Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:21, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka nie wyklucza reform, wspólnej waluty z Rosją i Kazachstanem
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka nie wykluczył reformy systemu politycznego w kraju, a w dalszej perspektywie wprowadzenia jednej waluty we Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej (WPG) Białorusi, Rosji i Kazachstanu – informuje w czwartek agencja BiełTA.
Łukaszenka mówił o tym na konferencji prasowej z udziałem chińskich dziennikarzy, zorganizowanej 17 stycznia z okazji 20. rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych przez Białoruś i Chiny. Według Łukaszenki należy reagować na zmiany sytuacji międzynarodowej. "Dlatego analizujemy obecnie tendencje na świecie. I oczywiście będziemy się dostosowywać, modernizować nasz system polityczny. Przeprowadzimy wybory parlamentarne (jesienią 2011 r. – PAP). Myślę, że powinniśmy poważnie zwrócić uwagę na polityczną reformę, na reformę polityczną systemu w naszym kraju” – oznajmił Łukaszenka.
Dodał, że Białoruś zastanowi się nad reformami politycznymi, "chociaż nie ma u nas katastrofy w tej sferze". "Ale trzeba zawsze o krok wyprzedzać procesy, które będą u nas zachodzić" – dodał.
Łukaszenka powiedział, że przywódcy państw WPG jeszcze nie rozmawiali o wspólnej walucie. "Jeszcze nie omawialiśmy tych spraw. Ale nie wykluczamy wprowadzenia wspólnej waluty. Jednak to powinna być nowa waluta, jak w Unii Europejskiej, coś w rodzaju +euro+, a nie tenge czy rubel białoruski albo rosyjski" – oznajmił.
Podkreślił, że jest to kwestia przyszłości. "To ostatni etap naszych rozmów i procesu zacieśniania Unii Euroazjatyckiej. Jeszcze do niego nie doszliśmy, do tego potrzeba lat" – powiedział.
Ambasador Rosji na Białorusi Aleksandr Surikow oświadczył niedawno w wywiadzie dla rządowego dziennika białoruskiego "Zwiazda", że w razie ponownych kłopotów finansowych na Białorusi warto się zastanowić nad przejściem tego kraju na rubel rosyjski. Także on powiedział, że przywódcy Rosji, Białorusi i Kazachstanu nie rozmawiali jeszcze o wspólnej walucie. "Ale jeśli Białoruś znów znajdzie się w trudnej sytuacji walutowo-finansowej, jak to było w 2011 r., to być może będzie warto się zastanowić nad przejściem na wspólną walutę z Rosją" – oznajmił.
Rosja, Białoruś i Kazachstan utworzyły w 2009 roku unię celną, a od 1 stycznia 2012 roku obowiązuje porozumienie o Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej. W 2015 r. ma powstać Euroazjatycka Unia Gospodarcza, organizacja, którą jej przywódcy porównują do Unii Europejskiej. Białoruś borykała się w ubiegłym roku z poważnymi problemami na rynku walutowym i deficytem handlowym. Inflacja w ubiegłym roku wyniosła 108,7 proc., a kurs dolara wzrósł o 187,33 proc.
>>>>
Ale osiol . Rezim w Rosji konczy w tym roku swoje istnienie a ten bredzi o ,,integracji'' jak predatorzy z Brukseli ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:41, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: oppozycja przeszkadza komisjom wyborczym
Centralna Komisja Wyborcza Białorusi nie zaleca włączania do komisji wyborczych większej liczby opozycjonistów, gdyż przeszkadzają oni w pracy - oświadczyła przewodnicząca CKW Lidzija Jarmoszyna.
- Nie możemy tego rekomendować. Co więcej, ja tego nie zrobię. Bo ci przedstawiciele opozycji, którzy pracowali w komisjach wyborczych, nie pomagali, a tylko pogarszali stan rzeczy. Sprawiali, że sytuacja w komisjach była skrajnie konfliktowa i uniemożliwiała pracę pozostałym członkom komisji - oznajmiła Jarmoszyna, którą cytuje niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti". Jak dodała szefowa CKW, włączanie przedstawicieli opozycji do komisji należy do kompetencji lokalnych organów władzy wykonawczej. "Nie może tu być żadnych wytycznych. Decyzje będą podejmowane samodzielnie przez władze miast, okręgów, regionów, wychodząc z warunków lokalnych" - powiedziała.
Jarmoszyna wyraziła przekonanie, że opozycja białoruska nie zdecyduje się na bojkot wyborów do Izby Reprezentantów, niższej izby parlamentu Białorusi, które zaplanowano na wrzesień.
"Podstawą istnienia wszystkich sił politycznych, które nazywają się u nas opozycją, są zagraniczne inwestycje, jakie otrzymują one z programu rozwoju demokracji. Jeśli nie będą uczestniczyć w wyborach i przeprowadzać akcji politycznych, te środki nie będą im przekazywane, a jest to ich pensja" - oznajmiła Jarmoszyna.
Jak dodała, groźby zbojkotowania wyborów słychać przed każdą kampanią wyborczą na Białorusi. "Tylko raz, podczas wyborów parlamentarnych w 2000 roku, rzeczywiście doszło do bojkotu ze strony niektórych partii opozycyjnych" - zaznaczyła. Kampanię "aktywnego bojkotu imitacji wyborów do marionetkowej Izby Reprezentantów" zapowiedziała w ostatni weekend rada koordynacyjna opozycyjnego ruchu Zjazdów Narodowych. Aktywny bojkot ma polegać m.in. na kampanii informacyjnej na temat programu wyjścia z kryzysu, domaganiu się uwolnienia więźniów politycznych oraz wyłonienia w wolnych wyborach nowego prezydenta, parlamentu i władz wszystkich szczebli.
>>>>>
Genialny to myslenia ,,komisarzy radzieckich'' typowo radziecki . Opozycja przeszkadza w ,,liczeniu'' . Tak ogolnie uczciwosc przeszkadza w zyciu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:50, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Opozycji na Białorusi po raz kolejny odmówiono zarejestrowania partii
Ministerstwo Sprawiedliwości Białorusi po raz kolejny odmówiło zarejestrowania partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja – poinformował dzisiaj dziennikarzy minister sprawiedliwości Aleh Śliżeuski.
Śliżeuski oświadczył, że w dokumentach złożonych w celu rejestracji dopatrzono się szeregu nieprawidłowości. W szczególności dotyczy to spisu założycieli partii, który – jak podkreślił - sporządzono w sposób niewłaściwy. - Wobec tego takich dokumentów nie można było uznać za prawnie wiążące - powiedział minister.
W grudniu odbył się w Mińsku czwarty zjazd założycielski BChD od 2009 r. Ministerstwo konsekwentnie odmawia zarejestrowania partii, a odwołania do Sądu Najwyższego od decyzji resortu są oddalane.
BChD aktywnie uczestniczyła w kampanii przed wyborami prezydenckimi 19 grudnia 2010 r. Jej kandydat Wital Rymaszeuski za wezwanie do protestu przeciwko sfałszowaniu wyników głosowania został skazany na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu. Szef sztabu wyborczego Rymaszeuskiego, Pawał Siewiaryniec, został skazany na 3 lata ograniczenia wolności połączone z pracami poprawczymi. Rymaszeuski podkreślał przed złożeniem dokumentów w grudniu, że wszystkie odmowy zarejestrowania partii były niezgodne z prawem. - Ubiegamy się o rejestrację po to, żeby potwierdzić brak praworządności na Białorusi – oznajmił wówczas.
>>>>>
No tak to juz tam normlaka ale to ostnie chwile rezimu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:29, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Rodziny więźniów politycznych apelują o bojkot wyborów
Rodziny białoruskich więźniów politycznych wezwały do bojkotu zaplanowanych na wrzesień wyborów do Izby Reprezentantów, niższej izby parlamentu Białorusi. Ich apel w tej sprawie opublikował portal Karta’97.
-"Jakiekolwiek wybory powinno poprzedzić zwolnienie wszystkich bez wyjątku więźniów politycznych i ich rehabilitacja” – podkreśla komitet "Wyzwolenie", utworzony przez rodziny osób aresztowanych na Białorusi po wyborach prezydenckich z 19 grudnia 2010 r. Komitet określa zbliżające się głosowanie jako "pseudowybory do marionetkowej izdebki" i wzywa, by nie uczestniczyć w tej "farsie" przez "współudział w kolejnym przestępstwie rządzącej junty".
Autorzy apelu zwracają uwagę, że w więzieniach i koloniach karnych nadal pozostają m.in. byli kandydaci na prezydenta w ostatnich wyborach, Mikoła Statkiewicz i Andrej Sannikau, a także szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Aleś Bialacki.
"Ci, którzy formalnie wyszli na wolność po procesach w sprawie wydarzeń 19 grudnia, mają de facto ograniczone prawa i w każdej chwili mogą zostać znów aresztowani. A wielu z tych, którzy zdążyli wyjechać za granicę, do tej pory nie może wrócić w obawie przed aresztowaniem" – podkreślają rodziny więźniów.
"Tylko wszyscy razem, a nie kosztem innych, zdołamy wypracować i zrealizować strategię zwycięstwa" – kończą swój apel autorzy.
Kampanię "aktywnego bojkotu imitacji wyborów do marionetkowej Izby Reprezentantów" zapowiedziała w ostatni weekend rada koordynacyjna opozycyjnego ruchu Zjazdów Narodowych. Aktywny bojkot ma polegać m.in. na kampanii informacyjnej na temat programu wyjścia z kryzysu, domaganiu się uwolnienia więźniów politycznych oraz wyłonienia w wolnych wyborach nowego prezydenta, parlamentu i władz wszystkich szczebli.
Szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidzija Jarmoszyna wyraziła w czwartek przekonanie, że opozycja białoruska nie zdecyduje się na bojkot wyborów. "Podstawą istnienia wszystkich sił politycznych, które nazywają się u nas opozycją, są zagraniczne inwestycje, jakie otrzymują one z programu rozwoju demokracji. Jeśli nie będą uczestniczyć w wyborach i przeprowadzać akcji politycznych, te środki nie będą im przekazywane, a jest to ich pensja" - oznajmiła. 19 grudnia 2010 roku w Mińsku brutalnie zdławiono protest przeciwko oficjalnym wynikom wyborów, dającym prawie 80 proc. poparcia urzędującemu prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence. Po demonstracji do aresztów trafiło ponad 600 osób. Kilkadziesiąt z nich stanęło przed sądem w sprawie karnej o masowe zamieszki, ponad 20 skazano na pobyt w kolonii karnej.
>>>>>
Maja racje !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:43, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Francja: protest przeciw stosowaniu tortur na Białorusi
Skargę w związku ze stosowaniem tortur wniesiono dzisiaj w Paryżu przeciwko przebywającemu obecnie we Francji ministrowi spraw wewnętrznych Białorusi Anatolowi Kuleszouowi - powiadomiła AFP, powołując się na adwokata grupy ofiar Williama Bourdona.
Adwokat "ofiar reżimu (prezydenta Białorusi) Aleksandra Łukaszenki i jego ministra spraw wewnętrznych" wniósł skargę w związku z "torturami i okrutnym, poniżającym traktowaniem" po aresztowaniach, które nastąpiły na Białorusi po wyborach prezydenckich w grudniu roku 2010 - powiedział Bourdon AFP. Minister Anatol Kuleszou uczestniczy obecnie w spotkaniu Interpolu w Lyonie w środkowej Francji - podał Bourdon, który domaga się "natychmiastowego zatrzymania" ministra i "osadzenia go w areszcie" do dyspozycji francuskiego systemu sprawiedliwości.
Zdaniem adwokata, sytuacja wymaga natychmiastowych działań, by można było wszcząć śledztwo w celu ustalenia odpowiedzialności ministra za popełnione przestępstwa. Bourdon napisał o tym w skardze. List o podobnej treści przesłał też ministrowi sprawiedliwości Francji Michelowi Mercier.
Media, w tym rosyjski dziennik "Kommiersant", zwracają uwagę, że szef białoruskiego MSW znajduje się na tzw. czarnej liście UE, na którą trafili urzędnicy z Mińska odpowiedzialni za represje wobec uczestników demonstracji powyborczych w grudniu roku 2010. Osoby z tej listy nie mają prawa wjazdu na teren UE.
Media podkreślają, że francuską wizę Kuleszouowi wydano na prośbę Interpolu, którego sekretariat generalny znajduje się w Lyonie.
Ambasada Francji w Mińsku wyjaśniła, że "Francja wywiązała się ze zobowiązań państwa, na którego terytorium mają siedzibę organizacje międzynarodowe". Podkreślono też, że białoruski minister otrzymał wizę nie schengeńską, lecz taką, która umożliwia jedynie wjazd do Francji. W Lyonie Interpol i Białoruś, jak piszą białoruskie media, zawarły porozumienie w sprawie specjalnego paszportu, który daje jego posiadaczowi prawo do bezwizowego wjazdu na Białoruś w celu udziału w walce z przestępczością. 19 grudnia 2010 roku w Mińsku brutalnie zdławiono protest przeciwko oficjalnym wynikom wyborów, dającym prawie 80 proc. poparcia urzędującemu prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence. Po demonstracji do aresztów trafiło ponad 600 osób. Kilkadziesiąt stanęło przed sądem w sprawie karnej o masowe zamieszki, ponad 20 skazano na pobyt w kolonii karnej. W więzieniach pozostają m.in. byli kandydaci opozycji w tych wyborach Andrej Sannikau i Mikoła Statkiewicz.
>>>>
Oczywiscie to potworne !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:57, 23 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Media: Kreml chce, by gubernatorzy zapewnili Putinowi uczciwe zwycięstwo
Kreml polecił przywódcom regionów Federacji Rosyjskiej, aby dopilnowali, że marcowe wybory prezydenckie na ich terytoriach będą w 100 proc. uczciwe - informują media w Rosji. Według dziennika "Wiedomosti", wysiłki ze strony władz regionalnych powinny być skoncentrowane na łagodzeniu nastrojów protestacyjnych w społeczeństwie i niedawaniu opozycji powodów do dyskredytowania wyników głosowania.
Władimir Putin, fot. Reuters
Gazeta podaje, że takie zadania postawił przed gubernatorami w zeszłym tygodniu pierwszy zastępca szefa Administracji Prezydenta Wiaczesław Wołodin podczas odprawy poświęconej wyborom. "Wiedomosti" powołują się na dwóch uczestników spotkania. Dziennik przekazuje, że Wołodin miał wyrazić przekonanie, że premier Władimir Putin wygra wybory w pierwszej turze. Kremlowski urzędnik jakoby powołał się na najnowszy sondaż pracowni WCIOM, zgodnie z którym, jeśli wybory prezydenckie w Rosji odbyłyby się w połowie stycznia, Putin już w pierwszej turze zdobyłby 52 proc. głosów.
Natomiast "Moskowskij Komsomolec" informuje, że szefowie regionów otrzymali polecenie zapewnienia uczciwych wyborów, a zarazem zagwarantowania zwycięstwa premiera w pierwszej turze. Także ta gazeta powołuje się na regionalnego urzędnika, twierdzącego, iż instrukcje takie napłynęły od Wołodina.
Rozmówca "Moskowskiego Komsomolca" utrzymuje, że przed władzami regionów postawiono zadanie "dystansowania Putina wobec regionalnych administracji i partii Jedna Rosja". Kreml rzekomo zażądał też, by regionalni urzędnicy lepiej wykonywali swoje obowiązki, na przykład - sprzątali śnieg i pilnowali ogrzewania.
Również "Wiedomosti" podają, że Kreml nakazał likwidowanie wszelkich skandali w zarodku. Wołodin jakoby tłumaczył, że większość skarg na przebieg wyborów nie ma wpływu na ich rezultaty, jednak daje opozycji okazję do zbierania ich w jedną całość i dowodzenia, że głosowanie zostało sfałszowane.
4 grudnia w Federacji Rosyjskiej odbyły się wybory do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu. Według Centralnej Komisji Wyborczej (CKW), wygrała je putinowska Jedna Rosja, zdobywając 49,32 proc. głosów, co przełożyło się na 238 mandatów w 450-miejscowej izbie, tj. większość absolutną.
Opozycja zarzuciła władzom fałszerstwa wyborcze. Niektórzy eksperci utrzymują, że rezultat Jednej Rosji został "poprawiony" o 10-15 proc.
Po wyborach przeciwko oszustwom demonstrowały na ulicach Moskwy i innych miast tysiące osób. Największe akcje protestacyjne odbyły się 10 i 24 grudnia w stolicy. W tej pierwszej wzięło udział 25 tys., a według niektórych źródeł - nawet 40 tys. osób. W drugiej - ponad 60 tys. osób.
Uczestnicy domagali się m.in. odejścia Putina, unieważnienia wyników wyborów do Dumy i rozpisania nowych, a także odwołania i pociągnięcia do odpowiedzialności karnej przewodniczącego CKW Władimira Czurowa oraz innych urzędników państwowych odpowiedzialnych za fałszerstwa. Żądano też zarejestrowania wszystkich formacji politycznych, którym w ostatnich latach odmówiono wpisania do rejestru partii, zwolnienia więźniów politycznych i zniesienia cenzury w federalnych środkach masowego przekazu.
Kolejne takie wspólne wystąpienie w Moskwie opozycja planuje na 4 lutego, na miesiąc przed wyborami prezydenckimi, po których Putin chce wrócić na Kreml. Organizatorzy zapowiadają udział co najmniej 50 tys. osób.
>>>>
Ponura komedia trwa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:58, 23 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: nasiliły się represje wobec dziennikarzy
Represje wobec białoruskich dziennikarzy nasiliły się. Aż 150 razy byli zatrzymywani podczas wykonywania pracy - poinformowało Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ) w opublikowanym opracowaniu dotyczącym 2011 r.
BAŻ uważa, że najpoważniejsze przypadki łamania praw niezależnych mediów i dziennikarzy polegały m.in. na ściganiu karnym dziennikarzy, ich masowych zatrzymaniach podczas akcji protestacyjnych w całym 2011 r. oraz wydaniu przez Ministerstwo Informacji wniosków o wstrzymanie wydawania opozycyjnych gazet "Nasza Niwa" i "Narodnaja Wola". Stowarzyszenie zwraca też uwagę na ograniczanie przez władze białoruskie wolności w internecie oraz nasilenie presji gospodarczej na niezależne media.
Po wyborach prezydenckich z 19 grudnia 2010 r. wszczęto sprawy karne przeciwko 7 dziennikarzom i członkom BAŻ, zarzucając im organizowanie masowych zamieszek i uczestniczenie w nich lub organizowanie działań poważnie naruszających porządek publiczny. W sumie 150 dziennikarzy zatrzymano podczas wykonywania pracy.
BAŻ wyraża też zaniepokojenie ponownym pojawieniem się „czarnej listy” ludzi kultury, których nazwisk nie wolno wymieniać w państwowych mediach. Są na niej nie tylko Białorusini, ale też np. zespół Pet Shop Boys, dramaturg Tom Stoppard czy aktorzy Jude Law i Kevin Spacey, którzy wyrażali solidarność z siłami demokratycznymi na Białorusi lub domagali się zwolnienia więźniów politycznych w tym kraju.
Wiosną 2011 r. providerzy internetowi dostali od Prokuratury Generalnej polecenie zablokowania w instytucjach państwowych dostępu do opozycyjnych portali Karta’97 i Biełorusskij Partizan – podkreśla BAŻ.
Stowarzyszenie wiąże przy tym wspomniane represje z kryzysem politycznym i gospodarczym, jaki powstał po wyborach prezydenckich z 19 grudnia 2010 r. Niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy jest największą w kraju organizacją dziennikarską. W 2004 roku otrzymało nagrodę im. Andrieja Sacharowa, przyznawaną przez Parlament Europejski za zaangażowanie w obronę praw człowieka i działania na rzecz demokracji.
>>>>
No tak to sie rozwija . Ale to ostatnie chwile rezimu !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:49, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Władze Białorusi utrzymały wyrok opozycjonisty
Sąd w Mińsku utrzymał dzisiaj w mocy wyrok 4,5 roku kolonii karnej dla szefa Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Alesia Bialackiego - poinformowało Radio Swaboda.
Po ogłoszeniu wyroku obrończyni praw człowieka Taciania Rawiaka powiedziała, że przyjaciele "Wiasny" jadą teraz do biura organizacji wywozić rzeczy, gdyż uprawomocnienie się wyroku oznacza, że w każdej chwili może ono zostać zapieczętowane. Adwokat Bialackiego Źmicier Łajeuski zapowiedział, że odwoła się od wyroku do sądu wyższej instancji.
Obrońca praw człowieka Uładzimier Łabkowicz ocenił, że sposób rozpatrzenia apelacji "był odzwierciedleniem bezprawia panującego na Białorusi". - Ten proces pokazał, że władzom nie są potrzebne dowody – dodał.
- Miński sąd miejski nie przychylił się do wniosku apelacyjnego Alesia Bialackiego, utrzymując w mocy wyrok sądu okręgu pierwomajskiego – oświadczył sędzia Uładzimir Stiepurka.
24 listopada sąd okręgu pierwomajskiego skazał Bialackiego na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze wraz z konfiskatą mienia za zatajenie dochodów wyjątkowo dużej wysokości. Nakazano mu też zapłacenie państwu 757,5 mln rubli białoruskich (ok. 90 tys. dol.). Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Polska i Litwa udostępniły służbom białoruskim dane bankowe Bialackiego w ramach mechanizmu pomocy prawnej.
Prokurator Kirył Czubkawiec oświadczył podczas wtorkowej rozprawy, że wina skazanego została dowiedziona, wobec czego należy utrzymać wyrok w mocy. Jak podkreśla Radio Swaboda, Czubkawiec był oskarżycielem także na procesach byłych kandydatów na prezydenta Białorusi Mikoły Statkiewicza oraz Dźmitrija Wusa i jest objęty zakazem wjazdu do Unii Europejskiej.
Łajeuski podkreślał zaś m.in., że dane z banków Litwy i Polski zostały zdobyte z naruszeniem norm międzynarodowych, a także że nie przedstawiono dostatecznych dowodów na to, by Bialacki dysponował tymi środkami według własnego uznania.
18 stycznia żona Bialackiego, Natalla Pinczuk, przelała zasądzoną sumę 757,5 mln rubli białoruskich na konto sądu. Pieniądze pochodziły ze zbiórki zorganizowanej przez białoruskich obrońców praw człowieka. Liczono, że przekazanie pieniędzy wpłynie na sposób rozpatrzenia apelacji.
W poniedziałek Białoruski Komitet Helsiński złożył w sądzie opinię prawną, w której napisano, że wyrok dla Bialackiego "jest bezprawny i podlega uchyleniu, zaś sprawa umorzeniu".
"Aby uznać Bialackiego za winnego popełnienia wspomnianego przestępstwa, należało dowieść, że środki pieniężne przekazane na jego konta otwarte na terytorium banków-nierezydentów są jego osobistym dochodem, od którego powinien odprowadzić podatek dochodowy", czego nie uczyniono – podkreśla BKH.
Wobec tego wyrok skazujący opiera się na przypuszczeniach, co zgodnie z białoruskim prawem nie powinno mieć miejsca – zauważył Komitet.
Sam Bialacki, który był nieobecny na dzisiejszej rozprawie, nie przyznawał się w sądzie do winy, argumentując, że pieniądze na jego kontach nie stanowiły jego dochodu, tylko zostały przekazane przez zagraniczne fundacje na działalność w sferze obrony praw człowieka. Oceniał też, że wyrok ma motywy polityczne, ponieważ "Wiasna" pomagała osobom represjonowanym na Białorusi z przyczyn politycznych. Skazanie Bialackiego spotkało się z potępieniem UE, Rady Europy, Parlamentu Europejskiego i OBWE, które wezwały do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia i rehabilitacji działacza oraz wszystkich innych więźniów politycznych na Białorusi. Wyrok ostro potępili m.in. polskie MSZ i przedstawiciele polskiej sceny politycznej.
>>>>
No tak pan kaze sluga musi ... Sady to marionetki ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:07, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
SN wstrzymał ekstradycję Białorusina
Warszawski sąd okręgowy musi ponownie rozpatrzyć sprawę Białorusina, na którego ekstradycję zgodził się w lipcu 2011 r. - zdecydował w środę Sąd Najwyższy. Aliaksander S. ma w swoim kraju odpowiadać za pomaganie nielegalnym imigrantom z Pakistanu.
Kasację w tej sprawie złożył prokurator generalny. Uznał on, że sąd okręgowy błędnie przyjął, iż przepis, na podstawie którego S. jest ścigany na Białorusi, jest tożsamy z polskim. To, że dany czyn jest karany zarówno w Polsce, jak i w kraju, który ubiega się o wydanie jego sprawcy, jest warunkiem zgody na ekstradycję. Tymczasem, jak zaznaczył w uzasadnieniu kasacji prokurator generalny, w naszym kraju karalne jest jedynie organizowanie przerzutu nielegalnych imigrantów przez granicę, a na Białorusi - również organizowanie ich pobytu w kraju.
Sama sprawa dotyczy sześciu Pakistańczyków, którzy chcieli przedostać się do jednego z krajów Europy Zachodniej. Aliaksander S. - według białoruskich organów ścigania - miał przewieźć ich do Grodna i tam zakwaterować.
Sąd Najwyższy uzasadniając swoją decyzje o skierowaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia, podkreślił, że polskie i białoruskie przepisy nie dotyczą tych samych kwestii. "Sąd okręgowy błędnie przyjął, że ten sam czyn karalny jest i w Polsce, i na Białorusi" - zaznaczył sędzia Jacek Sobczak. Prokuratura Generalna od początku zapewniała, że sprawa ta nie ma tła politycznego.
>>>>
No wreszcie . Coz dno . Jaki syfilis ukazaalo nam ,,sadownictwo''w ,,tym kraju'' w kwestii Bialorusi ! Szok ! Co za dno !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:42, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: torturowany opozycjonista podpisał prośbę o ułaskawienie
Były kandydat na prezydenta Białorusi Andrej Sannikau, odbywający karę 5 lat kolonii karnej, na skutek tortur podpisał prośbę o ułaskawienie skierowaną do prezydenta Alaksandra Łukaszenki – powiedziała dzisiaj na konferencji prasowej jego żona Iryna Chalip.
Jak powiedziała, prośba została podpisana 20 listopada 2011 r. - Wobec tego Łukaszenka kręci, gdy mówi, że oczekuje od więźniów politycznych prośby o ułaskawienie – zaznaczyła Chalip, która widziała się z mężem po raz pierwszy od 3 miesięcy. Na konferencji prasowej 23 grudnia Łukaszenka oświadczył, że wypuści z więzienia byłych kandydatów na prezydenta Sannikaua i Mikołę Statkiewicza, skazanego na 6 lat kolonii karnej, tylko wtedy, jeśli podpiszą prośby o ułaskawienie. - Mogę ułaskawić osobę, która się do mnie o to zwróci. Jak się nie zwrócą, będą siedzieć w więzieniu – oznajmił wtedy.
Chalip powiedziała, że we wtorek widziała się ze swoim mężem przez szybę w kolonii karnej w obwodzie witebskim, gdzie Sannikau odbywa karę.
- Kiedy wczoraj zobaczyłam Andreja, wstrząsnęło mną, jak bardzo jest wyczerpany. To człowiek, który przez 3 miesiące przeszedł 10 lat stalinowskich łagrów - powiedziała Chalip.
Zacytowała słowa męża: "Moja odsiadka skończyła się we wrześniu. Potem zaczęły się tortury". We wrześniu Sannikau został przeniesiony z kolonii karnej do więzienia w Witebsku.
Jak dodała, mąż dał jej do zrozumienia, że jeszcze w więzieniu w Mohylewie, dokąd go przewieziono 16 listopada, grożono mu, że zostanie zabita ona i ich 4-letni synek.
Podkreśliła, że na pożegnanie Sannikau przyłożył do szyby kartkę, na której było napisane: "W grę wchodzi życie. W każdej chwili mogą mnie zabić". W połowie maja 2011 r. Sannikau został skazany na karę pięciu lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze w związku z opozycyjną demonstracją w Mińsku w wieczór po wyborach prezydenckich 19 grudnia 2010 r. Sąd uznał go za winnego organizacji masowych zamieszek.
>>>>>
Czlowiek torturowany nie odpowiada za swoje czyny . Obciazaja one bestie ktore sie tego dopuszczaja !!! Bydlaki !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:47, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
,,Polska'' obiecuje pomoc opozycji na Białorusi
,,Polska'' obiecuje nowy europejski fundusz na rzecz demokracji na Białorusi – pisze dzisiaj opozycyjny portal białoruski AFN, powołując się na list ministra spraw zagranicznych Polski Radosława Sikorskiego do rodzin białoruskich więźniów politycznych.
"Polska będzie nadal wspierać białoruskie społeczeństwo obywatelskie. Obecnie pracujemy nad utworzeniem nowego instrumentu Unii Europejskiej - Europejskiego Funduszu na rzecz Demokracji, który – jak mamy nadzieję – zacznie działać w tym roku" – cytuje list Sikorskiego AFN. Szef polskiej dyplomacji obiecał także aktywnie angażować "białoruską opozycję w program Partnerstwa Wschodniego i inne skuteczne inicjatywy".
Po raz kolejny zaapelował też w imieniu UE do władz białoruskich o natychmiastowe zwolnienie wszystkich więźniów politycznych, podkreślając, że "bez ich zwolnienia i pełnej rehabilitacji dialog między UE i Białorusią nie będzie możliwy w żadnej postaci".
- Sankcje wobec władz białoruskich nie zostaną zniesione, dopóki nie ustanie łamanie praw człowieka – dodał.
Europejski Fundusz na rzecz Demokracji ma służyć wspieraniu przemian demokratycznych w krajach sąsiednich UE - m.in. w krajach Afryki Północnej czy na Białorusi. To projekt polskiego przewodnictwa w Radzie UE, wymyślony przez Sikorskiego. Fundusz ma być organizowany na podstawie konwencji międzyrządowej, do której przystępować będą mogły państwa członkowskie i Komisja Europejska.
Fundusz będzie finansowany przez składki państw, które zechcą go wesprzeć, oraz z budżetu UE. Byłby też otwarty na dotacje od państw trzecich. Bezpośrednimi odbiorcami środków, które będzie przyznawał, mogłyby być np. partie polityczne, opozycjoniści, ruchy społeczne czy niezależni dziennikarze. W połowie grudnia wiadomo było o 10 państwach UE chętnych do udziału w tej inicjatywie. Na początek br. zapowiadano praktyczne techniczne kroki w tworzeniu funduszu.
>>>>
Kolejne obietnice tuskow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:36, 26 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Litwa żałuje za ujawnienie stanu kont Bialackiego
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy wyraziło dzisiaj głębokie ubolewanie z powodu utrzymania przez sąd w Mińsku kary 4,5 roku pobytu w kolonii karnej dla szefa białoruskiego Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Alesia Bialackiego.
W swym oświadczeniu MSZ Litwy wyraża opinię, że wyrok jest decyzją polityczną. "Białoruś weszła na drogę eskalacji stosunków z Unią Europejską i dalszej samoizolacji" - czytamy w oświadczeniu resortu. 24 listopada 2011 roku sąd pierwszej instancji skazał Bialackiego na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i konfiskatę mienia za zatajenie dochodów w wyjątkowo dużej wysokości. Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie.
Ponadto sąd nakazał Bialackiemu zapłacenie państwu 757,5 mln rubli białoruskich (ok. 90 tys. dolarów).
Polska i Litwa udostępniły służbom białoruskim dane bankowe Bialackiego w ramach mechanizmu pomocy prawnej. Bialacki nie przyznawał się w sądzie do winy, argumentując, że pieniądze na tych kontach nie stanowiły jego dochodu, lecz zostały przekazane przez zagraniczne fundacje na działalność w sferze obrony praw człowieka. Oceniał też, że wyrok ma motywy polityczne, ponieważ "Wiasna" pomagała osobom represjonowanym na Białorusi z przyczyn politycznych.
>>>>
Najpierw trzeba pomyslec zanim sie robi aby pozniej nie zalowac ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:29, 26 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Skazali go, bo klaskał w dłonie. Ma... jedną rękę.
Sąd Najwyższy Białorusi potwierdził, że jednoręki inwalida klaskał podczas milczącej akcji protestu - poinformowało Radio Swaboda. Skazany zamierza złożyć apelację w sądzie międzynarodowym.
Jednoręki Kanstancin Kaplin został skazany przez sąd w Grodnie na grzywnę wysokości nieco ponad miliona rubli białoruskich (około 120 dolarów) za udział w milczącej akcji protestu 3 lipca 2011 r. Zeznający jako świadek milicjant oświadczył w sądzie, że wraz z innymi osobami Kaplin uczestniczył w nielegalnym pochodzie i klaskał w dłonie.
Podczas demonstracji, które odbywały się na Białorusi latem ub. roku ich uczestnicy nie wykrzykiwali haseł, a wspólnie klaskali w dłonie na znak sprzeciwu wobec polityki władz.
Kaplin przeszedł już w swojej sprawie wszystkie instancje sądowe na Białorusi. - Nie oczekiwałem cudów, po prostu zdobyłem rzeczywiste potwierdzenie swoich podejrzeń, że system działa jak maszynka do mięsa, od góry do dołu - oznajmił w rozmowie z Radiem Swaboda.
Jak przyznał, sam niezbyt orientuje się w kwestiach sądowych. - Prawnicy Komitetu Helsińskiego obiecali, że pomogą mi napisać i złożyć apelację w sądzie międzynarodowym. Nie uważam się za winnego, myślę, że nasz system sądowy jest niedoskonały, dlatego należy na niego oddziaływać, by go udoskonalić - powiedział.
Dodał, że wyrok Sądu Najwyższego dostał już 10 stycznia, ale nie upublicznił go wcześniej. Zadzwonił do Radia Swaboda dopiero do doniesieniach Iryny Chalip o sytuacji jej męża, byłego kandydata na prezydenta Białorusi Andreja Sannikaua, odbywającego karę pięciu lat kolonii karnej.
Chalip powiedziała w środę po widzeniu z mężem, że na skutek tortur podpisał on prośbę o ułaskawienie skierowaną do prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Dodała, że na pożegnanie Sannikau przyłożył do szyby kartkę, na której było napisane: "W grę wchodzi życie. W każdej chwili mogą mnie zabić".
>>>>
No tak ,,Sąd'' ... ,,Najwyższy'' ...
Tam sadza automaty taka tiechnika . Radziecka . Jednorecy bandyci ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 20:30, 26 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:59, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Mińsk: skazany za zamach w metrze zgadza się z wyrokiem sądu
Skazany na śmierć za przeprowadzenie zamachu w mińskim metrze w 2011 roku Dźmitryj Kanawałau uznał wyrok za sprawiedliwy i odmówił złożenia prośby o ułaskawienie – poinformował dzisiaj prokurator generalny Białorusi Alaksandr Kaniuk.
Prokurator powiedział, że Kanawałau jeszcze 19 grudnia powiedział o tym członkom specjalnie powołanej komisji. Jak zapewnił Kaniuk, dwukrotnie przypominano skazanemu, że jest możliwe napisanie prośby o ułaskawienie do prezydenta Alaksandra Łukaszenki, ale Kanawałau dwukrotnie odmówił. Prokurator zaznaczył, że drugi skazany w tej sprawie na karę śmierci Uładzisłau Kawaliou, zwrócił się do prezydenta o ułaskawienie. Kawaliou, który nie przyznaje się do winy, uczynił to 7 grudnia.
Białoruski Sąd Najwyższy 30 listopada skazał Kawalioua i Kanawałaua na kary śmierci za zamach z 11 kwietnia 2011 roku w mińskim metrze, w wyniku którego zginęło 15 osób, a ponad 160 zostało rannych. 25-letniego Kanawałaua oskarżono o przygotowanie i podłożenie ładunku wybuchowego, a jego rówieśnika Kawalioua o współudział i niepoinformowanie o przestępstwie.
Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International wezwała w grudniu Łukaszenkę do wprowadzeni moratorium na karę śmierci. Przedstawicielka organizacji Heather McGill podkreśliła wówczas, że jest niebezpieczeństwo, iż skazani nie są w rzeczywistości winni. - Przekonaliśmy się o tym podczas ich procesu sądowego, kiedy to nawet ci, którzy ucierpieli (w zamachu), powątpiewali w ich winę. Dlatego prosimy Alaksandra Łukaszenkę o ułaskawienie skazanych i wprowadzenie moratorium na karę śmierci na Białorusi - powiedziała. Wyrok krytykowali też inni obrońcy praw człowieka. O niewykonywanie kary zaapelował do władz Białorusi sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland. Także metropolita mińsko-mohylewski arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz wezwał rządzących Białorusią do wprowadzenia moratorium na wykonywanie kary śmierci, a następnie do jej zniesienia.
>>>>>
Jak mocno musieli go torturowac az sie ,,zgodzil'' . To sa sowieckie bydlaki !!!
Czlowiek torturowany zrobi wszystko nawet podpisze zgode zeby go zamordowali !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:15, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: zatrzymany obrońca praw człowieka Wouczak
Obrońca praw człowieka Aleh Wouczak został w piątek zatrzymany w Mińsku – poinformowały białoruskie niezależne portale internetowe. Zarzuca mu się drobne chuligaństwo.
Znajomi Wouczaka podali na Facebooku, powołując się na jego własną relację telefoniczną, że podszedł do niego milicjant i zażądał okazania dokumentów. Później Wouczak przekazał informację, że jest na milicji, i kontakt z nim się urwał – pisze w internetowym wydaniu niezależny tygodnik „Nasza Niwa”. Wouczak służył w Afganistanie, a potem pracował w prokuraturze jako śledczy. Po odejściu z pracy w organach państwowych zajmował się głośnymi sprawami więźniów politycznych, ale także zatrzymanych przedstawicieli struktur siłowych. Aktywnie pomagał byłemu kandydatowi na prezydenta z 2006 r. Alaksandrowi Kazulinowi oraz uznawanemu za więźnia politycznego przedsiębiorcy i działaczowi społecznemu z Wołkowyska Mikałajowi Autuchowiczowi, odbywającemu karę ponad 5 lat kolonii karnej.
>>>>
I znow bandyci mecza kolejnego czlowieka ! Ale zbliza sie ich koniec ! Na szczescie :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:11, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: zatrzymano przemytników autobusów do Rosji
Dwóch Polaków i dwóch Rosjan zostało zatrzymanych podczas akcji likwidowania kanału przerzutu autobusów z Unii Europejskiej do Rosji – poinformowała dzisiaj państwowa agencja BiełTA, powołując się na Państwowy Komitet Celny Białorusi.
Autobusy na tablicach rejestracyjnych któregoś z państw UE wwożono na terytorium Białorusi rzekomo w celu przewiezienia grupy turystów z Grodna do Polski, nie płacono więc od nich cła. Po przekroczeniu granicy pojazdy nie były jednak wykorzystywane w celach turystycznych, tylko jechały dalej do Moskwy. W stolicy Rosji tablice rejestracyjne zmieniano na dagestańskie, a autobusy sprzedawano mieszkańcom Dagestanu. Sprawców – dwóch Polaków i dwóch Rosjan - zatrzymano podczas przekazywania pojazdu nabywcom oraz przy próbie opuszczenia terytorium Unii Celnej Białorusi, Rosji i Kazachstanu - dodaje BiełTA.
Zarzuca się im, że na terytorium Unii Celnej wwieźli w sumie 15 autobusów, uchylając się od opłacenia cła wysokości miliona dolarów. Jak podkreśla Państwowy Komitet Celny Białorusi, siatkę przerzutową rozbito dzięki wspólnym działaniom służb celnych Białorusi i Rosji.
<>>>>>
A co to znowu z kocopaly ??? Oni sa tak wiarygodni ze od razy cos smierdzi ... O co chodzi ? Nie chcieli dac w łapę czy co ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:05, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Wyborcza od razu podchwytuje wszelkie antypolskie wyskoki :
Antypolski film na Białorusi. Polacy jako mordercy
Białoruska telewizja wyemitowała w weekend czteroodcinkowy serial "Tałasz" przedstawiający walkę białoruskich partyzantów z polską armią podczas wojny z 1920 roku. Film przedstawia polskich żołnierzy w bardzo złym świetle - informuje "Gazeta Wyborcza". Według tego obrazu żołnierze planują masowe mordy na Białorusinach, palą tamtejsze wsie i zabijają cywilów. Jak przyznaje białoruski historyk Igor Kuźniacou, wydarzenia są wyrwane z kontekstu, a twórcom chodzi jedynie o antypolski wydźwięk.
Serial opowiada autentyczną historię Wasyla Tałasza, która już w momencie powstania (w 1934 roku - przyp. red.) budziła kontrowersje, gdyż miała tylko jedno źródło. Tałasz, który w 1920 roku postanowił bić Polaków, bo go uwięzili i zabili mu 12-letniego syna, walczył na Polesiu, gdzie powołał własny oddział chłopski. Polscy żołnierze w filmie są przedstawieni w negatywnym świetle, a w większości przypadków również karykaturalnie. - Twórcy filmu kładą akcent na mordy i tortury, których dokonują Polacy - tłumaczy Kuźniacou. - Polacy byli zawsze dobrymi żołnierzami i w końcu to oni wygrali z bolszewikami, a na filmie widzimy samych tchórzy i jakieś postacie operetkowe - dodaje.
"Gazeta Wyborcza" podaje, że serial poprzedziła kampania reklamowa, podczas której przedstawiano go jako ważne wydarzenie kulturalne, a okoliczności jego powstania tłumaczy białoruski publicysta Jury Humaniuk. - Jest to w pewnym sensie odpowiedź na film Jerzego Hoffmana "1920. Bitwa Warszawska". Trzeba też pamiętać, że Polska i walka z jej rzekomo imperialnymi ambicjami to ulubiony temat białoruskiej propagandy - twierdzi.
?????
Dziwna ,,odpowiedz'' . To obecna Bialorus jak rozumiem jest spadkobierczynia Lenina Stalina Trockiego i marksizmu-leninizmu ?
Nic mi o tym nie wiafomo bo w 1920 walczylismy z bolszewikami a Biloruska Armia Ludowo Ochotnicza byla po naszej stronie . Walczyla zreszta NAJDLUZEJ I SAMOTNIE O CZYM PISALEM ! To byl wspanialy wyczyn budzacy podziw !
Ale to co mamy to nie Bialorus tylko sowiecki kibel totez i swolocz kreci takie szambiaste filmy ...
Jesli Polacy to durnie i tchorze TO JAK POKONALI BOLSZEWIZM !? Zreszta drugi raz w latach 80 tych juz na zawsze ? Ale sowieckie klamstwo zawsze mialo dylemat :
Przedstawiac wroga jako klamce idiote i tchorza . Wtedy rodzilo sie pytanie . To dlaczego sprawili nam takie lanie ? Toz my wieksi idioci .
Albo przedstwiac wroga jako madrego i mocnego . Ale wtedy rodzilo sie pytanie - skoro wrog madry to dalczego Zwiazek Radziecki walczyl z madrym ? Czyzby reprezentowal glupote ?
I tak zle i tak niedobrze . Takie sa skutki klamstwa ...
4 pancerni zreszta balansuja n akrawedzi tych dwu koncepcji stad ich popularnosc bo nie poszedl ten serial ani w jedna ani w druga strone i nie razi tym samym nadmiern glupota . Czego nie mozna powiedziec o kinie radzieckim gdzie an ogol Niemcy to idioci ... Jak tworcy zreszta ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:17, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: obrońca praw człowieka skazany na areszt, za przeklinanie
Białoruski obrońca praw człowieka Aleh Wouczak został dzisiaj skazany na cztery doby aresztu za "drobne chuligaństwo" – poinformowały niezależne portale białoruskie. Wouczak w sądzie zaprzeczył, by przeklinał na ulicy, co zarzucili mu milicjanci.
Obrońca praw człowieka został zatrzymany w piątek w Mińsku i od tego czasu znajdował się w areszcie. Wouczak służył w Afganistanie, a potem pracował w prokuraturze jako śledczy. Po odejściu z pracy zajmował się głośnymi sprawami więźniów politycznych, ale także zatrzymanych przedstawicieli struktur siłowych. Aktywnie pomagał byłemu kandydatowi na prezydenta z 2006 r. Alaksandrowi Kazulinowi oraz uznawanemu za więźnia politycznego przedsiębiorcy i działaczowi społecznemu z Wołkowyska Mikałajowi Autuchowiczowi, odbywającemu karę ponad 5 lat kolonii karnej.
>>>>>>
No tak sowiecki obled ....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:50, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Reżim torturował opozycjonistę! Jest skarga w ONZ
Do sprawozdawcy ONZ ds. tortur skierowano skargę w sprawie doniesień o stosowaniu tortur wobec b. kandydata na prezydenta Białorusi Andreja Sannikaua, który odbywa karę 5 lat kolonii karnej – powiedział jego b. rzecznik Alaksandr Atroszczankau. Żona Sannikaua, Iryna Chalip, po wtorkowym widzeniu z nim powiedziała, że mąż pod wpływem tortur zwrócił się do prezydenta Alaksandra Łukaszenki z prośbą o ułaskawienie. Podkreśliła też, że na pożegnanie Sannikau przyłożył do szyby kartkę, na której było napisane: "W grę wchodzi życie. W każdej chwili mogą mnie zabić".
W skardze poproszono o sprawdzenie informacji o stosowaniu tortur wobec Sannikaua. Atroszczankau powiedział, że wniesiono skargę w trybie pilnym, składaną w razie podejrzenia tortur, gdy jest konieczna natychmiastowa interwencja.
- Zaleta takiej skargi polega na tym, że aby ją złożyć, nie jest konieczne uprzednie wyczerpanie krajowych mechanizmów obrony, czyli zwracanie się do sądów i organów ochrony prawa, które w naszym kraju są zainteresowane tylko ukryciem faktu stosowania tortur – podkreślił.
Podstawą skargi jest fakt, że przez blisko trzy miesiące do więźnia nie byli dopuszczani jego adwokaci, co mogło służyć ukryciu śladów tortur. Kierownictwo kolonii, gdzie Sannikau odbywa karę, uzasadniało to koniecznością sprawdzenia, czy nie grozi mu niebezpieczeństwo. Obrońca widział się z Sannikauem dopiero w poniedziałek.
Także w poniedziałek sąd w Witebsku oddalił skargę adwokatów Sannikaua dotyczącą odmawiania im przez administrację kolonii karnej Witba-3 widzenia z więźniem.
W połowie maja 2011 r. Sannikau został skazany na karę pięciu lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze w związku z opozycyjną demonstracją w Mińsku w wieczór po wyborach prezydenckich 19 grudnia 2010 r. Sąd uznał go za winnego organizacji masowych zamieszek.
>>>>>
Oczywiscie to sluszne posuniecie . Skarga musi byc rozpatrzona pozytywnie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:53, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Szef ZP RE apeluje o ułaskawienie skazanych na śmierć
Szef Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Jean-Claude Mignon zaapelował w poniedziałek do władz białoruskich o ułaskawienie dwóch skazanych na śmierć za zamach w mińskim metrze z 2011 r. Podkreślił, że ma poważne wątpliwości co do ich winy.
- Zgromadzenie występuje przeciwko karze śmierci jako takiej w każdych okolicznościach – przypomniał. – W przypadku (Dźmitryja) Kanawałaua i (Uładzisława) Kawalioua mam jednak poważne wątpliwości co do tego, czy tych dwóch młodych ludzi jest winnych popełnienia potwornego aktu terrorystycznego w mińskim metrze. Mignon ocenia, że istnieją „oczywiste oznaki świadczące o tym, że przyznanie się do winy, na podstawie którego skazano Kanawałaua i Kowalioua, wymuszono torturami”.
Jak podkreśla, brak także "jakichkolwiek poważnych dowodów". - Stracenie tych młodych ludzi będzie wyjątkowo oburzającym złamaniem zasad sprawiedliwości i praw człowieka – podkreśla Mignon.
Grudniowy sondaż niezależnego białoruskiego ośrodka NISEPI wykazał, że więcej Białorusinów (43,3 proc.) nie wierzy w winę skazanych niż w nią wierzy (37 proc.).
Wcześniejsze badania NISEPI z zeszłego roku wykazały też, że stopień zaufania Białorusinów do systemu sądowniczego jest dość niski. W równość wszystkich obywateli wobec prawa wierzy tylko 26,8 proc. ankietowanych, a ponad połowa jest zdania, że osoby majętne i ustosunkowane mogą uniknąć kary.
Przy tym odsetek zwolenników kary śmierci (48,3 proc. według badań NISEPI z listopada 2010 r.) jest wyższy niż jej przeciwników (42,4 proc.).
Białoruski Sąd Najwyższy 30 listopada skazał Kawalioua i Kanawałaua na kary śmierci za zamach z 11 kwietnia 2011 roku w mińskim metrze, w wyniku którego zginęło 15 osób, a ponad 300 zostało rannych. 25-letniego Kanawałaua oskarżono o przygotowanie i podłożenie ładunku wybuchowego, a jego rówieśnika Kawalioua o współudział i niepoinformowanie o przestępstwie.
Kawaliou zwrócił się z prośbą o ułaskawienie do prezydenta Alaksandra Łukaszenki, ale Kanawałau – jak twierdzi prokurator generalny Białorusi Alaksandr Kaniuk – nie. Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International wezwała w grudniu Łukaszenkę do wprowadzeni moratorium na karę śmierci. Przedstawicielka organizacji Heather McGill podkreśliła wówczas, że jest niebezpieczeństwo, iż skazani nie są w rzeczywistości winni. Wyrok krytykowali też inni obrońcy praw człowieka. O niewykonywanie kary zaapelował do władz Białorusi sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland. Także metropolita mińsko-mohylewski arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz wezwał rządzących Białorusią do wprowadzenia moratorium na wykonywanie kary śmierci, a następnie do jej zniesienia.
>>>>
Przede wszystkim to nie jest kara smierci tylko mord rytualny dla potrzeb wladzy . Nie mylmy pojec i nie udawajmy ze tam jest praworzadnosc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:07, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: adwokatom zalecono uzgadnianie wywiadów z kierownictwem
Białoruscy adwokaci mają uzgadniać wywiady dla mediów z szefostwem kancelarii prawnych, w których pracują. Zalecenie zawarto w piśmie prezesa Republikańskiej Izby Adwokackiej (RKA) Wiktara Czajczyca, o którym informują dzisiaj niezależne media białoruskie.
W liście, rozesłanym do wszystkich okręgowych izb adwokackich, zaleca się także zobowiązanie wiceprezesów izb do analizowania wywiadów udzielanych przez podlegających im adwokatów oraz wysyłania informacji na ten temat do RKA pocztą elektroniczną. Zalecenia te tłumaczy się tym, że „nierzadko w mediach, najczęściej elektronicznych, ukazują się wywiady adwokatów zwierające wypaczone, także z winy dziennikarzy, informacje”.
Prawnik Białoruskiego Komitetu Helsińskiego Hary Pahaniajła powiedział, że ocenia pismo "skrajnie negatywnie", gdyż takie zalecenia są sprzeczne z zagwarantowaną w konstytucji wolnością słowa.
"Można ją ograniczać tylko w warunkach określonych prawem. Żadna osoba na stanowisku nie ma prawa targnąć się na tę wolność. To wykroczenie, które należy ścigać prawnie" – zaznaczył.
Pahaniajła dodał, że nie rozumie w tej sytuacji milczenia samych adwokatów, którzy nie bronią swoich praw. "Czyżby byli tak zastraszeni, że nie mogą bronić swoich praw? To hańba, żeby w obronie profesjonalnych obrońców praw człowieka, którymi są adwokaci i którzy otrzymują za swoją pracę pieniądze, występowali inni ludzie – społeczni obrońcy praw człowieka, którymi jesteśmy my" – dodał.
Była adwokat Tamara Sidarenka podkreśliła, że białoruscy adwokaci i tak praktycznie przestali udzielać wywiadów, bo obawiają się nieprzyjemności. "Nie ma co ukrywać, gdybym ja sama pracowała w zawodzie, nie wiem, czy skomentowałabym ten list" – dodała. W 2011 r. niektórym adwokatom broniących osób oskarżonych o udział w masowych zamieszkach po wyborach prezydenckich z 19 grudnia 2010 r., w tym samej Sidarence, odebrano licencje adwokackie. Sidarenka broniła byłego opozycyjnego kandydata na prezydenta Uładzimira Niaklajea. Odebranie adwokatowi licencji na Białorusi oznacza utratę prawa do wykonywania zawodu.
>>>>
No tak pseudosystem pseudoprawny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:12, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: w ciągu roku padła jedna czwarta krów
W ciągu 2011 roku na Białorusi padła ponad jedna czwarta krów, gdyż są one źle karmione i zaniedbane – oświadczył we wtorek premier Białorusi Michaił Miasnikowicz na posiedzeniu Rady Ministrów. Skrytykował też generalnie sektor rolny.
- W ciągu roku straciliśmy w kraju 381 tys. krów, czyli 28,7 proc. pogłowia. To są liczby niedopuszczalne, zwłaszcza w sytuacji, gdy bydło kupujemy często z importu, na co wydawane są znaczne środki – oznajmił Miasnikowicz. Premier w następujący sposób wytłumaczył spadek pogłowia bydła: „U nas karmi się krowy zbyt kwaśną często kiszonką. Zwierzęta są przez to chorowite… Poza tym wiele osób myśli: to nie moje, to kołchozowe, jak krowa padła, to Bóg z nią, a przecież powinno to być tragedią dla gospodarstwa”.
Według premiera słaby stan bydła przekłada się poza tym na niską jakość mleka.
- Trzeba podjąć odpowiednie kroki, bo tworzymy gospodarstwa rolne, których nie możemy potem obsadzić bydłem. Jedna czwarta pogłowia co roku jest spisywana na straty, to jaki może być wzrost? – oznajmił Miasnikowicz, podkreślając, że krowy trzeba odpowiednio karmić i opiekować się nimi.
Premier skrytykował też generalnie sektor rolny. - Ekonomia tej gałęzi gospodarki nie wytrzymuje żadnej krytyki – oznajmił, podkreślając, że Ministerstwo Rolnictwa nie przyciąga wystarczającej ilości inwestycji, a znaczną część portfela inwestycyjnego stanowią kredyty bankowe.
- Jeśli nie zjawiają się tu inwestorzy, to znaczy, że projekty są nieefektywne albo mało efektywne. A to, co się robi, wykonuje się dzięki programom państwowym, na czym traci efektywność – podkreślił i zażądał od resortu konkretnych kroków w celu zwiększenia efektywności w 2012 r.
Krytyczne uwagi pod adresem białoruskiego rolnictwa padły w zeszłym tygodniu także ze strony białoruskiej prokuratury generalnej, która uznała tę gałąź gospodarki za jedną z najbardziej skorumpowanych. Jak podkreśliła prokuratura, w 2011 r. zarejestrowano 166 przestępstw korupcyjnych w branży rolniczej.
Na początku grudnia zmniejszenie subsydiów dla rolnictwa zapowiedział prezydent Alaksandr Łukaszenka, uzasadniając to koniecznością dostosowania ich do poziomu w innych krajach unii celnej, którą Białoruś tworzy z Rosją i Kazachstanem. Na Białorusi prywatna własność ziemi nie jest dozwolona. Podstawę rolnictwa stanowią kołchozy i sowchozy, które zapewniają 98 proc. produkcji rolnej. Prezydent Łukaszenka mówił w październiku, że uważa sposób ich zorganizowania za idealny dla rolnictwa.
>>>>
Ale o co chodzi - tak wyglada ulubiona przez Lukaszenke gospodarka kolchozowa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:43, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: "Władze chcą uciszyć dziennikarzy"
Władze Białorusi chcą zmusić dziennikarzy do milczenia przed wyborami parlamentarnymi – oświadczyła w poniedziałek szefowa niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ) Żanna Litwina, komentując materiał telewizji państwowej atakujący BAŻ.
Litwina nazwała "sfabrykowaną fałszywką" pokazane w niedzielę wieczorem w telewizji dokumenty świadczące jakoby o otrzymaniu przez BAŻ od ambasady Wielkiej Brytanii w Mińsku grantu, który nie został oficjalnie zarejestrowany. W materiale przedstawiono wydruki potwierdzające otrzymanie tych środków, ale bez pieczątki czy podpisu. Podstawą "dziennikarskiego śledztwa" w tej sprawie stał się – jak powiedziano w telewizji - anonim od "przyjaciela Białorusi", w którym autor zarzuca kierownictwu BAŻ kierowanie się chęcią "osobistego wzbogacenia" i dzielenie między siebie zagranicznych grantów.
"Podejrzane papiery pokazane w białoruskiej telewizji widzę po raz pierwszy i nie mam z nimi nic wspólnego" – oznajmiła Litwina, którą cytuje niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti".
Szefowa BAŻ uważa, że władze "wraz ze zbliżającą się kolejną kampanią wyborczą znów chcą zmusić dziennikarzy do milczenia". Na wrzesień planowane są na Białorusi wybory do izby niższej parlamentu, Izby Reprezentantów.
Litwina widzi w działaniach władz logiczny ciąg. "Pierwsza, najpotężniejsza fala dyskredytacji została skierowana przeciwko więźniom politycznym. Druga – przeciwko obrońcom praw człowieka. Logiczne, że teraz w epicentrum nacisków znalazło się niezależne dziennikarstwo i BAŻ" – powiedziała Litwina, którą cytuje na swojej stronie internetowej niezależny tygodnik "Nasza Niwa".
Według szefowej BAŻ być może władze liczyły, że zamawiając taki materiał w telewizji skłonią kierownictwo stowarzyszenia do "samolikwidacji", po czym "będą mieć rozwiązane ręce do innych działań".
Litwina zaznaczyła, że BAŻ zawsze zajmował się w swej działalności ochroną zawodowych praw dziennikarzy. "Najważniejsze, że broniąc praw dziennikarzy, bronimy prawa społeczeństwa do otrzymywania aktualnej, pełnej i obiektywnej informacji" - podkreśliła. Powstałe w 1995 roku niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy zostało oficjalnie zarejestrowane w 2006 roku.
>>>>
Oni w ogole chca zniszczyc spoleczenstwo .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:31, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: niedługo decyzja w sprawie ułaskawienia Bandarenki
Prośba o ułaskawienie białoruskiego opozycjonisty Źmiciera Bandarenki, który odbywa wyrok 2 lat kolonii karnej za udział w protestach po wyborach prezydenckich 2010 r., ma zostać rozpatrzona przez komisję w środę – podało w poniedziałek Radio Swaboda.
Jak powiedziała Radiu Swaboda pracownica mohylewskiej kolonii karnej, gdzie przebywa koordynator kampanii „Europejska Białoruś” Źmicier Bandarenka, jego prośba zostanie rozpatrzona przez komisję w kolonii w środę. To, czy więzień wyjdzie na wolność, zależy jednak od tego, czy prośbę podpisze prezydent Alaksandr Łukaszenka. - Jaka zapadnie decyzja, będzie wiadomo później. Na razie (Bandarenka) przejdzie u nas komisję(…), a potem prześlemy materiały do komisji ds. ułaskawień przy prezydencie. Jeśli wszystko przebiegnie tak, jak zaplanowano, sprawa zostanie rozpatrzona już w środę – powiedziała pracownica kolonii karnej.
Dodała, że Bandarenka jest pod opieką więziennych lekarzy i nie skarży się na warunki odbywania kary.
Tydzień temu Bandarence, który latem przeszedł operację kręgosłupa, zaostrzono warunki odbywania kary. Odebrano mu m.in. laskę, zakazano leżenia w ciągu dnia i noszenia ortopedycznego obuwia. Jego żona uznała to za tortury. W sobotę opozycjonista powiedział jej przez telefon, że podpisał prośbę o ułaskawienie. Zaraz potem zwrócono mu laskę i obuwie ortopedyczne.
Już po napisaniu prośby o ułaskawienie Bandarenka wysłał żonie dwa listy. W jednym z nich pisze - Teraz może być wszystko, i w jedną, i w drugą stronę, chociaż najprawdopodobniej stanie się trudniej. Ale teraz już nie mogą kręcić – napisał Bandarenka. Jak podkreśla jego żona, mąż nie może pisać wprost i stąd niejasne momentami sformułowania. Bandarenka został skazany pod koniec kwietnia 2011 r. Podczas wyborów 2010 r. był współpracownikiem jednego z opozycyjnych kandydatów na prezydenta Andreja Sannikaua, który również został skazany na kolonię karną. Jeszcze przed skierowaniem na odbywanie wyroku Bandarenka znalazł się w szpitalu więziennym z powodu poważnych problemów z kręgosłupem.
>>>>
Obserwujemy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:38, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Janukiewicz wzywa do jedności przed wyborami
Szef opozycyjnego Białoruskiego Frontu Narodowego (BNF) Alaksiej Janukiewicz wezwał w poniedziałek siły demokratyczne do jedności przed jesiennymi wyborami do niższej izby parlamentu, Izby Reprezentantów.
„Dziś jak nigdy istotna jest jedność zarówno partii politycznych, jak i społeczeństwa obywatelskiego, związków zawodowych, niezależnych mediów i wszystkich ludzi dobrej woli” – napisał Janukiewicz w oświadczeniu, wyrażając przekonanie, że bez jedności nie będą możliwe żadne zmiany w kraju. Szef BNF ubolewa, że w łonie sił demokratycznych dają się obecnie zauważyć różnice zdań w kwestiach, co do których osiągnięto już, jak się wydawało, zgodę. Tymczasem – jak podkreśla – sztuczne rozbijanie opozycji to „najlepszy podarunek dla autorytarnego reżimu”.
„Działania zmierzające do naruszenia jedności sił demokratycznych i sztuczne rozdmuchiwanie nieistotnych, niewielkich różnic zdań wewnątrz opozycji są niewybaczalne i nieodpowiedzialne” – ocenia Janukiewicz.
Nazywa przy tym „bardzo niebezpieczną iluzją” nadzieje, że wspólne cele uda się siłom demokratycznym osiągnąć w inny sposób niż poprzez konsolidację.
W ostatni wtorek niepowodzeniem zakończyła się konferencja prasowa, na której wspólną deklarację na temat taktyki przedwyborczej miała podpisać „koalicja sześciorga”, czyli BNF, Zjednoczona Partia Obywatelska (OGP), lewicowa partia "Sprawiedliwy Świat", komitet organizacyjny na rzecz stworzenia partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja (BChD) oraz ruchy „O Wolność” i „Mów Prawdę”.
Deklaracji nie podpisano, a w mediach zrobiło się głośno o zatargu między liderem BChD Witalem Rymaszeuskim i działaczem ruchu „Mów Prawdę” Alaksandrem Fiadutą. Ten pierwszy – jak pisały media – szarpnął Fiadutę za krawat, na co ten wymierzył mu kopniaka.
Rymaszeuski nie chciał się zgodzić na podpisanie deklaracji, argumentując, że jej tekst przedstawiono do konsultacji zbyt późno. Nie wyjaśnił przy tym, czego dotyczył spór.
Wszystkie białoruskie siły demokratyczne uważają, że zbliżające się wybory nie będą uczciwe, ale nie ma wśród nich zgody co do tego, czy je należy bojkotować, czy też nie.
Kampanię "aktywnego bojkotu imitacji wyborów do marionetkowej Izby Reprezentantów" zapowiedziała rada koordynacyjna opozycyjnego ruchu Zjazdów Narodowych. Aktywny bojkot ma polegać m.in. na kampanii informacyjnej na temat programu wyjścia z kryzysu, domaganiu się uwolnienia więźniów politycznych oraz wyłonienia w wolnych wyborach nowego prezydenta, parlamentu i władz wszystkich szczebli.
Podobny bojkot jest gotowy rozpocząć od 25 marca komitet organizacyjny na rzecz stworzenia partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja. Komitet zapowiada, że warunkiem jego udziału w wyborach jest m.in. uwolnienie więźniów politycznych, nowelizacja ordynacji wyborczej oraz zarejestrowanie BChD.
Za udziałem w głosowaniu opowiedział się natomiast były opozycyjny kandydat w wyborach prezydenckich z 2010 r. Mikoła Statkiewicz, odbywający karę 6 lat kolonii karnej za organizację masowych zamieszek podczas demonstracji opozycji w Mińsku w wieczór po wyborach prezydenckich 2010 r. Podkreśla on, że uczestnictwo w kampanii pozwoli siłom demokratycznym przedstawić społeczeństwu swoje stanowisko.
BNF podjął decyzję, że weźmie udział w wyborach, ale zastrzegł sobie prawo wycofania swoich kandydatów. "Jeśli do rozpoczęcia głosowania w kraju będą jeszcze więźniowie polityczni i jeśli wszyscy nasi przedstawiciele nie zostaną włączeni do komisji wyborczych, wycofamy swoich kandydatów" – oznajmił pod koniec stycznia Janukiewicz. 19 grudnia 2010 roku w Mińsku brutalnie zdławiono protest przeciwko oficjalnym wynikom wyborów, dającym prawie 80 proc. poparcia urzędującemu prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence. Po demonstracji do aresztów trafiło ponad 600 osób. Kilkadziesiąt z nich stanęło przed sądem w sprawie karnej o masowe zamieszki, ponad 20 skazano na pobyt w kolonii karnej.
>>>>
Popieramy ten sluszny apel !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:33, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Bialacki obywatelskim liderem roku na Białorysi
Szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Aleś Bialacki, odbywający karę 4,5 roku kolonii karnej, został uhonorowany tytułem obywatelskiego lidera roku przez Stowarzyszenie Prodemokratycznych Organizacji Pozarządowych Białorusi.
- Nie zważając na 30-stopniowe mrozy, mogę was zapewnić, że wiosna nadejdzie – oświadczył odbierając nagrodę współpracownik Bialackiego z "Wiasny" Walancin Stefanowicz. Bialacki został skazany 24 listopada na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze wraz z konfiskatą mienia za zatajenie dochodów wyjątkowo dużej wysokości. Nakazano mu też zapłacenie państwu 757,5 mln rubli białoruskich (ok. 90 tys. dol.). Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Polska i Litwa udostępniły służbom białoruskim dane bankowe Bialackiego w ramach mechanizmu pomocy prawnej.
Żona Bialackiego, Natalla Pinczuk, przelała zasądzoną sumę 757,5 mln rubli białoruskich na konto sądu. Pieniądze pochodziły ze zbiórki zorganizowanej przez białoruskich obrońców praw człowieka. Liczono, że przekazanie pieniędzy wpłynie na sposób rozpatrzenia apelacji. Jednakże pod koniec stycznia sąd w Mińsku utrzymał wyrok w mocy.
Bialacki nie przyznawał się w sądzie do winy, argumentując, że pieniądze na jego kontach nie stanowiły jego dochodu, tylko zostały przekazane przez zagraniczne fundacje na działalność w sferze obrony praw człowieka. Oceniał też, że wyrok ma motywy polityczne, ponieważ "Wiasna" pomagała osobom represjonowanym na Białorusi z przyczyn politycznych.
Skazanie Bialackiego spotkało się z potępieniem UE, Rady Europy, Parlamentu Europejskiego i OBWE, które wezwały do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia i rehabilitacji działacza oraz wszystkich innych więźniów politycznych na Białorusi. Wyrok ostro potępili m.in. polski MSZ i przedstawiciele polskiej sceny politycznej.
Pod koniec stycznia do komitetu noblowskiego został wysłany wniosek o rejestrację kandydatury Bialackiego do Pokojowej Nagrody Nobla. W inicjatywę zaangażowały się zarówno PO, jak i PiS. Powstałe w 1996 r. Stowarzyszenie Prodemokratycznych Organizacji Pozarządowych Białorusi skupia 264 organizacje i grupy z całej Białorusi działające w najróżniejszych dziedzinach: od młodzieżowych, kobiecych, obrony praw człowieka po ekologiczne i edukacyjne. Nagrodę obywatelskiego lidera roku Stowarzyszenie przyznaje od 3 lat.
>>>>>
No i brawo ! Zasluzyl !!! :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:20, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Niemiecki pełnomocnik nie wpuszczony na Białoruś
Pełnomocnika rządu Niemiec ds. praw człowieka Markusa Loeninga nie wpuszczono w na Białoruś - poinformowało niemieckie MSZ. W czasie trzydniowej wizyty Loening miał spotkać się w Mińsku z wieloma dysydentami.
Zamierzał też odwiedzić obrońcę praw człowieka, który w listopadzie ubiegłego roku został skazany na cztery i pół roku więzienia, oraz przekazać pismo szefa niemieckiej dyplomacji Guido Westerwellego do prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki. Agencja dpa nie podaje, z którym konkretnie obrońcą praw człowieka Loening miał się spotkać, ale najprawdopodobniej chodzi o Alesia Bialackiego. Jego skazanie w listopadzie ub.r. Loening ostro potępił.
- Nietrudno dostrzec, że białoruskie władze poprzez sfingowane postępowanie karne próbują zmusić do milczenia zaangażowanego obrońcę praw człowieka. To tchórzostwo, które nie da się niczym usprawiedliwić - powiedział Loening. - Bardzo mi przykro, że nie jestem w Mińsku mile widziany - oświadczył Loening, zapewniając jednocześnie, że rząd Niemiec będzie się w dalszym ciągu angażował w obronę praw człowieka na Białorusi.
>>>>
Nie dziwi . Czekamy na rewizje stosunkow ekonomicznych Niemiec ze wschodem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:10, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruskie obywatelstwo dla byłego prezydenta
Były prezydent Kirgistanu Kurmanbek Bakijew, który został zmuszony do ustąpienia z urzędu na skutek rewolty w 2010 r., otrzymał białoruskie obywatelstwo - poinformował w środę białoruski portal internetowy tut.by. Bakijew od ponad 2 lat mieszka na Białorusi.
Według portalu, powołującego się na kirgiskie media, Bakijew kupił także dom za 2 mln dol. na przedmieściach Mińska. Wcześniej miał mieszkać w rządowej rezydencji na terenie rezerwatu berezyńskiego na Białorusi. Tut.by twierdzi, że Bakijew otrzymał paszport obywatela Białorusi jeszcze w sierpniu 2010 r. Decyzję o przyznaniu białoruskiego obywatelstwa podejmuje osobiście prezydent Alaksandr Łukaszenka na podstawie złożonego wniosku.
Kurmanbek Bakijew został zmuszony do ustąpienia z urzędu w 2010 roku, po czym uciekł na Białoruś, gdzie uzyskał azyl polityczny. W listopadzie 2010 r. rozpoczął się w Biszkeku jego zaoczny proces. Bakijewa oskarżono o wydanie rozkazu strzelania do tłumu demonstrantów podczas antyprezydenckich zamieszek w kwietniu tego roku. Zginęło wtedy prawie 90 osób. Bakijew zaprzecza, jakoby wydał taki rozkaz.
>>>>>
No to sie facet dlugo nie nacieszy bo bedzie musial zwiewac razem z Lukaszka juz niedlugo . Ale sie Bialorus ,,wzbogacila'' o ,,wybitnego'' obywatela ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:22, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: szukają pomocy u polskiego ambasadora
Białoruscy działacze sił demokratycznych poprosili ambasadora RP Leszka Szerepkę na spotkaniu w Witebsku, by podjął starania o przyjazd kogoś z unijnych dyplomatów na proces opozycjonisty Siarhieja Kawalenki, który prowadzi w więzieniu głodówkę.
Kawalenka, działacz Konserwatywno-Chrześcijańskiej Partii Białoruski Front Narodowy, w maju 2010 r. został skazany na trzy lata częściowego ograniczenia wolności w miejscu zamieszkania za wywieszenie zakazanej biało-czerwono-białej historycznej flagi białoruskiej na głównej choince Witebska w prawosławne Boże Narodzenie. Uznano go za winnego poważnego naruszenia porządku publicznego i stawiania oporu siłom porządkowym. W grudniu ubiegłego roku został zatrzymany na podstawie artykułu o uchylaniu się od kary ograniczenia wolności. Powodem było rzekome naruszenie przez niego warunków odbywania kary. Jego proces ma się odbyć pod koniec lutego.
Kawalenka głoduje od momentu zatrzymania 19 grudnia 2011 r. 18 stycznia jego żona poinformowała, że zaczęto go przymusowo karmić w więzieniu, z własnej woli nadal nie przyjmuje jednak żadnych pokarmów.
- Ogromnie nam zależy na obecności kogoś z korpusu dyplomatów unijnych. Dla nas to bardzo ważne, żeby Siarhiej został uznany za więźnia politycznego. Będzie wtedy jasne, że liczba więźniów politycznych na Białorusi rośnie – podkreśliła działaczka niezarejestrowanej partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja Tacciana Siewiaryniec, która uczestniczyła w spotkaniu z polskim ambasadorem.
Szef Białoruskiego Frontu Narodowego (BNF) w obwodzie witebskim Chrystafor Sawieljewicz dodał, że gdyby udało się doprowadzić do zwolnienia i rehabilitacji więźniów politycznych, to jako jeden z nich Siarhiej także odzyskałby wolność.
- Ta sprawa jest nam znana. Na pewno nie stracimy jej z oczu – zadeklarował ambasador Szerepka. Dodał, że postulat przyjazdu na proces zostanie przekazany dyplomatom państw UE i jeżeli odzew będzie pozytywny, to ktoś uda się do Witebska.
Alena Kawalenka podkreśliła na spotkaniu, że władze odmawiają jej widzenia z mężem od prawie dwóch miesięcy, ale spotkał się z nim adwokat. Z jego relacji wynika, że Siarhiej Kawalenka wygląda bardzo słabo i ma gorączkę. - Trudno powiedzieć, na ile jest mu udzielana niezbędna pomoc medyczna – zaznaczyła.
Podczas spotkania z ambasadorem, które trwało około godziny, działacze przedstawiali też koncepcje swoich ugrupowań dotyczące strategii przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Podczas dyskusji uwidoczniły się wyraźne również na szczeblu ogólnokrajowym różnice zdań co do tego, czy należy wystawiać kandydatów w wyborach, czy też od początku je bojkotować.
- To dla nas zaszczyt. Czujemy, że nasze problemy są ważne dla Unii Europejskiej. (...) Sami nie jesteśmy w stanie rozwiązać naszych problemów i pomoc jest nam bardzo potrzebna - podsumowała spotkanie Tacciana Siewiaryniec. Wcześniej w środę ambasador przekazał Obwodowemu Centrum Diagnostycznemu w Witebsku sprzęt medyczny wartości 41 tys. euro zakupiony ze środków polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
>>>>
Oczywiscie takim prosbom odmowic nie mozna !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:57, 11 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: nieznany mężczyzna ofiarował Cerkwi kilogram złota
Nieznany mężczyzna włożył kilogramową sztabkę złota do kosza na ofiary dla Cerkwi prawosławnej w jednym ze sklepów w Brześciu - poinformował białoruski portal Telegraf.by.
Ofiarodawca wraz ze sztabką pozostawił certyfikat poświadczający autentyczność kruszcu. Jego wartość wynosi ponad 50 tys. dolarów. Według ochroniarzy w sklepie spożywczym, gdzie wystawiono kosz na ofiary, darczyńcą był mężczyzna w średnim wieku. Jak pisze Telegraf.by, wcześniej próbował on podobno przekazać złoto stróżowi w cerkwi, ale ten nie przyjął ofiary.
Cerkiew w Brześciu twierdzi, że dar wystarczy na całkowite rozliczenie się z ekipą budującą w mieście nową świątynię.
>>>>>
No prosze ! Lotrostwo typu radzieckiego an Bialorusi przepalta sie z dobrymi odruchami sumienia ! To cieszy ze nie samo tylo zlo :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|