Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Anatomia sekty...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:53, 11 Mar 2014    Temat postu:

Jacek Gądek | Onet
"Ciosy poniżej pasa" w sporze ks. Isakowicza i "Gazety Polskiej"
Trwa konflikt pomiędzy "Gazetą Polską" a ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim

Konflikt ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego z "Gazetą Polską" Tomasza Sakiewicza. Tygodnik nie wydrukował jego felietonu o związkach ukraińskiego rządu z banderowcami. Duchowny zaapelował więc o wyjaśnieniu powodu takiej decyzji. Sakiewicz odpowiedział księdzu, że jest on "jednym z niewielu Polaków, którzy (…) stanęli po stronie Moskwy". - To już ciosy poniżej pasa - ocenia duchowny w rozmowie z Onetem i konsultuje się z prawnikami.

Na początku marca "GP" wydrukowała - zamiast cotygodniowego felietonu ks. Isakowicza - relację ks. Wiesława Gryniewicza pt. "Widziałem Majdan". Jak podkreślał ks. Isakowicz, redakcja o swojej decyzji w żaden sposób go nie poinformowała, choć współpraca trwa od siedmiu lat.

W niewydrukowanym tekście krakowski duchowny pisał, że "ci, co chcieli Ukrainę sowiecką zastąpić banderowską, mogą mieć satysfakcję". I uzasadniał, że w rządzie Ukrainy "znalazło się kilku czcicieli UPA", a pierwszy z nich to premier Arsenij Jaceniuk. Duchowny wymienił też kilka innych nazwisk. W "GP" ten tekst się jednak nie ukazał.

Zdziwiony zablokowaniem swojego felietonu ks. Isakowicz skrytykował Tomasza Sakiewicza. Napisał w sieci: - Siedem lat temu (…) Sakiewicz zadzwonił do mnie, usilnie prosząc, abym zaczął pisać felietony (…). Propozycję przyjąłem i od tej pory tydzień w tydzień przesyłałem swoje felietony. Łącznie ponad 320 tekstów. Rano otwierając nowy numer "GP" zauważyłem, że cały mój felieton został zdjęty przez redakcję. (…) Zero wyjaśnień.

Jak dodał, zdaje sobie sprawę, że redakcji "GP" od dłuższego czasu nie jest z nim po drodze. I zaapelował o "odwagę, (aby) tę sprawę rozwiązać po ludzku". - Czekam na to - mówił duchowny.

I Sakiewicz odpowiedział. Bardzo ostro. Zarzucił duchownemu, że prezentuje poglądy jak te z rosyjskiej propagandy.

- Jesteś jednym z niewielu Polaków, którzy może nieświadomie, ale jednak stanęli po stronie Moskwy - zwrócił się Sakiewicz bezpośrednio do księdza. Ocenił jednocześnie, że "putinowska propaganda służy agresji i zabijaniu". - Kto ją szerzy, ma tak samo krew na rękach, jak snajperzy czy skrytobójcy - dodał Sakiewicz.

Jednocześnie szef "GP" po raz kolejny zdystansował się od poglądów ks. Isakowicza - krytycznych wobec przywódców rewolucji na Ukrainie. - Obydwaj wiemy, że to, co pisałeś, nie było prawdą. Bo to nie banderowcy zrobili tę rewolucję, ale ludzie, którzy nie chcą być pod butem Kremla - argumentuje Sakiewicz.

Dziennikarz przestrzega ks. Isakowicza przed tym, co robi. - Bo straszliwie pobłądziłeś. Bierzesz na swoje sumienie ciężar, którego uczciwy człowiek nie może znieść. Będę się za Ciebie modlił, a teksty zacznę drukować, gdy nie będą nieść takich cierpień i nieszczęść, jakie niesie agresywna propaganda Moskwy - wyjaśnia.

Ks. Isakowicz już zaznajomił się z odpowiedzią szefa "GP". I nie wie, co zrobić. - Zasięgnę rady prawnika. Nie mogę tego tak zostawić - mówi Onetowi. Jak dodaje, jest mu przykro, bo "złamane zostały wszystkie możliwe zasady".

W rozmowie z Onetem wskazuje, że ostatnio po raz drugi przesłał do "GP" ten sam felieton, który nie został wcześniej wydrukowany. - Poinformowałem redakcję, że nie widzę niczego zdrożnego w tym tekście. Nie ma w nim niczego nieprawdziwego - ocenia. I tym razem jednak materiału nie wydrukowano.

Zdaniem duchownego opublikowany w weekend w sieci tekst Sakiewicza skierowany do ks. Isakowicza, to właściwie odpowiedz na ponowne przesłanie zablokowanego wcześniej felietonu.

Z tezami tej odpowiedzi ksiądz z podkrakowskich Radwanowic głęboko się nie zgadza. - Nie można po siedmiu latach współpracy nagle powiedzieć, że oto mam krew na rękach. Nie wyobrażam sobie, aby takie sformułowania pozostały bez echa. "GP" będzie ponosić tego skutki - mówi nam duchowny.

A na zarzuty o wtórowanie "agresywnej propagandzie Moskwy" odpowiada wprost: - To już ciosy poniżej pasa. Bo trzeba palcem pokazać, który felieton i które zdania miałyby być taką propagandą. Z zaskoczeniem w głosie podsumowuje: - Różnych rzeczy mogłem się spodziewać, ale nie czegoś takiego. Myślę, że "GP" popełniła w tej chwili samobójstwo. Będą jakoś musieli wytłumaczyć swoim czytelnikom, że mieli ruskiego agenta w swoich szeregach.

>>>

Sekta brutalnie niszczy tych co z niej wyszli .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:03, 12 Mar 2014    Temat postu:

Brudziński: polityka wschodnia, której twarzą jest Tusk, legła w gruzach.

- Sikorski stroi się dziś w piórka twardego polityka i twierdzi, że nie będzie zgody rządu na uznanie niepodległości Krymu, a kiedyś na potrzeby walki z Lechem Kaczyńskim, na potrzeby naiwnej, krótkowzrocznej polityki, on i Tusk pośpieszyli się z uznaniem niepodległości Kosowa - co dziś prorosyjscy politycy przywołują, jako argument uzasadniający odrębność Krymu - powiedział w RMF FM Joachim Brudziński (PiS).

Polityk powiedział, że "polityka wschodnia, której twarzą jest Tusk i Sikorski, skompromitowała się i legła w gruzach". - Tak się kończy polityka płynięcia w głównym nurcie premiera Tuska. Proszę przyznać, że w sprawie Kosowa to Lech Kaczyński i PiS mieli racje! - podkreślił poseł PiS.

Brudziński zaznaczył, że "dziś największym hamulcowym Europy w sprawie Ukrainy jest największy sojusznik Tuska, czyli Niemcy".

...

Smierdziuch z PiS obrzyguja Tuska choc rzekomo ma byc jednosc ponad podzialami I NA DODATEK NIC MADREGO NIE ZAPROPONOWALI ! COS OHYDNEGO !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:52, 14 Mar 2014    Temat postu:

Blaszczak: Kamiński jest przez wyborców PiS uważany za zdrajcę

- Mi­chał Ka­miń­ski za­skar­bił sobie łaski Tuska tym, że w spo­sób agre­syw­ny ata­ko­wał Prawo i Spra­wie­dli­wość - po­wie­dział Ma­riusz Błasz­czak w ko­men­ta­rzu udzie­lo­nym One­to­wi. Wczo­raj po­in­for­mo­wa­no, że Ka­miń­ski wy­star­tu­je w wy­bo­rach do eu­ro­par­la­men­tu z list PO. W oce­nie Błasz­cza­ka były se­kre­tarz stanu w kan­ce­la­rii Lecha Ka­czyń­skie­go nie może li­czyć na po­par­cie wy­bor­ców PiS, po­nie­waż "jest przez nich uwa­ża­ny za zdraj­cę".

>>>

Taa Blaszczak najwiecej wie za kogo wyborcy uwazaja Kaminskiego .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:22, 17 Mar 2014    Temat postu:

Poznań: Wierni przerwali kazanie i wyszli z kościoła. Reakcja Episkopatu

Skandal podczas mszy w kościele na Winogradach w Poznaniu. Wierni w trakcie kazania ostentacyjnie wyszli ze świątyni, ponieważ uznali, że miało ono zbyt silne zabarwienie polityczne. Do całej sytuacji odniósł się już rzecznik Episkopatu.

Jak informuje "Fakt", podczas sobotniego kazania ksiądz Stanisław Małkowski mówił: "Trzeba się zbroić, bo kraj jest zagrożony. Emigracja to zamierzone działanie rządzących Polską. Chodzi o to, żeby nasze społeczeństwo wymarło". "Gazeta Wyborcza" podkreślała również, iż duchowny nie szczędził uwag pod adresem rządu i Platformy Obywatelskiej.

Słowa duchownego oburzyły wiernych. Jeden z nich wstał i głośno przerwał kazanie. – Ksiądz mija się z prawdą. Nigdy nie mieliśmy takiej wolności w Polsce jak teraz. I Kościół też nie cieszył się taką wolnością – miał powiedzieć starszy mężczyzna. Wiele osób zaczęło klaskać i zagłuszać kazanie, a następnie opuściło świątynię.

Całej zajście skomentował na antenie Radia ZET rzecznik Episkopatu ksiądz Józef Kloch. - Kościół nie jest miejscem na przedstawianie swych politycznych poglądów. To nie rola księdza – powiedział.

Ks. Małkowski w latach 80. ubiegłego wieku był zasłużonym kapelanem opozycji i bliskim współpracownikiem ks. Jerzego Popiełuszki. W ostatnich latach zasłynął jako "obrońca krzyża" na Krakowskim Przedmieściu i przeciwnik koncertu Madonny w Warszawie.

....

I CO ? NADAL BEDZIE TWIERDZIC Z TORUN TO WIELKIE DOBRO ? TO SA SKUTKI RYDZYKIZACJI ROZUMU !!! KOSZMAR ! OCZYWISCIE KS. MALKOWSKI ROZUM STRACIL !
ALE KTOS MU POMOGL ! SATANISCI Z TORUNIA ! DO CZEGO DOPROWADZI DALSZE TOLEROWANIE O.RYDZYKA ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:31, 18 Mar 2014    Temat postu:

Proboszcz przeprosił wiernych za kontrowersyjne kazanie

To dla wiernych okazało się nie do wytrzymania. Ksiądz Stanisław Małkowski w czasie sobotniej mszy w kościele świętego Jana Bosko w Poznaniu zamienił kazanie w ostre przemówienie polityczne. Część wiernych opuściła kościół. Pozostali – oklaskami – zmusili księdza do przerwania kazania. Teraz proboszcz parafii przeprasza wszystkich, których kazanie dotknęło.

Jak informował "Fakt", podczas sobotniego kazania ksiądz Stanisław Małkowski mówił: "Trzeba się zbroić, bo kraj jest zagrożony. Emigracja to zamierzone działanie rządzących Polską. Chodzi o to, żeby nasze społeczeństwo wymarło". "Gazeta Wyborcza" podkreślała również, iż duchowny nie szczędził uwag pod adresem rządu i Platformy Obywatelskiej.

Ks. Małkowski w latach 80. ubiegłego wieku był zasłużonym kapelanem opozycji i bliskim współpracownikiem ks. Jerzego Popiełuszki. W ostatnich latach zasłynął jako "obrońca krzyża" na Krakowskim Przedmieściu i przeciwnik koncertu Madonny w Warszawie.

...

To jest opetanie demoniczne . Przeprosil bo byl szum ale w srodku sie nie zmienil tak jak wielu duchownych w tym i biskupow ktorzy kalają Święty Kościół ohydna smolenska sekta z o.Rydzykiem czele tego opetania ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:10, 18 Mar 2014    Temat postu:

PiS organizuje korpus ochrony wyborów

Szkolenia członków komisji wyborczych oraz mężów zaufania, w przedterminowych wyborach prezydenta Starachowic i wyborach do europarlamentu, prowadzi świętokrzyskie PiS. Razem z osobami, które będą obserwowały okolice lokali do głosowania, stworzą korpus ochrony wyborów.

- Chcemy zadbać o to, by wybory odbywały się w atmosferze typowej dla systemu demokratycznego - powiedział podczas konferencji prasowej w Kielcach prezes świętokrzyskiego PiS, poseł Krzysztof Lipiec.

Lipiec przypomniał, że ugrupowanie w podobny sposób "pilnowało" prawidłowości głosowań w regionie podczas przedterminowych wyborów samorządowych w Kazimierzy Wielkiej (styczeń 2013 r.) i Piekoszowie (listopad 2013 r.).

Za organizację korpusu odpowiedzialny jest sekretarz świętokrzyskiego PiS Andrzej Pruś. Jak mówił, działacze partii ze Starachowic mają duże doświadczenie w tego typu pracy. - Przed wyborami samorządowymi w tym mieście w 2002 roku ujawniliśmy "niecne działania" niektórych osób, co doprowadziło do kilku sądowych wyroków w sprawie kupowania głosów, przykładowo za alkohol - tłumaczył.

Według Prusia ówczesne informacje o tym, że niektóre osoby kupują duże ilości alkoholu w sklepach i hurtowniach oraz o busach, którymi miały być dowożone osoby na głosowanie, traktowano na początku jako plotki.

Jak dodał, do starachowickich działaczy PiS docierają "sygnały", że w najbliższych wyborach może dojść do kolejnych tego typu działań.

Przedterminowe wybory prezydenta Starachowic odbędą się 27 kwietnia. Mandat dotychczasowego włodarza Wojciecha Bernatowicza wygasili radni, po prawomocnym wyroku skazującym go za branie łapówek.

Od kilku tygodni w całym województwie PiS prowadzi szkolenia osób, które będą pracowały w komisjach wyborczych oraz osób, które będą mężami zaufania podczas wyborów w Starachowicach i wyborów do PE (25 maja). To nie tylko działacze partii, ale też jej sympatycy i przedstawiciele rozmaitych organizacji.

Organizowane są też tzw. lotne patrole - grupy osób, które będą przyglądały się głosowaniom z zewnątrz, m.in. w okolicy lokali wyborczych – np. temu, czy nie dochodzi do prób kupienia głosów. - Obserwacja ludzi z aparatami fotograficznymi nieraz doprowadzi do tego, że wystraszy się osoby o "niecnych" zamiarach i cel jest osiągnięty - wybory będą uczciwe (...) Nie będziemy musieli martwić się tym, że po raz kolejny mamy bardzo dużą liczbę głosów nieważnych - mówił Pruś.

Pruś podkreślił, że korpus nie jest próbą budowania "policyjnego systemu wyborczego, ale próbą autentycznego budowania społeczeństwa obywatelskiego". - Chcemy pomóc w bardzo skrupulatnym przeszkadzaniu tym, którzy chcą wyniki głosowania ustalać w inny sposób, niż przewiduje to kodeks wyborczy - tłumaczył sekretarz.

...

Sekcie zupelnie odwala . Uslyszeli ze byl kiedys Korpus Ochrony Pogranicza i malpuja w sposb karykaturalny SmileSmileSmile Monty PiSthon .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:52, 03 Kwi 2014    Temat postu:

Monika Olejnik pozywa tygodnik Wsieci

W najbliższych dniach prawnicy Moniki Olejnik złożą w sądzie pozew przeciw redaktorowi naczelnemu i wydawcy tygodnika "W Sieci" - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Chodzi o okładkę pisma, na której dziennikarkę przedstawiono obok gen. Jaruzelskiego z podpisem "Dzieci esbeków i ludzie PZPR rządzą w mediach".

Na razie nie wiadomo, jakie naruszenia zarzucą tygodnikowi pełnomocnicy Moniki Olejnik ani jakiej rekompensaty będą się domagać dla swojej klientki.

Kilka dni temu wydawca "W Sieci" otrzymał decyzje sądowe w sprawie dwóch wniosków złożonych przez prawników Moniki Olejnik. Sąd nakazał pismu zaprzestanie rozpowszechniania okładki numeru z 9 grudnia ub.r. pokazującej fotomontaż, w którym dziennikarka stoi obok gen. Wojciecha Jaruzelskiego z podpisem "Dzieci esbeków i ludzie PZPR rządzą w mediach". Odrzucono za to wniosek Olejnik, by "W Sieci" nie mogło pisać o jej poglądach i biografii.

Redaktorem naczelnym tygodnika "W sieci" jest Jacek Karnowski.

...

Ohydne szambo smolenskie ... Wole Olejnik niz ich . TFU .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:52, 04 Kwi 2014    Temat postu:

Żądania Moniki Olejnik wobec tygodnika "W Sieci" to broń obosieczna

Żądanie Moniki Olejnik, aby sąd zabronił tygodnikowi "W Sieci" (Fratria) pisania o jej życiu prywatnym, zawodowym i poglądach, to broń obosieczna. Nawet jeżeli zakaz ten miałby obowiązywać tylko w ramach zabezpieczenia roszczeń, jakie dziennikarka ma wobec tygodnika. Są jednak tacy, którzy rozumieją postępowanie Olejnik i na jej miejscu zrobiliby to samo.

W związku z tekstem tygodnika "W Sieci" pt. "Dzieci esbeków i ludzie PZPR rządzą w mediach" (z grudnia ub.r.) Monika Olejnik zapowiada złożenie do sądu pozwu. Najpierw jednak jej prawnicy w ramach zabezpieczenia roszczeń złożyli wniosek, by na czas trwania przyszłego procesu tygodnik "W Sieci" nie pisał m.in. o jej biografii i poglądach. Sąd Okręgowy w Warszawie tego żądania nie uwzględnił, nakazał jedynie wydawcy tygodnika, aby nie rozpowszechniał fotomontażu z okładki wydania ze spornym tekstem, na której jest ona zestawiona z generałem Wojciechem Jaruzelskim.

W tym tygodniu "W Sieci" napisało o żądaniach Olejnik w tekście okładkowym "Co chce ukryć Monika Olejnik?". Michał Karnowski, członek zarządu wydawnictwa Fratria, podkreśla, że Olejnik nie jest prywatną osobą, więc nie może żądać, aby media o niej nie informowały. - Mogę tylko wyrazić zdumienie. Czytam teksty pani Moniki Olejniki, słucham jej audycji, jest osobą będącą symbolem niezależności dziennikarskiej, głębokiego przekonania, że w sferze publicznej niewiele jest tabu - mówi Karnowski. Sama Olejnik nie chciała się wypowiadać w sprawie swoich żądań. Odesłała nas do swoich prawników. Kancelaria Brudkowski i Wspólnicy, reprezentująca dziennikarkę, w odpowiedzi na nasze pytania przysłała oświadczenie, w którym tłumaczy, że żądanie powstrzymania się "W Sieci" od publikacji na temat jej biografii spowodowane było "powtarzającymi się atakami na dobra osobiste pani Moniki Olejnik".

Tomasz Sekielski, dziennikarz TVP, nie posunąłby się do wystosowania takiego żądania wobec jakiejkowiek redakcji. - Skoro dziennikarze mają prawo prześwietlania innych, patrzenia im na ręce i zaglądania w kieszenie, to nie możemy stawiać siebie ponad prawem, z którego sami korzystamy. Gdybym uznał, że ktoś kłamie i narusza moje dobra osobiste, to wytoczyłbym mu proces, ale nigdy nie wnosiłbym o taki prewencyjny zakaz - mówi Sekielski.

Wtóruje mu Cezary Gmyz z "Tygodnika do Rzeczy": - Dziennikarz, jak każdy obywatel może korzystać z przysługujących mu praw, ale w tym wypadku mamy do czynienia z osobą publiczną i tu zakaz sądowy jest kompletnie bez sensu - mówi. - Gdyby wszystkie osoby publiczne pozywały gazety za tego typu okładki, na których przedstawiono je w krytycznym świetle, to każda kwalifikowałaby się do zakazu sądowego i to byłoby po prostu absurdalne - dodaje Gmyz. W środowisku nie brakuje jednak zrozumienia dla Moniki Olejnik. Według Wojciecha Czuchnowskiego z "Gazety Wyborczej" dziennikarzowi wolno wystąpić do sądu z takim żądaniem. - Jest cała grupa dziennikarzy w Polsce, którzy tak jak Monika Olejnik są całkowicie bezbronni wobec szaleństwa lustratorów z prawicy korzystających z dostępu do akt IPN - tłumaczy Czuchnowski. I dodaje: - Tego typu plugawe publikacje nie mają nic wspólnego z poruszaniem poglądów danego dziennikarza, ale są szczuciem.

Podobnego zdania jest Roman Osica, dziennikarz śledczy RMF FM: - Jeżeli jest to w formie zabezpieczenia powództwa, to jest to słuszne. Nie odbieram tego w kategoriach moralnych, tylko normalnych czynności procesowych. Jeśli prawo dopuszcza takie instrumenty, to mamy prawo z nich korzystać - uważa Osica. Dominika Bychawska-Siniarska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka zaznacza jednak, że instytucja zabezpieczenia powództwa budzi wątpliwości w świetle Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który uważa to za tzw. uprzednie ograniczenie. - W takich przypadkach sądy powinny ostrożnie podchodzić do stosowania zabezpieczenia powództwa, bo gdyby żądania uznawano za każdym razem, to mogłaby to być zbyt daleko idąca ingerencja w wolność słowa redakcji - mówi Dominika Bychawska-Siniarska.

- Zabezpieczenia w sprawach między dziennikarzami mogą mieć sens tylko wtedy, gdy chodzi o oczywiste kłamstwo - tłumaczy Tomasz Ejtminowicz, radca prawny Agory. - Aby ustalić, czy coś jest prawdą, czy nastąpiło naruszenie dóbr osobistych, do tego niezbędny jest normalny proces, w którym weryfikuje się świadków, dowody, ocenia się dziennikarską rzetelność, kryteria, jakimi kierowali się przy publikacjach - mówi Ejtminowicz. Jego zdaniem zabezpieczenia roszczeń w przypadku mediów to broń obosieczna. - Tylko wtedy, kiedy mamy do czynienia z oczywistym kłamstwem, którego dalsze kolportowanie, powielanie, archiwizowanie w Internecie, rzeczywiście wyrządza jakieś szkody, wtedy to zabezpieczenie ma sens. Natomiast w każdej innej sytuacji takie działanie dziennikarza obraca się przeciwko niemu - podsumowuje Ejtminowicz.

...

Helsinska Fundacja to zera to moralne szambo .
Tutaj nie zachodzi jednak przypadek ograniczania dziennikarstwa . Bo smolenscy to nie dziennikarstwo . To partyjny hejting . Monika juz wyladowala na okladce ich ksiazki teraz jesli co 2 tyg . bedzie na okladce ich szmatlawca to juz jest obsesja jakis stalking . Przeciez oni zadnej afery nie wykryli zadnego niusa nie maja . Doklejanie jej do Jaruzela to co to niby jest ? Informacja ? Ja rozumiem Michnika ktory z nim krecil ale Monika ? Chodzi tu o nekanie . Nie chcieli chyba byscie aby jakis żul stal wam przed domem i co wychodzicie obrzucal was bluzgami . Chcielibyscie tak pozyc ? Sad musi odrozniac dziennikarstwo od hejtingu . Co innego Monia a co innego koles ktory kradl a teraz chce zakneblowac media zeby byla cisza .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:15, 05 Kwi 2014    Temat postu:

Tomasz Sakiewicz: W Smoleńsku był zamach. Przekazałem prokuraturze wszystkie dowody

Tomasz Sakiewicz - Kuba Atys / Agencja Gazeta

Tomasz Sakiewicz nie ma żadnych wątpliwości, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Tłumaczy, że wszystkie dowody przekazał prokuraturze, ale ta nic z nimi nie zrobiła. - Znam zapał i zaradność prokuratury. Ja pierwszy im dałem numery do naukowców, których jakoś nie mogła znaleźć - mówi w "Rzeczpospolitej".

Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" przekonuje, że swoją wiedzę opiera na opiniach wybitnych specjalistów: "sprawę Smoleńska badało kilkuset profesorów, naukowców z najwyższej półki i ogromna większość z nich jest przekonana, że to był zamach". Dziennikarz podkreśla też, że sam zeznał wszystko w prokuraturze pod przysięgą. - Od tego czasu prokuratura nie postawiła mi zarzutu krzywoprzysięstwa – mówi w rozmowie z Robertem Mazurkiem.

Tomasz Sakiewicz wierzy, że Prawo i Sprawiedliwość rozliczy w przyszłości rząd Donalda Tuska za zaniedbania w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. - Premier polskiego rządu zgodził się na oddanie śledztwa tym, którym najbardziej zależało na tym, by ono niczego nie wyjaśniało - podkreśla.

Pytanie jednak, czy jeśli PiS dojedzie do władzy, to zdecyduje się na całkowitą wymianę kadr w służbach specjalnych – zastanawia się dziennikarz. - Zawsze miałem pretensje do PiS, że nie potrafi przeprowadzić żadnej porządnej czystki. Bojąc się takich zarzutów, cackali się z niekompetentnymi i nieuczciwymi ludźmi, a jak się ktoś nie nadaje, to powinien odejść bez względu na to, czy to się ludziom podoba, czy nie - dodaje.

Tomasz Sakiewicz odnosi się też do napiętych stosunków z Rosją. Wytyka przy tym polityków i dziennikarzy, którzy wcześniej "kochali się publicznie z Putinem", a dziś go krytykują. - Adam Michnik jest dziś najbardziej antyrosyjskim publicystą w Polsce - podkreśla.

Więcej w najnowszym dodatku "Plus Minus" w "Rzeczpospolitej".

...

Takie swiry to ,,media w Polsce" tfu !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:39, 09 Kwi 2014    Temat postu:

Hofman: Putin uznał, że Lech Kaczyński jest zagrożeniem. Postanowił je usunąć

- Po tym, jak Lech Kaczyński zaangażował się w sprawę Gruzji, Putin uznał, że jest dla niego zagrożeniem i że trzeba to zagrożenie usunąć – powiedział na antenie RMF FM Adam Hofman. - Putin jest zdolny do zamachu. Dla niego to wydać jedną decyzje – podkreśla rzecznik PiS, dodając, że "10 kwietnia 2010 Putin wydał wojnę zachodniej cywilizacji, Europie i Polsce".

Zdaniem Hofmana, "prokuratura pogrzebała ostatecznie nie wersję wybuchu, a swoją wiarygodność". - Próbki poleżały w Moskwie i nie ma śladów trotylu. Ja w to, co poleżało w Moskwie Putina, nie wierzę. Putin jest w stanie fałszować dowody, a obóz władzy w Polsce zainwestował kariery polityczne w rosyjską wersję katastrofy - mówił rzecznik PiS.

Pytany, czy uważa, że w Smoleńsku doszło do zamachu, odpowiedział: "Każda kolejna kompromitacja prokuratury, każde przedstawione przez ekspertów dowody, utwierdzają mnie w przekonaniu, że tak było". Hofman zapowiedział także, że jutro PiS zaprezentuje szczegóły i pokaże, gdzie nastąpił wybuch.

Według rzecznika PiS, "po tym, jak Lech Kaczyński zaangażował się w sprawę Gruzji, Putin uznał, że jest dla niego zagrożeniem i że trzeba to zagrożenie usunąć". Jak dodał Hofman, "Putin jest zdolny do zamachu".

- Proponowana przez PiS specustawa smoleńska zapewni prokuraturze odpowiednie środki - także finansowe - do prowadzenia śledztwa - wyjaśnia rzecznik PiS. Ustawa "ma dotyczyć możliwości docierania do świadków, przesłuchiwania ich, tego, co działo się w czasie katastrofy, przed katastrofą i po niej, a także samego śledztwa". Bo "ten rząd potraktował katastrofę smoleńską jak kradzież roweru"- tłumaczył gość RMF FM.

>>>

Dzis po Krymie szczegolnie smieszne staly sie teorie zamachu . Putin zlekcewazyl sobie UE czy USA i zajal Krym A MIALBY SIE BAC LECHA KACZYNSKIEGO :O))) To poziom rozumowania typu ze Rudy 102 sam pokonal Hitlera :O)) Przy czym co do Rudego patrzac na film to mamy jakies podstawy do uwierzenia ze byli w stanie rozgromic Hitlera natomiast rozgramianie Purina przez Lecha nie jest znane nawet z fikcji filmowej .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:42, 11 Kwi 2014    Temat postu:

Czwarta rocznica katastrofy i egzorcyzmy przed Pałacem Prezydenckim

"Aby złe duchy opu­ści­ły oj­czy­znę i różne takie bu­dyn­ki tutaj" - w ta­kiej in­ten­cji zo­sta­ły od­mó­wio­ne eg­zor­cy­zmy pod­czas ob­cho­dów czwar­tej rocz­ni­cy ka­ta­stro­fy pod Smo­leń­skiem. Wszyst­ko w ra­mach mar­szu pa­mię­ci or­ga­ni­zo­wa­ne­go przez Prawo i Spra­wie­dli­wość.

Ks. Sta­ni­sław Mał­kow­ski mo­dlił się o to, aby złe duchy opu­ści­ły Pałac Pre­zy­denc­ki, a także "dom uciech" przy Kra­kow­skim Przed­mie­ściu.

- Prze­ciw­nik chce nam dać roz­ryw­kę, która by nas po­ni­ży­ła. Im głup­sza roz­ryw­ka tym le­piej. Tego sa­me­go chcą nasi wro­go­wie za­gra­nicz­ni i we­wnętrz­ni. Oni dzia­ła­ją w trój­przy­mie­rzu zwró­co­nym prze­ciw­ko Pol­sce - mówił ksiądz.

Zo­bacz całe na­gra­nie z mo­dli­twy przed sie­dzi­bą pre­zy­den­ta Bro­ni­sła­wa Ko­mo­row­skie­go.

>>>

Mowil o sobie . ,,Rozrywka smolenska" w stylu Macio Pajton smierdzi tylko i wylacznie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:38, 22 Kwi 2014    Temat postu:

"Tygodnik do Rzeczy" z największym spadkiem sprzedaży w lutym

W lutym "Tygodnik do Rzeczy" (Orle Pióro) zanotował największy spadek sprzedaży wśród tygodników opinii, względem tego miesiąca ub.r. "Przegląd" (Fundacja "Oratio Recta") i "Tygodnik Powszechny" (Tygodnik Powszechny) sprzedawały się lepiej w tym miesiącu - wynika z danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy.

Średnia sprzedaż ogółem "Polityki"(Polityka), która utrzymuje pozycję lidera w segmencie, wyniosła w lutym 120 188 egz. Oznacza to spadek sprzedaży o 4,2 proc. w porównaniu z lutym ub.r. Na drugim miejscu znajduje się "Newsweek Polska" (Ringier Axel Springer Polska) - 117 335 egz. (spadek o 2,4 proc.). Trzeci jest "W Sieci" (Fratria) - 78 794 egz. (spadek o 23,9 proc.). Największy spadek w segmencie odnotował "Tygodnik do Rzeczy", którego sprzedaż w lutym br. wyniosła 68 344 egz. i była niższa o 40,8 proc. niż przed rokiem. W lutym wzrosła sprzedaż "Tygodnika Powszechnego" (Tygodnik Powszechny) - do 16 891 egz. (wzrost o 2,6 proc.).

...

Super ! Sekta smolenska umiera smkercia naturalna . I tak 4 LATA PIEPRZENIA O TYM SAMYM ! W KOLO MACIEJU WLASCIWIE JEDEN ARTYKUL DRUKOWALI ! I barany 4 lata to samo łykały . Ale juz widac maja dosci . Na czele Gosc Niedzielny ale jak widac zakaz informowania o tym .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:19, 29 Kwi 2014    Temat postu:

Jacek Gądek | Onet
Joanna od Krzyża: mam na imię milion, bo cierpię za miliony

- Wypowiadam się w słowie Adama Mickiewicza: mam na imię milion, bo cierpię za miliony. I ja też kiedyś oddałam Panu Bogu swoje życie za Polskę i Polaków - mówi Onetowi Joanna Burzyńska znana jako Joanna od Krzyża. Najwierniejsza obrończyni krzyża smoleńskiego, której w 4. rocznicę katastrofy osobiście dziękował prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Jacek Gądek: Joanna od Krzyża. Komplement?

Joanna Burzyńska: Nie komplement, tylko fakt. Z krzyżami przed Pałacem Prezydenckim jestem związana od czterech lat. A z krzyżem jako takim - od ponad 30.

Na Krakowskie Przedmieście przychodzi Pani z motywów religijnych czy politycznych?

Politycznych? Nie. Ja przyszłam przed Pałac, bo Bóg tak chciał. Stał się dramat w Smoleńsku, a ja wolę z płaczącymi płakać, niż ze śmiejącymi się śmiać. Przyszłam więc na miejsce bólu.

Przez to koczowanie przed Pałacem nie przybyło Pani lat?

Słowo "koczowanie" mi się nie podoba.

Czuwanie?

Warta. Te cztery lata rzeczywiście odbiły się na moim zdrowiu.

W pierwszych godzinach po katastrofie słał się tutaj dywan kwiatów i zniczy - aż nie można było przejść. Potem czekaliśmy na przywiezienie trumien z Parą Prezydencką. Wtedy zaczęłam się angażować. To miejsce potrzebowało rąk do pracy. Odbywały się modlitwy…

…i co zostało z tamtej atmosfery?

Każdego dnia przed godz. 21 jest przywożony krzyż i jest transmisja apelu jasnogórskiego i różaniec. Dzień w dzień od czterech lat. I zdarzały się w zimie dni, kiedy w zawiejach i śniegu po kolana grupa ludzi modliła się.

A co miesiąc każdego 10. dnia: Msza św., złożenie wieńca, kwiatów i zapalenie zniczy przed Pałacem, a wieczorem Msza św. w katedrze - z bogatą koncelebrą nawet 30 kapłanów. Potem marsz modlitewny z różańcem - przystajemy wtedy przed krzyżem w kościele św. Anny. O ile to jest ten krzyż smoleński, a nie falsyfikat.

W tym roku z mównicy sam prezes Jarosław Kaczyński Pani podziękował. Jak Pani to odebrała?

Nie chcę się zatrzymywać na jednym czy drugim podziękowaniu.

Bo?

Ja już się mocno zjednoczyłam z Jezusem ukrzyżowanym. Naprawdę muszę użyć tego słowa: zjednoczyłam się. Jezus był obrzucany błotem i nikt mu nie dziękował. Nikt Jezusa pod krzyżem nie wychwalał - padały tylko wyzwiska. W odniesieniu do mnie było podobnie. Także inni obrońcy krzyża przybywali bez względu na wszystko.

Czyli mimo co?

Zwłaszcza przez pierwsze lata w nocy przyjeżdżały śmieciarki i zgarniały palące się znicze i świeże kwiaty. Pamiętam np. jak 10 października 2010 r. o godz. 4:10 przyjechał nawet wóz straży pożarnej. Zastanawialiśmy się: gdzie jest pożar? A oni zgasili 3,6 tys. zniczy. Straszne. Stałam wtedy z krzyżem - a na nim pasyjka Pana Jezusa - i zdjęciami 96 ofiar wobec kordonu Straży Miejskiej. Nie byłam w stanie przeszkodzić. Takie profanacje się powtarzały.

W tym roku ks. Stanisław Małkowski odprawił egzorcyzmy z myślą o Pałacu Prezydenckim i jego lokatorze. Naprawdę jest powód, aby odmawiać takie modlitwy z taką intencją?

Egzorcyzmy przed Pałacem Prezydenckim odprawiamy od kilku lat. Tutaj miały bowiem miejsce profanacje krzyża, modlitwy i polskości. Agresorzy przychodzi wielokrotnie.

W dniu rocznicy i egzorcyzmowania Pałacu też?

W kilka godzin po egzorcyzmach odprawionych przez ks. Małkowskiego przyszła przed Pałac grupa ludzi, a młoda dziewczyna pół metra od zniczy śmiała się z tego, że się modlimy. I sama udawała, że też się modli.

Powiedziałam jej, że Pan Bóg nie będzie bez końca pozwalał drwić z siebie. A na to z drugiej, stojącej obok ładnej niewiasty - młodej blondyneczki - wydobył się potworny, szatański bełkot. Nie mogę powiedzieć, czy te dziewczyny zostały opętane przez złego ducha, ale po ich zachowaniu musiała interweniować policja. To jest trudne miejsce. I mnie na to miejsce wysłał Pan Bóg.

Jak długo tutaj Pani pozostanie?

Tak długo, jak Polska będzie opłakiwać ofiary Smoleńska.

Przypuśćmy, że dziś się wszystko urywa i poznajemy przyczyny katastrofy, przyrzeczony jest też pomnik. A ja i tak z osobistej potrzeby przychodziłabym przed Pałac każdego 10. dnia miesiąca. Mnie nikt nie będzie dyktował, co mam czuć. Ja kieruję się sumieniem. W dramacie 10 kwietnia 2010 r. najbardziej ucierpiał nasz Pan Jezus. W bardzo dramatyczny sposób go ukrzyżowano. W tym samolocie przecież płonęli ludzie.

Czy dobrze rozumiem: katastrofa smoleńska była ukrzyżowaniem Jezusa?

Zadaniem mu ogromnego bólu.

Jeśli kogoś się morduje, jeśli się dozwala - "ja niby nic nie wiem, a niech się dzieje" - na zabicie kogoś, to jest to barbarzyństwo w białych rękawiczkach. I nie ma znaczenia, czy zabija się przez strzał w głowę czy przez pchnięcie w ogień. A w Smoleńsku ludzie płonęli. Mogłabym powiedzieć: to było ukrzyżowanie tylko, że w inny sposób.

To słowo wisi w powietrzu - czy owym innym sposobem był Pani zdaniem zamach?

Ja potrzebuje wobec Boga być krystalicznie czysta. Ja nie będę się domyślała tego, co się stało - to należy do fachowców.

Moim obowiązkiem - i to czynię - jest się modlić, aby Pan Bóg przygotował Polaków na przyjęcie, zapewne nietypowych, przyczyn katastrofy smoleńskiej. Moim obowiązkiem jest też się modlić za tych, którzy w jakiś sposób przyczynili się do śmierci tych 96 osób.

Nietypowych przyczyn? To jest sugestia.

Jestem utonięta w miłości bożej. Pan Bóg chronił nawet Kaina, który zabił Abla. Pan Bóg ma pierwsze prawo nawet do tych, który zamordowali. Ja też jestem z dala o nienawiści.

To jak Pani odczytuje hasła z transparentów, że w Smoleńsku doszło do zamordowania prezydenta Lecha Kaczyńskiego przez premiera Donalda Tuska i prezydenta Władimira Putina?

Prawdę zna Pan Bóg. Ja mam robić wszystko, co mogę, na polu modlitwy i ofiary. Nie jestem ekspertem i nie dam się w nic wmanewrować. Ja rozpatruję Smoleńsk w szerokim kontekście…

…czyli?

Nad wszystkim góruje Pan Bóg. Mówię ogólnie: gdyby byli jacyś nienawistnicy, którzy chcieliby zrobić coś złego, to Bóg może im na to nie dozwolić. A jednak to coś się czasami dzieje. Czyli w naszym kraju - no niestety - była widać potrzebna aż tak wielka ofiara jak śmierć 96 osób w Smoleńsku. No cóż, skoro Pan Bóg dopuścił do katastrofy smoleńskiej, to widać była ona potrzebna. Jest mi to bardzo boleśnie mówić ze względu na ból rodzin ofiar.

10 kwietnia 2010 r. miał być sygnałem do opamiętania się?

Ostatnio np. mocno przeżywałam to, że zaginął boeing z prawie 240 osobami na pokładzie. Straszna rzecz. Wcześniej przez USA przeszedł huragan Sandy. Też straszne.

I?

Podobnych wydarzeń jest wiele. Dzieją się różne, nie tylko przyrodnicze, rzeczy. Pan Bóg widać chce nam coś powiedzieć. Jeżeli ludzkość jest głucha nawet na to, co mówią papieże i inni święci ludzie, to Pan Bóg w swój szczególny sposób może chce dotrzeć do ludzkości.

W Pani życiu religia jest na którym miejscu?

Bóg ma w moim sercu i życiu przenajpierwsze miejsce. Mogę powiedzieć za bliskim mi prorokiem Eliaszem: żarliwością rozpaliłem się o chwałę Boga Zastępów.

Taką łaskę dał mi Bóg, że rozkochałam się w nim. Pan Bóg jest mi bliski, przebliski. Szczególnie Bóg Ojciec.

A schodząc na ziemię: kard. Kazimierz Nycz budzi w Pani pozytywne odczucia?

Nie chcę mieć prawa do oceniania. Modlę się za niego.

Nosi Pani pod szyją plakietkę z podobizną śp. Lecha Kaczyńskiego.

Tak. Z napisem "Mój Prezydent". Spinam nią golf.

Dlaczego?

Bo jest mi on bliski. Śp. prezydent Lech Kaczyński to było takie kochane dziecko boże. Tak zresztą powiedział o nim jego spowiednik.

Naszego nieżyjącego prezydenta widzę właśnie jako takie dziecko boże, które siedzi teraz na kolanach Pana Boga. Był to człowiek szczery, prawdziwy, prostolinijny, pomimo różnorakości politycznych zachował autentyzm i człowieczeństwo. Mam szczególną miłość do niego i jego żony Marylki.

A do brata nieżyjącego prezydenta? Do Jarosława Kaczyńskiego.

Modlę się za osoby, które zostały przy życiu - a więc także za pana Jarosława Kaczyńskiego i panią Martę Kaczyńską oraz jej córki Ewę i Martynkę.

A za rezydującego w Pałacu prezydenta Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska?

Też. Ja jestem z dala od wymieniania nazwisk. Mnie po prostu obowiązuje miłość bliźniego. Jeśli za ileś lat u swojego progu Pan Bóg przywita krnąbrne dzieci, to On już im lania przyda. Przecież nie ja. A moim obowiązkiem jest się modlić. Oni też są Polakami i dziećmi bożymi.

Ja kocham sztukę, rzeźbę. Proszę Pana, co robić, jeśliby najpiękniejsza rzeźba legła w błocie? Jedni powiedzą: wywalcie to, bo jest brudne! A ktoś inny, kto ma wyczucie piękna, powie: ratujmy dzieło sztuki! Ja należę właśnie do tych drugich ludzi, którzy przedzierają się w głąb - także w głąb człowieka.

Teraz Pani zdaniem Polska jest w błocie?

Przeczytam jedno zdanie z rozmowy Władysława Obary z gen. Janem Grudniewskim, komendantem naczelnym Polskich Drużyn Strzeleckich. "Co możemy myśleć o przyszłości państwa polskiego, gdy oddajemy obcym narodowy przemysł, banki, ziemię i władze nad strukturami administracyjnymi?".

Ja dopowiem: co możemy myśleć o przyszłości Polski, gdy do przedszkoli i szkół wkraczają programy seksualne? A obok kościoła św. Anny na Krakowskim Przedmieściu - w którym byłam ochrzczona - otwarto dom publiczny? Nie możemy pozwalać, by destrukcja i moralny brud nas pochłonęły. Ja się modlę za ludzi, którzy tam chodzą. Pan Bóg chce odzyskać też i ich dusze.

Ten klub jest - a właściwie był - tuż obok.

Jeśli jakieś siły chcą zbrukać moralność człowieka, to ja muszę robić wszystko, by moje sumienie pozostało nieskalane. Osobiście wolę być uznana za naiwną, ale nie chcę być wyrafinowaną. Wolę zachować czystość wewnętrzną.

Matka Boża - dlaczego jest obrończynią przed złym duchem? Bo jest niepokalana. Dlaczego Michał Archanioł pokonał złego ducha? Bo cały czas jest wpatrzony w oblicze boże - w pierwotną czystość.

Pani woli sztukę od rozrywek?

Pisałam wiersze. Jedyna rzecz w życiu, która mi nie wyszła, to szkoła muzyczna. Ale kocham muzykę.

Mając ponad 20 lat napisałam pewien wiersz. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że istnieje Bóg, bo w mojej rodzinie powstał wyłom, a ja stałam się tego ofiarą. Dlatego chrzest przyjęłam już jako osoba dorosła.

Zarecytuję fragment: Gdy chcesz mnie poznać | otwórz kluczem wiolinowym moje serce | bo moje serce to skarbona pełna nut | gdy w stoickiej ciszy jego | Ochman zaśpiewa Toscę | czy Beniamino Gigli Pajace | zapomina ono, że ma bić | zamienia się w rytm Pucciniego | później Don Cavalla (…)

Również świat sztuki odzwierciedla to, że i wielcy twórcy i kompozytorzy mieli często trudne życie.

Sądzi Pani, że z Panią jest podobnie?

My tutaj, przed Pałacem Prezydenckim, często jesteśmy dramatycznie sami - stoimy we dwie, trzy osoby. Ci muzycy - powiedzmy: Mozart - tworzył wielkie utwory, ale na jego pogrzebie nie było nikogo. Za jego trumną szedł tylko pies. Chopinowi - który jest mi bardzo bliski, mam z nim podobieństwo duchowe - żołdacy wyrzucili fortepian na bruk. Norwid - skończył życie w noclegowni na obczyźnie.

Swojego czasu w muzeach i galeriach sztuk pięknych musiałam bywać często - bo kocham sztukę. Również wypowiadam się w słowie Adama Mickiewicza: mam na imię milion, bo cierpię za miliony (w oryginale: "Nazywam się Milijon - bo za miliony Kocham i cierpię katusze" - red.). I ja też kiedyś oddałam Panu Bogu swoje życie za Polskę i Polaków.

Taką jak dziś?

Polskę mamy piękną, tylko nie dajmy się spodlić.

Przeżywamy dramat smoleński - bardzo boleśnie. Ale kwintesencja polskości jest piękna. Serce Polski jest piękne. Powiem szczerze: ja żyję dla Boga, ale też dla polskiego serca.

I to też muszę powiedzieć: św. Weronika przedarła się przez kordony żołdaków, doszła do Jezusa, żeby otrzeć mu twarz z potu i krwi. Dostała piękną nagrodę: na chuście odbiło się oblicze Jezusa.

A patriotyczna kwintesencja mnie jest taka: chciałabym otrzeć oblicze płaczącego i krwawiącego serca Polski. Chciałabym, żeby przyszłe pokolenia Polaków otrzymały od nas nie tylko "chustę" z odbiciem naszej pięknej ojczyzny. I po to tutaj stoję: by zraszać zmęczone serce Polski. Musimy czuć uderzenia tego polskiego serca.

Wzruszyła się Pani do łez.

Tak.

Jan Paweł II niegdyś powiedział: "jedno serce ludzkie dające się prześwietlić światłem Bożym, staje się chrystocentryczną świątynią kosmosu, świątynią stworzonego ducha i to jedno serce może się przyczynić do zmiany biegu dziejów". To moje motto.

A jeżeli serce Polski da się "prześwietlić światłem Bożym" - czyż nie może się przyczynić do zmiany biegu dziejów świata?

...

Ja dziekuje ale gosciom odwala ! ,,Joanna od krzyza" smolenskiego ... Szatan robi podrobki . Jak odroznic ? Niewierzacy nie sa w stanie . Ale dla katolika to proste .
Joanna jest od krzyza smolenskiego . Jan od Krzyża Chrystusa .
Joanna slucha partii PiS . Jan Kościoła .
Joanna czci prezesa a Jan Boga .
Slowa moga byc podobne w kocu to podrobka . Decyduje istota zjawiska .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:25, 20 Maj 2014    Temat postu:

"Gazeta Wyborcza": klapa filmu o katastrofie w Smoleńsku

"Smo­leńsk" miał być pierw­szym "fil­mem na­ro­do­wym" re­ali­zo­wa­nym na "za­mó­wie­nie spo­łecz­ne". Na film – 11 mln zł – mieli się zrzu­cić Po­la­cy, ale dotąd jest tylko 208 tys. zł – in­for­mu­je "Ga­ze­ta Wy­bor­cza".

Do tego z tej kwoty kilka ty­się­cy wy­da­no już na po­kry­cie kosz­tów zbiór­ki, a ponad 54 tys. na zakup praw au­tor­skich do sce­na­riu­sza filmu o ka­ta­stro­fie smo­leń­skiej – wy­li­cza "GW".

Za­ło­żo­na przez re­ży­se­ra An­to­nie­go Krau­ze­go fun­da­cja Smo­leńsk 2010, która gro­ma­dzi środ­ki na film, in­for­mu­je, że wy­stą­pi­ła o zgodę na prze­pro­wa­dze­nie ko­lej­nej zbiór­ki pu­blicz­nej.

Ka­ta­stro­fa sa­mo­lo­tu miała być w fil­mie zre­kon­stru­owa­na na pod­sta­wie usta­leń ze­spo­łu par­la­men­tar­ne­go An­to­nie­go Ma­cie­re­wi­cza. Z tego m.​in. po­wo­du za­gra­nia roli pre­zy­den­ta Lecha Ka­czyń­skie­go od­mó­wił Ma­rian Opa­nia.

Po­cząt­ko­wo pre­mie­rę filmu pla­no­wa­no na czwar­tą rocz­ni­cę ka­ta­stro­fy, czyli na 10 kwiet­nia 2014 roku. Kilka mie­się­cy temu opi­nię pu­blicz­ną po­in­for­mo­wa­no, iż pre­mie­ra zo­sta­nie prze­su­nię­ta na je­sień.

Wię­cej w dzi­siej­szej "Ga­ze­cie Wy­bor­czej".

>>>>

Ludziom sie juz znudzilo . Zreszta puste pompowanie balona ze to ma byc podstawa naszej TOZSAMOSCI SWIADOMOSCI I CALEGO NARODU ! Co ? Katastrofa lotnicza ? Nie 1000 lat historii a jedna katastrofa ? A dalczego nie gornicza np. co to prosci gornicy to gorsi niz przedstawiciele wladz ? Wszystko tu jest chore .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:07, 23 Maj 2014    Temat postu:

Michał Kamiński: dziękuję Macierewiczowi, że pojawił się na finiszu kampanii wyborczej

- Dzię­ku­ję PiS-owi za to, że An­to­ni Ma­cie­re­wicz po­ja­wił się na fi­ni­szu kam­pa­nii wy­bor­czej - po­wie­dział Mi­chał Ka­miń­ski w pro­gra­mie "Jeden na jeden" na an­te­nie TVN24. Po­li­tyk star­tu­ją­cy do Par­la­men­tu Eu­ro­pej­skie­go z list PO od­niósł się tym samym do słów posła PiS, który prze­strze­ga przed sfał­szo­wa­niem nie­dziel­nych wy­bo­rów. - Bądź­my po­waż­ni. Śmiem twier­dzić, że wy­bo­rów ogól­no­pol­skich nie da się w Pol­sce sfał­szo­wać - dodał Ka­miń­ski.

Wi­ce­pre­zes PiS i szef sej­mo­we­go ze­spo­łu ba­da­ją­ce­go ka­ta­stro­fę smo­leń­ską jest od wielu dni nie­obec­ny w me­diach. Ja­ro­sław Ka­czyń­ski py­ta­ny o udział Ma­cie­re­wi­cza w te­go­rocz­nej kam­pa­nii wy­bor­czej do Eu­ro­par­la­men­tu po­wie­dział: "To jeden z na­szych dzia­ła­czy, który bar­dzo in­ten­syw­nie uczest­ni­czy w kam­pa­nii wy­bor­czej, także to py­ta­nie jest cał­ko­wi­cie ode­rwa­ne od rze­czy­wi­sto­ści" - za­zna­czył. Dodał, że Ma­cie­re­wicz od­wie­dzał ostat­nio m.​in. Prze­myśl, Ja­ro­sław, Sanok i Busko Zdrój.

- Boję się przy­go­to­wa­nia oszu­stwa. Nie jest moż­li­we, że idzie­my "łeb w łeb". Oba­wiam się, że wy­bo­ry do Par­la­men­tu Eu­ro­pej­skie­go mogą zo­stać sfał­szo­wa­ne - mówił An­to­ni Ma­cie­re­wicz.

- Bądź­my po­waż­ni. Każda par­tia ma re­pre­zen­tan­tów w ko­mi­sjach wy­bor­czych. PiS też. Śmiem twier­dzić, że wy­bo­rów ogól­no­pol­skich nie da się w Pol­sce sfał­szo­wać. Dzię­ku­ję, że Ma­cie­re­wicz się po­ja­wił na fi­ni­szu kam­pa­nii wy­bor­czej - po­wie­dział Mi­chał Ka­miń­ski w roz­mo­wie z Bog­da­nem Ry­ma­now­skim.

Zda­niem po­li­ty­ka nie­dziel­ne wy­bo­ry są naj­waż­niej­szy­mi wy­bo­ra­mi eu­ro­pej­ski­mi w Pol­sce, gdyż "dadzą Eu­ro­pie sy­gnał, jaką Pol­ska ma twarz". - To na wie­cach PiS-u no­szo­no sztan­da­ry, że Eu­ro­pa jest obo­zem kon­cen­tra­cyj­nym. To po­sło­wie PiS okre­śla­li flagę UE "szma­tą". Dla mnie winni są ci, któ­rzy roz­sze­rza­li obec­ność ra­dy­kal­ne­go ję­zy­ka. Prof. Paw­ło­wicz to dam­ski od­po­wied­nik Kor­win-Mik­ke­go - mówił Ka­miń­ski, który dodał, że lider Nowej Pra­wi­cy "może uto­ro­wać Ja­ro­sła­wo­wi Ka­czyń­skie­mu drogę do wła­dzy".

- Nie ma co do tego żad­nych złu­dzeń. Znam Ja­ro­sła­wa Ka­czyń­skie­go. Jeśli bra­ko­wa­ło­by mu gło­sów, za­gar­nął­by Mik­ke­go. Ozna­cza to, że pre­mie­rem byłby Ka­czyń­ski, wi­ce­pre­mie­rem Mikke i Ma­cie­re­wicz - pro­gno­zu­je były po­li­tyk PiS.

Ka­miń­ski wie­rzy jed­nak w zwy­cię­stwo PO w nie­dziel­nych wy­bo­rach. - Son­da­że po­ka­zu­ją, że by­li­śmy mocno w tyle za PiS. Obec­nie jest nie­mal równo - to dobry sy­gnał. Dziś nie je­ste­śmy w sta­nie po­wie­dzieć, kto wygra. Uczci­wie mó­wiąc, jest remis. Naj­waż­niej­sze, żeby ra­dy­ka­ło­wie nie stali się twa­rzą Pol­ski w Eu­ro­pie - za­zna­czył po­li­tyk star­tu­ją­cy z list PO.

>>>

Tak PiS to swietna opozycja . NIEWYBIERALNA !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:01, 25 Maj 2014    Temat postu:

Ostre słowa Rafała Ziemkiewicza ws. katastrofy smoleńskiej

Nie ma żadnych przesłanek pozwalających na sformułowanie tezy, jakoby piloci Tu-154M chcieli lądować za wszelką cenę - czy­tamy w weekendowym wydaniu "Naszego Dziennika", który po­wołuje się na ekspertyzy biegłych z Kliniki Psychiatrii i Stresu Bo­jowego Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Całą sprawę w niezwykle mocnych sowach skomentował na Twitterze Rafał Ziemkiewicz: "Biegli prokuratury orzekli: śp. kpt Protasiuk nie próbował lądować za wszelką cenę. I co, wy zaplute z niena­wiści do zmarłych piii...​?".

Dwa lata czekała prokuratura wojskowa na profile psychologicz­ne pilotów. Na początku śledczy uznali, że analiza biegłych z kli­niki w Warszawie musi zostać uzupełniona. Jednak, jak ustalił "ND", opinia nie będzie uzupełniana. Według ekspertyzy, piloci cieszyli się dobrą opinią wśród kolegów. Opinia mówi też, że nie ma podstaw do sformułowania tezy, by załoga samolotu chciała wylądować za wszelką cenę.

Z analizy wynika także, że dowódca lotu do Smoleńska kpt. Arka­diusz Protasiuk "wykazywał pewną skłonność »tunelowania po­znawczego» oraz ukierunkowanie na wykonanie zadań przy biernej postawie załogi, która podporządkowywała swoje działa­nia decyzjom dowódcy" - czytamy w "ND". Potwierdzono rów­nież błędy w szkoleniu.

Opinia ta różni się od ekspertyzy rosyjskiego Międzypaństwowe­go Komitetu Lotniczego, który uznał, że Protasiuk miał osobo­wość konformistyczną, a wpływ na jego decyzję i stan psychiczny miały brak doświadczenia i umiejętności, strach przed konse­kwencjami w przypadku niewylądowania oraz obecność w kabi­nie osoby trzeciej.

Słowa Ziemkiewicza spotkały się z krytyką innych użytkowników Twittera. "Kogo Pan wyzywa od piii…? Żenada", "Ależ degrengola­da, Panie Ziemkiewicz. A na marginesie - przecież prokuratura chodzi na pasku Tuska. Nagle wiarygodni?" – to tylko niektóre z nich.

Do spięcia doszło także na linii Ziemkiewicz - Eustachy Motyka. "Tyś piii... piii... twa żona, przecz się ciągle żrecie, przecie jak wiechć do piii... do się pasujecie" J A Morsztyn Pisarz Klasyk" (pi­sownia oryginalna - red.) – takie słowa prawicowy publicysta skierował do Motyki. Sam Motyka zaraz zripostował: "a wiesz, że za nazwanie mojej żony w ten sposób będziesz mieć prawdopo­dobnie, pisarzu, procesik?".

....

O co tym gosciom chodzi ? Pobluzgac sobie ?

A co do podstaw ladowaniaza wszelka cene ktorych nie znalezli pseudoeksperci to japrzypomne :

http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/stenogramy-i-transkrypcje,3054.html

10.32.55 Podchodzimy do lądowania. W przypadku nieudnego podejścia odchodzimy a automacie.
(A wiec latwo sie domyslic ze juz zapadla ta decyzja ktorej przedtem jeszcze nie bylo.)
>>>>>
10.38.00 Wkurzy się jeśli jeszcze... (niezrozumiale)
raz się nie uda lądowanie (łatwo się domyślić jaki jest dalszy ciąg wypowiedzi).
>>>>>
???.?? Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)".
Słowa te padły przed katastrofą. Wcześniej fragment ten eksperci uznawali za niezrozumiały - podaje TVN24.

Licza ze juz zapomnielismy i mozna bezkarnie wcisnac kazda brednie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:16, 02 Cze 2014    Temat postu:

17-letnia Marysia: nie żałuję tego, co powiedziałam premierowi

- Nie żałuję tego, co powiedziałam premierowi. Wręcz przeciwnie - jestem dumna z tego, co zrobiłam - mówi 17-letnia Marysia Sokołowska z Gorzowa Wielkopolskiego, która stała się sławna po tym, jak zapytała premiera Donalda Tuska "dlaczego udaje patriotę, a jest zdrajcą Polski?".

>>>

Jaroslaw Lizbonski udaje patiote a jest zdrajca . Donio choc tez drajaca to jednak patrioty nie udaje .

Przyznaje, że "ma w sobie niechęć do Żydów", a "homoseksualizm to choroba psychiczna".

Butna nastolatka błyskawicznie pojawiła się na czołówkach większości portali i programów informacyjnych. Marysia tłumaczyła w rozmowie z niezależna.pl, że "chciała zwrócić uwagę na głos młodego pokolenia, które nie jest wpatrzone w Platformę Obywatelską i propagandę, że niektórzy też mogą myśleć mądrze, nie mają zabałaganionej głowy wiedzą, która jest nieprawdziwa".

>>>

I widzimy jak wykorzystuje ja metny element kaczyzmu . Jakie portale robia z nia wywiady .

Ojciec 17-latki mówi, że za komuny sam walczył z systemem. - Czujemy się ludźmi wolnymi. Moja córka jest tak, a nie inaczej wychowana, i korzysta z tej wolności. Mam nadzieję, że nikt nie ośmieli się utrudniać jej życia z tego powodu - zastanawia się.

A co na to sama Marysia? - Nie boję się ani trochę, moja szkoła jest wspaniała, nauczyciele i pani dyrektor są wspaniałymi ludźmi, więc się nie boję. Poza tym w domu modlimy się i Pan Bóg nad nami czuwa. Nie pozwoli, by stało mi się coś złego - mówi.

"Niechęć do Żydów to nic złego"

Licealistka zabrała też głos na profilu ask.fm. Odpowiadała tam na pytania m.in. o "kwestię żydowską" oraz homoseksualizm. "Żydów nie wolno 'wytępić', przecież to ludzie, jak wszyscy inni. Nie wolno być antysemitą" - pisze 17-latka i dodaje:"Większość ludzi starszych, i nie tylko ma w sobie niechęć do Żydów, nie ukrywam, że ja również, ale to nic złego. To naturalna rzecz w człowieku, że kogoś darzy sympatią, a kogoś innego wręcz odwrotnie. Ale to nie jest żadne ich obrażanie, czy nasz antysemityzm".

>>>>

W sumie trudno ich lubic . Obiektywnie antypatyczny lud .

Jej zdaniem niechęć do Żydów bierze się stąd, że "Żydzi rozpijali Polaków podczas zaborów, zdradzili Polskę, nie chcieli się nigdy asymilować, sami siebie ładowali do pieców w obozach koncentracyjnych, ale trzeba im wybaczyć, jak na chrześcijan przystało. W żadnym wypadku, jak już wspomniałam wcześniej, nie można Żydów szykanować, obrażać".

>>>

Prawda . Tylko ze z tym niszczeniem jednych przez drugich to jednak byl bestialski strach . Jeden drugiego mordowal aby sie ocalic . Tu jednak nie mozna oceniac ich z pozycji siedzenia przed telewizorem w obecnej Polsce . To sa sytuaje krancowe .

Pytana o homoseksualizm napisała: "Traktuję wszystkich ludzi tak samo, ale mogę przecież nie lubić homoseksualistów, nikt mi tego nie zabroni, mówiąc 'normalny' miałam na myśli zdrowy psychicznie, bo przecież wiadomo, że homoseksualizm to choroba."

>>>>

Oczywista oczywistosc . To choroba .

Niestety nastolatke wykorzystuja do brudnych rozgrywek rozne Sakiewicze itp. Po to aby Rysie ustawialy swoje rodziny w roznych europarlamentach . Oczywiscie trudno wymagac wielkiego rozumu od 17 latki . Nie wie ze ja wykorzystuja .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:59, 04 Cze 2014    Temat postu:

Licealistka Maria Sokołowska: w internecie pojawią się obelgi na mój temat

- Nie mo­głam przy­jąć kwia­tów od zdraj­cy Pol­ski - tymi sło­wa­mi Maria So­ko­łow­ska, li­ce­alist­ka z Go­rzo­wa Wiel­ko­pol­skie­go zro­bi­ła ka­rie­rę w me­diach. Teraz, na ła­mach "Ga­ze­ty Pol­skiej Co­dzien­nie", przy­zna­je, że modli się za pre­mie­ra, a w in­ter­ne­cie po­ja­wi­ły się "strasz­ne obe­lgi na mój temat".

Przy­po­mnij­my. 17-let­nia Maria So­ko­łow­ska stała się znana dzię­ki wi­zy­cie pre­mie­ra Do­nal­da Tuska w Go­rzo­wie Wiel­ko­pol­skim. To tam, pod­czas spo­tka­nia z or­ga­ni­za­cja­mi po­za­rzą­do­wy­mi, za­py­ta­ła pre­mie­ra "dla­cze­go udaje pa­trio­tę, a jest zdraj­cą Pol­ski". Tusk od­parł je­dy­nie: "widzę, że macie po­czu­cie hu­mo­ru" i wszedł na spo­tka­nie. Spra­wa od­bi­ła się echem w me­diach, a pre­mier jesz­cze raz po­je­chał do Go­rzo­wa by spo­tkać się z ucznia­mi.

Teraz o całej spra­wie na ła­mach "Ga­ze­ty Pol­skiej Co­dzien­nie" mówi sama za­in­te­re­so­wa­na. Jak przy­zna­je, nie od­czu­wa po­pu­lar­no­ści i stara się "być taka, jaka była". - Sta­ram się być sobą. Nadal słu­żyć Bogu, lu­dziom i Pol­sce - mówi.

Przy­zna­je jed­nak, że jest mocno ata­ko­wa­na w sieci. - W in­ter­ne­cie po­ja­wia­ją się strasz­ne obe­lgi na mój temat. Nie wiem nawet, kto to pisze, po­nie­waż są to czę­sto ano­ni­mo­wi lu­dzie. Po­ja­wia­ją się wro­gie ko­men­ta­rze, a py­ta­nia skie­ro­wa­ne do mnie (...) ob­ra­ża­ją nie tylko mnie, ale Pana Boga, naszą oj­czy­znę i wielu do­brych ludzi - pod­kre­śla.

O samej wi­zy­cie Do­nal­da Tuska w szko­le mówi, że była to "pu­łap­ka". - Od­czu­łam to jako chęć skom­pro­mi­to­wa­nia mnie w świe­cie me­diów. To było spe­cjal­nie zro­bio­ne, ten przy­jazd do szko­ły, aby tę spra­wę ze mną od­krę­cić. Nie udało mu się - stwier­dza w roz­mo­wie z Ja­ro­sła­wem Wró­blew­skim.

- [Gdy­bym jesz­cze raz spo­tka­ła pre­mie­ra, to - red.] po­wie­dzia­ła­bym mu, że bar­dzo mu współ­czu­ję, że musi tak zma­gać się z wła­snym su­mie­niem przez te wszyst­kie lata bycia po­li­ty­kiem. Po­wie­dzia­ła­bym, że bar­dzo mi go szko­da, bo on nie utoż­sa­mia się z Pol­ską - pod­kre­śla.

>>>

Oczywiscie wykorzystuja ja kryminalne ohydne mety typu Sakiewicz . 100 RAZY GORSZE NIZ TUSK ! Ale z tym sumieniem to trafila w sedno . Widac po twarzy Tuska te wewnetrzna walke .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:06, 05 Cze 2014    Temat postu:

Maria Sokołowska - kim jest nastolatka, która wzbudziła sensację

Nie cichnie zamieszanie wokół Marii Sokołowskiej, 17-latki z Gorzowa, która nazwała premiera Donalda Tuska "zdrajcą". Zachowanie dziewczyny wzbudziło sensację i podzieliło internautów. Jedni jej gratulują i doceniają, że miała odwagę powiedzieć premierowi, co o nim myśli prosto w twarz, inni negatywnie odnoszą się do tego, co zrobiła i uważają, że z poglądami, jakie prezentuje, powinna się leczyć.

Uczennica II Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie zasłynęła podczas wizyty premiera Donalda Tuska w Gorzowie Wielkopolskim. Tam podczas spotkania szefa rządu z organizacjami pozarządowymi zapytała Tuska "dlaczego udaje patriotę, a jest zdrajcą Polski". Sprawa odbiła się echem w mediach, premier wrócił do Gorzowa, aby wręczyć licealistce kwiaty, a ta ich nie przyjęła. Od tamtej pory na Facebooku powstało kilka stron jej poświęconych: "Maria Sokołowska - Pogromczyni Tuska" ma aż 17,7 tys. polubień, "Marysia Sokołowska" - 5,3 tys., a "Maria Sokołowska - Niszczycielka Tuska" - 2,6 tys.

"Tusk zdradził, bo zgodził się na kolejny pakt Ribbentrop-Mołotow"

Licealistka tłumaczyła w wywiadzie dla portalu niezalezna.pl, że swoją wypowiedzią chciała zwrócić premierowi uwagę na głos młodego pokolenia, które nie jest wpatrzone w PO i jej "propagandę". - Niektórzy też mogą myśleć inaczej, nie mają zabałaganionej głowy wiedzą, która jest nieprawdziwa - przekonywała. Dlaczego uważa, że Donald Tusk dopuścił się zdrady wyjaśniła z kolei na swoim blogu marissoo.blogspot.com: "Rozwiązanie rządu Olszewskiego,

????

Rozwiazanie ? Odwolanie chyba ? Nie bardzo wie co mowi . Widzimy zle poukladane w glowie ...

nieodwołana z tego, co wiem wypowiedź ze 'Znaku' z 1987 r., godzenie się na kolejny pakt Ribbentrop-Mołotow (gazociąg Rosja-Niemcy), kradzież pieniędzy z Funduszu Rezerwy Demograficznej i wiele innych".

Kim jest nastoletnia gwiazda internetu? Jej zainteresowania są bardzo wszechstronne: projektuje modę, maluje, szkicuje, śpiewa (także operowo) oraz pisze wiersze - niektóre z rysunków i wierszy zamieszcza na swoim blogu. Najwięcej o urodzonej w 1997 r. dziewczynie mówią jednak jej wpisy w serwisie społecznościom Ask.fm, w ramach którego zarejestrowani użytkownicy mogą zadawać innym pytania oraz na nie odpowiadać. "Kocham pudrowy pastelowy róż" - takie wyznanie otwiera profil Sokołowskiej, ale może być mylące, bo jego właścicielka najobszerniej wypowiada się na tematy polityczne i religijne.

"W Smoleńsku był zamach"

Możemy się więc dowiedzieć np., jaki jest pogląd nastolatki na temat Smoleńska: "Moim zdaniem zamach, aczkolwiek nie jest to potwierdzone. W każdym razie ufam komisji Macierewicza, ponieważ doszukuje się ona prawdy. Jak ona ustali, tak będzie najbliżej prawdy".

...

Ufam Macierwiczowi poniewaz szuka prawdy SmileSmileSmile To znakomity tekst ze szpitala wariatow SmileSmileSmile Lub Monty Pythona . Gdyby to nie mowila 17 latka .

Dlaczego głosowałaby na PiS? "Nie jest partią idealną, ale najlepszą, z tych, które mają szansę na wygraną. PiS ściga komunistów, byłych zbrodniarzy,

??? Gdzie ich sciga ? Prezes kogos goni ?

mafie, dba o bezpieczeństwo i suwerenność Polski,

... W Lizbonie ...

jest katolicką partią, jest przeciwny aborcji,

...

Zwlaszcza w glosowaniach w sejmie ...

eutanazji, in-vitro, homoseksualistom i innym tego pokroju". Gdyby zamiast Tuska spotkałaby Jarosława Kaczyńskiego, chciałaby mu podziękować, za to, że "mimo niechęci przez zmanipulowane media do jego osoby oraz działalności walczy o bezpieczeństwo i suwerenność Polski".

... Po lizbonsku ...

Ostro wypowiada się o PO: "Jako partia liberalna, wspierająca gospodarkę podniosła podatki i akcyzy osłabiając w ten sposób polskich przedsiębiorców, podniosła VAT na artykuły dziecięce i szkolne, bijąc tym samym w polską rodzinę. Dziękuję za taką partię liberalna. PiS ma program prorodzinny, wspierający państwo polskie, a nie tylko obcy kapitał, program socjalny, może i jest zbyt 'socjalny', ale cóż, nie ma ideałów".

....

Taa kolejna seria Monty Pythona juz poznalismy ten ich program socjalny w wykonaniu Zyty ...

Oczywiscie bredzi jak potluczona . Znac wplyw sekty . To dosc typowe . Tak mlodzi byli oszukiwani przez komune Hitlera u Arabow przez islamistow . Niestety typowe .
Zal mi jej . Popularnosc medialna ja zniszczy . Gdybym ja mial 17 lat i przychodzili by mnie pytac o polityke to tez pewnie uznal bym sie za bostwo . Na szczescie mnie to minelo . Zreszta ja w tym wieku popieralem KPN i Bóg jak widze czuwal bo do dzis jestem dumny coraz bardziej a nie mam odruch ,,jaki ja bylem glupi" . Co czeka nieuchronnie Marysie . Bedzie sie wstydzic tych glupstw co wygaduje .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:01, 09 Cze 2014    Temat postu:

17-letnia Marysia Sokołowska publikuje swój manifest

Marysia Sokołowska opublikowała swój manifest w tygodniku "wSieci" -

SZOŁ MUST GOŁĄ !

Pojawienie się na okładce "wSieci" 17-letniej Marysi Sokołow­skiej, która nazwała premiera Donalda Tuska zdrajcą, wywołało medialną burzę. Głos w sprawie zabrali m.​in. Jan Filip Libicki, Robert Mazurek, Łukasz Warzecha i Mariusz Karnowski. Dziew­czyna na łamach tygodnika opublikowała swój manifest. O co ma żal 17-latka?

Manifest 17-letniej licealistki z Gorzowa Wielkopolskiego to dzie­sięć rozwiniętych, uargumentowanych zarzutów. Wypunktowa­ne powody nazwania premiera zdrajcą pokazują rozżalenie i złość nastolatki: "Odebrał mi perspektywy", "Nie szanuje Polski", "Nie dba o rodziny", "Wspiera zakłamywanie historii", "Pozwala na propagowanie ideologii gender". Stronicowy tekst opubliko­wał tygodnik "w Sieci", a 17-letnia Marysia Sokołowska trafiła na okładkę najnowszego numeru gazety.

Jakie są podstawowe zarzuty nastolatki względem Donalda Tuska?

W pierwszym punkcie, zatytułowanym "Pan Premier odebrał mi perspektywy", Sokołowska obwinia szefa rządu za zawodową sy­tuację młodych ludzi. "Tysiące wykształconych, młodych osób, po latach studiowania, nie potrafią znaleźć sobie miejsca na pol­skim rynku. Nie mogą się przebić przez sieć układów i znajomo­ści" - pisze Sadowska, obarczając Tuska winą za masową emigra­cję.

.... Tak tylko ze bardziej winni sa prezes czy Macierewicz idole Marysi ...

Nastolatka stwierdza również, że "Pan Premier nie szanuje Pol­ski", a jako dowód na ten zarzut przedstawia słowa Donalda Tuska z 1987 roku, kiedy to dla magazynu "Znak" powiedział, że "Polska do nienormalność".

... Donald ile wtedy mial lat ? A Marysi na swiecie nie bylo ... Nie rozumie tego syfu PRLu . Donald pochodzi z nizn z tego syfu . Co od niego wymagac ?

Sokołowska stwierdza dalej, że przez premiera ma długi. "Nikt mnie nie pytał o zgodę, zadłużając kraj w sposób bezmyślny i hi­steryczny" - pisze.

... Identycznie za wszystkich rzadow tak bylo ...

Wśród dalszych zarzutów pojawia się też "niedbanie o rodzinę" i "propagowanie ideologii gender".

... Byl PiS byla Kluzik i dokladnie to samo . Zona Lecha to byla gender ...itp.itd.

Marysię Sokołowską "martwi widmo katastrofy demograficznej" i to, że "rząd nie potrafi przy­gotować spójnej polityki prorodzinnej, która zachęcałaby mło­dych ludzi do powiększania rodzin".

... Znow to samo wszyscy .

Nie podoba jej się też "na­rzucanie seksualizacji dzieci i młodzieży" przez "lansowanie wrogiej ideologii gender".

... Jak wyzej .

17-latka pisze też, że "pod rządami Pana Premiera nie czuje się bezpiecznie" i jako wyjaśnienie tego punktu podaje utrzymywa­nie "dobrych kontaktów z Angelą Merkel i innymi przywódcami Unii Europejskiej", zamiast twardej walki przeciw "wrogiemu nam projektowi gazociągu po dnie Bałtyku".

... Donio nie ma dobrych kontaktow . Coz to za wymysl . A jak prezes twardo walczyl ?

Dwa kolejne punkty manifestu 17-letniej Marysi Sokołowskiej to odniesienia do "zakłamywania historii" i braku chęci wyjaśnie­nia katastrofy smoleńskiej. "Jestem oburzona faktem, iż Pan Pre­mier brał udział w obaleniu rządu Jana Olszewskiego w 1992, podczas gdy rząd ten chciał ujawnić byłych działaczy komuni­stycznych, by oczyścić politykę".

... Nie chcial odrzucil projekt KPN w tym wzgledzie . Natomiast oskarzyl o agenruralnosc ... Moczulskiego !!! IDAC TYM TROPEM CO MARYSIA JASNO WIDAC ZE TEN RZAD SLUZYL MOSKWIE ! Blokowal zerwanie zPRL i niszczyl patriotow .

Poza tym, według nastolatki, "dobrowolne oddanie w ręce Rosjan badania katastrofy smoleń­skiej" zasługuje na miano "zdrady narodowej".

??? Bada ten na ktorego terenie to jest .

W przedostatnim punkcie swojego manifestu Sokołowska komen­tuje sprawę "udaremnienia" odwiertów geotermalnych w Toru­niu. "Czy polski patriota mógłby świadomie torpedować realiza­cję odwiertów geotermalnych w Toruniu? Miały przecież one słu­żyć Polsce" - pyta retorycznie.
SmileSmileSmile
I wszystko jasne .ODURZAMY SIE WIADOMYM OJCEM DYREKTOREM I STAD TEN OBLED ! NASTOLATKI NIE POWINNY CPAC !

Ostatni zarzut Sokołowskiej to "kultura osobista premiera", która wg niej pozostawia wiele do życzenia. "Panu Premierowi łatwo przychodzi szydzenie ze słabszych i wyśmiewanie ich" - pisze na­stolatka i przytacza przykład "wyśmiania publicznego starszych pań z Rodziny Radia Maryja".

???

Maria Sokołowska manifest kończy prośbą do Polaków o "modli­twę do Boga Wszechmogącego za naszą Ojczyznę".

Licealistka stała się znana dzięki wizycie premiera Donalda Tuska w Gorzowie Wielkopolskim. To tam, podczas spotkania z organizacjami pozarządowymi, zapytała premiera "dlaczego udaje patriotę, a jest zdrajcą Polski". Tusk odparł jedynie: "widzę, że macie poczucie humoru" i wszedł na spotkanie. Sprawa odbiła się echem w mediach, a premier jeszcze raz pojechał do Gorzowa, by spotkać się z uczniami.

Teraz o całej sprawie na łamach "wSieci" mówi sama zaintereso­wana. Jak przyznaje, nie odczuwa popularności i stara się "być taka, jaka była". - Staram się być sobą. Nadal służyć Bogu, lu­dziom i Polsce - mówi.

Przyznaje jednak, że jest mocno atakowana w sieci. - W interne­cie pojawiają się straszne obelgi na mój temat. Nie wiem nawet, kto to pisze, ponieważ są to często anonimowi ludzie. Pojawiają się wrogie komentarze, a pytania skierowane do mnie (...) obra­żają nie tylko mnie, ale Pana Boga, naszą ojczyznę i wielu do­brych ludzi - podkreśla.

!!!

Tak ten internet to fajna rzecz . Mozna szybko wrzucic haslo Tusk i od razu sie ma gotowe . A poznkej kopiuj wklej . POKOLENIE K->W ! I mozna robic za wieszczke . Za moich czasow to bylo niemozliwe . Oczywiscie 17latka nie jest zdolna do tworczosci intelektualnej . Nie mowiac o politycznej . To wiek nauki . Zapamietywania wiedzy nie tworzenia jej . I Marysia mogla tylko skopiowac . Tyle moze licealista . Tu problem jest znikczemnymi kanaliami ktore robia z niej biznes. Ohydny i wstretny jak zwykle . Ona juz jest rozjechana . Nie ma nic gorszego niz celebrytyzm dzieci ktorym dorosli wmawiaja ze sa wszechwiedzace . Przeciez to co ona mowi to polityczny belkocik . Pojmuja to nawet malo lotni pracownicy mediow ktorzy jednak przepracowali po kilkanascie lat wsrod tego srodowiska i wiedza co nieco jak to dziala . Chocby taki PiS i jego uklady z Toruniem ... To jest brutalne wyrywanie korzysci dla siebie .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:46, 11 Cze 2014    Temat postu:

Nazwała Donalda Tuska zdrajcą. Teraz śpewa "Ave Maria"

Marysia Sokołowska, która zasłynęła nazwaniem premiera Donalda Tuska zdrajcą, a następnie nie przyjęła od niego kwiatów, nie daje o sobie zapomnieć. Tym razem udostępniła filmik, na którym śpiewa "Ave Maria".

Marysia Sokołowska ma swoje pięć minut. Ostatnio zagościła na okładce jednego z prawicowych tygodników. Teraz idzie za ciosem i publikuje w sieci filmik, na którym śpiewa "Ave Maria".

...

Jak latwo bylo przewidziec wszystko ustabilizowalo sie na poziomie celebryctwa . Aby ciagle o mnie mowili bo to jest przyjemne . Buduje pyche .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:38, 12 Cze 2014    Temat postu:

Konserwatyści w PE przyjęli eurosceptyczną Alternatywę dla Niemiec

Frak­cja kon­ser­wa­ty­stów w Par­la­men­cie Eu­ro­pej­skim, do któ­rej na­le­ży PiS, przy­ję­ła sied­miu eu­ro­po­słów eu­ro­scep­tycz­nej Al­ter­na­ty­wy dla Nie­miec (AfD). Ugru­po­wa­nie to jest prze­ciw­ne sank­cjom wobec Rosji za anek­sję Krymu i in­te­gra­cji Ukra­iny z UE.

Eu­ro­pej­scy Kon­ser­wa­ty­ści i Re­for­ma­to­rzy wy­bra­li też nowe wła­dze. Sze­fem zo­stał Bry­tyj­czyk Syed Ka­mall, a pierw­szym wi­ce­prze­wod­ni­czą­cym - eu­ro­po­seł PiS Ry­szard Le­gut­ko. Z kolei Ry­szard Czar­nec­ki (PiS) jest kan­dy­da­tem frak­cji na wi­ce­sze­fa PE.

Po ma­jo­wych eu­ro­wy­bo­rach PiS wzmoc­ni­ło swoją po­zy­cję w gru­pie Eu­ro­pej­skich Kon­ser­wa­ty­stów i Re­for­ma­to­rów w PE. Pol­skie ugru­po­wa­nie zdo­by­ło 19 man­da­tów, zaś do­mi­nu­ją­cy do tej pory we frak­cji Bry­tyj­czy­cy - 20.

Gło­so­wa­nie w spra­wie przy­ję­cia nie­miec­kiej AfD do grupy kon­ser­wa­ty­stów było tajne, a współ­pra­ca z tą par­tią bu­dzi­ła pewne kon­tro­wer­sje. AfD do­ma­ga się wy­klu­cze­nia ze stre­fy euro kra­jów nie­zdol­nych do kon­ku­ro­wa­nia z naj­sil­niej­szy­mi go­spo­dar­ka­mi eu­ro­lan­du. Opo­wia­da się też za więk­szym wpły­wem Nie­miec w unij­nych struk­tu­rach.

W pro­gra­mie przed eu­ro­wy­bo­ra­mi AfD wy­po­wie­dzia­ła się też prze­ciw­ko sank­cjom wobec Rosji w re­ak­cji na anek­sję Krymu. Zda­niem po­li­ty­ków tej par­tii nie wolno do­pu­ścić do przy­ję­cia Ukra­iny do Unii Eu­ro­pej­skiej. AfD sprze­ci­wia się po­nad­to dal­sze­mu roz­sze­rze­niu NATO na wschód, a także za­war­ciu umowy han­dlo­wej mię­dzy UE a USA.

Sto­su­nek do Rosji budzi pewne za­strze­że­nia eu­ro­po­słów Prawa i Spra­wie­dli­wo­ści - przy­znał Ry­szard Le­gut­ko. - AfD jest par­tią bar­dzo in­te­re­su­ją­cą, zo­sta­ła stwo­rzo­na przez eko­no­mi­stów w re­ak­cji na kry­zys euro. Pewne rze­czy nam się po­do­ba­ją, jak obro­na ro­dzi­ny, sta­no­wi­sko w kwe­stiach mo­ral­nych, po­glą­dy od­no­śnie po­trze­by re­for­mo­wa­nia Unii. Nieco mniej po­do­ba nam się ła­god­ne na­sta­wie­nie do Rosji, ale to dość ty­po­we dla par­tii nie­miec­kiej. Mi­ni­ster spraw za­gra­nicz­nych Nie­miec Frank-Wal­ter Ste­in­me­ier mówi rze­czy gor­sze niż nasi ko­le­dzy z AfD - po­wie­dział Le­gut­ko.

Na­wią­za­nie współ­pra­cy eu­ro­pej­skich kon­ser­wa­ty­stów z AfD jest też zgrzy­tem mię­dzy nie­miec­ką kanc­lerz An­ge­lą Mer­kel a bry­tyj­skim pre­mie­rem Da­vi­dem Ca­me­ro­nem, któ­re­go to­ry­si do­mi­nu­ją we frak­cji EKR. We­dług bry­tyj­skich me­diów Ca­me­ron pró­bo­wał za­blo­ko­wać przy­ję­cie kry­ty­ków Mer­kel do frak­cji kon­ser­wa­ty­stów, ale zdo­łał je­dy­nie opóź­nić gło­so­wa­nie o ty­dzień.

Dzię­ki przy­ję­ciu no­wych eu­ro­po­słów licz­ba człon­ków frak­cji EKR wzro­sła do 63, co spra­wia, że mogą oni stać się trze­cią siłą po­li­tycz­ną w eu­ro­par­la­men­cie nowej ka­den­cji. W ze­szłym ty­go­dniu EKR przy­ję­ła też m.​in. eu­ro­de­pu­to­wa­nych ze skraj­nie pra­wi­co­wej, an­ty­imi­gra­cyj­nej Duń­skiej Par­tii Lu­do­wej oraz eu­ro­scep­tycz­nej Par­tii Finów.

Do tej pory trze­cią pod wzglę­dem li­czeb­no­ści (za cen­tro­pra­wi­cą i so­cjal­de­mo­kra­ta­mi) była frak­cja li­be­ra­łów. W nowym PE mają oni na razie 59 eu­ro­po­słów, ale za­mie­rza­ją jesz­cze pro­wa­dzić roz­mo­wy w spra­wie przy­ję­cia ko­lej­nych.

We­dług Le­gut­ki EKR liczy na to, iż bę­dzie trze­cią siłą po­li­tycz­ną w nowym eu­ro­par­la­men­cie. - To zmie­ni­ło­by pe­wien układ stra­te­gicz­ny eu­ro­par­la­men­tu. Do tej pory PE był po­strze­ga­ny jako rzą­dzo­ny przez ab­so­lut­ną więk­szość eu­ro­en­tu­zja­stycz­ną, a gdzieś na mar­gi­ne­sie byli tzw. eu­ro­scep­ty­cy. W tej chwi­li więk­szość two­rzą dalej dwie duże par­tie, które obie tro­chę stra­ci­ły. Z pra­wej stro­ny jest cał­kiem spora grupa rze­czy­wi­stych eu­ro­scep­ty­ków, któ­rzy chcą albo wyjść z UE, albo roz­mon­to­wać ją kom­plet­nie. I jest też - na czym nam za­wsze za­le­ża­ło - ro­sną­ca grupa eu­ro­re­ali­stów, za którą się uwa­ża­my. Wzrost li­czeb­no­ści tej grupy trak­tu­je­my jako ważne wy­da­rze­nie w boju o kształt Unii Eu­ro­pej­skiej - po­wie­dział eu­ro­po­seł PiS.

Le­gut­ko po­twier­dził, że EKR sprze­ci­wia się wy­bo­ro­wi by­łe­go pre­mie­ra Luk­sem­bur­ga, kan­dy­da­ta cen­tro­pra­wi­cy Je­an-Clau­de'a Junc­ke­ra na szefa Ko­mi­sji Eu­ro­pej­skiej.

We­dług Le­gut­ki PiS bę­dzie za­in­te­re­so­wa­ny ob­sa­dze­niem funk­cji szefa któ­rejś z ko­mi­sji eu­ro­par­la­men­tu, w tym ko­mi­sji rol­nic­twa, a także de­le­ga­cji PE ds. współ­pra­cy z któ­rymś ze wschod­nich są­sia­dów Unii. De­cy­zje o po­dzia­le sta­no­wisk mają za­paść w lipcu.

>>>

Coraz lepsze towarzycho ma prezes . Homokonserwatysci Putingi lemingi . Brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:56, 19 Lip 2014    Temat postu:

Macierewicz: tragedia nad Donieckiem zaczęła się nad Smoleńskiem

- Myślę, że warto sobie uświadomić, iż tragedia związana z zama­chem nad Donieckiem zaczęła się 10 kwietnia nad Smoleńskiem. To jest ten sam sposób działania, ten sam sprawca i te same przy­czyny - powiedział reporterowi telewizji Superstacja poseł PiS An­toni Macierewicz.

Już wcześniej na antenie Telewizji Republika wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości twierdził, że katastrofa samolotu na Ukrainie jest "zbrodnią wojenną Rosji". - Mamy do czynienia z próbą obar­czania odpowiedzialnością za tę katastrofę Ukrainy. To klasycz­ne zachowanie, analogiczne do zbrodni na polskim prezydencie. Wtedy winą próbowano obarczyć polskich pilotów – oświadczył.

Akcentował także analogię między wydarzeniami z 10 kwietnia 2010 roku a katastrofą boeinga 777. – Analogią katastrofy smo­leńskiej z wczorajszym wydarzeniem jest działanie strony rosyj­skiej, która przerzuca winę na najbardziej pokrzywdzonego. To, co się stało w Polsce 10 kwietnia to tylko początek – stwierdził. – Musimy mieć świadomość, że ci, którzy to zaczęli, będą to konty­nuować.

Macierewicz wysunął również hipotezę na temat powodu zestrze­lenia samolotu. – Można założyć, że celem była eskalacja drama­tu wojennego, mającego na celu podporządkowanie sobie Ukra­iny i dokonania podziału na tych, którzy jasno reagują na akty terroru oraz na tych, którzy nadal nie chcą widzieć, co naprawdę się dzieje – powiedział poseł PiS.

...

O świr dau guos ... Gdzie Rzym gdzie Krym . Gdzie Smolensk gdzie Doniecki.
Tu katastrofa tam zbrodnia .
Podobieństwo jest propagandy . Banderowcy krzyżujacy dzieci przypominają Ruskich odbywających naszych w Smolensku jak bredzili smolenscy ... Klamstwojest od diabła i śmierdzi ohydnie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:00, 20 Lip 2014    Temat postu:

Hofman: Smoleńsk ośmielił Putina do ataku na malezyjski samolot

- To, co stało się w Smoleńsku, ośmieliło Władimira Putina do ataku na malezyjski samolot pasażerski - powiedział na antenie TVN24 Adam Hofman z PiS.

...

Ale odlot !? Co do czego go konkretnie osmielilo ?

Przyzwolenie na Smoleńsk, polska i świa­towa reakcja na tę tragedię, ośmieliły Putina do tego, co stało się na wschodzie Ukrainy.

????

KTO PRZYZWOLIL ? TUSK ZADZWONIŁ DO PUTINA I PRZYWOLIŁ ?

Wychodzi takie zero i pieprzy że głowa mała i to ma być polityk ? Ale dno ! Na kogo glosujecie barany !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:47, 13 Sie 2014    Temat postu:

Burza nad dyplomem Sikorskiego. Waszczykowski przeprosi?

Wykształcenie Radosława Sikorskiego po raz kolejny stało się przedmiotem medialnych dyskusji. Wszystko za sprawą posła PiS Witolda Waszczykowskiego, który w wywiadzie udzielonym tygodnikowi "Do Rzeczy" ocenił szefa polskiej dyplomacji, jako najsłabiej wykształconego ministra spraw zagranicznych w ostat­nim 25-leciu i dodał, że ostatnie siedem lat to klęska polskiej dy­plomacji.

- Nie żadne studia, ale trzyletni kurs na Oksfordzie, a magiste­rium honorowe, jakim się posługuje, zostało kupione za 10 fun­tów - tak wykształcenie Radosława Sikorskiego skomentował poseł PiS.

W ocenie Waszczykowskiego, szef polskiej dyplomacji to "snob i bufon", a do tego człowiek o dwóch twarzach. - Jedna dla telewi­zji i kolorowych magazynów, druga dla swoich współpracowni­ków, wobec których zachowuje się skrajnie wulgarnie. Nawet warszawski korpus dyplomatyczny go nie lubi, bo on nie współ­pracuje z ambasadorami - podkreśla poseł.

Na zarzuty Witolda Waszczykowskiego zareagował sam zaintere­sowany, komentując sprawę na swoim profilu na Twitterze. Nie odniósł się do wypowiedzi dotyczących jego osobowości, skupił się jedynie na kwestii wykształcenia.

Radosław Sikorski na swojej oficjalnej stronie informuje, iż jest absolwentem Uniwersytetu Oksfordzkiego i posiada tytuł "Bache­lor of Arts", a także "Master of Arts" na kierunku: filozofia, nauki polityczne i ekonomia.

Słowa posła Waszczykowskiego skomentowali także polscy stu­denci z Uniwersytetu w Oksfordzie i wystosowali do niego pismo, w którym informują, że czują się zażenowani i skrzywdzeni ostat­nimi wypowiedziami posła i tłumaczą system tytułowania i nada­wania stopni na ich uczelni.

Miłosz Palej, rzecznik prasowy polskiej społeczności na Uniwersy­tecie w Oksfordzie podkreślił, że przez wyrażanie takich opinii, wielu pracodawców może się odwrócić od absolwentów tej, jak i innych brytyjskich uczelni. Student wezwał również posła PiS do sprostowania swojej niefortunnej wypowiedzi na łamach pol­skiej prasy.

Uczelnia, jaką jest Uniwersytet Oksfordzki, nadaje swoim studen­tom, którzy ukończą trwające trzy lata studia, dyplom "Bachelor of Arts". Niektórzy traktują je jako nasz tytuł licencjata i inżynie­ra, jednakże porównanie nie jest do końca adekwatne. Z kolei tytuł "Master of Arts" przyznawany jest zwyczajowo przez wła­dze uczelni, po siedmiu latach od otrzymania dyplomu "Bechelo­ra" wszystkim, którzy złożą odpowiednie podanie i uiszczą sto­sowną opłatę w wysokości 10 funtów. Uniwersytety w Oksfor­dzie, Cambridge, a także w Dublinie to jedyne placówki, na któ­rych przyznanie dyplomu "Master of Arts" nie wymaga odbycia dodatkowych studiów, ani zdania dodatkowych egzaminów.

Sikorski nie po raz pierwszy tłumaczy się z dyplomu

Zarzuty postawione przez Witolda Waszczykowskiego to nie pierwsze dotyczące wykształcenia Radosława Sikorskiego. Wcze­śniej, w roku 2009 Karol Karski, również poseł Prawa i Sprawie­dliwości zasugerował opinii publicznej, że szef polskiej dyploma­cji nie posiada tytułu magistra. Na oficjalnej stronie internetowej Sejmu widniała informacja jedynie o dyplomie Sikorskiego na po­ziomie "Bachelor of Arts". Karski domagał się w tej sprawie wyja­śnień ze strony samego Donalda Tuska. Premier upoważnił Sikor­skiego do samodzielnej odpowiedzi posłowi Karskiemu.

- Pragnę uspokoić pana posła, iż Uniwersytet Oxfordzki nadał mi tytuły zarówno bakałarza nauk (odpowiednik polskiego tytułu li­cencjata), jak i mistrza nauk (tytuł zawodowy magistra) na kie­runku: filozofia, nauki polityczne i ekonomia - poinformował Si­korski, a następnie przesłał kopię swojego dyplomu magisterskie­go.

Po zamieszaniu wywołanym przez posła Karskiego, Radosław Si­korski uzupełnił niepełne informacje na sejmowej stronie i dopi­sał, że uzyskał na Oxfordzie tytuł naukowy "Master of Arts".

Pozostaje pytanie, czy zarzuty postawione przez Witolda Wasz­czykowskiego pokazały, w jakim kierunku będzie zmierzać nad­chodząca kampania wyborcza, czy są jedynie tematem na spokoj­ny politycznie, wakacyjny okres?

...

Najwięcej o dyplomach nawijają pseudointeligenci . Którzy bez dyplomu nie istnienia . Śmieszne . Jest mnóstwo imbecyli z patentami . Akurat u Rzadka problemem jest moralność i nic więcej ... Formalnie to jeden nielicznych który się nadaje na to stanowisko . Tylko nie z tej partii ... PiSarstwo zwalcza akurat wyjątkowy przypadek że na stanowisku jest ktoś kto coś potrafi . Bo PiS to zło ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:09, 13 Sie 2014    Temat postu:

Waszczykowski wyszedł z radiowego studia. "Proszę mnie więcej nie zapraszać"

Witold Waszczykowski zarzucił Radosławowi Sikorskiemu na an­tenie radia TOK FM nieudolność. - Przede wszystkim odrzucił tar­czę antyrakietową - mówił poseł. - Porozumienie było podpisane, to Obama je odrzucił - zaprotestowała Dominika Wielowieyska. - Jeśli pani wie lepiej, to proszę mnie więcej nie zapraszać do tego studia - odpowiedział Waszczykowski. Następnie wyszedł ze stu­dia obrażony.

W ostatnich dniach głośno było o zarzutach, jakie padły ze strony Witolda Waszczykowskiego w kierunku Radosława Sikorskiego. Polityk PiS stwierdził, że szef MSZ nie ma wyższego wykształce­nia. Tym razem odniósł się do tego na antenie radia TOK FM. - Zgodnie z polskim prawem, trzy lata studiów licencjackich na Oksfordzie nie są studiami wyższymi. Jeśli ktoś ma tytuł licencja­ta, to nie może tytułować się magistrem. Sikorski ma więc tytuł honorowy, kupiony, a nie poświadczony studiami - argumento­wał.

Dominika Wielowieyska, gospodyni "Poranka Radia TOK FM", stwierdziła jednak, że zarzuty posła PiS świadczą o małostkowo­ści. - Bo to przecież Sikorski zwolnił pana z MSZ. Niepokoi mnie, że pan insynuuje w tym wywiadzie pewne rzeczy. Że Sikorski wy­jechał do Rzymu, gdzie urzędował wtedy agent Turowski. Pan su­geruje, że szef MSZ miał związki z wywiadem. Wydaje mi się, że to poniżej pana poziomu - odparła.

Te słowa bardzo zdenerwowały Witolda Waszczykowskiego. - Ja tylko stawiam pytania. Mówię to, co oparte jest na zeznaniach świadków: że wyjechał z Polski w młodym wieku, że najpierw był w Rzymie, potem w Anglii. Przecież sam Radosław Sikorski temu nie zaprzecza. Cóż mam powiedzieć, skoro pani lepiej wie, co jest poniżej poziomu? - mówił poseł.

Na poparcie swojej tezy przytoczył przykład tarczy antyrakieto­wej. - Umowa z Amerykanami nie została przecież ratyfikowana - przekonywał. A na odpowiedź Wielowieyskiej, że to prezydent Barack Obama nie podpisał umowy w sprawie tarczy, odpowie­dział: Jeśli pani wie lepiej, jak wyglądały negocjacje w sprawie tarczy, to proszę mnie więcej do studia nie zapraszać!

Po tej wymianie zdań Waszczykowski wyszedł ze studia.

....

I tutaj macie znakomity przykład oszustwa . Pseudooburzenie psudowychodzenie . Kłamie bezczelnie i udaje ofiarę . TFU ! Sikorski w ogóle niczym nie zawinił a wymyślają kłamstwa bo prezes każe walić w Sikorskiego .
Tymczasem naprawdę oburzający był atak na Zawiszę który był kulturalny i takie coś . Nie mógł zostać . Oczywiście redakcja na poziomie by wyprowadziła agresora a dokończył program z Zawisza . A jak słyszę było odwrotnie . Jakby nic się nie stało Go bzdura tokowala że zbolem . Oglądałem powtórkę na youtube . Gupolszmatu nie chce mi się już włączać . Żeby nie było że sam tego chciałem skoro włączałem . To tylko korzyść . Można się zająć czymś tajnym np. przebudowa Herosów a nie takim syfem ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:24, 18 Wrz 2014    Temat postu:

Bronisław Wildstein odchodzi z TV Republika

Zmia­ny w TV Re­pu­bli­ka. Bro­ni­sław Wild­ste­in zre­zy­gno­wał z funk­cji re­dak­to­ra na­czel­ne­go te­le­wi­zji. Nie bę­dzie także dłu­żej peł­nił funk­cji wi­ce­pre­ze­sa spół­ki Te­le­wi­zja Nie­za­leż­na - in­for­mu­je por­tal niezalezna.​pl. Co wię­cej, dzu­en­ni­karz nie bę­dzie już pro­wa­dził swo­je­go au­tor­skie­go pro­gra­mu, ani nie bę­dzie kie­ro­wał pra­ca­mi re­dak­cji jako re­dak­tor na­czel­ny.

- Zre­zy­gno­wa­łem z dniem dzi­siej­szym ze wszyst­kich sta­no­wisk w Te­le­wi­zji Re­pu­bli­ka. Na­gra­ny już ostat­ni od­ci­nek mo­je­go pro­gra­mu zo­sta­nie wy­emi­to­wa­ny w przy­szłym ty­go­dniu – po­twier­dził swoją de­cy­zję w roz­mo­wie z por­ta­lem Wirtualnemedia.​pl Bro­ni­sław Wild­ste­in.

Niezalezna.​pl po­da­je, że nowym re­dak­to­rem na­czel­nym TV Re­pu­bli­ka bę­dzie To­masz Ter­li­kow­ski, a funk­cję za­stęp­cy re­dak­to­ra na­czel­ne­go obej­mie Anita Gar­gas.

Bro­ni­sław Wild­ste­in był zwią­za­ny z Te­le­wi­zją Re­pu­bli­ka od po­cząt­ku jej dzia­łal­no­ści. Prace nad uru­cho­mie­niem ka­na­łu za­czę­ły się pod ko­niec 2012 roku, a emi­sja ru­szy­ła wio­sną 2013 roku.

???

Co sie stalo czyby cos dojrzal ? Zrozumial jaki to element i jakie oszustwo ? Ciekawe !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:05, 27 Wrz 2014    Temat postu:

Prof. Witold Kieżun o publikacji "Do Rzeczy": kiedyś ludzie napluliby im za to w twarz

- Nigdy nie zgodziłem się i nigdy nie współpracowałem z żadnymi służbami (…). To największy cios, jaki mogłem dostać – mówi prof. Witold Kieżun w rozmowie z "Rzeczpospolitą". 93-letni ekonomista i żołnierz AK konsekwent­nie odpiera zarzut o agenturalność w czasach PRL sformułowany przez publicystów "Do Rzeczy", historyków Sławomira Cenckiewi­cza i Piotra Woyciechowskiego. - Kiedyś ludzie napluliby im za to w twarz, a dziś to oni plują w twarz mnie – twierdzi.

"Profesor Witold Kieżun uwikłał się w niebezpieczne kontakty z komunistyczną bezpieką" – poinformował kilka dni temu tygo­dnik "Do Rzeczy". W obszernym tekście Cenckiewicz i Woycie­chowski ujawnili okoliczności i przebieg – jak twierdzą - współ­pracy profesora z SB.

- Dziewięć, może dziesięć razy spotkałem się z nimi, ale jawnie, nie tajnie! – broni się prof. Kieżun w rozmowie z Robertem Ma­zurkiem z "Rzeczpospolitej". "Większość spotkań odbyła się w mieszkaniu kpt. Szlubowskiego na Jasnej – potem się okazało, że to było lokal SB, chyba raz w kawiarni" - czytamy dalej. Profesor utrzymuje jednocześnie, że nigdy nie zgodził się na współpracę, nie podpisywał donosów, a o pseudonimie "Tamiza", który przy­wołali publicyści "Do Rzeczy" usłyszał dopiero teraz.

Pytany, dlaczego poszedł na spotkanie z oficerem SB, choć nie do­stał wezwania, odpowiada: "Skoro funkcjonariusz do mnie dzwo­ni, to nie ulega wątpliwości, że mi wydaje polecenie (…). To były czasy przed opozycją, wszyscy szli na przesłuchania, więc i ja po­szedłem".

Tłumaczy, że kpt. Szlubowski miał osobisty cel rozmowy z nim, ponieważ "jego syn chciał dostać się na studia doktoranckie", w czym Kieżun mu pomógł. Podpisał też dokument, że rozmowa po­zostanie tajemnicą. – A teraz widzę założoną mi teczkę tajnego współpracownika "Tamiza", a w niej zobowiązanie, moje zdjęcie, pseudonim… – ubolewa.

Profesor twierdzi, że nigdy nie podpisał się pod przywołanym pseudonimem. – Znalazły się dwie teczki pracy i 900 stron doku­mentów – dopytuje Robert Mazurek. - Dokumentów to oni (służby – red.) mogą mieć mnóstwo, bo mnie podsłuchiwali przez lata, do­stawali wszystkie kopie moich listów, bo kontrolowali korespon­dencję, ale gdzie są te donosy?! – odpowiada profesor oburzony.

Ameryka, Ameryka

- Owszem, współpracowałem, ale z Amerykanami, choć to też nie była działalność szpiegowska – mówi prof. Kieżun w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Utrzymuje, że dla Amerykanów przygotowy­wał opracowania na temat sytuacji ekonomiczno-społecznej w Polsce. Podkreśla, że nie dostawał za to żadnych pieniędzy. - Ja ze wszystkich sił nienawidziłem Związku Radzieckiego i całą wiarę w zmianę sytuacji w Polsce pokładałem w Ameryce – wy­znaje.

Zanim jednak rozpoczął współpracę z Amerykanami, wraz z ok. 200 osobami przygotował analizę naukową dotyczącą reformy administracji. - Myślałam, że na fali gierkowskiej choć część się z tego uda (…). Zignorowali to! – żali się.

- Po co ta gra z SB? – docieka redaktor Mazurek. – Próbowałem jakoś oddziaływać na historię w Polsce – odpowiada były żoł­nierz AK, dodając, że o dobro kraju, a nie komunistów chodziło.

"Nie mogę milczeć"

- Dla Polski zrobiłbym wszystko i oddał wszystko – zapewnia prof. Kieżun. Nawiązując do aktualnej polityki Rosji, stwierdza, że "przychodzą takie chwile, że być może trzeba za Ojczyznę przelać krew". - Przecież mam 93 lata, ja już żadnej kariery nie zrobię! Tylko nie mogę milczeć, kiedy uważam, że jesteśmy w sta­nie zagrożenia – mówi.

Jak ocenia zarzuty publicystów "Do Rzeczy"? - Ich boli moja pozy­cja, to że dla wielu ludzi stałem się autorytetem, że budzi się nowy, szczery patriotyzm. (…) Oni chcą na tym swoim nihilizmie zrobić karierę, ale bawią się historią Polski! – ocenia.

...

Samo czytanie tego brzydzi ze AKowiec musi sie tlumaczyc przed jakimis gnojkami . A przeciez wiemy ze bycie w AK oznaczalo ciagle przesluchania na UB . Owszem jak ktos byl niski ranga to tylko przesluchania bo oficerowie byli skazani na bestialstwo . I teraz jakies karły pluja . PAMIETAJCIE ZE ROZMOWY Z UB TO NIE JEST BYCIE AGENTEM ! KAZDEGO MOGLI WEZWAC ! I ZALOZYC TECZKE I UMIESCIC TE ROZMOWY ! TO NIE JEST WSPOPRACA Z UB !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:05, 30 Wrz 2014    Temat postu:

Ołdakowski i Romaszewska odcinają się od "Do Rzeczy" po publikacjach o prof. Kieżunie

Agnieszka Romaszewska, wiceszefowa Stowarzyszenia Dzienni­karzy Polskich i Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego - wycofali się z kapituły nagrody historycznej przyznawanej przez tygodnik "Do Rzeczy". Ich decyzja ma zwią­zek z ostatnimi publikacjami tygodnika na temat prof. Kieżuna – informuje portal wpolityce.​pl.

Jan Ołdakowski nie uzasadniał szerzej swojej decyzji. Zamieścił natomiast na swoim koncie na Twitterze link do tekstu Piotra Gursztyna, dotyczący rewizjonizmu historycznego, opatrzony ko­mentarzem "nic dodać, nic ująć". Gursztyn już wcześniej krytyko­wał publikację "Do Rzeczy" na temat Kieżuna.

nic dodać, nic ująć @PiotrGursztyn [link widoczny dla zalogowanych]
— Jan Ołdakowski (@JanOldakowski)wrzesień 29, 2014

Agnieszka Romaszewska podkreślała natomiast, że "już po książ­ce Piotra Zychowicza Obłęd 44 (…) odczuwała ogromny dyskom­fort". - Uczestniczyłam bowiem w jury nagrody historycznej pisma lansującego tezy, z którymi fundamentalnie się nie zga­dzam. Co gorsza, uważam za szkodliwe — powiedziała dzienni­karka portalowi wpolityce.​pl. I zaznaczyła, że na jej ostatecznej decyzji zaważył kształt publikacji dotyczących współpracy prof. Witolda Kieżuna z SB. - Dotknęło mnie to, że tej sprawy używa się do walki z oponentami – powiedziała.

- Prawdą jest, że profesor, który wybrał drogę pracy organicznej na rzecz takiego państwa, jakie miał, czyli PRL-u, w efekcie był przez wiele lat uwikłany we współpracę z SB, to nie ulega wątpli­wości. Ale teraz jest kwestia ocen szkodliwości tego, co robił i in­terpretacji tego. Sam artykuł uważam za źle napisany, bo żeby zo­rientować się jak naprawdę było, musiałam obejrzeć dokumenty – dodała w tym samym wywiadzie.

@janpoplawski Jakiekolwiek wnioski pan by wyciągał- ja nie biorę udziału w źadnej wojence @JanOldakowski @DoRzeczy_pl
— A.Romaszewska (@ARomasze)wrzesień 29, 2014

...

Pozno sie zorientowali bo oni to robia co najmniej od 1992 . Ale dobre i to .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133685
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:33, 10 Paź 2014    Temat postu:

Tomasz Nałęcz: nadeszła chwila, by powstał pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej

Prezydent Bronisław Komorowski jest gotów zaangażować się w projekt budowy pomnika ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. - mówi na łamach "Polska The Times" Tomasz Nałęcz. I podkreśla: - Prezydent w tej kwestii nie będzie kierował się względami wyborczymi.

"Polska The Times" informuje, że Komorowski planuje w przyszłym tygodniu spotkanie z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. - Mam nadzieję, że będzie to spotkanie łączące ludzi, bo tylko wzniesienie pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej ma sens - mówi Nałęcz. - Oczywiście, ostateczne decyzje należą do władz Warszawy - podkreśla.

Na pytanie o prawdopodobną lokalizację pomnika, Nałęcz odpowiada: - Nie ma precyzyjnie zaproponowanej lokalizacji. Na pewno musi to być jednak miejsce godne.

Nałęcz informuje, że na ten moment nie ma projektu pomnika i naturalnym rozwiązaniem w tej sytuacji jest konkurs.

Gazeta zauważa, że piąta rocznica katastrofy będzie miała miejsce w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. Na pytanie, czy wchodzenie w takim momencie w kwestie budowy pomnika nie jest pomysłem ryzykownym, Nałęcz odpowiada: - Ostatnią rzeczą, jaką mogę przypisać rodzinom smoleńskim jest chęć wchodzenia w kampanię (...) Po prostu nadeszła chwila, by taki pomnik postawić. I zapewnia: - Prezydent w tej kwestii nie będzie się kierował żadnymi względami wyborczymi. - Rytmu działań nie będzie wyznaczał prezydent, tylko rodziny oraz władze Warszawy - podkreśla Nałęcz.

...

A co to za niby bohaterskich czynow dokonali ze pomnik ! NIE DAJMY SIE DZIADOM ! POMNIKI SA DLA OSOB ZASLUZONYCH I ODZNACZONYCH BADZ OFIAR POTWORNYCH ZBRODNI ! NIE DLA OFIAR WYPADKOW ! Ofiary katastrof upamietniaja tablice krzyze itp . TRZYMAJMY SIE LOGIKI NIE HISTERII ! Co za dno !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy