Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Nawiązano kontakt z wegetującymi! Sensacja!!!
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:30, 04 Lut 2010    Temat postu: Nawiązano kontakt z wegetującymi! Sensacja!!!

Tymczasem sensacja!

Pacjenci w stanie wegetatywnym mogą odpowiadać na pytania. Naukowcom udało się dotrzeć do świadomości człowieka z uszkodzeniami mózgu i komunikować się z jego myślami – podaje BBC News.
Udało się to dzięki nowej metodzie skanowania mózgu.

Świadomość wykryto u trzech pacjentów wcześniej zdiagnozowanych jako znajdujących się w stanie wegetatywnym.

Przeprowadzone badania pokazują, że skanery mogą wykryć ślady świadomości u osób, które do tej pory uważano za zamknięte przed światem.

Pacjenci w stanie wegetatywnym są przytomni, jednak nie mają świadomości, z powodu ciężkiego uszkodzenia mózgu. Potrafią samodzielnie oddychać, przełykać, płakać i uśmiechać się, ale wszystko to ma charakter odruchowy. Kontakt z takim człowiekiem jest bardzo trudny.

Aby zbadać aktywność mózgu podczas skanowania lekarze poprosili pacjentów i zdrowych ochotników, aby wyobrazili sobie, że grają w tenisa. U każdego z wolontariuszy odnotowano aktywność części mózgu odpowiadającej za ruch. Podobnie u pacjentów, u których zakładano, że są w stanie wegetatywnym - informuje BBC News.

Zdaniem ekspertów, taka metoda może pomóc w leczeniu pacjentów w stanie wegetatywnym. Ułatwi na przykład skuteczne stosowanie leków przeciwbólowych, umożliwi też ustalenie stanu emocjonalnego. Może mieć także kluczowe znaczenie w sporach o utrzymywanie takich ludzi przy życiu.
Nawiazano kontakt ze spiacymi w stanie wegatatywnym!
[link widoczny dla zalogowanych]
I opracowano metody ROZMOW Z NIMI!!!!
Wszystkie te osoby jak Teri Schavio i inni...
Zostaly wiec przez sady:
ZAMORDOWANE!

Widzimy ze zachodni swiat ,,naukowy'' z ich prawniczymi panstwami gdzie ostatni glos maja sady to system ZBRODNICZY!
Jesli cos mowi Kosciol o kwestiach MORALNYCH-TO TAK JEST!To jest glos Boga!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 20:34, 04 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:30, 10 Gru 2010    Temat postu:

Kolejne odkrycia:

Po pięciu latach śpiączki pacjent ze szpitala w Wenecji, znajdujący się w stanie wegetatywnym, został z niej obudzony i przez 6 godzin rozumiał polecenia lekarzy i reagował na nie. O wydarzeniu tym poinformowała międzynarodowa prasa specjalistyczna.

Według relacji, zamieszczonej na łamach pisma "Neurorehabilitation and Neural Repair", wydawanego przez światową federację neurorehabilitacji, jest to jedyny na świecie przypadek przejściowego wybudzenia pacjenta ze stanu wegetatywnego przy pomocy przezczaszkowej stymulacji magnetycznej (Tms).

Pacjent ma 70 lat i w 2005 roku doznał wylewu krwi do mózgu. Po miesiącu odzyskał minimum świadomości; potrafi jedynie otworzyć oczy, skierować wzrok ku źródłu dźwięku lub śledzić ruch przedmiotu.


Celem badań było sprawdzenie, czy przezczaszkowa stymulacja magnetyczna może przyczynić się do zmiany stanu pacjenta. Po dwóch sesjach stał się on aktywniejszy; był w stanie mieć oczy otwarte, a ponadto wykonywał polecenia lekarza, by na przykład wziąć z jego ręki szklankę z wodą i przytknąć do swoich ust.

Taki stan trwał około 6 godzin po stymulacji, w siódmej mężczyzna już nie reagował na słowa ekipy medycznej.

- To pierwszy sygnał tego typu w literaturze międzynarodowej - powiedział dyrektor naukowy szpitala San Camillo w Wenecji profesor Leontyno Battistin.

- Wstępne rezultaty pozwalają sądzić, że pacjenci w stanie wegetatywnym lub z minimum świadomości mogą odpowiedzieć na tę stymulację, a zatem można sądzić, że Tms może odegrać rolę terapeutyczną w ich rehabilitacji poznawczej i motorycznej - dodał profesor Battistin, cytowany przez włoskie media.

>>>>>

A wiec coraz bardziej odkrywa sie przerazajcy swiat zbrodni sadowych gdzie ,,sedzowie'' wydawali wyroki smierci na niewinnych w okrutny sposob poprzez zagłodzenie!!!Niewinnych!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:49, 27 Sty 2011    Temat postu:

Kolejny rzekomo martwy:

Wybudzony po roku w śpiączce

Nareszcie znowu zaczyna uśmiechać się do bliskich. Wojciech Tomaszewski przez ponad rok był w śpiączce, przebywał w różnych szpitalach w Polsce. Dopiero lekarzom z kliniki neurochirurgicznej Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego w Olsztynie udało się go wybudzić. Rodzina mówi o cudzie, lekarze o trzech miesiącach trudnej walki o powrót do życia.

Przypadek pana Wojciecha to kolejny dowód na to, że ze śpiączki można wyjść .

Lekarze z olsztyńskiej kliniki mówią, że w przypadku pana Wojciecha nie było mowy o cudzie. Fakt, że mężczyzna wyszedł ze śpiączki jest efektem ciężkiej pracy rehabilitantów, fizjoterapeutów, psychologów, logopedów, neurochirurgów, ortopedów i internistów.

Wojciech Tomaszewski jest jednym z wielu pacjentów kliniki. Prawie trzy lata temu miał wypadek, ponad rok był w śpiączce. Kiedy trafił pod opiekę specjalistów z Olsztyna, jego stan zaczął się poprawiać.

– Był stymulowany specjalną muzyką, zapachami, dotykiem, czytaniem, mówieniem. Wszelkimi sposobami żeby pobudzić mózg, żeby zaczął działać, żeby zaczął się wybudzać – wyjaśniła żona pana Wojciecha, Agnieszka.

Wybudzenie ze śpiączki jest możliwe. Co było widać cztery lata temu. Wtedy świat obiegła wiadomość o cudownym wybudzeniu się ze śpiączki po 19 latach Jana Grzebskiego z Działdowa. Mężczyzna odzyskał mowę, świadomość, lecz do końca życia poruszał się na wózku inwalidzkim. Zmarł rok po przebudzeniu. Ten przypadek i przypadek pana Wojciecha dają nadzieję innym chorym.

– Odnieśliśmy sukcesy w wybudzaniu dzięki wspólnej pracy rehabilitantów z neurochirurgami, traktując każdego pacjenta indywidualnie – powiedział prof. Wojciech Maksymowicz z olsztyńskiego szpitala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:06, 22 Sie 2011    Temat postu:

Szykowali mu pogrzeb, a on cudownie ozdrowiał

Brytyjczyk Aaron Denham, który do niedawna pozostawał w śpiączce po wypadku rowerowym, cudownie ozdrowiał. Jego rodzina przygotowywała się na najgorsze. W momencie wybudzenia wybierali pieśni na jego pogrzeb - informuje telegraph.co.uk 22-letni cieśla z Fair Oak koło Southampton wracał w marcu rowerem z pracy. Zderzył się z samochodem. Odbił się od przedniej szyby i wylądował na drodze. Miał na tyle szczęścia, że w pobliżu mieszkała emerytowana pielęgniarka, która była przy nim, zanim dojechała karetka.

Mężczyzna doznał licznych urazów szyi, śledziony, rdzenia kręgowego, płuc i miednicy.

Lekarze nie dawali mu szans na przeżycie nocy. Gdyby nie pojawiły się żadne oznaki życia, miała zostać odłączona aparatura wspomagająca.

Matka Aarona powiedziała, że nigdy nie zapomni momentu, w którym pierwszy raz zobaczyła go na szpitalnym łóżku. Była w kompletnym szoku.

Pierwsze znaki, że pogrzeb Aarona trzeba odwołać nadeszły, gdy jego ręka zsunęła się z łóżka w Southampton General Hospital. Jego matka Deborah wybiegła z oddziału intensywnej terapii, nie wierząc w nieoczekiwaną oznakę, że jej syn mógł przeżyć tak ciężką próbę.

Lecz Aaron nie tylko przeżył, lecz jest na dobrej drodze do całkowitego wyzdrowienia.

Na chwilę obecną pacjent zdrowieje w zaskakującym tempie. Co więcej, chodzi bez niczyjej pomocy.

>>>>>

Znowu ! Skad sie to bierze ? Bo lekarze sa uczeni ,,definicji smierci'' . Smierc nastepuje gdy ... I to maja wdrukowane ... A TO TYLKO DEFINICJA PRZYJETA DLA PORZADKU I KLASYFIKACJI ... A fakty sa takie jak widac ... Wedlug deinicji martwy a zywy ... To anwet nie musi byc cud choc nie wykluczam ale zwykla niewiedza ... Bo co my wlasciwie wiemy ??? A tuatj chac decydowac kto am zyc kto nie i to anwet nie lekarze a SADY ! Wlos sie jezy ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:38, 07 Paź 2011    Temat postu:

Kobieta będąca w śpiączce od 11 lat rozwodzi się.

Hiszpański Sąd Najwyższy zgodził się na rozwód kobiety, która 11 lat temu miała wypadek samochodowy i od tamtej pory jest w śpiączce. Jej reprezentantami są rodzice, którzy zapewniają, że ich córka jeszcze przed wypadkiem chciała rozwieźć się z mężem.

Do wypadku doszło dwa lata po ślubie, w maju 2000 roku. Od tamtej pory prawnymi opiekunami kobiety są jej rodzice. Siedem lat temu poprosili w jej imieniu o rozwód, ale Sąd Rejonowy odrzucił prośbę. Teraz przychylił się do niej Sąd Najwyższy.

"Jeśli mężczyzna ma prawo w każdej chwili żądać rozwodu, to może również kobieta, nawet jeśli to nie ona składa wniosek" - czytamy w uzasadnieniu wyroku.

- Nasza córka jest sparaliżowana i nie mówi. Jesteśmy jej opiekunami i jej głosem - mówi ojciec kobiety.

Jednym z argumentów, które przekonały sąd był fakt, że od wypadku mąż odwiedził żonę zaledwie kilka razy.

>>>>>

Ale swiry rozwodza ludzi ktorzy nic o tym nie wiedza ! Zachod to banda swirow ... Widzimy ze to musi upasc !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:36, 26 Wrz 2012    Temat postu:

Była w śpiączce 10 dni. Wspomnienia z 14 lat wymazały się z jej pamięci

32-letnia Sarah Thomson, matka trójki dzieci, obudziła się ze śpiączki. Kobieta myślała, że jest 1998 rok, a ona jest wciąż nastolatką. Nie mogła uwierzyć, że ma od 10 lat męża oraz trójkę dzieci. To dlatego, że z jej pamięci wymazały się wspomnienie z 14 lat, choć w stanie śpiączki znajdowała o wiele krócej - zaledwie 10 dni - informuje dailymail.co.uk.

Do niezwykłej historii doszło w mieście Exeter w Wielkiej Brytanii.

Nim kobieta zapadła w śpiączkę, miała wrażenie, że coś brzęczy w jej karku, a przed oczami pokazywały się plamy. Okazało się, że to zakrzep, a zniekształcone połączenia naczyń krwionośnych mogły w każdej chwili wybuchnąć w jej głowie. Natychmiastowo została poddana operacji.

W ciągu 10 dni z pamięci kobiety zniknęło aż 14 lat wspomnień. Wierzyła, że Spice Girls wciąż były na szycie list przebojów, nie pamiętała, że świat wkroczył w nowy wiek i nie mogła uwierzyć, że Michael Jackson nie żyje.

Najgorszą traumą zarówno dla kobiety jak i jej rodziny, był moment pierwszych odwiedzin po wybudzeniu. Sarah nie poznała swoich bliskich. - Myślałam, że to jakieś cudze dzieci - wspomina. Nie pamiętała również, że wyszła za mąż.

>>>>

Kolejnej osobie sie udalo zanim ja ,,sąd'' zaglodzil...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:27, 25 Paź 2013    Temat postu:

W Klinice "Budzik" wybudziła się ze śpiączki 16latkę .


Zespół terapeutyczny Kliniki "Budzik" potwierdził wybudzenie ze śpiączki kolejnej pacjentki. To Klaudia, którą w marcu - w dniu jej 16. urodzin - potrącił samochód. To już trzecia podopieczna fundacji "Akogo?", która wyszła ze śpiączki - podaje RMF FM.

W marcu tego roku Klaudia została potrącona przez samochód, kiedy przechodziła przez ulicę na przejściu dla pieszych. Były to jej 16. urodziny. Od tego momentu nastolatka przebywała w stanie śpiączki. W połowie lipca trafiła do "Budzika".

To już trzecia osoba wybudzona w Klinice "Budzik". Ponad miesiąc temu udało się wyjść ze śpiączki innej 16-latce o imieniu Klaudia, a 26 września w klinice wybudziła się 10-letnia Wiktoria.

Klinika "Budzik" to pierwszy w Polsce szpital dla dzieci po ciężkich urazach mózgu, przebywających w śpiączce, działający przy Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Od lipca tego roku do kliniki przyjmowani są pierwsi mali pacjenci.

...

Kolejna niby roslinka ... Czlowiek !!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:56, 18 Gru 2013    Temat postu:

Kolejny sukces kliniki "Budzik"

Już piąte dziecko wybudziło się ze śpiączki w klinice "Budzik" - podaje TVP Info. Kamilka ma sześć i pół roku. Została przyjęta do kliniki 22 sierpnia. W lipcu potrącił ją motocykl, dziś została uznana za wybudzoną ze śpiączki. - Kamila stopniowo dawała znaki, kontaktowała się z nami, rozpoczynając od podawania ręki, nóżki, kończąc na rozumieniu całego otoczenia, świadoma tego co się wokół niej dzieje - opowiada mama Kamili.

Do wypadku, w którym ucierpiała Kamila doszło 5 lipca. Dziewczynka doznała ciężkiego urazu mózgu po tym jak została potrącona przez motocykl. - Kamila trafiła do szpitala w Warszawie przy ul. Niekłańskiej, tam przeszła ciężką operację głowy i przez dziesięć dni przebywała na oddziale intensywnej terapii. Trafiła na oddział neurochirurgiczny bez oznak, bez żadnych reakcji. Delikatnie uchylała jedno oko. Dzięki pomocy lekarzy z tamtego szpitala 22 sierpnia trafiliśmy tutaj. Od tamtej pory Kamila i cała załoga kliniki walczyła o to żeby do nas wróciła - mówi Karolina Pasieczna, mama Kamili.

I dodaje, że wybudzenie Kamili było trwającym kilka miesięcy, trudnym procesem. - To trwało bardzo długo, to był proces. Kamila stopniowo dawała znaki, kontaktowała się z nami, rozpoczynając od podawania ręki, nóżki, kończąc na rozumieniu całego otoczenia, świadoma tego co się wokół niej dzieje - mówi pani Karolina. Tata Kamili przyznaje, że to co się wydarzyło jest najlepszym prezentem jaki mógł się przytrafić jego rodzinie na święta. – Najpiękniejszy prezent jaki mógł się nam przydarzyć na gwiazdkę to to, że komisja ogłosiła naszą córkę jako dziecko wybudzone ze śpiączki, co trwało pięć miesięcy. To najlepszy prezent jaki mógł nam się wydarzyć - mówi Wojciech Pasieczny.

Nadchodzące święta cała rodzina spędzi w "Budziku". - Święta spędzamy w klinice. Myślę, że będziemy tu mieli super święta, wszyscy razem. Zaplanowaliśmy sobie niewielkie przyjęcie wigilijne i wszyscy tutaj będziemy się dobrze bawić wraz z naszymi rodzicami - wyjaśnia tata Kamili.

Kamila jest piątym dzieckiem wybudzonym w klinice "Budzik", której założycielką jest Ewa Błaszczyk. Klinikę otwarto w grudniu ubiegłego roku, a od lipca przyjmuje ona pacjentów. Pierwsze wybudzenie miało miejsce 13 września tego roku.

....

Wspaniale ! Oto jest pomoc nie mord ktory zahut nazywa litoscia !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:52, 10 Sty 2014    Temat postu:

Szóste dziecko wybudzone w klinice "Budzik"

Szóste dziecko zostało wybudzone w klinice "Budzik". 10-letni Filip, potrącony przez samochód, w śpiączce był od kwietnia. Do ośrodka trafił 16 lipca jako jeden z pierwszych pacjentów. Miał obrzęk mózgu. - Dziś komisja medyczna uznała chłopca za wybudzonego - powiedział dyrektor Budzika Andrzej Lach.

Katarzyna Brzoznowska - mama Filipa, cieszy się, że jest już z synkiem kontakt i można się z nim porozumieć. Dziecko jeszcze miesiąc będzie leczone w klinice, później czeka je długa rehabilitacja.

Klinikę Budzik otwarto w grudniu 2012 roku, a od lipca przyjmuje ona pacjentów. Pierwsze dziecko - 16- letnią Klaudię wybudzono 13 września tego roku.

...

Bóg im sprzyja bo czynia wielkie dobro nie jak mordercy sadowi .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:12, 23 Sty 2014    Temat postu:

Wybudzona 12-letnia Amanda zaczyna rozwiązywać zadania matematyczne

- Wróciła - cieszy się dr Andrzej Lach, dyrektor stołecznej kliniki "Budzik". Zespołowi jego lekarzy udało się wybudzić 12-letnią Amandę ze śpiączki po podtopieniu. To już siódme wybudzone w klinice dziecko. Amanda trafiła tam w październiku ubiegłego roku. Przed nią jeszcze ciężka rehabilitacja, ale dziewczynka zaczyna już mówić, rozpoznaje otoczenie, a nawet rozwiązuje proste matematyczne zadania.

To kolejny już sukces kliniki zajmującej się młodymi pacjentami w śpiączce. Dwa tygodnie temu lekarzom udało się wybudzić potrąconego przez samochód 10-letniego Filipa, który w śpiączce był od kwietnia 2013 r.

Założoną przez Ewę Błaszczyk Klinikę Budzik otwarto w grudniu 2012 roku, a od lipca 2013 r. przyjmuje ona pacjentów. Pierwsze dziecko,16- letnią Klaudię, wybudzono 13 września 2013 r.

...

Tak to wielkie dobro .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:48, 10 Lut 2014    Temat postu:

Relacja kobiety wybudzonej ze śpiączki. "Zmieniło się moje podejście do śmierci"

Michael Schumacher jest wybudzany ze śpiączki farmakologicznej. Pisarka Kathrin Schmidt ma to już za sobą. W wywiadzie opowiada, co przeżyła po wybudzeniu. Dziś sama się dziwi, że udało jej się "aż tyle osiągnąć".

Tagesschau.de: W 2002 roku, po tym jak pękł Pani tętniak mózgu i nastąpił wylew, lekarze wprowadzili Panią w śpiączkę farmakologiczną.

Kathrin Schmidt: Byłam na balkonie. Paliłam papierosa. Nagle poczułam się tak, jakby ktoś strzelił mi w głowę z procy. Natychmiast wiedziałam, że stało się coś bardzo groźnego. Pobiegłam do męża piętro niżej i opadłam na fotel. Powiedziałam mu, że umieram. Na co on, że nie umrę. I straciłam przytomność. W szpitalu jeszcze raz na krótko odzyskałam przytomność, po czym wprowadzono mnie w śpiączkę farmakologiczną.

W szpitalu była Pani jeszcze przytomna, zanim zapadła w śpiączkę?

Lekarka powiedziała mi, że mam wylew i że będę teraz długo spać. Nawet, jeśli wiedziałam, że krwawienie w mózgu było czymś poważnym, nie byłam świadoma rozmiaru zagrożenia. Byłam prawie nieprzytomna, a jednocześnie szczęśliwa, że mogę spać.

Potem przebywała Pani dwa tygodnie w śpiączce. Czy w tym czasie docierało cokolwiek do pani świadomości jak szmery, odgłosy, rozmowy, dotyk?

Stuprocentowej pewności nie mam. W tym czasie byłam dwukrotnie operowana. Mieszały się ze sobą sny i rzeczywistość; wydarzenia, o których dziś myślę, że to były tylko sny. Ale zapisały się tak mocno w mojej pamięci, jakby faktycznie miały miejsce. To dotyczyło głównie fazy wybudzania.

W jakim stanie była Pani, gdy po dwóch tygodniach wybudzano Panią ze śpiączki?

Byłam częściowo sparaliżowana i utraciłam zdolność mowy.

Czy miała Pani natychmiast świadomość tego strasznego ograniczenia czy był to dłuższy proces?

To był dłuższy proces. Dostawałam silne środki antydepresyjne, dlatego wiele rzeczy w ogóle do mnie nie docierało. Moją sytuację postrzegałam, jako komfortową. Aczkolwiek przez jakiś czas stale się czegoś bałam. Wydawało mi się, że personel kliniki sprzysiągł się przeciwko mnie. W jakim byłam stanie fizycznym odczułam dopiero wtedy, gdy zaczęto przygotowywać mnie do przeniesienia do kliniki rehabilitacyjnej. Dopiero wówczas zauważyłam, że nie mogę chodzić, ani ruszać prawą ręką.

Co Pani wtedy myślała? Nie opanował Pani strach, uczucie beznadziei?

Ponieważ na początku nie sądziłam, że moja sytuacja jest aż tak groźna, pogodziłam się z nią i zaczęłam się zastanawiać, co dalej - nawet mając świadomość, że nie mogę mówić.

Akurat utrata zdolności mowy musiała być dla Pani, jako pisarki, szokiem egzystencjalnym.

Początkowo było tak, jakby słowa leżały przede mną w szufladzie, której nie mogę otworzyć. Gdy jednak ktoś inny ją otworzył i słowa zaczęły się z niej wymykać, stały się dla mnie znów obecne. Początkowo słowa nie pozostawały długo poza szufladą. Ale wiedziałam, że jeśli ktoś je wypowie, znów się wymkną na zewnątrz. To wywołało we mnie ogromny optymizm. Celowo siadałam obok ludzi, którzy ze sobą rozmawiali. Dzięki temu pewnego dnia znów zaczęłam mówić.

Jak długo trwało, zanim była Pani w stanie prowadzić normalną rozmowę?

Pewne ograniczenia czuję po dziś dzień. Niektóre sylaby muszę wymawiać świadomie i wyraźnie. Ktoś postronny może tego nie zauważyć. Ale nadal się boję, że nie będę w stanie dokończyć rozpoczętego zdania, bo nieraz zapominam, co chciałam powiedzieć. Choć potem znów mi się przypomina.

Jaką rolę w procesie powracania do zdrowia odgrywały Pani rodzina i otoczenie?

Jestem wielu ludziom ogromnie wdzięczna, ponieważ sama nie poradziłabym sobie z tym wszystkim. Mój mąż zawsze utwierdzał mnie w przekonaniu, że ze mną jest wszystko w porządku i że ten dziwny stan minie. Ale sama bym temu nie podołała.

Zatem potwierdza się, że otoczenie jest w takich sytuacjach bardzo ważne.

Rok po tym "wydarzeniu" miałam jeden jedyny atak epileptyczny. I to akurat wtedy, gdy myślałam, że wszystko się pomału układa. Zaczęłam nawet pisać. Ale ten atak wpędził mnie w depresję. Zaaplikowano mi tak silne środki, że nie reagowałam jak zdrowy człowiek. To był straszny okres, ale mój mąż bardzo mi wtedy pomógł. Trzeba też wsłuchiwać się w głos własnego wnętrza. Gdy tylko byłam w stanie poruszać się wreszcie o własnych siłach, bez konieczności korzystania z wózka inwalidzkiego, szybko zwolniłam się z kliniki rehabilitacyjnej. Na rozmowie końcowej powiedziano mi, że nie będę mogła poruszać prawym ramieniem. Dziś mogę prawie wszystko robić prawą ręką. Tylko lekko kuleję.

Jak długo trwało, zanim odzyskała Pani dawną samodzielność?

Po powrocie do domu z kliniki chciałam wszystko robić sama. Starałam się, jak mogłam, pomimo pewnych ograniczeń. Rok po tym "wydarzeniu" zaczęłam pisać książkę, która została wydana w 2005 roku. Był to trudny proces. Sześć razy dziennie po prostu zasypiałam. Byłam szczęśliwa, gdy udało mi się dokończyć tę książkę, choć uważam, że była moją najgorszą powieścią. Ale nie wstydzę się jej, ponieważ wiem, w jakich powstała warunkach. Gdy w 2010 roku wydałam tomik wierszy, wiedziałam, że zaczyna się dla mnie nowe życie. Tak długo to trwało.

Czy to doświadczenie Panią zmieniło?

Zmieniło się moje podejście do śmierci. Po prostu przestałam się jej bać. Przed tym "wydarzeniem" cierpiałam regularnie na depresje. To też minęło. Sama się dziwię, ile pozytywnych zmian to u mnie wywołało.

Czy sprawa Michaela Schumachera nie przywołuje obrazów z tamtego trudnego dla Pani okresu wybudzania ze śpiączki?

Nie, to już dla mnie przeszłość. Gdy widzę te obrazy w telewizji, myślę sobie, że Schumacher powinien być szczęśliwy, iż nie jest świadkiem tego medialnego zamieszania. To dobrze, że rodzina i menedżment chronią go przed wścibstwem mediów.

***

Kathrin Schmidt ma 55 lat i mieszka w Berlinie. Wydała 4 powieści, 6 tomików poezji i 3 zbiory opowiadań. W 2002 roku wprowadzono ją po wylewie w śpiączkę farmakologiczną. Doświadczenia opisała w książce "Nie umrzesz", która została w 2006 roku nagrodzona niemiecką nagrodą książkową "Deutscher Buchpreis".

Eckart Aretz tagesschau.de / tł. Iwona D. Metzner

red. odp.: Małgorzata Matzke

.....

Widzimy jak to doswiadczenie zmienilo jej zycie . Ktore bylo puste . To sa biedni ludzie na zachodzie . Zyja bez Boga bez sensu . NIC I BOGA NIE ZASTAPI !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:54, 28 Lut 2014    Temat postu:

12-letni skoczek narciarski wybudzany ze śpiączki farmakologicznej

Lekarze ze szpitala dziecięcego w Krakowie – Prokocimiu rozpoczęli proces wybudzania ze śpiączki farmakologicznej 12-latka, który uległ poważnemu wypadkowi podczas zawodów w skokach narciarskich – powiedziała rzeczniczka lecznicy Magdalena Oberc.

- Chłopiec nadal jest w ciężkim, ale stabilnym stanie zdrowia. Wybudzanie ze śpiączki to kolejny etap leczenia, który może potrwać kilka dni – powiedziała Oberc i dodał, że po wybudzeniu lekarze będą mogli określić jak rozległe są obrażenia mózgu, jakich 12-letni Szymon doznał podczas upadku.

Wypadek zdarzył się we wtorek podczas zawodów LOTOS Cup 2014 - "Szukamy Następców Mistrza" w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej na tzw. Maleńkiej Krokwi w Zakopanem – to skocznia przeznaczona dla młodych skoczków o punkcie konstrukcyjnym K-35. 12-latni Szymon jest członkiem klubu LKS Klimczok Bystra.

W wyniku upadku chłopiec doznał poważnych obrażeń mózgu. Został karetką przewieziony najpierw do szpitala w Zakopanem – tam zdecydowano o transporcie 12-latka do szpitala specjalistycznego w Krakowie – Prokocimiu, gdzie przeszedł operację ratującą życie.

Okoliczności wypadku bada zakopiańska policja.

...

Wspaniala wiadomosc .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:36, 03 Mar 2014    Temat postu:

12-letni skoczek narciarski wybudzony ze śpiączki

12-letni skoczek narciarski, który uległ wypadkowi podczas zawodów na Maleńskiej Krokwi w Zakopanem, został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej; czeka go długie leczenie - dowiedziała się w poniedziałek PAP w szpitalu dziecięcym w Krakowie - Prokocimiu.

- Chłopiec po wybudzeniu ze śpiączki farmakologicznej jest w stanie stabilnym, samodzielnie oddycha, jego stan stopniowo się poprawia, ale czeka go bardzo długotrwałe leczenie i rehabilitacja - powiedziała PAP rzeczniczka szpitala dziecięcego w Krakowie - Prokocimiu Magdalena Oberc.

12-latek nadal przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej.

Wypadek zdarzył się we wtorek w trakcie zawodów LOTOS Cup 2014 - "Szukamy Następców Mistrza" w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej na tzw. Maleńkiej Krokwi w Zakopanem. To obiekt przeznaczony dla młodych skoczków o punkcie konstrukcyjnym K-35.

W wyniku upadku 12-letni Szymon z LKS Klimczok Bystra doznał poważnych obrażeń mózgu. Został karetką przewieziony najpierw do szpitala w Zakopanem - tam zdecydowano o transporcie chłopca do szpitala specjalistycznego w Krakowie - Prokocimiu, gdzie przeszedł operację ratującą życie.

....

UDALO SIE ! HURRRA !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:42, 05 Kwi 2014    Temat postu:

Był sparaliżowany, ale słyszał. "Lekarze chcieli usunąć moje ograny"

43-letni Szwed usłyszał w szpitalu rozmowę lekarzy, planujących usunąć jego organy -

43-letni sparaliżowany Szwed usłyszał w szpitalu rozmowę lekarzy, planujących usunąć jego organy. Okazało się, że mężczyzna, choć nie mógł się poruszać, był całkowicie świadomy. Teraz, gdy wraca do zdrowia, złożył skargę na medyków – informuje "The Telegraph".

- Oglądali rentgen mojego mózgu, po czym powiedzieli mojej dziewczynie, że nie jest dobrze i że nie przeżyję - powiedział Jimi Fritze. Z przerażeniem słuchał lekarzy, którzy z najbliższymi omawiali transplantację jego wątroby i nerek.

Fritze, były menedżer supermarketu, dwa lata temu doznał wylewu. Był wtedy w restauracji ze swoją dziewczyną na archipelagu w Göteborgu. Niestety, przez wietrzną pogodę, śmigłowiec ratunkowy nie mógł wylądować na wyspie, przetransportowanie mężczyzny statkiem do szpitala zajęło półtorej godziny.

- Słyszałem, jak mówili mojej dziewczynie i moim bliskim, że nie ma nadziei - wspomina 43-latek. - Nie mogłem nic zrobić. Widziałem i słyszałem, ale nie mogłem się ruszyć – dodaje. Bał się, że umrze. - Zastanawiałem się, czy jeśli będę skremowany to zobaczę i poczuję ogień - mówi dalej.

Mężczyzna czekał już na oficjalnie uznanie śmierci mózgu. Jeżeli bardziej doświadczony lekarz nie wróciłby z wakacji trzy dni po wypadku, Fritze najprawdopodobniej już by nie żył.

Lekarz raz jeszcze spojrzał na wyniki badań mózgu, natychmiast zorientował się, że była duża szansa, by mężczyzna odzyskał przytomność.

W ciągu kilku dni Fritze był w stanie komunikować się, kiwając głową. Po prawie dwóch latach stałej rehabilitacji, mówi i porusza się, choć pozostaje przykuty do wózka inwalidzkiego i uzależniony od asystenta.

W zeszłym miesiącu złożył oficjalną skargę do szpitala Sahlgrenska w Göteborgu, ma nadzieję, że jego doświadczenie pomoże zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości.

...

Takie to rozkosze transplantacji i rzekomych ludzi roslinek ... Koszmar !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:20, 25 Kwi 2014    Temat postu:

Amanda obudziła się ze śpiączki, rodzice walczą o zdrowie córki

W czerwcu ubiegłego roku Amanda uległa wypadkowi, dziewczyna topiła się nad Bystrzycą. Doszło u niej u niedotlenienia i uszczerbku ponad 93 procent mózgu. Amanda zapadła w śpiączkę i trafiła do Kliniki Budzik. Po ośmiu miesiącach dziewczyna się obudziła.

Aby pomóc córce w wyzdrowieniu rodzice postarali się o lokum komunalne, w zamian za mieszkanie zobowiązali się zrobić w nim remont. Rodzina chciałaby zameldować się w nowym mieszkaniu, ale administracja zaczęła robić im problemy.

...

Ilu z nich zamordowaly ,,sądy" ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:17, 16 Cze 2014    Temat postu:

Klinika Budzik
W Klinice Budzik wybudziło się kolejne dziecko. To 14-letni Cyprian

Ko­lej­ny suk­ces Kli­ni­ki Bu­dzik. Z śpiącz­ki wy­bu­dził się 14-let­ni Cy­prian. To ósmy pa­cjent, wy­bu­dzo­ny ze śpiącz­ki w tym ośrod­ku.

- Z wiel­ką ra­do­ścią spie­szy­my z in­for­ma­cją, iż dziś ko­mi­sja me­dycz­na Kli­ni­ki Bu­dzik wy­da­ła orze­cze­nie o wy­bu­dze­niu ze śpiącz­ki ko­lej­ne­go pa­cjen­ta: 14-let­nie­go Cy­pria­na - czy­ta­my na stro­nie kli­ni­ki.

Cy­prian tra­fił do Bu­dzi­ka 30 stycz­nia br. w sta­nie głę­bo­kiej śpiącz­ki, w którą za­padł w wy­ni­ku za­trzy­ma­nia akcji serca po po­waż­nym po­pa­rze­niu w grud­niu 2013r. W śpiącz­ce prze­by­wał 6 mie­się­cy. Dzię­ki wy­sił­ko­wi ze­spo­łu me­dycz­ne­go, re­ha­bi­li­ta­cyj­ne­go i pie­lę­gniar­skie­go jest już w pełni wy­bu­dzo­ny, choć przed nim jesz­cze długa droga po­wro­tu do peł­nej spraw­no­ści.

Kli­ni­ka Bu­dzik jest pierw­szym w Pol­sce i je­dy­nym ośrod­kiem re­ha­bi­li­ta­cyj­nym dla dzie­ci w śpiącz­ce, który dzia­ła przy Cen­trum Zdro­wia Dziec­ka w War­sza­wie od 15 lipca 2013 roku. Ośro­dek re­ali­zu­je Ppo­gram le­cze­nia dzie­ci ze śpiącz­ki fi­nan­so­wa­ny ze środ­ków NFZ, dzię­ki czemu re­ha­bi­li­ta­cja i pobyt są dla pa­cjen­tów bez­płat­ne.

Pa­cjent może być le­czo­ny w Bu­dzi­ku do 12 m-cy (z moż­li­wo­ścią prze­dłu­że­nia o ko­lej­ne 3-mce de­cy­zją ko­mi­sji me­dycz­nej). Przez cały czas z pa­cjen­tem nie­od­płat­nie prze­by­wa jego ro­dzic lub opie­kun, który jest czyn­nie włą­czo­ny w pro­ces re­ha­bi­li­ta­cyj­ny.

Cy­prian jest 8 wy­bu­dzo­nym pa­cjen­tem Kli­ni­ki Bu­dzik. - Obec­nie Kli­ni­ka ma wolne łóżka i w każ­dej chwi­li może przy­jąć no­wych pa­cjen­tów w śpiącz­ce, speł­nia­ją­cych kry­te­ria me­dycz­ne - za­pw­nia­ją pra­cow­ni­cy ośrod­ka.

>>>

Super ! Sendziole nie zdazyli zabic kolejnego dziecka !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:24, 25 Cze 2014    Temat postu:

Francja: Rada Stanu za odłączeniem pacjenta w śpiączce od aparatury

Francuska Rada Stanu opowiedziała się za odłączeniem od aparatury podtrzymującej życie sparaliżowanego od prawie sześciu lat mężczyzny w śpiączce. Rada Stanu wzięła stronę jego żony w sprawie, która znów ożywia debatę w kwestii eutanazji.

Rada Stanu jest najwyższym organem sądownictwa administracyjnego we Francji. Uznała ona, że lekarze mają prawo zaprzestać utrzymywania z "nieuzasadnionym uporem" przy życiu 38-letniego Vincenta Lamberta, który w wypadku motocyklowym w drodze do pracy w sierpniu 2008 roku doznał uszkodzenia mózgu i całkowitego paraliżu. Od tego czasu Lambert, były pielęgniarz psychiatryczny, jest w śpiączce; przebywa w szpitalu w Reims.

Zdaniem jego lekarza, Erica Karigera, kierującego oddziałem opieki paliatywnej, Lambert "cierpi w wyniku nieodwracalnego uszkodzenia mózgu i nie można nawiązać z nim komunikacji żadnego rodzaju".

Werdykt Rady Stanu zapadł po ostrej walce między żoną Lamberta, Rachel, która starała się za radą lekarzy o zgodę na odłączenie męża od aparatury utrzymującej go przy życiu, a jego rodzicami. W zeszłym roku na drodze sądowej usiłowali oni nie dopuścić do, jak to określili, próby zabójstwa "niepełnosprawnego". Rachel Lambert, wspierana przez część rodziny męża i lekarzy, uważa, że odłączenie go od aparatury byłoby zgodne z jego wolą.

Nieliczne kraje na świecie dopuszczają możliwość legalnej eutanazji lub wspomaganego samobójstwa. We Francji, której prezydent Francois Hollande w kampanii wyborczej w 2012 roku zapowiadał wprowadzenie nowych przepisów, ustawa z 2005 roku o prawach pacjenta i opiece nad chorymi terminalnie pozostawia niejasności, dopuszczając "eutanazję pasywną".

Tzw. prawo Leonettiego (od nazwiska deputowanego Jeana Leonettiego, autora ustawy o prawie pacjentów będących w końcowej fazie życia) eutanazji nie zalegalizowało, tylko wprowadziło zastrzeżenie, że leczenie pacjenta nie powinno być prowadzone z "nadmiernym uporem".

W zeszłym tygodniu rząd wyznaczył dwóch deputowanych, w tym Leonettiego, do przedstawienia do końca roku korekty tekstu ustawy dotyczącej nieuleczalnie chorych, uznawanego za niejasny, błędnie rozumiany i źle stosowany.

Rodzice Lamberta, praktykujący katolicy, jeszcze przed wtorkowym orzeczeniem Rady Stanu oświadczyli, że zwrócą się w trybie pilnym do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu z wnioskiem o orzeczenie na wypadek, gdyby francuscy sędziowie zawyrokowali wbrew ich woli.

Batalia sądowa w sprawie Lamberta i inne podobne wywołały we Francji na nowo debatę o prawie do eutanazji.

Według członka Rady Stanu Remy'ego Kellera we Francji co roku 25 tys. ludzi umiera po odłączeniu ich od aparatury medycznej. Na rozprawie w zeszłym tygodniu opowiedział się on za odłączeniem Lamberta od aparatury. Według niego Lambert, "utrzymywany sztucznie przy życiu, pogrążył się w nocy samotności i nieświadomości". Keller powołał się na ekspertyzę przeprowadzoną przez trzech lekarzy na wniosek Rady Stanu, stwierdzającą, że Lambert jest "w stanie wegetatywnym, całkowicie nieprzytomny".

Orzeczenia Rady Stanu, która opiniuje wszystkie projekty ustaw i dekretów autorstwa rządu, odgrywają olbrzymią rolę w praktyce ustrojowej. Do opinii Rady może, lecz nie musi zastosować się wyższa instancja sądowa. Wcześniej na wniosek rodziców Lamberta sąd nakazał kontynuowanie opieki.

Według ich adwokata Jeana Paillota wyrok opowiadający się za zaprzestaniem dalszej opieki stworzy w prawie francuskim "możliwość eutanazji".

Orzeczenie Rady Stanu w sprawie Lamberta zbiega się z procesem w Pau na południu Francji, w którym przed sądem odpowiada 53-letni lekarz oskarżony o otrucie w latach 2010-2011 siedmiu pacjentów zbliżających się do wyjątkowo bolesnej śmierci. Nicolasowi Bonnemaison zarzuca się przekroczenie zasad "eutanazji pasywnej". Jego prawnicy zapowiedzieli, że przekształcą proces w debatę o granicach eutanazji.

...

Zwyrodniali zbrodniarze ! Hitler nie byl ostatnim takim .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:49, 07 Lip 2014    Temat postu:

Klinika "Budzik" przestanie wybudzać dzieci ze śpiączki? Nie dostała dotacji od NFZ

Znana w całej Polsce Klinika "Budzik" nie otrzymała obiecanej wcześniej dotacji na opiekę nad dziećmi w stanie śpiączki. Możliwe, że już za pół roku nie będzie miała pieniędzy, by dalej funkcjonować.

"Z przykrością informujemy, że Mazowiecki Oddział NFZ unieważnił postępowanie konkursowe w zakresie wybudzania dzieci ze śpiączki, kilka dni po tym, jak ogłosił zwycięstwo Klinik 'Budzik' w konkursie i przyznaniu prawa do realizacji świadczenia na okres 3 lat Klinice" - czytamy w oświadczeniu dyrekcji kliniki.

Ośrodek zapowiada, że będzie leczyć pacjentów aż do wyczerpania środków. Świadczenie będzie w dalszym ciągu realizowane przez Klinikę "Budzik" w oparciu o aneks do obecnie obowiązującej umowy, która zostaje przedłużona o kolejne 6 miesięcy, tj. do końca 2014 roku, przy jednoczesnym zmniejszeniu dotychczasowej wartości kontraktu.

"Na podpisanie tego aneksu mieliśmy zaledwie kilka godzin, bez możliwości jakichkolwiek negocjacji warunków; zmniejszenie wartości kontraktu to dla nas brak comiesięcznej równowartości ½ etatu lekarza specjalisty zatrudnionego w 'Budziku'"... - dodaje dyrekcja.

"Co po tym pół roku? Czy 'Budzik' zostanie zamknięty? Na jakich zasadach przyjmować małych pacjentów, informując z góry ich rodziców, że Klinika gwarantuje opiekę tylko do końca grudnia 2014 roku?" - pyta dyrekcja "Jak zatem, można organizować i realizować proces leczenia, w sytuacji, gdy po raz trzeci okres realizacji kontraktu wynosi 6 miesięcy, a przy okazji jego wartość ulega obniżeniu? Jak kontraktować personel medyczny - informując o gwarancji zatrudnienia również do końca roku?"

Klinika Budzik jest pierwszym w Polsce i jedynym ośrodkiem rehabilitacyjnym dla dzieci w śpiączce. Działa przy Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie od 15 lipca 2013 roku. Klinika "Budzik" uruchomiona przez Fundację Ewy Błaszczyk "Akogo?". Córka aktorki, Ola, jest w śpiączce od 2000 roku, w którą zapadła na skutek zakrztuszenia.

...

Super ! Po ca nam bezwartościowe życia z połowa głowy . Eutanazja im. H
Grunt żeby było na vitro aborcję ! Media mogą być zachwycona z Wyborczą na czele . Bestialstwo rundzi ! Tfu !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:22, 11 Lip 2014    Temat postu:

16-letni pacjent Kliniki Budzik wybudzony ze śpiączki

16-letni Daniel, pacjent Kliniki Budzik, został wybudzony ze śpiączki. Daniel trafił do placówki w lipcu 2013 roku.

"Z wielką radością dzielimy się radosnymi wiadomościami o kolejnym wybudzeniu ze śpiączki pacjenta Kliniki Budzik" - czytamy na stronie internetowej kliniki.

Daniel trafił do "Budzika" 22 lipca ubiegłego roku w stanie głębokiej śpiączki po zatrzymaniu krążenia. W śpiączce był 15 miesięcy.

"Dzięki intensywnej neurorehabilitacji i wysiłkowi całego zespołu medycznego, terapeutycznego i pielęgniarskiego Daniel jest już z nami!" - brzmi komunikat Kliniki Budzik.

16 lipca Klinika Budzik będzie obchodzić rocznicę uruchomienia i przyjęcia pierwszych pacjentów. "Wybudzenie Daniela to dla nas najmilszy prezent" - czytamy.

Daniel to dziewiąty pacjent wybudzony w klinice.

...

Znakomicie ! To chyba ewenement na skalę światowa .Zachód ich morduje ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:14, 14 Lip 2014    Temat postu:

Tomasz Pajączek | Onet
Lekarze o 17-latku podłączonym do respiratora: "Kamil nie żyje, ale może pomóc innym"

Lekarze z wrocławskiego szpitala im. Marciniaka nie odłączyli 17-letniego Kamila od respiratora, bo nadal czekają na zgodę matki na pobranie narządów jej syna. Zaznaczają, że chłopakowi nie da się już pomóc. Jego organy mogą jednak uratować życie in­nych osób.

17-letni Kamil trafił do wrocławskiego szpitala im. Marciniaka w ubiegłą środę. Chłopak ucierpiał w wypadku samochodowym – był pasażerem. Jego kolegom (wszyscy byli trzeźwi) nic się nie stało. On, nie miał aż tyle szczęścia. - Przyjechał do nas w napraw­dę bardzo ciężkim stanie – mówi Marek Nikiel, dyrektor Dolno­śląskiego Szpitala Specjalistycznego im. Marciniaka we Wrocła­wiu.

Lekarze, którzy zajęli się Kamilem, stwierdzili u niego śmierć mózgu i poprosili rodziców, by zgodzili się na transplantację or­ganów. Matka 17-latka, inaczej niż ojciec – nie zgodziła się jed­nak na pobranie narządów. Jej zdaniem lekarze popełnili błąd, bo orzekli śmierć mózgu, podczas gdy jej syn był pod wpływem leków w śpiączce farmakologicznej. W jednym z wywiadów ko­bieta przyznała, że poczuła jak syn ścisnął jej dłoń.

- Są odruchy rdzeniowe, które się zdarzają, ale to o niczym nie świadczy – przekonuje Marek Nikiel. - Ten chłopak nie żyje od piątku od godziny 14.10 – dodaje dyrektor szpitala. I podkreśla, że o błędzie nie może być mowy, bo śmierć mózgu stwierdzono po badaniu angiograficznym, którym zajmowało się trzech do­świadczonych lekarzy. Teraz aparatura, do której podłączony jest Kamil, zapewnia jedynie dalsze funkcjonowanie jego narzą­dów. W opinii lekarzy – o podtrzymywaniu życia nie może być mowy.

Matka chłopaka nie może jednak pogodzić się z diagnozą leka­rzy. Wierzy, że jej syna uda się uratować. Zapowiedziała, że jesz­cze w poniedziałek na konsultacje do Wrocławia przyjedzie prof. Jan Talar, który znany jest ze swojej teorii, że śmierć pnia mózgu nie istnieje. - Szpital zgodził się na konsultacje – mówi w rozmo­wie z Onetem Agnieszka Walańska, matka 17-latka.

- W zeszłym tygodniu mieliśmy pacjentkę, która pomogła sześciu innym osobom w Polsce – podkreśla dyrektor. Jego zdaniem na­rządy Kamila – także mogą uratować życie innym. Ojciec Kamila, choć kilka razy zmieniał zdanie, ostatecznie po rozmowie z dyrek­torem szpitala, zgodził się na pobranie narządów syna. Bez woli matki – nie będzie to jednak możliwe.

Przed szpitalem przy ul. Traugutta we Wrocławiu cały czas ko­czują bliscy Kamila, którzy wierzą, że zdarzy się cud i ich znajo­my wróci do zdrowia. - Najtrudniej jest pozwolić komuś odejść – mówi nam jeden z naszych rozmówców.

...

Tu nie może być lekkomyslnosci ... To nie może być tak jak zwyrodnialca medialni chcą . Najpierw zabić potem myśleć .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:16, 14 Lip 2014    Temat postu:

Trzyletnia dziewczynka obudziła się podczas własnego pogrzebu

Niezwykła historia na Filipinach. Trzyletnia dziewczynka, uważana za zmarłą, leżąc w trumnie nagle odzyskała przytomność i zaczęła się poruszać. Całość została uwieczniona na filmie, który pojawił się w sieci - informuje "Daily Mirror".

Niespotykana sytuacja miała miejsce na Filipinach, w kościele w Aurora, w prowincji Zamboanga del Sur.

Gdy jeden z sąsiadów rodziców dziecka uniósł wieko trumny, by potwierdzić tożsamość dziewczynki, spostrzegł, że dziecko porusza główką. Okazało się, że mała Filipinka oddycha, ojciec dziewczynki podniósł ją z trumny, napoił i zabrał do szpitala.

Wcześniej po tym, jak przez kilka dni w szpitalu dziewczynka cierpiała z powodu wysokiej gorączki, stwierdzono zgon dziecka. Personel kliniki i lekarze zgodnie potwierdzili, że w sobotę o godz. 9 rano młoda pacjentka nie miała wyczuwalnego pulsu i była w stanie śmierci klinicznej.

...

Ano właśnie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:28, 10 Sie 2014    Temat postu:

34 osoby wybudzone ze śpiączki. To światowy rekord

W Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym Fundacji Światło w Toruniu ze śpiączki wybudził się Grzegorz – 40-latek pochodzący z Kielc. To już 34. wybudzony w historii zakładu. To ewenement na skalę światową, żadna placówka nie może pochwalić się takimi dokonaniami - informuje TVP Info.

Do tragedii doszło w listopadzie minionego roku w Kielcach, skąd pochodzi pan Grzegorz. Mężczyzna miał nagłe zatrzymanie krążenia - lekarze do tej pory nie są pewni, dlaczego. Do toruńskiej fundacji Światło trafił 25 maja. Kilka dni temu powiedział do swojej żony kilka słów w języku hiszpańskim. Teraz przed nim i rehabilitantami dużo pracy, a to nie tylko ćwiczenia fizyczne.

Pan Grzegorz jest trzydziestą czwartą wybudzoną osobą w Toruniu. To światowy rekord, na który pracuje sztab lekarzy, terapeutów, rehabilitantów i logopedów. Każde wybudzenie jest wielkim świętem.

Zakład Opiekuńczo-Leczniczy Fundacji "Światło" jest jedynym w Polsce zakładem tylko dla dorosłych osób w śpiączce. Od lipca 2013 roku działa w Polsce również klinika "Budzik", założona przez Ewę Błaszczyk, ale tam trafiają tylko dzieci.

...

Brawo !

PRZYPOMINAM TO SAMO PŁUGÓW LAJNO CO TERAZ ATAKUJE CHAZANA I NAZYWA DZIECI ZYGOTĄ RZYGALO W MEDIACH ŻE NIE MA SENSU ABY BYŁY JAKIEŚ ,,ROŚLINKI" WEGETOWAŁY ! TERAZ BUDZĄ TE RZEKOME ROSLINKI !!! I CO BYDLAKI ? KTO TAMTYM ZAMORDOWANYM ŻYCIE WRÓCI ! ILU SĘDZIÓW KTÓRZY DOŁĄCZYLI TYCH LUDZI SIEDZI ? NIC ŻADEN ! CISZA O TYM RAZEM! I PULGAWE MORDY KTÓRE WTEDY PRZESZCZEPY ŻEBY MORDOWAĆ TERAZ WRZESZCZU ŻEBY VITRO ABORCJA EUTANAZJA ! CO ZA SZAMBO ! TO NIE SĄ LUDZIE ! A ZWIERZĘTA STOJĄ WYŻEJ OD NICH !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:35, 22 Sie 2014    Temat postu:

15-letnia Ola wybudziła się ze śpiączki w Klinice Budzik

15-letnia Ola, którą pod koniec zeszłego roku potrącił tramwaj, wybudziła się ze śpiączki. To 10. już sukces warszawskiej Kliniki Budzik.

O wybudzeniu dziewczynki poinformowano na stronie internetowej kliniki. "Z wielką radością informujemy, ze w dniu 20 sierpnia 2014 zespół medyczny Kliniki Budzik potwierdził wybudzenie kolejnej pacjentki!" - głosi komunikat.

6 grudnia przy skrzyżowaniu na ul. Hetmańskiej przy skrzyżowaniu z ul. Rolną w Poznaniu doszło do wypadku. Młoda dziewczyna wpadła pod przejeżdżający tramwaj. W ciężkim stanie została odwieziona do szpitala. Tą dziewczyną była Ola, 14-letnia mieszkanka Poznania, uczennica Gimnazjum nr 26.

"W wyniku wielonarządowego urazu zapadła w śpiączkę. Pod koniec stycznia trafiła do Budzika i tu była intensywnie rehabilitowana. Teraz - ku radości najbliższych i personelu Kliniki - jest już w pełni wybudzona!" - czytamy na stronie kliniki.

Pieniądze na rehabilitację Oli zbierano w jej szkole, zbiórki pieniędzy organizowały też jej koleżanki z harcerstwa, które także odwiedzały ją w klinice. Lekarze bowiem często podkreślają, że w procesie wybudzania bardzo ważna jest obecność przy osobie w śpiączce innych osób, którzy będą do niej mówić i zachowywać się tak, jakby obok cały czas toczyło się normalne życie.

Klinika Budzik jest pierwszym w Polsce i jedynym ośrodkiem rehabilitacyjnym dla dzieci w śpiączce, który działa przy Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie od 15 lipca 2013 roku. W tym czasie wybudziło się tam 10 młodych pacjentów. Placówka została wybudowana przez Fundację Ewy Błaszczyk "Akogo?" dzięki ofiarności polskiego społeczeństwa.

Klinika realizuje Program leczenia dzieci ze śpiączki finansowany ze środków NFZ, przy wsparciu Fundacji "Akogo?", dzięki czemu rehabilitacja i pobyt są dla pacjentów bezpłatne. Pacjent może być leczony w Budziku do 12 m-cy (z możliwością przedłużenia o kolejne 3-mce decyzją komisji medycznej). Przez cały czas z pacjentem nieodpłatnie przebywa jego rodzic lub opiekun, który jest czynnie włączony w proces rehabilitacyjny.

Źródło: Klinika Budzik

...

Wspaniałe . A ilu zamordowali sendziole ... Przerażająca jest ich mentalność . Nie wiadomo czy wegetujacy żyje to można zabić . Nie wiedzą kiedy zaczyna się życie to można aborcję ... Nie wiadomo czy tam są ludzie to można wysadzić ! Horror ! Zasada człowieka myślącego .

JAK NIE WIADOMO NIE WOLNO RUSZAĆ DOPÓKI NIE MA PEWNOŚCI !

Ale to nie są ludzie rozumni ... A naziole ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:11, 31 Paź 2014    Temat postu:

Wybudziła się ze śpiączki. Jej rodzina walczy o każdy grosz
Katarzyna Nylec

Przemierzanie 120 km na ćwiczenia rehabilitacyjne, specjalistyczne turnusy, zajęcia z logopedą - to dla rodziny Klaudii Draga codzienność. W marcu 2013 roku 16-letnią wówczas dziewczynę potrącił samochód. Klaudia zapadła w śpiączkę. Choć lekarze nie dawali rodzicom nadziei, że ich dziecko przeżyje - wydarzył się cud. Nastolatka wybudziła się ze śpiączki. Powoli zaczęła reagować na polecenia lekarzy, okazało się, że doskonale pamięta język angielski i matematykę.

Odkąd Klaudia wróciła z warszawskiej kliniki "Budzik" rodzina każdego dnia toczy walkę o pieniądze na dalsze leczenie córki. - Gdyby nie pomoc ludzi o wielkich sercach, którzy wpłacają na subkonto Klaudii nie byłoby mowy o jakichkolwiek turnusach rehabilitacyjnych - twierdzi Nadia Draga, mama Klaudii.

Po tym jak media nagłośniły historię wybudzonej ze śpiączki wodzisławianki, otworzyły się portfele czytelników. - Jesteśmy im bardzo wdzięczni. Dzięki ich hojności w tym roku aż 4 razy wyjechaliśmy na turnusy - nie kryje wzruszenia pani Nadia.

Klaudia pięć razy w tygodniu ćwiczy z rehabilitantem - pracują nad poprawą chodu. - Córka robi duże postępy - po domu porusza się podtrzymywana przeze mnie albo przez męża. Konieczne są ortezy ortopedyczne, bo nie wykrzywiała nóg. Gorzej z mową - Klaudia wciąż nie mówi - czasem jak się zezłości wydaje dźwięki, wręcz krzyknie - uśmiecha się mama nastolatki.

Rodzina niemal wszystko musi sfinansować z domowego budżetu. - I tak cieszę się, że Klaudia ma zagwarantowane bezpłatne nauczanie indywidualne - dwa razy w tygodniu przychodzi do nas neurologopeda i raz w tygodniu psycholog - wylicza. Narodowy Fundusz Zdrowia tylko częściowo pokrył koszty zakupu pionizatora. - Tylko raz na pięć lat NFZ przekazuje dofinansowanie do zakupu wózka, a Klaudii już teraz przydałby się nowy. Robi postępy, a korzystanie z obecnego wózka może spowodować regres w leczeniu - wyjaśnia.

Obecnie rodzina Klaudii skupia się na zbieraniu środków na zakup urządzenia, które pozwoliłoby stymulować mowę. - W Niemczech pacjenci mogą wypożyczyć sobie taki sprzęt, w Polsce jest to niemożliwe - załamuje ręce pani Nadia.

Wpłat na rehabilitację i leczenie Klaudii można dokonywać poprzez subkonto: Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Słoneczko Stawnica 33, 77-400 Złotów

89 8944 0003 0000 2088 2000 0010 - koniecznie tytułem: darowizna na leczenie i rehabilitację Klaudii Draga 141/D

>>>

Znakoimta wiadomosc . Kolejna .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:18, 07 Lis 2014    Temat postu:

W Limanowej będą budzić dzieci ze śpiączki. NFZ da pieniądze

1 grudnia w Limanowej z pieniędzy Narodowego Funduszu Zdrowia zostanie uruchomiony drugi w Polsce oddział rehabilitacji dzieci w śpiączce. Dotychczas jedyny znajdował się w warszawskiej klinice „Budzik”.

Dotychczas placówka RehStab w Limanowej przyjmowała pacjentów w śpiączce jedynie na zasadach komercyjnych. Nowy oddział dla dzieci ma pięć sal dla chorych oraz bezpłatne miejsca noclegowe dla rodziców. Placówka posiada także nowoczesny sprzęt i wysoko wykwalifikowany personel.

Dzienny koszt pobytu pacjenta na leczeniu to 350 zł. Nie każdego stać na taki wydatek, zwłaszcza w przypadkach śpiączki, która może trwać miesiącami. Dlatego też placówka postarała się o kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.

NFZ przeznaczy prawie milion złotych na finansowanie oddziału w Limanowej w przyszłym roku. Przedstawiciele Małopolskiego NFZ wierzą, że placówka RehStab poradzi sobie z nowymi obowiązkami.

- Placówka RehStab w Limanowej to ośrodek z dużym doświadczeniem w rehabilitacji dorosłych, cieszący się uznaniem pacjentów. Jesteśmy przekonani, że świetnie poradzi sobie z tak trudnym zadaniem. Świadczenia dla dzieci ze śpiączką obejmują poradę lekarską, zabiegi pielęgniarskie, fizjoterapię, opiekę psychologa i logopedy. Dzieci w stanie śpiączki potrzebują także leczenia farmakologicznego, leczenia bólu czy spastyczności mięśni - mówiła dyrektorka Małopolskiego Oddziału NFZ Barbara Bulanowska.

Dotychczas jedynym miejscem, które realizowało program leczenia dzieci ze śpiączki w ramach kontraktu z NFZ, była warszawska klinika „Budzik”. Tam oddział ma 15 łóżek – zdarzają się okresy, że są one wolne, a niekiedy trzeba czekać na swoją kolej parę dni.

...

O wreszcie cos dobrego zrobili !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:59, 28 Lis 2014    Temat postu:

Niemcy: pobita do nieprzytomności dziewczyna umrze w dniu swoich 23. urodzin -

Rodzice Niemki pobitej do nieprzytomności pod restauracją zdecydowali o odłączeniu aparatury podtrzymującej życie w dniu jej 23. urodzin - podaje ibtimes.co.uk.

Ta sprawa wstrząsnęła Niemcami. Dziewczyna jadła obiad w restauracji szybkiej obsługi w Offenbach, gdzie była świadkiem awantury grupy nastolatków. Zwróciła im uwagę i myślała, że sprawa jest zakończona. Gdy wychodziła na parking, jeden z młodych ludzi uderzył ją w głowę. Dziewczyna upadła i straciła przytomność. Napastnikiem był 18-letni Sanel M.

Dziewczyna od dwóch tygodni przebywa w śpiączce. Lekarze nie dają jej szans na odzyskanie przytomności. Rodzice zadecydowali, że odłączą jej aparaturę podtrzymującą życie w dniu jej 23. urodzin.

Świadkowie oskarżają pracowników restauracji, że ci nie interweniowali, gdy grupa młodych ludzi kłóciła się w lokalu. Nie wezwali też policji, gdy Niemka leżała w kałuży krwi. Rzecznik restauracji zaprzecza i twierdzi, że obsługa spisała się wzorowo. O tym, jak było naprawdę, dowiemy się z prowadzonego właśnie śledztwa.

...

RODZICE ! SZOK ! BESTIE NIE RODZICE ! Macie Zahut .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:11, 03 Gru 2014    Temat postu:

Lekarze wybudzili ze śpiączki dwuletniego Adasia. Rodzice: idzie ku dobremu

Lekarzom udało się wybudzić ze śpiączki dwuletniego Adasia, który w niedzielę w stanie głębokiej hipotermii trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Chłopiec w dalszym ciągu jest podłączony do respiratora. – Nadal czekamy na te pozytywne informacje od lekarzy. Że będzie wszystko w porządku – powiedziała matka dwuletniego Adasia w rozmowie z reporterką "Wiadomości" TVP1 Elżbietą Byszewską. Skrajnie wychłodzone dziecko znaleziono w niedzielny poranek po tym, jak spędziło sobotnią noc poza domem. – Na razie idzie ku dobremu. Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze – mówiła matka. Więcej na temat w głównym wydaniu "Wiadomości" o godz. 19.30.

...

TVP nie polecamy bo tam chodza homo porno reklamy . Fuj !
Ale cieszymy sie ze tym razem dziecka nie zamordowali Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:07, 27 Gru 2014    Temat postu:

Stymulacja mózgu prądem wybudza ze śpiączki i poprawia intelekt

Stymulowanie mózgu słabym prądem stałym pomaga już leczyć depresje i wybudza ludzi ze śpiączki. W przyszłości może nawet poprawiać nastrój i zwiększyć wydolność umysłową. Zainteresowanie tą metodą jest ogromne – twierdzi "Scientific American".

Według pisma internetowa ankieta przeprowadzona w 2014 r. wykazała, że aż 87 proc. badanych osób jest gotowych poddać się pobudzeniu mózgu przy użyciu metody tDCS (transcranial direct-current stimulation), czyli przezczaszkowej stymulacji prądem stałym.

Zabieg trwa jedynie 20–30 minut i polega na drażnienia określonych rejonów mózgu prądem stałym o małym natężeniu. Aplikuje się go za pomocą elektrod skórnych i nie jest wyczuwalny. Właściwie nie jest to stymulacja, lecz polaryzacja, gdyż stałe napięcie przyłożone do głowy wytwarza stałe pole elektryczne. To ono modyfikuje częstotliwość wyładowania neuronów i wpływa na pracę mózgu.

Jak podaje "Scientific American”, stymulacja tDCS na pewien czas zwiększa wydolność umysłową, na przykład poprawia pamięć, zdolności językowe i koncentrację uwagi. Lepsze są również umiejętności motoryczne. Nic dziwnego, że metodą tą zainteresował się Pentagon. Podobno amerykańska armia prowadzi testy, które mają wykazać, czy dzięki tej metodzie można zwiększyć umiejętności i wydolność żołnierzy.

Pracodawcy myślą o wykorzystaniu tDCS w swoich firmach. Prof. Alan Snyder z Centre for Mind w Sydney (Australia) poddał próbom 60 ochotników. Po piętnastominutowej stymulacji mózgu wykazywali oni wyraźnie lepszą pamięć topograficzną, szybciej rozwiązywali zadania matematyczne i lepiej radzili sobie w rysowaniu i malowaniu. Naukowe czasopismo PLOS ONE informuje, że uczony bada teraz, na ile pomaga stymulowanie przedniej części płata skroniowego prawego, które odpowiada za kreatywność.

Wydaje się, że jest to metoda bezpieczna. Badania mózgu przy użyciu EEG i rezonansu magnetycznego oraz testy psychologiczne nie wykazały dotąd żadnych objawów ubocznych stymulacji tDCS. Nie stwierdzono również jakichkolwiek morfologicznych uszkodzeń tkanki mózgowej.

Dr Roi Cohen Kadosh z uniwersytetu w Oksfordzie twierdzi jedynie, że jej efekty mogą być różne u poszczególnych osób - w zależności od osobowości. W jednym z jego badań ci, którzy obawiali się matematyki po zabiegu tDCS udzielali odpowiedzi szybciej, a poziom kortyzolu, tzw. hormony stresu, był u nich niższy. Z kolei osoby, które nie obawiały się matematyki, po stymulacji mózgu radziły sobie gorzej. Informacje na ten temat podawał "Journal of Neuroscience".

Na razie jednak technika ta testowana jest głównie w medycynie. Najbardziej spektakularne efekty uzyskano w próbach wybudzenia ludzi znajdujących się po ciężkim urazie mózgu w stanie wegetatywnym lub tzw. minimalnej świadomości.

Prof. Steven Laureys z uniwersytetu Liege w Belgii twierdzi na łamach "Neurology”, że eksperymentom poddał 55 chorych. Jedni byli w śpiączce od kilku zaledwie tygodni, ale część pozostawała w takim stanie od kilku lat. Po trwającej 20 minut stymulacji metodą tDCS 13 osób w stanie minimalnej świadomości i 2 pacjentów w stanie wegetatywnym zdradzało nieco większe objawy świadomości, jakich wcześniej u nich nigdy nie zauważono. Niektórzy z nich byli w stanie się nawet komunikować. Polegało to na tym, że na proste polecenia odpowiadali ruchem gałek ocznych lub głową albo ściśnięciem ręki, jeśli było to możliwe.

Efekt stymulacji mózgu nie trwał jednak długo, ustępował już po dwóch godzinach. Nie wiadomo, w jaki sposób zadziałał. Prof. Laureys podejrzewa, u osób w stanie śpiączki tDCS pobudza procesy odpowiedzialne za koncentrację uwagi i pamięć roboczą.

Do neurostymulacji oprócz metody tDCS wykorzystywana jest technika o nazwie TMS (transcranial magnetic stimulation), czyli przezczaszkowa stymulacja magnetyczna mózgu. Wykazuje ona podobne działanie. Wytwarza pole magnetyczne pobudzające szlaki unerwienia cholinergicznego wpływające na zdolność zapamiętywania i koncentracji uwagi.

65-letnia Martha Rhodes opisuje w autobiograficznej książce „3,000 Pulses Later” jak dzięki trwającym 40 minut 30 seansom TMS wyleczyła się z opornej na farmakoterapię depresji. Twierdzi, że antydepresanty jej nie pomagały. Te z kolei, które nawet wykazywały jakieś działanie, powodowały u niej silne działania niepożądane, głównie nudności, wymioty i biegunki. Miała również wahania nastroju i myśli samobójcze.

Amerykański Agencja ds. Żywności i Leków w 2008 r. dopuściła metodę TMS w leczeniu lekoopornej depresji. W USA stosuje ją m.in. prof. Mark George z Medical University of South Carolina w Charleston. Z jego doświadczeń wynika, że udaje się wyleczyć co trzeciego pacjenta kwalifikującego się do TMS, a u 50-60 proc. uzyskuje się złagodzenie objawów depresji.

Stymulacją mózgu nigdy nie będzie można uczynić geniuszem zdolnego jedynie do pracy w ogrodzie niedorozwiniętego wiejskiego chłopaka, jak to pokazano w głośnym filmie ”Kosiarz umysłów”. Amerykański futurolog Francis Fukuyama prognozuje jedynie, że jej skutki dla współczesnego człowieka mogą być nawet większe niż klonowanie i inżynieria genetyczna.

...

Ilu w miedzyczasie zdazyli zamordowac sedziole ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:28, 14 Sty 2015    Temat postu:

Był skazany na pewną śmierć. Po 12 latach wybudził się ze śpiączki

"Państwa syn ma mózg trzylatka, trzeba będzie się nim opiekować do końca życia" - usłyszeli rodzice Martina Pistoriusa. Chłopak miał nigdy nie wybudzić się ze śpiączki. Zdarzyła się jednak rzecz niezwykła - po 12 latach Martin zaczął kontaktować się z najbliższymi. Później opisał swoje przeżycia w pamiętniku - informuje portal news.com.au.

W styczniu 1988 roku 12-letni wówczas Martin Pistorius z RPA zaczął narzekać na ból gardła. Jego ciało zaczęło słabnąć do tego stopnia, że chłopak zapadł w śpiączkę. Zdiagnozowano u niego zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Był w stanie wegetatywnym. Lekarze poinformowali rodziców, że mogą zabrać syna do domu, żeby odszedł w spokoju.

To tylko zmotywowało rodzinę do walki o syna. Codziennie wożono go do specjalnego centrum opieki, kąpano i karmiono. Ojciec budził się co dwie godziny, aby ułożyć syna tak, żeby nie dostał odleżyn. Po kilku latach Pistorius zaczął się "budzić w środku". Jak sam mówi, widział i słyszał wszystko, ale nie mógł się odezwać ani poruszyć.

W chłopaku narastała frustracja, gdyż nie był w stanie komunikować się z rodziną. "Oni nie widzieli, że jestem znowu obecny. Wtedy zrozumiałem, że do końca życia będę sam, uwięziony w ciele" - mówił radiostacji NPR. Wiedział o wszystkich wydarzeniach społecznych i politycznych, jakie działy się wokół niego. Najbardziej bolało go jednak, że rodzice spędzają wakacje bez niego. "Wyjechali razem z moim rodzeństwem. Najbardziej się bałem, że będą mieli wypadek i więcej się nie zobaczymy" - mówił MailOnline. Kiedyś matka powiedziała do niego "mam nadzieję, że umrzesz". Martin wybaczył jej, bo wiedział, że nie chciała, żeby dłużej się męczył.

Gdy miał 25 lat, jeden z jego rehabilitantów zauważył, że Martin reaguje minimalnym uśmiechem i skinieniem głowy. Chłopak został przewieziony do kliniki, w której zrobiono mu szczegółowe badania. Okazało się, że jest świadomy i może reagować na bodźce. Rodzice kupili mu komputer z oprogramowaniem, dzięki któremu komunikował się z otoczeniem. Po latach leczenia i rehabilitacji mógł już sam obsługiwać komputer. Od nowa nauczył się też czytać i pisać. W 2003 roku dostał pierwszą pracę.

Dalsze losy Martina mogłyby posłużyć za scenariusz filmu: mężczyzna skończył kurs komputerowy i nauczył się budować strony internetowe. Przeniósł się do Anglii, gdzie poznał swoją żonę. Nadal wymaga opieki, ale nie pozwala mówić o sobie "niepełnosprawny". To po prostu Martin, który zaczął życie od nowa.

Przeżycia z okresu śpiączki spisał w książce "Ghost Boy: My Escape From a Life Locked Inside My Own Body".

>>>

Nie zdazyli na szczescie zamordowac .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:17, 15 Sty 2015    Temat postu:

Kolejne wybudzenie w "Budziku"!

13 stycznia okazał się wyjątkowo szczęśliwym dniem dla rodziny 16-letniego Piotra oraz pracowników Kliniki Budzik. W tym dniu Zespół Terapeutyczny Kliniki Budzik uznał chłopca za wybudzonego ze śpiączki.

Piotr zapadł w śpiączkę na skutek urazu w czerwcu 2014 roku, w "Budziku" przebywał od sierpnia. W śpiączce przebywał 6 miesięcy.

Klinika Budzik jest pierwszym w Polsce i jedynym ośrodkiem rehabilitacyjnym dla dzieci w śpiączce. Działa przy Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie od 15 lipca 2013 roku. Klinika realizuje Program leczenia dzieci ze śpiączki finansowany ze środków NFZ, dzięki czemu rehabilitacja i pobyt są dla pacjentów bezpłatne.

Pacjent może być leczony w Budziku do 12 miesięcy (z możliwością przedłużenia o kolejne 3-mce decyzją komisji medycznej). Przez cały czas z pacjentem nieodpłatnie przebywa jego rodzic lub opiekun, który jest czynnie włączony w proces rehabilitacyjny. Piotr jest piętnastym pacjentem wybudzonym w klinice.

...

Kolejna wspaniala wiadomosc Smile Tu jest dobro .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy