Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Nawiązano kontakt z wegetującymi! Sensacja!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:20, 20 Sty 2015    Temat postu:

Był w śpiączce 14 miesięcy. Paraliż nie odebrał mu marzeń

Rak mózgu i wielomiesięczna śpiączka spustoszyły zdrowie Aleksandra Susła. Lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Jednak 26-letni dziś mężczyzna nie poddał się. Ma marzenia i próbuje je realizować. Dzięki rehabilitacji i wsparciu może osiągnąć swój cel.

"Guz mózgu - musimy natychmiast operować" - te słowa usłyszał od lekarza Aleksander Suseł. Był jeszcze w technikum. Miał 19 lat. Wcześniej, podczas nauki - jak wspomina - nic mu nie wchodziło do głowy, miał problemy z koncentracją i bóle tak duże, że musiał łykać coraz więcej tabletek przeciwbólowych. To zaniepokoiło jego rodzinę.

- Poszedłem prywatnie do lekarza, skierował mnie do szpitala na tomografię, na drugi dzień po badaniu dzwoni telefon, powiedzieli „musimy cię przyjąć”. Pojechałem do Bytomia, zrobili badania podstawowe, więcej nie byli w stanie i wysłali mnie do Sosnowca – mówi dla Wirtualnej Polski Aleksander Suseł. Przeszedł szereg skomplikowanych zabiegów, operacji, badań. Wielomiesięczny pobyt w szpitalu oderwał go od rzeczywistości i marzeń.

Podczas pierwszej operacji wycięli guza, w drugiej wszczepili zastawkę. Ale podczas piątej, już ostatniej, coś poszło nie tak. Alek zapadł w śpiączkę. Trwało to 14 miesięcy.

Senne marzenia

- Jego historia miała się zakończyć. Lekarze nie dawali mu żadnych szans. Jednak obudził się. I wtedy tak naprawdę zaczęło się jego drugie życie. Sam rak nie dokonał zniszczeń organizmu, ale właśnie śpiączka – mówi dla Wirtualnej Polski Jadwiga Turcza, koleżanka Alka.

Wtedy wszyscy – lekarze, znajomi, przyjaciele – mówili „to cud”. Teraz Alek nie chce dać za wygraną. Z każdym dniem walczy z przeciwnościami.

- Pamiętam sny, ale to wszystko było tak skomplikowane, że nie wiem, czy to było podczas śpiączki czy już po wybudzeniu. To był dziwny czas. Wiedziałem tylko, że nie chcę się poddać – wspomina Alek.

Po licznych zabiegach i wielomiesięcznym unieruchomieniu, mężczyzna ma porażenie czterokończynowe, zaburzoną percepcje wzroku, słuchu, smaku i węchu. Niedowład spastyczny kończyn, czyli uszkodzenie ośrodków ruchowych zlokalizowanych w płatach czołowych ośrodkowego układu nerwowego.

"Nie jest to uszkodzenie pojedynczego neuronu, a ich grupy mającej tę samą czynność, co wyraża się występowaniem wspólnych objawów, niezależnych od poziomu uszkodzenia" – czytamy w opisie choroby Alka.

Skrzydlate bieganie

Mimo to intensywna rehabilitacja spowodowała, że Alek samodzielnie porusza się na wózku. Ściągnął aplikację na telefon, która motywuje go do aktywności fizycznych. Od pół roku bierze udział w zawodach.

- Jest ubiegłorocznym maturzystą. Wielką pasją są „biegi na wózku”, jego kolejnym celem jest zakup handbike'a i starty w wyścigach. Niestety, jest to gigantyczny koszt - mówią dalej przyjaciele.

Wielkim marzeniem Alka jest też udział w biegu „Wings for Life World Run”, który odbędzie się w maju w Poznaniu.

- Poza rehabilitacją chciałbym wziąć udział w niesamowitym przedsięwzięciu. To bieg, gdzie startują dziesiątki tysięcy osób na całym świecie. Uczestnicy biegu wystartują dokładnie w tym samym czasie. Trzydzieści minut po starcie na każdej trasie wyruszy samochód pościgowy – opowiada Alek.

- Kontynuujesz bieg tak długo, jak długo zostajesz przed tym samochodem. Wyprzedzenie przez samochód pościgowy oznacza koniec biegu. Dzieje się tak aż do momentu, w którym na trasie zostaje jeden mężczyzna i jedna kobieta. To właśnie oni zostaną Globalnymi Mistrzami "Wings for Life World Run", a całość dochodu z biegu jest przekazana na cele charytatywne.

Jak relacjonują jego znajomi, Alek ma niezłomny charakter i uda mu się ukończyć z sukcesem bieg, jeśli tylko na niego pojedzie.

- Pomimo swojej niepełnosprawności nie zamyka się w czterech ścianach, pracuje, poszukuje możliwości, by się rozreklamować, a także stara się spełniać swoje marzenia. W grudniu zeszłego roku pierwszy raz sam poleciał samolotem i kolejny raz udowodnił, że jeśli się chce, to żadne bariery nie istnieją, przynajmniej nie dla niego – mówi Jadwiga Turcza, koleżanka.

- To wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie rehabilitacja, która jak wiadomo bardzo wiele kosztuje. A bez rehabilitacji szanse na poprawę sił są zerowe. Zmarnować tego, co już wywalczyłem, też nie można. Mnie stać tylko na jedną godzinę w tygodniu, a muszę mieć cztery razy więcej, zgodnie z zaleceniami lekarza. Ale 60 złotych codziennie na rehabilitanta, to powyżej moich możliwości. Narodowy Fundusz Zdrowia zapewnia tylko tyle co nic, więc to jest śmieszne – mówi nasz bohater.

Teraz jest okazja, by pomóc Alkowi. Można wpłacać dowolną kwotę na jego konto lub przekazać 1 proc. Fundacji Avalon. Szczegółowe informacje są na stronie.

Dzięki przesłanym pieniądzom nie tylko spełnią się marzenia, ale również poprawi się stan jego zdrowia.

- Aby Alek mógł wystartować w zawodach, potrzebuje transportu oraz noclegu w Poznaniu – mówią znajomi.

Dla niego wpisowe, noclegi oraz przejazd, to kwota powyżej możliwość, ale dzięki wsparciu, Alek uskrzydla swoje marzenia i dochodzi do zdrowia.

Rachunek odbiorcy: 43 2490 1044 0000 4200 0051 0737
Imię i nazwisko odbiorcy: Aleksander Suseł
WAŻNE !!! Tytułem wpłaty "Na leczenie i rehabilitacje Alka"

...

Tak ! Spiaczka to nie smierc .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:00, 22 Sty 2015    Temat postu:

Cudowne wybudzenie Ani z Kliniki Budzik. Rodzice płakali ze szczęścia

Kilka dni temu 16-letni Piotrek wybudził się ze śpiączki. Trzy tygodnie wcześniej udało się to 14-letniej Ani i 17-letniemu Filipowi. Wszyscy są pacjentami Kliniki Budzik, pierwszego w Polsce wzorcowego szpitala dla dzieci po ciężkich urazach mózgu. – To ogromny sukces – przyznaje Andrzej Lach, dyrektor Kliniki. Troje szczęśliwych pacjentów wróci niebawem do domu. Szpitalne mury opuszcza także wciąż pozostający w śpiączce Kacper, jeden z pierwszych pacjentów Budzika. Ale to dopiero początek ich drogi. Przed nimi wielomiesięczna rehabilitacja. Zobacz reportaż Wirtualnej Polski.

14-letnia Ania trafiła do kliniki w październiku ubiegłego roku. Kilka miesięcy wcześniej dziewczynka wypadła z okna, z czwartego piętra. Pani Katarzyna, mama Ani przyznaje, że tuż po nieszczęśliwym wypadku lekarze nie dawali jej wielkich szans na powrót do zdrowia. – Ja jednak wiedziałam swoje, zawsze byłam optymistką. Na szczęście nie doszło do przerwania rdzenia kręgowego, co sprawiło, że uparcie sobie wmawiałam: Ania stanie na nogi! – opowiada w rozmowie z WP.

I stało się. – Tuż po świętach Bożego Narodzenia córka wyszeptała: „mamo”, a chwilę później: „jabłko”. Sama nie wiem, co było pierwsze. Byłam oszołomiona – mówi pani Katarzyna. Później poszło szybko. Ania zaczęła stawiać pierwsze kroki. Marzy o pierwszym spacerze, spotkaniu z koleżankami, powrocie do domu. Dziewczynka wciąż ma kłopoty z pamięcią i sprawnością fizyczną. – Chciałabym, aby zaczęła samodzielnie poruszać się po domu, wchodzić po schodach. Boję się jak to będzie. W naszym bloku nie ma windy – przyznaje pani Katarzyna. To niejedyny problem. – Rehabilitacja, wizyty u specjalistów, specjalistyczny sprzęt w domu – to wszystko kosztuje – wylicza mama Ani.

W lutym ze szpitala wyjdzie Piotrek. 16-latek od czerwca przebywał w śpiączce, to piętnasty wybudzony pacjent. W klinice przebywa wraz ze swoim starszym bratem, Łukaszem. Pielęgniarki i rehabilitanci zgodnie przyznają, że takiego szpitalnego duetu jeszcze nie widzieli. – Łukasz ma niesamowity wpływ na brata, jest troskliwy, a jednocześnie wymagający – przyznaje jeden z rehabilitantów.

Łukasz towarzyszy Piotrkowi podczas zajęć. - Jeśli widzę, że nie chce mu się ćwiczyć, dostaje opieprz z góry na dół. Nie ma taryfy ulgowej, traktuję go normalnie, jak wcześniej. Bo chyba o to w tym wszystkim chodzi. Nie ma co marudzić, płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba się cieszyć, że szklanka jest cała - mówi Łukasz.

Piotrek rzadko miewa gorsze dni. Cały czas się śmieje, tryska humorem. – To, co się wydarzyło, wiele go kosztowało. Na początku często płakał, odczuwał ból podczas ćwiczenia. Z dnia na dzień jest coraz lepiej. Ciągle robi mi psikusy, rzuca we mnie poduszkami, razem układamy klocki, oglądamy seriale w telewizji, nawet te, których na początku nie znosiłem – mówi Łukasz. Piotr wciąż nie mówi, ale porozumiewa się z bratem wskazując litery na specjalnej tablicy. - Jest inteligentny, błyskotliwy, świetnie mu idzie rozwiązywanie łamigłówek, zadań matematycznych - dodaje.

Pani Beata wciąż czeka na moment, kiedy usłyszy głos swojego synka. Kacper od półtora roku jest w śpiączce. Chciałaby, by chłopiec wstał z łóżka, przyniósł do domu kolejny medal karate. - Krótko po zawodach, w których zdobył srebro, doszło do wypadku motocyklowego. Kacper jechał jako pasażer. Podczas zderzenia z samochodem, wypadł na jezdnię, doznał rozległego urazu głowy - wspomina mama chłopca.

W tym roku zdawałby maturę. Miał wiele planów - nauczyć się chińskiego, zostać weterynarzem "dzikich" zwierząt. Wszędzie było go pełno.

Do kliniki trafił w listopadzie 2013 roku. Choć nadal się nie wybudził, zrobił ogromne postępy. Otwiera oczy, i – jak twierdzi pani Beata – odpowiada na jej pytania zamykając oczy. – Wiem, że mnie słyszy, jest świadomy, jak reszta dzieci znajdujących się w śpiączce – mówi kobieta. Jej marzeniem jest usłyszenie głosu Kacpra.

Lada moment chłopiec będzie musiał opuścić szpital i wrócić do domu w Bielsko-Białej, ponieważ dzieci mogą być leczone w klinice przez rok, z możliwością przedłużenia o kolejne trzy miesiące. Pani Beata zastanawia się, czy poradzi sobie z codzienną opieką na synem, w Budziku czuje się jak w domu. - Poznałam tu wielu wspaniałych ludzi, przyjaciół. Nie zapomnę tego, ile zrobili dla mnie i Kacpra - opowiada pani Beata.

Klinika powstała w lipcu 2013 roku dzięki środkom zgromadzonym przez fundację Ewy Błaszczyk "Akogo?".

Reporter: Agnieszka Niesłuchowska
Zdjęcia: Mikołaj Przeździak
Montaż: Adrian Szczepaniak

...

Wspaniale Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:05, 07 Lut 2015    Temat postu:

Mężczyzna, który przeżył koszmar. Przez 12 lat był uwięziony we własnym ciele

Historię, którą przeżył ten młody człowiek, aż trudno sobie wyobrazić. Martin Pistorius przez 12 lat był uwięziony w ciele, które rzekomo znajdowało się w stanie wegetatywnym. Ani rodzina, ani lekarze nie zdawali sobie sprawy, mężczyzna był świadomy wszystkiego, co się wokół niego działo. Nie mógł się jednak ruszać, mówić, przekazywać swoich myśli.

Po latach Martin napisał książkę o swoich niezwykłych doświadczeniach. Książka nosi tytuł "Chłopiec-duch – opowieść o błędnie zdiagnozowanym chłopcu, uwięzionym we własnym ciele, który cudem powrócił do życia". Wspomina w niej między innymi, jak czuł się, gdy usłyszał, że jego matka wolałaby, by umarł.

Dziś mężczyzna komunikuje się z otoczeniem za pomocą komputera. Jego stan się polepszył. Co więcej udało mu się spotkać i ożenić się ze wspaniałą kobietą.

...

Takich ludzi sendziole zamordowaly mnostwo .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:02, 12 Lut 2015    Temat postu:

Kolejny chłopiec wybudzony ze śpiączki w Klinice Budzik
Zespół Terapeutyczny Kliniki Budzik zadecydował o uznaniu za wybudzonego 16-letniego Przemka. Chłopiec zapadł w śpiączkę na skutek wypadku komunikacyjnego. To kolejny sukces Kliniki w ostatnich tygodniach. W styczniu ze śpiączki wybudził się 16-letni Piotrek, a trzy tygodnie wcześniej udało się to 14-letniej Ani i 17-letniemu Filipowi.

Wszyscy są pacjentami Kliniki Budzik, pierwszego w Polsce wzorcowego szpitala dla dzieci po ciężkich urazach mózgu. Placówka powstała w lipcu 2013 roku dzięki środkom zgromadzonym przez fundację Ewy Błaszczyk "Akogo?". Przemek jest szesnastym wybudzonym w Budziku pacjentem.

W styczniu Wirtualna Polska odwiedziła klinikę i wybudzone ze śpiączki dzieci - Anię i Piotrka a także Kacpra, który jest jednym z pierwszych pacjentów. Choć nadal się nie wybudził, zrobił ogromne postępy. Otwiera oczy, i – jak twierdzi pani Beata – odpowiada na jej pytania zamykając oczy. – Wiem, że mnie słyszy, jest świadomy, jak reszta dzieci znajdujących się w śpiączce – mówi kobieta. Jej marzeniem jest usłyszenie głosu syna. Zobacz reportaż wideo.

Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska

....

Znakomicie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:19, 26 Lut 2015    Temat postu:

17-letnia Olga wybudzona ze śpiączki

Zespół Terapeutyczny uznał za wybudzoną ze śpiączki 17-letnią Olgę - podaje na swojej stronie internetowej Klinika Budzik.

Olga zapadła w śpiączkę na skutek urazu komunikacyjnego. Teraz, jak czytamy na stronie internetowej kliniki, w ciągu kolejnych 30 dni pobytu w Budziku, nastolatkę czeka dalsza intensywna rehabilitacja.

Klinika została uruchomiona w lipcu 2013 roku jako pierwszy w Polsce szpital dla dzieci po ciężkich urazach mózgu. Działa przy warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka. Budowa Kliniki, której koszt wyniósł ponad 20 mln zł, została sfinansowana przez Fundację "Akogo?" dzięki ofiarności wielu darczyńców indywidualnych, firm, fundacji oraz środków UE.

W Klinice jest 15 łóżek z pełną infrastrukturą niezbędną do hospitalizacji i rehabilitacji neurologicznej dzieci po ciężkich urazach mózgu.

Od lipca 2013 r. w "Budziku" są pierwsi pacjenci - dzieci do 18 roku życia po urazie, w konsekwencji którego doszło do ciężkiego niedotlenienia mózgu. Przyjmowane są dzieci przebywające w śpiączce nie dłużej niż 12 miesięcy od urazu lub 6 miesięcy jeśli śpiączka wystąpiła z przyczyn nieurazowych. Dzieci mogą być leczone w Klinice przez okres 12 miesięcy, z możliwością przedłużenia o kolejne 3 miesiące.

...

Ta klinika to chluba kraju !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:57, 03 Kwi 2015    Temat postu:

"Wyglądała pięknie" - 31 marca mija 10 rocznica śmierci Terri Schiavo

Teofila_Bepko
31.03.2015 21:57

Jak naprawdę wyglądała Terri Schiavo kiedy na wniosek jej męża zagłodzono ją na śmierć w majestacie prawa - mówi jej brat:
"Takie są twarde fakty o których moja rodzina i ja będziemy pamiętać do końca życia: po prawie dwóch tygodniach bez jedzenia i picia usta mojej siostry były potwornie popękane, w końcu utworzyły się na nich pęcherze. Jej skóra stała się żółta, miejscami sina. Jej skóra była znacznie odwodniona z powodu braku wody. Oddech Terri stał się gwałtowny i niekontrolowany, tak jakby właśnie ukończyła szybki bieg. Jej chrapliwy oddech czasami wzmagał się – wiedzieliśmy wtedy, że odczuwa straszny ból. Twarz Terri stała się szkieletowata, krew pojawiła się w jej zapadłych oczach, a zęby sterczały do przodu. Nawet teraz, kiedy to piszę, nie potrafię właściwie opisać koszmaru patrzenia na moją siostrę, która musiała umrzeć w ten sposób.
Co na zawsze zostanie w mojej pamięci to wyraz absolutnego przerażenia na twarzy mojej siostry kiedy zobaczyliśmy ją tuż po śmierci".
Portret pamięciowy wykonany przez brata Terri Schiavo



"Wyglądała pięknie. Nigdy wcześniej nie widziałem u niej takiego wyrazu spokoju i piękna" - adwokat Michaela Schiavo.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jezu Chryste miłosierny, Synu Boga żywego, zmiłuj się nad nami i nad całym światem.

+++

[link widoczny dla zalogowanych]

10 rocznica ponurego mordu ze szczegolnym okrucienstwem dokonana przez tzw. sąd . Nikt nie zostal ukarany za ta potwornosc . Oto Zachod ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:05, 07 Kwi 2015    Temat postu:

Radio Olsztyn

Olsztyn: pierwsza klinika wybudzeń dla dorosłych w Polsce

W Olsztynie może powstać pierwsza w kraju klinika wybudzeń dla dorosłych pogrążonych w śpiączce. Budowa kliniki ma wpisać się w koncepcję Olsztyna jako miasta sanatoryjnego.

Koszt budowy Centrum Medycznego i Przyrodoleczniczego szacowany jest na ponad 70 milionów złotych, a pieniądz na ten cel zapisano w nowym Regionalnym Programie Operacyjnym dla Warmii i Mazur.

Dziekan wydziału medycznego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, prof. Wojciech Maksymowicz rozmawiał już w tej sprawie z marszałkiem Gustawem Markiem Brzezinem i jak powiedział "szansa na inwestycję wydaje się realna". Szczegóły mają być podane na konferencji prasowej w połowie kwietnia.

Profesor Wojciech Maksymowicz podkreślił, że zapotrzebowanie na takie oddziały jest nie tylko na rynku lokalnym, ale i krajowym. Dzieci wybudza warszawska klinika "Budzik", nie ma natomiast podobnej kliniki wybudzeń dla osób, które skończyły 18 lat. Dodał też, że budowa Centrum wpisuje się w koncepcję Olsztyna, by być miastem sanatoryjnym. Obecnie prowadzone są analizy, które mają wykazać, czy wybrane dzielnice mogą uzyskać statut uzdrowiskowy.

- Niezależnie od tego co wykażą, zależy nam na powstaniu Centrum Medycznego i Przyrodoleczniczego – przyznał prezydent Piotr Grzymowicz. Dodał, że ośrodki rehabilitacyjne, czy zaplecze potrzebne do obsługi pacjentów mogłyby powstać na miejskich uzbrojonych działkach nad jeziorem. Wydział medycyny UWM buduje obecnie Centrum Medycyny Eksperymentalnej, a fundacja założona przez prof. Maksymowicza – nowe laboratorium komórek macierzystych.

>>>

WRESZCIE LECZA ZAMIAST MORDOWAC !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:28, 08 Kwi 2015    Temat postu:

Odmówiła odłączenia męża od respiratora, obudził się po 3 latach

Matt i Danielle Davis pobrali się w grudniu 2010 roku. Kilka miesięcy później, jadąc autostradą I-16, Matt uległ wypadkowi motocyklowemu. Lekarze nie dawali mu większych szans na przeżycie.

Powiedzieli, że gdyby sami o tym decydowali, odłączyliby go od respiratora. Jednak Danielle zdecydowała inaczej. - Wierzyłam, że Bóg nam pomoże. W końcu, nie takie rzeczy potrafi - powiedziała. Po trzech latach jej mąż się obudził.

...

Pracownicy lecznictwa Zachodu juz rutynowo kasuja ludzi gdy jest jakis ,,problem" . To juz nie lekarze ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:20, 12 Kwi 2015    Temat postu:

Wybudziła się ze śpiączki i dowiedziała się, że urodziła syna
12 kwietnia 2015, 00:04
Sharista Giles była w piątym miesiącu ciąży, gdy po wypadku samochodowym w grudniu zapadła w śpiączkę. Lekarze początkowo powiedzieli jej rodzinie, że już nigdy się nie obudzi, ale 20-letnia kobieta kilka dni temu otworzyła oczy - donosi ABC News.

W styczniu lekarze byli zmuszeni do wywołania przedwczesnego porodu. Syn Sharisty ważył wtedy zaledwie kilogram. Rodzina nazywa go "Baby L", gdyż wybór imienia pozostawiono nieprzytomnej matce. Dwa miesiące po tym jak dziecko przyszło na świat, Giles odzyskała świadomość i dowiedziała się, że została mamą.

- Lekarze mówili nam, że nie mogą już nic dla nas zrobić - powiedziała ciotka dziewczyny Beverly Giles z Madisonville w Tennessee. - Ona walczyła, a my nie chcieliśmy zrezygnować - powiedziała. Rodzina przeniosła więc 20-latkę do Centrum Rehabilitacji, gdzie Sharista odzyskała świadomość.

- Otworzyła oczy, mrugała do mnie i ściskała mój palec, kiedy ją o to poprosiłem – opisywali na Facebooku jej krewni, którzy prowadzą poświęcony jej profil. Rodzina pokazała dziewczynie zdjęcie dziecka. - Giles nie mogła oderwać od niego wzroku i gdy umieściliśmy zdjęcie na tablicy ogłoszeń, odwróciła szyję i głowę starając się śledzić i odnaleźć obraz – napisała na Facebooku jej rodzina.

Wciąż jest zbyt wcześnie, aby poznać dalsze rokowania co do zdrowia Sharisty, ale rodzina Giles ma nadzieję, że 20-latka wróci do pełni sił.

...

Na szczęście nie zdążyli zabić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:43, 14 Kwi 2015    Temat postu:

Szpital kliniczny w Olsztynie chce wybudzać dorosłych ze śpiączki

Pierwsza klinika wybudzająca dorosłych ze śpiączki może powstać w Olsztynie

Szpital kliniczny w Olsztynie w najbliższych dniach złoży do Ministerstwa Zdrowia wniosek na finansowanie świadczeń zdrowotnych na leczenie dorosłych ze śpiączki - zapowiada dziekan wydziału nauk medycznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego prof. Wojciech Maksymowicz.

Prof. Maksymowicz poinformował na wtorkowej konferencji prasowej, że wniosek zostanie złożony w związku z przypadającym 18 kwietnia dniem pacjenta w śpiączce. - Istnieje ogromna potrzeba leczenia takich pacjentów, a nasz ośrodek ma bogate doświadczenie w tym zakresie. Jesteśmy w stanie profesjonalnie się tym zająć - podkreślił. Jak dodał, w mieście jest też odpowiednie zaplecze medyczne, jak i socjalne do podjęcia takiego leczenia.

Olsztyński szpital kliniczny chce docelowo zbudować w uniwersyteckiej dzielnicy Kortowo, tuż nad brzegiem jeziora Kortowskiego, Centrum Medyczne i Przyrodolecznicze, gdzie jeden z oddziałów byłby przeznaczony na leczenie dorosłych w śpiączce, mieściłyby się tam także oddziały rehabilitacyjne i geriatryczne.

- Teraz takiego ośrodka w regionie nie ma - podkreślił prof. Maksymowicz. Plan budowy i wyposażenia takiego ośrodka na ok. 150 łóżek (w sumie) szacowany jest na 71 mln zł i jego budowa jest wpisana do Kontraktu Terytorialnego regionu.

Niezależnie od budowy nowego obiektu olsztyński szpital kliniczny jest gotowy niemal "od ręki" na leczenie osób dorosłych w śpiączce. Warunkiem przyjmowania i diagnozowania pacjentów jest jednak finansowanie takiego leczenia, jego szacunkowy koszt to ok. 10 mln zł rocznie.

Obecna na konferencji w Olsztynie Ewa Błaszczyk, której fundacja "A kogo?" zbudowała klinikę wybudzeń dla dzieci "Budzik" w Warszawie podkreśliła, że finanse nie są tu najważniejsze. Kluczowe jest, jak się wyraziła, dostrzeżenie potrzeby stworzenia takiego miejsca.

- Jest mnóstwo kierowców, motocyklistów, ludzi po wypadkach, którzy nie mają się gdzie podziać: są już po leczeniu na oddziałach intensywnej terapii, a na rehabilitację jeszcze się nie nadają - powiedziała Błaszczyk.

Jak podkreśliła, koszty społeczne takich rodzinnych dramatów są ogromne: rozpadają się rodziny, dochodzi do samobójstw. - Tym, którzy wszystko postrzegają przez pryzmat pieniędzy powiem, że lepiej profesjonalnie leczyć pacjenta, a jego rodzina niech pracuje i płaci podatki" - argumentowała Błaszczyk.

Podczas konferencji poświęconej potrzebie stworzenia miejsca dla wybudzeń dorosłych ze śpiączki prof. Maksymowicz podkreślił, że wydział nauk medycznych olsztyńskiego uniwersytetu od pięciu lat prowadzi pionierskie w skali kraju badania nad stanem ludzi w śpiączkach.

Wykonywane są tu m.in. badania czynnościowe mózgu, które pozwalają lekarzom określić, czy pacjent, z którym nie ma kontaktu (werbalnego, czy choćby wzrokowego) znajduje się w stanie wegetatywnym, czy też np. słyszy, widzi, odczuwa różne emocje: lęk, radość, irytację.

Neurolog Łukasz Grabarczyk powiedział, że badania te polegają m.in. na badaniu osoby w śpiączce rezonansem magnetycznym przy jednoczesnej stymulacji chorego zdjęciami z ważnych dla niego w życiu momentów, głosami najbliższych (ludzi, czy zwierząt).

- Dzięki wsparciu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy mamy specjalne okulary, które wyświetlają przed oczami chorego zaprogramowane przez nas obrazy, a do tego jest w nich kamera, która rejestruje, czy oko pacjenta na cokolwiek reaguje. Podczas stymulacji chorego rezonans nam pokazuje, czy mózg w danych chwilach pracuje, czy nie - tłumaczył Grabarczyk.

Określenie czynnościowej pracy mózgu osoby w śpiączce jest kluczowe zarówno dla lekarzy leczących danego pacjenta, jak i dla rodziny, która chce wiedzieć, czy chory ich słyszy, czy mają mu opowiadać co w domu, czy mają go stymulować, rehabilitować, czy może tylko zapewnić godną opiekę.

Maksymowicz powiedział także, że olsztyńscy lekarze uzyskali grant na leczenie chorych w śpiączce komórkami macierzystymi. Komórki te będą aplikowane do mózgu osób w śpiączce.

- To będzie projekt badawczy, na świecie niewiele jest ośrodków, które się tym zajmują. Na razie nie można mówić o skuteczności leczenia w ten sposób" - powiedział prof. Maksymowicz. Osoby, które będą poddane leczeniu komórkami macierzystymi (Ewa Błaszyk powiedziała, że będą to także pacjenci "Budzika"), najpierw zostaną przebadani w Olsztynie.

Biorący udział w konferencji lekarze przyznali, że do leczenia wybudzeń nie będą się kwalifikowali wszyscy dorośli w śpiączkach, a jedynie ci, u których stan ten utrzymuje się od kilku miesięcy. Szacuje się, że rocznie olsztyńscy lekarze mogliby udzielać pomocy ok. 50-60 takim osobom. W kraju jest ich ok. 600 rocznie.

Zarówno Ewa Błaszczyk, jak i prof. Maksymowicz wyrazili nadzieję, iż resort zdrowia szybko rozpozna ich wniosek i decyzja będzie pozytywna dla olsztyńskiego szpitala.

...

Wreszcie lekarze zaczynają myśleć o ratowaniu ludzi a nie wykańczaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:45, 01 Maj 2015    Temat postu:

Mimo śmierci mózgowej, 22-letnia mama urodziła synka

Baby Angel waży zaledwie 2 funty i 16 uncji

Karla Perez przez osiem tygodni, mimo stwierdzonej śmierci mózgu, była utrzymywana przy życiu. Wszystkie starania lekarzy skoncentrowane były na jednym – aby 22-letnia mama mogła urodzić synka – informuje nbcnews.com.

Baby Angel waży zaledwie 2 funty i 16 uncji – urodził się na początku kwietnia. Operacja, dzięki której przeszedł na świat była pierwszą tego typu od 1999 r.

Karla Perez zasłabła się w swoim domu w Waterloo w stanie Nebraska (Stany Zjdenoczone) 8 lutego. Wcześniej skarżyła się na silne bóle głowy. Jak stwierdzili później lekarze, kobieta doznała wylewu krwi do mózgu. Malec miał wtedy 22 tygodnie – za mało, by przeżyć poza łonem mamy.

Opiekę nad młodą mamą sprawował zespół ponad 100 lekarzy, pielęgniarek i personelu medycznego. Kobieta była utrzymywana przy życiu przez 54 dni, aby dziecko mogło przyjść na świat metodą cesarskiego cięcia. Lekarze chcieli, by chłopiec urodził się po 32. tygodniu ciąży, ale stan młodej mamy pogorszył się i dziecko przyszło na świat wcześniej – 4 kwietnia.

Dziecko znajduje się w inkubatorze i jest karmione specjalną sondą. Lekarze są ostrożnymi optymistami, ale każą być dobrej myśli.

...

Wspaniale Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:45, 05 Cze 2015    Temat postu:

ETPC pozwolił na odłączenie od aparatury Francuza w śpiączce

ETPC pozwolił na odłączenie od aparatury Francuza w śpiączce - Thinkstock

Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu pozwolił lekarzom na odłączenie od aparatury podtrzymującej życie Francuza, który od siedmiu lat jest w śpiączce. Sprawa Vincenta Lamberta ożywiła we Francji debatę o prawie do eutanazji.

Trybunał podtrzymał decyzję francuskiej Rady Stanu z czerwca zeszłego roku. Według tego najwyższego organu sądownictwa administracyjnego we Francji Lambert dawał do zrozumienia, iż nie chce być utrzymywany przy życiu będąc w stanie wegetatywnym. ETPC uznał w piątek, że odłączenie Lamberta od aparatury podtrzymującej życie nie będzie łamało Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Bliscy 38-letniego Lamberta spierają się co do tego, czy powinno się go sztucznie utrzymywać przy życiu. Jego żona, a także sześcioro z ośmiorga rodzeństwa chcą, by tego zaprzestano. Odmiennego zdania są jego rodzice, praktykujący katolicy.
REKLAMA


- Nie odczuwam ulgi, nie mogę wyrazić radości. Chcielibyśmy po prostu, aby dokonała się jego wola - powiedziała po ogłoszeniu wyroku przez ETPC żona Lamberta, Rachel.

Choć decyzja Trybunału jest ostateczna, los Lamberta nie jest pewny - pisze agencja AFP. Jego rodzice już zapowiedzieli, że "będą kontynuować batalię". Matka 38-latka, Viviane Lambert, decyzję Trybunału uznała za skandal.

Prawnik rodziców Jean Paillot powiedział, że jego klienci są "bardzo zawiedzeni" i zaapelował do lekarzy, by po raz kolejny ocenili stan pacjenta i "podjęli nową decyzję medyczną". Argumentował, że pierwsza decyzja zapadła w styczniu 2014 roku.

Lambert przebywa w śpiączce od sierpnia 2008 roku, gdy w wypadku motocyklowym w drodze do pracy doznał uszkodzenia mózgu i jest całkowicie sparaliżowany. Zdaniem jego lekarza Lambert "cierpi w wyniku nieodwracalnego uszkodzenia mózgu i nie można nawiązać z nim komunikacji żadnego rodzaju". Z ekspertyzy przeprowadzonej przez lekarzy wynika, że Lambert jest "w stanie wegetatywnym, całkowicie nieprzytomny".

Batalia sądowa w sprawie Lamberta na nowo ożywiła we Francji debatę o prawie do eutanazji. Ustawa z 2005 roku o prawach pacjenta i opiece nad chorymi terminalnie pozostawia niejasności, dopuszczając "eutanazję pasywną". Obecnie ustawa ta jest zmieniana.

Tzw. prawo Leonettiego (od nazwiska deputowanego Jeana Leonettiego, autora ustawy o prawach pacjentów będących w końcowej fazie życia) nie zalegalizowało eutanazji, tylko wprowadziło zastrzeżenie, że leczenie pacjenta nie powinno być prowadzone "z nadmiernym uporem".

W marcu izba niższa francuskiego parlamentu przegłosowała możliwość korzystania z "głębokiej i trwałej sedacji" w przypadku niektórych nieuleczalnie chorych, którzy o to poproszą. Tekst musi zatwierdzić jeszcze Senat.

...

I ZBRODNIARZE ZAMORDOWALI! TAKI TRYBUNAL TAKICH PRAW CZLOWIEKA! POLSKA MUSI OPUSCIC TO NAZISTOWSKIE GREMIUM! JA BYLBYM CHORY GDYBYM MIAL O COKOLWIEK DO NICH SIE ZWRACAC! DO HITLEROWCOW!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:57, 07 Cze 2015    Temat postu:

Zabijanie za uporczywe spanie
Elżbieta Isakiewicz
pisarka, reportażystka, publicystka

kwiaty, fot. [link widoczny dla zalogowanych]

To morderstwo! – wykrzyczała matka 40-letniego Vincenta Lamberta, którego wyrokiem sądu właśnie odłączono od aparatury podtrzymującej życie. Tak. To morderstwo. Na naszych oczach w majestacie prawa w cywilizowanej Europie dokonują się hańbiące akty odbierania życia ludziom, którzy tym się różnią od sędziów, że mają wyłącznie życie wewnętrzne

Kiedy dziesięć lat temu, również wbrew rozpaczliwym protestom matki, amerykański sąd pozwolił, żeby skazano na śmierć głodową pozostającą w śpiączce Terry Schiavo, stało się jasne, że świat zwany cywilizowanym nie będzie już taki sam. Przekroczono rubikon. W czasach pokoju i sytości odebrano prawo do przebywania w swoim wszechświecie istocie nie mogącej się bronić.
REKLAMA


Ale uczyniono coś jeszcze. Oto reprezentująca państwo instytucja zewnętrzna zaingerowała w najintymniejszy w ludzkich relacjach rodzaj więzi: więź rodzica i potomka. Wymiar sprawiedliwości odebrał matce prawo do miłości trudnej, miłości ofiarnej, miłości do swego obłożnie chorego dziecka.

Żeby było drastyczniej, złamano przy tym przyjętą powszechnie w niebarbarzyńskim sądownictwie zasadę, że wątpliwości działają na korzyść oskarżonego. Bo „oskarżeni” – tu wątpliwości nie ma – okazywali emocje: płaczem, grymasem, uśmiechem. (Terry uśmiechała się często, zwłaszcza gdy pieszczotą obdarzała ją matka. Vincent, który uległ wypadkowi motocyklowemu i spał przez siedem lat, płakał bezgłośnie – jakby tam, w życiu wewnętrznym, zapadł się i wypalił krzyk). Jednak w obydwu przypadkach sędziowie orzekli, że brakuje dowodów potwierdzających, iż źródło tych uczuciowych odruchów pochodzi ze świadomości. A jak brakuje dowodów – to kara śmierci! Co za diabelska logika! Co za nędzna pycha! W dodatku przyobleczona w kokon obłudnego, makabrycznego miłosierdzia: to dla twojego dobra, śpiochu, ten wyrok stryczka!

Ci decydenci od cudzego być albo nie być nie okazali bowiem krztyny pokory wobec jednej z najbardziej frapujących tajemnic, jaką jest odczuwanie własnego, człowieczego „ja”. Skalę tej tajemnicy oddaje wyznanie znamienitego neurofizjologa sir Johna Ecclesa, laureata Nagrody Nobla. „Najważniejsza realność mojego doświadczalnego nie może być zidentyfikowana z mózgiem, neuronami i impulsami nerwowymi – dochodzi do wniosku uczony. – Uważam, że w mojej egzystencji leży fundamentalna tajemnica przewyższająca każde biologiczne wytłumaczenie”.

Na swojej drodze reporterskiej spotkałam kiedyś psychologa niezwykle rzadkiej specjalizacji. Nazywał się Grzegorz Szczepański i pracował z ludźmi w śpiączce. Nigdy nie zapomnę tego, co powiedział: – Śpiący balansują w przestrzeni między życiem i śmiercią. Wchodzą tak głęboko w siebie, że dostępnego im doświadczenia nie da się porównać z niczym na jawie. Raz będzie to przypominać przeżycie mistyczne, raz marzenie senne. Tajemnica tego przeżycia przeraża i fascynuje.

Wydaje się, że to upiorne parcie na pozbawianie ludzi życia za karę, że wciąż nie umarli, przyjmuje charakter poprawności obyczajowej, odmiany tej politycznej poprawności, z której wywiódł się trend do lansowania eutanazji jako śmierci godnej – jakby ta naturalna była podejrzana, brudna i trefna – a gdzieś tam u jego podłoża tkwi pragnienie zagrania na nosie religiom, które ujmują życie jako dar Boga. Lecz nie ma nic głupszego niż ta destrukcyjna, ideologiczna wojenka.

Bo wrażliwość na tajemnicę wyrasta ponad religie, ponad wiarę czy niewiarę – jest cechą rozumnego, otwartego człowieczeństwa. A tym, którzy jej zaprzeczają, warto zadać pytanie: a gdyby to twoje dziecko miało umrzeć z głodu? Gdyby to ciebie miano tobie odebrać?

...

Tak to jest nazizm. I to nie jest uzywanie slow drastycznych zeby szokowac jak to robia rozni lanserzy.
Porownajmy ,,filozfie" Hitlera.
1. Swiat jest brutalny i wy badzcie brutalni.
Oraz ,,euro pejczykow".
2. W imie humanizmu praw czlowieka i europejskich wartosci pomozmy ludziom cierpiacym.
KTO TO TU BYL BARDZIEJ I PRAWDOMOWNY! A KTO TU JEST DOSZCZETNIE PODLY!
Tu nie ma zadnej przesady z braniem Hitlera. On sie nie bawil w udawanie dobrego jak mordowal...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:19, 11 Cze 2015    Temat postu:

Matka protestuje przeciwko eutanazji chorego syna
11 czerwca 2015, 01:26
Francja poruszona jest filmem wideo nakręconym w pokoju szpitalnym Vincenta Lamberta, który od 2008 roku jest w sztuczny sposób utrzymywany przy życiu. Kilka dni temu Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zezwolił na odłączenie pacjenta od aparatury. Wzbudziło to protesty części rodziny.

Chłopak jest przykuty do szpitalnego łóżka i według lekarzy nie ma z nim żadnego kontaktu. O czymś zupełnie innym ma świadczyć film nagrany przez przyjaciela pacjenta. Autor nagrania mówi, że te zdjęcia pokazują dobitnie jak naprawdę wygląda ta sprawa. Pokazują twarz Vincenta. Jego oczy. Są świadectwem tego że Vincent Lambert nie jest roślinką.

Z kolei specjaliści opiekujący się chorym uważają, że film jest propagandą medialną i nie ma wiele wspólnego z medycznym realiami. Twierdzą oni, że mózg Vincenta Lamberta nie jest w stanie odpowiadać na bodźce zewnętrzne i reagować.

Żona Vincenta chce, aby szanując ludzką godność odłączyć męża od utrzymującej go przy życiu aparatury. Matka jest temu przeciwna twierdząc, że jej syn żyje i ma kontakt z otoczeniem.

...

RATUJMY GO PRZED MORDERSTWEM!
Widzicie ze tzw. organizacje praw czlowieka AI HRW cz ETPCz to organizacje zbrodnicze nazistowskie. Trzeba z nimi skonczyc. TYLKO PRAWO BOGA I EWANGELIA! INACZEJ BEDZIE PIEKLO!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:01, 18 Cze 2015    Temat postu:

Chłopiec, którego przygniotła zjeżdżalnia na festynie w Golejewku, wybudza się ze śpiączki
Michał Dzierżak
18 czerwca 2015, 12:20
Chłopiec, który w ostatnią niedzielę został przygnieciony przez dmuchaną zjeżdżalnię podczas festynu w miejscowości Golejewko (woj. dolnośląskie) wybudza się już ze śpiączki farmakologicznej. Wiadomo, że rokowania dotyczące stanu jego zdrowia są coraz lepsze.

W niedzielę, 14 czerwca, podczas rodzinnego festynu w Golejewku w Wielkopolsce, silny podmuch wiatru przewrócił kilkumetrową dmuchaną zjeżdżalnię. W wyniku tego przygnieciony został 6-letni chłopiec, który z miejsca zdarzenia został zabrany śmigłowcem do szpitala we Wrocławiu.

W poniedziałek dziecko przeszło operację w Dolnośląskim Szpitalu Specjalistycznym im. T. Marciniaka we Wrocławiu. Po zabiegu lekarze stwierdzili, że stan pacjenta jest stabilny, a przez najbliższe godziny 6-latek będzie utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. Chłopiec zaczął wybudzać się już w środę.

Zastępca ordynatora Oddziału Chirurgii Dziecięcej DSS im. T. Marciniaka, Leszek Cegielski nie chciał udzielić nam informacji dotyczącej stanu zdrowia małego pacjenta. Udało nam się jednak dowiedzieć, że po wybudzeniu chłopiec zaczął nawiązywać kontakt, był też samodzielny oddechowo. Rokowania są optymistyczne.

Przyczyną wypadku, któremu uległ 6-letni Eryk, było niewłaściwe zamocowanie dmuchanego zamku-zjeżdżalni. Na 20 koniecznych zabezpieczeń, wykorzystanych zostało jedynie cztery. Jak podkreśla policja, odpowiedzialność za wypadek spada w całości na właściciela obiektu.

...

Przynajmniej go nie zamordowali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:27, 24 Lip 2015    Temat postu:

Zaskakująca decyzja francuskiego szpitala. Stanął za życiem - przeciwko eutanazji
Data publikacji: 2015-07-24 18:10
Data aktualizacji: 2015-07-24 18:59:00

Pracownicy szpitala w Reims podjęli niespodziewaną decyzję o kontynuowaniu podtrzymywania życia pacjenta przebywającego w tzw. stanie minimalnej świadomości. Decyzja ta bodaj najbardziej zdziwiła żonę i braci Vincentego Lamberta, którzy… zabiegali o uśmiercenie go. Lekarze wnieśli pozew przeciw rodzinie, a także wniosek o prawną ochronę pacjenta. Apel biskupów i społeczne manifestacje przyniosły skutek!

W czwartek dr Daniela Simon ze szpitala w Reims poinformowała rodzinę Vincenta Lamberta, iż odłączenie go od sondy żywieniowej i ograniczenie picia jest wykluczone. Największym szokiem dla rodziny była jednak decyzja lekarzy, którzy złożyli pozew przeciwko niej, a także wniosek o prawną ochronę pacjenta oraz przyznanie wyznaczonej przez sąd osobie prawa do decydowania o kolejnych krokach w jego sprawie.

38-letni mężczyzna, z zawodu pielęgniarz, w roku 2008 uległ wypadkowi podczas jazdy na motocyklu. Od tego momentu przebywa w tzw. stanie minimalnej świadomości. Jego żona oraz bracia podejmują próby uśmiercenia go poprzez eutanazję. Lekarze szpitala w Reims w pozwie przeciwko bliskim Lamberta napisali m. in., o „naciskach i lobbingu, by uśmiercić pacjenta”.

Niespodziewana decyzja lekarzy ucieszyła jednak rodziców Vincenta Lamberta. – Nasz syn żyje i będzie żył! Skoro lekarze wnieśli o jego ochronę, to sytuacja jest jasna, że potwierdzają, że on żyje – mówiła płacząca ze szczęścia matka.

W środę francuscy biskupi wystosowali apel do prezydenta i innych polityków oraz lekarzy. „Jeśli zrezygnujemy z podstawowych praw człowieka do życia, jaki sens będzie miał zawód lekarza? Jak lekarz, który zadecyduje o końcu życia pacjenta, będzie mógł dalej realizować przysięgę Hipokratesa?” – pytali hierarchowie. Od jakiegoś czasu są także organizowane manifestacje w obronie życia Vincenta Lamberta. W czwartek pod szpitalem, w którym leży mężczyzna kilkadziesiąt osób modliło się o jego życie.

[link widoczny dla zalogowanych]

...

Nieustające bestialstwo. Ale brawo dobrzy ludzie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:45, 17 Sty 2016    Temat postu:

| "USA Today", Eonline
Celine Dion ostatnio straciła męża. Dziś zmarł brat piosenkarki

Rene Angelil i Celine Dion - AFP

W piątek, 15 stycznia, świat obiegła informacja o śmierci męża Celine Dion. Rene Angelil zmarł po długotrwałej walce z rakiem krtani. Piosenkarka przeżywa obecnie ciężkie chwile. Na nowotwór cierpiał też jej brat. Mężczyzna przebywał w bardzo ciężkim stanie w szpitalu. W sobotę wieczorem agent piosenkarki poinformował, że mężczyzna zmarł po długotrwałej walce z chorobą.

Siostra Ceilne Dion w rozmowie z "Journal de Montreal" wyjawiła ostatnio, że ich brat cierpi na raka i przebywał w szpitalu. Zdaniem Claudette jego stan był bardzo ciężki. Lekarze twierdzili, że mężczyźnie pozostało zaledwie kilka dni życia. W sobotę wieczorem rzecznik Celine Dion poinformował, że mężczyzna zmarł. Brat Celine Dion miał 59 lat i cierpiał na raka gardła, języka oraz mózgu. Claudette określiła w wywiadzie dla "Journal de Montreal" obecną sytuację rodzinną, jako "bardzo bolesną" i stwierdziła, że choroba ich brata przypominała w swoim przebiegu walkę, jaką stoczył Rene Angelil.
REKLAMA


Celine Dion i Rene Angelil mieli trójkę dzieci – Rene Charlesa urodzonego w 2001 roku oraz bliźniaki – Nelsona i Eddy, które na świat przyszły w 2010 roku. Para pobrała się w 1994 roku w Montrealu. Angelil był o 26 lat straszy od piosenkarki. Mężczyzna urodził się w Montrealu w kanadyjsko-syryjskiej rodzinie. Do 1972 roku grał w grupie Les Baronnets. Później zrezygnował i zajął się managementem. Po tym, jak otrzymał demo 12-letniej Celine Dion, stał się jej menedżerem i pomógł jej zrobić światową karierę.

Po raz pierwszy wykryto u niego raka w 1999 r. W 2014 roku Celine Dion postanowiła zawiesić karierę i zaopiekować się chorym mężem. Mąż piosenkarki wymagał stałej opieki i to właśnie ona podjęła się czuwania nad nim. "Chcę poświęcić każdy gram mojej siły i energii na walce o zdrowie męża. I aby tego dokonać, muszę poświęcić ten czas jemu i naszym dzieciom. Nie może jeść, więc go karmię. Ma rurkę. Karmię go trzy razy dziennie" – mówiła Celine Dion we wzruszającym wywiadzie, którego udzieliła "ABC News".

...

TAKA BOHATERKA! NIE WIEDZIALEM! W tym srodowisku celebrytow co to chca miec latwo lekko i przyjemnie. Zachwycajace! I jeszcze brat zmarl! Bóg oznaczyl czas. Zaden glupi sad. Zostala bohaterka!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:54, 01 Lut 2016    Temat postu:

Ewa Błaszczyk: „Poczucie szczęścia - Nawet gdy wichura”...
Monika Jabłońska
fundatorka i założycielka Nurture the World

Ewa Błaszczyk, fot. Olga Stachwiuk

Z Panią Ewą Błaszczyk koresponduję przez email. Dzieli nas bowiem długi ocean, który uniemożliwia bezpośrednie spotkanie. Pani Ewa jest zabiegana, ale zawsze życzliwa, dobra, pogodna i przyjacielska. Czas dzieli pomiędzy pracą w teatrze, obowiązkami w domu, FUNDACJĄ „AKOGO?”, kiliniką „Budzik” i nie tylko. Pomimo Jej życiowych doświadczeń, „nadal po cichutku sobie marzy......"

MJ: Czy aktorstwo pomaga Pani w realizacji filantropijnych celów, jeśli tak to w jaki sposòb?

EB: Niewątpliwie pomaga. Dzięki mojemu zawodowi miałam i mam liczne kontakty w środowisku artystycznym i jestem rozpoznawalna. Od samego początku miałam świadomość, że mój kalendarzyk z kontaktami wygląda trochę inaczej niż przeciętnego obywatela. W konsekwencji czasem ułatwia to dotarcie do pewnych osób, mediów itp. Z drugiej strony jest się cały czas obserwowanym nawet wtedy kiedy chce mieć się trochę prywatności.

Tak czy inaczej szczególnie przy tego rodzaju działalności trzeba włożyć dużo pracy, żeby osiągnąć zamierzone cele.

MJ: Jak zaczęla sie Pani przygoda z aktorstwem? - Czy to był przypadek czy raczej przemyślany wybòr?

EB: To był przemyślany wybór. Początkowo chciałam studiować psychologię. Byłam bardzo nieśmiała i pragnęłam to przełamać. Stąd pojawił się pomysł na aktorstwo… tam też zgłębia się psychikę odgrywanej postaci, można lepiej poznać siebie.

MJ: Czym jest dla Pani "Poczucie szczęścia - Nawet gdy wichura”?

EB: Szukaniem pozytywów, nawet w najtrudniejszych chwilach życia. Staram się nie zatrzymywać i ciągle iść do przodu.

MJ: Założyła Pani FUNDACJĘ Ewy Błaszczyk „AKOGO?”. Prosze mi powiedzieć, jaką długa drogę trzeba przebyć w życiu, ile doświadczyć, aby odważnie iść do przodu i czynić dobro dla innych, pomagać ludziom?

EB: Życie pisze swoje scenariusze. Zapis mojego losu wpłynął, poprzez doświadczenie m.in.z chorobą córki, na moje kolejne decyzje. Jej śpiączka uświadomiła mi, że nie było miejsca w naszym kraju dla dzieci w podobnym stanie. Stąd pojawił się pomysł na Klinikę „Budzik”.

MJ: Po długich latach Pani ciężkiej pracy powstała klinika "Budzik", organizuje Pani także akcje społeczne, zmienia system, proszę mi powiedzieć jak się Pani czuje gdy wybudza się kolejne dziecko? Jaki ma smak nadzieja, która staje się rzeczywistością?

EB: Wybudzenie każdego dziecka jest dla mnie niezwykle poruszające. Uświadamia mi, że to co robimy ma sens i wynagradza nasze trudy. Jest to bardzo pozytywne i wzruszające doświadczenie.

MJ: Skąd czerpie Pani siłę na te wszystkie zadania i aktywności, które dzieją się z Pani udziałem? Jak to możliwe, że osoba która tak wiele doświadczyła w życiu, ma w sobie tyle radości, świeżości w sercu, i milości do życia, które popychają Panią do dalszego działania i pozwalają kroczyć w kierunku słońca?

EB: Siłę czerpię od innych ludzi, z doświadczeń, z wyzwań, które sprawiają przyjemność.

MJ: Proszę sobie wyobrazić, że ma Pani przed sobą "Rok spełniania magicznych życzeń", czego powinnam Pani życzyć? Jakie marzenie czeka spełnienia?

EB: Po moich wszystkich doświadczeniach, boję się wyrażać głośno swoje marzenia. Życie niesie ze sobą tyle nieprzewidzianych zdarzeń. Wszystko może się wydarzyć. Nie tracę jednak nadziei i po cichutku sobie marzę…

Więcej informacji na temat FUNDACJI Ewy Błaszczyk „AKOGO?”, znajdziecie Państwo na stronie: [link widoczny dla zalogowanych]

More information about “AKOGO?” Foundation at: [link widoczny dla zalogowanych]

...

Jak przez dzialania eu tanazistow Swiat staje sie gorszy, tak przez te dzialania lepszy Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:01, 04 Lut 2016    Temat postu:

Błaszczyk, Hołownia i koncert Kate Liu podczas Gali Anioły Farmacji i Anioły Medycyny

Jedną z atrakcji wieczoru będzie koncert Kate Liu, laureatki XVII Międzynarodowego Konkursu im. Fryderyka Chopina - Fundacja Anioły Farmacji i Anioły Medycyny / Facebook

Dobrze znana jest heroiczna, wieloletnia walka Ewy Błaszczyk o nadzieję dla dzieci pogrążonych w śpiączce oraz dla ich najbliższych. Dlatego z wielką satysfakcją informujemy, że za swą niestrudzoną działalność w Fundacji "Akogo?" została ona wyróżniona Honorowym Aniołem, najbardziej prestiżową nagrodą w świecie polskiej farmacji i medycyny.

Honorowego Anioła otrzyma także Polskie Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Fenyloketonurię i Choroby Rzadkie "Ars Vivendi".
REKLAMA


Wręczenie nagród odbędzie się 10 lutego podczas Gali w Filharmonii Narodowej, na której uhonorujemy także dziesięciu najlepszych farmaceutów i dziesięciu najlepszych lekarzy, wybranych w kolejnej już edycji Nagrody Anioły Farmacji i Anioły Medycyny.

Zapowiada się niezapomniany wieczór, albowiem uroczystość poprowadzi lubiany i popularny prezenter telewizyjny, autor książek i działacz społeczny Szymon Hołownia, zaś nagrody będą wręczać znani Polacy, których w zmaganiach z chorobami wspierali swego czasu liczni rodacy m.in.: Krystyna Kofta, Krzysztof Hołowczyc i Jan Mela.

Największą ozdobą i atrakcją wieczoru będzie z pewnością koncert Kate Liu, laureatki XVII Międzynarodowego Konkursu im. Fryderyka Chopina, ulubienicy publiczności i krytyków. Specjalnie na tę okoliczność pianistka przygotowała nowy, momentami zaskakujący melomanów repertuar.

Wysoka ranga nagród, jak również zapowiadający się niezwykły koncert sprawiły, że swą obecność na Gali zapowiedzieli liczni przedstawiciele władz państwowych, ambasadorzy, wybitne autorytety świata medycyny, przedstawiciele świata kultury.

Więcej informacji o nagrodzie i o samej gali można znaleźć na stronie internetowej Fundacji Anioły Farmacji i Anioły Medycyny, która jest organizatorem przedsięwzięcia.

...

Zdecydowanie nasza znana aktorke trzeba nagrodzic. Nie potrzeba tlumaczen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:53, 20 Mar 2016    Temat postu:

7-latek w śpiączce farmakologicznej w szpitalu w Koszalinie. Jego 26-letnia matka i 39-letni konkubent podejrzewani o pobicie
20 marca 2016, 16:30
• 7-latek z Drawska Pomorskiego trafił do szpitala w Koszalinie
• Jego stan jest poważny, prawdopodobnie był bity przez matkę i jej konkubenta
• Matka sama wezwała pogotowie i zgłosiła się na policję
• Policjantom mówiła o pobiciu chłopca przez rówieśników
• W poniedziałek sąd rozpatrzy wniosek o tymczasowe aresztowanie kobiety

St. asp. Agnieszka Waszczyk z Komendy Powiatowej Policji w Drawsku pomorskim poinformowała Wirtualną Polskę, że policja wystąpi z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące matki chłopca oraz jej partnera.

Chłopiec przebywa obecnie w szpitalu w Koszalinie, jest w śpiączce farmakologicznej. Lekarze nie mówią na temat rokowań odnośnie jego zdrowia.

Matka sama wezwała pogotowie ratunkowe, gdy dziecko uskarżało się na ból w klatce piersiowej i złe samopoczucie. Po odesłaniu 7-latka do szpitala w Koszalinie, lekarze zaczęli podejrzewać pobicie. Po tym matka zgłosiła się na policję, by zgłosić pobicie przez kolegów, jednak nie potrafiła sprecyzować, o których konkretnie rówieśników chłopca chodzi. Policjanci nie dali wiary w jej wersję i zaczęli ją podejrzewać.

Na polecenie policji lekarze zbadali pozostałą dwójkę dzieci 26-latki. Okazało się, że one również mogły być bite. Kobieta i jej 39-letni konkubent usłyszeli już zarzuty o znęcanie się nad dzieckiem. Jutro do sądu wpłynie wniosek o tymczasowe aresztowanie pary na trzy miesiące.
WP, TVN24

...

Konkubinaty to horror. I znowu trzeba dziecko budzic...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:05, 14 Maj 2016    Temat postu:

Polscy chirurdzy wybudzą pacjentów ze śpiączki?
wyślij
drukuj
do, pszl | publikacja: 14.05.2016 | aktualizacja: 11:01 wyślij
drukuj
Zabiegi są szansą dla chorych (fot. Getty Image/David Silverman/Staff)
Krajowi specjaliści z zakresu neurologii wraz z pomocą japońskich chirurgów, będą próbować dokonać rzeczy wyjątkowo trudnej – wybudzić osoby przebywające w śpiączce. Nowatorskie zabiegi zostaną przeprowadzane w Olsztynie. Zaproszony do studia TVP Info chirurg stwierdził, że dają one dużą szanse na poprawę zdrowia pacjentów. Zaznaczył przy tym, że do dalszych prac potrzeba funduszy.

26. wybudzenie w Klinice Budzik. „Jesteśmy pewni, że Magda da radę”
– Odzyskanie świadomości, po tego typu operacji to kilkanaście procent – powiedział TVP Info prof. Wojciech Maksymowicz, kierownik Katedry Neurologii i Neurochirurgii z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Odniósł się do planowanych w najbliższych dniach w Olsztynie zabiegów wszczepu stymulatorów osobom w śpiączce.

Nowatorskie zabiegi zostaną przeprowadzone na co najmniej 15 osobach. Polskim chirurgom pomogą eksperci z Japonii. – Chcemy skorzystać z wiedzy tych, którzy mają doświadczenie – dodał Maksymowicz i dodał, że Japończycy są „liderami w tego typu zabiegach”.

Zabieg eksperymentalny

Do zabiegów będą kwalifikowani pacjenci w śpiączce z minimalną świadomością, u których intensywna neurorehabilitacja nie była wystarczająca. – Wszyscy chorzy mają dłuższy czas śpiączki – ocenił Maksymowicz.

Zabiegi będą miały charakter eksperymentalny, tym samym potrzebne są środki finansowe na ich przeprowadzenie. Koszt jednej operacji szacowany jest na ok. 80-90 tys. zł.
#wieszwiecej | Polub nas
TVP Info, Fundacja Akogo

...

Wreszcie beda leczyc a nie mordowac...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:40, 18 Maj 2016    Temat postu:

Ewa Błaszczyk: pierwsze symptomy po miesiącu. „Jest nadzieja”
wyślij
drukuj
I.O., kaien | publikacja: 17.05.2016 | aktualizacja: 10:35 wyślij
drukuj
Dla Ewy Błaszczyk to także sprawa osobista, bo jedną z czterech operowanych osób będzie córka aktorki
– Żeby miało sens wszczepienie tego stymulatora, musi być minimalna świadomość – mówiła we wtorek w Olsztynie Ewa Błaszczyk, mama Oli, która 16 lat temu uległa wypadkowi i zapadła w śpiączkę. – Zwykle (po wszczepieniu stymulatora) następuje przeniesienie w wyższe poziomy i te osoby nawiązują kontakt, a to umożliwia rehabilitację neurologiczną – wyjaśniała skutki pionierskiej operacji. – Po miesiącu od zabiegu można się spodziewać pierwszych symptomów, które trzeba obserwować – dodała. W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Olsztynie zostaną przeprowadzone cztery operacje wszczepienia stymulatora ośrodkowego układu nerwowego. Dzięki nim szanse pacjentów na wyjście ze śpiączki znacznie wzrosną. Eksperymentalny zabieg jako pierwsza przeszła córka Ewy Błaszczyk. – Jest nadzieja – podkreśla aktorka i szefowa fundacji Akogo.
Pionierska operacja w Polsce. Pacjenci w śpiączce wrócą do życia?
#wieszwiecej | Polub nas
TVP Info

...

Zasłużona w walce o życie....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:31, 18 Maj 2016    Temat postu:

Pionierska operacja w Polsce. Pacjenci w śpiączce wrócą do życia?
wyślij
drukuj
I.O., kaien | publikacja: 17.05.2016 | aktualizacja: 08:27 wyślij
drukuj
Profesor Isao Morita zgodził się wykonać cztery takie operacje wraz z profesorem Wojciechem Maksymowiczem (fot. PAP/Tomasz Waszczuk)
Wszczepienie stymulatora ośrodkowego układu nerwowego, które zwiększa szansę pacjentów na wyjście ze śpiączki – do tej pory takie operacje przeprowadzane były tylko w Japonii. Tę metodę zastosowano u dwojga chorych w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Olsztynie. Kolejne dwie operacje odbędą się w środę.

Polscy chirurdzy wybudzą pacjentów ze śpiączki?
Półtora roku temu życie 24-letniej Agnieszki Holki, a co za tym idzie jej bliskich, w jednej chwili zmieniło się o 180 stopni. Agnieszka skończyła studia w Londynie, wróciła do Warszawy i dostała dobrą pracę. Niespełna dwa miesiące później, w grudniu 2014 roku, na przejściu dla pieszych potrącił ją samochód. Jak mówi jej mama, pani Barbara, najpierw musieli walczyć o jej życie, a następnie powrót do życia.

Szansa na to przyleciała do Olsztyna z Japonii wraz z profesorem Isao Moritą, neurochirurgiem, który wykonuje zabiegi wszczepiania stymulatorów ośrodkowego układu nerwowego. Te z kolei pomagają chorym wyjść ze śpiączki. Operacja będzie polegała na włożeniu elektrod w podstawę szyi i przepuszczeniu słabego prądu elektrycznego.

Cztery operacje w dwa dni

Profesor Isao Morita zgodził się wykonać cztery takie operacje wraz z profesorem Wojciechem Maksymowiczem, neurochirurgiem, dziekanem Wydziału Nauk Medycznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie oraz jego zespołem.

Japońskiego specjalistę udało się zaprosić do Olsztyna dzięki Fundacji Ewy Błaszczyk „Akogo”, która jesienią ubiegłego roku zorganizowała konferencję, w której uczestniczył właśnie neurochirurg z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Dla Ewy Błaszczyk to także sprawa osobista, bo jedną z czterech operowanych osób jest córka aktorki. — Każdy czuje pewnie coś innego. Otwierają się jakieś drzwi i zawsze jest jakaś nadzieja, która jest zdecydowanie lepsza niż jej brak – mówiła.
#wieszwiecej | Polub nas
Córka Ewy Błaszczyk przed operacją po 16 latach w śpiączce
TVP Olsztyn, TVP Info

....

To będzie walka! Co myślicie że walka to tylko wojna jak islamistyczne polglowki ? Życie to walka i o tym mówi Biblia....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:36, 19 Maj 2016    Temat postu:

Operacja córki Ewy Błaszczyk. Jedna z pacjentek po raz pierwszy zapłakała
Dodano wczoraj 15:05
Od lewej: prof. Morita, prof. Maksymowicz, Ewa Błaszczyk / Źródło: Newspix.pl / BOGDAN HRYWNIAK
Lekarze przedstawili pierwsze efekty operacji, które zostały przeprowadzone we wtorek w Olsztynie na osobach pogrążonych w śpiączce - poinformowało Radio ZET.

Współtwórca eksperymentalnej metody wybudzania osób w śpiączce prof. Isao Morita zapowiedział, że uruchomienie wszczepionych podczas operacji stymulatorów ośrodkowego układu nerwowego zaplanowane jest na czwartek. Japończyk przyleciał do Olsztyna, aby osobiśćie pomagać przy zabiegach oraz nadzorować postępy pacjentów. Jak dotąd, wedle zapewnień zespołu medycznego, wszystko przebiega bez zarzutu, a zabiegi wszczepienia stymulatorów nie wywołały żadnych komplikacji.
Pierwsze łzy

Medycy poinformowali o tym, iż jedna z dziewczyn - 24-letnia Agnieszka, po raz pierwszy odkąd zapadła w śpiączkę, płakała. Według słów jej matki, od drugiej w nocy wierciła się, próbowała zerwać z siebie podłączone urządzenia, a nad ranem zapłakała. Dr Monika Barczewska studziła nastroje mówiąc, że płacz dziewczyny mógł być zarówno skutkiem emocji, jak i bólu po operacji. – Trzeba będzie ją obserwować, zobaczymy, czy będzie to powtarzała, czy też nie. Bez wątpienia jest to coś innego, zachowanie, jakiego dotąd pacjentka nie przejawiała – stwierdziła.

Prof. Morita uspokajał, że impuls wysyłany przez stymulatory będzie na tyle delikatny, że nie spowoduje pobudzenia chorych, a tym bardziej nie wywoła bólu. Rodziny zostaną nauczone obsługi urządzenia do sterowania stymulatorem.

Oprócz 24-letniej Agnieszki, operacji poddane zostały także 20-letnia Sylwia i 22-letnia córka Ewy Błaszczyk - Ola, która według relacji pierwszą noc spędziła spokojnie.

...

Zawsze cieszy że wysiłek nie idzie na marne. Miejmy jednak świadomość ŻE NIE MUSI SIĘ UDAĆ! To walka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:18, 20 Maj 2016    Temat postu:

Budzik znowu obudził. Tym razem 17–letnią Oktawię. „Gratulujemy!”
wyślij
drukuj
kawi, pszl | publikacja: 18.05.2016 | aktualizacja: 16:58 wyślij
drukuj
(fot. PAP/Tomasz Gzell/klinikabudzik.pl)
To czwarte w tym roku i 27. w ciągu ostatnich trzech lat wybudzenie ze śpiączki w dziecięcej Klinice Budzik.
17-letnia Oktawia zapadła w śpiączkę w lutym tego roku, po tym jak została potrącona przez samochód. Obecnie jest już w kontakcie z otoczeniem. – Rehabilitacja naszej pacjentki postępowała bardzo szybko i teraz Oktawia jest już w kontakcie z otoczeniem – czytamy na stronie internetowej kliniki.
Czwarte w tym roku

– Serdecznie gratulujemy dzielnej Oktawii i jej rodzinie, a także zespołowi rehabilitacyjnemu i medycznemu Budzika. Równocześnie życzymy sił do dalszej wytężonej pracy nad powrotem do zdrowia i pełnej sprawności! – dodał w swoim oświadczeniu zespół Kliniki Budzik. To czwarte w tym roku i 27. w ciągu ostatnich trzech lat wybudzenie ze śpiączki w dziecięcej Klinice Budzik.

Klinika została uruchomiona w lipcu 2013 roku jako pierwszy w Polsce wzorcowy szpital dla dzieci po ciężkich urazach mózgu. Klinika działa przy warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka. Placówka ściśle współpracuje i wspierana jest przez Fundację Ewy Błaszczyk „Akogo”.

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Olsztynie zostały przeprowadzone cztery operacje wszczepienia stymulatora ośrodkowego układu nerwowego. Dzięki nim szanse pacjentów na wyjście ze śpiączki znacznie wzrosną. Eksperymentalny zabieg jako pierwsza przeszła córka Ewy Błaszczyk. – Jest nadzieja – podkreśla aktorka i szefowa fundacji.
tvp.info

...

Znów wielki sukces! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:52, 02 Cze 2016    Temat postu:

Pacjenci po operacji wszczepienia stymulatorów opuścili szpital
wjk/
2016-06-02, 11:48
Skomentuj
0
Troje pacjentów w śpiączkach, którzy przed dwoma tygodniami zostali poddani pionierskim zabiegom wszczepienia stymulatorów opuściło olsztyński szpital kliniczny. W ocenie lekarzy u wszystkich operowanych pacjentów widać "zwiewne" sygnały poprawy ich stanu.
Piabay/stux/Public Domain
Technologie i Medycyna
Operacja córki Ewy Błaszczyk. Od 16 lat...

Pierwsza z operowanych osób w śpiączce wyszła do domu dwa dni temu, w czwartek wypisane zostały kolejne dwie osoby. - Wszyscy w stanie ogólnym dobrym wracają do swoich domów, do rodzin - poinformowała w czwartek zastępca kierownika kliniki neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie dr Monika Barczewska. Jak dodała, jedna z operowanych osób tylko dlatego zostaje w szpitalu, by tu korzystać z rehabilitacji logopedycznej i ruchowej.



Rehabilitacja logopedyczna będzie polegała m.in. na nauce prawidłowego ułożenia języka w jamie ustnej, stymulacji żuchwy i dna jamy ustnej. Rehabilitacja ruchowa będzie tzw. rehabilitacją przyłóżkową.



- Rodzina chce skorzystać z pomocy naszych specjalistów rehabilitantów, a my się temu nie sprzeciwiamy. Gdyby był już "Budzik" dla dorosłych to zapewne wszystkie operowane osoby by tam trafiły, a tak trzy wracają do domów, a jedna będzie nadal u nas - dodała dr Barczewska.



U żadnego z pacjentów nie doszło do infekcji



W ocenie lekarzy olsztyńskiego szpitala klinicznego stan ogólny operowanych osób jest dobry, u żadnego z pacjentów nie doszło do infekcji, czy zakażenia (co często się zdarza u osób nieprzytomnych).



Jednej z operowanych osób nieco gorzej goiły się rany pooperacyjne na karku, ale - jak zapewniła dr Barczewska - lekarze poradzili sobie z tą sytuacją. - Jest gorąco, wszyscy się pocimy, mamy mokre czoła, czy karki. U osób, które stale leżą z tego powodu może dochodzić do miejscowych reakcji - podkreśliła neurochirurg.



Lekarze na razie ostrożnie wypowiadają się w kwestii widocznych już skutków wszczepienia stymulatorów. Oznaki poprawy świadomości operowanych dr Barczewska określiła jako "zwiewne".



- Mówiąc zwiewne mam na myśli to, że np. Ola Janczarska wykonuje czasami polecenie ściśnięcia palca, który wkładamy w jej dłoń. Wiemy, że robi to świadomie, bo przez jakiś czas powtarza tę czynność na nasze polecenie. Ale potem następuje kilkugodzinna przerwa w tym zachowaniu. Mimo to jest to już sporo, bo wcześniej takich zachowań Ola nie przejawiała - powiedziała dr Barczewska.



"Poprawiła się sfera emocjonalnej reakcji na otoczenie"



W ocenie lekarzy u wszystkich operowanych poprawiła się sfera emocjonalnej reakcji na otoczenie, np. jedna z operowanych osób wystraszyła się grupy ludzi w białych fartuchach, na których wcześniej zupełnie nie reagowała.



- Ta osoba zaczęła krzyczeć, jakby się nas wystraszyła - zaznaczyła dr Barczewska. Przyznała, że bliscy operowanych obserwują także inne ulotne reakcje na otoczenie, np. reagują na obecność rodziców. - To ważne, jeśli się weźmie pod uwagę, że wcześniej te osoby żadnej reakcji emocjonalnej nie przejawiały - oceniła lekarka.



U wszystkich operowanych osób już zmniejszyła się spastyka (tj. napięcie mięśniowe) oraz uregulowały wypróżnienia. - To w przypadku nieprzytomnych, leżących osób bardzo ważne, to już nieco podnosi jakośćżycia tych pacjentów - podkreśliła lekarka.



Jedna z operowanych osób przed zabiegiem wszczepienia stymulatora miała nietypowe reakcje skórne, które polegały na tym, że raz była bardzo blada, by za chwilę na skórze pojawiły się różowe plamy. Po wszczepieniu stymulatora reakcje te ustąpiły.



"Nie tracimy nadziei, że będzie coraz lepiej"



- To są na razie drobne rzeczy, ale cieszymy się, że je obserwujemy. Nie tracimy nadziei, że będzie coraz lepiej, że będą się pojawiały kolejne reakcje, zachowania u naszych pacjentów - przyznała lekarka. Jak zauważayła od operacji minęło zaledwie dwa tygodnie. Wcześniej lekarze zapowiadali, że spodziewają się pierwszych symptomów zmian u operowanych pacjentów po miesiącu od zabiegu.



Lekarze z olsztyńskiego szpitala klinicznego przygotowali dla każdego z operowanych pacjentów harmonogram badań, jakie będą przechodzić w kolejnych miesiącach. Badania będą polegały m.in. na sprawdzaniu przepływów mózgowych, które - gdy się poprawią - mogą doprowadzić do wybudzenia operowanych ze śpiączek.



Wcześniej tego typu operacje przeprowadzano tylko w Japonii



Pionierskie operacje wszczepienia stymulatorów osobom w śpiączkach przed dwoma tygodniami przeprowadził w olsztyńskim szpitalu klinicznym zespół prof. Wojciecha Maksymowicza pod kierunkiem japońskiego neurochirurga prof. Isao Morita (przeprowadził on w Japonii ok. 300 tego rodzaju operacji). Prof. Morita ściągnęła do Polski Fundacja Ewy Błaszczyk "Akogo?", stymulatory dla chorych nieodpłatnie przekazał ich producent - Boston Scientific Polska.



Operacje polegały na otwarciu kanału kręgowego, a następnie wprowadzeniu elektrody nad oponę twardą rdzenia kręgowego. Do tej elektrody przepływa prąd ze stymulatora, który jest umieszczany na tułowiu pacjentów. Prąd ze stymulatora poprzez elektrodę ma efektywnie drażnić struktury pnia mózgu. Stymulator z elektrodą połączony jest przebiegającym pod skórą przewodem.



Stymulator regularnie wysyła "porcję prądu" do mózgu. Prof. Maksymowicz mówił wcześniej, że ta stymulacja ma wpłynąć na zwiększenie przepływu mózgowego tak, "żeby było więcej odżywczej krwi, żeby te neurony, które przetrwały u tych chorych urazy, poczuły się lepiej, były lepiej odżywione”. Zwiększenie przepływu mózgowego i stymulacja mózgu ma w konsekwencji doprowadzić do nawiązania kontaktu z osobami, które dotąd były w stanie minimalnej świadomości.



Zespół prof. Maksymowicza planuje kolejne takie operacje, a szpital kliniczny w Olsztynie zabiega o utworzenie w nim kliniki wybudzeń dla dorosłych, tzw. "Budzika dla dorosłych".



PAP

>>>

Obserwujemy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:01, 04 Cze 2016    Temat postu:

„God bless you” przed operacją. Reportaż o nowatorskich zabiegach u osób w śpiączce
wyślij
drukuj
kf, pszl | publikacja: 04.06.2016 | aktualizacja: 15:53 wyślij
drukuj
Ewa Błaszczyk (P) z córką Marianną Janczarską czekają 17 maja na zakończenie zabiegu, któremu poddawana jest druga córka aktorki – Ola (fot. arch. PAP/Tomasz Waszczuk)
– Jestem w kontakcie z rodzinami osób, które są po tej operacji. Chociaż nie minął jeszcze nawet miesiąc, osoby te rzeczywiście zaczynają nawiązywać większy kontakt z otoczeniem. To próbowałam pokazać w reportażu – mówi jego autorka Małgorzata Wiśniewska. Jej film „Zobacz mnie” opowiada o wizycie japońskiego neurochirurga prof. Izao Mority w Olsztynie.

Ewa Błaszczyk: pierwsze symptomy po miesiącu. „Jest nadzieja”
Profesor wraz z polskimi specjalistami przeprowadził pionierskie w kraju zabiegi wszczepienia elektrody do kręgosłupa szyjnego kilku osobom w śpiączce. Na skutek podrażnienia prądem elektrycznym struktur pnia mózgu, które odpowiadają za przytomność, 60 procent operowanych przez profesora osób odzyskuje z czasem sprawność.

Jedną z osób, które przeszły taki zabieg w drugiej połowie maja w Olsztynie była córka aktorki Ewy Błaszczyk, współzałożycielki Fundacji Akogo?. W reportażu widać, jak Ewa Błaszczyk towarzyszy unieruchomionej na łóżku Oli w drodze na operację. – Odprowadziliśmy zespół do windy, mówiąc „God bless you” – mówi na początku dokumentu.
#wieszwiecej | Polub nas
Aby osoby wybudzone ze śpiączki dzięki stymulatorowi mogły osiągnąć samodzielność, potrzebna jest długotrwała rehabilitacja. O pomoc w zebraniu środków na nią proszą rodziny dwojga pacjentów. Szczegóły na stronie budzimyagnieszke.pl oraz na facebookowym koncie Obudźmy Adriana
TVP Info

..

Wspanialy temat. Mozna robic TV o dobru...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:41, 14 Cze 2016    Temat postu:

Kard. Macharski jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej
wyślij
drukuj
bz, dmilo | publikacja: 14.06.2016 | aktualizacja: 10:10 wyślij
drukuj
Kardynał Józef Macharski (fot. wikipedia.org)
Lekarze oceniają stan kardynała Franciszka Macharskiego jako poważny, ale stabilny. W niedzielę arcybiskup senior archidiecezji krakowskiej uległ wypadkowi we własnym mieszkaniu. Trafił do szpitala w krytycznym stanie. Jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.

Kard. Macharski w szpitalu. Jest w poważnym stanie
Decyzja o dalszych krokach związanych z leczeniem jest trudna, ponieważ organizm 89-letniego duchownego jest mocno wyczerpany. W niedzielę kardynał przewrócił się na schodach i mocno uderzył głową w ścianę. Od poniedziałku w świątyniach archidiecezji krakowskiej wierni na mszach św. modlą się o zdrowie dla byłego metropolity.

Kardynał Franciszek Macharski przez 25 lat był metropolitą krakowskim. W czerwcu 2005 roku przeszedł na emeryturę i zamieszkał w Sanktuarium Ecce Homo św. Brata Alberta w Krakowie.
#wieszwiecej | Polub nas
IAR

...

Tutaj to akurat sedziwy wiek nie dziecko. Ale tez trzeba ratowac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:24, 27 Cze 2016    Temat postu:

Wybudzony ze śpiączki chłopiec musi czekać rok na rehabilitację
wyślij
drukuj
az, pszl | publikacja: 27.06.2016 | aktualizacja: 15:24 wyślij
drukuj
Chłopiec po ciężkim wypadku musi rok czekać na rehabilitację (fot. sxc.hu/lunar)
W kwietniu dziewięcioletni Damian został przygnieciony kilkutonową płytą betonową. Po śpiączce i serii operacji udało się go uratować. Dziś chłopiec potrzebuje rehabilitacji, aby w pełni powrócić do sprawności ruchowej. Musi na nią czekać aż rok.

Budzik znowu obudził dziecko. Trzymamy kciuki za Natalkę
– To, że udało nam się uratować tego chłopca to zasługa całego ciągu zdarzeń – powiedział „Głosowi Wielkopolskiemu” dr hab. Przemysław Mańkowski, ordynator oddziału chirurgii dziecięcej w Szpitalu Klinicznym UMP przy ul.Szpitalnej.

– Bardzo rozsądnie zachowały się osoby, które towarzyszyły pacjentowi w oczekiwaniu na karetkę, potem lekarze w szpitalu w Gnieźnie podjęli bardzo racjonalne decyzje. Gdy pacjent trafił do nas, ratował go cały zespół chirurgów, anestezjologów, perfuzjonistów, pielęgniarek. Każdy przyczynił się do sukcesu, jakim dzisiaj jest życie tego chłopca – dodaje.

Niestety cuda tu się kończą. Chłopiec wymaga specjalistycznej pomocy.
#wieszwiecej | Polub nas

Klinika "Budzik" dla dorosłych
Rehabilitacja niezbędna, ale... dopiero za rok

Lekarze z poznańskiego szpitala, w którym leczony był Damian przyznają, że pacjent ma szansę na powrót do sprawności sprzed wypadku. Ale tej szansie trzeba pomóc korzystając z rehabilitacji. Jednak na takie zabiegi w ramach ubezpieczenia musiałby czekać aż rok.

– Mieszkamy na trzecim piętrze kamienicy – mówi pani Agnieszka, mama chłopca. – Damian nie jest w stanie sam pokonać jednorazowo tylu schodów. Potrafi zejść pół piętra, a potem trzeba go znosić. A syn waży 30 kilogramów. Nie wiadomo też, jak długo to będzie trwało. Dlatego szukamy mieszkania niżej, najlepiej na parterze – zaznacza kobieta.
– Najważniejsze jest dla mnie to, że Damian jest z nami – powtarza pani Agnieszka i dodaje – Ale musimy jakoś żyć i potrzebujemy pieniędzy na ratowanie zdrowia dziecka. Dlatego staram się o wypłatę ubezpieczenia z polisy właściciela płotu, który spadł na moje dziecko.

Na razie jednak rodzina musi sobie radzić wyłącznie sama, także z rehabilitacją Damiana, która jest kosztowna.
„Głos Wielkopolski”

...

Kolejne problemy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:51, 19 Lip 2016    Temat postu:

Wszczepiono im stymulatory mózgu. „Idziemy dobrą drogą”
wyślij
drukuj
do, kaien | publikacja: 19.07.2016 | aktualizacja: 13:38 wyślij
drukuj
Zabiegi przeprowadził m.in. prof. Isao Morita (fot. arch. PAP/Tomasz Waszczuk)
Ola, Adrian, Sylwia i Agnieszka jako pierwsi w Europie przeszli w maju nowatorski zabieg wszczepienia stymulatorów ośrodkowego układu nerwowego. Operacje zostały przeprowadzone w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Olsztynie. Po dwóch miesiącach rodzice czworga pacjentów widzą poprawę w ich stanie. – Czuję, że idziemy dobrą drogą – powiedziała TVP Info mama Agnieszki, która przeszła zabieg.

Polscy chirurdzy wybudzą pacjentów ze śpiączki?
– Mamy wrażenie, że spełnia nasze polecenia. Podnosi rękę, gdy ją o to prosimy. Bierze od nas przedmioty. Te zachowania pojawiły się po operacji. Odczuwamy ogromną nadzieję – mówi Barbara Holka. Mama 26-letniej Agnieszki, która od półtora roku była w śpiączce, jest szczęśliwa, że jej córka przeszła zabieg.

W rozmowie z TVP Info dała do zrozumienia, że do przywrócenia pełnej sprawności jej dziecka jeszcze daleko, ale „idą dobrą drogą”. – Agnieszka lepiej śpi, nie ma napięcia mięśniowego, który przynosił jej ból, zaczęła lepiej połykać. Te rzeczy pojawiły się po zabiegu – mówi.
#wieszwiecej | Polub nas

Pionierska operacja w Polsce. Pacjenci w śpiączce wrócą do życia?
„Zawsze jest jakaś nadzieja”

Majowe zabiegi przeprowadził profesor Isao Morita wraz z profesorem Wojciechem Maksymowiczem, neurochirurgiem, dziekanem Wydziału Nauk Medycznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie oraz jego zespołem. Japońskiego specjalistę udało się zaprosić do Olsztyna dzięki Fundacji Ewy Błaszczyk „Akogo”, która jesienią ubiegłego roku zorganizowała konferencję, w której uczestniczył właśnie neurochirurg z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Dla Ewy Błaszczyk to także sprawa osobista, bo jedną z czterech operowanych osób była córka aktorki. – Każdy czuje pewnie coś innego. Otwierają się jakieś drzwi i zawsze jest jakaś nadzieja, która jest zdecydowanie lepsza niż jej brak – mówiła.

W ciągu najbliższych tygodni w Olsztynie zabiegowi ma zostać poddanych kolejnych dwoje-troje dzieci.
TVP Info

...


Pieknie brawo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy