Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Ukraina drugi pomarańczowy bunt młodych !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 117, 118, 119 ... 171, 172, 173  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:09, 08 Mar 2017    Temat postu:

USA gwarantuje poparcie dla Ukrainy
oprac.Michał Kurek
akt. 8 marca 2017, 05:24
Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin otrzymał we wtorek od sekretarza stanu USA Rexa Tillersona zapewnienie, że Stany Zjednoczone będą wspierały Ukrainę w jej zmaganiach z rosyjską agresją a także podejmowane przez władze ukraińskie reformy.



Ukraiński minister powiedział w rozmowie z dziennikarzami po spotkaniu, że Tillerson zapewnił go o "konsekwentnym poparciu Stanów Zjednoczonych dla zmagań Ukrainy z rosyjską agresją" oraz, że "Ukraina jest kluczowym partnerem Stanów Zjednoczonych w regionie".

Jak mówił Klimkin, Tillerson, w przeszłości dyrektor wykonawczy amerykańskiego giganta petrochemicznego ExxonMobil, powiedział też Stany Zjednoczone będą "konsekwentnie wspierać Ukrainę na jej drodze reform."

Ukraińskie MSZ w oświadczeniu wydanym po wtorkowych rozmowach poinformowało, że Tillerson upewnił Klimkina, iż sankcje wobec Rosji zostaną utrzymane "do czasu zaprzestania agresji przez Rosję, pełnej realizacji porozumień z Mińska, zwrotu Ukrainie Krymu oraz terenów na wschodniej Ukrainie, pozostających obecnie pod kontrolą wspieranych przez Rosję separatystów".


Po rozmowach w Departamencie Stanu, Klimkin wystąpił na posiedzeniu jednej z podkomisji Komisji Przydziałów Budżetowych Senatu USA .

Podczas posiedzenia, poświęconego omówieniu rosyjskiej polityki wobec Europy, wystąpił także ambasador RP w Waszyngtonie Piotr Wilczek oraz ambasadorowie Estonii, Gruzji, Litwy i Łotwy.


Zobacz także: Zniszczone lotnisko w Doniecku

PAP

...

Czekamy na efekty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:04, 09 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Ukraińskie media żądają zwolnienia Sławomira Nowaka - często nie ma go w pracy
Ukraińskie media żądają zwolnienia Sławomira Nowaka - często nie ma go w pracy

Dzisiaj, 9 marca (18:1Cool

Ukraińskie media domagają się dymisji byłego ministra transportu Polski Sławomira Nowaka ze stanowiska szefa państwowej agencji drogowej Ukrainy Ukrawtodor. Ich zdaniem urzędnik więcej czasu spędza w Polsce niż w miejscu pracy.
Nowak, prócz ośmiu dni oficjalnie wolnych od pracy, które spędził w Polsce, dodał do nich cztery poniedziałki, które powinien spędzić za biurkiem w Kijowie.
/Tomasz Gzell /PAP


Sławomir Nowak do ostatniej chwili unikał udziału w skandalach publicznych; spalił się jednak na chęci otrzymywania, a nie zarabiania, ukraińskiego wynagrodzenia - pisze śledzący korupcję portal Antikor.

Portal zdobył informacje dotyczące cotygodniowych przelotów szefa Ukrawtodoru w ciągu trzech miesięcy na przełomie ub. i bieżącego roku. Okazało się, że na wypoczynek główny ukraiński drogowiec poświęca 4-5 dni w ciągu tygodnia - czytamy. Antikor wylicza, że w listopadzie ub.r. Nowak, prócz ośmiu dni oficjalnie wolnych od pracy, które spędził w Polsce, dodał do nich cztery poniedziałki, które powinien spędzić za biurkiem w Kijowie.

Zwróćmy przy tym uwagę na daty wylotu szefa Ukrawtodoru do domu (do Polski - PAP). Wszystkie wyloty wyznaczone są wyłącznie w dniu roboczym, w piątek. Najwcześniejszy wylot z Boryspola (głównego lotniska Kijowa) w listopadzie miał miejsce o godzinie 17.14. W związku z tym, że rejestracja na lot rozpoczyna się dwie godziny przed startem samolotu, oznacza to, że swoje wysoko wynagradzane miejsce pracy Nowak opuszczał już przed porą obiadową - czytamy.

Według Antikoru w grudniu, w którym było ponad 20 dni roboczych, Nowaka nie było w pracy w Kijowie przez osiem dni. "Największą fiestę polsko-ukraiński przodownik pracy miał w styczniu" - pisze portal. W styczniu, kiedy Ukraina zasypywana była niezwykłymi opadami śniegu, gdy w zaspach na drogach zamarzali ludzie, a w kraju działał sztab antykryzysowy, główny ukraiński drogowiec odpoczywał przez 11 dni roboczych - czytamy.

Portal zwraca także uwagę, że za swoją pracę na Ukrainie Nowak otrzymuje "niezwykle wysokie wynagrodzenie". Na początku swojej ukraińskiej kariery zarabiał w przeliczeniu ok. 1,8 tys. zł, jednak - jak pisze Antikor - minister infrastruktury Wołodymyr Omelan zaproponował rządowi podwyższenie jego honorarium o 200-300 procent.

Poproszone o komentarz w tej sprawie biuro prasowe Ukrawtodoru poleciło przesłanie zapytania na piśmie i oświadczyło PAP, że odpowie na nie - zgodnie z ukraińskim prawem - w ciągu pięciu dni. Biuro rzecznika ministra infrastruktury przekazało PAP, że nie wiadomo mu o zarzutach wobec Nowaka.

Polski polityk stanął na czele Ukrawtodoru w październiku ub. roku. Wtedy też przyjął obywatelstwo tego kraju, nie zrzekając się obywatelstwa polskiego, mimo że ukraińskie prawo nie pozwala na posiadanie dwóch paszportów.

W latach 2011-2013 Nowak był ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w rządzie Donalda Tuska. W 2013 roku podał się do dymisji w związku z wątpliwościami dotyczącymi jego oświadczenia majątkowego, do którego - jako minister - nie wpisał wartego ponad 10 tys. złotych zegarka. Został skazany w 2014 r. przez stołeczny sąd na 20 tys. zł grzywny za zatajenie zegarka w pięciu oświadczeniach majątkowych. Zrzekł się wtedy mandatu posła i odszedł z polityki. Sąd odwoławczy w maju 2015 r. zmienił ten wyrok, umarzając warunkowo postępowanie karne wobec Nowaka; orzekł, że b. poseł ma zapłacić 5 tys. zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym.

Sławomir Nowak jest kolejnym Polakiem kierującym ważnym przedsiębiorstwem państwowym na Ukrainie. Od kwietnia ubiegłego roku dyrektorem generalnym ukraińskich kolei państwowych Ukrzaliznycia jest były prezes PKP Cargo Wojciech Balczun.

...

Trudno mi ocenic czy to wolnosc mediow czy jakies uklady mszcza sie. To jest Ukraina tam jest walka o wplywy ostra.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:54, 11 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Wojna na Ukrainie
ONZ ostrzega: Donbas jest zagrożony katastrofą chemiczną
ONZ ostrzega: Donbas jest zagrożony katastrofą chemiczną

Dzisiaj, 11 marca (10:1Cool

​Jest spore ryzyko wycieku substancji chemicznych na wschodzie Ukrainy - poinformowało ONZ. Organizacja ostrzega, że może mieć to katastrofalne skutki dla środowiska i zdrowia mieszkańców.
Koksownia w Awdijiwce
/MARKIIAN LYSEIKO /PAP/EPA


Według ONZ w Doniecku jest wiele zakładów przemysłowych. Starcia między prorosyjskimi separatystami a armią ukraińską odbywają się w bezpośrednim sąsiedztwie tych przedsiębiorstw.

Baskut Tuncak z ONZ przypomniał, że 24 lutego został ostrzelany budynek w Donbasie, w którym znajdowało się 7 ton chloru. W przypadku uszkodzenia jednego ze zbiorników ucierpiałby każdy w promieniu 200 metrów. W poważniejszych sytuacjach należałoby w ciągu dnia ewakuować wszystkich mieszkańców w odległości 7,4 km.

Eksperci wzywają strony konfliktu, by to uwzględniły. Według nich obszary przemysłowe powinny być zdemilitaryzowane.

Tuncak zalecił także zajmującym się wodociągi i zbiornikami wodnymi w Donbasie, by zaopatrzyli się w odpowiedni sprzęt na wypadek uszkodzenia magazynów z chlorem. Dotyczy to zarówno pracowników stacjonujących na terenach kontrolowanych przez rząd w Kijowie, jak i tych będących pod kontrolą samozwańczych republik Doniecka i Ługańska.

...

Niech tylko cos sie wydarzy! Winni beda mieli przerabane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:05, 11 Mar 2017    Temat postu:

Kongres USA chce zmniejszyć pomoc militarną dla Ukrainy
10 marca 2017, 21:50
Izba Reprezentantów Kongresu USA w ustawie o przydziałach budżetowych na obronę narodową w roku budżetowym 2017 (kończącym się 30 września br.) przewidziała redukcję o połowę pomocy militarnej dla Ukrainy w stosunku do roku 2016 - z 300 do 150 mln dolarów.



Ustawa Izby Reprezentantów zakłada przeznaczenie z budżetu Pentagonu na pomoc militarną dla Ukrainy przez ministra obrony w porozumieniu z sekretarzem stanu 150 mln dolarów, które mają być wykorzystane na "szkolenie, sprzęt, śmiercionośną broń o charakterze defensywnym, pomoc logistyczną, wyposażenie, utrzymanie i pomoc wywiadu dla wojska i narodowych sił bezpieczeństwa Ukrainy".

W osobnym paragrafie amerykańscy ustawodawcy wykluczyli możliwość wykorzystania amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy na zakup przenośnych, ręcznie odpalanych pocisków ziemia-powietrze. Warunek taki, wprowadzony także w przypadku amerykańskiej pomocy dla innych państw (np. Pakistanu), jest podyktowany obawami, aby w razie kradzieży takie pociski nie trafiły w niepowołane ręce.

Ponieważ w Senacie, który do tej pory nie przyjął podobnej ustawy o przydziałach budżetowych, istnieje większe poparcie dla amerykańskiej pomocy zagranicznej i większe zrozumienie potrzeb Ukrainy, nie jest wykluczone zwiększenie tej pomocy w senackim projekcie ustawy.


Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin, który spotkał się niedawno z członkami jednej z podkomisji senackiej Komisji Przydziałów Budżetowych oraz z członkami tzw. ukraińskiego caucusu Kongresu (nieformalnej grupy ustawodawców sprzyjających Ukrainie), otrzymał od senatorów zapewnienie ponadpartyjnego poparcia Senatu. Przewodniczący podkomisji senator Lindsey Graham, Republikanin ze stanu Karolina Południowa, zapewnił Klimkina, że Ukraina może liczyć na poparcie senatorów z obu partii "w swoich zmaganiach z rosyjską agresją".

Senat musi przegłosować podobny projekt ustawy, a następnie ostatecznie uzgodniona podczas konferencji ustawodawczej przedstawicieli Izby Reprezentantów i Senatu wspólna ustawa zostaje przedstawiona do podpisu prezydentowi.
PAP

...

CO TO? RUSCY HAKERZY STERUJA KONGRESEM?! SKANDAL!!! WYWOLAJA WOJNE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:13, 12 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Wandale zniszczyli polskie pomniki w Podkamieniu. Na jednym napisali "śmierć Lachom"
Wandale zniszczyli polskie pomniki w Podkamieniu. Na jednym napisali "śmierć Lachom"

1 godz. 35 minut temu
Aktualizacja: 36 minut temu

Kolejny przypadek niszczenia polskich pomników na Ukrainie. W lwowskim Podkamieniu nieznani wandale zniszczyli pomniki upamiętniające zamordowanych tam Polaków.
Zniszczone pomniki upamiętniające zabitych Polaków
/Grupa Varta1 /Facebook

Jak widać na zdjęciach opublikowanych przez ukraińskich aktywistów, część pomników została oblana czerwoną farbą. Z kolei na centralnym monumencie krzyża wandale napisali "Śmierć Lachom", czyli Polakom.

Nasz zespół śledczy udał się na miejsce. Będziemy sprawdzali, czy to ta sama farba, którą oblano Konsulat Generalny RP we Lwowie - powiedział szef lwowskiej policji w rozmowie z Radiem Swoboda.

Z kolei dyrektor przedsiębiorstwa komunalnego Lwowskiej Rady Obwodowej "Dola" Światosław Szeremeta powiedział, że trzeba zapobiegać tego typu sytuacjom. To jest system prowokacji na Ukrainie. Będziemy działać zgodnie z obowiązującym prawem, należy poprosić władze lokalne o wyczyszczenie pomników. Uważam też, ze konieczne jest spotkanie na poziomie państwowym, by zapobiec tego rodzaju prowokacjom - mówił pytany przez dziennikarzy Radia Swoboda.

To drugi atak na polskie miejsca pamięci w ciągu doby. Wcześniej we Lwowie sprawcy wymazali farbą pomnik zamordowanych przez hitlerowców w 1941 roku profesorów lwowskich. Dzięki interwencji władz monument został bardzo szybko wyczyszczony.
"Śmierć Lachom" na centralnym pomniku w Podkamieniu
/Grupa Varta1 /Facebook

Pomniki w Podkamieniu upamiętniają kilkuset Polaków, którzy w 1944 roku zostali zamordowani w rzezi przeprowadzonej przez oddział UPA kierowany przez Maksyma Skorupskiego. Według szacunków historyków mogło tam zginąć nawet 600 osób.

Po wszystkim UPA zabrało kosztowności zamordowanych, a także ograbiło miejscowy klasztor.

Monument upamiętniający pomordowanych przez UPA w Podkamieniu został uroczyście odsłonięty w 2012 roku.
Zniszczone pomniki na cmentarzu w Podkamieniu
/Grupa Varta1 /Facebook

To nie pierwszy przypadek niszczenia polskich pomników i cmentarzy na zachodniej Ukrainie. Na początku stycznia nieznani sprawcy zniszczyli pomnik w Hucie Pieniackiej, umieszczając na nim litery SS i malując kolory flagi Ukraińskiej Armii Powstańczej. Z kolei 25 stycznia wandale pomazali czerwoną farbą polski cmentarz wojenny w Bykowni pod Kijowem.

...

Coraz bardziej widac ze Ruscy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:31, 13 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
"Śmierć Lachom". Jest śledztwo ws. zdewastowania polskich pomników
"Śmierć Lachom". Jest śledztwo ws. zdewastowania polskich pomników

Wczoraj, 12 marca (20:47)

Ukraińska policja w obwodzie lwowskim poinformowała, że oczyszczono już dwa polskie pomniki, pomazane wcześniej farbą i obraźliwymi napisami. Wszczęto śledztwo w tych sprawach.
Zniszczone pomniki upamiętniające zabitych Polaków
/Grupa Varta 1 /Facebook


Incydenty potępił szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin, a państwowa administracja obwodowa we Lwowie oświadczyła, że są to prowokacje, za którymi stoi "strona trzecia".

Potępiam kolejną dewastację pomników polskich w obwodzie lwowskim. Ten sam styl i charakter zbrodni. Wspólnie czynimy zdecydowany opór - napisał Klimkin po polsku na Twitterze. W wersji ukraińskiej szef dyplomacji w Kijowie dodał, że w całej sprawie "widać charakter pisma strony trzeciej".


Lwowska administracja obwodowa oceniła tymczasem, że "trzecia strona", która stoi za takimi działaniami, "już od dawna stara się rozpalić wrogość między narodami (Ukraińcami i Polakami) drogą prowokacji i aktów wandalizmu".

Przypadki bezczeszczenia polskich upamiętnień w obwodzie lwowskim są zaplanowanymi prowokacjami. Takie akty wandalizmu, do których doszło w Podkamieniu i we Lwowie, a także w Hucie Pieniackiej, mają doprowadzić do zepsucia przyjaznych relacji między narodami Ukrainy i Polski - głosi oświadczenie.

Wcześniej ambasador Polski na Ukrainie Jan Piekło poinformował, że nieznani sprawcy pomazali farbą pomnik zamordowanych przez hitlerowców w 1941 r. profesorów lwowskich, a także w podobny sposób zniszczyli krzyż i kamienne tablice upamiętniające polskie ofiary zbrodni w miejscowości Podkamień w obwodzie lwowskim.

W obu miejscach pojawił się napis "Śmierć Lachom". Do dwóch aktów wandalizmu doszło w ciągu ostatniej doby. W Podkamieniu na krzyżu namalowano także swastykę.

To mniej więcej ten sam scenariusz: czerwona farba, litery SS i napis "Śmierć Lachom". We Lwowie bardzo szybko zareagowała na to miejscowa administracja. Pomnik profesorów lwowskich został błyskawicznie oczyszczony - powiedział Piekło.

Ambasador przekazał PAP, że w związku z incydentami wystosowane zostaną noty dyplomatyczne do ukraińskiego MSZ, a strona polska będzie kontrolowała przebieg śledztw w tych sprawach. Mamy do czynienia ze wzmożeniem takich zjawisk, co świadczy o pewnej bezradności i determinacji strony, która to prowokuje - podkreślił Piekło.

Władze Ukrainy oceniały wcześniej, że incydenty ws. polskich miejsc pamięci narodowej na Ukrainie są prowokacją, której celem jest poróżnienie Polaków i Ukraińców.
Kolejny taki atak na polskie miejsca pamięci na Ukrainie

Wydarzenia, do których doszło w tych dniach są kolejnymi atakami na polskie miejsca pamięci na Ukrainie. W styczniu wysadzono pomnik Polaków zamordowanych w 1944 r. we wsi Huta Pieniacka w obwodzie lwowskim. W lutym pomnik ten został odbudowany ze środków społeczności ukraińskiej okolicznych miejscowości.

W styczniu czerwoną farbą pomazano cmentarz ofiar totalitaryzmu w Bykowni pod Kijowem, w tym również znajdujący się tam polski cmentarz wojenny.

W lutym czerwoną farbą obrzucono siedzibę polskiego konsulatu we Lwowie i pozostawiono na ogrodzeniu napis "Nasza ziemia". Także w lutym nacjonaliści z niewielkiej organizacji "Czarny Komitet" zawiesili na parkanie ambasady RP w Kijowie portret przywódcy ukraińskich nacjonalistów Stepana Bandery. Ogłosili, że protestują tak przeciwko antyukraińskim wypowiedziom polskich polityków.

Do zbrodni w Podkamieniu w powiecie Brody doszło 12-16 marca 1944 r. Zamordowano tam od 100 do 150 Polaków, którzy schronili się w klasztorze dominikanów. Dokonał tego oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) wspomagany przez formację policyjną z ukraińskiej dywizji SS "Galizien".

Pomnik profesorów lwowskich upamiętnia wydarzenia z początku lipca 1941 r. Na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie hitlerowcy rozstrzelali 25 profesorów lwowskich uczelni, a także członków ich rodzin oraz osoby, które przebywały z nimi w chwili aresztowania. Wśród 40 ofiar tej nazistowskiej zbrodni był m.in. Tadeusz Boy-Żeleński. Kilka tygodni później zamordowano byłego premiera, matematyka prof. Kazimierza Bartla.

(mpw)

...

Ta seria wskazuje na Ruskich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:38, 13 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Kijów: Nacjonaliści zamurowali wejście do rosyjskiego banku
Kijów: Nacjonaliści zamurowali wejście do rosyjskiego banku

50 minut temu

​Ukraińscy nacjonaliści zamurowali wejście do siedziby spółki córki rosyjskiego banku Sbierbank w Kijowie, żądając od władz Ukrainy zamknięcia jego oddziałów w ich kraju. Ich zdaniem banki z Rosji finansują prorosyjskich separatystów w Donbasie.
Ukraińscy nacjonaliści zamurowali wejście
/SERGEY DOLZHENKO /PAP/EPA


Jeśli państwo nie może zamknąć rosyjskiego banku, to zrobią to ludzie. Liczba rosyjskich banków, które finansują wojnę w Donbasie, tylko rośnie - oświadczył cytowany w mediach Ołeksandr Alfiorow, rzecznik partii Korpus Narodowy, która przeprowadziła tę akcję.

W niedzielę media informowały, że oddziały Sbierbanku w różnych miastach Ukrainy zostały oklejone nalepkami z hasłem #RUSBANKOVER, a jego bankomaty zalane pianką montażową.

Zamknięcia ukraińskiej spółki córki największego rosyjskiego banku detalicznego zażądał w ubiegłym tygodniu szef MSW Ukrainy Arsen Awakow. Była to reakcja na doniesienia, że Sbierbank zaczął honorować dokumenty, w tym paszporty, wydawane przez prorosyjskich separatystów w Donbasie.
Oddziały Sbierbanku w różnych miastach Ukrainy zostały oklejone nalepkami z hasłem #RUSBANKOVER
/SERGEY DOLZHENKO /PAP/EPA
Sbierbank działa na Ukrainie od 2001 roku
/SERGEY DOLZHENKO /PAP/EPA

W odpowiedzi Narodowy Bank Ukrainy oświadczył, że czeka na potwierdzenie informacji o uznawaniu przez Sbierbank dokumentów separatystów z Donbasu. Jeśli informacje te zostaną potwierdzone, NBU będzie inicjował poprzez Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony wprowadzenie sankcji wobec Sbierbanku - przekazano wówczas w komunikacie.

Sbierbank działa na Ukrainie od 2001 roku, a jego właścicielem jest w stu procentach Sbierbank Rosji.

18 lutego prezydent Rosji Władimir Putin wydał dekret o uznawaniu przez Rosję paszportów wydawanych przez separatystów w Donbasie mieszkańcom kontrolowanych przez nich regionów. Dokumenty - w tym akty urodzenia i ślubu, dyplomy, numery rejestracyjne i dokumenty samochodów - uznawane mają być czasowo, "do uregulowania politycznego" sytuacji w Donbasie.

...

Widzicie nacjonalisci raczej sie zajmuja Ruskimi niz polskimi ofiarami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:38, 13 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Kijów: Nacjonaliści zamurowali wejście do rosyjskiego banku
Kijów: Nacjonaliści zamurowali wejście do rosyjskiego banku

50 minut temu

​Ukraińscy nacjonaliści zamurowali wejście do siedziby spółki córki rosyjskiego banku Sbierbank w Kijowie, żądając od władz Ukrainy zamknięcia jego oddziałów w ich kraju. Ich zdaniem banki z Rosji finansują prorosyjskich separatystów w Donbasie.
Ukraińscy nacjonaliści zamurowali wejście
/SERGEY DOLZHENKO /PAP/EPA


Jeśli państwo nie może zamknąć rosyjskiego banku, to zrobią to ludzie. Liczba rosyjskich banków, które finansują wojnę w Donbasie, tylko rośnie - oświadczył cytowany w mediach Ołeksandr Alfiorow, rzecznik partii Korpus Narodowy, która przeprowadziła tę akcję.

W niedzielę media informowały, że oddziały Sbierbanku w różnych miastach Ukrainy zostały oklejone nalepkami z hasłem #RUSBANKOVER, a jego bankomaty zalane pianką montażową.

Zamknięcia ukraińskiej spółki córki największego rosyjskiego banku detalicznego zażądał w ubiegłym tygodniu szef MSW Ukrainy Arsen Awakow. Była to reakcja na doniesienia, że Sbierbank zaczął honorować dokumenty, w tym paszporty, wydawane przez prorosyjskich separatystów w Donbasie.
Oddziały Sbierbanku w różnych miastach Ukrainy zostały oklejone nalepkami z hasłem #RUSBANKOVER
/SERGEY DOLZHENKO /PAP/EPA
Sbierbank działa na Ukrainie od 2001 roku
/SERGEY DOLZHENKO /PAP/EPA

W odpowiedzi Narodowy Bank Ukrainy oświadczył, że czeka na potwierdzenie informacji o uznawaniu przez Sbierbank dokumentów separatystów z Donbasu. Jeśli informacje te zostaną potwierdzone, NBU będzie inicjował poprzez Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony wprowadzenie sankcji wobec Sbierbanku - przekazano wówczas w komunikacie.

Sbierbank działa na Ukrainie od 2001 roku, a jego właścicielem jest w stu procentach Sbierbank Rosji.

18 lutego prezydent Rosji Władimir Putin wydał dekret o uznawaniu przez Rosję paszportów wydawanych przez separatystów w Donbasie mieszkańcom kontrolowanych przez nich regionów. Dokumenty - w tym akty urodzenia i ślubu, dyplomy, numery rejestracyjne i dokumenty samochodów - uznawane mają być czasowo, "do uregulowania politycznego" sytuacji w Donbasie.

...

Widzicie nacjonalisci raczej sie zajmuja Ruskimi niz polskimi ofiarami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:53, 14 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ukraina: Udaremniony protest rzekomych Polaków. Wynajęto ich do blokowania granicy

Ukraina: Udaremniony protest rzekomych Polaków. Wynajęto ich do blokowania granicy

Wczoraj, 13 marca (23:46)

Ukraińskie władze twierdzą, że zapobiegły próbie zablokowania przejścia granicznego z Polską przez grupę osób, które zamierzały domagać się od rządu w Warszawie obrony praw polskiej mniejszości narodowej na Ukrainie. Ludzie ci przyznali się, że zostali wynajęci do zablokowania przejścia.
Twitter
/Zaxid.net /Twitter


O całym zdarzeniu poinformował na konferencji prasowej gubernator obwodu lwowskiego Ołeh Syniutka.

Urzędnik oświadczył, że ludzie ci przyznali się policji, iż zostali wynajęci do akcji zablokowania przejścia granicznego Szeginie, które prowadzi do polskiej Medyki. Do ich zatrzymania doszło w niedzielę w miasteczku Mościska.

Policja ustaliła, że ludzie, którzy jechali w stronę granicy, nie mają żadnego stosunku do polskiej mniejszości i nie są etnicznymi Polakami. Niektórzy z nich byli podpici. Za udział w akcji jej uczestnicy otrzymali wynagrodzenie - relacjonuje wypowiedź Syniutki lwowski portal Zaxid.net.

Policja ustaliła organizatora akcji i przesłuchała wszystkich jej uczestników. Celem akcji było pokazanie rzekomo złego nastawienia Ukraińców do Polaków - napisał portal.

Wcześniej w ukraińskich sieciach społecznościowych i w mediach opublikowano zdjęcia autobusu, którym jechali rzekomi Polacy, oraz transparenty, jakie wieźli na akcję. „Polska, pomoc swoim braciom” i „Polsko - pomóż swoim braciam!” - głosiły napisy łamaną polszczyzną.

W ostatnich dniach we Lwowie wymazano farbą pomnik zamordowanych przez hitlerowców w 1941 roku profesorów lwowskich oraz w taki sam sposób sprofanowano pomnik polskich ofiar zbrodni w miejscowości Podkamień w obwodzie lwowskim. W obu miejscach pojawił się napis "Śmierć Lachom". W Podkamieniu na krzyżu namalowano swastykę. Miejscowe władze usunęły już ślady działalności wandali.

Incydenty potępił szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin, a władze obwodu lwowskiego ogłosiły, że stoją za nimi rosyjskie służby specjalne, które dążą do zaostrzenia sytuacji między Polską i Ukrainą.

Wcześniej na Ukrainie zdewastowano pomnik Polaków, zamordowanych w Hucie Pieniackiej, polski cmentarz wojenny w Bykowni pod Kijowem, oraz obrzucono farbą polski konsulat we Lwowie.

(pj)
RMF FM/PAP

...

Widzimy ze to Ruscy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:05, 14 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Rosja największym inwestorem na Ukrainie, mimo ciągnącego się konfliktu
Rosja największym inwestorem na Ukrainie, mimo ciągnącego się konfliktu

3 minuty temu

Pomimo aneksji Krymu i konfliktu zbrojnego to Rosja jest największym inwestorem zagranicznym na Ukrainie. Potwierdzają to dane ukraińskiego urzędu statystycznego. Rosyjski firmy zainwestowały na Ukrainie niemal tyle co wszystkie kraje Unii Europejskiej - prawie 1,7 mld dolarów.
Filia Sbierbanku w Kijowie
/ROBERT GHEMENT /PAP/EPA


Rosję najbardziej interesuje rynek finansowy, czyli banki. Działają na Ukrainie córki spółki najważniejszych rosyjskich banków, w tym giganta Sbierbanku. Miliarder i oligarcha z Charkowa Wadym Rabinowicz twierdzi, że to Rosja utrzymuje ukraińską gospodarkę.

Finansuje nas Rosja szczerze mówiąc, a dodając pensje pracujących w Rosji Ukraińców, jedyny poważny donor naszej gospodarki to Rosja - mówi Rabinowicz, dodając, że przypominanie o rosyjskich inwestycjach to temat bardzo niepopularny w ukraińskich mediach i wśród ukraińskich polityków.

W Rosji przebywa obecnie około 4 milionów Ukraińców i wielu z nich wysyła zarobione pieniądze rodzinom mieszkającym na Ukrainie, co także wspiera ukraińską gospodarkę znajdującą się w najgorszej sytuacji od czasu uzyskania niepodległości.

Według ukraińskich danych statystycznych Rosja to prawie 38 proc. zagranicznych inwestycji w tym kraju, podczas gdy krajów Unii Europejskiej najwięcej zainwestował Cypr - niespełna pół miliarda dolarów. Te dane oznaczają, że Rosja prawie trzykrotnie zwiększyła inwestycje na Ukrainie w porównaniu z rokiem 2015. W roku 2016 Ukraina w inwestycjach bezpośrednich w Rosji zainwestowała zaledwie 1,6 miliona dolarów.

(az)
Przemysław Marzec

...

Rosja to nie tylko Putin. W Rosji to jest inna mentalnosc. Lud a car to przepasc. Car cie wysylal na Syberie a lud sie nad toba litowal. Ba nawet urzednicy. To nie jest jednolita Rosja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:07, 14 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Opinie
Są pieniądze dla Ukrainy, nie ma dla polskich niepełnosprawnych dzieci
Są pieniądze dla Ukrainy, nie ma dla polskich niepełnosprawnych dzieci

Dzisiaj, 14 marca (09:20)

Obowiązkiem obecnych władz państwowych, które ustawicznie odwołują się do ideałów „Solidarności”, jest zabezpieczenie w pierwszej kolejności potrzeb najsłabszych obywateli i ich rodzin.
Zdjęcie ilustracyjne
/PAP/Adam Warżawa /PAP


W 2009 r. ówczesny rząd pozbawił dotacji (bardziej ze względów politycznych niż merytorycznych) siedem Świetlic Terapeutycznych, prowadzonych dla 150 niepełnosprawnych dzieci przez Fundację im. Brata Alberta. W ich obronie stanęli dziennikarze, w tym też Radia RMF FM oraz posłowie opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości. Podobnie kilka lat później, gdy sytuacja znów się powtórzyła. Niestety w tych dniach taka sytuacja zaistniała po raz trzeci.

Wspomniane placówki działają od 16 lat i za swa działalność były nagradzane tak przez ministerstwo pracy i polityki socjalnej, jak Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Niestety, wbrew obietnicom nowe władze tych dwóch instytucji państwowych nie przeprowadziły stosownych reform w systemie przyznawania dotacji, co owocowało kolejnym kryzysem. Skutek jest taki, że od 1 kwietnia br. Świetlice Terapeutyczne przestaną działać, a osoby niepełnosprawne, dla których w ich miejscowościach nie ma żadnej innej alternatywy, zostaną pozbawione jakiejkolwiek rehabilitacji i terapii. Jest to także cios dla ich rodziców, którzy ze względu na obecność swoich dzieci na zajęciach w tych świetlicach mogli podjąć pracę zawodową. Dzisiaj muszą z niej zrezygnować. W podobnej sytuacji znalazło się także niektóre placówki dla niepełnosprawnych prowadzone przez inne stowarzyszenia i fundacje.

Takie postępowanie jest tym bardziej szokujące, gdy pod uwagę weźmiemy się fakt, że obecne polskie władze, tak jak i za czasów rządów koalicji PO-PSL, wciąż przekazują Ukrainie ogromne kwoty z kieszeni polskich podatników. Przykładem tego jest darowizna 30 mln złotych, którą władzom ukraińskim (nawiasem mówiąc, bardzo skorumpowanym) przekazał hojną ręką minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Za te kwoty można byłoby utrzymać w Polsce kilkadziesiąt placówek dla dzieci. Podobnych darowizn, które często dla zamydlenia oczu opinii publicznej nazywa się "pożyczkami", było w ostatnim czasie bardzo wiele. Niestety w tej kwestii "poprawność polityczna" wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem.

Polska, to nie Kuwejt czy Niemcy i dlatego też nie stać jej na ustawiczne przepompowywanie pieniądze, często bez żadnej kontroli, do dziurawego budżetu wschodniego sąsiada. Poza tym, obowiązkiem obecnych władz państwowych, które ustawicznie odwołują się do ideałów "Solidarności" i katolickiej nauki społecznej, jest zabezpieczenie w pierwszej kolejności potrzeb swoich najsłabszych obywateli.

Krzywdę, która po raz kolejny stała się podopiecznym placówek terapeutycznym i ich rodzinom, można jeszcze naprawić. Wymaga to jednak zdecydowanego działania pani premier Beaty Szydło, która jako poseł z Małopolski wielokrotnie w poprzednich latach wspierała i broniła organizacje pozarządowego, opiekujące się niepełnosprawnymi. Na to działanie czekają w tych dniach liczne rodziny z całej Polski.
Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Polski duchowny katolicki, publicysta, działacz społeczny, historyk Kościoła, działacz opozycji antykomunistycznej w okresie PRL.

Teksty publikowane w dziale BLOGI RMF 24 są prywatnymi opiniami autorów

...

Jednak trzeba rozwagi. Nigdy w 100% nie zaspokoimy potrzeb z czego moglo by wyniknac ze nie trzeba nikomu pomagac...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:03, 15 Mar 2017    Temat postu:

Tekst o dymisji Nowaka to fake news? "Powstał za pieniądze"

Magda Kazikiewicz
14 marca 2017, 10:12
Czy Sławomirowi Nowakowi, byłemu ministrowi transportu, a obecnie szefowi ukraińskiej spółki drogowej, grozi dymisja? Domagał się tego tamtejszy portal Antikor, pisząc o licznych nieobecnościach w pracy byłego polityka. - To fałszywy tekst, zlecony za pieniądze. Zwalczam schematy korupcyjne i to prawdopodobnie efekt tego - mówi Wirtualnej Polsce Sławomir Nowak.



- Każdy wie, na czele z ukraińskim premierem i ministrem infrastruktury, że mój dom jest w Gdańsku. Tak było, jest i będzie. Więc każdy weekend spędzam w Polsce. To element mojej zgody na pracę na Ukrainie - mówi były minister. I dodaje, że ma nielimitowany czas pracy. - Czasem pracuję do 22-23:00. Czasem „tylko” do 20:00 - podkreśla.

Ukraiński portal napisał, że tamtejsze media domagają się dymisji Nowaka ze stanowiska szefa państwowej agencji drogowej Ukrainy Ukrawtodor. Antikor podał dane, dotyczące cotygodniowych przelotów byłego ministra w ciągu trzech miesięcy na przełomie ubiegłego i obecnego roku. - Okazało się, że na wypoczynek główny ukraiński drogowiec poświęca 4-5 dni w ciągu tygodnia - czytamy na stronie portalu.

Antikor pisze, że w grudniu, w którym było ponad 20 dni roboczych, Nowaka nie było w pracy w Kijowie przez osiem dni. Z kolei w styczniu "kiedy Ukraina zasypywana była niezwykłymi opadami śniegu, gdy w zaspach na drogach zamarzali ludzie, a w kraju działał sztab antykryzysowy, główny ukraiński drogowiec odpoczywał przez 11 dni roboczych" - czytamy.


Nowak twierdzi, że tekst, który opublikował Antikor, powstał, by go zdyskredytować. - Wprowadzam standardy, tnę korupcyjne powiązania, więc myślę, że wielu się to nie podoba. Zresztą w Polsce było podobnie. Na Ukrainie wiele mediów jest zinfiltrowanych przez Rosję lub po prostu na usługach korupcyjnych. Wyrzuciłem z pracy człowieka zamieszanego w dwuznaczny proceder. Tekst o mnie to efekt tego zwolnienia. Tu za śmieszne pieniądze można kupić dowolny artykuł - mówi szef ukraińskiej spółki drogowej.

...

Skoro w Polsce nie mozna wierzyc ,,cytatotom" to co dopiero tam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:00, 15 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Znów zniszczono pomnik Polaków pomordowanych w Hucie Pieniackiej. Swastyka i "Śmierć Lachom"
Znów zniszczono pomnik Polaków pomordowanych w Hucie Pieniackiej. Swastyka i "Śmierć Lachom"

Wczoraj, 14 marca (21:01)
Aktualizacja: Wczoraj, 14 marca (21:37)

​Na Ukrainie ponownie zniszczono wysadzony w styczniu i odnowiony pod koniec lutego pomnik Polaków pomordowanych w 1944 roku w Hucie Pieniackiej w obwodzie lwowskim. W sieci pojawiły się zdjęcia, które dokumentują dewastację.


Fakt ponownego zniszczenia odnowionego niedawno pomnika potwierdziła na swoim Facebooku m.in. ukraińska organizacja Zachodni Informacyjny Front. Zamieściła także zdjęcia zdewastowanego monumentu:

Na krzyżu wandale wymalowali czerwoną farbą swastykę, a pod nią, czarną farbą, herb Ukrainy. Na stojących obok tablicach z nazwiskami ofiar zbrodni z '44 roku umieścili zaś napisy: "Śmierć Lachom" i "Precz z Ukrainy ... (tutaj określenie niecenzuralne)".

To ja odkryłem te zniszczenia - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Wołodymyr Adamec z administracji rejonowej (powiatowej) w Brodach, na której terenie leży Huta Pieniacka. W niedzielę, kiedy byłem na cmentarzu w Podkamieniu, gdzie doszło do dewastacji polskiego pomnika, coś mnie tknęło, żeby pojechać do Huty. Zobaczyłem te napisy i poinformowałem o tym policję i Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy. Szkody zostały natychmiast usunięte - zaznaczył.
W weekend zniszczono także inne pomniki

Według informacji Polskiej Agencji Prasowej, pomnik w Hucie Pieniackiej zniszczono mniej więcej w tym samym czasie co pomniki w Podkamieniu i we Lwowie. Te monumenty również zostały zdewastowane w ostatni weekend.

We Lwowie sprawcy wymazali farbą pomnik zamordowanych przez hitlerowców w 1941 roku profesorów lwowskich. Dzięki interwencji władz monument został szybko oczyszczony.

Również w Podkamieniu wandale zniszczyli pomniki upamiętniające zamordowanych tam Polaków. Część pomników została oblana czerwoną farbą, a na centralnym monumencie - podobnie jak w Hucie Pieniackiej - pojawił się napis "Śmierć Lachom".

(łł, e)
RMF FM/PAP

...

Coraz jasniej widac celowa akcje... Nagle teraz wysyp tego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:58, 15 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Janukowycz odpowie za zdradę stanu? Prokurator: Jest dość dowodów
Janukowycz odpowie za zdradę stanu? Prokurator: Jest dość dowodów

Dzisiaj, 15 marca (00:14)

​Prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko powiadomił, że istnieje wystarczający materiał dowodowy, by zaocznie pociągnąć do odpowiedzialności byłego ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza za zdradę stanu - poinformowała we wtorek agencja Interfax-Ukraina.
Były ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz
/ALEXANDER BLOTNITSKY /PAP/EPA

Łucenko oświadczył, że proces z tego oskarżenia będzie jawny. Dziś Prokuratura Generalna Ukrainy (...) zarzuca Wiktorowi Janukowyczowi zdradę stanu, naruszenie integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy i ukrywanie agresywnej wojny, którą przeciwko naszemu krajowi rozpętała Federacja Rosyjska - powiedział Łucenko na briefingu w Kijowie.

Prokurator Głównej Prokuratury Wojskowej Rusłan Krawczenko ujawnił m.in., że na materiał dowodowy w tej sprawie składają się zeznania ponad 50 świadków, dowody rzeczowe, dokumenty, wnioski ekspertów, a także zdjęcia i nagrania wideo.

Krawczenko zarzucił Janukowyczowi m.in., że "1 marca 2014 roku (...) w celu zalegalizowania działań przedstawicieli władz rosyjskich, w celu legalizacji agresywnej wojny przeciwko naszemu państwu, działań zmierzających do okupacji naszych terytoriów, (...) podpisał list, w którym zwrócił się do prezydenta Federacji Rosyjskiej (Władimira Putina) z prośbą o wykorzystanie rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy".

Krawczenko podkreślił, że konsekwencją zwrócenia się przez "obywatela Janukowycza" do Moskwy było wykorzystanie przez Rosję jej sił zbrojnych na terytorium Ukrainy, "w następstwie czego okupowany został Krym".

Janukowycz zbiegł z kraju w lutym 2014 roku i schronił się w Rosji. Kilka dni później tzw. rosyjska samoobrona zajęła siedzibę parlamentu Autonomicznej Republiki Krymu w Symferopolu i wywiesiła nad nim flagę Rosji.

...

Oczywistosc. Typowy zdrajca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:41, 16 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ukraiński MSZ: Mimo działań wandali Huta Pieniacka symbolem pojednania
Ukraiński MSZ: Mimo działań wandali Huta Pieniacka symbolem pojednania

Wczoraj, 15 marca (07:1Cool

Huta Pieniacka jest i pozostanie symbolem pojednania Ukraińców i Polaków - oświadczył szef ukraińskiego MSZ Pawło Klimkin, komentując ponowną dewastację pomnika Polaków, pomordowanych w 1944 roku w tej nieistniejącej dziś wsi w obwodzie lwowskim.


Mimo działań wandali Huta Pieniacka jest i będzie symbolem pojednania Ukraińców i Polaków. Wysiłki barbarzyńców pójdą na marne, ale ukaranie ich jest naszym obowiązkiem - napisał minister na Twitterze.

W środę Klimkin składa wizytę w Warszawie, gdzie ma rozmawiać o pogłębieniu dialogu polsko-ukraińskiego. W programie jest m.in. spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą oraz rozmowy z szefem polskiego MSZ Witoldem Waszczykowskim. Ministrowie mają też m.in. wziąć udział w uroczystej inauguracji Polsko-Ukraińskiego Forum Partnerstwa.

We wtorek w mediach na Ukrainie pojawiły się zdjęcia pomazanego farbą pomnika Polaków w Hucie Pieniackiej, który został odnowiony pod koniec lutego po tym, jak w styczniu nieznani dotąd sprawcy wysadzili go w powietrze.

Na należącym do pomnika krzyżu umieszczono swastykę i herb Ukrainy, tryzub, a na stojących obok kamiennych tablicach wypisano m.in. "Smert Lacham" (Śmierć Lachom) i "Precz z Ukrainy".

Wołodymyr Adamec, wiceszef administracji rejonowej (powiatowej) w Brodach, na której terenie znajduje się Huta Pieniacka i z którym we wtorek PAP rozmawiała przez telefon, oświadczył, że odkrył zniszczenia jeszcze w niedzielę. Po powiadomieniu policji i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy miejscowe władze oczyściły pomnik.
Znów zniszczono pomnik Polaków pomordowanych w Hucie Pieniackiej. Swastyka i "Śmierć Lachom"

W ostatnią niedzielę władze Ukrainy przekazały informacje, że zapobiegły próbie zablokowania przejścia granicznego z Polską przez grupę osób, które zamierzały domagać się od rządu w Warszawie obrony praw polskiej mniejszości narodowej na Ukrainie. Ludzie ci przyznali się, że zostali wynajęci do zablokowania przejścia. Policja ustaliła, że nie mają oni nic wspólnego z Polakami na Ukrainie.

W miniony weekend we Lwowie pomazano farbą pomnik zamordowanych przez hitlerowców w 1941 roku profesorów lwowskich oraz w taki sam sposób sprofanowano pomnik polskich ofiar zbrodni w miejscowości Podkamień w obwodzie lwowskim. W obu miejscach pojawił się napis "Śmierć Lachom". W Podkamieniu na krzyżu namalowano swastykę. Miejscowe władze usunęły ślady działalności wandali.

Wcześniej, po zdewastowaniu w styczniu pomnika w Hucie Pieniackiej, zdewastowano polski cmentarz wojenny w Bykowni pod Kijowem oraz obrzucono farbą polski konsulat we Lwowie.

Władze ukraińskie potępiły te incydenty oceniając, że ich sprawcą jest "strona trzecia", dążąca do poróżnienia Polaków i Ukraińców. Jako zleceniodawców wskazywano rosyjskie służby specjalne.

...

Zorganizowana akcja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:48, 17 Mar 2017    Temat postu:

Rosja już wcześniej planowała zajęcie Krymu. Kijów ujawnia raport
oprac.Arkadiusz Jastrzębski
22 lutego 2017, 12:59
Moskwa aktywnie przygotowywała się do aneksji Krymu już od 2013 roku - wynika z prowadzonego na Ukrainie śledztwa w sprawie zajęcia półwyspu przez Rosję. Część ustaleń prokuratorów ujawnił ukraiński minister sprawiedliwości Pawło Petrenko.



Szef resortu sprawiedliwości poinformował, że już cztery lata temu Rosjanie mieli przerzucać na Krym siły wojskowe. Prowadzili też działania operacyjne wśród miejscowych władz.

Petrenko zaznaczył, że ze śledztwa wynika, iż o przygotowaniach Rosjan do aneksji Krymu wiedział ówczesny ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz.

Minister wskazał też nazwiska rosyjskich wysokich oficerów, którzy w czasie aneksji agitowali ukraińskich wojskowych do przejścia na stronę Rosji. Znalazł się wśród nich m.in. dowódca południowego okręgu wojskowego generał Aleksander Gałkin.


Rosja okupuje Krym od końca lutego 2014 roku. Ukraina w związku z rosyjską okupacją półwyspu wielokrotnie protestowała na forum międzynarodowym. Złożyła w tej sprawie pięć pozwów do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
IAR, newsru.com.ua

...

Plany na pewno byly w 1991. Ten kraj to agresja nieustajaca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:26, 19 Mar 2017    Temat postu:

Rosjanie świętowali 3. rocznicę aneksji Krymu
oprac.Violetta Baran
19 marca 2017, 12:45
W Moskwie i kilku największych miastach Rosji świętowano aneksję Krymu. Zorganizowane przez lokalne władze wiece, koncerty i uliczne marsze mają zaświadczyć o poparciu Rosjan dla decyzji Władimira Putina o oderwaniu półwyspu od Ukrainy.



Jedna z największych imprez odbyła się w Moskwie, na Worobiowych Wzgórzach w pobliżu Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego. Miejsce nie było przypadkowe: oficjalnie impreza nosiła nazwę - Studencki Festiwal "Wiosna". Poświęcona była jednak 3. rocznicy aneksji Krymu.


Концерт в честь воссоединения России с Крымом с высоты птичьего полёта pic.twitter.com/qTQlkG4mbR
— Гусейнов (@vguseynov) 18 marca 2017


Festiwal oficjalnie rozpoczął się w sobotę o godzinie 17, jednak praktycznie już od rana można było podziwiać wyczyny sportowców, zrobić zakupy na licznych straganach lub po prostu usiąść i zjeść coś w jednym z lokali gastronomicznych.



(fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV)



Wieczorem na gigantycznej scenie wystąpili popularni rosyjscy wykonawcy. Ich koncert zakończył pokaz sztucznych ognii.


Prowadzący imprezę żartowali, pytając ze sceny: "Krym to?" Zebrani odpowiadali: Rosja. "Sewastopol to?" - padło kolejne pytanie. I znów gromka odpowiedź: Rosja. "A Alaska to... A nie, na razie jeszcze nie Rosja" - odpowiadali sami sobie.


Игра ведущих со зрителями:
-Крым-это...
-Россия!
-Севастополь-это...
-Россия!
-Аляска-это... А нет, пока не Россия! pic.twitter.com/v251Id9RHy
— Роман Голованов (@golovanov_r) 18 marca 2017


Impreza zgromadziła kilkanaście tysięcy uczestników. Wielu z nich machało rosyjskimi flagami, trzymali też transparenty z portretem prezydenta Rosji Władimira Putina.


Потрясающий салют. Длился более 2 минут. pic.twitter.com/G5umaDyh2w
— Роман Голованов (@golovanov_r) 18 marca 2017



Według agencji TASS, deputowani rządzącej partii Jedna Rosja twierdzą, że wydarzenia z marca 2014 roku mają ogromne, historyczne znaczenie dla Krymu i całego kraju. W ocenie sekretarza generalnego partii władzy Siergieja Niewierowa, przyłączenie Krymu do Federacji, to sprawiedliwość dziejowa i przypomnienie światu, że Rosja swoich nie porzuca.

Tymczasem obrońcy praw człowieka, antyputinowska opozycja i część historyków krytycznie oceniają decyzję Władimira Putina o oderwaniu półwyspu od Ukrainy. Trzy lata temu w dniu, w którym prezydent Rosji ogłosił aneksję, wiceszef moskiewskiego Memoriału Nikita Pietrow powiedział Polskiemu Radiu, że takie działania mają znamiona międzynarodowego przestępstwa.

Tego typu ocen nie biorą sobie do serca separatystyczne władze Krymu. Szef samozwańczego rządu Siergiej Aksjnow uznał, że aneksja Krymu jest wydarzeniem porównywalnym do zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.
kp.ru, iar

...

Widzicie jak obrzydliwy kraj. Swietuje swoje zbrodnie. Kara jak widzicie musi byc straszna. Oby jak najszybciej bo juz tego dziadostwa. Ale to nastapi teraz. W XXI wieku ma sie skonczyc ta potwornosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:09, 21 Mar 2017    Temat postu:

info.wiara.pl |Ukraina: Ciężkie walki w okolicach Mariupola
rss
newsletter
facebook
twitter
Ukraina: Ciężkie walki w okolicach Mariupola

Dwóch ukraińskich żołnierzy zginęło, a co najmniej ośmiu zostało rannych w wyniku ciężkich walk w okolicach miejscowości Wodiane, na północny wschód od Mariupola, nad Morzem Azowskim - podał w poniedziałek sztab armii w Kijowie.
Reklama


Ukraińskie siły rządowe, które walczą z prorosyjskimi separatystami w Donbasie, zostały tam ostrzelane przez przeciwnika z wyrzutni rakietowych Grad. Do ostrzału doszło w godzinach porannych, po starciu z grupą dywersyjną separatystów. "W wyniku starcia rosyjscy okupanci użyli ciężkiego uzbrojenia: wyrzutni Grad i artylerii o kalibrze 152 i 122 mm" - ogłosiła armia w komunikacie. Zgodnie z mińskimi porozumieniami dotyczącymi Donbasu ciężkie uzbrojenie powinno być wycofane poza linię walk.

Przedstawiciel Ministerstwa Obrony Ukrainy Andrij Łysenko poinformował w poniedziałek, że od początku konfliktu ze wspieranymi przez Kreml separatystami w Donbasie zginęło 2629 ukraińskich żołnierzy. Rannych zostało ponad 9,4 tys. Walki na wschodzie Ukrainy trwają od wiosny 2014 roku. W ich wyniku śmierć poniosło ogółem ok. 10 tysięcy ludzi.

...

ZNOWU! PO RYJU ICH!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:31, 21 Mar 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Nuncjusz na linii frontu
Nuncjusz na linii frontu

Andrzej Grajewski
dodane 16.02.2017 12:10


Abp Claudio Gugerotti
UKastiole / CC-SA 3.0

Abp Gugerotti spotkał się z mieszkańcami Awdijiwki.

Nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Claudio Gugerotti wczoraj i przedwczoraj przebywał w Awdijiwce, miejscowości w pobliżu Doniecka, o którą kilkanaście dni wcześniej toczyły się walki. Nuncjusz przyjechał pociągiem z Kijowa do Kramatorska, gdzie znajduje się sztab operacji prowadzonych we Wschodniej Ukrainie. Stamtąd wraz z bp Janem Sobiło biskupem pomocniczym diecezji charkowsko-zaporowskiej pojechali w kolumnie samochodowej, chronieni przez jednostki specjalne do Awdijiwki, aby na miejscu zorientować się w sytuacji humanitarnej mieszkańców. Bp Sobiło towarzyszył nuncjuszowi nie tylko dlatego, że odwiedzano tereny jego diecezji, ale od ubiegłego roku kieruje Komitetem Technicznym Akcji „Papież dla Ukrainy”. Wspiera ona projekty humanitarne ze środków zebranych na apel papieża Franciszka w całej Europie. W wyprawie do Adijiwki towarzyszyła im Lena Rozwadowska, znana dziennikarka z Kijowa, katoliczka, która od wielu miesięcy poświęciła się pracy charytatywnej w strefie przyfrontowej. Nuncjusz w Adijiwce odbył ponad 10 spotkań z różnymi grupami mieszkańców. Wizyta odbywała się w trudnych warunkach, gdyż był silny mróz, a wielkie opady śniegu utrudniały poruszanie się po mieście i okolicy.

W Adijiwce mieszka także grupa katolików, ale nie ma tam kaplicy. Opiekuje się nimi ks. Wiktor Wąsowicz, niegdyś proboszcz w Gorłówce, porwany w lipcu 2014 r. przez separatystów i zwolniony po długich negocjacjach. Do Gorłówki, która leży na terytorium opanowanym przez separatystów ks. Wiktor nie mógł powrócić, ale zamieszkał w Kramatorsku. W mieście jest kaplica, gdzie ksiądz odprawia Mszę św. i odwiedza miejscowości w strefie przyfrontowej, służąc miejscowym katolikom. Abp Gugerotti był w kilku punktach miasta, także na osiedlu mieszkaniowym, ostrzelanym przez separatystów. Wszędzie są widoczne ślady walk. Okna wielu mieszkań zabite są płytami paździerzowymi, albo zabezpieczone folią. Linia frontu przebiega od tego miejsca w odległości ok. 3 kilometrów.

Nuncjusz, który biegle zna język rosyjski, spotkał się z władzami miasta oraz przedstawicielami organizacji humanitarnych, m.in. z wolontariuszami organizacji „Chrześcijańska służba pomocy” tworzonej wspólnie przez katolików i protestantów. Obecnie do miasta dostarczana jest energia elektryczna, ale przez kilka dni, kiedy trakcja w czasie walk została zerwana, ludność pozbawiona była prądu. Szczególnie wstrząsające były relacje dzieci – opowiadał w rozmowie z „Gościem” bp Sobiło. Ci, którzy mieszkają w niewielkiej odległości od frontu, większość czasu spędzają w piwnicach, gdzie nie mogą nawet używać latarek. Także w spokojniejszym czasie nie mogą się bawić na podwórkach, gdyż wszędzie leżą niewybuchy, albo położone zostały miny. Ten stan trwa już od ponad dwóch lat.

Bp Sobiło zwrócił uwagę, że wizyta nuncjusza apostolskiego w Awdijiwce miała nie tylko ustalić doraźną pomoc humanitarna, ale była także wyrazem solidarności Ojca Świętego z mieszkańcami miasta. Abp Gugerotti był jedynym tej rangi dyplomatą, który pojawił się w Awdijiwce po tym, jak miasto znów stało się strefą działań wojennych.

...

Biedacy. Chrzescijanie wszedzie sa ofiarami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:39, 22 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Opinie
Sukces twórców "Wołynia", porażka krytykantów
Sukces twórców "Wołynia", porażka krytykantów
Autor: Tadeusz Isakowicz-Zaleski

1 godz. 6 minut temu

Tym, co w niesmak jest sukces filmu "Wołyń", przypomnę stare powiedzenie, które lekko sparafrazuję; „Psy szczekają, a orły lecą całej”. Dolecą także na Ukrainę, na której to dzieło jest nadal zakazany.
Reżyser filmu"Wołyń" Wojciech Smarzowski z Orłem 2017 dla najlepszego polskiego filmu
/Rafał Guz /PAP


Mało który film polski był tak atakowany przed swoją premierą jak "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego. Pomruki i utyskiwania płynęły bowiem już od dwóch lat i to z różnych stron, począwszy od polskich "giedroyciowców", a na jawnych sympatykach ludobójczej UPA na Ukrainie skończywszy. Rzucane były też kłody pod nogi. Niewiele lepiej było po premierze, która miała miejsce w październiku ubiegłego roku. Co ciekawe, film w pierwszej kolejności zaatakowali ci, którzy - uwaga! - nawet go nie widzieli! Przykładem jest wiadro pomyj wylane przez Jurija Andruchowycza, ukraińskiego pisarza, który jak sam przyznał filmu nigdy nie oglądał, a swoją wiedzę zaczerpnął z cudzych opracowań, głównie z łam "Gazety Wyborczej". Nawiasem mówiąc, to chyba jakaś nowa moda wśród intelektualistów nad Dnieprem i Dniestrem, aby recenzować dzieła sobie nieznane.

Anduchowycz tak oskarżał polskiego reżysera: "Zaleceń "strony polskiej" jeszcze jako-tako wysłuchiwał, to z Ukraińcami i z Ukrainą nie komunikował się w ogóle. Czyli dialogu, a wraz z nim prawdy, nie szukał. Zrobił film o kraju, którego w ogóle nie zna (ani języka, ani historii, ani kodów kulturowych), i którym, ośmielę się przypuszczać, w rzeczywistości wcale nie jest zainteresowany."

Pisarzowi ze Stanisławowa (Iwono-Frankiwska) w sukurs przyszły osoby, które z film wprawdzie obejrzały, ale ze względu na wyznawane przez siebie przekonania polityczne starały się go ośmieszyć. Jaskrawym przykładem jest następująca wypowiedź Agnieszki Romaszewskiej-Guzy, dyrektorki opłacanej hojnie z kieszeni polskiego podatnika Bielsat TV. Napisała ona tak (cytuję zachowując oryginalną pisownię): "Arcydzieło filmowe to to nie jest. Dość przeciętny, poprawnie zrobiony filmowy wykład historii, z lekkim przegięciem w stronę antyukraińskich stereotypów (to, że Ukraińcy tam w kółko krzyczą "Sława Ukrainie, no i ta złowroga scena święcenia broni). Widać na nim mały budżet - estetyka zbyt rekonstrukcyjno - skansenowo - folkorystyczna".

W podobny sposób, choć nie z takim zacietrzewieniem, opinię widzów starali się urabiać sympatycy prezydenta-oligarchy Petro Poroszenki i obecnych władz ukraińskich, w tym zwłaszcza Paweł Kowal, były szef marionetkowej partii PJN, i Andrzej Szeptycki oraz kilku publicystów ze środowisk liberalnych i lewicowych. Taki dziwaczny mariaż wspomnianych "giedroyciowców" z lewakami. Bardzo dziwnie zachował się też obóz rządzący. Wprawdzie politycy PiS filmu nie skrytykowali, ale się od niego się wyraźnie zdystansowali. Widać było to w czasie premiery "Wołynia", na którą pomimo zaproszeń przybyło tylko dwóch posłów tej partii, co było w jawnym kontrastem wobec premiery np. "Smoleńska", na której pojawił się prezydent Andrzej Duda i prawie cały rząd. Jak łatwo zauważyć, w Trzeciej RP Polaków, którzy oddali swe życie za wierność ojczyźnie, wciąż dzieli się na "lepszych" i "gorszych".

Polacy zagłosowali jednak nogami, udając się tłumnie do kin. Filmowe dzieło docenili także specjaliści, o czym świadczy liczba statuetek, zwłaszcza tych najważniejszych, którymi obsypany został film "Wołyń" na poniedziałkowej gali Orły 2017. Ten wielki sukces cieszy wszystkich, także tych, którzy od przeszło 70 lat upominają się pomimo narzucanej poprawności politycznej o prawdę o banderowskim ludobójstwie, co czynią w myśl zasady "Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary". Szczere gratulacje dla reżysera i całej jego ekipy oraz producentów i sponsorów, a zwłaszcza dla tych, co swój przysłowiowy wdowi grosz dali w zbiórce społecznej na dokończenie filmu!

A krytykantom, którym w niesmak sukces filmu, przypomnę stare powiedzenie, lekko sparafrazowane; "Psy szczekają, a orły lecą całej". Dolecą także na Ukrainę, na której tej film jest nadal zakazany.

(mpw)
Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Polski duchowny katolicki, publicysta, działacz społeczny, historyk Kościoła, działacz opozycji antykomunistycznej w okresie PRL.

Teksty publikowane w dziale BLOGI RMF 24 są prywatnymi opiniami autorów

...

Skoro sukces to ja moge krytykowac. Nie podoba mi sie tytul Wolyn. TO JEST NAZWA ZIEMI! Czy chcielibyscie zeby zydzi nakrecili glowny i najlepszy film o holokauscie pt. Polska. I to caly tytul? Trzeba ruszyc glowa a nie isc na latwizne. Jesli film jest zakazany na Ukrainie to jest najlepsza odpowiedz dlaczego maja Ruskich na karku. Jesli ten film bedzie tak normalnie wyswietlany jak w Polsce to Ruscy od razu poniosa kleske i uciekna. O Krym nawet nie trzeba bedzie walczyc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:58, 23 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Eksplozje w największym składzie amunicji na Ukrainie, 20 tys. osób ewakuowanych
Eksplozje w największym składzie amunicji na Ukrainie, 20 tys. osób ewakuowanych

Dzisiaj, 23 marca (07:4Cool
Aktualizacja: 13 minut temu

W największym składzie amunicji na Ukrainie w pobliżu miasta Bałaklija w obwodzie charkowskim doszło do pożaru. Od kilku godzin słychać eksplozje. Ewakuowano ok. 20 tys. osób.

Z powodu wybuchów nie rozpoczęto jeszcze gaszenia pożaru.


Wokół płonącego składu ogłoszono 7-kilometrowy pas bezpieczeństwa. Mieszkający na tym terenie ludzie są ewakuowani. Chodzi o co najmniej 20 tysięcy ludzi.

Do pożaru i pierwszych wybuchów doszło przed godziną 3 nad ranem (2 czasu polskiego) w miejscach, gdzie przechowywane są pociski czołgowe i artyleryjskie.

Państwowe przedsiębiorstwo obsługi ruchu powietrznego Ukrainy Ukraeroruch zamknęło rano przestrzeń powietrzną w okolicach miasta.

Samoloty nie mogą latać w 40-kilometrowej strefie wokół miejsca zdarzenia. Na miejsce skierowano dwa pociągi strażackie kolei państwowych Ukrzaliznycia. Przewoźnik gotów jest także udostępnić wagony dla ewakuacji ludności - przekazały władze.

Minister obrony Ukrainy Stepan Połtorak poinformował, że pożar w Bałaklii objął około jednej trzeciej terenu składu. Wcześniej poinformowano, że skład zajmuje powierzchnię 368 hektarów i przechowywanych jest na nim prawie 140 tysięcy ton pocisków. Minister oświadczył też, że w wyniku eksplozji nikt nie ucierpiał.

Jedną z wersji, która jest rozpatrywana, jest dywersja. Niewykluczone, że materiały wybuchowe zostały zrzucone z drona - powiedział Połtorak na konferencji prasowej w Kijowie. Przekazał też, że armia wzmocniła ochronę wszystkich składów amunicji w kraju. Ukraińskie służby graniczne wzmocniły kontrole na granicy z Rosją.

Wczoraj Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o rozbiciu siatki dywersyjnej działającej w Odessie na zlecenie rosyjskich służb specjalnych. Zatrzymano dziewięć osób, obywateli ukraińskich, którzy mieli przygotowywać ataki terrorystyczne w południowych i wschodnich obwodach kraju. SBU oświadczyła, że w utworzenie tej siatki był bezpośrednio zaangażowany Główny Zarząd Wywiadu (GRU) Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.


(mpw)
RMF FM/PAP

...

Ruscy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:41, 24 Mar 2017    Temat postu:

24
Fakty
Świat
Pożar w składzie amunicji na Ukrainie. Wciąż słychać wybuchy
Pożar w składzie amunicji na Ukrainie. Wciąż słychać wybuchy

Dzisiaj, 24 marca (12:35)

Ukraińscy strażacy i saperzy odnaleźli źródło pożaru w składach amunicji w pobliżu miasta Bałaklija w obwodzie charkowskim. Informację przekazało ministerstwo obrony w Kijowie.

W składzie amunicji cały czas słychać wybuchy
/SERGEY KOZLOV /PAP/EPA
Eksplozje w największym składzie amunicji na Ukrainie. 20 tys. osób ewakuowanych


Liczba wybuchów znacząco się zmniejszyła. Rano przeprowadziliśmy zwiad powietrzny i naziemny. Można powiedzieć, że etap lokalizacji został zakończony i my, wojskowi, przystępujemy do etapu likwidowania następstw - oświadczył wiceminister obrony Ihor Pawłowski.

Państwowa Służba ds. Nadzwyczajnych Ukrainy poinformowała, że w okolicach Bałaklii wciąż słychać wybuchy.


Pożar w składach amunicji w Bałaklii wybuchł w czwartek około godziny 3 nad ranem (godz. 2 w Polsce). Ogień rozprzestrzenił się z miejsca, gdzie przechowywano pociski czołgowe i artyleryjskie. Władze ewakuowały okolicznych mieszkańców i wytyczyły strefę bezpieczeństwa.

Składy zajmują powierzchnię 368 hektarów, przechowywanych jest tam prawie 140 tys. ton pocisków. W związku z incydentem ukraińskie służby graniczne wzmocniły kontrole na granicy z Rosją.

...

Trzeba pilnowac... Ruscy kombinuja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:56, 26 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Katastrofa śmigłowca na Ukrainie. 5 osób nie żyje
Katastrofa śmigłowca na Ukrainie. 5 osób nie żyje

Dzisiaj, 26 marca (18:41)

W katastrofie ukraińskiego śmigłowca wojskowego Mi-2, do której doszło w pobliżu Kramatorska w obwodzie donieckim, zginęło pięć osób - poinformowało ministerstwo obrony Ukrainy. Przedstawiciel ukraińskiego resortu obrony Ołeksandr Motuzianyk oświadczył, że według wstępnych danych ofiary to trzej członkowie załogi i dwaj pasażerowie.


Jedna ze wstępnych wersji wydarzeń zakłada uderzenie śmigłowca w linię energetyczną.

Na miejscu pracuje służba poszukiwania i ratownictwa lotniczego oraz grupa oficerów sztabu operacji wojskowej przeciwko prorosyjskim separatystom w Donbasie - pisze agencja Interfax-Ukraina.
RMF24-PAP

...

Tym razem to nke walki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:10, 30 Mar 2017    Temat postu:

oprac. Magdalena Nałęcz
wczoraj (16:0Cool
Polska zamyka placówki konsularne na Ukrainie
Polskie placówki konsularne na Ukrainie są zamykane. Ostrzał Konsulatu Generalnego RP w Łucku na północnym zachodzie Ukrainy to 'prowokacja wroga', której celem jest poróżnienie narodów Polski i Ukrainy - oświadczył przewodniczący ukraińskiej Rady Najwyższej Andrij Parubij we wpisie na Facebooku. Śledztwo w tej sprawie będzie prowadzone z paragrafu dotyczącego terroryzmu.

Głosuj

Głosuj

Podziel się
Opinie


Zniszczony dach ostrzelanego konsulatu RP w Łucku (PAP/EPA, Fot: OLENA LIVITSKA)

Polski MSZ przypomniał Ukrainie o konieczności zapewnienia placówkom konsularnym "wszelkich odpowiednich środków dla zapobiegania jakimkolwiek zamachom na urzędników konsularnych, jak i miejsce ich urzędowania" i poinformował, że do czasu spełnienia tego żądania wszystkie polskie urzędy konsularne w kraju będą zamknięte.

"Jest oczywiste, że wróg poprzez swoje drobne prowokacje będzie starał się rozbić międzynarodową koalicję antyputinowską (złożoną z) państw wolnego świata" - skomentował sytuację szef ukraińskiego parlamentu.

Parubij przypomniał, że przed atakiem na konsulat w Łucku wziął udział w dwudniowej VIII Sesji Zgromadzenia Parlamentów Polski, Litwy i Ukrainy w Warszawie. "Zaktywizowaliśmy współpracę międzynarodową na linii sojuszu bałtycko-czarnomorskiego. Sprzeciwiamy się rosyjskiemu agresorowi, stojąc ramię w ramię z naszymi polskimi przyjaciółmi" - podkreślił na swoim profilu na Facebooku.

Przewodniczący Rady Najwyższej zaznaczył, że szefowie trzech parlamentów zaplanowali wspólne wizyty w Waszyngtonie i Brukseli, których celem ma być przedłużenie sankcji wobec Rosji. "Wspólnie podpisaliśmy oświadczenie, w którym Polska i Litwa apelują do UE i USA o wspieranie Ukrainy inwestycjami na kształt Planu Marshalla. Wróg widzi to i wie, że kiedy jesteśmy razem, to zwyciężamy. Boi się naszego sojuszu" - podkreślił.
Śledztwo z prargrafu o terroryzmie

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) wszczęła śledztwo w sprawie ostrzelania konsulatu Polski w Łucku; śledztwo jest prowadzone z paragrafu mówiącego o terroryzmie - poinformowała prokuratura obwodu wołyńskiego na północnym zachodzie Ukrainy.

Naczelnik wołyńskiego SBU Jurij Fełoniuk ocenił, że "atak na polski konsulat jest na rękę Rosji" - napisał portal Zik.ua. - W ostatnim czasie mamy do czynienia z aktami wandalizmu wobec polskich pomników na Ukrainie. Wszystkie te sprawy są badane przez organy porządkowe. Jesteśmy przekonani, że te prowokacyjne działania nie wpłyną na stosunki ukraińsko-polskie - powiedział Fełoniuk na konferencji prasowej w Łucku.
Sprawcy muszą zostać ukarani

Parubij zaapelował o ustalenie i ukaranie sprawców zamachu na konsulat oraz wzmocnienie ochrony placówek dyplomatycznych na Ukrainie.

Wcześniej incydent potępił m.in. prezydent Petro Poroszenko i szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin.

Do ataku na konsulat RP w Łucku doszło w środę pół godziny po północy czasu lokalnego (godz. 23.30 we wtorek w Polsce). W tym czasie na terenie konsulatu była jedynie ochrona. W wyniku ataku nikt nie ucierpiał. Śledczy ustalili, że w siedzibę placówki strzelano z granatnika przeciwpancernego.

...

Logiczne ze moga byc tylko dwie hipotezy. Albo wladze Ukrainy to robia albo Moskwa. Wladze Ukrainy musialy by oszalec aby cos takiego zlecic. Trudno okreslic po co by to robili? Gdyby sie wydalo to by sobie zgotowali katastrofe.

Natomiast ze robi to Kreml latwo wytlumaczyc. Chca sklocic zebysmy nie pomagali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:00, 30 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ukraina: Blokada granicy i hasła o ludobójstwie Polaków. "Protestujący" zostali... wynajęci
Ukraina: Blokada granicy i hasła o ludobójstwie Polaków. "Protestujący" zostali... wynajęci

Wczoraj, 29 marca (21:39)

Około 150 osób zablokowało w środę trasę między Lwowem a prowadzącym do Polski przejściem granicznym w Rawie Ruskiej, domagając się m.in. "zaprzestania ludobójstwa Polaków". Jak jednak ocenia szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy obwodu lwowskiego Wiktor Andrejczuk, za incydentem stoją rosyjskie służby specjalne. Ustalono m.in., że uczestnicy „polskiego protestu” zostali wynajęci: za udział w akcji dostawali od jej organizatorów około 200 hrywien, czyli około 30 złotych.


Policja ustaliła, że wśród demonstrantów, którzy twierdzili, że są przedstawicielami mniejszości polskiej na Ukrainie, Polaków... nie było. Niemniej podczas blokady zorganizowanej we wsi Grzęda pojawiły się transparenty i plakaty z polskimi napisami: "Stop ludobójstwu Polaków", "Polacy chcą pokoju", "Nie mamy żadnego konfliktu z wami", "Precz ręce od zabytków", "To też jest nasza ziemia", "Polacy łączcie się" i "Wołyń w sercach".

Doskonale rozumiemy, że za tymi wydarzeniami stoją rosyjskie służby specjalne - oświadczył na konferencji prasowej we Lwowie szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) obwodu lwowskiego Wiktor Andrejczuk.

Były tam plakaty, na których domagano się zaprzestania ludobójstwa Polaków, ale ja tam Polaków nie widziałem. Widziałem za to naszych klientów, znanych z używania środków odurzających, i dzieci - uczniów z naszych lwowskich szkół - dodał naczelnik policji Wałerij Sereda.
Ostrzał polskiego konsulatu w Łucku. Jest śledztwo

Uczestnicy "polskiego protestu" mówili po ukraińsku - po polsku mówił tylko jeden z nich.

Co również ciekawe, nagrania z akcji opublikowane zostały na facebookowym profilu "Polski Lwów" (ukr. "Polskyj Lwiw"), który został założony zaledwie kilka godzin przed blokadą.

Lwowski portal Zaxid.net napisał, że w jednym z samochodów, którymi przywieziono uczestników "protestu", policja znalazła generator elektryczny, drona i petardy, a także, że "prowokacja miała być profesjonalnie nagrywana dla rosyjskich stacji telewizyjnych".

Do podobnego incydentu doszło 12 marca, kiedy grupa osób chciała zablokować dojazd do przejścia granicznego Szeginie-Medyka. Uczestnicy akcji mieli domagać się od rządu w Warszawie obrony praw polskiej mniejszości na Ukrainie. Napisy w łamanej polszczyźnie, które mieli na transparentach, głosiły: "Polska, pomoc swoim braciom" i "Polsko - pomóż swoim braciam!". Ostatecznie "demonstranci" przyznali się, że zostali wynajęci.

Ukraińskie media nie wykluczają, że za akcjami przy granicy z Polską stoją te same siły, które w środę w nocy zaatakowały polski konsulat w Łucku na północnym zachodzie Ukrainy. Placówka została ostrzelana z granatnika, którego pocisk uderzył w budynek tuż nad częścią mieszkalną, gdzie znajdowali się pracownicy konsulatu. W incydencie nikt nie ucierpiał.

...

Co to zza cyrki.. Kto to robi? Przeciez nie Kijow. To wszystko konczy sie na Moskwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:04, 30 Mar 2017    Temat postu:

oprac. Radosław Rosiejka
4h temu
Ukraina: SBU oferuje nagrodę za pomoc w śledztwie
Rosja odrzuca oskarżenia o udział w ostrzale polskiego konsulatu w Łucku. Według rzeczniczki rosyjskiego MSZ za atakiem stoją „radykalni nacjonaliści”. Tymczasem Służba Bezpieczeństwa Ukrainy prosi o pomoc w znalezieniu sprawców ataku.

Głosuj

Głosuj

Podziel się
Opinie


Zniszczony dach ostrzelanego konsulatu RP w Łucku (PAP/EPA, Fot: OLENA LIVITSKA)

Moskwa uznała oskarżenia pod swoim adresem jako absurdalne. Rosyjskie MSZ twierdzi, że za atakiem stoją ukraińscy nacjonaliści wspierani przez prezydenta Petro Poroszenkę. Według rzeczniczki MSZ należy teraz postawić pytanie, czy prezydent Ukrainy ma realny wpływ na władzę w kraju.

Już wczoraj politycy i rosyjskie media przedstawiały incydent w Łucku jako akcję "banderowców" nawiązującą do zbrodni UPA. "Banderowcy mordowali Polaków, teraz ich ostrzeliwują. Żeby nie było żadnych iluzji" - napisał na Twitterze Aleksiej Puszkow, szef Komisji Spraw Zagranicznych rosyjskiej Dumy

SBU oferuje nagrodę za pomoc

W czwartek służba Bezpieczeństwa Ukrainy zaoferowała 25 tys. hrywien za informacje w sprawie ostrzelania siedziby polskiego konsulatu w Łucku. Jest to równowartość około 3,6 tys. zł.

W wydanym przez SBU komunikacie napisano, że jest to nagroda za „wiarygodne informacje, które pomogą w wyjaśnieniu tego głośnego przestępstwa”. Uruchomiono specjalny numer, pod który można dzwonić w tej sprawie.
Incydent w Łucku


Do ostrzelania polskiego konsulatu doszło w środę po północy (godz. 23.30 we wtorek w Polsce). Nieznani sprawcy wystrzelili w kierunku budynku pocisk z granatnika przeciwpancernego RPG-26, który trafił w część mieszkalną placówki. W wyniku ataku nikomu nic się nie stało.

Po incydencie polskie MSZ zamknęło polskie placówki dyplomatyczne do czasu zapewnienia przez stronę ukraińską efektywnej ochrony. Prezydent Petro Poroszenko potępił atak i zapowiedział, że Kijów wzmocni ochronę ambasad, konsulatów oraz miejsc pamięci narodowej w jego kraju.

Źródło: PAP, WP, RMF FM

...

Oczywiste jest kto winny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:14, 30 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Sport
Anderlecht wykupił Teodorczyka z Dynama Kijów
Anderlecht wykupił Teodorczyka z Dynama Kijów

Dzisiaj, 30 marca (17:27)

Anderlecht Bruksela wykupił Łukasza Teodorczyka z Dynama Kijów. Reprezentant Polski strzelił w tym sezonie w belgijskiej ekstraklasie 20 goli i prowadzi w klasyfikacji strzelców.


Dobre wieści! Łukasz Teodorczyk właśnie podpisał kontrakt - taki wpis zamieszczono na oficjalnym twitterowym koncie Anderlechtu. W tym samym miejscu poinformowano, że nowy kontrakt Polaka będzie obowiązywał do 2020 roku.

Od początku tego sezonu 25-letni napastnik był wypożyczony z Dynama Kijów.

W reprezentacji Polski Teodorczyk wystąpił dotąd w 12 spotkaniach i zdobył w nich 4 gole. Ostatnio w biało-czerwonych barwach wyszedł na murawę w niedzielę: w Podgoricy w 78. minucie spotkania z Czarnogórą (2:1) w eliminacjach MŚ 2018.

(e)
RMF FM/PAP

...

Nie tylko wojna na Ukrainie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:22, 31 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ukraina: Zatrzymano organizatorów blokady rzekomo broniącej praw Polaków
Ukraina: Zatrzymano organizatorów blokady rzekomo broniącej praw Polaków

Dzisiaj, 31 marca (08:5Cool

​Władze Ukrainy zatrzymały dwóch mieszkańców Kijowa, którzy pod hasłami obrony praw polskiej mniejszości w tym kraju zorganizowali w środę blokadę trasy do granicy z Polską w obwodzie lwowskim. O zatrzymaniu poinformowała w czwartek wieczorem prokuratura obwodowa; w sprawie przesłuchano ponad 100 świadków.


Według prokuratury, przeciwko zatrzymanym toczy się śledztwo z paragrafów o zamachu na integralność terytorialną państwa oraz o naruszeniu równych praw obywateli ze względu na ich przynależność rasową i narodową. Więcej szczegółów nie podano.

W środę ok. 150 osób zablokowało trasę między Lwowem a prowadzącym do Polski przejściem granicznym Rawa Ruska-Hrebenne, domagając się m.in. "zaprzestania ludobójstwa Polaków". Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w obwodzie lwowskim Wiktor Andrejczuk mówił wówczas, że za tymi wydarzeniami stoją rosyjskie służby specjalne.

Policja ustaliła, że wśród demonstrantów, którzy twierdzili, że są przedstawicielami żyjącej na Ukrainie mniejszości polskiej, Polaków nie było. Niemniej podczas blokady, którą zorganizowano we wsi Grzęda, pojawiły się transparenty z polskimi napisami.
Doskonale rozumiemy, że za tymi wydarzeniami stoją rosyjskie służby specjalne - oświadczył Andrejczuk.

Były tam plakaty, na których domagano się zaprzestania ludobójstwa Polaków, ale ja tam Polaków nie widziałem. Widziałem za to naszych klientów, znanych z używania środków odurzających, i dzieci, uczniów z naszych lwowskich szkół - dodawał naczelnik policji Wałerij Sereda.

Policjanci ustalili, że uczestników akcji wynajęto, a jej organizatorzy za udział w "polskim proteście" płacili ok. 200 hrywien (ok. 30 zł).

Na transparentach i plakatach widniały napisy: "Stop ludobójstwu Polaków", "Polacy chcą pokoju", "Nie mamy żadnego konfliktu z wami", "Precz ręce od zabytków", "To też jest nasza ziemia", "Polacy łączcie się" oraz "Wołyń w sercach".

Lwowski portal Zaxid.net pisał, że w jednym z samochodów, którymi przywieziono uczestników protestów, policja znalazła generator elektryczny, drona i petardy. "Prowokacja miała być profesjonalnie nagrywana dla rosyjskich stacji telewizyjnych" - czytamy.

Do podobnego zdarzenia doszło 12 marca, kiedy grupa osób chciała zablokować dojazd do ukraińsko-polskiego przejścia granicznego Szeginie-Medyka. Zamierzali oni domagać się od rządu w Warszawie obrony praw polskiej mniejszości narodowej na Ukrainie i przyznali się, że zostali do tego wynajęci.

"Polska, pomoc swoim braciom" i "Polsko - pomóż swoim braciam!" - głosiły napisy w łamanej polszczyźnie, które mieli na swoich transparentach.

Ukraińskie media nie wykluczały, że za akcjami przy granicy z Polską stoją te same siły, które zaatakowały w środę konsulat RP w Łucku na północnym zachodzie kraju. Placówka została ostrzelana z granatnika, którego pocisk trafił tuż nad częścią mieszkalną, gdzie znajdowali się pracownicy konsulatu. W incydencie nikt nie ucierpiał.

...

Prowokacja za prowokacja... Widzimy ze ewidentnie nie sa to wybryki chuliganskie tylko stoi za tym wladza ktora organizuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:07, 31 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Ustalono, kto zorganizował protest "Polaków" na Ukrainie
Ustalono, kto zorganizował protest "Polaków" na Ukrainie

1 godz. 45 minut temu

Zleceniodawcą blokady granicy między Ukrainą i Polską, w której uczestniczyli ludzie podający się za przedstawicieli polskiej mniejszości, był przywódca radykalnej ukraińskiej organizacji "Nadżak" Mykoła Dulski - podała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.

Dulski jest znanym agentem wpływu rosyjskich służb specjalnych, który za pieniądze prowadzi od 2015 roku aktywną działalność antyukraińską - oświadczyła SBU, dodając, że jest on poszukiwany przez ukraińskie władze i ukrywa się w Rosji.

Według SBU zarówno przeprowadzony w środę po północy ostrzał polskiego konsulatu w Łucku, jak i zorganizowana tego samego dnia w godzinach porannych akcja "Polaków" na trasie do granicy to dwie części jednej akcji, zorganizowanej przez rosyjskie służby specjalne.

Czas i sposób przeprowadzenia tych akcji świadczą o koordynacji obu prowokacji w celu zaostrzenia międzypaństwowych stosunków ukraińsko-polskich oraz sytuacji operacyjnej wewnątrz państwa (ukraińskiego) - głosi komunikat.

W sprawie blokady granicy SBU przesłuchała 92 osoby, a jej organizatorom zarekwirowano "instrukcje pisemne i elektroniczne". W toku śledztwa przeprowadzono rewizje mieszkań w Kijowie, Lwowie i w miejscowości Netiszyn w obwodzie Chmielnickim - poinformowano.
Protest za 30 zł od osoby

W czwartek prokuratura obwodu lwowskiego podała, że w związku z blokadą zatrzymała dwóch mieszkańców Kijowa. Prowadzone jest przeciwko nim śledztwo z paragrafów o zamachu na integralność terytorialną państwa oraz o naruszeniu równych praw obywateli ze względu na ich przynależność rasową i narodową.

W środę ok. 150 osób zablokowało trasę między Lwowem a prowadzącym do Polski przejściem granicznym Rawa Ruska-Hrebenne, domagając się m.in. "zaprzestania ludobójstwa Polaków". Policja ustaliła, że wśród demonstrantów, którzy twierdzili, że są przedstawicielami żyjącej na Ukrainie mniejszości polskiej, Polaków nie było. Niemniej podczas blokady, którą zorganizowano we wsi Grzęda, pojawiły się transparenty z polskimi napisami.

Policjanci ustalili także, że uczestników akcji wynajęto, a jej organizatorzy za udział w "polskim proteście" płacili ok. 200 hrywien (ok. 30 zł).

Ukraińskie media nie wykluczały wcześniej, że za akcjami przy granicy z Polską stoją te same siły, które zaatakowały konsulat RP w Łucku na północnym zachodzie kraju. Placówka została ostrzelana z granatnika, którego pocisk trafił tuż nad częścią mieszkalną, gdzie przebywali pracownicy konsulatu. W incydencie nikt nie ucierpiał.

..

Ktos jest zaskoczony? Od poczatku wiemy, ze Ruscy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133830
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:30, 01 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Waszczykowski: Ukraina wzmocni ochronę polskich konsulatów
Waszczykowski: Ukraina wzmocni ochronę polskich konsulatów

Dzisiaj, 31 marca (18:00)
Aktualizacja: Dzisiaj, 31 marca (18:14)

Ukraina deklaruje, że polskie placówki w tym kraju będą chronione przez ukraińską Gwardię Narodową - poinformował szef MSZ Witold Waszczykowski, który rozmawiał w Brukseli z szefem ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkinem.
Witold Waszczykowski
/Paweł Supernak /PAP


Deklaracja ta jest konsekwencją ataku na polski konsulat w Łucku, który w środę w nocy został ostrzelany.

Zdaniem polskiego ministra, zabezpieczenia i ochrona polskich placówek na Ukrainie były do tej pory zbyt słabe. Na przykład w Łucku nie mieliśmy ochrony miejscowego posterunku, to samo jest w Kijowie (...), gdzie takiej obecności nie było - powiedział, wskazując, że to władze ukraińskie są upoważnione i zobowiązane do tego, by chronić placówki.

Teraz jest deklaracja, że te placówki będą chronione przez przedstawicieli Gwardii Narodowej - powiedział minister.
Zacieśnia się krąg podejrzanych-

Według Waszczykowskiego, szef ukraińskiej dyplomacji przekazał mu, że śledztwo w sprawie ataku na polski konsulat postępuje i zacieśnia się krąg podejrzanych. Obaj ministrowie pozostają w stałym kontakcie telefonicznym w tej sprawie.

Rozmawialiśmy też o tym, jak wybrnąć z tej sytuacji, jak nie dopuścić (do nich) na przyszłość, jak wzmocnić nasze nie tylko obiekty dyplomatyczne i konsularne, ale również miejsca pamięci narodowej. Mamy przecież takie miejsca historyczne na Ukrainie. Rozmawialiśmy o współpracy służb bezpieczeństwa, o monitoringu tych miejsc. Jest to szerszy problem, który musimy rozwiązać - powiedział Waszczykowski. Jego spotkanie z Klimkinem odbyło się na marginesie posiedzenia ministrów spraw zagranicznych państw NATO w Brukseli.

Konsulat w Łucku został ostrzelany w środę po północy czasu lokalnego. Według ustaleń śledczych do ataku użyto granatnika, którego pocisk uderzył tuż nad częścią mieszkalną konsulatu. W tym czasie w placówce przebywało kilku jej pracowników. Nikt nie ucierpiał.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, która prowadzi w tej sprawie śledztwo, traktuje zdarzenie jako akt terroru.

Polskie MSZ podjęło decyzję o zamknięciu polskich placówek na Ukrainie do czasu zapewnienia im przez stronę ukraińską efektywnej, całodobowej ochrony.

Konsulaty nie przyjmują wniosków wizowych od obywateli Ukrainy i innych państw oraz nie rozpatrują wniosków o przyznanie Karty Polaka. Zapewniają jednak opiekę konsularną obywatelom Polski, którzy znajdują się na Ukrainie, i udzielają im pomocy w nagłych sytuacjach.

...

Monitoring chyba duzo pomoze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 117, 118, 119 ... 171, 172, 173  Następny
Strona 118 z 173

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy