Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Syria na drodze do wolności !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 129, 130, 131  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:35, 28 Mar 2012    Temat postu:

Liga Arabska chce wysłać Syrii stanowczy apel o wstrzymanie represji

Według projektu rezolucji ws. Syrii, nad którym pracują w środę w Bagdadzie szefowie MSZ Ligi Arabskiej, organizacja ta chce wystosować do Damaszku stanowczy apel o wstrzymanie przemocy wobec cywilów, wycofanie wojsk z miast i zgodę na pokojowe protesty.

Projekt rezolucji wzywa również do bezzwłocznego uwolnienia osób zatrzymanych w Syrii w ciągu ostatniego roku oraz wpuszczenia organizacji humanitarnych do Syrii. Według agencji Associated Press projekt wzmacnia wcześniejsze wezwania Ligi Arabskiej wobec władz w Damaszku. Szefowie państw Ligi będą obradować nad nim w czwartek, podczas pierwszego od lat 90. szczytu organizacji w Bagdadzie.

Jednak agencja dpa zwraca uwagę na słabość reprezentacji państw na czwartkowym szczycie. Weźmie w nim udział, jak ogłosiły władze irackie, dziesięciu przywódców państw członkowski Ligi, do której należą 22 kraje. Członkostwo Syrii w organizacji jest zawieszone.

Do ostrzejszego stanowiska wobec Syrii dążą państwa Zatoki Perskiej, szczególnie Arabia Saudyjska i Katar. Jak pisze AP, uważają one wysiłki Ligi Arabskiej za mało skuteczne i są zwolennikami wspólnych działań mniejszej grupy krajów. Jednak państwa arabskie złagodziły swoje wcześniejsze żądania, przewidujące ustąpienie prezydenta Syrii Baszara el-Asada - zauważa agencja Reutera.

Tymczasem władze Syrii oświadczyły w środę, że odrzucą wszelkie propozycje szczytu. "Od czasu zawieszenia w Lidze Arabskiej Syria współpracuje z jej państwami na zasadzie bilateralnej. Tak więc, odrzucimy wszelkie inicjatywy pochodzące od Ligi, bez względu na szczebel", na którym zostaną przyjęte - oświadczyło MSZ Syrii w komunikacie.

Również przedstawiciel władz w Damaszku cytowany przez TV Al-Manar, należącą do radykalnego libańskiego ugrupowania Hezbollah, oznajmił, że "Syria nie zaangażuje się w żadne inicjatywy przyjęte na szczycie w Bagdadzie". Kiedy w miastach Syrii przed rokiem zaczęły się pokojowe demonstracje przeciwko Asadowi, prezydent Syrii wysłał armię, by stłumiła wystąpienia. Protesty przerodziły się w opór zbrojny. Według ONZ liczba ofiar cywilnych konfliktu przekroczyła obecnie 9 tysięcy osób.

>>>>

Niech wysylaja apel tylko co on da ? Niech wysla wojsko razem z apelem to poskutkuje ...

Syria: Baszar al-Asad odwiedził Hims - powitały go strzały?.

Opozycyjne siły w Syrii poinformowały, że podczas prezydenckiej wizyty w Hims, strzelały w kierunku świty Baszara al-Asada. Z kolei przekazy państwowej telewizji syryjskiej potwierdzają jedynie, że Asad odwiedził Baba Amro, dzielnicę Hims, którą wojska rządowe odbiły z rąk rebeliantów po 26 dniach bombardowań.

Zdjęcia telewizji pokazują Asada, który otoczony wianuszkiem swoich zwolenników, przechadza się po zrujnowanej okolicy. Prezydent machał grupkom ludzi i witał się z tymi, którzy się do niego zbliżali.

- Normalne życie wróci do Baba Amro, będzie lepiej niż wcześniej - mówił Asad przed kamerami. Opozycjoniści twierdzą jednak, że wbrew temu, co mówi telewizja, wizyta nie przebiegała spokojnie. W kierunku prezydenta miały paść strzały, ale rebelianci nie podają więcej szczegółów dotyczących próby zamachu.

- (Asad) chce pokazać , że pokonał i zgasił rewolucję. Ale tak naprawdę, nie jest w stanie kontrolować Hims. Wygląda na to, że nie mógł nawet wypuścić nagrania (z wizyty), zanim sam nie wyjechał z miasta. Kontrola tak nie wygląda - powiedział opozycjonista Saif Hurria portalowi haaretz.com.

Już dziewięć tysięcy ofiar

Wizyta prezydenta Asada zbiegła się w czasie z zaakceptowaniem przez reżim oenzetowskiego planu Kofiego Annana. Jak poinformował rzecznik byłego sekretarza generalnego Narodów Zjednoczonych, reżim zaakceptował scenariusz zakładający ustanowienie rozejmu między stronami konfliktu oraz udzielenie humanitarnej pomocy dla ludności.

W założeniu plan ma zapobiec dalszemu rozlewowi krwi. Jak mówią najnowsze szacunki ONZ, już ponad dziewięć tysięcy cywilów zginęło w wyniku konfliktu w Syrii, gdzie od roku władze tłumią wystąpienia przeciwko prezydentowi. Wcześniejsze dane ONZ mówiły o ponad 8 tys. zabitych.

- Wiarygodne oceny mówią, że od początku powstania rok temu bilans ofiar śmiertelnych sięgnął ponad 9 tysięcy - powiedział Robert Serry, specjalny koordynator ONZ ds. procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie.

O blisko 10 tysiącach ofiar, głównie cywilów, mówią dane ogłoszone przez Obserwatorium Praw Człowieka - opozycyjną organizację syryjską z siedzibą w Londynie. Według niej w Syrii zginęły 9734 osoby - 7056 cywilów i 2678 żołnierzy, w tym walczących po stronie rządowej oraz zbuntowanych dezerterów z armii.

ONZ poinformowała również, że ponad 30 tys. Syryjczyków schroniło się przed falą przemocy w krajach sąsiednich. Około 200 tys. ludzi to tzw. uchodźcy wewnętrzni - ci, którzy porzucili swoje domy i uciekli do innych miejsc wewnątrz swego kraju.

Wystąpienia antyrządowe rozpoczęły się w Syrii 15 marca zeszłego roku. Najpierw były to pokojowe manifestacje inspirowane arabską wiosną. Potem przerodziły się one w opór zbrojny - przeciwko Asadowi zwróciły się tysiące zbiegów z armii rządowej, tworząc tzw. Wolną Armię Syryjską.

>>>>>

Kolejne informacje o zagrozeniu Asada i nowe dane o ofiarach . Zajme sie nimi szczegolowo w przyszlosci ...

Tam wciąż giną niewinni ludzie -

Dzielnice Hims opanowane przez opozycję zostały zaatakowane przez czołgi i ostrzelane z moździerzy. Według aktywistów, zginęło 20 cywilów. Kolejne 24 osoby zginęły w ataku sił reżimowych prezydenta Baszara al-Asada w położonym pobliżu granicy z Turcją mieście Idlib.

>>>>

Zatem znow bilans rosnie :

Daje on zabitych :
6211 cywilow
2761 wojskowych
314823 ofiar ogolem ...
Jest on jak widac dalece przestarzaly i trzeba sporzadzic aktualny ...



Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .






Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:26, 28 Mar 2012    Temat postu:

Chiny apelują do władz i opozycji w Syrii, by wypełniały plan Annana

Chiń­skie MSZ za­ape­lo­wa­ło dziś do władz w Da­masz­ku, jak i do opo­zy­cji sy­ryj­skiej, by prze­strze­ga­ły "swo­ich zo­bo­wią­zań" w ra­mach planu spe­cjal­ne­go wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej Ko­fie­go An­na­na, do­ty­czą­ce­go za­koń­cze­nia kon­flik­tu zbroj­ne­go w Syrii.

- Mamy na­dzie­ję, że rząd sy­ryj­ski i za­in­te­re­so­wa­ne stro­ny w Syrii będą prze­strze­gać swo­ich zo­bo­wią­zań. Je­ste­śmy za­do­wo­le­ni, że rząd sy­ryj­ski za­ak­cep­to­wał sze­ścio­punk­to­wy plan An­na­na. Uwa­ża­my, że do­pro­wa­dzi to do ure­gu­lo­wa­nia po­li­tycz­ne­go kry­zy­su sy­ryj­skie­go - oznaj­mił rzecz­nik MSZ w Pe­ki­nie Hong Lei. Sze­ścio­punk­to­wy plan An­na­na za­kła­da m.​in. usta­no­wie­nie ro­zej­mu mię­dzy stro­na­mi kon­flik­tu, pomoc hu­ma­ni­tar­ną dla lud­no­ści, wy­co­fa­nie cięż­kiej broni z dziel­nic miesz­kal­nych oraz pod­ję­cie roz­mów na temat po­li­tycz­ne­go roz­wią­za­nia kon­flik­tu.

Wła­dze sy­ryj­skie za­ak­cep­to­wa­ły ten plan. Rosja i Chiny za­we­to­wa­ły wcze­śniej dwa pro­jek­ty re­zo­lu­cji Rady Bez­pie­czeń­stwa ONZ po­tę­pia­ją­ce prze­moc w Syrii i wzy­wa­ją­ce pre­zy­den­ta Ba­sza­ra el-Asa­da do ustą­pie­nia ze sta­no­wi­ska. Re­wol­ta w Syrii prze­ciw­ko re­żi­mo­wi Asada trwa od roku. We­dług sza­cun­ków ONZ w wy­ni­ku tłu­mie­nia an­ty­pre­zy­denc­kich wy­stą­pień przez siły rzą­do­we oraz starć z de­zer­te­ra­mi z armii zgi­nę­ło ponad 9 tys. ludzi.

>>>>

Trzeba bylo glosowac za rezolucjami . Wasze apele to zbrodnicze kpiny z ofiar ...

Ban Ki Mun żąda od Asada natychmiastowego wdrożenia planu pokojowego

Se­kre­tarz ge­ne­ral­ny ONZ Ban Ki Mun we­zwał dziś w Ku­wej­cie pre­zy­den­ta Syrii Ba­sza­ra el-Asa­da do na­tych­mia­sto­we­go wdro­że­nia sze­ścio­punk­to­we­go planu po­ko­jo­we­go ONZ, prze­wi­du­ją­ce­go m.​in. nie­zwłocz­ny po­wrót sy­ryj­skiej armii do ko­szar.

- Nie ma czasu do stra­ce­nia - wzy­wał Ban na kon­fe­ren­cji pra­so­wej w Ku­wej­cie. Cho­dzi o sze­ścio­punk­to­wy plan po­ko­jo­wy wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej Ko­fie­go An­na­na do Syrii. Plan ten zo­stał wczo­raj przy­ję­ty przez sy­ryj­skie wła­dze.

Se­kre­tarz ge­ne­ral­ny na­zwał ak­cep­ta­cję planu przez Da­ma­szek "waż­nym kro­kiem w kie­run­ku za­koń­cze­nia prze­le­wu krwi i prze­mo­cy" w Syrii.

Ban Ki Mun przy­był dziś do Ku­wej­tu z krót­ką wi­zy­tą. Jutro bę­dzie uczest­ni­czył w Bag­da­dzie w szczy­cie arab­skim, który w więk­szo­ści ma być po­świę­co­ny sy­tu­acji w Syrii.

Ban za­po­wie­dział, że w sto­li­cy Iraku spo­tka się z głów­ny­mi przy­wód­ca­mi arab­ski­mi, żeby za­sta­no­wić się, w jaki spo­sób ONZ i pań­stwa Ligi Arab­skiej mogą współ­pra­co­wać, by pomóc Ko­fie­mu An­na­no­wi wpro­wa­dzić w życie sze­ścio­punk­to­wy plan. Plan ów za­kła­da m.​in. usta­no­wie­nie ro­zej­mu mię­dzy stro­na­mi kon­flik­tu, pomoc hu­ma­ni­tar­ną dla lud­no­ści, wy­co­fa­nie cięż­kiej broni z dziel­nic miesz­kal­nych oraz pod­ję­cie roz­mów na temat po­li­tycz­ne­go roz­wią­za­nia kon­flik­tu. Kiedy przed ro­kiem w sy­ryj­skich mia­stach za­czę­ły się po­ko­jo­we de­mon­stra­cje prze­ciw­ko Asa­do­wi, pre­zy­dent Syrii wy­słał armię, by stłu­mi­ła wy­stą­pie­nia. Pro­te­sty prze­ro­dzi­ły się w opór zbroj­ny. We­dług ONZ licz­ba ofiar cy­wil­nych kon­flik­tu prze­kro­czy­ła już 9 ty­się­cy.

>>>>

Trzeba przwywalic bombami . Oni naprawde innego jezyka nie pojmuja przeciez znamy majle ...

Navi Pillay zaniepokojona losem zatrzymywanych dzieci w Syrii.

Wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay wyraziła głębokie zaniepokojenie losem dzieci w Syrii, które są przetrzymywane w aresztach. Jak powiedziała stacji BBC, syryjski prezydent Baszar al-Asad mógłby zakończyć falę aresztowań i śmierci cywili, wydając odpowiedni rozkaz.

- Setki są przetrzymywane i torturowane... to potworne - mówiła o sytuacji syryjskich dzieci Pillay. - Dzieci z przestrzelonymi kolanami, trzymane razem z dorosłymi w niehumanitarnych warunkach, rannym odmawia się pomocy medycznej, przetrzymywane jako zakładnicy lub źródło informacji - dodała.

Pillay zaznaczyła w rozmowie z BBC, że każdy kto się dopuścił takich nadużyć, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Oenzetowska komisarz podkreśliła, że w takich przypadkach "nie ma przedawnienia".

Czytaj również: Są słabe i bezbronne - nie wytrzymują tortur i gwałtów.

Zapytana o odpowiedzialność prezydenta Asada, odparła: - To kwestia prawna. Rzeczywiście jest wystarczająco dowodów, wskazujących na fakt, że wiele z tych aktów popełniły służby bezpieczeństwa i musiały otrzymać (na to) zgodę lub wsparcie na najwyższym szczeblu. Pillay dodała, że prezydent Syrii mógłby "po prostu wydać rozkaz, by powstrzymać zabijanie".

Syria zaakceptowała we wtorek plan pokojowy wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana. Zakłada on m.in. zakończenie stosowana przemocy przez obie strony konfliktu i umożliwienie dostarczenia pomocy humanitarnej na tereny, w których toczyły się walki. W dalszych punktach planu przewiduje się zwolnienie zatrzymanych w czasie powstania .

>>>>

No wlasnie co z dziecmi ????



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:54, 29 Mar 2012    Temat postu:

Asad mówi, że popiera plan Annana; żąda zawieszenia broni przez opozycję

Syria nie bę­dzie szczę­dzi­ła wy­sił­ków, by suk­ce­sem za­koń­czy­ła się misja wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej Ko­fie­go An­na­na, ale także zbroj­na opo­zy­cja sy­ryj­ska musi zo­bo­wią­zać się do za­prze­sta­nia prze­mo­cy - oświad­czył w czwar­tek pre­zy­dent Ba­szar el-Asad.

- Syria nie bę­dzie szczę­dzi­ła wy­sił­ków, by misja An­na­na się po­wio­dła, i ma na­dzie­ję, że po­mo­że przy­wró­cić w kraju sta­bil­ność i bez­pie­czeń­stwo - po­wie­dział Asad cy­to­wa­ny przez pań­stwo­wą agen­cję SANA. Pre­zy­dent za­żą­dał, by Annan uzy­skał zo­bo­wią­za­nie od zbroj­nych grup opo­zy­cyj­nych, że po­wstrzy­ma­ją się od "aktów ter­ro­ru" wy­mie­rzo­nych w rząd. - Kraje, które fi­nan­su­ją i uzbra­ja­ją ugru­po­wa­nia zbroj­ne(opo­zy­cyj­ne), muszą tego na­tych­miast za­prze­stać - oświad­czył.

Żą­da­nie, by Annan uzy­skał jed­no­znacz­ną de­kla­ra­cję o nie­sto­so­wa­niu prze­mo­cy przez zbroj­ną opo­zy­cję, może za­szko­dzić sta­ra­niom po­ko­jo­wym - za­uwa­ża agen­cja AP.

Sy­ryj­ska opo­zy­cja wy­ra­zi­ła ostroż­ne za­do­wo­le­nie z planu opra­co­wa­ne­go przez ONZ i Ligę Arab­ską, ale jed­no­cze­śnie po­zo­sta­je głę­bo­ko scep­tycz­na wobec praw­dzi­wych in­ten­cji re­żi­mu. Po­wszech­ne są obawy, że Asad za­ak­cep­to­wał plan tylko po­zor­nie, chcąc w ten spo­sób zy­skać na cza­sie, pod­czas gdy siły rzą­do­we będą kon­ty­nu­owa­ły ataki na po­wstań­ców.

Zbroj­ne ramię opo­zy­cji praw­do­po­dob­nie nie za­prze­sta­nie ata­ków na obiek­ty i siły rzą­do­we, do­pó­ki sam reżim nie za­trzy­ma swej ofen­sy­wy - pod­kre­śla AP.

Sze­ścio­punk­to­wy plan po­ko­jo­wy An­na­na za­kła­da m.​in. usta­no­wie­nie ro­zej­mu mię­dzy stro­na­mi kon­flik­tu, pomoc hu­ma­ni­tar­ną dla lud­no­ści, wy­co­fa­nie cięż­kiej broni z dziel­nic miesz­kal­nych oraz pod­ję­cie roz­mów na temat po­li­tycz­ne­go roz­wią­za­nia kon­flik­tu. ONZ sza­cu­je, że we­wnętrz­ny kon­flikt w Syrii, za­po­cząt­ko­wa­ny w marcu ubie­głe­go roku, kosz­to­wał życie ponad 9 000 cy­wi­lów.

>>>>

No tak znamy te numery oni zawiesza bron a on ich wymorduje ...

Pierwszy od 22 lat w Bagdadzie szczyt Ligi Arabskiej

W sto­li­cy Iraku Bag­da­dzie roz­po­czął się szczyt Ligi Arab­skiej; to pierw­sze takie forum w Iraku od 22 lat. Przy­wód­cy państw arab­skich mają na nim pod­su­mo­wać tzw. arab­ską wio­snę, szcze­gól­ną uwagę mają po­świę­cić sy­tu­acji w Syrii.

Mimo wiel­kiej mo­bi­li­za­cji sił po­rząd­ko­wych w celu za­pew­nie­nia bez­pie­czeń­stwa uczest­ni­kom szczy­tu w chwi­li roz­po­czę­cia spo­tka­nia do­szło do eks­plo­zji w po­bli­żu miej­sca obrad w ści­śle strze­żo­nej tzw. Zie­lo­nej Stre­fie. Brak do­nie­sień o ewen­tu­al­nych ofia­rach czy znisz­cze­niach. Do Bag­da­du na szczyt przy­by­ło 10 z 21 przy­wód­ców państw Ligi Arab­skiej.

W przy­go­to­wa­nym w środę przez mi­ni­strów spraw za­gra­nicz­nych Ligi pro­jek­cie de­kla­ra­cji koń­co­wej za­war­to apel do wszyst­kich stron kon­flik­tu sy­ryj­skie­go o za­prze­sta­nie aktów prze­mo­cy i roz­po­czę­cie "po­waż­ne­go dia­lo­gu".

Pod­kre­ślo­no nie­do­pusz­czal­ność in­ge­ren­cji z ze­wnątrz w spra­wy Syrii i ko­niecz­ność wspar­cia wszel­ki­mi spo­so­ba­mi misji spe­cjal­ne­go wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej Ko­fie­go An­na­na. Pro­jekt de­kla­ra­cji, jak po­in­for­mo­wał szef irac­kiej dy­plo­ma­cji Ho­sziar Ze­ba­ri, nie za­wie­ra żą­da­nia odej­ścia od wła­dzy pre­zy­den­ta Syrii Ba­sza­ra el-Asa­da, nie wspo­mi­na też o do­sta­wach broni dla sy­ryj­skiej opo­zy­cji.

Przed roz­po­czę­ciem szczy­tu z przy­wód­ca­mi arab­ski­mi spo­tkał się se­kre­tarz ge­ne­ral­ny ONZ Ban Ki Mun, który omó­wił dzia­ła­nia w ra­mach nowej misji An­na­na, swego po­przed­ni­ka na sta­no­wi­sku szefa ONZ.

Ban po­wie­dział na szczy­cie, że pre­zy­dent Asad musi prze­kształ­cić apro­ba­tę dla planu po­ko­jo­we­go w dzia­ła­nia, które za­wró­cą jego kraj z nie­bez­piecz­nej drogi, sta­no­wią­cej ry­zy­ko dla ca­łe­go re­gio­nu.

Da­ma­szek za­ak­cep­to­wał przy­go­to­wa­ny przez An­na­na sze­ścio­punk­to­wy plan dla Syrii, ale pod­kre­ślił, że nie przyj­mie żad­nych re­zo­lu­cji Ligi Arab­skiej, która za­wie­si­ła w li­sto­pa­dzie człon­ko­stwo Syrii w tej or­ga­ni­za­cji. Wła­dze w Da­masz­ku po­wie­dzia­ły, że będą utrzy­my­wać kon­tak­ty je­dy­nie z po­szcze­gól­ny­mi pań­stwa­mi arab­ski­mi. Pań­stwa te, jak pisze agen­cja Reu­te­ra, róż­nią się w po­dej­ściu do kon­flik­tu w Syrii. Pań­stwa sun­nic­kie, jak Ara­bia Sau­dyj­ska i Katar, opo­wia­da­ją się za izo­la­cją re­żi­mu sy­ryj­skie­go, su­ge­ru­ją nawet do­zbra­ja­nie sy­ryj­skiej opo­zy­cji, lecz pań­stwa Za­to­ki Per­skiej, jak Al­gie­ria i rzą­dzo­ny przez szy­itów Irak, za­chę­ca­ją do więk­szej wstrze­mięź­li­wo­ści w oba­wie, że oba­le­nie Asada może wy­wo­łać prze­moc na tle re­li­gij­nym.

>>>>

No zobaczymy ...

"Washington Post": obalić Asada w Syrii przez "miękkie lądowanie".

Być może syryjscy rebelianci powinni zgodzić się na poparte przez prezydenta Baszara al-Asada "sterowane przekazanie" władzy pod egidą ONZ, niż dalej przeć ku wojnie domowej, która przyniesie więcej ofiar i zniszczenia - zastanawia się "Washington Post".

Komentator amerykańskiej gazety David Ignatius przypomina, że Asad przystał na sześciopunktowy plan pokojowy specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana.

Co prawda ów plan "ma wiele słabości, lecz może utorować drogę do 'miękkiego lądowania' w Syrii, które mogłoby usunąć Asada bez niszczenia stabilizacji kraju" - pisze.

Komentator "Washington Post" nie odmawia też racji zwolennikom dostarczania broni syryjskiej opozycji, ustanowienia strefy zakazu lotów nad Syrią czy innych wersji militarnego rozwiązania konfliktu w tym kraju. "Trudno spierać się o słuszność sprawy syryjskiej opozycji; problem jednak tkwi w tym, że te wojskowe rozwiązania spowodują, iż zginie jeszcze więcej niewinnych cywilów, a delikatna równowaga syryjskiego państwa zostanie zniszczona" - zastrzega Ignatius.

Zwraca uwagę, że "bez względu na to, jak bardzo syryjska opozycja prosiłaby o broń", Stany Zjednoczone nie powinny popełnić w Syrii tego samego błędu, co w Iraku, "gdzie wkroczyły, niszcząc jego strukturę państwową i armię".

Autor komentarza wskazuje, że w planie pokojowym główną rolę będą odgrywać Rosja i Chiny - "kraje, które nie zasługują na dobrą prasę". "Nie mam nic przeciwko temu: niech Władimir Putin będzie sobie zwycięzcą, jeśli tylko będzie mógł pomóc jako pośrednik w relatywnie pokojowym odejściu Asada" - ocenia Ignatius.

"Nadszedł czas na realpolik: Zachód potrzebuje pomocy Rosji w usunięciu Asada bez wywołania wojny domowej, a Rosja potrzebuje uczestniczyć w przemianach (w Syrii), żeby zwiększyć w przyszłości swoje wpływy w świecie arabskim. Oto pragmatyczna logika, która kieruje wysiłkami Annana na rzecz pokoju" - ocenia komentator "Washington Post".

????

Coz za brednie . Czyz to powstancy pra do wojny ? Na co oni maja sie zgodzic ??? Przeciez Asad zgadza sie na wszelkie plany i zaostrza mordowanie . Na co oni maja sie godzic ? Co za brednie ta gazeta drukuje ...

Ma­so­wy po­grzeb ofiar starć w Syrii fot. REU­TERS


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:02, 30 Mar 2012    Temat postu:

"Washington Post": Zachód potrzebuje pomocy Rosji w Syrii

Być może sy­ryj­scy re­be­lian­ci po­win­ni zgo­dzić się na po­par­te przez pre­zy­den­ta Ba­sza­ra el-Asa­da "ste­ro­wa­ne prze­ka­za­nie" wła­dzy pod egidą ONZ niż dalej przeć ku woj­nie do­mo­wej, która przy­nie­sie wię­cej ofiar i znisz­cze­nia - za­sta­na­wia się "Wa­shing­ton Post".

W dzi­siej­szym wy­da­niu ko­men­ta­tor ame­ry­kań­skiej ga­ze­ty David Igna­tius przy­po­mi­na, że Asad przy­stał na sze­ścio­punk­to­wy plan po­ko­jo­wy spe­cjal­ne­go wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej Ko­fie­go An­na­na. Co praw­da ów plan "ma wiele sła­bo­ści, lecz może uto­ro­wać drogę do »mięk­kie­go lą­do­wa­nia« w Syrii, które mo­gło­by usu­nąć Asada bez nisz­cze­nia sta­bi­li­za­cji kraju" - pisze.

Ko­men­ta­tor "WP" nie od­ma­wia też racji zwo­len­ni­kom do­star­cza­nia broni sy­ryj­skiej opo­zy­cji, usta­no­wie­nia stre­fy za­ka­zu lotów nad Syrią czy in­nych wer­sji mi­li­tar­ne­go roz­wią­za­nia kon­flik­tu w tym kraju. "Trud­no spie­rać się o słusz­ność spra­wy sy­ryj­skiej opo­zy­cji; pro­blem jed­nak tkwi w tym, że te woj­sko­we roz­wią­za­nia spo­wo­du­ją, iż zgi­nie jesz­cze wię­cej nie­win­nych cy­wi­lów, a de­li­kat­na rów­no­wa­ga sy­ryj­skie­go pań­stwa zo­sta­nie znisz­czo­na" - za­strze­ga Igna­tius.

Zwra­ca uwagę, że "bez wzglę­du na to, jak bar­dzo sy­ryj­ska opo­zy­cja pro­si­ła­by o broń", Stany Zjed­no­czo­ne nie po­win­ny po­peł­nić w Syrii tego sa­me­go błędu, co w Iraku, "gdzie wkro­czy­ły, nisz­cząc jego struk­tu­rę pań­stwo­wą i armię".

Autor ko­men­ta­rza wska­zu­je, że w pla­nie po­ko­jo­wym głów­ną rolę będą od­gry­wać Rosja i Chiny - "kraje, które nie za­słu­gu­ją na dobrą prasę". "Nie mam nic prze­ciw­ko temu: niech Wła­di­mir Putin bę­dzie sobie zwy­cięz­cą, jeśli tylko bę­dzie mógł pomóc jako po­śred­nik w re­la­tyw­nie po­ko­jo­wym odej­ściu Asada" - oce­nia Igna­tius. "Nad­szedł czas na re­al­po­lik: Za­chód po­trze­bu­je po­mo­cy Rosji w usu­nię­ciu Asada bez wy­wo­ła­nia wojny do­mo­wej, a Rosja po­trze­bu­je uczest­ni­czyć w prze­mia­nach (w Syrii), żeby zwięk­szyć w przy­szło­ści swoje wpły­wy w świe­cie arab­skim. Oto prag­ma­tycz­na lo­gi­ka, która kie­ru­je wy­sił­ka­mi An­na­na na rzecz po­ko­ju" - oce­nia ko­men­ta­tor "Wa­shing­ton Post".

>>>

I znowu bestialskie brednie . A w czym wam Pekin i Moskwa pomoga barany ? W usunieciu Asada ? A jak niby maja go usunac matoly ?
Ale element w amerykanskich mediach . Siedzi taki cymbal w NJorku i pieprzy o Syrii nie rozumiejac co tam sie dzieje ! Tfu !

Theodore Dalrymple / Daily Telegraph
Ckliwy despota

Nie­któ­rzy lu­dzie rodzą się źli, inni do zła do­cho­dzą, a jesz­cze innym zło zo­sta­je na­rzu­co­ne. Ba­shar al-As­sad z Syrii na­le­ży do tej trze­ciej ka­te­go­rii, ale z punk­tu wi­dze­nia jego ofiar nie ma to żad­ne­go zna­cze­nia. Dla nich zło jest złem, a śmierć śmier­cią. Psy­cho­lo­gicz­ne wy­ja­śnie­nie zbrod­ni nie spra­wi, że sta­nie się ona mniej re­al­na czy kosz­mar­na w od­czu­ciu do­tknię­tych nią osób.

???? Kto niby rodzi sie ,,zły''???? Co za brednie ...

"Gu­ar­dian" ujaw­nił nie­daw­no pry­wat­ne e-ma­ile, ja­ki­mi sy­ryj­ski dyk­ta­tor wy­mie­niał się ze swą żoną oraz krę­giem bli­skich im osób. Ga­ze­ta przed­sta­wi­ła mocne, choć nie do końca bez­spor­ne do­wo­dy, że wia­do­mo­ści te są au­ten­tycz­ne. Wy­ła­nia się z nich obraz grupy ludzi ży­ją­cych w ode­rwa­niu od tra­ge­dii i ma­ka­brycz­nej sy­tu­acji ich kraju, któ­rzy po­pa­da­ją na prze­mian w płacz­li­wy sen­ty­men­ta­lizm i bez­względ­ną non­sza­lan­cję. In­ny­mi słowy, e-ma­ile te uka­zu­ją cał­kiem wia­ry­god­ną wizję życia na dwo­rze Ba­sha­ra al-As­sa­da. Dys­cy­pli­na fi­zjo­gno­mii, czyli od­czy­ty­wa­nia cha­rak­te­ru na pod­sta­wie twa­rzy, nie jest w żad­nym wy­pad­ku do­kład­ną nauką, ale wszy­scy ucie­ka­my się do niej in­stynk­tow­nie, oce­nia­jąc in­nych. Kiedy pa­trzy­my na zdję­cia As­sa­da, wi­dzi­my sła­be­go czło­wie­ka, któ­re­go uzna­li­by­śmy prę­dzej za ma­łost­ko­we­go niż okrut­ne­go. Je­że­li jed­nak przy­prze się ma­łost­ko­wą osobę do muru, bę­dzie ona zdol­na do naj­więk­szej za­ja­dło­ści – to wła­śnie jest siłą sła­bych. Osa­czo­ny szczur, nor­mal­nie cichy i spo­koj­ny, staje się za­żar­tą i nie­bez­piecz­ną be­stią, mimo że w rze­czy­wi­sto­ści nadal jest słaby i bez­bron­ny.

Ba­shar al-As­sad nigdy nie był szy­ko­wa­ny na dyk­ta­to­ra. Rolę tę za­re­zer­wo­wa­no dla jego dużo bar­dziej eks­tra­wer­tycz­ne­go, cheł­pli­we­go i agre­syw­ne­go brata, który jed­nak zgi­nął w wy­pad­ku sa­mo­cho­do­wym, za­bi­ty przez wła­sną bra­wu­ro­wą jazdę. Czło­wiek, który od naj­młod­szych lat spo­dzie­wa się odzie­dzi­czyć naj­wyż­szą wła­dzę, zwy­kle wie­rzy, że nawet prawa fi­zy­ki pod­le­ga­ją jego woli, więc może bez­kar­nie jeź­dzić jak wa­riat. Ba­shar zu­peł­nie nie przy­po­mi­nał brata: był nie­śmia­ły, za­hu­ka­ny i bar­dzo chciał zro­bić ka­rie­rę w swej wła­snej pro­fe­sji, czyli jako oku­li­sta.

Kiedy zdo­by­wał spe­cja­li­za­cję w Lon­dy­nie, nie rzu­cał się w oczy: miesz­kał kom­for­to­wo, choć skrom­nie i we­dług róż­nych zna­jo­mych był spo­koj­nym, uprzej­mym oraz roz­waż­nym le­ka­rzem, miłym dla pa­cjen­tów i tak­tow­nym wobec prze­ło­żo­nych. Moż­li­we nawet, że kiedy wra­cał do Syrii już jako na­stęp­ca głowy pań­stwa, miał jesz­cze au­ten­tycz­nie re­for­ma­tor­skie po­glą­dy i za­mia­ry.

Po po­wro­cie do domu oka­za­ło się jed­nak, że sy­tu­acja zde­cy­do­wa­nie go prze­ro­sła. Jego oj­ciec był bru­tal­nym, okrut­nym de­spo­tą, przy­wód­cą re­żi­mu, który ma­so­wo mor­do­wał ludzi. Gdyby Ba­shar był sil­nym i od­waż­nym męż­czy­zną, od­mó­wił­by wy­pi­cia tru­ci­zny z kie­li­cha; on jed­nak zgo­dził się i mu­siał wy­chy­lić go do dna. La­ty­no­ame­ry­kań­scy gang­ste­rzy dają swym ofia­rom wybór: "plata o plomo" – sre­bro lub ołów, pie­nią­dze albo kulka; dla Ba­sha­ra al-As­sa­da był to wybór mię­dzy wła­dzą a cał­ko­wi­tą za­gła­dą, nie tylko jego, ale i całej jego świty.

Jego żona, pięk­na, wy­kształ­co­na, "zan­gli­cy­zo­wa­na" córka zna­ne­go sy­ryj­skie­go le­ka­rza z Lon­dy­nu, zu­peł­nie nie nada­wa­ła się do roli żony ty­ra­na, po­dob­nie jak jej mąż na dyk­ta­to­ra. Jej me­ta­mor­fo­za z pani Assad w Evę Peron, a na­stęp­nie w Elenę Ce­au­se­scu, do­ko­na­ła się nie do końca z jej woli. Co gor­sza, wła­dza nie tylko ko­rum­pu­je, ale także od­da­la od rze­czy­wi­sto­ści, za­rów­no tej na­ma­cal­nej, jak i mo­ral­nej. Złe uczyn­ki za­czy­na­ją być uspra­wie­dli­wia­ne jako ko­niecz­ne, a potem wręcz uzna­wa­ne za dobre.

Z dru­giej stro­ny nikt nie po­tra­fi cał­ko­wi­cie wy­zbyć się obaw, że nie wszyst­ko jest w po­rząd­ku, nie­za­leż­nie od zdol­no­ści oszu­ki­wa­nia sa­me­go sie­bie. Kiedy prze­czy­ta­łem, że Assad wy­słał swej żonie tekst ckli­wej i peł­nej uża­la­nia się nad sobą pio­sen­ki co­un­try, "God Gave Me You" Blake’a Shel­to­na, nie byłem wcale za­sko­czo­ny. Po­niż­sze słowa mu­sia­ły do­sko­na­le od­da­wać psy­chicz­ny stan i po­ło­że­nie dyk­ta­to­ra:

"Byłem cho­dzą­cym bólem serca,

Nie wie­dzia­łem już, jak żyć,

Czło­wiek, któ­rym byłem ostat­nio

Nie jest tym, kim chciał­bym być".

Innym z ulu­bio­nych utwo­rów As­sa­da jest naj­wy­raź­niej "We Can’t Go Wrong" Cover Girls, w któ­rym pa­da­ją na­stę­pu­ją­ce wersy:

"Był taki czas, gdy mię­dzy nami dużo le­piej było,

Lecz za­po­mnie­li­śmy o swej przy­się­dze i zgu­bi­li­śmy mi­łość".

A więc psy­cho­beł­kot mie­sza się z okru­cień­stwem. Mętne i mało kon­kret­ne wy­zna­nie, że sy­tu­acja nie uło­ży­ła się, jak po­win­na, z pew­no­ścią nie jest przy­zna­niem się do winy. Ma ono ra­czej słu­żyć za­głu­sze­niu oskar­żeń i wła­snych wy­rzu­tów su­mie­nia – od­da­le­niu myśli, że jest się złym czło­wie­kiem.

In­ny­mi słowy, Ba­shar al-As­sad jawi się jako swego ro­dza­ju arab­ski Tony Blair, acz­kol­wiek nie­skoń­cze­nie bar­dziej od­ra­ża­ją­cy z uwagi na po­li­tycz­ne tra­dy­cje i uwa­run­ko­wa­nia kraju, w któ­rym żyje. Można sobie wy­obra­zić, jak tłu­ma­czy się po Bla­irow­sku: "Chyba nie są­dzi­cie, że ka­zał­bym za­mor­do­wać wszyst­kich tych ludzi, gdy­bym nie uznał tego za na­praw­dę nie­zbęd­ne dla dobra mo­je­go kraju i resz­ty ludz­ko­ści".

Wszyst­ko to jest chore, ale pa­to­lo­gia ta nie ogra­ni­cza się tylko do Bli­skie­go Wscho­du. Dzie­je się tak za­wsze, gdy współ­cze­sna psy­cho­lo­gia "Praw­dzi­we­go Ja" – głę­bo­ko za­ko­rze­nio­ne od lat 60. w kul­tu­rze Za­cho­du prze­ko­na­nie, że we­wnętrz­ne dobro i cnoty jed­nost­ki po­zo­sta­ją nie­ska­zi­tel­ne bez wzglę­du na jej czyny – zde­rza się z nik­czem­ną po­li­tycz­ną tra­dy­cją.

Nie dzi­wią rów­nież wy­dat­ki As­sa­dów na luk­su­so­we przed­mio­ty, mię­dzy in­ny­mi wazy, ży­ran­do­le i bi­żu­te­rię, mimo sza­le­ją­cej w Syrii nędzy. Już Mar­kiz de Cu­sti­ne w swo­jej słyn­nej książ­ce o Rosji z 1839 roku wspo­mi­nał, że ty­ra­nie prze­ja­wia­ją skłon­ność do ska­zy­wa­nia ludzi na skraj­ne po­świę­ce­nie w imię dro­bia­zgów. Dzie­dzicz­ni mo­nar­cho­wie za­zwy­czaj jed­nak (choć rzecz jasna nie za­wsze) mieli gust i fun­do­wa­li dzie­ła o po­nad­cza­so­wej es­te­tycz­nej war­to­ści.

Współ­cze­śni dyk­ta­to­rzy, któ­rzy nie mogą po­wo­łać się na za­sa­dę dzie­dzicz­no­ści (nawet je­że­li przej­mu­ją rządy po krew­nych), a swą wła­dzę uspra­wie­dli­wia­ją po­pu­li­stycz­ny­mi i de­ma­go­gicz­ny­mi ha­sła­mi, na ogół wy­ka­zu­ją za­mi­ło­wa­nie do naj­ba­nal­niej­sze­go kiczu. Na ten temat na­pi­sa­no całe książ­ki: na tle Sad­da­ma Hu­saj­na nawet król Faruk I jawi się jako naj­wy­bit­niej­szy znaw­ca sztu­ki. Ude­rza­ją­ce wy­da­je się, że żaden współ­cze­sny de­spo­ta, nie­za­leż­nie od po­nie­sio­nych kosz­tów i wy­sił­ku, nie po­zo­sta­wił po sobie ni­cze­go, co mia­ło­by praw­dzi­we wa­lo­ry ar­ty­stycz­ne – w prze­ci­wień­stwie do wielu głu­pa­wych i nie­kom­pe­tent­nych mo­nar­chów.

Są­dząc po wy­stro­ju wnętrz i in­nych ozna­kach luk­su­su, dyk­ta­to­rzy i ich mał­żon­ki za­cho­wu­ją się jak żony pił­ka­rzy, które nagle za­in­ka­so­wa­ły tak wiel­ką ilość pie­nię­dzy, że mogą re­ali­zo­wać bez ogra­ni­czeń swoje fan­ta­zje o pięk­nym życiu. Je­że­li chce­my kąpać się w wan­nie z kości sło­nio­wej z pla­ty­no­wy­mi kra­na­mi, po pro­stu za­ma­wia­my taką, choć­by z dru­gie­go końca świa­ta (za­zwy­czaj jed­nak z Pa­ry­ża lub Har­rod­sa). Ludz­ki umysł zaś jest tak wred­ny, że nie­przy­zwo­ity­mi luk­su­sa­mi po­zwa­la cie­szyć się naj­bar­dziej, gdy inni cier­pią nędzę. Któż chciał­by być mi­liar­de­rem, kiedy wszy­scy inni też są mi­liar­de­ra­mi?

Dyk­ta­to­rzy nie­raz gro­ma­dzą na po­trze­by wła­snej kon­sump­cji wszyst­ko, czego od­ma­wia­ją swoim pod­da­nym. Sta­lin, Hi­tler, Ce­au­se­scu, Kim Dzong Il i inni uwiel­bia­li naj­bar­dziej tan­det­ne pro­duk­cje z Hol­ly­wo­od, ale oglą­da­li je w za­ci­szu swo­ich ki­czo­wa­tych willi. Naj­więk­szą przy­jem­ność Ki­mo­wi spra­wia­ło picie wina z rocz­ni­ka 1947, pod­czas gdy dwa mi­lio­ny jego ro­da­ków przy­mie­ra­ły gło­dem. Nic dziw­ne­go zatem, że w im gor­szą ruinę po­pa­da­ła Korea Pół­noc­na, tym bar­dziej wy­ra­fi­no­wa­ne sta­wa­ły się jego gusta.

Mimo to my, lu­dzie Za­cho­du, nie mamy po­wo­du do sa­tys­fak­cji. Przy­po­mnij­my treść pew­nej ko­re­spon­den­cji, przy­to­czo­nej w "Gu­ar­dia­nie":

" Zo­bacz ten film na YouTu­be".

"Ha­ha­ha­ha­ha­ha­ha, OMG! Nie­sa­mo­wi­te!". Tak mo­gła­by wy­glą­dać wir­tu­al­na kon­wer­sa­cja dwóch do­wol­nych mło­dych Bry­tyj­czy­ków z klasy śred­niej. W rze­czy­wi­sto­ści e-ma­ile te wy­mie­ni­li mię­dzy sobą Ba­shar al-As­sad z żoną. Płyt­kość ludz­ka jest zja­wi­skiem uni­wer­sal­nym, które – wy­bacz­cie pa­ra­doks w stylu Sa­mu­ela Gol­dwy­na – wciąż się po­głę­bia.

>>>>

Osobnicy zbrodniczy sa plytcy i nudni ... To tylko diabel podsuwa ludziom zachodu mysl ze zlo jest fascynujace ...
Coz fascynujacego w takim obrazku :



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:35, 30 Mar 2012    Temat postu:

Rosja apeluje do syryjskiej opozycji, by zaakceptowała plan Annana

Rosja za­ape­lo­wa­ła dziś do opo­zy­cji sy­ryj­skiej o za­ak­cep­to­wa­nie planu wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej Ko­fie­go An­na­na i do in­nych państw, by wy­war­ły w tym za­kre­sie na­cisk na opo­zy­cjo­ni­stów - wro­gów pre­zy­den­ta Ba­sza­ra el-Asa­da.

Mo­skwa, jeden z głów­nych so­jusz­ni­ków, jacy po­zo­sta­li Asa­do­wi po roku pro­te­stów prze­ciw­ko jego rzą­dom, usta­wicz­nie oskar­ża opo­zy­cję sy­ryj­ską o blo­ko­wa­nie wy­sił­ków na rzecz roz­wią­za­nia kon­flik­tu - pisze Reu­ters. Ro­syj­skie MSZ oświad­czy­ło, że sy­ryj­ska opo­zy­cja po­win­na pójść w ślady władz Syrii, które zgo­dzi­ły się na pro­po­zy­cje An­na­na do­ty­czą­ce ure­gu­lo­wa­nia sy­tu­acji w kraju.

Wy­jąt­ko­wo ważne, jak oświad­czył ofi­cjal­ny przed­sta­wi­ciel MSZ Rosji Alek­sandr Łu­ka­sze­wicz, jest to, by grupy opo­zy­cji jasno ogło­si­ły swą zgodę na pro­po­zy­cję po­ko­jo­we­go ure­gu­lo­wa­nia kon­flik­tu, którą przed­sta­wił Kofi Annan. Plan ten, jak przy­po­mi­na­ją ro­syj­skie media, za­kła­da na­tych­mia­sto­we za­prze­sta­nie aktów zbroj­nych w Syrii, wy­co­fa­nie z miast sił rzą­do­wych, roz­po­czę­cie dia­lo­gu po­li­tycz­ne­go.

- Wiele obec­nie za­le­ży od ze­wnętrz­nych gra­czy, głów­nie od tych, któ­rzy są w sta­nie po­zy­tyw­nie wpły­nąć na opo­zy­cjo­ni­stów - po­wie­dział przed­sta­wi­ciel ro­syj­skie­go MSZ.

Sze­ścio­punk­to­wy plan An­na­na nie za­wie­ra ustą­pie­nia Asada jako wa­run­ku dia­lo­gu po­li­tycz­ne­go w Syrii, co sa­tys­fak­cjo­nu­je Mo­skwę. Li­de­rzy po­dzie­lo­nej opo­zy­cji sy­ryj­skiej zjed­no­czy­li się wczo­raj w Stam­bu­le pod sztan­da­rem Na­ro­do­wej Rady Sy­ryj­skiej. Po­zo­sta­ją jed­nak, jak pisze Reu­ters, scep­tycz­ni wobec planu An­na­na i mówią, że nie wie­rzą, że Asad jest za­in­te­re­so­wa­ny ne­go­cja­cja­mi i za­koń­cze­niem kon­flik­tu.

>>>>

Radziecka swolocz udaje ze to opozycja jest problemem ...

Syria : Reżim odpowiedział na plan Annana

Reżim for­mal­nie od­po­wie­dzia­ł na ma­ją­cy po­par­cie świa­to­wych mo­carstw plan po­ko­jo­wy wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej do Syrii Ko­fie­go An­na­na - po­in­for­mo­wał rzecz­nik An­na­na. Wy­słan­nik po roz­mo­wach o Syrii w Mo­skwie udał się na po­dob­ne do Pe­ki­nu.

In­for­mu­jąc o for­mal­nej od­po­wie­dzi Da­masz­ku na plan po­ko­jo­wy An­na­na, jego rzecz­nik Ahmad Fawzi nie podał szcze­gó­łów. Oświad­czył je­dy­nie, że Kofi Annan stu­diu­je od­po­wiedź i wkrót­ce się do niej usto­sun­ku­je. Wcze­śniej wy­słan­nik ONZ i Ligi Arab­skiej za­zna­czył, że kry­zys w Syrii nie może "cią­gnąć się w nie­skoń­czo­ność", ale jed­no­cze­śnie pod­kre­ślił, że nie jest w sta­nie wy­zna­czyć li­mi­tu cza­so­we­go na zna­le­zie­nie roz­wią­za­nia w Syrii, gdzie od roku leje się krew.

- Nie jest w prak­ty­ce moż­li­we wy­zna­cze­nie har­mo­no­gra­mu i li­mi­tu cza­so­we­go, kiedy brak po­ro­zu­mie­nia stron (kon­flik­tu) - po­wie­dział Annan dzien­ni­ka­rzom w Mo­skwie.

Przed wy­lo­tem do Pe­ki­nu oświad­czył, że obec­nie naj­waż­niej­szą spra­wą w Syrii jest roz­po­czę­cie dia­lo­gu. Dodał, że od sa­mych Sy­ryj­czy­ków bę­dzie za­le­żeć, czy pre­zy­dent Ba­szar el-Asad bę­dzie mu­siał ustą­pić.

Pre­zy­den­ci USA i Rosji, Ba­rack Obama i Dmi­trij Mie­dwie­diew, po­twier­dzi­li dzi­siaj po­par­cie dla planu w spra­wie Syrii, opra­co­wa­ne­go przez An­na­na, który pod­czas wizyt w Mo­skwie i w Pe­ki­nie chce oce­nić, w jakim stop­niu Rosja i Chiny są skłon­ne wy­wie­rać pre­sję na sy­ryj­ski reżim w celu za­koń­cze­nia kon­flik­tu.

Rosja i Chiny za­we­to­wa­ły wcze­śniej dwa pro­jek­ty re­zo­lu­cji Rady Bez­pie­czeń­stwa ONZ po­tę­pia­ją­ce prze­moc w Syrii oraz wzy­wa­ją­ce­go pre­zy­den­ta Asada do ustą­pie­nia ze sta­no­wi­ska. Re­wol­ta w Syrii prze­ciw­ko re­żi­mo­wi Asada trwa od roku. We­dług sza­cun­ków ONZ w wy­ni­ku tłu­mie­nia an­ty­pre­zy­denc­kich wy­stą­pień przez siły rzą­do­we oraz starć z de­zer­te­ra­mi z armii zgi­nę­ło co naj­mniej 8 tys. ludzi.

>>>>

No tak chocholi taniec ...

Liga Arabska żąda niezwłocznej realizacji planu Annana w sprawie Syrii

Przy­wód­cy państw Ligi Arab­skiej za­żą­da­li dziś "na­tych­mia­sto­we­go i cał­ko­wi­te­go" wdro­że­nia planu po­ko­jo­we­go dla Syrii, opra­co­wa­ne­go przez Ko­fie­go An­na­na. Prze­wi­du­je on m.​in. wy­co­fa­nie armii z miast i po­szu­ki­wa­nie po­li­tycz­ne­go roz­wią­za­nia kon­flik­tu.

Li­de­rzy kra­jów arab­skich, któ­rzy ob­ra­do­wa­li na pierw­szym od 22 lat w Bag­da­dzie szczy­cie or­ga­ni­za­cji, za­twier­dzi­li pro­po­zy­cje An­na­na i za­żą­da­li ich wcie­le­nia w życie. W przy­ję­tej re­zo­lu­cji LA we­zwa­ła rząd Syrii i wszyst­kie nurty opo­zy­cji do dia­lo­gu. Oznaj­mi­ła też, że jest prze­ciw­na "wszel­kiej in­ter­wen­cji woj­sko­wej". Przy­wód­cy uzna­li za w pełni upraw­nio­ne "pra­gnie­nie wol­no­ści i de­mo­kra­cji przez naród sy­ryj­ski"; po­par­li rów­nież "po­ko­jo­we prze­ka­za­nie wła­dzy" w Syrii.

Sze­ścio­punk­to­wy plan An­na­na, za­twier­dzo­ny przez Ligę Arab­ską i ONZ, za­kła­da m.​in. usta­no­wie­nie ro­zej­mu mię­dzy stro­na­mi kon­flik­tu, pomoc hu­ma­ni­tar­ną dla lud­no­ści, wy­co­fa­nie wojsk i cięż­kiej broni z dziel­nic miesz­kal­nych i pod­ję­cie roz­mów na temat po­li­tycz­ne­go roz­wią­za­nia kon­flik­tu.

Wła­dze Syrii za­ak­cep­to­wa­ły plan. Jed­nak pre­zy­dent Ba­szar el-Asad chce, by Annan uzy­skał zo­bo­wią­za­nie od zbroj­nych grup opo­zy­cyj­nych, że po­wstrzy­ma­ją się od "aktów ter­ro­ru" wy­mie­rzo­nych w rząd.

Da­ma­szek jesz­cze przed szczy­tem Ligi Arab­skiej za­po­wie­dział, że nie przyj­mie żad­nych jej re­zo­lu­cji. Po tym, jak LA za­wie­si­ła w li­sto­pa­dzie człon­ko­stwo Syrii, ta ostat­nia oznaj­mi­ła, że bę­dzie utrzy­my­wać kon­tak­ty je­dy­nie z po­szcze­gól­ny­mi pań­stwa­mi arab­ski­mi.

Sy­ryj­ska opo­zy­cja wy­ra­zi­ła ostroż­ne za­do­wo­le­nie z planu An­na­na, ale jed­no­cze­śnie po­zo­sta­je głę­bo­ko scep­tycz­na wobec praw­dzi­wych in­ten­cji re­żi­mu. Po­wszech­ne są obawy, że Asad za­ak­cep­to­wał plan tylko po­zor­nie, chcąc w ten spo­sób zy­skać na cza­sie, pod­czas gdy siły rzą­do­we będą kon­ty­nu­owa­ły ataki na po­wstań­ców.

ONZ sza­cu­je, że we­wnętrz­ny kon­flikt w Syrii, za­po­cząt­ko­wa­ny w marcu ubie­głe­go roku, kosz­to­wał życie ponad 9 tys. cy­wi­lów. Kraje Ligi Arab­skiej oświad­czy­ły dzi­siaj, że nie­daw­na ma­sa­kra w mie­ście Hims, na za­cho­dzie Syrii, zo­sta­ła "do­ko­na­na przez woj­sko i siły bez­pie­czeń­stwa" re­żi­mu Asada i jest "zbrod­nią prze­ciw­ko ludz­ko­ści".

>>>>

Tu trzeba rozmawiac bombami ...

A ludzie cierpia - zakrwawionymi rekami pokazuja znak zwyciestwa :


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:54, 31 Mar 2012    Temat postu:

Timothy M. Phelps / LA Times
Zawód: reporter wojenny

Na­ra­ża­ją życie, żeby opo­wie­dzieć świa­tu, co dzie­je się w miej­scach do­tknię­tych prze­mo­cą i kon­flik­ta­mi. O tym, jak nie­bez­piecz­na jest ich praca, świad­czy nie­daw­na śmierć pary dzien­ni­ka­rzy w Syrii.

Pierw­sze zbroj­ne dzia­ła­nia w swo­jej re­por­ter­skiej ka­rie­rze re­la­cjo­no­wa­łem razem z Marie Co­lvin. Było to w 1986 roku, po zbom­bar­do­wa­niu Libii przez Ame­ry­ka­nów. Była pięk­ną, am­bit­ną i uta­len­to­wa­ną trzy­dzie­sto­lat­ką. Nie­dłu­go potem jako pierw­szej dzien­ni­kar­ce udało jej się prze­pro­wa­dzić wy­wiad z Mu­am­ma­rem Ka­da­fim i jego współ­pra­cow­ni­ka­mi. Dzię­ki swoim sen­sa­cyj­nym ma­te­ria­łom dla agen­cji pra­so­wej Uni­ted Press In­ter­na­tio­nal zo­sta­ła za­trud­nio­na jako ko­re­spon­dent­ka wo­jen­na lon­dyń­skie­go "Sun­day Ti­me­sa". Po raz ostat­ni wi­dzia­łem ją przed ro­kiem w Ka­irze, pod­czas re­wo­lu­cji. Na jej twa­rzy od­bi­ja­ły się trzy de­ka­dy oglą­da­nia wojen. Roz­po­zna­łem ją je­dy­nie po czar­nej prze­pa­sce, którą no­si­ła, od kiedy stra­ci­ła oko w wy­ni­ku wy­bu­chu gra­na­tu na Sri Lance w 2001 roku. Wy­glą­da­ła na smut­niej­szą i bar­dziej sa­mot­ną. Trud­no się temu dzi­wić, pa­mię­ta­jąc, co ro­bi­ła przez te wszyst­kie lata.

Inni ko­re­spon­den­ci re­la­cjo­nu­ją kon­flik­ty zbroj­ne przez kilka lat, a na­stęp­nie prze­no­szą się do in­nych zadań. Marie cały czas zaj­mo­wa­ła się wojną. Była na fron­tach w Iraku (na trzech róż­nych woj­nach), Cze­cze­nii, Gazie, Li­ba­nie, Afga­ni­sta­nie, Sri Lance, Libii i wielu in­nych miej­scach. Ocie­ra­ła się o śmierć tak czę­sto, że wy­da­wa­ła się nie­śmier­tel­na. Ale 22 lu­te­go za­bi­ła ją bomba, kiedy re­la­cjo­no­wa­ła kon­flikt w Syrii.

Zgi­nę­ła w nie­ca­ły ty­dzień po śmier­ci An­tho­ny'ego Sha­di­da, także w Syrii. Ten ko­re­spon­dent "New York Ti­me­sa", a także mój przy­ja­ciel z daw­nych lat i były ko­le­ga re­dak­cyj­ny, prze­do­stał się do Syrii, aby pisać o ak­tach prze­mo­cy w tym kraju. Praw­do­po­dob­nie zabił go atak astmy, którą spo­wo­do­wa­ły konie prze­wod­ni­ków wio­zą­cych go z po­wro­tem do Tur­cji.

Marie nie zna­la­zła­by się na linii spa­da­ją­cej bomby, tak jak An­tho­ny nie zna­la­zł­by się w po­bli­żu tam­tych koni, gdyby nie uwa­ża­li, że ich obo­wiąz­kiem jest opo­wie­dze­nie świa­tu o losie lud­no­ści cy­wil­nej w Syrii.

An­tho­ny miał dwa atuty: bie­głą zna­jo­mość arab­skie­go i ele­ganc­ki styl. Miesz­kań­cy świa­ta arab­skie­go czę­sto by­wa­ją przed­sta­wia­ni w jed­no­wy­mia­ro­wy spo­sób przez za­chod­nią prasę, po czę­ści dla­te­go, że ko­re­spon­den­ci mogą się z nimi po­ro­zu­mie­wać je­dy­nie po­przez tłu­ma­czy. Uro­dził się w Okla­ho­ma City, a stu­dio­wał na Uni­ver­si­ty ofWi­scon­sin w Ma­di­son. Po­je­chał do Kairu jako re­por­ter As­so­cia­ted Press, zde­ter­mi­no­wa­ny, aby opa­no­wać język swo­ich dziad­ków i wy­ko­rzy­stać swoje umie­jęt­no­ści do pi­sa­nia o zło­żo­no­ści życia na Bli­skim Wscho­dzie. Re­ali­zu­jąc swój plan zo­stał po­strze­lo­ny w ramię, gdy re­la­cjo­no­wał wy­da­rze­nia na Za­chod­nim Brze­gu w 2002 roku, a w 2011 roku schwy­ta­ła go i prze­trzy­my­wa­ła przez ty­dzień li­bij­ska armia.

Lu­dzie py­ta­ją mnie czę­sto, dla­cze­go dzien­ni­ka­rze z wła­snej woli na­ra­ża­ją swoje życie. An­tho­ny był gwiaz­dą: po­sia­dał na kon­cie dwie na­gro­dy Pu­lit­ze­ra i nie mu­siał już ni­cze­go udo­wad­niać. Marie, która była za­męż­na, lecz bez­dziet­na, miała więk­sze do­świad­cze­nie na polu bitwy niż ja­ki­kol­wiek ge­ne­rał, a jed­nak nie za­mie­rza­ła zre­zy­gno­wać ze swo­jej pracy.

Po czę­ści po­wo­dem, dla któ­re­go ko­re­spon­den­ci wo­jen­ni nie usta­ją w swo­jej pracy, jest dreszcz ad­re­na­li­ny w sy­tu­acji nie­bez­pie­czeń­stwa, dreszcz wy­wo­ła­ny bli­sko­ścią śmier­ci. Ale szer­szą, znacz­nie istot­niej­szą od­po­wiedź daje ich doj­mu­ją­ce po­czu­cie obo­wiąz­ku wobec tych, któ­rych życie roz­sy­pa­ło się na ka­wał­ki w wy­ni­ku kon­flik­tu. Czy pre­zy­dent Obama in­ter­we­nio­wał­by w Libii w 2011 roku, gdyby ame­ry­kań­scy dzien­ni­ka­rze nie opo­wie­dzie­li o tra­gicz­nej sy­tu­acji miesz­kań­ców w Ben­gha­zi? Czy więk­sze za­in­te­re­so­wa­nie za­chod­niej prasy mogło po­wstrzy­mać lu­do­bój­stwo, w wy­ni­ku któ­re­go w 1994 roku w Rwan­dzie życie stra­ci­ło 800 tys. ludzi? Co po­wstrzy­ma sy­ryj­ską armię przed bom­bar­do­wa­niem i strze­la­niem do oby­wa­te­li wła­sne­go kraju, je­że­li nie bę­dzie­my opo­wia­dać hi­sto­rii ta­kich jak śmierć dwu­let­nie­go dziec­ka, którą opi­sa­ła Marie na kilka dni przed wła­sną śmier­cią?

Nie­daw­no Sha­did opo­wie­dział Terry'emu Gros­so­wi ze sta­cji ra­dio­wej NPR o swo­jej wcze­śniej­szej, po­ta­jem­nej wy­pra­wie do Syrii. Po­wie­dział wtedy, że czuł po­trze­bę, aby tam po­je­chać, po­nie­waż "ina­czej ta hi­sto­ria nie zo­sta­ła­by opo­wie­dzia­na". Ta hi­sto­ria była tak ważna, że jak po­wie­dział, "była warta pod­ję­te­go ry­zy­ka".

Jed­nak, jak czę­sto mówią mię­dzy sobą ko­re­spon­den­ci wo­jen­ni, nie była warta tego, by za nią ginąć. Jakby mogli po­wstrzy­mać śmierć, czy­niąc to roz­róż­nie­nie.

Wielu dzien­ni­ka­rzy stra­ci­ło życie re­la­cjo­nu­jąc wojnę w Iraku. Lecz ani jeden ame­ry­kań­ski ko­re­spon­dent nie zgi­nął w wy­ni­ku ostrza­łu wro­giej armii. Teraz w ciągu nie­ca­łe­go roku stra­ci­li­śmy mię­dzy in­ny­mi fo­to­re­por­te­rów Tima He­the­ring­to­na i Chri­sa Hon­dro­sa w Libii oraz An­tho­ny'ego, Marie i fran­cu­skie­go fo­to­gra­fa Re­mie­go Ochli­ka w Syrii.

Stra­ta tych bo­ha­ter­skich dzien­ni­ka­rzy jest tra­gicz­na. Ale ist­nie­je też powód, dla któ­re­go po­win­ni­śmy mar­twić się inną tra­ge­dią, która roz­gry­wa się na dru­gim pla­nie: cho­dzi o wy­co­fy­wa­nie się me­diów z re­la­cjo­no­wa­nia wojen.

Po czę­ści po­wo­dem tego od­wro­tu są kosz­ta. Re­la­cjo­no­wa­nie wojen może być kosz­tow­ne, o czym prze­ko­na­li­śmy się w Iraku. W tym kraju za­chod­nie agen­cje przed­się­wzię­ły po­waż­ne środ­ki ostroż­no­ści, za­ku­pu­jąc opan­ce­rzo­ne sa­mo­cho­dy, wy­naj­mu­jąc uzbro­jo­nych ochro­nia­rzy i sta­ran­nie okre­śla­jąc ruchy swo­ich re­por­te­rów przy po­mo­cy kon­sul­tan­tów ds. bez­pie­czeń­stwa. To nie było moż­li­we w trak­cie dy­na­micz­nie zmie­nia­ją­cych się wy­da­rzeń w Libii i nie jest moż­li­we w Syrii, gdzie w więk­szo­ści re­por­te­rzy muszą dzia­łać w se­kre­cie z po­wo­du ogra­ni­cza­nia ich ru­chów przez sy­ryj­skie wła­dze.

Wiele re­dak­cji, oba­wia­jąc się nie­bez­pie­czeń­stwa i pró­bu­jąc do­piąć kur­czą­ce się bu­dże­ty, za­czy­na wy­co­fy­wać się z re­la­cjo­no­wa­nia wojen. Re­dak­cja Marie po­wie­dzia­ła jej matce, że ka­za­li jej opu­ścić Homs, po­nie­waż było tam zbyt nie­bez­piecz­nie. Marie obie­ca­ła, że wy­je­dzie z mia­sta na­stęp­ne­go dnia. Teraz, gdy Homs jest oto­czo­ne i nie dzia­ła tam nawet kost­ni­ca, jest mało praw­do­po­dob­ne, że po­wró­ci do domu nawet po śmier­ci. Żadna re­dak­cja nie chce na­ra­żać swo­ich ko­re­spon­den­tów na nie­bez­pie­czeń­stwo. Ale wiem, że Marie i An­tho­ny nie chcie­li­by, aby ich śmierć wy­ko­rzy­sta­no jako uspra­wie­dli­wie­nie dla wy­co­fy­wa­nia się z nie­bez­piecz­nej, lecz waż­nej czę­ści dzien­ni­kar­stwa.

>>>>

I bardzo ciekawe wspomnienie o bohaterce tej walki o wolnosc ...



USA: Ministerstwo Skarbu nakłada sankcje na trzech członków władz Syrii

Amerykańskie Ministerstwo Skarbu nałożyło dziś na trzech wysokich rangą przedstawicieli syryjskich władz sankcje za pomoc w podsycaniu przemocy przeciwko obywatelom. Władze zakazały Amerykanom utrzymywania z nimi kontaktów i prowadzenia interesów.

Sankcje obejmują ministra obrony Dauda Radżhę, zastępcę szefa sztabu generalnego armii Munira Adanova i szefa prezydenckiej ochrony Zuhajra Szalisza. Amerykańskie władze podkreśliły, że krok ten ma na celu pokazanie zaangażowanie USA u boku Syryjczyków przeciwko użyciu przemocy przez władze w Damaszku.

Stany Zjednoczone, które sprzeciwiają się brutalnym represjom syryjskich władz przeciwko opozycji, nałożyły w kwietniu 2011 r., w tym samym czasie co Unia Europejska, swe pierwsze sankcje gospodarcze na reżim prezydenta Baszara el-Asada.

Na podstawie zarządzenia prezydenta Baracka Obamy i amerykańskiego Ministerstwa Skarbu zamrożono wówczas aktywa posiadane w bankach USA przez prezydenta Asada i sześciu jego najbliższych współpracowników. Są wśród nich m.in.: wiceprezydent Faruk esz-Szaraa, premier Adel Safar i minister spraw wewnętrznych Mohammad Ibrahim esz-Szaar. Jednocześnie Amerykanom i firmom amerykańskim zakazano dokonywania jakichkolwiek transakcji biznesowych ze wspomnianymi osobami. Według ONZ w wyniku konfliktu w Syrii, gdzie od roku władze tłumią wystąpienia przeciwko Asadowi, zginęło ponad 9 tysięcy cywilów. O blisko 10 tysiącach ofiar, głównie cywilów, mówią dane ogłoszone przez Obserwatorium Praw Człowieka - opozycyjną organizację syryjską z siedzibą w Londynie.

>>>>

Sankcje sa jak najbardziej sluszne ...

Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .







Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:12, 31 Mar 2012    Temat postu:

Syria: kto może zastąpić Baszara Al-Assada?

Przez dwanaście krwawych, długich miesięcy syryjscy dysydenci i wielu światowych przywódców marzyło o jednym rezultacie syryjskiego kryzysu: obaleniu prezydenta Baszara Al-Assada. Ale to, kto mógłby przejąć władzę w tym targanym wojną kraju, wciąż pozostaje tajemnicą. Tajemnicą, która może prowadzić do dalszego rozlewu krwi w państwie, w którym zginęły już tysiące ludzi.

Murhaf Jouejati, urodzony w Syrii naukowiec pracujący w Instytucie Polityki Bliskowschodniej w Waszyngtonie, mówi, że zachodni przywódcy mogą być niechętnie nastawieni na bardziej zdecydowane działania przeciwko syryjskiemu reżimowi, ponieważ nikt tak naprawdę nie wie, kto przejmie władze w tym kraju. - Myślę, że społeczność międzynarodowa oczekuje scenariusza, który byłby tak jasny, jak to tylko możliwe: Z kim będą mieli do czynienia? Czy następcy mają jakąś wizję przyszłości? Albo czy może zapanuje wtedy totalny chaos? – mówi Jouejati. – Więc ta niepewność przedłuża życie reżimu; niepewność, która jest udziałem zarówno Syryjczyków zachowujących neutralność, jak i społeczności międzynarodowej.

Jak mówi specjalista, to właśnie od tego, kto będzie później przewodził Syrii, zależy to, kiedy odejdzie Al-Assad.

Wojskowy zamach stanu

Choć wydaje się to teraz odległą możliwością, upadek Al-Assada może nastąpić w formie wewnętrznego zamachu stanu. Taką ewentualność widzi były ambasador Stanów Zjednoczonych w Syrii, Edward Djerejian.

- Ze względu na wiele rzeczy, to byłby najlepszy wynik kryzysu, ponieważ nastąpiłby koniec reżimu – mówi Djerejian, który obecnie jest dyrektorem Instytutu A. Bakera III ds. Polityki Publicznej na Uniwersytecie Rice'a.

Ale zorganizowanie wojskowego zamachu stanu w sytuacji, gdy wysokiej rangi żołnierze zdezerterowali, wydaje się być nierealną fantazją i to taką, która mogłaby mieć tragiczne konsekwencje.

- Kiedy generałowie zbierają się razem, zwykle mają innych generałów, którzy zerkają im przez ramię – mówi Jouejati dodając, że trudno jest przeprowadzić przewrót wśród najwyższych rangą wojskowych przy jednogłośnym poparciu i bez odwetu.

W ostatnich tygodniach działacze opozycji informowali o dziesiątkach zabitych żołnierzy, którzy próbowali zdezerterować i zostali zabici przez wojska reżimu.

- Jeśli jednak reżim Baszara Al-Assada upadnie w sposób gwałtowny, najprawdopodobniej to przedstawiciele Syryjskiej Rady Narodowej wraz z innymi utworzą tymczasowy rząd – dodaje Jouejati.

Syryjska Rada Narodowa

Syryjska Rada Narodowa to koalicja opozycyjna, której przywództwo znajduje się poza granicami kraju. Została ona uznana przez Stany Zjednoczone, Francję i inne kraje jako prawowity przedstawiciel syryjskiej opozycji.

Ausama Monajed, doradca szefa Syryjskiej Rady Narodowej, mówi, że jego organizacja ma plany na erę, która nastąpi po obaleniu Assada.

Jak zapowiada, po pierwsze w fazie przejściowej zostałaby stworzona rada prezydencka, która zajmowałaby się wszystkimi sprawami związanymi z suwerennością kraju.

Poza tym, Monajed dodaje, że w skład przejściowego rządu jedności wchodziliby przedstawiciele opozycji, przedstawiciele komitetów rewolucyjnych oraz "członkowie reżimu, którzy nie ponoszą odpowiedzialności za popełnione przestępstwa i poważną korupcję".

Rząd przejściowy kontrolowałby organizację wyborów, w wyniku których powstałoby Zgromadzenie Ustawodawcze. Członkowie Zgromadzenia mieliby za zadanie stworzyć projekt nowej konstytucji, prawo dotyczące partii politycznych oraz nowe prawo wyborcze. Według zapowiedzi Monajeda, Zgromadzenie nadzorowałoby także przebieg wyborów parlamentarnych i prezydenckich.

Jednak niektórzy analitycy są sceptycznie nastawieni do tego, czy Syryjska Rada Narodowa rzeczywiście mogłaby działać jako wewnętrzny administrator Syrii.

- Wewnątrz brakuje koordynacji, a oni reprezentują ludzi spoza kraju, nie tych działających wewnętrznie – ocenia Djerejian. – To nie jest spójne przywództwo opozycji.

Obecny szef rady, Burhan Ghalioun, urzęduje w Paryżu. Inni przywódcy znajdują się w Stanach Zjednoczonych, w Londynie i w innych miejscach.

A nagrania z niektórych protestów w Syrii pokazują demonstrujących, którzy już głoszą: "Ghalioun, ty nas nie reprezentujesz". Rada Narodowa zebrała też ciosy po drugiej stronie, od niektórych przeciwników Assada, którzy krytykowali ją za to, że nie starała się bardziej wpłynąć na społeczność międzynarodową, aby pomóc uzbroić walczących rebeliantów.

Ale Monajed nie zgadza się z tym, że koalicja jest pełna ekspatriantów.

- Większość członków Syryjskiej Rady Narodowej znajduje się w Syrii, ale wiele z tych nazwisk nie podaje się do wiadomości publicznej ze względu na ich bezpieczeństwo – mówi. – Syryjska Rada Narodowa jest szeroką koalicją ugrupowań politycznych, religijnych i etnicznych połączonych z większością rodzimych przedstawicieli z rewolucyjnych komitetów koordynacyjnych.

Jednak nawet, gdyby Rada mogła ułatwić tworzenie nowego rządu, trudno określić, kto przewodziłby koalicji w momencie obalenia Baszara Al-Assada, ponieważ kadencja prezydenta Rady trwa tylko trzy miesiące.

Wojskowy przywódca rebeliantów

Choć po tym, jak syryjski rząd brutalnie zaczął dławić powstanie, pojawiło się wiele zbrojnych organizacji opozycyjnych, najwyższej rangi wojskowy, który odszedł z armii Al-Assada i teraz stoi na czele rebelianckiej Wyższej Rady Wojskowej, ogłosił w zeszłym tygodniu, że siły rebeliantów zjednoczyły się pod przywództwem Wolnej Armii Syrii (WAS).

WAS, która składa się głównie ze zbiegłych żołnierzy Al-Assada, przewodzi pułkownik Riad Al-Assad. Jouejati nie sądzi jednak, by dowódca rebelianckiej armii mógł stanąć na czele Syrii.

- Oczekuje się, że kolejni dowódcy będą uciekali z armii, może wyższej rangi niż pułkownik Riad Al-Assad – stwierdza.

Pułkownik Al-Assad dowodzi WAS z Turcji. Ale Jouejati mówi, że nie ma żadnych wielkich nazwisk wśród rebeliantów wewnątrz Syrii, którzy mogliby stać się wewnętrznymi przywódcami.

- Reżim Assada był szczególnie dobry w wygnaniach, aresztowaniach, a nawet zabójstwach charyzmatycznych przywódców – mówi. – Więc tam nie ma żadnego oczywistego przywódcy.

Wiceprezydent

Istnieje możliwość, że po upadku Al-Assada władzę mógłby przejąć syryjski wiceprezydent.

- Opozycja na początku mówiła o wiceprezydencie Faruku esz-Szaraa jako o tymczasowym prezydencie… ale to staje się coraz mniej prawdopodobne – zauważa Jouejati powołując się na masakry i coraz większą złość mieszkańców.

- Wiceprezydent ma teraz bardzo słabą pozycję polityczną. Ma bardzo niewielki zespół ludzi i niczego nie kontroluje. Nie ma żadnego wpływu na proces podejmowania decyzji w Syrii – mówi. – Jeśli upadnie reżim Assada, on także upadnie.

Innego zdania jest Djerejian, który ocenia, że wiceprezydent wciąż może wkroczyć do gry, a rodzina Al-Assada nadal może wywierać wpływ.

- Jeśli coś stanie się Baszarowi Al-Assadowi, a partia Baath i Alawici nadal pozostaną u władzy, władzę może zachować też wiceprezydent. Rodzina wciąż będzie rządzić – zauważa Djerejian.

Młodszy brat Al-Assada, Maher, dowodzi elitarnym oddziałem syryjskiej armii i jest oskarżony o powszechne łamanie praw człowieka. Jego kuzyn Rami Makhlouf jest z kolei najbogatszym człowiekiem w Syrii.

Rodzina Al-Assad to Alawici, których wyznanie jest odgałęzieniem szyickiego islamu. Syryjska mniejszość Alawitów od dawna dominuje w syryjskim rządzie, choć kraj zamieszkuje większość sunnicka.

- Ale nawet jeśli ktoś z reżimu przejmie później władzę, nie będzie już prostego powrotu do starych zasad – ocenia Jouejati. – Ta rewolucja zaszła już za daleko, trwa zbyt długo i jest zbyt krwawa. Więc Syria będzie musiała otworzyć w swej historii nową księgę.

Jak może odejść Al-Assad?

Pozbycie się obecnego reżimu oznacza znacznie więcej niż tylko obalenie Baszara Al-Assada. Oznacza bowiem wyrwanie z korzeniami 42 lat rządów rodziny Al-Assad.

Ribal Al-Assad, kuzyn prezydenta, który jest teraz działaczem syryjskiej opozycji w Londynie, powiedział, że Baszar Al-Assad jest "zbyt wystraszony, by ustąpić".

- Myślę, że bardzo boi się ludzi, którzy są wokół niego i innego aparatu bezpieczeństwa – stwierdza Ribal Al-Assad, założyciel i dyrektor Organizacji na rzecz Demokracji i Wolności w Syrii (Organisation for Democracy and Freedom in Syria).

- Jego ojciec zbudował to państwo. Jego ojciec rósł poprzez rangi wojskowe. On miał całą władzę w ręku – mówi Ribal Al-Assad. – Baszar jest inny. On odziedziczył ten system. On odziedziczył tych wszystkich ludzi, nie kontroluje ich.

- Wygląda na to, że jedynym sposobem na pozbycie się tego reżimu – ocenia – jest rozbicie ludzi wokół Baszara.

Według Djerejiana istnieje też możliwość, by prezydent udał się na wygnanie.

Al-Assad ma różne opcje. Tunezja, która stała się kolebką Arabskiej Wiosny i pierwszym krajem, który w zeszłym roku obalił swego długoletniego władcę, teraz zaoferowała azyl syryjskiemu prezydentowi próbując w ten sposób oszczędzić dalszego rozlewu krwi.

Z kolei e-maile, które zdobył CNN, wskazują na to, że córka emira z Kataru zasugerowała Al-Assadowi pobyt w Doha.

Baszar Al-Assad przewodzi jednak reżimowi dynastycznemu, który nie wydaje się odpuszczać.

- Myślę, że oni żyją w swoim własnym świecie percepcji, w którym nie brakuje iluzji – ocenia Djerejian.

By być obiektywnym, jak mówi, prezydent wciąż ma poparcie ze strony elity władzy, Alawitów i innych mniejszości, "które są przerażone na śmierć tego, co się wydarzy, kiedy on odejdzie, że dojdzie do sekciarskiej wojny. Lepiej żyć z diabłem, którego znamy, niż z diabłem, którego nie znamy".

Jouejati przyznaje, że jeśli dysydenci zdołają obalić reżim Al-Assada, "nastąpi bardzo nagła zmiana nastroju" wśród tych, którzy głoszą swe poparcie dla obecnego prezydenta.

- Ale większość tych ludzi, o których nawet nie mówimy, jest po prostu bardzo, bardzo wystraszona tego, co się może dalej wydarzyć – mówi. – Oni woleliby stabilizację za wszelką cenę zamiast tego, co jest im nieznane. Myślę, że kiedy nieznane stanie się porządkiem dnia, reżim Al-Assada minie i pojawi się nowy nastrój, a oni poczują zamach wolności.

>>>>

Takich jest zawsze sporo . Niech juz bedzie taka jak jest byle nie bylo gorzej itp. itd . I w Polsce takich mielismy . Ich ,,zasluga'' jest to ze liczba ofiar rosnie jednakze nigdy nie zminili biegu historii . Zawsze to co mialo nastapic nastapilo . I teraz tez nastapi . Tacy byli i w Libii i nie uratowalo to rezimu ...



Watykan: papież przekazał 100 tys. dolarów na pomoc dla ludności Syrii

Benedykt XVI przeznaczył 100 tysięcy dolarów na pilną pomoc dla ludności Syrii, gdzie reżim Baszara Al-Assada krwawo tłumi wystąpienia przeciwników i atakuje cywilów. Pomoc zawiózł do Syrii wysłannik papieża.

Watykańskie podało, że z misją do Damaszku udał się ksiądz Giampietro Dal Toso z Papieskiej Rady Cor Unum, której zadaniem jest koordynowanie działań związanych z akcjami humanitarnymi i pomocą Watykanu dla krajów dotkniętych przez kataklizmy. Podczas wizyty w Syrii wysłannik Benedykta XVI spotka się z hierarchami tamtejszego Kościoła, który jest zaangażowany w niesienie pomocy ludności cywilnej. Wcześniej Watykan ogłosił, że na rzecz uchodźców z Syrii przekazane zostaną datki, zebrane w Wielki Czwartek podczas mszy Wieczerzy Pańskiej, którą papież odprawi w rzymskiej bazylice świętego Jana na Lateranie.

>>>>

No prosze ! To cieszy . A ile to jest jak na Watykan ? Budzet Watykanu wynosi tyle :

http://www.ungern.fora.pl/wiara-ojcow-naszych,4/dobre-wiesci-z-watykanu-sa-spore-nadwyzki,4225.html

Czyli np. 12.000 razy mniej niz w USA . 100 tys razy 12 tys to tak jakby USA przekazaly 1,2 milarda ! Olbrzymia suma ... Ale nie w ilosci rzecz jasna . Watykana przeciez nie moze konkurowac pomoca pieniezna .... Watykan zawsze jest od pomocy DUCHOWEJ . Ona zreszta rozstrzyga ... Komunizm przegral przeciez konfrontacje . Na tym polu !

Zrujnowana starówka w syryjskim mieście Homs. Fot. Reuters


Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:44, 01 Kwi 2012    Temat postu:

Turcja: rozpoczęło się spotkanie "Przyjaciół Syrii"

W Stambule rozpoczęło się w niedzielę drugie spotkanie "Przyjaciół Syrii" z udziałem przedstawicieli ponad 70 krajów zachodnich i arabskich. Jego celem jest wywarcie na reżim prezydenta Baszara el-Asada presji, by położyć kres krwawej przemocy wobec opozycji.

"Przyjaciele Syrii" mają omówić nowe inicjatywy, mające zmusić prezydenta Asada do wprowadzenia planu wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana, zakładającego wstrzymanie ataków wojska na opozycję, a także ewentualność jej uzbrojenia. Druga konferencja "Przyjaciół Syrii" rozpoczęła się o godzinie 9.30 w centrum kongresowym w Stambule w obecności sekretarz stanu USA Hillary Clinton i szefów dyplomacji państw arabskich i europejskich, a także szefów Narodowej Rady Syryjskiej (NRS).

Szef Rady Burhan Ghalioun zaapelował w sobotę o uzbrojenie Wolnej Armii Syryjskiej. "NRS wyraża żądania narodu syryjskiego. Wielokrotnie apelowaliśmy o uzbrojenie Wolnej Armii Syryjskiej. Chcielibyśmy, aby konferencja +Przyjaciół Syrii+ zgodziła się na to" - powiedział.

>>>>

Czekamy na konkrety ...



Damaszek obiecuje porozumienie i krwawo rozprawia się z opozycją.

Podczas gdy MSZ Syrii odpowiedział w sobotę po raz pierwszy na apel wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana o wstrzymanie ataków wojska na opozycję, nasila się z każdym dniem krwawą rozprawę z ostatnimi jej ośrodkami. Damaszek gra na zwłokę - ocenia AP.

Odpowiedź rzecznika syryjskiego MSZ Dżihada Makdessiego na wezwanie Annana, aby "silniejsza strona" w "geście dobrej woli" zaprzestała działań wojskowych wobec słabo uzbrojonej opozycji, brzmiała: to będzie "długi i skomplikowany proces".

Pierwsza odpowiedź Syrii nie zawierała właściwie żadnych konkretów.

Damaszek ogłosił jedynie, że gotów jest przyjąć na żądanie ONZ ekipę ekspertów, którzy mieliby zbadać, czy istnieją warunki do przybycia do Syrii obserwatorów z ramienia ONZ, mających nadzorować ewentualne zawieszenie broni.

W syryjskiej telewizji Makdessi bronił w piątek obecności wojska na gęsto zaludnionych obszarach jako "podyktowanej koniecznością samoobrony i obrony ludności cywilnej".

Jednocześnie, jakby zaprzeczając samemu sobie - podkreślają agencje - rzecznik zapewniał, iż rząd "raz na zawsze" wygrał już batalię przeciwko opozycji i rebeliantom oraz ich próbom "obalenia państwa syryjskiego".

W sobotę z rąk żołnierzy zginęło w Syrii co najmniej 25 osób, głównie cywilów - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.

Poinformowało, że armia kontynuowała natarcie na bastiony opozycji w dzielnicy Chaldija w Hims, prowadząc ostrzał rakietowy z częstotliwością jednego pocisku co półtorej minuty. W mieście Idlib (północno-zachodnia Syria) ostrzelano uczestników pokojowej demonstracji. Są ofiary.

Zacięte walki między wojskiem a powstańcami toczyły się również niedaleko Damaszku, w Darze.

Agencja AFP zastrzega się, że są to niepełne informacje na temat rządowej ofensywie i bilansu ofiar, ponieważ władze zastosowały "drakońskie środki", aby uniemożliwić obieg informacji.

Sekretarz stanu USA Hillary Clinton przed udaniem się do Stambułu, gdzie w niedzielę rozpoczyna się drugi szczyt tak zwanej grupy "Przyjaciół Syrii" złożonej z 70 krajów, uczestniczyła w sobotę w Rijadzie w Forum Strategicznym USA i Rady Współpracy Zatoki Perskiej. Również to spotkanie dotyczyło w znacznej mierzy sytuacji syryjskiej.

Kraje członkowskie Rady zdecydowanie potępiają represje w Syrii. Niektóre, jak Arabia Saudyjska, wzywały ponownie do uzbrojenia opozycji, do czego Waszyngton odnosi się z rezerwą.

Apel o uzbrojenie syryjskiej opozycji ponowił w sobotę saudyjski minister spraw zagranicznych książę Saud al-Fajsal. "Zaopatrzenie opozycji w broń jest, jak sądzę, naszym obowiązkiem, ponieważ nie ma ona innych szans obrony, jak tylko z orężem w dłoni" - oświadczył na wspólnej z Clinton konferencji prasowej.

Cel rozpoczynającego się w niedzielę w Stambule drugiego (pierwszy był 24 lutego w Tunisie) szczytu "Przyjaciół Syrii" został sformułowany w następujący sposób: "Położyć kres przemocy w Syrii, doprowadzić do wycofania sił zbrojnych z miast i wsi syryjskich, przezwyciężyć kryzys humanitarny i utorować dostęp do oczekujących pomocy".

Według tureckiego dziennika "Zaman" w ostatnich dniach zmalały perspektywy powodzenia tej konferencji. 40 z 70 krajów będzie na niej reprezentowanych przez szefów MSZ, ale podając różne powody nie stawią się na nią: Kofi Annan, szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, a także reprezentanci Chin i Rosji. Jeden z głównych sojuszników reżimu syryjskiego, Iran, nie został na nią zaproszony.

Ponadto nie zdołała przezwyciężyć wewnętrznych podziałów również sama syryjska opozycja. Narodowa Rada Syryjska, która uważa się za reprezentantkę całej opozycji wobec prezydenta Baszara el-Asada, odbyła w ubiegłym tygodniu w Stambule swój kongres, który zakończył się jedynie pogłębieniem wewnętrznych rozdźwięków.

Dwaj czołowi członkowie Rady, Haitham Maleh i Kamal al-Labwani, ogłosili, że z niej występują, aby utworzyć własny ruch opozycyjny. Podobnie uczynił jeden z jej założycieli, Ammar al-Kurabi, który protestował przeciwko przewadze Bractwa Muzułmańskiego w Radzie.

Minister spraw zagranicznych Turcji Ahmet Davutoglu, przedstawiając stanowisko Stambułu, wyraził opinię, że "brakuje realistycznych rozwiązań, które pozwalałyby na pozostanie Asada u władzy".

Turecki premier Recep Tayyip Erdogan, który powrócił z oficjalnej wizyty w Teheranie, oświadczył, że istnieje "wspólne stanowisko przeciwko zagranicznej interwencji w Syrii".

- Nie może być drugiej Libii - dodał Erdogan, opowiadając się za wolnymi wyborami w Syrii w ciągu sześciu miesięcy, nadzorowanymi przez obserwatorów z ramienia OBWE.

>>>>

Co nie moze byc Libii ? NIE CHCECIE WOLNOSCI DLA SYRII ??? Zbrodniarze ! Ma byc druga Libia !



I kolejny bilans zbrodni :

Zabitych:
7056 cywilow
2678 zolnierzy
29202 rannych
155.000 zatrzymanych
50.000 zbiegow z wojska
30.000 uchodzcow zagranicznych
150.000 uchodzcow wewnetrznych
423936 ofiar !!!
PONAD 400 tysiecy ofiar !!!

Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:41, 01 Kwi 2012    Temat postu:

Biały Dom oczekuje odejścia prezydenta Syrii Baszara al-Asada.

Mimo zaakceptowania planu pokojowego ONZ, prezydent Syrii Baszar al-Asad musi zrzec się władzy - oświadczył rzecznik Białego Domu Josh Earnest.

Earnest dodał, że w przeszłości Asad obiecywał już bardzo wiele, a USA oceniają jego reżim po czynach, a nie słowach.

Kilka godzin wcześniej rzeczniczka Departamentu Stanu skrytykowała Asada za to, że "nie podjął, tak jak obiecał, koniecznych kroków", by wdrożyć plan pokojowy w sprawie wyjścia z kryzysu przygotowany przez wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana.

"Dzisiaj w Syrii kontynuowane są aresztowania i przemoc i nie jest to dobry znak" - oświadczyła Victoria Nuland.

W środę armia syryjska w całym kraju nasiliła operacje przeciwko rebeliantom, co - jak zauważa AFP - wywołało sceptycyzm co do niedawnego przyjęcia przez Damaszek sześciopunktowego planu pokojowego Annana. Plan zakłada m.in. ustanowienie rozejmu między stronami konfliktu, pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.

Według ONZ, liczba ofiar cywilnych konfliktu w Syrii przekroczyła już 9 tysięcy.

>>>>

Tak . Wszyscy oczekujemy jego odejscia ...



Konferencja stambulska uznała NRS za głównego syryjskiego partnera

Druga Konferencja "Przyjaciół Syrii”, zacieśniając kordon izolacji wokół reżimu Baszara el-Asada, uznała opozycyjną Narodową Radę Syryjską (NRS) za "przedstawicielkę wszystkich Syryjczyków” i "głównego rozmówcę" w rokowaniach w Syrii.

W konferencji wzięły udział 83 kraje, o około 10 więcej niż początkowo informowały media, a nie uczestniczyli w niej przedstawiciele Chin i Rosji. Iran nie był zaproszony. Turecki minister spraw zagranicznych Ahmet Davutoglu, przedstawiając wyniki spotkania na konferencji prasowej, poinformował również, że NRS została uznana za organ przedstawicielski syryjskiej opozycji.

O sytuacji w Syrii powiedział, że jest "jeszcze bardziej dramatyczna, niż wynikałoby z doniesień międzynarodowych mediów".

Przestawiając stanowisko Turcji, podkreślił, że syryjscy cywile, narażeni na ataki wojsk rządowych z użyciem artylerii i innych rodzajów ciężkiej broni oraz śmigłowców, "mają prawo się bronić".

Nawiązując do planu wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana, którego celem jest zakończenie przelewu krwi w Syrii, Davutoglu ostrzegł Damaszek: wobec kontynuowania zbrojnej ofensywy przeciwko opozycji społeczność międzynarodowa nie da prezydentowi Asadowi "jeszcze jednej szansy".

"Końcowa deklaracja konferencji - zakomunikował Davutoglu - zawiera stwierdzenie, że powinniśmy zapewnić ludności syryjskiej leki i podstawową pomoc medyczną; ta pomoc jest koordynowana przez grupę »Przyjaciół Syrii« we współpracy z ONZ i wykorzystamy wszystkie możliwe drogi, aby mogła dotrzeć".

Sekretarz stanu USA Hillary Clinton, która uczestniczyła w konferencji stambulskiej, ostrzegając Asada, podkreśliła, że nie ma on już czasu na działanie na zwłokę czy rozmaite wybiegi, aby opóźniać wdrożenie propozycji ONZ i Ligi Arabskiej.

Zachodni dyplomaci w stolicy Turcji podkreślają, że II Konferencja "Przyjaciół Syrii" poparła misję Annana, ale ostrzegła, że nie jest ona bezterminowa.

Dyplomaci ci zapowiadają, że oficjalny komunikat konferencji zaproponuje dodatkowe środki mające na celu ochronę ludności Syrii przed atakami wojsk rządowych, a Rada Bezpieczeństwa ONZ, w której Rosja i Chiny dwukrotnie blokowały rezolucje w sprawie Syrii, może jeszcze odegrać ważną rolę w położeniu kresu konfliktowi syryjskiemu. Francuski minister spraw zagranicznych Alain Juppe powiedział dziennikarzom, że uczestnicy konferencji "Przyjaciół Syrii" postanowili utworzyć pod przewodnictwem Francji "grupę roboczą", której zadaniem będzie "koordynowanie sankcji amerykańskich, sankcji europejskich i sankcji Ligi Arabskiej oraz przekonanie krajów przyjaznych Syrii, aby się do nich przyłączyły i ewentualnie je zaostrzyły".

>>>>

Tak jest ! Trzeba robic wszystko aby rezim zdusic . Dosc zbrodni !

Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .






Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:41, 02 Kwi 2012    Temat postu:

Rosja: konferencja "Przyjaciół Syrii" w sprzeczności z pokojem

Ro­syj­skie MSZ oce­ni­ło w po­nie­dzia­łek, że usta­le­nia kon­fe­ren­cji "Przy­ja­ciół Syrii", która od­by­ła się w nie­dzie­lę w Stam­bu­le, stoją w sprzecz­no­ści z "ce­la­mi po­ko­jo­we­go ure­gu­lo­wa­nia kon­flik­tu" w tym kraju.

"In­ten­cje i za­pew­nie­nia wy­ra­ża­ne w Stam­bu­le na rzecz wspar­cia bez­po­śred­nie­go, w tym woj­sko­we­go i lo­gi­stycz­ne­go, dla opo­zy­cji zbroj­nej, (...) stoją nie­wąt­pli­wie w sprzecz­no­ści z ce­la­mi po­ko­jo­we­go roz­wią­za­nia kon­flik­tu" - głosi ko­mu­ni­kat MSZ. Mo­skwa wy­ra­zi­ła też ubo­le­wa­nie z po­wo­du "jed­no­stron­ne­go cha­rak­te­ru" spo­tka­nia, na któ­rym "rząd Syrii nie był re­pre­zen­to­wa­ny". Na kon­fe­ren­cji nie było też Rosji i Chin.

Ro­syj­ski MSZ pod­kre­śli­ło, że prio­ry­te­tem w celu po­ło­że­nia kresu prze­mo­cy i roz­le­wo­wi krwi po­win­no być za­sto­so­wa­nie po­ko­jo­we­go planu wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej do Syrii Ko­fie­go An­na­na.

"Jest nie­zwy­kle ważne, by w naj­bliż­szej przy­szło­ści skon­cen­tro­wać się na (...) wspar­ciu wszyst­kich bez wy­jąt­ku stron (kon­flik­tu) w celu re­ali­za­cji planu pro­po­no­wa­ne­go przez Ko­fie­go An­na­na" - po­da­ło ro­syj­skie MSZ.

Plan An­na­na za­le­ca za­prze­sta­nie wszel­kich form prze­mo­cy przez wszyst­kie stro­ny pod nad­zo­rem ONZ, do­star­cze­nia po­mo­cy hu­ma­ni­tar­nej i uwol­nie­nie za­trzy­ma­nych.

De­kla­ra­cja koń­co­wa kon­fe­ren­cji w Stam­bu­le we­zwa­ła do usta­no­wie­nia "nie­prze­kra­czal­ne­go ter­mi­nu" wy­peł­nie­nia przez rząd w Da­masz­ku wa­run­ków planu po­ko­jo­we­go ONZ i Ligi Arab­skiej.

Kon­fe­ren­cja w Stam­bu­le nie pod­ję­ła żad­nych de­cy­zji w kwe­stii bez­po­śred­nich dzia­łań prze­ciw­ko re­żi­mo­wi sy­ryj­skie­mu, ta­kich jak in­ter­wen­cja woj­sko­wa z ze­wnątrz, wy­sła­nie arab­skich sił po­ko­jo­wych czy pomoc mi­li­tar­na dla par­ty­zant­ki sy­ryj­skiej, ja­kiej do­ma­ga­ją się nie­któ­re kraje re­gio­nu i część sy­ryj­skiej opo­zy­cji. Do­ku­ment koń­co­wy za­wie­ra je­dy­nie we­zwa­nie do człon­ków sy­ryj­skich sił bez­pie­czeń­stwa, aby "nie wy­ko­ny­wa­ły bez­praw­nych roz­ka­zów" oraz apel o nie­do­star­cza­nie broni sy­ryj­skie­mu rzą­do­wi.

Jeden z waż­niej­szych kon­kre­tów to wy­asy­gno­wa­nie kilku mi­lio­nów do­la­rów na zakup sprzę­tu te­le­ko­mu­ni­ka­cyj­ne­go dla sy­ryj­skich po­wstań­ców i opo­zy­cji, aby mogli sy­gna­li­zo­wać sprzecz­ne z pla­nem po­ko­jo­wym dzia­ła­nia re­żi­mu pre­zy­den­ta Ba­sza­ra el-Asa­da.

Po­nad­to Ara­bia Sau­dyj­ska i kraje Za­to­ki Per­skiej ogło­si­ły w Stam­bu­le, że przy­stą­pi­ły do two­rze­nia fun­du­szu, który umoż­li­wi wy­pła­ca­nie żołdu człon­kom po­wstań­czej WAS oraz żoł­nie­rzom po­rzu­ca­ją­cym sze­re­gi wojsk rzą­do­wych, jeśli przy­łą­czą się do opo­zy­cji. Prze­wod­ni­czą­cy Na­ro­do­wej Rady Sy­ryj­skiej Bur­han Ghal­jun ogło­sił z kolei, że NRS bę­dzie wy­pła­cać wy­na­gro­dze­nia człon­kom Wol­nej Armii Sy­ryj­skiej (WAS) za walkę z Da­masz­kiem i we­zwał "Przy­ja­ciół Syrii" do uzbro­je­nia re­be­lian­tów. Za po­my­słem tym, od­rzu­co­nym przez USA i licz­ne kraje arab­skie, opo­wie­dzia­ły się Katar i Ara­bia Sau­dyj­ska.

>>>>

Tu juz kremlowcy pieprza jak samogoniarze . Z jakim pokojem ? To w jakims pokoju knujecie z Asadem ???

"Sueddeutsche Zeitung": groźba militarnej eskalacji w Syrii

De­cy­du­jąc się na wspar­cie po­wstań­ców pie­niędz­mi i sprzę­tem, "Przy­ja­cie­le Syrii" mie­sza­ją się do wojny do­mo­wej, co może do­pro­wa­dzić do mi­li­tar­nej eska­la­cji dzia­łań za­miast do roz­wią­za­nia kon­flik­tu - na­pi­sał w po­nie­dzia­łek dzien­nik "Su­ed­deut­sche Ze­itung".

Licz­ba kra­jów, które spo­tka­ły się na kon­fe­ren­cji w Stam­bu­le jako "Przy­ja­cie­le Syrii", "robi duże wra­że­nie" - oce­nia ko­men­ta­tor le­wi­co­wo-li­be­ral­nej ga­ze­ty. Fakt, że kil­ka­dzie­siąt tak róż­nych państw i or­ga­ni­za­cji spo­tka­ło się przy jed­nym stole, jest "świa­dec­twem po­li­tycz­nej de­ter­mi­na­cji". Uczest­ni­cy spo­tka­nia po­win­ni jed­nak na­zwać się ra­czej "to­wa­rzy­sza­mi broni sy­ryj­skiej opo­zy­cji" - uważa "SZ". "Przy­ja­cie­le Syrii" są bo­wiem zwo­len­ni­ka­mi zmia­ny wła­dzy.

Rze­czy­wi­ście, po trwa­ją­cych od mie­się­cy ma­sa­krach trud­no wy­obra­zić sobie inne roz­wią­za­nie niż prze­pę­dze­nie (pre­zy­den­ta) Ba­sza­ra el-Asa­da z tronu au­to­kra­ty. Cóż jed­nak sta­nie się, gdy ini­cja­ty­wy roz­jem­cze nie przy­nio­są suk­ce­su? - pyta ko­men­ta­tor, od­po­wia­da­jąc: "Bę­dzie wtedy kło­pot". Tylko część grupy państw ze Stam­bu­łu otwar­cie de­kla­ru­je apro­ba­tę dla woj­sko­wej in­ter­wen­cji lub przy­naj­mniej dla do­staw broni. Inne kraje też zro­bi­ły­by to chęt­nie, wolą jed­nak ukry­wać się nadal za po­li­tycz­ny­mi na­po­mnie­nia­mi.

Naj­wi­docz­niej zgoda do­ty­czy je­dy­nie po­mo­cy fi­nan­so­wej dla po­wstań­ców. "Wa­liz­ka pie­nię­dzy za­miast broni prze­ciw­pan­cer­nej" - to kiep­skie roz­wią­za­nie sto­so­wa­ne ra­czej na orien­tal­nych ba­za­rach. "Przy­ja­cie­le" ak­cep­tu­ją w ten spo­sób mi­li­tar­ną eska­la­cję kon­flik­tu, li­cząc wi­docz­nie na to, że przy­bli­ży w ten spo­sób po­li­tycz­ne roz­wią­za­nie pro­ble­mu. "Do­świad­cze­nie uczy jed­nak, że sku­tek bywa zwy­kle od­wrot­ny" - kon­klu­du­je "Su­ed­deut­sche Ze­itung".

Od­by­wa­ją­ca się w nie­dzie­lę kon­fe­ren­cja w Stam­bu­le uzna­ła opo­zy­cyj­ną Na­ro­do­wą Radę Sy­ryj­ską (NRS) za "przed­sta­wi­ciel­kę wszyst­kich Sy­ryj­czy­ków" i "głów­ne­go roz­mów­cę" w ro­ko­wa­niach w Syrii". Za­chod­ni dy­plo­ma­cji pod­kre­śla­li po spo­tka­niu, że za­pro­po­no­wa­ne zo­sta­ną do­dat­ko­we środ­ki ma­ją­ce na celu ochro­nę lud­no­ści przed ata­ka­mi wojsk rzą­do­wych.

>>>>

Germanskie cajtungi ida łęb w łeb z Kremlem . Jak opozycja nie bedzie mogal sie bronic bo cala bron w rekach rezimu to eskalacji nie bedzie ? Co zwyrodnialcy ?? Bo Asad wymorsuje kogo trzeba i bedzie ,,spokoj''...

Syryjska opozycja zadowolona z wyników konferencji stambulskiej

Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska (NRS) przy­ję­ła z za­do­wo­le­niem wy­ni­ki II Kon­fe­ren­cji "Przy­ja­ciół Syrii" w Stam­bu­le, która "po raz pierw­szy uzna­ła, że Sy­ryj­czy­cy mają prawo mieć broń do obro­ny przed ata­ka­mi wojsk rzą­do­wych” i po­sta­no­wi­ła za­pew­nić im środ­ki łącz­no­ści.

NRS uzna­ła też za ważne osią­gnię­cie spo­tka­nia w Stam­bu­le uzna­nie jej za przed­sta­wi­cie­la ca­łe­go spo­łe­czeń­stwa sy­ryj­skie­go i "głów­ne­go part­ne­ra do roz­mów opo­zy­cji ze spo­łecz­no­ścią mię­dzy­na­ro­do­wą". De­kla­ra­cja koń­co­wa kon­fe­ren­cji, która od­by­ła się z udzia­łem 83 państw, we­zwa­ła do usta­no­wie­nia "nie­prze­kra­czal­ne­go ter­mi­nu" wy­peł­nie­nia przez rząd w Da­masz­ku wa­run­ków planu po­ko­jo­we­go ONZ i Ligi Arab­skiej.

W li­czą­cej czte­ry stro­ny de­kla­ra­cji uczest­ni­cy kon­fe­ren­cji sta­wia­ją na ne­go­cjo­wa­ne roz­wią­za­nie kry­zy­su sy­ryj­skie­go, które po­win­no jed­nak na­stą­pić "w ciągu dni, a nie ty­go­dni".

Kon­fe­ren­cja uzna­ła de facto, że Da­ma­szek za­ak­cep­to­wał ten plan po­ko­jo­wy je­dy­nie po to, aby zy­skać czas na kon­ty­nu­owa­nie dzia­łań zmie­rza­ją­cych do krwa­we­go zdła­wie­nia sy­ryj­skie­go po­wsta­nia.

Po­zor­nie za­ak­cep­to­wa­ny przez Da­ma­szek plan, zwany pla­nem Ko­fie­go An­na­na, wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej do Syrii, prze­wi­du­je wy­co­fa­nie woj­ska z miast i in­nych te­re­nów gęsto za­lud­nio­nych oraz umoż­li­wie­nie do­tar­cia po­mo­cy hu­ma­ni­tar­nej do tych stref.

Kon­fe­ren­cja nie pod­ję­ła żad­nych de­cy­zji w kwe­stii bez­po­śred­nich dzia­łań prze­ciw­ko re­żi­mo­wi sy­ryj­skie­mu, ta­kich jak in­ter­wen­cja woj­sko­wa z ze­wnątrz, wy­sła­nie arab­skich sił po­ko­jo­wych czy pomoc mi­li­tar­na dla par­ty­zant­ki sy­ryj­skiej, ja­kiej do­ma­ga­ją się nie­któ­re kraje re­gio­nu i część sy­ryj­skiej opo­zy­cji.

Do­ku­ment koń­co­wy za­wie­ra je­dy­nie we­zwa­nie do człon­ków sy­ryj­skich sił bez­pie­czeń­stwa, aby "nie wy­ko­ny­wa­ły bez­praw­nych roz­ka­zów" oraz apel o nie­do­star­cza­nie broni sy­ryj­skie­mu rzą­do­wi.

Jeden z waż­niej­szych kon­kre­tów, to we­dług do­nie­sień agen­cyj­nych wy­asy­gno­wa­nie kilku mi­lio­nów do­la­rów na zakup sprzę­tu te­le­ko­mu­ni­ka­cyj­ne­go dla sy­ryj­skich po­wstań­ców i opo­zy­cji, aby mogli sy­gna­li­zo­wać sprzecz­ne z pla­nem po­ko­jo­wym dzia­ła­nia re­żi­mu pre­zy­den­ta Ba­sza­ra El-Asa­da.

Se­kre­tarz stanu USA Hil­la­ry Clin­ton, po­dob­nie jak po­zo­sta­li po­li­ty­cy zgro­ma­dze­ni w Stam­bu­le, ostrze­gła Asada przed dal­szym gra­niem na zwło­kę.

Taką tak­ty­kę przy­jął on w na­dziei, że jego woj­sko zdąży cał­ko­wi­cie "zmiaż­dżyć opo­zy­cję" - pod­kre­śla­no w toku obrad.

"Sądzę, że jeśli na to liczy, może się oszu­kać" - oświad­czy­ła po kon­fe­ren­cji w roz­mo­wie z dzien­ni­ka­rza­mi Clin­ton. "Moje od­czu­cie jest inne: opo­zy­cja nie słab­nie, jest prze­ciw­nie" - do­da­ła.

Hil­la­ry Clin­ton za­po­wie­dzia­ła, że Wa­szyng­ton za­opa­trzy uczest­ni­ków ruchu an­ty­rzą­do­we­go w Syrii w sprzęt te­le­ko­mu­ni­ka­cyj­ny, aby pomóc im w or­ga­ni­zo­wa­niu się, utrzy­my­wa­niu kon­tak­tu ze świa­tem ze­wnętrz­nym i wy­my­ka­niu się ata­kom sił re­żi­mo­wych. Po­nad­to Ara­bia Sau­dyj­ska i kraje Za­to­ki Per­skiej ogło­si­ły w Stam­bu­le, że przy­stą­pi­ły do two­rze­nia fun­du­szu, który umoż­li­wi wy­pła­ca­nie żołdu człon­kom po­wstań­czej Wol­nej Armii Sy­ryj­skiej oraz żoł­nie­rzom po­rzu­ca­ją­cym sze­re­gi wojsk rzą­do­wych, jeśli przy­łą­czą się do opo­zy­cji.

>>>>

NO WRESZCIE ! Widzimy tu glupote zahodu . ROK ZWLEKALI aby w koncu uznac oczywistosc . Gdyby rok temu to uchwalili REZIMU JUZ BY NIE BYLO . Podobnie w Libii . Gdyby od razu interweniowali wszystko poszlo by gladko a tak trwalo dosc dlugo . Widzimy tutaj glupote politykierow . Zwlekaja z rzeczami ktore I TAK beda musieli zrobic i dzieki temu koszty sa 10 RAZY wieksze ... Tak nie nalezy prowadzic polityki ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:30, 02 Kwi 2012    Temat postu:

Rosja apeluje do Syrii: wycofajcie wojska z miast.

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oświadczył, że prezydent Syrii Baszar al-Asad musi uczynić pierwszy krok w kierunku zażegnania konfliktu w swym kraju, wycofując wojska z miast.

Zdaniem Ławrowa, który wypowiedział się na ten temat podczas wizyty w Armenii, następnie szybko powinny się wycofać także siły opozycji syryjskiej.

Rosyjski minister spraw zagranicznych przestrzegł Zachód przed stawianiem Damaszkowi ultimatów, ale - jak pisze agenca Associated Press - wezwanie Asada do rozpoczęcia wycofywania wojsk zdaje się wskazywać, że Moskwa zamierza zwiększyć presję na reżim syryjski.

Rosja wraz z Chinami dwukrotnie ochroniła Asada przed sankcjami ONZ. Zarazem Moskwa zdecydowanie poparła jednak plan rozwiązania kryzysu syryjskiego, przedstawiony przez wysłannika Narodów Zjednoczonych i Ligi Arabskiej, byłego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana.

Ławrow podkreślił, że plan Annana powinien być poddany pod ocenę Rady Bezpieczeństwa ONZ, a nie "Przyjaciół Syrii", czyli grupy państw zachodnich i arabskich, zaangażowanych w rozwiązanie kryzysu syryjskiego.

- Kofi Annan ma mandat sekretarza generalnego (ONZ) i Rady Bezpieczeństwa. To Rada Bezpieczeństwa określi, kto powinien realizować jego (Annana) propozycje i w jaki sposób - powiedział Ławrow na konferencji prasowej w stolicy Armenii.

Plan Annana zaleca zaprzestanie wszelkich form przemocy przez wszystkie strony pod nadzorem ONZ, dostarczenia pomocy humanitarnej i uwolnienie zatrzymanych.

Rosyjskie MSZ oceniło, że ustalenia konferencji "Przyjaciół Syrii", która odbyła się w niedzielę w Stambule, stoją w sprzeczności z "celami pokojowego uregulowania konfliktu" w tym kraju.

"Intencje i zapewnienia wyrażane w Stambule na rzecz wsparcia bezpośredniego, w tym wojskowego i logistycznego, dla opozycji zbrojnej, (...) stoją niewątpliwie w sprzeczności z celami pokojowego rozwiązania konfliktu" - głosi komunikat MSZ.

Moskwa wyraziła też ubolewanie z powodu "jednostronnego charakteru" spotkania, na którym "rząd Syrii nie był reprezentowany". Na konferencji nie było też Rosji i Chin.

"Jest niezwykle ważne, by w najbliższej przyszłości skoncentrować się na (...) wsparciu wszystkich bez wyjątku stron (konfliktu) w celu realizacji planu proponowanego przez Kofiego Annana" - uznało rosyjskie MSZ.

Deklaracja końcowa konferencji w Stambule wezwała do ustanowienia "nieprzekraczalnego terminu" wypełnienia przez rząd w Damaszku warunków planu pokojowego ONZ i Ligi Arabskiej.

ONZ szacuje, że wewnętrzny konflikt w Syrii, zapoczątkowany w marcu ubiegłego roku, kosztował życie ponad 9 tysięcy cywilów.

>>>>

PRZESTANCIE TAM POSYLAC BRON ZBRODNIARZE !


Walki w Syrii zakończą się 10 kwietnia?.

Specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofi Annan powiadomił Radę Bezpieczeństwa ONZ, że Damaszek przyjął datę 10 kwietnia jako termin rozpoczęcia wdrażania jego planu pokojowego - poinformowali anonimowo ONZ-owscy dyplomaci.

W ciągu 48 godzin od tej daty miałoby dojść do pełnego zawieszenia broni między siłami rządowymi a rebeliantami.

Annan powiedział na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, która obradowała przy drzwiach zamkniętych, że Syria zgodziła się na taki termin; do 10 kwietnia miałby zakończyć się ruch syryjskich wojsk w kierunku miejsc zamieszkanych, miałoby nastąpić wycofanie ciężkiej broni z miast i rozpocząć się wycofywanie żołnierzy.

Według oenzetowskich dyplomatów Annan zwrócił się również do ONZ o przeanalizowanie warunków wysłania misji obserwacyjnej do Syrii.

Jak zauważa agencja Reutera, do tej pory nie było widać oznak tego, że prezydent Syrii Baszar al-Asad chce dotrzymać obietnicy i wprowadzić w życie sześciopunktowy plan Annana.

Plan zakłada m.in. ustanowienie rozejmu między stronami konfliktu, pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.

Według ONZ w czasie trwających od roku antyprezydenckich wystąpień syryjskie siły bezpieczeństwa zabiły ponad 9 tys. ludzi. Władze w Damaszku twierdzą, że rebelianci zabili 3 tys. żołnierzy i policjantów.

>>>>

Ta walki skoncza sie 10 kwietnia . Jak to mowilismy w podstawowce rozciagajac palecem oko aby drugi mogl zajrzec :
- Jedzie mi tu czołg ?
No wlasnie CZOŁG ! Widzimy zreszta w jakim systemie sie wychowywalem . Takim jak w Syrii ... Tylko czolgi ...



Szef Czerwonego Krzyża J. Kellenberger przybył do Syrii.

Do Syrii przybył przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) Jakob Kellenberger. Podczas dwudniowej wizyty chce przekonać władze ogarniętego konfliktem kraju, by ułatwiły organizacjom pomocowym dostęp do potrzebujących.

Rozmowy mają być poświęcone temu, w jaki sposób MKCK i Syryjski Arabski Czerwony Półksiężyc mogą zwiększyć pomoc dla chorych, rannych i pozbawionych własnych domów Syryjczyków - podał Kellenberger w oświadczeniu.

Szef MKCK podkreślił, że w rozmowach poruszy dwie kwestie: "dostępu (organizacji humanitarnych) do wszystkich miejsc przetrzymywania więźniów" oraz zorganizowania codziennej dwugodzinnej przerwy w walkach, która pozwoliłaby na ewakuację rannych i dostarczenie pomocy.

W niedzielę w Stambule odbyła się druga konferencja "Przyjaciół Syrii". Uczestniczące w niej 83 kraje uznały opozycyjną Narodową Radę Syryjską za głównego partnera w rokowaniach oraz zapowiedziały wsparcie dla sił opozycji.

ONZ szacuje, że wewnętrzny konflikt w Syrii, zapoczątkowany w marcu ubiegłego roku, kosztował życie ponad 9 000 cywilów.

>>>>

No zobaczymy jakie beda rezultaty . Bo sytuacaj jest dramatyczna ...
Ilosc ofiar oscyluje juz wokol:

480.000 tysiecy ludzi !!!!

A rezim dialoguje tak :


Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:46, 03 Kwi 2012    Temat postu:

Szansa na pokój w Syrii? Będzie deklaracja Rady Bezpieczeństwa ONZ

USA, Wielka Brytania i Francja przygotowują projekt deklaracji Rady Bezpieczeństwa, by potwierdzić wyniki misji specjalnego wysłannika ONZ do Syrii Kofiego Annana i datę 10 kwietnia jako termin rozpoczęcia wdrażania jego planu pokojowego - podali dyplomaci.

Deklaracja - która w przeciwieństwie do rezolucji nie jest dokumentem prawnie wiążącym - ma nadać formalny charakter zobowiązaniom reżimu w Damaszku co do pełnego zawieszenia broni między siłami rządowymi a rebeliantami i potwierdzić jego zgodę na przyjazd obserwatorów ONZ do Syrii. Annan powiedział w poniedziałek członkom Rady Bezpieczeństwa ONZ, że Syria zgodziła się zakończyć do 10 kwietnia ruch wojsk w kierunku miejsc zamieszkanych, ma też nastąpić wycofanie ciężkiej broni z miast i ma rozpocząć się wycofywanie żołnierzy. Gdy siły rządowe zaprzestaną użycia siły, rebelianci będą mieli 48 godzin za zakończenie działań zbrojnych, choć opozycja nie złożyła jeszcze ostatecznego zobowiązania w tej sprawie.

Dyplomaci w siedzibie ONZ w Nowym Jorku powiedzieli, że projekt deklaracji potwierdzający te ustalenia ma być rozdany we wtorek, z myślą o przyjęciu przez Radę Bezpieczeństwa w czwartek.

ONZ rozważa wysłanie na miejsce 250 obserwatorów w celu nadzorowania zawieszenia broni, ale w tym celu konieczna będzie podstawa prawna w postaci rezolucji Rady Bezpieczeństwa. Tymczasem jej przyjęcie nie jest przesądzone, zważywszy, że Rosja i Chiny, dysponujące w tym gremium prawem weta, już dwa razy zawetowały rezolucje poświęcone sytuacji w Syrii.

Na razie już w tym tygodniu do Syrii ma udać się misja ekspertów ONZ złożona z sześciu wojskowych i jednego cywila, by ocenić warunki przysłania 250-osobowego kontyngentu. Ma on być sformowany z członków sił ONZ stacjonujących niedaleko: w południowym Libanie i na Wzgórzach Golan, ale wysłanie misji może zając nawet dwa miesiące - szacują oenzetowscy eksperci. Trzeba bowiem zapewnić kilkadziesiąt wozów opancerzonych i środki łączności.

Jak zauważa agencja Reutera, do tej pory nie było widać oznak tego, że prezydent Syrii Baszar el-Asad chce dotrzymać obietnicy i wprowadzić w życie sześciopunktowy plan Annana. Także Stany Zjednoczone Zachowują co do tego sceptycyzm, a amerykańska ambasador przy ONZ Susan Rice wyraziła wręcz obawę, że w najbliższych dniach na nowo wybuchnie w Syrii spirala przemocy.

Poza ustanowieniem rozejmu między stronami konfliktu, plan zakłada pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.

Według ONZ w czasie trwających od roku antyprezydenckich wystąpień syryjskie siły bezpieczeństwa zabiły ponad 9 tys. ludzi. Władze w Damaszku twierdzą, że rebelianci zabili 3 tys. żołnierzy i policjantów.

>>>

No tak to sa urzednicze zabiegi a ludzie gina . Realia sa takie :

Niesamowita ucieczka z miasta pod ostrzałem

To pierwszy raz publikowane zdjęcia z Homs w Syrii, gdzie fotoreporter Paul Conroy i jego koledzy byli uwięzieni przez wiele dni, bezlitośnie ostrzeliwani przez siły rządowe. - Strzelali do nas dzisiaj jakieś 10 razy. A może i więcej. Jest absolutny zakaz zapalania światła - mówi Conroy do kamery. Filmuje nie tylko siebie zamkniętego w ostrzeliwanym budynku, ale też nagłą ucieczkę w samochodzie, a nawet jazdę na motocyklu, gdzie na horyzoncie widać już budynki w Libanie.

>>>>

Takie sa te realia !



Milion ludzi w Syrii potrzebuje pomocy humanitarnej

Co naj­mniej mi­lion ludzi w Syrii po­trze­bu­je po­mo­cy hu­ma­ni­tar­nej - oświad­czy­ła ONZ, któ­rej przed­sta­wi­cie­le wraz z eks­per­ta­mi Or­ga­ni­za­cji Współ­pra­cy Is­lam­skiej (OWI) od­wie­dzi­li nie­któ­re re­gio­ny Syrii.

- Wspól­na ana­li­za ONZ i OWI wska­zu­je, że po­mo­cy hu­ma­ni­tar­nej po­trze­bu­je co naj­mniej mi­lion Sy­ryj­czy­ków w pro­win­cjach (mu­ha­fa­zach), które od­wie­dzi­ła misja - po­wie­dział rzecz­nik ONZ Edu­ar­do del Buey. Wy­ja­śnił, że misja dzia­ła­ją­ca za zgodą władz sy­ryj­skich za­koń­czy­ła się 26 marca. Eks­per­ci mogli udać się rów­nież do "stref kon­tro­lo­wa­nych przez opo­zy­cję", choć nie wszę­dzie udało im się prze­do­stać "z po­wo­du braku bez­pie­czeń­stwa lub ogra­ni­czeń cza­so­wych".

Agen­cja AFP wy­ja­śnia, że ośmiu przed­sta­wi­cie­li ONZ i trzech eks­per­tów OWI przy­by­ło do Syrii 16 marca. Mieli oni od­wie­dzić Hims, Hamę, Halab, Tar­tus, Darę, La­ta­kię i Dajr-az-Za­ur, a także przed­mie­ścia Da­masz­ku.

We­dług rzecz­ni­ka ONZ po­trze­bu­ją po­mo­cy ranni, uchodź­cy i ro­dzi­ny, które ich przy­gar­nę­ły, bie­da­cy, któ­rych sy­tu­ację po­gor­szył jesz­cze trwa­ją­cy rok kon­flikt i sank­cje go­spo­dar­cze. Po­trzeb­na jest żyw­ność, schro­nie­nie i pomoc me­dycz­na.

- W ja­ką­kol­wiek stro­nę nie pójdą spra­wy w sfe­rze po­li­ty­ki i bez­pie­czeń­stwa, trze­ba mie­się­cy, nawet lat, by sy­tu­acja (lud­no­ści) po­wró­ci­ła do nor­mal­no­ści - po­wie­dział del Buey. Kiedy przed ro­kiem w sy­ryj­skich mia­stach za­czę­ły się po­ko­jo­we de­mon­stra­cje prze­ciw­ko pre­zy­den­to­wi Ba­sza­ro­wi el-Asa­do­wi, wy­słał on armię, by stłu­mi­ła wy­stą­pie­nia. Pro­te­sty prze­ro­dzi­ły się w opór zbroj­ny. We­dług ONZ licz­ba ofiar cy­wil­nych kon­flik­tu prze­kro­czy­ła już 9 ty­się­cy. Dzie­siąt­ki ty­się­cy Sy­ryj­czy­ków ucie­kło do Tur­cji i Li­ba­nu.

>>>>

Szacunki ofiar sa zbyt male juz MILION . Nie wuzglednilismy tych ktorzy maja zrujnowane domy ...

Zatem jest :

Zabitych:
7056 cywilow
2678 zolnierzy
29202 rannych
155.000 zatrzymanych
50.000 zbiegow z wojska
30.000 uchodzcow zagranicznych
200.000 uchodzcow wewnetrznych
800.000 koczujących w ruinach i bez srodkow do zycia
1273936 ofiar !!!
Prawie MILION TRZYSTA tysiecy ofiar !!!

Ruiny miast :



Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:29, 03 Kwi 2012    Temat postu:

Rosja i Syria podpisały umowę o centrach kultury w stolicach

Rosja i Syria pod­pi­sa­ły umowę rzą­do­wą o otwar­ciu cen­trów kul­tu­ral­nych w obu sto­li­cach: Mo­skwie i Da­masz­ku - po­in­for­mo­wał na kon­fe­ren­cji pra­so­wej w Mo­skwie wi­ce­dy­rek­tor agen­cji fe­de­ral­nej Ros­so­trud­ni­cze­stwo Alek­sandr Cze­sno­kow.

Po­wie­dział, że umowy o utwo­rze­niu cen­trów kul­tu­ry pod­pi­sa­no z La­osem, Kir­gi­sta­nem, Jor­da­nią i Syrią. Ros­so­trud­ni­cze­stwo to pań­stwo­wa agen­cja ds. współ­pra­cy mię­dzy­na­ro­do­wej, w tym hu­ma­ni­tar­nej. Rosja kon­se­kwent­nie sprze­ci­wia się sank­cjom wobec władz w Da­masz­ku, które od marca ubie­głe­go roku krwa­wo tłu­mią pro­te­sty prze­ciw­ko rzą­dom pre­zy­den­ta Ba­sza­ra el-Asa­da. Dwu­krot­nie - wraz z Chi­na­mi - za­blo­ko­wa­ła przy­ję­cie przez Radę Bez­pie­czeń­stwa ONZ re­zo­lu­cji w spra­wie Syrii. Ostat­ni pro­jekt re­zo­lu­cji opra­co­wa­ny na pod­sta­wie planu Ligi Arab­skiej za­kła­dał m.​in. ustą­pie­nie pre­zy­den­ta Asada.

>>>>

No tak jak kulturalnie mordowac ...

Misja ONZ przygotuje Syrię na przyjazd obserwatorów.

Misja przygotowawcza Departamentu Operacji Pokojowych ONZ przybędzie w ciągu najbliższych 48 godzin do Damaszku, aby przygotować przyjazd obserwatorów do ogarniętej konfliktem Syrii - podał rzecznik Kofiego Annana, Ahmad Fawzi.

- Misja przygotowawcza Departamentu Operacji Pokojowych (DPKO) ma zjawić się w Damaszku w najbliższych 48 godzinach - poinformował w Genewie rzecznik Annana, specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii.

Sześciopunktowy plan pokojowy dla Syrii opracowany przez Annana przewiduje m.in., że obserwatorzy ONZ będą na miejscu monitorować zawieszenie broni między reżimem a opozycją. DPKO zamierza wysłać do Syrii ok. 200-250 nieuzbrojonych obserwatorów. Zgodę na to musi jednak najpierw wyrazić Rada Bezpieczeństwa ONZ.

Reżim syryjski zobowiązał się do wycofania wojska z miast do 10 kwietnia, co ma umożliwić wstrzymanie walk między siłami rządowymi a zbrojnymi ugrupowaniami opozycji.

Fawzi podkreślił, że Annan "jest wdzięczny Rosji i Chinom za wsparcie (jego inicjatywy) oraz Radzie Bezpieczeństwa za jednomyślność, jaką okazała, popierając jego plan i gwarantując jego realizację".

Plan pokojowy Annana zakłada m.in. ustanowienie rozejmu między stronami konfliktu, pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.

Wcześniejsze inicjatywy na forum RB ONZ były dwukrotnie wetowane przez Pekin i Moskwę, które nie zgadzały się na obarczenie odpowiedzialnością za konflikt jedynie syryjskich władz, z prezydentem Baszarem al-Asadem na czele.

Szef Czerwonego Krzyża w Syrii

Od poniedziałku w Syrii przebywa szef Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) Jakob Kellenberger. Jego wizyta ma na celu przekonanie władz w Damaszku, by ułatwiły organizacjom humanitarnym niesienie pomocy potrzebującym Syryjczykom.

- Syria będzie w dalszym ciągu dostarczała wszelkich potrzebnych środków, by ułatwić pracę MKCK we współpracy z Syryjskim Czerwonym Półksiężycem (SCP) - powiedział szef syryjskiej dyplomacji Walid el-Mu'allim po spotkaniu z Kellenbergerem.

El-Mu'allim i Kellenberger porozumieli się w kwestii "modelu współpracy między MKCK i SCP a syryjskim MSZ, w celu przezwyciężenia trudności" - poinformowano we wspólnym oświadczeniu. Szczegółów nie podano.

MKCK od dawna apeluje do władz syryjskich o organizowanie codziennej dwugodzinnej przerwy w walkach, która pozwoliłaby na ewakuację rannych i dostarczenie pomocy.

ONZ szacuje, że wewnętrzny konflikt w Syrii, zapoczątkowany w marcu ubiegłego roku, kosztował życie ponad 9 000 cywilów.

>>>>

Poobseswuja sobie ... Znowu ... W internecie tego dosc nie trzeba jechac ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:54, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Ławrow: grupa "Przyjaciół Syrii" podważa plan pokojowy Annana

Usta­le­nia kon­fe­ren­cji "Przy­ja­ciół Syrii", która od­by­ła się w nie­dzie­lę, pod­wa­ża­ją wy­sił­ki na rzecz roz­wią­za­nia sy­ryj­skie­go kon­flik­tu, pod­ję­te przez spe­cjal­ne­go wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej Ko­fie­go An­na­na - uważa szef ro­syj­skiej dy­plo­ma­cji Sier­giej Ław­row.

- Wszy­scy po­par­li plan po­ko­jo­wy Ko­fie­go An­na­na, ale de­cy­zje, jakie za­pa­dły na spo­tka­niu "Przy­ja­ciół Syrii", zmie­rza­ją­ce do uzbro­je­nia opo­zy­cji i za­pew­nie­nia jej środ­ków łącz­no­ści, pod­ko­pu­ją wy­sił­ki po­ko­jo­we - po­wie­dział dziś Ław­row, który prze­by­wa z wi­zy­tą w Azer­bej­dża­nie. Jego wy­po­wiedź prze­ka­za­ła agen­cja ITAR-TASS. Ro­syj­ski mi­ni­ster ostrzegł Za­chód i pań­stwa arab­skie przed zbro­je­niem prze­ciw­ni­ków pre­zy­den­ta Ba­sza­ra el-Asa­da, mó­wiąc, że je­dy­nie wy­dłu­ży to kon­flikt. - Choć­by opo­zy­cja była uzbro­jo­na po zęby, nie po­ko­na sy­ryj­skiej armii. Roz­lew krwi bę­dzie się cią­gnął la­ta­mi - pod­kre­ślił.

Na kon­fe­ren­cji "Przy­ja­ciół Syrii" w Stam­bu­le uczest­ni­czą­ce w niej de­le­ga­cje 83 kra­jów uzna­ły opo­zy­cyj­ną Na­ro­do­wą Radę Sy­ryj­ską za głów­ne­go part­ne­ra w ro­ko­wa­niach oraz za­po­wie­dzia­ły wspar­cie dla sił opo­zy­cji w for­mie środ­ków łącz­no­ści. Uzna­no także, że po­wstań­cy "mają prawo mieć broń do obro­ny przed ata­ka­mi wojsk rzą­do­wych".

Rosja nie wzię­ła udzia­łu w spo­tka­niu. Zda­niem Mo­skwy było ono stron­ni­cze i fa­wo­ry­zo­wa­ło prze­ciw­ni­ków sy­ryj­skie­go re­żi­mu.

Wraz z in­ny­mi pań­stwa­mi Rosja zde­cy­do­wa­nie po­par­ła plan roz­wią­za­nia kry­zy­su sy­ryj­skie­go, przed­sta­wio­ny przez by­łe­go se­kre­ta­rza ge­ne­ral­ne­go ONZ Ko­fie­go An­na­na. Plan obej­mu­je za­prze­sta­nie wszel­kich form prze­mo­cy przez wszyst­kie stro­ny pod nad­zo­rem ONZ, do­star­cze­nia po­mo­cy hu­ma­ni­tar­nej i uwol­nie­nie za­trzy­ma­nych. W kon­flik­cie sy­ryj­skim, który trwa od ponad roku, we­dług ONZ zgi­nę­ło już co naj­mniej 9 tys. cy­wi­lów.

>>>>

A wasze dostawy broni bydlaki wzmacniaja plan pokojowy ...

Wzmocnione bronia radziecka domy :


Rok po wybuchu buntu: zrujnowane miasta w Syrii

Minął już rok, odkąd Sy­ryj­czy­cy, za­in­spi­ro­wa­ni re­wo­lu­cja­mi w Tu­ne­zji, Egip­cie i Libii, zde­cy­do­wa­li się na sprze­ciw wobec re­żi­mu pre­zy­den­ta Ba­sza­ra Al-As­sa­da. ONZ sza­cu­je, że przez 12 mie­się­cy w kraju zgi­nę­ło 9 tys. cy­wi­lów. Żoł­nie­rze, któ­rzy dotąd nie od­wró­ci­li się od pre­zy­den­ta, strze­la­ją do oby­wa­te­li, a także po­sy­ła­ją po­ci­ski w stro­nę bu­dyn­ków, w któ­rych mogą chro­nić się cy­wi­le. Naj­bar­dziej zde­wa­sto­wa­nym przez kon­flikt mia­stem jest Homs, w któ­re­go dziel­ni­cy Baba Amr toczą się naj­cięż­sze walki. Ucier­pia­ły rów­nież m.​in. mia­sta Da­ma­szek, Alep­po, Deraa i Idlib. Fot. Reu­ters

>>>>

Tak radzieccy pomogli Syrii ....



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:16, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Agencja AP: władze Syrii zaczęły wycofywać żołnierzy z miast

Wła­dze Syrii roz­po­czę­ły wy­co­fy­wa­nie swo­ich żoł­nie­rzy z miast, gdzie ata­ko­wa­li oni siły opo­zy­cyj­ne - po­da­ła dziś agen­cja As­so­cia­ted Press, po­wo­łu­jąc się na ano­ni­mo­we­go przed­sta­wi­cie­la rządu w Da­masz­ku. To jeden z wa­run­ków planu po­ko­jo­we­go dla Syrii.

We­dług tego źró­dła na razie żoł­nie­rze są wy­co­fy­wa­ni ze spo­koj­nych miast, pod­czas gdy w ob­sza­rach na­pięć i starć siły rzą­do­we prze­gru­po­wu­ją się i zaj­mu­ją po­zy­cje na obrze­żach. Wła­dze w Da­masz­ku przed kil­ko­ma dnia­mi przy­ję­ły sze­ścio­punk­to­wy plan po­ko­jo­wy dla Syrii, opra­co­wa­ny przez spe­cjal­ne­go wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej Ko­fie­go An­na­na. W ra­mach tego planu reżim zo­bo­wią­zał się do wy­co­fa­nia woj­ska z miast do 10 kwiet­nia, co ma umoż­li­wić wstrzy­ma­nie walk mię­dzy si­ła­mi rzą­do­wy­mi a zbroj­ny­mi ugru­po­wa­nia­mi opo­zy­cji.

Plan po­ko­jo­wy An­na­na za­kła­da m.​in. usta­no­wie­nie ro­zej­mu mię­dzy stro­na­mi kon­flik­tu, pomoc hu­ma­ni­tar­ną dla lud­no­ści, wy­co­fa­nie cięż­kiej broni z dziel­nic miesz­kal­nych oraz pod­ję­cie roz­mów na temat po­li­tycz­ne­go roz­wią­za­nia kon­flik­tu.

Ro­zejm mię­dzy stro­na­mi kon­flik­tu ma mo­ni­to­ro­wać grupa ok. 200-250 nie­uzbro­jo­nych ob­ser­wa­to­rów ONZ. Zgodę na to musi jed­nak naj­pierw wy­ra­zić Rada Bez­pie­czeń­stwa ONZ.

Wcze­śniej w dniu dzi­siej­szym Syria po­ro­zu­mia­ła się z Mię­dzy­na­ro­do­wym Ko­mi­te­tem Czer­wo­ne­go Krzy­ża i Sy­ryj­skim Czer­wo­nym Pół­księ­ży­cem w kwe­stii uspraw­nie­nia do­staw po­mo­cy dla ludzi na te­re­nach ogar­nię­tych kon­flik­tem. ONZ sza­cu­je, że na sku­tek walk w Syrii, które trwa­ją od marca ze­szłe­go roku, zgi­nę­ło co naj­mniej 9 000 cy­wi­lów.

>>>>

Zobaczymy . A te miasta wygladaja tak :



Wysłał na buntowników "złe duchy"

Polska Zbrojna

W Syrii toczy się walka na śmierć i życie. Ani reżimowe wojska i sprzyjające im bandy (nazywane "złymi duchami"), ani Wolna Armia Syryjska, czyli dezerterzy, którzy wypowiedzieli posłuszeństwo dyktaturze Baszara al-Asada, nie zamierzają ustąpić. Tymczasem świat, dzięki internetowi, przygląda się masakrze. Czy dojdzie do międzynarodowej interwencji, a może mocarstwa tylko po cichu będą wspierać partyzantów? I jak postąpią ostatni przyjaciele reżimu: Rosja i Chiny?

Powstanie wybuchło w marcu 2011 roku i przerodziło się w jatkę. Asad, który nie musi oglądać się na Zachód i Organizację Narodów Zjednoczonych, zdecydował się ruszyć na powstańców. Zaangażował do tego wszystkie siły: od armii poczynając, na uzbrojonych bandach (służących reżimowi) kończąc. Te ostatnie Syryjczycy nazywają shabeeha, czyli złymi duchami.

Z czasem po stronie samoorganizujących się Syryjczyków (tworzących rady rewolucyjne i lokalne komitety koordynacyjne) stanęli profesjonalni żołnierze - dezerterzy z syryjskiego wojska. W ten sposób narodziła się Syryjska Wolna Armia, która zadaje coraz dotkliwsze ciosy regularnemu wojsku i służbom bezpieczeństwa. W wielu miastach toczą się regularne walki. Niektóre z nich zostały zdobyte przez powstańców.

Asad postanowił zdławić powstanie bez względu na koszty. Naród okazał się jednak równie zdeterminowany - po dekadach strachu zjednoczył się przeciwko dyktaturze. O odwrocie nie może być mowy, a jakikolwiek kompromis jest mało prawdopodobny. W Syrii toczy się więc walka na śmierć i życie. Obserwatorzy zaczynają coraz częściej mówić o wojnie domowej, a nie o powstaniu. Larbi Sadiki z Uniwersytetu w Exeter wskazuje na cztery cechy syryjskiej rewolucji: popularyzacja, profesjonalizacja, militaryzacja i umiędzynarodowienie. Skupmy się na dwóch ostatnich.

Partyzanckie podchody

Początkowo syryjskie powstanie przypominało spontaniczne rewolty w Tunezji i Egipcie - z tą różnicą, że przedstawiciele tamtejszego reżimu nawet nie próbowali udawać, że zależy im na pojednaniu. Dla rządzących krajem alawitów (mniejszościowej grupy religijnej luźno związanej z szyizmem), którzy przez dekady trzymali Syryjczyków "pod butem" (większość stanowią sunnici), byłby to koniec nie tylko ich politycznych karier, lecz także zapewne i życia. Sytuacja skomplikowała się latem 2011 roku, kiedy po stronie protestujących stanęli dezerterzy, którzy wypowiedzieli posłuszeństwo reżimowi. Ich liczba stale rośnie i osiągnęła już przynajmniej kilkanaście tysięcy (sami twierdzą, że jest ich nawet czterdzieści tysięcy).

Przywódca Syryjskiej Wolnej Armii pułkownik Riad al-Asaad twierdzi, że jej celem nie jest zdobycie władzy, lecz jedynie uwolnienie Syryjczyków od dyktatorskich rządów Baszara. Przekonuje przy tym, że wśród podległych mu żołnierzy znajdują się też alawici, którzy nie chcą uczestniczyć w mordowaniu współobywateli.

Rozsiani są po całym kraju, choć najwięcej jednostek mają w środkowo-zachodniej Syrii - w okolicach Hims oraz Hamy, gdzie reżim jest szczególnie znienawidzony. W 1982 roku wybuchło tam powstanie - podobnie tłumione jak dzisiaj. Różnica jest taka, że teraz powstał prawie cały naród. Wtedy nie było też Facebooka, Twittera i YouTube'a, więc elity świata arabskiego mogły udawać, że wszystko jest w porządku. Dziś jest inaczej - ludzie na całym globie widzą, co się dzieje na ulicach syryjskich miast i miasteczek.

Z powodu mniejszej liczebności i słabszego uzbrojenia dezerterzy muszą walczyć partyzancko - atakują regularne oddziały z ukrycia, najchętniej w miastach. Działają przeważnie małymi, szybko przemieszczającymi się grupami. Aby zachęcić innych żołnierzy do dezercji, atakują także patrole i zabijają ich dowódców. Do innych rutynowych działań Syryjskiej Wolnej Armii należy ochrona antyreżimowych demonstracji przed atakami sił rządowych.

Partyzanci uzbrojeni są głównie w kałasznikowy i granatniki RPG-7, rzadziej w amerykańskie karabiny M16, belgijskie FN FAL, niemieckie G3 czy radzieckie PK/PKS. Aby zdobyć amunicję i broń, atakują wojskowe punkty kontrolne i składy, ale kupują też uzbrojenie na czarnym rynku. W wyposażeniu Syryjskiej Wolnej Armii dominuje broń lekka, co wynika z przyjętej taktyki działania i ograniczonych możliwości, choć udało się jej również przechwycić kilka rządowych czołgów.

Najważniejszymi terenami zdobytymi przez Syryjską Wolną Armię są miejscowości znajdujące się niedaleko Damaszku, takie jak Zabadani (przy granicy z Libanem) oraz - chwilowo - Duma na północny wschód od stolicy. Boje o te miasta toczyły się na początku 2012 roku. Długotrwały sukces odniesiono jedynie w Zabadani.

Szturm na Dumę, będącą właściwie przedmieściem Damaszku, spotkał się ze zdecydowaną reakcją syryjskiego wojska. Panowania nad miastem nie udało się utrzymać - na przełomie stycznia i lutego wojska rządowe (liczące dwa tysiące żołnierzy i przynajmniej pięćdziesiąt czołgów) odbiły miasto, na czym szczególnie ucierpieli cywile protestujący przeciwko reżimowi - liczyli oni na sukces partyzantów.

To z pewnością nie koniec prób inwazji na Damaszek, które dziś jeszcze nie mogą się udać, ale z czasem - gdy więcej mundurowych przyłączy się do Syryjskiej Wolnej Armii - walki z pewnością obejmą także stolicę. Jedynie natychmiastowe ustąpienie Asada mogłoby im zapobiec, ale na to się nie zanosi.

Międzynarodowy pat

Coraz bardziej krytykowana Rosja wciąż stoi murem za Asadem, a bez jej zgody żadne decyzje, na przykład na forum Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, w sprawie syryjskiego reżimu nie zapadną. Sojusz między Damaszkiem a Moskwą sięga czasów głębokiego komunizmu, choć dziś ma charakter nie ideologiczny, lecz handlowy. Rosja chętnie sprzedaje Syrii uzbrojenie, czego przykładem jest niedawny kontrakt na 36 myśliwców szkolno-treningowych Jak-130 (za ponad pół miliarda dolarów).

Opozycyjna Syryjska Rada Narodowa wręcz błaga Moskwę, aby zmieniła stanowisko i umożliwiła wprowadzenie przygotowanej przez Maroko rezolucji potępiającej syryjski reżim. Na razie na próżno. Podobne stanowisko zajmują Chiny, które - ze względu na dbanie o dobre relacje z Teheranem (głównie o wymianę handlową) - nie chcą podejmować żadnych działań skierowanych przeciwko Damaszkowi.

Iran wspiera Syrię, ponieważ państwa te łączy wspólny wróg - Izrael. Dzięki Damaszkowi Teheran łatwiej może wpływać na sytuację w Libanie. Ten kraj jest ważnym frontem bliskowschodniej zimnej wojny, która od lat toczy się między Rijadem a Teheranem. Amerykanie i Europejczycy jawnie potępiają Asada, a nawet wprowadzają przeciwko niemu sankcje, ale na tym kończą się ich działania - przynajmniej te oficjalne. W dobie kryzysu, po dwóch długotrwałych interwencjach zbrojnych (w Afganistanie i Iraku) oraz jednej krótkiej (w Libii), mało kto poważnie myśli o tym, aby którekolwiek z zachodnich państw - czy to samodzielnie, czy też w ramach NATO - mogło (i chciało) zbrojnie interweniować.

Przywódcy zachodnich potęg obawiają się też, że gdyby upadł reżim, do głosu doszłyby lokalne antagonizmy, które - połączone z terrorystyczną działalnością rozmaitych odnóg Al-Kaidy - sprawiłyby, że powtórzyłaby się sytuacja z Iraku, a tego nikt nie chce. Waszyngton wprawdzie od dawna potępia Syrię i chciałby, aby jej władze były mu bardziej przychylne, ale z pewnością nie zamierza tego osiągnąć zbrojnymi metodami. O tym, czy tamtejsza opozycja jest po cichu wspierana przez Amerykanów, dowiemy się nieprędko, ale można się tego spodziewać.

Dwie pieczenie

Spośród krajów regionu jedynie Arabia Saudyjska jest zainteresowana tym, żeby w Syrii nastąpiły zmiany. Jeśli do władzy doszliby sunnici, szczodry w takich sytuacjach Rijad mógłby zyskać ważnego sprzymierzeńca w regionie - w dodatku wyrwanego z orbity wpływów Iranu. Byłyby więc dwie pieczenie na jednym ogniu.

Niedawne fiasko obserwatorów misji Ligi Państw Arabskich, którzy jedynie przyglądali się masakrze, sprawiło, że pałeczkę powoli przejmuje Rada Współpracy Zatoki Perskiej. Tam najwięcej do powiedzenia mają Arabia Saudyjska i Katar. Ich rola rośnie, co z pewnością cieszy Amerykanów.

Michał Lipa dla "Polski Zbrojnej"

Rośnie liczba ofiar

Według obrońców praw człowieka konflikt w Syrii pochłonął co najmniej siedem tysięcy ofiar. Ostatni styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tysiąca zabitych. Od tego czasu nie aktualizuje się liczby ofiar, ponieważ trudno jest ją zweryfikować.

Michał Lipa jest doktorantem na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Zajmuje się systemami politycznymi, stosunkami międzynarodowymi oraz procesami społeczno-gospodarczymi na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Publicysta portalu Mojeopinie.pl.

>>>>

Ciekawe refleksje autora ...
Zwracam uwage jak nazywaja bandy Asada ,,zle duchy'' . To mowi wszystko ...

Ruiny z gory :


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:19, 05 Kwi 2012    Temat postu:

Rosja przestrzega przed stawianiem Syrii ultimatum

Mi­ni­ster spraw za­gra­nicz­nych Rosji Sier­giej Ław­row prze­strzegł dziś Za­chód przed groź­ba­mi i sta­wia­niem ul­ti­ma­tum re­żi­mo­wi pre­zy­den­ta Syrii Ba­sza­ra el-Asa­da, pod­czas gdy Rada Bez­pie­czeń­stwa ONZ przy­go­to­wu­je nowy do­ku­ment do­ty­czą­cy sy­ryj­skie­go kon­flik­tu.

- Rosja może uznać do­ku­ment RB ONZ na temat Syrii, jeśli przy­czy­ni się on do wdro­że­nia planu Ko­fie­go An­na­na - ogło­sił Ław­row na kon­fe­ren­cji pra­so­wej w sto­li­cy Kir­gi­sta­nu Bisz­ke­ku. Nie spre­cy­zo­wał jed­nak, czy cho­dzi o de­kla­ra­cję, czy też re­zo­lu­cję RB ONZ.

- Sy­ryj­ski rząd wziął pod uwagę pro­po­zy­cje (An­na­na - red.) i za­czął je wpro­wa­dzać w życie. Teraz bar­dzo ważne jest, by nie osła­bić tego pro­ce­su po­przez ul­ti­ma­tum lub groź­by - dodał szef ro­syj­skiej dy­plo­ma­cji. - Nie­ste­ty są tacy, któ­rzy chcą to robić - po­wie­dział Ław­row. Wy­ja­śnił, że cho­dzi mu o uczest­ni­ków nie­dziel­ne­go spo­tka­nia grupy "Przy­ja­ciół Syrii".

Mo­skwa kry­ty­ko­wa­ła kon­fe­ren­cję oce­nia­jąc, że za­chod­ni i arab­scy so­jusz­ni­cy sy­ryj­skiej opo­zy­cji pró­bu­ją unie­moż­li­wić wszel­kie ne­go­cja­cje z re­żi­mem Asada.

We­dług Ław­ro­wa nie­któ­rzy uczest­ni­cy spo­tka­nia w Stam­bu­le zło­ży­li oświad­cze­nia, które znie­chę­ca­ją opo­zy­cję do wy­peł­nia­nia zo­bo­wią­zań wy­ni­ka­ją­cych z planu An­na­na. - Pod­czas gdy Annan na­le­ga na de­mi­li­ta­ry­za­cję miast, oświad­cze­nia ze Stam­bu­łu wy­sy­ła­ły opo­zy­cji inny sy­gnał - po­wie­dział szef ro­syj­skie­go MSZ.

- By­ło­by do­brze, gdyby udało się nam zna­leźć po­ro­zu­mie­nie, które przy­czy­ni się do re­ali­za­cji planu An­na­na, ale to nie za­le­ży tylko od nas - dodał Ław­row.

RB ONZ pra­cu­je obec­nie nad pro­jek­tem de­kla­ra­cji, by po­twier­dzić wy­ni­ki misji spe­cjal­ne­go wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej do Syrii, a także datę 10 kwiet­nia jako ter­min roz­po­czę­cia wdra­ża­nia planu po­ko­jo­we­go An­na­na.

De­kla­ra­cja - która w prze­ci­wień­stwie do re­zo­lu­cji nie jest do­ku­men­tem praw­nie wią­żą­cym - ma za­wie­rać żą­da­nie wobec re­żi­mu w Da­masz­ku, by do tego czasu za­koń­czył swoje ope­ra­cje woj­sko­we. Gdy tak się sta­nie, re­be­lian­ci będą mieli 48 go­dzin za za­koń­cze­nie dzia­łań zbroj­nych.

De­kla­ra­cja ma też po­twier­dzić zgodę Da­masz­ku na przy­jazd 250 ob­ser­wa­to­rów ONZ do Syrii w celu nad­zo­ro­wa­nia za­wie­sze­nia broni.

Poza usta­no­wie­niem ro­zej­mu mię­dzy stro­na­mi kon­flik­tu, sze­ścio­punk­to­wy plan An­na­na za­kła­da pomoc hu­ma­ni­tar­ną dla lud­no­ści, wy­co­fa­nie cięż­kiej broni z dziel­nic miesz­kal­nych oraz pod­ję­cie roz­mów na temat po­li­tycz­ne­go roz­wią­za­nia kon­flik­tu.

We­dług Sy­ryj­skie­go Ob­ser­wa­to­rium Praw Czło­wie­ka we­wnętrz­ny kon­flikt w Syrii, za­po­cząt­ko­wa­ny w marcu ubie­głe­go roku, kosz­to­wał życie ok. 10 tys. osób.

>>>>

Nie stawiajmy ultimatow . Niech sobie Asad morduje .

Rzecznik Annana: rząd Syrii twierdzi, że wycofuje wojska z kilku miast

Rząd Syrii twier­dzi, że za­czął wy­co­fy­wać swe woj­ska z trzech miast kraju - podał dziś rzecz­nik przed­sta­wi­cie­la ONZ i Ligi Arab­skiej ds. kon­flik­tu sy­ryj­skie­go Ko­fie­go An­na­na. Annan ocze­ku­je, iż naj­póź­niej w 48 go­dzin po 10 kwiet­nia w Syrii na­stą­pi ro­zejm.

Przed­sta­wi­cie­le re­żi­mu Ba­sza­ra el-Asa­da po­wie­dzie­li nam, że za­czę­li wy­co­fy­wać woj­ska z nie­któ­rych te­re­nów. Wy­li­czy­li trzy mia­sta: Dara, Idlib i Za­ba­da­ni - po­in­for­mo­wał rzecz­nik Ahmad Fawzi. Dodał, że obec­nie trwa­ją próby zwe­ry­fi­ko­wa­nia tych in­for­ma­cji. - Ocze­ku­je­my, że 10 kwiet­nia rząd sy­ryj­ski za­koń­czy wy­co­fy­wa­nie żoł­nie­rzy z miast - po­wie­dział Fawzi dzien­ni­ka­rzom w Ge­ne­wie. Dodał, że od tego mo­men­tu obie stro­ny kon­flik­tu, za­rów­no rząd jak i opo­zy­cja, będą miały 48 go­dzin na za­koń­cze­nie wszel­kich dzia­łań zbroj­nych - dodał rzecz­nik An­na­na.

Fawzi po­wie­dział, że pań­stwa człon­kow­skie ONZ zo­sta­ły po­pro­szo­ne o przy­sła­nie żoł­nie­rzy, któ­rzy będą ochra­niać misję ob­ser­wa­to­rów, ma­ją­cych udać się do Syrii po 10 kwiet­nia, by nad­zo­ro­wać za­wie­sze­nie broni.

Dziś do Da­masz­ku ma przy­być misja eks­per­tów ONZ, któ­rej celem bę­dzie ocena wa­run­ków przy­sła­nia 250-oso­bo­we­go ze­spo­łu ob­ser­wa­to­rów.

Aby wy­słać misję ONZ ko­niecz­na bę­dzie pod­sta­wa praw­na w po­sta­ci re­zo­lu­cji Rady Bez­pie­czeń­stwa ONZ. Tym­cza­sem jej przy­ję­cie nie jest prze­są­dzo­ne, zwa­żyw­szy, że Rosja i Chiny, dys­po­nu­ją­ce w tym gre­mium pra­wem weta, już dwa razy za­we­to­wa­ły re­zo­lu­cje o sy­tu­acji w Syrii.

Fawzi po­in­for­mo­wał też, że Annan 11 kwiet­nia od­wie­dzi Te­he­ran, by pro­wa­dzić roz­mo­wy z irań­ski­mi wła­dza­mi na temat Syrii. Iran jest głów­nym so­jusz­ni­kiem re­żi­mu Asada.

Sy­ryj­scy dzia­ła­cze praw czło­wie­ka in­for­mu­ją, że w Syrii trwa w czwar­tek ofen­sy­wa sił rzą­do­wych na mia­sta. Do starć do­szło m.​in. w Dumie, 12 km od Da­masz­ku. W mie­ście sły­chać wy­bu­chy i od­gło­sy strza­łów z broni ma­szy­no­wej. Z kilku bu­dyn­ków unosi się dym. Ak­ty­wi­ści opi­su­ją ope­ra­cje wojsk sy­ryj­skich w tym re­jo­nie jako naj­gwał­tow­niej­sze od wy­bu­chu w marcu 2011 roku po­wsta­nia prze­ciw­ko Asa­do­wi. We­dług Sy­ryj­skie­go Ob­ser­wa­to­rium Praw Czło­wie­ka w wy­ni­ku kon­flik­tu we­wnętrz­ne­go w Syrii zgi­nę­ło ok. 10 tys. ludzi.

????

Wycofuje ??? A jakie sa realia ?

Syria: siły rządowe kontynuują ofensywę

W Syrii trwa dziś ofen­sy­wa sił rzą­do­wych na mia­sta; armia star­ła się z od­dzia­ła­mi de­zer­te­rów w dwóch miej­sco­wo­ściach w po­bli­żu Ha­la­bu i pod Da­masz­kiem - in­for­mu­je opo­zy­cyj­ne Sy­ryj­skie Ob­ser­wa­to­rium Praw Czło­wie­ka z sie­dzi­bą w Lon­dy­nie.

Jak się wy­da­je, celem ofen­sy­wy jest za­ję­cie dal­szych ob­sza­rów przez woj­ska rzą­do­we, zanim we wto­rek wej­dzie w życie za­wie­sze­nie broni, prze­wi­dzia­ne w pla­nie po­ko­jo­wym dla Syrii Ko­fie­go An­na­na - pisze agen­cja AP. We­dług ob­ser­wa­to­rium dziś nad ranem siły rzą­do­we zbom­bar­do­wa­ły 50-ty­sięcz­ne mia­sto Hray­tan w po­bli­żu Ha­la­bu. Trzy go­dzi­ny póź­niej na­tar­cie roz­po­czę­ły siły lą­do­we. Na uli­cach są ranni, wielu miesz­kań­ców ucie­ka z mia­sta.

Do starć do­szło też w Dumie, 12 km od Da­masz­ku. W mie­ście sły­chać wy­bu­chy i od­gło­sy strza­łów z broni ma­szy­no­wej. Z kilku bu­dyn­ków unosi się dym.

Sy­ryj­czy­cy wciąż ucie­ka­ją do są­sied­niej Tur­cji; w ciągu ostat­niej doby gra­ni­cę prze­kro­czy­ło 800-900 osób - po­da­ły dziś wła­dze tu­rec­kie. Licz­ba uchodź­ców sy­ryj­skich w kilku obo­zach na te­re­nie Tur­cji zbli­ża się do 21 ty­się­cy.

Reżim Ba­sza­ra el-Asa­da kon­ty­nu­uje ofen­sy­wę prze­ciw re­be­lian­tom, choć ofi­cjal­nie przy­jął (z pew­ny­mi za­strze­że­nia­mi) plan roz­wią­za­nia kry­zy­su za­pro­po­no­wa­ny przez An­na­na - spe­cjal­ne­go wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej do Syrii. Plan prze­wi­du­je m.​in. wy­co­fa­nie broni cięż­kiej i żoł­nie­rzy z miast i te­re­nów gęsto za­lud­nio­nych.

We­dług da­nych ONZ od po­cząt­ku po­wsta­nia prze­ciw­ko re­żi­mo­wi Asada, trwa­ją­ce­go ponad rok, w kraju zgi­nę­ło 9 tys. cy­wi­lów. Rząd twier­dzi, że z rąk "ter­ro­ry­stów" zgi­nę­ły 3 tys. żoł­nie­rzy i po­li­cjan­tów oraz in­nych jego zwo­len­ni­ków. Opo­zy­cja za­rzu­ca Asa­do­wi, że zgo­dził się na ro­zejm tylko po to, by zy­skać na cza­sie i spa­cy­fi­ko­wać re­wol­tę.

>>>>

Tak sie ,,wycofuje''...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:07, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Juppe: nie jestem optymistą co do realizacji planu Annana

Minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe powiedział w czwartek, że nie jest optymistą, jeśli chodzi o wprowadzenie w życie planu pokojowego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofiego Annana. Zakłada on m.in. zakończenie działań zbrojnych w Syrii.

- Czy można być optymistą? Ja nim nie jestem, ponieważ uważam, że prezydent Baszar el-Asad nas oszukuje - powiedział Juppe dziennikarzom w Paryżu. - Udaje, że akceptuje sześciopunktowy plan Annana, a jednocześnie nadal używa siły - dodał szef francuskiej dyplomacji.

Zaakceptowany przez Damaszek plan Annana zakłada zawieszenie broni między stronami konfliktu, pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.

Annan oczekuje, że rozejm w Syrii nastąpi najpóźniej w 48 godzin po 10 kwietnia. Wcześniej rząd syryjski powinien zakończyć wycofywanie żołnierzy z miast - powiedział w czwartek rzecznik byłego sekretarza ONZ Ahmad Fawzi.

Rząd Syrii twierdzi, że już zaczął wycofywać swe wojska z trzech miast kraju: Dary, Idlibu i Zabadani. Fawzi dodał, że obecnie trwają próby zweryfikowania tych informacji.

Syryjscy działacze praw człowieka informują, że w Syrii trwa w czwartek ofensywa sił rządowych na miasta. Do starć doszło m.in. w Dumie, 12 km od Damaszku. W mieście słychać wybuchy i odgłosy strzałów z broni maszynowej. Z kilku budynków unosi się dym. Aktywiści opisują operacje wojsk syryjskich w tym rejonie jako najgwałtowniejsze od wybuchu w marcu 2011 roku powstania przeciwko Asadowi. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w wyniku konfliktu wewnętrznego w Syrii zginęło ok. 10 tys. ludzi.

>>>>

Nikt nie ludzi sie ze Asad nagle przesatnie mordowac . To jest cala klika ... Nie jeden Asad ...



Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) podał, że Syria zgodziła się, aby organizacja rozszerzyła swoją działalność w tym kraju.

"Oznacza to, że będziemy musieli w szybkim tempie zwiększyć nasze zasoby ludzkie i możliwości logistyczne" - napisał szef MKCK Jakob Kellenberger w oświadczeniu wydanym pod koniec swojej wizyty w Damaszku, gdzie spotkał się z kilkoma syryjskimi ministram.

MKCK osiągnął też porozumienie z władzami w Damaszku co do procedury, pozwalającej mu zażądać wprowadzenia przerwy w walkach na pewnym terenie. Umożliwi to ewakuację rannych i dostarczenie pomocy - powiedział rzecznik MKCK Hiszam Hassan.

Przedstawiciele MKCK wznowią wizyty w ośrodkach zatrzymań, na co Damaszek nie zezwalał od września 2011 r. Planowana jest wizyta w więzieniu w Aleppo (Halab).

Syryjscy działacze praw człowieka informują, że w Syrii trwa w czwartek ofensywa sił rządowych na miasta. Do starć doszło m.in. w Dumie, 12 km od Damaszku. W mieście słychać wybuchy i odgłosy strzałów z broni maszynowej. Z kilku budynków unosi się dym. Aktywiści opisują operacje wojsk syryjskich w tym rejonie jako najgwałtowniejsze od wybuchu w marcu 2011 roku powstania przeciwko Asadowi. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w wyniku konfliktu wewnętrznego w Syrii zginęło ok. 10 tys. ludzi.

>>>>>

Zobaczymy . Licza sie czyny nie slowa...



Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:28, 06 Kwi 2012    Temat postu:

ONZ żąda zaprzestania działań wojennych w Syrii do 10 kwietnia

Rada Bezpieczeństwa ONZ wyznaczyła dziś nieprzekraczalny termin zaprzestania wszelkich działań wojennych w Syrii. Jeśli rząd syryjski zamierza spełnić swe zobowiązanie do wdrożenia planu pokojowego, musi to nastąpić do godz. 6 czasu lokalnego 10 kwietnia.

Rząd syryjski "pilnie i w sposób nienastręczający wątpliwości" powinien wypełnić swe zobowiązanie do wprowadzenia w życie planu pokojowego specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana, do czego zobowiązał się 1 kwietnia - oświadczyła w swym wezwaniu Rada Bezpieczeństwa. Oznacza to - precyzuje piętnastka członków Rady - "zaprzestanie ruchów wojsk w kierunku miast, zaniechanie stosowania broni ciężkiej i wycofanie wojska z miejsc zamieszkanych".

Opozycja syryjska powinna zaprzestać swych "głównych działań zbrojnych w nieprzekraczalnym terminie do 12 kwietnia", czyli "w 48 godzin po tym, gdy rząd syryjski zrealizuje swe zobowiązania".

Dokument uchwalony przez Radę Bezpieczeństwa podkreśla również, że jest ona przygotowana do uruchomienia "bezstronnego mechanizmu nadzoru nad wprowadzaniem w życie planu pokojowego przez obie strony konfliktu".

Piętnastka wezwała władze syryjskie, aby bez dalszej zwłoki zezwoliły na dostęp personelu organizacji humanitarnych do ludności potrzebującej pomocy. W tym celu domaga się ustanowienia codziennej dwugodzinnej przerwy w działaniach wojennych.

Tymczasem informacje nadchodzące z Syrii mówią o kontynuowaniu działań represyjnych rządu "na alarmującym poziomie", jak określił to Kofi Annan.

Rząd syryjski zapewniał dziś, że rozpoczął "częściowe wycofywanie" wojska z Dary (południe Syrii), Idlibu (północ) i Zabadani w pobliżu Damaszku.

Mimo to, według opozycyjnych Komitetów Koordynacji Lokalnej, wojska rządowe nadal starały się rozszerzyć kontrolę nad już zajętymi miastami lub umocnić swe przyczółki w prowincjach Hims, Idlib i Hama oraz prowadziły intensywne działania w peryferyjnej dzielnicy Damaszku, Dumie, gdzie opozycja była szczególnie aktywna.

Dzisiejsze informacje organizacji humanitarnych mówią o 27 zabitych przez wojska rządowe. Francuski minister spraw zagranicznych Alain Juppe oświadczył dziś, że nie jest optymistą, jeśli chodzi o perspektywy wdrożenia planu pokojowego dla Syrii. Wezwał Radę Bezpieczeństwa do bardziej energicznych działań.

>>>>

Takich porozumien to bylo na peczki ... Trudno o optymizm ...




[img]
[/img]
Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:12, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Dziesiątki tysięcy ludzi demonstrują przeciwko reżimowi Asada

Dziesiątki tysięcy Syryjczyków demonstrowało w piątek w całym kraju przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada mimo wzmocnionych sił bezpieczeństwa i ostrzału miejscowości pozostających pod kontrolą rebeliantów.

Mobilizacja ludzi nastąpiła, jak pisze AFP, gdy Rada Bezpieczeństwa ONZ zaapelowała w czwartek do władz w Damaszku o wstrzymanie operacji militarnych najpóźniej do 10 kwietnia, jak się zobowiązały, i do opozycji - o zrobienie tego samego w ciągu 48 godzin od spełnienia przez władze swych zobowiązań. Zgromadzenia odbyły się także w innych miejscowościach, o czym poinformował przewodniczący

Syryjskiego Obserwatorium ds. Praw Człowieka z siedzibą w Londynie Rami Abdel Rahman. Antysadatowscy aktywiści mówią też o "masowej obecności sił bezpieczeństwa" w różnych miejscach, gdzie zazwyczaj gromadzą się demonstranci.

Lokalne komitety koordynacyjne (LCC), które organizują w terenie ruch protestu, podały, że siły bezpieczeństwa strzelały w piątek do manifestantów w Dumie (na północ od Damaszku), w Hamie (środkowa Syria) i w Idlibie (w północno-zachodniej części kraju).

Damaszek zobowiązał się do wycofania wojsk z zajętych miast do 10 kwietnia, lecz obserwatorzy przypominają, że wielokrotnie łamał przyrzeczenia.

Przedstawiciel dyplomacji amerykańskiej Mark Toner oświadczył, że USA nie widzą żadnych oznak podporządkowania się oddziałów Baszara el-Asada planowi pokojowemu wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana. Syryjska opozycja wyraża taki sam sceptycyzm.

Rada Bezpieczeństwa ONZ wyznaczyła nieprzekraczalny termin zaprzestania wszelkich działań wojennych w Syrii: do 10 kwietnia rząd powinien wycofać żołnierzy z miast i obie strony będą miały 48 godzin na zakończenie wszelkich działań zbrojnych. Według Syryjskiego Obserwatorium ds. Praw Człowieka w wyniku konfliktu wewnętrznego w Syrii zginęło ok. 10 tys. ludzi.

>>>>>

No bo nie ma zadnych oznak podporzadkowywania sie rezimu JAKIMKOLWIEK zasadom...

Demonstracje przciwko reżimowi Asada, fot. AFP --


ONZ: W syryjskim konflikcie zginęło ponad 9 tys. cywilów

Ponad 9 tysięcy cywilów zginęło w wyniku konfliktu w Syrii, gdzie od roku władze tłumią wystąpienia przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi - poinformowała we wtorek Organizacja Narodów Zjednoczonych. Wcześniejsze dane ONZ mówiły o ponad 8 tys. zabitych.

"Wiarygodne oceny mówią, że od początku powstania rok temu bilans ofiar śmiertelnych sięgnął ponad 9 tysięcy" - powiedział Robert Serry, specjalny koordynator ONZ ds. procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie. O blisko 10 tysiącach ofiar, głównie cywilów, mówią dane ogłoszone przez Obserwatorium Praw Człowieka - opozycyjną organizację syryjską z siedzibą w Londynie. Według niej w Syrii zginęły 9734 osoby - 7056 cywilów i 2678 żołnierzy, w tym walczących po stronie rządowej oraz zbuntowanych dezerterów z armii.

ONZ poinformowała również, że ponad 30 tys. Syryjczyków schroniło się przed falą przemocy w krajach sąsiednich. Około 200 tys. ludzi to tzw. uchodźcy wewnętrzni - ci, którzy porzucili swoje domy i uciekli do innych miejsc wewnątrz swego kraju. Wystąpienia antyrządowe rozpoczęły się w Syrii 15 marca zeszłego roku. Najpierw były to pokojowe manifestacje inspirowane arabską wiosną. Potem przerodziły się one w opór zbrojny - przeciwko Asadowi zwróciły się tysiące zbiegów z armii rządowej, tworząc tzw. Wolną Armię Syryjską.

>>>>

Bilans ofiar juz przestarzaly .
10.000 zabitych
30.000 uchodzcow zagranice
200.000 uchodzcow wewnatrz...
A ogolem ponad 1100.000 ofiar !!!



Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:37, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Heiko Flottau / SÅ?ddeutsche Zeitung
Mroczne dziedzictwo

Nad­uży­cia wła­dzy i ne­po­tyzm: dyk­ta­tor Ba­szar al-As­sad po­wo­łu­je się chęt­nie na hi­sto­rię. Jak naj­now­sze dzie­je Syrii wpły­nę­ły na ostat­nie wy­da­rze­nia w tym kraju?

Hafiz al-As­sad, oj­ciec i po­przed­nik obec­ne­go sy­ryj­skie­go pre­zy­den­ta Ba­sza­ra al-As­sa­da miał zwy­czaj my­śle­nia w wy­mia­rze hi­sto­rycz­nym. W Da­masz­ku mówi się, że nad swoim biur­kiem kazał po­wie­sić por­tret mu­zuł­mań­skie­go wodza Sa­la­dy­na, który za­sły­nął zwy­cię­stwem w walce z krzy­żow­ca­mi w 1187 r. pod Hat­tin (nie­da­le­ko Je­zio­ra Ga­li­lej­skie­go). Był to po­czą­tek końca chrze­ści­jań­skich na­jeźdź­ców na sy­ryj­skiej ziemi, w gra­ni­cach któ­rej znaj­do­wa­ły się wtedy także te­re­ny dzi­siej­sze­go Izra­ela. Z hi­sto­rycz­nej klę­ski krzy­żow­ców Hafiz al-As­sad wy­wnio­sko­wał, że oku­pa­cja te­ry­to­riów arab­skich nie może trwać wiecz­nie, za­kła­da­jąc, że rów­nież XX-wiecz­ni sy­jo­ni­ści po­win­ni mieć tego świa­do­mość. Na tej pod­sta­wie wy­su­nął ko­lej­ne prze­ko­na­nie, które po­dzie­lał rów­nież jego na­stęp­ca Ba­szar. Kiedy w la­tach 80. Brac­two Mu­zuł­mań­skie, które sprze­ci­wia­ło się rzą­dom ala­wi­tów i pro­wa­dzi­ło walkę zbroj­ną z wła­dza­mi Syrii, ogło­si­ło Hamę wol­nym mia­stem, Hafiz na­ka­zał mia­sto zbom­bar­do­wać. Po­dob­nie po­stą­pił teraz jego syn Ba­szar z Hims, ba­stio­nem opo­zy­cji. Po tym, jak 30 lat temu w Hamie zgi­nę­ło co naj­mniej kil­ka­na­ście ty­się­cy ludzi, w kraju za­pa­no­wał cmen­tar­ny spo­kój. Do czasu aż arab­skie po­wsta­nie do­tar­ło do Bilad al-Sham, czyli ziem "Wiel­kiej Syrii".

Wnio­ski, jakie Hafiz al-As­sad wy­cią­gnął z lek­cji hi­sto­rii, oka­za­ły się nie­wła­ści­we. Izra­el - w jego prze­ko­na­niu nowa forma pań­stwa krzy­żow­ców - nadal ist­nie­je. To wła­śnie nie­chęć do tego kraju kształ­to­wa­ła po­li­ty­kę za­gra­nicz­ną Syrii za jego rzą­dów. Twier­dził, że wa­run­kiem ko­niecz­nym do prze­pro­wa­dze­nia li­be­ral­nych re­form jest zwy­cię­stwo nad sy­jo­ni­zmem. Jak po­ka­za­ły wy­da­rze­nia ostat­nich mie­się­cy, Sy­ryj­czy­cy nie dają się już kar­mić tego ro­dza­ju za­leż­no­ścia­mi.

Wspo­mnie­nie cza­sów, kiedy można było bez pasz­por­tu i kon­tro­li prze­kra­czać gra­ni­ce, po­dró­żu­jąc z Mo­su­lu (dziś Irak) do Da­masz­ku czy z Bag­da­du do Je­ro­zo­li­my, cią­gle jest żywe. Jesz­cze na po­cząt­ku XX w. pod pa­no­wa­niem osmań­skim mia­sta takie jak Alep­po, Hama i Hims były pręż­ny­mi ośrod­ka­mi han­dlo­wy­mi. W cza­sie pierw­szej wojny świa­to­wej, kiedy roz­pa­da­ją­ce się ce­sar­stwo osmań­skie wal­czy­ło prze­ciw­ko An­glii, Fran­cji i Rosji, silny był ruch na­cjo­na­li­stycz­ny i ma­rze­nie o stwo­rze­niu Wiel­kiej Syrii – kró­le­stwa pod przy­wódz­twem osia­dłych w Mekce Ha­sze­mi­tów, dy­na­stii wy­wo­dzą­cej się z rodu Ma­ho­me­ta. Pań­stwo to miało obej­mo­wać wszyst­kie arab­skie zie­mie i za­pew­niać miesz­kań­com tra­dy­cyj­ną swo­bo­dę. Koń­cem tych ma­rzeń oka­za­ło się od­da­nie tych ziem pod man­dat fran­cu­sko-bry­tyj­ski.

Sprzy­mie­rzo­nym za­le­ża­ło przede wszyst­kim na kon­tro­li złóż ropy naf­to­wej w tym re­jo­nie, eks­plo­ato­wa­nych do­tych­czas za­le­d­wie w nie­wiel­kim stop­niu, a nowy po­dział umo­ty­wo­wa­ły da­le­ce nie­wia­ry­god­ny­mi hi­sto­rycz­ny­mi wzglę­da­mi. Kiedy fran­cu­ski ge­ne­rał Henri Gou­raud przy­je­chał do Da­masz­ku, od­wie­dził grób Sa­la­dy­na i na­wią­zu­jąc do po­raż­ki krzy­żow­ców pod Hat­tin sprzed sied­miu i pół wie­ków, po­wie­dział: "Moja obec­ność tutaj przy­pie­czę­to­wu­je zwy­cię­stwo krzy­ża nad pół­księ­ży­cem". Fran­cu­zi po­zo­sta­li, po­dob­nie jak Bry­tyj­czy­cy. Po­ja­wi­li się także na­pły­wo­wi Żydzi, któ­rzy chcie­li speł­nić swoje ma­rze­nie o życiu we wła­snym kraju – ży­cze­nie, które dzie­li­li z wie­lo­ma Ara­ba­mi. Nic dziw­ne­go, że wza­jem­nie ze sobą kon­ku­ru­ją­ce plany Żydów i Ara­bów zmie­ni­ły hi­sto­rycz­ną Syrię w stre­fę per­ma­nent­ne­go kon­flik­tu, któ­re­go do dziś nie udało się za­ła­go­dzić.

W Syrii do­cho­dzi­ło do cią­głych nie­po­ko­jów. W 1920 r. po krót­kiej woj­nie sy­ryj­sko-fran­cu­skiej król Faj­sal uciekł do An­glii. Pięć lat póź­niej w Dża­bal ad-Du­ruz, au­to­no­micz­nym pań­stew­ku Du­ru­zów na te­re­nie fran­cu­skie­go man­da­tu w Syrii, wy­bu­chła re­be­lia do­wo­dzo­na przez suł­ta­na Paszę al-Atra­sza prze­ciw­ko fran­cu­skiej oku­pa­cji. To po­wsta­nie, które ob­ję­ło całą Syrię, zo­sta­ło opa­no­wa­ne do­pie­ro rok póź­niej przy udzia­le od­dzia­łów ko­lo­nial­nych z Se­ne­ga­lu i Ma­ro­ka. Al-Atrasz, któ­re­mu udało się uciec do Jor­da­nii, zo­stał ska­za­ny przez Fran­cu­zów na śmierć, póź­niej uła­ska­wio­ny. Wró­cił do kraju w 1937 r., kiedy Fran­cja przy­zna­ła Syrii czę­ścio­wą au­to­no­mię.

Pierw­szym pre­zy­den­tem po­wsta­łej w 1936 r. Re­pu­bli­ki Syrii zo­stał Ha­szim al-Atas­si. Po­cho­dził ze sta­rej ro­dzi­ny no­ta­bli, któ­rej człon­ko­wie peł­ni­li urząd bur­mi­strza Hims oraz mu­ftie­go w Try­po­li­sie i Hims. Po tym jak par­la­ment w Pa­ry­żu od­mó­wił ra­ty­fi­ka­cji umowy o sy­ryj­skiej au­to­no­mii, kraj ten zna­lazł się po fran­cu­skiej klę­sce w woj­nie z Niem­ca­mi pod kon­tro­lą rządu Vichy. Nie­dłu­go potem zo­stał za­ję­ty przez Ko­mi­tet Wol­nej Fran­cji i woj­ska bry­tyj­skie, które wy­mó­wi­ły po­słu­szeń­stwo rzą­do­wi z Vichy, kon­ty­nu­ując wojnę z Niem­ca­mi. Do­pie­ro 17 kwiet­nia 1946 r., kiedy zo­sta­ła pro­kla­mo­wa­na Arab­ska Re­pu­bli­ka Syrii, ostat­nie od­dzia­ły fran­cu­skie opu­ści­ły kraj – "Mała Syria" uzy­ska­ła nie­pod­le­głość.

Okres man­da­tu fran­cu­sko-bry­tyj­skie­go w okre­sie mię­dzy­woj­nia to ma­rze­nia o "Wiel­kiej Syrii". Jed­nak stały one w sprzecz­no­ści z am­bit­ny­mi pla­na­mi wład­cy Jor­da­nii, Ab­dul­la­ha I z rodu Ha­sze­mi­tów, wspie­ra­ne­go przez Bry­tyj­czy­ków. On rów­nież pla­no­wał roz­sze­rze­nie swo­je­go kró­le­stwa o te­re­ny hi­sto­rycz­nej Syrii. Jed­nak inne mo­car­stwa w re­gio­nie, m.​in. Egipt, nie chcia­ły do­pu­ścić do umoc­nie­nia po­zy­cji Jor­da­nii.

Dla Syrii za­czął się okres we­wnętrz­nych nie­po­ko­jów, za­koń­czo­ny do­pie­ro pu­czem Ha­fi­za al-As­sa­da w 1970 r. Przez pierw­sze po­wo­jen­ne lata Szu­kri al-Ku­wa­tli, wio­dą­ca oso­bo­wość w walce o nie­pod­le­głość i od 1943 r. pre­zy­dent, pró­bo­wał kształ­to­wać losy Syrii. Po­cho­dził ze sta­re­go rodu z Da­masz­ku, re­pre­zen­tu­ją­ce­go in­te­re­sy go­spo­dar­cze twór­cy i króla Ara­bii Sau­dyj­skiej, Ibn Sauda. Al-Ku­wa­tli szyb­ko jed­nak po­gu­bił się we wła­snych dą­że­niach do wła­dzy i w wi­chrach pierw­szej wojny izra­el­sko-arab­skiej 1948/49, w któ­rej kraje arab­skie wal­czy­ły prze­ciw­ko za­ło­żo­ne­mu 14 maja 1948 r. pań­stwu Izra­el. Za­rzu­ca­no mu nie­udol­ne do­wo­dze­nie i złe rzą­dze­nie pań­stwem.

Bez­kr­wa­wy za­mach prze­pro­wa­dzo­ny przez ge­ne­ra­ła szta­bu Husni al-Za­ima po­zba­wił go urzę­du. Po­dob­no jedną z przy­czyn puczu była ko­rup­cyj­na prze­szłość ge­ne­ra­ła – prze­ję­cie wła­dzy uchro­ni­ło go od od­po­wie­dzial­no­ści kar­nej. Zda­niem bry­tyj­skie­go dzien­ni­ka­rza, hi­sto­ry­ka i bio­gra­fa As­sa­da Pa­tric­ka Seale’a, była to pierw­sza in­ge­ren­cja arab­skiej armii w po­li­ty­kę, która roz­po­czę­ła serię bru­tal­nych woj­sko­wych bun­tów. Za­mach po­ka­zał, że wzory za­chod­niej de­mo­kra­cji nie dadzą się za­szcze­pić w tra­dy­cyj­nym arab­skim spo­łe­czeń­stwie z jego struk­tu­ra­mi ro­do­wy­mi i kla­no­wy­mi. Wła­dza al-Za­ima skoń­czy­ła się po czte­rech i pół mie­sią­cach ko­lej­nym pu­czem i eg­ze­ku­cją. Jego prze­kleń­stwem stała się próba na­rzu­ce­nia or­to­dok­syj­ne­mu spo­łe­czeń­stwu re­form, do któ­rych na­le­ża­ły m.​in. nada­nie praw wy­bor­czych ko­bie­tom, które umia­ły pisać i czy­tać, oraz zakaz uży­wa­nia zwy­cza­jo­wych ty­tu­łów, ta­kich jak bej i pasza.

Po pierw­szym za­ma­chu jesz­cze w tym samym 1949 roku do­szło do ko­lej­nych dwóch do­ko­na­nych przez ge­ne­ra­ła Sa­mi­ra Hin­da­wie­go i puł­kow­ni­ka Adiba asz-Szi­sza­klie­go. Potem na­stę­po­wa­ły różne rządy, aż w

1963 r. wła­dzę prze­ję­ła par­tia Baas. Za­ło­ży­li ją w 1947 r. chrze­ści­ja­nin Mi­chel Aflaq i mu­zuł­ma­nin Salah el-Din Bitar. Ich celem było "od­ro­dze­nie" świa­ta arab­skie­go w świec­kim pań­stwie, gdzie by­ło­by miej­sce dla wszyst­kich grup et­nicz­nych i re­li­gii, i gdzie wszy­scy mie­li­by prawo do do­bre­go wy­kształ­ce­nia. Na jej czele stał Hafiz al-As­sad, ofi­cer wojsk lot­ni­czych, który w 1970 r. w wy­ni­ku ko­lej­ne­go puczu woj­sko­we­go sta­nął na czele pań­stwa i rok póź­niej zo­stał jego pre­zy­den­tem. Ozna­cza­ło to zmia­nę ide­olo­gii, po­nie­waż al-As­sad na­le­żał do Ala­wi­tów.

Wraz z As­sa­dem od 1970 r. na­sta­ły rządy ala­wic­kiej mniej­szo­ści nad sun­nic­ką więk­szo­ścią. Inne mniej­szo­ści – chrze­ści­ja­nie i wy­znaw­cy ju­da­izmu – byli to­le­ro­wa­ni, o ile nie byli prze­ciw­ko wła­dzy. Assad za­pro­wa­dził w kraju reżim to­ta­li­tar­ny chro­nio­ny przez sie­dem kon­ku­ru­ją­cych ze sobą taj­nych służb. Opar­cia szu­kał w po­li­tycz­nym za­mie­sza­niu w re­gio­nie, okre­śla­jąc się – zgod­nie z mak­sy­mą Sa­la­dy­na mó­wią­cą, że na­jeźdź­cy z Za­cho­du nie są mile wi­dzia­ni – wro­giem Izra­ela. Jako że jego po­li­ty­ka ko­li­do­wa­ła z in­te­re­sa­mi więk­szo­ści bra­ter­skich arab­skich państw, po­trze­bo­wał stra­te­gicz­ne­go part­ne­ra: wybór padł na Iran.

Hi­sto­ria zde­ter­mi­no­wa­ła także po­li­ty­kę As­sa­da wzglę­dem Li­ba­nu: dla niego kraj ten był nie­od­łącz­nym ele­men­tem daw­nej "Wiel­kiej Syrii", a więc po­wi­nien się zna­leźć znowu pod bez­po­śred­nią kon­tro­lą Syrii. Dla­te­go wła­śnie w trwa­ją­cej 15 lat woj­nie do­mo­wej w Li­ba­nie (1975-1990) Assad wspie­rał za­wsze słabe par­tie, kal­ku­lu­jąc, że uda się za­cho­wać wpły­wy dzię­ki temu, że żadna nie była w sta­nie na trwa­łe zy­skać prze­wa­gi. Dzię­ki tej stra­te­gii udało się As­sa­do­wi ogra­ni­czyć wpły­wy Izra­ela w Li­ba­nie. De­cy­du­ją­ce dla obec­nej sy­tu­acji w Syrii jest jed­nak we­wnątrz­po­li­tycz­ne dzie­dzic­two, które Hafiz al-As­sad po­zo­sta­wił swemu sy­no­wi Ba­sza­ro­wi. Wpraw­dzie oj­ciec dbał – w do­brej tra­dy­cji par­tii Baas – o bu­do­wę szpi­ta­li, szkół i uni­wer­sy­te­tów, jed­nak sta­bi­li­za­cja, za którą chwa­lił go zwłasz­cza Za­chód, oka­za­ła się złud­na. Sys­te­mu zbu­do­wa­ne­go na nad­uży­ciu wła­dzy, dzia­ła­niach taj­nych służb, ne­po­ty­zmie i ko­rup­cji nie był w sta­nie prze­ła­mać nawet jego syn Ba­szar. Obec­nie woj­sko nie wy­stę­pu­je prze­ciw­ko nie­efek­tyw­nym i nie­de­mo­kra­tycz­nym rzą­dom. Dziś to naród wy­stę­pu­je prze­ciw­ko spra­wu­ją­cym wła­dzę.

>>>>

Widzcie jak winy ojcow spadaja na potomkow . Jak mroczne i krwawe dziedzictwo rodziny zanurza w zle i mroku dzieci . Dlatego musicie sami zyc przyzwoicie aby dzieciom przekazac to co najwazniejsz ... Nie nie kase slawe i wladze . Ale PRZYKLAD PRZYZWOITEGO ZYCIA !



Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:24, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Organizacja Islamska: 70 mln dol. na pomoc ofiarom konfliktu w Syrii

Organizacja Współpracy Islamskiej (OWI) ofiaruje 70 mln dol. na pomoc dla osób poszkodowanych podczas zbrojnego konfliktu w Syrii - poinformowali w sobotę przedstawiciele OWI.

Organizacja Współpracy Islamskiej, której członkiem jest również Syria informowała już w ubiegłym miesiącu, że otrzymała od Damaszku pozwolenie na wysłanie do ogarniętego konfliktem kraju takiej pomocy i oddelegowanie zespołu swoich przedstawicieli, którzy określiliby potrzeby grup poszkodowanych. Według oceny OWI i wysłanników ONZ koszt wsparcia tych, którzy najbardziej ucierpieli podczas konfliktu wyniesie 70 mln dol.

"Wspólna analiza ONZ i OWI wskazuje, że pomocy humanitarnej potrzebuje co najmniej milion Syryjczyków w prowincjach (muhafazach), które odwiedziła misja" - stwierdził pod koniec marca rzecznik ONZ Eduardo del Buey.

Pomoc, na którą pieniądze wyłoży OWI, przeznaczona będzie na żywność, leki, sprzęt medyczny oraz wsparcie finansowe poszkodowanych. Kiedy przed rokiem w syryjskich miastach zaczęły się pokojowe demonstracje przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, wysłał on armię, by stłumiła wystąpienia. Protesty przerodziły się w opór zbrojny. Według ONZ liczba ofiar cywilnych konfliktu przekroczyła już 9 tysięcy. Dziesiątki tysięcy Syryjczyków uciekło do Turcji i Libanu.

>>>>

Slusznie trzeba pomagac bo tam sa ciagle zbrodnie ...


Turcja: rekordowy napływ uchodźców z Syrii

Około 2350 Syryjczyków uciekło dziś do Turcji ze swojego kraju, który od ponad roku ogarnięty jest walkami między siłami rządu i opozycji. To jak dotąd najliczniejszy napływ syryjskich uciekinierów w ciągu jednej doby - podały tureckie władze.

Wszyscy uchodźcy przekroczyli granicę w pobliżu tureckiej wioski Bukulmez. Mieszkańcy wsi mówili o odgłosach ciężkich walk, dochodzących do nich przez cały dzień od strony Syrii. Od początku syryjskiego konfliktu w marcu ubiegłego roku do Turcji uciekło ponad 22 tysiące osób. Według danych ONZ od wybuchu powstania przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada w Syrii zginęło 9 tys. cywilów. Rząd w Damaszku twierdzi, że z rąk "terrorystów" zginęły 3 tys. żołnierzy i policjantów oraz innych jego zwolenników.

>>>>

Narasta lawina uchodzcow ...

Liczba zabitych wynosi 10.000
A ofiar ogolem okolo 1.300.000 !!!! Apokalipsa !!!



Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:01, 08 Kwi 2012    Temat postu:

Papież apeluje o położenie kresu przelewowi krwi w Syrii.

W wielkanocnym orędziu Benedykt XVI zaapelował o położenie kresu przelewowi krwi w Syrii i podjęcie dialogu. Wspólnotę międzynarodową wezwał, by udzieliła pomocy uchodźcom z tego kraju. Papież udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi i złożył wiernym życzenia.

Benedykt XVI powiedział: - Niech Zmartwychwstały Chrystus da nadzieję Bliskiemu Wschodowi, aby wszystkie grupy etniczne, kulturowe i religijne tego regionu współpracowały dla dobra wspólnego i poszanowania praw człowieka. Zwłaszcza w Syrii, niech nie będzie przelewu krwi i niech zostanie bezzwłocznie podjęta droga poszanowania, dialogu i pojednania, jak tego również pragnie wspólnota międzynarodowa.

- Niech liczni uchodźcy pochodzący z tego kraju i potrzebujący pomocy humanitarnej znajdą przyjęcie i solidarność, które mogą łagodzić ich bolesne cierpienia - apelował papież w orędziu, wygłoszonym z balkonu bazyliki świętego Piotra do ponad 100 tysięcy ludzi.

Wyraził również nadzieję na stabilność i rozwój w Iraku i wznowienie procesu pokojowego między Izraelczykami i Palestyńczykami.

Benedykt XVI modlił się za cierpiącą z powodu głodu ludność Rogu Afryki i jej pojednanie, o "siłę przebaczenia" w Sudanie i Sudanie Południowym.

- Niech chwalebny Chrystus w przeżywającym trudne chwile polityczne Mali udzieli pokoju i stabilności. Nigerii, która w minionych miesiącach była terenem krwawych ataków terrorystycznych, niech wielkanocna radość da siły niezbędne do ponownego podjęcia budowy społeczeństwa pokojowego, szanującego wolność religijną swoich obywateli - wzywał papież.

Przypomniał wiernym, że spotkanie z Chrystusem zmienia życie i wyzwala; "nie w sposób powierzchowny, chwilowy, ale wyzwala radykalnie, uzdrawia i przywraca nam godność" - dodał.

- Drodzy bracia i siostry! Jeśli Jezus zmartwychwstał, to wówczas - i tylko wówczas - wydarzyło się coś naprawdę nowego, co zmienia kondycję człowieka i świata. Tak więc On, Jezus, jest kimś, komu możemy absolutnie ufać i nie tylko ufać w Jego orędzie, ale właśnie Jemu samemu, ponieważ Zmartwychwstały nie należy do przeszłości, ale jest obecny teraz, żyjący - powiedział papież.

Podkreślił, że Chrystus jest nadzieją i pociechą dla wspólnot chrześcijańskich w szczególny sposób doświadczonych z powodu wiary przez dyskryminacje i prześladowania.

Po wygłoszeniu orędzia Benedykt XVI udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli miastu i światu, i złożył życzenia w 65 językach. Po polsku powiedział: "Chrystus zmartwychwstał".

>>>>

Tak jest . Calkowicie popieramy to stanowisko choc oczywiscie ofiary beda . Ale wolnosc juz jest u drzwi Syrii . Natomiast rzeczywiscie liczba ofiar rosnie ...



W sobotę z rąk żołnierzy zginęło w Syrii co najmniej 25 osób, głównie cywilów - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.

>>>>

A zatem bilans rosnie do:

Zabitych:
7123 cywilow
2704 zolnierzy
1.286.112 ofiar ogolem !!!!

Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .






Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:58, 08 Kwi 2012    Temat postu:

Damaszek żąda pisemnych gwarancji złożenia broni przez rebeliantów

Władze w Damaszku zażądały pisemnych gwarancji, że rebelianci złożą broń i zaprzestaną walk, zanim siły rządowe zawieszą broń i opuszczą miasta, na co przystał wcześniej prezydent Baszar A-Assad. Dowództwo Wolnej Armii Syryjskiej odmówiło. Specjalny wysłannik ONZ do Syrii Kofi Annan powiedział, że jest "zszokowany ostatnimi doniesieniami o nagłym wzroście przemocy i okrucieństw popełnianych w kilku miastach i wsiach w Syrii".

Specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofi Annan "do teraz nie dostarczył nam pisemnych gwarancji dotyczących zgody zbrojnych grup terrorystycznych na zakończenie przemocy i gotowości złożenia broni" - oświadczył rzecznik syryjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Dżihad Makdissi. Agencja Reutera zauważa, że żądanie Damaszku podaje w wątpliwość możliwość zawarcia rozejmu między siłami reżimu a opozycyjną Wolną Armią Syryjską (WAS), złożoną głównie z żołnierzy-dezerterów.

Tymczasem dowódca WAS, pułkownik Riad el-Asad, oświadczył, że jego środowisko nie uznaje reżimu prezydenta Assada i dlatego nie da żadnych gwarancji.

Płk Assad powiedział przez telefon agencji Associated Press, że jeśli reżim będzie przestrzegał sześciopunktowego planu Annana, jego armia złoży broń. Zaznaczył przy tym, że siły rządowe muszą wycofać się z powrotem do baz i usunąć punkty kontrolne z ulic syryjskich miast.

Dzisiaj po raz kolejny Kofi Annan uznał, że eskalacja przemocy w Syrii jest "nie do zaakceptowania". Jak podkreślił, narusza to wcześniejsze gwarancje i zapewnienia ze strony Damaszku. "Jako, że zbliżamy się do terminu 10 kwietnia, przypominam rządowi syryjskiemu o potrzebie pełnej implementacji zobowiązań. Pragnę podkreślić, że aktualny wzrost przemocy jest nie do zaakceptowania" - poinformował Annan w oświadczeniu wydanym przez jego biuro w Genewie.

"Jestem zszokowany ostatnimi doniesieniami o nagłym wzroście przemocy i okrucieństw popełnianych w kilku miastach i wsiach w Syrii, co przyczynia się do alarmującego poziomu liczby ofiar śmiertelnych, uchodźców wewnętrznych i zewnętrznych" - zaznaczył.

Plan pokojowy ONZ i Ligi Arabskiej, przyjęty niedawno przez reżim w Damaszku, przewiduje, że w najbliższy wtorek, tj. 10 kwietnia, o godz. 6 (5 czasu polskiego) nastąpi zawieszenie broni ze strony sił rządowych. Ten sam warunek w ciągu kolejnych 48 godzin ma spełnić opozycja.

Reżim zobowiązał się do wycofania wojska z miast, co ma umożliwić wstrzymanie walk między siłami rządowymi a zbrojnymi ugrupowaniami opozycji.

Poza ustanowieniem rozejmu między stronami konfliktu, plan zakłada pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.

Rozejm ma monitorować grupa ok. 200-250 nieuzbrojonych obserwatorów ONZ. Zgodę na to musi jednak najpierw wyrazić Rada Bezpieczeństwa ONZ.

Antyreżimowa rewolta trwa w Syrii od roku. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło ok. 9 tys. osób. Rząd w Damaszku twierdzi, że z rąk "terrorystów" zginęły 3 tys. żołnierzy i policjantów oraz innych jego zwolenników. Z kolei mające siedzibę w Londynie Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka utrzymuje, że śmierć poniosło 10 tys. ludzi, w większości cywilów.

>>>>

No tak . Pisemnych deklaracji zlozenia broni a moze jeszcze powinni zbudowac szubienice i sie powiesic od razu . Oczywiscie ten ponury belkot nas nie zaskakuje ...

Syria: siły rządowe ostrzeliwują tereny w rebelianckiej prowincji Idlib

Siły rządowe, prezydenta Baszara el-Asada, ostrzeliwały w niedzielę tereny w opanowanej przez rebeliantów prowincji Idlib niedaleko granicy z Turcją. Według syryjskich obrońców praw człowieka, w atakach ucierpiało kilkadziesiąt osób.

Około 90 czołgów i wozów opancerzonych, wspieranych z powietrza przez śmigłowce, zbombardowało południowo-zachodnią część miasta Idlib, stolicy prowincji (muhafazy) o tej samej nazwie - poinformowali agencję Reutera opozycyjni działacze znajdujący się w Syrii i na granicy z Turcją. Mówią oni o kilkudziesięciu zabitych lub rannych.

Opozycyjna Wolna Armia Syryjska, złożona z żołnierzy-zbiegów, została otoczona w Baszirii, jednej z okolicznych wiosek.

Plan pokojowy ONZ i Ligi Arabskiej, przyjęty przez reżim w Damaszku, przewiduje, że w najbliższy wtorek o godz. 6 (5 czasu polskiego) nastąpi zawieszenie broni ze strony sił rządowych. Ten sam warunek w ciągu kolejnych 48 godzin ma spełnić opozycja. Antyreżimowa rewolta trwa w Syrii od roku. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło ok. 9 tys. osób. Rząd w Damaszku twierdzi, że z rąk "terrorystów" zginęły 3 tys. żołnierzy i policjantów oraz innych jego zwolenników. Z kolei mające siedzibę w Londynie Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka utrzymuje, że śmierć poniosło 10 tys. ludzi, w większości cywilów.

>>>

Tak przygotowuja ,,rozejm'' ... Jak mowilem trzeba wiecej grantnikow przeciwpancernych aby uderzac na tyly i boki takujacych kolumn i je niszczyc . Sowieckie czolgi nie sa juz anjnowsze nie sa najlepsze ale to masy stali i pancerze trzeba rozrywac ...



Syria: 57 śmiertelnych ofiar bombardowań i walk

Kolejny dzień przemocy w Syrii: co najmniej 57 osób zginęło w bombardowaniach prowadzonych przez lotnictwo rządowe, od kul snajperów oraz w starciach między wojskiem a żołnierzami, którzy przeszli na stronę opozycji - podają agencje informacyjne.

Według opozycyjnych komitetów koordynacji lokalnej armia rządowa kontynuuje trwające od wielu tygodni ostrzeliwanie i pacyfikację ludności jednego z głównych ośrodków ruchu opozycyjnego, miasta Hims w środkowej części kraju. Zginęło tam w niedzielę 18 osób. Na krwawą statystykę złożyły się też wyniki akcji odwetowych prowadzonych przez siły rządowe w Hamie (środkowa Syria), Darze (południe), Idlibie (północ) i Dajr-az-Zaur (wschodnia Syria) oraz w okolicach Damaszku.

W Darze i Dajr-az-Zaur trwały w niedzielę nierówne potyczki między siłami rządowymi a słabo uzbrojoną Wolną Armią Syryjską.

Damaszek kontynuuje swą ofensywę wojskową, mimo że oficjalnie przyjął (z pewnymi zastrzeżeniami) plan rozwiązania kryzysu zaproponowany przez specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofiego Annana, przewidujący m.in. wycofanie broni ciężkiej i wojska z miast i terenów gęsto zaludnionych.

Według danych ONZ od początku insurekcji przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada w kraju zginęło 9 000 osób.

Rząd twierdzi, że z rąk "terrorystów" zginęły 3 000 żołnierzy i policjantów oraz innych jego zwolenników.

W niedzielę w Stambule odbyła się z udziałem 83 krajów II Konferencja "Przyjaciół Syrii", która uznała opozycyjna Narodową Radę Syryjską za "przedstawicielkę wszystkich Syryjczyków" i "głównego partnera do rozmów". Uczestnicy konferencji zażądali od Asada niezwłocznego przystąpienia do realizacji formalnie przyjętego przezeń planu pokojowego i przestrzegli przed międzynarodowymi konsekwencjami dalszego uprawiania "gry na zwłokę".

>>>>

I znow bilans szybko rosnie:
Zabitych :
7274 cywilow
2762 zolnierzy
Zatem 10036 !!!
Jest rekord ! Liczba 10.000 przekroczona . Juz ponad 10.000 zabitych ...
Ogolem 1.313.513 ofiar . Kolejny rekord.
Ponad 1.300.000 ofiar ! Dwa rekordy za jednym razem !!!

Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .






Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:48, 09 Kwi 2012    Temat postu:

Syria: powstańcy będą respektować zawieszenie broni

Powstańcy z Wolnej Armii Syryjskiej (WAS) będą respektować postanowienia planu pokojowego o zawieszeniu broni od 10 kwietnia, nawet, jeśli rząd nie wycofa swych wojsk z miast - poinformował rzecznik WAS.

"Uznamy zawieszenie broni, tak jak obiecaliśmy to ONZ" - powiedział przedstawiciel WAS Kassem Sad al-Dine odnosząc się do planu pokojowego przedstawionego przez specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii, Kofiego Annana. Dodał jednak: "jeśli (siły rządowe) otworzą ogień, sięgniemy znowu po broń i odpowiemy im" - cytuje niedzielny "Le Figaro".

W rozmowie z agencją Reutera rzecznik WAS powiedział również, że w minionym tygodniu w starciach z wojskami syryjskiego reżimu zginęło co najmniej tysiąc osób, z czego większość to cywile.

Plan pokojowy ONZ i Ligi Arabskiej, przyjęty niedawno przez reżim w Damaszku, przewiduje, że w najbliższy wtorek, tj. 10 kwietnia, o godz. 6 (5 czasu polskiego) nastąpi zawieszenie broni ze strony sił rządowych. Ten sam warunek w ciągu kolejnych 48 godzin ma spełnić opozycja. Reżim zobowiązał się do wycofania wojska z miast, co ma umożliwić wstrzymanie walk między siłami rządowymi a zbrojnymi ugrupowaniami opozycji.

>>>>

Oczywiscie nie oznacza to ze nie beda sie bronic . Nie bedzie tak ze rezim Asada morduje ludzi a powstancy stoja z zawieszona bronia ...



Ponad 100 egzekucji bez śledztwa i procesu.

Siły reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada i jego milicje przeprowadziły w ostatnich tygodniach ponad 100 bezprawnych i samowolnych egzekucji, czyli bez śledztwa ani procesu .

Egzekucje wykonano na co najmniej 85 cywilach: 25 osób zabito podczas rewizji 3 marca w mieście Hims, 13 ludzi zabito 11 marca w meczecie Bilal w mieście Idlib i co najmniej 47 osób, głównie kobiet i dzieci, zginęło między 11 a 12 marca w kilku dzielnicach w Himsie.

2 marca żołnierze zmusili czworo ludzi do wyjścia z domu sąsiadów i nożami zabili ich na oczach bliskich; następnie zaczęli strzelać i zabili jeszcze jedną osobę.

Egzekucjom zostało poddanych również co najmniej 16 rebeliantów; ludzie ci zostali zabici po tym, jak zostali złapani lub ranni.

Podczas rozpaczliwej próby dławienia rewolty siły syryjskie z zimną krwią przeprowadzają egzekucje . Robią to w ciągu dnia, w obecności świadków.

Prawo międzynarodowe jednoznacznie zakazuje samowolnych egzekucji, a celowe zabijanie rannych czy schwytanych żołnierzy jest zbrodnią wojenną.

Antyreżimowa rewolta trwa w Syrii od roku. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło ok. 9 tys. osób. Rząd w Damaszku twierdzi, że z rąk "terrorystów" zginęły 3 tys. żołnierzy i policjantów oraz innych jego zwolenników. Z kolei mające siedzibę w Londynie Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka utrzymuje, że śmierć poniosło 10 tys. ludzi, w większości cywilów.

>>>>

To nie zbrodnia wojenna ludobojstwo . Wszak nie mamy wojny miedzy panstwami a wojne z narodem . Zamordowanych w Polsce podczas stanu ,,wojennego'' nie nazywamy przeciez ofiarami wojny w sensie prawnym . DUZO GORZEJ . Bo to ofiary niby pokoju !!!

Jest juz :
Zabitych;
7346 cywilow...
2790 wojskowych
1.326.573 ofiar ogolem ...

Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .






Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:08, 09 Kwi 2012    Temat postu:

Kamerzysta tv zastrzelony na granicy z Syrią.

Libański kamerzysta zginął zastrzelony w pobliżu granicy Libanu z Syrią - poinformował kanał telewizyjny Al-Dżadid, dla którego pracował. Według agencji Reuters ranny został też inny pracownik tego kanału.

Źródła w tej telewizji, na które powołuje się Reuters, podały, że kamerzysta Ali Szaaban zginął podczas filmowania w regionie Wadi Chalid po libańskiej stronie granicy.

Agencja Associated Press pisze, że według wstępnych doniesień strzały padły od strony syryjskiej i że kamerzystę próbowano przewieźć do szpitala, lecz zmarł po drodze. Na razie brak szczegółowych okoliczności zdarzenia.

>>>>

Kolejny dziennikarz zostal meczennikiem ...
Fajowy ,,rozejm'' morduja ZAGRANICA !!!

Strzały w obozie dla uchodźców. Pierwszy taki atak

- Dwaj syryjscy uchodźcy i turecki tłumacz zostali ranni wskutek ostrzelania z terytorium Syrii obozu uchodźców położonego tuż przy granicy na południu Turcji - poinformował przedstawiciel tureckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

- Po tym incydencie syryjski charge d'affaires w Ankarze został wezwany do MSZ. Zażądaliśmy wstrzymania ognia - powiedział anonimowo urzędnik tureckiego MSZ. Ostrzelany został obóz dla uchodźców w Kilis w prowincji Gaziantep na południu Turcji, przy granicy z Syrią. Jest to pierwszy tego typu atak, od kiedy w lecie ubiegłego roku Ankara zdecydowała się dać schronienie tysiącom syryjskich uchodźców.

Uchodźca z obozu, który był świadkiem ostrzału, powiedział agencji Reutera, że zginęło dwóch Syryjczyków, a dwóch zostało rannych. Reuters pisze, że na razie nie może potwierdzić tych doniesień.

Tymczasem Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie podało, że przy granicy z Turcją doszło do starć między syryjskimi siłami bezpieczeństwa a syryjskimi rebeliantami. Walki miały miejsce tuż przy przejściu granicznym między syryjskim miastem Azaz a tureckim Kilis.

We wtorek obóz syryjskich uchodźców na południu Turcji odwiedzi specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofi Annan. Wizyta potrwa kilka godzin, następnie Annan uda się do Iranu.

Tureckie władze zainstalowały obozy dla uchodźców z Syrii w trzech prowincjach graniczących z tym krajem, gdzie przed rokiem rozpoczęły się wystąpienia przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, które następnie przerodziły się w krwawą rewoltę. Obecnie w obozach tych przebywa blisko 25 tysięcy Syryjczyków, którzy uciekli z kraju przed falą przemocy i represji.

>>>>

Bestialska zawzietosc juz strzelaja do obozow w Turcji !!! Armia turecka powinna im dac nauczke . Przeciez ci zbrodniarze pojmuja tylko jezyk armat . No to rozwalic im te ,,sily zbrojne''...

Zniszczone miasto Homs w Syrii. Fot. Reuters

Syria: czołgi przeciwko cywilom, 42 zabitych

W piątek, nazajutrz po przybyciu do Syrii grupy obserwatorów z ramienia ONZ, wskutek zmasowanych ataków armii syryjskiej z udziałem czołgów i śmigłowców zginęły w tym kraju co najmniej 42 osoby - podały opozycyjne Komitety Koordynacji Lokalnej.

Na cztery dni przed upływem wyznaczonego przez Radę Bezpieczeństwa ONZ na 10 kwietnia terminu wycofania wojsk rządowych z większych skupisk ludności atakowały one ze wzmożoną zaciętością miasta i dzielnice uznane przez rząd za ośrodki opozycji. Najwięcej ofiar było w Hims, jednym z głównych ośrodków ruchu opozycyjnego. Zginęły tam w piątek 23 osoby, głównie ofiary intensywnego ostrzału moździerzowego i snajperskiego.

Ostrzeliwano głównie trzy dzielnice Hims: Chaledija, Jobar i Sultanija, gdzie odbywały się w piątek uliczne demonstracje przeciwko dyktaturze prezydenta Baszara el-Asada.

Natarcie na miasto Hreitan w prowincji Aleppo wojsko prowadziło z użyciem czołgów, przy wsparciu śmigłowców szturmowych.

Mieszkańcy północnych przedmieść Aleppo ostrzeliwanych przez artylerię w panice opuszczali tę część miasta. Rząd syryjski zwrócił się w piątek do ONZ, aby zastosowała "pilne środki w celu zapobieżenia finansowaniu z zagranicy i przygotowywaniu ataków terrorystycznych przeciwko Syrii".

>>>>

No to macie rozejm . Zamiast rozejmu eskalacja agresji na sasiednie kraje i kolejni zabici ...
Jest juz zabitych;
7458 cywilow
2833 zolnierzy
Ogolem 1.346.888 ofiar !!!

Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .






Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:34, 10 Kwi 2012    Temat postu:

Premier Turcji: Syria naruszyła naszą granicę

Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział dziś, po ostrzelaniu wczoraj z terytorium Syrii obozu dla uchodźców położonego tuż przy granicy na południu Turcji, że Ankara podejmie stosowne kroki, odpowiadając na naruszenie granicy.

Erdogan, który przebywa w Chinach, powiedział dziennikarzom, że reakcja Turcji na naruszenie jej granic może polegać również na podjęciu kroków, o których "nie chcemy myśleć". Turecka agencja Anatolia podaje, że premier zapowiedział, iż Ankara oceni implikacje tego incydentu i podejmie decyzję o stosownej reakcji wobec Syrii.

Wczoraj dwaj syryjscy uchodźcy zginęli, a co najmniej sześć osób zostało rannych po ostrzelaniu z terytorium Syrii tureckiego obozu dla uchodźców. Ogień otworzono w kierunku obozu w Kilis w prowincji Gaziantep na południu Turcji. Był to pierwszy tego typu atak, od kiedy w lecie ubiegłego roku rząd w Ankarze zdecydował się dać schronienie tysiącom syryjskich uchodźców.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie podało też, że w poniedziałek przy granicy z Turcją doszło do starć między syryjskimi siłami bezpieczeństwa a syryjskimi rebeliantami. Walki miały miejsce tuż przy przejściu granicznym między syryjskim miastem Azaz a tureckim Kilis.

We wtorek obóz syryjskich uchodźców na południu Turcji ma odwiedzić specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofi Annan. Wizyta potrwa kilka godzin, następnie Annan uda się do Iranu.

Tureckie władze zainstalowały obozy dla uchodźców z Syrii w trzech prowincjach graniczących z tym krajem, gdzie przed rokiem rozpoczęły się wystąpienia przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, które następnie przerodziły się w krwawą rewoltę. Obecnie w obozach tych przebywa blisko 25 tysięcy Syryjczyków, którzy uciekli z kraju przed falą przemocy i represji.

>>>>

Tak jest ! Ta zniewaga wymaga kontruderzenia !!!

Syria: siły reżimowe prowadzą działania zbrojne w prowincji Aleppo

Syryjskie siły reżimowe prowadziły dziś działania w prowincji Aleppo (Halab) na północy kraju - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Nie ma oznak, by wojsko wycofywało się z miast, co zakłada plan pokojowy, który tego dnia miał wejść w życie.

- Czołgi ostrzelały okolice miasta Mareh w muhafazie Aleppo. Nad miastem przelatują również śmigłowce - powiedział agencji AFP szef londyńskiego Obserwatorium, Rami Abdel Rahman. Według niego starcia w tej okolicy między wojskiem wiernym Baszarowi el-Asadowi a rebeliantami wybuchły w nocy z poniedziałku na wtorek. Rahman zaznaczył, że "do tej pory nie zaobserwowano żadnego wycofywania się wojsk". - Od rana Mareh jest ostrzeliwane przez czołgi i z innej ciężkiej broni - powiedział agencji AFP przez Skype'a jeden z rebeliantów, który znajduje się na miejscu.

Agencja Associated Press, która również powołuje się na Obserwatorium, pisze, że we wtorek ostrzeliwane było Mareh, także Hims na zachodzie Syrii. AP zaznacza jednak, że w większości kraju panował spokój.

We wtorek w życie wchodzi międzynarodowy plan pokojowy przewidujący wycofanie się syryjskich sił rządowych z miast. Zgodnie z zaakceptowanym przez reżim w Damaszku planem ONZ i Ligi Arabskiej do godz. 6 (godz. 5 czasu polskiego) miało nastąpić zawieszenie broni ze strony sił rządowych. Ten sam warunek w ciągu kolejnych 48 godzin ma spełnić opozycja.

Plan pokojowy opracowany przez wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana poza ustanowieniem rozejmu między stronami konfliktu zakłada pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu. Tymczasem w niedzielę władze Syrii zażądały pisemnych gwarancji, że rebelianci złożą broń zanim siły rządowe wycofają się z miast. Jeden z liderów rebeliantów ocenił, że to żądanie to "zasłona dymna", a reżim nie ma zamiaru wprowadzić w życie planu pokojowego. W ostatnich dniach siły rządowe wciąż ostrzeliwały miasta.

>>>>

A wiec zadnego rozjemu nie ma trwaja walki !



Syria: tragiczne walki o miasto Latamna, co najmniej 27 ofiar

Co najmniej 27 cywilów zginęło w sobotę w środkowej Syrii, gdy siły rządowe próbowały zająć miasto Latamna w prowincji Hama - poinformowało opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie.

27 osób zostało zabitych w bombardowaniach i ostrzałach podczas operacji wojskowej prowadzonej przez regularną armię, która próbowała zaatakować miasto Latamna" - powiadomiło obserwatorium. W tym rejonie od dwóch dni toczą się zacięte walki między siłami rządowymi a dezerterami z armii, którzy dołączyli do opozycji przeciw prezydentowi Baszarowi al-Asadowi.

Obserwatorium podało również w sobotę, że trzy osoby, w tym kobieta i dziecko, zginęły w trakcie ostrzału w prowincji Hims.

Rada Bezpieczeństwa ONZ zaapelowała w czwartek do władz Syrii, by wstrzymały operacje militarne najpóźniej do 10 kwietnia, jak się zobowiązały, i do opozycji - o zrobienie tego samego w ciągu 48 godzin od spełnienia przez władze swych zobowiązań.

10 kwietnia to wyznaczony przez Radę Bezpieczeństwa ONZ termin wycofania wojsk rządowych z większych skupisk ludności. Gdy termin ten się zbliża, armia atakuje ze wzmożoną zaciętością miasta i dzielnice uznane przez rząd za ośrodki opozycji. Według danych ONZ od początku powstania przeciwko reżimowi Asada, trwającego ponad rok, w Syrii zginęło 9 tys. cywilów. Rząd twierdzi, że z rąk "terrorystów" zginęły 3 tys. żołnierzy i policjantów oraz innych jego zwolenników.

>>>>

Kolejne ofiary .
Bilans urasta juz do zabitych:
7530 cywilow
2861 zolnierzy
1.359.948 ofiar ogolem .

Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .






Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:15, 10 Kwi 2012    Temat postu:

Syria : Reżim oskarża Turcję o podkopywanie planu Annana

Mi­ni­ster spraw za­gra­nicz­nych Syrii Walid el-Mu'Allim oskar­żył we wto­rek Tur­cję o pod­ko­py­wa­nie planu An­na­na po­przez pomoc re­be­lian­tom w an­ga­żo­wa­niu się w prze­myt broni do Syrii. Za­ak­cep­to­wa­ny przez Da­ma­szek plan po­ko­jo­wy An­na­na miał być wdra­ża­ny od wtor­ku rano.

- Tur­cja jest schro­nie­niem dla grup zbroj­nych i two­rzy im obozy szko­le­nio­we i ze­zwa­la na nie­le­gal­ny prze­myt broni ze swego te­ry­to­rium (do Syrii)" - po­wie­dział szef sy­ryj­skiej dy­plo­ma­cji na kon­fe­ren­cji pra­so­wej w Mo­skwie. - To jest sprzecz­ne z pla­nem An­na­na - dodał mi­ni­ster el-Mu'Allim. Plan po­ko­jo­wy opra­co­wa­ny przez Ko­fie­go An­na­na, wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej do Syrii, za­kła­dał za­wie­sze­nie broni przez obie stro­ny kon­flik­tu, przy czym siły rzą­do­we miały się wy­co­fać ze zmi­li­ta­ry­zo­wa­nych miast. Plan miał być re­ali­zo­wa­ny od wtor­ku rano.

W przed­dzień z te­ry­to­rium Syrii ostrze­la­no obóz dla sy­ryj­skich uchodź­ców; ran­nych, jak po­da­ły lo­kal­ne wła­dze, zo­sta­ło sześć osób: czte­rech uchodź­ców i dwóch Tur­ków z per­so­ne­lu obozu: po­li­cjant i tłu­macz.

Ostrze­la­nie po­ło­żo­ne­go tuż przy gra­ni­cy na po­łu­dniu Tur­cji obozu dla sy­ryj­skich uchodź­ców w Kilis w pro­win­cji Ga­zian­tep to pierw­szy tego typu atak, od kiedy w lecie ubie­głe­go roku An­ka­ra zde­cy­do­wa­ła się dać schro­nie­nie ty­siąc­om Sy­ryj­czy­ków ucie­ka­ją­cych z kraju przed falą prze­mo­cy i re­pre­sji. Pre­mier Tur­cji Recep Tay­y­ip Er­do­gan po­wie­dział we wto­rek, że Syria, ostrze­li­wu­jąc obóz, na­ru­szy­ła gra­ni­cę Tur­cji i An­ka­ra po­dej­mie w związ­ku z tym sto­sow­ne kroki.

>>>>

No tak obledny belkot rezimu ...

Ban Ki Mun ubolewa nad incydentami na granicy Syrii z Turcją i Libanem

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun wyraził w poniedziałek ubolewanie z powodu incydentów, do których doszło tego dnia na granicy Syrii z Turcją i Libanem; strzały z Syrii uśmierciły libańskiego kamerzystę i zraniły kilka osób w tureckim obozie dla Syryjczyków.

Turcja podała, że w ostrzale przeprowadzonym z terenu Syrii rannych zostało pięć osób w tureckim obozie dla syryjskich uchodźców, w tym dwóch tureckich pracowników obozu. Libańska telewizja Al-Dżadid poinformowała, że strzały syryjskich żołnierzy były przyczyną śmierci libańskiego kamerzysty tego kanału, który filmował po libańskiej stronie granicy z Syrią.

Wcześniej ostrzelanie tureckiego obozu dla Syryjczyków potępił amerykański Departament Stanu, a Biały Dom wyraził przekonanie, że "dotąd nie ma żadnego znaku" tego, że reżim syryjski respektuje zobowiązania, które miały doprowadzić do zawieszenia broni w Syrii, i to już za niewiele godzin. Zaakceptowany przez Damaszek plan zakłada, że we wtorek, 10 kwietnia, o godz. 6 (5 czasu polskiego) nastąpi zawieszenie broni ze strony sił rządowych. Ten sam warunek w ciągu kolejnych 48 godzin ma spełnić opozycja.

Waszyngton poinformował o żądaniu przez władze Syrii gwarancji na piśmie, że ich przeciwnicy złożą broń, co ci ostatni natychmiast odrzucili.

Armia syryjska nie zaprzestała w poniedziałek ataków; zginęło w nich według źródeł opozycji nie mniej niż 100 osób.

Cytowany przez Reutersa ekspert od Bliskiego Wschodu Augustus Richard Norton z Uniwersytetu Bostońskiego powiedział, że fiasko rozejmu nie dziwi.

"Reżim syryjski nie wie, co to kompromis. Jego etos to »rządzić lub umrzeć«" - powiedział Norton. Jego zdaniem Syria "będzie nieubłaganie osuwać się w wojnę domową na pełną skalę, zwłaszcza od kiedy możliwość faktycznej obcej interwencji jest też zerowa".

>>>>

Co i tak nie powstrzyma upadku . Bedzie on tylko bardziej okrutny ...

Zastrzelony kamerzysta, fot. AFP


Opozycja oskarża syryjskie siły rządowe o nieprzestrzeganie rozejmu

Sy­ryj­ska opo­zy­cja oskar­ża siły rzą­do­we o nie­prze­strze­ga­nie ro­zej­mu, de­kla­ru­jąc jed­nak nadal go­to­wość do po­ro­zu­mie­nia. Na­to­miast szef MSZ Syrii Walid el-Mu'allim po­wie­dział we wto­rek, że zgod­nie z pla­nem po­ko­jo­wym siły rzą­do­we za­czę­ły wy­co­fy­wać się z miast.

Rzecz­nicz­ka opo­zy­cji, cy­to­wa­na przez agen­cję Reu­te­ra, po­wie­dzia­ła, że w tej chwi­li "nie ma sy­gna­łów" świad­czą­cych o prze­strze­ga­niu ro­zej­mu przez od­dzia­ły rzą­do­we. Wręcz prze­ciw­nie, od­dzia­ły wier­ne pre­zy­den­to­wi "na­si­li­ły szturm" na te­re­ny kon­tro­lo­wa­ne przez opo­zy­cję. Jak pod­kre­śli­ła Bas­sma Kod­ma­ni, rzecz­nicz­ka Na­ro­do­wej Rady Sy­ryj­skiej, w ciągu mi­nio­nych ośmiu dni siły rzą­do­we za­bi­ły ty­siąc osób. Tylko w po­nie­dzia­łek życie stra­ci­ło 160 osób. Żoł­nie­rze użyli cięż­kiej broni prze­ciw­ko lud­no­ści cy­wil­nej. Sy­tu­acja hu­ma­ni­tar­na "dra­ma­tycz­nie się po­gor­szy­ła" - po­wie­dzia­ła Kod­ma­ni w Ge­ne­wie agen­cji AP.

Z kolei rzecz­nik Wol­nej Armii Sy­ryj­skiej, puł­kow­nik Kas­sim Saas al-Din, po­wie­dział Reu­te­ro­wi, że re­be­lian­ci są w dal­szym ciągu go­to­wi do po­ro­zu­mie­nia zgod­nie z po­ko­jo­wym pla­nem ONZ. Je­że­li jed­nak pre­zy­dent Ba­szir el-As­sad nie wy­co­fa do czwart­ku swo­ich od­dzia­łów i czoł­gów, re­be­lian­ci będą kon­ty­nu­ować walkę.

Szef bry­tyj­skiej dy­plo­ma­cji Wil­liam Haque za­rzu­cił wła­dzom w Da­masz­ku wy­ko­rzy­sta­nie ter­mi­nu wpro­wa­dze­nia ro­zej­mu jako "przy­kryw­ki do na­si­le­nia dzia­łań zbroj­nych w celu znisz­cze­nia opo­zy­cji w Syrii". Rzecz­nik fran­cu­skie­go mi­ni­ster­stwa spraw za­gra­nicz­nych Ber­nard Va­le­ro na­zwał sy­ryj­skie do­nie­sie­nia o wy­co­fa­niu wojsk kłam­stwem.

Szef ko­mi­sji spraw za­gra­nicz­nych Bun­de­sta­gu, Ru­precht Po­lenz, uważa, że plan po­ko­jo­wy "spa­lił na pa­new­ce". - Nie wy­obra­żam sobie, żeby plan ten mógł zo­stać zre­ali­zo­wa­ny - bio­rąc pod uwagę eska­la­cję wy­da­rzeń w mi­nio­nych 24 go­dzi­nach - po­wie­dział po­li­tyk rzą­dzą­cej CDU.

- Za­koń­cze­nie prze­mo­cy musi być jed­no­cze­sne z przy­by­ciem mię­dzy­na­ro­do­wych ob­ser­wa­to­rów - oświad­czył mi­ni­ster Mu'allim w Mo­skwie na wspól­nej kon­fe­ren­cji pra­so­wej z sze­fem ro­syj­skiej dy­plo­ma­cji Sier­gie­jem Ław­ro­wem.

Sy­ryj­ski mi­ni­ster przy­był do sto­li­cy Rosji, by po­in­for­mo­wać o prze­bie­gu re­ali­za­cji przez rząd w Da­masz­ku planu po­ko­jo­we­go wy­słan­ni­ka ONZ i Ligi Arab­skiej Ko­fie­go An­na­na.

Mu'allim oświad­czył po­nad­to, że chce gwa­ran­cji od An­na­na, iż zbroj­ne grupy, które ata­ku­ją sy­ryj­skie woj­sko, przy­stą­pią do ro­zej­mu zgod­nie z pla­nem po­ko­jo­wym. - Nie bę­dzie­my pro­sić o gwa­ran­cje grup ter­ro­ry­stycz­nych, które za­bi­ja­ją, po­ry­wa­ją na­szych żoł­nie­rzy i nisz­czą in­fra­struk­tu­rę. Chce­my, żeby Annan dał nam takie gwa­ran­cje - po­wie­dział Mu'allim.

Rosja za­ape­lo­wa­ła we wto­rek do sy­ryj­skiej opo­zy­cji oraz kra­jów, które - jak to okre­ślo­no - "mają na nią wpływ", o na­tych­mia­sto­we prze­strze­ga­nie ro­zej­mu.

Zgod­nie z za­ak­cep­to­wa­nym przez reżim w Da­masz­ku pla­nem po­ko­jo­wym ONZ i Ligi Arab­skiej do godz. 6 (godz. 5 czasu pol­skie­go) we wto­rek miało na­stą­pić za­wie­sze­nie broni ze stro­ny sił rzą­do­wych. Ten sam wa­ru­nek w ciągu ko­lej­nych 48 go­dzin ma speł­nić opo­zy­cja.

Plan po­ko­jo­wy opra­co­wa­ny przez An­na­na poza usta­no­wie­niem ro­zej­mu mię­dzy stro­na­mi kon­flik­tu za­kła­da pomoc hu­ma­ni­tar­ną dla lud­no­ści, wy­co­fa­nie cięż­kiej broni z dziel­nic miesz­kal­nych oraz pod­ję­cie roz­mów na temat po­li­tycz­ne­go roz­wią­za­nia kon­flik­tu. Tym­cza­sem w nie­dzie­lę wła­dze Syrii za­żą­da­ły pi­sem­nych gwa­ran­cji, że re­be­lian­ci złożą broń, zanim siły rzą­do­we wy­co­fa­ją się z miast. Jeden z przy­wód­ców re­be­lian­tów oce­nił, że to żą­da­nie to "za­sło­na dymna" i że reżim nie ma za­mia­ru wpro­wa­dzić w życie planu po­ko­jo­we­go. W ostat­nich dniach siły rzą­do­we wciąż ostrze­li­wa­ły mia­sta i nadal gi­nę­li lu­dzie.

>>>>

Oczywiscie podeptanie rozejmu nie jest dla nas zaskoczeniem...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:45, 11 Kwi 2012    Temat postu:

Annan: za wcześnie mówić o fiasku planu dla Syrii

Mię­dzy­na­ro­do­wy wy­słan­nik do Syrii Kofi Annan, który przy­go­to­wał plan po­ko­jo­wy dla Syrii, gdzie od 13 mie­się­cy trwa kon­flikt, uważa, że jest za wcze­śnie, by mówić o fia­sku planu, któ­re­go wdra­ża­nie miało się roz­po­cząć we wto­rek.

Annan, który tego dnia od­wie­dził w Tur­cji przy gra­ni­cy z Syrią obóz sy­ryj­skich uchodź­ców, po­wie­dział, że nie do przy­ję­cia jest sta­wia­nie wstęp­nych wa­run­ków po­wstrzy­ma­nia prze­mo­cy w Syrii i że pro­mo­wa­ny przez ONZ plan wciąż jest ak­tu­al­ny. - Sądzę, że w kwe­stii tego, czy plan się udaje czy po­no­si fia­sko, jest na razie za wcze­śnie, by twier­dzić, że plan się nie po­wiódł. Plan jest wciąż na stole - oświad­czył Annan na kon­fe­ren­cji pra­so­wej na lot­ni­sku w pro­win­cji Hatay w po­łu­dnio­wej Tur­cji.

Annan po­wie­dział, że ma in­for­ma­cje, iż armia sy­ryj­ska wy­co­fa­ła się z nie­któ­rych oko­lic, lecz prze­mie­ści­ła w inne. Jed­nym z za­ło­żeń po­pie­ra­ne­go przez ONZ planu za­koń­cze­nia roz­le­wu krwi w Syrii było wy­co­fa­nie wojsk z miast.

Wy­słan­nik do Syrii oświad­czył, że otrzy­mał spis re­gio­nów, z któ­rych ja­ko­by woj­ska wy­co­fa­no, lecz po­wie­dział, że są ruchy wojsk ku innym re­gio­nom i akcje mi­li­tar­ne, które muszą zo­stać wstrzy­ma­ne.

Annan pod­kre­ślił, że Rada Bez­pie­czeń­stwa ma prze­dys­ku­to­wać plan ro­zej­mu jesz­cze we wto­rek, lecz, jak pisze agen­cja As­so­cia­ted Press, moż­li­wo­ści za­koń­cze­nia walk w Syrii wy­da­ją się maleć wobec nie­chę­ci spo­łecz­no­ści mię­dzy­na­ro­do­wej do in­ter­wen­cji woj­sko­wej. Fia­sko planu za­wie­sze­nia broni może jesz­cze bar­dziej zbli­żyć Syrię do wojny do­mo­wej - pisze AP.

Rzecz­nik fran­cu­skie­go MSZ Ber­nard Va­le­ro na­zwał sy­ryj­skie do­nie­sie­nia o wy­co­fa­niu wojsk kłam­stwem. Bry­tyj­ski mi­ni­ster spraw za­gra­nicz­nych Wil­liam Hague oskar­żył Da­ma­szek o wy­ko­rzy­sty­wa­nie ter­mi­nu wpro­wa­dze­nia ro­zej­mu jako "przy­kryw­ki do na­si­le­nia dzia­łań zbroj­nych w celu znisz­cze­nia opo­zy­cji w Syrii".

Nawet bę­dą­ca so­jusz­ni­kiem Syrii Rosja wy­da­wa­ła się, jak pisze AP, kry­tycz­na wobec re­żi­mu Ba­sza­ra

el-Asa­da; mi­ni­ster spraw za­gra­nicz­nych Rosji Sier­giej Ław­row przy­znał we wto­rek po spo­tka­niu w Mo­skwie ze swym sy­ryj­skim od­po­wied­ni­kiem Wa­li­dem el-Mu'al­li­mem, że rząd w Da­masz­ku mógł­by być bar­dziej ak­tyw­ny i zde­cy­do­wa­ny we wdra­ża­niu mię­dzy­na­ro­do­we­go planu po­ko­jo­we­go.

Ale jed­no­cze­śnie za­ape­lo­wał do "tych człon­ków spo­łecz­no­ści mię­dzy­na­ro­do­wej, któ­rzy mają wpływ na sy­ryj­ską opo­zy­cję", aby skło­ni­li ją do re­spek­to­wa­nia zasad ro­zej­mu. Ław­row prze­pro­wa­dził we wto­rek roz­mo­wę te­le­fo­nicz­ną z An­na­nem, w któ­rej pod­kre­ślił, że Annan po­wi­nien zin­ten­sy­fi­ko­wać dzia­ła­nia wła­śnie w tym kie­run­ku.

>>>>

Raczej za pozno ...

Annan apeluje do RB ONZ o presję na Syrię

Wy­słan­nik ONZ i Ligi Arab­skiej do Syrii Kofi Annan za­ape­lo­wał we wto­rek do Rady Bez­pie­czeń­stwa o pod­ję­cie wszel­kich sta­rań, aby prze­ko­nać wła­dze sy­ryj­skie i opo­zy­cję do pod­po­rząd­ko­wa­nia się czwart­ko­we­mu osta­tecz­ne­mu ter­mi­no­wi za­koń­cze­nia walk.

W li­ście skie­ro­wa­nym do RB Annan na­pi­sał, że jest po­waż­nie za­nie­po­ko­jo­ny roz­wo­jem wy­da­rzeń w Syrii. - Dni przed 10 kwiet­nia po­win­ny były być oka­zją dla rządu Syrii do wy­sła­nia sil­ne­go po­li­tycz­ne­go sy­gna­łu po­ko­ju - na­pi­sał Annan, za­zna­cza­jąc, że tak się nie stało.

Da­ma­szek przy­stał na 6-punk­to­wy plan, który za­kła­dał wy­co­fa­nie żoł­nie­rzy z miast, za­prze­sta­nie uży­wa­nia w nich broni cięż­kiej już we wto­rek, 10 kwiet­nia; do czwart­ku rano miało na­stą­pić cał­ko­wi­te za­wie­sze­nie broni armii i bo­jow­ni­ków opo­zy­cji.

Mimo to armia sy­ryj­ska, jak po­da­ła opo­zy­cja, ostrze­li­wa­ła we wto­rek kilka miej­sco­wo­ści, a licz­ba za­bi­tych tego dnia w całym kraju sięga, we­dług róż­nych źró­deł, od 31 do 50.

Annan, który we wto­rek był w Tur­cji, prze­ko­ny­wał jed­nak, że przy­go­to­wa­ny dla Syrii plan po­ko­jo­wy nie jest mar­twy i że za wcze­śnie jest mówić, że się nie po­wiódł. Dał do zro­zu­mie­nia, że wciąż jest jesz­cze szan­sa na ura­to­wa­nie wy­sił­ków skie­ro­wa­nych na za­koń­cze­nie do czwart­ku rano aktów prze­mo­cy w Syrii.

- Jest ważne, by ko­lej­ne 48 go­dzin przy­nio­sło wi­docz­ne ozna­ki na­tych­mia­sto­wej i nie­za­prze­czal­nej zmia­ny po­sta­wy sił rzą­do­wych w kraju - za­uwa­żył Annan. Dodał, że i "opo­zy­cja musi prze­rwać walkę, by nie dawać rzą­do­wi pre­tek­stu do od­stą­pie­nia od zo­bo­wią­zań". Annan przy­był wie­czo­rem do Iranu, który jest głów­nym so­jusz­ni­kiem Syrii, by w Te­he­ra­nie prze­pro­wa­dzić w jej spra­wie kon­sul­ta­cje.

>>>>

No tak apele ...

Prasa w USA: Obama nie wykazał się przywództwem w sprawie Syrii

Na­iw­no­ścią było przy­pusz­czać, że plan ONZ w spra­wie Syrii po­wstrzy­ma reżim pre­zy­den­ta Ba­sza­ra Al-As­sa­da przed bru­tal­nym tłu­mie­niem re­be­lii - uważa prasa w USA. Kry­ty­ku­je jed­no­cze­śnie pre­zy­den­ta Ba­rac­ka Obamę za brak więk­sze­go po­par­cia dla po­wstań­ców.

Jak pisze wtor­ko­wy "Wa­shing­ton Post", fia­sko planu przed­sta­wio­ne­go przez by­łe­go se­kre­ta­rza ge­ne­ral­ne­go ONZ Ko­fie­go An­na­na było do prze­wi­dze­nia - "do­star­czył on tylko alibi As­sa­do­wi do dal­sze­go mor­do­wa­nia wła­sne­go na­ro­du". W ko­men­ta­rzu re­dak­cyj­nym dzien­nik oskar­ża rząd USA o hi­po­kry­zję za to, że po­parł plan An­na­na i zda­wał się są­dzić, że Rosja rze­czy­wi­ście wy­wrze pre­sję na reżim sy­ryj­ski, aby do­ga­dał się z opo­zy­cją.

"Annan ogło­sił, że jest «wstrzą­śnię­ty» od­kry­ciem, że ma­so­we mor­do­wa­nie wciąż trwa. Jed­nak ad­mi­ni­stra­cja Obamy, któ­rej am­ba­sa­dor na­zwał plan An­na­na «naj­lep­szym spo­so­bem po­ło­że­nia kresu prze­mo­cy», nie ma uspra­wie­dli­wie­nia dla ta­kiej na­iw­no­ści - jeśli tak to można na­zwać. Było jasne od po­cząt­ku, że Assad nigdy nie wpro­wa­dzi w życie za­le­ceń ONZ, ta­kich jak prze­rwa­nie ognia i ze­zwo­le­nie na po­ko­jo­we zgro­ma­dze­nia, po­nie­waż spo­wo­do­wa­ło­by to upa­dek jego re­żi­mu" - pisze "Wa­shing­ton Post".

W ko­men­ta­rzu przy­po­mi­na się, że na­dzie­je, iż Rosja, jeden z czo­ło­wych spon­so­rów re­żi­mu Asada, wy­wrze na niego na­cisk, by po­czy­nił ustęp­stwa, mu­sia­ły być płon­ne.

"Asad bę­dzie nadal za­bi­jał, do­pó­ki nie na­po­tka sil­niej­sze­go mi­li­tar­ne­go oporu. Dla­te­go naj­krót­szą drogą do za­koń­cze­nia kry­zy­su sy­ryj­skie­go jest to, przed czym Obama się wzbra­nia: woj­sko­we po­par­cie dla opo­zy­cji i jeśli bę­dzie trze­ba, in­ter­wen­cja NATO" - kon­ty­nu­uje ga­ze­ta.

Do­tych­cza­so­wa pomoc dla re­be­lian­tów udzie­la­na przez USA, a także do­sta­wy broni z Ara­bii Sau­dyj­skiej i Ka­ta­ru oka­zu­ją się nie wy­star­cza­ją­ce.

"W Syrii toczy się wojna do­mo­wa. Obama może są­dzić, że uchy­la­jąc się od przy­wódz­twa przez po­pie­ra­nie fik­cji ta­kich jak plan An­na­na, unika «mi­li­ta­ry­za­cji» (kry­zy­su). W rze­czy­wi­sto­ści za­pew­nia tylko w ten spo­sób, że zginą dal­sze ty­sią­ce ludzi" - kon­klu­du­je "Wa­shing­ton Post".

"New York Times" tym­cza­sem oce­nia plan An­na­na jako nie­uda­ny "blef", który do­wo­dzi, że "Rada Bez­pie­czeń­stwa ONZ po­win­na pod­jąć twar­dą i jed­no­li­tą akcję prze­ciw­ko As­sa­do­wi i jego siłom".

W ar­ty­ku­le re­dak­cyj­nym we wto­rek dzien­nik przy­zna­je, że "za­wsze były po­waż­ne po­wo­dy, by scep­tycz­nie od­no­sić się do pro­po­zy­cji An­na­na", ale uważa za zro­zu­mia­łe po­par­cie ich przez ad­mi­ni­stra­cję Obamy.

"Plan ten zo­stał po­par­ty przez USA i in­nych człon­ków Rady Bez­pie­czeń­stwa, po­nie­waż zy­skał także po­par­cie Rosji i Chin, które za­blo­ko­wa­ły wszel­kie sank­cje prze­ciw re­żi­mo­wi Asada" - pisze "NYT".

Ga­ze­ta wzywa rząd ame­ry­kań­ski, aby ko­rzy­sta­jąc ze spra­wo­wa­ne­go obec­nie prze­wod­nic­twa Rady Bez­pie­czeń­stwa ONZ "zmo­bi­li­zo­wał po­par­cie dla sta­now­czej re­zo­lu­cji po­tę­pia­ją­cej Asada i na­kła­da­ją­cej szer­sze mię­dzy­na­ro­do­we sank­cje, umac­nia­ją­ce te, które wpro­wa­dzi­ły już Wa­szyng­ton i Unia Eu­ro­pej­ska".

>>>>

A czym sie niby Obama wykazal oprocz mordowania nienarodzonych ???



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:44, 11 Kwi 2012    Temat postu:

Clinton: bezczynność Rosji pozwala Asadowi utrzymać władzę

Se­kre­tarz stanu USA Hil­la­ry Clin­ton po­wie­dzia­ła, że od­mo­wa Rosji wspie­ra­nia kon­struk­tyw­nych dzia­łań Rady Bez­pie­czeń­stwa ONZ w spra­wie kry­zy­su w Syrii po­zwa­la pre­zy­den­to­wi tego kraju Ba­sza­ro­wi el-Asa­do­wi utrzy­mać wła­dzę.

Clin­ton po­in­for­mo­wa­ła, że pod­czas spo­tka­nia mi­ni­strów spraw za­gra­nicz­nych G8 bę­dzie pró­bo­wa­ła prze­ko­nać Rosję do dzia­łań, które po­zwo­lą co naj­mniej na uru­cho­mie­nie po­mo­cy hu­ma­ni­tar­nej dla lud­no­ści w Syrii. Sze­fo­wa ame­ry­kań­skiej dy­plo­ma­cji ostrze­gła, że fala prze­mo­cy w Syrii może prze­ro­dzić się w wojnę do­mo­wą w tym kraju lub nawet w kon­flikt re­gio­nal­ny.

Do tej pory Rosja i Chiny, dys­po­nu­ją­cy pra­wem weta, sku­tecz­nie blo­ko­wa­ły w Ra­dzie Bez­pie­czeń­stwa ONZ pro­jek­ty re­zo­lu­cji w spra­wie Syrii. Kry­zys sy­ryj­ski bę­dzie jed­nym z te­ma­tów roz­po­czy­na­ją­ce­go się w środę w Wa­szyng­to­nie dwu­dnio­we­go spo­tka­nia mi­ni­strów spraw za­gra­nicz­nych G8 - sied­miu naj­bar­dziej uprze­my­sło­wio­nych państw świa­ta i Rosji.

>>>>

No oczywiscie Kreml to ciagle imperium zla ...

Kofi Annan przybył do Teheranu

Kofi Annan, wy­słan­nik ONZ i Ligi Arab­skiej do Syrii, przy­był póź­nym wie­czo­rem do Te­he­re­nu, gdzie w środę bę­dzie roz­ma­wiał z przy­wód­ca­mi Iranu o za­koń­cze­niu walk w Syrii - po­in­for­mo­wa­ła irań­ska agen­cja IRNA

Annan spo­tka się z pre­zy­den­tem Mah­mu­dem Ah­ma­di­ne­ża­dem i sze­fem irań­skiej dy­plo­ma­cji Alim Ak­ba­rem Sa­le­him. Wy­słan­nik ONZ i Ligi Arab­skiej przy­wią­zu­je dużą wagę do roz­mów w Te­he­ra­nie, gdyż Iran jest jed­nym z jed­nym z naj­waż­niej­szych so­jusz­ni­ków re­żi­mu pre­zy­den­ta Ba­sza­ra el-Asa­da. Zgod­nie z mię­dzy­na­ro­do­wym pla­nem po­ko­jo­wym, za­ak­cep­to­wa­nym przez stro­ny kon­flik­tu w Syrii, we wto­rek rano miało na­stą­pić za­wie­sze­nie broni ze stro­ny sił rzą­do­wych. Opo­zy­cja ten sam wa­ru­nek ma speł­nić w ciągu ko­lej­nych 48 go­dzin. Opo­zy­cja oskar­ża reżim w Da­masz­ku, że nie tylko nie prze­rwał ata­ków na te­re­ny kon­tro­lo­wa­ne przez siły opo­zy­cyj­ne, lecz nawet je na­si­lił.

>>>>

No tak wspolzbrodniarze ...

Kofi Annan: plan pokojowy dla Syrii jest jeszcze realny

Spe­cjal­ny wy­słan­nik ONZ i Ligi Arab­skiej Kofi Annan wy­ra­ził dziś opi­nię, że jest jesz­cze moż­li­wa re­ali­za­cja wy­pra­co­wa­ne­go przez niego planu po­ko­jo­we­go dla Syrii. Ostrzegł, że "ja­ka­kol­wiek dal­sza mi­li­ta­ry­za­cja kon­flik­tu w tym kraju by­ła­by ka­ta­stro­fal­na".

Annan prze­by­wa w Ira­nie, któ­re­go rząd jest głów­nym so­jusz­ni­kiem w re­gio­nie re­żi­mu sy­ryj­skie­go pre­zy­den­ta Ba­sza­ra el-Asa­da. Annan oce­nił na kon­fe­ren­cji pra­so­wej, że jest jesz­cze moż­li­wa po­pra­wa sy­tu­acji w Syrii od jutra, czyli daty wy­zna­czo­nej przez Radę Bez­pie­czeń­stwa ONZ jako nie­prze­kra­czal­ny ter­min za­koń­cze­nia walk. - Jeśli wszyst­kie stro­ny (rząd i opo­zy­cja) będą prze­strze­gać tego ter­mi­nu, to sądzę, że od godz. 6 czasu lo­kal­ne­go w czwar­tek 12 kwiet­nia, bę­dzie­my świad­ka­mi po­pra­wy sy­tu­acji na miej­scu - oświad­czył Annan na kon­fe­ren­cji pra­so­wej z irań­skim mi­ni­strem spraw za­gra­nicz­nych Alim Ak­ba­rem Sa­le­him. Pod­kre­ślił, że "w in­te­re­sie wszyst­kich Sy­ryj­czy­ków leży, by obie stro­ny wstrzy­ma­ły walki" w tym ter­mi­nie.

Annan po­in­for­mo­wał też, że otrzy­mał od sy­ryj­skie­go rządu za­pew­nie­nie, że bę­dzie prze­strze­gał za­wie­sze­nia broni.

W nie­dzie­lę Da­ma­szek za­żą­dał pi­sem­nych gwa­ran­cji, że re­be­lian­ci złożą broń, zanim siły rzą­do­we przyj­mą ro­zejm, na co przy­stał wcze­śniej pre­zy­dent Asad.

Annan za­zna­czył także, że on sam, jak i jego roz­mów­ca, szef irań­skie­go MSZ, zgo­dzi­li się co do ko­niecz­no­ści "zna­le­zie­nia po­ko­jo­we­go roz­wią­za­nia kry­zy­su". Sa­le­hi pod­kre­ślił, że "zmia­na w Syrii" po­win­na na­stą­pić pod przy­wódz­twem pre­zy­den­ta Asada.

Te­he­ran wy­ra­żał po­par­cie dla sze­ścio­punk­to­we­go planu przy­go­to­wa­ne­go przez An­na­na, do­pó­ki nie prze­wi­du­je on usu­nię­cie Ba­sza­ra el-Asa­da. Sa­le­hi wska­zał także, że "Iran sprze­ci­wia się wszel­kim obcym in­ge­ren­cjom w spra­wy ja­kie­go­kol­wiek kraju".

Wdra­ża­nie planu po­ko­jo­we­go miało roz­po­cząć się wczo­raj od za­wie­sze­nia broni przez siły rzą­do­we. Ten sam wa­ru­nek w ciągu ko­lej­nych 48 go­dzin ma speł­nić opo­zy­cja. Sy­ryj­skie ugru­po­wa­nia opo­zy­cyj­ne twier­dzą, że od za­ak­cep­to­wa­nia przez Asada planu po­ko­jo­we­go An­na­na 27 marca zgi­nę­ło ponad 800 Sy­ryj­czy­ków, w tym 38 tylko we wto­rek. An­ty­re­żi­mo­wa re­wol­ta trwa w Syrii od ponad roku. We­dług sza­cun­ków ONZ do­tych­czas zgi­nę­ło ok. 9 tys. osób. Rząd w Da­masz­ku twier­dzi, że z rąk "ter­ro­ry­stów" zgi­nę­ły 3 tys. żoł­nie­rzy i po­li­cjan­tów oraz in­nych jego zwo­len­ni­ków. Z kolei ma­ją­ce sie­dzi­bę w Lon­dy­nie Sy­ryj­skie Ob­ser­wa­to­rium Praw Czło­wie­ka utrzy­mu­je, że śmierć po­nio­sło 10 tys. ludzi, w więk­szo­ści cy­wi­lów.

>>>>

No tak trwa kontredans ...



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 19:16, 12 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:11, 12 Kwi 2012    Temat postu:

Obama i Merkel: rząd Syrii nie przestrzega planu pokojowego.

Prezydent USA Barack Obama i kanclerz Niemiec Angela Merkel ocenili w środę w rozmowie telefonicznej, że rząd Syrii nie przestrzega planu pokojowego wynegocjowanego przez specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana - poinformował Biały Dom.

- Prezydent i pani kanclerz podzielili obawy, że rząd (prezydenta Syrii Baszara el-Asada) nie przestrzega warunków porozumienia wypracowanego przez Kofiego Annana i nadal stosuje niemożliwą do zaakceptowania przemoc wobec własnego narodu - poinformował Biały Dom.

Jak dodano w oświadczeniu, w obecnej sytuacji istnieje "konieczność, aby zebrała się Rada Bezpieczeństwa i podjęła bardziej zdecydowane działania".

Damaszek zgodził się, że do wtorku wycofa wojsko z syryjskich miast i przestanie używać ciężką broń.

Ten sam warunek dotyczący zawieszenia broni w ciągu kolejnych 48 godzin (do czwartku do godz. 6; godz. 5 czasu polskiego) ma spełnić opozycja i wówczas miałoby dojść do całkowitego rozejmu.

Jednak w środę pod ostrzałem artyleryjskim syryjskiej armii znajdowało się miasto Rastan w środkowej części kraju oraz Hims na zachodzie, a do Hamy, również na zachodzie, wjechały czołgi. W środowych walkach zginęło co najmniej dwunastu cywili - podały niezależne od rządu źródła.

Plan pokojowy poza ustanowieniem rozejmu między stronami konfliktu zakłada pomoc humanitarną dla ludności oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.

>>>>

Nikt tego sie nie spodziewal ...

USA sceptyczne co do rozejmu w Syrii, Rosja apeluje do opozycji

Zapowiedź wstrzymania w czwartek rano przez Syrię działań wojskowych jest mało wiarygodna - oceniła dziś amerykańska ambasador przy ONZ Susan Rice. Z kolei Rosja zaapelowała do syryjskiej opozycji, by przestrzegała rozejmu.

Zdaniem Rice "rządowe zawieszenie broni nie może być uznane za wprowadzanie w życie sześciopunktowego planu" pokojowego opracowanego przez specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofiego Annana. Pani ambasador przypomniała, że Damaszek miał wycofać wojska z miast, lecz nie dotrzymał tej obietnicy. "W pierwszej kolejności swoich zobowiązań powinien przestrzegać syryjski reżim, a nie opozycja" - dodała.

Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Victoria Nuland zapowiedziała, że Stany Zjednoczone będą oceniać syryjski rząd po czynach, a nie po słowach. "Będziemy osądzać reżim na podstawie tego, co zrobi, a nie tego, co mówi" - oświadczyła Nuland.

Stany Zjednoczone regularnie zarzucają prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, że nie dotrzymuje obietnic składanych społeczności międzynarodowej.

Według Rosji, która wraz z Chinami dwukrotnie zablokowała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ rezolucje w sprawie Syrii, nadszedł czas, by syryjska opozycja przestrzegała rozejmu. "Syryjski rząd ogłosił zawieszenie broni od godz. 6, 12 kwietnia. Teraz jest kolej na zbrojną opozycję. Takie są warunki planu Annana" - napisał na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Rosji Giennadij Gatiłow.

???? Kolej na co ? Opozycja tez oglosila matoly !

Syryjska telewizja państwowa, cytując przedstawiciela ministerstwa obrony w Damaszku, ogłosiła w środę, że w czwartek rano armia zakończy działania wojskowe, ale będzie w pogotowiu i odpowie na każdy atak. Nie wspomniano jednak o wycofaniu wojsk z obszarów miejskich, co miało się rozpocząć już we wtorek.

W liście z Damaszku, który otrzymał Kofi Annan, władze Syrii zapowiedziały, że w czwartek o godz. 6 (godz. 5 czasu polskiego) zakończą walki - poinformował jego rzecznik Ahmad Fawzi. Damaszek "zastrzegł sobie prawo do proporcjonalnej odpowiedzi na każdy atak przeprowadzony przez grupy terrorystyczne" - dodał. Reżim twierdzi, że to terroryści i spiskowcy z zagranicy stoją za antyprezydenckimi demonstracjami w Syrii.

Wdrażanie planu Annana miało rozpocząć się we wtorek od zawieszenia broni przez siły rządowe. Ten sam warunek w ciągu kolejnych 48 godzin miała spełnić opozycja i wówczas miałoby dojść do całkowitego zawieszenia broni.

Plan pokojowy poza ustanowieniem rozejmu między stronami konfliktu zakłada pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu. Antyreżimowa rewolta trwa w Syrii od roku. Według szacunków ONZ dotychczas śmierć poniosło ok. 9 tys. osób. Rząd w Damaszku twierdzi, że z rąk "terrorystów" zginęły 3 tys. żołnierzy i policjantów oraz innych jego zwolenników. Z kolei mające siedzibę w Londynie Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka utrzymuje, że zginęło 10 tys. ludzi, w większości cywilów.

>>>>

Czekamy ...



Syria: jutro rano koniec działań wojskowych

Syryjskie wojsko jutro rano zakończy działania wojskowe, ale będzie w pogotowiu i odpowie na każdy atak - ogłosiła dziś telewizja państwowa, cytując przedstawiciela ministerstwa obrony w Damaszku.

- Po przeprowadzeniu przez nasze siły zbrojne udanych misji zwalczania działań przestępczych ze strony grup terrorystycznych i po przywróceniu władzy państwowej na terytorium syryjskim postanowiono zakończyć operacje w czwartek rano - podała telewizja. Reżim prezydenta Baszara el-Asada twierdzi, że za antyprezydenckimi demonstracjami w tym kraju stoją terroryści i spiskowcy z zagranicy. "Nasze mężne siły zbrojne pozostaną w gotowości i odpowiedzą na każdy atak uzbrojonych grup terrorystycznych na cywilów, siły porządkowe, mienie publiczne i prywatne" i będą "chronić bezpieczeństwo narodu i obywateli" - dodano.

Specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofi Annan otrzymał list z Damaszku, w którym władze Syrii zapowiedziały, że w czwartek, 12 kwietnia 2012 r., o godz. 6 (godz. 5 czasu polskiego) zakończą działania wojskowe - poinformował jego rzecznik Ahmad Fawzi.

W liście Damaszek "zastrzegł sobie prawo do proporcjonalnej odpowiedzi na każdy atak przeprowadzony przez grupy terrorystyczne".

Niespełna godzinę po tej wiadomości, działacze praw człowieka poinformowali agencję Reutera, że do centrum Hamy, na zachodzie kraju, wjechało co najmniej 20 czołgów, a w Rastanie, w środkowej Syrii, armia rozpoczęła ostrzał artyleryjski.

Wcześniej agencja dpa, powołując się na syryjską opozycję, podała, że pod silnym ostrzałem artyleryjskim znajduje się też miasto Hims, na zachodzie. Pomimo ustaleń dotyczących wycofania do jutra rano wojska z miast, żołnierze pozostawali na swoich pozycjach.

W Damaszku oddziały rządowe zaatakowały - poszukując rebeliantów - dzielnicę Kafr Susa, gdzie znajdują się też niektóre ambasady oraz siedziba syryjskiej służby bezpieczeństwa. W dzisiejszych walkach zginęło co najmniej dwunastu cywili - podały niezależne od rządu źródła.

Wdrażanie wypracowanego przez Annana planu pokojowego miało rozpocząć się wczoraj od zawieszenia broni przez siły rządowe. Ten sam warunek w ciągu kolejnych 48 godzin ma spełnić opozycja. Jego zdaniem realizacja planu pokojowego dla Syrii jest jeszcze możliwa. Ostrzegł, że "jakakolwiek dalsza militaryzacja konfliktu w tym kraju byłaby katastrofalna".

Iran udzielił tymczasem reżimowi Asada demonstracyjnego wsparcia. Irański minister spraw zagranicznych Ali Akbar Salehi powiedział po spotkaniu z Annanem w Teheranie: "Odrzucamy wszelkie próby mieszania się zagranicy (do spraw Syrii) jak również wszelkie żądania zmiany władzy". Zdaniem Salehiego Asad musi - niezależnie od dalszego przebiegu konfliktu - pozostać na stanowisku. W przeciwnym razie grozi powstanie "próżni bez żadnej władzy", co miałoby "poważne konsekwencje".

Turcja zażądała tymczasem od ONZ uchwalenia rezolucji w sprawie ochrony syryjskiej ludności. Władze w Damaszku nie wycofały wojska i nadal używają ciężkiej broni przeciwko cywilom - powiedział rzecznik tureckiego MSZ. Dlatego Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna pilnie przyjąć dokument, zawierający konieczne kroki w celu ochrony narodu syryjskiego. Dpa przypomina, że podobne sformułowanie w uchwalonej w 1973 r. rezolucji w sprawie Libii posłużyło w ubiegłym roku za podstawę do wojskowej interwencji.

Do Turcji uciekły tysiące uchodźców z Syrii. Jeden z obozów dla uchodźców został niedawno ostrzelany przez rządowe oddziały syryjskie.

Plan pokojowy opracowany przez Annana poza ustanowieniem rozejmu między stronami konfliktu zakłada pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu. Antyreżimowa rewolta trwa w Syrii od roku. Według szacunków ONZ dotychczas śmierć poniosło ok. 9 tys. osób. Rząd w Damaszku twierdzi, że z rąk "terrorystów" zginęły 3 tys. żołnierzy i policjantów oraz innych jego zwolenników. Z kolei mające siedzibę w Londynie Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka utrzymuje, że zginęło 10 tys. ludzi, w większości cywilów.

>>>>

Czekamy ...

Zniszczenia w mieście Homs, fot. AFP --


Działacze syryjscy: po wejściu w życie rozejmu w kraju panuje spokój

Bezpośrednio po wejściu w życie zawieszenia broni w Syrii dziś rano w kraju nie odnotowano działań wojskowych - poinformował szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdel Rahman.

Według szefa Obserwatorium, mającego siedzibę w Londynie, we wszystkich regionach Syrii panuje spokój. Jak podał, jedynie w okolicy Zabadani, w regionie Damaszku, po godzinie 6 czasu lokalnego (godz. 5 czasu polskiego) przez krótki czas słychać było eksplozje. Mieszkańcy miasta twierdzą jednak, że jest tam spokojnie. Zgodnie z planem pokojowym wynegocjowanym przez międzynarodowego wysłannika Kofiego Annana zawieszenie broni przez syryjskie siły rządowe miało nastąpić już we wtorek o godz. 6. Po 48 godzinach ten sam warunek miała spełnić opozycja.

Poza rozejmem plan zakłada pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.

Rahman oświadczył jednak, że w Syrii nie stwierdzono przemieszczania się czołgów sił reżimowych. Na kilka godzin przed zawieszeniem broni wojsko w dalszym ciągu było obecne w wielu syryjskich miastach. Jeden z działaczy w mieście Hims potwierdził, że nie widać, by armia się wycofywała. - Nie ma oznak odwrotu: czołgi, snajperzy i uzbrojeni żołnierze są nadal widoczni w całym mieście - relacjonował z Hims.

Na skutek działań prowadzonych przez siły rządowe śmierć poniosło 25 kolejnych cywilów, w tym 10 w mieście Rastan, w środkowej części kraju, które od miesiąca znajduje się w rękach przeciwników reżimu - twierdzi Obserwatorium. W wyniku ostrzału zginął także oficer armii i jego kierowca.

Damaszek zapowiadał, że dziś rano wstrzyma działania zbrojne, ale jego siły będą gotowe odpowiedzieć na każdy atak ze strony terrorystów - jak władze określają uczestników rebelii. Rewolta przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada trwa w Syrii od ponad roku. Według szacunków ONZ dotychczas śmierć poniosło ok. 9 tys. osób.

>>>>

Zobaczymy ile to potrwa . Tymczasem podsumujmy ofiary ;

Siły rządowe chciały zająć miasto - nie żyje 80 osób.

80 osób, w tym 52 cywilów zginęło w Syrii, gdy siły rządowe próbowały zająć miasto Latamna w prowincji Hama - podaje agencja AFP powołując się na opozycjonistów.

Wcześniej AP poinformowała, przytaczając te same źródła, o zabiciu 43 cywilów w ofensywie wojsk rządowych.

W tym rejonie od dwóch dni toczą się zacięte walki między siłami rządowymi a dezerterami z armii, którzy dołączyli do opozycji przeciw prezydentowi Baszarowi al-Asadowi.

Obserwatorium podało również w sobotę, że trzy osoby, w tym kobieta i dziecko, zginęły w trakcie ostrzału w prowincji Hims.

Rada Bezpieczeństwa ONZ zaapelowała w czwartek do władz Syrii, by wstrzymały operacje militarne najpóźniej do 10 kwietnia, jak się zobowiązały, i do opozycji - o zrobienie tego samego w ciągu 48 godzin od spełnienia przez władze swych zobowiązań.

10 kwietnia to wyznaczony przez Radę Bezpieczeństwa ONZ termin wycofania wojsk rządowych z większych skupisk ludności. Gdy termin ten się zbliża, armia atakuje ze wzmożoną zaciętością miasta i dzielnice uznane przez rząd za ośrodki opozycji.

Według danych ONZ od początku powstania przeciwko reżimowi Asada, trwającego ponad rok, w Syrii zginęło 9 tys. cywilów. Rząd twierdzi, że z rąk "terrorystów" zginęły 3 tys. żołnierzy i policjantów oraz innych jego zwolenników.

>>>>

A wiec bilans ofiar wzrosl do :
Zabitych:
7596 cywilow
2887 zolnierzy
1.372.000 ofiar ogolem !!!

Opo­zy­cyj­na Na­ro­do­wa Rada Sy­ryj­ska: "Wy­cią­ga­my dłoń do ala­wi­tów, by zbu­do­wać pań­stwo prawa i oby­wa­te­li. Re­żi­mo­wi nie uda się skło­nić nas do po­za­bi­ja­nia się na­wza­jem"

SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".

W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"


Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .






Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 129, 130, 131  Następny
Strona 22 z 131

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy