Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Wojna w Afganistanie!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:23, 02 Kwi 2012    Temat postu:

Wybuch na targu w Afganistanie - 24 rannych, większość to dzieci.

Dwa wybuchy wstrząsnęły targowiskiem w Baghlan-i-Markazi w prowincji Baghlan położonej na północy Afganistanu. W wyniku eksplozji 24 osoby zostały ranne, ponad połowa z nich to dzieci - poinformowali przedstawiciele lokalnych władz.

- W sumie przyjęliśmy 24 osoby, 17 to cywile, z czego 13 to uczniowie - powiedział lekarz cytowany przez serwis gulfnews.com

Wśród ofiar byli również funkcjonariusze policji. Zostali ranni w wyniku drugiego wybuchu, który nastąpił po tym, jak siły bezpieczeństwa przybyły na miejsce w celu zbadania przyczyn pierwszej eksplozji.

Na razie nikt nie przyznał się do ataku, ale sposób przeprowadzenia zamachu wskazuje, że mogli za nim stać talibowie, którzy za cel często obierają afgańską policję i wojsko. W połowie tego roku liczba wyszkolonych przez siły sojusznicze funkcjonariuszy i żołnierzy przekroczy próg 350 tysięcy.

Afgańskie siły bezpieczeństwa już zaczęły przejmować kontrolę od wojsk zachodniej koalicji na obszarach, które obejmują około połowy z 28 mln mieszkańców kraju.

Proces przekazywania odpowiedzialności za bezpieczeństwo w kraju Afgańczykom przyśpieszono w zeszłym roku. Początkowo planowano, że siły afgańskie rozpoczną przejmowanie kontroli od najspokojniejszych obszarów. Jednak kierownictwo NATO i władze w Kabulu zrewidowały te zamierzenia, aby nie przekazywać najbardziej niestabilnych prowincji w 2014 r., gdy siły NATO będą wycofywały się z kraju.

Najliczniejszy kontyngent amerykański ma zostać wycofany do końca 2014 roku.

>>>>>

No gdzie sa ci madrale co szaleli gdy jeden szalenic w napdzie chroby zabil bezmyslnoe ??? Ci nie zabijaja bezmyslnie tylko na zimno i z premedytacja ... Zatem ja nie dam sie nabrac na ,,swiete oburzenie'' bo jest wybiorcze falszywe i glupie bo samobojcze ... Nie zapominajmy kto tu jest tym zlym sa to nieodmiennie talibowie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:45, 03 Kwi 2012    Temat postu:

Amerykański żołnierz zginął, ratując afgańskie dziecko

Trzy miesiące temu kapral Dennis Weichel, pełniący służbę w Afganistanie, niespodziewanie odwiedził swój dom. Wczoraj na stanowym Kapitolu w Rhode Island flagi są opuszczone do połowy, bo 29-letni ojciec trójki dzieci więcej nie przyjedzie. Weichel zginął we wschodnim Afganistanie, ratując życie afgańskiego dziecka.

>>>>

Nie przyjedzie bo w niebie nie potrzeba jezdzic . Natomiast w domu bedzie caly czas DUCHOWO . Nie bedzie go widac ale bedzie obecny bardziej niz dawniej .
Za takie czyny jest niebo ! Uratowac dziecko i to OBCEGO NARODU ! święty !
Ano wlasnie . O tym sie nie bedzie mowic i krzyczec .
Widzimy tutaj mozliwosci manipulacji . Mozna wziac tego co oszalal i przedstawiac jako ,,typowy'' przyklad . Tak komunisci robili w Wietnamie . Dorabiajac ideologie ze ,,system kapitalistyczny zawsze tworzy takie postacie'' itp itd brednie . Mozna robic z zolnierzy USA switych ale to nie jest modne .
A jaka jest prawda ??? Wszystko zalezy OD CZLOWIEKA ! Swietych jest malo rzecz jasna . Ale chodzi o to aby bylo jak najwiecej . Stad dajemy ich przyklad !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:28, 16 Kwi 2012    Temat postu:

Afganistan: walki w Kabulu ustały

Afgań­ski rząd i po­li­cja po­in­for­mo­wa­ły dzi­siaj, że roz­po­czę­te w nie­dzie­lę walki z re­be­lian­ta­mi w Ka­bu­lu po 18 go­dzi­nach usta­ły.

- Naj­now­sza po­sia­da­na przez nas in­for­ma­cja do­ty­czą­ca re­jo­nu par­la­men­tu afgań­skie­go jest taka, że atak za­koń­czył się, a je­dy­ny re­be­liant, który sta­wiał opór, zo­stał za­bi­ty - po­wie­dział rzecz­nik szefa ka­bul­skiej po­li­cji Hasz­ma­tul­lah Sta­nik­zai. W Ka­bu­lu ta­li­bo­wie przy­pu­ści­li atak na par­la­ment oraz dziel­ni­cę dy­plo­ma­tycz­ną, w tym na am­ba­sa­dy Nie­miec, Wiel­kiej Bry­ta­nii i USA. Za­ata­ko­wa­li rów­nież pla­ców­ki sił rzą­do­wych i NATO w sto­li­cach pro­win­cji Nan­gar­har, Logar i Pak­tia.

Ta­li­bo­wie za­de­kla­ro­wa­li, że jest to po­czą­tek wio­sen­nej ofen­sy­wy prze­ciw siłom rzą­do­wym i mię­dzy­na­ro­do­wej ko­ali­cji.

>>>>

Wiecej wrzasku o talibach niz tych talibow . Jeden koles z kalaszem to ma byc ,,ofensywa'' ? Widzicie ze media sztucznie to rozdmuchuja . Trzeba zachowac proporcje ... Talibow zostalo malo co . A tam sa tez walki plemienne ktore sie podciaga pod talibow...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:02, 17 Kwi 2012    Temat postu:

Afganistan: prezydent Karzaj żąda od USA gwarancji finansowania armii

Pre­zy­dent Afga­ni­sta­nu Hamid Ka­rzaj oświad­czył dziś, że w ne­go­cjo­wa­nym ze Sta­na­mi Zjed­no­czo­ny­mi po­ro­zu­mie­niu o part­ner­stwie stra­te­gicz­nym na­le­ży do­kład­nie okre­ślić, ile pie­nię­dzy USA prze­ka­żą siłom afgań­skim w nad­cho­dzą­cych la­tach.

As­so­cia­ted Press pisze, że takie żą­da­nie może się oka­zać ko­lej­ną prze­szko­dą w osią­gnię­ciu tego waż­ne­go po­ro­zu­mie­nia, i to w cza­sie, kiedy - jak się wy­da­je - ne­go­cja­to­rzy zbli­ża­ją się do kon­sen­su. Agen­cja AP pod­kre­śla, że po­ro­zu­mie­nie o part­ner­stwie stra­te­gicz­nym ma za­sad­ni­cze zna­cze­nie dla ame­ry­kań­skiej stra­te­gii wy­cho­dze­nia z Afga­ni­sta­nu. Stro­na ame­ry­kań­ska ma na­dzie­ję, że wy­ty­czy ono kurs dla sił USA po wy­co­fa­niu więk­szo­ści jed­no­stek bo­jo­wych w 2014 roku, a jed­no­cze­śnie prze­ko­na Afgań­czy­ków, że nie zo­sta­ną po­rzu­ce­ni przez naj­więk­sze­go so­jusz­ni­ka.

Przed­sta­wi­cie­le władz USA i Afga­ni­sta­nu chcie­li­by pod­pi­sać to po­ro­zu­mie­nie przed ma­jo­wym szczy­tem NATO w Chi­ca­go. Jed­nak Ka­rzaj pod­kre­ślił dziś, że USA muszą wyjść poza "ogól­ni­ko­we obiet­ni­ce" w kwe­stii dal­sze­go fi­nan­so­wa­nia armii, a także po­li­cji Afga­ni­sta­nu.

- Dadzą nam pie­nią­dze, nie ma co do tego wąt­pli­wo­ści. Ale mówią, że nie wy­mie­nią sumy w po­ro­zu­mie­niu. My mó­wi­my: Daj­cie nam mniej, ale za­pisz­cie to w po­ro­zu­mie­niu - oświad­czył Ka­rzaj.

Przed­sta­wi­cie­le władz USA ocze­ku­ją, że na fi­nan­so­wa­nie sił afgań­skich Wa­szyng­ton prze­zna­czy około 4 mld do­la­rów rocz­nie. Ka­rzaj po­wie­dział, że chce pi­sem­ne­go zo­bo­wią­za­nia opie­wa­ją­ce­go na co naj­mniej 2 mld USD. Dodał, że woli takie kon­kret­ne zo­bo­wią­za­nie do prze­ka­zy­wa­nia mniej­szych środ­ków niż ustne obiet­ni­ce więk­szych pie­nię­dzy. Za­strzegł przy tym, że wy­mie­nia­jąc w po­ro­zu­mie­niu sumę, na­le­ża­ło­by ją po­prze­dzić sło­wa­mi "co naj­mniej".

As­so­cia­ted Press za­uwa­ża, że wy­po­wiedź Ka­rza­ja su­ge­ru­je, iż może się on coraz bar­dziej oba­wiać, iż USA nie zre­ali­zu­ją obiet­nic fi­nan­so­wych, kiedy już licz­ba żoł­nie­rzy ame­ry­kań­skich w Afga­ni­sta­nie dra­stycz­nie się zmniej­szy. AP od­no­to­wu­je, że USA po­waż­nie ogra­ni­czy­ły już fi­nan­so­wa­nie pro­gra­mów roz­wo­jo­wych w Afga­ni­sta­nie, a w ciągu mi­nio­ne­go roku część kra­jów NATO pró­bo­wa­ła przy­spie­szyć ter­min wy­co­fa­nia swo­ich wojsk, nawet jeśli kraje te nadal obie­cu­ją, że będą wspie­rać rząd afgań­ski. We wto­rek pre­mier Au­stra­lii Julia Gil­lard oświad­czy­ła, że ocze­ku­je wy­co­fa­nia wojsk au­stra­lij­skich z Afga­ni­sta­nu pra­wie o rok wcze­śniej niż pla­no­wa­no.

>>>>

Karzaj ma racje . Wietna Pld mial ,,ustne'' obietnice Nixona ... I juz nie ma go od 37 lat !!! Bo Kongres USA nie dal kasy n amunicje i nie mieli czym strzelac . A radzieccy i pekinscy walili komuchom bron statkami pociagami samolotami - czym sie dalo ... To musi byc uchwala KONGRESU !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:16, 21 Kwi 2012    Temat postu:

Afganistan: zatrzymano bojowników z 10 tonami materiałów wybuchowych

Afgańskie siły bezpieczeństwa zatrzymały w Kabulu pięciu bojowników i przejęły 10 ton ładunków wybuchowych, których rebelianci zamierzali użyć do przeprowadzenia zamachów w zatłoczonych miejscach - poinformował rzecznik afgańskiego wywiadu.

"Taka ilość materiałów wybuchowych mogłaby spowodować wielki rozlew krwi" - powiedział rzecznik wywiadu NDS, Nazari. Mężczyzna ujawnił tylko swoje imię. Materiały te znajdowały się w 400 torbach, ukrytych pod stertami warzyw w ciężarówce zatrzymanej na obrzeżach Kabulu - poinformował na konferencji prasowej inny rzecznik wywiadu, Shafikullah Tahiri. Dodał, że złapano "trzech pakistańskich terrorystów i ich dwóch afgańskich współpracowników", którzy ukryli te materiały wybuchowe. Tahiri nie poinformował, kiedy dokonano zatrzymania.

Według rzecznika materiały wybuchowe zostały przywiezione z Pakistanu.

Tahiri powiedział też, że zatrzymani mężczyźni byli szkoleni przez pakistańskich talibów.

W zeszłą niedzielę Kabulem wstrząsnęło co najmniej sześć skoordynowanych zamachów. Zaatakowano parlament oraz dzielnicę dyplomatyczną, w tym ambasady Niemiec, Wielkiej Brytanii i USA, a także placówki sił rządowych i NATO w stolicach prowincji Nangarhar, Logar i Paktia. Choć do ataków przyznali się talibowie, podejrzewa się, że w rzeczywistości stali za nimi partyzanci z siatki Hakkaniego. To rebelianckie ugrupowanie afgańskie z siedzibą w Pakistanie jest uznawane za największe zagrożenie dla wojsk NATO i sił afgańskich.

>>>>

To wielki sukces ! Brawo ! 10 !!! ton wyobrazacie sobie ! Mozna zrobic 10.000 bomb po 1 kg . 10 tysiecy zamachow udaremnili !!! To chyba byla glowna dostawa ! Kto im to sprzedaje . Oto pyatnie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:23, 21 Kwi 2012    Temat postu:

Kto na prawdę stoi za zamachami talibów?

Choć to talibowie przyznają się do zbrojnych rajdów i zamachów w Kabulu, w rzeczywistości dokonują ich żołnierze Dżalaluddina Hakkaniego, weterana afgańskich wojen, sprzymierzeńca talibów i dowódcy drugiej co do wielkości partyzanckiej armii w kraju.

Partyzanci Hakkaniego dokonali w niedzielę ataków na parlament, biura ONZ i NATO, ambasady Wielkiej Brytanii i Niemiec w Kabulu. W zeszłym roku zaatakowali hotel "Intercontinental", a także ambasadę USA, kilka lat temu – przeprowadzili zamach na ambasadę Indii. - Myślę, że Kabul atakują wciąż ludzie Hakkaniego – powiedział w niedzielę ambasador USA w Kabulu Ryan Cocker. – Talibowie są na to za słabi - dodał.

Już od ponad ćwierć wieku dobiegający dziś siedemdziesiątki Dżalaluddin Hakkani cieszy się w Afganistanie sławą jednego z najpotężniejszych i najokrutniejszych partyzanckich dowódców. Wojenną karierę zaczął pod koniec lat 80., gdy jako mułła przyłączył się do zbrojnego powstania muzułmańskich radykałów przeciwko komunistom, którzy, dokonując zbrojnego przewrotu, obalili króla i przejęli władzę w Kabulu. Gdy w grudniu 1979 r. na pomoc komunistom do Afganistanu wkroczyła armia radziecka, Hakkani przystał do partyzantki.

Szybko zdobył sławę jednego z najdzielniejszych i najlepszych komendantów obok Ahmada Szaha Massuda, Ismaila Chana, Gulbuddina Hekmatjara i Abdula Haka.

Błyskawicznie stał się faworytem Pakistanu i Amerykanów, wspierających afgańskich partyzantów w wojnie przeciwko armii radzieckiej. Hakkani dostawał najwięcej dolarów i karabinów, dostał też pierwsze przenośne wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych Stinger. Przyjmował do swojego wojska także arabskich ochotników z Osamą bin Ladenem na czele.

Zachwyceni Hakkanim Amerykanie zapraszali go do Białego Domu, a senator Charlie Wilson z Teksasu, który w latach 80. najbardziej zabiegał o to, by Ameryka pomagała mudżahedinom (Tom Hanks zagrał go w filmie "Wojna Charliego Wilsona"), nazwał Hakkaniego "uosobieniem dobra i zalet".

Po wycofaniu armii radzieckiej w 1989 r. i upadku komunistycznego rządu w Kabulu w 1992 r. Hakkani został zaproszony do koalicyjnego rządu mudżahedinów i objął posadę ministra sprawiedliwości. Kiedy jednak mudżahedini wywołali wojnę domową o władzę i łupy, Hakkani złożył dymisję, wyjechał do rodzinnej Paktii i jako jeden z nielicznych wielkich komendantów nie wziął udziału wojnie.

Kres wojnie domowej położyli w 1996 r. talibowie, którzy podbili cały kraju i zaprowadzili własne rządy. Hakkani przystał do nich jeszcze w 1994 r. wraz z podległą mu Paktią. W rządzie talibów został ministrem ds. pogranicza.

We wrześniu 2001 r., gdy po terrorystycznych zamachach na Nowy Jork i Waszyngton Amerykanie szykowali się do inwazji na Afganistan, przez Pakistańczyków przekazali Hakkaniemu propozycję nie do odrzucenia – jeśli zerwie z talibami i Osamą, będzie mógł się ogłosić się afgańskim prezydentem.

Afgańczyk odmówił. Ranny w amerykańskim nalocie, wyjechał do Północnego Waziristanu, pasztuńskiej krainy po pakistańskiej stronie granicy, gdzie wylizawszy się z ran, odbudował swoją partyzancką armię.

Dziś liczy ona ok. 10 tys. ludzi i w zastępstwie starzejącego się i schorowanego Hakkaniego dowodzi nią jego syn, Siradżuddin. O ile twierdzą talibów jest południe Afganistanu, królestwem Hakkaniego jest afgański wschód i pogranicze z Pakistanem, ziemie zamieszkane przez jego rodzinne plemię Dżadranów i konfederację wschodnich Pasztunów, Ghilzajów, pogardzanych i dyskryminowanych przez Pasztunów zachodnich, Durranich.

Pod dowództwem Siradżuddina armia Hakkanich związała się z Al-Kaidą i ze wszystkich partyzanckich armii w Afganistanie najchętniej korzysta z samobójczych zamachów bombowych i bliżej jej do haseł globalnego dżihadu niż afgańskiego nacjonalizmu. Hakkani pozostaje faworytem Pakistanu, który ani myśli słuchać Amerykanów, domagających się, by Islamabad spacyfikował Północny Waziristan i zlikwidował kryjówki Hakkaniego. Nie mogąc liczyć na Pakistan, Amerykanie od kilku lat bombardują Północny Waziristan z bezzałogowych samolotów zwiadowczych.

>>>>

Sami widzicie . To typowy pna wojny . Amerykanie to debile . Chcieli z niego zrobuc prezydenta . To dlatego to sie tak wlecze . No i wspiera go Pakistan . Czyli Pakistan organizuje zamachy na Kabul ! Tak wychodzi !
Widzicie jak gmatwanina . Ale mimo ze nie sa to talibowie sa to metody bestialskie i haniebne i trzeba to dziadosto zwalczyc ... Oczywiscie zwalczyc a nie eksterminowac . Ja tu nie pochwalam lusobojstwa czy naet tortur . Jencow nalezy traktowac po ludzku . A nawet terrorystow tez . Owszem wyciskac z nich informacje ale bez bestialstw . Rozumiem ze jakis nacisk musi byc . Najlepszy jest moralny . Tzn. ze zle robia . Choc nie jest on skuteczny gdy i wladza popelnia zbrodnie . Bo ktos kto sam jest niemoralny nie bardzo nauczy moralnosci drugiego ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:28, 22 Kwi 2012    Temat postu:

USA i Afganistan sfinalizowały umowę o partnerstwie strategicznym

Stany Zjednoczone i Afganistan sfinalizowały w niedzielę długo oczekiwaną umowę o partnerstwie strategicznym, która określa warunki zaangażowania USA w Afganistanie po wycofaniu stamtąd zagranicznych sił bojowych - poinformowały rządy obu państw.

Dokument parafowali w czasie uroczystości w Kabulu amerykański ambasador Ryan Crocker i afgański doradca ds. bezpieczeństwa Rangin Dadfar Spanta. Umowa o partnerstwie jest teraz gotowa do podpisania przez prezydentów obu krajów - poinformowała kancelaria prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja. - Sfinalizowany w niedzielę dokument przewiduje mocne podstawy dla bezpieczeństwa Afganistanu, regionu i całego świata, a także dla regionalnego rozwoju - ocenił Spanta. Zauważył, że dokument parafowano po ponad 1,5 roku negocjacji.

Przedstawiciele USA i Afganistanu informowali, że zamierzają podpisać umowę przed majowym szczytem NATO w Chicago, ale w obliczu wielu nieporozumień istniała groźba kilkumiesięcznego opóźnienia zawarcia partnerstwa. Najbardziej sporne kwestie zostały usunięte z szerszego paktu i zawarte w osobnych memorandach o porozumieniu - informuje agencja AP.

Afgańskie władze uzależniały zawarcie porozumienia z Waszyngtonem od spełnienia szeregu warunków. Wśród nich były: poszanowanie suwerenności Afganistanu, zakończenie nocnych operacji sił międzynarodowych i przekazanie władzom afgańskim kontroli nad ośrodkami zatrzymań, w tym więzieniem na terenie bazy wojskowej Bagram, które w oczach wielu Afgańczyków jest symbolem amerykańskiej okupacji.

Większość zagranicznych sił ma opuścić Afganistan po 2014 roku.

>>>>

To sluszne . Podstawy musza byc mocne . A finansowanie po wyjsciu zapewnione . Natomiast przekazanie wiezien to katstroflana wiesc dla talibow bo wiemy co beda z nimi robic . To juz lepiej bylo mimo wszystko wpasc w rece wojsk USA no ale talibowie wrzeszczeli zeby USA wyjechaly no to maja . Teraz beda ich torturowac miejscowymi sposobami . Sami chcieli ... Ale oczywiscie bestialstwo trzeba zwalczac . W zdanym razie nie mowie tego ze hura teraz im dadza . Niestety stwierdzam smutny fakt ktory mnie nie cieszy . Bestialstwo jest przeciwienstwem walki bo torturuja slabego a sami sie nie narazaja . Walka to ryzyko a wiec bohaterstwo . I TO JEST TA ROZNICA KTORA W SPOSOB ZRSZESZTA ŁAJDACKI ZACIERAJA PACYFISCI ZACHODNI .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:18, 29 Kwi 2012    Temat postu:

Rząd w Afganistanie do nieposłusznych imamów: do trzech razy sztuka

Władze Afganistanu zintensyfikowały wysiłki mające na celu powstrzymanie islamskich duchownych przed podżeganiem do przemocy i głoszeniem antyrządowych haseł w meczetach. Tym, którzy się nie zastosują przy trzecim ostrzeżeniu grozi zwolnienie lub więzienia.

W Afganistanie, gdzie większość mężczyzn co piątek odwiedza meczet, obie strony konfliktu wykorzystują kazania do własnych celów - pisze Reuters. Bojownicy próbują zdobyć poparcie i zwerbować nowych zwolenników, a NATO i siły afgańskie chcą przeciwdziałać hasłom nawołującym do walk, w sytuacji gdy zachodni żołnierze przygotowują się do wycofania się z kraju. Dekret wydany kilka miesięcy temu przez ministerstwo ds. pielgrzymów, meczetów i religii ma na celu wykorzenienie haseł antyzachodnich i apelów do walk w kraju, w którym do słów przywódców religijnych przywiązuje się większą wagę niż do władz.

- Jeśli zachęcamy ludzi do pokoju, przyjmują to, a jeśli zachęcamy ich do zrobienia czegoś, też to akceptują, bo wiedzą, że wszystko, co im mówimy jest zgodne z Koranem i islamem - powiedział imam z Kabulu Mawlawi Mohammad Aszgar.

Spośród ok. 126 tys. meczetów w Afganistanie tylko 6 tys. jest zarejestrowanych i finansowanych przez rząd. Pozostałe są budowane przez mieszkańców.

- Gdy zatrudniony przez nas mułła łamie dekret, zwalniamy go z pracy. A jeśli oficjalnie nie jest przez nas zatrudniony, zdajemy raport departamentom obrony i sprawiedliwości - poinformował przedstawiciel ministerstwa ds. religii Abdul Malik Zijai.

Do trzech razy sztuka - taka zasada obowiązuje w stosunku do duchownych, którzy głoszą antykonstytucyjne kazania lub podżegają do przemocy. Najpierw z imamem rozmawia specjalna delegacja, a następnie duchowny dostaje mocne ostrzeżenie. Jednak już przy trzecim podejściu imamowi grozi wydalenie z zarejestrowanego meczetu lub kara więzienia, jeśli jest to świątynia niezarejestrowana.

Jednak wątpliwości budzi zdolność władz w Kabulu do położenia kresu antyrządowym hasłom - pisze Reuters i przypomina, że zarejestrowanych meczetów jest stosunkowo niewiele, a władze mają ograniczony wpływ na te niezarejestrowane.

Mieszkańcy spoza stolicy mówią, że po wydaniu dekretu nie zauważyli zmian w kazaniach. - Duchowni wyrażają sprzeciw wobec obecności zagranicznych sił w kraju, krytykują błędy rządu i talibów. Mówią o wszystkim, a ludzie dokładnie ich słuchają - powiedział 45-letni mieszkaniec Heratu na północnym zachodzie kraju Hadżi Choszdil.

Dekret nabrał większego znaczenia po seriach błędów ze strony Zachodu, w tym po spaleniu Koranu przez amerykańskich żołnierzy w lutym br. Wywołało to zamieszki, do których zachęcano m.in. w meczetach. Oliwy do ognia dolało zabicie 17 Afgańczyków przez amerykańskiego żołnierza i opublikowanie zdjęć amerykańskich wojskowych ze zmasakrowanymi zwłokami rebeliantów.

Radykalna organizacja islamska "Hizb ut-Tahrir Afganistan" oceniła, że dekret to próba wykorzenienia islamu przez "kolonialistów". "Wszystko to dzieje się w tzw. Islamskim Demokratycznym Afganistanie, gdzie można głosić wszystko oprócz islamu" - napisała grupa w opublikowanym w tym tygodniu oświadczeniu.

>>>>

Faktycznie . Podzeganie do mordowania jest zbrodnia . Natomiast imama moze sobie nie lubic rzadu . Ale jak ludzie chodza do meczetu to nie po to aby posluchac o rzadzie tylko o Bogu . I tego sie trzymajmy a jakie poglady glosi imam prywatnie to jego sprawa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:13, 13 Maj 2012    Temat postu:

Zastrzelono negocjatora na rozmowy rządu z talibami

Członek Wysokiej Rady Pokoju w Afganistanie i doradca prezydenta Hamida Karzaja Arsala Rahmani został w niedzielę postrzelony w Kabulu i zmarł w szpitalu - poinformowały władze tego kraju.

Rahmani, były minister w rządzie talibów, był negocjatorem Rady - organu odpowiedzialnego za kontakty afgańskich władz z talibami.

- W chwilę po tym, gdy opuścił dom, został trafiony kulami z auta przejeżdżającego obok jego pojazdu. W wyniku odniesionych ran zmarł w szpitalu - poinformował jego wnuk Mohammad Waris.

Według służb bezpieczeństwa Rahmani "ostatnio nawiązał kontakty z wysokimi rangą przedstawicielami talibów". W latach 1996-2001 był ministrem wywiadu w rządzie talibów.

Ciosem dla rozmów pokojowych obecnych władz z talibami była śmierć we wrześniu ubiegłego roku w zamachu byłego prezydenta Afganistanu Burhanuddina Rabbaniego, sprawującego funkcję szefa Wysokiej Rady Pokoju. Zginął on z rąk zamachowca-samobójcy, który podawał się za wysłannika talibów.

Wysoka Rada Pokoju to specjalny organ odpowiedzialny za kontakty z talibami i innymi rebeliantami oraz za znalezienie rozwiązań mających na celu zakończenie wojny w Afganistanie. Licząca 70 członków rada powstała w 2010 roku. Obecnie na jej czele stoi syn Rabbaniego, Salahuddin.

>>>>

Tak wygladaja ,,rozmowy'' ze zwyrodnialcami . Ile jeszcze razy ten sam scenariusz bedzie sie powatrzal ? Oni nie uznaja zadnych zasad tylko kult siły . No to trzeba ich zmiażdżyć żelazną pięścią . Wedle ich zasad . Karzaj musi juz zreyzgnowac ze stanowiska bo naprawde ludzie maja juz dosc jego twarzy . Trzymanie go to draznienie ludzi . Musi wylonic sie nowa dynamiczna osoba ktora nada nowy impet krajowi . Po smierci Osamy juz jest blizej konca niz dalej . Ale trzeba tego dokonac . I przestancie ,,negocjowac'' z bandziorami bo to tylko wydluza proces dochodzenai do pokoju bo demoralizuje sily walczace z talibami .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:29, 17 Maj 2012    Temat postu:

Afganistan: różnice zdań wśród Talibów

Za­ska­ku­ją­ce, pu­blicz­ne wy­po­wie­dzi przy­wód­ców afgań­skich ta­li­bów zdają się po­twier­dzać słowa za­chod­nich ge­ne­ra­łów, że wśród naj­waż­niej­szych par­ty­zanc­kich ko­men­dan­tów do­cho­dzi do coraz po­waż­niej­szych spo­rów i po­dzia­łów.

- Więk­szość z nas, ta­li­bów, chce zgody i po­ko­ju w Afga­ni­sta­nie. Wie­rzy­my też Za­cho­do­wi, że do­brze życzy Afga­ni­sta­no­wi – po­wie­dział w tym ty­go­dniu ko­re­spon­dent­ce As­so­cia­ted Press jeden z naj­waż­niej­szych przy­wód­ców ta­li­bów, mułła Agha Dżan Mo­ta­sim.

- Jed­nak są wśród nas także tacy, któ­rzy uwa­ża­ją Za­chód za nie­na­wist­ne­go wroga, i choć są nie­licz­ni, nie chcą się go­dzić, a je­dy­nie wal­czyć na śmierć i życie - dodał.

Agha Dżan Mo­ta­sim wcho­dzi w skład Rady Naj­wyż­szej ta­li­bów, któ­rej prze­wod­ni­czy emir mułła Omar. Rada, na­zy­wa­na Szurą z Kwety (od nazwy pa­ki­stań­skie­go mia­sta, gdzie urzę­du­je), jest ofi­cjal­nie naj­wyż­szym do­wódz­twem afgań­skiej par­ty­zant­ki.

W roz­mo­wie te­le­fo­nicz­nej z Kathy Gan­non, wie­lo­let­nią ko­re­spon­dent­ką AP w Afga­ni­sta­nie i Pa­ki­sta­nie i jedną z naj­lep­szych znaw­czyń tego re­gio­nu, Agha Dżan Mo­ta­sim przy­znał, że jako szef ko­mi­te­tu po­li­tycz­ne­go, jed­ne­go z naj­waż­niej­szych w Szu­rze z Kwety, już od 2007 r. za­bie­ga o roz­mo­wy z Ame­ry­ka­na­mi. Ci jed­nak nie da­wa­li się prze­ko­nać, że nie wszy­scy przy­wód­cy ta­li­bów po­pie­ra­ją Al-Ka­idę i glo­bal­ną, świę­tą wojnę z Za­cho­dem.

We­dług niego frak­cja tzw. umiar­ko­wa­nych w Szu­rze z Kwety roz­po­czę­cie roz­mów z Ame­ry­ka­na­mi uza­leż­nia­ła od speł­nie­nia na­stę­pu­ją­cych wa­run­ków: zwol­nie­nie po­li­tycz­nych więź­niów z wo­jen­nych baz USA w Gu­an­ta­na­mo, Ba­gra­mie i Kan­da­ha­rze, wy­kre­śle­nie przy­wód­ców ta­li­bów z ONZ-wskiej „czar­nej listy” mię­dzy­na­ro­do­wych ter­ro­ry­stów oraz uzna­nie ta­li­bów za le­gal­ną par­tię po­li­tycz­ną.

- Go­dzi­my się na utwo­rze­nie ko­ali­cyj­ne­go rządu. Ob­sta­je­my je­dy­nie przy tym, by pod­sta­wą wszyst­kich praw w Afga­ni­sta­nie był islam i Koran – po­wie­dział mułła.

Zda­niem Mo­ta­si­ma nie po­dej­mu­jąc ofer­ty, Za­chód bez­wied­nie umoc­nił frak­cję „nie­prze­jed­na­nych” ta­li­bów. - Mój po­mysł ko­ali­cyj­ne­go rządu w Ka­bu­lu nie spodo­bał się nie­któ­rym z moich ko­le­gów, a także nie­któ­rym po­li­ty­kom i ge­ne­ra­łom w Pa­ki­sta­nie – przy­znał przy­wód­ca ta­li­bów. – Nie zdzi­wi­łem się, gdy mnie za­ata­ko­wa­li.

W sierp­niu ze­szłe­go roku Mo­ta­sim zo­stał cięż­ko ranny w za­ma­chu w pa­ki­stań­skim Ka­ra­czi. Stra­cił wtedy sta­no­wi­sko szefa ko­mi­te­tu po­li­tycz­ne­go Szury z Kwety, ale nadal za­sia­da w do­wódz­twie po­wsta­nia. Na po­cząt­ku 2010 r. w Ka­ra­czi pa­ki­stań­skie wła­dze aresz­to­wa­ły mułłę Ab­du­la „Be­ra­da­ra” Gha­nie­go, uwa­ża­ne­go za za­stęp­cę emira ta­li­bów, który za ple­ca­mi Pa­ki­sta­nu usi­ło­wał do­ga­dać się z pro­za­chod­nim rzą­dem Afga­ni­sta­nu.

Kilka dni przed wy­wia­dem Mo­ta­si­ma, w rów­nie za­ska­ku­ją­cym orę­dziu w in­ter­ne­cie mułła Ghu­lam Has­san, jeden z naj­waż­niej­szych woj­sko­wych do­wód­ców par­ty­zanc­kich (nie­gdyś ko­men­dant ta­li­bów w Gha­zni), oskar­żył „nie­prze­jed­na­nych” z Szury z Kwety o za­mor­do­wa­nie w kwiet­niu „wi­ce­mi­ni­stra wojny” ta­li­bów mułły Mo­ham­me­da Isma­ile­go. „Nie­prze­jed­na­ni” oskar­ża­li mi­ni­stra o tajne kon­szach­ty z afgań­skim rzą­dem.

W in­ter­ne­to­wym orę­dziu Ghu­lam Has­san po­przy­siągł krwa­wą ze­mstę za śmierć przy­ja­cie­la i za­gro­ził przy­wód­com z Szury z Kwety, że ujaw­ni ich in­try­gi i spi­ski, a także jak roz­kra­da­ją pie­nią­dze, ofia­ro­wy­wa­ne ta­li­bom na par­ty­zanc­ką wojnę.

We­dług Ghu­la­ma Has­sa­na w obo­zie ta­li­bów toczy się nie tylko po­li­tycz­na ry­wa­li­za­cja mię­dzy frak­cja­mi „go­łę­bi” i „ja­strzę­bi” (któ­rym prze­wo­dzi woj­sko­wy ko­men­dant ta­li­bów mułła Abdul Kaj­jum Zakir), ale także spory o pie­nią­dze i kon­flik­ty mię­dzy przed­sta­wi­cie­la­mi roz­ma­itych pasz­tuń­skich ple­mion, z któ­rych wy­wo­dzą się ta­li­bo­wie. Z ta­li­ba­mi z afgań­skie­go po­łu­dnia, z ple­mien­nej fe­de­ra­cji Dur­ra­nich, ry­wa­li­zu­ją do­dat­ko­wo par­ty­zan­ci, wy­wo­dzą­cy się z Pasz­tu­nów wschod­nich, Ghil­za­jów, któ­ry­mi do­wo­dzi Dża­la­lud­din Hak­ka­ni, pod­le­gły tylko for­mal­nie mulle Oma­ro­wi i Szu­rze z Kwety.

Ze­szło­ty­go­dnio­we wy­stą­pie­nia muł­łów Aghi Dżana Mo­ta­si­ma i Ghu­la­ma Has­sa­na to pierw­sze pu­blicz­ne wy­po­wie­dzi ta­lib­skich przy­wód­ców, po­twier­dza­ją­ce głę­bo­kie po­dzia­ły w po­li­tycz­nym i woj­sko­wym do­wódz­twie afgań­skiej par­ty­zant­ki.

>>>>

Wsrod zwyrodnialcow tez sa roznice zdan i co z tego ? Trocki Stalin i Lenin mieli roznice zdan ... Czy to znaczy ze ktorys z nich nie byl ludobojca ? Goscie ktorzy obwieszaja bomabmi dzieci i wysylaja je do Polaków ktorzy te dzieci chca wziac do szkoly sa zwyrodnialcami i jedyna kara na nich jest smierc . A ich opiwieci jak miluja pokoj nikogo normalnego nie interesuja .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:09, 23 Maj 2012    Temat postu:

Afganistan: porwano pięcioro lekarzy

Dwie za­gra­nicz­ne le­kar­ki oraz ich trzej afgań­scy tłu­ma­cze, pra­cu­ją­cy dla or­ga­ni­za­cji hu­ma­ni­tar­nej, zo­sta­li po­rwa­ni przez nie­zna­nych spraw­ców w pro­win­cji Ba­dach­szan na pół­noc­nym wscho­dzie Afga­ni­sta­nu - po­in­for­mo­wa­ły wła­dze pro­win­cji i po­li­cja.

- Ze­spół pra­cow­ni­ków or­ga­ni­za­cji po­mo­co­wej od­wie­dzał jedną ze swo­ich kli­nik w dys­tryk­cie Jawan (...). Dwie cu­dzo­ziem­ki i ich afgań­scy tłu­ma­cze zo­sta­li po­rwa­ni - po­in­for­mo­wał rzecz­nik miej­sco­wej po­li­cji Lal Mo­ham­mad Ah­ma­dzaj. Roz­po­czę­to akcję po­szu­ki­waw­czą.

Jak in­for­mo­wał wcze­śniej rzecz­nik władz pro­win­cji Ba­dach­szan Abdul Maruf Ra­sich, uzbro­je­ni spraw­cy we wto­rek po­rwa­li pię­cio­oso­bo­wą grupę, gdy znaj­do­wa­ła się w dys­tryk­cie Ja­ftal, ok. 90 km od sto­li­cy pro­win­cji, Faj­za­ba­du. Praw­do­po­dob­nie zo­sta­ła upro­wa­dzo­na do dys­tryk­tu Szahr-i-Bu­zurg - po­wie­dział.

Jak po­wie­dział, w przy­pad­ku za­gra­nicz­nych le­ka­rek cho­dzi o Eu­ro­pej­kę i Afry­kan­kę, pra­cu­ją­ce dla or­ga­ni­za­cji hu­ma­ni­tar­nej Me­da­ir z sie­dzi­bą w Szwaj­ca­rii.

Afgań­skie wła­dze przy­pusz­cza­ją, że za upro­wa­dze­nie grupy le­ka­rek i tłu­ma­czy od­po­wie­dzial­ni są nie ta­li­bo­wie, a jedna z licz­nych na tych te­re­nach grup prze­stęp­czych, które po­ry­wa­ją dla okupu.

>>>>>

Widzicie jak terrorysci niszcza ten kraj . Ja pomorduja lekarzy pielegniarki i ludzi z zachodnich organizacji humanitarnych to kto ucierpi ? Zachod ? Bzdura . Tylko i wylacznie Afganistan . To tam beda umierac z glodu i na choroby . Pamietajmy o tym gdy slyszymy klamstwa o rzekomo ,,niepotrzebnej'' wojnie w ktorej nie wiadomo o co chodzi . Wiadomo . Tylko zachod jak zwykle nie chce umierac za Gdansk ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:11, 23 Maj 2012    Temat postu:

Afganistan: 120 uczennic zatruło się przez talibów .

Około 120 uczennic zatruło się substancją rozpyloną w jednej z afgańskich szkół przez talibów, którzy sprzeciwiają się edukacji kobiet - podała policja. Talibowie mają dążyć do zamknięcia szkół jeszcze przed wycofaniem wojsk koalicji w 2014 roku.

Do ataku doszło w prowincji Tachar na północnym wschodzie Afganistanu. Według policji talibscy radykałowie rozpylili w jednej ze szkół niezidentyfikowaną toksyczną substancję. Objawy zatrucia stwierdzono u ponad 120 uczennic oraz trzech nauczycieli.

Według afgańskiego wywiadu NDS wszystko wskazuje na to, że talibowie chcą doprowadzić do zamknięcia szkół jeszcze zanim siły międzynarodowej koalicji planowo wycofają się z Afganistanu do końca 2014 roku.

- W ramach (tegorocznej) wiosennej ofensywy (talibowie) zamierzają pozamykać szkoły. Zatruwając dziewczynki, chcą zasiać strach wśród rodzin, by nie posyłały swoich dzieci do szkoły - powiedział rzecznik NDS Lutfullah Maszal.

Był to kolejny atak na szkołę w prowincji Tachar. Miesiąc temu 150 uczennic zatruło się skażoną wodą.

Z danych ministerstwa edukacji Afganistanu z zeszłego tygodnia wynika, że w 11 z 34 prowincji kraju, gdzie talibowie mają duże poparcie, bojownicy doprowadzili do zamknięcia 550 szkół.

Za rządów talibów, przed 2001 rokiem, kobietom nie tylko nie wolno było się uczyć, ale również pracować i samotnie wychodzić z domu. Tymczasem w 2010 roku 30% uczących się stanowiły kobiety. Wciąż jednak stosunkowo często dochodzi do ataków na uczniów, nauczycieli i szkoły, zwłaszcza w bardziej konserwatywnych częściach Afganistanu, gdzie talibowie cieszą się dużym poparciem ludności.

>>>>

I niech mi ktos ich nazwie partyzantami czy bojownikami . To sa zwyrodniali mordercy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:49, 27 Maj 2012    Temat postu:

Afganistan: młode kobiety uciekają za granicę przed talibami

Z obawy przed powrotem talibów do władzy i odebraniem przysługujących im obecnie praw, w tym prawa do pracy i edukacji, młode, wykształcone Afganki wyjeżdżają z kraju - napisał brytyjski "The Guardian". Drenaż mózgów już się rozpoczął - podkreśla.

Ok. 86 proc. Afganek obawia się powrotu talibów do władzy, a 72 proc. uważa, że ich życie poprawiło się w porównaniu z sytuacją sprzed 10 lat - wynika z jednego z niedawnych sondaży organizacji dobroczynnej ActionAid.

Siły zachodniej koalicji, które w 2001 roku obaliły rząd talibanu i od tego czasu strzegą bezpieczeństwa kraju, zapowiedziały swoje ostateczne wycofanie z Afganistanu do końca 2014 roku. Tymczasem rząd w Kabulu w ogóle nie zajmuje się kwestią równości płaci i zagwarantowania praw kobiet w kraju. Obawy o przyszłość są podsycane przez wizje roztaczane przez politycznych komentatorów, którzy w jednym z możliwych scenariuszy przewidują częściowy powrót talibów do władzy.

Dlatego też młode, wykształcone Afganki już rozpoczęły exodus za granicę - mówi Selay Ghaffar, szefowa afgańskiej organizacji pozarządowej Pomoc Humanitarna dla Kobiet i Dzieci Afganistanu.

"Kobiety nie widzą dla siebie przyszłości w Afganistanie, więc te wykształcone wyszukują dla siebie zagraniczne programy stypendialne lub pracę zagranicą"; "te, które nie mogą wyjechać, zostają w domu, a wiele przestaje pracować" - podkreśla.

W ostatnim czasie dochodziło do coraz liczniejszych aktów przemocy wymierzonych pośrednio lub bezpośrednio w kobiety. "Tylko w ostatnich dniach spalone zostały dwie szkoły dla dziewcząt w Kabulu, dziewczynki idące do szkoły były atakowane kwasem, coraz częściej słyszy się też o gwałtach i porwaniach" - wylicza Ghaffar.

Według ministerstwa edukacji w 11 z 34 prowincji kraju, gdzie talibowie mają duże poparcie, talibowie już doprowadzili do zamknięcia 550 szkół.

Za rządów talibów kobietom nie tylko nie wolno było się uczyć, ale również pracować i samotnie wychodzić z domu. Tymczasem w 2010 roku 30 proc. uczących się stanowiły kobiety. Wciąż jednak stosunkowo często dochodzi do ataków na uczniów, nauczycieli i szkoły, zwłaszcza w bardziej konserwatywnych częściach Afganistanu, gdzie talibowie cieszą się dużym poparciem ludności.

>>>>

Widzicie tutaj jakie ,,radosci'' niosa talibowie . Wojna z nimi to obowiazek !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:24, 30 Maj 2012    Temat postu:

NATO: w ataku drona zginął wiceszef Al-Kaidy w Afganistanie

W na­lo­cie sa­mo­lo­tu bez­za­ło­go­we­go zgi­nął Sachr al-Ta­ifi, drugi w hie­rar­chii przy­wód­ca Al-Ka­idy w Afga­ni­sta­nie - po­in­for­mo­wa­ły siły NATO w tym kraju. Al-Ta­ifi był od­po­wie­dzial­ny m. in. za or­ga­ni­zo­wa­nie za­ma­chów na NATO i afgań­skie siły bez­pie­czeń­stwa.

Al-Ta­ifi, znany jako Mu­stak lub Nasim, zgi­nął w nie­dzie­lę w dys­tryk­cie Wa­tah­pur, w pro­win­cji Kunar na pół­noc­nym wscho­dzie kraju - po­in­for­mo­wa­ły NA­TO-wskie Mię­dzy­na­ro­do­we Siły Wspar­cia Bez­pie­czeń­stwa (ISAF). W ataku zgi­nął także inny bo­jow­nik. Nie było ofiar wśród cy­wi­lów.

Numer dwa afgań­skiej Al-Ka­idy or­ga­ni­zo­wał za­ma­chy na siły bez­pie­czeń­stwa i woj­ska mię­dzy­na­ro­do­wej ko­ali­cji, do­wo­dził ope­ra­cja­mi z udzia­łem za­gra­nicz­nych bo­jow­ni­ków oraz od­by­wał czę­ste po­dró­że mię­dzy Afga­ni­sta­nem a Pa­ki­sta­nem, prze­ka­zu­jąc roz­ka­zy od wyż­sze­go do­wódz­twa Al-Ka­idy w Pa­ki­sta­nie oraz nad­zo­ru­jąc trans­port broni i bo­jow­ni­ków - po­da­no w oświad­cze­niu.

Do­wódz­two ISAF nie po­da­ło na­zwi­ska do­wód­cy Al-Ka­idy w Afga­ni­sta­nie "z uwagi na od­by­wa­ją­ce się dzia­ła­nia oraz ze wzglę­dów bez­pie­czeń­stwa".

Więk­szość przy­wód­ców tej siat­ki ter­ro­ry­stycz­nej naj­praw­do­po­dob­niej prze­by­wa na te­ry­to­rium Pa­ki­sta­nu, dokąd zbie­gli po in­wa­zji Za­cho­du na są­sied­ni Afga­ni­stan. Teraz obec­ność Al-Ka­idy w Afga­ni­sta­nie, daw­niej jej ma­tecz­ni­ku, jest tylko no­mi­nal­na - pisze agen­cja As­so­cia­ted Press.

>>>>

No to juz sa resztki Al Kaidy ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:35, 03 Cze 2012    Temat postu:

W.Brytania: komandosi SAS odbili w Afganistanie czworo zakładników

Brytyjscy komandosi z elitarnej jednostki SAS, działający w ramach natowskich sił ISAF w Afganistanie, w nocnym ataku odbili czworo zakładników przetrzymywanych w pieczarze w prowincji Badachszan. Porywacze, sądząc po uzbrojeniu, byli powiązani z talibami.

Akcję zaakceptował w piątek po południu premier David Cameron. Wszyscy porywacze zginęli, a żaden z komandosów nie odniósł ran. Czworo odbitych zakładników to: obywatelka brytyjska 27-letnia Helen Johnston, 26-letnia Kenijka Moragwe Oirere i dwóch Afgańczyków.

Wszyscy pracowali dla szwajcarskiej, pozarządowej organizacji charytatywnej Madair. Porywacze uprowadzili ich 22 maja, żądając okupu w wys. 11 mln USD i wycofania pracowników zagranicznych organizacji pomocowych z tej północno-wschodniej prowincji.

Akcję przeprowadzono w nocy z piątku na sobotę w zalesionym okręgu Szahr-e-Bozorgd w pobliżu granicy afgańsko-tadżykistańskiej. Poprzedził ją długi marsz po trudnym terenie. Komandosi SAS współdziałali ze Wspólną Grupą Sił Specjalnych ISAF (dowodzonych przez NATO Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa) przy wsparciu lokalnych sił afgańskich.

Cameron został obudzony o godz. 2 nad ranem i poinformowany o udanej akcji.

SAS to elitarna jednostka sił specjalnych brytyjskiej armii, specjalnie przeszkolona w akcjach antyterrorystycznych. Utworzona w 1950 r. uczestniczyła we wszystkich konfliktach zbrojnych, w których po tej dacie W. Brytania była zaangażowana.

W Afganistanie SAS został zaangażowany w 2001 r., jeszcze przed rozpoczęciem wojny z talibami. Do jego roli należało m. in. rozpracowanie celów i naprowadzenie na nie nalotów. Komandosi SAS szkoleni są także w technikach walki wręcz.

W marcu brytyjska operacja sił specjalnych SAS odbicia brytyjskiego zakładnika Chrisa McManusa i jego włoskiego kolegi więzionych w Nigerii nie udała się i obaj zginęli. Zostali uprowadzeni przez bliską Al-Kaidzie organizację Boko Haram. Wywołało to napięcie w stosunkach Londynu z Rzymem, ponieważ włoski rząd nie był uprzedzony o akcji.

>>>>

No i brawo . Sukces cieszy !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:23, 06 Cze 2012    Temat postu:

Polscy komandosi odbili talibom arsenał.

Setki kilogramów amunicji i materiałów wybuchowych przejęli polscy i afgańscy żołnierze. Podczas tej operacji zginęło kilku terrorystów - dowiedział się portal "Polska Zbrojna".

Żołnierze wojsk specjalnych stacjonujący w Afganistanie wspólnie z lokalną policją i wojskiem (Narodowymi Siłami Bezpieczeństwa) przeprowadzili kilka dni temu operację przejęcia i zniszczenia składu z materiałami wybuchowymi. - Informacje na temat lokalizacji tego arsenału zdobyli polscy oficerowie komórki wywiadowczej - powiedział ppłk Mirosław Ochyra, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego odpowiedzialnego za misje polskich żołnierzy.

Gdy komandosi rozpoczynali operację, doszło do wymiany ognia, w wyniku której trzech rebeliantów - dwóch snajperów oraz celowniczy granatnika przeciwpancernego - poległo. Dwóch innych zostało rannych. - Najlepiej by takie operacje odbywały się bez jednego wystrzału - mówi jeden z komandosów. - Niestety nie zawsze jest to możliwe.

Operacja zakończyła się powodzeniem. Żołnierze przejęli i zniszczyli 16 skrzyń z amunicją kalibru 12,7 mm i 14,5 mm, 15 granatów moździerzowych 82 mm, 200 kg substancji wybuchowej domowej produkcji (Afgańczycy do jej wytworzenia używają m.in. nawozów sztucznych).

Materiał ten jest wykorzystywany do konstruowania tzw. ajdików, czyli min pułapek. Talibowie mieli też przygotowane 100 m lontu detonującego do odpalenia ajdików. Znaleziono też worki wypełnione kamizelkami taktycznymi z amunicją.

Cały ten arsenał był spakowany i przygotowany do transportu. Amunicję rebelianci mieli zamiar przewieźć dwoma motocyklami. One również zostały zarekwirowane przez żołnierzy. Okazało się, że jeden z motocykli należał do lokalnego przywódcy talibów podejrzanego o organizowanie ataków na wojska koalicji i kierowanie nimi.

Wspólne akcje polskich i afgańskich sił bezpieczeństwa mają służyć przygotowaniu Afgańczyków do przejęcia odpowiedzialności za bezpieczeństwo we własnym kraju. W 2014 roku wojska koalicji ISAF, w tym również polskie, mają zakończyć misję.

Więcej o Polakach w Afganistanie przeczytasz na portalu "Polska Zbrojna"

>>>>

I znow brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:00, 12 Cze 2012    Temat postu:

Afganistan: ranni i zabici po zejściu lawiny błotnej

Praw­do­po­dob­nie, co naj­mniej 80 osób zgi­nę­ło, a 20 od­nio­sło ob­ra­że­nia na sku­tek trzę­sie­nia ziemi i wy­wo­ła­nej nim la­wi­ny błot­nej, która ze­szła na wio­skę w pół­noc­nej czę­ści Afga­ni­sta­nu - po­in­for­mo­wa­ły we wto­rek lo­kal­ne wła­dze.

Fala błota i ka­mie­ni po­grze­ba­ła 25 domów w od­da­lo­nej wio­sce w dys­tryk­cie Burka, w gó­rzy­stej pro­win­cji Ba­gh­lan - po­in­for­mo­wał gu­ber­na­tor Abdul Ma­dżid. Dwa­dzie­ścia ran­nych osób prze­wie­zio­no do szpi­ta­la.

Do­tych­czas spod ziemi udało się wy­do­być je­dy­nie zwło­ki dwóch ko­biet. Ma­dżid za­strzegł jed­nak, że "ra­czej nie uda się" wy­do­być po­zo­sta­łych ciał, po­nie­waż ekipa ra­tun­ko­wa dys­po­nu­je tylko jed­nym bul­do­że­rem.

We­dług da­nych ame­ry­kań­skiej służ­by geo­lo­gicz­nej USGS w dys­tryk­cie Burka wy­stą­pi­ły w po­nie­dzia­łek dwa wstrzą­sy o sile 5,4 i 5,7 w skali Rich­te­ra.

Pół­noc­ne ob­sza­ry Afga­ni­sta­nu są czę­sto na­wie­dza­ne przez trzę­sie­nia ziemi. W 2002 roku na sku­tek wstrzą­sów w Ba­gh­la­nie zgi­nę­ło ponad 2 tys. osób.

>>>

Nie tylko talibowie jak widac ale i kary natury ... Niestety Afagnistan kipi nienawiscia . Jednych przeciw drugim . Bardzo latwo im przychodzi bestialsko zamordowac nielubianego sasiada ... Pieklo na ziemi . ka wyglada swiat bez Boga ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:36, 14 Cze 2012    Temat postu:

UNICEF: codziennie pięcioro dzieci ofiarami wojny w Afganistanie

Każ­de­go dnia w wy­ni­ku wojny w Afga­ni­sta­nie ginie bądź zo­sta­je ran­nych śred­nio pra­wie pię­cio­ro dzie­ci; licz­ba tych ofiar wzro­sła o 25 pro­cent w la­tach 2010-2011 - po­in­for­mo­wał UNI­CEF.

W ubie­głym roku 1756 dzie­ci było ofia­ra­mi kon­flik­tu w tym kraju, a rok wcze­śniej 1396 dzie­ci - po­da­ła ta agen­da ONZ w opu­bli­ko­wa­nym w środę ra­por­cie.

- Jest ko­niecz­ne, aby wszyst­kie stro­ny bio­rą­ce udział w kon­flik­cie zro­bi­ły jak naj­szyb­ciej wszyst­ko, co moż­li­we, aby chro­nić życie i pod­sta­wo­we prawa afgań­skich dzie­ci - po­wie­dział za­stęp­ca przed­sta­wi­cie­la UNI­CEF w Afga­ni­sta­nie Vi­dhya Gan­gesh.

W lutym rząd afgań­ski po­in­for­mo­wał, że ura­to­wał 41 dzie­ci, w tym kil­ko­ro sze­ścio­lat­ków, przed wy­wie­zie­niem do Pa­ki­sta­nu, gdzie miały być szko­lo­ne jako ka­mi­ka­dze.

We­dług ONZ w 2011 roku zgi­nę­ło w Afga­ni­sta­nie 3021 cy­wi­lów, o osiem pro­cent wię­cej niż rok wcze­śniej. W sumie od 2007 roku zgi­nę­ło w tym kraju 11864 cy­wi­lów. Za 77 pro­cent strat w lu­dziach od­po­wia­da­ją ta­li­bo­wie i inne grupy wal­czą­ce z wła­dza­mi; 14 pro­cent cy­wi­lów zgi­nę­ło w wy­ni­ku dzia­łań sił pro­rzą­do­wych (afgań­skich i za­gra­nicz­nych).

>>>>

Niestety . Takie jest zniwo nienawisci ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:09, 18 Cze 2012    Temat postu:

Afganistan: zdelegalizowana afgańska "Solidarność"

Po raz pierw­szy od oba­le­nia rzą­dów ta­li­bów i na dwa lata przed wy­co­fa­niem za­chod­nich wojsk z Afga­ni­sta­nu, usta­no­wio­ny przez Za­chód rząd w Ka­bu­lu za­ka­zał dzia­łal­no­ści opo­zy­cyj­nej par­tii.

Afgań­ska par­tia "So­li­dar­ność" po­wsta­ła w 2004 r., a za­ło­ży­li ją po­li­ty­cy o le­wi­cu­ją­cych prze­ko­na­niach i dzia­ła­cze praw czło­wie­ka. Pro­te­stu­jąc prze­ciw­ko zdo­mi­no­wa­niu afgań­skiej po­li­ty­ki przez feu­da­łów i wa­taż­ków, „So­li­dar­ność” zboj­ko­to­wa­ła obie elek­cje do par­la­men­tu. Jeden z jej dzia­ła­czy zo­stał je­dy­nie mia­no­wa­ny do Se­na­tu jako du­cho­wy i ple­mien­ny przy­wód­ca.

Se­na­to­rem „So­li­dar­no­ści” jest jej za­ło­ży­ciel i przy­wód­ca, dawny mo­nar­chi­sta Saj­jed Man­sur No­de­iri, przy­wód­ca afgań­skich isma­ili­tów z pro­win­cji Ba­gh­lan. Iro­nią losu jest fakt, że Saj­jed Dżaf­far, naj­star­szy syn No­de­irie­go i do­wód­ca jego pry­wat­nej armii także oskar­ża­ny jest przez dzia­ła­czy praw czło­wie­ka o wo­jen­ne zbrod­nie.

Po­zba­wio­na miej­sca na po­li­tycz­nej sce­nie, „So­li­dar­ność” sku­pi­ła się na or­ga­ni­zo­wa­niu ulicz­nych de­mon­stra­cji i mar­szów pro­te­sta­cyj­nych prze­ciw­ko sko­rum­po­wa­ne­mu sys­te­mo­wi po­li­tycz­ne­mu kraju. Ostat­nia z akcji pro­te­sta­cyj­nych ścią­gnę­ła na „So­li­dar­ność” gniew całej afgań­skiej elity.

Dwu­dzie­ste­go ósme­go kwiet­nia ob­cho­dzo­ny jest w Afga­ni­sta­nie jako na­ro­do­we świę­to. Tego dnia, po kil­ku­na­sto­let­niej woj­nie do­mo­wej i oku­pa­cji ZSRR, w 1992 r. mu­dża­he­di­ni osta­tecz­nie oba­li­li ko­mu­ni­stycz­ny rząd i wkro­czy­li do Ka­bu­lu (zbie­giem oko­licz­no­ści rów­nież 28 kwiet­nia, ale w 1978 r. zbroj­ne­go puczu do­ko­na­li ko­mu­ni­ści i prze­ję­li wła­dzę w Ka­bu­lu).

W tym roku, w na­ro­do­we świę­to „So­li­dar­ność” urzą­dzi­ła na uli­cach Ka­bu­lu marsz pro­te­sta­cyj­ny, pod­czas któ­re­go oskar­ża­ła wpły­wo­wych afgań­skich po­li­ty­ków o wo­jen­ne zbrod­nie i do­ma­ga­ła się, by osa­dzić ich i wtrą­cić do wię­zie­nia, za­miast wy­no­sić na naj­wyż­sze urzę­dy. Na ko­niec ma­ni­fe­sta­cji jej uczest­ni­cy spa­li­li na ulicy por­tre­ty oskar­ża­nych o wo­jen­ne zbrod­nie po­li­ty­ków.

Na po­cząt­ku maja przy­wód­cy „So­li­dar­no­ści” zo­sta­li we­zwa­ni przed ob­li­cze se­na­to­rów, by wy­tłu­ma­czy­li się z kwiet­nio­wej de­mon­stra­cji. Mie­siąc póź­niej Senat ogło­sił, że „So­li­dar­ność” po­gwał­ci­ła 59. ar­ty­kuł afgań­skiej kon­sty­tu­cji za­ka­zu­ją­cy wy­ko­rzy­sty­wa­nia swo­bód oby­wa­tel­skich tak, by za­gra­ża­ły su­we­ren­no­ści i jed­no­ści kraju. Senat ob­wie­ścił, że „So­li­dar­ność” zo­sta­je za­wie­szo­na do czasu, gdy pro­ku­ra­tu­ra do­koń­czy śledz­two w jej spra­wie.

Za­chod­ni dzia­ła­cze boją się, że za­wie­sze­nie „So­li­dar­no­ści” za­po­wia­da po­twier­dze­nie ich naj­gor­szych obaw – po wy­co­fa­niu się z Afga­ni­sta­nu, Za­chód mach­nie ręką na de­mo­kra­tycz­ne po­rząd­ki, jakie pró­bo­wał w nim za­pro­wa­dzić i odda ten kraj we wła­da­nie za­przy­jaź­nio­nych wa­taż­ków i lo­kal­nych cha­nów.

>>>>

O a co to za porzadki ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:00, 22 Cze 2012    Temat postu:

Afganistan: szturm na hotel, uwolniono zakładników

Za­koń­czy­ło się 12-go­dzin­ne ob­lę­że­nie luk­su­so­we­go ho­te­lu na obrze­żach Ka­bu­lu, w cza­sie któ­re­go ta­li­bo­wie wzię­li za­kład­ni­ków. Zgi­nę­ło 17 osób, w tym 12 cy­wi­lów - po­da­ła afgań­ska po­li­cja. Wcze­śniej in­for­mo­wa­no o uwol­nie­niu ok. 35 za­kład­ni­ków.

Jak po­in­for­mo­wa­no, w cza­sie akcji od­bi­cia ho­te­lu zgi­nę­ło także kilku bo­jow­ni­ków oraz kilku straż­ni­ków ho­te­lo­wych i co naj­mniej jeden po­li­cjant. Wcze­śniej po­da­wa­no też, że nie­któ­rych za­kład­ni­ków za­bi­to.

Co naj­mniej trzech bo­jow­ni­ków, uzbro­jo­nych w ka­ra­bi­ny ma­szy­no­we, gra­nat­ni­ki i ka­mi­zel­ki wy­peł­nio­ne ma­te­ria­ła­mi wy­bu­cho­wy­mi, za­bi­ło trzech straż­ni­ków i wdar­ło się do ho­te­lu Spo­zh­mai po­ło­żo­ne­go u brze­gu je­zio­ra na pół­noc od Ka­bu­lu. Wśród za­kład­ni­ków były ko­bie­ty i dzie­ci. W cza­sie ataku w ho­te­lu trwa­ło pry­wat­ne przy­ję­cie.

O świ­cie eli­tar­ne afgań­skie od­dzia­ły po­li­cji wspie­ra­ne przez żoł­nie­rzy NATO uwol­ni­ły co naj­mniej 35 za­kład­ni­ków. Ope­ra­cja od­bi­cia za­kład­ni­ków z rąk ter­ro­ry­stów roz­po­czę­ła się po wscho­dzie słoń­ca, żeby ogra­ni­czyć stra­ty cy­wil­ne, do któ­rych mo­gło­by dojść w ciem­no­ści. Po­cząt­ko­wo in­for­mo­wa­no o uwol­nie­niu 18 cy­wi­lów, póź­niej po­ja­wia­ły się do­nie­sie­nia, że wy­pusz­czo­no ok. 35 za­kład­ni­ków.

Wielu prze­ra­żo­nych gości ho­te­lo­wych w ciem­no­ści ska­ka­ło do je­zio­ra, ucie­ka­jąc przed strze­la­ni­ną - re­la­cjo­no­wa­li świad­ko­wie.

Do ataku przy­zna­li się afgań­scy ta­li­bo­wie. Twier­dzą, że w ho­te­lu bo­ga­ci Afgań­czy­cy oraz cu­dzo­ziem­cy urzą­dza­li "dzi­kie im­pre­zy" przed piąt­ko­wy­mi uro­czy­sto­ścia­mi re­li­gij­ny­mi.

Hotel od­da­lo­ny jest o ok. 10 km od cen­trum Ka­bu­lu i znaj­du­je się nad je­zio­rem Karga. Po­bli­skie re­stau­ra­cje i ho­te­le są po­pu­lar­ne wśród biz­nes­me­nów i przed­sta­wi­cie­li afgań­skie­go rządu, któ­rzy od­wie­dza­ją je głów­nie w czwart­ki wie­czo­rem.

W środę trzech żoł­nie­rzy USA, ich afgań­ski tłu­macz oraz 17 in­nych Afgań­czy­ków zgi­nę­ło w sa­mo­bój­czym za­ma­chu w mie­ście Chost na wscho­dzie kraju.

15 kwiet­nia Ka­bu­lem wstrzą­snę­ło kilka sko­or­dy­no­wa­nych za­ma­chów. Za­ata­ko­wa­no par­la­ment oraz dziel­ni­cę dy­plo­ma­tycz­ną, w tym am­ba­sa­dy Nie­miec, Wiel­kiej Bry­ta­nii i USA, a także pla­ców­ki sił rzą­do­wych i NATO w sto­li­cach pro­win­cji Nan­gar­har, Logar i Pak­tia.

Choć do ata­ków przy­zna­li się ta­li­bo­wie, po­dej­rze­wa się, że w rze­czy­wi­sto­ści stali za nimi par­ty­zan­ci z siat­ki Hak­ka­nie­go. To re­be­lianc­kie ugru­po­wa­nie afgań­skie z sie­dzi­bą w Pa­ki­sta­nie jest uzna­wa­ne za naj­więk­sze za­gro­że­nie dla wojsk NATO i sił afgań­skich.

>>>>>

Jak widzicie talibowie nie maja zadnych szans . Moga od czasu do czasu zamordowac kilkunastu ludzi i na tym koncza sie ich mozliwosci . Tyle im diabel daje ... Jak zawsze tego typu ruchom ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:02, 25 Cze 2012    Temat postu:

Kolejny atak trucicieli na żeńską szkołę - ucierpiały 94 uczennice.

94 uczennice ze szkoły średniej w afgańskiej prowincji Sar-e Pol zostały otrute przez nieznanych sprawców. Przedstawiciele władz podają, że młode Afganki dostały wysypki i skarżą się na zawroty głowy. Nie udało się schwytać napastników, którzy rozpylili w klasach trującą substancję.

To drugi - po sobotnim - atak niezidentyfikowanych trucicieli na żeńską szkołę w prowincji Sar-e Pol. W sumie w obu przypadkach ucierpiało niemal 200 uczennic. Od kwietnia w Afganistanie doszło do 10 ataków tego typu, w którym za każdym razem ofiarami padło od kilkunastu do 150 osób.

Żeńskie szkoły są na celowniku talibów, którzy sprzeciwiają się edukacji kobiet. Z opublikowanych w maju danych ministerstwa edukacji Afganistanu wynika, że w 11 z 34 prowincji kraju, gdzie talibowie mają duże poparcie, bojownicy doprowadzili do zamknięcia 550 szkół.

Za rządów talibów, przed 2001 rokiem, kobietom nie tylko nie wolno było się uczyć, ale również pracować i samotnie wychodzić z domu. Tymczasem w 2010 roku 30% uczących się stanowiły kobiety. Wciąż jednak stosunkowo często dochodzi do ataków na uczniów, nauczycieli i szkoły, zwłaszcza w bardziej konserwatywnych częściach Afganistanu.

>>>>

Jakim trzeba byc zwyrodnialcem aby takie rezczy robic tu juz nawet dzikosc nie tlumaczy !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:52, 29 Cze 2012    Temat postu:

"Byłem żołnierzem X zmiany" - wystawa w Giżycku

Pod­czas ob­cho­dzo­ne­go w pią­tek świę­ta 15 Ma­zur­skiej Bry­ga­dy Zme­cha­ni­zo­wa­nej otwar­to wy­sta­wę zdjęć do­ku­men­tu­ją­cą pracę żoł­nie­rzy z Mazur na X zmia­nie w Afga­ni­sta­nie. Fo­to­gra­fie te ze­sta­wio­no ze zdję­cia­mi wy­ko­na­ny­mi ro­dzi­nom żoł­nie­rzy pod­czas ich po­by­tu na misji.

Wy­sta­wa "Byłem żoł­nie­rzem X Zmia­ny" zo­sta­ła przy­go­to­wa­na na pod­sta­wie ma­te­ria­łów żoł­nie­rzy, któ­rzy byli na misji - po­wie­dział rzecz­nik pra­so­wy 15 Ma­zur­skiej Bry­ga­dy Zme­cha­ni­zo­wa­nej Da­riusz Gu­zen­da.

- Wielu w wol­nych chwi­lach ro­bi­ło zdję­cia, zde­cy­do­wa­li­śmy się je teraz po­ka­zać szer­szej spo­łecz­no­ści - dodał Gu­zen­da. Jak wy­ja­śnił, z wy­sta­wą po­ka­zu­ją­cą eg­zo­ty­kę i grozę Afga­ni­sta­nu zde­rzo­no wy­sta­wę "By­li­ście da­le­ko, my tak ży­li­śmy tutaj", która skła­da się ze zdjęć ro­dzin żoł­nie­rzy słu­żą­cych na misji i żoł­nie­rzy, któ­rzy po­zo­sta­li w gar­ni­zo­nach.

Pod­czas świę­ta ma­zur­skiej bry­ga­dy żoł­nie­rzom, któ­rzy słu­ży­li pod­czas X zmia­ny w Afga­ni­sta­nie, nada­no od­zna­cze­nia "Gwiaz­dy Afga­ni­sta­nu".

Gwiaz­dy są nada­wa­ne za co naj­mniej jeden dzień nie­na­gan­nej służ­by w pol­skich kon­tyn­gen­tach woj­sko­wych poza gra­ni­ca­mi kraju. Naj­bar­dziej znane są Gwiaz­da Iraku i Gwiaz­da Afga­ni­sta­nu, ale ist­nie­ją rów­nież Gwiaz­dy: Konga, Czadu oraz Morza Śród­ziem­ne­go.

15 Ma­zur­ska Bry­ga­da Zme­cha­ni­zo­wa­na z Gi­życ­ka od lat jest naj­więk­szym pra­co­daw­cą w mie­ście, dla­te­go w świę­cie żoł­nie­rzy uczest­ni­czy wielu cy­wi­li. Woj­sko przy­go­to­wa­ło dla nich m.​in. po­ka­zy sprzę­tu woj­sko­we­go, kon­cert w wy­ko­na­niu or­kie­stry woj­sko­wej a także po­czę­stu­nek - woj­sko­wą gro­chów­kę.

>>>>

Tak jest . Trzeba do tego wreszcie podchodzic normalnie . Sluzba w Afaganistanie jest okazja dla naszych zlonierzy aby zdobyc zaslugi w niebie . I nie interesuje ich jacy goscie sa w sejmie i jakie sa stosunki rzadu z USA bo nie oni beda z tego rozliczani tylko tamci . Wiec zupelnie niech nie zwracaja uwagi . Rzad moze sie skladac z debili a ja musze czynic to co jest moim zadaniem i tyle . Swiat bedzie na pewno lepszy gdy kazdy spelni swoje obowiazki a jak kazdy powie ze ja robie byle jak bo ci w rzdzie sa beznadziejni to bedzie byle jak i gorzej .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:37, 08 Lip 2012    Temat postu:

Afgańscy żołnierze umierali z głodu, bo dowódcy bali się o wybory

Afgańscy żołnierze głodzeni, leżący w brudnych łóżkach z ropiejącymi ranami, którym odmawiano środków przeciwbólowych - wszystko to działo się w Kabulu, w National Military Hospital. Dwóch amerykańskich głównodowodzących, którzy nadzorowali szkolenia Afgańczyków - generał broni William Caldwell i jego zastępca, generał brygady Gary Patton - w 2010 roku opóźniali sprowadzenie śledczych Pentagonu do Afganistanu ze względu na swoje polityczne obawy co do zbliżających się wówczas w USA wyborów śródokresowych.

>>>>

Jak rozumiem kase na leki rozkradli ?? Bo ,,pomoc'' z zagranicy jest w ten sposob uzywana . Pzez lajdactwo jakichs metow pada cien na cala armie i bedzie uzyany propagandowo przez Talibow mimo ze oni popelniaja bestialstwa co dzien ... Niestety tak to wyglada . Duze dotacje wywoluaj duza chciwosc tym wieksza im wieksza bieda . A tam jest rekordowa . Trzeab z tym walczyc i nie przykrywac bo jeszcze bardziej wzmaga plotki i podejrzenia ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:03, 09 Lip 2012    Temat postu:

Mąż-talib rozstrzelał 22-letnią Afgankę na oczach tłumu.

Młoda kobieta klęczy na kamienistej ziemi, za jej plecami stoi mężczyzna, prawdopodobnie jej mąż, z AK-47. Pada dziewięć strzałów, a zgromadzony tłum wokół wiwatuje. Wideo potwornej egzekucji, dokonanej w Afganistanie na 22-latce oskarżonej o zdradę, ujrzało właśnie światło dzienne.

Na nagraniu, które przedostało się do mediów, widać klęczącą kobietę. Jej głowę i ramiona zakrywa szara chusta. Jest zwrócona plecami do tłumu mężczyzn, który przyszedł obejrzeć jej egzekucję. Jak opisuje "Sydney Morning Herald", młoda Afganka to 22-letnia Nadżiba, żona talibskiego bojownika, która została oskarżona o zdradę. Miała się wdać w romans z innym dowódcą talibów.

Na wideo słuchać, jak jeden z talibów cytuje Koran, po czym dodaje, że "należy z nią skończyć", a karę ma wymierzyć jej mąż. - Dajcie mu kałasznikowa - mówi ktoś ze zgromadzonych. Do kobiety podchodzi mężczyzna z karabinem. Słychać dziewięć strzałów - dwa pierwsze są niecelne, ale seria nie ustaje, nawet gdy 22-latka leży już na ziemi. Choć wydarzenie miało miejsce w czerwcu w wiosce Qol (jak pisze dziennik - dwie godziny jazdy od Kabulu, afgańskiej stolicy), jej nagranie dopiero teraz zostało upublicznione.

- W ciągu godziny zdecydowali, że jest winna i skazali ją na śmierć - wyjaśnia Roszna Khalid, rzeczniczka prowincji Parwan, gdzie doszło do egzekucji, którą cytuje "SMH". Z kolei członek rady prowincji Qari Abdul Rahman Ahmadi powiedział dziennikowi "New York Times", że 22-latka uciekła z jednym z bojowników, który był oskarżony o przekazywanie informacji rządowi i również został zabity.

Nie jest także jasne, czy kat 22-latki był faktycznie jej mężem. Gdy w wiosce pojawiły się wojska rządowe, talibowie zdążyli już uciec. Władze Afganistanu potępiły egzekucję.

Afganistan jest uznawany za jeden z najgorszych krajów do życia dla kobiet. Poza wojną, która toczy się pod Hindukuszem, kobiety są ofiarami przemocy domowej, często zmuszane do małżeństw, choć same są jeszcze dziećmi. Nadal ograniczona jest edukacja kobiet, która była całkowicie zakazana za rządów talibów. Żeńskie szkoły stają się coraz częściej celami ataków bojowników.

>>>>

Bestialstwo sadyzm zbydlecenie ninawisc . Zanik cech ludzkich . BRAK BOGA ! TO NISZCZY TEN KRAJ ! Wojna to tylko skutek !
Afaganczycy musza zaczac byc ludzmi i traktowac sie z miloscia jak nakazal Bóg . Inaczej pieklo sie bedzie powiekszac ...
A oczywiscie z talibami trzeba walczyc . Widzicie ze Polacy bynjamniej nie prowadza bezsensownej wojny . Niemal namacalnie to walka ze zlem .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:41, 11 Lip 2012    Temat postu:

Afganistan: Manifestacja w sprawie poszanowania praw kobiet

Około 100 osób, głów­nie ko­biet, ma­ni­fe­sto­wa­ło w środę w Ka­bu­lu żą­da­jąc po­sza­no­wa­nia praw Afga­nek, a także pro­te­sto­wa­ło prze­ciw­ko za­mor­do­wa­niu 22-let­niej Nad­żi­by, oskar­żo­nej przez ta­li­bów o cu­dzo­łó­stwo.

- Żą­da­my spra­wie­dli­wo­ści! - skan­do­wa­li ma­ni­fe­stan­ci, któ­rzy prze­szli od gma­chu mi­ni­ster­stwa ds. ko­biet do pa­ła­cu pre­zy­denc­kie­go.

Uczest­ni­cy wy­stą­pi­li z ape­lem do pre­zy­den­ta Ha­mi­da Ka­rza­ja i jego rządu o dzia­ła­nia na rzecz po­sza­no­wa­nia praw ko­biet.

W pro­te­ście m.​in. wzię­ła udział 15-let­nia Sahar Gul, którą przez sześć mie­się­cy wię­zi­ła i tor­tu­ro­wa­ła ro­dzi­na jej męża za to, że wcze­śniej dziew­czy­na sprze­ci­wia­ła się temu mał­żeń­stwu z przy­mu­su.

W każ­dym mie­sią­cu w Afga­ni­sta­nie sły­chać o prze­stęp­stwach po­peł­nia­nych wobec ko­biet i do­ko­ny­wa­nych głów­nie w re­gio­nach kie­ro­wa­nych przez tra­dy­cjo­na­li­stów. Bry­tyj­ska or­ga­ni­za­cja hu­ma­ni­tar­na Oxfam po­in­for­mo­wa­ła w swym ra­por­cie, że 87 proc. Afga­nek do­świad­cza prze­mo­cy sek­su­al­nej, fi­zycz­nej lub psy­chicz­nej.

Nie­daw­ny mord po­peł­nio­ny na Nad­żi­bie z pro­win­cji Par­wan, na pół­noc od Ka­bu­lu, zo­stał sfil­mo­wa­ny, co wzbu­dzi­ło do­dat­ko­we obu­rze­nie tak w Afga­ni­sta­nie, jak i w świe­cie. Ubra­ną w burkę ko­bie­tę przed zgro­ma­dze­niem około 150 męż­czyzn nie­mal po­dziu­ra­wio­no ku­la­mi z broni ma­szy­no­wej. Na na­gra­niu wy­ko­na­nie wy­ro­ku po­prze­dza­ją cy­ta­ty z Ko­ra­nu na temat cu­dzo­łó­stwa. Potem sły­chać okrzy­ki "Niech żyje islam!", "Niech żyją mu­dża­he­di­ni!".

Wła­dze afgań­skie po­in­for­mo­wa­ły, że spraw­ca­mi zbrod­ni byli ta­li­bo­wie, któ­rzy w okre­sie swych rzą­dów w la­tach 1996-2001 wy­mie­rza­li takie kary za zdra­dę mał­żeń­ską.

Za­chod­nia prasa pisze, że ko­bie­ta była żoną ta­lib­skie­go do­wód­cy, a jed­no­cze­śnie spo­ty­ka­ła się z innym męż­czy­zną. Nie mogąc dojść do po­ro­zu­mie­nia i nie chcąc tra­cić twa­rzy, obaj męż­czyź­ni oskar­ży­li ją o cu­dzo­łó­stwo.

>>>>

Popieramy sluszny protest !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:09, 12 Lip 2012    Temat postu:

Dowódca talibów: nie możemy wygrać wojny, Al-Kaida jest plagą

Jeden z przy­wód­ców ta­li­bów przy­znał, że re­be­lian­ci nie mogą wy­grać wojny, a zdo­by­cie Ka­bu­lu to "bar­dzo od­le­gła per­spek­ty­wa" - in­for­mu­je guardian.​co.​uk. - Przy­naj­mniej 70 proc. ta­li­bów jest zła na Al-Ka­idę. Nasz naród uważa Al-Ka­idę za plagę ze­sła­ną na nas z nieba - mówi przy­wód­ca re­be­lian­tów na­zy­wa­ją­cy sie­bie Maw­liv.

>>>>

Istotnie to kara za zlosc nienawisc do blizniego i latwosc w czynieniu mu strasznych zbroni . Boga to brzydzi . Bóg jest MIŁOŚCIĄ !

Wy­wiad prze­pro­wa­dził Mi­cha­ela Sem­ple, były wy­słan­nik ONZ, który przez cały czas po­zo­sta­je w kon­tak­cie z ano­ni­mo­wym przy­wód­cą re­be­lian­tów, opi­sy­wa­nym jako Maw­liv, ta­lib­ski we­te­ran i były wię­zień Gu­an­ta­na­mo. Uważa, że nie­ofi­cjal­ne wy­po­wie­dzi po­zwa­la­ją mu odejść od ści­śle kon­tro­lo­wa­nej przez ta­li­bów "par­tyj­nej linii" i uka­zać punkt wi­dze­nia prag­ma­tycz­ne­go skrzy­dła przy­wódz­twa bez żad­nych upięk­szeń.

- Praw­dę mó­wiąc, ulży­ło mi po śmier­ci Osamy. Swo­imi dzia­ła­nia­mi znisz­czył Afga­ni­stan. Je­że­li na­praw­dę wie­rzył­by w dżi­had, po­je­chał­by do Ara­bii Sau­dyj­skiej, za­miast roz­bi­jać nasz kraj - przy­zna­je Maw­liv.

>>>>

Istotnie tacy goscie za nic maja narody ich wlasne ego sie liczy ...

Scep­ty­cyzm Maw­lvie­go do­ty­czy moż­li­wo­ści mi­li­tar­nych, co może być szcze­gól­nie ude­rza­ją­ce w po­rów­na­niu do trium­fa­li­stycz­ne­go do­rob­ku ofi­cjal­nych ta­lib­skich mężów stanu. - W na­tu­rze wojny leży chęć wy­gra­nej przez oby­dwie stro­ny. Ale bi­lans sił w afgań­skiej woj­nie jest oczy­wi­sty. Ta­li­bom po­trze­ba bo­skiej in­ter­wen­cji, by wy­grać te wojnę - mówi Sem­ple.

>>>>

A Bóg nie pomaga zbrodniarzom . Patrz Hitler ...

- Zdo­by­cie Ka­bu­lu przez ta­li­bów to bar­dzo od­le­gła per­spek­ty­wa. Każdy ta­lib­ski przy­wód­ca, który uważa, że ma moż­li­wość zdo­by­cia Ka­bu­lu, po­peł­nia po­waż­ny błąd. Nie­mniej jed­nak, przy­wódz­two ma świa­do­mość, że nie może sobie po­zwo­lić na przy­zna­nie się do sła­bo­ści. To pod­mi­no­wa­ło­by mo­ra­le ta­li­bów. Ale przy­wódz­two zna praw­dę - uważa Maw­lvi.

>>>>

Istotnie to fanaberie ...

W re­zul­ta­cie ta­li­bo­wie mu­sie­li odło­żyć na póż­niej sen o przy­wró­ce­niu Is­lam­skie­go Emi­ra­tu Afga­ni­sta­nu, po utra­cie wła­dzy w 2001 roku. - Każda ze stron zde­cy­do­wa­ła się, by wal­czyć o wła­dzę. Je­że­li nie zdo­bę­dą wła­dzy ogól­no­na­ro­do­wej, muszą zająć miej­sce par­tii. Drugą po­waż­ną siłą w Afga­ni­sta­nie po­zo­sta­je So­jusz Pół­noc­no­atlan­tyc­ki, który oparł się ta­li­bom i obec­nie po­zo­sta­je sil­nym gra­czem w Ka­bu­lu - do­da­je Maw­liv.

David Mi­li­band, który jako se­kre­tarz spraw za­gra­nicz­nych bro­nił roz­mów z ta­li­ba­mi, uważa, że ten wy­wiad uka­zu­je opo­zy­cję, która po­win­na być uchwy­co­na. - Punkt orien­ta­cyj­ny wy­wia­du uka­zu­je za­rów­no po­trze­bę jak i trud­no­ści w po­waż­nych roz­mo­wach z ta­li­ba­mi na temat przy­szło­ści Afga­ni­sta­nu - mówi Mi­li­band.

- Bez­stron­na i przej­rzy­sta ob­ser­wa­cja Al-Ka­idy, NATO i rządu w Ka­bu­lu po­ka­zu­je, że mamy do czy­nie­nia z wy­ra­fi­no­wa­ną i dłu­go­ter­mi­no­wą obec­no­ścią, która nie może zo­stać usu­nię­ta - twier­dzi Mi­li­band.

Ta­li­bo­wie ofi­cjal­nie za­wie­si­li roz­mo­wy, jed­nak w Ka­ta­rze wciąż po­zo­sta­ją po­sło­wie wy­sła­ni jako po­li­tycz­ne za­ple­cze do ne­go­cja­cji z Ame­ry­ka­na­mi w spra­wie trans­fe­ru ta­lib­skich więź­niów z Gu­an­ta­na­mo. Oprócz tego zo­sta­ła wy­sła­na de­le­ga­cja na kon­fe­ren­cję po­jed­naw­czą do Kyoto. Maw­lvi przy­zna­je, że skrzy­dło prag­ma­tycz­ne ma za­miar uczest­ni­czyć w roz­mo­wach.

- Świat długo pra­co­wał na obraz ta­li­bów jako dzi­kich, nie­ucy­wi­li­zo­wa­nych igno­ran­tów świa­to­wych norm i nie­za­in­te­re­so­wa­nych for­mo­wa­niem rządu. NATO długo za­pew­nia­ło, że chce po­ko­ju, a ta­li­bo­wie sta­no­wią ba­rie­rę i nie chcą ze­rwać wię­zów z Al-Ka­idą. Ta­li­bo­wie chcą od­wró­cić sy­tu­ację i po­ka­zać kto sta­no­wi praw­dzi­wa ba­rie­rę dla po­ko­ju - uważa Maw­lvi.

Przy­zna­je w wy­wia­dzie, że za­in­te­re­so­wa­nie ta­li­bów roz­mo­wa­mi sta­now­czo wy­kra­cza poza chęć uwol­nie­nia swo­ich ludzi z Gu­an­ta­na­mo. - Gdyby tak było, nie fa­ty­go­wa­li­by się wy­sy­ła­niem de­le­ga­cji do Ka­ta­ru, a usta­no­wi­li­by ko­mi­sję do spraw wy­mia­ny więź­niów. W praw­dzie nikt nie wie czy ta­lib­skie przy­wódz­two po­sia­da upraw­nie­nia do pod­pi­sa­nia po­ko­jo­we­go po­ro­zu­mie­nia. Ale to samo py­ta­nie może być po­sta­wio­ne od­no­śnie Ka­rza­ia, poza tym, w od­nie­sie­niu do Ka­bu­lu, wiemy, że wła­dza spo­czy­wa w rę­kach kogoś in­ne­go - mówi Maw­lvi.

>>>>

Po prostu przegrywaja . I zachodnie matoly biorac ich do rozmow . POMAGAJA IM !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:36, 16 Lip 2012    Temat postu:

Afganistan: przechwycona amunicja, zatrzymani podejrzani.

Zatrzymani trzej podejrzani, skonfiskowana amunicja i środki do produkcji ładunków wybuchowych - to efekt wspólnej akcji polskich żołnierzy i afgańskich policjantów, przeprowadzonej ostatnio w dystrykcie Waghez w prowincji Ghazni.

Jak poinformował rzecznik polskiego kontyngentu w Afganistanie kpt. Marcin Gil, przez trzy dni w operacji "Strong Protector" (Silny obrońca) wzięło udział ponad 500 polskich żołnierzy i afgańskich policjantów; przerzutu sił drogą powietrzną dokonały śmigłowce polskie i amerykańskie.

Jednocześnie w rejon operacji wyruszyły drogą lądową wojska z baz Ghazni i Waghez. Polscy żołnierze wspierali afgańskich policjantów przeszukujących ponad 400 kalat (afgańskich zagród) w 12 miejscowościach północno-zachodniej części dystryktu.

Policjanci i żołnierze przejęli 18 granatów moździerzowych, 16 granatów do granatnika przeciwpancernego, miny przeciwpancerne i przeciwpiechotne, 20 kilogramów substancji wybuchowych, trzy rakiety kalibru 107 mm, trzy karabinki AK-47 i jeden pistolet, środki łączności oraz komponenty do wytwarzania improwizowanych urządzeń wybuchowych (IED).

W trakcie operacji zatrzymano także trzy osoby, z których jedna jest podejrzana o konstruowanie tego typu ładunków. Kpt. Gil podkreślił, że improwizowane ładunki wybuchowe zagrażają nie tylko pojazdom wojskowym, które są opancerzone, ale i miejscowej ludności. Na początku lipca w eksplozji ładunku pod autobusem wiozącym ok. 40 osób zginęły dwie osoby, sześć zostało ciężko rannych, wielu dalszych pasażerów odniosło lżejsze obrażenia. Poszkodowanym udzielili wtedy pomocy polscy żołnierze.

W Afganistanie służy obecnie 11. zmiana PKW, licząca ok. 2500 żołnierzy i pracowników wojska.

>>>>

No i brawo . tak trzymac . Pamietajmy ze tamtejsi kowale sa mistarzmi nad mistrze . Moga wykuc w kuzni dokladna kopie karabinu maszynowego czesc po czesci ! Tylko jakosc bedzie licha bo stali nie maja odpowiedniej . Naprawde jednak to jest sztuka !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:26, 30 Lip 2012    Temat postu:

Komandosi z Lublińca rozbili w Afganistanie siatkę terrorystów.

Polska Zbrojna

Żołnierze Wojsk Specjalnych zatrzymali w Afganistanie 15 osób podejrzewanych o organizowanie ataków na lokalne władze i wojska koalicji. Podczas kilku innych operacji przechwycili i zniszczyli ponad cztery tony materiałów wybuchowych - informuje portal polska-zbrojna.pl.

Operację specjalną zakrojoną na tak dużą skalę polscy komandosi razem z afgańskimi siłami bezpieczeństwa przeprowadzili dzięki informacjom naszego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. Jak dowiedział się portal polska-zbrojna.pl, zatrzymań dokonali operatorzy Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca.

Rebelianci działali w centralnej i wschodniej części prowincji Ghazni, gdzie stacjonuje Polski Kontyngent Wojskowy. Zatrzymano 17 osób podejrzanych o prowadzenie działalności terrorystycznej. Zebrany materiał dowodowy wskazuje, że 15 z nich brało udział w przygotowaniu i przeprowadzeniu ataków na przedstawicieli afgańskich władz oraz żołnierzy koalicji ISAF, w tym też na Polski Kontyngent Wojskowy.

- To kolejna z całej serii zakończonych sukcesem operacji żołnierzy Wojsk Specjalnych na misji w Afganistanie, operacyjne tempo działań naszych "specjalsów" jest niezwykle duże - przyznaje oficer dowództwa Wojsk Specjalnych.

Z kolei w południowej części prowincji Ghazni komandosi odbili rebeliantom arsenał, w którym było ponad 1,1 tony substancji do produkcji materiałów wybuchowych, miny przeciwpiechotne oraz odłamkowe miny kierunkowe. Skład był miejscem przerzutowym, terroryści transportowali z niego broń do północnych dystryktów prowincji: Waghez, Ghazni i Andar.

W trzech kolejnych magazynach talibów, które przechwyciły Wojska Specjalne, było ok. trzy tony substancji do produkcji ładunków wybuchowych, miny przeciwpancerne, granaty moździerzowe, pociski do ciężkich i ręcznych granatników przeciwpancernych. Ze względów bezpieczeństwa, materiałów nie przewożono, lecz zniszczono w miejscu znalezienia.

Z powietrza operacje komandosów wspierały śmigłowce Samodzielnej Grupy Powietrzno-Szturmowej. Natomiast przy unieszkodliwianiu ładunków pracowali saperzy Polskich Sił Zadaniowych.

Żołnierze Wojsk Specjalnych na misji ISAF w Afganistanie wspierają działania żołnierzy polskiego kontyngentu, szkolą afgańskie Sił Bezpieczeństwa, prowadzą działania antyterrorystyczne.

>>>>

I brawo ! I tak trzeba ! Kraj bedzie bezpieczniejszy ! :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:03, 06 Sie 2012    Temat postu:

Trzygodzinna bitwa GROM-u z talibami. Zabili 20 bojowników.

Żołnierze GROM-u stoczyli trzygodzinną bitwę z czterokrotnie liczniejszymi siłami talibów w prowincji Ghazni w Afganistanie. Zabili 20 napastników, a 14 ranili. Lekko ranni zostali dwaj Polacy - pisze dziennik "Polska The Times".

Starcie miało miejsce 26 lipca, ale opinia publiczna dowiedziała się o nim dopiero w ostatni weekend - poinformowała o nim stacja TVN24 powołując się na źródła zbliżone do wojska. Była to najkrwawsza bitwa polskich żołnierzy w Afganistanie.

Zobacz więcej: Najlepsi z najlepszych. Historia GROM-u -

GROM-owcy zostali zaatakowani, gdy byli na patrolu z udziałem jednostki powietrzno-szturmowej z polskiego kontyngentu w Afganistanie. Talibscy bojownicy okrążyli Polaków, a wymiana ognia trwała trzy godziny. Ostatecznie zginęło 20 napastników, w tym ich dowódca; 14 zostało rannych. Lekkie obrażenia odniosło dwóch polskich komandosów.

"Polska The Times" pisze, że sukcesy bojowe naszych sił specjalnych to efekt świetnego wyszkolenia i wielkiego profesjonalizmu, wielokrotnie podziwianego przez amerykańskich wojskowych.

"GROM potrzebuje Ameryki"

Cytowany przez dziennik gen. Roman Polko wskazuje, że afgańska operacja dowodzona jest przez NATO, a nie same USA, dlatego Amerykanie nie mogą przekazywać wszystkich posiadanych danych wywiadowczych ze względu na na zbyt wiele zaangażowanych stron.

Dlatego zdaniem byłego dowódcy GROM-u misja w Iraku była dla polskich jednostek lepsza, ponieważ była bardziej bezpieczna, a działania pod bezpośrednim dowództwem USA były skuteczniejsze. - Krótko mówiąc, GROM potrzebuje Ameryki, aby skutecznie działać - podkreślił gen. Polko.

Jak zaznacza "Polska The Times", bitwa polskich komandosów potwierdza trend rysujący się w Afganistanie od momentu rozpoczęcia wycofywania z tego kraju oddziałów amerykańskich - w miarę jak coraz większa liczba żołnierzy będzie opuszczać Afganistan, ataki talibów mogą się nasilać. Państwa NATO zapowiedziały wyjście z tego kraju do końca 2014 roku.

>>>>

Brawo ! Tak sie walczy ! To tez jest walka o wolnosc tylko ze nie tylko nasza ale i WASZA ! To nie jest bezsensowna wojna ! Tak mowia opetani przez demony ci sami ktorzy mowili ze walka z komuna jest bez sensu bo to taki fajny ustroj ... I oczywiscie USA musza im dawac wszelkie informacje jesli maja kosic talibow ... To sa zniwa tylko innego rodzaju . Tu nie ma miejsca wbrew pozorom na szalenstwo . Odwaga zawsze laczy sie z rozwaga inaczaj jest glupota ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 64 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:06, 08 Sie 2012    Temat postu:

Afgańscy talibowie używają broni niemieckiej produkcji

Siły międzynarodowe w Afganistanie wciąż znajdują u walczących z nimi talibów broń niemieckiej produkcji - poinformował niemiecki dziennik "Express", powołując się na materiały federalnego ministerstwa obrony.

Według prowadzonego w tej sprawie przez resort od 2009 roku banku danych wśród skonfiskowanej broni niemieckiego pochodzenia są karabiny maszynowe, pistolety i moździerze, a nawet pochodzące z czasów II wojny światowej karabiny powtarzalne. Przechwycono też jednak karabiny automatyczne G3, stanowiące do roku 1995 standardowe wyposażenie Bundeswehry.

Informacje te ministerstwo opublikowało w rezultacie poselskiej interpelacji deputowanego do Bundestagu i wiceprzewodniczącego postkomunistycznej Lewicy Jana van Akena.

Niemcy i Republika Czeska to jedyne państwa Unii Europejskiej, będące wśród producentów znalezionej u talibów broni - zaznacza wydawany w Kolonii "Express". Przypomina jednocześnie, że przed trzema laty na czarnym rynku w Kabulu pojawiły się niektóre z 10 tys. pistoletów, dostarczonych przez Niemcy afgańskiej policji. Niemieckie śledztwo w tej sprawie utknęło w miejscu, gdyż nie dysponowano seryjnymi numerami nielegalnie sprzedawanych pistoletów.

- Jasne jest, że niemiecka kontrola nie działa. Jeśli eksportuje się broń, trafia ona dalej na wszystkie prowadzone na świecie wojny - w rezultacie dzisiaj niemieccy żołnierze muszą walczyć przeciwko niemieckiej broni - powiedział gazecie van Aken.

- Wydaje się, że kraje o porównywalnym przemyśle zbrojeniowym, jak Francja i Wielka Brytania, nie mają tak dużych problemów z kontrolowaniem, gdyż u talibów nie znajdowano broni francuskiej ani brytyjskiej - dodał lewicowy polityk.

>>>>

To lekcja na germanska glupote . Tak zarobili ze teraz do nich z tego strzelaja ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 3 z 16

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy