Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Słuszba sdrofia nam roskfita!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 54, 55, 56  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:47, 04 Mar 2018    Temat postu:

Szpital jak z horroru!
0Wiadomości4 marca 2018 A+A-EMAILDRUKUJ
W szpitalu w Gołdapi temperatura powietrza wynosiła zaledwie 1,7 stopnia Celsjusza! trzeba mieć dobre zdrowie, by móc tutaj chorować. Na szczęście władze zapowiedziały już docieplenie budynku szpitala.


Szpital jak z horroru! Trzeba mieć zdrowie, żeby w nim chorować – podczas ostatnich dni mrozów, temperatura we wnętrzach szpitala w Gołdapi wyniosła niecałe 2 stopnie na plusie!

Pacjenci mówią o tym, że trzeba mieć zdrowie, aby móc w szpitalu w Gołdapi chorować. W ostatnich dniach w tej miejscowości leżącej na terenie województwa warmińsko-mazurskiego temperatura spadała nawet do -27 stopni Celsjusza. Mroźnie jest już od blisko tygodnia zarówno w dzień jak i w nocy, a miejscowy szpital od lat wymagał gruntownego remontu. Okazało się, że w środku przy takiej pogodzie temperatura spadała do 1,7 stopnia Celsjusza! Nie jest to jednak wina braku opału lub zepsutego centralnego ogrzewania, ponieważ grzejniki w szpitalu cały czas są maksymalnie gorące.

W szpitalu jest niewiele lepiej niż na zewnątrz!

W szpitalu w Gołdapi w ostatnich dniach temperatura nie była wiele wyższa niż na zewnątrz. Na korytarzu temperatura powietrza spadała do 5 stopni Celsjusza, ale najgorzej było w łazienkach przypominających kriokomory. Wykąpanie się czy załatwienie potrzeb fizjologicznych to prawdziwe wyzwanie przy zaledwie 1,7 stopnia Celsjusza! Już niewiele brakowało, by woda w rurach zamarzała. Najbardziej „komfortowe warunki” w Gołdapi panują jedynie w salach z chorymi, gdzie udaje się utrzymać temperaturę oscylującą w okolicy 14 stopni Celsjusza. Zmarznięci pacjenci próbują się okrywać grubymi kocami, zakładają na siebie po kilka par swetrów lub grube polary. Na niewiele zdają się jednak te działania, szczególnie w przypadku pacjentów leżących, którzy nie mają jak rozgrzać mięśni. Również personel medyczny w wolnych chwilach stara się kocami, ręcznikami lub zwykłą taśmą uszczelniać okna. Pacjenci czekający do gabinetu kardiologa na pierwszym piętrze szpitala, muszą przygotować się na temperaturę około 10 stopni Celsjusza, w samym gabinecie jest minimalnie cieplej, mimo że zakupiono już dodatkowe piecyki grzewcze na prąd. ”To najzimniejszy szpital w Polsce, w najzimniejszym miejscu w Polsce” – żartuje Grzegorz Kozioł, mieszkaniec Gołdapi, nazwanej od niedawna polskim biegunem zimna.

Szpital od dawna wymagał gruntownego remontu

Szpital w Gołdapi jest jednym z problemów tamtejszych władz, już od kilku ładnych lat nadaje się do gruntownego remontu, na co jak zwykle brakuje funduszy. Jest to placówka niewielka, mająca zaledwie 40 łóżek dla chorych, jednak jest w tej okolicy ważnym obiektem. Dopiero po występowaniu tak mroźnych dni, ma ruszyć zapowiadana od dawna termomodernizacja, czyli gruntowne docieplenie szpitala. Pierwotnie środki przeznaczone na remont były o ponad 130 tysięcy niższe niż najtańsza oferta przetargu, ale po obecnej sytuacji starostwo zdecydowało się dołożyć brakującą kwotę. W tej sprawie wypowiedział się starosta powiatu gołdapskiego, Andrzej Ciołek – „chciałbym bardzo przeprosić pacjentów, lekarzy i cały personel. Jeszcze chwila cierpliwości jest nam potrzebna, bo przystępujemy do długo oczekiwanej termomodernizacji. Natomiast w tym momencie wyskok tych wielkich mrozów spowodował, że nastąpiło też obniżenie temperatury w szpitalu. Zaopatrzyliśmy się już w dodatkowe źródła ciepła. Myślę, że standard ciepła na chwilę obecną jest w miarę zapewniony dla pacjentów”. Dla pacjentów szpitala mamy dobre wiadomości – już po najbliższym weekendzie mróz ma odpuścić, jest więc szansa, że we wnętrzach placówki medycznej powróci w miarę normalna temperatura powietrza. W przyszłym roku kiedy szpital zostanie już docieplony, tak dramatycznej sytuacji na pewno nie będzie.

...
Super! Testuja nowlczesne metody leczenia w hibernacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:14, 04 Mar 2018    Temat postu:

Poszła z gorączką na SOR do szpitala na Bielanach. Od ratownika usłyszała, że...
18:00, 03.03.2018 | MM
REKLAMA


14Fot. Depositphotos
Grypa nie odpuszcza, a to oznacza zwiększoną liczbę przyjęć pacjentów w szpitalu na Bielanach. Jedna z Czytelniczek narzeka, że nie została jej udzielona fachowa pomoc.

W sobotę (17 lutego), w godzinach popołudniowych, między godz. 18-19, Czytelniczka trafiła na izbę przyjęć do szpitala na Bielanach. Miała 40 stopni gorączki, słaniała się na nogach, a do swojego lekarza nie miała szans się dostać, gdyż był to weekend.

- Po przedstawieniu w okienku rejestracji sytuacji pan powiedział, ze wezwie dyżurnego. Przyszedł ratownik medyczny. Popatrzył na mnie jak na głupią i zapytał, po co przyszłam. Po przekazaniu mu informacji, że wysoka gorączka, że omdlenia itp. powiedział, że mam sobie iść do swojego lekarza i nie blokować kolejki bardziej potrzebującym. Po chwili dodał, że jeśli tak bardzo mi się chce, to mogę poczekać sześć godzin, to lekarz może mnie przyjmie. - relacjonuje Czytelniczka.
Nie ukrywa, że zrobiło się jej przykro z tego powodu. Potrzebowała pomocy, a nikt nie był jej w stanie jej udzielić.

- Zrobiło mi się bardzo przykro, gdyż z usług tego ani innego szpitala nie korzystałam nigdy, płace składki, a w momencie, gdy pomocy potrzebowałam i to bardzo, nie została mi ona udzielona - dodaje Czytelniczka. - Tyle się teraz słyszy o grypie, aby uważać i zgłaszać się do lekarza. Zgłosiłam się dwa dni później, bo nie miałam innej możliwości. Posiedzę w domu do końca miesiąca, nabawiłam się prawie zapalenia płuc. Kto wie, gdyby wtedy ktoś mnie obejrzał i zalecił branie jakichś leków, może nie byłoby sytuacji, że teraz ledwo wstawałabym z łóżka?

Zwróciliśmy się z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji do Janusza Mielcarka, rzecznika prasowego toruńskiego szpitala.

- Od kilku tygodni obserwujemy falę infekcji wirusowych układu oddechowego. Szpitalny Oddział Ratunkowy przyjmuje znacznie większą liczbę pacjentów niż dotychczas sięgającą ok. 900 pacjentów tygodniowo. W tej sytuacji bardzo prosimy, aby pacjenci z objawami infekcji zgłaszali się do swojego lekarza rodzinnego lub do przychodni które pełnią nocną i świąteczną pomoc. Niestety wielu pacjentów zgłasza się najpierw do szpitala. Ich obecność wydłuża i tak już długi okres oczekiwania chorych, którzy wymagają hospitalizacji. Oceniamy, że nawet 70% pacjentów zgłaszających się do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego nie wymaga leczenia szpitalnego i powinno uzyskać pomoc ambulatoryjną – wyjaśnia Janusz Mielcarek.

...

Tak to niestety sie zdarza...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:34, 05 Mar 2018    Temat postu:

Młodemu mężczyźnie w gdańskim szpitalu odmówiono leczenia – rodzina chorego grozi sądem
Mar , 05 , 2018 Farmaceuta Apteczny
Pan Paweł uległ poważnemu wypadkowi, w Centrum Klinicznym w Gdańsku odmówiono mu leczenia. Przez miesiąc leżał w śpiączce, a operacji nie wykonano, za co rodzina chorego ma żal go gdańskiego szpitala i będzie domagać sie zadośćuczynienia.


Młodemu mężczyźnie w gdańskim szpitalu odmówiono leczenia – rodzina chorego grozi sądem

Ciężko wyjaśnić postawę lekarzy z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. W styczniu przywieziono do niego 34-letniego Pawła, który uległ poważnemu wypadkowi drogowemu. Mimo iż Centrum Kliniczne jest wskazane przez Ministerstwo Zdrowia jako ośrodek medyczny zajmujący się leczeniem skomplikowanych urazów wielonarządowych, na miejscu nikt nie był skory do pomocy młodemu mężczyźnie. Rodzina zapowiada, że skieruje sprawę na drogę sądową.

Pan Paweł uległ ciężkiemu wypadkowi drogowemu

34-letni mężczyzna wracał 10 stycznia do domu wraz z kolegą. Najprawdopodobniej ich samochód wpadł w poślizg na drodze krajowej nr 22 w pobliżu Szpęgawska. Przybyłe na miejsce służby ratunkowe przewiozły młodego mężczyznę do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, słynącego z leczenia trudnych przypadków. Było to wskazane z racji licznych obrażeń jakich doznał Pan Paweł, miał złamany kręgosłup, liczne obrażenia kończyn oraz klatki piersiowej.

Mężczyzna leżał miesiąc w śpiączce, leczenia nie podjęto

Mimo iż Pan Paweł został przywieziony do szpitala wkrótce po wypadku, czekał na skomplikowaną operację neurochirurgiczną, przez miesiąc leżąc w śpiączce na szpitalnym łóżku. Rodzinie z racji braku odpowiedniego zaplecza medycznego operacji odmówiły szpitale Copernicus w Gdańsku oraz placówka w Słupsku. Nadzieja leżała właśnie w gdańskim Centrum Klinicznym, które z nieznanej przyczyny również odmówiło wykonania skomplikowanego zabiegu, a przez blisko miesiąc trwały poszukiwania placówki, która zdecyduje się dokonać operacji. W końcu, po tak długim okresie czekania zgodzili się na to lekarze z Łodzi.

Dlaczego nie przeprowadzono operacji w Gdańsku?

Rodzina ma wielki żal do gdańskiego Centrum Klinicznego, gdzie nie przeprowadzono operacji neurochirurgicznej. Siostry mężczyzny nie rozumieją, dlaczego mimo posiadania specjalistycznego sprzętu i odpowiednio wyszkolonego personelu, ich brat został przyjęty do placówki, ale odmówiono mu leczenia. Był to jedyny szpital w okolicy, w którym można było przeprowadzić operację stabilizacji kręgosłupa, dzięki czemu chory mógł usiąść na wózku inwalidzkim. „Nasz brat będzie jeździł na wózku, potrzebna mu będzie długa rehabilitacja”- mówią siostry mężczyzny. „Gdyby zabieg odbył się szybciej, być może byłby teraz w lepszym stanie”. Kobiety w imieniu brata mają zamiar domagać się od szpitala zadośćuczynienia za miesięczną zwłokę w leczeniu.

Dyrekcja placówki w Gdańsku nie komentuje sprawy

Jak na razie, dyrekcja Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku nie udzieliła komentarza w sprawie Pana Pawła. Udzielono jedynie informacji, iż sytuacja pacjenta była bardziej skomplikowana niż się to pozornie wydaje i że doszło do błędów w komunikacji pomiędzy ośrodkami leczenia. Wiadomo już, że sprawą Pana Pawła zajęło się Ministerstwo Zdrowia, Rzecznik Praw Pacjenta, NFZ i wojewoda pomorski. W toku tak rozbudowanego postępowania dyrekcja będzie musiała wypowiedzieć się dlaczego nie zoperowano pacjenta, sprawa będzie mogła dotyczyć również ewentualnych błędów w sztuce lekarskiej.

...

Mozna umrzec bo blad komunikacji...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:30, 07 Mar 2018    Temat postu:

Szczecińscy naukowcy: połowa Polaków jest zatruta metalami ciężkimi

Jak dowiedli szczecińscy naukowcy, problem może dotyczyć większości Polaków.

- To szokujące i chyba największe odkrycie naszego ośrodka w jego kilkudziesięcioletniej historii. Jestem bardzo podekscytowany tymi wynikami, zupełnie się ich nie spodziewałem na taką skalę - przyznaje prof. Jan Lubiński, który z zespołami badaczy prowadzi projekty naukowe w Zakładzie Genetyki i Patomorfologii PUM w Szczecinie oraz w Read-Gene SA. - To oczywiście pierwsze wyniki, tylko na grupie naszych pacjentek, ale szansa na to, że nie są one prawdziwe także dla większej populacji, jest bliska zeru. We wrześniu opatentowaliśmy je.

Chodzi o zbyt wysokie stężenia w organizmie takich metali jak rtęć, ołów i kadm. Analizy, które przeprowadził pod kierownictwem prof. Lubińskiego młody doktorant - Wojciech Marciniak wykazały, że wśród 76 chorych na raka pacjentek aż 74 były zatrute tymi metalami.

Tych, które nie zachorowały, ale stężenie tych metali było u nich zbyt wysokie było 159. Badanych osób, zdrowych i nie zatrutych było tylko 28.

Lubiński: Mamy dużą szansę odtruć Polskę
Jeśli ktoś jest zatruty metalami ciężkimi - ołowiem, rtęcią, kadmem, to ma o 6,5 raza zwiększone ryzyko wystąpienia raka

- Dlaczego mówię, że to takie wielkie odkrycie? Po pierwsze, wskazuje na bardzo wysokie ryzyko wystąpienia nowotworu. Po drugie, doświadczenie podpowiada mi, że jesteśmy w stanie odwrócić tę sytuację - wyjaśnia prof. Jan Lubiński, kierownik Zakładu Genetyki i Patomorfologii PUM. - Mutacji genu BRCA1, który dziesięciokrotnie podnosi ryzyko raka piersi, nie można wymienić, po prostu się z nim rodzimy, ale na stężenie metali ciężkich można wpływać.
Na podstawie ogłoszonych badań, twierdzi prof. Lubiński, ponad połowa Polaków jest zatruta metalami ciężkimi.

- Moim zdaniem, te wyniki przepowiadają rewolucję w medycynie. Wygląda na to, że całą Polskę można podzielić na dwie grupy. Jedna to grupa, która będzie miała wysokie ryzyko raków w związku z metalami ciężkimi, a druga, która będzie miała to ryzyko kilkuprocentowe - dodaje profesor. - Obecnie intensywnie pracujemy nad metodami odtruwania. Trwają przygotowania suplementów, które mogłyby zmniejszać zatrucie metalami ciężkimi. Substancje, które mogą tak działać według eksperymentalnych danych, które już zostały opublikowane, są znane i dostępne. Są składnikami niektórych leków. Wydaje się, że mamy ogromną szansę, by odtruć całą Polskę. Co roku w Polsce jest ponad 100 tys. nowych zachorowań na nowotwory. Przy wprowadzeniu efektów naszych badań mogłoby być ich kilka razy mniej.

Po zgłoszeniu się do Komisji Bioetycznej za miesiąc lub dwa naukowcy mogliby wystartować z podawaniem substancji odtruwających pacjentom.

- Będziemy zapraszać pacjentki i co miesiąc kontrolować ich wyniki - wtrąca prof. Lubiński. - Wiemy, że Narodowy Fundusz Zdrowia może dać nam pewne środki na przebadanie pacjentek, ale na razie nie wiemy, czy to wystarczy, czy oferowana kwota pokryje koszty.

To, czy jesteśmy zatruci metalami ciężkimi nie jesteśmy w stanie określić sami. Nie ma objawów, które świadczyłyby o tym. Pewność można mieć tylko po badaniach krwi. Skąd metale ciężkie w naszym organizmie? To musi być masowe zjawisko, bo wszystko wskazuje na to, że nawet 80 proc. pacjentek, których próbki sprawdzano, była nimi zatruta.

- Znaczenie ma zatrucie środowiska w przypadku ołowiu, kosmetyki, w których znajdziemy rtęć, a także zatrute morza i oceany oraz kadm, który jest związany z paleniem papierosów, ale nie tylko - wymienia prof. Jan Lubiński.

...

Niestety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:16, 08 Mar 2018    Temat postu:

NFZ blokuje darowizny dla chorych na raka.

Szpitale mogą przyjmować leki w postaci darowizny, ale nie mogą przyjmować pieniędzy na podanie pacjentom tych darowanych leków. To powoduje pogorszenie sytuacji ludzi chorych na nowotwór.

...

Koszmar i absurd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:16, 09 Mar 2018    Temat postu:

W szpitalu giżyckim zmarł noworodek, który miał już „wypis” do domu

2018-03-08 15:18:43 (OST. AKT: 2018-03-08 15:26:30)
Zdjęcie jest tylko ilustracją tekstu - budynek szpitala w GiżyckuZdjęcie jest tylko ilustracją tekstu - budynek szpitala w GiżyckuAutor zdjęcia: Archiwum GG
Podziel się:
Córka urodziła chłopca — opowiada dziadek noworodka — Zapewniano nas, że wszystko jest w porządku. Kiedy jechaliśmy, by odebrać ich do domu, otrzymaliśmy wiadomość, że dziecko jest w stanie krytycznym, a później, że chłopiec zmarł.

Chłopiec był zdrowy, i otrzymał 10 pkt. w skali Apgar — twierdzi dziadek dziecka. — W środę otrzymaliśmy powiadomienie ze szpitala, że córkę z wnukiem możemy już odebrać do domu. Córka otrzymała wypis, i w czasie ubierania dziecka zauważyła, że dzieje się z nim coś dziwnego. Był bardzo „cichy”. Powiadomiła personel, ale w tym momencie nikt nie zareagował. Dopiero po jakimś czasie inna pielęgniarka czy lekarka przyszła do sali, i córka ponownie powiedziała o swoich obawach o dziecko. Dopiero wtedy nastąpiła reakcja, i akcja ratowania dziecka. Niestety, Szymek zmarł.

Jak przekazał nam dziadek noworodka – w czwartek złożył powiadomienie w prokuraturze o zdarzeniu.
— Wpłynęło doniesienie – mówi Grzegorz Ryński. — Podjęliśmy dalsze czynności. Wydaliśmy polecenie zabezpieczenia ciała do sekcji zwłok.

Sekcja został już przeprowadzona, ale o jej wyniku najbliżsi nie zostali jeszcze oficjalnie powiadomieni.

..

Lekarze nie sa wszechmocni. Moga niczego nie wykryc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:54, 09 Mar 2018    Temat postu:

Szpitale wystawiają rachunki. Wcześniej czy później nadejdzie czas zapłaty
Autor: RR/Rynek Zdrowia 07 marca 2018 05:57
Szpitale wystawiają rachunki. Wcześniej czy później nadejdzie czas zapłatyFOT. Flickr/Jorge Franganillo (CC BY 2.0)

wydrukuj artykuł prześlij dalej komentarze
Szpitale negocjują z NFZ zapłatę tzw. nadwykonań. Pilnie potrzebują gotówki, bo mają dodatkowe wydatki związane z obiecanymi podwyżkami dla lekarzy rezydentów i specjalistów. Tego wydatku płatnik nie przewidział. Fundusz zapowiada, że w drugim półroczu 2018 r. podwyższy wyceny świadczeń. Szpitale nie chcą czekać.


W województwie śląskim pięć marszałkowskich lecznic domaga się całej zapłaty za świadczenia wykonane w ubiegłym roku ponad limit określony w umowie z NFZ. Chodzi o pieniądze dla: Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu - 3,1 mln zł, Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej - ponad 2 mln zł, Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii w Bystrej - blisko 1,6 mln zł, Szpitala Zakaźnego w Chorzowie - 200 tys. zł i Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu Zdroju - 3 mln zł.

Różnica między żądaniami szpitali a propozycją NFZ to 7,5 mln zł.

Warto zauważyć, że na twardą postawę lecznic w negocjacjach z płatnikiem miało wpływ stanowisko zarządu województwa śląskiego. Szpitale poparł odpowiedzialny za ochronę zdrowia wicemarszałek województwa śląskiego Michał Gramatyka. Powiedział, że żaden ze szpitali nie może podpisać ugody, bo podpisując ją de facto zrzeka się walki o całą resztę pieniędzy, tych których NFZ nie uznaje.

- Nasza propozycja idzie w dwóch kierunkach: albo NFZ usiądzie z nami do stołu i zastanowimy się, ile z tych 7,5 mln zł może wrócić do naszych szpitali, albo podpiszemy z NFZ ugody w taki sposób, że nie zrzekniemy się roszczeń wobec NFZ o zrealizowane przez nas procedury medyczne - sprecyzował stanowisko 20 lutego na konferencji prasowej.

Z błogosławieństwem marszałka
- Postawa szpitali wobec NFZ zależy od organu tworzącego i sytuacji finansowej szpitala - skomentował sytuację Mariusz Wołosz, wiceprezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego i dyrektor SPZOZ nr 2 w Mysłowicach (szpital wziął proponowane przez NFZ pieniądze za nadwykonania).

- Jeśli np. marszałek uzna, że należy dochodzić zapłaty, to z jego politycznym wsparciem dyrekcja wejdzie w spór z płatnikiem. Ale jeśli władze samorządowe dojdą do wniosku, żeby brać co dają i nie procesować się latami z Funduszem, to szpital przyjmie propozycję zapłaty - wyjaśnił nam Mariusz Wołosz, ale przyznał również, że w ostatnich latach szpitalom zapłacono najwięcej nadwykonań.

- Śląski OW NFZ w 2017 r. przekazał szpitalom marszałkowskim, drogą dotacji budżetowej czy aneksów zwiększających, ponad 104 miliony złotych dodatkowych środków, ponad obowiązujące umowy - podkreśliła Małgorzata Doros, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Katowicach.

...

Kolejne klopoty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:56, 09 Mar 2018    Temat postu:

Miesiąc w śpiączce czekał na operację

Do sądu trafi prawdopodobnie sprawa 34-letniego pacjenta ze Starogardu Gdańskiego, którego żaden szpital na Pomorzu nie chciał zoperować po wypadku drogowym. Mężczyźnie ze złamanym kręgosłupem, obrażeniami klatki piersiowej i kończyn odmówiło leczenia Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku.

...

Super!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:53, 09 Mar 2018    Temat postu:

Pacjenci w polskich szpitalach są niedożywieni! Eksperci ostrzegają

Ponad 30 procent osób hospitalizowanych już podczas przyjęcia do szpitala jest niedożywionych. Ich czas leczenia wydłuża się przez to średnio o 6-7 dni - alarmują specjaliści uczestniczący w III Kongresie Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach.

..

Leczenie supersuper dieta..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:16, 10 Mar 2018    Temat postu:

Akcelerator protonowy, zabija raka ale stoi niemal bezczynnie

Zwróćmy uwagę na ten absurd. Maszyna która może leczyć za 80-90 tys zł a ludzie zbierają na zabiegi za granicą po ponad 200 tys zł.



Skandal! Marnuja pieniadze ze zbiorek! Bo jakies przepisy NFZ!
Trzeba policzyc chorych i pokupowac ten sprzet zeby bylo taniej a i z Litwy Slowacji itd. bedzie im taniej niz do USA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:38, 13 Mar 2018    Temat postu:

Złotoryja: Jedna pielęgniarka na 40 pacjentów. Pracownicy piszą do prokuratury
Karolina Kurczab, jk | Utworzono: 2018-03-13 07:03 | Zmodyfikowano: 2018-03-13 07:07 A|A|A


fot. Karolina Kurczab
Czy leczenie w złotoryjskim szpitalu jest fikcją? Dziś rano na jednym z oddziałów opiekę nad czterdziestoma pacjentami sprawowała... tylko jedna pielęgniarka.
Prywatny inwestor przejął lecznicę od starostwa dwa lata temu. Nowa dyrektorka - choć została powołana dwa tygodnie temu - nie spotkała się z załogą. Sława Kolano, pielęgniarka z ponad dwudziestoletnim stażem przyznaje, że brakuje pieniędzy na leki.

- Nikt nas nie słucha nikt z nami nie rozmawia, nikt nie chce uwierzyć w to co my mówimy. No a sytuacja jest naprawdę tragiczna, naprawdę. Nie ma kto pracować. Wszystko chyli się ku upadkowi - mówi Sława Kolano.

play
stop
00:0000:00
W codziennych obowiązkach pielęgniarkom starają się pomagać... pacjenci. O komentarz w tej sprawie jeszcze w ubiegłym tygodniu poprosiliśmy dyrektorkę i rzecznika firmy zarządzającej lecznicą. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Szpital został wydzierżawiony prywatnej spółce przez złotoryjskie starostwo. Samorządowcy podkreślają, że z chwilą podpisania kontraktu stracili możliwość wpływu na kondycję placówki.

Tymczasem rzecznik starosty Jacek Grabowski nie dostrzega nieprawidłowości. - Współpraca, powiedzmy, przebiega w sposób właściwy, aczkolwiek jest to podmiot gospodarczy, który jest z nami pośrednio związany, niezależny i nasz wpływ jest bardzo ograniczony. Naszym zadaniem jako powiatu jest zabezpieczyć opiekę medyczną - mówi rzecznik.

play
stop
00:0000:00
I właśnie dlatego pracownicy szpitala twierdzą, że starostwo nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Szefowa związku zawodowego uznaje, że momentami zagrożone może być życie i zdrowie pacjentów. Dlatego pracownicy napisali już doniesienie do prokuratury.

...

Szpitale grozy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:18, 14 Mar 2018    Temat postu:

DRAMATYCZNY APEL LEKARZY Z KRAKOWA
MajAgnieszka Maj POLSKA Dzisiaj, 14 marca (07:00)
Udostępnij
Komentuj (765)
765
Centrum Cyklotronowe w dzielnicy Bronowice w Krakowie to jedyny ośrodek w Polsce, który leczy chorych na nowotwory nowoczesną radioterapią protonową. W ubiegłym roku przyjął ok. 100 pacjentów, ale mógłby sześć razy więcej. Lekarze ubolewają, że ogromny potencjał placówki nie jest w pełni wykorzystywany.

Zdj. ilustracyjne /123RF/PICSEL
Zdj. ilustracyjne /123RF/PICSEL
W Internecie pojawił się dramatyczny, anonimowy apel pracowników jednego z krakowskich szpitali o to, aby zmienić tę sytuację.

REKLAMA

"Mamy w Polsce super zaawansowany sprzęt - akcelerator protonowy (...) Kosztował 300 milionów złotych, umożliwia niszczenie komórek nowotworowych wewnątrz ciała praktycznie bez naruszania okolic guza, można nim napromieniać wnętrze mózgu, kręgosłupa, wrażliwych narządów" - czytamy w "Apelu pracowników szpitala o nagłaśnianie totalnej ignorancji w stosunku do chorych na raka Polaków".

"Sprzęt za trzysta milionów złotych jest wykorzystany w 15-20 proc"
Według autorów tego listu, ośrodek w Bronowicach nie może przyjąć więcej pacjentów, bo ich liczba jest ograniczona rozporządzeniem ministra zdrowia, w którym wyliczone są typy nowotworów, wskazane do tego rodzaju terapii.

"Nie możemy też odpłatnie leczyć tych, którzy chcieliby próbować ratować się za pieniądze - sprzęt jest z grantu, nie mamy na to zgody.... Sprzęt za trzysta milionów złotych jest wykorzystany w 15-20 proc., a ludzie umierają, dzieci umierają...". Autor apelu wylicza, że terapia takim samym sprzętem w USA kosztuje ok. 210 tys. USD, w Polsce koszt terapii to ok. 90 tys. zł. "W prywatnej klinice w Czechach można wykonać taki zabieg prywatnie - kosztuje ok. 210 tys. zł, ludzie z Polski tam jeżdżą, ci których na to stać i o tym wiedzą..." - czytamy w liście.

Burza w Internecie
Ta publikacja wywołała burzę w Internecie. Emocjonalnie zareagowali na nią lekarze i pacjenci. Mateusz Spałek, lekarz z Centrum Onkologii-Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie uważa, że choć pełna jest nieścisłości, (np. dotyczących cen terapii za granicaą które według niego są niższe) to jednak prawdziwa jest jej teza, że Centrum w Bronowicach ma znacznie większy potencjał, niż obecnie wykorzystywany.

"Nie wynika to jednak na pewno z niewłaściwych wskazań refundacyjnych, czy też braku finansowania takiego leczenia, a raczej z błędów organizacyjno-personalnych. Tego rodzaju unikalny ośrodek powinien być "zespolony" z największymi centrami onkologii w Polsce - proces kwalifikacji mógłby się odbywać w placówce macierzystej (Wrocław, Poznań, Gliwice, Warszawa), także wyznaczanie obszarów tarczowych i planowanie (technologie zdalne), a sam proces leczenia w Krakowie" komentował na Facebooku.

Centrum Cyklotronowe Bronowice /Marek Lasyk /Reporter
Centrum Cyklotronowe Bronowice /Marek Lasyk /Reporter
Interii powiedział, że możliwe jest to dopiero w przyszłości. - Opracowanie takiego rozwiązania może trwać lata, telemedycyna jest dopiero w powijakach. Ważniejsze byłoby przypisanie protonoterapii konkretnemu Centrum Onkologii, a nie "dzierżawienie" go przez COI od PAN- mówi Mateusz Spałek.

Dwoje dzieci do terapii protonowej
Do ośrodka w Bronowicach chorych kieruje Centrum Onkologii w Krakowie, które jako jedyny szpital w Polsce ma kontrakt z NFZ na protonoterapię.

Dzieci na leczenie kwalifikuje także Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie Prokocimiu, jako podwykonawca Centrum Onkologii.

Rzecznik prasowy Centrum Onkologii Wojciech Wysocki powiedział Interii, że z tej terapii mogą skorzystać osoby z całej Polski. - Wszyscy, którzy spełniają kryteria. W ubiegłym roku skierowaliśmy na terapię ok. 100 pacjentów ze wszystkich województw. Radioterapia protonowa może być skuteczna w przypadku nowotworów gałki ocznej, głowy, szyi, nowotworów rozwijających się w trudno dostępnych miejscach - tłumaczy Wojciech Wysocki.

Mniej pacjentów na terapię protonową skierował Uniwersytecki Szpital Dziecięcy z Krakowa. Wynikało to m.in. z przedłużania się zawarcia umowy.

- Mieliśmy z tego powodu trwając przez miesiąc zawieszenie w kwalifikacji pacjentów - wyjaśnia Natalia Adamska-Golińska, rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego.

Minister poszerzy listę?
Ze szpitala dziecięcego kryteria kwalifikacji do radioterapii protonowej wymienione w rozporządzeniu Ministerstwa Zdrowia spełniało siedmioro dzieci. Z tej grupy u jednego pacjenta wykonano terapię protonową, a dla drugiego przygotowywany jest plan leczenia. - Dla pozostałych pacjentów bardziej optymalne okazały się inne techniki radioterapii - informuje rzeczniczka szpitala.

Według prof. Marka Jeżabka, który zarządza Centrum Cyklotronowym, pacjentów tu leczonych mogłoby być znacznie więcej, gdyby ministerstwo poszerzyło listę nowotworów do refundacji w ramach terapii protonowej.

Szpital /123rf /123RF/PICSEL
Szpital /123rf /123RF/PICSEL
- Obecna lista jest bardzo restrykcyjna i ogranicza liczbę chorych. Myślę, że przy jej tworzeniu ministerstwo kierowało się obawami, że zgłosi się zbyt dużo chętnych. Tymczasem sytuacja jest odwrotna, jest ich za mało - podkreśla prof. Jeżabek. O tej sytuacji poinformował Ministerstwo Zdrowia. - Mam informację, że na poważnie zajęli się tą sprawą i za kilka miesięcy być może pojawi się poszerzona lista. Obawiam się tylko, że może znaleźć się na niej zbyt mało nowotworów, aby wykorzystać potencjał naszego centrum - mówi prof. Jeżabek. Jego zdaniem jest też druga możliwość poszerzenia liczby pacjentów: gdyby leczenie prowadził więcej niż jeden ośrodek. - Trzeba pamiętać, że pacjenci są emocjonalnie związani z prowadzącymi ich lekarzami. Dlatego czasem wybierają mniej korzystną terapię - uważa profesor.

Centrum Cyklotronowe Bronowice w Krakowie zostało otwarte w 2015 roku. Nie przyjmowało jednak pacjentów od początku. Nie było porozumienia pomiędzy Instytutem Fizyki Jądrowej PAN (właściciel CCB), a placówkami, mającymi kierować chorych na terapię. Do podpisania umowy pomiędzy jednostkami doszło dopiero pod koniec września 2016 r.

Agnieszka Maj

...

Nadal ten obled trwa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:49, 14 Mar 2018    Temat postu:

Spanie pod szpitalnym łóżkiem będzie bezpłatne?

Pobieranie opłat za to, że rodzice śpią przy szpitalnych łóżkach, w których leżą chore dzieci to norma w większości szpitali. Placówki rekompensują sobie dodatkowe wydatki na prąd czy wodę. Minister zdrowia twierdzi, że to niewłaściwe i zapowiada uregulowanie tej kwestii.

...

Rozumiem woda czy prad ale za spanie? Poza tym rkdzice pomagaja i wyreczaja pielegniarki. To tez sie liczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:08, 15 Mar 2018    Temat postu:

w woj Lubuskiem podawano dzieciom przeterminowane szczepionki.

Dlaczego wnikliwe kontrole podmiotów medycznych dotyczą tylko jednego województwa – lubuskiego? Odkryto tam proceder podawania dzieciom szczepionek przeznaczonych do utylizacji. Co z resztą kraju?

...

Koszmar!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:39, 15 Mar 2018    Temat postu:

Szpitale przetrzymują dzieci. Krótszy pobyt im się nie opłaca

W 2017 roku NFZ zmienił zasady wypłacania szpitalom pełnej stawki za hospitalizowanie najmłodszych pacjentów. Teraz szpital otrzymuje 100% kwoty za min. 3 doby pobytu dziecka w placówce, a nie jak było do tej pory za 2. Coraz częściej szpitale przetrzymują pacjentów, aby dostać całkowitą zapłatę.

...

Super!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:55, 16 Mar 2018    Temat postu:

Rodzice małych cukrzyków w kłopocie: W systemie refundacji są dziury

Najpierw radość z refundacji - teraz piętrzące się problemy. Dzieci chore na cukrzycę typu I mogą, przypomnijmy, korzystać z długo oczekiwanej refundacji systemu ciągłego monitorowania poziomu cukrów. To system, który na bieżąco sprawdza poziom cukrów, przewiduje zmiany i alarmuje, gdy...

...

Znowu nie dziala


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:49, 18 Mar 2018    Temat postu:

Radom. Chory na RAKA pacjent znaleziony martwy na trawniku

Tragedia w Radomiu. Na trawniku przed budynkiem Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu znaleziono ciało 67-latka. Crying or Very sad

...

Przed szpitalem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:22, 19 Mar 2018    Temat postu:

Lekarze z Łodzi uratowali mu płuco, które inni chcieli...
Lekarze z Łodzi uratowali mu płuco, które inni chcieli usunąć
Agnieszka Jędrzejczak 19 marca 2018 AKTUALIZACJA: 19 marca 2018 11:05 Dziennik Łódzki
14
2
Prof. Sławomir Jabłoński podkreśla, że wyleczenie pana Jarosława to zasługa całego zespołu, m.in. dr. Marcina Wawrzyckiego i dr. Jacka Kordiaka
Prof. Sławomir Jabłoński podkreśla, że wyleczenie pana Jarosława to zasługa całego zespołu, m.in. dr. Marcina Wawrzyckiego i dr. Jacka Kordiaka ©Agnieszka Jędrzejczak
Rok temu prawie pogodził się z utratą części płuca, które zaatakował nowotwór. Przejechał pół Polski, żeby je uratować i wykorzystać szansę na normalne, zdrowe życie. Dali mu ją lekarze ze szpitala im. WAM w Łodzi, a on dziś mówi im po prostu "dziękuję". - To wielkie szczęście, że trafiłem w ręce tych specjalistów - przyznaje Jarosław Lewandowski z Gdańska.
Wszystko zaczęło się od nawracających stanów zapalnych lewego płuca, z powodu których pan Jarosław leczył się od kilku lat. To inżynier zarządzający firmą w Trójmieście. W ubiegłym roku, gdy trafił do pomorskiej kliniki chorób płuc, wykryto u niego guza w oskrzelu dolnego płata lewego płuca.

- Nie było wątpliwości, że to nowotwór. Lekarze podjęli decyzję o wycięciu guza wraz z dolnym płatem płuca. Decyzja, choć radykalna, była dla mnie zrozumiała, bo tak zwyczajowo postępuje się w podobnych przypadkach - mówi Jarosław Lewandowski.

Pacjent nie czekał jednak biernie w łóżku szpitalnym na operację. Czytał publikacje naukowe o raku płuca i nieoperacyjnym leczeniu. To wtedy dowiedział się o specjalistach ze szpitala klinicznego im. WAM w Łodzi. Napisał do nich maila. Łódzcy lekarze zainteresowali się jego przypadkiem i przyjęli do swojej Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej, Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej na leczenie.

Czytaj też: Przy szpitalu im. WAM w Łodzi powstanie Ponadregionalne Centrum Zabiegowe

Prof. Sławomir Jabłoński podkreśla, że wyleczenie pana Jarosława to zasługa całego zespołu, m.in. dr. Marcina Wawrzyckiego i dr. Jacka Kordiaka Agnieszka Jędrzejczak

- Pacjentowi groziła niedodma, czyli niewystarczające wypełnienie płuca powietrzem. Zmiana rozrastała się, co groziło usunięciem nawet całego płuca - mówi prof. Sławomir Jabłoński, kierownik Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej, Ogólnej i Onkologicznej w szpitalu im. WAM. - Pobraliśmy wycinek do badania histopatologicznego, a gdy wyniki wskazały, że nie ma komórek nowotworu złośliwego, postanowiliśmy spróbować uratować pacjentowi ten płat płuca, wykonując tzw. zabieg wewnątrzoskrzelowy.

Polega on na usunięciu guza poprzez bronchoskopię interwencyjną, w połączeniu z trzema różnymi metodami. Guz był na zmianę wypalany i wymrażany.

- Najpierw użyliśmy pętli diatermicznej, czyli elektrody zakończonej tak jak lasso, którą „zarzuciliśmy” na guza i odcięliśmy go z pomocą prądu elektrycznego. Następnie do usunięcia resztek guza użyliśmy kriosondy zasilanej ciekłym azotem, co pozwoliło wymrozić i wyrwać tkankę. Na koniec wykorzystaliśmy bimer argonowy, również wprowadzony przez bronchoskop. Ta metoda to rodzaj diatermii, co mówiąc w dużym uproszczeniu, jest niszczeniem zbędnej tkanki wysoką temperaturą - wyjaśnia prof. Sławomir Jabłoński.

Zobacz: Nowatorska operacja w szpitalu im. WAM w Łodzi. Stenty pozwolą lepiej oddychać [FILM]

Łódzcy lekarze dzięki temu uratowali całe lewe płuco pacjenta.

- Podczas ostatniej kontrolnej bronchoskopii w szpitalu oglądałem z lekarzami moje oskrzele na monitorze. Po guzie nie ma nawet śladu! Wróciłem do Trójmiasta, jestem w pełni aktywny zawodowo, uprawiam sport, wszystko wróciło do normy. Lekarze całkowicie bezboleśnie przywrócili mnie do życia. Cieszę się, że są tacy specjaliści, którzy potrafią pochylić się nad pacjentem i choć są chirurgami, to skalpel nie jest ich jedynym narzędziem pracy - podkreśla pan Jarosław.

Czytaj też: American dream w łódzkim szpitalu

Rak płuc

To jeden z najgroźniejszych i najczęściej diagnozowanych nowotworów w Polsce - ok. 21 tys. osób rocznie. Wśród wszystkich chorych, u których wykryto zmiany onkologicznie, co piąty mężczyzna i co 10. kobieta ma raka płuca.

Nowotwór ten jest też najczęstszą przyczyną śmierci wśród wszystkich pacjentów onkologicznych. Powoduje więcej zgonów niż rak piersi, prostaty i jelita grubego łącznie. Ryzyko raka płuca jest u mężczyzn trzy razy większe niż u kobiet. Na wyleczenie mają szansę ci, którzy zostaną zdiagnozowani wcześnie - na etapie, gdy nowotwór może być usunięty operacyjnie. W Polsce dostępność do wysokospecjalistycznego leczenia raka płuca jest mniejsza niż w większości krajów rozwiniętych.

...

Dobro miesza sie ze zlem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:09, 21 Mar 2018    Temat postu:

Poznań: Prądu nie było kilka sekund, w szpitalach wysiadły urządzenia

We wtorek wieczorem w Poznaniu przez kilka sekund nie było prądu. Efekt? W szpitalu WCO wysiadły urządzenia, w drukarni stanęła linia produkcyjna.

..

Jak w szpitalach siada to juz dno...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:13, 21 Mar 2018    Temat postu:

93% 18-latków w Polsce ma próchnicę, średnia ilość zaatakowanych zębów to aż 6,5

Lekarze stomatolodzy po raz kolejny biją więc na alarm, przypominając, że kondycja zębów i całej jamy ustnej to nie tylko kwestia estetyki, lecz także bardzo ważny element wpływający na ogólny stan zdrowia.

...

Znow katastrofa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:08, 22 Mar 2018    Temat postu:

ZUS ma problem z lekarzami orzecznikami. Nie chcą pracować nawet za 8 tys.

- Planujemy wprowadzenie algorytmu, który będzie typować ubezpieczonych do kontroli na podstawie większej liczby parametrów, np. częstotliwości korzystania z chorobowego - mówi dr Grażyna Hart, naczelny lekarz ZUS, dyrektor Departamentu Orzecznictwa Lekarskiego Centrali ZUS.

...

To sie rozbestwili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:09, 22 Mar 2018    Temat postu:

dzisiaj 09:11
Skomentuj 0 77
Matka z Białegostoku wezwała karetkę do 12-letniego syna, który został silnie kopnięty w plecy. Dziecko bardzo źle się czuło. Drętwiały mu ręce i miał problemy z oddychaniem. Jednak dyspozytorka odmówiła wysłania ambulansu. Stwierdziła, że nie ma zagrożenia życia i matka sama musi zawieźć chłopca do szpitala. Na miejscu okazało się, że dziecko miało pęknięty jeden kręg. O sprawie poinformował portal poranny.pl.
szpital nie wysłał katerkiFoto: Spotmatik / istock
szpital nie wysłał katerki
0
‹ wróć
Pogotowie w Białymstoku odmówiło przysłania karetki
Dziecko z pękniętym kręgiem do szpitala zawiozła matka
Chłopiec podczas zajęć na boisku został kopnięty w plecy przez starszego kolegę. Pomimo złego samopoczucia nikt nie zaopiekował się dzieckiem. Wychowawca pozwolił mu samodzielnie pojechać autobusem. Późnym popołudniem 12-latek dotarł do świetlicy sojoterapeutycznej. Tam także nikt nie wezwał pogotowia, chociaż chłopiec zgłaszał, że bardzo źle się czuje. Zadzwoniono natomiast po jego matkę. Kobieta niezwłocznie po pojawieniu się, zadzwoniła na numer alarmowy. Dyspozytorka jednak odmówiła przysłania karetki. Stwierdziła, że nie ma zagrożenia życia i matka sama może zawieść syna do szpitala.

W świetlicy pojawiła się policja, jednak im również nie udało się nakłonić dyspozytorki do wysłania ambulansu dla cierpiącego chłopca. Kiedy matce udało się samodzielnie dotrzeć z synem do szpitala, okazało się, że dziecko ma pęknięty kręg. Być może 12-latek będzie musiał być operowany.

Matka chłopca jest zszokowana i oburzona zarówno postawą wychowawców, którzy nie wezwali pogotowia, jak i dyspozytorki, która odmówiła wysłania karetki. Tę sprawę wyjaśnia Mirosław Tarasiuk, zastępca dyrektora pogotowia. Wychowawcy, pod których opieką pozostawał 12-latek, zapewniają, że po zdarzeniu dziecko dobrze się czuło i nawet wróciło do gry w piłkę.

...

Znow horror.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:37, 23 Mar 2018    Temat postu:

Tragiczne warunki w szpitalu. "Gorzej niż w piwnicy"

Na profilu facebookowym "Posiłki w szpitalach" burze wywołały tym razem nie zdjęcia posiłków, a wnętrze szpitala. - Zdjęcie sufitu w łazience, na oddziale ortopedii. Na drzwiach powinna być informacja. "UWAGA! Korzystanie z toalety grozi poważnym uszczerbkiem na zdrowiu."

...

Kolejny horror.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:57, 23 Mar 2018    Temat postu:

Chorym można uratować życie dzięki Ratunkowemu Dostępowi do Leczenia

Teoretycznie pieniądze na finansowanie alternatywnej terapii są, ale prawie nikt nie proponuje jej pacjentom. Powodem są skomplikowane procedury związane z zabieganiem o RDDL. Wielu lekarzy nawet nie próbuje sięgać po tę, często ostatnią, deskę ratunku..

...

Znow horror ze leczyc mozna ale przepisy... .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:52, 24 Mar 2018    Temat postu:

Szpitalom zależy, żebyś u nich dłużej poleżał. Reforma nie zmieniła...

Szpitale wolą położyć do łóżka tzw. łatwego czyli, nie wymagającego kosztownych badań i mniej absorbującego personel pacjenta. W ten sposób łóżko jest zajęte na dłużej i nie pojawi się w nim trudny, czyli kosztowny pacjent. NFZ przecież i tak zapłaci.

...

Ruski swiat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:01, 24 Mar 2018    Temat postu:

Bakterie wyżerają jej nogi. Szpitalom leczenie się… nie opłaca.

Ogromne, gnijące rany wywołane niewydolnością żylną, powodują trudny do wytrzymania ból. Pani Grażyna szukała pomocy w okolicznych szpitalach, ale tam leczona jest tylko doraźnie przez kilka dni. Jak ustaliliśmy, na kompleksową opiekę nie ma szans, bo to dla szpitali nieopłacalne.

...

Super wrecz!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:46, 25 Mar 2018    Temat postu:

Prawie 150 szpitali może zostać zamknięte. Przez reformę zdrowia PiS

Brzmi, jak żart na prima aprilis, ale nim nie jest. 1 kwietnia w prawie 150 szpitalach, które znalazły się poza siecią NFZ, pacjenci mogą pocałować klamkę.


Zielony_Ogr 35 min. temu +3
Jako przykład placówki, która za chwilę może zamknąć swe podwoje, dziennik podaje szpital Vito-Med w Gliwicach. - W najbardziej czarnym scenariuszu będziemy musieli zamknąć cały szpital - powiedziała Joanna Krukowska, prezes placówki.

no to sprawdźmy co pacjenci o nim myślą

Szpital na Radiowej w Gliwicach. Człowiek w stanie ciężkim po udarze na oddziale neurologicznym leży w towarzystwie pacjenta z grypą żołądkowo-jelitową. Jakakolwiek interwencja (czytaj uprzejma prośba lub pytanie) powoduje agresję ze strony tzw. personelu. Brudna chusteczka z zakażonego kału leży sobie spokojnie na stoliku obok pacjenta z udarem. No comments.

Nikomu nie życze zeby ktos trafil do tego szpitala bądz ktos z waszych bliskich! Współpraca z personelem tragedia , przekaz informacji równiez utrudniony, rozmawial z nami tylko jeden Pan Doktor bardzo w porządku. Jak ktos jest w złym stanie przywieziony do szpitala od razu stawiaja na pacjenta krzyzyk ! Pielegniarki robią za lekarza , a jak widzialam ze cos sie zle dzieje i prosilam i lekarza to było cieżko wezwać. Przy ostrej niewydolnośći oddechowej zrobila pielegniarka inhalacje z soli - tragedia. Koniec konców młody człowiek umarł , było zle ale mogło sie to skonczyc inaczej gdyby ktos cos robil i reagował. Za nim trafiła mi tam moja bliska osoba słyszalam ze kazdy mowi ze ten szpital to umieralnia, myslalam ze tylko tam mówia. Dziś już wiem ze to prawda !

Spędzona 1 doba w tym brudzie. Powód przyjęcia : kolonskopia dnia następnego rano. Personel , lekarze, pielęgniarki i salowe miłe, nie narzekam. Natomiast warunki na sali chorych masakryczne. W pokojach dostawki łóżek . Na ścianach grzyb, łóżka obskurne, pościel syfiata, materace posikane . Ściany brudne. Zdrowych ludzi pakują do sali z chorymi, byłam na sali z panią chora na zapalenie oskrzeli a druga pacjentka z podejrzeniem żółtaczki. Wszędzie smród i obskurne warunki.

[link widoczny dla zalogowanych]

a tu google:

Mój Tata dwu krotnie był w tym szpitalu, udary niestety Sad żadnej informacji na temat pacjenta, lekarka nie miła, pielęgniarki fajne, mój Tatuś został wysłany do domu w ciężkiej agonii po 23 godzinach w domu zmarł mi na rękach, nie mieliśmy o niczym pojęcia, nie miałam pojęcia w jakim jest stanie i jakie rokowania, nic zupełnie żadnych informacji Jak tak można? Umierania!!

Szczerze nie polecam. Byłam ze skierowaniem na oddział, gdzie miałam zostać na obserwacji z nowymi lekami. Nie przyjęli mnie, wypisali receptę na leki i rodzina miała obserwować działanie. Po dwóch dniach wylądowałam w innym szpitalu, ponieważ 'pani doktor', która miała dyżur i wypisywała leki z książką na kolanach, połączyła leki, które mają przeciwne działanie na siebie.

Nie na darmo od dawna mówi się o Radiowej- umieralnia. Pielęgniarki chamskie i opryskliwe. Pacjent w trakcie dyżuru z bólem zmuszony do kilku godzinnego cierpienia na poczekalni. Mają ludzi dosłownie 'w dupie", po interwencji telefonicznej nagrywanej pewnie z obawy o skargę nagle ktoś się zainteresował pacjentem z bólem. Na poprawę jest tylko jeden sposób pisać skargi a jak odmawiają szybkiej pomocy przy stanie nagłym wyjść na zewnątrz i prosić pomoc pogotowia. Zero empatii pieprzone znachory !
udostępnij

rycerzyk87 28 min. temu 0
W służbie zdrowia bez zmian ( ͡° ʖ̯ ͡°)

...

Szpitali z horroru tez niespecjanie potrzebujemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:30, 27 Mar 2018    Temat postu:

Policjanci zatrzymali pijaną ratowniczkę medyczną

"Policjanci z Drzewicy (Łódzkie) zatrzymali pijaną 45-letnią ratowniczkę medyczną, która wcześniej brała udział w reanimacji nieprzytomnego mężczyzny. Pacjenta nie udało się uratować, a niepokój jego rodziny wzbudziło dziwne zachowanie ratowniczki"

...

Super.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:24, 28 Mar 2018    Temat postu:

Powiedziała o zbyt małej liczbie pielęgniarek na oddziałach i straciła pracę
Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2018-03-27 10:40 | Zmodyfikowano: 2018-03-27 11:11 A|A|A


fot. Karolina Kurczab
Sława Kolano - choć jest szefową związków zawodowych w złotoryjskim szpitalu otrzymała dyscyplinarne wypowiedzenie. Szef Solidarności Zagłębia Miedziowego nie ma wątpliwości, że spółka zarządzająca placówką chce w ten sposób zastraszyć personel.
- Jedna pielęgniarka na czterdziestu pacjentów - to może doprowadzić do tragedii, bo przy takim natłoku pracy, łatwo o pomyłkę - przekonywała Sława Kolano.

Zdaniem rzecznika spółki zarządzającej złotoryjskim szpitalem, pracownica taką wypowiedzią działała na szkodę firmy. Dlatego już następnego dnia spółka oskarżyła kobietę w prokuraturze.

Oprócz tego Sława Kolano właśnie została dyscyplinarnie zwolniona. Związkowcy uważają, że to odwet za walkę z nieprawidłowościami w szpitalu i zapowiadają, że zastosują nie tylko prawne, ale i niekonwencjonalne metody obrony pielęgniarki, która prawie 40 lat przepracowała w złotoryjskim szpitalu.

- Zwolnienie dyscyplinarne szefowej zakładowych związków zawodowych i to w okresie przedemerytalnym jest próbą zastraszenia załogi - wyjaśnia Bogdan Orłowski, szef NSZZ "Solidarność" Regionu Zagłębie Miedziowe. - To dyskryminacja za mówienie prawdy. NSZZ "Solidarność" zastosuje również niekonwencjonalne metody w obronie praw człowieka, w obronie praw pani przewodniczącej. Jeśli zarządzającym tym szpitalem wydaje się, że Sława Kolano zostanie pozbawiona przez nich pracy, to się mylą.

play
stop
00:0000:00
W codziennych obowiązkach pielęgniarkom starają się pomagać... pacjenci. Szpital został wydzierżawiony prywatnej spółce przez złotoryjskie starostwo. Samorządowcy podkreślają, że z chwilą podpisania kontraktu stracili możliwość wpływu na kondycję placówki.

...

Po prostu super!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:36, 28 Mar 2018    Temat postu:

Psychiatria dziecięca w Polsce nie istnieje

„Moja córka chorowała. Po wyjściu ze szpitala popełniła samobójstwo. Błagam o to, żeby zmienić te szpitale" – napisała do mnie kobieta, która mieszka na drugim końcu Polski. Tyle że nie bardzo jest co zmieniać. Brakuje lekarzy, terapeutów, miejsc na oddziałach dla dzieci.

...

Az taki dramat?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 54, 55, 56  Następny
Strona 35 z 56

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy