Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Kto jest za Ochrona Życia!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 37, 38, 39  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:17, 09 Mar 2018    Temat postu:

Madryt: podczas strajku kobiet zaatakowano dwa kościoły

Na ścianach i drzwiach wejściowych do świątyń nieznani sprawcy, prawdopodobnie uczestnicy protestu, wypisali farbą hasła i znaki organizacji feministycznych, w tym zdania propagujące aborcję. Treść niektórych z nich jest wulgarna.

...

Czarny marsz czyli satanistyczny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 0:19, 09 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:11, 10 Mar 2018    Temat postu:

Tragedia w Lęborku. Dziecko zmarło w trakcie porodu

Miała się urodzić córka. Ojciec za śmierć dziecka obwinia lekarzy. Według niego poród mógł zakończyć się szczęśliwie, gdyby zrobiono cesarskie cięcie. Sprawą zajęła się prokuratura i specjalna komisja.

Trzeba wyjasnic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:14, 10 Mar 2018    Temat postu:

9 marca 1943 roku Adolf Hitler zalegalizował aborcję na ziemiach polskich
9 marca 2018 00:00
W latach 1943-1945 obowiązywało prawo pozwalające Polkom na dokonywanie aborcji w nieograniczonym zakresie był to jedyny przypadek w historii Polski kiedy aborcja była legalna „na żądanie”. Warto dodać, że w Niemczech takie prawo nie obowiązywało, a Niemka która usunęła własne dziecko była skazywana na karę śmieci. Wyjątkiem było zagrożenie życia matki.
Polityka Hitler dotycząca aborcji na terenach Europy wschodniej, w tym Polsce miała inny cel. Było nim wyniszczenie „niższej rasy”, za jaką Niemcy uważali Słowian, w tym Polaków.
Potwierdzeniem tego mogą być słowa Fuhrera z 22 lipca 1942 roku „W obliczu dużych rodzin tubylczej ludności, jest dla nas bardzo korzystne, jeśli dziewczęta i kobiety mają możliwie najwięcej aborcji”

...

Patron czarnych marszy i wielki filar feminizmu. Zrobil tylko jeden blad. Pośliznal sie tylko o jeden dzien. 8 marca! To by dopiero bylo podkreslenie,, praw kobiet". Cusz nawet geniusze tacy jak Adolf sie myla...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:55, 12 Mar 2018    Temat postu:

Taki brat to prawdziwy skarb! Urodzinowa niespodzianka dla kobiety z zespołem Downa
Dominika Cicha | 11/03/2018
CHRIS GARAFOLA Z SIOSTRĄ
Chris Garafola/Facebook
Udostępnij Komentuj
Profil modela Chrisa Garafoli śledzą na Instagramie niemal 63 tys. internautów. Ale nie ich opinia liczy się w jego życiu najbardziej. Ma bowiem wyjątkową fankę, której – jak mówi – zawdzięcza wszystko.

Chris Garafola i jego o trzy lata starsza siostra Brittany są najlepszymi przyjaciółmi. Nie mieli łatwego dzieciństwa. Dziewczynka przechodziła serię operacji na otwartym sercu, a mama – żeby móc za nie zapłacić – podejmowała kilka prac. „Ale te trudności tylko nas umocniły i zbliżyły do siebie jako rodzinę” – Chris podkreślał w rozmowie z Daily Mail.

Teraz, kiedy oboje przekroczyli już trzydziestkę, nadal są sobie tak samo bliscy. „Brittany jest moją najlepszą przyjaciółką od samego początku – Garafola mówił w magazynie People. – Moim celem jest upewnienie się, że moja siostra ma dobre życie, jest bezpieczna i zdrowa. Jej szczęście jest moim szczęściem”.



What do you do when it’s pouring raining outside and your stuck in the house? You freestyle a “Rain, Rain Go Away” song on the guitar with your sister. Duh. #TeamGarafola #simplethings
A post shared by Chris Garafola (@chrisgarafola) on Nov 6, 2017 at 3:43pm PST
Jeśli nie widzisz wideo, kliknij TUTAJ

Britanny do szczęścia nie potrzebuje zbyt wiele. Chris wspomina ze śmiechem, że siostra zawsze chciała być taka sama, jak on. Jeśli zobaczył fajny film, ona też zamierzała go obejrzeć. Gdy przyniósł do domu nowy telefon, ona też wolała taki model. Kiedy wyjechał do college’u, siostra też chciała się usamodzielnić (w efekcie przyłączyła się do do społeczności Heartbeet Lifesharing, zrzeszającej dorosłych z niepełnosprawnościami).

I w końcu – kiedy Chris zaczął współpracować z takimi markami jak New Balance czy Puma, Brittany też zapragnęła pozować przed obiektywem.

Kiedy zacząłem pokazywać jej reklamy lub magazyny, w których byłem, mówiła, że chce tak samo. Powiedziałem jej, że już jest przecież modelką i to ja staram się być jak ona – opowiada.
Czytaj także: Chłopiec z zespołem Downa nową „twarzą Gerbera”


Chris i Brittany Garafola. Urodzinowa sesja
W końcu postanowił, że – z okazji 32. urodzin – zorganizuje siostrze profesjonalną sesję zdjęciową. To dla niej najważniejszy dzień w roku i zwykle już kilka miesięcy wcześniej zaczyna o nim opowiadać.

Za pomocą mediów społecznościowych Chris rozpoczął poszukiwania ekipy. „Miałem do podjęcia trudną decyzję, Nie chciałem kogoś, kto jest po prostu wspaniałym fotografem – musiały to być osoby dobre w głębi duszy, ponieważ miały pracować z moją siostrą, która ma wyjątkowe potrzeby”. Udało się – sztab złożony m.in. ze stylistki, wizażystki, fotografa i operatora był gotowy.

Tuż przed urodzinami Brittany przyjechała do brata do Bostonu. Rano usłyszała, że wybiorą się tylko na spacer i może zjedzą coś po drodze – żadnych niespodzianek.

Spojrzała na mnie, jakby chciała powiedzieć: Kocham cię, ale… serio?? Utrzymywanie wszystkiego w sekrecie było torturą, bo ona jest tak urocza, że ostatnią rzeczą, jaką chcesz zrobić, jest zranienie jej uczuć – wspomina Chris.
W końcu, kiedy dotarli na miejsce sesji, Chris powiedział siostrze prawdę. „Zaczęła podskakiwać, przytulać mnie i płakać” – opowiada.

Czytaj także: „Jesteś moim słoneczkiem” – śpiewa bratu z zespołem Downa mała Lydia. Zobacz wzruszające nagranie


Supermodelka z zespołem Downa
Przez następne godziny Brittany – umalowana i uczesana – pozowała przed aparatami i kamerą. Zachowywała się bardzo serio. „Była supermodelką i wiedziała o tym. To był jej dzień, by zrobiła to naprawdę profesjonalnie. Radziła sobie o wiele lepiej niż wiele modelek, z którymi pracowałem. Byłem pod wrażeniem” – wzrusza się jej brat.

Grafola cieszy się, że zrobił siostrze taki prezent i ma nadzieję, że ich wspólne zdjęcia podniosą poziom społecznej świadomości o niepełnosprawnościach. „Chciałbym, żeby ludzie zakwestionowali to, co uważają za piękne i zdali sobie sprawę, że każdy powinien mieć takie same możliwości w życiu, niezależnie od tego gdzie się urodził i z czym się urodził”.

Teraz Grafola – który sam przecież podniósł sobie poprzeczkę – zastanawia się, co zorganizować na kolejne urodziny siostry.

To, kim jestem dzisiaj, zawdzięczam mojej siostrze. To dzięki niej nie biorę małych życiowych błogosławieństw za pewnik. Brittany pokazała mi wszystko, od tego, jak czuć się pięknie i pewnie we własnej skórze, po to, jak kochać bezwarunkowo.


Źródła: People, Daily Mail

...

Wspaniale!.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:33, 13 Mar 2018    Temat postu:

Joanna Górska wygrała z rakiem. Pojawiła się już na antenie

Joanna Górska pokonała poważną chorobę - dziennikarka Polsatu od zeszłego roku walczyła z nowotworem. Teraz wróciła do pracy i pojawiła się w porannym serwisie "Polsat News". Bez peruki.

..

Polsat plugawo szalal na punkcie czarnych marszy az przestalem z tego korzystsc. Tu widzicie skutki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:46, 14 Mar 2018    Temat postu:

Co za koszmar! Dlaczego 16-letnia Klaudia zabiła nowo narodzone dziecko?

Po tej wprawiającej w osłupienie tragedii już nic nie będzie w życiu Klaudii B. (16 l.) i Karola B. (17 l.) takie samo jak wcześniej. Dziewczyna zaszła w ciążę, ale razem z chłopakiem nie chcieli dziecka. Klaudia przyszła do szpitala z zakrwawionym martwym noworodkiem. Prokuratura uważa, że został zabity przez matkę, a ojciec nakłaniał ją do zbrodni.

..

Bombardujecie dzieci seksem! A to jest nie do szkoly temat tylko i wylacznie do malzenstwa!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:27, 16 Mar 2018    Temat postu:

Szok w Bogatyni! 1,5-roczne dziecko i pies wśród odchodów i...

Pies nie wychodził na dwór od 3 miesięcy. W skandalicznych warunkach kobieta chowała 1,5-roczne, niepełnosprawne dziecko. Kolejne dziecko w drodze...

...

Wyrzucone przez okno jabłko trafiło niemowlę w głowę. Dziecko walczy o...

Do zdarzenia doszło w chińskim mieście Dongguan. Trzymiesięczna dziewczynka była na spacerze z babcią. Na leżące w wózku niemowlę w pewnym momencie spadło jabłko, które ktoś wyrzucił z okna 28-piętrowego bloku mieszkalnego. Dziecko doznało poważnych obrażeń czaszki i mózgu.

...

Miejmy nadzieje ze jablko wypadlo np. z balkonu a nie ktos rzucil.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:45, 16 Mar 2018    Temat postu:

Aleteia.pl - pozytywna strona Internetu w Twojej skrzynce e-mail


Chciał(a)bym otrzymywać informacje od partnerów Aletei

Edycja Polska Modlitwa Redakcja poleca Newsletter Zaloguj się Szukaj

Piątek, 16/03/2018 | Św. Gabriela
AKTUALNOŚCI

DOBRE HISTORIE

DUCHOWOŚĆ

STYL ŻYCIA

POD LUPĄ

KOŚCIÓŁ

FOR HER

KULTURA

SZTUKA I PODRÓŻE

WIEDZIAŁEŚ O TYM?
Reklama


Louise Alméras
Gwiazdy zagranicznego kina, które są gorliwymi katolikami [Galeria]

Philip Kosloski
Ta starożytna modlitwa do św. Józefa podobno nigdy nie zawodzi

Tomasz Reczko
[Nowe zgromadzenia!] Do jakiego zakonu najbardziej pasujesz? Sprawdź!

Aleteia
12 obietnic Najświętszego Serca Jezusa. Objawienia św. Małgorzaty Marii Alacoque

Redakcja
Najpiękniejsza Kobieta – 13 zachwytów nad Maryją

Tomasz Reczko
Katolicy zamiast do sklepów poszli z nudów do kościoła. Księża w szoku

Joanna Operacz
10 iście królewskich imion dla chłopca

Dominika Cicha
Tatuażysta z Auschwitz. Przez 50 lat jego sekret znali tylko najbliżsi

Łukasz Kobeszko
Krzyże chrześcijańskie – wiedziałeś, że jest ich tak wiele?

Karol Wojteczek
Przez 50 lat milczał o Auschwitz. Po wylewie zaczął rysować. Zobacz wstrząsającą wystawę [galeria]



DOBRE HISTORIE
Czarnobyl, 7 lat w sierocińcach, amputacja. Niezwykłe losy paraolimpijki Oksany Masters
Dominika Cicha | 16/03/2018
OKSANA MASTERS
AFP/EAST NEWS
Udostępnij Komentuj
Gdy matka Oksany widzi, jak zdeformowane jest ciało córki, natychmiast oddaje ją do adopcji. Dziewczynka znajdzie dom dopiero po 7 latach upokorzeń. Dziś jest jedną z najbardziej znanych reprezentantek USA w paraolimpiadach.

Jedna noga krótsza o piętnaście centymetrów. Brak nerki i kciuków. Pięć zrośniętych palców u rąk, sześć u stóp – wpisują w kartę nowo narodzonej Oksany lekarze. Jest rok 1989. Trzy lata wcześniej wybuchł reaktor elektrowni w Czarnobylu i wszystko wskazuje na to, że schorzenia dziewczynki są skutkiem tego zdarzenia. Matka nie jest w stanie się nią zaopiekować. Oddaje córkę do adopcji, ale nikt nie chce przygarnąć takiego noworodka.

Oksana trafia do trzech sierocińców. Przymiera w nich głodem, jest poniżana i molestowana seksualnie. Nie wie, czym jest wolność. Nie wie, że są na świecie dzieci, które mogą wybierać, na co mają ochotę. Nie wie, czym są lalki. Co dzień modli się, by mieć mamę.



Oksana Masters. Z sierocińca do USA
Gdy kończy 5 lat, po raz pierwszy spotyka ciepłą kobietę o jasnych włosach. To Gay Masters, profesor logopedii ze Stanów Zjednoczonych, która stara się o jej adopcję. Niestety, akurat wtedy Ukraina blokuje zagraniczne procedury adopcyjne. Oksana nosi przy sobie zdjęcie „mamy” przez kolejne 2 lata.

Byłam rozrabiaką. Wplątywałam się w mnóstwo kłopotów i nie wyciągałam z nich lekcji. Jeśli mnie bili, po prostu się śmiałam. W końcu zaczęli mówić: twoja mama po ciebie nie przyjedzie, bo jesteś złą dziewczynką. Zaczęłam w to wierzyć – wspomina.
Któregoś dnia Oksana budzi się jednak, czując dotyk na ramieniu. Pochyla się nad nią znajome spojrzenie. „Znam cię! Jesteś moją mamą. Mam twoje zdjęcie” – wykrzykuje. Gay Masters odpowiada: „A ja znam ciebie. Jesteś moją córeczką”.



Oksana Masters: Byłam Kopciuszkiem
Dziewczynka wyrusza z nową mamą do Buffalo (potem przeniosą się do Louisville). Kiedy wchodzi do swojego pokoju, przeciera oczy ze zdumienia. Nigdy wcześniej nie widziała tylu zabawek. Nie wie, co ma z nimi zrobić, ani którą wybrać. Nie zna słowa po angielsku. Jej mama nie umie zdania po ukraińsku. Dogadują się gestami.

Oksana została nauczona, by nie okazywać emocji i nie płakać. Gdy mówi po ukraińsku, że boli ją brzuch, odruchowo się uśmiecha. Jej mama odczytuje to jako radość. Takich sytuacji jest mnóstwo.



#TBT The first time I ever saw a doll was at age 7 1/2. My mom has always said the expression on my face was priceless when she gave me it. I had no clue what it was or what to do with it. I am so thankful for my moms brave heart to adopt me, being a single parent. There will never be the right words or enough words to say thank you and how much I love you.💕
A post shared by Oksana Masters (@oksanamasters) on Apr 13, 2017 at 1:54pm PDT


Od początku pobytu w Stanach Zjednoczonych Oksana bierze udział w rehabilitacjach. Lekarze diagnozują hemimelię i stwierdzają, że na zębach dziewczynki nie ma szkliwa. W wieku 9 lat lekarze amputują jej jedną nogę, 5 lat później drugą. Przechodzi też operacje dłoni.

Kiedy ma 13 lat, zaczyna zauważać, że nie jest taka sama, jak jej koleżanki z klasy. Ukrywa protezę pod ubraniami, chowa dłonie. Ale nie daje sobie wmówić, że jest zbyt drobna, by uprawiać sport. Zapisuje się na zajęcia z wioślarstwa. Gdy zaczyna płynąć, po raz pierwszy w życiu czuje się silna. Jest wolna, ma nad wszystkim kontrolę. „Poczułam, że właśnie zaczęło się dla mnie nowe życie” – mówi.



Rowing makes my heart happy 💜🚣👌🏼
A post shared by Oksana Masters (@oksanamasters) on Sep 20, 2015 at 12:51pm PDT


Paraolimpiada po raz pierwszy
W 2011 roku poznaje Roba Jonesa, byłego żołnierza, który stracił nogi w wybuchu. W ciągu 31 dni przebiega na protezach 31 maratonów. Z Oksaną dogadują się świetnie. Trenują wioślarstwo w duecie i w 2012 roku w Londynie zdobywają brąz. Gdy stają na podium, Oksana widzi uśmiechniętą mamę. Podbiega do niej i wtula się w jej ramiona. „Mówiłam ci. Mówiłam ci, że możesz to zrobić. I zrobiłaś” – słyszy.

W 2013 roku Oksana i Rob wyjeżdżają na zawody do Korei Południowej. Kilka minut po starcie kobieta zaczyna czuć ostry, straszliwy wręcz ból pleców. To ostatnie zawody wioślarskie w jej życiu.

Nie zamierza jednak rezygnować ze sportu. Jeszcze w tym samym roku zostaje mistrzem świata w biegach narciarskich (jako pierwszy reprezentant USA).



Bend Oregon I love you!! It has been an amazing first training camp of the season so far @kttape @lekiusa @nike #roadtopyeongchang2018 #finishstronger ❄🌬❄
A post shared by Oksana Masters (@oksanamasters) on May 22, 2017 at 2:28pm PDT


W 2014 roku w Soczi zdobywa srebro i brąz. Zakochuje się w tym sporcie na zabój. I nie tylko w sporcie – poznaje Aarona Pike’a, paraolimpijczyka, z którym związana jest do tej pory.

Kolejnym sportem, w którym Oksana próbuje swoich sił, jest kolarstwo ręczne. W 2016 r. w Rio de Janeiro zajmuje 4 miejsce. Jej najnowszym sukcesem jest srebrny medal w Pjongczangu w biathlonie.



Bike racing brings a different kind of thrill #roadtorio #paralympics @oakleyendurance #handcycling #cycling 🚴🏽
A post shared by Oksana Masters (@oksanamasters) on Jun 23, 2016 at 8:47am PDT


W każdym wywiadzie Oksana podkreśla, że sukces osiągnęła wyłącznie dzięki odwadze swojej mamy. Śmieje się, że jest jej prezentem ślubnym, bo Gay Masters przeznaczyła na adopcję wszystkie pieniądze, które jej rodzice odłożyli dla niej na ślub.

Źródła: New York Times, oksanamastersusa.com, teamusa.org, visa.com, cosmopolitan.com, Ukraine Today

...

I wlasnie! Niepotrzebne niby dzieci co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:09, 20 Mar 2018    Temat postu:

wart miliony
John Corin z Nowego Jorku udowadnia, że niemożliwe nie istnieje. 21-latek cierpi na zespól Downa, ale to nie powstrzymało go przed spełnieniem marzeń. Chłopak założył firmę produkującą skarpetki, która przyniosła mu w ubiegłym roku ponad 4 miliony zysku.



21-latek nigdy się nie poddawał i zawsze miał głowę pełną marzeń oraz smykałkę do biznesu. Zanim otworzył skarpetkową firmę, myślał o sklepie z gadżetami czy food trucku. Ostatecznie wybór padł na skarpety i to był strzał w dziesiątkę. John zawsze lubił nosić oryginalne, kolorowe skarpetki, więc pomysł żeby je produkować i sprzedawać bardzo przypadł mu do gustu.

Johns Crazy Socks rozpoczęły działalność w 2016 roku. Ich roczny dochód wyniósł 1,4 miliona dolarów, czyli ponad 4,6 miliona złotych! To wspaniały wynik jak na debiutującą firmę. Część dochodów przekazywane jest fundacjom charytatywnym. Zwariowane Skarpetki Johna to firma, która nie tylko daje ludziom radość produkując fantastyczne skarpetki, ale też finansowo wspiera pozytywne inicjatywy. Ponadto jedna trzecia zatrudnionych pracowników to osoby niepełnosprawne. Ojciec chłopca mówi, że ich misje społeczna i handlowa łączą się ze sobą. Chodzi im o coś więcej, niż tylko wyprodukować i sprzedać. Za ich modelem biznesu stoją wyższe wartości. 21-latni John mówi wprost: „To, co robimy, to dzielenie się szczęściem”.

...

Widzimy ze to sa ludzie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:26, 21 Mar 2018    Temat postu:

Rodziny z dziećmi z zespołem Downa na Instagramie. Rewolucja?
Pola Madej-Lubera | 03/08/2017

Udostępnij Komentuj
Dla osób, które spodziewają się dziecka z zespołem Downa, instagramowe konta poświęcone tej tematyce są wielką otuchą i inspiracją. Ich autorzy udowadniają, że życie z ZD może wyglądać normalnie, być pełne miłości i radości.

Ze wszystkich pomysłów na oswojenie tematu zespołu Downa ten wydaje się najlepszy. Bez pustych frazesów, powierzchownej dydaktyki znanej z kampanii społecznych czy filmów (kto pamięta serial z lat 90. „Dzień za dniem” i jego bohatera Corky’ego?).

Poznajemy życie niepełnosprawnych dzieci i ich rodzin, ale bez przygnębiającej atmosfery znanej z telewizyjnych reportaży. Nie mamy też poczucia winy, że u nas akurat wszystko jest ok.

Instagram. Pojawia się w nim coraz więcej profili rodzin z dziećmi chorymi na trisomię (zespół Downa, czyli w skrócie „ZD”). Wszystkie pełne piękna i dobra. To fenomen, który zmienia myślenie o niepełnosprawności. Pomaga rodzicom oswoić się z sytuacją – zarówno tym „doświadczonym”, jak i będącym w ciąży, którzy właśnie usłyszeli diagnozę.

Wreszcie niepełnosprawność trafiła w miejsce, gdzie dotąd odpowiednie było raczej chwalenie się wyszukanym stylem życia, słodkimi „selfies”, podróżami i elegancko podaną kawą. Ze wszystkich zaangażowanych społecznie „twarzy” Instagrama ta, która ma buzię roześmianego dziecka z zespołem Downa, jest chyba najwspanialsza.

Working on a Build-A-Bear commercial today! The CEO specifically asked that children with disabilities be cast! We will be shopping at @buildabear 💛#inclusion #kmrdiversity
A post shared by The Sanchez Six (@thesanchezsix) on Jul 27, 2017 at 1:28pm PDT
Czytaj także: Oczy, które patrzą. Piękne i wzruszające zdjęcia dzieci z zespołem Downa


Rodzice specjalnych potrzeb
Amanda Booth jest popularną modelką i aktorką. Opalone ciało, surferska fryzura, rysy niczym u młodej Michelle Pfeifer. Prowadzi na Instagramie profil pełen fotografii z życia pięknej i zamożnej kobiety. Pośród zdjęć przedstawiających świat mody i jej codzienne życie w luksusach, widać migawki z zupełnie zwyczajnego, szczęśliwego macierzyństwa z synkiem chorym na zespół Downa. To, że dziecko jest chore, widać dopiero po wnikliwszej analizie zdjęć z profilu Amandy. Na pierwszy rzut oka to po prostu słodki chłopiec w objęciach atrakcyjnej mamy, w dodatku fajnie ubrany. Amanda, będąc w ciąży, nie wiedziała o chorobie swojego dziecka. Zaplanowała spokojny poród w domu, z położną i mężem. Spotkało ją coś zupełnie innego: szpital i indukcja przed terminem. A potem diagnoza.

Byłam przerażona. To był moment gdy wszystko zaczęło iść zupełnie niezgodnie z planem. Ale teraz widzę, że jest tyle piękna do odkrycia, gdy po prostu odpuścisz… – napisała w trzecie urodziny swojego syna. – Muszę się starać każdego dnia, bo Micah, który dzielnie walczy, by dawać sobie radę, potrzebuje tego przykładu we mnie – dodała kilka dni później.
@lifewithmicah had a casting for @gapkids ❤ How cute would Micah be as a Gap model??! Thanks for this casting photo @wedreamoficecream
A post shared by Amanda Booth (@amanda_booth) on Jan 20, 2017 at 2:51pm PST
Czytaj także: Prof. Jérôme Lejeune. Odkrywca przyczyny Zespołu Downa, który walczył o swoich pacjentów


Zdjęcia stópek na Instagramie
Instagram to platforma społecznościowa, w której dzielenie się doświadczeniami macierzyństwa dla wielu matek stało się codziennym rytuałem, a nawet sposobem na życie. Tysiące blogerek w ten właśnie sposób pracuje.

Zazwyczaj publikują zdjęcia swoich maluchów, pokazując ich ubranka, meble czy zabawki. Profile pełne zdjęć stópek w stylowych sandałkach i pup w dzierganych ręcznie śpioszkach należą do najbadziej popularnych. Oczywiście, nie każdy insta-profil to opowieść o zakupach w sklepie z artykułami dziecięcymi. Są matki piszące o sprawach takich jak wychowanie, zabawy Montessori czy diety. Wiele insta-blogów to wartościowe kopalnie wiedzy i skarbnice inspiracji dla innych rodziców.

Zdawałoby się, że pomimo mnogości „okołodziecięcych” tematów nikt nie podejmie tematyki niepełnosprawności. Nie na Instagramie, który stanowi centrum tematyki tzw. lifestyle’u. Choć w zasadzie…. dlaczego nie? „Instagram jako medium wizualne, nastawione na komunikację poprzez estetykę, może być nośnikiem dla inności i jej piękna” – mówi Karolina, mama córeczki z trisomią.

Dla osób, które spodziewają się dziecka z ZD, instagramowe konta poświęcone tej tematyce są wielką otuchą i inspiracją. Ich autorzy udowadniają, że życie z ZD może wyglądać normalnie, być pełne miłości, radości i normalności, że dzieci z ZD mogą być powodem do dumy dla swoich rodziców, że warto dzielić się ich sukcesami i cieszyć się ze wspólnej codzienności – dodaje.
Karolina jest szczególnym przykładem osoby, której Instagram pomógł (jako jeden z wielu elementów) zaakceptować nową sytuację rodzinną, z jaką przyszło jej się zmierzyć.



Szczęśliwe chwile
Zarówno ona, jak i jej mąż, Bartek Królik zawodowo wywodzą się ze środowiska, gdzie świat zewnętrzny jest mocno akcentowany. Wizerunek to część ich pracy, bo on jest muzykiem (współtworzył słynne Sistars, dziś nagrywa z Agnieszką Chylińską i spełnia się jako lider grupy Spoken Love. 7), ona zaś długo zajmowała się stylizowaniem gwiazd. Oswojenie się z niepełnosprawnością dziecka dla każdego jest wielką próbą. Zdjęcie z córeczką Jagodą, jakie Bartek Królik wrzucił na Instagram, wywołało sporo komentarzy.



MOJA CÓRECZKA JAGODA 🐰 ur. 7.07.2017 #bardziejkochani #downsyndrome #t21 #zespoldowna #liniaprosta #trisomy21 #21chromosomes
A post shared by Bartek Królik (@bartekkrolik) on Jul 8, 2017 at 5:26am PDT


Dlatego możliwość zobaczenia, jak setki osób w podobnej sytuacji spędzają szczęśliwe chwile i cieszą się z „ziemskich” przyjemności, takich jak wspólne wakacje czy zakupy dla dzieci, pozwala po ludzku odnaleźć harmonię i emocjonalną równowagę.

Abstrahując od tego, do czego jesteśmy powołani, będąc rodzicami, na pewno łatwiej jest myśleć o „macierzyństwie specjalnym” wiedząc, że nie ominą nas przyjemności, jakich zaznają rodzice dzieci zdrowych, a nie ma miejsca, gdzie lepiej byłoby widać codzienne radości z macierzyństwa niż instagramowe konta. Pod tym względem media społecznościowe odzierają wychowanie dzieci niepełnosprawnych z martyrologii, akcentując pozytywne strony życia.

Czytaj także: Specjalne potrzeby osób z zespołem Downa? [wideo]


Z Instagramem krzyż jest lżejszy
Wśród instagramowych profili poświęconych macierzyństwu z ZD można znaleźć rodziny wielodzietne z kilkorgiem niepełnosprawnych dzieci. W niektórych przypadkach rodzice wiedzieli o chorobie dziecka już w czasie ciąży, innych diagnoza zaskoczyła tuż po porodzie (zdarza się, że zespół Downa nie rzuca się w oczy od razu po urodzeniu i rozpoznanie przychodzi po pewnym czasie).

Oglądanie fotografii tych rodzin wzbudza nieodpartą chęć, by kliknąć przycisk „obserwuj”. Instagramowi „rodzice specjalnych potrzeb” (określenie zaczerpnięte od Amandy Booth) zdają się nie tracić czasu. Cieszą się z codziennych czynności, intensywnie wypełniają każdy dzień swoich dzieci pięknymi wspomnieniami. Ich profile rzucają zupełnie nowe światło na niepełnosprawność. Zamiast smutku, cierpienia i wykluczenia widzimy normalność.

Maluchy są uśmiechnięte, aktywnie spędzają czas. Jeżdżą po świecie, zwiedzają, kreatywnie się bawią, szaleją na zawodach sportowych, noszą modne ubranka i wyglądają „cool” jak wszystkie inne dzieci. Instagram likwiduje ostatnią barierę, jaką jest lansowanie w świecie komunikacji wizualnej archetypu idealnego dziecka.

Przez lata była akcentowana ta bardzo trudna prawda o niepełnosprawności, która spowodowała eskalację strachu i uprzedzeń. Dziś pokazujemy, że można się cieszyć życiem zawsze i w każdych okolicznościach. I że warto pokazywać jasną stronę życia, która tak naprawdę jest dominująca – tłumaczy mama Karolina.
Zaraz jednak dodaje, że nie możemy zapominać, że media społecznościowe to tylko wycinek rzeczywistości, która bywa trudna i dramatyczna – zupełnie jak w przypadku wychowywania dzieci pełnosprawnych.

Instagram to nie jest pełna prawda o życiu. Za tymi profilami stoi duża praca rodziców. Nie zapominajmy, że istnieje też rzeczywistość chorób i szpitali. Całkiem zwyczajne życie rodzin, matek i dzieci pełne nie tylko radości i rzeczy, które robią wszyscy – podsumowuje.
Czytaj także: Dziecko z zespołem Downa w reklamie. Dlaczego nie!


1. Heather Davis z „The lucky few”
Mają trójkę adoptowanych dzieci, z których dwoje choruje na zespół Downa.

Sunday swagger! Outfits brought to you @seedkids @littlest_warrior, @jonaspauleyewear and a variety of hand me downs. Cuteness and swag brought to you by the one and only, Macy Hope Arpi, Truly Star and August Ryker. #sundayswagger #theluckyfew #ilovethem
A post shared by Macy+Truly+August And Heather (@macymakesmyday) on Jul 9, 2017 at 11:16am PDT
[link widoczny dla zalogowanych]



2. Amanda Booth
Mama trzyletniego Micah, modelka, aktorka. Mówi o sobie „mama specjalnych potrzeb”.

I have never loved anyone the way I love you. It is precisely the hard, that makes choosing that love, so powerful. You give my life a meaning I never knew existed, and I am so grateful you chose me to be your mama. Thank you @freepeople for featuring our love story 😍
A post shared by Amanda Booth (@amanda_booth) on May 13, 2017 at 4:11am PDT
[link widoczny dla zalogowanych]



3. Fleeks on fleek
Profil poświęcony słodkiej Felicity śledzi prawie 70 tysięcy ludzi. Dziewczynka burzy stereotypy o dziecięcych modelkach.

*swipe left* I can't believe she's going to be two in six days!!!!! Noooo! She just keeps getting cooler with her Bowie t-shirt. So some people have asked if they can send her birthday gifts. Instead, if you'd like to do something for her birthday, donate to the DSA we take part in. The link is in the bio. You'd be donating to her buddy walk team and it helps her directly. She participates in many programs and events there. So thank you so much for asking!! . . . #downsyndrome #downsyndromelove #downsyndromerocks #downsyndromeawareness #t21 #trisomy21 #upsyndrome #morealikethandifferent #nothingdownaboutit #theluckyfew #mystory #babiesofinstagram #instababy #instakids #instatoddler #toddler #toddlerlife #toddlerfashion #toddlerlifestyle #photooftheday #blueeyes #cutekids #cutebaby #instaphoto #bowie #davidbowie #birthday
A post shared by @ flicks_on_fleek on Aug 1, 2017 at 6:43pm PDT
[link widoczny dla zalogowanych]



4. The Sanchez Six
Jen wychowuje czworo dzieci. Jej trzeci syn urodził się z syndromem Downa, co jak mówi Jen „zainspirowało” ją do adoptowania ukraińskiej sieroty Sophii, również z syndromem Downa. Dziś Sophia jest modelką i „aktywistką” na rzecz osób z tego rodzaju niepełnosprawnością.

This restaurant felt like we were in Paris! Photo shoot material!
A post shared by The Sanchez Six (@thesanchezsix) on Jul 19, 2017 at 3:23am PDT
[link widoczny dla zalogowanych]



5. Paula z Paulamaa
Jeden z bardziej popularnych polskich profili z tej kategorii. Paulina wychowuje córeczkę z syndromem Downa. Na Instagramie w stylowy sposób pokazuje swoją codzienność i rodzinne życie.

Nasza kochana dziewczynka ❤ Oczko w głowie mamy i taty ❤ #dlaniejwszystko #daughter #kochana #coreczka #baby #kids #zuzia #dziewczynka #rodzina #jestembojestes #zespoldowna #loveher #cute #modnisia #pepco #downsyndrome #extrachromosome #t21rocks #trisomy21 #like #photooftheday #downsyndromeawareness #picture #followme #skarbnajwiększy
A post shared by Paulina Marolewska (@paulaamaa) on Jul 11, 2017 at 11:46am PDT
[link widoczny dla zalogowanych]



6. Kelle Hampton z Enjoying The Small things
Nazwa profilu Kelle to skrót od angielskich słów „radość z rzeczy małych”. Mama córki z zespołem Downa. Jej książka o narodzinach Nelli stała się bestsellerem i pomogła wielu innym rodzicom oswoić się z trudną diagnozą.

Not having any fun at all.
A post shared by Kelle Hampton (@etst) on Jul 20, 2017 at 9:17am PDT
[link widoczny dla zalogowanych]



7. Jagoda
Mama uroczego nastolatka. Jeden z ciekawszych polskich profili.

#zbabciąnajlepiej #zabawawdomu #tosobiepogadali 📞☎😉 #babcia #trisomy21 #funwithkid #downsyndrome #zespółdowna #trisomia21 #downsyndromesowhat
A post shared by Jagoda (@jagoda___) on Feb 14, 2017 at 2:12am PST
[link widoczny dla zalogowanych]



8. The upside Down
Profil o dziecku z zespołem Downa, który otwarcie deklaruje się jako konto lifestylowe.

🐶❤
A post shared by The Upside Of Down Syndrome (@in_vienas_shoes) on Jul 11, 2017 at 5:51pm PDT
[link widoczny dla zalogowanych]



9. Lisa Eicher z Eiche Rumba
Aktywne życie dzieci z zespołem Downa. Ich przygody zainspirują niejednego.

They always find a way. Seriously 🙄 #thehooligans #theluckyfew #madeforeachother
A post shared by Lisa Eicher (@eicherumba) on Apr 8, 2017 at 10:19am PDT
[link widoczny dla zalogowanych]



10. Joanna Ślesińska
Konto autorki bloga „Rodzinka z zespołem”.

Jeszcze mnie tu trzymają 😉dobranoc Kochani 🌙💫✨ #night #goodnight #dobranoc #sweetdreams #szpital #naszeoknonaświat #hospital #Kornelka #Kornelkafighterka #kochamnajmocniej #jestembojestes #mojacóreczka #instamatka #instamatki #momlife #motherhood #mummysgirl #mydaughter #lovedoesntcountchromosomes
A post shared by Joanna Ślesińska (@asiasle85) on Aug 2, 2017 at 11:07am PDT
[link widoczny dla zalogowanych]





11. Magda Wejman
Mama uroczej Leny.

Dzień dobry SmileSłonecznej soboty …..u nas pochmurno:(
A post shared by Lenulka.Trisomia 21. 5.01.2017 (@magdawejman9) on Jul 1, 2017 at 1:00am PDT
[link widoczny dla zalogowanych]

Ponieważ tutaj jesteś…
…mamy do Ciebie małą prośbę. Liczba użytkowników Aletei szybko rośnie, czego nie można powiedzieć o naszych przychodach z reklam - ale to jest problem, z którym boryka się wiele mediów elektronicznych. Niektóre z nich oferują więc swoim odbiorcom płatny dostęp do treści. To nie jest dobre rozwiązenie dla Aletei - naszą misją jest ewangelizacja i inspirowanie do lepszego chrześcijańskiego życia, dlatego chcemy docierać do jak największej liczby osób. Natomiast bardzo byśmy chcieli zredukować liczbę reklam na naszym portalu, lecz to nie jest możliwe do czasu, kiedy pozwolą nam na taki ruch inne źródła przychodu. Jak widzisz, nadal potrzebujemy Twojego wsparcia. Dbanie o jakość Aletei wymaga od nas nie tylko ciężkiej pracy, ale także znaczących nakładów finansowych. Będziemy kontynuować naszą misję, jednak jeśli możesz nam w tym pomóc, wspierając nas finansowo, będziemy za to ogromnie wdzięczni, a Aleteia będzie się mogła dalej rozwijać.

. .

Przypominamy dzis ze to sa ludzie w 100%.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:31, 21 Mar 2018    Temat postu:

Linia prosta narysowana na dłoni. O co w niej chodzi?
Redakcja | 21/03/2018
LINIA PROSTA
@liniaprosta/Instagram
Udostępnij Komentuj
21 marca to nie tylko pierwszy dzień wiosny. To także Światowy Dzień Zespołu Downa. Z zespołem Downa wiąże się wiele mitów społecznych, w tym przekonanie, że wszystkie osoby dotknięte nim nie mogą samodzielnie funkcjonować. Kampania #LiniaProsta walczy z tymi stereotypami.

Już drugi rok z rzędu kampania zachęca do wsparcia osób z zespołem Downa i ich rodzin i w ten sposób pomóc im żyć w społeczeństwie. Równocześnie z rozpoczęciem akcji #LiniaProsta we wtorek, 21 marca przez cały dzień od godz. 6 rano telewizja Lifetime zaprasza na maratony pierwszego i drugiego sezonu wyróżnionego dwukrotnie nagrodą Emmy serialu dokumentalnego „Taki się urodziłem”, którego zwieńczeniem będzie premiera pierwszego odcinka 3. serii o godz. 22:00.



Program „Taki się urodziłem”
Program „Taki się urodziłem” to wzruszająca i ciepła opowieść o ludziach, których rzadko można zobaczyć w mediach: młodych kobietach i mężczyznach z zespołem Downa. Głównym tematem są ich relacje z rodziną, znajomymi i otoczeniem. W programie występuje siedem osób i ich najbliżsi; niektórzy bohaterowie już się znają, inni zaś spotykają się po raz pierwszy. Każdy z nich ma jakieś problemy i wyzwania, którym musi sprostać. Każdy ma też historię do opowiedzenia, która sprawi, że spojrzymy na nich w inny sposób.



Czytaj także: Taki brat to prawdziwy skarb! Urodzinowa niespodzianka dla kobiety z zespołem Downa


Jak można pomóc?
W tym roku każdy może dołożyć swoją cegiełkę, by dać osobom z zespołem Downa szansę na samodzielne życie. Na stronie pomagamy.im/liniaprosta można dołączyć do kampanii #LINIAPROSTA i wesprzeć zbiórkę na projekt „Mieszkanie chronione”. Celem trwającej do 30 kwietnia 2018 roku akcji jest sfinansowanie funkcjonowania mieszkania, w którym podopieczni Stowarzyszenia Bardziej Kochani przez kolejny rok będą uczyć się wykonywać codzienne czynności, by w przyszłości dzięki temu móc samodzielnie funkcjonować. Roczny koszt utrzymania mieszkania treningowego to 200 tysięcy złotych. Ta suma to nie tylko czynsz – to również żywność, pensje terapeutów czy transport.

Telewizja Lifetime i Stowarzyszenie Bardziej Kochani zapraszają do tej akcji wszystkich ludzi dobrej woli, którzy 21 marca będą chcieli wyrazić swoje wsparcie dla osób z zespołem Downa i ich rodzin. Wystarczy narysować na dłoni poprzeczną linię, zrobić zdjęcie, zamieścić je tego dnia w swoich kanałach społecznościowych razem z hasztagiem #LiniaProsta z zaproszeniem do odwiedzenia strony pomagamy.im/liniaprosta.



Dlaczego linia prosta?
Pojedyncza, prosta i przecinająca dłoń linia papilarna to jedna z cech wyróżniających osobę
z zespołem Downa. 21 marca, w Światowym Dniu Zespołu Downa, Stowarzyszenie Bardziej Kochani oraz telewizja Lifetime zachęcają do włączenia się do akcji charytatywnej. Więcej informacji na [link widoczny dla zalogowanych]

...

Przyracamy im człowieczeństwo ktoregokich pozbawili. Ci to nie chca sredniowiecza. Wola Auschwitz aborcyjny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:22, 22 Mar 2018    Temat postu:

Noworodek w sosnowieckim Oknie Życia. Jego mama ma jeszcze 6 tygodni na zmianę decyzji
Aleksandra Gałka | 20/03/2018
NOWORODEK
Pexels | CC0
Udostępnij 131 Komentuj 1
W Oknie Życia przy Zgromadzeniu Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu pozostawiono małego chłopca, który nie miał jeszcze odciętej pępowiny. Zdaniem lekarzy jest zdrowy i przyszedł na świat wczoraj bądź przedwczoraj.

Zaraz po tym, jak w Oknie Życia położone zostanie dziecko, rozlega się alarm, który informuje o tym dyżurującą siostrę-pielęgniarkę. Kilka minut później siostry już otaczają dziecko opieką, a za kolejnych kilkanaście wezwane przez zakonnice służby medyczne sprawdzają jego stan zdrowia.

Taki właśnie alarm rozległ się w Sosnowcu w poniedziałek 19 marca około godziny 21.35.

Czytaj także: 5-tygodniowy chłopiec w oknie życia we Wrocławiu


Spokojny, otulony kocykami
Jak relacjonowały siostry, był spokojny i otulony kocykami. Najprawdopodobniej urodził się w domu. Zakonnice wezwały pogotowie. Lekarze, którzy zbadali dziecko na miejscu orzekli, że chłopczyk jest w pełni zdrowy. Przepisy nakazują jednak skierowanie dziecka na obserwację oraz badania do szpitala. Pogotowie zabrało je do Centrum Pediatrii w Sosnowcu.

Mama chłopca ma jeszcze 6 tygodni na zgłoszenie się po dziecko – decydują o tym procedury. Jeśli jednak tego nie zrobi, będzie mogła ruszyć procedura adopcyjna.

Karmelitanki w Sosnowcu prowadzą Okno Życia już od 9 lat, jednak w poniedziałek po raz pierwszy spełniło swoją rolę.

To pierwszy noworodek, który znalazł u nas bezpieczny kąt – mówi ks. Tomasz Folga, dyrektor Caritas w Sosnowcu. – Nie trafi na śmietnik, nie umrze, znajdzie rodzinę dzięki łatwiejszej procedurze – dodaje w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”.





Okna Życia w Polsce
W diecezji sosnowieckiej działa jeszcze jedno Okno Życia – w Jaworznie. W całym kraju jest ich około 100.

Okna Życia to specjalnie wydzielone miejsca, w których matki, które nie mogą, bądź nie chcą opiekować się dzieckiem, mogą je pozostawić. Pozostają przy tym anonimowe.

Dziecko trafia pod opiekę sióstr, a po upływie 6 tygodni może trafić do adopcji.

...

Na szczescie nie udalo sie ich zamknac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:09, 23 Mar 2018    Temat postu:

S. Chmielewska: Walczmy o życie nienarodzonych, ale też o godne życie narodzonych
Katolicka Agencja Informacyjna | 23/03/2018
SIOSTRA MAŁGORZATA CHMIELEWSKA
REPORTER
Udostępnij 165 Komentuj 1
„Mówimy o trosce o życie od poczęcia, jednak czy rzeczywiście robimy wszystko, by każdemu dziecku, które się narodzi, zapewnić godne życie? Walcząc o życie i godność człowieka, trzeba tę godność życia zapewnić" – powiedziała KAI s. Małgorzata Chmielewska z fundacji Chleb Życia.

Siostra Chmielewska wskazuje na konkretne działania w walce o godność osób niepełnosprawnych:

Z tym oczywiście wiążą się pieniądze. Tu nie chodzi o jałmużnę. Silne społeczeństwo musi się posunąć na tej ławce życia, robiąc miejsce słabszym. Trzeba być gotowym zrezygnować z luksusów, z których korzystamy, a słabsi nie mogą, by móc zapewnić im przestrzeń do godnego życia. Tu potrzebna jest zmiana w mentalności społeczeństwa. Dużą rolę ma do odegrania w tej kwestii Kościół, a ja na przykład jeszcze nie słyszałam kazań, w których w ten sposób o godność człowieka słabego by się upominano.
Ważne jest wsparcie dla rodziców osób z zespołem Downa, którzy heroicznie, często przy symbolicznej tylko pomocy państwa, starają się zapewnić godne życie i rozwój swoim dzieciom. Problem pojawia się, gdy rodzice umierają – zauważa siostra. Dodaje też, że osoby z zespołem Downa mogą nawet podejmować pewne prace, jednak społeczeństwo musi im do tego stworzyć odpowiednie warunki.

Ten postulat jest realizowany we wspólnocie Chleb Życia. Ubrania, przetwory i inne produkty wytworzone przez jej podopiecznych nabyć można w sklepie internetowym na stronie [link widoczny dla zalogowanych]

Czytaj także: Siostra Chmielewska: Tu nie chodzi o moje niewyżyte uczucia macierzyńskie


Niewystarczająca pomoc państwa
Przełożona Wspólnoty „Chleb Życia” zwraca uwagę na niewystarczającą pomoc państwa:

Istnieje Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, jednak bardzo ciężko uzyskać z niego konkretną pomoc. Podobna sytuacja jest z zasiłkami, które nawet zdrowej osobie nie wystarczyłyby do przeżycia, a co dopiero osobie niepełnosprawnej.
Zauważmy skandaliczny przypadek osoby, która po ukończeniu 18 roku życia popadła w niepełnosprawność, zanim wypracowała możliwość otrzymania renty. Otrzymuje 604 zł, jednak do tej kwoty nie ma prawa w żaden sposób dorobić. Znam rodzinę, która dostaje 60 pampersów (bo taki jest miesięczny limit) dla dorosłego, chorego dziecka, podczas gdy miesięcznie potrzeba ich 200.
Wspólnota „Chleb Życia”, do której należy s. Małgorzata Chmielewska, powstała 40 lat temu we Francji. Gromadzi zarówno osoby konsekrowane, jak i małżeństwa. W Polsce prowadzonych jest 8 domów, w których członkowie wspólnoty żyją razem z ludźmi potrzebującymi pomocy (osoby niepełnosprawne oraz bezdomne, chore i samotne). Więcej informacji o działalności fundacji oraz możliwości udzielenia pomocy, znaleźć można na stronie [link widoczny dla zalogowanych] .

..

Walczmy jak umiemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:19, 23 Mar 2018    Temat postu:

50 mam, 50 dzieci, 1 dodatkowy chromosom. Karaoke, które porusza do łez
Redakcja | 23/03/2018

Udostępnij Komentuj
Rebbeca Carless, mama 4-letniego Archiego, który urodził się z zespołem Downa, postanowiła nagrać wyjątkowe wideo. Do projektu zaprosiła 49 innych kobiet.

„50 mam, 50 dzieci i 1 dodatkowy chromosom” – to tytuł filmu, który zawładnął sercami internautów w ostatnich dniach. Wideo powstało w związku ze Światowym Dniem Zespołu Downa, który – jak co roku – przypadł 21 marca, ale wszystko wskazuje na to, że jako najnowsza wersja piosenki „A Thousand Years” Christiny Perri przejdzie do historii.

Wszystkie mamy, które zaangażowały się w projekt, należą do Facebookowej grupy „Designer Genes” stworzonej dla rodziców dzieci z zespołem Downa, które urodziły się w latach 2013-2014. Inspiracją były dla nich filmy brytyjskiej grupy „Singing Hands” (and. Śpiewające dłonie), która przygotowuje rymowanki w Makaton. To forma języka migowego przeznaczona dla osób, które posługują się mową w stopniu ograniczonym lub nie mówią wcale.

„Chodzi nam o to, żeby pokazać, że jesteśmy zwykłymi mamami, kochamy nasze dzieci, a one kochają nas i są takie same jak inne czterolatki. Nie zamienilibyśmy ich za żadne skarby” – w rozmowie z BBC opowiada Rebbeca Carless, pomysłodawczyni karaoke.

Wideo zostało wyświetlone już ponad 7 mln razy. Zachwycili się nim m.in. James Corden, twórca słynnego show „Carpool Karaoke” (do którego zaprasza znane osobistości) i piosenkarka Christina Perri.

..

Znow przypominajmy ze to sa ludzie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:06, 24 Mar 2018    Temat postu:

Obrzydliwa matka dała jednorocznemu dziecku marihuanę do palenia

Kobieta o inteligencji goryla, nagrała i zamieściła to nagranie w sieci.
...

Ohyda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:03, 25 Mar 2018    Temat postu:

Ohydna prowokacja Lisa. Oto tytul:

Papież rozgrzesza aborcję. Bez ograniczeń

... Czyli mozna bez ograniczen mordowac! Tymczasem jaka jest prawda?

Papież udzielił wszystkim kapłanom władzy rozgrzeszania osób, które popełniły grzech aborcji, przedłużając tym samym swą decyzję, która obowiązywała w Roku Świętym.

...

O co innego chodzi. Chodzi wladze spowiednikow rozgrzeszania skruszonych. Bo tak wielka zbrodnia do tej pory nie byla we wladzy kazdego ksiedza!

Widzicie jacy zwyrodnialcy? To nie sa ludzie! [/b]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:18, 26 Mar 2018    Temat postu:

Masakra! Mama i babcia zakopały noworodka w dole z fekaliami

21-letnia kobieta urodziła syna, a potem razem z babcią dziecka zakopały go w dole z fekaliami w starej latrynie. Przeprowadzone przez biegłych badania zwłok dziecka wykazały, że urodziło się żywe. Prokuratura Rejonowa skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia przeciwko 21-letniej matce i babce.

..

Bestie z czarnych narszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:26, 26 Mar 2018    Temat postu:

Jak informuje Akcja Studencka, w najbliższy poniedziałek (26 marca) o godz. 18:00 przed bramą Uniwersytetu Warszawskiego przy ul. Krakowskie Przedmieście 26/28 odbędzie się manifestacja, założeniem której jest pokazanie, „że studenci kochają życie, a nie śmierć!”.

„W dniu 24 marca cała Polska obchodzi Narodowy Dzień Życia. W tym roku przypada on w sobotę, dlatego jako studenci postanowiliśmy celebrować to święto w pierwszy kolejny dzień roboczy, czyli w poniedziałek. Nasze przesłanie jest w 100% pozytywne. Chcemy okazać nasze wsparcie dla najszerszej możliwej ochrony życia ludzkiego niezależnie od etapu jego rozwoju, czy stanu zdrowia. Osoby cierpiące na chorobę lub niepełnosprawność także mają swoją niezbywalną godność i są pełnoprawnymi członkami społeczeństwa. Nie ma wśród nas moralnej zgody na niszczenie dobrego imienia Uniwersytetu głoszeniem agresywnych poglądów, wspierających pozbawianie życia takich osób jeszcze przed ich urodzeniem” tłumaczyli organizatorzy akcji w specjalnie wydanym oświadczeniu.

Zwrócili uwagę na szczególne okoliczności, jakich przyjdzie im się spotkać, zwłaszcza zaś na obserwowaną w ostatnich dniach bezprecedensową próbą zawłaszczenia przestrzeni Uniwersytetu przez politycznych ekstremistów, otwarcie zwalczających jedno z podstawowych praw człowieka, jakim jest prawo do życia – 21 marca w godzinach porannych aktywiści proaborcyjni zajęli jedno z pomieszczeń Uniwersytetu Warszawskiego, by przygotowywać w nim hasła i transparenty, które zostały następnie użyte podczas demonstracji pod bramą UW. Na zgromadzeniu pojawił się również transparent z symboliką „antyfaszystowską”, jednoznacznie kojarzoną z przemocą i agresją polityczną (pod tymi symbolami skrajna lewica m.in. zdemolowała Hamburg w lipcu 2017 r. podczas szczytu G20). Ignorując wezwania Straży Uniwersyteckiej, manifestanci wdarli się następnie na kampus Uniwersytetu, śpiewając komunistyczną „Międzynarodówkę” i dopiero po szybkiej interwencji Straży opuścili teren uczelni. Rozochoceni aktywiści przemieścili się następnie pod Dom Arcybiskupów Warszawskich, gdzie kontynuowali swoją skandaliczną kampanię nienawiści do życia, wzniecając antyklerykalne okrzyki i wdając się w zamieszki z policją.


„W odróżnieniu od agresywnych ekstremistów, opowiadamy się za odbudowaniem wspólnoty, a nie za jej niszczeniem. Odbudowaniem – ale na jednoznacznych, poświadczonych w preambule Konstytucji fundamentach: wolności, solidarności i godności. Studiujemy na różnych kierunkach i na różnych warszawskich uczelniach. Pochodzimy z różnych stron Polski, zarówno z Warszawy, jak i z innych miast lub wsi. Są wśród nas kobiety i mężczyźni, starsi i młodsi. Studiujemy, ponieważ wierzymy w sens kształcenia jako wymagającego procesu dorastania do prawdy, dobra i piękna, który może uczynić nas lepszymi ludźmi w służbie naszych rodzin, miast i ojczyzny” mówią o sobie inicjatorzy wydarzenia mającego na celu wystąpienie w obronie dzieci poczętych.

„Podczas naszej demonstracji obowiązuje zasada NO LOGO – nie przynosimy symboli partii politycznych ani innych ugrupowań zaangażowanych w walkę polityczną. Zapraszamy natomiast przedstawicieli wszystkich organizacji studenckich czy zajmujących się wychowaniem młodzieży. ZACHĘCAMY DO UBRANIA SIĘ NA BIAŁO lub w inne jasne barwy, tak radosne i różne od czerni przeciwników życia ludzkiego” informują.

„Nikogo nie nienawidzimy, również naszych koleżanek i kolegów protestujących wcześniej pod czarnymi sztandarami. Nasz sprzeciw wobec niszczenia ludzkiego życia i poparcie dla obywatelskich inicjatyw ustawowego ograniczenia aborcji eugenicznej wynika nie z nienawiści do kobiet, ale z nienawiści do aborcji, a ta – z miłości do ludzkiego życia w każdej jego postaci. Chcemy zadeklarować społeczeństwu, że dla warszawskich studentów legalność aborcji nie jest rozwiązaniem właściwym; że zniszczenie dziecka w łonie jego matki jest zawsze drogą donikąd. Jednocześnie opowiadamy się za wszelkiego rodzaju wsparciem dla matek i ojców uczestniczących w procesie wychowania już urodzonych dzieci. My wszyscy, bez wyjątku, otrzymaliśmy wychowanie od innych ludzi i, wspierając rodziców, staramy się spłacać przynajmniej część tego długu” tłumaczą.


Plan zgromadzenia przewiduje m.in. przemówienia, odniesienia do historii ruchu pro-choice oraz pro-life, czytanie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28 maja 1997 r. (sygn. akt K 26/96) ws. dopuszczalności aborcji. Z szacunku do autonomii Uniwersytetu Warszawskiego i innych szkół wyższych organizatorzy nie przewidują wchodzenia na teren kampusu.

Jan Bodakowski

...

Brawo! Ratujmy chore dzieci przed psychopatami zwlaszcza te z trisomią czyli potocznie dałnem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:57, 26 Mar 2018    Temat postu:

Aborcja w ósmym miesiącu ciąży? Żakowski: Dzieci to są narodzone, a nienarodzone to są płody

– Płód jest płodem, człowiek jest człowiekiem, to są rożne byty, jak słoń jest słoniem, a szafa jest szafą – tłumaczył red. Jacek Żakowski.

...

Czlowiek to czlowiek. A Zakowski to juz tylko toksyna do utylizacji. Jeden z czlowych psychopatow w kraju. Trudno znalezc gorszy syf nawet w redakcji Polityki. A tam naprawde straszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:02, 27 Mar 2018    Temat postu:

Jedno z bliźniąt przeżyło aborcję. I ma coś ważnego do powiedzenia
Ewa Rejman | 26/03/2018
CLAIRE CULWELL
Claire Culwell's Story; Abortion Survivor/Facebook
Udostępnij 697 Komentuj 1
Tonya zaszła w ciążę w wieku 13 lat. Kiedy jej mama dowiedziała się o tym, natychmiast zabrała ją do kliniki aborcyjnej. Po kilku godzinach podobno „problem został rozwiązany”. Usuniętym dzieckiem był maleńki chłopczyk. Po kilku tygodniach okazało się jednak, że brzuch Tonyi nadal rośnie.

Mama ponownie zabrała dziewczynę do kliniki aborcyjnej, w której lekarz poinformował ją, że widocznie Tonya była w ciąży z bliźniakami i z nieznanych przyczyn jedno z dzieci przeżyło. Na tym etapie aborcja mogłaby już okazać się niebezpieczna dla zdrowia nastolatki. Dwa tygodnie później Tonya urodziła więc dziewczynkę. Mała Claire była wcześniakiem i – prawdopodobnie z powodu wcześniejszej próby aborcji – zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi.



Claire Culwell. Adopcja i poszukiwanie rodziny
Zaraz po wyjściu ze szpitala została adoptowana przez wspaniałą rodzinę. Choć wiedziała, że nie jest ich biologicznym dzieckiem, czuła się kochana i nie dopytywała o swoje pochodzenie. Kiedy skończyła 20 lat jej młodsza siostra, która również była adoptowana, postanowiła odnaleźć i poznać swoich rodziców. To wydarzenie zainspirowało Claire do skontaktowania się z jej agencją adopcyjną i poproszenia o kontakt do biologicznej mamy. Otrzymała go.

Kiedy zadzwoniła i przedstawiła się, po drugiej stronie usłyszała: „Wiem, kim jesteś. Od dwudziestu lat twoje zdjęcie stoi na moim biurku”.




Czytaj także: Odpowiadał za wiele tysięcy aborcji. Dlaczego stanął po stronie życia?


Spotkanie z biologiczną mamą
Krótko później Claire umówiła się na spotkanie ze swoją biologiczną mamą, podczas którego miała poznać także trzy swoje przyrodnie siostry. Na powitanie wręczyła jej kartkę z napisem „dziękuję, że dałaś mi życie”. Na ten widok kobieta zalazła się łzami. Tego dnia Claire poznała prawdę o okolicznościach swojego urodzenia i o bracie bliźniaku, któremu nie udało się przeżyć. Na pytanie „czemu on, a nie ja?” nie znalazła odpowiedzi.

Nie czuje jednak żalu do biologicznej mamy. Trzynastoletnia przerażona dziewczynka zaufała, że po aborcji jej życie rzeczywiście będzie takie jak dawniej. Claire woli raczej mówić o szczęściu, którego doświadczyła dzięki wychowaniu w kochającej rodzinie adopcyjnej, która przekazała jej wiarę i zdolność do wybaczania.






Mogę im mówić o przebaczeniu
Postanowiła zapoznać biologiczną mamę ze swoją rodziną adopcyjną. Kobieta początkowo wstydziła się i obawiała tego spotkania. „Nie wiedziała jeszcze, że moja (adopcyjna) mama jest najbardziej wyrozumiałą, pocieszającą, kochającą osobą, jaką znam. Nie wiedziała też, że mój tata jest mądry, troskliwy, pokorny” – wspomina Claire.

W tej chwili obie rodziny utrzymują ze sobą serdeczny kontakt. Claire cieszy się też z więzi, jaka łączy ją z przyrodnimi siostrami.

Tonya prosi córkę, aby dzieliła się ich historią z innymi ludźmi, bo wierzy, że niesie w ten sposób ogromne pokłady nadziei. Zależy jej, aby dzięki temu inni nie musieli dzielić jej losu. „Nie będę siedzieć cicho, bo zbyt wiele matek i dzieci znajduje się teraz w tym punkcie, w którym moja mama, mój brat bliźniak i ja byliśmy w tamtym czasie. Chcę im powiedzieć, że istnieją inne możliwości” – mówi Claire. Zwraca się też do kobiet, które dokonały aborcji i zapewnia je, że uleczenie tej rany jest możliwe. „Jako dziecko, które przeżyło, mogę mówić im o przebaczeniu” – przekonuje.

Czytaj także: Nie żałuję, że nie dokonałam aborcji. Nie żałuję, że się urodziłeś


„Pokazałaś mi znaczenie miłości”
Podczas swoich publicznych wystąpień Claire deklaruje, że wypowiada się również po to, aby uczcić pamięć swojego zabitego brata. „Gdyby nie on, to ja zostałabym usunięta. Wierzę, że Bóg dał mi głos także z jego powodu” – mówi.

Kilka dni temu skończyła trzydzieści lat. Z tej okazji na jej profilu na Facebooku pojawiły się życzenia urodzinowe od rodziców. „Jestem taka szczęśliwa, że Claire się urodziła, a ja zostałam wybrana do bycia jej mamą” – czytamy w poście adopcyjnej mamy. „Kocham Cię nad życie i modlę się, abyś czuła miłość i podziw tych, którzy cię znają” – dodał tato.

Odezwała się też Tonya: „Wszystkiego najlepszego dla mojej pierwszej córki! Dziękuję, że pokazałaś mi znaczenie miłości i przebaczenia. Mam nadzieję, że Twój dzień jest tak piękny, jak Ty sama. Kocham Cię!”.

...

Wstrzasajace i pokazuje jaka to potworna zbrodnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:45, 28 Mar 2018    Temat postu:

Planned Parenthood na twitterze: „potrzebujemy księżniczki Disney’a po aborcji"

Planned Parenthood, organizacja znana z promocji aborcji opublikowała na twitterze ohydny wpis mówiący o tym, że „potrzebujemy księżniczki Disney’a, która miała aborcję”.

...

To jest organizacja nazistowska. W latach 30tych przyjaznili sie z hitlerowcami i dazyli do czyszczenia rasy ludzkiej z,, odpadkow".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:22, 28 Mar 2018    Temat postu:

We use cookies to improve our website and your experience when using it. By continuing to navigate this site, you agree to the cookie policy. To find out more about the cookies we use and how to delete them, see our cookie policy.
Aleteia.pl - pozytywna strona Internetu w Twojej skrzynce e-mail


Chciał(a)bym otrzymywać informacje od partnerów Aletei

Edycja Polska Modlitwa Redakcja poleca Newsletter Zaloguj się Szukaj

AKTUALNOŚCI

DOBRE HISTORIE

DUCHOWOŚĆ

STYL ŻYCIA

POD LUPĄ

KOŚCIÓŁ

FOR HER

KULTURA

SZTUKA I PODRÓŻE

WIEDZIAŁEŚ O TYM?
Reklama

W Szczecinie odbył się Pogrzeb Dzieci Utraconych. „Te dzieci przecież zaistniały”
Aleksandra Gałka | 27/03/2018
POGRZEB DZIECKA
Shutterstock
Udostępnij Komentuj 1
Na cmentarzu Zachodnim w Szczecinie odbył się pogrzeb „dzieci utraconych”. Prochy zmarłych jeszcze przed urodzeniem spoczęły w kwaterze z białym obeliskiem, na którym wyryte zostały małe stópki oraz napis „Jestem”.

Podczas uroczystości zebrało się kilkadziesiąt osób. Całości przewodniczyli metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga oraz proboszcz prawosławnej parafii św. Mikołaja w Szczecinie o. Paweł Stefanowski.

Zawierzamy potędze i niezmierzonemu Bożemu miłosierdziu te dzieci. Jednocześnie prosimy Pana Boga, aby te dzieci, przyjmując w swoje dłonie i po swojemu obdarowując życiem wiecznym, sam je przeniknął swoją świętością, aby sam je przy sobie zachował, a rodzicom pozostającym tutaj, tęskniącym i cierpiącym, dał dar pokoju – powiedział abp Dzięga cytowany przez Polską Agencję Prasową.


Napis „Jestem”
W zbiorowym Grobowcu Dzieci Utraconych złożono urnę, w której znajdowały się prochy dzieci, po które nikt nie zgłosił się do szpitala.

Przejmującym momentem tego symbolicznego pożegnania była przemowa jednej z matek – Pauliny Rylskiej:

Jako mama trójki nienarodzonych dzieci, mam wrażenie, że to miejsce jest bardziej potrzebne nam rodzicom niż wam – dzieciom. Jest nam potrzebne miejsce ukojenia i pamięci, które pomoże nam przeżyć ten smutek, którego doświadczamy, kiedy znikacie z naszego życia w sposób fizyczny. Tutaj możemy spotykać się z bliskimi, innymi rodzicami, patrzeć na ten napis i nieustannie powtarzać go jak modlitwę „jestem”.
Dodała, że to miejsce ma znaczenie także dla dzieci, które żyją.

Ten pomnik dla mnie jako dla mamy również trójki żyjących dzieci – pełni wymiar edukacyjny. Dzięki temu, że jest pamiątka o dzieciach nienarodzonych, mogę moim żyjącym dzieciom opowiadać o ich rodzeństwu, przyprowadzać tu, pielęgnować pamięć…
Podkreśliła, że każdy różnie przeżywa stratę dziecka i pożegnała się z dziećmi.

Ale każdy z nas czuje w głębi serca, co oznacza to jedno słowo „Jestem”. Jesteście, będziecie i kiedyś jeszcze się spotkamy. Do zobaczenia – tymi słowami zakończyła.
Na pomniku wieńczącym grobowiec wyryto właśnie słowo „Jestem”. Ślad dwóch dziecięcych stóp widnieje na płycie z białego marmuru. W mogile znajduje się 21 nisz urnowych. Autorem całego projektu jest Miłosz Janczewski, architekt z Koszalina.



Każdy ma prawo pochować swoje dziecko
Za organizacją pogrzebu dzieci utraconych stoi fundacja „Donum Vitae” (wspierająca rodziców po utracie dzieci) oraz Wydział Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej Szczecińsko-Kamieńskiej.

Przedstawicielka „Donum Vitae”, Marta Mierzejewska poinformowała, skąd pomysł na przygotowanie takiej uroczystości:

Nam zależało na tym, żeby zapewnić godny pochówek dzieciom zmarłym przed narodzeniem. Taki pogrzeb jest bardzo ważny w samym przeżywaniu żałoby.
Dodała również, że wielu rodziców nie ma pojęcia, że mogą odebrać ciało dziecka i oficjalnie je pochować, bez względu na to, jak długo trwała ciąża.

Nadal zdarzają się takie sytuacje. Dlatego uroczystość odbywa się przede wszystkim dla „rodziców po stracie”, którzy z różnych przyczyn – najczęściej z niewiedzy – nie odebrali ze szpitala ciała swojego dziecka – powiedziała Mierzejewska w rozmowie z PAP.
Pogrzeb Dzieci Utraconych [ZDJĘCIA] – Region – Radio Szczecin [link widoczny dla zalogowanych] pic.twitter.com/wZeByTIsXG

— 🇵🇱💯Marbin🇨🇦❄ (@marbin1976) March 26, 2018


Pochówki dwa razy do roku
Ks. Tomasz Cieniuch z Fundacji „Donum Vitae” cytowany przez Głos Szczeciński dodaje:

Każdemu człowiekowi należy się szacunek. Te dzieci przecież zaistniały, należy im się zatem godny pochówek, nie mogą być traktowane przedmiotowo. Taką możliwość muszą mieć rodzice, którzy chcą pochować swoje nienarodzone dziecko, w innych przypadkach powinno zapewniać taką możliwość miasto. To w powinności gminy jest pochówek ciał osób, których nie może pochować rodzina, bliscy.
Takie pochówki dzieci zmarłych przed urodzeniem będą się odbywać w grobowcu przy ul. Bronowickiej dwa razy w roku – w marcu z okazji Narodowego Dnia Życia (24 marca) oraz 15 października, w Światowy Dzień Dziecka Utraconego.

Rodzice mają prawo do pogrzebu dziecka, które zmarło w trakcie ciąży niezależnie od czasu jej trwania, na mocy przepisów, jakie w 2006 roku wprowadził ówczesny minister zdrowia Zbigniew Religa.

Czytaj także: Wyobraziłam sobie mój pogrzeb. To uratowało mi życie!
Źródło: PAP, Głos Szczeciński

...

To sa ludzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:52, 29 Mar 2018    Temat postu:

Ma zespół Downa, ale jest misjonarzem i nauczycielem języka migowego!
Sylvain Dorient | 29/03/2018

Famille Barker
Udostępnij Komentuj
Casey Barker jest świeckim misjonarzem, który pomaga w kenijskiej szkole dla niesłyszących. Znaki szczególne? Ma zespół Downa i jest otwarty na każde wyzwanie!

Szkoła dla niesłyszących im. św. Michała w Kitui w Kenii przyjęła w 2016 roku rodzinę Barkerów: rodziców i ich 27-letniego syna Caseya.

Dla wolontariuszy Fidesco przyjazd tej rodziny był prawdziwym błogosławieństwem: potrzebowali kogoś, kto zarządzałby szpitalem diecezji, a także logopedy, specjalizującego się w języku migowym. Rodzice pasowali do wymaganego profilu, a Casey okazał się niespodziewanym bonusem. Mimo że ma zespół Downa, jest doskonałym nauczycielem języka migowego w szkole!

Czytaj także: Babcia Irma, 93-letnia wolontariuszka, została gwiazdą internetu! [zdjęcia]


Casey Barker. Skok w nieznane
Rodzina wspólnie podjęła decyzję, by wyjechać do Afryki i zostać świeckimi misjonarzami dla Fidesco. Casey przyznaje, że bał się porzucić amerykański styl życia, obawiał się tego skoku w nieznane. I rzeczywiście, gdy dotarli na miejsce przeżył szok. Miasto Kitui, gdzie zamieszkali, leży w biednym regionie, panuje tu straszna susza, gdy kończy się pora deszczowa, ludzie miesiącami nie widzą deszczu… Rodzinna Georgia Barkerów jest tak daleko! Kenijczycy przyjęli ich serdecznie, „jak Europejczyków”. Wszystko tu jest inne, zwłaszcza jedzenie – Casey szybko stracił na wadze.

Jego ojciec, Rick pracuje jako zastępca administratora w szpitalu w Mitali, pomaga personelowi medycznemu poprawić warunki funkcjonowania i finanse placówki. Mama Caseya, Diana uczy języka migowego dzieci w szkole św. Michała. Casey szybko polubił niesłyszących uczniów. Zaskoczyli go tym, że są niezwykle spontaniczni i przyjęli go tak serdecznie! „Naprawdę miałem wrażenie, że w ogóle nie rozumieją, że ja też jestem niepełnosprawny” – śmieje się Casey. Już nie mówią mu na powitanie: „Witaj, Europejczyku”, ale traktują jak kogoś stąd. Casey jest zachwycony: „Kiedy nie przychodzę, dzieci dopytują się, gdzie jestem i chcą mnie zobaczyć!”.

Czytaj także: 50 mam, 50 dzieci, 1 dodatkowy chromosom. Karaoke, które porusza do łez


Casey, wielki brat
Wśród uczniów są osoby niesłyszące i jednocześnie niewidome. Casey mówi o nich: „Są naprawdę cudowni”. Wymyśla dostępne dla nich gry, huśta na huśtawce i cieszy się z ich postępów. Ma za punkt honoru, by wprowadzać do wspólnoty szkoły „nowych”. Dla wielu dzieci szkoła św. Michała jest obcym, dziwnym światem, gdzie po raz pierwszy w życiu trafiają same, daleko od rodzin.

Niektórzy spośród uczniów w swoich środowiskach czuli się samotni, wykluczeni. „Zdarza się, że niepełnosprawne dzieci były kompletnie odrzucone albo chowane przed światem” – mówi Laura Droulers, odpowiedzialna za wolontariuszy w Afryce. Wyjaśnia, że „choroba tych dzieci jest postrzegana w Kenii jako klątwa. Żyją z dala od społeczeństwa i rówieśników, są więc bardzo wycofane, nieśmiałe”. Inaczej niż Casey, który imponuje otwartością.

Laura Droulers zapewnia: „Jest swobodny i nieprawdopodobnie uczynny, pomocny. Czuwa, by nikomu niczego nie brakowało”. Przystosował się doskonale do życia w Kenii i czuje się odpowiedzialny za nowych uczniów. Z jego pomocą szkoła św. Michała nie tylko odpowiada na potrzeby tych dzieci, ale też stara się zrobić wszystko, by się rozwijały i stawały bardziej niezależne.

Tekst pochodzi z francuskiej edycji portalu Aleteia

Ponieważ tutaj jesteś…
…mamy do Ciebie małą prośbę. Liczba użytkowników Aletei szybko rośnie, czego nie można powiedzieć o naszych przychodach z reklam - ale to jest problem, z którym boryka się wiele mediów elektronicznych. Niektóre z nich oferują więc swoim odbiorcom płatny dostęp do treści. To nie jest dobre rozwiązenie dla Aletei - naszą misją jest ewangelizacja i inspirowanie do lepszego chrześcijańskiego życia, dlatego chcemy docierać do jak największej liczby osób. Natomiast bardzo byśmy chcieli zredukować liczbę reklam na naszym portalu, lecz to nie jest możliwe do czasu, kiedy pozwolą nam na taki ruch inne źródła przychodu. Jak widzisz, nadal potrzebujemy Twojego wsparcia. Dbanie o jakość Aletei wymaga od nas nie tylko ciężkiej pracy, ale także znaczących nakładów finansowych. Będziemy kontynuować naszą misję, jednak jeśli możesz nam w tym pomóc, wspierając nas finansowo, będziemy za to ogromnie wdzięczni, a Aleteia będzie się mogła dalej rozwijać.

...

To sa ludzie i czynia dobro! A tu szał ich mordowania narasta podkrecany przez medioli. Kara ich nie ominie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:44, 30 Mar 2018    Temat postu:

Jednoosobowy czarny protest w Gryficach

...

Gigantyczna frekwencja na spędach mordercow chorych dzieci cieszy. Choc i tak o jedna osobe za duzo. Dzieci z zespolem Downa musza zyc!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:05, 30 Mar 2018    Temat postu:

Nowocześni" rodzice tatuują 4-miesięczne dziecko

Do czego prowadzi bycie dzieckiem 'wyzwolonych' rodziców - oszpecenia na całe życie

..

Ohyda. Z dziecka robia zabawke.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:45, 02 Kwi 2018    Temat postu:

DOBRE HISTORIE
Ten lekarz chce zapobiec zabijaniu dziewczynek. Uratował ich już setki!
Zelda Caldwell | 02/04/2018

Dr. Ganesh Rakh | Facebook
Udostępnij 206 Komentuj 0
Kiedy w Indiach rodzi się chłopiec, rodzina organizuje przyjęcie. Kiedy na świat przychodzi dziewczynka, zdruzgotani krewni wychodzą ze szpitala, a matka płacze. Doktor Ganesh Rakh postanowił to zmienić.

Jak wynika z raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych, w wyniku kulturowych preferencji Indie stały się najniebezpieczniejszym miejscem na ziemi, by urodzić się jako dziewczynka. Wiele z nich ginie przed narodzinami.

Dr Ganesh Rakh, który jest właścicielem małego szpitala w zachodnich Indiach, robi co w jego mocy, by zmienić ten głęboko zakorzeniony sposób myślenia – podaje BBC. Gdy na świat przychodzą dziewczynki, przyjmuje porody za darmo.

Od kiedy badanie USG jest powszechnie dostępne, selekcja ze względu na płeć stała się w Indiach endemiczna – badania wykazują, że w ciągu ostatnich 30 lat abortowano 12 milionów dziewczynek.

I choć w 1996 roku zakazano badań ultrasonograficznych, mających doprowadzić do selektywnej aborcji, prawo to jest trudne do egzekwowania i rutynowo lekceważone – podaje Reuters.

Czytaj także: Chcieli go abortować, bo prawie nie miał mózgu. Dziś chodzi do szkoły
Dr Rakh dobrze widzi te kulturowe preferencje w swojej praktyce. W rozmowie z BBC mówi:

Największym wyzwaniem dla lekarza jest powiedzenie krewnym, że pacjent zmarł. Dla mnie równie trudne jest poinformowanie rodziny, że spodziewa się córki.
„Jeśli urodzi się chłopiec, będą świętować i rozdawać słodycze. A kiedy urodzi się dziewczynka, krewni opuszczą szpital, matka będzie płakała, a rodziny poproszą o zniżkę. Będą tacy zawiedzeni!”.

Ponure statystyki dotyczące selektywnych aborcji w Indiach skłoniły go do zaoferowania darmowych porodów dla kobiet spodziewających się córek. Od tego czasu w jego szpitalu przyszły na świat setki dziewczynek.

Jego inicjatywa się rozprzestrzenia. Wielu lekarzy, z którymi się skontaktował, zaoferowało mu wsparcie i przyłączyło się do jego walki, którą nazywa Mulgi Vachva Abhiyan („kampanią na rzecz ocalenia dziewczynek”).

„Chcę zmienić podejście – ludzi, lekarzy. W dniu, w którym ludzie zaczną świętować narodziny córki, znów wprowadzę opłaty” – mówi BBC.

Tekst pochodzi z angielskiej edycji portalu Aleteia

..

Wspanialy czlowiek chluba Indii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:21, 02 Kwi 2018    Temat postu:

Małpa zakradła się do domu i porwała noworodka. Chłopczyk nie żyje

Dzień po uprowadzeniu ciało dwutygodniowego chłopczyka znaleziono w studni. Mieszkańcy Indii są poruszeni pierwszym przypadkiem kradzieży dziecka przez małpę.

...

To natura a tu niestety,, kultura":

3-latek płakał i walił głową o posadzkę!

Szok! W Katowicach w Wielką Sobotę na klatce bloku przy ul. Łącznej w Katowicach znaleziono 3-letniego chłopca. – Tego maluszka porzucono, biegał , płakał i bił głową o posadzkę – mówi Ewa Kowalska

...

Koszmar.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 19:22, 02 Kwi 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:09, 04 Kwi 2018    Temat postu:

Miała 3 miesiące, ważyła 2 kilo, lekarze nie dawali jej szans… Jej nowa mama zmieniła jej życie…
Anna Salawa | 04/04/2018
SARAH CONQUE Z CÓRKĄ
Sarah Conque/Facebook
Udostępnij Komentuj
Musi innym opowiadać o cudownym życiu swojej córki Niki, by oddawać Bogu chwałę za wielkie rzeczy jakie im uczynił. Bo jej dziecko według lekarzy miało tylko 1% szans, że dożyje swoich pierwszych urodzin, a niedawno skończyła już 4 lata…

Sarah Conque w wyspie Haiti zakochała się już na studiach. Młoda Amerykanka jeździła tam co wakacje, pracując w ośrodkach dla porzuconych i chorych dzieci. Niestety, mieszkańcy wyspy głęboko wierzą, że niepełnosprawne dziecko to przekleństwo dla całej rodziny, dlatego bardzo często starają się pozbyć takich maluchów. Stąd powstaje tam coraz więcej placówek zajmujących się chorymi dziećmi.



Miała trzy miesiące i ważyła niespełna dwa kilo…
Pewnego razu do ośrodka, w którym pracowała Sarah przyszła pewna kobieta z małą dziewczynką o imieniu Nika. Początkowo podawała się za jej ciotkę i tłumaczyła, że matka umarła przy porodzie. Malutka miała trzy miesiące i ważyła niespełna dwa kilo. Cierpiała na wodogłowie. Sarah poruszona widokiem chorej dziewczynki zorganizowała wyprawę na drugi koniec wyspy – tam znajdowali się jedyni lekarze na Haiti, którzy operowali dzieci z wodogłowiem. Udało się im cudem wcisnąć do kolejki oczekujących na zabieg i mała Nika, mając pięć miesięcy, przeszła swoją pierwszą operację. Kiedy dziewczynka doszła do siebie, mogła wracać do domu.






Sarah zaproponowała dziewczynce i jej ciotce, żeby przychodziły do niej na rehabilitację. Mimo że zabieg się udał, Nika potrzebowała wielu godzin ćwiczeń. Niestety dziewczyny nigdy w ośrodku się nie zjawiły. Zaniepokojona sytuacją Sarah udała się na poszukiwania. Kiedy dotarła do domu kobiety, zobaczyła przerażający widok:

Mała Nika leżała na ziemi, przykryta opakowaniem po ryżu, otoczona śmieciami. Kobieta, która do tej pory podawała się za ciotkę przyznała, że jest matką dziewczynki. Niestety nie wie, kto jest ojcem dziecka, bo pracuje jako prostytutka i nie potrafi sama zająć się dzieckiem.

Czytaj także: „Trędowaci i ich dzieci są moją rodziną”. Polka znalazła w Indiach drugi dom
„Pękło mi serce – po latach wspomina Sarah. – Musiałam pomóc tej dziewczynce”. Bez wahania zabrała ją ze sobą i zaczęła walkę o jej lepsze życie. Niestety, wielu lekarzy twierdziło, że stan Niki jest krytyczny, niektóre narządy są niewydolne, a jej śmierć to kwestia kilku dni. Ale Sarah nie chciała się poddać. Na początku ściągnęła ze Stanów Zjednoczonych specjalistę od żywienia. Pod jego okiem malutka Nika zaczęła przybierać na wadze, a co za tym idzie miała coraz więcej sił. Ku zaskoczeniu wszystkich stan dziecka z dnia na dzień się poprawiał.



Nowy rozdział
Sarah zaczęła starania o adopcję dziewczynki oraz powrót z nią do Stanów Zjednoczonych. I tak w połowie 2015 r. udało się dziewczynom oficjalnie już jako rodzina pojechać do USA. Tam zaczął się dla Niki nowy rozdział. Przeszła kolejne operacje główki, zajęli się nią wyspecjalizowani rehabilitanci.




Czytaj także: Pierwsza kobieta z zespołem Downa, która przepłynęła kanał La Manche i otrzymała doktorat honoris causa


Każde życie ma sens…
Choć dziewczynka ciągle wymaga stałej opieki lekarzy i wielu godzin ćwiczeń, ma kochający dom i walczącą o nią mamę. W międzyczasie powstała strona internetowa na której Sarah opisuje codzienne zmagania swojej córki oraz zbiera fundusze dla niepełnosprawnych dzieci z Haiti. Projekt nazwała TeamNika i przekonuje, że każde życie ma sens. Razem ze swoim narzeczonym jeżdżą z małą po świecie pokazując, że niepełnosprawność nie może zabrać nam radości z życia.


Na swoim profilu w mediach społecznościowych często podkreśla, że musi wszystkim opowiadać o cudownym życiu Niki, by oddawać Bogu chwałę za wielkie rzeczy jakie im uczynił. Bo jej córka według lekarzy miała tylko 1% szans, że dożyje swoich pierwszych urodzin, a niedawno skończyła już 4 lata…

....

Brawo. Wspaniale!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:39, 05 Kwi 2018    Temat postu:

Chłopiec z zespołem Downa broni Jezusa w czasie drogi krzyżowej [wideo]
Katarzyna Skrzypek | 05/04/2018
CHŁOPIEC Z ZESPOŁEM DOWNA BRONI JEZUSA
@DanielWachowiak/Twitter
Udostępnij Komentuj
„Wzruszająca scena. Chłopiec z zespołem Downa - Juan Pablo - z różańcem w ręku towarzyszy i broni Pana Jezusa w czasie Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek w Meksyku" - pisze ksiądz Daniel.

Krótki film z procesji drogi krzyżowej w Meksyku, który umieścił na swoim Twitterze ks. Daniel Wachowiak, jest niezwykle poruszający. Widzimy na nim chłopca, który idzie tuż za Chrystusem, a gdy jeden z legionistów Go biczuje, próbuje ochronić Jezusa przed ciosami. Obejmuje Go i pocieszając, idzie przytulony.

„Wzruszająca scena. Chłopiec z zespołem Downa – Juan Pablo – z różańcem w ręku towarzyszy i broni Pana Jezusa w czasie Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek w Meksyku” – napisał ks. Wachowiak w komentarzu do filmu.

Najbardziej chwyta za serce szczerość dziecka, jego współczucie i odwaga, by podejść do Jezusa i bronić Go przed uderzeniami. To niezwykłe, jak chłopiec przeżywa drogę krzyżową – nie jak nudną tradycję czy wyreżyserowany spektakl, w którym aktorzy i statyści odgrywają swoje role. On naprawdę Chrystusowi towarzyszy i z Nim współcierpi, a także robi wszystko, by mu pomóc.



Wzruszająca scena. Chłopiec z zespołem Downa – Juan Pablo – z różańcem w ręku towarzyszy i broni Pana Jezusa w czasie Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek w Meksyku. pic.twitter.com/Y3Ldz0GsZU

— ks. Daniel Wachowiak (@DanielWachowiak) April 3, 2018
Czytaj także: Troje meksykańskich dzieci patronami rówieśników

...

Z tych dzieci jest duzo dobra. Dlatego szatan urzadza czarne marsze aby je mordowac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133473
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:13, 07 Kwi 2018    Temat postu:

Łódź: 6-miesięczny chłopiec w stanie ciężkim w szpitalu. Zatrzymano...

Lekarze z Łodzi walczą o życie 6-miesięcznego chłopca. Dziecko w stanie ciężkim trafiło do nich z powiatu kutnowskiego. Policja zatrzymała rodziców malucha.

...

Niestety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 37, 38, 39  Następny
Strona 25 z 39

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy