Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Katastrofa cywilizacyjna w Polsce!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 70, 71, 72  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:14, 14 Lut 2015    Temat postu:

31-latek zmarł w domu podczas policyjnej interwencji

W Toruniu w jednym z mieszkań doszło do śmierci 31-latka podczas interwencji policji. Funkcjonariuszy wezwała matka zmarłego, ponieważ chory na schizofrenię mężczyzna zachowywał się agresywnie. Podczas policyjnej interwencji doszło do szamotaniny, podczas której mężczyzna zasłabł - podaje TVP Info. Przyczyna zgonu mężczyzny nie jest znana, sprawą zajęła się już prokuratura.

Kobieta wezwałą policję, bo "nie mogła poradzić sobie z agresywnie zachowującym się synem". Kiedy policja przybyła na miejsce, mężczyzna wciąż zachowywał się agresywnie. Pięciu policjantów próbowało obezwładnić mężczyznę, doszło do szamotaniny.

W rozmowie z reporterem TVP Info, matka 31-latka tłumaczyła, że pomimo jej prośby, by pozostawili jej syna, funkcjonariusze nadal go bili. Matka zmarłego ma żal do policjantów i przyznała, że "gdyby wiedziała, jak to się zakończy, nie wezwałaby pomocy".

Nie udało się do tej pory ustalić, co było powodem zgonu mężczyzny - informuje TVP Info. - Nie wiadomo czy był to wynik interwencji policjantów, nieszczęśliwy wypadek, czy może następstwo choroby mężczyzny - podaje. Jak wynika z informacji TVP, na razie sprawą zajęła się toruńska prokuratura, która bada wszelkie okoliczności związane ze śmiercią 31-latka.

...

Jakis koszmar . Mieli pomoc a zabili ! Chyba trzeba wzywac pielegniarzy . A to matka bedzie miala teraz zycie ... Diabel bedzie ja meczyl ze zabila syna choc oczywiscie to klamstwo bo co ma robuc slaba starsza kobieta . 31latkowi nie da rady .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:01, 18 Lut 2015    Temat postu:

22-miesięczne dziecko walczy o życie. Zostało pobite?

Kolejny rodzinny dramat. 22-miesięczny chłopiec trafił do szpitala. Walczy o życie. Lekarze podejrzewają, że został pobity. Policjanci zatrzymali 20-letniego partnera matki, który opiekował się dzieckiem.

- W poniedziałek, około godziny 11, pogotowie ratunkowe otrzymało wezwanie do 22-miesięcznego chłopca. Opiekujący się nim mężczyzna stwierdził, ze dziecko upadło mu podczas przewijania i straciło przytomność - opowiada Wirtualnej Polsce st. asp. Krzysztof Jastrzębski z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.

Chłopczyk był reanimowany przez załogę karetki pogotowia, szybko przewieziono go do szpitala we Włocławku. Tam lekarze stwierdzili, że jego stan jest na tyle poważny, że musi trafić na oddział intensywnej terapii dzieci i niemowląt w Toruniu.

- Lekarze, którzy badali dziecko stwierdzili, że jego obrażenia prawdopodobnie nie są wynikiem upadku. Chłopiec ma na ciele wiele siniaków, które musiały powstać wcześniej. Uznali, że chłopiec mógł zostać pobity, zawiadomili więc policję - mówi WP st. asp. Jastrzębski.

W chwili tragedii maluchem opiekował się 20-letni konkubent matki. Mieszka on z kobietą i dwójką jej dzieci od stycznia. Został zatrzymany przez policję. Na razie nie przedstawiono mu jednak żadnych zarzutów.

19-letnia matka chłopczyka broni swojego partnera. Twierdzi, że opiekował się dziećmi, dbał o dom, pomagał jej.

- Sprawdzaliśmy, czy mieliśmy jakieś zgłoszenia w sprawie tej rodziny, okazało się, że nie było do tej pory żadnych interwencji - zapewnia WP st. asp. Jastrzębski.

Rodzina objęta jest opieką pomocy społecznej. Ma przydzielonego asystenta rodziny i pracownika społecznego. Nie sygnalizowali oni jednak policji o tym, by w domu dochodziło do przemocy ..

..

Znowu ,,partnerski zwiazek" radziecki ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:25, 18 Lut 2015    Temat postu:

Na poznańskich Ratajach złodzieje jako "pracownicy spółdzielni" okradają mieszkania

W Poznaniu oszuści pod pozorem usunięcia usterek wchodzą do mieszkań, a następnie je okradają. Złodzieje mają nawet podrobione identyfikatory pracowników spółdzielni mieszkaniowej.

To nie jest nic nowego - w wielu miastach Polski oszuści próbują się dostać do naszych mieszkań, podając się za pracowników spółdzielni czy pogotowia gazowego, aby wykorzystując nieuwagę domowników, ukraść coś cennego.

Ostatnio do takich przypadków zaczęło dochodzić na terenie ratajskich osiedli, gdzie pojawili się oszuści podający się za pracowników Spółdzielni Mieszkaniowej "Osiedle Młodych". Oszuści prosili o możliwość wejścia do mieszkania pod pozorem sprawdzenia, czy nie doszło do jakichś usterek lub zalania mieszkania. Aby jeszcze bardziej uwiarygodnić fakt, że są pracownikami spółdzielni, mają nawet sfałszowane identyfikatory.

- Dotarły do nas sygnały o dwóch przypadkach sprzed dwóch tygodni. W jednym okradziono mieszkanie na os. Bohaterów II Wojny Światowej. Złodzieje ukradli gotówkę i kosztowności - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Iwona Ossowska, rzecznik prasowy spółdzielni. - Wiemy też o drugiej próbie dokonania podobnej kradzieży, ale na szczęście nieudanej - dodaje.

Niewykluczone, że prób kradzieży może być więcej, dlatego spółdzielnia wydała komunikat adresowany do mieszkańców wszystkich osiedli z ostrzeżeniem o grasujących oszustach.

- Zwracamy się z prośbą, by w sytuacjach budzących wątpliwość zawsze upewniać się, że mają Państwo do czynienia z pracownikiem reprezentującym spółdzielnię, a o wszystkich nieprawidłowościach prosimy powiadamiać odpowiednie kierownictwo osiedla - czytamy w wydanym komunikacie.

Właściciel okradzionego mieszkania zgłosił kradzież na policję, ale do tej pory oszustów nie udało się zatrzymać.

...

Nawet identyfikatory nie daja pewnosci .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:11, 19 Lut 2015    Temat postu:

Śląsk: zakleili kratkę wentylacyjną. O krok od tragedii
Katarzyna Nylec

O włos od tragedii w Wilamowicach. 18-latka podtruła się tlenkiem węgla. Powód? Zaklejona kratka wentylacyjna w łazience.

Ekipę ratunkową wezwano do jednego z mieszkań budynku wielorodzinnego przy ul. Jana III Sobieskiego w Wilamowicach (powiat bielski).

Jeszcze przed przyjazdem strażaków pogotowie zabrało kobietę do szpitala. - Strażacy dokonali pomiarów czadu. Po zamknięciu okien i uruchomieniu pieca gazowego urządzenie wskazywało blisko 700 ppm. Taka wartość wywołuje u człowieka bóle głowy, mdłości, wymioty oraz osłabienie mięśni - informuje Patrycja Pokrzywa z bielskiej straży pożarnej.

Pomiary zostały przeprowadzone również w sąsiednich mieszkaniach. W jednym z nich - w łazience była zaklejona kratka wentylacyjna, a pomiar wykazał podwyższoną wartość tlenku węgla w powietrzu. - Kiedy strażacy odetkali kratkę wentylacyjną oraz przewietrzyli mieszkanie, wynik urządzenia pomiarowego wskazywał 0 - wyjaśnia Pokrzywa.

W tym sezonie grzewczym bielscy strażacy w związku z pomiarem tlenku węgla interweniowali już 69 razy. 66 osób trafiło do szpitali z objawami zatrucia czadem.

Strażacy po raz kolejny apelują, by zadbać o stan techniczny wszystkich urządzeń wykorzystywanych do ogrzewania mieszkań, a także o sprawdzenie przewodów kominowych i wentylacyjnych.

...

Glupota . Tak niby dbaja o wyglad mieszkania ze zabudowuja wentylacje .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:23, 19 Lut 2015    Temat postu:

Znęcał się nad rodziną i brutalnie zgwałcił partnerkę
Tomasz Pajączek

Jest akt oskarżenia przeciwko 47-latkowi z Jawora, który zdaniem prokuratury znęcał się nad dwójką własnych dzieci oraz pasierbem, a także partnerką, którą brutalnie zgwałcił.

Jak ustalili śledczy, 47-latek znęcał się nad swoimi dwiema córkami w wieku 8 i 12 lat oraz 16-letnim pasierbem i jego matką między lipcem a grudniem 2013 roku, a także w październiku 2014.

Mężczyzna wszczynał domowe awantury przeważnie, gdy był pijany. W trakcie kłótni oskarżony ubliżał bliskim, groził, że ich zabije i spali dom. Dodatkowo bił swoją partnerkę, złośliwie krytykował, ośmieszał i poniżał ją przy dzieciach, a także ograniczał jej kontakty z innymi osobami.

– 20 lipca 2013 roku mężczyzna przewrócił pokrzywdzoną na podłogę, a następnie przytrzymując jej ręce kolanami kilkukrotnie uderzył pięścią po twarzy i głowie powodując stłuczenie i krwiak lewego oka – relacjonuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratura Okręgowej w Legnicy.

Swoją partnerkę oskarżony dotkliwie pobił także w Wigilię 2013. Podobna sytuacja miała jeszcze miejsce 26 października 2014 roku. To właśnie wtedy 47-latek wziął z kuchni nóż i zagroził, że zabije całą rodzinę. – Dzieciom kazał iść do siebie. Wówczas przemocą oraz groźbami doprowadził partnerkę do obcowania płciowego. Uderzał pokrzywdzoną rękami po twarzy, dusił, a następnie przewrócił na łóżko nie przestając bić i dusić – dodaje Łukasiewicz.

W wyniku brutalnego gwałtu kobieta doznała licznych stłuczeń i krwiaków pod oczami, na policzkach i żuchwie, a także na ramionach, klatce piersiowej i szyi. Widząc pobitą matkę jej syn zadzwonił na policję.

Decyzją sądu mężczyznę aresztowano na trzy miesiące. Usłyszał zarzut psychicznego znęcania się nad dziećmi, psychicznego i fizycznego znęcania się nad partnerką oraz jej zgwałcenia. W czasie śledztwa oskarżony nie przyznał się do winy. Grozi mu od dwóch do dwunastu lat pozbawienia wolności.

...

Znowu konkubeci . DOSC JUZ MAM TYCH ZWIAZKOW RADZIECKICH !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:18, 20 Lut 2015    Temat postu:

Gdyński rowerzysta zgłosił przestępstwo. Teraz to on zostanie ukarany?

Gdyńska policja chce ukarać rowerzystę, który nagrał i zgłosił niebezpieczne zachowanie kierowcy. Funkcjonariusze twierdzą miłośnik dwóch kółek również dopuścił się złamania przepisów.

Cała sprawa rozpoczęła się 25 lipca ubiegłego roku w Gdyni. Wówczas zorganizowano przejazd ulicami w ramach akcji "Masa Krytyczna". Inicjatywa polega na organizowaniu spotkań jak najliczniejszej grupy rowerzystów i ich wspólnym przejeździe przez miasto. Podczas jednego z takich przejazdów kolumna rowerzystów została wyprzedzona przez kierowcę samochodu na tzw. podwójnej ciągłej. Zdarzenie to zostało zarejestrowane przez jednego z uczestników, który przekazał nagranie policji. Kierowca został ukarany mandatem, ale niespodziewanie zaproponowano go również rowerzyście. Policjanci zarzucają gdynianinowi, że dopuścił się wykroczenia jadąc środkiem jezdni.

Rowerzysta nie przyjął go, twierdząc, że nie popełnił wykroczenia. Sprawa znalazła swój finał w sądzie. Skład orzekający nie podjął decyzji, czy doszło do złamania prawa, czy nie. Jedynie stwierdził, że funkcjonariusze nie udowodnili autorstwa filmu.

- Jeśli więc nie wiemy, kto kierował rowerem, nie ma nawet sensu ocena, czy jechał prawidłowo - uzasadniał wyrok sędzia Grzegorz Kubanek.

Ogłoszony wyrok nie jest prawomocny. Policjanci postanowili się od niego odwołać. Muszą wszcząć procedurę ze względu na panującą w kodeksie karnym zasadę legalizmu. Mówi ona, że organ powołany do ścigania przestępstw jest obowiązany do wszczynania i ścigania każdego przestępstwa ściganego z urzędu.

Tomasz Gdaniec, Wirtualna Polska

...

Z tego co wiem to ta masa krytyczna jedzie cala jezdniacz zalozenia wiec o co chodzi ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:06, 20 Lut 2015    Temat postu:

Nowa metoda oszustów, tym razem "na CBŚ"
Piotr Ogórek

Przestępcy nie próżnują. Gdy większość starszych osób nie daje się już nabrać na oszustwo "na wnuczka", ci wymyślają nowe metody działania. Tym razem jest to sposób "na policjanta CBŚ". Tylko w środę w Krakowie służby odnotowały aż 16 takich przypadków. Policja mówi o prawdziwej pladze tego typu oszustw.

Do tej pory starsi ludzie często padali ofiarą oszustów działających metodą "na wnuczka". Podając się za wnuka, albo osobę, które próbuje pomóc 'wnuczkowi" wyłudzali duże kwoty od niczego nie podejrzewających osób. W ten sposób starsi ludzie często tracili majątek swojego życia.

Jednak dzięki działaniom policji, a także opisywaniem kolejnych przypadków przez media, wzrastała świadomość związana z zagrożeniem. Starsi ludzie często pomagali nawet ująć przestępców na gorącym uczynku. Niestety, oszuści nie próżnują i mają już nową metodą. Tym razem podszywają się pod policjanta.

- Tylko w środę na terenie Krakowa odnotowaliśmy aż 16 prób oszustwa tzw. "metodą na policjanta CBŚ". W dwóch przypadkach niestety udało się oszukać starsze osoby, jedna z nich straciła aż 230 tys. zł, a druga 40 tys. zł. Pomimo dokonanych w ostatnim czasie zatrzymań podejrzanych o dokonywanie oszustw możemy mówić o prawdziwej pladze – relacjonuje Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.

Sposób działania przestępców polega na podawaniu się za osobę pełniącą funkcję, która wiąże się ze społecznym zaufaniem. Krakowska policja wcześniej zatrzymała grupę osób, które próbowały oszukać 77-letnią kobietę. Oszust zadzwonił do starszej pani, przedstawił się jako prokurator i nakazał wydanie 15 tys. zł na poczet przyszłych kar dla jej krewnych. Kobieta zorientowała się, że pada ofiarą oszusta, jednak zgodziła się na przekazanie pieniędzy w umówionym miejscu.

W międzyczasie powiadomiła policję. Funkcjonariusze towarzyszyli kobiecie aż do chwili przekazania koperty z pieniędzmi. - Oszust kilkakrotnie dzwonił do 77-latki instruując ją, co do tego w jaki sposób ma przekazać umówioną kwotę. Poinformował ją również, że pieniądze w jego imieniu odbierze koleżanka. O umówionej godzinie kobieta wręczyła młodej kobiecie kopertę – wyjaśnia Mariusz Ciarka.

Wtedy do akcji wkroczyli policjanci, którzy zatrzymali 30-letnią kobietę i niedługo później jej trzech współpracowników w wieku od 27 do 47 lat. Przestępcza szajka trafiła do policyjnego aresztu.

To jednak jeden z naprawdę wielu przypadków prób oszustw z tak zwaną "legendą" - na wnuczka, prokuratura, czy właśnie ostatnio policjanta CBŚ. Dlatego małopolska policja prosi o rozwagę i podpowiada, jak uniknąć takich sytuacji.

- Wyobraźnia oszustów nie zna granic, a wykorzystują oni najczęściej zaufanie, chęć pomocy, litość i dobre serce ludzi. Jedną z metod oszustów, którą stosują sprawcy jest tzw. "metoda na litość". Niejednokrotnie do mieszkania, najczęściej starszej osoby puka nieznajomy prosząc o coś do jedzenia lub picia, lub informując o śmierci bliskich osób, czy opłaceniu drogiej operacji – tłumaczy Mariusz Ciarka.

Wszystkie takie przypadki nie mają nic wspólnego z prawdą i mają na celu tylko wyłudzenie pieniędzy. - Poszkodowane osoby w dobrej wierze przekazują pieniądze, przygotowują posiłek czy coś do picia, gdy w tym czasie sprawcy okradają ich mieszkania – dodaje Ciarka.

Jak wygląda nowa metoda "na policjanta"? To zmodyfikowana wersja oszustwa mając na celu wzmocnienie wiarygodności działań. - Przestępcy kontaktują się wówczas z potencjalną ofiarą i przedstawiają wymyśloną historię. Chwilę później oszuści ponownie dzwonią, a jeden z nich podaje się za "policjanta" ścigającego szajkę takich przestępców i prosi o przekazanie pieniędzy, aby sprawców zatrzymać na gorącym uczynku. Informuje również, że po "akcji" pieniądze wrócą do właściciela – tłumaczy rzecznik małopolskiej policji.

Tymczasem żadne tego typu działania policji nigdy nie są prowadzone przez telefon. Policjanci zawsze przychodzą do konkretnej osoby i muszą się wtedy wylegitymować. - Mają pokazać legitymację w sposób umożliwiający dokładne jej obejrzenie, a nawet spisanie danych. Jeśli nadal osoba będzie miała wątpliwości, to może zadzwonić pod numer alarmowy 997 i zażądać potwierdzenia danych. Policjanci nie korzystają również w takich sytuacjach ze środków pieniężnych obywateli – dodaje Ciarka.

Policja apeluje, aby w jakimkolwiek przypadku proszenia o udzielenie pożyczki przez telefon, natychmiast poinformować ich o takiej sytuacji. - Należy pamiętać, by pod żadnym pozorem nie przekazywać pieniędzy osobom, których nie znamy osobiście, jak i nie wpuszczać ich do mieszkania. We wszystkich podejrzanych czy wątpliwych sytuacjach, należy niezwłocznie skontaktować się z policją, dzwoniąc po numer alarmowy 997 lub 112, jak i przekazać swoje uwagi .

...

Znowu .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:17, 27 Lut 2015    Temat postu:

Bielsko-Biała: pijani komendanci policji
Katarzyna Nylec

Kierownictwo Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej pod wpływem alkoholu. Sprawa dotyczy wszystkich trzech komendantów bielskiej policji. Komendant i jego pierwszy zastępca pełnili służbę "po użyciu alkoholu".

Jak tłumaczy w rozmowie z Onetem Tomasz Gogolin z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach do Bielska skierowano funkcjonariuszy z Wydziału Kontroli KWP.

- W czwartek otrzymaliśmy informację, że komendanci bielskiej komendy policji mogą być pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze z Wydziału Kontroli komendy wojewódzkiej policji pojechali do Bielska. Wszyscy trzej komendanci byli po użyciu alkoholu - wydmuchali do 0,5 promila alkoholu. Dwóch z nich pełniło wtedy służbę, trzeci przebywał w komendzie w czasie urlopu. Postępowanie jest w toku, więc obecnie nic więcej na ten temat nie możemy powiedzieć - wyjaśnia Gogolin.

Przypomnijmy, że o stanie nietrzeźwości mówimy wtedy, gdy zawartość alkoholu we krwi wynosi powyżej 0,5 promila, poniżej - stan ten określamy jako stan po użyciu.

....

~as : To straszne ze zostali nakryci , teraz trzeba im bedzie płacić emeryturę przez ładnych parę lat bo pewnie 67 lat nie mieli

...

Niestety ..,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:56, 02 Mar 2015    Temat postu:

| Radio Olsztyn

29-latek zaatakował funkcjonariusza. "Nie wiedział, co zrobić z wolnym czasem"

29-latek nie wiedział, co zrobić z wolnym czasem, więc wezwał policjantów i zaatakował jednego z funkcjonariuszy - informuje Radio Olsztyn.

Policjanci zatrzymali mieszkańca gminy Ostróda, który – podając dane znajomego – zgłosił, że po wsi chodzi jakiś mężczyzna i niebezpiecznym przedmiotem grozi innym osobom.

Funkcjonariusze pojechali na miejsce i – aby potwierdzić i sprawdzić informację – udali się do rzekomo zgłaszającego interwencję. Ten był kompletnie zaskoczony całą sytuacją.

Wówczas przebywający z nim 29-latek z metalową pałką rzucił się na jednego z policjantów. Funkcjonariusz w ostatniej chwili zasłonił się drzwiami. Napastnik został obezwładniony i trafił do policyjnego aresztu.

Podczas przesłuchania powiedział, że zgłosił interwencje, bo mu się nudziło i chciał sprawdzić czy… patrol przyjedzie. Mężczyzna w chwili zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu.

Za usiłowanie czynnej napaści na policjanta mieszkaniec gminy Ostróda odpowie przed sądem. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

...

Narkotyki ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:21, 03 Mar 2015    Temat postu:

Urządzili sobie nielegalny wyścig, zginął 10-latek. Rusza proces
radiogdansk.pl

Przed sądem w Słupsku (woj. pomorskie) rozpoczął się proces 21-latka, który w trakcie nielegalnego wyścigu śmiertelnie potrącił 10-letnie dziecko - podało Radio Gdańsk. Do wypadku doszło w lipcu ubiegłego roku, na drodze między Słupskiem i Siemianicami.

Mariusz B. miał prawo jazdy od roku. Wracając ze stacji paliw jechał ponad 120 km/h mimo ograniczenia prędkości do 40 kilometrów. Prowadzony przez niego volkswagen golf wpadł w 10-latka jadącego rowerem. Dziecko zginęło na miejscu.

Prokuratura oskarżyła 21-latka o spowodowanie śmiertelnego wypadku. Matka dziecka przed sądem powiedziała, że nie wybaczy sprawcy, bo zabił jej syna z powodu głupiego wyścigu. - Chowaliśmy go dziesięć lat, a on go zabił w trzy sekundy. Żyjemy tylko dzięki wizytom u psychiatry i psychologa. Bierzemy leki, ale one już nie pomagają. Syn wyszedł na rower, a po dziesięciu minutach przybiegła sąsiadka, że był wypadek. Kiedy zobaczyłam na drodze jego rower, to nogi się pode mną ugięły. Policjanci się mną zajęli, a po jakimś czasie przyszedł lekarz pogotowia i powiedział, że robili, co mogli, ale niestety nie udało się dziecka uratować. Sprawca wypadku to nasz sąsiad, on i jego rodzina nas unikają - mówiła przed sądem matka chłopca.

Mariusz B. w zeznaniach w prokuraturze powiedział, że jechał szybko, bo wyprzedził kolegę, a potem nie chciał dać się wyprzedzić. W sądzie odmówił składania zeznań i odpowiedzi na pytania, ale przyznał się do winy.

Drugi z uczestników wyścigu, zeznając jako świadek przed sądem, zaprzeczył, aby ścigał się z oskarżonym. Nie potrafił wyjaśnić, dlaczego, mimo że widział wypadek, nie zatrzymał się i odjechał.

Na proces przyszło kilkunastu krewnych zabitego w wypadku chłopca.

21-latkowi grozi do ośmiu lat więzienia.

Każdego roku na polskich i europejskich drogach nielegalnie ściga się tysiące kierowców. Mimo, że większość takich, szaleńczych rajdów kończy się "szczęśliwie", są one bardzo niebezpieczne dla innych użytkowników drogi.

...

I po to sa przepisy ruchu drogowego aby potem nie miec brudnego sumienia .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:22, 03 Mar 2015    Temat postu:

Matka zmuszała nieletnią do nierządu. Ruszył proces w Wodzisławiu Śląskim
Robert Kulig

W Wodzisławiu Śląskim (woj. śląskie) ruszył proces 55-letniej Izabeli D., która oddała swoją nieletnią córkę sutenerowi i czerpała korzyści z jej nierządu.

- Ze względu na dobro pokrzywdzonej jest wyłączona jawność sprawy, więc nie mogę komentować, za wyjątkiem informacji co do postawienia samych paragrafów. Izabela D., w odczytanym akcie oskarżenia usłyszała zarzuty zmuszania nieletniej do nierządu – powiedział Wirtualnej Polsce Tomasz Pawlik, rzecznik prasowy sądu okręgowego w Gliwicach.

Jednak, jak udało się ustalić Wirtualnej Polsce, dramat nastolatki rozpoczął się w 2012 roku. Wtedy to dziewczyna przyszła do domu z informacją, że jest w ciąży. Izabela D., matka, miała powiedzieć dziecku, że musi sprzedawać własne ciało, by utrzymać własne dziecko.

Chwilę później oskarżona założyła konto na portalu erotycznym, nawiązała kontakt z sutenerem - Januszem K. - i oddała do „dyspozycji” 16-latkę w stanie błogosławionym. Czerpanie korzyści z nierządu córki trwało trzy miesiące, na którym łącznie zarobili blisko 20 tys. złotych.

- Nastolatka bała się, że w prostytucje zostanie wciągnięta jej młodsza siostra, dlatego o wszystkim zdecydowała powiedzieć policji i prokuratorowi – mówią śledczy.

Kolejna rozprawa odbędzie się 10 marca w Wodzisławiu Śląskim.

Izabeli D. grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Sutener dobrowolnie podda się karze.

Robert Kulig, Wirtualna Polska

...

Koszmar .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:24, 03 Mar 2015    Temat postu:

Przez nakładkę w bankomacie okradziono konta poznaniaków
Zenon Kubiak
3 marca 2015, 11:40
W bankomacie, znajdującym się w jednym z centrów handlowych w Poznaniu, zainstalowano nakładkę kopiującą pasek magnetyczny kart bankomatowych. W ten sposób złodzieje okradli przynajmniej 18 osób, z których kont zniknęło łącznie 27 tys. zł.

Pierwsi oszukani zgłosili się na policję w niedzielę, 1 marca.

- Na komisariat Poznań-Grunwald zgłosiło się 13 osób twierdzących, że z ich kont zniknęły pieniądze, których oni nie wypłacali. Kolejne pięć osób zgłosiło się na inne komisariaty. Wszystkie te osoby łączyło to, że pieniądze z ich kont zostały wypłacone w Stanach Zjednoczonych – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Maciej Święcichowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. – Poszkodowanych łączy także to, że wszyscy w ostatnim czasie korzystali z tego samego bankomatu znajdującego się przy ul. Góreckiej – dodaje.

Chodzi o bankomat Banku Zachodniego WBK, który znajduje się w centrum handlowym Panorama. Łączne straty poszkodowanych to około 27 tys. zł, ale niewykluczone, że wkrótce na policję zgłoszą się kolejne osoby, którym wyczyszczono konta.

Jak doszło do przestępstwa? To przypadek tzw. skimmingu – złodzieje instalują w bankomatach urządzenia skanujące pasek magnetyczny kart, dzięki którym zdobywają dostęp do konta jej właściciela. Są to najczęściej nakładki instalowane na oryginalnych urządzeniach, które na ogół są niezauważalne dla użytkownika. Podobną nakładkę odkrył na bankomacie przy rynku Łazarskim jeden z czytelników portalu Lazarz.pl, który sam ją usunął i przesłał zdjęcia do redakcji.

- Ta osoba wolała sama zdemontować nakładkę i wysłać zdjęcia do portalu, zamiast powiadomić policję, czym utrudniła nam możliwość złapania przestępców .
Policja nie zdradza więcej szczegółów, m.in. tego, czy feralny bankomat przy ul. Góreckiej był objęty monitoringiem.

- Na tym etapie nie chcemy zdradzać zbyt wielu szczegółów, aby jak najszybciej złapać sprawców – mówi Święcichowski.

Przedstawiciele banku w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” zapewnili, że bankomat jest już bezpieczny, a osoby, które padły ofiarą kradzieży, powinny złożyć reklamacje.

Zenon Kubiak, Wirtualna Polska

...

Zeby tak kombinowali jak czynic dobro jak czynia zlo to by swiat byl rajem .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:01, 04 Mar 2015    Temat postu:

Raper Bonus RPK współpracował z gangiem?

Znany stołeczny raper Bonus RPK trafił do aresztu, po obławie CBŚP na gang "Rympałka" - informuje portal tvp.info. Akcja trwała od czwartku do poniedziałku. W jej wyniku zatrzymano dziewięć osób, a kolejne dziewięć dowieziono do prokuratury z aresztów i więzień. Jak czytamy na stronie portalu, gang miał handlować narkotykami i bronią oraz dopuszczać się zabójstw.

Raper Bonus RPK jest jednym z zatrzymanych w policyjnej obławie. Jak informuje tvp.info, muzyk miał brać udział w obrocie kilogramem substancji odurzających. Muzyk trafił do aresztu.

Jego wytwórnia "Ciemna Strefa" zamieściła na Facebooku wpis, w którym wspiera muzyka.

Raper zasłynął ostrymi tekstami, które można było odczytać jako groźby wobec osób współpracujących z policją i prokuraturą.

...

USA to nie wzor dla nas .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:21, 05 Mar 2015    Temat postu:

"Metro": Test ciążowy online, czyli jak dać się nabrać

Test ciążowy online, czyli jak dać się nabrać

Strony internetowe udostępniające quizy ciążowe to wyłudzanie danych i pieniędzy – alarmuje "Metro".

Po wpisaniu w wyszukiwarkę hasła "test ciążowy on-line" wyskakuje kilkadziesiąt stron. Oprócz odpowiedzi na ok. 20 pytań trzeba podać swoje dane i adres e-mail. Na koniec zwykle pojawia się sugestia, aby kupić test ciążowy w aptece albo udać się do lekarza.

Właściciele stron uprzedzają, że "wyniki testu nie mogą być traktowane jako wiarygodne źródło informacji". Tymczasem nasze dane mogą być wykorzystane przez spamerów lub hakerów.

Jeszcze bardziej niebezpieczne są testy, w których – żeby poznać wynik – trzeba wysłać czasem dość drogiego SMS-a. Tu efektem może być złapanie w pułapkę spamu lub SMS-ów premium. Np. jednorazowe wysłanie SMS-a może zrobić z nas subskrybenta, który regularnie dostaje wysokopłatne wiadomości.

Ginekolodzy podkreślają, że rozwiązywanie takich testów w internecie nie ma sensu. - Są objawy, które mogą sugerować ciążę, ale mogą też mieć inną przyczynę. Dlatego stuprocentową pewność daje dopiero badanie USG i badanie hormonów we krwi. Można też wykonać na szybko test płytkowy z apteki, jednak on obarczony jest marginesem błędu – mówi ginekolog Marta Błaszczak.

...

Na rozpuscie i strachu przed jej skutkami zeruja oszusci jak zwykle .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:51, 05 Mar 2015    Temat postu:

Radio Lublin

Oszuści nie śpią. Dwie staruszki straciły

Pod pozorem nieszczęścia, podając się za krewnych, pracowników społecznych, urzędników lub funkcjonariuszy publicznych, a przy tym wykorzystując ludzką ufność, otwartość i szczere intencje. Tak działają oszuści wyłudzając od osób starszych pieniądze.

W Lublinie dwie kobiety straciły w ten sposób 30 tysięcy złotych. W obu przypadkach schemat działania był bardzo podobny. Do 76-latki zatelefonowała nieznana kobieta, która poinformowała, że jej córka miała wypadek samochodowy w Dublinie i potrzebuje pieniędzy na polubowne załatwienia sprawy. Następnie przekazała słuchawkę mężczyźnie, który przedstawił się jako policjant. Ten umówił się z nią na przekazanie blisko 15 tysięcy złotych kurierowi, który przyszedł po pieniądze za 30 minut.

Również 15 tysięcy złotych straciła 80-latka. Starsza kobieta po telefonie od mężczyzny, który podawał się za policjanta - przekazała oszustowi pieniądze oraz złote kolczyki, pierścionek oraz łańcuszek z krzyżykiem, jako kaucję za wypadek spowodowany przez córkę.

Policja nieustannie apeluje do osób starszych o rozsadek w kontaktach z nieznajomymi.

...

Potwory .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:28, 05 Mar 2015    Temat postu:

Uwaga na oszustów. Teraz naciągnają "na prąd"

Oszuści podają się za dostawców prądu i podają swój numer konta

Oszuści znaleźli nowy pomysł na wyciągnięcie pieniędzy z naszych portfeli. Tym razem podają się za dostawców prądu i podają swój numer konta - informuje portal mmlublin.pl.

Schemat działania jest prosty. Lublinianie dostają list podpisany przez PGE Dystrybucja z informacją o zmianie systemu rozliczeniowego i nowym numerze konta bankowego. Kiedy niespodziewający się niczego klienci przeleją na nie gotówkę opłacając rachunek za prąd, pieniądze trafiają do oszustów, a nie na konto dostawcy mediów.

- Listy kierowane są najczęściej do osób prowadzących działalność gospodarczą na terenie Lubelszczyzny, ale mogą także dotyczyć odbiorców indywidualnych - ostrzega Iwona Stanisławek z biura komunikacji PGE Dystrybucja SA. - Znane są też podobne przypadki z województw mazowieckiego, podlaskiego i łódzkiego.

Dlatego PGE złożyła już do prokuratury doniesienie w tej sprawie. Uczula też klientów, żeby nie dali się oszukać. - Nie mamy w zwyczaju informowania klientów odrębnymi pismami o zmianach rachunków bankowych. Numer konta znajduje się zawsze na dostarczanych fakturach, wystawianych w związku ze świadczonymi usługami - podkreśla Stanisławek.

...

Jak juz mowile zawsze na koncu jest ... PŁAĆ . Po tym sie poznaje .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:21, 09 Mar 2015    Temat postu:

Nieodebrana wiadomość MMS - oszuści podszywają się pod sieć Play - bitdefender.pl

E-mail o rzekomej nieodebranej wiadomości MMS ma przekonać do kliknięcia spreparowanego linku i wysłania SMS premium. W ten sposób nieświadoma ofiara doładuje portfel oszustów wirtualną walutą Bitcoin.

Nadawca, temat, logo operatora Play i wreszcie treść wiadomości przygotowane zostały w taki sposób, że nawet ostrożny internauta może dać się nabrać:

Niestety, wiarygodnie wyglądający link w rzeczywistości prowadzi do spreparowanej strony, w której użytkownik namawiany jest do wysłania ze swojego telefonu wiadomości SMS. Zamiast dostępu do zdjęcia właściciel telefonu, który poda nadesłany kod potwierdzający, obciążony zostaje podwyższoną opłatą 9 zł netto (nie, tak jak informuje strona 0,31PLN), a środki te przekazane zostają automatycznie na zakup wirtualnej waluty Bitcoin.

Jak zauważają analitycy firmy Bitdefender, którzy donoszą o fali oszustw, na fałszywej stronie znajduje się też adres portfela należącego do oszustów i to właśnie tam trafią zakupione przez ofiary Bitcoiny.
73858737-5939-42e2-86bd-b3cadbcae45a
bitdefender.pl

Wirtualna waluta Bitcoin uznawana jest przez wiele podmiotów prywatnych, a nawet państw za środek płatności, co pozwala dokonywać za jej pomocą transakcji, również wymiany na inne waluty - w tym złotówki.

Przypominamy, by zachować szczególną ostrożność zawsze, gdy otrzymana wiadomość zachęca do otwarcia załącznika lub linku.

...

I znowu .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:11, 09 Mar 2015    Temat postu:

CBOS: większość Polaków nie ma nic przeciwko niedzielnym zakupom

Większość Polaków nie ma nic przeciwko takim zachowaniom jak: niedzielne zakupy (66 proc.), wyjazdy na wczasy w okresie Wielkanocy (66 proc.) bądź Bożego Narodzenia ((65 proc.), spożywania mięsa w piątki (59 proc.) - wynika z najnowszego sondażu CBOS.

Ponadto 59 proc. respondentów nie ma nic przeciwko pracy zarobkowej w niedzielę, czy nieuczestniczeniu w praktykach religijnych w niedziele i święta (54 proc.)

Według badań CBOS, inny jest już stosunek Polaków do okresu Wielkiego Postu. Około jedna trzecia badanych twierdzi, że nie przeszkadza im, gdy ktoś uczestnicy w zabawach w tym okresie lub organizuje huczne imprezy (odpowiednio 37 proc. i 36 proc.), jednak więcej niż jedna czwarta respondentów twierdzi, że takie zachowania zdecydowanie ich rażą (26 proc. i 28 proc.).

Jeszcze bardziej drażliwą kwestią - jak podkreśla CBOS - jest zachowywanie postu w Wielki Piątek. Nieprzestrzeganie tego kościelnego nakazu najczęściej wywołuje skrajnie negatywne relacje (zdecydowanie razi ono 43 proc. badanych, a nie ma znaczenia dla niespełna jednej trzeciej (30 proc.). Liczba respondentów nieakceptujących zakłócenia niedzielnego odpoczynku pracami remontowymi i porządkowymi również przeważa nad liczbą w pełni aprobujących takie zachowanie (35 proc. wobec 29 proc.).

W ocenie CBOS, akceptacja zachowań niezgodnych z tradycją jest tym częstsza, im większa miejscowość zamieszkania, wyższy poziom wykształcenia i rzadszy udział w praktykach religijnych. Zależy ona również od orientacji politycznej badanych. Najbardziej tolerancyjne wobec nieprzestrzegania wymienionych zwyczajów są osoby o poglądach lewicowych, natomiast badani identyfikujący się z prawicą najczęściej wyrażają oburzenie, najbardziej ich to razi. Rolnicy w najmniejszym stopniu akceptują spożywanie produktów mięsnych w piątki, zwłaszcza w Wielki Piątek, nieuczęszczanie do kościoła w niedzielę i podejmowanie w ten dzień pracy zarobkowej. Najstarsi badani wyróżniają się natomiast szczególnie silną dezaprobatą zabaw w poście i nieprzestrzeganiem postu w Wielki Piątek.

Jak wynika z badań CBOS, najczęstszymi "grzechami" Polaków są niedzielne zakupy (przyznaje się do nich 71 proc. badanych) oraz jadanie mięsa w piątki (64 proc.). Do podjęcia w niedzielę dobrowolnej pracy zarobkowej lub prac remontowo-porządkowych przyznaje się więcej niż jedna piąta respondentów (odpowiednio 24 proc. i 22 proc.). Co szósty-siódmy badany deklaruje, że zdarza mu się bawić w okresie postu (16 proc.), jadać mięso w Wielki Piątek (15 proc.) oraz wyjeżdżać w celach wypoczynkowych w czasie Wielkanocy (15 proc.) lub Bożego Narodzenia (14 proc.). Najrzadziej badani twierdzą, że zdarza się im się organizowanie hucznych zabaw w okresie postu (7 proc.).

Według CBOS, względy religijne przeważają przede wszystkim w przypadku zachowywania postu w Wielki Piątek (72 proc.), nieorganizowania hucznych zabaw w czasie postu (53 proc. i nieuczestniczenia w nich (52 proc.). Okres Wielkiego Postu jest dla Polaków - jak podkreśla CBOS - nadal szczególnym i zakazy z nim związane są dla większości ważne.

Zdaniem CBOS, obrzędami, które silnie wrosły w polską obyczajowość nadając szczególne znaczenie najważniejszym momentom życia, są chrzest, ślub i pogrzeb. Religijna oprawa tych wydarzeń jest ważna dla zdecydowanej większości Polaków. W ciągu niemal dziesięciu lat niewiele się zmieniło w ocenie ich znaczenia.

Różnice w ocenie znaczenia tych trzech obrządków są niewielkie. Badani nieco częściej przywiązują wagę do religijnej oprawy ceremonii pogrzebu (85 proc. uważa, że jest ona ważna) niż do ceremonii chrztu (83 proc. czy ślubu kościelnego 81 proc.).

Sondaż CBOS został zrealizowany w dniach 5-11 lutego tego roku na liczącej 1003 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

>>>

"grzechami" ???

CUDZYSLOW ? TO SA GRZECHY I TO CIEZKIE ! ZAKUPY W NIEDZIELE ? 3 PRZYKAZANIE ? WYSTARCZY ZEBY BYC W PIEKLE ! TO NIE JEST BZDURA !
Jesli Bóg mowi to jest kniec dyskusji .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:29, 09 Mar 2015    Temat postu:

"Dziennik Gazeta Prawna": Materiały bez wartości zamiast wsparcia z UE
Do urzędów marszałkowskich zgłaszają się przedsiębiorcy oszukani przez firmy konsultingowo-doradcze. Oferują one pomoc w uzyskaniu dotacji unijnych w konkursach, które nie zostały jeszcze nawet ogłoszone - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Nieuczciwi doradcy rozsyłają e-maile do przedsiębiorców, w których informują, że właśnie zaczyna się nabór wniosków o bezzwrotne wsparcie z regionalnych programów operacyjnych (RPO). Oferują również przygotowanie analizy dotyczącej możliwości zdobycia dofinansowania. Za jej udostępnienie trzeba zapłacić 200-300 zł.

"Niezorientowani, młodzi przedsiębiorcy, którzy są zainteresowani pozyskaniem unijnych środków, mogą się nabrać na takie nieuczciwe praktyki" - przestrzega Paweł Florek z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego. Jak podkreśla - materiały oferowane przez nieuczciwych doradców są dla potencjalnych beneficjentów bezwartościowe.

"Procedury dotyczące naboru wniosków, oceny projektów i wyboru do dofinansowania w ramach RPO 2014-2020 są w trakcie opracowywania i nie zostały jeszcze przez nas upublicznione. Choćby z tego powodu żadna z firm doradczych nie mogła mieć do nich dostępu" - mówi Paweł Florek.

>>>

Wszedzie to oszustwo ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:46, 10 Mar 2015    Temat postu:

Gazeta Pomorska

12 lat za uduszenie. Tomasz N. znęcał się nad swoją partnerką

Wyrok zapadł wczoraj w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. Tomasz N. został uznany winnym tego, że w październiku 2013 w mieszkaniu przy ulicy Konopnickiej roku udusił Bożenę P. - podaje "Gazeta Pomorska".

- Ta historia to przykład tego, do czego może doprowadzić nadużywanie alkoholu - uzasadniał sędzia Marek Kryś. - Związek oskarżonego z Bożeną P. trwał 25 lat. Był to jednak związek chory. Partnerka N. była uzależniona - podobnie jak oskarżony - nie tylko od alkoholu. To było również współuzależnienie od konkubenta.

Sędzia zwrócił uwagę, że nawet gdy sugerowano bitej kobiecie, by zgłosiła się na policję i powiedziała, że partner się nad nią znęca, odpowiadała: - A co ja bym bez tego Tomasza zrobiła?

Bożena P. zmarła 17 października 2013 roku. Tego wieczora razem z N. pili. - Jedyna linia obrony oskarżonego N. była taka, że zasnął, a gdy się obudził, jego partnerka leżała obok na łóżku martwa - mówił sędzia Marek Kryś. - Tym samym N. nie wprost, ale próbował dać nam do zrozumienia, że to ktoś inny, nie on zabił.

Wyrok 12 lat więzienia to kara łączna za zabójstwo i znęcanie się nad 63-letnią Bożeną P. Dowody zgromadzone przez śledczych wskazują, że mężczyzna miał ją bić przynajmniej latem 2013 roku. Świadczą o tym między innymi zeznania świadków, którzy słyszeli krzyki dochodzące z mieszkania. Ponadto biegli, którzy przeprowadzili sekcje zwłok P. stwierdzili, że jeszcze jakiś czas przed śmiercią została kopnięta w żebro. Kość była złamana. N. tłumaczył zaś, że jego partnerka przewróciła się.

W dzień zabójstwa, gdy N. zdał sobie sprawę, że kobieta nie żyje, zadzwonił do wnuka Bożeny P. Lekarz, który potem przyjechał na miejsce, początkowo stwierdził zgon "z przyczyn naturalnych". Wątpliwości zrodziły się później, gdy jednak zlecono sekcję zwłok zmarłej. Okazało się, że została uduszona.

Dowody wskazują, że N. dusił swoją partnerkę rękoma, przyciskając jednocześnie kolanami na klatkę piersiową. Zgon nastąpił przez odmę płuc i niedotlenienie. Ponadto pod paznokciami zmarłej biegli z dziedziny genetyki sądowej znaleźli ślady DNA oskarżonego. Co wskazywało na to, że ofiara prawdopodobnie broniła się.

Motyw pozostał niejasny. Para wielokrotnie kłóciła się o pieniądze. Tomasz N. robił wyrzuty Bożenie P., że ta nie dawała mu pieniędzy na alkohol. Sam natomiast nie miał żadnej stałej pracy. Zarabiał tylko na zbieraniu złomu.

Prokurator żądał dla Tomasza N. 15 lat więzienia. Wczoraj oskarżony siedział na sali rozpraw ze spuszczoną głową słuchając wyroku. Na poczet kary sąd zaliczył mu okres aresztowania od października 2013 roku.

...

Konkubenci .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:35, 11 Mar 2015    Temat postu:

19-latek zmarł podczas policyjnej interwencji. Znane wyniki sekcji zwłok

Zakończyła się sekcja zwłok 19-latka, który, który zmarł podczas policyjnej interwencji w podwarszawskim Legionowie. W tchawicy chłopaka wykryto foliową kulkę, w której była, badana przez biegłych, substancja - czytamy na stronie RMF FM

Repoter radia nieoficjalnie ustalił, że w zawiniątku mogła znajdować się marihuana. Jego rozmówcy twierdzą, że mogło okazać się, że nastolatek uciekając przed policją próbował połknąć kulkę.

Gdy doszło do zatrzymania przez funkcjonariuszy, chłopak zasłabł i został przewieziony do szpitala. Tam zmarł. Prokuratura zarządziła sekcję zwłok w związku z prowadzonym śledztwem dotyczącym nieumyślnego spowodowania śmierci oraz przekroczenia uprawnień przez mundurowych.

Policjanci prowadzili akcję przeciwko młodym handlarzom narkotyków - w sprawie zatrzymano jeszcze cztery osoby - informuje RMF FM.

...

Bal sie zlapania z narkotykami ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:14, 11 Mar 2015    Temat postu:

Głos Koszaliński

Policjant i strażnik ze Szczecinka skazani za wywiezienie mężczyzny do lasu

Sąd: połeczna szkodliwość ich czynu jest bardzo duża -

- Są niegodni mundurów, które noszą – stwierdziła sędzia Klaudia Juraszczyk-Duda, skazując strażnika miejskiego i policjanta ze Szczecinka na półtora roku więzienia w zawieszeniu. Mężczyźni zostali skazani za wywiezienie do lasu i pobicie 25-latka - informuje "Głos Koszaliński".

Wyrok, który zapadł przed szczecineckim Sądem Rejonowym, kończy ciągnący się półtora roku proces. Na ławie oskarżonych usiedli funkcjonariusz policji i Straży Miejskiej. Do zajścia doszło w lecie 2012 roku. Młody mieszkaniec Szczecinka Arkadiusz J. twierdzi, że po nocnej interwencji na ulicy Mariackiej w centrum Szczecinka został wywieziony do lasu w okolicach Świątek na peryferiach miasta.

Tam doszło do szarpaniny z funkcjonariuszami – strażnik zaatakował gazem, a policjant bił pałką, a oboje użyli rąk i nóg do bicia zatrzymanego. Uszkodzono mu telefon, a na koniec zostawiono w lesie. Strażnik i policjant twierdzili natomiast, że chłopaka pozostawiono na Mariackiej, bo pojechali na inne zdarzenie. Radiowóz wyjeżdżający z lasu widział jednak wędkarz, a nawigacja satelitarna pokazująca trasę wozu była wyłączona przez 9 minut.

Policjant Krzysztof K. i strażnik Krzysztof S. zostali uznani za winnych przekroczenia uprawnień poprzez zaniechanie zwolnienia 25-latka po interwencji, pozbawienia go wolności na kilkanaście minut i pobicia. Wyrok jest surowy, surowszy niż chciał prokurator. Sędzia Klaudia Juraszczyk-Duda uznała bowiem, że Arkadiusz J. został także pozbawiony wolności, czego mundurowym nie zarzucono w akcie oskarżenia. Obaj dostali po półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata, muszą zapłacić po 2 tys. zł grzywny i po 3 tys. zł zadośćuczynienia poszkodowanemu. Mają także zakaz pracy w policji i straży miejskiej przez 6 lat. Wyrok jest nieprawomocny.

- Społeczna szkodliwość ich czynu jest bardzo duża, bo mieli stać na straży prawa, a sami podeptali godność człowieka, pozbawiając go wolności i bijąc – uzasadniała orzeczenie sędzia. – Nie znajduję żadnego usprawiedliwienia dla ich postępowania, oskarżeni nie przyznali się do winy i nie wykazali skruchy.

Klaudia Juraszczyk-Duda zwróciła uwagę na to, jak koledzy oskarżonych podchodzili do sprawy. – Gdy Arkadiusz J. zaraz po zajściu zjawił się na komendzie policji, aby złożyć skargę, zgłoszenie nie zostało przyjęte – sędzia przypomniała, że policjanci nie widzieli u chłopaka żadnych obrażeń, choć chwilę potem stwierdził je lekarz. Konsekwencją tego było też to, że nie zabezpieczono nagrań z monitoringu, który mógł nagrać przejazd radiowozu na Świątki i gdy prokurator po nie wystąpił, już ich nie było. Z powodu awarii nie zarejestrowano także połączenia Arkadiusza J. na numer alarmowy.

– Niewiele w tydzień po zajściu komendant SM w liście do prokuratora stwierdza, że zarzuty Arkadiusza J. są nieprawdziwe i składa on fałszywe zawiadomienie – mówiła Klaudia Juraszczyk-Duda. – Pan komendant pomylił role, bo zdjął odpowiedzialność z kolegów i wydał "wyrok” na J. Takie postępowanie jest nie do zaakceptowania i zasługuje na krytykę.

Broniący strażnika (obaj oskarżeni nie stawili się na ogłoszeniu wyroku) mecenas Mirosław Wacławski zapowiedział, że po konsultacji z klientem wystąpi o pisemne uzasadnienie wyroku i najpewniej złoży apelację. Arkadiusz J. powiedział, że wyrok mógłby być surowszy, ale jest zadowolony, że sąd przyznał mu rację, choć początkowo nikt nie wierzył w jego wersję.

...

Koszmar .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:12, 15 Mar 2015    Temat postu:

Nie żyje dwuletni chłopiec, pobity we Włocławku

O życie chłopca walczyli lekarze ze szpitala w Toruniu

Nie żyje dziecko pobite w połowie lutego we Włocławku. Dwuletni Marcel został pobity przez partnera matki. O jego życie walczyli lekarze ze szpitala w Toruniu.

Od początku rokowania lekarzy były niepomyślne. Dziecko miało między innymi uszkodzony mózg. O śmierci chłopca poinformował po południu szpital. Na prośbę matki szpital nie udziela szczegółowych informacji na ten temat.

19-letni konkubent matki chłopca przebywa w areszcie. Początkowo tłumaczył, że dziecko spadło mu z tapczanu, gdy je przewijał. Lekarze nie uwierzyli w tę wersję. Podczas przesłuchania przyznał się, że bił chłopca. Stwierdził, że wpadł w szał, bo nie dostał na czas świadczenia społecznego.

Sprawę prowadzi prokuratura we Włocławku. 19-letnia matka Marcela ma jeszcze jedno małe dziecko.

...

,,Wolne zwiazki" ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:30, 17 Mar 2015    Temat postu:

Legionowo: kolejny protest, są zatrzymania

W Legionowie ponownie doszło do manifestacji i protestów. Osiem osób zatrzymanych i ranny policjant - to wstępny bilans wieczornej demonstracji przed komendą policji. W pewnym momencie protestujący obrzucili policjantów i przedstawicieli mediów butelkami oraz kamieniami. Później manifestacja została rozproszona.

Na miejscu, oprócz osób protestujących zgodnie z prawem, miały miejsce prowokacje ze strony osób nietrzeźwych, agresywnie zachowujących się wobec policji.

Miejsca chroniło około 200 policjantów. Grupa kilkunastu osób podbiegła do zaparkowanych obok radiowozów i rozpoczęła dyskusję z policją. Po paru minutach policjanci wkroczyli do akcji. Wyłapali najbardziej agresywnych uczestników manifestacji i rozproszyli tłum.

- Mamy powtórkę z wczorajszego dnia. Grupka osób zaczęła obrażać policjantów, skandować wulgarne hasła. Rzucano butelkami i kamieniami w stronę policjantów. Trwają działania mające na celu przywrócenie porządku - powiedział na antenie TVP Info st. asp. Mariusz Mrozek, rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji.

Zaznaczył, że wśród osób, które zachowywały się niezgodnie z prawem, znajdowały się osoby nietrzeźwe. Butelką w twarz został trafiony jeden z policjantów. Trafił do szpitala.

Do tej pory zatrzymano osiem osób, ale policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań. W tym celu funkcjonariusze późnym wieczorem penetrowali osiedla i okolice domów jednorodzinnych w Legionowie.

Dziś ponownie odbyła się manifestacja upamiętniająca nastolatka, który zmarł tydzień temu po policyjnej interwencji. W manifestacji brało udział kilkaset osób. Przyszli oni upamiętnić 19-letniego Rafała. Chłopak w czasie policyjnej interwencji próbował połknąć woreczek z marihuaną. To prawdopodobnie była przyczyna jego śmierci.

Protestujący zarzucają funkcjonariuszom, że to oni doprowadzili do śmierci nastolatka.

Wczoraj podczas podobnej manifestacji w Legionowie doszło do starć z policją. W jej wyniku rannych zostało sześciu funkcjonariuszy. Policja zatrzymała osiem osób.

Na jutro wtorek zapowiadana jest demonstracja przed siedzibą miejscowej prokuratury.

...

Skoro mial narkotyki to w ogole nie ma mowy o winie policji .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:31, 17 Mar 2015    Temat postu:

Legionowo: kolejny protest, są zatrzymania

W Legionowie ponownie doszło do manifestacji i protestów. Osiem osób zatrzymanych i ranny policjant - to wstępny bilans wieczornej demonstracji przed komendą policji. W pewnym momencie protestujący obrzucili policjantów i przedstawicieli mediów butelkami oraz kamieniami. Później manifestacja została rozproszona.

Na miejscu, oprócz osób protestujących zgodnie z prawem, miały miejsce prowokacje ze strony osób nietrzeźwych, agresywnie zachowujących się wobec policji.

Miejsca chroniło około 200 policjantów. Grupa kilkunastu osób podbiegła do zaparkowanych obok radiowozów i rozpoczęła dyskusję z policją. Po paru minutach policjanci wkroczyli do akcji. Wyłapali najbardziej agresywnych uczestników manifestacji i rozproszyli tłum.

- Mamy powtórkę z wczorajszego dnia. Grupka osób zaczęła obrażać policjantów, skandować wulgarne hasła. Rzucano butelkami i kamieniami w stronę policjantów. Trwają działania mające na celu przywrócenie porządku - powiedział na antenie TVP Info st. asp. Mariusz Mrozek, rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji.

Zaznaczył, że wśród osób, które zachowywały się niezgodnie z prawem, znajdowały się osoby nietrzeźwe. Butelką w twarz został trafiony jeden z policjantów. Trafił do szpitala.

Do tej pory zatrzymano osiem osób, ale policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań. W tym celu funkcjonariusze późnym wieczorem penetrowali osiedla i okolice domów jednorodzinnych w Legionowie.

Dziś ponownie odbyła się manifestacja upamiętniająca nastolatka, który zmarł tydzień temu po policyjnej interwencji. W manifestacji brało udział kilkaset osób. Przyszli oni upamiętnić 19-letniego Rafała. Chłopak w czasie policyjnej interwencji próbował połknąć woreczek z marihuaną. To prawdopodobnie była przyczyna jego śmierci.

Protestujący zarzucają funkcjonariuszom, że to oni doprowadzili do śmierci nastolatka.

Wczoraj podczas podobnej manifestacji w Legionowie doszło do starć z policją. W jej wyniku rannych zostało sześciu funkcjonariuszy. Policja zatrzymała osiem osób.

Na jutro wtorek zapowiadana jest demonstracja przed siedzibą miejscowej prokuratury.

...

Skoro mial narkotyki to w ogole nie ma mowy o winie policji .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:32, 17 Mar 2015    Temat postu:

Legionowo: kolejny protest, są zatrzymania

W Legionowie ponownie doszło do manifestacji i protestów. Osiem osób zatrzymanych i ranny policjant - to wstępny bilans wieczornej demonstracji przed komendą policji. W pewnym momencie protestujący obrzucili policjantów i przedstawicieli mediów butelkami oraz kamieniami. Później manifestacja została rozproszona.

Na miejscu, oprócz osób protestujących zgodnie z prawem, miały miejsce prowokacje ze strony osób nietrzeźwych, agresywnie zachowujących się wobec policji.

Miejsca chroniło około 200 policjantów. Grupa kilkunastu osób podbiegła do zaparkowanych obok radiowozów i rozpoczęła dyskusję z policją. Po paru minutach policjanci wkroczyli do akcji. Wyłapali najbardziej agresywnych uczestników manifestacji i rozproszyli tłum.

- Mamy powtórkę z wczorajszego dnia. Grupka osób zaczęła obrażać policjantów, skandować wulgarne hasła. Rzucano butelkami i kamieniami w stronę policjantów. Trwają działania mające na celu przywrócenie porządku - powiedział na antenie TVP Info st. asp. Mariusz Mrozek, rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji.

Zaznaczył, że wśród osób, które zachowywały się niezgodnie z prawem, znajdowały się osoby nietrzeźwe. Butelką w twarz został trafiony jeden z policjantów. Trafił do szpitala.

Do tej pory zatrzymano osiem osób, ale policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań. W tym celu funkcjonariusze późnym wieczorem penetrowali osiedla i okolice domów jednorodzinnych w Legionowie.

Dziś ponownie odbyła się manifestacja upamiętniająca nastolatka, który zmarł tydzień temu po policyjnej interwencji. W manifestacji brało udział kilkaset osób. Przyszli oni upamiętnić 19-letniego Rafała. Chłopak w czasie policyjnej interwencji próbował połknąć woreczek z marihuaną. To prawdopodobnie była przyczyna jego śmierci.

Protestujący zarzucają funkcjonariuszom, że to oni doprowadzili do śmierci nastolatka.

Wczoraj podczas podobnej manifestacji w Legionowie doszło do starć z policją. W jej wyniku rannych zostało sześciu funkcjonariuszy. Policja zatrzymała osiem osób.

Na jutro wtorek zapowiadana jest demonstracja przed siedzibą miejscowej prokuratury.

...

Skoro mial narkotyki to w ogole nie ma mowy o winie policji .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:25, 18 Mar 2015    Temat postu:

Koprzywnica: Mężczyznę pobito na oczach funkcjonariuszy. Reakcja policji na nagranie sprzed dwóch lat

Koprzywnica: Mężczyznę pobito na oczach policjantów. Reakcja policji na nagranie sprzed dwóch lat

W internecie pojawiło się nagranie z policyjnej interwencji w Koprzywnicy, w województwie świętokrzyskim, które dokumentuje opieszałość funkcjonariuszy wobec agresji uczestników. Do zdarzenia doszło dwa lata temu, nagranie pojawiło się wczoraj, a sprawę bada specjalnie powołana wewnętrzna komisja policyjna – informuje TVP Info.

Jak podaje TVP Info, ofiarami zajścia są rodzice, którzy nie zostali wpuszczeni do domu, gdzie przebywało ich dziecko. Jak widzimy na nagraniu, w trakcie spokojnej rozmowy z funkcjonariuszami, wezwanymi na miejsce, do pary podchodzi grupa agresywnych mężczyzn, która zaczyna wyzywać i popychać mężczyznę (miejsce zdarzenia).

Następnie napastnicy przewracają swoją ofiarę, kopią ją i biją. Obecni na miejscu funkcjonariusze próbują interweniować, ale robią to bezskutecznie. Pobity mężczyzna, w rozdartej koszuli, ucieka do samochodu, z którego nagrywany jest film i każe, obecnemu w nim człowiekowi, zamknąć drzwi.

Rzecznik świętokrzyskiej policji, podkom. Kamil Tokarski ocenia zachowanie funkcjonariuszy jako mało profesjonalne, a nawet bierne. Obiecuje, że nagranie będzie wyjaśniane minuta po minucie i przyznaje, że zachowanie policjantów może budzić wątpliwości. – Na nagraniu tego nie widać, ale policjanci wezwali drugi patrol i doprowadzili zatrzymanych pod sąd – podkreśla w TVP Info.

Mimo że do zdarzenia doszło ponad dwa lata temu, to komisja wyjaśniająca sprawę została powołana natychmiast po opublikowaniu nagrania. Funkcjonariusze nadal pełnią służbę, ale grozi im dyscyplinarne zwolnienie z pracy, a być może nawet zarzuty prokuratorskie.

...

Co to bylo ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:26, 18 Mar 2015    Temat postu:

Koprzywnica: Mężczyznę pobito na oczach funkcjonariuszy. Reakcja policji na nagranie sprzed dwóch lat

Koprzywnica: Mężczyznę pobito na oczach policjantów. Reakcja policji na nagranie sprzed dwóch lat

W internecie pojawiło się nagranie z policyjnej interwencji w Koprzywnicy, w województwie świętokrzyskim, które dokumentuje opieszałość funkcjonariuszy wobec agresji uczestników. Do zdarzenia doszło dwa lata temu, nagranie pojawiło się wczoraj, a sprawę bada specjalnie powołana wewnętrzna komisja policyjna – informuje TVP Info.

Jak podaje TVP Info, ofiarami zajścia są rodzice, którzy nie zostali wpuszczeni do domu, gdzie przebywało ich dziecko. Jak widzimy na nagraniu, w trakcie spokojnej rozmowy z funkcjonariuszami, wezwanymi na miejsce, do pary podchodzi grupa agresywnych mężczyzn, która zaczyna wyzywać i popychać mężczyznę (miejsce zdarzenia).

Następnie napastnicy przewracają swoją ofiarę, kopią ją i biją. Obecni na miejscu funkcjonariusze próbują interweniować, ale robią to bezskutecznie. Pobity mężczyzna, w rozdartej koszuli, ucieka do samochodu, z którego nagrywany jest film i każe, obecnemu w nim człowiekowi, zamknąć drzwi.

Rzecznik świętokrzyskiej policji, podkom. Kamil Tokarski ocenia zachowanie funkcjonariuszy jako mało profesjonalne, a nawet bierne. Obiecuje, że nagranie będzie wyjaśniane minuta po minucie i przyznaje, że zachowanie policjantów może budzić wątpliwości. – Na nagraniu tego nie widać, ale policjanci wezwali drugi patrol i doprowadzili zatrzymanych pod sąd – podkreśla w TVP Info.

Mimo że do zdarzenia doszło ponad dwa lata temu, to komisja wyjaśniająca sprawę została powołana natychmiast po opublikowaniu nagrania. Funkcjonariusze nadal pełnią służbę, ale grozi im dyscyplinarne zwolnienie z pracy, a być może nawet zarzuty prokuratorskie.

...

Co to bylo ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:48, 19 Mar 2015    Temat postu:

Jarosław: Oszukują "na urzędnika". Policja ostrzega

Policjanci ostrzegają przed oszustami, którzy tym razem działają metodą na tzw. "urzędnika".

W Jarosławiu do samotnie mieszkającego 90-latka przyszedł mężczyzna i pokazując legitymację z napisem urząd gminy, poinformował o przyznanej dotacji z unii. Warunkiem jej otrzymania było okazanie gotówki w kwocie 12 tys. złotych.

Staruszek przyniósł drewnianą skrzynkę, w której przechowywał pieniądze i wyjął z niej kopertę z gotówką. Mężczyzna zaproponował swoją pomoc w przeniesieniu skrzynki ze stołu na tapczan, a następnie podziękował i wyszedł. Dopiero wtedy starszy pan zorientował się, że został okradziony.

Sprawca jest w wieku około 60-65 lat, krępej budowy ciała, ma około 175 cm wzrostu i ciemne włosy. Ubrany był w ciemne spodnie i kurtkę, na głowie miał czapkę. Wypowiadał się bardzo pewnie i rzeczowo, czym prawdopodobnie wzbudził zaufanie starszego pana.

...

Znowu ta zasada co mowilem . Najpierw trzeba dac . Po tym sie poznaje .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133857
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:04, 19 Mar 2015    Temat postu:

Jest opinia biegłych w sprawie śmierci 19-latka z Legionowa

Policja zabezpiecza teren w okolicy budynku Prokuratury Rejonowej w Legionowie

Bezpośrednią przyczyną zgonu 19-latka z Legionowa było zadławienie się woreczkiem z marihuaną; policjanci nie przyczynili się do jego śmierci - wynika ze sporządzonej po sekcji zwłok opinii biegłych na potrzeby śledztwa ws. śmierci nastolatka.

Według informacji Radia Zet w opinii nie ma też nic na temat ewentualnego udziału innych osób w tragedii. To ucina spekulacje pojawiające się w mediach o źle wykonanej reanimacji, która miała polegać na przecięciu tchawicy.

9 marca w trakcie interwencji policji wobec grupy osób podejrzewanych o przestępstwa narkotykowe, młody mężczyzna usiłował połknąć foliowe zawiniątko z marihuaną, zadławił się i po kilku godzinach zmarł w szpitalu. Wywołało to wybryki chuligańskie w mieście przeciwko rzekomej brutalności policji, w wyniku których zatrzymano 21 osób.

Już wcześniej i policja, i prokuratura informowały, że dotychczasowe ustalenia śledztwa i zeznania niezależnych świadków nie wskazują, aby policjanci przekroczyli uprawnienia w trakcie interwencji.

Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, prowadzącej śledztwo ws. śmierci 19-latka, podczas sekcji zwłok w obrębie szyi, gardła i krtani nie stwierdzono śladów obrażeń ani uszkodzeń. - W przełyku i tchawicy nie stwierdzono śladów nieprawidłowej intubacji - powiedziała Renata Mazur.

Postępowanie wyjaśniające ws. działań ratowniczych wobec 19-latka prowadzi także wojewoda mazowiecki. Obejmuje ono działania ratownicze podjęte przez legionowskie i warszawskie zespoły ratownictwa medycznego oraz Szpitalny Oddział Ratunkowy w Szpitalu Bródnowskim.

- Postępowanie prowadzone jest z udziałem konsultantów wojewódzkich w dziedzinach: ratownictwa medycznego, intensywnej terapii oraz anestezjologii. Do czasu jego zakończenia nie jest zasadne spekulowanie na temat prawidłowości działań ratowniczych - powiedziała rzeczniczka prasowa wojewody mazowieckiego Ivetta Biały.

Śmierć 19-lataka wywołała protesty przed komendą policji w Legionowie; według części protestujących, to policjanci przyczynili się do śmierci mężczyzny.

Podczas protestów zatrzymano 21 osób, większość z nich była pod wpływem alkoholu. Jak informowała policja, funkcjonariusze zostali zaatakowani przez chuliganów kamieniami, butelkami i puszkami. Kilku policjantów odniosło obrażenia. Chuligani uszkodzili też elewację komendy oraz kilka radiowozów. Funkcjonariusze w celu przywrócenia porządku użyli siły fizycznej, pałek służbowych, ręcznych miotaczy pieprzu.

Jak dotąd ośmiu osobom prokuratura postawiła zarzut "czynnego udziału w nielegalnym zbiegowisku", którego uczestnicy "wspólnymi siłami dopuszczali się gwałtownego zamachu na osoby lub mienie, naruszenia nietykalności policjantów i uszkodzenia mienia". Grozi za to do 3 lat więzienia. Sprawy 13 pozostałych zatrzymanych, m.in. za "czynny udziału w nielegalnym zbiegowisku", prowadziła policja w trybie przyspieszonym. Zapadły już pierwsze wyroki - jeden mężczyzna został skazany na 3 miesiące więzienia, dwie kobiety - na 5 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz dozór policji. Kilka innych spraw zostało zwróconych do prokuratury w celu uzupełnienia dokumentacji.

Oświadczenie Komendy Stołecznej Policji

Wczoraj Komenda Stołeczna wydała oświadczenie dotyczące śmierci 19-letniego Rafała. "Zeznania niezależnych świadków i dotychczasowe ustalenia prokuratury, wynikające z zebranego materiału dowodowego oraz wstępnych wyników sekcji zwłok, nie wskazują, aby policjanci mieli przekroczyć uprawnienia w trakcie interwencji, która miała miejsce 9 marca na terenie Legionowa" - czytamy.

"Na ciele mężczyzny, który zmarł, nie znaleziono żadnych śladów, siniaków, otarć, skaleczeń, które wskazywałyby na przyczynienie się przez policjantów do jego śmierci. Policja jest zainteresowana jak najszybszym wyjaśnieniem tych okoliczności przez prokuraturę. Znamy wstępne ustalenia biegłych z zakresu medycyny sądowej i prokuratury. Wiedza ta nie pozwala stwierdzić, by policjanci przekroczyli uprawnienia w trakcie interwencji prowadzonej 9 marca na terenie Legionowa" – zapewnił w wydanym komunikacie starszy aspirant Mariusz Mrozek, rzecznik komendanta stołecznego policji.

Mundurowi przypominają, że tego dnia funkcjonariusze wydziału kryminalnego KPP Legionowo wykonywali czynności służbowe na terenie miasta. Około godz. 14.10 policjanci podjęli w parku interwencję wobec mężczyzn, którzy, z posiadanych przez funkcjonariuszy informacji, mieli związek z przestępczością narkotykową. Jeden z mężczyzn, widząc zbliżającego się policjanta, włożył do ust trzymany w ręku przedmiot.

19-latek zadławił się i stracił przytomność. Policjanci rozpoczęli udzielanie pomocy. Robili to do momentu przybycia wezwanej przez nich karetki, która zabrała mężczyznę do szpitala. Po kilku godzinach szpital poinformował o jego śmierci. W trakcie przeprowadzonej sekcji zwłok biegli ujawnili w tchawicy mężczyzny foliowe zawiniątko z suszem roślinnym.

...

Nie podejrzewam policji ze celowo dusi ludzi woreczkami z marihuana ... Raczej niestety mlodziez ćpa ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 70, 71, 72  Następny
Strona 22 z 72

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy