Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
W całym kraju radość - wierni się gromadzą !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:47, 30 Mar 2016    Temat postu:

Nowa Trybuna Opolska

Przepłyną 80 km w lodowatej wodzie. Ku pamięci Jana Pawła II
Przepłyną 80 km w lodowatej wodzie. Ku pamięci Jana Pawła II - Nowa Trybuna Opolska

Dwaj śmiałkowie z klubu morsów Dębowa w trzy dni pokonają wpław trasę z Wadowic do Krakowa. Czegoś tak ekstremalnego jeszcze nikt nie robił.

Do pokonania jest kilkanaście kilometrów górską rzeką Skawą i ponad 60 km Wisłą. W sumie dystans liczy 80 km. Temperatura wody będzie wynosiła około 5 stopni Celsjusza. Janusz Tyka i Walter Porada z klubu morsów Dębowa (gm. Reńska Wieś) chcą tę trasę przepłynąć wpław w trzy dni. - Będzie bolało - uśmiechają się śmiałkowie. Ubiorą tzw. mokre kombinezony z neoprenu. Nie chronią one przed zimnem.
REKLAMA
REKLAMA


Woda dostaje się pomiędzy skórę a piankę i wyziębia organizm. Twardziele codziennie planują pokonać około 27 kilometrów. W wodzie mają spędzać po około 7 godzin. - Już na początku chcemy "dać ognia" żeby nadrobić trochę kilometrów na wypadek, gdyby później coś poszło nie tak. Ktoś z nas może na przykład stłuc kolano o kamienisty brzeg - opowiada Janusz Tyka. Będą się posilać przede wszystkim specjalnymi odżywkami dla sportowców.

- Zjadłoby się krupnioka w wodzie, ale to raczej niemożliwe - żartują pływacy. Największym zagrożeniem będzie właśnie wychłodzenie organizmu i skrajne zmęczenie. Śmiałkowie wierzą jednak, że sobie poradzą, ponieważ od lat są morsami i trenują w ekstremalnych warunkach. Biorą udział m.in. w spływach twardzieli. Tyle, że jeden taki spływ trwa od dwóch do trzech godzin, a teraz szykują się wielogodzinny wysiłek.

Trzydniowy maraton rusza w czwartek w Wadowicach i ma się zakończyć w sobotę około 17.00.Z wody chcą wyjść pod samym Wawelem. Ubezpieczać ich będą koledzy z klubu: Waldemar Kijewski i Gerhard Dronka. Wszystko po to, by upamiętnić 11. rocznicę śmierci Jana Pawła II. - Były już różne formy upamiętnienia tego wydarzenia. My chcemy zrobić coś w rodzaju pierwszej "pielgrzymki wpław". Trzymajcie za nas kciuki, wierzymy, że się uda - mówi Walter Porada.

...

Pieknie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:14, 28 Kwi 2016    Temat postu:

Powstanie musical o Janie Pawle II. Kawalec w roli papieża
am/
2016-04-28, 17:59



Skomentuj
0
Jacek Kawalec będzie odtwórcą głównej roli w powstającym musicalu o Janie Pawle II. Aktor filmowy i teatralny wcieli się w rolę dorosłego Karola Wojtyły - metropolity krakowskiego i papieża. Premiera widowiska 25 lutego w krakowskiej TAURON Arenie. Trwa sprzedaż biletów.
PAP/Jakub Kamiński

Kraj
Sanktuarium Jana Pawła II: pielgrzymi wejdą...

Kraj
Skradziono fragment szaty Jana Pawła II z...

- To ogromne wyzwanie i duża odpowiedzialność, bo wszyscy mamy jakieś wyobrażenie o Janie Pawle II. W tym musicalu chcemy pokazać go nie jako papieża, ale przede wszystkim jako człowieka - powiedział Jacek Kawalec. Zdaniem aktora fenomen papieża z Polski polegał na tym, że potrafił on łączyć ludzi. - Pamiętam tłumy warszawiaków, które przyszły oddać mu hołd. Widziałem tam różnych ludzi: i tych głęboko wierzących i tych, którzy prawdopodobnie wcale do Kościoła nie chodzą - zauważył.



Spektakl "Karol" jest widowiskiem muzyczno-tanecznym utrzymanym w stylistyce pop i rock. Pojawią się w nim też piosenki literackie i aktorskie oraz ballady. Jak wskazuje odtwórca tytułowej roli Jacek Kawalec, scenariusz widowiska został napisany w taki sposób, aby w wymiarze poetyckim i muzycznym przypomnieć Polakom wielką osobowość Jana Pawła II i dać im raz jeszcze przeżyć wzruszenia i emocje, jakie wpisane były w jego wyjątkowy pontyfikat.



Pierwszy musical o Janie Pawle II



"Karol" to pierwszy w Polsce musical poświęcony życiu św. Jana Pawła II. Reżyserem spektaklu jest Krzysztof Korwin-Piotrowski, kierownik artystyczny Gliwickiego Teatru Muzycznego, jednej z najlepszych scen musicalowych w Polsce. Muzykę do musicalu napisał Filip Siejka, warszawski kompozytor, autor przebojów takich artystów jak Patrycja Markowska, Natalia Kukulska, Michał Bajor, Zbigniew Wodecki czy zespołów Perfect i Feel.



W spektaklu, na którego premierę sprzedanych jest już pół tysiąca wejściówek, wystąpią też znani polscy aktorzy i muzycy: Anna Wyszkoni, bracia Piotr i Wojciech Cugowscy czy Agata Nizińska. Część ról ciągle nie jest jeszcze obsadzona. Będą one wyłonione podczas organizowanych na początku maja castingów.



Widowisko zrealizowane z dużym rozmachem



- To będzie musical o pogodnym chłopaku z Wadowic, który chciał żyć, tak, jak jego rówieśnicy, chodząc po górach, kibicując swojej ukochanej drużynie piłkarskiej, śmiejąc się, marząc, bawiąc się. Ale dziejąca się na wyciągnięcie ręki historia kazała mu dokonywać zupełnie innych wyborów o fundamentalnym znaczeniu dla losów Polski i losów całego świata - podkreślił Michał Kaczmarczyk, autor scenariusza.



Musical "Karol" ma być widowiskiem realizowanym z dużym rozmachem. Na scenie pojawi się 40 wokalistów, aktorów i tancerzy oraz 60 statystów. Przy jego produkcji i realizacji pracuje 200 osób, 3 tiry dekoracji, oświetlenia, konstrukcji scenicznych i multimedialnych. Spektakl będzie można zobaczyć w całym kraju. Obok krakowskiej TAURON Areny musical będzie wystawiany m.in. w Warszawie, Wrocławiu i Gdańsku. W sieci trwa już sprzedaż biletów na pierwsze koncerty.



KAI

.....

Powodzenia Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:35, 03 Maj 2016    Temat postu:

Zmarł abp Tadeusz Gocłowski
az/
2016-05-03, 17:04



Skomentuj
0
Emerytowany metropolita gdański zmarł we wtorek, 3 maja, o godz 16:12 w szpitalu w Gdańsku, po ciężkiej chorobie. 21 kwietnia przeszedł drugi, bardzo rozległy wylew. Lekarze Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, gdzie przebywał, określali jego stan jako bardzo ciężki, a nawet krytyczny. Abp Gocłowski miał 84 lata.
Polsat News

W tym roku przypadała 60. rocznica święceń kapłańskich i 33. biskupich abp. Gocłowskiego.



Abp Tadeusz Gocłowski urodził się 16 września 1931 roku w Piskach, gdzie rodzice zakupili gospodarstwo rolne po powrocie z emigracji w USA. Był doktorem prawa kanonicznego. Studiował na KUL i w Rzymie. Pełnił funkcję wizytatora zgromadzenia misjonarzy, trzykrotnie był rektorem seminarium duchownego w Gdańsku.



23 marca 1983 roku został mianowany biskupem tytularnym Benevento i biskupem pomocniczym biskupa gdańskiego Lecha Kaczmarka, konsekrowany 17 kwietnia 1983 w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. 31 grudnia 1984, po śmierci biskupa Lecha Kaczmarka, został mianowany biskupem gdańskim, od 25 marca 1992 był arcybiskupem metropolitą gdańskim. Sprawowanie urzędu zakończył 26 kwietnia 2008 r. Przez wiele lat był członkiem Rady Stałej Episkopatu Polski, w latach 1996-2004 współprzewodniczącym Komisji Wspólnej Episkopatu i Rządu.



Od 1992 r. był także przewodniczącym Komisji Episkopatu ds. Duszpasterstwa Ludzi Pracy, a następnie po likwidacji tej struktury krajowym duszpasterzem ludzi pracy w latach 1996-2008. Ponadto był moderatorem krajowym Duszpasterstwa Ludzi Morza. Był także wiceprzewodniczącym Rady Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia".



Za swoją działalność otrzymał wiele odznaczeń i tytułów. W 2003 został laureatem Medalu Świętego Brata Alberta. W 2006 otrzymał Złoty Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis,

przyznawany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W 2011 r. został odznaczony przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Orderem Orła Białego. Był honorowym obywatelem m.in. Gdyni i Sopotu.



KAI

...

Biskup z czasow Jana Pawla...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:31, 06 Maj 2016    Temat postu:

Pogrzeb abp. Tadeusza Gocłowskiego. "Odszedł niestrudzony duszpasterz Kościoła"
mr/
2016-05-06, 11:05



Skomentuj
0
- Odszedł jeden z najwybitniejszych biskupów naszego czasu II połowy XX i początku XXI wieku - powiedział prymas senior abp Henryk Muszyński w homilii podczas mszy pogrzebowej w intencji abp. Tadeusza Gocłowskiego w Bazylice Archikatedralnej w Gdańsku-Oliwie.
PAP/Adam Warżawa

Kraj
Zmarł abp Tadeusz Gocłowski

Jak podkreślił hierarcha, w osobie abp. Gocłowskiego odszedł "niestrudzony duszpasterz Kościoła, a szczególnie ludzi pracy i ludzi morza, wielki społecznik, szczerze zaangażowany także w życie publiczne naszej Ojczyzny, patriota w rozumieniu św. Jana Pawła II, orędownik, pasterz i strażnik 'Solidarności', szczególnie w najtrudniejszych czasach jej powstania, delegalizacji, ale i późniejszej działalności".



Podkreślił, że arcybiskup Gocłowski był co prawda prawnikiem z wykształcenia, ale z zamiłowania wielkim miłośnikiem Biblii.



Przypomniał, że jego zawołaniem biskupim było "Credite Evangelio - Zawierzcie Ewangelii". - Z Ewangelii czerpał światło i moc do całej swojej kapłańskiej i biskupiej posługi - powiedział prymas senior.



W kościelnych ławkach zasiedli m.in. Małgorzata Sadurska - szefowa Kancelarii Prezydenta, wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, byli premierzy: Jan Krzysztof Bielecki, Waldemar Pawlak, Jerzy Buzek i Jarosław Kaczyński, a także lider NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Wśród obecnych jest też były przywódca Solidarności i były prezydent Lech Wałęsa z małżonką Danutą.



Zmarł po ciężkiej chorobie



Abp senior Tadeusz Gocłowski zmarł we wtorek w gdańskim szpitalu po ciężkiej chorobiew wieku 84 lat. Niespełna dwa tygodnie temu nieprzytomny duchowny został przewieziony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Media informowały, że miał rozległy udar.



Abp Gocłowski był kawalerem Orderu Orła Białego - najwyższym polskim odznaczeniem uhonorował go w 2011 r. prezydent Bronisław Komorowski, w uznaniu znamienitych zasług dla Ojczyzny.



Na czele gdańskiej diecezji, a następnie archidiecezji, hierarcha stał przez 24 lata - od 1984 do 2008 roku, kiedy to przeszedł na emeryturę. W tym roku przypada 60. rocznica jego święceń kapłańskich i 33. święceń biskupich.



Był jednym z przedstawicieli Kościoła w obradach Okrągłego Stołu w 1989 r., uczestniczył też w poprzedzających te obrady rozmowach w Magdalence, gdzie mediował między stronami. Odegrał znaczącą rolę przy odbudowywaniu stosunków państwo-Kościół po 1989 r. i przyjmowaniu konkordatu między Polską a Stolica Apostolską.



Planujemy kontynuację tematu.



Polsat News, PAP

...

Odszedl do ojczyzny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:11, 13 Lip 2016    Temat postu:

Zmarł arcybiskup Zygmunt Zimowski
az/
2016-07-13, 05:10
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Chorych i Duszpasterstwa Służby Zdrowia zmagał się z chorobą nowotworową. Zmarł w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej. Miał 67 lat.
PAP/Bartłomiej Zborowski

Kraj
Pogrzeb abp. Tadeusza Gocłowskiego. "Odszedł...

Arcybiskup Zimowski odszedł 12 lipca ok. godz. 23.50. Przed śmiercią zdążył do niego zatelefonować papież Franciszek. Papież zapewnił arcybiskupa o swej łączności duchowej i modlitwie. Udzielił mu również swego błogosławieństwa. Kilka dni wcześniej dzwonił do niego papież emeryt Benedykt XVI.



Bliski współpracownik trzech papieży



"Arcybiskup Zygmunt Zimowski był bliskim współpracownikiem trzech papieży" - podkreślono w komunikacie Biura Prasowego Konferencji Episkopatu Polski. Mottem jego biskupiego życia były słowa: "Nie przyszedłem, aby mi służono, lecz - aby służyć".



Abp Zygmunt Zimowski był biskupem diecezjalnym radomskim w latach 2002-2007. W kwietniu 2009 roku został przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Chorych i Duszpasterstwa Służby Zdrowia (co równa się funkcji Watykańskiego Ministra Zdrowia) i został wyniesiony przez papieża Benedykta XVI do godności arcybiskupa.



Od października 2007 r. arcybiskup Zimowski był członkiem Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Od marca 2008 r. do listopada 2009 r. pełnił funkcję delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji.



W listopadzie 2008 roku został odznaczony przez Prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za zaangażowanie na rzecz ratowania żydowskich zabytków cmentarnych.



W maju 2011 r. Papież Benedykt XVI włączył go do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, a 28 lipca 2012 r. do Kongregacji ds. Biskupów.

Abp Zimowski chorował od 2014 r. We wtorek w związku z pogorszeniem się jego stanu zdrowia przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki poprosił Kościół w Polsce o modlitwę w jego intencji.

PAP

...

Czyli jak latwo policzyc posluga przypadala na czasy naszego papieza prawie dokladnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:11, 09 Paź 2016    Temat postu:

Jan Paweł II - bądźcie świadkami miłosierdzia" - dziś XVI Dzień Papieski

Dzisiaj, 9 października (09:54)

Dziś w Polsce już po raz szesnasty obchodzony jest Dzień Papieski. Jego hasło to "Jan Paweł II - bądźcie świadkami miłosierdzia". Centralne obchody odbędą się w Warszawie.
Pomnik Jana Pawła II w krakowskim Parku Jordana
/Archiwum RMF FM

Głównym punktem obchodów będzie koncert galowy Dnia Papieskiego, który o godz. 16 odbędzie się w tym roku w Kościele Seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu.

Obchody centralne XVI Dnia Papieskiego zwieńczy Apel Modlitewny Miasta Warszawy na skwerze Hoovera o godz. 16.00. Stypendyści wspólnie z mieszkańcami stolicy pomodlą się Koronką do Bożego Miłosierdzia. Zaprezentowanych zostanie kilka inicjatyw Kościoła realizujących wezwanie św. Jana Pawła II do wyobraźni miłosierdzia. Na zakończenie głos zabierze przewodniczący Rady Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.

Tradycyjnie odbędzie się zbiórka pieniędzy na stypendia dla uzdolnionej, ubogiej młodzieży z niewielkich miejscowości. Od 5 do 22 października ok. 100 tys. wolontariuszy będzie w całym kraju kwestowało na program stypendialny, obecnie obejmujący ok. 2,3 tys. młodych Polaków.

Program stypendialny można wspierać wpłacając pieniądze na konto Fundacji lub wysyłając SMS o treści "Pomoc" pod nr 74 265 (koszt to 4,92 + VAT).

Wspólnota krakowska Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" obchodzić będzie w Arcybiskupstwie Miłosierdzia. Mszy św. przewodniczyć ma kard. Stanisław Dziwisz, który to wydarzenie objął patronatem honorowym. Po mszy od godz. 12.00 będzie działać miasteczko rodzinne, w którym znajda się m.in. takie stanowiska jak słodki kącik z ciastami, malowanie twarzy, balonowe zoo, kącik z kolorowankami i grami edukacyjnymi dla dzieci, kącik pierwszej pomocy.

W tym samym czasie wokół Rynku Głównego będzie toczyła się gra miejska pod nazwą "Odkryj miłosierdzie". Zaraz po jej zakończeniu odbędzie się występ artystyczno-wokalny w piwnicach Arcybiskupstwa, przygotowany przez stypendystów.

W Katowicach, w kościele Mariackim odbędzie się uroczysta msza św. z udziałem stypendystów Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" oraz recital uzdolnionych muzycznie stypendystów.

Z roku na rok w obchody Dnia papieskiego coraz śmielej przekraczają granice kraju. Polonia m.in. w Niemczech, Brazylii, USA, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Szwecji, Norwegii, Kanadzie, Australii, Francji i Hiszpanii, także włącza się w świętowanie, organizując koncerty, wystawy i inne wydarzenia propagujące nauczanie Jana Pawła II.

Dzień Papieski obchodzony jest od 2001 r., zawsze w niedzielę poprzedzającą rocznicę wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża (16 października).

pap

...

To byl prawdziwy swiety. Swietosc byla widoczna za zycia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:34, 16 Paź 2016    Temat postu:

Kard Dziwisz konsekrował sanktuarium św. Jana Pawła II

|
PAP |
dodane 16.10.2016 13:20 Zachowaj na później

Pomnik św. Jana Pawła II na placu przed górnym kościołem sanktuarium papieża Polaka
Miłosz Kluba /Foto Gość


W 38. rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża w Krakowie Łagiewnikach rozpoczęła się uroczystość konsekracji kościoła pw. św. Jana Pawła II. Poświęcony kościół ma być miejscem szczególnej pamięci o papieżu Polaku.

W niedzielnej uroczystości bierze udział premier Beata Szydło. Homilię wygłosił metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.

Kościół św. Jana Pawła II znajduje się w Sanktuarium św. Jana Pawła II, które jest częścią Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się!", zlokalizowanego na terenie po dawnych zakładach sodowych "Solvay" - tu podczas okupacji niemieckiej pracował młody Wojtyła.

...

Swietosc u niego byla widoczna od razu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:57, 18 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Kard. Stanisław Dziwisz żegna się z wiernymi. "Tak wiele doznałem życzliwości i wsparcia”
Kard. Stanisław Dziwisz żegna się z wiernymi. "Tak wiele doznałem życzliwości i wsparcia”

53 minuty temu

Tak wiele doznałem życzliwości i wsparcia; wszystkich ogarniam swoją modlitwą i każdemu z osobna dziękuję i błogosławię - napisał do wiernych odchodzący metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. List kardynała jest odczytywany dziś w kościołach archidiecezji krakowskiej.
Kard. Stanisław Dziwisz
/Jacek Bednarczyk /PAP


W liście kard. Dziwisz przywołał słowa, które podczas ŚDM w Krakowie przypomniał papież Franciszek: "dziękuję, przepraszam, proszę".

Dziękuję z całego serca Bogu, że dał mi łaskę wieloletniej posługi kapłańskiej i biskupiej u boku św. Jana Pawła II, a także za to, że mogłem się podjąć dzieł przez niego zapoczątkowanych. Wśród nich, jedną z najcenniejszych inicjatyw są Światowe Dni Młodzieży, które niedawno przeżywaliśmy w Polsce i w Krakowie. Niewątpliwie było to jedno z wielkich i niezapomnianych wydarzeń w historii Kościoła i naszej Ojczyzny - podkreślił kard. Dziwisz.

Dziękuję Bogu za wszystko, co wypełniało moją codzienną posługę biskupa w Kościele Krakowskim - dodał. Kardynał podziękował wszystkim, z którymi współpracował przez 11 lat m.in.: biskupom, kapłanom, pracownikom Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, kurii oraz instytucji świeckich.

Tak wiele doznałem życzliwości i wsparcia, tyle było pięknych spotkań i rozmów, przy okazji różnych uroczystości, łamania się opłatkiem, wspólnego szukania dróg rozwoju wiary w ludzkich sercach na krakowskiej ziemi. Wszystkich ogarniam swoją modlitwą i każdemu z osobna dziękuję i błogosławię - podkreślił.

Czuję również potrzebę powiedzenia słowa: przepraszam. Ma ono bardzo osobisty charakter, więc wypowiadam je wobec osób, które mimo moich najlepszych intencji i starań pasterskich poczuły się nie do końca zrozumiane, dotknięte lub niedocenione. Modlę się do Boga, aby wszystkim dał łaskę umocnienia, radości i nadziei - dodał.

Kardynał w liście także prosi: kapłanów, by byli dobrymi pasterzami; małżonków, by mocą miłości pokonywali trudności; rodziców, żeby nie ustawali w wysiłkach wychowania dzieci "w wierze, miłości do Boga i ludzi oraz odpowiedzialności za siebie i innych". Do ludzi młodych apeluje, aby nie rezygnowali z dobrych marzeń i tak jak wzywał ich Franciszek, chętnie schodzili z kanapy wygodnictwa i brali życie w swoje ręce. Chorych, cierpiących, bezrobotnych wzywa: "nie traćcie nadziei".

Kard. Dziwisz złożył wiernym życzenia "niezłomności wiary i łaski trwania przy Jezusie Odkupicielu człowieka". Odwołał się do motta swojej posługi biskupiej: "Sursum corda" – "W górę serca".

Niech łamanie się opłatkiem przy wigilijnym stole zbliży do siebie członków rodzin i wszystkich mieszkających na polskiej ziemi. Prośmy przychodzącego do nas Księcia Pokoju, aby nauczył nas przebaczać winnym i z wiarą wyciągać rękę do zgody. Tak bardzo w codziennym życiu rodzinnym i społecznym potrzebujemy miłości, wzajemnego zrozumienia i szacunku - podkreślił kard. Dziwisz.

W liście przypominał, że zgodnie z kodeksem prawa kanonicznego każdy biskup po osiągnięciu 75 lat składa na ręce papieża dymisję ze sprawowanego urzędu, co sam uczynił wiosną 2014 roku, ale ze względu na Światowe Dni Młodzieży papież Franciszek przyjął ją dopiero teraz.

Kardynał przedstawił swojego następcę – dotychczasowego metropolitę łódzkiego abpa Marka Jędraszewskiego. Jestem przekonany, że Archidiecezja Krakowska przyjmie nowego pasterza z gościnnością, otwartością i z wdzięcznością dla decyzji papieża Franciszka - napisał. Dodał, że do 28 stycznia, do ingresu nowego arcybiskupa do katedry wawelskiej, będzie pełnił w archidiecezji zadania administratora apostolskiego.

...

Wspopracownik Jana Pawla II i pozytywna postac jakich niewiele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:14, 16 Sty 2017    Temat postu:

Nie żyje ks. Mieczysław Maliński - pisarz, publicysta i przyjaciel Jana Pawła II

Dzisiaj, 16 stycznia (05:44)

Zmarł ks. Mieczysław Maliński, duchowny i pisarz, publicysta, wieloletni przyjaciel Jana Pawła II - poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych krakowski biblista ks.Wojciech Węgrzyniak. Miał 93 lata.
Ks. Mieczysław Maliński
/Mareike Günsche /PAP

Zmarł ks. Mieczysław Maliński. Zostanie w sercach nie tylko Krakowa. Autor "Zanim powiesz kocham" i wielu innych dobrych słów, które uczą myśleć. Kolegiata św. Anny zapamięta go również jako tego, który zaczął odprawiać msze św. o 21.30. Wtedy, na początku lat 70-tych, był to śmiały pomysł. Bp Pietraszko (Jan, biskup pomocniczy w Krakowie w latach 1963-1988 - PAP) poprosił o to jego. Bo mówił krótko. A ludzie wracali z nart, studenci z weekendu, więc miało być późno i krótko. Niech i w czyśćcu będzie krótko - napisał ks. Węgrzyniak.

Mieczysław Maliński urodził się 31 października 1923 r. w Brzostku. Po święceniach kapłańskich, które otrzymał 24 lipca 1949 r., trafił do parafii pw. św. Marii Magdaleny w Rabce-Zdroju, gdzie pracował przez kolejnych 11 lat, prowadząc m.in. katechizację dzieci i młodzieży licealnej. Potem był duszpasterzem krakowskich studentów, wykładowcą, pisarzem.

Podczas okupacyjnych spotkań u Jana Tyranowskiego - który do swojego mieszkania na krakowskich Dębnikach zapraszał młodych ludzi na modlitwę, czytanie Biblii i rozmowy o wierze - poznał Karola Wojtyłę. W sierpniu 1944 r. Maliński rozpoczął zajęcia w tajnym seminarium duchownym zorganizowanym w siedzibie biskupów krakowskich, w którym uczył się także Wojtyła.
Jan Paweł II: Wykładowców mamy w Polsce wystarczająco dużo, ale Maliński jest jeden jako pisarz

To za radą Wojtyły jego głównym zajęciem stało się pisanie. Moje zdanie jest takie: wykładowców mamy w Polsce wystarczająco dużo, ale Maliński jest jeden jako pisarz. Pisz. Dobrze piszesz, jesteś czytany - relacjonował w autobiografii swoją rozmowę z arcybiskupem metropolitą krakowskim Karolem Wojtyłą.

W "Tygodniku Powszechnym" publikował tzw. "ramki", cotygodniowe krótkie rozważania nt. niedzielnej Ewangelii. Współpracował z miesięcznikiem "Znak". Jego felietony od końca lat 80. zamieszczał "Dziennik Polski".
Pierwsza książka ks. Malińskiego "Jezus i ty" - przeznaczona dla dzieci została dopiero w 1961 r., choć napisał ją wcześniej. Duchowny wspominał, że kierując kolejne książki do druku, wiele razy miał kłopoty z ingerencjami cenzury państwowej.

Ks. Maliński sięgał po różne formy literackie - pisał rozprawy i eseje, rozważania, bajki dla dzieci, modlitewniki, powieści, scenariusze. Jest autorem blisko 150 książek m.in. "Po co sakramenty?", "Aby nie ustać w drodze", "Matka Jezusa", "Pokochać życie". "Katechizm dla bierzmowanych", "Zanim powiesz kocham", "Katechizm dla poszukujących". Największą popularnością cieszyła się napisana przez niego biografia Jana Pawła II "Wezwano mnie z dalekiego kraju", która została przetłumaczona na kilkanaście języków.

W 1977 r. ks. Maliński został rektorem kościoła Sióstr Wizytek w Krakowie, gdzie odprawiał mszę św., głosił rekolekcje. Przyjmował zaproszenia do wygłaszania referatów i konferencji z Polski i zagranicy.

Ks. Maliński wspomina, że już po śmierci Pawła VI przeczuwał, iż kolejnym papieżem może zostać Wojtyła, tak się jednak nie stało - kardynałowie wybrali Włocha Albino Lucianiego - Jana Pawła I. Gdy papież ten zmarł i konklawe wybrało na Stolicę Piotrową Wojtyłę, ks. Maliński wysłał do Rzymu telegram: A nie mówiłem - Mietek. Wkrótce rozpoczął pisanie biografii Wojtyły.

Towarzyszył Janowi Pawłowi II w wielu pielgrzymkach m.in. do USA, Niemiec, Portugalii, Wielkiej Brytanii, Korei Południowej, Tajlandii, Szwajcarii i Indii.
Pogłoski o współpracy z SB. "Wielokrotnie jej odmawiałem"

W 2005 r. pojawiły się pogłoski o współpracy ks. Malińskiego z SB. Ówczesny prezes IPN Leon Kieres ujawnił, że współpracownikiem SB był o. Konrad Hejmo, ten zaprzeczał. Jednocześnie wciąż trwały spekulacje dotyczące ks. Malińskiego, który "czuł się skazany i uśmiercony". W maju 2006 r. "Tygodnik Powszechny", powołując się na treść części dokumentów z archiwum komunistycznej Służby Bezpieczeństwa dotyczących tajnego współpracownika o pseudonimach Mechanik i Delta, zawiesił współpracę z ks. Malińskim do czasu wyjaśnienia tej sprawy. Duchowny po raz kolejny zaprzeczył zarzutom pomawiającym go o współpracę z SB.
Ks. Isakowicz-Zaleski, autor książki "Księża wobec bezpieki" podał, że pod pseud. Delta był zarejestrowany ks. Mieczysław Maliński. Z wydanego w 2007 r. opracowania "Kościół katolicki w czasach komunistycznej dyktatury" wynika, że ks. Maliński, w 1965 r. został zarejestrowany jako kontakt informacyjny, a w 1971 r. jako tajny współpracownik SB o pseud. Delta.

W archiwalnych dokumentach IPN nie ma jednak podpisanego przez ks. Malińskiego zobowiązania do współpracy, a tzw. teczka pracy "Delty" jest pusta. Jedynie w teczce personalnej z 1971 r. TW Delta zachował się kwestionariusz osobowy z danymi ks. Malińskiego i uzasadnieniem, że powinien on zostać pozyskany do współpracy, bo ma możliwość dotarcia m.in. do Karola Wojtyły, niektórych biskupów i profesorów.

W 2007 r. ks. Maliński napisał w swojej autobiografii "Ale miałem ciekawe życie", że nie zgodził się nigdy na współpracę ze Służbami Bezpieczeństwa, pomimo wielokrotnego nalegania ze strony funkcjonariuszy SB. Nie podpisałem ani nie wyraziłem zgody, a wprost przeciwnie, wielokrotnie odmawiałem zgody na taką współpracę, a przez długi czas nawet na jakąkolwiek rozmowę, co odnotowują w swoich papierach pracownicy SB. To dopiero potem zmieniłem sposób traktowania tych ludzi - podkreślał duchowny.

Ks. Maliński pisał w autobiografii, że był "bezustannie inwigilowany przez SB" - pracując w Rabce, w Krakowie i w Rzymie. Otwierano moje listy, podsłuchiwano moje rozmowy telefoniczne, podsłuchiwali "smutni panowie" moje niedzielne kazania, jak i głoszone rekolekcje, wykłady w KiK-u, konserwatoria ze studentami. Śledzono dokąd idę, jakich ludzi odwiedzam, z kim się kontaktuję, co robię w czasie ferii i wakacji, jakie artykuły publikuję i jakie książki. Były to wszystko - jak już teraz wiem - tzw. techniki operacyjne, na podstawie których tworzono różnego rodzaju notatki - ze słów, z rozmów - twierdził duchowny.

Po odmowie publikacji w "Tygodniku Powszechnym" i "Dzienniku Polskim" ks. Maliński zaczął umieszczać swoje homilie i rozważania na własnej stronie internetowej, a jego książki były wydawane m.in. przez jezuickie wydawnictwo WAM. Ostatni wpis na stronie internetowej ks. Malińskiego datowany jest na 15 stycznia 2017 r. I trzeba umieć cieszyć się słońcem deszczem, wiatrem, jesienią, zimą, latem, wiosną. Trzeba umieć się cieszyć pięknem stwarzanym przez człowieka. A nade wszystko trzeba cieszyć się Jezusem Chrystusem. Bo to jest radość z obecności Boga. On mówi do nas wciąż. W każdym kawałeczku dnia. W każdym kawałeczku rzeczywistości, w której uczestniczymy, w którą jesteśmy zanurzeni - napisał.

...

Krąg naszego papieza. Krag dobra.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:17, 27 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Kard. Dziwisz: kocham Kościół krakowski
Kard. Dziwisz: kocham Kościół krakowski
KAI
dodane 27.01.2017 15:27

Kard. Stanisław Dziwisz, podczas spotkania opłatkowego dla osób zaangażowanych w przygotowania do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 roku
Miłosz Kluba /Foto Gość


Dobry proboszcz czy biskup musi się w Kościele zakochać. Myślę, że tej miłości do Kościoła krakowskiego mi nie brakowało. – mówi kard. Dziwisz.

Przemysław Radzyński (KAI): Księże kardynale, cofnijmy się do roku 2005, kiedy po 27 latach u boku papieża Jana Pawła II wrócił Ksiądz Kardynał na Franciszkańską 3.

Kard. Stanisław Dziwisz: Przed posługą Ojcu Świętemu w Watykanie, przez dwanaście lat byłem jego sekretarzem w tym domu, przy Franciszkańskiej 3 w Krakowie. Ten dom, Kraków i cała archidiecezja były mi bardzo bliskie. Z Watykanu wróciłem z większym doświadczeniem Kościoła powszechnego, które pozwoliło mi w dość naturalny sposób wejść w służbę diecezji.

Ksiądz kardynał pamięta co czuł, kiedy papież Benedykt XVI decydował, o tym, że ksiądz kardynał zostanie metropolitą krakowskim?

- Papież Benedykt zaprosił mnie do koncelebry Eucharystii w jego kaplicy, po której podczas rozmowy, powiedział, że chce abym objął urząd metropolity krakowskiego. Byłem świadomy, co to znaczy być pasterzem Kościoła krakowskiego, który ma taką wspaniałą kartę w historii, tak wspaniałych ludzi i taką piękną przeszłość. Pytałem sam siebie: jak to podjąć, żeby nic z tego co dobre nie stracić, ale jeszcze wnieść i rozwinąć? Myślę, że na tym polega wielkość każdego nowego pasterza, że przejmuje dziedzictwo wspólnoty Kościoła i z właściwym sobie charyzmatem i osobowością stara się je ubogacić.

A jak spogląda ksiądz kardynał na tych ponad 11 lat w Kościele krakowskim, to czym ubogacił ksiądz kardynał ten Kościół?

- Ocenę pozostawiam innym. Mogę powiedzieć, że bardzo zależało mi na dobrej współpracy z prezbiterium. To wielkie wyzwanie, bo prezbiterium krakowskie łącznie z zakonnikami liczy przeszło dwa tysiące kapłanów. Mamy papieski uniwersytet, arcybiskupie wyższe seminarium duchowne oraz kilkanaście seminariów zakonnych. Bogu dziękuję za wyświęcenie ponad 190 kapłanów. Poza tym ważną rolą biskupa jest jednoczenie i umacnianie wspólnot parafialnych poprzez wizytacje w parafiach, udzielanie sakramentu bierzmowanie, przepowiadanie Słowa Bożego i spotkania z grupami.

A w czasie tej posługi w Krakowie dostrzegł ksiądz kardynał jakieś widoczne zmiany w Kościele?

- Z jednej strony widać pozytywne znaki pogłębiania się życia religijnego. Świadczy o tym wzrastająca od lat liczba ludzi przestępujących regularnie do komunii świętej oraz powstające ruchy i inicjatywy ewangelizacyjne, które bardzo często powstają z inicjatywy katolików świeckich. Z drugiej strony, na przestrzeni ostatnich lat zmniejszyła się liczba powołań kapłańskich. Jedną z przyczyn jest zapewne demografia, która jest poważnym problemem. Mniej widać to w miastach, gdzie liczba mieszkańców rośnie, ale wieś się wyludnia. To bez wątpienia wpływa na liczbę powołań, choć oczywiście nie tłumaczy w pełni problemu. W każdym razie zadaniem biskupa jest dostrzegać i odczytywać zmiany i starać się na nie w miarę możliwości odpowiadać.

Ksiądz kardynał regularnie odwołuje się do nauczania Jana Pawła II, jest ksiądz kardynał twórcą wyjątkowego papieskiego pomnika, jakim jest Centrum „Nie lękajcie się!” na Białych Morzach. Na czym z papieskiego dziedzictwa zależy księdzu kardynałowi najbardziej? Co Polacy powinni bardziej zgłębić, uczynić swoim?

- Niewątpliwie Jan Paweł II był człowiekiem rodziny. Już jako ksiądz bardzo interesował się tym tematem, o czym świadczy rozprawa o narzeczeństwie i małżeństwie „Miłość i odpowiedzialność”. W pewnym sensie była ona odpowiedzią na widoczny w Polsce kryzys małżeństwa i rodziny, który przejawiał się w coraz większej liczbie rozwodów i aborcji. Los rodziny zawsze leżał Wojtyle na sercu, a jej osłabienie i cierpienie bardzo go bolało. Stąd to jego wielkie zaangażowanie w sprawy rodziny i etyki małżeńskiej, które podejmował priorytetowo najpierw jako biskup, a następnie jako papież.

Kolejną sprawą ważną dla Papieża była młodzież. On w młodzieży widział przyszłość Kościoła, społeczeństwa i świata. Stąd jego wielkie zaangażowanie na rzecz młodzieży, którego przykładem jest poparcie dla ruchu oazowego – najpierw w Krakowie i Polsce, a potem na innym poziomie w Stolicy Apostolskiej.

Myślę, że w dzisiejszym świecie cierpiącym na brak poczucia bezpieczeństwa i zagrożenie terroryzmem, niezwykle aktualna jest walka o poszanowanie praw człowieka. Karol Wojtyła był na ten temat bardzo wyczulony, ponieważ jako młody człowiek boleśnie doświadczył totalitaryzmu nazistowskiego i komunistycznego. On wiedział, że przyszłość nie należy do walki i przemocy, ale do wzajemnego szacunku, dialogu i solidarności. Ten temat podejmował odważnie najpierw jako arcybiskup i kardynał w komunistycznej Polsce, a jako papież podniósł do wymiaru całego świata. Dlatego tak konsekwentnie budował mosty w odniesieniu do innych narodów, wyznań i religii.

Ksiądz kardynał już kilkukrotnie informował o tym, że od pierwszego dnia w Watykanie prowadził codzienne zapiski. Czego nowego o Janie Pawle II dowiemy się z tych zapisków, albo jakie nowe światło na jego życie one mogą rzucić?

- Notatki, które robiłem od pierwszego dnia pontyfikatu, mogą doprecyzować i dopełnić to, co już wiemy o życiu i działalności Jan Pawła II. Są one zapisem planu kolejnych dni, spotykań z ludźmi, podróży i rekolekcji, małych i wielkich wydarzeń. 27 zeszytów to syntetyczna historia pontyfikatu.

Te dwa duże tematy podejmowane przez Jana Pawła II, które na początku ksiądz kardynał zarysował, czyli rodzina i młodzież, są aktualnie bardzo bliskie Kościołowi – jesteśmy po dwóch synodach o rodzinie, czeka nas synod poświęcony młodzieży. Zatrzymując się na chwilę przy tych minionych – jak ksiądz kardynał ocenia dyskusję, która teraz toczy się w Kościele powszechnym w związku z adhortacją apostolską papieża Franciszka „Amoris laetitia”?

- Ma ona przede wszystkim znaczenie duszpasterskie. Jak podkreślił ostatnio prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Müller, w całej dyskusji nie chodzi o doktrynę, która pozostaje niezmieniona, ale o praktykę duszpasterską. Punktem wyjścia jest oczywiście niezmienne nauczanie Kościoła o nierozerwalności małżeństwa i świętości wspólnoty rodzinnej. Od tej prawdy trzeba wyjść, szukając odpowiedzi na pytanie, jak pomóc ludziom, którzy są w trudnej sytuacji, rodzinom przeżywającym kryzys lub rozbicie. Jak im pomóc przeżywać wiarę i związek z Chrystusem i Kościołem. Przecież również żyjący w związkach niesakramentalnych należą do Kościoła – o czym mówił Jan Paweł II i przypomina Franciszek – i Kościół musi się o nich troszczyć.

Ksiądz Kardynał i Kościół krakowski ma jakiś pomysł, jak sytuacje tzw. związków nieregularnych powinny być rozwiązywane?

- Kraków od dawna uczestniczy w ogólnej trosce Kościoła powszechnego o rodzinę. Mamy wspaniałe nauczanie Jana Pawła II, do którego trzeba wracać. Styl duszpasterstwa wśród osób żyjących w związkach niesakramentalnych zaproponowany w papieskiej adhortacji Familiaris Consortio może i powinien wciąż kierunkować naszą działalność duszpasterską. Papież proponuje miłosierdzie, które jednak nie przekreśla sprawiedliwości. Jego miłość do człowieka zawsze była wymagająca. To dzięki jego nauczaniu wiele się zmieniło w tym temacie. Wcześniej nikt nie myślał o rekolekcjach dla rozwiedzionych, które dziś są czymś naturalnym. Są przejawem troski Kościoła, który wychodzi do każdego człowieka, bo nie chce nikogo ze swej wspólnoty wyłączać.

Widocznymi śladami, które zostają po księdzu kardynale w Kościele krakowskim albo raczej dla Kościoła krakowskiego a nawet więcej – dla Kościoła w Polsce i Kościoła powszechnego – to z pewnością ŚDM i papieskie centrum „Nie lękajcie się!” na Białych Morzach. A czy jakieś inne dzieło ksiądz kardynał osobiście by wyróżnił, które może na co dzień nie jest doceniane chociażby przez media?


- Cieszę się bardzo, że po wielu staraniach mamy Papieski Uniwersytet Jana Pawła II. Obok Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego jest to drugi uniwersytet kościelny w Polsce. Budowa i rozwijanie ośrodka uniwersyteckiego to przejaw troski o młodych i myślenia o przyszłości, a to jest wielka i ważna sprawa.

Poza tym Bogu dziękuję za wielką troskę o chorych i biednych w archidiecezji krakowskiej. Myślę o domach dla samotnych matek, ośrodkach dla ludzi chorych i niepełnosprawnych, pierwszym w Polsce „Oknie Życia”, o jadłodajniach i noclegowniach. Wiem, że zrobiło to wrażenie na młodych, którzy przybyli do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży.

Czyli krakowski Kościół jest Kościołem miłosierdzia nie tylko przez orędzie z Łagiewnik, ale jest miłosierny w praktyce?

- Miłosierdzie przejawiające się w trosce o najuboższych było od zawsze cechą charakterystyczną Krakowa. Przypomnijmy postać św. Jadwigi, św. Jana z Kęt, sługi Bożego ks. Piotra Skargi czy świętego Brata Alberta, który zostawił sztukę, aby poświęcić się odrzuconym i ubogim, nie tylko materialnie, ale i moralnie. Nie zapominajmy o kard. Sapiesze, który w czasie pierwszej i drugiej wojny światowej troszczył się o prześladowanych. To on założył Caritas, która wpierw w diecezji, a następnie w całej Polsce jest bardzo żywa i trwa.

Kraków wiedzie prym w miłosierdziu. Ksiądz kardynał zwrócił uwagę, że miłosierdzie w Krakowie zrobiło wrażenie na młodych. Kościół przygotowuje się do synodu na temat młodzieży. Do lokalnych Kościołów trafi ankieta, na podstawie której zredagowany zostanie dokument roboczy. Jedno z pytań dotyczy głównych wyzwań i szans dla młodych w Kościele w Polsce. Jak Ksiądz Kardynał odpowiedziałby na takie pytanie?

- Osobiście bardzo się cieszę z tematu synodu i przypuszczam, że to także ŚDM w Polsce wpłynęły na wybór tego zagadnienia. Młodzieży trzeba pomóc, aby przeszła przez okres kształtowania swojej tożsamości i się w tym nie pogubiła. A pogubić się może, bo jest kuszona z wielu stron. Każdy chciałby mieć młodych po swojej stronie, bo kto ma młodych, ma przyszłość. Kościół pragnie pomagać młodym w dokonywaniu właściwych wyborów. Takich wyborów, dzięki którym człowiek bardziej staje się człowiekiem i buduje wspólnotę z innymi. To jest część misji Kościoła i nasze wielkie wyzwanie.

Jeśli jesteśmy przy wyzwaniach, to zapytam o wyzwania, jakie stoją przed nowym metropolitą krakowskim. Nie pytam o zadanie, jakie Ksiądz kardynał stawia swojemu następcy, ale pytam człowieka, który zna ten Kościół i jego sytuację – jakim wyzwaniem będzie dla abp. Jędraszewskiego Kościół krakowski?

- Wyzwań nie brakuje, bo Kościół jest żywy. Myślę, że pierwsze i najważniejsze jest to, aby ten Kościół z bliska poznał i pokochał. Gdy zakocha się w tym Kościele, a Kościół krakowski jest piękny, to sama miłość wskaże mu wyzwania oraz sposób i drogę ich rozwiązania.

Ksiądz kardynał nie żegna się z Krakowem, ale tylko z urzędem. W pożegnalnym liście do diecezjan użył ksiądz kardynał słów – za papieżem Franciszkiem w Krakowie – dziękuję, przepraszam, proszę.

- Te trzy słowa są bardzo wymowne. Jestem wdzięczy za życzliwość i zaufanie, z jaką mnie tu ludzie przyjęli. Jestem przekonany, że ŚDM się udał, bo miałem oparcie w ludziach, z którymi współpracowałem. Jeśli chodzi o słowo „przepraszam”, to nie chcę robić publicznego rachunku sumienia, ale z pewnością wiele rzeczy można było zrobić lepiej. Proszę wszystkich o dalszą życzliwość, a przede wszystkim o modlitwę.

Czego księdzu kardynałowi z tego czasu posługi duszpasterskiej będzie brakowało na emeryturze? Za czym ksiądz kardynał będzie tęsknił?

- Mam nadzieję, że nic nie będzie mi brakowało. Pozostaję w moim umiłowanym Kościele, bo taki zawsze był i będzie dla mnie Kościół krakowski. Dobry proboszcz czy biskup musi się w Kościele zakochać. Myślę, że tej miłości do Kościoła krakowskiego mi nie brakowało. I tak już pozostanie. Nie będę dźwigał odpowiedzialności na pierwszej linii, ale w tym Kościele, który mnie zrodził do kapłaństwa, będę starał się w dalszym ciągu służyć Bogu i ludziom, choć na inny sposób. Równocześnie na tyle, na ile to będzie potrzebne, będę wspierał mojego następcę.

...

Krakow najstarszy Kościół w Polsce. Jeszcze SPRZED CHRZTU!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:52, 26 Lut 2017    Temat postu:

Życie ponad wszystko

Karol Białkowski
dodane 26.02.2017 14:12

Na zdjęciu obraz autorstwa więźnia z wrocławskiego zakładu karnego przekazany na licytację przez bp. Jacka Kicińskiego
Karol Białkowski /Foto Gość
zobacz galerię

Podczas koncertu zorganizowanego przez studentów Papieskiego Wydziału Teologicznego przeprowadzona została aukcja na rzecz działań Fundacji "Evangelium Vitae" i Stowarzyszenia Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska.

Na początku koncertu s. Ewa Jędrzejak, boromeuszka, oraz dr Krzysztof Szmyd przedstawili organizacje, na czele których stoją, i ich szeroką działalność. Podkreślali, że przy realizacji jednego z dzieł ściśle współpracują. S. Ewa zaznaczyła, że pozyskane środki zostaną przekazane właśnie na jego promocję - stworzenie broszur informacyjnych o hospicjum perinatalnym.

Część muzyczna rozpoczęła się z prawdziwym Bożym tchnieniem, o co zadbał zespół “Spotkanie”, i tak też się zakończył, o co zatroszczyli się nasi specjalni goście - Zespół "Eo Nomine" z Warszawy. Pojawiały się także różne przeboje, jak np. “Miłość to wierność wyborowi” z repertuaru Piotra Rubika w wykonaniu studentki PWT Roksany Nawrockiej, "Ja wysiadam" A.M. Jopek w wykonaniu studentów z DA "Maciejówka" czy kompozycji J. Hornera z filmu "Titanic" pt. "My heart will go on" wykonanej przez chór "Basilica Cantans".

- Serca słuchaczy koncertu zostały porwane nie tylko przy pięknych wystąpieniach muzycznych, ale także niejedno serce mocniej zabiło przy "kto da więcej" - zaznacza organizatorka Anna Kaśków. Wśród licytowanych przedmiotów były m.in. piłka z autografem Roberta Lewandowskiego, koszulka z autografem Arka Milika, rakieta tenisowa ks. dr. hab. Roberta Zapotocznego, którą rozegrał mistrzostwa świata księży. Oprócz tego było licytowane Pismo Święte ze skierowanej do polskich biskupów limitowanej edycji wydanej z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski, srebrny medal papieski z okazji I rocznicy pontyfikatu Franciszka oraz obrazy.

Przewodnicząca samorządu studenckiego PWT zaznacza, że również stoisko z mniejszymi fantami było oblegane, a po słodkościach w kawiarence nie został najmniejszy ślad. Ostateczna kwota zbiórki nie jest jeszcze znana, ale warto zaznaczyć, że wszystkie przedmioty przeznaczone do licytacji znalazły swoich nowych właścicieli. - Mamy nadzieję, że uda nam się wesprzeć wspólną działalność Fundacjji "Evangelium Vitae" oraz Stowarzyszenia Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska oraz że zebrana suma będzie wystarczająca do wydania specjalnego poradnika - wyjaśnia.

Pozycja skierowana będzie do rodzin, które dowiedziały się, że ich dziecko ma wadę lub chorobę letalną, a rokowania co do przeżycia są niepewne lub złe. Ma on zawierać informacje o możliwości uzyskania wsparcia i także zwrócenie uwagi na to, że aborcja nie jest jedynym możliwym rozwiązaniem. - Chcemy, by dotarł on do jak największej liczby osób potrzebujących wsparcia i by jak najwięcej rodziców powiedziało dalszemu życiu dziecka "tak".

- Główny cel został osiągnięty - mogliśmy podkreślić ogromną wartość każdego życia. Był to naprawdę piękny wieczór, po którym na pewno niejednej osobie zostaną w głowie melodie wykonanych utworów, obrazy rozpromienionych radością twarzy wolontariuszy oraz serca pełne życia - podsumowuje A. Kaśków.

...

Patron oddzialywuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:36, 29 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Św. Jan Paweł II został patronem jednego z województw
Św. Jan Paweł II został patronem jednego z województw

Wczoraj, 28 marca (11:1Cool

​Stolica Apostolska zatwierdziła swoim dekretem św. Jana Pawła II patronem województwa kujawsko-pomorskiego - ogłosił biskup toruński Andrzej Suski podczas uroczystej części sesji sejmiku. Radni wyrazili w swoim stanowisku zadowolenie z tego faktu.
Pomnik św. Jana Pawła II
/Maciej Nycz /RMF FM


Wnioskowaliśmy w ubiegłym roku przez naszego biskupa do Watykanu o to, żeby papież-Polak został oficjalnym patronem regionu. Jesteśmy niezwykle szczęśliwi, że tak się stało, a także nieco zdziwieni szybkością odpowiedzi. Jesteśmy związani, jako województwo, z Janem Pawłem II i jego nauczaniem bardzo mocno. To osoba wyjątkowa nie tylko dla osób wierzących, ale i niewierzących - powiedział marszałek województwa Piotr Całbecki.

Decyzję o ustanowieniu św. Jana Pawła II patronem województwa podjęły jego władze 6 czerwca 2016 r. Teraz zatwierdziły ją najwyższe władze kościelne.

Pomnik św. Jana Pawła II
/Maciej Nycz /RMF FM


Pozytywne stanowisko sejmiku zostało przyjęte przez aklamację. Jan Paweł II patronuje światu, w którym człowiek konstruktywnie szuka spełnienia swoich słusznych nadziei nigdy "przeciw drugiemu", ale zawsze "z drugim"; w którym warunki życia społecznego i gospodarczego kształtuje prawda o człowieku, choćby wymagała wiele wysiłku; w którym priorytetem jest takie układanie wzajemnych relacji, aby umożliwiały wszystkim mieszkańcom "słuszny rozwój" - czytamy w stanowisku radnych sejmiku.

Poważne instytucje poważnie traktują się wzajemnie. Papież rodem z Polski jest wzorem do naśladowania nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie - nikt nie może kwestionować jego myślenia i wartościowania. Cieszę się, że istniała możliwość wybranemu na sposób świecki patronowi nadać wymiar kościelny - podkreślił w poniedziałek bp Suski.

Święto województwa pod patronatem św. Jana Pawła II obchodzone będzie 7 czerwca - na pamiątkę pielgrzymek papieskich i spotkań z wiernymi w regionie, które miały miejsce dwukrotnie tego dnia - we Włocławku w 1991 roku oraz w Bydgoszczy i Toruniu w 1999 r.

Ta decyzja sprawia, że będziemy także w kościołach na terenie całej diecezji obchodzili uroczystość, a nie tylko wspomnienie ojca świętego i jego wizyt. Wszystko pięknie się składa w jedną całość. Dekret otrzymałem ze Stolicy Apostolskiej jako odpowiedź na stanowisko sejmiku z ubiegłego roku. Jest to precedens, bo o ile mi wiadomo nie ma województwa w Polsce, które miałoby oficjalnego patrona - dodał bp. Suski.

Uroczyste przyjęcie patronatu nastąpi 7 czerwca.

...

To mile.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:24, 10 Cze 2017    Temat postu:

RMF 24
Filmy
100-lecie szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie. "Jesteśmy niezwykle dumni"
100-lecie szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie. "Jesteśmy niezwykle dumni"

1 godz. 29 minut temu

​Krakowski Szpital Jana Pawła II obchodzi w tym roku 100-lecie swojego istnienia. Pracownicy przypominają sobie też wydarzenia sprzed 20 lat, kiedy lecznicę odwiedził jej patron. Jan Paweł II pobłogosławił budynek i pracowników, którzy do dziś z powodzeniem leczą pacjentów z Małopolski.
Dyrektor szpitala Anna Prokop-Staszecka
/Jacek Skóra` /RMF FM


Z okazji 100-lecia szpitala reporter RMF FM spotkał się z dyrektor lecznicy. Paweł Pawłowski rozmawiał z Anną Prokop-Staszecką o tym, z czego szpital jest dumny, z jakimi zmaga się problemami i jakie ma plany na przyszłość.
Wywiad Pawła Pawłowskiego z Anną Prokop-Staszecką, dyrektor Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II
/Jacek Skóra, RMF FM

(ph)
Paweł Pawłowski

...

Oczywiscie wtedy to jeszcze nie byl szpital papieza Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:46, 19 Sie 2017    Temat postu:

Z Wezuwiusza przez Piekiełko aż po Tatry. Jak krzyż stanął na Giewoncie?
Karol Wojteczek | Sier 19, 2017

REPORTER
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Też zastanawiacie się, jak go tam wniesiono?

„Kiedy się kończył wiek XIX, a rozpoczynał współczesny, ojcowie Wasi na szczycie Giewontu ustawili krzyż. Ten krzyż tam stoi i trwa. Jest niemym, ale wymownym świadkiem naszych czasów. Rzec można, że ten jubileuszowy krzyż patrzy w stronę Zakopanego i Krakowa, i dalej w kierunku Warszawy i Gdańska. Ogarnia całą naszą ziemię od Tatr po Bałtyk” – mówił do Górali w trakcie pielgrzymki sprzed 20 lat Jan Paweł II.

Dziś przypada 116. rocznica konsekracji jednego z najbardziej charakterystycznych symboli polskich Tatr.


19 jubileuszowych krzyży

Rok Jubileuszowy 1900 ogłoszony bullą Ojca Świętego Leona XIII był jubileuszem wyjątkowym pod wieloma względami. Mimo że papież pozostawał oficjalnie „więźniem Watykanu”, dzięki rozwojowi środków lokomocji – kolei i morskiego transportu parowego – przybyło do Wiecznego Miasta blisko 600 tys. pielgrzymów, którzy po raz pierwszy skorzystać mogli z całkowicie przeorganizowanej infrastruktury noclegowej.

Na obchody 1900-lecia narodzin Chrystusa zaproszeni zostali również „bracia odłączeni” – wyznawcy prawosławni i wierni denominacji protestanckich. Trwałą pamiątką jubileuszu stało się 19 krzyży – po jednym na każde stulecie – które stanęły na 19 włoskich szczytach (w tym na Wezuwiuszu).
Czytaj także: 7 kleryków poszło do baru. Najpierw ich wyrzucono, potem nazwano piwo na ich cześć



Jednym z 600 tys. pielgrzymów, którzy w 1900 r. odwiedzili Rzym, był zakopiański proboszcz z Parafii Najświętszej Rodziny, ks. Kazimierz Kaszelewski. Zainspirowany włoskimi krzyżami, przy entuzjazmie znamienitych lokalnych aktywistów, zaproponował on w trakcie jednej z homilii, by na Giewoncie ustawić podobne wotum wdzięczności za XIX wieków chrześcijaństwa.

Jeszcze jesienią tego samego roku z inicjatywy i przy współudziale ks. Kaszelewskiego przeprowadzony został mały eksperyment. Z dwóch wniesionych na szczyt Giewontu drewnianych żerdzi Górale ustawili „próbny” krzyż o wysokości 10,5 m. Ku radości proboszcza i jego parafian okazało się, że jest on widoczny z poziomu Zakopanego, aczkolwiek nie prezentuje się wystarczająco pokaźnie.

Ks. Kaszelewski zadecydował więc o powiększeniu rozmiaru planowanej, metalowej instalacji do wysokości 17,5 m, z czego 2,5 m konstrukcji miało zostać wpuszczone w skały. Wykonanie elementów konstrukcyjnych powierzył proboszcz krakowskiej Fabryce Siatek, Mebli, Konstrukcyi Żelaznych i Wyrobów Ornamentalnych Kutych Józefa Góreckiego. W międzyczasie dwóch Górali zajmowało się wykuwaniem w skale Giewontu niezbędnego otworu.


„Procesja” do „Piekiełka”

Z Krakowa do Zakopanego krzyż dotarł koleją w ok. 400 fragmentach o łącznej wadze niemal 2 ton. Dzięki apelom ks. Kaszelewskiego do jego wniesienia na szczyt udało się zebrać ok. 500 parafian i 18 wozów; te ostatnie dojechać mogły rzecz jasna jedynie do „Piekiełka” – kotlinki u stóp Giewontu i Kopy Kondrackiej. A oprócz 2 ton żelaza na górę wnieść trzeba było również 400 kg cementu i 200 płóciennych konewek wody. „Procesja” z tym bagażem wyruszyła na szczyt 3 lipca 1901 r.

Sam montaż krzyża to już 6 dni pracy, najpierw dziewięciu, a następnie tylko już trzech osób. Co warte odnotowania – w pracach fizycznych przy zamocowaniu podstawy krzyża osobisty udział wzięli ks. Kaszelewski oraz właściciel fabryki odpowiedzialnej za przygotowanie jego elementów – J. Górecki.

Kolejna, tym razem już modlitewna procesja wyruszyła na szczyt 19 sierpnia 1901 r. Oficjalnego poświęcenia krzyża dokonał kanclerz krakowskiej kurii biskupiej, późniejszy biskup sufragan diecezji lwowskiej, ks. Władysław Bandurski. Moment poświęcenia ogłoszono również – przez rozwinięcie wielkiej chusty – wiernym z Zakopanego, którzy wydarzenia na szczycie Giewontu obserwowali przez lunety. Na potwierdzenie doniosłości chwili w parafialnym kościele zabiły wówczas dzwony.
Czytaj także: Ksiądz pierwszy raz pojechał na Woodstock. „Nie jestem w stanie opowiedzieć tego słowami”



„Odśpiewaniem pobożnej pieśni zakończyła się ta podniosła uroczystość, która tak wielkie zrobiła wrażenie, że z wielu oczu łzy rozrzewnienia popłynęły. Bogu widocznie miłym było to dzieło, gdy tak przy wyniesieniu Krzyża, jak i jego poświęceniu, ochronił wszystkich uczestników od najmniejszego choćby nieszczęśliwego wypadku” – pisał później o tamtych wydarzeniach ks. Kaszelewski.

Tym niemniej stojąc już u stóp giewonckiego krzyża warto pamiętać w modlitwie o wszystkich, którzy stracili swe życie w górach. W szczególności zaś o 4 śmiertelnie porażonych piorunem uczestnikach procesji sprzed równych 80 lat. Warto też prosić o bezpieczeństwo dla tych, którzy co roku, 19 sierpnia i 14 września (w Święto Podwyższenia Krzyża Świętego) procesyjnie wchodzą na szczyt.


Prorocze słowa Papieża

A słowa Jana Pawła II? Z biegiem lat jawią się coraz bardziej proroczymi. Ci z Was, którzy gościli na Ogólnopolskich Spotkaniach Młodzieży, pamiętają pewnie kopię tatrzańskiego krzyża jaka na lednickich polach stanęła 10 lat temu. Od tamtej pory świadkiem naszych narodowych losów jest również krzyż z nadbałtyckiego Pustkowa. A w 2000 roku w dolnośląskim Wojcieszowie postawiono kolejny krzyż jubileuszowy.

...

Miejsce bardzo mocno z papiezem zwiazane...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:53, 08 Paź 2017    Temat postu:

XVII Dzień Papieski. Dzisiaj Polskę zaleje żółć. I dobrze!
Aleksandra Gałka | Paźdź 08, 2017
Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


„Idźmy naprzód z nadzieją!” – właśnie pod takim hasłem obchodzimy XVII Dzień Papieski, który odbywa się w niedzielę 8 października 2017 roku. Najbardziej charakterystycznym znakiem tego corocznego święta są kwestujący ubrani w żółte koszulki czy chusty. Zbiórka przykościelna i publiczna przeznaczana jest na fundusz stypendialny, którym Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia” wspiera ubogą, zdolną młodzież z małych ośrodków.


D
zień Papieski to jednak nie tylko kwestowanie. Obchodom towarzyszą wydarzenia duchowe oraz kulturalne, które odbywają się w całej Polsce, a także w środowiskach polonijnych za granicą.


„Idźmy naprzód z nadzieją!”

Jak wyjaśniają organizatorzy Dnia Papieskiego, hasło „Idźmy naprzód z nadzieją!” jest zaproszeniem oraz dowodem na to, że „poprzez Dzień Papieski docieramy do głębi nauczania Papieża Polaka”.



Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.

św. Jan Paweł II
Częstochowa, 18 czerwca 1983 r.





Czuwania, koncerty, konferencje, musicale

W miastach całej Polski organizowane są czuwania, koncerty ewangelizacyjne, musicale, spektakle, gry miejskie, happeningi, aktywności sportowe, ale także i spotkania naukowe czy konferencje. Każde z tych wydarzeń w centrum stawia św. Jana Pawła II, nawiązując do epizodów z jego życia oraz nauczania. Przykładowo we wtorek, 10 października, na Zamku Królewskim odbędzie się konferencja naukowa pt.: „Europa – kryzys i nadzieja”.

Centralne obchody Dnia Papieskiego odbywają się w Warszawie. W niedzielę stypendyści modlą się w intencji darczyńców Fundacji podczas Mszy św. w Świątyni Opatrzności Bożej, celebrowanej przez kard. Kazimierza Nycza o godz. 12:00. Tradycyjnie, po Mszy św., odbędzie się Koncert Galowy Dnia Papieskiego, podczas którego wystąpią m.in.: Halina Frąckowiak, Krzysztof Cugowski, Natalia Kukulska, Andrzej Lampert czy zespół Gospel Rain.






Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia” zaprasza do Świątyni Opatrzności Bożej na godz. 15:30, lub do TVP1, gdzie transmisja koncertu rozpocznie się o godz. 15:50.

Wieczorem, o godzinie 18.15 pod przewodnictwem Kard.Kazimierza Nycza odbędzie się Apel Modlitewny Miasta Warszawy przed kościołem akademickim św. Anny w Warszawie.

Stypendyści Fundacji zorganizowali także Miasteczka Rodzinne, w których atrakcję znajdą dla siebie zarówno dzieci jak i dorośli. Oto ich lokalizacje:

-Krakowskie Przedmieście 34, przy Kościele Sióstr Wizytek w godzinach 12:00-18:00

-Rakowiecka 61, przy Parafii św. Andrzeja Boboli w godzinach 10:00-14.30

-Księdza Prymasa Augusta Hlonda 1, przy Świątyni Opatrzności Bożej w godzinach 10:00-15.30





Dzień Papieski świętuje cała Polska

W przeddzień Dnia Papieskiego, 7 października, na Zamku Królewskim podczas uroczystej gali transmitowanej przez TVP2, wręczono Nagrody Totus Tuus, do której nominowana została także i nasza redakcja, za co pięknie dziękujemy!

Dzień Papieski świętuje także i Kraków. O godzinie 10:00 odprawiono Mszę Świętą w Sanktuarium św. Jana Pawła II pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza. Z kolei w Katowicach obchody potrwają aż dwa tygodnie. W ich programie znajdzie się m. in. premiera musicalu „Dawid” oraz Koncert Galowy „IDŹMY NAPRZÓD Z NADZIEJĄ” ku czci św. Jana Pawła II.

Obchody Dnia Papieskiego mają charakter ogólnopolski. Warto sprawdzić, jak w Twoim mieście obchodzi się ten dzień.



Jak wesprzeć program stypendialny Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”?

Można to zrobić wpłacając środki na konto Fundacji o numerze: 81 1320 1104 2979 6023 2000 0001 lub też wysyłając SMS o treści „POMOC” na numer 74 265 lub dzwoniąc na nr 704407401.

Za pośrednictwem TEJ STRONY prowadzona jest również zbiórka on-line. Na dole strony znajduje się przycisk – „wpłać darowiznę on-line”.

[link widoczny dla zalogowanych]

...

Tego papieza mozna wspominac wiele razy w roku Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:53, 08 Paź 2017    Temat postu:

XVII Dzień Papieski. Dzisiaj Polskę zaleje żółć. I dobrze!
Aleksandra Gałka | Paźdź 08, 2017
Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


„Idźmy naprzód z nadzieją!” – właśnie pod takim hasłem obchodzimy XVII Dzień Papieski, który odbywa się w niedzielę 8 października 2017 roku. Najbardziej charakterystycznym znakiem tego corocznego święta są kwestujący ubrani w żółte koszulki czy chusty. Zbiórka przykościelna i publiczna przeznaczana jest na fundusz stypendialny, którym Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia” wspiera ubogą, zdolną młodzież z małych ośrodków.


D
zień Papieski to jednak nie tylko kwestowanie. Obchodom towarzyszą wydarzenia duchowe oraz kulturalne, które odbywają się w całej Polsce, a także w środowiskach polonijnych za granicą.


„Idźmy naprzód z nadzieją!”

Jak wyjaśniają organizatorzy Dnia Papieskiego, hasło „Idźmy naprzód z nadzieją!” jest zaproszeniem oraz dowodem na to, że „poprzez Dzień Papieski docieramy do głębi nauczania Papieża Polaka”.



Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.

św. Jan Paweł II
Częstochowa, 18 czerwca 1983 r.





Czuwania, koncerty, konferencje, musicale

W miastach całej Polski organizowane są czuwania, koncerty ewangelizacyjne, musicale, spektakle, gry miejskie, happeningi, aktywności sportowe, ale także i spotkania naukowe czy konferencje. Każde z tych wydarzeń w centrum stawia św. Jana Pawła II, nawiązując do epizodów z jego życia oraz nauczania. Przykładowo we wtorek, 10 października, na Zamku Królewskim odbędzie się konferencja naukowa pt.: „Europa – kryzys i nadzieja”.

Centralne obchody Dnia Papieskiego odbywają się w Warszawie. W niedzielę stypendyści modlą się w intencji darczyńców Fundacji podczas Mszy św. w Świątyni Opatrzności Bożej, celebrowanej przez kard. Kazimierza Nycza o godz. 12:00. Tradycyjnie, po Mszy św., odbędzie się Koncert Galowy Dnia Papieskiego, podczas którego wystąpią m.in.: Halina Frąckowiak, Krzysztof Cugowski, Natalia Kukulska, Andrzej Lampert czy zespół Gospel Rain.






Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia” zaprasza do Świątyni Opatrzności Bożej na godz. 15:30, lub do TVP1, gdzie transmisja koncertu rozpocznie się o godz. 15:50.

Wieczorem, o godzinie 18.15 pod przewodnictwem Kard.Kazimierza Nycza odbędzie się Apel Modlitewny Miasta Warszawy przed kościołem akademickim św. Anny w Warszawie.

Stypendyści Fundacji zorganizowali także Miasteczka Rodzinne, w których atrakcję znajdą dla siebie zarówno dzieci jak i dorośli. Oto ich lokalizacje:

-Krakowskie Przedmieście 34, przy Kościele Sióstr Wizytek w godzinach 12:00-18:00

-Rakowiecka 61, przy Parafii św. Andrzeja Boboli w godzinach 10:00-14.30

-Księdza Prymasa Augusta Hlonda 1, przy Świątyni Opatrzności Bożej w godzinach 10:00-15.30





Dzień Papieski świętuje cała Polska

W przeddzień Dnia Papieskiego, 7 października, na Zamku Królewskim podczas uroczystej gali transmitowanej przez TVP2, wręczono Nagrody Totus Tuus, do której nominowana została także i nasza redakcja, za co pięknie dziękujemy!

Dzień Papieski świętuje także i Kraków. O godzinie 10:00 odprawiono Mszę Świętą w Sanktuarium św. Jana Pawła II pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza. Z kolei w Katowicach obchody potrwają aż dwa tygodnie. W ich programie znajdzie się m. in. premiera musicalu „Dawid” oraz Koncert Galowy „IDŹMY NAPRZÓD Z NADZIEJĄ” ku czci św. Jana Pawła II.

Obchody Dnia Papieskiego mają charakter ogólnopolski. Warto sprawdzić, jak w Twoim mieście obchodzi się ten dzień.



Jak wesprzeć program stypendialny Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”?

Można to zrobić wpłacając środki na konto Fundacji o numerze: 81 1320 1104 2979 6023 2000 0001 lub też wysyłając SMS o treści „POMOC” na numer 74 265 lub dzwoniąc na nr 704407401.

Za pośrednictwem TEJ STRONY prowadzona jest również zbiórka on-line. Na dole strony znajduje się przycisk – „wpłać darowiznę on-line”.

[link widoczny dla zalogowanych]

...

Tego papieza mozna wspominac wiele razy w roku Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:07, 27 Paź 2017    Temat postu:

Krzyżak: Dziś lepiej rozumiem radykalizm Półtawskiej [wywiad]
Marta Brzezińska-Waleszczyk | 26/10/2017
EAST NEWS
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Ofiara eksperymentów w Ravensbrück, lekarka, przyjaciółka Jana Pawła II, żarliwa obrończyni nienarodzonych. Ale także żona i matka. Tomasz Krzyżak prezentuje wnikliwy obraz Wandy Półtawskiej w jej pierwszej biografii.


W
anda Półtawska udzieliła wielu wywiadów, ale na rozmowę o niej samej nie dała się namówić. Tomasz Krzyżak, autor jej pierwszej biografii, podjął się wielkiego wyzwania, próbując znaleźć odpowiedzi na nieoczywiste pytania, jak choćby to o granicę poświęcenia się ideałom, kiedy pojawiają się rodzina i dzieci.



Marta Brzezińska-Waleszczyk: Po co pisać biografię kogoś, kto tej biografii bardzo nie chce?

Tomasz Krzyżak: Skoro są ludzie z życiorysami wartymi pokazania, zwłaszcza dziś, kiedy brakuje nam autorytetów, to nie trzeba się oglądać na to, czy ten ktoś chce, czy nie, by o nim pisać. Trzeba usiąść i napisać.


Śladami Wandy Półtawskiej

A wcześniej zebrać materiał, rozmawiać. Półtawska spotkała się z Panem zaledwie dwa razy. Niechęć z jej strony była dużą trudnością?

Sam się zastanawiałem, czy to będzie trudność, czy błogosławieństwo. I chyba okazało się błogosławieństwem. Książka to efekt drogi, którą sam przemierzyłem, idąc śladami Wandy Półtawskiej. Próbując odkryć to, czego ona nie chciałaby mi powiedzieć. To była praca bardziej rozwijająca dla mnie – i może o to mojej bohaterce chodziło, kiedy mi odmawiała.

Z czego wynikała jej niechęć do współpracy? Udzielała wcześniej wywiadów…

Oczywiście, udzielała wywiadów, ale ma bardzo krytyczny stosunek do dziennikarzy. Zarzuca nam brak weryfikacji źródeł, publikowanie niektórych treści jedynie dla sensacji. W jakiejś części zapewne ma rację, bo dziś liczy się ten, który poda newsa wcześniej. Gdybym umawiał się z nią na krótki wywiad do gazety, zgodziłaby się zapewne od razu. Trudnością było przekonanie jej do powiedzenia o swoim życiu, podczas gdy ona uważała, że już wszystko powiedziała. Nie pomogły solidne rekomendacje.

Czuje Pan „chemię” do Półtawskiej? Skoro poświęca się setki godzin na napisanie 400 stron o kimś, to trzeba go co najmniej lubić.

Bardzo chciałem napisać o Półtawskiej. Jedni ją uwielbiają, drudzy nienawidzą. Chciałem zobaczyć, jaka jest naprawdę, skąd wyszła, co ją ukształtowało. Wiemy doskonale, co się z nią działo po 1941 roku, że była w obozie w Ravensbrück, gdzie padła ofiarą eksperymentów pseudomedycznych. Mamy wreszcie jej obraz jako przyjaciółki Jana Pawła II, ale nie wiemy w ogóle, co było z nią wcześniej, a przecież człowieka najbardziej kształtuje dom, szkoła. Chciałem przyjrzeć się temu bliżej.
Czytaj także: Relikwie św. ojca Pio w Warszawie. Przekazała je Wanda Półtawska


Żona, matka, lekarka

Jaka zatem była w pierwszych 20 latach swojego życia?

Pokolenie Kolumbów, do którego ona należy, było świetnie uformowane. Wanda żyje w Lublinie pomiędzy dwiema wojnami, widzi najpierw, jak kraj powstaje z popiołów, a potem jak się wali, więc robi wszystko, by go ratować. Podejrzewam, że gdyby urodziła się w Warszawie, walczyłaby w Powstaniu Warszawskim. Urodziła się jednak w Lublinie i natychmiast weszła do konspiracji, bo jako harcerka składała przysięgę wierności Ojczyźnie. Bóg, Honor, Ojczyzna – dla tamtych młodych ludzi znaczyły naprawdę bardzo wiele. To było pokolenie niezwykle wierne swoim ideałom. Półtawska, już w obozie, kiedy padła ofiarą eksperymentów, postanowiła, że zostanie lekarką i tego dopięła. Kiedy widziała zabijane przez hitlerowców nowo narodzone dziecko, przysięgła, że będzie bronić życia dzieci i to robiła. A proszę się rozejrzeć dookoła, jak wiele osób dziś porzuca swoje ideały.

Znamy jej poglądy, ale niewiele wiemy, jaką była żoną, matką. Z Pańskiej książki też zbyt wiele się nie dowiemy. Dlaczego zabrakło rozmów z córkami?

Uznałem, że skoro sama bohaterka nie chce mówić o swoim życiu, to nie powinienem robić podchodów do jej dzieci. Podejrzewam, że byłby to dyskomfort dla jej córek. Życie rodzinne – prawdopodobnie nie jest to pełen obraz – odtworzyłem w oparciu o rozmowy z jej przyjaciółmi i jej książki. Wiele o tym powiedziała np. w „Beskidzkich rekolekcjach”. Współpracując z kard. Karolem Wojtyłą na rzecz ochrony nienarodzonych, jeździ po całej Polsce, w domu zostają małe dzieci. W jej notatkach z tamtego czasu widać wyraźny niedosyt kontaktów z rodziną. Ona wie, że to odbywa się kosztem bliskich. Zastanawiam się, czy mając szczytny ideał i pracując na jego rzecz, a jednocześnie zaniedbując nieco własną rodzinę, robię dobrze. Nie mam odpowiedzi. Podejrzewam, że Wanda powiedziałaby, że tak trzeba było zrobić. Ale czy na pewno?


W obronie nienarodzonych

Jak bardzo wierni ideałom mamy być, kiedy pojawia się mąż, dzieci… Najbardziej zaszokowało mnie wyznanie Wandy, że przez ileś lat nie spędziła z dziećmi nawet niedzieli. Ileś lat!

Zgadzam się z panią, czuję to samo. Zastanawiam się, gdzie jest granica. Podczas pracy nad książką rozmawiałem z wieloma osobami, pytałem także o to. Odpowiedzi były jednoznaczne: poświęcenie się jakiejś misji kosztem rodziny nie jest dobre. Ale z drugiej strony, to przecież był naprawdę ważny cel – musimy pamiętać, że w 1956 roku wprowadzono w Polsce ustawę dopuszczającą przerywanie ciąży. Zaczęła się walka o godność człowieka, tego nienarodzonego. Ona się bardzo mocno zaangażowała w tę walkę, w edukację kobiet, mężczyzn, lekarzy. Kardynał Wojtyła, z którym szła ręka w rękę, mógł jej sugerować, by zwolniła, ona to zresztą w pewnej chwili zrobiła, ale tak naprawdę ciągle wracamy do pytania o granice. I nie znamy odpowiedzi na pytanie, gdzie ona przebiega.

Jak na wiele innych. Wiele razy zaczyna Pan wywód i kończy go „nie wiem”. To dla mnie, jako czytelnika, było irytujące i budzące niedosyt, ale doceniam szczerość.

Mam nadzieję, że to moje bezradne rozkładanie rąk zmusi czytelnika do podjęcia samodzielnych poszukiwań i znalezienia własnej odpowiedzi.
Czytaj także: 5 wybitnych naukowców, o których mogłeś nie wiedzieć, że byli katolikami


Przyjaciółka papieża

Jaka była jej przyjaźń z Wojtyłą?

Trzeba wyodrębnić kilka okresów. Na początku jest to relacja spowiednik-penitent, która później przeradza się w kierownictwo duchowe. Następnie jest wspólny cel walki o życie nienarodzonych. Powoli rodzi się przyjaźń z czasem przechodząca w relacje rodzinne. Ta przyjaźń – o czym często się zapomina szukając podtekstów – jest nie tylko między Karolem i Wandą, ale także pomiędzy całą jej rodziną. Mąż Półtawskiej, Andrzej – tak jak Wojtyła jest filozofem – mają więc wspólną płaszczyznę porozumienia. Nieraz spotkałem się z opinią, że „Półtawska rości sobie pretensje do Jana Pawła II i mówi, że ich przyjaźń była wyjątkowa, a to nieprawda, bo on utrzymywał kontakt z wieloma osobami”. Rzeczywiście były grupy, które regularnie jeździły z Wojtyłą na kajaki, chodziły w góry, ale była tylko jedna rodzina, z którą przez kilka lat wyjeżdżał na całkiem osobne wakacje. Jest to chyba dowód na szczególność relacji.

W konsekwencji jej poglądy odbijają się niekiedy echem w jego nauczaniu.

Może nie tyle miała wpływ na jego encykliki, co na pewien punkt widzenia. Wspólne rozmowy, wymiana myśli… Wiemy, że książkę „Miłość i odpowiedzialność” kard. Wojtyła konsultował z Wandą. Arcybiskup Józef Michalik opowiadał mi, że papież wiele razy w jego obecności mówił, że po jego śmierci prawa autorskie do tej książki powinny należeć do Półtawskiej, bo jest w równym stopniu jej autorką.

On się od niej uczył?

Wydaje mi się, że przede wszystkim przyjaźń z Wandą pomogła Wojtyle w zrozumieniu kobiety. Jego matka umiera wcześnie. Wychowuje go ojciec. Właściwie całe jego wzrastanie odbywa się w męskim towarzystwie. Mam wrażenie, że przy Półtawskiej on odkrywa kobiety. Choć trzeba pamiętać, że cały czas są wokół niego inne rodziny, inne kobiety. Suma doświadczeń tych wszystkich ludzi, z którymi on się przyjaźni, dyskutuje składa się na Karola Wojtyłę, a potem Jana Pawła II. Niemniej, ważną rolę odgrywa w tym wszystkim Półtawska.
Czytaj także: Czy katoliczka może być feministką? Jan Paweł II przekonywał, że tak


Półtawska – nietykalna ikona

Nie ma Pan wrażenia, że Wanda, przez tę przyjaźń z Wojtyłą, jest nietykalna w Kościele w Polsce? Jej nie wolno skrytykować, nawet wtedy, kiedy mówi coś, co nie przystaje do dzisiejszych realiów.

Ma Pani rację. Jest ikoną, przyjaciółką, jedną z nielicznych osób, które były z Janem Pawłem II do końca. Przez cały pontyfikat traktowano ją jako osobę, która ma bezpośredni dostęp do papieża i może wszystko. Przykładem choćby słynna sprawa arcybiskupa Juliusza Paetza z Poznania. Dziś krytykowana jest głównie przez środowiska antykościelne. Z wewnątrz tej krytyki właściwie nie ma. A jak jest – to jak w przypadku jej kontaktów z kard. Dziwiszem – zamienia się w konflikt.

Pan również ucieka od jednoznacznych ocen.

Mam swoje zdanie, ale celowo unikam jednoznacznej oceny, bo nie chcę czytelnikowi niczego narzucać. Chciałbym go sprowokować do tego, by po przeczytaniu mojej książki sięgnął po którąś z książek Półtawskiej i sam wyrobił sobie o niej opinię.

Powiedział Pan, że pisząc książkę, przeszedł Pan jej drogę. Co to Panu dało?



Cisza?

Tak, bo nie wiem od czego zacząć. Przede wszystkimi dziś zdecydowanie lepiej rozumiem radykalizm Półtawskiej. Lepiej rozumiem słowa Herberta, który w „Przesłaniu Pana Cogito” pisał, by iść wyprostowanym wśród tych, co na kolanach… Wędrówka z Wandą była też ogromną lekcją historii, zetknięciem z żywymi świadkami tragedii w Ravensbrück. Wciąż mam w pamięci spotkanie ze Stanisławą Śledziejowską-Osiczko, która pomimo traumy do końca życia – zmarła kilka miesięcy temu – zachowała niesamowitą pogodę ducha. Obraz tej kobiety jest dla mnie dowodem na to, że z każdej opresji można wyjść, zachować godność i być pogodnym. Wiem dziś także, że za mało mówimy o tym, co wydarzyło się w Ravensbrück, że nie pamiętamy o gehennie tych kobiet. I na pewno ważna sprawa: lepsze, pełniejsze rozumienie nauczania Jana Pawła II. Na własnej skórze odczułem, że Półtawska ma rację, mówiąc, byśmy czytali Jana Pawła II, bo wtedy wiele nam się rozjaśni.

...

Ciekawy temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:48, 26 Kwi 2018    Temat postu:

W Chicago odbył się XIII Motocyklowy Przejazd Papieski

Ponad 250 motocyklistów wzięło udział podczas ostatniego weekendu w trzynastej edycji Przejazdu Motocyklowego ku czci Papieża, świętego Jana Pawła II. Organizatorem przejazdu od 2006 roku jest najstarszy polski klub motocyklowy w Chicago Sokół Riders

...

Zatem juz tradycja.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:13, 24 Lip 2018    Temat postu:

Ci więźniowie mogą być z siebie dumni!
Redakcja | 08/07/2018
WIĘZIEŃ
Shutterstock
Udostępnij 11
Na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim w tym roku przybyło kolejnych magistrów! Pośród setek dyplomantów jest dwóch szczególnych. Studia ukończyli, przebywając w więzieniu...

Roman i Łukasz odsiadują wyroki w Lubelskim Areszcie Śledczym przy ul. Południowej. To, za co siedzą, nie jest teraz istotne. Ważniejsze jest to, co udało im się w tym czasie osiągnąć!

Obaj obronili prace magisterskie. Dotyczyły nauki o rodzinie i przeciwdziałaniu patologiom społecznym.



Najlepsze pięć lat życia
Jak w rozmowie z Radiem Lublin chwali się Roman – jeden ze świeżo obronionych magistrów – egzamin zdał na same piątki.

Stres był. Pytania były super, bo zapytano mnie o miłość.
Dodaje, że studia wcale nie były łatwe, miewał kryzysy, ale ostatecznie przyniosły mu one dużo satysfakcji.

Świetna atmosfera, wspaniali wykładowcy. Cieszę się, że miałem możliwość z tego skorzystać. To pięć lat najlepszego okresu w moim życiu. Dało mi to poczucie, że coś pozytywnego i dobrego można w życiu zrobić – dla siebie. To teraz procentuje dla innych. Te studia pokazały mi, że są ludzie, którzy są w stanie bezinteresownie pomagać. Te pięć lat różnie się układało, były lepsze i gorsze chwile, zdawałem sobie sprawę, że można się w pewnym momencie poddać, ale z tyłu głowy pamiętałem, że przecież marzyłem o tym przez całe życie. Pobyt w areszcie nie przekreśla innych rzeczy. Ostatnio pani psycholog powiedziała mi, że czas przestać oglądać się w lustrach innych ludzi.
Łukasz – drugi z magistrów – powiedział, że studia wniosły sporo zmian w jego życiu.

Poznałem nowych ludzi i zdobyłem doświadczenia. Człowiek przebywający w więzieniu wciąż jest człowiekiem. Trzeba dać mu szansę, by podniósł się z upadku. Jestem usatysfakcjonowany, osiągnąłem swój cel życiowy.


Trudny dostęp do literatury, komputera, internetu
Osiągnięcia Łukasza i Romana skomentował ks. Mirosław Kalinowski – promotor ich prac magisterskich oraz równocześnie kierownik Katedry Opieki Społecznej, Paliatywnej i Hospicyjnej, prezes Lubelskiego Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum Dobrego Samarytanina.

Należy podziwiać ich wytrwałość, bo w warunkach półwolnościowych jest bardzo trudny dostęp do literatury i tego, co jest codziennością – komputera, internetu. Możliwości te istniały dla nich tylko, gdy przebywali na terenie uczelni – zaznacza ks. Mirosław Kalinowski.
Duchowny podczas rozmowy z Radiem Lublin, podzielił się pewną ciekawostką. Więźniowie byli zaskoczeni, gdy dowiedzieli się, że kadra wykładowców naucza ich, nie pobierając żadnych wynagrodzeń, zupełnie wolontariacko. Przy pierwszej edycji programu studia ze stopniem licencjata ukończyło 16 więźniów.

Gdy usłyszeli, że pracujemy jako wolontariusze – poczuli się potraktowani jako podmioty, a nie przedmioty.
Kapłan dodał, że studia były dla nich ważnym krokiem w resocjalizacji:

Nikt z osób, które obroniły się, a teraz są w warunkach wolnościowych, nie wrócił na drogę przestępczą.
Radio Lublin porozmawiało także z ks. Januszem Lekamem, prodziekanem Wydziału Teologii ds. studenckich i przewodniczący komisji egzaminacyjnej.

Ta dzisiejsza obrona przez osadzonych jest znakiem, że jest to możliwe. To wielka satysfakcja, że prace są bardzo dobre, a oni odkryli w sobie wielkie talenty, pracowitość i podnosi to ich w rozwoju – zauważa ks. Janusz Lekam, prodziekan Wydziału Teologii ds. studenckich i przewodniczący komisji egzaminacyjnej. – To pokazuje im, że mogą służyć innym, a to promieniuje na tych, z którymi obecnie przebywają.
Jak informuje Radio Lublin, osadzeni, którzy obronili swoje prace magisterskie, brali udział w programie dla więźniów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim im. Jana Pawła II. Projekt rozpoczął się pięć lat temu i zgłosiło się do niego wówczas 32 chętnych.

Źródło: Radio Lublin

...

Piekne owoce z inspiracji Jana Pawla II.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:34, 31 Lip 2018    Temat postu:

. CBOS: Jan Paweł II najlepiej CBOS: Jan Paweł II najlepiej postrzeganą osobistością społeczną ostatniego stulecia. Jan Paweł II, Józef Piłsudski i Stefan Wyszyński - to niezmiennie najlepiej postrzegane postacie w sferze publicznej w XX i XXI wieku - wynika z badania CBOS. Jednoznacznie negatywnie są oceniani: Bolesław Bierut, Władysław Gomułka i Wojciech Jaruzelski.

...

Nasza swiadomosc jest prawdziwa i prawidlowa. Czcimy prawdziwie wiekie postacie co jest wyjatkiem. Lud oddaja hold potworom. Chocby Ukraina nie mowiac o Rosji. Widzimy jak bardzo sie roznimy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:19, 12 Sie 2018    Temat postu:

W Rzymie ma zostać wzniesiony pierwszy kościół pod wezwaniem świętego Jana Pawła II. Powstanie w dzielnicy Garbatella, na terenie dawnych hal targowych i, jak zapowiada diecezja rzymska, będzie świątynią przede wszystkim dla młodzieży.

W Rzymie powstanie pierwszy W Rzymie powstanie pierwszy kościół św. Jana Pawła II

...

Brawo wspaniale!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:32, 25 Lut 2019    Temat postu:

Zmarł ks. Stanisław Szmidt. Autor polskiego tekstu pieśni "Barka"

W wieku 82 lat zmarł ks. prof. Stanisław Szmidt, salezjanin. Był autorem tekstów wielu utworów religijnych. Najbardziej znanym jest "Barka" (Pan kiedyś stanął nad brzegiem), jedna z ulubionych pieśni Jana Pawła II.

...

Piekna piesn!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:51, 27 Mar 2021    Temat postu:

Więcej młodych Polaków [96%] pozytywnie ocenia pontyfikat JPII niż starszych 83%

W sondażu "Rz" zapytała respondentów o ocenę pontyfikatu papieża Jana Pawła II. Pozytywnie oceniło go 83 proc. badanych, 6 proc. negatywnie. "Pontyfikat papieża został bardzo wysoko oceniony w grupie ludzi młodych między 18a 29. rokiem życia, , 96 proc. młodych ludzi pozytywnie oceniło pontyfikat

..

M1PH6_5 15 min. temu -1
A więc jednak, reaktywowano pokolenie JP2 ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■

...
Haha a mlodziez podobno najbardziej lewicowa i wypisujaca sie z religii ;0)))

Nie no sondaze sa glupie i na zamowienie.
Mlodzi potrzebuja drogowskazu i przykladu! Zywego czlowieka nie teorii! Nawet jak cpaja kradna i nie wiadomo co to jednak jeszcze zachowuja pragnienie dobra.

Po prostu lewacy robia taki jazgot ze mediole warszawki mysla ze juz caly narod jest przeciw Janowi Pawlowi. A to tylko lewacka banka informacyjna! Ludzie zyja w innym swiecie! I bardzo dobrze!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:07, 25 Kwi 2021    Temat postu:

Banknot 1000 zł - ponad 30% Polaków uważa, że powinien znaleźć się na nim JP2

Co ciekawe 6% uważa, że Lech Wałęsa a 7%, że Lech Kaczyński XD

...

Tak tysiace szkol i pomnikow TO NIE JEST WCALE ZADNE PARCIE DUCHOWNYCH! Gdyby to duchowni decydowali to czemu prymas Wyszynski jest zapomniany?! BO JUZ PRZEMINELY POKOLENIA KTORE GO DOBRZE ZNALY!!! Natomiast Jan Pawel jest dobrze pamietany przez 40 latkow i wiecej.
Dlatego tez gdziekolwiek pada pomysl typu patron szkoly pomnik itd. To zawsze wsrod kilku jest JP2 po czym glosuja i wygrywa. I dopiero po tym ida do ksiedza zeby ,poswiecil'. Tak dzialaja normalsi.

Tymczasem osobnicy przebywajacy w bance informacyjnej warszawki juz oglosili triumf ze po ich zmasowanych atakach ,Polacy uwazaja JP2 za pedofila'. Nie uwazaja! To z 10 tys lewakow i tak juz przekonanych dawno. Normalsi tak nie mysla.

Nawiasem mowiac widzicie ogrom raka jakim jest warszawka. Te cale wyborcze tvny zlonety wpp. Megarak! Bez zadnej przesady.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:23, 01 Kwi 2023    Temat postu:

Przez Wrocław przejdzie Marsz Pamięci św. Jana Pawła II

żeby bronić pamięci wielkiego Polaka.

...

To oczywiste. Nic tak jak to nie pokazuje że nie jesteśmy jednym narodem. Mamy Polaków ale i wręcz przeciwnie! Antypolakow! I są ich miliony niestety! Ale zawsze byli przecież Urban to stary dziad! Tylko nie mieli śmiałości a teraz nabrali! Szatan w nich wstąpił bo mamy już czas ostatni. Srajk pokazał! Nie zniknęli po nim! Stali się gorsi!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:32, 02 Kwi 2023    Temat postu:

Narodowy Marsz Papieski

"Bierzemy udział w manifestacji w obronie prawdy o człowieku, który całe swoje życie poświęcił służbie Bogu i ludziom " powiedział abp senior Józef Michalik podczas mszy w bazylice archikatedralnej. Jak na XXI wiek to mamy w Polsce bardzo dużo rycerzy xd

...

Taka jest Polska. Rycerska.
Ale dużo ludzi było a przecież to krótki czas był na skrzykniecie. On obrony nie potrzebuje bo jemu nic zrobić nie można. Tu chodzi o nas o odnowienie w nas przygaslej wiary! Satanistów Bóg używa jako tępe narzędzie do budzenia nas! Po to był ten ohydny syf! On miał nas obudzić!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:35, 03 Kwi 2023    Temat postu:

Marsz Papieski w Białymstoku. Było 4 tysiące osób.

W niedzielę (2.04) w Białymstoku odbyły się uroczystości upamiętniające 18. rocznicę śmierci papieża Jana Pawła II. Ich główną częścią był marsz przez centrum miasta.

...

Nie tylko Warszawa! Okazuje się że w wielu miejscach coś było. U mnie w parafii oczywiście też obchodziliśmy. Przypomnieliśmy sobie tamte czasy!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:29, 04 Kwi 2023    Temat postu:

Gdańsk: Tysiące osób na Marszu wdzięczności za papieża Jana Pawła II

Niedzielny marsz rozpoczął się o godz. 15. w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Nie wszyscy chętni mogli zmieścić się w środku i tłum stał przed świątynią. Łącznie w wydarzeniu wzięło udział kilka tysięcy osób. Zebrani mieli ze sobą flagi w kolorach narodowych i papieskich oraz zdjęcia papieża Polaka.

...

Oczywiście akurat tutaj nie w ilości siła ale widać pewne poruszenie! To nie jest tak że ludzie są kompletnymi amebami i jak im puszcza ,emocjonujacy' materiał to już są porażeni. Szczególnie jak coś dobre wiedzą. A starsi bardzo dobrze wiedzą jaki był Jan Paweł II i nikt im nie wmowi jakiejś ohydnej karykatury! Stąd to ich raczej odrzuci od oszczerców niż od Papieża!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:39, 05 Kwi 2023    Temat postu:

MARSZ OBRONY JANA PAWŁA II, WROCŁAW -

Wypowiedzi uczestników marszu... Link do niekomercyjnej, konserwatywnej gazety w PDF: Prawda Jest Ciekawa (im. ś. p. Kornela Morawieckiego) [link widoczny dla zalogowanych]

...

Tak! W całym kraju mogło być 200tys.
Warszawa 50 tys
10 większych ośrodków po 5 tys razem też 50 tys
100 po tysiąc daje 100 tys
A jakbym przesadził to były i po 100 ludzi co daje kolejne 100 tys.
Oczywiście to są sprawy duchowe to nie koncert. Siłą rzeczy bardzo uduchowionych ludzi jest mało. Tak więc nie w ilości siła a w jakości.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133561
Przeczytał: 59 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:07, 11 Kwi 2023    Temat postu:

Jankowski z Polsat News apeluje do młodych: Nie patrzcie na papieża przez memy…

Dziennikarz Polsatu Grzegorz Jankowski w mocnych słowach zaapelował do młodych, aby nie patrzyli na Jana Pawła II przez memy. „Taka uwaga do młodych ludzi. Wiem, że dla was jestem boomer, dziaders i straszny leśny dziad. Zamiast patrzeć na papieża przez memy, znajdźcie w internecie jakąś homilie…”

...

Oczywiście. Po prostu ,heheszki' z takiej postaci są wyrazem debilizmu. I ośmieszają osobnika który szuka takiej rozrywki. To jest po prostu dno. To tak jakby ktoś palił w piecu banknotami zamiast papierami i przy tym rechotał! Jedyne co w tym śmieszne to że idiota traci olbrzymią wartość bez sensu. Tak samo nauczanie Jana Pawła ma olbrzymią wartość bo na dodatek to wykształcony filozof! Tam wszystko jest ściśle logiczne!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 10, 11, 12  Następny
Strona 11 z 12

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy