Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Zwyrodnienie po latynosku!Śmierć murarza!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:57, 17 Wrz 2013    Temat postu:

Kuba: biskupi apelują o reformy polityczne

W liście duszpasterskim Konferencja Biskupów Kuby wezwała władze wyspy do politycznego otwarcia i reform towarzyszącym już zapoczątkowanym zmianom społeczno-gospodarczym.

W liście przedstawionym wczoraj dziennikarzom biskupi wzywają władze do politycznego otwarcia, obejmującego "prawo do różnorodności z poszanowaniem myśli, kreatywności i poszukiwania prawdy".

"Tak jak dzieje się w aspekcie gospodarczym, wierzymy, że w naszej kubańskiej rzeczywistości odnowienie czy też uaktualnienie ustawodawstwa krajowego w porządku politycznym jest niezbędne" - głosi list zatytułowany "Nadzieja zawieść nie może".

Sekretarz Konferencji Biskupów Jose Felix Perez powiedział, że list został przekazany władzom w nadziei, że zostanie odczytany w tym samym duchu, w jakim został napisany - konstruktywnie.

Był to pierwszy list duszpasterski Konferencji Biskupów Kuby od czasu listu z 1993 roku, który wzbudził kontrowersje ze względu na krytykę pod adresem kubańskiego rządu.

W swoim nowym liście biskupi chwalą program reform podjęty przez prezydenta Raula Castro, legalizujący sprzedaż domów i używanych samochodów, zwiększający możliwości prywatnej inicjatywy biznesowej, oraz obejmujący decentralizację i zniesienie znienawidzonych wiz wyjazdowych.

Biskupi wskazują również, że wiele pozostaje do zrobienia, jak np. rozwiązanie problemu niskich uposażeń w kluczowych sektorach ochrony zdrowia i edukacji.

Kubański Kościół wzywa również do dialogu między samymi Kubańczykami, oraz apeluje do Waszyngtonu o zniesienie nałożonego 51 lat temu na Kubę embarga.

....

Tak zmiany trzeba kontynuowac . Musi byc wiecej firm rodzinnych a takze chlopow na wsi . Natomiast naplyw kapitalu z zagranicy trzeba blokowac gdyz zniszczylby on slabe firm rodzinne . Te firmy sa jeszcze jak male dzieci .
I oczywiscie ludzie nie moga siedziec za poglady .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:00, 04 Paź 2013    Temat postu:

Byli więźniowie z Kuby już 530 dni obozują przed hiszpańskim MSZ

Trzej byli więźniowie z Kuby wraz z rodzinami - razem 11 osób - obozują od 530 dni w maleńkim szałasie przed gmachem MSZ w Madrycie, aby zwrócić uwagę na sytuację, w jakiej się znaleźli, gdy ustała pomoc hiszpańskiego rządu dla opozycjonistów zwalnianych z kubańskich więzień.

Przeszło półtora roku temu władze Hiszpanii odmówiły przedłużenia pomocy materialnej i socjalnej dla byłych więźniów politycznych zwolnionych z więzień na terenie Kuby dzięki porozumieniu z ówczesnym rządem hiszpańskich socjalistów, wynegocjowanemu za pośrednictwem kubańskiego episkopatu - przypominają hiszpańskie media.

Wraz z członkami rodzin osoby te - łącznie 110 - przybyły w latach 2010 i 2011 do Hiszpanii, gdzie zostały objęte specjalnym programem "zatrudnienia oraz integracji".

Obóz protestujących przeciwko likwidacji tego programu i odmowie dalszej pomocy powstał wiosną ub.r.: 40 Kubańczyków zamieszkało przed budynkiem MSZ w kartonach i śpiworach, na materacach rozkładanych na trawnikach.

Jedenaście osób, które kontynuują protest, mieszka w mikroskopijnym drewnianym szałasie; utrzymują się dzięki pomocy niektórych mieszkańców dzielnicy. Jedna z kobiet uczestniczących w proteście urodziła córeczkę, a pozostali złożyli się na wynajęcie dla niej na pierwsze miesiące maleńkiego pokoiku w okolicy.

Hiszpańska agencja EFE opisuje codzienne życie uczestników protestu: pracują na zlewozmywakach w okolicznych restauracjach pełnych turystów i tam często otrzymują posiłki.

Jedyny "luksus", z jakiego korzystają, to telefony komórkowe z wejściem do bezprzewodowego internetu, które udostępnił im jeden z mieszkańców pobliskiego domu, aby "mogli być poinformowani i utrzymywać kontakt ze światem".

Osbel Valle, kubański opozycjonista, który spędził w więzieniu 11 lat, opowiada, że w ciągu lat spędzonych w Hiszpanii (przeżywającej kryzys gospodarczy) jedyną pracą, jaką udało mu się zdobyć, było sprzątanie w restauracji.

Jose Miguel Fernandez Turne, absolwent jednego z uniwersytetów kubańskich obozujący przed hiszpańskim MSZ, opowiedział EFE, że gdy przybyli do Madrytu, Czerwony Krzyż uprzedził ich, że jeśli przyjmą jakąś ofertę pracy, automatycznie stracą prawo do korzystania z programu pomocy.

Inni mieszkańcy "obozu" przed gmachem MSZ skarżyli się hiszpańskiej agencji prasowej, że zostali skazani na życie na ulicy, ponieważ odmawia się im uregulowania ich sytuacji prawnej, wskutek czego nie mogą ani podróżować, ani uzyskać formalnego pozwolenia na zamieszkanie w Hiszpanii.

....

Hiszpania ginie to nie ma kasy na pomoc Kubie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:09, 01 Lis 2013    Temat postu:

Kubańska opozycja: wzrost liczby arbitralnych zatrzymań

W październiku odnotowano na Kubie co najmniej 900 zatrzymań określanych jako arbitralne; jest to najwyższy miesięczny bilans od dziesięciolecia - poinformowało opozycyjne ugrupowanie, które jest nielegalne, ale tolerowane przez władze w Hawanie.

Większość tych zatrzymań nie przekraczała kilku godzin; jej ofiarami były przede wszystkim członkinie organizacji Damy w Bieli, zrzeszającej żony, siostry i matki odbywających kary więzienia dysydentów kubańskich - sprecyzowała w comiesięcznym raporcie Kubańska Komisja Praw Człowieka.

Stojący na czele Komisji dysydent Elizardo Sanchez zwrócił również uwagę na "niepokojący wzrost" liczby aktów przemocy i nękania opozycjonistów przez służby bezpieczeństwa.

- W miarę jak pogarsza się stan gospodarki nasilają się demonstracje niezadowolonych, zwłaszcza na wschodzie kraju; w rezultacie rośnie liczba aktów represji wobec manifestantów - dodał Sanchez.

Według danych Komisji miesięczna średnia liczba arbitralnych zatrzymań wynosiła w ciągu pierwszych 10 miesięcy tego roku 454 - w porównaniu z 550 w ciągu całego roku 2012.

...

Co znowu komuchom odbija ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:19, 03 Gru 2013    Temat postu:

USA apeluje o zwolnienie Amerykanina przetrzymywanego na Kubie

Departament Stanu USA wezwał wczoraj władze Kuby o niezwłoczne zwolnienie 64-letniego Amerykanina Alana Grossa, przetrzymywanego na Kubie od 4 lat.

Gross został aresztowany w Hawanie 3 grudnia 2009 r. pod zarzutem prowadzenia potajemnie "wrogiej działalności".

Był on zatrudniony przy instalowaniu sprzętu telekomunikacyjnego na wyspie, który miał umożliwić nieskrępowany dostęp do internetu. Był to element półjawnego amerykańskiego programu mającego na celu tworzenie warunków do politycznych zmian na Kubie.

Sąd skazał Grossa na 15 lat więzienia za "przestępczą działalność przeciwko państwu kubańskiemu".

Departament Stanu określił Grossa jako "męża, ojca i zaangażowanego profesjonalistę, który od 50 lat dostarcza pomoc do ponad 50 krajów" i wezwał rząd Kuby do jego "natychmiastowego i bezwarunkowego zwolnienia".

Jak oświadczył adwokat rodziny Grossów, żona skazanego Judy zamierza we wtorek demonstrować w waszyngtońskim parku Lafayette, naprzeciw Białego Domu, aby nakłonić prezydenta Obamę do podjęcia działań zmierzających do uwolnienia jej męża.

....

Instalowal ludziom internet ... i komuna go wsadzila . Tak to wyglada w takich krajach . Obled .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:32, 01 Lut 2014    Temat postu:

Kubańscy dysydenci dziękują prezydentowi Chile za rozmowę w Hawanie

Kubańscy dysydenci podziękowali za spotkanie ustępującemu prezydentowi Chile Sebastianowi Pinerze. Rozmawiał z nimi jako jedyny z 30 prezydentów uczestniczących w II szczycie Wspólnoty Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CELAC) w Hawanie.

W wypowiedzi dla agencji EFE Berta Soler, występując w czwartek wieczorem (czasu lokalnego) jako rzeczniczka Dam w Bieli i niektórych innych kubańskich ugrupowań opozycyjnych, podziękowała Pinerze za jego "nader pozytywny gest".

Podkreśliła, że spotykając się z opozycją, "odciął się" w ten sposób od pozostałych uczestników zakończonego w środę szczytu hawańskiego, m.in. od sekretarza generalnego Organizacji Państw Amerykańskich (OPA), również Chilijczyka, Jose Miguela Insulzy.

Elizardo Sanchez, lider opozycyjnej Komisji Praw Człowieka i Pojednania Narodowego, który również brał udział w spotkaniu z konserwatywnym chilijskim politykiem, wyraził ubolewanie, że temat praw człowieka "zajmował mniej niż drugorzędne miejsce na porządku dziennym szczytu CELAC".

Hawański szczyt CELAC, organizacji 33 krajów Ameryki (bez USA i Kanady) założonej w 2011 roku z inicjatywy ówczesnego prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza jako forum integracji regionalnej, zgromadził niemal wszystkich prezydentów krajów członkowskich. Na obrady przybył również sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.

Dokument końcowy szczytu opowiada się za "pełnym poszanowaniem niezbywalnego prawa każdego państwa do wyboru swego systemu politycznego, gospodarczego, społecznego i kulturalnego jako podstawowego warunku zagwarantowania politycznego współistnienia narodów".

Madrycki dziennik "El Pais" pisał na marginesie szczytu CELAC, że odbył się on w Hawanie, gdy władze kubańskie dokonują ostrożnych gestów otwarcia gospodarczego, takich jak częściowe uwolnienie spod kontroli państwa handlu mieszkaniami, dopuszczenie do udziału w rynku małych prywatnych przedsiębiorstw, otwarcie granic dla prywatnych podróży Kubańczyków.

Departament Stanu USA w komunikacie komentującym hawański szczyt zarzucił jego uczestnikom "poparcie castryzmu". "Nie odważyli się skrytykować antydemokratycznego reżimu rządzącego na wyspie" - podkreślono w komunikacie.

W obradach szczytu uczestniczyło 30 szefów państw, w tym prezydenci Argentyny, Brazylii, Chile, Meksyku, Urugwaju, Ekwadoru, Boliwii i Nikaragui.

"Kuba Raula Castro uzyskała dzięki szczytowi CELAC poważne poparcie dobrych (dla Hawany) wiadomości w tym tygodniu, w którym Unia Europejska porozumiała się w sprawie zrewidowania stosunków z komunistyczną wyspą przestawiającą swą gospodarkę i poszukującą zagranicznych inwestycji" - napisała w komentarzu agencja EFE.

87-letni Fidel Castro nie uczestniczył w szczycie, ale odbył spotkania z wieloma jego uczestnikami. Odwiedzili go m.in. prezydent Argentyny Cristina Fernandez i prezydent Brazylii Dilma Rousseff.

Lewicowy prezydent Urugwaju, były partyzant Jose Mujica, powiedział po odwiedzinach u byłego prezydenta Kuby: "Ciążą mu jego lata, (...) podupadł fizycznie, ale główną jego troską jest świat, którego już nie zobaczy, to, czy człowiek potrafi marnotrawić mniej zasobów".

...

O taa Castro strasznie troska sie o swiat imbecylu .
Nie wszycy sie jednak takimi gnojami jak pseudoprezydent Urugwaju . Brawo Sebastian Pinera !
Chwala mu ! Okryl siebie i caly kraj slawa ! Ameryka potrzebuje ludzi odwaznych madrych i uczciwych !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:10, 10 Mar 2014    Temat postu:

Zmarła "bohaterka kubańskiej rewolucji"

Dziś zmar­ła jedna z naj­bliż­szych so­jusz­ni­ków Fi­ce­la Ca­stro, która była jed­nym z naj­bar­dziej od­da­nych do­wód­ców pod­czas "ku­bań­skiej re­wo­lu­cji": Melba Her­nan­dez.

We­dług "Gran­my" Her­nan­dez zmar­ła w nocy z nie­dzie­li na po­nie­dzia­łek na sku­tek kom­pli­ka­cji zwią­za­nych z cu­krzy­cą.

Jedna z gazet, która jest w po­sia­da­niu wła­dzy opi­sa­ła ją jako wzór ku­bań­skiej ko­bie­ty.

Uro­dzo­na w 1921 r. Her­nan­dez była jedną z dwóch ko­biet, obok Hay­dee San­ta­ma­rii, które po­mo­gły Fi­de­lo­wi Ca­stro w 1953 roku w ataku na ko­sza­ry Mon­ca­da w San­tia­go na wscho­dzie Kuby. Atak, choć nie­uda­ny, uzna­je się za po­czą­tek re­wo­lu­cji na Kubie prze­ciw sko­rum­po­wa­nej dyk­ta­tu­rze Ful­gen­cio Ba­ti­sty.

Po­dob­nie jak Ca­stro i część jego bo­jow­ni­ków, obie ko­bie­ty tra­fi­ły do wię­zie­nia. Po wcze­śniej­szym wyj­ściu na wol­ność or­ga­ni­zo­wa­ły wiece po­par­cia dla wię­zio­nych re­wo­lu­cjo­ni­stów oraz prze­my­ca­ły z wię­zie­nia i dys­try­bu­owa­ły pisma po­li­tycz­ne pi­sa­ne przez Ca­stro.

Po­zo­sta­jąc w cią­głym kon­tak­cie ko­re­spon­den­cyj­nym z Ca­stro, Her­nan­dez współ­do­wo­dzi­ła jego Ru­chem 26 Lipca. Po uwol­nie­niu bo­jow­ni­ków wy­je­cha­ła wraz z nimi do Mek­sy­ku, gdzie współ­two­rzy­ła par­ty­zanc­ką armię.

Po prze­ję­ciu wła­dzy brała udział w two­rze­niu Ko­mu­ni­stycz­nej Par­tii Kuby i na­le­ża­ła do jej Ko­mi­te­tu Cen­tral­ne­go; była też am­ba­sa­do­rem Kuby w Wiet­na­mie i Kam­bo­dży. W póź­niej­szych la­tach wi­dy­wa­no ją na ofi­cjal­nych uro­czy­sto­ściach w to­wa­rzy­stwie jed­ne­go z braci Ca­stro.

W 1997 r. otrzy­ma­ła na­gro­dę w dzie­dzi­nie praw czło­wie­ka od li­bij­skie­go dyk­ta­to­ra Mu­am­ma­ra Ka­da­fie­go, so­jusz­ni­ka Kuby, a w 2007 r. Uni­wer­sy­tet w Ha­wa­nie przy­znał jej ho­no­ro­wy dok­to­rat ze sto­sun­ków mię­dzy­na­ro­do­wych.

Jak po­da­ła "Gran­ma", urna z pro­cha­mi Her­nan­dez zo­sta­nie po­cho­wa­na na cmen­ta­rzu, na któ­rym spo­czy­wa­ją po­zo­sta­li uczest­ni­cy ataku na ko­sza­ry Mon­ca­da.

???

I CO TERAZ ? ZYCIE NIE KONCZY SIE NA ZIEMI . Naukowcy juz dawno to udowodnili ? Tyle grzechow na sumieniu . Kraj zrujnowany I CO ??? PO CO ZESCIE NASLADOWALI ROSJE ??? TYLKO POLSKE TRZEBA NASLADOWAC . ZWLASZCZA SWIETYCH !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:32, 11 Maj 2014    Temat postu:

Kuba: parada przeciwko homofobii w Hawanie

Około 500 Kubańczyków wzięło udział w siódmej już dorocznej paradzie przeciwko homofobii. Imprezę zorganizowano w hawańskiej dzielnicy Vedado. Uczestnicy tańczyli i machali tęczowymi chorągiewkami.

W ostatnich latach na Kubie zabroniono dyskryminacji na tle orientacji seksualnej, ale małżeństwa homoseksualne czy nawet związki partnerskie nie zostały dotąd zalegalizowane.

Reuters odnotowuje, że nastawienie wobec gejów i lesbijek zmieniło się nieco na Kubie, gdy Fidel Castro przyznał w 2010 roku, dwa lata po ustąpieniu z urzędu prezydenta, że nie miał racji, dyskryminując homoseksualistów; w pierwszych latach po rewolucji z 1959 roku wysyłano ich na wyspie do obozów pracy.

- Chociaż mamy tu rewolucję, wśród wielu rewolucjonistów świadomość nie zmienia się dostatecznie szybko - powiedziała Mariela Castro, córka prezydenta Raula Castro i najbardziej znana orędowniczka praw społeczności LGBT (lesbijki, geje, biseksualiści i transseksualiści).

- Chciałabym, żeby działo się to szybciej, ale nie tracę nadziei. Bardzo szczęśliwa będę świętować dzień, kiedy pary tej samej płci będą się mogły pobierać - powiedziała agencji Reutera i dodała: "Ojciec wspiera mnie, ale nie może o wszystkim decydować sam. Musimy budować konsensus i właśnie nad tym pracujemy".

...

Od komuny do hommuny ... Widzicie jak te ideologie sa podobne ? Kiedys ich zsylali do obozow teraz im zrobia przywileje . Jedno i drugie zlo . To jest chorobliwe zboczenie ktore nalezy leczyc jak bol glowy NIE GILOTYNA !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:14, 23 Cze 2014    Temat postu:

Kuba Opozycja: w kraju jest 102 więźniów politycznych

Pod koniec czerwca w zakładach karnych na Kubie przebywało łącznie 102 więźniów politycznych, podczas gdy w listopadzie 2013 roku było ich 87 - poinformowała Kubańska Komisja Praw Człowieka i Porozumienia Narodowego (CCDHRN).

CCDHRN jest organizacją nielegalną na Kubie, ale tolerowaną przez władze.

- Liczba osób skazanych lub ściganych z przyczyn politycznych na Kubie wynosi 114 - napisała w oświadczeniu Komisja, która włączyła do tego spisu 12 dysydentów przebywających na zwol­nieniu warunkowym.

CCDHRN podkreśliła, że komunistyczne władze, aby stłumić próby buntu, wybrały strategię krótkoterminowych aresztowań zamiast kary więzienia.

Liczba więźniów politycznych przekraczała 300 w czasie, kiedy stanowisko prezydenta obejmował Raul Castro, który w lipcu 2006 roku zastąpił swego chorego brata Fidela.

Większość więzionych z powodów politycznych to "dysydenci po­kojowi", lecz jest też ośmiu bojowników, skazanych za to, że "wy­lądowali na Kubie w małych zbrojnych wyprawach z Florydy przeciwko (Fidelowi) Castro od 1991 do 2001 roku - wskazała CCDHRN.

Wśród więźniów politycznych 16 zostało skazanych za "próbę emigracji z użyciem siły lub przemocy" czyli za próbę porwania statków lub samolotów, a także "dziewięciu urzędników wojsko­wych i cywilnych" ukaranych "z różnych powodów" - podała Ko­misja.

- Kuba, od 56 lat rządzona w dyktatorski sposób, zajmuje jedno z pierwszych miejsc na świecie pod względem liczby osób skaza­nych lub ściganych z przyczyn politycznych - podkreśliła CCDHRN, którą kieruje dysydent Elizardo Sanchez.

....

Po prostu koszmar !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:28, 22 Paź 2014    Temat postu:

Portal Yoani Sanchez: Wałęsa zaoferował pomoc w demokratyzacji Kuby

Były prezydent RP i legendarny przywódca Solidarności Lech Wałęsa zaoferował na spotkaniu z opozycjonistami kubańskimi pomoc w przyspieszeniu procesu demokratyzacji ich kraju - przekazał portal kubańskiej blogerki Yoani Sanchez.

Portal opublikował rozmowę, którą Wałęsa przeprowadził z kubańskimi opozycjonistami w Warszawie.

- Powiedzcie mi, co mogę zrobić, by wam pomóc w przyspieszeniu procesu demokratyzacji w waszym kraju - oznajmił Wałęsa. Zadał też pytanie, czy ma szansę "zobaczyć wolną Kubę przed śmiercią". Przypomniał, że w latach 80. wielu Polaków uważało, że nie ma szans na demokratyzację w Polsce i wskazał: "Jesteście obecnie w takiej samej sytuacji, ponieważ niewielu ludzi uważa, że to mogłoby się zmienić".

- Jednak powinniście obudzić się i szukać tych wartości, które - zakorzenione w każdym narodzie - mają siłę jednoczącą - apelował Wałęsa. Radził, aby "wychodzić na ulicę, iść do fabryk, by przekonać innych". W tym celu - jak mówił - "należy budować struktury", na których czele staną "odpowiedzialni przywódcy".

Portal Sanchez, "14yMedio", pierwsza niezależna informacyjna strona internetowa na Kubie, jest na wyspie niedostępna - podaje AFP. Strona została uruchomiona w maju br.

W pierwszych miesiącach obecnego roku Sanchez, której przez lata komunistyczne władze Kuby uniemożliwiały wyjazd z kraju, zdołała wyjechać w długą podróż zagraniczną. Była również w Polsce, na zaproszenie Instytutu Lecha Wałęsy.

...

Komunisci wszystkiego sie boja .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:46, 18 Gru 2014    Temat postu:

USA po ponad 50 latach zaczynają normalizację stosunków z Kubą

Prezydent Barack Obama ogłosił dzisiaj zwrot w dotychczasowej polityce izolowania Kuby przez USA. Zalecił rządowi natychmiastowe wznowienie zerwanych w 1961 r. stosunków dyplomatycznych z wyspą oraz rozluźnienie różnych restrykcji w podróżach i eksporcie.

Jak powiedział Obama podczas specjalnego wystąpienia w Białym Domu, normalizacja stosunków z Kubą "zakończy zdezaktualizowane podejście" polityczne do tego kraju. Tłumaczył, że "sztywna" polityka USA wobec Kuby w minionych dziesięcioleciach była mało skuteczna, gdyż Kuba nie stała się dzięki niej ani bardziej demokratyczna, ani stabilna. - Jak w 1961 roku, gdy zerwano stosunki, tak i teraz Kuba jest wciąż zarządzana przez braci Castro i partię komunistyczną - powiedział.

Tuż przed wystąpieniem Obamy administracja USA poinformowała, że w zamian za uwolnienie przez USA trzech kubańskich więźniów Kuba uwolniła bardzo ważnego amerykańskiego szpiega, więzionego na wyspie od blisko 20 lat. Władze Kuby uwolniły też 65-letniego Amerykanina Alana Grossa, który był przetrzymywany na Kubie od pięciu lat. USA utrzymują, że Gross nie był szpiegiem.

- Właśnie rozstrzygnięcie tych kwestii umożliwiło prezydentowi Obamie ogłoszenie tego, co dziś robimy, a więc rozpoczęcia normalizacji stosunków USA z Kubą - powiedział przedstawiciel administracji USA. Obama rozmawiał telefonicznie z przywódcą Kuby Raulem Castro już wczoraj wieczorem.

USA podkreślają, że w zbliżeniu między Waszyngtonem a Hawaną pomógł rząd Kanady oraz Watykan, organizując w ciągu minionego roku owiane tajemnicą rozmowy między USA a władzami Kuby. W sprawę osobiście zaangażował się też papież Franciszek, za co Obama serdecznie mu dziękował. Źródła USA ujawniły, że papież po spotkaniu z Obamą wysłał na początku lata listy do liderów USA i Kuby z "osobistym apelem" o uwolnienie więźniów, a jesienią ważni przedstawiciele Watykanu przyjęli u siebie delegacje obu państw. Na tym spotkaniu finalizowano m.in. decyzje o wymianie więźniów.

Obama poinformował, że zalecił Departamentowi Stanu podjęcie natychmiastowych działań w celu nawiązania relacji dyplomatycznych z Kubą. Już w najbliższych miesiącach ma zostać otwarta ambasada USA w Hawanie. Poinformowano, że USA nie sprzeciwiają się już udziałowi władz Kuby w szczycie obu Ameryk. Spotkanie, w którym będzie uczestniczył Obama, odbędzie się w kwietniu w Panamie.

Ponadto w ramach odwilży rozluźnionych ma być wiele restrykcji dotyczących podróży i eksportu na wyspę. - Amerykanom będzie łatwiej podróżować na Kubę i będą tam mogli używać swych kart kredytowych - ogłosił Obama.

Podjęte przez prezydenta kroki nie oznaczają jednak zniesienia obowiązującego wobec wyspy embarga handlowego, wzmocnionego w 1996 roku. Do tego konieczna byłaby zgoda Kongresu. Obama zapowiedział, że wystąpi o nią do kongresmenów. Dopóki Kongres nie wyrazi zgody, turyści amerykańscy nie będą też mogli swobodnie jeździć na wyspę.

Ogłoszone przez Obamę rozluźnienie restrykcji dotyczy 12 kategorii osób, w tym rodzin, biznesmenów, urzędników rządowych, dziennikarzy, naukowców czy duchownych. Osoby upoważnione do podróży na Kubę będą mogły przywieźć z wyspy więcej towarów niż dotychczas, w tym alkohol czy cygara, ale tylko na własny użytek. Nowością jest też to, że na Kubie będą mogli używać amerykańskich kart kredytowych.

Jeśli chodzi o rozluźnienie restrykcji handlowych, to dotyczy ono m.in. zgody na eksport na wyspę materiałów budowlanych na użytek osób prywatnych oraz sprzętu rolniczego dla "małych gospodarstw".

Jak tłumaczono, dzięki tym zmianom Kubańczycy będą mieć dostęp do dóbr, które pomogą im podnieść jakość życia. Ponadto USA mają zwiększyć eksport na Kubę sprzętu i usług telekomunikacyjnych i informatycznych, aby "zwiększyć zdolność Kubańczyków do komunikowania się z USA i resztą świata". Obecnie tzw. penetracja internetu wynosi na Kubie zaledwie 5 proc.

USA podniosą też z 500 do 2000 USD obowiązujący obecnie kwartalny limit dla Amerykanów na przelewy bankowe dla Kubańczyków. Obywatele USA i firmy amerykańskie będą mogli występować o licencje na prowadzenie biznesu z Kubańczykami mieszkającymi poza Kubą. Ponadto amerykańskie banki będą mogły zwiększyć współpracę z kubańskimi instytucjami finansowymi. USA odmrożą też amerykańskie rachunki bankowe Kubańczyków, którzy nie mieszkają już na Kubie.

Jak zastrzegli przedstawiciele administracji, te "historyczne kroki" nie oznaczają, że zniknęły różnice między obydwoma krajami. - Nadal będziemy promować nasze wartości i wspierać rozwój społeczeństwa obywatelskiego na Kubie - powiedział jeden z przedstawicieli rządu.

Zapowiedziana przez USA normalizacja relacji z Kubą to sukces Obamy i samej Kuby, a także materiał do przemyśleń dla prezydenta Rosji Władimira Putina - ocenił dzisiaj Zbigniew Brzeziński na Twitterze.

...

A co z prawami czlowieka ? Niestety to porozumienie dwoch komuchow .
Poza tym przechwycenie Kuby przez koncerny z USA byloby tragedia bo tam rynek sie dopiero powoli odradza . I te firemki nie maja zadnych szans z reikami z USA .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:24, 19 Gru 2014    Temat postu:

"Rzeczpospolita": tajna misja Polaka na Kubie

Przemysław Hauser, były ambasador Zakonu Maltańskiego, był pośrednikiem w rozmowach między USA a kubańskim reżimem o wznowieniu stosunków dyplomatycznych. – Wcześniej zdobyłem zaufanie syna Fidela Castro Antonia – mówił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" odsłaniając kulisy negocjacji. Po 55 latach prezydent Barack Obama zdecydował się na historyczny zwrot. To przełom w relacjach między USA a Kubą.

Nowy rozdział relacji między USA a Kubą. Polak pośrednikiem

Jak przyznaje dyplomata, pierwszy wyłom w relacjach amerykańsko-kubańskich nastąpił w wyniku pielgrzymki Jana Pawła II na Kubę w 1998 roku. Ustępstwa, na które zdecydował się Castro, miały być początkiem odprężenia.

Hauser przyznał na łamach "Rzeczpospolitej", że nawiązał bliski kontakt z synem Fidela Castro Antoniem, którego gościł w Polsce, m.in. podczas Euro 2012. – W ten sposób stałem się pasem transmisyjnym między Amerykanami a Fidelem Castro – powiedział ambasador i dodał, że "kluczowym momentem była śmierć Hugo Chaveza" i wynikający z tego potencjalny kryzys gospodarczy w kraju.

Amerykanom zależało na wznowieniu relacji, wedle opinii dyplomaty, nie tylko dlatego że Barack Obama obiecał to w kampanii wyborczej w 2008 roku, ale także ze względu na to, że biznesmeni z Hiszpanii, Włoch, Francji czy Niemiec robią wielkie interesy na Kubie, podczas gdy Amerykanów tam nie ma".

....

Rola Polski jest olbrzymia . Roznych ,,mocarstw" i ,,imperiow" ludy sie boja .Polski nie . Polska jest wzorem dla swiata .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:24, 19 Gru 2014    Temat postu:

Nadzieja i nieco obaw - reakcja Kubańczyków na wznowienie stosunków z USA

Wznowienie stosunków dyplomatycznych USA-Kuba wzbudziło w społeczeństwie kubańskim duże nadzieje na poprawę życia w kraju malowniczych, walących się kolonialnych kamienic i cudem utrzymywanych w ruchu fordów i cadillaców sprzed 1959 roku, ale także sporo obaw.

Wielu Kubańczyków, entuzjastycznie reagując na niespodziewany komunikat o przywróceniu stosunków zerwanych 53 lata temu przez Stany Zjednoczone, wyraża nadzieję na powstanie nowych, lepiej płatnych miejsc pracy i lepsze zaopatrzenie rynku dzięki większemu napływowi inwestycji i pieniędzy. Najprostsze oczekiwania dotyczące komunistycznej gospodarki wyspy po przywróceniu stosunków z USA, to lepszy dostęp do takich dóbr, jak mięso, olej jadalny i papier toaletowy.

Jednak wśród Kubańczyków, których mentalność i skala wartości ukształtowały się w znacznym stopniu pod panowaniem karaibskiego socjalizmu i zimnej wojny między USA a Kubą - przetrwała ona tutaj upadek muru berlińskiego - pojawiły się natychmiast także obawy przed przestępczością i narkotykami, zjawiskami występującymi dotąd na wyspie w nieznacznym stopniu.

Agencja AP określa reakcję kubańskiej ulicy na deklaracje prezydentów Baracka Obamy i Raula Castro dotyczące niezwłocznego przywrócenia stosunków dyplomatycznych między obu krajami, jako "mieszaninę optymizmu i obaw".

Handel z USA może dopomóc rozwojowi naszego kraju - mówi 55-letnia gospodyni domowa Maria Betancourt cytowana przez AP. Obawia się na jednak, że to otwarcie "może przynieść kres niezrównanej solidarności społeczeństwa kubańskiego, które stanie się w większym stopniu społeczeństwem konsumpcyjnym i indywidualistycznym".

Kuba, to wyspa kontrastów - kontynuuje Associated Press. W takich dziedzinach, jak edukacja, ochrona zdrowia, długowieczność i niska śmiertelność niemowląt rzuca ona wyzwanie najbardziej rozwiniętym społeczeństwom. Ma też jeden z najniższych poziomów przestępczości na Półkuli Zachodniej i jedne z najlepiej zachowanych obszarów nieskażonej przyrody na Karaibach, co częściowo zawdzięcza powolnemu rozwojowi gospodarczemu.

Jednakże większość mieszkańców Kuby - jak dodaje AP - pracuje nadal za średnio 20 dolarów dziennie. Dostęp do internetu jest trudny i drogi. Niemal wszystkie media są kontrolowane przez państwo. Partia komunistyczna, to jedyna legalna partia i nie dopuszcza się w niej dyskusji.

Kubańczycy nauczyli się, jak lawirować w tym utrzymywanym silną ręką systemie i radzić sobie z brakami, długimi kolejkami i chroniczną ciasnotą mieszkaniową. Często trzy pokolenia jednej rodziny muszą gnieździć się w mieszkaniu, którego metraż często powiększają pomysłowo budując antresolę mieszkalną, jakby dodatkowe piętro, co jest możliwe w starych secesyjnych kamienicach Hawany o wysokich sklepieniach.

Do Hawany, której ulicami jeżdżą setki rowerów i taksówki-riksze, ściągają od środy dziennikarze z całego świata, aby starać się o rządową akredytację i móc relacjonować wydarzenia. Wielu z ich uważa, że ponowne ustanowienie zerwanych w 1961 roku stosunków dyplomatycznych między USA i Kubą może stać się punktem zwrotnym.

W ubiegłym roku Kuba zaczęła zezwalać swoim obywatelom na podróże zagraniczne; paszport można otrzymać nawet na dwa lata, ale po tym terminie należy powrócić na wyspę celem jego przedłużenia. Jeśli kogoś na to stać, może teraz kupić np. smartfon lub telewizor plazmowy z importu.

Raul Castro wprowadza reformy gospodarcze, zezwalając setkom tysięcy ludzi na zakładanie małych prywatnych firm oraz - po raz pierwszy od lat początku dekady 60. - sprzedawanie i nabywanie mieszkań i domów.

Niektórzy Kubańczycy - pisze agencja EFE - mają wątpliwości, czy przywrócenie stosunków z Waszyngtonem doprowadzi do większej swobody politycznej i reform społecznych na Kubie, zwłaszcza jeśli chodzi o prawa człowieka.

Elizardo Sanchez z Kubańskiego Komitetu Praw Człowieka i Pojednania Narodowego powiedział w rozmowie z EFE, że nie porzuca na razie swego głębokiego sceptycyzmu", ponieważ rząd kubański wykazuje "brak politycznej woli przeprowadzenia prawdziwych reform".

Zagraniczni obserwatorzy w Hawanie są na ogół zdanie, że na krótką metę nie należy oczekiwać poważnych zmian w codziennym życiu Kubańczyków. Jednak najbliższe miesiące przyniosą znaczące gesty dyplomatyczne, jak otwarcie ambasady USA w Hawanie i przybycie w styczniu na Kubę amerykańskiej delegacji na wysokim szczeblu w celu omówienia problemów migracyjnych.

...

Nie robcie sobie glupich nadziei . Roznica ekonomiczna jest gigantyczna . Otwarcie skonczy sie KOLONIALIZMEM ! Jeden koncern z USA bez trudu przekupi WSZYSTKICH TOWARZYSZY ! A KILKA ? Kubanczycy musza tworzyc firmy i sami sie wydobyc z tragedii ! ALBO WOLNY RYNEK I WLASNE SILY ALBO KOLONIALIZM ! W Polsce nastapil po 89 kolonializm Zachodu a przeciez nasz poziom byl duzo wyzszy od Kuby a Niemcy sa duzo slabsze od USA . Na Kubie to jest 100 razy gorzej !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:06, 31 Gru 2014    Temat postu:

Kuba: zatrzymano dwóch znanych opozycjonistów

Znana kubańska dysydentka Yoani Sanchez poinformowała, że policja zatrzymała jej męża Reinaldo Escobara i innego opozycjonistę Eliecera Avilę. Według Elizarda Sancheza, również lidera opozycji, Yoani Sanchez jest przetrzymywana w areszcie domowym.

"Zabierają mojego męża i Avilę, skutych w kajdanki, do samochodu policyjnego" - napisała na Twitterze Yoani Sanchez, która jest też niezależną blogerką i dziennikarką.

Escobar jest redaktorem dysydenckiego portalu informacyjnego

Jak komentuje Reuters, jest to pierwszy przypadek zatrzymania tak znaczących dysydentów, odkąd Kuba i USA zgodziły się nawiązać ponownie stosunki dyplomatyczne.

Rządowe źródła na razie nie potwierdziły informacji o zatrzymaniu Escobara i Avili. Dziennikarzom Reutera nie udało się też porozumieć z Yoani Sanchez. Według Elizarda Sancheza (nie jest on spokrewniony z Yoani) została ona zatrzymana przez policję we własnym mieszkaniu.

Reuters zwraca uwagę, że dysydentów zatrzymano na kilka godzin przed demonstracją, którą na placu Rewolucji w Hawanie miała zorganizować kubańska performerka Tania Bruguera. Kubańskie władze nie udzieliły zezwolenia na tę manifestację, ale artystka zapowiedziała, że protest się odbędzie.

17 grudnia Waszyngton i Hawana poinformowały, że nawiążą stosunki dyplomatyczne; porozumienie to poprzedziło 18 miesięcy tajnych negocjacji.

W odbywające się pod patronatem Watykanu tajne rozmowy amerykańsko-kubańskie zaangażował się osobiście papież Franciszek. 15 kwietnia 2015 roku Barack Obama i Raul Castro mają się spotkać na Szczycie Ameryk w Panamie, na który Kuba została zaproszona.

...

I to chodzilo ! Juz tu media bredza o normalizacji stosunkow . Juz normalny kraj . TO NIE JEST NORMALNY KRAJ ! TO JEST POTWORNY REZIM DRECZACY LUDZI I NIGDY NORMALNY NIE BEDZIE !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:22, 04 Sty 2015    Temat postu:

Spór w USA o politykę wobec Kuby. Republikanie chcą pokrzyżować plany Obamy
Przemysław Henzel

Historyczna decyzja Baracka Obamy dotycząca przywrócenia relacji z Kubą doprowadziła do ostrego konfliktu w Stanach Zjednoczonych. Oficjalny sprzeciw wobec polityki prezydenta USA zgłosili Republikanie, którzy zamierzają pokrzyżować jego plany na forum Kongresu. "Spór o Kubę" oraz próby zablokowanie zmian w polityce Waszyngtonu będą jednym z tematów kampanii wyborczej w 2016 roku.

Przełomowa decyzja Baracka Obamy. Ostry konflikt z Republikanami

Barack Obama 17 grudnia ogłosił plan natychmiastowego wznowienia zerwanych w 1961 r. stosunków dyplomatycznych z Kubą oraz poluzowanie polityki restrykcji dotyczących podróży i eksportu na wyspę. Do praktycznej realizacji tych zamierzeń niezbędna będzie współpraca prezydenta USA oraz Kongresu. Sytuację tę jednak komplikuje fakt, że listopadowe wybory parlamentarne w USA wygrała Partia Republikańska, której politycy coraz częściej krytykują politykę Obamy, zarzucając mu m.in. łamanie zasad zapisanych w amerykańskiej konstytucji. Do spornej listy, na której, według prawicy, znajdują się już m. in. częściowa "amnestia" dla nielegalnych imigrantów oraz tzw. ObamaCare, dołączy teraz także postulowana przez Obamę "polityka otwarcia" wobec Kuby.

Kwestią normalizacji relacji pomiędzy Waszyngtonem i Hawaną będzie zajmował się zdominowany przez Partię Republikańską "nowy" Kongres, który zbierze się w styczniu. Konserwatyści skrytykowali już decyzję o przywróceniu stosunków wzajemnych, oceniając, że Kuba osiągnęła swój cel, nie dając nic w zamian, zwłaszcza jeśli chodzi o poszanowanie praw człowieka. Kwestia normalizacji relacji podzieliła także kubańską diasporę w Stanach Zjednoczonych; młodsze osoby popierają wprawdzie decyzję Baracka Obamy, ale starsi Kubańczycy na ogół są przeciwni łagodzeniu polityki Waszyngtonu wobec komunistycznego reżimu.

"Blokada" dla planu prezydenta USA? "Zrobię wszystko, co w mojej mocy"

Czołowi Republikanie zapowiedzieli, że zamierzają użyć wszelkich możliwych środków, by zablokować jakiekolwiek zmiany w polityce Stanów Zjednoczonych wobec Kuby. Serwis "Politico" wymienia metody, które, teoretycznie, mogą zastosować Republikanie na forum Kongresu; według serwisu, wśród takich możliwości jest odmowa funduszy na otwarcie ambasady USA w Hawanie, zablokowanie, lub opóźnienie, nominacji dla kandydata na ambasadora, odrzucenie ustawy rozszerzającej możliwość podróży na Kubę lub zignorowanie wezwań Białego Domu do zniesienia embarga.

- Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by zablokować przekazanie funduszy na otwarcie ambasady na Kubie - oświadczył Lindsey Graham - Normalizacja stosunków z Kubą to nieodpowiedni pomysł w nieodpowiednim czasie - dodał wpływowy Republikanin, cytowany przez serwis "TheHill".

Biały Dom, wsparty przez wielu ekspertów od prawa, oświadczył jednak, że prezydent dysponuje szerokimi uprawnieniami wykonawczymi dotyczącymi np. ograniczania restrykcji nakładanych na handel, transport czy usługi bankowe, nawet jeśli Kongres wyraziłby swój sprzeciw - także wobec kwestii otwarcia amerykańskiej ambasady na wyspie. Oświadczenie w takim duchu wygłosił rzecznik Białego Domu Josh Earnest podkreślając, że nie martwi się negatywnym stanowiskiem Partii Republikańskiej.

Zdecydowane słowa Castro w obronie komunizmu. Oskarżenia o możliwy "sabotaż"

Zwolennicy "pojednawczej" linii Obamy wobec Kuby podkreślają, że wznowienie relacji, dzięki "dyfuzji idei", doprowadzi do rozmiękczenia komunistycznego reżimu i stopniowych zmian, poczynając od gospodarki, a kończąc na zmianach politycznych. Już teraz widać jednak, że ten optymistyczny scenariusz napotka na spory "systemowy" opór ze strony kubańskich władz, które deklarują, że nie wprowadzą zmian, które mogłyby doprowadzić do polityczno-społecznej transformacji wyspy.

Jak poinformowała agencja Reutera, Raul Castro oświadczył, że Kuba nie zamierza odchodzić od komunizmu. - Tak jak my nigdy nie domagaliśmy się, by Stany Zjednoczone zmieniły swój system polityczny, tak domagamy się poszanowania dla naszego systemu - oświadczył prezydent podczas przemówienia w kubańskim parlamencie. Jak jednocześnie zauważył, Hawanę czeka "długa i trudna walka" zanim zniesione zostanie amerykańskie embargo, ponieważ, w jego ocenie, kubańscy imigranci mieszkający w USA mogą podjąć próbę "sabotażu" procesu normalizacji relacji pomiędzy obydwoma krajami.

Nośny temat wyborczy. Wysoka temperatura "kubańskiego sporu"

Nawet jeśli Republikanom nie uda się zatrzymać procesu przywracania relacji pomiędzy Waszyngtonem a Hawaną to spór, do jakiego doszło na tym tle, będzie paliwem wyborczym w związku z wyborami prezydenckimi w 2016 roku. Prawica wykorzysta zapewne tę sprawę jako broń przeciwko Demokratom, próbując dowodzić, że Obama przekroczył swoje uprawnienia wykonawcze. Będzie to miało dodatkowe znaczenie, jeśli kandydatem Partii Demokratycznej w wyborach zostałaby Hillary Clinton, która jest dość mocno kojarzona z administracją obecnego prezydenta.

Można spodziewać się, że temperatura "kubańskiego sporu" będzie bardzo wysoka, jako że o nominację Partii Republikańskiej w 2016 roku będą prawdopodobnie ubiegać się także senatorowie kubańskiego pochodzenia - Ted Cruz z Teksasu i Marco Rubio z Florydy. Ten ostatni pokazał już zresztą, że wykorzysta sprawę Kuby do wzmacniania swojej pozycji w partii. Świadczy o tym spór w jaki Rubio wdał się z Randem Paulem; Republikanin z Kentucky ocenił bowiem, że przywrócenie relacji z Hawaną może być korzystne ze względów handlowych, czym ściągnął na siebie gniew partyjnego kolegi podkreślającego, że pierwszorzędne znaczenie musi mieć kwestia praw człowieka oraz stopniowa transformacja polityczna Kuby.

...

Republikanie maja racje . To zaszkodzi Kubie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:44, 12 Sty 2015    Temat postu:

USA: Kuba uwolniła 53 więźniów politycznych

Władze kubańskie uwolniły 53 więźniów politycznych w ramach ogłoszonego w grudniu zwrotu polityki USA wobec Kuby i zapowiadanej normalizacji stosunków obu krajów - informują agencje, powołując się na anonimowego przedstawiciela amerykańskich władz.

Informator, który wraz z amerykańskim sekretarzem stanu Johnem Kerrym udał się do Afganistanu, twierdzi, że doniesienia o zwolnieniu dysydentów zostały zweryfikowane przez USA.

53 więźniów znajdowało się na liście opozycjonistów, których uwolnienie USA postawiły jako jeden z warunków nastania odwilży w relacjach z Hawaną. Według obrońców praw człowieka zostali oni uwięzieni przez władze kubańskie za korzystanie ze "swobód chronionych prawem międzynarodowym" lub za domaganie się reform politycznych i społecznych na wyspie.

USA nie podały nazwisk uwolnionych ani terminu ich zwolnienia.

Uwolnienie więźniów dobrze wróży zaplanowanemu na przyszły tydzień historycznym rozmowom obu krajów na temat legalnej imigracji czy ewentualnej normalizacji dwustronnych stosunków - ocenili pragnący zachować anonimowość urzędnicy USA. Podkreślili oni, że Stany Zjednoczone będą nadal naciskać na Kubę w sprawie uwolnienia kolejnych osób, które Waszyngton uznaje za więźniów politycznych.

17 grudnia prezydent Barack Obama ogłosił zwrot w dotychczasowej polityce izolowania Kuby przez USA. Zalecił rządowi natychmiastowe wznowienie zerwanych w 1961 r. stosunków dyplomatycznych z wyspą oraz rozluźnienie restrykcji w podróżach i eksporcie.

Tuż przed wystąpieniem Obamy administracja USA poinformowała, że w zamian za wypuszczenie przez USA trzech kubańskich więźniów Kuba uwolniła bardzo ważnego amerykańskiego szpiega, więzionego na wyspie od blisko 20 lat. Władze Kuby uwolniły też 65-letniego Amerykanina Alana Grossa, który był przetrzymywany na Kubie od pięciu lat. USA utrzymują, że Gross nie był szpiegiem.

>>>

Czy to juz wszyscy ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:11, 12 Sie 2015    Temat postu:

AP: kubańscy opozycjoniści nie wezmą udziału w ceremonii w Hawanie

Ambasada USA w Hawanie - PAP/EPA/ALEJANDRO ERNESTO / PAP

Amerykańska administracja nie planuje zaprosić kubańskich opozycjonistów na piątkową ceremonię zawieszenia flagi w ambasadzie USA w Hawanie. Odzwierciedla to zwrot w polityce USA, która nie koncentruje się już na opozycji lecz na rządzie - pisze dzisiaj AP.

Sekretarz stanu USA John Kerry, który będzie gospodarzem tej uroczystości, zamierza natomiast spotkać z dysydentami po południu.
REKLAMA


Jak pisze agencja Associated Press, od zerwania stosunków dyplomatycznych w 1961 roku kubańska opozycja znajdowała się w centrum amerykańskiej polityki dotyczącej komunistycznej wyspy. Kubański rząd nazywa swych przeciwników amerykańskimi najemnikami. Gdy kraje dążyły do wznowienia relacji, przedstawiciele kubańskich władz odmawiali spotkań z amerykańskimi politykami, którzy podczas wizyt w Hawanie mieli kontakt z dysydentami.

Jak pisze AP, amerykańscy urzędnicy, którzy organizują piątkową ceremonię, mają dylemat. Zaproszenie opozycjonistów wiąże się z ryzykiem, że wydarzenie zbojkotują przedstawiciele kubańskich władz, w tym ci, którzy negocjowali z USA warunki wznowienia stosunków dyplomatycznych. Z kolei niezaproszenie dysydentów może wywołać ostrą krytykę przeciwników nowej polityki Baracka Obamy, w tym mającego kubańskie korzenie senatora Marco Rubio, wskazywanego jako potencjalny kandydat Republikanów w wyborach prezydenckich w 2016 roku.

Chcący zachować anonimowość urzędnicy USA powiedzieli AP, że próbują wypracować kompromis w tej sprawie. Dysydenci nie zostaną zaproszeni na uroczystość do ambasady, ale niewielka grupa spotka się z Kerrym po południu w rezydencji szefa amerykańskiej misji dyplomatycznej. Przewidziano tam mającą niższą rangę ceremonię zawieszenia flagi.

Obecność opozycjonistów w ambasadzie groziłaby zahamowaniem procesu współpracy, na który liczą USA - powiedzieli urzędnicy. Równie zły sygnał zostałby wysłany, jeśli Kerry w ogóle by się z nimi nie spotkał.

- Nie zdziwiłbym się, gdyby dla amerykańskich władz priorytetem były kontakty z kubańskim rządem - powiedział przewodniczący Kubańskiej Komisji Praw Człowieka i Porozumienia Narodowego (CCDHRN) Elizardo Sanchez. - Jeśli my tam przyjdziemy, oni wyjdą - dodał.

Czołowi kubańscy opozycjoniści powiedzieli AP we wtorek wieczorem, że nie otrzymali zaproszeń na żadne z piątkowych wydarzeń.

Zaproszenia nie dotarły do internetowego dziennika 14ymedio, założonego przez znaną blogerkę Yoani Sanchez - powiedział jej mąż i dziennikarz Reinaldo Escobar.

- Należałoby nas zaprosić i wysłuchać, mimo że nie popieramy nowej polityki USA - powiedział szef organizacji opozycyjnej Estado de SATS, Antonio Rodiles.

Jak komentuje AP, to ostrożne podejście jest zgodne z tym, w jaki sposób administracja Baracka Obamy podchodzi do kwestii wspierania dysydentów od ogłoszenia przez nią i reżim braci Castro wymiany więźniów i zamiaru wznowienia relacji w grudniu ub.r.

Wysoka rangą amerykańska dyplomatka Roberta Jacobson pod koniec swej styczniowej wizyty w Hawanie, podczas której prowadziła rozmowy z władzami Kuby, spotkała się z kilkoma przeciwnikami rządu. Zachowała jednak powściągliwość w krytyce kubańskich władz. Od tego czasu amerykańscy politycy zaczęli przyjeżdżać na wyspę, by ją zwiedzać, spotykać się z przedsiębiorcami i rozmawiać z komunistycznymi przywódcami na temat ewentualnego zniesienia amerykańskiego embarga.

Według AP od lutego na Kubie było ponad 20 amerykańskich deputowanych. Nie spotkali się oni z opozycją. Takie spotkania poprzednio były obowiązkowym punktem wizyt delegacji z Kongresu.

W tym tygodniu, gdy władze Kuby na krótki czas zatrzymały kilkunastu protestujących dysydentów, USA nie zasugerowały, że takie działania opóźnią wizytę Kerry'ego lub doprowadzą do ochłodzenia relacji - zauważa AP.

Według amerykańskich urzędników Kerry w Hawanie spotka się z szefem kubańskiego MSZ Bruno Rodriguezem. Możliwa jest wspólna konferencja prasowa. Sekretarz stanu USA planuje też krótki spacer po stolicy.

...

Komunisci z USA popieraja towarzyszy z Hawany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:43, 19 Wrz 2015    Temat postu:

Kuba: dysydenci zarzucają władzom "społeczne czystki" przed wizytą papieża


Polityczni dysydenci na Kubie oskarżyli w piątek jej rząd o "społeczne czystki" przed wizytą papieża twierdząc, iż policja usunęła tysiące żebraków i bezdomnych z trzech miast, w których Franciszek ma przebywać.

Jak pisze Reuters, kubańskie władze nie komentują działań policji.
REKLAMA


Kubańska Komisja Praw Człowieka i Pojednania Narodowego wyraziła swe "głębokie oburzenie i zaniepokojenie" operacją policyjną, która według niej prowadzona jest obecnie w Hawanie, Holguin i Santiago - czyli miastach, jakie znajdą się na trasie trwającej od soboty do wtorku papieskiej pielgrzymki.

- Według naszych ocen spowodowało to internowanie tysięcy żebraków, włóczęgów, młodych uliczników, chorych umysłowo i innych upośledzonych jednostek, w większości bezdomnych - głosi oświadczenie Komisji zaznaczając, że akcję tę podjęto za aprobatą najwyższych władz Kuby.

- Te "społeczne czystki" mają na celu usunięcie ich z widoku pielgrzymów, zagranicznych dziennikarzy i innych przybyszów jacy przyjadą, by zobaczyć papieża - dodaje oświadczenie wskazując jednocześnie, że obecny los tych osób nie jest znany.

Komisja publicznie poprosiła papieża Franciszka o interwencję i pomoc w ich uwolnieniu. Monitoruje ona aresztowania bądź zatrzymania politycznych przeciwników reżymu i przestępców pospolitych. Według jej najnowszego corocznego raportu, z przyczyn politycznych więzionych jest na Kubie 60 osób, a 11 innych warunkowo przebywa na wolności i nie może opuszczać wyspy.

..

Ukrywaja skutki swoich zbrodni. Nie macie co ukrywac. Wszyscy wiedza jaki syf zrobila komuna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:17, 26 Wrz 2015    Temat postu:

Kubańscy dysydenci: Franciszek legitymizował dyktaturę

Papież Franciszek - TIZIANA FABI / AFP

Kubańska opozycja skrytykowała postawę Kościoła za to, że wizyta papieża w ich kraju była wyrazem aprobaty dla komunistycznej dyktatury, jaka rządzi tym krajem od dziesięcioleci. Nadający z Madrytu portal internetowy "Diario de Cuba" domaga się od kubańskiego Kościoła reakcji na aresztowania kubańskich dysydentów podczas wizyty Franciszka.

- Widzieliśmy rzeczy, których nigdy byśmy się nie spodziewali - portal cytuje słowa Antonio Rodilesa założyciela opozycyjnego forum Estado de SATS. Papież zakończył czterodniową wizytę na Kubie 22 września i udał się do USA.
REKLAMA


Rzeczniczka ruchu na rzecz praw człowieka, znanych jako "Damy w bieli" (Damas de Blanco - red.), Berta Soler, wezwała do debaty z udziałem przedstawicieli Kościoła, aby dowiedzieć się ich opinii na temat wydarzeń, do jakich doszło podczas wizyty papieża. Jose Daniel Ferrer, sekretarz generalny opozycyjnego ruchu obywatelskiego Patriotyczna Unia Kuby (UNPACU) powiedział, że "wizyta Franciszka nie pozostawi po sobie żadnych śladów i szybko zostanie zapomniana". - Ten papież w swoich najlepszych momentach był zbyt połowiczny, dwuznaczny i mało bezpośredni - powiedział w rozmowie z wychodzącym w Miami (USA) dzienniku kubańskich emigrantów "El nuevo Herald".

Podczas lotu z Kuby do USA dziennikarze pytali papieża, dlaczego nie spotkał się z kubańskimi opozycjonistami. Odpowiedział, że nie otrzymał żadnych informacji na temat ich aresztowania. Jednakże urzędnicy nuncjatury w Hawanie zadzwonili do przedstawicieli opozycji i zaprosili ich do katedry, aby mogli spotkać się z Franciszkiem. - Powitałem tam wielu ludzi, ale nikt nie przedstawił się jako dysydent - powiedział Ojciec Święty.

Podczas wizyty kubańskie kręgi opozycyjne donosiły, że nie doszło do spotkania znanych krytyków komunistycznego reżimu z Franciszkiem. Internetowy portal "Diario de Cuba" poinformował, że dwie działaczki opozycji Berta Soler i Martha Beatriz Roque zostały 19 września zatrzymane przez służby bezpieczeństwa, gdy udawały się do budynku nuncjatury apostolskiej w Hawanie, która jest rezydencją papieża w czasie jego pobytu w stolicy Kuby.

Wcześniej otrzymały one ustne zaproszenie od jednego z pracowników nuncjatury - poinformowała rzecznika ruchu na rzecz praw człowieka, znanych jako "Damy w bieli" Do aresztowań doszło również przy okazji niedzielnej Mszy św. na palcu Rewolucji w Hawanie. Dwie czołowe działaczki "Dam w bieli" zostały zatrzymane, gdy rozdawały materiały informacyjne - donosił "Diario de Cuba". Zwracał on uwagę, że Franciszek w swojej homilii powiedział, że swoje słowa kieruje także do tych Kubańczyków, których z różnych przyczyn nie mógł spotkać podczas wizyty.

Natomiast inne ugrupowanie opozycyjne, ruch obywatelski Patriotyczna Unia Kuby (UNPACU) poinformował, że aresztowano 26 aktywistek "Dam w bieli" w Santa Clara, gdy chciały pojechać na papieską Mszę św. w Hawanie.

...

Bez przesady popieranie komuny a brak glosnych apeli o wiezniow to nie to samo. Jednak czy myslicie ze Polska byla by lepsza gdyby Jan Pawel II nie przyjezdzal do PRL a zamiast tego apelowal z Watykanu o wiezniow? Nie robia tego mocarstwa typu USA a wy chcecie od Watykanu. Oczywiscie ze komuna to zbrodnia nieustajaca system szatana i perwersja. Niestety papiez jest tez ograniczony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:11, 24 Gru 2015    Temat postu:

Biskup Jorge Serpa: na Kubie wciąż są więźniowie polityczni

Kuba - Thinkstock

Przedstawiciel Kościoła katolickiego na Kubie oświadczył dzisiaj, że w tym kraju nadal są więźniowie polityczni odbywający długoletnie kary pozbawienia wolności, czemu kubańskie władze komunistyczne zaprzeczają.

- Dobrze wiemy o więźniach politycznych, o osobach, które odbywają długoletnie kary więzienia; w ich sprawie już występowałem i jako przedstawiciel Kościoła nigdy nie przestanę zabiegać o rewizję wyroków - oświadczył biskup Jorge Serpa z diecezji Pinar del Rio obejmującej terytorium wyspy na zachód od Hawany.
REKLAMA


Hierarcha złożył tę deklarację w wywiadzie dla czasopisma "Palabra Nueva" ("Nowe Słowo") wydawanego przez archidiecezję hawańską.

Rząd Kuby zaprzecza jakoby w kraju byli więźniowie polityczni. Według władz więźniowie, którzy są traktowani przez Zachód jako dysydenci lub opozycjoniści, popełnili pospolite przestępstwa, np. naruszyli ład publiczny lub dopuścili się aktów przemocy.

W tym samym wywiadzie biskup Serpa oświadczył, że na Kubie są wciąż więźniowie, którzy odsiadują wyroki po 40-47 lat pozbawienia wolności. W tej grupie są ludzie "w pomarańczowych kombinezonach", czyli tacy, którzy odbywają kary dożywotniego więzienia, a niektórzy z nich są więźniami politycznymi - powiedział hierarcha odpowiedzialny w Episkopacie za duszpasterstwo wśród więźniów.

W kubańskich zakładach karnych, których liczba wynosi - według biskupa - około 250, nie ma kaplic. Jednak od kilkunastu lat księża mogą nieść więźniom, którzy tego pragną, pociechę duchową.

Prokurator generalny Kuby Dario Delgado zapewniał w grudniu, że na wyspie nie ma już więźniów politycznych, a jedynie "samozwańczy dysydenci" popierani przez "organizacje kontrrewolucyjne". Kubańska Komisja Praw Człowieka i Pojednania Narodowego, której działalność jest nielegalna, ale tolerowana przez władze, twierdzi, że na Kubie jest około 60 więźniów sumienia.

...

Niestety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:42, 25 Lut 2016    Temat postu:

Zmarł najstarszy z braci Castro
24 lutego 2016, 18:45
• Zmarł Ramon Castro
• To najstarszy brat Fidela i Raula
• Miał 91 lat

Najstarszy brat kubańskich przywódców, Fidela i Raula Castro, Ramon, zmarł w Hawanie w wieku 91 lat - podały kubańskie media, nie wspominając o przyczynie jego śmierci. Przez większą część życia zajmował się rolnictwem.

Szczątki Ramona Castro poddano kremacji i mają one zostać przewiezione do Biranu w prowincji Holguin, w którym się urodził na plantacji ojca.

Najstarszy z siedmiorga rodzeństwa, Ramon Eusebio Castro Ruz, urodził się 14 października 1924 roku jako syn Angela Castro Argiza, emigranta z Hiszpanii i jego kreolskiej kucharki Liny Ruz Gonzalez, z którą jego ojciec ożenił się w 1943 roku. Po nim na świat przyszli Angelita (zmarła w 2012 roku), Fidel, Juanita, Emma, Raul i Agustina. Ramon miał też pięcioro starszego od siebie rodzeństwa przyrodniego z pierwszego małżeństwa ojca z Marią Argota y Reyes.

W 1953 roku w czasach dyktatury Fulgencio Batisty został uwięziony, ale później współpracował z partyzantką kierowaną przez brata. Wstąpił do rewolucyjnej organizacji Ruch 26 Lipca założonej w 1955 roku przez młodszych braci wraz z Che Guevarą. Zajmował się rodzinnym gospodarstwem do 1959 roku. W czasach braku benzyny produkował oparte na alkoholu paliwo, zorganizował też podczas rewolucji sieć zaopatrzenia dla frontu wschodniego.

Po rewolucji często pracował jako konsultant kubańskich ministerstw rolnictwa i do spraw trzciny cukrowej. Na początku lat 60. nadzorował produkcję cukru we wschodniej części wyspy i udało mu się ją zwiększyć. Zajmował się również uprawą pomarańcz i angażował w różne badania rolnicze.

Otrzymał szereg nagród rządowych i tytuł Bohatera Pracy Republiki Kuby.

Dzieciństwo w Biranie i dwa lata starszego brata wspomina Fidel Castro w książce "Guerrillero del Tiempo" (Partyzant czasu), blisko tysiącstronicowym wywiadzie-rzece opublikowanym przez dziennikarkę Katiuskę Blanco w 2012 roku: "Ramon był zawsze ze mną, braliśmy udział we wszelkiego rodzaju przygodach, zupełnie jakbyśmy byli bliźniakami. Byliśmy mniej więcej sobie równi, choć on był troszeczkę starszy ode mnie. Płataliśmy razem w szkole figle, razem na dobre i na złe". Castro książkę podyktował autorce swej oficjalnej biografii.

W ostatnich latach życia Ramon Castro całkowicie wycofał się ze sceny publicznej. Mieszkał niedaleko Hawany. Z żoną Aurorą Castillo Valdivia miał pięcioro dzieci.
PAP

...

Nadchodzi czas rozliczen. CO ZROBILISCIE Z KUBĄ!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:03, 20 Mar 2016    Temat postu:

Przed wizytą Obamy zatrzymano grupę dysydentów
akt. 20 marca 2016, 21:23
• Prezydent USA Barack Obama wyruszył z trzydniową, historyczną wizytą na Kubę
• Przed przylotem amerykańskiego prezydenta policja rozbiła w Hawanie cotygodniowy protest Kobiet w Bieli
• Według mediów zatrzymano grupę ok. 50 osób


Do podobnych zatrzymań protestujących dochodzi w Hawanie co tydzień, ale w oczekiwaniu na przyjazd Obamy zebrała się większa grupa dysydentów. Zazwyczaj osoby zatrzymane są po kilku godzinach wypuszczane na wolność - pisze agencja Reutera.

W niedzielę policja wciągnęła do samochodów manifestujące Kobiety w Bieli, gdy usiadły na ulicy, by ją zablokować.

Obama zgodnie z planem wizyty ma się spotkać z przedstawicielami opozycji we wtorek. Zaproszona na to spotkanie została przywódczyni Kobiet w Bieli Berta Soler, która znalazła się w grupie zatrzymanych w niedzielę dysydentów.

Kobiety w Bieli to słynne katolickie opozycjonistki, które organizują uliczne demonstracje, domagając się zwolnienia więźniów politycznych; jako ruch dysydentów zyskały międzynarodowy prestiż.

Wiele z tych kobiet to wdowy po 75 więźniach politycznych aresztowanych w 2003 roku podczas tzw. czarnej wiosny. Ich demonstracje organizowane po mszy świętej bywały rozpędzane; atakowali je "oburzeni obywatele" mobilizowani do tego przez rząd.

Przyjazd Obamy to pierwsza wizyta prezydenta USA w tym kraju od 88 lat. Biały Dom podkreśla, że wpisuje się ona w amerykańską politykę otwarcia wobec krajów kontynentu latynoamerykańskiego. Prezydentowi USA towarzyszą Pierwsza Dama Michelle oraz córki Sasha i Malia, a także przedstawiciele kół biznesu, grupa kubańskich Amerykanów oraz około 20 kongresmanów.

Obama spotka się z prezydentem Raulem Castro, a także kardynałem Jaime Ortegą, który wraz z papieżem Franciszkiem pomógł w pierwszej fazie wznawiania kontaktów USA z wyspą po ponad 50 latach zimnej wojny. Ma też rozmawiać z kubańskimi przedsiębiorcami i przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego.

USA zerwały stosunki dyplomatyczne z Kubą za prezydentury Dwighta Eisenhowera w 1961 roku. Była to reakcja na wzrost napięć w relacjach z rewolucyjnym rządem Fidela Castro. Wprowadzone przez Eisenhowera embargo na więzi handlowe z Kubą i oficjalne kontakty międzyludzkie było od tego czasu wielokrotnie zaostrzane przez amerykański Kongres. W grudniu 2014 roku prezydenci USA i Kuby ogłosili historyczne ocieplenie relacji. Od tego czasu USA stopniowo wprowadzają w życie różne ułatwienia w kontaktach z Kubą.(PAP)

...

To juz staly element....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:39, 04 Maj 2016    Temat postu:

Pierwszy od czasów rewolucji pokaz mody w Hawanie. Zwykli mieszkańcy nie mieli wstępu
pr/
2016-05-04, 18:23


Skomentuj
0
Pierwszy od rewolucji komunistycznej w 1959 roku międzynarodowy pokaz mody w Hawanie, zorganizowany przez słynny francuski dom Chanel, odbył się we wtorek wieczorem. Jedną z promenad stolicy Kuby przekształcono w tym celu w wybieg dla modelek.
PAP/EPA/Alejandro Ernesto

Świat
Statek wycieczkowy wypłynął z USA na Kubę. Po...

Po obu stronach wysadzanej drzewami promenady Prado wieczorem zasiedli światowi celebryci. Zwykli Kubańczycy nie mieli wstępu na pokaz nowej kolekcji zainspirowanej - jak powiedział Karl Lagerfeld, dyrektor kreatywny domu mody Chanel - "kulturowym bogactwem" Kuby.



Pokaz otworzyła brytyjska modelka Stella Tennant, muza Lagerfelda o androgynicznej urodzie, prezentując czarno-białą kreację nawiązującą do charakterystycznego stylu noszenia się kubańskich elegantów z wyższych klas w latach 40. i 50. Tworzyły ją bardzo szerokie spodnie w czarne cienkie paseczki na białym tle i biała, szeroko na górze rozpięta koszula oraz czarny żakiet i szarfa w pasie, a do tego klasyczna panama i klasyczne biało-czarne sznurowane półbuciki.



Kolekcja nazwana Cruise (czyli rejs wycieczkowym statkiem, ale także jazda bez celu lub krążenie po barach w poszukiwaniu partnera - przyp. red.) składa się - oprócz sztandarowej dla Chanel bieli i czerni - z ubrań w kolorze zielonooliwkowym, a także z materiałów w drukowane barwne motywy afro-kubańskie, łącząc ze stylem plantatorów elementy reprezentujące partyzantkę i rewolucję.



Ale eklektyczne kubańskie inspiracje Lagerfeldt połączył z chanelowskim szykiem i elegancją, tak że charakterystyczne dla partyzantów kubańskich patrolówki otrzymały luksusowe wykończenie, obszyte cekinami i haftowane.



Przełomowy pokaz, ale nie dla każdego



Był to pierwszy pokaz luksusowej mody na wyspie i pierwszy pokaz domu Chanel w Ameryce Łacińskiej. Zwykli Kubańczycy, przeciętnie zarabiający równowartość 25 dolarów miesięcznie, tłoczyli się za barierkami pilnowanymi przez policję.



Wylegli też na balkony, by zobaczyć, jak celebryci, wśród których był m.in. aktor Vin Diesel i supermodelka Gisele Bundchen, zjeżdżają na pokaz specjalnie wynajętymi starymi amerykańskimi samochodami typu sedan w jaskrawych, krzykliwych kolorach - niebieskim, różowym, żółtym.



Na pokaz przybyły inne muzy Chanel - aktorki Geraldine Chaplin, Tilda Swinton i modelka Alice Dellal. Była też kubańska aktorka Ana de Armas oraz ważni przedstawiciele świata mody, jak Carine Roitfeld, była dyrektor "Vogue Paris", i jej następczyni Emmanuelle Alt.



Kuba coraz bliżej świata



W sumie 600 gości zaproszonych na pokaz Chanel przybyło na wyspę w dzień po przypłynięciu w poniedziałek pierwszego od blisko 40 lat amerykańskiego statku wycieczkowego z Miami na Florydzie.



Ożywione kontakty Hawany z demokracjami zachodnimi w ostatnim okresie mają pomóc Kubie wyjść z izolacji międzynarodowej i przezwyciężyć trudności gospodarcze. Pod koniec marca historyczną wizytę na Kubie złożył prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. Była to pierwsza od blisko 90 lat wizyta urzędującego prezydenta USA na Kubie - poprzednia miała miejsce w 1928 r.



Jeszcze przed tą wizytą USA złagodziły liczne restrykcje nałożone na Kubę od zerwania stosunków dyplomatycznych w 1961 r.



W ubiegły czwartek wizytę na Kubie - pierwszą od 1959 r. - złożył szef brytyjskiej dyplomacji Philip Hammond. Podczas niej podpisano wiele porozumień dwustronnych.



Brytyjczycy są drugą pod względem liczebności grupą cudzoziemców, którzy przyjeżdżają na wyspę. W 2015 r. Kubę odwiedziło 160 tys. Brytyjczyków.



PAP

...

Komunizm to smutek jak kazda ideologia ktora przypominam jest wspolczesna herezja. Protestanci walczyli z radoscia w Kosciele niszczac calkowicie sztuke. Do ceglanych scian... To jest to samo co smutek komuny... Od Szatana...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:49, 19 Cze 2016    Temat postu:

Bokser zmarł podczas walki. Śmierć ukrywano przez tydzień
mr/
2016-06-19, 11:25

Skomentuj
0
19-letni kubański bokser Yerandy Fuentes zmarł podczas walki - poinformowały lokalne media. Nagłą śmierć zawodnika, która nastąpiła z powodów kardiologicznych, ukrywano w kraju przez tydzień.
Pixabay/Peggy_Marco

Sport
Muhammad Ali nie żyje. Legendarny amerykański...

Fuentes przewrócił się w drugiej rundzie bez wcześniejszego kontaktu z rywalem. Autopsja nie wykazała, by pięściarz miał wcześniej problemy z sercem i innymi organami lub poważnie chorował.

Jak podał portal "Cubadebate", walka miała miejsce 11 czerwca w Hawanie. Media nie informowały wcześniej o sprawie. Oficjalnie potwierdzono to dopiero, gdy kubańscy dziennikarze mieszkający w Miami, opublikowali w sieci film, na którym widać jak Fuentes zatacza się na ringu, a potem mdleje.


PAP

...

To jest komuna wiec mogli go ,,dopalić" proszkami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:38, 26 Lis 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Fidel Castro nie żyje. Były przywódca Kuby miał 90 lat
Fidel Castro nie żyje. Były przywódca Kuby miał 90 lat

Dzisiaj, 26 listopada (06:20)
Aktualizacja: 42 minuty temu

Zmarł Fidel Castro - podaje kubańska telewizja. Miał 90 lat. Rządził twardą ręką na Kubie od 1959 roku. 10 lat temu przekazał władzę swojemu młodszemu bratu - Raulowi.

Fidel Castro /ALEJANDRO ERNESTO /PAP/EPA

Komendant i przywódca rewolucji kubańskiej zmarł wieczorem o godz. 22.29 - powiedział Raul Castro w telewizji. Zgodnie z wolą wyrażoną przez towarzysza Fidela, jego szczątki zostaną poddane kremacji we wczesnych godzinach rannych w sobotę - dodał.

Uroczystości pogrzebowe odbędą się 4 grudnia w Santiago de Cuba. Cztery dni potrwa procesja z prochami Castro krażąca po kraju.

Jeszcze w sierpniu Fidel Castro pojawił się publicznie z okazji swoich 90. urodzin. Był to pierwszy i ostatni raz od kwietnia br., gdy wystąpił z przemówieniem na zakończenie plenum Komunistycznej Partii Kuby. Przyznał wówczas, że jest w zaawansowanym wieku, ale kubańskie koncepcje komunistyczne są nadal aktualne i "Kubańczycy zwyciężą". Zachęcał swoich następców, aby szli dalej jego drogą.

Nazywany "ojcem kubańskiej rewolucji"

Fidel Castro był nazywany ojcem rewolucji kubańskiej - rozpoczął ją w 1956 roku z grupą rebeliantów (w tym bratem Raulem i Che Guevarą). Trzy lata później ogłosił się naczelnym dowódcą sił zbrojnych i premierem.

Jako faktyczny przywódca kraju przeprowadził reformę rolną i nacjonalizację obcego kapitału (zwłaszcza amerykańskiego). Doprowadziło to do zerwania stosunków dyplomatycznych z USA, przy jednoczesnym zacieśnianiu relacji ze Związkiem Radzieckim. Castro w 1961 roku, po inwazji w Zatoce Świń, proklamował socjalistyczny charakter rewolucji. Prowadził politykę "eksportu rewolucji“, realizowaną poprzez ekspedycje kubańskich jednostek wojskowych do między innymi Angolii i Etiopii.

Kurs w polityce wewnętrznej Castro zaostrzył po chwilowej liberalizacji polityki gospodarczej w połowie lat 70. i kryzysie społeczno-politycznym w 1981. Pod koniec lat 90. ponownie przeprowadził pewną liberalizację życia na wyspie.

W 2006 roku z powodu problemów zdrowotnych Fidel Castro przekazał faktyczne sprawowanie władzy swemu młodszemu o pięć lat bratu, Raulowi, który w 2008 roku został oficjalnie zatwierdzony na stanowisku prezydenta Kuby. Od tego czasu Fidel żył na uboczu, ogłaszając tylko od czasu do czasu własne komentarze na temat aktualnych wydarzeń, jak np. na temat wizyty prezydenta USA Baracka Obamy na Kubie.
Przeżył ponad 600 prób zamachów, przeciwstawiał się 10 prezydentom USA.

Przeciwnicy oskarżali go o brutalne tłumienie opozycji

Zwolennicy Fidela chwalili go jako człowieka, który Kubę oddał z powrotem ludziom, ale jego przeciwnicy oskarżali go o brutalne tłumienie opozycji. To na jego zlecenie zatrzymywano wielu ludzi, których bito i wieziono. Los wielu pozostaje nieznany.

...

I co z nim teraz?
Bynajmniej nie byl to typowy dyktator trzecioswiatowy. Nalezal do grupy przywodcow komunistycznych a to inna sprawa. Bo nie dykator rzadzil Kubą a IDEOLOGIA KOMUNISTYCZNA! To nie Castro sie rzuca w oczy na Kubie a skutki komuny. Ideologia komunistyczna przybiera forme tyranii bo jest sprzeczna z demokracja. Ale to jest komunizm nie tyrania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:27, 26 Lis 2016    Temat postu:

gosc.pl » Wiadomości » "Fiesta" w Miami po śmierci Castro
"Fiesta" w Miami po śmierci Castro

|
PAP |
dodane 26.11.2016 12:09

Tłumy na ulicach Miami
CRISTOBAL HERRERA/PAP/EPA

Słynną 6-tą ulicę w Miami, zwaną "małą Hawaną", na wieść o śmierci Fidela Castro wypełniły w sobotę nad ranem miejscowego czasu setki kubańskich emigrantów, wznosząc okrzyki "Cuba Libre!", "Libertad!". Tłum szybko gęstniał, ulicę zamknięto dla samochodów.

Reakcje wśród kubańskich polityków emigracyjnych na Florydzie oscylują między nadzieją na przyspieszenie zmian politycznych "na wyspie", a sceptycyzmem co do możliwości "zasadniczych zmian" w perspektywie kilku lat.

Ramon Raul Sanchez, lider organizacji politycznej kubańskich emigrantów "Ruch Demokracja", który zerwał się z łóżka nad ranem miejscowego czasu, aby przyłączyć się do świętujących, podziela ten sceptycyzm.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy dotyczące perspektyw politycznych, jakie otwiera śmierć historycznego lidera kubańskiej rewolucji, powiedział: "Nie sądzę, aby śmierć tyrana oznaczała wolność dla narodu kubańskiego".

"New York Times" i "Los Angeles Times", podkreślają w pierwszych komentarzach po śmierci Fidela Castro, że wpływ "rewolucyjnej ikony", jaką był przywódca rewolucji kubańskiej, nie ograniczał się do samej Kuby, a "jego cień" - jak sformułował to "Miami Herald" - przez pięćdziesiąt lat rozciągał się nad całą Ameryką Łacińską i światem.

Peter Schechtert, ekspert z ośrodka analiz Rady Atlantyckiej w Waszyngtonie zastanawia się, czy śmierć Fidela Castro przyniesie istotne zmiany w sposobie rządzenia Kubą. Fidel Castro - podkreśla ekspert - pozostawił swemu bratu, Raulowi, całkowitą wolność działania i nigdy nie krytykował zapoczątkowanej w 2014 roku przez prezydenta USA Baracka Obamę odwilży w stosunkach USA-Kuba.

...

Nie dziwie sie. Nadzieja na koniec potwornego systemu antyludzkiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:35, 26 Lis 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
"L'Osservatore Romano": Fidel Castro był liderem o tysiącu twarzy
"L'Osservatore Romano": Fidel Castro był liderem o tysiącu twarzy

34 minuty temu

„Lider o tysiącu twarzy”, „jeden z najbardziej kontrowersyjnych symboli XX wieku” - tak o zmarłym przywódcy Kuby Fidelu Castro pisze watykański dziennik „L’Osservatore Romano”. Przypomina też jego osobiste relacje z trzema papieżami.
Baner z wizerunkiem Castro na jednym z budynków w Hawanie
/PAP/EPA/ALEJANDRO ERNESTO /PAP/EPA

Przez wielu uważany był za dyktatora bez skrupułów, gwałtownego tyrana i wroga praw człowieka. Dla innych zaś był człowiekiem, który dążył do wyzwolenia swego narodu, przywódcą legendarnym i pełnym charyzmy - pisze dziennik wydawany za Spiżową Bramą w sobotnio-niedzielnym wydaniu. Wyraża przekonanie, że niezależnie od historycznej oceny, która obecnie byłaby "przedwczesna", pozostaje złożoność osobowości kubańskiego lidera.

Dziennik przywołuje spotkania i osobiste relacje kubańskiego przywódcy z trzema papieżami: Janem Pawłem II, Benedyktem XVI i Franciszkiem. Zainaugurowała je, przypomina, wizyta Castro w Watykanie w 1996 roku. Dwa lata później, dodaje, doszło do pierwszej historycznej wizyty polskiego papieża w Hawanie, który apelował tam o to, aby Kuba otworzyła się na świat, a świat na Kubę.

Watykański dziennik podkreśla na zakończenie, że "fundamentalne znaczenie" miało zaangażowanie papieża Franciszka, które w ostatnich latach doprowadziło do wznowienia relacji między Kubą a Stanami Zjednoczonymi.

...

Ten czlowiek nie rzadzil soba tylko rzadzila nim ideologia. ,,Barwnym" tyranem to byl Kadafi. Tam nie bylo ideologii tylko jego odloty. Wiem ze trudno to pojac bo czlowiek patrzy na to co widzi i interpretuje po swojemu. A widzi Fidela. Tymczasem za Fidelem jest komunistyczny syf. Identyczny byl w Rosji czy Bulgarii Rumunii. To jest wlasnie ideologia ktora wprowadzala identyczne rezultaty. Castro byl marionetka. Z chwila gdy popadl w nalog komunizmu przestal soba kierowac. Jak narkoman. Przeciez rujnowanie kraju wyprawami do Afryki czy Ameryki Poludniowej w niczym nie pomoglo rezimowi. Ba zrujnowalo kraj. ALE TEGO ZADALA IDEOLOGIA! NIESIENIA REWOLUCJI!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:18, 27 Lis 2016    Temat postu:

gosc.pl » Wiadomości » Reżim Castro pozbawił życia i wolności tysiące ludzi
Reżim Castro pozbawił życia i wolności tysiące ludzi

Marcin Zatyka

|
PAP |
dodane 26.11.2016 18:02

W ocenie historyków pierwsze lata kubańskiej dyktatury należały do jednego z najbrutalniejszych okresów na świecie w drugiej połowie XX w.
ALEJANDRO ERNESTO /PAP/EPA

Komunistyczny reżim zmarłego Fidela Castro, pozbawił życia kilkanaście tysięcy mieszkańców Kuby, a blisko 100 tys. wtrącił do obozów i więzieni. Pomimo widocznego na wyspie odprężenia wciąż łamane są prawa obywatelskie, a oponenci systemu są represjonowani.

Choć historycy nie potrafią określić precyzyjnie liczby ofiar reżimu wprowadzonego w 1959 r. przez Fidela Castro i jego zwolenników, to panuje zgodność, że pierwsze lata kubańskiej dyktatury należały do jednego z najbrutalniejszych okresów na świecie w drugiej połowie XX w.

Pascal Fontaine, współautor "Czarnej księgi komunizmu" wskazuje, że już krótko po objęciu władzy, w styczniu 1959 r., Castro i jego oddziały rozpoczęły krwawą rozprawę z oponentami.

"Z chwilą przejęcia władzy więzienia Cabana w Hawanie i Santa Clara stały się sceną masowych egzekucji. Według zachodniej prasy ofiarą przeprowadzonej w pośpiechu czystki padło w ciągu pięciu miesięcy 600 zwolenników (obalonego dyktatora Fulgencio) Batisty" - napisał Fontaine.

Francuski ekspert ds. Ameryki Łacińskiej szacuje, że tylko w latach 60. rozstrzelanych zostało od 7 do 10 tys. osób, zaś do więzień i obozów trafiło 30 tys. mieszkańców Kuby. Bilans całości rządów Fidela Castro jest tragiczniejszy.

"Od 1959 r. ponad 100 tys. Kubańczyków poznało smak obozów i więzień. Od 15 do 17 tys. osób zostało rozstrzelanych" - szacuje Pascal Fontaine.

Wprawdzie surowość kubańskiego reżimu zelżała w ostatnich latach, ale wciąż wielu obywateli walczy o wolność słowa i inne prawa obywatelskie. Mnożą się przypadki dziennikarzy podejmujących głodówkę w walce o swobodę zgromadzeń i wyrażania opinii, a także osób domagających się uwolnienia dysydentów.

Po ubiegłorocznej wizycie amerykańskiego sekretarza stanu Johna Kerry'ego w Hawanie komunistyczny reżim aresztował 139 opozycjonistów. Z kolei co niedzielę ofiarami represji padają członkinie ruchu Kobiet w Bieli, które co tydzień domagają się na ulicach stolicy uwolnienia więźniów politycznych.

Robert Menard z organizacji Reporterzy bez Granic uważa, że do społeczeństw Zachodu przez lata docierał nieprawdziwy przekaz dotyczący Fidela Castro. Jego zdaniem, szczególnie "wybiórczą i fałszywą" ocenę polityki kubańskiego reżimu mają zwolennicy lewicy.

"Z jednej strony surowo potępiają oni Augusto Pinocheta, który miał na sumieniu zdecydowanie mniej ludzi niż Fidel Castro, a z drugiej uwielbiają tego drugiego, który zabił, bądź pozbawił wolności tysiące mieszkańców swego kraju. Warto dodać, że Pinochet oddał władzę w sposób demokratyczny, co nie nastąpiło w przypadku Castro. System stworzony przez Fidela nie tylko wciąż więzi dysydentów politycznych, ale również homoseksualistów, określanych przez władze mianem +dewiantów+" - zaznaczył Menard.

W pierwszych dekadach swoich rządów Fidel Castro zwalczał również Kościół, którego przedstawiciele licznie trafiali do otwieranych po 1965 r. na wyspie obozów pracy, tzw. Wojskowych Jednostek Wspierania Produkcji (UMAP). Dopiero w ostatnich latach rządów dyktatora nastąpiła większa swoboda wyznawania wiary przez zamieszkujących wyspę chrześcijan.

"Represje nie są już masowe jak w czasie pierwszych dekad dyktatury, ale reżim wciąż kontroluje działania katolików, uważając ich za potencjalną opozycję. O tym, że życie religijne odradza się dziś na Kubie, zadecydowała postawa wielu misjonarzy, którzy pomimo nękania przez komunistyczne władze nie zaprzestali swojej posługi" - powiedział PAP zastrzegający sobie anonimowość jeden z hawańskich działaczy katolickich.

Kubańczyk za przykład nieustępliwej wobec reżimu postawy wskazał postać 81-letniego dziś hiszpańskiego misjonarza ks. Francisco Camposa Fernandeza.

"Przez ostatnie 53 lata pracuje on w diecezji Matanzas, gdzie nigdy nie przestraszył się represji ze strony komunistycznych władz. Nie poddał się w pracy duszpasterskiej nawet wtedy, gdy ludzie w pierwszych latach po rewolucji bali się chodzić do kościoła. Pomógł przetrwać wiernym trudne czasy i dziś, jeszcze za życia, uznawany jest przez wielu za świętego" - dodał katolik z Hawany.

Eksperci wskazują, że pomimo ocieplenia w relacji pomiędzy Kościołem a władzami w Hawanie, a także wielu pojednawczych gestów w stosunku do USA, głównym problemem pozostaje trudna sytuacja ekonomiczna wyspy.

Zdaniem lizbońskiego ekonomisty Miguela Monteiro rewolucja zainicjowana przez Fidela Castro, nie przyniosła planowanego pierwotnie sukcesu, jakim miał być dobrobyt mieszkańców wyspy. Wskazał, że masowe ucieczki Kubańczyków z kraju są najlepszym dowodem na to, że komunistom tylko częściowo udało się sprostać oczekiwaniom narodu.

"Chwalony przez wielu za zrównanie materialne obywateli Castro nie sprostał zadaniu wyciągnięcia mieszkańców wyspy z biedy. Widać ją na każdym kroku, nawet w słownictwie Kubańczyków. Do jednego z najpopularniejszych zwrotów należy stwierdzenie +Nie jest łatwo+, a wśród dowcipów często powtarzana jest zagadka: +Co robi Kubańczyk po obiedzie?+ Odpowiedź brzmi: +Myśli jak zdobyć pieniądze na kolację+" - powiedział PAP Monteiro.

Portugalski ekonomista, który regularnie odwiedza Kubę, uważa, że niewątpliwym sukcesem Castro było "wyeksportowanie" do demokratycznych państw Europy mitu o "sprawiedliwym życiu" na Kubie.

"Ludzie z bogatych państw Europy opiewają system, w którym lekarz zarabia miesięcznie równowartość 60 euro, podczas gdy litr mleka kosztuje tam 2 euro, a dodatkowo żywność jest reglamentowana. Ci sami sympatycy dyktatury Castro nie pozwalają zaś w swoich własnych krajach na jakikolwiek przejaw ograniczania wolności słowa, czy obniżenie płacy minimalnej przekraczającej w wielu przypadkach 500-600 euro", stwierdził Monteiro.

Monteiro, który w październiku wrócił z Hawany, uważa, że jakość życia na Kubie nie tylko nie uległa poprawie, ale pod wieloma względami ludność żyje gorzej niż przed rewolucją dowodzoną przez Castro.

"W 2005 r., czyli na kilka miesięcy przed oddaniem przez Fidela władzy w ręce jego brata Raula, poziom średniej konsumpcji na mieszkańca wynosił 1800 kalorii dziennie. To zdecydowanie mniej niż w 1959 r., kiedy nastąpiła rewolucja. Wówczas wskaźnik ten wynosił 2800 kalorii. Jeszcze ostrzejsze różnice występują w przypadku spożycia mięsa. W 1959 r. roczna konsumpcja w tej kategorii spożywczej wynosiła 35 kg, zaś u schyłku sprawowania władzy przez Castro zaledwie 5,5 kg" - powiedział ekonomista.

Ekspert wskazał też na krążący po świecie mit Kuby jako kraju zapewniającego opiekę socjalną. Stwierdził, że to fałszywa opinia budowana często na doświadczeniach wielu Europejczyków udających się na leczenie na Kubę, gdzie relatywnie tanio można poddać się terapiom.

"Sam korzystałem wielokrotnie z zabiegów medycznych na Kubie. Są one tanie dla Europejczyków i są wysokiej jakości. Niestety, na wyspie nie ma równego dostępu do nich, a zwyczajni mieszkańcy mogą tylko o nich marzyć. Poza tym, statystyki dowodzą, że na jednego lekarza przypada dziś 950 obywateli, czyli o 200 osób więcej niż przed rewolucją" - wskazał Miguel Monteiro.

90-letni Fidel Castro zmarł w piątek wieczorem w Hawanie. O jego śmierci poinformował w kubańskiej telewizji państwowej jego brat Raul, który przejął rządy na wyspie w 2006 r.

...

Tutaj na szczescie nie bylo takiej eksterminacji jak w Chinach czy Rosji ale USA byly blisko i nie dalo by sie ukryc miliona czy dwu trupow. Zreszta to juz byly lata 60te a wiec juz nie Stalin, inne czasy a Kuba nie byla prymitywnym krajem. Najbogatszy kraj Trzeciego Swiata. Tym bardziiej szokuje zasyfienie obecne. Niegdys czolowka krajow biedniejszych. Korea czy Malezja byly na nizszym poziomie zdecydowanie. Teraz nie ma o czym mowic. POZIOM JEST NIZSZY NIZ W 59! W 2005 JEDLI ZE 3 RAZY MNIEJ!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:14, 27 Lis 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
"Castro reprezentuje zło, którego nie da się wyrazić"
"Castro reprezentuje zło, którego nie da się wyrazić"

Dzisiaj, 27 listopada (09:16)

"Fidel Castro reprezentuje zło, którego nie da się wyrazić" - mówi o zmarłym przywódcy kubańskiej rewolucji prof. historii Uniwersytetu Yale Carlos Eire, uchodźca z Kuby. Uważa, że po wznowieniu relacji z wyspą przez USA sytuacja na Kubie się jeszcze pogorszyła.
Plakat ze zdjęciem Fidela Castro
/ALEJANDRO ERNESTO /PAP/EPA

Eire w wieku 10 lat wraz z 14 tys. innych kubańskich dzieci wysłanych przez rodziców przybył w 1962 roku do USA w ramach tzw. operacji Piotruś Pan (z hiszp. Operacion Pedro Pan), największego tego typu exodusu na zachodniej półkuli.

Od tego czasu nie zmienił zdania o przywódcy kubańskiej rewolucji. "Już jako 10-latek czułem, że ktoś próbuje ukraść mój umysł, moje serce, moją duszę. I stał za tym jeden człowiek: Fidel Castro. Trudno opisać słowami całe zło, które on reprezentuje dla mnie" - powiedział prof. Eire w radio NPR w sobotę.

Zdyskredytował argumenty, że wielu Kubańczyków popierało Castro, gdyż zapewnił im bezpłatną służbę zdrowia i edukację. Zwrócił uwagę, że trudno powiedzieć ilu Kubańczyków tak naprawdę popiera Castro, bo na wyspie nie przeprowadza się rzetelnych sondaży.

Myślę, że fakt, iż 20 proc. Kubańczyków żyje na zesłaniu coś mówi - powiedział.

Zwrócił uwagę, że na wyspie są dwa systemy służby zdrowia. Jeden dla członków Partii Komunistycznej, a drugi, znacznie gorszy dla pozostałych Kubańczyków. Natomiast edukacja nie jest edukacją. To jest indoktrynacja. Ponadto nie jest za darmo, bo każdy uczeń musi spędzić wakacje pracując jak niewolnik w obozach rolnych - powiedział.

Prof. Eire nie zmienił też krytycznej opinii na temat zapoczątkowanej w grudniu 2014 przez prezydenta USA Baracka normalizacji stosunków z Kubą, po trwającej ponad 50 lat izolacji wyspy.

Tak jak się spodziewałem represje na Kubie wzrosły od 17 grudnia 2014 roku (kiedy Obama ogłosił zwrot w relacjach z Kubą - PAP). Polityka wdrożona przez prezydenta Obamę nie jest niczym innym niż przyzwoleniem na bezkarne działania reżimu w obrębie wyspy - ocenił Eire.

....

Castro jest twarza zbrodniczego satanistycznego systemu.
Oczywiscie ze wspaniala tania sluzba zdrowia o ktorej bredza cudzoziemcy to OSRODKI ZDROWIA PARTII!!! LUDZIE TAK NIE MAJA! Te osrodki sa po to aby byly dolary. A sa tanie bo w kraju jest niewolnictwo. 5 dolarow dla niewolnika to marzenie!

I TAK ZE WSZYSTKIM! TO JEST KLAMSTWO!

A zalosne odprezenie to sygnal dla komuny aby przycisnac ludzi. POGORSZYLO SYTUACJE LUDZI!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:04, 27 Lis 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Siostra Fidela Castro nie weźmie udziału w pogrzebie brata. "Od 51 lat jestem na wygnaniu"
Siostra Fidela Castro nie weźmie udziału w pogrzebie brata. "Od 51 lat jestem na wygnaniu"

Dzisiaj, 27 listopada (18:20)

Mieszkająca na Florydzie siostra Fidela Castro poinformowała w komunikacie przesłanym "Miami Herald”, że nie weźmie udziału w pogrzebie swojego brata. Podkreśliła, że liczy na to, iż jego odejście "będzie punktem zwrotnym dla Kubańczyków".
Fidel Castro na zdj. z 2006 roku
/PAP/EPA/ALEJANDRO ERNESTO /PAP/EPA

83-letnia Juanita napisała, że śmierć Fidela, tak jak śmierć starszego rodzeństwa Ramona i Angelity, napawa ją głębokim smutkiem, ale odkąd uciekła z Wyspy i opowiedziała się po stronie emigrantów, a przeciw reżimowi brata, nigdy nie wróciła na Kubę. Nie zamierzam zrobić tego teraz - podkreśliła.

Od 51 lat jestem na wygnaniu w Miami, jak wszyscy Kubańczycy, którzy uciekli (z kraju), by móc znaleźć miejsce, gdzie mogliby walczyć o wolność swego kraju - stwierdziła siostra Castro. Nigdy nie zmieniłam stanowiska, choć zapłaciłam wysoką cenę - bólem i izolacją - dodała.

Juanita Castro podkreśliła na zakończenie swego oświadczenia, że ma nadzieję, iż teraz, po śmierci brata, jej pobratymcy "znajdą drogę nie ku nienawiści i konfrontacji, ale taką, która ostatecznie połączy wszystkich Kubańczyków".

...

Brat stał sie lotrem ale to brat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:12, 30 Lis 2016    Temat postu:

gosc.pl » Wiadomości » Kubańscy biskupi modlą się za Fidela Castro
Kubańscy biskupi modlą się za Fidela Castro

|
KAI |
dodane 29.11.2016 14:56

EPA/LUONG THAI LINH /PAP

"Z wiarą powierzamy dr. Fidela Castro Jezusowi Chrystusowi, miłosiernemu obliczu Boga Ojca".

Kubańscy biskupi modlą się za zmarłego 25 listopada Fidela Castro. W komunikacie opublikowanym trzy dni po śmierci długoletniego przywódcy kraju episkopat złożył kondolencje jego rodzinie i władzom Kuby.

- Z wiarą powierzamy dr. Fidela Castro Jezusowi Chrystusowi, miłosiernemu obliczu Boga Ojca, Panu życia i historii, a jednocześnie prosimy Pana Jezusa, aby nic nie zmąciło wzajemnego współżycia nas, Kubańczyków. Opiece Dziewicy Miłosierdzia z El Cobre, naszej Matki i Patronki zawierzamy przyszłość ojczyzny, aby nas chroniła i pobudzała do wspólnej pracy nad osiągnięciem marzenia, za które oddał życie José Martí: „Ojczyzna z udziałem wszystkich i dla dobra wszystkich” - głosi komunikat Sekretariatu Generalnego Konferencji Katolickich Biskupów Kuby.

Castro zmarł 25 listopada w wieku 90 lat. W młodości był katolikiem, uczył się w szkołach katolickich, prowadzonych m.in. przez jezuitów, później został ateistą i komunistą. Był premierem (1959-2008), przewodniczącym Rady Państwa (1976-2008) i I sekretarzem Komunistycznej Partii Kuby (1965-2011). Spotykał się z trzema papieżami: Janem Pawłem II (1996 i 1998), Benedyktem XVI (2012) i Franciszkiem (2015).

Pogrzeb byłego kubańskiego przywódcy odbędzie się 4 grudnia w Hawanie.

...

Teraz to on jest bardzo biedny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy