Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Zbrodnie USA potworów !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:06, 08 Wrz 2016    Temat postu:

Będę miał bardzo dobre stosunki z Putinem". Trump i Clinton o polityce zagranicznej
ml/
2016-09-08, 06:00
Hillary Clinton i Donald Trump przedstawili swoje poglądy na temat polityki zagranicznej i obronnej w specjalnym programie telewizji NBC pt. "Forum z wodzem naczelnym". Wystąpili kolejno na zacumowanym w Nowym Jorku lotniskowcu-muzeum "Intrepid" przed widownią złożoną głównie z weteranów wojen. Odpowiadali na ich pytania oraz na pytania moderatora, znanego dziennikarza NBC, Matta Lauera.
flickr.com/Gage Skidmore/CC BY-SA 2.

Clinton przyznała po raz kolejny, że popełniła błąd głosując w 2002 r. za inwazją na Irak, ale apelowała do słuchaczy, by zaufali jej jako kandydatce do Białego Domu, gdyż ma szerokie doświadczenie w sprawach międzynarodowych.



- Głosowanie za wojną w Iraku było błędem. Na błędach musimy się uczyć. Ale proszę, aby oceniano mnie za całokształt mych wysiłków - powiedziała.



Doświadczenie Hillary Clinton w sprawach międzynarodowych trudno kwestionować. Kandydatka Demokratów była senatorem i sekretarzem stanu. W okresie, gdy była Pierwszą Damą za prezydentury swego męża, Billa Clintona, również nawiązywała liczne kontakty na świecie.



Pytania o maile



Uczestnicy programu pytali najpierw dlaczego w Departamencie Stanu do służbowej korespondencji używała wyłącznie prywatnego serwera, do którego mogli się włamać wrogowie Ameryki.



- Jak mogę pani zaufać, jeśli naraziła pani na szwank bezpieczeństwo kraju? - padło jedno z pytań z sali.



Clinton przyznała, że nie powinna korzystać z prywatnego serwera, ale broniła się mówiąc, że żaden z mejli, które otrzymywała lub wysyłała, nie był oznaczony jako tajny lub poufny.



Według doniesień ze śledztwa FBI w sprawie mejli, niektóre wiadomości miały oznakowania literowe, np. "C", co znaczy "confidential" (poufne), ale Clinton tłumaczyła wcześniej, że nie były one widoczne. Czasem zasłaniała się brakiem pamięci.



"Nie ma też żadnych dowodów, aby do jakichkolwiek tajnych informacji w mejlach ktoś się włamał" - podkreśliła na forum.



"Uważam użycie siły za ostateczność"



Przedstawicielka antywojennej organizacji przypomniała Hillary, że ma ona opinię "jastrzębia" w sprawach polityki obronnej i zagranicznej i zapytała ją "czy będzie kontynuować politykę w tym duchu".



"Uważam użycie siły za ostateczność. Będę ostrożna, jak tylko to możliwe, w wysyłaniu wojsk na front" - odpowiedziała Clinton. Zapewniła, że nie skieruje wojsk lądowych do akcji przeciwko Państwu Islamskiemu (IS) w Iraku i w Syrii.



Komentatorzy prawicowej telewizji Fox News krytykowali potem Hillary Clinton za tę wypowiedź jako szkodliwe zobowiązanie na wyrost.

Atakowała także swego republikańskiego oponenta Donalda Trumpa mówiąc, że wbrew oświadczeniom, iż zawsze był przeciwny wojnie w Iraku, w przeszłości ją popierał.



W drugiej części godzinnego programu wystąpił Trump. Kandydat GOP ponownie opowiedział się za dogadaniem się z Rosją i komplementował prezydenta Władimira Putina.



"Będę miał bardzo, bardzo dobre stosunki z Putinem i z Rosją. Rosja chce pokonać IS tak samo, jak my. Czy nie było by cudownie, abyśmy ze sobą współpracowali i wspólnie dali sobie radę z Państwem Islamskim?" - zapytał retorycznie.



"Putin jest silnym przywódcą"



Na pytanie, jak to możliwe, skoro Rosja dokonała aneksji Krymu, napadła na Ukrainę, pomaga wrogom USA i jest podejrzana o włamania do systemów komputerowych Partii Demokratycznej, kandydat GOP nie odpowiedział. Dodał, że "nie wiemy czy naprawdę" hakerzy włamujący się do komputerów DNC działali na zamówienie Rosji.



Zaznaczył natomiast, że "Putin jest silnym przywódcą" i ma w Rosji "ponad 80 procent poparcia".



- Putin jest bardziej przywódcą swego kraju, niż Obama przywódcą Ameryki- zaznaczył.



Dodał jednak: Kiedy (Putin) nazywa mnie człowiekiem błyskotliwym, przyjmuje ten komplement, ale to jemu nic nie da. To nie będzie miało żadnego znaczenia.



Prowadzący spotkanie przypomniał niektóre najbardziej kontrowersyjne wypowiedzi Trumpa, jak jego stwierdzenie, że "wie o IS więcej niż generałowie".



"Należało przynajmniej zabrać ropę naftową z Iraku"



Kandydat GOP powiedział, że generałowie amerykańscy "nie radzą sobie z IS" i że za rządów Obamy "zostali sprowadzeni do zera".



Jak wyjaśniali potem jego stronnicy w GOP, Trumpowi chodziło o to, że dowódcy wojsk amerykańskich w Iraku chcieli pozostawić tam część sił, a nie wycofywać się całkowicie, jak zadecydował prezydent. Wojska USA wycofały się z Iraku w 2011 roku.



Trump powtarzał, jak poprzednio, że "należało przynajmniej zabrać ropę naftową z Iraku"- nie wyjaśniając w jaki sposób miałoby się to odbyć.



Wcześniej w środę, w Filadelfii, Trump przedstawił plan wzmocnienia armii USA i zwiększenia jej uzbrojenia. Zapowiedział, że jak wygra wybory, nie dopuści do dalszej redukcji funduszy na obronę i obiecał lepsze zabezpieczenie systemów komputerowych przed cyberatakami.



Według sondaży, w siłach zbrojnych USA, Trump ma znacznie więcej sympatyków niż Clinton. Jednak większość ekspertów ds. obronności i polityki zagranicznej nie popiera kandydata GOP.



PAP

...

Czyli tak jak Barrack. Mordowani przez Putina maja problem ale to ich problem. Takie sa USA dlatego upadna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:08, 13 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Przyjaciel Putina będzie sekretarzem stanu USA!
Przyjaciel Putina będzie sekretarzem stanu USA!

Dzisiaj, 13 grudnia (09:35)
Aktualizacja: 1 godz. 35 minut temu

Donald Trump ogłosił nazwisko swojego kandydata na sekretarza stanu, czyli szefa dyplomacji amerykańskiej. Jak przewidywano, prezydent elekt desygnował na to stanowisko Rexa Tillersona, szefa koncernu naftowego ExxonMobil.
Rex Tillerson i prezydent Rosji
/MIKHAIL KLIMENTYEV / RIA NOVOSTI /PAP/EPA

Jego wytrwałość, wielkie doświadczenie i dogłębne zrozumienie geopolityki sprawiają, że to znakomity wybór na sekretarza stanu. (Tillerson) będzie promował stabilność w regionie i koncentrował się na kluczowych interesach bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych - podkreślił w komunikacie Trump.

Tillerson pracuje dla naftowego giganta od kilkudziesięciu lat, a od 2006 roku stoi na czele jego zarządu.

Zdaniem Reutera Tillerson może mieć duże trudności z zaakceptowaniem jego kandydatury przez Senat. Zaniepokojenie senatorów, w tym m. in. Republikanów Johna McCaina i Marco Rubio, budzą bowiem bliskie kontakty Tillersona z Rosją. Kilkakrotnie spotykał się on z prezydentem Rosji Władimirem Putinem a w 2013 r. Putin odznaczył go Orderem Przyjaźni za "zacieśnianie współpracy w dziedzinie energetyki".

Trump, który 20 stycznia formalnie przejmie urząd prezydenta, podczas kampanii wyborczej kilkakrotnie wypowiadał się z uznaniem o Putinie.

Tymczasem obecnie, jak podkreślają obserwatorzy, stosunki amerykańsko-rosyjskie przeżywają kryzys, który dodatkowo pogłębiły doniesienia mediów o rosyjskich próbach mieszania się w niedawne amerykańskie wybory.

Jako potencjalni kandydaci na sekretarza stanu wymieniani byli: były gubernator stanu Massachusetts Mitt Romney, były szef CIA David Petraeus, senator Bob Corker i były ambasador USA w ONZ John Bolton. Z rywalizacji o to stanowisko wycofał się były burmistrz Nowego Jorku Rudy Giuliani.

...

Trump zmierza do katastrofy. Poczynania najgorszego prezydenta w historii USA Obamy niczego go nie nauczyly. Chce byc jeszcze gorszym prezydentem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:15, 15 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Były szef CIA o nowym szefie dyplomacji USA: Ktoś, kto wie, jak myśli Putin, to duży atut
Były szef CIA o nowym szefie dyplomacji USA: Ktoś, kto wie, jak myśli Putin, to duży atut

Dzisiaj, 15 grudnia (10:49)

Bliskie relacje desygnowanego na sekretarza stanu USA Rexa Tillersona z Władimirem Putinem należy postrzegać jako atut, a nie obciążenie dla relacji USA z Rosją - stwierdził w wywiadzie dla "Financial Timesa" były szef CIA Robert Gates. Gazeta przypomina zaś, że Gates był jednym z nielicznych "jastrzębi" w Waszyngtonie, którzy nie obawiali się wpływu bliskich relacji szefa koncernu naftowego ExxonMobil z władzami w Moskwie.
Rex Tillerson
/Sergei Ilnitsky /PAP/EPA


Były szef CIA uważa, że znajomość Tillersona z rosyjskim prezydentem może przyczynić się do zahamowania dalszego pogarszania się stosunków z Rosją, szczególnie w obliczu licznych głosów o wpływaniu przez rosyjskich hakerów na ostatnie wybory prezydenckie w USA.

Nowy prezydent (Donald Trump) będzie musiał znaleźć równowagę między wypracowaniem sposobu na powstrzymanie pogarszających się stosunków na linii USA-Rosja, które w konsekwencji mogą stanowić niebezpieczeństwo, a powstrzymaniem agresywnych działań Putina, jego tyranii i bandytyzmu - ocenił Gates w rozmowie z "FT". Jak dodał, w takiej sytuacji przydatne mogą się okazać znajomości Tillersona w Moskwie i jego wiedza na temat ludzi na szczytach władzy w Rosji.

Posiadanie kogoś, kto wie, jak on (Putin) myśli, jak podchodzi do problemów, jest dużym atutem, a nie obciążeniem - podkreślił Gates, który w przeszłości stał także na czele departamentu obrony USA.

Według rozmówcy "FT", pozostaje jednak pytanie, czy prezydent-elekt Trump i jego szef dyplomacji będą potrafili zmienić dialog między Waszyngtonem a Moskwą w taki sposób, by Putin był mniej skory do szkodzenia USA.

Gates stwierdził także, że zgadza się z sugestią obecnego prezydenta USA Baracka Obamy, że administracja Trumpa powinna potraktować zagrożenie ze strony Korei Północnej jako priorytet w polityce zagranicznej. Jego zdaniem, w ostatnich latach Pjongjang zwiększył zasięg swoich rakietowych pocisków balistycznych, a także udoskonalił technologię miniaturyzacji głowic jądrowych.

Gates odniósł się również do krytyki Trumpa pod adresem CIA. Prezydent-elekt uznał za "absurdalne" twierdzenia wywiadu, że rosyjscy hakerzy próbowali wpłynąć na wybory w USA i przechylić tym samym szalę zwycięstwa na jego stronę. Komentując te słowa, Gates przypomniał, że w historii USA wielu prezydentów nie zgadzało się z CIA, wśród nich chociażby Richard Nixon, który w ostrych słowach wypowiadał się o pracownikach Langley. Jednak zdaniem rozmówcy "FT", sytuacja, w której Trump atakuje agencje wywiadowcze, jest "niecodzienna", dlatego nowe szefostwo CIA będzie musiało wypracować sposób, aby "te stosunki wróciły na normalne tory".

Londyński dziennik przypomina, że nominację Tillersona na stanowisko sekretarza stanu USA popierał nie tylko Gates, ale także byli szefowie amerykańskiej dyplomacji James Baker i Condoleezza Rice.

...

Kazdy policjant co sciga bandziorow rozumie Putina tylko cymbaly z Waszyngtonu nie. A te stosunki z Ruskimi co sie pogarszaja to one tak sobie? Kleska pogodowa? Putin sobie hoduje krowki sadzi kwiatki a tu nagle stosunki sie pogarszaja. JAKBYM SLUCHAL PACJENTOW SZPITALA WARIATOW! PUTIN CHYBA COS ROBI?!! IMBECYLE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:07, 19 Gru 2016    Temat postu:

The Independent": Rex Tillerson był szefem rosyjsko-amerykańskiej spółki naftowej na Bahamach

Dzisiaj, 19 grudnia (13:33)

Desygnowany na stanowisko sekretarza stanu USA Rex Tillerson, prezes koncernu paliwowego ExxonMobil, był dyrektorem rosyjsko-amerykańskiej spółki naftowej Exxon Neftegas, zarejestrowanej na Bahamach - podaje brytyjski dziennik "The Independent". Exxon Neftegas jest operatorem projektu Sachalin-1, w ramach którego wydobywa się ropę i gaz na północno-wschodnim szelfie wyspy Sachalin. Jednym z udziałowców w tym przedsięwzięciu jest rosyjski gigant naftowy Rosnieft.
Rex Tillerson (na zdjęciu z czerwca 2014)
/Sergei Ilnitsky /PAP/EPA


"Independent", jak i inne media, powołuje się na pochodzące z 2001 roku przecieki dotyczące dokumentacji Exxon Neftegas - spółki, której szefem Tillerson był w latach 1998-2001. W 2001 roku dokumenty dotyczące Exxon Neftegas trafiły za sprawą anonimowego źródła (Bahama Leaks), wraz z pakietem innych informacji, do niemieckiego dziennika "Sueddeutsche Zeitung".

Jak donosi "The Independent", z dokumentów tych wynika, że inni członkowie zarządu Exxon Neftegas pochodzili z Teksasu, Moskwy i dalekiego wschodu Rosji.

Gazeta przypomina również, że podatek korporacyjny na Bahamach wynosi zero.
CSIS: Żaden inny Amerykanin nie ma tak bliskich kontaktów z Władimirem Putinem

Rosyjskie kontakty Tillersona wzbudzają spore kontrowersje od momentu, kiedy stało się jasne, że przyszły prezydent USA Donald Trump uczyni go w swej administracji sekretarzem stanu.

Tillerson to szef jednej z największych na świecie firm naftowo-gazowych i najwyżej skapitalizowanych firm giełdowych. Posiada akcje ExxonMobil warte ponad 200 mln dolarów.

Ma duże doświadczenie w kontaktach z przywódcami państw. Znajomość z Władimirem Putinem zawarł blisko 20 lat temu. W 2013 roku, gdy rozwinęła się intensywna współpraca amerykańskiego koncernu z rosyjskim Rosnieftem, Tillerson został odznaczony przez prezydenta Rosji Orderem Przyjaźni.

Według think tanku CSIS, w którego zarządzie zasiada Tillerson, żaden inny Amerykanin nie ma tak bliskich kontaktów z rosyjskim przywódcą.
Po aneksji Krymu mocno sprzeciwiał się sankcjom na Moskwę

Szef ExxonMobil uchodzi również za przyjaciela wpływowego prezesa Rosnieftu Igora Sieczyna, należącego do najbliższego kręgu rosyjskiego prezydenta. Sieczyn, jak i jego firma, objęci są amerykańskimi sankcjami nałożonymi na Moskwę po aneksji Krymu.

Tillerson był zresztą zdecydowanym przeciwnikiem tych restrykcji, ponieważ odcięły one jego koncern od zysków z rosyjskich inwestycji. Pod jego rządami - jak podał Bloomberg - ExxonMobil nastawił się głównie na ekspansję w Rosji i zdobył prawa do odwiertów na tak rozległych terytoriach, że przerosło to operacje koncernu w kraju.

Kandydatura 64-letniego prezesa ExxonMobil na stanowisko szefa amerykańskiej dyplomacji musi zostać zatwierdzona przez Senat USA. Wpływowi republikańscy senatorzy z komisji spraw zagranicznych - John McCain i Marco Rubio - już zakwestionowali decyzję Donalda Trumpa w sprawie nominacji Tillersona.


(e)
RMF FM/PAP

....

Zbrodniarz przeciwko ludzkosci. Przez takich mamy Aleppo. KRZESLO ELEKTRYCZNE A NIE RZADOWE MU!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:13, 21 Gru 2016    Temat postu:

Austriacki łącznik między Trumpem a Putinem. Trump dołączy do nowej międzynarodówki?
Oskar Górzyński
21 grudnia 2016, 16:40
Skrajnie prawicowa Wolnościowa Partia Austrii (FPOe) chce stanowić pomost między Rosją a nowa administracją w Waszyngtonie. Celem jest nowe odprężenie w stosunkach Zachodu i Rosji oraz zniesienie antyrosyjskich sankcji.



Na początku grudnia austriacka skrajna prawica przegrała wybory prezydenckie. Jednak jak się okazuje, nie oznacza to, że jej wpływy osłabną. Wręcz przeciwnie: partia ma wielkie ambicje, które wykraczają poza granicę Austrii. "New York Times" poinformował, że z szefem FPOe - partii założonej po wojnie przez byłych nazistów - Heinzem-Christianem Strache spotkał się niedawno przyszły doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Donalda Trumpa, gen. Michael Flynn. Celem spotkania miało być przygotowanie gruntu pod przyszłe kontakty Trumpa z Putinem. Niedługo później, Strache poinformował, że jego partia zawarła umowę o partnerstwie z putinowską Jedną Rosją. Umowa przewiduje częste wizyty i szeroką współpracę na niemal każdym polu. Strache chce wykorzystać tradycyjną austriacką neutralność, aby odgrywać rolę pomostu między Waszyngtonem i Moskwą. Jak pokazują efekty jego zabiegów, może się to udać.

Spotkanie Flynna z liderem FPOe wskazuje na chęć rozbudowywania przez ekipę nowego prezydenta USA kontaktów z europejską skrajną prawicą, która wspierała Trumpa w jego kampanii prezydenckiej. Gośćmi republikańskiej konwencji, która wybrała Trumpa jako kandydata partii byli m.in. znany ze skrajnych i antyislamskich poglądów przywódca holenderskiej Partii Wolności Geert Wilders oraz jedna z głównych postaci kampanii na rzecz Brexitu, były szef UKIP Nigel Farage. Farage spotykał się z Trumpem kilkakrotnie, zaś prezydent elekt zasugerował - wbrew protokołowi dyplomatycznemu - że ten powinien zostać brytyjskim ambasadorem w Waszyngtonie. Ze zwycięstwa republikanina cieszyła się także liderka Frontu Narodowego Marine Le Pen. Wszystkie te partie mają wyraźnie prorosyjską orientację i razem zaczynają tworzyć swoistą populistyczna międzynarodówkę, zwaną przez niektórych komentatorów "Putinternem". Niektóre z tych partii, jak Front Narodowy, są wręcz bezpośrednio wspierane finansowo. O ukrytych dotacjach z Moskwy mówiło się także w przypadku FPOe.

Kontakty z austriacką partią w kontekście jej aliansu z Moskwą są więc kolejnym sygnałem, który sugeruje że nowa administracja będzie starała się doprowadzić do ocieplenia stosunków z Rosją Putina i zerwania antyrosyjskich sankcji. Sankcji, które we wtorek zostały poszerzone o kolejne nazwiska z otoczenia rosyjskiego prezydenta, w tym jego osobistego kucharza.


We wtorek pismo "Foreign Policy" dotarło do niejawnego memorandum Pentagonu, z którego wynika, że zagrożenie ze strony Rosji zniknie z listy priorytetowych spraw departamentu obrony. Prorosyjką orientację prezentują ponadto dwaj kluczowi nominaci w gabinecie Trumpa. Oprócz Flynna, który w przeszłości był komentatorem kremlowskiej stacji Russia Today i brał od niej pieniądze, jest to przyszły sekretarz stanu Rex Tillerson, który lobbował za zniesieniem sankcji i cieszy się dobrymi osobistymi relacjami z Putinem.

...

Czy macie dowody ze Farage jest zwiazany z Putinem Lepenowa i nazistami z Austrii? Czy tylko tak pieprzycie po sowiecku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 1:36, 11 Sty 2017    Temat postu:

USA: Rex Tillerson musi odpowiedzieć na pytania o związki z Władimirem Putinem
oprac.Marek Grabski
10 stycznia 2017, 20:40
Desygnowany na stanowisko sekretarza stanu USA Rex Tillerson, prezes ExxonMobil, którego nominacja ma być w środę zatwierdzona przez Senat, musi odpowiedzieć na pytania o związki z Władimirem Putinem i konflikty interesów - donoszą amerykańskie media.



Senatorowie, którzy będą rozważać kandydaturę Rexa Tillersona na stanowisko szefa amerykańskiej dyplomacji, muszą wziąć pod uwagę jego powiązania biznesowe i polityczne i zadać stosowne pytania - rekomenduje Bloomberg.

Order Przyjaźni od Putina

Tillerson to były szef koncernu naftowo-gazowego będącego największą firmą świata pod względem wartości rynkowej. Ma duże doświadczenie w kontaktach z przywódcami innych państw, a z Władimirem Putinem znajomość zawarł blisko 20 lat temu.


Rosyjski przywódca odznaczył go Orderem Przyjaźni w 2013 roku, gdy rozwinęła się intensywna współpraca amerykańskiego koncernu z rosyjskim państwowym gigantem naftowym Rosnieft.

Tillerson podpisywał też wielomiliardowe kontrakty na całym świecie, od Wenezueli przez Rosję po Irak, czasem wbrew woli i instrukcjom Departamentu Stanu, na czele którego ma teraz stanąć - przypomina Bloomberg.


Po 41 latach w koncernie Exxon i przy zerowym doświadczeniu dyplomatycznym Tillerson musi też odpowiedzieć na pytania senatorów o potencjalny konflikt interesów między polityką zagraniczną amerykańskiej administracji a preferencjami wielkich koncernów naftowych - kontynuuje Bloomberg.

Nade wszystko jednak podczas przesłuchania w Senacie Tillerson powinien wyjaśnić powiązania z Rosją, zarówno własne jak i firmy, na czele której stał przez ponad 40 lat - podkreśla agencja.

W grudniu Bloomberg przypomniał, że Tillerson był zdecydowanym przeciwnikiem sankcji nałożonych na Rosję, ponieważ odcięły one jego koncern od zysków z rosyjskich inwestycji. Pod jego rządami ExxonMobil nastawił się głównie na ekspansję w Rosji i zdobył prawa do odwiertów na tak rozległych terytoriach, że przerosło to operacje koncernu w kraju.

"Tylko dwóch Amerykanów ma łatwy dostęp do Putina"

Według waszyngtońskiego think tanku Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) żaden inny Amerykanin nie ma tak bliskich kontaktów z rosyjskim przywódcą jak Tillerson. "New York Times" napisał w poniedziałek, że tylko dwóch Amerykanów ma łatwy dostęp do Putina: Tillerson i były gwiazdor kina akcji Steven Seagal.


W grudniu nowojorski dziennik informował, powołując się na byłego ambasadora USA w Moskwie Michaela McFaula, że trzy osoby, które miały przed kryzysem na Ukrainie nieograniczony dostęp do rosyjskiego prezydenta, to ówczesny szef Exxona, były sekretarz stanu Henry Kissinger i Seagal.
WP, PAP

...

Co to w ogole za kompromitacja?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:20, 14 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Zniesienie sankcji wobec Rosji?
Zniesienie sankcji wobec Rosji?
PAP
dodane 14.01.2017 08:20

Donald Trump
PAP/EPA/ALBIN LOHR-JONES / POOL

Prezydent elekt USA Donald Trump powiedział "Wall Street Journal", że jest otwarty na zniesienie sankcji wobec Rosji. Może zarazem odstąpić od uznawania polityki "jednych Chin" jeśli Pekin nie zerwie z praktykami, które osłabiają amerykańską gospodarkę.

Dziennik publikuje fragmenty wywiadu w piątkowym wydaniu internetowym.

Trump przyznał, że chciałby wykorzystać wszelkie dostępne środki, aby zbalansować stosunki z Moskwą i Pekinem. Dodał, że zamierza przez pewien czas zachować sankcje nałożone w grudniu na Rosję przez administrację odchodzącego prezydenta Baracka Obamy. Była to odpowiedzi na rzekome cyberataki i próby wpłynięcia Kremla na listopadowe wybory prezydenckie w USA. Trump tłumaczył, że zrezygnuje z nich jednak jeśli Rosja pomogłaby USA w walce z terroryzmem i realizacji innych celów ważnych dla Waszyngtonu.

"Jeśli się porozumiemy i Rosja faktycznie nas wesprze, jeżeli ktoś robi naprawdę wspaniałe rzeczy, dlaczego utrzymywać sankcje?" - mówił prezydent elekt. Wyraził też gotowość na spotkanie z Putinem w jakiś czas po zaprzysiężeniu.

"Rozumiem, że chcieliby się (władze Rosji) spotkać, i nie mam z tym absolutnie problemu" - ocenił prezydent elekt.

Trump zapewniał, że dopóki nie zauważy zmiany w podejściu Pekinu do szkodzących gospodarce USA praktyk walutowych i handlowych nie będzie się trzymał porozumienia z ChRL z roku 1979 o wznowieniu stosunków dyplomatycznych. Zgodnie z umową USA nie uznają dyplomatycznie Tajwanu przestrzegając zasad polityki tzw. "jednych Chin". Zakłada ona istnienie tylko jednego państwa złożonego z Chin kontynentalnych, Hongkongu, Makau i Tajwanu.

Pytany przez "WSJ" czy poparłby zasadę "jednych Chin" odparł, że wszystko jest kwestią negocjacji.

Podczas rozmowy Trump nie krył zdziwienia z niekonsekwentnych reakcji Chin. Zwracając uwagę na obiekcje Pekinu demonstrowane po przyjęciu przez niego telefonicznych gwarancji od przywódcy Tajwanu mówił:

"Sprzedaliśmy im w minionym roku sprzęt wojskowy za dwa mld dolarów. Możemy im sprzedać najnowszy najlepszy sprzęt wojskowy, ale nie wolno nam przyjmować rozmowy telefonicznej. Przede wszystkim byłoby bardzo niegrzecznie, nie zaakceptować rozmowy telefonicznej" - argumentował prezydent elekt.

Trump mówił w przeszłości, przypomina gazeta, że po objęciu władzy chciał nazwać Chiny manipulatorem. W wywiadzie, wyjaśnił jednak, że nie uczyni tego w pierwszym dniu urzędowania w Białym Domu. Najpierw z Pekinem porozmawia. Nie krył jednak niezadowolenia z chińskich praktyk walutowych.

"Zamiast przyznać: +dewaluujemy naszą walutę+ mówią +och, wartość naszej waluty spada+. Ona nie spada. Robią to celowo (). Nasze firmy nie mogą z nimi teraz konkurować, ponieważ nasza waluta jest silna i to nas zabija" - tłumaczył prezydent elekt w wywiadzie.

Choć amerykański miliarder od dawna krytykuje Chiny pokazał w "WSJ" świąteczna kartkę z życzeniami, którą dostał od przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga.

Gazeta przytacza w tekście także wypowiedź byłego doradcy republikańskiego kandydata do Białego Domu w trakcie kampanii wyborczej Eda Brookovera. Podkreślił on, że Trump został wybrany jako bojownik i pozostanie nim także jako prezydent.

Z fragmentów wywiadu z Trumpem opatrzonego komentarzami dziennika biznesowego wynika, że trwająca godzinę rozmowa koncentrowała się głównie na relacjach Stanów Zjednoczonych z dwoma największymi strategicznymi rywalami.

...

Jednak Impeechment. Juz wszyscy sie nastawili na sankcje bo Ruscy przegieli a tu wyskakuje pajac i ,,chcemy sie przyjaznic"... Trzeba mu ostro przemowic do rozumu! NIE JESTES W SWOJEJ FIRMIE OŚLE! ZRUJNOWAC TO SOBIE MOZESZ WIEZOWIEC KTORY POSTAWILES! ZA KASE PRACOWNICY WYKONAJA POLECENIE! ALE KRAJ TO NIE TWOJA FIRMA! NIE MOZESZ RZADZIC SENATORAMI CZY KONGRESMENAMI BO TO NIE SA PODWLADNI TYLKO TEZ WYBRANI JAK TY! TAKI SAM MANDAT MAJA I SA NA ROWNI!
Brak zrozumienia zasad demokracji to wcale nie tylko Polska po komunie. W USA tez nie pojmuja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:37, 27 Sty 2017    Temat postu:

NBC: Trump ma gotowy dekret ws. zniesienia sankcji wobec Rosji. Jutro rozmowa z Putinem

Dzisiaj, 27 stycznia (08:31)

Prezydent Rosji Władimir Putin przeprowadzi jutro pierwszą rozmowę telefoniczną z nowym przywódcą Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem - potwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w rozmowie z agencją TASS. Co więcej, minionej nocy za Oceanem pojawiły się doniesienia, że Trump ma już gotowy dekret ws. zniesienia sankcji nałożonych na Rosję. O tej sprawie ma rzekomo rozmawiać jutro nie tylko z Putinem, ale i kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Prezydent USA Donald J. Trump na podkładzie Air Force One (fot. DAVID NAKAMURA/POOL) i prezydent Rosji Władimir Putin (fot. ALEXEY NIKOLSKY/SPUTNIK/KREMLIN POOL/POOL)
/DAVID NAKAMURA/POOL / ALEXEY NIKOLSKY/SPUTNIK/KREMLIN POOL/POOL /PAP/EPA


W zeszłym tygodniu rzecznik Kremla mówił w wywiadzie dla BBC, że spotkanie prezydentów Rosji i USA to kwestia miesięcy, a ustalenia ws. terminu mogą zapaść podczas rozmowy telefonicznej obu przywódców. W wywiadzie dla państwowej telewizji Rossija Pieskow zapowiedział zaś, że Putin zadzwoni do Trumpa w najbliższych dniach, by złożyć mu gratulacje z tytułu objęcia urzędu prezydenta USA.

Podkreślał, że taka rozmowa to zwyczaj protokolarny, i zastrzegł, że obaj przywódcy "tak czy inaczej spotkają się", ale na razie - jak stwierdził - nie ma "żadnych ustaleń i decyzji w tej sprawie".

Dzisiaj rano Pieskow potwierdził wcześniejsze doniesienia amerykańskich mediów o tym, że do telefonicznej rozmowy na linii Trump - Putin dojdzie już w tę sobotę.

Co więcej, za Oceanem pojawiły się pogłoski o tym, że Trump przymierza się do zniesienia sankcji nałożonych na Moskwę przez administrację Baracka Obamy. Jak podał na antenie MSNBC Chris Hayes, dziennikarz polityczny i komentator, są doniesienia, że prezydent USA ma już gotowy dekret ws. zniesienia sankcji i że można spodziewać się go już w najbliższy weekend.

Ten scenariusz - jak ocenia waszyngtoński korespondent RMF FM Paweł Żuchowski - wydaje się bardzo realny, choć jeszcze tydzień temu Trump mówił, że nie wyklucza, że sankcje nałożone przez poprzednią administrację mogą zostać utrzymane przez kilka miesięcy. Nie jest jednak tajemnicą, że nowy gospodarz Białego Domu chce polepszenia relacji z Moskwą.

Pomysłów Donalda Trumpa na politykę zagraniczną nie chce firmować - jak wynika z pojawiających się nieoficjalnych informacji - wielu dotychczasowych dyplomatów i pracowników Departamentu Stanu. Ze stanowiska zrezygnowała choćby Victoria Nuland, asystentka sekretarza stanu USA. Agencja AP twierdzi ponadto, że z pracy w Departamencie Stanu odchodzą wysocy rangą urzędnicy, ale i szeregowi pracownicy, którzy nie chcą mieć z polityką Trumpa nic wspólnego.


(e)
Paweł Żuchowski
RMF FM/PAP

...

Co to ma znaczyc? Czy to ruskie klamstwa? Jesli skuma sie z Ruskimi trzeba przystapic do walki z nim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:04, 29 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Trump godzinę rozmawiał z Putinem
Trump godzinę rozmawiał z Putinem
PAP
dodane 29.01.2017 08:20 Zachowaj na później

PAP/EPA/PETE MAROVICH / POOL

"Ta pozytywna rozmowa stanowiła ważny punkt wyjścia w procesie naprawiania relacji pomiędzy USA i Rosją, czego one bardzo potrzebują" - głosi komunikat Białego Domu opublikowany w sobotę po rozmowie telefonicznej prezydentów Rosji i Stanów Zjednoczonych.

"Prezydent Trump i prezydent Putin są pełni nadziei, że po dzisiejszej rozmowie obie strony przystąpią szybko do działań na rzecz zwalczania terroryzmu i rozwiązywania problemów stanowiących przedmiot wspólnej troski" - zaznaczono w komunikacie.

Przedmiotem rozmowy była m.in. walka z Państwem Islamskim oraz sposoby osiągnięcia "więcej pokoju" w Syrii. Rozmowa, jak podkreślono, trwała około godziny.

Lakoniczny w swej treści komunikat Białego Domu został podany do wiadomości publicznej w USA w kilka godzin po tym, gdy służby prasowe Kremla przedstawiły już swoją relację z rozmowy prezydentów - pisze w komentarzu agencja Reutera.

Sobotnia rozmowa przywódców USA i Rosji przebiegła w "pozytywnym i rzeczowym" duchu - informowały służby prasowe Kremla w wydanym przez siebie komunikacie.

Prezydenci omówili "aktualne problemy międzynarodowe, w tym walkę z terroryzmem, sytuację na Bliskim Wschodzie, konflikt arabsko-izraelski, sferę stabilności strategicznej i nierozprzestrzeniania (broni jądrowej), sytuację wokół irańskiego programu jądrowego i Półwyspu Koreańskiego" - głosi oświadczenie.

"Poruszyli także główne aspekty kryzysu na Ukrainie". Ustalono nawiązanie partnerskiej współpracy "na tych wszystkich, a także na innych odcinkach" - przekazał Kreml.

W komunikacie wydanym po rozmowie przez stronę rosyjską nie ma mowy o sankcjach wobec Rosji. Oświadczenie głosi, że w rozmowie obie strony zademonstrowały nastawienie "na aktywną wspólną pracę w celu ustabilizowania i rozwoju współpracy rosyjsko-amerykańskiej na konstruktywnej, równoprawnej i wzajemnie korzystnej podstawie".

Kreml przekazał też, że podczas rozmowy "podkreślono wagę odnowienia wzajemnie korzystnych więzi handlowo-gospodarczych pomiędzy kręgami biznesowymi, co mogłoby stanowić dodatkowy impuls dla stopniowego i trwałego rozwoju stosunków dwustronnych".

Putin i Trump ustalili, że wydadzą polecenie, by został uzgodniony możliwy termin i miejsce ich osobistego spotkania - głosi oświadczenie.

W komunikacie Białego Domu na temat rozmowy Trumpa z Putinem skoncentrowano się wyłącznie na kwestiach bezpieczeństwa globalnego - zauważa agencja Associated Press. Nie ma tam żadnej wzmianki o wznowieniu obustronnie korzystnych stosunków handlowych i gospodarczych między środowiskami biznesu z obu krajów, na co nastawał komunikat wydany przez Kreml - pisze AP.

...

Kolejne przestepstwo Trumpa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:56, 10 Lut 2017    Temat postu:

Nielegalne rozmowy Flynna z Rosjanami? Kolejny skandal administracji
Oskar Górzyński
10 lutego 2017, 13:46
Kiedy po ogłoszeniu ostatniej rundy amerykańskich sankcji na Rosję Władimir Putin "wielkodusznie" zrezygnował z odwetu i wydalenia amerykańskich dyplomatów, wielu komentatorów uznało to za błyskotliwy ruch polityczny. Ale wszystko wskazuje na to, że nie był to spontaniczny błysk geniuszu rosyjskiego przywódcy. Kreml po prostu dogadał się w tej sprawie - wbrew amerykańskiemu prawu i interesom - z doradcą Trumpa Michaelem Flynnem.



Jak podał w piątek "Washington Post", Flynn rozmawiał na ten temat z ambasadorem Rosji w USA Siergiejem Kisliakiem przed i po ogłoszeniu decyzji Obamy o wydaleniu z USA rosyjskich dyplomatów i nałożeniu sankcji na rosyjskie służby wywiadowcze za ich operacje mające wpłynąć na amerykańskie wybory. O kontaktach obu mężczyzn w dzień podpisania przez Obamę sankcji było wiadomo już wcześniej, lecz zarówno sam Flynn, jak i wiceprezydent Mike Pence zaprzeczali, by dyskusja dotyczyła restrykcji. Tymczasem jak wynika z informacji dziennika, opartych na rozmowach z dziewięcioma przedstawicielami amerykańskich służb, kluczowy doradca Trumpa kłamał, zaś rozmowy Flynna i Kisliaka mają znacznie dłuższą i szersza historię. Ich kontakty - zarówno telefoniczne, esemesowe jak i osobiste - zaczęły się jeszcze przed wyborami i były kontynuowane przez okres przejściowy od wyborów do objęcia władzy przez Trumpa. Flynn jednoznacznie poruszał temat sankcji i - jak powiedział jeden z cytowanych przedstawicieli służb w wyniku rozmów "Kisliak był pod wrażeniem, że sankcje [Obamy] zostaną później zrewidowane".

- Ta gra w kontekście tych najnowszych sankcji była dość przejrzysta. Widać było, że doszło do jakiegoś porozumienia - mówi dr Maciej Milczanowski, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Jak dodaje, częstotliwość kontaktów między tak ważnym oficjelem nowej administracji z Rosjanami budzi obawy o charakter tych relacji. - To samo w sobie już sugeruje, że może za tym stać coś więcej niż tylko chęć konsultacji. Tym bardziej że Flynn ma opinię rusofila - tłumaczy analityk Fundacji Pułaskiego.

Po tym, jak Flynn został zwolniony z Wojskowej Agencji Wywiadowczej (DIA), której przewodził przez dwa lata za kadencji Obamy, generał stał się zażartym krytykiem prezydenta i głosił prorosyjskie i antymuzułmańskie poglądy. Był komentatorem kremlowskiej telewizji Russia Today, a w 2015 roku był honorowym gościem gali na cześć telewizji, za co otrzymał od niej wynagrodzenie. Flynn chlubił się również tym, że jako pierwszy Amerykanin w historii został zaproszony do siedziby głównej rosyjskiego wywiadu wojskowego, niesławnego GRU, gdzie miał wygłosić wykład na temat przywództwa. W nawiązaniu relacji z GRU miał mu pomóc właśnie ambasador Kisliak.


Rewelacje "Washington Post" stanowią potwierdzenie niepokojąco ścisłych relacji między Flynnem a Rosją - ale mogą też oznaczać kłopoty dla byłego wojskowego. Współpracując z Rosjanami na rzecz podważenia polityki wciąż urzędującego prezydenta doradca Trumpa złamał bowiem przepisy tzw. ustawy Logana, co jest przestępstwem. Co więcej, wiele wskazuje na to, że Flynn skłamał przesłuchującym go oficerom FBI.

Czy to oznacza koniec politycznej kariery Flynna? Niekoniecznie, bo choć ustawa Logana obowiązuje od ponad 200 lat, ani razu nie została wykorzystana jako podstawa do postawienia zarzutów amerykańskim oficjelom - i to nie z powodu braku okazji do tego. Jak tłumaczą bowiem eksperci, ścisłe przestrzeganie ustawy wymagałoby bowiem ogromnej ostrożności w kontaktach polityków z reprezentantami obcych rządów, mimo że są one często niezbędne. Niektórzy komentatorzy - także ci z prawej strony sceny politycznej - twierdzą jednak, że przypadek Flynna jest na tyle jaskrawy i czytelny, że ustawa zostanie użyta po raz pierwszy. "Jeśli Michael Flynn rozmawiał z rosyjskim ambasadorem w grudniu na temat zniesienia sankcji, stanowi to pogwałcenie ustawy Logana oraz zdradę" - napisał na Twitterze Norman Ornstein, szef konserwatywnego think-tanku American Enterprise Institute. Inni wskazują na to, że większym problemem są kłamstwa Flynna na temat jego kontaktów z Rosją. Jednak niezależnie od tego, czy sprawa Flynna znajdzie swój finał przed sądem, stanowi ona kolejny poważny skandal nowej administracji w Waszyngtonie. I gwarantuje, że ciągnące się za administracją Trumpa podejrzenia o ukrywaną współpracę z Kremlem jeszcze długo nie ucichną.

...

Wszystko cuchnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:25, 17 Lut 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Prasa o spotkaniu szefów dyplomacji Rosji i USA: Ważne, ale zapoznawcze
Prasa o spotkaniu szefów dyplomacji Rosji i USA: Ważne, ale zapoznawcze

19 minut temu

​Jako ważne, ale jedynie zapoznawcze ocenia piątkowa prasa rosyjska spotkanie szefów dyplomacji Rosji i USA, Siergieja Ławrowa i Rexa Tillersona. Według "Rossijskiej Gaziety" nie można jeszcze ocenić, czy był to punkt wyjścia do pracy nad odbudową stosunków.
Rex Tillerson
/PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL /PAP/EPA


Rosyjskie dzienniki zwracają uwagę przede wszystkim na fakt, że było to pierwsze od objęcia władzy przez prezydenta USA Donalda Trumpa spotkanie rosyjsko-amerykańskie na wysokim szczeblu, a także debiut Tillersona na arenie dyplomatycznej.

"Spotkanie Ławrowa i Tillersona jest nadzwyczaj ważne, przy czym można je nazwać próbnym, zapoznawczym" - ocenia w "Niezawisimej Gaziecie" dyrektor programowy Klubu Wałdajskiego, Dmitrij Susłow. Jego zdaniem od spotkania w Bonn można było oczekiwać co najwyżej decyzji o wznowieniu na pełną skalę dialogu na poziomie resortów spraw zagranicznych.

Jednak, według Susłowa, "już faktyczne odbywa się rozmrażanie kryzysu" w stosunkach rosyjsko-amerykańskich, czego dowodem są rozmowy szefów sztabów sił zbrojnych Rosji i USA, które odbyły się w czwartek w Baku.

Ekspert zwraca uwagę, że w ostatnim czasie głównym przedstawicielem administracji Trumpa ds. współpracy z Rosją był zdymisjonowany doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Michael Flynn. Teraz "jest oczywiste, że współpracować z Moskwą w imieniu administracji Trumpa będzie Tillerson, a przynajmniej będzie w tym odgrywał kluczową rolę" - powiedział Susłow.

Spotkanie Ławrow-Tillerson "ani w Moskwie, ani w Waszyngtonie nie budziło wielkich oczekiwań, ani tym bardziej nie spodziewano się przełomu" - zauważa rządowa "Rossijskaja Gazieta". Dziennik podkreśla, że MSZ Rosji zamierzało wyjaśnić na rozmowach stanowisko strony amerykańskiej. "W ostatnim czasie z Białego Domu dochodziło sporo sprzecznych, a niekiedy wzajemnie się wykluczających deklaracji dotyczących przyszłego kursu ekipy Trumpa w polityce zagranicznej, w tym w kwestiach dotyczących interesów Rosji" - wskazuje gazeta.

Teraz, zdaniem "RG", przedwczesne byłoby wyciąganie wniosków o tym, czy rozmowa szefów dyplomacji stała się punktem wyjścia do "dalszej merytorycznej pracy nad odbudową stosunków dwustronnych, znajdujących się w impasie".

"Kommiersant" wyraża ubolewanie, że Ławrow nie zadał Tillersonowi pytania na temat sankcji amerykańskich wobec Rosji. Gazeta przypomina, że jako szef koncernu naftowego ExxonMobil obecny sekretarz stanu USA opowiadał się przeciwko restrykcjom wobec Moskwy.

...

Jeszcze za malo ich znacie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:43, 02 Kwi 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Michael Flynn na usługach Rosji?
Michael Flynn na usługach Rosji?
PAP
dodane 02.04.2017 08:20

Michael Flynn
PAP/EPA/JIM LO SCALZO

Porównanie deklaracji majątkowych Michaela Flynna: tej podpisanej 31 marca oraz deklaracji podpisanej 11 lutego wynika, że Flynn usiłował świadomie zataić wynagrodzenia od 2 rosyjskich firm - pisze agencja Reutera. Biały Dom ujawnił oba zeznania w sobotę.

W deklaracji z 31 marca wskazano, że Flynn uzyskał wynagrodzenia za swe wystąpienia/przemówienia od kontrolowanej przez Kreml telewizji RT oraz od przedsiębiorstwa zajmującego się transportem powietrznym, powiązanego z grupą firm Wołga-Dniepr, należącą do rosyjskiego biznesmena.

W zeznaniu nie wyjaśniono, w jaki sposób Flynn był opłacany, dochody z tego tytułu zostały wymienione w części "rekompensata poniesionych kosztów przekraczających jednorazowo 5 tys. dolarów" - pisze Reuters.

Generał Flynn został w lutym zwolniony przez prezydenta Donalda Trumpa ze stanowiska doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, gdy okazało się, że ten zataił przed wiceprezydentem Mike'iem Pence'em szczegóły swoich rozmów z ambasadorem Rosji w Waszyngtonie Siergiejem Kislakiem.

Powiązania Flynna z Rosją były badane przez FBI i są obecnie przedmiotem dochodzenia komisji wywiadu w Senacie i Izbie Reprezentantów. Sprawdzają one doniesienia o ingerowaniu przez Rosję w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku oraz kwestię domniemanych powiązań między współpracownikami Trumpa z Kremlem. FBI od lipca ubiegłego roku prowadzi własne dochodzenie w tej sprawie.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że b. doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego otrzymał w 2015 roku od powiązanych z Rosją przedsiębiorstw prawie 68 tys. dolarów - wyliczył dziennik "Washington Post".

Wcześniej informowano, że Flynn otrzymał od rosyjskiej telewizji RT ponad 33 tys. dolarów za udział w grudniu 2015 roku w obchodach 10-lecia działalności. Według danych, do których dotarł "WP", kwota, jaką zapłaciła mu RT była większa i wyniosła ponad 45 tys. dolarów. O sprawie pisał też dziennik "Wall Street Journal".

Dodatkowo były doradca Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego miał przyjąć ponad 11 tys. dolarów od rosyjskiej firmy zajmującej się cyberbezpieczeństwem Kaspersky Lab i identyczną kwotę od amerykańskiego przedsiębiorstwa zajmującego się transportem powietrznym, powiązanego z grupą firm Wołga-Dniepr. Oba podmioty tłumaczyły, że pieniądze są wynagrodzeniem za przemówienia Flynna, które wygłosił w Waszyngtonie.

Dokumenty, na które powołuje się "WP", pokazują też, że przedstawiciele Flynna negocjowali z Rosjanami stawki wynagrodzeń.

Informacje na temat generała ujawnił kongresmen Elijah Cummings, najwyższy rangą przedstawiciela Partii Demokratycznej w Komisji Reform i Nadzoru Rządu Izby Reprezentantów. W jego ocenie honoraria, które otrzymał Flynn, mogą stanowić pogwałcenie konstytucyjnej klauzuli zabraniającej pracownikom rządowym przyjmowania prezentów od obcych rządów.

Już po dymisji Flynna wyszło na jaw, że w okresie kampanii wyborczej Trumpa był on także płatnym lobbystą rządu Turcji.

...

OHYDA! I TO W CZASIE APOGEUM RUSKICH AGRESJI! TA MENDA ROBILA Z NIMI BIZNES! TFU! Z wlasnej woli! To nie byl dyplomata ktoremu rzad kazal gadac z Ruskimi. Tylko dla brudnego zysku!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:51, 02 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Świat kontra Państwo Islamskie
Generał Petraeus: Poparcie arabskiej wiosny przez USA było błędem
Generał Petraeus: Poparcie arabskiej wiosny przez USA było błędem

1 godz. 14 minut temu

Błędem było popieranie przez USA arabskiej wiosny, czyli buntów i protestów przeciwko autokratycznym rządom w niektórych krajach arabskich Afryki Płn. i Bliskiego Wschodu - powiedział były dyrektor CIA gen. David Petraeus gazecie "Corriere della Sera".
Generał Petraeus nazwał wydarzenia wokół arabskiej wiosny i jej poparcie "porażkami"
/STR /PAP/EPA


W rozmowie, która ukazała się w niedzielę, były naczelny dowódca sił koalicyjnych w Iraku i wojsk amerykańskich w Afganistanie, mówiąc o polityce zagranicznej poprzedniego prezydenta Baracka Obamy, nazwał wydarzenia wokół arabskiej wiosny i jej poparcie "porażkami".

W Libii powinniśmy byli bardziej pomoc ludności po upadku (Muammara) Kadafiego - ocenił amerykański generał.

Na pytanie, czy poparcie protestów w krajach arabskich było błędem, Petraeus odpowiedział przywołując słowa Winstona Churchilla: Nieważne jest to, jak wspaniała może wydawać ci się strategia; liczą się rezultaty.

Te zaś mówią nam, że można o nich wszystko powiedzieć, ale nie to, że były wspaniałe - dodał.

Przytoczył też opinię, że "demokracja na Bliskim Wschodzie jest jak silne lekarstwo, które należy dawkować". Teraz wiemy już, że nie można narzucić naszych wartości i naszej wizji - przyznał Petraeus.

Według niego w ostatnich latach doszło do pewnego postępu na drodze do "osłabienia Państwa Islamskiego (IS)". Zastrzegł jednak od razu, że "nawet jeśli uda nam się zawiesić naszą flagę na terytorium IS, nie będzie to oznaczać, że wojna jest skończona".

Zdaniem generała Petraeusa wojna prowadzona przez islamskich ekstremistów "jest pokoleniowa" i będzie dalej podsycać frustrację młodych generacji na świecie, jeśli nie uda się zapewnić im szans i stabilizacji. Musimy przekazywać prawdę, to znaczy mówić, że bojownicy IS są przegrani, a nie że są zwycięzcami - dodał.

Pytany o opinię na temat polityki zagranicznej prezydenta Donalda Trumpa, stwierdził, że widać "podnoszące na duchu kroki naprzód w Syrii i Afganistanie", "zaangażowanie wobec Chin" i NATO, czyli - jak podsumował - "kontynuację polityki" międzynarodowej Stanów Zjednoczonych. Działania w kwestii Ukrainy i stanowisko wobec Krymu pokazują poparcie dla kwestii europejskich - dodał amerykański generał.

...

Jasne. Udzial w koalicji antyhitkerowskiej tez byl bledem. Trzeba bylo isc z Hitlerem. Debil. Kiepski general bo gada o polityce A TO NIE JEGO ROLA! Kazdy powinien zajac sie swoim wtedy jest dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:43, 11 Kwi 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Sekretarz stanu USA przyjeżdża do Rosji z "nieprzewidywalną wizytą"
Sekretarz stanu USA przyjeżdża do Rosji z "nieprzewidywalną wizytą"
PAP
dodane 11.04.2017 10:57

Rex Tillerson, sekretarz stanu USA
Secretary of Defense / CC 2.0


Sekretarz stanu USA Rex Tillerson przyjeżdża do Moskwy z "nieprzewidywalną wizytą" - pisze wtorkowy dziennik "Wiedomosti"; cytowane przez gazetę źródła oceniają, że w świetle amerykańskiej polityki w Syrii sytuacja wokół wizyty Tillersona jest "nieokreślona".

"Wiedomosti" cytują analityka waszyngtońskiego think tanku Atlantic Council Michaela Kofmana, który zwrócił uwagę na rozbieżności w administracji prezydenta USA Donalda Trumpa na temat dalszej polityki wobec Syrii. Kofman zauważa, że niektórzy przedstawiciele władz USA w ostatnich dniach "wywierają presję, mając na myśli powrót do polityki zmiany reżimu (prezydenta Syrii Baszara) el-Asada", natomiast Tillerson powstrzymywał się od takich wypowiedzi.

Źródło zbliżone do ministerstwa obrony Rosji powiedziało "Wiedomostiom", że uwzględniając te rozbieżności w administracji Trumpa sytuacja wokół wizyty sekretarza stanu USA pozostaje nieokreślona. Na razie trudno powiedzieć, czy w trakcie spotkań uda się osiągnąć poważne rezultaty - przyznało źródło. Jego zdaniem można jedynie skonstatować, iż amerykański atak rakietowy na bazę wojsk syryjskich został przeprowadzony w ten sposób, by uniknąć starcia ze stroną rosyjską.

Dziennik "Izwiestija" podkreśla, że "mimo zaostrzenia sprzeczności między Rosją i USA po amerykańskim ataku na bazę syryjskiego lotnictwa, Moskwa ma nadzieję na pragmatyczny dialog z Waszyngtonem". Jednak - zastrzega gazeta - "zdaniem ekspertów dopiero czas pozwoli na ocenę, jak szerokie kompetencje ma w istocie sekretarz stanu i czy może on bronić osiągniętych ustaleń".

"Spotkanie sekretarza stanu z szefem MSZ Rosji (Siergiejem Ławrowem) stanie się swego rodzaju testem, na ile zdolna do negocjacji jest nowa administracja" USA - prognozują "Izwiestija". Gazeta zastrzega, że nie należy "oczekiwać przełomowych decyzji i sensacyjnych deklaracji".

Tillerson przybędzie do Moskwy we wtorek po południu. Na środę zapowiedziano jego rozmowy z szefem MSZ Rosji. Kreml poinformował w poniedziałek, że na razie w grafiku prezydenta Władimira Putina nie ma spotkania z sekretarzem stanu USA.

...

Po co go tam nosi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:54, 12 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Rozmowy szefów dyplomacji USA i Rosji. "Doszło do niepokojących działań"
Rozmowy szefów dyplomacji USA i Rosji. "Doszło do niepokojących działań"

Dzisiaj, 12 kwietnia (12:13)

​Rosji zależy, by nie dopuścić w Syrii do ryzyka dalszych działań takich jak niedawny ostrzał rakietowy USA; uważa ona atak za niepokojący i sprzeczny z prawem - oznajmił szef MSZ Siergiej Ławrow na spotkaniu w Moskwie z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem.
Siergiej Ławrow i Rex Tillerson
/SERGEI CHIRIKOV /PAP/EPA


Rozpoczynając rozmowy z Tillersonem, Ławrow oświadczył, że Rosja ma "niemało pytań" na temat idei, które - jak mówił - zabrzmiały w ostatnim czasie w Waszyngtonie, a dotyczyły stosunków USA-Rosja.

Oprócz tych deklaracji obserwowaliśmy niedawno nadzwyczaj niepokojące działania, kiedy podjęty został niezgodny z prawem atak przeciwko Syrii. Uważamy za zasadniczo ważne, by nie dopuścić do ryzyka powtórzenia się podobnych działań w przyszłości - powiedział szef MSZ Rosji.

Ławrow zapewnił, że obecna wizyta w Moskwie sekretarza stanu USA stwarza możliwość, by otwarcie próbować wyjaśnić perspektywy współpracy Rosji i USA we wszystkich kwestiach. Jako główną z nich wymienił "formowanie szerokiego frontu antyterrorystycznego".

Bardzo ważne jest dla nas, by zrozumieć wasze stanowisko, stanowisko USA, i realne zamiary waszej administracji - mówił rosyjski minister.

Tillerson podkreślił, że jego wizyta w Moskwie przypada w "bardzo ważnym momencie", gdy oba kraje starają się wyjaśnić wzajemne stanowiska i "mówić o tych sferach, gdzie nasze interesy są zbieżne, mimo różnic w podejściu taktycznym".

Tuż przed spotkaniem Tillersona i Ławrowa wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow powiedział dziennikarzom, że szefowie dyplomacji będą rozmawiać o "wszystkich kwestiach dotyczących sytuacji w Syrii". Jako jeden z głównych tematów wymienił też sytuację na Ukrainie.
Riabkow oświadczył, że dla Moskwy "zagadką pozostaje linia administracji USA dotycząca Syrii". Powtórzył wcześniejsze stanowisko Moskwy, iż amerykański ostrzał bazy lotniczej syryjskich sił rządowych jest "aktem agresji" i "naruszeniem prawa międzynarodowego".

Siły USA przeprowadziły w zeszłym tygodniu, w nocy z czwartku na piątek, atak z użyciem 59 pocisków manewrujących Tomahawk na syryjską bazę lotniczą Szajrat w prowincji Hims. Była to odpowiedź na wcześniejszy atak chemiczny na opanowaną przez rebeliantów miejscowość Chan Szajchun, o który USA oskarżyły reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada.

...

I co dala ta bezsensowna rozmowa? Ruscy sobie porzygali?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:55, 13 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Tillerson spotkał się z Ławrowem. Potwierdzili "zaangażowanie na rzecz walki z terroryzmem"
Tillerson spotkał się z Ławrowem. Potwierdzili "zaangażowanie na rzecz walki z terroryzmem"

Wczoraj, 12 kwietnia (22:55)

Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział w środę po rozmowach w Moskwie z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem, że obie strony potwierdziły wspólne zaangażowanie na rzecz "bezkompromisowej walki z terroryzmem międzynarodowym".
Rex Tillerson i Siergiej Ławrow
/SERGEI CHIRIKOV /PAP/EPA


Szefowie dyplomacji Rosji i USA, Siergiej Ławrow i Rex Tillerson, powtórzyli stanowiska swoich krajów w sprawie ataku z użyciem broni chemicznej w Syrii. Zadeklarowali chęć naprawy relacji i zapowiedzieli powołanie w tym celu grupy roboczej.

Po pięciogodzinnych rozmowach Tillersona i Ławrowa, a następnie trójstronnym spotkaniu z udziałem prezydenta Władimira Putina, szef rosyjskiej dyplomacji poinformował na konferencji prasowej, że rozmowy dotyczyły "całego spektrum" kluczowych kwestii w stosunkach rosyjsko-amerykańskich.

Tillerson przyznał, że stosunki USA-Rosja są obecnie na niskim poziomie i cechuje je niski poziom zaufania. Wiodących potęg atomowych nie mogą łączyć takie relacje - podkreślił. Szefowie dyplomacji zapowiedzieli powołanie grupy roboczej, która - jak mówił Ławrow - ma przyjrzeć się spornym kwestiom, "jakie nagromadziły się w stosunkach (Rosji i USA) przez ostatnie lata". Grupę mają tworzyć przedstawiciele MSZ Rosji i Departamentu Stanu USA.

Ławrow zapewnił, że strona amerykańska jest zainteresowana dalszym istnieniem dwustronnego "kanału komunikacji" z Rosją w sprawie kryzysu ukraińskiego. Jak podkreślił, szefowie dyplomacji Rosji i USA mają wspólne stanowisko polegające na uznaniu konieczności realizacji porozumień mińskich. Tillerson zaznaczył, że dopóki nie zostanie osiągnięty pełen postęp w sprawie porozumień mińskich, Ukraina pozostanie przeszkodą na drodze do poprawy stosunków amerykańsko-rosyjskich.

Sekretarz stanu USA powtórzył w środę, że Waszyngton jest przekonany, iż niedawny atak z użyciem broni chemicznej w miejscowości Chan Szajchun w Syrii został zaplanowany i przeprowadzony przez syryjskie siły rządowe, lojalne wobec prezydenta Baszara el-Asada. Tillerson wspomniał też o ponad 50 incydentach z użyciem broni chemicznej. Ławrow, odnosząc się do oskarżeń pod adresem Asada, zaznaczył, że Rosja zna "inne fakty". Zapowiedział, że Rosja będzie nalegać na śledztwo z udziałem struktur ONZ, zarówno w Chan Szajchun, jak i na miejscu ostrzelanej przez siły USA syryjskiej bazy lotniczej.

Szef MSZ Rosji powiedział też, że Moskwa w Syrii "nie stawia na jedną postać, ani na prezydenta Asada, ani na kogoś innego". Los Syrii powinni określać sami Syryjczycy, najważniejsze jest - mówił Ławrow - aby "porozumieć się, jak będzie zbudowane państwo syryjskie". Tillerson oznajmił, że definitywne rozwiązanie konfliktu w Syrii nie przewiduje roli dla Asada ani jego rodziny.

Tillerson opowiedział się za istnieniem "linii komunikacji" pomiędzy przedstawicielami USA i Rosji na szczeblu politycznym, jak i wojskowym. Jak poinformował Ławrow, Putin potwierdził gotowość Moskwy do wznowienia zawartego niegdyś z USA memorandum ws. bezpieczeństwa lotów i zapobiegania incydentom w Syrii. Szef MSZ Rosji dodał przy tym, że powinien zostać potwierdzony "pierwotny cel" działań w Syrii koalicji dowodzonej przez USA oraz lotnictwa Rosji, tj. walka z Państwem Islamskim i innymi ugrupowaniami terrorystycznymi.

Rosyjski minister podkreślił, że obie strony potwierdziły w środę wspólne zaangażowanie na rzecz "bezkompromisowej walki z terroryzmem międzynarodowym". Podkreślił "wspólną determinację" Rosji i USA, by doprowadzić do "całkowitego zlikwidowania, pokonania Państwa Islamskiego i innych terrorystów". Ta determinacja - jak mówił - "jest nadal wspólna i pozostaje w mocy".

Ławrow zapewnił też, że Moskwa jest "gotowa do dialogu" ze Stanami Zjednoczonymi "w najróżniejszych sferach", a także do wspólnych działań, przy czym będzie "oczekiwać wzajemności od USA". Zapewnił, że obie strony po rozmowach "lepiej się wzajemnie rozumieją".

Tillerson, były szef koncernu naftowego ExxonMobil, odwiedził Moskwę po raz pierwszy w roli sekretarza stanu USA.

(az)
RMF24-PAP
..

Ruscy sie zaangazuja w wasza walke z terroryzmem. Po stronie terroryzmu.. IMBECYLE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:14, 13 Kwi 2017    Temat postu:

ozmowy Ławrow-Tillerson: będzie wspólna grupa robocza
Szefowie dyplomacji Rosji i USA, Siergiej Ławrow i Rex Tillerson, powtórzyli w środę w Moskwie stanowiska swoich krajów w sprawie ataku z użyciem broni chemicznej w Syrii. Zadeklarowali chęć naprawy relacji i zapowiedzieli powołanie w tym celu grupy roboczej.

+1
Głosuj

+1
Głosuj

Podziel się
Opinie


(PAP/EPA)

- Szefowie dyplomacji Rosji i USA, Siergiej Ławrow i Rex Tillerson, powtórzyli w środę w Moskwie stanowiska swoich krajów w sprawie ataku z użyciem broni chemicznej w Syrii. Zadeklarowali chęć naprawy relacji i zapowiedzieli powołanie w tym celu grupy roboczej.

Po pięciogodzinnych rozmowach Tillersona i Ławrowa, a następnie trójstronym spotkaniu z udziałem prezydenta Władimira Putina, szef rosyjskiej dyplomacji poinformował na konferencji prasowej, że rozmowy dotyczyły "całego spektrum" kluczowych kwestii w stosunkach rosyjsko-amerykańskich.

Tillerson przyznał, że stosunki USA-Rosja są obecnie na niskim poziomie i cechuje je niski poziom zaufania. Wiodących potęg atomowych nie mogą łączyć takie relacje - podkreślił. Szefowie dyplomacji zapowiedzieli powołanie grupy roboczej, która - jak mówił Ławrow - ma przyjrzeć się spornym kwestiom, "jakie nagromadziły się w stosunkach (Rosji i USA) przez ostatnie lata". Grupę mają tworzyć przedstawiciele MSZ Rosji i Departamentu Stanu USA.

Ławrow zapewnił, że strona amerykańska jest zainteresowana dalszym istnieniem dwustronnego "kanału komunikacji" z Rosją w sprawie kryzysu ukraińskiego. Jak podkreślił, szefowie dyplomacji Rosji i USA mają wspólne stanowisko polegające na uznaniu konieczności realizacji porozumień mińskich. Tillerson zaznaczył, że dopóki nie zostanie osiągnięty pełen postęp w sprawie porozumień mińskich, Ukraina pozostanie przeszkodą na drodze do poprawy stosunków amerykańsko-rosyjskich.

Sekretarz stanu USA powtórzył w środę, że Waszyngton jest przekonany, iż niedawny atak z użyciem broni chemicznej w miejscowości Chan Szajchun w Syrii został zaplanowany i przeprowadzony przez syryjskie siły rządowe, lojalne wobec prezydenta Baszara el-Asada. Tillerson wspomniał też o ponad 50 incydentach z użyciem broni chemicznej. Ławrow, odnosząc się do oskarżeń pod adresem Asada, zaznaczył, że Rosja zna "inne fakty". Zapowiedział, że Rosja będzie nalegać na śledztwo z udziałem struktur ONZ, zarówno w Chan Szajchun, jak i na miejscu ostrzelanej przez siły USA syryjskiej bazy lotniczej.

Szef MSZ Rosji powiedział też, że Moskwa w Syrii "nie stawia na jedną postać, ani na prezydenta Asada, ani na kogoś innego". Los Syrii powinni określać sami Syryjczycy, najważniejsze jest - mówił Ławrow - aby "porozumieć się, jak będzie zbudowane państwo syryjskie". Tillerson oznajmił, że definitywne rozwiązanie konfliktu w Syrii nie przewiduje roli dla Asada ani jego rodziny.

Tillerson opowiedział się za istnieniem "linii komunikacji" pomiędzy przedstawicielami USA i Rosji na szczeblu politycznym, jak i wojskowym. Jak poinformował Ławrow, Putin potwierdził gotowość Moskwy do wznowienia zawartego niegdyś z USA memorandum ws. bezpieczeństwa lotów i zapobiegania incydentom w Syrii. Szef MSZ Rosji dodał przy tym, że powinien zostać potwierdzony "pierwotny cel" działań w Syrii koalicji dowodzonej przez USA oraz lotnictwa Rosji, tj. walka z Państwem Islamskim i innymi ugrupowaniami terrorystycznymi.

Rosyjski minister podkreślił, że obie strony potwierdziły w środę wspólne zaangażowanie na rzecz "bezkompromisowej walki z terroryzmem międzynarodowym". Podkreślił "wspólną determinację" Rosji i USA, by doprowadzić do "całkowitego zlikwidowania, pokonania IS i innych terrorystów". Ta determinacja - jak mówił - "jest nadal wspólna i pozostaje w mocy".

Ławrow zapewnił też, że Moskwa jest "gotowa do dialogu" ze Stanami Zjednoczonymi "w najróżniejszych sferach", a także do wspólnych działań, przy czym będzie "oczekiwać wzajemności od USA". Zapewnił, że obie strony po rozmowach "lepiej się wzajemnie rozumieją".

Tillerson, były szef koncernu naftowego ExxonMobil, odwiedził Moskwę po raz pierwszy w roli sekretarza stanu USA.

...

To dlaczego zatem nie zrobic wspolnej komisji z IS? Tez mordercy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:07, 13 Kwi 2017    Temat postu:

Sekretarz stanu USA w Moskwie: nie mogą nas łączyć takie relacje

Obecnie stosunki na linii Stany Zjednoczone-Rosja znajdują się na niskim poziomie. Cechuje je niski poziom zaufania. To ocena, wyrażona w Moskwie przez sekretarza stanu USA Rexa Tillersona po spotkaniu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i rozmowach z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. Jak podkreślał "wiodących potęg atomowych nie mogą łączyć takie relacje". Co przeszkadza? Brak "pełnego postępu w sprawie porozumień mińskich" - uważa Tillerson.

+1
Głosuj

+1
Głosuj

Podziel się
Opinie


Rex Tillerson i Siergiej Ławrow (PAP/EPA, Fot: Sergiei Chirikov)
Ławrow: obie strony potwierdzają zaangażowanie w walce z terroryzmem

Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział po rozmowach z Rexem Tillersonem, że obie strony potwierdziły wspólne zaangażowanie na rzecz "bezkompromisowej walki z terroryzmem międzynarodowym".

Na konferencji prasowej po rozmowach Ławrow wyjaśnił, że poruszono m.in. temat sytuacji na Ukrainie; jak mówił, obie strony mają tu wspólne stanowisko - porozumienia mińskie powinny być wypełnione.

Ławrow zapewnił, że Rosja jest otwarta na dialog ze Stanami Zjednoczonymi, a zarazem będzie oczekiwać wzajemności z ich strony.
Tillerson: możliwe oskarżenie el-Asada o zbrodnie wojenne

Definitywne rozwiązanie ws. wojny w Syrii nie przewiduje roli dla obecnego prezydenta Baszara el-Asada ani jego rodziny - powiedział szef dyplomacji USA Rex Tillerson. Asad powinien zostać odsunięty od władzy w sposób uporządkowany - dodał.

Sekretarz stanu USA oświadczył, że niedawny atak z użyciem broni chemicznej w Syrii został zaplanowany i przeprowadzony przez syryjskie siły rządowe. Reżim w Damaszku ponad 50 razy użył bomb chlorowych i broni chemicznej innego rodzaju - powiedział.

Możliwe, że wraz z upływem czasu i gromadzeniem się dowodów przekroczony zostanie próg pozwalający na formalne oskarżenie prezydenta Syrii Baszara el-Asada o zbrodnie wojenne - podkreślił Tillerson.
Moskwa gotowa do wznowienia memorandum ws. bezpieczeństwa lotów

Prezydent Rosji Władimir Putin na spotkaniu z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem potwierdził gotowość Moskwy do wznowienia zawartego z USA memorandum ws. bezpieczeństwa lotów i zapobiegania incydentom w Syrii - powiedział szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow.

Putin "potwierdził naszą gotowość, by powrócić do stosowania memorandum, biorąc pod uwagę, że wyraźnie zostanie potwierdzony pierwotny cel działań sił lotnictwa koalicji amerykańskiej oraz lotnictwa Federacji Rosyjskiej w walce z Państwem Islamskim i Frontem al-Nusra - powiedział Ławrow na wspólnej konferencji z Tillersonem.

...

A dlaczego macie takie zle realcje z IS? Tez poprawcie. Co za brednie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:13, 22 Kwi 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Biały Dom: Tillerson i Ławrow rozmawiali przez telefon
Biały Dom: Tillerson i Ławrow rozmawiali przez telefon
PAP
dodane 22.04.2017 08:10 Zachowaj na później

Rex Tillerson
PAP/EPA/TASOS KATOPODIS

Sekretarz stanu USA Rex Tillerson i szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow rozmawiali w piątek wieczorem przez telefon - podał departament stanu. Ministrowie rozmawiali m.in. o ataku chemicznym w Syrii; Tillerson wyraził poparcie USA dla dalszego śledztwa OPCW.

Rozmowa była poświęcona omówieniu spraw dotyczących relacji dwustronnych, poruszonych w trakcie wizyty Tillersona w Moskwie 11-12 kwietnia - zaznaczono w komunikacie Białego Domu.

Amerykański sekretarz stanu po raz kolejny zadeklarował w niej pełne poparcie i zaufanie wobec śledztwa Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) ws. użycia broni chemicznej w Syrii.

W oświadczeniu opublikowanym przez stronę rosyjską podkreślono z kolei, że szef rosyjskiej dyplomacji wyraził ubolewanie z powodu faktu, że Waszyngton sprzeciwia się dopuszczeniu inspektorów z Rosji do zespołu OPCW, który prowadzi dochodzenie w sprawie ataku chemicznego na opanowaną przez rebeliantów syryjską miejscowość Chan Szajchun w prowincji Idlib w dniu 4 kwietnia, w którym zginęło co najmniej 87 osób, w tym 30 dzieci.

Zachód oskarża wspierany przez Rosję reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada o przeprowadzenie tego ataku. Reżim w Damaszku zaprzecza, jakoby sięgnął po broń chemiczną do przeprowadzenia ataku na Chan Szajchun. Syria twierdzi, że dokonała nalotu na magazyn, w którym ugrupowanie Front al-Nusra (dawniej powiązane z Al-Kaidą) składowało "toksyczne substancje".

Popierająca władze w Damaszku Rosja twierdzi, że racja jest po stronie Syrii. Moskwa zawetowała 12 kwietnia w Radzie Bezpieczeństwa ONZ przedstawiony przez USA projekt rezolucji potępiający atak chemiczny. Było to już ósme weto, które zastosowała Rosja wobec rezolucji wymierzonych we wpierany przez Moskwę syryjski reżim.

Różnice w ocenie ataku chemicznego w Chan Szajchun i w przypisywaniu jego autorstwa jednej ze stron konfliktu w Syrii, to nie jedyna kontrowersyjna sprawa w relacjach amerykańsko-rosyjskich.

W trakcie piątkowej rozmowy minister Ławrow poruszył też kwestię zwrotu "obiektów, które były do dyspozycji rosyjskiej dyplomacji, a zostały bezprawnie skonfiskowane przez administrację Baracka Obamy w styczniu".

Chodzi - jak przypomina Reuters - o dwa ośrodki letniskowe, które zostały odebrane rosyjskim służbom dyplomatycznym w związku z wydaleniem 35 dyplomatów Federacji Rosyjskiej podejrzanych o działalność na szkodę Stanów Zjednoczonych.

W trakcie rozmowy Tillerson i Ławrow ustalili, że zostanie powołana grupa robocza, która zajmie się opracowaniem sposobów uregulowania najbardziej drażliwych kwestii w stosunkach dwustronnych" - podano w komunikacie MSZ Rosji.
...

A dlaczego nie powolacie grupy roboczej z IS DEBILE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:41, 10 Maj 2017    Temat postu:

zydent Donald Trump przyjmie w środę w Białym Domu rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa - poinformował wysokiej rangi funkcjonariusz rządu USA, na którego powołuje się Reuters.

+1
Głosuj

+1
Głosuj

Podziel się
Opinie


(PAP/EPA, Fot: Mauri Ratilainen)

- Prezydent Donald Trump przyjmie w środę w Białym Domu rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa - poinformował wysokiej rangi funkcjonariusz rządu USA, na którego powołuje się Reuters.

Jak powiedział wspomniany funkcjonariusz, który zastrzegł sobie anonimowość, rozmowa ma dotyczyć Syrii, stosunków amerykańsko rosyjskich i "szerokiego zakresu spraw międzynarodowych".

Będzie to kontakt na najwyższym, z dotychczasowych, szczebli między Trumpem i rządem Rosji od czasu objęcia urzędu przez nowego prezydenta USA 20 stycznia br.

Ławrow ma też prowadzić rozmowy z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem. Zamierzają poruszyć kluczowe problemy międzynarodowe, w tym sytuację w Syrii i konflikt na Ukrainie, a także najważniejsze kwestie stosunków dwustronnych.

W czwartek obaj ministrowie mają uczestniczyć w posiedzeniu Rady Arktycznej w Fairbanks na Alasce.

...

Za co ta nagroda? Za zbrodnie? Chcecie zeby ruska mafia byla silniejsza? Jak gang jest slaby to jest okazja roznic zeby byl spokoj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:21, 16 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Świat kontra Państwo Islamskie
"Washington Post": Donald Trump ujawnił Rosjanom tajne informacje wywiadu
"Washington Post": Donald Trump ujawnił Rosjanom tajne informacje wywiadu

Dzisiaj, 16 maja (05:39)

Prezydent USA Donald Trump podczas spotkania z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem w ubiegłym tygodniu mimowolnie ujawnił tajne informacje wywiadu - poinformował dziennik "Washington Post". Chodzi o rozmowę, w której Trump wspomniał o prawdopodobnej operacji Państwa Islamskiego z użyciem bomby umieszczonej w laptopie. Według źródeł amerykańskiego dygnitarza cytowanego przez "Washington Post", informacje te pozwalają na ustalenie tożsamości i miejsca pobytu informatora, jak również ustalenie, która z sojuszniczych agencji wywiadowczych przekazała CIA te poufne informacje.
Prezydent USA Donald Trump
/JIM LO SCALZO /PAP/EPA

"Washington Post" - który wcześniej serią sensacyjnych artykułów doprowadził do dymisji prezydenckiego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Michaela Flynna - informuje, że jeden z przedstawicieli aparatu bezpieczeństwa państwa, nie czekając na zakończenie spotkania Trumpa z Ławrowem, wybiegł z Gabinetu Owalnego, by ostrzec CIA i Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) przed konsekwencjami wypowiedzi prezydenta.

Alan Dershowitz, emerytowany profesor prawa i nieprzejednany krytyk Trumpa, w wywiadzie dla niechętnej prezydentowi USA telewizji CNN nazwał rewelacje "Washington Post" "najpoważniejszym w historii zarzutem wysuniętym wobec urzędującego prezydenta".

Doniesieniom dziennika zaprzeczyli sekretarz stanu Rex Tillerson i prezydencki doradca ds. bezpieczeństwa narodowego H.R. McMaster, którzy uczestniczyli w spotkaniu w Gabinecie Owalnym w ubiegłą środę.

McMaster podczas pośpiesznie zwołanej konferencji prasowej powiedział, że "prezydent nigdy nie omawiał podczas spotkania w Białym Domu szczegółów i metod operacji wywiadu".

Po odczytaniu oświadczenia McMaster odmówił odpowiedzi na pytania dziennikarzy.

W spotkaniu Trumpa z Ławrowem, które odbyło się dzień po zwolnieniu Jamesa Comeya ze stanowiska dyrektora FBI, uczestniczył także Siergiej Kislak, ambasador Rosji w Waszyngtonie i jeden z głównych bohaterów kontrowersji związanych z kontaktami otoczenia prezydenta USA z przedstawicielami Kremla.

Amerykańscy fotoreporterzy nie zostali wpuszczeni na poprzedzającą rozmowy w Białym Domu tradycyjną sesję fotograficzną, co wywołało oburzenie nawet z reguły przychylnej Trumpowi telewizji Fox. W rezultacie zdjęcia roześmianego prezydenta Trumpa i ambasadora Kislaka pojawiły się w amerykańskich mediach za pośrednictwem rosyjskiej agencji TASS.

Trump wyjaśniał, że spotkał się z Ławrowem i zgodził na wejście do Gabinetu Owalnego rosyjskich fotoreporterów, bo poprosił go o to podczas rozmowy telefonicznej prezydent Rosji Władimir Putin. To wyznanie skłoniło niektórych komentatorów do publicznych spekulacji, czy po spotkaniu Gabinet Owalny został sprawdzony i czy Rosjanie nie zainstalowali w nim podsłuchu.

...

Czy to prawda?
SKANDAL! Rozmowki zachodnich politykierow z Ruskimi sa niebezpieczne. I szkodza dobru!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:10, 16 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Trump: Miałem prawo dzielić się informacjami z Rosjanami. Wg mediów, były one tajne
Trump: Miałem prawo dzielić się informacjami z Rosjanami. Wg mediów, były one tajne

1 godz. 51 minut temu

Prezydent USA Donald Trump oświadczył we wtorek, że miał "absolutne prawo" dzielić się z Moskwą informacjami dotyczącymi "terroryzmu i bezpieczeństwa lotniczego". Według mediów, Trump w ubiegłym tygodniu mimowolnie ujawnił Rosji tajne informacje wywiadu.
Donald Trump
/EPA/Chris Kleponis / POOL /PAP/EPA


Jako prezydent chciałem podzielić się z Rosją (na spotkaniu w Białym Domu, które było publicznie wyznaczone) faktami dotyczącymi (...) terroryzmu i bezpieczeństwa lotniczego, do czego mam absolutne prawo - napisał szef państwa na Twitterze we wtorek rano lokalnego czasu.

Wyjaśnił, że zrobił to "z powodów humanitarnych" i dodał, że chce, "aby Rosja znacznie przyspieszyła swoją walką z ISIS i terroryzmem".

Dziennik "Washington Post" podał, że Trump podczas rozmowy w Gabinecie Owalnym z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem w ubiegłą środę, wspomniał o prawdopodobnej operacji IS z użyciem bomby umieszczonej w laptopie. Informacje te pochodziły od partnera USA, który nie dał Waszyngtonowi zgody na dzielenie się nimi z Moskwą. Według źródeł "WP" ujawnienie tych danych może pozwolić na ustalenie tożsamości i miejsca pobytu informatora, jak również ustalenie, która z sojuszniczych agencji wywiadowczych przekazała te poufne informacje CIA.
"Washington Post": Donald Trump ujawnił Rosjanom tajne informacje wywiadu

Prezydencki doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego H.R. McMaster, który uczestniczył w spotkaniu w Białym Domu, zdementował, jakoby podczas rozmowy wspominano o źródłach lub metodach wywiadu. Nie powiedział wyraźnie, że prezydent nie ujawnił tajnych informacji. Oświadczył jedynie, że "ta historia, w sposób w jaki została zredagowana, jest nieprawdziwa".

"Washington Post", który wcześniej serią rewelacji doprowadził do dymisji doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego Michaela Flynna, informuje, że jeden z przedstawicieli aparatu bezpieczeństwa państwa, nie czekając na zakończenie spotkania, wybiegł z Gabinetu Owalnego, aby ostrzec CIA i Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) przed konsekwencjami wypowiedzi prezydenta.

Alan Dershowitz, emerytowany profesor prawa i nieprzejednany krytyk Trumpa, w wywiadzie dla niechętnej prezydentowi USA telewizji CNN nazwał rewelacje "Washington Post" "najpoważniejszym w historii zarzutem wysuniętym wobec urzędującego prezydenta".

APA

..

Ale sobie wybral kompanow do ,,dzielenia sie"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:04, 17 Maj 2017    Temat postu:

czeństwo
+4
2h temu
Szef FBI dostał od Trumpa wytyczne ws. Flynna
W lutym prezydent Donald Trump poprosił ówczesnego szefa FBI Jamesa Comeya o zamknięcie dochodzenia w sprawie kontaktów byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Michaela Flynna z przedstawicielami Rosji - poinformował we wtorek dziennik "New York Times".

+1
Głosuj

+1
Głosuj

Podziel się
Opinie


(PAP/EPA, Fot: michael reynolds)

- W lutym prezydent Donald Trump poprosił ówczesnego szefa FBI Jamesa Comeya o zamknięcie dochodzenia w sprawie kontaktów byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Michaela Flynna z przedstawicielami Rosji - poinformował we wtorek dziennik "New York Times". - Mam nadzieję, że da pan sobie z tym spokój - miał powiedzieć Donald Trump do Jamesa Comeya. "NYT" powołuje się na notatkę Comeya ze spotkania z Trumpem.

9 maja prezydent Donald Trump niespodziewanie odwołał Jamesa Comeya ze stanowiska dyrektora FBI. Na informację dziennika "New York Times" natychmiast zareagowała administracja prezydencka. - Donald Trump nigdy nie prosił o wstrzymanie jakiegokolwiek dochodzenia, także w sprawie Flynna - oświadczył Biały Dom.

Natomiast wielokrotnie prezydent zapewniał, że Flynn to "przyzwoity człowiek" i że nic złego nie uczynił - podkreślił Biały Dom.

Michael Flynn ustąpił w lutym ze stanowiska doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, gdyż wyszło na jaw, że jeszcze przed objęciem przez Trumpa urzędu prezydenta rozmawiał on z rosyjskim ambasadorem w USA Siergiejem Kislakiem o amerykańskich sankcjach wobec Rosji.

Flynn, emerytowany generał piechoty morskiej i były dyrektor Agencji Wywiadu Ministerstwa Obrony USA, funkcję prezydenckiego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego sprawował zaledwie trzy tygodnie i trzy dni - najkrócej w historii. (PAP)

...

Przyzwoitych ludzi nie ciagnie do Kremla. No chyba ze glupi? Ale wtedy co on robi w rzadzie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:26, 17 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Trump broni się ws. ujawnienia Rosjanom ściśle tajnych informacji. A jego doradca zmienia wersję
Trump broni się ws. ujawnienia Rosjanom ściśle tajnych informacji. A jego doradca zmienia wersję

Dzisiaj, 17 maja (06:26)

Prezydent USA Donald Trump broni na Twitterze swego prawa do "dzielenia się faktami" z Rosją. To reakcja na sensacyjną publikację "Washington Post", który zarzucił Trumpowi, że podczas spotkania z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem ujawnił ściśle tajne informacje wywiadu. Doszło do tego - jak relacjonował dziennik - że biorący udział w spotkaniu przedstawiciel Rady Bezpieczeństwa Narodowego wybiegł nagle z Gabinetu Owalnego, by ostrzec CIA i NSA. Co ciekawe, w ciągu 24 godzin znacząco ewoluowały wyjaśnienia przedstawiane w tej sprawie przez doradcę prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego. Jednak ani stanowisko Trumpa, ani tłumaczenia jego ludzi nie przekonują komentatorów. Zdaniem byłego agenta CIA na Bliskim Wschodzie, są one "w najlepszym przypadku przykładem niewybaczalnej niekompetencji".
Prezydent USA Donald Trump
/MICHAEL REYNOLDS/POOL /PAP/EPA

Jak donosił "Washington Post", tajne informacje, ujawnione rzekomo przez Trumpa, dotyczyły planowanego przez Państwo Islamskie zamachu bombowego na samolot pasażerski z użyciem bomby umieszczonej w laptopie.

Amerykańscy eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa wskazują, że potwierdzeniem tej informacji mogą być doniesienia, jakie pojawiły się już po rozmowach Trump-Ławrow: o tym, że amerykańskie władze zamierzają wprowadzić zakaz wnoszenia laptopów na podkłady wszystkich samolotów rejsowych zmierzających do Stanów Zjednoczonych. O takich zamiarach Waszyngton poinformował w ubiegłym tygodniu władze Unii Europejskiej.

Zdaniem wysokiej rangi przedstawiciela władz USA, cytowanego anonimowo przez stołeczny dziennik, informacje przekazane Ławrowowi przez Trumpa pozwalają na ustalenie tożsamości i miejsca pobytu informatora, a nawet wykrycie, która z sojuszniczych agencji wywiadowczych przekazała CIA te poufne informacje.

Dziennik "New York Times" podał we wtorek, że źródłem informacji o planowanym zamachu bombowym na samolot pasażerski był wywiad izraelski.

Trump, dzieląc się takimi informacjami z Ławrowem - szefem dyplomacji państwa wrogiego Stanom Zjednoczonym, ryzykował życie kluczowego informatora sojuszniczego wywiadu, podważył wiarygodność Stanów Zjednoczonych, a przez to być może również gotowość sojuszniczych wywiadów do współpracy z amerykańskimi służbami specjalnymi.

Sam Donald Trump broni jednak swych działań.

Jako prezydent chciałem podzielić się z Rosją (podczas jawnego, zaplanowanego spotkania w Białym Domu), do czego mam całkowite prawo, faktami związanymi z terroryzmem i bezpieczeństwem lotów pasażerskich. Z powodów humanitarnych plus chcę, aby Rosja włożyła znacznie więcej wysiłku w walkę z Państwem Islamskim i terroryzmem - stwierdził Trump we wpisie na Twitterze.


Zaprzeczył wyjaśnieniom swego doradcy

Wyjaśnienia amerykańskiego prezydenta kłócą się jednak ze wcześniejszymi oświadczeniami jego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Herberta R. McMastera.

Na pospiesznie zwołanej w poniedziałek konferencji prasowej twierdził on bowiem, że "doniesienia ‘Washington Post’ są fałszywe".

Nigdy, nigdy nie były dyskutowane źródła ani metody wywiadowcze ani prezydent nie ujawnił żadnych operacji militarnych, które nie są od dawna publicznie znane - zapewnił McMaster, a po odczytaniu oświadczenia, ignorując pytania dziennikarzy, wrócił do Białego Domu.

Swoje twierdzenia podtrzymał ponownie podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami w Białym Domu. Ta konferencja prasowa - oficjalnie poświęcona omówieniu zbliżającej się pierwszej podróży zagranicznej prezydenta Trumpa na Bliski Wschód i do Europy - zmieniła się zresztą w drobiazgowe przesłuchanie McMastera ws. spotkania Trumpa z Ławrowem.

Generał podkreślił w swoim wystąpieniu, że informacje, którymi prezydent podzielił się z Rosjaninem, "były w kontekście ich rozmowy jak najbardziej zrozumiałe i odpowiednie". Rozmowa dotyczyła bowiem walki z terroryzmem i Państwem Islamskim.

Prezydencki doradca argumentował ponadto, że zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa nie było "dzielenie się przez prezydenta Trumpa faktami z rosyjskim ministrem, ale poczynania tych osób, które nielegalnie ujawniły informacje mediom".

W czasie tej konferencji prasowej McMaster zmienił jednak sens swych tłumaczeń w porównaniu z pierwszym, poniedziałkowym, oświadczeniem: doniesień "Washington Post" nie nazywał już "fałszywymi" - stwierdził natomiast, że "założenia tych doniesień są fałszywe".
Były agent CIA: "W najlepszym przypadku przykład niewybaczalnej niekompetencji"

Ani wyjaśnienia prezydenta, ani zapewnienia generała McMastera nie przekonały krytyków Donalda Trumpa.

Zdaniem Evana McMullina - byłego agenta CIA na Bliskim Wschodzie, twierdzenie McMastera, że "prezydent nawet nie wiedział, jakie jest źródło informacji", którą podzielił się z Ławrowem, jest "w najlepszym przypadku przykładem niewybaczalnej niekompetencji".

Admirał John Kirby, w przeszłości rzecznik Pentagonu i Departamentu Stanu USA, zwrócił zaś uwagę, że "McMaster zaprzeczał informacjom, których nie było w doniesieniach dziennika ‘Washington Post’".

Amerykańscy kongresmeni, którzy nie otrząsnęli się jeszcze z szoku po niespodziewanym zwolnieniu przez Trumpa dyrektora FBI Jamesa Comeya w ubiegły wtorek, przyjęli nowe rewelacje w osłupieniu.

Demokraci zjednoczyli się w żądaniach wydania przez prezydenta nie tylko nagrań jego rozmów z byłym już dyrektorem FBI, ale także zapisu rozmowy z Ławrowem. Jednocześnie wzmocnili apele o powołanie specjalnej komisji do wyjaśnienia wszystkich prześladujących Trumpa od ubiegłorocznych wyborów podejrzeń o "rosyjskie powiązania".

Republikanie z kolei - od dawna podzieleni w swoich opiniach na temat 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych - tym razem ruszyli mu na odsiecz.


(e)
RMF FM/PAP

...

Tez nie ma komu sie wyzalic. Najlepszy do tego koles z KGB! URODZONY DO SLUCHANIA ZWIERZEN! Psycholodzy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:32, 18 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Donald Trump w opałach. Specjalny prokurator zbada kontakty jego ludzi z Moskwą
Donald Trump w opałach. Specjalny prokurator zbada kontakty jego ludzi z Moskwą

Dzisiaj, 18 maja (05:57)

Były dyrektor FBI Robert Mueller został mianowany przez Departament Sprawiedliwości USA specjalnym prokuratorem, którego zadaniem będzie nadzorowanie federalnego śledztwa ws. zarzutów o mieszanie się Rosji w ubiegłoroczne wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Śledztwo ma zbadać również zarzuty o kontakty sztabu wyborczego Donalda Trumpa ze stroną rosyjską. Podejrzenia w tej sprawie spowodowały, że demokraci zaczęli domagać się właśnie powołania specjalnego prokuratora, a ostatnio nawet impeachmentu Trumpa, czyli postawienia go w stan oskarżenia.
Były dyrektor FBI Robert Mueller (czerwiec 2013, fot. SHAWN THEW) i prezydent USA Donald Trump (fot. MICHAEL REYNOLDS)
/SHAWN THEW, MICHAEL REYNOLDS /PAP/EPA


Zastępca prokuratora generalnego Rod Rosenstein, informując o nominacji Muellera, powiedział, że nominacja ta leży "w interesie publicznym", który wymaga, aby śledztwo o tak wielkim znaczeniu politycznym nadzorowała osoba z zewnątrz.

Rosenstein zastrzegł, że decyzja o powołaniu specjalnego prokuratora "nie oznacza stwierdzenia popełnienia przestępstwa ani tego, że są podstawy do ścigania kogokolwiek".
Trump broni się ws. ujawnienia Rosjanom ściśle tajnych informacji. A jego doradca zmienia wersję

Mueller przyjął nominację, a w opublikowanym oświadczeniu stwierdził, że "zrobi wszystko, co leży w jego możliwościach, aby wywiązać się z powierzonego mu zadania".

Nie jest jasne, jaką rolę w całej sytuacji odegrał Donald Trump.

Przywódcy demokratów w Senacie i Izbie Reprezentantów, Charles Schumer i Nancy Pelosi, powitali z zadowoleniem nominację Muellera.

72-letni Robert Mueller jest byłym prokuratorem i dyrektorem FBI w latach 2001-2013, czyli za rządów republikańskiej administracji prezydenta George'a W. Busha i demokratycznej Baracka Obamy. Był najdłużej sprawującym funkcję szefa FBI od czasów J. Edgara Hoovera. Ostatnio zajmował się prywatną praktyką adwokacką.

Donald Trump wpadł ostatnio w tarapaty w rezultacie kontrowersji, jakie wybuchły po nagłym zdymisjonowaniu przez niego dyrektora FBI Jamesa Comeya. Kontrowersje nasiliły się jeszcze po ujawnieniu przez dziennik "New York Times", że w lutym Trump poprosił Comeya o zamknięcie śledztwa ws. kontaktów jego byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Michaela Flynna z przedstawicielami Rosji.

Flynn podał się do dymisji właśnie w lutym po tym, jak ujawniono, że wprowadził w błąd wiceprezydenta Mike'a Pence'a ws. swoich kontaktów z ambasadorem Rosji w Waszyngtonie Siergiejem Kislakiem.

Po publikacji "New York Timesa" Biały Dom zaprzeczył, jakoby wywierał presję na Comeya ws. śledztwa przeciwko Flynnowi, ale nie uciszyło to zarzutów demokratów, że Trump próbuje zatuszować sprawę kontaktów swoich współpracowników z Moskwą.

...

Traktowanie Ruskich jako partnera musi sie skonczyc. Przeciez nikt zdrowy nie uwaza Kimow za potencjalnych sojusznikow. To jak mozna im podobnych tak traktowac? Oni sa wrodzy i to pokazuja. Tak tez trzeba ich traktowac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:44, 18 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Donald Trump: Śledztwo wykaże, że nie było żadnego spisku z obcym mocarstwem
Donald Trump: Śledztwo wykaże, że nie było żadnego spisku z obcym mocarstwem

Dzisiaj, 18 maja (06:33)

Prezydent Donald Trump jest - jak oświadczył - przekonany, że powołany właśnie specjalny prokurator i nadzorowane przez niego śledztwo wykażą, że "nie było żadnego spisku" między jego sztabem wyborczym w kampanii prezydenckiej a obcym mocarstwem.
Prezydent USA Donald Trump
/MICHAEL REYNOLDS /PAP/EPA

Jak już wielokrotnie oświadczałem, dogłębne śledztwo potwierdzi to, co już wiemy: nie było spisku między moją kampanią i jakąkolwiek obcą stroną - głosi oświadczenie opublikowane przez Biały Dom.
Trump broni się ws. ujawnienia Rosjanom ściśle tajnych informacji. A jego doradca zmienia wersję

Trump zaznaczył w nim, że "spodziewa się szybkiego zakończenia tej sprawy".

Wcześniej Departament Sprawiedliwości mianował byłego dyrektora FBI Roberta Muellera specjalnym prokuratorem, którego zadaniem będzie nadzorowanie federalnego śledztwa ws. zarzutów o mieszanie się Rosji w amerykańskie wybory prezydenckie w 2016 roku.

Śledztwo ma zbadać również zarzuty o kontakty sztabu wyborczego obecnego prezydenta ze stroną rosyjską.

Podejrzenia te sprawiły, że opozycyjni demokraci zaczęli domagać się powołania specjalnego prokuratora, a ostatnio nawet impeachmentu, czyli postawienia prezydenta w stan oskarżenia.

...

Oczywiscie ze nie spisek tylko bezmyslnosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:17, 18 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Putin rozmawiał telefonicznie z Macronem o terroryzmie i Ukrainie
Putin rozmawiał telefonicznie z Macronem o terroryzmie i Ukrainie

Dzisiaj, 18 maja (17:02)

​Prezydenci Rosji Władimir Putin i Francji Emmanuel Macron odbyli pierwszą rozmową telefoniczną i według Kremla porozumieli się w sprawie "rozwijania tradycyjnie przyjaznych stosunków". Omówili m.in. tematy terroryzmu i wojny na Ukrainie.
Prezydent Francji Emmanuel Macron i prezydent Rosji Władimir Putin
/CARSTEN KOALL/YURI KADOBNOV /PAP/EPA


Prezydenci zgodzili się również "współpracować w sprawie wydarzeń międzynarodowych i regionalnych, w tym walki z terroryzmem" - napisał Kreml w oświadczeniu.

Władimir Putin pogratulował Emmanuelowi Macronowi oficjalnego objęcia urzędu i sformowania nowego rządu - dodano.

Obie strony wyraziły wolę rozwijania tradycyjnie przyjaznych stosunków rosyjsko-francuskich w dziedzinach polityki, gospodarki i kultury - czytamy.

Według Kremla politycy podkreślili również "znaczenie kontynuowania współpracy w formacie normandzkim (Francja, Rosja, Niemcy i Ukraina) mającej na celu znalezienie rozwiązania kryzysu ukraińskiego na podstawie porozumień z Mińska".

Putin i Macron omówili możliwości spotkania w przyszłości, ale w oświadczeniu Kremla nie podano szczegółów.

...

Nastepny do zwierzen Putinowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:06, 19 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Przywódca Republikanów podejrzewał Trumpa o kontakty z Rosją
Przywódca Republikanów podejrzewał Trumpa o kontakty z Rosją

Wczoraj, 18 maja (23:43)

​Przywódca większości republikańskiej w Izbie Reprezentantów Kevin McCarthy przed rokiem podzielił się ze swoimi kolegami podejrzeniami, że "Putin płaci Trumpowi" - poinformował “Washington Post", który dysponuje nagraniem tej wypowiedzi. Rozmowa McCarthy'ego, drugiego pod względem ważności "funkcyjnego" Partii Republikańskiej (GOP) w Kongresie, odbyła się 15 czerwca ubiegłego roku, na miesiąc przed zdobyciem przez Trumpa nominacji Republikanów w wyborach prezydenckich - informuje "Washington Post".
Prezydent USA Donald Trump
/MICHAEL REYNOLDS /PAP/EPA


Autentyczność nagrania rozmowy przywódcy republikańskiej większości Izby Reprezentantów z innymi czołowymi politykami Partii Republikańskiej - jak zapewnia "Washington Post" - została niezależnie zweryfikowana.

Moim zdaniem Putin płaci dwóm osobom: Trumpowi i Rohrabacherowi - powiedział McCarthy.

Republikański deputowany z Kalifornii Dana Rohrabacher jest jednym z nielicznych obrońców polityki Władimira Putina w amerykańskim parlamencie.

Kiedy niektórzy obecni zaczęli się śmiać, McCarthy dodał: "przysięgam na Boga". Przewodniczący Izby Reprezentantów Paul Ryan przerwał dalszą rozmowę na ten temat, polecając - jak wyraźnie słychać w nagraniu - jej uczestnikom: "Żadnych przecieków. W ten sposób wiemy, że jesteśmy tutaj jedną rodziną."

"WP" wyjaśniając kontekst wypowiedzi McCarthy'ego przypomina, że rozmowa miała miejsce następnego dnia po zaatakowaniu przez rosyjskich hakerów systemu informatycznego Partii Demokratycznej i bezpośrednio po spotkaniu republikańskich ustawodawców z premierem Ukrainy Wołodymyrem Hrojsmanem. Podczas spotkania Hrojsman opisywał przypadki mieszania się Rosji w sprawy sąsiadów i osłabiania demokratycznych instytucji w Europie Środkowo-Wschodniej.

Evan McMullin, ówczesny doradca polityczny GOP, a później niezależny kandydat w wyborach prezydenckich, potwierdził, że rozmowa taka miała miejsce.
"Przewodniczący Izby Reprezentantów obawiał się przecieku"

To prawda, że przywódca większości McCarthy myślał, że kandydat Trump był opłacany przez Kreml. Przewodniczący Izby Reprezentantów Ryan obawiał się, że przecieknie to (do prasy) - powiedział McMullin, który przed podjęciem pracy jako doradca Republikanów w Kongresie był przez wiele lat agentem CIA na Bliskim Wschodzie.

Zarówno McCarthy, jak i Paul Ryan zbywali w czwartek pytania dziennikarzy dotyczące wypowiedzi McCarthy'ego, a gdy zostali poinformowani, że "WP" dysponuje nagraniem rozmowy, Ryan powiedział, że konwersacja "była żartem".

Kolejne sensacje dotyczące Trumpa opublikowane przez “Washington Post", publikację będącą własnością miliardera Jeffa Bezosa, założyciela firmy Amazon.com i niechętnego prezydentowi Trumpowi, zbiegły się z doniesieniami agencji prasowej Reuters o nieznanych i nieujawnionych wcześniej przynajmniej 18 rozmowach telefonicznych osób ze sztabu wyborczego Trumpa z przedstawicielami Kremla.

Jak poinformował Reuters, informacje o tych wcześniej nieznanych kontaktach osób z otoczenia Trumpa z przedstawicielami Moskwy bada obecnie FBI i senacka komisja, która prowadzi śledztwo w sprawie rosyjskich koneksji sztabu wyborczego nowojorskiego miliardera.

...

Pamietajcie tez o obludzie. Ilosc kontaktow Clintony innych z poprzedniej administracji z Ruskimi byla zastraszajaca. Ale o tym bylo cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:58, 20 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Trump powiedział Rosjanom, dlaczego zwolnił szefa FBI
Trump powiedział Rosjanom, dlaczego zwolnił szefa FBI

Wczoraj, 19 maja (22:37)

​Donald Trump powiedział rosyjskim dyplomatom na spotkaniu w Gabinecie Owalnym w tym miesiącu, że zdymisjonowanie szefa FBI Jamesa Comeya uwolniło go od "wielkiej presji" - pisze "New York Times", powołując się na dokument podsumowujący to spotkanie.
Donald Trump /SHAWN THEW /PAP/EPA


Właśnie zwolniłem szefa FBI. Był szalony, prawdziwy wariat - miał powiedzieć Trump. "NYT" informuje, że ów dokument, którego podstawą są notatki sporządzone w Gabinecie Owalnym, odczytała mu "amerykańska osobistość oficjalna". Stałem w obliczu wielkiej presji z powodu Rosji. Została (ze mnie) zdjęta - dodał prezydent i podkreślił, że on sam nie jest przedmiotem śledztwa.

"NYT" pisze, że ta rozmowa, która odbyła się 10 maja, dzień po zwolnieniu Comeya, umacnia przekonanie, że Trump pozbył się go przede wszystkim z powodu śledztwa FBI w sprawie domniemanych kontaktów jego sztabu wyborczego z Rosjanami.

Dzień po zwolnieniu Comeya Trump przyjął w Gabinecie Owalnym rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa i ambasadora Rosji w USA Siergieja Kislaka.

...
Dureń. Gadac o takich sprawach z Ruskimi mordercami...

USA traktuja potworow jal przyjaciol! Zwierzaja sie wyzalaja! Chory kraj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:09, 29 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Szef Pentagonu: Jeśli Rosja dokona cyberataku, USA będą musiały zareagować
Szef Pentagonu: Jeśli Rosja dokona cyberataku, USA będą musiały zareagować

Dzisiaj, 29 maja (13:26)

Stany Zjednoczone będą musiały zareagować, jeśli Rosja dokona cyberataku lub będzie starała się zmieniać przebieg granic innych państw przy użyciu sił zbrojnych - oświadczył szef Departamentu Obrony USA James Mattis w swoim pierwszym dużym wywiadzie telewizyjnym, udzielonym stacji CBS.
Sekretarz Obrony USA James Mattis
/SHAWN THEW /PAP/EPA

Mattis zaznaczył, że obecnie, zgodnie z wytycznymi prezydenta USA Donalda Trumpa, jego administracja stara się porozumiewać z Moskwą na drodze dyplomatycznej.
Niemiecka prasa ostro o Trumpie: Ma ograniczoną wiedzę, żyje w świecie krótkich informacji

Angażując się dyplomatycznie, będziemy jednocześnie musieli zareagować, jeśli Rosja nas zaatakuje, np. cybernetycznie, lub będzie starała się zmieniać przebieg granic przy użyciu sił zbrojnych - podkreślił szef Pentagonu.

Sytuację Stanów Zjednoczonych - które muszą "starać się znaleźć wyjście na drodze zaangażowania dyplomatycznego", równocześnie "konfrontując się" z Rosją wtedy, gdy zachodzi taka potrzeba - Mattis nazwał "strategicznie niewygodną".

Obecnie Rosja powinna być związana z Europą. Nie mam pojęcia, dlaczego (Rosjanie) postrzegają NATO jako zagrożenie. NATO oczywiście zagrożeniem nie jest - zaznaczył Mattis.

Jednak teraz Rosja z wielu powodów wybiera postawę strategicznego przeciwnika. Ale kluczowy jest fakt, że NATO nie jest zagrożeniem i oni o tym wiedzą. Nie mają w tej kwestii żadnych wątpliwości - stwierdził.

...

CO ZA BARANY! WLASNIE DLATEGO ZE NATO NIE JEST ZAGROZENIEM RUSCY SKACZA! GDYBY BYLO ZAGROZENIEM TO BY SIEDZIELI CICHO BO BY SIE BALI! CZEGO JESZCZE NIE ROZUMIECIE?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy