Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Pseudodziennikarska żenada...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 36, 37, 38  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:21, 14 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Z ust Le Pen nie padły słowa o "demontażu" UE. Autor artykułu przeprasza
Z ust Le Pen nie padły słowa o "demontażu" UE. Autor artykułu przeprasza

Dzisiaj, 14 marca (00:5Cool

Z ust Marine Le Pen nie padło słowo "demontaż" w odniesieniu do Unii Europejskiej, gdy mówiła dziennikarzom europejskich mediów o chęci współpracy m.in. z Jarosławem Kaczyńskim po swoim ewentualnym zwycięstwie w wyborach prezydenckich we Francji. O takiej ofercie skierowanej do prezesa PiS informowała poniedziałkowa "Rzeczpospolita", cytując słowa wypowiedziane rzekomo przez liderkę Frontu Narodowego: "Jeśli wygram, podejmę współpracę z Kaczyńskim w demontażu Unii". Autor artykułu przyznał, że "napisanie podtytułu w formie cytatu było błędem", i przeprosił czytelników.
Marine Le Pen, liderka Frontu Narodowego i kandydatka we francuskich wyborach prezydenckich
/GUILLAUME HORCAJUELO /PAP/EPA


"Rzeczpospolita", odwołując się do spotkania Marine Le Pen z dziennikarzami europejskich mediów w Paryżu, napisała w poniedziałek, że francuska polityk zapowiedziała, że w razie wygranej w majowych wyborach prezydenckich podejmie "współpracę z Kaczyńskim w demontażu Unii". Oferta takiej współpracy miałaby dotyczyć również premiera Węgier Viktora Orbana. Jej zdaniem, "partnerem" w rozmontowaniu Wspólnoty może też być premier Wielkiej Brytanii Theresa May - pisała dalej "Rz".
Jarosław Kaczyński: Z panią Le Pen mamy tyle wspólnego mniej więcej co z panem Putinem

Jeszcze w poniedziałek autor artykułu w "Rzeczpospolitej" Jędrzej Bielecki przyznał, że słowo "demontaż" z ust Marine Le Pen nie padło.

W zamieszczonym na stronach internetowych "Rzeczpospolitej" wyjaśnieniu Bielecki pisze: Na pytanie "Rz", czy Orban i Kaczyński mogliby być sojusznikami Le Pen w budowie nowej Europy, liderka Frontu Narodowego odpowiada: "W każdym razie w wielu tematach tak sądzę. Jeśli jutro zostanę prezydentem Republiki Francuskiej, myślę, że tak, mogę nawiązać debatę z panem Orbanem o tym, co nam się wydaje niedopuszczalne, nie do wytrzymania w sposobie, w jakim Unia Europejska dzisiaj działa. To samo odnosi się do pana Kaczyńskiego. Nie będziemy z pewnością we wszystkim zgodni. Ale raz jeszcze na tym polega wolność i suwerenność krajów, aby bronić swoich własnych interesów. One mogą być wspólne w pewnym momencie, one mogą być wspólne w niektórych obszarach, mogą też być odmienne. Na tym polega fundament polityki międzynarodowej".

Bielecki dodaje, że "w trakcie konferencji Le Pen wymieniła dwa konkretne punkty, w których już teraz solidaryzuje się z Polską i Węgrami: spór o Trybunał Konstytucyjny i forsowaną przez Brukselę, obowiązkowe rozdzielenie uchodźców".

Ale liderka Frontu Narodowego bardzo obszernie opisuje także swoją wizję przyszłej Unii, bez własnej waluty, swobody handlu, prymatu prawa europejskiego nad narodowym, swobody przekraczania granic i podejmowania pracy w innym państwie Wspólnoty - podkreśla dalej autor artykułu w "Rz". Pisze o zapowiedzi Marine Le Pen, "że będzie szukać sojuszników w negocjacjach z Brukselą nad taką właśnie przebudową UE, która jak przyznaje ‘Rzeczpospolitej’, byłaby strukturą tak luźną, że mogłaby się w niej znaleźć nawet Rosja".

Liderka Frontu Narodowego ostrzega także: jeśli Bruksela nie zgodzi się na taką przebudowę, w ciągu pół roku od wygranych wyborów prezydenckich zorganizuje referendum o wystąpieniu Francji z Unii - zaznacza Bielecki.

I podsumowuje: Czym innym, jak nie "demontażem UE", jest taki program? Właśnie dlatego w podtytule poniedziałkowego artykułu takiego właśnie określenia użyłem mówiąc o propozycji Le Pen dla Kaczyńskiego, choć to akurat słowo nie padło na środowej konferencji z ust liderki Frontu Narodowego. Napisanie podtytułu w formie cytatu było błędem za co czytelników przepraszam. Jednak samo stwierdzenie, że propozycja Le Pen jest ofertą współpracy w demontażu Unii stanowi moim zdaniem logiczne podsumowanie stanowiska zaprezentowanego przez liderkę Frontu Narodowego.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Bogusław Chrabota stwierdził, że "słowo ‘demontaż’ nie padło, to jest interpretacja dziennikarska". Odnosząc się zaś do wyjaśnienia, opublikowanego przez autora artykułu, powiedział: Tam jest w pełnym stopniu nasze stanowisko w tej sprawie.

Pełny tekst wyjaśnienia Jędrzeja Bieleckiego i nagranie środowej konferencji prasowej Marine Le Pen dla europejskich mediów znajdziecie na stronach internetowych "Rz" pod tym linkiem.

[link widoczny dla zalogowanych]
(e)
RMF FM/PAP

...

Zaluje ze zacytowalem ale kto moze przypuszczac ze jakis debil wymysli ,,cytat" gdy latwo sprawdzic. CO DOPIERO GDYBY NIE MOZNA BYLO! To jest poziom Paczuskiej. Tvp emanuje negatywna energia na cale media. Nie bede cytowal juz Rz. Chyba ze to bedzie zupelnie inna gazeta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:30, 15 Mar 2017    Temat postu:

Kukiz kupił mieszkanie za bezcen? Sprawdziliśmy, jak wygląda "apartament" muzyka
Filip Skowronek
14 marca 2017, 20:24
Paweł Kukiz kupił mieszkanie za 10% wartości, w tym samym czasie budując willę pod Opolem - donosi "Super Express". Na jaki apartament połasił się muzyk i polityk? Postanowiłem to sprawdzić.



Przyjeżdżam na miejsce i od razu widzę, że sąsiedztwo nie należy do najbardziej atrakcyjnych. Tuż obok kamienicy, w której mieszkał Paweł Kukiz znajduje się "poprawczak" - Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy nr 4 w Warszawie. Zgodnie z informacją, którą zanalazłem na stronie MOW-u placówka opiekuje się "nieprzystosowanymi społecznie" chłopcami. Koło budynku przechodzą dwie nastolatki, wyrzucając papierosy. Rzucają kilka niezrozumiałych uwag w kierunku uchylonego, zakratowanego okna i udają się na najbliższy przystanek.

(fot. WP)



Zagaduję pana Zbigniewa, szczupłego mężczyznę koło sześćdziesiątki. Jak sam przyznaje mieszka tu "od początku". "Kukiz? Mieszkał o tu z rodzicami" - mówi, wskazując palcem w kierunku kamienicy przed nami. "Z dziesięć lat go nie widziałem. Na pewno od kiedy zajmuje się polityką go tu nie było". Mówię mu o zakupie mieszkania. "Panie, komu to afery nie przywalili. Temu, temu, kazdemu! Mnie polityka nie interesuje". Ale po chwili się ożywia, w nieprzychylnych słowach komentuje rządy dwóch prezydentów Warszawy: Pawła Piskorskiego (nazywając go Kwaśniewskim) i Hanny Gronkiewicz-Waltz. "Tymi by się lepiej zajęli".



(fot. WP)



Barczysty przechodzień nie chce się przedstawić. Pyta tylko, czy mam pożyczyć dwa złote. O Kukizie nie słyszał. Afera go nie interesuje. "On tu mieszkał? Nie wiedziałem" - przyznaje. Gdy tłumaczę, jak doszło do zakupu zamyśla się i milczy. "Ile dał?" - dopytuje. Po chwili wymownie unosi puszkę z piwem i mówi "muszę iść". Odchodzi. Starsi mieszkańcy Kukiza - podobnie jak rodziców muzyka - pamiętają. Młodsi reagują ze zdziwieniem. Nikt o wykupieniu mieszkania nie słyszał. Za skromną kamienicą ukryty jest nowoczesny blok. Klasyczny przedstawiciel gatunku "wielkomiejskie strzeżone osiedle". Na jego tle budynek z mieszkaniem Kukiza wypada blado.


Paweł Kukiz do zakupu się przyznał, jednocześnie wyśmiewając sensacyjny ton artykułu w "Super Expressie". Na Facebooku tłumaczył, że miał prawo wykupić mieszkanie, ponieważ jego rodzina mieszkała tam od 60 lat. Dodał również, że nieprawdziwe są informacje, zgodnie z którymi odebrał szansę na mieszkanie potrzebującym. Wykup za 1/10 ceny przysługuje tylko w przypadku wieloletniego wynajmowania lokalu.
...

Krotko mowiac okolica NIEATRAKCYJNA! Raczej ujemna atrakcyjnosc. SE wslawil sie porno ze zwlokami Milewicza i obok Rz tego tez nie cytuja chyba ze znowu zrobia afere to pokaze czemu nie cytuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:28, 21 Mar 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Sprzedaż „Newsweeka” poniżej psychologicznego progu
Sprzedaż „Newsweeka” poniżej psychologicznego progu

Jarosław Dudała /wirtualnemedia.pl
dodane 21.03.2017 09:09


Polskie tygodniki opinii mocno tracą – wynika z najnowszych, styczniowych statystyk sprzedaży Związku Kontroli Dystrybucji Prasy. Wyjątkami są: „Gość Niedzielny” z minimalną stratą 1,63 proc. w porównaniu do stycznia 2016 r. oraz ”Tygodnik Powszechny”, który zyskał 10,04 proc. Przy czym GN zajmuje pierwsze miejsce w zestawieniu ze średnią sprzedażą na poziomie 131 834 egz., zaś TP jest na ósmym miejscu ze sprzedażą 24 005 egz.

Na drugim miejscu rankingu znalazła się „Polityka” (strata 5,23 proc., 118 554 egz.).
Trzeci jest „Newsweek Polska”, który spadł poniżej poziomu 100 tys. (99 709 egz., spadek o 15,47 proc.) Dalej: „W Sieci” (69 276 egz., spadek o 11,93 proc.), „Do Rzeczy” (spadek o 20,13 proc. do poziomu 49 779 egz.) "Gazeta Polska" straciła ponad 30 proc. i sprzedaje średnio nieco ponad 30 tys. egz. Na kolejnym miejscu znalazły się „Fakty i Mity”, których sprzedaż kontrolowana jest przez ZKDP od niedawna i wyniosła w styczniu 29 241 egz. Ostatni w zestawieniu jest „Wprost” z rekordowym spadkiem o 37,78 proc. do poziomu 21 068 egz. Na ostatnim miejscu uplasował się "Przegląd" z niewielką, nieco ponad dwuprocentową stratą, ale ze sprzedażą na poziomie ciut ponad 16 tys. egz.

Statystyki ZKDP podał branżowy serwis wirtualnemedia.pl.

...

Upadek Lisa cieszy... ALE!
Gupol MINUS 30!!! Gigantyczne spadki kaczystowskich szczekaczek pokazuja zalamanie sekty. Jest jakis odplyw od nich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:31, 22 Mar 2017    Temat postu:

info.wiara.pl |Norwegia wypowiada wojnę fałszywym wiadomościom
rss
newsletter
facebook
twitter
Norwegia wypowiada wojnę fałszywym wiadomościom

Roman Koszowski /Foto Gość
"Nie chcemy wyłącznie demaskować fałszywych wiadomości. Mamy nadzieję także przyczynić się do wprowadzenia porządku w tym bałaganie informacyjnym, udzielając użytkownikowi porad i czyniąc go bardziej krytycznym co do wyboru źródeł informacji"

W Norwegii telewizja publiczna NRK oraz dwa największe dzienniki "VG" i "Dagbladet" będą wspólnie weryfikowały prawdziwość informacji w debatach publicznych. Pod lupę zostaną wzięte tak media, jak i politycy.
Reklama

Wspólny projekt ma mieć postać portalu internetowego pod nazwą "Faktisk" ("Faktycznie"), gdzie każdy będzie mógł wyszukać i sprawdzić prawdziwość interesującej go informacji. Redakcja portalu będzie niezależna od właścicieli i partnerów koncernów wydawniczych stojących za poszczególnymi mediami.

Członkami redakcji będą pracownicy z trzech wymienionych mediów. Ich zadaniem będzie monitorowanie debat publicznych oraz krytyczne spojrzenie na treści publikowane w mediach Norwegii. "To dla nas historyczny dzień i sama współpraca też jest historyczna. Cieszę się, że inicjowana jest w czasach, gdy debaty publiczne nacechowane są nieudokumentowanymi twierdzeniami, a niekiedy są wierutnym kłamstwem" - powiedział Gard Steiro, redaktor naczelny "VG", gazety codziennej o największym w Norwegii nakładzie.

Pomysł inicjatywy zrodził się podczas fali oskarżeń wysuwanych przeciwko sobie przez kandydatów na prezydenta USA w wyborczej kampanii w 2016 r. Cechował ją wyjątkowo ostry, bezpardonowy ton, a kandydaci nierzadko atakowali się wzajemnie, piętnując kierowane przeciwko sobie zarzuty jako "fake news".

"Znajdujemy się w sytuacji, gdy wszystkiemu przykleja się etykietkę fake news" - skomentował w rozmowie z agencją NTB Kristoffer Egeberg, dziennikarz śledczy dziennika "Dagbladet". "Ale nie chcemy wyłącznie demaskować fałszywych wiadomości. Mamy nadzieję także przyczynić się do wprowadzenia porządku w tym bałaganie informacyjnym, udzielając użytkownikowi porad i czyniąc go bardziej krytycznym co do wyboru źródeł informacji" - dodał Egeberg. "Punktem wyjścia jest krytycyzm względem źródła danej informacji, a nie ostemplowanie jej jako nieprawdy lub kłamstwa. Mamy nadzieję, że przyczyni się to do zmniejszenia polaryzacji w debacie publicznej" - tłumaczył.

Korzystanie z "Faktisk" będzie darmowe i dostępne dla każdego. Zaproszenie do współtworzenia projektu otrzymały także inne media norweskie, ale nie tylko. Partnerami będą także Politechnika w Trondheim oraz koncern IBM. Ten ostatni użyczy projektowi swej wiedzy w dziedzinie sztucznej inteligencji i analizy treści.

Zadowolenie z projektu wyraził Norweski Związek Prasowy. "Bardzo pozytywny jest fakt, iż wiele mediów łączy siły i zaprasza do współpracy innych. Mam nadzieję, że przyczyni się to do utrzymania dobrego poziomu debat w naszym społeczeństwie" - oświadczyła sekretarz generalna związku Elin Floberghagen. Szef NRK Thor Gjermund Eriksen wyraził nadzieję, że "Faktisk" przyczyni się do umocnienia wiarygodności norweskich mediów.

Projekt sfinansują początkowo kwotą 6 mln koron (2,8 mln złotych) trzy medialne fundacje. Utworzą one spółkę akcyjną, której właścicielami zostaną "Dagbladet" i "VG"

...

Trzeba walczyc z klamstwem w mediach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:39, 06 Kwi 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Dzienniki drukowane walczą o mniejsze straty. "Wyborcza" traci najwięcej
Dzienniki drukowane walczą o mniejsze straty. "Wyborcza" traci najwięcej

fk /wirtualnemedia.pl
dodane 06.04.2017 10:50 Zachowaj na później

Roman Koszowski /Foto Gość


Gazety codzienne o wzrostach sprzedaży mogą już tylko pomarzyć.

Utrzymuje się tendencja spadku sprzedaży gazet codziennych. Rekordzistą w tej dziedzinie jest „Gazeta Wyborcza”, która spadła na trzecie miejsce, dając się w lutym wyprzedzić nie tylko przez „Fakt” (który od dłuższego czasu zajmuje pierwszą lokatę), lecz także przez „Super Express”.

Z danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy, opracowanych przez portal Wirtualnemedia.pl wynika, że „Fakt” sprzedał się w lutym w liczbie 279 933 egz., co oznacza spadek o 9,25
proc. w stosunku do lutego rok wcześniej.

Drugie miejsce zajął „Super Express”, zmniejszając wynik o 8,03 proc. (średnia sprzedaż: 131 711 egz.). Wyprzedził w ten sposób „Gazetę Wyborczą”.

„Gazeta Wyborcza” zanotowała spadek aż o 21,44 proc., sprzedając w lutym średnio 119 717 egz. Po raz pierwszy spadek GW na trzecie miejsce zdarzył się w październiku 2016
r., ale wówczas różnica w stosunku do SE wynosiła tylko 408 egz. Tym razem jest to już 11 994 egz.

Czwarte miejsce zajęła „Rzeczpospolita”, której średnia sprzedaż zmniejszyła się o 10,72 proc. (49 237 egz.)

Piątą lokatę zajął „Dziennik Gazeta Prawna” (41 780 egz.), co oznacza spadek o 6,37
proc.

Szóste miejsce zajął „Przegląd Sportowy” ze sprzedażą 26 121 egz. – spadek o 9,22
proc.

Siódmą lokatę zajęła „Gazeta Polska Codziennie” – sprzedaż 18 771 egz., spadek o
12,62 proc.

Ósme miejsce przypadło „Pulsowi Biznesu” – sprzedaż 9 389 egz., spadek o 6,58 proc.

Miejsce dziewiąte zajął „Parkiet Gazeta Giełdy” – sprzedaż 4 280, spadek o 3,23 proc.

Oznacza to, że nie ma już drukowanych dzienników, które nie odnotowywałyby spadków sprzedaży.

...

Znakomicie. Wyborcza za chwile ponize 100 tys Smile Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:18, 14 Kwi 2017    Temat postu:

oprac. Radosław Rosiejka
1h temu
List otwarty dziennikarzy. Apel o pisanie prawdy
"Prawda nie leży po środku" – piszą w liście otwartym dziennikarze i publicyści. Apelują o nieuleganie źle rozumianej zasadzie bezstronności przy opisywaniu łamania zasad demokratycznego państwa. Zauważają, że szacunek do podstawowych zasad demokracji powinien być niezależny od poglądów politycznych.

Głosuj

Głosuj

Podziel się
Opinie


Renata Kim (Agencja Gazeta, Fot: Sławomir Kamiński)

"W obliczu bezprecedensowego łamania konstytucji, które ma miejsce w Polsce od listopada 2015 roku, (…) Obserwujemy przypadki przemilczania, niedopytywania, bagatelizowania, lub uzupełnianie (…) informacji o przykłady z przeszłości, często nieadekwatne, które miałyby (…) stworzyć fałszywą symetrię poprzez sugerowanie, że podobne rzeczy już się działy w przeszłości" – piszą dziennikarze.

Według nich takie prezentowanie wydarzeń jest źle rozumianą zasadą bezstronności, ponieważ prawda nie leży po środku sporu. A "nazywanie łamania prawa łamaniem prawa" nie świadczy o sympatyzowaniu z opozycją. Ostrzegają też, że umniejszanie wagi łamania prawa może doprowadzić do "następnych nielegalnych lub po prostu niegodziwych działań rozmontowujących polską demokrację".


W liście kilkakrotnie pojawia się termin "symetryzm". Określa się nim osoby uważające, że zmiany forsowane przez rząd PiS nie odbiegają aż tak bardzo od działań podejmowanych przez koalicję PO-PSL. Według "symetrystów" należy zachować odpowiedni dystans do działań PiS, ponieważ poprzednie rządy również obsadzały stanowiska w spółkach skarbu państwa swoimi ludźmi i też naginały zasady demokracji. Jednak z takim poglądem nie zgadzają się przeciwnicy "symetrystów" podkreślający skale działań PiS-u.
Reakcja na list otwarty dziennikarzy

Pod apelem podpisała się Renata Kim z "Newsweeka", Bartosz Wieliński z "Gazety Wyborczej", Marcin Wojciechowski. Pod listem popisał się też Przemysław Szubartowicz związany w ostatnich latach z "Polskim Radiem" i będącym teraz redaktorem naczelny portalu wiadomo.co, na którym opublikowano list otwarty.

W środowisku dziennikarskim list wywołał mieszane uczucia. Agnieszka Burzyńska prowadząca swój program w fakt24.pl i onet.pl nazwała go manifestem politycznym.

W podobnym tonie zareagowały dziennikarki Polsatu. Dominika Długosz i Agnieszka Gozdyra dystansują się od listu.


Zupełnie inaczej na apel zareagował redaktor naczelny "Forbes", który cytuje fragment listu, że prawda nie leży po środku.

Źródło: WP, wiadomo.co

...

Gozdyra to tez nie dziennikarstwo.
Rzeczywiscie apel Wyborczej czy Lis zów o pisanie prawdy przypomina nauki Mahometa o poboznosci gdy on sam zajmowal sie seksem z licznymi ,,żonami"... Owszem jest zapasc. Tak poprzednio patologie byly w zaciszu. Teraz sa widoczne po prostacku i na chama. WASZ SYSTEM ONI PRZEJELI I CHCA SIE NACHAPAC ILE SIE DA JAK NAJDZYBCIEJ.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:58, 21 Kwi 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Trzy polskie tygodniki opinii ze sprzedażą ponad 100 tys.
Trzy polskie tygodniki opinii ze sprzedażą ponad 100 tys.

Jarosław Dudała
dodane 21.04.2017 09:03 Zachowaj na później


Branżowy serwis wirtualnemedia.pl podał najnowsze, lutowe statystyki sprzedaży polskich tygodników opinii, przygotowane przez Związek Kontroli Dystrybucji Prasy. Niezmiennie na pierwszym miejscu rankingu znajduje się „Gość Niedzielny”.

Nasze pismo rozchodziło się średnio w liczbie 124 364 egz. (spadek o 8,6 proc. w
porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego). Na drugim miejscu znalazła się „Polityka” (114 185 egz., spadek o 1,68 proc.). Trzeci jest „Newsweek Polska” (102 518 egz., spadek o 15,46 proc.). Poza podium, ze sporą stratą do liderów znalazły się pisma prawicowe: tygodnik „W Sieci” (67 576 egz., spadek o 10 proc.), „Do Rzeczy” (44 784 egz. przy spadku sięgającym 23,45 proc.) i „Gazeta Polska” (30 011 egz., spadek o 27,28 proc.). Dalej są „Fakty i Mity” (27 759 egz., przy czym wysokość sprzedaży tego pisma nie była kontrolowana przed rokiem). Kolejne miejsca zajmują: „Tygodnik Powszechny” (22 728 egz., wzrost o 12,36 proc) i „Wprost”, który z wynikiem 18 660 egz. zanotował stratę 29 proc. Ostatni w zestawieniu jest „Przegląd” (16 389 egz., spadek o 2,63 proc.)

...

Zbudowane na klamstwie smolenskim zanikaja na szczescie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:54, 02 Maj 2017    Temat postu:

ry za przekleństwo w mediach społecznościowych we Włoszech
Mieszkaniec Treviso na północy Włoch otrzymał grzywnę od karabinierów w wysokości 103 euro za przekleństwo na portalu społecznościowym - donoszą włoskie media. 27-letni mężczyzna zapowiedział, że nie zapłaci kary.

+1
Głosuj

+1
Głosuj

Podziel się
Opinie


Domyślny opis zdjęcia na stronę główną (WP.PL)

Wszystko zaczęło się od wizyty karabinierów w domu Nicolo De Paoli, którzy przyszli aby przeprowadzić u niego rewizję w poszukiwaniu broni. Kiedy niczego nie znaleźli i wyszli, De Paoli zamieścił na Facebooku wideo, w którym zaatakował funkcjonariuszy i przeklinał.

Kilka dni później został wezwany na posterunek , gdzie poinformowano go o wymierzeniu mu kary w wysokości 103 euro za wypowiedziane przez niego przekleństwa. Od razu powiedział tam, że nie zapłaci grzywny. Zgodnie z przepisami taki czyn nie jest przestępstwem, ale można za takie wykroczenie wymierzyć karę do 300 euro.

- Gdybyśmy wszyscy musieli płacić za przekleństwa to region Wenecja Euganejska w ciągu miesiąca rozwiązałby problem włoskiego długu publicznego - stwierdził De Paoli w rozmowie z dziennikarzem lokalnej prasy.

...

Slusznie. Po co nam takie ,,atrakcje"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:18, 23 Maj 2017    Temat postu:

Limuzyną do Pierwszej Komunii? Komentatorom umknął ważny fakt
Joanna Operacz | Maj 23, 2017
Justyna Mazur/Facebook
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Autorka komentarza pod zdjęciem z limuzyną powiedziała Aletei, że zna dziewczynkę i jej rodzinę. „Szkoda, że robi się szum, nie znając prawdy”.


J
uż dawno żadne zdjęcie nie zrobiło takiej furory w polskim internecie: 17-metrowa biała limuzyna pod kościołem w Gliwicach, w którym dzieci przystępowały tego dnia do Pierwszej Komunii Świętej. Internauci, których oburzył pomysł zawożenia dziecka na komunię luksusowym autem, nie wiedzieli o jednym – że luksusowym samochodem przyjechało na mszę romskie dziecko. Zamiłowanie do przepychu to część cygańskiej tradycji obchodzenia różnych uroczystości – także religijnych.

Zdjęcie, zrobione przez Justynę Zając, opublikowała w niedzielę wieczorem na swoim profilu Justyna Mazur. Napisała: „Myślałam, że te huczne komunie to medialna przesada, ale dziś pod jeden z kościołów na spotkanie z Bogiem przyjechało ośmioletnie dziecko w limuzynie z mokrego snu bohaterów Warsaw Shore. Powtarzam: ośmioletnie dziecko. Bang busem. Na spotkanie z Bogiem”.
Czytaj także: Pierwszokomunijna wydmuszka. Stłuc czy pielęgnować?

O co chodzi? Reality show „Warsaw Shore”, który pokazywała kilka lat temu MTV, był szeroko krytykowany za promocję przygodnego seksu i pijaństwa. Natomiast bang bus to określenie luksusowego auta do uprawiania prostytucji.

W poniedziałek wpis ze zdjęciem opisały chyba wszystkie znane polskie portale. Informacje dziennikarzy na temat limuzyny wypożyczonej na komunię były raczej lakoniczne (gazeta.pl dodała jedynie opis auta i kosztów jego wypożyczenia – ok. 2 tys. zł za dwie godziny), ale pod wpisami pojawiły się setki komentarzy. Niektórzy internauci pisali, że jeśli ktoś ma pieniądze i chce sprawić dziecku radość, to przecież nie ma problemu.

Większość jednak krytykowała rodziców dziecka. Uznali to za wyraz fatalnego gustu, pozerstwa i niezrozumienia spraw duchowych. Dostało się nawet księżom, którzy – zdaniem niektórych komentujących dają zły przykład, bo jeżdżą jeszcze droższymi samochodami. Jak zawsze w takich sytuacjach, pojawiła się też „giełda” prezentów komunijnych.

Wszyscy, którzy do tej pory pisali na ten temat, przeoczyli jednak pewien fakt. Pod postem Justyny Mazur na Facebooku pojawiła się informacja, że dziecko, które „z fasonem” przyjechało na własną Pierwszą Komunię Świętą w Gliwicach, to 10-letnia romska dziewczynka. W tej parafii mieszka wielu Cyganów, więc ich dzieci przystępują do komunii razem z rówieśnikami – w tym roku w trzeciej klasie, czyli w wieku 10 lat (podobnie jak w większości parafii w Polsce).

Autorka tego komentarza, pani Aleksandra powiedziała Aletei, że zna dziewczynkę i jej rodzinę. Prosiła, żeby ze względu na medialną burzę nie podawać nazwiska ani imienia dziecka. „Szkoda, że robi się szum, nie znając prawdy. Romowie mają swoje tradycje i sposoby obchodzenia uroczystości i myślę, że trzeba to uszanować. Wystarczy trochę zaznajomić się z ich kulturą” – powiedziała.
Czytaj także: Fantastycznie mieć Cygana za sąsiada! Co jest mitem, a co prawdą o Romach?

Zamiłowanie do przepychu to część romskiej tradycji – także tej związanej z uroczystościami religijnymi. Większość Cyganów mieszkających w Polsce to katolicy. Cygańskie śluby i pogrzeby są tłumne, widowiskowe, kolorowe … i drogie. Na przykład zmarły pod koniec lutego w Poznaniu król Romów Pika Łakatosz został pochowany w złotej trumnie.

Czy Pierwsza Komunia Święta to dobra okazja, żeby się przejechać autem, które – jak się dowiedziałam przy pisaniu tego artykułu – ma 6 ekranów LCD, podświetlaną podłogę i sufit, zestaw karaoke i dwie kule disco? Raczej nie.

Ale jako matka dwóch dziewczynek, które całkiem niedawno przystępowały do Pierwszej Komunii, wiem z doświadczenia, że rodzice zawsze chcą, żeby ta uroczystość była szczególna. I zawsze muszą walczyć sami ze sobą, żeby aspekt materialny nie przytłoczył duchowego. Dla jednych to znaczy, że muszą sobie powtarzać, iż smak rosołu na przyjęciu komunijnym nie jest sprawą pierwszoplanową. A inni może powinni zwalczyć w sobie pokusę wypożyczenia wypasionego samochodu.

...

Mediole pomineli ze to Cyganie...
Na dodatek jak to jest zdobyte. Gdy ciagle slysze jak kasjerki musza sie pilniwac bo Cyganki probuja ukrasc albo tych zlodziei samochodow... To zupelnie nie jest fajne... Inna cywilizacja przypominam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:48, 25 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Brytyjska policja: Przecieki podkopują śledztwo ws. zamachu w Manchesterze
Brytyjska policja: Przecieki podkopują śledztwo ws. zamachu w Manchesterze

Dzisiaj, 25 maja (06:13)

Brytyjska Narodowa Rada Szefów Policji (National Police Chiefs' Council, NPCC) potępiła przecieki o stanie śledztwa ws. zamachu w Manchesterze, które pojawiają się w amerykańskich mediach. "Podkopują one śledztwo ws. zamachu" - podkreślono.
Ulice Manchesteru patrolują m.in. uzbrojeni policjanci
/ANDY RAIN /PAP/EPA

Już wczoraj rano brytyjska minister spraw wewnętrznych Amber Rudd skrytykowała w wywiadzie dla BBC amerykańskie służby wywiadowcze, które od pierwszych godzin po ataku przekazywały mediom szczegóły śledztwa, ujawniając m.in. tożsamość zamachowca i szczegóły wydarzeń w Manchester Arena, zanim na upublicznienie tych informacji zdecydowała się brytyjska policja.

Brytyjska policja mówiła bardzo jasno, że chce kontrolować przepływ informacji, aby chronić prowadzone postępowania (...) - i irytujące jest to, że są one udostępnianie przez inne źródła - stwierdziła Rudd.
Brat zamachowca z Manchesteru wiedział o planowanym ataku

Zdradziła również, że powiedziała "naszym przyjaciołom (amerykańskim służbom) jednoznacznie, że ta sytuacja nie powinna się powtórzyć".

Wczoraj wieczorem amerykańskie media opublikowały jednak szereg dalszych informacji nt. poniedziałkowego zamachu.

Serwis internetowy dziennika "New York Times" opublikował zdjęcia operacyjne z miejsca zdarzenia, pokazujące i identyfikujące m.in. części bomby, którą zamachowiec wniósł do Manchester Arena, a także schemat rozłożenia ciał ofiar w pobliżu wejścia do hali.

Z kolei telewizja NBS opublikowała na swej stronie szczegółową ocenę materiału wybuchowego, a także informacje nt. podróży sprawcy tuż przed śmiercią i procesu identyfikacji jego ciała.

Brytyjski dziennik "Financial Times" poinformował, że ujawnione wieczorem dokumenty pochodzą z zastrzeżonego rejestru, który Wielka Brytania dzieli z zamkniętą grupą osób wśród wybranych partnerów wywiadowczych.

W wydanym późnym wieczorem oświadczeniu Brytyjska Narodowa Rada Szefów Policji zaznaczyła, że "ogromnie ceni sobie ważne relacje" z "zaufanymi partnerami z dziedziny wywiadu, sił porządkowych i służb bezpieczeństwa na całym świecie".

Te relacje umożliwiają nam współpracę i dzielenie się tajnymi i wrażliwymi informacjami, co pozwala nam zwalczać terroryzm i chronić ludzi w kraju i poza jego granicami - napisała Rada w oświadczeniu, opublikowanym na jej stronach internetowych.

Zaznaczyła jednak równocześnie, że "kiedy zaufanie zostaje złamane, podkopuje to te relacje, nasze śledztwa i zaufanie ze strony ofiar, świadków i ich rodzin".

8-latka, rodzice, którzy przyszli odebrać dzieci z koncertu... Oni zginęli w Manchesterze
Szkody są nawet większe, kiedy w grę wchodzi nieautoryzowane ujawnienie potencjalnego materiału dowodowego w środku poważnego śledztwa antyterrorystycznego - podsumowała Rada.


Wyciek nowych informacji wywiadowczych potępił także burmistrz Manchesteru Andy Burnham, który nazwał to "kompletnie nieakceptowalnym" i zapowiedział interwencję u amerykańskiego ambasadora w Wielkiej Brytanii. Krytycznie wypowiedział się również minister obrony Michael Fallon, który podkreślił, że jest przeciekami "zawiedziony".
Dzieci wśród ofiar zamachowca. Trwa seria zatrzymań

Do barbarzyńskiego zamachu doszło w poniedziałkowy wieczór w Manchester Arena: zamachowiec-samobójca zdetonował ładunek wybuchowy tuż po koncercie amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande, na którym zebrało się ponad 20 tysięcy ludzi - wśród nich wiele dzieci i nastolatków.

W ataku zginęły 22 osoby, a 119 zostało rannych, z czego 64 musiały być hospitalizowane.

Wśród ofiar śmiertelnych - jak ujawnił wczoraj w rozmowie z RMF FM szef MSZ Witold Waszczykowski - jest polskie małżeństwo, które przyjechało do Manchester Arena, by odebrać z koncertu dwie córki.

Inny Polak został ranny w zamachu.

W ramach śledztwa ws. ataku brytyjskie służby aresztowały już siedem osób. W Libii natomiast siły antyterrorystyczne zatrzymały brata i ojca zamachowca.

We wtorek wieczorem brytyjska premier Theresa May poinformowała o podniesieniu poziomu zagrożenia terrorystycznego do najwyższego, piątego poziomu, który formalnie oznacza, że kolejny atak jest nie tylko bardzo prawdopodobny, ale może dojść do niego w każdej chwili.


(e)
RMF FM/PAP

...

Mediole powinni sie uspokoic NIE TRZEBA NAM SIECZKI MEDIALNEJ!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:24, 05 Cze 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Turyn: Mężczyzna, wskazywany jako sprawca paniki, chciał uspokoić tłum
Turyn: Mężczyzna, wskazywany jako sprawca paniki, chciał uspokoić tłum

Dzisiaj, 5 czerwca (16:12)

​Młody mężczyzna, którego zdjęcie na placu w Turynie w chwili wybuchu paniki w sobotę opublikowały media, nie wywołał fałszywego alarmu - poinformowali włoscy śledczy. Ustalono, że chciał on uspokoić tłum - dodała agencja Ansa.
Po ataku zbiorowej paniki obrażenia odniosło ponad 1500 osób.
/ALESSANDRO DI MARCO /PAP/EPA


Po ataku zbiorowej paniki, w rezultacie której na turyńskim placu San Carlo obrażenia odniosło ponad 1500 osób, media we Włoszech opublikowały zdjęcie młodego mężczyzny z gołym torsem i plecakiem, wskazując go jako osobę, która prawdopodobnie wywołała fałszywy alarm.

W niedzielę wieczorem dziennik "Corriere della Sera" podał, że dwóch młodych mężczyzn uwiecznionych na tej fotografii przyznało się do wywołania alarmu w geście "brawury" z ich strony.

Dziś śledczy poinformowali, że nikomu nie postawiono żadnych zarzutów, a dochodzenie trwa. Nie ma też konkretnej hipotezy przestępstwa - dodano.

Jak dodała Ansa, prowadzący śledztwo obejrzeli całe nagranie, na którym widać kibica z plecakiem. Według nich z nagrania wynika, że chciał on uspokoić spanikowany tłum i z takim zamiarem podniósł ręce do góry. Widać też, jak płacze i jak obejmuje go kilku kolegów. Nie jest on o nic podejrzany - wyjaśniły służby.

W szpitalach w Turynie pozostawało w poniedziałek około 50 poszkodowanych osób. Lekarze poinformowali, że poprawił się stan ciężko rannego siedmioletniego dziecka, stratowanego przez tłum.

...

Nieodpowiedzialne. Jeszcze ktos by sie zemscil.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:11, 07 Cze 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Zaatakował młotkiem policjanta przed Notre Dame. Pracował jako dziennikarz w Szwecji
Zaatakował młotkiem policjanta przed Notre Dame. Pracował jako dziennikarz w Szwecji

Dzisiaj, 7 czerwca (08:55)
Aktualizacja: 39 minut temu

Mężczyzna, który zaatakował młotkiem policjanta przed katedrą Notre Dame w Paryżu mieszkał kiedyś i pracował w Szwecji. „Studiował i pracował jako dziennikarz w Szwecji” – potwierdził gazecie „Aftonbladet” jego były wykładowca Arnaud Mercier.
Policjanci przed katedrą Notre Dame
/YOAN VALAT /PAP/EPA


We wtorek tuż po godzinie 16:30 mężczyzna z młotkiem w ręku zaatakował policjanta strzegącego turystów odwiedzających paryską katedrę Notre Dame. Sprawca został postrzelony w pierś przez innego funkcjonariusza. Przed atakiem mężczyzna miał krzyczeć, że "to za Syrię".

Mężczyzna urodził się w Algierii. 40-letni Farid Ikkken w 2004 roku poślubił Szwedkę i wyjechał do tego kraju. W latach 2006-2008 studiował dziennikarstwo w Sztokholmie. Co więcej, teraz okazuje się, że w latach 2008-2010 pracował jako wolny strzelec dla różnych gazet i stacji radiowych w Sztokholmie, Göteborgu i Uppsali. Pisał przede wszystkim o swojej ojczyźnie - Algierii. Pracę magisterską obronił na uniwersytecie w Uppsali. W 2009 roku został nagrodę dziennikarską od komisarza Unii Europejskiej za artykuł o tym, że uchodźcy nie mają dostępu do służby zdrowia.

Po tym jak osiedlił się w Szwecji, na krótko wyjechał do Algierii. Potem zamieszkał w francuskim Metz, gdzie rozpoczął studia doktoranckie. Profesor Arnaud Mercier poznał Algierczyka w 2013 roku.

Może jestem naiwny, ale nie zauważyłem u niego ani jednego śladu, który mógłby świadczyć o tym, że jest islamistą. Nie nosił brody, ubierał się po europejsku, z sentymentem opowiadał o pobycie w Szwecji - relacjonuje Mercier. Nigdy nie powiedział złego słowa o Szwecji, uwielbiał swoją pracę - podkreśla.

Krótko potem profesor przeprowadził do Paryża. Po jakimś czasie mężczyzna do niego zadzwonił z propozycją spotkania. Ostatni raz widzieli się latem 2016 roku. Algierczyk utrzymywał się wtedy z tłumaczenie tekstów ze szwedzkiego na arabski.

Tymczasem francuskie źródła zbliżone do śledztwa poinformowały, że po ataku napastnik powiedział, że jest "żołnierzem kalifatu", czyli terrorystycznej organizacji Państwo Islamskie. Na razie ta organizacja nie wzięła na siebie odpowiedzialności za atak przed Notre Dame.

W środę francuska policja poinformowała, że w mieszkaniu napastnika znaleziono nagranie wideo, w którym Farid Ikken przyrzekł wierność dżihadystycznemu Państwu Islamskiemu.

...

Symbol mediow i ich stosunku do Kościoła. Młotkowatego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:52, 12 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Afera podsłuchowa
Afera podsłuchowa: Marek F. prawomocnie skazany na 2,5 roku więzienia
Afera podsłuchowa: Marek F. prawomocnie skazany na 2,5 roku więzienia

Dzisiaj, 12 grudnia (11:37)
Aktualizacja: Dzisiaj, 12 grudnia (13:06)

Biznesmen Marek F. jest już prawomocnie skazany na 2,5 roku więzienia i grzywnę za podsłuchy w stołecznych restauracjach. Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał taki wyrok sądu I instancji wobec F.
REKLAMA

Marek F. /Bartłomiej Zborowski /PAP

Jednocześnie Sąd Apelacyjny utrzymał prawomocnie ubiegłoroczne wyroki Sądu Okręgowego w Warszawie wobec pozostałych oskarżonych.

Szwagier F. Krzysztof Rybka jest skazany na karę 10 miesięcy w zawieszeniu i grzywny.

Kelner Konrad Lassota jest skazany na karę 10 miesięcy w zawieszeniu i grzywnę.

SA utrzymał wyrok I instancji, odstępujący od ukarania innego kelnera Łukasza N. - nakazano mu zapłatę 50 tys. zł świadczenia pieniężnego. SO orzekł przepadek korzyści z przestępstwa, uzyskanych przez N. (92,5 tys. zł) oraz Lassotę (27,5 tys. zł).

Od wyroku bezwzględnego więzienia przysługuje kasacja do Sądu Najwyższego.
Z czyjego "podszeptu"?

Obrońca Marka F. mec. Marek Małecki powiedział dziennikarzom po wyroku SA, że Marek F. "nie popełnił zarzucanego mu czynu". Zapytany przez PAP, kto w takim razie go popełnił, odparł: Wszystko wskazuje, że kelnerzy, ale z czyjego podszeptu, tego nie wiemy.

Adwokat zapowiedział, że oprócz kasacji, do SN będzie też złożony wniosek o wstrzymanie wykonania kary wobec F. Dodał, że sądy oddaliły 95 proc. wniosków dowodowych obrony.

Rybka - jedyny skazany obecny w SA - powiedział dziennikarzom, że jest "absolutnie niewinny". Wyrok uznał za "karygodny" i zapowiedział skargę na Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Prokuratura uznała wyrok SA za "jedynie słuszny".

Wcześniej SA oddalił - jako nieprzydatne dla sprawy i obliczone na przedłużenie postępowania - liczne wnioski dowodowe obrony F. Chciała ona m.in., by SA zwrócił się do służb specjalnych o odtajnienie materiałów co do kontaktów F. z nimi (obrona kwestionowała uznanie przez SO, że F. nie informował CBA i ABW o nielegalnym nagrywaniu). SA oddalił też wnioski obrony o wyjaśnienie sprawy nowych nagrań, ujawnionych w br. przez TVP Info.

Sprawa dotyczy nagrywania w latach 2013-2014 roku osób z kręgów polityki i biznesu w dwóch restauracjach. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę, szefa CBA Pawła Wojtunika. W sumie, podczas 66 nielegalnie nagranych spotkań, utrwalono rozmowy ponad stu osób; prokuraturze udało się ustalić tożsamość 97. Ujawnione w mediach nagrania wywołały w 2014 roku kryzys w rządzie Donalda Tuska. Afera była też powodem dymisji w rządzie Ewy Kopacz w 2015 roku.

...

W sumie kiepska afera. Co niby tam przestepczego ujawnili? Ujawnili pustke wewnetrzna tamtej wladzy. Taki Macio TO JEST AFERA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:46, 18 Sty 2018    Temat postu:

I tutaj macie kolejny przyklad jak gangsterzy w mediach pompuja psychopatow:

Czarna Środa". Kobiety protestowały ws. zmian przepisów dotyczących aborcji

===

Klamstwo juz w tytule znowu kobiety! Brak cudzyslowu nawet! Co oznacza ze doslownie nalezy traktowac! Kobiety sobie wyszly! Oczywiscie to klamstwo. Sa to zorganizowane grupy sponsorowane przez przemysl aborcji i zdzwaniajace sie telefonami. Przedstawianie ich jako ,,kobiety" to lobbing na rzecz przemyslu aborcyjnego.

Wczoraj, 17 stycznia (18:1Cool
Aktualizacja: Wczoraj, 17 stycznia (23:51)
W wielu miastach w Polsce odbywały się protesty ws. zmian przepisów dot. aborcji.

... Wielu? ilu? Oszustwo polegajace na maksymalizowaniu grupek przez okreslenia typu duzo wiele itd.

Pod hasłem "Czarna Środa" ulicami Warszawy przeszedł marsz zwolenników liberalizacji obowiązującej ustawy. Manifestacje odbyły się też w innych miastach, m.in. w Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu.

... Kolejne klamstwo z uzyciem slowa liberalizacja! Wiecej zabitych to odwrotnosc liberalizacji!


Protesty organizowane w kraju przez Ogólnopolski Strajk Kobiet są odpowiedzią na decyzję Sejmu, który w ubiegłym tygodniu odrzucił w pierwszym czytaniu obywatelski projekt "Ratujmy Kobiety 2017" liberalizujący przepisy dot. aborcji.

... Kolejne oszustwo ze slowem liberalizacja.

Do dalszych prac w komisji skierował natomiast projekt Komitetu #ZatrzymajAborcję, zaostrzający obowiązujące prawo.

... Klamstwo. Łagodził zbrodnicze prawo.

9 głosów zabrakło, aby do prac w komisji trafił także projekt "Ratujmy Kobiety 2017", który zakładał m.in. prawo do przerywania ciąży na żądanie kobiety do końca 12. tygodnia. W głosowaniu w tej sprawie nie wzięło udziału 10 posłów Nowoczesnej. Troje posłów PO głosowało przeciw skierowaniu projektu do komisji. Innych siedemnastu posłów Platformy nie uczestniczyło w środowym głosowaniu. Wśród przeciwników odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu było natomiast 58 posłów klubu PiS.

W Warszawie zwolennicy Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" zebrali się przed siedzibą PO przy ul. Wiejskiej. Przeszli przed siedzibę klubu Nowoczesnej przy Nowym Świecie, a następnie przed biuro PiS przy ul. Nowogrodzkiej.
Na początku stołeczne zgromadzenie liczyło kilkaset osób.

... I widzimy jak ,,wielu" 66 aborcjonistow 166 pseudodziennikarzy razem 232 ,,kilkuset". Nie bylo mnie a jak widzicie wierzyc pseudomediom nie mozna. Nikt nie kwestionuje ze na 2.5 mln ludzi wokol Warszawy mozna znalezc 1000 psycholi. Nawet wiecej! I co z tego?

Jak powiedziała, na otwierającej marsz konferencji prasowej, przedstawicielka Warszawskiego Strajku Kobiet Klementyna Suchanow, odrzucanie obywatelskich projektów przez Sejm to "niechlubna tradycja".
Startujemy tutaj dzisiaj w marszu, który będzie miał kilka stacji pod biurami wszystkich partii opozycyjnych i rządzącej dlatego, że wszystkie w zeszłym tygodniu wykazały się po pierwsze nieodpowiedzialnością w stosunku do naszego zdrowia, naszego życia, brakiem szacunku do podpisów zebranych pod projektem - podkreśliła Suchanow.

... Tu oczywiscie wyjatkowo wali ohydnym falszem nazistka a wiec cytat.

Protestujący przed rozpoczęciem marszu wyczytywali nazwiska posłów, którzy głosowali za odrzuceniem projektu "Ratujmy Kobiety 2017". Po wyczytaniu każdego krzyczeli: "Oddaj mandat".
Warszawska siedziba PiS obrzucona woreczkami z czerwoną farbą
Warszawska siedziba PiS obrzucona woreczkami z czerwoną farbą
Uczestnicy marszu trzymali transparenty z hasłami: "Zrobimy sobie lepsze prawo. Kobiety do polityki", "Piekło kobiet trwa", "Sejm nienawiści". Protestujący skandowali również: "myślę, czuję, decyduję", "wasza ustawa nas zabija", "to nie kompromis, to kompromitacja", "wasza wiara, od nas wara".

... To juz opis ohydy!

Marsz sprzed biura Platformy Obywatelskiej przy ul. Wiejskiej przeszedł przed siedzibę Nowoczesnej na Nowym Świecie. Do manifestujących wyszedł poseł Nowoczesnej Mirosław Suchoń.

Przedstawiciele manifestujących odczytali list, w którym domagają się od PO i Nowoczesnej złożenia poselskiego projektu, liberalizującego przepisy dot. aborcji oraz zainicjowania kampanii medialnej przeciwko ich zaostrzeniu.

... Czy oni uzyli slow liberalizacja i zaostrzdnie czy to znow klamstwo producenta tego syfu?

Suchoń poinformował manifestujących o działaniach Nowoczesnej podjętych po środowym posiedzeniu klubu; podkreślił, że klub złoży w Sejmie dwa projekty liberalizujące prawo aborcyjne - jeden, który będzie powtórzeniem obywatelskiej propozycji Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" i drugi, autorstwa posłanki Joanny Schmidt (N).

... Znowu on powiedzial czy tfurca produkcji medialnej?

"Prawa kobiet są ważne i trzeba o nie walczyć"

Uważamy, że prawa kobiet są ważne i trzeba o nie walczyć - powiedział Suchoń i dodał, że Nowoczesna zaapelowała do wszystkich klubów parlamentarnych, aby projekt "Ratujmy kobiety 2017" skierować jako projekt poselski.

Przedstawiciele protestujących zwrócili się z prośbą o informacje na temat posłów nieobecnych podczas ubiegłotygodniowych głosowań nad projektem "Ratujmy Kobiety 2017".

Suchoń zaprosił ich na spotkanie z klubem. To jest potwierdzenie, że Nowoczesna walczy o prawa kobiet - podkreślił. Przed siedzibą PiS nie wyczytywano nazwisk posłów tej partii, którzy głosowali za odrzuceniem projektu "Ratujmy Kobiety 2017", jak działo się to przed biurami PO i Nowoczesnej. Jak podkreślali organizatorzy, "tutaj ich odczytanie zajęłoby trzy dni".

Przywołano natomiast nazwisko posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego, autora wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w związku z przepisem zezwalającym na przerwanie ciąży ze względu na wady płodu. TK ma zbadać, czy tzw. przesłanka eugeniczna w ustawie dot. aborcji jest zgodna z konstytucją.

Organizatorzy protestu mówili, że "w zamian za poparcie w wyborach, Kościół dostał nasze prawa". Po tych słowach ludzie zaczęli skandować: "hańba".
"CZARNA ŚRODA", CZYLI PROTESTY KOBIET W POLSKICH MIASTACH (40 ZDJĘĆ)
"Czarna Środa", czyli protesty kobiet w polskich miastach
"Czarna Środa", czyli protesty kobiet w polskich miastach
"Czarna Środa", czyli protesty kobiet w polskich miastach
"Czarna Środa", czyli protesty kobiet w polskich miastach
"Czarna Środa", czyli protesty kobiet w polskich miastach
+ 36

!!! 40 zdjec myslal by ktyo!

Po godzinie 20:00 protest został rozwiązany przez organizatorów. Uczestnicy demonstracji rozeszli się do domów. Jak poinformowała stołeczna policja, w kulminacyjnym momencie marszu wzięło udział 1500 osób.

??? Nagle sie 1500 zrobilo? A skad to? Manipulacje takie, ze szok! Ale oczywiscie ze w Warszawce jest pewnie wiecej njz 1500 zatrudnionych w roznych przemyslach zbrodni! Pedofili tez niemalo i co z tego?


Wieczorem KSP poinformowała, że tuż po zakończeniu protestu przed siedzibą PiS doszło do incydentu. Budynek przy ul. Nowogrodzkiej został obrzucony woreczkami z czerwoną farbą. Policja przesłuchuje jedną osobę.

... To i mamy ,,kobjety".

Protesty także w innych miastach


We Wrocławiu do kilkuset osób przemówiła inicjatorka i liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart. Spotykamy się dzisiaj po to, żeby sobie przypomnieć, co jest naszą największa siłą. Jesteśmy wielką organizacją obywatelską, która wierzy w państwo prawa i to nas łączy. 3 października protestowałyśmy my, a nie politycy czy opozycja parlamentarna - powiedziała Lempart.
Zaznaczyła, że projekt #Zatrzymaj aborcję, który trafi pod obrady komisji, nie zatrzymuje aborcji, a zwiększa jej cenę i zmniejsza bezpieczeństwo kobiet. Manifestujący spod rynku przeszli pod siedzibę PO, a następnie pod biura Nowoczesnej i Kukiz '15, na koniec udali się pod siedzibę PiS.
Ok. 100 osób zebrało się pod biurami posłów PiS przy ul. Królewskiej w Lublinie. Trzymali w rękach transparenty z hasłami: "Zakaz aborcji to piekło kobiet", "Nie jestem za aborcją, jestem za wolnym wyborem", "Twoja ideologia z dala od mojej biologii", "Nie będę waszą męczennicą". Skandowali: "Są nas tysiące Polki walczące".
W pobliżu ustawiła się pikieta pod hasłem "Zatrzymaj aborcję". Niespełna 50 osób przyniosło plakaty z wizerunkami zakrwawionych płodów. "Aborcja zabija dzieci" - głosił napis na jednym z nich.
"Wszystkie mamy prawa"

W Olsztynie uczestnicy "Czarnej Środy" przynieśli transparenty z hasłami: "Czarny protest" i "Wszystkie mamy prawa", a także flagi KOD i Partii Razem. Według szacunków policji w proteście uczestniczyło ok. 120 osób.
Kilkadziesiąt osób manifestowało przed pomnikiem Tadeusza Kościuszki na rynku w Rzeszowie. Było spokojnie. Manifestacja trwała blisko godzinę - powiedziała Dominika Kopeć z zespołu prasowego podkarpackiej policji. Wśród manifestujących byli m.in. przedstawiciele partii Razem, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Komitetu Obrony Demokracji.
Gdański "Strajk Kobiet" miał formę stacjonarnej pikiety w centrum miasta - na placu naprzeciwko dworca PKP Gdańsk Główny. Zgromadziła około 300 uczestników. Mniej więcej tyle samo osób wzięło też udział w proteście w Gdyni, którego uczestnicy zebrali się na Placu Kaszubskim i przemaszerowali pod magistrat. W obu miejscach do uczestników manifestacji przemawiali organizatorzy protestu, wśród których znaleźli się m.in. działacze KOD-u i Partii Razem, lokalnych organizacji kobiecych i stowarzyszeń zrzeszających środowiska LGBT.
W Poznaniu ponad pół tysiąca osób

Z kolei na poznańskim Placu Wolności zgromadziło się ponad pół tysiąca osób. Do uczestników demonstracji przemawiały m.in. żona prezydenta Poznania Joanna Jaśkowiak oraz piosenkarka i była wokalistka zespołu Lombard Małgorzata Ostrowska.
Manifestujący trzymali w rękach m.in. zdjęcia posłów Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu albo nie poparli projektu ustawy liberalizującej prawo aborcyjne. Fotografie zostały opatrzone napisem "zdrajca/zdrajczyni kobiet".
Po drugiej stronie Placu Wolności zebrała się ok. 100-osobowa kontrmanifestacja organizowana przez Fundację Życie i Rodzina.
Przepraszamy. Materiał aktualnie jest niedostępny.
Protest w KrakowieRMF FM
Ok. 2 tys. osób zgromadziło się na placu Matejki w Krakowie. Stąd, po ok. godzinie, przeszli na Rynek Główny. Uczestnicy mieli ze sobą transparenty z napisami: "Sprawa kobiet", "My body, my choice", "Prawa kobiet = prawa człowieka", a także symbole Polski walczącej.
Protestowi towarzyszył kontrprotest. Była to nieliczna, w stosunku do popierających aborcję, grupa obrońców życia. Przynieśli ze sobą duży transparent z napisem "500 dziewczynek rocznie zabijają w Polsce aborterzy Ratuj kobiety, zatrzymaj aborcję". Protest w Krakowie przebiegł spokojnie.

...

Jak widzimy nieliczne grupki i zadne ,,kobiety". LSBGT chyba ze ,,geje" to kobiety? Sa to po prostu rozni anarchisci zboczency odpady po SLD ktore chca wrocic na szklo itd. Nieliczne feministki! AKURAT BRAK KOBIET!


Pikiety popierające projekt "#ZatrzymajAborcję", który zaostrza obowiązujące przepisy,

.. ZNOW KLAMSTWO ZE ZAOSTRZA!

eliminując możliwość legalnego przerwania ciąży ze względu na ciężkie wady płodu, zorganizowała natomiast w środę Fundacja Życie i Rodzina. W Warszawie, przed wejściem do stacji metra Centrum zebrało się ok 60 osób. Uczestnicy trzymali polską flagę oraz transparenty z napisami: "każdy ma prawo do życia", "tak dla życia", "niepodległość dla nienarodzonych", "rozmnażać się, nie tepi(e)ć". Protesty działaczy pro life zaplanowano też w Lublinie, Poznaniu, Bielsku-Białej, Pile i Krakowie.
(mpw/ł)

...

Dla uspokojenia sumienia krotkie info o zyciu!

To ma byc dziennikarstwo? TO JEST SYF! STACJE POWINNY ZAMKNIETE NATYCHMIAST A TFURCY UKARANI! Rmf jest jeszcze najmniej zly ale to nie znaczy dobry! Wyobrazam co sie dzieje w tvp polsatach nie mowiac o onetach! Ale ich koniec jest bliski! Widzimy ze coraz mniejesze grupki wychodza i sa coraz bardziej brutalne. Zmierzaja w strone terroryzmu. A wiemy ze terroryzm tak jak teraz u nas ci tak i u Arasbow tez pompowaly media zwlaszcza AlDżazira transmitujac mordy na zywo! Czyli praktycznie to samo co tu widze. Media jak ostrzegal Tyrmand to wspolczesne niebezpieczenstwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:59, 04 Lut 2018    Temat postu:

Zawieszam rmf. Opuszczam z kolei nastepne upadle medium ktore mowi ze komentarze sa prywatnymi opiniami a potem usuwa ludzi za opinie. Chodzi o Zaleskiego ktory stwierdzil oczywisty fakt ze mamy wojne z zydami i tak lagodnie bo to agresja zydowska na polu Polske! Medis karzace za prawde sa bezwartosciowe jak z Barei. To zaczyna byc ciekawe wylaczajcie mikrofony! To jest ,,dziennikarstwo". Czegos takiego wspieral nie bede. Widzimy ze media musza byc polskie albo ich nie bedzie. Zamiast prawdy bedzie ,,narracja". Przejde na system wylapywania informacji gdzie sie da bedzie krotko ale moze wiecej! Nowy etap! Ile razy juz zmienialerm!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:44, 11 Lut 2018    Temat postu:

Sąd Najwyższy: Joanna Szczepkowska wygrywa z telewizją TVN

Fotorzepa, Darek Golik
Marek Domagalski
NAPISZ DO AUTORA
Przypisując aktorce poglądy dyskryminujące osoby orientacji homoseksualnej, stacja poważnie naruszyła jej godność i dobre imię.
To sedno wyroku Sądu Najwyższego, którego uzasadnienie właśnie zostało ujawnione. Sprawa ma ogromne znaczenie dla ustalenia granic wypowiedzi w sferze publicznej.
PONIŻEJ DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU

GORĄCY TEMAT
Przypomnijmy: Joanna Szczepkowska, wybitna aktorka, pisarka oraz felietonistka (także „Plusa-Minusa" dodatku „Rzeczpospolitej" ) pozwała TVN za audycje na temat jej artykułu pt. „Homo dzieciństwo" w portalu e-teatr. Reagując krytycznie na niesprawiedliwy jej zdaniem felieton Macieja Nowaka przedstawiającego się jako przedstawiciel gejowskich środowisk, opowiedziała o swoich dobrych kontaktach z osobami homoseksualnymi, w których towarzystwie spędziła dzieciństwo, jednak jak napisała: „dyktat środowisk homoseksualnych musi się spotykać z odporem tak jak pary gejowskie muszą się doczekać praw małżeńskich". Miała, jak wyjaśniała, na myśli to, że zjawisko opiniotwórczości tych środowisk ma prawo spotkać ze stanowiskiem kontrującym, a przez „dyktat" rozumiała bezkrytyczne narzucanie swoich opinii, a nie jako „dyktaturę".
NIE BYŁ TO CYTAT
Tego samego dnia wieczorem w programie TVN 24 „Jeden na jeden" Andrzej Morozowski określił jej słowa jako generujące poglądy podobne do tych, że „Żydzi są winni holokaustu". W audycjach Szczepkowska została nazwana „Wałęsą w spódnicy".
Nie był to jednak cytat ani intencja moich słów – wskazuje Szczepkowska. Wprost przeciwnie, Szczepkowska wielokrotnie podkreślała swoje wsparcie dla środowiska homoseksualnego w walce o równouprawnienie. Nie powinno budzić wątpliwości, że jej podstawowy postulat sprowadzał się właśnie do traktowania osób homoseksualnych w sposób w pełni równoprawny, z czym wiązać się powinno także „prawo" do ich krytykowania bez żadnej „taryfy ulgowej".
Ponieważ stacja nie zareagowała na żądanie przeprosin za drastyczne porównanie, Szczepkowska wystąpiła z pozwem.
Sąd Okręgowy w 2015 r. nakazał stacji opublikowanie ubolewania z powodu naruszenia jej dóbr osobistych przez przypisywanie jej wypowiedzi i poglądów homofobicznych i zasądził na rzecz PCK 150 tysięcy złotych (aktorka domagała się 300 tysięcy złotych), ale Sąd Apelacyjny w czerwcu 2016 roku jej żądanie w ogóle oddalił.

Pełnomocnicy TVN argumentowali, że wyrażający swe poglądy publicznie muszą liczyć się z krytyką, a mediom przysługuje prawo do „dziennikarskiej przesady" w ich relacjonowaniu. Szczepkowska, która do tej pory sama walczyła w sądzie z prawnikami TVN, zmuszona była zaangażować pełnomocnika i wystąpiła do Sądu Najwyższego.
CO NA TO SN
Sąd Najwyższy, w składzie sędziów: Dariusz Dończyk, Anna Kozłowska i Roman Trzaskowski, sprawozdawca, uchylił wyrok SA, wskazując, że przypisanie Szczepkowskiej poglądów dyskryminujących osoby o orientacji homoseksualnej stanowiło szczególnie poważne naruszenie jej godności osobistej i dobrego imienia. Zdjęcie aktorki na dużym ekranie studia telewizyjnego, kiedy prowadzący program sformułował przypuszczenie, że akceptacja dla inności może się cofnąć, kiedy takie osoby jak Joanna Szczepkowska zaczynają się w ten sposób wypowiadać, było równoznaczne z przypisaniem jej poglądów jawnie i rażąco dyskryminacyjnych, co było pozbawione jakichkolwiek podstaw. W każdej ze swych wypowiedzi powódka z naciskiem podkreślała pełną akceptację dla osób homoseksualnych, uwiarygadniając to konsekwentnie przywoływaniem doświadczeń z dzieciństwa. Nie powinno budzić wątpliwości, że ostrze jej krytyki było skierowane przeciwko należącej do środowisk gejowskich podgrupie „spryciarzy", lobby gejowskiemu w teatrze i nadużywaniu argumentu „tolerancji", a jej podstawowy postulat sprowadzał się właśnie do traktowania osób homoseksualnych w sposób w pełni równoprawny, z czym wiązać się powinno prawo do ich krytyki bez żadnej taryfy ulgowej .
Na skutek wyroku Sądu Najwyższego sprawa jest więc co do zasady przesądzona na korzyść Szczepkowskiej. Zostaje jeszcze ustalenie przez Sad Apelacyjny, jaki zakres ma mieć usunięcie przez TVN naruszenia.
Mecenas Anna Kruszewska, pełnomocnik aktorki, podkreśla z kolei, że Sąd Najwyższy wskazał, że prawo do krytyki poglądów osób publicznych nie oznacza zgody na ich przedstawianie w fałszywym świetle czy skracanie wypowiedzi wypaczające ich sens. Takie działanie nie ma bowiem waloru wkładu w debatę publiczną.
Sygn. akt I CSK/603/16

...

Dlatego nie korzystam z tvn choc jest serwis. Mimo kilku ludzi porzadnych nie jest to dziennikarstwo. Ostatni skandal to Kolenda robiaca syf o polskim nacjonalizmie. Pseudoeksperci wypowiadali sie na tle Auschwitz! Bardzo subtelne. Kobieta o delikatnosci łoma. Co takie tempactwo robi w dziennikarstwie? Tu sie prosi o kare finansowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:53, 15 Lut 2018    Temat postu:

Polskie media mają nowe określenie na darmową pracę. Teraz jest ona „porostu niezobowiązująca”
GORĄCE TEMATY PRACA 13.02.2018
Polskie media mają nowe określenie na darmową pracę. Teraz jest ona „porostu niezobowiązująca”


UDOSTĘPNIJ
MATEUSZ MADEJSKI

Praca za darmo – na to długo musieli się przygotowywać ludzie zaczynający kariery w mediach, grafice czy reklamie. Stażyści, praktykanci, budowniczy portfolio – różnie nazywano takich pracowników. Pojawił się jednak nowy eufemizm – praca „porostu niezobowiązująca”.

...

Po prostu internet sciaga wszystko. Stad i media zanikaja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:53, 18 Lut 2018    Temat postu:

Associated Press: Polscy Żydzi przerażeni wybuchem antysemityzmu.

Donosi korespondentka AP w Polsce powołując się m.in. na działaczkę "Codziennika Feministycznego".

...

To juz kuriozum. Towarzyszka femi od towarzyszki femi skopiowala.,,Dziennikarstwo".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:27, 20 Lut 2018    Temat postu:

Onet i TV Republika podały z Twittera nieprawdziwą notę o śmierci Benedykta XVI

W poniedziałek w serwisach Onet.pl i TelewizjaRepublika.pl pojawiła się niesprawdzona informacja o śmierci papieża Benedykta XVI, która szybko okazała się fałszywa. Oba teksty zostały już usunięte.

...

To drobiazg w morzu patologii mediow tutaj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:58, 27 Mar 2018    Temat postu:

Bogdan Zalewski po zawieszeniu za wpis o „wojnie z Żydami” wraca do RMF FM 2018-03-19A A A KOMENTARZE: 17FORUMDRUKUJPOLEĆ Dziennikarz Bogdan Zalewski wraca do przygotowywania i prowadzenia serwisów informacyjnych w RMF FM. Na początku lutego został zawieszony po tym, jak na Facebooku napisał m.in.: „Jesteśmy na wojnie z Żydami! Nie pierwszy raz w naszej historii”. POLECAMY Magdalena Uchaniuk-Gadowska prowadzącą „Puls Trójki” 34 proc. udziału RMF FM w Aglomeracji Śląskiej. Radio Piekary wiceliderem Nocny Kochanek zwycięża w plebiscycie „Płyta Rocku Antyradia 2017” Trójka zaprezentuje sto najważniejszych polskich piosenek na 100-lecie ZAiKS-u Politycy PiS i Zjednoczonej Prawicy dominują w radiowych programach publicystycznych RMF FM liderem w Trójmieście. Złote Przeboje Trefl ostro do góry Bogdan Zalewski, fot. RMF FM RSS 0 0 0 17 0 ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA W niedzielę Bogdan Zalewski poinformował, że kończy swoją obecność w internecie w dotychczasowej formie. - Po refleksji doszedłem do wniosku, że emocjonalne zaangażowanie w komentowanie bieżących wydarzeń kosztuje mnie zbyt wiele. Niestety przez niektórych mogłem być zrozumiany niezgodnie z moimi intencjami - stwierdził. Podziękował też swoim odbiorcom za uwagę i komentarze. - Jeszcze raz przepraszam wszystkich, których mogłem urazić niektórymi feletonami - zaznaczył. Od poniedziałku Zalewski wrócił do pracy w redakcji RMF FM. Tak jak wcześniej przygotowuje i prowadzi serwisy informacyjne.

Władze RMF FM nie komentują, dlaczego zdecydowano o przywróceniu Zalewskiego do pracy. - Wszyscy pracownicy Grupy RMF zostali poinformowani o bezwzględnej konieczności stosowania się w swoich wypowiedziach tak prywatnych jak i służbowych do obowiązujących w Polsce przepisów prawa - przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Maciej Brzozowski. Bogdan Zalewski jest związany z RMF FM od 1994 roku, przygotowuje i prowadzi serwisy informacyjne. Tworzył też cykl felietonów „CzyTaniec” o współczesnej literaturze emitowanych w RMF Classic, a w latach 1994-1998 był współautorem audycji „Technikum Mechanizacji Muzyki”.

...

Wladze rmf dopuscily sie ciezkiej zbrodni. Wyrzucily czlowieka za PRAWDĘ!!! COZ MOZE BYC GORSZEGO! Normalnie powinna byc nagroda bo wojna z żmijdami coraz wieksza. Ktos kto trafnie ujal powinien miec nagrode. A tu jakis zakaz wypowiedzi! To nie jest powrot!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:59, 28 Mar 2018    Temat postu:

RMF FM aneksami do umów zobowiązuje pracowników do „godnego zachowania” i braku dyskryminacji 2018-03-27A A A KOMENTARZE: 15FORUMDRUKUJPOLEĆ Pracownicy Grupy RMF, nadawcy radia RMF FM, otrzymali aneksy do umów o pracę, w których pracodawca wymaga od nich „godnego zachowania, respektującego ogólnie przyjęte zasady etyczne i normy społeczne” oraz powstrzymania się od wypowiedzi, godzących w „powszechnie uznane wartości, dobre obyczaje lub dobra osobiste” - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. - Potwierdzam, mówiliśmy o tym jakiś czas temu - tłumaczy nam Maciej Brzozowski, dyrektor public relations w Grupie RMF.

Jednak - jak dowiaduje się portal Wirtualnemedia.pl - po tej sytuacji kierownictwo RMF FM przyjrzało się pozaredakcyjnej aktywności swoich pracowników. Z naszych informacji wynika, że otrzymali oni do podpisu aneksy do umów o pracę, w których pracodawca wymaga respektowania "ogólnie przyjętych zasad etycznych i norm społecznych".

..

Ta umowa jest niewazna bo ingeruje w konstytucyjna wolnosc. Lamie kodeks pracy. Pracodawcy nie wolno w zaden sposob regulowac prywatnego zycia! Szok i skandal! Myslal by kto ze w rmf pracownicy mysla tylko o lamaniu na prawa! Horrendum. Bylem tam dlugo wlasnie dlatego ze bylo w miare spokojnie i rozsadnie. Ale teraz juz nie jest. Teraz tam jest strach i terror i korzystanie z czegos takiego jest bezsensowne.

Ale nie zapomnajmy czyja wina. Żmijdzi! To im zawdzieczamy te,, wolnosć" mediow o ktora sie tak troskali. Jak mowilem ich podlosc jest najwieksza na swiecie. ALE NIE UJDZIE TO IM NA SUCHO! OJ NIE! TO MOBILIZUJE DO WIEKSZEJ WALKI. ZLO MUSI ZOSTAC ZNISZCZONE! ZADNEGO ROZEJMU! TO MUSZA BYC RUINY SYJONIZMU BERLIN45!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:30, 03 Kwi 2018    Temat postu:

Sąd surowo ukarał TVN i dziennikarzy. Komornik z Łukowa pozwał też inne media
Komornik wygrał też sprawy karne, które wytoczył dziennikarzom TVN i RMF FM
Grzegorz Bartyś, komornik z Łukowa, wygrał ze stacją TVN sprawę o zniesławienie. Poszło o materiał w Faktach TVN z 2015 roku o zajęciu przez komornika wozów strażackich

Po emisji materiału komornik wytoczył stacji proces o naruszenie dóbr osobistych. Sąd Apelacyjny w Warszawie nakazał TVN-owi przeproszenie komornika w głównym wydaniu Faktów (ma to być pierwsza wiadomość, trwająca co najmniej 30 sekund) i na portalu internetowym tvn24.pl oraz wypłatę 50 tys. zł zadośćuczynienia.

– Cieszę się, że wygrałem ten proces, inne są jeszcze w toku – przyznaje Bartyś.

Komornik pozwał jeszcze TVP SA, TTV SA oraz rozgłośnię RMF FM. – Na razie dostałem przeprosiny od RMF FM. Na antenie radia, jak i na stronie internetowej. A TVN nie za bardzo się do tego kwapi – przyznaje Bartyś.

Wygrał też sprawy karne, które wytoczył dziennikarzom TVN i RMF FM, którzy przygotowywali te materiały. W obu przypadkach sąd orzekł grzywny po 5 tys. zł i po 10 tys. zł nawiązki. Jedno z tych orzeczeń jest już prawomocne.

Głośna sprawa

O sprawie było głośno w czerwcu 2015 roku. Komornik z Łukowa zajął wtedy dwa wozy strażackie należące do mazowieckich Ochotniczych Straży Pożarnych. Znajdowały się one na podwórku u mechanika Mariusza K. spod Łukowa. Mechanik prowadził również działalność pod nazwą „Prywatna Straż Pożarna”. Mężczyzna miał długi, dlatego komornik zajął wozy.

Dopiero po 2 miesiącach od ich zajęcia dłużnik przyznał, że wozy strażackie należą do jednostek OSP z Mazowsza. Wówczas komornik poinformował OSP o możliwości złożenia w sądzie pozwu o wyłączenie samochodów spod egzekucji komorniczej. Tak też się stało i wozy trafiły z powrotem do strażaków.

"Skok na wóz"

Tymczasem TVN swój materiał w Faktach na ten temat zapowiedział tak: „Skok na strażacki wóz. Komornik z Łukowa był tak zdeterminowany, że chyba stracił głowę. Za długi chciał zająć majątek mechanika, więc zajął czekające u mechanika na naprawę dwa strażackie wozy. Na pierwszy rzut oka widać, że to nie własność, której szuka, ale komornik idzie w zaparte. Na pytania nie odpowiada, przed dziennikarzami ucieka i zapowiada: będzie licytacja”.

– Dziennikarze wybiórczo posługiwali się faktami, dopuścili się wielu przekłamań, naruszyli dobra osobiste komornika. To absolutnie niedopuszczalne zachowanie i nie da się go tłumaczyć potrzebą informowania społeczeństwa o nieprawidłowościach w pracy komorników – uzasadniał wyrok sędzia Mariusz Solka.

– Poczułem się dotknięty tym materiałem i to do TVN miałem główne pretensje. Chodziło też o zasięg programu, który obejrzało wtedy ponad 3 mln widzów. Poza tym później powielały to inne media – przypomina Bartyś. – Podczas procesu okazało się, że dziennikarze o wszystkich faktach wiedzieli, ale nie chcieli tego ujawniać. To było celowe zatajanie – podkreśla komornik.

Przyznaje, że był gotowy do ugody ze stacją. – Byłbym w stanie z paru rzeczy zrezygnować, ale nikt nie chciał mnie dobrowolnie przeprosić za te kłamstwa – dodaje Grzegorz Bartyś.

Prawomocny wyrok

Wyrok jest prawomocny, ale TVN ma jeszcze możliwość złożenia kasacji do Sądu Najwyższego. – Po otrzymaniu uzasadnienia TVN zamierza odwołać się od wyroku – potwierdza krótko Magdalena Belka z biura prasowego stacji.

..

Jesli wiedzieli to naprawde skandal.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:34, 07 Kwi 2018    Temat postu:

Muzyk pozwał dziennikarza za krytyczny artykuł. Kazał przeprosić za "beztalencie" i "galaretkę"
Maciek Piasecki 06.04.2018 17:41
409
Rafał Brzozowski podczas prób przed festiwalem w Opolu, 2017
Rafał Brzozowski podczas prób przed festiwalem w Opolu, 2017 (ROMAN ROGALSKI)
Rafał Brzozowski podczas festiwalowej próby. - miniatura
Zobacz zdjęcia (2)
Muzykowi i prowadzącemu "Koło fortuny" Rafałowi Brzozowskiemu nie spodobała się recenzja jego płyty. Postanowił dowodzić naruszenia swoich dóbr w sądzie. - To wyjątkowa sprawa - mówią specjaliści.
Portal Interia.pl opublikował przeprosiny dla piosenkarza i prezentera telewizyjnego Rafała Brzozowskiego, po tym jak ten pozwał serwis o naruszenie dóbr osobistych.

Poszło o dwie recenzje napisane przez dziennikarza muzycznego Pawła Walińskiego, w których ten ocenia działalność wokalisty słowami: “Jest ładny, ma ciepły głos, pisze piosenki proste, łatwe i przyjemne. Gładki jest jak galaretka i podobnie do niej oślizły”. W innym fragmencie krytyk nie ukrywa, że uważa Brzozowskiego za „beztalencie”.

- Nie jest żadną tajemnicą, że o Brzozowskim zdanie mam fatalne. Uważam, że jest beztalenciem, które trwa na scenie muzycznej tylko i wyłącznie w obły sposób wdzięcząc się do pań w zaawansowanym średnim wieku i wciskając się do każdego możliwego klakierskiego show. Wszystko, co Brzozowski robi jest antytezą sztuki, ale rozumiem, z czegoś żyć trzeba" - pisze.

Przeprosiny Interii wynikają z ugody sądowej. Paweł Waliński przyznaje, że nie może komentować szczegółów rozprawy, ale od przeprosin wydaje się lekko dystansować.


- Wchodząc w przestrzeń publiczną wystawiasz się na opinie. Trzeba je brać na klatę. Sam nie raz czytałem o sobie niepochlebne komentarze, gdy np. krytycznie wypowiedziałem się o płycie Bon Jovi - mówi dziennikarz.

Waliński twierdzi, że podczas dekady swojej pracy dziennikarskiej nie słyszał o sprawie, w której muzyk pozywa recenzenta. Przytacza historię Tomasza Raczka, któremu pozwem groził scenarzysta i współproducent komedii „Kac Wawa” (Raczek porównał film do „nowotworu złośliwego”).

Galaretka niezgodna z zasadami życia społecznego

O podobnej sprawie nie słyszała również wykładowczyni Katedry Prawa Własności Intelektualnej UJ, prof. dr hab. Ewa Nowińska.

- Kiedyś jeden z recenzentów “Tygodnika Powszechnego” stwierdził o płycie Zbigniewa Preisnera, że mógłby ją napisać średnio uzdolniony uczeń szkoły muzycznej. Do pozwu nie doszło, ale o sprawie mówił cały Kraków - przytacza prawniczka, nie kryjąc swojego zaskoczenia pozwem przeciwko Walińskiemu.

- W różnych materiałach prasowych bardzo często znajdują się negatywne opinie o osobach, które są ich bohaterami. Art. 24 kodeksu cywilnego mówi o domniemaniu naruszenia dóbr osobistych, chyba że wypowiedź nie jest bezprawna - mówi profesor, wskazując jednak, że wypowiedzi prasowe podlegają szczególnej ochronie.

- Prasa w podobnych sprawach powołuje się na art. 41 ustawy o prawie prasowym, która dopuszcza publikowanie ujemnych ocen dzieł artystycznych, pod warunkiem zachowania rzetelności i - to spuścizna po poprzednim systemie - zgodności z zasadami życia społecznego - mówi. Według prawniczki sąd mógł dopatrzyć się tutaj złamania właśnie tej drugiej zasady.

Agent Brzozowskiego w rozmowie z portalem Tokfm.pl twierdzi, że artysta nie chce komentować sprawy. Wszelkich informacji udziela prawniczka współpracująca z wytwórnią muzyczną Universal Music Polska, Agata Bajno.

- Każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii na temat dzieła artystycznego, jednak wypowiedzi pana Walińskiego były oszczercze, wręcz wulgarne i odnosiły się do Rafała Brzozowskiego prywatnie. Nie jest łatwo to rozgraniczyć, ale udział w sprawie sędziego doprowadził do ugody - mówi.

Podkreśla też, że fragmenty recenzji dostępne dziś w internecie nie oddają do końca ich wymowy i związku z tym dyskusję na temat wolności wypowiedzi uważa w tym wypadku za bezprzedmiotową.

Sporów było więcej

Paweł Waliński zaznacza, nie krytykował muzyka personalnie, ale odnosił się do jego osobowości scenicznej. - Byt medialny nie jest tożsamy z konkretną osobą. Muzycy tacy jak Alice Cooper wkładają makijaż, wchodząc na scenę, żeby to podkreślić - broni swojego stanowiska dziennikarz. - Nie znam Rafała Brzozowskiego i mogę wypowiadać się tylko o jego kreacji artystycznej.

To nie pierwszy raz, kiedy artykuł Pawła Walińskiego prowadzi do sporu z artystami. Po niepochlebnej recenzji albumu grupy Big Cyc, lider zespołu Paweł Skiba oskarżał dziennikarza o skłonności nazistowskie. Jako argument przytaczał zdjęcie na facebookowym profilu krytyka, przedstawiające żołnierzy Wehrmachtu z osobą w kostiumie niedźwiedzia, które swego czasu robiło furorę w internecie.

Waliński sam zagroził wtedy muzykowi procesem. Jak mówi, zespół Big Cyc wycofał wtedy wszelkie oskarżenia, jednak przeprosin nie wystosował.

Jak mówi reprezentująca artystę prawniczka, Brzozowski otrzymuje obecnie wiele telefonów od osób ze środowiska muzycznego z wyrazami wsparcia i uznania za to, że zdecydował się bronić swoich praw.

Waliński z kolei ma nadzieję, że będzie to jednostkowa sytuacja i nie zamierza brać sprawy pod uwagę przy kolejnych artykułach.

- To byłoby asekuranctwo wpływające na szczerość wypowiedzi - mówi.

tokfm

...

Nie nie mamy. Zydzi nam ja ukradli. Zwlaszcza ci z Wyborczej. Dlatego nie korzystam juz z zadnego oficjalnego serwisu bo wiem ze wszedzie maja kaganiec. Wole wylawac z potoku internetowego. Polska musi odzyskac wolnosc! Tu oczywiscie sady sa tragedia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:41, 12 Kwi 2018    Temat postu:

Wirtualnemedia.pl Telewizja TVN Jerzy Urban: nie żądaliśmy z żoną reklamowania „Nie” w „Szkle kontaktowym”, Tomasz Sianecki zmyśla Redaktor naczelny „Nie” Jerzy Urban zapewnił, że jego żona Małgorzata Daniszewska po tym, jak wylicytowała udział w „Szkle kontaktowym” w TVN24, nie żądała, żeby mogła w programie zareklamować ten tygodnik. - Oznajmiam, że Tomasz Sianecki zmyśla - zaznaczył Urban.

W styczniu br. redakcja „Szkła kontaktowego” zorganizowała licytację na rzecz WOŚP, w której można było kupić jednorazowy występ w programie jako komentator polityczny. Aukcję, prowadzoną na platformie Allegro Charytatywni, wygrała Małgorzata Daniszewska, żona redaktora naczelnego tygodnika „Nie” Jerzego Urbana. Licytacja skończyła się na kwocie 30,8 tys. zł. Daniszewska nie pojawiła się jednak w „Szkle kontaktowym”. Jerzy Urban dwa tygodnie temu napisał w „Nie”, że Tomasz Sianecki i Dominika Sekielska spotkali się z jego żoną w siedzibie TVN i zaproponowali wcześniejsze nagranie odcinka („Szkło” normalnie jest emitowane na żywo). Małgorzata Daniszewska się na to nie zgodziła, a Sianecki i Sekielska zapowiedzieli rozmowę o tym z zarządem TVN. Według Urbana ostatecznie władze TVN zgodziły się na emisję na żywo, ale jeśli Daniszewska zobowiąże się pisemne, że w programie nie będzie m.in. propagowała działań sprzecznych z prawem, obrażała uczuć religijnych ani prowadziła kryptoreklamy. Za to Tomasz Sianecki w miniony piątek stwierdził w „Szkle kontaktowym”, że Jerzy Urban oczekiwał od redakcji, że jego żona będzie mogła w programie zareklamować „Nie”. - Wszystkie pieniądze, które wpłacili zostały im zwrócone. Nie każdy potrafi się bawić, a my nie możemy oddawać naszych łamów po to, żeby ktoś reklamował swoje pismo - powiedział Sianecki. Do tego stwierdzenia Jerzy Urban odniósł się w oświadczeniu wydanym we wtorek. - Oznajmiam, że Tomasz Sianecki zmyśla. Niczego nie żądałem, nie oczekiwałem i w ogóle nie kontaktowałem się z nikim z TVN. Żona także stanowczo zaprzecza, że żądała reklamy „NIE" lub zapowiadała ją ze swojej strony - napisał redaktor naczelny „Nie”. - Dementując nieprawdę, wyrażam równocześnie wdzięczność red. Tomaszowi Sianeckiemu za to, że tak licznym uczestnikom internetu przypomniał o tygodniku satyrycznym „NIE”. Przez co uczynił się moim słupem reklamowym właśnie - dodał Urban.

...

Rzeczywiscie zrobila sie kupa ale dobrze wybrneli. Moze trzeba bylo zaznaczyc ze licytacja dotyczy zwyklych ludzi nie jakichs szmranych typow ktorzy chca kryptoreklamy swojego szemranego biznesu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:22, 19 Kwi 2018    Temat postu:

Prawomocny wyrok w sprawie o pornografii i białym proszku w mieszkaniu Durczoka

'Tak się kończą oszczerstwa. Pierwszy etap trzyletniej gehenny zakończony' - napisał na Twitterze Kamil Durczok. Ostatecznie wygrał on proces z tygodnikiem 'Wprost' w sprawie głośnego artykułu z 2015 roku. Dziennikarz dostanie jednak dużo mniej pieniędzy, niż się domagał.

...

Odnotowujemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:22, 30 Kwi 2018    Temat postu:

polsatnews.pl Prawy do Lewego, Lewy do Prawego
Prawy do lewego, lewy do prawego - "Dalej jest noc..."
Polsatnews.pl
SKOMENTUJ
0
ODTWÓRZ Przywróć głośnośćGłośność
23 kwietnia 2018. W programie prof. Barbara Engelking (kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, IFiS PAN) oraz prof. Jan Grabowski (historyk, Uniwersytet w Ottawie, Centrum Badań nad Zagładą Żydów), współautorzy dwutomowego studium "Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski".

...

Zero zdziwien homodziwki promuja syjonistycznych oszustow. Mediolami pogradzam od dawna ale teraz to jest apogeum. Zycze tym smieciom ogolnego bankructwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:59, 17 Maj 2018    Temat postu:

Petycja do prezydenta o ułaskawienie Falenty. W sieci też nagranie kobiety, której pomógł biznesmen
mta/2018-05-17, 06:05
W internecie zamieszczono apel o ułaskawienie biznesmena Marka Falenty skazanego na 2,5 roku więzienia jako głównego oskarżonego w sprawie tzw. afery podsłuchowej, która w 2014 r. doprowadziła do kryzysu w rządzie Donalda Tuska. Autorka nagrania z apelem przekonuje, że Falenta został niesłusznie osądzony. Powstała też petycja, którą do środy podpisało ponad 350 osób.
zdj. archiwalne/Polsat News
07-08-2017 14:58 Kolejne nagrania z restauracji "Sowa i Przyjaciele" podstawą apelacji ws. Marka F.
KRAJ
Kolejne nagrania z restauracji "Sowa i...
W serwisie YouTube pojawił się filmik pani Marty, która opisuje historię swojej córki i zwraca się do prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawienie Marka Falenty. Z kolei na stronie petycjeonline.com zamieszczono petycję o ułaskawienie biznesmena.

"Szanowni Państwo, 23 maja, Marek Falenta został wezwany do odbycia kary, w trakcie procedowania wniosku o kasację. Nie bądźmy obojętni" - mówi na nagraniu mama dziecka.

W środę w serwisie tvp.info pojawiła się publikacja, w której portal rozmawia o Marku Falencie z mamą urodzonej w 24. tygodniu ciąży Róży.

- Szpital był bezradny, nasze kontakty zawiodły, a pan Marek, zupełnie obcy człowiek, w ciągu kilku godzin zorganizował ratunek. Moja córeczka miała już ostatnie 20 minut, żeby się urodzić. To był cud! - mówiła kobieta w rozmowie z portalem.

"Prośba absolutnie niepolityczna"

"Szanowny panie prezydencie, zwracam się do pana osobiście, wierząc, że głos rozsądku wygra z niesprawiedliwością. System sądownictwa skazał absurdalnym wyrokiem człowieka, który swoim działaniem pokazał człowieczeństwo. Każdy człowiek zasługuje na uczciwy proces..." - mówiła na nagraniu.

Autorka nagrania odpiera zarzuty o polityczny charakter swojej akcji: "Absolutnie nie polityczna, jest to prośba od serca. Polityczny był proces Falenty, który został niesprawiedliwie poprowadzony. Zachęcam do obejrzenia mojego filmu".



Do jej wpisu odniósł się w środę sam zainteresowany. "Dziękuję Marta za wszystko..." - napisał biznesmen na swoim profilu. Poprzedni wpis na Twitterze umieścił w grudniu 2017 roku.

Napisał wtedy, że nie będzie zwracał się o ułaskawienie do prezydenta Andrzeja Dudy.

Oświadczenie w sprawie wyroku Sędzi Doroty Tyrały. pic.twitter.com/VDGwxxhRs2
— Marek Falenta (@MFalenta) 13 grudnia 2017

Kryzys w rządzie

W 2016 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Marka Falentę na 2,5 roku więzienia bez zawieszenia, jako głównego oskarżonego o podsłuchy w restauracjach Sowa i Przyjaciele oraz Amber Room. Kelner Konrad Lassota i Krzysztof Rybka zostali skazani na 10 miesięcy w zawieszeniu i grzywny. Sąd odstąpił od ukarania kelnera Łukasza N. - nakazując mu zapłatę 50 tys. zł. na cel społeczny.

Ujawnione w tygodniku "Wprost" rozmowy wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska. Sprawa dotyczyła nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych w warszawskich restauracjach. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury i rozwoju - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę oraz szefa CBA Pawła Wojtunika.

...

Przypominamy sprawe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:25, 20 Maj 2018    Temat postu:

Fake news na WP

“Zamieszek w Krakowie nie było! Na portalu @wirtualnapolska pojawił się kopiowany przez inne media #FakeNews o rzekomych zamieszkach i zatrzymaniach w Krakowie. Nic takiego nie miało miejsca! Informacje są usuwane. Apelujemy o rzetelność dziennikarską, a nie pośpiech za sensacją.”

...

Znowu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:36, 21 Maj 2018    Temat postu:

"Są ludzie, którym nie podaje się ręki". Durczok ostro do Gozdyry po selfie z Cejrowskim

Podziały w środowisku dziennikarskim są tak głębokie jak te w społeczeństwie. Można je zaobserwować codziennie i w każdym medium, szczególnie jeśli w grę wchodzą tematy polityczne. Jednak jak widać, jedno zdjęcie też może wywołać nieprzychylne komentarze. Tak jak wspólna fotografia dziennikarki Polsat News Agnieszki Gozdyry i Wojciech Cejrowskiego.

Reklama
"Agnieszka Gozdyra, zwykle się z Tobą zgadzam. Tu i tam broniłem i Ciebie, i Twojego prawa do własnych poglądów. Ale tym razem mnie zdumiewasz. Są ludzie, którym nie podaje się ręki. Ja na przykład znam Ziemca i Adamczyka, od lat. Ale dziś jestem w stanie wyłącznie napluć im pod nogi" – tak wspólne zdjęcie dziennikarki Polsat News i byłego podróżnika, a obecnie gwiazdy programów publicystycznych w TVP Info skomentował Kamil Durczok.

A chodzi o zdjęcie wrzucone przez Agnieszkę Gozdyrę, gdzie widać ją razem z Wojciechem Cejrowskim trzymającym tabliczkę z napisem "Zdjęcie za pacierz". Dziennikarka opatrzyła je apelem do krytyków, w którym tłumaczy, dlaczego występuje razem z kontrowersyjnym podróżnikiem. "Ludzie hejtujący mnie za foto z Wojtkiem Cejrowskim, ochłońcie. Znamy się od stu lat. On jest sobą, a ja sobą. Ja wkurzam jego, a on mnie. Potrafimy rozmawiać mimo różnic. Tak, to możliwe. Nawet jeśli komuś nie starcza wyobraźni" – napisała Gozdyra.

Innym komentującym także nie spodobała się ta fotografia. Pod wpisem dziennikarki można przeczytać wiele głosów krytycznych.


Jak widać, "stuletnia" znajomość nie jest tu wytłumaczeniem.
Mateusz Marchwicki

...

Ooo! Cejrowskiemu sie reki nie podaje? Nie wiedzialem? Nie chodzi tu bynajmniej o los Palestynczykow. U Go Bzdury byl i agesywny zboczek byl i Urban czyli morderca ks. Jerzego, nie pamietam takich emocji...A tu nagle Cejrowski i szau?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133177
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:23, 29 Maj 2018    Temat postu:

Minister grozi dziennikarzom Energetyka24.com: „przestaną istnieć w sektorze”

29.05.2018, 07:33

Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, o Piotrze Maciążku, redaktorze naczelnym Energetyka24.com, powiedział: „Sądzę, że zarówno jego portal, jak i on sam przestaną istnieć w sektorze”.

22 maja dziennikarze Piotr Maciążek i Jakub Wiech w tekście opublikowanym w portalu Energetyka24.com poinformowali, że stworzyli fikcyjnego eksperta Piotra Niewiechowicza, a kontakt z nim nawiązała jedna z osób z otoczenia Piotra Naimskiego, sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Dzięki temu dziennikarze weszli w posiadanie niejawnych informacji na temat budowy gazociągu Baltic Pipe.

W poniedziałek 28 maja minister Piotr Naimski był gościem poranka rozgłośni katolickich "Siódma 9”. Prowadzący audycję Marcin Fijołek zapytał o dane wrażliwe przekazane przez jednego z ministerialnych urzędników nieistniejącemu ekspertowi. – Żadne dane wrażliwe nie zostały przekazane. Pan redaktor Maciążek, który chciał być do tej pory dziennikarzem zajmującym się sektorem energetycznym i być traktowany jako ekspert w tej dziedzinie, przesunął się do dziennikarstwa, które śledzi sensację, prowokuje i jest niepoważne. Sądzę, że zarówno jego portal, jak i on sam przestaną istnieć w sektorze – powiedział Naimski.
- Traktuję te słowa jednoznacznie, jako groźby – podkreślił Piotr Maciążek. – Polityk nie powinien pozwalać sobie na tego typu komentarze pod adresem wolnych mediów. Zamiast skupić się na sprawie, atakuje się dziennikarzy – dodał.

Karolina Baca-Pogorzelska, dziennikarka „Dziennika Gazety Prawnej”, skomentowała na Twitterze: „Nie ma mojej zgody na groźby w kierunku dziennikarzy. Niczego się nie nauczyli. Czas powiedzieć dość. I to głośno”. A Łukasz Warzecha, publicysta „Tygodnika do Rzeczy”, napisał: „Reakcja Naimskiego na świetną robotę @Piotr_Maciazek. Ręce opadają. Oni się naprawdę niczego nie uczą”.

Redaktor naczelny portalu Energetyka24.com zapewnia, że nie zamierza ujawniać informacji, jakie zostały przekazane w trakcie prowokacji.

– Zapewniam, że wyciekły przynajmniej dwie kwestie, które mogłyby utrudnić realizację projektu Baltic Pipe. Te informacje wcale nie muszą być objęte klauzulą poufności, aby być newralgiczne. W moim przekonaniu nie powinno się ich ujawniać – powiedział Maciążek. Podkreślił, że nie ma zamiaru wchodzić w polemikę z ministrem Naimskim, ale czeka na podjęcie przez władze kroków, które pozwolą zabezpieczyć kluczowy projekt dla polskiego przemysłu energetycznego.

...

Czemu to mialo sluzyc? Jakas afere wykryli? Jesli to zwykla kradziez poufnych danych, to tak mediom nie wolno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 36, 37, 38  Następny
Strona 11 z 38

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy