Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Przestępstwo sejmowe.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:48, 13 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Romaszewska dla "Sieci": Powinno się powyrzucać sędziów, którzy protestowali ze świeczkami
Romaszewska dla "Sieci": Powinno się powyrzucać sędziów, którzy protestowali ze świeczkami

Dzisiaj, 13 listopada (05:00)

"PiS z prezydentem na pewno się dogadają. Skład KRS zostanie zmieniony i zasiądą w nim normalni sędziowie" - mówi w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” Zofia Romaszewska, działaczka społeczna, uczestniczka opozycji demokratycznej w PRL, doradca prezydenta Andrzeja Dudy. "Dziś sędziowie są w bardzo komfortowym położeniu. Są całkowicie bezkarni" - podkreśla.

Zofia Romaszewska /Maciej Kulczyński /PAP
REKLAMA


Sędziowie całkiem mocno wyalienowali się ze społeczeństwa, sami się wybierają. Teraz zaprotestowali, bo okazało się, że będzie ich wybierał minister - zauważa w rozmowie z tygodnikiem Zofia Romaszewska. Nie w wybieraniu jest kłopot, ale w braku kontroli, w braku krytyki. Sędziowie powinni mieć świadomość, że jeśli decydują się na ten zawód, to stają się osobami publicznymi, których działalność podlega społecznej ocenie i wynikającym z niej konsekwencjom. Dziś sędziowie są w bardzo komfortowym położeniu. Są całkowicie bezkarni, mogą być zupełnie nieprzygotowani do sprawy, niewiele umieć i - pomimo to - wydawać wyroki - podkreśla.

Znana opozycjonistka komentuje również zaangażowanie sędziów w politykę.

To ich dyskwalifikuje. Proszę sobie przypomnieć demonstracje ze świeczkami organizowane przez opozycję przeciwko reformie sądownictwa. Brali w nich udział również sędziowie. Ja widząc sędziego ze świeczką, nawet nie rozważałabym, czy ukończył on 65 lat i czy osiągnął już wiek emerytalny. Każdego, kto pojawiłby się na tej demonstracji ze świeczką i ujawnił tym samym swoje poglądy polityczne, uważałabym za godnego usunięcia z zawodu - zauważa. Sędzia nie ma prawa ujawniania swoich poglądów politycznych. Każdy obywatel, który wejdzie na salę sądową, musi mieć bowiem pewność, że będzie osądzony bezstronnie, niezależnie od swoich poglądów. PiS obecnie bardzo łagodnie obchodzi się z takimi sędziami. A powinno ich powyrzucać ­- podsumowuje.
..

O PROSZ! TA PANI MOWI CO INNEGO DO RMF! Zalezy gdzie pojdzie. OBŁUDA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:15, 14 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Sąd uchylił drugą grzywnę dla Hanny Gronkiewicz-Waltz
Sąd uchylił drugą grzywnę dla Hanny Gronkiewicz-Waltz

Wczoraj, 13 listopada (19:30)

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił drugą grzywnę w wysokości 3 tys. zł, nałożoną na prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz przez komisję weryfikacyjną za nieusprawiedliwione niestawiennictwo.
Zdjęcie ilustracyjne
/Paweł Baranowski /RMF FM


Jak podano na stronach internetowych, WSA rozpoznał na posiedzeniu niejawnym w trybie uproszczonym drugą sprawę ze skargi prezydent Warszawy na postanowienie komisji weryfikacyjnej z 29 czerwca o ukaraniu 3 tys. zł grzywny. Sąd uchylił zaskarżone postanowienie oraz zasądził od komisji 580 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Wyrok WSA jest nieprawomocny. Stronie niezadowolonej z rozstrzygnięcia przysługuje skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Uzasadnienie do wyroku jest analogiczne jak w sprawie rozpoznanej przez sąd w dniu 25 października 2017 roku - poinformowano. Wówczas - badając pierwszą skargę - WSA uznał, że prezydent Gronkiewicz-Waltz jako organ uprawniony do reprezentacji m.st. Warszawy mogła zostać wezwana do stawienia się na rozprawę osobiście, ale nie wynika z tego podstawa do nałożenia grzywny. W obecnym stanie prawnym ewentualna grzywna mogła być nałożona tylko na stronę, czyli na m.st. Warszawę - dodał sąd.

Także w poniedziałek WSA uwzględnił skargę prezydent stolicy na postanowienie komisji z 1 sierpnia - stwierdzające niedopuszczalność wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy ukarania ją grzywną 29 czerwca.

Sąd uznał bowiem, że od postanowienia o ukaraniu grzywną służył stronie ukaranej środek zaskarżenia w postaci wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy - dodał WSA. Zarazem za prawidłowe WSA uznał postanowienie komisji z 20 lipca o odmowie ponownego rozpatrzenia sprawy ukarania ją grzywną 29 czerwca, bo niedopuszczalne było złożenie wniosku o ponowne rozpatrzenie przed doręczeniem jej postanowienia o grzywnie.

Sąd uważa, że można na panią prezydent nałożyć grzywnę w sytuacji, w której będzie wezwana nie jako strona, ale jako świadek i tak też się stanie. Już została wezwana jako świadek w sprawie Noakowskiego 16 - powiedział PAP przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki. Dodał, że "sąd też potwierdził jej obowiązek, że musi się stawić przed komisją". Pani prezydent i tak będzie musiała zapłacić tę grzywnę, jeżeli nadal nie będzie się stawiała przed komisją, bo taka jest interpretacja sądu - podkreślił.

Jaki dodał, że na czwartkową rozprawę komisji Gronkiewicz-Waltz nie została wezwana. To się wiąże z propozycją, którą jej złożyłem, czyli że stawi się na rozprawie dotyczącej Noakowskiego i będzie zeznawać - dodał.

Ponadto w poniedziałek WSA odrzucił skargę prezydent Warszawy na postanowienie komisji z 30 sierpnia ws. wydalenia z rozprawy pełnomocników miasta. WSA przyjął, że skoro zaskarżone postanowienie nie jest zaskarżalne w administracyjnym toku instancji, nie kończy postępowania w sprawie i nie jest postanowieniem rozstrzygającym sprawę co do istoty, to nie przysługuje na nie skarga do sądu. WSA podzielił stanowisko komisji, iż skarżący nie ma legitymacji do zaskarżenia tego postanowienia.

30 sierpnia przewodniczący komisji wykluczył z rozprawy pełnomocników miasta, mówiąc że nie pozwoli na "przeczołganie" mieszkańców kamienicy przy ul. Poznańskiej 14, którzy wskazywali na znaczne pogorszenie swojej sytuacji po zwrocie kamienicy.

Komisja dotychczas nałożyła na Gronkiewicz-Waltz łącznie 40 tys. zł grzywien za nieusprawiedliwione niestawiennictwa. Prezydent stolicy odmawia stawiennictwa przed komisją jako strona postępowań, argumentując, że komisja jest niekonstytucyjna. Komisja oddala wnioski Gronkiewicz-Waltz o uchylanie tych grzywien, od czego odwołuje się ona do WSA.

We wrześniu Urząd Skarbowy zajął na prywatnym rachunku bankowym Gronkiewicz-Waltz ponad 12 tys. zł; chodzi o grzywny - wraz z odsetkami - jakie nałożyła na nią komisja za niestawiennictwo na czterech rozprawach.

...

Z 12 tys. zrobilo sie 40 tys. ? Chcecie zyc w takim panstwie? Chcielibyscje zeby tak bylo z wami? Jaka macie gwarancje ze nie bedzie tak z wami jak kaczyzm uzna ze korzystne bedzie wam przywalic? ,,Slowo" prezesa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:21, 14 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Posłowie będą karani finansowo za naruszenie powagi Sejmu? Jest projekt
Posłowie będą karani finansowo za naruszenie powagi Sejmu? Jest projekt

Dzisiaj, 14 listopada (11:56)

Do Sejmu wpłynął przygotowany przez posłów Prawa i Sprawiedliwości projekt nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Przewiduje on możliwość obniżenia uposażenia za naruszenie powagi Sejmu, Senatu lub Zgromadzenia Narodowego.
REKLAMA

Sala plenarna Sejmu /Radek Pietruszka /PAP

Poseł sprawozdawca Andrzej Matusiewicz (PiS) powiedział PAP, że dotychczas możliwe było obniżenie uposażenia m.in. za naruszenie przepisów regulaminów Sejmu, Senatu, Zgromadzenia Narodowego.

Tutaj wprowadzamy również możliwość obniżenia uposażenia za naruszenie powagi Sejmu, Senatu i Zgromadzenia Narodowego, dlatego że były takie zachowania, które nie przystoją tym izbom. Dochodziło nawet do naruszenia nietykalności cielesnej, obraźliwych okrzyków, nieraz grupowych - tłumaczył. To dotyczy wszystkich klubów, więc na to nie może być zgody, i marszałek Sejmu, czy Senatu, zgodnie z obowiązującym dotychczas regulaminem, nie miał instrumentów, żeby skutecznie doprowadzać osoby, które się tak zachowywały, do porządku - dodał Matusiewicz.

...

Pierwszy pajac Kuchcinski do ukarania. Te komedianty maja kompleks wlasnej smiesznosci stad beda ,,karac" za nieuznawanie ich rzekomej powagi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:10, 16 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Szef PKW o propozycjach PiS: Układał je mały Kazio
Szef PKW o propozycjach PiS: Układał je mały Kazio

Dzisiaj, 16 listopada (12:36)

Po zmianach w ordynacji wyborczej proponowanych przez Prawo i Sprawiedliwość, przyszłoroczne wybory samorządowe będą dwa razy droższe od tych w 2014 roku - alarmuje Państwowa Komisja Wyborcza. To oznacza, że wybory w 2018 roku będą kosztowały ponad 600 milionów złotych. "Zaproponowane zmiany mogą spowodować zaburzenia, czy nawet destabilizację procesu wyborczego" - podkreślił przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński. Dodał, że "przepisy układał mały Kazio".
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński i szef Krajowego Biura Wyborczego Beata Tokaj.
/Bartłomiej Zborowski /PAP


Oceniamy, że koszt wyborów po nowelizacji przepisów wzrośnie dwukrotnie - powiedziała szefowa Krajowego Biura Wyborczego Beata Tokaj. Wyliczała, że np. obecnie koszt diet dla pracowników komisji wyborczych wynosi 95 milionów złotych, a po zmianach wyniósłby 190 milionów złotych. Mówiła, że do tego doszłyby zwiększone koszty związane z dietami dla komisarzy wyborczych i pieniądze na wynagrodzenia dla korpusu urzędników, których do tej pory na ten cel nie wydawano.

Jak informuje dziennikarz RMF FM Paweł Balinowski, pieniądze to jednak czubek góry lodowej, bo Państwowa Komisja Wyborcza nie zostawia suchej nitki na projekcie autorstwa PiS.

Przewodniczący PKW wprost mówił o rewolucji, którą próbuje się zbyt szybko przeprowadzić. Tak szybko, że poważnie zagrożona może być sprawna organizacja przyszłorocznych wyborów samorządowych.
Sprawa komisarzy wyborczych

Ogromne wątpliwości budzi kwestia powoływania nowych komisarzy wyborczych - prawie 400 osób. Na to ma być za mało czasu. Warto zaznaczyć, że komisarzami mają być prawnicy, a nie - jak dotychczas - sędziowie.

Nowi komisarze będą osobami, od których wymaga się jedynie wykształcenia prawniczego. Nie ma mowy o ich apolityczności, czyli tej cesze, która jest właściwa dla sędziów - podkreślał szef Komisji Wojciech Hermeliński. Dodał, że nowi komisarze mogą być podatni na różnego rodzaju naciski. Kiedy nowi komisarze będąc osobami bez konieczności apolityczności, czy bez tych cech, jakie posiadają sędziowie, nie można wykluczyć sytuacji, że w jakiś sposób mogą ulegać naciskom, czy powiedzmy wychodzić na przeciw oczekiwaniom partii, która będzie uczestniczyła w wyborach - mówił.
Przygotowywany od 3 lat system informatyczny trafi do kosza

Przewodniczący zwracał też uwagę, że budowany od 3 lat potężny system informatyczny do obsługi wyborów, po zmianach PiS-u będzie nadawał się do wyrzucenia. Przy wprowadzeniu zaproponowanych zmian w tak krótkim czasie przed wyborami parlamentarnymi (...) mogę powiedzieć, że w związku z tym ten system informatyczny, który mamy, on po prostu musi pójść do kosza, bo on będzie nieprzydatny do przeprowadzenia wyborów w tym kształcie, jaki został zaproponowany w projektowanych przepisach - ocenił Hermeliński.
News RMF FM: Znamy założenia nowej ordynacji wyborczej

Podczas konferencji prasowej Hermaliński mówił, że "intencją PKW nie jest kwestionowanie racji ustawodawców", jeśli chodzi o przedstawiony projekt. Jednak, jak zauważył, proponowane przepisy powinny "dawać szansę na realizację procesu wyborczego w sposób taki, by nie doprowadzić do przewlekłości, żeby można było w sposób taki jak dotychczas, czyli szybki, sprawny, uczciwy i transparentny, przeprowadzić nadchodzące i następne wybory".

Zaznaczył, że PKW przeanalizowała zaproponowane przepisy pod kątem takim, by nie doszło do utrudnień, zaburzeń, czy wręcz destabilizacji procesu wyborczego. Po tej analizie doszliśmy do wniosku, że takiego zapewnienia dać na tle obowiązujących przepisów nie możemy, wykluczyć zaburzeń czy nawet destabilizacji procesu wyborczego niestety nie możemy - powiedział Hermeliński.

Jego zdaniem, przepisy dotyczące zmian w Kodeksie wyborczym przygotowane zostały przez osoby, które w ogóle nie mają pojęcia jak w praktyce wyglądają wybory i praca w PKW. Te przepisy układał mały Kazio - stwierdził.
Co zakłada projekt zmian autorstwa PiS?

W piątek posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt zmian m.in. w Kodeksie wyborczym. Zakłada on m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do rad gmin, zmniejszenie liczebności mandatów w okręgach wyborczych do rad powiatów i sejmików województw.

Przewiduje ponadto reformę Państwowej Komisji Wyborczej - PiS chce, by 7 na 9 jej członków wybierał Sejm (obecnie 9-osobowy skład tworzy po 3 sędziów delegowanych tam przez TK, Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny.
Hermeliński w Popołudniowej rozmowie w RMF FM

Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński będzie Gościem Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Szef PKW będzie pytany o dzisiejszą pilną konferencję, podczas której ostro skrytykował założenia przedstawionej przez Prawo i Sprawiedliwość nowej ordynacji wyborczej.

(ł)
Paweł Balinowski
RMF FM/PAP

....

DOKLADNIE! ZLOTA MYSL! TO WSZYSTKO JEST POZIM MALEGO KAZIO!
MALY KAZIO RZADZI WOJSKIEM! MALY KAZIO KIERUJE STADNINAMI! MALY KAZIO W TVP!

Widzimy jak maly Kazio wyobraza sobie panstwo. Rzadzic kazdy moze a jak beda problemy tvp bedziemy nadawac 24g na dobe ze same sukcesy.

Zlota mysl zapamietajcie. Maly Kazio A raczej...

MAŁY KACZO.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:27, 17 Lis 2017    Temat postu:

Wojciech Hermeliński: Mały Kazio usiadł i zaczął pisać (przepisy) nie rozmawiając z nami

Dzisiaj, 16 listopada (18:02)
Aktualizacja: Dzisiaj, 16 listopada (19:14)

"​Mały Kazio to pewna przenośnia. Nie ma tu podtekstu. Niektóre z przedstawionych przez PiS przepisów mogły u mnie powodować wrażenie, że nie przystają do rzeczywistości. Mały Kazio usiadł i zaczął pisać ( przepisy- red) nie rozmawiając z nami"- mówi w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Wojciech Hermeliński przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej. Jak dodaje "nie odbieramy ustawodawcy prawa do zmiany systemu wyborczego". "Ale chodzi o to, żeby dać nam szanse przeprowadzenia wyborów. (…) Wystosowaliśmy m.in. do pana prezydenta zebrane nasze argumenty. Poczekamy na ewentualną reakcję" - podkreśla Wojciech Hermeliński.
Wojciech Hermeliński: Mały Kazio usiadł i zaczął pisać (przepisy)
/Bartosz Sroczyński, RMF FM

16.11 Gość: Wojciech Hermeliński

Marcin Zaborski: Dobry wieczór, gościem w naszym studiu jest Wojciech Hermeliński, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej.

Wojciech Hermeliński: Dobry wieczór.

Jeśli szef PKW przerywa urlop czy zwolnienie lekarskie, i zwołuje konferencję prasową, to wiedz, że coś się dzieje. Larum grają?

No tak, oczywiście nie mogliśmy milczeć, bo uważamy, że to, czy przepisy nam się podobają, czy nie podobają, to nie ma żadnego znaczenia - my musimy je wykonywać.

Mówi pan o przepisach, które mają zmienić ordynację wyborczą i na konferencji pojawia się hasło "mały Kazio". Wyjaśnijmy więc na początek: Kto to jest "mały Kazio"?

Nie miałem nikogo na myśli, chodzi o taką przenośnię, zasadę, bo przecież nawet nie znam osób, które są twórcami tego projektu.

Politycy PiS - przynieśli do Sejmu zmianę ordynacji wyborczej.

Tak, ale osobiście nie znam nikogo z polityków, więc nie wiedziałem, kto jest autorem, jacy autorzy są, więc to stwierdzenie nie miało żadnego podtekstu w sensie, że było kierowane wobec kogoś.

Mówił pan tak: mam wrażenie, jakby te przepisy układał "mały Kazio", który sobie myśli, jak te wybory samorządowe mogą w ogóle wyglądać.

Niektóre przepisy mogły spowodować u mnie takie spojrzenie, że są zupełnie nieprzystające do rzeczywistości, bo odnieśliśmy wrażenie, że są to przepisy ułożone na zasadzie, jak ktoś sobie wyobraża, jak one powinny wyglądać, ale zupełnie inna jest praktyka. Przecież my, jako PKW, musimy mieć gwarancję, pewność, że one dadzą się zastosować, dadzą się zrealizować w toku tego procesu wyborczego, który niedługo nas czeka.
Wojciech Hermeliński: Absolutnie nikt nie rozmawiał z nami na temat kodeksu wyborczego
/RMF FM

I "mały Kazio" usiadł i zaczął pisać te przepisy zupełnie nie rozmawiając z PKW?

Absolutnie, nikt z nami nie rozmawiał. Nawet nikt, jak podkreśliłem na konferencji, nie chciał skierować do nas tego projektu po jego wniesieniu do Sejmu, prosząc o opinię, tak że z nami rozmów nie było na ten temat.

I mówi pan dzisiaj: mam nadzieję, że nie będzie katastrofy w wyborach samorządowych, ale na pewno będą utrudnienia i problemy. To może trochę brzmieć jak próba asekuracji przed tym, co może się wydarzyć.

Nie jest to asekuracja. My uznaliśmy, że musimy uczciwie powiedzieć, na ile oceniamy te przepisy jako dające nam szanse na ich zrealizowanie w toku procesu wyborczego, a na ile - nie. Oczywiście, tu żadnej pewności nie ma, bo to są dopiero przepisy, które parę dni temu trafiły do Sejmu. Do wyborów jest jeszcze daleko. Liczymy na to, że ustawodawca w trakcie procesu legislacyjnego będzie je jeszcze zmieniał, poprawiał być może. Być może uda się je poprawić i dostosować do takiego wyglądu, żeby można było je zastosować bez narażenia się na jakieś przewlekłe, czy - nie daj Boże - na destabilizację całego procesu.

To kiedy te nowe przepisy musiały by zacząć obowiązywać, żeby pan mógł ze spokojem powiedzieć: PKW ma wystarczająco dużo czasu, żeby przygotować i zorganizować wybory samorządowe?

One mogłyby zacząć obowiązywać od lipca, sierpnia czy września, pod warunkiem, że nie będą zawierały tego rodzaju rewolucyjnych zmian. Bo przypomnę, że kodeks wyborczy wchodził w życie na 3 czy 4 miesiące przed wyborami parlamentarnymi w 2011 roku , ale on nie przewidywał żadnych zmian, on...

... łączył przepisy z różnych ustaw w jedną ustawę.

Tak, oczywiście, natomiast w zasadzie nie było żadnych zmian merytorycznych. Natomiast tutaj jest pewien odstęp czasu, oczywiście, ale jest taka istotna zmiana jakościowa, jeśli chodzi o strukturę organów wyborczych i terminy, jakie są przewidziane na czynności nowych komisarzy, że my dlatego obawiamy się, że możemy nie zdążyć tego zrobić.

Jeśli Sejm przegłosuje przepisy w kształcie zaproponowanym przez PiS, podejmie się pan organizacji wyborów samorządowych, a potem parlamentarnych?

Ja nie mogę tego odmówić, ja na razie w ogóle nie rozważam takiej możliwości...

Zawsze może pan powiedzieć: Dziękuję, odchodzę.

Oczywiście, ale to może skutkować pytaniami, czy nie stosuję jakiejś taktyki asekuranckiej, więc ja na dzień dzisiejszy nie rozważam takiej możliwości, żebym nie mógł przeprowadzić wyborów.

Ale jeśli pan mówi dziś na konferencji, że nie ma pewności, że będzie szybko, sprawnie, uczciwie i transparentnie, to pytanie, czy pan jest w stanie podpisać się pod tymi wyborami, jeśli chodzi o organizację wyborów na nowych zasadach?

Dzisiaj nie mogę na to pytanie odpowiedzieć, chcemy poczekać do momentu, aż te przepisy będą uchwalone, być może będą zmienione. Być może ustawodawca zechce, nie wiem, od niektórych instytucji odstąpić, czy w jakiś sposób je tak zmodyfikować, żebyśmy mieli 90 procent szans, że my te wybory przeprowadzimy tak jak poprzednie - czyli: w terminie, w sposób sprawny, przejrzysty, uczciwy. To chcielibyśmy wiedzieć.

Tutaj PiS ma zupełnie inną diagnozę, przywołując chociażby i w projekcie ustawy rok 2014 - wybory samorządowe - to, co działo się wtedy Politycy PiS nazywają skandalem, który zszokował opinię publiczną.

Tak, ja znam te wypowiedzi, od lat się one powtarzają. Tylko to jest mylenie dwóch rzeczy. Czym innym jest kwestia związana z wyborem systemu informatycznego czy firmy. Może trochę pochopnie, nie wiem, być może ja nie jestem stanie stwierdzić, ocenić, w jaki sposób działała poprzednia komisja, przede wszystkim poprzedni pracownicy administracyjni Krajowego Biura Wyborczego. Natomiast, zupełnie czym innym jest to, że wyniki zostały opublikowane po paru dniach. To była ewidentna przyczyna wadliwego systemu wyborczego, systemu elektronicznego. Natomiast nikt racjonalnie myślący nie może zarzucać ani sędziom z PKW, ani członkom innych komisji czy członkom komisji obwodowych, że oni fałszowali wybory.
Wojciech Hermeliński: Nikt racjonalnie myślący nie może zarzucać ani sędziom z PKW, ani członkom innych komisji, że oni fałszowali wybory
/RMF FM

W XXI wieku - tak pisze PiS w swoim projekcie - w dużym kraju, położonym w środku Europy, z powodu awarii sytemu elektronicznego nie mogliśmy poznać przez prawie dwa tygodnie od dnia wyborów oficjalnych wyników wyborów. Ogłoszone po tym czasie wyniki do sejmików wojewódzkich i rad powiatów ujawniły, że co piąty wyborca oddał głos nieważny, a w niektórych okręgach liczba głosów nieważnych sięgała 40 procent.

Tak, oczywiście znamy to wszystko. Tyle tylko, że możemy tak to powtarzać, przerzucać się tymi argumentami, tylko z tego nic nie wynika. Jeżeli projektodawcy podnoszą ten argument, to niech w takim razie przedstawią dowody, które miałyby świadczyć o tym, że ten skandal, jak go nazywają, że był wynikiem fałszerstw. Bo tak się podnosi tym uzasadnieniem, że były to fałszerstwa, no, na masową skalę może takich sformułowań nie ma, ale takie, które spowodowały zafałszowanie generalnego, ostatecznego wyniku wyborów.

Jest sformułowanie w tym projekcie: W szeregu przypadków udokumentowano te nieprawidłowości, wskazano jako podstawę zgłaszanych do sądów protestów wyborczych.

Tak, protesty wyborcze były przez sąd rozstrzygane, ale jeżeli nawet jednostkowo stwierdzono, rzeczywiście czy jakieś fałszerstwo czy różnego rodzaju wady w procesie wyborczym, to nie było to na taką skalę, żeby można było mówić, że to się przekłada na wynik całych wyborów w 2014 roku.
Wojciech Hermeliński: "Ruskie serwery”? Serwery PKW są w Polsce, program należy do Skarbu Państwa
/RMF FM

Była konferencja prasowa, jest teraz rozmowa w RMF FM, pytanie - co dalej? Co pan zamierza?

Zamierzam, jeżeli będzie taka możliwość, nie wiem, kiedy będzie posiedzenie Sejmu rozważające pierwsze czytanie tego projektu... Jeżeli będzie ono, no podejrzewam, że może być albo podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, bądź następnego. Chciałbym, jeżeli to będzie możliwe, przedstawić posłom nasze stanowisko. Być może to, co było dzisiaj na konferencji powiedziane, być może to nie jest wystarczające, dlatego będę chciał przedstawić naszą ocenę przepisów, i - żeby było jasne - my nie odbieramy ustawodawcy prawa do zmiany kodeksu wyborczego, w taki sposób, w jaki uważa za stosowne, my patrzymy na to pod kątem możliwości realizacji tych przepisów, bo ustawodawca ma prawo, oczywiście, system wyborczy modyfikować i zmieniać. Ale chodzi o to, żeby to było zrobione w taki sposób, żeby dawało nam szanse na przeprowadzenie wyborów w taki sposób jak dotychczas, jak ostatnie dwa wybory, których jakoś nikt nie kwestionuje, a jeżeli twierdzi się, że Państwowa Komisja Wyborcza i organy wyborcze działały wadliwie, to w ten sposób uderza się też w wyniki wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Ja nie sądzę, żeby to było intencją projektodawców i tych, którzy teraz komentują naszą konferencję.

Próbował pan, albo będzie pan próbował rozmawiać o tych rozwiązaniach, o ordynacji wyborczej w nowym wydaniu z prezydentem?

Tutaj decyzja jeszcze nie została podjęta, wystosowaliśmy do pana prezydenta, do marszałków Sejmu i Senatu oraz do przewodniczących klubów poselskich w zasadzie te argumenty zebrane, które były na konferencji podawane. plus jeszcze...

Ale prezydent ostatecznie podpisze albo nie podpisze, więc może warto z nim porozmawiać?

Dzisiaj wysłaliśmy te dokumenty, poczekamy na ewentualną reakcję, a będziemy zastanawiali się, czy rzeczywiście nie spróbować bezpośrednio kontaktować się z tymi osobami, które zawiadomiliśmy o naszym stanowisku.
Wojciech Hermeliński: Nowy sposób określania okręgów wyborczych? Wprowadza się czynnik polityczny

"Nie bardzo rozumiem - mogę podejrzewać - jaka była przyczyna, dlaczego odbiera się tę taką tradycyjną kompetencje gminy podziału na okręgi wyborcze. (...) Teraz wprowadza się czynnik polityczny, bo przecież nie ma tutaj tych zapory apolityczności" - mówił w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Wojciech Hermeliński odnosząc się do zapisów proponowanego przez PiS nowego kodeksu wyborczego. "Praktycznie takie osoby (komisarze wyborczy - red.) mogą być narażone na jakieś naciski (...) ażeby w jakiś sposób przysporzyć korzyści danemu komitetowi wyborczemu" - tłumaczył przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej.
Wojciech Hermeliński: Nowy sposób określania okręgów wyborczych? Wprowadza się czynnik polityczny
/RMF FM

Odniósł się też do krótkich terminów wyborów prawie 400 komisarzy. W dwa miesiące miałaby powołać ich PKW. "Zakładam, że każdy z kandydatów na nowego komisarza wyborczego będzie musiał spotkać się z PKW. Chcielibyśmy, ale to przy takiej ilości osób, być może podwójnej ilości chętnych, to będzie niemożliwe w ciągu dwóch miesięcy. Ja sobie tego nie wyobrażam" - stwierdził gość RMF FM. "Nie możemy z łapanki brać ludzi, co do których jedyną przesłanką, jaką przepisy przewidują, to jest wykształcenie prawnicze" - dodał.

Marcin Zaborski pytał też o przystosowanie systemu informatycznego PKW do nowych przepisów. Wojciech Hermeliński stwierdził, że jego instytucja będzie się starać dopasować do nowych wymogów. "Będziemy go jakoś sztukować" - mówił. "Pokutuje wciąż określenie 'ruskie serwery', co nigdy nie było prawdą i one są usytuowane w Polsce. (...) Program który został stworzony (do ich obsługi - red.) jest własnością Skarbu Państwa, należy do Krajowego Biura Wyborczego" - zadeklarował.
Wojciech Hermeliński: Nowy sposób określania okręgów wyborczych? Wprowadza się czynnik polityczny
/Bartosz Sroczyński, RMF FM


Marcin Zaborski

...

Kaczyzm to polaczenie bezczelnosci i niekompetencji. Prezes uznaje ze wyszlo na jego bo rzadzi a nie ma pojecia o niczym. Cos tam czytal. Zna jakies ,,trudne" slowo ale nie bardzo wie co ono znaczy. Taki cwiercinteligent. Ale jest u koryta i wyszlo mu ze bezczelnosc jest najlepsza...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:31, 17 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Było spotkanie w KRS z przedstawicielami ambasady Niemiec
Było spotkanie w KRS z przedstawicielami ambasady Niemiec

1 godz. 34 minuty temu

​Było spotkanie w Krajowej Radzie Sądownictwa z przedstawicielami ambasady Niemiec - poinformował PAP rzecznik KRS Waldemar Żurek. Podkreślił, że członkowie KRS-parlamentarzyści PiS, którzy wystąpili o pisemną informację w tej sprawie, otrzymają ją na piśmie i w pierwszej kolejności.

Zdj. ilustracyjne
/Rafał Guz /PAP
REKLAMA


W piątek portal wPolityce.pl poinformował, że przedstawiciele Krajowej Rady Sądownictwa spotkali się z przedstawicielami ambasady Niemiec w Polsce. O pisemne wyjaśnienia w tej sprawie, w piśmie do przewodniczącego KRS Dariusza Zawistowskiego, zwrócili się politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy są członkami KRS - posłowie: Stanisław Piotrowicz i Krystyna Pawłowicz oraz senatorowie: Stanisław Gogacz i Rafał Ambrozik.

Zapytali oni szefa KRS m.in. o to, czy o spotkaniu poinformowano Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz z jakimi przedstawicielami innych państw spotkali się przedstawiciele KRS, począwszy od 2015 roku.

Żurek potwierdził PAP, że w KRS odbyło się spotkanie z przedstawicielami ambasady Niemiec w Warszawie. Nie byłem obecny na tym spotkaniu i nie znam szczegółów - dodał. Przewodniczący będzie udzielał odpowiedzi na piśmie - podkreślił rzecznik KRS.

Dodał, że "pytający otrzymają odpowiedź w pierwszej kolejności".

(az)

...

Jak rozumiem Karnowski wykryl dowody zdrady.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:03, 24 Lis 2017    Temat postu:

"Pamiętam komunę i nie chcę powrotu do tego". Polacy protestowali w obronie sądów

Dzisiaj, 24 listopada (19:11)
Aktualizacja: 1 godz. 2 minuty temu

Bez wolnych sądów i wolnych wyborów nie ma wolnej Polski! - pod takim hasłem w dziesiątkach polskich miastach zorganizowano demonstracje przeciwko rozpoczęciu przez Sejm prac nad prezydenckimi ustawami o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. "Rozwiązaniem kryzysu w sądownictwie nie jest upartyjnienie" - usłyszał od protestującej przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie reporter RMF FM Grzegorz Kwolek.
Manifestacja pod hasłem: "Wolne sądy, Wolne wybory, Wolna Polska" przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie /Grzegorz Kwolek/RMF FM /


Przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie zebrało się kilka tysięcy ludzi, a środek Krakowskiego Przedmieście przecięła w tym tłumie olbrzymia biało-czerwona flaga. Wygłaszanym ze sceny przemówieniom towarzyszyły melodie grane na pianinie, rozbrzmiały choćby "Oda do radości" i "Winds of change".
Prezydenckie projekty reformujące sądownictwo do prac w komisji. PO: To wbrew ideom Solidarności

Projekt prezydenckich ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym - do prac komisji. Projekt opozycji - do kosza. Tak zdecydował Sejm. Głosowaniom znów towarzyszyły utarczki słowne. czytaj więcej

Demonstranci - jak donosił reporter RMF FM Grzegorz Kwolek - zgodnie podkreślali, że to ostatni moment, by powstrzymać upartyjnienie sądownictwa. Wielu z nich - mimo że to właśnie prezydenckie projekty ustaw ws. KRS i Sądu Najwyższego były powodem demonstracji zorganizowanych przez Akcję Demokracja - podkreślało, że w tej chwili tylko Andrzej Duda może powstrzymać niekorzystne zmiany w sądownictwie.

Wydaje mi się, że rozwiązaniem kryzysu w sądownictwie nie jest upartyjnienie, i bardzo bym chciała, żeby nie zawłaszczano tego kryzysu - powiedziała naszemu reporterowi manifestująca przed Pałacem Prezydenckim kobieta.
"Wolne sądy, Wolne wybory, Wolna Polska". Polacy manifestowali w obronie sądów (15 zdjęć)
+ 11

W Krakowie na Rynku Głównym zebrało się ponad 300 demonstrantów. Większość przyniosła flagi biało-czerwone i Unii Europejskiej.

Ja pamiętam komunę, pamiętam, jak to wyglądało - i nie chcę tego - powiedziała reporterowi RMF FM Markowi Wiosło jedna z manifestujących.

W Gdańsku przed Sądem Okręgowym, gdzie również zebrało się kilkuset protestujących, skandowane były hasła: "Wolne sądy!", "Wolna Polska!", "Wolne media!" czy "Obronimy konstytucję!".

W Polsce trwa budowa państwa policyjnego - mówił natomiast do zgromadzonych Aleksander Hall, opozycjonista z czasów PRL, minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego i historyk. Podkreślał, że należy się temu przeciwstawiać:
W Polsce trwa budowa państwa policyjnego - mówił do zgromadzonych na manifestacji w Gdańsku Aleksander Hall @RMF24pl pic.twitter.com/w0g8Bj60a7 — Kuba Kaługa (@ka_uga) November 24, 2017
W Gdańsku przed Sądem Okręgowym rusza właśnie manifestacja w obronie sądów. pic.twitter.com/y3CoKyeit8 — Kuba Kaługa (@ka_uga) November 24, 2017

...

Ja tez pamietam komune! Zwlaszcza wtedy tvp bardzo wbijala sie w glowe i po prostu NIE MOGE TERAZ OGLADAC GDY WIDZE TO SAMO! Dozylismy potwornycy czasow gdy ubekizuje sie kraj wrzeszczac o dezubekizacji!

To jest szczyt zla. Podlosc praktykowana na codzien doprowadzi was w koncu do czynienia tego co potepiacie glosno!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:44, 26 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Czystki w krakowskich sądach. Odwoływani prezesi
Czystki w krakowskich sądach. Odwoływani prezesi

Dzisiaj, 26 listopada (13:06)

Czystka w krakowskim sądzie okręgowym. Stanowisko traci prezes sądu okręgowego Beata Morawiec i dwie wiceprezes- powiedział nam rzecznik krakowskiego sądu, sędzia Waldemar Żurek. W ciągu najbliższych godzin mają zostać wysłane formalne dokumenty w tej sprawie. Według naszych informacji dziś telefonicznie poinformowany o tych zmianach został trzeci z wiceprezesów krakowskiego sądu. Stanowiska tracą też prezesi sądów rejonowych - m.in. w Nowej Hucie i Podgórzu.
Zdj. ilustracyjne
/Kuba Kaługa /RMF24


Słyszałem też, że odwołano kilku prezesów sądów rejonowych, zarówno sądów miejskich jak i sądów poza miastem - mówi w rozmowie z RMF FM sędzia Waldemar Żurek. Dodaje, że ponieważ jest weekend, dopiero w poniedziałek będzie ustalać, jakie są fakty.

Według niego cała sytuacja jest zadziwiająca, bo pani prezes jest na urlopie wypoczynkowym do czwartku.

Z tego co wiem, przebywa za granicą, więc dostała tą informację na urlopie wypoczynkowym. Takie sytuacje są dla nas trudne. Nie powinny mieć miejsca - uważa Żurek. Ta ustawa naszym zdaniem jest sprzeczna z konstytucją, no ale jeżeli już ministerstwo stosuje ją, wciela w życie to powinna chociaż zachować pewne zasady traktowania po ludzku ważnych funkcjonariuszy tego państwa. Odwoływanie kogoś na urlopie wypoczynkowym jest chyba sytuacją zadziwiającą - dodaje.

(mpw)

...

Barbaryzacja obyczajow postepuje. Dzicz sie dorwala do koryta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:14, 27 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Raport: Batalia o sądy
Czystki w krakowskich sądach. RMF FM ujawnia kulisy
Czystki w krakowskich sądach. RMF FM ujawnia kulisy

57 minut temu

Miotła w krakowskich sądach. Ministerstwo Sprawiedliwości wymienia władze sądu okręgowego oraz sądów rejonowych. Stanowisko traci między innymi prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Beata Morawiec oraz dwie wiceprezes: Beata Kurdziel i Katarzyna Wierzbicka. Takie informacje przekazał rzecznik krakowskiego sądu Waldemar Żurek. Reporterzy RMF FM ustalili, że o zmianach został telefonicznie poinformowany trzeci z wiceprezesów.
zdj. ilustracyjne
/Kuba Kaługa /Archiwum RMF FM

Zdaniem rzecznika krakowskiego sądu Waldemara Żurka, sprawa jest kontrowersyjna przede wszystkim dlatego, że prezes Beata Morawiec zostaje odwołana 4 lata przed upływem kadencji. Ponadto w tym momencie przebywa na urlopie.

Z tego, co wiem, przebywa za granicą, więc dostała tę informację na urlopie wypoczynkowym. Takie sytuacje są dla nas trudne. Nie powinny mieć miejsca - uważa Żurek. Odwoływanie kogoś na urlopie wypoczynkowym jest chyba sytuacją zadziwiającą - dodaje.

Oficjalnie zwolnienia - jak usłyszał nasz dziennikarz - mają przyjść dziś do sądu faksem.

To już nie pierwsza sytuacja, w której Ministerstwo Sprawiedliwości odwołuje sędziów właśnie w ten sposób.

Jak podał rzecznik Waldemar Żurek, odwołani mają być także prezesi sądów rejonowych dla Krakowa Nowej Huty, Podgórza oraz Myślenic.

Nieoficjalnie krakowscy sędziowie przyznają, że odwołania są tym bardziej zaskakujące, że za kilka dni właśnie w sądzie okręgowym odbędzie się rozprawa, w której oskarżeni są lekarze, którzy leczyli ojca ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

(j.)

Marek Wiosło

...

Chodzi o to aby sedziowie stali sie slugusani prezia jak w PRL. Jak wygladaja slugusi mozecie obejrzec w tvp. Obrzydliwe wyscigi kto najbardziej dogodzi kaczyzmowi. Oczywiscie podli i nikczemni ,,wygrywaja". Zgodnie z objawieniami. To czas proby i wielu sie upodli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:54, 27 Lis 2017    Temat postu:

Czystka w krakowskich sądach stała się faktem

Dzisiaj, 27 listopada (12:39)

Czystka stała się faktem. Fala odwołań w Sądzie Okręgowym w Krakowie. Stanowisko straciła między innymi jego prezes. Jednocześnie Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało o odwołaniu zatrzymanych dzisiaj przez CBA dyrektorów sądów w okręgu krakowskim.
Fala odwołań w Sądzie Okręgowym w Krakowie
/Archiwum RMF FM

Odwołani zostali prezes i dyrektor Sądu Okręgowego w Krakowie oraz prezesi sądów rejonowych dla Krakowa Podgórza i Nowej Huty. Stanowiska stracili też dyrektorzy sądów okręgowych w Tarnowie i Nowym Sączu oraz rejonowych w Wadowicach, Oświęcimiu, Chrzanowie i Olkuszu.

W komunikacie resortu sprawiedliwości połączono dwie sprawy, czyli zatrzymań na tle korupcyjnym oraz odwołań z powodu przeciągających się spraw karnych.

Obowiązki prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie przejął Mieczysław Potejko. Zakaz wypowiedzi do mediów dostał ponadto rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek.
Jak interpretować oświadczenie resortu sprawiedliwości w tej sprawie?

Jak komentuje dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, oświadczenie Ministerstwa Sprawiedliwości można interpretować jako dość oczywistą próbę uzasadnienia odwołania prezes i wiceprezesów Sądu Okręgowego w Krakowie.

Zwracam przy tym uwagę na osobliwe braki logiki - informację o ich odwołaniu podaliśmy już wczoraj, tymczasem do zatrzymań dyrektorów, których niedostatecznie miała nadzorować prezes Morawiec doszło dopiero dzisiaj, i także dopiero dziś minister dyrektorów odwołał. Mamy więc do czynienia z wystąpieniem skutków przed ich przyczyną - komentuje Tomasz Skory.

Poza tym komunikat resortu łączy działalność urzędniczą z sędziowską, wywołując wrażenie niemal przestępczego współdziałania. Podobnie jest z nałożeniem na sędziego Żurka zakazu wypowiadania się dla mediów; Waldemar Żurek jest sędzią Sądu Okręgowego w Krakowie, ale też formalnie - ostro skonfliktowanym z resortem rzecznikiem Krajowej Rady Sądownictwa. Zakaz wypowiadania się dla mediów nałożony na rzecznika prasowego to już bardzo szczególne dziwactwo - dodaje dziennikarz RMF FM.

(m)
Marek Wiosło

...

Malpy biegaja z siekierami i demoluja sądy. Kaczyzm zakonczy sie kompletna destabilizacja panstwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:01, 28 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Odwołania w krakowskich sądach. Żurek o komunikacie resortu: To nieporozumienie
Odwołania w krakowskich sądach. Żurek o komunikacie resortu: To nieporozumienie

Dzisiaj, 27 listopada (15:00)

Przerzucanie na prezesów sądów odpowiedzialności za działania dyrektorów sądów to nieporozumienie - tak rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa Waldemar Żurek komentuje komunikat resortu sprawiedliwości. Odwołanie prezesów krakowskich sądów ministerstwo powiązało z zatrzymaniem dyrektorów tych sądów w związku z podejrzeniami korupcji.
Waldemar Żurek
/RMF FM /RMF FM

Żurek uzasadnia, że dyrektorzy sądów takich, jakich jak okręgowy w Krakowie, od kilku lat podlegają bezpośrednio nie ich prezesom, ale ministrowi sprawiedliwości. A na tej podstawie nie da się oskarżać prezesów o brak nadzoru.

To minister sprawiedliwości jest szefem wszystkich dyrektorów w Polsce, w kwestiach finansowych i innych. Prezes nie ma ustawowych kompetencji do kontroli gospodarki finansowej dyrektorów sądów. Jedyne co mu może to udzielić urlopu wypoczynkowego, bądź mu nie udzielić - mówi Żurek.

Rzecznik KRS przypomina, że rada była przeciwna takiemu rozwiązaniu, ale odpowiadało ono ministrowi.

Przypomnijmy, że odwołani zostali prezes i dyrektor Sądu Okręgowego w Krakowie oraz prezesi sądów rejonowych dla Krakowa Podgórza i Nowej Huty. Stanowiska stracili też dyrektorzy sądów okręgowych w Tarnowie i Nowym Sączu oraz rejonowych w Wadowicach, Oświęcimiu, Chrzanowie i Olkuszu.

W komunikacie resortu sprawiedliwości połączono dwie sprawy, czyli zatrzymań na tle korupcyjnym oraz odwołań z powodu przeciągających się spraw karnych.

Obowiązki prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie przejął Mieczysław Potejko. Zakaz wypowiedzi do mediów dostał ponadto rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek. Respektuje wydany mu zakaz mówienia o polityce kadrowej w krakowskich sądach, wypowiada się jednak jako rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa.

(az)
Tomasz Skory

...

Tak dziala kaczyzm. Obsadzanie swoimi musi sie odbywac w atmosferze agresji oszczerstw i wylewania kloaki na poprzednikow. Tak bylo w stadninach. Aresztowania mialy przykryc skok na sady. Widzicie z jakim łajdactwem mamy do czynienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:04, 28 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Rzeszów: Wszystkim zatrzymanym byłym dyrektorom sądów postawiono zarzuty
Rzeszów: Wszystkim zatrzymanym byłym dyrektorom sądów postawiono zarzuty

Wczoraj, 27 listopada (21:59)

​Wszystkim dziesięciu byłym dyrektorom sądów z apelacji krakowskiej i wrocławskiej, którzy zostali w poniedziałek zatrzymani przez CBA, zostały już postawione zarzuty - dowiedziała się w poniedziałek wieczorem PAP w Prokuraturze Regionalnej w Rzeszowie. Naczelnik wydziału ds. przestępczości gospodarczej Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie prok. Grzegorz Zarański powiedział PAP, że w dalszym ciągu trwa przesłuchanie ostatniego z zatrzymanych - byłego dyrektora Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Przesłuchanie to zaczęło się bowiem najpóźniej - jako ostatnie - wyjaśnił.
Sąd Apelacyjny w Krakowie
/Jacek Bednarczyk /PAP


Szczegóły dotyczące zarzutów mają zostać oficjalnie podane we wtorek rano. Także we wtorek mają zapaść decyzje dotyczące środków zapobiegawczych wobec do podejrzanych.

Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do śledztwa wynika, że zastosowano już środki wolnościowe - dozór policji, poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju połączony z odebraniem paszportu - wobec czterech z nich - Mateusza W. z Olkusza, Andrzeja Sz. z Oświęcimia, Mariusza B. z Chrzanowa i Ryszarda P. z Wadowic.

Byli i obecni dyrektorzy sądów z apelacji krakowskiej i wrocławskiej zostali zatrzymani w poniedziałek rano przez CBA w śledztwie dotyczącym podejrzenia korupcji w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. Prokuratura poinformowała rano PAP, że wśród dziesięciu zatrzymanych przez CBA siedmiu to obecni, a trzej to byli dyrektorzy sądów.

Zatrzymano i po przewiezieniu do Rzeszowa postawiono zarzuty byłemu dyrektorowi Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu - Romanowi P., byłemu dyrektorowi Sądu Okręgowego w Nowym Sączu Józefowi K., byłemu dyrektorowi Sądu Rejonowego w Zakopanem Mirosławowi S. i siedmiu sprawującym do poniedziałku funkcję dyrektora - trzem w sądach okręgowych i czterech w rejonowych.

Byli to pełniący funkcję dyrektora sądów okręgowych: w Tarnowie Jacek G., w Kielcach Edward K. w Krakowie Bolesław R. oraz pełniący funkcję dyrektorów sądów rejonowych: w Oświęcimiu Andrzej Cz., w Chrzanowie Mariusz B., w Olkuszu Mateusz W. i w Wadowicach Ryszard P.
W poniedziałek w ciągu dnia minister sprawiedliwości odwołał ze sprawowanej funkcji wszystkich siedmiu zatrzymanych dyrektorów sądów. Zdecydował też o odwołaniu trzech prezesów sądów z apelacji krakowskiej, w tym prezes Sądu Okręgowego w Krakowie sędzię Beatę Morawiec.

Wcześniej w tym śledztwie 16 podejrzanym przedstawiono zarzuty przywłaszczenia blisko 21 mln zł na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Z tych 16 podejrzanych ośmiu jest aresztowanych, a w śledztwie zabezpieczenie majątkowe ma łączną szacunkową wartość ok. 9 mln zł - powiedział w poniedziałek PAP Kaczorek. Wśród ośmiu aresztowanych pięciu to byli pracownicy Sądu Apelacyjnego w Krakowie.

Wśród zatrzymanych wcześniej przez CBA są: były prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, dyrektor tego sądu i b. dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa, główna księgowa SA w Krakowie i specjaliści, były z-ca dyrektora z ministerstwa sprawiedliwości oraz biznesmeni. Straty spowodowane przez tę zorganizowaną grupę przestępczą działającą w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie poprzez wyłudzenia za fikcyjne usługi mogą sięgać ponad 35 mln zł - szacuje CBA.

Według śledczych w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie od 2011 roku dochodziło do przywłaszczania mienia. Wokół sądu stworzono sieć nawet kilkudziesięciu firm powiązanych kapitałowo, towarzysko i rodzinnie z dyrektorem Sądu oraz dyrektorem Centrum Zakupów dla Sądownictwa i fikcyjne realizujących zamówienia na usługi doradcze, analizy, opracowania czy szkolenia - wynika ze ustaleń śledczych. Mimo, że umowy nie były realizowane, firmom wypłacano pieniądze. Częścią uzyskanej w ten sposób nielegalnie gotówki biznesmeni dzielili się z pracownikami sądu i korumpowali ich - miało to zapewnić dyskrecję i dalszą przychylność urzędników.

W śledztwie skierowano już do sądu akt oskarżenia przeciw b. prezesowi SA w Krakowie sędziemu Krzysztofowi S. Jest on oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przyjmowanie korzyści majątkowych i pranie pieniędzy. Jego proces ma ruszyć w Rzeszowie 13 grudnia.

(ph)

...

Skok na sady w Krakowie. Skok bo ta sa gangsterzy. Widzicie ze CBA nie zajmuje sie walka z korupcja a walka o stolki dla kaczyzmu. Jest to oczywiscie bandytyzm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:10, 28 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
W Sejmie batalia o sądy, PiS składa poprawki do prezydenckiej ustawy. Opozycja: To zniszczy KRS
W Sejmie batalia o sądy, PiS składa poprawki do prezydenckiej ustawy. Opozycja: To zniszczy KRS

Dzisiaj, 28 listopada (12:02)

15 członków Krajowej Rady Sądownictwa ma być wybieranych przez Sejm w głosowaniu na całą listę, a nie na poszczególnych kandydatów - to jedna z poprawek Prawa i Sprawiedliwości do prezydenckiej ustawy o KRS zaprezentowana na sejmowej komisji sprawiedliwości. Tym samym potwierdzają się nieoficjalne informacje ujawnione przez reportera RMF FM Patryka Michalskiego.

...

Prezes przyniesie liste i sejm niemy zaklepie. W ogole to uproscic od razu drukowac liste prezesa jako sklad KRS. Po co tracic czas.

Widzicie jakie dno. Kompletna barbaryzacja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:41, 29 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Minister Ziobro zapowiada kolejne zatrzymania w sądach
Minister Ziobro zapowiada kolejne zatrzymania w sądach

Wczoraj, 28 listopada (20:4Cool
Aktualizacja: Wczoraj, 28 listopada (21:2Cool

Można spodziewać się kolejnych zatrzymań ws. podejrzenia korupcji w sądach – zapowiada w TVP Info minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jak dodał, śledztwo w tej sprawie postępuje i kolejne osoby już "są sygnalizowane do odwołań i zatrzymań".
Zbigniew Ziobro
/Paweł Supernak /PAP


Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało w poniedziałek, że odwołano m.in. siedmiu zatrzymanych w poniedziałek dyrektorów sądów z okręgu krakowskiego. Decyzje te - jak podało MS - mają związek m.in. z poniedziałkowymi zatrzymaniami przez CBA w śledztwie dotyczącym podejrzenia korupcji w sądach.

Ziobro powiedział, że zatrzymania to "ciąg dalszy dużego śledztwa" prowadzonego od kilku miesięcy ws. m.in. korupcji w sądach.

Wczoraj odwołałem siedmiu dyrektorów w różnych sądach, ale łącznie to jest kilkanaście osób, które zostały odwołane, a może ta liczba jest większa. Te liczby są tak duże, że trudno je zapamiętać, zwłaszcza, że śledztwo postępuje i kolejne osoby już są sygnalizowane do odwołań i zatrzymań - powiedział minister.

Pytany, czy można spodziewać się kolejnych zatrzymań w sprawie, Ziobro potwierdził. To jest śledztwo rozwojowe, jak wspominałem. Oczywiście postępowanie jest prowadzone fazami, osoby zatrzymane składają wyjaśnienia. Jest też dokumentacja śledztwa, która pokazuje, że ten proceder był dużo szerszy, a w polskich sądach była wielka patologia - powiedział szef resortu sprawiedliwości.

Byli już dyrektorzy sądów z apelacji krakowskiej i wrocławskiej zostali zatrzymani w poniedziałek rano przez CBA w śledztwie dotyczącym podejrzenia korupcji w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie, prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Rzeszowie. Prokuratura podała wówczas PAP, że wśród dziesięciu zatrzymanych siedmiu to obecni, a trzej to byli dyrektorzy sądów. W ciągu dnia minister sprawiedliwości odwołał jednak ze sprawowanej funkcji wszystkich siedmiu zatrzymanych dyrektorów sądów. Zdecydował też o odwołaniu trzech prezesów sądów z apelacji krakowskiej, w tym prezes Sądu Okręgowego w Krakowie sędzi Beaty Morawiec.

Jak poinformowała we wtorek Prokuratura Krajowa, podejrzani dyrektorzy sądów mieli przyjmować korzyści majątkowe w zamian za przychylność dot. zlecania usług podmiotom gospodarczym współpracującym z Sądem Apelacyjnym w Krakowie, jak też nadzorowania realizacji usług przez te podmioty oraz aprobatę i dyspozycyjność względem podejrzanego Andrzeja P. - dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie - w zakresie podejmowanych przez niego decyzji związanych z zarządzaniem mieniem sądów.

Według PK podejrzani przyjęli pieniądze na podstawie umów cywilnoprawnych zawartych z określonymi podmiotami gospodarczymi, które miały charakter fikcyjny i w rzeczywistości nie były zrealizowane lub obejmowały zakres prac wykonanych w ramach obowiązków służbowych.

Pieniądze przyjęte przez podejrzanych to kwoty w łącznej wartości od 4 tys. zł do 231,5 tys. zł.

Wcześniej w tym śledztwie 16 podejrzanym przedstawiono zarzuty przywłaszczenia blisko 21 mln zł na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Ośmiu jest aresztowanych, w tym pięciu to byli pracownicy Sądu Apelacyjnego w Krakowie. W toku postępowania dotychczas zabezpieczono mienie o łącznej wartości prawie 8 milionów złotych - podała PK.
Wśród zatrzymanych wcześniej przez CBA są: były prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, dyrektor tego sądu i b. dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa, główna księgowa SA w Krakowie i specjaliści, były z-ca dyrektora z Ministerstwa Sprawiedliwości oraz biznesmeni. Straty spowodowane przez tę zorganizowaną grupę przestępczą działającą w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie poprzez wyłudzenia za fikcyjne usługi mogą sięgać ponad 35 mln zł - szacuje CBA.

...

Czystki beda narastac. Sedziwie musza w koncu zaczac sie bac kaczyzmu. Po prostu sowietyzacja kraju postepuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:56, 30 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Zaskakujący zwrot w sprawie dot. śmierci ojca Zbigniewa Ziobry
Zaskakujący zwrot w sprawie dot. śmierci ojca Zbigniewa Ziobry

1 godz. 47 minut temu

Krakowscy sędziowie nie chcą rozpatrywać apelacji od wyroku uniewinniającego czworo lekarzy leczących ojca ministra sprawiedliwościowi - Jerzego Ziobrę. Przed chwilą ogłosili, że zamierzają przenieść sprawę do sądu w innym okręgu.
Demonstracja przed rozprawą apelacyjną w procesie lekarzy J. Ziobry
/RMF24

Sędziowie mają ogłosić postanowienie po godzinie 13.

Sędzia tłumacząc inicjatywę dotyczącą tego, by nie rozpatrywać apelacji od wyroku uniewinniającego lekarzy, zwrócił uwagę na wydarzenia z ostatnich dni. Przypomnijmy, że w poniedziałek Ministerstwo Sprawiedliwości odwołało ze stanowiska prezesa i dwie wiceprezes sądu.

Pełnomocnicy rodziny Ziobrów nie rozumieją inicjatywy, ale nie będą się jej sprzeciwiać. Pełnomocnik rodziny Ziobrów Adam Gomoła uważa, że dla dobra wymiaru sprawiedliwości taki "wniosek powinien być zrealizowany".

Pełnomocnik Piotr Sak zauważył, że jakkolwiek nie są znane szczegółowe powody, dla których sąd rozważa tę kwestie z urzędu, to jednak z uwagi na okoliczności niniejszej sprawy "wniosek jest zasadny" - tym bardziej, że wniosek składany był na etapie postępowania pierwszej instancji. Wówczas jednak nie został uwzględniony.

Z powodu wpływowego środowiska medycznego, które istnieje w Krakowie zasadnym byłoby przeniesienie sprawy do innego sądu, poza okręg krakowski - podkreśla Sak.

Obrońcy lekarzy zdecydowanie sprzeciwiają się przeniesieniu sprawy do innego sądu. Uważają, że krakowski sąd powinien być obiektywny i wierzą w jego niezawisłość.

Mecenas Jan Widacki twierdzi, że dobro wymiaru sprawiedliwości wymaga, by sprawa została w Krakowie.

Każdy sąd w Polsce będzie w sytuacji niewygodnej, bo stroną w procesie jest minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Uważam, że sąd w Krakwie rozważy tę sprawę w sposób niezawisły. Przeniesienie sprawy może sprawiać wrażenie, iż sąd krakowski boi się orzekać w tej sprawie. Wnoszę, by sąd zaniechał wysyłania wniosku do Sądu Najwyższego o przeniesienie sprawy - podkreślił Widacki w rozmowie z reporterem RMF FM.

Obrońca Piotr Kardas twierdzi zaś:Trzeba zadać sobie pytanie, czy przeniesienie sprawy do innego sądu spowoduje, czy rozstrzygnięcie także spowoduje, iż ich rozstrzygnięcie będzie odebrane jako niezawisłe. Nie zmienia mojego stanowiska fakt, że media połączyły dzisiejszą rozprawę z odwołaniem prezes sądu okręgowego. Nie są to przesłanki, te które były eksponowany w mediach, stanowią one zagwozdkę, nad którymi się zastanawiamy, mogą tworzyć klimat, któremu trudno podołać. Mogą sprawiać, że będziemy się zastanawiać, czy orzekający sami są w stanie obiektywnie ocenić sprawę. Nie widzę podstaw do przedstawienia wniosku o przeniesienie sprawy - dodaje Kardas.
"Lekarze nie są cudotwórcami". Demonstracja przed rozprawą apelacyjną w procesie lekarzy J. Ziobry (16 zdjęć)





+ 12
Ojciec Ziobry zmarł w 2006 r. w Szpitalu Uniwersyteckim UJ w Krakowie

Ojciec Zbigniewa Ziobry był leczony od 22 czerwca 2006 r. w Szpitalu Uniwersyteckim UJ w Krakowie. Zmarł 2 lipca.

Prokuratura dwukrotnie umarzała śledztwo w tej sprawie, co otworzyło rodzinie Ziobrów drogę do złożenia w sądzie w 2011 roku subsydiarnego aktu oskarżenia.

W procesie oskarżonymi byli: ówczesny kierownik II oddziału Kliniki Kardiologii i oddziału klinicznego szpitala prof. Jacek D., ówczesny lekarz tego oddziału i wiceszef pracowni hemodynamiki, a obecnie szef II oddziału Klinicznego Kardiologii oraz Interwencji Sercowo-Naczyniowych prof. UJ Dariusz D., lekarka dyżurna Katarzyna S. i ordynator sali monitorowanej Andrzej K.
Czego dotyczyły zarzuty?



Lekarzy oskarżono, że "pomimo ciążącego na nich szczególnego obowiązku opieki nad pacjentem (...) narażony on został na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, skutkiem czego pacjent 2 lipca 2006 roku zmarł".

Zarzuty dotyczyły nieprawidłowej diagnozy i wyboru nieprawidłowego leczenia - m.in. przeprowadzenia zabiegu angioplastyki wieńcowej (założenie stentów, w dodatku nieprawidłowych) zamiast operacji kardiochirurgicznej (wszczepienia by-passów), braku konsultacji kardiochirurgicznej, nieprawidłowości w leczeniu farmakologicznym. Oskarżeni nie przyznali się do winy i w czasie procesu odmówili odpowiedzi na pytania oskarżycieli oraz ich pełnomocnika.

W 2012 roku sąd odwoławczy prawomocnie uniewinnił trójkę lekarzy oskarżonych o narażenie pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia przez postawienie błędnej diagnozy i wybór nieprawidłowego leczenia; sprawę czwartego skierował ponownie do sądu rejonowego. Wyrok ten zaskarżył do Sądu Najwyższego ówczesny prokurator generalny Andrzej Seremet. SN podzielił jego zarzut o rażącej obrazie przepisów prawa i uchylił wyrok uniewinniający, a sprawa wróciła do ponownego rozpoznania.

W wyniku przystąpienia do sprawy w 2016 roku prokuratury z zamiejscowego wydziału Prokuratury Krajowej w Krakowie proces toczył się w trybie z oskarżenia publicznego, a oskarżyciele subsydiarni stali się oskarżycielami posiłkowymi.

10 lutego krakowski sąd rejonowy po ponownym procesie w tej sprawie uznał, że nie było związku między działaniami lekarzy a śmiercią pacjenta i uniewinnił wszystkich lekarzy. W uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził, że zebrany materiał dowodowy - wiarygodny i miarodajny - nie daje podstaw do przyjęcia, że postępowanie oskarżonych nosiło cechy błędu medycznego, skutkującego narażeniem pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Natomiast zaistniałe w przebiegu leczenia komplikacje i powikłania zdrowotne należy uznać za niepowodzenie lecznicze, mieszczące się w granicach przyjętego ryzyka.

Matka Ziobry skierowała skargę do trybunału w Strasburgu

Przypomnijmy, że w październiku pojawiła się informacja, że Krystyna Kornicka-Ziobro złożyła w ETPC w Strasburgu skargę "na zaniedbania lekarzy zajmujących się jej mężem i na nierzetelne prowadzenie postępowania karnego w tej sprawie".

Jak argumentuje Kornicka-Ziobro, stanowi to "naruszenie Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolnościach".

Nie zostawię tej sprawy, będę dalej walczyć o sprawiedliwość, tak jak to od lat robię przed sądami. To powinność wobec mojego męża - mówiła wówczas Kornicka-Ziobro.

(m)
Marek Wiosło
RMF FM/PAP

...

Sytuacja wyglada upiornie bo minister ma na dodatek sprawe w sadach i to bardzo osobista... Nie moge sie wypowiadac o tych lekarzach bo nie wiem co tam bylo. Sady i Sluzba Zdrowia dzialaja podobnie w kraju...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:58, 30 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Filmy
Józef Iwulski: Nie poproszę prezydenta o przedłużenie mojej kadencji w Sądzie Najwyższym
Józef Iwulski: Nie poproszę prezydenta o przedłużenie mojej kadencji w Sądzie Najwyższym

Dzisiaj, 30 listopada (18:02)

„Jeszcze nie zacząłem sprzątać biurka, ale powoli przygotowuję się do tego, na przykład oddałem telefon służbowy… Żartuję (…). Nie poproszę prezydenta (o przedłużenie mojej kadencji w SN), bo uważam, że przepis o obniżeniu wieku jest niezgodny z Konstytucją i Europejską Konwencją Praw Człowieka” – powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Józef Iwulski. Jeden z prezesów Sądu Najwyższego odniósł się w ten sposób do zapisów w projekcie prezydenckiej ustawy o SN. „Obniżenie wieku emerytalnego to skrócenie kadencji. Być może mało znana jest opinia OBWE, która tak to traktuje” – dodał Iwulski. „Trudno powiedzieć, na czym ma polegać "transparentność" wyborów – przecież są tajne – z założenia. Chodzi chyba natomiast o transparentność obliczania wyników i ich sumowania – stwierdził prezes SN, odnosząc się do projektu zmian w ordynacji wyborczej. „Brałem udział w protestach (pod SN). Jeżeli chodzi o sprawy ustrojowe, sędzia ma prawo zabierać głos w każdej formie dopuszczalnej przez prawo, również w zgromadzeniach – to dopuszczalna forma” – podkreślił Iwulski. W jego opinii, w wyniku przyjęcia ustaw sądowych, w znacznej części kręgosłup sędziów może być „przetrącony”.
Józef Iwulski: Nie poproszę prezydenta o przedłużenie mojej kadencji w Sądzie Najwyższym
/Bartosz Sroczyński, RMF FM

Marcin Zaborski: Zaczął już pan sprzątać biurko i pakować swoje rzeczy?

Józef Iwulski: Jeszcze nie, ale powoli się przygotowuję do tego, na przykład oddałem telefon służbowy... Żartuję.

30.11 Gość: Józef Iwulski

Jeśli wejdzie w życie projekt prezydenta, 65-letni sędziowie będą przechodzić w stan spoczynku w Sądzie Najwyższym, chyba, że poproszą o przedłużenie misji, a prezydent się zgodzi. Pan przekroczył tę magiczną granicę 65-lat. Poprosi pan prezydenta?

Nie poproszę.

Dlaczego?

Dlatego że uważam, że ten przepis o obniżeniu wieku i przymusowym odejściu w stan spoczynku jest niezgodny z konstytucją i z Europejską Konwencją Praw Człowieka. A jeżeli tak uważam, to nie mogę stosownie do tego przepisu postępować.

Argument przeciwników zmian jest taki, że ten obniżony wiek 65 lat powinien objąć dopiero nowych sędziów...

... Tak jest.

... A nie obecnych, bo to przecież prawa nabyte. Ale, gdy na przykład podnoszono wiek emerytalny wszystkim Polakom, nie wzięto pod uwagę praw nabytych.

Nie, nie. To nie jest kwestia praw nabytych, tylko kwestia kadencji. Ja uważam, że wiek 70 lat to jest określenie kadencji sędziego Sądu Najwyższego.

Czyli pan rozumie, że to obniżenie to jest skrócenie kadencji?

Tak jest.

I tak też uważa OBWE, na przykład, które krytykuje ten projekt ustawy?

Tak jest.

Tak to argumentuje?

Tak jest. Mało może jest znana opinia OBWE wydana odnośnie projektów prezydenckich w ich pierwotnej wersji jeszcze, i tam dosyć ewidentnie jest to potraktowane w rozumieniu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i w odniesieniu do orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Józef Iwulski: Nie poproszę prezydenta o przedłużenie mojej misji
/Bartosz Sroczyński, RMF FM

Już pewnie pan więcej wyborami nie będzie się zajmować, bo jako prezes Sądu Najwyższego odpowiada pan za Izbę Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych. To ona się przygląda wyborom i stwierdza, czy wybory były ważne rozpatrując protesty wyborcze. Od 27 lat patrzy pan na polskie wybory i żadnych fałszerstw pan nie zauważył?

Fałszerstw to oczywiście, że nie. Były pewne nieprawidłowości przy czym zdecydowana większość nieprawidłowości dotyczy takich spraw indywidualnych i jednostkowych dotykających praw wyborczych konkretnych ludzi. Natomiast tak bardzo uogólnionych zarzutów nigdy nie było, poza zarzutami prawnymi.

Posłowe pracują właśnie nad zmianami w prawie o organizacji wyborów i tłumaczą, że chodzi im o to żeby wybory były transparentne. Pan dostrzega deficyt transparentności polskich wyborów?

No trudno powiedzieć na czym ta transparentność ma polegać, bo wybory są tajne z założenia. Więc transparentność nie może wkraczać w szereg tajności wyborów, czyli głosowania. Natomiast chodzi chyba o transparentność obliczania wyników i ich sumowania.

Rzeczniczka Prawa i sprawiedliwość tłumaczy tak: Chodzi o to, żebyśmy nie mieli wątpliwości, co do tego, że wybory były sfałszowane, że głosy były nieważne, że głosy były kupowane, że wrzucamy Mikołajczyka, wychodzi Gomułka. Ma być uczciwe, ma być transparentnie. W naszej ocenie do tej pory tak nie było.

Nie wiem na jakiej podstawie taka opinia jest formułowana. Dotychczas przecież, przez dłuższy czas we wszystkich tych komisjach podstawowych, są mężowie zaufania delegowani przez poszczególne komitety wyborcze. Tak, że na szczeblu tym podstawowym tych komisji, na najniższym szczeblu o jakimkolwiek fałszowaniu, moim zdaniem, być mowy nie mogło.
Józef Iwulski o wyborach: Oczywiście, że nie było fałszerstw
/Bartosz Sroczyński, RMF FM

Tu autorzy tych projektów, przypominają to co działo się jesienią 2014 roku, czyli wybory samorządowe. One nie były oceniane przez Sąd Najwyższy, natomiast autorzy projektu piszą , że to był skandal, który szokował opinię publiczną.

No ale skandal chyba funkcjonowania systemu informatycznego...

Analiza procedur wyborczych jesieni 2014 nie pozwala wykluczać świadomych działań na rzecz działań wyników jednych komitetów wyborczych i na szkodę innych komitetów.

Wykluczyć niczego się nie da, ale co to znaczy świadomego działania na rzecz, kto to miał robić, i w jaki sposób? Informatycy, którzy wdarli się do systemu informatycznego?

Panie prezesie chodził pan ze świeczkami?

Byłem na dwóch (protestach) pod Sądem Najwyższym.

Czy brał Pan udział w lipcowym proteście...

Brałem, tak.

... przed Sądem Najwyższym na przykład?

Tak.

Pana zdaniem, sędziowie, sędziowie powinni brać udział w publicznych protestach?

Jeżeli chodzi o sprawy ustrojowe dotyczące wymiaru sprawiedliwości, organizacji ustroju sądownictwa, sędzia ma prawo zabierać głos w każdej formie dopuszczalnej przez prawo, a więc forma tego rodzaju zgromadzeń jest dopuszczalna, także forma wypowiedzi. To jest przesądzone. Sędzia nie może prowadzić działalności politycznej, ale w płaszczyźnie ustroju, odnośnie do ustroju sądownictwa ma prawo - tak jak każdy obywatel - zabierać głos w każdej dopuszczalnej w prawie formie, także w zgromadzeniach.
Józef Iwulski: Sędzia ma prawo zabierać głos odnośnie ustroju sądownictwa
/Bartosz Sroczyński, RMF FM

Zajrzałem do zbioru zasad etyki zawodowej sędziów no i widzę tu pewien zgrzyt. Z jednej strony jest napisane, że sędzia powinien dbać o autorytet swojego urzędu i ustrojową pozycję władzy sądowniczej. To o czym pan mówi. A z drugiej strony czytam: Sędzia powinien unikać zachowań, które mogłyby osłabić zaufania do jego bezstronności. Nie widzi pan zagrożenia, osłabienia bezstronności czy zaufania do bezstronności sędziego, gdy uczestniczy w protestach ulicznych?

No właśnie, jeżeli ten protest dotyczy kwestii ustrojowej, nie widzę. I to moim zdaniem jest przesądzone w wyroku Trybunału Europejskiego, Trybunału Praw Człowieka w Strasbourgu w sprawie Baka przeciwko Węgrom, gdzie tu chodzi o byłego prezesa Sądu Najwyższego Węgier, który krytykował zmiany ustrojowe właśnie w sądownictwie węgierskim i między innymi, dlatego uważał, że został zwolniony z pracy tak najkrócej mówiąc i Trybunał to potwierdził. To znaczy dał mu prawo, że miał prawo się wypowiadać krytycznie, i że w ten sposób została naruszona konwencja.

Tu Zofia Romaszewska prowadzi tę dyskusję między innymi i mówi niedawno tygodnikowi Sieci Prawdy tak: "Należy powyrzucać sędziów, którzy demonstrowali ze świeczkami w Warszawie, każdego, kto pojawił się na tej demonstracji ze świeczką i ujawnił tym samym swoje poglądy polityczne, uważałabym za godnego usunięcia z zawodu".

Ale co to znaczy "poglądy polityczne"? Prawo jest nierozerwalnie związane z państwem. Na moim uniwersytecie przecież przedmiot nazywał się "Nauka o państwie i prawie". Jeżeli jest kwestia zmiany prawa o ustroju, to immanentnie jest to związane też z państwem, czyli per saldo z polityką w pewien sposób.

Zofia Romaszewska mówi w tak: "Sędzia nie ma prawa ujawniania swoich poglądów politycznych, każdy obywatel, który wejdzie na salę rozpraw musi mieć pewność, że będzie osądzony bezstronnie".

Ale dyskusja co do proponowanych zmian w ustroju sądownictwa i wymiaru sprawiedliwości nie jest wyrażaniem poglądów politycznych.

Panie sędzio, Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego profesor Gersdorf mówiła niedawno w TVN24, że te prezydenckie projekty ustaw sądowych sprawią, że "wymiar sprawiedliwości będzie zdruzgotany". Pan powtórzyłby takie słowa?

Może nie zdruzgotany, ale niewątpliwie w znacznej części kręgosłup sędziów może być przetrącony. Powstaje, jak to się mówi efekt "zmrożenia". Najlepiej to widać dzisiaj w sądzie krakowskim, który w cudzysłowie po zmianie faksem prezesów, zwrócił się o przeniesienie sprawy dotyczącej ministra sprawiedliwości do innego sądu. Moim zdaniem to ewidentny dowód wystąpienia efektu "zmrożenia".
Prezes Sądu Najwyższego Józef Iwulski: Od sędziów można wymagać wewnętrznej niezawisłości, ale nie bohaterstwa

W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marcin Zaborski pytał swojego gościa o sprawę przeniesienia sądowej sprawy lekarzy ojca ministra Zbigniewa Ziobry z Krakowa do innego miasta. "(Sędziowie - red.) chcą uniknąć zewnętrznego odbioru polegającego na tym, że będą traktowani w ten sposób, że jakiegokolwiek orzeczenia by nie wydali, będą działali pod wpływem właśnie nacisku czy też stworzenia takiej atmosfery, w której nie mogą podejmować niezależnych i niezawisłych decyzji" - mówił Józef Iwulski. Prezes Sądu Najwyższego podkreślał, że "od sędziów można wymagać wewnętrznej niezawisłości, ale nie można wymagać bohaterstwa"

Pytany o izbę dyscyplinarną proponowaną przez PiS w SN, prawnik odpowiedział, że byłby to "na pewno stworzenie ‘sądu najwyższego’ w Sądzie Najwyższym - de facto dwóch sądów najwyższych". Argumentował, że taki organ miałby "samodzielność budżetową, finansową i własną kancelarię" i dublowałby niektóre uprawnienia obecnego ciała.

Iwulski wyliczał też przypadki, w których sędziowie byli dyscyplinarnie usuwani ze służby. "Myślę że (jest ich - red.) około pięć rocznie" - mówił. "Ja nie miałem do czynienia z jakimś przestępstwami typu kradzież czy coś takiego. (...) Chodziło o prowadzenie pojazdów samochodów pod wpływem alkoholu, z dodatkowymi skutkami" - stwierdził gość RMF FM.
Prezes Sądu Najwyższego Józef Iwulski: Od sędziów można wymagać wewnętrznej niezawisłości, ale nie bohaterstwa
/Bartosz Sroczyński, RMF FM


Marcin Zaborski

...

Ustawki na kolanie pod konkretne dzienne potrzeby. Gdyby PiS mial 65 latkow a sedziowie mieli po 30 to by pewnie zrobili wiek minimum 40 lat zeby usunac. Taki jest ,,poziom" tego wszystkiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:50, 01 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Odwołana prezes Sądu Okręgowego w Krakowie zapowiada pozew przeciwko ministrowi Ziobrze
Odwołana prezes Sądu Okręgowego w Krakowie zapowiada pozew przeciwko ministrowi Ziobrze

Dzisiaj, 1 grudnia (15:59)

Odwołana na początku tygodnia przez Zbigniewa Ziobrę prezes Sądu Okręgowego w Krakowie zapowiada pozew przeciwko ministrowi sprawiedliwości. Beata Morawiec uważa, że naruszono jej dobra osobiste i zamierza walczyć o publiczne przeprosiny.
Zdj. ilustracyjne
/Kuba Kaługa /RMF24


Skrajnie nieuczciwe i naruszające moje dobra osobiste jest wykorzystanie zatrzymania niektórych dyrektorów sądu apelacji krakowskiej jako pretekstu do mojego odwołania. Zgodnie z przepisami dotyczącymi zależności między prezesem sądu a dyrektorem tego sądu ich kompetencje nie zazębiały się, a w zakresie dysponowania majątkiem Skarbu Państwa dyrektor pośrednio podległa ministrowi sprawiedliwości a nie prezesowi sądu - podkreślała sędzia Beata Morawiec.

Ministerstwo Sprawiedliwości nie usunęło na razie ze swojej strony internetowej poniedziałkowego komunikatu o odwołaniu prezesów krakowskich sądów. Jak dowiedział się nasz dziennikarz Tomasz Skory, prawdopodobnie resort na oświadczenie Beaty Morawiec odpowie oświadczeniem.


W poniedziałek wraz z Beatą Morawiec stanowiska straciły dwie wiceprezes sądu okręgowego a także prezesi sądów rejonowych - m.in. w Nowej Hucie i Podgórzu.

Prezes Sądu Okręgowego straciła stanowisko w poniedziałek. Jednocześnie Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało o odwołaniu zatrzymanych dzisiaj przez CBA dyrektorów sądów w okręgu krakowskim.

W komunikacie resortu sprawiedliwości połączono dwie sprawy, czyli zatrzymań na tle korupcyjnym oraz odwołań z powodu przeciągających się spraw karnych.

Obowiązki prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie przejął Mieczysław Potejko. Zakaz wypowiedzi do mediów dostał ponadto rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek.

Jak komentował w poniedziałek dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, oświadczenie Ministerstwa Sprawiedliwości można interpretować jako dość oczywistą próbę uzasadnienia odwołania prezes i wiceprezesów Sądu Okręgowego w Krakowie.

Zwracam przy tym uwagę na osobliwe braki logiki - informację o ich odwołaniu podaliśmy już wczoraj, tymczasem do zatrzymań dyrektorów, których niedostatecznie miała nadzorować prezes Morawiec doszło dopiero dzisiaj, i także dopiero dziś minister dyrektorów odwołał. Mamy więc do czynienia z wystąpieniem skutków przed ich przyczyną - komentował w poniedziałek Tomasz Skory.

Poza tym komunikat resortu łączy działalność urzędniczą z sędziowską, wywołując wrażenie niemal przestępczego współdziałania. Podobnie jest z nałożeniem na sędziego Żurka zakazu wypowiadania się dla mediów; Waldemar Żurek jest sędzią Sądu Okręgowego w Krakowie, ale też formalnie - ostro skonfliktowanym z resortem rzecznikiem Krajowej Rady Sądownictwa. Zakaz wypowiadania się dla mediów nałożony na rzecznika prasowego to już bardzo szczególne dziwactwo - dodawał dziennikarz RMF FM.

...

Taki mial byc przekaz dnia do ciemnego ludu. Szefowa MAFII WRESZCIE ODWOLANA! Takie ,,standardy" panuja w kaczyzmie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:00, 08 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Raport: Batalia o sądy
Rewolucja w sądownictwie staje się faktem. Sejm uchwalił ustawy o KRS i Sądzie Najwyższym
Rewolucja w sądownictwie staje się faktem. Sejm uchwalił ustawy o KRS i Sądzie Najwyższym

Dzisiaj, 8 grudnia (10:21) Aktualizacja: Dzisiaj, 8 grudnia (15:21)

Niespodzianki nie było. Zgodnie z sejmową arytmetyką, posłowie uchwalili prezydenckie ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.

...

One jeszcze sa prezydenckie po ,,poprawkach"?
I temu sluzyl mieliodramat kaczylijski Odwoalanosa Szidlosa.
A tu pucz.
To jest nielegalne. Sejm od 16 grudnia nie istnieje. Winni poniosa kare. Tyle mam do powiedzenia . Nie ma o czym mowic. To sa zera kompletne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:48, 10 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Rosyjski portal: Polska jest zmęczona i rozczarowana Europą
Rosyjski portal: Polska jest zmęczona i rozczarowana Europą

Dzisiaj, 10 grudnia (08:35)

Procesy zachodzące w Polsce, jak w innych krajach wschodnioeuropejskich, dają nadzieję na poprawę stosunków tych krajów z Rosją na tle ich rozczarowania drogą "czysto zachodnią" - ocenia portal Gazeta.ru. Wymienia w tym kontekście zmiany w polskim rządzie.
Andrzej Duda desygnuje Mateusza Morawieckiego na premiera
/Paweł Supernak /PAP


W komentarzu zamieszczonym na portalu czytamy, że "UE coraz częściej zarzuca polskim władzom odejście od wartości demokratycznych". W listopadzie Parlament Europejski nawet przyjął rezolucję o sankcjach wobec Polski, działania władz nie zadowalają również polskiej opozycji - możliwe, że z tym jest związana i dymisja premier Beaty Szydło - oceniono. "Wyzywające zachowanie" Warszawy mówi o tym, że Polacy rozczarowali się "czysto europejską" drogą i to może wpłynąć na relacje Polski i Rosji - podkreślono. W tytule napisano, że "Polska jest zmęczona Europą" i to stanowi "szansę dla Rosji".

Demokratyczne ideały Zjednoczonej Europy w Polsce budzą, jeśli nie całkowite rozczarowanie, to są poddawane w wątpliwość - powiedział portalowi Siergiej Oznobiszczew z Instytutu Ocen Strategicznych. Jego zdaniem może nastąpić "pewien odwrót" od dotychczasowej drogi - podobny to tego na Węgrzech i w Czechach.

Można mieć nadzieję, że Rosja wykorzysta to w celu uregulowania stosunków z Warszawą - ocenił Oznobiszczew. Politolog wskazał, że Polska i Rosja pozostają sąsiadami i tego faktu nie można zmienić, a zatem "odnawianie więzi" między oboma krajami "ma sens".

...

Ruscy kombinuja ze skoro w Polsce system wladzy zaczyna przypominac ten u nich, to dwa podobne rezimy zbliza sie do siebie. Istotnie putinizm i kaczym to efekt rekomunizacji. Ludzie wychowani w komunie nie potrafia zyc w wolnosci i daza do powrotu do tego w czym sie wychowali bo niby to takie swojskie i bliskie... Oczywiscie to powrot do wiezienia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:03, 11 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Nieprawidłowości podczas głosowania w Senacie? Nowoczesna zawiadamia prokuraturę
Nieprawidłowości podczas głosowania w Senacie? Nowoczesna zawiadamia prokuraturę

1 godz. 19 minut temu

Nowoczesna składa do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z głosowaniem w Senacie nad ustawą likwidującą próg składek ZUS – poinformował Mirosław Suchoń (Nowoczesna). Nie było przekroczenia zapisów regulaminowych - odpowiada na te zarzuty wicemarszałek Maria Koc (PiS).
Senat (zdj. ilustracyjne)
/Tomasz Gzell /PAP


W czwartek po przyjęciu przez Senat poprawki wydłużającej termin wejścia w życie przepisów o zniesieniu limitu składek na ZUS do 2019 roku, senatorowie głosowali nad całą ustawą. Podczas głosowania doszło do sporu o kworum. Okazało się, że 41 senatorów było za, jeden przeciw, a 6 wstrzymało się od głosu. Wicemarszałek Senatu Maria Koc poinformowała, że na sali nie ma kworum, czyli połowy ustawowej liczby senatorów.

Następnie, po konsultacji z sekretarzami, Koc przytoczyła regulamin Senatu, który w art. 3 stanowi, że Senat podejmuje decyzje zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. W związku z powyższym zarządzam przeliczenie senatorów obecnych na sali - powiedziała Koc.

Po tej decyzji senatorowie PO opuścili salę, a wicemarszałek ogłosiła przerwę. Po przerwie wicemarszałek Koc poinformowała, że na podstawie nagrań z monitoringu podczas głosowania na sali obecnych było 73 senatorów.

Wicemarszałek Koc podjęła arbitralną decyzję dotyczącą sposobu ustalania kworum. (...) Pani wicemarszałek Koc chciała ręcznie sterować izbą, a to jest niedopuszczalne. Do tego momentu jeżeli senator nie brał udziału w głosowaniu, wyjmował kartę. Nigdy nie zdarzyło się jeszcze, żeby ktokolwiek zaliczył go do kworum - ocenił tę sytuację poseł Nowoczesnej Mirosław Suchoń. To jest pierwszy taki przypadek, naszym zdaniem zachodzi podejrzenie o możliwości popełnienia przestępstwa. W związku z tym składamy zawiadomienie do prokuratury - dodał.

Nowoczesna składa zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, polegającego na niedopełnieniu obowiązków w zakresie określenia kworum podczas głosowania (...) oraz poświadczenia nieprawdy w szczególności w dokumentach potwierdzających prawidłowość głosowania przez uznanie obecności wystarczającej liczby senatorów - tłumaczył Suchoń. Uzyskanie kworum przez PiS nie było możliwe, ponieważ część senatorów uznała, że są to sprawy mniej ważne i po prostu lekceważąc swoje obowiązki udała się do domu - przekonywał.

Wicemarszałek Senatu Maria Koc w rozmowie z PAP odrzuciła zarzuty o nieprawidłowościach w związku z głosowaniem. Zawsze kiedy podczas posiedzeń są jakieś najmniejsze wątpliwości, rozstrzygamy je w oparciu o opinie prawne. Nie było żadnego przekroczenia zapisów regulaminowych. Wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem, co z resztą biuro prawne potwierdziło - podkreśliła. Kworum było na sali, dlatego, że o kworum nie stanowi wyjęcie kart z czytników, tylko obecność senatorów na sali. A na sali obecnych było 73 senatorów. W związku z tym kworum było i ustawa została przegłosowana - tłumaczyła wicemarszałek.
(mn)

...

FREKWENCJE USTALILA Z MONITORINGU! LUDZIE! TO SA DEBILE! Nie maja pojecia o niczym!

Kworum ustala sie poprzez ilosc kart wlozonych podczas glosowania. Jesli posel wyjmuje karte i nie glosuje OBNIZA KWORUM! To jest jedno z dzialan parlamentarnych.

To co ona zrobila to jest wylot z funkcji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 20:06, 11 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:05, 13 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Oświadczenie Departamentu Stanu USA ws. nałożenia kary na TVN. "Jesteśmy zaniepokojeni"
Oświadczenie Departamentu Stanu USA ws. nałożenia kary na TVN. "Jesteśmy zaniepokojeni"

Wczoraj, 12 grudnia (23:50)

Stany Zjednoczone zabierają głos w sprawie nałożenia kary na telewizję TVN. Departament Stanu USA wydał oświadczenie w tej sprawie.
Szef Departamentu Stanu USA Rex Tillerson
/CHRISTOPHE PETIT TESSON /PAP/EPA

Stany Zjednoczone są zaniepokojone decyzją nałożenia kary na prywatną telewizję - brzmi komunikat.

Według resortu spraw zagranicznych USA ta decyzja podważa wolność mediów w Polsce, która jest bliskim sojusznikiem.

Wolne i silne media są niezbędne dla silnej demokracji - napisano w oświadczeniu.

Jak powiedział Sekretarz Stanu USA Rex Tillerson: Społeczeństwa zbudowane na dobrym zarządzaniu, silnym społeczeństwie obywatelskim oraz otwartych i wolnych mediach są bardziej prosperujące, stabilne i bezpieczne.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji poinformowała w poniedziałek, że zdecydowała o nałożeniu 1 mln 479 tys. zł kary na spółkę TVN SA, nadawcę programu TVN 24, za sposób relacjonowania wydarzeń w Sejmie i przed Sejmem z grudnia 2016 r. Według KRRiT nadawca programu TVN 24 naruszył przepisy ustawy o radiofonii i telewizji poprzez "propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu". Spółka TVN SA uznała decyzję Krajowej Rady za bezpodstawną i zapowiedziała odwołanie się od niej do Sądu Okręgowego w Warszawie.

(m)
Paweł Żuchowski

...

HOHO ! JUZ KARY ZA OBRONE WOLNOSCI SLOWA!

Jak nie lubie na ogol czesto manipulacji w tvn to jednak nie sa az takue jak w tvp a poza tym jest to prywatna stacja a nie kradziona publiczna.

Te bande trzeba obalic bo widzicie ze uzywaja instytucji panstwa do przestepstw. Zdaje im sie ze jak cos jest z nazwa oficjalna to juz mozna popelniac przestepstwa.

Kaczyzm trzeba wypieprzyc i ukarac. Zadnej dyskusji z nimi. ONI MI NIE BEDA USTALAC CO JA MAM MYSLEC! TO KUPA UROSLA ZE PCHA SIE NA TALERZ! WON DO KIBLA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:25, 14 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Klimat za praworządność? Morawiecki wysyła Brukseli sygnał
Klimat za praworządność? Morawiecki wysyła Brukseli sygnał

Dzisiaj, 14 grudnia (10:39)

Znamy pierwszy kompromis premiera Mateusza Morawieckiego na unijnym szczycie w Brukseli. W zamian za obietnicę Polski o konstruktywnej postawie przy podejmowaniu kolejnych decyzji ws. ocieplenia klimatu do końcowych wniosków z rozpoczynającego się dzisiaj szczytu wpisano Katowice jako miasto, które będzie gościć przyszłoroczną konferencję klimatyczną. Dostęp do dokumentu z końcowymi wnioskami uzyskała Katarzyna Szymańska-Borginon. Ten kompromis - jak zauważa korespondentka RMF FM - ma jednak głębszy wymiar: jest sygnałem wysłanym Brukseli przez Morawieckiego. Z nieoficjalnych informacji naszej dziennikarki wynika, że rząd Morawieckiego liczy na ustępstwa Brukseli w sprawach praworządności w zamian za ustępstwa w sprawach klimatu.
Premier Mateusz Morawiecki na warszawskim lotnisku przed wylotem do Brukseli na szczyt Rady Europejskie
/Marcin Obara /PAP

Zobowiązanie do przyjęcia kolejnej legislacji klimatycznej, które zapisano w projekcie wniosków ze szczytu, jest i tak "pustą" deklaracją głównie na potrzeby Francji, która z polityki klimatycznej i realizacji postanowień szczytu klimatycznego w Paryżu zrobiła jeden z swoich priorytetów.

Tymczasem od przyjęcia w listopadzie reformy ETS (europejskiego systemu handlu pozwoleniami na emisję CO2) nie ma dla Polski nic ważniejszego do ugrania w sprawach klimatu. Konstruktywna postawa w tej kwestii może więc nam przynieść tylko korzyści.

Nieoficjalnie mówi się, że w zamian Polska oczekuje przynajmniej wyrozumiałości w kwestii praworządności, a więc przymknięcia oczu na nowe ustawy o sądownictwie.

Czy zamysł Morawieckiego się powiedzie? Na razie - jak wynika z ustaleń dziennikarki RMF FM - Bruksela do planu podchodzi dosyć sceptycznie.

Mamy wspólną platformę porozumienia z Polską, jeśli chodzi o klimat. Widać, że możemy się porozumieć nawet w tak trudnych sprawach, ale to nie zmienia naszej oceny praworządności w Polsce - powiedział Katarzynie Szymańskiej-Borginon wysoki rangą dyplomata dużego kraju Unii. Oznacza to, że kwestie praworządności mogą okazać się dla polskich partnerów w Unii jednak kwestią zasad, z których się nie rezygnuje - nawet za cenę interesów. Tym bardziej, że sprawy zaszły za daleko i Komisja Europejska raczej nie zrezygnuje z wniosku o uruchomienie artykułu 7 Traktatu UE, który w ostateczności przewiduje sankcje.

Rząd PO-PSL przy każdej nowej regulacji klimatycznej krzyczał "nie", a potem i tak był przegłosowywany na unijnych radach. Pozywał Komisję Europejską do Trybunału UE, a potem znowu przegrywał. Taka postawa w UE nic nie daje, budzi tylko niechęć - wyjaśnia jeden z rozmówców dziennikarki RMF FM.

Rząd Morawieckiego chce uzyskać typowy unijny kompromis na zasadzie: "Ja ustąpię w tym, a ty w zamian odpuścisz mi w innej sprawie".

W Brukseli już zauważono zmianę postawy polskiego rządu w sprawach klimatycznych. Pierwszym sygnałem była polska decyzja z listopada, żeby nie sprzeciwiać się, a jedynie wstrzymać od głosu, gdy przyjmowano reformę ETS. Wówczas już mówiono, że do kompromisowej postawy Polski przyczynił się ówczesny wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki. A sprawa była dla Polski trudna, bo nie było do końca pewności, czy z funduszu modernizacji energetyki będzie jeszcze mogła korzystać energetyka węglowa w naszym kraju - a nie tylko ten sektor w uboższych od nas Rumunii i Bułgarii.

Kompromis unijni ambasadorzy powitali owacją na stojąco. Taki pokaz emocji rzadko zdarza się w brukselskim świecie urzędników.

Polska tak czy inaczej nie byłaby w stanie zablokować porozumienia, bo nie miała za sobą mniejszości blokującej - Morawiecki radził więc wówczas, by wstrzymać się od głosu, licząc, że uda się ugrać coś w innych sprawach. Teraz stosuje tę samą metodę.

Czy się to uda i czy kraje UE zgodzą się na targi na zasadzie: klimat za praworządność? Piłka w grze...


(e)
Katarzyna Szymańska-Borginon

...

Po prostu super. Za bzdurne klimatyczne cyrki Bruksela ma sie zgodzic ze kaczyzm urzadzi nam Katalonie. Widzicie co sie dzieje! O kraju decyduja uklady mafii z Bruksela czyli tez z mafia. Polska musi odzyskac niepodleglosc!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:22, 14 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Ostry spór w Senacie. Klich: To jest niewyobrażalny skandal
Ostry spór w Senacie. Klich: To jest niewyobrażalny skandal

Dzisiaj, 14 grudnia (13:24)
Aktualizacja: 30 minut temu

​Przed godz. 13. Senat przegłosował wniosek PiS o przejście do debaty indywidualnej w sprawie Sądu Najwyższego. PO była przeciw. Jak mówił senator Bogdan klich, to niewyobrażalny skandal i kneblowanie ust. Senatorowie PiS popierają ustawę o Sądzie Najwyższym. Senatorowie PO wskazują, że jest ona niekonstytucyjna. PiS odpowiada, że zarzuty pod adresem tych przepisów może zbadać Trybunał Konstytucyjny, a słowa opozycji pod adresem PiS są zbyt daleko posunięte.
Bogdan Klich
/Tomasz Gzell /PAP

Gdy po przerwie miała być wznowiona faza pytań do sędziego SN Stanisława Zabłockiego i innych gości, w tym RPO Adama Bodnara, Marek Martynowski (PiS) złożył wniosek o przejście do debaty indywidualnej.

Bogdan Klich (PO) był temu przeciwny. Opowiedział się za dokończeniem wysłuchania sędziego SN Stanisława Zabłockiego i innych gości, w tym RPO Adama Bodnara. W przeciwnym razie oznaczałoby to kneblowanie ust - dodał.

Skandal niewyobrażalny w tej izbie - zaznaczył. Marszałek Stanisław Karczewski wyłączył mu mikrofon i przywołał do porządku. Zagroził mu też wykluczeniem z obrad.

Za wnioskiem padło 53 głosów, przeciw 21, a 4 wstrzymało się. Klich nie opuścił mównicy podczas głosowania. Czy pan się bawi w posła Szczerbę? - spytał Karczewski.

Marszałek spytał, czy ktoś chce zabrać głos. Senatorowie PO odmówili.

...

I to jest przemoc duzo grozniejsza niz ataki na drzwi. Kaczyzm to korupcja plus przemoc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:39, 15 Gru 2017    Temat postu:

Śledztwo ws. wydarzeń przed Sejmem w grudniu 2016 r. będzie przedłużone

Dzisiaj, 15 grudnia (17:01)

Trwające od roku śledztwo w sprawie wydarzeń przed Sejmem w nocy 16 grudnia będzie przedłużone. Jak ustalił dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, wydarzenia określane jako "próba puczu" wciąż nie doczekały się aktów oskarżenia. Prowadzący sprawę prokurator poprosił właśnie o kolejne przedłużenie śledztwa.
Uczestnicy protestu przed Sejmem.
/Bartłomiej Zborowski /PAP


"Próbą puczu" nazwano demonstrację w związku z zablokowaniem mównicy przez część posłów i głosowaniami w Sali Kolumnowej 16 grudnia ubiegłego roku.

Prokurator od wielu miesięcy ma kłopoty z postawieniem zarzutów w sprawie czegokolwiek, poza znieważeniem i naruszeniem nietykalności cielesnej w jednym przypadku i prawa prasowego w sześciu przypadkach.

W czerwcu prokurator zarzucił jeszcze dwu osobom naruszenie miru domowego Sejmu. Umorzył jednak dającą mu największe szanse przed sądem sprawę znieważenia posła Tadeusza Cymańskiego. Zrobił to na prośbę samego posła. Było przykre to wszystko, ale iść do sądu i oskarżać... Moim zdaniem to nie prowadzi do niczego - mówił Cymański.

Cymański ściganie w podobnych sprawach uważa za stratę czasu. Mimo to po roku ścigania, ale bez aktów oskarżenia, prokurator chce poświęcić na to kolejne miesiące.
Chaos w Sejmie. Przed gmachem demonstracje (7 zdjęć)


(ł)
Tomasz Skory

...

Z zarzutami dla Kuchcinskiego nie ma problemu. Naruszenie mandatu poselskiego. Popsucie karty glosowania Szczerby. Oszukane pseudoglosowanie, sfalszowane stenogramy, nielegalny budzet! Az sie zmeczylem z wymienianiem. TO LATA W WIEZIENIU!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:37, 16 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Senat przyjął bez poprawek nowelizacje ustaw o KRS i SN! Demonstrujący krzyczeli: "Hańba"
Senat przyjął bez poprawek nowelizacje ustaw o KRS i SN! Demonstrujący krzyczeli: "Hańba"

Dzisiaj, 15 grudnia (20:36)
Aktualizacja: Dzisiaj, 15 grudnia (21:07)

Zmiany w Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym zatwierdzone przez Senat bez poprawek! Teraz czekają tylko na podpis prezydenta Andrzej Dudy. W sali było słychać okrzyki "hańba" demonstrujących pod Senatem przeciwników zmian.
Głosowanie nowelizacji ustawy o KRS
/PAP/Rafał Guz /

Za przyjęciem nowelizacji ustawy o KRS głosowało 60 senatorów, 26 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Wcześniej Senat zagłosował przeciw wnioskowi o odrzucenie nowelizacji, który złożyli senatorowie PO.

W sali było słychać okrzyki: "Hańba" demonstrujących pod Senatem przeciwników zmian. To jest ustawa fatalna, niekonstytucyjna - mówił przed głosowaniem Bogdan Borusewicz (PO), który powiedział, że marszałek nie powinien jej poddawać pod głosowanie. Według niego, ustawa umożliwia partii rządzącej przejęcie kontroli nad sądami. Zarzucił, że o głosowaniach senatorzy dowiedzieli się na kilkanaście minut przedtem.

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski odpowiadał na to, że wszyscy senatorowie wiele razy byli informowani, że głosowanie nastąpi po wyczerpaniu porządku obrad.
"Ta ustawa jeszcze gorsza niż ta o KRS!"

Za przyjęciem ustawy o Sądzie Najwyższym głosowało z kolei 58 senatorów, 26 było przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu. Wcześniej odrzucono wniosek senatorów PO o odrzucenie ustawy. Senacka komisja wnosiła o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Przed głosowaniem Bogdan Borusewicz (PO) ocenił, że ta ustawa jest "jeszcze gorsza" niż o KRS. Oświadczył, że "wymienia ona 40 proc. składu SN i łamie konstytucję, gdzie jest wprost zapisana 6-letnia kadencja I prezesa SN". Senatorom PiS mówił: Zobaczycie, jak działa ta ustawa - nie zawsze będziecie rządzić. Mam nadzieję, że wtedy zrozumiecie, jak działa ta ustawa.

W kilkunastogodzinnej debacie senatorowie PiS popierali ustawę. Senatorowie PO byli jej przeciwni, wskazując, że jest w wielu punktach niekonstytucyjna. O poparcie ustawy prosił Senat prezydencki minister Paweł Mucha. Jej zapisy krytykowali prezes Izby Karnej SN sędzia Stanisław Zabłocki i Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Co wprowadza nowelizacja o KRS?

Nowelizacja wprowadza wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie. Każdy klub poselski ma wskazywać nie więcej niż 9 możliwych kandydatów.

Izba ma ich wybierać co do zasady większością 3/5 głosów - głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów, na której musi być co najmniej jeden kandydat wskazany przez każdy klub. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5 głosowano by na tę samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.
Co wprowadza ustawa o SN?

Ustawa o SN wprowadza m.in. możliwość składania do SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat. W SN powstaną dwie nowe izby - Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarna - z udziałem ławników wybieranych przez Senat.

Ta druga będzie prowadziła postępowania dyscyplinarne wobec sędziów i przedstawicieli innych zawodów prawniczych. Ustawa przewiduje też przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta RP (dziś ten wiek to 70 lat).

Nowelizacje ustaw trafią do prezydenta

Teraz nowelizacja ustawy o KRS i SN trafi do prezydenta, który może ją podpisać, zawetować lub zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego (po jej podpisaniu lub przed).

...

To oczywiste przestepstwo i zostana oni ukarani.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:56, 18 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Kryzys w Sejmie
Zwrot ws. głośnych obrad Sejmu w Sali Kolumnowej. Sąd nie zgodził się z prokuraturą
Zwrot ws. głośnych obrad Sejmu w Sali Kolumnowej. Sąd nie zgodził się z prokuraturą

Dzisiaj, 18 grudnia (12:5Cool
Aktualizacja: 1 godz. 53 minuty temu

Warszawski sąd uchylił decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa ws. głośnego posiedzenia Sejmu z 16 grudnia 2016 roku, podczas którego uchwalono ustawę budżetową. Śledczy, uzasadniając decyzję o umorzeniu, podkreślali, że obrady miały prawidłowy przebieg, a przeniesienie ich do Sali Kolumnowej było zgodne z prawem.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości podczas głosowań w Sali Kolumnowej, 16 grudnia 2016
/Tomasz Gzell /PAP

Chodzi o głośne posiedzenie Sejmu z 16 grudnia 2016 roku. W związku z planami wprowadzenia ograniczeń w pracy dziennikarzy w Sejmie i wykluczeniem z obrad posła PO Michała Szczerby opozycja rozpoczęła wówczas blokowanie sejmowej mównicy. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, tam również przeprowadzono głosowanie m.in. nad ustawą budżetową na 2017 rok. Opozycja podnosiła później, że głosowania te były nielegalne m.in. z powodu braku kworum.
Michał Szczerba: "Panie marszałku kochany". Posłowie opozycji na sejmowej mównicy [źródło: Sejm/x-news]
/


Sędzia warszawskiego sądu okręgowego Igor Tuleya w uzasadnieniu uchylenia umorzenia śledztwa, stwierdził, że skarżący słusznie wskazali, iż "uzasadnienie zaskarżonego postanowienia skupia się w znacznej mierze, na prezentowaniu negatywnych działań i inicjatyw posłów wywodzących się z ugrupowań opozycyjnych oraz na poszukiwaniu uzasadnienia i usprawiedliwienia dla działań podejmowanych przez posłów bądź członków organów Sejmu wywodzących się z obecnej większości parlamentarnej".

Tuleya dodał, że w ocenie sądu "nie wyjaśniono w sposób przekonujący z jakiego powodu, kiedy faktycznie i kto rzeczywiście podjął decyzję o przeniesieniu obrad do Sali Kolumnowej". Wątpliwości sądu potęgują nie tylko kontestowane, dyskusyjne okoliczności wykluczenia posła Szczerba z obrad Sejmu - która to decyzja stała się impulsem do reakcji posłów opozycji, zresztą łatwej do przewidzenia - mówił.

Powołał się równocześnie na zeznania posłanki PiS Krystyny Pawłowicz. Sędzia dodał, że według niego są one kluczowe w tej "zupełnie pominiętej" przez prokuraturę kwestii. Pani świadek Pawłowicz zeznaje: "O tym, że tam mogą odbyć się obrady mówiono już od rana tego dnia; wiem, że ta sala była też od rana przygotowywana pod ewentualne obrady Sejmu. O tym, że obrady mogą być w Sali Kolumnowej wiedziałam na pewno już koło południa tego dnia. Była to w mojej ocenie wiedza powszechna dla posłów, którzy byli w Sejmie". Zapewne dla posłów partii rządzącej - powiedział sędzia.

Przytoczył też zeznania jednej z pracownic Sejmu, z których wynika, że po godzinie 16, w trakcie przerwy zarządzonej przez marszałka Sejmu, otrzymała polecenie pilnego przygotowania kart do głosowania ręcznego. Wtedy nie było jeszcze decyzji o przeniesieniu obrad do Sali Kolumnowej, jedynie informacja, że taka sytuacja może zaistnieć - powiedział sędzia.

Zawiadomienie w tej sprawie złożyły m.in. PO i Nowoczesna, a postępowanie prowadzone było od 19 grudnia ubiegłego roku. Dotyczyło przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych oraz działania na szkodę interesu publicznego przez funkcjonariuszy publicznych.

W sierpniu warszawska prokuratura okręgowa poinformowała jednak, że zdecydowała o umorzeniu śledztwa z powodu braku znamion czynów zabronionych i niepopełnienia czynów wskazanych w zawiadomieniach.

Prokuratura oceniła, że we wszystkich przeprowadzonych w Sali Kolumnowej głosowaniach - w tym nad ustawą budżetową - "brała udział wystarczająca do podjęcia decyzji liczba posłów - od 236 do 237, a więc zostało zapewnione tzw. kworum".

Teraz rzecznik tej prokuratury Łukasz Łapczyński poinformował o uchyleniu decyzji o umorzeniu. Dodał, że z przekazanych mu informacji wynika, że sąd odroczył sporządzenie pisemnego uzasadnienia tej decyzji.


(e+mpw)
RMF FM/PAP

...

Brawo! Ewidentne przestepstwo! Pogwalcenie manadatu posla. Bez zadnej przyczyny. Jeszcze mu zepsuli karte do glosowania! A potem nielegalne nasiadowy w sali kolumnowej! Ze sfalszowanym powycinanym stenogramem BO MUSIELI OSZUKAC! PRZESTEPSTWO BYLO WIDOCZNE!

I prokuratura Ziobry umorzyc! SKANDAL! Trzeba zrobic porzadek z kaczystowskim burdelem. Ziobro tez moze siedziec. To ze kiedys popieralem SP to z braku alternatywy! ZADNEJ SLEPEJ MILOSC DO NICH NIE CZUJE! Sam bym ich powsadzal za nikczemnosc!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:39, 19 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Rzecznik SN: Zagadkowa teza premiera Morawieckiego budzi sprzeciw
Rzecznik SN: Zagadkowa teza premiera Morawieckiego budzi sprzeciw

Dzisiaj, 19 grudnia (12:30)

​Od premiera Mateusza Morawieckiego, którego wypowiedzi mają niewątpliwy wpływ na kształtowanie się opinii publicznej, oczekujemy rzeczowości i posługiwania się sprawdzonymi i potwierdzonymi informacjami - napisał w oświadczeniu rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski. "Sprzeciwiamy się natomiast odwoływaniu się do niepotwierdzonych, obiegowych opinii i stereotypów i to w wypowiedziach premiera polskiego rządu, publikowanych także za granicą. Krzywdzi to tysiące uczciwych sędziów, którzy są ważną częścią polskiego państwa" - głosi oświadczenia rzecznika SN przekazane we wtorek PAP.
Michał Laskowski
/Jakub Kamiński /PAP
Sędzia Laskowski skomentował wypowiedzi Morawieckiego w artykule w portalu "Washington Examiner"

Sędzia Laskowski odniósł się do ostatnich wypowiedzi Morawieckiego na temat polskiego wymiaru sprawiedliwości, m.in. artykułu opublikowanego w zeszłym tygodniu na portalu tygodnika "Washington Examiner".

W artykule tym premier Morawiecki napisał, że Polski wymiar sprawiedliwości jest "głęboko wadliwy" oraz "sprzyja nepotyzmowi i korupcji". Dodał, że rząd PiS został wybrany, by go naprawić. Według premiera, "żaden demokratyczny naród nie może długo akceptować, by któraś z gałęzi władzy była niezależna od systemu kontroli i równowagi oraz odpowiedzialności publicznej". Zdaniem szefa rządu "taki jest obecnie status polskiego wymiaru sprawiedliwości".

Premier tłumaczył, że w czasie obrad Okrągłego Stołu gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu pozwolono na obsadzenie w sądach postkomunistycznych sędziów z czasów komunizmu. "Sędziowie ci dominowali w naszym wymiarze sprawiedliwości przez kolejne ćwierć wieku. Niektórzy z nich wciąż pracują" - wskazano w tym artykule.

"Ponadto sędziowie przydzielani są do spraw przez swoich popleczników, bez publicznego nadzoru" - napisał premier. "Korzyści dla przyjaciół; zemsta przeznaczona dla rywali. W przypadkach, gdy sprawa wygląda na najbardziej dochodową, wymagane są łapówki. Postępowania czasem przedłużają się w nieskończoność, działając na korzyść bogatych i wpływowych pozwanych. Wymiar sprawiedliwości zbyt często jest niedostępny dla tych, którym brak politycznych wpływów i pokaźnych kont bankowych" - dodał Morawiecki.
"Sprzeciw budzi zagadkowa teza o praktyce kupowania spraw przez sędziów"

Odnosząc się do tych stwierdzeń sędzia Laskowski podkreślił, że "teza o dominacji w SN sędziów okresu komunizmu jest chybiona i nie może stanowić obiektywnej podstawy do grupowego przenoszenia w stan spoczynku 40 proc. sędziów". "Sam fakt orzekania w czasach PRL nie świadczy o tym, że dany sędzia sprzeniewierzył się niezawisłości i postępował niegodnie. Jeśli Pan Premier dysponuje wiadomościami na temat konkretnych spraw i konkretnych sędziów powinien przedstawić je publicznie, a nie posługiwać się krzywdzącymi uogólnieniami" - zaznaczył rzecznik SN.

Jak dodał premier "podobnie postąpić powinien wtedy, gdy stwierdza w odniesieniu do spraw sądowych, że 'gdy sprawa wygląda na najbardziej dochodową, wymagane są łapówki'. "Wiedza o takich sprawach powinna być udostępniona przez Pana Premiera organom ścigania. Środowisko SN popiera bezwzględne ściganie i surowe karanie sprzedajnych sędziów" - zaznaczył.

"Sprzeciw budzi natomiast zagadkowa teza o praktyce kupowania spraw przez sędziów. Nie możemy pogodzić się również z kierowanym wprost do SN zarzutem rzekomego sprzyjania przestępcom wyłudzającym VAT" - napisał w oświadczeniu Laskowski.

Według sędziego zaznaczyć trzeba także, że SN - będący częścią wymiaru sprawiedliwości III RP - nie współuczestniczył w uwolnieniu od odpowiedzialności karnej b. wicepremiera PRL Stanisława Kociołka. "SN w 2015 r. uwzględnił w tej sprawie kasację prokuratora i uchylił wyroki uniewinniające" - oświadczył Laskowski.

(ph)

...

Skandaliczna bezczelnosc kaczystowskich mętow! ONI MAJA CZELNIS ATAKOWAC KOGOS ZA KORUPCJE I NEPOTYZM! CZYLI DWA FILARY KACZYZMU!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:30, 19 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Ziobro wymienia kolejnych prezesów sądów. "W celu zwiększenia efektywności"
Ziobro wymienia kolejnych prezesów sądów. "W celu zwiększenia efektywności"

1 godz. 51 minut temu

Powołano nowych prezesów 20 sądów, w tym Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu oraz pięciu sądów okręgowych. Jak poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości, zmian kadrowych dokonano ze względu na potrzebę poprawy sprawności sądów.
Zbigniew Ziobro
/Jacek Turczyk /PAP


Resort sprawiedliwości poinformował, że "kontynuuje przegląd ewidencji spraw i podstawowych wskaźników za pierwsze półrocze 2017 w kolejnych apelacjach". Podano, że analiza "czynników wpływających na całościową ocenę jakości pracy wykazała w wielu przypadkach niską efektywność". W związku z tym - zaznaczono - zmiany na stanowiskach prezesów i wiceprezesów przeprowadzono "w celu zwiększenia efektywności sądów".

W przekazanym PAP komunikacie MS poinformowało, że zmiany dotyczą m.in. Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Dotychczasową prezes Grażynę Szyburską-Walczak zastąpił tam sędzia dr Konrad Wytrykowski. Według resortu sprawiedliwości "wieloletnie doświadczenie i wysokie kwalifikacje" Wytrykowskiego - który specjalizuje się w prawie karnym - potwierdziła Krajowa Rada Sądownictwa przy wniosku o powołanie go na sędziego Sądu Okręgowego w Legnicy. Jak zaznaczono nowy prezes wrocławskiego sądu przez kilka lat zasiadał we władzach sędziowskiego stowarzyszenia "Iustitia".

Według resortu z dokonanej oceny wynika, iż "Sąd Apelacyjny we Wrocławiu znalazł się na ostatniej pozycji spośród wszystkich sądów apelacyjnych w Polsce pod względem opanowania wpływu spraw karnych". To oznacza, że w sądzie tym szybko rosną zaległości. Zajął też dalekie, trzecie od końca miejsce, jeśli chodzi o średni czas trwania niezałatwionych spraw karnych - podkreśla MS.

Resort poinformował także o powołaniu nowych prezesów pięciu sądów okręgowych: w Jeleniej Górze, Słupsku, Radomiu, Lublinie i Piotrkowie Trybunalskim. Będą nimi odpowiednio: dotychczasowy wiceprezes Sądu Rejonowego w Lubaniu Dariusz Kliś, dotychczasowy prezes Sądu Rejonowego w Miastku Andrzej Michałowicz, dotychczasowa prezes Sądu Rejonowego w Zwoleniu Marta Łobodzińska, Krzysztof Niezgoda, były wiceprezes Sądu Rejonowego Lublin Zachód oraz Stanisław Tomasik.

Stanowiska stracili tym samym dotychczasowi prezesi tych sądów: Wojciech Domaszko, Dariusz Ziniewicz, Stanisław Jaźwiński, Jerzy Rodzik i Mariola Mastalerz.

MS napisało, że obecnie SO w Lublinie jest przedostatni w rankingu wszystkich 45 sądów okręgowych. Na 42. pozycji w rankingu sądów okręgowych ogółem znalazł się SO w Radomiu. (...) Równie źle pod tym względem wypada SO w Piotrkowie Trybunalskim, który zajął 40. miejsce pod względem odsetka merytorycznego załatwienia spraw karnych - dodał resort.

Nowi prezesi pokierują ponadto pracami 14 sądów rejonowych. Według komunikatu MS, będą to: sędzia Marcin Kotulski w Starachowicach, sędzia Magdalena Mroczkowska w Wałbrzychu, sędzia Patryk Poniatowski w Pszczynie, sędzia Małgorzata Tracz w Dąbrowie Górniczej, sędzia Katarzyna Wesołowska w Lęborku, sędzia Maciej Nawacki w Olsztynie, sędzia Edyta Birut w Sądzie Rejonowym Lublin Zachód, sędzia Beata Michalska w Radomiu, sędzia Loreta Juchniewicz w Prudniku, sędzia Marek Nowosiński w Oleśnie, sędzia Małgorzata Pawlicka w Kluczborku, sędzia Piotr Koćmiel w Piotrkowie Trybunalskim, sędzia Anna Strzelczyk w Radomsku oraz sędzia Magdalena Sasin-Domińczak w Tomaszowie Mazowieckim.

W odniesieniu do tych sądów rejonowych MS wskazało, że część z nich w rankingach zajmuje miejsca w okolicach 300. pozycji.

12 sierpnia w życie weszła nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych, która m.in. zwiększyła uprawnienia ministra sprawiedliwości przy powoływaniu i odwoływaniu prezesów sądów. Nowelizacja odstąpiła od modelu powoływania prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych przez ministra sprawiedliwości po uzyskaniu opinii zgromadzeń ogólnych sądów.

Przepis przejściowy ustawy przewiduje, że prezesi i wiceprezesi sądów "mogą zostać odwołani przez ministra sprawiedliwości, w okresie nie dłuższym niż 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy" - bez zachowania wymogów w niej określonych, czyli m.in. bez uzasadnienia.

...

Bezczelne obludne chamstwo. Widzimy ze wszystko idzie rowno do upadku jak stadniny czy wojsko. NAGRZESZYLICIE! TO JEST KARA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:46, 20 Gru 2017    Temat postu:

Morawiecki po decyzji KE: Reforma wymiaru sprawiedliwości jest w Polsce konieczna

1 godz. 22 minuty temu

"Polska jest przywiązana do zasady praworządności tak samo jak UE, reforma wymiaru sprawiedliwości jest w Polsce konieczna, a w dialogu między Warszawą a KE potrzebujemy otwartości i uczciwości" - tak premier Mateusz Morawiecki ocenił decyzję KE o uruchomieniu art. 7.

...

Zdecydowanie reforma sprawiedliwosci w Polsce. Pierwszy etap to wypieprzyc pisoskich cymbalow mianowancow. Zwlaszcza w prokuraturze ale w miare szarancza bedzie obsiadac coraz wiec to z wiekszej ilosci miejsc musza byc wylani...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:41, 20 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Raport: Batalia o sądy
KRS krytykuje wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego
KRS krytykuje wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego

1 godz. 20 minut temu

Przeciwko "niepopartym żadnymi dowodami oskarżeniom wobec sądów i sędziów", formułowanym przez premiera Mateusza Morawieckiego zaprotestowała w przyjętym stanowisku Krajowa Rada Sądownictwa. Według KRS takie tezy "znieważają i działają na szkodę" Polski.
Premier Mateusz Morawiecki
/Paweł Supernak /PAP


Rada zwraca się do Prezesa Rady Ministrów o wskazanie sądów, w których miały mieć miejsce opisane przez niego czyny i deklaruje, że zarządzi przeprowadzenie lustracji pracy tych sądów - głosi stanowisko KRS.
Morawiecki: Wymiar sprawiedliwości zbyt często jest niedostępny dla tych, którym brak politycznych wpływów i pokaźnych kont bankowych

Rada odniosła się do wypowiedzi Morawieckiego na temat polskiego wymiaru sprawiedliwości zamieszczonych w artykule opublikowanym w zeszłym tygodniu na portalu tygodnika "Washington Examiner".

W artykule tym premier Morawiecki napisał, że polski wymiar sprawiedliwości jest "głęboko wadliwy" oraz "sprzyja nepotyzmowi i korupcji". Dodał, że rząd PiS został wybrany, by go naprawić. Według premiera, "żaden demokratyczny naród nie może długo akceptować, by któraś z gałęzi władzy była niezależna od systemu kontroli i równowagi oraz odpowiedzialności publicznej". Zdaniem szefa rządu "taki jest obecnie status polskiego wymiaru sprawiedliwości".

Premier dodał, że w czasie obrad Okrągłego Stołu gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu pozwolono na obsadzenie w sądach postkomunistycznych sędziów z czasów PRL. Sędziowie ci dominowali w naszym wymiarze sprawiedliwości przez kolejne ćwierć wieku. Niektórzy z nich wciąż pracują - wskazał.

Ponadto sędziowie przydzielani są do spraw przez swoich popleczników, bez publicznego nadzoru - napisał premier. Korzyści dla przyjaciół; zemsta przeznaczona dla rywali. W przypadkach, gdy sprawa wygląda na najbardziej dochodową, wymagane są łapówki. Postępowania czasem przedłużają się w nieskończoność, działając na korzyść bogatych i wpływowych pozwanych. Wymiar sprawiedliwości zbyt często jest niedostępny dla tych, którym brak politycznych wpływów i pokaźnych kont bankowych - ocenił Morawiecki.

KRS: Twierdzenia zawarte w artykule sugerują, że jego autor nie zna zasad funkcjonowania systemu trójpodziału władzy w Polsce

Według stanowiska KRS w artykule "zawarto informacje wprowadzające w błąd opinię publiczną". Wbrew tezom premiera, władza sądownicza w Polsce należy do systemu wzajemnej kontroli i równowagi władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Twierdzenia zawarte w artykule sugerują, że jego autor nie zna zasad funkcjonowania systemu trójpodziału władzy w Polsce - napisała Rada.

Nie jest również prawdą, że polski wymiar sprawiedliwości tworzą "postkomunistyczni sędziowie". Większość obecnie orzekających sędziów otrzymała nominację już po 1989 r., a sędziowie powoływani wcześniej przy nominacjach na kolejne stanowiska uzyskiwali pozytywną ocenę ze strony prezydentów RP wybranych w wyborach powszechnych - zaznaczyła KRS.

Jak dodała Krajowa Rada Sądownictwa premier "przedstawił ponadto nieprawdziwe informacje na temat zasad przydziału spraw sędziom". Dotychczas obowiązujący system również polegał na zasadzie losowego przydziału spraw, przy czym według innych kryteriów niż obecnie wprowadzany. Przydział spraw odbywał się bowiem na podstawie listy alfabetycznej sędziów orzekających w wydziale lub według przyporządkowanych numerów spraw. System ten nie został stworzony przez sędziów, ale wynikał z przepisów uchwalonych przez parlament i opracowanych przez ministra sprawiedliwości - wskazano.

Rada oczekuje, że system losowego przydziału spraw będzie również obowiązywał w SN i TK, choć większość parlamentarna reprezentowana przez premiera nie przyjęła dotychczas takich rozwiązań - dodano.

W stanowisku zaznaczono, iż nie jest również prawdą, że KRS jest zdominowana przez sędziów szczebla apelacyjnego i wyższego. Wręcz przeciwnie, większość sędziów wybieranych w skład Rady to sędziowie sądów okręgowych i rejonowych: 8 członków Rady - argumentuje KRS.

Jeżeli zaś premier posiada informacje na temat nepotyzmu lub korupcji związanej z procedurą nominacji sędziów, Rada oczekuje przedstawienia dowodów na poparcie tych tez. (...) Rada przypomina, że premier, który w związku ze swą działalnością dowiedział się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, jest obowiązany niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub policję. Na każdym obywatelu spoczywa natomiast społeczny obowiązek zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu. Dlatego Rada wzywa premiera do przekazania informacji na temat prokuratury, do której złożył zawiadomienie o popełnieniu czynów, o których napisał w artykule - napisała KRS.

We wtorek w podjętej uchwale do wypowiedzi Morawieckiego odniosło się Kolegium Sądu Najwyższego. "Rozpowszechnianie w mediach, w tym w prasie zagranicznej, nieprawdziwych stwierdzeń podważających autorytet organów państwa nie przystoi szefowi rządu, szkodzi wizerunkowi kraju i krzywdzi tysiące uczciwych sędziów" - głosiła tamta uchwała.

...

Ma racje w sumie. Sprawa Kaminskiego pokazuje ze bez ukladow we wladzy obywatel nie ma szans. A tak uniewinnia przestepce bo ma uklady.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 8 z 12

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy