Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Platforma pełna nierownosci.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:47, 30 Cze 2015    Temat postu:

Kidawa-Błońska: Kukiz jest niebezpieczny, a Stonoga to przestępca
30 czerwca 2015, 03:03
- Paweł Kukiz jest niebezpieczny, a Zbigniew Stonoga to przestępca - mówiła w "Kropce nad i" Małgorzata Kidawa-Błońska.

...

Klika rzadzaca totalnie odlatuje... Mowia o sobie... Stali sie niebezpiecznymi przestepcami...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:56, 01 Lip 2015    Temat postu:

"Skrót myślowy" premier Ewy Kopacz. Michał Kamiński aż się skrzywił
1 lipca 2015, 19:51
Ślązacy są bardzo dumnym narodem i oni wiedzą, że jeśli ja w pierwszej kolejności rozmawiam z nimi o szczegółach programu, to oni to docenią - powiedziała w poniedziałek premier Ewa Kopacz w Katowicach. Zdumieni dziennikarze spytali szefową rządu, czy PO jednak akceptuje istnienie "narodowości śląskiej". - Skrót myślowy, ale generalnie chylę czoła przed Ślązakami - tłumaczyła się przewodnicząca Rady Ministrów. Wpadka premier Kopacz wywołała również spory grymas na twarzy obecnego podczas konferencji Michała Kamińskiego.

...

Kilka rządowa straciła resztki mózgu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:48, 02 Lip 2015    Temat postu:

Joanna Mucha: naród śląski to nie jest dla nas problem
Wiesław Dębski
2 lipca 2015, 13:39
Rzeczniczka sztabu wyborczego PO nie widzi nic złego w słowach premier Ewy Kopacz, która podczas wizyty w Katowicach stwierdziła, że "Ślązacy są bardzo dumnym narodem". - Mamy nawet koalicję z Ruchem Autonomii Śląska, więc to nie jest dla nas problem. Nie ma potrzeby rozbudzania tu jakiejś histerii. Ślązacy są Polakami, tylko czują swoją odrębność - wyjaśnia Joanna Mucha w programie "Z każdej strony". - To nas niepotrzebnie skłóca - dodaje.

...

Nie widza problemu ale jak później przerzna wybory będzie wrzask że ,,szczujnia" winna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:13, 05 Lip 2015    Temat postu:

Janusz Buzek z PO przeszedł do Polski Razem Gowina

Jarosław Gowin - Andrzej Grygiel / PAP

Były radny Sejmiku Województwa Śląskiego Janusz Buzek zdecydował się opuścić szeregi Platformy Obywatelskiej i wstąpić do ugrupowania Polska Razem, kierowanego przez Jarosława Gowina.

Podczas niedzielnej konferencji prasowej w Katowicach Gowin podkreślił, że początki współpracy z Buzkiem sięgają jeszcze okresu, kiedy obaj byli członkami PO. - Janusz Buzek zapłacił za tę współpracę wysoką cenę, bo ze względu na podejrzenie o "odchylenie gowinowskie", został zrzucony na jedno z ostatnich miejsc na liście, ale nasza współpraca trwała, miała charakter programowy – powiedział lider Polski Razem.
REKLAMA


Janusz Buzek poinformował, że od PO zaczął się oddalać rok temu, kiedy ujawniono nagrania znanych polityków tego ugrupowania. - Kiedy wyszły na jaw taśmy prawdy, zobaczyliśmy, jaki jest styl uprawiania polityki przez PO. Uświadomiliśmy sobie, że prominentni działacze Platformy nie szanują siebie, nie szanują obywateli, nie szanują państwa – powiedział.

Buzek jest przedsiębiorcą, dalekim krewnym b. premiera Jerzego Buzka. Mieszka w Bielsku-Białej. W ostatnich wyborach samorządowych bezskutecznie ubiegał się o mandat radnego wojewódzkiego z listy PO, zdobywając poparcie 6,8 tys. wyborców. W poprzedniej kadencji zdobył mandat dzięki poparciu 8,4 tys. osób.

Jarosław Gowin podkreślił, że o wstąpieniu Buzka, a kilka tygodni temu senatora Tadeusza Kopcia do Polski Razem zdecydowała łącząca ich od dawna wspólnota poglądów i udana współpraca. - To nie jest tak, że Janusz Buzek czy wcześniej senator Tadeusz Kopeć opuszczają tonącą łajbę. Ogłaszanie pogrzebu PO jest przedwczesne – zastrzegł.

Lider śląskiej PO Tomasz Tomczykiewicz powiedział, że Janusz Buzek nie poinformował go wcześniej o swoich politycznych planach. - Szkoda każdego członka partii, zwłaszcza, kiedy odchodzi do innego ugrupowania – skomentował.

...

Znowu PO się sypie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:50, 08 Lip 2015    Temat postu:

Posłanka PO straciła prawo jazdy. Wcześniej Ewa Drozd głosowała za zaostrzeniem prawa

Ewa Drozd - [link widoczny dla zalogowanych]

Posłanka Ewa Drozd (PO) straciła na trzy miesiące prawo jazdy. Wszystko przez zbyt szybką jazdę na ulicach Lubina. Policjanci zatrzymali ją na drodze krajowej nr 36. Radar wskazał aż 103 km/h. Na tym odcinku drogi dozwolone było tylko 50.

Jak relacjonuje policja, posłanka nie zasłaniała się immunitetem i od razu przyjęła mandat. Na jej konto trafiło 10 punktów karnych. Będzie musiała także zapłacić 500 złotych. Co więcej, na trzy miesiące straci prawo jazdy.
REKLAMA


To wynik zmian w prawie o ruchu drogowym, jakie nie tak dawno wprowadził Sejm. Za ich przyjęciem głosowała także Ewa Drozd. Według nowych regulacji przekroczenie dozwolonej prędkości na terenie zabudowanym o więcej niż 50 km/h skutkuje właśnie utratą prawa jazdy na trzy miesiące.

Jak tłumaczy sama posłanka PO cytowana przez serwis prw.pl, w drodze na lotnisko zamyśliła się i dlatego przekroczyła dozwoloną prędkość. Od razu jednak zaznaczyła, że to jej w żaden sposób nie usprawiedliwia.

...

Trzeba przyznać że nie pyskuje... Trzeba z pokorą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:01, 13 Lip 2015    Temat postu:

W Pile polityczny skandal z krzyżem w tle. Wszystko przez wpis Szejnfelda

Adam Szejnfeld - Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

W Pile polityczny skandal z krzyżem w tle. Na facebookowym profilu europosła PO Adama Szejnfelda pojawił się kontrowersyjny rysunek.

Przedstawia wbity w Polskę krzyż z logo PiS oraz hasłem Paranoja i Schizofrenia. To nie spodobało się internautom i innym pilskim politykom.

...

Całkowita degeneracja kliki rządzącej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:11, 20 Lip 2015    Temat postu:

Michał Kamiński: Radosław Sikorski został zaszczuty przez ludzi nie dorastających mu do pięt

Michał Kamiński - Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

- Radosław Sikorski był zaszczuwany przez wielu ludzi, którzy nie dorastali mu do pięt, dlatego nie będzie kandydował - ocenił Michał Kamiński w TVN24. - To wielka strata dla polskiej polityki, Sikorski przejdzie do historii - dodał sekretarz stanu w kancelarii Ewy Kopacz.

Dziś Radosław Sikorski poinformował na Twitterze, że nie wystartuje w nadchodzących wyborach parlamentarnych. - Sikorski zaskoczył mnie i zasmucił. To wielka strata dla polskiej polityki - skomentował tę decyzję Kamiński.
REKLAMA


W ocenie sekretarza w kancelarii premiera Sikorski to "człowiek nietuzinkowy, który był bardzo dobrym ministrem spraw zagranicznych". - To niedobrze świadczy o polskiej polityce, że tacy ludzie odchodzą. Sikorski swoim talentem tak wielu osobom przeszkadzał, że go zaszczuwali. Zaszczuwali go ludzie, nie dorastający mu do pięt - powiedział Kamiński. Nie chciał sprecyzować, o jakich ludziach mówi, ale zaznaczył, że nie byli to działacze Platformy.

Zdaniem Kamińskiego decyzja Sikorskiego nie miała żadnego związku z działaniami PO. Niedawno pojawiła się m.in. informacja, że Sikorski nie otrzyma "jedynki" na bydgoskiej liście Platformy w nadchodzących wyborach do Sejmu. - W PO pan Sikorski jest szanowany - podkreślił Kamiński. - Możliwe, że jego rodzina i on płacili ogromną cenę za to, że służył Polsce i to było powodem jego decyzji - ocenił.

- Sikorski to super facet i został zaszczuty. Gdyby mnie zapytał, to bym mu odradzał tę decyzję jako patriota, ale jako przyjaciel nawet go rozumiem - powiedział Kamiński. - Sikorski przejdzie do polskiej historii i na pewno znajdzie w niej miejsce - dodał.

- Uważam Radosława Sikorskiego za jednego z najfajniejszych ludzi, jakich w życiu poznałem - powiedział Michał Kamiński w rozmowie z Justyną Pochanke w "Faktach po Faktach" w TVN24.

...

Oczywiście nie róbmy z niego jakiegoś cudu. Ale na tle buractwa co to nie kaleka przed księdzem tylko przed Zachodem to istotnie ma obycie. I już to jest za dużo dla nich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:37, 22 Lip 2015    Temat postu:

"Die Welt" o Radosławie Sikorskim: cudowne dziecko schodzi ze sceny
22 lipca 2015, 10:25
Odnosząc się do zapowiedzi Radosława Sikorskiego, że odchodzi z polityki, niemiecki dziennik "Die Welt" pisze w komentarzu "Cudowne dziecko schodzi ze sceny" w superlatywach o byłym szefie polskiego MSZ; ocenia, że jest to szok dla obozu rządowego.

"Radosław Sikorski uważany był za twarz nowej Polski - inteligentny, pewny siebie, obyty w świecie. Były minister spraw zagranicznych i były przewodniczący parlamentu wycofuje się teraz z polityki" - pisze warszawski korespondent gazety Gerhard Gnauck w komentarzu zamieszczonym w wydaniu internetowym.

Jak podkreśla, Sikorski był znany w świecie tak samo jak jego były szef - Donald Tusk. Według korespondenta gazety poniedziałkowa deklaracja, że były szef MSZ nie będzie się ubiegał o miejsce w Sejmie, jest "szokiem dla obozu rządowego". "To polska tragedia" - ocenia Gnauck.

Zdaniem korespondenta kariera Sikorskiego jest dobrym przykładem na to, jak trudną decyzją jest w młodej demokracji wejście do polityki. "Kto w Polsce spadnie z liny, tego nie przechwyci ani aparat (partyjny), ani fundacje finansowane z funduszy państwowych" - czytamy w "Die Welt".

Przypominając kulisy "afery taśmowej", Gnauck zwraca uwagę, że w Polsce dobro publiczne jest zbyt łatwo niszczone przez "politycznych klownów i skoncentrowanych na skandalach mediach".

Dziennikarz przypomina wystąpienie Sikorskiego w listopadzie 2011 roku w Berlinie, w którym powiedział, że "mniej zaczyna obawiać się niemieckiej potęgi niż niemieckiej bezczynności". Powiedział to Polak, który w latach 90. "bardzo sceptycznie oceniał nową siłę sąsiada (Niemiec)" - zauważa Gnauck.

Gnauck przypomina ostrzeżenie wypowiedziane pod adresem konserwatywnej opozycji w Polsce, aby "nie zepsuła dobrych relacji z Niemcami".

...

Nawet mądry artykuł jak na prasę niemiecka. PO jest do likwidacji. Trzeba nowej partii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:36, 27 Lip 2015    Temat postu:

Aleksander Hall: Platforma zraża do siebie wyborców
27 lipca 2015, 00:04
Światopoglądowy skręt Platformy w lewo jest niesłuszny ze względów ideowych, ale i niemądry ze względów politycznych - pisze publicysta.

Wybór Adama Bodnara na rzecznika praw obywatelskich przez Sejm, dokonany z inicjatywy Platformy Obywatelskiej, ma symboliczny charakter. Oto partia należąca do Europejskiej Partii Ludowej, skupiającej europejskie ugrupowania centroprawicowe, wysunęła na urząd rzecznika praw obywatelskich z pewnością bardzo dobrego prawnika, ale człowieka o zdecydowanie lewicowych przekonaniach.Trzeba powiedzieć mocniej: w polskich realiach poglądy Adama Bodnara na temat dopuszczalności małżeństw homoseksualnych i ich prawa do adopcji dzieci mają charakter skrajny. Byłoby w pełni zrozumiałe, gdyby kandydaturę Adama Bodnara wysunęło ugrupowanie Janusza Palikota albo SLD (co faktycznie także się stało). Ale PO?

Zwieńczenie ewolucji

Decyzja tej partii mogłaby wydawać się tym bardziej zaskakująca, że profesor Irena Lipowicz, dotychczasowy rzecznik praw obywatelskich, wybrana na to stanowisko z inicjatywy PO, była w tej roli wysoko oceniana i nic nie stało na przeszkodzie, aby pełniła swój urząd przez drugą kadencję. PO wolała jednak udzielić poparcia kandydatowi o poglądach zdecydowanie lewicowych niż kandydatce o poglądach umiarkowanych.

Jednak, po dokładniejszej analizie, należy przyjąć, że decyzja PO nie powinna zaskakiwać. Można ją uznać za logiczne zwieńczenie wyraźnej ewolucji, jaka nastąpiła w PO w kwestiach światopoglądowych i aksjologicznych od czasu przejęcia jej kierownictwa przez premier Ewę Kopacz. Wbrew deklaracjom liderów PO z jej początków to ugrupowanie nigdy nie wypracowało w sferze ideowej konserwatywno-liberalnej syntezy.

Jednak pod rządami Donalda Tuska PO na ogół unikała forsowania tematów, które byłyby trudne do przyjęcia dla jej konserwatywnego skrzydła, a przede wszystkim jej wyborców o takich właśnie przekonaniach. A tych było bardzo wielu, gdyż po wyborach parlamentarnych 2005 roku PO stała się przede wszystkim anty-PiS-em. Wizja budowania IV Rzeczypospolitej razem z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin oraz metoda rządzenia stosowana przez Jarosława Kaczyńskiego w latach 2006-2007 działały na korzyść PO.

Jej elektorat był zróżnicowany, ale znaczną jego część stanowili ludzie o poglądach konserwatywnych i prawicowych. Ewa Kopacz na ogół starała się kontynuować linię polityczną swego poprzednika, jednak z jednym bardzo znaczącym wyjątkiem. Zerwała z jego ostrożnością w kwestiach światopoglądowych i aksjologicznych.

Przerzuciła w nich ster PO wyraźnie w lewo. Uchwalenie przez Sejm - z inicjatywy PO - konwencji antyprzemocowej i zdecydowanie liberalnej ustawy o in vitro zapowiadały możliwość wysunięcia przez PO kandydata o zdecydowanie lewicowych poglądach na stanowisko rzecznika praw obywatelskich.

Uważam, że istniały poważne argumenty za uchwaleniem konwencji antyprzemocowej i ustawy o in vitro. Były jednak także poważne kontrargumenty. W tej sytuacji najwłaściwszym rozwiązaniem byłoby więc zostawienie posłom swobody głosowania zgodnie z sumieniem w tych kwestiach. Tymczasem premier Ewa Kopacz najwyraźniej postanowiła uczynić z nich sztandarowe projekty PO, wymuszając jednolitość zachowania posłów swego ugrupowania. Przekaz dla opinii publicznej miał być jasny: PO reprezentuje postęp, a ci, którzy mają inne poglądy, chcą nas cofnąć do średniowiecza.

Poważny błąd

Nie jestem zwolennikiem prowadzenia polityki, której kierunek wynika przede wszystkim ze studiowania wyników badań opinii publicznej i modyfikowania założeń ideowych w zależności od zmieniającej się koniunktury. Cenię politykę wynikającą z konsekwentnych przekonań ludzi, którzy traktują ją jako powołanie i służbę.

Jednak nawet gdyby przyjąć założenie, że oczywisty kryzys SLD i innych ugrupowań lewicowych stawia przed PO szansę pozyskania znacznej części lewicowego elektoratu, to uważam, że zwrot PO w lewą stronę jest poważnym politycznym błędem. Kluczową, największą grupą wyborców w Polsce są ludzie o poglądach umiarkowanych, najczęściej o lekko konserwatywnym zabarwieniu.

To pozyskaniu bardzo wielu takich właśnie wyborców Andrzej Duda zawdzięcza zwycięstwo w wyborach prezydenckich. To przede wszystkim o nich powinna się bić PO w wyborach parlamentarnych. To zadanie i tak byłoby znacznie trudniejsze niż w 2007 i 2011 roku. Przede wszystkim z dwóch powodów. Pierwszy to zmęczenie i rozczarowanie ośmioma latami rządów PO, które w swej ostatniej kadencji były bardzo zachowawcze.

Drugi powód to taktyka PiS. Ta partia ani w kampanii prezydenckiej, ani - na razie - w kampanii parlamentarnej nie straszyła i nie straszy wyborców poszukiwaniem „układu", powrotem do projektu IV Rzeczypospolitej, nie zapowiada ukarania osób odpowiedzialnych za „zamach pod Smoleńskiem". Beata Szydło, podobnie jak Andrzej Duda w wyborach prezydenckich, stwarza wrażenie polityka umiarkowanego i tak jak on może przyciągnąć wielu wyborców o umiarkowanych i centrowych poglądach.

Oczywiście wcale nie oznacza to, że taka będzie także treść rządów PiS w razie zwycięstwa w wyborach parlamentarnych. Osobiście sadzę, że nastąpi powrót do projektu politycznego realizowanego przez Jarosława Kaczyńskiego w latach 2006-2007 i wyrównywania rachunków z politycznymi przeciwnikami. Demokracja parlamentarna ma jednak to do siebie, że na ogół wyborcy uzyskują szansę rozliczania rządzących, także za kamuflowanie ich prawdziwego programu, dopiero po upływie cztero- czy pięcioletniej kadencji.

Strata z nawiązką

W takiej sytuacji PO powinna stawać na głowie, by walczyć o umiarkowanie konserwatywnych i centroprawicowych wyborców, którzy tak niedawno przesądzili o zwycięstwie kandydata PiS w wyborach prezydenckich. Tymczasem PO pod kierownictwem Ewy Kopacz robi bardzo wiele, aby ich zrazić. Bardzo złudne jest liczenie na to, że w realiach 2015 roku, gdy straszenie powrotem PiS do władzy przestało działać, można mieć jednocześnie poparcie wyborców umiarkowanie konserwatywnych, centroprawicowych i zwolenników lewicy.

To, co PO zyskuje na lewicy, z nawiązką traci na prawicy. Moim zdaniem strategiczny, czy może raczej taktyczny, wybór PO jest nie tylko niesłuszny ze względów ideowych, ale przede wszystkim głęboko niemądry ze względów polityczno-wyborczych.

Autor jest politykiem i publicystą. W czasach PRL lider konserwatywnego podziemnego Ruchu Młodej Polski, po 1989 r. minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, członek m.in. Unii Demokratycznej, Partii Konserwatywnej i Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego. W 2001 r. kandydował do Sejmu z listy PO, po porażce wycofał się z polityki.

Aleksander Hall

...

NAWET HALL! BYLA UW! Faktycznie co by nie mowic o UW do takiej glupity nie doszla.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:33, 29 Lip 2015    Temat postu:

Ewa Kopacz podróżuje, wyborcy komentują: "Na żywo jest szczuplejsza"
Mariusz Szymczuk
29 lipca 2015, 15:25
"Pani jest kłamczuchą!" - usłyszała prmier Ewa Kopacz podczas swojej wizyty na Dolnym Śląsku. Po trzecim wyjazdowym posiedzeniu rady ministrów rządzących żegnały okrzyki "Won stąd!". Manifestujący zarzucili też szefowej rządu, że jej zbliżenie do Polaków jest pozorne. - Pełno tych BOR-owików, obstawiona. Ciężko się do niej dostać. Czego ona się boi? - pytał jeden mieszkańców Wrocławia. Premier była też w Głogowie i Wałbrzychu. - Wydaje mi się, że na żywo wygląda bardziej sympatycznie. Jest bardziej uśmiechnięta, szczuplejsza - komentowała z rozmowie z Wirtualną Polską jedna z mieszkanek miasta. Do Wrocławia premier Kopacz, już tradycyjnie, pojechała pociągiem. Po drodze rozmawiała z pasażerami. - Wydaje mi się, że zainteresowanie było naprawdę szczere - skomentował jeden z podróżnych.



- Są tacy w Polsce, którzy wydają publiczne pieniądze na to, by odgradzać się od obywateli, a ja wydaję pieniądze na to, by być bliżej obywateli - przekonywała szefowa rządu podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu we Wrocławiu. Jak podkreśliła podczas wyjazdowych posiedzeń rządu obywatele naprawdę mają szansę spotkać tych, którzy rządzą krajem. Według Ewy Kopacz to bardzo ważne. Mimo, że nie wszystkie spotkania są miłe. - Nawet wtedy, gdy premierowi chcą "nawtykać". Cenię to sobie ponad wszystko - dodała Kopacz. - Będę wydawać pieniądze na to, by być bliżej obywateli i przybliżyć władzę do obywateli - deklarowała. Wtorkowe posiedzenie rządu we Wrocławiu to trzeci wspólny wyjazd ministrów poza Kancelarię Premiera. Poprzednie odbyły się w Katowicach i Łodzi.

Nie podam pani ręki bo się wstydzę za panią

W poniedziałek wieczorem, podczas jednego spotkań we Wrocławiu grupa przeciwników rządu zatrzymała Kopacz. Kiedy premier chciała się przywitać z jednym z mężczyzn, ten odpowiedział: - Nie podam pani ręki, bo się wstydzę za panią. Pani kłamie, tak jak przez 8 lat kłamaliście. Widać w pani oczach, że pani kłamie" - mówił mężczyzna. - Nie jesteście, naprawdę, ani przez moment dumni z tego kraju? - pytała z kolei szefowa rządu.

- Ja to przyjmuję jako coś naturalnego, ponieważ to jest wpisane w wolność i w demokrację" - skomentowała później Ewa Kopacz. Dodała, że wolałaby, by rozmowy z ludźmi były mniej emocjonalne. - Wtedy łatwiej rozwiązywać problemy. Gorzej, kiedy nie ma problemów, a jest chęć wyłącznie mało sympatycznych stwierdzeń, pod adresem rozmówcy - oświadczyła premier.

Premier: Warto znieść nawet mało sympatyczne słowa

- Całe życie rozmawiałam z ludźmi, nie zawsze to były sympatyczne rozmowy, czasami bardzo trudne, jestem do tego przyzwyczajona i nie stanowi to dla mnie problemu - mówiła Kopacz. Według premier jeśli podczas tego rodzaju spotkań ma być rozwiązany choć jeden problem - to zdaniem Kopacz - warto znieść nawet mało sympatyczne słowa.

Jednak nie tylko oponentów spotyka na swojej drodze Ewa Kopacz. W Wałbrzychu na wizytę premier czekało kilkadziesiąt osób. Dwie rodziny odwiedziła nawet w domu. - Oczywiście, że ta wizyta ma związek z kampanią, ale zainteresowanie nami jest raczej prawidzie. Chciałabym, że z tej wizyty coś dla Wałbrzycha wniknęło. Żeby miasto dostało większe dotacje, żeby wizerunek Wałbrzycha się poprawił. Ogólnie, żeby do przodu wszystko poszło - powiedziała nam Joanna Skowronek, mieszkanka miasta.

Tradycyjnie premier porusza się po kraju pociągiem. Początkowo pasażerowie byli zaskoczeni jej obecnością, z czasem oswajali się z sytuacją. Niektórzy nawet zapraszali Ewę Kopacz na kawę i długo dyskutowali. - Poruszyliśmy wiele tematów. Zaczynając od służby zdrowia, przez przetargi publiczne, kończąc na infrastrukturze. Wydaje mi się, że zainteresowanie było naprawdę szczere - powiedział WP jeden z jadących do Wrocławia pasażerów.

...

Ludzie tej obludy falszu bezczelnosci maja dosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:46, 10 Sie 2015    Temat postu:

Posłanka Lidia Staroń odeszła z Platformy Obywatelskiej


Olsztyńska posłanka Lidia Staroń wystąpiła z PO. Jak poinformowała dzisiaj, powodem było to, że Sejm mimo zapewnień ze strony premier Ewy Kopacz - jak twierdzi Staroń - nie zajmie się w tej kadencji przepisami o komornikach i spółdzielniach mieszkaniowych.

Staroń poinformowała w poniedziałek na konferencji prasowej w Olsztynie, że 6 sierpnia zrezygnowała z członkostwa w Platformie i klubie parlamentarnym tej partii. Jak mówiła, w tym dniu okazało się, że obecny Sejm nie zdąży uchwalić zmian w ustawach o komornikach sądowych oraz o spółdzielniach mieszkaniowych.
REKLAMA


Tymczasem - jak twierdzi posłanka - jeszcze 30 lipca uzyskała ona od premier Kopacz zapewnienie, że będą one procedowane w tej kadencji.

-Wiedziałam, że w PO ustawowo nie zrobię już nic, to też złożyłam rezygnację z członkostwa. Jednak nadal będę pomagała ludziom - stwierdziła Staroń.

Podczas konferencji posłanka nie chciała natomiast odnosić się nieumieszczenia jej na listach kandydatów do Sejmu, które w piątek zatwierdził Zarząd Krajowy PO. Władze krajowe zaakceptowały w ten sposób decyzję regionalnych struktur, które nie udzieliły jej rekomendacji.

Warmińsko-mazurscy działacze zarzucali Staroń, że "od lat funkcjonuje poza Platformą w Olsztynie i regionie", nie angażowała się w kampanie wyborcze i inne przedsięwzięcia wymagające obecności liderów partyjnych. Ich zdaniem, swoją postawą w klubie parlamentarnym PO "nadużyła zaufania koleżanek i kolegów", głosując wiele razy tak jak opozycja.

Natomiast Staroń - jeszcze przed decyzją władz krajowych - określała brak rekomendacji ze strony struktur regionalnych jako "żałosny odwet" szefa partii w regionie Jacka Protasa i "zależnych od niego działaczy partyjnych". "Odwet za to, że nie godzę się i godzić nie będę na - w mojej ocenie - marnotrawienie publicznych pieniędzy i prywatę" - napisała w stanowisku przesłanym wówczas mediom.

Staroń była posłanką PO od 2005 r. W wyborach przed czterema laty otrzymała ponad 16 tys. głosów, co było drugim wynikiem wśród wszystkich kandydatów Platformy w okręgu olsztyńskim. Popularność przyniosło jej m.in. zaangażowanie w obronę lokatorów spółdzielni mieszkaniowych i osób poszkodowanych przez nieprawidłowe działania komorników.

Była kojarzona z grupą parlamentarzystów Platformy o silnie konserwatywnych poglądach. Głosowała m.in. przeciw uchwaleniu rządowej ustawy o in vitro i ustawie zezwalającej na ratyfikację konwencji o zapobieganiu przemocy. Była wśród posłów, którzy nie poparli wyboru Adama Bodnara na Rzecznika Praw Obywatelskich.

...

Kolejna porzadna osoba! Glosowala przeciw zlu. Walczyla z mafiami spoldzieli. Tyle dobra bylo NIE DO ZAAKCEPTOWANIA! TYLKO ZLO! TAKIE JEST PO! To juz sami zwyrodnialcy zostali? Zeby teraz glosowac na PO to trzeba byc albo debilem albo bandziorem powyzej 6 tys. ze zacytuje gwaiazde Europy troche modyfikujac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:23, 11 Sie 2015    Temat postu:

Bunt w PO? Politycy boją się, że przez Kopacz stracą pieniądze
Magda Kazikiewicz
11 sierpnia 2015, 13:36
Politycy PO już otwarcie krytykują przygotowane przez zarząd partii listy wyborcze. Paweł Zalewski jest oburzony wystawieniem Michała Kamińskiego. Lidia Staroń odeszła z PO, a wycofaniem z wyborów groziła Iwona Śledzińska-Katarasińska. - Politycy, zwłaszcza ci mało rozpoznawalni, boją się, że stracą swoje źródło utrzymania. Niektórzy od lat żyją z Sejmu. W obliczu kiepskiego wyniku wyborczego zaczynają się denerwować, a winna jest szefowa partii - mówi WP dr Wojciech Jabłoński, politolog. Premier Ewa Kopacz próbuje gasić niektóre pożary i dopuszcza małe korekty list.

...

Bo brak u nich troski o dobro. Liczy sie tylko kasa.

- Kłótnie i awantury w PO to dla wyborcy to sygnał, że skoro partia nie umie sama sobą zarządzać, to nie będzie potrafiła też rządzić krajem - uważa dr Wojciech Jabłoński, politolog. Jego zdaniem, Ewa Kopacz pogrzebie szanse PO na wygraną.

Kształt list wyborczych partii nie jest jeszcze ostateczny i szefowa rządu bierze pod uwagę możliwość drobnych korekt. Politolog uważa jednak, że PO nic już nie uratuje i może spaść nawet na trzecie miejsce w jesiennych wyborach parlamentarnych. - Pozycja premier Kopacz jest bardzo słaba, na dodatek popełnia błąd za błędem. Pogrzebie swoje ugrupowanie - podkreśla dr Jabłoński.

Nie ma właściwie dnia bez krytycznej wypowiedzi polityka z PO. Ostatnio wieloletnia posłanka ugrupowania Lidia Staroń ogłosiła, że odchodzi, ponieważ w partii liczą się prywatne interesy. - Dostałam obietnicę, że ważne dla ludzi projekty zostaną przyjęte przez Sejm jeszcze w tej kadencji. Już wiadomo, że tak się nie stanie. W związku z tym nie mogłam dłużej być w PO - mówi WP Lidia Staroń. Decyzję o odejściu z partii podjęła po tym, jak po latach pracy w Sejmie nie dostała szansy na ponowny start w wyborach. Aktualnie negocjuje z PiS.

...

Tutaj mamy osobe porzadna. Zadziwia ze sie uchowala...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:51, 12 Sie 2015    Temat postu:

Senator Helena Hatka odchodzi z PO
12 sierpnia 2015, 12:35
Senator Helena Hatka odchodzi z Platformy Obywatelskiej. Jak poinformowała w środę, drogi jej i Platformy zaczęły się rozchodzić, "gdy na ostrzu noża postawiono przyjęcie ustaw kontrowersyjnych światopoglądowo". Powiedziała, że rozważa start do Senatu jako kandydatka niezależna.

- Do tej decyzji dojrzewałam do dłuższego czasu, tym co rozstrzygnęło, to była mała otwartość na poprawki w ustawie o in vitro, mała otwartość na światopogląd, jaki ja reprezentuję. Mam wrażenie, że PO przestaje być obywatelska - mówiła senator Hatka na środowej konferencji prasowej.

Zastrzegła, że nie rezygnuje z działalności politycznej. Jak powiedziała, jednym z wariantów jest start jako kandydat niezależny w woj. lubuskim, ale "też inne drogi są możliwe". Nie odpowiedziała na pytanie, czy możliwe jest jej przystąpienie do Prawa i Sprawiedliwości. -Jestem człowiekiem prawicy, osobą, która reprezentuje konserwatywne poglądy. Przyszłość pokaże, gdzie znajdzie się dla mnie miejsce w działalności politycznej - podkreśliła.

"Działałam w PO od wielu lat. Mam tam wiele koleżanek i kolegów, z którymi miałam podobne cele i pomysły na Polskę. Nasze drogi zaczęły się rozchodzić, gdy na ostrzu noża postawiono przyjęcie ustaw kontrowersyjnych światopoglądowo, które zawierają rozwiązania niezgodne z moim systemem wartości i prawdami, w które wierzę" - napisała Hatka w oświadczeniu skierowanym do zarządu krajowego Platformy i władz klubu PO.

Komentując decyzję Hatki szef senackiego klubu PO senator Marek Rocki zwrócił uwagę, że w głosowaniach nad ustawami światopoglądowymi nie było dyscypliny. - Pani senator mogła zagłosować zgodnie ze swoim sumieniem i nie spotkały ją za to żadne restrykcje - podkreślił.

W ostatnim czasie Hatka, wbrew klubowi PO, opowiedziała się m.in. przeciwko ustawie o in vitro i ustawie o uzgodnieniu płci.

Senator Helena Hatka pracuje w senackich komisjach zdrowia i ustawodawczej. Od 2015 roku wchodzi w skład polskiej delegacji w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. W latach 2007 - 2011 jako pierwsza kobieta pełniła funkcję wojewody lubuskiego. Zasiadała także we władzach lubuskiej PO.

....

PO jest po prostu złem. Jesli tak szokujace skoki wyprawia. Skonsumowali całe łajno Pkota po jego zdechnieciu. W tej sytuacji ludzie z sumieniem odchodza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:38, 17 Sie 2015    Temat postu:

Kidawa-Błońska ostro o wypowiedzi Dudy ws. zmiany konstytucji
16 sierpnia 2015, 17:00
Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała w Gdańsku, że nie ma dziś powodów do zmiany konstytucji. Jej zdaniem, obecny podział władzy zapisany w ustawie zasadniczej sprawdza się bardzo dobrze.

- Z tego co obserwujemy przez ostatnie lata, rola prezydenta jest w konstytucji określona - i to jest dosyć mocna rola - zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi, reprezentowanie Polski na zewnątrz, możliwość wnoszenia własnych projektów ustaw. Ta pozycja jest bardzo silna i bardzo mocna - powiedziała Kidawa-Błońska podczas konferencji prasowej w Centrum Hewelianum w Gdańsku.

...

,,Specjalistka" od konstytucji. A nie potrafi wyslac papierow tej ustawy co trzeba. Tacy ustalili na ,,prawo".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:34, 21 Sie 2015    Temat postu:

Premier Ewa Kopacz: czuję się rozczarowana i oszukana

...

Nie dziwie sie. Samooszustwo jest najgorsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:03, 28 Sie 2015    Temat postu:

Oświadczenie prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego


Pragnę szybkiego wyjaśnienia sprawy prowadzonej przez katowicką prokuraturę. Dlatego wystąpiłem z prośbą do Marszałek Sejmu o uchylenie mi immunitetu - zadeklarował prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski w specjalnym oświadczeniu.

- Szanując Najwyższą Izbę Kontroli, kierując się nadrzędnym interesem dobra publicznego, przekazałem nadzór nad wszystkimi kontrolami i jednostkami organizacyjnymi moim zastępcom. Postanowiłem też wyłączyć się z wszelkiej aktywności zewnętrznej, w tym także z uczestniczenia w posiedzeniach komisji sejmowych oraz z prac w Kolegium NIK, po to, aby wyjaśniana przez prokuraturę sprawa i towarzysząca jej dyskusja nie rzutowały na codzienną pracę Najwyższej Izby Kontroli - mówił podczas wystąpienia Kwiatkowski.

...

Logiczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:07, 28 Sie 2015    Temat postu:

Prokuratura: rozmowy z uczestnikami konkursów dowodami ws. Krzysztofa Kwiatkowskiego i Jana Burego
28 sierpnia 2015, 12:35
Jednym z dowodów w sprawie dotyczącej prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego i posła PSL Jana Burego są bezpośrednie rozmowy z kandydatami na kierownicze stanowiska NIK o tym, jak wygrać konkurs - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Leszek Goławski.

Goławski poinformował, że prezes NIK unieważnił pierwszy egzamin konkursowy na dyrektora łódzkiej delegatury Izby, bo "jego kandydat źle wypadł". - Był najgorszym kandydatem - wbrew temu, co się mówi w mediach - w związku z tym konkurs ten został, niezgodnie z prawem, unieważniony i powtórzony - powiedział rzecznik PA. - W międzyczasie przekazane zostały pytania dla tego kandydata, żeby wiedział, jak na nie ma odpowiadać, jak ma się zachowywać przed tą komisją, tak żeby ten konkurs wygrać. Przekazywane również były materiały, z których ma korzystać i przedstawić je jako swoją wizje, mimo że były to materiały pochodzące od szefa NIK - powiedział Goławski.

Dodał, że podsłuchanych rozmów jest bardzo dużo i wskazują one, na "dużą zażyłość między tymi osobami; pokazują dokładnie, jak ten mechanizm się miał odbywać".

Goławski zacytował fragment jednej z podsłuchanych rozmów: "Mówi pan z NIK do tego swojego znajomego X: zadam takie pytanie, że to prawda, kandyduje pan, każdemu zadam je po kolei, czy ta delegatura... co by pan w niej zmienił, w funkcjonowaniu całego NIK-u, a masz tam moją prezentację, więc sobie wybierzesz, to będzie dobrze wyglądało".

- Cały czas były takie działania podejmowane, więc nie było tam żadnej bezstronności - podkreślił Goławski.

Na pytanie, czy są to bezpośrednie rozmowy prezesa NIK z tymi kandydatami, odpowiedział: "Tak, to są bezpośrednie rozmowy wskazujące, jak należy ten konkurs wygrać (...), tak żeby zdyskredytować inne osoby, które w tym konkursie będą startowały".

Dodał, że są też rozmowy szefa NIK z posłem Burym i innymi osobami związanymi z konkursami.

Pytany o sprawę rzecznik CBA Jacek Dobrzyński powiedział: "Robimy to, co do nas należy", po inne informacje odsyłając do prokuratury.

Do Sejmu trafiły już wnioski o uchylenie immunitetów Buremu oraz szefowi NIK Krzysztofowi Kwiatkowskiemu. Obu prokuratorzy chcą przedstawić zarzuty dotyczące m.in. wpływania na konkursy na stanowiska w delegaturach NIK.

...

To pewnie czubek gory lodowej. BARAN ZNAL PYTANIA A NIE ZDAL SmileSmileSmile TO UNIWAZNILI KONKURS! ZEBY I TAK ZOSTAL! Ale wladza!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:45, 31 Sie 2015    Temat postu:

Lidia Staroń: Kopacz nie dotrzymała słowa

Lidia Staroń - Przemysław Skrzydło / Agencja Gazeta

– Ewa Kopacz nie dotrzymała słowa, dlatego złożyłam rezygnację – mówi Lidia Staroń. Posłanka, która na początku sierpnia wystąpiła z Platformy Obywatelskiej, tłumaczy w rozmowie z tygodnikiem "wSieci" powody swojej decyzji.

Staroń przez lata walczyła o prawa spółdzielców. Ostatnio także przed Trybunałem Konstytucyjnym, który przyznał jej rację ws. dostępu wspólnot do pieniędzy z funduszu remontowego, czy tzw. członków oczekujących spółdzielni. – Nie mogłam więc jeszcze wtedy, w marcu, odejść z PO, ponieważ musiałam walczyć o zmianę przepisów, choćby tylko w zakresie orzeczenia TK – mówi posłanka.
REKLAMA


Proponowane zmiany Staroń przedstawiła Ewie Kopacz. – Otrzymałam zapewnienie, że nowe prawo zostanie uchwalone jeszcze w tej kadencji, a procedowanie rozpocznie się od najbliższego posiedzenia Sejmu. Ewa Kopacz nie dotrzymała słowa. Dlatego wiedziałam, że nic już nie zrobię. Złożyłam rezygnację – powiedziała Staroń w rozmowie z Andrzejem Potockim.

Lidia Staroń odeszła z Platformy Obywatelskiej 6 sierpnia.

...

Popieramy ludzi ktorzy troszcza sie o dobro... NIE SWOJE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:49, 01 Wrz 2015    Temat postu:

Radio Zet: była szefowa gabinetu Ewy Kopacz miała interweniować w NIK ws. posady

Jolanta Gruszka - Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta

Radio Zet dotarło do kolejnych stenogramów podsłuchanych rozmów dotyczących nieprawidłowości w NIK. Radiostacja informuje, że wynika z nich, iż Kornel D., jeden z wicedyrektorów jednego z departamentów NIK trafił tam po poleceniu Jolanty Gruszki – byłej szefowej gabinetu politycznego Ewy Kopacz. Według ustaleń Radia Zet, koleżanką żony Kornela D. miała być Iwona Sulik, była rzeczniczka rządu.

W aktach sprawy ma znajdować się zapis rozmowy, w której Krzysztof Kwiatkowski informuje Jolantę Gruszkę, że polecony przez nią Kornel D. wygrał konkurs i obejmie stanowisko w NIK. Dodaje jednak: "ten dżentelmen wszystko ci zawdzięcza, bo szczerze mówiąc, najsłabiej wypadł".
REKLAMA


W trakcie przesłuchań Kornel D. przyznał się, że jego żona to koleżanka byłej rzecznik rządu.

Radio Zet informuje także, że Krzysztof Kwiatkowski miał ujawnić pytania konkursowe kandydatowi na dyrektora łódzkiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli. Ten odpowiedź zawarł w przygotowanej przez siebie prezentacji. Po przeprowadzonym konkursie Kwiatkowski miał strofować kandydata, podobno mówiąc: "zadałbym wszystkim to pytanie, a ty byś zabłysnął. No a tak już to powiedziałeś. Następnym razem lepiej się przygotujemy".

Po tym fakcie konkurs został unieważniony – następny wygrał wybrany przez niego kandydat.

Radio Zet twierdzi także, że do szefa NIK-u miała dzwonić także Julia Pitera z prośbą o tym, żeby pamiętać o jej znajomym, który chciał pracować w NIK-u. Kwiatkowski miał wówczas powiedzieć, że nie ma obecnie miejsca, ale będzie pamiętał o tym człowieku. Jak podaje radiostacja, mężczyzna ostatecznie został zatrudniony, ale śledczy nie zdecydowali zakwalifikować się tego jako przestępstwa.

...

Rzady ,,kobiet".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:22, 03 Wrz 2015    Temat postu:

Fala komentarzy po ogłoszeniu list wyborczych PO. "Platforma jest śmietnikiem politycznym"

...

Trudno to lepiej ujac. Zreszta PiS to samo. Wszystko teraz smieciowe. Oj jedzenia przez umowy az do sejmu i rzadu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:27, 11 Wrz 2015    Temat postu:

Poseł PO Andrzej Kania zdecydował o przejściu do klubu Zjednoczonej Prawicy
11 września 2015, 15:00
Poseł Andrzej Kania podjął decyzję o przejściu z klubu PO do klubu Zjednoczonej Prawicy; zrezygnował też z kandydowania do parlamentu - poinformował lider ZP Jarosław Gowin. Kania zaznaczył, że jest to jego protest wobec "dryfu PO na lewo".

- Poseł Andrzej Kania podjął dzisiaj decyzję o odejściu z klubu Platformy Obywatelskiej i przyłączeniu się do klubu Zjednoczonej Prawicy - powiedział Gowin na spotkaniu w Sejmie. Podkreślił, że "to nie jest przykład przeskakiwania z listy na listę".

- Poseł Kania ma dobre, wysokie miejsce na liście Platformy, zdecydował się wycofać z kandydowania, nie będzie kandydował z listy Zjednoczonej Prawicy. Jego decyzja jest wyrazem protestu moralnego przeciwko dryfowi Platformy w lewo - powiedział Gowin, który w przeszłości także był posłem PO.

Kania podkreślił, że w Platformie jest od początku istnienia tej partii, która - jak mówił - u swych początków był ugrupowaniem konserwatywno-liberalnym. - Dziś, jeśli chodzi o te poglądy, z PO została wydmuszka i to skłoniło mnie, by przejść do Polski Razem i tam realizować swój mandat poselski - oświadczył Kania.

Zaznaczył, że nie rozmawiał z władzami PO na temat swego odejścia, natomiast od lat wielokrotnie sygnalizował kwestie, które budziły jego sprzeciw. - Z przykrością muszę powiedzieć, że pozostało to bez echa - dodał. Jak podkreślił, mocnym sygnałem skrętu w lewo PO jest fakt, że były szef Sojuszu Grzegorz Napieralski będzie startował z poparciem PO do Senatu.

- Miałem miejsce na liście PO. Przechodząc do nowego ugrupowania nie oczekuję takiego miejsca, natomiast oczekuje tych ideałów, które kiedyś przyświecały Platformie: wolnego rynku i myśli konserwatywnej - powiedział.

Gowin ocenił, że w ostatnich miesiącach znacznie przyspieszył trwający już od dawna "dryf PO w lewo". - Dość wspomnieć o skrajnie lewicowej wersji ustawy o in vitro, o ratyfikacji tzw. konwencji antyprzemocowej czy o przyjęciu bardzo skrajnej wersji ustawy o uzgadnianiu płci - wymieniał Gowin.

Według niego politycy Platformy przywiązani do idei konserwatywno-wolnorynkowych, które stały u podstaw PO, są obecnie coraz częściej zawiedzeniu kierunkiem, w jakim ta partia - zdaniem Gowina - podąża.

..

To w ogole juz inna partia niz byla.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:37, 16 Wrz 2015    Temat postu:

Prokuratura odmawia śledztwa w sprawie przelotów Kopacz, Tuska i Borusewicza
Piotr Halicki
Dziennikarz Onetu

Ewa Kopacz - Radek Pietruszka / PAP

Krajowe przeloty parlamentarzystów, w tym m.in. Ewy Kopacz, Donalda Tuska i Bogdana Borusewicza, na koszt Kancelarii Sejmu i Senatu RP, nie miały znamion niekorzystnego rozporządzenia mieniem państwowym – stwierdziła właśnie warszawska prokuratura. I odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.

O tej decyzji poinformował Onet Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. "W dniu 15 września 2015 roku prokurator podjął decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie doprowadzenia Kancelarii Sejmu i Kancelarii Senatu RP do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, w związku z krajowymi przelotami lotniczymi dokonywanymi przez posłów i senatorów na koszt ww. Kancelarii" – czytamy w przysłanym do naszej redakcji komunikacie.
REKLAMA


Nowak przypomina, że postępowanie sprawdzające w tej sprawie zostało wdrożone 25 sierpnia 2015 r., na podstawie dwóch zawiadomień od osób fizycznych. Wskazano w nich na przeloty kilku posłów i senatorów, w tym m.in. Ewy Kopacz, Donalda Tuska i Bogdana Borusewicza.

- W toku postępowania sprawdzającego ustalono, iż art. 43 ust 1 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora przyznaje posłom i senatorom prawo do "bezpłatnego przejazdu środkami publicznego transportu zbiorowego oraz przelotów w krajowym przewozie lotniczym, a także do bezpłatnych przejazdów środkami publicznej komunikacji miejskiej".

Jednocześnie żaden przepis ustawy nie przewiduje żadnych ograniczeń w zakresie korzystania z powyższych uprawnień, w tym przede wszystkim w zakresie korzystania z krajowych przelotów lotniczych na koszt Kancelarii Sejmu i Kancelarii Senatu – tłumaczy rzecznik warszawskiej prokuratury.

- Z powyższych przepisów wynika, iż posłowie i senatorowie mają nieograniczone prawo do krajowych przelotów lotniczych na koszt Kancelarii Sejmu i Senatu, niezależnie od celu tych przelotów i niezależnie od ich związku z wykonywaniem mandatu posła i senatora. Wobec braku uzasadnionego podejrzenia popełnia jakiegokolwiek przestępstwa należało postanowić o odmowie wszczęcia śledztwa – dodaje Przemysław Nowak.

...

Niekorzystne sa tylko podroze tamtych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:51, 16 Wrz 2015    Temat postu:

Co z repatriacją Polaków ze Wschodu? Szykuje się kolejna złamana obietnica
Oskar Górzyński
16 września 2015, 15:15
Jeszcze w lipcu Platforma Obywatelska obiecywała, że do końca kadencji Sejmu wprowadzi przepisy ułatwiające repatriację Polaków z krajów byłego ZSRR. Dziś, na dwa posiedzenia parlamentu przed wyborami, wszystko wskazuje na to, że obietnicy nie dotrzyma. Repatriantka z Kazachstanu w rozmowie z Wirtualną Polską wskazuje, że o naszych rodaków ze Wschodu lepiej dba nawet Aleksandr Łukaszenka.

O problemach z repatriacją pisaliśmy już wcześniej. Mimo że od czasu przyjęcia pierwszej ustawy o repatriacji minęło już prawie 15 lat, do kraju udało się jak dotąd tylko część Polaków ze Wschodu, potomków ofiar stalinowskich zsyłek w głąb ZSRR. Pozostali - mowa o co najmniej dwóch tysiącach osób - mimo otrzymania promesy wizowej od lat czekają na osiedlenie w Polsce. Tymczasem rocznie do Polski trafia niewiele więcej niż 200 z nich. Według krytyków ustawy winne tej sytuacji są skomplikowane procedury, rozproszenie odpowiedzialności za proces i brak współpracy między samorządami a władzą centralną.

Politycy wielokrotnie zapowiadali zmianę prawa, lecz żadne z zapowiedzi nie zostały jak dotąd zrealizowane. Nadzieję na zmianę w tej sprawie dawał skierowany do Sejmu obywatelski projekt nowej ustawy, lecz rząd uznał go za zbyt kosztowny - kosztowałby ok. 900 milionów złotych rocznie - wobec czego projekt utknął w sejmowej zamrażarce. Zamiast tego swój poselski projekt zgłosiła Jolanta Fabisiak z PO. Wiceprzewodnicząca komisji ds. łączności z Polakami za granicą jeszcze w zeszłym roku obiecywała, że Sejm zajmie się sprawą repatriacji, zaś podczas lipcowej rozmowy z WP obietnicę tę podtrzymała. I rzeczywiście, dzień po publikacji artykułu projekt nowelizacji ustawy o repatriacji wpłynął do Sejmu.

Jak mówiła Fabisiak, nowelizacja opiera się na dwóch filarach: ułatwieniach w uznawaniu polskiego obywatelstwa dla Polaków ze Wschodu oraz uczynienia MSW podmiotem odpowiedzialnym za całość procesu. Minister spraw wewnętrznych wyznaczałby co roku planowaną liczbę repatriowanych Polaków i miałby obowiązek przedstawienia sprawozdania z tego, jak ten wykonał. Zwiększone do 25 milionów złotych zostałyby też środki przeznaczone na ten cel. Dotychczas rezerwa celowa na repatriację wynosiła ok. 9 milionów złotych rocznie, lecz nigdy nie była w pełni wykorzystywana.

Problem jednak w tym, że szanse, by projekt ustawy został przyjęty przez Sejm przed zakończeniem kadencji są bardzo niewielkie. Tym bardziej, że zostały już tylko dwa posiedzenia, a projekt nie został jeszcze poddany debacie w sejmowych komisjach. Teoretycznie przyjęcie projektu nie jest niemożliwe, lecz w praktyce nawet politycy Platformy wyrażają na ten temat wątpliwości.

- Jest już dość późno, projekt wpłynął do komisji w sierpniu, mamy już drugą połowę września. Wszystko jest możliwe, ale na tą chwilę nic nie mogę powiedzieć. Dostaliśmy jedynie informację o projekcie, natomiast za resztę odpowiada posłanka Fabisiak, więc to ją należy pytać - mówi WP poseł PO Wojciech Ziemniak, wiceprzewodniczący komisji łączności z Polakami za granicą.

Z posłanką Fabisiak nie udało nam się skontaktować. Jednak nie tylko od niej zależy los reformy. Jak przyznaje Ziemniak, zależy on też od tego, czy szef komisji, Adam Lipiński z PiS, zdecyduje o włączeniu projektu do prac komisji. Tymczasem politycy PiS nie wyrażają się o poselskim projekcie przychylnie.

- Traktujemy to jako element kampanii wyborczej. Bo jak inaczej można wytłumaczyć, że Platforma po ośmiu latach rządów decyduje się na zajęcie się problemem dopiero teraz? W tym czasie rząd najpierw opóźniał pracę, a potem odrzucił obywatelski projekt i zniweczył ogromny społeczny entuzjazm, który za nią stał - mówi WP poseł PiS Jan Dziedziczak. - Argumenty rządu o tym, że ten projekt był zbyt drogi są dziś śmieszne, bo dotyczy on mniejszej liczby ludzi niż liczba muzułmańskich uchodźców, którą chce sprowadzić rząd Ewy Kopacz - dodaje.

Zdaniem polityka PiS, Sejm nie powinien śpieszyć się, by przyjąć nowelizację ustawy przed końcem kadencji, bo po wyborach kwestią reformy procesu repatriacji zajmie się PiS.

- Ta kwestia jest zawarta w naszym programie i obiecujemy, że się do tego zabierzemy w nowej kadencji. Nasza ustawa będzie bardzo zbliżona do tego projektu obywatelskiego. Za całość procesu repatriacji musi wziąć odpowiedzialność państwo polskie, a nie spychać ją na samorządy - mówi Dziedziczak.

Wedle obowiązującej ustawy z 2000 roku, to gminy biorą główny udział w procesie repatriacji. Aby do niej doszło, Polacy z Kazachstanu i innych państw byłego ZSRR muszą dostać ze strony gminy zaproszenie oraz środki na osiedlenie się na jej terenie. Teoretycznie pieniądze na ten cel powinny dostać z administracji centralnej, lecz praktyka wygląda inaczej.

"Samorządowcy nieufnie odnoszą się do zapewnień o pomocy państwa, a jeśli decydują się podjąć zobowiązania wobec repatriantów, to starają się przede wszystkim rozwiązać własne problemy (np. sprowadzić osoby o wysokich kwalifikacjach)" - stwierdza raport Biura Analiz Sejmowych z 2013 roku. W rezultacie samorządy bardzo rzadko decydują się na zapraszanie Polaków ze Wschodu, a proces przeciąga się latami.

- I Niemcy, i Rosjanie zdążyli już dawno ściągnąć z Kazachstanu swoich ludzi do kraju. Zostali tylko Polacy - mówi WP pani Walentyna, repatriantka z Kazachstanu, mieszkająca w Polsce od 20 lat. Takiego szczęścia nie miała jej siostra, która - choć podobnie jak ponad dwa tysiące Polaków z Kazachstanu dostała promesę wizową - od kilku lat czeka na osiedlenie się w kraju jej rodziców.

- Przez ten czas wiele osób traci wiarę w to, że uda im się trafić do ojczyzny, dlatego wyjeżdżają gdzie indziej, np. do Rosji czy na Białoruś. Białoruś wie, że to są pracowici ludzie, dlatego Łukaszenka zabiera wszystkich naszych rodaków, daje im mieszkanie i pracę. Więc ludzie jadą - dodaje repatriantka.

...

A czego sie po PO spodziewac?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:33, 25 Wrz 2015    Temat postu:

Zbigniew Ziobro nie stanie przed Trybunałem Stanu

Zbigniew Ziobro - Żaneta Gotowalska / Onet

Zbigniew Ziobro nie stanie przed Trybunałem Stanu. Za głosowało 271 posłów, przeciw 152, a dwóch się wstrzymało. Żeby postawić Zbigniewa Ziobrę przed TS, potrzebnych było 276 głosów. - Politycy PO i PSL okazali się nieudacznikami - podsumował głosowanie sam Ziobro.

- Politycy PO i PSL okazali się nieudacznikami, bo nie udało im się zrealizować tego, co przez ostatnie lata zapowiadali. Są nieudacznikami w każdym calu, w każdej dziedzinie. Nawet Zbigniewa Ziobry nie potrafili postawić przed TS, za to, że walczył o sprawiedliwość i działał zgodnie z prawem - powiedział po głosowaniu Zbigniew Ziobro. - Ale nie czuję żądzy odwetu - dodał.
REKLAMA


- Jeśli za chwilę zagłosujecie "za", to ten odwet będzie pogwałceniem konstytucyjnego prawa do obrony. Świadków przywołani przez obronę nie zostali przesłuchani! Dlatego, że proces by się przedłużył! Nawet Stalin na to nie wpadł! - mówiła Beata Kempa tuż przed głosowaniem. - Wczoraj rzucano oskarżenia, także pod adresem współpracowników Zbigniewa Ziobry, do których należałam. A nawet mnie nie przesłuchano! - dodała.

- Draństwom IV RP winni są wszyscy funkcjonariusze PiS. Mam pretensje do PO o to, że nie udało się więcej osób postawić przed Trybunałem Stanu. Przede wszystkim Jarosław Kaczyński powinien stanąć przed Trybunałem Stanu - mówił z kolei Andrzej Rozenek.

PO, PSL i SLD opowiedziały się już wcześniej w debacie za postawieniem b. ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Przeciw były PiS i Zjednoczona Prawica.

Decyzja o postawieniu członka Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu zapada jeśli zagłosuje za nią co najmniej trzy piąte (276) posłów. Posłowie zdecydują najpierw jednak, czy zwrócić wniosek ponownie do komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, a jeśli w tym głosowaniu nie będzie większości - zagłosują nad samym wnioskiem.

Wnioski o postawienie Ziobry - a także b. premiera, szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego - przed TS złożył w 2012 r. klub PO. Ziobrze zarzuca się naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej. W uzasadnieniach wniosków jest też mowa o działaniach nakierowanych na "walkę z układem"; PO powoływała się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz ds. nacisków.

Sejmowa komisja pod koniec czerwca uznała za zasadne sześć z ośmiu zarzutów stawianych przez wnioskodawców ministrowi w rządzie PiS. Dotyczą one m.in. przekroczenia uprawnień i nieuprawnionego nacisku Ziobry na prokuratorów oraz złamania prawa przy kierowaniu dwoma rządowymi zespołami powołanymi do zwalczania przestępczości. Zarówno Ziobro, jak i Kaczyński stwierdzali wielokrotnie, że nie widzą żadnych podstaw do postawienia ich przed TS.

...

Igrzyska dla ciemniakow. Ta wladza jest obrzygliwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:42, 29 Wrz 2015    Temat postu:

Afera w NIK. Kolejne doniesienie do prokuratury na Krzysztofa Kwiatkowskiego
akt. 29 września 2015, 12:48
Kolejne kłopoty prezesa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego - dowiedziało się Radio ZET. Do prokuratury trafił wniosek byłego szefa delegatury NIK w Szczecinie. Poszło o jeden z raportów Izby z 2013 roku.

Według informacji Radia ZET, Krzysztof Kwiatkowski nie wysłał dokumentu do Sejmu, choć raport negatywnie oceniał działania ministra rolnictwa z PSL. Został jedynie umieszczony w Biuletynie Informacji Publicznej.

Według raportu NIK, minister rolnictwa Marek Sawicki miał tolerować to, że jego urzędnicy mogli sobie dorabiać za pieniądze unijne. Sawicki miał też wypłacić pieniądze fundacji skarbu państwa FAPA za niewykonaną pracę.

Doniesienie byłego dyrektora NIK w ostatnich dniach Prokuratura Generalna przesłała do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

To kolejna sprawa, która może dotyczyć prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego. Katowicka Prokuratura chce jemu i posłowi PSL Janowi Buremu postawić zarzuty w sprawie ustawiania konkursów w delegaturach Najwyższej Izby Kontroli.

...

Skoro raport jest w biuletynie łatwo sprawdzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:30, 03 Paź 2015    Temat postu:

Michał Kamiński: Andrzej Duda posłuszny episkopatowi
3 października 2015, 00:08
– Nie dziwi mnie, że decyzje dotyczące życia Polaków Andrzej Duda podejmuje zgodnie z wolą episkopatu. Akurat to bardzo jasno deklarował w kampanii wyborczej – powiedział w „Po przecinku” w TVP Info Michał Kamiński, sekretarz stanu w rządzie Ewy Kopacz. Prezydent zawetował w piątek ustawę, która miała uprościć procedurę zmiany płci.



Ustawa o uzgodnieniu płci ma uprościć procedurę zmiany płci wpisanej m.in. w akt urodzenia, jeśli nie odpowiada ona płci odczuwanej przez daną osobę. Doradca premier Ewy Kopacz, Michał Kamiński, który był gościem „Po przecinku” przyznał, że nie jest zaskoczony zawetowaniem tej ustawy przez prezydenta.

„To nie jest ustawa ideologiczna”

– Andrzej Duda akurat to deklarował, że jak będzie prezydentem, to będzie się kierował wskazaniami episkopatu. Dlatego nie dziwi mnie, że zgodnie z wolą episkopatu Andrzej Duda podejmuje decyzje dotyczące życia Polaków. Akurat to bardzo jasno deklarował w kampanii wyborczej – powiedział.

– No i słucha się episkopatu. To jest akurat ten element, w którym spełnia swoją obietnicę wyborczą – dodał. Podkreślił, że to nie jest ustawa ideologiczna. – Rodzą się, jak wiemy, dzieci, które mają podwójne cechy płciowe. Tym ludziom państwo powinno pomóc w trudnej sytuacji – przekonywał.

...

SZOK! Widzicie jak sie szmaci byly katolik Kaminski? Za judaszowe srebrniki. Obludnie bredzi o jakims Episkopacie jakby Duda rozumu nie mial. To ze plec jest wrodzona rozumie malo inteligentny czlowiek. Kaminski tez rozumie ale udaje bo taki ,,uklad". OBLUDA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:49, 10 Paź 2015    Temat postu:

Kopacz: chcemy zwycięstwa normalności i zdrowego rozsądku


Chcemy zwycięstwa normalności i zdrowego rozsądku – powiedziała premier Ewa Kopacz na konwencji wyborczej w Poznaniu.

...

Wlasnie dlatego kolesi od zmian plci zboczen invitro i innych odlotow rozumu trzeba wypieprzyc na zbity pysk. PO w pierwszej kolejnosci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:46, 16 Paź 2015    Temat postu:

Sąd uniewinnił Jacka Karnowskiego

Jacek Karnowski - Rafał Malko / Agencja Gazeta

Jacek Karnowski uniewinniony. Prezydent Sopotu był oskarżony w procesie ws. "afery sopockiej". Sąd uwolnił go jednak od zarzutu przyjęcia dwóch łapówek, a w sprawie poświadczenia nieprawdy postępowanie zostało warunkowo umorzone na rok.

Pozostali oskarżeni zostali uniewinnieni. Prokurator domagał się dla Karnowskiego kary półtora roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, grzywny oraz zakazu pełnienia funkcji publicznych przez rok.
REKLAMA


Według prokuratury Karnowski skorzystał z łapówek w postaci napraw aut wartych w sumie ponad 10 tys. zł od sopockiego dilera samochodowego oraz prac ziemnych o wartości ok. 2 tys. zł od miejscowego przedsiębiorcy budowlanego. Prezydent miał też zarzut złożenia fałszywego oświadczenia w związku z przetargiem na auta dla Urzędu Miejskiego w Sopocie.

Oprócz Karnowskiego na ławie oskarżonych zasiadali także diler samochodowy Włodzimierz Groblewski (zgodził się na ujawnienie swoich danych osobowych) oraz właściciel firmy budowlanej Marian D.

Podczas procesu, który rozpoczął się w połowie 2014 r., Karnowski utrzymywał, że jest niewinny, a cała sprawa "była montowana na polityczne zamówienie" jako "prowokacja wymierzona w osobę premiera Donalda Tuska". Według prezydenta Sopotu prokuratura od początku działała w jego sprawie w sposób "tendencyjny i nieobiektywny".

Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku zajmowała się śledztwem ws. Karnowskiego od lipca 2008 r. Na początku oskarżyła go o osiem czynów, w tym siedem natury korupcyjnej. Najpoważniejszy zarzut związany był z zawiadomieniem złożonym przez przedsiębiorcę Sławomira Julkego.

Twierdził on, że w marcu 2008 r. Karnowski zażądał od niego łapówki w postaci dwóch mieszkań. Zdaniem biznesmena, który planował przebudować strych kamienicy w Sopocie, prezydent chciał dostać lokale jako zapłatę za pomoc w uzyskaniu od swoich urzędników koniecznych pozwoleń na przebudowę. Jako dowód Julke dostarczył śledczym kopię nagrania rozmowy z Karnowskim. Dyktafon, na którym znajdował się oryginał, został przez biznesmena zniszczony.

Prokuratura dwukrotnie - w 2010 i 2011 r. - kierowała do Sądu Rejonowego w Sopocie akt oskarżenia w tej sprawie. Za każdym razem sąd zwracał prokuraturze akta do uzupełnienia o dodatkowe opinie, a w przypadku drugiego aktu oskarżenia sąd zdecydował też o umorzeniu niektórych zarzutów.

W toku sprawy w sumie pięć korupcyjnych zarzutów zostało umorzonych przez samych śledczych lub sądy, które nie dopatrywały się przestępstwa w działaniach prezydenta Sopotu. Ostatnie z pięciu umorzeń miało miejsce pod koniec 2013 roku: szczecińska prokuratura apelacyjna umorzyła wówczas wątek związany z rzekomą korupcyjną propozycją, jaką Karnowski miał złożyć Julkemu. Śledczy uznali, że zgromadzone dowody, w tym kopia nagrania, nie pozwoliły na stwierdzenie, że doszło do przestępstwa.

Po ujawnieniu w 2008 r. tzw. afery sopockiej Karnowski rozstał się z Platformą Obywatelską, której na Pomorzu był jednym ze współzałożycieli. Karnowski zaproponował wtedy, aby to mieszkańcy w referendum rozstrzygnęli, czy chcą, by dalej pełnił funkcję prezydenta Sopotu. Większość uczestniczących w głosowaniu w maju 2009 r. sopocian (62 proc.) opowiedziała się przeciwko odwołaniu Karnowskiego.

52-letni Karnowski rządzi nadmorskim kurortem od 1998 r. Ubiegłoroczne wybory na prezydenta Sopotu wygrał w I turze, uzyskując ponad 53 proc. głosów.

...

Sprawa glosna wiec trzeba podkreslis wyrok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:37, 22 Paź 2015    Temat postu:

Superstacja
Zmiana lidera PO po wyborach? Superstacja: kandydatką jest Hanna Gronkiewicz-Waltz
ka150506_022
ka150506_022 - Kuba Atys/Agencja Gazeta / Agencja Gazeta

W przypadku wyborczej porażki Platformy Obywatelskiej, w partii może dojść do zmiany lidera. Mówi się, że tymczasową szefową PO będzie Hanna Gronkiewicz-Waltz – donosi Superstacja.

Taką informację przekazał Superstacji Tomasz Kalita, dyrektor Instytutu im. I. Daszyńskiego i zarazem kandydat Zjednoczonej Lewicy do Sejmu. Taki scenariusz potwierdza również w rozmowie z telewizją znany parlamentarzysta PO, który chce zachować anonimowość. – Jeśli Ewa Kopacz zrezygnuje, to prawdopodobnie zastąpi ją Hanna Gronkiewicz-Waltz, która jest wiceprzewodniczącą – mówi.
REKLAMA

Prezydent Warszawy mogłaby rządzić partią do końca kadencji obecnych jej władz, czyli do lata 2017 roku. Jak zauważa Superstacja, jej wybór mógłby zablokować zakusy Grzegorza Schetyny na zastąpienie Ewy Kopacz, o których spekuluje się od lat. Kandydatura Gronkiewicz-Waltz wydaje się o tyle prawdopodobna, że to jedyna osoba, która w ostatnich latach wygrała dla Platformy wybory (przed rokiem została po raz trzeci prezydentem stolicy).

Doniesienia te dementuje Joanna Mucha, rzeczniczka sztabu wyborczego PO. Twierdzi, że "Ewa Kopacz jest silną liderka, która nie ma powodów obawiać się rozliczeń, czy tego podsumowania kampanii wyborczej".

>>>

Taka informacja przed wyborami to koniec. Rozwalka. Kopacz konczy w sposob zalosny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:02, 26 Paź 2015    Temat postu:

Apel o "honorowe decyzje" w PO. "Wielu ma pewnie za złe Tuskowi tę decyzję"
Przemysław Henzel
Dziennikarz Onetu

Eurodeputowana PO Elżbieta Łukacijewska - Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta

- W demokratycznych partiach, po przegranych wyborach, kierownictwo zazwyczaj podaje się do dymisji, a członkowie partii oczekują dyskusji, analizy sytuacji i zmian; to oczywisty krok. W PO od wielu lat niestety nie ma otwartej dyskusji; ja do wyborów nic nie mówiłam, zaciskałam zęby - powiedziała Elżbieta Łukacijewska (PO), apelując do swojej partii o "podjęcie honorowych decyzji". - Wielu ludzi ma pewnie za złe Donaldowi Tuskowi decyzję o postawieniu na Ewę Kopacz, a nie na wewnętrzne wybory w partii - dodała eurodeputowana PO.

Przemysław Henzel: Pani Poseł, po przegranych przez PO wyborach napisała pani w mediach społecznościowych: "Mam nadzieję, że kierownictwo PO w końcu przejrzy na oczy i podejmie honorowe decyzje". Jakie powinny być "honorowe decyzje", o które pani tak zdecydowanie zaapelowała?
REKLAMA


Elżbieta Łukacijewska: Jako reprezentant Platformy Obywatelskiej oczekiwałabym po prostu, że dojdzie do takich ruchów, jak w demokratycznych partiach Europy. W takich partiach - po przegranej - następuje zmiana we władzach partii oraz zmiana pokoleniowa. Musi być także otwarta dyskusja, bo od wielu lat takiej wewnętrznej dyskusji w PO niestety nie ma.

Czyli nawołuje pani jednoznacznie do zdymisjonowania Ewy Kopacz z funkcji przewodniczącej PO?

Tak jak powiedziałam - w demokratycznych partiach, po przegranych wyborach, kierownictwo zazwyczaj podaje się do dymisji, a członkowie partii oczekują dyskusji, analizy sytuacji i zmian; to jest oczywisty krok. Mój wpis na FB to nie nawoływanie do dymisji, to chęć rozpoczęcia dyskusji, bo wierzę w PO. Tak naprawdę Ewa Kopacz nigdy nie została wybrana na przewodniczącą przez członków Platformy Obywatelskiej w wewnętrznych wyborach. Gdy dana osoba obejmuje przywództwo, ale jej partia przegrywa wybory, to trzeba wyciągnąć konsekwencje; taka osoba musi oddać się pod osąd członków swojej partii.

Mówi pani o zmianie we władzach Platformy Obywatelskiej. Czy, pani zdaniem, jest ktoś, kto teoretycznie mógłby zastąpić Ewę Kopacz na stanowisku przewodniczącego?

Nie chcę wskazywać konkretnych osób, ale w PO jest wielu świetnych ludzi, którzy zostali odsunięci na bok. Potrzeba nam szerszej, szczerej dyskusji. Ja do wyborów nie zabierałam głosu, nic nie mówiłam, zaciskałam zęby widząc w strukturach PO rozczarowanie i brak wiary w zwycięstwo. Teraz jednak sytuacja się zmieniła. Jeśli ludzie będą zgadzali się na wszystko, to PO może zacząć się rozpadać, a powinna przecież odbudować swoją siłę. Chcę odbudowy mojej partii ze wszystkimi wartościowymi ludźmi, którzy są obecni w Platformie.

Czy takich głosów, jak pani głos, w najbliższych dniach w Platformie będzie więcej?

Niewątpliwie tak, choć na pewno nie wszyscy mają odwagę powiedzieć to wprost i głośno. Potrzebna jest nam dyskusja szczera do bólu, na wzór partii europejskich, bez obrażania się. Każdy z nas jest krytykowany, ale na taką krytykę powinny być gotowe zwłaszcza te osoby, które decydują się na karierę polityczną.

Coraz częściej politolodzy twierdzą, że możliwy jest rozpad Platformy. Wyborcza przegrana zwiększa ryzyko takiego scenariusza?

Wielu ludzi w trakcie kampanii, np. po ogłoszeniu list wyborczych, było rozczarowanych i mówiło, że jeśli w PO się nie zmieni, to będą szukali, choć wcale tego nie chcą, dla siebie innego miejsca w polityce. Ja nie chcę, byśmy tracili wartościowych ludzi, ale chcę, byśmy dokonali wewnętrznej samooceny, na bazie uczciwej rozmowy, której nie mieliśmy w partii od wielu lat.

Ten brak wewnętrznej dyskusji mógł zaważyć na wyborczej przegranej PO?

Myślę, że doprowadziła do tego także niechęć Platformy do angażowania się w wybory prezydenckie. Może ktoś sobie wymyślił, że jak przegramy wybory prezydenckie, to wygramy wybory parlamentarne, ale tak się nie stało, bo znaleźliśmy się na równi pochyłej. Chcę zaznaczyć, że wiele osób sądziło, iż wynik PO będzie gorszy, ale ten jednak pokazał, że w Polsce jest nadal wiele osób, które liczą na Platformę; nie możemy tych ludzi zawieść.
Chcę, byśmy dokonali wewnętrznej samooceny, na bazie uczciwej rozmowy, której nie mieliśmy w partii od wielu lat.
Elżbieta Łukacijewska (PO)

Wydaje się jednak, że pani partia popełniła błąd po przegranej Bronisława Komorowskiego. W zasadzie nie zmieniła się narracja wyborcza w związku z nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi.

Powiem ogólnie - bolączką wielu polskich partii jest niechęć do wewnętrznej dyskusji, obawa przed krytyką i skłonność do otaczania się ludźmi, którzy poprawiają nam humor. A nie na tym przecież powinno polegać zarządzanie partią.

Nie chce pani mówić, kto mógłby zastąpić Ewę Kopacz, ale...

Od sześciu lat jestem poza Polską. Nasz udział, udział europosłów, w zarządzaniu partią jest siłą rzeczy zdecydowanie mniejszy. I nie jest to nasza wina.

A powrót Donalda Tuska do polskiej polityki, gdy przestanie on pełnić funkcję szefa Rady Europejskiej, to w obecnej sytuacji political fiction? Dziś było słychać takie głosy w mediach.

Powiem tak - na pewno przez wiele ostatnich lat Donald Tusk był perełką w polskiej polityce, której udało się coś niemożliwego - czyli dwukrotne powtórzenie zwycięstwa wyborczego. Ja wspominam te czasy z sentymentem. Wielu ludzi ma pewnie za złe Donaldowi Tuskowi decyzję o postawieniu na Ewę Kopacz, a nie na wewnętrzne wybory w partii. Trudno mi więc oceniać, czy Donald Tusk chciałby takiego powrotu, i czy taki powrót byłby możliwy.

Czy nie jest to dowód na wewnętrzne pęknięcia w pani partii, o których wcześniej informowały media?

Nie. Dziennikarze często wyciągali błędne wnioski z wewnętrznej krytyki, ale gdy coś się krytykuje w partii, to wcale nie znaczy, że ona pęka. Ja też dzisiaj krytykuję, ale nie robiłam tego w czasie kampanii, dopóki trwał wyborczy bój. Teraz jednak jest nam potrzebna szczera rozmowa i postawienie na odpowiednich ludzi, a tacy ludzie są w Platformie Obywatelskiej.

...

Honor i PO SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 8 z 13

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy