Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Ob żydliwcy.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:47, 13 Maj 2018    Temat postu:

Skarży się, że jest na czarnej liście. Dostaje miliony złotych dotacji
sap, adom 13.05.2018, 00:16 |aktualizacja: 07:45 Udostępnij:

Jego wypowiedź w Polsce nagłośnił portal Onet:
- Wraz z nowym rządem, który przejął całkowitą kontrolę nad publiczną telewizją, wracamy do czasów komunizmu – skarży się francuskiej AFP reżyser „Idy”, Paweł Pawlikowski, twierdząc, że istnieje w Polsce „czarna lista” filmów, na której znajdują się również jego produkcje. Jakie są fakty? – Reżyser nie jest na żadnej liście poza listą tych, którzy otrzymali dotację – przypomina wiceminister kultury, Paweł Lewandowski. Dwa filmy Pawlikowskiego dostały już łącznie 7 milionów z budżetu państwa.

Paweł Pawlikowski, laureat Oscara za "Idę" w 2015 roku w wywiadzie dla francuskiej AFP zarzucił Telewizji Polskiej, że jego zwycięski film został „zakazany”, tak samo jak w polskich instytucjach kulturalnych za granicą. - Film jest na czarnej liście - stwierdził Pawlikowski, przedstawiając własną teorię, według której jest cała „czarna lista książek, reżyserów teatralnych i filmowców, którzy nie mogą być wspierani”, a on sam „ma zaszczyt być na tej liście”.

Jego wypowiedź w Polsce nagłośnił portal Onet.

Padły najcięższe oskarżenia. - Wraz z nowym rządem, który przejął całkowitą kontrolę nad publiczną telewizją, wracamy do czasów komunizmu. (…) Obecny rząd w Polsce interpretuje wszystko, bazując na dwóch bardzo prostych kryteriach: kiedyś panowało absolutne zło, a teraz wszystko jest znakomicie. My jesteśmy szlachetni. To komuniści byli straszni. Nie ma miejsca na niuanse – mówi reżyser, nie kryjąc w rozmowie z francuską agencją swoich obaw co do losu najnowszego swojego dzieła – „Zimnej wojny”.

Reżyser przyznał, że obawia się, że rządzący w Polsce „spróbują zrobić polityczny skandal wokół jego nowego filmu”, który walczy obecnie o Złotą Palmę w Cannes.

Jak jest naprawdę?

Reżyser Paweł Pawlikowski nie jest takim „męczennikiem” na jakiego się kreuje w wywiadzie dla AFP. Dowodów na istnienie jakiejkolwiek „czarnej listy” nie przedstawił, a w czasie rządów (które porównuje do rządów totalitarnych PRL) jego filmy otrzymują nadal duże dotacje z budżetu państwa.
Poseł Platformy Obywatelskiej, Bogusław Sonik wydaje się nie wierzyć w oskarżenia reżysera. Na Twitterze polityk spytał Bartosza Węglarczyka (dyrektor programowy portalu, który nagłośnił zarzuty Pawlikowskiego), czy to prawda, że film „Zimna wojna” uzyskał w marcu 1 milion zł wsparcia od ministerstwa kultury? Węglarczykowi zostało jedynie potwierdzenie tej informacji (która nie znalazła się w tekście Onetu).

„Rzeczywistość zweryfikowała bajania reżysera” – spuentował całą sytuację podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Paweł Lewandowski:
W sumie chyba kilka milionów z publicznych pieniędzy, wiec rzeczywistość zweryfikowała bajania reżysera. A wy ohydnie manipulujecie tym tekstem. Screeny nie płoną.
— Paweł Lewandowski 🇵🇱💯 (@pplewandowski) 12 maja 2018
Wiceminister przy okazji przypomniał, że „ten zły minister Piotr Gliński dał 1 milion z budżetu ministerstwa, a PISF dał chyba 6 na najnowszy film [Pawlikowskiego], który ma szansę na Palmę w Cannes”. Do sprawy odniósł się również wicepremier Gliński:

„W związku z wywiadem P. Pawlikowskiego w Cannes, informuję, że w Polsce nie ma żadnej czarnej listy artystów, a minister kultury nigdy p. Pawlikowskiego o nic nie oskarżał. W Polsce jest pełna wolność twórcza. Życzę polskim artystom sukcesów w Cannes i nie tylko. (…) Podobno - to niewiarygodne - wywiad z P. Pawlikowskim i atak na mnie jest manipulacją niemieckiego portalu. Ręce opadają! Tym bardziej, że w marcu wsparliśmy >>Zimną wojnę<< dodatkowym milionem, by można było dokończyć produkcję.”
Skargi Pawlikowskiego i wymuszone wyznanie Węglarczyka stały się obiektem drwin na Twitterze:
Najtrudniejsze wyznanie Bartłomieja Węglarczyka pic.twitter.com/vNWM9x48Rd
— Piotr Semka (@PiotrSemka) 12 maja 2018
„Jest na czarnej liście. Dostaje milion dotacji.” – napisał Sebastian Kaleta z Ministerstwa Sprawiedliwości, członek Komisji Weryfikacyjnej ds. warszawskiej reprywatyzacji.
To jest tak dobre Wink)))

Jest na czarnej liście. Dostaje milion dotacji.

Screen via @PiotrSemka pic.twitter.com/OpoTTcu9JK
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 12 maja 2018
źródło: PORTAL TVP.INFO

...

Skandal! Kto mu daje miliony? Rozne odpadki probuja lansowac na meczennikow rezimu kaczystowskiego. Oczywiscie osobnik od Idy jest smieciem nad smieciami. Przyzwoici ludzie czegos takiego nie nakreca. To musi byc wyjatkowy zwyrol. Na niego milony a na sztuke nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:50, 13 Maj 2018    Temat postu:

Masłyk: Nie epatujmy dzieci Katyniem? To może analogicznie zróbmy z Holocaustem? [OPINIA]
Marcin Masłyk 11.05.2018 15:05
2

Pomnik katyński w Jersey - Exchange Place, z widokiem na Manhattan, 4 maja 2018 (Fot. Julio Cortez / AP Photo)


Zobacz zdjęcia (3)
Z rozumowania Zawadzkiego wynika, że Jersey City nie jest odpowiednim miejscem dla pomnika katyńskiego, gdyż ów "jedynie szantażuje emocjonalnie i wizualnie tubylców". Przyznam, że wyjęcie poza nawias "tubylców" całkiem sporej okolicznej Polonii to dość odważny krok.
Ze zdumieniem przeczytałem opublikowany w Gazeta.pl felieton Mariusza Zawadzkiego o pomniku katyńskim w Jersey City. Autor zaczyna swój tekst kuriozalnym stwierdzeniem: „Sorry, ale miejsce pomnika katyńskiego jest w Warszawie, Katyniu albo w Moskwie”. Czy podobne zdanie autor ma o pomnikach Holocaustu czy Hołodomoru? Przeniesienie wszystkich byłoby naprawdę dużym wyzwaniem logistycznym. A co z innymi pomnikami katyńskimi? Nie tylko Jersey City bowiem dostało domiar „ponurego wykwitu polskiej martyrologii”. Czy powinniśmy liczyć, że władze w Baltimore, Doylestown, Johannesburgu czy Toronto też w końcu „pójdą po rozum do głowy”? Co prawda, pomnik w Chicago chyba może spać spokojnie, bo jest położony na tamtejszym cmentarzu, a nie w „najfajniejszym miejscu na niedzielny spacer z dziećmi”.

Wróćmy jednak nad rzekę Hudson. Z rozumowania Zawadzkiego wynika, że Jersey City nie jest odpowiednim miejscem dla pomnika katyńskiego, gdyż ów „jedynie szantażuje emocjonalnie i wizualnie tubylców, dla których zbrodnia katyńska jest tak odległa jak księżyc czy gwiazdy”. Przyznam, że wyjęcie poza nawias „tubylców” całkiem sporej okolicznej Polonii to dość odważny krok, ale z tekstu Zawadzkiego przebija inna dziwna myśl: jeśli jakaś sprawa jest zbyt odległa, to tym gorzej dla niej – nie zaśmiecajmy sobie nią przestrzeni publicznej (i debaty publicznej może lepiej też nie?). Wydaje mi się to bardzo niebezpiecznym konceptem.

Cierpienia amerykańskich dzieci

Zawadzki nie może pozostać obojętny na cierpienia amerykańskich dzieci, cierpią one bowiem straszliwie przy każdym niedzielnym spacerze: „nie wystarczy nam epatowanie martyrologią samych siebie, jeszcze epatujemy i szantażujemy Bogu ducha winne narody - i, co gorsza, dzieci - żyjące tysiące kilometrów od nas”. Mam przedziwne wrażenie, że to nie pomnik szantażuje dzieci, ale odwrotnie - Zawadzki próbuje szantażować nas dziećmi. „Przechodzą przed pomnikiem całe rodziny - bo to bardzo fajne miejsce na niedzielny spacer - i niejedno dziecko pewnie pyta: mamo, a dlaczego ten pan ma coś wbitego w plecy? Czy go bardzo boli? Czy będzie miał kuku?”.

Nie potrafię zrozumieć, dlaczego Zawadzki korzysta w swoim tekście z tak słabego chwytu, jakim jest: „Jak ja to wytłumaczę dziecku?”. Mają szczęście amerykańscy rodzice, że nie muszą się już mierzyć z problemami typu: „Jak ja wytłumaczę dziecku, że jego kolega ze szkoły jest czarny?”, został im tylko ten nieszczęsny Katyń. W ogóle amerykańskie dzieci jawią się Zawadzkiemu jako mało świadome istoty, wcale nie wychowywane w kraju, który ma nadprodukcję newsów o kolejnej strzelaninie w szkole lub innej masakrze.

Kim jest ten typ na koniu?


Zawadzki z niejakim zadowoleniem zauważa, że „wreszcie w Jersey City poszli po rozum do głowy; burmistrz Steven Fulop postanowił pomnik usunąć i zrobić tam park”. Często piętnujemy to, że politycy czy władze samorządowe mają gdzieś zdanie mieszkańców, i piszemy, jak ważne są konsultacje z nimi. Tutaj nic takiego nie miało miejsca! Dlaczego Zawadzki przyklaskuje takiemu trybowi podejmowania decyzji?

Na koniec zaś wprowadza wątek pomnika Jagiełły, który stoi w nowojorskim Central Parku. Pokazuje go jako pozytywny przykład: „Idę o zakład, że zostanie tam na wieki. Ale jakby co, to – słowo honoru niedoszłego harcerza – sam skrzyknę grupę ochotników i pospieszymy mu na ratunek”.

Czy na pewno? Korzystając z okazji, pozwolę sobie na pewną złośliwość: Central Park, jedno z fajniejszych miejsc na niedzielny spacer z dzieckiem. Wtem! Z sielskiego krajobrazu wyłania się tajemniczy i groźnie wyglądający jeździec, bo umówmy się: Grunwald czy dynastia Jagiellonów są dla tubylców tak odległą tematyką jak księżyc czy gwiazdy. Proszę wyobrazić sobie tylko zakłopotanie amerykańskiego rodzica, który musi wytłumaczyć zaszantażowanemu emocjonalnie dziecku, kim w ogóle jest ten typ na koniu i czy przypadkiem nie chce komuś tymi dwoma mieczami zrobić kuku. Nie chciałbym być na miejscu tego rodzica, o nie…
...

Wyborcza oczywiscie rzygnela na Katyń.
To nie jest smieszne to podłe. Typowo syjonistyczne. Epatujemy holokaustem dla naszych brudnych celow zarzucmy to Polakom ze epatuja. Kanalie. Widzimy zimna podlosc Wyborczej. Biale jest czarne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:00, 17 Maj 2018    Temat postu:

Czaputowicz uspokaja Spielberga. "Nie zostanie aresztowany w Polsce"
Minister Spraw Zagranicznych jest zdania, że Steven Spielberg mógł zostać wprowadzony w błąd odnośnie potencjalnego aresztowania w Polsce.

Jacek Czaputowicz zapewnia, że Steven Spielberg nie zostanie aresztowany, kiedy kolejny raz przyjedzie do Polski. - Myślę, że mógł zostać wprowadzony w błąd. Gdyby przeczytał ustawę, a nie opierał się na informacjach z niesprawdzonych źródeł, to wiedziałby, że z ustawy wyłączona jest działalność naukowa i artystyczna.

...

Spielberg zyje w strachu przed aresztowaniem w Polsce! Tak go syjonisci nastraszyli. Celebryci znani sa z histerii. Listy Schindlera nie ogladalem gdyz jest to falsz kompletny:
Prawdziwa historia Oskara Schindlera
Przez Leszek Pietrzak


Jesienią 1944 roku austriacki przemysłowiec i nazista Oskar Schindler postanowił przetransportować ze swojej fabryki w Krakowie do Czech ponad 1100 Żydów. Decyzja Schindlera była podyktowana przede wszystkim koniecznością ewakuacji fabryki przed zbliżającym się sowieckim frontem. Jednak dzięki niej Żydzi z krakowskiej fabryki Schindlera mieli szansę przeżyć zagładę. Po wielu latach z całej historii najważniejsza stała się lista Żydów uratowanych przez Schindlera. Mit ten niewątpliwie został utrwalony w książce Thomasa Keneally’ego i filmie Stevena Spielberga. W ten sposób „Lista Schindlera” stała się symbolem pomocy Żydom w czasie zagłady. Tymczasem Schindler, ewakuując swoją fabrykę z żydowskim robotnikami, nawet nie śnił, że zostanie kiedyś prawdziwym bohaterem holokaustu.


Liam Neeson jako Oskar Schindler (kadr z "Listy Schindlera", 1993)
Był listopad 1939 roku, gdy 31-letni Oskar Schindler postanowił udać się do Krakowa, w okupowanej przez Niemców Polsce. Miał nadzieję, że właśnie tam uda mu się zrobić dobre interesy. Zanim wyjechał z Czech, usłyszał od przyjaciół, że w Polsce można korzystnie kupić upadłą fabrykę i przy znacznie niższych nakładach uruchomić produkcję. Wszystko zatem wskazywało, że nad Wisłą wreszcie mu się powiedzie. Schindler pochodził z kupieckiej rodziny. Wpojono mu, że interesy należy robić niezależnie od tego, czy jest wojna, czy pokój. Jechał do Polski z wielką nadzieją na to, że odniesie sukces. „Wrócę bogaty. A ludzie długo będą mówić o mnie” – powiedział żonie przed wyjazdem. Schindler zarobił oczywiście w Polsce duże pieniądze, ale też je stracił. Za to przypadkowo zrobił coś, co zagwarantowało mu sławę, o jakiej nigdy nie marzył.


Droga do Polski

Oskar Schindler urodził się 28 kwietnia 1908 roku w niewielkim czeskim miasteczku Zwittau (Svitavy) niedaleko Pardubic w cesarskich Austro-Węgrzech. I wojnę światową Schindlerowie przetrwali bez większego uszczerbku. Po jej zakończeniu stali się obywatelami nowego czechosłowackiego państwa. Rodzinna fortuna zachwiała się, gdy w końcu lat dwudziestych do Czechosłowacji dotarł światowy kryzys. Oskar nie mógł zaakceptować coraz trudniejszych warunków, w jakich przyszło żyć jego rodzinie. Gdy po objęciu władzy w Niemczech przez nazistów zaczęli aktywizować się zwolennicy Adolfa Hitlera wśród zamieszkującej Czechosłowację licznej mniejszości niemieckiej, postanowił się do nich przyłączyć. Na początku 1935 roku zapisał się do wspieranej przez Hitlera Partii Niemców Sudeckich (SDP). Zyskał nowych przyjaciół i nowe możliwości kariery. Rok później zainteresowała się nim niemiecki wywiad (Abwehra), z którym nawiązał współpracę. W 1938 roku wparł działania niemieckie zmierzające do wywołania kryzysu w Czechosłowacji. Po serii niemieckich prowokacji, mających na celu wywołanie obrazu prześladowań mniejszości, został aresztowany przez czechosłowacką policję. Po układzie w Monachium i upadku Czechosłowacji Schindler w glorii zasłużonego bojownika opuścił więzienie. Stał się bezkompromisowym nazistą. Został członkiem NSDAP. W październiku 1939 roku, po zajęciu zachodniej połowy Polski przez Niemców, postanowił wykorzystać swoją pozycję do robienia interesów nad Wisłą. Przybył do Krakowa – stolicy Generalnej Guberni. Przywiózł ze sobą „błogosławieństwo” partyjnych zwierzchników, z którymi miał się dzielić zarobionymi pieniędzmi.

Biznes na Żydach: pieniądze i seks

W listopadzie za niewielkie pieniądze kupił upadłą fabrykę. Zmienił ją w Niemiecką Fabrykę Naczyń Emaliowanych. Do pracy w niej zatrudnił 50 Żydów, gdyż była to prawie darmowa siła robocza. Fabryka rozpoczęła produkcję garnków, kotłów i menażek dla niemieckiej armii. W jednym z listów do swojej żony Emilie pisał wówczas: „Wojna to naprawdę dobry interes”. Wiele razy w listach obiecywał żonie wygodne życie po wojnie. Na co dzień spotykał się z oficerami krakowskiej SS i Gestapo. Bywał na spotkaniach u samego gubernatora Hansa Franka. Jego przyjacielem został Hauptsturmführer SS Amon Göth – odpowiedzialny w Krakowie za „kwestie żydowskie”. Sytuacja uległa zmianie wiosną 1942 roku, gdy Niemcy nakazali wszystkim krakowskim Żydom przenieść się do dzielnicy Podgórze, gdzie utworzone zostało getto. W tym samym czasie rozpoczęła się również budowa obozu w Płaszowie, gdzie mieli trafić zdolni do pracy Żydzi. W lutym 1943 roku komendantem płaszowskiego obozu został wspomniany Göth. Gdy w marcu 1943 roku rozpoczęła się likwidacja krakowskiego getta, Żydzi wiedzieli już, że śmierć jest blisko. Wielu z nich było gotowych zrobić wszystko, aby przetrwać. Wyciągali swoje kosztowności i życiowe oszczędności, aby w zamian zyskać kolejne tygodnie życia. To był właśnie czas dla Schindlera, który dalej rozwijał swoją fabrykę i potrzebował nowych ludzi do pracy. Już nie musiał płacić za pracę. To jemu płacono, bo praca w jego fabryce oznaczała życie. Niebawem w jego fabryce było już 1200 żydowskich robotników, w większości bez kwalifikacji. Wszyscy mieli fałszywe dokumenty i zaświadczenia. Schindler o tym dobrze wiedział, ale interesowały go pieniądze, którymi dzielił się z oprawcami Żydów (głównie z Göthem).

Gdy w sobotę 13 marca 1943 roku rozpoczynała się osobiście nadzorowana przez Götha likwidacja krakowskiego getta, miały wówczas miejsce niewyobrażalne sceny dramatu krakowskich Żydów. Schindler patrzył na to i w głębi ducha mówi do siebie: „To straszne, co z nimi wyprawiają”. Schindler pił, aby nie słyszeć głosu swojego sumienia. Pławił się w seksie. A było w czym wybierać. O pracę w jego fabryce prosiły młode i kusząco piękne Żydówki. Dzisiaj bulwarowa prasa nazwałaby Schindlera alkoholikiem i seksoholikiem. Schindler robił dalej interesy i zatrudniał kolejnych Żydów w swojej fabryce. Udało mu się nawet uzyskać formalną zgodę na zatrzymanie swoich żydowskich robotników. Gdy latem 1944 roku sowiecki front był coraz bliżej, Göth rozpoczął akcję likwidowania swojego obozu. Schindler zaczął zdawać sobie sprawę z tego, że jego interesy dobiegają końca. Postanowił przenieść swoją fabrykę i swoich robotników do Czech. Chciał tam jeszcze zarabiać na wojnie. Miał też świadomość, że wojna jest przegrana i potrzebował alibi usprawiedliwiającego jego czyny. Żydzi byli jego przepustką, umożliwiającą mu uniknięcie kary za zbrodnie wojenne. Za łapówki wykupił 1098 żydowskich robotników swojej fabryki – to oni stali się jego „listą”. W połowie października 1944 roku pierwsze transporty Żydów z jego „listy” ruszyły do Brünnlitz (Brněnec) na pograniczu Czech i Moraw. Gdy jeden z transportów został omyłkowo skierowany do Auschwitz, Schindler jeszcze raz użył swojej broni – pieniędzy. Tych samych, które wcześniej zabrał „swoim” Żydom. Gdy w styczniu 1945 roku sowieckie armie wkroczyły do Krakowa, Schindler ze swoimi żydowskimi robotnikami był już w Brünnlitz. Na nowe zyski było już za późno. Tam Schindlera i jego Żydów zastał koniec wojny.

Legenda Schindlera

Po wojnie minęło wiele lat, zanim świat dowiedział się o Schindlerze i jego „liście”. Schindler nie wychylał się. Obawiał się powojennej rzeczywistości, był w końcu prominentnym nazistą, który dorobił się na wojnie ogromnej fortuny. Pod koniec 1945 roku postanowił wyemigrować do Argentyny. Tam jednak interesy nie szły tak dobrze. Podejmował kolejne przedsięwzięcia, ale bez powodzenia. W końcu jego firma zbankrutowała. W 1958 roku Schindler postanowił wrócić do Europy i zamieszkał w Niemczech. W latach pięćdziesiątych kontakt z nim nawiązało kilku jego żydowskich robotników, którzy uważali, że dzięki jego fabryce przetrwali zagładę. Niebawem o historii Schindlera zaczęła pisać izraelska prasa. Schindler został nawet zaproszony do Izraela, gdzie spotykał się ze swoimi pracownikami. To oni pomogli stworzyć legendę Schindlera. W 1962 roku Schindler zasadził drzewo w Ogrodzie Sprawiedliwych w Jad Waszem. Stawał się bohaterem czasów zagłady. Gdy zmarł w 1974 roku, pochowany został na katolickim cmentarzu na Górze Syjon w Jerozolimie. Świat usłyszał o nim dopiero wówczas, gdy australijski powieściopisarz Thomas Keneally opisał jego historię w swojej książce, a amerykański reżyser Steven Spielberg na jej podstawie w 1993 roku nakręcił film „Lista Schindlera”, nagrodzony amerykańskimi Oskarami. Ta popularyzacja historii Oskara Schindlera miała niewątpliwie wpływ na to, że w 1993 roku Instytut Jad Waszem zdecydował się pomimo wątpliwości uhonorować pośmiertnie Schindlera medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”.

W ten sposób Schindler stał się najbardziej znanym bohaterem ratującym Żydów przed hitlerowska zagładą. Nie ulega wątpliwości, że Schindler był nazistą i nie interesował go los mordowanych Żydów. Jego metamorfoza pod koniec wojny była w dużej części skutkiem świadomości, że Niemcy przegrają wojnę. Schindler chronił więc nie tylko biznes, ale również przyszłe życie. Znaczący jest fakt, że przez ponad pół wieku nie nadano mu tytułu „Sprawiedliwego wśród Narodów Świata”. Dziś już jest światowym „bohaterem”. Wie o nim cały świat, a o jego „liście” Żydów uczą się dzisiaj dzieci w wielu krajach. Ale w końcu bohaterem zagłady nie mógł zostać ratujący Żydów katolicki ksiądz w Polsce czy polska siostra zakonna ukrywająca żydowskie dzieci – chociaż oni, ratując Żydów, ryzykowali znacznie więcej niż nazista Schindler.

...

Nie twierdze ze Schindler to najwiekszy demon zbrodni. Ale na pewno cwaniaczek kombinator i szemrany koles. Zarabianie na krzywdzie to co? Dobro? Seksualne wykorzystywanie ofiar to zasluga?
Z takiego typa syjonisci zrobili bohatera tfu! Tymczasem byli tacy piekni ludzie jak Ulmowie!
Ale tu wrecz odwrotnie! Poszukiwania,, polskich obozow"...
Ta historia tez nam duzo mowi o zmijdach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:59, 17 Maj 2018    Temat postu:

JAROSŁAW KOCISZEWSKIwczoraj (12:26)
Izrael jest oszołomiony pasmem sukcesów. Ten groźny stan, który przeszkadza myśleć
W Jerozolimie posprzątano po uroczystościach otwarcia ambasady USA. W Gazie pochowano zabitych, a ranni rozpoczęli rekonwalescencję. Izrael czuje się jeszcze silniejszy, a Bliski Wschód stał się miejscem jeszcze bardziej niebezpiecznym.
Głosuj
Głosuj
Podziel się
Opinie
Izraelczycy świętują przeniesienie ambasady USA do Jerozolimy
Izraelczycy świętują przeniesienie ambasady USA do Jerozolimy (AFP / East News)

Izraelczycy pławią się w sukcesie i poczuciu potęgi. Wygrali Eurowizję, zablokowali umowę nuklearną z Iranem i mają ambasadę USA w Jerozolimie. Nieważne, że są to wydarzenia o różnej skali i nieporównywalnym znaczeniu. Istotne jest dobre samopoczucie tu i teraz, niezależnie od tego, co wydarzy się za chwilę.

Eurowizja nie ma wielkiego, praktycznego znaczenia. Pokazała jedynie, jak słaba i pozbawiona znaczenia jest lewicowa kampania BDS. To społeczna inicjatywa wzywająca do bojkotowania państwa żydowskiego, deinwestycji i wprowadzenia sankcji w imię walki o interesy Palestyńczyków. Z kolei kwestie Iranu i ambasady dowiodły jednoznacznie i ostatecznie, że Izrael ma niepodważalnego sprzymierzeńca w Białym Domu.

Donald Trump stawia na Izrael nawet kosztem relacji z resztą świata. Jeżeli komuś się to nie podoba, to i tak musi z tym żyć. To aroganckie spojrzenie na świat, w którym liczyć się ma tylko i wyłącznie Ameryka i jej interesy określone przez prezydenta.


Teraz Netanjahu może wszystko

Fantastycznie wykorzystuje to premier Benjamin Netanjahu, który nagle stał się wicekrólem świata – zaraz za Donaldem Trumpem. Nie musi liczyć się z nikim ani z niczym. – Gdyby postanowił strzelać do pingwinów na Antarktydzie, to też by mu pozwolili – wyzłośliwia się jeden z obserwatorów bliskowschodniej zawieruchy podsumowując masakrę w Gazie i brak stanowczej reakcji reszty świata.

Izraelscy żołnierze zabili ok. 60 Palestyńczyków i tysiące ranili na granicy Strefy Gazy. Zobacz wydarzenia, które wstrząsnęły światem


To sytuacja równie wygodna, co niebezpieczna dla rządu państwa żydowskiego. Przenosząc ambasadę do Jerozolimy Trump złamał obowiązującą od 70 lat zasadę dążenia do dyplomatycznego rozstrzygnięcia konfliktu. Najpierw Izraelczycy i Arabowie, w tym Palestyńczycy, mieli się porozumieć, a następnie czerpać faktyczne korzyści z tej umowy.

Tymczasem Biały Dom zastosował, jakże bliską Izraelczykom, politykę faktów dokonanych. Dotychczasowe próby i ramy wypracowania porozumienia przyniosły tylko częściowy sukces w postaci pokoju z Egiptem i Jordanią oraz zbliżenia z kilkoma innymi krajami muzułmańskimi. Nie udało się zakończyć najtrudniejszego konfliktu z Palestyńczykami. Decyzje jednostronne takie, jak żydowskie osadnictwo czy mur otaczający terytoria okupowane, pozwalają Izraelowi osiągać cele, ale nie rozwiązują problemu.

To samo dotyczy ambasady przeniesionej z Tel-Awiwu, zwłaszcza że USA nie proponują żadnej nowej koncepcji zakończenia konfliktu, za wyjątkiem bezkrytycznego opowiedzenia się po jednej ze stron. Pełne i bezwarunkowe poparcie supermocarstwa może dać Izraelczykom złudne poczucie siły. Taki sam błąd popełnili po zwycięstwie w Wojnie Sześciodniowej w 1967 r. Przekonanie niepodważalnej przewagi spowodowało, że zignorowali rosnące zagrożenie ze strony państw arabskich. Boleśnie za to zapłacili w Wojnie Yom Kippur w 1973 r.


Siła zwalnia od myślenia

W pierwszych dekadach istnienia państwa żydowskiego politycy w Izraelu wiedzieli, że stawiają czoła potencjalnie większej potędze państw arabskich wspieranych przez blok wschodni na czele ze Związkiem Radzieckim. Przywódcy polityczni i wojskowi w Jerozolimie braki z nawiązką nadrabiali sprytem, organizacją czy determinacją. Wiedzieli, że muszą być od wrogów "lepsi", skoro nie mogą być "silniejsi". W przeciwnym wypadku zginą.

Teraz Izrael wyrósł na regionalne mocarstwo. Nie ma na Bliskim Wschodzie nikogo, kto mógłby wprost rzucić wyzwanie potędze państwa od niemal 20 lat rządzonego przez Benjamina Netanjahu. Poczucie siły jest pułapką, bo bardzo łatwo zwalnia od myślenia. Masakra w Gazie jest tego bolesnym przykładem. Izraelczycy użyli ostrej amunicji i zabili dziesiątki ludzi, bo mogli to zrobić nie ponosząc żadnych konsekwencji. Nie czuli ani nie czują potrzeby poszukiwania innych, droższych i trudniejszych rozwiązań.


Obywatele państwa żydowskiego nie widzą potrzeby ponoszenia ryzyka ani kosztu związanego z próbami porozumienia się z Palestyńczykami. Za najeżonym lufami murem, pod osłoną systemów antyrakietowych i protekcją Waszyngtonu czują się bezpieczni. Nie ma powodu oczekiwać, żeby Izraelczycy zrezygnowali ze swoich niekwestionowanych osiągnięć wypracowanych przez 70 lat budowania państwa.

Dobrze byłoby jednak, żeby pamiętali, iż życie nie stoi w miejscu, a siła też ma swoje granice. Zamiast więc trwać i głębiej się okopywać, warto może pomyśleć o zaproponowaniu jakiegoś rozwiązania w miejsce dotychczasowej polityki ostatecznie pogrzebanej przez Donalda Trumpa. Ostatnim wizjonerem w tej części świata był zmarły w 2014 r. Szymon Peres. Czas znaleźć kogoś, kto przedstawi nowy pomysł na Bliski Wschód. W przeciwnym wypadku cykl przemocy będzie się powtarzał bez nadziei na jakiekolwiek rozwiązanie.

...

Przedstawianie tego jako wyskoku Trumpa jest zalosne. To skutek opanowania przez syjonistow USA. Czy Trump by cos zrobil dla ubogich zydowskich uchodzcow w USA? Z litosci? Banki media itd. I moga byc sobie zydzi dysedenci protestujacy dla kamuflarzu. Ale juz,, nie zydzi" to nie ma litosci.

Pycha poprzedza upadek. Oczywiscie teraz syjonisci nie odpuszcza. Tym bardziej rusza do przodu az do katastrofy. Bo tak to sie konczy. Hitler tez mial zawrot glowy od,, sukcesow".
Zmierzaja do przyjecia antychrysta.
Nowa satanistyczna flaga.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:27, 17 Maj 2018    Temat postu:

Czemu mieszkańcy Getta Gaza zdecydowali się na walkę

Wiele mówiąca grafika dająca obraz tego jak wygląda codzienność w Gettcie Gaza i czemu ludzie wolą atakować kamieniami uzbrojone po zęby wojska i godzą się na śmierć od żydowskich kul niż wegetować w oczekiwaniu na śmierć z głodu, starości, braku opieki medycznej, gazu, bomb fosforowych.

...

Zycie w gettcie jest potworne. Okupant brutalnie ogranicza mozliwosci przezycia. Podobne mysli nurtowaly powstancow w 1943 w Warszawie. Ten sam dylemat. Dac sie wykonczyc czy zginac w walce?
Na szczescie nie wywioza ich do gazu zatem nie nalezy isc pod kule w rozpaczy. Zadanie jest PRZEZYC I DOCZEKAC WYZWOLENIA! Dzieci musza miec witaminy! I mozliwosc wyjscia do parku!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:23, 18 Maj 2018    Temat postu:

Dlaczego Trump podpala Bliski Wschód
Robert Stefanicki
17 maja 2018 | 20:00
Prezydent USA Donald Trump2 ZDJĘCIA
Prezydent USA Donald Trump (Fot. Evan Vucci / AP Photo)
Analizując posunięcia prezydenta USA, komentatorzy są rozdarci między dwoma założeniami: albo Donald Trump działa według planu, albo jego decyzje są tylko wypadkową opinii doradców, aktualnego nastroju i przekonania o własnym geniuszu.
Ponieważ ta druga możliwość nie poddaje się analizie (z wyjątkiem lekarskiej), wszyscy próbują odnaleźć w działaniach prezydenta ukrytą mądrość. Czasem jest to bardzo trudne.

Kolejny cios w sojusz transatlantycki
Zastanówmy się, komu służy strategia Trumpa na Bliskim Wschodzie. Podjął on w ostatnich dniach dwie ważne decyzje: jedną fundamentalną, o zerwaniu porozumienia nuklearnego z Iranem, drugą symboliczną, ale o możliwych dalekosiężnych konsekwencjach – o przeniesieniu ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy.

Czy - jak przystało na przywódcę Stanów Zjednoczonych - te decyzje służą Ameryce? Jednostronne wyjście z międzynarodowej umowy z Iranem pogorszyło relacje USA z Europą i w zasadzie z całym światem, z wyjątkiem Izraela i bloku państw arabskich skupionych wokół Arabii Saudyjskiej.

Jest to kolejny – po rezygnacji z porozumienia klimatycznego i wojnie celnej – cios w sojusz transatlantycki będący fundamentem przewagi Zachodu. Europa, Chiny i Rosja będą próbowały wbrew USA utrzymać w mocy porozumienie zamrażające irański program nuklearny. Amerykański „exit” ewidentnie służy wizerunkowo Teheranowi, stawiając go w roli rozsądnego partnera, przestrzegającego umów.

Co ważniejsze, wydatnie wzrosło ryzyko, że Iran w krótkim czasie zdobędzie broń atomową. (Pragnął ją posiąść wcale nie dlatego, by jej użyć przeciw Izraelowi i USA, lecz jako przeciwwagę dla bomby izraelskiej, gwarancję bezpieczeństwa i element budowy potęgi w regionie). Żeby temu zapobiec, Izrael i USA mogą zdecydować się na bombardowania Iranu, co zaowocuje kolejną wojną na Bliskim Wschodzie.

Wywrócenie porozumienia było zupełnie niepotrzebne – jeśli pominąć chęć realizacji obietnic wyborczych – a wręcz szkodliwe. Podobnie z przeniesieniem ambasady. Dla Ameryki to krwawa plama na wizerunku: gdy członkowie rodziny Trumpa bawili się na ceremonii, w Strefie Gazy zginęło kilkudziesięciu protestujących Palestyńczyków zabitych przez izraelskich snajperów. Biały Dom całą winę zrzucił na Hamas, nie zechciał skarcić Izraela nawet jednym zdaniem o nieproporcjonalnym użyciu siły. Tym razem Ameryka dokonała „exitu” z pozycji jedynej potęgi zdolnej w przeszłości poruszyć izraelsko-palestyńskie góry nieufności, nienawiści i niemocy i nakłonić obie strony do rokowań pokojowych.

...

slx2000 1 godz. temu 0
Jest jeszcze trzecie wytłumaczenie, najbardziej realne - on robi to, co mu każą.

....

Syjonistyczne mącenie.
Ot Trump wstal lewa noga i wrzucil na fejsa Uznaje Jerozolime. Syjonisci zaskoczeni. Ale,, nie moga odmowic". Zalosne. Przedstawianie realizacji syjonistycznych scenariuszy jako wyskoku glupka jest oczywiscie stara metoda rżnięcia głupa. My niczemu niewinni to nas przesladujo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:24, 18 Maj 2018    Temat postu:

Minister Obrony Izraela wzywa Izrael do opuszczenia Komisji Praw Człowieka ONZ

Liberman stwierdził, że Izrael jest atakowany z dwóch stron. Przez terrorystów z Gazy oraz hipotetycznym atakiem ze strony Komisji Praw Człowieka ONZ, której potępienia mają na celu zablokowanie możliwości obrony przez Izrael. Ale te ataki się nie udadzą! Razem z USA przeciwstawią się atakom ONZ.

...

Syjonisci dostali amoku od sukcesow. Wrzeszcza na zramolala ONZ ze smie cos tam jeszcze mowic. Za chwile juz bedzie obowiazek dla wszystkich zachowywac sie jak Trump.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:40, 18 Maj 2018    Temat postu:

Kanadyjski lekarz postrzelony przez izraelskiego snajpera

Kanadyjski lekarz udzielał pomocy rannym w starciach Palestynczyków z siłami Izraela i został postrzelony przez snajpera
KOMENTARZE (71) : najstarszenajnowszenajlepsze

OlgierdStopa 2 dni temu +12
Świat w końcu zobaczy, że Izrael to państwo o nazistowskich praktykach. Trzeba szybko wprowadzić wizy dla obywateli Izraela, nie można pozwolić na to, żeby naziści i negacjoniści Holocaustu wjeżdżali do Polski!

sal3m 2 dni temu via Android +1
Nie po to Żydzi publiczne pieniądze wydają na amunicję żeby jakiś lekarz antysemita reanimowal ofiary

Marian_Koniuszko 2 dni temu +2
To pewnie też wina Hamasu ( ͡º ͜ʖ͡º)

xniorvox 2 dni temu +12
Niesienie pomocy rannym Palestyńczykom? To straszny antysemityzm i działanie na szkodę państwa Izrael. Nie po to żołnierze izraelscy strzelają do Palestyńczyków, żeby ktoś ich ratował.

leon-san 2 dni temu +13
@xniorvox:
Widać snajper się wkurzył, jak zobaczył że facet niszczy mu robotę. Później będzie musiał brać nadgodziny aby normy postrzeleń wyrobić.

...

Kolejny wyczyny,, obronne" syjonistow i czarny humor.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:28, 19 Maj 2018    Temat postu:

Brytyjski poseł: Ustawa o IPN elementem szerszego ataku na historię...

Brytyjski poseł Partii Pracy Alex Sobel, który jest głównym organizatorem zaplanowanej na 5 czerwca debaty w Izbie Gmin o polskiej ustawie o IPN, ocenił w rozmowie z PAP, że proponowane przepisy są "elementem szerszego ataku na historię Holokaustu".

...

Po ustawce 447 i masakrach w Gazie ten śmieć ma jeszcze czelnosc oskarzac o atak... POLSKE. OHYDNE BYDLE!
Widzicie jak odwracaja uwage? Historycy sie znalezli. WROC DO TERAZNIEJSZOSCI ZWYROLU! PODRBATUJ O STREFIE GAZY PATOLU! To jest historia na biezaco!

Zion bies. Syjonski bies...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:15, 19 Maj 2018    Temat postu:

Joanna Płotnicka: Diaboliczny pomysł dyrektora Muzeum KL Auschwitz
Opublikowano dnia 18.05.2018 23:29
Tweet
Witolda Pileckiego zamordowano strzałem w tył głowy 70 lat temu. Nadal pozostaje bez grobu. Przez dziesięciolecia pamięć o Nim próbowano zniszczyć. Przetrwał, oddolnie przypominany przez lata (w tym także z prawdziwą pasją przez obchodzącą 10 jubileusz akcję społeczną Przypomnijmy o Rotmistrzu / Let's Reminisce About Witold Pilecki). Ale jeszcze w 70 rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu KL Auschwitz nazwisko Ochotnika do Auschwitz nie padło podczas uroczystości.
screen YouTubeA przecież poszedł tam dać świadectwo prawdzie i stamtąd wysyłał pierwsze w świecie raporty o holocauście, aby świat powiadomić co się dzieje w obozie. Jego raporty wydano po raz pierwszy w 2000r. dzięki składkom Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich. Dyrektor Piotr Cywiński przez lata dyrektorowania postać Witolda Pileckiego skutecznie marginalizował. Przewodnicy po obozie zgodnie z wytycznymi nic nie mówili o Jego zasługach zwiedzającym. Dopiero pod koniec marca 2018r. dostali polecenie, aby o Nim mówić. Jednakże ostatnio na skutek nacisków oddolnych i odgórnych ale co ważne także zmianie narracji dotyczącej Witolda Pileckiego jako jednostki, która przyczyniała się do ratowania Żydów w odróżnieniu od narodu, który pomagał w holocauście. Dyrektor Cywiński doznał olśnienia. I co robi? Kosztem zacierania tragicznej historii głównie polskich więźniów Bloku 11 14 czerwca, w rocznicę przywiezienia do Auschwitz I transportu polskich więźniów politycznych, zamierza otworzyć nową wystawę, która będzie poświęcona Rotmistrzowi Pileckiemu i ruchowi oporu w obozie, a więźniom, którzy tu ginęli i byli torturowani poświęcić - informacje zawarte zaledwie na dwóch planszach. Muzeum zlikwidowało już wystawę o więźniach Bloku 11 w połowie maja 2018 roku. Obecnie w opustoszałych dwóch salach na parterze w bloku nr 11, gdzie dotychczas była ekspozycja o więźniach, którzy tam cierpieli przed śmiercią dla Polski, pozostały tylko napisy na belkach stropowych, wykonane przez nich ołówkiem przed śmiercią. Wkrótce z tych sal wyniesione zostaną także prycze na których przed śmiercią spali więźniowie, co naruszy ich oryginalny poobozowy wygląd i zostaną zamienione na zwykłe sale wystawowe. To niebywały skandal, wręcz barbarzyństwo! Nie można się na to patrzeć bezczynnie.

Przeciwna lokalizacji nowej ekspozycji zaproponowanej przez dyrekcję Muzeum Auschwitz jest część rodzin ofiar obozu i historyków, w tym dr Adam Cyra, wieloletni pracownik muzeum KL Auschwitz, który stara się alarmować media w tej sprawie. Podkreślają, że powstanie ona kosztem istniejącej już w bloku 11, nazywanym też blokiem śmierci, wystawy poświęconej polskim więźniom, z których 95 proc. zostało skazanych na karę śmierci i tam ginęło.

Wśród nich był Jan Klistała, członek Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej na Śląsku, który trafił do Auschwitz w 1943 roku. „- Dla mnie oraz krewnych,których bliscy przebywali tam przed egzekucją - miejsce to ma szczególne znaczenie”- mówi w wywiadach Jerzy Klistała, syn Jana rozstrzelanego pod ścianą śmierci. Więźniowie ci, byli członkami ruchu oporu przeciw niemieckiemu okupantowi.” - Należne są im zatem szacunek i pamięć” podkreśla Pan Jerzy Klistała. Według niego, nowa wystawa spowoduje zniszczenie obecnej i zatarcie śladów po osobach tutaj więzionych. Zapowiada, że będzie protestował do skutku.
„- Jeżeli ruszone będą prycze z sal na parterze, gdzie ostatnią noc życia spędził mój ojciec i jego współtowarzysze, sądownie będę dochodził kary dla dewastatorów tych eksponatów, włącznie z zaangażowaniem w ten problem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu”

- mówi Pan Jerzy Klistała, który już złożył doniesienie w tej sprawie do Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.

Czy ochotnik do KL Auschwitz chciałby ekspozycji w Muzeum KL Auschwitz kosztem zniszczenia śladów polskich więźniów bloku 11 osadzonych tam przed śmiercią pod ścianą straceń?Nie. On tam poszedł, aby dać świadectwo prawdzie i świadczył o polskich cierpieniach. To wbrew Jego misji.

Dlaczego dyrektor Muzeum KL Auschwitz, który na skutek lobbingu nagle po latach zainteresował się postacią Rotmistrza tego nie wie? Jeżeli brak mu podstawowej wrażliwości w tej sprawie to czy powinien być dyrektorem tego Muzeum? 15,000 osób podpisało petycję w sprawie jego odwołania. [link widoczny dla zalogowanych] …. A w 2015 roku PIS chciało Jego odwołania za niezaproszenie na uroczystości rocznicowe w KL Auschwitz nikogo z rodziny Witolda Pileckiego.

Zasada życiowa Witolda Pileckiego brzmiała: Każdego kochaj. Wszystkim służ. Pomysł dewastacji śladów po polskich więźniach skazanych na śmierć, aby zrobić Jego ekspozycję - to policzek dla misji Rotmistrza, próba kolejnego ukrycia historii obozowej zasłanianej ...Nim. Skandal!

Czy tylko ja mam wrażenie, że Polska zwariowała? Granty na antypolonizm dajemy z naszych pieniędzy, z naszych podatków w Warszawie powstał mural o Baumanie,a nowa wystawa o Pileckim – to ma być dewastacja autentycznych śladów polskich więźniów obozu, skazanych na śmierć pod ścianą straceń (przecież to wprost zaprzeczenie Jego misji)! Nadal obowiązuje zakaz wykonywania polskiego hymnu w święto narodowe 14 czerwca - w Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów - wprowadzony strefą ciszy przez dyrektora muzeum. A przecież grany tam właśnie był od końca wojny. Polski hymn ginąc śpiewali polscy więźniowie, a strefę ciszy łamał śpiewając pieśni religijne Maksymilian Kolbe. Jak można zakazać wykonywania polskiego hymnu narodowego właśnie tam? Pilecki ma być patronem strefy ciszy? Pilecki ma być zamiast? Zasłużył na godną ekspozycję na terenie obozu. Niszcząc autentyczne ślady polskich więźniów - znowu Go krzywdzimy. Jego, który poszedł na ochotnika, aby dać świadectwo prawdzie o tym, co dzieje się w obozie. A tam zorganizował konspirację ale i samopomoc dla więźniów. I nie milczał o tym, czego był świadkiem. Chciał ich wszystkich uratować planując odbicie obozu. Walczył o to i po to uciekł. Ten pomysł ekspozycji niszczącej ich autentyczne świadectwa jest jak policzek wymierzony Rotmistrzowi. Nie tylko rodzinom tych, którzy właśnie tam byli więzieni i ginęli. Pomysł zaiste diaboliczny.

Nam, którzy znamy Jego świadectwo, milczeć w tej sprawie - nie wolno.

...

Znowu skandal! Co oni tam znowu robia? To nie jest Disneyland. Jak trzeba budynkow to dobudowac poza glownym obozem. Jak mozna PRZERABIAC! SZOK! Trzeba tam zaorac glownie ucinajac wplywy syjonistycznej propagandy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:13, 19 Maj 2018    Temat postu:

Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
Joe Monster is watching you
Piguły, aborcje i barbarzyńskie zabiegi medyczne - bycie aktorem w "złotej erze Hollywood" było prawdziwym koszmarem! coldseed · 19 maja 2018 06:30 34 356 164 20
« nowszylosujstarszy »
Niektórzy rodzą się z aktorskim talentem. To jednak nie wystarczy, aby podbić serca filmowych producentów. Okazuje się, że gwiazdy „złotej ery Hollywood” musiały przejść przez prawdziwe piekło, aby spełnić oczekiwania filmowców. Tortury, które serwowano aktorom starającym się o ekranowe role, dziś przyprawiłyby o zawał niejednego obrońcę praw człowieka!



Papierosy, piguły i głodzenie

Radośnie pląsająca Dorotka z „Czarnoksiężnika z krainy Oz” miała zaledwie 14 lat gdy po raz pierwszy usiłowała spróbować swych sił przed kamerą. Niestety, dziewczynka absolutnie nie spełniała, narzuconych przez filmowe wytwórnie, wzorców przyszłej gwiazdy Hollywood. Według producentów wyglądała niczym „tłusta świnia w warkoczykach”. Postanowiono ją więc zagłodzić. Dokładnie liczono kalorie jej posiłków i odmawiano wydawania aktorce nadprogramowego jedzenia na planie. Czasem wręcz zabierano jej talerz sprzed nosa.



Kiedy Judy skończyła 18 lat, a filmowcy zmęczeni byli ciągłym łapaniem dziewczyny na wymykaniu się, aby coś przekąsić, wprowadzono suplementy do jej diety. Faszerowano artystkę tabletkami nasennymi, a po kilku godzinach wybudzano i podawano środki stymulujące. Do tego dorzucono 80 papierosów dziennie i niemałe ilości alkoholu. Garland nie przybierała na wadze, ale za to w ciągu kilku lat nabawiła się poważnego zapalenia wątroby.

Procedury medyczne

Inna małoletnia aktorka z tamtej epoki – Joan Crawford również musiała zgodzić się na kaprysy speców od wizerunku. Ci bowiem uznali, że młodziutka artystka ma zbyt wydatne policzki, więc kazali jej usunąć trzonowe zęby. I faktycznie – dzięki takiej procedurze kości policzkowe ładnie się wyeksponowały. Efektem ubocznym tego zabiegu było jednak pojawienie się stanu zapalnego dziąseł. Ta bolesna operacja zniekształciła też usta aktorki – defekt ten Joan skutecznie maskowała dzięki odpowiedniemu makijażowi.



Szpiegowanie na planie

W tamtych czasach normą było też szpiegowanie aktorów – filmowcy chcieli mieć pod kontrolą nie tylko ich zawodowe życie, ale także i prywatne. Zgodnie z wolą Harry’ego Cohna – dyrektora Columbia Studios, plany zdjęciowe naszpikowane były podsłuchami. Urządzenia te montowano nawet w garderobach aktorów. Wynajmowano też szpiegów, którzy zdobywali zaufanie ekipy i raportowali wszelkie „nieprawidłowości” swoim przełożonym. Jedną z takich osób była np. Betty Asher – bliska przyjaciółka (a prawdopodobnie – także i kochanka) Judy Garland.



Dziennikarze potrafili zniszczyć karierę niejednemu aktorowi

Każda gwiazda wie, że zatrudniony w plotkarskim magazynie pismak potrafi narobić więcej szkód niż np. zagranie słabej roli w jeszcze słabszym filmie. Tego typu dziennikarstwo to jednak nie wynalazek współczesnych czasów. W okresie tzw. „złotej ery Hollywood” wszyscy aktorzy trzęśli się na sam dźwięk słów „Hedda Hopper”. Ta niespełniona, zgorzkniała aktorka prowadziła plotkarski dział w kilku poczytnych szmatławcach.



Publikując, najczęściej wyssane z palca, materiały dotyczące prywatnego życia gwiazd, Hopper nie tylko robiła wszystko, aby niszczyć kariery popularnych aktorów, ale także i doprowadziła do kilku samobójstw. W tamtych czasach najłatwiejszym sposobem na zaszczucie jakiegoś celebryty było znalezienie cienia dowodu na to, że taki ktoś jest homoseksualistą lub, że sympatyzuje z komunistami…

Niektóre gwiazdy były też „wybielane”

Problemem bywał też kolor skóry niektórych artystów. Taka na przykład Rita Hayworth, która rozpalała serca mężczyzn jako bladolica, rudowłosa musiała trochę się nacierpieć, aby spełniać wymogi ówczesnych kanonów piekna. Rita, a właściwie - Margarita Cansino, była bowiem w połowie Hiszpanką. Miała nieco ciemniejszą karnację i czarne włosy. O jej „odpowiedni” wizerunek zadbali włodarze Columbia Pictures, którzy zainwestowali w m.in. zabieg trwałej depilacji czoła aktorki. Dzięki temu zmieniła się jej linia włosów (które następnie przefarbowano na ognisto-rudą grzywę). Artystka też przeszła przez serię dość niebezpiecznych zabiegów wybielania skóry.

Wymuszone aborcje

Dla właścicieli filmowych wytwórni problemem też były ciąże aktorek przynoszących spore zyski. Zgodnie z założeniem grubych ryb z Hollywood będąca u szczytu popularności gwiazda powinna pracować 18 godzin dziennie aż do momentu, gdy jej czas przeminie i będzie mogła odejść na emeryturę. Kiedy więc okazało się, że Jean Harlow – seks-symbol lat 30. jest w ciąży, studio czym prędzej zaaranżowało jej wizytę w szpitalu, gdzie pod pozorem „odpoczynku” przeprowadzono na niej zabieg aborcji.



Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku Bette Davis, Joan Crawford czy Jeanette McDonald. W przypadku odmowy, włodarze wytwórni zrywali z aktorkami kontrakty, albo drastycznie zmniejszali im gaże.

Niektóre artystki musiały bardzo kombinować, aby zachować zarówno swe kariery, jak i dzieci. Zdobywczyni Oscara - Loretta Young wdała się w romans z Clarkiem Gable. Kiedy zaszła w ciążę wyjechała zagranicę, żeby uśpić uwagę mediów. Wróciła do Los Angeles, aby urodzić dziecko, które od razu oddała do adopcji. Następnie sama je adoptowała – dzięki temu przez lata nikt nie podejrzewał, że jest jego biologiczną matką.

...

Oboz koncentracyjny...
A ktoz to rzadzi Hollywood? Tak żmijdzi. I widzimy co zrobili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:40, 20 Maj 2018    Temat postu:

Minuta ciszy dla Palestyńczyków w szkole. Żydzi protestują

Grupa żydowskich rodziców uczniów nowojorskiego liceum wyraziła oburzenie wezwaniem uczniów do uczczenia minutą ciszy Palestyńczyków zabitych w czasie starć na granicy Strefy Gazy i Izraela.

- Nie sądzę, aby szkoła powinna promować minutę ciszy dla terrorystów. Co jeśli chodziłoby o islamskich terrorystów z Daesh? - pytała matka jednego z uczniów żydowskiego pochodzenia.
Z koeli jedna z żydowskich uczennic szkoły, Sophie Steinberg, powiedziała "New York Post", że "wielu jej żydowskich przyjaciół czuło się dziwnie, gdy rozpoczęła się minuta ciszy". - Nie wiedzieli jak się zachować - oceniła.
Organizacja Amerykańskich Syjonistów - domaga się przeprosin od szkoły.

KOMENTARZE (9) : najstarszenajnowszenajlepsze

Arti747 50 min. temu +2
Przez tych żydów staję się antysemitą...

Grabek_zielonka 1 godz. temu +3
Prowadź od 50 lat okupacja połowy kraju (Palestyny), strzelaj do cywilów - nazywaj ich terrorystami, domagam się przeprosin od każdego kto zwraca na to uwagę. Logika żydów

...

Żmije po prostu. Ten lud ma podłość w kodzie kulturowym. Nawet ci przyzwoici sa skazeni.

Sojusz syjonistyczno usanski. Z tym ze pozycja usancow jak widac. Szabesgoje. Tak sie wychodzi na sojuszu z nimi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:17, 20 Maj 2018    Temat postu:

Izba Gmin zajmie się polską ustawą o IPN
Izba Gmin
Izba Gmin / Źródło: Wikimedia Commons
Dodano przedwczoraj 14:44
16 237 388 10706
Izba Gmin zajmie się polską ustawą o Instytucie Pamięci Narodowej. To pierwszy parlament w Unii Europejskiej, który będzie omawiał głośną polską ustawę – informuje "Gazeta Wyborcza".

Debata w niższej izbie brytyjskiego parlamentu ma zostać zorganizowana z inicjatywy polityka Partii Pracy Alexa Sobela. Poseł przekonuje, że polska ustawa jest w rzeczywistości "niebezpieczną próbą pisania historii wbrew prawdzie".

Alex Sobel posiada polskie korzenie. 43-letni polityk jest synem historyka pochodzenia żydowskiego Leopolda Sobela, który w latach 60 wyemigrował z Polski do Izraela, a następnie przeniósł się do Wielkiej Brytanii.
Sobel twierdzi, że polskie prawo zagraża niezależności badań nad historią Holokaustu. Wniosek posła o debatę poparło 19 innych parlamentarzystów. Debata, która odbędzie się 5 czerwca, nie będzie wiążąca dla parlamentu.

...

Teraz to juz jest tylko zalosne. Historia przyspieszyla. Po ustawce 447 i Jerozolimie widzimy ze o co innego tutaj chodzi. Nikt tu nie emocjonuje sie historia.

A Brytania to padlina. Morduja chore dzieci. Przestepczosc wyzsza niz RPA. Syjonisci robia co chca. Kraj upadly.

Jak zwykle żmije. O czym innym mowa a o co innego chodzi...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:04, 21 Maj 2018    Temat postu:

Komunistyczny politruk i prześladowca Żołnierzy Wyklętych uhonorowany muralem na Dworcu Gdańskim
Przez Last updated Maj 18, 2018
Zygmunt Bauman na muralu/ fot. polin.pl
12 2 526
Udostępnij
Z inicjatywy Fundacji Klamra i Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN przy współpracy z Zarządem Dróg Miejskich powstała na Dworcu Gdańskim w Warszawie galeria murali pt. „Witamy w domu”. Jest dedykowana osobom, które zdecydowały się opuścić Polskę w związku z wydarzeniami w marcu 1968 roku. „To otwarta przestrzeń, w której symbolicznie można ich powitać z kwiatami i dzięki temu przywrócić o nich zbiorową pamięć” – czytamy w informacji opublikowanej na stronie Muzeum POLIN. Dyrektorem artystycznym galerii jest Dariusz Paczkowski, artysta street art i działacz społeczny.

15 maja br. odbył się plenerowy wernisaż z udziałem twórców murali. Jedną z postaci uhonorowanych na Dworcu Gdańskim jest prof. Zygmunt Bauman, komunistyczny politruk i prześladowca Żołnierzy Wyklętych. W latach 1945 – 1953 Bauman służył w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego, gdzie otrzymał stopień majora i stanowisko szefa Oddziału II Zarządu Politycznego. Był też agentem Informacji Wojskowej o pseudonimie „Semjon”. Za zwalczanie antykomunistycznego podziemia niepodległościowego został odznaczony Krzyżem Walecznych.





„Jako Szef Wydziału Pol-Wych operacji bierze udział w walce z bandami. Przez 20 dni dowodził grupą, która wyróżniła się schwytaniem wielkiej ilości bandytów. Odznaczony Krzyżem Walecznych” – czytamy we wniosku Dowódcy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego do Ministra Bezpieczeństwa Publicznego o zatwierdzenie kandydatury Baumana na stanowisko Szefa Oddziału Propagandy i Agitacji Zarządu Politycznego KBW.

Bauman nigdy nie wyraził skruchy w związku ze swoją służbą przeciw Polsce. Nigdy też nie przeprosił swoich ofiar. Dziś Muzeum POLIN i Zarząd Dróg Miejskich fundują Baumanowi mural na Dworcu Gdańskim, gdzie można go „symbolicznie powitać z kwiatami”.

Pozostałe osoby uhonorowane na Dworcu Gdańskim muralami to: Ida Kamińska – aktorka, reżyserka, dyrektorka Teatru Żydowskiego w Warszawie, Anna Frajlich-Zając – poetka, pisarka i wykładowczyni literatury polskiej, Alina Margolis-Edelman – lekarka, działaczka społeczna, uczestniczka powstania w getcie warszawskim, Marian Eile – twórca i redaktor naczelny „Przekroju”, Jerzy Lipman – operator, autora zdjęć między innymi do „Kanału” i „Noża w wodzie”, uważany za współtwórcę Polskiej Szkoły Filmowej.

Zygmunt Bauman znalazł się na muralu jako „socjolog i filozof, jeden z najważniejszych teoretyków postmodernizmu”.

Źródło: polin.pl

...

Dosc tego! Skandal za skandalem! Trzeba zaorac!
Syjonisci w swojej glupocie przypomnieli zbrodnie swoich przodkow na Polakach. Traktujcie to jak przypomnienie czarnych kart ich dziejow.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:46, 21 Maj 2018    Temat postu:

Porozumienie ws. Pomnika Katyńskiego w Jersey City

wczoraj 16:01 aktualizacja wczoraj 17:29
FACEBOOK | 6
TWITTER | 0
E-MAIL
KOPIUJ LINK 20SKOMENTUJ
Władze Jersey City i społeczność polska zawarły porozumienie w sprawie przeniesienia Pomnika Katyńskiego w miejsce odległe o 60 metrów od jego obecnej lokalizacji - powiedział burmistrz tego miasta Steven Fulop.
Porozumienie ws. Pomnika Katyńskiego w Jersey CityFoto: Shutterstock
Porozumienie ws. Pomnika Katyńskiego w Jersey City
20
‹ wróć
Fulop zapewnił podczas konferencji prasowej w ratuszu, że władze miejskie Jersey City poniosą koszty renowacji placu, na który zostanie przeniesionym pomnik, aby zapewnić, że będzie on miał godne miejsce.

Społeczność polska otrzyma na 99 lat dzierżawę terenu, na którym stanie Pomnik Katyński w Jersey City.

Zadowolenie z zawarcia porozumienia wyraził prezes Komitetu Pomnika Katyńskiego Krzysztof Nowak oraz konsul generalny RP w Nowym Jorku Maciej Golubiewski.

Platta: prawo stanowe zabrania przesuwania pomników, w których są prochy

W Pomniku Katyńskim w Jersey City znajdują się prochy oficerów z Katynia, a prawo stanowe zabrania przesuwania takich pomników - powiedział przedstawiciel Polonii Sławomir Platta, powołując się na decyzję Sądu Najwyższego stanu New Jersey.

Platta, organizator protestów Polonii przed Pomnikiem Katyńskim i siedzibą Rady Miejskiej w Jersey City, podkreśla, że nikt nie może się przeciwstawić decyzji stanowego Sądu Najwyższego.

...

Czyli przeniesc nie mozna bo takie prawo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:51, 21 Maj 2018    Temat postu:

Gaza, Hamas i dlaczego nie będę dzisiaj krytykował Izraela

David Colier 2018-05-18



Jednym z powodów, dla których nie będę dzisiaj krytykował Izraela, jest to, że jestem w Londynie. Nie stoję przed 40 tysięcznym, rozwścieczonym tłumem, wysłanym przez Hamas na izraelską granicę. Siedzę bezpiecznie bardzo daleko stamtąd w stosunkowo bezpiecznej części globu, z armiami wrogów Wielkiej Brytanii odpychanymi przez stulecia brutalnych konfliktów. Także w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci wielu zginęło na Bliskim Wschodzie w starciach z armią brytyjską, jak też z armią Stanów Zjednoczonych, broniących swoich granic i globalnych interesów przez walkę daleko od naszych brzegów. Naszym wrogom nie pozwala się nawet na podejście do naszych granic.

Zupełnie niedawno nasze ulice pozostawały spokojne i milczące, podczas gdy konflikt w Syrii pochłonął pół miliona ludzi. Przy absolutnym milczeniu w obliczu prawdziwego ludobójstwa i czystek etnicznych zachodzących na całym globie, trudno przewyższyć hipokryzję globalnego wzruszenia z powodu śmierci tych, o których wiemy, że w większości byli bojówkarzami Hamasu na granicy Gazy. Jeden z narodów, który brał udział w syryjskich masakrach – Turcja – właśnie wydalił izraelskiego ambasadora. Turcja? Erdogan z pewnością śmieje się.

Hamas i Gaza

Minęło trzynaście lat od czasu, kiedy Izrael wycofał się z Gazy. Wycofał wojsko, rozmontował osiedla i siłą usunął żydowskich mieszkańców. Niemal natychmiast Hamas wygrał wybory, a potem próbował zastąpić palestyńską policję w Gazie siłami Hamasu. Ten wewnętrzny konflikt doprowadził do „Bitwy o Gazę” między Fatahem a Hamasem, której wynikiem było przejęcie pełnego panowania nad Gazą przez Hamas.

Od tego czasu historia była tragiczna. Rosnąca populacja Gazy jest pod panowaniem terrorystycznego reżimu nastawionego na konflikt zamiast na dialog. Z międzynarodowym finansowaniem zapewniającym podstawowe potrzeby codziennego życia fundusze Hamasu idą na walkę z Izraelem zamiast na polepszenie życia obywateli. Były trzy duże konflikty i ostatni, w 2014 r., był dewastujący.

Gambit w Gazie

Icchak Rabin, w wywiadzie radiowym, 24 lipca 1995 r. powiedział:
Opowieści Likudu o koszmarach są dobrze znane. Przecież zapowiadali także rakiety z Gazy. Od roku Gaza jest w zasadzie pod rządami Autonomii Palestyńskiej. Nie było ani jednej rakiety. Ani żadnej nie będzie.
Pamiętam te argumenty. Te, w których przywódcy Likudu byli nazywani kłamcami i podżegaczami wojennymi za to, że ośmielali się sugerować, że rakiety na Izrael zostaną wystrzelone z Gazy. Moją główną krytyką wobec lewicy jest to, że nigdy nie pojawia się u nich idea odpowiedzialności za słowa. Te same grupy ludzi, które tak szybko przymykały oczy na wczesne łamanie przez Palestyńczyków porozumień z Oslo, naciskały także na Izrael, by zrezygnował z Wzgórz Golan za pokój z Syrią. Proszę sobie wyobrazić, jak inna byłaby sytuacja dzisiaj, gdyby odbyła się taka wymiana i siły irańskie zbliżały się do brzegów Jeziora Tyberiadzkiego. Zwolennicy tego posunięcia po prostu wzruszają ramionami i przechodzą do następnego ryzyka, jakie chcą, by Izrael podjął.

Konfrontacja z Hamasem

Dzisiaj Gaza jest bankrutem. Szybko rosnąca populacja na tym obszarze nie może zaopatrzyć samej siebie. Izraelczycy wiedzą o tym, Palestyńczycy wiedzą o tym i reszta świata wie o tym. Oczywiście, wie także Hamas, który doprowadził do największej w historii sytuacji wzięcia zakładników. Głównym celem Hamasu zawsze było zabijanie Izraelczyków a ich niezdolność przekształcenia się w odpowiedzialny organ rządowy oznaczał, że sukces i porażka Hamasu zależy od ich zdolności zabijania.

Przed wycofaniem się Izraela z Gazy były możliwości bezpośrednich kontaktów z Izraelczykami. Były tam zarówno osiedla, jak i żołnierze, którzy stanowili łatwy cel. Szaron skończył z tym, kiedy oddzielił Strefę Gazy od Izraela. Odpowiedzią Hamasu na to były rakiety. Taka islamistyczna odpowiedź, która znaczy: „widzicie, nadal możemy was dosięgnąć”. Odpowiedź Izraela w 2014 r. na ogień rakietowy nie pozostawiła Hamasowi żadnych złudzeń co do ceny, jaką trzeba będzie zapłacić za powtórzenie tego szaleństwa. Wtedy przyszły tunele. Ten produkt uboczny szmuglu był kolejną dziedziną ekspertyzy pozwalającą na wspaniałe pomysły o wlaniu przerażenia w serca Izraelczyków. Wtedy Izrael wynalazł metody wykrywania tuneli.

Pozostała tylko sama granica. Jedyny punkt na mapie, gdzie terrorysta z Gazy może nadal próbować zabić lub zranić Izraelczyka. Hamas musi pokazać, że potrafi wyrządzić szkody Izraelowi i jedyną kartą, jaką trzyma, są cywile w Strefie Gazy. To więc, co widzimy teraz - „Marsz powrotu” - nie jest wielkim pokojowym protestem populacji Gazy, ale ostatnim wysiłkiem Hamasu, żeby pokazać swojej populacji, że nadal potrafi robić to, do czego jest przeznaczony. Jeśli Hamas nie potrafi zrobić nawet tego, to jaki jest jego cel? Stoimy przed największą operacją wzięcia zakładników, jaką świat kiedykolwiek widział.

Bezsensowna „sztuczka PR”

Hamas jest słabszy niż kiedykolwiek. Każda strategia osłabienia Hamasu, jaka była stosowana w ostatnich kilku latach przez Izraelczyków, przez Egipcjan i przez Autonomię Palestyńską ma u sedna tę „sytuację z zakładnikami”. Niemniej ludzie na Zachodzie mówią o tym, że Hamas zwycięża w wojnie propagandowej. Są to całkowicie jałowe androny.

Po pierwsze, nie ma znaczenia, ilu ludzi uważa, że Hezbollah zdobył zwycięstwo PR w 2006 r. Dla Izraela liczy się to, że od tamtego czasu granica pozostaje spokojna i że Hezbollah jest zainteresowany w utrzymaniu tego spokoju na granicy. Działania Izraela uratowały życie Izraelczyków. A to jest najważniejsza troska Izraela.

Użyteczni idioci

Ci sami „użyteczni idioci” mówili o konflikcie 2014 r., że „Hamas wygrał wojnę propagandową”. Niemniej od tego czasu Hamas bał się odpalać rakiety. Pozycję Hamasu zniszczyły wydarzenia ostatnich kilku lat. Czy zauważyliście, jacy spokojni byli inni Palestyńczycy podczas tej konfrontacji? Czy możecie wyobrazić to sobie dwadzieścia lat temu? Ulice Nablusu, Jenin i wschodniej Jerozolimy płonęłyby w solidarności. Nie robią tego, bo Hamas już PRZEGRAŁ wojnę propagandową tam, gdzie to się liczy. Hamas wysyła swoje siły do granicy, by tam powodować zamieszki, bo nie ma innej opcji.

Izrael zajmuje się obroną swoich obywateli, Hamas i Hezbollah zajmują się zabijaniem izraelskich obywateli. Przy braku izraelskich ofiar na obu granicach Izrael zrobił to, co było jego celem. To, jak sądzę, jest najlepszy tweet z ostatnich dni:

Myślę, że zawsze będą napięcia na Bliskim Wschodzie, skoro są tam ludzie, którzy chcą zabijać Żydów, i Żydzi, którzy nie chcą być zabijani, a żadna ze stron nie jest skłonna do kompromisów.
Myślę, że zawsze będą napięcia na Bliskim Wschodzie, skoro są tam ludzie, którzy chcą zabijać Żydów, i Żydzi, którzy nie chcą być zabijani, a żadna ze stron nie jest skłonna do kompromisów.

Żałosna wrzawa

Co więc zdarzyło się naprawdę? Hamas, nie mając alternatywy poza robieniem szumu, by uzasadnić swoje dalsze istnienie wobec ludzi, których trzyma jako zakładników, zorganizował protest. Wysłał swoich bojówkarzy, podniecił tłum, starał się przedrzeć przez granicę i Izrael skutecznie obronił się przed atakiem.

Hamas wie, w jaki sposób to działa i jego machina pracuje gładko. Mają fabryki w Gazie pracujące przez okrągłą dobę, które przez media społecznościowe wysyłają obrazy do antyizraelskich grup. Tysiące fałszywych kont, które udają, że są mężczyznami, kobietami lub dziećmi, piszącymi o osobistej tragedii. Wiele z nich zostaje przyjaciółmi antyizraelskich aktywistów i prosi o datki, by pomóc zapłacić za żywność na ten miesiąc. W takich momentach jak obecnie, ta machina jest gotowa do pracy w nadgodzinach.

Zachodnie media są dosłownie ślepe w kwestii Gazy i zależą od palestyńskich źródeł, które dostarczają im informacji. Sieci informacyjne chłepczą to wszystko żarliwie i na kilka godzin obrazy masakry wypełniają nasze ekrany.

To jest nasza bitwa, nie zaś Izraela. Nagle uderza w nas patetyczna wrzawa reporterów, mówiących jak izraelscy żołnierze po prostu strzelają sobie do niewinnych protestujących jak do „kaczek na stawie”. Fake news królują w eterze. Ludźmi, którzy zawodzą wszystkich w tej sytuacji nie są Izraelczycy, ale dziennikarze, którzy po prostu powielają propagandę Hamasu jak bezmyślni idioci.

Jak się okazało, Hamas, organizacja uznana za terrorystyczną, przyznaje, że pięćdziesięciu spośród ofiar to byli bojówkarze Hamasu.

Wysoki rangą oficjel Hamasu mówi, że 50 zabitych na granicy Izrael/Gaza „byli członkami Hamasu”
Wysoki rangą oficjel Hamasu mówi, że 50 zabitych na granicy Izrael/Gaza „byli członkami Hamasu”

Co znaczy, że po prostu nigdy nie było żadnej „masakry”. Niemal każda relacja, jaką widzieliśmy z konfrontacji na granicy Gazy, była katastrofalnie błędna.

„Haniebne” i „krytyczne”

Oglądanie obrazów z takiego konfliktu jest wyzwaniem. Zakładnicy w Gazie są realnymi ludźmi, złapanymi w straszliwą pułapkę. Nie możemy wiedzieć, co oglądamy, ale jest to zaprojektowane przez fabrykę obrazów w Gazie, byśmy się wzdragali. Izrael wie, że wystarczy jedna mała grupka terrorystów, która przedrze się przez granicę i zmasakruje kilku Izraelczyków. W tym momencie Hamas ogłosi prawdziwe „propagandowe” zwycięstwo. Co znaczy, że nie wolno dopuścić, by to się zdarzyło. Z jednej strony mamy więc czterdziestotysięczny, agresywny tłum z równą liczbą kamer, jak terrorystów w tym tłumie, a z drugiej Izrael, który nie może pozwolić ani jednej grupie na przekroczenie linii.

To jest wojna, nie zaś walka małych gangów w południowym Londynie, albo niewielkie zamieszki w Tottenham. To jest radykalna, islamska grupa terroru, która próbuje znaleźć sposób zabijania Izraelczyków.

A więc niektórzy żydowscy zwolennicy pytają: „czy nie było innego sposobu?” Zażenowani scenami, które widzieli, ale nie znając jeszcze prawdy, uznają, że najprościej jest dołączyć do chóru krytyków. Oznajmiają więc, że choć „popierają Izrael”, uważają, że tym razem Izrael był zbyt agresywny. A równocześnie wszyscy inni na Bliskim Wschodzie, jak Egipcjanie, są w pełni świadomi prawdy:

Hanijeh upokorzony w Kairze: „Izrael zabije cię, a my nie będziemy interweniowa攄Krew na rękach Hamasu” powiedział. „Hamas im nie wybaczy” powiedział.
Hanijeh upokorzony w Kairze: „Izrael zabije cię, a my nie będziemy interweniować”
„Krew na rękach Hamasu” powiedział. „Hamas im nie wybaczy” powiedział.


A więc, kiedy Egipcjanie krzyczą na przywódcę Hamasu, mówiąc mu, że ma krew na rękach, redaktor naczelny „Jewich Chronicle”, Stephen Pollard pisze taki tweet:

Wczoraj był haniebny dzień. Tak, Hamas wykorzystał – nawet zorganizował – większość protestów. Tak, nikt nie byłby zabity, gdyby Hamas nie atakował granicy. Nikt jednak nie może mi powiedzieć, że poprawną reakcją jest strzelanie ostrą amunicją do nieuzbrojonych Palestyńczyków.
Wczoraj był haniebny dzień. Tak, Hamas wykorzystał – nawet zorganizował – większość protestów. Tak, nikt nie byłby zabity, gdyby Hamas nie atakował granicy. Nikt jednak nie może mi powiedzieć, że poprawną reakcją jest strzelanie ostrą amunicją do nieuzbrojonych Palestyńczyków.

A aktywista Yachad, Amos podzielił się na Facebooku haniebnym wydarzeniem, wzywając ludzi do uczestniczenia w „Kadysz” za Gazę na Parliament Square.



Nawet normalnie rozsądny Daniel Sugarman (JC) opublikował artykuł w tonie dlaczego krytykuję Izrael o wydarzeniach na granicy Gazy. Proszę zauważyć kluczowe słowa w URL artykułu. Mogłyby być napisane przez Electronic Intifada:

‘the-hamas-attacks-on-the-gaza-border-have-met-with-an-overwhelming-and-deadly-response-by-israeli-forces-this-must-be-condemned‘
ataki-hamasu-na granicę-gazy-spotkały-się-z przytłaczającą-i-zabójczą-rekcją-sił-izraelskich-to trzeba-potępić

W tej instynktownej reakcji brak logiki. Tylko to, że nie czujemy się dobrze z działaniami, które Izrael musi podjąć, nie znaczy, że są one niesłuszne. Dobrze, że potrafimy być krytyczni wobec siebie, ale czy specjaliści w tej dziedzinie nie są ludźmi, których powinniśmy najpierw wysłuchać? Od kiedy ludzie żyjący w luksusie bezpiecznego Londynu wiedzą więcej niż izraelscy generałowie, którzy na miejscu podejmują decyzje z całą informacją do ich dyspozycji?

Jesteśmy w stanie wojny z Hamasem.

Zbyt wielu kanapowych generałów podsyca wrzawę ignorancji zamiast poczekać, aż kurz opadnie. Jak może ktokolwiek wiedzieć wystarczająco dużo, by wyciągać odpowiedzialne wnioski o tym, co tam miało miejsce. Tylko dlatego, że wrzawa jest tutaj – nie mamy obowiązku jej podsycać. (Film z Israel Advocacy Movement)



Gdyby moja rodzina żyła w Sderot lub Nahal Oz, chciałbym, by broniły jej Izraelskie Siły Obronne. Wiedziałbym, że IDF, jedyna siła między czterdziestotysięcznym agresywnym tłumem a moją rodziną, zrobi wszystko, co uzna za konieczne, by nas obronić. O tym przede wszystkim myśleli żołnierze IDF, którzy bronili granicy przeciwko atakom Hamasu. Nie to, jak to wszystko będzie wyglądało w telewizji.

A więc nie, nie będę dzisiaj krytykował Izraela. Nie wiem, czy był sposób na dalszą redukcję ofiar, wymyślony po czasie, ale operacje militarne nie działają po czasie. Obecnie wygląda na to, że niemal wszystkie ofiary śmiertelne były bojówkarzami Hamasu. Wiemy też, że są miliony kanapowych generałów, udających, że wiedzą więcej niż eksperci. To nie miliony ludzi bronią państwa Izrael. To robi IDF.

Gaza, Hamas and why I won’t be criticising Israel today
Beyond the Great Divide, 16 maja 2018
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

...

Przytocze probke syjonistycznych klamstw.
Dlugachne syjonistyczne epistoly pelne falszu. Dobry Izrael zly Hamas. Toz jak taki wyrozumialy to i Hitler bidok musial sie bronic. Przeciw niemu miliony paskudnych zydow. A on humanitarnie gazem nie jakimis bombami. Szybka smierc. Nie bomby.

Nieprawda jest ze to Hamas organizuje. Czy uwierzycie ze trzeba ludzi ciagnac na demonstracje? Caly swiat arabski jest pobudzony. Pogadajcie z Arabem o Izraelu. Ja akurat mialem w szkole. To z miejsca bylo. Najwybitniejszy czlowiek Hitler! Jak nauczycielka na historii omawiala Hitlera o zydach. Ze glosil zaglade. A ten Arab. TAK JESTJESTJESTJEST! Zachwycony! Bylem w szoku jako dziecko ze ktos Hitlera uwielbia. Nie mialem pojecia co tam sie dzieje! Arabow nie trzeba prowadzic na Izrael. Sami sie rzuca! Dziwicie sie? Ja zupelnie nie.
Hamas jest popychany przez tlumy a nie sam pcha! Syjonisci lza jak psy.
Hamas zmienil sie calkowicie. Nie ma praktycznie ostrzalu Izraela.
A demknstracje? Widzieliscie jakies na zachodzie? Pala niszcza rzucaja koktajle molotowa. Jest groznie. Czy gdziekolwiek jest 60 zabitych i 4000 rannych z rak policji? Bo tam policja musi szanowac ludzi. A tu robia co chca! Nie traktuja ich jak ludzi. Gdyby swiat nie patrzyl to nie wiem co by zrobili z tymi Palestynczykami.

A tak naprawde jak wiemy oni daza do obwolania falszywego mesjasza i tu jest prawdziwy cel. Reszta to lipa. Wina Hamasu wobec tego celu jest smieszna. Odwracanie uwagi.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:51, 22 Maj 2018    Temat postu:

Izrael wściekły na głosowanie w ONZ. Wyrzuci ambasadorów?

Zespół wGospodarce
Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki
Udostępnij:
21 maja 2018
20:16
10
Tagi: Izrael ONZ Palestyna polityka Strefa Gazy
Powiększ tekst

Izrael wezwał w poniedziałek do MSZ ambasadorów Słowenii, Belgii i Hiszpanii po głosowaniu w Radzie Praw Człowieka ONZ w sprawie wysłania zespołu międzynarodowych śledczych do zbadania wydarzeń w Gazie, gdzie od końca marca zginęło 118 Palestyńczyków.
Według komunikatu izraelskiego MSZ wicedyrektor ds. Europy Zachodniej spotkała się w poniedziałek z ambasadorami Hiszpanii i Słowenii, a z ambasadorem Belgii rozmawiać będzie we wtorek.
Rezolucja Rady została w piątek przegłosowana 29 głosami, w tym przez przedstawicieli Słowenii, Belgii i Hiszpanii. 14 państw wstrzymało się od głosu, w tym Niemcy, Wielka Brytania, Japonia i Szwajcaria.
Zespół śledczych musi „przeprowadzić dochodzenie w sprawie domniemanych naruszeń i złego traktowania (…) w kontekście ataków (izraelskich) wojskowych podczas dużych demonstracji cywilnych, które rozpoczęły się 30 marca 2018 roku”, w tym „mogących mieć związek ze zbrodniami wojennymi” - napisano w dokumencie Rady. .
Izrael „całkowicie odrzucił rezolucję Rady Praw Człowieka ONZ, która po raz kolejny udowodniła, że jest ciałem złożonym z antyizraelskiej większości, kierującym się hipokryzją i absurdem” - napisało na swoim koncie na Twitterze izraelskie MSZ.
Palestyńczycy demonstrowali od 30 marca w Strefie Gazy wzdłuż granicy z Izraelem. Ich protesty przebiegały pod hasłem Wielkiego Marszu Powrotu; zmierzały do przyznania Palestyńczykom prawa do zamieszkania na terenach, z których setki tysięcy zostało wysiedlonych po 1948 roku. Demonstracje organizowała radykalna palestyńska organizacja Hamas.
14 maja protesty przybrały na sile w związku z przeniesieniem ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy. Tego dnia według palestyńskich władz zginęło 62 Palestyńczyków; był to najkrwawszy dzień w konflikcie izraelsko-palestyńskim od 2014 roku. Łącznie od końca marca zginęło z rąk żołnierzy izraelskich co najmniej 118 Palestyńczyków.

...

Tak jakby nie oni krzywdzili tylko byli krzywdzeni! To jest wlasnie żmijowatosc. Syjonisci wyja wrzeszcza. To sa opetani. A teraz w amoku bo uznali za sukces cyrk z ambasada! Palma im tak odbila ze zobaczycie co teraz beda wyprawiac!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:38, 23 Maj 2018    Temat postu:

Giro d'Italia w cieniu masowych ofiar. Inauguracja wyścigu w Jerozolimie

(...) Czy w związku z tym, choć raz, w głowach światowych decydentów, zrodził się pomysł, by zbojkotować inaugurację Giro d'Italia w Jerozolimie?

Flying_Dutchman 2 tyg. temu 0
Dlaczego pierwsze etapy Giro d'Italia są w Izraelu? Tour de France też tam będzie? Co jeszcze? Euro 2048, Wimbledon, Turniej Czterech Skoczni...

...

Wlasnie! Co to ma byc? Zabawa na cmentarzu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:32, 23 Maj 2018    Temat postu:

Współpraca rumuńsko-izraelska na BSDA 2018

Na zakończonych w Bukareszcie targach Black Sea Defense & Aerospace (BSDA) 2018 doszło do zawarcia umowy pomiędzy rumuńskim i izraelskim przemysłem zbrojeniowym, w ramach której w Rumunii zakłada się produkcję pocisków przeciwpancernych Spike oraz przeciwlotniczych Python i Tamir aka Iron Dome.

..

A kody do tej broni syjonisci opchna Ruskim! Geszeft is geszeft. Najlepszy polaczony o nabraniem frajera. To Rumuni zrobili,, biznes stulecia". Od Izraela nie kupuje sie broni bo to niebezpieczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:52, 24 Maj 2018    Temat postu:

„Zagłada Żydów” bez dotacji?

23 maja 2018 Temat dnia, Publicystyka, Polityka, Polska, Społeczeństwo, Kultura 1 Comment

Bronisław Wildstein, Piotr Skwieciński i Piotr Zaremba - publicyści określani jako "konserwatywni", oraz m.in. Agnieszka Holland i Olga Tokarczuk - określane (przez PROKAP) jako boginie postępu, wystosowali list protestacyjny do ministra Piotra Glińskiego. Dlaczego protestują?




Otóż minister Gliński ... przyznał dotacje na czasopisma nie tak, jak życzyliby sobie protestujący. Dotacji nie otrzymały takie czasopisma jak "Fronda Lux" czy ResPublica Nowa", ale także "Zagłada Żydów". O ile o tych pierwszych wymienionych tytułach parę osób mogło słyszeć, o tyle "Zagłada Żydów" niekoniecznie jest znana. Pomijając już w ogóle kwestie dotowania przez rząd jakichkolwiek czasopism (to temat na odrębny artykuł), warto sprawdzić, cóż to zatem za produkt ta "Zagłada Żydów"?

Mają swoją stronę w internecie. Reklamują najnowszy numer. Jakie m.in. teksty można tam znaleźć? Na przykład artykuły: "Recepcja Holokaustu w Japonii w perspektywie porównawczej: Auschwitz –Nankin – Hiroszima", "Zabiegi likwidujące skutki obrzezania wykonywane w Warszawie w czasie drugiej wojny światowej. Wstępna próba opisu zjawiska", "Kraina obłudy i święty gniew. O książce Przemoc filosemicka? Nowe polskie narracje o Żydach po roku 2000", "Spory o Grossa. Polskie problemy z pamięcią o Żydach"... To oczywiście tylko niektóre - wybrane subiektywnie - tytuły. Wśród autorów m.in. Jan Tomasz Gross.

Uwagę przykuwa też odredakcyjny wstępniak, w którym m.in. czytamy: "W ostatnich latach pisaliśmy o pogarszającej się atmosferze wokół badań nad Zagładą w Polsce i narastającej instrumentalizacji tej tematyki. W mijającym roku tendencja ta jeszcze się nasiliła. Obserwujemy z coraz większym niepokojem postępujący proces niszczenia podstaw demokratycznego państwa prawnego, łamanie konstytucji, demontaż Monteskiuszowskiej zasady trójpodziału władzy. Wyjątkowo groźne jest według nas monopolizowanie przez partię rządzącą dyskursu o historii, przede wszystkim tej najnowszej, mające na celu ustanowienie jedynie słusznej wizji przeszłości, tradycji, tożsamości narodowej i obowiązującego modelu patriotyzmu. Grozą przejmuje tolerowanie przez państwo polskie haseł rasistowskich i gloryfikacji rodzimego faszyzmu (podczas tzw. marszu niepodległości 11 listopada – kolejnego całkowicie upartyjnionego święta państwowego, stającego się łupem skrajnych nacjonalistów). Z zażenowaniem i smutkiem odbieramy stosunek władz do dramatycznego problemu uchodźców, niewywiązywanie się z przyjętych wcześniej unijnych zobowiązań, przyzwolenie na rosnącą wrogość do „obcych”. Wyjątkowo bezwstydne atakowanie dobrego imienia prof. Władysława Bartoszewskiego pozostało bezkarne. Tendencje te przypominają najgorsze wzorce autokratycznych dyktatur". I dalej: "Szczególnie widoczne są zabiegi propagandowe wokół przedstawiania historii drugiej wojny światowej. Decyzją polityczną zniszczona została latami przygotowywana nowatorska koncepcja wystawiennicza Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a twórców muzeum pozbawiono pracy. Debatę historyczną zastępuje się decyzjami administracyjnymi. Dla nas wyjątkowo bolesne są manipulacje wokół zagłady Żydów i relacji polsko-żydowskich w czasach Holokaustu. Przykładem jest jednostronna i ideologicznie sprofilowana narracja historyczna prowadzona w Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Markowej. Ofensywa polityki historycznej firmowanej przez obecne władze koncentruje się właśnie na propagandowych zabiegach wokół pamięci o pomocy, jakiej Polacy udzielali Żydom. Obserwujemy coraz bardziej ostentacyjne próby instrumentalizowania pamięci o Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, poczynając od wpisywania obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych w cele doraźnej propagandy do imprezy zorganizowanej w Toruniu przez Tadeusza Rydzyka z udziałem najwyższych przedstawicieli władz państwowych. Wszystko to idzie w parze ze stałym podsycaniem poczucia zagrożenia oraz nastrojów nietolerancji i ksenofobii. Z przykrością i zaniepokojeniem należy też odnotować dalsze ograniczanie wolności badań naukowych w IPN, przejęcie przez nowe władze instytutu całkowitej kontroli nad ważnym wydawnictwem historycznym „Pamięć i Sprawiedliwość”, czystki personalne, daleko posuniętą wyrozumiałość dla antysemickich wypowiedzi pracowników tej instytucji, nie mówiąc już o jawnych próbach kwestionowania ustaleń śledztwa dotyczącego mordu w Jedwabnem. Wywołuje to w nas, badaczach Zagłady, głębokie zaniepokojenie"...

A w nas, zwykłych Polakach, rodzi przeświadczenie graniczące z pewnością, że decyzja ministra Piotra Glińskiego jest jak najbardziej słuszna. Zresztą, jeśli redaktorzy czasopisma określają się jako "badacze zagłady", sami powinni domagać się chociażby kontynuacji badań w Jedwabnem. Jeśli tego nie robią - wszystko inne to czcze gadanie.

I żeby być sprawiedliwym, należy panu ministrowi Glińskiemu pogratulować słusznej decyzji i życzyć, by w niej wytrwał.

...

Szok! Dosc tego! Jakie syjonistyczne oszczerstwa jeszcze dotujemy?! Rzygaja na Polske i jeszcze świetnie z tego zyja za publiczne pieniadze! To naprawde lud zmijowy! Trzeba to tepic bo obsiada nas ze wszystkich stron! Widzicie jak opanowali USA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:20, 24 Maj 2018    Temat postu:

Historia nie zaczęła się w Jedwabnem

Ukrywana prawda o roli osób narodowości żydowskiej w Wielkich Zbrodniach XX wieku to pożywka dla współczesnego antysemityzmu. Rodzi bowiem powtarzane raz ciszej, raz głośniej teorie spiskowe, przypisujące Żydom udział w powszechnej tajnej Organizacji zmierzającej do opanowania świata.

Nie jest wolny od tego bloger Aleksander Szumański. Pisze bowiem: Stalin wybrał Żydów do mordowania Polaków w Katyniu.

Sądzę, ba, jestem głęboko przekonany, że Stalina nie interesowała narodowość katów.

Likwidacji polskich oficerów (w tym również Żydów) dokonała jedna z wielu sowieckich „einsatzgruppen” działających w ramach NKWD.

Polski historyk prof. Krzysztof Jasiewicz odważył się głośno powiedzieć, że przed 1939 rokiem ponad połowę funkcjonariuszy NKWD na sowieckiej Białorusi stanowili Żydzi. Na sowieckiej Ukrainie – aż dwie trzecie (prawie 70%!).

Dziwny zatem byłby, i wskazywał na ingerencję sowieckiej „wierchuszki”, brak Żydów w oddziałach katów.

Katyń nie powinien przesłaniać nam największej masowej zbrodni dokonanej przez stalinowskich oprawców na Polakach.

To tzw. operacja polska NKWD z lat 1937-38. Ponad 111 tysięcy zamordowanych, drugie tyle wysiedlonych w odległe rejony Związku Sowieckiego.

Na Ukrainie mordem Polaków kierował bezpośrednio Izrail Moisiejewicz Leplewski (ros. Израиль Моисеевич Леплевский, ur. 1896 w Brześciu, zm. 28 lipca 1938 w Moskwie) – funkcjonariusz Czeka/OGPU/NKWD, komisarz bezpieczeństwa państwowego II rangi, komisarz ludowy spraw wewnętrznych (szef NKWD republiki) Białoruskiej SRR (1934-1936) i Ukraińskiej SRR (1937-1938).

Żyd, za młodu członek Bundu.

W lipcu 1938 r. rozstrzelany.

Na Białorusi oberkatem był Boris Dawydowicz Berman (ros. Бори́с Давы́дович Бе́рман, ur. 15 maja 1901 we wsi Andrianowka k. Czyty, zm. 22 lutego 1939 w Moskwie) – funkcjonariusz sowieckich organów bezpieczeństwa, komisarz bezpieczeństwa państwowego III rangi, ludowy komisarz spraw wewnętrznych Białoruskiej SRR (1937-1938).

Żyd. Jego brat Matwiej był naczelnikiem zarządu sowieckich obozów śmierci znanych nam jako GUŁAG.

Izraelski dziennikarz, Sewer Plocker pisał 21 grudnia 2006 roku:

W samej Rosji bardzo niewiele osób postawiono przed wymiarem sprawiedliwości za swoje zbrodnie w służbie NKWD i KGB. Rosyjski dyskurs publiczny dziś całkowicie ignoruje pytanie: „Jak mogło do tego dojść?” W przeciwieństwie do narodów wschodnioeuropejskich, Rosjanie nie rozliczyli się ze swoją stalinowską przeszłością.

. A my, Żydzi? Izraelski uczeń kończy liceum, nie słysząc nawet imienia „Genrih Jagoda”, największego żydowskiego mordercy XX wieku, zastępcy dowódcy GPU oraz założyciela i dowódcy NKWD. Jagoda rzetelnie wprowadził w życie postanowienia stalinowskiego kolektywizacji i jest odpowiedzialny za śmierć co najmniej 10 milionów ludzi. Jego żydowscy zastępcy ustanowili i zarządzali systemem gułagów. Po tym, jak Stalin nie patrzył już na niego przychylnie, Jagoda został zdegradowany i stracony, a w 1936 roku został zastąpiony przez Jeżowa, „krwiożerczego gnoma”.

. Jeżow nie był Żydem, ale został pobłogosławiony żydowską żoną. W swojej książce „Stalin: Sąd Czerwonej Gwiazdy”, żydowski historyk Sebag Montefiore pisze, że w najciemniejszym okresie terroru, kiedy komunistyczna maszyna do zabijania działała w pełnej sile, Stalin był otoczony pięknymi, młodymi Żydówkami.

Bliscy współpracownicy Stalina i lojaliści byli członkami Komitetu Centralnego i Biura Politycznego Lazara Kaganowicza. Montefiore charakteryzuje go jako „pierwszego stalinistę” i dodaje, że umierający z głodu na Ukrainie, niezrównana tragedia w historii ludzkości, oprócz nazistowskiego horroru i terroru Mao w Chinach, nie poruszyły Kaganowicza.

Wielu Żydów sprzedało swoją duszę diabłu rewolucji komunistycznej i ma na rękach krew na wieki. Wymienimy jeszcze jedno: Leonida Reichmana, szefa specjalnego wydziału NKWD i głównego śledczego organizacji, który był wyjątkowo okrutnym sadystą.

Według opublikowanych statystyk w 1934 r. 38,5% osób zajmujących najwyższe stanowiska w sowieckich aparatach bezpieczeństwa było pochodzenia żydowskiego. Oni też byli oczywiście stopniowo eliminowani podczas następnych czystek. W fascynującym wykładzie na kongresie uniwersytetu w Tel Avivie w tym tygodniu dr Halfin opisał fale radzieckiego terroru jako „karnawał masowego mordu”, „fantazję czystek” i „mesjanizm zła”. Okazuje się, że także Żydzi, gdy urzeczeni są ideologią mesjańską, mogą stać się wielkimi mordercami, jednymi z największych znanych w historii współczesnej.

Żydzi aktywni w oficjalnych komunistycznych aparatach terroru (w Związku Radzieckim i za granicą) i którzy czasami prowadzili ich, nie robili tego, oczywiście, jako Żydzi, ale raczej jako staliniści, komuniści i „ludzie radzieccy”. Dlatego łatwo jest zignorować ich pochodzenie i „grać głupiego”: co mamy z nimi zrobić? Ale nie zapominajmy o nich. Mój własny pogląd jest inny. Uważam za niedopuszczalne, że dana osoba będzie uważana za członka narodu żydowskiego, kiedy robi wspaniałe rzeczy, ale nie jest uważana za część naszego ludu, kiedy robi zadziwiająco nikczemne rzeczy.

Nawet jeśli zaprzeczyć, nie możemy uciec od żydowskości „naszych katów”, którzy służyli Czerwonemu Terrorowi z lojalnością i poświęceniem [od chwili] jego ustanowienia. W końcu inni zawsze będą nam przypominać o ich pochodzeniu.

(tekst oryginalny: [link widoczny dla zalogowanych])


Tymczasem narracja obecna od 1989 roku w polskojęzycznych mediach przemilcza wyżej przedstawione fakty. Zupełnie tak, jakby historia Narodu Żydowskiego w Europie Wschodniej zaczęła się w Jedwabnem.

Tymczasem żyją jeszcze ci, którzy pamiętają działania żydowskiej milicji na okupowanych ziemiach wschodnich II RP.

Pół wieku temu prof. Hannah Arendt pisała o banalności zła.

Udział Żydów w mordowaniu Polaków w ZSRS był pochodną ich ogromnej nadreprezentacji w sowieckim aparacie represji.

c.d.n.
...

Sluszne tylko ten fragment jest zabawny:

Teorie spiskowe, przypisujące Żydom udział w powszechnej tajnej Organizacji zmierzającej do opanowania świata.

...

Po ustawce 447? po Jerozolimie? Kto normalny mowilby o teoriach! To juz niepodwazalne fakty! Spisek syjonistyczny jest scislym faktem!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:26, 24 Maj 2018    Temat postu:

Jutro rozprawa sądowa w Bochni w sprawie roszczeń żydowskich. Komunikat Wójta.
Przez Redakcja - 23 maja 201822814
Już jutro odbędzie się rozprawa sądowa w Bochni w sprawie roszczeń żydowskich dotyczących nieruchomości na terenie naszej gminy. Rozprawa rozpoczyna się o godzinie 9:00 w sali 123 w Sądzie w Bochni. Z posiadanych przez nas informacji wynika, że na rozprawie obecnych będzie wiele zorganizowanych grup: przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej, telewizja Polsat oraz inne media lokalnych i ogólnopolskich. Temat jest bardzo ważny dlatego cieszymy się, że udało nam się go nagłośnić. Jako pierwsi informowaliśmy o sprawie na łamach naszego portalu. Później cytowały nas inne lokalne portale, a potem już media o ogólnokrajowym zasięgu. Mamy nadzieję, że w walkę o polską rację stanu skutecznie włączą się nasi przedstawiciele w rządzie i samorządach.

Do sprawy odniósł się Wójt Gminy Żegocina – Jerzy Błoniarz w dzisiejszym komunikacie. Treść pisma prezentujemy poniżej:

Stanowisko Wójta Gminy Żegocina w sprawie roszczeń żydowskich

Sprawa odzyskania mienia pożydowskiego w Gminie Żegocina poruszyła środowisko naszej małej miejscowości – wszystkich – nie tylko osoby bezpośrednio zaangażowane w sprawę. Jestem Wójtem tej gminy ponad 20 lat i zawsze się starałem dobrze gospodarować, aby centrum naszej miejscowości, gdzie znajdują się działki objęte roszczeniami, było funkcjonalne, zadbane i estetyczne.
Moje stanowisko w tej sprawie wspomnianych roszczeń jest następujące:
1. Ja osobiście rozumiem tragedię rodzin żydowskich, które straciły często bliskich, o także swoje mienie w wyniku zawieruchy wojennej, ale jesteśmy zdeterminowani, aby bronić przekazanej nam ziemi, budynków, lasów.
2. Majątki zostały przekazane Gminie, Gminnej Spółdzielni, Lasom Państwowym, Policji przez Skarb Państwa zgodnie z literą prawa i zostały przyjęte w dobrej wierze, a osoby prywatne nabyły je także zgodnie z prawem.
3. Od ponad 70 lat traktujemy otrzymane grunty jako nasze. Jako Gmina wybudowaliśmy na nich obiekty publiczne, w tym budynek urzędu gminy, budynek centrum kultury, ośrodek zdrowia; mamy parkingi, drogi, place zabaw. Aktualnie rozbudowujemy park rekreacyjny i planujemy dalsze inwestycje, np. budowę żłobka. Podobnie jest z innymi instytucjami i osobami prywatnymi.

Z poważaniem

mgr Jerzy Błoniarz
Wójt Gminy Żegocina

...

Co jest? Znowu grabiezgrabiez Polski? Nie myslcie ze oni do tej pory spali. I nagle ustawka 447... Cały czas kraza jak sępy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:57, 25 Maj 2018    Temat postu:

Sparodiowała zwyciężczynię Eurowizji. Izrael interweniuje [ENG]

Ambasada Izraela w Holandii złożyła formalną skargę na program satyryczny, w którym sparodiowano piosenki Netty Barzilai, czyli zwyciężczyni tegorocznej Eurowizji. Parodia krytykuje politykę Izraela, co uznano za uuuuuuu..... antysemityzm XDD

...

Syjoniscia zaprowadzajo wolnosc slowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:35, 25 Maj 2018    Temat postu:

MOŻNA ZABIJAĆ PALESTYŃCZYKÓW
ŚWIAT Dzisiaj, 25 maja (07:1Cool
Udostępnij
Komentuj (640)
640
Izraelski sąd najwyższy utrzymał prawo izraelskiej armii do używania broni śmiercionośnej wobec Palestyńczykom w trakcie protestów i starć na granicy ze Strefą Gazy.

Masakra w Strefie Gazy /AFP
Masakra w Strefie Gazy /AFP
Przewodnicząca panelu sędziowskiego Esther Hayut zgodziła się ze stanowiskiem izraelskiego rządu, że protestujący w Gazie nie są spokojnymi cywilami, ale stanowią część "konfliktu wojennego" między Izraelem a Hamasem.

Sędziowie jednogłośnie odrzucili również petycję izraelskich i palestyńskich organizacji broniących praw człowieka o powstrzymanie wykorzystywania przez armię snajperów strzelających ostrą amunicją do protestujących mieszkańców Strefy Gazy.

Użycie przez izraelskich żołnierzy ostrej amunicji wobec nieuzbrojonych Palestyńczyków wywołało potępienie społeczności międzynarodowej. Władze Autonomii Palestyńskiej zwróciły się w tej sprawie o niezależne śledztwo do Międzynarodowego Trybunału Karnego.

Napięcie między Izraelczykami i Palestyńczykami narasta od 30 marca, kiedy mieszkańcy Strefy Gazy rozpoczęli protesty przy granicy z Izraelem. Domagają się oni prawa do powrotu do swoich domów, które musieli opuścić w 1948 roku, podczas wojny izraelsko-arabskiej, po ogłoszeniu niepodległości Izraela.

Protesty Palestyńczyków nasiliły się 14 maja, kiedy Stany Zjednoczone przeniosły swoją ambasadę z Tel Awiwu do Jerozolimy. Przy granicy z Izraelem demonstrowało tego dnia kilkadziesiąt tysięcy ludzi. 62 protestujących zginęło od izraelskiego ostrzału.

Według szacunków od początku protestu zginęło już co najmniej 120 osób. W czwartek zmarło dwóch kolejnych Palestyńczyków - 23 i 21-latek, rannych we wcześniejszych starciach z izraelskimi żołnierzami - poinformowały palestyńskie służby medyczne.

...

Syjonistyczna parodia sadu uznala ze Palestynczycy to nie cywile!
Praworzadnosc na 100%. Jak za Hitlera.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:39, 25 Maj 2018    Temat postu:

70 lat temu zamordowano bohatera rotmistrza Pileckiego.

Raporty rotmistrza Pileckiego obok raportów Karskiego były pierwszym na świecie świadectwem dokumentującym Holocaust.

....

W drugiej instancji, 3 maja 1948, Najwyższy Sąd Wojskowy wyrok ten utrzymał w mocy. W składzie sędziowskim NSW zasiadali pułkownik Kazimierz Drohomirecki, podpułkownik Roman Kryże, porucznik Jerzy Kwiatkowski

ORAZ,

major Leo Hochberg,
i major Rubin Szwajg

Az 40,0 % katow stanowili,, zydzi". Gdy w kraju bylo ich moze 0,2%.
200 razy wiecej niz rozklad normalny i to nie przypadek!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:39, 25 Maj 2018    Temat postu:

Wyborcza twierdzi, że Polacy wymordowali dużą część Żydów podczas II św.

Głównymi sprawcami mordów byli Niemcy, ale do zbrodni przyczynili się także polscy policjanci, chłopi czy partyzanci. „Opracowania dostarczają dowodów na znaczną i większą, niż do tej pory sądzono, skalę uczestnictwa Polaków w wyniszczaniu żydowskich współobywateli” – piszą autorzy.

...

Chodzi o lansowanie oszusta Abrahamera. Mimo ze zostal zdemaskowany Wyborcza brnie w klamstwo. To juz niedlugo bedzie 30 lat negowania przez Wyborcza winy Niemcow i spychania na Polakow. Dokladnie to jest karalne co oni te prawie 30 lat robili. Kanalie. Jak wszyscy syjonisci. Stad nimi pogardzam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:24, 26 Maj 2018    Temat postu:

1 rozprawa roszczeń 24 osób, gdzie żydzi domagają się cudzych nieruchomości

Po wojnie, w oparciu o dekret o majątkach opuszczonych i poniemieckich, zostały przejęte przez Skarb Państwa, co ostatecznie zostało potwierdzone w 1960 roku prawomocnym orzeczeniem sądu. Obecnie skarżący chcą unieważnienia tego orzeczenia i otrzymania tytułu własności dla wspomnianych nieruchomości.

...

Uniewaznic polskie prawo! Jasne. A pamietajcie ze sa wytwornie falszywych dokumentow. Prawo USA karze tylko fałszowanie swoich! Jak pokaza sad uzna sprzedadza i szukaj wiatru w polu. Ta cywilizacja nie uznaje oszukania nas za zło. Beda jeszcze podziwiani ze geszeft umieli odwalic!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:27, 26 Maj 2018    Temat postu:

Naloty na STREFĘ GAZY
ŚWIAT Środa, 23 maja (09:17)
Udostępnij
Komentuj (1014)
1014
Izraelskie lotnictwo ostrzelało pozycje Hamasu w Strefie Gazy. Z oświadczenia dowództwa armii wynika, że była to odpowiedź na wczorajszy incydent z udziałem Palestyńczyków, którzy przedostali się przez ogrodzenie graniczne i podpalili izraelskie stanowisko wojskowe. W reakcji na to izraelski czołg ostrzelał wczoraj pozycje Hamasu.

Izraelskie wojsko ostrzelało Strefę Gazy /MOHAMMED ABED /AFP
Izraelskie wojsko ostrzelało Strefę Gazy /MOHAMMED ABED /AFP
Dziś izraelskie lotnictwo zbombardowało pozycje Hamasu na północy Strefy Gazy, a także łódź w porcie rybackim w mieście Gaza. Nie ma informacji, czy są ofiary tego ostrzału.

REKLAMA

Izraelskie władze poinformowały, że w nocy na Zachodnim Brzegu zatrzymano czterech Palestyńczyków, podejrzanych o terroryzm. Według tych źródeł, w domach zatrzymanych znaleziono broń amatorskiej produkcji.

Napięcie między Izraelczykami i Palestyńczykami narasta od 30 marca, kiedy mieszkańcy Strefy Gazy rozpoczęli protesty przy granicy z Izraelem. Domagali się prawa do powrotu do swoich domów, które musieli opuścić w 1948 roku, podczas wojny izraelsko - arabskiej, po ogłoszeniu niepodległości Izraela. Według władz Strefy Gazy, kontrolowanej przez Hamas, w ciągu niespełna dwóch ostatnich miesięcy w wyniku izraelskich ostrzałów zginęło co najmniej 118 Palestyńczyków. Nie było ofiar śmiertelnych po stronie izraelskiej. Protesty Palestyńczyków nasiliły się 14 maja, kiedy Stany Zjednoczone przeniosły swoją ambasadę z Tel Awiwu do Jerozolimy. Przy granicy z Izraelem demonstrowało tego dnia kilkadziesiąt tysięcy ludzi. 62 protestujących zginęło od izraelskiego ostrzału. Władze Izraela twierdzą, że bronią w ten sposób swoich granic przed masowym przenikaniem Palestyńczyków na swoje terytorium.

Palestyńczycy chcą, by Międzynarodowy Trybunał Karny wszczął śledztwo w sprawie łamania praw człowieka na Zachodnim Brzegu Jordanu, w Strefie Gazy i w Jerozolimie. Minister spraw zagranicznych Autonomii Palestyńskiej Rijad al-Maliki powiedział wczoraj, że międzynarodowy sąd powinien zająć się izraelską polityką osiedleńczą względem arabskich mieszkańców. Sąd powinien też zbadać ostatnie wydarzenia w Gazie, w trakcie których prawie 100 Palestyńczyków straciło życie podczas protestów wzdłuż granicy z Izraelem.

Szefowa misji organizacji Lekarze Bez Granic, Marie-Elizabeth Ingres podkreśla, że po zeszłotygodniowych starciach w szpitalach nadal są ponad 3000 Palestyńczyków. "To naprawdę ogromna liczba. Międzynarodowa społeczność nie może milcząco zgadzać się na sytuację, w której strzela się do protestujących" - oświadczyła lekarka. Marie-Elizabeth Ingres, odpowiedzialna za misję lekarską w Gazie, wyjaśniła Polskiemu Radiu, że sytuacja w tym rejonie jeszcze nigdy nie była tak tragiczna. Mieszkający tam Arabowie są odcięci od świata i nie mają nadziei na poprawę sytuacji. 60 procent młodych ludzi jest bezrobotnych, a ostatnie protesty mają przypomnieć światu o istnieniu Palestyńczyków - powiedziała Marie Elizabeth Ingres.

...

Podpalili jakas budke a syjonisci juz wala bomby i mogli kogos zabic! Za jakas ruine. To sa nazisci bez zadnej przenosni.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:45, 27 Maj 2018    Temat postu:

ZAATAKOWAŁO OBIEKTY HAMASU W STREFIE GAZY
ŚWIAT Dzisiaj, 27 maja (07:16)
Udostępnij
Komentuj (883)
883
Izraelskie lotnictwo zaatakowało w nocy z soboty na niedzielę dwa obiekty wojskowe radykalnej organizacji palestyńskiej Hamas w Strefie Gazy - poinformowała izraelska armia. Na razie nic nie wiadomo o ewentualnych skutkach tych ataków.

W ostatnich tygodniach wzdłuż granicy między Strefą Gazy a Izraelem odbywają się masowe demonstracje na rzecz prawa palestyńskich uchodźców do powrotu na ziemie zajmowane do 1948 roku /AFP
W ostatnich tygodniach wzdłuż granicy między Strefą Gazy a Izraelem odbywają się masowe demonstracje na rzecz prawa palestyńskich uchodźców do powrotu na ziemie zajmowane do 1948 roku /AFP
Izraelskie samoloty zaatakowały obiekty Hamasu w mieście Rafah i na zachód od miejscowości Chan Junis.

REKLAMA

Według izraelskiej armii był to odwet za sobotni atak grupy młodych Palestyńczyków na izraelskiego żołnierza na granicy między Izraelem a Strefą Gazy.

Od 2008 roku doszło do trzech dużych operacji wojskowych Izraela wymierzonych w islamistyczny Hamas. Od 2014 roku formalnie obowiązuje zawieszenie broni po obu stronach izraelskiego muru bezpieczeństwa na granicy ze Strefą Gazy.

Kruchy rozejm został ponownie wystawiony na próbę w ostatnich tygodniach przez odbywające się wzdłuż granicy między Strefą Gazy a Izraelem masowe demonstracje na rzecz prawa palestyńskich uchodźców do powrotu na ziemie zajmowane do 1948 roku, kiedy powstał Izrael. Protesty odbywały się także przeciwko narzuconej przez państwo żydowskie blokadzie tej palestyńskiej enklawy.

14 maja Palestyńczycy dodatkowo zaprotestowali przeciwko przeniesieniu ambasady USA w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy. Tego dnia w starciach na granicy 62 Palestyńczyków zostało zabitych przez izraelskie siły bezpieczeństwa. W sumie od 30 marca w protestach zginęło 118 Palestyńczyków.

...

Syjonisci chca zdusic Palestynczykow terrorem. Zeby sie bali nawet krzywo spojrzec. To jest nazizm. Czlowiek ma prawo do protestu. Jesli u nas gwaltowny przebieg maja protesty placowe. TO CO DOPIERO TAM! JAKIE TAM SA KRZYWDY!

Antychryst blisko.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:35, 27 Maj 2018    Temat postu:

Sąd Apelacyjny potwierdza: Newsweek.pl musi sprostować nieprawdziwe informacje o rzekomych „polskich obozach koncentracyjnych”
Maj 25, 2018
Wczoraj w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie zapadł prawomocny wyrok przeciwko Redaktorowi Naczelnemu Newsweek.pl. Portal ma sprostować artykuł o tzw. „polskich obozach koncentracyjnych”, który powstał przy okazji promocji książki „Mała zbrodnia” Marka Łuszczyny.

Artykuł pt. Po wyzwoleniu nazistowskich obozów Polacy ponownie je otworzyli? „Mała zbrodnia” Marka Łuszczyny, opublikowany został 17 stycznia 2017 r w wersji internetowej czasopisma, tj. na portalu newsweek.pl pod adresem: [link widoczny dla zalogowanych]

Tekst dotyczył książki opowiadającej o komunistycznych obozach pracy założonych po II wojnie światowej na terenie Polski przez Sowietów, twierdząc że są one dowodem na to, że jednak istniały „polskie obozy”. W odniesieniu do tych komunistycznych miejsc kaźni i męczeństwa, często znajdujących się na terenach byłych obozów niemieckich, zarówno w cytowanej książce, jak i w samym tekście Newsweeka użyto (wielokrotnie) terminu „polskie obozy koncentracyjne”. Z kolei w odniesieniu do niemieckich obozów koncentracyjnych posługiwano się skrótem nazistowski obóz koncentracyjny.

O sprostowanie informacji w tym tekście prasowym, na drodze sądowej wnioskował ówczesny prezes Reduty Dobrego Imienia i jeden z fundatorów – Maciej Świrski.

Sąd I instancji uwzględnił jego roszczenie i nakazał publikację sprostowania. Redaktor Naczelny Newsweek.pl wniósł o oddalenie powództwa w całości. Sąd Apelacyjny na posiedzeniu 24.05.2018 r. orzeczenie to jednak utrzymał w mocy. Tym samym wyrok stał się prawomocny i Newsweek.pl musi opublikować sprostowanie.

Wobec takiego orzeczenia sądu, każdy Polak, którego dotyka nieprawdziwa publikacja prasowa o tzw. „polskich obozach koncentracyjnych”, szczególnie funkcjonujących po 1945 r. ma prawo żądać jej sprostowania.

– Dla RDI ma to ogromne znaczenie, ponieważ od lat podejmujemy walkę o prawdę historyczną. Tym razem nawet Sąd Apelacyjny podzielił naszą argumentację. Tym wyrokiem sąd uznał, że manipulacja językowa i historyczna o rzekomych polskich obozach koncentracyjnych może byś skutecznie prostowana na drodze sądowej. Jest to wielki sukces na drodze walki o prawdę historyczną i niewątpliwie będziemy z tego wyroku korzystać przy innych, tego typu procesach – podkreśla Mira Wszelaka, prezes Reduty Dobrego Imienia.

Jest to pierwszy – i jak dotąd – jedyny wyrok Sądu Apelacyjnego, który otwiera nową drogę w sprawach sądowych z mediami, które posługują się tym fałszywym i krzywdzącym nas, Polaków skrótem myślowym.

– W moim przekonaniu była to jak dotąd najtrudniejsza sprawa z zakresu prawa prasowego, ponieważ musieliśmy przekonać sąd, że takie nieprawdziwe sformułowanie w odniesieniu do obozu może dotknąć każdego Polaka i każdy Polak, jako osoba zainteresowana, może prostować nieprawdę w mediach. Niewątpliwie jest to wyrok o charakterze precedensowym, dotychczas niespotykany w orzecznictwie a nawet w doktrynie, stąd jako pionierzy musieliśmy użyć szeregu argumentów, które szczęśliwie zostały podzielone przez sąd – podkreśla Monika Brzozowska – Pasieka, reprezentująca fundatora Reduty Dobrego Imienia.

O sprawie pisaliśmy już wcześniej:

...

Zwyrol Lisz to syjonistyczna dziwka. Widzicie ze z PREMEDYTACJA WIELOKROTNIE! To nie pomylka. Kupa o nim powiedziec to komplement.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 5 z 48

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy