Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Nocny zamach. Nocna Zmiana.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:20, 30 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Manifestacja przed domem Władysława Frasyniuka. W jego obronie stanęli sąsiedzi
Manifestacja przed domem Władysława Frasyniuka. W jego obronie stanęli sąsiedzi

1 godz. 24 minuty temu

​Kilka osób protestowało przed domem Władysława Frasyniuka w podwrocławskim Ramiszowie. Zarzucali Frasyniukowi "zdradę i nawoływanie do wojny domowej". W obronie opozycjonisty z czasów PRL stanęli jego sąsiedzi.
Kilka osób protestowało przed domem Władysława Frasyniuka
/Maciej Kulczyński /PAP


Był kandydat na prezydenta Wrocławia Jarosław Bogusławski powiedział dziennikarzom, że przyszedł protestować, ponieważ "chce, by Polska była wolna od złych ludzi". Od takich ludzi jak Frasyniuk, Dutkiewicz czy Petru i cała plejada, która mieni się opozycją. Nie chcemy takich ludzi widzieć w kraju. Ludzi, którzy podpalają i prowokują zajścia. Prowokują w Polsce Majdan - mówił.

Jednym z organizatorów protestu był Piotr Rybak, który został prawomocnie skazany za spalenie kukły Żyda na wrocławskim Rynku. Nazwał on Frasyniuka "zdrajcą", bo - jak wyjaśniał - "nawoływał do obalenia legalnie wybranej władzy, przeszkadzał w legalnie zorganizowanej demonstracji".

Do protestujących wyszło około dziesięciu sąsiadów Frasyniuka. Władysław Frasyniuk to bohater Solidarności. Ci ludzie, którzy tu protestują obrażają nas i jego, wyzywają nas od zdrajców i złodziei, nie będziemy tego tolerować - mówił jeden z sąsiadów.

Protestujący pod domem Frasyniuka krzyczeli "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", obrońcy Frasyniuka zaś "Faszyści, faszyści" oraz "wolne sądy".

...

Jacys slugusi prezesa... Widzimy coraz wieksze zastraszanie. To wszystko zmierza do tego co widzimy w Rosji. Pseudomedia szczuja a lumpy od brudnej roboty chodza pod domy tych co trzeba. Na razie ,,tylko" zniewazaja slownie ale sytuacja sie pogarsza z dnia na dzien... Do czego posuna sie jutro?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:42, 31 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Kultura
Bono na koncercie: Naszym braciom i siostrom w Polsce zabiera się wolność
Bono na koncercie: Naszym braciom i siostrom w Polsce zabiera się wolność

1 godz. 56 minut temu

Podczas niedzielnego koncertu U2 w Amsterdamie na scenie pojawił się fan z biało-czerwoną flagą Polski. Lider zespołu Bono powiedział wówczas, że ma dla Polaków "przesłanie miłości i wolności".

Mam przesłanie miłości i wolności dla naszych braci i sióstr w Polsce, którym zabiera się ich wolność! Jesteśmy z wami! - powiedział ze sceny Bono na koncercie w Amsterdamie przed wykonaniem utworu "New Year's Day". Objął też zaproszonego z tłumu fana z polską flagą ze znaczkiem "Solidarności".

Słowa przeboju "New Year's Day" został zainspirowane ruchem "Solidarności". Nie raz Bono dawał wyraz uznania Lechowi Wałęsie, który stał na czele antykomunistycznej opozycji.

Lider irlandzkiej grupy od dawna znany jest ze swojego polityczno-społecznego zaangażowania. Od wielu lat spotyka się z najważniejszymi osobami na świecie za co został m.in. nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla.

Wiosną 2016 roku Bono wezwał członków amerykańskiego Kongresu, by podjęli natychmiast działania w celu rozwiązania kryzysu imigracyjnego w Europie i narastającej fali nacjonalizmu. Zaznaczył, że niektóre europejskie kraje coraz silniej odwracają się w stronę skrajnie prawicowych poglądów. Powiedział, że to już jest nawet "hipernacjonalizm" i tu wymienił Polskę oraz Węgry.


INTERIA.PL/GW

...

Niestety belkot. Nie pomoze nam apel ktorego autor nie bardzo wie o czym mowi. Jaki nacjonalizm? Nie nacjonalizm mamy w Polsce tylko oblakanych przy wladzy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:06, 18 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Kolejne samobójstwo w areszcie w Warszawie w ciągu dwóch tygodni
Kolejne samobójstwo w areszcie w Warszawie w ciągu dwóch tygodni

1 godz. 2 minuty temu

​Przebywający w Areszcie Śledczym w Warszawie-Białołęce Robert L. popełnił samobójstwo, wieszając się na sznurowadle przymocowanym do łóżka - poinformowała rzeczniczka Służby Więziennej mjr Elżbieta Krakowska. To drugie samobójstwo w tym areszcie w ciągu dwóch tygodni. Mjr Krakowska dodała, że zdarzenie stwierdził oddziałowy podczas kontroli celi mieszkalnej w nocy.
Zdjęcie ilustracyjne
/Krzysztof Kot /RMF FM


Natychmiast funkcjonariusze Służby Więziennej przystąpili do akcji ratowania życia mężczyźnie. Na miejsce wezwano zespół pogotowia ratunkowego, który przejął akcję reanimacyjną. Niestety nie udało się przywrócić czynności życiowych tego mężczyzny - czytamy w komunikacie przesłanym PAP.
Samobójstwo byłego naczelnika urzędu skarbowego. Odwołany dyrektor aresztu

Okoliczności śmierci mężczyzny bada specjalny zespół powołany przez Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Warszawie, który ma stwierdzić, czy w tej sytuacji zrobiono wszystko, co było możliwe, aby uchronić mężczyznę przed samobójstwem, i czy postępowano zgodne z procedurami. Postępowanie prowadzi także prokuratura.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną samobójstwa mogło być wystąpienie silnego zespołu odstawiennego od narkotyków - zaznaczyła Krakowska. Dodała, że Robert L. został przyjęty do aresztu w czwartek.

Wczesnym rankiem 10 sierpnia w tym samym areszcie samobójstwo popełnił były naczelnik Pierwszego Śląskiego Urzędu Skarbowego w Sosnowcu Marcin K., któremu katowicka prokuratura przedstawiła 30 zarzutów korupcyjnych. Mężczyzna powiesił się w celi na pasku od spodni.

Po samobójstwie Marcina K. dyrektor generalny Służby Więziennej odwołał dyrektora Aresztu Śledczego w Warszawie-Białołęce. Wobec dwóch innych funkcjonariuszy aresztu, których obowiązkiem było śledzenie na ekranie monitoringu w celi, w której umieszczono Marcina K., wszczęto postępowanie dyscyplinarne.

(ph)

...

Jedno to jeszcze mozna mowic przypadek... ale drugie? Narkomani? To troche co innego to nalog zabija... Znowu fachowcy objeli urzedy dobrze zmienione?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 18:07, 18 Sie 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:10, 19 Sie 2017    Temat postu:

Ponad 200 orlików dostało rządowe dofinansowanie

Dzisiaj, 19 sierpnia (09:3Cool

Połowa orlików, które nie dostały funduszy w maju, jednak wróci do rządowego programu. Jak dowiedział się reporter RMF FM Grzegorz Kwolek, w drugiej turze konkursu na opiekunów sportowych Fundacja Rozwoju Kultury Fizycznej przyznała dofinansowanie dla ponad 220 obiektów.
Zdj. ilustracyjne
/Wojciech Pacewicz /PAP


Trenerzy dostaną na prowadzenie zajęć ponad półtora miliona złotych do wykorzystania do końca listopada. To środki, które minister sportu przyznał w maju po tym jak poinformowaliśmy, że przez bardzo surowe zasady pierwszej tury konkursu bez rządowego dofinansowania znalazł się co czwarty Orlik.

Wybierając opiekunów Fundacja brała pod uwagę ich wykształcenie i doświadczenie zawodowe. Dodatkowe punkty można było dostać także jeżeli samorząd zatrudniał opiekuna na podstawie umowy o pracę. "Kryteria naboru dodatkowego były analogiczne jak przy programie LAS 1. Wniosek mógł otrzymać maksymalnie 103 pkt. (...) Ostatni Orlik przyjęty do programu LAS 2 z listy rezerwowej uzyskał 40.5 pkt" - informuje prezes FRKF, Łukasz Strzelecki.

Orliki w tym roku mają zostać dodatkowo docenione przez resort sportu. 9 września na wszystkich obiektach zorganizujemy Dzień Sportu -zapowiada Fundacja Rozwoju Kultury Fizycznej.

"Serdecznie zapraszam w dniu 9.09.2017 na Orlika na ul. Chełmskiej w Warszawie na oficjalne otwarcie Dnia Sportu na Orliku razem z Ministrem Sportu Panem Witoldem Bańką oraz Prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego Panem Andrzejem Kraśnickim. Pojawią się również gwiazdy sportu będące naszymi ambasadorami. Impreza w formie pikników będzie odbywała się w całej Polsce w ramach wspólnego scenariusza dla wszystkich Orlików biorących udział w wydarzeniu" - zachęca prezes FRKF.


Grzegorz Kwolek

...

Przemianowac Orliki na Kaczorki i ciemny lud to kupi ze to PiS zbudowal...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:09, 19 Sie 2017    Temat postu:

Szydło: Większość skutków nawałnic została usunięta

Dzisiaj, 19 sierpnia (11:30)
Aktualizacja: Dzisiaj, 19 sierpnia (12:0Cool

Większość skutków ubiegłotygodniowych nawałnic została usunięta - powiedziała premier Beata Szydło w Chojnicach (woj. pomorskie).

...

Przez wojsko w tvp?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:38, 20 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Szydło: Do naprawienia zniszczeń po nawałnicach potrzebne są samorządy
Szydło: Do naprawienia zniszczeń po nawałnicach potrzebne są samorządy

Wczoraj, 19 sierpnia (21:57)

​Do naprawienia zniszczeń po nawałnicach jest potrzebne dobre działanie samorządów: komunikacja, informacja, sprawność, dobra organizacja - powiedziała w sobotę wieczorem w TVP premier Beata Szydło.

...

A jednak samorzady sa potrzebne! Coza za odkrycie. Do tej pory potrzebne wam tylko byly do dojenia kasy przez swojakow. A tu sie okazuje ze jednak trzeba ludzi kompetentnych a nie takich jak w PiS.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:01, 23 Sie 2017    Temat postu:

Reforma edukacji miała być "niemal bezkosztowa". Samorządy dopłacają miliony

Dzisiaj, 23 sierpnia (10:29)
Aktualizacja: Dzisiaj, 23 sierpnia (14:23)

Szkoły w całej Polsce potrzebują pieniędzy na dostosowanie się do zmian związanych z reformą edukacji. Samorządy skarżą się na zbyt małe dotacje z MEN na wprowadzanie zmian, choć minister Anna Zalewska zapewniała, że miały one być dla nich "niemal bezkosztowe".
Zdj. ilustracyjne
/Krzysztof Kot /RMF FM


W Warszawie na ponad sto gimnazjów żadne nie jest likwidowane. Prawie wszystkie zostaną przekształcone w szkoły podstawowe, w siedmiu znajdą się technika oraz licea. Z tego względu stolica wydała ponad 70 milionów złotych. Chodzi między innymi o przebudowę toalet, dostosowanie klas do potrzeb najmłodszych dzieci, budowę i wyposażenie pracowni przedmiotowych, czy stworzenie świetlic i placów zabaw przy dawnych gimnazjach.

Próbowano w związku z tym zasięgnąć pomocy w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Resort nie był jednak w stanie w całości pokryć potrzebnej kwoty. Udało się nam przygotować wniosek na siedem milionów złotych, MEN przyznał nam tylko 3,5 miliona - mówi dyrektor Wydziału Edukacji Joanna Gospodarczyk.

W Lublinie trzeba dostosować 18 sanitariatów do wymagań, jakie muszą spełniać dla najmłodszych dzieci oraz zakupić nowy sprzęt szkolny i pomoce dydaktyczne w 15 otwieranych świetlicach.

Jak zwykle dużo szumnych zapowiedzi, a rzeczywistość później jest taka jak właśnie mówimy - mówi prezydent Lublina Krzysztof Żuk.

A to nie wszystkie koszty, których ministerstwo nie bierze pod uwagę, a samorządy owszem. 3,5-4 miliony złotych do końca tego roku - zaznacza.

Reforma w mieście ma kosztować około 17 milionów, które miasto oczywiście wyłoży z własnego budżetu, ale nie od razu. Bez pieniędzy rządowych, chociażby na budowę pracowni chemicznych, trzeba będzie wszystko rozłożyć w czasie na co najmniej 2-3 lata.

Z kolei z wyliczeń Gdańska wynika, że wydatki samorządu wyniosą w ciągu trzech lat ok. 37 mln zł. Tyle mają kosztować m.in. remonty, modernizacje i wymiana sprzętu.

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zaznacza, że w samym tym roku miasto wyda także na oświatę 334 mln zł. Przypomniał, że aktualnie samorząd Gdańska buduje dwie szkoły oraz cztery przedszkola i cztery żłobki.

Dodał, że wydatki samorządu na oświatę z roku na rok rosną o 5-10 procent, a subwencja rośnie o około 2-3 procent. My jesteśmy dumni, że edukacja to pierwsza pozycja po stronie wydatków w budżecie Gdańska, ale zawsze wołałem i będę wołał, że jest nie fair, że rządy centralne nie pokrywają w większym procencie wydatków na to zadanie rządowe - podkreślił.

Samorządy zawsze będą w sporze z każdym rządem, bo niestety, rząd centralny (...) trzyma kasę nie chcąc się dzielić z samorządami - powiedział Adamowicz, dodając że posłowie i rząd "z wielką radości, szczodrze, obdarzają samorządy nowymi kompetencjami i zadaniami bez zagwarantowania środków finansowych".

Jak informuje dziennikarz RMF FM Marek Wiosło, Małopolsce ponad 800 nauczycieli straciło pracę. Części z nich nie przedłużono umowy, inni musieli odejść z powodu likwidacji szkoły - wynika z danych Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Kuratorium oświaty jest innego zdania, ponieważ uważa, że wciąż jest 4 tysiące ofert pracy dla nauczycieli. Dopiero we wrześniu poznamy dokładne dane, ilu nauczycieli znalazło pracę po reformie.

Zgodnie z reformą edukacji, w miejsce obecnych pojawią się 8-letnie szkoły podstawowe, 4-letnie licea ogólnokształcące, 5-letnie technika i dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja zostaną zlikwidowane. Reforma oświaty rozpocznie się od nowego roku szkolnego, czyli od roku szkolnego 2017/2018.

Rozpoczęło się już stopniowe wygaszanie gimnazjów - w tym roku nie prowadzono do nich rekrutacji. W roku szkolnym 2018/2019 gimnazja opuści ostatni rocznik kończący klasy III. Od 1 września 2019 r. gimnazjów nie będzie już w ustroju szkolnym.

(az)
Krzysztof Kot
, Grzegorz Kwolek
RMF FM/PAP

...

Chyba nikt nie mysli ze oni cos potrafia zrobic...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:06, 23 Sie 2017    Temat postu:

Afera policka: PK: Śledztwo ws. składów sędziowskich jest konieczne

Dzisiaj, 23 sierpnia (15:44)
Aktualizacja: Dzisiaj, 23 sierpnia (17:15)

"Wszczęte przez Prokuraturę Regionalną w Szczecinie śledztwo dot. nieprawidłowości przy wyznaczaniu składów sędziowskich orzekających ws. wielomilionowych strat w Grupie Azoty Zakładach Chemicznych Police jest konieczne" - poinformowała Prokuratura Krajowa. Chodzi o postępowanie wszczęte przez Prokuraturę Regionalną po tym, jak sąd rejonowy, a potem okręgowy odrzuciły prokuratorskie wnioski o aresztowanie 10 byłych menedżerów zakładów. Działania prokuratury w sprawie wniosków o areszt ocenia negatywnie sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Marek Safjan: "Moim zdaniem wszczynanie śledztwa wobec sędziów, którzy nie spełnili oczekiwań prokuratury, to niedopuszczalna presja na niezależne sądy" - stwierdza.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM

Szczeciński sąd nie uwzględnił w lipcu zażaleń prokuratury na niezastosowanie aresztu wobec 10 podejrzanych w sprawie afery polickiej. Według sądu II instancji zebrane przez prokuratora dowody nie pozwalają na przyjęcie, iż zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzuconych im czynów. Żaden z podejrzanych nie trafił wtedy do aresztu.

Od 2 sierpnia br. śledztwo dot. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez sędziów odpowiedzialnych za wyznaczenie składów sędziowskich prowadzi szczecińska prokuratura regionalna.

Zgodnie z zasadami kodeksu postępowania karnego oraz przepisami regulującymi organizację i ustrój sądów, sędziów powołanych do orzekania w sprawie wyznacza się w kolejności według wpływu spraw oraz jawnej dla stron listy sędziów danego sądu lub wydziału - poinformowała Prokuratura Krajowa.

Według prokuratury, taki sposób wyznaczenia sędziów powinien być zastosowany również w szczecińskich sądach, gdzie rozpoznawane były prokuratorskie wnioski o zastosowanie środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania wobec podejrzanych oraz zażalenia prokuratora na postanowienia Sądu I instancji o odmowie zastosowania tymczasowego aresztowania.

W obu tych przypadkach prokuratura otrzymała z sądu kilka różnych wokand sędziowskich dot. rozpoznania tej samej sprawy - podała prokuratura. Z jej informacji wynika, że różniły się one osobowym składem orzekającym, liczbą sędziów, a także terminem posiedzeń. Prokuratura "powzięła uzasadnione wątpliwości, co do prawidłowości wyznaczenia sędziów sprawozdawców" - podano.

W celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności tej sprawy, wobec zaistnienia podejrzenia popełnienia przestępstwa, a także konieczności zebrania materiału dowodowego po to, by ustalić czy przy wyznaczaniu składów orzekających nie doszło do popełnienia przestępstwa nadużycia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych z art. 231 par. 1 kodeksu karnego, Prokuratura Regionalna w Szczecinie uznała za konieczne wszczęcie śledztwa w tej sprawie - czytamy w komunikacie prokuratury.

Według śledczych, dowody zgromadzone w śledztwie bezsprzecznie wskazują, że osoby odpowiedzialne za działanie w imieniu i na rzecz Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police, w tym b. członkowie zarządu spółki, dopuściły się szeregu przestępstw gospodarczych, które miały doprowadzić spółkę do straty co najmniej 30 mln zł.

Prokuratura zastrzega jednocześnie, że przedmiotem śledztwa szczecińskiej prokuratury regionalnej nie jest ocena merytorycznych decyzji sądów w przedmiocie niezastosowania środków zapobiegawczych, a tryb orzekania o tych środkach.

Do sprawy odniósł się rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala. Jak podał, wyznaczenie sędziów referentów w sprawach aresztowych i zażaleniowych jest uregulowana zgodnie z obowiązującymi przepisami i zaakceptowane przez Kolegium Sądu Okręgowego w Szczecinie, a sam przydział ma charakter losowy.

Według Tomali, "powyższe reguły nie zostały naruszone w przedmiotowej sprawie na poziomie Sądu Rejonowego i Sądu Okręgowego, w której sposób procedowania był taki sam, jak w wielu innych postępowaniach".

Safjan: To niedopuszczalna presja na niezależne sądy


Moim zdaniem wszczynanie śledztwa wobec sędziów, którzy nie spełnili oczekiwań prokuratury to niedopuszczalna presja na niezależne sądy - tak z kolei działania prokuratury w sprawie wniosków o areszt dla byłych menadżerów Zakładów Chemicznych "Police" ocenia sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Marek Safjan. Skąd wniosek o presji na sędziów? Jeśli prokuratura wszczyna śledztwo wobec sędziów, choćby pośrednio związanych z wydaniem orzeczeń, z których nie jest zadowolona, to sytuacja automatycznie staje się groźna dla poczucia niezawisłości sędziowskiej - wyjaśnia Marek Safjan.

Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której jako sędzia, którym jestem, mógłbym sie obawiać tego, że jeżeli podejmę tę lub inną decyzję, to grozi mi to sankcjami w postaci postępowania karnego wszczynanego przez prokuratora. To jest zjawisko bardzo niebezpieczne. Co więcej, prokuratorskie śledztwo to tylko jeden ze środków, jakimi dysponuje dziś władza, chcąca wpływać na wymiar sprawiedliwości - podkreśla sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
10 osób zatrzymanych w sprawie

Centralne Biuro Antykorupcyjne w czerwcu zatrzymało dziesięć osób w tej sprawie. To m.in.: b. prezes Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police Krzysztof J., byli członkowie zarządu Anna P. i Wojciech N., a także były dyrektor generalny African Investment Group Tomasz J. Wśród podejrzanych są także były kierownik biura spedycji polickiej spółki Maciej G. i były prezes zarządu Transtech Robert Z.

Według śledczych, przez działalność byłych członków zarządu, a także osób pełniących kierownicze stanowiska oraz przedstawicieli różnych spółek współpracujących z zakładami, spółka straciła co najmniej 30 mln zł i została bezpośrednio narażona na stratę kolejnych 2,5 mln zł.

Krzysztofowi J., Annie P., Wojciechowi N. i Tomaszowi J. prokurator zarzucił wyrządzenie African Investment Group (spółka zależna od Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police) szkody majątkowej wielkich rozmiarów w wysokości ponad 22,2 mln zł. Do popełnienia przestępstwa doszło między 1 września 2014 r. a 30 czerwca 2016 r. w związku z podpisaniem umów dotyczących inwestycji prowadzonych przez African Investment Group w Senegalu. Według prokuratury, podejrzani zawarli umowy i na ich podstawie wypłacili pieniądze, mając świadomość, że usługi, których dotyczyły umowy, nie zostały faktycznie wykonane.

(mal)
RMF FM/PAP

...

Rzeczywiscie sytuacja w ktorej sedzia ma do wyboru albo wsadzi tego ktorego wskazuja sluzby albo sam pojdzie siedziec to jest ruski swiat... A tu mamy CBA czyli Kaminski i PiS. Zupelnie niewiarygodne typki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:59, 24 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Afera policka: Ziobro nie podejmował decyzji dot. sędziów
Afera policka: Ziobro nie podejmował decyzji dot. sędziów

Dzisiaj, 24 sierpnia (10:3Cool

​Nie podejmowałem żadnych decyzji ws. wszczęcia postępowania, co do sędziów, którzy dopuścili się ewentualnie nieprawidłowości w związku z wyznaczaniem wokand sądowych, aresztowych ws. podejrzanych w Policach - mówił minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Zbigniew Ziobro
/Jakub Kamiński /PAP


W lipcu szczeciński sąd nie uwzględnił zażaleń prokuratury na niezastosowanie aresztu wobec 10 podejrzanych w tzw. aferze polickiej. Według sądu II instancji zebrane przez prokuratora dowody nie pozwalają na przyjęcie, iż zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzuconych im czynów. Żaden z podejrzanych nie trafił wtedy do aresztu.

We wtorek Prokuratura Regionalna w Szczecinie poinformowała, że prowadzi śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez sędziów odpowiedzialnych za wyznaczenie składów sędziowskich, decydujących o aresztach ws. wielomilionowych strat w Grupie Azoty Zakładach Chemicznych Police.
Afera policka: PK: Śledztwo ws. składów sędziowskich jest konieczne

Ziobro pytany o doniesienia medialne, według których to on osobiście podjął decyzję o wszczęciu postępowania ws. sędziów, którzy wyznaczali składy sędziowskie odpowiedział, że nie podejmował żadnych decyzji ws. wszczęcia postępowania, co do sędziów, którzy "dopuścili się ewentualnie nieprawidłowości" ws. podejrzanych w tzw. aferze polickiej.

To postępowanie zostało zainicjowane przez prokuratorów prowadzących na miejscu postępowanie, dlatego że stwierdzili rzecz niespotykaną i niecodzienną, mianowicie doszło do zmian składów wyznaczanych do rozpoznania wniosku o tymczasowe aresztowanie i w sposób, który jest nie tylko nieznany w praktyce, ale niezgodny w ocenie prokuratorów z obowiązującym w Polsce stanem prawnym - powiedział prokuratur generalny.

Jak podkreślił rolą prokuratury w takim wypadku jest wyjaśnić okoliczności takich decyzji, a postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko, dlatego nikt do tej pory nie usłyszał zarzutów.

Takie sprawy jak wyznaczanie składu sądzącego do rozpoznania zwłaszcza ważnej, ale i każdej sprawy, każdego obywatela w Polsce, powinno odbywać się transparentnie, jawnie i zgodnie z przepisami - mówił Ziobro.

Na uwagę, czy materiał dowodowy zebrany w sprawie Polic nie był zbyt słaby prokurator generalny odpowiedział, że nie może się zgodzić z takim stwierdzeniem.

Dopytywany o odrzucenie przez dwa sądy 10 wniosków o areszt Ziobro stwierdził, że "sądy to też jest władza". Każdej władzy trzeba patrzeć na ręce, czyli nie można przyjmować z góry, jak sąd stwierdzi "tak jest, koniec kropka" - powiedział.

Materiał dowodowy jest tam wyjątkowo dobrze zgromadzony, mamy tam bowiem liczne zeznania świadków, liczne dokumenty oraz audyt jednego z największych biur audytowych, o ile pamiętam Ernst & Young, z których wynika, że doszło do bardzo dużych nadużyć liczonych łącznie na kwotę ok. 30 mln zł - podkreślił minister sprawiedliwości.

Prokuratura Krajowa podała w środę, że "zgodnie z zasadami kodeksu postępowania karnego oraz przepisami regulującymi organizację i ustrój sądów, sędziów powołanych do orzekania w sprawie wyznacza się w kolejności według wpływu spraw oraz jawnej dla stron listy sędziów danego sądu lub wydziału".

Według prokuratury, taki sposób wyznaczenia sędziów powinien być zastosowany również w szczecińskich sądach, gdzie rozpoznawane były prokuratorskie wnioski o zastosowanie środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania wobec podejrzanych oraz zażalenia prokuratora na postanowienia Sądu I instancji o odmowie zastosowania tymczasowego aresztowania.

W obu tych przypadkach prokuratura otrzymała z sądu kilka różnych wokand sędziowskich dot. rozpoznania tej samej sprawy - podała prokuratura. Z jej informacji wynika, że różniły się one osobowym składem orzekającym, liczbą sędziów, a także terminem posiedzeń. Prokuratura "powzięła uzasadnione wątpliwości, co do prawidłowości wyznaczenia sędziów sprawozdawców".

Do sprawy odniósł się we wtorek rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala. Jak podał, wyznaczenie sędziów referentów w sprawach aresztowych i zażaleniowych, jest uregulowane zgodnie z obowiązującymi przepisami i zaakceptowane przez Kolegium Sądu Okręgowego w Szczecinie, a sam przydział ma charakter losowy.

Według Tomali, "powyższe reguły nie zostały naruszone w przedmiotowej sprawie na poziomie Sądu Rejonowego i Sądu Okręgowego, w której sposób procedowania był taki sam, jak w wielu innych postępowaniach".

Centralne Biuro Antykorupcyjne w czerwcu zatrzymało dziesięć osób w tej sprawie. To m.in.: b. prezes Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police Krzysztof J., byli członkowie zarządu Anna P. i Wojciech N., a także były dyrektor generalny African Investment Group Tomasz J. Wśród podejrzanych są także były kierownik biura spedycji polickiej spółki Maciej G. i były prezes zarządu Transtech Robert Z.

Według śledczych, przez działalność byłych członków zarządu, a także osób pełniących kierownicze stanowiska oraz przedstawicieli różnych spółek współpracujących z zakładami, spółka straciła co najmniej 30 mln zł i została bezpośrednio narażona na stratę kolejnych 2,5 mln zł.

Krzysztofowi J., Annie P., Wojciechowi N. i Tomaszowi J. prokurator zarzucił wyrządzenie African Investment Group (spółka zależna od Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police) szkody majątkowej wielkich rozmiarów w wysokości ponad 22,2 mln zł. Do popełnienia przestępstwa doszło między 1 września 2014 r. a 30 czerwca 2016 r. w związku z podpisaniem umów dotyczących inwestycji prowadzonych przez African Investment Group w Senegalu. Według prokuratury, podejrzani zawarli umowy i na ich podstawie wypłacili pieniądze, mając świadomość, że usługi, których dotyczyły umowy, nie zostały faktycznie wykonane.

...

Tak dzialaja pislamisci. Strachem. Strach w partii przenosza wszedzie. Teraz juz w tvp wojsku administracji...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:58, 28 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Ekonomia
"DGP": Będą podwyżki dla nauczycieli i mundurowych
"DGP": Będą podwyżki dla nauczycieli i mundurowych

57 minut temu

5 proc. podwyżki dla nauczycieli. Dodatkowe pieniądze dla strażaków, żołnierzy, ratowników i policjantów. Oni zyskają najwięcej w 2018 roku - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Zdj. ilustracyjne
/Paweł Baranowski /Archiwum RMF FM


Według "DGP" projekt budżetu na przyszły rok potwierdza, że zaczyna się wyborczy maraton. Wzrost wydatków dotyczy dużych grup elektoratu, których głosy będą cenne nie tylko w przyszłorocznej kampanii samorządowej, ale także parlamentarnej i prezydenckiej.

Więcej pieniędzy trafi m.in. do portfeli nauczycieli. Projekt zakłada, że od 1 września 2018 r., czyli kilka dni przed wyborami, otrzymają oni 5-procentową podwyżkę. Minister edukacji Anna Zalewska zapewnia, że ciągu trzech lat nauczycielskie pensje wzrosną w sumie o 15 proc.

"DGP" podkreśla, że rząd zamierza wywiązać się z porozumienia zawartego z pielęgniarkami i ratownikami medycznymi - ich pensje wzrosną o 400 zł. Na wyższe wynagrodzenia może liczyć również Służba Więzienna, Policja, Straż Graniczna, BOR i Straż Pożarna. Więcej pieniędzy trafi też do prokuratorów i sędziów.

...

Aparat represji nam sie rozwija...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:38, 29 Sie 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Szydło o lipcowych protestach: Dobrze wyreżyserowana i dobrze opłacona akcja
Szydło o lipcowych protestach: Dobrze wyreżyserowana i dobrze opłacona akcja

Dzisiaj, 29 sierpnia (15:41)

Trudno przyjąć, że ostatnia fala protestów była spontaniczna; to była dobrze wyreżyserowana i dobrze opłacona akcja mająca uderzyć w polski rząd - powiedziała premier Beata Szydło w wywiadzie dla „Gazety Polskiej”. Zaapelowała też o "otrzeźwienie" do polityków opozycji.
Beata Szydło
/Andrzej Grygiel /PAP


Wielotysięczne protesty na ulicach polskich miast z udziałem opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej wybuchły w lipcu w związku z toczącymi się w parlamencie pracami nad trzema ustawami reformującymi sądownictwo - obowiązującą już nowelizacją ustawy o ustroju sądów powszechnych oraz zawetowanymi później przez prezydenta ustawą o Sądzie Najwyższym i nowelą o Krajowej Radzie Sądownictwa. Manifestowano m.in. przed sądami, gmachem Sejmu, Pałacem Prezydenckim i siedzibami PiS. Demonstrujący apelowali do prezydenta o zawetowanie wszystkich trzech ustaw.

Premier pytana w wywiadzie, który ukaże się w środowej "Gazecie Polskiej", czy - jej zdaniem - fala protestów "była kreowana, czy może był to autentyczny protest społeczeństwa", oceniła, iż "trudno zaakceptować tezę, że ostatnie protesty były spontaniczne".

Według niej - "tak samo jak słynny już pucz w Sejmie w grudniu ubiegłego roku" - była to "dobrze wyreżyserowana i dobrze opłacona akcja, mająca uderzyć w polski rząd". Nie zmienia to faktu, że sporo osób protestowało, bo ma inne zdanie niż my. Rozumiemy to i szanujemy. To przecież normalne w demokracji - zaznaczyła szefowa rządu.

Zdaniem Szydło spór i dyskusja powinny jednak toczyć się "w sposób pokojowy i parlamentarny". Odnoszę wrażenie, że politycy obecnej opozycji, którzy zawsze mówili o sobie, że są politykami umiarkowanymi, dążą dziś wyłącznie do eskalacji agresji. Dlatego apeluję o otrzeźwienie - podkreśliła.

(mn)

...

To wszystko agenci zagranicy. Bo tak caly narud Ruski popiera Cara...
ZARA?! RUSKI?! GDZIE MY ZYJEMY?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:25, 08 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Jest akt oskarżenia przeciwko szefowi NIK i dawnemu baronowi PSL na Podkarpaciu
Jest akt oskarżenia przeciwko szefowi NIK i dawnemu baronowi PSL na Podkarpaciu

Dzisiaj, 8 września (09:0Cool
Aktualizacja: 27 minut temu

Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko prezesowi Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofowi Kwiatkowskiemu, dawnemu baronowi PSL na Podkarpaciu Janowi B. i przeciwko kontrolerowi w rzeszowskiej delegaturze NIK Pawłowi A. Informację w tej sprawie przekazała Prokuratura Krajowa. Zarzuty dotyczą ustawiania konkursów na kierownicze stanowiska w NIK.
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko prezesowi Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofowi Kwiatkowskiemu, byłemu baronowi PSL na Podkarpaciu Janowi B. i przeciwko kontrolerowi w rzeszowskiej delegaturze NIK Pawłowi A. (na zdjęciu: siedziba NIK w Warszawie)
/Rafał Guz /PAP

Według śledczych, Krzysztof Kwiatkowski popełnił cztery przestępstwa związane z konkursami na wysokie stanowiska w Najwyższej Izbie Kontroli. Chodzi o nadużycie władzy w postępowaniach, które miały wyłonić szefa delegatury NIK w Łodzi, wiceszefa delegatury rzeszowskiej i wicedyrektora Departamentu Środowiska w centrali Izby. Kwiatkowski ma również zarzut podżegania do przekroczenia uprawnień przez ówczesnego wiceprezesa NIK Mariana Cichosza w związku z postępowaniem konkursowym na stanowisko dyrektora rzeszowskiej delegatury Izby.

Były lider ludowców i poseł PSL Jan B. ma trzy zarzuty: chodzi o podżeganie do nadużycia władzy w związku z konkursami na dyrektora i wicedyrektora delegatury NIK w Rzeszowie oraz podżeganie do przekroczenia uprawnień przez wspomnianego wcześniej Mariana Cichosza.

Pawłowi A. - kontrolerowi w rzeszowskiej delegaturze NIK - zarzucono w akcie oskarżenia przekazywanie Janowi B. informacji i materiałów, które uzyskiwał w związku z wykonywaniem czynności kontrolnych objętych tajemnicą kontrolerską NIK.

Według prokuratury, oskarżeni mieli dopuścić się opisanych w zarzutach przestępstw w okresie od lipca do grudnia 2013 roku.

Żaden z oskarżonych nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Krzysztof Kwiatkowski złożył przy tym wyjaśnienia, które objęły wszystkie stawiane mu zarzuty. Jan B. i Paweł A. skorzystali natomiast z prawa do odmowy wyjaśnień.

Każdemu z nich grozi do 3 lat więzienia.
PK o Krzysztofie Kwiatkowskim i Janie B.: Naruszyli autorytet i niezależność NIK

Według śledczych, podejrzani działali na szkodę interesu publicznego i prywatnego, a działania te cechował "wysoki stopień społecznej szkodliwości".

Poprzez swoje bezprawne działania oskarżeni naruszyli prawidłowość przeprowadzania postępowań konkursowych i prawidłowość funkcjonowania Najwyższej Izby Kontroli - zaznaczyła Prokuratura Krajowa w wydanym oświadczeniu.

Oskarżeni Krzysztof Kwiatkowski i Jan B. swoimi bezprawnymi zabiegami uniemożliwiali dokonanie obiektywnej oceny wszystkich uczestników postępowań konkursowych i tym samym uniemożliwili wybranie ich na stanowisko, na które aplikowali, i tym samym wyrządzili szkodę w interesie prywatnym tych osób - napisała PK.

Podkreśliła również, że Kwiatkowski i B. "dokonując swoich czynów kierowali się naganną motywacją i partykularnymi interesami. Naruszyli przy tym autorytet i niezależność Najwyższej Izby Kontroli - naczelnego organu kontroli państwowej".
Obrońca Kwiatkowskiego: Jestem przekonany, że proces doprowadzi do szybkiego oczyszczenia Krzysztofa Kwiatkowskiego z zarzutów

Oświadczenie ws. skierowania sprawy Krzysztofa Kwiatkowskiego do sądu wydał jego obrońca mec. Paweł Osik. Jak podkreślił, prezes NIK i on sam liczą na szybkie wyjaśnienie sprawy "przez niezależny sąd".

(...) chcę przypomnieć, że Krzysztof Kwiatkowski od początku apelował o jak najszybsze skierowanie aktu oskarżenia po to, aby móc przed niezależnym sądem dowieść swojej niewinności - napisał mec. Osik w oświadczeniu przekazanym Polskiej Agencji Prasowej.

Jak zaznaczył, "żałujemy, że dzieje się to dopiero po dwóch latach od publicznego przedstawienia fragmentów rozmów, które w niekorzystnym świetle stawiają mojego klienta".

Krzysztof Kwiatkowski sam zrzekł się immunitetu natychmiast po upublicznieniu tych zarzutów - podkreślił również prawnik.

Liczymy na to, że sprawa szybko zostanie wyjaśniona przez niezależny sąd, a opinia publiczna będzie mogła wreszcie poznać wszystkie okoliczności tej sprawy. Jestem przekonany, że proces doprowadzi do szybkiego oczyszczenia Krzysztofa Kwiatkowskiego ze stawianych mu niesłusznie zarzutów - zaznaczył mec. Paweł Osik.


(e)
Krzysztof Zasada
RMF FM/PAP

...

W porzadku. A potem caly kaczyzm do wiezien U NICH STANOWISKA TYLKO PO ZNAJOMOSCI! Rekordowy falsz i obluda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:44, 20 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Sędziowie SO w Warszawie: Dezaprobata ws. odwołania wiceprezesów sądu
Sędziowie SO w Warszawie: Dezaprobata ws. odwołania wiceprezesów sądu

Dzisiaj, 20 września (18:07)

Warszawscy sędziowie odmówili głosowania poparcia nowej prezes Sądu Okręgowego i jej trzech zastępców. Od wyników tego głosowania sędzia Joanna Bitner uzależniała ostateczne pozostanie na stanowisku. Obradujące blisko 4 godziny zgromadzenie sędziów wydało też uchwałę, krytykującą odwołanie przez ministra sprawiedliwości ich poprzedniczek - informuje dziennikarz RMF FM Tomasz Skory.
Zdjęcie ilustracyjne
/Kuba Kaługa /RMF FM


Sędziowie zgromadzenia starannie odróżnili sytuację powołanej na zwolnione przez upływ kadencji samej prezes Bitner, i trójki jej zastępców, mianowanych dzięki przerwaniu kadencji poprzedniczek, co widać w pierwszej uchwale, wyrażającej "zdecydowaną dezaprobatę co do decyzji ministra sprawiedliwości, jej stylu i formy, odwołującej wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie".

Druga uchwała wprost dotyczy odmowy wydania opinii o ich następcach i pani prezes łącznie, a tego chciała Joanna Bitner.
Sędzia Bitner mówi "sprawdzam"!

Była głosowana kwestia pani prezes łącznie z wiceprezesami wszystkimi. Taką zgłosiła i taka była głosowana przez sędziów - wyjaśniał wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.

Opinii jednak nie ma, więc pani prezes nie ma powodu ani zostać na stanowisku, ani rezygnować. Co zrobi, wie tylko ona.

Nowa ustawa o ustroju sądów nie przewiduje już udziału sędziów w opiniowaniu prezesów sądów. W sprawie prezesów sądów okręgowych mówi jedynie, że "po powołaniu prezesa sądu okręgowego Minister Sprawiedliwości przedstawia go właściwemu zgromadzeniu ogólnemu sędziów okręgu."

Mimo braku ustawowego wymogu uzyskania akceptacji sędziów okręgu, powołana przez ministra sprawiedliwości we wtorek prezes Joanna Bitner, poprosiła członków zgromadzenia o poparcie. Według wcześniejszych nieoficjalnych wiadomości, jeśli w zgromadzeniu Bitner nie uzyskałaby 2/3 głosów za - miałaby złożyć rezygnację z objętego urzędu.

Weryfikacja poparcia wynika z faktu, że Joanna Bitner jest członkiem stowarzyszenia sędziów Iustitia, które wprost oczekuje od sędziów, by "podczas zgromadzeń, w których prezes jest przedstawiany przez Ministra Sprawiedliwości wyrazić opinię o takiej osobie".

(ph)
Tomasz Skory

...

Czyli teraz kaczyzm robi z sadow stadnine. Niedlugo przestana funkcjonowac...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:14, 21 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Skarbówka zajęła ponad 12 tys. zł na rachunku prezydent Warszawy
Skarbówka zajęła ponad 12 tys. zł na rachunku prezydent Warszawy

Dzisiaj, 21 września (06:50)

Urząd Skarbowy zajął na prywatnym rachunku bankowym prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz ponad 12 tys. zł - dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do komisji weryfikacyjnej. Chodzi o grzywny - wraz z odsetkami - które na prezydent nałożyła komisja za niestawiennictwo na czterech rozprawach.
Hanna Gronkiewicz-Waltz
/Jakub Kamiński /PAP


Gronkiewicz-Waltz została dotąd ukarana sześć razy, grzywnami w wysokości po 3 tys. zł, za niestawienie się przed komisją weryfikacyjną ds. stołecznej reprywatyzacji. Na początku września komisja oddaliła wnioski prezydent Warszawy o uchylenie czterech grzywien - na łączną kwotę 12 tys. zł - za jej niestawiennictwa na wcześniejszych rozprawach.

Jak ustaliła PAP, 15 września Urząd Skarbowy dokonał egzekucji należności wynikających z tych właśnie grzywien; chodzi o niestawiennictwo na rozprawach dotyczących nieruchomości Twarda 8 i 10, Chmielna 70 i Sienna 29. Komisja decyzje o nałożeniu grzywien wydała 29 czerwca (dwie pierwsze nieruchomości), 13 lipca i 31 lipca. Wezwania do dobrowolnego uiszczenia grzywny prezydent Warszawy doręczono - w dwóch pierwszych sprawach - 1 sierpnia, w dwóch kolejnych - 11. Z kolei 11 września - jak wynika z informacji PAP - przewodniczący komisji wystąpił z wnioskiem w wszczęcie postępowania egzekucyjnego.

US zajął 12 tys. zł wraz odsetkami i kosztami egzekucyjnymi z prywatnego rachunku bankowego Gronkiewicz-Waltz, a uzyskana kwota została przekazana komisji. Stanowi dochód budżetu państwa - powiedział informator PAP.

Prezydent Warszawy odmawia stawiennictwa przed komisją jako strona postępowań. Argumentuje, że komisja jest niekonstytucyjna. Odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Złożyła też wniosek do NSA o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego. Jak uzasadniała, w Polsce są obecnie dwa organy do spraw reprywatyzacyjnych - komisja oraz prezydent miasta - i w związku z tym nie ma możliwości, by prezydent był stroną w komisji.

Pozostałe dwie grzywny, którymi została ukarana, dotyczą niestawiennictwa na rozprawach ws. nieruchomości Poznańska 14 i Marszałkowska 43.

(mpw)

...

Widzimy kolejne postepy kaczyzmu. Aparat Skarbowy bedzie uzywany na tych co moga zagrozic kaczyzmowi. I niech was nie zmyli Waltz! Dzis ona jutro jakis uczciwy. A zarzuty? Coz za problem? Prezio rzygnie pucz i zajmuje sie tym prokuratura. Tym systemem mozna kazdego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:28, 21 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Ratusz stołeczny składa skargę na US. Chodzi o egzekucję grzywien Gronkiewicz-Waltz
Ratusz stołeczny składa skargę na US. Chodzi o egzekucję grzywien Gronkiewicz-Waltz

Dzisiaj, 21 września (12:13)
Aktualizacja: Dzisiaj, 21 września (13:01)

Będzie skarga na działanie Urzędu Skarbowego. Egzekucja grzywien z prywatnego rachunku to skandaliczna decyzja. Komisja weryfikacyjna nałożyła grzywny na prezydenta miasta, a nie na prywatnie Hannę Gronkiewicz-Waltz - powiedział PAP rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk.
Hanna Gronkiewicz-Waltz
/Marcin Obara /PAP

Urząd Skarbowy zajął na prywatnym rachunku bankowym prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz ponad 12 tys. zł - dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do komisji weryfikacyjnej. Chodzi o grzywny - wraz z odsetkami - jakie nałożyła na nią komisja za niestawiennictwo na czterech rozprawach.

Jest to skandaliczna decyzja, zupełnie niezrozumiała. Ma to charakter wyłącznie chęci przykrycia kolejnych afer PiS np. afery billboardowej - ocenił rzecznik ratusza. Jeżeli mowa o egzekwowaniu kar to one zostały nałożone na prezydenta miasta, a nie prywatnie na Hannę Gronkiewicz-Waltz, a więc jeżeli już to należałoby egzekwować to z kont urzędu miasta - powiedział Milczarczyk.

Podkreślił, że Gronkiewicz-Waltz odwołała się od wszystkich kar nałożonych przez komisję zarówno do samej komisji jak i do sądu administracyjnego. Komisja nie rozpatrzyła żadnego z tych odwołań i nie wydała decyzji. Czekamy na rozstrzygnięcie WSA - dodał.
Skarbówka zajęła ponad 12 tys. zł na rachunku prezydent Warszawy

Poinformował też, że ratusz złożył do komisji wniosek, żeby wszystkie działania egzekucyjne zostały wstrzymane do czasu zbadania sprawy przez sąd administracyjny.

Pytany, co prezydent miasta zrobi w tej sytuacji, Milczarczyk powiedział, że złoży skargę na działania Urzędu Skarbowego.
Gronkiewicz-Waltz: To akcja polityczna

Po pierwsze chcę powiedzieć, że jest to akcja polityczna, która ma na celu zasłonięcie tego, że ja w sprawie tej całej afery billbordowej jako organ nadzorujący z mocy prawa zaczęłam postępowanie nadzorcze. Zwróciłam się w tym zakresie do wicepremiera Glińskiego. Myślę, że to jest główny cel nałożenia (kary). Uważam, że jest to bezprawne - mówiła podczas konferencji Gronkiewicz-Waltz.

Prezydent Warszawy powiedziała, że pieniądze zostały zajęte 14 września, a o całej sprawie dowiedziała się z mediów. Jak twierdziła, nie została też poinformowana o egzekucji w sposób prawidłowy "tylko nastąpiła taka automatyczna".
Jaki: Poleciłem, by komisja weryfikacyjna zajęła się sprawą willi gen. Jaruzelskiego

W związku z tym chcę powiedzieć, że wniosę o nadużycie uprawnień przez organ zarówno kreujący, ten który jest skierowany z Ministerstwa Sprawiedliwości, jak i organ egzekucyjny o podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 231 - nadużycia swoich obowiązków. Myślę, że dzisiaj, najpóźniej jutro to zrobię - poinformowała prezydent Warszawy.

Oczywiście pan minister Ziobro umorzy to postępowanie, ale każde umorzone postępowanie w swoim czasie można podjąć - dodała.

Pytana, czy złoży zawiadomienie do prokuratury na komisję weryfikacyjną, Gronkiewicz-Waltz zaznaczyła, że komisja wydała postanowienie ws. nałożenia grzywny w sposób prawidłowy, tylko - jak mówiła - "poleciła w sposób nieprawidłowy odpowiedniemu departamentowi w Ministerstwie Sprawiedliwości przesłane do organu egzekucyjnego".

Organ egzekucyjny też nie może być bezrefleksyjny. W związku z tym takie zawiadomienie złożę - powiedziała.

Prezydent Warszawy nie wyklucza kolejnych egzekucji ze strony Urzędu Skarbowego, ale - jak zaznaczyła - "to będzie w odpowiednim momencie, żeby przykryć jakąś inną aferę PiS".

Nieprawdą jest to, że to jest tak, jak to mówi dzisiaj premier Morawiecki, że są takie same standardy - inne są standardy dla opozycji, inne są standardy dla tych, którzy trzymają władze - powiedziała.

Pytana, czy po zajęciu konta przez US pojawi się przed komisją, prezydent odpowiedziała: Nie będę poddawać się bezprawiu. To jest bezprawie, a nie skuteczność i w związku z tym nie będę stawiać się przed komisją. Przyjdą takie czasy, że te pieniądze będą musiały wrócić ze Skarbu Państwa z odsetkami pewnie na moje konto. Ja jestem cierpliwa i wytrwała.

Gronkiewicz-Waltz została dotąd ukarana sześć razy, grzywnami w wysokości po 3 tys. zł, za niestawienie się przed komisją weryfikacyjną ds. stołecznej reprywatyzacji. Na początku września komisja oddaliła wnioski prezydent Warszawy o uchylenie czterech grzywien - na łączną kwotę 12 tys. zł - za jej niestawiennictwa na wcześniejszych rozprawach.

Jak ustaliła PAP, 15 września Urząd Skarbowy dokonał egzekucji należności wynikających z tych właśnie grzywien; chodzi o niestawiennictwo na rozprawach dotyczących nieruchomości Twarda 8 i 10, Chmielna 70 i Sienna 29. Komisja decyzje o nałożeniu grzywien wydała 29 czerwca (dwie pierwsze nieruchomości), 13 lipca i 31 lipca. Wezwania do dobrowolnego uiszczenia grzywny prezydent Warszawy doręczono - w dwóch pierwszych sprawach - 1 sierpnia, w dwóch kolejnych - 11. Z kolei 11 września - jak wynika z informacji PAP - przewodniczący komisji wystąpił z wnioskiem w wszczęcie postępowania egzekucyjnego.
"Przez ileś tam lat przy rządzie pani Gronkiewicz-Waltz dochodziło do przewałów jeżeli chodzi o kwestie reprywatyzacji"
/RMF FM

...

Politykierzy jednej partii nakladaja grzywny na konkurentow a US to egzekwuje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:26, 21 Wrz 2017    Temat postu:

Jaki o zajęciu pieniędzy na koncie Gronkiewicz-Waltz: Potraktowaliśmy ją humanitarnie

Dzisiaj, 21 września (14:26)

"Potraktowaliśmy prezydent Warszawy bardziej humanitarnie, niż robiono to ze zwykłymi ludźmi za jej rządów" - tak szef komisji weryfikacyjnej do spraw prywatyzacji Patryk Jaki tłumaczy zajęcie pieniędzy na koncie Hanny Gronkiewicz-Waltz. Urząd Skarbowy, na wniosek komisji, ściągnął z niego 12 tysięcy złotych. To grzywna za niestawianie się prezydent stolicy na posiedzeniach.
Hanna Gronkiewicz-Waltz
/Bartłomiej Zborowski /PAP

Jak ustalił reporter RMF FM, komisja zwróciła się o egzekucję już w połowie sierpnia. Urząd Skarbowy dopiero teraz zajął środki na koncie Hanny Gronkiewicz-Waltz. Za pierwszym razem - w sierpniu - urząd odpisał, że nie jest uprawniony do takiego działania. Chodziło o to, że komisja wysłała wniosek o zajęcie konta do niewłaściwego Urzędu Skarbowego - tam, gdzie prezydent Warszawy mieszka, a nie tam, gdzie składa PIT-a. Dopiero wniosek z 11 września był skuteczny.

Komisja nie będzie próbować - inaczej niż grzywnami - zmusić prezydent Warszawy do stawienia się na przesłuchania. Patryk Jaki mówi jednak, że komisja ma jeszcze jeden ruch - może zwrócić się o prokuratury o doprowadzenie prezydent stolicy. Z tej ścieżki jednak komisja nie skorzysta.

Jak mówi Jaki, zostaje presja polityczna PO, by Gronkiewicz-Waltz stawiła się przed komisją. Ona twierdzi, że takiej presji nie ma i dodaje, że nawet kolejne grzywny nie spowodują, że zjawi się na posiedzeniu. Komisja zaś będzie ponawiać grzywny przy każdej rozpatrywanej sprawie.

Na działanie Urzędu Skarbowego zostanie złożona skarga. Egzekucja grzywien z prywatnego rachunku to skandaliczna decyzja. Komisja weryfikacyjna nałożyła grzywny na prezydenta miasta, a nie na prywatnie Hannę Gronkiewicz-Waltz - powiedział rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk.

...

Nie cieszcie sie ze to spotkalo ohydna Walzowa bo jak sie rozochoca to sie zrobi system na kazdego kogo uznaja za ,,wroga".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:32, 22 Wrz 2017    Temat postu:

"Wojna na szczycie". Opozycja o ustawach ws. sądownictwa

Dzisiaj, 22 września (11:41)

Politycy Prawa i Sprawiedliwości odmawiają komentowania porannych słów profesora Michała Królikowskiego w RMF FM. Profesor, który jest współautorem prezydenckich projektów ustaw o sądownictwie przyznał, że nagle zaczęła się nim interesować nim prokuratura i spodziewa się zatrzymania. "Myślę, że jest prawdopodobne, że prokurator generalny idzie na wojnę z prezydentem" - dodał Królikowski. Opozycja sytuację w PiS-ie nazywa wprost - to jest wojna na szczycie.
Prezydent Andrzej Duda i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro
/Jacek Turczyk /PAP


To jest otwarty konflikt, to nie jest konflikt zakulisowy - mówi senator Bogdan Borusewicz z Platformy. Jego kolega, Bogdan Klich, dodaje, że zwarcie między prezydentem Andrzejem Dudą a ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą stawia głowę państwa w trudnej sytuacji - bo nie może się poddać. Jeśli spuści uszy po sobie, to znaczy, że pogodził się z własną porażką - uważa Klich.

Także szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer dodaje, że minister sprawiedliwości nie może się poddać. Zbigniew Ziobro chyba zdaje sobie sprawę, że jeżeli prezydent postawi na swoim, to jego dni mogą być policzone - twierdzi Lubnauer.

Z kolei rzeczniczka PiS Beata Mazurek nie chce komentować sprawy Królikowskiego. Ja tej sprawy nie znam, więc nie będę jej komentowała, mam nadzieję, że w odpowiednim momencie komunikat w tej sprawie wyda prokuratura - zaznaczyła rzeczniczka PiS.

Od początku mówiliśmy, kiedy pan prezydent zawetował ustawy (o KRS i SN), że cierpliwie czekamy na propozycje, które (prezydent) złoży w parlamencie i dalej cierpliwie czekamy. Nie wywieramy presji, a jeśli ktokolwiek ją wywiera, to byłabym wdzięczna, gdyby pan pytał tych, którzy presję wywierają na prezydenta - powiedziała Mazurek.

Przygotowałem swoją żonę i dzieci na to, że mogę być zatrzymany, a swoich współpracowników w kancelarii, że może wejść CBŚP i zajmować akta klient - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM prof. Michał Królikowski. Jak ustalili nasi reporterzy, prof. Królikowski - bliski współpracownik prezydenta - znalazł się na celowniku prokuratury w śledztwie dotyczącym wyłudzeń podatku VAT. Jak udało się ustalić reporterom RMF FM, białostocka prokuratura rozpoczęła szczegółowe badanie powiązań finansowych profesora Michała Królikowskiego ze spółką paliwową, która pojawiła się w śledztwie dotyczącym wyłudzeń podatku VAT. Działania te rozpoczęły się, gdy w mediach pojawiała się informacja, że to właśnie mecenas Królikowski pracuje dla prezydenta przy przygotowywaniu ustaw reformujących sądownictwo.
"Przygotowałem swoją żonę i dzieci na to, że mogę być zatrzymany"
/Karolina Bereza, RMF FM

Jestem przekonany, że to nie ja jestem celem tej całej sprawy. Myślę, że jestem pionkiem, to że pionka można przewrócić, to jest jasne. Natomiast celem tego całego zabiegu jest - według mojej oceny - pan prezydent - twierdzi prof. Królikowski. Cały ten zabieg służy temu, żeby zdyskredytować autorytet pana prezydenta i jakość przygotowywanych przez niego ustaw - uważa gość Roberta Mazurka.
"Za chwilę może być konferencja prasowa, na której przedstawiciel ministerstwa będzie pokazywać gwóźdź do mojej trumny"
/Karolina Bereza, RMF FM

Bezwzględnie nie chodzi o mnie. Wyobrażam sobie, że w poniedziałek, kiedy pan prezydenta przedstawi na konferencji przygotowane przez siebie ustawy, podstawowe pytania będą takie, dlaczego korzysta z usług przestępcy, żeby napisać ustawę o sądach - mówi. Jeszcze półtora miesiąca temu minister sprawiedliwości - prokurator generalny - zwrócił się do mnie z prośbą, żebym napisał dla niego opinię prawną w związku z nowelizacją ustawy. Celem tej całej akcji jest prezydent, celem tej akcji jest to, żeby zdyskredytować go jako osobę, która przedstawi wiarygodną reformę wymiaru sprawiedliwości - podkreśla gość Roberta Mazurka. Myślę, że jest bardzo prawdopodobne, że prokurator generalny idzie na wojnę z prezydentem - mówi prof. Królikowski.
"Myślę, że jest bardzo prawdopodobne, że prokurator generalny idzie na wojnę z prezydentem"
/Karolina Bereza, RMF FM


(mpw)

....

Czekamy tylko na koniec kaczosyfu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:45, 26 Wrz 2017    Temat postu:

Spór w rządzie ws. "superlotniska". Trzech ministrów zgłosiło sprzeczne pomysły

Dzisiaj, 26 września (12:01)

​Kolejne spory w rządzie opóźniają prace nad przygotowaniem budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, który ma powstać w Stanisławowie w gminie Baranów. Kolejne dokumenty w tej sprawie miały zostać zatwierdzone na rozpoczynającym się posiedzenie rządu, ale tak się jednak nie stanie - informuje dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda.
Spory w rządzie w sprawie "superlotniska". Zdjęcie ilustracyjne
/Paweł Żuchowski /RMF FM


Powody sporu są dwa. Pierwszy z nich dotyczy tego, kto ma zapłacić za całość, drugi - tego, kto ma kontrolować "superlotnisko".

Odpowiedzialny za budowę całego Centralnego Portu Komunikacyjnego minister Mikołaj Wild z kancelarii premiera chciał, by za budowę dojazdu kolejowego na nowe lotnisko odpowiadała nowo powołana spółka.

Tymczasem minister infrastruktury Andrzej Adamczyk woli, żeby były to podległe mu Polskie Linie Kolejowe. Tak samo jest z budową dróg. Adamczyk chciałby, żeby robiła to również podlegająca mu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Za 10 lat powstanie "superlotnisko". Rząd potwierdza lokalizację

Także wicepremier Mateusz Morawiecki chciałby doglądać projektu "superlotniska".

Spory powodują, że strategia budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego trafi do poprawki.

(ph)
Krzysztof Berenda

...

Fikcyjne lotnisko a juz klotnia ... Absurd...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:37, 27 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel zostaje na stanowisku
Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel zostaje na stanowisku

Dzisiaj, 27 września (14:40)
Aktualizacja: Dzisiaj, 27 września (15:55)

Sejm nie zgodził się na odwołanie ministra rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztofa Jurgiela. Wniosek o wyrażenie wobec niego wotum nieufności złożyło PSL.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (C) gratuluje ministrowi rolnictwa Krzysztofowi Jurgielowi
/Marcin Obara /PAP

W głosowaniu udział wzięło 422 posłów. Przeciw odwołaniu zagłosowało 231, a za jego odwołaniem opowiedziało się 169. 22 posłów wstrzymało się od głosu.

Większość ustawowa niezbędna do poparcia wniosku wynosiła 231 głosów.

PSL przedstawiło całą listę zarzutów


Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Jurgiela jest wyrazem troski o polską wieś i o rolnictwo - mówił w Sejmie reprezentujący wnioskodawców poseł Mirosław Maliszewski (PSL). Dodał, że podpisało go ok. 120 posłów z różnych partii - PSL, PO i Nowoczesnej. W niemal dwugodzinnym uzasadnieniu wniosku poseł przedstawił liczne zarzuty pod adresem ministra rolnictwa. Głównymi było ograniczenie obrotu ziemią, nieskuteczność walki z afrykańskim pomorem świń, podniesienie wieku emerytalnego dla rolników, zmiany kadrowe w instytucjach rolnych.

Gospodarstwa w Polsce powinny się powiększać, wy to wyhamowaliście. Obniżyliście zdolność kredytową rolników - mówił ludowiec. Analiza dokonanych i proponowanych zmian jest negatywna i to zarówno jeżeli chodzi o poziom krajowy, jak i na forum Unii Europejskiej (...). Pogłębiają się niekorzystne zjawiska w polskim rolnictwie (...). W instytucjach rolnych panuje nepotyzm i indolencja - dodał. Minister prowadzi szkodliwą politykę dla polskiej wsi, polskich rolników i polskiej gospodarki - posumował wystąpienie Maliszewski.

W opinii Doroty Niedzieli (PO), Jurgiel dla dobra polskiego rolnictwa powinien odejść. Posłanka zarzuciła ministrowi, że nieudolnie kieruje podległymi mu instytucjami, nieskutecznie walczy z ASF oraz że za jego rządów "szaleją ceny żywności". Straciliśmy zaufanie do ministra Jurgiela. Widzimy jego wyraźną nieudolność i nieskuteczność (...) mimo że będą przedstawiane laurki, obietnice, opisy przyszłych działań, nie zamażą one tego, co się działo przez ostatnie dwa lata. To nie pasmo sukcesów, ale fatalne działania - podkreśliła.

"Zdołał pan w krótkim czasie 'dumę' przekuć w polski 'wstyd'"

Szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer oceniła, że symbolem "skuteczności" ministra Jurgiela jest "degrengolada" stadniny w Janowie Podlaskim i Michałowie oraz aukcja koni arabskich Pride of Poland. Tu się panu coś udało - zdołał pan w krótkim czasie "dumę" przekuć w polski "wstyd" - mówiła. Odnosząc się do ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego stwierdziła, że jest ona "zamachem na własność prywatną". Według niej ustawa ta utrudnia sprzedaż ziemi w trudnych sytuacjach życiowych i cofa polska wieś do czasów "głębokiej komuny".

W ocenie posła Jarosława Sachajki (Kukiz'15) debata była ewidentnym przykładem na to, że ani rząd, ani totalna opozycja nie mają pomysłu na rolnictwo. Przypomniał, że jego klub złożył w tym roku 15 projektów ustaw wskazując na dobre rozwiązania dla wsi, ale nie są one popierane przez resort rolnictwa. Przyznał, że ASF jest dużym problem, ale za nieskuteczną walkę z tą chorobą ponosi odpowiedzialność minister środowiska. Minister rolnictwa za to jest odpowiedzialny za likwidację produkcji trzody chlewnej w małych i średnich gospodarstwach swoimi rozporządzeniami - stwierdził.

Krzysztof Jurgiel to najgorszy minister rolnictwa w historii Polski, a PiS przy pełni władzy w ciągu dwóch lat nie zrobiło nic dla rozwiązania problemów rolników - powiedział lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Oszukaliście, idąc do wyborów, polską wieś i polskiego rolnika, nie wywiązujecie się dzisiaj ze swoich zobowiązań - mówił. Szef PSL zarzucił, że minister nie ma pomysłu na walkę z afrykańskim pomorem świń. Były 3 ogniska 15 km od granicy z Białorusią, a jest 99 - zaznaczył.

Premier: Krzysztof Jurgiel to jeden z najlepszych ministrów w moim rządzie

Wniosek PSL o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Jurgiela jest bardzo słaby; jest opracowany w oparciu o "półprawdy, ćwierć prawdy, w części o kłamstwa" - powiedział Jan Ardanowski (PiS). Dodał, że poseł ludowców poruszył wiele problemów ważnych, trudnych w rolnictwie, ale również - w jego ocenie - niektóre były "wydumane".

Ministra broniła premier Beata Szydło. Dzięki ministrowi rolnictwa Krzysztofowi Jurgielowi skończyła się sprzedaż państwowej ziemi - podkreśliła. Dodała, że to było wielkie oczekiwanie rolników, spełnione za rządów PiS. Oceniła, że wniosek PSL o wotum nieufności dla ministra rolnictwa złożono po to, by wywołać kolejny chaos.

Krzysztof Jurgiel to jest bardzo dobry minister w moim rządzie, jeden z najlepszych - stwierdziła szefowa rządu. Oświadczyła, że rząd PiS zrealizuje zmiany, na które czekają Polacy. Zreformujemy sądy i dokończymy te reformy, które zaczęliśmy. Wbrew waszym wrzaskom, wbrew temu, co robicie - powiedziała Szydło.

...

Nalezy sie nagroda za stadniny!
Prezes Macio Szyszko Jurgiel itd to kaczystowskie cyborgi. Nie wiadomo jak z nimi nawiazac kontakt. Widac ze nie istoty ludzkie a wyprodukowani w fabryce...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:55, 28 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Wiadomo, kiedy ruszy budowa superlotniska. Koszty budowy będą "gigantyczne"
Wiadomo, kiedy ruszy budowa superlotniska. Koszty budowy będą "gigantyczne"

1 godz. 25 minut temu

​Za 4 lata ma rozpocząć się budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego. Taką datę rozpoczęcia prac w rozmowie z dziennikarzem RMF Mariuszem Piekarskim przedstawia pełnomocnik rządu do spraw budowy portu Mikołaj Wild. Minister dodaje, że koszty budowy lotniska sięgną 20 mld złotych. To gigantyczna suma, ale do udźwignięcia przez budżet - przekonuje Wild.
Okolice miejscowości Stanisławów, gdzie - według planów rządu - ma powstać Centralny Port Komunikacyjny
/Leszek Szymański /PAP


Rząd zdecydował, że superlotnisko, które zastąpi warszawskie Okęcie powstanie w Stanisławowie w okolicy Grodziska Mazowieckiego, w pobliżu autostrady A2.

Pierwszym krokiem będzie powołanie do końca tego roku specjalnej spółki celowej, której zostanie powierzona budowa lotniska.

Zadaniem spółki będzie przygotowanie dokumentacji lokalizacyjnej i środowiskowej, koncepcji architektonicznej oraz przetargu na budowę lotniska. Ten etap, zdaniem Wilda, potrwa dwa lata.
Stanisławów. Miejsce wybrane na budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego (9 zdjęć)





+ 5

Kolejne dwa lata to jest czas na projekt, a za kolejne dwa lat przechodzimy do fazy budowlanej - tłumaczy w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Mariuszem Piekarskim.

Według ministra, nie powinno być problemu za znalezieniem inwestora i komercyjnym sfinansowaniem budowy lotniska. Minister nie wyklucza jednak, że zrobi to samo państwo.
Spór w rządzie ws. "superlotniska". Trzech ministrów zgłosiło sprzeczne pomysły

20 miliardów złotych rozłożone na 10 lat (...) to wciąż gigantyczna suma, ale to nie jest to suma, która nie jest do udźwignięcia z perspektywy budżetu - przekonuje Mikołaj Wild.

Dziennikarz RMF FM przypomina jednak, że są koszty bez planowanych połączeń drogowych i kolejowych, a to prawie drugie tyle. Te koszty będzie musiał więc ponieść budżet państwa.

(ph)
Mariusz Piekarski

...

To jest wielka lipa dla ciemnego ludu. Wiemy jak zalatwili Autosan czy stadnine to z czym do ludzi. To jest trudniejsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:06, 29 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Opozycja przeciw, PiS za powołaniem Biura Nadzoru Wewnętrznego
Opozycja przeciw, PiS za powołaniem Biura Nadzoru Wewnętrznego

Wczoraj, 28 września (23:11)

​Opozycja zdecydowanie przeciw, PiS za - w Sejmie zakończyła się debata nad, przygotowanym przez MSWiA, projektem powołania Biura Nadzoru Wewnętrznego. Biuro miałoby zajmować się nieprawidłowościami w pracy Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biura Ochrony Rządu.
Sala sejmowa
/Tomasz Gzell /PAP


Zaproponowane rozwiązania z jednej strony urzeczywistniają nadzór sprawowany przez ministra nad podległymi służbami. Z drugiej zaś umożliwiają skuteczną i obiektywną weryfikację wszelkich informacji o nieprawidłowościach w ich funkcjonowaniu, a także natychmiastowe podejmowanie odpowiednich działań nadzorczych (...) - mówił podczas sejmowej debaty minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.

Jest to pierwsze od wielu lat, systemowe podejście do kwestii sprawowania nadzoru przez ministra SWiA nad służbami porządku publicznego, które gwarantuje również praktyczne narzędzie do wykonywania przez ministra nadzoru nad podległymi służbami - dodał.

Popierając projekt, posłanka Marta Kubiak z PiS, powiedziała, że szef MSWiA powinien mieć narzędzia pozwalające rozpoznać negatywne zjawiska w służbach i im przeciwdziałać. Minister powinien mieć możliwość diagnozy sytuacji, rozpoznawania negatywnych zjawisk i przeciwdziałania im przez odpowiednie instrumenty. Niezwykle istotnym jest zagwarantowanie ministrowi MSWiA uprawnień w zakresie ujawniania i monitorowania zachowań naruszających etykę zawodową, aby zagwarantować najwyższy standard działania służb - powiedziała Kubiak. Jak dodała, obecnie obowiązujące przepisy nie pozwalają ministrowi SWiA na pełną "diagnozę sytuacji".

Przeciwna projektowi jest PO, która wnioskuje o jego odrzucenie. Ta ustawa to zamach na niezależność służb mundurowych i kolejny krok w ich upolitycznieniu. Minister Błaszczak, próbując rozszerzyć swoje uprawnienia sięga po rozwiązania zbliżone do tych, które były stosowane w PRL-u. Żaden minister od czasu generała Kiszczaka nie miał nad służbami mundurowymi takiej władzy jaką dziś próbuje sobie przyznać minister Błaszczak - powiedział poseł PO Marek Wójcik, uzasadniając wniosek o odrzucenie projektu. W jego ocenie, "ukrytym celem", który poprzez biuro realizowałby szef MSWiA to "dalsze upolitycznianie służb i dalsze zastraszanie funkcjonariuszy w podległych służbach". Nie możemy się na to zgodzić - powiedział Wójcik.
Za odrzuceniem projektu jest także Kukiz'15

Mam wrażenie, że ten projekt ma jeden dramatyczny element, że źle się dzieje w Policji i źle się dzieje w Straży Granicznej. Bo tak naprawdę komendant Główny Policji i komendant Główny Straży Granicznej powinni się podać do dymisji, a Biura Spraw Wewnętrznych powinny być rozwiązane. Taki wynika z tego wniosek, (...)tam są te biura i nie działają - powiedział Andrzej Maciejewski z Kukiz'15. Klub Kukiz'15 w tej wersji nie może poprzeć tego projektu - podkreślił Maciejewski dodając, że zmiany systemowe nie tylko w MSWiA, ale w Straży Granicznej i Policji są potrzebne.

W ocenie Nowoczesnej, projekt o BNW zmierza do upolitycznienia służb. Projekt służy zapewnieniu panu ministrowi narzędzi do ręcznego sterowania Policją, Strażą Graniczną, Biurem Ochrony Rządu a nawet Państwową Strażą Pożarną poprzez inspektora nadzoru wewnętrznego. Inspektor będzie zależeć tylko od ministra, który będzie go powoływał i odwoływał praktycznie w każdej chwili. W praktyce oznacza to upolitycznienie Policji. Minister będzie miał ogromne narzędzie nacisku na policjantów - powiedział Jerzy Meysztowicz. Jego klub opowiada się za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu.

Odrzucenia projektu chce także PSL. Poseł ludowców Zbigniew Sosnowski ocenił, że projekt nie rozwiązuje "rzeczywistych problemów". Doprowadza do wzrostu zatrudnienia i dodatkowych kosztów. Biorąc to wszystko pod uwagę, PSL nie może poprzeć takiego bubla prawnego i wstydzić się przed służbami mundurowymi - dodał.

Odnosząc się do zarzutów opozycji, że projekt zmierza m.in. do upolitycznienia służb mundurowych, szef MSWiA podkreślił, że nie zmienią się kompetencje ministra. Zmieni się tylko to, że minister będzie miał nadzór. Te przepisy dają skuteczne narzędzie do nadzoru nad służbami ministrowi spraw wewnętrznych, a więc umożliwiają takie działania, które będą skuteczne przy eliminowaniu patologii, jakie zdarzają się w każdych służbach - powiedział Błaszczak.
"Z patologiami trzeba walczyć. Patologie trzeba eliminować"

Z patologiami trzeba walczyć. Patologie trzeba eliminować. Patologiom nie można pobłażać, a z państwa wypowiedzi wynika, że państwo z ochotą byście patologiom pobłażali. Zresztą kiedy rządziliście, to tak właśnie było - powiedział szef MSWiA, zwracając się do posłów opozycji.

Według projektowanych przepisów, licząca kilkudziesięciu funkcjonariuszy i pracowników cywilnych komórka ma się zajmować nieprawidłowościami w służbach mundurowych, przypadkami łamania prawa czy naruszenia etyki zawodowej funkcjonariuszy. Projekt nie przewiduje likwidacji Biur Spraw Wewnętrznych, które działają w komendach głównych policji i Straży Granicznej. BNW ma działać niezależnie od nich, na wyższym szczeblu - bezpośrednio przy ministrze SWiA. Do zadań biura należeć będzie weryfikowanie kandydatów na wyższe stanowiska w tych formacjach m.in. komendantów i ich zastępców oraz dyrektorów i zastępców dyrektorów biur. Ma sprawdzać, czy oficerowie nie popełniali nadużyć lub nie przekraczali swoich kompetencji. Projekt zakłada, że BNW będzie weryfikowało kandydatów na stopnie generalskie.

W uzasadnieniu do projektu wskazano, że istnienie BNW ma się przyczynić do zwiększonej aktywności tzw. sygnalistów, czyli osób, które chcą zgłaszać informacje o nieprawidłowościach w swoim miejscu pracy. Osoby takie nie będą musiały obawiać się konsekwencji np. ze strony przełożonych w służbach w przypadku zgłaszania nieprawidłowości, z drugiej zaś strony weryfikacja i ocena informacji będzie prowadzona przez zewnętrzny względem służb podmiot - podkreślono.

...

Polglowkowi Blaszczakowi wladzy ciagke mao. To jest kaczyzm. Gromadzic ile sie da wladzy a potem nie potrafia nic z tym zrobic bo polglowki. Chomikowanie wladzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:27, 29 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Podejrzana paczka w kształcie walca przy wejściu do Sejmu. Sprawdza ją BOR
Podejrzana paczka w kształcie walca przy wejściu do Sejmu. Sprawdza ją BOR

Dzisiaj, 29 września (08:30)
Aktualizacja: Dzisiaj, 29 września (10:26)

Podejrzaną paczkę przy jednym z wejść do Sejmu znaleźli funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Starają się teraz ustalić, co znajduje się w środku. Zabezpieczany jest teren wokół budynku parlamentu.
zdj. ilustracyjne
/Kamil Młodawski /RMF FM


Podejrzany pakunek jest w kształcie walca. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, widoczne są w nim rolki zawinięte taśmą, przewody i sprężynki. Wiadomo, że w paczce na pewno nie znajdował się ładunek wybuchowy. To pirotechnicy BOR-u wykluczyli od razu. Szczegółowe badania zawartości pakunku zostaną przeprowadzone już poza terenem parlamentu.

Zostanie także przeprowadzona analiza, w jaki sposób paczka trafiła na teren kompleksu sejmowego, bo pakunek został znaleziony podczas porannego, rutynowego obchodu na trawniku przed Sejmem, między dwoma głównymi wjazdami od ulicy Wiejskiej.

To jest niepokojące, że coś takiego znalazło się za murkiem, już na terenie zielonym kompleksu sejmowego - mówi Andrzej Grzegrzółka, dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu.

Własnie po to są robione obchody. Interwencja była skuteczna, szybka. Można się z tego cieszyć. Oczywiście to, że coś takiego się znalazło, na pewno nie jest niczym chwalebnym, ale taka sytuacja miała miejsce - dodaje.

Incydent nie miał wpływu na pracę Sejmu. Posłowie bez przeszkód przystępują do głosowań.

(az)


Mariusz Piekarski
, Krzysztof Zasada

...

W ksztalcie walca? To wszystko jasne . To wina Waltzowej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:15, 04 Paź 2017    Temat postu:

Witold Bańka: Niedopuszczalne, żeby na wizerunek polskiego futbolu wpływali bandyci

Dzisiaj, 4 października (08:02)

"Nie było, nie ma i nie będzie tolerancji dla bandytyzmu, chamstwa na stadionach" – mówi Witold Bańka. Minister sportu dodaje: "Nie jest dopuszczalne, żeby na wizerunek polskiego futbolu wpływali bandyci. Nie będzie tutaj żadnej litości".

...

A na polityczny wizerunek Polski to juz bandyci z PiSu wplywac moga?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:10, 10 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Nieoficjalnie: PiS ma gotowy projekt zmian ordynacji wyborczej
Nieoficjalnie: PiS ma gotowy projekt zmian ordynacji wyborczej

Dzisiaj, 10 października (07:02)

​Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas poniedziałkowego spotkania z posłami PiS poinformował, że jest już gotowy projekt zmiany ordynacji wyborczej, ale będzie procedowany po tym, jak zostaną przyjęte zmiany dot. sądownictwa - dowiedziała się PAP od polityków PiS.
Projekt już jest, ale temat "ruszy" po reformie wymiaru sprawiedliwości. /Bartłomiej Zborowski /PAP


W poniedziałek doszło do kolejnego spotkania prezesa PiS z posłami. W trzecim z serii czterech spotkań wzięli udział m.in. posłowie PiS z Mazowsza, Podlasia i Lubelszczyzny.

Ordynacja będzie zmieniona. Projekt już jest, ale temat "ruszy" po reformie wymiaru sprawiedliwości. To jest korekta ogólnych zasad - taką informację, według rozmówców PAP, przekazał uczestnikom spotkania prezes PiS.

Jak miał zastrzec, ostateczny kształt zmian "jest jeszcze do decyzji".

Podczas spotkania z posłami, prezes PiS poinformował też, że we wtorek prezydent Andrzej Duda otrzyma poprawki do projektów ustaw ws. Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa.

Andrzej Duda pod koniec września zaprezentował swe projekty ustaw dotyczące SN i KRS. W miniony wtorek zostały one skierowane do konsultacji, a w piątek odbyło się trzecie już spotkanie prezydenta z prezesem PiS w sprawie zmian w wymiarze sprawiedliwości. Podczas tego spotkania Kaczyński zapowiedział, że klub PiS zgłosi poprawki na piśmie do projektów, które wcześniej przedstawi prezydentowi.

Przygotowanie projektów o SN i KRS prezydent zapowiedział w lipcu po zawetowaniu poprzednich ustaw dotyczących o KRS i SN.

...

Chodzi o zniszczenie samorzadnosci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:30, 10 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Pracownicy sądów manifestują przed Sejmem. "Dobra zmiana o nas zapomniała!"
Pracownicy sądów manifestują przed Sejmem. "Dobra zmiana o nas zapomniała!"

Dzisiaj, 10 października (16:55)

"Bez nas reforma się nie uda!", "Dobra zmiana o nas zapomniała!" - pod takimi hasłami przed Sejmem protestują pracownicy sądownictwa. Twierdzą, że kolejny raz rządzący planują wielka reformę w sądach i kolejny raz zamrażają pensję urzędników tam pracujących.
Pracownicy sądów manifestują przed Sejmem
/Archiwum RMF FM

To spontaniczna akcja. Chcemy zasygnalizować posłom, którzy będą głosować nad przyszłorocznym budżetem, że sytuacja finansowa pracowników sądów bardzo trudna - mówiła przed manifestacją przewodnicząca Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ Solidarność Pracowników Sądownictwa Edyta Odyjas.

Organizacja związkowa, która zrzesza asystentów sędziego, kuratorów, urzędników i innych pracowników sądów uważa, że mimo sporych nakładów na sądownictwo w skali kraju te grupy zawodowe od lata zarabiają bardzo mało i borykają się z dużymi dysproporcjami płacowymi. Czują się pracownikami gorszej kategorii. Według związkowców, problem dotyczy 35 tys. urzędników.

Od kilku tygodni członkowie sądowniczej Solidarności przesyłają na skrzynki mailowe parlamentarzystów apel w sprawie podwyżek płac oraz raport obrazujący rzeczywisty poziom wynagrodzeń pracowników sądów niebędących sędziami. Od tygodnia spotykają się osobiście z posłami i senatorami.

Choć w mediach powtarza się, że średnie zarobki w sądach przekraczają 4 tys. zł brutto, na takie pieniądze może liczyć zaledwie 5 proc. pracowników, którzy nie są sędziami. Pozostali zarabiają znacznie mniej, a ich pensje od lat stoją w miejscu - zaznaczyła Odyjas.

Wynagrodzenia pracowników sądów były zamrożone przez 8 kolejnych lat od 2008 roku. W 2016 i 2017 roku nieznacznie zwiększono fundusz płac w sądownictwie, ale jak zaznaczają związkowcy, dodatkowe środki zostały przeznaczone głównie na niwelowanie dysproporcji płacowych pomiędzy osobami zatrudnionymi na tych samych stanowiskach. W efekcie ok. 40 proc. pracowników sądów od 10 lat nie miało żadnej podwyżki.

Związkowcy alarmują, że z powodu niskich wynagrodzeń coraz więcej pracowników sądów rezygnuje z pracy i szuka innego, lepiej płatnego zajęcia - tylko w ciągu ostatnich trzech lat z sądów odeszło ponad 17 tys. asystentów sędziów, urzędników i pracowników obsługi. Liczba ta nie uwzględnia odejść na emerytury. Jeśli ten niebezpieczny proces nie zostanie powstrzymany, zamiast zapowiadanej przez rządzących reformy sądów, będziemy mieli do czynienia z ich paraliżem - ostrzega Odyjas.

(m)
RMF FM/PAP

...

Cusz to jest dla wuadzy najmniejszy problem. Chodzi o przejecie sadow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:36, 12 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Prokuratura sprawdza, czy rząd PO-PSL przyzwalał na działanie oszustów
Prokuratura sprawdza, czy rząd PO-PSL przyzwalał na działanie oszustów

Dzisiaj, 12 października (09:33)

Sędziowie, ministrowie, a nawet były premier są na celowniku prokuratury badającej, kto ułatwiał życie przestępcom - pisze "Rzeczpospolita". Według jej informacji, śledztwo ma najwyższy priorytet, prowadzi go zespół trzech prokuratorów oraz funkcjonariuszy CBA i ABW. Badają, czy rząd PO–PSL przyzwalał na działanie oszustów VAT, którzy w kilka lat wyłudzili z budżetu 232 mld zł.
Zdj. ilustracyjne
/Monika Kamińska /RMF FM


Śledztwo dotyczy działania na szkodę interesu publicznego, w tym interesu finansowego państwa. Toczy się "w sprawie", nikt nie ma zarzutów - powiedział gazecie Paweł Sawoń, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.

Na celowniku są politycy i wysocy urzędnicy - od ministrów, przez sędziów, prokuratorów, po szefów rządu PO-PSL. Wszyscy, którzy w ubiegłych latach podejmowali decyzje mające wpływ na strategię i skutki walki z przestępczością VAT-owską.

Pod lupą jest premier Donald Tusk, który podpisał zmiany w statucie ABW, co pozwoliło zlikwidować Departament Ochrony Interesów Ekonomicznych Państwa - twierdzi "Rzeczpospolita".

O tym, że sprawie przyjrzy się prokuratura, mówił niedawno w rozmowie z "Gazetą Polską" prokurator krajowy Bogdan Święczkowski. Szef rządu, który obserwuje gwałtowny odpływ pieniędzy z podatku VAT, przez co nie może domknąć budżetu, doprowadza (...) do likwidacji najistotniejszej w tym zakresie komórki największej służby specjalnej w Polsce. Pytanie, z jakiego powodu to zrobił? - pytał.

"Rzeczpospolita" przypomina, że departament "ekonomiczny" przestał w ABW istnieć w 2012 r., a był to dla Agencji rok ważny. Prowadziła m.in. sprawę Brunona K., mającego szykować zamach na parlament, aferę Amber Gold, zajmowała się też ochroną antyterrorystyczną i kontrwywiadowczą przed Euro 2012. W jej zainteresowaniu były też wyłudzenia VAT, handel paliwami i stalą. "Wtedy właśnie szef ABW Krzysztof Bondaryk scalił w jeden departament trzy inne: kontrwywiadu, zwalczania terroryzmu i bezpieczeństwa ekonomicznego państwa. Powstał jeden departament II - kontrwywiadu. Miało to usprawnić działania operacyjne i śledcze. Zarządzenie nr 110 w sprawie zmiany statutu ABW podpisał 19 grudnia 2012 r. premier Donald Tusk" - czytamy w gazecie.

Teraz prokuratura analizuje, jak po decyzji premiera Tuska ABW działała w sprawach VAT - czy wytraciła impet w ściganiu oszustów drenujących budżet.

Na celownik śledczy biorą też trzech sędziów Sądu Najwyższego, którzy 12 sierpnia 2008 r. wydali wyrok dotyczący przedsiębiorcy z Opola, który wyłudził VAT na podstawie fikcyjnych transakcji (on tego nie kwestionował) i został skazany na dwa lata więzienia.

Marek P. wniósł kasację i sąd przyznał mu rację, uznając, że popełnił przestępstwo skarbowe, a nie karne. Przewodniczącym był Henryk Gradzik, dziś sędzia wydziału ds. dyscyplinarnych sędziów oraz skarg na przewlekłość postępowania SN.

Gazeta cytuje słowa ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który powiedział, że ten wyrok SN "otworzył szeroko drzwi dla poczucia bezkarności dla wszelkich mafii VAT-owskich", dał "wielki bonus dla gangów i świata przestępczego", co skutkowało gwałtownym wzrostem wyłudzeń VAT. Dopiero w styczniu 2013 r.

"Wyrok SN jednak przez lata był wskazówką dla sądów, jak traktować sprawców wyłudzeń VAT. Posiłkowali się nim też prokuratorzy, zwłaszcza po tym, gdy w lutym 2009 r. Krzysztof Parchimowicz (wtedy dyrektor Biura ds. PZ Prokuratury Krajowej) wydał wytyczne, jak śledczy mają kwalifikować nadużycia VAT. Wytyczne mówiły, by stawiać zarzuty skarbowe (zagrożone niższą karą), a nie z kodeksu karnego" - pisze "Rz".

Jak podaje, z analizy Prokuratury Krajowej wynika, że wytyczne mogły wpłynąć na śledztwa i sprawy w sądach w całym kraju.

...

Bo jak skompromitujemy PO bedziemy rzadzic wiecznie. Taki jest plan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:21, 12 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
"Niech wyjadą". Słowa posłanki PiS wywołały oburzenie w Sejmie. "Ja nikogo nie obraziłam"
"Niech wyjadą". Słowa posłanki PiS wywołały oburzenie w Sejmie. "Ja nikogo nie obraziłam"

1 godz. 44 minuty temu

​Powiedziałam to w wielkim rozżaleniu. Ja nikogo nie obraziłam. Jest mi bardzo przykro - tak mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Mariuszem Piekarskim posłanka PiS, prof. Józefa Hrynkiewicz. To ona była bohaterką sejmowej debaty o proteście młodych lekarzy - chodziło o słowa rzucone w czasie wystąpienia Lidii Gądek z PO.
Zdjęcie ilustracyjne
/Leszek Szymański /PAP


Ludzie w każdej chwili mogą wyjechać, bo są świetnie wykształceni, znają język, ale chcą pracować dla nas, dla naszych... - mówiła Lidia Gądek podczas sejmowej debaty, gdy odezwała się posłanka PiS. "Niech jadą", słuchajcie, to do was powiedziała posłanka PiS-u. "Niech jadą, niech jadą" - dodała Gądek.

Powiedziałam to w wielkim rozżaleniu. Ja nikogo nie obraziłam. Jest mi bardzo przykro. Ja czuję się obrażona przez młodych lekarzy tym, że stosują metody, które naprawdę są do walki o niepodległość , o suwerenność ojczyzny, o wolność obywateli. Oni są wolnymi ludźmi. Natomiast powiedziałam to cicho, nie powiedziałam tego głośno, nie znajdzie pan tego na nagraniu, tak, nie ma tego - stwierdziła posłanka Hryniewicz w rozmowie z reporterem RMF FM.

W rozmowie z naszym dziennikarzem Michałem Dobrołowiczem sprawę skomentowali też lekarze-rezydenci.

To jest stan umysłu - jak dzisiaj to określamy - i traktuję to skandalicznie, jako wypowiedź skandaliczną i wizerunkowo godzącą w PiS - powiedział jeden z nich. To wypowiedź poniżej pewnego poziomu kultury - dodał inny lekarz.

Oczywiście, aczkolwiek chcę podkreślić, że na każdej pikiecie najważniejszym hasłem naszym jest: Chcemy leczyć w Polsce - tak z kolei odpowiedziała lekarka, zapytana przez reportera RMF FM na pytanie, czy po takiej wypowiedzi rozważyłaby wyjazd z Polski.


Mariusz Piekarski
, Michał Dobrołowicz

...

Ohyda. Robienie patriotow z walczacych o pensje w imie demagogii jest ohydne. Poslanki PiS maja malo kory mozgowej jak cala partia. Ale brzydzi mnie oczywiscie zachowanie PO itd. Sa rzeczy ktorych sie nie wykorzystuje jak zycie i zdrowie.
Ta sprawa ma charakter WYLACZNIE WEWNETRZNEJ SPRAWY SLUZBY ZDROWIA! TO PROBLEM POLSKI NIE PISU!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:29, 13 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Sejm odrzucił sprawozdanie z działalności NIK za 2016 r.
Sejm odrzucił sprawozdanie z działalności NIK za 2016 r.

Wczoraj, 12 października (18:30)

​Sejm odrzucił w czwartek sprawozdanie z działalności Najwyższej Izby Kontroli za 2016 r. przedstawione przez prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego. Nieprzyjęcie sprawozdania rekomendowała sejmowa komisja do spraw kontroli państwowej. Za odrzuceniem głosowało 219 posłów, 210 było przeciw, a 6 wstrzymało się od głosu.
Krzysztof Kwiatkowski
/Paweł Supernak /PAP
NIK przeprowadziła 2263 kontrole jednostkowe, którymi objęto 1869 podmiotów

Przedstawiając sprawozdanie prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski poinformował, że w 2016 r. NIK przeprowadziła łącznie 2263 kontrole jednostkowe, którymi objęto 1869 podmiotów - obszary kluczowe dla poziomu życia obywateli i funkcjonowania państwa zostały zbadane w 105 kontrolach planowych. Musimy także pamiętać o corocznie przeprowadzanej kontroli wykonania budżetu państwa, w ramach której badamy wydatki ponad 100 instytucji, w tym: ministerstw, urzędów centralnych oraz wybranych instytucji terenowych - mówił Kwiatkowski.

Oświadczył, że NIK, wskazując nieprawidłowości w kontrolach i ustaleniach pokontrolnych, każdego roku przysparza Skarbowi Państwa wiele milionów zł realnych korzyści finansowych. "W 2016 roku było to ponad 74 miliony złotych. To są pieniądze, które uzyskano najczęściej dzięki działaniom naprawczym podjętym przez kontrolowane podmioty lub nadzorujące je jednostki po kontrolach NIK" - mówił prezes Izby.

Sejmowa komisja ds. kontroli państwowej zarekomendowała nieprzyjęcie przez Sejm sprawozdania z działalności NIK w 2016 r. Przedstawiciel komisji Tadeusz Dziuba (PiS) przypominał, że w minionym roku Sejm po raz pierwszy nie przyjął sprawozdania z rocznej działalności NIK-u.

Jako główne zastrzeżenia Dziuba wymienił m.in. niewykorzystywanie merytorycznego potencjału Izby, zbyt duże zbiurokratyzowanie pracy kontrolerów, za małą współpracę Izby z innymi organami i inspekcjami kontrolnymi oraz ograniczanie funkcji kontrolnej Sejmu poprzez niedostarczanie niezbędnych danych.
Szarama: Klub PiS nie może przejść nad tym do porządku dziennego

Wojciech Szarama (PiS) w trakcie debaty oświadczył, że nie można oddzielić działalności Najwyższej Izby Kontroli od działalności jej prezesa, w związku z czym, w imieniu klubu PiS wniósł o nieprzyjęcie sprawozdania z działalności NIK-u za rok 2016. Szrama wskazywał, że akt oskarżenia wobec Kwiatkowskiego dotyczy organizowania pracy Izby. Klub PiS nie może przejść nad tym do porządku dziennego - zaznaczył.

Na początku września prokuratura poinformowała, że wniosła akt oskarżenia przeciwko prezesowi NIK oraz byłemu posłowi - Janowi B., a także Pawłowi A. - kontrolerowi w rzeszowskiej delegaturze NIK. Kwiatkowskiemu prokurator zarzuca popełnienie czterech przestępstw nadużycia władzy w związku z postępowaniami konkursowymi na stanowiska w Izbie, podżeganie do popełnienia przestępstwa, nadużycia władzy.

Kwiatkowski od początku sprawy apelował o jak najszybsze skierowanie aktu oskarżenia po to, aby - jak mówił - móc przed niezależnym sądem dowieść swojej niewinności. Przedstawienie Kwiatkowskiemu zarzutów było możliwe po tym, jak 21 października ub.r. Sejm, na wniosek prokuratury, uchylił mu immunitet. Wnosił o to sam Kwiatkowski.
Kluby opozycji pozytywnie ocenili działalność NIK

Pozytywnie prace NIK ocenili w trakcie debaty posłowie opozycji: PO, Nowoczesnej i PSL.

Przedstawiając stanowisko klubu PO posłanka Bożena Szydłowska zaznaczyła, że "liczby i skuteczność Izby mówią same za siebie, one się bronią". Podkreśliła, że ocena NIK nie powinna być dokonywana na tle politycznym, "lecz wyłącznie na podstawie racjonalnego i sprawnego funkcjonowania instytucji jaką jest NIK". Dyskredytowanie pracy izby z uwagi na osobę prezesa, na postawione jemu zarzuty, a ponadto przedwczesne ferowanie wyroków uważam za naganne i nie powinno to mieć miejsca na posiedzeniu komisji - powiedziała.

Posłanka Nowoczesnej Elżbieta Stępień powiedziała, że "zamiast rzeczowych argumentów wskazujących na braki w wynikach kontroli, posłowie posługują się argumentami pozamerytorycznymi nastawionymi na tworzenie negatywne wizerunku osób kierujących Najwyższą Izbą Kontroli, podważając ich autorytet". Posłanka odniosła się do aktu oskarżenia wobec prezesa NIK dot. sposobu powoływania osób na kierownicze stanowiska w izbie.

Przecież ta sprawa nie ma nic wspólnego z wynikami sprawozdań - powiedziała Stępień i dodała, że "sam akt oskarżenia nie jest wyrokiem skazującym".

W zeszłym roku we wrześniu Sejm nie przyjął sprawozdania z działalności NIK w 2015 r.; był to pierwszy przypadek odrzucenia sprawozdania Izby.

Ustawa o NIK nie precyzuje konsekwencji nieprzyjęcia przez Sejm sprawozdania z działalności NIK. Mówi jedynie, że NIK przedstawia Sejmowi coroczne sprawozdanie ze swojej działalności (co zapisane jest także w konstytucji) i, że wcześniej sprawozdanie zatwierdza Kolegium NIK.

..

PiS byl przeciw PO za? To takie odrzucenie nie ma zadnej wartosci zwykle partyjniactwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:42, 16 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Jest zawiadomienie do prokuratury ws. wyjazdu Pawła Adamowicza do Madrytu
Jest zawiadomienie do prokuratury ws. wyjazdu Pawła Adamowicza do Madrytu

54 minuty temu

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przyjęcia korzyści majątkowych przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, w postaci sfinansowania trzydniowego pobytu w Madrycie, złożył w prokuraturze członek zarządu okręgowego PiS w Gdańsku Andrzej Jaworski. Na zawiadomieniu do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku podpisał się też wiceprezes Stowarzyszenia myGdansk.pl Hubert Grzegorczyk.
Paweł Adamowicz
/Adam Warżawa /PAP


Sprawa dotyczy kwietniowego wyjazdu do stolicy Hiszpanii prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Towarzyszyli mu wtedy asystent Marek Bonisławski, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki komunalnej Piotr Grzelak oraz dyrektor wydziału Gospodarki miejskiej Urzędu Miejskiego w Gdańsku Sławomir Kiszkurno.

Według autorów zawiadomienia, wydatki związane z wyjazdem na trzydniowy kongres "Global Water Summit 2017", w kwocie ok. 3,5 tys. dolarów za każdą osobę, zostały sfinansowane przez spółkę Saur Neptun Gdańsk (SNG), operatora systemu wodociągowo-kanalizacyjnego w mieście.

Paweł Adamowicz jest organem, który wydaje decyzję na temat kosztów wody dla mieszkańców Gdańska - jest organem taryfowym. Jako organ taryfowy nie powinien przyjmować żadnych korzyści od instytucji, które są mu w tym względzie podległe - powiedział Jaworski. Dodał, że delegacja Gdańska przebywała w jednym z najdroższych madryckich hoteli i była też na meczu piłkarskim Realu Madryt.

...

Chcialo by sie ich wykopac i dobrac do tego korytka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133718
Przeczytał: 55 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:58, 17 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Gronkiewicz-Waltz: Decyzja reprywatyzacyjna ws. ul. Nabielaka 9 to decyzja PiS
Gronkiewicz-Waltz: Decyzja reprywatyzacyjna ws. ul. Nabielaka 9 to decyzja PiS

Dzisiaj, 17 października (12:32)

Reprywatyzacyjna ul. Nabielaka 9, gdzie mieszkała Jolanta Brzeska, to decyzja wydana przez PiS; szef komisji weryfikacyjnej manipuluje i nie chce obecności pełnomocników miasta na rozprawie w sprawie tej nieruchomości - twierdzi prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Hanna Gronkiewicz-Waltz /Radek Pietruszka /PAP
REKLAMA


Prezydent Warszawy zarzuciła przewodniczącemu komisji weryfikacyjnej Patrykowi Jakiemu manipulacje dot. wezwań na rozprawy komisji. W ten sposób odniosła się do ubiegłotygodniowej propozycji Jakiego, że nie będzie jej wzywał na kolejne posiedzenia w charakterze strony, jeśli stawi się ona w grudniu - jako świadek - na rozprawie dot. Noakowskiego 16.

Gronkiewicz-Waltz oceniła, że była "to oferta nieprawdziwa". Powiedziała, że w piątek otrzymała od Jakiego pismo z propozycją wycofującą wezwanie na rozprawę 30 i 31 października. To właśnie wtedy zaplanowana jest rozprawa ws. ul. Nabielaka 9. Ale - jak mówiła prezydent stolicy - Jaki nie wycofał wezwania na środową rozprawę w sprawie ul. Nowogrodzkiej 6a i wezwał ją na rozprawę 4 i 5 grudnia ws. ul. Noakowskiego 16.

Jak przekonywała Gronkiewicz-Waltz, Jaki "nie chce" obecności pełnomocników m.st. Warszawy, podczas rozprawy dot. ul. Nabielaka 9.

Decyzje zwrotową podpisywał Mirosław Kochalski, z upoważnienia prezydenta Warszawy, ówczesny sekretarz m.st. Warszawy. Na początku roku 2006; 24 stycznia. Jest to decyzja PiS - mówiła Gronkiewicz-Waltz. Próbowano ogromnym wysiłkiem - ponieważ ja zostałam prezydentem w 2006, ale w grudniu - wmówić opinii publicznej, że jest to moja decyzja - dodała. Nie mówię, że to była decyzja nieprawna, tylko mówię o manipulacji informacjami - dodała.

Zaznaczyła równocześnie, że ma nadzieję, iż na rozprawę dot. Nabielaka 9, będzie wezwany Kochalski, obecnie wiceprezes Orlenu. Z pewnością obawia się niewygodnych pytań. Byłoby dziwne gdyby obecny wiceprezes Orlenu, a ówczesny sekretarz Rady Warszawy nie został wezwany - oceniła prezydent stolicy.

Dodała, że pełnomocnik m.st. Warszawy, gdyby został wezwany na tą rozprawę, zapytałby m.in. kto "rekomendował panu Kochalskiemu zatrudnienie Jakuba R. (podejrzanego ws. reprywatyzacji, przebywa obecnie w areszcie) na stanowisko wicedyrektora BGN".

W reakcji na te słowa, szef komisji weryfikacyjnej napisał na Twitterze: "Odlot HGW! P. Kochalski jest dawno już wezwany jako pierwszy świadek na Nabielaka. Po drugie nikt nie wycofał zaproszenia dla UM na rozprawę".

Do słów prezydent Warszawy odniosła się także na Twitterze rzeczniczka PiS Beata Mazurek. "HGW jest prezydentem Warszawy od 2006r., a ciągle mówi o rządach PiS w tym mieście. To co ona robiła przez 11 lat?" - napisała.

Gronkiewicz-Waltz krytykowała także wyznaczenie terminu rozprawy ws. ul. Nabielaka na 30 i 31 października, czyli w czasie tuż przed Wszystkich Świętych. Przekonywała, że w tym czasie większość Polaków nie ogląda telewizji, ponieważ odwiedza groby bliskich.

Powiedziała również, że od 4 grudnia, kiedy wyznaczony jest termin ws. ul. Noakowskiego 16, rozprawy komisji mają odbywać się w dużej sali na ul. Rakowieckiej, gdzie znajduje się Prokuratura Krajowa. Już nie mam grać na scenie małej, tylko mam grać na scenie dużej - powiedziała prezydent stolicy.

Pytana przez dziennikarzy, czy stawi się na środowej rozprawie komisji weryfikacyjnej, odparła, że nie planuje.

Gronkiewicz-Waltz podkreślała, że w czasie rządów PiS zwrócono 197 kamienic z lokatorami. Jak dodała, te decyzje podpisywał osobiście zarówno Lech Kaczyński, jak i jego ówczesny zastępca Andrzej Urbański. W okresie PiS były wydawane całkiem duże budynki z dużą liczbą lokatorów, zarówno po prawej stronie Wisły, jak i lewej - dodała.

(mpw)

...

Jaki przypisal decyzje nominata PiSu PO? I bylo za Kaczynskiego 197 reprywatyzacji? Ciekawe fakty...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 21 z 30

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy