Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Macio szau !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:34, 19 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Długa lista powodów dymisji gen. Różańskiego. Jego konflikt z MON narastał od miesięcy
Długa lista powodów dymisji gen. Różańskiego. Jego konflikt z MON narastał od miesięcy

1 godz. 26 minut temu

Niezgoda na politykę kadrową prowadzoną w armii przez Bartłomieja Misiewicza - to jeden z głównych powodów rezygnacji ze stanowiska dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych Mirosława Różańskiego - ustalili reporterzy śledczy RMF FM. Ten najważniejszy polski dowódca pod koniec zeszłego tygodnia podał się do dymisji. Jak ustalili nasi reporterzy, takich powodów było co najmniej 10, a konflikt narastał od miesięcy.
Generał Mirosław Różański
/PAP/Adam Warżawa /PAP

Według naszych informacji generał Różański nie godził się na wiele pomysłów lansowanych przez kierownictwo MON. Czarę goryczy przelało postanowienie o przeniesieniu batalionu pancernego z Żagania do Wesołej. To zdaniem wojskowych realnie obniża potencjał sił zbrojnych, podobnie jak tworzenie obrony terytorialnej kosztem wojsk operacyjnych.

Generał nie godził się też na korekty planu modernizacji technicznej armii. Co więcej, jak ustalili nasi dziennikarze, miał też problem z brakiem reakcji ministerstwa na zgłaszane problemy dotyczące remontu sprzętu wojskowego prowadzone przez przemysł obronny.

Wśród powodów, które według rozmówców RMF FM przesądziły o odejściu generała Różańskiego jest też "dyskredytowanie przez MON wysiłku żołnierskich pokoleń", a także przenoszenie do rezerwy ludzi kompetentnych, urodzonych w latach 60.

Generał Mirosław Różański to absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych w 1986 roku, którą ukończył z wyróżnieniem. W 1989 r. ukończył Centrum Doskonalenia Oficerów tzw. "Akademię Polową" na kierunku dowódców batalionów. W latach 1992-1993 studiował w Akademii Obrony Narodowej (AON) w Rembertowie. W tej samej uczelni ukończył Kurs Taktyczno-Operacyjny w 1998 r.

W 2005 r. Różański został absolwentem Studium Polityki Obronnej, broniąc pracę pt. "Profesjonalne siły zbrojne podstawowym czynnikiem bezpieczeństwa narodowego". W 2011 r. uzyskał stopień naukowy doktora nauk humanistycznych w dyscyplinie nauk o obronności w specjalności zarządzanie instytucjami publicznymi.


(mn)
Marek Balawajder
, Krzysztof Zasada

...

Rzady Carycy Macierycy czyli jej faworytow... Wiadomo bylo ze Macierewicz wszystko rozpieprzy bo nie ma pojecia jak to zwykle u nominatow PiSu ale on na dodatek jest swirem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:11, 21 Gru 2016    Temat postu:

Bardzo pilny" projekt MON. Antoni Macierewicz chce degradować oficerów. Także pośmiertnie
oprac.Natalia Durman
21 grudnia 2016, 07:17
W piątek wiceszefowie MON otrzymali do "bardzo pilnej konsultacji" projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP - donosi "Gazeta Wyborcza", która dotarła do kopii dokumentu. Szef resortu Antoni Macierewicz daje sobie w nim prawo pozbawiania stopnia każdego podoficera i oficera z wyjątkiem generałów - zarówno tych w służbie, jak i w stanie spoczynku. Powody degradacji mają być uznaniowe, ocena zależeć będzie wyłącznie od ministra. Automatycznie pozbawieni stopnia mają być wojskowi objęci dezubekizacją; projekt zakłada też, że może ono nastąpić pośmiertnie.



Projekt Macierewicza daje mu prawo do pozbawiania stopni do pułkownika włącznie. Powodem degradacji może być np. "popełnienie czynu świadczącego o utracie wymaganych wartości moralnych" lub "dokonanie czynu uwłaczającego godności posiadanego stopnia, podważając tym samym wierność dla RP".

"Zmiany są wynikiem licznych wystąpień organów i organizacji społecznych domagających się podjęcia prac nad pozbawieniem stopni wojskowych osób, które swoją postawą dokonywały czynów uwłaczających godności posiadanego stopnia" - cytuje uzasadnienie projektu "Wyborcza". Mowa jest też o "sprawiedliwości społecznej w kontekście historycznym" oraz "symbolicznym rozliczeniu epoki Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej".

Jak pisze dziennik, na wniosek szefa MON generałów i admirałów degradować ma prezydent RP. Z inicjatywą degradacji do Macierewicza mogą występować: IPN, Wojskowe Biuro Historyczne, archiwa państwowe oraz "organizacje kombatanckie i niepodległościowe".


Od decyzji szefa MON lub prezydenta przewiduje się drogę odwoławczą do "właściwego wojskowego sądu okręgowego". Do występowania przed sądem uprawniona jest też najbliższa rodzina żołnierza, który został zdegradowany po śmierci.

"Wyborcza" podkreśla, że w projekcie jest "sporo błędów gramatycznych, a nawet ortograficznych". Sugeruje, że projekt był pisany w pośpiechu.


Reakcja Mazguły. "Macierewicz to wróg ludu"

Do artykułu w "Wyborczej" odniósł się na Twitterze płk Adam Mazguła, który stwierdził, że Macierewicz będzie "degradował, zabierał emerytury i wykopywał z grobu". "To wróg ludu i dowód, że patriota roku nie naszego państwa" - dodał. Zamieścił też kopię projektu z 14 grudnia.



Macierewicz: zbrodniarze nie zasłużyli, by nosić te stopnie

13 grudnia, w 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, Macierewicz ogłosił, że już nikt w jego resorcie nie nazwie generałami Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka. Zapowiedział też, że rozpocznie prace nad nowelizacją ustawy o powszechnej służbie wojskowej, tak aby odebrać stopnie generalskie Jaruzelskiemu i Kiszczakowi. - Zbrodniarze przeciwko własnemu narodowi nie zasłużyli, by nosić te stopnie wojskowe - mówił szef MON.


W świetle obecnego prawa zdegradowanie generałów nie jest proste. Decyzję może podjąć tylko sąd, ale osoby zmarłe nie mogą być sądzone (Jaruzelski umarł w 2014 r., a Kiszczak - w 2015 r.).

...

Ten Muzgul to Bezmzgól. A oczywiscie trzeba zferyfikowac stopnie od czasu Mieszka I...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:37, 23 Gru 2016    Temat postu:

W zeszły czwartek MON podało, że minister Macierewicz przyjął dymisję gen. broni Mirosława Różańskiego z pełnionej funkcji i polecił generałowi wykorzystać zaległy urlop.

Później w czwartek Biuro Bezpieczeństwa Narodowego podało, że prezydent "12 grudnia br. został poinformowany przez gen. broni Mirosława Różańskiego o złożeniu przez niego wypowiedzenia stosunku służbowego zawodowej służby wojskowej". BBN poinformowało wówczas, że prezydent podejmie decyzję w sprawie zwolnienia gen. Różańskiego po otrzymaniu wniosku od szefa MON.

Z kolei w zeszły piątek ON poinformowało, że Szefem Inspektoratu Uzbrojenia jest płk Dariusz Pluta. Dotychczasowy szef IU gen bryg. Adam Duda został przeniesiony do rezerwy kadrowej.


(j.)
Mariusz Piekarski

rmffm

...

Na razie ludzie nie rozumieja. ,,Bija siew Sejmie" taka jest potoczna obserwacja ludzi pracujacych na co dzien i sluchajacycn serwisow. Tym bardziej ze ,,opozycja" to oblesne mordy z PO byla wladza i Petru a wiec nieciekawi goscie. Ale z czasem chaos na gorze bedzie odczuwalny na dole i uruchomi sie bunt. Tak bylo w 2007 gdzie ludzie ruszyli tlumnie obalic PiS. W 1992 do tego nie doszlo bo byl Moczulski i w pare dni odsunieto swirow. Donald w 2006 to byla zenada i stad 2 lata zajelo. Teraz kolejny okres. Swiry nie nadaja sie do rzadzenia.

Ale nie boj nic mamy wodza Jara zastepce Macia i Marszalka Miśkowa. On poprowadzi do ataku URRRRRAAAA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:36, 28 Gru 2016    Temat postu:

Nocne wejście Misiewicza nielegalne? Sąd uchylił odmowę prokuratury o wszczęciu śledztwa
28 grudnia 2016, 14:19
Sąd podważył odwołanie przez Antoniego Macierewicza szefów Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO i wejście Bartłomieja Misiewicza na jego teren w nocy rok temu. Prokuratura ma wszcząć śledztwo w tej sprawie – zalecił warszawski Sąd Okręgowy.



- To kompromitacja MON - mówi Marek Biernacki (PO) były koordynator służb specjalnych. - Sąd podważył odwołanie szefów tej placówki NATO i kazał prokuraturze wszcząć śledztwo, w którym ma zbadać czy do odwołania doszło zgodnie z prawem i obowiązującymi procedurami – mówi mecenas Antoni Kania-Sieniawski, reprezentujący byłych szefów CEK NATO.

Wcześniej bowiem Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Zawiadomienie złożyli byli szefowie CEK NATO. Po odmowie wszczęcia odwołali się do sądu. W środę Wydział VII Karny Sądu Okręgowego w Warszawie uchylił decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa i w ustnym uzasadnieniu zalecił prokuraturze prowadzenie śledztwa.

- Od początku byłem przekonany, że wejście do CEK NATO było bezprawne. Jest to instytucja poza strukturami MON. Należy się bać rządów ministra Macierewicza i jego dworu, bo to kupa ludzi niekompetentnych albo ludzi o złej woli- mówi Biernacki.


Co jeszcze nakazał prokuraturze sąd? Mecenas Kania-Sieniawski dodaje: - Sąd w trakcie ustnego uzasadnienia wskazywał prokuraturze sprawdzenie m.in. czy przed odwołaniem szefów Centrum zmieniono umowę między Polską a Słowacją, która dokładnie regulowała tryb zmiany kierownictwa tej jednostki. A także dlaczego na teren jednostki weszli ludzie bez uprawnień, dlaczego zmieniono ochronę placówki z żołnierzy Służby Kontrwywiadu Wojskowego na Żandarmerię Wojskową, dlaczego pracownicy CEK NATO nie zostali dopuszczeni do swoich pomieszczeń, skoro oficjalnym powodem nocnego wejścia była inwentaryzacja – wymienia adwokat.

Mecenas mówi także, że sąd chce by prokuratura zbadała, jaka była rola mecenasa Macieja Lwa-Mirskiego, który był w ekipie wchodzącej nocą na teren placówki NATO. – To nie był ani pracownik MON ani SKW. Na jakiej zatem podstawie pojawił się w tajnej jednostce? Sąd chce, żeby sprawdziła to prokuratura – tłumaczy Kania-Sieniawski. "Gazeta Wyborcza" w czerwcu ujawniła, że Maciej Lew–Mirski i jego ojciec Andrzej znaleźli zatrudnienie w MON. Andrzej Lew-Mirski od lat reprezentuje Antoniego Macierewicza w różnych procesach. Nocne wejście Misiewicza.


Nocne wejście Misiewicza Sąd – jak relacjonuje mec. Kania-Sieniawski - chce także by prokuratura sprawdziła, czy wszyscy, którzy weszli ponad rok temu na teren CEK NATO mieli poświadczenie bezpieczeństwa.

tvn24.pl, oprac. Adam Przegaliński
tvn24.pl

...

Witamy w kaczolandzie. Prawo jest tu pojeciem nieznanym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:17, 29 Gru 2016    Temat postu:

Gen. Krzysztof Mitręga: mam nadzieję, że Minister Obrony Narodowej wie, co robi. Wolę w to wierzyć bardzo mocno
oprac.Ewa Popławska
29 grudnia 2016, 16:58
- Nie wiem, czy jakikolwiek biznesman chciałby przez wiele lat szkolić i pozwalać zdobywać doświadczenie swojemu podwładnemu, zrobić z niego mistrza, tylko po to, by na koniec powiedzieć mu „dobra, teraz możesz odejść, niech ktoś inny skorzysta z twojej wiedzy i doświadczenia”. Ja tego nie rozumiem.



Jak wyglądało pana odejście z MON?

Gen. Krzysztof Mitręga: - 23-go grudnia ubiegłego roku zostałem poinformowany przez pierwszego Zastępcę Szefa SG WP, że minister Obrony Narodowej nakazał mnie przenieść na inne stanowisko służbowe. Z dniem 15-tego lutego br. zostałem odwołany z dotychczas zajmowanego stanowiska służbowego i przeniesiony do rezerwy kadrowej z miejscem wykonywania obowiązków służbowych w Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy. Po półtora miesiąca „banicji” w Bydgoszczy, doszedłem do wniosku, że skoro nie ma się już do mnie zaufania i nie chce korzystać się z mojego doświadczenia, co zostało udowodnione bezpodstawnym przeniesieniem do rezerwy, to nie ma dla mnie miejsca w Armii. Starałem zrozumieć co się stało. Gdy zrozumiałem, złożyłem wniosek o wypowiedzenie stosunku służbowego, a nie przyszło mi to lekko. Uważałem to za jedyne, honorowe, godne żołnierza, generała RP zachowanie.

A czym się pan teraz zajmuje?

Jestem teraz emerytem wojskowym i poświęcam czas rodzinie. Staram się nadrobić ten czas który poświęcałem Siłom Zbrojnym RP kosztem rodziny. Analizując moją służbę wojskową starałem się zawsze priorytetowo traktować rodzinę i ile tylko mogłem to poświęcałem jej czasu. Bardzo często rodzina przegrywała z zadaniami służbowymi które realizowałem w wielu garnizonach w których służyłem Ojczyźnie a także wykonując zadania poza granicami RP.


Jak ocenia pan ruchy kadrowe MON-u z ostatnich 12 miesięcy?


Chociaż daleki jestem od oceniania działań moich byłych przełożonych, mam prawo się z nimi nie zgadzać. I nie zgodzam się na takie posunięcia, do jakich doszło. Nie twierdzę, że są powoływani, pozwoli pani, że tak powiem, ludzie nieprzygotowani do pełnienia swoich obowiązków, jednak biorąc pod uwagę, tych, którzy zostali przeniesieni do rezerwy oraz tych, którzy zostali powołani na ich miejsce… To na pewno nie była to zmiana na lepsze. Odwołani zostali żołnierze o bogatym doświadczeniu – praktycy, których bardzo trudno zastąpić. Wiedzę teoretyczną wymaganą na kolejnym stanowisku służbowym zdobywa się przez rok, dwa na studiach, kursach… Doświadczenie do tego stanowiska to składowa zajmowanych poprzednio stanowisk i bagaż doświadczeń zdobywany przez lata służby.

Dlaczego pana zdaniem ze stanowisk odchodzą najważniejsi polscy dowódcy? (m.in. gen. Różański, gen. Gocuł, gen. Duda)

Jeżeli dowódca, szef, nie ma wpływu na dobór swoich pracowników, jeśli musi pracować z ludźmi, których „dostaje w kopercie”, a nie których uznał za najlepszych do współpracy, to przepraszam bardzo, o jakiej my mówimy odpowiedzialności i władzy? W wojsku jest zasada „dowodzisz, szkolisz, odpowiadasz”. O jakim my tu dowodzeniu mówimy? O jakim szkoleniu? A jak wiadomo, odpowiedzialność jest i będzie ogromna. Generałom została ograniczona możliwość dowodzenia. Jeżeli więc wymienia się wszystkich bezpośrednich podwładnych i jednocześnie narzuca ludzi, którzy mają pełnić różne obowiązki, bez porozumienia z dowódcą, szefem, to nie może być to zmiana na lepsze. W żadnym wypadku.

Jak dużą stratą dla polskiej armii są te dymisje? Czy bezpieczeństwo Polski zostało znacznie osłabione?


Podam siebie za przykład. Oprócz Akademii Obrony Narodowej, Studiów Podyplomowych na Uniwersytecie Szczecińskim, ukończyłem studia strategiczne w Akademii A, wiele kursów w szkołach NATO, zdobyłem swoje doświadczenie pracując na wszystkich szczeblach dowodzenia. I nagle, z dnia na dzień, 52-letniemu doświadczonemu żołnierzowi, generałowi dziękuje się za współpracę?

Nie wiem, czy jakikolwiek biznesman chciałby przez wiele lat szkolić i pozwalać zdobywać doświadczenie swojemu podwładnemu, zrobić z niego mistrza, tylko po to, by na koniec powiedzieć mu „dobra, teraz możesz odejść, niech ktoś inny skorzysta z twojej wiedzy i doświadczenia”. Ja tego nie rozumiem.

Czyli mówimy o stracie doświadczonych osób?

I świetnie wyszkolonych! Ludzie, którzy odeszli i Ci którzy chcą odejść byli motorem głównych ćwiczeń które zrobiły wielkie wrażenie na naszych sojusznikach. Oni byli autorami wszystkiego co właśnie się dzieje dobrego w Siłach Zbrojnych. To oni wspierali organizację Szczytu NATO w Polsce. Generałowie którzy zdobywali doświadczenie w Iraku i Afganistanie! Oficerowie którzy oddali część siebie dla Sił Zbrojnych. Oni byli mózgiem i motorem rozwoju Sił Zbrojnych RP. Nie wiem, czy teraz na ich stanowiska szybko znajdziemy zamienników, którzy będą mieli taką samą wiedzę i doświadczenie.

Mówię tutaj także o Szefie Sztabu Generalnego, który jest nietuzinkowym żołnierzem i który przeszedł przez wszystkie stanowiska służbowe w Sztabie Generalnym. Jest dyplomatą, bo przecież aby zostać Szefem Sztabu Generalnego, trzeba być nie tylko żołnierzem, ale i dyplomatą. Nie wiem, czy stać nas na to, by pozwolić odejść tak doświadczonemu i wyszkolonemu żołnierzowi do cywila. Taka sama sytuacja jest z Panem Generałem Różańskim.

Zagraża nam w związku z tym niebezpieczeństwo? Czy będą nas bronić ludzie, którzy w wypadku ataku na Polskę nie będą wiedzieli, co robić?

Powiem to tak, mam nadzieję, że Minister Obrony Narodowej wie, co robi i że nasze bezpieczeństwo nie ucierpi na tych zmianach. Wolę w to wierzyć bardzo mocno.

Co pan sądzi o pomyśle tworzenia 50-tysięcznej Obrony Terytorialnej?

Jeżeli chcemy utworzyć Obronę Terytorialną to widzę dwa rozwiązania. Jeśli nie zostanie ona utworzona kosztem wojsk operacyjnych, a za sprawą osobnego budżetu, to jest to wspaniały pomysł. Jeśli jednak mamy ją tworzyć ich kosztem, choćby nawet złotówki zabranej wojskom operacyjnym, czy utratą jakiegokolwiek żołnierza z wojsk operacyjnych, to takiemu pomysłowi mówię stanowcze „nie”. Inna kwestia to podporządkowanie wojsk OT bezpośrednio ministrowi ON. Mam nadzieję, że po określeniu nowej struktury Sił Zbrojnych wojska te będą podporządkowane Szefowi Sztabu Generalnego.

Jak ocenia pan zmiany dokonane przez obecne kierownictwo MON w programie modernizacji technicznej sił zbrojnych?

Moim zdaniem jest to szukanie pieniędzy. Szukanie pieniędzy kosztem wojsk operacyjnych. Może jest tam jakiś ukryty zamysł, by zrobić coś innego. Niestety tego już nie wiem, ponieważ od lipca nie pełnię służby i nie mam wglądu w dokumentację dotyczącą modernizacji technicznej. Celem modernizacji technicznej jest wymiana przestarzałego sprzętu nie spełniającego wymagań operacyjnych na nowy sprzęt zgodny z obowiązującymi standardami. Modernizacja techniczna to proces ciągły który powstaje przez kilka lat i jest realizowany przez kolejne dziesięć i więcej lat! Zakłócenie tego procesu to zawalenie systemu. Myślę, że na to pytanie najlepiej by odpowiedział Pan Generał Duda który właśnie złożył wypowiedzenie stosunku służbowego jak również Pan Generał Gocuł, którego uważam zgodnie z kompetencjami za ojca modernizacji technicznej.

Wirtualna Polska

...

Wy tego nie rozumiecie ale to jest katastrofa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:09, 08 Sty 2017    Temat postu:

Polacy nie chcą odbierać stopni generalskich Jaruzelskiemu i Kiszczakowi
oprac.Adam Przegaliński
8 stycznia 2017, 15:09
50 proc. Polaków nie chce, by - zgodnie z życzeniem szefa MON Antoniego Macierewicza - Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak stracili tytuły generalskie - takie są wyniki sondażu IPSOS dla OKO.press. 38 proc. jest za degradacją generałów, 12 proc. nie ma zdania.



- Podejmujemy kroki prawne mające na celu odebranie stopni wojskowych zarówno panu Jaruzelskiemu, jak i panu Kiszczakowi. Zbrodniarze odpowiedzialni za działanie zbrojne przeciwko własnemu narodowymi nie zasłużyli na to, by nosić te stopnie wojskowe - powiedział 13 grudnia Macierewicz, odpowiadając na apele m.in. środowisk kombatanckich. Jaruzelski zmarł w 2014, a Kiszczak w 2015 roku.

- Jak można sobie wyobrazić taką sytuację, że z jednej strony czcimy bohaterów takich jak Kukliński, których awansujemy do stopnia generała, ale także jak Karski, który otrzymał pośmiertnie stopień generała, a równocześnie takie stopnie szanujemy, czy też akceptujemy u ludzi, którzy popełnili nie tylko zdradę, ale także zbrodnię przeciwko narodowi – argumentował szef MON.

IPSOS w sondażu dla OKO.press zapytał Polaków o pomysł ministra obrony narodowej. 50 proc. ankietowanych nie chce, by odbierać komunistycznym generałom stopnie. Przeciwnego zdania jest 38 proc. badanych. 12 proc. odpowiedziało: "trudno powiedzieć".


Śmierć uniemożliwia jednocześnie degradację oficerów, ponieważ jedynym trybem pozbawienia żołnierza stopnia wojskowego jest przeprowadzenie postępowania dyscyplinarnego – a takie można wszcząć tylko wobec osób żyjących. Dlatego Macierewicz chce nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku służby wojskowej, który umożliwi – ministrowi lub prezydentowi – odebranie stopni generalskich.

Wśród domagających się degradacji generałów najwięcej jest najmłodszych oraz wyborców PiS i Pawła Kukiza. Pomysł ten cieszy się dużą popularnością wśród osób najsłabiej wykształconych – 43 proc. osób z wykształceniem gimnazjalnym i podstawowym poparło pomysł, przeciwne jest 42 proc. tej grupy. Zdania nie ma 14 proc. z nich.


Najwięcej przeciwników odebrania stopni generalskich jest wśród osób z wykształceniem zasadniczym zawodowym – przeciwko planom ministra Macierewicza jest aż 55 proc. tej grupy ankietowanych oraz wśród mieszkańców zachodnich regionów Polski, gdzie przeciwne projektowi jest aż 65 proc. badanych.

Przeciwni są wyborcy partii opozycyjnych – wśród wyborców Platformy Obywatelskiej „za” jest 63 proc. badanych, a przeciw – 25 proc. Wyraźniejsza polaryzacja jest w elektoracie Nowoczesnej (69 za, 17 proc. przeciw), a najwyraźniejsza – w elektoratach SLD oraz PSL (odpowiednio 88 i 85 proc. respondentów przeciw).

- By degradacja generałów Kiszczaka i Jaruzelskiego była możliwa, konieczna jest zmiana w prawie - mówił w grudniu Marek Magierowski w programie WP. Szef biura prasowego kancelarii Andrzeja Dudy podkreślił, że prezydent na wniosek ministra obrony narodowej może awansować - tak jak było ostatnio w przypadku Jana Karskiego i Ryszarda Kuklińskiego, ale nie może degradować. Magierowski podkreślił, że prezydent dostał prośby o zdegradowanie Kiszczaka i Jaruzelskiego i ze względów historycznych są one słuszne.
OKO,press,WP

...

To pokazuje ze ludzie potraktowali to wlasciwie jako zagranie pod publiczke a nie jako dziejowa sprawiedliwosc. PiSowcy popieraja antypisowcy nie. Pokazuje to kleske tego zagrania bo zapewne liczyli ze pozyskaja wiekszosc Polakow i postawia opozycje w trudnej sytuacji ,,obroncow ubekow" tymczasem 38 % to raptem moze kilka % wiecej niz ich elektorat. Ludzie nie dali sie zrobic. To juz zamknieta historia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:01, 11 Sty 2017    Temat postu:

Wpadka MON na Twitterze. Reakcja internautów? Bezwzględna
Natalia Durman
11 stycznia 2017, 08:30
Wpadka Ministerstwa Obrony na Twitterze. Żagań i Gdynia zyskały w oczach resortu status... miast wojewódzkich. Błąd wytknęli już wojskowym internauci. "Gratulacje" - piszą.



Chodzi o wtorkowy wpis na oficjalnym profilu MON. "Od 14 stycznia we wszystkich miastach wojewódzkich wydarzenia plenerowe pod hasłem 'Bezpieczna Polska' - informuje resort. I zamieszcza mapkę.


Od 14 I we wszystkich miastach wojewódzkich wydarzenia plenerowe pod hasłem #bezpiecznaPL @USArmyEurope @USArmy @USEmbassyWarsaw pic.twitter.com/iD5VFS4zi7
— Ministerstwo Obrony (@MON_GOV_PL) 10 stycznia 2017


Na pierwszy rzut oka wszystko się zgadza, jednak wprawne oko szybko zauważy, że stolicą województwa pomorskiego według MON jest Gdynia, zaś lubuskiego - Żagań.


Nie umknęło to również internautom, którzy już "pogratulowali" ministerstwu znajomości miast wojewódzkich.

"Widzę braki na mapie. Chyba, że coś się zmieniło w podziale administracyjnym?", "fajna stolica lubuskiego", "z Gdynią przesadziliście, Gdańsk dostanie spazmów" - piszą.


Amerykanie już w Polsce. Będą pikniki

Z okazji przybycia do Polski amerykańskich żołnierzy, MON, kancelaria premier i Caritas Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego organizują pikniki wojskowe pod hasłem "Bezpieczna Polska".

14 stycznia w Żaganiu odbędzie się oficjalne powitanie amerykańskich żołnierzy z III Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej. Będą w nim uczestniczyć Beata Szydło i Antoni Macierewicz. Tego samego dnia pikniki odbędą się w 15 innych miastach w całym kraju.

...

Ale to jest map San Escobar nieuki! Wracajcie do szkoly!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:30, 20 Sty 2017    Temat postu:

Bartłomiej Misiewicz wzywa generałów "na dywanik"? Tomasz Siemoniak odsłania kulisy MON
oprac.Natalia Durman
20 stycznia 2017, 08:17
Gorzkie słowa o MON na łamach "Tygodnika Powszechnego". "W praktyce resortem na co dzień zarządza Misiewicz. Minister zajęty jest wielką polityką, przemówieniami, mediami" - twierdzi były szef tego resortu, Tomasz Siemoniak. Pytany, czy to prawda, że rzecznik wzywa generałów na dywanik, odpowiada: "Tak, i generał musi przyjść. Niektórzy się nie zgadzali i zapłacili stanowiskiem".



To nie koniec. Według Siemoniaka, 26-letni urzędnik ma wydawać polecenia, domagać się, by otwierać przed nim drzwi, jeździć po mieście rządową limuzyna na sygnale oraz żądać, by do niego mówić: "Czołem, panie ministrze". "Nie żartuję" - podkreśla Siemoniak.

MON pod kierownictwem Macierewicza podsumowuje krótko: "Brak wiarygodności, fatalna polityka personalna. Nie powinienem właściwie mówić: 'polityka personalna', tylko: 'spustoszenie'. Minister sieje wokół siebie spustoszenie". Siemoniak wyraża obawę, że armię zrujnują "lizusy i potakiwacze" obecnego ministra.

Były szef MON przyznaje w rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym", że Macierewicz jest w PiS mocną postacią, ale "chyba mają go powoli dosyć". "Generuje ciągłe konflikty: sprawa Misiewicza, sprawa Mistrali rzekomo sprzedanych Rosji za dolara, konflikt z weteranami powstania warszawskiego wokół odczytywania apelu smoleńskiego. To kosztowne dla partii" - stwierdza.


Wyraża nadzieję, że "szaleństwa" Macierewicza będzie korygował prezydent Duda. "Co prawda, werbalnie go wspiera, ale przecież widzi, co się dzieje (...) Na razie widać, że prezydent jest przez ministra odcinany od armii" - mówi. Dodaje, że szef BBN Paweł Soloch ma "zerowe" wpływy w wojsku.

Siemoniak deklaruje: "Zrobimy wszystko"

Siemoniak składa deklarację też: "Polsce nie grozi klątwa Morawieckiego, czyli PiS rządzący przez trzy kadencje. Zrobimy wszystko, aby nie wygrali więcej wyborów".


Jego zdaniem, gołym okiem widać w partii rządzącej "wewnętrzne konflikty, arogancję i niekompetencję". "Ta mieszanka infantylizmu, propagandy i chaosu zacznie się wymykać spod kontroli" - stwierdza Siemoniak.

I dodaje: "Uważam, że idzie to wszystko w złą stronę. Dialog zanika. Ważni politycy obozu władzy i opozycji nie spotykają się ze sobą, nie rozmawiają. Koledzy z PiS mają nas za zdrajców, zaprzańców. Wielu z nich odwraca głowę, aby na korytarzu sejmowym nie musieć powiedzieć 'dzień dobry'. To drobiazg, może nie wypada o tym mówić. Są też politycy PiS, którzy zachowują się normalnie. Można się przyzwyczaić."
Tygodnik Powszechny

...

Ponizanie godnosci ludzkiej, Ale tak wygladaja rzady carycy jakis Misionow Мисионов rzadzi bo caryca tak chce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:19, 22 Sty 2017    Temat postu:

Bartłomiej Misiewicz szefem MON? To zdjęcie robi furorę
oprac.Patryk Skrzat
22 stycznia 2017, 18:22
W wywiadzie dla "Tygodnika Powszechnego" Tomasz Siemoniak stwierdził, że to Bartłomiej Misiewicz, a nie Antoni Macierewicz zarządza na co dzień Ministerstwem Obrony Narodowej. Zdjęcie salutującego przed rzecznikiem MON żołnierza, idealnie wpisuje się w tę teorię.



Tomasz Siemoniak pytany, czy to prawda, że rzecznik wzywa generałów na dywanik, odpowiedział: "Tak, i generał musi przyjść. Niektórzy się nie zgadzali i zapłacili stanowiskiem".

Były szef MON dodawał, że 26-letni urzędnik ma wydawać polecenia, domagać się, by otwierać przed nim drzwi, jeździć po mieście rządową limuzyną na sygnale oraz żądać, by do niego mówić: "Czołem, panie ministrze". "Nie żartuję" - podkreślał Siemoniak.

Tymczasem w internecie ogromną popularność zdobywa zdjęcie żołnierza salutującego przed Bartłomiejem Misiewiczem:



A to jest ktoś???
Może Pan, panie pulkowniku poda jeszcze krowki i kakao?
Komu
Pan
Przysiegał??? pic.twitter.com/kyeeQQz7Bk
— Michał Bardoń (@mis1969lub) 22 stycznia 2017


Ktoś na Twitterze zasugerował, że zabrakło konfetti. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać:


@Exen a jednak było pic.twitter.com/NcSTm3qlNN
— Ben Stanley (@BDStanley) 22 stycznia 2017
Twitter, Tygodnik Powszechny

...

Rezygnacje az nadto potwierdzaja carat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:29, 23 Sty 2017    Temat postu:

Bartłomiej Misiewicz bawił się w klubie w Białymstoku: chcesz być ministrem obrony terytorialnej?
oprac.Violetta Baran
23 stycznia 2017, 07:49
Noc z czwartku na piątek bywalcy klubu WoW w Białymstoku zapamiętają na długo. Mieli bowiem okazję bawić się z rzecznikiem ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Bartłomiej Misiewicz stawiał kolejki wszystkim w barze, podrywał studentki i oferował pracę w MON - informuje "Fakt".



Z relacji dziennika wynika, że bliski współpracownik Macierewicza na imprezę w klubie położonym w pobliżu białostockiego uniwersytetu zajechał z fasonem - luksusowym BMW. Towarzyszył mu ochroniarz, którego przedstawiał jako funkcjonariusza Żandarmerii Wojskowej i mężczyzna, o którym mówił "człowiek ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela".

- A ty? Chcesz być ministrem obrony terytorialnej w kraju? - miał zagadnąć w palarni jednego z gości lokalu Misiewicz.

Rozmówca "Faktu" opowiada dziennikarzom, że dopiero wtedy rozpoznał rzecznika MON. Ten, zachwycony, że został rozpoznany, miał rzucić mu się w ramiona i zaprowadzić do swojego stolika.


Dziennik, powołując się na relacje świadków donosi, że Misiewicz miał kilkakrotnie nagabywać DJ-a, by ogłosił wszystkim, że tam jest. Próbował też, choć - jak twierdzi gazeta - z mizernym skutkiem podrywać bawiące się w lokalu dziewczyny. Jednej z nich miał nawet proponować pracę w MON.

- Mówił mi, że ma narzeczoną, ale kocha wszystkie kobiety - opowiada "Faktowi" jeden z uczestników imprezy w klubie.


Misiewicz, jak donosi dziennik, bawił w klubie przez blisko 3 godziny. Swoich rozmówców przekonywał, że jego szef, Antoni Macierewicz to "spoko gość", nie mógł się też nachwalić prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Dzielił się swoimi poglądami na temat katastrofy smoleńskiej. I ochoczo stawiał wszystkim napitki.

- Osiem czy dziesięć kolejek wszystkim w barze stawiał. Z kieszeni wyciągał setkę za setką, to była straszna wiocha - opowiada gazecie świadek wizyty Misiewicza w białostockim klubie.

Towarzyszący rzecznikowi MON ochroniarz cały czas czuwał nad jego bezpieczeństwem. Szybko wyprowadził go z lokalu, gdy zrobiło się gorąco z powodu nagabywania jednej ze studentek - informuje "Fakt".

Kilka godzin później Bartłomiej Misiewicz towarzyszył swojemu szefowi Antoniemu Macierewiczowi w uroczystości otwarcia punktu informacyjnego dla kandydatów do służby w Wojskach Obrony Terytorialnej.
Fakt

...

U panie jak sz pan!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:06, 23 Sty 2017    Temat postu:

Wpadka Antoniego Macierewicza. Szef MON, z wykształcenia historyk, pomylił polskie powstania
Tomek Orszulak
akt. 23 stycznia 2017, 14:59
W Warszawie odbyły się obchody 154. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. Przemawiając na uroczystościach szef MON Antoni Macierewicz powiedział, że Józef Piłsudski i Roman Dmowski korzystali z doświadczeń... Powstania Warszawskiego. Wpadkę szybko zauważono, dlatego przypominamy: Piłsudski i Dmowski w momencie wybuchu Powstania Warszawskiego już nie żyli. Pikanterii dodaje fakt, że Antoni Macierewicz z wykształcenia jest historykiem.



- To Józef Piłsudski, dla którego Powstanie Warszawskie było symbolem i źródłem odbudowy Wojska Polskiego. To Roman Dmowski, dla którego dziedzictwo Powstania Warszawskiego było symbolem konieczności odbudowy patriotyzmu Narodu Polskiego - powiedział minister podczas obchodów 154. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. Domyślamy się, że Macierewicz po prostu pomylił powstania, ale wpadka jest jednak wpadką.


A potem z Wyklętymi poszli w las... pic.twitter.com/Zq0jyYbXLe
— Z Antonim (@zantonimnews) 23 stycznia 2017


Przypominamy: Powstanie Warszawskie wybuchło w 1944 roku i trwało od 1 sierpnia do 3 października. Z kolei Józef Piłsudski zmarł 12 maja 1935 roku w Warszawie, a Roman Dmowski 2 stycznia 1939 roku w Drozdowie.


Wpadkę Macierewicza wyśmiali na Twitterze między innymi Radosław Sikorski, czy Tomasz Siemoniak. Były minister spraw zagranicznych napisał, że "Antek znów świruje". Z kolei Siemoniak wspomniał o "utracie kontaktu nie tylko z teraźniejszością".


Antek znowu świruje. [link widoczny dla zalogowanych]
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) 23 stycznia 2017




Min.Macierewicz wczoraj o podejściu Piłsudskiego i Dmowskiego do Powstania Warszawskiego. Utrata kontaktu nie tylko z teraźniejszością. [link widoczny dla zalogowanych]
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) 23 stycznia 2017


W ostatnim czasie podobną wpadkę zaliczył także szef MSZ Witold Waszczykowski, który stworzył nowe państwo - San Escobar.

...

Nie no to jest przejezyczenie. Zaden historyk w Polsce nawet od Starozytnosci tego nie pomyli inaczej niz w sytuacji gdy mowi, mysli o czym innym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:11, 24 Sty 2017    Temat postu:

Bartłomiej Misiewicz o imprezie w Białymstoku: nie byłem pijany, nie mam się czego wstydzić
oprac.Natalia Durman
24 stycznia 2017, 06:08
- Nie byłem pijany. Nie mam się czego wstydzić - mówi w rozmowie z "Faktem" Bartłomiej Misiewicz. Zaprzecza, że na imprezę w białostockim klubie WOW, opisanej przez dziennik w poniedziałek, przyjechał limuzyną, poruszał się tam z ochroniarzem i pił sporo alkoholu. Sebastian Łukaszewicz, członek gabinetu politycznego ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela obala jednak wersję przedstawioną przez rzecznika MON.



Z relacji dziennika "Fakt" wynika, że Misiewicz na imprezę w klubie zajechał "z fasonem" - luksusowym BMW. Towarzyszył mu ochroniarz, którego przedstawiał jako funkcjonariusza Żandarmerii Wojskowej

Dziennik, powołując się na relacje świadków, donosi, że Misiewicz miał kilkakrotnie nagabywać DJ-a, by ogłosił wszystkim, że tam jest. Próbował też, z mizernym skutkiem, podrywać bawiące się w lokalu dziewczyny. Jednej z nich miał nawet proponować pracę w MON.

Misiewicz stawiał też ponoć ochoczo wszystkim napitki.

Co na to sam rzecznik MON? - Nie byłem pijany. Nie mam się czego wstydzić i nikogo nie skompromitowałem. Do klubu z kolegami przyszedłem pieszo, pamiętam, bo było wtedy bardzo ślisko w Białymstoku. Nie przyjechałem do klubu służbową limuzyną BMW. Nie korzystałem i nie korzystam z ochrony Żandarmerii. W klubie WOW byłem prywatnie - mówi Misiewicz dziennikowi "Fakt".


Wersję wydarzeń obala jednak przypadkowo Łukaszewicz, który towarzyszył rzecznikowi MON tamtej nocy. Białostoczanin przy okazji zapewnień, że "nie było żadnego nagabywania dziewczyn, ani szastania pieniędzmi" potwierdził doniesienia, że Misiewicz był w klubie z ochroniarzem i przyjechał do niego limuzyną.


- Siedzieliśmy normalnie, jak dwaj faceci przy wódce - opisuje.

Fakt

...

W MONie ma sie czego wstydzic. Przede wszystkim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:25, 25 Sty 2017    Temat postu:

Czy Bartłomiej Misiewicz nadal powinien być rzecznikiem MON? Oto wyniki sondy WP
oprac.Marek Grabski
23 stycznia 2017, 20:10
Ponad 40 tysięcy głosów oddano w ankiecie Wirtualnej Polski dotyczącej Ministerstwa Obrony Narodowej. Zapytaliśmy o to, czy Bartłomiej Misiewicz nadal powinien być rzecznikiem tego resortu.



Bartłomiej Misiewicz w nocy z czwartku na piątek bawił się w nocnym klubie w Białymstoku - informował poniedziałkowy "Fakt". Tabloid opisywał, jak rzecznik MON stawiał wszystkim kolejki i zagadywał młode studentki. Wirtualna Polska zapytała internautów, co sądzą na ten temat.

Ponad 70 procent głosujących oceniło, że Misiewicz powinien już zakończyć swoją przygodę z resortem Antoniego Macierewicza. Pozostałe, niecałe 30 procent osób, które oddały głos w naszej ankiecie, jest za pozostawieniem go w ministerstwie, chociaż niekoniecznie jako rzecznika.

(fot. WP)

..

Oczywista sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:12, 25 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Karambol z udziałem samochodów Żandarmerii Wojskowej. W jednym z nich Antoni Macierewicz
Karambol z udziałem samochodów Żandarmerii Wojskowej. W jednym z nich Antoni Macierewicz

1 godz. 47 minut temu
Aktualizacja: 1 godz. 6 minut temu

Karambol z udziałem samochodów Żandarmerii Wojskowej na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym koło Torunia. W zdarzeniu wzięło udział 7 samochodów, w tym dwa należące do Żandarmerii Wojskowej. Jednym z samochodów podróżował minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Szefowi MON nic się nie stało.
Antoni Macierewicz
/Marcin Bielecki /PAP

Do zdarzenia doszło przy zjeździe na autostradę A1. Minister Antoni Macierewicz przesiadł się do innego pojazdu Żandarmerii Wojskowej i odjechał z miejsca wypadku.

W wyniku karambolu dwie osoby zostały ranne, jedna z pojazdu cywilnego, druga z pojazdu ŻW - obie zostały przewiezione do szpitala na badania.

Na miejscu zdarzenia czynności prowadziły straż pożarna i policja.
Zdjęcie z miejsca wypadku
/Michał Mrozek/Radio GRA Toruń /

Antoni Macierewicz wracał z sympozjum "Oblicza dumy Polaków" zorganizowanym w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, na którym był jednym z prelegentów. Jego wystąpienie dotyczyło "poczucia dumy z militarnych dokonań Polaków".

Wśród prelegentów znaleźli się także prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek, biskup Adam Lepa oraz wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

Minister, który po karambolu przesiadł się do trzeciego samochodu ŻW, wieczorem pojawił się w Warszawie na gali tygodnika "wSieci", podczas której nagrodę "Człowieka Wolności Tygodnika wSieci" odebrał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

...

Kolejne ostrzezenie. Koniec waszych łotrostw bliski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:04, 26 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
ŻW przejmuje dochodzenie ws. karambolu pod Toruniem. W jednym z aut był szef MON Antoni Macierewicz
ŻW przejmuje dochodzenie ws. karambolu pod Toruniem. W jednym z aut był szef MON Antoni Macierewicz

Dzisiaj, 26 stycznia (06:5Cool
Aktualizacja: Dzisiaj, 26 stycznia (09:07)

Żandarmeria Wojskowa przejęła dochodzenie ws. karambolu, do którego doszło w środę na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym. Zderzyło się tam 8 aut: jednym z nich jechał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, a dwa inne pojazdy należały do Żandarmerii. Dwie osoby zostały poszkodowane, szefowi MON nic się nie stało. Nadzór nad postępowaniem ws. karambolu przejął Wydział Wojskowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Kolizja samochodu z ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem (9 zdjęć)




+ 6

Odebranie sprawy policji może świadczyć o tym, że sprawcą karambolu był żołnierz lub żołnierze. Wygląda na to, że po wczorajszych ustaleniach na miejscu do takich wniosków doszli śledczy - ministerialnymi samochodami kierowali wojskowi, a do prowadzenia ich spraw właściwa jest właśnie żandarmeria.

Dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada dowiedział się też, że wczoraj nikt nie dostał mandatu za spowodowanie karambolu - to oznacza, że wciąż ustalany jest sprawca.

Ten karambol zostanie potraktowany jako kolizja drogowa. Mimo że były osoby poszkodowane - ich obrażenia - jak usłyszał w prokuraturze nasz dziennikarz, są niegroźne. Natomiast, aby takie zdarzenie uznać za wypadek, obrażenia musiałyby powodować niezdolność do normalnego funkcjonowania powyżej siedmiu dni - tutaj tak nie jest. Ostatecznie pomocy w placówkach medycznych udzielono nie trzem, a dwóm osobom. Dodatkowo śledczy potwierdzają, że wszystkie przebadane osoby na miejscu zdarzenia były trzeźwe.

Do zdarzenia doszło w środę po południu na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym koło Torunia przy zjeździe na autostradę A1.

W karambolu uczestniczyło osiem pojazdów, w tym dwa należące do Żandarmerii Wojskowej. Jednym z samochodów podróżował minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Szefowi MON nic się nie stało.

Minister Macierewicz przesiadł się do innego pojazdu Żandarmerii Wojskowej i odjechał z miejsca zdarzenia.

W wyniku karambolu dwie osoby zostały poszkodowane, w tym jedna z pojazdu cywilnego, a druga z pojazdu ŻW. Jednym z poszkodowanych jest osoba z ministerialnej kolumny - powiedział Polskiej Agencji Prasowej toruński radny PiS Karol Wojtasik.
Posłuchaj rozmowy ze świadkiem karambolu panem Michałem

Według relacji naszego słuchacza, pana Michała, samochody rządowe jechały z nadmierną prędkością i na skrzyżowaniu, na którym zapaliło się czerwone światło, próbowały zmieścić się pomiędzy hamujące auta.

Nagle ni z tego, ni z owego pierwszy samochód Żandarmerii Wojskowej wpada przed nas, centralnie przed nas, uderza w inny samochód, a za nim wpada drugi samochód, to bmw. Wpada w nas i w ten samochód pierwszy rządowy - mówił pan Michał w rozmowie z reporterem RMF FM Mariuszem Piekarskim.

Według wstępnych badań, wszyscy uczestnicy karambolu byli trzeźwi.

Antoni Macierewicz wracał z sympozjum "Oblicza dumy Polaków" zorganizowanym w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, na którym był jednym z prelegentów. Jego wystąpienie dotyczyło "poczucia dumy z militarnych dokonań Polaków".

Wśród prelegentów znaleźli się także prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek, biskup Adam Lepa oraz wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

Minister, który po karambolu przesiadł się do trzeciego samochodu ŻW, wieczorem pojawił się w Warszawie na gali tygodnika "wSieci", podczas której nagrodę "Człowieka Wolności Tygodnika wSieci" odebrał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.


(j.)
Krzysztof Zasada

...

Pucz czy Zamach?

Glosujcie jaki film ma nakrecic TVP?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:38, 26 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Po karambolu na "10" auto z szefem MON jechało do Warszawy powyżej 100 km/h
Po karambolu na "10" auto z szefem MON jechało do Warszawy powyżej 100 km/h

Dzisiaj, 26 stycznia (10:24)

Po środowym karambolu pod Toruniem z udziałem pojazdów Żandarmerii Wojskowej, aby zdążyć na wieczorną galę Człowieka Wolności w Warszawie minister Antoni Macierewicz musiał jechać z prędkością zdecydowanie przekraczającą 100 km/h. Tak wynika z analizy naszego dziennikarza. W karambolu na krajowej „10” uczestniczyło 8 pojazdów. Poszkodowane zostały dwie osoby. Dochodzenie w tej sprawie od policji przejęła żandarmeria.
Szef MON Antoni Macierewicz
/Marcin Bielecki /PAP
ŻW przejmuje dochodzenie ws. karambolu pod Toruniem. W jednym z aut był szef MON Antoni Macierewicz

Szef MON Antoni Macierewicz wracał w środę po południu z sympozjum "Oblicza dumy Polaków" zorganizowanym w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, na którym był jednym z prelegentów. Jego wystąpienie dotyczyło "poczucia dumy z militarnych dokonań Polaków".

Minister obrony po karambolu na krajowej "10" przesiadł się do trzeciego samochodu Żandarmerii Wojskowej i wieczorem pojawił się w Warszawie na gali tygodnika "wSieci". Podczas tej uroczystości nagrodę "Człowieka Wolności Tygodnika wSieci" odebrał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Według danych policji do wypadku w Lubiczu Dolnym doszło w środę o 17:40. Jak z kolei napisał na Twitterze o 19:25 Joachim Brudziński "cały i zdrowy" Antoni Macierewicz był już na Gali Człowieka Wolności w Filharmonii Narodowej.

Oba wydarzenia dzieli 1 godzina i 45 minut, zatem dokładnie tyle zajęła ministrowi po wypadku droga spod Torunia do centrum Warszawy.

Jeśli wioząca ministra kolumna jechała liczącą 200 km drogą nr 10 przez Sierpc i Płońsk, jej średnia prędkość musiała wynosić 113 km/h.

Zatłoczona zwykle i w dużym stopniu prowadząca przez obszary zabudowane droga przez Płock wymuszałaby jazdę ze średnią prędkością 115 km/h, a przejazd 263 km autostradami to na tej trasie średnia... 150 km/h.

Istotne jest podkreślenie słowa "średnia", bo prędkość rzeczywista "w trasie" musiała być znacznie większa; kilkanaście ostatnich kilometrów po zjeździe z A2 do Warszawy to jazda do filharmonii przez miasto do ścisłego centrum.


(j.)
Tomasz Skory

...

Czyli w porywach ile? 130? A moze 150. Ale to VINA TUSCA!
To jaki chcecie film w tvp o tym? Pucz czy Zamach?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:54, 26 Sty 2017    Temat postu:

Farmaceuci apelują: Misiewicz NIE JEST APTEKARZEM
26 stycznia 2017, 14:53
Rzecznik MON nie cieszy się ostatnio dobrą sławą. Po kolejnych aferach z jego udziałem zabrali głos farmaceuci. "Zwracamy się z prośbą o udostępnianie sprostowania: Bartłomiej Misiewicz NIE JEST APTEKARZEM."



O rzeczniku MON zrobiło się głośno na początku tygodnia, kiedy dziennik "Fakt" opublikował relacje z weekendowej zabawy Misiewicza w białostockim klubie WOW. Rzecznik MON miał dużo pić, nagabywać DJ-a i zaczepiać nieznajome dziewczyny, a jednej z nich zaproponować pracę w Ministerstwie Obrony Narodowej.

Zaraz po tym, lokalny portal informacyjny "Dziennik Elbląski" opisał zdarzenie z kwietnia ubiegłego roku, kiedy to rządowa limuzyna wioząca (na sygnale) Misiewicza, miała przejechać przez miejskie skrzyżowanie na czerwonym świetle. Według świadków samochód wyłączył sygnały i zjechał do restauracji McDonald’s. Na niedomiar złego, kierowca miał zaparkować pod fast foodem w niedozwolonym miejscu.

Krytycy rzecznika MON nazywali go aptekarz, ponieważ Misiewicz pracował kiedyś w jednej z aptek w Łomiankach. Przeciwko nadanemu mu przydomkowi zaprotestowali farmaceuci.




"W związku z nieprawdziwymi informacjami rozpowszechnianymi w internecie chcemy zaznaczyć, że Bartłomiej Misiewicz NIE JEST APTEKARZEM. (...) Tytułem farmaceuty na terenie Polski może posługiwać się osoba, która posiada dokument "Prawo do wykonywania zawodu farmaceuty" wydany przez Naczelną lub Okręgową Izbę Aptekarską. Tytuł zawodowy farmaceuty podlega ochronie prawnej."


Zespół "farmacja.net" zrzeszający ponad 30 tys. farmaceutów i techników farmacji apeluje do internautów o udostępnianie zamieszczonego przez nich sprostowania.

Marianna Fijewska
Facebook

..

To co on w tej aptece robil?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:08, 26 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
PO o karambolu pod Toruniem: Szef MON spieszył się na raut ku czci prezesa PiS
PO o karambolu pod Toruniem: Szef MON spieszył się na raut ku czci prezesa PiS

Dzisiaj, 26 stycznia (11:04)

Platforma Obywatelska oczekuje od premier Beaty Szydło informacji na temat szczegółów wypadku z udziałem szefa MON Antoniego Macierewicza, do którego doszło w środę na drodze krajowej nr 10 koło Torunia. Zdaniem posłów PO, działanie Macierewicza na drodze, to "wschodnie standardy".
Do zderzenia kilku pojazdów doszło 25 stycznia na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym. W kolizji uczestniczył między innymi samochód z ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem
/Tytus Żmijewski /PAP


Limuzyny ministra Macierewicza i jego szarża doprowadziła najprawdopodobniej do groźnego wypadku w okolicach Torunia. Klub Platformy oczekuje od premier Szydło natychmiastowej informacji, jeszcze w czwartek, na temat szczegółów tego skandalicznego wypadku, który wynikał z tego, że Macierewicz spieszył się na raut ku czci prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - powiedział poseł PO Krzysztof Brejza w Sejmie.

Jak dodał, "Platforma domaga się opublikowania zapisów z czarnych skrzynek wszystkich limuzyn, które spowodowały wypadek".

Domagamy się informacji o stanie zdrowia osób, które zostały poszkodowane, których zdrowie i życie zostało narażone szarżą limuzyn ministra Macierewicza - powiedział Brejza.

Zdaniem posła PO, działanie Macierewicza na drogach, to "wschodnie standardy".

Może politykom PiS marzą się PiS-pasy ruchu na polskich drogach? Na to nie będzie naszej drogi - przekonywał Brejza.
Po karambolu na "10" auto z szefem MON jechało do Warszawy powyżej 100 km/h

W środę wieczorem doszło na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym koło Torunia do kolizji z udziałem samochodu, w którym jechał szef MON. W karambolu uczestniczyło 8 pojazdów, w tym dwa z kolumny żandarmerii wojskowej.

Macierewicz, który wracał z sympozjum "Oblicza dumy Polaków", zorganizowanego w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, nie ucierpiał. Szef MON przesiadł się do innego samochodu i wrócił do Warszawy. W środę wieczorem wziął w Warszawie udział w gali przyznania prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu nagrody Człowiek Wolności tygodnika "wSieci".

Śledztwo ws. wypadku na "10" przejęła Żandarmeria Wojskowa.

...

Widzimy ze PiS sie sypie sam bez pomocy opozycji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:32, 27 Sty 2017    Temat postu:

Karambol z udziałem Macierewicza. Wypadek spowodował samochód z rządowej kolumny?
oprac.Filip Skowronek
25 stycznia 2017, 21:20
Samochód z rządowej kolumny miał wjechać w tył pojazdu, który zatrzymał się na czerwonym świetle. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że pojazdy BOR i żandarmerii wojskowej jechały z bardzo wysoką prędkością.



Trzy osoby biorące udział w wypadku zostały przetransportowane do szpitala, ich stan jest stabilny. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że kolumna rządowa nie dostosowała prędkości do warunków drogowych i samochód na jej czele wjechał w auto stojące na czerwonym świetle. Jeden ze świadków mówi, że wśród poszkodowanych jest dziecko. W pojazd rządowy miała uderzyć limuzyna, w której transportowano ministra Antoniego Macierewicza.

Ministrowi nic się nie stało, miał przesiąść się do innego samochodu i dotrzeć na galę tygodnika "W Sieci", podczas której wręczono nagrodę Człowieka Wolności prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Na Facebooku świadkowie zdarzenia twierdzili, że kolumna rządowa miała jechać z prędkością około 150 km/h.

Do zdarzenia doszło w Lubiczu Dolnym koło Torunia. Szef MON wracał z wizyty w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Brał udział w sympozjum "Oblicza dumy Polaków". Policja i prokuratura nie komentują okoliczności wypadku, nie potwierdzają jego przyczyn.


TVN 24, Facebook/ChilliTorun

...

Łamia prawo coraz bezczelniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:13, 27 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Platforma zawiadomiła prokuraturę ws. karambolu z udziałem auta Macierewicza
Platforma zawiadomiła prokuraturę ws. karambolu z udziałem auta Macierewicza

1 godz. 15 minut temu

Platforma Obywatelska złożyła do prokuratury zawiadomienie w związku z karambolem na krajowej "10" pod Toruniem, w którym uczestniczył samochód wiozący szefa MON Antoniego Macierewicza. Zdaniem posłów PO, prokuratura powinna sprawdzić, czy minister nie przekroczył swoich uprawnień. "Pan Macierewicz w ciągu godziny i 20 minut przeleciał te 260-270 km autostradą, a świadkowie nadal czekali na miejscu zdarzenia na przybycie prokuratora" - mówił na konferencji prasowej Krzysztof Brejza.
Po lewej: auta rozbite w karambolu pod Toruniem (fot. Tytus Żmijewski), po prawej: szef MON Antoni Macierewicz podczas posiedzenia Sejmu (fot. Paweł Supernak)
/PAP


Jak stwierdził na konferencji poseł Platformy Arkadiusz Myrcha, coraz więcej wskazuje na to, że w sprawie wypadku samochodowego z udziałem szefa MON zostało naruszone prawo i dlatego Platforma składa do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Po karambolu na "10" auto z szefem MON jechało do Warszawy powyżej 100 km/h

Wskazujemy, że mogło dojść do wypełnienia znamion artykułu 231 Kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień ze strony ministra Macierewicza, który wykorzystując swoje kompetencje mógł nakłaniać kierowcę pojazdu do niezachowania ostrożności, przekroczenia przepisów w ruchu drogowym - tylko dlatego, że ministrowi spieszyło się na uroczystości związane z wręczeniem nagrody dla prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - mówił Myrcha.

Krzysztof Brejza przypomniał zaś: Pan Macierewicz w ciągu godziny i 20 minut przeleciał te 260-270 km autostradą, a świadkowie nadal czekali na miejscu zdarzenia na przybycie prokuratora.

Dlaczego zwykli użytkownicy ruchu drogowego, przestrzegający przepisów, traktowani są przez organy państwa w taki sposób, a pana Macierewicza traktuje się w sposób ekstraordynaryjny? - pytał.

Politycy Platformy apelują do premier Beaty Szydło, by sprawa nie została zamieciona pod dywan.

Do karambolu z udziałem auta, którym jechał szef MON, doszło w środę wieczorem na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym k. Torunia. W kolizji uczestniczyło w sumie 8 samochodów, w tym dwa z kolumny Żandarmerii Wojskowej.

Ranne zostały trzy osoby. Antoni Macierewicz, który wracał z sympozjum "Oblicza dumy Polaków", zorganizowanego w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, nie ucierpiał.

Po kolizji szef MON przesiadł się do innego samochodu i wrócił do Warszawy, gdzie wziął udział w gali przyznania prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu przez tygodnik "wSieci" nagrody Człowiek Wolności.

Dochodzenie ws. wypadku przejęła Żandarmeria Wojskowa, ponieważ w karambolu uczestniczyły jej samochody, a nadzór nad postępowaniem objął Wydział Wojskowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Zobaczcie film nagrany na miejscu wypadku (źródło: dziendobrytorun.pl):


RMF FM/PAP

...

I wydalo sie! To zaplanowalo PO! TO PUCZ!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:27, 27 Sty 2017    Temat postu:

Grzegorz Schetyna w #dzieńdobryPolsko o wypadku z udział aut MON i Antoniego Macierewicza: symbol arogancji PiS
Adam Przegaliński
27 stycznia 2017, 09:44
Macierewicz ze swoją opancerzoną kolumną aut to symbol arogancji PiS, podejścia agresywnego, łamiącego prawo. Pycha kroczy przed upadkiem, zawsze będę to powtarzał, także naszym koleżankom i kolegom. Choć te osiem lat to był czas lepszych i gorszych rzeczy, jak w życiu. Na razie PiS - po roku rządów - niczego nie zbudował. Rozdali pieniądze, które zostawiliśmy im w budżecie - mówił Grzegorz Schetyna w #dzieńdobryPolsko.

Lider PO był gościem Małgorzaty Serafin w Telewizji WP. Partia Schetyny domaga się wyjaśnień ws. karambolu z udziałem aut ministerstwa obrony narodowej i szefa resortu Antoniego Macierewicza, w którym ucierpiały trzy osoby. Śledztwo prowadzą prokuratura i Żandarmeria Wojskowa.

...

Pycha kroczy przed upadkiem DOKLADNIE! Wam zajelo 6 lat im wystarczyl rok...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:35, 27 Sty 2017    Temat postu:

MON zabrało głos ws. wizyty Macierewicza w Toruniu

1 godz. 19 minut temu

​Wizyta ministra Antoniego Macierewicza w Toruniu nie była wizytą prywatną - twierdzi Ministerstwo Obrony Narodowej.
Karambol w Lubiczu Dolnym
/PAP/Tytus Żmijewski /PAP


Jest to odpowiedź na wniosek grupy posłów PO, którzy zapowiedzieli złożenie zawiadomienie do prokuratury w związku z wczorajszym karambolem kolumny ministra obrony pod Toruniem.

Antoni Macierewicz wracał z uczelni ojca Rydzyka do Warszawy na galę "Człowiek Wolności".

- Według resortu, Antoni Macierewicz wygłosił w Toruniu wykład; miały to być - tu cytat - "aktywności w ramach komunikacji zewnętrznej", o których wcześniej informowano na stronach internetowych - informuje dziennikarz RMF FM Paweł Balinowski.

Według MON, miało to być realizowanie zadań zgodnie z pełnioną przez ministra funkcją publiczną. To nie koniec, bo resort rozważa skierowanie doniesienia do prokuratury w związku z działaniem grupy posłów PO - ma chodzić o świadome wprowadzenie w błąd organów ścigania, czym miało być zawiadomienie opozycji.
PO zawiadomiła prokuraturę ws. karambolu z udziałem auta Macierewicza

Podczas wcześniejszej konferencji prasowej poseł PO Arkadiusz Myrcha stwierdził, że coraz więcej wskazuje na to, że w sprawie wypadku samochodowego z udziałem szefa MON zostało naruszone prawo i dlatego Platforma składa do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Wskazujemy, że mogło dojść do wypełnienia znamion artykułu 231 Kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień ze strony ministra Macierewicza, który wykorzystując swoje kompetencje mógł nakłaniać kierowcę pojazdu do niezachowania ostrożności, przekroczenia przepisów w ruchu drogowym - tylko dlatego, że ministrowi spieszyło się na uroczystości związane z wręczeniem nagrody dla prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - mówił Myrcha.

Krzysztof Brejza przypomniał zaś: Pan Macierewicz w ciągu godziny i 20 minut przeleciał te 260-270 km autostradą, a świadkowie nadal czekali na miejscu zdarzenia na przybycie prokuratora.

(ph)
RMF FM/PAP

...

Jasne wizyta sluzbowa umacnial obronnosc w twierdzy Torun. W razie wojny Torun ma TRWAć!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:27, 27 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Człowiek Macierewicza wyjaśnia przyczyny karambolu szefa MON
Człowiek Macierewicza wyjaśnia przyczyny karambolu szefa MON

Dzisiaj, 27 stycznia (16:5Cool

​Za wyjaśnienie okoliczności karambolu, w którym uczestniczył samochód z ministrem Antonim Macierewiczem, odpowiada prokurator, którego szef MON wyznaczył na to stanowisko i wręczył mu nominację w połowie lipca. Sprawą zdarzenia zajmuje się prokuratura w Poznaniu, w której zastępcą szefa do spraw wojskowych jest Wojciech Skrzypek.
Wojciech Skrzypek (na prawo od Antoniego Macierewicza)
/Maciej Nęczyński /Biuro prasowe MON


Na razie prokuratura, jeśli cokolwiek ustaliła, to o tym nie informuje. Nie wiadomo nawet, jak śledczy zamierzają zakwalifikować to zdarzenie - czy jako kolizję, czy może jako wypadek. Od tego zależy, czy będzie w tej sprawie śledztwo.

Wszelkie pytania o oficjalną wersję przebiegu tego, co zdarzyło się w Lubiczu Dolnym, kto kierował pojazdami z kolumny Macierewicza, czy jeden z kierowców odjechał z miejsca zdarzenia, a nawet kto został poszkodowany i w jakim jest stanie, kwitowane są stwierdzeniem "trwają czynności zmierzające do ustalania wszelkich okoliczności tego zdarzenia".

Prokurator Skrzypek nie chciał nawet poinformować, dlaczego wojsko przejęło tę sprawę od policji.

(az)
Krzysztof Zasada

...

A co tu wyjasniac. Pucz autostradowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:02, 28 Sty 2017    Temat postu:

Tylko w WP. PiS ma dość "wybryków" Bartłomieja Misiewicza? Tadeusz Cymański przyznaje: jest problem
Natalia Durman
akt. 26 stycznia 2017, 15:04
- Kolejne doniesienia medialne na temat Bartłomieja Misiewicza, połączone z brakiem reakcji, są problemem dla obozu władzy - przyznał w rozmowie z WP poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański. To kolejna, po słowach Joanny Lichockiej, negatywna reakcja na zachowanie rzecznika MON, m.in. w jednym z klubów nocnych w Białymstoku. Czy Misiewicz w końcu straci parasol ochronny, który rozpiął nad nim szef resortu, Antoni Macierewicz?



- Wyrozumiałość - tak, pobłażliwość - nie - podkreślił Cymański w rozmowie z WP. - Ta sprawa wywołała "jazdę", a i bez tego jesteśmy na celowniku - dodał.

Poseł zwrócił uwagę, że opinia publiczna jest wzburzona doniesieniami na temat rzecznika MON i ma prawo oczekiwać wyjaśnień. - Sprawa wzbudza zdenerwowanie... Nieprzychylne oceny nie wpływają pozytywnie na wizerunek, to jasne - tłumaczył. W jego ocenie, pozostawienie bez reakcji "złych zachowań" jest demoralizujące.

Cymański podkreślił, że stara się "na chłodno" spojrzeć na zachowanie Misiewicza. - Do sensacji mam dystans, przyjechał do rodzinnego miasta... Nie bronię go, ale staram się być wyrozumiały - mówił. Podkreślił, iż w sprawie liczą się przede wszystkim fakty i że odcina się od "krytyki na zatopienie". Zaapelował też do opinii publicznej, by nie ferować wyroków na zasadzie: "jest okazja, jest atak".


Poseł powiedział jednak wprost: - Chciałbym więcej rzeczowych konferencji rzecznika MON, niż jego przebywania w klubach. Stwierdził, że objęcie przez Misiewicza stanowiska bez posiadanych kompetencji było błędem; zasugerował też, że dalsze okupowanie funkcji może być przekroczeniem granicy.

- Wiem, że młodość jest chmurna i durna, ale Misiewicz jest teraz na świeczniku. Młody wiek go nie usprawiedliwia - ocenił Cymański.


"Woda sodowa"? Cymański krytykuje. Co na to Macierewicz?

Stanowisko Cymańskiego to kolejny negatywny komentarz na temat rzecznika, płynący z obozu partii rządzącej. Na spotkaniu z wyborcami w Jarocinie posłanka PiS Joanna Lichocka powiedziała wprost: - Woda sodowa nie wybiera wyłącznie Platformy Obywatelskiej. Wyraziła jednak przekonanie, że rzecznik MON się "opamięta". Czy wierzy w to również Cymański?

- Mój głos współbrzmi z głosem Lichockiej, jej słowa są trafne i dyplomatyczne - podkreślił poseł w rozmowie z WP. Przyznał, że rzecznikowi MON "odbiło". - Ale czy go to dyskwalifikuje? - pytał, po czym zaznaczył: - To już kwestia jego relacji z szefem MON.

Co więc powinien zrobić Macierewicz? Czy powinien zdjąć z Misiewicza tzw. parasol ochronny? - Jest ministrem ogromnego resortu. Jestem pewien, że będzie rozmowa dyscyplinująca. Wyciągnie wnioski - stwierdził Cymański i dodał: - Pole manewru jest, ale są też "pycha i buta".


PiS ma dość? Pytamy posłów

Czy PiS ma dość "wybryków" Misiewicza? Postanowiliśmy drążyć i o nastroje wewnątrz PiS i Zjednoczonej Prawicy zapytać kolejnych posłów. Niestety, nie wszyscy byli tak "wylewni" jak poseł Solidarnej Polski - panowała "zmowa milczenia" lub wysyłano jednoznaczny sygnał - to Antoni Macierewicz powinien zabrać głos.

Arkadiusz Mularczyk (Solidarna Polska) powiedział nam krótko: - Proszę mnie nie pytać, Misiewicz ma przełożonych, którzy powinni wiedzieć, jak wyjść z tej sytuacji.

Wtórowała mu Jolanta Szczypińska (PiS), która odesłała nas "z kwitkiem". - Nie będzie komentarzy na ten temat. Dziękuję - usłyszeliśmy.

Dociekaliśmy też, co w takiej sytuacji zrobiliby szefowie innych resortów. I tu również minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski podkreślił, że w sprawie Misiewicza stanowisko powinno zająć MON.

- Ja nie pracuję w MON, a pan Misiewicz w MSZ. Sprawa jest poza mną. Widzę tytuły, zdjęcia, ale to tabloidy, więc ile w tym prawdy? Ja nie wiem jak było - powiedział WP Waszczykowski.

Z szefem MON nie udało nam się skontaktować. Poprosiliśmy w ministerstwie o ustosunkowanie się do doniesień nt. Bartłomieja Misiewicza i odpowiedź na pytanie, czy planowane jest wyciągnięcie wobec niego konsekwencji. "Jeśli będą podjęte decyzje, z pewnością zostaniecie Państwo o nich poinformowani. Nie komentujemy spraw pracowników w ich czasie pozasłużbowym" - brzmi odpowiedź.

"Wybryki" Misiewicza, nie tylko w nocnym klubie

O "wybrykach" Misiewicza zrobiło się głośno kilka dni temu. "Fakt" opisał wizytę rzecznika MON w jednym z białostockich klubów. Z relacji wynikało, że na imprezę zajechał "z fasonem" - luksusowym BMW. Towarzyszył mu ochroniarz, którego przedstawiał jako funkcjonariusza Żandarmerii Wojskowej.

Dziennik, powołując się na relacje świadków, donosił, że Misiewicz miał kilkakrotnie nagabywać DJ-a, by ogłosił wszystkim, że tam jest. Próbował też, z mizernym skutkiem, podrywać bawiące się w lokalu dziewczyny. Jednej z nich miał nawet proponować pracę w MON.

Wyjaśnień od Macierewicza ws. obecności rzecznika w klubie zażądał poseł Nowoczesnej Michał Jaros, który w rozmowie z WP mówił, że Misiewicz nie dorósł do funkcji rzecznika MON i jest nieodpowiedzialny. Jaros opublikował treść interpelacji na Twitterze.

Po "występach" w Białymstoku, światło dzienne ujrzała kolejna przygoda Misiewicza. Lokalny serwis "Express Elbląg" podał, że w kwietniu 2016 r. rządowa limuzyna miała na sygnale przejechać przez skrzyżowanie na czerwonym świetle, wioząc rzecznika na burgera.

Misiewicz zaczynał jako asystent Antoniego Macierewicza. W wieku 20 lat został szefem biura zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej i wstąpił do Prawa i Sprawiedliwości. Szybko piął się po szczeblach kariery. W 2012 r. z nominacji Jarosława Kaczyńskiego został członkiem Rady Politycznej PiS, następnie powierzono mu funkcję sekretarza zarządu okręgowego PiS w okręgu piotrkowskim. Na kongresie PiS w Katowicach w 2014 r. został wybrany do władz krajowych.

...

Jakie znowy wybryki. TO PUCZ! VINA TUSCA! Misiewicz co dzien i co noc umacnia obronnosc kraju!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:27, 28 Sty 2017    Temat postu:

To musiał być zamach. Musi Pan powołać komisję" Roman Giertych radzi Macierewiczowi
oprac.Klaudia Stabach
27 stycznia 2017, 20:55
"Chyba Pan nie wierzy, że przypadkowo, w dniu w którym Pan jechał od Przewielebnego do Najjaśniejszego akurat na Pana trasie pojawiła się mgła?" - napisał Roman Giertych w swoim otwartym liście do szefa MON, którego wypadek pod Toruniem zelektryzował całą opinię publiczną.



Były prezes Ligi Polskich Rodzin prześmiewczo dopatruje się w osobach, które "blokowały" trasę przejazdu Macierewicza współpracowników tych, którzy chcieli uniemożliwić Jarosławowi Kaczyńskiemu wyjazd z Sejmu. - "To nie są przypadkiem współziomkowie tych, którzy blokowali wyjazd z Sejmu samemu Najjaśniejszemu?" - napisał na Facebooku.

Następnie sugeruje powołanie komisji w tej sprawie, która byłaby jednocześnie podkomisją Komisji Smoleńskiej, oraz odnalezienie "świadka", który widział Donalda Tuska rozmawiającego z osobami blokującymi drogę. To będzie trudne, bo Tusk jest w Brukseli, ale Roman Giertych zauważa, że "TVP nie takie rzeczy emituje".




Nie tylko Roman Giertych naśmiewa się ze stłuczki Antoniego Macierewicza. Były rzecznik SLD, Dariusz Joński, zapytał na Twitterze "Gdzie była brzoza?".


Sztuczna mgła była na światłach, a elektomagnes przyspieszył prędkość limuzyn! Pytanie gdzie była brzoza? #Macierewicz
— Dariusz Joński (@Dariusz_Jonski) 26 stycznia 2017



Przypominamy, w piątek Platforma Obywatelska złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku z wypadkiem samochodowym z udziałem Antoniego Macierewicza, do którego doszło w środę. Zdaniem posłów opozycji prokuratura powinna sprawdzić, czy minister przekroczył swoje uprawnienia. MON z kolei rozważa złożenie doniesienia o przestępstwie świadomego wprowadzenia w błąd organów ścigania przez posłów PO.

facebook.com, wp.pl

....

Nikt tu nie wierzy w przypadaki. Szczegolnie na drodze od Przewielebnego do Najjasniejszego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:07, 28 Sty 2017    Temat postu:

Ważą się losy Bartłomieja Misiewicza. Szydło: rozmawiałam z szefem MON, myślę, że już zdecydował
oprac.Tomek Orszulak
akt. 28 stycznia 2017, 12:47
Rozmawiałam z szefem MON o Bartłomieju Misiewiczu. Antoni Macierewicz podjął już decyzję w sprawie przyszłości rzecznika swojego resortu. Wolałabym jednak, żeby na temat pracowników poszczególnych resortów wypowiadali się ministrowie, więc sądzę, że pan minister Macierewicz jest odpowiednią osobą, która tutaj będzie informowała w tej sprawie - powiedziała w rozmowie z RMF FM premier rządu Beata Szydło.



O Bartłomieju Misiewiczu jest głośno od kilku dni. Z relacji dziennika "Fakt" wynika, że rzecznik MON bawił się w klubie WoW w Białymstoku. Na imprezę przyjechał luksusowym BMW, towarzyszył mu ochroniarz, którego przedstawiał jako funkcjonariusza Żandarmerii Wojskowej

Dziennik, powołując się na relacje świadków, donosi także, że rzecznik MON miał kilkakrotnie nagabywać DJ-a, by ogłosił wszystkim, że tam jest. Bartłomiej Misiewicz stawiał kolejki wszystkim w barze, podrywał studentki i oferował również pracę w MON.

Światło dzienne ujrzała jeszcze jego inna przygoda. Jak podał serwis "Express Elbląg" w kwietniu 2016 r. rządowa limuzyna miała na sygnale przejechać przez skrzyżowanie na czerwonym świetle, wioząc rzecznika na burgera. . Informacja została już zdementowana - Przywołane zdarzenie drogowe nie miało miejsca - taką odpowiedź otrzymaliśmy z serwisu prasowego MON.


Szydło: sądy muszą działać sprawnie, muszą stać po stronie obywateli

Premier zabrała głos również ws. reformy sądownictwa. - Jest bardzo potrzebna, to jeden z najczęściej podnoszonych tematów podczas spotkań z obywatelami - oceniła Szydło. - Sądy muszą działać sprawnie - podkreśliła szefowa rządu.


- Na spotkaniach z ludźmi, które odbywaliśmy w kampanii wyborczej, ale też później, kiedy już w ubiegłym roku spotykałam się w różnych miejscach, jednym z najczęściej podnoszonych tematów jest zmiana w sądach. Ludzie po prostu chcą, żeby sądy funkcjonowały inaczej, lepiej, idą do sądu po sprawiedliwość - powiedziała w radiu RMF FM Szydło. W związku z tym - jak podkreśliła - reforma sądownictwa w Polsce jest bardzo potrzebna.

W jej ocenie, obecnie decyzje w sądach zapadają z jednej strony opieszale, a z drugiej strony - jak mówiła Szydło - "często po prostu są decyzjami niesprawiedliwymi". - Sądy muszą działać sprawnie, muszą stać po stronie obywateli - podkreśliła szefowa rządu.

- Ta reforma jeszcze nie jest w tej chwili na tym etapie, że mamy już złożony projekt ustawy, że one są gotowe, ale w odpowiednim momencie, kiedy będziemy ją dyskutować, będzie również konsultacja - zapewniła.

W ostatnim czasie do konsultacji trafiły dwa projekty reformujące sądownictwo: nowelizacje ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Jak tłumaczył w środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, chodzi o to, by zbudować elitę prawniczą gwarantującą najwyższy profesjonalizm i przestrzeganie najwyższych norm etycznych.
PAP

...

Jak to ważą? TO PARTIA NIE STOI ZA NIM MUREM! PUCZYSCI NIE MOGA WYGRAC! MISIEK ALBO SMIERC!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:10, 28 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Szef MON: Wypadek nie został spowodowany przez kierowcę samochodu, którym jechałem
Szef MON: Wypadek nie został spowodowany przez kierowcę samochodu, którym jechałem

Dzisiaj, 28 stycznia (11:4Cool
Aktualizacja: Dzisiaj, 28 stycznia (15:4Cool

To nie kierowca samochodu, którym jechałem, spowodował wypadek – oświadczył minister obrony Antoni Macierewicz. W środę w Lubiczu k. Torunia na drodze krajowej nr 10 zderzyło się osiem pojazdów - dwie limuzyny BMW należące do Żandarmerii Wojskowej i sześć pojazdów cywilnych. Poszkodowane zostały trzy osoby, po wizycie w szpitalu zwolnione do domu. W jednym z aut ŻW jechał szef MON Antoni Macierewicz.
Zdjęcie z miejsca zdarzenia
/PAP/Tytus Żmijewski /PAP


Przyczyna (wypadku) jest badana, ale jedno jest pewne - że nie został on spowodowany przez kierowcę samochodu, którym ja jechałem - mówił szef MON dziennikarzom. Co do tego nie ma cienia wątpliwości, bo ten samochód został z tyłu uderzony przez jeden z innych samochodów - dodał.

Macierewicz: To nie mój kierowca spowodował wypadek /TVN24/x-news

Przebieg zdarzenia bada Żandarmeria Wojskowa pod nadzorem działu ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald. Czynności na miejscu zdarzenia prowadziła także policja. Według prokuratury wpływ na zdarzenie mogły mieć trudne warunki panujące na drodze. Według wstępnych ustaleń jeden z samochodów w kolumnie stracił przyczepność i uderzył w tył pojazdu jadącego przed nim. Następnie oba pojazdy, wytracając prędkość, uderzyły w samochody stojące przed skrzyżowaniem.
Do zderzenia doszło w środę w Lubiczu k. Torunia
/PAP/Tytus Żmijewski /PAP


W piątek Platforma Obywatelska złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku z wypadkiem. Zdaniem posłów prokuratura powinna sprawdzić, czy Macierewicz przekroczył uprawnienia i nakłaniał kierowcę do złamania przepisów, by zdążyć na galę z prezesem PiS.

MON oświadczyło w odpowiedzi, że wizyta ministra w Toruniu miała charakter służbowy, i że resort "rozważa skierowanie doniesienia o przestępstwie świadomego wprowadzania w błąd organów ścigania".

...

No wlasnie. Ogolna teoria wzglednosci. Nie samochod uderzyl w słup tylko słup uderzyl w samochod! A widzicie jacy jestescie ciemni. Fizyki nie znacie najnowszej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:37, 28 Sty 2017    Temat postu:

Wypadek Antoniego Macierewicza. Świadkowie: jechali jak szaleni
oprac.Violetta Baran
26 stycznia 2017, 13:50
Ograniczenie prędkości w tym miejscu to 50 kilometrów na godzinę. Dwa czarne bmw pędziły znacznie szybciej, jechali jak jacyś idioci! - opowiada portalowi ddtorun.pl świadek karambolu w Lubiczu Dolnym, w którym brało auto szefa MON Antoniego Macierewicza.



Portalowi udało się dotrzeć do świadków tego wydarzenia, a także pasażerki auta, w które uderzyło BMW. Wszyscy zgodnie twierdzą, że rządowe samochody jechały z ogromną prędkością - mimo ograniczenia na tym odcinku drogi do 50 km/h.

- Mój mąż widział w lusterku, co za chwilę się stanie. Zdążył tylko powiedzieć, że mamy się trzymać - opowiada ddtorun.pl poszkodowana. - Te samochody jechały tak szybko, że nie było możliwości, aby wyhamowały. Prawdopodobnie kierowca BMW X5, widząc czerwone światło, zaczął hamować i uderzył w lawetę. Ta całą siłą uderzyła w drugie BMW, którym jechał minister i jego kolega, a oni uderzyli w nas. Całe szczęście, mąż próbował uciekać i stało się tylko tyle.

Kobieta jest zaskoczona skalą zniszczeń rządowego BMW. - Jak szybko trzeba pędzić, żeby tak skasować X5? Przecież ona nie ma pół przodu, a ta druga tyłu i boku! - powiedziała ddtorun.pl


Do karambolu, w którym wzięło udział 8 aut, doszło na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 10 z ul. Grębocką w Lubiczu Dolnym. Według świadków, wszystkie samochody zatrzymały się na czerwonym świetle na drodze w kierunku Warszawy. W ciąg aut miały się wbić limuzyny żandarmerii wojskowej, które jechały ponad 130 km/h.

Trzy osoby zostały ranne, jednym z poszkodowanych była osoba z ministerialnej kolumny.

Jednym z rządowych aut jechał Antoni Macierewicz, który wracał przez Lubicz do Warszawy z sympozjum "Oblicza dumy Polaków" w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Szef MON wyszedł z tej kolizji bez szwanku. Przesiadł się do innego auta i wrócił do stolicy, gdzie wziął udział w uroczystości przyznania Jarosławowi Kaczyńskiemu tytułu "Człowieka Wolności" przez tygodnik "wSieci".

Śledztwo w sprawie karambolu przejęła Żandarmeria Wojskowa.
ddtorun.pl

....

Macierewicz wreszcie wyjasnil Smolensk. Zrobil symulacje samochodowa lotu. Jak on jechal tak oni lądowali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:43, 29 Sty 2017    Temat postu:

Sprawę karambolu z udziałem Macierewicza przejmuje Żandarmeria Wojskowa
oprac.Katarzyna Bogdańska
akt. 26 stycznia 2017, 07:27
Żandarmeria Wojskowa przejmuje dochodzenie w sprawie karambolu, do którego doszło w środę na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym - informuje RMF FM. W samochody, które stały na czerwonym świetle miała wjechać z impetem kolumna samochodów z ministrem obrony narodowej. Trzy osoby odniosły obrażenia. Antoniemu Macierewiczowi nic się nie stało.



Tak wygląda miejsce karambolu z udziałem samochodu Macierewicza

- Do zdarzenia doszło przed godziną 18. Brały w nim udział toyota, audi, dwa pojazdy marki Renault, laweta i dwa samochody rządowe marki BMW - wyjaśniła portalowi ddtorun.pl Wioletta Dąbrowska z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.


W sprawie wypadku pod Toruniem: szefowi @MON_GOV_PL @Macierewicz_A nic się nie stało.
— Bartłomiej Misiewicz (@MisiewiczB) 25 stycznia 2017



Według świadków zdarzenia, wszystkie samochody zatrzymały się na czerwonym świetle na drodze w kierunku Warszawy. W ciąg aut miały się wbić limuzyny żandarmerii wojskowej, które jechały ponad 130 km/h.

Do wypadku doszło przy zjeździe z autostrady A1 na drogę krajową nr 10 w Lubiczu Dolnym. Trzy osoby zostały ranne, jednym z poszkodowanych jest osoba z ministerialnej kolumny.


Za wczorajszy wypadek nikt jeszcze nie dostał mandatu. Wynika z tego, że sprawa jest cały czas wyjaśniana.
RMF FM/WP

...

Czyli ustalaja jak kłamać ale ciezko idzie znalezc puczystow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:53, 29 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Prokuratura w trybie pilnym wzywa na przesłuchania ws. wypadku pod Toruniem
Prokuratura w trybie pilnym wzywa na przesłuchania ws. wypadku pod Toruniem

Dzisiaj, 29 stycznia (09:35)

Prokuratura zaczyna wzywać na przesłuchanie kierowców biorących udział w wypadku, w którym uczestniczyła kolumna ministra obrony Antoniego Macierewicza. Takie wezwanie w trybie pilnym dostał kierowca lawety – poza nią w środę w Lubiczu pod Toruniem zderzyło się siedem samochodów osobowych, w tym dwa z kolumny żandarmerii wojskowej, którą poruszał się Macierewicz. Do wypadku doszło na drodze nr 10. Poszkodowane zostały trzy osoby.
Do zdarzenia doszło 25 stycznia na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym
/Tytus Żmijewski /PAP


Dochodzenie w sprawie wypadku pod Lubiczem zaraz po wypadku przejęła od policji żandarmeria wojskowa, która na razie nie informuje o postępach. Śledczym wyraźnie się jednak śpieszy.

Prokurator wojskowy z Poznania dzwonił w piątek i chciał w trybie pilnym przesłuchać kierowcę - powiedział reporterowi RMF FM Pawłowi Balinowskiemu pan Michał, szef kierowcy lawety.

Ostatecznie śledczy przełożyli przesłuchanie z piątku na poniedziałek.

Szef MON zapewniał w sobotę, że wypadek pod Toruniem nie został spowodowany przez kierowcę samochodu, którym jechał. Co do tego nie ma cienia wątpliwości, bo ten samochód został z tyłu uderzony przez jeden z innych samochodów - dodał.



















Macierewicz: To nie mój kierowca spowodował wypadek /TVN24/x-news

Przebieg zdarzenia bada Żandarmeria Wojskowa pod nadzorem działu ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald. Czynności na miejscu zdarzenia prowadziła także policja. Według prokuratury wpływ na zdarzenie mogły mieć trudne warunki panujące na drodze.

Według wstępnych ustaleń jeden z samochodów w kolumnie stracił przyczepność i uderzył w tył pojazdu jadącego przed nim. Następnie oba pojazdy, wytracając prędkość, uderzyły w samochody stojące przed skrzyżowaniem.

Film z wypadku szefa MON nagrany przez świadka publikujemy dzięki uprzejmości serwisu dziendobrytorun.pl

W piątek Platforma Obywatelska złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku z wypadkiem. Zdaniem posłów prokuratura powinna sprawdzić, czy Macierewicz przekroczył uprawnienia i nakłaniał kierowcę do złamania przepisów, by zdążyć na galę z prezesem PiS.

MON oświadczyło w odpowiedzi, że wizyta ministra w Toruniu miała charakter służbowy, i że resort "rozważa skierowanie doniesienia o przestępstwie świadomego wprowadzania w błąd organów ścigania".

...

Tak jakby trzeba bylo sledztwa bo nie wiadomo co bylo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 4 z 12

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy