Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Dziennikarz krytykował organy bezpieczeństwa i zniknął !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:47, 08 Kwi 2013    Temat postu:

"Wiedomosti": Falstart Gazpromu w Polsce

"Fal­start Gaz­pro­mu" - tak "Wie­do­mo­sti" w po­nie­dzia­łek ty­tu­łu­ją ma­te­riał po­świę­co­ny pro­po­no­wa­nej przez ro­syj­ski kon­cern bu­do­wie na te­ry­to­rium Pol­ski ma­gi­stra­li ga­zo­wej, przed­sta­wio­nej jako druga nitka ga­zo­cią­gu ja­mal­skie­go.

"Gaz­prom po­spie­szył się z ogło­sze­niem po­ro­zu­mie­nia z Pol­ską o bu­do­wie ga­zo­cią­gu Ja­mał-Eu­ro­pa II. Pol­ska twier­dzi, że na nic się jesz­cze nie zgo­dzi­ła" - wy­ja­śnia ro­syj­ski dzien­nik.

Z kolei "Nie­za­wi­si­ma­ja Ga­zie­ta" wy­bi­ja w ty­tu­le, że "Gaz­prom po­sta­wił Pol­skę w nie­zręcz­nej sy­tu­acji". W pod­ty­tu­le dzien­nik do­da­je, że "Pol­ska od­ci­na się od anon­so­wa­nej przez Mo­skwę bu­do­wy ga­zo­cią­gu omi­ja­ją­ce­go Ukra­inę".

"Wie­do­mo­sti" przy­po­mi­na­ją, że "celem Pol­ski jest dy­wer­sy­fi­ka­cja do­staw pa­li­wa i zmniej­sze­nie za­leż­no­ści od ro­syj­skie­go gazu". Po­wo­łu­jąc się na pol­skie­go mi­ni­stra skar­bu Mi­ko­ła­ja Bu­dza­now­skie­go, ga­ze­ta pod­kre­śla, że "sta­no­wi­sko Pol­ski w spra­wie bu­do­wy ma­gi­stra­li Ja­mał-Eu­ro­pa II nie ule­gło zmia­nie: nie po­trze­bu­je ona do­dat­ko­wych do­staw z Rosji".

"Wie­do­mo­sti" przy­ta­cza­ją też wy­po­wiedź pre­mie­ra RP Do­nal­da Tuska, iż "Pol­ska nie po­trze­bu­je pa­li­wa, które jest wy­ko­rzy­sty­wa­ne do osią­ga­nia celów po­li­tycz­nych, i nie bę­dzie uczest­ni­czyć w ja­kich­kol­wiek pró­bach izo­lo­wa­nia Ukra­iny od trans­por­to­wa­nia gazu za po­mo­cą omi­ja­ją­cych ją ga­zo­cią­gów".

Dzien­nik cy­tu­je rów­nież opi­nię ana­li­ty­ka Ra­if­fe­isen­ban­ku An­drie­ja Po­lisz­czu­ka, we­dług któ­re­go kon­cep­cja uło­że­nia dru­giej nitki ga­zo­cią­gu ja­mal­skie­go ma pod­tekst po­li­tycz­ny. Zda­niem ana­li­ty­ka Rosja w ten spo­sób usi­łu­je wzmoc­nić swoją po­zy­cję w ne­go­cja­cjach z Ukra­iną na temat za­rzą­dza­nia ukra­iń­skim sys­te­mem prze­sy­łu gazu.

Na­to­miast "Nie­za­wi­si­ma­ja Ga­zie­ta" od­wo­łu­je się do opi­nii ana­li­ty­ka domu in­we­sty­cyj­ne­go Uni­wer Dmi­tri­ja Alek­san­dro­wa, który oce­nia, że po raz ko­lej­ny po­wsta­je wra­że­nie, iż pro­jekt no­we­go ga­zo­cią­gu to "po­li­tycz­na gra, gdyż nie widać żad­ne­go eko­no­micz­ne­go uza­sad­nie­nia".

"Chcąc zro­zu­mieć po­stę­po­wa­nie Rosji, pro­blem ten na­le­ży roz­pa­try­wać w trzech płasz­czy­znach. Pierw­sza - dy­wer­sy­fi­ka­cja przez Gaz­prom do­staw do Eu­ro­py i dą­że­nie do utrzy­ma­nia zna­czą­ce­go udzia­łu w rynku eu­ro­pej­skim. Druga - pre­sja na Ukra­inę. Trze­cia - po­zy­ska­nie part­ne­rów wśród kra­jów przy­spa­rza­ją­cych Gaz­pro­mo­wi pro­ble­mów, a Pol­ska w tym gro­nie by­naj­mniej nie jest na sza­rym końcu" - oznaj­mił Alek­san­drow.

Także przy­to­czo­ny przez "Nie­za­wi­si­mą Ga­zie­tę" ana­li­tyk agen­cji Ru­sE­ner­gy Mi­cha­ił Kru­ti­chin zwra­ca uwagę na ukra­iń­ski kon­tekst kon­cep­cji Ja­mał-Eu­ro­pa II. "Do na­szych urzęd­ni­ków wresz­cie do­tar­ło, że kosz­tow­ny pro­jekt South Stre­am nie roz­wią­że żad­nych pro­ble­mów, po­nie­waż od razu na­tknie się na trze­ci pa­kiet ener­ge­tycz­ny Unii Eu­ro­pej­skiej. "Nowy pro­jekt, po­dob­nie jak plan bu­do­wy trze­ciej nitki Nord Stre­am do Wiel­kiej Bry­ta­nii, to roz­pacz­li­wa próba po­ka­za­nia, iż idea uka­ra­nia Ukra­iny jest re­ali­zo­wa­na" - oświad­czył Kru­ti­chin.

Przy­to­czo­ny przez "Wie­do­mo­sti" ana­li­tyk Sbier­ban­ku Wa­le­rij Nie­stie­row sza­cu­je, że kosz­ty bu­do­wy pro­po­no­wa­nej ma­gi­stra­li mogą osią­gnąć 5 mld do­la­rów.

O moż­li­wo­ści po­wro­tu Rosji do pla­nów bu­do­wy ga­zo­cią­gu Ja­mał-Eu­ro­pa II służ­by pra­so­we Krem­la po­in­for­mo­wa­ły w środę po spo­tka­niu pre­zy­den­ta Fe­de­ra­cji Ro­syj­skiej Wła­di­mi­ra Pu­ti­na z sze­fem Gaz­pro­mu Alek­sie­jem Mil­le­rem.

Stro­na ro­syj­ska chce, aby nowa rura przez te­ry­to­rium Pol­ski po­łą­czy­ła Bia­ło­ruś ze Sło­wa­cją i Wę­gra­mi. W czwar­tek eks­plo­atu­ją­ca pol­ski od­ci­nek ga­zo­cią­gu ja­mal­skie­go spół­ka Eu­ro­Pol­Gaz pod­pi­sa­ła z Gaz­prom Expor­tem me­mo­ran­dum do­ty­czą­ce oceny moż­li­wo­ści re­ali­za­cji tego pro­jek­tu.

Mi­ni­ster Bu­dza­now­ski, ko­men­tu­jąc pod­pi­sa­nie tego do­ku­men­tu, oświad­czył, że jest to je­dy­nie po­ro­zu­mie­nie tech­nicz­ne, a nie umowa, która zo­bo­wią­zy­wa­ła­by ko­go­kol­wiek do roz­po­czę­cia bu­do­wy.

Rów­nież za­rząd PGNiG po­in­for­mo­wał, że me­mo­ran­dum nie prze­są­dza o bu­do­wie ja­kie­go­kol­wiek ga­zo­cią­gu przez te­ry­to­rium Pol­ski. PGNiG - po­dob­nie jak Gaz­prom - ma 48 proc. udzia­łów w Eu­Ro­Pol Gazie; po­zo­sta­łe 4 proc. na­le­ży do spół­ki Gas Tra­ding.

Wi­ce­pre­mier Ja­nusz Pie­cho­ciń­ski, który w pią­tek spo­tkał się w Pe­ters­bur­gu z pre­ze­sem Gaz­pro­mu Alek­sie­jem Mil­le­rem, pod­kre­ślił w roz­mo­wie z PAP, że w pro­po­zy­cji ro­syj­skie­go kon­cer­nu do­ty­czą­cej dru­giej nitki ga­zo­cią­gu ja­mal­skie­go cho­dzi o zu­peł­nie nowy ga­zo­ciąg z Bia­ło­ru­si na Sło­wa­cję.

"Ro­sja­nie przed­sta­wi­li na bazie umowy z 1993 r. kon­cep­cję bu­do­wy ga­zo­cią­gu Ja­mał-Eu­ro­pa II, ale nie rów­no­le­głe­go do ist­nie­ją­ce­go Ja­ma­łu I, tylko bie­gną­ce­go z Bia­ło­ru­si przez pol­skie te­ry­to­rium na Sło­wa­cję" - po­wie­dział Pie­cho­ciń­ski. Wi­ce­pre­mier za­zna­czył, że stro­na pol­ska zwró­ci­ła uwagę, iż nie jest to Jamał II w ro­zu­mie­niu umowy z 1993 r.

Pie­cho­ciń­ski przy­po­mniał, że kon­cep­cja ta­kie­go po­łą­cze­nia po­ja­wia­ła się już w prze­szło­ści - w dru­giej po­ło­wie lat 90. - i już wtedy stro­na pol­ska zwra­ca­ła uwagę, że pro­po­no­wa­na trasa ga­zo­cią­gu prze­bie­ga po ob­sza­rach chro­nio­nych.

Rurę tę stro­na ro­syj­ska na­zy­wa­ła "pie­re­mycz­ką". Miała ona umoż­li­wić Gaz­pro­mo­wi zmniej­sze­nie tran­zy­tu błę­kit­ne­go pa­li­wa przez te­ry­to­rium Ukra­iny do Eu­ro­py Za­chod­niej.

Ja­mał-Eu­ro­pa I bie­gnie z Rosji do Nie­miec przez te­ry­to­rium Bia­ło­ru­si i Pol­ski.

>>>>

Jednym slowem wpadka Putina .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:37, 12 Kwi 2013    Temat postu:

Janukowycz: ułaskawienie Tymoszenko na razie niemożliwe

Uła­ska­wie­nie Julii Ty­mo­szen­ko jest na razie nie­moż­li­we - oświad­czył dziś pre­zy­dent Ukra­iny Wik­tor Ja­nu­ko­wycz mó­wiąc o ska­za­nej na sie­dem lat wię­zie­nia byłej pre­mier i swo­jej prze­ciw­nicz­ce po­li­tycz­nej.

- Ta spra­wa ma wy­łącz­nie wy­miar praw­ny. Do­pó­ki nie za­koń­czą się wszyst­kie po­stę­po­wa­nia są­do­we wobec Ty­mo­szen­ko, roz­pa­try­wa­nie proś­by o jej uła­ska­wie­nie jest nie­moż­li­we - po­wie­dział Ja­nu­ko­wycz pod­czas wi­zy­ty w Mi­ko­ła­jo­wie na po­łu­dniu kraju.

Wy­ja­śnił, że wobec Ty­mo­szen­ko toczą się obec­nie dwa po­stę­po­wa­nia są­do­we.

Była pre­mier, którą ska­za­no za zła­ma­nie prawa przy pod­pi­sy­wa­niu umów ga­zo­wych z Rosją w 2009 roku, uczest­ni­czy jesz­cze w dwóch pro­ce­sach.

Pierw­szy z nich do­ty­czy mal­wer­sa­cji fi­nan­so­wych kor­po­ra­cji Jed­no­li­te Sys­te­my Ener­ge­tycz­ne Ukra­iny, którą Ty­mo­szen­ko kie­ro­wa­ła w la­tach 90. W dru­gim pro­ce­sie opo­zy­cjo­nist­ka jest po­dej­rza­na o udział w za­bój­stwie biz­nes­me­na i par­la­men­ta­rzy­sty Je­whe­na Szczer­ba­nia, z któ­rym miała być skon­flik­to­wa­na na tle biz­ne­so­wym. W obu spra­wach Ty­mo­szen­ko twier­dzi, że jest nie­win­na.

Dys­ku­sję o uła­ska­wie­niu byłej pre­mier wy­wo­łał de­kret Ja­nu­ko­wy­cza o zwol­nie­niu z od­by­wa­nia kary czte­rech lat wię­zie­nia in­ne­go ukra­iń­skie­go opo­zy­cjo­ni­sty, by­łe­go szefa MSW Ju­ri­ja Łu­cen­ki. Pre­zy­dent uła­ska­wił go w nie­dzie­lę na proś­bę Rzecz­ni­ka Praw Czło­wie­ka Wa­łe­rii Łut­kow­skiej, choć sam Łu­cen­ko ka­te­go­rycz­nie od­ma­wiał wy­sto­so­wa­nia proś­by o wy­pusz­cze­nie go z ko­lo­nii kar­nej.

Ko­men­ta­to­rzy na Ukra­inie sądzą, że uwol­nie­nie Łu­cen­ki miało uspo­ko­ić Unię Eu­ro­pej­ską przed tym, jak w maju ma ona oce­nić po­stę­py Ki­jo­wa przed pod­pi­sa­niem umowy sto­wa­rzy­sze­nio­wej z UE. Jest ono pla­no­wa­ne w li­sto­pa­dzie, na szczy­cie państw Part­ner­stwa Wschod­nie­go w Wil­nie. Bruk­se­la ostrze­ga, że jeśli Kijów nie upora się z pro­ble­mem wy­biór­cze­go sto­so­wa­nia prawa na Ukra­inie, umowa nie zo­sta­nie pod­pi­sa­na.

>>>>

Znaczy taki uklad ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:42, 18 Kwi 2013    Temat postu:

W Kijowie postrzelono dwie zakonnice, w tym polską

Dwie katolickie siostry zakonne, w tym jedna obywatelka Polski, zostały ranne w wyniku strzałów z broni pneumatycznej, które oddano do nich, gdy modliły się w miejscu budowy kościoła rzymskokatolickiego w stolicy Ukrainy, Kijowie.

Do incydentu doszło we wtorek w dzielnicy Obołoń, o czym poinformowało Katolickie Centrum Medialne na Ukrainie. Jedna z rannych, siostra Rozalia, powiedziała, że odniosła jedynie lekkie obrażenia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi kijowska milicja.

- Byliśmy na modlitwie. Odwróciłam się, by zwrócić uwagę naszym dzieciom, które podczas niej biegały, i raptem poczułam silny ból w nodze i na twarzy. Dotknęłam twarzy ręką i zobaczyłam krew. Nie było ani kamienia, ani niczego, nie wiedziałam, co się stało. Okazało się, że ktoś do mnie strzelał - relacjonowała siostra Rozalia.

Druga z rannych sióstr, Tereziana, która pochodzi z Mościsk przy granicy z Polską, odniosła lżejsze obrażenia. W środę mogła pójść do pracy w jednym ze szpitali w Kijowie, gdzie jest pielęgniarką.

Przeciwko budowie nowego kościoła protestują mieszkańcy dzielnicy, którzy nie chcą mieć w tym miejscu świątyni, lecz park. Duchowni skarżą się, że cały czas słyszą od mieszkańców groźby.

- Ludzie, którzy są przeciwko kościołowi, mówią, że i tak nam nie pozwolą go wybudować. Groźby cały czas są. Jeszcze się z takim czymś, jak wczorajsze wydarzenie, podczas swojej pracy na Ukrainie nie spotkałam - powiedziała siostra Rozalia.

W ocenie zakonnicy niezadowolenie mieszkańców bloków znajdujących się przy budowie nowego kościoła prawdopodobnie nie jest związane z kwestią wyznania. - Nie wiem, czy jest to wrogość wobec katolików. Oni w ogóle nie chcą tutaj mieć żadnej świątyni - podkreśliła.

....

Satanisci . Ot sowieci . Trzeba ich zostawic bo nie ma jak widac mozliwosci dotarcia wobec opetania . Poniosa konsekwencje . Szatan zawsze oznacza nieszczescie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:25, 23 Kwi 2013    Temat postu:

MSZ Ukrainy o 70. rocznicy Wołynia: nie upolityczniać historii

Przeciwko upolitycznianiu historii wypowiedziało się Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy w reakcji na przygotowywaną w Sejmie RP uchwałę upamiętniającą 70. rocznicę zbrodni popełnionej na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu.

- Relacje między Ukrainą i Polską przez ponad 20 lat ukraińskiej niepodległości stały się przykładem tego, jak należy rozwiązywać drażliwe kwestie. Mamy nadzieję, że te problemy, które się w nich pojawiają, nadal będą rozwiązywane w tym samym duchu i nie będą upolityczniane - oświadczył rzecznik ukraińskiej dyplomacji Jewhen Perebyjnis.

- Oczywiście, że możliwe przyjęcie tej uchwały przez polski parlament nie będzie odpowiadało wysokiemu poziomowi strategicznych stosunków ukraińsko-polskich - podkreślił przedstawiciel MSZ.

PSL, PiS i SP chcą upamiętnić 70. rocznicę rzezi wołyńskiej uchwałą Sejmu mówiącą o ludobójstwie dokonanym przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) i inne formacje ukraińskich nacjonalistów na ludności polskiej. Podkreślają, że inicjatywa nie jest wymierzona we współczesnych Ukraińców.

W ubiegłym roku Sejm uczcił pamięć ofiar zbrodni minutą ciszy, a projekty uchwał PSL, PiS, Solidarnej Polski i SLD trafiły do komisji kultury; kontrowersje wzbudziło użycie w niektórych projektach słowa "ludobójstwo".

Klub PSL na początku kwietnia bieżącego roku ponownie zgłosił w Sejmie projekt uchwały w tej sprawie. Napisano w nim m.in.: "Sejm potępia ludobójstwo na ludności polskiej dokonane przez Ukraińską Powstańczą Armię i inne formacje ukraińskich nacjonalistów w latach 1939-1947, co zarówno w świetle prawa międzynarodowego, jak i polskiego nie podlega przedawnieniu".

W 2013 roku mija 70. rocznica masowych zbrodni popełnionych przez UPA na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Kulminacja zbrodni nastąpiła 11 lipca 1943 roku, gdy oddziały UPA zaatakowały ok. 100 polskich miejscowości. Dla polskich historyków rzeź wołyńska z lat 1943-1944, która swoim zasięgiem objęła także tereny południowo-wschodnich województw II Rzeczypospolitej, była ludobójczą czystką etniczną, w wyniku której zamordowano ok. 100 tys. Polaków.

...

No wlasnie dosc upolityczniania UPA i udawania ze nic nie bylo w imie rzekomego popierania Ukrainy . Ludobojstwo bylo . Nalezy to stwierdzic i zbrodniarzy scigac . W koncu UPA przewyzszalo zbrodniczoscia sowietow a nawet hitlerowcow . Porownywalni sa tylko Czerwoni Kmerzy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:09, 26 Kwi 2013    Temat postu:

Krytyczna wobec władz ukraińska TV padła ofiarą sporu właścicieli

Je­dy­na na Ukra­inie kry­tycz­na wobec władz sta­cja te­le­wi­zyj­na TVi prak­tycz­nie prze­sta­ła in­for­mo­wać o bie­żą­cych wy­da­rze­niach z po­wo­du sporu wła­ści­ciel­skie­go i straj­ku pra­cow­ni­ków.

Ale­xan­der Alt­man, ame­ry­kań­ski biz­nes­men o ukra­iń­skich ko­rze­niach, który w prze­szło­ści do­ra­dzał rzą­do­wi w Ki­jo­wie, po­wie­dział w czwar­tek dzien­ni­ka­rzom, że prze­jął kon­tro­lę nad te­le­wi­zją na­le­żą­cą do tej pory do Kon­stan­ti­na Ka­ga­łow­skie­go, by­łe­go człon­ka kie­row­nic­twa ro­syj­skie­go kon­cer­nu naf­to­we­go Jukos.

Ze swej stro­ny Ka­ga­łow­ski oznaj­mił, że po­zo­sta­je praw­nym wła­ści­cie­lem TVi, i za­po­wie­dział, iż po­sta­ra się od­zy­skać kon­tro­lę nad sta­cją. - Nie sprze­da­łem ka­na­łu i nigdy tego nie pla­no­wa­łem - oświad­czył.

Reu­ters pisze, że za­ło­żo­na w 2008 roku TVi jest jed­nym z nie­wie­lu me­diów na Ukra­inie, które nie są wła­sno­ścią zwo­len­ni­ków pre­zy­den­ta Wik­to­ra Ja­nu­ko­wy­cza. W prze­szło­ści sta­cja skar­ży­ła się na na­ci­ski ze stro­ny władz, w tym na kon­tro­le ze stro­ny służb po­dat­ko­wych, szcze­gól­nie w okre­sie ubie­gło­rocz­nych wy­bo­rów par­la­men­tar­nych.

Alt­man po­wie­dział, że stał się wła­ści­cie­lem TVi po otrzy­ma­niu "pewną drogą" do­ku­men­tów da­ją­cych mu do tego prawo. Dodał, że jedna z jego firm zło­ży­ła pozew prze­ciw­ko przed­się­bior­stwu Ka­ga­łow­skie­go i do­ma­ga się 305 tys. euro. - Zro­bi­li­śmy wszyst­ko le­gal­nie - oświad­czył Alt­man.

Kiedy biz­nes­men mia­no­wał w tym ty­go­dniu no­we­go szefa sta­cji, więk­szość jej per­so­ne­lu roz­po­czę­ła strajk. Od tego czasu TVi emi­tu­je głów­nie stare pro­gra­my oraz ma­te­ria­ły przy­go­to­wa­ne przez no­we­go kie­row­ni­ka Ar­te­ma Szew­czen­kę, w prze­szło­ści dzien­ni­ka­rza TVi.

- To może być pod­ręcz­ni­ko­wy przy­kład, jak wła­dza nisz­czy opo­zy­cję z po­mo­cą trze­ciej stro­ny - po­wie­dział po­li­tycz­ny ana­li­tyk Wo­ło­dy­myr Fe­sen­ko, cy­to­wa­ny przez Reu­te­ra.

Ostat­nim przy­kła­dem wzmoc­nie­nia kon­tro­li ekipy Ja­nu­ko­wy­cza nad me­dia­mi na Ukra­inie było kupno w lutym czo­ło­wej sta­cji te­le­wi­zyj­nej Inter przez biz­nes­me­na Dmy­tra Fir­ta­sza i szefa pre­zy­denc­kiej ad­mi­ni­stra­cji Ser­hi­ja Lo­wocz­ki­na. Po­przed­ni wła­ści­ciel In­te­ru, Wa­łe­rij Cho­rosz­kow­ski opu­ścił w ubie­głym roku rząd, w któ­rym zaj­mo­wał sta­no­wi­sko wi­ce­pre­mie­ra.

>>>>

Rezim zacisnal petle !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:48, 27 Kwi 2013    Temat postu:

Majątki ukraińskich ministrów - po 6 milionów dolarów.

Przeciętny ukraiński minister dysponuje majątkiem wartym około 6 milionów dolarów. Według tygodnika „Korrespondent”, urzędnicy w Kijowie są kilkukrotnie bogatsi od swoich zachodnich kolegów.

Dziennikarka „Korrespondenta” Kristina Berdynskich przeanalizowała deklaracje majątkowe ukraińskich ministrów i urzędników Administracji Prezydenta . Tylko 3 osoby mają majątek wart mniej niż 1 milion dolarów. Najbogatszy jest minister obrony Pawło Lebediew. Gdyby sprzedał wszystko, co ma, zarobiłby na tym niemal 54 miliony dolarów. Zanim objął stanowisko szefa MON, zajmował się biznesem.

Ukraińscy urzędnicy imponują też swoimi dochodami. Wiktor Janukowycz zarobił w zeszłym roku ponad 2 miliony dolarów, jest to jakoby honorarium za wydane książki, choć tak naprawdę nie można ich nigdzie kupić, czy przeczytać w bibliotekach. Jest to 4 razy więcej niż Barack Obama i 7 razy więcej niż Angela Merkel.

Ogółem wartość majątków ukraińskich ministrów i ich rodzin wynosi 85 milionów dolarów, a administracji prezydenta 82 miliony dolarów. Prawdziwa liczba może być jednak wyższa, ponieważ nie wszyscy opublikowali swoje deklaracje majątkowe, choć powinni to zrobić.

....

Taka tam mentalnosc . Im wiecej ukradnie tym wiekszy szacunek .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:13, 27 Kwi 2013    Temat postu:

Komisja ds. ułaskawień nie zgadza się na uwolnienie Julii Tymoszenko

Prezydencka komisja ds. ułaskawień nie zgodziła się na zwolnienie z odbywania kary siedmiu lat więzienia byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko. Informację tę przekazały służby prasowe prezydenta Wiktora Janukowycza.

Komisja uznała, że na ułaskawienie skazanej za nadużycia przy podpisywaniu w 2009 r. umów gazowych z Rosją Tymoszenko jest za wcześnie, gdyż nadal trwają postępowania sądowe przeciwko opozycjonistce.

W jednym z nich była premier występuje jako podejrzana o zlecenie w latach 90. zabójstwa biznesmena i parlamentarzysty Jewhena Szczerbania, z którym miała być skonfliktowana na tle biznesowym. Druga sprawa dotyczy malwersacji finansowych korporacji Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy, którą Tymoszenko kierowała także w latach 90.

- Biorąc pod uwagę ciężar przestępstwa dokonanego przez Julię Tymoszenko, a także fakt, iż odbyła ona jedynie część wyroku sądowego (...) komisja ds. ułaskawień przy prezydencie Ukrainy nie znalazła podstaw do wniesienia propozycji w sprawie jej ułaskawienia - głosi decyzja komisji.

Ukraińskie media podliczyły, że prośby o zwolnienie Tymoszenko z obowiązku odbywania kary więzienia wystosowało dotychczas do prezydenta Janukowycza kilkaset osób zarówno z kraju, jak i zza granicy. Tylko w mijającym miesiącu skierowano do niego 18 takich podań.

Sam Janukowycz mówił kilka tygodni wcześniej, że ułaskawienie Tymoszenko jest na razie niemożliwe. Oświadczał wówczas, że zajmie się tą kwestią dopiero wtedy, gdy zakończą się wszystkie postępowania sądowe wobec byłej premier.

Na początku kwietnia Janukowycz wydał dekret o zwolnieniu z odbywania kary czterech lat więzienia innego ukraińskiego opozycjonisty, byłego szefa MSW Jurija Łucenki. Prezydent ułaskawił go na prośbę Rzecznika Praw Człowieka Wałerii Łutkowskiej, choć sam Łucenko kategorycznie odmawiał wystosowania wniosku o wypuszczenie go z kolonii karnej.

Ukraińscy obserwatorzy uważają, że uwolnienie Łucenki miało uspokoić Unię Europejską przed oczekiwaną w maju oceną postępów Ukrainy na drodze do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Bruksela nadal ostrzega, że jeśli władze w Kijowie nie rozwiążą problemu wybiórczego stosowania prawa wobec przeciwników politycznych, umowa nie zostanie zawarta.

....

No tak . Kolesie Januka .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:03, 30 Kwi 2013    Temat postu:

Ukraina: dziennikarze niezależnej TV odchodzą z pracy

Dziennikarze niezależnej ukraińskiej telewizji TVi zwolnili się w poniedziałek z pracy, oświadczając, że po niejasnych zmianach w strukturze własnościowej stacji nie są w stanie rzetelnie informować o wydarzeniach w kraju.

TVi uznawana była dotychczas za jeden z ostatnich bastionów wolności słowa na Ukrainie. Według komentatorów stacja padła ofiarą wrogiego przejęcia przez ludzi, związanych z władzami państwa. Z zespołu TVi odeszło ponad 30 osób, czyli większość dziennikarzy.

- Dalsze wypełnianie obowiązków zawodowych uważamy za niemożliwe; nie możemy zapewnić naszym widzom obiektywnych informacji i jesteśmy zdania, że ludzie, którzy nazywają siebie właścicielami i menedżerami stacji, zniszczyli reputację TVi. Widzimy tylko jedno wyjście z tej sytuacji - odejść - czytamy w oświadczeniu dziennikarzy.

Opozycyjna partia Udar boksera Witalija Kliczki oceniła, że wydarzenia wokół TVi świadczą o dążeniu władz do zniszczenia ważnego źródła krytyki ich działań.

- Za tym tak zwanym sporem właścicielskim nie można ukryć działań wymierzonych w zniszczenie TVi jako kanału, które przeszkadza władzom w propagowaniu mitycznej poprawy życia obywateli - głosi stanowisko Udaru.

W ub. tygodniu kontrolę nad telewizją TVi przejął Alexander Altman, amerykański biznesmen o ukraińskich korzeniach, który w przeszłości doradzał rządowi w Kijowie. Oświadczył on, że został głównym udziałowcem stacji. Dotychczas był nim Konstantin Kagałowski, były członek kierownictwa rosyjskiego koncernu naftowego Jukos. Oznajmił on, że nadal pozostaje prawnym właścicielem TVi i będzie dążył do odzyskania nad nią kontroli. W ub. tygodniu, na wieść o zmianie kierownictwa stacji, jej zespół ogłosił strajk.

Ostatnim przykładem wzmocnienia kontroli ekipy prezydenta Wiktora Janukowycza nad mediami na Ukrainie było kupno w lutym czołowej stacji telewizyjnej Inter przez biznesmena Dmytra Firtasza i szefa prezydenckiej administracji Serhija Lowoczkina. Poprzedni właściciel Interu Wałerij Choroszkowski opuścił w ubiegłym roku rząd, w którym zajmował stanowisko wicepremiera. Obecnie przebywa poza granicami Ukrainy.

...

Znowu dzieje sie zlo .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:46, 13 Maj 2013    Temat postu:

Prokuratura: śledztwo ws. Tymoszenko wstrzymano i wznowiono

Prokuratura Generalna Ukrainy wstrzymała z przyczyn proceduralnych śledztwo ws. zabójstwa Jewhena Szczerbania, zleconego rzekomo przez byłą premier Julię Tymoszenko, jednak dochodzenie zostało wznowione - podały służby prasowe tej instytucji.

Wcześniej tego samego dnia obrońca Tymoszenko Serhij Własenko oświadczył, że śledztwo zostało umorzone i nie ma już przeszkód, by jego klientka mogła wyjść na wolność.

Była premier odbywa karę siedmiu lat więzienia za nadużycia przy podpisywaniu umów gazowych z Rosją.

....

Znowu matactwa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:05, 18 Maj 2013    Temat postu:

100 tys. zwolenników opozycji i władz demonstrowało w Kijowie

Około stu tysięcy osób uczestniczyło w demonstracjach przeciwników i zwolenników władz Ukrainy w Kijowie. Choć obawiano się starć między dwoma obozami, doszło tylko do bójki z udziałem kilkunastu osób.

Bójka wybuchła po południu, gdy na wiecu opozycyjnym pojawił się transporter opancerzony, wynajęty - jak twierdzą świadkowie - przez znanego z prowokacyjnych akcji komika telewizyjnego Ołeksija Durniewa.

Pojazd został otoczony przez zwolenników partii Swoboda, którzy próbowali go rozbujać, a następnie przebili mu koła i oblali kefirem. W obronie transportera stanęli zwolennicy rządzącej Partii Regionów. W ruch poszły pięści. Obecni na miejscu milicjanci zainterweniowali dopiero po kilku minutach. Walczących rozdzielili funkcjonariusze milicyjnych oddziałów specjalnych Berkut.

Jeszcze kilka dni temu obawiano się konfliktu między zwolennikami władz i opozycji, którym władze Kijowa wydały pozwolenie na demonstracje o tej samej godzinie i w tym samym miejscu: na stołecznym placu Europejskim. Jednak w piątek deputowani do parlamentu z ramienia opozycji ustalili z przedstawicielami partii władzy, że zmienią czas swych akcji, by ich uczestnicy się nie spotkali.

Zgromadzeni na wiecu opozycyjnym aktywiści partyjni i zwykli kijowianie przeszli marszem od placu Europejskiego do placu Św. Zofii, wykrzykując: "Precz z bandą!" i "Precz z kryminalnym prezydentem!". Domagali się także uwolnienia odbywającej karę siedmiu lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko.

- Przyszedłem tutaj, by walczyć o europejską Ukrainę. Pracowałem u was w Polsce, pracowałem sześć lat w Grecji i wiem, że jeszcze bardzo nam do tej Europy daleko. Pewnie sami jesteśmy winni, bo na to pozwalamy. Rządzi nami jakieś dziesięć rodzin, które nas grabią, którym potrzebna jest dyktatura, a nie sprawiedliwość i porządek, jak w Unii Europejskiej - powiedział uczestnik marszu opozycji Witalij.

Marsz i wiec przeciwników władz miały być zakończeniem trwającej od dwóch miesięcy akcji "Powstań Ukraino!", w trakcie której domagano się m.in. ustąpienia prezydenta Wiktora Janukowycza oraz integracji Ukrainy z Zachodem. Na wiecu w sobotę jeden z przywódców opozycyjnych Arsenij Jaceniuk zapowiedział, że akcja będzie kontynuowana aż do inauguracji nowego prezydenta. Wybory prezydenckie na Ukrainie odbędą się za dwa lata.

Marsz zwolenników władz odbywał się pod hasłami walki z faszyzmem. Według komentatorów rządząca Partia Regionów zorganizowała go, by przyćmić akcję opozycji. Z głośników na placu Europejskim puszczano hasła ostrzegające przed "faszystowskimi politykami", wskazując, iż są to przedstawiciele opozycji.

Ludzie idący w tym marszu nie byli rozmowni. Pytani, czy Ukrainie rzeczywiście zagraża dziś faszyzm, odpowiadali niechętnie. - Tak, jest taka groźba, szczególnie tutaj, w stolicy - powiedział mężczyzna z niebieską flagą Partii Regionów, który nie potrafił jednak wytłumaczyć, na czym ta groźba polega.

Opozycja mówiła wcześniej, że na marsz ugrupowania władzy ściągnięto pracowników sfery budżetowej z prowincji, którym zapłacono za przyjazd do Kijowa. - Przyjechaliśmy z Chmielnickiego (centralna Ukraina), ale za udział w demonstracji nam nie płacą. Jesteśmy nauczycielami i członkami Partii Regionów - powiedziała pani Iryna z transparentem "Uwolnijmy Ukrainę od faszyzmu!".

Niezależnie od głoszonych w sobotę haseł zarówno zwolennicy opozycji, tak i sympatycy władz zgadzają się co do jednego: Ukraina powinna dążyć do członkostwa w Unii Europejskiej. Niewykluczone, że idea integracji europejskiej może stać się czynnikiem, który doprowadzi kiedyś do pojednania rozdzielonego dziś na dwa obozy społeczeństwa ukraińskiego.

....

Janukowycz robil sztuczny tlum .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:59, 20 Maj 2013    Temat postu:

Ukraińscy dziennikarze protestują przeciwko bezczynności milicji

Ponad 100 dzien­ni­ka­rzy pro­te­sto­wa­ło w Ki­jo­wie prze­ciw­ko bez­czyn­no­ści ukra­iń­skiej mi­li­cji, która do­tych­czas nie za­trzy­ma­ła spraw­ców po­bi­cia dwój­ki ich ko­le­gów, re­la­cjo­nu­ją­cych so­bot­nie de­mon­stra­cje opo­zy­cji i zwo­len­ni­ków władz.

Po­bi­ci to dzien­ni­kar­ka sta­cji te­le­wi­zyj­nej 5. Kanał Olha Sni­car­czuk i fo­to­re­por­ter ga­ze­ty "Kom­mier­sant" Wład Sodel. W so­bo­tę, pod­czas pro­te­stów opo­zy­cji, zo­sta­li za­ata­ko­wa­ni przez grup­kę ubra­nych w stro­je spor­to­we mło­dych ludzi.

- Na­pa­dli na nas tylko dla­te­go, że ich fo­to­gra­fo­wa­li­śmy. Z ich stro­ny nie było ani pytań, ani żad­nych ostrze­żeń - po­wie­dział Sodel dzien­ni­ka­rzom.

Po in­cy­den­cie, do któ­re­go do­szło w obec­no­ści mi­li­cjan­tów, spraw­cy na­pa­ści szyb­ko się od­da­li­li. Mimo to udało się zro­bić im zdję­cia, które tra­fi­ły do in­ter­ne­tu. In­ter­nau­ci po kil­ku­dzie­się­ciu mi­nu­tach usta­li­li, że na­past­ni­cy są człon­ka­mi klubu spor­to­we­go w znaj­du­ją­cym się kil­ka­dzie­siąt ki­lo­me­trów od Ki­jo­wa mie­ście Biała Cer­kiew. W sieci umiesz­czo­no także ich imio­na, na­zwi­ska, a nawet ad­re­sy.

Pod­czas de­mon­stra­cji dzien­ni­ka­rzy przed sie­dzi­bą ukra­iń­skie­go MSW, rzecz­nik tego re­sor­tu Ser­hij Bur­ła­kow oświad­czył, że mi­li­cja nie zna­la­zła do­tych­czas win­nych po­bi­cia re­por­te­rów.

Opo­zy­cja ogło­si­ła, że na­past­ni­cy byli ludź­mi, wy­na­ję­ty­mi przez rzą­dzą­cą Par­tię Re­gio­nów, któ­rej ho­no­ro­wym prze­wod­ni­czą­cym jest pre­zy­dent Wik­tor Ja­nu­ko­wycz. W po­nie­dzia­łek ugru­po­wa­nie to oświad­czy­ło jed­nak, że nie ma z in­cy­den­tem nic wspól­ne­go, lecz zdję­cia w in­ter­ne­cie świad­czą o czymś zu­peł­nie innym.

Widać na nich jed­ne­go z na­past­ni­ków, który stoi na de­mon­stra­cji zwo­ła­nej w so­bo­tę przez wła­dze z iden­ty­fi­ka­to­rem or­ga­ni­za­to­ra tego wy­da­rze­nia. Na zdję­ciach wid­nie­je także czło­wiek, który wy­glą­da na przy­wód­cę grupy spor­tow­ców, a któ­re­go zi­den­ty­fi­ko­wa­no jako szefa mło­dzie­żo­we­go skrzy­dła Par­tii Re­gio­nów w Bia­łej Cer­kwi.

In­ter­nau­ci piszą, że klub, któ­re­go człon­ko­wie po­dej­rze­wa­ni są o na­paść, znaj­du­je się w sie­dzi­bie mi­li­cji dro­go­wej w tym mie­ście, a na czele fe­de­ra­cji pan­kra­tio­nu, który upra­wia­ją na­past­ni­cy, stoi czło­nek Par­tii Re­gio­nów, były mi­ni­ster spor­tu, ge­ne­rał mi­li­cji Wik­tor Korż. Pan­kra­tion to po­łą­cze­nie boksu i za­pa­sów.

We­dług ukra­iń­skich or­ga­ni­za­cji po­za­rzą­do­wych, które mo­ni­to­ru­ją dzia­łal­ność me­diów, tylko w bie­żą­cym roku w kraju tym do­szło do około 100 ata­ków na dzien­ni­ka­rzy. W roku ubie­głym ta­kich wy­da­rzeń było 200. Więk­szość spraw­ców tych in­cy­den­tów nie zo­sta­ła uka­ra­na.

>>>>

Kaza byc bezczynnym to sa ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:15, 22 Maj 2013    Temat postu:

Ukraina: premier wyprosił dziennikarzy z posiedzenia rządu

Premier Ukrainy Mykoła Azarow polecił w środę usunąć z posiedzenia rządu oraz pozbawić akredytacji dziennikarzy, którzy protestowali przeciwko pobiciu ich kolegów podczas demonstracji zwolenników opozycji i władz w sobotę w Kijowie.

Grupa dziennikarzy pojawiła się na posiedzeniu Rady Ministrów domagając się m.in. dymisji szefa MSW. Jest on obwiniany o brak reakcji milicji na agresywne zachowanie ludzi, którzy pobili relacjonujących demonstracje reporterów Olhę Snicarczuk ze stacji telewizyjnej 5. Kanał oraz fotografa gazety "Kommiersant" Włada Sodela.

Dziennikarze przyszli na posiedzenie rządu z przymocowanymi do pleców kartkami, na których widniał napis "Dziś dziennikarka - jutro wasze żony, siostry i córki. Działajcie!". Gdy na salę obrad wszedł premier Azarow dziennikarze odwrócili się do niego tyłem.

- Co to za koncert? Proszę wyjść z posiedzenia! - nakazał szef rządu. - Proszę zapisać ich nazwiska i odebrać akredytacje. Szanujemy pracę dziennikarzy, ale niech nie robią z posiedzenia rządu cyrku - dodał Azarow.

Snicarczuk i Sodel zostali pobici w ubiegłą sobotę przez grupę młodych ludzi w strojach sportowych, którym nie podobało się, że fotografowano ich podczas demonstracji opozycji. Obecni tam milicjanci nie reagowali, lecz spokojnie obserwowali to zdarzenie. Po incydencie sprawcy spokojnie opuścili jego miejsce.

Zdjęcia napastników trafiły do internetu, a jego użytkownicy szybko ustalili ich tożsamość. Okazało się, że są oni członkami klubu sportowego w mieście Biała Cerkiew. Opozycja oświadczyła, że "sportowcy" zostali wynajęci do sprowokowania zamieszek podczas sobotnich akcji w Kijowie przez rządzącą Partię Regionów. Władze temu zaprzeczają mówiąc, że młodych ludzi wynajęła opozycja.

Ukraińskie organizacje monitorujące działalność mediów alarmują, że w bieżącym roku w wyniku ataków na dziennikarzy ucierpiało już ok. 100 osób. W minionym roku odnotowano 200 takich przypadków. Sprawcy tych wydarzeń najczęściej nie ponoszą żadnej kary.

....

Rzady bandytow !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:20, 22 Maj 2013    Temat postu:

Kasztanowy przekręt na Ukrainie


W centrum ukraińskiej stolicy zasadzono bardzo drogie drzewa tego gatunku. Miały pochodzić z Włoch i być wyjątkowe. Okazało się, że to zwykła, tania odmiana kasztanowca.

Kasztan to symbol Kijowa, dlatego afera korupcyjna związana z tym drzewem ma szczególny charakter. Wiosną tego roku w centrum miasta stare drzewa tego gatunku zostały zastąpione przez nowe, które miały być bardziej odporne na zanieczyszczenia.

Władze obwieściły z wielką pompą, że jest to 285 nowych kasztanów ekskluzywnego gatunku Briotii, które jakoby sprowadzono z Włoch. Prawda wyszła na jaw, gdy drzewa zaczęły kwitnąć. Włoskie kasztany kwitną na różowo i takie kwiaty pojawiły się na... dwóch drzewkach. Reszta zakwitła na biało, tak jak zwykłe drzewa tego gatunku wyhodowane w Kijowie.

Teraz władze wyjaśniają, kto zarobił na przekręcie z drzewami. Jedna sadzonka kasztana Briotii kosztowała prawie 500 euro.

Kijowski przekręt jest typowym przykładem tego, jak na Ukrainie wyglądają zamówienia publiczne. Zazwyczaj zarabia na tym kilku pośredników, a także urzędnicy, którzy przepłacają za zamówiony za państwowe pieniądze towar.

....

Typowo sowiecka ,,gospodarka" .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:17, 26 Maj 2013    Temat postu:

Kwaśniewski i Cox spotkali się z więzioną Tymoszenko

Były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski i były szef Parlamentu Europejskiego Pat Cox spotkali się w Charkowie ze skazaną na siedem lat więzienia byłą premier Ukrainy Julią Tymoszenko.

Obaj politycy od ubiegłego roku obserwują z ramienia PE postępowania sądowe wobec polityków ukraińskiej opozycji. Do spotkania z Tymoszenko doszło w szpitalu w Charkowie na wschodzie Ukrainy, gdzie opozycjonistka jest leczona pod nadzorem służby więziennej.

Kwaśniewski i Cox przebywali w szpitalu ponad 2,5 godziny; po spotkaniu z Tymoszenko odjechali, nie rozmawiając z obecnymi na miejscu dziennikarzami.

W kwietniu przewodniczący PE Martin Schulz poinformował, że decyzją konferencji przewodniczących PE misja Kwaśniewskiego i Coxa będzie przedłużona co najmniej do września bieżącego roku.

Po wysłuchaniu sprawozdania z ich misji konferencja postanowiła, że obaj politycy będą kontynuowali działania na rzecz Tymoszenko.

- Będziemy się starać. Nasza praca ma służyć temu, by zlikwidować przeszkody dla podpisania umowy stowarzyszeniowej między UE a Ukrainą na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie w listopadzie - powiedział wówczas Kwaśniewski.

Przed zawarciem umowy stowarzyszeniowej UE oczekuje od Ukrainy spełnienia trzech głównych warunków: rozwiązania kwestii wybiórczego stosowania prawa wobec oponentów politycznych, reformy sądownictwa oraz zmian w prawie wyborczym.

Julia Tymoszenko odbywa karę więzienia, którą otrzymała za nadużycia przy zawieraniu kontraktów dotyczących handlu gazem z Rosją. W ocenie polityków unijnych skazanie byłej premier było umotywowane politycznie.

...

No i niech Kwasniewski dziala tak a nie z Pkotami .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:23, 06 Cze 2013    Temat postu:

Juszczenko: sprawę Tymoszenko można rozwiązać tylko przy wsparciu UE

Rządzący i opozycja na Ukrainie nie są w stanie i nie będą w stanie porozumieć się w sprawie więzionej byłej premier Julii Tymoszenko; jedynym rozwiązaniem jest zaangażowanie się w tę sprawę Europy - uważa były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko.

Dzisiaj w Parlamencie Europejskim w Brukseli Juszczenko wziął udział w konferencji poświęconej stosunkom Unii Europejskiej z Ukrainą. Podczas dyskusji padło pytanie o szanse na uwolnienie Julii Tymoszenko, skazanej na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją. Jej uwolnienie znacząco poprawiłoby relacje między Kijowem a Brukselą przed oczekiwanym w listopadzie podpisaniem umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE.

- Uważam, że ukraińskie władze nie są w stanie rozwiązać sprawy Tymoszenko - oświadczył Juszczenko. Dodał, że jej sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana niż w przypadku byłego szefa MSW Ukrainy Jurija Łucenki, który w kwietniu został ułaskawiony przez prezydenta Wiktora Janukowycza.

Zdaniem Juszczenki obecnie na Ukrainie koalicja i opozycja nie potrafią usiąść przy jednym stole i wynegocjować rozwiązania. - Dlatego uważam, że potrzebna jest trzecia strona. W dialog powinna zaangażować się strona europejska. To niezbędny warunek rozwiązania tej sprawy - zaznaczył.

Jego zdaniem Komisja Europejska i instytucje europejskie mają obecnie liczne możliwości wpływu na rząd Ukrainy, jakich nie miały nigdy w ciągu ostatnich 20 lat. - Musicie wykorzystać wszystkie te środki, aby zmusić Ukrainę do przeprowadzenia niezbędnych reform i wypełnienia tych wszystkich wymagań, które stawiacie przed nami - powiedział Juszczenko na konferencji, współorganizowanej przez europosła PO Pawła Zalewskiego.

Zdaniem UE skazanie Julii Tymoszenko było przykładem wybiórczego stosowania prawa przez władze Ukrainy wobec politycznych oponentów. Zaprzestanie wybiórczego stosowania prawa to jeden z trzech głównych warunków, jakie Unia stawia Ukrainie przed podpisaniem z nią umowy stowarzyszeniowej. Kolejne warunki to reformy sądownictwa oraz zmiany w prawie wyborczym.

Podpisanie umowy stowarzyszeniowej Unii Europejskiej z Ukrainą jest możliwe podczas listopadowego szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.

>>>>

Zobaczymy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:56, 11 Cze 2013    Temat postu:

Ukraina: dziennikarze zakładają niezależną telewizję internetową

Grupa ukraińskich dziennikarzy poinformowała dzisiaj o planach uruchomienia nowego kanału telewizji internetowej, niezależnego od rządu i kół biznesu. Kanał będzie się nazywał Telewizja Publiczna i ma zacząć działać we wrześniu.

Ta nowa telewizja ma być finansowana przez krajowych i międzynarodowych donatorów, w tym z dotacji od zwykłych ludzi, a także z wpływów z reklam.

Założyciele Telewizji Publicznej poinformowali na konferencji prasowej, że ich celem jest zapewnianie Ukraińcom obiektywnych informacji, w odróżnieniu od telewizji głównego nurtu, kontrolowanych przez rząd lub jego sojuszników.

- Jako osoba przy zdrowych zmysłach nie oglądam wiadomości w (dostępnej obecnie) telewizji - powiedział jeden z założycieli nowego kanału Roman Skrypin.

>>>

Brawo tak trzymac !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:16, 17 Cze 2013    Temat postu:

Rośnie poparcie dla Witalija Kliczki

Rośnie poparcie dla Witalija Kliczki. Według sondaży, bokser ma coraz większe szanse na pokonanie w 2015 roku obecnego szefa państwa Wiktora Janukowycza.

W sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii, Witalij Kliczko zdobywa najwięcej, 16 proc. głosów, Wiktor Janukowycz 14 proc. Na trzecim miejscu znalazł się faktyczny przywódca partii Julii Tymoszenko Ojczyzna Arsenij Jaceniuk - na niego zagłosowałby co 10 wyborca.

Socjologowie zauważają, że w skali roku poparcie dla Witalija Kliczki wzrosło niemal dwukrotnie, z 9 do 16 proc.. Jednocześnie, o prawie 1/5, czyli o 3 punkty procentowe, spadła popularność Wiktora Janukowycza.

Tradycyjnie poparcie dla konkretnego polityka zależy od regionu. Były bokser jest popularny na zachodzie i w centrum kraju. Obecny prezydent na wschodzie i południu.

Tymczasem ukraińskie media coraz częściej informują o tym, że w związku ze spadającym ciągle poparciem dla Wiktora Janukowycza, osoby z jego najbliższego otocznia wspierają nieoficjalnie Witalija Kliczkę. Nawet w przypadku zmiany władzy, będą one mogły liczyć na przychylność nowego szefa państwa.

....

Bardzo dobrze .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:06, 20 Cze 2013    Temat postu:

Ukraina: Julia Tymoszenko będzie leczona za granicą?

Administracja Prezydenta Ukrainy rozpatruje możliwość udzielenia zgody na leczenie Julii Tymoszenko za granicą. Poinformował o tym Arsenij Jaceniuk - przewodniczący partii byłej premier "Ojczyzna", po spotkaniu z Wiktorem Janukowyczem.

Jaceniuk powiedział, że kwestia przyszłości Tymoszenko została poruszona w kontekście integracji europejskiej. Bez jej zwolnienia z więzienia albo chociażby wywiezienia na leczenie za granicę nie ma bowiem mowy o tym, aby w listopadzie została podpisana umowa stowarzyszeniowa Kijowa i Brukseli.

- Trwają rozmowy, przekazaliśmy pakiet propozycji naszym partnerom na Zachodzie. Nikt nie powiedział nie. Dla wykonania misji humanitarnej być może trzeba będzie zmienić prawo - powiedział przewodniczący partii byłej premier.

Tymczasem przedstawiciel prezydenta w Radzie Najwyższej Jurij Mirosznyczenko, który też uczestniczył w spotkaniu, powiedział, że Janukowycz rzeczywiście jest gotów do znalezienia wyjścia z tej sytuacji, choć nie chciałby, aby "było uchwalone sztuczne prawo dla jednej osoby".

Według ukraińskich mediów, Julia Tymoszenko miałaby wyjechać za granicę do 15 września. Jednym z warunków stawianych przez władze jest to, aby była premier nie prowadziła na Zachodzie działalności politycznej.

...

Czekamy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:15, 21 Cze 2013    Temat postu:

Niemcy gotowe przyjąć Tymoszenko na leczenie

Szef MSZ Niemiec Guido Westerwelle powiedział w piątek w Kijowie, że na spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem potwierdził, iż Niemcy gotowe są przyjąć na leczenie Julię Tymoszenko, byłą premier Ukrainy znajdującą się w więzieniu.

- Powiedziałem otwarcie prezydentowi, że z uwagą śledzimy przypadek pani Tymoszenko, i podkreśliłem, że niemieckie propozycje dotyczące usług medycznych i leczenia jej w Niemczech są nadal aktualne - powiedział Westerwelle po spotkaniu.

Na pytanie, czy leczenie byłej premier w Niemczech jest wystarczającym warunkiem, by Berlin potrzymał dążenia Ukrainy w kwestii integracji z UE, szef MSZ odpowiedział: - Myślę, że powiedziałem już dość. Rozmowy są skomplikowane, sytuacja nie jest łatwa, ale jesteśmy gotowi, by wnieść konstruktywny wkład - po to, by w tej kwestii znaleziono pozytywne rozwiązanie.

Westerwelle spotkał się w Kijowie z Janukowyczem, ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Leonidem Kożarą, szefami frakcji parlamentarnych opozycyjnych partii: Batkiwszczyna (Ojczyzna) i UDAR, Arsenijem Jaceniukiem i Witalijem Kliczką, a także z córką Tymoszenko - Jewheniją.

Szef niemieckiej dyplomacji ocenił rozmowy, w tym w szczególności, spotkanie z Janukowyczem, jako "bardzo dobre". - Całą atmosferę można określić jako bardzo konstruktywną - dodał.

Wśród tematów rozmów były kwestie gospodarcze i energetyczne oraz perspektywa podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE. "Niemcy chciałyby, by ta umowa została podpisana", jednak Ukraina musi usunąć przeszkody na tej drodze - mówił Westerwelle. Wskazał na reformę sądownictwa i zmiany w ordynacji wyborczej, podkreślił także, że nie do zaakceptowania jest "wybiórcze stosowanie prawa".

Jako wybiórcze stosowanie prawa UE określa procesy sądowe Tymoszenko i jej współpracowników, u podłoża tych postępowań karnych leżały, według UE, motywy polityczne. Zaprzestanie wybiórczego stosowania prawa to jeden z trzech głównych warunków, jakie Unia stawia Ukrainie przed podpisaniem z nią umowy stowarzyszeniowej, do czego może dojść podczas listopadowego szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.

Również w piątek, jak podaje Interfax-Ukraina, lekarze z berlińskiej kliniki Charite przyjechali do Charkowa, gdzie w miejscowym szpitalu leczona jest Tymoszenko.

Zdaniem niektórych komentatorów ukraińskich wyjazd Tymoszenko pozwoliłby władzom w Kijowie pozbyć się problemu, który komplikuje stosunki Ukrainy z Unią Europejską.

Tymoszenko została skazana na karę siedmiu lat kolonii karnej za nadużycia przy zawieraniu w 2009 roku przez rząd, którym wtedy kierowała, umów gazowych z Rosją.

....

Kiedy wyjazd ?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:57, 28 Cze 2013    Temat postu:

Cox i Kwaśniewski odwiedzili Tymoszenko w szpitalu

Były pre­zy­dent Alek­san­der Kwa­śniew­ski i były szef Par­la­men­tu Eu­ro­pej­skie­go Pat Cox spo­tka­li się w czwar­tek w szpi­ta­lu w Char­ko­wie z od­by­wa­ją­cą wyrok wię­zie­nia byłą pre­mier Ukra­iny Julią Ty­mo­szen­ko - podał por­tal In­ter­fax-Ukra­ina.

Obaj po­li­ty­cy od czerw­ca ubie­głe­go roku ob­ser­wu­ją z ra­mie­nia PE po­stę­po­wa­nia są­do­we wobec po­li­ty­ków ukra­iń­skiej opo­zy­cji. Z Ty­mo­szen­ko spo­tka­li się w szpi­ta­lu w Char­ko­wie na wscho­dzie Ukra­iny, gdzie opo­zy­cjo­nist­ka jest le­czo­na pod nad­zo­rem służ­by wię­zien­nej.

Po trwa­ją­cym około 2,5 go­dzi­ny spo­tka­niu nie wy­po­wie­dzie­li się dla prasy.

Kwa­śniew­ski i Cox przy­je­cha­li na Ukra­inie już trze­ci raz w ciągu mie­sią­ca, po wi­zy­cie z końca maja i po­ło­wy czerw­ca. W kwiet­niu prze­wod­ni­czą­cy PE Mar­tin Schulz po­in­for­mo­wał, że de­cy­zją kon­fe­ren­cji prze­wod­ni­czą­cych PE misja Kwa­śniew­skie­go i Coxa bę­dzie prze­dłu­żo­na co naj­mniej do wrze­śnia bie­żą­ce­go roku.

Julia Ty­mo­szen­ko od­by­wa karę sied­miu lat wię­zie­nia, którą otrzy­ma­ła za nad­uży­cia przy za­wie­ra­niu kon­trak­tów do­ty­czą­cych han­dlu gazem z Rosją. Pro­ces byłej pre­mier i wyrok ska­zu­ją­cy bar­dzo po­gor­szył sto­sun­ki Ukra­iny z Unią Eu­ro­pej­ską, bo UE oce­nia po­stę­po­wa­nie wobec byłej pre­mier oraz jej współ­pra­cow­ni­ków jako mo­ty­wo­wa­ne po­li­tycz­nie. Unia kry­ty­ku­je wła­dze w Ki­jo­wie i pre­zy­den­ta Wik­to­ra Ja­nu­ko­wy­cza, po­li­tycz­ne­go ry­wa­la Ty­mo­szen­ko, za wy­biór­cze sto­so­wa­nie prawa.

Roz­trzy­gnię­cie spra­wy Ty­mo­szen­ko i za­prze­sta­nie wy­biór­cze­go sto­so­wa­nia prawa to jeden z trzech głów­nych wa­run­ków, jakie Unia sta­wia Ukra­inie przed ewen­tu­al­nym pod­pi­sa­niem z nią umowy sto­wa­rzy­sze­nio­wej, do czego może dojść pod­czas li­sto­pa­do­we­go szczy­tu Part­ner­stwa Wschod­nie­go w Wil­nie.

>>>>

Lepiej niech Olek odwiedza Tymoszenko niz Pkota .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:26, 01 Lip 2013    Temat postu:

Córka: Julii Tymoszenko niezwłocznie potrzebna jest operacja


- Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko wymaga niezwłocznie operacji - poinformowała córka odbywającej karę więzienia ukraińskiej opozycjonistki, powołując się na zalecenia lekarzy z berlińskiej kliniki Charite.

- W wyniku badań klinicznych, które przeprowadzili niemieccy lekarze z Charite, ustalono, że w związku z pogorszeniem się stanu zdrowia mojej mamy - nawrotem bólu z powodu przepukliny kręgosłupa - zalecona jest operacja, która zapobiegnie nawrotom bólu w przyszłości - powiedziała córka Julii Tymoszenko Jewhenija.

Podkreśliła, że niemieccy lekarze nalegają, by operację przeprowadzono najszybciej jak to możliwe. Jeśli taka operacja nie zostanie przeprowadzona, to zdaniem lekarzy nie można przewidzieć dalszego rozwoju wypadków, a stan zdrowia Tymoszenko jest bardzo zły.

- Nie może chodzić nawet o kulach i niemieccy lekarze nie wykluczają, że będzie inwalidką, jeśli nie dojdzie do operacji - powiedziała Jewhenija Tymoszenko.

Dodała, że jej rodzina ma zaufanie do ukraińskich lekarzy, którzy "robią wszystko co w ich mocy", lecz zdaje sobie sprawę, że ukraińscy specjaliści są "pod wielką presją". Dlatego, jak mówi córka byłej premier, rodzina nalega, by operację przeprowadzili niemieccy lekarze z kliniki Charite.

Na pytanie, gdzie powinna zostać przeprowadzona taka operacja - na Ukrainie czy w Niemczech - Jewhenija Tymoszenko powiedziała, że tam, gdzie będą po temu warunki.

Pod koniec czerwca szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle powiedział w Kijowie, że na spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem potwierdził, iż Niemcy gotowe są przyjąć na leczenie Julię Tymoszenko.

Zdaniem niektórych komentatorów ukraińskich wyjazd Tymoszenko pozwoliłby władzom w Kijowie pozbyć się problemu, który komplikuje stosunki Ukrainy z Unią Europejską.

Julia Tymoszenko odbywa karę siedmiu lat więzienia, którą otrzymała za nadużycia przy zawieraniu kontraktów dotyczących handlu gazem z Rosją w 2009 roku, kiedy stała na czele rządu. Proces byłej premier i wyrok skazujący bardzo pogorszył stosunki Ukrainy z Unią Europejską, która ocenia postępowanie wobec byłej premier oraz jej współpracowników jako motywowane politycznie. Bruksela krytykuje władze w Kijowie i prezydenta Janukowycza, politycznego rywala Tymoszenko, za wybiórcze stosowanie prawa.

Rozstrzygnięcie sprawy Tymoszenko i zaprzestanie wybiórczego stosowania prawa to jeden z warunków, jakie UE stawia Ukrainie przed ewentualnym podpisaniem z nią umowy stowarzyszeniowej, do czego może dojść podczas listopadowego szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.

...

Jak jej cos sie stanie bedzie Trybunal Karny dla winnych .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:30, 02 Lip 2013    Temat postu:

Szturm na ukraiński komisariat po rzekomym gwałcie - milicjanci ranni

Co najmniej 10 funkcjonariuszy milicji zostało rannych w czasie szturmu na komisariat milicji w miejscowości Wradijewka, na południu Ukrainy. Miał to być odwet okolicznych mieszkańców za to, że milicjanci pobili i zgwałcili kobietę.

Do gwałtu miało tam dojść w czwartkowy wieczór. Jak twierdzi kobieta, trzech mężczyzn wywiozło ją do lasu, pobiło, a następnie zgwałciło. Wśród oprawców było dwóch funkcjonariuszy miejscowego komisariatu.

Kilkusetosobowe manifestacje trwają we Wradijewce od niedzieli. W nocy z poniedziałku na wtorek mieszkańcy zaczęli szturmować komisariat. Funkcjonariusze bronili się używając gazu łzawiącego. 10 z nich zostało rannych. Manifestanci twierdzą też, że co najmniej dwóch mieszkańców ma rany postrzałowe.

Kierownictwo MSW zawiesiło w wykonywaniu obowiązków służbowych naczelnika milicji w obwodzie mikołajowskim, w którym leży Wradijewka. Taka sama kara spotkała naczelnika miejscowego komisariatu. MSW zapewnia, że jest zainteresowane obiektywnym śledztwem.

Według ostatnich danych, milicji całkowicie ufa tylko 0,8% Ukraińców, częściowo - 8%. Funkcjonariusze MSW lub też pracownicy innych organów ścigania, którzy popełnili przestępstwa często pozostają bezkarni.

>>>>

Co tam sie wyprawia !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:21, 03 Lip 2013    Temat postu:

Ukraina: policjanci brutalnie pobili i zgwałcili 29-latkę


Wrzenie na Ukrainie. Tydzień temu policjanci zgwałcili tam 29-letnią kobietę. Gwałtowne protesty i oblężenie komisariatu w małej miejscowości odległej o ok. 300 km od Kijowa, trwają już co najmniej dwa dni.

Ukraińcy domagają się aresztowania policjanta, którego ofiara wskazała jako sprawcę gwałtu.

29-letnia kobieta wracała wieczorem z baru, gdy nagle, prosto z ulicy wciągnęło ją do samochodu dwóch policjantów. Zawieźli ją do lasu, zgwałcili i ciężko pobili. Gdy nie wystarczyło im sił, pomagał jeszcze kierowca. Kobieta do tej pory jest w szpitalu. Ma liczne złamania czaszki i rany na całym ciele.

Jeden ze sprawców został zatrzymany, ale drugi wciąż jest na wolności. Twierdzi, że tamtego dnia miał dyżur w komisariacie. Ale 29-latka w wywiadzie dla lokalnych mediów nie bała się powiedzieć, że mężczyzna kłamie.

- To nieprawda. Wiem na 100 procent, że to był on. Dlaczego? Bo to on zgwałcił mnie pierwszy, to on mnie bił i wielokrotnie wyzywał od najgorszych - mówiła Irina Kraszkowa.

Sprawa się rozwija, analizowane jest właśnie nagranie z kamery wewnętrznej komisariatu, które ma pokazać, czy oskarżony policjant rzeczywiście w chwili gwałtu był na dyżurze.

...

Koszmar ! Ale wladza zajmuje sie kim innym i wiezi ja zamiast takich .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:53, 05 Lip 2013    Temat postu:

Apel ukraińskich deputowanych do marszałek Kopacz ws. rzezi wołyńskiej
Ewa Kopacz, fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

148 deputowanych ukraińskiego parlamentu z partii komunistycznej i Partii Regionów zaapelowało w liście do marszałek Sejmu Ewy Kopacz o uznanie tragedii wołyńskiej za ludobójstwo popełnione na Polakach przez nacjonalistów z Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA).

"(...) Dzisiaj potrzebujemy prawdy o rzeczywistym obliczu ukraińskiego nacjonalizmu" - napisali.

Deputowani odwołali się do czerwcowej uchwały Senatu RP, która określiła zbrodnię wołyńską jako "czystkę etniczną noszącą znamiona ludobójstwa".

Zwrócili się do marszałek Kopacz "z gorącą prośbą o wspieranie przez polski Sejm rezolucji Senatu", o uznanie "masakry wołyńskiej" za akt ludobójstwa popełnionego przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów-Ukraińską Armię Powstańczą (OUN-UPA) i "potępienie przestępstw ukraińskich nacjonalistów".

"Wiemy, że temat ten wywołał kontrowersje nie tylko w polskim parlamencie, ale w całym społeczeństwie polskim" - przyznali. Przypomnieli, że "wielu uczestników tej dyskusji" krytykowało zwolenników uchwały Senatu RP "za to, że w ten sposób wywołują sprzeczności pomiędzy naszymi dwoma narodami, wzywają do historycznej walki, wbijają klin między naszymi krajami".

Autorzy listu, deputowani Komunistycznej Partii Ukrainy i Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza, podkreślają, że nie zgadzają się z taką interpretacją uchwały. "Prawdy historycznej nie można ukrywać", a "przymykając oko na zbrodnie, sami w ten sposób stajemy się ich wspólnikami" - zaznaczyli.

"Rozwój i wzmocnienie przyjaźni międzynarodowej pomiędzy Ukrainą a Polską uważamy za niemożliwe w wypadku utraty pamięci o setkach tysięcy niewinnych obywateli - Białorusinów, Polaków, Żydów, Cyganów, Rosjan i Ukraińców - wszystkich tych, którzy zginęli w rzezi wołyńskiej" - wskazali deputowali w liście, pod którym jako pierwszy podpisany jest lider komunistów Petro Symonenko.

Deputowani podkreślają, że na Ukrainie "ludzie nie znają prawdy o tych strasznych wydarzeniach". W kraju nasilają się "nastroje ksenofobiczne, antysemickie i neonazistowskie", a ich wyraziciele zasiadają w Radzie Najwyższej Ukrainy i "korzystają aktywnie z trybuny parlamentarnej, aby propagować te poglądy".

Senat RP w uchwale, przyjętej 20 czerwca w 70. rocznicę zbrodni wołyńskiej, określił ją jako "czystkę etniczną nosząca znamiona ludobójstwa". W ocenie senatorów, o takiej kwalifikacji historyczno-prawnej świadczy zorganizowany i masowy charakter zbrodni UPA na wołyńskich Polakach, oraz towarzyszące im okrucieństwo. W uchwale podkreślono też potrzebę pojednania z Ukrainą.

14 lipca w Łucku na Ukrainie odbędą się uroczystości upamiętniające ofiary zbrodni wołyńskiej w związku z przypadającą w tym roku 70. rocznicą masowych zbrodni popełnionych przez UPA na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Kulminacja zbrodni nastąpiła 11 lipca 1943 r., gdy oddziały UPA zaatakowały ok. 100 polskich miejscowości.

W Polsce tzw. rzeź wołyńska z lat 1943-44 uważana jest za ludobójczą czystkę etniczną ponad 100 tys. ofiar (są też szacunki mówiące o ok. 120-130 tys. ofiar). Badacze z Ukrainy oceniają zbrodnię jako konsekwencję wojny Armii Krajowej z UPA, w której wzięła udział ludność cywilna.

Ukraińcy podkreślają, że w czasie II wojny światowej obie strony popełniały zbrodnie wojenne, ponieważ polska partyzantka podejmowała akcje odwetowe. Strona ukraińska ocenia swoje straty na 10-12 tys., a nawet 20 tys. ofiar, przy czym część ofiar zginęła z rąk UPA za pomoc udzielaną Polakom lub odmowę przyłączenia się do sprawców rzezi.

>>>>

Wprawdzie osobnicy nieciekawi i kryje sie za tym biznes . ALE TO JEST PRAWDA ! Inaczej UPA nazwac nie mozna .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:34, 13 Lip 2013    Temat postu:

Szturm na komisariat w Kijowie

W nocy w Kijowie kilkaset osób szturmowało jeden z komisariatów dzielnicowych. Manifestanci: zwykli kijowianie oraz zwolennicy opozycji i skrajnej prawicy, domagali się ukarania milicjanta, który uderzył młodą dziewczynę.

W manifestacji brali udział też działacze niewielkiej organizacji Koalicja Uczestników Pomarańczowej Rewolucji. To właśnie jej aktywistka została wczoraj uderzona przez milicjanta z tego komisariatu po tym, jak zwróciła mu uwagę, że powinien do niej mówić po ukraińsku, a nie po rosyjsku. Manifestanci przewrócili płot przed komisariatem, nie udało im się jednak wedrzeć do środka, przed komisariatem bowiem ustawił się kordon milicji. Rannych zostało sześciu funkcjonariuszy.

Na miejsce przyjechało kierownictwo stołecznej milicji. Tymczasowo odwołano szefa komisariatu dzielnicowego. Przedstawiciele MSW zapewnili też, że żaden z protestujących nie zostanie ukarany, jeżeli postawią oni przewrócony płot. Demonstranci posłusznie podnieśli metalową konstrukcję.

Na przełomie czerwca i lipca we Wradijewce na południu Ukrainy doszło do zamieszek - mieszkańcy szturmowali komisariat po tym, jak kobieta została zgwałcona, prawdopodobnie przez dwóch milicjantów. Ludzie obawiali się, że pozostaną oni bezkarni. Przy okazji ujawniono wiele nadużyć w miejscowym komisariacie.

Milicja jest jedną z instytucji, które cieszą się najmniejszym zaufaniem społecznym na Ukrainie. Według ostatnich badań, całkowicie ufa jej 1 proc. społeczeństwa, a częściowo 8 proc.

....

Upiorna sprawa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:34, 19 Lip 2013    Temat postu:

Rośnie niezadowolenie wywołane brutalnością milicji na Ukrainie

Na Ukrainie narasta niezado­wolenie społeczeństwa wywoła­ne brutalnością milicji wobec obywateli. Coraz głośniej mówi się w tym kontekście o kryzysie władzy, który - zdaniem eksper­tów - może doprowadzić do po­ważnych wystąpień przeciwko rządzącym.

Sytuacja zaogniła się po wyda­rzeniach we wsi Wradijiwka na południu kraju, gdzie w czerw­cu dwóch oficerów milicji zgwał­ciło 29-letnią kobietę. Domaga­jąc się ich uwięzienia, w pierw­szych dniach lipca ludzie zaata­kowali komisariat milicji koktaj­lami Mołotowa, po czym ruszyli do Kijowa (ok. 500 km), by do­magać się tam powstrzymania przemocy i dymisji szefa MSW.

Po dotarciu do stolicy mieszkań­cy Wradijiwki zatrzymali się na jej głównym placu, Majdanie Niepodległości i rozbili tam na­mioty. W nocy z czwartku na piątek władze rzuciły przeciwko nim milicyjne oddziały specjal­ne Berkut, które brutalnie roz­pędziły demonstrację.

- Na Ukrainie zaczynają poja­wiać się wszelkie warunki do tego, by konflikty, do których dochodzi między władzą a oby­watelami, zaczęły być rozwiązy­wane przemocą. Elity rządzące nie tylko nie uspokajają nastro­jów, a przeciwnie - takimi dzia­łaniami tylko zaostrzają sytu­ację - powiedział kijowski polito­log Jurij Romanenko.

Protest we Wradijiwce dopro­wadził do zwolnień w miejsco­wej milicji, jednak nie rozwią­zał problemu bezkarności panu­jącej w szeregach funkcjonariu­szy MSW.

12 lipca w Kijowie, podczas akcji likwidacji nielegalnego targu milicjant uderzył kobietę, która poprosiła go, by rozma­wiał z nią w języku państwo­wym, czyli po ukraińsku, a nie po rosyjsku. Oburzeni ludzie rzucili się za nim w pościg, po czym przypuścili szturm na ko­misariat. Do jego obrony musia­no zaangażować Berkut.

Zdaniem Romanenki takie wy­darzenia świadczą, że państwo nie jest w stanie rozwiązać pro­blemów obywateli. "Kiedy lu­dzie widzą, że nie mogą liczyć na żadną pomoc ze strony pań­stwa, zaczynają brać sprawy w swoje ręce. To może doprowa­dzić do poważnego buntu" - mówi w rozmowie z PAP.

Ekspert wskazuje, że na Ukra­inie mamy do czynienia z upad­kiem systemu, który na począt­ku niepodległości tego państwa został stworzony przez byłych funkcjonariuszy partyjnych, a następnie narodził oligarchów, pełniących dziś w nim władzę.

W ocenie Romanenki obecne elity potrafią "wyłącznie brać" od społeczeństwa, nie zapew­niając mu w zamian ochrony podstawowych praw.

...

To jest ciagle sowiecka milicja .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:48, 23 Lip 2013    Temat postu:

Ukraina: przywódcy krajów prawosławnych będą na 1025-leciu chrztu Rusi

Prezydenci Rosji, Serbii i Mołdawii - Władimir Putin, Tomislav Nikolić i Nicolae Timofti - wezmą udział w zaplanowanych na najbliższą sobotę na Ukrainie obchodach 1025. rocznicy chrztu Rusi Kijowskiej – poinformowało ukraińskie MSZ.

Organizujący obchody Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego zaapelował by nie upolityczniać tej rocznicy, gdyż uroczystości będą miały przede wszystkim charakter religijny.

Niektóre środowiska na Ukrainie są niezadowolone, że w obchodach weźmie udział prezydent Putin, któremu zarzuca się dążenia do utrzymania Kijowa w rosyjskiej strefie wpływów.

Sam Putin w nadanym w poniedziałek przez jedną z rosyjskich stacji telewizyjnych filmie dokumentalnym "Drugi Chrzest Rusi" mówił, że Rosja, Ukraina i Białoruś stanowią jedną przestrzeń, którą jednoczą wspólne wartości.

- Podstawą narodu rosyjskiego i rosyjskiego państwa są wspólne wartości, które łączą ogromną przestrzeń europejską obecnej Rosji, Ukrainy i Białorusi. Jest to wspólna przestrzeń duchowa, oraz poważny czynnik jedności narodu – powiedział.

Przeciwko wizycie Putina, oraz prawosławnego patriarchy moskiewskiego i całej Rusi Cyryla wypowiedzieli się już przedstawiciele nacjonalistycznej partii Swoboda, którzy uważają, iż Rosja nie ma niczego wspólnego z chrztem Rusi, obejmującej tereny obecnej Ukrainy.

????

Dziwaczna impreza ? Co ma do tego Serbia i Bulgaria ? To nie sa Rusini ?
Podobnie Rosja ktora powstala znacznie pozniej na ziemiach Finów . Chociaz w sensie historycznym Finowie to tez Ruś . Ale Rosja cywilizacyjnie nie jest Rusia .
Przypominam Rusią nazywamy sredniowieczna cywilizacje powstala na bazie Słowian Finów i Wikingów z decydujacym udzialem chrześcijaństwa w wersji Cyryla i Metodego . Byla to luzna federacja panstewek o wielkiej wolnosci . O wrecz nieslychanym poziomie rozwoju cywilizacji .
Stworzono tam slynna zasade :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/bez-winy-muza-ne-lisziti-1218-rok,4688.html
200 lat przed Polską .
Ruś zostala zniszczona przez Moskwe . Ostatecznie w 1795 czyli III rozbior .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:58, 25 Lip 2013    Temat postu:

Ukraina: postulaty usunięcia Szczerbca z Cmentarza Orląt

Organizacje społeczne Lwowa zwróciły się do rady miejskiej z prośbą o zdemontowanie Szczerbca na Cmentarzu Orląt. W ich ocenie miecz ten jest oznaką "polskiej, okupacyjnej symboliki wojskowej" w tym mieście – podały lokalne media.

Sprawą zajęli się radni z partii Swoboda, która ma większość w lwowskiej radzie. Radni postanowili powołać tymczasową komisję, która zbada obiekty polskiego dziedzictwa historycznego we Lwowie, w tym na Cmentarzu Łyczakowskim, gdzie znajduje się Cmentarz Orląt.

Swoboda, która ma także reprezentację w parlamencie Ukrainy, nie ukrywa, że jej ostatnie inicjatywy związane z Polską są wynikiem dyskusji o zbrodni wołyńskiej z 1943 r. oraz uchwał Sejmu i Senatu, które uznały, że była ona "czystką etniczną o znamionach ludobójstwa", dokonaną przez nacjonalistów ukraińskich na polskich mieszkańcach dawnych Kresów Wschodnich.

PAP nie udało się skontaktować ani z inicjatorami usunięcia Szczerbca z Cmentarza Orląt, ani z lwowskimi radnymi Swobody, którzy odpowiedzieli na ich apel. Treść apelu opublikowano na stronie internetowej Swobody.

"My, przedstawiciele społeczności Lwowa, jesteśmy głęboko zaniepokojeni antyukraińskim stanowiskiem strony polskiej oraz oskarżaniem żołnierzy UPA o ludobójstwo dokonane na ludności polskiej w latach II wojny światowej" – czytamy we wstępie.

"Obecność polskiej okupacyjnej symboliki wojskowej na terytorium muzeum »Cmentarz Łyczakowski« jest zjawiskiem niedopuszczalnym i obraźliwym dla współczesnej ukraińskiej państwowości. Warto zaznaczyć, że obecnie na terytorium Polski nie ma żadnego panteonu, który symbolizowałby chwałę niemieckiego, rosyjskiego czy ukraińskiego oręża. Państwo polskie nigdy by się na to nie zgodziło" – podkreślili autorzy apelu.

Uważają oni, że Szczerbiec na Cmentarzu Orląt powinien być rozebrany, zaś na jego miejscu należy postawić katolicki krzyż.

Iryna Farion, posłanka Swobody w Radzie Najwyższej Ukrainy, oceniła że ostatnie zaostrzenie relacji polsko-ukraińskich wygląda na "rosyjską technikę", mającą nie dopuścić do oczekiwanego jesienią w Wilnie podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE.

"Nie chciałabym, by stosunki ukraińsko-polskie stały się ponownie zakładnikiem w rękach Moskwy. Sądziłam, że nasze narody nie będą angażować do rozwiązywania swych problemów trzeciej strony i odwiecznego strategicznego wroga Ukrainy, za jakiego uważam Rosję" - powiedziała. Uznała oświadczenie partii Swoboda za adekwatną reakcję na to, co uchwalił Sejm.

Po uchwałach Sejmu i Senatu ws. zbrodni na Wołyniu Swoboda przygotowała własną uchwałę, w której proponuje, by Rada Najwyższa Ukrainy uznała za "czystkę etniczną o znamionach ludobójstwa" wysiedlenia Ukraińców z Polski w latach wojennych i powojennych. Swoboda domaga się także od ukraińskiego MSZ potępienia historycznej rekonstrukcji zbrodni wołyńskiej, która odbyła się w minioną sobotę w podkarpackim Radymnie.

>>>

To sa pogrobowcy UPA ! Okupacja polska Lwowa brzmi jak okupacja Polska Krakowa . To arcypolskie miasto . Moze was to szokowac ALE TO BYLO NAJBARDZIEJ POLSKIE MIASTO z tych duzych !!! Tak . W Lodzi Polacy stanowili niekiedy MNIEJSZOSC !!! W Warszawie ? Ponad 1/3 zydow !!! Lwow mial wyjatkowo wysoki odsetek Polakow ! TAKIE SA FAKTY !

WYBURZCIE NAJLEPIEJ WSZYSTKO NA UKRAINIE CO KULTURALNE bo to znak polskiej ,,okupacji" . Gruzy przyniosa wam wolnosc !
Aha i trzeba jeszcze wyrezac mniejszosci . Bo one sa symbolem okupacji . A potem tych ktorzy nie sa zbyt ukrainscy .
I wtedy zostanie pustynia ...
Oto dialektyka UPA OBECNA DO DZIS !
Ten lud jest wyjatkowo skrajny na poziomie Azji . Nawet Rosja to juz zachod . Mozna sie zastanawiac czy Ukraincy to nie Azja . Wszak czym jest KOZAK ? Tym samy co TATAR ! Stepowy rozbojnik . A nikt nie uznaje tych ludow za zachod .
To jest pytanie ? Czy konflikt polsko-ukrainski to czasem nie starcie cywilizacji ? Łacińskiej z azjatycka koczownicza zwana turańską ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:21, 25 Lip 2013    Temat postu:

Ukraina: rekonstrukcja bitwy z udziałem SS Galicja

Na Ukrainie odbyła się rekonstrukcja bitwy pod Brodami z 1944 r., w której Ukraińcy z 14. Dywizji Grenadierów SS Galicja zostali pokonani przez wojska radzieckie. Podczas uroczystości upamiętniających to wydarzenie pochowano niedawno odnalezione szczątki jej ofiar.

Eksperci wskazują, że rekonstrukcja bitwy, w której uczestniczyli walczący po stronie hitlerowskich Niemiec Ukraińcy, nie jest pochwałą nazizmu, lecz ukłonem w stronę pamięci na temat ukraińskich dążeń niepodległościowych.

- W świadomości przeciętnego mieszkańca zachodniej Ukrainy dywizja SS Galicja ma niewiele wspólnego z nazistami; ludzie pamiętają ochotników, którzy w taki sposób chcieli służyć Ukrainie, tym bardziej, że ówcześni przywódcy ruchu ukraińskiego popierali wstępowanie do tej formacji – powiedział w środę lwowski politolog Antin Borkowski.

Rekonstrukcja odbyła się w 69. rocznicę bitwy pod Brodami i w 70. rocznicę stworzenia SS Galicja. Organizator rekonstrukcji Lubomyr Horbacz z lwowskiego Towarzystwa Poszukiwań Ofiar Wojny „Pamięć” wyjaśnił, że celem tego przedsięwzięcia jest upamiętnienie poległych w bitwie pod Brodami żołnierzy wszystkich narodowości, którzy w niej uczestniczyli.

-Nie pochwalamy działalności tych, czy innych struktur wojskowych. Naszym zadaniem jest uszanowanie pamięci Ukraińców i żołnierzy innych narodowości, którzy zginęli w "kotle" pod Brodami – powiedział w rozmowie telefonicznej.

Ukraińska 14. Dywizja Grenadierów SS Galicja była formacją zbrojną formowaną od wiosny 1943 do wiosny 1944 roku przez dowództwo Waffen SS oraz galicyjskich Ukraińców. Liczyła ok. 14 tys. ludzi. W lipcu 1944 roku została rozbita przez wojska radzieckie pod Brodami.

Po odtworzeniu jesienią 1944 roku uczestniczyła w operacjach na Słowacji, a później w ówczesnej Jugosławii. 16 kwietnia 1945 roku jako 1. Dywizja Ukraińskiej Armii Narodowej została przekazana pod dowództwo generała Pawła Szandruka i podlegała Ukraińskiemu Komitetowi Narodowemu. Użyta do walki w Austrii, poddała się wojskom alianckim pod Klagenfurtem. Po przewiezieniu do Wielkiej Brytanii żołnierze SS Galicja otrzymali w 1948 roku zezwolenie na zamieszkanie i prawo do obywatelstwa brytyjskiego.

Dywizji SS Galicja zarzuca się zbrodnie wojenne, m.in. współudział w wymordowaniu polskich mieszkańców wsi Huta Pieniacka.

>>>>

To jest ta wspanial ,,tradycja" nieskazona polskoscia ktora warto hodowac...
Niedlugo ,,zrekonstruuja" rzez wolynska tylko w sensie pozytywnym !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:28, 30 Lip 2013    Temat postu:

Milicjanci zgwałcili i pobili kobietę. Ukraina domaga się zmian w znienawidzonej instytucji

Irina Kraszkowa padła ofiarą straszliwej zbrodni - zgwałcona i pobita, cudem uszła z życiem swoim oprawcom, którymi okazali się milicjanci z jej rodzinnego miasteczka Wradijewka. Ukraińscy stróże prawa od lat cieszą się złą sławą - w pełni ufa im tylko jeden proc. społeczeństwa. Sprawa zgwałconej 29-latki stała się impulsem do antymilicyjnych wystąpień w całym kraju, ale czy może być także początkiem zmian, których coraz głośniej domaga się Ukraina?

Młoda kobieta wraca nocą do domu. Jest po północy, ciepło, przyjemnie, lato, ostatnie dni czerwca. Dziewczyna idzie główną ulicą miasteczka. Z dyskoteki do domu, gdzie żyje z matką i synem, ma kilkaset metrów. Mija pusty o tej porze bazar. Przechodząc obok miejskiego stawu, przyspiesza kroku. Ta okolica w nocy przyprawia o dreszcze. Dwa lata temu nad brzegiem znaleziono ciało piętnastolatki. Sprawcy brutalnego gwałtu i zabójstwa do dziś nie wykryto. Kobieta mija komisariat milicji. Budynek jest zamknięty na cztery spusty. Tak tutaj jest w nocy. Dyżurujący w komisariacie stróże prawa nie zwykli wyjeżdżać na nocne patrole. Nawet jak się dobijasz pięściami, krzycząc o pomoc i interwencję, jest mała szansa, że ci o tej porze odpowiedzą. Za duże ryzyko.

Sto pięćdziesiąt metrów od komisariatu, obok dziewczyny zatrzymuje się samochód. Siedzi w nim trzech pijanych mężczyzn. Kobieta zna wszystkich przynajmniej z widzenia. Wradijewka to dziesięciotysięczna miejscowość, tu wszyscy się znają. Ona pracuje w sklepie w centrum i każdy mieszkaniec przychodzi do niej na zakupy. W samochodzie widzi dwóch milicjantów, ale wcale jej od tego nie lepiej. Tym bardziej, że z jednym z nich, kapitanem Jewgienijem Dyrżakiem, jej rodzina jest od dawna w konflikcie. Dyrżak swego czasu próbował ją też podrywać, ale dała mu kosza.

Mężczyźni proponują podwiezienie. Dziewczyna stanowczo odmawia. Wciągają ją do samochodu. Wyzywają od dziwek, szarpią. Wywożą do lasu. Gwałcą i biją po głowie twardym przedmiotem, chyba młotkiem, być może lufą od pistoletu. Dziewczyna nie może już sobie przypomnieć.

Ten trzeci, taksówkarz Siergiej Riabinienko, nie gwałci, za to uderza z największą siłą. Kobieta traci przytomność. Sprawcy zostawiają ją w lesie, sami jadą do miasta, najprawdopodobniej po łopaty, by ukryć ciało. W czasie ich nieobecności ofiara odzyskuje przytomność. Udaje jej się schować w pobliskich chaszczach. Ma szczęście. Pijani mężczyźni nie mogą jej znaleźć. Prawdopodobnie dochodzą do wniosku, że bestialsko pobita kobieta i tak nie ma szans na przeżycie. Odjeżdżają. O świecie rannej udaje się doczołgać do najbliższej wsi. Błaga jej mieszkańców, by wezwali pogotowie, ale w żadnym wypadku nie milicję.

Jedzie do szpitala. Lekarze ratują jej życie. Gdy dochodzi do siebie, podaje rodzinie nazwisko sprawców. Nagranie z zaznaniem i jej straszliwie pobitą twarz pokazano w internecie. Ukraina kipi z oburzenia. Do Wradijewki przyjeżdżają dziennikarze z całego kraju, a w mieście dochodzi do protestów przeciwko bezprawiu milicji. Na początku ludzie spokojnie stoją pod komisariatem. Domagają się sprawiedliwości i ukarania sprawców.

Dwóch z nich, milicjant Dmitrij Poliszczuk i taksówkarz Rabinienko, zostają aresztowani. Poliszczuk jest krewnym miejscowego prokuratora, więc mieszkańcy Wradijewki podejrzewają, że to tylko blef. Boją się, że gdy sprawa przycichnie, Poliszczuk zostanie zwolniony, a za zbrodnię odpowie tylko taksówkarz, w samochodzie którego znaleziono ślady krwi ofiary.

Ludzi najbardziej oburza fakt, że trzeci sprawca, kapitan milicji Jewgienij Dyrżak, który gwałcił pierwszy i najprawdopodobniej był inicjatorem napadu, wciąż jest na wolności. Gdy w pewnym momencie Dyrżak wychodzi z komisariatu i pali papierosa, jak gdyby nigdy nic, cierpliwość mieszkańców się kończy.

Ukraina kontra policja

1 lipca ok. godz. 21 rozpoczyna się szturm. Padają kamienie, lecą szyby. Ludzie chcą się przedrzeć do środka budynku. Milicjanci używają gazu i przerażeni chowają się w piwnicy. O starciach we Wradijewce mówi cała Ukraina. Z całego kraju płyną do zbuntowanych mieszkańców wyrazy poparcia.

Jak na razie mieszkańcy Wradijewki dopięli swego: Dyrżak został aresztowany, zwolniono całe dowództwo wradijewskiej milicji, a miejscowy prokurator musiał podać się do dymisji. Wszyscy czekają teraz na sąd. Pierwsza rozprawa już w sierpniu. - Jeśli nie będzie sprawiedliwości, znów będziemy szturmować - zapowiadają ludzie, którzy uwierzyli w swoją siłę.


REKLAMA Czytaj dalej


Wradijewka stała się symbolem. Bezprawie milicji: pobicia, wymuszania zeznań, gwałty, tortury podczas przesłuchań, fabrykowanie dowodów dla poprawy statystyk, podrzucanie narkotyków (o korupcji nie wspominając ) od dawna są plagą i jednym z największych nieszczęść Ukrainy. Milicji ufa jeden proc. obywateli tego kraju. Tak niskich wskaźników zaufania nie ma w żadnym z państw byłego bloku wschodniego. Nawet w Rosji, gdzie milicja (w 2010 r. zamieniona w "policję") również cieszy się złą sławą.

Ukraińcy boją się milicjantów, stronią od nich i w miarę możliwości starają się załatwić swoje sprawy bez udziału mundurowych. Wykrywalność przestępstw na Ukrainie jest śmiesznie niska, bo nikt nie chce współpracować z milicją. Brakuje świadków przestępstw. Ludzie udają, że niczego nie widzieli, bo boją się, że zostaną zamieszani w sprawę, a ze świadka staną się sprawcami.

Na Ukrainie milicjant jest wrogiem, a nie sprzymierzeńcem praworządnych obywateli. Bez głębokich reform na miarę gruzińskich (w Gruzji zwolniono praktycznie wszystkich dotychczasowych stróżów prawa, a nowi, którym znacząco podniesiono pensje, za każde przewinienie byli natychmiast zwalniani), zbrodnie stróżów prawa będą się powtarzać. Coraz częściej będzie też dochodziło do spontanicznych samosądów. W wielu miejscach na Ukrainie, ludzie stracili cierpliwość. Przykład z Wradijewki dodaje im odwagi.

Katarzyna Kwiatkowska dla Wirtualnej Polski

Autorka dziękuje warszawskiemu przedstawicielstwu Fundacji im. Heinricha Boella za wsparcie wyjazdu dziennikarskiego na Ukrainę, celem którego jest przygotowanie książki reportażowej.

>>>>

Sowieckie (sur) realia .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
Strona 15 z 17

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy