Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Dopalacze - o ,,nieszkodliwości'' narkotyków ,,miękkich''..
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:53, 12 Lip 2015    Temat postu:

Od czwartku ponad sto osób w szpitalach z podejrzeniem zatrucia dopalaczami

Szpital Zakonu Bonifratrów w Katowicach, to tutaj hospitalizowanych jest kilkanaście osób w związkuz podejrzeniem zatrucia dopalaczami - Marek Zimny / PAP

Od czwartku do szpitali na terenie woj. śląskiego trafiło ponad sto osób z zatruciami wskazującymi na zażycie tzw. dopalaczy - podało TVN24. Dwie osoby handlujące dopalaczami o nazwie "Mocarz" zatrzymała katowicka policja – poinformował jej rzecznik komisarz Jacek Pytel.

Kilkadziesiąt z tych osób trafiło do różnych szpitali w Katowicach. Tamtejsi policjanci sprawdzają, o jaką substancję chodzi. Zlecili już w tej sprawie badania toksykologiczne.
REKLAMA


Z informacji lekarza koordynatora zabezpieczenia medycznego w woj. śląskim wynikało, że w sobotę wieczorem nadal hospitalizowano trzy zatrute osoby: jedną w Ośrodku Ostrych Zatruć Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu, pozostałe – wśród nich jedno dziecko – w szpitalach rejonowych. W jednym przypadku Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach zgłosiło zatrzymanie krążenia i akcję reanimacyjną.

- Zastanawiające jest, że w tak krótkim czasie - kilku dni - tak duża liczba osób uległa zatruciu lub podejrzewamy, że uległa zatruciu środkami zastępczymi (urzędowe określenie dopalaczy – red.). Rozkład tych zatruć jest różny. Mamy w Bielsku-Białej dwa przypadki, dwanaście przypadków w Częstochowie, dwanaście przypadków w Sosnowcu i sześćdziesiąt przypadków w Katowicach - relacjonował Hudzik.

Inspektor przypomniał, że od 1 lipca zmieniła się ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii (m.in. rozszerzono w niej listę substancji zakazanych o 114 nowych pozycji znajdowanych dotychczas w dopalaczach). Podkreślił, że "handlarze śmiercią" dobrze wiedzą o tej zmianie i spodziewano się, że na rynku pojawią się zmodyfikowane środki chemiczne, bądź też zapasy sprzed wejścia w życie nowelizacji.

- Badania w laboratoriach kryminalistycznych, laboratoriach, które mają ocenę toksykologiczną dopiero pokażą nam czy jesteśmy w stanie odpowiedzieć, z jaką grupą substancji mamy do czynienia - wyjaśnił Hudzik.

Wcześniej rzecznik katowickiej policji komisarz Jacek Pytel relacjonował, że zatruci w ostatnich dniach najczęściej wymieniali nazwę "Mocarz". Wśród hospitalizowanych w Katowicach byli m.in. dwaj nieletni, a także kobieta w ciąży.

Jak zaznaczył szef śląskiego sanepidu, tak duża liczba podejrzeń zatruć w ciągu trzech dni to już więcej niż zebrano zgłoszeń w tej sprawie w całym lipcu ub. roku. Było ich wówczas łącznie 79. - Albo handlarze śmierci znowu ruszyli do frontalnego ataku albo pozbywają się być może zapasów - ocenił Hudzik.

Zastrzegł, też że dane o liczbie zatruć jeszcze spływają i mogą się zmieniać; w niedzielę będą porządkowane, a w poniedziałek – przedstawione wojewodzie śląskiemu.

W ub. roku Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach odnotowała w całym regionie 602 przypadki zatruć dopalaczami; trzy osoby zmarły. Do 18 czerwca br. stwierdzono 631 podejrzeń zatruć dopalaczami (w 105 przypadkach u kobiet); hospitalizacji wymagało 515 osób, zmarły trzy osoby.

Według danych Sanepidu najliczniejszą grupą ofiar dopalaczy są młodzi ludzie w wieku od 15 do 24 lat. Najwięcej dopalaczy w regionie sprzedaje się w Wodzisławiu Śląskim, Katowicach, Chorzowie, Częstochowie, Rybniku, Gliwicach, Bytomiu, Rudzie Śląskiej i Sosnowcu.

Inspektorzy sanitarni wskazują, że problem szybko narasta – producenci i handlarze tymi środkami osiągają ogromne zyski, a ich ważnym narzędziem – prócz tradycyjnej sprzedaży - jest handel za pośrednictwem internetu.

Potocznie nazywane "dopalacze" to urzędowo "substancje zastępcze". Mianem tym określa się substancje pochodzenia naturalnego lub syntetycznego - lub produkty, rośliny, grzyby lub ich części zawierające takie substancje - używane zamiast środka odurzającego lub substancji psychotropowej albo w takich samych celach jak środek odurzający lub substancja psychotropowa.

...

To ilu ludzi w kraju to łyka! Skoro tylko w jednym regionie 100 na raz zatrutych. Nastąpiła jakas eksplozja. OGŁASZAM NINIEJSZYM ŻE W TYM KRAJU OSIĄGNĘLI JUŻ POZIOM GŁUPOTY Z USA I PODOBNYCH KRAJÓW ZACHODU!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:24, 12 Lip 2015    Temat postu:

Katowice: ok. 150 osób w szpitalach - prawdopodobnie po dopalaczach
12 lipca 2015, 11:30
Łącznie 154 osoby trafiły od czwartkowego wieczora do szpitali na terenie woj. śląskiego z zatruciami - najprawdopodobniej po zażyciu dopalaczy. Część z nich została już wypisana do domów; życie jednego z pacjentów jest zagrożone.

Jak poinformował śląski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny Grzegorz Hudzik, od sobotniego wieczora, gdy podawano liczbę 86 hospitalizowanych z zatruciami dopalaczami lub z podejrzeniami takich zatruć, do godz. 10. w niedzielę liczba osób, którym udzielono świadczeń medycznych w związku z zatruciami, wzrosła do 154.

- Odbyło się spotkanie robocze zarządzania kryzysowego wojewody. Mamy tutaj bardzo ciekawe efekty pracy policjantów, bo dzięki pracy mediów i przekazaniu informacji szerokiemu społeczeństwu, otrzymują oni liczne sygnały o nieformalnych, cichych miejscach wprowadzenia do obrotu tych substancji i dzięki temu udało się zatrzymać kilka osób, którym postawione zostaną zarzuty - powiedział Hudzik.

Szef śląskiego sanepidu przekazał też, że stan jednego z pacjentów Regionalnego Ośrodka Ostrych Zatruć z Oddziałem Toksykologii Klinicznej Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu nadal jest bardzo ciężki. Jak podkreślił, to nadal "stan bezpośredniego zagrożenia życia". W poprzednich dniach pacjent m.in. był reanimowany.

W ostatnich dniach rzecznik katowickiej policji komisarz Jacek Pytel sygnalizował, że najczęściej wymienianą nazwą środka zażytego przez osoby, które z zatruciami trafiały do szpitali, był "Mocarz". W sobotę wieczorem Pytel poinformował, że w jednym z mieszkań na katowickiej ul. Opolskiej policjanci z wydziału antynarkotykowego zatrzymali kobietę i mężczyznę, którzy handlowały taką substancją.

W mieszkaniu policjanci znaleźli 140 gramów środka o nazwie "Mocarz". Zatrzymani - prócz pierwotnego zarzutu narażenia na niebezpieczeństwo życia lub zdrowia wielu osób - odpowiedzą też za wprowadzenie do obrotu znacznej ilości narkotyków, za co może grozić do 12 lat więzienia.

W sobotę wieczorem przed sosnowieckim instytutem odbył się briefing, podczas którego minister zdrowia Marian Zembala mówił m.in. o podjętych już i zapowiadanych kolejnych działaniach profilaktycznych.

800 razy silniejszy od marihuany

Zastępca ordynatora oddziału ostrych zatruć sosnowieckiego instytutu Mariusz Kicka wyjaśniał natomiast, że poznana do tej pory przez tamtejszych naukowców substancja o nazwie "Mocarz" to nowoczesny, syntetyczny kannabinoid o sile działania 800 razy większej niż niesyntetyczna marihuana.

- Z całą pewnością nie można powiedzieć, że są to substancje, które są bezpieczne i które cokolwiek dopalają. To zwykłe syntetyczne, nowoczesne i bardzo silne narkotyki o dużym potencjale uzależniającym - podkreślił Kicka. - To, co pospolicie jest określane dopalaczami, to najczęściej substancje syntetyczne o wielokrotnie większej sile działania niż narkotyki tzw. klasyczne czy naturalne - dodał.

1 lipca zmieniła się ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii (m.in. rozszerzono w niej listę substancji zakazanych o 114 nowych pozycji znajdowanych dotychczas w dopalaczach). Inspektor Hudzik w sobotę wyraził przypuszczenie, że wiedzący o tej zmianie handlarze bądź wypuszczą w tym czasie na rynek zmodyfikowane środki chemiczne, bądź też będą pozbywać się zapasów dotychczas rozpowszechnianych substancji.

Minister Zembala podkreślił w Sosnowcu, że w ostatnim czasie w internecie "przeszła dziwna fala promocji toksyny o nazwie "Mocarz". - I nagle po promocji wiele osób po nią sięgnęło - zaznaczył.

W ub. roku Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach odnotowała w całym regionie 602 przypadki zatruć dopalaczami; trzy osoby zmarły. Do 18 czerwca br. stwierdzono 631 podejrzeń zatruć dopalaczami (w 105 przypadkach u kobiet); hospitalizacji wymagało 515 osób, zmarły trzy osoby. Według danych Sanepidu najliczniejszą grupą ofiar dopalaczy są młodzi ludzie w wieku od 15 do 24 lat.

...

154 osoby. To jest symbol głupoty współczesnego człowieka. Odrzucenia praw Boga. I taki skutek...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:26, 12 Lip 2015    Temat postu:

Sześć osób zatrzymanych w związku z handlem dopalaczami

Szpitak w Katowicach, do którego trafiło kilkunastu zatrutych dopalaczami - Marek Zimny / PAP

Nawet 10 lat więzienia grozi osobom, które handlowały dopalaczami o nazwie "Mocarz". To ten środek chemiczny spowodował ostatnio ponad 150 zatruć w kilku rejonach Polski. Policyjne laboratoria wykazały w specyfiku zakazane substancje. Jak do tej pory policja zatrzymała już sześć osób mających związek ze sprzedażą niebezpiecznego dopalacza - informuje TVN24.

Komisarz Andrzej Browarek z Komendy Głównej Policji podkreśla, że od 1 lipca wszedł w życie nowy wykaz środków zakazanych, na którym jest 114 nowych substancji. Zatrzymane wczoraj w Katowicach dwie osoby, sprzedawały dopalacz "Mocarz" o nielegalnym składzie. Zakazany skład specyfiku potwierdziła analiza w policyjnym laboratorium.
REKLAMA


Zdaniem policji masowe zatrucia dopalaczami są wynikiem paniki wśród handlarzy tymi środkami. Według Andrzeja Browarka ludzie ci sprzedają teraz środki groźne dla zdrowia i nie sprawdzają ich w żaden sposób.

U zatrzymanych w Katowicach znaleziono 140 gramów substancji "Mocarza". Kobieta i mężczyzna trafili do aresztu. Zatrzymani zostali pod zarzutem narażenia na niebezpieczeństwo życia wielu osób przez sprzedaż tych narkotyków.

Ponad 150 osób w szpitalach na Śląsku

Szpitale odnotowują gwałtowny wzrost interwencji lekarskich w związku z zażyciem dopalaczy. Tylko od czwartku w województwie śląskim do szpitali trafiły 154 osoby po zastosowaniu tych zakazanych substancji. Jeden z pacjentów walczy o życie, a dwie inne osoby pozostają pod opieką lekarzy. Pozostałe zostały wypisane do domu.

Większość z hospitalizowanych zażyła wcześniej środek o nazwie "Mocarz". - To nic innego jak syntetyczny narkotyk produkowany w niewiadomych warunkach, bez żadnych kontroli jakości - powiedział śląski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny Grzegorz Hudzik.

Tylko do lipca na Śląsku liczba zatrutych dopalaczami przekroczyła wynik za cały ubiegły rok. W 2014 roku mieliśmy 602 zgłoszone świadczenia medyczne, a teraz mamy już 630 na półrocze, to ponad 100-procentowy wzrost liczby osób, którym udzielano świadczeń w związku ze stosowaniem takich narkotyków czy dopalaczy - dodaje Grzegorz Hudzik.

Jutro o godzinie 10:00 u wojewody śląskiego odbędzie się zebranie zespołu kryzysowego. Po tym spotkaniu prawdopodobnie poznamy nowe dane dotyczące liczby zatruć a także zatrzymanych za handel dopalaczami. Wczoraj śląska policja ujęła 5 osób podejrzanych o handel nielegalnymi specyfikami.

Pierwsze przypadki zatruć dopalaczami w Małopolsce

Przypadek zatrucia dopalaczami w Małopolsce. W nocy do szpitala w Brzesku trafił nieprzytomny 16-latek. Razem z grupą znajomych miał pić alkohol i palić środek o nazwie "Cząstka Boga".

- Na miejscu gdzie grupa nastolatków paliła substancję, zaleźliśmy woreczki właśnie po tym dopalaczu. Teraz skupiamy się na ustaleniu gdzie substancja została kupiona - mówi nadkomisarz Katarzyna Padło z małopolskiej policji. Nastolatek odzyskał już przytomność. Jego życiu nic nie zagraża.

16-latka udało się uratować, tylko dzięki czujności 14-latki, która nie zażywała dopalacza, a gdy chłopak stracił przytomność wezwała pogotowie.

Pozostali znajomi 16-latka uciekli z miejsca zdarzenia.

...

A za zatrucie duszy? Np ideologią? Myślicie że tylko ciało?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:27, 12 Lip 2015    Temat postu:

Nawet 10 lat więzienia za handel "Mocarzem"

Nawet 10 lat więzienia za handel "Mocarzem" - Policja Zielona Góra / Onet

Nawet 10 lat więzienia grozi osobom, które handlowały dopalaczami o nazwie "Mocarz". To ten środek chemiczny spowodował ostatnio ponad sto zatruć, w całej Polsce. Policyjne laboratoria wykazały w specyfiku zakazane substancje.

Komisarz Andrzej Browarek z Komendy Głównej Policji podkreśla, że od 1 lipca wszedł w życie nowy wykaz środków zakazanych, na którym jest 114 nowych substancji. Zatrzymane wczoraj w Katowicach dwie osoby, sprzedawały dopalacz "Mocarz" o nielegalnym składzie. Zakazany skład specyfiku potwierdziła analiza w policyjnym laboratorium.
REKLAMA


Zdaniem policji masowe zatrucia dopalaczami są wynikiem paniki wśród handlarzy tymi środkami. Według Andrzeja Browarka ludzie ci sprzedają teraz środki groźne dla zdrowia i nie sprawdzają ich w żaden sposób.

Łącznie na Śląsku zatrzymano już pięć osób, które handlowały dopalaczami. U zatrzymanych w Katowicach znaleziono 140 gramów substancji "Mocarza". Kobieta i mężczyzna trafili do aresztu. Zatrzymani zostali pod zarzutem narażenia na niebezpieczeństwo życia wielu osób przez sprzedaż tych narkotyków.

...

A za ustawki o in vitro? Człowiek jest głupi i dba tylko o ciało. Jakby dusza mogła umrzeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:48, 12 Lip 2015    Temat postu:

Zatruci dopalaczami w szpitalach Bydgoszczy i Włocławka


Substancja odurzająca rozprowadzana jako "Mocarz" spowodowała zatrucia wśród młodzieży także na Kujawach i Pomorzu.

W całej Polsce rośnie liczba zatruć "dopalaczami". Najgorsza sytuacja panuje na Śląsku, gdzie od 9 lipca do szpitali trafiły z zatruciem substancją odurzającą już 154 osoby. Jedna z nich walczy o życie.
REKLAMA


Tymczasem "dopalacze" coraz dotkliwiej dają o sobie znać także na Kujawach i Pomorzu. Od piątku policja zatrzymała po zażyciu substancji już 4 osoby, w tym dwie nieletnie.

Dwóch odurzonych nieletnich nadal przebywa w szpitalu dziecięcym w Bydgoszczy, gdzie trafili w piątek późnym wieczorem. Nastolatków znaleziono odurzonych w dwóch różnych miejscach. Jeden z nich leżał nieprzytomny na ulicy. Specjaliści ustalają, czy zażyli groźną substancję rozprowadzaną jako "Mocarz".

Bardzo prawdopodobne jest, że zażyli ją dwaj 20-letni mężczyźni, których zatrzymano w sobotę po wypadku w Osięcinach pod Radziejowem. Zatrzymani trafili do szpitala we Włocławku. W ich samochodzie policja znalazła 10 gramów suszu. Na opakowaniu widniał napis "Mocarz". Substancja trafiła do policyjnego laboratorium.

...

To wyjaśnia dlaczego mamy takie rządy, bo takie społeczeństwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:01, 13 Lip 2015    Temat postu:

Kolejne zatrzymania w związku z dopalaczami
12 lipca 2015, 18:10
Trzy osoby handlujące dopalaczami zatrzymano w Bytomiu - podała policja. Dzień wcześniej informowała o dwojgu handlarzy zatrzymanych w Katowicach. Wszyscy odpowiedzą m.in. za narażenie swoich klientów na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.



W Bytomiu został też zatrzymany odurzony 17-latek, który podczas transportu do szpitala - mimo obecności policjanta - zaatakował lekarza i pielęgniarkę. Oboje odnieśli obrażenia.

Według informacji śląskiego państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego Grzegorza Hudzika, do godz. 10.00 w niedzielę liczba osób, którym od czwartku udzielono na terenie woj. śląskiego pomocy medycznej w związku z zatruciami lub podejrzeniem zatruć dopalaczami, sięgnęła 154. Kolejne podsumowanie tych danych ma być znane w poniedziałek.

W ostatnich dniach rzecznik policji w Katowicach, gdzie doszło co najmniej do kilkudziesięciu zatruć, komisarz Jacek Pytel sygnalizował, że najczęściej wymienianą nazwą środka zażytego przez zatrutych był "Mocarz". W sobotę wieczorem Pytel poinformował, że w mieszkaniu na katowickiej ul. Opolskiej policjanci z wydziału antynarkotykowego zatrzymali 59-letnią kobietę i 26-letniego mężczyznę, którzy handlowali taką substancją.

Policjanci znaleźli tam 140 gramów środka o nazwie "Mocarz". Badanie laboratoryjne potwierdziło, że zawarta w nim substancja znajduje się na liście substancji zakazanych znowelizowaną i obowiązującą od 1 lipca ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. Zatrzymani, oprócz narażenia na niebezpieczeństwo życia lub zdrowia wielu osób, odpowiedzą więc za wprowadzenie do obrotu znacznej ilości narkotyków, za co może grozić do 12 lat więzienia.

Jak podała w niedzielę policja, kolejne trzy osoby zatrzymano w Bytomiu. Rodzice dwóch nastolatków zawiadomili funkcjonariuszy o prawdopodobnym zatruciu ich synów dopalaczami. Policjanci sprawdzili mieszkania na miejscowej ul. Piekarskiej, w których 14-latek i 17-latek zaopatrzyli się w zakazane substancje. Znaleźli prawie 30 gramów środka o nazwie "Mocarz" i blisko 15 tys. zł, pochodzących prawdopodobnie z handlu dopalaczami.

W tej sprawie zatrzymali dwie kobiety w wieku 44 i 48 lat i 32-letniego mężczyznę. Policjanci zapowiadali, że prawdopodobnie jeszcze w niedzielę usłyszą oni zarzuty za udzielanie środków odurzających nieletnim i narażenie ich na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Może za to grozić kara do 10 lat więzienia.

Do 3 lat więzienia za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych może natomiast grozić 17-latkowi z Bytomia. Ratownicy poprosili w sobotę policjantów o pomoc przy zgłoszeniu ws. agresywnie zachowującego się nastolatka w dzielnicy Łagiewniki. Policjanci, którzy dotarli tam pierwsi, musieli obezwładnić młodego mężczyznę.

Gdy 17-latka wieziono w kajdankach karetką, mimo obecności policjanta zdołał kopnąć dwoje członków zespołu medycznego. Jakiś czas po pozostawieniu go w szpitalu policjanci dostali zawiadomienie o przestępstwie - okazało się, że lekarz i pielęgniarka odnieśli obrażenia. Ponieważ nastolatek opuścił już w tym czasie szpital, trzeba go było jeszcze raz odszukać. Podczas zatrzymania znów był odurzony.

W sobotę wieczorem zastępca ordynatora Regionalnego Ośrodka Ostrych Zatruć z Oddziałem Toksykologii Klinicznej Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu Mariusz Kicka wyjaśniał na briefingu, że poznana przez tamtejszych naukowców substancja o nazwie "Mocarz" to nowoczesny, syntetyczny kannabinoid o sile działania 800 razy większej niż niesyntetyczna marihuana.

- Z całą pewnością nie można powiedzieć, że są to substancje, które są bezpieczne i które cokolwiek dopalają. To zwykłe syntetyczne, nowoczesne i bardzo silne narkotyki o dużym potencjale uzależniającym - podkreślił Kicka. - To, co pospolicie jest określane dopalaczami, to najczęściej substancje syntetyczne o wielokrotnie większej sile działania niż narkotyki tzw. klasyczne czy naturalne - dodał.

Również w wydanym w niedzielę przez śląską policję ostrzeżeniu wskazano m.in., że badania zabezpieczonego przez funkcjonariuszy "Mocarza" (w postaci zielonego suszu roślinnego przeznaczonego do palenia) wykryły w nim "syntetyczne kannabinoidy, po wypaleniu których występują efekty bardzo podobne do tych, jakie wywołuje marihuana i haszysz tyle, że nawet kilkaset razy silniejsze".

Policja wskazuje, że efektem zażycia takiej substancji są m.in. zmiana nastroju i samopoczucia, błogostan, euforia, halucynacje, czasami depresja, apatia i urojenia. Następują: wzrost ciśnienia krwi, przyspieszenie akcji serca, przekrwienie gałek ocznych, zaburzenia koordynacji ruchowej, zawroty głowy, zaburzenia uwagi, wysuszenia śluzówek. - Zagrożona jest szczególnie młodzież, u której po przyjęciu tych substancji najczęściej dochodzi do trwałych zmian funkcji ośrodkowego układu nerwowego - przestrzega policja.

Funkcjonariusze uczulają też, że sprzedawcy dopalaczy przyciągają zwykle klientów ceną oraz fałszywym opisem przedmiotu i jego składu chemicznego, przy czym "oferują niezapomniane wrażenia i doznania, które w przeszłości dla wielu osób były ostatnimi w ich życiu".

Policja akcentuje, że producenci cały czas modyfikują skład chemiczny dopalaczy. Często mieszkanki te okazują się śmiertelne dla organizmu. - Zwracajmy uwagę na zachowanie naszych najbliższych, na środowisko w jakim przebywają. Wystarczy naprawdę chwila by doszło do tragedii, ale wystarczy jedna decyzja, by zapobiec, pomóc, uratować. Apelujemy o przekazywanie wszelkich informacji o dopalaczach do najbliższej jednostki policji - napisano w ostrzeżeniu.

W ub. roku Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach odnotowała w całym regionie 602 przypadki zatruć dopalaczami; trzy osoby zmarły. Do 18 czerwca br. stwierdzono 631 podejrzeń zatruć dopalaczami (w 105 przypadkach u kobiet); hospitalizacji wymagało 515 osób, zmarły trzy osoby.

...

A ci co ustawiali ustawki ? Kto ich zatrzyma? Ci są znacznie gorsi. Widzimy co zrobili z in vitro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:48, 13 Lip 2015    Temat postu:

Już ponad 200 osób trafiło do śląskich szpitali z podejrzeniem zatrucia dopalaczami

Do katowickiego szpitala trafiło 50 z ponad 200 zatrutych osób - Marek Zimny / PAP

Łącznie 204 osoby trafiły od czwartku do szpitali na terenie woj. śląskiego z podejrzeniami zatruć dopalaczami – podały dzisiaj rano służby kryzysowe wojewody śląskiego. Dotąd, jak podała śląska policja, w związku z dopalaczami zatrzymano osiem osób.

Adam Jachimczak z biura prasowego śląskiej policji w Katowicach poinformował, że w związku z dopalaczami od soboty zatrzymano łącznie osiem osób w wieku od 18 do 59 lat. Do zatrzymań doszło na terenie dwóch miast - Katowic i Bytomia.
REKLAMA


Jak podała dzisiaj śląska policja, do ostatnich zatrzymań doszło wczoraj wieczorem. Policjanci z katowickich komend miejskiej i wojewódzkiej zatrzymali trzy osoby posiadające dopalacze, w tym środek o nazwie "Mocarz". Antynarkotykowi zabezpieczyli 125 opakowań substancji psychoaktywnych o łącznej wadze ponad 460 gramów, w tym 80 gramów substancji o nazwie "Mocarz" (nazwę tego środka najczęściej wymieniały osoby trafiające do szpitali).

Według informacji służb kryzysowych wojewody śląskiego, od czwartku do szpitali na terenie woj. śląskiego z podejrzeniami zatruć dopalaczami trafiły łącznie 204 osoby. - Wśród tych osób dwukrotnie więcej jest mężczyzn niż kobiet, najwięcej przypadków jest w przedziale wiekowym od 15 do 19 lat - powiedział śląski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny Grzegorz Hudzik.- - Wiemy, że jedna osoba jest w ciężkim stanie, pozostałe są stabilne - dodał.

W wydanym wczoraj przez śląską policję ostrzeżeniu wskazano m.in., że badania zabezpieczonego przez funkcjonariuszy "Mocarza" (w postaci zielonego suszu roślinnego przeznaczonego do palenia) wykryły w nim "syntetyczne kannabinoidy, po wypaleniu których występują efekty bardzo podobne do tych, jakie wywołuje marihuana i haszysz tyle, że nawet kilkaset razy silniejsze".

Policja wskazuje, że efektem zażycia takiej substancji są m.in. zmiana nastroju i samopoczucia, błogostan, euforia, halucynacje, czasami depresja, apatia i urojenia. Następują: wzrost ciśnienia krwi, przyspieszenie akcji serca, przekrwienie gałek ocznych, zaburzenia koordynacji ruchowej, zawroty głowy, zaburzenia uwagi, wysuszenia śluzówek. - Zagrożona jest szczególnie młodzież, u której po przyjęciu tych substancji najczęściej dochodzi do trwałych zmian funkcji ośrodkowego układu nerwowego - przestrzega policja.

Zastępca ordynatora Regionalnego Ośrodka Ostrych Zatruć z Oddziałem Toksykologii Klinicznej Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu Mariusz Kicka mówił w sobotę wieczorem, że poznana przez tamtejszych naukowców substancja o nazwie "Mocarz" to nowoczesny, syntetyczny kannabinoid o sile działania 800 razy większej niż niesyntetyczna marihuana.

- Z całą pewnością nie można powiedzieć, że są to substancje, które są bezpieczne. To zwykłe syntetyczne, nowoczesne i bardzo silne narkotyki o dużym potencjale uzależniającym - wyjaśniał Kicka. - To, co pospolicie jest określane dopalaczami, to najczęściej substancje syntetyczne o wielokrotnie większej sile działania niż narkotyki tzw. klasyczne czy naturalne - akcentował.

Funkcjonariusze uczulają, że sprzedawcy dopalaczy przyciągają zwykle klientów ceną oraz fałszywym opisem przedmiotu i jego składu chemicznego, przy czym "oferują niezapomniane wrażenia i doznania, które w przeszłości dla wielu osób były ostatnimi w ich życiu".

Policja akcentuje, że producenci cały czas modyfikują skład chemiczny dopalaczy. Często mieszanki te okazują się śmiertelne dla organizmu. "Zwracajmy uwagę na zachowanie naszych najbliższych, na środowisko, w jakim przebywają. Wystarczy naprawdę chwila, by doszło do tragedii, ale wystarczy jedna decyzja, by zapobiec, pomóc, uratować. Apelujemy o przekazywanie wszelkich informacji o dopalaczach do najbliższej jednostki policji" - napisano w ostrzeżeniu.

W ub. roku Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach odnotowała w całym regionie 602 przypadki zatruć dopalaczami; trzy osoby zmarły. Do 18 czerwca br. stwierdzono 631 podejrzeń zatruć dopalaczami (w 105 przypadkach u kobiet); hospitalizacji wymagało 515 osób, zmarły trzy osoby.

...

Widzę że dojdzie w końcu do 460 ofiar. Tyle co w Sejmie. Też odurzonych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:56, 13 Lip 2015    Temat postu:

Masowe zatrucie dopalaczami. "To mnie wysadziło w kosmos"


Ponad 200 osób trafiło do szpitali na Śląsku i w Wielkopolsce po zażyciu dopalaczy. - Wziąłem, to mnie wysadziło w kosmos. Tego jeszcze nie miałem - relacjonuje jeden z hospitalizowanych mężczyzn. Jak twierdzi, po pięciu minutach od zażycia środka, "urwał mu się film".

- Ze wszystkimi dopalaczami bywa tak, że produkt o tej samej nazwie nie zawsze zawiera te same substancje aktywne - mówi Milena Majchrzak z Laboratorium Toksykologicznego w Katowicach. Z tego powodu nie wiadomo, co tak naprawdę się zażywa.

Jeden z najsilniejszych dopalaczy to "Mocarz", który na polski rynek wszedł ok. trzech lat temu.

...

~matka natura : Nikt im na siłę trucizny nie wciskał. Brali sami i wiedzieli co biorą. Małpa nigdy nie weźmie tego co jest trujące bo wie, że fiknie w kalendarz. Natura tak to wszystko poukładała. Człowiek wbrew naturze robi wiele rzeczy. Np. ratuje łykającego dopalacze. Mało tego robi to za pieniądze podatnika. Tak się nie da, nie jest to droga do sukcesu. To jest okaleczanie gatunku ludzkiego, które kiedyś te dopalające się osobniki mogą wydać na świat. Dlatego osobnik słaby z gatunku musi odejść, tak robi mądra matka natura.

...

Zupelnie jak z in vitro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:00, 13 Lip 2015    Temat postu:

Nastolatek z Kalisza pociął sobie twarz, aby wyglądać jak raper Popek
Zenon Kubiak
13 lipca 2015, 12:47
Internet zasypały zdjęcia i filmiki Karola z Kalisza, który chcąc wyglądać jak jego idol, postanowił pociąć sobie twarz.

Popek to polski raper, który obecnie zdobywa coraz większą popularność, m.in. dzięki wydanej w kwietniu płycie „Królowie życia” założonej przez niego formacji Gang Albanii. Album zadebiutował na pierwszym miejscu polskiej listy przebojów OLiS, a 13 maja krążek zyskał miano platynowej płyty.

Sam Popek słynie z kontrowersyjnego wyglądu. Kazał wytatuować sobie gałki oczne oraz poddał się zabiegowi skaryfikacji twarzy – celowego pocięcia skóry twarzy, po których zostały mu blizny.

Jak się okazuje, są młodzi ludzie chcących go naśladować. W Internecie pojawiły się zdjęcia i filmiki Karola z Kalisza, który także pociął sobie twarz, aby wyglądać tak jak jego idol.

Jego zachowanie spotkało się z falą krytyki na Facebooku, ale chłopak wydaje się dumny z tego, co zrobił.

- Wy j...ni hejterzy, nie piszcie mi w komentarzach, że jestem słaby i w ogóle, ku...a, bo dla mnie to wy jesteście słabi. Umiecie tylko, ku...a, dawać komentarze, a nie macie takiej odwagi jak ja, żeby to, k...a, zrobić, ku...a. I mam tyle do powiedzenia, i... wszystko, ku...a! – odpowiada na krytykę Karol na filmiku umieszczonym w Internecie.

Sam zespół Gang Albanii także umieścił na swoim profilu na Facebooku zdjęcia młodego kaliszanina.

...

Tych przynajmniej tłumaczy że są młodzi i głupi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:00, 13 Lip 2015    Temat postu:

Radio Olsztyn

Plaga zatruć dopalaczami także na Warmii i Mazurach

Plaga zatruć dopalaczami także na Warmii i Mazurach - Shutterstock

Na Śląsku w miniony weekend dopalaczami zatruło się ponad 200 osób, ale ten problem dotyka też Warmii i Mazur.

Niemal codziennie policja informuje o osobach, które po zażyciu niebezpiecznych środków trafiły do szpitali. Tylko do szpitala MSW w Olsztynie przywieziono w ostatni weekend 4 osoby, które zażywały dopalacze.
REKLAMA


- Dwie z nich trzeba było zatrzymać dłużej na leczenie, dwie zostały już wypisane do domów- mówił w rozmowie z reporterem Radia Olsztyn dr Jacek Kowalczyk, zastępca ordynatora Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Poliklinice.

Doktor Jacek Kowalczyk zaznacza, że brak wiedzy na temat składu dopalaczy, bardzo utrudnia leczenie. Lekarze mają testy, które pozwalają wykryć u pacjenta standardowe narkotyki, ale w przypadku dopalaczy ten test jest bezradny.

Jak podaje warmińsko-mazurski Sanepid, od początku roku na Warmii i Mazurach dopalaczami zatruło się prawie 200 osób. Dwie z nich zmarły.

...

Skretynienie jest wszędzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:09, 13 Lip 2015    Temat postu:

Więźniowie zatruli się dopalaczami. Trucizna trafiła do zakładu we Wronkach

Zobacz na TVP

Trzy nowe zatrucia dopalaczami to zaledwie mała część dziennych statystyk w ostatnim okresie. W tym przypadku sytuacja jest jednak nietypowa, doszło bowiem do niej w zakładzie karnym we Wronkach. Ofiarami trujących substancji padło trzech więźniów.

MSW, Ministerstwo Edukacji, policja i inne służby mają jeszcze mocniej zewrzeć szyki ws. dopalaczy. – Wszystkie znane dopalacze stały się narkotykami. Nowa ustawa pozwala zatrzymać transport na granicy i zamykanie bandytów, którzy trują ludzi – mówił dziś Komendant Główny Policji Krzysztof Gajewski.

Na konferencji przypomniano, że od 1 lipca zmieniła się ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii – m.in. rozszerzono w niej listę substancji zakazanych o 114 nowych pozycji znajdowanych dotychczas w dopalaczach i teraz traktowane są jak narkotyki. Komendant Gajewski podkreślił, że zatrucia, z którymi mamy teraz do czynienia, a do śląskich szpitali trafiło ponad 200 osób, to zatrucia narkotykami. Wszystkie znane dopalacze stały się narkotykami i stały się ścigane z mocy prawa.

...

Głupota powszechna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:10, 13 Lip 2015    Temat postu:

Przerażająca relacja lekarza: "Musieliśmy pasami przywiązać go do łóżka"
13 lipca 2015, 16:46
W ciągu kilku ostatnich dni aż 264 osoby zatruły się w Polsce dopalaczami - informuje Główny Inspektorat Sanitarny. Z tego aż 204 trafiły od czwartku do szpitali na terenie województwa śląskiego. Sporo pracy mieli też lekarze w Wielkopolsce. Wielu pacjentów to ofiary specyfiku o nazwie "Mocarz". Efekty są podobne do tych po marihuanie i haszyszu, ale nawet kilkaset razy silniejsze. - Po wypaleniu takiego skręta pacjent doświadcza epizodów paniki, lęku, ale przede wszystkim olbrzymiego pobudzenia i agresji - opowiada dr Piotr Burda, krajowy konsultant ds. toksykologii.

- W tej chwili mam na oddziale dziesięciu pacjentów, w tym jednego w stanie bezpośrednio zagrażającym życiu. Trafiają do nas osoby w stanie skrajnie ciężkim - mówi Wirtualnej Polsce dr Mariusz Kicka z Regionalnego Ośrodka Ostrych Zatruć z Oddziałem Toksykologii Klinicznej w Sosnowcu. - Pacjenci szaleją, skaczą, są agresywni, z ograniczoną świadomością lub nieprzytomni. Musimy przywiązywać ich pasami do łóżek aż stan pobudzenia minie. Inaczej zrobiliby krzywdę sobie i nam - opisuje dr Kicka. Dodaje, że gdy już odzyskają świadomość, w większości przypadków nie potrafią powiedzieć, co się z nimi działo.

- Są to najczęściej osoby, które już nie raz miały kontakt z narkotykami. Niektórzy są już uzależni. Raczej nie ma mowy o tym, by ktoś sięgnął po dopalacze przypadkiem czy w sposób nieświadomy. Zażywają, bo chcą - wyjaśnia Kicka.

"Sami się okaleczają, uderzają głową w ścianę"

- Mówią, że przeżyli odlot - tak wrażenia swoich pacjentów po zażyciu dopalaczy opisuje dr Eryk Matuszkiewicz z Oddziału Toksykologii Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei w Poznaniu. W tej chwili jest tam jedenastu pacjentów zatrutych dopalaczami, podczas gdy rok temu tyle samo osób przyjęto przez cały miesiąc. Opis ich zachowań jest podobny do tego ze Śląska. W zależności od przypadku bywają wulgarni, pobudzeni, agresywni, krzyczą, mają halucynacje, boją się wszystkiego lub chcą uciekać. Kopią, plują, drapią, gryzą. Sami się okaleczają, uderzają głową w ścianę. Tak wygląda to z perspektywy lekarza, którzy walczy o życie lub zdrowie kogoś, komu na zdrowiu nie zależy. Dochodzą do tego podwyższona temperatura i tętno, szybsza praca serca, podwyższone ciśnienie, silne napięcie mięśni. To wszystko może doprowadzić nawet do śmierci.

- Nawet jeśli konsekwencje nie są aż tak tragiczne, to nie znaczy, że nie ma ich wcale. Dopalacze mogą pozostać w młodym człowieku w postaci wszelkiego rodzaju chorób psychicznych, zaburzeń osobowości, psychoz. To nie pozwala normalnie funkcjonować. Widzą obrazy, słyszą głosy, czują zapachy. Te skutki mogą być bardzo odległe, ujawnić się po dłuższym czasie. Nawet po kilku latach. Ale bywa i tak, że pacjentów po dopalaczach odsyła się do szpitali psychiatrycznych natychmiast. Miałem taki przypadek w ostatni weekend - przyznaje dr Matusewicz. Młodemu chłopakowi wydawało się, że z jego ciała wydobywają się różne substancje. Twierdził, że skóra oddziela mu się od ciała. Nie był w stanie wrócić do domu. - Niezbędna była interwencja psychiatrów - dodaje lekarz.

- Produkt o nazwie "Mocarz" jest na rynku od około dwóch lat. W różnych miejscach w kraju jego skład może być rozmaity. To zależy od tego kiedy został wyprodukowany - mówi Wirtualnej Polsce krajowy konsultant ds. toksykologii. Działa podobnie jak marihuana. - Po naturalnej marihuanie człowiek ma zwykle dobry nastrój, jest zadowolony, jest mu przez jakiś czas dobrze, ale mocarz to nowoczesny, syntetyczny kannabinoid o sile dużo większej niż niesyntetyczna marihuana - opisuje dr Piotr Burda.

Promocja na "Mocarza"

Dlaczego o "Mocarzu" głośno zrobiło dopiero teraz i głownie na Śląsku? - Prawdopodobnie handlarze dopalaczami urządzili tam promocję - twierdzi doktor Burda. Produkt ten kosztuje około 15 złotych za pół grama substancji. To relatywnie mało. Zwłaszcza, że wcześniej jego cena była prawdopodobnie sporo wyższa.

Promocja wzięła się stad, że 1 lipca na listę środków kontrolowanych przez Ministerstwo Zdrowia trafiło kolejnych 114 substancji, z których produkuje się dopalacze. Ich rozprowadzenie jest zakazane i karane. - Podejrzewam , że w wiele z nich jest właśnie w składzie "Mocarza" i dilerzy wypchnęli na rynek zapasy, by pozbyć się kłopotu w postaci nielegalnych środków. Obniżyli jednocześnie ich cenę, by chociaż trochę na "Mocarzu" zarobić - przewiduje Piotr Burda.

Na Śląsku, pod zarzutem handlu dopalaczami, policja zatrzymała 8 osób. To pięciu mieszkańców Katowic i trzech Bytomia. Mają od 18 do 20 lat. Przy dwójce handlarzy znaleziono ponad 460 gram różnych substancji, z czego 80 gram "Mocarza". Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.

Pacjent pobił pielęgniarkę

Próba pomocy osobie pod wpływem dopalaczy może tragicznie zakończyć się także dla osoby, która tę pomoc niesie. - Osoba mająca dobre intencje może paść ofiarą niepohamowanej i nieświadomej agresji. Człowiek po dopalaczach nie wie co robi. Nie da się jej uspokoić. Nie dziwi mnie więc, że taki pacjent pobił pielęgniarkę czy napadł na ratownika medycznego - wyjaśnia dr Burda. Zaleca, by nie próbować "walczyć" z osobą będącą pod wpływem dopalaczy. To może być niebezpieczne.

- W takim przypadku należy raczej powiadomić odpowiednie służby i nie próbować robić nic na własną rękę. Próby przekonywania, rozmowy nic nie dadzą. Taka osoba nie jest świadoma - wyjaśnia lekarz. Można pomóc dopiero, gdy straci przytomność. Wówczas należy wezwać lekarza i zastosować standardowe zasady pierwszej pomocy.

Wakacyjna zabawa

Po dopalacze sięgają głównie młodzi ludzie. Szczególnie w wakacje rodzice powinni być wyczuleni na każde zmiany w normalnym zachowaniu swoich dzieci.

- Na problemy z koncentracją, ze snem, szerokie źrenice. Trudne do uzasadnienia wybuchy agresji, opryskliwe odpowiedzi, towarzystwo, o którym nie chce mówić. Rodzica powinny też zastanowić częstsze niż zwykle prośby o pieniądze, albo ich podkradanie. Każdy z tych czynników może świadczyć o tym, że dzieje się coś niedobrego. Nie wolno takich sygnałów lekceważyć - apeluje dr Eryk Matuszkiewicz.

...

Zupełnie jak w Sejmie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:21, 14 Lip 2015    Temat postu:

247 osób zatrutych dopalaczami w woj. śląskim. Trwają zatrzymania osób podejrzanych o handel narkotykami
Prawie 250 osób zatrutych dopalaczami w woj. śląskim - Shutterstock

Dziewiątą osobę podejrzaną w ostatnich dniach o handel dopalaczami zatrzymała śląska policja. Troje z zatrzymanych zostało już aresztowanych. Od czwartku w regionie odnotowano 247 zatruć dopalaczami. Najwięcej – 194 przypadki – w Katowicach.

Jak poinformował na wtorkowym briefingu rzecznik katowickiej policji komisarz Jacek Pytel, w poniedziałek wieczorem zatrzymano 20-letniego mężczyznę, który najprawdopodobniej kierował handlem dopalaczami w mieszkaniu na katowickiej ul. Opolskiej. Już wcześniej, w sobotę, zatrzymano tam dwie inne osoby. Na miejscu policjanci znaleźli m.in. środek "Mocarz", którego zażycie było – według dotychczasowych ustaleń – przyczyną zdecydowanej większości ostatnich zatruć w regionie. Zatrucia dopalaczami w woj. śląskim szczególnie nasiliły się od ostatniego czwartku.

- 20-latek jest podejrzany o posiadanie i handel dopalaczami. Był poszukiwany już od soboty, gdy w jego mieszkaniu znaleźliśmy ponad 140 gramów "Mocarza". Został zatrzymany, gdy jechał taksówką; miał przy sobie kilka porcji tego niebezpiecznego środka chemicznego przygotowanego do sprzedaży - relacjonował we wtorek Pytel.

W poniedziałek policjanci wespół z celnikami przejęli też kilka adresowanych do 20-latka paczek. Znajdowało się w nich ponad 280 gramów "Mocarza", a także mniejsza ilość innych substancji. Wszystkie zostały przesłane do badań laboratoryjnych. 20-latek usłyszał m.in. zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia lub życia wielu osób poprzez sprzedaż im niebezpiecznego specyfiku.

Wobec dwóch osób, które współpracowały z 20-latkiem przy sprzedaży dopalaczy, prokuratura zastosowała w poniedziałek wolnościowy środek zapobiegawczy. Policjanci wskazują, że współpracują z prokuraturą m.in. pod kątem rozszerzenia postawionych tym podejrzanym zarzutów o udział w nielegalnej grupie przestępczej.

Dotąd – prócz łącznie trzech osób związanych z mieszkaniem na katowickiej ul. Opolskiej – policja zatrzymała też w związku z dopalaczami trzy osoby w Bytomiu (to one zostały już aresztowane), a także trzy kolejne w Katowicach: dwie w mieszkaniu przy ul. Obrońców Westerplatte (wyrzucono tam wówczas przez okno plecak z 460 gramami różnych substancji psychoaktywnych) i jedną w centrum miasta (mężczyzna miał przy sobie kilka porcji dopalaczy).

Policja w poprzednich dniach zatrzymała też 37-latka z Żor, który trzykrotnie napadł z pistoletem gazowym w ręku na sklepy w regionie oferujące tzw. "wyroby kolekcjonerskie" (przy tej okazji zatrzymano też pracownika sklepu w Żorach handlującego substancjami psychotropowymi). 37-latek w trakcie rozbojów ukradł dopalacze, laptopa i pieniądze. W sobotę został aresztowany.

W wtorek rano Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) w Katowicach podało, że od czwartku w całym regionie odnotowano już 247 przypadków zatruć dopalaczami, najwięcej w Katowicach – 194. W Częstochowie było ich 29, w Sosnowcu – 21, a w Bielsku-Białej – 3. Dwie osoby przebywające w szpitalach nadal są w stanie krytycznym.

W środę po raz pierwszy obradować ma kierowany przez Śląskiego Kuratora Oświaty zespół roboczy, który ma m.in. przygotować działania profilaktyczne adresowane do dzieci i młodzieży. O powołaniu tego zespołu informował w poniedziałek, po posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, wojewoda śląski Piotr Litwa.

Według rzeczniczki kuratorium Anny Wietrzyk zespół ma dostarczyć wychowawcom i opiekunom dzieci przebywających na koloniach i półkoloniach materiały ze wskazówkami, jak rozmawiać m.in. o dopalaczach. - Nie wszyscy wiedzą jak takie zajęcia poprowadzić, albo jak je rozpocząć, aby odniosły skutek - powiedziała Wietrzyk.

Kuratorium akcentuje, że jednym z głównych wyzwań jest dotarcie do dzieci i młodzieży spędzających wakacje w miastach. - Dzieci, które nigdzie nie wyjechały, mają mnóstwo wolnego czasu, dlatego materiał ten trafi również do domów kultury czy ośrodków sportowych, które organizują różnorodne wakacyjne zajęcia – zaznaczyła Wietrzyk.

W poniedziałek wojewoda śląski podał, że w tym roku w regionie zarejestrowano już 905 przypadków zatruć dopalaczami (w całym ub. roku 602 przypadki). Największa ich liczba dotyczy młodzieży w wieku od 15 do 19 roku życia - 260; w przedziale wiekowym 20-24 - było 187 przypadków. Najmłodsi z zatrutych mieli 10 lat. Wśród dzieci w wieku 10-14 lat zarejestrowano 44 zatrucia dopalaczami.

>>>

Prezent z okazji in vitro. 460 zatrutych fizycznie dla 460 zatrutych duchowo. Ich wyborcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:22, 14 Lip 2015    Temat postu:

Krakowscy prokuratorzy znaleźli sposób na walkę z dopalaczami
Od 1 lipca 114 dopalaczy zostało przekwalifikowanych i stało się narkotykami - Fot. Jakub Ociepa / Agencja Gazeta

Krakowscy prokuratorzy chcą ścigać produkujących i sprzedających śmiercionośne substancje nie z ustawy antynarkotykowej, ale z kodeksu karnego. Ma być to skutecznym sposobem na walkę z niebezpiecznym narkotykiem.

Wobec pięciu podejrzanych zastosowano już artykuł 165 kodeksu karnego, który mówi o "sprowadzeniu zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób". Pozwala to, by wymiar sprawiedliwości był o krok przed chemikami. Wciąż powstają bowiem nowe substancje, których nie ma na liście w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. - W ten sposób wypełniamy lukę w prawie i spóźnienie ustawodawcy za działaniami chemików pracujących na rzecz grup przestępczych, które to trudnią się wprowadzaniem do obrotu dopalaczy - wyjaśnia prokurator Piotr Kosmaty.

Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie zaznacza jednak, że w takim przypadku, kluczowe są jednak opinie biegłych na temat wyprodukowanych substancji. W szczególności tych, którzy pracują w Narodowym Instytutu Leków.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa, jeden z pięciu mężczyzn, który usłyszał zarzut sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia, chce dobrowolnie poddać się karze. Śledczy skierowali już w tej sprawie akt oskarżenia do sądu. Za wprowadzenie do obrotu środków zagrażających zdrowiu lub życiu wielu osób, grozi osiem lata więzienia.

Kopacz: chcemy walczyć z osobami, które dystrybuują i produkują dopalacze

Premier Ewa Kopacz zadeklarowała dzisiaj, że rząd przede wszystkim chce walczyć z osobami, które dystrybuują i produkują dopalacze. - Musimy w tej sprawie bardzo mocno przyspieszyć - podkreśliła.

Kopacz pytana przez dziennikarzy, jak rząd zamierza walczyć z osobami, które wyprodukują nowe dopalaczenieznajdujące się na liście 114 dopalaczy, przekwalifikowanych na narkotyki, powiedziała: "Walka z dopalaczami polega na tym, że niestety bardzo szybko wchodzą na rynek nowe, zmodyfikowane substancje, łączone ze sobą, które - zanim je rozpoznamy - niestety robią już wiele szkody. Dzisiaj trzeba przede wszystkim walczyć z tymi, którzy dystrybuują (dopalacze), a po drugie z tymi, którzy je produkują".

- Niezależnie od tego, co wyprodukują lub co będą chcieli sprzedać, jeśli my będziemy skuteczni - w momencie zamykania ich sklepów, wykrywania miejsc, gdzie jest produkcja dopalaczy - będzie to bardziej konkretne działanie, niż wpisywanie dzisiaj na listę poszczególnych substancji. Bo zawsze ten moment - od momentu wprowadzenia na rynek substancji do momentu jej rozpoznania i wpisania na listę - będzie tym okresem, w którym ludzie będą się tym truli i będą ginęli - mówiła szefowa rządu na konferencji prasowej na Dworcu Centralnym.

Kopacz podkreśliła, że rząd w sprawie walki z dopalaczami, musi "bardzo mocno przyspieszyć". Przypomniała, że w kwietniu odbyło się głosowanie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która obowiązuje od 1 lipca. - To ustawa, która substancje zakazane, toksyczne substancje, które znajdują się w dopalaczach, klasyfikuje tak, jak narkotyki. A więc odpowiedzialność karna również jest taka sama jak za posiadanie i dystrybucję narkotyków. Jedyny klub, który wtedy się wstrzymał podczas głosowania tej ustawy, to był klub PiS - zaznaczyła.

Premier poinformowała też, że niezależnie od organizowania dużej akcji obywatelskiej, która ma uświadamiać o szkodliwości dopalaczy, rząd będzie zbierać z całej Polski informacje o tym, jak wygląda walka z dopalaczami, "jak zamierzamy przyspieszyć w tej sprawie". Jak dodała, za całą akcję odpowiada minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska.

Kopacz zapowiedziała w sobotę, że w sprawie dopalaczy spotka się wkrótce z minister spraw wewnętrznych. Jak mówiła, potrzebne są działania uświadamiające społeczeństwu, jak bardzo szkodliwe są dopalacze.

Od czwartku do szpitali na terenie woj. śląskiego trafiło 86 osób z zatruciami wskazującymi na zażycie tzw. dopalaczy. Kilkadziesiąt z tych osób trafiło do różnych szpitali w Katowicach. Tamtejsi policjanci sprawdzają, o jaką substancję chodzi. Zlecili już w tej sprawie badania toksykologiczne. Według danych sanepidu najliczniejszą grupą ofiar dopalaczy są młodzi ludzie w wieku od 15 do 24 lat. Najwięcej dopalaczy w regionie sprzedaje się w Wodzisławiu Śląskim, Katowicach, Chorzowie, Częstochowie, Rybniku, Gliwicach, Bytomiu, Rudzie Śląskiej i Sosnowcu.

Od 1 lipca, zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, 114 dopalaczy zostało przekwalifikowanych i stało się narkotykami. Dzięki zmienionej ustawie nowe środki, którymi odurzają się ludzie, zakwalifikowano jako narkotyki. To powoduje, że nie tylko samo wprowadzanie do obrotu (jak to było dotychczas), ale także posiadanie, wytwarzanie takich specyfików jest karalne.

...

Jak sie chce to sie znajdzie. Wszystko zalezy od ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:27, 14 Lip 2015    Temat postu:

KGP: 13 osób zatrzymanych ws. dopalaczy, wśród nich organizator dystrybucji "Mocarza"

W prowadzonym na Śląsku postępowaniu dotyczącym dopalaczy policja zatrzymała dotąd 13 osób - PAP

Wczoraj w godzinach wieczornych śląscy policjanci zatrzymali trzy osoby, wśród nich 20-latka, który – zdaniem policji – jest głównym organizatorem nielegalnej dystrybucji środka o nazwie "Mocarz" – powiedział dziś zastępca komendanta głównego policji nadinsp. Mirosław Schossler.

W prowadzonym na Śląsku postępowaniu dotyczącym dopalaczy policja zatrzymała dotąd 13 osób. W najbliższych dniach podjęte będą działania, które wykroczą poza granice Polski – powiedział Schossler. Większość zatrzymanych miała już wcześniej konflikty z prawem.
REKLAMA


Główny organizator dystrybucji "Mocarza" w chwili zatrzymania miał ten środek przy sobie. Zatrzymywano go z tym specyfikiem i wcześniej, ale wtedy "Mocarz" nie był jeszcze nielegalny – podkreślił wiceszef KGP. Śląska policja podała, że 20-latek był poszukiwany od soboty, gdy w jego mieszkaniu policjanci znaleźli ponad 140 gramów "Mocarza". Został zatrzymany wczoraj, gdy jechał taksówką. Miał przy sobie kilka porcji narkotyku przygotowanego do sprzedaży.

Według Schosslera wszystko wskazuje, że ta grupa miała charakter zorganizowany (wtedy grozi surowsza odpowiedzialność – PAP) i że działała nie tylko w Katowicach.

...

Ożywiscie nikt przyzwoity tym nie handluje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:45, 14 Lip 2015    Temat postu:

Tarnowscy sprzedawcy dopalaczy bezkarni. Sanepid rozkłada ręce
14 lipca 2015, 14:50
Sanepid nie daje sobie rady z tarnowskim sklepem z dopalaczami. Jak dowiedziało się Radio Kraków - to prawdopodobnie z lokalu przy ulicy Krakowskiej pochodził dopalacz, którym w weekend zatruł się nastolatek z okolic Brzeska. Sanepid wielokrotnie konfiskował niebezpieczne substancje z tego miejsca i nakładał wysokie kary. Kar nikt nie płaci, bo sklep co parę miesięcy formalnie zmienia właściciela.

Kierownik sekcji higieny pracy Teres Gwóźdź podkreśla, w rozmowie z Radiem Kraków, że podczas każdej kontroli Sanepidu w sklepie przy ulicy Krakowskiej znajdywano podejrzane substancje. Po przebadaniu za każdym razem okazywało się, że zawierały składniki psychotropowe albo odurzające.

Sanepid nie może zamknąć tarnowskiego sklepu z dopalaczami, bo w świetle prawa jego właściciel jednocześnie prowadzi legalną działalność. Po zatruciu dopalaczami nastolatka z Brzeska, w poniedziałek na witrynie wisiała informacja o urlopie. Lokal nie był jednak zamknięty, można było w nim kupić m.in. e-papierosy.

Od 1 lipca weszła w życie nowelizacja o przeciwdziałaniu narkomanii, która zalicza substancje znajdywane w produktach sklepu przy ulicy Krakowskiej w Tarowie do narkotyków. Podczas ogólnopolskiej kontroli w tym dniu nie znaleziono żadnych podejrzanych substancji. Właściciel zrobił porządki.

Sanepid może nałożyć wysoką karę na sklep sprzedający dopalacze. To od 20 tysięcy nawet do 1 miliona złotych. Jak pokazuje tarnowski przypadek, kary są nieskuteczne, właściele ich nie płacą. W staraniach sanepidu nie pomaga też prokuratura, która już raz umorzyła postępowanie przeciwko właścicielom sklepu. Śledczy, w sprzedaży towarów powszechnie uważanych za niebezpieczne dla zdrowia, nie dopatrzyli się czynu zabronionego. Prokuratura wyjaśniała, że biegły tylko w jednym przypadku stwierdził, iż mogło dojść do nieznacznych kłopotów zdrowotnych. Sprzedawcy z kolei tłumaczyli, że informowali swoich klientów o potencjalnym zagrożeniu.
[link widoczny dla zalogowanych]

...

Jak to bezradni. POPIEPRZYLO WAS! TO JAK BYM CHCIAŁ ZAŁOŻYĆ SKLEP SPOŻYWCZY TO BĘDĘ MIAŁ 20 KONTROLI JAKBYM CHCIAŁ TRAĆ LUDZI!!! A SPRZEDAWCY TRUCIZNY MOGĄ CO CHCĄ!!! TO SIĘ W GŁOWIE NIE MIEŚCI!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:24, 15 Lip 2015    Temat postu:

W Łódzkiem liczba zatrutych dopalaczami wzrosła dwukrotnie
W Łódzkiem liczba zatrutych dopalaczami wzrosła dwukrotnie - Shutterstock

Ponad 650 osób zatrutych dopalaczami przyjęły szpitale w Łódzkiem w pierwszym półroczu 2015 r. Tyle samo hospitalizowano w ciągu całego ubiegłego roku – podała woj. inspektor sanitarny Urszula Polińska-Sztuka na środowej naradzie służb wojewódzkich w Łodzi.

Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego zebrał się w Łodzi na naradzie poświęconej problemowi walki z dopalaczami. Jak wynika z informacji woj. inspektora sanitarnego, w ostatni weekend do szpitali na terenie całego województwa trafiło ponad 70 osób zatrutych substancjami psychoaktywnymi.
REKLAMA

- Problem dopalaczy nie pojawił się 1 lipca. Działania przeciwko osobom wytwarzającym i dystrybuującym dopalacze prowadzone są w systemie ciągłym od ośmiu lat. W te działania zaangażowane są wszystkie służby. Nasze spotkania robocze organizowane m.in. wspólnie z Państwową Inspekcją Sanitarną dają namacalne efekty. Liczba placówek, gdzie dopalacze można nabyć w Łódzkiem zdecydowanie się zmniejszyła - podkreślił zastępca komendanta wojewódzkiego Tomasz Michułka.

Łódzka policja przeprowadziła we wtorek kontrolę wszystkich 19 sklepów w regionie, znanych jako miejsca dystrybucji dopalaczy – otwarte były tylko dwa i oferowały jedynie artykuły dopuszczone do sprzedaży m.in. e-papierosy.

- Mamy w woj. łódzkim wyspecjalizowane wydziały zajmujące się zwalczaniem tego typu przestępstw, m.in. wydział do walki z narkotykami. Zaangażowany jest też wydział ds. walki z cyberprzestępczością, gdyż duża część dystrybucji dopalaczy prowadzona jest w sieci - zaznaczył Michułka.

Inspekcja sanitarna w Łódzkiem od 2010 roku prowadzi intensywną akcję profilaktyczną przeciw dopalaczom. Ostatnio organizuje ją w miejscach letniego wypoczynku młodzieży. W środę inspektorzy i policjanci odwiedzili ośrodek wypoczynkowy w Załęczu Wielkim.

- Spotkania i filmy z udziałem ludzi, którzy mieli złe doświadczenia z dopalaczami odnoszą pozytywny skutek. W Łódzkiem w grupie gimnazjalistów wyraźnie obniżyła się liczba osób zażywających "nowe narkotyki" - dodała Polińska-Sztuka.

Mimo profilaktyki i zmniejszania się liczby najmłodszych osób zażywających dopalacze, do szpitali w Łódzkiem w ciągu ostatniego półrocza trafiło ponad 650 osób zatrutych dopalaczami. Jak podaje inspekcja sanitarna, to niemal tyle samo, ile przyjęto przez cały ubiegły rok (ponad 680 osób).

- Jednym z wypracowanych dziś wniosków jest zacieśnienie współpracy z jednostkami samorządu terytorialnego, głównie gminami. Ustaliliśmy, że wszystkie informacje o sytuacjach związanych z zażywaniem dopalaczy spływające na numer Centrum Powiadamiania Ratunkowego 112, będą natychmiast przekazywane policji, aby na bieżąco śledzić nowe kanały dystrybucji tych substancji - podkreślił wicewojewoda łódzki Jarosław Klimas.

...

To sobie dali czadu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:32, 16 Lip 2015    Temat postu:

Gniezno: policjanci zatrzymali małżeństwo handlujące "Mocarzem"
Janusz Ludwiczak
Dziennikarz Onetu

Gniezno: Policjanci zatrzymali małżeństwo handlujące "Mocarzem" - istock

Policjanci z Gniezna zatrzymali dwie osoby podejrzane o handel dopalaczem o nazwie Mocarz. Śledczy przedstawili im zarzuty dotyczące narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Przestępstwo to zagrożone jest karą do trzech lat pozbawienia wolności.

W poniedziałek 40-letni mieszkaniec Gniezna po zażyciu dopalacza stracił przytomność. Na miejsce wezwano pogotowie, następnie mężczyzna został przetransportowany do szpitala w Poznaniu na oddział toksykologii. Tego samego dnia do szpitala trafiły jeszcze dwie inne osoby: 18-letnia kobieta i 19-letni mężczyzna, mieszkańcy Gniezna, którzy również zażywali dopalacze. Wszyscy zatruli się wskutek zażycia środka o nazwie Mocarz.
REKLAMA


– Policjanci kryminalni od razu przystąpili do działania. Zebrane w tej sprawie informacje pozwoliły na zatrzymanie kobiety i mężczyzny handlującymi tymi substancjami. Łącznie stróże prawa znaleźli 41,5 grama substancji o nazwie Mocarz, oraz ponad 11 500 złotych pochodzących prawdopodobnie z handlu dopalaczami. Zabezpieczone specyfiki trafiły do badań laboratoryjnych – informuje st. asp. Anna Osińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie.

Zatrzymani to małżeństwo. Śledczy przedstawili im już zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.

...

To wszystko dla kasdy,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:44, 16 Lip 2015    Temat postu:

Śląskie: WCZK informuje - 334 osoby zatruły się dopalaczami

Śląskie: WCZK informuje - 334 osoby zatruły się dopalaczami - istock

Już 334 zatruć dopalaczami odnotowano w ostatnich dniach w woj. śląskim – podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) w Katowicach. Do środy wieczorem takich przypadków zarejestrowano 321.

Jak podało WCZK, spośród odnotowanych od zeszłego czwartku zatruć najwięcej było w rejonie działania dysponenta Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach – 260 przypadków; w rejonie częstochowskim – 44, w rejonie sosnowieckim – 27, w rejonie bielskim – 3.
REKLAMA


WCZK - powołując się na dane wojewódzkiej stacji sanitarnej w Katowicach - podało też, że wśród osób pozostających w szpitalach 5 jest w stanie ciężkim.

Koordynatorzy służb kryzysowych wojewody przypominają, że dane te mogą być nieścisłe. Pacjenci mogli docierać do szpitali samodzielnie, bez pośrednictwa zespołów ratownictwa medycznego. Zgłaszane przez pacjentów dolegliwości mogły też być wstępnie inaczej rozpoznawane, a zatrucie środkami psychoaktywnymi diagnozowano dopiero na poziomie szpitali.

W poniedziałek wieczorem śląska policja zatrzymała dziewiątą osobę podejrzaną w ostatnich dniach o handel dopalaczami. Według komendanta głównego policji nadinsp. Mirosława Schosslera na Śląsku 20-latek był głównym organizatorem rozprowadzania narkotyku sprzedawanego pod nazwą "Mocarz" (to ta nazwa pojawiała się najczęściej w relacjach trafiających do szpitali osób).

20-latek był poszukiwany od soboty, gdy w jego mieszkaniu policjanci znaleźli ponad 140 gramów "Mocarza" (zatrzymano tam wówczas dwie inne osoby). W kolejnych dniach przechwycono też kilka adresowanych do niego paczek, również zawierających tę substancję. Jak przekazał rzecznik katowickiej policji komisarz Jacek Pytel, we wtorek Sąd Rejonowy Katowice-Zachód zastosował wobec 20-latka wolnościowy środek zapobiegawczy - poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek poinformowała w środę, że "prokurator będzie składał zażalenie", gdyż "w ocenie” prokuratury "ta decyzja sądu rejonowego o niezastosowaniu wobec tego podejrzanego tymczasowego aresztowania jest decyzją niesłuszną".

Zatrzymanemu 20-latkowi z Katowic, jak dodała Zawada-Dybek, prokurator przedstawił zarzuty popełnienia trzech przestępstw. Pierwszy zarzut dotyczy sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób w postaci wprowadzenia do obrotu szkodliwych substancji (ten zarzut dotyczy okresu od października 2014 roku do 11 lipca 2015 roku). Kolejne zarzuty dotyczą: sprzedaży środka odurzającego osobom trzecim i usiłowania sprzedaży kolejnym osobom środka odurzającego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz posiadania środka odurzającego "w postaci dopalacza - tutaj chodzi o 5 gram tejże substancji".

Sąd Rejonowy Katowice – Zachód w Katowicach zamieścił na stronie internetowej komunikat dotyczący postanowienia z 14 lipca. Podkreślono w nim, że "wobec znowelizowanych przepisów, aby zastosować tymczasowe aresztowanie, konieczne jest wykazanie okoliczności, z których wynika, że sprawca będzie utrudniał postępowanie karne lub ponownie popełni nowe, ciężkie przestępstwo". "Tymczasowe aresztowanie nie może pełnić funkcji kary za już popełnione czyny nawet te najcięższe. W realiach sprawy podejrzany, jako jedyny z 3 zatrzymanych, przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia" - poinformowano.

Prezes Sądu sędzia Jarosław Gwizdak powiedział, że "sąd orzekał na podstawie przepisów całkiem niedawno znowelizowanych przez Sejm".

- Sąd się do tych przepisów stosował. Stosował się też do ich pewnej filozofii, gdzie zarówno zastosowanie tymczasowego aresztowania w zakresie środków zapobiegawczych, jak i kary izolacyjne, kary więzienia, mają być już absolutną ostatecznością i orzekane mają być w sytuacjach krytycznych - dodał.

Łącznie w ramach akcji przeciw handlarzom dopalaczami policjanci zatrzymali w regionie 13 osób, kilka z nich ma jednak – dotychczas – status świadków. Aresztowanych zostało troje spośród zatrzymanych.

...

Widzę że jacy ludzie taki Sejm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:26, 17 Lip 2015    Temat postu:

Produkowali dopalacze pod Wawelem. Zatrzymano pięć osób

Produkowali dopalacze pod Wawelem. Zatrzymano pięć osób - istock

Produkowali dopalacze w sąsiedztwie Wawelu. Policja zlikwidowała działającą w centrum Krakowa amatorską fabrykę dopalaczy. Zatrzymanych zostało pięć osób w wieku od 22 do 42 lat.

W mieszkaniu w jednej z kamienic u stóp Wzgórza Wawelskiego odnalezionych zostało ponad 200 saszetek z nieznaną substancją, marihuaną, amfetaminą, także broń i niebezpieczne narzędzia, ale przede wszystkim narzędzia do mieszania różnych składników.
REKLAMA


- Odnalezione odczynniki i prekursory, które naszym zdaniem służyły do produkcji dopalaczy. Substancje trafiły już do policyjnego laboratorium - wyjaśnia w rozmowie z IAR nadkomisarz Katarzyna Padło z małopolskiej policji i dodaje, że dopalacze były przygotowywane w prymitywnych warunkach.

- Nie było mowy o sterylnych warunkach. Środki, które mogły tam powstawać na pewno nie były bezpieczne - zaznacza nadkomisarz Padło. W mieszkaniu pod zarzutem wytwarzania substancji psychoaktywnych policjanci zatrzymali czterech mężczyzn i jedną kobietę. Wszyscy trafili do aresztu.

...

Znowu ,,fajni" goście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:28, 17 Lip 2015    Temat postu:

„Mocarz” wśród kampanii społecznych
Magdalena Zagała
dziennikarka, autorka reportaży TV

Nowa kampania społeczna Głównego Inspektoratu Sanitarnego, fot. Stopklatka spotu GIS

Z powodu zatrucia dopalaczami do śląskich szpitali w ciągu ostatnich kilku dni trafiło aż 600 osób. 35 wymaga dłuższej hospitalizacji. Stan kilku jest bardzo ciężki. Temat nielegalnych, bardzo niebezpiecznych substancji znowu jest na jedynkach we wszystkich serwisach. Politycy debatują. Jedni obwiniają drugich. I pytają: Kto doprowadził do sytuacji, że tak dużo młodych ludzi truje się tym świństwem? Co przez lata robił rząd? Czyli jest jak zawsze. Jest i krótkotrwałe „przebudzenie”. W sieci pojawiły się dwie kampanie społeczne na temat dopalaczy. Jedna przygotowana przez Komendę Główną Policji. Druga przez Główny Inspektorat Sanitarny. Efekt tej ostatniej jest… komiczny.

Spot został zrealizowany w trzy godziny i kosztował 3 tysiące zł. Tanio, szybko. I dobrze – myśleli pewnie jego autorzy zanim nie zaczęli czytać komentarzy po jego opublikowaniu w sieci. Z filmu wynika jedno: ani urzędnicy, ani wielu polityków nie ma zupełnie pojęcia o realiach życia młodych ludzi w Polsce.
REKLAMA


A wystarczy wsiąść do samochodu i pojechać zobaczyć, jak wygląda prawdziwe życie na prowincji, w małych miasteczkach. I Śląsk nie jest tu niechlubnym wyjątkiem. Bieda degraduje i odbiera ludziom godność. Życiowy marazm doprowadza do tego, że wielu zaczyna dzień z puszką piwa w ręku. Sklepów monopolowych „24h na dobę” jest mnóstwo. Alkohol jest naszym narodowym narkotykiem. Piją rodzice, piją ich dzieci. Oczywiście na własne życzenie. Tak. To jest ich wybór.

Dopalacze dla nastolatków z biednych blokowisk, zapomnianych miasteczek są jak luksusowe cukierki, to wybawienie od taniego alkoholu, którym upojenie kończy się za każdym razem tak samo - „zerwanym filmem”. Mówili: „Kopią silniej niż trawa i są tanie”. To się liczyło. Pokusa była silniejsza niż lęk przed tym, co może wydarzyć się później. Które z tych dzieci czy nastolatków zastanawiało się jakie substancje są w składzie srebrnej torebki, którą trzymają w kieszeni marząc tylko o jednym, by zaraz zapalić? Dopóki nie było poważnych zatruć, nie było tematu.

Kampania GIS, cóż może intencje autorów były szlachetne, jednak niczego nie wnosi do tematu, a jej efekt jest kompromitujący. I jeszcze bardziej oddala młodych ludzi od dorosłych. Bo jak ma trafiać do młodych, sfrustrowanych nastolatków taki filmik? Nie ma tu ani edukacji, ani prostej przestrogi, że to, co bierzesz jest z niewiadomego źródła, że ten proszek może cię nawet zabić. Za to banał goni banał. Czy tak mówią młodzi ludzie? To tak nie działa, że postawimy naturszczyków i sprzedamy im swoje wyobrażenia o tym, że „ćpanie” można kupić wszędzie, a dilera najlepiej wydać policji.

I jakoś będzie, do kolejnej afery.

...

Człowiek jest głupi. Musi boleśnie dostać aby pojąć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:48, 17 Lip 2015    Temat postu:

Kolejne osoby po dopalaczach trafiły do szpitala w Warszawie
Piotr Halicki
Dziennikarz Onetu

Kolejne osoby po dopalaczach trafiły do szpitala w Warszawie - Materiały policji / Materiały prasowe

Trzech 21-letnich mężczyzn z objawami zatrucia dopalaczami trafiło do szpitali w stolicy. Jeden został znaleziony w samej bieliźnie na ulicy, drugi w mieszkaniu, trzeci - w miejscu pracy. Policjanci ustalają, skąd mieli środki odurzające. Zatrzymani też zostali dwaj nieletni, którzy kilka dni temu "poczęstowali" dopalaczami dwie 15-latki oraz mężczyzna, który im je sprzedał.

Funkcjonariusze z warszawskiej Woli zostali powiadomieni przez szpitalny oddziału ratunkowy, że w środę po południu trafił do nich młody mężczyzna w ciężkim stanie. Objawy wskazywały, że był prawdopodobnie pod wpływem dopalaczy.
REKLAMA


Nieprzytomny w bieliźnie na ulicy

- Jak ustalili policjanci, mężczyzna został znaleziony nieprzytomny na ulicy, w samej bieliźnie i podkoszulce. Kobieta, która przechodziła w rejonie ulicy Drogomilskiej, wezwała karetkę pogotowia. Nieznany jeszcze wtedy mężczyzna w stanie ciężkim i zagrażającym życiu trafił na oddział. Miał wiele szczęścia. Trafił pod dobrą opiekę, a jego organizm był silny – relacjonuje podkomisarz Joanna Banaszewska z Komendy Rejonowej Warszawa IV.

Funkcjonariusze z tej komendy oraz z komisariatu na Bemowie natychmiast rozpoczęli ustalanie tożsamości mężczyzny i miejsca jego ostatniego pobytu. Wszystko wskazywało bowiem na to, że wyszedł z mieszkania, w którym mogły pozostawać inne osoby, z którymi mógł zażywać niebezpieczne środki odurzające. Te przypuszczenia potwierdziły się.

- Rozpoznanie dzielnicowych i praca funkcjonariuszy doprowadziła ich do mieszkania, w którym zastali znajomego znalezionego wcześniej mężczyzny. Kontakt z nim był bardzo utrudniony. Mężczyzna nie reagował na słowa policjantów i miał problemy z poruszaniem się. Funkcjonariusze wezwali załogę pogotowia. Stan mężczyzny wymagał natychmiastowej opieki szpitalnej – informuje Joanna Banaszewska.

Zażywał narkotyki w pracy

Na miejscu mundurowi znaleźli trzy puste opakowania po substancjach psychoaktywnych niewiadomego pochodzenia oraz butelki po piwie. Policjanci ustalają teraz, skąd 21-letni mężczyźni mieli dopalacze, jaki jest ich skład i czy nie ma jeszcze innych osób, które zażywały z nimi te groźne dla zdrowia i życia substancje.

Natomiast wczoraj wieczorem również 21-letni mężczyzna został znaleziony nieprzytomny w jednym z zakładów pracy w Błoniu pod Warszawą. Był tam zatrudniony. W jego szafce policjanci znaleźli otwarte opakowanie po dopalaczu o nazwie "Mocarz", wraz z jego zawartością oraz dwie inne torebki z suszem roślinnym.

Na miejsce natychmiast wezwano karetkę pogotowia. Mężczyzna miał szczęście. Podczas czynności ratunkowych odzyskał przytomność. Został przewieziony do szpitala, w którym nadal przebywa. Teraz policjanci ustalają, jaki jest skład chemiczny zabezpieczonych substancji oraz w jaki sposób mężczyzna wszedł w ich posiadanie.

Sprzedawał dopalacze nieletnim

To już kolejne przypadki zatrucia tego rodzaju środkami chemicznymi w ostatnim czasie. W środę do szpitala przy Niekłańskiej trafiły dwie 15-latki odurzone nieznanymi substancjami. Mundurowi zostali wezwani na ul. Katalońską na Stegnach, gdzie w jednym z budynków znaleźli nieprzytomną dziewczynę. Towarzyszyła jej koleżanka.

- Po rozmowie z nią wyszło na jaw, że dziewczyny kupiły dopalacze i postanowiły ich spróbować. Po zapaleniu tej substancji jej rówieśniczka zaczęła wymiotować i straciła przytomność. Policjanci znaleźli część roślinnego suszu w torebce należącej do nastolatki. Obie 15-latki zostały przewiezione do szpitala – tłumaczy komisarz Agnieszka Hamelusz z mokotowskiej komendy policji.

Mundurowi ustalili, że dziewczynki mogły kupić te substancje od swoich kolegów. W miejscu zamieszkania 14- i 16-latka funkcjonariusze zabezpieczyli niewielkie ilości roślinnego suszu. W ich ręce wpadł również 22-latek, który jest podejrzewany o sprzedaż tych substancji nieletnim. W jego mieszkaniu policjanci zabezpieczyli ponad 140 g substancji niewiadomego pochodzenia, wagi i torebki z zapięciem strunowym. Do aresztu trafiła także współlokatorka mężczyzny. Wstępne wyniki badań wskazują, że wśród zabezpieczonych substancji są środki znajdujące się na iście substancji zakazanych.

Skrytka w sklepie

Policjanci informują też o efektach wspólnej akcji ich i przedstawicieli sanepidu. Wczoraj skontrolowali sklep na Woli, w związku z podejrzeniem, że mogą się tam znajdować dopalacze. Dokładnie przeszukali pomieszczenia i odkryli specjalną skrytkę, w której trzymane były nielegalne produkty.

- W ściance działowej były ukryte było w sumie 25 sztuk opakowań z różnymi substancjami. Zostały one zabezpieczone do dalszych badań laboratoryjnych. Eksperci z komendy stołecznej sprawdzają teraz, czy są to substancje objęte zakazem wprowadzania do obrotu. Funkcjonariusze zabezpieczyli również środki finansowe w kwocie blisko trzech tysięcy złotych – informuje Joanna Banaszewska.

- Wczorajsze działania miały również na celu ochronę życia i zdrowia osób nabywających te substancje. Policjanci skoncentrowali swoje działania tak, aby ustalić osoby dokonujące ich zakupu. Zaplanowana akcja pozwoliła na ujawnienie dwóch kupujących. 38- i 32-latek zostali już przesłuchani, a ujawnione przy nich środki zostały zabezpieczone do dalszych badań. W policyjnym areszcie przebywa natomiast 23-latek, który sprzedawał produkty. Jeszcze dzisiaj o jego dalszym losie zadecydują śledczy – dodaje podkomisarz Banaszewska.

Ponad 300 zatruć na Śląsku

Dopalacze to już prawdziwa plaga. W ostatnich dniach do szpitali na Śląsku trafiło ponad 300 osób z objawami zatrucia tymi substancjami. W związku z tym w Komendzie Głównej Policji odbyła się specjalna narada z udziałem minister spraw wewnętrznych Teresy Piotrowskiej, szefów komend wojewódzkich i przedstawicieli sanepidu. Jak się okazuje, zatrzymano już dziewięć osób związanych z tą sprawą. Planowane są kolejne zatrzymania.

Funkcjonariusze ostrzegają przed konsekwencjami stosowania tych niebezpiecznych substancji. - Bardzo ważne jest uświadomienie młodym ludziom, że dopalacze to trucizna i zażywnie ich może wiązać się z poważnym ryzykiem, nawet utraty życia. Apelujemy szczególnie do młodych ludzi, aby nie kupowali substancji niewiadomego pochodzenia, a do dorosłych, aby zwrócili szczególną uwagę na zachowanie swoich dzieci – podkreślają policjanci.

...

Głupota ludzka nie ma granic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:49, 17 Lip 2015    Temat postu:

Handlowali dopalaczami w centrum Wrocławia. Mieli maczetę, atrapę pistoletu i paralizator
Tomasz Pajączek
Dziennikarz Onetu

Handlowali dopalaczami w centrum Wrocławia - Materiały policji / Materiały prasowe

Wrocławscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy w jednym z lokali na Starym Mieście sprzedawali dopalacze. Oprócz ponad 200 sztuk opakowań niebezpiecznych substancji, funkcjonariusze zabezpieczyli też nóż, maczetę, atrapę pistoletu i paralizator. Decyzją inspekcji sanitarnej – lokal został zamknięty.

Kontrolę w sklepie z dopalaczami w centrum Wrocławia przeprowadzono w czwartkowy wieczór. Zajęli się tym funkcjonariusze i pracownicy Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego.
REKLAMA


– W sumie podczas przeszukania lokalu znaleziono ponad 200 opakowań zawierających substancje zwane potocznie dopalaczami – mówi Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.

W sprawie zatrzymano dwóch mężczyzn w wieku 21 i 23 lat. – Oprócz dopalaczy na miejscu policjanci zabezpieczyli również niebezpieczne narzędzia, m.in. nóż, maczetę, atrapę pistoletu, gaz pieprzowy i paralizator, a także kilka telefonów komórkowych i gotówkę – dodaje Petrykowski.

Zaraz po kontroli Państwowy Inspektor Sanitarny postanowił zamknąć lokal. Tymczasem zabezpieczone substancje będą teraz poddane szczegółowe analizie.

– Przypomnijmy, 1 lipca weszła w życie nowelizacja przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Wykaz środków zakazanych został uzupełniony o 114 substancji, które zgodnie z nowymi przepisami, w świetle prawa traktowane są jak narkotyk – podkreśla Petrykowski.

Zgodnie z przepisami – za posiadanie narkotyków grozi kara do trzech, a gdy przedmiotem przestępstwa jest ich znaczna ilość, nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Natomiast handel narkotykami zagrożony jest karą do ośmiu, a gdy w grę wchodzi znaczna ilość, nawet do 12 lat więzienia.

Jak zapewnia policja, ich wspólne działania z Inspekcją Sanitarną będą kontynuowane – i to na terenie całego regionu.

...

Normalni ludzie tym nie handlują.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:05, 17 Lip 2015    Temat postu:

Generalny Inspektorat Sanitarny ostrzega przed dopalaczami. Internauci śmieją się ze spotu


Generalny Inspektorat Sanitarny nakręcił spot, w którym ostrzega młodzież przed dopalaczami. Internauci, choć doceniają chęć walki ze szkodliwymi substancjami, nie zostawili na klipie suchej nitki.

Akcja rozgrywa się na podwórku - nastolatków zaczepia diler, proponując zakup narkotyków, jednak ci odmawiają, wzywając policję. Oglądający wideo zarzucają twórcom nienaturalny scenariusz, sztywną grę i aktorską i kiepskie dialogi (internauci kpią z kwestii "oddalam to pytanie"). Internauci zastanawiają się też, ile Generalny Inspektorat Sanitarny zapłacił za wykonanie tego klipu.

W całej Polsce w ciągu kilku ostatnich tygodni dopalaczami zatruło się kilkaset osób.Na terenie całego kraju trwają szeroko zakrojone działania policji, w które zaangażowani są funkcjonariusze Centralnego Biura śledczego Policji i pionów zwalczania przestępczości narkotykowej. W sumie to 1,5 tys. osób.

Schossler poinformował, że policja ściśle współpracuje z Interpolem i Europolem. – Działamy tutaj na poziomie wymiany operacyjnej i na najbliższe dni pewnie przygotujemy działania, które wykroczą poza teren naszego kraju – powiedział.

MSW, Ministerstwo Edukacji, policja i inne służby mają jeszcze mocniej zewrzeć szyki ws. dopalaczy. – Wszystkie znane dopalacze stały się narkotykami. Nowa ustawa pozwala zatrzymać transport na granicy i zamykanie bandytów, którzy trują ludzi – mówił komendant główny policji Krzysztof Gajewski.

Na konferencji przypomniano, że od 1 lipca zmieniła się ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii – m.in. rozszerzono w niej listę substancji zakazanych o 114 nowych pozycji znajdowanych dotychczas w dopalaczach i teraz traktowane są jak narkotyki. Komendant Gajewski podkreślił, że zatrucia, z którymi mamy teraz do czynienia, a do śląskich szpitali trafiło ponad 200 osób, to zatrucia narkotykami. Wszystkie znane dopalacze stały się narkotykami i stały się ścigane z mocy prawa.

...

Tak pracują urzędasi za kasę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:06, 17 Lip 2015    Temat postu:

Oddalam ten filmik. Główny Inspektorat Sanitarny pokazuje jak nie należy walczyć z dopalaczami
Marcin Makowski
dziennikarz i publicysta, specjalista ds. marketingu

Screen z filmu edukacyjnego "Stop dopalaczom", fot. GIS / YouTube.pl

Podczas gdy fala zatruć dopalaczami nie ustaje na sile, a w samym regionie śląskim od początku lipca liczba ofiar to 597 osób, bezradny Główny Inspektorat Sanitarny postanawia podejść do problemu od nowej strony. Do sieci wypuszcza "filmik edukacyjny", przestrzegający przed konsekwencjami zażywania narkotyków. I nie chodzi nawet o to, że materiał jest po prostu fatalny. On jest szkodliwy, ponieważ pokazuje jak mało urzędnicy rozumieją ze skali i źródła problemu.

Obskurne podwórko, dwoje niewinnie wyglądających nieletnich kręci się przy trzepaku. Atmosfera a'la Praga z początku lat 90'. Nagle do pary spod trzepaka podchodzi archetypowy diler. Nieogolony, ciemne okulary, dżinsy, biała bluza z kapturem i białe adidasy. Z kieszeni wyciąga woreczki z proszkami i zupełnie bez krępacji pyta: "Siema, chcecie kupić jakiś fajny towar?". Na tle "działek" jak szalony mruga czerwony wykrzyknik. Czyli wiemy już, że sprawa jest poważna.
REKLAMA


(W tym momencie oglądania filmu Głównego Inspektoratu Sanitarnego zacząłem się łapać za głowę. Idźmy dalej).

Chłopak, do którego diler kieruje swoje pytanie, wstaje z ławki, chowa telefon do kieszeni i bez cienia strachu w głosie replikuje: "Powaliło cię?!". Atmosfera się zagęszcza, w kadrze widzimy strach na twarzy stojącej obok dziewczynki. Muzyka jak z "True Detective", cisza bohaterów teatralnie się przedłuża, wszyscy patrzą po swoich twarzach i w napięciu oczekują, co będzie dalej. I właśnie wtedy jednym zdaniem chłopak gasi dilera. "Oddalam to pytanie" - rzuca mu prosto w twarz. Gdyby nie miał ciemnych okularów, widzielibyśmy w kącikach jego oczu łzy.

(Cytat z Mariana Zębali? Nie wierzę, że to widzę. To nie zostało nakręcone - myślę).

Dwie sekundy później jak Power Rangers wezwani przez Zordona, na miejscu pojawia się patrol policji. Patrol, który idzie na piechotę, choć kilka metrów od zdarzenia stoi już pusty radiowóz na sygnale. Bez jednego słowa policjanci skuwają króla dopalaczy, któremu koło kaptura widać podpięty mikrofon. Skuwany nadal trzyma w dłoniach swoje "działki". Wszyscy milczą, choć obywatelska młodzież zaczyna spoglądać na dilera z politowaniem. "Pewnie pójdzie siedzieć" - rzuca zawadiacko do dziewczyny chłopak, który oparł się pokusie Mocarza. "Sorry, taki mamy klimat" - odpowiada mu z uśmiechem. Radiowóz odjeżdża, młodzież kiwa z uznaniem głowami. Na czarnym tle pojawia się napis: "Za 10 zł kupisz śmierć! Główny Inspektorat Sanitarny 2015".

(Nie mam już żadnych wątpliwości. To najgorszy film edukacyjny w historii filmów edukacyjnych, choć w USA ma groźnego konkurenta z lat 70').
f298953b-f4b1-5a1e-a53a-c2a791cde6ca Diler z mikrofonem i samochód policyjny, który przyjeżdża na sygnale przed policją, fot. Screeny z filmu
Diler z mikrofonem i samochód policyjny, który przyjeżdża na sygnale przed policją, fot. Screeny z filmu
Zobacz na Youtube

Skończmy jednak ze śmieszkowaniem, bo sprawa jest poważna. Po pierwsze, materiał ten jest tak brutalnie stereotypowy i nierealny, że może być jedynie kontrskuteczny. Po drugie, pokazuje jak mało urzędnicy rozumieją z otaczającej ich rzeczywistości i źródła problemu. Reakcja internautów na zaprezentowany materiał jest jednoznaczna, zamiast uczulić młodzież na problem zażywania dopalaczy, pokazuje się go w tak wykrzywionym zwierciadle, że może on po prostu śmieszyć. Nikt tak nie mówi, żaden diler tak nie wygląda. Nigdy nie podchodzi z wyciągniętymi na dłoni "działkami" do obcych ludzi. I na Boga - kto odpowiada w takich sytuacjach cytatami z ministrów PO?
f298953b-f4b1-5a1e-a53a-c2a791cde6ca Przykładowe reakcje internautów na opublikowany film, fot. Facebook
Przykładowe reakcje internautów na opublikowany film, fot. Facebook

"Jestem zadowolony z efektu" - mówi tvn24.pl autor pomysłu, Marek Posobkiewicz z GIS. A ja jestem przerażony stopniem ignorancji polskich urzędników, których pracą jest walka z takimi problemami, jak choćby plaga dopalaczy. Zaprezentowany filmik, wygląda jak zmontowany na kolanie przez kuzyna jednej z urzędniczek. I faktycznie tak było. Jak poinformował GIS, nakręcono go w trzy godziny własnymi siłami za nieco ponad 3200 zł. Niestety kosztował o 3200 za dużo. A urzędnicy ze swojej wpadki nie zrozumieli absolutnie nic.

I już tak na koniec, "król dopalaczy" trafia do samochodu policyjnego i "pewnie pójdzie siedzieć" - widzimy w materiale. W prawdziwym życiu po chwili wychodzi za kaucją. A przecież można takie akcje robić lepiej, zatrudnić poważną agencję, postarać się zdiagnozować przyczyny kryzysu, zrozumieć młodych ludzi, którzy narażają swoje życie dla chwili odlotu. Niech świadczy o tym kampania "Dopalacze. Kolekcjonerstwo, które zabija". Dobrze, że nie robili jej urzędnicy.
Zobacz na Youtube

Jak się okazało już po napisaniu tego tekstu, spot GIS nie był odosobniony. Również wojewoda warmińsko-mazurski na początku tygodnia postanowił opublikować wideo, mające zniechęcić młodzież do sięgania po dopalacze. Przewrotny wniosek, który z niego wypływa jest następujący: gdyby dziewczyny mogły kupić wino, nie kupiłyby narkotyków i nadal żyły.

Kto opiniuje podobne akcje społeczne, jakimi kryteriami się kieruje i co zamierza osiągnąć - pozostaje dla mnie zagadką. Jednego natomiast jestem pewien: nie ma on kontaktu z młodzieżą i w oderwaniu od realiów tworzy przekaz, który zamiast odstraszać - śmieszy. A to chyba najgorsza rzecz, jaka może spotkać kampanię społeczną. Oznacza bowiem jej totalną klęskę na polu wychowawczym.

...

Rządzą nami naieudacznicy. To jest tragedia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:07, 17 Lip 2015    Temat postu:

Kolejne osoby po zażyciu dopalaczy trafiły do warszawskiego szpitala

Kolejne osoby po zażyciu dopalaczy w warszawskim szpitalu - Norbert Litwiński / Onet

Dwóch 21-letnich mężczyzn z objawami zatrucia dopalaczami trafiło do szpitala w Warszawie. Jeden został znaleziony w samej bieliźnie na ulicy, drugi w mieszkaniu. Policjanci ustalają, skąd mieli środki odurzające. To już kolejny przypadek zatrucia dopalaczami w ostatnich dniach.

Funkcjonariusze z Woli zostali powiadomieni przez szpitalny oddziału ratunkowy, że w środę po południu trafił do nich młody mężczyzna w ciężkim stanie. Objawy wskazywały, że był prawdopodobnie pod wpływem dopalaczy.
REKLAMA


- Jak ustalili policjanci, mężczyzna został znaleziony nieprzytomny na ulicy, w samej bieliźnie i podkoszulce. Kobieta, która przechodziła w rejonie ulicy Drogomilskiej, wezwała karetkę pogotowia. Nieznany jeszcze wtedy mężczyzna w stanie ciężkim i zagrażającym życiu trafił na oddział. Miał wiele szczęścia. Trafił pod dobrą opiekę, a jego organizm był silny – relacjonuje podkomisarz Joanna Banaszewska z Komendy Rejonowej Warszawa IV.

Funkcjonariusze z tej komendy oraz z komisariatu na Bemowie natychmiast rozpoczęli ustalanie tożsamości mężczyzny i miejsca jego ostatniego pobytu. Wszystko wskazywało bowiem na to, że wyszedł z mieszkania, w którym mogły pozostawać inne osoby, z którymi mógł zażywać niebezpieczne środki odurzające. Te przypuszczenia potwierdziły się.

- Rozpoznanie dzielnicowych i praca funkcjonariuszy doprowadziła ich do mieszkania, w którym zastali znajomego znalezionego wcześniej mężczyzny. Kontakt z nim był bardzo utrudniony. Mężczyzna nie reagował na słowa policjantów i miał problemy z poruszaniem się. Funkcjonariusze wezwali załogę pogotowia. Stan mężczyzny wymagał natychmiastowej opieki szpitalnej – informuje Joanna Banaszewska.

Na miejscu mundurowi znaleźli trzy puste opakowania po substancjach psychoaktywnych niewiadomego pochodzenia oraz butelki po piwie. Policjanci ustalają teraz, skąd 21-letni mężczyźni je mieli, jaki jest ich skład i czy nie ma jeszcze innych osób, które zażywały z nimi dopalacze.

To już kolejny przypadek zatrucia tego rodzaju środkami chemicznymi. W środę do szpitala przy Niekłańskiej trafiły dwie 15-letnie dziewczyny odurzone jakimiś nieznanymi substancjami. Na szczęście nie było to silne zatrucie.

Dopalacze to już prawdziwa plaga. W ostatnich dniach do szpitali na Śląsku trafiło ponad 300 osób z objawami zatrucia tymi substancjami. W związku z tym w Komendzie Głównej Policji odbyła się specjalna narada z udziałem minister spraw wewnętrznych Teresy Piotrowskiej, szefów komend wojewódzkich i przedstawicieli sanepidu. Jak się okazuje, zatrzymano już dziewięć osób związanych z tą sprawą. Planowane są kolejne zatrzymania.

Funkcjonariusze ostrzegają przed konsekwencjami stosowania tych niebezpiecznych substancji. - Bardzo ważne jest uświadomienie młodym ludziom, że dopalacze to trucizna i zażywnie ich może wiązać się z poważnym ryzykiem, nawet utraty życia. Apelujemy szczególnie do młodych ludzi, aby nie kupowali substancji niewiadomego pochodzenia, a do dorosłych, aby zwrócili szczególną uwagę na zachowanie swoich dzieci – podkreślają stołeczni policjanci.

...

Kolejni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:09, 17 Lip 2015    Temat postu:

Siedem kolejnych interwencji pogotowia ws. zatruć dopalaczami

W nocy 7 kolejnych interwencji pogotowia ws. zatruć dopalaczami - Policja Zielona Góra / Onet

7 razy interweniowało minionej nocy w związku z podejrzeniem zatruciem dopalaczami – podało w piątek Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego. Łącznie w ciągu ostatniego tygodnia takich interwencji było 346.

W czwartek w ciągu dnia pogotowie interweniowało w związku z takimi przypadkami 5 razy.
REKLAMA


Nieco inne dane - za dłuższy okres - podaje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach. Od 3 do 15 lipca do śląskiego Sanepidu wpłynęły zgłoszenia o 597 podejrzeniach zatrucia dopalaczami. Hospitalizowano 434 osoby.

W szpitalach pozostają w piątek 33 ofiary dopalaczy, z których 5 jest w stanie ciężkim.

W ramach akcji przeciw handlarzom dopalaczami policjanci zatrzymali ostatnich dniach w woj. śląskim 13 osób, kilka z nich ma jednak – dotychczas – status świadków. Aresztowanych zostało troje spośród zatrzymanych.

...

Epidemia głupoty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:54, 17 Lip 2015    Temat postu:

"Rzeczpospolita": kary za dopalacze to czysta fikcja

Handlujący dopalaczami nie płacą kar nakładanych przez inspekcję sanitarną - Policja Zielona Góra / Onet

Firmy handlujące dopalaczami masowo nie płacą kar nakładanych przez inspekcję sanitarną – ujawnia "Rzeczpospolita".

Przepisy pozwalają surowo traktować firmy, które bogacą się na sprzedaży dopalaczy. Grożą im potężne kary finansowe - do 1 mln zł. Tyle, że w praktyce nie sposób wyegzekwować tych kwot.
REKLAMA


W pierwszym półroczu tego roku inspektorzy sanitarni w całym kraju nałożyli prawie 13 mln zł takich grzywien. Wyegzekwowali niecałe 360 tys. zł - wynika z danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego, jakie poznała "Rzeczpospolita".

- Pracujemy na pełnych obrotach, rekwirujemy dopalacze, badamy je i nakładamy coraz więcej kar. A procedura jest długotrwała i kiedy decyzje są prawomocne, firma już nie istnieje i nie ma jak wykonać kary - przyznaje Andrzej Trybusz, wojewódzki inspektor sanitarny w Poznaniu.

Inny problem to brak majątku. - Niektóre firmy praktycznie nie wykazują obrotów, więc nie ma z czego ściągnąć kar. Jednak nie rezygnujemy i przekazujemy windykację do urzędów skarbowych - zapewnia Tomasz Białas z GIS.

...

A zwykły spozywczak drży przed kontrolą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:11, 17 Lip 2015    Temat postu:

Tragiczny widok ludzi po zażyciu dopalaczy na Śląsku
Robert Kulig
17 lipca 2015, 13:34
Agresywni i wulgarni, albo apatyczni na granicy świadomości, a często jej pozbawieni. To bardzo uproszczony widok młodzieży po zażyciu dopalaczy, a zarazem codzienny widok lekarzy ze śląskich szpitali, którzy przyjmują dziesiątki zatrutych.

Dzięki uprzejmości personelu medycznego, udało się dostać na jeden z oddziałów, gdzie znajdują się pacjenci w najcięższym stanie po zażyciu nieznanych substancji psychoaktywnych.

Krzyki, wrzaski i przekleństwa słychać kilkadziesiąt metrów od szpitala. Odgłosy dobiegające z placówki, przypominały dźwięki z horrorów rozgrywanych w szpitalach dla opętanych.

Czekając na zgodę, by przekroczyć śluzę bezpieczeństwa na oddział, można było usłyszeć chyba wszystkie znane wulgaryzmy i groźby. Te, kierowane do pielęgniarek i lekarzy, skierowano też do mnie.

- "Zabiję cię pii...", "Już nie żyjesz", czy "znajdę cię i zadźgam" - to tylko trzy zdania, które usłyszałem pod swoim adresem wchodząc na oddział. Ze względu na bezpieczeństwo personelu i osób postronnych, mężczyźni zostali dokładnie przypięci pasami i bandażami do łóżka.

- To zupełnie normalny obraz. Im po tych środkach odbija. Po alkoholu też ktoś jest agresywny, ale to, co widzimy po dopalaczach, przechodzi nasze wyobrażenie – mówi jedna z pielęgniarek na korytarzu. - Gdy delikwenta rozbierzemy, chce nas obsikać, opluć. Jeśli nie pomoże nam ktoś silniejszy, to możemy dostać w twarz – dodaje.

To obraz tylko jednego szpitala, ale by dowiedzieć się, jak wygląda sytuacja w innych, zadzwoniłem do wszystkich placówek hospitalizujących młodzież po zażyciu dopalaczy na Śląsku. Zgodnie z zebranymi statystykami, obecnie przebywa w szpitalach aż 460 osób, głównie młodych mężczyzn. A od początku miesiąca, zgłosiło się już blisko 700. W tym dwie są w tragicznym stanie.

Osoby, które udzieliły mi informacji przekazały, że zachowanie pacjentów waha się od niezwykle agresywnych po stan apatyczny czy wręcz agonalny.

Osobę w tym trzecim stanie miałem możliwość zobaczyć na oddziale. Mężczyzna leżał nieruchomo, podłączony do urządzeń ratujących życie.

- Proszę tam nie podchodzić, ani nie robić zdjęć. Tego człowieka najprawdopodobniej nie uda się uratować. Jest w tragicznym stanie. Najgorsze jest to, że nadal nie wiemy, jaką substancją się zatruł – wspomniała jedna osoba z personelu.

We wszystkich przeprowadzonych rozmowach, lekarze, pracownicy medyczni czy ratownicy apelowali, by nie zażywać nieznanych środków. Niektóre mogą być śmiertelne.

...

Jest to obraz ludzkości odrzucajacej Boga. Czyż nie inaczej zachowują się w Sejmie, Nie tylko chemia odurza. A pieniądz? A władza? To samo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133625
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:02, 18 Lip 2015    Temat postu:

13 osób pozostaje w szpitalach po zażyciu dopalaczy w regionie

Dopalacze - istock

13 osób pozostaje w szpitalach po zażyciu dopalaczy, w tym dwie w stanie ciężkim – poinformowało rano Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach. Do piątku rano hospitalizowane były łącznie 33 osoby, w tym pięć w stanie ciężkim.

Jak podał dyżurny WCZK, liczba interwencji Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego od 9 lipca do soboty (18 lipca) wyniosła 376 (w piątek rano takich interwencji było 346). Minionej nocy pogotowie interweniowało 12 razy (poprzedniej nocy – 7 razy).
REKLAMA


Według danych podawanych przez Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach w okresie od 3 do 15 lipca do śląskiego Sanepidu wpłynęły zgłoszenia o 636 podejrzeniach zatrucia dopalaczami. Hospitalizowano 463 osoby.

W ramach akcji przeciw handlarzom dopalaczami policjanci zatrzymali ostatnich dniach w woj. śląskim 13 osób, kilka z nich ma jednak status świadków. Aresztowanych zostało troje spośród zatrzymanych.

...

Dali czadó.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy