Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Nauka i cierpienie...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:15, 02 Wrz 2010    Temat postu: Nauka i cierpienie...

Warto omowic zjawisko dziwnych twierdzen niezgadnych z doswiadczeniem naukowym i wszelkimi badaniami ale ktore znajduja poklask i sa wrecz promowane na uczelniach gdzie nie powinno miec niby to miejsca.
I na przyklad dzis:

Nie ma miejsca na Boga w teorii powstania Wszechświata – ostatnią wypowiedź wybitnego astrofizyka przytacza serwis bbc.co.uk.
!!!!!!
A wiec weystarczy ze wrzasna Boga nie ma a juz media swiatowe naglasniaja.Oczywiscie wiedza pracownikow mediow jest zerowa ale naglasniaja to co im sie podoba a nie to co madre...
No i coz ten naukowiec pisze?

Do tej pory Stephen Hawking w swoich wypowiedziach podkreślał, że dotychczasowa wiedza nie wyklucza istnienia Boga,
>>>>
To akurat prawda.Wiedza potwierdza istnienie Boga ale posrednio.Poprzez badanie cudow typu Całun Turyński.
>>>>>
ale w swojej najnowszej książce pisze, że Wielki Wybuch był nieuchronną konsekwencją praw fizyki.
>>>>>
Medianci nie zauwazyli ze to zdanie NIE WYKLUCZA poprzedniego.Jest ono CALKOWICIE bledne!Nie ma mozliwosci wytlumaczenia powstania swiata bazujac na obecnych prawach fizyki i kazdy naukowiec zabierajacy glos powinien to wiedziec.
>>>>>
- Dzięki takim prawom fizyki jak grawitacja, wszechświat mógł powstać i powstał z niczego - stwierdza Hawking w tekście opublikowanym w "The Times".
>>>>>
To juz wiadomo od starozytnosci.Stworzyc mozna tylko z niczego ex nihilo
>>>>>
W swojej ostatniej pracy pt. "Wielki Projekt" ("The Grand Design" – ang.), która w częściach ukazuje się w The Times, czytamy że nie ma potrzeby przyzywać Boga, by wytłumaczyć, jak świat został stworzony.

"Spontaniczne stworzenie to powód dla którego coś istnieje" stwierdza Hawking.

>>>>

Jak rozumiem sa problemy tlumaczenia.,,Spontaniczne'' oznacza przypadkowe?Czyli cos powstajace ot tak nie wiadomo skad.Jak sami rozumiecie jes to CALKOWICIE SPRZECZNE Z PRAWAMI FIZYKI np. zasada zachowania energii.Nie obserwujemy w fizyce aby cos sie pojawialo z niczego.Nawet w fizyce kwantowej.Cos moze nagle zniknac ale pojawi sie gdzies w INNYM PUNKCIE wszechswiata.

>>>>>>

Profesor Hawking odwołując się do odkrycia planet krążących wokół gwiazd innych niż Słońce stwierdza między innymi, że powstanie człowieka było możliwe dzięki szczęśliwej, ale przypadkowej kombinacji sprzyjających warunków takich, jak odpowiednia wielkość Słońca i odległość Słońce-Ziemia, które zaistniały w układzie z jedną gwiazdą. - To znacznie bardziej przekonujące wyjaśnienie niż koncepcja według której świat został starannie zaprojektowany tylko po to, aby uszczęśliwić gatunek ludzki - twierdzi Hawking.

>>>>

W ogole nieprzekonujace.Jesli trzeba bylo mnostwa czynnikow na raz w jednym momencie aby czlowiek zaistnial to jest to dowod ze nie ma tu przypadku tylko KTOŚ te czynniki ,,kombinowal''...
A przede wszystkim naukowcy ci nie znaja podstawowego prawa WZROSTU ENTROPII!Przypadkowe czynniki WRECZ DZIALAJA NIEKORZYSTNIE.Entropia rosnie ZAWSZE.I obserwujemy to zawsze i wszedzie.I naukowcy bioracy sie za takie kwestie nie znaja podstaw?To o czym oni pisza?Chca zaistniec rozpowszechniajac ciemnote?Łysenkizm?
Niestety czytanie tej ksiazki nie przyniesie wam wzbogacenia wiedzy.
Znacznie ciekawsze jest co inne!

>>>>

Brytyjski naukowiec jest rozpoznawalny również ze względu na swoją chorobę stwierdzoną u niego w wieku 21 lat - stwardnienie zanikowe boczne, które spowodowało u niego niemal całkowity paraliż. W wyniku leczenia gruźlicy stracił również mowę. Dlatego podczas wykładów od ponad dwudziestu lat używa syntezatora mowy.

!!!!!!!!

I to dopiero jest ciekawe!Znacznie bardziej niz nieprzemyslane ksiazki!
Tu mamy problem cierpienia i jego roli!PO CO ONO JEST!
Oczywiscie Biblia mowi od razu!Jest skutkiem Grzechu Pierworodnego.
Hawking nie moze pojac kwestii ze Bóg stworzyl czlowieka do szczescia DLATEGO ze on ma ciezka chorobe.I gdzie to szczescie?UTRACONE W RAJU!Po co cierpienie?Aby zmyc Grzech Pierworodny I POWROCIC DO RAJU!To trudno poznac na uczelni.Tu trzeba zapoznac sie z mistykami.
A mamy znakomita mistyczke!Wlasnie PATRONKĘ STWARDNIENIA ROZSIANEGO!Anielcię Salawę!I do nie radzę się modlić także o światło wiedzy!
:O)))))


http://www.ungern.fora.pl/wiara-ojcow-naszych,4/anielcia-salawa-ta-ktora-kocha-najbardziej,1620.html



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 19:16, 02 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:12, 24 Paź 2010    Temat postu:

Naukowiec traci wzrok. "Ustępuję młodszym"
MK / PAP
Jeszcze kilka miesięcy temu prowadził zajęcia na Politechnice Warszawskiej. Teraz niemal niewidzący dr inż. Janusz Rozum, popularyzuje ekologię w Polskim Związku Niewidomych, a wiedzę o osobach niewidomych - wśród osób widzących.

Rozum zachorował na zwyrodnienie plamki żółtej cztery lata temu. Mimo pogarszającego się wzroku do 31 marca tego roku prowadził jeszcze zajęcia ze studentami na Wydziale Elektroniki PW.

- Byłem jednym z lepszych znawców fitoplanktonu, czyli popularnie mówiąc glonów. Uczyłem elektroników podstaw problemów ekologii i ochrony środowiska, zagrożenia chorobami, tłumaczyłem zjawiska światowe, pole magnetyczne ziemskie, promieniowanie kosmiczne. Dziś czuję, że czas ustąpić pola młodszym. Teraz widzę dobrze tylko pod mikroskopem - opowiada w rozmowie naukowiec.

- Wieloletni pracownik Wydziału Inżynierii Sanitarnej i Wodnej w Zakładzie Biologii Środowiska. Na Wydziale Elektroniki wykładał ekologię. Dał się poznać jako dobry wykładowca, lubiany przez naszych studentów. Zawsze życzliwy i chętny do kontaktu z młodzieżą. Teraz przeszedł na emeryturę, ale nadal jest aktywny - mówi o nim dziekan Wydziału Elektroniki PW prof. dr hab. Jan Szmidt.

Rozum jest jednak przekonany, że można prowadzić życie zawodowe nawet mimo utraty wzroku. Teraz ekologię stara się popularyzować w środowisku niewidomych.

- Daję sobie radę. Z pomocą wnuka korzystam z internetu. Słucham zapisów tekstowych na płytach. Jestem uparty i kiedy bardzo mnie coś zainteresuje, wyciągam lupę powiększającą ponad 12 razy i litera po literze czytam tekst wydruku lub ksero. Jest to wymagające, czasami mam tego dosyć, ale chęć dowiedzenia się czegoś nowego jest tak silna, że się nie mogę temu oprzeć - deklaruje naukowiec.

Ze słuchaczami spotyka się raz lub dwa razy w miesiącu w Klubie Horyzont Polskiego Związku Niewidomych. Naukowiec zdaje sobie sprawę, że popularyzacja nauki jest czymś odmiennym od pracy akademickiej. Nie można przekazywać systematycznej nauki, ale jej wybrane fragmenty, które mogą zainteresować ludzi spoza uczelni.

- Nauczyłem się mówić obrazowo. Bo bardzo trudno jest opowiedzieć o fotosyntezie ludziom, którzy nigdy nie widzieli słońca. Uczę wybranych zagadnień, ciekawostek, tłumaczę, jak funkcjonuje świat, czym jest przyroda. Niewidomi potrzebują takiej wiedzy - przekonuje dr Rozum.

A co interesuje osoby, które nie widzą? - Opowiadam im np. o wodzie - jak bada się jej jakość, co to są bakterie coli, o których się mówi w mediach. Tłumaczę funkcjonowanie mikrokosmosu - jakie bakterie nam zagrażają, jakie pasożyty? Opowiadam, jak żyją zwierzęta, jak funkcjonuje świat - odpowiada popularyzator. Przyznaje, że opisanie tych zjawisk jest niezwykle trudne. - Przecież niektórzy z nich widzą tylko jasność. Mimo to mam wyrobione metody przekazu, no i mam zamiłowanie do ekologii, to jest moje hobby - deklaruje.

Poza tym, często bierze udział w przygotowywaniu programów artystycznych. - Dla mnie to rehabilitacja, ja się świetnie czuję w środowisku osób niewidomych. Bezpiecznie. Nie ma co ukrywać - niewidomi to są ludzie odrzuceni - przyznaje Rozum.

W środowisku osób niewidomych i niedowidzących znany jest jako "profesor od bocianów". Bociany osiedliły się na słupie wysokiego napięcia przy jego starym domu. Jedno z piskląt został wyrzucone z gniazda przez rodzeństwo w wyniku konkurencji o pokarm. Doktor - wówczas jeszcze widzący - zajął się pisklęciem.

"Musiałem siedzieć sześć tygodni przy nim, żeby go odżywić, wykarmić i nauczyć fruwać. Początkowo karmiłem go wodą, bo był silnie odwodniony. Później zacząłem kupować chude mięso. A rower służył mi do nauczenia bociana fruwania. Po prostu trzymałem w garści mięso, które on już czuł i jechałem coraz szybciej. W pewnym momencie bocian zaczął podskakiwać, aż podfrunął. Jak pofrunął pierwszy raz, nie było problemu z następnymi. Trudno mi się było z nim rozstać" - wspomina wykładowca.

>>>>>

Tutaj znow mamy tajemnice cierpienia.Święci czesto rowniez staja sie kalekami i cierpia:

http://www.ungern.fora.pl/wiara-ojcow-naszych,4/anielcia-salawa-ta-ktora-kocha-najbardziej,1620.html

I nie jest to tragedia zyciowa a wrecz przeciwnie jest droga do szczescia.Trudno to zrozumiec.Ale ten swiat jest skazony grzechem I WSZYSCY JESTESMY KALEKAMI!Najgorszymi bo moralnymi.Co tam reka noga czy wzrok!To tylko mniejsze lub troche ieksze kalectwo.A duch przede wszystkim jest ponad wszystko!Ponad cialo.I to pokazuja kalecy swieci...
I oczywiscie opieka nad tymi ludzmi wiecej NAM daje niz im.Wystarczy zapytac tych co sie opiekuja...Zwazmy ze ,,przyjaznie'' z ludzmi ktorzy nam imponuja sa interesowne.To znaczy odczuwamy KORZYSC z przebywania z nimi...A tymczasem mamy same straty bo to sa czesto boacze gwiazdy pyszalkowie...Pomoc ulomnym o ile nie pochodzi z checi rzadzenia ludzmi otwiera dopiero na prawdziwe dobro.Bo nie mamy korzysci materailnych ze znajmosci z czlowiekiem bez nogi reki czy bezdomnym...Musimy sie przelamac aby z nimi spedzac czas...A tu pojwiaja sie prawdziwe dary duchowe!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 3:55, 20 Maj 2011    Temat postu:

I znowu :

Hawking: nie istnieje niebo, albo życie po życiu

????? A co to znowu ? Jakies badania zrobil ...

Wiara w niebo, albo życie po życiu to zdaniem Stephena Hawkinga jedynie bajka dla ludzi, którzy boją się śmierci. Zdany astrofizyk i kosmolog udzielił ostatnio wywiadu dziennikowi "The Guardian" – czytamy na stronie CNN.

>>>>>

Oczywisty absurd ! Jesli sie ktos boi smierci to wierzy w niebo ??? Czyli i w pieklo ! To ladne mi pocieszenie dla bojacych sie smierci ze moga trafic o piekla...
Jest dokladnie ODWROTNIE... Ty mowisz o niebie i piekle a tamci wpadaja w furie ! To my nakradlismy i nazabijalismy A TY NAM MOWISZ ZE JEST NIEBO I PIEKLO ! Czyli co ? Pojdziemy do piekla !
A niedoczekanie!
Boag nie am piekla nie ma... Oj dana dana nie ma szatana...
Tak pocieszaja sie łajdacy ... Jest to glupie i zludne bo rzecz jasna jest niebo i pieklo... Kazdy kto ma elementarne poczucie czlowieczenstwa czul ze Jan Paweł II jest w niebie i to bylo ODCZUWALNE WYRAZNIE ! Nawet Waclav Havel pochodzacy z Czech najbardziej ateistycznego panstwa swiata powiedzial ze odczul ze Jan Paweł II trafil do nieba !!! Kazdy kto jest uczciwy to odczuwa - nawet ateista !

>>>>

Hawking stwierdza, że jego zdaniem ludzki mózg jest jak najzwyklejszy komputer. Oznacza to, że przestanie pracować jeśli jakiś jego podzespół zawiedzie.

??????

Oczywiscie nie jest bo jest ORGANIZMEM ZYWYM... Cialo rodzi cialo komputer nie rodzi komputera... Jest to podstawowe rozroznienie...
Organizmy zywe - mechanizmy... Mechanizmy sie psuja organizmy choruja ! Jedne sie naprawia drugie leczy.. Komputery wykazuja podobienstwo do ludzi... Ale kto je wymyslil ? CZLOWIEK ! Nie moga wiec wykazywac podobienstwa do czegos innego... Proste !

>>>>>

– Nie istnieje niebo, albo życie po życiu dla zepsutych komputerów, to jest tylko bajka dla ludzi, którzy boją się ciemności – mówi Hawking.

>>>>>

Ale ludzie to nie sa zepsute komputery... Poza tym mozg to nie czlowiek to tylko CZESC CIALA ludzkiego... Blad logiczny polega na tym jak bysmy uznali ze kierownica to caly samochod... Skoro sama kierownica nie pojedziesz to co ? Samochodem tez nie pojedziesz ??? Absurd ... Jest to blad logiczny w stylu...
Radzieccy uzywali koloru czerwonego a byli zbrodniarzami...
Kazdy kto uzywa czerwonego jest zbrodniarzem...
Absurd ...
Blad pars pro toto czyli branie czesci za calosc...

>>>>>

Wybitny astrofizyk cierpi na stwardnienie zanikowe boczne – nieuleczalną i wyniszczającą chorobę, która ogranicza jego mobilność i możliwość mowy. Chorobę zdiagnozowano u niego w wieku 21 lat. Lekarze nie wróżyli mu długiego życia.

>>>>>

I to jest wlasnie ciekawsze bo to jest tajemnica cierpienia...

>>>>>

Hawking w rozmowie z "The Guardian" podkreśla, że Wszechświat podlega nauce. Ale jego zdaniem nie wystarczy abstrakcyjnie rozwiązywać równania. Trzeba korzystać także z darwinowskiej teorii doboru naturalnego.

?????

No i co z tym doborem ? Warunki maja pewien wplyw na ksztaltowanie gatunku... Ale np. czlowiek nie jest zalezny od warunkow... Mieszka zarowno na Saharze jak na pustyni... Potrafi przystosowac przyrode ...

>>>>

Zdaniem astrofizyka powstaje wiele rodzajów wszechświata z niczego. A to, w którym z nich znajdziemy się my, jest dziełem przypadku. Powinniśmy za to szukać największej wartości naszych działań.

>>>>>

Wyjasnienie ,, z przypadku '' jest rownie sensowne jak w mitologii greckiej ,, z chaosu '' ... Jest to kapitulacja rozumu wobec rzeczywistosci... Nauka to walka a nie kapitulacja...

>>>>>

Pytany o śmierć Hawking odpowiada, że nie boi się jej bo żył z perspektywą bliskiej śmierci przez ostatnie 49 lat. Jednak nie śpieszy mu się do niej. Mówi, że jest jeszcze bardzo dużo rzeczy, które chce zrobić przed śmiercią – czytamy w CNN.

>>>>>

Odkryc Boga !

>>>>>

Hawking mówi, że nauka jest piękna, ponieważ potrafi w prosty sposób wyjaśnić skomplikowane zjawiska takie jak podwójna helisa czy podstawy równań fizycznych – czytamy na guardian.co.uk.

>>>>

Tak ale Bóg jest pięknem samym bez porownania z czymkolwiek i kimkolwiek i jest NAJPROSTSZY - nieskonczenie prosty...
Absurdem jest ze uczony ten poznajac Boga bo orzeciez to ON jest zrodlem praw przyrody prostoty i ładu w świecie - który tak podziwia Hawking ! Odkrywa Boga i przeczy Jego istnieniu... O- błęd... Moze Tylko - O ! Błąd !

>>>>>

Widzimy tutaj ze oprocz wiedzy z danej dziedziny nauki trzeba znac LOGIKĘ naukowa... Bo inaczej powstaja absudalne rozumowania ktore student logiki 1 roku potrafi obalic...

Oczywiscie ze Bóg istnieje... Macie Biblię tej madrosci nie ulozli ludzie bo to niemozliwe dla czlowieka... Macie Całun Turyński Chustę Weroniki Wizerunek z Guadelupe i TYSIĄCE A MOŻE SETKI TYSIĘCY cudów choćby cud słońca ostatnio... Istnienie Boga nie podlega dyskusji skoro tyle jest dowodw... Problem jest w tym ze ludzie nie chca Boga ! I dlatego zaprzeczaja wszystkim cudom im bardziej oczywiste tym bardziej zaprzeczaja...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:16, 07 Sty 2012    Temat postu:

Hawking kończy 70 lat. Traci komputerowy głos

Światowej sławy fizyk Stephen Hawking może utracić swój charakterystyczny, elektroniczny głos, którym z powodu paraliżu posługuje się od 35 lat. 70-letni Hawking ma coraz słabsze mięśnie policzkowe. Będzie testował nowe technologie - donoszą media brytyjskie.

Ruchy policzka umożliwiają profesorowi Hawkingowi wpisywanie danych w komputer, po czym syntezator mowy, reagując na dotyk, wypowiada to, co zostało napisane. Hawking od około 50 lat cierpi na postępujące stwardnienie zanikowe boczne, które niemal całkowicie go sparaliżowało. W 1985 roku, po zapaleniu płuc, Hawking poddał się tracheotomii. Od tego czasu uczony posługuje się specjalnie dla niego skonstruowanym systemem składającym się z komputera wbudowanego w wózek inwalidzki i czujnika na podczerwień umieszczonego w ustach. Hawking wybiera wzrokiem literę, później słowo z wirtualnej klawiatury na dużej tablicy (korzystając z systemu autouzupełniania wymagającego tylko pierwszych liter), ale ponieważ do wprowadzania danych może używać tylko policzka, skompletowanie zdania zajmuje mu dużo czasu.

Ostatnio mówi coraz wolniej, czasem jedno słowo na minutę.

Na swoim portalu Hawking zamieścił informację, że od lutego poszukuje nowego asystenta technicznego, którego zadaniem byłoby dbanie o syntetyczny głos chorego fizyka i jego wózek inwalidzki.

W niedzielę na uniwersytecie Cambridge z okazji 70. urodzin Hawking wygłosi przygotowane wcześniej i zapisane w jego komputerze przemówienie. W sympozjum zorganizowanym przez uniwersytet na jego cześć weźmie udział 27 naukowców. Uroczysty jubileusz wielkiego fizyka-teoretyka potrwa cztery dni.

Stwardnienie zanikowe boczne, które jest chorobą neurodegeneracyjną, rozpoznano u Hawkinga, gdy miał 21 lat. Dawano mu wówczas kilka lat życia.

Jedną z jego wielkich zasług dla nauki jest kwantowa teoria ciążenia, ale rozgłos przyniosła mu popularnonaukowa książka "Krótka historia czasu" z 1988 roku, która rozeszła się w 10 mln egzemplarzy.

Mimo 70 lat Hawking nie myśli o przejściu na emeryturę.

W ostatniej serii wywiadów, udzielonych mediom z okazji jubileuszu, powiedział, że jest optymistą, jeśli chodzi o zasiedlenie przez ludzi kosmosu poza układem słonecznym. Odkrycie inteligentnego życia we wszechświecie byłoby jego zdaniem najważniejszym odkryciem naukowym w historii.

Hawking przestrzegł jednak przed próbami kontaktu z obcymi istotami. Taki kontakt mógłby się dla ziemian skończyć równie źle, jak dla Indian Ameryki Łacińskiej odwiedziny kolonizatorów hiszpańskich.

>>>>>

Znacznie ciekawsze jednak jest spotkanie z Bogiem i ludzmi w niebie .
:O)))
Oczywiscie w miare moznosci trzeba mu pomoc to obowiazek moralny .
Oczywiscie kazdy chce byc zdrowy i sie buntuje przeciw kalectwu . Ale trzeba Bogu wierzyc ze KAZDE cierpienie ma sens ! Nic na darmo nie idzie ! Sam przeciez Bóg poddal sie najwiekszemu cierpieniu ...
Bóg dopuszcza ( czyli nie likwiduje ) cierpienia po to aby czlowiek jak najbardziej uniknal czyscca nie mowiac o piekle . Bo bol tutaj jest nieporownanie slabszy niz w czysccu . Poza tym pamietajmy ze tak czy inaczej cierpi kazdy . Np. gdy to pisze to mnie meczy . Kregoslup boli palce tez oczy sie mecza od monitora . Tak ! Wszystko na ziemi jest cierpieniem ! To jest skutek grzechu pierworodnego . Niektorzy jednak cierpia bardziej niz inni . Jedni za wlasne grzechy inni za cudze czyli jest to ich zasluga . Zamiast np. pracowac i dawac biednym ktos cierpi z grzechy drugiego i mu pomaga . To tez pomoc i to jak duza !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:18, 08 Sty 2012    Temat postu:

Wielka Brytania: sympozjum na cześć Hawkinga bez jego udziału

Światowej sławy fizyk teoretyczny, astrofizyk i kosmolog Stephen Hawking ze względu na stan zdrowia nie wziął dzisiaj udziału w sympozjum naukowym w Cambridge z okazji swych 70. urodzin. Jego wykład zostanie odtworzony z taśmy.

Jeszcze w sobotę zapowiadano, że Hawking wygłosi wykład, zatytułowany "A Brief History of Mine" (Moja krótka historia) - przez analogię do jego bestselleru "A Brief History of Time" (Krótka historia czasu). Wykład miał być kulminacyjnym punktem sympozjum "Stan Wszechświata", a zarazem czterodniowych obchodów jubileuszu naukowca. Hawking ma śledzić przebieg sympozjum za pomocą wideołącza.

Hawking od 21. roku życia cierpi na stwardnienie rozsiane boczne. Od 1985 r. po zapaleniu płuc i tracheotomii mówi tylko za pomocą syntezatora. Jego głos generowany jest komputerowo.

Wcześniejsze doniesienia mediów mówiły o tym, że sparaliżowanemu Hawkingowi grozi utrata głosu, gdyż słabną mu mięśnie policzka, dzięki którym może posługiwać się komputerem wbudowanym w wózek inwalidzki.

O nieobecności Hawkinga na sympozjum poinformował zgromadzonych wicekanclerz uniwersytetu w Cambridge prof. Leszek Borysiewicz, który urodził się w Walii po wojnie w rodzinie polskich uchodźców wojennych.

- Hawking wyszedł ze szpitala w piątek. Niestety jego powrót do zdrowia nie okazał się na tyle szybki, by mógł być dzisiaj z nami - zaznaczył.

Wicekanclerz ujawnił, że uniwersytet w Cambridge otrzymał ofertę ustanowienia i sfinansowania profesury w dziedzinie kosmologii dla upamiętnienia Hawkinga.

Hawking uważany jest za czołowego astrofizyka w świecie, bywa porównywany z Albertem Einsteinem. Jest autorem kwantowej teorii ciążenia, pionierem badań nad tzw. czarnymi dziurami w kosmosie, popularyzatorem astronomii.

Mimo choroby jest bardzo aktywny naukowo. Przez 30 lat był profesorem matematyki uniwersytetu w Cambridge. Obecnie jest dyrektorem badań w Ośrodku Teoretycznej Kosmologii uniwersytetu.

- Hawking to jeden z najbardziej upartych ludzi, jakich znam - powiedział o nim jego wieloletni współpracownik Kip Thorne, zaznaczając, że to komplement.

>>>>

Slusznie . Wszak mamy technike i nie trzeba byc osobiscie aby uczestniczyc . Jest on wzorem jak zyc bedac niby ,,kaleka'' co na zachodzie konczy sie eu-tanazja . TAKI CZLOWIEK WEDLE ZWYRODNIALCOW TAMTEJSZYCH JEST ,,BEZWARTOSCIOWY''...
Widzimy jaka to potwornosc . I nie trzeba zaraz byc naukowcem aby byc wartosciowym . Bóg przyjmuje samo cierpienie jako pokute za grzechy ludzkosci i nie trzeba juz nic ,,robic'' . Hawking tez nie zdaje sobie sprawy ze to cierpienie to najcenniejsze co wnosi . Duzo cenniejsze niz jego praca naukowa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:51, 01 Mar 2012    Temat postu:

Christian Weber / Süddeutsche Zeitung
Ofiary samobójców

Kiedy lu­dzie rzu­ca­ją się im pod po­ciąg, ma­szy­ni­ści cier­pią potem znacz­nie bar­dziej, niż do tej pory przy­pusz­cza­no.

10 li­sto­pa­da 2009 roku bram­karz Ro­bert Enke uru­cho­mił tra­gicz­ną w skut­kach re­ak­cję łań­cu­cho­wą. Jej roz­mia­ry oce­nia­ją obec­nie fa­chow­cy. Jak po­in­for­mo­wał w naj­now­szym nu­me­rze fa­cho­we­go pisma "Jo­ur­nal of Af­fec­ti­ve Di­sor­ders" ze­spół ba­da­czy pod kie­row­nic­twem epi­de­mio­lo­ga Karl-He­inz La­dwi­ga z cen­trum ba­daw­cze­go Her­man­na von Helm­holt­za w Mo­na­chium, sa­mo­bój­stwo na to­rach po­peł­nio­ne przez słyn­ne­go pił­ka­rza zna­la­zło jesz­cze wię­cej na­śla­dow­ców, niż się spo­dzie­wa­no. W ciągu czte­rech ty­go­dni od tam­te­go wy­da­rze­nia w Niem­czech rzu­ci­ło się pod po­ciąg ponad dwa razy wię­cej osób niż w po­dob­nym okre­sie przed wy­pad­kiem: ich licz­ba wzro­sła z 53 do 121. W tym krót­kim okre­sie zgi­nę­ło zatem 68 ludzi wię­cej, niż wy­no­si śred­nia – praw­do­po­dob­nie po­szli oni za przy­kła­dem swo­je­go idola. Ofiar było jesz­cze wię­cej. Mowa jest o ma­szy­ni­stach, któ­rzy nie z wła­snej winy prze­je­cha­li czło­wie­ka, a potem cier­pie­li na chro­nicz­ne po­st­trau­ma­tycz­ne za­bu­rze­nia, koń­czą­ce się czę­sto nie­moż­no­ścią dal­sze­go wy­ko­ny­wa­nia za­wo­du. To jest powód, dla­cze­go Ro­ber­ta En­ke­go można rów­nież na­zwać spraw­cą.

Choć uka­za­ło się już tro­chę re­por­ta­ży na temat dra­ma­tycz­nych losów po­szcze­gól­nych ludzi, cier­pie­nia ma­szy­ni­stów wciąż są jed­nak lek­ce­wa­żo­ne, rów­nież dla­te­go, że Deut­sche Bahn do­star­cza na ten temat je­dy­nie bar­dzo oszczęd­nych in­for­ma­cji. Są po temu po­wo­dy: psy­chia­trzy uwa­ża­ją za rzecz udo­wod­nio­ną, że zwłasz­cza szcze­gó­ło­we, pełne em­pa­tii przed­sta­wie­nie sa­mo­bój­stwa czę­sto pro­wo­ku­je ko­lej­ne. Dla­te­go też więk­szość me­diów zo­bo­wią­za­ła się nie in­for­mo­wać o przy­pad­kach sa­mo­bójstw na to­rach. A kiedy metro się spóź­nia, przez gło­śni­ki sły­szy­my je­dy­nie ko­mu­ni­kat o "awa­rii" lub "in­ter­wen­cji po­go­to­wia ra­tun­ko­we­go". Taka po­sta­wa pro­wa­dzi jed­nak rów­nież do tego, że o ma­szy­ni­stach, któ­rzy nie­umyśl­nie prze­je­cha­li czło­wie­ka, nie­wie­le się sły­szy i wie.

Tutaj cho­dzi zaś nie o po­je­dyn­cze przy­pad­ki, lecz o pro­blem, z jakim raz lub wię­cej razy mu­sie­li zmie­rzyć się nie­mal wszy­scy pro­wa­dzą­cy lo­ko­mo­ty­wę. Każdy z nich w cza­sie swo­jej za­wo­do­wej ka­rie­ry ma do czy­nie­nia śred­nio z dwoma tego ro­dza­ju przy­pad­ka­mi. A choć ogól­na licz­ba sa­mo­bójstw, po­cząw­szy od lat osiem­dzie­sią­tych, stale spada, tych na to­rach nie jest wcale mniej niż kie­dyś. Ich licz­ba waha się od kil­ku­dzie­się­ciu lat mię­dzy 700 a 1000 rocz­nie. – Praw­dzi­wy­mi ofia­ra­mi owego pro­ble­mu są ma­szy­ni­ści – twier­dzi epi­de­mio­log La­dwig. – W ich przy­pad­ku czas wcale nie leczy ran, oni są nie­rzad­ko po­szko­do­wa­ni przez całą resz­tę życia.

Jak czę­sto ma to miej­sce, po­ka­za­ła dy­ser­ta­cja przy­go­to­wa­na nie­daw­no w ka­te­drze La­dwi­ga. Le­kar­ka Mar­ti­na Maria Käufl prze­śle­dzi­ła w niej dłu­go­trwa­łe skut­ki psy­chicz­ne 45 ma­szy­ni­stów mo­na­chij­skie­go metra, któ­rzy prze­ży­li przy­naj­mniej jedno takie trau­ma­tycz­ne do­świad­cze­nie. Jeden z uczest­ni­ków ba­da­nia prze­je­chał aż dzie­sięć osób. Ana­li­za wy­ka­za­ła, że 19 kie­ru­ją­cych po­cią­giem, czyli około 42 pro­cent, cier­pia­ło potem na ze­spół stre­su po­ura­zo­we­go, choć zda­rze­nie to w przy­pad­ku więk­szo­ści z nich miało miej­sce lata temu, wielu ma­szy­ni­stów zaś prze­szło te­ra­pię. Mimo to skar­ży­li się na kosz­ma­ry senne, draż­li­wość, trud­no­ści z kon­cen­tra­cją, lę­kli­wość, bez­sen­ność. Obec­nie uni­ka­ją oni sy­tu­acji i oko­licz­no­ści, które mo­gły­by przy­po­mnieć im tamto trau­ma­tycz­ne wy­da­rze­nie. Stale męczą ich jed­nak po­wra­ca­ją­ce wspo­mnie­nia prze­ży­tej tra­ge­dii.

Jedna z ofiar stre­su po­ura­zo­we­go opi­su­je w bar­dzo traf­ny spo­sób na in­ter­ne­to­wym forum sa­mo­po­mo­cy, co czło­wiek wów­czas prze­ży­wa: "We śnie widzę czy­jąś twarz, to ON, stoi na to­rach z roz­ło­żo­ny­mi ra­mio­na­mi i śmie­je się. Śmie­je się do mnie. Ale ja widzę nie tylko jego, widzę też po­dob­ne sy­tu­acje w in­nych miej­scach, z in­ny­mi ludź­mi, ja­kich nigdy nie spo­tka­łem. Potem budzę się, je­stem mokry od potu, cały się trzę­sę, ogar­nia mnie lęk, pa­ni­ka, bez­rad­ność".

Ma­szy­ni­ści wy­da­ją się przy tym być bar­dziej po­dat­ni na ze­spół stre­su po­ura­zo­we­go niż lu­dzie ma­ją­cy za sobą inne dra­ma­tycz­ne przej­ścia. Käufl ba­da­ła rów­no­le­gle grupę kon­tro­l­ną o tej samej li­czeb­no­ści, skła­da­ją­cą się z pra­cow­ni­ków ban­ków, któ­rzy prze­ży­li napad z bro­nią w ręku. Oka­za­ło się, że stres po­ura­zo­wy wy­stę­po­wał u nich o po­ło­wę rza­dziej, mimo że rów­nież oni wi­dzie­li dra­ma­tycz­ne sceny i byli świad­ka­mi śmier­ci. Lęk o wła­sne życie trau­ma­ty­zu­je naj­wy­raź­niej mniej niż pa­ra­li­żu­ją­ce prze­ra­że­nie, jakie ogar­nia ma­szy­ni­stę, który zmu­szo­ny jest prze­je­chać czło­wie­ka. Jest bo­wiem naj­zu­peł­niej jasne, że drogi ha­mo­wa­nia po­cią­gu metra, a tym bar­dziej po­cią­gu po­spiesz­ne­go unie­moż­li­wia­ją za­trzy­ma­nie się w porę w ta­kiej sy­tu­acji. Nie­miec­ki In­ter­ci­ty-Express ma na przy­kład drogę ha­mo­wa­nia wy­no­szą­cą trzy ki­lo­me­try.

Dawno mi­nę­ły już czasy, gdy wśród ma­szy­ni­stów obo­wią­zy­wa­ła twar­da męska po­sta­wa wra­ca­nia bez emo­cji do pracy po każ­dej ko­le­jo­wej ka­ta­stro­fie. Dzi­siaj sy­tu­acja się po­pra­wi­ła, przy­naj­mniej na pa­pie­rze. Wszy­scy ma­szy­ni­ści, któ­rzy prze­ży­li trau­ma­tycz­ne wy­da­rze­nie, zo­sta­ją wy­sła­ni na urlop i oto­cze­ni opie­ką, zaś w przy­pad­ku utrzy­mu­ją­cych się za­bu­rzeń mają nawet do dys­po­zy­cji współ­pra­cu­ją­cą z nie­miec­ki­mi ko­le­ja­mi kli­ni­kę spe­cja­li­stycz­ną w Bad Ma­len­te. Jeśli ktoś nie jest jed­nak w sta­nie dłu­żej peł­nić służ­by, zo­sta­je z re­gu­ły za­trud­nio­ny na innym sta­no­wi­sku w fir­mie, tra­cąc przy tym znacz­ną część do­tych­cza­so­wych za­rob­ków – do­dat­ki, jakie otrzy­my­wał do tej pory za pracę na zmia­ny. – Opie­ka w ostat­nich la­tach ule­gła znacz­nej po­pra­wie – przy­zna­je Gerda Se­ifert, rzecz­nicz­ka związ­ku za­wo­do­we­go ma­szy­ni­stów.

Nikt więc nie za­mie­rza już wno­sić skarg prze­ciw­ko ko­le­jom, w każ­dym razie otwar­cie, po cichu jed­nak skar­gi się po­ja­wia­ją. – Szcze­gól­nym, do­dat­ko­wym psy­chicz­nym ob­cią­że­niem dla ma­szy­ni­stów są póź­niej­sze do­cho­dze­nia, pro­wa­dzo­ne przez pro­ku­ra­tu­rę lub po­li­cję – in­for­mu­je Hans Förstl, dy­rek­tor Kli­ni­ki Psy­chia­trycz­nej Uni­wer­sy­te­tu Tech­nicz­ne­go w Mo­na­chium. Tu po­wsta­je dy­le­mat – po­li­cja ma oczy­wi­ście obo­wią­zek, prze­pro­wa­dzić po wy­pad­ku śmier­tel­nym do­kład­ne śledz­two i prze­py­tać sta­ran­nie wszyst­kich uczest­ni­ków owego zaj­ścia, lecz wła­śnie to może mieć dru­zgo­cą­ce skut­ki. – Funk­cjo­na­riu­sze po­li­cji kry­mi­nal­nej i śled­czy z pro­ku­ra­tu­ry nie są z re­gu­ły zbyt de­li­kat­ni – za­uwa­ża La­dwig. – Jeśli ma­szy­ni­ści zbyt wcze­śnie i wbrew swo­jej woli będą mu­sie­li po­wra­cać do prze­ży­te­go dra­ma­tu, może to do­pro­wa­dzić do po­now­nej trau­ma­ty­za­cji.

On sam ob­ser­wo­wał to na przy­kład pod­czas roz­pra­wy są­do­wej, pod­czas któ­rej ma­szy­ni­sta wy­stę­pu­ją­cy tam jako świa­dek, "silny męż­czy­zna", prze­żył cał­ko­wi­te za­ła­ma­nie.

Te­ra­peu­tów takie prze­pad­ki ani tro­chę nie dzi­wią. Od lat wie­dzą bo­wiem, że sto­so­wa­ne nie­gdyś z upodo­ba­niem w kry­zy­so­wych sy­tu­acjach oma­wia­nie trau­ma­tycz­ne­go prze­ży­cia więk­szo­ści ludzi ra­czej szko­dzi, niż po­ma­ga. – Jeśli osoby, które prze­ży­ły ka­ta­stro­fę, zmu­sza się, by wra­ca­ły raz jesz­cze do tej sy­tu­acji, by le­piej sobie z nią po­ra­dzić, do­cho­dzi u nich czę­sto do po­now­nej trau­ma­ty­za­cji – stwier­dza Förstl. – Wielu ludzi po­tra­fi na­to­miast za­ska­ku­ją­co do­brze ra­dzić sobie dzię­ki za­sto­so­wa­niu me­cha­ni­zmu wy­par­cia.

Nie ma więc więk­sze­go sensu do­ma­gać się obec­no­ści na pe­ro­nach więk­szej licz­by psy­cho­lo­gów. – Lu­dzie po­trze­bu­ją po­mo­cy i opie­ki, ale naj­pierw ta­kiej na niż­szym po­zio­mie – po­twier­dza La­dwig. Ko­le­dzy ma­szy­ni­sty zro­bią naj­le­piej, jeśli okry­ją go kocem, przy­nio­są kawę i usią­dą obok. Pro­fe­sjo­nal­ną te­ra­pię można bę­dzie w razie po­trze­by roz­po­cząć do­pie­ro po pew­nym cza­sie. To, czy po wy­pad­ku po­ja­wi się ze­spół stre­su po­ura­zo­we­go, za­le­ży od wielu czyn­ni­ków. Ludzi ce­chu­je różna po­dat­ność na to scho­rze­nie, być może jest to za­pi­sa­ne już w struk­tu­rze mózgu. Inne czyn­ni­ki ry­zy­ka przed­sta­wi­ła w swo­jej pracy Mar­ti­na Maria Käufl, która ba­da­ła wy­pad­ki ma­szy­ni­stów z mo­na­chij­skie­go metra. Nie­bez­pie­czeń­stwo wy­stą­pie­nia stre­su zwięk­sza się więc dwu­krot­nie, jeśli osoby uczest­ni­czą­ce w ka­ta­stro­fie przy­po­mi­na­ją sobie to­wa­rzy­szą­ce jej okre­ślo­ne za­pa­chy lub dźwię­ki, gdy sły­sza­ły krzyk ofia­ry lub wi­dzia­ły jej twarz. Naj­więk­szym czyn­ni­kiem ry­zy­ka jest jed­nak sam czło­wiek – taki, który naj­bar­dziej po­czu­wa się do od­po­wie­dzial­no­ści. Jeśli więc prze­chod­nie zło­rze­czy­li ma­szy­ni­ście po­cią­gu lub ro­bi­li mu wy­rzu­ty, ry­zy­ko po­ja­wie­nia się trau­my wzra­sta ponad trzy­krot­nie.

>>>>

Wielki Post czas dobry an refleksje o cierpieniu ...
Jak widzicie maszynista . Niby zawod malo stresowy . Pociag jezdzi po szynach zatem nie ma ,,stluczek'' . Jest izolowany od ludzi sa szlabany .
A jednak stres ...
PRZY OKAZJI WIDZICIE JAK IM CIEZKO . NIE PRZEBIEGAJCIE POD SZLABANAMI ! Dla maszynistow to horror !!!
Nie tylko ,,szybkobiegacze'' ... Jeszcze samobojcy ...
O tym temacie nie wolno mowic w mediach bo jest zarazliwy i prowokuje nasladownictwo ...
Nie ma zadnej winy jak samobojca rzuci sie pod pociag .
A jednak dreczy ... Co kto ? Diabel rzecz jasna ...
Nikt inny . Nie ma przeciez ZADNEJ winy . A jest dreczenie ...
W kazdym zawodzie jest udreka . Albo sie czlowiek boi ze cos zrobi albo juz cos zrobil ... co go dreczy . I nie trzeba byc winnym ... Oczywiscie cierpienie z uwagi na czynione zlo jest naturalne ... Czynisz zlo to boli ...
Ale nic zlego nie zrobiles a boli !!! Bo ktos cos zrobil ...
Jest tu element pokuty za CUDZE grzechy .. Samobojca lub ktos kto go tak zniszczyl ze ,,wymusil'' ten czyn popelnil grzech . I teraz niewinny maszynista pokutuje za niego . Nazywamy to ekspiacja za grzechy ...
Taki maszynista nawet nie wie dlaczego bo bezboznictwo w Niemczech jest rekordowe ale Bóg wie i nagrodzi .
Zatem tutaj zagadka jest rozwiazana . Cierpienia gdy ktos jest absolutnie niewinny sa ofiara za jego grzechy lub innych . Sa tym samym co nagla choroba . Jak ktos umiera na raka to jaka jest jego wina ? Jesli to np. dziecko ??? Jest to zasluga w niebie tym wieksza z im wieksza cierpliwoscia sie ja znosi ...
Jest to cierpienie z Jezusem wynikajace z milosci ...
Wzorem jest tu rzecz jasna Nasza Matka ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:44, 02 Mar 2012    Temat postu:

Żyją za 400 złotych miesięcznie. "Nie mam za co kupić leków".
Jest nadzieja?

Pan Zbi­gniew miał pracę, o któ­rej za­wsze ma­rzył, ale ją stra­cił. Pani Ela chcia­ła­by mieć pracę ma­rzeń, ale zdro­wie jej na to nie po­zwa­la. W po­dob­nej sy­tu­acji są ty­sią­ce osób, jed­nak jest na­dzie­ja.

Pani Ela żyje za 400 zło­tych mie­sięcz­nie. Dzie­sięć lat temu wy­kry­to u niej no­wo­twór, a póź­niej cho­ro­bę po­pro­mien­ną. Le­cze­nie kosz­to­wa­ło ją ty­siąc zło­tych. - Bra­łam kre­dy­ty, ale wpa­dłam w pu­łap­kę kre­dy­to­wą. Nie mam za co kupić leków - mówi.

>>>

I znowu cierpienie . I to nie zwykle . Ktos bardzo biedny . Zyje za niewielka sume a tu jeszcze rak . A pozniej choroba popromienna . I dlugi przeciez nie wynikajce z hulanek i rozrzutnosci ! Nieszczescie za nieszczesciem . To jest dopiero Droga Krzyżowa !
I nie ma tutaj tak ze jest ,,wina'' . Nabrala kredytow to ma terz skutek .
Nie jest to zaden skutek ...
Takie nieszczescia wytlumaczy dopiero Bóg na tamtym swiece .
Chodzi tu o to aby czlowiek nie czul wstydu nie do opisania przed Jezusem ktory tak sie poswiecil . Ktos kto nic nie cierpial wobec osoby niewinnie cierpiacej chce uciec . No bo jaka jest jego zasluga ? A jesli to Jezus . To nie da sie tego opisac . A tak jak ktos cierpial to zawsze ma poczucie ja tez mam zaslugi ! Bo to sa zaslugi ! Przeciez to jest zasluga gdy ktos bardzo sie wysila . A takie zycie przeciez jest wysilkiem !!! I to jakim . Jest to meczenstwo . Dlaczego Bóg tego nie przerwie . Bóg rzecz jasna przerywa . Wszak wielu cierpiacych umiera czy jest mordowanych . Tym sposobem ich mece polozony zostaje kres . Ale musi byc to w odpowiednim czasie . Bóg nie zabiera zupelnie tych doswiadczen gdyz pozabwil by czlowieka zaslug a to byloby nie najlepsze dla niego . Bóg zas dba tylko o to co najlepsze .
I oczywiscie nie chodzi tutaj aby mowic ze cierpienie to nic takiego . W sumie to na nasza korzysc i jest super . Nikt chyba nie lubi ani z radoscia nie pcha sie w cierpienie . I bez Boga sensu ono nie ma . Np. cierpienia w piekle . Sa nonsensem ktorego za WSZELKA cene trzeba uniknac ...
Chodzi w tym wszyskim aby starac sie zrozumiec . Cierpienia sa z powodu grzechow i dopoki jest grzech one beda ... Bóg uczynil z nich zasluge . Gdyby tak nie zrobil ( co jest niemozliwe ale tylko przyjmujemy taka mozliwosc aby zrozumiec ) cierpienie tez by bylo bo wynikloz grzechu . Tylko nie mialoby zadnej zaslugi . Czyli Bóg z ludzkiego zla wyciagnal dobro jak zawsze . Stad uniwersalna odpowiedz ze Bóg godzi sie na zlo aby wyciagac dobro wieksze ... Ale oczywiscie zlo nalezy zwalczac . Bo Bóg -godzi sie na- a nie ,,chce aby bylo'' . A to diametralna roznica . Tolerowac cos a chciec czegos ... W sytuacji gdy czlowiek wybiera zlo cierpienie staje sie najlepszym wyjsciem . Ale gdyby czlowiek wybieral dobro natychmiast cierpienie by zniklo bo wtedy nie staje juz sie najlepszym wyjsciem ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:26, 22 Sty 2013    Temat postu:

Nowy syntezator dla Stephena Hawkinga

Sparaliżowany brytyjski astrofizyk Stephen Hawking będzie mógł znacznie sprawniej porozumiewać się ze światem. Nowe urządzenie skonstruowali dla niego eksperci z elektronicznej firmy Intel. Profesor Hawking cierpi na stwardnienie zanikowe boczne - jeździ na wózku i praktycznie się nie rusza.

- Kiedyś uznawano, że niepełnosprawność to kara boża, teraz w Zachodniej Europie i USA uznano, że niepełnosprawni to normalni ludzie, którzy mają po prostu specyficzne problemy - mówił Hawking podczas zeszłorocznej paraolimpiady w Londynie.

Profesor tworzy zdania, gdy kursor przesuwa się po ekranie z literami i prostymi słowami. Naukowiec ruchem policzka zatrzymuje kursor i dokonuje wyboru. W ten sposób mówi jednak w tempie jednego słowa na minutę.

Eksperci Intela skonstruowali urządzenie, które ma interpretować więcej ruchów twarzy, tak by profesor mógł mówić pięć, a nawet dziesięć razy szybciej niż dziś.

W zeszłym roku Stephen Hawking zapowiedział, że napisze kolejną książkę; dzięki nowemu gadżetowi, będzie mu zapewne łatwiej.

Pokrewne technologie tworzą też firmy Words Plus, Braingate, Neural Signals z USA, Interactive Productline ze Szwecji czy hiszpańska Neuroelectrics.

...

I znowu Hawking wypowiada sie o Bogu . Kara Boga ... Dla kogo kara dla tego kara . Jezus mowi wyraznie :
- Nauczycielu w czym ten niewidomy zawinil ?
- W niczym . Stalo mu sie tak aby na nim jeszcze bardziej pokazala sie Chwala Boga .
Nikt nie mogl twierdzic ze niepelnosprawnosc to zawsze kara bo to by bylo sprzeczne z tym co mowi Bóg .
W istocie moze byc kara a moze tez byc nagroda ! Tak ! Takie zycie skutkuje wielka nagroda w niebie a dzieki poswieceniu tych chorych wielu unika piekla i znniejsza czysciec
Hawking nie zna Biblii a mowi . Czy ktos nie wiedzacy kto to Newton moglby gledzic o fizyce ? To dlaczego wypowiadaja sie o Bogu nie znajac Biblii ? To smieszne i kompromitujace .
Ale cieszymy sie ze jest nowy sprzet . To bardzi dobrze .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:19, 07 Mar 2013    Temat postu:

Naukowcy obalają "mit" Matki Teresy

Ujawniono listę niewygodnych faktów, które burzą niezwykły obraz Matki Teresy. Dokumenty zawierają m.in. wstrząsające relacje z "domów umierających" oraz opisy kontrowersyjnych operacji finansowych. Prawdziwą burzę wywoła podważenie cudu, dzięki któremu ją beatyfikowano.

Kontrowersyjny raport naukowców z Kanady

Naukowcy z Kanady opublikują raport dotyczący błogosławionej Matki Teresy z Kalkuty. Jak w nim dowodzą, pomimo dostępu do wielkich pieniędzy, błogosławiona nie troszczyła się o biednych i chorych w należyty sposób. Autorzy podkreślają, że Matka Teresa dostrzegała piękno w cierpieniu i zachęcała chorych raczej do modlitwy, aniżeli do leczenia. Kanadyjczycy twierdzą także, że Watykan zaangażował się w przeprowadzenie PR-owej kampanii, dzięki której Matka Teresa została beatyfikowana w przyspieszonym trybie.

Trzech naukowców z Uniwersytetu Montrealu zebrało 502 dokumenty dotyczące życia i pracy Matki Teresy. Po odrzuceniu 195 duplikatów, analizie poddali ostatecznie 287 dokumentów; jak oceniają, zebrane przez nich materiały to 96 proc. dostępnych dokumentów na temat błogosławionej. Pełny raport zostanie wkrótce opublikowany w piśmie "Studies in Religion".

Z analizy Kanadyjczyków wynika, że Matka Teresa zajmowała się prowadzeniem 517 misji w ponad 100 krajach świata, ale większość pacjentów nie otrzymywało odpowiedniej pomocy lekarskiej. W efekcie tego, niektórzy z nich zmarli.

Inaczej działalność Matki Teresy oceniają jednak członkowie akademii przyznającej Nagrodę Nobla, którego błogosławiona otrzymała w 1979 roku. Jak uzasadniali, należy docenić jej pracę na rzecz najbiedniejszych prowadzoną w wielkiej liczbie krajów, która stała się inspiracją do wysiłków humanitarnych kolejnego pokolenia.

Watykan pominął "niewygodne" fakty?

- Gdy przeglądaliśmy materiały dotyczące fenomenu altruizmu na zbliżające się seminarium poświęcone etyce, zatrzymaliśmy się dłużej przy jednej z najbardziej znanych osób związanych z Kościołem Katolickim, Matce Teresie - mówi prof. Serge Larivee, który kierował pracami grupy badawczej. - Jej działalność była opisana w tak ekstatyczny sposób, że postanowiliśmy zbadać tę sprawę osobno - dodaje naukowiec.

Kanadyjczycy w swoim raporcie twierdzą, że Watykan w procesie beatyfikacji zdecydował się pominąć niektóre "niewygodne" fakty na temat Matki Teresy. Wśród nich miały się znaleźć m.in.: wątpliwe sposoby opiekowania się chorymi, kontrowersyjne koneksje polityczne, niejasne zarządzanie ogromnymi sumami pieniędzy oraz dogmatyczne poglądy dotyczące aborcji, antykoncepcji i rozwodów.

"Domy umierających" w Indiach

Naukowcy dotarli do dokumentów, z których wynika, że misje prowadzone przez Matkę Teresę w Indiach były w istocie "domami umierających"; przybywający do nich ludzie szukali pomocy medycznej, ale jej nie otrzymywali, w wyniku czego część z nich zmarła.

Lekarze wizytujący te miejsca podkreślają, że panowały w nich nieodpowiednie warunki dla chorych - nie dbano o higienę oraz zapewnienie odpowiedniego wyżywienia czy środków przeciwbólowych.

Jak podkreślano, problemem nie był jednak brak pieniędzy, lecz dość osobliwe postrzeganie samego faktu cierpienia i śmierci. Cytowane są słowa Matki Teresy, która powiedziała, że "jest coś pięknego w akceptacji cierpienia przez biednych, tak jak cierpiał Jezus Chrystus. Świat zyska dużo na tym cierpieniu".

Słowa te przytacza także Christopher Hitchens, dziennikarz krytycznie nastawiony do błogosławionej. Jak podkreśla, gdy Matka Teresa potrzebowała opieki paliatywnej, nie skorzystała z pomocy lekarskiej w swoich misjach, lecz udała się do szpitala w USA.

Wątpliwe finanse, wątpliwy cud

Naukowcy poddają w wątpliwość także działania finansowe związane z misjami matki Teresy. Jak podkreślają, pomimo licznych klęsk żywiołowych w Indiach, zamiast pomocy finansowej na rzecz ofiar, oferowała ona jedynie modlitwę i medaliki Maryi Dziewicy. Z drugiej strony, nie miała nic przeciwko przyjmowaniu datków od rodziny Duvalierów, rządzącej po dyktatorsku na Haiti.

Większość rachunków bankowych miała być tajna. - Należy zapytać, co stało się z milionami dolarów, które miały być przekazane na rzecz biednych, i gdzie te pieniądze się podziały? - pyta retorycznie Larivee.

Watykan, po śmierci błogosławionej, zdecydował się jednak na przyspieszenie procesu beatyfikacji. Jednym z uzasadnień miał być cud, jaki przypisuje się Matce Teresie - wyleczenie kobiety z potwornego bólu brzucha. Chora oświadczyła, że została uleczona, gdy Matka Teresa położyła medalion na jej żołądku. Lekarze twierdzą jednak, że to nie medalion wyleczył kobietę, lecz podawane jej leki. W ocenie Watykanu, nieoczekiwany powrót kobiety do zdrowia był cudem. Larivee uzasadnia ten pośpiech Stolicy Apostolskiej "chęcią wzmocnienia Kościoła" w trudnym dla niego czasie.

Dobre strony "mitu" Matki Teresy

Naukowcy przyznają jednak, że "mit" Matki Teresy ma także swoją pozytywną stronę. Jak podkreślają, "niezwykły obraz" Matki Teresy przełożył się na inicjatywy humanitarne i szczere zaangażowanie ludzi w walkę z biedą.

- Ona zainspirowała prawdziwą walkę z cierpieniem i wykluczeniem, nie będąc przy tym wychwalaną przez media. Tak czy inaczej, media powinny relacjonować działalność błogosławionej w bardziej rzetelny sposób - ocenił Larivee.

Matka Teresa otrzymała także szereg nagród za swoją pracę na rzecz biednych. W 1971 roku papież Paweł VI przyznał jej nagrodę im. papieża Jana XXIII, a także wyróżnienie Pacem in Terris. Rozmaite odznaczenia państwowe nadały jej m.in. władze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Kanady. Matka Teresa aż 18 razy zwyciężała w sondażu Gallupa na najbardziej podziwianą osobę na świecie, a w 1999 roku zajęła 1. miejsce na liście "Najbardziej podziwianych ludzi XX wieku".

Matka Teresa zmarła w 1997 roku w wieku 87 lat.

...

OOO MATKO STRACH SIE BAC !!! Co za glupcy ! Poniewaz Matka Teresa powiedziala ze jest cos pieknego w cierpieniu bo widac w nim Jezusa to oni doszli do wniosku ... ze Matka Teresa specjalnie ich nie leczyla zeby popatrzec jak pieknie cierpia . LUDZIE SZCZEKA OPADA !!! GDZIE CI GOSCIE MAJA ROZUM !!! Szok ! Naukowcy to osoby czesto duchowo prymitywne . I nic nie pojmuja z Ewangelii ! Matka Teresa wyrazala slowami MILOSC DO NICH a nie cieszyla sie z cierpienia . A to ze byly to Domy Umierania . To sa hospicja . Po to je tworzyla aby ludzie nie umierali na smietnikach co tam jest czeste bo kompletnie brak w buddyzmie pojecia milosierdzia ! Szokiem bylo ze ktos ich szanuje i trudno ocenic glebie dobra jakie w tym kraju wyrzadzila ! Naukowcy musza uzywac ROZUMU !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:24, 21 Kwi 2013    Temat postu:

Stephen Hawking: Wielki Wybuch nie potrzebował Boga

- Nasz wszechświat nie potrzebował żadnej boskiej interwencji, by zaistnieć - powiedział w Kalifornijskim Instytucie Technologii Stephen Hawking, sławny brytyjski kosmolog i astrofizyk.

Na spotkanie z Hawkingiem chętni ustawiali się w kolejki jeszcze poprzedniego dnia. Znalazła się nawet osoba, która była w stanie kupić bilet na wykład za 1000 dolarów.

Hawking zaczął prelekcję od wyrecytowania afrykańskiego mitu i szybko przeszedł do poważniejszych pytań takich jak: "dlaczego tu jesteśmy?".

Naukowiec zaznaczył, że nadal wiele osób szuka boskiej obecności w teoriach fizyków. - Co robił Bóg przed stworzeniem? Może przygotowywał piekło dla ludzi, którzy zadają takie pytania? - pytał kosmolog.

Naukowiec zauważył, że w 1980 roku, gdy zapoczątkował dyskusję nad wiekiem wszechświata, papież Jan Paweł II upomniał uczonych przed badaniem momentu stworzenia życia, bo jest ono święte. - Cieszę się, że nie trafiłem do inkwizycji - zażartował.

- Musimy kontynuować eksplorację kosmosu dla przyszłości ludzkości - powiedział niepełnosprawny badacz. - Nie przetrwamy następnego 1000 lat bez ucieczki z naszej planety - dodał.

Hawking to jeden z najbardziej znanych naukowców świata. Choroba Lou Gehriga, nazywana również stwardnieniem zanikowym bocznym (ALS), ujawniła się u niego 50 lat temu, gdy jeszcze był studentem Uniwersytetu Cambridge. Atakuje ona komórki nerwowe w mózgu i rdzeniu kręgowym, które kontrolują mięśnie. Stopniowo pojawiają się problemy z oddychaniem. Niewielu chorych żyje z ALS dłużej niż 10 lat. Na chorobę nie ma lekarstwa.

Dziś naukowiec wymaga całodobowej opieki, komunikuje się tylko przez drgania policzka, którym dotyka komputera zamontowanego na wózku inwalidzkim. Swoje myśli przekazuje charakterystycznym, monotonnym głosem robota. Żyje jednak znacznie dłużej niż przeciętny chory na ALS, czego lekarze nie potrafią wytłumaczyć.

Jak się okazało, fizyczne ograniczenia nie przeszkodziły mu w badaniach nad czarnymi dziurami i początkami Wszechświata, dzięki którym stał się sławny. Jego książkę "Krótka historia czasu" kupiło ponad 10 milionów ludzi na całym świecie. Ponadto w 2007 roku odbył lot grawitacyjny - w stanie nieważkości.

W 2009 roku prezydent USA Barack Obama odznaczył Hawkinga prezydenckim Medalem Wolności.

!!!

No tak Obama widzi w nim kolesia sataniste .

I znow Hawking nabredzil .

papież Jan Paweł II upomniał uczonych przed badaniem momentu stworzenia życia, bo jest ono święte.
- Cieszę się, że nie trafiłem do inkwizycji - zażartował.

....

Wstyd . Nic nie pojal . Papiez ostrzegal przed ZABIJANIEM NIENARODZONYCH U POCZATKU ZYCIA ! A nie zabranial badac poczatek zycia wszechswiata !
Co ma zycie plodowe do tzw . zycia wszechswiata ?! Zycie wszechswiata . To powszechniki . Dla jasnosci przetlumaczny na ogolniki .W sredniowieczu np. ktorym tak Hawking pogardza spierano sie o to czy one maja byt realny ! Czy zycie wszechswiat to tylko pojecie czy istnieje ono realnie . Nie dosc ze przenosnia to bedaca pojeciem . A wiec nieistniejaca realnie .

- Co robił Bóg przed stworzeniem? Może przygotowywał piekło dla ludzi, którzy zadają takie pytania? - pytał kosmolog.

!!!

O matko ! Skad oni maja w glowie ze zadawanie pytan jest karalne ?! Pojecia religijne anglosasow sa skrajnie prymitywne . Pieklo jest za zle moralnie czyny a nie za pytania naukowe .
Bóg nie robi bo jest doskonały . A To co doskonale nie musi nic robic bo wszak ma wszystko . Podstawy filozofii .

Znow uczony ten bolesnie sie komptomituje bo wkracza w dziedziny o ktorych absolutnie nie ma pojecia . Gada niesamowite glupstwa . Taka postawa kompromituje naukowca . Nie wiem nie mowie . To podstawa . Gdyby nie inwalidztwo to naprawde tylko wysmiac . Ale szkoda czlowieka !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:50, 26 Sie 2015    Temat postu:

Stephen Hawking: czarne dziury portalami do innego wszechświata

Stephen Hawking - AFP

Stephen Hawking jeszcze nigdy nie był tak blisko rozwiązania jednej z największych zagadek fizyki. - Czarne dziury mogą być bramą do innego wszechświata - uważa naukowiec. O nowej teorii Hawkinga pisze "Independent".

Do tej pory uważano, że czarna dziura to obszar czasoprzestrzeni, którego ze względu na wpływ grawitacji nic nie może opuścić. Takie obszary powstają, gdy duża ilość materii zgromadzi się w małej objętości. Czarną dziurę otacza tzw. "horyzont zdarzeń", który wyznacza granicę bez powrotu. Tę teorię neguje znany brytyjski astrofizyk Stephen Hawking.
REKLAMA


- Czarne dziury mogą być bramą do nowego wszechświata - zauważył Hawking podczas ostatniej konferencji naukowej w Sztokholmie.

Naukowiec twierdzi, że gdy dziura jest odpowiednio duża i obraca się, może zawierać przejście do innego wszechświata, z którego nie można już powrócić.

Swoją tezę argumentuje prawami mechaniki kwantowej. Zgodnie z nimi obiekt, który dostaje się do czarnej dziury, powinien przetrwać.

- Chociaż chętnie poleciałbym w kosmos, nie zamierzam sprawdzać tej teorii - podsumowuje Hawking.

..

Na razie to fantastyka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:21, 12 Sty 2016    Temat postu:

Scientific America
Stephen Hawking dowiódł, że z "czarnej dziury" można uciec. Dostanie Nobla?

Stephen Hawking - Reuters

Najbardziej znany brytyjski astrofizyk Stephen Hawking we współpracy z Andrew Stromingerem z Uniwersytetu Cambridge opublikował niedawno pracę, w której proponuje rozwiązanie tzw. paradoksu informacyjnego "czarnej dziury". Najbardziej spektakularną wiadomością jest fakt, iż zdaniem naukowców z "czarnej dziury" można uciec. Dzięki temu odkryciu Hawking może otrzymać Nagrodę Nobla – podaje portal naukowy "Scientific America".

Bliski współpracownik Hawkinga Andrew Strominger wyjaśnia w rozmowie z "Scientific America", na czym mają polegać najnowsze wyniki długoletnich badań dotyczących paradoksu "czarnych dziur". Według przełomowego odkrycia "czarne dziury" nie są, jak wcześniej uważał Hawking, identyczne. Zjawiska te posiadają niewielkie deformacje w czasoprzestrzeni wokół ich powierzchni. Badania Hawkinga i Stromingera ukazują, że kiedy naładowana cząsteczka trafia do czarnej dziury, dodaje do niej również tzw. miękki foton. Na powierzchni pojawiają się więc "włosy".
REKLAMA


Zdaniem naukowców zjawisko "czarnej dziury" łączy się z holograficznym obrazem tego, co wcześniej zostało pochłonięte. W następnej kolejności fotony opuszczają dziurę, natomiast poprzez działanie tzw. promieniowania Hawkinga mogłyby pochłonięty rdzeń "oddać" wszechświatowi. Fakt ten z kolei dowodzi tego, że ze zjawiska "czarnej dziury" można uciec.

W ciągu trwającej ponad 40 lat kariery naukowej Stephen Hawking zajmował się głównie "czarnymi dziurami" i grawitacją kwantową. W połowie lat siedemdziesiątych dowiódł, że zjawisko to może samoczynnie odparować, a nawet wybuchnąć. Wspólnie z Rogerem Penrose’em opracował twierdzenia odnoszące się do istnienia osobliwości w ramach ogólnej teorii względności oraz teoretyczny dowód na to, że czarne dziury powinny emitować promieniowanie, znane dziś jako promieniowanie Hawkinga. Poprzez kolejne odkrycie dotyczące "czarnych dziur" Hawking ma szanse na dowiedzenie tego promieniowania. Empiryczne zaś udowodnienie tego zjawiska może zaowocować Nagrodą Nobla.

(sp)

Popularne komentarze (698)
~alejajca! do ~dylong: "przeczytałem jego "krótką historię czasu" i stwierdzam, iż nic odkrywczego tam nie zawarł".
W przedsiębiorstwie, w którym pracowałem w czasach PRL-u, bibliotekarką w zakładowej bibliotece technicznej była żona sekretarza KZ PZPR, mogąca się poszczycić przedwojennym 4-klasowym wykształceniem. Kiedy chciałem wypożyczyć pewną książkę z zakresu "pompy i wentylatory", usłyszałem taki komentarz: "Panie inżynierze, to jest książka nic nie warta. Czytałam i nic nie zrozumiałam."
Twój wpis jest dokładnie na poziomie tej towarzyszki. Gratuluję!

...

A ja mam bardziej szokujace doswiadczenie. Gdy bralem te ksiazke zobaczylem ze jest w niej podkreslone! zdanie . Boga nie ma... SZOK CZYTAJA KSIAZKE O CZASIE A PODKRESLAJA ZDANIE O BOGU! Chyba to sfotograuje i umieszcze na forum w temacie o szkodach jakie czynia naukowcy. Czyli na odwodzeniu ludzi od Boga. TO NIE JEST ICH DZIEDZINA! NA TYM SIE NIE ZNAJA I NIE PYTAJCIE ICH O NIEWIEDZE! Czytajcie o czasie o czarnych dziurach czyli o tym co wiedza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:24, 14 Mar 2016    Temat postu:

Stephen Hawking do Brytyjczyków: nie opuszczajcie UE
Stephen Hawking - Reuters

Lista sygnatariuszy apelu do Brytyjczyków, aby nie opuszczali Unii Europejskiej wciąż rośnie. Jednym z ostatnich podpisanych jest Stephen Hawking oraz 150 innym znanych naukowców - pisze portal Quartz.

23 czerwca odbędzie się referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii ze struktur UE. Zwolennicy "Brexitu" mówią, że taki ruch pozwoliłby brytyjskiemu rządowi na samodzielne podejmowanie ważnych decyzji. Przeciwnicy wyjścia twierdzą, że pozostanie w UE przynosi Wielkiej Brytanii korzyści społeczne i ekonomiczne.
REKLAMA
REKLAMA


Hawking oraz 150 członków "Towarzystwa Królewskiego", najstarszego na świecie zrzeszenia naukowców, są w grupie zwolenników pozostania w UE. W liście do "The Times" piszą o korzyściach, jakie płyną dla naukowców z członkostwa w UE. Są to m.in. granty oraz swobodny przepływ utalentowanych naukowców pomiędzy krajami Unii. - Jeśli Wielka Brytania opuści UE, to będzie to katastrofa dla brytyjskiej nauki i uniwersytetów - piszą w liście.

Poparcia udzieliło również "Królewskie Towarzystwo Ochrony Ptaków". Piszą oni, że "pozostanie w UE przynosiło i przynosi pozytywne skutki dla środowiska w Wielkiej Brytanii poprzez działania na rzecz czystego powietrza, wód i oceanów."

- W Europie jest o 421 milionów ptaków mniej niż 30 lat temu. To pokazuje, że nie wszystko działa tak jak należy. Pomimo tego wiemy, że europejskie regulacje korzystnie działają w przypadku niektórych gatunków - piszą członkowie "Królewskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków".

...

TO NIE MOZECIE SOBIE TYCH PTAKOW CHRONIC? UE MUSI WAM NAKAZAC! SZOK! Ale brednie. Propaganda jak dla ruskiego ciemnego ludu.
Ale ciemniaki siedza na uczelniach. Najglupsi ludzie kraju. W Polsce tez.
A Hawking notorycznie wypowiada sie o kwestiach o ktorych nie ma pojecia. Sxczytem sa jego wypowiedzi o ,,teologii" ktore rozsmieszaja nonsensownoscia dla kazdego kto ma jakies pojecie. UE to blad logiczny ktory trzeba usunac mowiac jezykiem nauki. JAKIE MOGA BYC WYNIKI BADAN GDY JEST W NICH BLAD LOGICZNY?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:20, 07 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Jerzy Vetulani nie żyje. Był wybitnym naukowcem
Jerzy Vetulani nie żyje. Był wybitnym naukowcem

31 minut temu

Zmarł prof. Jerzy Vetulani, wybitny psychofarmakolog, neurobiolog i biochemik - potwierdza Szpital Uniwersytecki w Krakowie. Badacz został potrącony przez samochód na początku marca.
Prof. Jerzy Vetulani /PAP/Tytus Żmijewski /PAP


Jak informowała rodzina, 2 marca Jerzy Vetulani został potrącony przez samochód, gdy wracał piechotą z Instytutu Farmakologii PAN, "idąc swoją ulubioną trasą, którą regularnie pokonuje od kilkudziesięciu lat - ulicą Zielony Most do pętli tramwajowej w Bronowicach".



Jerzy Vetulani to profesor nauk przyrodniczych, psychofarmakolog, neurobiolog, biochemik, członek Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętności, członek honorowy Indian Academy of Neuroscience, doktor honoris causa Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. W latach 1976-2006 kierownik Zakładu Biochemii. Był wiceprzewodniczącym Rady Naukowej Instytutu Farmakologii PAN, profesorem Małopolskiej Szkoły Wyższej im. J. Dietla w Krakowie. To autor kilkuset prac badawczych o międzynarodowym zasięgu, współtwórca hipotezy β-downregulacji jako mechanizmu działania leków przeciwdepresyjnych.

W 1983 laureat Międzynarodowej Nagrody Anna Monika II klasy za badania nad mechanizmami działania elektrowstrząsu. Jeden z najczęściej cytowanych naukowców polskich w dziedzinie biomedycyny. Popularyzator nauki, przez ponad dwie dekady redaktor naczelny czasopisma "Wszechświat". Zwolennik legalizacji marihuany i ogólnej depenalizacji narkotyków, krytyk represyjnej polityki narkotykowej w Polsce. Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

...

Te narkotyki to musial odpokutowac bo to by bylo wielkie zlo. Z profesorami jest wielki problem z uwagi na pychę. Chcieliby sami sobie ustalac zasady moralne a te ustalil Bóg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:19, 09 Paź 2017    Temat postu:

Zaburzenie psychiczne noblistów. Tajemnicza choroba czy… skutki grzechu?
Karol Wojteczek | Paźdź 09, 2017
By Sculptor and engraver: Erik Lindberg (1902), Photographer: Jonathunder (2008-11-01) - Design of the medal: Nobel Foundation, CC BY-SA 3.0
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Słyszeliście o „chorobie noblowskiej”?


T
emat badaczy, którzy poświęcają się pracy naukowej z narażeniem własnego zdrowia i życia powraca na łamy prasy co jakiś czas. Sztandarowym przykładem jest tutaj Maria Skłodowska-Curie, która badania nad promieniotwórczością przypłaciła chorobą popromienną i złośliwą anemią, a wreszcie śmiercią.

Jest jednak taki rodzaj „schorzenia”, na który wielu wybitnych naukowców zapada niezależnie od dziedziny, którą przyszło im się zajmować. Mało tego – im większe są ich osiągnięcia, tym przypadłość ostrzejszy potrafi mieć przebieg. Nic więc dziwnego, że nazwano ją… „chorobą noblowską”.

Jakie są jej objawy? Mówiąc potocznie, dorobek naukowy i związane z nim laury sprawiają, że wielu badaczy zaczyna wygadywać głupoty, wygłaszać teorie niekoniecznie naukowe i nawet niekoniecznie związane bezpośrednio ze swoją dotychczasową specjalizacją.

Najlepiej opisanym jest tu przypadek Linusa Paulinga, jedynego w dotychczasowej historii dwukrotnego samodzielnego noblisty, znanego w środowisku naukowym za sprawą pierwszego tak szczegółowego opisu wiązań chemicznych. Bezpośredni wpływ jego działalności na nasze życie związany jest jednak z „dokonaniami” w innej dziedzinie.

Jeśli bowiem żywicie przeświadczenie o szczególnej przydatności witaminy C w zapobieganiu przeziębieniom i ich zwalczaniu (niektórzy propagują ją nawet jako skuteczny środek antynowotworowy), może być to spuścizną nie tyle „babcinej”, przekazywanej z pokolenia na pokolenie mądrości ludowej, co właśnie teorii Paulinga. Sęk w tym, że późniejsze badania nad skutecznością kwasu askorbinowego w zwalczaniu czy to kataru i bólu gardła, czy to raka dały rezultaty wysoce niejednoznaczne. Wielu jednak nie miało dość odwagi, by przeciwstawić się pogłębiającej się obsesji utytułowanego naukowca, reszta społeczeństwa (w tym media) zawierzyła po prostu jego autorytetowi.
Czytaj także: Koniec świata już blisko? Oto, co na ten temat powiedział Jezus do Ojca Pio

O ile jednak suplementacja witaminą C (jeśli nie prowadzi do porzucenia innych terapii) nie jest dla ludzkiego ciała groźna, to były i takie przypadki „choroby noblowskiej”, gdy naukowcy propagowali poglądy niebezpieczne… dla duszy. I tu właśnie musimy wrócić do nieszczęsnej Marii Skłodowskiej-Curie, która wraz z mężem Pierrem uległa ogromnej fascynacji jedną z tak popularnych w tamtych czasach medium, Eusapią Palladino (jej seanse były inspiracją m.in. dla niektórych scen z „Faraona” Prusa).

Autor pierwszego poświęconego „chorobie noblowskiej” opracowania, prof. David Gorski (znany z bloga demaskującego rozmaite pseudonaukowe teorie) sugerował, że jedną z przyczyn „schorzenia” może być… eksplozja pychy niektórych spośród uhonorowanych najwyższym naukowym trofeum. Pycha ta sprawia, że stają się oni skłonni do autorytatywnego głoszenia opinii w zakresie, w którym brak im realnych kompetencji. Pomódlmy się więc w wolnej chwili za tegorocznych oraz wszystkich dotychczasowych i przyszłych noblistów, by umieli mimo wyróżnienia zachować rozwagę i pokorę.

...

Curie to wpadli w okultyzm, ale wtedy to paskudztwo bylo popularne i cala niemal ,,elita" brala udzial w ,,seansach". Jest to zwodzenie szatanskie.
Natomiast tu chodzi o megalomanie. Nie jest to zadna ,,choroba noblowska". Glupoty wygaduja tez ,,wodzowie narodu". O. Rydzyk (rektor dyrektor). Bogacze. Gwiazdki Hollywood. Lech Wałęsa tez wyglaszal ,,nauki" na kazdy temat. A zatem choroba wyniesienia. Jak mam miliardy/slawe/rozglos TO jestem madry. Zatem i jak mam nobla to tez znam sie na wszystkim. Hawking na przyklad regularnie wygaduje glupoty o religii z ktorych widac zerowe pojecie o teologii. A przeciez teologia jest nieporownanie trudniejsza od fizyki!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:10, 14 Mar 2018    Temat postu:

Hawking przekonal sie własnie ze Bóg istnieje...

Co teraz czuje? Wstyd! Wielki wstyd. Ilez on glupot nagadal az mozg staje. A to jest naprawde szok. Pamietajcie ze dzieci w niebie ucza sie rzeczy o ktorych nie maja pojecia ziemscy geniusze! Dzieci! Bo tam mozg nie jest ograniczony niczym. Zatem taki naukowiec uwazajacy sie za medrca odkrywa ze jest najglupszy tam! Porazona pycha boli niebywale. Stad tak dobra jest pokora. On potrzebuje modlitwy aby wyjsc z czyscca. Nie powtarzajcie nigdy jego glupstw ze Boga nie ma bo to go najbardziej teraz boli!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:08, 16 Mar 2018    Temat postu:

Ateizm Hawkinga
Hawking był zdeklarowanym ateistą, chociaż był też członkiem Papieskiej Akademii Nauk z siedzibą w Watykanie.

„Był znanym ateistą, pomimo faktu, iż cudem było to, że mógł żyć tak długo z tak wyniszczającą chorobą i prowadzić bardzo ożywione życie naukowe”, zauważył Aaron Dominguez, dziekan Wydziału Sztuki Katolickiego Uniwersytetu Ameryki. „To był prawdziwy dar od Boga, więc to trochę smutne, że sam nie postrzegał tego w ten sposób”.

W późnych latach 80-tych XX w. Dominguez, fizyk cząstek elementarnych, spotkał Hawkinga w trakcie studiów na California Institute of Technology, gdzie astrofizyk przebywał z serią wykładów gościnnych. „Przez kilka tygodni byłem jego kelnerem w Klubie Wydziałowym”, oświadczył Dominguez w udzielonym wniedawno wywiadzie. „W tamtym czasie nie był już w stanie mówić sam. Wyglądał jak warzywo. Ale w rzeczywistości był genialnym umysłem.

To naprawdę ciekawe, że mieliśmy do czynienia z osobą, która nie pasowała do wyobrażenia większości ludzi o tym, jak ma wyglądać osoba w dobrej kondycji fizycznej”, kontynuuje Dominguez. „Niektórzy sądzą nawet, że tacy ludzie nie zasługują na to, aby się urodzić. A przecież żył pełnią życia i przyczynił się do zgłębienia największych twierdzeń i odkryć ludzkości”.

Jak zauważył profesor Dominguez: „Powiedziałbym, że w pewnym sensie działał przez niego Bóg”.

...

Zycie z cierpieniem to najwazniejsze czego dokonal! A nie jakies teorie. Nic nie bylo tak wazne w jego zycij jak ten krzyż choroby. Istotnie Hawking stal sie dowodem na istnienie Boga. I to nie abstrakcyjnego a Jezusa ukrzyżowanego. Bo nawet jego wyglad przypominam umeczonego Jezusa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:28, 16 Mar 2018    Temat postu:

Poniewaz doszlo do absurdu i Hawking zostal pasowany na,, genialnego" uczonego przywrocmy wlasciwe proporcje. Jakiez to sa osiagniecia?

1970 / Teoria o początku wszechświata

Teoria Wielkiego Wybuchu, którą Hawking wypracował wspólnie z brytyjskim fizykiem i matematykiem, Rogerem Penrose. Stanowiła ona swego rodzaju zaprzeczenie poglądu wyznawanego m.in. przez Einsteina, który uważał, iż Wszechświat jest niezmiennym i nieporuszającym się układem galaktyk.

??

O ile mnie pamiec nie myli to wypracowal ja beligijski ksiadz Lamartine przed wojna. Hawking jako przelamujacy teorie Einsteina? Widzimy jak na sile robia,, geniusza". Jak wielu fizykow uzupelnial teorie Lamartina po swojemu.

1971-1972 / Zasady działania czarnych dziur

Hawking ustalił m.in., że całkowita powierzchnia czarnej dziury, nigdy nie maleje. Jest to druga z zasad termodynamiki, ale tych właściwych jedynie dla czarnych dziur. Teorie Hawkinga w zasadzie od zawsze były (i są!) tematem sporów naukowców. Tak było chociażby w przypadku jego tezy dotyczącej temperatury czarnych dziur.

Stephen Hawking twierdził, że są one gorące, podczas gdy ogólnie przyjętą na tamten czas teorią, było niewydzielanie przez nie ciepła. Ostatecznie, profesor przedstawił matematyczny dowód, według którego każdą czarną dziurę można opisać za pomocą trzech właściwości: masy, momentu pędu i ładunku elektrycznego.

...

Przedstawil teorie o ktora sie sprzeczaja. Tym zajmuja sie fizycy. Gdzie tu zaraz geniusz?

1974-1975 / Promieniowanie Hawkinga

Dzięki teorii kwantowej, Stephen Hawking ustalił, że – mimo panującego wcześniej przekonania – czarne dziury najprawdopodobniej promieniują, emitując ciepło, by w końcu zniknąć. Jest to bardzo powolny proces, którego szybkość zależy przede wszystkim od masy obiektu. Przykładowo, czarna dziura o masie Słońca, znikałaby dłużej, niż wynosi Wiek Wszechświata, który na ten moment, szacowany jest na 13,82 miliardów lat. Mniejsze obiekty, wyparowują szybciej, a ostatnie ułamki ich istnienia związane są z uwalnianiem niewyobrażalnej ilości energii, co niesie ze sobą niebezpieczeństwo ogromnych eksplozji.

Niestety, Promieniowania Hawkinga nie dało się do tej pory potwierdzić obserwacyjnie. Wszystko przez wysokość temperatury, jaką te obiekty wydzielają. Jest ona ledwo co wyższa, niż temperatura zera absolutnego (to mniej więcej −273,15°C), a co za tym idzie, naprawdę trudna do wykrycia.

...

I znowu.,, Wykryl' promieniowanie którego nikt inny nie potwierdzil. Z jego teorii po prostu wyniknelo. Geniusz? Fizykow ktorzy wykryli promieniowanie bylo sporo np. Roentgen. I to promieniowanie jest! Tu nie wiadomo.

1982 / Powstanie galaktyk

Zdaniem Hawkinga, wszechświat zaraz po Wielkim Wybuchu, gwałtownie się rozszerzał. Galaktyki miały zawiązywać się przez chwilowe zmiany ilości energii w konkretnych punktach przestrzeni, określane mianem kwantowych fluktuacji. O ich wielkościach, decydowała grawitacja.

..

?? To na chlopski rozum jasne ze po wybuchu sie rozszerzal i ksztaltowaly sie jakies skupienia...

2004 / Nowa teoria czarnych dziur

Stephen Hawking uwielbiał zakłady. Często zakładał się z innymi naukowcami o wyniki konkretnych eksperymentów albo poprawność danej teorii.

Przeszło 30 lat zajęło Hawkingowi opracowanie kolejnych teorii dotyczących czarnych. Warto podkreślić, że ostateczne stanowisko profesora, było potwierdzeniem tezy stawianej przez amerykańskiego fizyka, Johna Preskilla. Hawking przegrał zakład i musiał przyznać, iż “promieniowanie Hawkinga zawiera informacje pochodzące od materii, która przekroczyła horyzont zdarzeń”, a nie jak mu się wcześniej wydawało, zawiera informacji kompletnie z nią niezwiązane. Co ciekawe, naukowcy do dzisiaj spierają się, czy teoria Preskilla ma potwierdzenie w rzeczywistości – jej autor w dalszym ciągu ma wątpliwości co do tego, czy Hawking słusznie przyznał mu rację.

...

I znow,, geniusz" a zaklad przegral... Znow watpliwe teorie.

2006 / Wszechświat bez początku

To tak zwana Top-down Cosmology, która zakłada, że wszechświat nie miał żadnego początku. Przeszłość świata wybierana jest przez jego obecny stan. Tę teorię, genialny astrofizyk opracował we współpracy ze belgijskim fizykiem teoretycznym, Thomasem Hertrogiem.

...

Bzdura. Ale,, genialny". Pomyslec to sobie mozna dowolna teorie i nawet opisac wzory. Tylko co na z tego?

2015 / Breakthrough Initiatives

Jak wiadomo, Stephen Hawking był zdania, że jeśli ludzkość pragnie przetrwać wszystkie zmiany, jakie w najbliższych stuleciach czekają Ziemię, konieczna jest bardzo intensywna eksploracja kosmosu. Jej celem ma być znalezienie innej planety, na którą będzie się można “przenieść”. W 2015 Hawking oficjalnie wsparł uruchomienie programu, którego zadaniem jest znalezienie w kosmosie nowych form życia oraz wysłanie w przestrzeń kosmiczną pełnych informacji odnośnie naszego gatunku.

...

Fajnie. Tez lubie Gwiezdne Wojny itd. Tylko ze to jest fantastyka nie nauka.

Z czym jeszcze powinniśmy kojarzyć Stephena Hawkinga?
Na pewno z książkami jego autorstwa, które każdorazowo wstrząsały zarówno światem nauki, jak i “zwykłymi śmiertelnikami”. Hawking bowiem, potrafił pisać w sposób bardzo przystępny dla zwykłego czytelnika sposób. Dowodem na to może być sukces jego najbardziej znanego tytułu, wydanej w 1988 roku książki “Krótka historia czasu”. Hawking poruszył w niej tematykę natury czasu i wszechświata. Rozprawiał też, o granicach ludzkiego poznania i podnosił kwestię istnienia Boga.

...

W sposob zalosny bez pojecia o czym pisalem.

...

Ano wlasnie,, geniusz" ten pasowany z niczego... Raczej sprawny literat!
Nie byl to zaden genialny uczony. Glosny! Nie genialny.

Wypowiadanie sie o tematach o ktorych sie nie ma pojecia to najgorsze przeciwienstwo madrosci. I niestety mam wrazenie ze glosny byl dlatego ze mowil przeciw Bogu. Osrodki ideologiczne szerzace ateizm naglasnialy go. God hating pod postacia nauki jest naglasniany chocby postac Dawkinsa. Jest on wyrazem glupoty nie madrosci.

Naukowiec musi uznawac zasade prawdy inaczej nie ma nauki. Zatem musi uznawac zasade przyczyna skutek. Zatem musi dojsc do Przyczyny Pierwszej. TO JEST BÓG!!!

Nie ma innej mozliwosci. Kto nie dociera do tego nie tylko ze nie jest geniuszem. Trudno uznac go madrym!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:13, 16 Mar 2018    Temat postu:

Przytoczmy jakas piramidalna głupote wypowiedziana przez,, genialnego uczknego":

Prawa fizyki muszą obowiązywać bez wyjątku, bo inaczej nie byłyby prawami, co nie zostawia zbyt wiele miejsca na cuda lub Boga.

...

Kompletna zenada. Wstyd jak ktos mieniacy sie naukowcem moze tak bredzic. Oczywista sprawa. Nie trzeba byc geniuszem aby poprawic.

Prawa fizyki muszą obowiązywać bez wyjątku, bo inaczej nie byłyby prawami,
...
Prawda? Zalezy jak rozumiec. Jesli wezmiemy rzecz scisle i precyzyjnie to jest belkot. Czego brakuje?

W ŚWIECIE FIZYCZNYM!

W świecie fizycznym prawa fizyki muszą obowiązywać bez wyjątku, bo inaczej nie byłyby prawami,

... Teraz 100% prawdy! Istotnie logika. Tylko ze dopiero gdy uzupelnilem. Ale kto powiedzial ze jest tylko swiat fizyczny? Dalej
...

W świecie fizycznym prawa fizyki muszą obowiązywać bez wyjątku, bo inaczej nie byłyby prawami,

... Zatem: KTO JE NADAŁ? Oczywiście Bóg. Z prawidlowego twierdzenia wynika istnienie Boga.

Nastepnie. Ktoś kto potrafi nadawac prawa swiatu a chodzi tu nie ustawy. Prawa wszechswiata to cos innego! Kto nadaje prawa swiata ten nim rzadzi! A zatem nie podlega im! Nie moga one na Niego oddzialywac! Bo bylby wtedy bezradny. A zatem przeczylo by temu ze je nadaje! Albo nadaje prawa albo im podlegam! Bo przypominam to nie ustawy! Tylko zasady swiata! Gdyby Istota nadajaca podlegala prawom swiata to jak mogla by je nadac? Czyli np. grawitacja sciagala by te Istotę na jakas planete. Absurd! Jak ktos uwieziony na planecie moze nadawac prawa swiatu! Czyli Nadający prawa im nie podlega.
A ZATEM! W kazdej chwili On moze te prawa zawieszac. I TO NAZYWAMY CUDEM!

Glupota tego powiedzenia jest absolutna. Prawa fizyki nie tylko udawadniaja istnienie Boga ale i wymagaja istnienia mozliwosci cudu!

CUD TO ZAWIESZENIE PRAW FIZYKI!

Nieprawdaz? Inaczej nie ma cudu. Zeby byl cud musza byc prawa fizyki! Jedno bez dugiego nie moze istniec!

... Zastanawiam sie kto mi to podpowiada? Moze Hawking z tamtego swiata? Prostowanie bledow jakie rozpowszechnial jest wazne aby wyszedl z czyscca.

Ale nie tylko glupstwa mowil.

Moja rada dla osób niepełnosprawnych jest następująca: koncentrujcie się na rzeczach, które możecie robić dobrze pomimo niepełnosprawności, a nie na tych których nie możecie robić

...
Bardzo madre! Nie fizyka czy nauka ale cenna porada zyciowa! O to chodzi! Naprawde najwazniejsze w jego zyciu bylo to cierpienie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:53, 17 Mar 2018    Temat postu:

Kolejne błędy.

„Tak długo, jak Wszechświat ma początek,można przypuszczać, że istnieje jego Stwórca.

... Poczatek czego? Rozmiaru czyli np. dlugosci szerokosci? Czy poczatek stworzenia? Znow trzeba mowic jasno. Chyba chodzi o istnienie. Zatem musi istniec Stwórca.

Ale jeżeli Wszechświat jest naprawdę samowystarczalny, nie ma żadnych granic ani brzegów, to nie ma też początku ani końca, po prostu istnieje. Gdzież jest wtedy miejsce dla Stwórcy?”
To wtedy Wszechswiat bylby ,,bogiem". Co jest absurdem. Pomylil wszechswiat z Bogiem. Jest to blad zwany panteizmem. Wszystko jest,, bogiem" bardzo stara herezja.

Nie obserwujemy zadnych przejawow nieskonczonosci w materii. Wszystko ma poczatek i koniec. Wniosek z tego jest jasny. Nie mozna opierac wnioskow o materii na teoriach sprzecznych z obserwacjami. Bo to juz nie jest nauka.

Zatem.

Ale jeżeli On jest naprawdę samowystarczalny, nie ma żadnych granic ani brzegów, to nie ma też początku ani końca, po prostu istnieje. Kimże jest wtedy?

Stwórcą. Bogiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy