Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Święty Józef!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:50, 19 Mar 2010    Temat postu: Święty Józef!

Dzis dzien swietego Jozefa!A wiec wielkie swieto.
Biblia co ciekawe NIE CYTUJE ZADNEJ WYPOWIEDZI sw.Jozefa.Tylko mowi co Jozef ROBI!Od razu widac czym sie zajmuje PRAWDZIWY mezczyna.Czynieniem nie gadaniem.
Tutaj przytocze historie jak doszlo do zaslubin Józefa z Maryją z objawien Marii z Agredy:
Pomiędzy nimi był jeden imieniem Józef, który urodził się w Nazaret i mieszkał
w tym świętym mieście; pochodził on z królewskiego rodu Dawida. Miał
wówczas trzydzieści trzy lata, piękną postać i łagodne oblicze, celował w
nieporównanej skromności i obyczajności. Odznaczał się doskonałą czystością w czynach i myślach,
świętymi skłonnościami i już w dwunastym roku życia uczynił
ślub czystości. Był spokrewniony z Najświętszą Maryją Panną w trzecim stopniu.
Wiódł życie nad wyraz czyste i nienaganne wobec Boga i ludzi.
Kiedy młodzieńcy zebrali się w świątyni, odprawili z kapłanami modlitwę, aby
Bóg poprzez łaskę Ducha Świętego raczył pokierować ich zamiarami. Najwyższy
natchnął arcykapłana myślą, aby każdemu z obecnych młodzieńców wręczył
suchą gałązkę; wszyscy błagali o cudowny znak, któremu Majestat Boski
wskazałby przyszłego oblubieńca Maryi. Ponieważ wszyscy znali pobożność i
obyczajność Maryi i wiedzieli, że jest pierworodną i jedyną żyjącą ze swej
rodziny, więc każdy z nich pragnął pojąć Maryję za żonę.
Jedynie pokorny Józef uważał się za niegodnego tego szczęścia; przypomniał
sobie ponadto uczyniony dawniej ślub czystości i na nowo postanowił go
dotrzymać, szanując i czcząc przeczystą Dziewicę Maryję o wiele bardziej niż
inni. Dlatego też Józef z pokorą poddał się woli i rozporządzeniom Boga.
Podczas gdy zgromadzeni modlili się spostrzeżono, że jedynie gałązka w ręku
Józefa zakwitła i równocześnie cudownie biała Gołębica spłynęła na głowę tego
świętego męża. W tym samym czasie Bóg przemówił do serca wybrańca: Sługo
mój, Józefie, Maryja będzie twoją oblubienicą. Przyjmij ją z szacunkiem i czcią,
jest Ona, bowiem przedmiotem upodobania w moich oczach, a przy tym jest
sprawiedliwa i czysta na ciele i na duszy. Czyń wszystko, co Maryja ci powie!"
Na mocy znaku niebiańskiego kapłani oświadczyli, że uważają Józefa za
wybranego przez Boga oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Kiedy Najświętsza
Panna przybyła na zaślubiny, wydawała się wszystkim bardziej aniołem niż
człowiekiem; tak niezrównana była Jej piękność, obyczajność i wdzięk
dziewiczy. Następnie kapłani zaślubili Ją z Józefem, najczystszym i najświętszym
z wszystkich mężczyzn.


Wink Wink Wink Wink Wink Wink Wink

Tutaj wlasciwie Bóg wybral ale Józef byl przeciez ziemskim opiekunem Maryi a wlasciwym malzonkiem byl sam Bóg!Wiec aby nie bylo nieporozumien i aby nie mylic.W malzenstwach miedzy ludzmi ludzie dokonuja SAMI wyboru malzonka.Tutaj sytuacja byla jedyna i wyjatkowa.Bo i Józef i Maryja slubowali Bogu i Bóg ich polaczyl!



Widzimy jak u Boga wszystko jest piekne i swiete.Jak bardzo dobre!
Taki byl zamiar Boga wobec WSZYSTKICH.Zamiar aby byli swieci oczywiscie a nie aby im wyznaczac malzonkow!Swieci to znaczy BEZ GRZECHU tylko tyle i AZ tyle!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 19:50, 19 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:11, 23 Mar 2014    Temat postu:

Abp Gądecki: ojcowie powinni być opiekunami rozwoju dziecka

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki powiedział w niedzielę podczas mszy św., że ojcem jest ten, "który prowadzi swoje dziecko ku Bogu".

- Ojciec powinien przekazać swoim dzieciom nie bogactwa materialne, dobra kultury oraz inne rzeczy tego świata. Dla prawdziwego wychowawcy nie ma ważniejszego zadania jak kierowanie duszy dziecka ku Bogu. Kto nie daje dziecku Boga, ten daje mu zdecydowanie za mało - powiedział podczas homilii przewodniczący KEP.

Jak zaznaczył, ojcem jest ten, kto nie opuszcza matki swoich dzieci oraz ten, który idzie ze swoimi dziećmi do świątyni, aby Bóg mógł wkroczyć w ich życie.

- Drodzy ojcowie, bądźcie blisko waszych dzieci, one was potrzebują, waszej obecności, miłości i bliskości. Powinniście być opiekunami ich rozwoju oraz drogi życiowej. Przez waszą bliskość staniecie się wychowawcami waszych dzieci. Bycie ojcem nie jest tylko budzeniem życia biologicznego, to coś więcej niż zapewnienie utrzymania i dachu nad głową. To opieka psychiczna, moralna i religijna. Prawdziwy ojcem jest ten, który pozwala nam rosnąć i rozwijać się - dodał abp Gądecki.

Abp przewodniczył mszy w kościele ojców karmelitów na Wzgórzu św. Wojciecha w Poznaniu, podczas której nastąpiła koronacja obrazu z wizerunkiem św. Józefa.

- Zadaniem Józefa było dawanie Jezusowi wszystkiego, czego potrzebował do rozwoju swojej tajemniczej osobowości i pod tym względem wypełnił on swoją ojcowską rolę. Razem z Maryją wychował Jezusa w modlitwie. (...) Duch Józefa przenikał do głębi duszę Jezusa - zaznaczył abp Gądecki.

Kult św. Józefa w Poznaniu sięga początków XVI w., gdy w 1618 roku karmelici bosi przybyli na Wzgórze św. Wojciecha, gdzie wybudowali drewniany kościół. Ten kościół był prawdopodobnie pierwszą świątynią pod wezwaniem św. Józefa. Jego uroczyste poświęcenie miało miejsce w 1621 roku.

...

Tak dzis w czasach oblednych prob likwidacji roznic plci wazne jest podkreslanie rol takich jak ojciec i matka . Sw Jozef byl wzorowym przykladem ojca . 19 marca obchodzilismy jego dzien . W tym dniu ja przerywam Wielki Post bo to wielki dzien . A 25 marca jeden z najwiekszych Poczęcie Jezusa .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:12, 03 Maj 2014    Temat postu:

Kielce: tłumy wiernych na koronacji obrazu w sanktuarium św. Józefa Robotnika

Tłumy wiernych na koronacji obrazu
Trzej biskupi dokonali w nowym kieleckim sanktuarium, któremu patronuje św. Józef Robotnik, koronacji wizerunku Najświętszej Rodziny z Nazaretu, przy udziale co najmniej 3500 wiernych. Złote korony trafiły do świątyni dzięki zaangażowaniu kilkuset ofiarodawców.

Eucharystię koncelebrowali bp kielecki Kazimierz Ryczan, biskup siedlecki Kazimierz Gurda, biskup sosnowiecki Piotr Skucha, biskup pomocniczy diecezji kieleckiej Marian Florczyk, opat jędrzejowskich cystersów o. Edward Stradomski oraz ponad 70 kapłanów. W uroczystości wzięła także udział świętokrzyska "Solidarność".

W homilii bp Ryczan mówił o zagrożeniach współczesnej polskiej rodziny, spowodowanych m.in. rozbiciem rodzin, emigracją, brakiem pracy, upadkiem obyczajów. Mówił także o odpowiedzialności za rodzinę, którą powinno podejmować państwo. Wyrazem troski Kościoła o rodzinę jest zdaniem biskupa planowany przez papieża Franciszka synod poświęcony rodzinie, będący próbą diagnozy jej sytuacji w Europie i na świecie oraz wskazaniem najpilniejszych środków pomocowych.

Po homilii miała miejsce uroczysta koronacja. Bp Ryczan nałożył korony na skronie Jezusa, bp Gurda ukoronował Matkę Bożą, a bp Florczyk – św. Józefa.

- To wydarzenie cementuje parafię i diecezję, która potrzebuje sanktuarium szczególnie poświęconego rodzinie – powiedział KAI kustosz sanktuarium i proboszcz parafii ks. prałat Jan Iłczyk. Podkreślił ogromne wzruszenie ludzi i fakt, że łez nie wstydzili się ani kobiety, ani mężczyźni. Zapowiada także organizację ośrodka pomocy rodzinie w wymiarze duchowym, prawnym, psychologicznym, który służyłby całej diecezji.

Korony zaprojektowała Barbara Alieskiejew-Wantuch, a wykonała pracownia w Krakowie. Złożyły się na nie ofiary, precjoza i rodzinne pamiątki ze złota, złożone przez ponad pięciuset ofiarodawców, którzy zdecydowali się włączyć w akcję przyozdabiania obrazu Najświętszej Rodziny.

- Zapraszam wszystkich diecezjan do modlitwy i zwracania się do św. Józefa, który jest patronem wszystkich rodzin i naszych spraw, także tych po ludzku beznadziejnych – zachęca kustosz sanktuarium.

Ofiarodawcy precjozów wpisywali swoje intencje do specjalnej księgi, która została złożona na ołtarzu w dniu koronacji. Rodziny przekazujące swój dar proszą najczęściej: o zdrowie, o pogłębienie wiary w rodziny, o nawrócenie. Istnieje także wiele wpisów zawierających podziękowania np. "za cudowne uratowanie życia", "za wyratowanie z nieszczęśliwego wypadku na przejściu dla pieszych", "z wypadku samochodowego", "przy budowie", "za odzyskane zdrowie", "za dar potomstwa".

Ks. prał. Jan Iłczyk podkreślił, że sanktuarium od wielu lat stanowi także swoiste "centrum rodzin" – miejsce, gdzie szczególnie koncentruje się troska o współczesną rodzinę. - Planujemy organizować pątnicze spotkania dla małżonków i dla rodzin, by mogły odnawiać swoje przyrzeczenia małżeńskie, umocnić więzi rodzinne, wypraszać potrzebne łaski zgody i pojednania - powiedział.

W każdy trzeci wtorek miesiąca do sanktuarium św. Józefa Opiekuna Rodziny przybywają pątnicy z różnych stron Kielc, diecezji i spoza, m.in. ze Skarżyska Kamiennej, Ostrowca Świętokrzyskiego, Suchedniowa - na Nowennę do Św. Józefa. Na tych spotkaniach gromadzi się do czterech tysięcy czcicieli św. Józefa.

W działanie centrum wpisuje się szereg inicjatyw nakierowanych na troskę o rodzinę. W Święto Zwiastowania Pańskiego aż 250 osób w parafii przystąpiło do Dzieła Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego.

Z kolei Wspólnota Ewangeliczna Osób Świeckich, licząca ok. 350 członków, każdego roku obejmuje swoim wsparciem duchowym i materialnym wiele rodzin w potrzebie, rodziny przeżywające chorobę i cierpienie.

Wizerunek Najświętszej Rodziny z Nazaretu – wierna kopia z kaliskiego sanktuarium, została namalowana w 1987 r. przez Krzysztofa Jackowskiego.

Parafia św. Józefa Robotnika była erygowana w 1958 r. przez bp. Czesława Kaczmarka, wydzielona z parafii katedralnej i św. Wojciecha. Władze nie wydały zezwolenia na budowę kościoła, dlatego w 1958 r. staraniem ks. Tadeusza Cabańskiego wzniesiono tymczasową kaplicę, poświęconą 21 września 1958 r. Tabernakulum i figurę św. Józefa Robotnika wykonała Zofia Wolska. Zezwolenie na budowę kościoła parafia otrzymała w 1973 r. Budowniczym kościoła był ks. proboszcz Jan Kudelski.

Dwukondygnacyjną świątynię reprezentującą współczesną architekturę sakralną zaprojektowali: Władysław Pieńkowski, Marian Szymanowski, Kinga Pieńkowska-Osińska. W 1983 r. zaczęto odprawiać Msze św. w tzw. górnym kościele. Po ponad dwudziestu latach budowy kościół konsekrował 19 listopada 1995 r. abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski w Polsce.

29 grudnia 2013 r. bp Kazimierz Ryczan podniósł parafię do godności sanktuarium diecezjalnego. Jest to największa parafia w diecezji kieleckiej, licząca ponad 20 tys. osób.

...

Tak kilka swiat Jozefa w roku to wcale nie za wiele zwazywszy na taka postac SmileSmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:21, 19 Mar 2017    Temat postu:

Dzis swietego Józefa a wiec wielka uroczystosc.
Warto wiedziec ze w Polsce osrodkiem kultu tego swietego jest Kalisz:

[link widoczny dla zalogowanych]

ks. dr Jacek Plota
Kustosz Sanktuarium

Kult św. Józefa

Od początku XVII wieku jednym z głównych miejsc czci Świętego Józefa w Polsce stał się Kalisz, gdzie kult ten wiązano z obrazem Świętej Rodziny.

Według tradycji początki Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu sięgają 1670 roku. Wtedy, bowiem został uzdrowiony za przyczyną Świętego Józefa mieszkaniec wsi Szulec, który jako wotum ufundował obraz Świętej Rodziny i umieścił go w Kaliskiej Kolegiacie w podarowanym przez siebie ołtarzu.

Intensywny rozwój kultu Świętego Józefa przypadł na drugą połowę XVII i na cały XVIII wiek zwany w polskiej józefologii "złotym".

W czasach rozbiorów i w okresie międzywojennym kult nieco osłabł, choć i w tym czasie ożywiły go uroczyste obchody 100 - lecia koronacji obrazu w 1896 roku i 50-lecia patronatu Świętego Józefa nad Diecezją Włocławską w 1930 roku.

Do szczególnego rozwinięcia i znaczenia kultu Świętego Józefa Kaliskiego po II wojnie światowej przyczyniły się w zasadzie trzy wydarzenia: cudowne wyzwolenie księży - więźniów z obozu w Dachau (29 kwietnia 1945 roku), utworzenie w Kaliszu Polskiego Studium Józefologicznego (24 września 1969 roku) oraz wizyta Papieża Jana Pawła II w Kaliskim Sanktuarium (4 czerwca 1997 roku). Przy czym można śmiało powiedzieć, że to ostatnie wydarzenie najbardziej rozsławiło Świętego Józefa Kaliskiego.

W Kaliszu Jan Paweł II, jako Biskup Rzymu, zawierzył Świętemu Józefowi wszystkie polskie rodziny oraz sprawę ochrony życia nienarodzonych zarówno w Polsce jak i na świecie.

Na patrona Diecezji początkowo została wyznaczona Święta Rodzina. W rok później przyszło ze Stolicy Apostolskiej breve oznajmujące, że patronem Diecezji Kaliskiej zostaje "Święty Józef małżonek Maryi Dziewicy, Opiekun Zbawiciela". Takie określenie patrona niewątpliwie nawiązuje do obrazu Świętego Józefa Kaliskiego przedstawiającego Świętą Rodzinę i Jezusa - Zbawiciela, Maryję i jej małżonka Świętego Józefa.

Wybór Świętego Józefa za patrona dla Diecezji Kaliskiej jest uzasadniony i wymowny. Zwykle za patronów wybierano Świętych, którzy związani byli z danym terenem. W Kaliszu, jak wspomniano od połowy XVII wieku żywy był kult Świętego Józefa związany z obrazem zwanym "Świętym Józefem Kaliskim". Przyciąga on ludzi, którzy modlą się przed nim i wzywając wstawiennictwa św. Józefa dostępują licznych łask, a nawet cudów. Wydaje się, że ten fakt w głównej mierze zadecydował o patronacie.

Pierwszy Biskup Kaliski Stanisław Napierała świadomy, jaką wartość stanowi dla młodego lokalnego Kościoła taki właśnie patron powziął myśl, by Święty Józef był tym, który będzie jednoczył i scalał Diecezję. Postanowił więc, by odbyła się peregrynacja kopii obrazu Świętego Józefa Kaliskiego po wszystkich parafiach Diecezji. Dlatego podczas pierwszej diecezjalnej pielgrzymki dziękczynnej do Rzymu delegaci zabrali do Ojca Świętego Jana Pawła II dwie kopie obrazu Świętego Józefa Kaliskiego prosząc, by jedną zechciał przyjąć jako wyraz naszej wdzięczności i miłości, a drugą pobłogosławił, by po powrocie do Polski mogła rozpocząć peregrynację do wszystkich parafii Diecezji, w połączeniu z programem duszpasterskim skoncentrowanym na tematyce rodzinnej.

Ojciec Święty wypowiedział wtedy pamiętne słowa: "(....).przynosicie ze sobą kopię obrazu Świętego Józefa czczonego w Kaliszu, w Sanktuarium znanym na całą Polskę, chcecie abym pobłogosławił ten obraz, który po powrocie do kraju ma w pielgrzymce nawiedzać poszczególne parafie waszej diecezji. Święty Józef jest wam szczególnie drogi i bliski ....Dobrze, że wasza Diecezja rozpoczyna swój program duszpasterski od rodziny. (.....) Rodzina stanowi jedno z najcenniejszych dóbr ludzkości. (....)"

Po powrocie z Rzymu pobłogosławiony obraz Świętego Józefa Kaliskiego przyjmowały siostry zakonne w swoich domach i modliły się o Boże błogosławieństwo dla parafii, które nawiedzi Święty Józef.

Inauguracja nawiedzin kopii obrazu miała miejsce 17 kwietnia 1994 roku. Mszy Św. na Placu Świętego Józefa przewodniczył Ks. Arcybiskup Józef Kowalczyk Nuncjusz Apostolski w Polsce przy udziale duchowieństwa i przedstawicieli wszystkich parafii z diecezji. Przez cały tydzień poprzedzający inaugurację do Sanktuarium Świętego Józefa przybywały różne pielgrzymki: kapłanów i kleryków, sióstr zakonnych, chorych i osób starszych, małżeństw i rodzin, ludzi bezrobotnych oraz młodzieży - każdy stan miał swój dzień. Nawiedzanie trwało ponad dwa lata (od 17 kwietnia 1994 roku do 3 czerwca 1996 roku).

Biskup Kaliski w swoich listach pasterskich wskazywał na główne cele nawiedzin parafii przez Świętego Józefa: zwrócenie uwagi na rodzinę oraz integrację Diecezji. W liście pasterskim poprzedzającym peregrynację pisał "Przyjmując Świętego Józefa - będziemy starali się zauważyć na nowo rodzinę, odkryć jej niezastąpioną wartość dla życia i rozwoju człowieka. W Bożej rodzinie, jaką jest parafia, niech się spotykają ze Świętym Józefem wszystkie rodziny. Niech wizerunek Świętego Józefa znajdzie poczesne miejsce w każdej rodzinie. Niech Święty Patron stanie się opiekunem dla wszystkich rodzin."

Uroczystość nawiedzenia miała charakter niezwykle podniosły. Poprzedzona była starannym przygotowaniem, którego ważny element stanowiły misje lub rekolekcje.

W każdej parafii Obraz przebywał jedną dobę. Na modlitewnym czuwaniu spotykała się cała wspólnota. Na pierwszym miejscu jednak stawały poszczególne rodziny.

Peregrynacja rzeczywiście spełniła pokładane nadzieje, budziła świadomość i poczucie wspólnoty diecezjalnej. Czas peregrynacji stał się czasem wyraźnego ożywienia kultu Świętego Józefa Kaliskiego, który przybywszy do każdej parafii pozostawał w niej duchowo, zaś materialnie przywołują go niezliczone kopie kaliskiego obrazu umieszczone w domach rodzinnych, kościołach i kaplicach. Po zakończeniu peregrynacji każda parafia corocznie pielgrzymuje w dzień rocznicy nawiedzenia do Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu.

Wymiar diecezjalny kultu Świętego Józefa Kaliskiego podkreśla fakt, że Biskup Kaliski osobiście przewodniczy głównym uroczystościom świętojózefowym w Sanktuarium św. Józefa. Co roku inauguruje Ogólnopolskie Sympozjum Józefologiczne, przewodniczy i głosi słowo Boże podczas różnych Ogólnopolskich Pielgrzymek do Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu; Księży byłych więźniów Dachau (co roku 29 kwietnia), Robotników (od 1 maja 1993 r.), Związku Kobiet Katolickich (od 8 kwietnia 1995 r.), Civitas Christiana (od 30 listopada 1996 r.), Kręgów Domowego Kościoła (od 28/29 marca 1998 r.) i innych.

Każdego roku przewodniczy również głównej Mszy Św. 19 marca, a także w Święto Opieki Świętego Józefa (dawniej było ono obchodzone w IV niedzielę wielkanocną), obecnie decyzją Biskupa Kaliskiego, zostało przeniesione na I-szą niedzielę czerwca, by złączyć je ze wspomnieniami kolejnych rocznic nawiedzin Ojca Świętego Jana Pawła II w Kaliszu. W przeddzień, w sobotę wieczorem, wyrusza ogólnokaliska procesja z kopią obrazu Świętego Józefa od Kościoła Świętego Wojciecha na Zawodziu do Sanktuarium Świętego Józefa.

Z kultem Świętego Józefa Kaliskiego jest ściśle związana jedna z najstarszych pieszych pielgrzymek w Polsce, która wyrusza z Kalisza na Jasną Górę i z powrotem. Pierwszy raz wyruszyła w 1637 roku. O szczególnej łączności tej pielgrzymki z Sanktuarium Kaliskim świadczy nie tylko to, że wyrusza ona spod Bazyliki św. Józefa i do niej wraca (od Józefa do Maryi i od Maryi do Józefa), ale także religijna świadomość wiernych wypowiadająca się poprzez charakterystyczne pieśni, modlitwy, znaczki pielgrzymkowe i reprodukcyjne obrazy św. Józefa. Również grupy pielgrzymów wyruszające z innych miast Diecezji Kaliskiej mają coraz większą świadomość łączności ze św. Józefem.

Co roku też około 400 kapłanów Diecezji Kaliskiej i ponad 100 kleryków na czele z Pasterzem Diecezji uczestniczy w pielgrzymce do św. Józefa Kaliskiego. Również księża neoprezbiterzy swoją prymicyjną Mszę Świętą odprawiają w Kaplicy Cudownego Obrazu Świętego Józefa Kaliskiego, któremu zostają zawierzeni przez Księdza Biskupa. Diakoni natomiast w miesiącach letnich: w lipcu i sierpniu odbywają praktykę wakacyjną w Sanktuarium służąc pielgrzymom.

Warto także dodać, że od 8 lutego 1997 roku przy Bazylice Świętego Józefa jest stały dyżur spowiedniczy dając możliwość spowiedzi przybywającym tu wiernym, nie tylko z miasta Kalisza, ale także z okolicznych miejscowości, jak też przy różnych okazjach z całej Diecezji.

Kolejne ważne wydarzenie związane ze Świętym Józefem, które przypadło organizować młodej Diecezji Kaliskiej, to Ogólnopolskie dziękczynienie za 50 lat pokoju po zakończeniu II wojny światowej w 1995 roku. W tej uroczystości wzięło udział 57 biskupów z Polski, wszyscy kapłani Diecezji Kaliskiej, klerycy, a także księża byli więźniowie obozu koncentracyjnego w Dachau.

Z okazji 200 setnej rocznicy koronacji Obrazu Świętego Józefa Biskup Kaliski Stanisław Napierała ogłosił Diecezjalny Rok Jubileuszowy od 15 maja 1996 roku do 14 maja 1997 roku.

W świadomości Kaliszan istniało ciągłe przekonanie, że ten "milczący Święty" opiekuje się ich miastem. Może o tym zaświadczyć także napis na plakietce wotywnej z 1756 roku: "Zbawcy mniemany Ojcze, wszech przygód patronie, Bóg Syna i świat całej Twej oddał obronie, Miasto Kalisz pod Twoją Opieką się daje, niech Cię w powietrzu pierwszym Patronem doznaje."

Widząc dynamiczny rozwój kultu Świętego Józefa i świadomość Kaliszan o wielkim znaczeniu tego Świętego dla miasta, Biskup Kaliski Stanisław Napierała, przy poparciu Rady Miasta zwrócił się pismem z dnia 10 marca 1997 roku do Stolicy Apostolskiej o odpowiedni dokument potwierdzający oficjalnie patronat św. Józefa nad Kaliszem. Dokument taki otrzymał Ksiądz Biskup od Kongregacji do spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów z 30 sierpnia 1997 roku i uroczyście ogłosił 4 czerwca 1998 roku podczas pierwszej rocznicy wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II w Kaliszu, że Święty Józef małżonek Maryi jest opiekunem Miasta Kalisza.

Należy też dodać, że Święty Józef jest również Patronem Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Kaliskiej. W kaplicy seminaryjnej znajduje się kopia obrazu Świętego Józefa Kaliskiego, która odbyła peregrynację po wszystkich parafiach Diecezji.

O szerzeniu się kultu Świętego Józefa w wymiarze diecezjalnym świadczą fakty, iż wiele dzieł materialnych powstających w parafiach, tj. np. salki katechetyczne, domy parafialne i inne zostają nazwane imieniem św. Józefa Kaliskiego. Trzeba zauważyć, że w wielu parafiach Diecezji Kaliskiej wprowadzono różne nabożeństwa, modlitwy oraz pieśni do Świętego. Radio Rodzina transmituje w każdą środę z kaplicy seminaryjnej Nowennę do Świętego Józefa. Przy Bazylice Świętego Józefa w Kaliszu rozprowadza się wśród pielgrzymów obrazki, foldery, książki oraz inne pamiątki dotyczące Opiekuna Jezusa Chrystusa.

Zauważa się, że w ostatnich latach kult Świętego Józefa Kaliskiego bardzo się rozszerza. Przybywają do Sanktuarium liczne pielgrzymki z Diecezji i z całej Polski. Święty Józef ma też licznych ukrytych czcicieli i wielu chętnie obiera go sobie za orędownika u Boga.

Pewnym novum dotyczącym odkrycia Świętego Józefa przez współczesnych jest fakt, że mąż Maryi, ojciec Jezusa jest również patronem tych wszystkich, którymi świat gardzi czy odrzuca. Należą do nich ubodzy, bezdomni, bezrobotni, niekochani czy chorzy. Przykładem niech będzie ustalony ostatnio przez Konferencję Episkopatu Polski dzień 1-go maja 2001 roku (liturgiczne wspomnienie Świętego Józefa Robotnika) Ogólnopolskim Dniem Modlitwy i Solidarności z bezrobotnymi. Święty Józef pomaga w sprawach doczesnych, ale przede wszystkim prowadzi do Boga.

Święty Józef stał się na nowo aktualny w dzisiejszych czasach i jest nadzieja, że świat odda Mu się w opiekę. U progu trzeciego tysiąclecia Papież Jan Paweł II wskazuje dzisiejszemu światu na Świętego Józefa jako niezawodny wzór i pomoc. Do pielgrzymów Diecezji Kaliskiej w 1997 roku powiedział: "Potrzeba tego świadectwa oddania. Potrzeba go człowiekowi, często zagubionemu pośród fałszywych obietnic łatwego szczęścia. Potrzeba go w życiu rodzinnym, społecznym, kulturalnym, politycznym, aby wszyscy ludzie mogli w Synu Bożym odnaleźć źródło prawdziwej nadziei. Niech Święty Józef czczony w Kaliskim Sanktuarium stanie się dla nas wszystkich nauczycielem i duchowym przewodnikiem."

...

Oczywista jest sprawa ze maz Maryji i ziemski ojciec, opiekun Jezusa byl osoba swieta jak zaden inny mezczyzna tych czasow. Inaczej byc nie moglo.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:59, 03 Maj 2017    Temat postu:

Abba – Tatusiu: tak Jezus zwracał się do św. Józefa
Joanna Szubstarska | Maj 01, 2017
Juan Simón Gutiérrez

Komentuj


Udostępnij
Komentuj


W ostatnim objawieniu fatimskim Maryja przypomniała o roli św. Józefa w dziele zbawienia. Łucja widziała św. Józefa obok Maryi, trzymającego na ręku Dzieciątko Jezus, które błogosławiło ludowi. Bóg poprzez Maryję upomniał się o tego pokornego, cichego sługę.


J
oanna Szubstarska: Św. Józef to obrońca i opiekun życia Jezusa. Jakim był ojcem i rodzicem?

S. Dolores Siuta CSSJ*: Święta Rodzina jest przykładem dla każdej rodziny ludzkiej, pokazując jak można – w rzeczywistości ziemskiej, teraz – dosięgnąć nieba. Józef i Maryja czerpali siłę od Boga, a ich praca nie była tylko źródłem zarobku i niechcianym trudem, ale radością. Praca ta przekładała się na powiedzenie Bogu „kocham”, dosłownie.

Nie ma kategorii społecznej, której św. Józef nie byłby patronem. Dziś, przy deprecjonowaniu roli męża i ojca, wzór św. Józefa jest niedościgniony. Prowadząc „Modlitewne grupy św. Józefa” zrzeszające świeckich, obserwujemy zachwyt nad postacią św. Józefa., nad ewangelicznie rozumianą małżeńską jednością Józefa i Maryi nawzajem ubogacających się wiarą.

Józef przyjmuje Maryję. To także wzór dla współczesnych mężczyzn?

Maryja potrzebowała silnego ramienia Józefa, Jezus z kolei – ojca i opiekuna. Józef – poprzez całkowite oddanie się Maryi i Jezusowi jest wspaniałym wykładnikiem Ewangelii miłosierdzia, bo odgrywa wyjątkową rolę w dziele zbawienia świata.

Józef potrafił przyjąć Maryję jako kobietę, a zarazem Matkę Wcielonego Boga. To dlatego pierwszy prawdziwy „dzień kobiet” odbył się w Nazarecie. Zrozumiałe więc, że o opiekę św. Józefa proszą dziewczyny i chłopcy poszukujący męża i żony, a także matki samotnie wychowujące dzieci.

Trzeba nadal przypominać tego świętego?

Jesteśmy w roku 100-lecia objawień fatimskich. W ostatnim objawieniu Maryja przypomniała Łucji o roli św. Józefa w dziele zbawienia świata. 13 października 1917 Łucja widziała św. Józefa obok Maryi, trzymającego na ręku Dzieciątko Jezus, które błogosławiło ludowi. Święta Rodzina ubrana była w czerwone szaty, co jest bardzo wymowne. Mówienie dzisiaj o św. Józefie, także w kontekście objawień fatimskich, jest bardzo wskazane i bardzo potrzebne. Bóg poprzez Maryję upomina się o tego pokornego, cichego sługę, który w dziele zbawienia wypełnił ogromną rolę.

Liczni święci wypowiadali się o św. Józefie. Na przykład św. Teresa powtarzała, że nie ma lepszego nauczyciela, jeśli chodzi o modlitwę, a św. Bernard z Clairvaux podawał go jako przykład tego, który wprowadza w prawdziwą, głęboką relację z Bogiem.
Czytaj także: Św. Józef jest niezawodny! Trzy mocne świadectwa

W modlitwie do św. Józefa wypowiadamy słowa: „Św. Józefie, Twoja władza nad sercem Jezusa sprawia, że najtrudniejsze sprawy Tobie powierzone stają się łatwymi do rozwiązania”.

Żeby zwrócić się z prośbą do świętego, trzeba go poznać, a św. Józef wciąż jest mało znany, pozostaje takim cichym świętym, który nigdy nie chciał przesłaniać Boga. Założyciel naszego Zgromadzenia, św. ks. Zygmunt Gorazdowski dał nam św. Józefa za patrona, ponieważ uczył się od Józefa ewangelicznego miłosierdzia. Gorazdowski nazywany był „Ojcem ubogich”, „Apostołem Bożego miłosierdzia” i Józefa pozostawił nam, jako nauczyciela umiejętnego pochylania się nad człowiekiem potrzebującym pomocy i wsparcia.

Jest wiele wypowiedzi świętych na temat pośrednictwa św. Józefa u Boga, ale im lepiej zgłębimy jego rolę w planach Boga, tym bardziej ukaże się nam jego moc wstawiennicza. W Ewangelii Mateusza, ale i u Łukasza zawarte są konkretne sceny z życia Józefa, które odkrywają głębię i bogactwo związane z rolą, jaką miał on spełnić w dziele zbawienia świata.

Jaka jest jego świętość?

Świętość św. Józefa ujawnia się zwłaszcza w zwyczajnej codziennej rzeczywistości. Wspomniane perykopy ewangeliczne odsłaniają lata nazaretańskiej zwyczajności życia Józefowej Rodziny. Oczywiście, w jego życiu są też momenty bardzo trudne, niezrozumiałe dla niego, ale to one właśnie umacniały w wierze zarówno Maryję, jak i św. Józefa.

Trzeba też powiedzieć o radości w służbie.

Służba – to słowo dziś nielubiane. Tymczasem Jezus najprawdopodobniej zwracał się do Józefa „Abba” (tatusiu)**. Tym samym „Abba” wołał Jezus na krzyżu do Boga-Ojca. Zatem nie była to relacja sługi. Ciągle patrzymy na św. Józefa prawie wyłącznie jako na człowieka trudu, rozterki, niezrozumienia. Tymczasem był to człowiek pełen radości ewangelicznej i chrześcijańskiego optymizmu. Przedmiotem jego ukochania był sam Bóg. Józef nieustannie przecież przebywał z Nim.

Ludziom często brakuje motywacji. U Józefa widzimy więc bardzo skonkretyzowany cel wszelkiego działania, ale i ogromną wierność powołaniu – stąd też płynęła jego radość.

Papież Benedykt XVI mówił o św. Józefie jako tym, który „spogląda z ufnością i odwagą w przyszłość”.

Św. Józef jest również patronem dobrej śmierci – umierał przecież w obecności Jezusa i Maryi. Chociaż nie doczekał owoców swojego ziemskiego życia, nie doczekał śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, był tym, który już smakował radość i nadzieję eschatologiczną. Kiedy cokolwiek czynimy z miłości, czyny te idą za nami w wieczność, bo tylko prawdziwa miłość nie umiera.

Wszystko więc ma sens w tym życiu i nie ma w nim miejsca na pytania: po co tyle trudu? Św. Józef pokazuje, że nawet najdrobniejsze, najbardziej zdawałoby się banalne nasze czyny podejmowane zgodnie z Bożym planem, Bożym zamysłem – to dokonujące się wciąż dzieło zbawienia świata, to otwieranie bram nieba dla wszystkich.
Czytaj także: Jak być dobrym ojcem?

*S. Dolores Siuta CSSJ należy do Zgromadzenia Sióstr Świętego Józefa z Krakowa.

** Słowo abba to zdrobniała forma w języku aramejskim, którym posługiwał się Jezus i jemu współcześni w Ziemi Świętej. Od ab – ojciec, abba – tata, tatusiu. W ten sposób dzieci zwracały się pieszczotliwie do ojca. Słowo to mieściło w sobie ciepło „tata” czy „tatuś”, a jednocześnie zachowywało godność kryjącą się w wyrazie „ojciec”, świadczyło zarówno o zażyłości, jak i o szacunku. Było więc nie tyle tytułem, ile czułym określeniem i jednym z pierwszych słów, które dziecko uczyło się wymawiać.

...

Zbliza sie rocznica Fatimy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:47, 21 Maj 2017    Temat postu:

Trasa ucieczki Świętej Rodziny ma być wpisana na listę UNESCO
Zelda Caldwell | Maj 21, 2017

Roland Unger | Wikimedia Commons
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Wpisanie na listę Światowego Dziedzictwa ścieżki, którą uciekali Maryja, Józef i Jezus mogłoby okazać się prawdziwym dobrodziejstwem dla egipskiej turystyki.

„Ścieżka Świętej Rodziny” to trasa, którą do Egiptu przed Herodem – według tradycji – mieli uciekać Maryja i Józef z Dzieciątkiem. Jak podaje agencja prasowa Fidez, miejsce to może znaleźć swój punkt na mapie Światowego Dziedzictwa UNESCO.

To odznaczenie może się okazać skarbem dla turystyki tego kraju, która została nadwątlona z powodu terroryzmu oraz niestabilności w regionie. Według Daily News Egypt, liczba podróżujących drogą powietrzną do Egiptu tylko w okresie od 2015 do 2016 roku spadła o 40 proc.

W ostatnich latach egipskie ministerstwo turystyki, opierając się o Ewangelię oraz tradycję chrześcijańską promowało podróże pielgrzymkowe nawiązujące do trasy Świętej Rodziny. Według agencji Fides, wizyta Papieża Franciszka w Egipcie była także wiązana z możliwością otwierania się na chrześcijańskich pielgrzymów. 9 maja br., niecałe dwa tygodnie po wizycie papieskiej, egipski minister turystyki Yahiya Rashid udał się do Watykanu, by promować program „Podróż Świętej Rodziny”.

Wyznaczone miejsca wzdłuż „Ścieżki Świętej Rodziny” były przygotowane i zaakceptowane przez kościół prawosławny oraz jego zwierzchnika Tawadrosa II – podaje „Daily News Egypt”.



Według tych propozycji, pielgrzymi mogliby odwiedzać następujące historyczne miejsca:
Pierwszy etap zawiera Kościół św. Sergiusza oraz okolice starego Kairu, monastyry Wadi El Natrun w gubernatorstwie (muhafazie) Beheira, Drzewo Dziewicy w mieście Matariya, Gabal El Teir Monastery w mieście Minya i wszystkie archeologiczne instalacje w Assiut.
Podróż rozpocznie się od obszaru starego Kairu, który jest znany ze swej Babilońskiej Twierdzy, gdzie Święta Rodzina mieszkała w jaskini, która znajduje się w kościele św. Sergiusza.
Pielgrzymka zawierałaby także Kościół Zawieszony i będzie prowadziła dalej do Maadi, by w południowym Kairze odwiedzić Kościół Maryi Dziewicy i dalej przenieść się do Wadi El Natrun na zachodniej stronie rzeki Nil, gdzie znajduje się największa liczba monastyrów i kościołów. Na obszarze znajduję się także Monastyr św. Paisjusza, Monastyry: Syryjski oraz Paromeos.
Wycieczka poprowadzi dalej do Monastyru Gabal El Teir oraz Muharraq w mieście Assiut, gdzie Święta Rodzina w swojej jaskini spędziła sześć miesięcy.
Końcowy punkt wycieczki zawiera Mount Dronka, gdzie znajduje się stara jaskinia w górach, gdzie Święta Rodzina zatrzymała się przed swoją drogą powrotną.

...

Znakomicie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:35, 17 Wrz 2017    Temat postu:

Gerrit van Honthorst | Wikimedia Commons
Udostępnij
Komentuj

Drukuj

Autorem tej mało znanej modlitwy jest święty papież Jan XXIII. Warto zwracać się do św. Józefa i prosić o wsparcie tego wspaniałego patrona wszystkich pracujących.
Modlitwa papieża Jana XXIII do św. Józefa Robotnika

Święty Józefie, Opiekunie Dzieciątka Jezus, przeczysty Oblubieńcze Maryi, który wypełniając wiernie swoje obowiązki, pracą rąk zarabiałeś na utrzymanie Świętej Rodziny Nazaretańskiej, weź nas w swoją opiekę, kiedy z ufnością się do Ciebie zwracamy. Ty znasz nasze potrzeby, troski, nadzieje. Ty również przeżywałeś chwile próby, doświadczenia i niepokoju. Do Ciebie się uciekamy ufni, że w Tobie znajdziemy opiekuna.

Wśród rozlicznych zajęć codziennego życia Twoja dusza znajdowała pokój i ukojenie w głębokim zjednoczeniu z Jezusem i Jego Matką, Twojej pieczy powierzonym. Dopomóż i nam zrozumieć, że w naszych potrzebach nie jesteśmy opuszczeni, byśmy w naszej pracy też spotykali Jezusa i przy Nim trwali, podobnie jak Ty to czyniłeś.

Uproś nam tę łaskę, by w naszych rodzinach, w zakładach i miejscach pracy, wszędzie, gdzie chrześcijanin pracuje, wszystko było nacechowane miłością, cierpliwością i sprawiedliwością. Niech każdy usiłuje czynić wszystko dobrze, by kiedyś otrzymał bogactwo darów nieba.

Amen.

...

Warto Go przypominac. Tym bardziej ze ma byc pomoca na czasy ostateczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:40, 08 Lis 2017    Temat postu:

Jak umarł św. Józef? Dlaczego uznawany jest za patrona dobrej śmierci?
Philip Kosloski | 08/11/2017
Renata Sedmakova | Shutterstock
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Zbawiciel świata udzielił Józefowi swego błogosławieństwa i rzekł: „Mój ojcze, spoczywaj w pokoju, w łasce Mego niebiańskiego Ojca i w Mojej łasce!”.


N
iewiele znamy faktów z życia św. Józefa, przybranego ojca Pana Jezusa. Ewangelie wspominają go zaledwie kilkakrotnie i nie wypowiada w nich ani słowa.

Większość biblistów uważa, że Józef zmarł przed ukrzyżowaniem Jezusa. Przemawia za tym głównie fakt, że Józef jest nieobecny pod krzyżem, a w Ewangelii wg św. Jana Jezus powierza opiekę nad swoją Matką komuś spoza rodziny (por. Jan 19, 27).

Mając na uwadze te historyczne uwarunkowania, według wielu tradycji Józef umarł w ramionach, a przynajmniej w obecności Jezusa i Maryi. Takie właśnie piękne wyobrażenie skłoniło Kościół do ogłoszenia św. Józefa patronem dobrej, szczęśliwej śmierci.
Czytaj także: Poradnik dobrego umierania
Objawienie o śmierci św. Józefa

Istnieje wiele tekstów traktujących o tym, jak święty mógł umrzeć, jednak chyba najbardziej wzruszającym jest ten pióra Matki Marii od Jezusa z Agredy. W tekście „Mistyczne Miasto Boże”, który został uznany za zapis prywatnego objawienia, moment śmierci Józefa ukazany został następująco:

Następnie ten mąż Boży zwrócił się do naszego Pana. Chciał uklęknąć, aby w tej godzinie przemawiać w największej czci do swego Boga; jednak najdobrotliwszy Jezus zbliżył się do niego i wziął go w objęcia. Św. Józef, opierając głowę na ręce Jezusa, rzekł:

„Mój Panie, najwyższy Boże, Synu odwiecznego Ojca, Stworzycielu i Odkupicielu świata, pobłogosław Twemu słudze i dziełu rąk Twoich! Wyznaję Cię i wysławiam, z całego serca składam Ci dzięki za to, że w nieskończonej dobroci wybrałeś mnie na oblubieńca Twej prawdziwej Matki. Niechaj Twój Majestat i Twoja wspaniałość będą Ci moją podzięką na wszystkie wieki!”

Zbawiciel świata udzielił mu swego błogosławieństwa i rzekł: „Mój ojcze, spoczywaj w pokoju, w łasce Mego niebiańskiego Ojca i w Mojej łasce! Prorokom i świętym, którzy oczekują cię w otchłani, oznajmij tę wesołą wiadomość, że bliskie jest ich wyzwolenie”.

Przy tych słowach Jezusa Chrystusa Święty Józef na rękach Zbawiciela oddał swą duszę Bogu. Syn Boży zamknął mu oczy.
Modlitwa do św. Józefa o dobrą śmierć

Jakkolwiek wyglądała śmierć Józefa, na pewno była to „śmierć szczęśliwa”, której towarzyszyła obecność najukochańszej Żony i Syna. Oto tekst krótkiej modlitwy do św. Józefa, będącej prośbą o jego wstawiennictwo za naszą szczęśliwą śmierć.

O Święty Józefie, mój dobry Ojcze,
któryś miał niewymowną pociechę
umierania w objęciach Jezusa i Maryi,
ratuj mnie zawsze, a zwłaszcza w tej chwili,
kiedy dusza moja będzie blisko opuszczenia ciała. Wyjednaj mi łaskę oddania ducha podobnie jak Ty, w objęciach Jezusa i Maryi.
Jezu, Maryjo, Józefie Święty,
teraz i w godzinę śmierci w ręce
Wasze oddaję duszę moją. Amen.


Czytaj także: Modlitwa do św. Józefa Robotnika: byśmy w naszej pracy też spotykali Jezusa



Tekst opublikowany w angielskiej edycji portalu Aleteia

...

Istnieje wiele objawien tak wiec Jego zycie nie jest tajemnica.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:47, 25 Gru 2017    Temat postu:

Czy św. Józef był niepokalany? I czy przekazał fach cieśli młodemu Jezusowi?
Barbara Stefańska | 25/12/2017
Wikipedia | Domena publiczna
Komentuj



Udostępnij




Komentuj



„Św. Józef jest Oblubieńcem Maryi, Opiekunem Jezusa i Marii, Patronem Kościoła Katolickiego. Natomiast uważam, że teologiczny tytuł najbardziej odpowiedni dla Józefa to Ojciec” - mówi ks. dr Ignacy Soler.

Barbara Stefańska: Dlaczego św. Józef nie wypowiada ani jednego słowa w Ewangelii?

Ks. Ignacy Soler: Św. Józef nie mówi, ponieważ słowa są niepotrzebne w obliczu Słowa Bożego. Józef jest człowiekiem milczenia i wypełniania woli Bożej. On tak jak Maryja rozważa i strzeże w sercu Słowa Bożego i wypełnia Je. Tak pisze Mateusz Ewangelista: „Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie” (Mt 1,24).
Czytaj także: Jak umarł św. Józef? Dlaczego uznawany jest za patrona dobrej śmierci?



Czy rzeczywiście, jak głoszą polskie kolędy, był stary? Skąd się wzięło takie przekonanie?

Nie wyobrażam sobie św. Józefa jako starca. Myślę, że był młody, a sztuka sakralna malowała go jako starca z dwóch powodów. Jeden powód jest negatywny – by obronić dziewictwo Maryi, tak jakby młody człowiek był niezdolny do dziewiczej miłości małżeńskiej. Drugi powód pozytywny – Józef jest przedstawiany jako starzec, aby podkreślić, że jest on najlepszą ikoną Boga Ojca.

W ten sposób pokazuje go cudowny obraz w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, który jest teologicznym przedstawieniem Świętej Rodziny. Intymna więź „Trójcy Ziemskiej” (Św. Rodziny) z „Trójcą Niebieską” (Trójcą Świętą) widoczna na tym obrazie jest przesłaniem do wszystkich rodzin dotyczącym ich pięknego powołania, misji jaką mają pełnić dla świata; misji rodzenia życia, które jest samym Bogiem.



Które określenie uważa Ksiądz za bardziej trafne: małżonek Maryi czy Oblubieniec lub Opiekun?

Św. Józef jest Oblubieńcem Maryi, Opiekunem Jezusa i Marii, Patronem Kościoła Katolickiego. Natomiast uważam, że teologiczny tytuł najbardziej odpowiedni dla Józefa to Ojciec. Ojcostwo św. Józefa stanowi podstawę, by zrozumieć Jego rolę męża Maryi. Ojcostwo św. Józefa wobec Jezusa jest źródłem wszystkich darów, jakie otrzymał święty Patriarcha, podobnie jak macierzyństwo Najświętszej Maryi Panny jest fundamentem wszystkich Jej darów. Józef jest małżonkiem Maryi po to, aby był ojcem wobec Jezusa.

Józef najlepiej realizował w swoim życiu powołanie bycia ojcem, najlepiej wychowywał i przygotowywał Syna do wypełniania jego misji bycia Synem Bożym: głoszenia Ewangelii, dobrej i radosnej nowiny, że Bóg jest Ojcem.



Jaka była miłość Józefa do Maryi: czy taka jak do małżonki? Jak można sobie wyobrazić ich relację w związku dziewiczym?

Wzajemna miłość świętego Józefa i Maryi była pełną, autentyczną i wzorową miłością małżeńską. Św. Józef był prawdziwym mężem Maryi, najprawdziwszym mężem, wzorem dla wszystkich mężów, wzorem miłości i wierności małżeńskiej. Św. Józef miłował własną żonę wierną miłością małżeńską.

Jak to możliwe, skoro nie znali się płciowo? Płciowość jest dobrą rzeczą, darem; życie pojawia się poprzez płciowość. Natomiast nie jest celem samym w sobie, celem płciowości jest wyrażanie osobowej miłości i wspólne uczestniczenie w dziele stworzenia nowego człowieka na ziemi.



Co nam „mówi” miłość Józefa do Maryi?

Dziś, kiedy tak wielu ludzi redukuje miłość tylko do sfery seksualnej, czysta miłość małżeńska Józefa do Maryi przypomina wszystkim, że bez czystości nie ma miłości, że prawdziwa miłość często wymaga wstrzemięźliwości i panowania nad pożądaniami cielesnymi, również gdy człowiek jest młody i pełen energii.

Tak pisał św. Josemaría Escrivá: „Aby żyć cnotą czystości, nie potrzeba czekać, aż ktoś stanie się stary albo jego życiowe siły osłabną. Czystość wyrasta z miłości i dla czystej miłości nie jest żadną przeszkodą siła życiowa albo radość młodości. Józef był młodego serca i ciała, kiedy wziął Maryję za żonę i kiedy doświadczył tajemnicy jej Boskiego macierzyństwa, kiedy żył z nią pod jednym dachem. Szanował jej nienaruszalność, którą Bóg chciał dać światu jako znak Swojego przyjścia. Kto nie pojmuje takiej miłości, wie bardzo mało o prawdziwej miłości i nie wie nic o chrześcijańskim sensie czystości”*.
Czytaj także: Mieszkańcy Betlejem byli na bakier z gościnnością? Czemu nie przyjęli Maryi i Józefa?



Czy Pismo Święte lub Tradycja Kościoła potwierdzają, że Józef przekazał swoją profesję Jezusowi?

Jezus Chrystus, Rabbi z Nazaretu, jest znany poprzez jego pracę i poprzez to, że jest synem Józefa. Te dwie rzeczy połączą się w świadectwach ewangelicznych: „Czy nie jest to cieśla, syn Maryi” (Mk 6,3), „Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my znamy?” (J 6,42).

Jest więc jasne, że Józef cieśla uczył własnego zawodu swego syna Jezusa, według zwyczajów żydowskich. Józef uczył pracy zawodowej człowieka-Boga, Stworzyciela wszystkich rzeczy. Z tego powodu praca ludzka, każda praca ludzka, ma wymiar uświęcający i zbawczy, ponieważ Jezus pracował swoimi ludzkimi rękami i tego nauczył się od Józefa. Dlatego święty Patriarcha jest mistrzem uświęcania pracy i życia codziennego.



W Świętej Rodzinie Jezus i Maryja byli bez grzechu. To oznacza, że tylko Józef mógł popełniać grzechy. A czy można przypuszczać, że również św. Józef miał przywilej Niepokalanego Poczęcia?

Myślę, że tak. Są podstawy teologiczne, argumenty podobne do obrony Niepokalanego Poczęcia NMP: congruit – potuit – fecit czyli: było stosowne – mógł by to zrobić (Bóg) – zrobił. Uważam, że z powodu roli Józefa w dziele zbawienia pasowałby, by nie miał grzechu.

Wielu autorów tak uważa, między innymi papież św. Jan XXIII. Misja Józefa w odniesieniu do Jezusa wymaga, by był bez grzechu. A jeżeli św. Józef jest niepokalany, również został wzięty z ciałem i duszą do Nieba.



Czy doświadczył Ksiądz wstawiennictwa św. Józefa w swoim życiu?

Tak. Wiele razy czułem mocno obecność świętego Patriarcha. Św. Józef jest najmocniejszym orędownikiem wśród wszystkich świętych po Najświętszej Maryi Panny. I każdy może to czuć, jeżeli ucieka się do Niego.

Dla mnie odkrycie św. Józefa rozpoczęło się, gdy czytałem po hiszpańsku powieść „Cień Ojca” Jana Dobraczyńskiego. Z wielką przyjemnością wspominam tę lekturę, którą przeczytałem „za jednym zamachem”. Często polecam tę właśnie powieść jako znakomitą „lekturę duchową”.



A co o św. Józefie mówi papież Franciszek?

Powszechne znane jest czułe nabożeństwo papieża do świętego Józefa. To nie przypadek, że Franciszek rozpoczął swoją posługę Piotrową w uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Maryi Panny i patrona Kościoła powszechnego, 19 marca 2013 r. Cała homilia była poświęcona świętemu Patriarsze.
Czytaj także: Modlitwa do św. Józefa Robotnika: byśmy w naszej pracy też spotykali Jezusa

Ks. dr Ignacy Soler – urodzony w Hiszpanii. Ukończył studia matematyczne (1977). Stopień naukowy doktora nauk teologicznych uzyskał w 1983 na Uniwersytecie Nawarry. W 1981 został wyświęcony na kapłana prałatury personalnej Opus Dei. Od 1994 mieszka w Polsce.

* Św. Josemaría Escrivá, „To Chrystus przechodzi”, 40.

...

Tu ciekawa jest teoria bezgrzesznosci Józefa. Jest to bardzo mozliwe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:27, 08 Sty 2018    Temat postu:

Najstarsze na świecie sanktuarium św. Józefa jest w Polsce. Warto je odwiedzić w tym roku
Eryk Łażewski | 08/01/2018
REPORTER
Komentuj



Udostępnij




Komentuj



W sanktuarium znajduje się cudowny obraz, któremu przypisuje się setki uzdrowień. W tym roku za nawiedzenie tego miejsca i po spełnieniu przepisanych warunków można uzyskać odpust zupełny.


W
pierwszą niedzielę Adwentu 2017 r., zaczął się Nadzwyczajny Rok Św. Józefa Kaliskiego. Rok ten będzie trwała aż do 6 stycznia 2019 r. Jest więc jeszcze dużo czasu, aby skorzystać z nadprzyrodzonych darów (łask), jakich obficie udziela się we wspomnianym roku.
Czytaj także: Czy św. Józef był niepokalany? I czy przekazał fach cieśli młodemu Jezusowi?
Najstarsze na świecie sanktuarium św. Józefa

Jego patronem jest św. Józef Kaliski, czyli Opiekun Jezusa czczony w Kaliszu, dzięki obrazowi św. Rodziny ufundowanemu ok. 1670 r. przez mieszkańca wsi Szulec o nazwisku Stobienia. W ten sposób podziękował on za cudowne uzdrowienie z paraliżu. Wkrótce potem (1673 r.) wydarzył się pierwszy cud związany z obrazem: niezwykłą łaskę otrzymał szlachcic Stanisław Bartochowski.

Potem było ok. 500 uzdrowień. W efekcie – w 1767 r. – kaliski obraz został uznany za „słynący łaskami”, a 3 lata później za „cudowny”. Dzięki temu oraz pielgrzymom licznie przybywającym do Kalisza w mieście owym powstało najstarsze w świecie sanktuarium św. Józefa. Jeżeli chodzi o wielkość, to współcześnie jest ono drugie na świecie (po Toronto), a pierwsze w Europie. Dodajmy, że spotykały go liczne dowody uznania ze strony papieży. Przykładem – ofiarowanie sanktuarium pierścienia Jana XXIII. Gest ten, miał upamiętnić wprowadzenie w 1962 r. imienia św. Józefa do mszalnego Kanonu (modlitwy eucharystycznej).
Przywilej odpustu zupełnego

Ogłoszenie Nadzwyczajnego Roku Św. Józefa Kaliskiego należy uznać za znak życzliwości papieskiej. To bowiem sam Franciszek upoważnił odpowiedni urząd (Penitencjarię Apostolską) do zezwolenia na ów Rok, a także na połączenie z nim odpustu zupełnego. To znaczy, zwolnienia z czasowych kar (zwykle czyśćcowych) za grzechy już darowane dzięki sakramentowi spowiedzi.

Z okazji Roku Św. Józefa wspomniany odpust możemy uzyskać wtedy, gdy jako pielgrzymi (a nie jako np. turyści) nawiedzimy sanktuarium „i tam podczas sprawowanych uroczystości jubileuszowych jak i w naznaczonych modlitwach” będziemy „pobożnie uczestniczyć, albo przynajmniej przed cudownym obrazem św. Józefa przez odpowiedni czas zanosić… pokorne prośby za wierność Polski chrześcijańskiemu powołaniu, za kapłanów i zakonników, o uzyskanie nowych powołań oraz w obronie instytucji ludzkiej rodziny, której przykładem jest święta Rodzina Jezusa, Maryi i Józefa”.
Czytaj także: Śmierć św. Józefa. Tajemnicza, a może najwspanialsza z możliwych?

Jeżeli zaś wierny z powodu starości, choroby lub innego ważnego powodu (np. braku pieniędzy), nie może pojechać do kaliskiego sanktuarium, wtedy wystarczy, że w wymienionych wyżej 4 intencjach pomodli się przed jakimkolwiek obrazem przybranego ojca Jezusa, „ofiarując miłosiernemu Bogu swoje cierpienia i niewygody”.
Kalisz: centrum kultu i nauki o św. Józefie

I tu pojawia się globalny wymiar Nadzwyczajnego Roku Św. Józefa. Przed jego wizerunkiem modlić się bowiem można wszędzie: nie tylko w Polsce, lecz również w jakimkolwiek miejscu na Ziemi. Jest to więc na pewno szansa dla Polonii. Choć także dla cudzoziemców np. interesujących się Polską.

Oczywiście zarówno zdrowi, jak i chorzy powinni pamiętać, że aby otrzymać odpust „józefowy”, należy spełnić zwykłe warunki zyskania odpustu. To znaczy: odbyć spowiedź, przyjąć komunię świętą i pomodlić się w intencjach papieskich. Ostatni warunek oznacza, że należy odmówić modlitwę w tej intencji, którą Ojciec Święty powierza całemu Kościołowi w danym miesiącu.

Wspomniane praktyki (spowiedź, komunię i modlitwę) należy odbyć możliwie szybko, pamiętając o łączeniu ich z odpustem. I przypomnijmy jeszcze jeden ważny warunek odpustu: wyrzekanie się jakiegokolwiek grzechu, czyli brak wewnętrznej akceptacji któregokolwiek ze swoich złych uczynków.

Oczywiście najlepiej zyskać odpust i obchodzić Rok św. Józefa Kaliskiego u niego. A więc, jeżeli możemy, to przyjedźmy tam, gdzie jest obraz, czyli do Bazyliki kolegiackiej Wniebowzięcia NMP przy pl. Kilińskiego w Kaliszu i tam świętujmy. A jeśli nie możemy gościć u św. Józefa, to świętujmy jego Rok tam, gdzie jesteśmy. Zdobywajmy więc odpusty, no i pamiętajmy o naszym świętym: módlmy się do niego często i czytajmy o nim.

Zdobywanie wiedzy przez lekturę też złączy nas z Józefem i sanktuarium w Kaliszu. Jest w nim bowiem (i to już od 1969 r.) Polskie Studium Józefologiczne. Dzięki niemu Polska stała się jednym ze światowych centrów józefologii – nauki o św. Józefie.

...

A jednak! Polska swiatowe centrum kultu św. Józefa! To nie przypadek! Z objawień wiemy, że to patron Polski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:14, 09 Lut 2018    Temat postu:

Mało znane nabożeństwo 7 niedziel (lub śród) ku czci św. Józefa
Eryk Łażewski | 09/02/2018

Claude Truong-Ngoc/Wikipedia | CC BY-SA 3.0
Udostępnij 0 Komentuj 0
To piękne nabożeństwo opiera się na smutkach i radościach św. Józefa. I jest doskonałym sposobem na modlitwę, by z naszych smutków zrodziła się radość.

Można je odprawiać samemu lub w towarzystwie. Oparte jest na tych fragmentach Nowego Testamentu, w których występuje św. Józef (podamy je niżej). Wydarzenia opisane w owych tekstach są bowiem powodami smutku lub radości świętego.

Czytaj także: Śmierć św. Józefa. Tajemnicza, a może najwspanialsza z możliwych?
Rozmyślać nad jego przeżyciami i ich przyczynami należy w ciągu 7 następujących po sobie niedziel lub śród. Na każdą z nich przypada rozważanie 1 smutku i 1 radości św. Józefa. Na koniec każdego rozważania warto odmówić po jednym „Ojcze Nasz”, „Zdrowaś Maryjo” oraz „Chwała Ojcu”. Nabożeństwo można odprawiać w intencjach podpowiadanych przez biblijne wydarzenia.



Dzień pierwszy
„Mąż Jej [Maryi], Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie… Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie”.

Decyzja o odprawieniu Maryi, na pewno wywołała w Józefie smutek. Zastąpiła go radość, wywołana słowami anioła usłyszanymi we śnie.

Możemy tutaj modlić się o wierność naszym dobrym wyborom (dobrym wyborem Józefa była Maryja) i o ufność woli Bożej, której zaufał święty.



Dzień drugi
„Kiedy tam [w Betlejem] przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Powiła swego pierworodnego Syna w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą… Udali się też pospiesznie i znaleźli Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie niemowlę”.

Smutek Józefa wywołało urodzenie się Jezusa w grocie – stajni. Jednak wkrótce smutek zrekompensowała radość z przybycia pasterzy. Wspomniane uczucia wywołały sytuacje, w jakich znaleźli się członkowie świętej rodziny. A my módlmy się za swoje rodziny.

Czytaj także: Najstarsze na świecie sanktuarium św. Józefa jest w Polsce. Warto je odwiedzić w tym roku


Dzień trzeci
„Gdy (…) należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus”.

Obrzezanie to oczywiście ból i krew. Widząc je, Józef smucił się. Jednak smutek zamienił się w radość z nadania chłopcu imienia „Jezus”. A my ze swej strony módlmy się o powszechny szacunek dla tego imienia.



Dzień czwarty
„A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon… rzekł…: Oto ten przeznaczony jest na upadek i powstanie wielu w Izraelu…, a Twoją duszę miecz przeniknie”.

Józefa ogarnął smutek na wieść o „mieczu” cierpienia dla Maryi. Wkrótce jednak pojawiła się radość z uświadomienia sobie przeznaczenia Jezusa. A my módlmy się o umiejętność współodczuwania: smucenia się z powodu czyichś nieszczęść, radowania zaś z sukcesów.



Dzień piąty
„… oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu. On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; Tam pozostał aż do śmierci Heroda”.

Smutek towarzyszył Józefowi, gdyż musiał uciekać z żoną i przybranym synem. Po przybyciu do Egiptu, smutek zastąpiła radość: wszyscy byli już bezpieczni.

A my módlmy się o pogodę ducha, mimo różnych nieszczęść, jakie nas dotykają.



Dzień szósty
„On więc wstał, wziął Dziecię i Jego Matkę i wrócił do ziemi Izraela. Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w okolice Galilei”.

Cytowany tekst ukazuje nam lęk Józefa. Lękowi towarzyszył smutek z tego powodu, że jednego wroga Jezusa zastąpił drugi. Jednak później ucieszył świętego fakt ponownej interwencji Boga i wreszcie zamieszkanie w Galilei.

Módlmy się teraz o to, abyśmy umieli znosić przeciwności i trudności życia, czekając aż one ustąpią i będzie wreszcie lepiej.



Dzień siódmy
„Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania…, a Jego Matka rzekła do Niego: Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”.

„Ból serca”, o jakim mowa, to strach i smutek, wywołane zniknięciem 12-letniego Jezusa. Uczucia te były w Józefie. Gdy jednak odnalazł syna, „ból serca” zastąpiła radość.

A my módlmy się o to, aby nigdy nie tracić Jezusa z oczu, a w razie utraty, szukać Go z wszystkich sił.

...

Zawsze warto Go wspominac! Mozna powiedzieć ze mamy czas Józefa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:06, 05 Mar 2018    Temat postu:

Modliwa do św. Józefa podobno nigdy nie zawodzi
Philip Kosloski | 05/03/2018

Gerrit van Honthorst | PD
Udostępnij 84 Komentuj 0
Odmawiaj tę modlitwę do św. Józefa rano, przez dziewięć kolejnych dni, w takiej intencji, w jakiej chcesz. Nigdy nie słyszano, by ta modlitwa zawiodła...

Choć ani jedno słowo św. Józefa nie zostało zapisane w Piśmie Świętym, to jego milczący przykład posłuszeństwa, wierności i troskliwej opieki nad Jezusem i Maryją sprawiły, że stał się jednym z ukochanych świętych wielu katolików.

Nabożeństwo do św. Józefa zaczęło się rozwijać w trzecim lub czwartym wieku, jednak w modlitewniku Pieta można znaleźć modlitwę do Opiekuna Jezusa datowaną na… rok 50!

Ta modlitwa została odnaleziona w 50 roku po Chrystusie. W 1505 r. papież przesłał jej tekst cesarzowi Karolowi, który wyruszał na bitwę. Każdy, kto przeczyta tę modlitwę, usłyszy ją lub będzie ją miał przy sobie, nie umrze nagłą śmiercią ani nie utonie, trucizna na niego nie podziała ani nie wpadnie w ręce wrogów, ani nie zginie w ogniu, ani nie zostanie pokonany w walce. Odmawiaj tę modlitwę rano, przez dziewięć kolejnych dni, w takiej intencji, w jakiej chcesz. Nigdy nie słyszano, by ta modlitwa zawiodła.
Jednak by ta modlitwa do św. Józefa faktycznie była skuteczna i nie zawiodła, trzeba spełnić jeden ważny warunek: musimy w niej prosić o faktyczne duchowe dobro dla siebie bądź dla osób, które powierzamy Bogu za wstawiennictwem Józefa.

Czytaj także: Mało znane nabożeństwo 7 niedziel (lub śród) ku czci św. Józefa


Modlitwa do św. Józefa
O, święty Józefie, którego opieka przed tronem Boga jest tak wspaniała, mocna i natychmiastowa, powierzam Ci wszystkie moje sprawy i pragnienia.

O, święty Józefie, pomóż mi przez Twoje potężne wstawiennictwo i wyproś mi u Twojego Boskiego Syna wszelkie duchowe błogosławieństwa, żebym – poddany Twojej niebiańskiej mocy – mógł złożyć moje dziękczynienie i hołd najbardziej kochającemu ze wszystkich ojców.

O, święty Józefie, nigdy nie zmęczę się kontemplowaniem Ciebie. A w Twoich ramionach zasypia Jezus. Nie ośmielę się zbliżyć do Ciebie, kiedy On spoczywa na Twoim sercu. Uściskaj Go mocno w moim imieniu, ucałuj Jego drogocenną głowę i poproś Go, by odwzajemnił ten pocałunek, kiedy będę wydawał moje ostatnie tchnienie. Święty Józefie, patronie odchodzących dusz, módl się za mnie. Amen.
Czytaj także: Najstarsze na świecie sanktuarium św. Józefa jest w Polsce. Warto je odwiedzić w tym roku
Czytaj także: Śmierć św. Józefa. Tajemnicza, a może najwspanialsza z możliwych?
Tekst pochodzi z angielskiej edycji portalu Aleteia

..

Józef na pewno nie zawiedzie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:54, 19 Mar 2018    Temat postu:

Jak św. Józef znalazł mi męża: litania, list i 100 procent mnie samej. Świadectwo
Redakcja | 19/03/2018
MODLITWA, KOBIETA
Shutterstock
Udostępnij Komentuj
Choć modliłam się za wstawiennictwem św. Józefa codziennie przez ponad dwa lata, to teraz z wdzięcznością wspominam ten czas. Dzięki niemu lepiej przygotowałam się do małżeństwa.

Litania do św. Józefa
Gdy dowiedziałam się, że św. Józef pomaga znaleźć dobrego męża, miałam już po trzydziestce, za sobą kilka krótszych lub dłuższych relacji, a mój poziom frustracji i zniechęcenia w aspekcie relacji damsko-męskich był wysoki.

Czytaj także: Ta starożytna modlitwa do św. Józefa podobno nigdy nie zawodzi
Na początku przypadkowo spotkany ksiądz opowiedział mi historię, jak to jedna dziewczyna codziennie odmawiała litanię do św. Józefa w intencji dobrego męża. Była w tym wytrwała, w żadnej sytuacji nie odpuszczała. Efekt podobno był taki, że spotkała na swej drodze mężczyznę, z którym weszła w związek małżeński, a teraz jest bardzo szczęśliwa.

Pomyślałam, że też mogę spróbować. I tak zaczęłam codziennie odmawiać litanię do św. Józefa, prosząc go, aby pomógł mi spotkać chłopaka, z którym będę mogła stworzyć dobre małżeństwo oparte na Bogu.



List do św. Józefa
Po kilku miesiącach odmawiania litanii inna przypadkowa osoba powiedziała mi o zwyczaju pisania listów do św. Józefa i zostawiania ich pod jego figurą lub przy jego obrazie. Przyznam, że na początku wydało mi się to dziwne i nie zamierzałam czegoś takiego robić. Ale wtedy usłyszałam pytanie – co jesteś w stanie zrobić, aby spełnić swoje marzenie o małżeństwie?

Zdecydowałam się, usiadłam i napisałam list. Pisałam go z serca, tak jak do zwykłej osoby. Opisałam w nim jakiego chłopaka szukam. Byłam dość konkretna, ale też bez przesady. Napisałam m.in., że chcę z nim zbudować małżeństwo oparte na Bogu, potrzebuję, żeby był zaradny, umiał zatroszczyć się o rodzinę, żebyśmy dzielili podobne pasje. List wsadziłam do koperty, zaadresowałam i wraz z koleżanką wybrałam się na poszukiwanie figury lub obrazu św. Józefa.

Co prawda, blisko mojego domu była kaplica św. Józefa oo. Karmelitów, ale wstydziłam się tam pójść z moim listem. Wyruszyłyśmy na miasto i pech chciał, że w żadnym kościele nie mogłyśmy incognito dostać się do figury lub obrazu. Albo kościół był zamknięty, albo tłum ludzi. Zrezygnowane udałyśmy się do kaplicy oo. Karmelitów.

Teraz z perspektywy czasu widzę, że było to błogosławieństwo. Oczywiście jak weszłam do tej kaplicy, to akurat był w niej jeden z zakonników. Zawstydzona i speszona, przekazałam mu mój list, a on zaczął ze mną rozmawiać. To spotkanie przerodziło się później w przyjaźń i było pierwszym darem od św. Józefa.

Czytaj także: Mało znane nabożeństwo 7 niedziel (lub śród) ku czci św. Józefa


„Przypadkowe” spotkanie
Czas mijał, dalej modliłam się litanią. Dodatkowo po ludzku starałam się zrobić moje 100 procent. Wychodziłam w różne miejsca, aby poznawać ludzi. Poszłam na terapię, aby uporządkować swoje wnętrze. Działałam we wspólnocie, aby dawać siebie też innym.

W końcu po półtora roku od napisania listu oraz po ponad dwóch latach odmawiania litanii spotkałam mojego męża – Pawła. Skąd mam pewność, że to św. Józef nas połączył?

Spotkaliśmy się w klubie na imprezie, choć normalnie żadne z nas nie przepada za takimi miejscami. Można powiedzieć, że trafiliśmy tam przez przypadek. Paweł był ubrany w koszulkę z trupimi czaszkami, co nie było zbyt zachęcające dla dziewczyny ze wspólnoty. Ze względu na nasze pasje i zawody, nasze drogi niespecjalnie miały jak się skrzyżować w inny sposób.

Paweł zaprosił mnie na randkę, a ja się zgodziłam bez większych nadziei. Kiedyś postanowiłam, że nie będę od razu skreślać chłopaków i każdemu dam szansę.



Opowiadać o wstawiennictwie św. Józefa
Ta randka była intrygująca. Z każdą kolejną odkrywaliśmy, że mimo różnic bardzo dużo nas łączy. Mamy podobne patrzenie na wiele spraw, podobne cele i marzenia. Mimo że różniliśmy się sposobem przeżywania duchowości, to łączyły nas wspólne wartości.

Dopiero po kilku miesiącach znajomości przekonałam się, że Paweł oddał swoje życie Jezusowi. Teraz po prawie trzech latach mogę powiedzieć, że jest on dla mnie autorytetem w sprawach wiary i imponuje mi głębokość jego relacji z Bogiem.

Po ośmiu miesiącach znajomości zaręczyliśmy się, po czternastu wzięliśmy ślub. Małżeństwem jesteśmy od ponad półtora roku. Nadal jesteśmy zadziwieni, że udało nam się spotkać. Oboje byliśmy zdecydowani na założenie rodziny, ale wiemy, że bez wstawiennictwa św. Józefa nie udało by nam się spotkać i stworzyć tak bardzo satysfakcjonującej relacji.

Czytaj także: Najstarsze na świecie sanktuarium św. Józefa jest w Polsce. Warto je odwiedzić w tym roku
Oczywiście w naszym życiu są lepsze i gorsze momenty, ale dzięki wspólnej małżeńskiej modlitwie oraz rozmowom udało nam się przejść już różne trudne chwile.

W liście do św. Józefa napisałam, że będę opowiadać o jego wstawiennictwie. Św. Józef to naprawdę ekspert od kojarzenia małżeństw. Choć modliłam się za jego wstawiennictwem ponad dwa lata, to teraz z wdzięcznością wspominam ten czas. Dzięki niemu lepiej przygotowałam się do małżeństwa.

Świadectwo publikujemy anonimowo. Imię i nazwisko autorki znane są redakcji.

...

Dzis Jego dzien. Tak wazna uroczystosc ze wrecz nie ma Wielkiego Postu praktycznie. A z objawien wiemy ze teraz jest Jego czas! Wychodzi z ukrycia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:43, 19 Mar 2018    Temat postu:

Polski Nazaret. W Nadzwyczajnym Roku św. Józefa Kaliskiego odwiedziłem jego sanktuarium [zdjęcia]
Kamil Szumotalski | 19/03/2018

Kamil Szumotalski/ALETEIA
Udostępnij Komentuj
To tam znajduje się „słynący łaskami” i „cudowny” obraz Świętej Rodziny.

Kiedy usłyszałem informację o tym, że rozpoczyna się Nadzwyczajny Rok św. Józefa Kaliskiego, postanowiłem, że w ciągu najbliższych miesięcy wybiorę się do sanktuarium tego niezwykłego patrona. Okazja przytrafiła się bardzo szybko i myślę, że św. Józef trochę sam maczał w tym palce.

Czytaj także: Najstarsze na świecie sanktuarium św. Józefa jest w Polsce. Warto je odwiedzić w tym roku


Polski Nazaret
Droga z Warszawy do Kalisza nie jest zbyt trudna. Przez większą część trasy pędzi się autostradą i dopiero ostatnich kilkadziesiąt kilometrów pokonuje się przecinając mniejsze miejscowości. Kalisz, podobnie jak św. Józef, zyskał miano „starego” (przez długi czas uważany był wręcz za najstarsze miasto w Polsce). Czy właśnie dlatego tam znajduje się Narodowe Sanktuarium św. Józefa? Zapewne nie, ale to skojarzenie samo mi się nasunęło, kiedy dojechałem na miejsce.

Przed sanktuarium stoi sporych rozmiarów brama jubileuszowa, która prowadzi do wnętrza świątyni. Sam kościół zdaje się nie bez przyczyny nazywać „Polskim Nazaretem”. Pośrodku dużego miasta, wpisane w jego codzienność, a jednocześnie zapewniające schronienie przed zgiełkiem i hałasem. Gdy tylko zamykają się za mną drzwi, nad głową odnajduję pierwsze oznaki tego, kto patronuje temu sanktuarium.



Historie pisane ręką św. Józefa
Wewnątrz kościół wygląda całkiem zwyczajnie. Sporych rozmiarów świątynia, za głównym ołtarzem obraz Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. W jednej z bocznych naw szereg konfesjonałów. Co istotne, konfesjonały nie są puste. Przez cały dzień trwa w nich dyżur spowiedniczy. Chętnych do spowiedzi nie brakuje.

W drugiej nawie z daleka wita nas widok „słynącego łaskami” i „cudownego” obrazu Świętej Rodziny. Tam gromadzą się pielgrzymi, ale też i miejscowi wierni, którzy chcą zatrzymać się na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem. W ciągu dnia sprawowane są też msze święte, na których można usłyszeć naprawdę mądre i pokrzepiające kazania.

„Kalisz – dopisz swoją historię” to hasło promujące od niedawna miasto. Czy ogłoszony przez papieża Franciszka Rok Jubileuszowy przyczyni się do tego, że za kilkanaście, kilkadziesiąt lat do sanktuarium będą przyjeżdżać rodziny wdzięczne za historię swoich rodziców, dziadków dopisaną ręką św. Józefa?

...

Gdziez indziej moglo by byc Jego sanktuarium.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:43, 09 Kwi 2018    Temat postu:

Prosto z Karmelu: 30-dniowa modlitwa o wstawiennictwo św. Józefa
Esteban Pittaro | 09/04/2018
MODLITWA DO ŚWIĘTEGO JÓZEFA
Mattis/Wikipedia | CC BY-SA 4.0
Udostępnij Komentuj
Św. Józefie, przez trzydzieści lat z miłością i poświęceniem opiekowałeś się Synem Bożym, dlatego teraz, przez trzydzieści dni będę Cię prosił, abyś mnie samego otoczył taką samą opieką.

Msza w Karmelu
Każdy chrześcijanin powinien kiedyś udać się do Karmelu na niedzielną Eucharystię, aby przeżyć ją w modlitewnej łączności z siostrami obecnymi pod drugiej stronie kraty. Kaplica sióstr wychodzi na ołtarz i tam styka się z nawą główną przeznaczoną dla pozostałych wiernych.

Czytaj także: Z redakcji do karmelu. Historia młodej dziennikarki, która trafiła za klauzurę
Pomimo iż w trakcie mszy świętej siostry i zgromadzeni ludzie praktycznie się nie widzą, stanowią jedną, prawdziwie zjednoczoną wspólnotę. Tworzą ją nie tylko karmelitańskie pieśni i atmosfera modlitwy właściwa temu miejscu, lecz także to absolutnie niezwykłe, spontaniczne porozumienie, jakie nawiązuje się, kiedy ktoś przystępujący do Komunii świętej ukradkiem zerka za kratę, a w odpowiedzi zostaje obdarowany uśmiechem.

W wielu klasztorach karmelitańskich przyjęło się, że po zakończonej Eucharystii wierni witają się z siostrami i powierzają ich modlitewnej pamięci przeróżne intencje, z jakimi tam przybyli.



Od pracy jest św. Józef
Pewna rodzina wybrała się kiedyś do karmelitańskiego klasztoru w mieście San Carlos de Bariloche (Argentyna). Jest on przepięknie położony tuż nad jeziorem Nahuel Huapi w sąsiedztwie słynnego w okolicy Domu Salezjańskiego, który użycza gościny rodzinom spragnionym odpoczynku u podnóża Andów.

Siostry dla każdego znalazły chwilę, głaskały dzieci przez kratę, uśmiechem witając wszystkich, którzy do niej podchodzili. Każdorazowo pod koniec rozmowy przymykały oczy i powtarzały: „Czyli ty nazywasz się Ester, a my będziemy się modlić o zdrowie dla twojej córki Justyny”. „Zgadza się, siostro” – padała odpowiedź.

Czytaj także: Ta starożytna modlitwa do św. Józefa podobno nigdy nie zawodzi
Kiedy nadeszła kolej wspomnianej rodziny na przedstawienie swojej intencji, poprosiła ona gorąco o modlitwę w sprawie pracy. Dwie siostry słysząc te słowa, poderwały się z miejsca i powiedziały do małżonków: „Od pracy jest święty Józef”. Następnie pobiegły po obrazek z 30-dniową modlitwą o jego orędownictwo.

Pomimo całego mnóstwa intencji złożonych na ręce sióstr, wszyscy wierni, w tym także ci małżonkowie, opuścili klasztor wdzięczni karmelitankom za wrażliwość na ich indywidualne potrzeby oraz przekonani, że ich prośby za pośrednictwem sióstr z pewnością trafią do św. Józefa, o którym święta Teresa z Ávila mawiała: „Jak do tej pory nie przypominam sobie, aby w czymś mnie nie wysłuchał”.

Poniżej podpowiadamy, jak można prosić św. Józefa o wstawiennictwo.



30-dniowa modlitwa za wstawiennictwem św. Józefa
Święty Józefie, przez trzydzieści lat z miłością i poświęceniem opiekowałeś się Synem Bożym, dlatego teraz, przez trzydzieści dni będę Cię prosił, abyś mnie samego otoczył taką samą opieką.

Proszę Cię o to przez wzgląd na nieskończoną dobroć Ojca, z woli którego Syn narodził się i dorastał w ziemskiej rodzinie
Proszę Cię o to przez wzgląd na ból, jakiego doświadczałeś, kiedy w chwili zwątpienia, chciałeś odprawić Maryję, naszą Niebieską Matkę
Proszę Cię o to przez wzgląd na smutek, jaki Ci towarzyszył, kiedy prowadziłeś do stajenki Twoją Małżonkę, Tabernakulum Boga na Ziemi, aby porodziła Dziecię w żłobie
Proszę Cię o to przez wzgląd na lęk, jaki Cię ogarnął, kiedy nad Dzieciątkiem Jezus zawisł wyrok śmierci
Proszę Cię o to przez wzgląd na zatroskanie i niepewność, które nie opuszczały Cię, kiedy pełen ojcowskiej miłości przez trzy dni poszukiwałeś nauczającego w Świątyni Jezusa
Proszę Cię o to przez wzgląd na niewzruszoną ufność Ojcu, kiedy patrzyłeś jak dłonie Jezusa umiejętnie obchodzą się z drewnem i wiedziałeś, że kiedyś zostaną przebite gwoźdźmi
Proszę Cię o to przez wzgląd na wszystkie te słodkie i niezapomniane chwile, kiedy Jezus w Twoich objęciach szukał ojcowskiej czułości
Proszę Cię o to przez wzgląd na Twoją radosną wędrówkę do Nieba, gdzie oczekiwałeś Maryi i Jezusa
Proszę Cię o to przez wzgląd na niewyczerpaną radość, z jaką przyglądasz się Twemu przybranemu Synowi zasiadającemu w Boskiej chwale
Święty Józefie, ukochany Ojcze, jestem pewien, że mnie wysłuchasz ze względu na miłość, jaką masz ku nam. Do Twego serca kieruję prośbę o potrzebną mi łaskę, ufając, że przedstawisz ją Twojemu Synowi. Proszę Cię, abyś wysłuchał wszystkich, którzy prosili mnie o modlitwę, abyś obdarzył ich wszystkim, co jest im potrzebne i dla nich pożyteczne. Święty Józefie, ukochany Ojcze, módl się za nami, abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Czytaj także: Jak św. Józef znalazł mi męża: litania, list i 100 procent mnie samej. Świadectwo
Tekst opublikowany w hiszpańskiej edycji portalu Aleteia

...

Trzeba czesto zwracac sie do Niego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:28, 13 Kwi 2018    Temat postu:

Cotignac – miejsce, w którym objawił się św. Józef. I zostawił ważne przesłanie
Anna Gębalska-Berekets | 12/04/2018
ŚWIĘTY JÓZEF
Shutterstock
Udostępnij Komentuj
„Jestem Józef. Podnieś skałę, a będziesz pił” – powiedział podczas objawienia.

Pozostaje tajemniczą osobą, a jednocześnie wzorem wiary i zaufania w Boży plan zbawienia. I chociaż w wielu sytuacjach jest milczący, to jego pomoc w sprawach trudnych jest nieoceniona. Poznajcie mało znane objawienie św. Józefa w Cotignac we Francji.



Św. Józef – milczący mężczyzna
Św. Józef niewiele mówił. Ewangeliści poświęcają mu zaledwie 26 wersetów. Wspominają o nim jedynie św. Łukasz i św. Mateusz. W Biblii nie znajdziemy też żadnego zapisu dialogu św. Józefa z Maryją czy Jezusem.

Jednak gdy się pojawiał, zawsze to były istotne sprawy i wydarzenia. To do niego chociażby przychodzi Anioł, polecając, by wziął Maryję i Jezusa pod swoją opiekę i uszedł do Egiptu przed zemstą króla Heroda. Wskazując wtedy na Boga jako źródło łaski i jej sprawcę, sam usuwał się w cień.

Czytaj także: Prosto z Karmelu: 30-dniowa modlitwa o wstawiennictwo św. Józefa


Objawiając się, wskazuje na coś ważnego
Do tej pory mało się mówiło o jednym z pierwszych objawień św. Józefa (drugie, uznane przez Kościół, objawienie Opiekuna Świętej Rodziny zdarzyło się w Brazylii, a konkretnie na granicy brazylijsko-argentyńskiej w latach 1994-1998), które miało miejsce w małym miasteczku w Prowansji.

To tam 7 czerwca 1660 roku ukazał się francuskiemu pasterzowi Święty Opiekun Maryi i Jezusa. Gaspard Ricard pasł trzodę na wzgórzu Bessillon. Był upał, a młodzieniec odczuwał ogromne zmęczenie i był wycieńczony z pragnienia. W pewnej chwili ujrzał mężczyznę, który wskazał na skałę i wypowiedział zaledwie kilka słów: „Jestem Józef. Podnieś skałę, a będziesz pił”.

Gaspard wahał się. Kamień był ciężki, a do jego przesunięcia przydałoby się nawet kilka osób. Mimo wszystko posłuchał nakazu i przesunął kamień. Zobaczył źródło, z którego trysnęła woda. W ciągu 3 godzin od tego spotkania źródełko stało się wręcz fontanną z dużą ilością wody. Od tamtej pory do tego miejsca przybywali ludzie i zaczęły się liczne uzdrowienia.



Miejsce uznane przez króla
Warto dodać taką ciekawostkę, że nieopodal tego cudownego miejsca (na Górze Verdaille), sto lat wcześniej objawiła się Matka Boża Łaskawa. To właśnie przed Jej obliczem wyproszone zostały narodziny króla Francji – Ludwika XIII.

Do miejsca objawienia Oblubieńca Maryi przybył 19 marca 1661 roku także Ludwik XVI, który ogłosił święto św. Józefa uroczystością państwową. Król poświęcił również Francję opiece Maryi Dziewicy.

Czytaj także: Jak św. Józef znalazł mi męża: litania, list i 100 procent mnie samej. Świadectwo


„Źródło wody żywej”, które trwa na wieki
W tym miejscu zostało wybudowane oratorium, którego gospodarzami byli księża filipini z Kongregacji Oratorium św. Filipa Neri. Wcześniej opiekowali się oni już sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Cotignac.

Po wybuchu rewolucji francuskiej 1789-1799 i w wyniku zmian społecznych i religijnych, jakie zaszły na jej skutek, księża filipini zostali wydaleni z kaplicy i klasztoru, który obok niej wybudowano. Kaplica nie została zniszczona, ale klasztor przez lata popadał w ruinę.

Od 1977 roku w klasztorze wznoszącym się obok sanktuarium posługują siostry benedyktynki, które z kolei musiały, za zgodą Rzymskiej Kongregacji do spraw Duchowieństwa, opuścić klasztor w Algierii.

Teraz miejsca objawienia się Matki Bożej Łaskawej i św. Józefa łączy szlak pielgrzymkowy, który chętnie jest odwiedzany przez tłumy wiernych. Źródełko do tej pory nie wyschło, mimo że od tego cudownego spotkania minęły już wieki.



Musisz zaufać
Przekaz św. Józefa do francuskiego pasterza jest prosty: musisz zaufać i odsunąć kamień, chociaż to może wydawać się z punktu widzenia ludzkiego niemożliwe i irracjonalne. Wielkie czyny wymagają zrobienia pierwszego kroku, podjęcia trudu i tym samym zwrócenia się do Boga.

I mimo tego, że wieki temu św. Józef w Cotignac posłużył się tak małą ilością słów, to powiedział wiele. Ponownie swoją postawą wskazał na Tego, który jest odwiecznym „źródłem wody żywej”:

Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskającej ku życiu wiecznemu. (J 4,10-14)
Czytaj także: Nowe objawienia maryjne w Indiach? Świadkowie czuli zapach jaśminu
Korzystałam z: Ks. Dariusz Dąbrowski, „Maryja i Józef z Cotignac”, „Nasz Dziennik”, 7 lutego 2018, nr 31; „Cotignac. W domu św. Józefa”, slady.pl.

...

Podkreslamy role Józefa w naszych czasach. Wychodzi On z cienia skromnosci bo to byl dobry cien. Ale juz teraz ma byc ukazany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:07, 02 Maj 2018    Temat postu:

Święty Józef w pracy. Galeria pięknych obrazów
Magdalena Galek | 01/05/2018
ŚWIĘTY JÓZEF W KULTURZE
Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku/Wikipedia | Domena publiczna
Udostępnij 92 Komentuj 0
Jak artyści wyobrażali sobie św. Józefa przy pracy?

Choć o św. Józefie dowiadujemy się z Biblii stosunkowo niewiele, to we współczesnym Kościele jest opiekunem aż kilku sytuacji czy ról życiowych: jest wzorem dla ojców, mężów czy małżeństw i rodzin, patronuje dobrej śmierci, a także czuwa przy ludziach podczas pracy. To ostatnie dlatego, że kontekst, z jakiego go poznajemy, czytając Ewangelię, dotyczy właśnie sfery zawodowej. O Józefie wiemy niewiele, ale wiemy na pewno, że był stolarzem. Kilku malarzy poświęciło temu tematowi swoją uwagę. Zobaczmy więc, jak wyobrażali sobie Józefa przy pracy.

...

Warto przypomniec Józefa i w kontekscie pracy. Zawsze warto Go przypominac!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:17, 07 Maj 2018    Temat postu:

Płaszcz św. Józefa, czyli 30-dniowe nabożeństwo ku czci wspaniałego świętego
Eryk Łażewski | 01/05/2018
JOSEPH THE WORKER
Gandalf's Gallery CC
Udostępnij Komentuj
Okryj się płaszczem św. Józefa! Ta mało znana modlitwa ma być odmawiana z prośbą o szczególne wstawiennictwo św. Józefa w trudnych sytuacjach.

Nabożeństwa ku czci św. Józefa
Zacznijmy od tego, że na pomysł 30-dniowego nabożeństwa ku czci św. Józefa wpadł bł. Bartolo Longo. Opracował on jego pierwotną wersję, składającą się z wielu modlitw i rozważań.

To dość rozbudowane nabożeństwo z czasem uległo skróceniu. I tak np. w 1931 r. urszulanki polskie wydały „Miesiąc św. Józefa, czyli sposób uczczenia Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny oraz Protektora Kościoła Katolickiego”.

Książeczkę podzielono na 31 rozdziałów, z których każdy odpowiada jednemu dniowi. Na każdy dzień z kolei przypada krótki tekst do rozważenia, postanowienie, akt strzelisty i przykład potęgi św. Józefa. Całość wieńczą różne modlitwy do tego świętego.

Czytaj także: Cotignac – miejsce, w którym objawił się św. Józef. I zostawił ważne przesłanie


Okryj się płaszczem św. Józefa
Powiedzmy od razu, że zarówno tekst nabożeństwa Bartolo Longo, jak i „Miesiąc św. Józefa” są dostępne w naszych księgarniach (ostatnia pozycja pod zmienionym tytułem „Miesiąc dla św. Józefa. Modlitwy i nabożeństwo”, dziełko B. Longo pt. „Miesiąc ku czci świętego Józefa”).

Jednak w internecie najbardziej popularną wersją omawianego nabożeństwa jest ta, która w postaci papierowej jest zatytułowana „30-dniowe nabożeństwo ku czci świętego Józefa. O szczególne wstawiennictwo świętego Józefa w trudnych sytuacjach”. I właśnie owej ostatniej wersji nabożeństwa, poświęcimy dalszą część naszego artykułu.

Wersja ta składa się z samych krótszych i dłuższych modlitw. W książkowym wprowadzeniu do nich, są one zaś nazywane „jakby okryciem się płaszczem św. Józefa”. I jak informuje cytowany wyżej podtytuł, omawiane nabożeństwo ma pomóc w „trudnych sytuacjach”.

Zwłaszcza warto je „ofiarować w intencji umierających i za zmarłych”. Warto także przed jego odprawieniem wyspowiadać się i przystąpić do komunii św.



Ofiarowanie się opiece świętego Józefa
A jak to nabożeństwo odprawiać? Dosyć prosto: codziennie – przez 30 dni – odmawiać określone modlitwy. I zaznaczmy, że liczba 30 pojawia się tu na pamiątkę domniemanych 30 lat, które św. Józef przeżył w Nazarecie z Jezusem i Jego Matką.

Co do wspomnianych modlitw natomiast, to zawsze zaczynamy je znakiem krzyża, wezwaniem: „Jezu, Maryjo i Józefie, oświecajcie nas, pomagajcie nam, ratujcie nas. Amen”, a na końcu 3-krotną aklamacją „Chwała Ojcu…”.

Potem następuje dość długie „Ofiarowanie się opiece świętego Józefa”. Dalej jest 6 modlitw, z których każda zakończona jest trzykrotnie wypowiadanymi słowami „Chwała Ojcu…”.

Po odmówieniu wszystkich 6 modlitw, pada też jeszcze prośba: „O święty Józefie, obroń Kościół święty przed wszelkimi przeciwnościami i ukryj nas wszystkich pod płaszczem swej opieki”.

Czytaj także: Prosto z Karmelu: 30-dniowa modlitwa o wstawiennictwo św. Józefa


Św. Józefie, módl się za nami
Kolejny element codziennego nabożeństwa (nazywanego też nowenną) ku czci św. Józefa stanowią „Wezwania ku czci ukrytego życia świętego Józefa z Jezusem i Maryją”. Wezwań tych jest 31.

Po wypowiedzeniu ich wszystkich dodajemy jeszcze: „Jezu, Maryjo i Józefie, poświęcam Wam moje serce i moją duszę. Jezu, Maryjo i Józefie, oświecajcie mnie, pomagajcie mi, ratujcie mnie. Amen”. Oczywiście, trzeba także odmówić 3 razy „Chwała Ojcu…”. Następnie, są 2 „Wezwania do świętego Józefa” oraz litania do niego.

Wreszcie pojawia się „Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny”. Modlitwa ta składa się zaś z takich modlitw, jak:

– 2 prośby do św. Józefa,

– „Ojcze Nasz…”,

– „Zdrowaś Maryjo…”,

– „Chwała Ojcu…”.

Potem, mówimy jeszcze „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen”, a także „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Na wieki wieków. Amen”.

Na sam koniec 30-dniowego nabożeństwa odmówmy zaś jeszcze taką modlitwę:

O święty Józefie, Żywicielu Jezusa Chrystusa i Najświętszej Marii Pany, módl się za nami i za wszystkimi umierającymi dzisiejszego dnia (albo: dzisiejszej nocy).



Odmawiaj codziennie
W książeczce – zawierającej całość omówionych tu tylko pokrótce tekstów – dodaje się jeszcze, że zaprezentowana wyżej modlitwa jest zalecana do codziennego odmawiania.

Róbmy to więc, posługując się ową książeczką, czyli „30-dniowym nabożeństwem ku czci świętego Józefa”. Wspomniana pozycja pochodzi z Wydawnictwa Sióstr Loretanek, została opublikowana w 2011 r. za zgodą Kurii Warszawsko-Praskiej i wciąż jest ławo dostępna.

...

Warto tego wielkiego swietego uwzglednic w modlitwie. Tu np. nabożeństwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:58, 31 Maj 2018    Temat postu:

Maryja i Józef: to pierwszy Boski romans? Abp Fulton J. Sheen wyjaśnia
Esprit | 30/05/2018
MIŁOŚĆ MARYI I JÓZEFA
Fr Lawrence Lew OP/Flickr
Udostępnij Komentuj
Maryja i Józef wnieśli w swoje zaręczyny nie tylko śluby dziewictwa, lecz także dwa serca z większymi potokami miłości niż te, które kiedykolwiek wcześniej płynęły przez ludzkie piersi.

Jaki był święty Józef? Stary czy młody? Większość oglądanych dzisiaj przez nas posągów i obrazów Józefa przedstawia go jako starego człowieka z siwą brodą, który wziął Maryję i Jej ślub pod swą opiekę z nieco podobną obojętnością, z jaką lekarz bierze na ręce małą dziewczynkę. Nie mamy żadnych świadectw historycznych mówiących o wieku Józefa. Niektóre apokryficzne opisy przedstawiają go jako starca; ojcowie Kościoła żyjący później niż w czwartym wieku szli za tą legendą raczej rygorystycznie.

Czytaj także: Szukamy mieszkania, a na zdjęciu jednego z ogłoszeń: Maryja! Dalej już poszło migiem
Kiedy poszukamy powodów, dla których sztuka chrześcijańska przedstawiała Józefa w podeszłym wieku, odkryjemy, iż miało to na celu lepszą ochronę dziewictwa Maryi. W jakiś sposób zapanowało przypuszczenie, iż starość jest lepszym obrońcą dziewictwa niż wiek dojrzewania. W ten sposób sztuka nieświadomie uczyniła Józefa czystym i niewinnym małżonkiem raczej dzięki wiekowi niż cnocie. Wygląda to tak, jakby najlepszym sposobem ukazania, że człowiek nigdy by niczego nie ukradł, jest przedstawienie go bez rąk; zapomina się również, że starzy mężczyźni również mogą mieć niewłaściwe pragnienia, tak samo jak młodzi.



Obietnica i moc
Ukazywanie Józefa jako czystego tylko dlatego, że jego ciało się zestarzało, jest jak wysławianie górskiego strumienia, który wysechł. Kościół nie wyświęci na kapłana mężczyzny, który nie ma sił życiowych. Chce mężczyzn, którzy mają coś do poskromienia, a nie takich, którzy są poskromieni, bo nie mają energii do bycia dzikimi. Nie inaczej powinno być z Bogiem.

Ponadto rozsądnie jest sądzić, że nasz Pan wolałby na przybranego ojca wybrać raczej kogoś, kto złożył ofiarę, niż kogoś, kto był do niej zmuszony. Znany jest też dodatkowy fakt historyczny, iż Żydzi krzywili się na nieproporcjonalne małżeństwo między tymi, których Szekspir nazywa „zrzędliwym wiekiem i młodością”; Talmud daje prawo do nieproporcjonalnego małżeństwa tylko wdowom lub wdowcom. W końcu wydaje się prawie niemożliwe, aby Bóg połączył młodą matkę, prawdopodobnie szesnasto- czy siedemnastoletnią ze starcem. Jeśli oddał swą Matkę młodemu mężczyźnie, Janowi, u stóp krzyża, to czemu miałby Jej dawać starca przy dziecinnym łóżeczku?

Józef był prawdopodobnie młodym mężczyzną, silnym, męskim, atletycznym, przystojnym, czystym i zdyscyplinowanym; był to rodzaj mężczyzny, którego widzi się czasem pasącego owce, pilotującego samolot lub pracującego jako cieśla. Nie był człowiekiem niezdolnym do miłości – wręcz musiał nią płonąć! Podobnie jak nie dowierzalibyśmy Najświętszej Matce, gdyby złożyła ślub dziewictwa jako stara panna w wieku pięćdziesięciu lat, tak też nie moglibyśmy dać wiele wiary Józefowi, gdyby został Jej małżonkiem, bo był posunięty w latach. W tamtych czasach młode dziewczęta, takie jak Maryja, składały Bogu śluby miłości bardzo rzadko, podobnie młodzi mężczyźni, pośród których Józef był tak wybitny, że nazywano go „sprawiedliwym”. Zamiast więc być wysuszonym owocem podanym na królewski stół, był raczej kwiatem wypełnionym obietnicą i mocą. Nie znajdował się u wieczoru życia, lecz u jego poranka, tryskający energią, siłą i kontrolowaną namiętnością.

Czytaj także: Cotignac – miejsce, w którym objawił się św. Józef. I zostawił ważne przesłanie


Najszczęśliwsi na świecie
Maryja i Józef wnieśli w swoje zaręczyny nie tylko śluby dziewictwa, lecz także dwa serca z większymi potokami miłości niż te, które kiedykolwiek wcześniej płynęły przez ludzkie piersi. Żaden mąż i żona nigdy nie kochali się nawzajem tak bardzo, jak Józef i Maryja.

Ich małżeństwo nie było takie jak inne, gdyż prawo do ciała zostało oddane; w normalnych małżeństwach jedność cielesna jest symbolem ich spełnienia, a ekstaza towarzysząca temu spełnieniu jest tylko przedsmakiem radości, jaka wstępuje do duszy, gdy ta osiąga zjednoczenie z Bogiem przez łaskę. Jeśli w małżeństwie występują przesyt i znużenie, to znaczy, że brakuje tego, co miało ono ukazywać lub że wewnętrzna Boska tajemnica nie była widoczna w działaniu, lecz w przypadku Maryi i Józefa nie potrzeba było symbolu jedności cielesnej, ponieważ już posiadali bóstwo. Po co gonić za cieniem, jeśli mieli substancję? Maryja i Józef nie potrzebowali spełnienia w ciele, gdyż według pięknych słów Leona XIII: „Spełnienie ich miłości było w Jezusie”. Po co zawracać sobie głowę migotliwymi świecami ciała, jeśli ich miłością jest Światłość Świata?

W małżeństwie cielesnym najpierw ciało prowadzi duszę, później zaś przychodzi spokojniejszy stan, kiedy dusza prowadzi ciało. W tym momencie partnerzy dążą do Boga. Jednak w małżeństwie duchowym to Bóg posiada od początku zarówno ciało, jak i duszę. Nikt nie ma prawa do drugiego ciała, gdyż wskutek ślubu należy ono do Stwórcy. W ten sposób Maryja i Józef połączyli samotność i małżeństwo duchowym cudem dziewictwa złączonym z więzią. Józef wyrzekł się ojcostwa w ciele, a jednak odnalazł je w duchu jako przybrany ojciec naszego Pana; Maryja wyrzekła się macierzyństwa, a jednak odnalazła je w swoim dziewictwie, jako zamkniętym ogrodzie, przez który nie miał przejść nikt oprócz Światłości Świata, która niczego nie naruszy swoim przyjściem – tak jak światło nie narusza okna, wchodząc do pokoju.



Okiełznany wodospad
O ile piękniejsi stają się Maryja i Józef, kiedy widzimy w ich życiu to, co mogłoby zostać nazwane pierwszym Boskim romansem! Żadnego ludzkiego serca nie poruszy miłość starca do kogoś młodego; ale kogo nie poruszy miłość młodej osoby do innej młodej osoby, kiedy ich więzią jest Przedwieczny, Bóg? Zarówno w Maryi, jak i w Józefie były młodość, piękno i obietnica. Bóg kocha katarakty, po których spływają kaskady wody i ryczące wodospady, ale kocha je bardziej, gdy nie zalewają i nie zatapiają Jego kwiatów, lecz są okiełznane i ujarzmione, by oświetlać miasto i ugasić pragnienie dziecka. W Józefie i Maryi nie znajdziemy kontrolowanego wodospadu i wyschniętego jeziora, lecz raczej dwoje młodych, którzy zanim poznali piękno jednej i siłę atrakcyjności drugiego, zapragnęli zrzec się tych rzeczy dla Jezusa.

Czytaj także: Płaszcz św. Józefa, czyli 30-dniowe nabożeństwo ku czci wspaniałego świętego
Powyższy tekst jest fragmentem książki „Maryja Matka Boga. Pierwsza miłość świata” abp. Fultona J. Sheena, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Esprit.

MARYJA

...

To prawdziwa miłość!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:06, 05 Cze 2018    Temat postu:

Mniszki na szczytach list przebojów? Poznajcie benedyktynki Maryi! [wywiad]
Cecilia Music | 05/06/2018
NUNS
Provided
Udostępnij
Siostry Benedyktynki Maryi z Missouri właśnie wydały kolejną płytę. Nowy krążek jest poświęcony Sercu Jezusa, Sercu Maryi oraz św. Józefowi. Aletei opowiadają o kulisach projektu.

Siostry Benedyktynki Maryi Królowej Apostołów są wspólnotą zakonnic z Gower w Missouri założoną w 1995 roku. Ich debiutancki album „Advent at Ephesus” z 2012 roku szybko zdobył listy przebojów. To pierwsza wspólnota zakonna, która zdobyła nagrodę popularnego magazynu Billboard! Aletei opowiadają o swoim nowym krążku poświęconym Sercu Jezusa, Maryi i św. Józefowi.



Aleteia: Jak powstała Wasza wspólnota?

Benedyktynki Maryi: Została założona w 1995 roku w ramach Bractwa Kapłańskiego św. Piotra (które także w ubiegłym roku wydało płytę!). Nasz pierwszy klasztor znajdował się nieopodal ich seminarium w Pensylwanii. Z czasem coraz trudniej było pogodzić nasz monastyczny harmonogram z pomocą seminarium, więc w 2000 roku postawiłyśmy na drogę monastyczną. Nadal nasze życie było poświęcone służbie kapłanom, ale w sposób bardziej duchowy. Wspólnota powstała w Kansas w 2006 roku i liczyła 13 osób. Teraz jest nas 35, a kolejne 10 kandydatek ma dołączyć w tym roku.



Śpiewające mniszki: Mogłyśmy liczyć na wsparcie św. Józefa
Właśnie wydałyście nową płytę.

Kochamy naszą kaplicę. Spędziłyśmy ponad siedem lat, śpiewając starożytne pieśni Kościoła w tym prostym, ale jakże sprzyjającym modlitwie miejscu. Jedynym problemem było to, że było nam ciasno (to miała być tymczasowa kaplica). Zamieniłyśmy specjalne stanowiska dla chórzystek na zwykłe ławki, aby zmieścić więcej sióstr. Postulantki zaczęły wypełniać tylne ławki, które pozostawiamy dla świeckich gości. Gdy zainteresowanie naszym śpiewem zaczęło rosnąć, zdałyśmy sobie sprawę, że musimy coś zrobić. Powstał pomysł rozbudowy. Kartuzi mawiają, że „budować to cierpieć”. Chociaż nie mamy długoletniego doświadczenia jako wspólnota, mamy energię i… możemy śpiewać! Rozpoczęłyśmy przygodę z nagrywaniem, aby mieć finanse na realizację projektu.

Od samego początku wiedziałyśmy, że musimy to powierzyć św. Józefowi. Św. Józef miał zapewnić dach nad głową i jedzenie dla samego Jezusa, wiedziałyśmy, że możemy na niego liczyć, skoro także chcemy zbudować dom dla Chrystusa – w którym będzie On obecny pośród nas. Zaczęłyśmy procesję i śpiewy w miejscu, w którym miał powstać nowy budynek. Pomyślałyśmy sobie, że skoro św. Józef „buduje” naszą kaplicę, to możemy dedykować mu płytę w ramach podziękowania. Wszystkie siostry zapałały entuzjazmem.

Budowa wystartowała latem 2017 r. Była to setna rocznica objawień w Fatimie, dlatego pomyślałyśmy, że powinnyśmy też nagrywać na cześć serca Jezusa i Maryi (tego przecież dotyczyły objawienia). Ostateczny temat płyty zasugerował kard. Burke. Prowadził dla nas rekolekcje, które zakończyły się odnowieniem ślubów zakonnych i intronizacją Chrystusa w naszej wspólnocie. Na zakończenie ceremonii śpiewaliśmy: „Święty Boże, chwalmy Twoje imię”. Kardynał zapytał o płytę i powiedziałyśmy, że debatujemy nad tematem – czy Serce Jezusa i Maryi, czy św. Józef. Wtedy powiedział nam, że przecież to jasne – płyta dla Najświętszego Serca Jezusa, Serca Maryi oraz św. Józefa. Siostry szybko przyklasnęły idei i stało się jasne, że musimy to zrobić.



Jeśli nie widzisz wideo, kliknij TUTAJ



Benedyktynki Maryi: nagrywamy od 9 lat, jeden krążek rocznie
To nie jest Wasza pierwsza produkcja muzyczna. Kiedy i dlaczego zaczęła się przygoda z nagrywaniem?

Pierwsze nagranie powstało w 2008 roku – miał to być prezent-podziękowanie dla naszych dobrodziejów. I tak to się jakoś zaczęło, że nagrywałyśmy przez ostatnie 9 lat – średnio jeden album rocznie. Trochę w odpowiedzi na pozytywne reakcje naszych dobroczyńców i innych odbiorców. Poza tym, nagrywanie pozwoliło nam m.in. spłacić długi i zbudować dom rekolekcyjny dla kapłanów. Najnowsza płyta to nasz dziesiąty krążek.

W jaki sposób muzyka przybliża do Boga?

Muzyka w zadziwiający sposób odzwierciedla obraz Boga. Jeśli jest piękna, oddaje piękno Tego, który jest samą pięknością. To napędza duszę. Piękno jest najbardziej bezspornym aspektem Boga, najdelikatniejszym i najmilszym. Doskonałym tego przykładem jest chorał gregoriański. Natchnione Słowo Boże inspiruje starożytne melodie. Muzyka ma wspomóc kontemplacyjną modlitwę. Jest uporządkowana, ale z wolnym rytmem. Zdyscyplinowana, ale jednocześnie wyzwalająca, podlegająca zasadom i prymatowi rozumu. Simone Weil mawiała, że chorał gregoriański został tak zaprojektowany, by uczynić człowieka lepszym.

Śpiewanie Słowa Bożego wprowadza klimat – mniej zaangażowania siebie i projektowania swej woli na formę modlitwy. Jest podniesienie głosu właściwe w zwracaniu się do Boga. We wspólnocie jest wspólny wysiłek, aby stworzyć jednolity dźwięk. Rzeczywistość duchowa jest podobna: potrzeba ograniczenia, by nie koncentrować się na sobie. To prawdziwa „ofiara uwielbienia”!

To ważne dla zakonników, a szczególnie benedyktynów. Często odmawiamy Boskie Oficjum, a tam wskazano, że nic nie powinno być przed Panem. To prawdziwa pieśń oblubienicy dla jej oblubieńca, głos Kościoła. Panna młoda wywyższa doskonałości oblubieńca, nie może się powstrzymać i napomina całe stworzenie, by przyłączyło się do uwielbienia.

Pietro da Lucca w pochodzącym z XVI wieku kazaniu o „Ekstazie św. Cecylii” mówił: „Niebo zaczyna się tu i teraz. Jest tu. Na wygnaniu, w życiu i modlitwie. Potem przychodzi śmierć, rozluźnia więzy ciała. Dusza unosi się wysoko śpiewając psalmy”. To środek zjednoczenia z Bogiem, antycypacja życia w niebie, ale też pomoc w ziemskim zmaganiu z życiem.



Muzyka ma przybliżać do Boga
Jak wytłumaczyć to wznoszenie?

Dwie rzeczy, które często kontemplują przychodzące do nas młode kobiety: powaga w odniesieniu do boskiego oficjum i życia monastycznego oraz radość, którą odczuwają, kiedy z nami przebywają. To fakt, jesteśmy głęboko zjednoczone i szczęśliwe jako wspólnota, przywiązane do miłości do liturgii i jej bogatych tradycji. Wszyscy czujemy się wezwani do życia kontemplacyjnego w jego oryginalnym wyrazie. To pociąga kolejne powołania – dołączy do nas 10 nowych sióstr, szczycimy się też naszym najdroższym filarem, 94-letnią s. Wilhelmą.

Nad czym teraz pracujecie?

Odpoczywamy! Budowa kościoła pochłania wiele energii i czasu, a my modlimy się, aby sprzedać jak najwięcej albumów, byśmy mogły opłacić ostatnie rachunki za rozbudowę.

Gdzie kupimy krążek i jak wesprzemy Wasz projekt?

Serce Jezusa, Maryi i św. Józefa, jak i pozostałe krążki, można znaleźć w naszym sklepie internetowym, ale także na Amazonie i iTunes.

...

To Jego czas i trzeba Go przypominac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:05, 06 Cze 2018    Temat postu:

Kompanie braci, męskie plutony różańca i hardcorowe wyprawy do św. Józefa
Karolina Piech i Maciej Piech | 05/06/2018
MODLITWA RÓŻAŃCOWA
Shutterstock
Udostępnij 103
„Wielu mężczyzn wokół mnie jest bardzo poranionych i potrzebujących, ale nie znajdują dla siebie miejsca w Kościele” – mówi Michał Przewoźny, założyciel męskiej wspólnoty Lew Judy.

Karolina i Maciej Piechowie: Jak Bóg doprowadził do powstania Lwa Judy?

Michał Przewoźny: Moje nawrócenie było bardzo mocno związane z męskością: co to znaczy być mężczyzną, jaka jest nasza rola itp. Zauważyłem wtedy, że wielu mężczyzn wokół mnie jest bardzo poranionych i potrzebujących, ale nie znajdują dla siebie miejsca w Kościele.

Ja też od razu po nawróceniu nie odnalazłem się w żadnej z grup w parafii. Podczas modlitwy na czuwaniu w wigilię Zesłania Ducha Świętego usłyszałem od Boga, że On chce, bym stworzył wspólnotę tylko dla facetów – i tak powstał Lew Judy.

Czytaj także: Tysiąc mężczyzn weszło na Drogę Odważnych. A Ty dasz radę?
Dlaczego akurat taka nazwa?

Bezpośrednią inspiracją nazwy wspólnoty jest książka Johna Eldredge’a „Dzikie serce”. Stamtąd pochodzi to określenie. Autor pisze, że we współczesnym świecie temu mężczyźnie-Lwu Judy przycina się pazury. Wymaga się, żeby mężczyzna był grzeczny i ułożony. Sam Jezus w Apokalipsie też jest nazywany Lwem, my chcemy być na Jego podobieństwo lwami z ostrymi pazurami.

Co facetom oferuje wspólnota?

Przez lata ukształtowała się formacja wspólnoty, lecz na początku założenie było proste – chcemy zebrać mężczyzn i coś wspólnie zrobić z Panem Bogiem: pomodlić się, obejrzeć film, podyskutować…

Nasze spotkania uformowały się w cykle miesięczne, w których zajmujemy się konkretnym tematem. Z biegiem czasu zauważyliśmy, że niektórzy chcieliby pójść już trochę dalej, a z racji, że spotkania były otwarte, zawsze przychodziły nowe osoby i trudno było nam się wzajemnie otwierać.

Stworzyliśmy podręcznik formacyjny na bazie wcześniejszych doświadczeń i podzieliliśmy się na kompanie braci. Na początku roku akademickiego robimy nabór do małej kompani braci, która zaczyna formację od początku z tym podręcznikiem.

Jak udało zarazić się mężczyzn modlitwą różańcową?

Kiedyś dowiedziałem się, że mój dziadek należał do męskiego kółka różańcowego. Myślałem, że takie inicjatywy w Kościele są tylko dla kobiet. Zapragnąłem, aby w Lwie Judy również mężczyźni modlili się na różańcu, jednak ta forma róży różańcowej nie do końca mi odpowiadała.

Podzieliłem się tym z braćmi ze wspólnoty. Dla nas nazewnictwo ma duże znaczenie, dlatego zainspirowani słownictwem militarnym postanowiliśmy, że utworzymy męskie plutony różańca. Oczywiście, tu nie chodzi o tworzenie bojówek w sensie typowo ziemskim, nie chodzimy w mundurach, nie posługujemy się bronią palną. Czerpiemy inspiracje do walki z Listu świętego Pawła do Efezjan – nie toczymy walki przeciw krwi i ciału, to jest wojna na poziomie duchowym.

Czytaj także: Cecha, która sprawia, że staję się naprawdę dojrzałym facetem
Jeśli chodzi o męskie plutony różańca, to nie jest to typowa róża różańcowa, ale zasada jest podobna. W jednym plutonie jest 21 mężczyzn, więc modlimy się całym różańcem, a jeden z nas zawsze jest na tzw. zabezpieczeniu, czyli modli się dodatkową dziesiątką różańca w razie, gdyby ktoś inny poległ.

Skąd pomysł na męskie pielgrzymowanie?

Wyzwanie pątnictwa doskonale wpisuje się w formację mężczyzn, dlatego raz w roku wyruszamy na wyprawę. Chcemy uczyć się męstwa od św. Józefa, dlatego za cel obraliśmy sobie Jego Sanktuarium w Kaliszu.

Ta nasza pielgrzymka też jest troszeczkę inna niż tradycyjna. Nie idziemy jedną, wielką, zwartą grupą z tubami, z samochodami, z mikrofonami. Przyjęliśmy taką zasadę, że idziemy w kompaniach braci, czyli od dwóch do kilkunastu osób maksymalnie, po to, żeby zacieśniać nasze braterskie więzi.

Idziemy bez zabezpieczenia logistyczno-medycznego: po prostu bierzemy plecak i wychodzimy. Postanowiliśmy też, że nie organizujemy noclegów, nie dzwonimy do duszpasterzy, nie prosimy okolicznych mieszkańców o przenocowanie, ale i nie zabieramy namiotów. Śpimy tam, dokąd dotrzemy: na podwórkach, w lesie, na polu…

Czego mężczyznom dziś najbardziej brakuje?

Ja myślę, że to, czego mężczyznom dziś najbardziej brakuje to mężczyzn. Wszelkie badania pokazują, że współcześni faceci są bardzo samotni. Mają różnych kumpli, ale brak im prawdziwych męskich przyjaciół, kogoś o kim można powiedzieć, że jest moim bratem. To z tego wynika to, że większość uzależnionych osób stanowią mężczyźni, większość bezdomnych to mężczyźni, nawet większość osób, które popełniają samobójstwa to faceci.

Jest mało miejsc, w których można przebywać z innymi mężczyznami, rozwijać się na różnych poziomach, czy to koleżeńskich, przyjacielskich, czy braterskich. Ale brakuje ojców, dziadków, mistrzów duchowych. Dlatego tak ważne jest, aby powstawały typowo męskie wspólnoty, gdzie będą mogli oni wzrastać.

...

Kolejny raz przypomnijmy Józefa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:40, 18 Lut 2019    Temat postu:

30-dniowe nabożeństwo ku czci św. Józefa (nowenna)

Nowenna ta to jakby okrycie się płaszczem opieki świętego Józefa, to nadzwyczajne nabożeństwo ku Jego czci, wyjednujące Jego szczególne wstawiennictwo w trudnych sytuacjach.

...

Warto przypomniec.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:32, 19 Mar 2019    Temat postu:

3 modlitwy do św. Józefa na każdą okazję
Masz problem, z którym sobie nie radzisz? Nie masz pomysłu, jak rozwiązać trudną sytuację? Oddaj to wszystko św. Józefowi.

3 modlitwy do św. Józefa na każdą okazję

Modlitwa do świętego Józefa, orędownika we wszelkich potrzebach i uciskach

Chwalebny święty Józefie, Oblubieńcze Maryi, pamiętaj o nas. Czuwaj nad nami, najmilszy nasz Stróżu. Wspieraj nas w dążeniu do świętości, Mężu sprawiedliwy. Zaopatruj nasze potrzeby duchowe i doczesne, najdroższy Karmicielu Przenajświętszego Dzieciątka Jezus.

Wierny Opiekunie, któremu został powierzony najdroższy Skarb nasz, Jezus, weź pod swoją opiekę i wstawiennictwo sprawę, którą Tobie polecam… Niech jej skutek będzie na chwałę Bożą i na pożytek naszych dusz. Amen.

Oddanie się w opiekę świętemu Józefowi

Ojcze ubogich, o Józefie święty, oto my, ubodzy w święte skarby nieba, my ubodzy w cnoty i łaski, po Maryi błagamy Ciebie, Patronie przemożny u Boga. Wyjednaj nam odpuszczenie grzechów i wstręt do grzechów. Wyproś nam zamiłowanie cnoty, pobożności, cierpliwości i bojaźni Bożej.

Uproś nam pomnożenie wiary mocnej i stałej, nadziei niezłomnej i miłości najgorętszej Boga i bliźniego. Jak Józef egipski był wybawicielem swego ludu i kraju, tak i Ty, Patronie, bądź ochroną naszą, pomocą naszą, wybawicielem naszym we wszystkich potrzebach tak duszy jak i ciała.

Osłaniaj Kościół nasz święty katolicki, chroń Ojczyznę naszą, broń wszystkie chrześcijańskie stany, a szczególnie broń maluczkich oraz młodzież naszą. Daj nam chleba naszego, daj nam życie czyste, daj śmierć świętą i zbawienie wieczne. Amen.

Akt poświęcenia się świętemu Józefowi


Święty Józefie, mój najmilszy Ojcze, po Jezusie i Maryi najdroższy mojemu sercu, Tobie się powierzam i oddaję, jak powierzyli się Twej opiece Boży Syn i Jego Przeczysta Matka. Przyjmij mnie za swoje dziecko, bo ja na całe życie obieram Cię za Ojca, Opiekuna, Obrońcę i Przewodnika mej duszy.

O mój najlepszy Ojcze, święty Józefie, prowadź mnie prostą drogą do Jezusa i Maryi. Naucz mnie kochać wszystkich czystą miłością i być gotowym do poświęceń dla bliźnich. Naucz walczyć z pokusami ciała, świata i szatana i znosić w cichości każdy krzyż, jaki mnie spotka. Naucz pokory i posłuszeństwa woli Bożej.

O najdroższy święty Józefie, bądź Piastunem mej duszy, odkupionej Krwią Chrystusa. Czuwaj nade mną, jak strzegłeś Dzieciątka Jezus, a ja Ci przyrzekam wierność, miłość i całkowite posłuszeństwo, bo ufam, że za Twym wstawiennictwem będę zbawiony. Nie patrz na moją nędzę, ale dla miłości Jezusa i Maryi przyjmij mnie pod swą Ojcowską opiekę. Amen.

...

Dzis wielkie swieto. Dzien Świętego Józefa. Trzy modlitwy z Nim zwiazane to dobra propozycja bo On ma teraz w czasach ostatecznych wychodzic z cienia!

Niewinność...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 13:33, 19 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:26, 09 Gru 2020    Temat postu:

Strona główna Episkopat Penitencjaria Apostolska ogłosiła odpusty związane z Rokiem św. Józefa

Penitencjaria Apostolska ogłosiła odpusty związane z Rokiem św. Józefa
08-12-2020

Z Rokiem św. Józefa, który potrwa przez następne 12 miesięcy związany jest dar specjalnych odpustów – ogłosiła Penitencjaria Apostolska. Dar odpustu zupełnego można otrzymać pod zwykłymi warunkami.
Do zwykłych warunków należą: spowiedź sakramentalna, komunia eucharystyczna oraz modlitwa w intencjach Ojca Świętego. Wierni powinni odrzucić wszelkie upodobanie do grzechu oraz uczestniczyć w wydarzeniach związanych w Rokiem św. Józefa przy okazjach i w sposób wskazany przez Penitencjarię Apostolską.
Dekret stwierdza, że św. Józef był człowiekiem modlitwy, który zaprasza dzisiaj wszystkich do pogłębienia dziecięcej relacji z Ojcem, pozwalającej rozeznać Jego wolę w życiu. Odpust zupełny zostaje udzielony tym, którzy przez przynajmniej 30 minut podejmą medytację nad modlitwą Ojcze Nasz lub wezmą udział w rekolekcjach lub jednodniowym dniu skupienia obejmującym medytację nad osobą Oblubieńca Maryi.

Św. Józef był człowiekiem sprawiedliwym, strzegącym głębokiej tajemnicy swojego serca. On pomaga odkryć wartość ciszy oraz uczciwości w spełnianiu codziennych obowiązków. Ci, którzy w ciągu tego roku, idąc za jego przykładem, spełnią uczynek miłosierdzia co do ciała lub duszy mogą również uzyskać Odpust zupełny. Najważniejszym wymiarem powołania Józefa było pełnienie funkcji stróża Świętej Rodziny z Nazaretu. Aby wszystkie rodziny chrześcijańskie czuły się wezwane do tworzenia tej samej atmosfery jedności, miłości i modlitwy, w której żyła Święta Rodzina dar Odpustu zostaje udzielony rodzinom oraz narzeczonym, którzy odmówią modlitwę różańcową. Papież Pius XII wprowadził 1 maja 1955 roku święto Józefa Robotnika z intencją, aby wszyscy szanowali godność pracy oraz aby ona inspirowała życie społeczne i prawa, oparte na równym podziale praw i obowiązków. Odpust zupełny będą też mogli otrzymać ci, którzy zawierzą codziennie św. Józefowi swoją pracę oraz wierny wzywający Cieśli z Nazaretu, aby każdy poszukujący pracy znalazł zajęcie oraz, aby praca wszystkich stawała się godniejsza. Św. Józef jest ponadto patronem osób w niebezpieczeństwie, cierpiących, zmuszonych do ucieczki, tych, którzy są odepchnięci oraz opuszczeni. Udziela się Odpustu zupełnego wiernym, którzy odmówią Litanię do św. Józefa lub Akatyst ku jego czci (w całości lub przynajmniej w części), albo jakąkolwiek inną modlitwę do św. Józefa, według własnej tradycji liturgicznej w intencji Kościoła prześladowanego wewnątrz lub na zewnątrz oraz o umocnienie wszystkich chrześcijan poddanych różnym formom prześladowania.

Aby podkreślić uniwersalność patronatu św. Józefa w Kościele, Penitencjaria Apostolska udziela Odpustu wiernym, którzy odmówią jakąkolwiek modlitwę prawnie zatwierdzoną lub spełnią innym akt pobożności ku czci św. Józefa, szczególnie przy okazji świąt jemu dedykowanych, a więc 19 marca i 1 maja, a także w Święto św. Rodziny, w Niedzielę św. Józefa (według tradycji bizantyńskiej), 19 dnia każdego miesiąca oraz w każdą środę, czyli w dzień szczególnie poświęcony św. Józefowi w tradycji łacińskiej.

W aktualnym kontekście zagrożenia sanitarnego dar Odpustu zupełnego zostaje rozszerzony szczególnie na starszych, chorych, konających oraz tych, którzy z uzasadnionych powodów nie mogą wychodzić z domu, a którzy odrzucą wszelkie upodobanie do grzechu oraz będą mieli intencję zadośćuczynienia, kiedy tylko stanie się to możliwe trzem pozostałym zwykłym warunkom oraz we własnym domu, lub tam, gdzie aktualnie się znajdują spełnią akt pobożności ku czci św. Józefa, ofiarując cierpienia oraz niedogodności swojego życia.

Penitencjaria Apostolska wzywa ponadto wszystkich upoważnionych kapłanów oraz innych szafarzy do chętnego posługiwania wiernym w sakramencie Pojednania oraz udzielania Komunii św. chorym.

vaticannews / BP KEP

Publikujemy pełny tekst Dekretu:

PENITENCJARIA APOSTOLSKA

DEKRET

Prot. n. 866/20/I

Udziela się daru specjalnych Odpustów z okazji Roku Jubileuszowego na cześć Świętego Józefa, zarządzonego przez Papieża Franciszka dla godnego uczczenia 150. rocznicy dnia, w którym Święty Józef został ogłoszony Patronem Kościoła Katolickiego.

Dziś upływa 150 lat, od kiedy Dekretem „Quemadmodum Deus” Błogosławiony Papież Pius IX, poruszony ciężką i bolesną goryczą czasów, w których znajdował się Kościół prześladowany przez wrogów, ogłosił Świętego Józefa Patronem Kościoła Katolickiego.

Celem utrwalenia ufności całego Kościoła w szczególny patronat Opiekuna Jezusa, Jego Świątobliwość Papież Franciszek postanowił, że od dnia dzisiejszego aż do dnia 8 grudnia 2021, dnia rocznicy ogłoszenia owego Dekretu oraz dnia poświęconego Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej i Oblubienicy najczystszego Józefa, będzie obchodzony specjalny Rok Świętego Józefa, w którym wszyscy wierni będą mogli na jego wzór wzmacniać codziennie własne życie wiary, w pełni realizując wolę Bożą.

A zatem niech wszyscy wierni, poprzez modlitwy i dobre czyny, z pomocą Świętego Józefa, Opiekuna Świętej Rodziny z Nazaretu, starają się uzyskać pociechę i ulgę w ciężkich ludzkich utrapieniach, które dręczą współczesny świat.

Pobożność względem Opiekuna Odkupiciela rozwinęła się bujnie w historii Kościoła, który nie tylko przyznaje mu wyjątkowy kult zaraz po Matce Bożej i jego Oblubienicy, ale także powierzył mu liczne patronaty.

Magisterium Kościoła z upodobaniem i wytrwale odnajduje w osobie Świętego Józefa, jak w skarbcu, dawne i nowe doskonałości, podobnie jak ojciec rodziny z Ewangelii Św. Mateusza, który „ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare” (Mt 13,52).

Aby wypełnić ten upragniony cel, najwyższą pomocą będzie dar Świętych Odpustów, które Penitencjaria Apostolska chętnie rozszerza na Rok Świętego Józefa poprzez niniejszy Dekret, wydany zgodnie z wolą Jego Świątobliwości Papieża Franciszka.

Udziela się Odpustu zupełnego pod zwykłymi warunkami (tzn. sakramentalna spowiedź, Komunia eucharystyczna oraz modlitwa zgodna z intencjami Ojca Świętego) wiernym, którzy odrywając się w duchu od wszelkiego grzechu, uczestniczyć będą w Roku Świętego Józefa w okolicznościach i na sposoby określone przez tę Penitencjarię Apostolską.

Święty Józef, prawdziwy człowiek wiary, zaprasza nas ze swej strony, abyśmy odkrywali synowską więź z Bogiem Ojcem, odnawiali naszą wierność modlitwie, przyjmowali postawę słuchania i odpowiadali z głębokim rozeznaniem woli Bożej. Udziela się zatem odpustu zupełnego wszystkim, którzy przez co najmniej pół godziny będą rozważać Modlitwę Pańską lub wezmą udział w jednym pełnym dniu skupienia, zawierającym rozważanie o Świętym Józefie.
W Ewangelii przyznaje się Świętemu Józefowi tytuł „człowiek sprawiedliwy” (Mt 1, 19): on to, stróż „wewnętrznej tajemnicy, która znajduje się w głębi serca i duszy”[1], czyli uczestnik tajemnicy Boga i przez to szczególny patron forum wewnętrznego, zachęca nas do odkrywania wartości ciszy, roztropności i uczciwości w wypełnianiu naszych obowiązków. Cnota sprawiedliwości praktykowana w sposób wzorowy przez Józefa jest pełnym przylgnięciem do prawa Bożego, będącego prawem Miłosierdzia, „bowiem to właśnie miłosierdzie Boga prowadzi do pełni prawdziwej sprawiedliwości”[2]. Dlatego ci, którzy na wzór Świętego Józefa spełnią uczynek miłosierdzia względem ciała lub względem duszy, będą mogli otrzymać dar odpustu zupełnego.
W powołaniu Józefa najważniejsze stało się jego bycie opiekunem Świętej Rodziny z Nazaretu, oblubieńcem Najświętszej Maryi Panny i prawnym ojcem Jezusa. Aby wezwać rodziny chrześcijańskie do odtwarzania tego przykładu wewnętrznej jedności, miłości i modlitwy, którym jest Święta Rodzina, udziela się odpustu zupełnego wiernym, którzy odmawiać będą Różaniec Święty w rodzinach i pomiędzy narzeczonymi.
Sługa Boży Pius XII, w dn. 1 maja 1955 r. ustanowił święto Świętego Józefa Rzemieślnika, „w tym celu, aby godność pracy została uznana przez wszystkich ludzi i aby ta godność natchnęła życie społeczne i prawodawstwo, stanowione zgodnie z równym podziałem uprawnień i obowiązków”[3]. Dlatego udziela się odpustu zupełnego każdemu, kto powierzać będzie codziennie swoją działalność opiece Świętego Józefa, a także każdemu wiernemu, wzywającemu Rzemieślnika z Nazaretu w modlitwach wstawienniczych za tych, którzy szukają pracy, aby mogli znaleźć zajęcie, oraz aby praca wszystkich ludzi była bardziej godna.
Ucieczka Świętej Rodziny do Egiptu „pokazuje nam, że Bóg jest tam, gdzie człowiek znajduje się w niebezpieczeństwie, tam gdzie człowiek cierpi, tam gdzie ucieka, gdzie doświadcza odrzucenia i opuszczenia”[4]. Udziela się zatem odpustu zupełnego wiernym, którzy odmawiać będą Litanię do Świętego Józefa (w tradycji łacińskiej) lub Akatyst do Świętego Józefa, w całości lub przynajmniej w odpowiedniej części (w tradycji bizantyjskiej), lub też jakąś inną modlitwę do Świętego Józefa, przypisaną jako własna w różnych tradycjach liturgicznych, w intencji Kościoła prześladowanego od wewnątrz i od zewnątrz oraz w intencji ulżenia wszystkim chrześcijanom, którzy cierpią prześladowania wszelkiego rodzaju.
Święta Teresa z Avila uznała w Świętym Józefie patrona we wszystkich okolicznościach życia: „Innym Świętym, rzec można, dał Bóg łaskę wspomagania nas w tej lub innej potrzebie, temu zaś chwalebnemu Świętemu, jak o tym wiem z własnego doświadczenia, dał władzę wspomagania nas we wszystkich”[5]. W niedawnych czasach Święty Jan Paweł II potwierdził ze swojej strony, że przykład Świętego Józefa nabiera „dla Kościoła naszych czasów szczególnej aktualności w związku z nowym Tysiącleciem chrześcijaństwa”[6].

Ponadto, celem potwierdzenia powszechności patronatu Świętego Józefa w Kościele, poza wspomnianymi wyżej okolicznościami, Penitencjaria Apostolska udziela odpustu zupełnego wiernym, którzy odmówią dowolną prawnie zatwierdzoną modlitwę lub akt pobożności na cześć Świętego Józefa, np. „Do Ciebie, Święty Józefie”, szczególnie w dniach 19 marca i 1 maja, w Święto Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa, w Niedzielę Świętego Józefa (w tradycji bizantyjskiej), 19 dnia każdego miesiąca i w każdą środę, będącą dniem poświęconym wspomnieniu tego Świętego w tradycji łacińskiej.

W obecnej sytuacji publicznego zagrożenia zdrowia, rozszerza się dar odpustu zupełnego w sposób szczególny na osoby w podeszłym wieku, na chorych, umierających i wszystkich tych, którzy z usprawiedliwionych racji nie mogą wyjść z domu, a którzy odrywając się w duchu od wszelkiego grzechu oraz z intencją wypełnienia, gdy tylko to będzie możliwe, zwykłych warunków, odmówią w domu lub tam, gdzie zatrzymuje ich przeszkoda, akt pobożności na cześć Świętego Józefa, pocieszyciela chorych i Patrona Dobrej Śmierci, ofiarując z ufnością Bogu boleści i niedogodności własnego życia.

Dla duszpasterskiego ułatwienia w otrzymaniu łaski Bożej poprzez władzę kluczy Kościoła, Penitencjaria Apostolska prosi zatem usilnie, aby wszyscy kapłani wyposażeni we właściwe uprawnienia, ofiarnie i wielkodusznie poświęcali się sprawowaniu sakramentu pokuty oraz często zanosili Komunię Świętą do chorych.

Niniejszy Dekret jest ważny na Rok Świętego Józefa, bez względu na jakiekolwiek inne zarządzenia.

Sporządzono w Rzymie, w siedzibie Penitencjarii Apostolskiej, dnia 8 grudnia 2020.

Mauro Kard. Piacenza

Penitencjarz Większy

Krzysztof Nykiel

Regens

[1] Pius XI, Kazanie z okazji ogłoszenia heroiczności cnót Sługi Bożej Emilii de Vialar: L’Osservatore Romano, 20-21.03.1935.

[2] Papież Franciszek, Przemówienie podczas Audiencji Generalnej dn. 03.03.2016.

[3] Pius XII, Kazanie z okazji uroczystości Świętego Józefa Robotnika (1.051955).

[4] Papież Franciszek, Anioł Pański (29.12.2013).

[5] Teresa od Jezusa, Księga życia, VI.

[6] Jan Paweł II, Adhortacja Apostolska “Redemptoris Custos” (15.081989), 32.

...

Bardzo pieknie! Rola Józefa w czasach ostatecznych bedzie rosnac!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:59, 14 Sty 2021    Temat postu:

Odpusty na Rok św. Józefa, dekret Penitencjarii (Vatican Media)

Odpusty na Rok św. Józefa, dekret Penitencjarii
„Z Rokiem św. Józefa, który potrwa przez następne 12 miesięcy związany jest dar specjalnych Odpustów” – ogłosiła Penitencjaria Apostolska. Dar Odpustu zupełnego można otrzymać pod zwykłymi warunkami. Należą do nich: spowiedź sakramentalna, komunia euchrystyczna oraz modlitwa w intencjach Ojca Świętego. Wierni powinni odrzucić wszelkie upodobanie do grzechu oraz uczestniczyć w wydarzeniach związanych w Rokiem św. Józefa przy okazjach i w sposób wskazany przez Penitencjarię Apostolską.
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Dekret stwierdza, że św. Józef był człowiekiem modlitwy, który zaprasza dzisiaj wszystkich do pogłębienia dziecięcej relacji z Ojcem, pozwalającej rozeznać Jego wolę w życiu. Odpust zupełny zostaje udzielony tym, którzy przez przynajmniej 30 minut podejmą medytację nad modlitwą Ojcze Nasz lub wezmą udział w rekolekcjach lub jednodniowym dniu skupienia obejmującym medytację nad osobą Oblubieńca Maryi.
Św. Józef był człowiekiem sprawiedliwym, strzegącym głębokiej tajemnicy swojego serca. On pomaga odkryć wartość ciszy oraz uczciwości w spełnianiu codziennych obowiązków. Ci, którzy w ciągu tego roku, idąc za jego przykładem, spełnią uczynek miłosierdzia co do ciała lub duszy mogą również uzyskać Odpust zupełny. Najważniejszym wymiarem powołania Józefa było pełnienie funkcji stróża Świętej Rodziny z Nazaretu. Aby wszystkie rodziny chrześcijańskie czuły się wezwane do tworzenia tej samej atmosfery jedności, miłości i modlitwy, w której żyła Święta Rodzina dar Odpustu zostaje udzielony rodzinom oraz narzeczonym, którzy odmówią modlitwę różańcową. Papież Pius XII wprowadził 1 maja 1955 roku święto Józefa Robotnika z intencją, aby wszyscy szanowali godność pracy oraz aby ona inspirowała życie społeczne i prawa, oparte na równym podziale praw i obowiązków. Odpust zupełny będą też mogli otrzymać ci, którzy zawierzą codziennie św. Józefowi swoją pracę oraz wierny wzywający Cieśli z Nazaretu, aby każdy poszukujący pracy znalazł zajęcie oraz, aby praca wszystkich stawała się godniejsza. Św. Józef jest ponadto patronem osób w niebezpieczeństwie, cierpiących, zmuszonych do ucieczki, tych, którzy są odepchnięci oraz opuszczeni. Udziela się Odpustu zupełnego wiernym, którzy odmówią Litanię do św. Józefa lub Akatyst ku jego czci (w całości lub przynajmniej w części), albo jakąkolwiek inną modlitwę do św. Józefa, według własnej tradycji liturgicznej w intencji Kościoła prześladowanego wewnątrz lub na zewnątrz oraz o umocnienie wszystkich chrześcijan poddanych różnym formom prześladowania.
Aby podkreślić uniwersalność patronatu św. Józefa w Kościele, Penitencjaria Apostolska udziela Odpustu wiernym, którzy odmówią jakąkolwiek modlitwę prawnie zatwierdzoną lub spełnią innym akt pobożności ku czci św. Józefa, szczególnie przy okazji świąt jemu dedykowanych, a więc 19 marca i 1 maja, a także w Święto św. Rodziny, w Niedzielę św. Józefa (według tradycji bizantyńskiej), 19 dnia każego miesiąca oraz w każdą środę, czyli w dzień szczególnie poświęcony św. Józefowi w tradycji łacińskiej.
W aktualnym kontekście zagrożenia sanitarnego dar Odpustu zupełnego zostaje roszerzony szczególnie na starszych, chorych, konających oraz tych, którzy z uzasadnionych powodów nie mogą wychodzić z domu, a którzy odrzucą wszelkie upodobanie do grzechu oraz będą mieli intencję zadośćuczynienia, kiedy tylko stanie się to możliwe trzem pozostałym zwykłym warunkom oraz we własnym domu, lub tam, gdzie aktualnie się znajdują spełnią akt pobozności ku czcu św. Józefa, ofiarując cierpienia oraz niedogodności swojego życia.
Penitencjaria Apostolska wzywa ponadto wszystkich upoważnionych kapłanów oraz innych szafarzy do chętnego posługiwania wiernym w sakramencie Pojednania oraz udzielania Komunii św. chorym.

...

Oline 46 min. temu via Wykop Mobilny (Android) +1
"akt pobożności ku czci św. Józefa"
"Akatyst ku jego czci..., albo jakąkolwiek inną modlitwę do św. Józefa"
"spełnią akt pobozności ku czci św. Józefa"

@Biblia_i_Historia:

Ciekawe jak KK tłumaczy taką oczywistą formę bałwochwalstwa?

Łk 4:8: "A Jezus odpowiadając mu rzekł: Jest napisane: Pana Boga twego czcić będziesz i tylko Jemu służyć będziesz."

...

Internetowi ,teolodzy' w akcji.
Balwochwalstwo?! To ten Józef to komu sluzyl?! Swoja sekte zalozyl?! Musieli go czcic wyznawcy?!
Cos tam w Biblii jest ze przyjal ,nie swoje' dziecko. Kobieta ktora je miala mowila ze jest to Dziecko Boga?! Potem to Dziecko wskrzeszalo zmarlych a nawet po smierci wrocilo Zmartwychwstałe? Czyli jednak Syn Boży. Chyba ze potraficie to zrobic?
A on nic sie nie odzywal tylko sie opiekowal! I tylko o nim wiemy ze sluzyl Bogu! No taki pech! Nic o nim wszystko o Bogu! Czyli idac sladami sw Józefa czcimy Boga! Nic wiecej on nam nie przekazal!
Czyli czczenie Boga to balwochwalstwo?!

Niestety demokracja odbija ludziom ,znajom siem na wszyzdkim'...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:22, 19 Mar 2021    Temat postu:

Królowa niebios, która czystością swoją przewyższała nawet gwiazdy na niebie, ze łzami w oczach pożegnała się z kapłanami i prosiła ich o błogosławieństwo; tak samo pożegnała się ze swoją mistrzynią. Następnie udała się ze swym oblubieńcem do Nazaretu, miasta rodzinnego tej szczęśliwej pary zaślubionych.

Józef urodził się właśnie w tym mieście; jednak przez zrządzone przez Boga przypadki przybył do Jeruzalem i tam zamieszkał. Tu miało go spotkać to wielkie szczęście, że wybrany został na oblubieńca Tej, którą Bóg przeznaczył na swoją Matkę.

Kiedy przybyli do Nazaretu, gdzie Maryja posiadała domek po rodzicach, odwiedzili ich przyjaciele ze zwykłymi przy takich okazjach oznakami radości i życzeniami. Dopełniając wszystkich przepisanych ówczesnym zwyczajem obowiązków towarzyskich, święta para oblubieńców pozostała sama w swoim domku, wiodąc nieprzerwany niczym, spokojny żywot.

W pierwszych dnia Najświętsza Panna oznajmiła swojemu oblubieńcowi, że już w najmłodszych latach złożyła Panu ślub służenia Mu w dziewictwie. Św. Józefa bardzo ucieszyły te słowa i oświadczył, że on już w 12 roku życia przyrzekł Panu zachować czystość dziewiczą. Oboje czerpali z tego faktu cudowną pociechę.

Najwyższy nadał Św. Józefowi łaskę doskonałego panowania nad swoją naturą, dzięki czemu w cudownej czystości mógł służyć swej oblubienicy Maryi, a tym samym spełniać wolę Bożą. Następnie dobra, które pozostały po rodzicach Najświętszej Panny, Joachimie i Annie, podzielili na trzy części.

Jedną oddali do świątyni, w której mieszkała Maryja, drugą rozdali jako jałmużnę pomiędzy ubogich, a trzecią Józef wziął pod swój zarząd. Najświętsza Panna zatrzymała dla siebie tylko tę jedną troskę: służenie swemu oblubieńcowi i wykonywanie prac domowych.


Dzis oczywiscie wielka uroczystosc św. Józefa. Warto zatem przytoczyc wiecej wiadomosci niz jest w Ewangeliach. Byly one pisane w celu podkreslenia kim jest Zbawiciel! Zatem o innych ludziach wokol Niego nawet swietych jest malo. Ale mamy pisma dodatkowe. Tu Maria z Agredy.

Widzimy ze zachowali zaledwie 1/3 spadku! Nie zalowali oddac. Bo wszystkim kieruje i tak Bóg! I niczego nam nigdy nie braknie! Jest to tez wyraz absolutnej ufnosci Bogu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:59, 20 Mar 2023    Temat postu:

Dziś oczywiście dzień którego pominąć nie można czyli wspomnienie o świętym Józefie.
Problemem jest to że w Biblii nie ma zbyt wiele o nim więc tak wprost nie znajdziemy opisów postaci. Oczywiście kto głębiej zna teologię wie że nie było to potrzebne bo Biblia jest zbiorem nieustannych powtórzeń zatem opis Józefa możemy znaleźć na przykładzie wybitnych postaci że Starego Testamentu a więc i z opisu Abrahama Mojżesza Dawida czy Hioba możemy czerpać wiedzę o Józefie. Ponieważ był to mąż sprawiedliwy to oczywiście posiadał cnoty tych mężów sprawiedliwych w stopniu jeszcze wyższym! Bardziej ufał Bogu niż oni miał więcej męstwa i mniej popełniał błędów czy wręcz grzechów to już w ogóle! Trudno przyjąć że Józef popełnił grzech ciężki w życiu a taki Dawid jak najbardziej.

Oczywiście trudno przyjąć nie znając teologii że Samson czy Gedeon czyli wojownicy są też obrazem Józefa. Bo przecież nie walczył mieczem. Walka mieczem oczywiście to tylko najbardziej oczywista dosłowna i materialna walka. Absolutnie nie wyczerpująca tematu walka! Wszak wiemy że żołnierze wracający z frontu nie potrafią poradzic sobie podczas pokoju. Bo tam wszystko było proste. No oczywiście strzelało się w kierunku wroga i starało żeby nas nie trafili. Istotnie wojna to absolutna prostota egzystencji. Całość w jednym zdaniu. Żeby wróg zginął a ja nie. Życie nie jest takie proste! Tysiące zdarzeń i wyborów rozmaitego typu. A więc nie ma jednego rozwiązania żeby wróg zginął nie ja.

I właśnie to była domena Józefa nie wojna. A ludzie potrafią dać w kość. I oczywiście ze źródeł pozabiblijnych a i z Biblii nawet! Wiemy że Nazaret był źle usposobiony do Jezusa!!! Tak! A więc można sobie dośpiewać plotkujace negatywnie baby. Mężczyzn z poczuciem wyższości patrzących na Józefa a potem odrzucenie nauki Jezusa! Tak w Nazarecie nie było nawróceń! I wśród takich musiał żyć Józef. Nieprzyjemnie otoczenie. Oczywiście od razu mówię. Nie nie można było zmienic gdzie indziej było gorzej a najgorzej w ,stolycy' czyli Jerozolimie. Zupełnie jak dziś. Na wsi patologia wiejska a miasta to szkoda mówić. Warszawka to pandemonium. Stad już najlepiej na wsi. I wtedy to samo. Mały Nazaret.

A na dodatek Józef był wrażliwy więc go bolało. Tepy trep tak nie odczuwa podobnego sobie otoczenia. Ale to była Święta Rodzina! Pamiętajmy że ból jak prąd wynika nie tylko z siły bólu ale różnicy potencjałów! Siły bólu i zdolności odczuwania. Więc uderzenie kamieniem w kamień dla kamienia jest normalnym dotykiem. A uderzenie kamieniem w porcelanę? No właśnie! Święta Rodzinę można porównać do porcelany a sąsiedztwo do kamieni i teraz mamy zderzenia.

To pokazuje dlaczego Józef był mężny mimo braku wojny wokół! To głównie pojmą ludzie po śmierci ale mi jest to dane wcześniej żebym nauczał. I widać to natchnienie z Nieba bo pisze z marszu ,z glowy' bez przygotowania i jakoś wychodzą długie i mądre teksty z których niespodziewanie sam się nawet ucze czyli natchnienie Ducha Świętego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy