Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Rachunek sumienia .

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:18, 01 Kwi 2015    Temat postu: Rachunek sumienia .

Przynajmniej raz w roku spowiadac sie a w czasie wielkanocnym komunię świętą przyjmować ... brzmi przykazanie Kościoła . Czyli teraz az do Zesłania Ducha Świętego .

Zatem wezmy pierwszy z brzegu rachunek sumienia ...

Rachunek sumienia dorosłych
Jan Andrzej Kłoczowski OP

Ojcze, staję przed Tobą, pragnę wobec Ciebie zdać sprawę z mojego życia.

Chcę stanąć w prawdzie, nie chcę niczego ani przed Tobą, ani przed sobą ukrywać.

...

Ukrywanie przed soba ! Tak czlowiek sam sie oszukuje ! W ukrywaniu chodzi o celowe oszukiwanie . Chorobliwa niesmialosc to inna sprawa .Choc tez problem i trzeba sie przelamac ...

Chcę spojrzeć w twarz Twojego Syna, który jest dla mnie Drogą, Prawdą i Życiem, chcę, aby osądziły mnie Jego słowa.

Daj mi światło Twego Ducha, aby udzielił mi łaski skruchy, bym odważnie odwrócił się od zła, które popełniłem oraz pokornie i z prostotą wyznał moje grzechy wobec Kościoła; abym naprawił, co tylko — z Twoją pomocą — mogę naprawić. Umocnij moją nadzieję, aby moje postanowienie poprawy było niezłomne. I prowadź mnie, Ojcze, do Ciebie, abym Cię wielbił na wieki wieków.
Wobec Boga

Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje (Mt 6,21)

... Tak bo to nie sad swiecki . Tu chodzi o milosc Boga . Czy Go kochasz ? Nie mozesz powiedziec ze tak skoro jestes brudny moralnie . Nie da sie tego polaczyc . Zatem spowiedz to oczyszczenie dla milosci A NIE EGZEKUCJA DORWANEGO I ZNISZCZENIE GO ! CZY CHCESZ MILOSCI BOGA ? MOZESZ JA PRZYJAC TYLKO CZYSTYM SERCEM !

Gdzie jest twój skarb, czyli, co jest dla ciebie największą troską w życiu, największą miłością, najgorętszym pragnieniem? Czy jest to Bóg, czy też inna osoba, inna troska, inna rzecz?

... Tu chodzi o sens zycia ? Czy jest nim dobro ? Czy kasa slawa przyjemnosc . Wtedy jest upodlenie a nie zycie i to jest zlo . W ogole pierwsze pytanie do czlowieka ... JAKI JEST SENS TWOJEGO ZYCIA ? JAKIE INNE JEST WAZNIEJSZE ? Trzeba odrzucic wszelkie rzeczy ktore sa pseudosensem ! Niegodne by byc celem ! To absurd aby celem zycia byly pieniadze !

Czy zawsze w swoich ważnych bądź mniej istotnych wyborach świadomie liczysz się z Bogiem? Może zapominasz o Nim bądź też przypominasz sobie zbyt późno?

... Tutaj grzechem jest ,,zapominac" o Bogu gdy to jest wygodne . Gdy ,,trzeba" zrobic swinstwo ...

Czy zważasz na obecność Boga w różnych sytuacjach twojego życia? Czy zadajesz sobie pytanie o to, co Bóg mówi do ciebie przez różne okoliczności twojego życia?

... Tak zycie mowi do nas ! To jest mowa Boga !

Czy bardziej wierzysz we wróżby, horoskopy, przeznaczenie niż w Boga?

.... Czytanie nie jest zlem tylko realne kierowanie sie ,,czarami" w zyciu . Nie ze jak ktos przeczytal horoskop to ,,grzech" . Wielu czyta dla smiechu wtedy nie ma grzechu . Chyba ze pozornie dla smiechu ale jednak wierza ...

Jaki jest twój obraz Boga? Czy bardziej się Go boisz niż kochasz?
Czy wierzysz w Jego miłosierdzie?

... Olbrzymi blad traktowac Boga jak starca ktory czatuje aby przywalic ! Ten blad mogl byc skutkiem wadliwej katechizacji typu wojskowego gdzie Bóg byl przedstawiany jako twardy i rozliczajacy a na koniec karzacy . Taki obraz nalezy natychmiast wyrzucic !

Czy zuchwale nadużywasz miłosierdzia Bożego i grzesząc, liczysz na łatwe przebaczenie?

... Tak Bóg i tak wybaczy . To jest perwersja . Odwrotnosc surowosci . Gdy katechizacja pomijala wszelkie wzmianki o piekle karach itp . Jak widac Kościół stosuje zasade zlotego srodka .

Nieustannie się módlcie! (1 Tes 5,17)

Czy modlisz się regularnie czy też przypadkowo, kiedy ci przyjdzie na to ochota lub jesteś w potrzebie?

... Gdy trwoga to do Boga to wadliwe podejscie . Takze przyjemnosciowe jak ,,mam nastroj" . Modlitwa jako przyjemnosc psychiki to wada . Naprawde lepsza jest jak sie zmusicie wtedy nie ma podejrzenia o interesownosc .

Czy wzbogacasz swoją modlitwę poprzez lekturę Pisma Świętego, tekstów doświadczonych w modlitwie świętych i pisarzy religijnych? Kiedy ostatnio uczestniczyłeś w rekolekcjach? Czy wypełniłeś obietnice dane Bogu po rekolekcjach?

... Tak trzeba miec kontakt ze Slowem Boga . To nie do zastapienia . A przyrzeczen GODZIWYCH I ROZUMNYCH nalezy dotrzymywac ! Nie przesadzac ze zobowiazaniami a potem je łamać ! Niszczycie sobie zreszta spokoj wewnetrzny. Szatan tez pcha do niemozliwych przyrzeczen . Czyli rozum .

Jak wygląda twój udział we mszy św? Czy uczestniczysz w eucharystii regularnie, czy uczestniczysz czynnie?

... Czyli czy odbebniasz obowiazek czy naprawde sie starasz . Chodzi po prostu o intencje . Czy chcesz na mszy spotkac sie z Bogiem . Jak wyjdzie to juz co innego ale jesli chcesz Boga to wystarczy .

Czy troszczysz się o to, aby twoja wiara była coraz głębsza, coraz bardziej dojrzała? Czy regularnie czytasz Pismo Święte, czy poznajesz coraz pełniej, kim był Jezus Chrystus?

... Powinnismy w miare moznosci coraz bardziej zblizac sie do Boga ...

A może poprzestajesz na tych ułomkach wiedzy religijnej, które pozostały w twojej głowie z dziecinnego katechizmu? Czy czytasz literaturę religijną?

... Wlasnie dlatego rachunek dla doroslych bo wielu ostatni ktory zna to ... 2 klasa .
Czy sluchalem mamusi i tatusia . A mam 77 lat ... Absurd ktorego nke musze tlumaczyc ...

A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28,20)

Jaki jest twój stosunek do Kościoła? Czy czujesz się odpowiedzialny za Kościół?
Czy bronisz go przed niesprawiedliwymi zarzutami? Czy modlisz się o dobre i święte powołania kapłańskie i zakonne?

... Nie atakowac modlic sie !

Czy modlisz się za swojego proboszcza i biskupa, za Ojca świętego?
Czy widząc zło w Kościele, modlisz się za jego sprawców?
Czy modlisz się o to, aby Bóg chronił nas przed gorszeniem tych, którzy nie podzielają naszej wiary?

... NIE DAWAC ZLEGO PRZYKLADU ! DOSWIADCZENIE UCZY ZE TO OLBRZYMI PROBLEM I TU JEST WIELKA WINA KATOLIKOW CZESTO TYLKO Z NAZWY !

Wobec drugiego człowieka

Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy (Mt 7,12)

Czy liczysz się w swoim postępowaniu z tymi słowami?
Jaki jesteś w rodzinie? Jaki jest twój stosunek do najbliższych, z którymi dzielisz codzienność i czas świąteczny? Czy nie przynosisz do domu wszystkich twoich frustracji, napięć i klęsk i nie „wyładowujesz się” na najbliższych?

... To jasne ... robienie w domu piekla ...

Czy masz czas dla swojego współmałżonka, czy dbasz o rozwój waszej miłości? Czy umiesz znaleźć dla współmałżonka dobre słowo? Czy mówisz komplementy swojej żonie, czy rozmawiacie ze sobą na wszystkie trudne tematy waszego życia?

.. Tak trzeba dbac o dobro i slowem !

Czy masz czas i serce dla swoich dzieci, czy rozmawiasz z nimi, interesujesz się ich rozwojem, ich problemami, ich relacjami z rówieśnikami?

... Nie zaniedbywac dzieci !

Jaki jesteś dla rodziców? Jaki jest twój stosunek do najstarszych członków twojej rodziny?

... SZANOWAC STARCOW ! NIE NASMIEWAC SIE !

Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni (Mt 5,6)

Jaki jesteś w pracy? Czy praca i zarobek jest najważniejszą sprawą, której oddajesz wszystkie swoje siły i czas? Jeżeli jesteś szefem —jaki jest twój stosunek do współpracowników? Czy jesteś sprawiedliwy w podziale pracy i dochodów? Czy w twoim miejscu pracy dbasz o dobrą atmosferę, o poprawne stosunki międzyludzkie ?

... Jak w domu tak i w pracy !

Czy zarobki przeznaczasz na konsumpcje czy też inwestujesz, aby dać nowe miejsca pracy?

... Oczywiscie gdy sa mozliwosci . Zamiast marnowac kase na zakup jakichs zlotych pior mozna dac ludziom premie ...

Czy uczciwie płacisz podatki? Czy bierzesz udział w nielegalnych operacjach finansowych i własnościowych? Czy dajesz i bierzesz łapówki?

... Podatki placisz Bogu ! On nagrodzi ! I nie patrz na innych ! To twoje sumienie !

Jeżeli jesteś pracownikiem — czy pracujesz uczciwie? Czy rozwijasz się zawodowo, czy też poprzestajesz na tym, co wiesz „od zawsze”? Czy starasz się o utrzymanie dobrej atmosfery w miejscu pracy? Czy jesteś koleżeński?

... Obowiazki mniejsze ale tej samej natury . Tez nie mozna wyzyskiwac oszukiwac wlasciciela gdy jest okazja .

Czy kierujesz się w stosunkach z innymi sprawiedliwością, to znaczy, czy dajesz każdemu, co mu się słusznie należy?

... Dazyc do sprawiedliwosci ...

Czy nie odbierasz ludziom dobrego imienia przez pomówienia, plotki, kłamstwa?

... Celowe oczywiscie a i bezmyslnego powtarzania tez unikac ! Oczywiscie nie dotyczy sprawdzania podejrzen ktore trzeba sprawdzic itp . Ktos moze czynic zlo ...

Czy spotkając się z krzywdą człowieka — stajesz w jego obronie, czy też tchórzliwie wycofujesz się dla „świętego spokoju”? Czy świadomie głosisz twierdzenia, że pewne grupy ludzi (Żydzi itd…) są odpowiedzialne za całe zło na świecie?

... Oczywiscie w miare moznosci . Nie musisz pokanac 10 napastnikow . Ale zadzwonic na policje . Bronic przed pomowieniami itp . Nie trzeba zaraz gwaltownie . Ale spokojnie ...
I oczywiscie gloszenie nienawisci do grup narodowosciowych i religijnych to zlo o ktorym mowic nie musze wobec tego co sie dzieje na swiecie . Skutki widzicie .

Czy narażasz życie innych i swoje, nie przestrzegając zasad kodeksu drogowego? Czy prowadziłeś po spożyciu alkoholu? Czy próbowałeś przekupić policjanta?

... Tak ! Szalenstwa drogowe to grzech . Pomylki nie, ale celowe lamanie kodeksu ...

A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa (Mt 5,2Cool

Jaki jest twój stosunek do ludzi innej płci? Czy patrzysz na kobietę lub na mężczyznę, jak na obiekt pożądania seksualnego?

... Juz sam kierunek w tej materii na ,,seks" jest przyczyna upadku . Od niego trzeba zmiany .

Czy pozostajesz w trwałym związku pozamałżeńskim? Czy miałeś pozamałżeńskie „przygody”?

... Konkubinat . Nie musze mowic ...

Czy w samotności panujesz nad swoim ciałem?

... Czyli swiadome i dobrowolne podniecanie sie seksualne dla przyjemnosci roznymi metodami. Oczywiscie podniecenie wystepuje tez naturalne . Organizm sie podnieca samoczynnie pod wplywem impulsow . To grzechem nie jest . Absurd ! bo wtedy byscie musieli siedziec w ciemnicy . To ze piekno podnieca to normalne . Trzeba nad tym panowac . Chodzi o sztuczne ,,dopalanie" . To jest scisly zwiazek z narkotykami . Bardzo podobne .

Czy poszukiwałeś materiałów pornograficznych? Czy dawałeś innym jakieś pornograficzne materiały? Czy gorszyłeś w ten sposób młodszych od siebie?

...

Jeden ze sposobow podniet . Wchodza tez plugawe rozmowki kawaly itp . Chodzi o pornografie czynna czyli wchodzenie w nia aktywne . To ze ktos obejrzal to jeszcze nie grzech . Wszak sa sytuacje ze sprawdzamy czym cos jest , jakis artysta tworzyl tez porno a my poznajemy go . Trudno wtedy pominac bo to bylby falsz . Chodzi zatem o szukanie podniet w pornografii .

Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią (Mt 5,7)

Czy wspierasz instytucje zajmujące się organizowaniem pomocy dla najbardziej ubogich i opuszczonych? Czy dajesz z tego, co ci zbywa, czy umiesz odmówić sobie czegoś, aby podzielić się z bardziej potrzebującymi? Czy traktujesz z obojętnością ludzi rzeczywiście biednych, potrzebujących wsparcia?

... Tak to jest tez obowiazek nie tylko ze daje to robie łaskę ...

Czy nadużywałeś dobroci innych? Może wyłudzałeś pieniądze, dary? Czy zastanawiałeś się nad tym, że inni są bardziej potrzebujący od ciebie?

... Bioracy tez maja obowiazki ! Nie ze jestem biedny to sie nalezy .

Miłość miłosierna bliźniego

Czy jesteś gotowy przebaczać, tak jak wybacza nam nasz Ojciec? Czy chowasz urazy i jesteś mściwy? Czy dochodzisz swojego w sposób niesprawiedliwy? Czy modlisz się za nieprzyjaciół, za tych, którzy cię skrzywdzili?

...

Nieprzenaczenie tez jest zlem ktore blokuje niebo !

Wobec siebie

Kochaj bliźniego jak siebie samego (Mt 19,19)

Aby kochać Boga i bliźniego trzeba być pogodzonym ze sobą, trzeba kochać siebie

Czy umiesz dobrze i mądrze kochać siebie? Czy jesteś człowiekiem pogodzonym ze sobą i ze swoim życiem? Czy ta zgoda pozwala ci być wobec siebie samego bardziej wymagającym, bardziej stanowczym, bardziej zdecydowanym? Czy jesteś egotykiem wiecznie niezadowolonym z siebie i z innych?

!!! TAK KOCHAC SIEBIE !!! KTO O TYM PAMIETA ! A KOSCIOL TEGO UCZY ! Smile ROB TYLKO TO CO DLA CIEBIE DOBRE ! ZLO ODRZUCAJ !

Czy jesteś odpowiedzialny za swoje życie, za swoje zdrowie? Czy nie niszczysz życia przez uleganie nałogom: nadmiernie spożywany alkohol, nikotynizm, narkotyki?

... Grzechem jest wejscie w nalog . Bo pozniej juz tracicie wolna wole . Zatem juz nie grzech a choroba . Do tego dochodza zboczenia seksualne . Gdh sie je uprawia . To jest powolne samobojstwo .

Czy jesteś posłuszny wskazaniom lekarza i bierzesz zapisane lekarstwa?

... ROZUMNYM ! JAK WIDZISZ ZE JEST GORZEJ TO PRZESTAJESZ RZECZ JASNA ! Tu wszedzie rozum . Lekarze tez sie myla .

A może przeciwnie —jedyną twoją troską jest zdrowie i męczysz siebie i całe otoczenie swoimi dolegliwościami i opowiadaniem o nich?

... I znow zloty srodek . Przesadna mania zdrowia .

Czy umiesz dobrze wykorzystywać swój czas? Czy jesteś pracowity? Czy cały wolny czas spędzasz przed telewizorem?

... Marnowanie czasu jest zle ale i pospiech ,,zeby nie marnowac" tez !

Czy jesteś rozsądny w wydatkach, czy też lekkomyślnie rozrzutny?

... Ani skapstwo ani rozrzutnosc !

Czy wykorzystujesz talenty i uzdolnienia otrzymane od Boga? Może je lekkomyślnie i leniwie marnujesz?

... Tu np. ZAIKS ! Wykorzystwywanie talentow nieraz malych nie dla ludzi a dla kasy ! Gdy masz mozliwosci i wiedze a nje chcesz pomoc to tez zlo !

....

Ojcze, dzięki Twemu światłu poznałem mój grzech, poznałem moją słabość. Poznałem, jak daleko od Ciebie, ja — syn marnotrawny — odszedłem. Daj mi teraz silę, abym znalazł odwagę, by do Ciebie powrócić i wobec Ciebie, wobec Twojego Kościoła wyznać moje grzechy. Daj mi łaskę doskonałego żalu za moje grzechy, daj łaskę naprawienia wszystkich krzywd. Przez Mękę Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, a mojego Pana, udziel mi przebaczenia moich grzechów.

Umocnij swoją Miłością moje postanowienie, aby żyć w pokoju z Tobą i wszystkimi moimi braćmi i siostrami, daj mi łaskę wewnętrznego pokoju. Bądź zawsze ze mną, Ojcze mojej nadziei.

... TAK TO WSZYSTKO MUSI BYC ZWROCONE DO BOGA ! To nie jest czyszczenie psychiki ze zlych emocji (faktycznie jednak czysci psychike Smile To jest przyjecie milosci Boga !

10 kwietnia 2014, 10:51

Jan Andrzej Kłoczowski OP
Urodzony w 1937 roku. Jest profesorem, doktorem habilitowanym, historykiem sztuki, teologiem, filozofem, kaznodzieją i publicystą. Przez wiele lat był duszpasterzem akademickim w Krakowie oraz duchowym opiekunem środowisk opozycyjnych.

[link widoczny dla zalogowanych]

...

Tak i dzieki ciaglym rachunkom sumienia rodza sie święci ! Bez tego w ogole nie ma o czym mowic ! To jest postep moralny niezbedny aby byc coraz lepszym !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:58, 10 Paź 2017    Temat postu:

Sposób na codzienny rachunek sumienia. W 5 prostych krokach
Piotr Bogdanowicz | 10/10/2017
Shutterstock
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Wieczorny rachunek sumienia z całego przeżytego dnia. Nie, nie chodzi o rozliczanie się ze swoich grzechów. Polega to na czymś innym.


K
ilka lat temu uczestniczyłem w rekolekcjach, które jak każde inne ćwiczenia duchowe miały na celu zachęcić do podjęcia na nowo drogi nawrócenia. Ksiądz rekolekcjonista przekonywał wtedy, by wprowadzić do swojej codziennej modlitwy wieczornej rachunek sumienia z całego przeżytego dnia.

Przyznam szczerze, że nie było to dla mnie coś oczywistego. Zazwyczaj rozliczałem się z własną przeszłością przy okazji comiesięcznej spowiedzi. No właśnie… rozliczałem się, tymczasem rachunek sumienia ma być drogą do Boga.
Czytaj także: Opuściłem niedzielną mszę. Muszę iść do spowiedzi? Za każdym razem?
Rachunek sumienia to modlitwa

Wielu z nas, gdy słyszy o rachunku sumienia, to myśli o drodze przez mękę i niekoniecznie budującym upominaniu siebie za popełnione zło. Inni upatrują w tym drogę do samodoskonalenia się, zaś jeszcze inni traktują ten moment przygotowania do spowiedzi powierzchownie i tak też podchodzą do samego sakramentu. Każda z tych postaw pokazuje, że nie do końca rozumiemy, czym tak naprawdę powinien być rachunek sumienia.

Jest on przede wszystkim modlitwą. Drogą, która ma nie tyle pokazywać moje grzechy, co raczej kierować mój wzrok i pragnienia ku Bogu. Takie jest jego nadrzędne zadanie. Jeżeli przywołuję z pamięci minione wydarzenia, to właśnie po to, by zobaczyć, jaka jest moja prawdziwa relacja do Boga. Tu właśnie zaczyna się modlitwa. Jednak jak taki rachunek sumienia powinien wyglądać?
Rachunek sumienia w pięciu krokach


Należy zacząć go od… dziękczynienia za to, co otrzymałem od Boga. Wdzięczność określa moją postawę, sprawia, że potrafię przyjąć Boże dary. To właśnie jej brak jest korzeniem wielu grzechów.
Prośba o łaskę poznania moich grzechów oraz odrzucenia ich. Im większej niemocy doświadczyłem w swoim życiu, im bardziej jestem świadom tego, co mnie niszczy, tym ta modlitwa powinna być żarliwsza.
Teraz można spojrzeć na miniony dzień i godzina po godzinie przyglądać się konkretnym rzeczom i wydarzeniom (myśli, słowa, uczynki, uczucia czy poruszenia wewnętrzne). Trzeba tu uważać na postawę racjonalizacji, którą tak często lubimy w usprawiedliwianiu swojego złego postępowania. Co jednak najważniejsze, punkt ten nie może dominować nad pozostałymi.
W tym miejscu widać wyraźnie, ile dobra oraz zła działo się w tego dnia. Jeżeli dostrzegam zło, proszę Boga o wybaczenie, zaś za każde dobro dziękuję, gdyż ono też jest łaską.
Na końcu proszę Boga o pomoc w poprawie własnego życia oraz prowadzenie.

Co istotne: żaden z powyższych punktów nie powinien dominować nad innymi. Każdy z nich jest tak samo ważny.

Rachunek sumienia nie może być męczarnią. Powinien być modlitwą pełną zaufania w dobroć Boga, modlitwą, która połączona z życiem sakramentalnym oraz wytrwałym i konsekwentnym podejmowaniem wysiłku, by poprawić swoje życie, przyniesie wielkie owoce. Ma w końcu prowadzić mnie do tego, bym w każdej rzeczy stworzonej widział dobroć Boga.

..

To podstawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:15, 15 Paź 2017    Temat postu:

Co zrobić, gdy zapomnę, jaką dostałem na spowiedzi pokutę? Są dwa rozwiązania
Ks. Michał Lubowicki | 15/10/2017

Shutterstock
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Najpierw uświadom sobie, po co w ogóle ta pokuta jest i w czym Ci pomaga. No dobra, a jeśli już zapomniałem?

Chyba niemal każdemu zdarzyło się usilnie zastanawiać, czy odprawił zadaną przy ostatniej spowiedzi pokutę, a jeśli nie, to jaka ona była. Jak postąpić, kiedy pamięć odmawia w tej sprawie współpracy?
Pokuta: po co jest i w czym pomaga?

Najpierw rada z serii banalnych i oczywistych: nie zapominać. Jeśli to tylko możliwe, odprawić pokutę jak najszybciej. I to wcale nie po to, żeby mieć „z głowy”. Pokuta to nie jest wyrównanie rachunków. Ceną za mój grzech jest krew Jezusa przelana za mnie na krzyżu. Ja sam nie jestem w stanie spłacić tego długu i właśnie dlatego On musiał przyjść i oddać za mnie życie.
Czytaj także: Opuściłem niedzielną mszę. Muszę iść do spowiedzi? Za każdym razem?

Zadana w konfesjonale pokuta – najczęściej jakaś forma modlitwy, choć nie zawsze – jest ponownym zaproszeniem na drogę ku dobru. Ma być pierwszym krokiem na tej od nowa rozpoczynającej się drodze. Ma mnie otworzyć na współpracę z łaską, której Pan Bóg udziela mi, by przemieniać moje życie. Dlatego nie warto zwlekać z pokutą, bo bez Bożej łaski daleko nie zajdę.
Zapomniałem jaką mam pokutę

Rozwiązania są dwa. Pierwsze z nich, to poradzić się kapłana. Nie musi to być ten sam ksiądz, u którego się spowiadałem, zwłaszcza że jego też mogę nie pamiętać. Można to zrobić zarówno w konfesjonale jak i poza nim. Najprościej: Proszę księdza, zapomniałem pokuty zadanej mi na ostatniej spowiedzi. Czy może ksiądz wyznaczyć mi jakąś inną pokutę? I sprawa – kolokwialnie mówiąc – załatwiona.

Co prawda ten drugi kapłan nie słyszał naszego wyznania grzechów, więc trudno mu będzie zadać „adekwatną” pokutę, ale za to rozwiązanie to ma tę zaletę, że bazuje na posłuszeństwie Panu Bogu i Kościołowi w osobie księdza, którego proszę w ten sposób o pomoc. A posłuszeństwo to, którego brak jest cechą wspólną wszystkich grzechów, także jest sposobem otwierania się na łaskę Chrystusa – Pierwszego Posłusznego.
Rozwiązanie awaryjne

Jest jeszcze drugie rozwiązanie. Jeśli mniej więcej „majaczy mi”, jaka mogła być ta zapomniana pokuta, to odprawiam ją według tego, co mi się wydaje. Dla spokoju sumienia można ją nieco „rozszerzyć” – na przykład odmówić nie „dziesiątkę” a całą część różańca.

Warto przedtem konkretnie sobie postanowić, co to będzie. Powiedzieć nawet: Panie Jezu, nie pamiętam zadanej mi przez kapłana pokuty. W jej duchu chcę jednak i postanawiam odmówić tę i tę modlitwę, albo zrobić taki i taki dobry uczynek. Amen.
Czytaj także: Lekarstwo, nie nagroda. Kiedy (nie) rezygnować z Komunii?

Ważne jest, by pozostać tu wewnętrznie uczciwym i zbytnio sobie nie odpuszczać, ale także nie wpaść w skrupuły. Dlatego istotny jest konkret podejmowanego postanowienia. W tym wypadku warto też wspomnieć o tej zamianie przy następnej spowiedzi: Zapomniałem jaką pokutę otrzymałem uprzednio, ale zamiast tego pomodliłem się w ten i ten sposób, albo zrobiłem to i to.

A przede wszystkim pamiętać, że to nie taka czy inna modlitwa lub uczynek sam z siebie mnie uzdrawia, ale dokonuje tego dobry Bóg, na którego działanie odprawiana pokuta na nowo mnie otwiera.

...

Mniej wiecej chyba pamietamy czy to byla krotka modlitwa czy caly Rozaniec czy moze codzienna modlitwa (zreszta tego sie raczej nie zapomni) to powiedziec temu nowemu kaplanowi co to bylo mniej wiecej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:53, 22 Gru 2017    Temat postu:

A jak wyglądałoby Twoje życie, gdyby Pan Bóg podarował Ci drugą szansę?
Maciej Gnyszka | 22/12/2017

YouTube
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Zamierzałem dziś napisać o tym, dlaczego warto wysyłać kartki z życzeniami po świętach. Uznałem jednak, że historia człowieka, który był o włos od śmierci, to lepszy temat. Bez obaw, ta historia zakończyła się szczęśliwie. Ba! Można powiedzieć, że po wypadku życie Roberta nabrało przyspieszenia. Dziś robi wielkie rzeczy. Oczywiście, na Bożą chwałę.
Druga szansa Roberta Tarantowicza

Mawiają, że człowiek zaczyna coś naprawdę doceniać dopiero wówczas, kiedy to straci. Robert na szczęście nie stracił, ale jak sam przyznaje, po wypadku musiał zacząć uczyć się życia na nowo – dosłownie. Nikt nie opowie lepiej tej historii niż sam Robert, dlatego zachęcam Cię do obejrzenia 12 odcinka „Gnyszka Wyciska” (o wypadku rozmawiamy na początku). Powiem jedynie tyle, że śmierć była naprawdę blisko.

Dlaczego przytaczam to zdarzenie? Ponieważ mawiają też: „Gdybym mógł cofnąć czas, to…”. To szkodliwy truizm. Wiadomo – nie da się cofnąć czasu, to niemożliwe. A więc „powrót do przeszłości” jest czymś bezpiecznym.

Co innego przyszłość. Teoretycznie zamiast „gdybania” powinniśmy po prostu wyciągnąć wnioski z naszych błędów i w przyszłości nie popełniać już tych samych. Ale w praktyce? Trudno oprzeć się wrażeniu, że łatwiej jest poprzestać na stanie obecnym, nawet jeśli nas nie zadowala, niż próbować ten stan zmienić. Dlaczego? Bo zmiana wcale nie musi okazać się zmianą na lepsze.
Czytaj także: Dlaczego o. Kolbe chciał polecieć w kosmos?


Memento mori, czyli zaczynaj z wizją końca

Książkę „7 nawyków skutecznego działania” już polecałem. W felietonie „Dlaczego zawsze mam czas, czyli o skutecznym zarządzaniu sobą” napisałem, że książka Stevena Coveya to fundament budowania własnej skuteczności. Jednym z nawyków skutecznego działania jest zaczynanie z wizją końca. Autor poleca… hmm… dość nietypowy eksperyment myślowy. Wyobraź sobie…

… własny pogrzeb. Tak, pogrzeb. Realia amerykańskie. W kościele zostaną wygłoszone mowy pogrzebowe. Głos zabierze ktoś z rodziny, ktoś z pracy, ktoś z organizacji społecznej, w której się udzielałeś. Pytanie brzmi: jakie słowa chciałbyś wówczas usłyszeć? A raczej: jak chciałbyś, żeby Cię wspominano po śmierci?

Eksperyment myślowy może się wydawać nieco drastyczny, ale pomaga spojrzeć na życie z właściwej perspektywy. Bo przecież śmierć jest nieunikniona, prawda? A życie jest „tylko” drogą do… No właśnie – drogą dokąd? Nie mam wątpliwości, że i Ty, i ja znamy odpowiedź. Pytanie brzmi: co właściwie z tej odpowiedzi wynika?

Memento mori – Pamiętaj o śmierci.
Czytaj także: Żyjemy, dzięki temu, co otrzymujemy, tworzymy życie dzięki temu, co dajemy.


Z okazji Bożego Narodzenia życzę Ci…

Tak, pewnie masz rację – możliwe, że poruszyłem dzisiaj zbyt poważny temat. A może jednak wręcz przeciwnie? Może NARODZINY Pana Jezusa to nie tylko dobry, ale wręcz idealny moment, by bliżej przyjrzeć się naszemu dotychczasowemu życiu? Pytanie brzmi: czy korzystamy z życia – daru otrzymanego od Boga – w pełni? Czy staramy się pomnażać talenty i zmieniać świat na Bożą chwałę?

Tak, wiem, że trudno jest odpowiedzieć sobie na te pytania, nie mając miary. Dlatego punktem odniesienia niech dla nas będzie jeden z moich ulubionych świętych – św. Maksymilian Maria Kolbe. To człowiek, który wszystko w swoim życiu robił NA MAXA. Miał wielkie aspiracje i wielki cel. A kiedy człowiek postawi sobie wielki cel, zaczyna szukać zupełnie innych rozwiązań niż te, po które sięgałby w przypadku celów małych. Spogląda na życie z zupełnie innej perspektywy. Chciałbym Cię zachęcić do tego samego.
Czytaj także: Jak docenić kruchość życia


Czas na życzenia

Życzę Ci, żeby ta sama radość, która towarzyszy w trakcie Bożego Narodzenia – radość z narodzenia Pana Jezusa – towarzyszyła Ci na co dzień przez cały rok; i żeby ta siła płynąca z Jego narodzin przekładała się na wszystkie Twoje działania. Pamiętaj, że trzeba celebrować każdy dzień życia, bo życie nie jest nam dane na zawsze. I z tego właśnie powodu staraj się wieść życie NA MAXA – jak św. Maksymilian.

Nie widzisz filmu?
https://youtube.com/watch?v=9724JVNKk08

...

Zdecydowanie zawsze trzeba sie zastanawiac nad tym jakie jest moje zycie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:16, 17 Sty 2018    Temat postu:

Przekroczenie dozwolonej prędkości jest grzechem. Proboszcz pisze do parafian
Katolicka Agencja Informacyjna | 16/01/2018

EAST NEWS
Udostępnij Komentuj 0
„Ponieważ zwracam się do chrześcijan naszej wspólnoty, przypominam, że naruszenie kodeksu drogowego, wystawiając na niebezpieczeństwo życie własne i innych, to grzech, z którego trzeba się wyspowiadać”.

Przekroczenie prędkości jest grzechem
Przekroczenie dozwolonej prędkości jest grzechem, z którego należy się wyspowiadać, ponieważ popełniając go, narażamy życie własne i innych. Przypomniał o tym swoim parafianom z kościoła Santa Maria Assunta proboszcz, ksiądz Andrea Vena.

Wezwanie do opamiętania się na szosie, na której nie wolno rozwijać prędkości większej aniżeli dziewięćdziesiąt kilometrów na godzinę – co jest nagminne, a zdarzają się przypadki, że kierowcy rozpędzają się nawet do dwustu – proboszcz zamieścił w ostatnim numerze biuletynu parafialnego.

Czytaj także: Franciszek: Z zaniedbań trzeba się spowiadać. Nie wystarcza nie czynić bliźniemu nic złego


Łamiesz przepisy – idź do spowiedzi
Nie ukrywa, że prosili go o to również strażnicy miejscy, którzy mimo mandatów nie ukrócili jeszcze tego procederu.

Ponieważ zwracam się do chrześcijan naszej wspólnoty, przypominam, że naruszenie kodeksu drogowego, wystawiając na niebezpieczeństwo życie własne i innych, to grzech, z którego trzeba się wyspowiadać – napisał ks. Vena.
Wyjaśnił, że czyni to „w duchu szczerej współpracy ze strażą miejską, która prosi o nadanie tej sprawie możliwie jak największego rozgłosu, pozostawiając ją każdemu do rozważenia w swoim sumieniu”.

...

To oczywiste. I nie chodzi o jakies wyjatki typu podwozenie umierajacego do szpitala czy pomylki. Zwykle chamskie wpychanie sie na czerwonym! Nawet jak ,,nic nie jedzie". Itd. Tu nie ma tlumaczen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:22, 18 Sty 2018    Temat postu:

rozumieć?
Piotr Bogdanowicz | 18/01/2018

Pexels | CC0
Udostępnij 0 Komentuj 0
Benedykt XVI w encyklice o nadziei chrześcijańskiej napisał, że od samego początku chrześcijaństwa grzech pojmowany był przez Ojców Kościoła „jako rozbicie jedności rodzaju ludzkiego, jako rozbicie i podział”.

Wielu przygotowując się do każdej spowiedzi świętej, czyni rachunek sumienia. Jest to swoisty bilans wydarzeń, spraw i rzeczy, które potoczyły się nie tak jak powinny lub w ogóle nie doszły do skutku. Ilu jednak zastanawia się nad tak zwanymi grzechami cudzymi?

Czytaj także: Wiesz, jakie są w Tobie skutki grzechu pierworodnego? Walka duchowa trwa
Podobnie jak w przypadku grzechów wołających o pomstę do nieba (pisałem o nich TUTAJ), wśród tradycyjnego, katechizmowego zestawienia czynów i wad, które oddzielają nas od Chrystusa znajduje się lista dziewięciu grzechów cudzych.



Współudział w grzechu
Przywykliśmy do twierdzenia, że grzech jest osobistym czynem, obciążającym sumienie i w najgorszym wypadku niszczącym miłość do Boga w sercu człowieka. Są jednak sytuacje, kiedy jesteśmy współwinni grzechowi popełnionemu przez kogoś innego, bo gdyby nie my, albo by on nie zaistniał, albo jego powstanie byłoby znacznie utrudnione.

Dawniej katechizm nazywał takie wydarzenia z naszego życia grzechami cudzymi. Oto one:

Namawiać do grzechu
Rozkazywać drugiemu grzeszyć
Zezwalać na grzech
Pobudzać do grzechu
Pochwalać grzech drugiego
Milczeć, gdy ktoś grzeszy
Nie karać za grzech
Pomagać do grzechu
Usprawiedliwiać czyjś grzech
Czytaj także: Przekroczenie dozwolonej prędkości jest grzechem. Proboszcz pisze do parafian


„Struktury grzechu”
Nowy Katechizm Kościoła Katolickiego nie używa już nazwy „grzechy cudze”. Jednak zaznacza, że jesteśmy współodpowiedzialni za grzechy innych, gdy w nich uczestniczymy bezpośrednio i dobrowolnie, gdy je nakazujemy, zalecamy, aprobujemy i pochwalamy oraz, gdy nie wyjawiamy ich lub nie przeszkadzamy, kiedy jesteśmy do tego zobowiązani lub chronimy popełniających zło (por. KKK 1868).

W ten sposób grzech czyni ludzi nawzajem wspólnikami, wprowadza między nich pożądliwość, przemoc i niesprawiedliwość. Grzechy powodują powstawanie warunków społecznych i instytucji przeciwnych dobroci Bożej (KKK 1869).
Nie ma w tym żadnej przesady. Benedykt XVI w encyklice o nadziei chrześcijańskiej napisał, że od samego początku chrześcijaństwa grzech pojmowany był przez Ojców Kościoła „jako rozbicie jedności rodzaju ludzkiego, jako rozbicie i podział” (Spe salvi, 14). Kształtują się tak tzw. „struktury grzechu” rozbijające życie społeczne, ale o tym innym razem.



Grzech wymaga odpowiedzi
Każdy grzech: ciężki, powszedni, wołający o pomstę do nieba, cudzy czy jakikolwiek inny domaga się odpowiedzi. A jest nią miłosierdzie Boże, które odnawia w nas miłość i uzdalnia do oddawania chwały Bogu całym sobą, przywracając dobru należne w nas miejsce.

Odpowiedzią na powstające „struktury grzechu” jest tworzenie między sobą struktur dobra i miłości. Bo podobnie jak możemy mieć udział w grzechach innych ludzi, tak też możemy mieć udział w ich dobrych czynach. Pomaganie, zachęcanie do dobra i pochwalanie go jest tym, co powoli, lecz skutecznie uczula na potrzeby drugiego oraz „zaraża” chęcią pomocy.

...

Oczywista sprawa. Tylko z tym milczec moze byc problem. Widze przeciez mnostwo grzechu na ulicy. Bieganie na czerwonym swietle rzucanie papierosow czy puszek na ziemie gdy obok kosz. Dzieci z papierosami. Mlodziez z butami na ławkach. Czy teraz mam rzucic na wszystkich bo to grzechy? Oczywiscie nie! Milczenie jest wtedy gdy np. ktos z kim rozmawiacie szykuje sie do zła a wy nic. Jesli to nie wariat z nozem to jednak slowo nie rob tego czy to jest zle pomoze! On zapamieta je!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133518
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:55, 28 Paź 2018    Temat postu:

Rachunek sumienia dla dzieci i młodzieży. Konkretna pomoc przed spowiedzią
Ks. Michał Lubowicki | 19/10/2018
RACHUNEK SUMIENIA DLA MŁODZIEŻY
Jed Villejo/Unsplash | CC0
Udostępnij 101
Te pytania – oparte na najważniejszym przykazaniu chrześcijanina – będą praktyczną pomocą w przygotowaniu się do sakramentu pokuty i pojednania. Uwaga: dorośli też mogą korzystać.

Kochać Boga i drugiego człowieka jak samego siebie – to najważniejsze przykazanie. Proponujemy prosty rachunek sumienia dla młodych ludzi oparty o ten właśnie schemat: Pan Bóg, ja sam, drugi człowiek.


Czytaj także:
5 warunków dobrej spowiedzi. Jak je rozumieć, by uruchomić proces przemiany życia?


Jak kocham Boga
Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił (Księga Powtórzonego Prawa, rozdział 6, wersy 4 i 5)
Czy pamiętam o moim Bogu pośród codziennych zajęć?
Czy pamiętam, że On jest ze mną w każdej sytuacji, że kocha mnie niezależnie od wszystkiego?
Czy pamiętam o modlitwie i każdego dnia znajduję przynajmniej kilka minut dla Pana Boga?
Modlitwa jest dla mnie tylko obowiązkiem czy spotkaniem z Kimś, komu na mnie zależy?
Czy na modlitwie ograniczam się do automatycznego powtarzania „formułek”, czy naprawdę rozmawiam z Panem Bogiem? Czy mówię Mu o swoich sprawach? Czy próbuję słuchać, co On do mnie mówi? Czy zadaję Mu pytania?
Czy sięgam po Słowo Boże? Gdzie mam swoją Biblię? Kiedy ostatnio przeczytałem choć kilka zdań?
Czy zależy mi na niedzielnej Mszy Świętej? Czy pamiętam, że On tam rzeczywiście na mnie czeka? Czy robię wszystko, co w mojej mocy, żeby wziąć udział w niedzielnej Eucharystii?
Czy szanuję Pana Boga? Czy nie żartuję z rzeczy świętych? Czy myślę i mówię o nich z szacunkiem?


Jak kocham samego siebie
Nie lękaj się, bo cię wykupiłem, wezwałem cię po imieniu – tyś moim! Drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję! (Księga Proroka Izajasza, rozdział 43, wersy 1 i 4)
Czy szanuję samego siebie? Czy wiem, że mam swoją wartość, która wynika z tego, że jestem Dzieckiem Boga – że On mnie kocha, że On chciał, żebym istniał?
Czy nie poniżam, nie obrażam sam siebie – choćby w myślach?
Czy nie wmawiam sobie, że jestem zły, głupi, gorszy od innych? Czy nie porównuję się ciągle do innych?
Czy cieszę się z tego, co mam, jaki jestem? Czy staram się widzieć dobro w sobie i w swoim życiu? Czy umiem za nie dziękować?
Czy rozwijam swoje dobre cechy? Czy wymagam sam od siebie? Czy rozwijam siebie?
Czy nie tracę swojego czasu na rzeczy, które tak naprawdę nic nie wnoszą do mojego życia?
Czy nie jestem zbyt przywiązany do ekranu mojego smartfona?
Czy znam swoje wady? Czy staram się nad nimi pracować?
Czy mam swoje pasje, zainteresowania? Czy ich nie zaniedbuję?
Czy staram się rzetelnie spełniać swoje obowiązki (domowe, szkolne)? Czy można na mnie polegać? Czy staram się przezwyciężać swoje lenistwo, zniechęcenie?
Czy szanuję swoją wolność? Czy moje słowa, działania, decyzje są przemyślane?
Czy nie robię rzeczy, o których wiem, że są złe, albo co do których mam wątpliwości?
Czy potrafię brać odpowiedzialność za to, co robię? Czy potrafię się przyznać do błędu, przeprosić?
Czy jestem uczciwy, prawdomówny, odważny? Czy nie kłamię, żeby lepiej wypaść?
Czy dbam o swoje zdrowie – czy nie robię rzeczy, które mi szkodzą lub mogą szkodzić?
Czy nie robię rzeczy, których musiałbym się wstydzić? Czy nie szukam takich rzeczy – na przykład w internecie? Czy to, co robię/oglądam mógłbym swobodnie zrobić/obejrzeć przy moich bliskich?

Czytaj także:
Modlitwa, która pomoże Ci przygotować się do spowiedzi


Jak kocham drugiego człowieka
Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście (Ewangelia według św. Mateusza, rozdział 25, wers 40)
Czy szanuję innych? Czy nie poniżam ich w moich myślach, słowami, gestami, zachowaniem?
Czy nie pogardzam innymi?
Czy nie oceniam innych po wyglądzie? Czy nie wywyższam się nad innych dlatego, że mniej posiadają albo mniej umieją?
Czy to, w czym jestem lepszy od innych motywuje mnie do pomagania im?
Czy przyjaźnię się z innymi tylko dlatego, że coś mi to daje? Czy nie zabiegam o względy innych tylko dlatego, że coś mogę w ten sposób zyskać?
Czy nie obmawiam, nie plotkuję? Czy to, co mówię o innych mówię dla ich dobra? Czy potrafiłbym to powiedzieć wprost do nich?
Czy szanuję prywatność innych? Czy staram się być delikatny, taktowny?
Czy biorę pod uwagę uczucia innych? Czy nie rozpowiadam o nich rzeczy, które mogłyby sprawić im przykrość?
Czy nie przywłaszczam sobie cudzych rzeczy, pieniędzy, zasług, pomysłów?
Czy potrafię zrobić coś dobrego dla innych bezinteresownie – nie oczekując nagrody, zapłaty, pochwały, uznania?
Czy jestem wrażliwy na innych – na ich potrzeby, zmartwienia, cierpienia?
Czy potrafię zainteresować się kimś smutnym, kimś kto stoi z boku? Czy potrafię dać mu swój czas, uwagę, życzliwość?
Czy nie życzę innym źle? Czy nie cieszę się z ich problemów, porażek, niepowodzeń?
Czy potrafię cieszyć się czyimś sukcesem, powodzeniem? Czy potrafię pochwalić kogoś, wyrazić uznanie?
Czy jestem cierpliwy wobec tych, którzy mnie denerwują?
Czy staram się dostrzegać dobre rzeczy także w tych, za którymi nie przepadam? Czy potrafię o tym mówić im i innym?
Czy doceniam wysiłki i starania innych – dobro, które robią?
Czy jestem wdzięczny za to, co dostaję od innych (zwłaszcza od moich bliskich, przyjaciół)?
Czy potrafię akceptować to, że ktoś jest inny niż ja – że ma inne zdanie?
Czy potrafię – tak jak mogę – sprzeciwić się, kiedy dzieje się zło? Czy nie jestem bierny wobec złych rzeczy, które dzieją się w moim otoczeniu?


Czy kocham?
Wszystko tak naprawdę można sprowadzić do pytania: Czy kocham? Czy kocham Pana Boga? Czy kocham siebie? Czy kocham drugiego człowieka? Ale „kochać” to nie znaczy tylko „czuć coś miłego” do kogoś. Kochać to przede wszystkim chcieć dla kogoś dobra. Starać się o jego dobro poprzez konkretne czyny, zachowania, decyzje, postępowanie.

...

Warto znalezc dobry tekst tego typu przed spowiedzia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy