Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Nawrócenie !
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:43, 25 Maj 2019    Temat postu:

Amerykańska piosenkarka Lady Gaga będzie się modliła do lucyfera za kobiety ktore nie moga mordować dzieci.

Gaga stwierdziła, że będzie się modliła za wszystkie kobiety, które ze względu na regulację chroniącą życie, nie będą mogły zabić swojego poczętego dziecka.
„To hańba i modlę się za wszystkie kobiety i dziewczynki, które ucierpią z rąk tego systemu” – napisała na Twitterze.

...

Beda cierpialy ze nie zostaly morderczyniami... Jak widzicie mialem racje ze bylem ostrozny z tym jej ,,nawroceniem". Jest gorzej opetana niz byla dawniej. Jak oni modla sie do ,boga' to nie oznacza Boga! Nie bedziesz mial ,bogow cudzych' przede mna! mowi przykazanie! Z czego jasno wynika ze istnieja byty nazwyane ,bogami' ktore czcza ludzie i jest to kult zła.
Bóg W Trójcy Jedyny! To jest Bóg!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:17, 08 Lis 2019    Temat postu:

Aleteia

Kiedyś był gangsterem, teraz w więzieniach mówią o nim „biskup” (wywiad)
PAWEŁ CWYNAR
@pawelcwynar/Instagram
Ewa Rejman | 08/11/2019
Na wolności miał status „gangstera z górnej półki”, a w zakładzie karnym – niebezpiecznego więźnia. Wszystko zmieniło się, kiedy zaczął czytać Biblię i próbował zrozumieć pewien sen. Postanowił zagrać o najwyższą stawkę. Teraz Paweł Cwynar mówi o sobie, że jest „zapalnikiem Pana Boga”.

Ewa Rejman: Jak to się stało, że chłopak z dobrego domu znalazł się najpierw w poprawczaku, a potem w więzieniu?
Paweł Cwynar*: To był proces. W szkole zawodowej nauczyciel nie interesował się moimi wcześniejszymi osiągnięciami sportowymi, z których byłem bardzo dumny. Nagle poczułem, że nikomu nie jestem potrzebny, ale nie chciałem dzielić się moimi odczuciami. Zamiast tego zacząłem szukać adrenaliny na własną rękę, wychodziłem wieczorami z domu i stopniowo poznawałem ludzi z szeroko pojętego marginesu. Zaimponowali mi szczególnie ogoleni na łyso chłopacy z poprawczaka, którzy stamtąd wynieśli swoiste „zasady”. Szukałem wtedy przynależności do jakiejś grupy, chciałem uczestniczyć w jakichś zawodach, jakiekolwiek by one nie były.



Złe zawody
Ale to nie były dobre zawody.

Chodziło o dokonywanie różnych przestępstw, bycie zwykłym chuliganem. Nie bałem się wtedy, że mnie złapią, nie myślałam w ogóle o tym. Byliśmy nieuchwytni, niezniszczalni, świat stał przed nami otworem. Im więcej niebezpiecznych sytuacji się zdarzało, tym mocniej czułem adrenalinę.

A jednak pana złapali.

Początkowo łapała mnie milicja i oni stosowali metody dobrze znane za komuny, czyli „prewencyjne bicie”. Te doświadczenia sprawiły, że nieco okrzepłem. Kiedy w wieku 16 lat zatrzymano mnie i trafiłem na izbę dziecka, próbowałem pobić funkcjonariusza i uciekać. Stamtąd trafiłem do poprawczaka, w którym zderzyłem się ze światem jednak do pewnego stopnia wcześniej mi nieznanym. Przemoc była wszechobecna, panował terror strachu. Szybko wpisałem się tę strukturę.

Kiedy pan stamtąd wyszedł?

Po roku. A miesiąc później trafiłem już do więzienia. Z bardzo poważnymi zarzutami. Miałem 17 lat, ale już przyznano mi status więźnia – recydywisty.

Później czekały pana kolejne stopnie „kariery”?

Moja kariera więzienna toczyła się „dobrze”. W końcu przewieziono mnie do zakładu karnego w Wołowie i tam zostałem zaakceptowany przez ludzi, którzy rządzili tym więzieniem. Uznali, że jestem znakomitym materiałem na zawodowego gangstera. Kiedy stamtąd wyszedłem, poznałem ludzi z Pruszkowa i zaangażowałem się w różne interesy. Bardzo dużo zarabiałem, wiedziałem, że wiele mogę. Czułem, że w tym towarzystwie muszę odpowiednio wyglądać, więc zmieniłem dresy na garnitur, kupiłem mercedesa. Miałem darmowe wejścia do wielu klubów, kłaniali mi się w tym świecie.



Pan Bóg rozdaje karty
Poza niebezpieczeństwem bycia złapanym, to chyba dość wygodny tryb życia. A jednak pan się zmienił. Co się stało?

Wierzę, że moje nawrócenie zainicjowała modlitwa wstawiennicza mojej siostry i mamy. W 2005 roku dopadło mnie CBŚ, zostałem umieszczony w więzieniu we Wrocławiu w bardzo ściśle strzeżonej celi. Pewnego razu po powrocie ze spaceru znalazłem tam kilka kartek z Nowego Testamentu. Wcześniej ich tam nie było i być nie powinno, bo moja specjalna cela znajdowała się pod nieustanną kontrolą.

Zawsze czytałem wiele książek filozoficznych, więc teraz zacząłem studiować te kartki i zastanawiać się nad ich znaczeniem. Poprosiłem o dostarczenie mi Biblii, ale nie dostałem na to zgody. Zagroziłem, że się powieszę, jeśli jej nie otrzymam i w końcu się zgodzili.

Co było potem?

To co czytałem, postrzegałem od strony wiedzy, a nie przesłania duchowego. Pewnego razu miałem jednak bardzo dziwny sen. Śniło mi się, że wchodzę do ogromnej auli, pośrodku której stoi mały odrapany stoliczek, taki jakie były w więzieniu. Siedziały przy nim dwie osoby – jedna w elegancko skrojonym garniturze, a druga promieniująca blaskiem, nie mogłem dojrzeć jej twarzy. Zrozumiałem, że symbolizują one Diabła i Boga. Grali w pokera. Wiem, że Pan Bóg w karty nie gra, ale ja potrzebowałem właśnie takiego obrazu, bo świetnie znałem tę grę. Diabeł na środku stolika położył bogactwa świata, Bóg coś czego nie widziałem, ale podświadomie czułem, że to coś absolutnie najcenniejszego. Czym to mogło być? Potem się obudziłem.

Ten sen coś zmienił?

Bardzo chciałem zrozumieć, co mogło być tak cenne. Położyłem się w mojej celi krzyżem na betonie. Choć nie za bardzo wiedziałem, dlaczego tak postępuję, to robiłam tak w kolejnym miesiącu każdego dnia przez godzinę. W końcu zrozumiałem, że tą najcenniejszą rzeczą, którą Bóg położył na stole było życie wieczne. Bardzo mocno mnie to poruszyło, wiedziałem, że to najwyższa stawka, jaka istnieje. A przecież od najmłodszych lat zawsze chciałem wygrywać to co najcenniejsze, piąć się na samą górę. Stało przede mną najważniejsze wyzwanie.



Najwyższa stawka
Tylko że to wyzwanie wymagało od pana porzucenia wszystkiego, co było dotychczas.

Tak. Zastanawiałem się, co teraz zrobię, jak to powiem kolegom. Zawsze w życiu potrafiłem jednak zapanować nad strachem i chciałem, żeby tak samo było w tym przypadku. Powiedziałem Panu Bogu: „od teraz chcę być w Twojej drużynie”. Czytałem Biblię, żywoty świętych, wyspowiadałem się z całego życia. Wyszedłem sześć lat później.

Jako zupełnie inny człowiek.

Od razu odbyłem pielgrzymkę na Jasną Górę. To co jeszcze mi zostało, oddałem bezdomnym. Wcześniej byłem „kimś”, teraz poszedłem pracować na budowach. Niestety moja dotychczasowa reputacja podążała za mną i dlatego co chwilę ktoś mnie zwalniał.

W tym czasie poczułem, że Pan Bóg przypomina mi o mojej pasji do pisania. Zacząłem publikować teksty w internecie i otrzymałem wiele słów zachęty. Zdecydowałem, że napiszę książkę opartą na faktach, zatytułowałem ją „Wysłuchaj mnie, proszę”. Okazała się bestsellerem. Wierzę, że to jest prawdopodobnie odpowiedź na pytanie o to, co powinienem w życiu robić.

Robi pan nie tylko to. Pana przezwisko „Biskup” nie wzięło się znikąd.

Kiedy wchodzę do więzień czy poprawczaków, to ludzie, z którymi się spotykam widzą, że mówię ich językiem, z niektórymi z nich się znamy. Widzą, że nie wróciłem do poprzedniego życia, że nie udaję. Zrozumiałem, że swoim świadectwem mam pełnić rolę „zapalnika”. Efekty zostawiam Panu Bogu.

*Paweł Cwynar – niegdyś niebezpieczny przestępca, który spędził w więzieniu 15 lat. Obecnie ewangelizator i pisarz, autor książki ”Wysłuchaj mnie proszę”.

...

To sa wspoaniale historie ktore pozwola wam zrozumiec dlaczego wieksza jest rafisc z 1 nawroconego niz z 99 sprawiedliwych.

Rysy szemranego typka jeszcze mu zostaly bo to jak slady blizm ale oczywiscie to juz inny czlowiek!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 18:18, 08 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 3:07, 03 Lut 2022    Temat postu:

Rzezimieszek84 2 godz. temu
@ WysokiKomisarz: Mądrze piszesz. Sam wróciłem do Boga po 20 latach. Nie mogłem zrozumieć dlaczego zesłał na mnie to wszystko. Po czasie jednak do mnie dotarło. Tylko Pan podtrzymywał min głowę nad powierzchnią wody abym nie utonął. Teraz już wiem dlaczego tak prowadził moje ścieżki. Myślałem ze mnie nienawidzi i ze mnie drwi jednak był jakiś zamysł w tym wszystkim. "Bo w ogniu próbuje się złoto, a ludzi miłych Bogu – w piecu poniżenia" Te słowa pozwoliły mi zrozumieć że Pan chce ze mnie zrobić coś więcej. Przełom nastąpił gdy miałem 33 lata. Dziś mam 37 w te 4 lata jako samouk doszedłem do stanowiska głównego konstruktora w przemyśle ciężkimi. Zabrał mi wszystko i dla mi wszystko. To moje świadectwo. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
0
WysokiKomisarz 1 godz. temu
@ Rzezimieszek84: Na wieki wieków. Dziękuję Ci bardzo. Żeby było śmieszniej, ja też mam podobne doświadczenia (nie upadłem ale byłem w pewnej pustce, matni,
bezsensie). Jak mogę doradzić, rozejrzyj się i posłuchaj czy On o coś Ciebie nie prosi... Skoro Cię zahartował, pewnie potrzebuje Cię jako narzędzia. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Z Bogiem.
P. S. Polecam różaniec - czasami zamiast prosić, spróbuj posłuchać. Od pewnego czasu (nie liczę tego ale trochę więcej niż pół roku) odmawiam codziennie (nie klepie tylko staram się odmawiać z zaangażowaniem i wiarą) i całkiem niedawno odebrałem taką radę od osoby wierzącej bardzo - i posłuchałem. Sam spróbuj to zobaczysz. Chcesz to wyślę Ci różaniec na mój koszt, z 500 które miałem zostało mi jeszcze 41. Jeszcze raz z Bogiem.

...

Ciekawe swiadectwa z wykopu. Bóg chce byc zawsze z nami i nie trzeba wielkich nawrocen bo nie trzeba odchodzic. Ale jesli Bóg widzi ze czlowiek sie oddala to czesto woli zeby ktos dotarl do dna zeby sie odbil. Swiat duchowy dziala na tych samych zasadach co fizyka ktora jest jego obrazem choc nie jest fizyczny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy