Niezwyciężony! Wstawaj i walcz!

BRMTvonUngern

Krakowskie studio Starward Industries poinformowało, że zakończyło prace nad wersją alpha gry "Niezwyciężony" ("The Invincible") opartej na powieści Stanisława Lema.
20
wykop
Coraz bliżej gra "Niezwyciężony" na podstawie powieści Lema

Fantastyka 36 min. temu
Kibicuję tej grze. Jest potencjał i zapowiada się intrygująco. Powodzenia panowie i panie ze Starward Industries!
+4
Papudrak 21 min. temu
Jestem ciekaw kiedy większe firmy zaczną wchłaniać mniejsze na rynku w Polsce.

...

Niech tylko sprobuja! Wieksi maja chronic mniejszych przed upadkiem chyba ze sami gospodaruja debilnie! To jest sztuka.
Nikt nie zastapi nikogo.
Znikniecie kazdej firmy to nieodwracalna strata! Wiemy jak to jest w USA. Seria Might and Magic znikla bezpowrotnie. To co bylo pozniej to cos innego. Nie moze sie to powtorzyc u nas.

A co do gry to ciekawe. Lem oczywiscie pobudza wyobraznie i to dobry material na gry. Ale przypominam gry nie maja nic wspolnego z ksiazkami. Ksiazka genialna NIE TWORZY GRY W NAJMNIEJSZYM STOPNIU!
Musze sie zorientowac o co chodzi bo mi umknelo.

BRMTvonUngern

Poznajcie Starward - krakowskie studio tworzy grę opartą na powieści S. Lema

"Uważamy, że definiują nas odważne, wyraziste rzeczy, które przez wysoką jakość będą w stanie konkurować na rynku. Wierzymy, że niebawem to udowodnimy" - mówi w wywiadzie dla FXMAG Marek Markuszewski, prezes zarządu spółki Starward Industries oraz autor jego pierwszej koncepcji.

...

Chyba już skonczyli główne zręby gry i nie przepiszą od nowa. Muszą pamiętać że gra jest do grania! Poważnym błędem jest zbytnie postawienie na klimat grafikę oddanie treści np. dzieła literackiego to wszystko jest oprawa a ma być do grania! Potężne klasyki jak Daggerfall czy Might and Magic I czy II czemu są z nimi problemy? Bo klimat? Bo grafika? Nie! Zupełnie nie! Problemy są z bugami ale i że zbyt uboga czy niedopracowana grywalnością! Szczególnie MMI gdzie brak bardzo nowoczesnych rozwiązań RPG jak rozwój postaci system umiejętności ekwipunek brak innych aktywności niż walka. A w Daggerfallu podobnie! Dziwny sposob awansu niepotrzebne umiejętności których rozwój jest dziwny czyli skok rozwija się przez skakanie w miejscu a bieg przez bieganie w kółko bez sensu. Brak zawartości terenie generowanych automatycznie. Wszystko to są wady grywalności. A grafika 320 na 200 żaden problem! A klimat tam jest niesamowity aż się chce zanurzyć ale odpychają braki. Bo coś ciekawego przydało by się robić a nie w koło tłuc potwory tylko bez większego sensu bo nawet postęp postaci jest albo niepotrzebny albo nieodczuwalny.

A zatem gra musi miec dobry system wzorem Heroes III wsiadasz i jedziesz jeszcze jedna tura' jeszcze jedna tura' jeszcze jedna tura'... To jest machina. To jest grywalność! Tak samo działa bez muzyki zresztą często wyłączam i puszczam np. wystąpienia polityków Konfederacji i gram! Bo przecież nie miał bym czasu grać a potem jeszcze słuchać wystąpień to brakuje 24 godzin za dnia. I tak samo się gra. I w Heroes I gdzie grafika prymitywna też to samo. Nie można się oderwać! To właśnie jest grywalność! Nawet troche trzyma w takich staruszkach jak Kings Bounty 1989! Rok!!! Czym MM3 1990 rok! Mimo że tam jeszcze ciągle brakuje grywalności to już zaczyna wciągać. Szczytem ssvHeries 1-3 i MM678. Tam już znikasz na całego bo tak system gry wciąga! Jakby połączyć najlepsze z Heroes i MM to wyjdzie coś bliskie ideału.
Tyle mogę poradzić żeby tego Lema nie trzymać się niewolniczo bo nie o to chodzi w grach!

BRMTvonUngern

The Invincible - Niezwyciężony! Kolejny hit z POLSKI!

Wczoraj (06.11.03) miała miejsce premiera kolejnej POLSKIEJ gry która już przed wydaniem stała się hitem! Nakład gry został wyprzedany w większości sklepów! Mamy HIT! Materiał ukazuje sam początek gry:

...

Oczywiście patrzę! Nie dość że Lem to jeszcze gra ! To się po prostu prosiło o grę!
Tylko czy podołali?! Czy wnieśli coś nowego! Zobaczę o co w grze w ogóle chodzi?! Na czym ona polega?

BRMTvonUngern

Tu zadziałam jako influencer choć nikt mi nie płaci.
W ogóle to przypomnijmy fragment Lema!

...

„Niezwyciężony”, krążownik drugiej klasy, największa jednostka, jaką dysponowała baza w konstelacji Liry, szedł fotonowym ciągiem przez skrajny kwadrant gwiazdozbioru. Osiemdziesięciu trzech ludzi załogi spało w tunelowym hibernatorze centralnego pokładu. Ponieważ rejs był stosunkowo krótki, zamiast pełnej hibernacji zastosowano pogłębiony sen, w którym temperatura ciała nie opada poniżej dziesięciu stopni. W sterowni pracowały tylko automaty.

...

Uwielbiam takie narracje! Krążownik drugiej klasy szedł ciągiem przez skrajny kwadrant! Jaki klimat! Itd. sami czytajcie! I raczej od tego zaczynałem! Pamiętajcie że rzeczy typu Tolkien to w Polsce rozwinęły się w latach 90tych! Tak w roku 1995 w działach typu fantastyka w bibliotekach ciężko było znaleźć coś więcej niż Tolkien. Czasem Howard i koniec! Potem Norton i to już absolutnie koniec! Natomiast o kosmosie było 90% zawartości i fantastyka to było to! Zresztą daty mówią za siebie Niezwyciężony to 1964 a taki Wiedźmin który zaczął jakiś większy ruch typu magia i miecz to 30 lat później! Stąd fantastyka to dla mnie było głównie coś takiego a Tolkien tylko trochę. Mniej więcej jak w bibliotekach 95% to był kosmos. Dopiero po 2000 gdy już biblioteki miały tego więcej no i już wyszli Herosi III! No oczywiście tak ta gra mogłem szerzej doświadczyć tego typu fantastyki! Internetu przypominam nie było była za to straszna bieda z winy kretur typu Tusk Balcerowicz którzy nigdy nawet dnia za to nie poszli siedzieć.

Zatem to jest coś co znam od dzieciństwa. Do tego Verne plus Karol May czyli fantastyka mniej więcej epoki pary. To mocno mi utkwiło w świadomości natomiast z fantastyki typu magia to wiedziałem że jest Tolkien i że są o tym gry i tyle. Nie sposób było czegokolwiek dostać oczywiście też kwestia ceny. Pewnie za dwie pensje rodziców jakiś handlarz sprowadził by z zachodu jakiś podręcznik DnD no ale po angielsku ale.... teraz raczej nie dalibyscie 7.000 za podręcznik gry ? Będąc zwykłym szarym człowieczkiem? Tak i wtedy nie miało to sensu. Bo ludzie zarabiali 20$ po kursie czarnego rynku podręcznik tyle kosztował plus handlarz wziąłby że 100% marzy czyli dwie pensje jak nic...

Czyli reasumując z głównych gatunków fantastyki nie mam wielkich wspomnień magicznych. Za to olbrzymie jeśli chodzi parę i kosmos. No nie zaraz! Kajko i Kokosz! Istotnie to potężny zasób tekstowo graficzny tego gatunku niestety bardzo dla dzieci. Kajkę i Kokosza naprawdę ciężko uznać za zamiennik tej literatury. Mimo że świetne w każdym calu.

Ten wstęp pokazuje że spojrzenie na grę porusza moje wspomnienia jeszcze z czasów PRL!
I istotnie grafika świetna to jest to! Ten kuriozalny sprzęt przypominajacy wzornictwo przemysłowe z lat 1965-75 zachwyca!
Sto taki nazywamy retro futuryzmem czyli skupcie się. ,Jak my sobie wyobrażamy że w latach 60tych mogli sobie wyobrażać jak będzie wyglądać świat po 2000'! Niezły odlot ale to jest świetne! Oczywiście nie wymyślili tego twórcy tej gry to już ma swoje lata ale świetnie to wykorzystali.

Gatunek tej gry to oczywiście przygodowka. Point and click ale nie aż tak prymitywna jak dosowki lat 90tych. Bardziej skomplikowana. Czyli jeśli mamy Explore, Expand, Exploit, Exterminate czyli eksploracje ekspansje eksploatację i eksterminację. Czyli np. Heroes 3 to tu jest 2E eksploracje i eksploatację.

I tu pojawia się obawa że łażenie godzinami po piaskowej pustyni może być nudne. I tu twórcy tną ten element a nawet dają łazik żeby było szybciej. Dzięki temu sprawnie uniknęli zagrożenia nudą bo gracze mówią że jest ciekawie.

Oczywiście trzeba lubić takie gry to zawsze powtarzam. Jeśli ktoś uważa że bez walki są nudy to nie jest gra dla niego.

Ale to jest krążownik a planeta jest wroga! Bez trudu można by dodać walkę! Można by było z tego zrobić spokojnie 4E. Zarówno walki w kosmosie flot jak i na planetach. Bo oczywiście dzieło Lema jest filozoficzne ale gry nie da się tak zrobić aby było 1 do 1. Siłą rzeczy jest ona luźno związana z książką. I to głównie klimatem. Bo przecież jeśli będzie odtwarzać historię z książki stanie się filmem a kompletnie nie o to chodzi w grze!

Oczywiście twórcy określają czym ma być gra. Książka nie jest wojenna co nie znaczy że gra nie może taka być! Osobiście uważam że rozwój postaci i jakieś walki dobrze robią grze. I nie musi być to od razu strzelanka. Ilość strzelania może byc i 90% i 10%.

Zatem już wiecie z czym macie do czynienia. Tu może być różnica percepcji. Polski gracz często może znać książkę i porównywać do gry. 99,99999% graczy światowych przeżywa to pierwszy raz! Pamiętajcie że wy znacie już ,spojler' oni nie! Stąd odbiór tam jest dużo mocniejszy bo idą w nieznane! To jest dla nich mgła wojny my natomiast wiemy o co chodzi. Zatem już nie robi to takiego wrażenia! Też trzeba to mieć na uwadze.

Oczywiście Lem to olbrzymia kopalnia pomysłów na gry jak żaden twórca! Takie Przygody Ikona Tichego to byl ... ,kosmos' gdyby to dobrze zrobic to by była długa seria. A tam naprawdę się dzieje! Ale to już inny temat.

Ten sprzęcik przypominający koparki i spychacze lat 60tych i 70tych jest cudny! Jak też i mniejsze okazy radiowe czy magnetofonowe.