Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Pseudosztuka - oszuści i hochsztaplerzy ...
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:44, 07 Lis 2013    Temat postu: Pseudosztuka - oszuści i hochsztaplerzy ...

Kard. Nycz o wystawie w CSW: głębokie ubolewanie, sprofanowano Krzyż

Głębokie ubolewanie z powodu "tak drastycznego przekroczenia granic artystycznego wyrazu i elementarnych norm etycznych" wyraził metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, w związku z ekspozycją "Adoracja" w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie.

Jak czytamy w oświadczeniu Kurii Metropolitalnej Warszawskiej udostępnionym na jej stronie internetowej, kard. Nycz uznał wystawę w CSW za "kontrowersyjną" i stwierdził, że na wystawie tej "został sprofanowany Krzyż, znak Męki i Śmierci Chrystusa dla chrześcijan, a równocześnie ogólnoludzki symbol godności człowieka".

Wyrażając "głębokie ubolewanie z powodu tak drastycznego przekroczenia granic artystycznego wyrazu i elementarnych norm etycznych", metropolita warszawski podkreślił, że do tych norm należy "szacunek dla przekonań religijnych drugiego człowieka oraz dla dziedzictwa kultury narodowej, której częścią jest zabytkowy krucyfiks, instrumentalnie wykorzystany w pokazywanym na wystawie filmie".

"Kuria Metropolitalna wspiera słuszne działania wszystkich, którzy starają się zapobiec temu i podobnym nadużyciom" - napisano w oświadczeniu.

W ramach większej wystawy pod nazwą "British British Polish Polish: sztuka krańców Europy w latach 90. I dziś" prezentowany jest film Jacka Markiewicza z 1993 r. zatytułowany "Adoracja" - to praca dyplomowa tego artysty. Na filmie widać nagiego mężczyznę ocierającego się o figurę Jezusa Chrystusa na Krzyżu.

- Gdy wszedłem do kościoła w Warszawie i zobaczyłem ludzi modlących się do wyrzeźbionego niby-boga, przeżyłem szok. Do pracy, w której pieszczę Chrystusa, motywowała mnie chęć obrazy tego, co nie jest Bogiem. I mimo wszystko jest to praca religijna - o uwielbieniu Boga - bredził sam Markiewicz.
Przeciwko wystawie protestują środowiska katolickie, wspierane przez niektórych polityków. W środę zorganizowano demonstrację przed CSW. Doniesienia o obrazie uczuć religijnych przez film "Adoracja" wpłynęły też do prokuratury.

....

Dyplomkwany artsta ! Humor z Monty Pyhona . Od kiedy o artyscie swiadczy dyplom ?SmileSmileSmile
Tutaj mamy zjawisko zdegenerowanej pseudosztuki . Sztuka przynosi podobnie jak polityka czy media pewien rozglos . Totez i w tej dziedzinie jak w tamtych pojawiaja sie cwaniacy i oszusci . Nie chodzi im o sztuke tylko wlasnie o rozglos . Czesto nie maja zadnych umiejetnosci artystycznych . Ich dzialalnosc to montaze . Praktycznie zawsze z bluznierstwem bo wiadomo ze wtedy przyleca media . Niektorzy z nich maja umiejetnosci i sa wtedy upadlymi artystami . Wrakami . Zamiast tworzyc skandalizuja aby miec rozglos . Sprzyja temu glupota zarzadcow galerii i czesto wyrachowanie . Oni tez chca miec rozglos wiec wystawiaja oszusta . Media tez chca miec flaki na drzewach i tak koalicja łotrów czyni zlo . Oczywiscie takim czyms nie bede sie zajmowal bo wszelkie oszustwo i lajdactwo mnie brzydzi .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:34, 15 Lis 2013    Temat postu:

Projekcja "Adoracji" w CSW obrzucona czerwoną farbą

Policja zatrzymała mężczyznę, który w Centrum Sztuki Współczesnej oblał czerwoną farbą ścianę, na której wyświetlano film "Adoracja" Jacka Markiewicza. Widać na nim nagiego mężczyznę ocierającego się o figurę Chrystusa na krzyżu.

- Policja została wezwana przez ochronę Centrum Sztuki Współczesnej, gdzie funkcjonariuszom wskazano mężczyznę ujętego po tym, jak oblał czerwoną farbą ścianę, na której wyświetlano film "Adoracja" - powiedział Andrzej Browarek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Zatrzymany mężczyzna jeszcze w czwartek ma być przesłuchany.

????

Co to za zatrzymania ? Akdua wywoluje reakcje ! Agresja kontragresje ! TEGO PRZECIEZ CHCIAL TO MA ! Natychmiast zwolnic tego czlowieka !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:12, 17 Lis 2013    Temat postu:

"Dziennik Polski”: protest w krakowskim Teatrze Starym

Gdy na scenie Dorota Segda i Krzysztof Zarzycki zaczęli symulować stosunek seksualny, na widowni rozległ się gwizdek, a kilkudziesięciu widzów zaczęło wznosić okrzyki typu "Hańba!" - Michał Łepecki / Agencja Gazeta

O spektaklu "Do Damaszku" Augusta Strindberga w reżyserii Jana Klaty zrobiło się głośno. Nie z powodu samej sztuki, ale protestu, jaki przerwał czwartkowe przedstawienie w Teatrze Starym w Krakowie – informuje "Dziennik Polski".

Inicjatorem akcji był Stanisław Markowski, znakomity fotografik, wsławiony m.in. zdjęciami dokumentującymi stan wojenny. Gdy na scenie Dorota Segda i Krzysztof Zarzycki zaczęli symulować stosunek seksualny, na widowni rozległ się gwizdek, a kilkudziesięciu widzów zaczęło wznosić okrzyki typu "Hańba!", "Wstyd!" czy "Panie Klata, idź pan krowy doić". Dorocie Segdzie przypomniano, że przed laty zagrała św. Faustynę.

....

Ale diabel nad nia ,,popracowal" i mamy ,,d efekt" .

Okazuje się, że niektórzy widzowie protest uznali początkowo za... element spektaklu. Sami aktorzy byli o nim uprzedzeni. Wiedziała o tym także policja, ale patrol pojawił się tylko w okolicach teatru, nie interweniował w środku.

Organizatorzy akcji podkreślają, że nie miała ona nic wspólnego z polityką, a motywacja była czysto artystyczna.

....

Znowu pseudoartysci . Czy na sali byly dzieci ? Tu powinna byc kara . Przy takim ,,protescie" to kibole sa jeszcze kulturalni . Artysta musi tez miec kore mozgowa . Nie dajmy sobie wciskac kitu ze to jakas ,,sztuka" . Gdyby tak ,,protestowali" zwiazkowcy przed sejmem to bym juz widzial oburzenie na prymitywnych ,,zwiazkoli" ktorzy biora kase i ogladaja pornole ... Ale tu to mamy ,,poszukiwania artystyczne" . Ciekawe ze identycznie ,,poszukuja" niemal wszyscy ci pseudoartysci .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:01, 27 Lis 2013    Temat postu:

Muzułmanie oburzeni instalacją "artystyczną" w warszawskim CSW

Jacek Markiewicz, bez tytułu, 1993 kadr z filmu fot. Archiwum Kowalni, dzięki uprzejmości Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa - Archiwum Kowalni / dzięki uprzejmości Muzeum Sztuki Nowoczesnej

Protest w sprawie obrazy uczuć religijnych, w związku z prowokacyjnymi działaniami "artystycznymi", jakie miały miejsce w ostatnim czasie w Polsce wystosowała Liga Muzułmańska w RP.

Wyznawcy islamu solidaryzują się ze wszystkimi, których oburzyła instalacja "Adoracja Chrystusa" w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie.

"Wypowiadając się, jak mniemamy, w imieniu wszystkich wyznawców islamu, a szczególnie muzułmanów żyjących i mieszkających w Polsce, dołączamy do grona zbulwersowanych" - czytamy w przesłanym KAI oświadczeniu przewodniczącego Rady Naczelnej Ligi Muzułmańskiej w RP, imam dr Ali Abi Issa.

Protest dotyczy filmu "Adoracja Chrystusa" autorstwa Jacka Markiewicza, pokazywanego w warszawskim CSW w ramach wystawy "Polish Polish British British: Sztuka krańców Europy, długie lata 90. i dziś". W filmie można zobaczyć, jak jego nagi autor pieści leżący na podłodze średniowieczny krzyż z Chrystusem. Przez kilka dni w budynku galerii, tuż pod samym ekranem, na którym wyświetlana była praca, na modlitwie gromadzili się przeciwnicy kontrowersyjnego filmu.

Dziś pisemny protest wobec filmu Markiewicza przesłała KAI Liga Muzułmańska w RP. Wyraziła w nim solidarność z modlącymi się katolikami oraz oburzenie z powodu prezentacji kontrowersyjnej pracy.

- W ostatnim czasie opinia publiczna w kraju doświadczyła żenującego spektaklu, jakim było wystawienie w Centrum Sztuki Współczesnej instalacji »Adoracja Chrystusa«. Wywołała ona zrozumiałe oburzenie chrześcijan. Łączą się z nimi wszyscy ci, którzy nie godzą się na ostentację wulgarności w przestrzeni publicznej, niepotrzebne prowokacje, a także obrazę uczuć religijnych – nawet, jeśli nie są to ich własne uczucia religijne" - czytamy w oświadczeniu Ligi Muzułmańskiej w RP, podpisanym przez przewodniczącego Rady Naczelnej w RP, imama dr. Alego Abi Issę.

- Wypowiadając się, jak mniemamy, w imieniu wszystkich wyznawców islamu, a szczególnie muzułmanów żyjących i mieszkających w Polsce, dołączamy do grona zbulwersowanych. Jednocześnie pragniemy wyrazić nasze poparcie dla tych wszystkich, którzy pokojowo protestują przeciwko wspomnianej działalności Centrum Sztuki Współczesnej - wyjaśnia imam.

Imam zauważa, że nie jest to pierwszy przypadek bluźnierczej "sztuki", gdyż upublicznienie instalacji "wpisuje się w przybierający w ostatnich latach na sile nurt projektów artystycznych, które prowokują i obrażają ludzi wierzących".

Przypomina m.in. o instalacji "Pasja" z 2001 roku, zaprezentowanej w gdańskiej Galerii Wyspa, a przedstawiającej krzyż, na który wstawiono zdjęcie męskich genitaliów. - Podobne działania stają się coraz powszechniejsze od jeszcze dłuższego czasu szczególnie w krajach Europy Zachodniej oraz Stanach Zjednoczonych - dodaje muzułmanin.

Wyznawcy islamu wyrażają zaskoczenie, że tego rodzaju działania w przestrzeni publicznej spotykają się z ogólnym przyzwoleniem społecznym oraz politycznym. - Zdumiewające jest również to, że autorzy takich oburzających aktów prezentują je z dumą często przy szerokim wsparciu ze strony elit kulturowych i intelektualnych - stwierdza imam Ali Abi Issa.

"Wyrażamy swoje odczucia zgrozy oraz niesmaku, jednocześnie w pełni solidaryzując się ze znieważanymi w ten sposób chrześcijanami. Przyjmujemy taką postawę pomimo faktu, że wiara w krzyż nie stanowi elementu muzułmańskiego credo, a wręcz stoi z nim w sprzeczności (zgodnie z doktryną islamu, ukrzyżowany został nie sam Jezus, ale jeden z jego towarzyszy). Jednocześnie muzułmanie uznają Jezusa za Bożego Wysłannika i Mesjasza, darząc Jego samego oraz Jego Szlachetną Matkę wielką miłością" - czytamy w oświadczeniu Ligi Muzułmańskiej w RP.

"Nasza religia nakazuje nam potępiać zło wszędzie tam, gdzie ono występuje. Stanowi to główny powód, dla którego zabieramy głos w niniejszej sprawie. Swój sprzeciw wyrażamy z tym większym zrozumieniem i poczuciem solidarności z pokrzywdzonymi, ponieważ nasza wspólnota również spotkała się niedawno z dotkliwym aktem profanacji i nienawiści wobec uczuć religijnych jej członków w przypadku publikacji karykatur z wizerunkiem Proroka Muhammada" - dodaje na zakończenie imam Ali Abi Issa.

....

A to pech ! Muzulmanie tez czcza Jezusa !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:19, 02 Gru 2013    Temat postu:

Doniesienie do prokuratury za obrazę uczuć religijnych

Czy sądecki artysta znieważył krzyż i obraził uczucia religijne? Sprawę instalacji z krucyfiksem na jednej z kamienic w Nowym Sączu zbada prokuratura. Wniosek w tej sprawie złożył Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami.

Przypomnijmy, Albert Załuski zamieścił na zewnętrznych oknach swojego mieszkania cztery postacie przypominające Jezusa Ukrzyżowanego. W miejscu gwoździ miały czerwone butelki, zamiast głów kule ziemskie, a nad każdą z nich widniał kod kreskowy. W środkowej części instalacji artysta umieścił anioła i postać Chrystusa Frasobliwego wśród ptaków.

Według niego instalacja miała być protestem przeciwko powszechnemu handlowaniu symbolami religijnymi. Z kolei zdaniem przewodniczącego Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą Ryszard Nowaka, jest to celowe znieważenie krzyża, głównie dla sławy.

Instalacja została już ściągnięta przez policję. To już drugie doniesienie w tej sprawie do prokuratury. Wcześniej złożył je senator Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Kogut. Artyście grozi grzywna, ograniczenie wolności, albo kara więzienia do dwóch lat.

...

Kolejny koles ktory szuka rozglosu . Tu latwo rozpoznac . Byle pijak ma pelno takich instalacji w domu tu jakies flachy tu puszki tam butelki . Jak sie przekreca na barłogu to podskakiwuja i zmieniaja koń figuracje tworzac nowe kolarze ... Jak cos moze zrobic kazdy to nie jest sztuka . Jak tylko specjalnie szkoleni to rzemioslo jak tylko nieliczni wtedy jest sztuka .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:09, 02 Lip 2014    Temat postu:

Omilanowska: utworów o bluźnierczej treści powstały już setki

- Utworów o bluźnierczej treści powstało w kulturze już setki, a nawet tysiące; bo jak inaczej zinterpretować słowa Mickiewicza: "z Bogiem albo mimo Boga"? - powiedziała minister kultury Mał­gorzata Omilanowska, nawiązując do spektaklu "Golgota Pic­nic".

...

Ty kretynko (Uwaga nie mówimy tak do kobiet gdy są w swojej roli kobiecej ale w rolach męskich to mówimy tak jak byśmy mówili do faceta w tej sytuacji . Analogicznie jak na wojnie nie wolno strzelać do kobiet ale gdy są żołnierzami to jak najbardziej . Żeby nie było że zachęcam do takiego języka do kobiet . To jest język skierowany do cchamów na urzędach ) jak smiesz porównywać jakieś kupy odchody z szamba do utworów geniusza wszechczasów . Zresztą jednego z moich ulubionych od dziecka . Pana Tadeusza przeczytałem SAM !!! W PIĄTEJ KLASIE BO BYŁ W SIÓDMEJ ! Ale obejrzałem z zachwytem w TV stara czarnobiałą recytację . Ale że mnie ... lektury szkolene czytać przed czasem ! Ale już w wieku 11 czy 12 lat ten język mnie porywał . Ci Sarrmaci na dodatek !
Nic dziwnego że nie umiesz zinterpretować bo gdybyś umiała to byś nie została minist .. rą .
Tu muszę tłumaczyć chyba wszystkim . Mickiewicz był więziony przez cara jak zwykle potwora i przedstawia stan umysłu człowieka uwięzionego . Człowieka takiego atakują demony odrzucając mu bluźniacze myśli . Mickiewicz genialnie to przedstawia . Sam wyraźanie jest z Bogiem co widać . A że popełniał grzechy to robił to każdy .
Z tej atmosfery wyrósł bolszewizm . Lenin np. stracił brata i się zemścił ,,mimo Boga" . Widzimy co wyszło z tego . To samo opisuje Krasiński . Dostojewski też .
Ale do kogo ją mówię . Do gołoty która wystawia kupę i nazywa to sztuka . Korwin im ! Koniec dotacji na odchody !

Uff ale element !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:36, 05 Sie 2014    Temat postu:

Radio Łódź
Protestował przeciwko "Golgota Picnic". Został zwolniony

Marek Ci­chuc­ki - aktor, który sprze­ci­wiał się pu­blicz­ne­mu czy­ta­niu spek­ta­klu "Gol­go­ta Pic­nic", zo­stał zwol­nio­ny z łódz­kie­go Te­atru im. Ka­zi­mie­rza Dejm­ka.

Jed­nym z po­wo­dów zwol­nie­nia była nie­lo­jal­ność wobec in­nych ak­to­rów - tłu­ma­czy Zdzi­sław Ja­sku­ła, dy­rek­tor Te­atru No­we­go. - Brak za­ufa­nia do ak­to­ra wy­ni­ka z tego, że za­wiódł on swo­ich ko­le­gów, jak i pu­blicz­ność w cza­sie łódz­kie­go czy­ta­nia sztu­ki "Gol­go­ta Pic­nic". Ale nie jest to je­dy­ny powód. Jest jesz­cze wiele in­nych przy­czyn dys­cy­pli­nar­nych. Nie ma to nic wspól­ne­go ani ze świa­to­po­glą­dem, ani z prze­ko­na­nia­mi es­te­tycz­ny­mi - do­da­je dy­rek­tor Ja­sku­ła.

Marek Ci­chuc­ki przy­szedł 27 czerw­ca do Te­atru Pi­no­kio, żeby razem z in­ny­mi ak­to­ra­mi od­czy­tać na sce­nie sce­na­riusz spek­ta­klu "Gol­go­ta Pic­nic". Uznał jed­nak tekst za "beł­kot" i po­sta­no­wił zre­zy­gno­wać z udzia­łu w akcji. Aktor wy­szedł z te­atru i przy­łą­czył się do osób, które w tym cza­sie czy­ta­ły bajki po dru­giej stro­nie ulicy.

>>>

I widzicie jak oni sobie radza . To nie Kościół tu nie ma zmiluj . Tu nawet nie ma prawa wystapic zjawisko typu Lemanski . Tu ,,likwiduja" czlowieka za sam fakt ze czegos nie przeczyta . W ogole niewyobrazalne jest zyczenie smierci . Dlatego tak pogardzam plugawymi mediami za ich podlosc przedstawiania milosiernego podejscia do Lemanskiego jako ,,przesladowan" gdy sami brutalnie niszcza ludzi za dwa slowa . TFU !
Pamietajmy jednak ze wydalenie ze stanu kaplanskiego osoby zwyrodnialej to nie kara a tez ,,milosierdzie" bo kazda bluzniercza msza to blizej piekla . A tak nie odprawia mszy nie grzeszy .

A tu mamy kolejne przesladowania za poglady bo to juz nie o sumienie chodzi . Oczywiscie tego teatru nie odwiedze i wszystkim bede odradzal . To nie jest miejsce dla mnie to chyba oczywiste . Sztuka musi rozwijac czlowieka a nie brzydzic . Zreszta wtedy to nie sztuka . I przede wszystkim zwyrodnialych srodowisk nalezy unikac . Trzeba sobie tez dobierac odpowiednie towarzystwo na poziomie . A i aktor ma sie teatrze rozwijac a nie degenerowac ! Brawo !

Oto wzor artysty . Uznal tekst za ,,belkot" i stwierdzil ze nie moze firmowac swoim nazwiskiem OHYDY OSZUSTWA CZEGOS UDAJACEGO SZTUKE ! Brawo ! To jest etyka artysty ! Nie zrobie czegos falszywego ohydnego ! Tak sztuke oceniamy pod katem ARTYZMU ! Czy cos jest artystyczne ! Tak jak nauke pod wzgledem tego czy jest naukowe . Kuchnie pod wzgledem smaku . KAZDA DZIEDZINA MA SWOJE ZASADY I POGWALCENIE ICH JEST ZBRODNIA ! Zupelnie wystarczy ze kucharz robi dobre jedzenie szewc dobre buty a pisarz dobre ksiazki i kraj zamienia sie w raj .

Marek Ci­chuc­ki , Joanna Szczepkowska ratuja honor teatrow . Nie sa one jeszcze takie zle skoro sa tacy ludzie :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:48, 06 Sie 2014    Temat postu:

Sesja zdjęciowa inspirowana gwałtem? Internauci są oburzeni

Indyjski fotograf Raj Shetye opublikował serię zdjęć zatytułowa­nych "The Wrong Turn". Przedstawiają one samotną kobietę w autobusie, która wyrywa się mężczyznom. Internauci są oburze­ni i twierdzą, że inspiracją do zdjęć był zbiorowy gwałt na 23-let­niej studentce z New Delhi, do którego doszło w 2012 roku.

Fotograf odpiera zarzuty, twierdząc, że na pomysł wpadł kilka miesięcy temu. Owszem, nawiązuje on do tragicznych wydarzeń z New Delhi, ale tylko dlatego, że żyje w tym społeczeństwie. Twierdzi, że taka tragedia mogła spotkać kogoś z jego rodziny. Przypomina, że ubrania wykorzystane w sesji pochodzą od naj­lepszych projektantów i nie będą wystawione na sprzedaż. To nie jest przejaw komercji, ale sztuka.

Fotograf w ten sposób chciał uchwycić bogactwo, symbolizowane przez drogie ubrania i biedę - transport publiczny. Internauci uważają jednak, że jest to żerowanie na ludzkiej tragedii i na por­talach społecznościowych nie szczędzą słów krytyki.

Raj Shetye uważa, że dzięki swojej sztuce przypomniał o sprawie, którą żyła opinia publiczna. Nie czuje się dumny, ale ma poczu­cie spełnionej misji.

Mężczyzna po czasie chyba jednak zmienił zdanie, bo zdjęcia zniknęły ze strony internetowej.

...

Panie sztukę tłumio ! Gdzie media z wszawki ? W jednym pomieszczeniu kupy w drugim zmasakrowane płody w trzecim gwałty a w głównym bluźnierstwa religijne . Na taka ,,sztukę" chodzą media ,,w tym kraju" .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:44, 24 Mar 2015    Temat postu:

Skandal w barcelońskim muzeum. Wystawa wycofana z powodu szokującej rzeźby
Paulina Górnicka
23 marca 2015, 09:17
Skandal w barcelońskim muzeum sztuki współczesnej MACBA. Dyrektor muzeum wycofał wystawę z powodu szokującej rzeźby. O sprawie piszą hiszpańskie media.

Rzeźba, która stała się przyczyną bezprecedensowej decyzji dyrekcji muzeum w Barcelonie, przedstawia trzy kopulujące postaci - króla Hiszpanii Juana Carlosa, znaną boliwijską działaczkę praw kobiet Domitili Chungary oraz psa. Scena rozgrywa się na nazistowskich hełmach. Autorką dzieła jest 56-letnia austriacka artystka Ines Doujak, która tłumaczyła, że rzeźba w brutalny sposób pokazuję różne formy wyzysku.

Rzeźba zatytułowana "Haute Couture 4. Transport" powstała w 2010 roku w ramach projektu badawczego o nazwie Loomshuttles / Warpaths, który - według kuratorów - rzuca nowe światło na skomplikowane i asymetryczne stosunki między Europą i Ameryką Łacińską. W barcelońskim muzeum miała zostać pokazana w ramach wystawy zatytułowanej "Suweren i Bestia" ("La bestia y el soberano").

Dyrektor muzeum Bartomeu Marí chciał początkowo usunąć rzeźbę i pokazać wystawę. Sprzeciwili się temu jednak jej kuratorzy. Ostatecznie dyrektor zdecydował o usunięciu całej wystawy, oskarżając kuratorów, że chcieli ukryć przed nim kontrowersyjne dzieło.

- Zawsze stawałem w obronie sztuki współczesnej i jej roli, jaką odgrywa w otaczającej nas rzeczywistości. W tym jednak przypadku nie mogę się zgodzić na pokazanie na wystawie dzieła, które nie wpisuje się w linię ideową naszego muzeum - tłumaczył dziennikowi "El Pais" Bartomeu Mari.

Dyrektor podkreślał, że jest bardzo zaskoczony postawą kuratorów. - Pracuję w muzeach i instytucjach kultury przez ponad 25 lat, ale nigdy nie spotkałem się z podobną sytuacją. Każda wystawa zawsze wiąże się z mediacjami między kuratorami i władzami instytucji.To zaskakujące i godne ubolewania, że ​​tym razem nie udało się osiągnąć porozumienia - mówił.

Hiszpańskie media podkreślają, że spór pomiędzy Mari i nowym zespołem kuratorów ujawnił istniejący od ponad roku wewnętrzny kryzys w muzeum MACBA.

...

Dlaczego osoby chore umyslowo wystawiaja w publicznych galeriach ?
Zapytajcie sie Wyborczej dlaczego notorycznie takie cos nazywa sztuka ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:20, 06 Kwi 2015    Temat postu:

Rosja: demonstracja w Nowosybirsku w obronie spektaklu operowego

Około 2,5 tysiąca osób demonstrowało w Nowosybirsku przeciwko zdjęciu z afisza wystawionej w tamtejszej operze inscenizacji "Tannhaeusera" Richarda Wagnera, której rosyjski Kościół prawosławny zarzucał obrazę uczuć religijnych i profanację.

Demonstranci deklarowali sprzeciw wobec "kościelnego radykalizmu" i cenzury. Żądali także dymisji ministra kultury Rosji Władimira Miedinskiego i nowego dyrektora nowosybirskiej opery Władimira Kechmana, który zadecydował o zawieszeniu spektaklu.

Reżyser Timofiej Kulabin przeniósł akcję "Tannhausera" w czasy współczesne, czyniąc z tytułowego bohatera reżysera filmu "Grota Wenus", w którym postać Jezusa Chrystusa występuje w towarzystwie półnagich kobiet.

Przeciwko spektaklowi protestowały osoby wierzące, a prawosławny metropolita Nowosybirska Tichon złożył w prokuraturze wniosek o wszczęcie postępowania przeciwko Kulabinowi i dyrektorowi opery Borysowi Mezdriczowi w związku z publicznym znieważeniem symboli religijnych, ale wymiar sprawiedliwości uznał ten zarzut za bezzasadny.

Mezdricz został jednak zwolniony ze stanowiska przez ministra Miedinskiego, gdyż odmówił wprowadzenia do spektaklu zmian, których domagali się protestujący.

Zdaniem resortu kultury, inscenizacja zawierała elementy "niedopuszczalne" w finansowanym z publicznych pieniędzy teatrze państwowym.

...

Tu akurat sprawa oczywista . Facio mial ,,genialny" pomysl zrobic porno i wepchcac w to aktora przypominajacego wygladem Jezusa . Porno powinno zniknac z teatrow nie mowiac o zniewazniu religii ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:00, 12 Maj 2015    Temat postu:

Skandal na uczelni. Uczniowie muszą zdawać egzamin nago

Skandal wokół zajęć "Art Visual" na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego. Studenci, którzy chcą otrzymać zaliczenie, podczas kończącego kurs egzaminu muszą wystąpić… nago. Prowadzący zajęcia twierdzi, że uczestnicy doskonale wiedzą, na co się piszą.

...

Czy to czasem nie zboczkowie chcą się popodniecac młodymi ciałami?
Ohyda,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:10, 08 Lip 2015    Temat postu:

Środowiska żydowskie oburzone wystawą w Krakowie. Muzeum odpowiada

Środowiska żydowskie oburzone wystawą w Krakowie. Muzeum odpowiada - Onet

Środowiska żydowskie na świecie wyraziły oburzenie wystawą w krakowskim Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK, w ramach której prezentowany jest film Artura Żmijewskiego pt. "Berek", ukazujący nagich ludzi grających w berka m.in. w komorze gazowej w Auschwitz.

"Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK swoją działalnością stara się okazywać jak najwyższy szacunek pamięci o Zagładzie" - napisała w oświadczeniu szefowa placówki Maria Anna Potocka. "Nigdy nie pokazałabym dzieła, które lekceważąco odnosi się do Zagłady" - podkreśliła, jednocześnie dodając, że "praca Żmijewskiego stała się międzynarodowym symbolem zła, chociaż wielu oponentów jej nie widziało".
REKLAMA


Prezes Światowego Kongresu Żydów Ronald Lauder w wydanym oświadczeniu wezwał kierownictwo muzeum w Krakowie do "natychmiastowego usunięcia wystawy", która - jak podkreślił - wywołuje niezwykłe cierpienie wśród zarówno ocalałych więźniów obozu w Auschwitz, jak i tych, dla których Holokaust nie jest tylko wydarzeniem historycznym, lecz trwałym ostrzeżeniem przed niebezpieczeństwem antysemityzmu, nienawiści rasowej i ksenofobii.

- Bez względu na legalność tej decyzji możemy jedynie powiedzieć, że szokuje nas pogoń za sensacją pod przykrywką wolności do twórczości artystycznej, która powinna wykazywać się czułością i dobrą wolą - zaznaczył Lauder.

Oburzenia nie kryje także dyrektor Centrum im. Szymona Wiesenthala w Jerozolimie Efram Zuroff, który określił krakowską wystawę jako "obrzydliwą". Jego zdaniem jest "po prostu niezrozumiałe", że taki film jest pokazywany w Polsce, gdzie nazistowskie Niemcy wymordowały miliony Żydów oraz osoby innej narodowości.

MOCAK: by pozostało to żywym ostrzeżeniem

Krytykę odpiera dyrektor MOCAK Maria Anna Potocka, podkreślając, że Muzeum swoją działalnością stara się okazywać jak najwyższy szacunek pamięci o Zagładzie. "Wydaliśmy – w trzech językach – książkę »Fotograf 1940-1945«, zawierającą wywiad z Wilhelmem Brasse, więźniem, głównym fotografem Auschwitz i film z jego udziałem. Jesteśmy w trakcie przygotowywania książki »Szrajberka« z wywiadem z więźniarką Auschwitz, Zofią Posmysz i filmem z nią. Nagraliśmy również wypowiedzi innych więźniów Auschwitz – Józefa Paczyńskiego i Tadeusza Smreczyńskiego. Wydaliśmy po polsku książkę »Śmierć nie ma ostatniego słowa«, która jest najpełniejszym katalogiem twórczości obozowej" - napisała w oświadczeniu.

Jak podkreśliła działania te mają na celu, by pamięć o tym największym koszmarze ludzkości pozostała żywym ostrzeżeniem. - Nie jest to zadanie łatwe, ponieważ zdecydowana większość ludzi ucieka obecnie od tej pamięci. Dlatego pisarze, artyści, poeci szukają różnych sposobów poruszenia ludzkiej wrażliwości. Jest to coraz trudniejsze. Tym bardziej, że wyobrażenie bólu można wywołać jedynie bólem. Zapewne dlatego wiele dzieł odnoszących do koszmaru Zagłady jest tak trudnych i również tak ryzykownych w swojej wymowie. Praca Artura Żmijewskiego do takich należy i dlatego jest pokazywana w zamkniętym boksie. Można tej pracy zarzucić okrucieństwo wobec naszej wyobraźni, ale nie można jej zarzucić braku szacunku wobec ofiar. Nigdy nie pokazałabym dzieła, które lekceważąco odnosi się do Zagłady - podkreśliła.
Film Artura Żmijewskiego jest symboliczną podpowiedzią dla naszej niedoskonałej wyobraźni.
Maria Anna Potocka

Potocka w oświadczeniu napisała, że praca Żmijewskiego "Berek" stała się międzynarodowym symbolem zła, chociaż wielu oponentów jej nie widziało. "Oparto się na informacji, że gra w berka odbywa się w komorze gazowej. Dlatego przytaczam naszą interpretację tej pracy, aby pokazać jak istotne przesłania i inspiracje można znaleźć w tym trudnym filmie: Stojąc na wprost ruin komór gazowych w Birkenau nieuchronnie próbujemy sobie wyobrazić uczucia i przeżycia ludzi, którzy byli zmuszeni do wejścia "tam". Przychodzi na myśl rozpacz pomieszana z resztkami nadziei. Ale najsilniej odczuwamy bezradność naszej wyobraźni. Film Artura Żmijewskiego jest symboliczną podpowiedzią dla naszej niedoskonałej wyobraźni. Ukazuje ludzi odartych ze wszystkiego, we wnętrzach, które są najbardziej bezwzględną pustką. Jeden drugiemu przekazuje wyrok. Uciekają przed nim, ale on i tak ich dopada. Tak wygląda odarta z wszelkich uroków, dziecięca gra. Nasza wyobraźnia potrafi przerobić ją w tragedię. Scen, które działy się w komorach gazowych, stanów, których doświadczali tamci ludzie nie można (zapewne również się nie powinno) przedstawiać realistycznie. Wszelkie próby kończą się zabójczym patosem. Taki obraz może powstać jedynie w naszej wyobraźni. Film Artura Żmijewskiego jest otwarciem dla takiego wyobrażenia. Wystarczy w miejsce dotknięcia podstawić umieranie".

Film polskiego artysty, który jest częścią wystawy pt: "Polska-Izrael-Niemcy. Doświadczenie Auschwitz" nie po raz pierwszy budzi kontrowersje i protesty środowisk żydowskich.

Obraz, przedstawiający nagich mężczyzn i nagie kobiety grające w berka m.in. w opustoszałej komorze gazowej byłego nazistowskiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz i uznawany przez krytyków za jedno z najważniejszych dzieł sztuki krytycznej lat 90. został cztery lata temu usunięty z wystawy "Obok" w berlińskim muzeum Martin Gropius-Bau ze względu na krytykę społeczności żydowskiej.

Po fali protestów film ten został także czasowo usunięty z wystawy w krakowskim muzeum MOCAK, nad którą patronat objęła m.in. ambasada Izraela w Polsce, ostatecznie wycofując swoje poparcie. W ostatnim czasie muzeum zdecydowało - mimo protestów - o przywróceniu obrazu Żmijewskiego.

...

Czekamy na oburzenie Wyborczej i protesty ,,ludzi kultury" z Wajda i Holand na czele jak to Żydzi tłumia sztukę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:19, 14 Paź 2015    Temat postu:

Teatr Nowy wystawi sztukę Rodrigo Garcii, autora słynnej "Golgoty Picnic"
Janusz Ludwiczak
Dziennikarz Onetu

Teatr Nowy w Poznaniu - Janusz Ludwiczak / Onet

Teatr Nowy im. T. Łomnickiego w Poznaniu postanowił zaprezentować twórczość Rodrigo Garcii. Jutro na Scenie Nowej odbędzie się przedpremierowy pokaz spektaklu "Versus".

W czerwcu zeszłego roku podczas teatralnego Malta Festival miał zostać zaprezentowany spektakl "Golgota Picnic" Rodrigo Garcii, krytykujący społeczeństwo konsumpcyjne. Sztuka przedstawiała Jezusa jako antyspołecznego szaleńca, chorego na AIDS, otoczonego nagimi ciałami, stąpającego po tysiącach bułek do hamburgerów. Po wielu protestach, głównie katolików, sztuka została odwołana.
REKLAMA


Tym razem to Teatr Nowy postanowił w zaprezentować sztukę argentyńskiego dramatopisarza Rodrigo Garcíi. Jutro odbędzie się przedpremierowy pokaz spektaklu "Versus".

– To wyraz sprzeciwu wobec nietolerancji, ksenofobii i głupoty pewnych osób, które w czasie festiwalu Malta zaprotestowały przeciwko prezentacji w Poznaniu twórczości Rodrigo Garcii. To rodzaj rehabilitacji dla tego autora – powiedział Piotr Kruszczyński, dyrektor Teatru Nowego w Poznaniu.

"Versus" Rodriga Garcii to mocny i poruszający spektakl o rozpadającej się rodzinie, złączonej i jednocześnie podzielonej wielką tajemnicą z przeszłości. O ludziach funkcjonujących w skomplikowanym świecie winy i krzywdy, bliskości i nienawiści. „Versus” to również poetycka opowieść o artystycznej prawdzie i o emocjach, które nieodmiennie towarzyszą wcielaniu się w kolejne role. Bez wybielania. Bez kompromisów. Bez cenzury.

– W Poznaniu Rodrigo Garcia został już dawno temu obwołany bezbożnikiem. Uprzedzenia wobec kontrowersyjnego autora zaowocowały odwołaniem spektaklu "Golgota Picnic" i protestami, które ogarnęły miasto. Teatr Nowy w Poznaniu od uprzedzeń woli jednak próby dialogu. Dlatego każdy, kto zgłosi się do teatralnej kasy z hasłem "Golgota Picnic - nie mam uprzedzeń!" będzie mógł kupić bilety na spektakl "Versus" w dniach od 15 do 18 października w specjalnej, obniżonej cenie - tylko za 20 złotych – dodaje Magdalena Pałka, rzecznik Teatru Nowego.

...

Cofnac im dotacje panstwa. Nie mozna wspierac oszustow i nikczemnikow podajacych sie za artystow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:26, 18 Lis 2015    Temat postu:

Sceny seksu w Teatrze Polskim. Radni PO domagają się zdjęcia sztuki z afisza

Teatr Polski we Wrocławiu. Przed wejściem (w centrum, z prawej) - dyrektor teatru Krzysztof Mieszkowski - Fot. Kamila Kubat / Agencja Gazeta

W najbliższą sobotę (21 listopada) w Teatrze Polskim we Wrocławiu odbędzie się premiera spektaklu "Śmierć i dziewczyna". Wojewódzcy radni z ramienia PO chcą jednak, żeby do pokazu nie doszło. Powodem są zapowiedzi dotyczące tego, że w spektaklu zagrają aktorzy grający na co dzień w filmach pornograficznych. Radni grożą odcięciem dofinansowania dla teatru. O sprawie informuje "Gazeta Wyborcza".

Premierze spektaklu w reżyserii Eweliny Marciniak sprzeciwiają się Janusz Marszałek oraz Michał Bobowiec z klubu Platformy Obywatelskiej. Marszałek, zajmujący stanowisko przewodniczącego komisji kultury, nauki i edukacji wyraził opinię, że "za daleko to wszystko poszło". Chodzi o to, że w "Śmierci i dziewczynie" część scen ma zostać odegrana przez autentycznych aktorów filmów pornograficznych. Widzowie zobaczą na deskach teatru sceny autentycznego seksu.
REKLAMA


Radni zapowiadają, że jeżeli "Śmierć i dziewczyna" nie zostanie zdjęta z afisza, to w budżecie na rok 2016 środków na wsparcie Teatru Polskiego wygospodarowanych zostanie mniej. Nie sprecyzowali, jakiego zmniejszenia będą się domagali.
Teatr Polski we Wrocławiu
Społeczność
10532 osób lubi to -
17 listopada 2015
Do premiery 4 dni!

ŚMIERĆ I DZIEWCZYNA – spot

Elfriede Jelinek ŚMIERĆ I DZIEWCZYNA na podstawie trzech pierwszych utworów ze zbioru "Śmierć i dziewczyna I–V. Dramaty księżniczek" ("Der Tod und das Mädche...

[link widoczny dla zalogowanych]

Teatr Polski we Wrocławiu otrzymuje dofinansowanie w wysokości ok. 10 mln złotych z województwa oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W tym od władz Dolnego Śląska otrzymuje sześć mln złotych.

Groźby radnych skomentował dyrektor Teatru Polskiego Krzysztof Mieszkowski. - Dyrektor teatru ma pełną autonomię w kształtowaniu repertuaru - powiedział.

...

KTO MIANOWAL NA DYREKTORA DEBILA?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:14, 22 Lis 2015    Temat postu:

Głos Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

Wczoraj list do Przewodniczącego Sejmiku Woj. Dolnośląskiego ws. spektaklu wystosowała też Helsińska Fundacja Praw Człowieka (HFPC), odnosząc się do tekstu, który ukazał się w Gazecie Wyborczej 16 listopada. W artkule podano, że radni PO chcą odwołania spektaklu, grożąc obcięciem dotacji dla Teatru Polskiego. HFPC pokreśliła, że takie działania są przykładem "wywierania niedopuszczalnej presji na kierownictwo instytucji kultury przez przedstawicieli władz samorządowych, wbrew ciążącemu na nich obowiązkowi ochrony konstytucyjnej wolności twórczości artystycznej oraz prawa dostępu do dóbr kultury".

Rzecznik marszałka woj. dolnośląskiego powiedział, że radni PO nigdy nie chcieli zablokowania spektaklu reżyserowanego przez Marciniak. - Ich wypowiedzi to jedynie przyczynek do dyskusji o pornografii w teatrze. W publikacji prasowej są nieścisłości - powiedział Perduta.

....

Fundacja tego goscia od pedofilii co zostal rzecznikem. Zwyrodnialcy. Coraz gorsi zwyrodnialcy wyplywaja. Ta fundacje trzeba zdelegalizowac oni szkodza juz teraz dzieciom...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:18, 22 Lis 2015    Temat postu:

Koniec "Big Brothera" u rodziny Dzikowskich
akt. 22 listopada 2015, 13:12

Koniec domowego "Big Brothera" w Poznaniu, w którym w rolach głównych występowała między innymi czwórka niepełnoletnich dzieci. Rodzina Dzikowskich za pomocą 12 kamer przez całą dobę pokazywała swoje życie w internecie. Nie kryli, że motywem były przede wszystkim pieniądze. Teraz sąd - na wniosek rzecznika praw dziecka - zakazał im działalności. Jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć dla zyskania popularności i rozgłosu?

...

Kolejni ,,artysci". Niestety skutki ateizacji. Coraz wiecej psycholi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:31, 22 Lis 2015    Temat postu:

Gliński: nie będzie pornografii w teatrach za publiczne pieniądze
akt. 21 listopada 2015, 07:42
Za pieniądze publiczne pornografii w polskich teatrach nie będzie - mówił w piątek w radiowej Trójce wicepremier i minister kultury prof. Piotr Gliński. Odniósł się w ten sposób do planowanej premiery sztuki "Śmierć i dziewczyna" we wrocławskim Teatrze Polskim; na scenie ma być przedstawiony akt seksualny.

- W tej chwili gorąca jest (...) sprawa Teatru Polskiego we Wrocławiu i nowej sztuki, która ma chyba jutro premierę, w której to sztuce podobno mają być zaangażowani, czy są zaangażowani, aktorzy porno z zagranicy, i tam ma być, mówiąc bardzo delikatnie, na scenie, na żywo przedstawiony akt seksualny - powiedział Gliński.

Na stronie teatru można przeczytać, że "przedstawienie jest przeznaczone dla widzów naprawdę dorosłych i zawiera sceny seksu".

Minister kultury dodał, że "za pieniądze publiczne pornografii w polskich teatrach nie będzie, i to mówię zdecydowanie". - Jestem bardzo otwarty na eksperymenty artystyczne, ja jestem bardzo otwarty na teatry offowe, na najróżniejsze poszukiwania artystyczne, ale tego rodzaju rzeczy być w sferze publicznej nie może - dodał.

Gliński zapowiedział, że skieruje pismo do marszałka woj. dolnośląskiego, ponieważ Teatr Polski we Wrocławiu jest współprowadzony przez marszałka i jego resort. - Będziemy stanowisko w tej sprawie formułowali dzisiaj, pisali i próbowali także apelować do dyrektora tego teatru - który jest zresztą posłem ugrupowania Nowoczesnej - jeżeli tak nowoczesność ma wyglądać, na pornografii w miejscach publicznych, to na to naszej zgody nie ma - podsumował wicepremier.

Minister zapowiedział na piątek powołanie kolejnych podsekretarzy w swoim resorcie, w tym: Wandy Zwinogrodzkiej, która ma odpowiadać m.in. za teatry, środowiska artystyczne oraz edukację artystyczną, a także Magdaleny Gawin, która zajmie się narodowymi instytucjami kultury i zabytkami. Gliński przypomniał, że powołał już jednego wiceministra - Jarosława Sellina.

Szef resortu kultury poinformował, że na funkcję wiceministra zostanie powołany również - "na krótki czas, do pomocy przy restrukturyzacji, a raczej analizie takiej struktury ministerialnej" - Jacek Kurski. Pytany, dlaczego tylko na krótki czas, minister odpowiedział, że "przewidujemy pewne zadania do zrealizowania, takie trochę ekstraordynaryjne - właśnie analiza struktury ministerstwa, funkcjonowania ministerstwa".

...

To oczywisty obowiazek. Koles popelnil przestepstwo. Od kiedy to biznes porno jest w Polsce promowany przez instytucje publiczne? TEN BYDLAK POWINIEN SIEDZIEC! Czy to jest mniejsze przestepstwo niz wyprowadzanie pieniedzy z teatru? WIEKSZE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:25, 25 Lis 2015    Temat postu:

Belgia: francuski komik Dieudonne skazany za antysemityzm

Dieudonne dostał dwa miesiące więzienia i 9 tys. euro. grzywny - AFP

Kontrowersyjny francuski komik Dieudonne został dziś skazany przez sąd w Liege w Belgii za antysemityzm i podżeganie do nienawiści - powiadomił jeden z adwokatów strony w procesie karnym. Dieudonne dostał dwa miesiące więzienia i 9 tys. euro. grzywny.

Jak napisano w orzeczeniu, "wszystkie przestępstwa zarzucane Dieudonne M'Bali M'Bali zostały udowodnione: zarówno podżeganie do nienawiści, jak i rozpowszechniania mowy nienawiści, ale również przestępstwo zaprzeczenia Holokaustu" - powiedział agencji AFP Eric Lemmens, który reprezentował organizacje żydowskie w Belgii.

Dieudonne został pozwany za treści zawarte w spektaklu z marca 2012 r. w Liege.

Władze kilku francuskich miast zakazały w 2014 roku jego występów z uwagi na zagrożenie dla porządku publicznego.

Dieudonne to propagator gestu "quenelle", czyli odwróconego nazistowskiego pozdrowienia. Dieudonne twierdzi, że "quenelle" jest gestem sprzeciwu wobec establishmentu.

...

Je se DIDONE!
Panie tlumio sztuke!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:04, 04 Gru 2015    Temat postu:

Burza na warszawskiej ASP. Cofnięto doktoraty znanych artystów
Przemysław Dubiński
4 grudnia 2015, 10:57
Wirtualna Polska dotarła do druzgocących dla warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych wyników Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów, która pozbawiła Wydział Sztuki Mediów uprawnień do nadawania stopnia doktora habilitowanego i doktora sztuk plastycznych. Po przeprowadzeniu kontroli cofnięto też przyznanie stopnia doktora kuratorce Państwowej Galerii Sztuki Zachęta Andzie Rottenberg oraz artyście Krzysztofowi Wodiczce.

Sprawę nieprawidłowości w warszawskiej ASP postanowił nagłośnić reżyser Dariusz Zawiślak, który był absolwentem tej uczelni. Udostępnił on również Wirtualnej Polsce wyniki kontroli przeprowadzonej na wydziale przez Centralną Komisję ds. Stopni i Tytułów. Obejmują one lata 2012-15 i są druzgocące dla Rady Wydziału Sztuki Mediów.

- Zdecydowałem się poinformować o tej sprawie media ponieważ władze uczelni nie wykazują żadnej inicjatywy zmierzającej do wyjaśnienia nieprawidłowości. Ta sprawa ciągnie się już prawie od dwóch lat i nikt nie poniósł konsekwencji. Sam byłem w szoku, gdy zobaczyłem skalę uchybień i naruszeń prawa - tłumaczy w rozmowie z WP Zawiślak, który dodaje, że chciał zapoznać się z wynikami kontroli Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów, po tym jak odrzucono jego pracę doktorską.

Kardynalne błędy i nieprawidłowości

Jak wynika z dokumentów, w związku z kontrolą, wydziałowi cofnięto uprawnienia do nadawania stopnia doktora habilitowanego i doktora sztuk plastycznych. Stało się tak w wyniku wykrycia szeregu nieprawidłowości. Niektóre dotyczyły przyznawania doktoratów znanym artystom. Chodziło m.in. o sprawę kuratorki Państwowej Galerii Sztuki "Zachęta" Andy Rottenberg oraz znanego artysty wizualnego i teoretyka sztuki Krzysztofa Wodiczki.

Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów wskazuje, że w pierwszym przypadku przewód doktorski wszczęty został w niewłaściwej dyscyplinie artystycznej. "Pracy doktorskiej nie można zakwalifikować do dyscypliny sztuki piękne. W sprawie zachodził fakt współuczestniczenia promotora w tworzeniu wystawy będącej podstawą dysertacji doktorskiej. W przypadku jednego z recenzentów także zachodził fakt współautorstwa ocenianego dzieła. Nie zostały zachowane warunki bezstronności oceny pracy doktorskiej" - czytamy w sprawozdaniu.

Z kolei w sprawie Krzysztofa Wodiczki kontrola wykazała m.in., że przewód doktorski zawierał istotne braki formalne, które dyskwalifikowały go pod względem prawnym. "Opinie recenzentów nie spełniały wymogów ustawy. Recenzje nie oceniały dzieła artystycznego, tylko dokonania artystyczne doktoranta w ogólności. Brak w nich było nawet pobieżnej analizy czy choćby jednego zdania na temat jakości i wagi prezentowanego dzieła. Komisja podważyła wartość dowodową recenzji, które pod względem formalnym i merytorycznym nie zawierały w sobie tego, co jest podstawą przyznawania stopnia doktora w wyższych uczelniach" - czytamy w raporcie.

Duże wątpliwości kontrolerów wzbudził też otwarty przewód doktorski rysownika Andrzeja Dudzińskiego, który w dwa lata miał zrobić licencjat oraz magistra. Regulamin studiów nie pozwala natomiast na tak szybki tryb. W raporcie czytamy: "z korespondencji przekazanej przez rektora ASP wynika, że przebieg studiów mgr. Andrzeja Dudzińskiego był niezgodny z regulaminem studiów".

W podsumowaniu stwierdzono: "Analiza materiału jednoznacznie dowodzi o nieprzestrzeganiu przez wydział wymaganych przez prawo procedur, co w pełni upoważnia komisję do zastosowania sankcji cofnięcia uprawnień do nadawania stopnia dr. hab. sztuk plastycznych w dyscyplinie sztuki piękne".

Bez odzewu

Przed nagłośnieniem sprawy Dariusz Zawiślak napisał dwa listy otwarte - do Rady Wydziału Sztuki Mediów oraz prof. Adama Myjaka, rektora Akademii Sztuk Pięknych. Domagał się w nich m.in. wszczęcia postępowania wyjaśniającego nieprawidłowości oraz ustąpienia dziekana wydziału prof. Janusza Foglera oraz kierownika studiów doktoranckich dr. hab. Witolda Krassowskiego.

"Piszę w imieniu własnym ale wiem, że inni doktoranci również czują się wprowadzeni w błąd, jeśli nie oszukani, faktem zatajenia prawdziwych powodów decyzji Centralnej Komisji, wynikających z patologicznych zjawisk udowodnionych w postępowaniu przed Centralną Komisją" - czytamy w piśmie skierowanym do Rady Wydziału Sztuki Mediów. Oba listy pozostały bez odzewu.

- Do tej pory nikt nie ustosunkował się do mojego apelu. Co więcej, gdy dziennikarze dzwonią do do dziekana, to ten udaje asystenta i mówi, że nie ma go w biurze - mówi Zawiślak.

W środę w warszawskim ASP pojawili się również pracownicy Polskiej Komisji Akredytacyjnej.

- Przeprowadziliśmy na uczelni ocenę jakości kształcenia. Nasza wizytacja trwała dwa dni. Wnioski, jakie płyną z naszej oceny, będą znane pod koniec stycznia lub w połowie lutego - mówi Marek Rocki, przewodniczący Polskiej Komisji Akredytacyjnej. - Nasz obecność była związana bezpośrednio z prośbą rektora ASP. Może on nas o nią prosić z różnych powodów. Na przykład w przypadku, gdy chce uzyskać uprawnienia do doktoryzowania. Wówczas my oceniamy jakość kształcenia. Nie ma to związku z tym, że Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów cofnęła Wydziałowi Sztuki Mediów uprawnienia do nadawania stopnia doktora habilitowanego i doktora sztuk plastycznych. Oni zajmują się awansami naukowymi, natomiast my jakością szkolenia, czyli studentami - dodał.

Kontekst polityczny?

Sprawa była poruszona także przez "Gazetę Wyborczą" i jest już szeroko komentowana przez różne środowiska. Marcin Gugulski - polityk, dziennikarz i były rzecznik w rządzie Jana Olszewskiego - swoim wpisem na Twitterze zasugerował, że próba nadania doktoratów tym osobom może mieć związek z ich aktywność na polskiej scenie politycznej.

- A "Zachęta" Rottenberg (2xKomitet Poparcie Bronisława Komorowskiego), K Wodiczko, A "Dudi" Dudziński (2xKPBK), T Tomaszewski (mąż Małgorzaty Niezabitowskiej, rzeczniczki rządu Tadeusza Mazowieckiego) - napisał na TT Gugulski.

Pytany o ten kontekst Zawiślak jest wyraźnie zaskoczony i przyznaje, że nagłaśniając sprawę nie brał pod uwagę, że może ona mieć związek z polityką.

- Nagłośniłem te nieprawidłowości, gdyż chciałem wyrazić sprzeciw wobec działań niezgodnych z prawem. Za to jestem teraz linczowany i oskarżany, że chcę zniszczyć wydział - komentuje Zawiślak. Dodaje jednak po chwili namysłu. - Jednak gdy dłużej się nad tym zastanawiam, to przypominam sobie, że wysłałem również pismo do Ministerstwa Kultury. Dokładnie do pani minister Małgorzaty Olimanowskiej. Tydzień temu okazało się natomiast, że była ona obecna podczas obrony doktorskiej Andy Rottenberg, a dyrektor departamentu, który zajmuje się szkolnictwem wyższym, jest także pracownikiem uczelni.

Wirtualna Polska próbowała skontaktować się z Dziekanem Wydziału Sztuki Mediów prof. dr hab. Januszem Foglerem, ale poinformowano nas, że jest on obecnie niedostępny. Inni pracownicy wydziału nie zostali natomiast upoważnieni do wypowiadania się na temat.

....

A no wlasnie. Potem dopiero zostaja dyrektorami teatrow i daja porno. A osobnicy prymitywni i niekulturani typu Rysiu Pornu mysla ze to sztuka. Nie wierzcie tak w te tytuly. To sie robi jak dawniej z baronami hrabiami itp. Puste tytuly a nadeci jak balony...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:08, 07 Gru 2015    Temat postu:

Miami Herald
Artystka zaatakowana nożem podczas wystawy

galeria sztuki, sztuka, galeria - Shutterstock

Do tragicznych wydarzeń doszło podczas tegorocznej wystawy sztuki współczesnej Art Basel w Miami. W czasie jej trwania dwie mecenaski sztuki posprzeczały się na oczach widzów. Jedna z kobiet została zaatakowana przez drugą nożem - podaje "Miami Herald".

Zgromadzeni uczestnicy wystawy byli przekonani, że atak jest upozorowany i stanowi część sztuki. - To było coś strasznego. W pewnej chwili podszedł do mnie jeden z widzów wystawy i powiedział: "Myślałem, że oglądam performance. Byłem przekonany, że to fałszywa krew. Okazało się jednak, że była ona prawdziwa" - relacjonuje jedna z artystek Naomi Fisher.
REKLAMA


Sara Fitzmaurice, rzeczniczka wystawy Art Basel w Miami, wydała w tej sprawie pisemne oświadczenie: "Atak, do którego doszło stanowi pojedynczy przypadek, który został natychmiast zabezpieczony. Podejrzana została zatrzymana przez policję. Łączymy się w myślach z ofiarą napadu".

Poszkodowana kobieta posiada obrażenia w okolicach szyi i ramion. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Na razie nie wiadomo, jakie były motywy ataku kobiety. Sprawą zajmuje się policja.

...

Mamy tez frustratow niespelnionych ,,geniuszy'' itp.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:36, 07 Gru 2015    Temat postu:

Surowa kara dla właściciela programu telewizyjnego

- Shutterstock

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła karę w wysokości 25 tys. zł na spółkę Mediasat, właściciela programu Tele5, za naruszenie przepisów dotyczących kwalifikowania audycji. Tele5 wyemitowała bowiem film zawierający liczne sceny przemocy w porze chronionej.

KRRiT w poniedziałek w przesłanym PAP komunikacie podkreśliła, że pora chroniona musi być respektowana. Dlatego też - zaznaczono - na podstawie decyzji przewodniczącego Rady Jana Dworaka 1 grudnia na Mediasat nałożono karę finansową.
REKLAMA


"Nadawca, oznaczając film pt. +Bez litości+, nadany 15 grudnia 2014 r. o godz. 20.00, jako dozwolony od lat 16, naruszył art. 18 ust. 5 ustawy o radiofonii i telewizji oraz par. 2 i par. 5 rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z 23 czerwca 2005 r" - wskazuje KRRiT.

Rada wyjaśnia, że "Bez litości" zawiera liczne sceny przemocy, okrucieństwa i tortur. "Sceny przemocy pokazane są w sposób wyjątkowo naturalistyczny. Obrazom ukazującym wymyślne formy przemocy towarzyszy wulgarny język. Sceny, zarówno w warstwie wizualnej, jak i językowej, wyczerpują znamiona treści, których nie powinni oglądać małoletni poniżej 18 lat" - podkreślono w komunikacie.

Według Rady, emisja w porze chronionej treści wywołujących silne emocje może zachwiać poczuciem bezpieczeństwa młodych widzów oraz mieć negatywny wpływ na ich dalszy rozwój psychiczny, moralny i fizyczny.

Do czasu publikacji depeszy PAP nie udało się uzyskać komentarza spółki Mediasat do decyzji KRRiT.

..

A porno w teatrze to mozna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:23, 09 Lut 2016    Temat postu:

"Do Rzeczy": Instytut z gadżetami
8 lutego 2016, 16:24
Ponad 100 tys. zł za rozmowy telefoniczne, drugie tyle za reklamowe gadżety, dziesiątki tysięcy złotych za taksówki czy pokrowce na garnitury - "Do Rzeczy" dotarło do umów i rachunków państwowego Instytutu Adama Mickiewicza.

Instytut Adama Mickiewicza, utworzony w 2000 r., jako rządowa agencja ma popularyzować polską kulturę poza granicami kraju, a także upowszechniać na świecie wiedzę na temat historii Polski i jej dziedzictwa kulturowego. Od 2008 r. placówką kieruje Paweł Potorczyn, którego na stanowisko powołał ówczesny minister kultury z PO – Bogdan Zdrojewski.

O instytucie w kraju było w ostatnim czasie głośno głównie za sprawą kontrowersyjnej instalacji – „Tęczy” autorstwa Julity Wójcik, postawionej w 2012 r. na warszawskim placu Zbawiciela i szybko uznanej przez część społeczeństwa za symbol środowisk homoseksualnych. Jednak do działalności IAM nikt zastrzeżeń nie miał. – Nasza ocena była pozytywna, nawet ubolewaliśmy, że ma tak mało środków na działalność – mówi nam poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO), wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Dodaje jednak: – Nie jesteśmy komisją śledczą, nie sprawdzaliśmy, jak te środki są wydawane.

Jak są wydawane, postanowiło więc sprawdzić „Do Rzeczy”. Dokumenty, do których dotarliśmy, każą stawiać pytania o koszty działalności instytutu.

Na swoją działalność statutową instytut ma niemały budżet. W 2014 r. było to ok. 40,5 mln zł, rok później – 37,6 mln zł. Na 2016 r. zaplanowano zasilenie IAM kwotą 36,9 mln zł. Jakie projekty w ubiegłym roku zrealizował instytut? Magdalena Mich, rzeczniczka instytucji, wymienia m.in wystawę „Stan życia” w National Art Museum of China w Pekinie; wystawę „Maszyna Tadeusz Kantor. Teatr + happeningi + performance + malarstwo + inne sposoby produkcji”; publikację „VeryGraphic. Polish Designers of the XXth Century”; koncert I, CULTURE Orchestra na Majdanie czy premierę opery „Król Roger” w Royal Opera House Covent Garden w Londynie.

Przy tak dużych środkach przeznaczonych na realizację projektów łatwo przestać liczyć się z dyscypliną wydawania środków publicznych. Zdaniem informatorów „Do Rzeczy” IAM miał niezwykle wysokie koszty działania. Jak udało nam się ustalić, tylko w 2015 r. państwowa placówka wydała blisko 140 tys. zł. na rozmowy telefoniczne pracowników. – Koszty rozmów ponoszone przez IAM wynikają z charakteru działalności instytutu, to jest prezentacji kultury polskiej za granicą, zarówno w Europie, gdzie roaming jest stosunkowo niedrogi, jak i w Amerykach Północnej i Południowej, a szczególnie w kosztownej Azji – przekonuje Magdalena Mich, rzeczniczka IAM. Twierdzi też, że znaczącą część kosztów stanowi transmisja danych, a także że „IAM podejmuje stałe działania, by koszty te były obniżane m.in. przez korzystanie ze Skype’a, korzystanie z Wi-Fi czy wybór najtańszego operatora”.

Jednak posłowie z sejmowej Komisji Kultury, z którymi rozmawiamy o tej sprawie, mają poważne wątpliwości. – Wysokość opłat roamingowych jest uderzająco wysoka, przecież instytut nie promuje polskiej kultury przez telefon – mówi poseł Wojciech Skurkiewicz (PiS). – Instytucje centralne mają możliwość naprawdę negocjacji bardzo dużych upustów u operatorów komórkowych – dodaje.

To jednak nie jedyne zastanawiające wydatki Instytutu Adama Mickiewicza. Tylko w ubiegłym roku IAM, który dysponuje własną flotą samochodową (jedno auto własne oraz dwa wypożyczone) i w dodatku wypłaca ryczałt samochodowy części pracowników, wydał około 40 tys. zł na taksówki. Przykłady? W marcu za 264 przejazdy taksówkami firmy Ele Taxi zapłacił 7964 zł. W kwietniu IAM wydał 6487 zł na 222 przejazdy taksówkami, a w maju za 150 przejazdów zapłacił 5203 zł. Władze IAM lubią rozdawać upominki. 1 grudnia 2015 r. podpisały umowę z firmą Magnum Opus na produkcję i dostawę 600 sztuk pokrowców na garnitury z nadrukiem „Culture.pl” (to nazwa portalu prowadzonego przez IAM). Koszt: 45 tys. zł.

– Pokrowce na garnitur z nadrukiem „Culture.pl” są formą reklamy marki Culture.pl, którą w wyniku rebrandingu sygnowane są wszystkie projekty kulturalne realizowane przez instytut. Pokrowce zostały wyprodukowane, podobnie jak inne materiały promocyjne, jako narzędzie promocji i wzmacniania tej marki. Adresatami powyższych materiałów są ludzie kultury i osoby opiniotwórcze, których aktywność zawodowa łączy się z częstymi podróżami – przekonuje Magdalena Mich.

Czy wydane w ten sposób pieniądze wypromują polską kulturę? Poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) uważa, że tak. – Jeśli nie jest pan w stanie zrozumieć, że gadżetami można wypromować polską kulturę, to współczuję – irytuje się wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Gdy dociekam, czego o polskiej kulturze dowie się osoba obdarowana pokrowcem na garnitur, posłanka PO nie odpowiada. – Mnie proszę o to nie pytać, ja się tak bardzo kulturą nie zajmuję – ucina.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, do którego również zwróciliśmy się z pytaniami o wydatki Instytutu Adama Mickiewicza, na razie sprawy komentować nie chce. – Szczegółowa ocena działalności Instytutu Adama Mickiewicza wymaga czasu, a na obecnym etapie jest jeszcze zbyt wcześnie na ostateczne wnioski – poinformowała nas Anna Lutek, rzeczniczka MKiDN. W połowie stycznia wicepremier Piotr Gliński zapowiedział audyt we wszystkich instytucjach kultury, obejmie on również IAM.

Tymczasem na stronach ministerstwa opublikowano raport pokontrolny z audytu „gospodarki finansowej” w IAM za 2013 r. (przygotowany został w styczniu 2015 r. przez ówczesną szefową resortu prof. Małgorzatę Omilanowską). Wynika z niego, że w instytucie naruszano przepisy prawa o zamówieniach publicznych, a także że część wydatków ponoszonych w badanym czasie, a związanych z wyjazdami pracowników była „nieoszczędna”. Wskazano też liczne nieprawidłowości przy rozliczaniu podróży służbowych pracowników i kierownictwa IAM – polegające na zawyżaniu wypłacanych z tego tytułu diet – i brak oszczędnego gospodarowania środkami pieniężnymi. – Mam nadzieję, że szybko poznamy wyniki audytu w IAM za ostatni rok. Jeśli okaże się, że ponownie doszło do nieprawidłowości, to z przypadków niegospodarności powinny zostać wyciągnięte konsekwencje – mówi poseł Skurkiewicz.

Wojciech Wybranowski

...

,,Tęczowi cool turyści". Tam gdzie zboczenia doczepia sie inne zlo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:22, 10 Sie 2016    Temat postu:

Seks w Ogrodzie" oburzył radnego PiS. Pyta o pracę Teatru Powszechnego
Dodano dzisiaj 13:23 13

Seks w Ogrodzie, plakat / Źródło: mat. prasowe
Radny dzielnicy Praga Południe Marek Borkowski wystąpił z interpelacją dotyczącą działalności Teatru Powszechnego. Oburzenie polityka budzą zwłaszcza spotkania z cyklu Seks w Ogrodzie (Powszechnym).

W minioną sobotę odbyło się pierwsze spotkanie z cyklu Seks w Ogrodzie (Powszechnym). Jak czytamy w zapowiedzi na stronie organizatora, są to rozmowy o seksualności, związanych z nią problemach, wyzwaniach i ograniczeniach – socjologicznych, filozoficznych i kulturoznawczych. Tematem sobotniego spotkania był seks multikulti i, jak podaje TVN Warszawa, właśnie to przelało czarę goryczy radnego.

"Otrzymałem od mieszkańców naszej dzielnicy szereg niepokojących pytań związanych ze spotkaniami organizowanymi w Teatrze Powszechnym" - pisze w swojej interpelacji radny PiS. "Mieszkańcy pytają mnie czy są to właściwe tematy, którymi powinna się zajmować instytucja kultury w Warszawie finansowana z pieniędzy jej mieszkańców? Czy Teatr, który w nazwie ma słowo "Powszechny" swojej oferty nie powinien kierować do szerokiego grona mieszkańców, z których nie wszyscy są homoseksualistami, czy też zwolennikami ideologii multi-kulti tak chętnie promowanej przez niemiecki Goethe-Institut, który współfinansuje przedsięwzięcie" – pisze dalej radny.

– Czy tego rodzaju działalnością powinna zajmować się instytucja kultury finansowana z budżetu miasta stołecznego Warszawy? – pyta Borkowski w rozmowie z TVN Warszawa.
/ Źródło: TVN Warszawa

...

Trzeba usunac przestepcow i oszustow w teatrach. Blokuja droge prawdziwej sztuce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:55, 30 Sie 2016    Temat postu:

Morawski oficjalnie dyrektorem Teatru Polskiego. Jednogłośna decyzja
ml/
2016-08-30, 16:17
Zarząd woj. dolnośląskiego powołał we wtorek Cezarego Morawskiego na stanowisko dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu. Decyzja zapadła jednogłośnie.

Chciałbym byśmy teraz zajęli się pracą, którą musimy oprzeć na wzajemnym szacunku, zaufaniu i artystycznej uczciwości - mówił.



Dodał, że jego koncepcja Teatru Polskiego opiera się na świadomej zespołowej pracy i współpracy wszystkich działów, które są w teatrze. - Zespół artystyczny to dla mnie aktywny uczestnik budowania repertuaru teatru i realizowania wizji artystycznej - mówił.

Będzie audyt

Morawski dodał, że Teatr Polski jest przed remontem widowni i dachu Sceny Głównej, Sceny na Świebodzkim i Sceny Kameralnej. - Nie jest tajemnicą, że w tej chwili w budżecie teatru brakuje 1,2 mln zł i w najbliższym czasie powołamy audyt. Badanie finansów będzie służyć temu, by odnaleźć odpowiedź na temat struktury kosztów, zasadności niektórych pozycji w budżecie, a ostatecznie racjonalizacji wydatków - mówił.

...

Koniec z pornografia. To bylo konieczne posuniecie skonczyc z tym syfem tam. Cos ohydnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:33, 22 Lut 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Ordo Iuris interweniuje w Radzie Europy w związku ze spektaklem "Klątwa"
Ordo Iuris interweniuje w Radzie Europy w związku ze spektaklem "Klątwa"

Ordo Iuris
dodane 22.02.2017 06:59

imemgee / CC 2.0


Wystawiona w Teatrze Powszechnym „Klątwa" w reżyserii Olivera Frljića, wywołała lawinę komentarzy oburzonych spektaklem. Instytut Ordo Iuris zadeklarował bezpłatną pomoc prawną osobom, których uczucia religijne zostały naruszone w trakcie spektaklu. Ponadto, Instytut powiadomił najważniejszych urzędników Rady Europy o mających miejsce w trakcie spektaklu wezwaniach do motywowanej politycznie nienawiści.

W sobotę, w Teatrze Powszechnym w Warszawie odbyła się premiera spektaklu „Klątwa" na motywach dramatu Stanisława Wyspiańskiego, w reżyserii Olivera Frljića. Spektakl stanowi zmierzoną prowokację, która w wyjątkowo bezceremonialny sposób obchodzi się z chronionymi przez Konstytucję RP wartościami, dobrym smakiem oraz prawami osób wierzących. Szczególnie bulwersujące są fragmenty przedstawienia, które mogą być zasadnie odbierane jako wzywające do zorganizowania zabójstwa, wyraźnie wymienionego z imienia i nazwiska lidera ugrupowania rządzącego. To pełne nienawistnego, emocjonalnego przekazu widowisko jest prezentowane w instytucji kultury finansowanej w znacznej mierze ze środków publicznych.

Zgodnie z art. 196 Kodeksu Karnego obraza uczuć religijnych i publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej jest w Polsce karalne. Instytut Ordo Iuris, zadeklarował dziś pomoc prawną osobom, które chciałby wejść na drogę prawną w obronie swych uczuć religijnych lub porządku publicznego.

Jednocześnie, biorąc pod uwagę kontekst politycznie motywowanej zbrodni na Marku Rosiaku z października 2010 r., jak również na ostentacyjną gloryfikację spektaklu przez niektórych posłów opozycji, Instytut Ordo Iuris w korespondencji skierowanej w dniu dzisiejszym do Sekretarza Generalnego Rady Europy i innych urzędników tej instytucji międzynarodowej, wskazuje na spektakl jako egzemplifikację niedopuszczalnego kreowania przez niektóre środowiska polityczne, atmosfery nienawiści w polskiej debacie publicznej.

Instytut Ordo Iuris w korespondencji do RE wyraził także oczekiwanie reakcji potępiającej mowę nienawiści. Zwraca przy tym uwagę że sytuacja, gdy na tle politycznym wzywa się do zabijania polityków, jest drastycznie sprzeczna z wartościami Rady Europy i poważnie narusza postanowienia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

...

Zwyrodnialcy. Jak policjant sprzeniewierzy sie zawodowi to do wiezienia a oni nic? Co gorszego mozna w tym zawodzie? Trzeba wprowadzic odpowiedzialnosc karną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:36, 22 Lut 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Zalecałbym pikiety pod ratuszem, a nie pod teatrem
Zalecałbym pikiety pod ratuszem, a nie pod teatrem
PAP
dodane 22.02.2017 09:36

Pikieta pod Teatrem Powszechnym w Warszawie, 21 bm. Pikietę przeciwko wystawianiu sztuki "Klątwa" zorganizowały Ruch Narodowy, Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolska.
Bartłomiej Zborowski /PAP

Zalecałbym nie pikiety pod teatrem, tylko pod ratuszem, gdzie rządzi wiceprzewodnicząca PO Hanna Gronkiewicz-Waltz, to ona daje pieniądze na teatr, który pozwolił sobie na takie przedstawienie - powiedział w środę wiceminister kultury Jarosław Sellin na antenie Polskiego Radia 24 .

Wiceminister kultury pytany, czy powinno się mówić o spektaklu "Klątwa" wystawionym w Teatrze Powszechnym w Warszawie, powiedział: "Myślę, że twórcom tego barbarzyńskiego przedstawienia zależy, żeby mówić". "Myślę, że o to właśnie chodziło. Myślę, że nawet to eksplikowali, że chcą sprowokować i czekają na reakcję, i mają ją" - dodał.

"Z drugiej strony jest taki dylemat, czy można nie mówić, bo naturalnym reakcjom ludzi (...) się nie dziwię, bo jednak mówimy o instytucji publicznej, utrzymywanej z pieniędzy podatnika, jaką jest Teatr Powszechny" - powiedział Jarosław Sellin.

Jego zdaniem powinno się "żądać reakcji czy jakichś decyzji ze strony właściciela tego teatru, czyli miasta stołecznego Warszawy". "Zalecałbym raczej nie pikiety pod teatrem, tylko pod ratuszem, gdzie rządzi (...) wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej Hanna Gronkiewicz-Waltz i żądać jej stanowiska w tej sprawie. To ona pieniądze na teatr, który pozwolił sobie na takie przedstawienie, daje" - podkreślił.

"Mam pytanie do środowiska ludzi teatru: czy od nich nie powinnyśmy oczekiwać reakcji - mówił Sellin. - Czy naprawdę uważacie, że to jest w porządku, że w waszym środowisku są ludzie, którzy godzą się na uczestnictwo w happeningach objazdowego prowokatora, który w kilku krajach takie rzeczy próbował już robić i ze sztuką to ma niewiele wspólnego?".

Wiceminister skierował także pytanie do aktorów: "Dlaczego godzicie się uczestniczyć w takim barbarzyństwie, które ze sztuką nie ma wiele wspólnego?".

Wiceminister kultury Jarosław Sellin był także pytany o sprawę wszczęcia procedury odwołania Cezarego Morawskiego z funkcji dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu. W poniedziałek petycja dot. odwołania dyrektora została wręczona marszałkowi województwa dolnośląskiego Cezaremu Przybylskiemu. Pod petycją zebrano niemal 10 tys. podpisów.

Sellin powiedział, że opinia na ten temat została wyrażona zarówno w piśmie oficjalnym jak i podczas spotkania, które się odbyło w ministerstwie kultury z udziałem wicepremiera, ministra kultury Piotra Glińskiego, wiceminister Wandy Winogrodzkiej oraz marszałka województwa. "Uważamy, że nie ma żadnych podstaw do odwołania Cezarego Morawskiego" - powiedział. Dodał: "podstawy prawne są wyraźnie opisane, kiedy taki przypadek może mieć miejsce i żadnych takich okoliczności nie było".

Zdaniem Sellina petycja dot. odwołania Morawskiego to próba "upartyjnienia teatru" przez środowisko partii Nowoczesna. "Rządził tym teatrem przez wiele lat obecny poseł Nowoczesnej i chce tam w taki, czy inny sposób, on albo ludzie z nim związani, rządzić nadal" - ocenił wiceminister.

Złożenie zawiadomienia do prokuratury ws. spektaklu "Klątwa" w Teatrze Powszechnym zapowiedział we wtorek poseł PiS Dominik Tarczyński.

Z kolei Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik napisał we wtorek na Twitterze: "Nie możemy przyzwolić na obrażanie św. Jana Pawła II, Watykanu i wartości", a w komunikacie KEP czytamy: "Wystawiany w Teatrze Powszechnym w Warszawie spektakl 'Klątwa' ma znamiona bluźnierstwa". "Podczas spektaklu dokonuje się publiczna profanacja krzyża, przez co ranione są uczucia religijne chrześcijan, dla których krzyż jest świętością. Oprócz symboli religijnych znieważa się osobę św. Jana Pawła II, co jest szczególnie bolesne dla Polaków" - napisał rzecznik KEP.

We wtorek przed warszawskim Teatrem Powszechnym przeciwko spektaklowi "Klątwa" protestowało ok. 100 przedstawicieli środowisk narodowych.

"Spektakl 'Klątwa' jest integralną całością, a wszelkie sceny są jedynie odzwierciedleniem wizji artystycznej" - podkreślono w komunikacie Teatru Powszechnego, przesłanym we wtorek PAP. "Spektakl ma na celu pokazanie różnych ideologicznych postaw i oddanie głosu różnym stanowiskom, dlatego powinien być analizowany jako całościowa wizja artystyczna, a nie jako zbiór oderwanych od siebie scen pozbawionych kontekstu. Należy również pamiętać, że tego, co pokazywane jest w ramach przedstawienia teatralnego, nie można traktować jako działań czy zdarzeń dziejących się rzeczywiście" - czytamy w komunikacie, którego autorzy zaznaczają, że: "wolność twórczości artystycznej jest zagwarantowana w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej". Komunikat zawiera też prośbę o "niedokonywanie manipulacji treścią przedstawienia".

...

Bo wy macie interesy partyjne a nam chodzi o dobro. Zwyrodnialcy niszczacy polska kulture musza siedziec...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:14, 22 Lut 2017    Temat postu:

Internet o aktorce "Klątwy" Julii Wyszyńskiej: wyrzućcie ją na zbity pysk
Patryk Osowski
22 lutego 2017, 14:46

Chociaż po premierze "Klątwy" głośno krytykowani są zarówno producenci, jak i politycy, którzy pośrednio finansowali powstanie spektaklu, zdecydowanie najbardziej oberwało się Julii Wyszyńskiej. Młoda aktorka, znana z ról w popularnych serialach telewizyjnych, zaszła za skórę naprawdę dużej grupie internautów.

Mimo młodego wieku, Wyszyńska może się już pochwalić bogatym dorobkiem artystycznym. W 2010 roku ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. L. Solskiego w Krakowie, grając w dyplomowych spektaklach w reżyserii Jerzego Stuhra oraz Adama Nawojczyka. Od tamtej pory z powodzeniem rozwijała swoją karierę filmową, teatralną i serialową. Po epizodzie związanym z "Klątwą" w reż. Olivera Frljicia być może wiele się zmieni...


Toto coś chciałoby zbierać pieniądze na zabójstwo Kaczyńskiego... Myślę, że warto zapamiętać: Julia Wyszyńska. A wszystko pod patronatem! pic.twitter.com/3ZVoqKZOLT
— Yarrok (@1yarrok) 21 lutego 2017



- Oliwer, znając moje poglądy, zaproponował mi scenę, w której miałam zbierać pieniądze na zabójstwo Kaczyńskiego i miałam w tej scenie zapytać was, czy chcielibyście przeznaczyć pieniądze na ten cel i sprawdzić, czy nadal będziemy w ramach działania artystycznego, w tym przypadku spektaklu teatralnego. Co się okazuje, naprawdę można znaleźć człowieka, który może to zrobić za 50 tysięcy euro, czyli tanio - mówiła na scenie Teatru Powszechnego Julia Wyszyńska.

Następnie dodała, że "ponieważ prawo zabrania jej nawoływania do popełnienia zbrodni na prezesie Prawa i Sprawiedliwości, nie spełni się jej wielkie marzenie".

Zwyrodnialcy na deskach teatru powszechnego ! Lista sprzedajnych "***" nazywających się dla niepoznaki aktorami pic.twitter.com/bobyi3j4Vo
— Gregoire ߇尟DZ ߇밟Ƿ (@gig2404) 21 lutego 2017

... To jest przestepstwo organizowania morderstwa. Nie wazne ze na niby. Psychopata moze zrobic to naprawde. Wtedy jest wina wspoludzialu. Za to ich mozna wsadzic.

"Czekam na oświadczenie TVP, że Julia Wyszyńska została wyrzucona na zbity pysk ze wszystkich produkcji telewizyjnych, na które płacę abonament" - pisze w sieci jeden z internautów. Przypomnijmy, że aktorka występowała niedawno w kilku produkcjach Telewizji Polskiej ("Czas honoru", "Komisarz Alex", "Na dobre i na złe"). Biorąc pod uwagę oburzenie użytkowników sieci oraz fakt, kto rządzi obecnie mediami publicznymi w Polsce, można przypuszczać, że Wyszyńska nie pojawi się ponownie w TVP zbyt szybko.

Większość z zamieszczonych w mediach społecznościowych krytycznych opinii pod adresem aktorki koncentruje się jednak wokół "obrazy uczuć religijnych". Internauci podkreślają, że "ich wartości zostały zmieszane z błotem i długo tego nie zapomną".


Pani Julia Wyszyńska - takie piękne nazwisko! Szkoda. ..
— Elżbieta Włoszczyk (@wlosczyk) 22 lutego 2017

!!! A CO MYSLICIE ZE TO PRZYPADEK? AKURAT TAKIE NAZWISKO IM SIE TRAFILO! Jednak zapomnieli o prokuratorze sowieckim. ANDRIEJ WYSZYNSKIJ ! I tutaj z nim ona sie kojarzy.

Zszargana opinia wśród części publiczności to jednak nie koniec zmartwień aktorki. Zarówno ją, jak i pozostałych aktorów, pewne nieprzyjemności mogą również czekać w związku z wszczętym we wtorek przez prokuraturę w Warszawie śledztwem w sprawie obrazy uczuć religijnych i nawoływaniem do popełnienia zbrodni.

Czekam na oświadczenie TVP że Julia Wyszyńska została wyrzucona na zbity pysk ze wszystkich produkcji telewizyjnych na które płacę abonament [link widoczny dla zalogowanych]
— Ðarek Sz (@PolakNaKacu) 21 lutego 2017

....

Myslalem ze takich kobiet nie ma. Jednak pamietajmy ze ubecy tez mieli dzieci. Komunisci. Konfidenci. Ci ludzie NIE CHODZILI DO KOSCIOLA! A DZIECI NA RELIGIE! Jesli wasz ojciec dziadek nie chodzil do kosciola i wy tez TO BYNAJMNIEJ ANI NIE TRADYCJA ANI FILOZOFUS! TO KOMUNA! Najpewniej byl umoczony w swinstwa i juz do kosciola chodzic nie pasowalo. Wielu zdradzilo kosciol w latach 50tych dla kariery a wielu pozniej! Porzucenie religii ZAWSZE JEST WYNIKIEM GRZECHU! Zaden szlachetny czlowiek szukajacy dobra nie wystapi z Kosciola! Bo znajdzie dobro w Bogu. Nie wiem z jakiej rodziny pochodzi ta pani? Jesli z patologicznej to duzo tlumaczy.
W XIX wieku aktorki byly uwazane za prostytutki i niestety takie panie potwierdzaja to...

I w ogole jestem przeciwny kreceniu filmow o polskiej historii. Ona grala o Wykletych. Niechby grala Inkę. I teraz przychodza pseudokulturalni do teatru na to i... O INKA! Milo by wam bylo o ile macie jeszcze sumienie? Po co takie sytuacje. Srodowisko to nie Polacy i jak widac mnostwo holoty. Nie pierszy taki incydent bo pelno tego jest. Z DALA OD POLSKIEJ HISTORII!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:09, 22 Lut 2017    Temat postu:

Dziennikarka TVP Kultura: zostałam wyrzucona z pracy. Pokłosie afery wokół przedstawienia "Klątwa"?
oprac.Adam Przegaliński
akt. 22 lutego 2017, 22:01
"Zostałam dziś wyrzucona z pracy. Okazuje się, że wykonywanie swoich obowiązków, czyli informowanie publiczności kulturalnego kanału telewizyjnego o tym, co dzieje się w teatrze, jest czymś skandalicznym. Zdania nie zmienię - żeby mówić o spektaklu, wypada go najpierw zobaczyć. Dziękuję wszystkim za dziewięcioletnią przygodę i do zoba!" - napisała na Facebooku dziennikarka TVP Kultura Katarzyna Kuszyńska. Od dwóch dni politycy żyją aferą wokół przedstawienia "Klątwa" w Teatrze Powszechnym w Warszawie.

...

Sepktakl trzeba obejrzec ale nie to coś. Nie musze ogladac kazdego porno aby to ocenic. To jest podobne. Wystarczy opis. A TVP Kultura moze to omawiac tylko w dziale patologie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:28, 23 Lut 2017    Temat postu:

Adoracja wynagradzająca i petycja

mk
dodane 23.02.2017 11:48 Zachowaj na później

Do podpisywania petycji zachęca m.in. ks. Jan Kabziński, kustosz sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie
ks. Paweł Kummer

W krakowskim sanktuarium św. Jana Pawła II trwa zbiórka podpisów pod petycją w sprawie spektaklu "Klątwa".

"W minionych dniach całą Polskę obiegła informacja o »spektaklu« pt. »Klątwa« granym w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Nie ulega wątpliwości, że tego typu prowokacje, czyli pornografia, bluźniercze sceny, kpina z Kościoła i wykorzystanie do tego figury św. Jana Pawła II, podsycanie politycznej nienawiści nie mają prawa mieć miejsca, a szczególnie skandaliczny jest fakt, że odbywają się one w teatrze wspieranym finansowo przez Miasto Stołeczne Warszawę" - napisano w petycji skierowanej do prezydent Warszawy.

Podpisujący zaznaczają, że oczekują od niej stanowczej reakcji. "Domagam się zaprzestania finansowania teatru z publicznych pieniędzy oraz odwołania jego dyrektora. Brak stanowczej reakcji Pani Prezydent odbiorę jako pochwałę dla tego typu wydarzeń" - czytamy w piśmie.

Do podpisywania petycji zachęca ks. Jan Kabziński, kustosz sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie. Już wczoraj swoje podpisy złożyli uczestnicy wieczornej Mszy św., której przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz.

W wygłoszonym podczas Eucharystii kazaniu ks. Ireneusz Okarmus mówił m.in. właśnie o "Klątwie". - W tym szacownym teatrze, który kiedyś wystawiał wielkie sztuki, wielkie dzieła polskich i zagranicznych twórców, doszło do wystawienia spektaklu, który - można tak powiedzieć - jest bluźnierstwem - przekonywał. - W tym spektaklu osoba naszego świętego papieża została poniżona, bo jakże nie uznać, że jest to poniżenie Jana Pawła II, gdy jego figura została zawieszona na stryczku z podpisem: "Obrońca pedofilów"? - mówił ks. Okarmus, zaznaczając, że smutne i bolesne jest to, iż w przedstawieniu doszło także do profanacji krzyża i nawoływania do morderstwa. - Czyż to nie jest właśnie namacalne działanie szatana? - pytał.

Duszpasterze sanktuarium św. Jana Pawła II zachęcają do podjęcia postu, modlitwy przebłagalnej i aktów zadośćuczynienia "za dokonane bluźnierstwo: za znieważenie symbolu Krzyża Świętego, osoby naszego świętego patrona Jana Pawła II, Stolicy Apostolskiej oraz za obrazę uczuć religijnych". W najbliższą niedzielę po wszystkich Mszach św. na Białych Morzach odbywać się będzie adoracja wynagradzająca za bluźnierczy spektakl. Będzie także można podpisywać petycję do prezydent Warszawy.

...

Przestepcy nie maja zadnych praw do naszych teatrow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133591
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:32, 23 Lut 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Kultura
Twórcy Malta Festiwal Poznań bronią "Klątwy". "Artyści mają prawo do bezkompromisowego mówienia"
Twórcy Malta Festiwal Poznań bronią "Klątwy". "Artyści mają prawo do bezkompromisowego mówienia"

Dzisiaj, 23 lutego (13:32)

Wyrażamy solidarność z twórcami spektaklu "Klątwa" - napisali w oświadczeniu przedstawiciele Malta Festiwal Poznań. W ich ocenie, ataki na autorów spektaklu, a także dyrekcję Teatru Powszechnego, są "aktem przemocy niedopuszczalnym w żadnych warunkach". "Artyści mają prawo do otwartego i bezkompromisowego mówienia o problemach społecznych, krytycznej interpretacji kultury i sięgania w tym celu po własne środki ekspresji" - czytamy w oświadczeniu.
Aktorzy podczas próby "Klątwy"
/PAP/StrefaGwiazd/Marcin Kmieciński /PAP


Spektakl "Klątwa" Olivera Frljicia miał premierę w sobotę w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Przedstawienie wywołało wiele kontrowersji.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła z urzędu dochodzenie "w sprawie obrazy uczuć religijnych poprzez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej oraz w sprawie publicznego nawoływania do popełniania zbrodni zabójstwa w trakcie spektaklu". Konferencja Episkopatu Polski oceniła, że spektakl "ma znamiona bluźnierstwa".

"Język konfabulacji, nienawiści i pogardy"

Wyrażamy solidarność z twórcami spektaklu "Klątwa" w reżyserii Olivera Frljicia, którego premiera odbyła się 18 lutego 2017 roku w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Ataki na jego autorów, a także na dyrekcję Teatru i osoby zaangażowane w jego przygotowanie są aktem przemocy - niedopuszczalnym w żadnych warunkach, także sporów o historię, wartości i estetykę - podkreślono w opublikowanym w czwartek oświadczeniu. Przedstawiciele Malty sprzeciwiają się "językowi konfabulacji, nienawiści i pogardy" używanemu, w ich ocenie przez wielu przeciwników “Klątwy", aby "wypaczyć jej sens, wprowadzając dezinformację i antagonizując uczestników debaty publicznej".

Zespół Malta Festiwal zwraca uwagę, że teatr jest miejscem tworzenia nowych rzeczywistości, pluralistycznego dialogu i szczerej konfrontacji ze światem. W ich ocenie jest to "szczególnie istotna misja w czasach kryzysu demokracji i odradzania się postaw szowinistycznych i ksenofobicznych oraz akceptowania takiego stanu rzeczy przez coraz szersze kręgi osób opiniotwórczych, zwłaszcza polityków i przedstawicieli mediów".
"Wolność twórczości artystycznej jest zagwarantowana w Konstytucji"

Spektakl "Klątwa" jest integralną całością, a wszelkie sceny są jedynie odzwierciedleniem wizji artystycznej - podkreślono w komunikacie Teatru Powszechnego, przesłanym we wtorek PAP. Spektakl ma na celu pokazanie różnych ideologicznych postaw i oddanie głosu różnym stanowiskom, dlatego powinien być analizowany, jako całościowa wizja artystyczna, a nie jako zbiór oderwanych od siebie scen pozbawionych kontekstu. Należy również pamiętać, że tego, co pokazywane jest w ramach przedstawienia teatralnego, nie można traktować jako działań czy zdarzeń dziejących się rzeczywiście - czytamy w komunikacie, którego autorzy zaznaczają, że: "wolność twórczości artystycznej jest zagwarantowana w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej". Komunikat zawiera też prośbę o "niedokonywanie manipulacji treścią przedstawienia".

...

Celebrytow trzeba nauczyc ze NIE STOJA PONAD ZASADAMI I KARY SA TEZ DLA NICH!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy