Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Biblioteka Załuskich - Narodowa !

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:23, 24 Lut 2013    Temat postu: Biblioteka Załuskich - Narodowa !

Biblioteka Narodowa świętuje 85. rocznicę powołania do życia w wolnej Polsce

Biblioteka Narodowa - największa narodowa książnica - ma 85 lat. Została ona powołana 24 lutego 1928 roku rozporządzeniem prezydenta Ignacego Mościckiego. Rocznica przypada na czas przemian - generalny remont budynku i zmiany związane z cyfryzacją zbiorów.

Biblioteka Narodowa świętuje 85 rocznicę powołania do życia w wolnej Polsce, jednak jej tradycje są dużo dawniejsze. Sięgają czasów Biblioteki Załuskich, założonej przez braci Jędrzeja i Józefa, otwartej dla publiczności 8 sierpnia 1747 roku. Nad wejściem do gmachu fundatorzy umieścili łacińskie inskrypcje o treści: "Zachęta dla młodzieży, podpora dla starców, zajęcie dla uczonych, rozrywka dla zajętych, widowisko dla wypoczywających, pełen chwały pomnik dla założyciela".

Biblioteka Załuskich od początku pomyślana była jako księgozbiór dostępny dla publiczności. W momencie otwarcia jej zbiory były jak na tamte czasy bardzo obszerne - liczyły 200 tys. woluminów, a znajdowały się w niej niemal wszystkie najcenniejsze zabytki piśmiennictwa polskiego m.in. z kolekcji królewskich.

Po śmierci fundatorów opiekę nad biblioteką przejęła Komisja Edukacji Narodowej nadając jej nazwę Biblioteka Rzeczypospolitej Załuskich Zwana. Już w 1780 roku Sejm przyznał jej prawo do bezpłatnego otrzymywania wszystkich druków ukazujących się na terenie Rzeczpospolitej. Okres świetności trwał jednak niedługo. Po upadku powstania kościuszkowskiego w 1795 roku zbiory książnicy, liczące wówczas 400 tys. woluminów, zostały wywiezione jako łup wojenny do Petersburga, gdzie stały się podstawą tworzonej tam Biblioteki Carskiej.

Do tradycji Biblioteki Załuskich nawiązywały dwie powstałe na początku XIX wieku biblioteki warszawskie - Towarzystwa Przyjaciół Nauk i związanej z Uniwersytetem Warszawskim Publicznej Narodowej Biblioteki. Podzieliły one los książnicy Załuskich - po upadku powstania listopadowego w 1831 roku ich zbiory trafiły do Petersburga.

Idea narodowej książnicy powróciła po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Bibliograf i społecznik Stefan Demby, w przyszłości pierwszy dyrektor Biblioteki Narodowej, już na początku 1918 roku opracował projekt jej utworzenia. Przez lata zabiegał o finanse i zbiory i jeszcze przed oficjalnym powołaniem zapewnił jej przywilej obowiązkowego egzemplarza.

24 lutego 1928 roku rozporządzeniem prezydenta RP Ignacego Mościckiego utworzona została Biblioteka Narodowa. Do tworzonego księgozbioru włączono część biblioteki Załuskich odzyskaną na mocy Traktatu Ryskiego, a także księgozbiory prywatne i tworzone w czasach zaborów z myślą o przekazaniu ich w przyszłości książnicy narodowej m.in. Biblioteki Polskiej w Paryżu, Muzeum Narodowego Polskiego w Raperswilu, kolekcje Ignacego Kraszewskiego, Władysława Strzembosza a także Biblioteki Wilanowskiej. W 1939 roku zbiory BN liczyły ponad 700 tys. jednostek w tym wiele starodruków, nut, grafik, map i atlasów a przede wszystkim 24 tys. rękopisów z najdawniejszych czasów polskiego piśmiennictwa.

Na jesieni 1939 roku najcenniejsze księgi m.in. "Kazania świętokrzyskie", "Psałterz Floriański" udało się wywieźć do Kanady i zdeponować w banku w Montrealu. Wiele z cennych obiektów, które pozostały w Warszawie, zostało wywiezionych podczas okupacji do bibliotek niemieckich, jednak prawdziwa hekatomba przyszła w październiku 1944 roku. Trzy lata wcześniej Niemcy zgromadzili zbiory trzech warszawskich bibliotek - Narodowej, Uniwersyteckiej i Krasińskich - w budynku przy ul. Okólnik. Po upadku Powstania Warszawskiego został on, wbrew umowie kapitulacyjnej, celowo podpalony przez Niemców. Spłonęło wówczas ponad 80 tys. starodruków, 26 tys. rękopisów, 2500 inkunabułów, najcenniejsze zbiory kartograficzne. Straty stanowiły około 40 proc. przedwojennych zbiorów BN i 90 proc. tzw. zbiorów specjalnych (czyli najcenniejszych rękopisów i starodruków).

Po wojnie mozolnie odbudowywano Bibliotekę Narodową. W 1959 roku powróciły do kraju najcenniejsze zabytki zdeponowane na czas wojny w Kanadzie, udało się odzyskać część książek wywiezionych do Niemiec, do biblioteki włączono też porzucone księgozbiory niemieckie z Ziem Odzyskanych. Przekazano tam także fragmenty bibliotek prywatnych min. Ordynacji Zamoyskiej i Krasińskich.

Zbiory BN wyniosły na koniec 2011 r. ponad 9 mln jednostek katalogowych. Są to - poza drukami i rękopisami - mapy, nuty, a od kilku lat również nagrania audiowizualne i elektroniczne. Rocznie wpływa do Biblioteki Narodowej 140-170 tys. różnego typu publikowanych dokumentów, z czego ok. 75 proc. stanowią egzemplarze obowiązkowe. Pozostałą część biblioteka kupuje, otrzymuje jako dary lub pozyskuje dzięki wymianie z innymi bibliotekami.

W skarbcu BN przechowywane są prawdziwe skarby: "Kazania świętokrzyskie" (poł. XIV w.), "Psałterz floriański" (koniec XIV w.), "Rozmyślanie przemyskie" (XV w). Do najcenniejszych zabytków piśmiennictwa europejskiego - oprócz "Testamentum novum" (przełom VIII i IX w.), najstarszego rękopisu w zbiorach książnicy - należą kunsztownie i bogato iluminowane kodeksy "Ewangeliarz Anastazji" w srebrnej oprawie (XII w.), "Psałterz wilanowski" (ok. poł. XIII w.), czternastowieczne "Roman de la Rose", "Calendarium Parisiense" i "Revelationes sanctae Birgittae" (ok. 1375-1395).

Swoje 85-lecie BN obchodzić będzie w trakcie generalnego remontu, który rozpoczął się w 2012 roku i potrwa do roku 2014. Na ten cel BN otrzymała ponad 11 milionów zł ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Przeprowadzana jest modernizacja budynków i instalacji, pozwalająca na większą oszczędność energii cieplnej i elektrycznej: docieplenie ścian i dachów, wymiana okien, zastosowanie nowoczesnego, oszczędnego ogrzewania i oświetlenia. Zmiany są przeprowadzane pod okiem głównego projektanta - Stanisława Fijałkowskiego. Zaprojektowany przez niego w 1963 r. budynek ma teraz szansę zyskać wygląd z marzeń projektanta, część planów okazała sie niemożliwa do realizacji w czasach PRL-u.

Już teraz można podziwiać nową elewację biblioteki - złote elementy ślusarskie i zielone szyby, są nie tylko estetyczne, ale też ekologiczne - przyczynią się do lepszego ocieplenia budynku. Gospodarka energią jest jednym z priorytetów remontu - w bibliotece wymieniono 1100 kaloryferów i zamontowano 12 tys. nowych energooszczędnych lamp. Wymieniono też całą instalację elektryczną, która nie była wcześniej przystosowana do obciążeń, jakie generuje 900 działających tu komputerów. Wejście główne poszerzono, by otworzyć bibliotekę na park na Polach Mokotowskich, na patio powstanie ogród. Wyremontowano też biblioteczne łazienki i toalety.

Niezależnie od prac remontowych w BN trwa cyfrowa rewolucja i przenoszenie zbiorów do przestrzeni wirtualnej - Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona, Biblioteki Europejskiej oraz portalu Europeana. W ubiegłym roku wykonano ponad 3,2 mln skanów różnego rodzaju zbiorów Biblioteki Narodowej.

Biblioteka jest jednym z pięciu Centrów Kompetencji MKiDN odpowiedzialnych za proces digitalizacji dóbr kultury. Dzięki temu, że BN dysponuje jedynymi w Polsce automatycznymi skanerami, które same przerzucają kartki, tempo digitalizacji jest duże i liczba książek, które można przeczytać bezpłatnie w internecie rośnie z miesiąca na miesiąc. Największa polska biblioteka internetowa Polona liczy ponad 40 tys. pozycji. Już w 2012 roku Tomasz Makowski, dyrektor BN podkreślał, że kanon literatury, poza rzeczami objętymi jeszcze prawem autorskim, jest już dostępny dla wszystkich użytkowników sieci za darmo. Od poniedziałku 4 lutego 2013 r. Biblioteka Narodowa wprowadza dodatkową możliwość zamawiania zbiorów do czytelni drogą elektroniczną. Od tego dnia rewersy można składać jak obecnie w czytelni lub bezpośrednio z katalogu na stronie BN.

....

Tak . Załuscy . Wzorcowy rod dawnej Rzeczypospolitej ktory majatek prywatny traktowal jak publiczny a nie na odwrot . To takimi obywatelami Rzeczpospolita byla potezna !
I tak w 1747 powstala Biblioteka Narodowa . Biblioteka z publicznym dostepem bedaca wlasnoscia narodu . Nie wiadomo czy nie najstarsza na swiecie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:51, 16 Lis 2013    Temat postu:

Odrestaurowano archiwalia prof. Władysława Smoleńskiego w Płocku

Biblioteka im. Zielińskich Towarzystwa Naukowego Płockiego (TNP), najstarsza taka instytucja w Polsce, odrestaurowała 10 najbardziej zniszczonych jednostek z archiwum prof. Władysława Smoleńskiego (1851-1926), jednego z najwybitniejszych polskich historyków.

Jak poinformowała dzisiaj Agnieszka Ciechomska, kierownik działu informacyjnego TNP, całość zbiorów związanych z prof. Smoleńskim stanowi 161 jednostek i jest to unikatowa w skali kraju kolekcja, znajdująca się wyłącznie w posiadaniu płockiej Biblioteki im. Zielińskich.

Wśród dziesięciu odrestaurowanych materiałów historycznych z archiwum prof. Smoleńskiego są m.in.: „Akta Komisyi Porządkowej Ziemi Gostynińskiej i powiatu gąbińskiego” z lat 1790-91 r., „Rękopisy. Autografy, oryginały, kopie”, w tym m.in. dokumenty z księgi wpisów miasta Kowal od XVI do XX wieku, a także „Przywileje lokacyjne miasta Janowa przez różnych Xiążąt i Królów nadane” z XVIII wieku oraz „Pamiętnik Tadeusza Zabielskiego oficera Legii Nadwiślańskiej” z 1827 r.

Podczas prac konserwatorskich archiwalia poddano czyszczeniu, myciu, prasowaniu i szyciu. Sklejono także przedarcia poszczególnych stron, uzupełniając jednocześnie ubytki kart.

- Odrestaurowane jednostki zostaną poddane obecnie digitalizacji, czyli opracowaniu cyfrowemu. Wcześniej nie pozwalał na to stan zachowania tych opracowań – powiedziała Ciechomska.

W grudniu 2012 r. większość archiwaliów prof. Smoleńskiego zamieszczono w bazie cyfrowych obiektów Biblioteki im. Zielińskich, udostępnionej w czytelni multimedialnej tej placówki, a także w internetowej Płockiej Bibliotece Cyfrowej.

Ciechomska dodała, że na styczeń 2014 r. TNP planuje zorganizowanie wystawy poświęconej prof. Smoleńskiemu, połączonej z odczytami na temat postaci i dorobku tego wybitnego historyka, związanego z Płockiem.

- Planujemy, by na wystawie zostały pokazane odrestaurowane archiwalia prof. Smoleńskiego, ale też inne posiadane zasoby z jego spuścizny. Chcemy połączyć otwarcie wystawy z odczytami na temat życia i działalności prof. Smoleńskiego – powiedziała Ciechomska.

Projekt restauracji dziesięciu jednostek z archiwum prof. Smoleńskiego wsparła Fundacja „Fundusz Grantowy dla Płocka” przekazując na ten cel 24 tys. zł z darowizn PKN Orlen, Basell Orlen Polyolefins oraz Levi Strauss Foundation.

Władysław Smoleński był profesorem i doktorem honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego, członkiem Polskiej Akademii Umiejętności. Uczęszczał do Gimnazjum Gubernialnego w Płocku. W tym czasie mieszkał w budynku tzw. kanonii, obecnej siedzibie TNP. W swym testamencie prof. Smoleński przekazał archiwum i należący do niego księgozbiór Bibliotece im. Zielińskich.

W archiwum prof. Smoleńskiego znajdują się m.in. notatki i rękopisy prac historycznych, a także materiały źródłowe do prac badawczych. Są też dokumenty związane z jego pracą dydaktyczną na Uniwersytecie Warszawskim oraz dokumenty osobiste, w tym fotografie i korespondencja z lat 1887-1925.

TNP utworzono 3 czerwca 1820 r. To najstarsza tego typu placówka w Polsce. Jej założycielami byli m.in. rektor Szkoły Wojewódzkiej Płockiej Kajetan Morykoni, biskup płocki i senator Królestwa Polskiego Adam Prażmowski, a także ziemianin, weteran wojen napoleońskich pułkownik Stanisław Dembowski. Od 2004 r. TNP jest organizacją pożytku publicznego.

....

Kolejna dlugowieczna instytucja kultury .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:54, 15 Lis 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Kultura
Płock: Jednej z najstarszych bibliotek w Polsce grozi zamknięcie
Płock: Jednej z najstarszych bibliotek w Polsce grozi zamknięcie

38 minut temu

Jedna z najstarszych w Polsce, Biblioteka im. Zielińskich Towarzystwa Naukowego Płockiego (TNP), otrzymała 59,9 tys. zł ministerialnego dofinansowania zamiast 741 tys. zł, o które wnioskowała. To - według dyrekcji placówki - grozi jej zamknięciem.
Wnętrza biblioteki im. Zielińskich Towarzystwa Naukowego Płockiego w Płocku
/Marcin Bednarski /PAP


Grażyna Szumlicka-Rychlik, dyrektor Biblioteki im. Zielińskich w Płocku poinformowała, że z braku wystarczających środków resortu nauki placówce grozi zamknięcie.

To jedna z najstarszych bibliotek w Polsce, jedna z największych na Mazowszu (...). To instytucja o statusie naukowym z zabytkowymi, bardzo cennymi zbiorami, służącymi nie tylko społeczności lokalnej, studentom, ale także badaczom z całego kraju, którzy przeprowadzają tu kwerendy - podkreśliła dr Szumlicka-Rychlik.

Według MNiSW, TNP złożyło wniosek o finansowanie zadań z zakresu działalności upowszechniającej naukę na łączną kwotę 741 tys. 705 zł. Otrzymało ostatecznie 59,9 tys. zł.

W ocenie dr Szumlickiej-Rychlik, stanowisko MNiSW wynika z braku zrozumienia dla znaczenia i istoty działalności Biblioteki im. Zielińskich.

Zawsze był z tym problem, a w ostatnich latach to była naprawdę tragedia. Otrzymywaliśmy dofinansowanie po wielokrotnych odwołaniach. Mieliśmy nadzieję, że sytuacja ulegnie poprawie, a przyznano nam środki, które są całkowicie niewystarczające. To oznacza koniec działalności - powiedziała dyrektor.

Podkreśliła, że wyliczona we wniosku na ponad 741 tys. zł kwota dofinansowania była mniejsza niż w latach poprzednich. Obejmuje ona koszty bieżącej działalności placówki, w tym utrzymania zbiorów, prac konserwatorskich, digitalizacji części zasobów; a także pensje pracowników, których obecnie jest 8. Wcześniej placówka zatrudniała ponad 20 osób.

TNP powstało w 1820 r. To najstarsza tego typu instytucja w Polsce. Prowadzi badania regionalne, seminaria, a także wykłady, odczyty i wystawy. Od 2014 r. jest organizacją pożytku publicznego. Będąca częścią TNP Biblioteka im. Zielińskich jest jedną z siedmiu najstarszych w kraju. Jej księgozbiór liczy ponad 403 tys. jednostek, a do kolekcji specjalnej należy tam ok. 16 tys. zabytkowych woluminów, z czego ponad 8,5 tys. zapisano dotychczas w formie cyfrowej.

W kolekcji starodruków znajdują się tam m.in. pochodzące z XV wieku inkunabuły, jak "Expositio super toto Psalterio" Joannesa de Turrecrematy, najstarszy polski druk tłoczony, wydany w Krakowie w 1474 r. oraz Biblia z 1478 r. pochodząca z drukarni Antoniusa Kobergera w Norymberdze, "Boska Komedia" Dantego Alighieri z 1487 r., "Kronika świata" Wernera Rolewincka z 1492 r. oraz pierwsze wydanie "De revolutionibus orbium coelestium" Mikołaja Kopernika z 1543 r.

Jest też pierwsza na świecie drukowana książka o rakietach "Artis magnae artilleriae pars prima" Kazimierza Siemienowicza z 1650 r. oraz "Statut Łaskiego", jeden z sześciu wydanych na pergaminie z najstarszym drukowanym tekstem "Bogurodzicy" z 1506 r.

Biblioteka im. Zielińskich posiada także jedyne w polskich zbiorach pierwsze wydanie kompletu 80 grafik "Los Caprichos" Francisco Goi z 1799 r.

Ma również pierwsze XIX-wieczne wydania dzieł Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego i Zygmunta Krasińskiego, a także kolekcję prasy, w sumie ponad 5,5 tys. tytułów, wśród których są m.in. "Goniec Płocki" (1830-1831), a także "Biblioteka Warszawska" (1841-1914), "Tygodnik Ilustrowany" (1859-1939) oraz "Gazeta Warszawska" (1787-1939).


...

To widze swiatowe dziedzictwo kulturowe. Ile jest takich na Swiecie? Widzimy jaka mamy zapasc kulturowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:57, 17 Maj 2018    Temat postu:

Choć tradycje Biblioteki Narodowej sięgają XVIII wieku i wiążą się z działalnością braci Załuskich, to dopiero w 1928 roku rozporządzeniem prezydenta Ignacego Mościckiego, przy akceptacji prezesa Rady Ministrów i Ministra Spraw Wojskowych Józefa Piłsudskiego, ustanowiona została Biblioteka Narodowa jako instytucja państwowa. Trwały prace nad projektem siedziby Biblioteki, gromadzone zbiory lokowano tymczasowo w wynajmowanych pomieszczeniach warszawskich bibliotek i archiwów. W 1939 roku wybuchła wojna. Wiele bezcennych zbiorów zostało zniszczonych, wiele zagrabionych. Od 1941 roku gmach przy ul. Okólnik 9 pełnił funkcję składnicy.

Tu właśnie Niemcy zwozili zbiory Biblioteki Narodowej, Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego i Biblioteki Ordynacji Krasińskich. Pracowali przy ich porządkowaniu polscy bibliotekarze, w archiwum Biblioteki Narodowej zachowały się ich sprawozdania, oczywiście w rękopisie. Budynek przetrwał powstanie warszawskie. W październiku 1944 roku został jednak, wbrew umowie kapitulacyjnej, celowo podpalony przez Brandkommando. Gdy było już po wszystkim, w listopadzie 1944 – specjalna komisja polsko-niemiecka udała się na Okólnik. Budynek stał. Drzwi zamknięte. Można spróbować sobie wyobrazić wkładanie kluczy do zamka. Regały – są. A na regałach tomy! Radość, ulga, nadzieja… Wtedy, sekundy później, do pomieszczenia od otwartych drzwi wpada powiew wiatru. Na oczach nieszczęsnych ludzi wszystkie tomy osypują się z regałów, w powietrzu wirują strzępki spopielonych kartek, na półkach pozostaje siwy pył…

Ciśnienie i wysoka temperatura wytworzone podczas pożaru budynku oraz jego specyficzna konstrukcja zahibernowały na półkach kształty wypalonych do cna woluminów. Cofam się przed wyobrażeniem sobie uczuć tych, którzy przeżyli straszne rzeczy, którzy tracili ukochanych ludzi i ulubione rzeczy i którzy pomimo to przebiegli ruiny miasta, by ratować to, co należy do wszystkich. I teraz stali wśród popiołów. W 1944 roku spłonęło około 80 000 starych druków, 50 000 rękopisów, 2500 inkunabułów, 1 000 000 rysunków i grafik, 50 000 nut i teatraliów, 12 000 map i atlasów oraz część katalogów i inwentarzy. W tym zapewne momencie polscy bibliotekarze zapragnęli dać świadectwo. To oni właśnie wypełnili Urnę.

II wojnę światową w Bibliotece Narodowej przetrwało około 2000 rękopisów. Wiele jest barwnych, zaskakujących historii o poszukiwaniu zaginionych zbiorów zaraz po wojnie, o papierach w śniegu przy Okólniku, walających się przy rozbitych skrzyniach w Adelinie, o Görbistch, o zwrotach z Moskwy w latach 50., o tomach odkrywanych w bibliotekach niemieckich czy w rękach prywatnych, o najcenniejszych rękopisach, które przetrwały w Kanadzie (zwrócone w 1959 roku) i o tych, które, o ironio, przetrwały dzięki nieterminowym zwrotom – wypożyczone przed wojną osobom lub instytucjom. W 2017 roku w Zakładzie Rękopisów znajduje się około 36 000 rękopisów. Oczywiście zupełnie innych rękopisów, tamte przepadły bezpowrotnie.

...
Straszne czasy dla kultury...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:57, 08 Gru 2023    Temat postu:

Warto poćwiczyć umysł! Wyobraźcie siebie że nie ma bibliotek i ktoś wpada na pomysł żeby teraz założyć!?
Co było?!
Piractwo! Kradzież praw autorskich! Interpol aresztowania pozwy koncernów!
Nie da rady! Nie powstała by obecnie żadna biblioteka! To nie jest instytucja która zarobi kokosy! Ciężko pokryć koszty budynku jeśli wprowadzicie płatny abonament. To co dopiero jakieś pozwy! Po prostu nie dało by rady!

Biblioteki są publiczne bo były od Średniowiecza wywodzą się z klasztornych oczywiście. Ale juz państwo musi płacić Zaiksom! Już złodzieje zwęszyli!

Widzimy w jakiej dziczy żyjemy! To jest właśnie barbarzyństwo! Antykultura. Oczywiście prawa autorskie to bandyterka. Jeśli ktoś sprzedaje egzemplarz i ktoś kupuje to zapłacił. I może odsprzedać wypożyczać za pieniądze żeby zarabiać. Przecież są wypożyczalnie sprzętu. Czy one łamią ,prawa autorskie'? Nie bo sprzęt kupiły.

Czyli warunkiem czerpania korzyści z książki jest tylko jej zakup i koniec. Robisz co chcesz. I tak to rozumiano. Forma elektroniczna tak samo tylko powinno być taniej! W końcu dystrybucja zero kosztów.

Warto to ustalić. Żeby wiedzieć na czym stoimy. A raczej leżymy bo to jest dzicz co zrobiły koncerny. Dodatkowo twórcy byle czego jakichś sialala khitów syborazaja sobie że powinni do końca życia nic nie robić bo ich piosenka chwyciła... Bo Majkel Dzekson ,zarabia'' po śmierci nadal. Istotnie starczy mieć prawa do 1 jego hitu i jesteś bogaczem nic nie robiąc... Ale to jest patologia a nie żaden wzór! Możliwa dzięki absurdalnemu prawu ,własności' że nawet jak kupisz utwór to za każde publiczne użycie masz jeszcze płacić. A ponieważ to było tak wypromowane że wielu ma sentyment to takie nic przynosi miliony. Gdy tysiące nieporównanie ważniejszych wytworów nie przyniesie ani grosza. Np. co komu po jakiejś wybitnej pracy z fizyki skoro nikt nie rozumie! Stąd z reguły za darmo można je ściągnąć.

Niestety standardy biznesu rozrywkowego niszczą kulturę bo już inni sobie wyobrażają że też tak będą żyć i wiele dóbr kultury jest niedostępnych mimo że kilkaset osób może jest na świecie zainteresowanych. Bo rodziną czy jacyś spadkobiercy liczą na dużą kasę nie wiadomo od kogo?

Książki generalnie to nie jest wydobycie ropy. I tu nie staniesz się bogaczem. Nie należy tu myslic czegoś typu ,książka celebryty' która ma nakład razy 100 wobec normalniej książki. Ale to jest zjawisko zupełnie nie z dziedziny kultury raczej podglądactwa. Lud chce zobaczyć ,jak oni zyja'. Dla osoby kulturalnej to nie jest ciekawe. ,Normalna ksiazka' to z reguły wąskie grono odbiorców.

Ale każdy patrzy tam gdzie największą kasa i też chce. Widzimy więc jak koncerny rozrywkowe psują kulturę nie tylko produkując dziadostwo i je reklamując (to jest dopiero piractwo) ale też budząc absurdalne oczekiwania finansowe u twórców którzy się z nimi porównują. Tam jest kasa za promocję. Miliard na reklamę daje 2 mld zwrotu. Prosty biznes. Nic to nie ma wspólnego z kulturą. Zarabia się wręcz na idiotyzmie bo wtedy większy rynek! Wybitnych odbiorców kultury jest garstka. I z reguły sami potrafią napisać książkę w tym zakresie który lubią. Bo są wybitni co oczywiste.

Warto robić eksperymenty myślowe!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy