Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Syndrom grupowego myślenia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka / Co się kryje we wnętrzu człowieka.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:47, 27 Lut 2022    Temat postu: Syndrom grupowego myślenia

Syndrom grupowego myślenia

Dlaczego Putin i jego otoczenie podjęło złą decyzję o atakowaniu Ukrainy? Przez syndrom grupowego myślenia termin psychologii społecznej nazywany też Syndromem Zatoki Świń. Zorganizowana w 1961 przez amerykańską CIA inwazja uchodźców kubańskich z tego samego powodu zakończyła się całkowitym fiaskiem
9
wykop
Syndrom Zatoki Świń a kolektywny Putin

Dokładnie 50 lat temu, na początku marca 1961 roku debatowano w zaciszach Białego Domu na temat sposobu rozwiązania problemu komunistycznej rewolty na Kubie. Grupa mądrych ludzi pod kierownictwem prezydenta Kennedy'ego zastanawiała się nad różnymi sposobami zneutralizowania niebezpieczeństwa łańcuchowej reakcji powstań na kolejnych wyspach Ameryki Łacińskiej. Rozważano różne warianty, ale wspólnym mianownikiem była inwazja kubańskich uchodźców przy aktywnym wsparciu amerykańskiego wojska. Na miejsce operacji wybrano nizinne i zabagnione okolice Zatoki Świń. Akcja, jak wiadomo skończyła się kompletnym fiaskiem, oddziały rebeliantów zostały zneutralizowane przez kubańskie wojsko w ciągu trzech dni, a długofalowym efektem było doprowadzenie świata na skraj nuklearnej wojny.
Co sprawiło, że grupa rozsądnych ludzi podjęła złe decyzje? Jak to się stało, że nikt nie zasugerował nawet, że może jednak organizowanie desantu na zabagnionym, zbyt oddalonym od terenów górskich terenie nie jest najlepszym pomysłem? Jak to się stało, że nikt nie kwestionował pomysłów dotyczących zaangażowania Kubańczyków wdzięcznych za oswobodzenie od reżimu Fidela? Jak ci inteligentni skądinąd faceci mogli wierzyć w to, że uda się ukryć zaangażowanie USA w taką operację?
Dzisiaj ta sytuacja jest przedstawiana w większości podręczników dotyczących zarzadzania, psychologii społecznej, rozwiazywania konfliktów itp. Jest sztandarowym przykładem na tzw. syndromu grupowego myślenia, czasem wręcz nazywany syndromem zatoki świń. Na czym to polega?
Jak wiemy ze sławnego wykładu naszego obecnego arcyboleśnie prostego (p)rezydenta można wyróżnić trzy dochodzenia do decyzji politycznych: Pierwsza faza to była faza zgłaszania poglądów. Druga faza to była faza ucierania poglądów. Ucierano poglądy przez długotrwała dyskusję. Trzecia faza działania to faza bigosowania. Można przyjąć ten schemat pojęciowy do opisu krystalizowania się wszelkich grup ludzkich. A jak już grupa przeszła fazę bigosowania, to albo taka grupa się rozpada, albo zaczyna się okres normalnego funkcjonowania. I wtedy dochodzą do głosu inne mechanizmy.
Podejmowane są różnego rodzaju decyzje w sposób, który poprzez przedyskutowanie problemu przez grupę, daje decydentom poczucie wyboru optymalnego w danej sytuacji rozwiązania. Im bardziej grupa zgrana, im dłużej razem funkcjonuje, im więcej słusznych decyzji podejmuje, tym bardziej jest przekonana o własnej nieomylności. Taka grupa z biegiem czasu staje się coraz bardziej hermetyczna, bo gdy dołącza do niej nowa jednostka i zaczyna zwracać uwagę na różnego rodzaju ryzyka, jest przez grupę odrzucana i marginalizowana.
Pół biedy, gdy wynika to z wypracowania metod i zabezpieczenia pewnych ryzyk, które przedyskutowane, są na stałe i domyślnie wpisane w projektowane rozwiązania. Wtedy rzeczywiście ich ponowne przepracowywanie dla jednej nowej osoby jest strata czasu, dlatego ważne jest sformalizowane gromadzenie wiedzy, aby dołączający uczestnicy mogli się zapoznać z historią spraw bez fizycznego angażowania starszych członków grupy. Gorzej, gdy inicjacyjny ostracyzm wynika z kanonu niepisanych zasad pozwalających grupie utrzymać tożsamość i spójność, gdy jakiekolwiek naruszenie delikatnej struktury interpersonalnych powiązań jest zagrożeniem dla misternej konstrukcji układu nadambitnych jednostek. Wtedy otwarta jest droga dla autowzmacniania raz podjętych decyzji poprzez wyszukiwanie argumentów pozytywnych i bagatelizowanie argumentów negatywnych.
Wbrew pozorom nie jest to wcale rzadka sytuacja i dotyczy w zasadzie dowolnej grupy ludzi. Każda grupa ma swój poziom spójności, swoje granice akceptacji niekompetencji, swoje tempo dochodzenia do fazy autocenzurowania kontrpropozycji i nie zależy to ani od inteligencji, czy wykształcenia członków grupy. Trzeba sporo wysiłku, by utrzymać grupę w stanie nieustannej otwartości na krytykę. Jednak ceną braku mechanizmów kontrolnych, skutkujących ignorowaniem pojawiających się sygnałów naruszania zasad wyznaczonych przez grupę, jest zawsze społeczna marginalizacja grupy i w konsekwencji jej rozpad.
Leszek Kołakowski w swoim wykładzie z 1980 roku pt. "Szukanie barbarzyńcy. Złudzenia uniwersalizmu kulturowego" stwierdził, że główna siła kultury europejskiej leży w zdolności do kwestionowania samej siebie i w świadomości braku rozwiązań ostatecznych. Syndrom Zatoki Świń to rezygnacja z tej siły, rezygnacja często nieuświadomiona i nieintencjonalna, ale w konsekwencjach zawsze tak samo nieubłaganie bezlitosna."
[link widoczny dla zalogowanych]
Syndrom grupowego myślenia
"W wyniku narzuconej autocenzury członkowie grupy podlegającej temu zjawisku zubażają dobrowolnie swoje zdolności intelektualne. Myślenie grupowe prowadzi w skrajnym stadium do zupełnej utraty przez grupę poczucia rzeczywistości, przecenianie własnej siły i możliwości działania. Syndrom ten oznacza również izolację grupy od otoczenia i zamknięcie się grupy we własnym świecie.
Na czym polega syndrom grupowego myślenia.
Regułą jest, że nagromadzenie wiedzy i doświadczenia zmniejsza częstość pomyłek i prowadzi do możliwie najlepszego rozwiązania problemu. Przy założeniu, że każdy z uczestników wnosi twórczy wkład osobisty, skutkiem myślenia grupy powinny być trzeźwa, wielostronna ocena sytuacji oraz podjęcie właściwej decyzji. To dlatego powszechnie się uważa, że myślenie zespołowe zapewnia lepsze wyniki, niż myślenie samodzielne.
Okazuje się jednak, że w sytuacjach, kiedy poszczególnym uczestnikom zależy na lojalności wobec grupy i minimalizacji konfliktów, inteligencja grupy wcale nie przewyższa inteligencji jej poszczególnych członków, że decyzje rozmaitych komitetów czy komisji są wyjątkowo nietrafne i byłoby lepiej, gdyby były one podejmowane przez pojedyncze osoby. Zespół bowiem ulega złudzeniu co do swojej nieomylności i wyższości intelektualnej, przy czym złudzenie to jest tym silniejsze, im wyższy jest status społeczny każdego z uczestników, im wyższym dyplomem może się on legitymować i im większy jest poziom wewnętrznej spójności grupy. Istnieje wiele czynników, które powodują, że grupa podejmuje często gorsze jakościowo decyzje o większym poziomie ryzyka. Czynniki te składają się na tzw. syndrom grupowego myślenia.
Według Irvinga Janisa syndrom ten charakteryzuje się następującymi objawami:
- iluzja nieomylności i pewności siebie,
- lekceważenie niepomyślnych informacji,
- wiara we własną etykę zawodową, nieuwzględnianie etycznych i moralnych aspektów decyzji,
- lekceważące traktowanie wyników i osób spoza zespołu,
- wywieranie nacisku dla wymuszenia konformizmu,
- samocenzurowanie się (aby uniknąć powtarzających się negatywnych reakcji grupy, krytyczni jej członkowie decydują się w końcu milczeć),
- iluzja jednomyślności (milczenie jest traktowane jako wyraz zgody),
- filtrowanie informacji, tzn. członkowie grupy starają się nie dopuścić informacji sprzecznych ze zdaniem grupy.
Myślenie grupowe prowadzi do podejmowania błędnych decyzji i kryzysów, gdyż umożliwia grupie widzenie i słyszenie tylko tego, co chce. Informacje niezgodne z poglądami grupy są ignorowane, zwłaszcza jeśli pochodzą z zewnątrz. Grupa nie poszukuje i nie bierze pod uwagę nowych możliwości, co prowadzi do nieuzasadnionego optymizmu i samozadowolenia, a w następstwie do kryzysu."

...

Grupa daje wieksze mozliwosci dzialania ale wymaga ujednolicenia myslenia zeby obrac jeden kierunek bo inaczej nie ruszy z miejsca. W tej sytuacji kazdy w niej pomija aspekty bedace przeciw ogolnemu kierunkowi ruchu grupy gdyz moglby z niej wypasc jako ten co ,wklada kij w szprychy'. Jesli wejdziesz miedzy wrony muszisz krakac jak i ony. Przyslowia wiecej mowia o psychologii niz podreczniki. Powoduje to stopniowe oderwanie od rzeczywistosci i zjawisko ,wiary we wlasna propagande'. W koncu nastepuje bolesne zderzenie z rzeczywistoscia ktorej juz nie da sie zanegowac przez proste schowanie glowy w piasek. Gdy np. komornik zajmuje nieruchomosci firmy to zarzad nie oglosi sukcesu.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka / Co się kryje we wnętrzu człowieka. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy