Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Znany reporter zamordowany w Kolumbii!
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:21, 06 Wrz 2017    Temat postu:

Ta zakonnica-raperka wystąpi w Kolumbii dla papieża. Poznajcie ją!
Redakcja | Wrz 05, 2017

Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Podczas wizyty w Kolumbii, w czwartek w Bogocie zaśpiewa dla papieża Franciszka zakonnica. 28-letnia siostra Maria Valentina de los Angeles wykona utwór „Demos el primer paso" (Róbmy pierwszy krok) z towarzyszeniem 20 kolumbijskich muzyków. Ten oficjalny hymn towarzyszący papieskiej pielgrzymce zawiera elementy rapu, rodzimej muzyki kolumbijskiej "vallenato", pieśni kościelnych i muzyki tanecznej.

Swój występ przed papieżem s. Maria Valentina zawdzięcza telewizyjnemu konkursowi piosenki w ubiegłym roku. Od tego czasu „sor Cristina” stała się gwiazdą w kraju i za granicą.
Rap głęboko tkwi w głowie

Jak podkreśla w wielu wywiadach celem jej życia jest „być dobrą zakonnicą i zajmować się muzyką, przy czym słuchacze mają podziwiać nie jej głos ale kochać Jezusa”. Ceni sobie wszystkie gatunki muzyki byleby zawierały „piękne i głębokie treści”, a zwłaszcza rap.

Siostra Maria Valentina przyznaje:

Rap głęboko tkwi w głowie. Jeśli porusza głębokie prawdy, wcielenie Chrystusa, jest tym bardziej uderzający.

Siostra-raperka wyjaśnia, co oznacza tytułowe „zrobienie pierwszego kroku”.

Oznacza to, że sami powinniśmy wychodzić, by służyć, by wychodzić do ubogich, na peryferia, tak jak mówił nam Ojciec Święty.




Czytaj także: Siostra Cristina próbuje sił w utworze Celine Dion. Z jakim rezultatem? Posłuchajcie!


Habit i adidasy

Postanowiła w wieku 17 lat zostać zakonnicą, w rok po ciężkiej chorobie wątroby, po której, w niewytłumaczalny dla medycyny sposób, została uleczona, co przypisała Bożej interwencji. Jej miłość do muzyki, wcześniej grała na gitarze w rockowym zespole, nie pozwoliła jej zrezygnować z jej uprawiania w zakonie. W swoim, założonym w 2004 r. zgromadzeniu Comunicadoras Eucaristicas del Padre Celestial (Eucharystycznych Pośredniczek Niebiańskiego Ojca) gra na gitarze i ukulele, nosi niebiesko-biały habit i sportowe obuwie.

Muzyka i ewangelizacja poprzez media społecznościowe są integralną częścią misji zgromadzenia. S. Maria Valentina wraz z siostrami założyła zespół i mają własny kanał na YouTube. Śpiewy w rytmie tańca, takie jak choćby „Yo le canto”, znalazły szybko uznanie widzów i słuchaczy na całym świecie, o czym świadczą sześciocyfrowe liczby wejść na ich strony. Większość komentarzy medialnych na ich temat sprowadza się do opinii: „Najbardziej radosne zakonnice na świecie”.



„Comunicadoras” nie są jedynym tego typu fenomenem w Ameryce Łacińskiej. Peruwiański rockowy zespół „Siervas”, również złożony z samych sióstr zakonnych ze zgromadzenia Siervas del Plan de Dios (Służebnic Planu Bożego) wydał już cztery albumy. Jego klipy wideo cieszą się milionami wejść. Siostry grały dla papieża Franciszka w ubiegłym roku, w czasie jego wizyty w meksykańskim mieście Ciudad Juarez.
Czytaj także: Siostra Cristina śpiewa razem ze szwajcarskim piosenkarzem dla fundacji McDonalda

Źródło: KAI/og

...

Szykuja sie do wizyty...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:43, 07 Wrz 2017    Temat postu:

Te fakty trzeba znać, by zrozumieć dramatyzm papieskiej podróży do Kolumbii
Beata Zajączkowska | Wrz 06, 2017
Marko Vombergar | Aleteia | I.MEDIA
BOGOTA, COLOMBIA 04 SEPT 2017: Images from Bogota on the eve of Pope Francis historic visit to Colombia. Street artist Paula Santa Mana creates an image of Pope Francis and other religious figures on a street near the Primada Cathedral in Bogota.
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


W Kolumbii w ostatnich latach pobito smutny rekord największej na świecie liczby zamordowanych biskupów i księży. Mimo to Franciszek zrezygnował z szyb kuloodpornych i opancerzonego samochodu.


O
d ponad 50 lat w Kolumbii trwa najdłuższa i najbardziej krwawa wojna na kontynencie południowoamerykańskim. Podsycają ją nadające ton polityce kartele narkotykowe. Papież Franciszek przyjeżdża do tego kraju, by – jak mówi hasło jego pielgrzymki – „Zrobić pierwszy krok” ku prawdzie, sprawiedliwości, przebaczeniu, pojednaniu i pokojowi.
Kraj, który nie zna pokoju

Kolumbia jest dziś bardziej niesprawiedliwa, niesolidarna, skorumpowana i pełna przemocy niż w 1986 roku, kiedy odwiedził ją Jan Paweł II, czy też w 1968 (cztery lata po wybuchu wojny), gdy na tej ziemi modlił się Paweł VI. Praktycznie cały ten czas kraj skąpany jest w okrutnej wojnie, a kolejne pokolenia jego mieszkańców nie wiedzą, co to znaczy żyć w pokoju.

„Jako małe dziecko widziałam, jak lewaccy rebelianci mordowali mojego tatę, potem byłam świadkiem rzezi kolejnych mych przyjaciół. Najbardziej cierpią zwykli ludzie” – mówi Kelly Fernanda Hincapie Marroquín.

Cierpienia jej najbliższych sprawiły, że skończyła prawo i zaangażowała się w obronę praw człowieka w Kolumbii.
Ćwierć miliona ofiar

Wojna kosztowała życie prawie ćwierć miliona Kolumbijczyków, a ponad 7 mln zmusiła do opuszczenia domów.
Czytaj także: Ta zakonnica-raperka wystąpi w Kolumbii dla papieża. Poznajcie ją!

„Jesteśmy na progu nowego początku. Podpisane porozumienia i obiecane zawieszenia broni dają nadzieję, jednak prawdziwy pokój zaczyna budować się w rodzinach, bez tego najwspanialsze deklaracje polityczne nie pomogą. Jeden z naszych największych problemów stanowią rany zadane przez przemoc i śmierć. Tylko ich zabliźnienie może pomóc odbudować nową tkankę społeczną i utracone braterstwo. Tu bardzo liczymy na papieża” – podkreśla Kelly Fernanda Hincapie Marroquín.
Spotkanie ofiar i oprawców

Po latach walk między rządem a rebeliantami w kraju tym powstała trudna do wykorzenienia kultura przemocy, dlatego szczególnie ważne pozostaje zaangażowanie Franciszka w prowadzenie dialogu.

Jeden z punktów pielgrzymki stanowić będzie spotkanie pojednania odbywające się w organizowanym corocznie przez Kościół Tygodniu Pojednania. Wezmą w nim udział ofiary długoletniej wojny domowej oraz byli członkowie oddziałów zbrojnych i ich rodziny.

„Niedawno spotkałem mężczyznę, który porwał mnie ze szkoły i siłą wcielił do rebelii. Chciał uciec na drugą stronę ulicy. Gdy powiedziałem, że mu przebaczam, zaczął płakać” – wyznaje William, który jako dziecko-żołnierz w lesie spędził trzy lata. Rebelianci nauczyli go bestialsko mordować i chcieli pozbawić wyrzutów sumienia.
Męczennicy: 2 biskupów i ponad 90 księży

Wiliam uciekł, gdy miał 16 lat, dzięki pomocy znajomego księdza. Koszmary wspomnień wciąż jednak do niego wracają. Sam pomógł uciec już ponad 200 dzieciom-żołnierzom.

Ośrodek, którym kieruje wraz ze swym wybawcą, ks. Rafaelem Beją dał nowe życie ponad 2,5 tys. dzieci. To kropla w morzu potrzeb.
Czytaj także: „Będziemy się modlić. I będziemy próbować kochać”. We Francji zamordowano księdza

„Aktywne zaangażowanie Kościoła na rzecz budowania sprawiedliwości, pojednania i przebaczenia bardzo się nie podoba, stąd tak wielu męczenników” – mówi William. Tylko od 1984 r. zamordowano tam 2 biskupów i ponad 90 księży, ostatniego w lipcu tego roku.
Żaden kapłan nie zrezygnował

W czasie pielgrzymki dwóch z tych męczenników Franciszek ogłosi błogosławionymi.

„Głoszona prawda Ewangelii nie podoba się zarówno handlarzom narkotyków, jak i rebeliantom. Wielu kapłanów objętych jest specjalnym programem ochrony. Mimo naturalnego po ludzku strachu żaden jednak nie zwątpił w konieczność prowadzonej misji i nikt nie porzucił parafian, choć jesteśmy świadomi ryzyka, jakie to niesie. Od Franciszka oczekujemy umocnienia w naszej misji”

– podkreśla ks. Héctor Fabio Henao, dyrektor Sekretariatu Duszpasterstwa Społecznego przy episkopacie Kolumbii oraz koordynator programu mającego na celu ochronę księży.

Na tej najbardziej na świecie niebezpiecznej dla duchownych ziemi papież zrezygnował z szyb kuloodpornych i opancerzonego samochodu.
Historyczna szansa na pokój

„Przyjadę do Kolumbii, gdy zostanie podpisane porozumienie pokojowe” – stwierdził Franciszek w czasie jednego ze spotkań z prezydentem tego kraju. On sam i watykańska dyplomacja wiele uczyniły, by do tego doszło.

Przybywa do tego kraju w historycznym momencie. W ubiegłym roku za dialogiem i pokojem opowiedziało się lewackie ugrupowanie Rewolucyjne Siły Zbrojnyne Kolumbii FARC. Tuż przed przylotem papieża do Bogoty deklarację zawieszenia broni złożyło też prawicowe ugrupowanie Wojsko Wyzwolenia Narodowego ELN.

To konkretny krok ku zaprowadzaniu trwałego pokoju.
Narkotyki i korupcja

Walki między partyzantami, a siłami rządowymi nie są jednak jedynym problemem tego kraju. Kolumbia to światowe centrum produkcji kokainy i handlu narkotykami, z czego finansują swe działania także rebelianci. Tylko w ubiegłym roku skonfiskowano tam 362 tony kokainy i zgodnie z rządowym programem wykarczowano 28 tys. hektarów jej upraw ze 100 tys. planowanych.
Czytaj także: Pasterz, który był we wszystkich slumsach swojego miasta. 80 urodziny Franciszka

Rakiem społeczeństwa jest też powszechna korupcja oraz fakt, że władza i cały majątek są naprzemiennie w rękach rodzin zaledwie trzystu oligarchów.

To nie tylko bolączki Kolumbii, ale i całego kontynentu. Stąd ogromne nadzieje, że papież-Latynos przymawiając do Kolumbijczyków przemówi do całej Ameryki Łacińskiej, a tematy, jakie podejmie w czasie pielgrzymki, będą miały znaczenie dla całego kontynentu.

Szczególnie jest to ważne w kontekście stojącej na krawędzi wojny domowej sąsiedniej Wenezueli.
Czy papież nauczy Kolumbijczyków przebaczenia?

Mimo że papież wiele będzie mówił o pokoju, podróż ta nie będzie miała charakteru politycznego, ale duszpasterski. „Franciszek przyjeżdża głosić Ewangelię i uczyć nas przebaczać jak Chrystus. Tego moja ojczyzna potrzebuje” – wyznał prezydent Kolumbii, Juan Manuel Santos na progu papieskiej wizyty. I dodał:

„Kościół od dziesięcioleci uczy nas przebaczać i zło dobrem zwyciężać. To nie jest polityka, tylko Ewangelia. Zresztą jak się okazuje bardzo skuteczna. Papież chce zrobić z nami pierwszy krok, ale to od nas będzie zależało co z tym dalej zrobimy i czy deklaracje zawieszenia broni okażą się definitywne”.

Z kolei były rebeliant, którego ręce splamione są krwią niewinnych ludzi podkreśla, że „papieska wizyta przyniesie krajowi więcej nadziei, jeśli naprawdę będzie dla wszystkich wezwaniem, by na zawsze pogrzebać nienawiść i urazy”.

Stąd kluczowymi słowami tej bardzo trudnej i niebezpiecznej podróży papieża będą: miłosierdzie, przebaczenie, prawda i sprawiedliwość. Żadnego z nich nie wolno rozpatrywać w oderwaniu od pozostałych. Trzeba z Franciszkiem zrobić pierwszy krok.

...

Kraj w dramatycznej sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:33, 08 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Papież Franciszek w Kolumbii apeluje o rozpraszanie mroków nienawiści
Papież Franciszek w Kolumbii apeluje o rozpraszanie mroków nienawiści

1 godz. 24 minuty temu

Ponad milion osób uczestniczyło na mszy odprawionej przez papieża Franciszka w stolicy Kolumbii, Bogocie. W homilii, wygłoszonej w kraju dotkniętym dekadami wojny domowej, papież apelował, by rozproszyć mroki nienawiści i pragnienia zemsty.
Papież Franciszek w Kolumbii
/ALESSANDRO DI MEO /PAP/EPA


W czasie mszy w intencji pokoju i sprawiedliwości w stołecznym parku Simona Bolivara Franciszek mówił, że w Kolumbii, podobnie jak w innych częściach świata, "są gęste ciemności, które zagrażają i niszczą życie".

Jak wyjaśnił, to "mroki niesprawiedliwości i nierówności społecznej, korumpujące ciemności interesów osobistych, bądź grupowych, konsumujące w sposób egoistyczny i nieopanowany to, co przeznaczone jest dla dobra wszystkich, mroki braku szacunku dla ludzkiego życia".

Papież mówił też o "mrokach pragnienia zemsty i nienawiści, plamiącego ludzką krwią ręce tych, którzy sami wymierzają sprawiedliwość" i o ludziach niewrażliwych na cierpienia ofiar.

Podkreślił zarazem, że wiele wysiłków i podejmowanych prób walki ze złem kończy się niczym. Zauważył, że doświadczenie pracy bez jakiegokolwiek rezultatu zna również Kolumbia, która - jak przypomniał - w pierwszym okresie niepodległości w XIX wieku, naznaczonym przez podziały, miała w ciągu 6 lat 16 przywódców. Przywołał określenie "durne państwo" (hiszp. "patria boba") odnoszące się do tamtych lat.

Franciszek apelował do Kolumbijczyków, by na nowo uważali się za braci i partnerów "tego wspólnego przedsięwzięcia, jakim jest ojczyzna", by byli "budowniczymi pokoju i promotorami życia".

Trzeba stworzyć miejsce dla dobra wspólnego i wziąć na siebie odpowiedzialność za najsłabszych - wskazywał papież.

Po mszy Franciszek rozmawiał z kardynałami i biskupami z pogrążonej w kryzysie politycznym i społecznym Wenezueli. Papież wielokrotnie apelował o jego rozwiązanie i wejście na drogę dialogu.

(mpw)

...

A w tle Apokalipsa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:56, 08 Wrz 2017    Temat postu:

Franciszek prosi młodych: Nauczcie świat kultury spotkania pomimo różnic
Katolicka Agencja Informacyjna | Wrz 07, 2017
Marko Vombergar | Aleteia | I.Media
BOGOTA,COLUMBIA 07 SEPT, 2017: Massive crowds await the arrival of Pope Francis in Bolivar Square.
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


„Wasza młodość uzdalnia was do czegoś bardzo trudnego w życiu: do przebaczania. Pomagacie nam w spoglądaniu w przyszłość bez obciążenia nienawiścią” – prosił młodych Kolumbijczyków papież.


„N
iech wasze nadzieje i plany dotlenią Kolumbię i napełnią ją uzdrawiającymi marzeniami” – wołał dziś Franciszek do młodych w Bogocie. Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiego przemówienia:

Drodzy bracia i siostry,

Dzisiaj wchodzę do waszego domu, którym jest Kolumbia, mówiąc: „Pokój wam!”. Przybywam również, aby się uczyć; tak – uczyć się od was, waszej wiary, waszego hartu ducha w obliczu przeciwności. Przeżyliście chwile trudne i mroczne, ale Pan jest przy was, w sercu każdego syna i córki tego kraju.
Czytaj także: Te fakty trzeba znać, by zrozumieć dramatyzm papieskiej podróży do Kolumbii

On nie wybiera, nie wyklucza nikogo, ale obejmuje wszystkich; i wszyscy jesteśmy dla Niego ważni i niezbędni. W ciągu tych dni chciałbym dzielić z wami najważniejszą prawdę: że Bóg kocha was miłością Ojca i zachęca was do dalszego poszukiwania i pragnienia pokoju – tego pokoju, który jest prawdziwy i trwały.
Zapalcie świat miłością

Wielką radość sprawia mi zawsze spotykanie się z młodymi. Dziś mówię wam: zachowujcie żywą radość, będącą znakiem młodego serca, serca, które spotkało Pana. Nikt nie będzie mógł wam jej odebrać.

Żar miłości Jezusa Chrystusa czyni tę radość przeobfitą i wystarcza, aby zapalić cały świat.

Cóż zatem mogłoby wam przeszkodzić w zmienianiu tego społeczeństwa i wypełnieniu waszych postanowień! Nie lękajcie się przyszłości! Ośmielcie się marzyć o rzeczach wielkich! Chcę was dzisiaj zachęcić do tego wielkiego marzenia.
Nauczcie nas kultury spotkania

Może się zdarzyć, że urodziliście się w środowisku, w którym śmierć, ból, podziały przeniknęły tak głęboko, że pozostawiły was niemal oszołomionymi, jakby znieczulonymi. Niech wami wstrząsną i zmobilizują cierpienia waszych kolumbijskich braci! Pomagajcie też nam, starszym, abyśmy nie przyzwyczajali się do bólu i opuszczenia.

Wam, młodym, jest znacznie łatwiej spotykać się. Wystarcza wam dobra kawa, napój czy cokolwiek jako pretekst, żeby doprowadzić do spotkania. Młodzi zbierają się przy muzyce, przy sztuce… Tak, nawet mecz finałowy między Atlético Nacional a América Cali staje się okazją, żeby być razem!
Czytaj także: Franciszek w białym ponczo. Papieska misja w Kolumbii rozpoczęta [zdjęcia i wideo]

Możecie nas nauczyć, że kultura spotkania nie polega na tym, żeby wszyscy myśleli, żyli czy reagowali w ten sam sposób. Pomimo naszych różnic wszyscy jesteśmy częścią czegoś wielkiego, co nas łączy i przekracza, jesteśmy częścią tego wspaniałego kraju.
Pomagajcie nam w przebaczaniu

Wasza młodość uzdalnia was również do czegoś bardzo trudnego w życiu: do przebaczania. Przebaczania tym, którzy nas zranili. Na uznanie zasługuje widok tego, jak nie dajecie się wplątać w stare historie, jak spoglądacie ze zdziwieniem, gdy my, dorośli, powtarzamy wydarzenia dzielące nas po prostu dlatego, że jesteśmy przywiązani do urazów. Pomagacie nam w tym zamiarze pozostawienia za sobą tego, co nas obraziło, w spoglądaniu w przyszłość bez obciążenia nienawiścią, bo ukazujecie nam wszystko, co mamy przed sobą, całą Kolumbię, która chce wzrastać i nadal się rozwijać. Tę Kolumbię, która potrzebuje nas wszystkich i którą my, starsi mamy wam przekazać.
Niech wasze nadzieje i plany dotlenią Kolumbię

Właśnie dlatego podejmijcie ogromne wyzwanie, by nam pomóc w uzdrowieniu naszych serc, zarażeniu ich młodzieńczą nadzieją, która zawsze gotowa jest dawać innym drugą szansę.

Atmosfera przygnębienia i niedowierzania zakaża duszę, atmosfera, w której nie ma wyjścia dla problemów i bojkotuje się tych, którzy starają się je znaleźć, szkodzą nadziei, której potrzebuje każda wspólnota, aby iść naprzód. Niech wasze nadzieje i plany dotlenią Kolumbię i napełnią ją uzdrawiającymi marzeniami.
Niech nie zwycięży was zło

Drodzy bracia i siostry tego umiłowanego kraju. Zwracam się teraz do wszystkich – dzieci, młodzieży, dorosłych, starców jako ten, który chce być nosicielem nadziei. Niech nie przygniatają was trudności, niech nie zniszczy was przemoc, niech nie zwycięży was zło. Wierzymy, że Jezus swoją miłością i miłosierdziem, które trwają wiecznie, zwyciężył zło, grzech i śmierć. Wystarczy tylko wyjść Mu na spotkanie.

Biorę was wszystkich i każdego z osobna w ramiona – chorych, ubogich, zmarginalizowanych, potrzebujących, osoby starsze, przebywających w swych domach… wszystkich, wszyscy jesteście w moim sercu. I proszę Boga, aby wam błogosławił. I nie zapominajcie, proszę o mnie w modlitwie.

KAI/ks

...

Nie bedzie dobra w kraju jesli ludzie nie przyjma dobra w sobie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:17, 08 Wrz 2017    Temat postu:

Franciszek: Kobiety nie mogą być sprowadzane do roli służebnic naszego klerykalizmu
Katolicka Agencja Informacyjna | Wrz 08, 2017
Antoine Mekary | ALETEIA
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


„Jeśli chcemy nowej i żywej fazy wiary na tym kontynencie, to nie osiągniemy tego bez kobiet. Proszę, nie mogą być sprowadzane do roli służebnic naszego uporczywego klerykalizmu” - mówił papież do biskupów w Kolumbii.


„K
onieczne jest przezwyciężenie klerykalizmu, który traktuje wiernych świeckich jak dzieci i zubaża tożsamość duchownych” – powiedział Franciszek w Bogocie podczas spotkania z Komitetem Kierującym Latynoamerykańskiej Rady Biskupiej (CELAM). Publikujemy najważniejsze fragmenty papieskiego przemówienia:

Drodzy bracia!

Cztery lata temu w Rio de Janeiro miałem okazję mówić wam o spuściźnie duszpasterskiej z Aparecidy, ostatniego wydarzenia synodalnego Kościoła Ameryki Łacińskiej i Karaibów. Zastanawiałem się wówczas nad wciąż obecnymi pokusami ideologizacji orędzia ewangelicznego, kościelnego funkcjonalizmu i klerykalizmu, ponieważ stawką zawsze jest zbawienie, które przynosi nam Chrystus.
Nie jesteśmy funkcjonariuszami religijnymi

Bóg, mówiąc do człowieka w Jezusie, nie czyni tego poprzez ogólnikowe przywołanie, jak do kogoś obcego, ani bezosobowe wezwanie jak notariusz, ani przez ogłoszenie przykazań, które należy wypełniać, jak to czyni jakiś funkcjonariusz religijny. Bóg przemawia niepowtarzalnym głosem Ojca, który zwraca się do swego syna i szanuje jego tajemnicę, ponieważ ukształtował go swoimi rękoma i przeznaczył do pełni.
Czytaj także: Te fakty trzeba znać, by zrozumieć dramatyzm papieskiej podróży do Kolumbii

Naszym najważniejszym wyzwaniem jako Kościoła jest mówienie do człowieka jako rzecznicy tej zażyłości z Bogiem, który uważa go za dziecko, nawet jeśli ono zapiera się tego pochodzenia, ponieważ dla Niego zawsze jesteśmy odnalezionymi dziećmi.

Nie można zatem sprowadzić Ewangelii do jakiegoś programu w służbie modnego gnostycyzmu, do jakiegoś projektu awansu społecznego lub jakieś wizji Kościoła jako biurokracji, która działa z korzyścią dla samej siebie, a tym bardziej nie można go sprowadzać do jakiejś organizacji kierowanej przez kastę klerykalną za pomocą nowoczesnych kryteriów biznesowych.
Kościół wyrzeka się roszczeń do kontrolowania

Kościół jest wspólnotą uczniów Jezusa; Kościół jest Tajemnicą i Ludem, czy też lepiej: poprzez Lud Boży realizuje się w nim Tajemnica.

Dlatego nalegałem na bycie uczniem-misjonarzem jako Boże wezwanie dla tej złożonej i pełnej napięć teraźniejszości, jako stałe wychodzenie z Jezusem, aby wiedzieć, gdzie i jak mieszka Nauczyciel. A wychodząc wraz z Nim poznajemy wolę Ojca, który zawsze na nas czeka.

Tylko taki Kościół – Oblubienica, Matka, Służebnica, która wyrzekła się roszczeń do kontrolowania tego, co nie jest jej dziełem, ale dziełem Boga, może pozostać z Jezusem, również wtedy, gdy Jego gniazdem i schronieniem jest krzyż.
Ewangelia jest zawsze konkretna

Dobrze wiecie, że odnowiona świadomość tego, iż na początku wszystkiego zawsze jest spotykanie z żywym Chrystusem, wymaga, aby uczniowie kultywowali zażyłość z Nim. W przeciwnym razie oblicze Pana staje się nieprzejrzyste, misja traci moc, nawrócenie duszpasterskie się cofa. Modlitwa i kultywowanie relacji z Nim jest więc najbardziej niecierpiącym zwłoki zadaniem naszej misji duszpasterskiej.

Co konkretnie oznacza wyjście z Jezusem na misję w Ameryce Łacińskiej dzisiaj? Przysłówek „konkretnie” nie jest szczegółem stylistycznym, ale należy do sedna pytania. Ewangelia jest zawsze konkretna, nigdy nie jest prowadzeniem jałowych spekulacji.
Czytaj także: Franciszek w białym ponczo. Papieska misja w Kolumbii rozpoczęta [zdjęcia i wideo]

Wiele zostało powiedziane o Kościele w permanentnym stanie misji. Kościół musi sobie przyswoić na nowo czasowniki, które Słowo Boże odmienia w swej boskiej misji. Wychodzić, aby spotykać, nie mijając obok; pochylać się bez obojętności; dotykać bez lęku.
Jakiego Kościoła potrzebuje Ameryka Łacińska?

Kościół, nie posiadający ludzkich ambicji, szanujący wielopostaciowe oblicze kontynentu, którego nie uważa za wadę, ale odwieczne bogactwo, musi nadal pełnić pokorną służbę prawdziwemu dobru mieszkańca Ameryki Łacińskiej.

Musi niestrudzenie pracować na rzecz budowania mostów, obalenia murów, scalenia różnorodności, krzewienia kultury spotkania i dialogu, wychowywania do przebaczenia i pojednania, poczucia sprawiedliwości, odrzucenia przemocy i odwagi pokoju. Żadna trwała konstrukcja w Ameryce Łacińskiej nie może wyzbyć się tego niewidzialnego, ale istotnego fundamentu.

Ewangelia mówi, że Jezus przemawiał tylko w przypowieściach (por. Mk 4, 34). Obrazami, które angażują i czynią uczestnikami, które przekształcają tych, którzy słuchają Jego Słowa, w postaci z Jego boskich opowieści.

Święty i wierny lud Boży w Ameryce Łacińskiej nie rozumie innego o Nim języka. Jesteśmy zaproszeni do pójścia na misje nie z zimnymi pojęciami, które zadowalają się tym, co możliwe, ale z obrazami, które nieustannie pomnażają i rozwijają swą moc w sercu człowieka, przekształcając je w ziarno zasiane w dobrej glebie.
Spójrzcie młodym w oczy

Często mówimy o młodych ludziach. Spójrzcie im w oczy i szukajcie w nich odwagi nadziei. To nieprawda, że gotowi są powtarzać przeszłość. Otwierajcie im konkretne przestrzenie w powierzonych wam Kościołach partykularnych, inwestujcie czas i środki w ich formację.

Proponujcie im wyraziste programy edukacyjne i cele do osiągnięcia, prosząc ich, tak jak rodzice proszą swe dzieci, aby wykorzystywali swój potencjał i wychowujcie ich serce do radości głębi, a nie powierzchowności.

Wybrałem Panamę, przesmyk tego kontynentu, na miejsce Światowego Dnia Młodzieży 2019. Jestem pewien, że w każdym młodym człowieku ukrywa się „przesmyk”, w sercu każdego z naszych młodych znajduje się wąski i długi kawałek terenu, który można przemierzyć, aby ich doprowadzić ku przyszłości, którą zna tylko Bóg i która tylko do Niego należy.
Czytaj także: Franciszek prosi młodych: Nauczcie świat kultury spotkania pomimo różnic

To my musimy przedstawić im wielkie propozycje, aby wzbudzić w nich odwagę przygody z Bogiem i bycia dyspozycyjnymi jak Dziewica Maryja.
Bez kobiet Kościół straciłby moc

Nie muszę się zbytnio rozwodzić, by powiedzieć o roli kobiety na naszym kontynencie i w naszym Kościele. Z jej ust nauczyliśmy się wiary; niemal z mlekiem z jej piersi wyssaliśmy rysy naszej metyskiej duszy oraz odporność na wszelką rozpacz.

Myślę o indiańskich i ciemnoskórych matkach, myślę o kobietach z miast pracujących na trzy zmiany, myślę o babciach katechetkach, myślę o kobietach konsekrowanych i o tak bardzo dyskretnych twórczyniach dobra. Bez kobiet Kościół tego kontynentu straciłby moc nieustannego odradzania się.

Jeśli chcemy nowej i żywej fazy wiary na tym kontynencie, to nie osiągniemy tego bez kobiet. Proszę, nie mogą być sprowadzane do roli służebnic naszego uporczywego klerykalizmu.

Są one natomiast protagonistkami Kościoła latynoamerykańskiego: w swoim wychodzeniu z Jezusem; w swojej wytrwałości także w cierpieniach Jego Ludu; w swoim przywiązaniu do nadziei, która zwycięża śmierć; w swoim radosnym sposobie ogłaszania światu, że Chrystus żyje i że zmartwychwstał.
Nie traktujmy świeckich jak dzieci

Konieczne jest przezwyciężenie klerykalizmu, który traktuje wiernych świeckich jak dzieci i zubaża tożsamość duchownych.

Pomimo znacznych wysiłków i podjętych kroków ogromne wyzwania kontynentu są nadal przedmiotem prac i wciąż oczekują na spokojną, odpowiedzialną, kompetentną, dalekowzroczną, wyraźną i świadomą konkretyzację przez chrześcijan świeckich, którzy jako ludzie wierzący, byliby gotowi wnieść swój wkład w proces autentycznego ludzkiego rozwoju, umocnienia demokracji politycznej i społecznej.

Przemówienie w całości czytaj tutaj
[link widoczny dla zalogowanych]
Czytaj także: Wyznanie papieża Franciszka: „Boję się rygoryzmu”

KAI/ks

...

Bardzo wiele watkow...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:35, 10 Wrz 2017    Temat postu:

Franciszek: Kolumbio, pozwól się pojednać [zdjęcia i wideo]
Katolicka Agencja Informacyjna i Agencja I.Media | Wrz 09, 2017
Marko Vombergar | Aleteia | I.Media
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Papież zachęcił aby wbrew jeszcze trwającym konfliktom, przemocy, uczuciom zemsty, nie przeszkadzać, by sprawiedliwość i miłosierdzie spotkały się w uścisku, który zakłada historia cierpienia Kolumbii.


O
godz. 15.30 (22.30 czasu polskiego) w hangarze w Parque Las Maocas w Villavicencio rozpoczęło się wielkie spotkanie modlitewne w intencji pojednania narodowego. Obecni byli przedstawiciele ofiar przemocy, wojskowych, policjantów i byłych członków nielegalnych oddziałów militarnych, działających przeciwko reżimowi państwa – guerillas. Zgromadzonych pozdrowił arcybiskup Villlavicencio, Oscar Urbina Ortega. Ojciec Święty zachęcił wszystkich, by przekazali sobie znak pokoju.

Zabierając głos Franciszek zaznaczył, że przybył do ziemi zbroczonej krwią tysięcy niewinnych ofiar i rozdzierającym cierpieniem ich krewnych i znajomych. Ranami, które trudno zagoić i które wszystkich nas bolą, gdyż wszelka przemoc popełniona wobec osoby ludzkiej jest raną na ciele ludzkości. Przypomniał, że każda gwałtowna śmierć „pomniejsza” nas jako osoby.

Papież wyznał, że przybył aby nie tylko wysłuchać i otworzyć swoje serce na świadectwo życia i wiary Kolumbijczyków ale aby „również wziąć w ramiona i płakać wraz z nimi, modlić się i przebaczyć”.
Czytaj także: Franciszek w białym ponczo. Papieska misja w Kolumbii rozpoczęta [zdjęcia i wideo]

Franciszek odniósł się do wizerunku Jezusa Ukrzyżowanego z kościoła w Bojayá, w którym 2 maja 2002 dokonano rzezi dziesiątków osób, które się w nim schroniły. Jest on symbolem trwającej od 50 lat wojny domowej. „Obraz ten ma silną wartość symboliczną i duchową. Patrząc nań rozważamy nie tylko to, co wydarzyło się tamtego dnia, ale również wiele bólu, śmierci, wiele unicestwionych istnień i krwi przelanej w Kolumbii w ostatnich dziesięcioleciach” – powiedział papież.

Ojciec Święty wskazując na rozdartą i pozbawioną kończyn figurę Chrystusa podkreślił, że jego wizerunek jest „dla nas jeszcze bardziej „Chrystusem”, gdyż ukazuje nam po raz kolejny, że przyszedł, aby cierpieć za swój lud i wraz ze swoim ludem”. „Przyszedł też, aby nas nauczyć, że nienawiść nie ma ostatniego słowa, że miłość jest silniejsza od śmierci i przemocy. Uczy nas, aby przekształcać cierpienie w źródło życia i zmartwychwstania, abyśmy obok Niego i wraz z Nim poznali moc przebaczenia, wielkość miłości” – powiedział Franciszek.
Galeria zdjęć

Podziękował wszystkim, którzy podzielili się swoimi świadectwami. „Są to historie cierpienia i goryczy, ale także i przede wszystkim, są to historie miłości i przebaczenia, które mówią nam o życiu i nadziei; by nie pozwolić, żeby w naszych sercach zapanowały nienawiść, zemsta czy ból” – zaznaczył Franciszek.

Papież zwrócił uwagę, że trudno zaakceptować przemianę ludzi, którzy odwołali się do okrutnej przemocy, aby osiągnąć swoje cele, aby chronić nielegalne interesy i wzbogacić się lub złudnie uważają, że bronią życia swoich braci. „Z pewnością wyzwaniem dla każdego z nas jest nabranie ufności, że ci ludzie, którzy wyrządzili cierpienia całym wspólnotom i całemu krajowi mogą podjąć jakieś kroki pozytywne” – powiedział.
Czytaj także: Te fakty trzeba znać, by zrozumieć dramatyzm papieskiej podróży do Kolumbii

Franciszek zachęcił aby wbrew jeszcze trwającym konfliktom, przemocy, uczuciom zemsty, nie przeszkadzać, by sprawiedliwość i miłosierdzie spotkały się w uścisku, który zakłada historia cierpienia Kolumbii. „Uleczmy ten ból i zaakceptujmy każdego człowieka, który dopuścił się przestępstw, uznaje je, żałuje i postanawia je naprawić, przyczyniając się do budowy nowego porządku, w którym jaśnieją sprawiedliwość i pokój” – powiedział Franciszek i odwołując się do świadectwa Juana Carlosa, zaznaczył, że w długim i trudnym procesie, pojednania konieczne jest również zaakceptowanie prawdy.

Papież z mocą wezwał: „Kolumbio, otwórz swe serce ludu Bożego i pozwól się pojednać. Nie bój się prawdy i sprawiedliwości”. Kolumbijczyków zachęcił aby nie bali się prosić o przebaczenie i przebaczać innym, nie opierali się pojednaniu, które zbliża do siebie, sprawia, że ludzie odnajdują siebie jako bracia i pokonują wrogość.

Na zakończenie czworo dzieci podziękowało Ojcu Świętemu za spotkanie, które stwarza nadzieję na pokój w ich ojczyźnie i poprosiły o pobłogosławienie drzewa, które zostanie zasadzone, aby wzrastało wraz z nimi pojednanie w Kolumbii. Z Parque Las Malocas papieski orszak przejechał do Parque de los Fundadores, gdzie zatrzyma się przy Krzyżu Pojednania.

st, tom (KAI), ksz / Villavicencio

...

Kraj grzechu i cierpienia... Nie skonczy sie to bez nawrocenia kraji I NIE CHODZI O ZINTENSYFIKOWANE BIEGANIE DO KOSCIOLA! Tylko o Ewangelie w zyciu codziennym!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:45, 10 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Papież z małymi obrażeniami. Uderzył głową o metalową rurkę w papamobile
Papież z małymi obrażeniami. Uderzył głową o metalową rurkę w papamobile

Dzisiaj, 10 września (19:11)

​Papież Franciszek podczas przejazdu w papamobile ulicami miasta Cartagena w Kolumbii uderzył głową o metalową rurkę w pojeździe, gdy stracił równowagę w chwili gwałtownego hamowania. Na zdjęciach widać siniak i małą ranę na twarzy papieża.
Papieżowi Franciszkowi udzielono natychmiast pomocy.
/ALESSANDRO DI MEO /PAP/EPA

W rezultacie uderzenia papież ma wyraźny siniak na policzku i małą ranę nad łukiem brwiowym, która zaczęła krwawić, plamiąc jego sutannę.
Rana nad łukiem brwiowym zaczęła krwawić, plamiąc sutannę.
/ALESSANDRO DI MEO /PAP/EPA

Franciszkowi udzielono natychmiast pomocy. Lekarz przyłożył mu lód i przylepił dwa plastry.

Rzecznik Watykanu Greg Burke zapewnił, że "wszystko jest w porządku".

(ł)

...

W porownaniu z Janem Pawlem II male cierpienie ale przeciez nie przyjemnosc. Kazdy musi tez tego doswiadczyc. Oby tylko juz takie byly albo i mniejsze. Az do przyjscia Jezusa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:53, 11 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Poruszający apel papieża. "Niech ten wysiłek pozwoli nam uniknąć pokusy zemsty"
Poruszający apel papieża. "Niech ten wysiłek pozwoli nam uniknąć pokusy zemsty"

Dzisiaj, 11 września (05:49)

​Papież Franciszek zakończył wizytę w Kolumbii i w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu wyruszył w drogę powrotną do Rzymu. Ostatnim etapem jego pięciodniowej podróży była Cartagena, gdzie w porcie odprawił mszę. Celem wizyty w Kolumbii było wsparcie procesu pokojowego oraz pojednania narodowego po ponad pół wieku wojny domowej i podpisaniu porozumienia z lewacką partyzantką. Hasłem papieskiej pielgrzymki były słowa: "Zróbmy pierwszy krok".
Papież Franciszek
/ALESSANDRO DI MEO /PAP/EPA


Papieża podejmował prezydent kraju prezydent Juan Manuel Santos, laureat pokojowej Nagrody Nobla w zeszłym roku.

Franciszek odwiedził cztery miasta: Bogotę, Villavicencio, Medellin i Cartagenę. W odprawionych tam mszach uczestniczyło od kilkuset tysięcy do ponad miliona osób.

Apelował do władz kolumbijskich, by nie ustawały w wysiłkach budowania jedności narodu.

Niech ten wysiłek pozwoli nam uniknąć wszelkiej pokusy zemsty - zachęcał.

Im trudniejsza jest droga, która prowadzi do pokoju i zrozumienia, tym więcej wysiłku musimy włożyć w uznanie drugiego człowieka, leczenie ran, budowanie mostów, zacieśnianie relacji i pomaganie sobie nawzajem - mówił papież.

Rozproszcie mroki nienawiści - wzywał podczas mszy w Bogocie.

W mieście Villavicencio, w rejonie, który szczególnie ucierpiał w czasie wojny domowej, apelował o odwagę pojednania i wyjście z "bagna przemocy". Przewodniczył tam też spotkaniu modlitewnemu w intencji pojednania narodowego, w którym uczestniczyły ofiary konfliktu, rodziny zabitych.

Przybywam tutaj z szacunkiem i jasną świadomością, że podobnie jak Mojżesz kroczę po ziemi świętej; ziemi zbroczonej krwią tysięcy niewinnych ofiar i rozdzierającym cierpieniem - mówił.

Papież przestrzegał: Przemoc rodzi następną przemoc, nienawiść - nową nienawiść, a śmierć - kolejną śmierć.

Musimy przerwać ten łańcuch, który wydaje się nieuchronny, a jest to możliwe tylko dzięki przebaczeniu i pojednaniu - wskazywał.

W sobotę w mieście Medellin, które było siedzibą potężnego i bezwzględnego kartelu narkotykowego, Franciszek wzywał handlarzy narkotyków, by "prosili o przebaczenie". Niech Pan nawróci ich serca - dodał.

Tam również w kategorycznych słowach odniósł się do sprawy pedofilii mówiąc, że Bóg nakazuje "obciąć suchą gałąź" wykorzystywania dzieci. Podkreślał, że w Kościele nie może być miejsca dla kłamstw i "ukrywanych spraw".

W ostatnim dniu wizyty Franciszek odprawił mszę w Cartagenie skąd wystosował ponownie apel o pojednanie narodowe. Jak mówił, warunkiem trwałego pokoju w Kolumbii jest dążenie do dobra wspólnego, równości i sprawiedliwości.

Następną papieską podróż zapowiedziano na przełom listopada i grudnia. Franciszek uda się wtedy do Birmy i Bangladeszu.

(ph)

...

Musicie wybrac dobro w Kolumbii. Ani kasa ani marksizm nie sa dobrem. To dwa oszustwa szatana. Ani mafiozi ani rewolucjonisci nie sa wzorem dla was.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:21, 11 Wrz 2017    Temat postu:

Wielki owoc papieskiej wizyty w Kolumbii. Przywódca FARC prosi o przebaczenie
Redakcja | Wrz 10, 2017
AP/EAST NEWS
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


O przebaczenie cierpień wyrządzonych swym rodakom zwrócił się do Ojca Świętego przywódca Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC) Rodrigo Londoño Echeverry, znany pod pseudonimem Timoszenko. Obecnie stoi on na na czele partii Rewolucyjna Alternatywna Siła Ludowa.


P
rzywódca polityczny ruchu rewolucyjnego o charakterze marksistowskim napisał list do papieża, w którym wyraża swoje uznanie dla słów i postawy Franciszka oraz przekonanie, że wizyta Następcy Piotra pozostawi głęboki ślad w życiu jego ojczyzny.
„Uznajemy nasze błędy”

Przywódca marksistowskich bojówek napisał:

Porzuciliśmy wszelkie przejawy nienawiści i przemocy, co nas pobudziło do przebaczenia tym, którzy byli naszymi nieprzyjaciółmi, powodując wiele szkód naszemu narodowi. Uznajemy też nasze błędy i prosimy o przebaczenie wszystkich ludzi, którzy w jakiś sposób byli ofiarami naszych działań.

Timoszenko prosi też Ojca Świętego o przebaczenie za wszelkie łzy i cierpienia spowodowane przez FARC swemu narodowi. Zapewnia, że jedynym motywem ich działań było dążenie do „sprawiedliwości dla wykluczonych i prześladowanych w naszym kraju”. Dodaje, że obecnie członkowie FARC marzą, aby papież im przebaczył.
Czytaj także: Te fakty trzeba znać, by zrozumieć dramatyzm papieskiej podróży do Kolumbii


Wojna domowa i jej ofiary

Jak relacjonowała agencja dpa, siły FARC rozpoczęły w czerwcu 2017 roku fazę rozbrojenia. Około 6800 bojowników przekazało przedstawicielom misji Organizacji Narodów Zjednoczonych w Kolumbii 7132 egzemplarzy broni.

Oficjalne dane rządowe z 2013 roku wskazują, że wojna domowa, która w Kolumbii trwa od 1958 roku pochłonęła 274 tysięcy ofiar śmiertelnych. Z kolei liczba poszkodowanych: rannych, zmuszonych do wysiedlenia, uciekinierów sięga nawet 8 milionów.
Czytaj także: Franciszek: Kolumbio, pozwól się pojednać [zdjęcia i wideo]

Źródło: KAI, dpa, tvn24.pl

...

Oj bylbym ostrozny. ,,Szczere skruchy" osobnikow stojacych na czele partii jeszcze marksistowskich... To w ogole nie wyglada realnie... Nie szukajmy prostych natychmiastowych efektow nadajacych sie na ,,niusa"... Zobaczymy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:55, 12 Wrz 2017    Temat postu:

Franciszek naprawdę pchnął Kolumbię ku światu bez wojny. Podsumowanie historycznej wizyty
Beata Zajączkowska | Wrz 11, 2017

AP/EAST NEWS
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Przed tym krucyfiksem zatopiony w modlitwie Franciszek. Tuż obok: oprawcy i ofiary tej zbyt długiej i krwawej wojny. To symbol tej pielgrzymki.

Ta podróż była utorowaniem drogi do pojednania i pokoju. Bez zrobienia przez papieża pierwszego kroku nie byłoby bowiem drugiego i trzeciego, które teraz muszą postawić sami Kolumbijczycy. W czasie pielgrzymki Franciszek nie zostawił gotowych recept. Pokazał jednak, że ponad 50 lat wojny domowej przechodzi właśnie do przeszłości, a Kolumbia przyszłości „staje się zakładnikiem pokoju”.
Chrystus bez rąk i nóg

Okaleczony Jezus. Bez rąk i bez nóg. Ocalał jedynie korpus. Przed tym krucyfiksem zatopiony w modlitwie Franciszek. Tuż obok oprawcy i ofiary tej zbyt długiej i krwawej wojny. To symbol tej pielgrzymki.
Czytaj także: Te fakty trzeba znać, by zrozumieć dramatyzm papieskiej podróży do Kolumbii

Symbol oddający cały ból Kolumbijczyków i dramat tego narodu, na co dzień borykającego się z przemocą, nierównościami społecznymi, bezrobociem i straszliwą biedą. Zarazem symbol ogromnej nadziei, że dobro zwycięży zło.

Ten Chrystus był świadkiem masakry dziesiątek wiernych przez partyzantów z FARC, ale zatrzymał też wiele kul, które miały trafić w tych, którzy w czasie ataku byli w kościele. Teraz stał się świadkiem czegoś więcej niż kolejna przejmująca modlitwa o pojednanie narodowe.
Zbrodniarz prosi o przebaczenie

„To było zbiorowe oczyszczenie pamięci i naszej historii. Wspólne doświadczenie tego, że pojednanie nie jest czymś abstrakcyjnym – podkreśla zaangażowany w dialog narodowy jezuita ks. Luis Sarralde.

„Pojednać się oznacza otworzyć drzwi każdej osobie, która przeżyła dramatyczną rzeczywistość konfliktu. Gdy ofiary pokonują zrozumiałą pokusę zemsty, stają się najbardziej wiarygodnymi uczestnikami procesów budowania pokoju. Trzeba, by niektórzy odważyli się uczynić pierwszy krok w tym kierunku, nie czekając, aż zrobią to inni. Wystarczy jedna dobra osoba, aby była nadzieja!” – mówił Franciszek.
Czytaj także: Wielki owoc papieskiej wizyty w Kolumbii. Przywódca FARC prosi o przebaczenie

Kilkanaście godzin później przywódca największego rebelianckiego ugrupowania FARC publicznie poprosił o przebaczenie każdej łzy czy bólu, jakie sprawili narodowi kolumbijskiemu.
Przebaczenie i wyrównanie krzywd

„Nienawiść nie ma ostatniego słowa” – podkreślał papież. Przypomniał, że odwołanie do pojednania nie może oznaczać nieuznawania różnic i konfliktów oraz uprawomocnianie niesprawiedliwości. Miłosierdzie musi objąć się ze sprawiedliwością, a przebaczenie spotkać z wyrównaniem wyrządzonych krzywd.

„Jest to możliwe dzięki światłu Ewangelii, która rozświetla mroki grzechu, przemocy i konfliktu – przekonywał Kolumbijczyków wiedząc, że liczą na cud, ale i obawiają się, że po jego wyjeździe wszystko będzie, jak dawniej.

Wyciągając pomocną dłoń, sam czerpał z tej podróży. „Przybywam, aby się uczyć od was, od waszej wiary i siły wobec przeciwności” – tymi pełnymi pokory słowami podbił sobie serca młodych.
Niespotykana atmosfera wolności

Tak masowy udział Kolumbijczyków w pielgrzymce zdecydowanie przerósł oczekiwania samych organizatorów. „W naszym kraju, gdzie są miejsca, do których lepiej się nie zapuszczać, Franciszek pokazał, czym jest prawdziwa wolność. Wielu przecierało oczy ze zdziwienia, gdy przejeżdżał otwartym papamobilem, pozdrawiając wiernych, błogosławiąc dzieci i popijając podawaną mu yerbamatę” – podkreśla metropolita stołecznej Bogoty kard. Rubén Salazar. I dodaje: „oby tym razem Kolumbia posłuchała papieża”.

Podczas poprzednich wizyt słowa Pawła VI i Jana Pawła II, którzy gorąco apelowali o budowanie społeczeństwa sprawiedliwszego oraz troszczącego się o ubogich i wykluczonych, padły na wiatr. Co więcej, konflikty zbrojne jeszcze bardziej się zaostrzyły.
Czytaj także: Franciszek w białym ponczo. Papieska misja w Kolumbii rozpoczęta [zdjęcia i wideo]
Pasterz z ewangeliczną misją ratunkową

Pokojowe przesłanie zdominowało pielgrzymkę. Wracając do tych historycznych chwil warto jednak pamiętać, że Franciszek nie przybył do Kolumbii jako promujący pojednanie polityk, ale zatroskany pasterz. Całe jego nauczanie wypływało z serca Ewangelii i dotykając różnych ludzkich bied do niej z powrotem wracało.

Pojechał, by głosić Chrystusa, bo jak mówił w jednym z wywiadów „są pewne zakątki globu, które bardziej potrzebują Jego obecności niż inne kraje”. Stąd właśnie jego misja ratunkowa dla tego pokiereszowanego kraju. Wyniszczanego nie tylko wojną, ale i ogromną korupcją na różnych szczeblach władzy, nędzą obywateli i siłą wszechobecnych karteli narkotykowych.

„Przybyłem aż tutaj po to, by utwierdzać was w wierze i w nadziei właściwej dla Ewangelii: trwajcie silni i wolni w Chrystusie” – powtarzał w czasie podróży.
Papież na kolanach i ze łzami w oczach

Gdy kończył kolejne spotkania szedł do kaplicy. „Widzimy go ciągle przed Bogiem, jak modli się o przebaczenie” – ujawnił towarzyszący mu watykański rzecznik prasowy. Przewodniczący kolumbijskiego episkopatu wyznał, że kilkakrotnie w czasie tej podróży widział łzy w oczach Franciszka.

„Najbardziej się wzruszył, gdy podeszły do niego dzieci i prosiły, by pobłogosławił drzewa, z których ma wyrosnąć las pojednania” – mówi abp Oscar Urbina Ortega. I dodaje: „Franciszek był wyraźnie poruszony tym, że te maluchy mówiły mu, iż chcą rosnąć jak drzewa, aby natlenić atmosferę nienawiści i zemsty i przemienić ją w atmosferę przebaczenia i pokoju”.
Kultura życia i spotkania

„Osiągnęliśmy pierwszą część pokoju możliwego do utrzymania; przetrawiliśmy żałobę, cierpienie ofiar. Społeczeństwo winno otworzyć serce na możliwość przebaczenia i pojednania, którego nie osiąga się za pomocą dekretów, a grupy rebeliantów będą musiały powrócić do życia, jakiego nie znają, gdyż do tej pory walczyły. Myślę więc, że nie będzie łatwo, ale jeżeli zrobiliśmy z papieżem ten pierwszy krok, to stać nas na kolejne”
Czytaj także: Papież Franciszek miał w Kolumbii mały wypadek. Krew na białej sutannie [wideo]

– wskazuje bp Omar Alberto Sánchez Cubillos, pracujący w jednym z regionów najbardziej dotkniętych skutkami wojny domowej.

Z kolei 30-letni José, który przyjechał z peryferii Bogoty, aby pożegnać papieża, oddaje nadzieje zwykłych ludzi: „Franciszek mówił twardo przeciwko korupcji, nierówności, przemocy i nienawiści. Przede wszystkim jednak przyniósł nadzieję i zachęcił do większego zaangażowania się, aby budować lepsze jutro. Nie tylko troszczy się o naszą przyszłość, ale wierzy w nas”.

Na pożegnanie papież apelował do Kolumbijczyków, by kulturze śmierci i przemocy odpowiadali kulturą życia i spotkania. Kolejny krok zależy od nich.

...

Na pewno owoce beda. Ludzie musza porzucic zło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:57, 13 Wrz 2017    Temat postu:

Po prostu desery: o tym, jak Aleteia pomogła zaserwować ulubiony przysmak papieża
Redakcja | Wrz 12, 2017

Marko Vombergar | Aleteia | I.Media
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Franciszek bardzo lubi pewne słoweńskie danie (dokładnie to, o które pytał Melanię Trump). I właśnie ono pojawiło się na śniadaniowym stole podczas jego wizyty w Kolumbii.

Pamiętacie, gdy Melania Trump odwiedziła papieża Franciszka, a media na całym świecie relacjonowały (początkowo błędnie pisząc o pizzy) ich rozmowę na temat pewnego słoweńskiego deseru zwanego poticą? Jeśli ta historia Was ominęła, zajrzyjcie TUTAJ.

Melania jest Słowenką, toteż papież, z charakterystycznym dla siebie ludzkim ciepłem i dbałością o szczegóły, zapytał pierwszą damę Stanów Zjednoczonych, czy przygotowuje poticę dla swojego męża.

Evan Vucci | AFP

Melania z pewnością nie spodziewała się, że hiszpańskojęzyczny papież zapyta ją o słoweński przysmak. Deser nie jest na świecie zbyt znany i większość nawet o nim nie słyszała, dlatego przypuszczano, że Franciszek miał na myśli pizzę (wymowa nazwy słoweńskiego dania jest dość podobna).
Czytaj także: Franciszek: Kolumbio, pozwól się pojednać [zdjęcia i wideo]

Okazało się jednak, że temat Franciszka i poticy powrócił, a fotoreporter Aletei, Marko Vombergar znajdujący się w tym samym czasie w Kolumbii, postarał się, by papież miał szansę spróbować deseru podczas swojej pielgrzymki na rodzimy kontynent.

Oto, jak Marko wyjaśnił nam całą sytuację:

Jorge Bergoglio znał pewnego Słoweńca, który pracował jako bibliotekarz w seminarium św. Michała. Człowiek ten opuścił swój kraj, mając 16 lat i już nigdy więcej nie zobaczył swoich rodziców.

W 1971 roku, kiedy Bergoglio był w Europie, zdecydował się odwiedzić rodziców swojego przyjaciela w Słowenii i przekazać im pozdrowienia. A oni przywitali go właśnie tym deserem – poticą.

Kilka lat później siostrzenica Bergoglia wyszła za mąż za Vladimira Voršiča, Argentyńczyka o słoweńskich korzeniach. Bergoglio oczywiście rozmawiał z nią i jej mężem o przygodzie w Słowenii. Wspomniał też, jak smakowała mu potica, dlatego na Boże Narodzenie i Święta Wielkanocne, Maria Inés i jej mąż wysyłali mu ten deser, przygotowywany przez mamę Vladimira (sam osobiście znam tę rodzinę z powodu moich słoweńskich korzeni).

I to właśnie dlatego papież Franciszek zdecydował zapytać o przysmak Melanię Trump…

W nuncjaturze w Bogocie, gdzie papież zatrzymał się podczas swojej wizyty do Kolumbii, sekretarz nuncjusza także jest Słoweńcem. To ks. Matjaž Roter (znam go z czasów, gdy był sekretarzem nuncjatury w Montevideo, w Urugwaju). Przyszło mu do głowy, by zaserwować poticę wraz z innymi kolumbijskimi deserami, które będą zaoferowane papieżowi.

Zgłosiłem się zatem, by przygotować ją i przywieźć do Bogoty, gdzie wykonywałem pracę dla Aletei.

Poprosiłem moją córkę Lucianę (ma 15 lat i uwielbia gotować), by przygotowała deser, ale jako że nie czuła się pewnie, by przyrządzić go właściwie, skorzystała z pomocy swojej babci, a mojej teściowej – także Słowenki.

Luciana Vombergar

Spotkały się i zrobiły wspólnie poticę, którą zabrałem ze sobą w samolocie z Buenos Aires. Otrzymałem informację od sekretarza nuncjatury, że nasza potica została zaserwowana papieżowi na śniadanie.



Shutterstock



Cały zespół Aletei jest zaszczycony, że za pośrednictwem Marka mógł uczestniczyć w przekazaniu papieżowi Franciszkowi tego małego gestu sympatii – niewielkiej pociechy pośród wielu ciężkich krzyży, które nosi jako Wikariusz Chrystusa na Ziemi.
Czytaj także: Papież Franciszek miał w Kolumbii mały wypadek. Krew na białej sutannie [wideo]

Tekst pochodzi z angielskiej edycji portalu Aleteia

...

To tez rodzaj sztuki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:53, 11 Paź 2017    Temat postu:

Nigdy nie słyszałeś takiego wykonania psalmu
J-P Mauro
Komentuj


Udostępnij 1    

Komentuj

 




Psalm 97 jest pełen radości z cudów, jakie Bóg uczynił.


M
onica Andrea Vives Orozco, bardziej znana jako Maía, zaskoczyła miliony fanów wykonaniem Psalmu 97 podczas pierwszej mszy sprawowanej przez papieża Franciszka podczas jego ostatniej wizyty w Kolumbii. Jej żywiołowy, pełen mocy głos oraz wyjątkowa interpretacja zdumiały miliony osób, obecnych na tej mszy oraz łączących się za pomocą mediów.

Urodzona 16 listopada 1982 roku w Puerto w Kolumbii, Mónica Andrea przyjęła pseudonim artystyczny Maía po zwycięstwie w konkursie „Colombia Suena bien” organizowanym przez Sony Music w 1998 roku, kiedy miała 16 lat. W ciągu dwudziestu lat ta młoda piosenkarka i autorka odniosła ogromny sukces, zdobywając dwie nominacji do nagrody Latin Grammy Awards, a jej płyty osiągały rekordową sprzedaż.

Do tej pory Maía była znana jako piosenkarka popowa, znana w krajach hiszpańskojęzycznych. Wystąpiła na ponad 600 koncertach w różnych regionach Ameryki Południowej, razem z takimi artystami jak Juanes, Elitares Ochoa (Buena Vista Social Club), Cheo Feliciano, Maluma, Fonseca, Draco Rosa, Carlos Vives, Ricky Martin.

We wrześniu 2017 roku Maía zaśpiewała przed ponad milionową grupą osób uczestniczących we mszy świętej celebrowanej przez papieża Franciszka w Simón Bolívar Park, w Bogocie.

Maía wyznacza trendy na Twitterze, jest gorącym „tematem” w Kolumbii. Wśród komentarzy jest wiele zachwytów: „Ta piosenka wypłynęła z głębi twojej duszy Maia”, „Niesamowita, niezapomniana chwila”. W artykule na portalu La Lengua del Caribe czytamy: „Głos tej artystki dosięgnął szczytu nieba i był słyszany przez samego Boga”.

Wśród wielu innych modlitw, Psalm 97 jest pełen radości z cudów, które Pan uczynił. Według komentarzy w Biblii Jerozolimskiej tytuł tego Psalmu to: „Sąd nad Ziemią”. Jest to hymn eschatologiczny inspirowany ostatnią częścią Księgi Izajasza (rozdziały 56-66) i jest podobny do Psalmu 95.

W tej interpretacji Psalmu 97 pominięte zostały pierwsze wersety. Utwór rozpoczyna się od dźwięków trąbki, po której wybrzmiewa werset drugi, stanowiący antyfonę. Jest w niej mowa o zwycięstwie Boga nad wrogami Izraela, czego zwieńczeniem jest osoba Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata.

W swojej interpratacji Maía trzykrotnie powtarza refren z wersetu drugiego, korespondujący z uwielbieniem miłosierdzia i wierności Boga. Wokalistce towarzyszy akompaniament chórów Scholla Cantorum oraz Santa Cecilia.
Czytaj także: Jeden z największych hitów Michaela Jacksona mówi, że każda zmiana zaczyna się od nas
Song: Psalm 97 | Singer: Maía
Maía
Urodzona 16 listopada 1982 roku w Puerto w Kolumbii, Mónica Andrea przyjęła pseudonim artystyczny Maía po zwycięstwie w konkursie "Colombia Suena bien" organizowanym przez Sony Music w 1998 roku, kiedy miała 16 lat. Podczas prawie dwudziestu lad ta młoda piosenkarka i autorka piosenek odniosła ogromny sukces, zdobywając dwie nominacji do nagrody Latin Grammy Awards, a jej płyty osiągały rekordową sprzedaż.

...

Oby nie bylo pychy. Tylko takie wiadomosci chcemy otrzymywac!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:29, 09 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Kolumbia: Przejęto największą w historii kraju ilość kokainy
Kolumbia: Przejęto największą w historii kraju ilość kokainy

Dzisiaj, 9 listopada (05:3Cool

Siły bezpieczeństwa przechwyciły w Kolumbii największą w historii tego kraju ilość kokainy: 12 ton - ogłosił prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos. Dodał, że czarnorynkowa wartość przejętej kokainy szacowana jest na 360 milionów dolarów.

Nigdy przedtem, odkąd zaczęliśmy ponad 40 lat temu walczyć z handlem narkotykami, nie udało się nam dokonać takiego przejęcia - powiedział Santos podczas spotkania z dziennikarzami.

Narkotyki skonfiskowano podczas zakrojonej na szeroką skalę operacji sił bezpieczeństwa w dwóch departamentach: Antioquia i Choco. Kokaina ukryta była w podziemnych schowkach.

Według policji narkotyki należały do szefa kartelu Clan del Golfo, Dairo Antonio Usugi, znanego również jako Otoniel, który jest obecnie najbardziej poszukiwanym przestępcą w Kolumbii.

Mam nadzieję, że wpadliśmy wreszcie na jego trop - powiedział prezydent Kolumbii. Santos poinformował, że w tym roku siły bezpieczeństwa przejęły już ponad 360 ton kokainy, podczas gdy w całym 2016 roku - 317 ton.

W ostatnich miesiącach policja i wojsko skonfiskowały około 20 ton kokainy w pobliżu granicy z Panamą. To jest region, z którego drogą morską lub powietrzną Clan del Golfo przerzuca kokainę do Ameryki Środkowej i dalej - do USA i Europy.

Kolumbia jest czołowym producentem kokainy. Szacuje się, że rocznie produkuje się tam co najmniej 900 ton tego narkotyku.

...

Bardzo dobrze!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:44, 04 Sty 2018    Temat postu:

Wykopał z grobu swojego brata, bo chciał z nim spędzić Nowy Rok

1 godz. 54 minuty temu

​Nietypowy incydent miał miejsce w mieście Santa Marta w Kolumbii, zaledwie dzień przed Nowym Rokiem. Mężczyzna wykopał swojego martwego brata, by móc wspólnie z nim powitać 2018 rok.

Dzień przed Nowym Rokiem 23-letni Kevin Rivera zniknął z domu. Wrócił dopiero 1 stycznia - był cały brudny, a także miał kilka ran. Rodzinie powiedział, że wyciągnął z grobu ciało swojego brata Jassira, bo chciał z nim świętować nadejście 2018 roku. Jassir zginął dwa lata temu w wypadku samochodowym.

Z początku rodzina uznała, że to jakiś niepoważny dowcip. Potem zadzwoniły do nich jednak osoby zajmujące się cmentarzem, na którym pochowany był Jassir. Powiedzieli, że zwłoki mężczyzny znaleziono poza trumną.

Nie ukrywał, że wyjął swojego brata z grobu. Bardzo go kochał i chciał spędzić z nim czas. Cała nasza rodzina jest w szoku - mówi wujek Kevina.

Matka chłopców z kolei jest oburzona pracownikami cmentarza. Twierdzi, że to dowód na to, że nie dbają oni o bezpieczeństwo grobów.

Kevin Rivera został zabrany do szpitala, gdyż miał zacząć zachowywać się agresywnie. Istotne są też rany, których nabawił się podczas wyciągania zwłok brata - lekarze sprawdzają, czy nie wdało się zakażenie

...

To jakies pozostalosci po poganstwie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:59, 23 Lut 2018    Temat postu:

Kolumbia przejmie majątek wdowy po Pablo Escobarze

Kolumbijski sąd nakazał przejęcie dóbr o wartości 2,17 mln dolarów należących do wdowy po baronie narkotykowym Pablo Escobarze i do bliskich jednego z jego popleczników. 25 lat po śmierci Escobara zarekwirowano m.in. luksusowy apartament i samochody.

...

Wreszcie. Trzeba z zasady odbierac te zagrobione majatki i przeznaczac na likwidacje skutkow zbrodni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:36, 05 Lip 2018    Temat postu:

Kolumbijczycy którzy pudłowali karne w meczu z Anglią otrzymują groźby śmierci.

Sytuacja staje się jednak poważniejsza w tym wypadku. 24 lata temu Andres Escobar zginął tragicznie niedługo po powrocie do swojego kraju gdy podczas turnieju Mistrzostw Świata w USA 1994r strzelił samobója. Po turnieju w Rosji Kolumbijscy piłkarze spotykają się z ogromną krytyką i groźbami śmierci.

...

Tam to jest powazny na problem. Nie glupie zarty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:24, 26 Lis 2018    Temat postu:

Koszmarne doniesienia z Kolumbii. Zamordowano 800 kobiet

Kolumbijskie organizacje humanitarne mówią o istnym piekle na ziemi, w jakim w ich kraju żyją kobiety. Tylko w tym roku przeprowadzono 800 brutalnych mordów na kobietach, za które nikt nie odpowiedział.

...

To szok...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 11:26, 26 Lis 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:48, 11 Lip 2019    Temat postu:

Biskup pokropi miasto ze śmigłowca wodą święconą, by wypędzić korupcję oraz przestępców

Na niecodzienny sposób uwolnienia miasta od zła zdecydował się koluimbijski biskup. Z pokładu wojskowego śmigłowca pokropi całe miasto wodą święconą.

...

Na pewno pomoze co nie znaczy ze zlo zniknie bo wynika ona z wnetrza ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133562
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:49, 20 Lut 2021    Temat postu:

Kolumbijskie wojsko mordowało cywilów, żeby poprawić statystyki w walce z FARC

Kolumbijski Specjalny Trybunał, powołany do osądzania przestępstw popełnionych w związku z toczącą się przez kilkadziesiąt lat wojną domową, stwierdził, że w latach 2002–2008 doszło do przynajmniej 6402 mordów pozasądowych dokonanych przez siły zbrojne na cywilach.

...

Niestety. Wpadli na ,genialny' pomysl ,awans za wyniki'. To ,podkrecili' wyniki. Takie to ,naukowe metody prowadzenia wojny'. Cuchnie korporacyjnymi metodami USA bo pewnie to tacy fachowcy ich szkolili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy