Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Wykańczanie Polski trwa!
Idź do strony 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:38, 07 Paź 2009    Temat postu: Wykańczanie Polski trwa!

Międzynarodowe koncerny odcięte przez kryzys od intratnych zamówień drogowych agresywnie walczą o kontrakty na polskim rynku, dyktując ceny niższe od kosztorysów nawet o połowę. Cierpią na tym polskie firmy podwykonawcze.

Koncerny budowlane dyktują dumpingowe ceny w przetargach na budowę dróg ekspresowych i autostrad.

– To wywołuje lawinę upadłości wśród polskich przedsiębiorców – alarmuje Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Drogownictwa.

Według szacunków izby z realizacji kontraktów przy dużych budowach utrzymuje się w Polsce ponad 200 średnich i małych firm budowlanych. Eksperci szacują, że upaść może nawet co czwarta.

– Oferty w okolicy 50 proc. budżetu inwestorskiego pozbawiają je zysków, bo duże firmy nie zakontraktują żadnej usługi i dostawy materiału, jeżeli będą musiały dołożyć do całej inwestycji. Takie podejście skazuje mniejszych graczy na ograniczenie marży do minimum, a nieraz zrezygnowanie z niej wcale – mówi Wojciech Malusi.

Ostatnie rozstrzygnięcia przetargów drogowych pokazują skalę problemu. 22-km odcinek trasy ekspresowej S-8 od Oleśnicy do Sycowa uda się wybudować za mniej niż połowę wartości kosztorysowej. Szwedzka Skanska zrealizuje inwestycję za 468 mln zł, czyli aż o 520 mln zł mniej niż założyli drogowcy.

24-proc. oszczędności udało się uzyskać w przetargu na projekt i budowę autostrady A4 z Jarosławia do granicy państwa z Ukrainą. Koncerny wybudują 47 km trasy za ponad 550 mln zł mniej, niż zakładał budżet Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która zarezerwowała na tę inwestycję 2,35 mld zł.

Z kolei grecki J&P Avax okazał się bezkonkurencyjny w przetargu na dostosowanie ponad 7 km Trasy Armii Krajowej w Warszawie do standardu drogi ekspresowej S8. Grecy przebili konkurencję, składając ofertę w wysokości 869 mln zł, podczas gdy kosztorys dopuszczał cenę ponad 1,5 mld zł.

Rekord oszczędności padł jednak przy okazji przetargu na ostatni przed Warszawą fragment autostrady A2 ze Strykowa do Konotopy. Kosztorys zakładał wybudowanie 92-km trasy za 5,7 mld zł. Zwycięzcy przetargów na budowę pięciu odcinków, na które podzielono inwestycję, zaproponowali ceny w sumie o niemal 48 proc. niższe. W dwóch przypadkach bezkonkurencyjne okazało się konsorcjum firm budowlanych z chińskim liderem China Overseas Engineering Group. Najkorzystniejsze oferty w pozostałych fragmentach złożyli: Budimex-Dromex, w którym udziałowcem jest hiszpański Ferrovial (z ofertą równą 63,6 proc. kosztorysu), austriacki Strabag (64,4 proc. kosztorysu) oraz polski Polimex-Mostostal (81 proc. budżetu).

Eksperci przyznają, że obniżki cen to efekt nie tylko ustabilizowania cen materiałów budowlanych, kosztów pracy czy wreszcie kursu euro.

– Zastój w inwestycjach infrastrukturalnych w Europie wywołał na polskim rynku ogromną konkurencję wielkich koncernów. O kontrakty drogowe bije się teraz nawet po kilkadziesiąt dużych firm. Zainteresowane zarabianiem w Polsce są nawet przedsiębiorstwa z Indii i Afryki. To dołuje ceny, uderzając w podwykonawców – mówi Janusz Piechociński, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury.

Zbigniew Kotlarek, były szef GDDKiA, przypomina, że podobna sytuacja na drogowym rynku miała już miejsce.

– W latach 2003–2005 niewielka liczba ogłaszanych przetargów zaowocowała bliźniaczą do dzisiejszej sytuacją: kilka firm biło się o kontrakty, obniżając cenę do niebezpiecznego poziomu. Mali podwykonawcy padali jak muchy – mówi Zbigniew Kotlarek.

Maciej Szczepaniuk


Gazeta Prawna
>>>>>
Widzimy ten zbrodniczy i ludobojczy system jaki wprowadzili w Polsce w wyniku okraglego stolu!Przetargow nie moga wygrac Polacy...
Ale i tak je realizuja...Tyle ze jako niewolnicy!!!
Adas Michnik moze ma radoche ze dowalil nam...No ale my mamy pieklo!
Dziekujmy okraglostolowcom za wolnosc jaka nam przyniesli!
Widac tutaj dlaczego Polska musza rzadzic Polacy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:11, 20 Maj 2011    Temat postu:

Globalne brandy wypychają polskie marki ... Chyba brandery !
Są ty wyładowane smołą i siarką okręty ktore sie podpala i pcha na flotę wroga by ja niszczyly i to samo jest w Polsce :

Piaselem o zagranicznych marketach:

http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/hipermarkety-zdzieraja-haracze-a-firmy-placa-i-upadaja,2381.html

Ale tak jest ze wszystkim :

Niemcy mają dziś ogłosić warunki zmiany marki Era na T-Mobile. Koszt tej operacji szacuje się na 60-100 mln zł. To kolejny światowy brand, który zastąpi lokalną markę.

Polska Telefonia Cyfrowa, którą kontroluje Deutsche Telekom, ogłosi dzisiaj warunki i poda termin zmiany nazwy Era na globalny brand T-Mobile. Według rynkowych szacunków ta operacja może kosztować firmę od 60 do 100 mln zł.

O planach pożegnania się PTC z Erą pisaliśmy już w 2009 roku, gdy osiągnęła ona rekordową w swej historii wartość w naszym rankingu „Najcenniejszych polskich marek", zdobywając też po raz kolejny tytuł najmocniejszej marki w swej kategorii. Ten tytuł Era utrzymała również w zeszłym roku, choć jej wartość nieco spadła. – Duża ryba zjada małą rybę – komentuje zmiany polskich marek na światowe brandy Jarosław Filipek, szef firmy doradczej Codes. Jak podkreśla, Era jest jednym z graczy na rynku lokalnym, a T-Mobile jest marką liczącą się na świecie.

– Ta operacja to oczywisty efekt synergii dla firmy. To samo było w przypadku Orange, który zastąpił krajową markę Idea. Marka jest narzędziem do zarabiania pieniędzy. Ma zapewnić wyższe marże i udziały rynkowe – dodaje Filipek. Jego zdaniem wydatki na rebranding, choć emocjonują media, są ułamkiem wielkości budżetów reklamowych dużych firm. – Ważniejsze jest to, że my jako Polska stajemy się częścią globalnego rynku, tyle że nie przez nasze marki, które wciąż są lokalne – podkreśla szef Codes.

Globalną marką jest m. in Aviva, która w zeszłym roku zastąpiła lokalny brand Commercial Union, co kosztowało kilkadziesiąt milionów złotych. Dominika Kraśko-Białek, członek zarządu Aviva Polska, dodaje, że według obecnych badań ta zmiana została zaakceptowana przez klientów spółki, ale także dlatego, że nowa kampania wizerunkowa wiązała się z głęboką transformacją biznesu. – Warto wykorzystać rebranding do większych zmian w firmie – twierdzi Kraśko-Białek.

Jedną z tegorocznych zmian jest np. rebranding Fortis Banku Polska 111101 związany ze zmianą nazwy banku na BNP Paribas Bank Polska, który teraz swe produkty i usługi będzie oferować pod logo BNP Paribas.

Na radykalne zmiany decydują się też rodzime firmy. Największą było zastąpienie marki CPN przez Orlen, który teraz przymierza się do ujednolicenia brandów swych stacji (markę Bliska być może zastąpi Star – obecny na rynku niemieckim). – Koncepcja zmniejszenia liczby marek paliwowych w sieci stacji PKN Orlen 860101 na czterech rynkach jest na etapie wstępnych analiz – podkreśla Beata Karpińska z biura prasowego firmy.

Zmianę marki ogłosiła niedawno spółka deweloperska PKO BP Inwestycje, która działa teraz jako Qualia Development – by wzmocnić swój wizerunek jako dewelopera i odróżnić się od banku.

Częściej niż na zmianę marki firmy decydują się na odświeżenie logo, co w tym roku robi bank PKO BP 912101. W planach taką operację ma też PZU 8523101 . – Firma musi dokładnie wiedzieć, co chce osiągnąć, zmieniając bądź odświeżając logo. Musi sobie odpowiedzieć na pytanie: jaki jest mój komunikat, w czym teraz będę lepszy – mówi Ruth Kedar z Uniwersytetu Stanforda, która w 1999 roku zaprojektowała używane do dziś logo Google'a.

– Zmiana logo zawsze następuje w kluczowym momencie dla firmy: zmiany strategii, przejęcia innej, podziału albo podkreślenia, jak bardzo różni się od konkurencji – podkreśla Ruth Kedar.

Autorzy: Anita Błaszczak, Danuta Walewska

>>>>>

A wiec nie ma Polski ! Niedlugo i jezyk urzedowy bedzie angielski... Ostatni gasi swiatlo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:04, 17 Lip 2011    Temat postu:

I kolejne wiesci z likwidacji Polski :

,,Polskie'' piwo z niemieckiego chmielu

Nowoczesne zakłady i ogromne moce stoją niewykorzystane, bo koncerny wolą kupować chmiel poza Polską – informuje „Puls Biznesu”. Plantatorzy i przetwórcy ostrzegają, że produkcja chmielu w naszym kraju może się załamać.

Chociaż polski chmiel uważany jest za jeden z najlepszych na świecie, a nasza instalacja do wysokociśnieniowej produkcji ekstraktu chmielowego nie ma konkurencji w tej części Europy, w tym roku jeszcze żadna z działających w naszym kraju firm piwowarskich nie złożyła w Polsce zamówienia. Nasz chmiel jest sukcesywnie wypierany z rynku przez importowane produkty chmielowe, głównie z Niemiec.

Zdaniem cytowanych przez gazetę specjalistów, agresywna konkurencja firm niemieckich przyczyniła się m.in. do upadłości największego przetwórcy chmielu w Polsce – Chmiel Polski i może doprowadzić do likwidacji tej uprawy w naszym kraju.

>>>>>>

Chociaz najlepszy na swiecie to zniknie... Bo kanalie typu Lewandowski oddali gospodarke zagranicy np. Niemcom a ci maja wlasne struktury i powiazania wiec z nich korzystaja...
W Polsce gospodrak upada a wy mozecie sobie emigrowac i zbierac chmiel u germancow za polpensji albo cwierc... A Lewandowski zajmuje sie teraz na stolku UE ( zupelnie nie dziwi ze najgorsze kanalie zrobily w UE ,,kariere'' ) zajmuje sie niszczeniem Grecji...
W sumie po zniszczeniu Polski robi to co lubi ... Tym razem niszczy UE ! Widzimy tutaj ze wrogowie Polski sa wrogami wszystkich ludzi... Kto niszczy Polske ten bedzie niszczyl wszedzie gdzie tylko sie pojawi... Wszak wojna diabla z Polską to wojna z czlowiekiem w ogole ... Polska oczywiscie jako wzor dla swiata jest pierwsza do zniszczenia aby nie bylo dobrego przykladu ... Stad taka agresja na Polske wyprodukowana przez diabla... A rzecz jasna najbardziej zniszcza Polske ,,miejscowi'' - zawsze kolaboranci sa najgrozniejsi bo dzialaja od srodka ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:29, 28 Lip 2011    Temat postu:

Widzimy skutki bandyckiej polityki po 89 :

Jeronimo Martins zarabia coraz więcej. Dzięki Biedronce

Dzięki największej sieci handlowej w Polsce zysk portugalskiej firmy wzrósł aż o 24 proc. Nic dziwnego, że niemal wszystkie agencje w Europie akcentują, że informację Biedronka zarobiła o 42% więcej niż w przed rokiem.

Oznacza to, że spółka miała zysk EBITDA na poziomie 311 mln euro. Gros tej kwoty przypada na biznes w Polsce, gdzie Jeronimo Martins zarobił 208 mln euro. Stale rośnie też sprzedaż. W całej grupie JM zwiększyła się o 17,5 proc., osiągając poziomo 4 mld 752 mln euro. W samej Polsce statystyki są jeszcze lepsze. Sprzedaż wzrosła o 28,1 proc. do 2 mld 845 mln euro.

- Doskonałe wyniki w pierwszej połowie potwierdzają nasze oczekiwania co do rozwoju Biedronki w Polsce. Również nasze spółki w Portugalii - mimo trudnej sytuacji makroekonomicznej - okazały się bardzo elastyczne i prężne, a wydatny wzrost sprzedaży i EBITDA, pozytywnie przyczyniają się do wydajności całej grupy - mówi Pedro Soares dos Santos, prezes Jeronimo Martins.

Szef portugalskiej firmy podkreślił w komunikacie giełdowym, że największe naciski JM będzie kładło teraz właśnie na biznes w Polsce.
- Wyniki pierwszego półrocza umacniają nas w przekonaniu, że Biedronka będzie długo jeszcze przyczyniać się do wzrostu grupy - dodaje Pedro Soares dos Santos.

Z komunikatu giełdowego wynika, że w tym roku Biedronka zamierza otworzyć 200 nowych sklepów co ma pochłonąć 75 proc. z 450 mln euro funduszy JM zaplanowanych na inwestycje.
- Realizujemy przyjętą strategię rozwoju sieci - mówi Tomasz Suchański, dyrektor generalny sieci sklepów Biedronka - W bieżącym roku planujemy otwarcie ok. 200 nowych sklepów i co najmniej takie samo tempo chcemy utrzymać w następnych latach - dodaje.

W pierwszym półroczu tego roku otworzono 63 nowe sklepy Biedronka - na koniec czerwca było ich w sumie 1 707.

Informacje o rosnących zyskach Jeronimo Martins zauważyły największe gazety i serwisy internetowe poświęcone biznesowi w Europie.

Biedronka to sieć dyskontów należących do spółki akcyjnej Jeronimo Martins Dystrybucja. Pod względem liczby sklepów jest to największa sieć handlowa w Polsce. Spółka prowadzi też sieć super- i hipermarketów w Portugalii i na Maderze pod marką Pingo Doce. W formule "cash and carry" ma także sklepy o nazwie Recheio. Poza tym zajmuje się produkcją na zlecenie koncernu Unilever.

>>>>>

A takich Martinsow sa cale chmary ! Jak pasozyty zeruja na Polsce i wysysaja bogactwo ... Coz to za problem taka dzialalnosc ??? CO ONI WNOSZA DO POLSKI ??? Nawet czesto nie postawili blaszaka bo w Lodzi sa to najczesciej OBIEKTY Z CZASOW PRL !!! Coz to za problem sprzedawac ??? Wywoza ŻYWY PIENIĄDZ !!! A widzimy ze i tak Portugalia pada... Tych pieniedzy wywiezionych wlasnie brakuje w Polsce ! Trzeab bylo dzialac jak byl czas jak markety kosily handel... Teraz kraj pokryty jest gesta siecia globalnych pajakow i juz nie ma szans aby obywatele Polski sie przebili... Bo nigdy nie ma takich szans... Wbrew teorim praktyka jest taka ze nowa firma MOZE PRZEBIC SIE TYLKO W NOWYM SEKTORZE JESZCZE NIE ZAJETYM... Natomiast nie ma szans zalozyc firmy i przetrwac w czyms co juz jest zajete... Taki to ,,sukces'' odnieslismy dzieki ,,transformacji'' a w 1988 MOZLIWE BYLO WSZYSTKO !!! I co zostalo ??? SYF !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:11, 10 Paź 2011    Temat postu:

No i mamy skutki :

Raport: nasz kraj praktycznie nie istnieje

Świat o nas nie słyszy

Brak - taki wnio­sek pły­nie z cy­to­wa­nych przez "Puls Biz­ne­su" badań, prze­pro­wa­dzo­nych wśród za­gra­nicz­nych przed­się­bior­ców w 9 kra­jach, uzna­nych przez re­sort go­spo­dar­ki za klu­czo­we.

Wynika z nich, że na czterech z dziewięciu kluczowych rynków nasz kraj praktycznie nie istnieje. Zagraniczni biznesmeni mają do Polski stosunek raczej obojętny.

Nie jesteśmy na świecie postrzegani jako atrakcyjny partner biznesowy.

Tak do­głęb­nej ana­li­zy po­strze­ga­nia Pol­ski jesz­cze nie było. Wzię­ło w niej udział 10 tys. za­gra­nicz­nych firm. Mi­ni­ster­stwo Go­spo­dar­ki za­pła­ci­ło za nią 3,2 mln zł., po­da­je "PB".

>>>>

Juz sam fakt ze ministerstwo wywalilo 3,2 mln po to aby sie dowiedziec ze Polski nie ma a jest to niby ,,polskie'' ministerstwo mowi o wszystkim ... Jest ponura tragifarsa ...
Polska w likwidacji ...
Ale czyz tego nie chcecie ? Byc europejczykami ? Nie Polakami ?
Nie ma firm nie ma kraju bo nie ma ludzi ...

Ne ma Polska Polska ne ma ! Jak znow sie nasuwaja klasycze slowa z filmu ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:10, 12 Paź 2011    Temat postu:

Amerykanie biorą TVN

Time Warner jest liderem w wyścigu o przejęcie Grupy TVN - donosi Puls Biznesu za agencją Reuters.

Już tylko dwie firmy biorą udział w negocjacjach. Spośród Time'a Warnera oraz francuskiego Vivendi - to pierwsze konsorcjum jest na lepszej pozycji przetargowej - wynika z informacji agencji. W ubiegłym tygodniu pojawiła się nawet plotka, że umowa sprzedaży między ITI, właścicielem TVN, a Time Warner już została zawarta.

Reuters ujawnił, że transakcją nie jest już zainteresowany Bertelsmann, właściciel stacji RTL.

TVN jest łakomym kąskiem dla zachodnich koncernów. Jest to jeden z głównych graczy na najdynamiczniej rozwijającym się rynku medialnym w Europie.

Wartość telewizji jest szacowana na 5 mld zł. Holding ITI zamierza sprzedać 56 proc. udziałów w TVN za około 2,6 mld zł.

>>>>>

Widzimy tutaj jak nedzne jest to wszystko ,, w tym kraju'' ... Nawet ,,potentaci'' sa slabiutcy i padaja ...
Wszystko wyniklo z antyaptriotyzmu ... łajdackie antypolskie pseudoelity zniszczyly kraj ... W 1989 wszystko teoretycznie bylo Polskie kapital zagraniczny mial 0 % teraz ma 90 % !!! Jak to sie stalo ??? Nieslychana grabiez urzadzona przez miejscowa biurokracje ktora ,,ubila'' interes na Polsce ubijając Polskę ...
Bogactwo tworzy majatek . Aby Polacy byli bogaci warunkiem bylo to aby mieli majatek a gdzie jak nie w Polsce ? tymaczesm majatek przechwycila zagranica - Polacy nie maja nic wiec sie nie bogaca i nie wzbogaca .... Bo nie maja na czym !
Oczywiscie oszusci moga klamac ze glodu jeszcze nie ma i ,,emerytury jeszcze placa''... Ale to jest klamstwo . Rzecz jasna w gospodarce rynkowej nawet ulomnej czlowiek sobie radzi ... Przeciez Murzyni w systemie apartheidu ( ktory ograniczal wolny rynek ) mieli wiecej samochodow NIZ WSZYSCY LUDZIE RADZIECCY !!! A bylo ich 10 RAZY MNIEJ !!! A wiec system pol-niewolniczy ALE RYNKOWY jest lepszy niz radziecki ... Z tego nie wynika ze zachwyca nas pol-niewolnictwo ...
Ale tak baedzie bo nie widac aby cos moglo sie zmienic waszymi silami Aby Polska była Polską ... Tylko Bóg zostal i Nasza Matka ... Ładne mi TYLKO :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:24, 18 Paź 2011    Temat postu:

Sklepikarze nie chcą budowy dużego marketu

Skle­pi­ka­rze ze śród­mie­ścia pro­te­stu­ją prze­ciw­ko bu­do­wie mar­ke­tu przy ul. 30 stycz­nia. Boją się, że duży sklep wy­gry­zie ich z rynku - in­for­mu­je Radio Miej­skie Go­rzo­wa.

- Mąż pro­wa­dzi dzia­łal­ność go­spo­dar­czą - skle­pik 25-me­tro­wy. Ta­kich skle­pi­ków jest około 20, a pod pro­te­stem prze­ciw bu­do­wie mar­ke­tu pod­pi­sa­ło się około 15 skle­pi­ka­rzy. Boimy się, że po wy­bu­do­wa­niu mar­ke­tu wszy­scy stra­ci­my pracę - mówi jedna ze skle­pi­ka­rek. Prze­ciw­ny bu­do­wie mar­ke­tu przy 30 stycz­nia jest także radny miej­ski, Se­ba­stian Pień­kow­ski. - W wy­dzia­le ad­mi­ni­stra­cji Urzę­du Mia­sta do­wie­dzia­łem się, że po­wsta­nie tam mar­ket o po­wierzch­ni 600 me­trów z pię­cio­ma ka­sa­mi. Uwa­żam, że taka po­li­ty­ka do­pro­wa­dzi do upad­ku skle­pi­ków, a w kon­se­kwen­cji mia­sto stra­ci, bo nie bę­dzie komu pła­cić czyn­szów - mówi radny Pień­kow­ski.

Jak mówi re­por­te­ro­wi Radia Miej­skie­go Go­rzo­wa Anna Za­le­ska, rzecz­nik pra­so­wy władz mia­sta, bu­do­wa jest zgod­na z pra­wem, bo na takie wa­run­ki po­zwa­la wy­da­na de­cy­zja o Wa­run­kach Za­bu­do­wy i Za­go­spo­da­ro­wa­nia Te­re­nu. - Wła­ści­ciel dział­ki wy­stą­pił o WZiZT. De­cy­zję otrzy­mał w marcu i zgod­nie z nią, na dział­ce może po­wstać maks. trzy­kon­dy­gna­cyj­ny bu­dy­nek han­dlo­wo-usłu­go­wy z do­pusz­cze­niem funk­cji miesz­kal­nej - tłu­ma­czy Za­le­ska.

De­cy­zja o wy­da­niu po­zwo­le­nia na bu­do­wę jesz­cze nie wy­da­no. Ter­min upły­wa na po­cząt­ku grud­nia - in­for­mu­je Radio Miej­skie Go­rzo­wa.

>>>>>

Ano trzeba sie bylo organizowac juz dawniej i glosowac z sensem... Pamietamy dobrze jakie partie o tym mowily ... Dzis juz ich nie ma w Sejmie ... Czyli sami tego chcieliscie aby Polska nie była Polską - no to nie jest !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:10, 27 Paź 2011    Temat postu:

Sprzedaż Biedronki wzrosła o 25,3%, a EBITDA o 36,2% r/r w okresie I-IX 2011 r.

Sprze­daż grupy Je­ro­ni­mo Mar­tins w okre­sie sty­czeń-wrze­sień 2011 r. wzro­sła o 15,6% do po­zio­mu 7 320 mln euro , a sprze­daż sieci skle­pów Bie­dron­ka - o 24,9% w euro i o 25,3% w zło­tych do po­zio­mu 17 390 mln zł, po­da­ła spół­ka w ko­mu­ni­ka­cie. Na­to­miast zysk EBIT­DA Grupy Je­ro­ni­mo Mar­tins wzrósł o 19,5% i osią­gnął war­tość 527,2 mln euro.
Ko­szyk Ka­czyń­skie­go -za Fa­ce­bo­ok

"W pierw­szych dzie­wię­ciu mie­sią­cach roku war­tość sprze­da­ży i zysk grupy Je­ro­ni­mo Mar­tins sil­nie wzro­sły dzię­ki do­sko­na­łym wy­ni­kom Bie­dron­ki. Na ko­niec trze­cie­go kwar­ta­łu, war­tość skon­so­li­do­wa­nej sprze­da­ży wy­nio­sła 7 320 mln euro, co sta­no­wi wzrost o 15,6% w uję­ciu rok do roku. Zysk ope­ra­cyj­ny (EBIT­DA) wzrósł o 19,5% i w dal­szym ciągu ro­śnie szyb­ciej niż sprze­daż, co od­zwier­cie­dla ko­rzy­ści z efek­tów skali sieci Bie­dron­ka" - czy­ta­my w ko­mu­ni­ka­cie. Na­to­miast dzia­ła­ją­ca w Pol­sce sieć Bie­dron­ka w ciągu mi­nio­nych trzech kwar­ta­łów od­no­to­wa­ła wzrost sprze­da­ży o 25,3% w zł, dzię­ki sil­ne­mu wzro­sto­wi w uję­ciu "li­ke-for-li­ke" (sprze­daż po­rów­ny­wal­na) o 14,6% i otwar­ciu 117 no­wych skle­pów w po­rów­na­niu z tym samym okre­sem ubie­głe­go roku, co sta­no­wi wzrost po­wierzch­ni sprze­da­ży o 14,9%. Po­nad­to w tym samym okre­sie wy­re­mon­to­wa­no 55 ist­nie­ją­cych skle­pów.

"Utrzy­mu­je­my za­ło­żo­ne tempo roz­wo­ju i umac­nia­my po­zy­cję li­de­ra. Ten suk­ces nie byłby moż­li­wy, gdyby nie ro­sną­ca sys­te­ma­tycz­nie licz­ba klien­tów. Nasza ofer­ta naj­lep­szych, w więk­szo­ści pol­skich pro­duk­tów, ofe­ro­wa­nych w co­dzien­nie ni­skich ce­nach jest do­ce­nia­na przez ku­pu­ją­cych w na­szych skle­pach. Chce­my być jak naj­bli­żej każ­de­go z nich. Dla­te­go in­we­stu­je­my w roz­wój, uru­cha­mia­jąc wciąż nowe skle­py i wzmac­nia­jąc ja­kość na­szej ofer­ty" - pod­su­mo­wał wy­ni­ki dy­rek­tor ge­ne­ral­ny JMD To­masz Su­chań­ski, cy­to­wa­ny w ko­mu­ni­ka­cie.

Spół­ka po­da­ła także, że dla Bie­dron­ki prze­zna­czo­no 67% z 225 mln euro bu­dże­tu in­we­sty­cyj­ne­go grupy JM w pierw­szych trzech kwar­ta­łach tego roku. W oce­nie spół­ki, roz­wój Bie­dron­ki od­zwier­cie­dla ko­rzy­ści skali dzia­łal­no­ści sieci, któ­rej sprze­daż wzro­sła o ponad 20%, przy wzro­ście zysku ope­ra­cyj­ne­go (EBIT­DA) o 36,2% w zło­tych.

>>>>>

No i widzicie ile zywej gotowy odplywa z Polski ? I po co nam to ? To maja byc korzysci z globalizacji??? Dla kogo ? Dla globalnych miliarderow aby mieli wiecej miliardow ??? KOSZMAR ! Ale jak glosujecie ???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:40, 28 Paź 2011    Temat postu:

Właściciel Banku Millennium potrzebuje 1,75 mld euro

Banco Co­mer­cial Por­tu­gu­es, wła­ści­ciel pol­skie­go Banku Mil­len­nium , po­trze­bu­je co naj­mniej 1,75 mld euro , aby spro­stać wy­mo­gom na­rzu­co­nym Por­tu­ga­lii przez Unię Eu­ro­pej­ską i Mię­dzy­na­ro­do­wy Fun­dusz Wa­lu­to­wy - oce­nia­ją por­tu­gal­scy eks­per­ci.

We­dług sza­cun­ków eko­no­mi­stów, Banco Co­mer­cial Por­tu­gu­es (BCP) bę­dzie mu­siał wy­stą­pić do pań­stwa o 1,75 mld euro kre­dy­tu, aby prze­kro­czyć współ­czyn­nik wy­pła­cal­no­ści na po­zio­mie 9 proc. swo­je­go ka­pi­ta­łu. Próg ten prze­wi­dzia­ny zo­stał dla ban­ków w po­ro­zu­mie­niu o po­mo­cy kre­dy­to­wej, jakie Por­tu­ga­lia za­war­ła w maju br. z UE i MFW. „O po­dob­nej wiel­ko­ści kwotę bę­dzie mu­siał wy­stą­pić Banco Por­tu­gu­es de In­ve­sti­men­to (BPI). Tym­cza­sem cały sek­tor ban­ko­wy w Por­tu­ga­lii bę­dzie po­trze­bo­wał do czerw­ca 2012 r. ok. 7,8 mld euro”, cy­tu­je por­tu­gal­skich eks­per­tów dzien­nik „Din­he­iro Vivo”.

W wy­ni­ku czwart­ko­we­go po­ro­zu­mie­nia eu­ro­pej­skich ban­ków z pań­stwa­mi Unii Eu­ro­pej­skiej w spra­wie umo­rze­nia 50 proc. długu Gre­cji, Banco Co­mer­cial Por­tu­gu­es, który po­sia­da część długu tego kraju, stra­ci około 300 mln euro.

Por­tu­gal­ska firma BCP po­sia­da 65,5 proc. udzia­łów pol­skie­go Banku Mil­len­nium, któ­re­go zysk w pierw­szym pół­ro­czu br. wy­niósł 54 mln euro. Bank Mil­len­nium po­wstał w 1989 r. Dzia­łał pier­wot­nie jako Bank Ini­cja­tyw Go­spo­dar­czych, a po po­łą­cze­niu z Ban­kiem Gdań­skim S.A. w 1997 r. jako BIG Bank Gdań­ski SA. Pod ak­tu­al­ną nazwą wy­stę­pu­je od 2003 r.

>>>>

Tak wiec jak myslicie ze was to minie ... NIC Z TEGO !!! Sprzedali banki ,,solidnym'' zachodnim inwestorom za bezcen ... Teraz ci ,,solidni'' padaja a wraz z nimi znika wasza kasa . No ale glosujecie na nich to widac na kasie wam nie zalezy . Gdyby byly polskie banki to bysmy byli obserwatorami ... No ale chcieliscie zachodu to macie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:44, 02 Lis 2011    Temat postu:

Reuters: właściciel Biedronki wyda 2,2 mld euro, gros w Polsce

Portugalska grupa Jeronimo Martins, która w Polsce kontroluje sieć sklepów Biedronka, chce w latach 2012-2014 zainwestować 2,2 miliarda euro , z czego 70 procent w Polsce, podała spółka w opublikowanej w środę prezentacji - podaje agencja Reuters.

>>>>>

Tyle kasiory zgarnal . To chce jeszcze ! Ma latwy lup . Nie ma polskiego rzadu nie ma dbalosci o kraj . Wyborcow to nie interesuje wiec wyzwoza zywa gotowke za granice . Takie sa przyjemnosci braku Polski...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:53, 03 Lis 2011    Temat postu:

Rzeczpospolita Firmy walczą o cięcie prowizji

Grupa spół­ek han­dlo­wych i pa­li­wo­wych za­ło­ży­ła Fun­da­cję Roz­wo­ju Ob­ro­tu Bez­go­tów­ko­we­go. Jej celem jest ob­niż­ka w Pol­sce pro­wi­zji od płat­no­ści kartą, obec­nie naj­wyż­szych w Unii. Przez wy­so­kie kosz­ty skle­py re­zy­gnu­ją z ta­kich roz­li­czeń.

Jak do­wie­dzia­ła się „Rz", fun­da­cja zo­sta­ła już za­re­je­stro­wa­na w Kra­jo­wym Re­je­strze Są­do­wym, a w jej wła­dzach są przed­sta­wi­cie­le ta­kich firm, jak Lotos, BP, PKN Orlen, Tesco, Car­re­fo­ur, Lidl, Ikea oraz kilku or­ga­ni­za­cji bran­żo­wych (w tym, poza wyżej wy­mie­nio­ny­mi, zrze­sza­ją­cych firmy ho­te­lar­skie). Głów­nym po­wo­dem po­wo­ła­nia nowej in­sty­tu­cji, która ma firmy re­pre­zen­to­wać, jest wy­so­kość pro­wi­zji po­bie­ra­nych przy płat­no­ści kartą. Naj­więk­sze firmy płacą od każ­dej trans­ak­cji ok. 1,6 proc., ale mniej­sze nawet ponad 2 proc. Dla­te­go, choć w Pol­sce dzia­ła już ponad 200 tys. ter­mi­na­li re­ali­zu­ją­cych płat­no­ści bez­go­tów­ko­we, wiele firm – za­rów­no ma­łych, jak i z grona naj­więk­szych – z przyj­mo­wa­nia płat­no­ści kartą re­zy­gnu­je z po­wo­du wy­so­kich kosz­tów. – Co trze­cia trans­ak­cja w na­szych skle­pach opła­ca­na jest kartą, co kosz­tu­je nas ok. 70 mln zł rocz­nie. Trans­ak­cje go­tów­ką, sta­no­wią­ce cią­gle więk­szość, razem z ochro­ną i kon­wo­ja­mi kosz­tu­ją nas kilka mi­lio­nów zło­tych. Nie wi­dzi­my po­wo­du dla tak du­żych róż­nic – mówi pre­zes jed­nej z du­żych sieci han­dlo­wych.

– W Pol­sce opła­ty z tego ty­tu­łu są na pewno wyż­sze od śred­niej UE, choć trud­no jed­no­znacz­nie stwier­dzić, czy fak­tycz­nie je­ste­śmy pod tym wzglę­dem naj­droż­szym ryn­kiem – mówi Marta Pen­czar z In­sty­tu­tu Badań nad Go­spo­dar­ką Ryn­ko­wą. – Opty­mal­ny po­ziom opła­ty in­ter­chan­ge po­wi­nien być z jed­nej stro­ny na tyle niski, żeby za­chę­cał sprze­daw­ców do ak­cep­to­wa­nia płat­no­ści kar­ta­mi, z dru­giej zaś na tyle wy­so­ki, aby po­kry­wał kosz­ty ban­ków zwią­za­ne z użyt­ko­wa­niem kart płat­ni­czych i nie wy­wo­ły­wał wzro­stu kosz­tów sta­łych dla klien­tów, np. opłat za wy­da­nie czy wzno­wie­nie karty – do­da­je.

W Pol­sce ba­ta­lia o ich ob­ni­że­nie trwa już od dawna. Firmy naj­pierw po­wo­ła­ły grupę ro­bo­czą w ra­mach PKPP Le­wia­tan. W tym roku pró­bo­wa­ły też skła­dać pro­jek­ty zmia­ny usta­wy o usłu­gach płat­ni­czych, jed­nak za­rów­no w ko­mi­sjach sej­mo­wych, jak i se­nac­kich zmian nie udało się przy­jąć. Dla­te­go zde­cy­do­wa­ły się na po­wo­ła­nie fun­da­cji, aby jedna in­sty­tu­cja mogła być stro­ną w roz­mo­wach z or­ga­ni­za­cja­mi ban­ków oraz sys­te­mów roz­li­cze­nio­wych, np. Visa czy Ma­ster­Card.

Po­my­słów na dzia­łal­ność fun­da­cji, któ­rej dzia­łal­ność zo­sta­nie ofi­cjal­nie za­in­au­gu­ro­wa­na jesz­cze w tym mie­sią­cu, jest sporo. Jed­nym z nich jest taka zmia­na prawa, aby wy­so­kość pro­wi­zji usta­lał szef Ko­mi­sji Nad­zo­ru Fi­nan­so­we­go. W Eu­ro­pie ich wy­so­kość jest wciąż różna. W ra­por­cie KE z 2007 r. dane o wy­so­ko­ści opłat w po­szcze­gól­nych kra­jach są utaj­nio­ne. Jed­nak można prze­czy­tać, że róż­ni­ce w staw­kach mię­dzy kra­ja­mi są bar­dzo wy­so­kie i mogą się­gać nawet kil­ku­set pro­cent.

– W za­sa­dzie poza Au­stra­lią wy­so­kość opła­ty in­ter­chan­ge nie jest ure­gu­lo­wa­na praw­nie, lecz w umo­wach part­ner­skich – pod­kre­śla Marta Pen­czar. Jak wy­ja­śnia, w tym kraju po ob­ni­że­niu mak­sy­mal­ne­go progu opła­ty in­ter­chan­ge do 0,5 proc. (w przy­pad­ku kart kre­dy­to­wych) wpro­wa­dzo­no moż­li­wość prze­rzu­ce­nia jej na klien­tów (tzw. sur­char­ging). – Powód jest pro­sty – firmy wno­szą­ce opła­ty in­ter­chan­ge mogą pod­no­sić ceny, co ude­rza we wszyst­kich, także nie­pła­cą­cych kar­ta­mi. Jed­nak z tej opcji w Au­stra­lii nie ko­rzy­sta zbyt wiele firm – mówi.

400 tys. ter­mi­na­li ma w 2015 roku przyj­mo­wać w Pol­sce płat­no­ści z róż­ne­go typu kart

W Pol­sce taki po­mysł także się już po­ja­wił. Firmy chcia­ły, aby przy obec­nej wy­so­ko­ści pro­wi­zji mogły prze­rzu­cić ich koszt na klien­tów. Prze­ciw­ko ta­kiej zmia­nie usta­wy o usłu­gach płat­ni­czych ostro pro­te­sto­wa­ły banki, dla­te­go także ten pro­jekt zo­stał od­rzu­co­ny.

„Można za­kła­dać, że im wię­cej bę­dzie ter­mi­na­li i im czę­ściej Po­la­cy będą z nich ko­rzy­sta­li do pła­ce­nia kar­ta­mi, tym więk­sza szan­sa, że ge­ne­ral­nie opła­ty będą spa­da­ły. Je­ste­śmy prze­ciw­ni na­kła­da­niu na kon­su­men­tów do­dat­ko­wych opłat za płat­no­ści kartą. Visa Eu­ro­pe uważa, że nie służą one ni­ko­mu: ani kon­su­men­tom, ani de­ta­li­stom, ani też go­spo­dar­ce, a ich sto­so­wa­nie po­win­no być za­bro­nio­ne" – czy­ta­my w sta­no­wi­sku Visa Eu­ro­pe prze­sła­nym do "Rz".

Wideo Czy karty zbli­że­nio­we są bez­piecz­ne? - Banki cza­sem na siłę ofe­ru­ją klien­tom no­wo­cze­sne karty zbli­że­nio­we za­chwa­la­jąc ich funk­cjo­nal­ność. Jed­nak czy takie roz­wią­za­nia są bez­piecz­ne dla pie­nię­dzy Po­la­ków? Pod­wa­ża­my mity na temat tego ro­dza­ju kart. Pro­ble­mem pro­wi­zji od płat­no­ści kartą zaj­mu­je się także od dawna Urząd Ochro­ny Kon­ku­ren­cji i Kon­su­men­tów. Choć nie wy­po­wie­dział się na temat ich wy­so­ko­ści, to w 2006 r. na­ło­żył na 20 ban­ków 164 mln zł kary za nie­le­gal­ne usta­la­nie ich wy­so­ko­ści mię­dzy sobą.

Banki od­wo­ła­ły się i spra­wę wy­gra­ły, ale zgod­nie z de­cy­zją sądu ape­la­cyj­ne­go z 2010 r. spra­wa wró­ci­ła do po­now­ne­go roz­pa­trze­nia. Jak podał w ko­mu­ni­ka­cie UOKiK, w oce­nie sądu prze­ana­li­zo­wa­ne me­cha­ni­zmy roz­li­czeń wska­zu­ją, że o ce­nach za ob­słu­gę trans­ak­cji de­cy­du­je w głów­nej mie­rze po­ro­zu­mie­nie ban­ków, a nie wolna kon­ku­ren­cja. De­cy­zji sądu można się spo­dzie­wać w tym roku, ale po­nie­waż nie­mal pewne – nie­za­leż­nie od wy­ni­ku – są ko­lej­ne od­wo­ła­nia, spra­wa znaj­dzie swój finał naj­wcze­śniej za kilka lat.

>>>>>

Fajne co ? Oddali banki zagranicy i sa najwyzsze marze a kase wywoza za granice ... W tej sytuacji kto moze unika bankow jak w erze przedbankowej ! W XXI WIEKU !!! Taki nam ,,kapitalizm'' zbudowali po 89 ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:33, 04 Lis 2011    Temat postu:

Zyski płyną za granicę

Zagraniczni właściciele firm działających w Polsce zarobili w 2010 r. prawie 11,3 mld euro. 1 zł zainwestowany w ubiegłym roku w Polsce przez zagranicznych inwestorów dał średnią stopę zwrotu 7,5 proc. - informuje "Rzeczpospolita", powołując się na raport NBP.

Narodowy Bank Polski co roku publikuje raport o wartości inwestycji zagranicznych firm z poszczególnych państw, a także zysków ich polskich filii, które zostały przetransferowane z Polski do ich macierzystych krajów.

Łączne zyski, jakie zagraniczni inwestorzy czerpią z polskich filii, choć ostatnio rosną, to wciąż nie mogą przekroczyć poziomu z 2008 r., czyli 13,8 mld euro. W pierwszej trójce rankingu krajów najwięcej zarabiających na swoich inwestycjach w Polsce uplasowały się kolejno: Holandia, Niemcy i Francja.

Rosjanie okazali się rekordzistami jeśli brać pod uwagę relację zysków z inwestycji bezpośrednich w Polsce do ich całkowitej wartości. Każdy zainwestowany przez nich złoty dał im 1,8 zł zysku. Ale w skali całej gospodarki mowa o niewielkich kwotach - wartość inwestycji rosyjskich przedsiębiorstw wyniosła 25 mln euro.

>>>>>

A wiec grabia Polske na potege ! Musicie jednak pamietac ze dane te sa smiesznie niskie . Sa olbrzymie UKRYWANE zyski . Np. ,,import zaopatrzeniowy'' ... Niby importuja cos do Polski jako ,,materialy do produkcji'' w filiach i ,,placą'' za ten ,,import'' sobie . Tymczasem jest to po prostu TRANSFER ZYSKOW WLICZANYCH W KOSZTY ! Stary numer ...
Ale tak glosujecie ! Trzeba bylo wybrac Polaków ! Jesli zagranica zarabia u siebie i zarabia w Polsce to gdzie maja zarobic Polacy ???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:20, 14 Lis 2011    Temat postu:

Banki w Polsce na celowniku Rosji? ABW ostrzega

Urzędnicy Komisji Nadzoru Finansowego przeszli kurs kontrwywiadowczy. Uczulano ich na działania rosyjskich służb – ujawnia "Rzeczpospolita". - Mamy informacje, że rosyjskie służby bardzo mocno uczestniczą w próbie przejęcia polskiego sektora bankowego – mówi wysoki rangą oficer ABW.

Największy rosyjski bank – Sbierbank, podjął kroki do zbudowania w Polsce bazy, która ma pomóc w zrealizowaniu planów zakupu polskich banków. Rosjanie wynajęli m.in. kancelarię prawną i agencję PR. Wśród potencjalnych nabytków Rosjan wymienia się Alior Bank, Bank Millennium i BRE Bank. Komisja Nadzoru Finansowego będzie w tej sprawie odgrywać kluczową rolę – to do niej należy decyzja, czy wyrazić zgodę na przejęcie przez Sbierbank polskich banków.

- Urzędnicy KNF są więc bardzo mocno narażeni nie tylko na lobbing, ale także działania służb specjalnych – podkreśla rozmówca z ABW.

Podczas szkolenia oficerowie tłumaczyli urzędnikom m.in. to, jak chronić informacje oraz jak rozmawiać z lobbystami i zagranicznymi dyplomatami. Przestrzegali przed zawiązywaniem bliskich relacji z nowo poznanymi osobami i instruowali, jak nie paść ofiarą szantażu.

- Takie szkolenia są potrzebne, bo dziś odpowiedni nadzór nad sektorem finansowym to sprawa kluczowa dla bezpieczeństwa ekonomicznego państwa – podkreśla gen. Gromosław Czempiński.

>>>>>

Jak sie s[rywatyzowalo to teraz ma sie rezultat ... Trzeba bylo miec banki polskie a teraz szukaj wiatru w polu ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:05, 21 Lis 2011    Temat postu:

KGHM ciągnie giełdę w dół. Expose nie wszystkim się spodobało .

Po dobrze przyjętym expose przez analityków, ekonomistów, a nawet agencje ratingowe nasza giełda reaguje dziś bardzo mocnymi spadkami. Napędza je ostry zjazd KGHM, którego spadki przekroczyły o 9 proc.

Druga co do wielkości na naszej giełdzie spółka traci po zapowiedziach Donalda Tuska mówiących o nowym podatku od kopalin. Rocznie ma on przynieść budżetowi nawet 2-3 mld zł. Większość tej kwoty wpłaci należący do państwa miedziowy koncern. Po godzinie 9.20 spadek akcji KGHM przekroczył 9 proc. do poziomu 130 zł. Trzeba pamiętać, że już w piątek przecena sięgnęła 14 proc., co oznacza że wartość giełdowa spółki zmniejszyła się o 4 mld zł.

- Trudno ją tłumaczyć inaczej jak nasiloną podażą ze strony graczy z USA, którzy bardzo negatywnie zareagowali na zapowiedź stworzenia podatku od wydobycia surowców w Polsce i po starcie sesji w Nowym Jorku przystąpili do redukowania pozycji na KGHM - napisali w komentarzu porannym analitycy Biura Maklerskiego Banku BPH odnosząc się do piątkowej sesji.

Wyprzedaż akcji widać nawet na rynku walutowym. Wynika to z tego, że akcje spółki mają w znacznym stopniu inwestorzy zagraniczni i to właśnie oni najbardziej nerwowo zareagowali na wieść o nowym podatku. Za dolara trzeba przez to zapłacić już 3,30 zł, a euro kosztuje 4,43 zł.

Smaczku dodaje temu wszystkiemu fakt, że coraz więcej danych wskazuje na to iż tuż przed expose premiera ktoś zagrał na krótką sprzedaż na akcjach KGHM. Dzięki temu w kilka godzin zarobił ponad 100 tys. zł. O sprawie głośno było już w weekend. Na swoim blogu opisał ją m.in. Rafał Hirsch z TVN CNBC Biznes.
- Nie wiem czy ktoś miał dużo szczęścia, czy wiedział wcześniej. Tak czy inaczej expose premiera musiało mu się podobać - napisał dziennikarz.

To wszystko w obliczu wystąpienia Donalda Tuska, które zostało bardzo dobrze przyjęte przez ekspertów.

- Expose zostało pozytywnie przyjęte przez rynki. Agencja ratingowa Fitch oceniła, że zapowiedziane działania są krokiem, który odpowiada na obawy agencji dotyczące polskiej polityki fiskalnej. Jest jednak zbyt wcześnie, aby ocenić, czy będzie to wystarczające, aby uzasadnić zmianę ratingu. W podobnym tonie wypowiedziała się agencja Moody's - napisał Urszula Kryńska w porannym komentarzu Banku Millennium.

>>>>>

Cale to ekspoze z tego co slysze bylo robione pod agencje rajtingowe po to aby odsetki od dlugu nie rosly i tak trzeba to traktowac ... Widzimy tutaj nedze ,,klasy politycznej'' . Ich jedyny horyzont to ,,zeby kasa byla w budzecie'' . Ze kraj ma sie rozwijac ze dochody ludzi maja rosnac to juz za trudne do pojecia ...

Gadka o wplywach z gornictwa byla po to aby pokazac ze jest kasa na łatanie deficytu wiec zarzuty ze byla po to aby ktos zarobil sa bezsensu ... Ale oczywiscie ktos tam ogladal ekspoze i kto trzeba wiedzial skoro juz od piatku sprzedawali ... W panike wpadli zagraniczni - zatem oni nie wiedzieli . Wiedzialy miejcowe cwaniaczki . Odbylo sie to zatem kosztem zagranicznych . Zreszta spadek jest przesadzony . Panstwo misialo by przejac dodatkowo 20-25 % zysku aby az tyle obnizyc wycene akcji ... A przeciez chodzilo tez o gaz lupkowy i to chyba glownie a KGHM to tylko pobocznie ...

I oczywiscie wykorzystywanie takich informacji do zyskow osobistych to kradziez . Grzech ciezki . Za to jest pieklo . Jesli sie je ma to trzeba albo natychmiast oglosic publicznie DLA WSZYSTKICH albo milczec do samego faktu ale nie zarabiac . Takie jest uczciwe zachowanie .

Widzimy tutaj nieudolnosc rzadzacych ... Takie fakty powinien Donio zapamietac - wykreslic z ekspoze . A gdy dojechal do fragmentu wykeslonego powiedziec z glowy . Zdanie typu : Planujemy zwiekszyc dochody podatkowe z kopalin - da rade zapamietac glowa . nawet po 20 latach nicnierobienia w sejmie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:28, 08 Gru 2011    Temat postu:

Zielona wyspa się rozpada

Dystans między najbiedniejszymi i najbogatszymi regionami Polski się pogłębia. GUS wyliczył, że podczas poprzedniego kryzysu w 2009 r. w czterech województwach mieliśmy recesję. Teraz może się to powtórzyć – stwierdza "Dziennik Gazeta Prawna".

Mimo, że w 2009 r. Polska jako całość była zieloną wyspą, to PKB w przeliczeniu na mieszkańca regionu skurczył się o 1,3 proc. w woj. kujawsko-pomorskim, o 0,8 proc. w woj. świętokrzyskim, o 0,6 proc. w woj. lubelskim i o 0,3 w woj. opolskim.

Tymczasem bogatsze regiony zwiększają swoją zamożność, zostawiając biedniejsze daleko w tyle. Przykładowo na początku ubiegłej dekady PKB liczony na mieszkańca woj. mazowieckiego był o 1,7-1,9 razy większy niż czterech wymienionych powyżej, ale w 2009 r. był już większy o 1,9-2,4 razy.

Jak stwierdza dziennik, zapowiadane na przyszły rok spowolnienie gospodarcze może jeszcze powiększyć dysproporcje między województwami, tak jak to było w 2009 r.

>>>>

No bo nie wystarczy ze PKB ,,rosnie'' ... Moze rosnac i byc wywozony za granice w postaci zyskow . Moze rosnac tylko wokol Warszawki i nastaepowac brazylizacja krajau ( zreszta Brazylia juz z tego wyszla ) . Czyli wspolczynniki Giniego rosna ...
Tak bylo po 89 ... Monstrulany rozrost stolicy zawsze jest znakiem kretynizmu wladzy ... Tak jest w 3 swiecie i po 89 roku w ,,tym kraju'' . A np. w USA wcale Waszyngton nie jest wielkim miastem nie mowiac o tym ze najwiekszym ... To znak decentralizacji ...
Ale o kim rozmawiac o takich sprawach ? Toz w sejmie sa takie jelopy ze szok ... Z nimi mozna sie poszarpac na Krakowskim Przedmiesciu (zreszta slownie bo swoje cialo chronia przed urazami - szarpia sie ci pomniejsi ) . Kompletne dno . NIE MA NAWET Z KIM POMOWIC ! A co dopiero leczyc !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:35, 08 Gru 2011    Temat postu:

To pierwszy taki przypadek w historii polskiej dyplomacji.

Szef MSZ Radosław Sikorski zaczął realizację programu oszczędności. Pierwsza poważna decyzja to przeprowadzka od stycznia ambasady RP w Algierii do budynku przedstawicielstwa Szwecji - informuje "Rzeczpospolita".

Jak stwierdza gazeta, to pierwszy taki przypadek w historii polskiej dyplomacji.

Resort poinformował, że adaptacja pomieszczeń w nowej siedzibie kosztowała niespełna 450 tys. euro, a ich wynajęcie prawie 180 tys. euro rocznie. Według nieoficjalnych informacji, MSZ uważa, że przenosiny są tańsze od kupna nowej nieruchomości lub remontu budynku, w którym dotychczas mieściła się placówka.

W trakcie planowania przeprowadzki nie zabrakło jednak kontrowersji. Już na początku 2010 r. Biuro Ochrony Rządu przekazało MSZ wątpliwości dotyczące zabezpieczeń nowej siedziby. - Chodziło m.in. o drzwi dzielące obydwie placówki. Ich zabezpieczenia nie spełniały standardów - mówi osoba związana z BOR. Oficjalnie ani Biuro, ani MSZ nie chcą komentować tej sprawy.

>>>>>

A wiec zd-radek co mowil to robi . Teraz likwiduje kraj ...
Pierwszy raz od tysiaclecia polski posel dziaduje u obcych o wikt i opierunek ... Zasada bowiem bylo ,,boso ale w ostrogach'' i ambasady musza byc godne ... Nawet w PRL sie tego ustrzegli a to najgorsze dziadostwo ...
Ale teraz dziadostwo uroslo do apokaliptycznych wymiarow ...
Widzicie ze to nie jest Polska ! Zupelnie nie macie mentalnosci Polaków ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:44, 11 Gru 2011    Temat postu:

Chińskie banki wkraczają do Polski. Kto im pomaga?

Największe chińskie banki chcą otworzyć w Polsce swoje oddziały. Pomaga im w tym polski gigant PKO BP. W zamian liczy na sprzedaż Chińczykom swoich instrumentów finansowych oraz obligacji skarbu państwa - dowiedziała się Wirtualna Polska.

Swoje oddziały w Polsce założyć chcą największe chińskie instytucje finansowe: Bank of China(BOC) oraz Industrial and Commercial Bank of China(ICBC). Ten drugi jest jednocześnie największym bankiem świata pod względem zysków i kapitalizacji. Według danych za 2009 rok każdy z nich jest nawet kilkunastokrotnie większy niż cały polski system bankowy i to zarówno pod względem kredytów, depozytów czy zysku. Jaki więc widzą sens wchodzenia do Polski?

- Jesteśmy największym rynkiem w tej części Europy. Poza tym oni podążają za chińskimi firmami. Możemy się, więc spodziewać, że zaraz po otwarciu polskiego przedstawicielstwa przyjdą za nimi chińskie inwestycje - mówi Wirtualnej Polsce Jarosław Myjak, wiceprezes ds. korporacyjnych PKO BP.

To on pilotuje i pomaga Chińczykom wejść na nasz rynek. Tylko, po co PKO BP sprowadza sobie do Polski konkurencję?
- Liczymy na zainteresowanie Chińczyków naszymi instrumentami finansowymi. To będzie też świetna okazja, by ich banki mogły zainwestować w polskie obligacje skarbu państwa - tłumaczy Jarosław Myjak. - We współpracy z nimi będziemy w stanie sfinansować dużo większe inwestycje - dodaje wiceprezes PKO BP.

Najpierw korporacje, później detal

Do nawiązania współpracy doszło już w zeszłym roku, kiedy to przedstawiciele polskiego sektora bankowego gościli w Chinach. Wtedy właśnie padły pierwsze propozycje. Dziś coraz bliżej do ostatecznego rozstrzygnięcia, czyli wejścia banków do Polski. Póki co konkretna data jeszcze nie padła.
- Moim zdaniem będzie to koniec przyszłego roku, a jeśli się uda sprawy przyspieszyć to być może już w połowie 2012 - mówi nam Jarosław Dąbrowski, który obecnie doradza chińskim bankom, a wcześniej sprowadził do Polski m.in. Raiffeisen czy DnB Nord.

Z informacji Wirtualnej Polski wynika, że chińskie banki będą chciały w Polsce działać na zasadzie tzw. paszportu europejskiego (do niedawna w ten sposób funkcjonował należący do Greków Polbank), bo ICBC ma już swój bank w Luksemburgu, a BOC na Węgrzech. Kluczową sprawą dla tego drugiego będzie też załatwienie sprawcy COVEC-u. Bank był, bowiem gwarantem budowlanego koncernu, który uciekł z budowy autostrady A2. Po tej rejteradzie BOC nie wypłacił gwarancji GDDKiA. Komisja Nadzoru Finansowego będzie zapewne chciała, aby chiński bank porządnie tę sprawę wytłumaczył.

Choć sprawa COVEC-u miała negatywny wpływ na wejście Chińczyków do Polski, to zdaniem Jarosława Dąbrowskiego był to tylko wypadek przy pracy. I dobra nauczka dla firm z Państwa Środka, że w Unii Europejskiej prawa nie można ani łamać, ani naginać.
- Pierwszy etap wchodzenia banków do Polski będzie trwać kilka lat. Zaczną od budowania wiedzy o rynku, finansowania swoich firm i być może wspólnych przedsięwzięć polsko-chińskich - uważa Jarosław Dąbrowski. - Później, jeśli uspokoi się sytuacja w Europie, zaczną zapewne mysleć o zakupie w całości lub części już działającego w naszym kraju banku. Możliwe, że będzie to bank detaliczny lub skierowany dla małych i średnich przedsiębiorstw. Warto podkreślić, że polska bankowość jest na niezwykle wysokim poziomie technologicznym i produktowym. Chińczycy mogą się od nas wiele nauczyć - dodaje ekspert.

PKO BP nie chce do Chin

Co ciekawe pierwotnie istniały też plany, aby w odwrotnym kierunku podążył PKO BP. Polski gigant bankowy miałby w Państwie Środka otworzyć swoje przedstawicielstwo. Na razie jednak pomysł upadł.
- Nie widzimy w tym żadnego interesu. Gdyby wybierały się tam polskie firmy takie jak PGE czy PGNiG-e to wtedy wrócimy do tematu - ucina wiceprezes PKO BP Jarosław Myjak.

Z kolei Jarosław Dąbrowski żałuje, że PKO BP nie chce wejść na tak perspektywiczny rynek. Jego zdaniem polski gigant ciągle w końcu jeszcze należący do państwa, powinien uczyć się działania od Chińczyków: najpierw bank, później duże inwestycje.
- Na początku mogą przecież otworzyć tam biuro przedstawicielskie, aby w odpowiednim momencie biznes rozbudować: powołać oddział, rozbudować sieć klientów. To leży w strategicznym interesie samego PKO BP i oczywiście Polski. Czasami bank musi być " przed koniem", czyli wziąć na siebie aktywizację biznesu polskiego na ważnym strategicznie rynku. Tak było w przypadku Austriaków w latach dziewięćdziesiątych w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. I to się im znakomicie udało - tłumaczy ekspert.

Jego zdaniem nie powinniśmy się bać Chińczyków. W okresie pokryzysowym, gdy okaże się, że nie będzie pieniędzy z Unii Europejskiej, ich kredyty mogą być dla naszej gospodarki bardzo pomocne.
- Jeśli mamy już banki z Włoch, Portugalii czy Hiszpanii, czyli państw mocno odczuwających kryzys, to chyba lepiej mieć bank z Chin, gdzie kryzysu jeszcze nie ma, a gospodarka rośnie - uważa Jarosław Dąbrowski.


Natomiast wiceprezes PKO BP uważa, że przed Chińczykami nie ma, co się wzbraniać, bo nikt ich dziś już nie powstrzyma. Zdaniem Myjaka lepiej z nimi współpracować niż walczyć.
- Gdy prowadzę oficjalne negocjacje z ich głównym dyrektorem zaangażowanym w wejście Chin do Polski rozmawiamy przez tłumacza. Gdy rozmawiamy prywatnie mówi do mnie w płynnej angielszczyźnie. A gdy zaczynam prywatne rozmowy z jego ludźmi, to oni mówią już do mnie płynną polszczyzną - opowiada Jarosław Myjak, wskazując na to od jak dawna Chiny przyglądały się Polsce.

W końcu sztuka wojny Sun Tzu od dawna opiera się na zasadzie, że wojny należy wygrywać zanim jeszcze się rozpoczną.

Sebastian Ogórek

>>>>>

Potepiamy PKO BP . Zadamy zmiany zarzadu . Jak mozna wprowadzac te bestie do Polski ! Toz to jest tamtejsze KGB duzo brutalniejsze !
Co za cymbaly ! To sie nadaje pod trybunal !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:25, 12 Gru 2011    Temat postu:

Biedronka przejmuje sklepy znanej polskiej sieci!

UOKiK wyraził zgodę na nabycie przez Jeronimo Martins Dystrybucja - właściciela sieci Biedronka, części mienia spółki Marcpol.

Urząd podał w komunikacie, że po przeprowadzeniu postępowania antymonopolowego prezes UOKiK uznała, że koncentracja nie doprowadzi do istotnego ograniczenia konkurencji.

Decyzja regulatora oznacza, że popularny dyskont przejmie część sklepów sieci Marcpol.
- Wniosek dotyczył 9 lokalizacji, z których 7 znajduje się w Warszawie, jedna w Łomiankach, a jedna - w Białymstoku - potwierdził Wirtualnej Polsce Paweł Tymiński rzecznik prasowy Jeronimo Martins Dystrybucja.

Wniosek dotyczący koncentracji przedsiębiorstw JMD zgłosiło we wrześniu. Do UOKiK w sierpniu trafił także inny dotyczący przejęcia przez Biedronkę części aktywów sieci Zatoka z Gdańska. W tym przypadku decyzja nie została jeszcze podjęcia.


Zgodnie z przepisami transakcja podlega zgłoszeniu do urzędu antymonopolowego, jeżeli biorą w niej udział przedsiębiorcy, których łączny obrót w roku poprzedzającym przekroczył 1 mld euro na świecie lub 50 mln euro w Polsce.

Portugalski gigant prowadzi w Polsce blisko 1800 sklepów Biedronka. Na inwestycje, w ciągu trzech lat, spółka chce przeznaczyć 2,2 mld euro. Z tego około 1,6 mld euro w naszym kraju. Do 2015 roku nad Wisłą ma działać 3 tys. dyskontów.

Marcpol działa głównie na terenie Warszawy. W sumie sieć dysponuje 52 placówkami i - jak informuje na swojej stronie internetowej - jest największą siecią z całkowicie polskim kapitałem. Założycielem firmy jest Marek Mikuśkiewicz, który od kilku lat toczy spór ze spółką Immowidzew, należącej do francuskiej grupy E.Leclerc. Jest jej winien 33,9 mln zł. Sąd w tej sprawie wydał prawomocny wyrok. W listopadzie do akcji wkroczył komornik.

Za 62,4 mln zł można było kupić na licytacji komorniczej 22,4 proc. akcji Marcpolu. Okazało się, że jeden z najbogatszych Polaków nie ma nic poza mniejszościowym pakietem akcji Marcpolu, na który zresztą w trakcie pierwszej licytacji komorniczej nie było chętnych. Cały dotychczasowy majątek biznesmen przepisał na członków najbliższej rodziny.

>>>>>

I znowu koles sie napcha miliardow . A pozniej beda utyskiwania ze jeden koles ma miliardy a miliardy nie maja nic . Taki nam ,,rynek'' po 89 zrobili ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:09, 16 Gru 2011    Temat postu:

WSJ: udział Polski w pożyczce dla MFW dla ratowania UE wyniesie 6,27 mld euro

Udział Polski w pożyczce dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego ma wynieść 6,27 mld euro, czyli 3,14 proc. całości - podano na blogu Wall Street Journal Real Time Brussels, powołując się na anonimowe źródło.

>>>>>

A wiec nadzorcy wyznaczyli kwote ! Ale to tylko poczatek ! UE to worek bez dna ! Polska jest w kajdanach kolejne tym razem euro-niewoli :



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:38, 19 Gru 2011    Temat postu:

KE godzi się na przejęcia Volkswagena w Polsce

KE ze­zwo­li­ła w po­nie­dzia­łek na prze­ję­cie przez nie­miec­ki kon­cern sa­mo­cho­do­wy Volks­wa­gen AG spół­ek KPI Pol­ska i Skoda Auto Pol­ska, które zaj­mu­ją się w Pol­sce im­por­tem i dys­try­bu­cją aut Volks­wa­ge­na. KPI Pol­ska była do nie­daw­na kon­tro­lo­wa­na przez Jana Kul­czy­ka.

Po­nad­to Volks­wa­gen AG przej­mie dwie spół­ki świad­czą­ce w Pol­sce na jego rzecz usłu­gi fi­nan­so­we i ubez­pie­cze­nio­we: Volks­wa­gen Bank Pol­ska oraz Volks­wa­gen Le­asing Pol­ska. "Ko­mi­sja Eu­ro­pej­ska do­szła do wnio­sku, że pro­po­no­wa­na trans­ak­cja nie pro­wa­dzi do znacz­nej zmia­ny w struk­tu­rze pol­skie­go rynku i w związ­ku z tym nie za­bu­rzy efek­tyw­nej kon­ku­ren­cji w Eu­ro­pej­skim Ob­sza­rze Go­spo­dar­czym" - czy­ta­my w po­nie­dział­ko­wym ko­mu­ni­ka­cie Ko­mi­sji Eu­ro­pej­skiej.

Jak pi­sa­ła w li­sto­pa­dzie "Ga­ze­ta Praw­na", do nie­miec­kie­go kon­cer­nu trafi cały mo­to­ry­za­cyj­ny ma­ją­tek Kul­czyk In­ve­st­ments: 50,1 proc. w KPI Pol­ska oraz 49 proc. udzia­łów w Skoda Auto Pol­ska, a Volks­wa­gen Fi­nan­cial Se­rvi­ces i Volks­wa­gen Bank przej­mą mniej­szo­ścio­we pa­kie­ty w Volks­wa­gen Le­asing Pol­ska i Volks­wa­gen Bank Pol­ska.

>>>>>

Oczywiscie Niemcy jako glowny platnik na euro-korytu problemow z KE nie maja . Wystarczy ze pogroza nieplaceniem i euro-prostytutki godza sie na wszystko . Widzimy do jakiej patologii UE prowadzi . Coraz wieksza koncentracja coraz mniej firm . Pozniej okazuje sie ze ,,molochy upasc nie moga'' potrzebna im ,,pomoc'' itp . Potworna antyludzka mumia . W tej sytuacji rzecz jasna bogaci sie bogaca a biedni biednieja ... W ogole kto wam wam powiedzial ze wielkie rynki sa dobre ??? Generuja one olbrzymie nierownosci spoleczne i regionalne jak USA Brazylia Meksyk . Tymczasem Singapur czy Norwegia rozwiniee sa rownomiernie .
Wiec jesli mnie pytacie czy wspolny euro-rybek jerst dobry . To mowie NIE ! Zadnej UE ! nawet w formie EWG ! Cale szczescie ze ten syf apada :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:11, 21 Gru 2011    Temat postu:

ontrowersyjny gest Polski? USA tego nie zrobiły

Po śmierci Kim Dzong Ila przedstawiciel polskiej placówki dyplomatycznej w Phenianie - w imieniu dyplomatów z UE - wpisał się do księgi kondolencyjnej podczas uroczystości pożegnania północnokoreańskiego przywódcy - dowiedziała się Polska Agencja Prasowa od rzecznika polskiego MSZ. Możliwość przekazania oficjalnych kondolencji po śmierci północnokoreańskiego dyktatora odrzucił rząd USA.

Według informacji rzecznika MSZ Marcina Bosackiego, sprawa była uzgodniona na szczeblu szefów placówek krajów unijnych w Phenianie. Charge d'affaires naszej ambasady złożył w imieniu wszystkich dyplomatów krajów unijnych uzgodniony, jednozdaniowy wpis do księgi kondolencyjnej.

Wpisu dokonał polski dyplomata ze względu na sprawowanie przez nasz kraj w tym półroczu prezydencji. Uroczystość, na którą zaproszono dyplomatów odbyła się we wtorek w mauzoleum Kima.

Rzecznik pytany, czy kondolencje były skierowane do władz północnokoreańskich, odparł, że do społeczeństwa tego kraju.

O śmierci 69-letniego dyktatora poinformowały w poniedziałek oficjalne media. Zmarł w sobotę, 17 grudnia, w rezultacie rozległego zawału serca w czasie podróży pociągiem po kraju. Pogrzeb Kim Dzong Ila odbędzie się najprawdopodobniej 28 grudnia w Phenianie. Władze ogłosiły żałobę narodową, która potrwa do 29 grudnia.

Możliwość przekazania oficjalnych kondolencji po śmierci północnokoreańskiego dyktatora odrzucił rząd USA. - W tym przypadku byłoby to niestosowne - mówiła rzeczniczka Departamentu Stanu Victoria Nuland.

>>>>>

No koszmar ! Polska kraj tak zniszczony przez komune ... ALE DNO ALE KLOAKA !! NA TAKICH GLOSUJECIE ! Wy tez jestescie tacy jak ci przy zlobie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:46, 07 Sty 2012    Temat postu:

Polski biznes na hamulcu

Drastycznie spada liczba nowych firm. Czy to koniec z przymusem samozatrudnienia, wynikającym z restrukturyzacji dużych przedsiębiorstw, czy powrót do szarej strefy - pyta "Rzeczpospolita".

Z najnowszych danych ZUS wynika, że w ub. roku w Polsce powstało tylko ok. 37 tys. nowych przedsiębiorstw. W poprzednich latach rejestrowano rocznie 80-100 tys. firm. Tylko połowa założonych w 2011 r. biznesów to firmy jednoosobowe, podczas gdy właśnie takie dominowały w ostatnich latach. Ok. 16 tys. nowo powstałych zatrudnia nawet do pięciu osób.

- To, że rozwijają się małe przedsiębiorstwa oznacza, że nauczyły się one znajdować nisze rynkowe. Ale znacząco mniejsza liczba nowych jednoosobowych firm może oznaczać, że rośnie szara strefa, ostrzega prof. Maria Drozdowicz-Bieć z SGH.

- Gdyby rok był zły dla przedsiębiorczości, to firm by ubywało, a nie przybywało, przekonuje jednak Andrzej Arendarski, szef Krajowej Izby Gospodarczej.

Z danych ZUS wynika, że obecnie działa w Polsce 1,3 mln firm jednoosobowych, a kolejne ponad pół miliona to najmniejsze - zatrudniające do pięciu osób.

>>>>>

A wiec wszystko idzie ku ruinie . Ale tak glosowaliscie ! Wybory to nie zabawa w idiotele . To walka przezycie ! I przegrywacie !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:11, 08 Sty 2012    Temat postu:

Wielkie sieci, a płacą małe podatki

Dwadzieścia firm handlowych zapłaciło w 2010 r. tylko 607 mln zł podatku dochodowego. Przy obrotach ponad 120 mld zł to niezbyt dużo.

-ShutterstockSieci, a już zwłaszcza zagraniczne, nie płacą podatków – to zdanie niemal jak mantrę powtarzają od wielu lat politycy z różnych opcji politycznych. PiS poszedł o krok dalej i chce nałożyć na firmy handlowe podatek obrotowy, aby wreszcie zmusić je do większych płatności na rzecz polskiego budżetu. Zdaniem autorów gotowego już projektu ustawy to właśnie te firmy najmocniej korzystają z efektów wzrostu gospodarczego, ale umiejętnie ukrywają zyski. W części na pewno tak jest, jednak sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana. Ministerstwo Finansów, zasłaniając się tajemnicą, nie podaje wysokości podatku zapłaconego przez firmy handlowe od zysków za 2010 r. Ujawnia tylko, że dla 20 firm kwota ta wyniosła w sumie 607 mln zł. Przy obrotach przekraczających 120 mld zł faktycznie można by oczekiwać więcej. Niewiele osób jednak wie, że średnia rentowność firm handlowych w Polsce – niezależnie czy z przewagą kapitału polskiego czy zagranicznego – to jedynie 1 – 2 proc. Dodatkowo rok należy uznać za udany, jeśli tylko co piąta firma na rynku kończy go z wynikiem w okolicach zera lub stratami.

Nasz rynek rozwija się wciąż w szybkim tempie, nawet mimo obserwowanego spowolnienia. Wymaga to od firm wciąż nowych inwestycji, a budowa od podstaw jednego tylko sklepu wraz z zakupem działki liczona jest w dziesiątkach milionów złotych. Ich kondycji nie pomagają prowadzone w zasadzie bez przerwy wojny cenowe, a konkurencja jest naprawdę mordercza.

Polacy na zakupach wciąż głównie zwracają uwagę właśnie na to, ile za nie zapłacą. Jakość produktów, choć zyskuje na znaczeniu, ciągle jest mniej ważna, a cena jest wciąż priorytetem. To też jeden z powodów postrzegania dużych, zagranicznych sieci jako krwiopijców. Skoro chcą sprzedawać tanio, muszą mniej zapłacić dostawcy, dlatego dla wielu firm kontrakty wydające się na pierwszy rzut oka trampoliną do błyskawicznego rozwoju kończyły się złożeniem wniosku o ogłoszenie bankructwa. Sieci wciąż pobierają opłaty dodatkowe – za lepsze miejsce na półce, umieszczenie towaru w gazetce reklamowej czy wręcz wprowadzenie do oferty kolejnego produktu danego producenta, choć to formalnie zakazane. Jednak w danych Ministerstwa Finansów nie są uwzględnione podatki na rzecz władz lokalnych, np. od gruntów. Dla wielu gmin to poważny zastrzyk gotówki.

Handel ma w Polsce wciąż fatalny wizerunek, choć branża zatrudnia ponad milion osób i generuje ponad 18 proc. PKB, a równocześnie dzięki sieciom producenci wysyłają rocznie za granicę produkty, głównie żywnościowe, za miliardy złotych. Wiele osób z racji posiadanych kwalifikacji tylko w sieciach może znaleźć zatrudnienie. To zawsze doskonały chłopiec do bicia, który też wolno uczy się na własnych błędach.

>>>>>

Skoro daja 606 mln podatkow a wynosi on 19 % czyli rzekomo zysk wynosi 3189 mln ??? Na ponad 120 mld obrotu ??? Czyli 2.5 % obrotu ???
Absurd . Realne warunki mowia ok okolo 1/8 zysku w stosunku do obrotow czyli :
17 MILIARDOW
Od tego 3,23 mld podatkow ... Czyli ponad 5 krotniej wiecej ...
I niech ktos mi powie ze kapital zagraniczny ,,pomaga'' w rozwoju Polaski . TO CZYSTA ZBRODNIA ! Jak wampiry upuszczaja krew z gospodarki .... Jedyne co rozwijaja to bezrobocie . Trzeba z tym skonczyc ale potrzebny jest parlament i rzad a nie żont ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:19, 10 Sty 2012    Temat postu:

Huta Stalowa Wola sprzedana Chińczykom

Na zamku w Baranowie Sandomierskim na Podkarpaciu podpisana zostanie umowa sprzedaży cywilnej części Huty Stalowa Wola produkującej maszyny budowlane chińskiej grupie Guangxi LiuGong.

Wstępną umowę w tej sprawie podpisano rok temu w Chinach. Kwota sprzedaży objęta jest tajemnicą. Lokalizacja Huty na mapie

Wcześniej nieoficjalnie mówiło się o 250 milionach złotych. Byłaby to największa chińska inwestycja w Polsce. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży cywilnej części Huty Stalowa Wola mają być przeznaczone na unowocześnienie produkcji wojskowej i umocnienie Huty na pozycji lidera w tej branży Liu Gong ma uruchomić nowe linie produkcyjne, unowocześnić hale i dostarczyć własne technologie. Chińczycy deklarują, że Stalowa Wola ma stać się ich przyczółkiem w krajach Unii Europejskiej.

Związki zawodowe wynegocjowały z inwestorem m.in. 4,5-letnią gwarancję zatrudnienia i 3-procentową podwyżkę pensji dla załogi. Pakietem socjalnym objętych zostało 840 pracowników huty oraz część handlowej spółki Dressta. Guangxi LiuGong Machinery należy do 500 największych przedsiębiorstw w Chinach. Cywilna część Huty Stalowa Wola specjalizuje się w produkcji ciężkiego sprzętu budowlanego: spycharek, układarek rur, ładowarek kołowych i koparko-ładowarek. Wyroby ze znaczkiem HSW można spotkać w ponad 80 krajach na wszystkich kontynentach.

>>>>>

I znowu potwornosc . I znowu lumpy Tuska niszcza kraj . I to komu ! Pekinskim bestiom a wiemy jak oni sa ,,solidni'' . Na przykladzie budowy autostrady ...
Ale tak glosowaliscie . Poparliscie robactwo to robactwo was oblazlo . Widocznie lubicie byc zarobaczeni .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:16, 10 Sty 2012    Temat postu:

Polskie banki rosną w siłę

Pekao, BRE, BZ WBK i Kredyt Bank to banki, które zyskują na znaczeniu wobec swoich zachodnich właścicieli. Polskie banki stanowią coraz większą część wartości finansowych grup.

Akcje włoskiej grupy bankowej UniCredit od początku roku nieustannie tracą na wartości, spadek sięgnął już ponad 50 proc. Tylko wczoraj akcje straciły 22 proc. i były warte 10,25 zł - donosi "Gazeta Giełdy Parkiet". Powodem takiej sytuacji jest ogłoszenie przez UniCredit emisji nowych akcji. Na tę informację rynek zareagował wyprzedażą, co wiąże się ze spadkiem wartości akcji. Włoski bank chce wyemitować akcje z prawem poboru na kwotę 7,5 mld euro. Jego udziały będą sprzedawane we Włoszech, Niemczech, Austrii, ale i w Polsce. Bank chce tym samym dokapitalizować swoją działalność, by osiągnąć współczynnik wypłacalności na poziomie 9 proc.


Utrata wartości akcji UniCredit spowodowała, że kapitalizacja włoskiej "matki" polskiego banku jest dzisiaj niższa. Pekao na GPW wyceniany jest na ok. 36 mld zł, natomiast w przypadku UniCredit to poziom 19,7 mld zł.

Zdaniem analityków taka dysproporcja to anomalia. Zwykle stosunek wartości spółki córki odpowiada procentowemu udziałowi w zyskach całej grupy. Zysk Pekao w wysokości 0,34 mld euro stanowi 1/4 zysku całej grupy UniCredit. Mimo to polski bank jest dziś warty więcej niż połowa wartości UniCredit.

Pekao to nie jedyny polski bank, który w czasach kryzysu udowadnia swoją silną pozycję i wyrasta na lidera w zachodnich grupach bankowych. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w lipcu 2007 roku, kiedy to akcje Commerzbanku straciły aż 95,8 proc., natomiast podległy mu BRE już tylko 53,8 proc. Dziś niemiecki bank wart jest zaledwie trzy razy więcej niż polski BRE, który na naszym rynku jest dopiero numerem 3 wśród banków.

Również Kredyt Bank w czasach kryzysu stracił mniej od swojego zachodniego właściciela. Akcje Kredyt Banku spadły wówczas o 65,4 proc, podczas gdy jego belgijski właściciel stracił aż 90,8 proc. wartości.

W przypadku BZ WBK i jego właściciela - Santandera - dysproporcja jest znacznie wyższa. BZ WBK stanowi już tylko 7 proc. kapitalizacji Santandera. Oba straciły na kryzysie. Hiszpańska instytucja finansowa 58,7 proc., a Bank Zachodni WBK już tylko 22,8 proc.

>>>>

Widzicie teraz jaka zbrodnia byla prywatyzacja Lewandowskiego i calego tego roabctwa ! Wspaniale polskie banki oddali zachodnim SMIECIOWYM ! Za bezcen ! Teraz smieciowe banki bez wartosci sa WLASCICIELAMI polskich cennych ! Abberacja nieznana w historii swiata . To co wydarzylo sie po 89 roku w Polsce to niewiarygodny horror . Gorzej niz okupacja hitlerowska tam bylo jasne kto jest wrogiem !
A wy na ten syf nadal glosujecie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:20, 11 Sty 2012    Temat postu:

Biedronka drugą siłą w Polsce?

Biedronka może stać się drugą największą firmą w Polsce. Wszystko z powodu rekordowych wyników spółki - pisze "Rzeczpospolita".

Jeronimo Martins poinformowało we wtorek, że Biedronka osiągnęła w 2011 sprzedaż na poziomie 5,8 mld euro po wzroście o 20,4 proc. wobec roku poprzedniego. To dane wstępne, ale jeśli się potwierdzą i przyjmując kurs euro z ostatniego dnia 2011 roku oznacza to, że sieć dyskontów osiągnęła przychody ponad 25 mld zł.


Rok wcześniej Biedronka zajmowała na Liście 500, liście największych spółek, przygotowywanej przez "Rzeczpospolitą", 4 miejsce, a do drugiego PGNiG traciła ok. 1 mld zł (20,2 mld zł wobec 21,3 mld zł od PGNiG).

Prognozy analityków są jednak tak rozbieżne, że możliwe jest wiele scenariuszy.

Zdaniem Agnieszki Górnickiej, prezesa formy doradczej Inquiry, źródeł sukcesu Biedronki należy upatrywać w bardzo szybkim reagowaniu na potrzeby klientów. Wpływ miał również kryzys i większa skłonność do oszczędzania, także w zamożniejszych grupach klientów.

Biedronka co roku otwiera w Polsce ok. 200 nowych sklepów. Dziennie odwiedza ją nawet 2,5-3 mln klientów.

>>>>

Widzicie jak niszcza Polske od srodka ! Wszystko idzie ku ruinie! Niewola ekonomiczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:54, 15 Sty 2012    Temat postu:

Chińscy potentaci wejdą do Polski

Bank of China oraz ICBC starają się otworzyć swoje oddziały w Polsce. Chińscy potentaci mogą zatrząść polskim sektorem bankowym.

Bank of China jest jednym z czterech największych banków Chin, a ICBC to jeden z największych banków świata. Oba banki mają już swoje europejskie siedziby w Luksemburgu. Niewykluczone więc, że chciałyby działać na zasadzie oddziału banku luksemburskiego w Polsce.

>>>>

I widzicie co glupki Tuska nam na glowe sciagaja . ,,Chinskie'' banki czyli tamtejsze KGB okrutniejsze niz moskiewskie . Takie sa skutki rzadu imbecyli . Pekinskich ,,inwestycji'' nalezy zabronic bo to mafia a nie ekonomia .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:34, 18 Sty 2012    Temat postu:

Znów przybyło centrów handlowych

W 2011 roku przybyło w Polsce galerii i centrów handlowych - do użytku oddano 487 tys. mkw. nowej powierzchni, głównie w małych miastach poniżej 100 tys. mieszkańców - wynika z raportu firmy doradczej Jones Lang LaSalle.

Na początku 2012 r. całkowita powierzchnia najmu w polskich centrach handlowych wyniosła 7,58 miliona m kw. To, co zbudowano w 2011 r., w 80,5 proc. przypadło na nowe centra, a w 19,5 proc. na rozbudowę 10 już istniejących obiektów.

Analitycy Jones Lang LaSalle zwracają uwagę, że zdecydowana większość nowych obiektów powstała w małych miastach, a na osiem głównych aglomeracji przypadło jedynie 25 proc., co jest najniższym wynikiem od początku rozwoju tego sektora w Polsce.

Obecnie w budowie jest ok. 707 tys. m kw. powierzchni w centrach handlowych, z czego w bieżącym roku oddane zostanie ok. 495 tys. m kw. Na najmniejsze miasta (poniżej 100 tys. mieszkańców) przypadnie tym razem ok. 45 proc. nowej powierzchni, a na osiem największych miast ok. 29 proc.


Analitycy Jones Lang LaSalle podkreślają, że deweloperzy koncentrują się głównie na obiektach małych i średnich - 72 proc. nowej powierzchni powstanie w obiektach nieprzekraczających wielkości 40 tys. m kw. Wśród najbardziej znaczących obiektów planowanych do ukończenia w br. są m.in.: Europa Centralna w Gliwicach, Nova Park w Gorzowie Wielkopolskim., Auchan w Łomiankach k. Warszawy i Galeria Korona w Kielcach. Możliwe jest również ukończenie City Center w Rzeszowie i Galerii Trzy Korony w Nowym Sączu.

Zdaniem dyrektor w Dziale Doradztwa i Analiz Jones Lang LaSalle Patrycji Dzikowskiej znaczny wzrost wielkości rynku zanotowany w 2011 r. to dobry sygnał świadczący o stabilizacji w tej branży; niemniej daleko jeszcze do wyników z lat prosperity 2007 i 2008 (w sumie ponad 1,1 mln m kw. nowej powierzchni centrów handlowych) czy 2009 r. (670 tys. m kw.), kiedy to na rynek wchodziły projekty, których budowa zaczęła się jeszcze przed wybuchem kryzysu.

- Ale tak czy inaczej to znak, że deweloperzy i inwestorzy dobrze oceniają perspektywy rozwoju sektora handlowego w Polsce i nie boją się realizacji nowych projektów - powiedziała PAP Dzikowska.

Dodała, że ta pozytywna ocena nie ogranicza się tylko do Warszawy i innych głównych aglomeracji, ale obejmuje również mniejsze miasta, co pozwala optymistycznie prognozować na przyszłość. - Nie spodziewamy się szybkiego przyspieszenia, ale oczekujemy stabilnego trendu wzrostowego - dodała.

>>>>

To juz jest dorzynanie Polski i jawne niszczenie miejsc pracy !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:04, 24 Sty 2012    Temat postu:

Przez cięcia w budżecie w Krakowie jest ciemniej

Go­dzi­nę kró­cej w ciągu doby świe­cą ulicz­ne la­tar­nie w Kra­ko­wie. Jak tłu­ma­czy Za­rząd In­fra­struk­tu­ry Ko­mu­nal­nej i Trans­por­tu, jest to spo­wo­do­wa­ne zmniej­sze­niem przez Radę Mia­sta bu­dże­tu na ten cel o 1,8 mln zł.

Rzecz­nik ZIKiT Jacek Bar­tle­wicz po­in­for­mo­wał, że kra­kow­skie la­tar­nie będą ga­snąć o pół go­dzi­ny wcze­śniej niż do tej pory i za­świe­cać się o pół go­dzi­ny póź­niej jak do­tych­czas. - Dłu­gość świe­ce­nia jest uza­leż­nio­na od wscho­dów i za­cho­dów słoń­ca, w tym mo­men­cie świe­ci­li­śmy do 7:15, a teraz do 6:45, a za­pa­la­my o 16:45 za­miast o 16:15 - wy­ja­śnił rzecz­nik.

Za­zna­czył, że ogra­ni­cze­nia nie obej­mu­ją ca­łe­go ob­sza­ru mia­sta, lecz jego wy­bra­ne czę­ści. Wy­ni­ka­ją z ob­cię­cia w tym roku przez rad­nych środ­ków na oświe­tle­nie mia­sta o 1,8 mln zł.

Zda­niem urzęd­ni­ków, nowe za­sa­dy będą obo­wią­zy­wać do końca tego roku, chyba że znaj­dą się pie­nią­dze z in­nych zadań, które bę­dzie można prze­zna­czyć na oświe­tle­nie.

>>>>

I tak kraj wracza w XXI wiek po rzadami tytanuff ..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:10, 01 Lut 2012    Temat postu:

Polski koncern ostatecznie przejęty przez Chińczyków

Pod­pi­sa­na zo­sta­ła osta­tecz­na umowa sprze­da­ży cy­wil­nej czę­ści HSW (I Od­dział) chiń­skie­mu kon­cer­no­wi Gu­an­gxi Liu­Gong Ma­chi­ne­ry. Kwota trans­ak­cji nie zo­sta­ła po­da­na. Od środy I Od­dział HSW bę­dzie dzia­łał jako Liu­gong Ma­chi­ne­ry Po­land.

Jak po­in­for­mo­wał we wto­rek póź­nym wie­czo­rem peł­no­moc­nik za­rzą­du HSW Bar­tosz Ko­py­to, umowa zo­sta­ła spi­sa­na w for­mie aktu no­ta­rial­ne­go. - Pod­pi­sa­nie osta­tecz­nej umowy sprze­da­ży było moż­li­we po speł­nie­niu wa­run­ków za­pi­sa­nych w umo­wie wa­run­ko­wej, która była pod­pi­sa­na na po­cząt­ku stycz­nia. Jed­nym z wa­run­ków było wpła­ce­nie przez in­we­sto­ra pie­nię­dzy za pol­ską spół­kę. Pie­nią­dze wpły­nę­ły na konto, zatem można było pod­pi­sać umowę osta­tecz­ną - dodał Ko­py­to.

Prze­ję­cie HSW to jak do­tych­czas naj­więk­sza chiń­ska in­we­sty­cja w Pol­sce.

- Cie­szę się, że udało do­piąć się tę trans­ak­cję. Za nami ponad dwa lata ne­go­cja­cji, przy­go­to­wa­nia kil­ku­set stron umów, zaś przed nami dobre per­spek­ty­wy dla obu firm: Liu­Gong i HSW - po­wie­dział pre­zes HSW Krzysz­tof Tro­fi­niak.

Jego zda­niem, ten model pry­wa­ty­za­cji, który udało się zre­ali­zo­wać w Sta­lo­wej Woli, jest uni­kal­ny. - Po­le­ga on na zrów­no­wa­że­niu in­te­re­sów wszyst­kich za­in­te­re­so­wa­nych stron: od za­spo­ko­je­nia po­trzeb za­ło­gi i związ­ków za­wo­do­wych, po in­te­re­sy mia­sta i go­spo­dar­ki re­gio­nu - oce­nił Tro­fi­niak.

Środ­ki po­zy­ska­ne z trans­ak­cji Huta prze­zna­czy na uno­wo­cze­śnie­nie pro­duk­cji zbro­je­nio­wej i umoc­nie­nie swo­jej po­zy­cji jako pol­skie­go li­de­ra w bran­ży pro­duk­cji zbro­je­nio­wej. Obec­nie przy­chód z pro­duk­cji woj­sko­wej i ko­ope­ra­cyj­nej HSW prze­kra­cza 300 mln zł.

Pre­zes HSW pod­kre­ślił, że w ubie­głym roku spół­ce udało się zwięk­szyć sprze­daż ma­szyn bu­dow­la­nych na rynku kra­jo­wym o 30 proc., a na eks­port o 27 proc.

- Dzię­ki temu mo­gli­śmy wy­ne­go­cjo­wać dobrą cenę i dobre wa­run­ki sprze­da­ży. Nie­mniej dzi­siej­szy rynek ma­szyn bu­dow­la­nych jest bez­względ­ny; bez za­ple­cza ta­kiej firmy jak Liu­Gong ma­szy­ny ze Sta­lo­wej Woli, za trzy lub pięć lat wy­pchnię­te zo­sta­ły­by z rynku. A tak, mają szan­sę na tych ryn­kach ist­nieć i wy­gry­wać z naj­lep­szy­mi, za­chod­ni­mi kon­cer­na­mi - dodał Tro­fi­niak.

Pre­zes HSW za­de­kla­ro­wał, że bę­dzie trzy­mał kciu­ki za nową spół­kę.

Gu­an­gxi Liu­Gong Ma­chi­ne­ry na­le­ży do 500 naj­więk­szych przed­się­biorstw prze­my­sło­wych w Chi­nach. Za­trud­nia na całym świe­cie ok. 13 tys. pra­cow­ni­ków. Rocz­nie pro­du­ku­je 60 tys. ma­szyn. Na­to­miast HSW za­trud­nia ponad 2,1 tys. osób, z czego ok. 1,2 tys. pra­cu­je w I Od­dzia­le HSW. Cy­wil­na część huty spe­cja­li­zu­je się w pro­duk­cji cięż­kie­go sprzę­tu bu­dow­la­ne­go: spy­cha­rek, ukła­da­rek rur, ła­do­wa­rek ko­ło­wych i ko­par­ko-ła­do­wa­rek. Poza sprze­da­żą na rynek kra­jo­wy, pro­duk­ty HSW były lub są eks­por­to­wa­ne do ponad 80 kra­jów na wszyst­kich kon­ty­nen­tach.

>>>>

Bydlaki . CO ONI Z NAMI ROBIA !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 1 z 12

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy