Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Rozruchy głodowe w Algierii!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:28, 03 Maj 2011    Temat postu:

Rząd Algierii zwiększy znacząco wydatki publiczne

Rząd Algierii poinformował, że w tegorocznym budżecie zwiększy o 25 proc. wydatki na cele publiczne. Władze zniosą również - lecz tylko do końca tego roku - cła na import cukru i oleju jadalnego.

Decyzje te zawarto w projekcie dodatkowych regulacji dotyczących budżetu na rok 2011, przyjętym w poniedziałek przez rząd.

Projekt ustawy musi jeszcze zostać zaaprobowany przez parlament, ale zazwyczaj jest to jedynie formalność - pisze Reuters.

>>>>>

To proba uratowania sie przed upadkiem nawet tam gdzie nie upadl rezim zmiany sa DIAMETRALNE ! TO JUZ JEST INNY REGION ! NIEPOROWNANIE BARDZIEJ WOLNOSCIOWY ! :O))))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:06, 09 Lut 2012    Temat postu:

Dramatyczne skutki zimy w Algierii

29 osób poniosło śmierć w rezultacie śnieżyc i niskich temperatur w Kabylii (północno-wschodnia Algieria) - poinformowały władze.

Ostatnią ofiarą była kobieta, której samochód wywrócił się na oblodzonej drodze koło miejscowości Msila, odległej o 250 km na południe od Algieru. Opady śniegu odcięły wiele miejscowości od świata. Ok. 954 tys. domów pozbawionych jest dopływu prądu, a ich mieszkańcom grozi głód, bowiem brak jest dostaw żywności.

Drogi są zablokowane przez zaspy, a w rejonach górskich istnieje niebezpieczeństwo lawin. Według miejscowych źródeł, władze nie radzą sobie z sytuacją i wezwały ludność do pomocy.

>>>>

A przeciez to kraj Afryki ! Czyli cieply ! Bardzo zle sa warunki bytowania ludzi !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:09, 20 Lut 2012    Temat postu:

Zamach bombowy w Algierii - 4 osoby nie żyją

Co najmniej cztery osoby zginęły, a 10 zostało rannych w zamachu bombowym, do którego doszło w niedzielę w pobliżu miejscowości Issers, około 60 kilometrów na wschód od Algieru - poinformował algierski dziennik "El Watan", powołując się na służby ratownicze.

Bomba eksplodowała obok autobusu, który właśnie opuścił Issers. Celem zamachu był prawdopodobnie wojskowy konwój, jadący tą samą drogą.

Algieria od lat jest sceną częstych krwawych zamachów, które - jak się uważa - są dla radykalnych ugrupowań islamskich środkiem destabilizowania kraju. Wśród ugrupowań tych pierwsze miejsce zajmuje Al-Kaida Islamskiego Maghrebu.

Silne napięcia polityczne i społeczne osłabiają pozycję urzędującego od 1999 roku prezydenta Abdelaziza Butefliki. Jednak w przeciwieństwie do innych krajów regionu, w Algierii nie uformował się dotąd zorganizowany na szerszą skalę ruch obywatelskiego protestu.

>>>>

Algieria tez wymaga wolnosci bo widzimy co sie dzieje ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:04, 12 Kwi 2012    Temat postu:

Algieria: zmarł były prezydent Ahmed Ben Bella


Ahmed Ben Bella, fot. PAP/EPA
Ahmed Ben Bella, pierwszy prezydent Algierii po jej uniezależnieniu się od Francji w 1962 roku, zmarł w wieku 96 lat w swym domu w Algierze - poinformowała dziś państwowa algierska agencja prasowa APS.

Charyzmatyczny Ben Bella, który uosabiał zarówno ideologię panarabizmu, jak i globalny ruch antykolonialny, sprawował urząd prezydenta od roku 1963 do 1965, kiedy to w bezkrwawym puczu obalił go i zastąpił dotychczasowy minister obrony Huari Bumedien. Do roku 1980 Ben Bella przebywał w areszcie domowym, następnie udał się na emigrację do Szwajcarii, skąd powrócił od kraju w 1997 roku. Jego śmierć nastąpiła krótko przed 50. rocznicą ogłoszenia niepodległości Algierii. Jak zaznacza Reuters, u wielu Algierczyków jubileusz ten wywołuje mieszane uczucia, gdyż zdają sobie sprawę, że ucieleśniane przez Ben Bellę ideały wolnego i sprawiedliwego państwa nie doczekały się pełnego urzeczywistnienia.

>>>>

Alez doczekaly sie ! Tylko ze w stylu radzieckim . Bo to bylo ,,wyzwolenie'' w stylu radzieckim ...
Wybrali krwawa droge do wyrwania sie spod kolonializmu . Mimo to ze wiele osob zginelo wlak ta zakonczyla sie kleskom ale de Gaulle byl na tyle madry ze przyznal im niepodleglosc . Natychmiast po tym Bella i koledzy stworzyli kraj na wzor radziecki i niewola nastala wieksza niz za Francji . Mordy i zbrodnie sa do dzis a ludzie czekaja na jasminowy powiew ...
Widzimy tutaj jak walka o wyzwolenie moze skonczyc sie gorsza niewola niz poprzednio . Bo aby sie wyzwolic trzeba najpierw WYZWOLIC DUSZE . A wiec podniesc sie MORALNIE . Inaczej bedzie kleska ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:37, 10 Maj 2012    Temat postu:

Algieria: Algierczycy nie wybierają się na czwartkowe wybory

Choć czwartkowe wybory parlamentarne w Algierii zapowiadają się na najuczciwsze w historii kraju, zapewne weźmie w nich udział rekordowo mało wyborców. Doświadczeni krwawą wojną domową Algierczycy są zniechęceni do polityki, zarówno gabinetowej, jak i ulicznej.

Za faworyta wyborów uchodzą partie odwołujące się do islamu i muzułmańskiej tożsamości, ale ich zwycięstwo nie przyniesie politycznego trzęsienia ziemi, jakim zakończyły się ostatnie uczciwe wybory w Algierii w 1991 roku.

Zachęcony pokojowym obaleniem komunizmu w Europie Wschodniej, Zachód zabrał się wtedy także za demokratyzowanie Afryki. Wymógł na lewicowym Froncie Wyzwolenia Narodowego, rządzącej i jedynej legalnej partii od uzyskania w 1962 roku niepodległości przez Algierię, by zgodził się na wolną elekcję. Jej pierwszą turę wygrali muzułmańscy radykałowie z Islamskiego Frontu Ocalenia.

Przerażeni widmem muzułmańskiej rewolucji w Algierze, zachodni przywódcy sami zachęcili algierskich generałów, by dokonali zamachu stanu i nie dopuścili do dokończenia wyborów i przejęcia władzy przez muzułmańskich radykałów. W Algierii wybuchła krwawa wojna domowa, która trwała ponad dziesięć lat i w której zginęło blisko ćwierć miliona ludzi.

Wojsko rządowe wzięło w końcu górę nad muzułmańskimi fanatykami, a rząd, którym od 1999 roku kierował popierany przez generałów prezydent Abdelaziz Buteflika, łagodząc politykę przyczynił się do wygaszenia wojny. Najbardziej nieprzejednani z algierskich mudżahedinów utworzyli filię Al-Kaidy w Maghrebie.

>>>>

W rzezi zginelo 300 tys. ludzi . Tak zachow ,,wsparl'' demokracje ... Wasz ukochany zachod ...

Ich dawni towarzysze, którzy okazali się mniej wojowniczy i radykalni w poglądach, są faworytami czwartkowych wyborów, których uczciwość wymusiły na władzach zeszłoroczne uliczne rewolucje, jakie przetoczyły się przez stolice arabskiego Maghrebu i Bliskiego Wschodu. W lutym 2011 roku do ulicznych wystąpień doszło także w Algierii, ale nie przerodziły się one w rewolucję.

Algierskie partie muzułmańskie są przekonane, że wygrają czwartkowe wybory, tak jak parlamentarne elekcje wygrały wcześniej muzułmańskie partie w Egipcie, Tunezji i Maroku.

Abdallah Dżaballah, przywódca Frontu na Rzecz Sprawiedliwości i Rozwoju, zarzeka się, że jeśli wybory będą choćby w trzech czwartych uczciwe, jego ugrupowanie zdobędzie najwięcej głosów, a muzułmańskie partie uzyskają w parlamencie większość nad rządzącymi obecnie ugrupowaniami świeckimi. W czwartek Algierczycy mają wybrać 462 deputowanych.

Algierscy politolodzy uważają jednak, że nawet gdyby partiom muzułmańskim po raz pierwszy w historii kraju udało się zdobyć większość w parlamencie, nie będzie to oznaczać rewolucji, ani nawet że przejmą one władze. „Nie mają na to szans” – zapewniał Reutersa Nasser Dżabi, socjolog i politolog z Algieru.

W wyborach stratuje aż siedem partii religijnych. Są ze sobą skłócone, a niektóre od lat wchodzą w skład rządowej koalicji z partiami świeckimi.

Algierskie władze niepokoją się nie muzułmańską rewolucją, lecz apatią obywateli. W poprzednich wyborach w 2007 roku do urn pofatygował się ledwie co trzeci wyborca. Pesymiści obawiają się, że w czwartek głosować będzie co najwyżej jedna piąta wyborców.

Przyczyn politycznej apatii mieszkańców Algierii znawcy tego kraju upatrują w dziesięcioleciach dyktatorskich rządów i 10 latach krwawej wojny, które odebrały Algierczykom jakąkolwiek wiarę w politykę i polityków, zarówno tych rządzących, jak i z opozycji.

Niemal dwie trzecie z ponad 35 milionów Algierczyków nie skończyło jeszcze 30. roku życia i nie zawraca sobie głowy polityką, lecz znalezieniem sposobów na poprawę życia. Większość widzi je raczej w emigracji do Francji, dawnej kolonialnej metropolii, niż nagłym rozwoju gospodarczym Algierii, największego kraju Afryki, dysponującego bogatymi złożami ropy naftowej i gazu ziemnego.

Podczas kampanii wyborczej, w której państwowa telewizja po raz pierwszy nie faworyzowała partii rządzącej, większe zainteresowanie Algierczyków budziły wybory prezydenckie we Francji niż parlamentarne w ich własnym kraju.

Niska frekwencja i rozdrobniony parlament (w wyborach biorą udział aż 44 partie, z których połowa została utworzona lub zalegalizowana dopiero w tym roku) będą porażką władz i dobiegającego politycznej emerytury 75-letniego prezydenta Butefliki, który zapowiada, że o czwartą kadencję w 2014 roku już się ubiegać nie będzie.

Rządzące świeckie partie - Front Wyzwolenia Narodowego i Narodowe Zgromadzenie na rzecz Demokracji - do ostatniej chwili przekonywały Algierczyków, by wzięli udział w wyborach i tym samym przydali wiarygodności prowadzonej przez nie polityce stopniowych reform politycznych i gospodarczych, które zdaniem Algieru, nawet jeśli prowadzone w ślimaczym tempie, zawsze są lepsze od burzliwych rewolucji.

>>>>

Bidny wymeczony straszna historia narod ... Niestety i zachod bral w tym udzial . Zamiast niesc im Boga i Ewangelie niesli im wyzysk i kult sily .
Tylko slawni zamordowani trapisci sa dobrem ale to niesionym przez Kościół . Takze slawny Karol de Foucauld ! Podobnie jak trapisci tylko wczesniej . Ale i dla Algierii nadchodzi swit wolnosci !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:25, 12 Maj 2012    Temat postu:

Algieria: partia rządząca wygrała wybory parlamentarne

Wybory parlamentarne w Algierii; fot. PAP/Mohamed Messara
Partia rządząca w Algierii od czasu ogłoszenia niepodległości przez ten kraj, Front Wyzwolenia Narodowego (FLN), wygrała wybory - podał dziś szef algierskiego MSW Daho Uld Kablia.

FLN będzie miał 220 deputowanych na 462 mandaty w parlamencie.

Partia premiera Ahmeda Ujahii Narodowe Zgromadzenie na rzecz Demokracji (RND) znalazła się na drugim miejscu. Zdobyła 68 mandatów, a Koalicja Zielona Algieria z udziałem umiarkowanych islamistów uzyskała 48 mandatów - poinformował minister na konferencji prasowej.

>>>>

Umeczona Algieria spi ...
Rzadzaca klika przyklepala wladze . Pzypomne ze to kraj typu radzieckiego . Wladza sklada sie aparatu partyjnego , kgbistow oraz wojskowych . Typowy uklad sil w kraju radzieckim . Troj-podzial ... Trujacy podzial raczej ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:22, 09 Lis 2012    Temat postu:

Nowy dzień pamięci ofiar wojny algierskiej dzieli Francuzów

Sprawa upamiętnienia wojny o niepodległość Algierii nie przestaje budzić sporów we Francji - podkreślają media nad Sekwaną. Wbrew protestom opozycji francuski parlament ustanowił właśnie 19 marca narodowym dniem pamięci ofiar tego konfliktu.

Czwartkową uchwałą francuskiego Senatu zdecydowano, że 19 marca będzie nowym dniem "pamięci ofiar cywilnych i wojskowych wojny w Algierii oraz walk w Tunezji i Maroku". Wybrana data jest rocznicą zawieszenia broni w 1962 roku w wojnie między algierskimi bojownikami a Francją, której kolonią był wówczas ten kraj Afryki Północnej.

Tekst podzielił mocno senatorów - za jego przyjęciem głosowało 181 przedstawicieli rządzącej lewicy, a przeciwko - 155 parlamentarzystów prawicy.

Obecnie istnieje już, przypadający 5 grudnia, "dzień poległych za Francję" podczas wojny w Algierii, ustanowiony za prezydentury prawicowego szefa państwa Jacques'a Chiraca w 2003 roku.

Inicjatorzy uchwały uznali jednak, że konieczne jest upamiętnienie wszystkich - nie tylko francuskich, ale i algierskich ofiar tej wojny. Dlatego zaproponowali datę 19 marca 1962 roku, kiedy podpisano zawieszenie broni między stronami tego konfliktu.

Propozycję tę wsparła duża część środowisk kombatanckich, zrzeszonych w Narodowej Federacji Kombatantów Wojny w Algierii (FNACA), licząca 350 tys. członków.

Natomiast prawicowa opozycja - Unia na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP) - próbowała zablokować tekst. Argumentowała, że doprowadzi on do zaognienia sporu w społeczeństwie francuskim. Zdaniem opozycji, prezydent Francois Hollande instrumentalizuje historię, gdyż uchwalenie tekstu przypada miesiąc przed jego planowaną wizytą w Algierii.

UMP przypomina, że 19 marca nie zakończył w rzeczywistości wojny, gdyż dla wielu tysięcy zamieszkałych w kolonii Francuzów i walczących u ich boku Algierczyków dzień ten był początkiem represji ze strony nacjonalistów algierskich.

Także duża część francuskich weteranów wojny algierskiej - zgrupowana m.in. w Narodowej Unii Kombatantów (UNC) - sprzeciwiała się upamiętnieniu 19 marca, widząc w tym "poważne ryzyko głębokiego podziału Francuzów".

Francuskie media zwracają uwagę na niecodzienną drogę legislacyjną, jaką przeszła "uchwała o 19 marca". Izba niższa - zdominowane przez lewicę Zgromadzenie Narodowe - przegłosowała już ustanowienie identycznej uchwały w 2002 roku, jednak wskutek ówczesnych kontrowersji senatorzy nie głosowali wówczas nad tym tekstem. Dopiero po 10 latach, zaraz po swoim powrocie do władzy, francuscy socjaliści zdołali wreszcie przeforsować 19 marca jako dzień pamięci ofiar wojny algierskiej.

>>>>

Tak to bylo najbardziej wstrzasajace wydarzenie po II wojnie w Francji nawet bardziej niz Wietnam . Obie strony popelnily zbrodnie i walczyly niegodnie . Stad brudna wojna . Ale Arabowie jako dzicy nie moga byc tak ostro oceniani jak przodujaca kulturowo Francja . Stad ich hanba jest wieksza . Warto jednak polaczyc ten dzien z takim samym w Algierii i wspolnie obchodzic ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:36, 09 Lip 2015    Temat postu:

Algieria: starcia między Arabami i Berberami na południu kraju


Prezydent Algierii Abdelaziz Buteflika zwołał w środę specjalne posiedzenie władz poświęcone sytuacji bezpieczeństwa w związku z etnicznymi starciami między Arabami i Berberami w środkowej części kraju, w których w ciągu ostatnich dwóch dni zginęły 22 osoby.

Oficjalna agencja prasowa APS poinformowała, że najwięcej osób zostało zabitych w mieście Guerrara, położonym 120 km na północny-wschód od miasta Ghardaja. Wiele osób zostało również rannych, niektóre z nich poważnie.

Agencja Associated Press informuje, że Buteflika odbył spotkanie z premierem, przedstawicielami resortu obrony i dowództwem armii, na którym rozmawiano na temat skali i znaczenia toczących się walk, oddalonych o ponad 600 km na południe od stolicy państwa - Algieru.

Lokalny dziennik "El Watan" opisuje, że podczas zamieszek "zamaskowane hordy motocyklistów przeczesują Guerrarę i sieją terror wśród mieszkańców".

Oddziały policji zostały wysłane do Guerrary, Ghardai i oddalonego od niej o 40 km Berianne, aby stłumić starcia, podczas których dochodziło do pożarów i aktów wandalizmu wymierzonych w sklepy, samochody i budynki publiczne - przekazuje AP.

Ghardaja, miasto wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, znajduje się w epicentrum zamieszek. Lokalną społeczność współtworzą Arabowie i Berberowie - Mozabici, którzy mówią w swoim własnym języku i należą do szkoły ibadydzkiej islamu. Te dwie grupy rywalizują ze sobą o miejsca pracy, ziemie i mieszkania, których liczba jest ograniczona w regionie zubożałego południa kraju.

Do zwiększenia napięć etnicznych doszło, gdy w grudniu 2013 r. został zbezczeszczony cmentarz Mozabitów. Do października ubiegłego roku w starciach etnicznych zostało zabitych kilkanaście osób, a setki zostało rannych.

...

Co to ma znaczyć? To nie ma prawa się dziać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:25, 11 Kwi 2018    Temat postu:

257 ofiar w katastrofie lotniczej

Kilka godzin temu miała miejsce katastrofa lotnicza w Algieri. Liczbę ofiar szacuje się na 257, ofiary w większości stanowili wojskowi.

...

Niestety!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy