Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Protesty biedowe w Jordanii...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:54, 14 Sty 2011    Temat postu: Protesty biedowe w Jordanii...

Kolejny kraj z tym samym problemem:

Ponad 5 tysięcy Jordańczyków wyszło na ulice kilku miast w całym kraju, by zaprotestować przeciwko rosnącym cenom paliw i żywności i domagać się ustąpienia premiera.

Studenci, zwolennicy lewicy i aktywiści związkowi zorganizowali wiece w pięciu miastach. Są to: stolica - Amman, a także Irbid, Karak, Salt i Maan. Uczestnicy protestów wymachując jordańskimi flagami domagali się ustąpienia premiera Samira ar-Rifai.

- Ceny, zwłaszcza benzyny i żywności, wyrwały się spod kontroli - powiedziała 24-letnia urzędniczka Buthaina Iftial protestująca w centrum Ammanu. - Każdego dnia stajemy się coraz biedniejsi - dodała.


Policja i funkcjonariusze w cywilu otoczyli demonstrantów, by zapanować nad sytuacją. Nie ma doniesień o aktach przemocy i aresztowaniach.

>>>>>>

No tam to jest kultura!Nie ma porownania!To cieszy! :O)))))Z tym ze to jest moarchia a nie jakis dyktatorski rezim...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:50, 17 Sty 2011    Temat postu:

Jordania: manifestacja przeciwko polityce gospodarczej w Ammanie

Około 3 tys. jordańskich związkowców, członków partii lewicowych i islamistów protestowało w niedzielę przed siedzibą parlamentu w Ammanie przeciwko wysokim cenom, inflacji i polityce gospodarczej rządu.

- W Jordanii cierpimy na to samo, co dotknęło Tunezję; musimy położyć kres uciskowi, jak również przeszkodom dla wolności i woli ludu - powiedział w przemówieniu przywódca Bractwa Muzułmańskiego Hammam Said.

Pochwalił Tunezyjczyków, którzy "pozbyli się dyktatora", i podkreślił, że naród jordański "nie zgodzi się na głodowanie".

>>>>>

jakbyscie posmakowali rzadow talibow w Afganistanie TO BYSCIE WIEDZIELI CO TO JEST GLODOWANIE!I co to jerst ucisk!

>>>>>

Manifestujący z flagami Jordanii i swoich partii zgromadzili się przed bramą parlamentu, w którym deputowani dyskutowali o cenach żywności. "Jak długo będziemy wciąż płacić za kradzieże i korupcję?" - głosiło hasło na jednym z transparentów.

"Rozwiązanie to islam", "Dość kłamstw i oszustw", "Zabijacie nas cenami", "Rifai, posłuchaj głosu ludu" (Samir ar-Rifai to premier Jordanii), "Rewolucja się rozprzestrzenia, Mubarak, twoja kolej" - skandowali demonstranci.

82-letni Hosni Mubarak, prezydent Egiptu, również zmaga się z nasilającym się w kraju niezadowoleniem z powodu braku reform i z częstymi protestami spowodowanymi trudnościami gospodarczymi.

Do manifestujących wyszedł deputowany Fawaz Zohbi i rozdawał im kanapki.

Jeśli "izba nie dostanie zadowalającej odpowiedzi od gabinetu w sprawie żądań obniżenia cen, zażąda nowego wotum zaufania dla rządu" - powiedział. W grudniu rząd uzyskał poparcie 111 spośród 120 deputowanych.

Związkowiec Abdel Hadi al-Falahat oświadczył, że związki, islamiści i partie lewicowe "domagają się odejścia rządu i redystrybucji majątku w kraju".

W sobotę około 50 związkowców przeprowadziło demonstrację przed ambasadą Tunezji w Ammanie, wzywając do szerzenia "rewolucji tunezyjskiej".

W piątek ponad 5 tysięcy Jordańczyków wyszło na ulice kilku miast, manifestując przeciwko inflacji, bezrobociu i domagając się ustąpienia rządu, mimo że w zeszły wtorek władze wyasygnowały 120 mln dinarów (169 mln dolarów) na obniżenie cen i tworzenie miejsc pracy. Domagali się ustąpienia premiera Samira ar-Rifaiego.

- Ceny, zwłaszcza benzyny i żywności, wyrwały się spod kontroli. Każdego dnia stajemy się coraz biedniejsi - mówiła 24-letnia urzędniczka protestująca w centrum Ammanu.

Około 25 procent Jordańczyków żyje - według badań przeprowadzonych przez Radę Gospodarczą i Społeczną Jordanii - poniżej granicy ubóstwa.

>>>>>

W Jordanii sytuacja jest o tyle prosta ze jest monarchia.Co trzeba zrobic wiadomo.
ZACZĄĆ TWORZYĆ USTRÓJ MONARCHII KONSTYTUCYJNEJ!To najlepsze co moze byc.Takich monarchii jest troche na swiecie.Ale oczywiscie nie da sie tego skopiowac.Generalnie chodzi o to ze premiera powoluje Król ale jest ten premier kontrolowany przez parlament.Jesli Król chce może mianować Prezydenta kraju ten z kolei albo by kierował rządem albo mianował by Premiera i dopiero ten by rzadzil.Zaleznie jaka osobowosc sie trafi.Taki ustroj bylby elastyczny i dostosowany do ludzi.Najgorszy jest system sztywny i zmumifikowany.Tutaj rekordy debilizmu bija systemy typu radzieckiego.Mumia Europejska niewiele ustepuje w glupocie.Tego nie nalezy powtarzac.Oczywiscie na dole musza byc SAMORZADY!Najlepiej w tradycyjnych formach tak jak to zawsze bylo na tej ziemi.Samorzady moag byc podobne jak rzad.Wladze ma Szejk ale powoluje zarzadce i ten jest odpowiedzialny przed rada wybierana przez ludzi.W ten sposob tradycja zostanie zachowana a nowe formy ustrojowe wprowadzone!Tak zawsze jest najlepiej!W Jordanii ocalaly tradycyjne struktury i chodzi aby sie ROZWIJALY a nie gnily.W Tunezji niestety jest zupelnie nowa struktura typu kolonialnego francuskiego i tam trzeba inaczej.Bardziej jak w USA gdzie robili system na golej ziemi bez tradycji...
Jak widzimy nie ma jednego systemu dla wszystkich i to cieszy.Jednolitosc prowadzi do takich koszmarow jak system radziecki albo euro-radziecki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:52, 21 Sty 2011    Temat postu:

W Ammanie i sześciu innych miastach kraju tysiące Jordańczyków wyszły na ulice, aby domagać się dymisji rządu premiera Samira Rafai, mimo że po pierwszych protestach cofnął podwyżki cen żywności.

Protesty w całej Jordanii przybierają na sile nawet po tym, gdy premier Rafai, prawdopodobnie za radą króla Abdullaha II, ogłosił na początku tego tygodnia 6-procentową obniżkę cen podstawowych artykułów konsumpcyjnych i benzyny.

Podniósł także płace urzędników i wojskowych oraz emerytury.

Największy wiec protestacyjny odbył się po zakończeniu piątkowych modłów południowych w wielkim meczecie Huseini, w śródmieściu Ammanu. Protestowano przeciwko rządowi również w miastach Zarka, Irbid, Karak, Tafila i Salt. Demonstracje zwołał Front Akcji Islamskiej (FAI), główne ugrupowanie opozycyjne, oraz różne gremia lewicowe i panarabskie.

Mówcy zarzucali rządowi, że nie zrobił nic w celu zmniejszenia korupcji w administracji państwowej.

18 stycznia sekretarz generalny FAI Hamzeh Mansur zaapelował do króla Abdullaha II, aby zmienił rząd, ponieważ nie zdołał przeprowadzić niezbędnych reform politycznych i gospodarczych, oraz aby rozwiązał izbę niższą parlamentu, ponieważ "wybory z 9 listopada 2010 roku nie były przejrzyste".

W relacjach europejskich korespondentów na Bliskim Wschodzie zaczyna dominować przeświadczenie, że obecne protesty w Jordanii, Jemenie i Algierii to echo wydarzeń w Tunezji, które doprowadziły do ucieczki tamtejszego prezydenta-dyktatora Ben Alego.

Jednak egipski minister spraw zagranicznych Ahmed Abul Gheit określił tę tezę jako "absurdalną". - Każde społeczeństwo ma swoje indywidualne cechy (...) a ci, którzy próbują wywołać eskalację, nie osiągną swych celów - ostrzegał Gheit. Upomniał także Zachód, aby "nie mieszał się w sprawy arabskie".

Tu chodzi glownie o rzad!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:52, 28 Sty 2011    Temat postu:

W Ammanie, Irbidzie i Karaku odbyły się dzisiaj kolejne demonstracje opozycji domagającej się ustąpienia jordańskiego rządu i premiera Samira Rafai i wyrażającej niezadowolenie z powodu rosnących cen, inflacji i bezrobocia.

W Ammanie tłum ok. 3 500 demonstrantów z głównego ugrupowania opozycyjnego Frontu Akcji Islamskiej (FAI) oraz różnych ugrupowań lewicowych i panarabskich protestował przeciwko rządom premiera Rafai; zarzucano rządowi, że nic nie robi, aby poprawić sytuację w kraju.

Demonstracje pod takimi samymi hasłami odbyły się też w miastach Irbid i Karak.

Wczoraj król Jordanii Abdullah II wezwał rząd i parlament do szybkiego przeprowadzenia reform politycznych i społecznych.

>>>>>

Tak jak najszybciej!W Jordanii jest szansa na monarchie konstytucyjna.Bez rewolucji.Unikanie rewolucji bardzo pomaga bo rewolucja to OSTATECZNOSC jak amputacja!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:51, 01 Lut 2011    Temat postu:

Król Jordanii Abdullah II ibn Husajn przyjął rezygnację premiera Samira ar-Rifaia i zwrócił się do swojego byłego doradcy wojskowego Marufa Bakita o stworzenie nowego rządu - ogłosił pałac królewski.

W ostatnich tygodniach tysiące ludzi w Jordanii, zainspirowanych protestami w Tunezji i Egipcie, wyszły ulice i domagały się ustąpienia premiera ar-Rifaia.

>>>>>>

No brawo!Tam nie czekaja na chaos!
Widze ze nastapi tam cywilizowana ewolucja!
To wspaniale!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:52, 18 Lut 2011    Temat postu:

Jordania: 8 osób rannych podczas starć w Ammanie

Osiem osób zostało rannych w Ammanie, stolicy Jordanii, gdy zwolennicy rządu zaatakowali antyrządową demonstrację, podczas której młodzi ludzie domagali się reform społecznych.

Były to pierwsze starcia podczas trwających od stycznia w Jordanii antyrządowych protestów, wywołanych rosnącymi cenami, bezrobociem, inflacją, korupcją, a także zainspirowanych wydarzeniami w Tunezji i Egipcie.

Ok. 2 tys. ludzi, od zwolenników skrajnej lewicy po muzułmańskich konserwatystów, demonstrowało po modłach, domagając się "reform politycznych nowego rządu i położenia kresu korupcji".

Rzecznik policji w Ammanie poinformował, że wybuchła kłótnia między uczestnikami demonstracji prorządowej i znajdującymi się w tym samym miejscu w centrum miasta antyrządowymi demonstrantami. W starciach osiem osób zostało rannych, w tym dziennikarz Moawafak Mahadin i jego syn; obydwaj trafili z obrażeniami do szpitala.

W środę ok. 30 wykładowców uniwersyteckich zebrało się przed pałacem królewskim w Ammanie, domagając się "ograniczenia władzy króla Abdullaha II" i "reform konstytucyjnych". Jeden z uczestników akcji wyjaśnił, że komunikat dla monarchy głosi: "Chcemy, by król panował, ale nie rządził". "Nie powinien on desygnować premiera" - dodał manifestant.

Tego samego dnia w Irbicie, drugim co do wielkości mieście Jordanii, demonstrowało ok. 1 500 osób, domagając się realizacji 14 postulatów politycznych i socjalnych, m.in. obniżki cen paliw, ukarania skorumpowanych przedstawicieli władzy i rewizji prawa wyborczego.

Na początku lutego król Abdullah II przyjął rezygnację premiera Samira ar-Rifaia i zwrócił się do swojego byłego doradcy wojskowego Marufa Bachita o utworzenie nowego rządu oraz o "podjęcie szybkich i jasnych działań w celu przeprowadzenia prawdziwych reform politycznych".

>>>>>

No no ranni?Tylko bez takich!To jest Jordania a nie jakis Iran!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:58, 23 Lut 2011    Temat postu:

Jordania: w piątek "dzień gniewu" na rzecz reform

Na piątek w stolicy Jordanii Ammanie zwołano pod hasłem "dzień gniewu" wielką manifestacją na rzecz reform, w której może uczestniczyć ok. 10 tys. ludzi - podała jordańska opozycja.

"Prawie 10 tys. członków ruchu islamistycznego" jest oczekiwanych w Ammanie, żeby "potępić przemoc i domagać się reform" - oświadczył Zaki Bani Rszeid, członek kierownictwa Frontu Akcji Islamskiej. Popierany przez Bractwo Muzułmańskie Front to główna partia opozycyjna.

O udział w manifestacjach u boku FAI zaapelowało 19 innych ugrupowań.

- Rząd uzyskał czas na wprowadzenie reform, ale wyraźnie waha się i próbuje grać na zwłokę za pomocą czczej gadaniny - ocenił Bani Rszeid. Dodał, że mimo obietnic nikt nie przedstawił konkretnych propozycji.

Islamiści ograniczyli w ostatnich tygodniach udział w antyrządowych demonstracjach w Jordanii, ponieważ uzyskali od króla i rządu zapewnienie o otwarciu dialogu i planowanych reformach.

Organizatorzy piątkowej akcji poinformowali też, że demonstranci potępią "ataki chuligańskie" na manifestantów. 18 lutego osiem osób zostało rannych, gdy zwolennicy reżimu zaatakowali młodzieżową manifestację, której uczestnicy domagali się reform.

Na początku lutego król Abdullah II przyjął rezygnację premiera Samira ar-Rifaia i zwrócił się do swojego byłego doradcy wojskowego Marufa Bachita o utworzenie nowego rządu oraz o "podjęcie szybkich i jasnych działań w celu przeprowadzenia prawdziwych reform politycznych".

>>>>>>

Oczywiscie demonstrowac kazdy moze!Zalecamy spokoj i rozsadek!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:12, 25 Mar 2011    Temat postu:

Jordania: zaatakowano grupę pokojowych demonstrantów

Młodzi ludzie, którzy zebrali się na placu Gamala Abdela Nasera w stolicy kraju, Ammanie została w nocy z czwartku na piątek zaatakowana przez zwolenników jordańskiej monarchii; siły porządkowe nie interweniowały

Wśród zaatakowanych kamieniami ludzi zebranych na placu byli ranni, niektórzy wymagali hospitalizacji, ale nie jest znana liczba osób, które ucierpiały podczas ataku.

Setki młodych ludzi zrzeszonych w grupie "Młodzież 24 marca", która łączy różne trendy polityczne, rozbili obóz na placu Gamala Abdela Nasera, skąd mieli zamiar nawoływać władze Jordanii do wprowadzenia reform i "osądzenia" skorumpowanych polityków.

Młodzi ludzie zebrali się na placu zareagowawszy na wezwania opublikowane na Facebooku.

Około godz. 23. czasu lokalnego (22. czasu polskiego) policja wyłączyła oświetlenie placu, z czego skorzystali przeciwnicy demonstrantów, by przypuścić atak.

Według rzecznika lokalnej policji nie było rannych.

Zdaniem jednego ze świadków policja otoczyła plac, ale nie interweniowała podczas starć. Według innych świadków są ranni.

W piątek, na wezwanie islamistów w Jordanii ma się odbyć manifestacja z żądaniem reform i dla uczczenia 43. rocznicy bitwy pod Karameh, gdzie Palestyńczycy stawili skuteczny opór armii izraelskiej.

W Jordanii od trzech miesięcy trwają manifestacje, ale ani lewicowa opozycja, ani islamiści, ani nacjonaliści nie wzywają do obalenia reżimu, a jedynie do zaprowadzenia głębokich reform politycznych.

Dialog społeczny w Jordanii postępuje z wielkim trudem - pisze AFP - ponieważ nie chcą w nim uczestniczyć islamiści.

>>>>>

I maja racje ! To wyglada na zaplanowana akcje z kamieniami na ludzi zarzadzona przez krola... POTEPIAMY BANDYCKIE METODY ! KROL MUSI ODEJSC !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 2:11, 26 Mar 2011    Temat postu:

Ranni i aresztowani zwolennicy reform w Jordanii

Domagający się reform Jordańczycy, obozujący w centrum Ammanu, zostali ponownie zaatakowani kamieniami przez ludzi lojalnych wobec władz; ponad 100 osób zostało rannych. Policja przystąpiła do demontażu obozu, są liczne aresztowania.

Pierwszy raz zwolennicy reform zostali zaatakowani na placu Gamala Abdela Nasera w stolicy Jordanii w nocy z czwartku na piątek. Wśród zaatakowanych byli ranni, lecz ich liczby nie podano.

W ciągu dnia grupa 200 zwolenników monarchii obrzuciła kamieniami obozowisko zrzeszonych w ruchu "Młodzi 24 marca" grupujące ludzi o różnych poglądach, w tym islamistów. Do akcji wmieszała się policja, która użyła armatek wodnych. Według źródeł medycznych rannych zostało ponad 100 osób.

Policja przystąpiła do demontażu obozowiska i dokonała wielu aresztowań.

W Jordanii od trzech miesięcy trwają manifestacje, ale ani lewicowa opozycja, ani islamiści, ani nacjonaliści nie wzywają do obalenia reżimu, a jedynie do zaprowadzenia głębokich reform politycznych.

>>>>>

Krolik uprawia bandytyzm uliczny... Taki jest ,,poziom'' tych ,,monarchow''... Rozumiemy teraz skad wziela sie Al Kaida...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:47, 15 Kwi 2011    Temat postu:

Jordania: 40 policjantów rannych w demonstracji

Czterdziestu jordańskich policjantów zostało w piątek rannych od ran kłutych, w tym sześciu ciężko, podczas rozpędzania demonstracji islamskich fundamentalistów (salafitów) , którzy starli się w mieście Zarqa w północnej Jordanii ze zwolennikami monarchii.

Do starć doszło, gdy grupa salafitów zebrała się przed miejscowym meczetem, słuchając swych przywódców potępiających kontakty Jordanii z USA i wzywających do wprowadzenia w kraju prawa szarijatu.

W piątek w całej Jordanii doszło do kolejnych demonstracji antyrządowych. W Ammanie w demonstracji uczestniczyło ponad dwa tysiące osób. Ludzie zebrali się po modłach pod budynkiem władz miasta. Nieśli wielką jordańską flagę i skandowali: "składamy Jordanii ofiarę z naszej krwi i naszej duszy. Zreformujcie teraz system".

Salafizm to skrajnie konserwatywny odłam islamu, mający powiązania z Al-Kaidą. Jest on zakazany w Jordanii, lecz w ostatnich latach urósł w siłę i jego zwolennicy organizują oddzielnie demonstracje w całym kraju, nie przyłączając się do trwających od ponad trzech miesięcy protestów lewicowej opozycji i bardziej umiarkowanych islamistów żądających głębokich reform w kraju, lecz nie obalenia władz.

Na początku lutego król Jordanii Abdullah II w obliczu protestów przyjął rezygnację premiera Samira ar-Rifaia i zwrócił się do swojego byłego doradcy wojskowego Marufa Bachita o utworzenie nowego rządu oraz o "podjęcie szybkich i jasnych działań w celu przeprowadzenia prawdziwych reform politycznych".

>>>>>>

Oczywiscie potepiamy Al Kaide ! To sa BESTIE ! Ale popieramy reformy majce na celu zwiekszenie udzialu ludzi w rzadzeniu !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:45, 16 Kwi 2011    Temat postu:

Jordania: 83 policjantów rannych w demonstracji salafitów

83 jordańskich policjantów zostało rannych od ran kłutych, w tym co najmniej sześciu ciężko, podczas rozpędzania demonstracji islamskich fundamentalistów (salafitów), którzy starli się w mieście Zarqa w północnej Jordanii ze zwolennikami monarchii.

Salafizm to skrajnie konserwatywny odłam islamu, mający powiązania z Al-Kaidą. Jest on zakazany w Jordanii, lecz w ostatnich latach urósł w siłę i jego zwolennicy organizują oddzielnie demonstracje w całym kraju, nie przyłączając się do trwających od ponad trzech miesięcy protestów lewicowej opozycji i bardziej umiarkowanych islamistów żądających głębokich reform w kraju, lecz nie obalenia władz.

>>>>>

No bo nie wszyscy ktorzy demonstruja chca wolnosci ! Sa tacy ktorym glownie sie nie podoba to ze TO ONI TRZYMAJĄ SPOŁECZEŃSTWA ZA MORDĘ !
Np. w Polsce dysydenci z PZPR wyrzuceni w 1968 komunizm popierali ale taki w ktorym TO ONI SA NA CZELE ! NIE MYLMY DYSYDENTOW Z OPOZYCJA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:11, 13 Cze 2011    Temat postu:

Król Jordanii obiecuje przyspieszenie reform

Król Jordanii Abdullah oświadczył, że jest zdecydowany realizować program reform demokratycznych zapowiadając, że przyszłe gabinety, łącznie z premierem, będą powoływane przez wyłonioną w wyborach większość parlamentarną, a nie - jak dotychczas - przez niego.

Król nie podał jednak kiedy zmiany te mogłyby wejść w życie i wyraził przekonanie, że zbyt gwałtowne zmiany i "nacisk ulicy" doprowadziłyby do "chaosu i niepokojów", jakich doświadczają inne państwa arabskie i jakich dotychczas udało się uniknąć w Jordanii.

W przemówieniu telewizyjnym wygłoszonym z okazji 12 rocznicy objęcia władzy, Abdullah wyraził poparcie dla nowego prawa wyborczego zaproponowanej przez rządową komisję ekspertów, która przewiduje powoływanie gabinetów przez większość parlamentarną. Król zapowiedział też dalsze reformy, w tym dotyczące działalności partii politycznych.

Obecnie parlament jordański wyłaniany jest na podstawie przepisów, które zapewniają, że będzie złożony z lojalnych wobec monarchy przywódców plemiennych. Król może go ponadto w każdej chwili rozwiązać.

Obserwatorzy podkreślają, że Abdullah - po 6 miesiącach głównie pokojowych protestów ulicznych - po raz pierwszy sformułował publicznie takie ustępstwa.

Opozycja, zdominowana przez islamistów z Bractwa Muzułmańskiego, wyraziła jednak rozczarowanie ograniczonym charakterem proponowanych zmian. Zachowują one np. dominację słabo zaludnionych obszarów wiejskich nad miastami zamieszkałymi głównie przez Palestyńczyków. Ich lojalność wobec państwa jordańskiego jest często kwestionowana.

Na samym początku protestów, w lutym br., Abdullah zdymisjonował premiera, którego opozycja oskarżała o brak reakcji na trudną sytuację bytową społeczeństwa i szybko powołał narodowy komitet dialogu w celu przedyskutowania niezbędnych reform politycznych i gospodarczych.

Ocenia się, że głównie dzięki temu w Jordanii nie doszło do zamieszek i rozruchów, takich tak w Syrii, Jemenie i Bahrajnie.

<<<<<<<

Na razie widze madre posuniecie kontrastujace ze zbrodniami sadystow u sasiadow...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:00, 16 Cze 2011    Temat postu:

Jordania: atak na biuro AFP w Ammanie

Kilkunastu nieznanych sprawców zaatakowało i zdewastowało dzisiaj biuro francuskiej agencji AFP w Ammanie, w dzień po manifestacji krytykującej informacje AFP na temat agresji, z jaką spotkał się konwój króla Abdullaha, zdementowanych przez jordańskie władze.

Dziennikarzowi AFP udało się uciec bez szwanku bocznymi drzwiami.

- Kilkunastu ludzi uzbrojonych w pałki włamało się do biura wieczorem - powiedział dziennikarz Kamal Taha. - Połamali meble, zniszczyli telefony i porozrzucali papiery z teczek - dodał.

O napaści powiadomiła policję sąsiadka, ale napastnicy zbiegli przed przyjazdem funkcjonariuszy.

Z policyjnego samochodu zaparkowanego kilka metrów od biura AFP przed lokalną siedzibą telewizji Al-Dżazira najwyraźniej nie widziano ataku. Al-Dżazira ze względu na groźby pod jej adresem od połowy marca jest pod ochroną policji.

Przed atakiem na biuro AFP jego szefowa Randa Habib potwierdziła, że otrzymała telefon z pogróżkami od osoby, która oskarżała ją o "podważanie bezpieczeństwa Jordanii" i groziła, że "drogo za to zapłaci".

Po incydencie w biurze AFP premier Jordanii Maruf al-Bachit zadzwonił do pani Habib, aby "zbadać sytuację", i wyraził ulgę, że żaden dziennikarz nie został ranny.

Napaść na biuro nazwał "niedopuszczalnym aktem". Zapewnił, że skonsultuje się z szefem MSW i że zostaną podjęte stosowne środki. - Jesteśmy państwem prawa - oświadczył.

W poniedziałek AFP i inne media zagraniczne, powołując się na źródła bezpieczeństwa podały, że "część konwoju króla została obrzucona kamieniami i pustymi butelkami przez grupę młodych mężczyzn przy wjeździe do miasta At-Tafila", położonego 180 km na południe od Ammanu.

Informację tę zdementował pałac, rząd i deputowani z At-Tafili, w której od kilku tygodni odbywały się antyreżimowe demonstracje.

Wczoraj około 300 Jordańczyków manifestowało przed biurem AFP, domagając się jego zamknięcia. - Ludność At-Tafili domaga się, by sędzia Trybunału bezpieczeństwa narodowego wygnał Randę Habib i zamknął biuro francuskiej agencji - głosił napis na transparencie.

>>>>

Czyli tajne sluzby ,,ukaraly'' AFP za informowanie...
Potepiamy prostacki rezim wyslugujacy sie roznymi KGBowcami itp.
To sa metody gangsterow a gnagsterzy koncza na szubienicy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:43, 15 Lip 2011    Temat postu:

Policja w Jordanii interweniowała przeciwko demonstrantom

Uzbrojona w pałki policja interweniowała dzisiaj przeciwko setkom demonstrantów, którzy próbowali przemaszerować przez centrum stolicy Jordanii Ammanu, skandując hasło "naród chce reformy reżimu" - poinformował Reuters, powołując się na świadka wydarzeń.

Wcześniej funkcjonariusze sił bezpieczeństwa nie dopuścili do tego, by uczestnicy protestu zebrali się na głównych placach. Demonstranci żądali ustąpienia rządu, ale nie króla Abdullaha, którego rola jest w ustroju państwa dominująca.

Zdaniem obserwatorów, kontrakcja policji pobudzana była obawami przed powtórzeniem się w Jordanii wydarzeń, które doprowadziły do obalenia autokratycznych przywódców Tunezji i Egiptu.

????? A co to ma znaczyc co to za sadyzm ????


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:52, 15 Sie 2011    Temat postu:

Jordania: "historyczne" zmiany w konstytucji

Król Jordanii Abdullah II zapowiedział w niedzielę wieczorem wprowadzenie "historycznych" zmian w konstytucji, m.in. utworzenie trybunału konstytucyjnego i niezależnej komisji wyborczej. Te zmiany zaproponowała komisja ds. reform, która została powołana cztery miesiące temu w reakcji na protesty, do których doszło na wzór, choć znacznie mniejszą skalę, demonstracji w Tunezji i Egipcie.

Planowane zmiany mają przynieść - jak stwierdził monarcha - "lepszą równowagę" między władzą wykonawczą a ustawodawczą. - Jordania stoi na progu nowej epoki, w którą wkracza z wizją społecznych i politycznych reform, bazujących na aspiracjach narodu i odcinających się od przemocy - powiedział król Jordanii.

>>>>>

Oczywiscie Komisja Wyborcza jak njabardziej ... Natomiast Trybunal Konstytucyjny to nie bardzo ... W Polsce jest to koszmar niszczacy kraj ... Interpretuja sobie prawo jak chca ! Wprowadzaja kompletny chaos ! Nie sadze aby w Jordanii moglo byc lepiej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:47, 17 Paź 2011    Temat postu:

Jordania: dymisja zbyt konserwatywnego premiera

Król Jor­da­nii Ab­dul­lah II zdy­mi­sjo­no­wał pre­mie­ra Ma­ru­fa al-Ba­chi­ta, b. ge­ne­ra­ła po­strze­ga­ne­go jako kon­ser­wa­ty­sta, i po­wo­łał na to sta­no­wi­sko praw­ni­ka Auna Cha­saw­ne­ha - po­da­ło źró­dło rzą­do­we. Ba­chit był uwa­ża­ny za ha­mul­co­we­go re­form po­li­tycz­nych.

Ogło­sze­nie zmian w rzą­dzie na­stą­pi­ło dzień po tym, jak 70 ze 120 par­la­men­ta­rzy­stów we­zwa­ło mo­nar­chę do zdy­mi­sjo­no­wa­nia do­tych­cza­so­we­go pre­mie­ra. 61-let­ni Cha­saw­neh, od 2000 roku jeden z sę­dziów Mię­dzy­na­ro­do­we­go Try­bu­na­łu Spra­wie­dli­wo­ści w Hadze, był pre­ze­sem sądu kró­lew­skie­go i do­rad­cą praw­nym de­le­ga­cji Jor­da­nii, która w 1994 roku ne­go­cjo­wa­ła układ po­ko­jo­wy z Izra­elem.

Ab­dul­lah po­wo­łał Ba­chi­ta na samym po­cząt­ku an­ty­rzą­do­wych mar­szów w Jor­da­nii, w lutym, na miej­sce Sa­mi­ra ar-Ri­fa­ia, któ­re­go opo­zy­cja oskar­ża­ła o brak re­ak­cji na trud­ną sy­tu­ację by­to­wą spo­łe­czeń­stwa. Także dziś król de­sy­gno­wał by­łe­go am­ba­sa­do­ra Jor­da­nii w Ma­ro­ku Fa­isa­la Szo­ba­kie­go na sta­no­wi­sko no­we­go szefa wy­wia­du. W sierp­niu Ab­dul­lah za­po­wia­dał "tsu­na­mi" w sze­re­gach naj­wyż­szych urzęd­ni­ków pań­stwo­wych, dzię­ki czemu kraj miał uczy­nić po­stęp we wdra­ża­niu re­form - twier­dzi źró­dło, które uczest­ni­czy­ło w tym spo­tka­niu.

>>>>>

Oczywiscie lepiej zmieniac kraj na lepsze niz czekac na rewolucje ... Rewolucje sa kosztowne i nie ma gwarancji dobrego konca np. Rosja czy Iran ... Ale teraz ryzyko nie jest duze . Jest przyklad od Tunezji po Egipt w jakim kierunku isc !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:12, 19 Lis 2011    Temat postu:

Jordania: demonstracje zwolenników reform

W największych od tygodni demonstracjach w Jordanii ich uczestnicy domagali się w piątek od władz przyspieszenia procesu demokratycznych reform, między innymi wprowadzenia nowego prawa wyborczego.

Zwolennicy reform, a także wypowiedzenia podpisanego w 1994 roku układu pokojowego z Izraelem, demonstrowali w kilku jordańskich miastach. Najwięcej ich - ponad 2 tysiące - zebrało się w stolicy kraju, Ammanie. Manifestacje zorganizowały ugrupowania islamskie. Protesty w Jordanii trwają już od wielu miesięcy, jednak są znacznie słabsze niż w innych krajach arabskich.

>>>>>

Dziwne postulaty ... Demokratyzacja i wypowiedzenie wojny Izraelowi ???
Chca wojny ??? Absurd . Demokracja to pokoj a nie wojna ... W izraelu trwa obecnie bunt spoleczny i kraj ten sie zmienia . Postulaty wypowiadnia wojny Izraelowi w tej sytuacji sa debilne ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:21, 05 Paź 2012    Temat postu:

Wielotysięczna manifestacja w Ammanie

Ty­sią­ce ludzi ma­ni­fe­sto­wa­ły dzi­siaj w Am­ma­nie, do­ma­ga­jąc się szyb­sze­go tempa re­form po­li­tycz­nych. Wiec w sto­li­cy Jor­da­nii zwo­ła­ło Brac­two Mu­zuł­mań­skie, bę­dą­ce głów­ną siłą opo­zy­cyj­ną w kraju.

Przed ma­ni­fe­sta­cją, która roz­po­czę­ła się po piąt­ko­wych mo­dli­twach, w cen­trum sto­li­cy roz­miesz­czo­no co naj­mniej 2 ty­sią­ce po­li­cjan­tów. Brac­two Mu­zuł­mań­skie za­po­wia­da­ło, że weź­mie w niej udział 50 tys. ludzi.

Ma­ni­fe­stan­ci zgro­ma­dzi­li się przed me­cze­tem króla Hu­saj­na. Trzy­ma­li wiel­ki trans­pa­rent z wy­szcze­gól­nio­ny­mi żą­da­nia­mi: de­mo­kra­tycz­ne­go prawa wy­bor­cze­go, wy­bie­ral­nych rzą­dów, zmian w kon­sty­tu­cji, nie­za­leż­nej wła­dzy są­dow­ni­czej, try­bu­na­łu kon­sty­tu­cyj­ne­go, sku­tecz­nej walki z ko­rup­cją i nie­wtrą­ca­nia się służb bez­pie­czeń­stwa w życie po­li­tycz­ne.

"Pro­te­stu­je­my od 20 mie­się­cy, a wy jesz­cze nie zro­zu­mie­li­ście", "Prze­stań­cie nas okra­dać" - gło­si­ły inne trans­pa­ren­ty.

Od stycz­nia ze­szłe­go roku w Jor­da­nii od­by­wa­ją się na fali arab­skiej wio­sny mniej­sze, ale re­gu­lar­ne ma­ni­fe­sta­cje, któ­rych uczest­ni­cy do­ma­ga­ją się re­form po­li­tycz­nych i go­spo­dar­czych, ale nie żą­da­ją jak dotąd ustą­pie­nia króla Ab­dul­la­ha II.

W przed­dzień wiecu król Ab­dul­lah roz­wią­zał pod­po­rząd­ko­wa­ny wła­dzom par­la­ment, co zgod­nie z kon­sty­tu­cją otwie­ra drogę do no­wych wy­bo­rów, które - jak się ocze­ku­je - zo­sta­ną prze­pro­wa­dzo­ne na po­cząt­ku przy­szłe­go roku.

Ogło­szo­ny w pań­stwo­wych me­diach de­kret o roz­wią­za­niu par­la­men­tu nie po­da­je daty wy­bo­rów, które wy­ło­nią skład 120-oso­bo­wej izby niż­szej. Sam król wie­lo­krot­nie de­kla­ro­wał, że chce, by od­by­ły się one jesz­cze w tym roku lub naj­póź­niej na po­cząt­ku przy­szłe­go.

Brac­two Mu­zuł­mań­skie za­po­wie­dzia­ło jed­nak, że wy­bo­ry zboj­ko­tu­je, tak jak zboj­ko­to­wa­ło je w 2010 roku.

Uchwa­lo­na w lipcu bie­żą­ce­go roku nowa or­dy­na­cja wy­bor­cza wy­wo­ła­ła ostrą kry­ty­kę ze stro­ny zdo­mi­no­wa­nej przez is­la­mi­stów opo­zy­cji. Or­dy­na­cja za­cho­wa­ła do­tych­cza­so­wy sys­tem, który mar­gi­na­li­zu­je rolę po­pie­ra­ją­cych is­la­mi­stów Jor­dań­czy­ków po­cho­dze­nia pa­le­styń­skie­go na rzecz rdzen­nej lud­no­ści, ob­sa­dza­ją­cej ad­mi­ni­stra­cję pań­stwo­wą i roz­bu­do­wa­ny apa­rat bez­pie­czeń­stwa.

W razie zboj­ko­to­wa­nia wy­bo­rów przez sta­no­wią­cy po­li­tycz­ne ramię Brac­twa Mu­zuł­mań­skie­go Front Akcji Is­lam­skiej trud­no bę­dzie - jak za­zna­cza Reu­ters - uznać nowy par­la­ment za wia­ry­god­ny.

"Chce­my re­wi­zji kon­sty­tu­cji, zanim lu­dzie się zbun­tu­ją", "Chce­my re­for­my re­żi­mu" - skan­do­wa­li ma­ni­fe­stu­ją­cy.

Zanim wiec się roz­po­czął, po­li­cja po­in­for­mo­wa­ła o skon­fi­sko­wa­niu broni pal­nej i pałek oraz za­trzy­ma­niu ośmiu osób w trzech au­to­bu­sach ja­dą­cych do cen­trum Am­ma­nu.

Or­ga­ni­za­to­rzy pier­wot­nie za­pla­no­wa­nej o tej samej porze i tym samym miej­scu kontr­de­mon­stra­cji pod ha­sła­mi po­par­cia dla króla od­ro­czy­li ją bez­ter­mi­no­wo w czwar­tek, aby - jak po­da­li - "unik­nąć po­ten­cjal­nych pro­ble­mów".

>>>>

Zmiany sie slimacza ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:24, 05 Paź 2012    Temat postu:

Jordania: Król Abdullah rozwiązał parlament

Król Jor­da­nii Ab­dul­lah roz­wią­zał pod­po­rząd­ko­wa­ny wła­dzom par­la­ment, co zgod­nie z kon­sty­tu­cją otwie­ra drogę do no­wych wy­bo­rów, które - jak się ocze­ku­je - zo­sta­ną prze­pro­wa­dzo­ne na po­cząt­ku przy­szłe­go roku.

De­cy­zję mo­nar­chy ogło­szo­no w przed­dzień wiecu or­ga­ni­zo­wa­ne­go przez Brac­two Mu­zuł­mań­skie, bę­dą­ce naj­więk­szym ugru­po­wa­niem is­lam­skiej opo­zy­cji. Brac­two ma na­dzie­ję, że bę­dzie to naj­więk­sza de­mon­stra­cja od czasu, gdy w ubie­głym roku w Jor­da­nii po­ja­wi­ły się in­spi­ro­wa­ne arab­ską wio­sną ulicz­ne pro­te­sty.

Za­rów­no Brac­two Mu­zuł­mań­skie, jak i ko­ali­cja ugru­po­wań opo­zy­cji ple­mien­nej i is­lam­skiej żą­da­ją od Ab­dul­la­ha, by przy­spie­szył zbyt po­wol­ne ich zda­niem tempo re­form po­li­tycz­nych.

Ogło­szo­ny w pań­stwo­wych me­diach de­kret o roz­wią­za­niu par­la­men­tu nie po­da­je daty wy­bo­rów, które wy­ło­nią skład 120-oso­bo­wej izby niż­szej. Sam król wie­lo­krot­nie de­kla­ro­wał, że chce, by od­by­ły się one jesz­cze w tym roku lub naj­póź­niej na po­cząt­ku przy­szłe­go.

Uchwa­lo­na w lipcu bie­żą­ce­go roku nowa or­dy­na­cja wy­bor­cza wy­wo­ła­ła ostrą kry­ty­kę ze stro­ny zdo­mi­no­wa­nej przez is­la­mi­stów opo­zy­cji, która za­gro­zi­ła boj­ko­tem wy­bo­rów, jeśli nie speł­ni się jej żądań w spra­wie szer­szej re­pre­zen­ta­cji.

Or­dy­na­cja za­cho­wa­ła do­tych­cza­so­wy sys­tem, który mar­gi­na­li­zu­je rolę po­pie­ra­ją­cych is­la­mi­stów Jor­dań­czy­ków po­cho­dze­nia pa­le­styń­skie­go kosz­tem rdzen­nej lud­no­ści, ob­sa­dza­ją­cej ad­mi­ni­stra­cję pań­stwo­wą i roz­bu­do­wa­ny apa­rat bez­pie­czeń­stwa.

Jak za­zna­cza Reu­ters, w razie zboj­ko­to­wa­nia wy­bo­rów przez sta­no­wią­cy po­li­tycz­ne ramię Brac­twa Mu­zuł­mań­skie­go Front Akcji Is­lam­skiej trud­no bę­dzie uznać nowy par­la­ment za wia­ry­god­ny.

>>>>

Beda wybory !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:57, 14 Lis 2012    Temat postu:

Arabska wiosna dotarła do Jordanii?

Przez jordańskie miasta przetoczyły się minionej nocy protesty. Tysiące osób skandowało: "Lud żąda obalenia systemu" - hasło znane z innych rewolucji arabskiej wiosny. Protesty wznieciła wprowadzona przez rząd podwyżka cen paliw.

Uczestnicy tegorocznych protestów, które od stycznia sporadycznie wybuchają w Jordanii, zwracają uwagę, że to przełomowe zmiany, bo w poprzednich demonstracjach żądano jedynie naprawy, ale nie obalenia reżimu.

W październiku król Jordanii Abdullah II rozwiązał parlament i mianował już czwartego w tym roku premiera - Abdullaha Ensura, próbując powstrzymać rosnącą opozycję wobec swoich autorytarnych rządów, tak ze strony Bractwa Muzułmańskiego, jak i świeckich ruchów domagających się sprawiedliwości społecznej.

Dzień później odbył się wiec zorganizowany przez Bractwo Muzułmańskie, w którym wzięło udział 10 tysięcy ludzi. Żądano wtedy przyspieszenia reform politycznych.

Winna dziura budżetowa

Premier Ensur podwyżkę cen paliw próbował uzasadnić dziurą budżetową sięgającą 3,5 miliarda jordańskich dinarów (5 miliardów dolarów). Gaz używany do gotowania, a przez wiele ubogich rodzin również do ogrzewania domów, zdrożał o ponad połowę, a diesel i nafta o jedną trzecią. We wtorek późnym wieczorem stacje benzynowe w Ammanie były zakorkowane, samochody ustawiały się w długich kolejkach, by zdążyć zatankować przed północą, gdy w życie wchodzą podwyżki cen.

Protestujący nie są przekonani do tłumaczeń premiera o dziurze budżetowej. Jeden z uczestników protestu niósł transparent z napisem: "Nie chcę, by z moich podatków finansowano łapówki urzędników".

Inni skandowali: "Gdy król spekuluje, lud protestuje", odnosząc się do znanej w Jordanii słabości króla Abdullaha do hazardu. Trzy dni wcześniej sąd skazał byłego szefa służb wywiadu na 13 lat więzienia za korupcję i nakazał zwrot 34 milionów dolarów oraz zapłacenie kar w wysokości 30 milionów dolarów. Był to pierwszy proces wysokiego rangą polityka, do którego doszło na fali protestów społecznych w Jordanii.

Będą dalsze demonstracje

W Ammanie tysiące osób protestowały w centrum stolicy na placu położonym w pobliżu siedziby Ministerstwa Spraw Wewnętrznych; według relacji świadków protesty przebiegały spokojnie. Niektórzy z demonstrujących próbowali rozpocząć okupację placu i zapowiadali na środę dalsze protesty.

W położonych na północy krajach miastach As-Salt i Al-Mafrak demonstranci palili opony, blokowali ulice. W As-Salt policja użyła gazu łzawiącego przeciwko protestującym, którzy próbowali spalić samochody zaparkowane przed pustą rezydencją premiera Jordanii.

W niektórych miastach demonstranci poszli o krok dalej i wznosili hasła przeciwko królowi, za co w Jordanii grożą trzy lata więzienia.

W proteście brały udział nie tylko zorganizowane siły polityczne. Poza lewicowymi działaczami i Bractwem Muzułmańskim, na ulicę wyszło wielu zwykłych ludzi, których nie stać po podwyżkach na zakup paliw - twierdzą świadkowie.

"Ogłaszamy, że od jutra władze obowiązuje godzina policyjna. Jeśli zobaczymy na ulicy kogoś z rządu, to go aresztujemy i zastrzelimy" - napisał jeden z jordańskich aktywistów na Twitterze; jego hasło natychmiast obiegło sieci społecznościowe.

>>>

Juz dawno dotarla !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:23, 16 Lis 2012    Temat postu:

Jordania: demonstranci domagali się "obalenia reżimu"

Tysiące protestujących przeciwko drożyźnie skandowały w stolicy Jordanii Ammanie hasło arabskiej wiosny: "Naród chce upadku reżimu", co jest przejawem coraz silniejszego napięcia w państwie oszczędzanym dotąd przez bliskowschodnie wstrząsy społeczne.

Demonstracja w pobliżu głównego meczetu króla Husajna w centrum miasta przebiegła spokojnie, a policjanci po cywilnemu oddzielali przeciwników panującego króla Abdullaha od znacznie mniejszej grupy ludzi, wznoszących okrzyki na jego cześć.

"Ustąp Abdullahu, ustąp" - skandował około czterotysięczny tłum. Policjanci, niektórzy z nich w oporządzeniu do walk ulicznych, trzymali się w większości na uboczu.

Trwające od środy protesty, wywołane rządową decyzją o podwyższeniu cen paliw, doprowadziły w różnych prowincjonalnych miastach do aktów przemocy. Bezrobotni młodzi ludzie i inni demonstranci atakowali komisariaty policji, blokowali drogi płonącymi samochodami i podpalali lokalne siedziby władz. W czwartek w trakcie szturmu na komisariat policji w mieście Irbid na północy kraju zginęła jedna osoba, ale w piątek sytuacja wydawała się być spokojniejsza.

Stanowiące najlepiej zorganizowaną siłę opozycyjną Bractwo Muzułmańskie poparło piątkowe demonstracje, ale jego czołowi przedstawiciele nie wzięli w nich udziału.

- Król Abdullah powinien zdać sobie sprawę z sytuacji, odwołując decyzję o podwyżce cen. Naród jordański nie jest w stanie znieść dalszych wyrzeczeń - oświadczył przywódca Bractwa, szejk Hamam Said.

Bractwo zamierza zbojkotować wyznaczone na styczeń wybory parlamentarne, gdyż według niego ordynacja uprzywilejowuje popierający monarchię elektorat wiejski kosztem większości społeczeństwa, jaką stanowią Jordańczycy pochodzenia palestyńskiego, skupieni głównie w miastach.

>>>>

Popieramy wolnosc w Jordanii !!! Wolnosc a nie islamistyczny terror ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:50, 23 Sty 2013    Temat postu:

Jordania: wybory parlamentarne w atmosferze społecznego niezadowolenia.

W środę w Jordanii odbywają się przedterminowe wybory parlamentarne. Chociaż bliskowschodnie wstrząsy społeczne, którym nadano nazwę arabskiej wiosny, omijały ten kraj, od zeszłego roku rośnie tu niezadowolenie z warunków ekonomicznych i ograniczeń demokracji.

Kulminacją tego niezadowolenia były listopadowe starcia demonstrantów z siłami bezpieczeństwa, które wybuchły w związku z znacznym podniesieniem przez rząd cen paliw. Demonstranci wzywali władze do przeprowadzenia głębokich reform politycznych i gospodarczych, w tym tworzenia nowych miejsc pracy, oraz do walki z biedą i korupcją.

Podczas tych gwałtownych protestów rozbrzmiewały również hasła niezadowolenia z polityki króla Abdullaha II ibn Husajna i niespotykane dotąd nawoływania do "obalenia reżimu".

Stanowiący jedyną realną siłę opozycyjną Front Akcji Islamskiej, któremu patronuje Bractwo Muzułmańskie, zapowiedział bojkot wyborów parlamentarnych, gdyż według niego ordynacja uprzywilejowuje popierający monarchię elektorat wiejski kosztem większości populacji, jaką stanowią Jordańczycy pochodzenia palestyńskiego, skupieni głównie w miastach. Do bojkotu przyłączyły się cztery mniejsze ugrupowania, w tym komuniści i Narodowy Front na rzecz Reform byłego premiera Ahmeda Obeidata.

- Jestem zmęczony słuchaniem tych samych sloganów, obietnic i kłamstw - mówi agencji AFP 43-letni Mohamed Kesi, zastrzegając, że nie pójdzie na głosowanie.

- Poprzednie parlamenty pokazały, że nie są zdolne do wprowadzenia reform i zmian. Przyszły parlament nie będzie wyjątkiem. Może być nawet gorzej - mówi AFP jeden z liderów Bractwa Muzułmańskiego, Zaki Bani Irszeid.

- Wybory to komedia, w której nie weźmiemy udziału - dodaje Irszeid w rozmowie z Associated Press. - To tani chwyt, żeby zyskać na czasie i zablokować wszelkie działania w kierunku prawdziwych reform.

Według komentatorów w razie zbojkotowania wyborów przez stanowiący polityczne ramię Bractwa Front Akcji Islamskiej trudno będzie uznać nowy parlament za wiarygodny i reprezentatywny.

Z drugiej strony - zauważa AP - wielu Jordańczyków nie ufa Bractwu, widząc wzrost jego znaczenia w Egipcie i obawiając się, że może ono przejąć władzę w Jordanii, pogrążając kraj w chaosie i braku stabilności.

Do głosowania w środowych wyborach uprawnionych jest 3,1 mln osób w tym liczącym 6,8 mln ludzi kraju. Według władz do udziału w nich zarejestrowało się 2,27 mln ludzi. Spośród 1 500 kandydatów Jordańczycy będą wybierać 150 deputowanych.

Przedterminowe wybory to następstwo rozwiązania 4 października ub. r. parlamentu przez króla, konfrontowanego z coraz silniejszymi żądaniami reform politycznych.

Wcześniej prawie wszyscy deputowani Izby Reprezentantów byli wyłaniani w jednomandatowych okręgach wyborczych, co spotykało się z krytyką, że startują w nich bardzo często ludzie związani lojalnością plemienną i stojący blisko dworu królewskiego; 12 miejsc było zarezerwowanych dla mniejszości etnicznych i religijnych, a 12 - dla kobiet.

Obecnie 27 miejsc będzie obsadzonych w systemie proporcjonalnym z ogólnokrajowych list partyjnych, co jest nadal krytykowane przez opozycję, która domaga się, by miejsc tych była połowa. Liczba miejsc zagwarantowanych dla kobiet wzrośnie do 15.

Opozycja chce też, aby król faktycznie przekazał część swoich prerogatyw parlamentowi, który zyskałby realną władzę. W zeszłym tygodniu premier Abdullah Ensur powiedział dziennikarzom, że monarcha rozpocznie proces stopniowego przekazywania swych uprawnień na rzecz parlamentu, ale nie podał szczegółów.

Sam król Abdullah na początku roku zadeklarował, że będzie śledził po wyborach wdrażanie "systemu parlamentarno-gabinetowego", w którym premier będzie wybierany "w porozumieniu" z ugrupowaniami parlamentarnymi. Zapis o tym, że w wyłanianiu nowego szefa rządu ma uczestniczyć parlament, wprowadzono do konstytucji w 2011 r.; był on jednym z głównych żądań opozycji. Do tej pory premiera mianował król. Ponadto nowelizacja konstytucji przewiduje większą swobodę ustawodawczą dla Izby Reprezentantów oraz większą rolę tego gremium w monitorowaniu prac rządu - pisze AP.

Władze Jordanii ustanowiły ponadto Niezależną Komisję Wyborczą w celu rozpatrywania ewentualnych skarg dotyczących fałszerstw wyborczych. Przewodniczący komisji Abdullah al-Chatib zaprosił na wybory międzynarodowych obserwatorów.

Jak donosi BBC, kampania wyborcza odbywała się bardziej na ulicznych wiecach i na plakatach niż w prasie, radiu, czy telewizji. Listy partii opozycyjnych pojawiły się na Facebooku, żeby dotrzeć do młodych wyborców; w Jordanii jest około 2,5 mln użytkowników Facebooka, z których ponad milion stanowią osoby w wieku 18-24 lata. Wyniki wyborów pokażą, czy kampania na Facebooku była w stanie zachęcić młodych do pójścia do wyborów, czy tylko komentowania ich w sieci - pisze BBC.

Nowy parlament będzie musiał wprowadzić reformy zgodnie z zaleceniami Międzynarodowego Funduszu Walutowego, polegające na cięciach subsydiów w sektorze energetycznym oraz redukcji zatrudnienia w administracji państwowej - zwraca uwagę BBC. Komentatorzy podkreślają, że oszczędności uderzą w społeczeństwo, w tym w tradycyjnych zwolenników monarchii, a uległy parlament wybrany na podstawie niskiej frekwencji nie wzmocni władzy rządu.

....

Zobaczymy w ktorym kierunku kraj pojdzie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:42, 10 Maj 2013    Temat postu:

Katada gotów jechać do Jordanii, warunek:sprawiedliwy proces

Prze­by­wa­ją­cy w W. Bry­ta­nii ra­dy­kal­ny du­chow­ny is­lam­ski Abu Ka­ta­da do­bro­wol­nie uda się do Jor­da­nii, jeśli tam­tej­szy par­la­ment ra­ty­fi­ku­je umowę gwa­ran­tu­ją­ca mu spra­wie­dli­wy pro­ces - podał jego praw­nik.

Rząd w Lon­dy­nie od 12 lat za­bie­ga o de­por­to­wa­nie Ka­ta­dy do Jor­da­nii.

Jor­da­nia i Wiel­ka Bry­ta­nia uzgod­ni­ły umowę do­ty­czą­ca nie­sto­so­wa­nia tor­tur, która ma uła­twić de­por­ta­cję Ka­ta­dy; rząd Da­vi­da Ca­me­ro­na już w kwiet­niu ogło­sił, że ją pod­pi­sał. Praw­nik is­lam­skie­go du­chow­ne­go za­po­wie­dział, że jego klient do­bro­wol­nie uda się do Jor­da­nii, jeśli par­la­ment tego kraju ra­ty­fi­ku­je po­ro­zu­mie­nie.

Ka­ta­da (właśc. Omar Mah­mud Mo­ham­med Oth­man) zo­stał w Jor­da­nii dwu­krot­nie ska­za­ny za­ocz­nie za udział w za­ma­chach ter­ro­ry­stycz­nych z 1998 roku.

Bry­tyj­ski rząd od 2001 roku bez­sku­tecz­nie usi­łu­je ode­słać Ka­ta­dę, na­zy­wa­ne­go nie­gdyś prawą ręką Osamy bin La­de­na w Eu­ro­pie.

Bry­tyj­ska spe­cjal­na ko­mi­sja imi­gra­cyj­na SIAC w li­sto­pa­dzie ub. roku orze­kła, że is­lam­ski du­chow­ny nie może być de­por­to­wa­ny do Jor­da­nii, po­nie­waż nie ma gwa­ran­cji, że zo­sta­nie mu tam wy­to­czo­ny spra­wie­dli­wy pro­ces. Bry­tyj­skie MSW (Home Of­fi­ce) od­wo­ła­ło się od tej de­cy­zji, ar­gu­men­tu­jąc, że Ka­ta­da jest "bar­dzo nie­bez­piecz­nym osob­ni­kiem", który unik­nął de­por­ta­cji tylko z po­wo­du błę­dów praw­nych. W marcu sąd ape­la­cyj­ny pod­trzy­mał sta­no­wi­sko SIAC.

Bry­tyj­czy­cy po raz pierw­szy aresz­to­wa­li Abu Ka­ta­dę w 2002 r. na mocy usta­wy an­ty­ter­ro­ry­stycz­nej, która do­pusz­cza­ła prze­trzy­my­wa­nie po­dej­rza­nych o ter­ro­ryzm bez po­sta­wie­nia im za­rzu­tów; po­dej­rze­wa­no go o związ­ki z Al-Ka­idą. Zwol­nio­no go w 2005 roku, po uchy­le­niu kon­tro­wer­syj­ne­go prawa.

Już po kilku mie­sią­cach wró­cił jed­nak do celi, po­nie­waż Jor­da­nia wy­stą­pi­ła o jego eks­tra­dy­cję. Ad­wo­ka­ci Ka­ta­dy blo­ko­wa­li de­por­ta­cję, ar­gu­men­tu­jąc, że w razie po­sta­wie­nia go przed sądem jako ma­te­riał ob­cią­ża­ją­cy mogą być użyte do­wo­dy uzy­ska­ne za po­mo­cą tor­tur.

W stycz­niu 2012 r. eks­tra­dy­cję Ka­ta­dy do Jor­da­nii za­blo­ko­wał Eu­ro­pej­ski Try­bu­nał Praw Czło­wie­ka (ETPCz). Sąd zwol­nił du­chow­ne­go z wię­zie­nia za kau­cją, a Wiel­ka Bry­ta­nia wzno­wi­ła pro­ce­du­rę eks­tra­dy­cyj­ną po uzy­ska­niu od Jor­da­nii za­pew­nie­nia, że prze­ciw­ko Ka­ta­dzie nie będą wy­ko­rzy­sty­wa­ne do­wo­dy uzy­ska­ne w wy­ni­ku tor­tur. 17 kwiet­nia Ka­ta­da znów zo­stał aresz­to­wa­ny.

Po de­cy­zji SIAC z li­sto­pa­da ub.r. wy­szedł jed­nak po­now­nie z wię­zie­nia za kau­cją. Po raz ko­lej­ny zo­stał aresz­to­wa­ny 9 marca w Lon­dy­nie za nie­wy­wią­zy­wa­nie się z wa­run­ków do­ty­czą­cych swo­bo­dy po­ru­sza­nia się i kon­tak­tów, na­rzu­co­nych mu przez SIAC.

>>>

Powinien byc miedzynarodowy trybunal bo to jest tego typu zbrodniarz .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:49, 16 Gru 2013    Temat postu:

Król zaskoczył wszystkich! Ruszył z pomocą kierowcy

Śnieg w Jordanii jest dużym zaskoczeniem dla mieszkańców, ale jeszcze większym był widok króla, który widząc kierowcę, który utknął w zaspie ruszył mu z pomocą! Zobacz jak skończyła się ta nieoczekiwana interwencja.

....

Brawo ! Oto przyklad .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:23, 07 Lut 2015    Temat postu:

Królowa Jordanii wspiera wdowę po brutalnie zamordowanym pilocie

Królowa Jordanii Rania pociesza żonę zamordowanego pilota -

Królowa Jordanii Rania pokazał się publicznie, aby pocieszyć zrozpaczoną wdowę po pilocie brutalnie zamordowany przez Państwo Islamskie. Anwar Tarawneh o spaleniu męża dowiedziała się z mediów społecznościowych - podaje independent.co.uk.

Arystokratka pojawiła się w domu rodzinnym małżonków, w pobliżu miasta Karak, po tym, jak zrozpaczona wdowa wyznała, że o śmierci męża przeczytała na Facebooku: "Spoczywaj w pokoju, Muath [Moaz]". Anwar Tarawneh poślubiła Moaza al-Kasasbeha zaledwie pięć miesięcy przed jego uwięzieniem przez ISIS.

Na wieść o śmierci pilota król Abdullah II skrócił swą wizytę w USA, by wrócić do kraju. - Jego Wysokość, najwyższy zwierzchnik sił zbrojnych, skrócił swój pobyt w Stanach Zjednoczonych po otrzymaniu informacji o męczeństwie bohaterskiego pilota - podała państwowa telewizja.

Armia jordańska potwierdziła śmierć swojego pilota, więzionego od grudnia przez dżihadystów z Państwa Islamskiego. Wcześniej we wtorek Państwo ISIS opublikowało w internecie nagranie wideo, mające przedstawiać egzekucję Kasaesbeha.

Na nagraniu widać mężczyznę stojącego w czarnej klatce. Ma na sobie pomarańczowe ubranie, podobne do tych, które noszą inni obcokrajowcy więzieni przez ISIS. Ubranie wygląda na zawilgocone, prawdopodobnie po uprzednim zmoczeniu go łatwopalną substancją. Po chwili do klatki zbliża się zamaskowany bojownik z pochodnią w ręku; przykłada ją do strumyka paliwa, który biegnie do klatki. Następnie islamiści rzucają na nią kawały gruzu i przejeżdża po niej spychacz. Według jordańskiej telewizji egzekucji dokonano 3 stycznia.

Kasaesbeh był w niewoli IS od 24 grudnia, gdy dżihadyści zestrzelili jego myśliwiec F-16 podczas nalotu sił międzynarodowej antyislamistycznej koalicji w prowincji Ar-Rakka na północy Syrii. Kasaesbeh to pierwszy pilot koalicji, który dostał się w ręce wroga.

Wcześniej IS poinformowało o zabiciu dwóch innych jeńców, obywateli Japonii - Kenjiego Goto oraz Haruny Yukawy. Za obydwu zakładników IS żądało wcześniej okupu wysokości 200 mln dolarów.

...

Niech nie placze ! Jest zona bohatera i meczennika ! Tacy ida do nieba Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:19, 15 Lut 2015    Temat postu:

Jordania: wicelider Bractwa Muzułmańskiego skazany na 1,5 roku więzienia

Sąd w Ammanie skazał w niedzielę wiceszefa jordańskiego Bractwa Muzułmańskiego Zakiego Baniego Rushaida na półtora roku więzienia za krytykę w mediach społecznościowych Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA), które umieściły na czarnej liście jego ugrupowanie.

Rushaid został aresztowany w listopadzie ubiegłego roku po skrytykowaniu na facebooku ZEA za to, że Emiraty uznały Bractwo Muzułmańskie za ugrupowanie terrorystyczne.

Islamski przywódca, którego ugrupowanie wchodzi w skład głównej partii opozycyjnej w Jordanii, napisał, że rząd Zjednoczonych Emiratów Arabskich "jest pierwszym sponsorem terroryzmu" i oskarżył go o "odgrywanie roli policjanta amerykańskiego w regionie i służącego projektowi syjonistycznemu".

Była to jego reakcja na decyzję ZEA uznania 83 międzynarodowych ugrupowań islamskich za "organizacje terrorystyczne". Należą do nich m.in.Al-Kaida, Państwo Islamskie (IS) i Bractwo Muzułmańskie.

Zjednoczone Emiraty Arabskie, i ich bliski sojusznik Jordania, uczestniczą w koalicji antydżihadystycznej pod dowództwem USA i prowadzą naloty przeciwko Państwu Islamskiemu.

Bractwo Muzułmańskie, organizacja islamu sunnickiego, założona w Egipcie w 1928 roku, ma swoje filie w 70 krajach świata. Ich status jest różny — od oficjalnych partii politycznych, mających swoich przedstawicieli w parlamencie, przez grupy społeczno-religijne aż po podziemne, nielegalne bojówki terrorystyczne.

...

Mial prawo sie wsciec jak go zrownali z Alkaida . To ze taka nazwa nic nie znaczy . Wladze moga po prostu przy okazji IS niszczyc opozycje a tego nie popieramy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:39, 21 Cze 2016    Temat postu:

Z jaskiń musieli przenieść się do wioski. Teraz do nich wracają
prz/hlk/
2016-06-21, 20:14



Skomentuj
0
Mieszkańcy Umm Sayhoun nie chcą dłużej żyć w przeludnionej wiosce. Wracają więc do pozostawionych 30 lat temu jaskiń w starożytnej Petrze. Z wykutego w skałach miasta władze Jordanii kazały im się przenieść w latach 80. - Wioska nie podobała mi się od pierwszej chwili. Chcę mieszkać w Petrze, a kiedy umrę, chcę zostać tutaj pochowana - powiedziała jedna z kobiet, która wróciła do jaskini.


Rozrywka
Prezydent Obama w jaskini z rodziną

Petra to ruiny miasta Nabatejczyków i zabytek wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W starożytności wiódł tędy szlak handlowy, którym do Grecji i Rzymu docierały jedwab oraz przyprawy. W czasach największej świetności, czyli 2 tys. lat temu, w Petrze mieszkało od 30 do 40 tysięcy ludzi. Wraz z upływem kolejnych stuleci liczba mieszkańców malała.


Ostatni mieszkańcy Petry opuścili miasto w latach 80. Jaskinie zamienili na domy z elektrycznością w nowo wybudowanej wiosce Umm Sayhoun. Na początku mieszkało w niej 265 osób, ale populacja urosła do ponad 6 tys. i wioska jest już przeludniona. - Brakuje w niej miejsca, żeby mieszkać. Wielu ludzi, takich jak ja, ma tam dom z dwoma pokojami, w którym żyje 15 lub 16 osób - powiedział Suleiman Al-Bdoul.


Spór o ziemię


W 2000 r. wybuchł konflikt o ziemię. Na polecenie władz wyburzono dom, który bez zezwolenia budowała jedna z rodzin. Wybuchły zamieszki, członkowie plemienia Al-Bdoul starli się z policją, trzy osoby zginęły.


- Ponieważ nie ma ziemi na budowę domów, młode pokolenie wraca do Petry. Wystarczy sobie wyobrazić jak to jest, gdy ma się 27 lat i mieszka się w domu z ojcem, matką i dziesięciorgiem rodzeństwa. Młodemu mężczyźnie bardzo trudno czuć się w takich warunkach swobodnie - powiedział Raami Manaja, członek plemienia Al-Bdoul i przewodnik wycieczek.


Do Petry wróciło już ponad 20 rodzin. Władze Jordanii planują wybudowanie większej wioski w nowym miejscu, ale starsi mieszkańcy nie chcą się już nigdzie przeprowadzać.



AP HORIZONS

...

Takie problemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:16, 28 Sie 2016    Temat postu:

Prezydent Duda rozmawiał z królem Jordanii o sytuacji na Bliskim Wschodzie
zdr/
2016-08-28, 18:51
Sytuacja w regionie Bliskiego Wschodu oraz kwestie bilateralnej współpracy Polski i Jordanii w sprawach dotyczących gospodarki i bezpieczeństwa to główne tematy, jakie poruszano podczas niedzielnego spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z królem Jordanii Abdullahem II.
Flickr/Ash Carter/CC BY 2.0

Świat
Król Jordanii: nie przyjmiemy więcej...

Król Jordańskiego Królestwa Haszymidzkiego Abdullah II przebywa w Polsce z nieoficjalną wizytą.



Spotkanie, do którego doszło w Gdańsku, jest - jak informuje Kancelaria Prezydenta - potwierdzeniem dobrych relacji polsko-jordańskich. Do ostatniej rozmowy głów państw doszło w czasie zeszłorocznego szczytu Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Jej efektem była m.in. propozycja podjęcia dwustronnych konsultacji w dziedzinie bezpieczeństwa.



Państwo objęte wzmocnionym partnerstwem



W komunikacie kancelarii wskazano, że Jordania współpracuje blisko z Unią Europejską, jest jednym z najważniejszych partnerów NATO. Na szczycie Sojuszu w Newport w 2014 r. została zaliczona do grupy państw objętych wzmocnionym partnerstwem (wraz ze Szwecją, Finlandią, Australią i Gruzją). Siły Królestwa brały udział w natowskich operacjach w Afganistanie, Bośni i Hercegowinie oraz w Libii. Ponadto, jako pierwsze z państw Dialogu Śródziemnomorskiego, Jordania wniosła swój wkład do Sił Odpowiedzi NATO.

Król Abdullah II, w przeddzień rocznicy wybuchu II Wojny Światowej złożył wieniec pod pomnikiem Obrońców Wybrzeża na Westerplatte.

PAP

...

Trzeba im pomoc z uchodzcami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:24, 28 Sty 2018    Temat postu:

FAKTY
OPINIE
AKCJE RMF FM
ROZRYWKA
ZDJĘCIA
FILMY
RMF 24 Fakty Świat Cios dla 3 milionów migrantów w Jordanii. Nie będzie dopłat do zakupów chleba
Cios dla 3 milionów migrantów w Jordanii. Nie będzie dopłat do zakupów chleba


Dzisiaj, 28 stycznia (10:12)
Rząd Jordanii ogłosił w sobotę, że od tego dnia zmuszony jest wskutek sytuacji finansowej państwa wycofać się z dopłat do zakupów chleba; decyzja pogorszy zwłaszcza sytuację 3 mln imigrantów, których przyjęła. Worek mąki podrożeje ponad pięciokrotnie.

Zdjęcie ilustracyjne /Gérard Houin/BELGA /PAP/EPA
Zdjęcie ilustracyjne/Gérard Houin/BELGA /PAP/EPA
Jordański minister przemysłu, handlu i zaopatrzenia Jarub Falah Kudah wyjaśnił, że rząd był zmuszony pojąć tę decyzję w celu uzdrowienia finansów publicznych, a najdotkliwiej ugodzi ona Irakijczyków i Egipcjan przebywających w obozach dla uchodźców.
Ceny chleba podskoczyły od 67 proc. do 100 proc. Dla najuboższych Jordańczyków są przewidziane dopłaty do chleba w wysokości 27 dinarów (38 dolarów) rocznie.

Dotąd rząd Jordanii wydawał rocznie na dofinansowanie produkcji chleba, która dla wielu ludzi na Bliskim Wschodzie stanowi podstawę ich wyżywienia, 200 mln dolarów rocznie.

Jordańscy eksperci przewidują, że pierwszym następstwem wycofania się rządu z dofinansowania zakupów pieczywa będzie zamykanie piekarni w najuboższych dzielnicach jordańskich miast.

Jordański rząd wycofał się z dofinansowywania zakupów chleba pod naciskiem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który analizował ostatnio sytuację kraju przeżywającego kryzys finansowy pod ciężarem pomocy dla uchodźców napływających w ostatnich latach zwłaszcza z Syrii oraz bezrobocia i zastoju w gospodarce.

W zeszłym roku podwyżki cen doprowadziły do demonstracji w wielu miastach kraju; niektórzy ich uczestnicy domagali się dymisji rządu.

...

Trzeba transportow chleba! Nie pieniedzy tylko chleba do Jordanii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133510
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:26, 11 Wrz 2020    Temat postu:

Potężna eksplozja wstrząsnęła miastem w Jordanii. Wybuch w składzie amunicji

Silny wybuch w drugim co do wielkości mieście Jordanii, Az-Zarce. W nocy doszło do potężnej eksplozji, która wstrząsnęła miastem. Łunę ognia widać było ze stolicy. Według miejscowych mediów do eksplozji doszło w składzie amunicji na ternie bazy...

...

No paczcie panstwo znowu wokol syjonistow bum!.
Pechowcy ciagle sa podejrzani.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy