Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Pedofilland - nieustający koszmar !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 1:31, 04 Mar 2014    Temat postu:

Król Belgii podpisał zbrodniczą ustawę

Belgijski monarcha podpisał w niedzielę ustawę o rozszerzeniu eutanazji na nieletnich. Haniebna ustawa, otwierająca drzwi dla wydawania wyroków śmierci na chore dzieci, została przezeń zaakceptowana mimo licznych protestów płynących z całej Europy.

Parlament Belgii zgodził się dwa tygodnie temu na rozszerzenie prawa do żądania eutanazji na śmiertelnie chore dzieci i osoby małoletnie. Za nowelizacją opowiedziało się 86 belgijskich deputowanych, 44 było przeciw, a 12 wstrzymało się od głosu.

Eutanazja dziecka będzie możliwa jeśli cierpi na nieuleczalną chorobę. Psycholog musi ponadto potwierdzić, że dziecko ma zdolność osądu i jest w stanie podjąć decyzję o rozstaniu się z życiem, co wyłącza spod obowiązywania ustawy niemowlęta i chorych psychicznie. Swoją zgodę na eutanazję będą musieli wyrazić także jego rodzice.

Belgia będzie pierwszym krajem w świecie, zezwalającym na eutanazję dzieci i osób małoletnich bez żadnych ograniczeń wiekowych. Śmierć na żądanie dostępna jest dla małoletnich również w Holandii, ale tylko w przypadku osób mających co najmniej 12 lat.

Petycję do belgijskiego króla – prosząc go o niepodpisywanie ustawy – podpisało ponad 200 tys. osób. Jak widać monarchy to nie wzruszyło, podpisał dokument umożliwiający uśmiercanie noworodków.

Biskupi Belgii są zdruzgotani przyjęciem zbrodniczego prawa. Kościół w Belgii obawia się, że nowa ustawa otworzy drzwi do poszerzenia w przyszłości prawa do eutanazji na osoby niepełnosprawne, dotknięte demencją, chore psychicznie lub po prostu zmęczone życiem.

- Oto jedna z najstraszliwszych zbrodni, jaką jest pozbawienie życia chorego, słabego dziecka, została w Belgii uznana za dobrodziejstwo. Dobrodziejstwo, które zostanie cierpiącej, chorej istocie udzielone, jeśli tylko o to poprosi. Świat po tej decyzji nie będzie już taki sam. Otwarte bowiem zostały drzwi, których nie można będzie zamknąć – pisał redaktor naczelny PCh24.pl Piotr Doerre w artykule „Idą w ślady hitlerowców”

[link widoczny dla zalogowanych]

Knur (sorry swinki ale taki macie wizerunek) ... I to jest bydlak ... Putin nie dorasta mu do piet ...
Widzicie tutaj przebieglosc diabla ! Wypuszcza swoja dziwke Putina ktory swoja glupota robi z Rosji najwieksze zlo swiata a po cichu w Belgii przyklepuja duzo gorsze zlo ! Ale nie ma wojska czolgow tylko podpis .
Tak dzialaja szatani .

,,Godny" nastepca zbrodniarza Lepolda II o ktorym nic nie wiecie ale jezorami machacie . Czytac ! Niestety ksiazka z USA . Bo u nas juz tylko tlumacza jakby ciezko bylo napisac . I placa tantiemy do USA . Bogaci pisza na kazdy temat . I wymuszaja ,,prawa autorskie" i jeszcze zarabiaja ! Bogactwo napedza bogactwo . To jest imperializm USA za ktory bedzie kara . Ale co mam polecic jak po polsku sa tylko tlumaczenia z USA . Oto wasza ukochana europka i jej standardy imbecyle .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 1:36, 04 Mar 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:55, 16 Wrz 2014    Temat postu:

Belgia przyznała prawo do eutanazji skazanemu za morderstwo i gwałty

Belgijskie władze przyznały prawo do eutanazji skazanemu za morderstwo i gwałty mężczyźnie, który w więzieniu spędził bli­sko trzydzieści lat. Lekarze uznali, że jego stan psychiczny nie po­prawi się - poinformował adwokat Jos Vander Velpen.

Według adwokata 52-letni Frank Van Den Bleeken chce się pod­dać eutanazji z powodu "nieznośnych cierpień psychicznych". Po­nieważ nie jest w stanie kontrolować swych skłonności, nie ma szans wyjść na wolność.

"Nie chce on opuścić więzienia, by nie ryzykować, że będą kolej­ne ofiary" - powiedział Vander Velpen, cytowany przez agencje. Van Den Bleeken uważa, że stanowi zagrożenie dla społeczeń­stwa, dlatego "nie chce tak dalej żyć" - dodał adwokat.

Wczoraj sąd apelacyjny w Brukseli przystał na prośbę mężczy­zny. Belgijski minister sprawiedliwości wyraził zgodę na przewie­zienie Van Den Bleekena z więzienia w Brugii do szpitala, gdzie lekarze zakończą jego życie - podała AP, powołując się na anoni­mowego urzędnika.

Dziennik "De Standaard" podał we wtorek, że po decyzji sądu w sprawie Van Den Bleekena także inni skazani na wieloletnie wię­zienie wystąpili o eutanazję. Przewodniczący komisji lekarskiej ds. eutanazji profesor Wim Distelmans powiedział gazecie, że z taką prośbą wystąpiło 15 więźniów.

Zgodnie z prawem z 2002 roku w Belgii eutanazja jest dopuszczal­na, jeżeli pełnoletni świadomy swoich czynów pacjent domaga się śmierci "dobrowolnie, w sposób przemyślany i czyni to wielo­krotnie" i jeżeli nie jest poddany naciskom zewnętrznym. Jego choroba musi być nieuleczalna, a cierpienie fizyczne lub psy­chiczne "stałe i niedające się wytrzymać, bez możliwości jego zła­godzenia". Rocznie w Belgii dokonuje się około 1400 eutanazji. W ubiegłym roku kontrowersje wzbudziło rozszerzenie prawa do eutanazji na śmiertelnie chore dzieci i osoby małoletnie.

...

Liczą że sam się wykończył i problem z głowy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:45, 06 Sty 2015    Temat postu:

Belgia: seryjny morderca nie zostanie jednak poddany eutanazji

Belgijski seryjny gwałciciel i morderca Frank Van Den Bleeken, który zwrócił się z prośbą o eutanazję, nie zostanie jej poddany. Decyzję tę ogłosił minister sprawiedliwości Belgii Koen Geens.

Według belgijskich mediów, Frank Van Den Bleeken początkowo miał zostać poddany eutanazji w najbliższą niedzielę, 11 stycznia, w więzieniu w Brugii. Lekarze jednak, którzy zajmowali się skazanym, postanowili przerwać procedurę. Powody tej decyzji nie są znane.

51-letni Van Den Bleeken, który spędził ponad dwie dekady za kratkami, od dłuższego czasu domagał się przyspieszonej śmierci, skarżąc się na "cierpienia psychiczne" podczas pobytu w więzieniu. Teraz zostanie umieszczony w specjalistycznym centrum psychiatrycznym w Gandawie.

Belgia zalegalizowała eutanazję w 2002 roku. W zeszłym roku przepisy w tym zakresie rozszerzono także na nieletnich.

...

Ostrzegam ! Dla niego samobojstwo oznacza pieklo jak Judasz i Hitker !Ale takze dla tych co mu ,,pomoga" ! ON MA ODSIEDZIEC SWOJE JAKO POKUTE ! WTEDY BÒG GO URATUJE !
Widzicie jak szatan i Zahut zapelniaja pieklo ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:29, 07 Mar 2015    Temat postu:

Belgijskie przepisy o eutanazji zaskarżone do ETPCz w Strasburgu

Trybunał w Strasburgu zdecyduje wkrótce, czy rozpatrzy skargę na belgijskie przepisy dopuszczające eutanazję. Syn kobiety, która popełniła wspomagane samobójstwo, choć była fizycznie zdrowa, twierdzi, że Belgia łamie Europejską Konwencję Praw Człowieka.

64-letnia Godelieva De Troyer zmarła w kwietniu 2012 r. po otrzymaniu zastrzyku z trucizną w szpitalu uniwersyteckim w Brukseli. Belgijskie prawo od 2002 r. dopuszcza wspomagane samobójstwo, jeśli pacjent jest w "sytuacji medycznej bez wyjścia" oraz uskarża się na "stałe i nie do zniesienia cierpienie fizyczne lub psychiczne, którego nie da się uśmierzyć i które jest wynikiem ciężkiego i nieuleczalnego schorzenia spowodowanego wypadkiem lub zmianami patologicznymi".

De Toyer nie chorowała np. na raka, lecz ponad dwadzieścia lat cierpiała z powodu chronicznej depresji. Jej syn, 38-letni dziś Tom Mortier, o śmierci matki dowiedział się dzień po fakcie. "Nie byłem zaangażowany w proces podejmowania decyzji, a lekarz, który dał jej zastrzyk, nigdy się ze mną nie skontaktował" - napisał na swoim blogu Mortier, doktor chemii i wykładowca akademicki z Leuven we flamandzkiej części Brabancji.

Mortier - jak sam twierdzi - nie może zrozumieć, jak to możliwe, że eutanazja jest wykonywana na fizycznie zdrowych ludziach, nawet bez kontaktu z ich dziećmi. Pyta też, jakie są kryteria, według których decyduje się, co jest cierpieniem nie do zniesienia, czy można w tej kwestii polegać na osądzie osoby chorej psychicznie i czy taka osoba może dokonać wolnego wyboru. Belgijskie prawo dopuszcza bowiem uśmiercenie pacjenta przez lekarza pod warunkiem, że jest on świadomy i w pełni władz umysłowych, prosi o to na piśmie, wielokrotnie, dobrowolnie i w sposób przemyślany, "bez zewnętrznej presji".

Latem 2014 r. Mortier pozwał Belgię do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. W skardze napisano, że Belgia, czyniąc eutanazję dostępną dla Godelievy De Troyer, naruszyła jej prawo do życia oraz prawo Toma Mortiera do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Według skarżącego złamano też prawo do skutecznego środka odwoławczego, gdyż wniosek o zbadanie śmierci pani De Troyer został odrzucony przez federalną komisję (jej współprzewodniczącym jest lekarz, który wykonał śmiertelny zastrzyk), a prokuratura dopatrzyła się jedynie "nieszczęśliwego błędu administracyjnego".

- Z ostatniej korespondencji wiemy, że Trybunał rozpoczął rozważania nad tą sprawą, co, mamy nadzieję, jest wskazaniem, że została ona potraktowana priorytetowo z uwagi na poważne problemy, jakie podnosi - powiedział jeden z prawników Mortiera, Robert Clarke z konserwatywnej organizacji Alliance Defending Freedom. Jak dodał, do tej pory Trybunał nie zdecydował, czy skarga jest dopuszczalna.

- Rząd ma obowiązek chronić życie, szczególnie najsłabszych. Zamiast tego Belgia oferuje możliwość eutanazji, teraz także bez dolnej granicy wieku i wymogu choroby śmiertelnej. Według naszej wiedzy Europejski Trybunał Praw Człowieka nigdy nie miał okazji, by przyjrzeć się tej praktyce - uważa Clarke. Podkreślił, że De Toyer nie cierpiała na nieuleczalną chorobę, a psychiatra, który leczył ją od ponad 20 lat, wskazywał, że nie spełniała ona wymogów prawa koniecznych do eutanazji. Mimo to matka Toma Mortiera znalazła psychiatrów, którzy mieli inne zdanie, oraz onkologa gotowego przeprowadzić eutanazję, a niedługo przed śmiercią przekazała 2,5 tys. euro na prowadzone przez niego stowarzyszenie.

Spośród państw Unii Europejskiej eutanazję zalegalizowały dotąd Belgia, Holandia i Luksemburg. Według danych belgijskiego urzędu statystycznego liczba eutanazji dokonywanych w tym kraju z roku na rok rośnie. W 2011 r. odnotowano 1133 takie przypadki.

W lutym 2014 r. belgijski parlament zgodził się na rozszerzenie prawa do żądania eutanazji na śmiertelnie chore dzieci i osoby małoletnie. Aktywna pomoc w umieraniu dostępna jest dla małoletnich - w odróżnieniu od osób dorosłych - wyłącznie wtedy, gdy cierpią na nieuleczalną chorobę. Psycholog musi ponadto potwierdzić, że dziecko ma zdolność osądu i jest w stanie podjąć decyzję o rozstaniu się z życiem, co wyłącza spod obowiązywania ustawy niemowlęta i chorych psychicznie. Na eutanazję dziecka potrzebna jest także zgoda jego rodziców.

...

Horror . Masakra . To jest satanizm .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:30, 03 Kwi 2015    Temat postu:

Znany belgijski polityk znaleziony martwy w kanale. Był podejrzany o gwałt
akt. 3 kwietnia 2015, 00:15
Ciało jednego z najbardziej znanych belgijskich polityków znaleziono w kanale w Hasselt, na wschodzie Belgii. Kilka godzin wcześniej prokuratura ogłosiła, że były lider flamandzkiej Partii Socjalistycznej Inaczej (SP.A) stanie przed sądem za gwałt.

60-letni Robert "Steve" Stevaert był protegowanym Willy'ego Claesa, wieloletniego belgijskiego ministra, który przez rok pełnił stanowisko sekretarza generalnego NATO, ale w 1995 roku został zmuszony do ustąpienia z powodu skandalu korupcyjnego.

Prokuratura z Hasselt potwierdziła, że ciało Stevaerta wyłowiono z kanału obok jego domu w czwartek wieczorem. Wcześniej w pobliżu znaleziono jego rower.

- Zakładamy, że popełnił samobójstwo - powiedział rzecznik prokuratury.

Stevaert, były właściciel baru, pełnił m.in. stanowisko burmistrza Hasselt, a do 2009 roku był gubernatorem prowincji Limburgia. Po wprowadzeniu darmowej komunikacji miejskiej w latach 90. zyskał przydomek "Popisowy Steve". W 2011 roku wycofał się z polityki.

Jak podają belgijskie media, Stevaert nie przyznawał się do zgwałcenia w 2010 roku kobiety, którą poznał podczas debaty telewizyjnej. Kobieta wniosła oskarżenie przeciwko politykowi dwa lata temu. Policyjne śledztwo w tej sprawie było utrzymywane w tajemnicy, ale w czwartek prokuratura ogłosiła, że sędzia nakazał Stevaertowi stawienie się przed sądem w związku z zarzutami o gwałt i napaść.

Elio Di Rupo, wieloletni przywódca frankofońskiej Partii Socjalistycznej (PS), który do ubiegłego roku był premierem Belgii, powiedział, że śmierć Stevaerta jest dla niego szokiem i wezwał władze do wyjaśnienia sprawy.

...

Znowu horror .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:22, 27 Sty 2016    Temat postu:

Belgia: ponad 2000 przypadków eutanazji w 2015 roku


W Belgii w 2015 r. poddano eutanazji rekordową liczbę osób: 2021 - poinformowała federalna komisja ds. kontroli i oceny eutanazji. Od czasu wprowadzenia w Belgii wspomaganego samobójstwa w 2002 r. to najwyższa liczba osób poddanych eutanazji.

Według przedstawiciela komisji "dwuletni raport jest jeszcze opracowywany", toteż nie podał on żadnych szczegółów.

Liczba przypadków eutanazji w Belgii rośnie od czasu jej legalizacji. W 2002 było ich 24, a w 2007 prawie 500, a w 2011 roku ich liczba przekroczyła tysiąc (1133 przypadki). W 2014 roku zgłoszono 1924 przypadki eutanazji.

- Możemy mówić o zwiększeniu, ale wzrost ten jest prawdopodobnie związany również z dostępnością uprawnionych lekarzy. Musimy pamiętać, że nie znamy liczby przypadków eutanazji nieudokumentowanej, co nie pozwala nam ocenić rzeczywistych rozmiarów zjawiska - powiedział profesor Wim Distelmans, przewodniczący Komisji ds. eutanazji, cytowany przez belgijską agencję prasową Belga.

Od czasu rozszerzenia możliwości eutanazji w 2014 roku na dzieci chore na nieuleczalne choroby i "zdolne do podjęcia decyzji" o eutanazji komisja jak dotąd nie zarejestrowała takiego wniosku - dodał profesor Distelmans. Belgia jest jedynym krajem, który dopuszcza eutanazję niezależnie od wieku. W Holandii, aby przeprowadzić eutanazję pacjent musi mieć co najmniej 12 lat.

...

Kraj potwor.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:03, 17 Wrz 2016    Temat postu:

Eutanazja dziecka w Belgii. Pierwsza na świecie
wyślij
drukuj
bz, pszl | publikacja: 17.09.2016 | aktualizacja: 14:04 wyślij
drukuj
Belgia to jedyny kraj, który pozwala na eutanazję dzieci w każdym wieku (fot. Partha S. Sahana)
Dziecko zostało poddane eutanazji w Belgii. To pierwszy taki przypadek od 2014 r., gdy w tym kraju wprowadzono do prawa zapis, pozwalający na eutanazję nieletnich w asyście lekarza.

Kanada legalizuje eutanazję
Wim Distelmans, który jest przewodniczącym Belgijskiego Federalnego Komitetu Kontroli i Oceny Eutanazji, wysłał w tej sprawie mail do mediów. Do eutanazji doszło w ubiegłym tygodniu. O poddanej eutanazji osobie podano dwie informacje – że była niepełnoletnia i terminalnie chora.

Belgia zalegalizowała eutanazję w 2002 r., a dwa lata temu zezwolono na kontrolowaną przez lekarza eutanazję dla osób niepełnoletnich, które są w „beznadziejnym stanie medycznym”.

To jedyny kraj, który pozwala na eutanazję dzieci w każdym wieku. W sąsiedniej Holandii dopuszczalna jest bowiem eutanazja dopiero, gdy pacjent skończy 12 lat.

Od 2003 r. do 2013 r. eutanazji poddały się w Belgii 8752 osoby.
#wieszwiecej | Polub nasReuters

...

Niebywale bestialstwo. W tym kraju dzieci maja pieklo.
Gorsi od Ruskich wielokrotnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:54, 15 Lis 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Zamachy we Francji
Kompromitacja belgijskiej policji. Zgubili komórkę terrorysty i znaleźli ją po kilkunastu miesiącach
Kompromitacja belgijskiej policji. Zgubili komórkę terrorysty i znaleźli ją po kilkunastu miesiącach

1 godz. 10 minut temu

Skandal w Belgii. Telefon Brahima Abdeslama – jednego z terrorystów, którzy wysadzili się w Paryżu rok temu – został odnaleziony w komisariacie policji pod stertą dokumentów. Komórkę przejęto na początku 2015 roku. Media podkreślają, że gdyby nie została zgubiona, można byłoby podjąć próbę udaremnienia paryskich ataków.
Zdj. ilustracyjne
/BELGA PHOTO VIRGINIE LEFOUR /PAP/EPA


Skandal jest tym większy, że komórkę zgubiono, a teraz odnaleziono w komisariacie w Molenbeek, czyli w dzielnicy Brukseli, którą okrzyknięto wylęgarnią terrorystów.

Służby przejęły telefon w lutym 2015 roku - Abdeslam był wtedy podejrzewany o to, że chce

wyjechać do Syrii. Mężczyzna został zatrzymany w związku z handlem narkotykami, jednak interesowała się już nim jednostka antyterrorystyczna. Już wtedy chciano zbadać zawartość komórki Abdeslama, ale okazało się, że telefon zniknął. Początkowo o zgubienie go posądzano jednostkę antyterrorystyczną.

Belgijscy dziennikarze komentują, że gdyby w odpowiednim czasie zbadano zawartość komórki to może udało by się uniknąć zamachów w Paryżu.


(mn)
Katarzyna Szymańska-Borginon

...

Dlaczego mnie to nie dziwi.
Wzorzec naszych medioli Bruksela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:31, 20 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Szopki nie będzie? "Gmina jest neutralna religijnie"
Szopki nie będzie? "Gmina jest neutralna religijnie"

Dzisiaj, 20 grudnia (11:29)

W belgijskiej miejscowości Holsbeek burmistrz zlikwidował szopkę, która stała pod choinką w miejskim ratuszu. Uznał, że gmina jest neutralna i w budynku nie może być symbolów religijnych.
W belgijskiej miejscowości Holsbeek burmistrz zlikwidował szopkę. Zdjęcie ilustracyjne
/arch. RMF FM /
Zobacz również:

Święta na Wyspach? Betonowe zapory wokół jarmarków, komandosi w tłumie

Burmistrz tłumaczył, że w gminie mieszkają również osoby niewierzące oraz muzułmanie. Jako przedstawiciele władz publicznych powinniśmy być neutralni. Szopka mogłaby ranić uczucia niektórych osób np. homoseksualistów - podkreślił Annelies Vander Bracht z ugrupowania Zielonych w radzie miasta Holsbeek.

Decyzja została podjęta większością głosów. Głównie dzięki ekologom i chrześcijańskim demokratom. Zdaniem Vandera Brachta szopka zniknęła, ale pozostała choinka jako symbol świąt.

Decyzja belgijskiej gminy wywołała jednak lawinę protestów. Wiele osób przypomina, że szopka to tradycja głęboko wpisana we flamandzką kulturę. Większość naszego społeczeństwa jest przywiązana do szopki - mówi jedna z mieszkanek Holsbeek.

W zeszłym roku w tym samym ratuszu stały nawet dwie szopki. Opozycyjna partia narodowościowa NVA zaapelowała, by mieszkańcy - na znak protestu - przynosili własne szopki przed budynek ratusza.

Ostatnie wypowiedzi władz miasta na portalach społecznościowych mogą wskazywać na to, że burmistrz zmieni zdanie i Święta Rodzina jednak wróci do ratusza.

(ug)
Katarzyna Szymańska-Borginon

...

Szok! Za chwile Belgii nie bedzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:14, 25 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Prostytutki, podróże pierwszą klasą i 5-gwiazdkowe hotele. Skandal w belgijskiej policji
Prostytutki, podróże pierwszą klasą i 5-gwiazdkowe hotele. Skandal w belgijskiej policji

Wczoraj, 24 stycznia (21:32)

Grupa belgijskich policjantów odpowiedzialnych za odsyłanie uchodźców, którzy nie przeszli weryfikacji, w centrum skandalu. Według audytu oficerowie naruszali "etyczne granice" i naciągali budżet policji.
Zdj. ilustracyjne
/STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA


Istnieje podejrzenie nieprawidłowego zachowania u agentów. Chodzi np. o korzystanie z usług seksualnych podczas misji, oszukiwanie administracji, nadużywanie alkoholu i szantażowanie - napisano w raporcie z audytu, do którego dotarła telewizja VTM.

Statystyki pokazują, że około 11 tysięcy imigrantów zostało deportowanych z Belgii w zeszłym roku. Deportacjami zajmuje się grupa złożona z 100 osób. Ich głównym obowiązkiem jest zapewnienie, że imigranci trafią bezpiecznie do swoich krajów.

Według audytu, wielu oficerów podczas eskortowania imigrantów latali pierwszą klasą i rezerwowali najdroższe, 5-gwiazdkowe hotele. W dodatku podczas powrotów z misji tak organizowali trasę, żeby po drodze odwiedzić jeszcze inne atrakcyjne lokacje. Podczas tych wyjazdów korzystali także m.in. z usług prostytutek.

Te praktyki są niezgodne z zasadami etycznymi, ale nadzorujący wyprawy przymykali oko - napisano w raporcie.

Według szefa związku policjantów Vincenta Gillesa, sprawa dotyczy "siedmiu lub ośmiu" osób w jednostce. Wobec nich prowadzone jest teraz śledztwo.

...

Kraj horroru w koncu centrum UE to musi byc koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:51, 03 Lut 2017    Temat postu:

Belgowie dostaną bezpłatne tabletki jodu. Władze wyciągają wnioski z katastrofy w Fukushimie
oprac.Adam Przegaliński
30 stycznia 2017, 16:57
Władze w Belgii zapewnią wszystkim mieszkańcom dostęp do bezpłatnych tabletek jodu na wypadek awarii elektrowni jądrowej - informuje politico.europe.



Do lata, na mocy królewskiego dekretu, Belgowie żyjący w odległości 100 km od obiektu jądrowego - czyli de facto wszyscy obywatele - dostaną bezpłatne tabletki jodu. Dystrybucję jodu zaleciła władzom Belgii Wyższa Rada ds. Zdrowia.

Wcześniej tylko osoby mieszkające w promieniu 20 kilometrów były uprawnione do otrzymywania tabletek jodu bezpłatnie.

- Po katastrofie nuklearnej w Fukushimie stało się jasne, że radioaktywna chmura może się rozprzestrzeniać bardzo szybko - powiedział Jan Jambon, belgijski minister spraw wewnętrznych.


Tabletki jodu rozdawane prewencyjnie mają ograniczyć ryzyko zachorowania na raka tarczycy w wyniku katastrofy nuklearnej.

Podobne rozwiązanie wybrał holenderski rząd, który w zeszłym roku zamówił 11 mln tabletek jodu.


W marcu zeszłego roku terroryści próbowali zdobyć materiały radioaktywne w Belgii. Obserwowali pracowników elektrowni w Tihange - informował "The Times". W dniu zamachów w Belgii pracownicy obu elektrowni zostali ewakuowani, a do ochrony reaktorów wysłano wojsko.

11 stycznia reaktor elektrowni atomowej Doel 4 na północy Belgii wyłączył się automatycznie po incydencie w nienuklearnej części elektrowni, w wyniku którego jedna osoba została ranna - poinformował operator, firma Electrabel.

W sierpniu 2016 r. Holandia poskarżyła się na Belgię do Komisji Europejskiej. Kilka holenderskich gmin chce, by Komisja zainteresowała się problemami w belgijskiej elektrowni jądrowej w Doel. Elektrownia znajduje się w pobliżu granicy z Holandią i kraj ten wiele razy apelował do belgijskich władz o wyłączenie dwóch reaktorów nuklearnych. Kilka lat temu w zbiornikach ciśnieniowych stwierdzono bowiem liczne pęknięcia i od tego czasu reaktory były wiele razy czasowo wyłączane.

Fukushima: znaleziono nowe źródło promieniowania. Koszty zabezpieczania terenu? 188 mld dolarów


Operator zniszczonej w wyniku trzęsienia ziemi i tsunami elektrowni jądrowej w Fukushimie poinformował o odnalezieniu miejsca, gdzie wciąż może się znajdować paliwo nuklearne. Prawie 6 lat od katastrofy, pod reaktorem numer dwa znaleziono potencjalne źródło promieniowania.

Niebezpiecznego odkrycia dokonano w poniedziałek podczas inspekcji drugiego reaktora. Zdalnie sterowane maszyny, do których zainstalowano kamery, dotarły w miejsce, gdzie wciąż mogą się znajdować stopione pręty paliwowe. Jeśli wstępna analiza potwierdzi się, będzie to oznaczało przełom w zabezpieczaniu uszkodzonego reaktora.

W marcu 2011 roku po potężnym trzęsieniu ziemi i towarzyszącym mu tsunami stopieniu uległy trzy reaktory elektrowni jądrowej w Fukushimie Od tego czasu trwa usuwanie szkód i zabezpieczanie terenu. W ciągu sześciu lat udało się odnaleźć i usunąć stopione pręty paliwowe tylko z jednego budynku. W grudniu ubiegłego roku władze Japonii podwoiły szacowaną sumę usuwania szkód związanych z katastrofą w Fukushimie. Według najnowszych wyliczeń, zabezpieczanie terenu pochłonie 188 miliardów dolarów.
politico.europe,IAR,WP

...

Widzicie. Ten atom nie jest taki piekny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:44, 14 Lut 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Belgia: "Pomogli umrzeć" dziecku
Belgia: "Pomogli umrzeć" dziecku

fk /hli.org.pl
dodane 14.02.2017 11:11 Zachowaj na później

HENRYK PRZONDZIONO / FOTO GOŚĆ


W Belgii miał miejsce drugi przypadek „aktywnej pomocy w samobójczej śmierci” osobie poniżej 18 roku życia. To konsekwencja nowego prawa, które umożliwia stosowanie eutanazji pediatrycznej.

Szczegółów „zdarzenia” nie podano, jedynie przedstawiciel Federalnej Komisji ds. Ewaluacji i Kontroli Eutanazji potwierdził, że lekarz dokonujący eutanazji, zgodnie z procedurami zgłosił ten fakt Komisji. Jak doniósł dziennik „Le Soir”, wśród wypełnionych procedur była rozmowa małoletniego z psychologiem, zbadał go psychiatra dziecięcy, po czym zgodę na jego zabicie wyrazili rodzice. Szczegóły tej sprawy mają zostać podane do publicznej wiadomości, gdy wokół niej „ucichnie hałas”.

Jak przypomina serwis HLI, również w Holandii prawo zezwala na eutanazję pediatryczną – dzieci powyżej 12 roku życia mogą zażądać uśmiercenia, gdy są nieuleczalnie chore. Oficjalne dane mówią, że takich przypadków było tam już dziesięć.

...

Psychopatczni zwyrodniali mordercy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:53, 02 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Skandal w szpitalu w Brukseli. Bulwersujące kulisy zaginięcia 82-letniej Polki
Skandal w szpitalu w Brukseli. Bulwersujące kulisy zaginięcia 82-letniej Polki

Dzisiaj, 2 maja (13:52)

​Skandal w brukselskim szpitalu Brugmann! 82-letnia Polka z demencją spędziła półtorej doby zamknięta na schodach ewakuacyjnych szpitala. Bożena G. z podejrzeniem udaru została przyjęta w sobotę na wydział geriatryczny, jednak dzień później zaginęła. Mimo zgłoszenia policji zaginięcia pacjentki, kobieta została odnaleziona dzisiaj rano tylko przez przypadek. Bożena G. nigdy nie opuściła szpitala. Wycieńczona, jest obecnie hospitalizowana. "Drzwi od naszego wydziału geriatrycznego prowadzące do wyjścia ewakuacyjnego powinny być zamknięte, ale były otwarte" - przyznaje w rozmowie z RMF FM szef geriatrii szpitala Brugmann Luis De Morais.
Belgijscy policjanci (zdjęcie ilustracyjne)
/STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA


Bożena G. spędziła półtorej doby na klatce schodowej łączącej 6. piętro oddziału geriatrycznej z wyjściem ewakuacyjnym na parterze. Została przez przypadek znaleziona dzisiaj na ranem na schodach 1. pietra przez lekarza pogotowia, który skorzystał tego przejścia. Nie wiem jak ochrona, która miała przeszukać szpital mogła popełnić taki błąd - mówi szef geriatrii De Morais, zrzucając winę na ochronę szpitala, która po zgłoszeniu zaginięcia pacjentki w niedzielę wieczorem miała przeszukać cały budynek. De Morais przyznaje jednak, że "to bardzo, bardzo poważny błąd i niedopatrzenie". Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że najbliższa rodzina Bożeny G. nie została poinformowana o jej zaginięciu ani przez szpital, ani przez policję. Rodzina odkryła fakt zniknięcia babci dopiero podczas odwiedzin.
Bożena G.
/_ /Facebook



Paulina Ptaszyńska, wnuczka 82-latki, zarzuca szpitalowi poważne zaniedbania. Gdy przyszliśmy na oddział zaalarmowani przez wujka, który nie mógł znaleźć babci w pokoju, nikogo z personelu nie było na oddziale, nikogo nie było także w salach. Kompletne pustki i brak nadzoru. Każdy mógł wejść i wyjść. Jeden z pacjentów wołał o pomoc, ale nikt do niego nie przychodził - opowiada korespondentce RMF FM Ptaszyńska. W końcu jedna z pielęgniarek z ociąganiem nam odpowiadała. Niewiele wiedziała. Nie była pomocna - dodała.

Zrozpaczona rodzina udała się na policję. Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, policja rozesłała listy na wszystkie komisariaty, do szpitali i do środków transportu publicznego. Policja nie zawiadomiła jednak konsulatu RP. Dyżurująca na komisariacie policjantka wyjaśniła w rozmowie z RMF FM, że "nie jest to zaginięcie niepokojące". Rodzina nie dawała jednak za wygraną. Przeszukała w poniedziałek okolicę szpitala. "Pytaliśmy ludzi, zaglądaliśmy do okolicznych kafejek, pokazywaliśmy zdjęcie babci" - opowiada wnuk Bożeny G. , Daniel Jurczyński. Zdjęcia zaginionej - rodzina zamieszcza także na portalach społecznościowych z błaganiem o pomoc.

Gdy poszukiwania nie dają rezultatu, rodzina wraca do szpitala i prosi ochronę szpitala, o przejrzenie nagrań wideo z monitoringu szpitala. Nie było na nich widać, by Bożena G. opuściła szpital. Oglądanie monitoringu przerywa w niesympatyczny sposób pielęgniarka z oddziału geriatrycznego. Rodzina prosiła o ponowne przeszukanie szpitala. Nadaremno. Paulina Ptaszyńska późnym wieczorem telefonuje pod numer alarmowy do konsulatu RP w Brukseli. Rozmawia z wicekonsul Dorotą Bochenek. Po raz pierwszy w tych dramatycznych chwilach padają empatyczne słowa i konkretna propozycja pomocy - kontakty do stron internetowych SOS dla Polaków, mediatora szpitala, rzecznika praw pacjenta, polskich prawników. Konsul przyznaje w rozmowie z Ptaszyńską, że wyraźnie nastąpiło niedopatrzenie ze strony szpitala. Podaje swój adres mailowy. Mija kolejna noc.

Na ranem rodzina dowiaduje się, że babcia się odnalazła. Początkowo jedna z pielęgniarek próbuje nam wmówić, że babcia sama zgłosiła się na pogotowie. Wiemy jednak, że przy jej demencji jest to całkowicie niemożliwe - opowiada Ptaszyńska. Później zjawia się szef wydziału geriatrycznego Luis De Morais. Jego wersja jest inna, informuje, że pacjentkę znaleziono na schodach prowadzących do wyjścia ewakuacyjnego. Wprawdzie mówi, że jest mu "wstyd", ale zrzuca winę na ochronę i na policję. Dodaje jednak, że jego oddział nie dysponuje kamerą monitorującą, ma za mało personelu i nawet przyznaje, że zaginięcie pacjenta z demencją nie wydarzyło się po raz pierwszy.

Jednak z taką sytuacją się jeszcze nie spotkałem - dodaje. Rzecznik szpitala Brugmann mimo prośby RMF FM o oficjalny komentarz, do tej pory nie odpowiedział. Oni myślą, że jak jesteśmy Polakami, to ciemnogród - mówi Ptaszyńska - i, że nic z tym nie zrobimy. Rodzina nie tylko skontaktowała się z RMF FM, ale wynajęła adwokata i zamierza dochodzić swoich praw w sądzie.


Katarzyna Szymańska-Borginon

...

Niech sie cieszy ze nie zrobili eutanazji...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:48, 03 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
82-latka zaginęła w szpitalu w Brukseli. Rzecznik: "Przeprosić? Za co?"
82-latka zaginęła w szpitalu w Brukseli. Rzecznik: "Przeprosić? Za co?"

46 minut temu

​Jest odpowiedź rzecznika brukselskiego szpitala Brugmann, w którym 82-letnia Polka z demencją spędziła półtorej doby zamknięta na schodach ewakuacyjnych. Szpital nie zamierza przeprosić i zasłania się wewnętrznym śledztwem, które wszczęto w związku z tą sprawą. O bulwersującym zdarzeniu informowaliśmy we wtorek.
Zdjęcie ilustracyjne
/Piotr Bułakowski /RMF FM


Od rzecznika szpitala Jean-Marie de Meyar dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon usłyszała, że "zaginięcie pacjenta to fenomen, który zdarza się w każdym dużym szpitalu".

Rzecznik wyjaśnił, że w takich wypadkach są odpowiednie procedury postępowania i teraz szpital sprawdza, czy zostały one zachowane.

Dziennikarka RMF FM dopytywała, czy szpital zamierza przeprosić rodzinę 82-latki. Usłyszała: "Przeprosić? Za co? Trzeba najpierw sprawdzić, kto jest za to odpowiedzialny".

Już we wcześniejszych rozmowach z RMF FM, personel szpitala zrzucał winę za zaistniałą sytuację na ochronę budynku i policję. Wyniki wewnętrznego dochodzenia będą znane najwcześniej za kilka dni.

Przypomnijmy, 82-letnia Polka z demencją spędziła półtorej doby zamknięta na schodach ewakuacyjnych budynku. Bożena G. z podejrzeniem udaru została przyjęta w sobotę na wydział geriatryczny, jednak dzień później zaginęła. Sprawę zgłoszono na policję. Pacjentkę znaleziono dopiero we wtorek rano, i to przez przypadek. Bożena G. nigdy nie opuściła szpitala. Wycieńczona, jest obecnie hospitalizowana.
Skandal w szpitalu w Brukseli. Bulwersujące kulisy zaginięcia 82-letniej Polki


(łł)
Katarzyna Szymańska-Borginon

...

To jest Bruksela. Starsi sa chyba bezpieczniejsi w Rosji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:33, 13 Maj 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Belgia: W jednej ze szkół "anulowano" Dzień Matki. Decyzja budzi kontrowersje
Belgia: W jednej ze szkół "anulowano" Dzień Matki. Decyzja budzi kontrowersje

Dzisiaj, 13 maja (16:20)

​Kontrowersyjna decyzja jednej z brukselskich szkół podstawowych. "Anulowano" Dzień Matki ze względu na - jak napisano w komunikacie, który otrzymali rodzice - różnorodność rodzin i kultur.
Zdjęcie ilustracyjne
/Paweł Balinowski /RMF FM


Co się kryje pod tym ogólnym hasłem? Chodzi o polityczną poprawność - szkoła uważa, że ponieważ w klasach są dzieci z rozbitych rodzin czy dzieci, które wychowują pary homoseksualne, każdy powinien obchodzić Dzień Matki czy Dzień Ojca w taki sposób, jaki uważa za stosowany.

Szkoła postanowiła, że nie będzie przygotowywania w klasach prezentów dla mam czy ojców, co jest tradycją w Belgii. Komu na przykład na Dzień Matki miałby wręczyć prezent mały Pierre, wychowywany przez parę gejowską? Jest to poważny problem i stres dla dziecka.

Są też dzieci z rozwiedzionych rodzin, które zgodnie z belgijskim prawem spędzają jeden tydzień u mamy, a drugi u taty. Im też jest trudno, bo często święto nie pokrywa się z tygodniem przewidzianym na pobyt u mamy.

Tego typu pozorna delikatność dyrekcji spotkała się z krytyką rodziców, którzy o postanowieniu szkoły zawiadomili prasę. O sprawie zrobiło się głośno, a szkoła tłumaczy, że miała dobre intencje i nie spodziewała się tak zmasowanej krytyki.

(łł)
Katarzyna Szymańska-Borginon

...

Zahut sie konczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:13, 23 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Belgijski pedofil i morderca dzieci Marc Dutroux wyjdzie na wolność?
Belgijski pedofil i morderca dzieci Marc Dutroux wyjdzie na wolność?

Dzisiaj, 23 lipca (14:37)

Adwokat największego belgijskiego przestępcy, pedofila i mordercy dzieci Marca Dutroux nie wyklucza jego zwolnienia z więzienia. Dutroux zabił 4 dziewczynki, dwie z nich w wieku 8 lat zagłodził w piwnicy. Przestępca został skazany w 1996 roku na dożywocie.
Julie i Melissa – dwie z ofiar pedofila i mordercy Marca Dutroux
/ JULIEN WARNAND /PAP/EPA


Ta sprawa wywołuje polemikę w Belgii, bo Dutroux to nie tylko symbol makabrycznych zbrodni, ale także uwikłania w nie osób ze świata politycznego czy sądownictwa. Wprawdzie nigdy nie udowodniono tych powiązań, ale słynny "biały marsz", w którym wzięło udział 300 tysięcy osób, wymusił reformę wymiaru sprawiedliwości.

Nowy adwokat Dutroux Bruno Dayez uważa, że kara, która nigdy się nie skończy i trwa do śmierci nie ma sensu. Proponuje więc, aby zwolnić jego klienta w 2021 roku. Wówczas minie 25 lat, odkąd został on osadzony w więzieniu.

Adwokat chce, by ten największy belgijski przestępca zamieszkał w klasztorze. Byłby bezpieczny, jednak miałby kontakt z ludźmi. Nosiłby elektroniczną bransoletkę.

Belgijski minister sprawiedliwości Koen Geens uważa, że szanse na uwolnienie Dutroux są niewielkie. Jego zdaniem, nie ma w belgijskim społeczeństwie akceptacji dla wcześniejszego zwolnienia Dutroux. Belgowie przeżyli za sprawą Dutroux ogromną traumę. Od czasów tamtej afery zmienił się nie tylko stosunek do pedofilii, ale przeprowadzono reformę wymiaru sprawiedliwości oskarżanego o nieudolności.

(j.)

Katarzyna Szymańska-Borginon

...

,,Postac" symboliczna dla Zachodu... Kraj w rekach pedofili! Wiecie jak go kryli!? Wszystkie organy ,,panstwa" od policji po sądy... Bo on byl tylko od dostarczania dzieci...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:55, 29 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Rozrywka
Ciekawostki
Belgowie rozdają darmowe frytki na granicach
Belgowie rozdają darmowe frytki na granicach

Dzisiaj, 29 listopada (10:57)

Dumni ze swojej tradycji gastronomicznej Belgowie postanowili w niecodzienny sposób uczcić "tydzień frytek". Ta narodowa belgijska przekąska jest rozdawana na niektórych dawnych przejściach granicznych z Francją, Niemcami i Holandią.
Zdj. ilustracyjne
/JULIEN WARNAND /PAP/EPA

Zamiana w tym tygodniu kilku byłych przejść granicznych w smażalnie frytek ma w niecodzienny sposób promować gastronomiczną ofertę Belgii. Akcja ma miejsce w graniczącymi z Francją Tournai i De Panne, w Zezalde przy granicy z Holandią oraz Kelmis przy granicy z Niemcami.

Jak tłumaczy Flamandzkie Centrum Promocji Rolnictwa i Rybołówstwa (VLAM) chodzi nie tylko o to, żeby promować Belgię jako kraj rozkochany w złocistych, smażonych kawałkach ziemniaków, ale też o to, by sprawić, aby ci, którzy wracają z zagranicy, już od rogatek kraju czuli się jak w domu.

W Belgii jest około 5 tys. smażalni frytek. W większych miastach można je spotkać prawie na każdej głównej ulicy.

Belgowie chwalą się, że o istnieniu tej przekąski w ich kraju wspominają manuskrypty z 1781 r. To właśnie w Belgii frytki miały zostać wynalezione. Ludzie zamieszkujący w pobliżu płynącej przez Walonię rzeki Mozy łowili małe rybki i smażyli je w głębokim tłuszczu. Zimą, gdy rzeka zamarzała, nie mogli ich łowić, więc kroili ziemniaki nadając im kształt rybek, a następnie je smażyli.

...

W Polsce na granicy Rozaniec u nich frytki... ,,Drobna" roznica...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:27, 04 Lut 2018    Temat postu:

Wspólne groby ludzi i zwierząt? Polityk chce zmian w prawie. „Zainspirowali mnie wyborcy”
Dodano: 29 stycznia 2018, 12:543 224062
Pies amerykańskiego żołnierza poległego na misji
Pies amerykańskiego żołnierza poległego na misji / Źródło: U.S. Air Force/Senior Airman Phillip Houk
Rob Beenders chce zalegalizować wspólne pochówki ludzi i ich zwierząt. Belgijski polityk zdołał już przeforsować swój pomysł w jednym mieście.

..

Ten kraj to syf kompletny!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:15, 17 Lut 2018    Temat postu:

Nawożenie ziemi ludzkimi prochami. Skąd ten pomysł?
Anna Gębalska-Berekets | 17/02/2018

Shutterstock
Udostępnij 24 Komentuj 0
Prochy ludzkie służące jako nawóz? To wcale nie abstrakcja ani fantastyka. Okazuje się, że to realny pomysł jednej z partii belgijskich. Inicjatorzy chcą w ten sposób wykorzystywać doczesne szczątki ludzkie.

Ludzkie prochy jako nawóz. Skąd ten pomysł?
Partia Ecolo powołuje się na badania naukowe, według których ludzkie prochy potraktowane w odpowiedni sposób ulegają rozkładowi w ciągu 12 miesięcy. Wówczas mogą być wykorzystane jako środek do nawożenia krzewów i drzew. Pomysłodawcy są dumni ze swojej idei i żywią nadzieję, że to właśnie w belgijskim Mons zostanie wprowadzone to „nowoczesne rozwiązanie”.

Ecolo to francuskojęzyczna partia polityczna, która została założona w 1980 roku, ale większe poparcie uzyskała dopiero w 1990 roku. Należy do Europejskiej Partii Zielonych.



Prochy ludzkie do ogródka?
„Daj życie po śmierci, odnawiając ziemię” („donner la vie après sa mort en régénérant la terre”) – takie hasło możemy przeczytać na stronie zwolenników humusacji. „Jest to kontrolowany proces przekształcania ciał przez mikroorganizmy w kompoście złożonym ze ścinek drewna, który w ciągu 12 miesięcy zmienia szczątki w zdrową i żyzną próchnicę glebową” – czytamy na stronie internetowej.

Ponadto ciało złożone w kompoście i pokryte warstwą zmiażdżonej materii roślinnej tworzy „żywy pomnik”. Zwolennicy argumentują takie rozwiązanie przede wszystkim względami ekonomicznymi (w tym niepobieraniem opłat za trumnę, za przeprowadzenie kosztownego pochówku zwłok), ale i kwestiami ekologicznymi (brak zanieczyszczeń związanych z długim rozkładem ciał w przypadku tradycyjnej formy grzebania ciał na cmentarzu, tworzenie bogatej w próchnicę gleby). Warto w tym miejscu dodać, że w prawodawstwie belgijskim nie ma obowiązku składania skremowanych ciał na cmentarzu, a po złożeniu deklaracji woli, prochy mogą spoczywać w miejscu wskazanym przez zainteresowaną osobę.

Czytaj także: Pogrzeb, kremacja, ekshumacja. Jakie jest stanowisko Kościoła?


Prochy ludzkie na wzrost roślin
Okazuje się, że nieco wcześniej z pomysłem „organicznego” wykorzystywania ciał zmarłych wyszła jedna z organizacji działających na terenie Stanów Zjednoczonych. Celem Urban Death Projekt jest kompostowanie ciał. Do tego projektu dołączono szkic specjalnego kompostownika, który miałby mieć formę budynku, składającego się z trzech pięter.

Proces rozkładu i wykorzystania zwłok jako nawozu został przedstawiony na stronie [link widoczny dla zalogowanych] i ma wielu zwolenników. Podejście naturalistyczne w traktowaniu ciał jest w ich ocenie jednym z wielu sposobów przeznaczania prochów zmarłych, a tym samym wierzą, że przyczynią się do wzrostu innych organizmów.

Czytaj także: Dla kogo jest pogrzeb katolicki?


Ekologiczna jakość staje się modna
Czy jesteśmy jako społeczeństwo gotowi na taki sposób postępowania z ciałami bliskich zmarłych? Zapytałam o to moich znajomych.

„Myśl o rozrzucaniu zwłok do gleby jako nawozu przywołuje we mnie słowa: Wszystko idzie na jedno miejsce, powstało wszystko z prochu i wszystko do prochu wraca” – uważa Sławomir. Ale według niego nie sposób czytać literalnie Pisma Świętego. Nie należy też wyrywać z kontekstu jakiegoś zdania i na jego podstawie tworzyć doktryny czy choćby zwyczaju poprzedzonego „modą”. „W Biblii jest również fragment mówiący o tym, by ziemię uczynić sobie poddaną. Dlatego człowiek nie może być nawozem dla wzrostu roślin” – dodaje.

Czytaj także: Biżuteria z prochów zmarłego? Kościół mówi „nie”
Absurdalność takiego pomysłu wynika także z szacunku i godności, należnych dla ludzkich szczątków. „Bóg stworzył człowieka, dał mu swoją miłość i uczynił koroną pośród stworzeń. Został powołany na ziemię, na obraz i podobieństwo Boże. Pomysł belgijskiej partii jest, mówiąc bardzo delikatnie, dalece nierozważny i pozbawiony elementarnego szacunku dla ciała po śmierci” – mówi Anna.

„Co tu naśladować ? – pyta Paweł. – Jeśli pomysł zostanie zaakceptowany, to w ten sam sposób będą traktowane prochy przodków pomysłodawców, ich rodzin a w konsekwencji także i ich samych” – dodaje. Dla niego trudną do wyobrażenia jest taka forma „pochówku”. „Jak potem iść i choćby pomodlić się nad szczątkami swoich bliskich, jak zaopiekować się mogiłą?”.

Czy pomysł w belgijskim Mons zostanie wdrożony? Póki co wiemy, że członkowie partii Ecolo złożyli swój projekt do rady administracyjnej miasta.

Tekst powstał na podstawie artykułów opublikowanych w: [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

...

Taki k raj...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:30, 15 Mar 2018    Temat postu:

WYDARZENIABelgia: Dwie małe dziewczynki brodziły w kałuży krwi. Ich matkę zabił nożem jej afgański kochanekMar 14, 2018, 00:021151
Kolejna zbrodnia zmroziła serca Belgów. Poprzedniej nocy 27-letnia Eleanore De Strycker została zadźgana nożem w swoim domu w mieście Herentals niedaleko Antwerpii. Kobieta od pewnego czasu związała się z Afgańczykiem, który z nieustalonych jeszcze przyczyn zamordował ją.
Morderca zbiegł z miejsca zbrodni, ale został już pojmany przez funkcjonariuszy policji. Wieczorem jednego z sąsiadów – Brenda – zaniepokoił widok dwóch córeczek w wieku (4 i 7 lat) kobiety w wieku, które w piżamach kręciły się przed swoim domem. Gdy wyszedł do nich, jego uwagę zwrócił to że ich pantofle i nogawki spodni są umazane na czerwono.

Brend zeznał, że dziewczynki powiedziały mu, że „matka leżała na podłodze w kałuży krwi”. Mężczyzna próbował pomóc kobiecie, ale przyszedł za późno.

...

Jednak w kraju pedofilow trudno wymagac od dzikusow wzorcowej postawy. Lokalsow trydno przebic w bestialstwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:17, 03 Kwi 2018    Temat postu:

Belgia: w Antwerpii 74% dzieci ma pochodzenie imigranckie. Większość to imigranci z Afryki
Przez Redakcja - 2 kwietnia 201850
Udostępnij na Facebooku Tweetnij na Twitterze

Zdjęcie ilustracyjne foto: pixabay.com
Coraz więcej dzieci w Antwerpii ma pochodzenie imigranckie. Podczas gdy liczba rodowitych Belgów maleje, liczba osób ze środowisk imigranckich rośnie.



Statystyki urzędu miejskiego Antwerpii pokazują, że w grupie wiekowej dzieci 0-9 lat 74,10% ma pochodzenie imigranckie. Z kolei w grupie 10-19 lat liczba dzieci z pochodzeniem spoza Belgii wynosi 68,80%.

Dane te wskazują na gwałtowne zmiany w populacji miasta. W tej chwili 58% osób mieszkających w mieście ma pochodzenie imigranckie. Większość z nich ma korzenie w Afryce Północnej.

Rosnąca liczba osób ze środowisk imigranckich ma również wpływ na bezrobocie. Prawie 75% bezrobotnych w Antwerpii pochodzi z tej grupy.

źródło: voiceofeurope.com

...

Urodzenia na Zachodzie to tez trzeba pamietac ze migranci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:54, 07 Sie 2018    Temat postu:

Belgia: eutanazja 9- i 11-letniego dziecka.

...

Bestie. Ale lodowce juz topnieja...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:56, 23 Sie 2018    Temat postu:

Orgia seniorów w Belgii zakończyła się śmiercią 7 osób.

W belgijskim Charleroi zorganizowano największą orgię seniorów w tym kraju. Organizator wydarzenia - Jose Deflandre zgromadził w jednym miejscu niespełna 200 gotowych na wszystko seniorów. Warunkiem wstępu na imprezę było skończenie 65. roku życia oraz opłacenie niewielkiego wpisowego. Zwieńczeniem szalonego wieczoru był gang bang, w którym miało uczestniczyć 35 osób. Do finału doszło, ale w jego trakcie dwie osoby, niemal równocześnie, zaczęły odczuwać ucisk w klatce piersiowej. Gdy na miejsce przybyła karetka, na problemy z oddychaniem skarżyły się już kolejne dwie osoby. Uczestnicy imprezy spanikowali i zestresowali się, kiedy w budynku pojawiła się większa ilość ratowników medycznych. Zrobiło się zamieszanie, był też ogromny problem z transportem skarżących się na dolegliwości osób, gdyż impreza odbywała się w starej kamienicy na czwartym piętrze. Ostateczny bilans orgii zamknął się w 7 zgonach.

...

Brak slow. Kraj pedofilow to nie dziwi. Widzimy czas Antychrysta. Starosc jest dla Boga. Czlowiek jest odrywany od zycia poprzez stopniowa utrate sprawnosci po to aby wreszcie zwrocil sie ku Bogu. Zajmowanie sie sprawami swiata nawet godziwymi zabiera czas. Tymczasem szatan ma widzimy jakie plany na pieklo. Do konca czatuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:49, 06 Mar 2019    Temat postu:

11-latek i 9-latek poddani eutanazji. To najmłodsze osoby w historii...

...

Sztejer 10 min. temu 0
Pewnie jakiś Rockefeller potrzebował kolejnego przeszczepu.¯\_(ツ)_/¯

nabzd 56 min. temu +1
- Dlaczego on nie chciał z nimi iść?
- Ten stary? A czasem się taki zdarza, co, jak przyjdzie jego pora, nie chce zwolnić etatu.
- Dokąd go zabrali?
- Słyszałeś chyba. Na emeryturę. Skończył się limit, musi ustąpić miejsca innym.
- Przecież... jednak pozostanie w Osiedlu?
Człowiek z latarką przyjrzał mi się ze zdumieniem, jakby podejrzewał, że z niego kpię.
- Przecież powiedziałem, że go wzięli na emeryturę. To chyba jasne i zupełnie normalne?
- Ach... - mruknąłem. - Rozumiem.

Janusz A. Zajdel Cylinder van Troffa

... Wybitny artysta nie przewidzial ze bedzie dotyczyc to dzieci. Bo to niewyobrazalne! Zajdel zatem pochodzenie a jakze zydowskie! Jak Korczak!

cns 7 godz. temu -1
Wczesna eutanazja czy późna aborcja?

polaninPL 15 godz. temu +16
Powoli, powoli, małymi kroczkami... Nadejdzie niepostrzeżenie nazistowski program T4! Na razie beznadziejne przypadki, później cierpiący na depresję, na końcu przeciwnicy polityczni i ci, którzy nie chcą być szczęśliwi w lewackim raju!

...

Centrum masonerii pedofilii i UE. Pamietacie z dziecinstwa zadanie ,polacz kropki a bedzie obrazek'? Potraficie polaczyc? To nie lewacy to NWO.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:09, 25 Lip 2019    Temat postu:

BELGIJSKI POTWÓR – CZYLI PARANOJA BELGIJSKICH SĄDÓW
Prawo Rodzina Temat dnia Autor: SWP - 24 lipca 2019 311924

Historia jest w 100-procentach autentyczna!

Belgia. Tu w 1990 roku rodzi się Alexandra. Dziecko Polki, pochodzącej z dobrej rodziny z tradycjamii bardzo zamożnego Belga. Ojciec Polki to wybitny pediatra. Konflikty narastające pomiędzy małżonkami (duża różnica wieku, zaborczość, nadużywanie alkoholu przez ojca dziecka i liczne awantury) doprowadzają do rozpadu małżeństwa, w wyniku którego Anna S. opuszcza Belgię i wyjeżdża do Polski, swojego rodzinnego domu. Zabiera ze sobą 8 letnią córkę – Alexandrę. Koszmar, który zacznie się wkrótce zniszczy jej wiele lat życia… Czy możemy pozostać obojętni?

Anna S. – Polka, matka Alexandry otrzymała pełnię praw rodzicielskich do opieki nad małoletnią córką zarówno w Polsce jak i w Belgii, gdy ta miała 8 lat. Belgijski Sąd odmówił wykonania wyroku sądu polskiego o alimentach na rzecz dziecka, twierdząc, że Sąd polski musi się wytłumaczyć, dlaczego zasądził owe alimenty, co już zakrawa na kpinę. Matka nieletniej Aleksandry ostatecznie zrezygnowała z ubiegania się o alimenty dla dziecka i samodzielnie zajęła się wychowaniem oraz wykształceniem córki. Dziewczynka, dziś już dorosła 28 letnia kobieta nigdy nie otrzymała od ojca alimentów jej przysługujących.

Ojciec Alexandry, Jacques D. nigdy nie partycypował w kosztach utrzymania swojego dziecka, nie respektował też postanowień polskich sądów. Ponadto Sąd belgijski również nie akceptował orzeczenia polskiego sądu o kontaktach z dzieckiem. Przez kilka lat dziecko regularnie odwiedzało swojego ojca. Były to przeważnie wizyty co drugi weekend. Gdy Alexandra miała 14 lat jej Matka Anna S. wystąpiła do sądu belgijskiego o ustalenie wizyt z ojcem w dłuższych odstępach czasu, jednak na większą ilość dni. Wniosek swój pozwana uzasadniła nauką dziecka w polsko-francuskiej szkole, do której zapisała Alexandrę chcąc zadbać o jej kontakt z ojcem Belgiem nie znającym języka polskiego. Wtedy lawina zła ruszyła.

W odpowiedzi Sąd belgijski odebrał Annie S. przyznane uprzednio prawo do opieki nad dzieckiem i na mocy kolejnego wyroku Alexandra została zmuszona do pozostania w Belgii. Nie wpłynęło to dobrze na psychikę dojrzewającej nastolatki, która potrzebowała wsparcia przede wszystkim matki, poświęcającej jej wiele czasu, rozumiejącej jej potrzeby intelektualne, emocjonalne i duchowe, wychowującej dziecko w polskiej tradycji katolickiej, czego o ojcu dziewczynki powiedzieć nie można, ponieważ kilkakrotnie odmówił jej, gdy poprosiła o zawiezienie do kościoła w celu modlitwy. Po orzeczeniu sądu belgijskiego o zatrzymaniu Alexandry w Belgii ojciec wbrew woli córki, siłą umieścił ją w szkole z internatem z kratami w oknach.

Czy ojciec, który tak walczy o kontakty z córką bez namysłu zamyka ją w internacie? Jak możliwe jest zbudowanie prawdziwych więzi pomiędzy rodzicem, a dzieckiem jeśli skazuje się je na rozłąkę z każdym z nich? Które z rodziców Alexandry wykazywało się większą wrażliwością i empatią? Które stawiało szczęście dziecka ponad swoje własne życiowe ambicje i cele? Czy miłość nie ma swoich praw? Krzywda, która się stała na zawsze wycisnęła piętno na nastoletniej dziewczynce, wyrwanej ze swojego środowiska, od matki, rodziny i przyjaciół. Po dwóch miesiącach dramatu Alex przyleciała do Polski odwiedzić ukochaną matkę. Ze łzami w oczach i rozpaczą w głosie wyznała, że nie wróci nigdy do Belgii i do szkoły z internatem, że jeśli tym razem zostanie zmuszona – wyskoczy oknem, zabije się, że takie życie nie ma sensu.

Sąd polski postanowił o zatrzymaniu Alexandry w Polsce przy matce. Uzasadnił to ogólnym i niepodważalnym dobrem dziecka i troską o jego bezpieczeństwo. Zaborczy ojciec zgłosił sprawę do sądu w Belgii i Anna S. została uznana za porywaczkę własnego dziecka. Od tego czasu życie ich obu stało się koszmarem. Anna S. bała się wyjść na ulicę w strachu, że zostanie aresztowana. Alexandra do ukończenia 18 roku życia bała się podróżować za granicę. Nie wyjeżdżała z Polski.

Czy słuszna i właściwa była postawa ojca nieletniej dziewczynki, która potrzebowała opieki silnie związanej z nią, opiekuńczej i troskliwej matki? Jakimi prawami rządzi się współczesny świat sprawiedliwości podejmując nieodpowiednie dla dziecka i człowieka decyzje, mogące mieć tragiczne skutki? Dlaczego 14 letnie dziecko nie może wypowiedzieć się, z którym z rodziców chce mieszkać i pod czyją opieką dorastać? Pozwana nigdy nie zabraniała byłemu mężowi kontaktów z córką. Starała się porozumieć z byłym mężem, jednak nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Jacques D. uparł się, że zrobi wszystko by zniszczyć życie byłej żonie i podkreślił, że to tylko kwestia czasu aby zamknąć ją w więzieniu. Groził jej. Anna S. przeszła dwie poważne operacje, a także miała udar mózgu.

W jaki sposób i na jakiej podstawie matka Alexandry została oskarżona o porwanie własnej córki? W 2005 roku Anna S. została skazana wyrokiem zaocznym na karę bezwzględną 5 lat pozbawienia wolności i była ścigana na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wydanego przez Królestwo Belgii. Gdzie prawa człowieka? Gdzie prawa dziecka? Dokąd zmierza ta historia?

W roku 2009 Sąd polski orzekł o niewydawaniu Belgii ściganej Anny S. oraz o odmowie wykonania kary na terytorium RP z uwagi na brak podwójnej karalności czynu (ścigana miała pełnię władzy rodzicielskiej nad dzieckiem, natomiast w sądach polskich i belgijskim zapadły sprzeczne wyroki w sprawach rodzinnych. Po postanowieniu polskiego sądu o odmowie wykonania ENA, w Belgii „odnalazł się” sprzeciw (odwołanie) ściganej od wyroku zaocznego skazującego ją na karę 5 lat pozbawienia wolności. Ruszył kolejny proces, w którym w 2013 roku skazano Annę S. na karę 4 lat pozbawienia wolności. Wydano kolejne ENA. W roku 2016 Sąd polski odmówił wydania Anny S. stronie belgijskiej i odmówił wykonania kary na terytorium RP z tych samych przyczyn co poprzednio.

Jacques D. ma tylko jeden cel – zniszczyć kobietę, która odeszła od niego pragnąc normalnego i spokojnego życia bez awantur, pretensji, psychicznego nękania. To nie jedyne sprawy karne, które odbyły sie w Belgii. W grudniu 2004 roku Anna S. została skazana na karę 18 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres 5 lat za rzekome wywołanie rozstroju zdrowia swojego byłego małżonka. Okres próbny upłynął w roku 2009. Dzisiaj Pan Jacques D. ma prawie 80 lat mieszka sam w ogromnym domu i pracuje. Chorego nie przypomina.

W momencie wydania wyroku z 2013 roku w sprawie o uprowadzenie dziecka, odwieszono Annie S. karę 18 miesięcy pozbawienia wolności. Jak wynika z nadesłanych przepisów prawa, pomimo upływu okresu próby, przepisy belgijskie pozwalają na odwieszenie kary po upływie kilku lat od jego zakończenia. To sprawiło, że wydano kolejny ENA dotyczący sprawy 18 miesięcy pozbawienia wolności. W tej sprawie toczy się postępowanie przed sądem polskim. W pierwszym procesie Sąd odmówił wydania Belgii ściganej Anny S. i odmówił wykonania kary na terytorium RP. Prokurator złożył zażalenie w zakresie w jakim Sąd nie orzekł o wykonaniu kary w Polsce.

Sąd Apelacyjny uchylił w tym zakresie postanowienie sądu I instancji i nakazał uzyskanie kompletnych informacji od strony belgijskiej o powodach uchylenia zawieszenia kary i zarządzeniu jej wykonania, mimo że okres próbny upłynął. Wskutek drugiego procesu Sąd polski orzekł o WYKONANIU KARY 18 MIESIĘCY POZBAWIENIA WOLNOŚCI na terytorium Polski. Sąd uznał, że pomimo iż czyn polegający na uprowadzeniu dziecka (którego Anna S. faktycznie nie uprowadziła, gdyż to dziewczynka odmówiła powrotu do kraju ojca pod groźbą popełnienia samobójstwa) nie stanowi przestępstwa w Polsce, to jednak Sąd belgijski odwiesił karę 18 miesięcy pozbawienia wolności dla matki Alexandry, co powoduje konieczność wdrożenia kary do wykonania w Polsce.

Mecenas Sylwia K. reprezentująca Annę S. w dniu 14.06 2018 roku wniosła zażalenie do Sądu Apelacyjnego formułując także pytanie prawne do Sądu Najwyższego następującej treści:”Czy orzeczenie wykonania na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej kary pozbawienia wolności, w stosunku do której uchylono zawieszenie po upływie prawie 4 lat od zakończenia okresu zawieszenia (próby), ze względu na czyn nie stanowiący przestępstwa na gruncie prawa polskiego, w przedmiocie czego uprzednio prawomocnie orzekły sądy polskie, stanowi naruszenie wolności i prawa człowieka i obywatela w rozumieniu art. 607 p § 1 pkt 5 k.p.k., skutkujące obligatoryjną odmową wykonania kary na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej?”.

W odczuciu Pani Mecenas reprezentującej sprawy Anny S. absurdalna jest sytuacja, w której obywatelka polska ma odbyć karę pozbawienia wolności de facto z powodu czynu niestanowiącego przestępstwa w Polsce, o czym dwukrotnie orzekły sądy polskie. Sprawa zawisła obecnie przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie pod sygn. akt: II AKz 615/18. Posiedzenie ma się odbyć w dniu 30 lipca bieżącego roku.
Kwestie prawne mówią że jeżeli obywatel polski nie zgadza się na wydanie go organom państwa ścigającego, to Sąd zarządza wykonanie kary pozbawienia wolności w Polsce (art. 607s § 3 k.p.k.). Nie ma natomiast podstawy do wdrożenia kary w Polsce, jeżeli odmowa wydania obywatela polskiego nastąpiła również z innych przyczyn, niż tylko brak jego zgody na wydanie. W niniejszym przypadku zostały naruszone wolności i prawa człowieka i obywatela w stosunku do Anny S., wobec czego nie ma podstaw prawnych do wykonania w Polsce kary 18 miesięcy pozbawienia wolności (art. 607 p § 1 pkt 5 k.p.k. w zw. z art. 607s § 3 k.p.k. a contario.

Sprawa Anny S. wyszła na światło dzienne. Czy w państwie prawa i sprawiedliwości mogą pojawiać się podobne absurdy? Czy w jakimkolwiek innym państwie można pozwalać na takie barbarzyństwo? Czy nikt nie respektuje praw człowieka, dziecka i matki? Czym jest świat, w którym zabrakło miejsca na czynnik ludzki?, w którym pozwala się na przepychanki pomiędzy sądami kosztem godnego życia człowieka?

Jacques D. nie kierował się dobrem dziecka, ani nie uwzględniał jego potrzeb emocjonalnych, duchowych, czy rodzinnych. Rodzic kochający dziecko kieruje się dobrem dziecka, dba o jego zdrowy rozwój i uczestniczy w jego życiu emocjonalnym. Stwarza mu warunki dające poczucie bezpieczeństwa, szacunek, zaufanie i miłość. Nie wymusza, nie szuka swego, nie kieruje się niskimi pobudkami, czy zemstą. W relacjach Jacquesa D. i jego nieletniej córki, która pragnęła być blisko matki nie było miejsca na wyrozumiałość i życzliwość, a jedynie na egoizm.

Państwo powinno chronić swoich obywateli, zagwarantować im spokój i działać na rzecz jednostki pozostającej w sytuacji trudnej, konfliktowej, niejasnej. Sądy reprezentują ludzie inteligentni, mający wiedzę, duszę i wolę. Powinny one dążyć do łagodzenia sporów międzyludzkich, oceniać zaistniałe sytuacje w sprawiedliwy i godny poszanowania sposób.

Tak łatwo jest wydawać wyroki, ale życie ludzkie to nie zimne paragrafy tylko delikatne i głębokie sprawy, które dla mądrych i umiejących patrzeć wnikliwiej są celem prawidłowego i właściwego postępowania.

Życie człowieka składa się z wielu szczegółów, kształtujących jedną całość, tworzących ludzkie historie i tylko od mądrego wymiaru sprawiedliwości zależy ile z tych istnień może zostać uratowanych.

Materiał opracował: Bolid



Od Redakcji SWP:
Materiał opublikowany za zgodną poszkodowanej oraz reprezentującej Ją Kancelarii.
Wszystkie otrzymane przez nas dokumenty po sprawdzeniu przekażemy do odpowiednich instytucji.

W niedługim czasie ukażą się też wywiady na żywo z matką i córką, poszkodowanymi przez opisywanego obywatela Belgii.

...

Potworny kraj ze wszech miar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:59, 25 Paź 2019    Temat postu:

Belgia: cierpiąca na depresję kobieta ubiega się o eutanazję.

Cierpiąca na depresję młoda, 23-letnia Kelly uważa, że nie jest dostatecznie ładna i z tego powodu ubiega się o eutanazję.

!!!

Widzicie jaka abberacja? Tam jest totalny horror.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:45, 23 Lis 2019    Temat postu:

W Belgii chcą pozwolić na eutanazję osób z demencją

Jedna z największych belgijskich partii, Flamandzcy Liberałowie i Demokraci (Open VLD), chce zmienić prawo tak, aby osoby z demencją mogły iśc do eutanazji.

...

Zwyrole w zwyrodnialym kraju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:38, 13 Mar 2020    Temat postu:

Belgia: 153 nowe infekcje koronawirusem

W Belgii stwierdzono od czwartku 153 nowe infekcje koronawirusem - poinformowały w piątek władze federalne. Liczba osób, u których stwierdzono zakażenie w tym kraju, wynosi obecnie 556.

...

Eksplozja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:54, 20 Mar 2020    Temat postu:

KORONAWIRUS. BELGIA: REKORDOWY WZROST LICZBY ZAKAŻEŃ. JUŻ 37 OFIAR
KORONAWIRUS Z CHIN Dzisiaj, 20 marca (12:37)

39
462 nowe zakażenia koronawirusem stwierdzono w Belgii w ciągu ostatnich 24 godzin i jest to najwyższy wzrost dobowy infekcji odnotowanych w tym kraju. Jest też1 6 nowych zgonów - poinformował w piątek belgijski federalny resort zdrowia.

Ogólna liczba osób, u których stwierdzono do tej pory infekcje, wynosi 2257. Szesnaście kolejnych osób zmarło, co zwiększyło liczbę zgonów do 37.

....

16 x 2500 = 40.000 zakazonych chodzi po kraju..
No ale u nich zaden problem eutanazuja od dawna...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133542
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:53, 24 Mar 2020    Temat postu:

Belgia: Najsłabsi z domów opieki z koronawirusem nie będą hospitalizowani
Autor: PAP

Dodano:
24-03-2020 12:17
Skomentuj Podziel się! Udostępnij Twittnij Wyślij
Najsłabsi rezydenci belgijskich domów opieki, którzy zakażą się koronawirusem, nie będą hospitalizowani - przewiduje dyrektywa tamtejszego Towarzystwa Gerontologii i Geriatrii, o której piszą we wtorek dzienniki "De Tijd" i "De Morgen".

Dyspozycja dotyczy osób osłabionych, co do których nie będzie wątpliwości, że choroba wywoływana przez koronawirusa, Covid-19, będzie dla nich śmiertelna. Działanie to ma odciążyć szpitale, które na razie czekają na nadejście dużej fali chorych wymagających intensywnej opieki medycznej.

"W szpitalach nie możemy dla nich zrobić nic więcej, niż zapewnić dobrą opiekę paliatywną, z której mogą korzystać również w domach opieki. Przeniesienie ich do szpitala, aby tam umarli, byłoby nieludzkie" - tłumaczy profesor Nele Van Den Noortgate ze Szpitala Uniwersyteckiego w Gandawie.

Rodziny mieszkańców domów opieki cierpiących na demencję i inne problemy zdrowotne, które osłabiają ich do tego stopnia, że zakłada się, że mogą nie przeżyć do końca roku, proszone są o przemyślenie obecnej sytuacji.

"To pacjenci, u których leczenie może przedłużyć życie, ale którzy mają niewielkie szanse na powrót do zdrowia" - podkreśliła Van Den Noortgate.

Jak zaznaczyła, najnowsze wytyczne są zgodne z praktyką stosowaną w przypadku innych patologii. "Dobra opieka oznacza także odwagę uświadomienia sobie, że ludzie przechodzą od życia do śmierci, i zapewnienie, że proces ten nie będzie się niepotrzebnie rozciągał" - oświadczyła profesor.

Belgijskie media podkreślają, że zatrzymywanie w domach opieki rezydentów bez szans na przeżycie zmniejsza również ryzyko infekcji dla personelu szpitali lub ratowników medycznych i pozwala uniknąć przeciążenia systemu służby zdrowia.

Łączna liczba osób w Belgii, u których stwierdzono do poniedzialku występowanie koronawirusa SARS-CoV-2, wynosi 3743. Służba zdrowia na razie nie jest przeciążona, ale według oczekiwań ma się to zmienić. Ogółem 1643 osoby przebywają w szpitalach. 322 pacjentów jest na oddziałach intensywnej terapii, a 239 korzysta z respiratorów.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka

...

Brzmi niby rozsadnie TYLKO CI CO NIE DA SIE WYLECZYC ale wiemy jak oni ,zaokraglaja'. Jak niby ocenia przypadek beznadziejny? Wiemy jaka praktyka jest tam dotychczas!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy