Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Mafia pokonała Tuska!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 22, 23, 24  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:21, 25 Lis 2011    Temat postu:

Samorządy nie wytrzymają założeń budżetowych Tuska .

Samorządy nie są przygotowane na zmiany wskaźników makroekonomicznych na 2012 rok. Bez względu na to, który z trzech wariantów budżetu będzie realizowany, będą ciąć wydatki - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Rząd poinformował, że przygotuje trzy warianty budżetu państwa na 2012 rok, ale na razie nie wiadomo, jak będą one wyglądały i który wariant będzie realizowany. Samorządy, które przy konstruowaniu swoich budżetów muszą brać pod uwagę wskaźniki przyjęte przez rząd, trwają w niepewności. Ryszard Grobelny, prezydent Poznania i prezes Związku Miast Polskich, wyjaśnia, że samorządy nie są przygotowane na różne warianty budżetu.

Projekt budżetu Lublina został opracowany na podstawie informacji przekazanych przez Ministerstwo Finansów o wielkości udziału gmin we wpływach z PIT oraz subwencji ogólnej w roku 2012, a także informacji przekazanych przez wojewodę lubelskiego o środkach na zadania ustawowo zlecone. "Miasto nie zostało poinformowane, z którego wariantu pochodzą te dane" - stwierdza Justyna Grzywaczewska z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Lublina.

Sławomir Szlachetka, skarbnik miasta Radomia, dodaje, że wcześniej samorządom zostały przekazane całkiem inne dane. Założenia i wskaźniki makroekonomiczne, o których minister finansów informuje samorządy, nie są dla samorządów wiążące, ale większość na ich podstawie opracowuje projekt budżetu. Sławomir Szlachetka przypomina, że jednostki samorządowe miały obowiązek przygotowania projektu i przekazania go do rady miasta i regionalnej izby obrachunkowej do 15 listopada.

- Jeśli wskaźniki makroekonomiczne zostaną skorygowane w dół, to w wielu samorządach może być dramatyczna sytuacja finansowa - wyjaśnia skutki zmiany założeń budżetowych Ryszard Grobelny. - Musielibyśmy ciąć wydatki bieżące - stwierdza Maria Fidzińska-Dziurzyńska, skarbnik województwa świętokrzyskiego. Są to wydatki związane z utrzymaniem miasta i gminy, funkcjonowaniem szkół i przedszkoli, bibliotek, domów kultury, wydatki na energię i gaz w budynkach publicznych, oświetlenie uliczne.

>>>>>

Tak ! Te lampy ! Zauwazylem ze daja nizsze natezenie przeplywu energii ... Niby lampy sie swieca ale nic nie widac ! Ale w sumie daje to klimat magiczny ! Jakas taka energetyczna atmosfera wisi w powietrzu ! Normalnie herosi na zywo ! W sumie mam co lubie ! Kto by pzypuszczal ze nastapia takie atrakcje ! Magiczne ziemie barbarzyncy ! Czekam na smoki !



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 20:23, 25 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:15, 29 Lis 2011    Temat postu:

Urzędnicy chcą sprzedać jak najwięcej nieruchomości

"Polska Gazeta Wrocławska": Urzędnicy chcą sprzedać jak najwięcej nieruchomości należących do miasta. Dlaczego? Aby uzyskać jak największe wpływy do miejskiej kasy, ale też by Wrocław szybciej się rozwijał.

fot. Gazeta Wrocławska / Polskapresse Nie da się nie zauważyć, że wrocławski magistrat wyprzedaje swoje nieruchomości. Na samym Starym Mieście co chwila widać, że na chętnych czekają mieszkania, jak i całe kamienice. Kupców kuszą kamienice na Rynku, przy Oławskiej, Łaciarskiej czy Szewskiej. - Tylko w tym roku sprzedano 100 działek z przeznaczeniem pod zabudowę jednorodzinną o powierzchni ogółem ok. 9 hektarów - opowiada Regina Danek, dyrektorka Wydziału Nabywania i Sprzedaży Nieruchomości w Urzędzie Miejskim Wrocławia.

Z wyliczeń urzędników wynika, że najwięcej nieruchomości sprzedano w dzielnicy Fabryczna. - Najwyższa osiągnięta cena za metr kwadratowy wyniosła 970 zł, najniższa - 100 zł - uzupełnia Danek.

Pod zabudowę wielorodzinną sprzedano 26 nieruchomości o łącznej powierzchni 10 ha. Najwyższa osiągnięta cena za 1 mkw. gruntu o tym przeznaczeniu wyniosła 790 zł (Oporów).

W 2011 r. sprzedano prawie 1,2 tysiące lokali mieszkalnych o łącznej powierzchni 65 tys. mkw. oraz 75 lokali użytkowych o łącznej powierzchni blisko 5 tys. mkw.

Do końca roku 2011 ogłoszonych zostało 31 przetargów na sprzedaż nieruchomości gruntowych oraz 20 na sprzedaż lokali.

Na sprzedaży nieruchomości Wrocław sporo zarabia.

- W 2010 r. uzyskaliśmy dochód w wysokości 306 mln złotych. W 2011 plan dochodów został określony na kwotę 210 mln zł. Już został zrealizowany w 93 proc. - dodaje Danek.

Prognozy magistratu są takie, że w przyszłym roku ma być podobnie, jak w obecnym.

Dlaczego miasto wyprzedaje swoje nieruchomości? Z kilku powodów. Urząd nie jest w stanie z własnych środków zadbać o odnowienie kamienic, czy też zabudowanie należących do niego parceli. Dlatego też niedawno sprzedano działkę na tzw. Wzgórzu Mikołajskim. Prywatna firma planuje wybudować tam kompleks biurowy.

W niektórych przypadkach urząd jednak stroni od sprzedaży i wybiera wieloletnią dzierżawę. Przede wszystkim, aby w razie potrzeby działkę odebrać inwestorowi (np. gdy nie rozpoczyna budowy) i przekazać innemu. Tak było w przypadku pl. Dominikańskiego, gdzie przez lata irlandzki deweloper kompletnie nic nie zrobił z działką, gdzie dawniej stała drukarnia. Teraz parcelę w użytkowanie dostała szwedzka firma Skanska i jest nadzieja, że teren zostanie zagospodarowany.

Jest też inna możliwość. Np. w urzędzie nikt nie ukrywa, że w przyszłości na sprzedaż wystawione zostanie Wzgórze Polskie. Ale tylko w stu procentach pewnemu inwestorowi. Po to, aby uniknąć sytuacji sprzed ponad 10 lat, gdy działkę oddano francuskiej firmie, która nie dość, że nic tam nie wybudowała (w planach był hotel), to jeszcze zbankrutowała, a grunt przejął komornik. Miasto odzyskało wzgórze, ale po kilku latach walki.

Urzędnicy miejscy tłumaczą, że sprzedaż nieruchomości komunalnych to nie tylko generowanie dochodów do budżetu miasta, ale ich pozbycie się służy też kreowaniu wizerunku Wrocławia i jego architektury.

- Wpływa na rozwój stolicy Dolnego Śląska oraz podnosi jego atrakcyjność zarówno dla mieszkańców, jak i potencjalnych inwestorów. Zagospodarowanie kolejnych terenów komunalnych łączy się bowiem ze zmianą wyglądu otoczenia, ale i przekształceniami społecznymi, związanymi z rozwijającą się infrastrukturą, bogatszym i bardziej różnorodnym rynkiem pracy, a tym samym poprawą warunków bytowych wrocławian - wyjaśnia dyrektor Danek.

Takie działania nie są podejmowane zresztą wyłącznie we Wrocławiu. Choć sytuacja w innych polskich miastach jest nieco inna. Np. w Krakowie urząd ma (proporcjonalnie) o wiele mniej gruntów i lokali komunalnych. Tak się dzieje, ponieważ Kraków przed II wojną światową był polskim miastem. Dlatego też wiele nieruchomości po zmianie ustroju w 1989 roku wróciło do swoich poprzednich właścicieli.

Interesujące, że na drugim biegunie jest Łódź, która także była przecież polska. Różnica polega na tym, że w tym mieście mnóstwo nieruchomości należało do Niemców oraz Żydów. Ci pierwsi opuścili miasto po 1945 roku. Drugich w czasie II wojny światowej, w większości, wymordowano. Po jej zakończeniu majątki przeszły na rzecz Skarbu Państwa. Później też wielu Żydów wyjechało do Izraela (zwłaszcza w 1968 roku), a ich majątek przepadł na rzecz państwa.

Marcin Torz "Gazeta Wrocławska"

>>>>>

I kolejny popis debilizmu wladzy . Donio podniosl te pensje i zniszczyl ekonomie schladzaniem . A samorzady ,,ratuja sie'' ... wyprzedaza majatku . Za bezcen . Bedzie kasa ... Na jeden rok . Co potem ? A to sie bedziem martwic potem ... Takie ,,myslenie strategiczne'' ... Oczywiscie jak juz majatek sprzedawac to w okresie prosperity ... No ale wiemy jaki element rzadzi ... Ale jesli ludowi to nie przeszkadza ? Niech ma ...
A kolesiom Donalda takie niszczenie kraju jak widac odpowiada byle przy zlobie ...
Widzicie ze rzadzenie oznacza ze kazda decyzja wywoluje skutki ... I daltego jak sie nie potrafi nie nalezy sie pchac ... Dziwne jest ze do operawania ludzi w szpitalu nie ma chetnych a do sejmu wszyscy ! A co tam hirurgia ! Ilu ludzi moze wykonczyc taki hirurg z wlasnego powolanai a ilu koles z rzadu . Nie ma porownania ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:18, 29 Lis 2011    Temat postu:

Radni dostaną od prezydenta nowe laptopy

"Polska Kurier Lubelski": Radni miejscy dostaną od prezydenta nowe laptopy. Ratusz zarezerwował na ten cel 100 tys. złotych w przyszłorocznym budżecie.

Polskapresse Laptopy mają służyć rajcom do pracy. Zamiast drukować dziesiątki stron dokumentów i później dostarczać projekty uchwał w papierowej formie, urzędnicy będą przesyłać im je drogą elektroniczną. Sprzęt, który z ratusza otrzymają radni, nie będzie drogi. - Zarezerwowaliśmy w budżecie 100 tysięcy złotych, ale to wcale nie oznacza, że laptopy będą kosztowały akurat tyle - tłumaczy Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzeczniczka prasowa prezydenta Lublina. - O wyborze wykonawcy i cenie, którą zapłacimy, zadecyduje procedura przetargowa.

Laptop ma dostać każdy radny, który podpisze oświadczenie, że nie będzie już korzystał z papierowej formy dokumentów. Wiadomo, że nie każdy zdecyduje się na taki krok. Wielu ma już swoje komputery. Niektórzy zostaną przy formie papierowej.

>>>>>

No ! A pieniadze z wyprzedazy mienia miasta na laptopy dla radnych . TO JEST TO ! Tak trzymac !!!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:58, 30 Lis 2011    Temat postu:

Jolanta Sobczyńska / Polska The Times

Spalarnia śmieci w Łodzi. 4 mln zł dla doradców"

Polska Dziennik Łódzki": W Łodzi powstanie spalarnia śmieci. Najpierw jednak urzędnicy miejscy chcą zatrudnić doradców. To oni mają wybrać najlepszą firmę, która zaprojektuje, wybuduje i będzie eksploatować spalarnię. Władze chcą w 2012 roku wydać na nich ponad 4 mln zł.

Spalarnia śmieci ma stanąć przy ul. Jadzi Andrzejewskiej (róg ul. Puszkina). Budowa instalacji ma kosztować od 800 mln zł do miliarda zł. Miasto miałoby wyłożyć na ten cel tylko 2 procent kwoty. Resztę finansowałaby firma, która zaprojektuje, wybuduje i będzie eksploatować spalarnię, czyli czerpać z niej zyski. W grę wchodzi też dofinansowanie z NFOŚiGW (400 mln zł). Projekt na dotację został złożony. Miejsce gdzie stanie spalarnia

Tymczasem władze Łodzi chcą przeznaczyć w 2012 roku 4,1 mln zł z miejskiego budżetu na spalarnię. Na co dokładnie? - Przygotowujemy właśnie dokumentację na przetarg, w którym chcemy wybrać tzw. doradców transakcyjnych - mówi Marcin Masłowski, zastępca rzecznika prezydenta Łodzi.

- Będą zatrudnieni przy wyborze najlepszego dla gminy partnera, który będzie odpowiedzialny za zaprojektowanie, wybudowanie i eksploatację Instalacji Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych.

Miasto nie jest w stanie określić ani ich liczby, ani wynagrodzenia, jakie da doradcom. - Musi być to zespół wysokiej klasy specjalistów, którzy przeprowadzą miasto przez trudną i mało znaną w Polsce inwestycję (pierwsza i jedyna spalarnia stoi w Warszawie - przyp. autor) - dodaje Masłowski. - Mają nas też zabezpieczyć przed niewłaściwą interpretacją polskich i unijnych przepisów dotyczących spalania śmieci.

Elżbieta Hibner, była radna miejska, była łódzka wicemarszałek, a dziś prowadząca firmę wykonującą ekspertyzy uważa, że suma 4 mln zł nie musi być wcale wygórowana. - Niewielu ma takie doświadczenia. Szczególnie w Polsce. Nie zdałabym się tu na - z całym szacunkiem - ekspertów z łódzkiej politechniki czy uniwersytetu. Ci będą mieć tylko teoretyczną wiedzę. Biorąc pod uwagę wartość inwestycji to też niewielka kwota. Gdy miasto budowało Gminną Oczyszczalnię Ścieków podpierało się np. na doradcach poleconych przez Francuzów - mówi Hibner.

Profesor Stefan Krajewski uważa, że 4 mln zł to spora kwota. - Ale nie jestem w stanie wypowiedzieć się jednoznacznie czy zbyt duża - mówi prof. Krajewski. - Dziwi mnie coś innego. Miasto podaje dokładną kwotę, jaką może przeznaczyć na ten cel. Ja bym poczekał na oferty ze strony firm, a nie "spowiadał" się ile mam pieniędzy.

>>>>>

Tak koszmarnie ,,inwestuja'' urzedasi ... 4 miliony od razu na oblowienie sie ,,doradcow''.... z budzetu miasta - przypomne ze miasto wyda tylko
16 milionow ... Ale jak widac koszty rosno bo ju 4 miliony na doradcow ...
A szkoly tymczasem zamykajo bo ,,oszczedzajo''...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:47, 30 Lis 2011    Temat postu:

Młodzi i tani nauczyciele w cenie

Przywileje zawarte m.in. w Karcie nauczyciela obracają się przeciwko pedagogom – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Jak wynika z raportu PARP, najwięcej najmłodszych pracowników – dwudziesto i trzydziestolatków - jest poszukiwanych w edukacji. Z ostatnich danych MEN oraz GUS wynika, że średni wiek nauczycieli od lat systematycznie rośnie. W minionym roku szkolnym dla kobiet wynosił on 41 lat, dla mężczyzn pracujących w tym zawodzie 42,5 roku. Sytuacji ta wynika z istnienia m.in. Karta nauczyciela, która gwarantuje im wiele przywilejów, oraz system awansu zawodowego, który de facto uzależniony jest jedynie od stażu w zawodzie. W efekcie, według danych z końca marca, ponad połowa nauczycieli ma najwyższy stopień awansu zawodowego, zaś ponad 27 proc. prawie najwyższy. Nauczycieli wchodzących do zawodu, czyli stażystów, jest mniej niż 5 proc.

Jak przekonuje Dominika Staniewicz, ekspert BCC ds. rynku pracy, wszelkie przywileje jakie są dane określonej grupie zawodowej, działają przeciwko niej. "Gwarancja zatrudnienia i określonej wysokości zarobków, zawarta w Karcie nauczyciela, rozleniwia ich i w pewnym wieku demotywuje do szukania nowych perspektyw rozwoju. Efekt jest taki, że ta grupa zawodowa stale się starzeje, blokując dostęp do zawodu młodym ludziom" - mówi Staniewicz.

"Dyrektorzy szkół będą się starali poszukiwać jak najmłodszych pracowników o określonych kompetencjach, obawiając się, że starszy nauczyciel będzie starał się możliwie szybko wykorzystać dane mu przywileje" - dodaje ekspertka BCC. Chodzi o wiek ochronny czy roczne urlopy na poratowanie zdrowia. Młodzi mają jeszcze jeden atut - są tańsi. A to ostatnio niezwykle istotny argument dla samorządów, które ponoszą coraz wyższe wydatki na edukację.

>>>>>

Niestety ... Niby ze co ? Szkoly poszukaja mlodych a drogich starych usuna ? Bo nie ma kasy na podwyzki . NIC Z TEGO ! Wszak dawno juz by to zrobily ! Wrecz przeciwnie ! Zwolnia te 5 % mlodych ! Predzej zamkna szkoly i stad znajda kase na reszte . Zauwazcie ze to juz taki ,,prcoes'' trwa od lat ... Po prostu ,,ciało pedagogiczne'' jest faktycznie JEDNYM CIALEM ! I trzyma sie koryta jak Jaroslaw prezesury ! To dla nich byc albo nie byc ... Stad trzeba byc ,,przyjetym do ciala'' ...
Dlatego raczej sie pogorszy niz polepszy dostep do zawodu na skutek tych ,,sukcesow'' podwyzkowych ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:23, 06 Gru 2011    Temat postu:

,,Warszawa'' promuje się jako miasto-gospodarz :

"Gwałciciel gania kobietę po Warszawie". Stolica zapłaciła 505 tysięcy złotych za ten film

>>>>

Takie mundre mieszkajo w Warszawie i takich majo urzedasow i takich ,,artystow'' ...
Ze juz nie wspomne jak madre klipy PJN krecil za 500 zł ...
No ale za trudne byly dla ludu to maja gwalcicieli ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:56, 08 Gru 2011    Temat postu:

"Rzeczpospolita": samorządom brak samokontroli

Samorządy źle prowadzą wewnętrzne kontrole. Nie zapewniają więc dobrej ochrony przed korupcją ani nadzoru nad oszczędnym wydawaniem publicznych pieniędzy czy świadczeniem wysokiej jakości usług – informuje "Rzeczpospolita", powołując się na raport NIK.

Inspektorzy badali jak lokalna administracja wywiązuje się z obowiązkowego od 2010 r. monitorowania swojej pracy. Prześwietlili kontrole dotyczące procesu zarządzania oraz audyty dla jednostek, w których budżety przekroczyły 400 tys. zł. NIK stwierdziło, że w 80 proc. gmin nie działają dobrze mechanizmy kontroli zamówień publicznych – nie ma więc dobrej ochrony, np. w przypadku ewentualnej korupcji przy przetargach. Władze lokalne tłumaczą, że często brak im pieniędzy na zorganizowanie systemu kontroli. Ale Izba podkreśla, że taka sytuacja świadczy także o niewystarczającej świadomości wśród wójtów czy burmistrzów.

>>>>>

Kolejne klamstwo po 89 . Ze niby moze sejm nie ten ale samorzadnosc to sie udala znakomicie ... Absurd ... Mniej kasy to i mniej zlodziejstwa ale potencjal wiekszy bo kto tam na dole sie interesuje ? Media Z Wszawki koncza zasieg zainteresowan na Krakowskim Przedmiesciu ...
Tylko ze samorzady maja pozorna kase ... Np. szkoly . Musza dac ! Nie maja wyjscia . Praktycznie tylko przez ich rece przechodza te pieniadze . A jest to cos 75 % budzetu czy wiecej ... Ta resztka jest mizerna a i tam sa jakies ,,zadania zlecone'' przez panstwo czyli samorzadnosc jest pozorna ... Te pozostale 10 % budzetow to jest tak malo ze i afery moga byc tylko niewielkie . Stad gadki jaka tam gospodarnosc wielka ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:01, 09 Gru 2011    Temat postu:

Obywatele mają zaciskać pasa, państwo nie chce

Kan­ce­la­ria Pre­zy­den­ta, IPN, KRRiT, NIK i rzecz­nik praw oby­wa­tel­skich chcą wię­cej pie­nię­dzy na 2012 r. – in­for­mu­je "Dzien­nik Ga­ze­ta Praw­na".

Wiele in­sty­tu­cji i or­ga­nów pań­stwo­wych pla­nu­je wła­sne bu­dże­ty sa­mo­dziel­nie. Mi­ni­ster fi­nan­sów na eta­pie prac rządu nad usta­wą bu­dże­to­wą nie może wpro­wa­dzać do nich zmian. Mogą to zro­bić do­pie­ro po­sło­wie, któ­rzy zajmą się bu­dże­tem w przy­szłym ty­go­dniu. Mają się czemu przy­glą­dać. NIK chce otrzy­mać z bu­dże­tu 261,7 mln zł, czyli 4 mln wię­cej niż rok temu. In­sty­tut Pa­mię­ci Na­ro­do­wej za­pla­no­wał bu­dżet o 37 mln zł wyż­szy niż w 2011 r. i chce pra­wie 260 mln zł. - Zwięk­sze­nie wy­dat­ków wiąże się z pla­na­mi in­we­sty­cyj­ny­mi re­mon­tu i bu­do­wy ar­chi­wum - tłu­ma­czy An­drzej Ar­se­niuk, rzecz­nik IPN. Kan­ce­la­ria Pre­zy­den­ta chce o 9 mln zł wię­cej, co ma po­kryć zwięk­sza­nie się wy­dat­ków na m.​in. od­zna­cze­nia.

Oszczę­dzać w przy­szłym roku za­mie­rza­ją Kan­ce­la­ria Sejmu, która pla­nu­je zmniej­sze­nie wy­dat­ków o 18 mln zł, i Kan­ce­la­ria Se­na­tu - ok. 10 mln zł oszczęd­no­ści w sto­sun­ku do ubie­gło­rocz­ne­go bu­dże­tu. Mniej pie­nię­dzy (1,5 mln zł) ma tra­fić także do Kan­ce­la­rii Pre­mie­ra. Ale to aku­rat oszczęd­no­ści "pa­pie­ro­we", bo w 2012 KPRM od­pad­nie więk­szość wy­dat­ków zwią­za­nych z pre­zy­den­cją w UE.

- Bu­dże­ty świę­tych krów są we­ry­fi­ko­wa­ne w Sej­mie. Teraz także im się przyj­rzy­my i ostu­dzi­my roz­bu­cha­ne ape­ty­ty" - za­pew­nia Sła­wo­mir Neu­mann z PO, wi­ce­szef ko­mi­sji fi­nan­sów. Opo­zy­cja już za­po­wia­da po­praw­ki ob­ci­na­ją­ce bu­dże­ty tych in­sty­tu­cji. "Jeśli pre­mier chce szu­kać oszczęd­no­ści, niech za­cznie od sie­bie - mówi Da­riusz Joń­ski z SLD. Wię­cej w "Dzien­ni­ku Ga­ze­ta Praw­na".

>>>>

Oczywiscie ! Wladza jest jednym cialem . Tylko naiwni mysla ze rzadzi minister . Nawet za Stalina nikt takiej wladzy nie mial.
Stad Ewangelia mowi o MORALNOSCI POWSZECHNEJ a nie o organizacji rzadu . Jak funkcjonuje rzad zalezy od poziomu moralnego tysiecy urzednikow ... Takie sa realia ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:51, 12 Gru 2011    Temat postu:

Nauczyciele rujnują budżety gmin

Samorządy mają dość płacenia nauczycielom coraz wyższych pensji. Chcą, by robił to budżet państwa, pisze "Dziennik Polski".

Rząd ujawnił szczegóły budżetu państwa na 2012 rok. Najbardziej zyskają nauczyciele, którzy znów dostaną podwyżki. Dotacja oświatowa dla gmin wzrośnie o blisko 1,8 mld zł. Samorządy nie mogą mieć jednak powodów do zadowolenia.

- Te dodatkowe pieniądze w dużej mierze pochłoną podwyżki dla nauczycieli zaplanowane od 1 września 2012 roku - mówi Marek Olszewski, wójt gminy Lubicz i wiceprezes Związku Gmin Wiejskich.

W tym roku płace nauczycieli, których w Polsce mamy ponad 653 tys., wzrosły o 7%. W projekcie budżetu na przyszły rok zapisano kolejny 3,8-procentowy wzrost. Pensje pochłoną zatem ponad 30,2 mld zł z 38 mld zł subwencji oświatowej przekazywanej samorządom z budżetu centralnego. To, co zostanie, musi wystarczyć samorządom na utrzymanie budynków szkół, remonty czy organizowanie dzieciom zajęć dodatkowych.

Tymczasem finanse większości gmin w Polsce są w opłakanym stanie. W budżecie krakowskiej oświaty jest dziura sięgająca 200 mln zł, nie lepiej radzą sobie inne małopolskie gminy. Oświata pochłania nierzadko ponad jedną trzecią ich budżetów, a subwencja zwykle pokrywa te wydatki jedynie w połowie.

Związek wystąpił z inicjatywą, by pensje dla nauczycieli wypłacano z budżetu państwa. Gminom pozostałoby utrzymanie szkół i inwestowanie w ich bazę. - Brak reakcji ze strony rządu na te postulaty będzie oznaczać pewną katastrofę finansową samorządów, twierdzą przedstawiciele gmin wiejskich.

>>>>>

Nie nauczyciele a glupi rzad ktory liczyc nie potrafi i mysli ze ma 600 nauczycieli w kraju . Tymczasem to najpotezniejsza grupa na pensjach budzetowych i tam trzeba liczyc kase wyjatkowo dobrze !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:09, 14 Gru 2011    Temat postu:

W kryzysie też muszą być nagrody dla urzędników.

Od 350 do 1500 zł karpiówki dostaną w grudniu pracownicy administracji - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna".

W grudniu urzędnicy otrzymają od 350 zł do 1,5 tys. zł nagrody, tzw. karpiówki, na osobę - wynika z sondy dziennika przeprowadzonej w ministerstwach, urzędach wojewódzkich i ponad 120 samorządach. Szefowie urzędów boją się, że jeżeli nie wydadzą środków z funduszu płac, to w kolejnym roku dostaną na nie mniej. Na nagrody idą nawet pieniądze, które zaoszczędzono na chorobach i urlopach pracowników.

Resort obrony narodowej na nagrody przeznaczy około 800 tys. zł. Jeżeli dostanie je każdy urzędnik, to średnio wypadnie po 450 zł na głowę. Mazowiecki Urząd Wojewódzki wyda na nagrody 0,5 mln zł. Również samorządy doceniają swoich pracowników. Blisko po 1,5 tys. zł karpiówki otrzymają średnio pracownicy Urzędu Miasta w Chojnicach. W Katowicach na 1075 osób do podziału jest 1,45 mln zł - na urzędnika przypadnie po 1,4 tys. zł.

W urzędach niewydanie wszystkich pieniędzy grozi nie tylko ich obcięciem w kolejnym roku, ale powoduje też konieczność zwrotu nadwyżki do budżetu państwa. Nieco inaczej jest w samorządach. Tu zaoszczędzone na płacach pieniądze można by było przeznaczyć w przyszłym roku na m.in: edukację, ochronę zdrowia, drogi. - Dlatego, o ile rozumiem zachowanie szefów urzędów centralnych, o tyle postawy samorządowców pojąć nie mogę - mówi dr Stefan Płażek, adwokat z Katedry Prawa Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

>>>>>

Tak zawane ,,nagrody na wyrost'' . Bo wyrastaja nam ciagle coraz wiekszu urzedy !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:08, 17 Gru 2011    Temat postu:

Albo wyższe podatki, albo niższe pensje

"Rzeczpospolita" zauważa, że w wielu gminach nie uda się załatać budżetów z kieszeni podatników. Rady nie zgadzają się na wyższe podatki.

Podwyżki podatków i opłat, oprócz cięcia wydatków, są jednym z powszechniejszych sposobów samorządów na podreperowanie finansów w czasie kryzysu - przypomina gazeta. Nie wszędzie jednak pomysły burmistrzów i wójtów udaje się przeforsować. Radni nie zgadzają się na dodatkowe obciążenia finansowe mieszkańców. Włodarze odpowiadają: to oznacza głębsze cięcia wydatków.

Prezydentowi Kielc Wojciechowi Lubawskiemu w czwartek po raz trzeci w ostatnich miesiącach nie udało się przekonać radnych do podwyżek podatku od nieruchomości. Jego propozycja zakładała 8-procentowy wzrost dla przedsiębiorców i 4-procentowy dla osób fizycznych. Budżet miasta miał zyskać na tym dodatkowe prawie 5 milionów złotych.

10-procentowej podwyżki podatku od nieruchomości nie udało się wprowadzić też dwa tygodnie temu w Zakopanem. Radni uznali, że mieszkańcy i tak są obciążani nieustannymi podwyżkami rządowymi.

Rozmówcy "Rzeczpospolitej" sugerują, że tego typ posunięcia mają często charakter polityczny i są zależne od lokalnych układów sił i interesów.

>>>>>

Kolejna ,,normalka'' rzadow nieudacznikow ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:42, 17 Gru 2011    Temat postu:

Według kontroli NIK system e-administracji padł

NIK prowadzi audyt wdrażania e-administracji. "Dziennik Gazeta Prawna" dotarł do kilkunastu protokołów zakończonych już kontroli, z których wynika, że z 28 planowanych projektów w miarę sprawnie działa tylko 5, a reszta - w zasadzie leży.

W ramach audytu Najwyższa Izba Kontroli do końca roku ma wziąć pod lupę 62 urzędy - m.in. ministerstwa, sądy, urzędy gmin.

- Większość z zadań e-administracji niestety żyje własnym życiem. Mimo obietnic, że będzie można sprawnie wydawać dokumenty, rejestrować działalność gospodarczą czy poszukiwać pracy, przeciętny człowiek nie widzi udogodnień - mówi Wiesław Paluszyński, członek Rady Informatyzacji przy MSWiA.

Informatyzacja polskiej administracji w latach 2007-2010 miała kosztować 2,5 mld zł, ale plan nie został wykonany, a w nieskoordynowanych projektach utopiono setki milionów złotych. Teraz trzeba wydać kolejne 6 mld zł, by zadziałało to, co miało już funkcjonować - stwierdza dziennik.

NIK na razie nie jest w stanie oszacować ile straciliśmy z powodu chaotycznego wprowadzania informatyzacji, bo nikt nie rozliczył się z planu.

>>>>>

Kolejne epokowe osiganiecie biurokratycznego systemu rzadow w ,,tym kraju''...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:38, 20 Gru 2011    Temat postu:

Klauzula zdrowego rozsądku

Spis klauzul niedozwolonych UOKiK miał chronić klientów przed nieuczciwymi usługodawcami i poprawić standardy obsługi. A stał się kulą u nogi dla przedsiębiorców, która coraz bardziej ciąży też UOKiK - stwierdza "Dziennik Gazeta Prawna".

W czwartek spis liczył 2707 pozycji wyszczególnionych na 676 stronach pliku PDF. Codziennie dopisywane są dwie nowe. Według przedsiębiorców niebawem spisanie prostej umowy będzie wymagać wynajęcia kancelarii prawnej.

Bałagan wykorzystują stowarzyszenia prokonsumenckie. Gdy wyłapią w umowach i regulaminach niedozwolone klauzule, składają propozycję nie do odrzucenia - pozew sądowy albo ugoda, która kosztuje minimum 360 zł za klauzulę.

- Część organizacji konsumenckich zaczęła traktować taką działalność jak dobry biznes. To godzi w funkcjonowanie rejestru i sam urząd - przyznaje Monika Stec z UOKiK.

Urząd wspólnie z resortem sprawiedliwości pracuje nad uproszczeniem sytemu. Nowa procedura rejestracji klauzul byłaby wprowadzona dopiero w 2013 r. Jak stwierdza dziennik, przygotowywana jest też kontrowersyjna zmiana - wprowadzenie opłat od wniosku o zarejestrowanie nowej klauzuli.

>>>>

Tak sie konczy jak biurokraci ,,ulatwiaja'' zycie ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:29, 25 Gru 2011    Temat postu:

Szwecja: urząd nie chciał pomóc choremu bez nógEvertowi Stefanssonowi, z Nyköping we wschodniej Szwecji, na skutek długotrwałej walki z cukrzycą amputowano obie nogi. Gdy jednak mężczyzna starał się od lokalnych władz uzyskać wsparcie finansowe na zakup wózka inwalidzkiego typu Permobile, nie mógł wyjść ze zdziwienia, gdy urząd go poinformował, że istnieje "niepewność, czy upośledzenie ma charakter stały". I dlatego też odmówiono mu pomocy - podaje serwis thelocal.se.

Mężczyzna, który ma również problemy ze słabnącym wzrokiem, w coraz większym stopniu zależny jest od pomocy swojej żony Siv. Para wystosowała wniosek do odpowiedniej komórki zajmującej się w Nyköping zdrowiem, z prośbą o wsparcie finansowe na kupno niezbędnego dla chorego wózka inwalidzkiego. Po obrzuceniu ich wniosku, z kuriozalną argumentacją, zbulwersowana kobieta, aby nagłośnić sprawę, zgłosiła się do mediów.

- Wściekłam się. To nie jest w porządku, że mój mąż pracował przez całe życie, a teraz nie może robić rzeczy, które kochał najbardziej. Nie może nawet łowić ryb - mówiła kobieta.

Gdy sprawa stała się głośna, urząd postanowił ponownie rozpatrzeć prośbę schorowanego człowieka. Tym razem finał był diametralnie odmienny. Stefansson otrzymał niezbędne wsparcie.

- Teraz się cieszymy. Ale to dziwne, że trzeba tak głośno krzyczeć, by ktoś cię wysłuchał - mówiła kobieta lokalnym mediom.

>>>>>

Jak widziocie system oparty na urzednikach zle dziala nawet u Skandynawow ktorzy sa mistrzami przejrzystosci i uczciwosci urzedowej . To co dopiero w Grecji nie mowiac o Afryce . To nie jest system do nasladowania .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:45, 25 Gru 2011    Temat postu:

Staną infokioski z dostępem do internetu

Piętnaście infokiosków, czyli stanowisk komputerowych z dotykowym ekranem i dostępem do internetu, stanie za rok w ponad 130-tysięcznych Tychach (Śląskie). Współfinansowany z unijnych środków projekt będzie kosztował 1,8 mln zł.

Za pomocą infokiosków będzie można m.in. wejść na stronę internetową Urzędu Miasta, serwis mapowy (tzw. SIT) czy zobaczyć rozkład jazdy komunikacji miejskiej. Stanowiska pozwolą też na sprawdzenie i wysłanie poczty elektronicznej. Wokół znajdą się hotspoty z bezpłatnym dostępem do internetu. „Infokioski coraz częściej możemy spotkać w różnych europejskich miastach. Multimedialne meble miejskie pozwalają zlokalizować na wirtualnej mapie poszukiwaną ulicę czy plac, zapewniają szybki dostęp do podstawowych serwisów informacyjnych” - wylicza zalety projektu wiceprezydent miasta Michał Gramatyka.

Często infokioski pełnią również rolę hotspotów, rozsiewających sygnał bezprzewodowego internetu. Zdarza się, że montowane są tam moduły przesyłające ciekawe informacje o mieście, z wykorzystaniem protokołu bluetooth. „Wszystkie te funkcjonalności będziemy chcieli wykorzystać” - zapewnia wiceprezydent.

Wolnostojące, przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych infokioski staną w pobliżu przystanków autobusowych, głównie w centrum miasta, a także w budynku dworca kolejowego. Będą gotowe pod koniec przyszłego roku; teraz rozpoczną się przygotowania do przetargu na zakup urządzeń i niezbędnego oprogramowania.

Infokioski i pozostałe tyskie innowacje wpisują się w hasło projektu - „Tychy w sieci możliwości”. Przedsięwzięcie otrzyma blisko 1,5 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego. Pozostałe środki wyłoży samorząd. Wśród śląskich miast Tychy należą do najbardziej zaawansowanych w zakresie udostępniania mieszkańcom nowoczesnych technologii. Tyszanie mają dostęp m.in. do elektronicznej rekrutacji do szkół i przedszkoli, internetowego katalogu miejskich bibliotek, ofert pracy udostępnianych przez Urząd Pracy oraz komunikacji elektronicznej z Urzędem Miasta.

>>>>

I dla tak miernej korzysci zmarnowali 1,8 mln ??? No tak ale to ,,unijne'' znaczy pozyczone od bankow bo jak wiadomo UE nie ma . Tak to idzie i dlatego pada ... Jeszcze mi beda pieprzyc ze to korzysc z UE ! Tak wielka korzysc wyrobienie w urzedasach nawyku rozrzutnosci . W Grecji juz dawno sobie ten anwyk wyrobili i kfitna ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:09, 27 Gru 2011    Temat postu:

Urzędnicy przyznają sobie coraz więcej nagród

W ministerstwach i samorządach rośnie liczba osób otrzymujących finansowe bonusy roczne, informuje "Dziennik Gazeta Prawna" i zapowiada podobną tendencję w 2012 r., z tym tylko, że szeregowym pracownikom płace zamrożono, więc nagrody odbiorą dyrektorzy i prezesi.

Z sondy przeprowadzonej przez dziennik wynika, że osób uprawnionych do otrzymania nagród jest coraz więcej. Gazeta podaje przykłady: w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w 2011 r. wypłacono 32 osobom 788 tys. zł nagród za poprzedni rok. Cztery lata temu nagrody dostało 13 osób, w łącznej kwocie 315 tys. zł. Taka sama tendencja jest widoczna w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. W tym roku wypłacono sześciu kierownikom 104 tys. zł nagród rocznych. Nie mniej hojne są samorządy, które dbają np. o dyrektorów szpitali czy prezesów własnych spółek. Urząd Miasta w Katowicach cztery lata temu wypłacił 18 osobom 137,5 tys. zł, a w tym roku 19 osobom - 222 tys. zł. Urząd Miasta w Kielcach wypłacił w tym roku 180 tys. zł nagród, gdy w 2007 r. - 32 tys. W UM w Tychach wydano w tym roku na nagrody prawie 100 tys. zł. Jak będzie w roku 2012?. - na nagrody za 2011 r. dla dziewięciu osób zarezerwowaliśmy w przyszłorocznym budżecie podobną kwotę do tegorocznej, poinformowano "DGP".

Związki zawodowe twierdzą, że w 2012 r. ze względu na kryzys nie powinno się wypłacać kierownikom nagród rocznych. - Jeśli szeregowi urzędnicy mają zamrożone płace, to podobna sytuacja powinna dotyczyć kierowników podległych samorządom jednostek, mówi dr Marcin Zieleniecki z NSZZ "Solidarność". Niepokoi go fakt, iż z roku na rok rośnie liczba osób na stanowiskach kierowniczych, które są uprawnione do otrzymania nagrody.

>>>>

Ida do przodu ... Biurokracaj rosnie zarowno wertykalnie horyzontalnie jak i brzuchoobwodowo . Czyli wszez wzdluz i i wbrzusz !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:59, 30 Gru 2011    Temat postu:

Kryzys nie sięgnął urzędników - dostaną hojne nagrody.

Ryszard Grobelny jest bardzo hojny. W czasie kryzysu miejskich finansów prezydent Poznania wydał na nagrody ponad 3 mln zł.

Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta miasta Poznania może czuć się wyróżniony. Jako jedyny z czterech zastępców został uhonorowany przez przełożonego dwoma nagrodami o łącznej wysokości 14 900 zł. Jest to najwyższa gratyfikacja dla urzędnika samorządowego w całej Wielkopolsce.

- Nagrody przyznawane są w trzech sytuacjach: za opracowanie i wdrożenie programów powodujących trwałe oszczędności, realizację projektów strategicznych oraz wykonywanie dodatkowych zadań - wyjaśnia Anna Szpytko, rzeczniczka poznańskiego magistratu.

Nagrody na tej podstawie, na wniosek swoich przełożonych, otrzymała i tak większość pracowników (1149 na 1614 zatrudnionych). Przeznaczono na ten cel ponad 3,3 mln zł. Z włodarzy miasta z tej puli skorzystał Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta odpowiedzialny m.in. za sprawy komunalne. Jego pracę w 2011 r. prezydent Ryszard Grobelny ocenił tak wysoko, że tylko jemu spośród swoich zastępców przyznał finansową gratyfikację.

Najniższa pojedyncza nagroda dla poznańskiego urzędnika wyniosła 500 zł, a najwyższa 10 060 zł, przy czym jej wysokość nie zależała od stanowiska, lecz m.in. od "innowacyjności".

Z kolei w Urzędzie Wojewódzkim, na gratyfikacje wydano ponad 1 mln zł i obdarowano nimi niemal wszystkich.

- Nagrody otrzymało 800 osób z 830 zatrudnionych. Najniższa wynosiła 300 zł, a najwyższa 4,2 tys. zł - wylicza Tomasz Stube, rzecznik wojewody.

Na dodatkową wypłatę nie mógł jednak liczyć wojewoda Piotr Florek oraz jego zastępca Przemysław Pacia, bo według przepisów nagrody roczne nie należą się osobom zajmującym kierownicze stanowiska państwowe, w tym wojewodom.

Prawo nie pozwala również, aby premie otrzymali członkowie zarządu województwa. Dlatego bez nich musi się obyć nie tylko marszałek Wielkopolski Marek Woźniak, ale i wicemarszałkowie.

Polecamy: Ryszard Grobelny apeluje: Poznaniacy, zaciskajcie pasa!

>>>>>

Publiczne pieniadze fajnie sie wydaje !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:54, 01 Sty 2012    Temat postu:

Najwięcej pomocy publicznej trafia do wielkich firm

Największa część pomocy publicznej w 2010 r. trafiła do największych firm, co budzi "pewne zaniepokojenie" - uważa Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK podkreśla, że pomocy nie wymagały polskie banki.

Urząd zaprezentował szczegóły raportu o pomocy publicznej w 2010 r., który we wtorek przyjął rząd. Dokument stwierdza, że suma pomocy przekroczyła ponad 24 mld zł, w tym prawie 3 mld trafiło do sektora transportu.

Jak mówiła wiceprezes UOKiK Małgorzata Kozak, "pewne zaniepokojenie" Urzędu budzi fakt, że największymi beneficjentami pomocy są największe polskie firmy: przedsiębiorstwa sektora elektroenergetycznego, spółki paliwowe oraz spółki z sektora transportu kolejowego. Dodała, że cieszą wyższe wydatki na badania i rozwój, które w 2010 r. prześcignęły wydatki na szkolenia.

Z raportu wynika, że pomoc publiczna dla PKN Orlen i Lotosu wyniosła odpowiednio 906,8 mln zł oraz 391,7 mln zł z tytułu ulg za produkcję biopaliw. Pomoc dla Przewozów Regionalnych wyniosła 905,6 mln zł, a dla PKP Intercity - 432,7 mln zł.

Prawie 1,2 mld zł dostały spółki energetyczne, głównie z tytułu rekompensaty za rozwiązanie kontraktów długoterminowych. Wiceprezes Kozak podkreśliła jednak, że ta pomoc jest efektem kroków, które Polska musiała zrobić w celu wprowadzenia konkurencji.

Do największych beneficjentów pomocy publicznej zaliczono też Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo i Operatora Gazociągów Przesyłowych Gaz-System. PGNiG dostało 606 mln zł na inwestycje w podziemne magazyny gazu, Gaz-System - 577 mln zł na rozbudowę systemu przesyłowego gazu.

UOKiK podkreśla, że w 2010 r. nie ratowano polskich banków, mimo że działo się to w innych krajach. - Sektor bankowy jest na tyle zdrowy, że nie potrzebuje pomocy państwa, mimo że istnieją instrumenty prawne, które na to pozwalają. Są ustawy, które pozwalają na natychmiastową ingerencję państwa w razie kłopotów w sektorze bankowym - zaznaczył dyrektor Departamentu Monitorowania Pomocy Publicznej UOKiK Piotr Pełka.

Urząd wyjaśnił też, że ponad 24 mld zł to nie jest wartość nominalna pomocy publicznej. Na tę sumę składa się pomoc aktywna: dotacje, refundacje itp. oraz pasywna, jak np. rezygnacja ze ściągnięcia jakiegoś podatku czy rozłożenia należności publiczno-prawnej na raty. Tą wartość trudno wyliczyć nominalnie, więc przelicza się ją na ekwiwalent brutto.

Raport nie obejmuje pomocy "de minimis" - niższej niż 200 tys. euro w ciągu trzech lat, bo ta nie musi być zgłaszana i może być udzielona każdemu.

Dla porównania UOKiK podał też, że w 2010 r. Niemcy udzieliły 14,7 mld euro pomocy publicznej, a Francja 12,6 mld euro - bez transportu i bez wydatków związanych z kryzysem, czyli głównie dokapitalizowania banków.

>>>>>

Nic nowego ! Tak dzialaja urzedasi . Przeciez na zachodzie ,,pomoc'' ostatnio do kogo poszla ? Do ,,biednych'' bankierow . Biliony .
I tak jest zawsze ! Przeciez urzedasi nie beda wyszukiwac firmy pana Cześka pod lasem tylko dadza kase najwygodniej . Najblizej maja koncern w stolicy obok ministerstwa to nu pakuja kase . I tak dziala UE dlatego trzeba zliwidowac UE . System gdzie biurokracja ,,pomaga'' ktory jest fundamentem Ue to droga do katastrofy . Zreszta juz ona jest ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:58, 06 Sty 2012    Temat postu:

Afera w Ostrowcu. Brakuje kilkuset tysięcyZakład Usług Miejskich w Ostrowcu Świętokrzyskim bezprawnie pożyczał pieniądze z Fundusz Socjalnego przeznaczonego dla nauczycieli. Przeprowadzony audyt potwierdził brak 800 tysięcy złotych - czytamy na stronie Radia Kielce.

Pierwsze sygnały o nieprawidłowościach pojawiły się jesienią ubiegłego roku. Zarządzony przez prezydenta miasta Jarosława Wilczyńskiego audyt wykazał, że w kasie Funduszu Socjalnego brakuje 800 tys. złotych, które Zakład Usług Miejskich pożyczył i wykorzystywał na bieżącą działalność. ZUM oddał już 200 tys. złotych, ale jak powiedział prezydent Ostrowca, karę poniósł także dyrektor zakładu i podlegli mu pracownicy. Nie zadowala to radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy zapowiadają, że nie wykluczają skierowania sprawy do prokuratury - podaje radio.kielce.pl.

Okazuje się, że firma, która jest jednostką budżetową prowadzoną przez gminę ma ok. 1,5 mln złotych zobowiązań.

>>>>

Tak sobie urzedasi ,,gospodaruja'' bo rzadzeniem tego nazwac nie mozna ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:46, 10 Sty 2012    Temat postu:

Olbrzymie kolejki w urzędzie. "Stała i płakała"

Około dwustu osób czekało w kolejce do Powiatowego Urzędu Pracy w Łodzi. Załatwić swoje sprawy udało się tylko połowie z nich, bo taki jest limit, jeżeli chodzi o obsługę interesantów. Żeby znaleźć się wśród obsłużonych, trzeba stanąć w ogonku co najmniej godzinę przed otwarciem urzędu.

Dlaczego? Bo urzędnicy są w stanie obsłużyć niewiele ponad sto osób dziennie. - W czwartek była tragedia. Kobieta w ciąży była wypychana z kolejki. Stała i płakała - mówiła jedna z czekających interesantek.

>>>>

Genialny sposob na bezrobocie ! Nie da rady sie zarejestrowac i BEZROBOCIE ZNIKNIE ! I Donio rozwiaze kolejny ,,problem'' . Wspanialy zont ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:39, 10 Sty 2012    Temat postu:

Urząd chce wydać 860 tys. zł na nowe samochody

W projekcie budżetu województwa zarezerwowano 860 tys. zł na zakup nowych samochodów. W 13-letniej historii Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie nie przeznaczono do tej pory tak wysokiej kwoty na modernizację floty samochodowej - podaje Dziennik Polski.

W budżecie pieniądze zostały zapisane pod hasłem "Modernizacja floty samochodowej urzędu", jednak w projekcie nie znalazło się uzasadnienie dlaczego na ten cel przeznaczono tak wysoką kwotę. Urząd Marszałkowski zmiany tłumaczy względami ekonomicznymi. Decyzja zapadła po szczegółowej analizie kosztów związanych z utrzymaniem obecnie używanych samochodów, wydatkami na przeglądy techniczne, zakup paliwa i na ubezpieczenie. Przy okazji wymiany floty samochodowej ma zostać zmniejszona ogólna liczba aut.

Obecnie w Urzędzie Marszałkowskim są 22 samochody służbowe różnych marek. Po zmianie samochodów ma być 10, wszystkie od jednego producenta, dzięki czemu zostaną również zmniejszone koszty serwisu samochodów.

Na razie nie wiadomo na jakie samochody zdecyduje się urząd, dla marszałka prawdopodobnie przeznaczone będzie auto wyższej klasy, pozostałe samochody maja być tańsze.

>>>>>

No prosze ! Nie wystarcza trywialne samochody , zaraz musi byc ,,flota'' ... Ceny tez pewnie beda jak za okręty !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:06, 12 Sty 2012    Temat postu:

Samorządy idą na wojnę z ministrem Rostowskim.

Związek Miast Polskich przygotowuje pozew zbiorowy przeciw Ministerstwu Finansów o zwrot milionów, wydanych przez samorządy na zasiłki stałe i składki zdrowotne. O sprawie informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Samorządy spierają się z resortem, który w połowie roku obniżył finansowanie zasiłków socjalnych z budżetu centralnego ze 100 do 80 procent. Różnicę musiały zapłacić samorządy, jednak ich opór okazał się na tyle silny, że w tym roku skarb państwa ponownie finansuje całość zasiłków.

Samorządy nie zamierzają odpuścić pieniędzy, które straciły w zeszłym roku. W przypadku większych miast chodzi o kwoty rzędu kilku milionów złotych. Szykowany przez Związek Miast Polskich pozew zbiorowy ma szansę na duży odzew, choć na razie samorządy próbują odzyskać pieniądze we własnym zakresie. Niewykluczone, że indywidualny pozew złoży Kraków.

>>>>

Kasiory naprawde nie ma !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:51, 15 Sty 2012    Temat postu:

W regionie wybudują kolejne orliki

Kolejnych 35 obiektów sportowych powstanie w tym roku w ramach programu "Moje Boisko - Orlik 2012" w województwie kujawsko-pomorskim. Dotychczas w regionie wybudowano 181 orlików.

- Wnioski o środki na nowe orliki złożyło 35 samorządów lokalnych, a w zeszłym do programu przystąpiło 36 miast i gmin. Wszyscy wnioskodawcy otrzymają dofinansowanie resortu sportu i samorządu województwa - powiedział Marcin Drogorób, dyrektor Wydziału Sportu w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu. Według zasad programu, koszt budowy orlika, który powinien zamknąć się w kwocie miliona złotych, jest pokrywany w równych częściach przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, samorząd województwa i samorząd lokalny. W przypadku gmin, w których dochody podatkowe na jednego mieszkańca nie przekraczają tysiąca złotych, dofinansowanie resortu sportu wynosi 47 procent.

Miasta i gminy, które decydują się budowę droższych boisk, pokrywają ponadstandardowe koszty w własnych budżetów. Przykładem jest granicząca z Toruniem gmina Łysomice, która była inwestorem otwartego w 2011 r. orlika w Turznie, kosztującego 1,5 miliona złotych. Oprócz boiska piłkarskiego, boiska wielofunkcyjnego i zaplecza socjalnego, zbudowano tam czterotorową bieżnię.

W regionie kujawsko-pomorskim z szerszym zainteresowaniem nie spotkał się natomiast program budowy składanych lodowisk "Biały Orlik". Dotychczas na takie lodowisko zdecydowało się tylko Janikowo. Standardowy koszt takiego przedsięwzięcia to 600 tysięcy złotych, pokrywany w równych częściach przez ministerstwo i samorząd lokalny.

Zdaniem dyrektora Drogoroba, gminy zniechęca koszt eksploatacji lodowisk, który w sezonie sięga 100-150 tysięcy złotych. Program "Moje Boisko - Orlik 2012" jest w Polsce realizowany do 2008 r. Ministerstwo Sportu i Turystyki 6 grudnia 2012 r. ogłosiło, że powstało już 2012 boisk. Program "Biały Orlik" został rozpoczęty w 2010 r.

>>>>

Teraz kraj zabuduja debilnymi ,,orlikami'' . Bo Donio ma byc ,,specem'' od sportu to urzedasi chca sie przypodobac . Podobnie Lukaszenko jest ,,fachowcem'' od hokeja totez Bialorus zostala pokryta hokeiskami !
Typowe biurokratyczne podejscie . Jak widzicie nie tylko w komunie ! Komunizm doporowadza patologie do obledu jednak wystaepuja one w kazdym systemie . Zabudowa kraju tym co lubi ,,wodz'' jest ponadczasowa ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:53, 16 Sty 2012    Temat postu:

Wstrzymano finansowanie informatyzacji służby zdrowia

"Dziennik Gazeta Prawna": Finansowanie projektu informatyzacji służby zdrowia, realizowanego z funduszy europejskich, zostało wstrzymane. Komisja Europejska grozi, że nie da obiecanych pieniędzy.

Ponadto do Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia (CSIOZ), które jest odpowiedzialne za ten projekt, wkroczyła policja. Zbiera dokumenty i prowadzi przesłuchania. Natomiast Ministerstwo Rozwoju Regionalnego do czasu wyjaśnienia sprawy wstrzymało proces refundowania wydatków na ten cel. Centrum od 2007 r. pracuje nad budowanym za unijne pieniądze (wartość 712 mln zł), systemem platforma P1. Gromadziłby on wszystkie dane o wizytach lekarskich, chorobach i zrealizowanych receptach. Jednak kolejne kontrole resortów zdrowia, rozwoju regionalnego, spraw wewnętrznych i administracji oraz Najwyższej Izby Kontroli wykazały przy jego realizacji wiele nieprawidłowości, jak np. uchybienia przy przetargach, opóźnienia, marnotrawienie pieniędzy, brak merytorycznych pracowników.

Wszystko wskazuje na to, że szansa na informatyzację służby zdrowia została zaprzepaszczona – czytamy w gazecie.

>>>>

Tutaj widzicie jaka wyglada ,,wydawanie srodkow unijnych'' . To jest koszmar . Tak biurokracja ,,buduje'' . I jak wiemy z Grecji tak jest wszedzie . Lokalnie gorzej lokalnie lepiej ale ogolnie jedna wielka potwornosc . UE wspiera biurokratyzacje i niegospodarnosc byle kraj uzaleznil sie od euro-funduszy i nie zadawal pytan po co nam euro-towarzysze . Ale to juz sie konczy . Nie ma kto dokladac do euro-komuny . I to cieszy ! :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:46, 17 Sty 2012    Temat postu:

Przyjrzą się polityce mieszkaniowej władzWarszawskie Stowarzyszenie Lokatorów chce sprawdzić, jak zrealizowano plany budownictwa komunalnego w stolicy, jak mieszkania są przydzielane, ile przeprowadzono remontów i eksmisji - podaje Radio dla Ciebie.

Jakub Grzegorczyk mówił, że pierwszy podstawowy problemem z polityką mieszkaniową w Warszawie jest taki, że nikt dokładnie nie wie, jaka ona jest. - Takich dokładnych informacji jak Biuro Polityki Lokalowej, dzielnice gospodarują zasoby mieszkaniowe, jak to się ma w stosunku do założeń i potrzeb, nikt nie ma. Pierwszym punktem jest diagnoza tego, jak wygląda stan polityki mieszkaniowej. Wyszliśmy od takiego założenia, że zbadamy, jak miasto zrealizowało wieloletni program gospodarowania zasobami mieszkaniowymi. Pierwsze spotkanie inaugurujące projekt "Lokatorski monitoring warszawskiej polityki mieszkaniowej" zaplanowano w sobotę w Federacji Związków Zawodowych "Metalowcy" przy ul. Długiej.

>>>>>

No i slusznie ! Urzedasow trzeba kontrolowac bo jak cos zrobia dla biednych to rzygac sie chce . Co innego dla bogatych tu najwyzsza jakosc uslug .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:26, 20 Sty 2012    Temat postu:

Miliony na trzynastki dla urzędników. Gdzie jest tak dobrze?

Polska Dziennik Łódzki

Do pracowników sfery budżetowej trzynastki mają trafić do końca marca. Urząd Miasta Łodzi wyda na wypłatę trzynastych pensji dla pracowników ponad 7,2 mln zł. Urząd Marszałkowski w Łodzi na dodatkowe wynagrodzenie dla urzędników przeznaczy ponad 3,8 mln zł a Urząd Wojewódzki w Łodzi ponad 2,2 mln zł.

Trzynastki wszyscy pracownicy sfery budżetowej - od prezydentów po szeregowych pracowników administracji i oświaty. Nie wszyscy jednak jednakowe. Każdy może liczyć na 8,5% tego, co zarobił przez rok.

Dodatkowa pensja dla wojewody łódzkiego Jolanty Chełmińskiej wyniesie około 10 tys. zł. Marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień dostanie około 13 tys. zł trzynastej pensji. Prezydent Hanna Zdanowska otrzyma około 12 600 zł.

Urząd Miasta w Pabianicach wypłaci 600 tys. zł tytułem dodatkowego wynagrodzenia (średnio po 2,1 tys. zł). Prezydent Zbigniew Dychto dostanie 6,3 tys. zł. Urząd Miasta Zgierza planuje wypłatę ponad 662 tys. zł (średnio po 3,9 tys. zł). Prezydent Iwona Wieczorek dostanie 11 260 zł.

W brzezińskim magistracie wypłacono już trzynastki, w sumie 112,8 tys. zł (średnio po 3 tys. zł). Burmistrz Marcin Pluta dostał 9.155 zł.

Rzgowski urząd miasta przeznaczył na dodatkowe pensje dla swoich pracowników 149 tys. zł (średnio po 2,2 tys. zł). Burmistrz Jan Mielczarek dostał 7 974 zł.

Magistrat w Strykowie wypłacił 133 tys. zł na trzynastki (średnio po 2 tys. zł). Burmistrz Andrzej Jankowski musi jednak poczekać na wypłatę dodatkowej pensji do czasu podjęcia przez radę gminy uchwały w tej sprawie.

Urząd Miasta w Aleksandrowie Łódzkim wypłacił 230 tys. zł (średnio po 2,2 tys. zł). Burmistrz Jacek Lipiński dostał 8 887 zł. Urząd w Konstantynowie ma wypłacić 200 tys. zł (średnio po 3,3 tys. zł). Burmistrz Henryk Brzyszcz dostanie 11,8 tys. zł.

Urząd Miasta w Koluszkach chce wypłacić trzynastki dopiero na przełomie lutego i marca (215 tys. zł, a średnio po 2 150 zł), a burmistrz Waldemar Chałat nie ma jeszcze wyliczonej dodatkowej pensji.

Ratusz w Głownie przeznaczy na trzynastki 168 tys. zł (średnio po 3 tys. zł). Burmistrz Grzegorz Janeczek ma dostać ponad 10 tys. zł. Magistrat w Ozorkowie ma wypłacić 263 tys. zł (średnio po 2,6 tys. zł). Burmistrz Jacek Socha dostanie 11,3 tys. zł.

Bełchatowskie starostwo wypłaci urzędnikom średnio po 3,5 tys. zł. Starosta Szczepan Chrzęst dostanie 12,6 tys. zł, a wicestarosta Marek Jasiński 10,7 tys. zł. Urząd Miasta w Bełchatowie utajnił zaś wysokość trzynastek. Nie chciano nam ich ujawnić ani w Urzędzie Miasta w Piotrkowie, ani w piotrkowskim starostwie. Także Urząd Miasta w Skierniewicach twierdzi, że "trzynastki nie są jeszcze wyliczone".

Urząd Miejski w Łowiczu będzie wypłacał urzędnikom średnio po 3.680 zł brutto. Burmistrz Krzysztof Kaliński dostanie 11 923 zł, zaś jego zastępca Bogusław Bończak 9 488 zł.

Urząd Miasta Kutna przygotował na dodatkowe wynagrodzenia ok. 680 tys. zł, a kutnowskie starostwo wypłaci 300 tys. zł (średnio po 3 tys. zł). Starosta Mirosława Gal-Grabowska dostanie 11 tys. zł.

Radomszczański urząd miasta wypłacił 470 tys. zł na trzynastki, a starostwo 416 tys. zł. Urzędnicy miejscy w Wieluniu dostaną średnio po 3,1 tys. zł, a burmistrz Janusz Antczak 10,7 tys. zł. Piotr Niedźwiecki, prezydent Zduńskiej Woli, która bierze kredyt na trzynastki, otrzyma 10,5 tys. zł, zaś jego zastępca Krzysztof Jędrzejewski 9,4 tys. zł.

>>>>>

Sami żeśta ich wybralista a W Lodzi nawet odwolalista ...

Dobrze wygladaja tylko na zdjeciu mocno retuszowanym :


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:40, 23 Sty 2012    Temat postu:

Straciła dom w pożarze, ma się myć w urzędzie

- W miesz­ka­niu nie ma to­a­le­ty, ale może się pani myć w urzę­dzie - taką pro­po­zy­cję wła­dze Rem­ber­to­wa zło­ży­ły ko­bie­cie, która w li­sto­pa­dzie stra­ci­ła w po­ża­rze miesz­ka­nie. Przez ty­dzień miesz­ka­ła w urzę­dzie, potem za­pro­po­no­wa­no jej lo­ka­le za­stęp­cze - bez ka­na­li­za­cji albo z grzy­bem na ścia­nach.

- Tak miesz­ka więk­szość ludzi - mówią urzęd­ni­cy, ale ofe­ru­ją też pomoc "w ciągu kilku mie­się­cy". Tym­cza­sem dziel­ni­ca Rem­ber­tów po­sia­da 350 lo­ka­li ko­mu­nal­nych, w tym pu­sto­sta­ny.

>>>>

No super ! Co z tytani mysli na tych urzendach !!! Lokal bez wody ale mozna chodzic do urzedu i sie myc ! Luksus!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:53, 24 Sty 2012    Temat postu:

Koszmar kobiety, o życiu zadecydowało kilka cm

Spa­ra­li­żo­wa­ny i cięż­ko chory męż­czy­zna od lat gro­ził swo­jej żonie, że ją za­bi­je. Pod po­dusz­ką trzy­mał nóż, któ­re­go w końcu użył. Dźgnął żonę nożem w pierś mi­ja­jąc serce za­le­d­wie o kilka cen­ty­me­trów. Ko­bie­ta otar­ła się o śmierć, ale teraz nie jest pewna czy hor­ror do niej nie po­wró­ci. Bez­dusz­ni urzęd­ni­cy chcą ją na­mó­wić do tego, aby po­now­nie za­ję­ła się mężem.

>>>>

I znowu tepota urzedasow . W ogole szokujace jest ile kompetncji przechodzi w ich rece przy takiej ich tepocie ... PO CO !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:54, 25 Sty 2012    Temat postu:

Miasto szuka pieniędzy. Podatek od deszczu i śniegu?

Kra­kow­scy urzęd­ni­cy roz­wa­ża­ją, czy nie wpro­wa­dzić opła­ty od desz­czu i śnie­gu. W ten spo­sób chcą ra­to­wać bu­dżet - czy­ta­my w "Ga­ze­cie Kra­kowskiej"

Mia­sta zna­la­zły spo­sób na pod­re­pe­ro­wa­nie bu­dże­tów: wpro­wa­dza­ją opła­ty za od­pro­wa­dza­nie wody po opa­dach. Opła­ty od ście­ków opa­do­wych i roz­to­po­wych od­pro­wa­dza­nych do miej­skiej ka­na­li­za­cji desz­czo­wej po­ja­wi­ły się w Pol­sce już kilka lat temu, m.​in. w Po­zna­niu, Ko­sza­li­nie, Biel­sku-Bia­łej. Jan Ma­chow­ski z biura pra­so­we­go Urzę­du Mia­sta Kra­ko­wa przy­znał, że wła­dze rze­czy­wi­ście roz­wa­ża­ją takie opła­ty, ale na razie tylko przy­glą­da­ją się, jak to robią inne mia­sta, Ma­chow­ski nie chce jesz­cze po­da­wać szcze­gó­łów.

Da­ni­na ozna­cza do­dat­ko­wy za­strzyk go­tów­ki dla miej­skich bu­dże­tów. Po­znań w ze­szłym roku uzbie­rał 3 mln zł i ponad 5,3 mln zł w 2010 r., Ko­sza­lin z tego ty­tu­łu rocz­nie ma 6,5 mln zł, a Wro­cław ma w tym roku za­ro­bić pra­wie 12 mln zł. Opła­tą ob­ję­te są na­wierzch­nie utwar­dzo­ne, np. chod­ni­ki, ulice, par­kin­gi czy place, ale już nie traw­ni­ki.

Jed­nym z czyn­ni­ków okre­śla­ją­cych wy­so­kość na­li­cza­nej opła­ty jest wiel­kość nie­ru­cho­mo­ści. Naj­wyż­sze opła­ty za od­pro­wa­dza­nie desz­czów­ki za­pła­cą miesz­kań­cy domów jed­no­ro­dzin­nych, któ­rzy będą się roz­li­czać sa­mo­dziel­nie. Spół­dziel­nie miesz­ka­nio­we, by opła­cić da­ni­nę, pod­nio­są czyn­sze lo­ka­to­rom.

Kra­kow­scy radni na razie nie chcą ko­men­to­wać spra­wy. Bo­gu­sław Ko­śmi­der czeka na szcze­gó­ły pro­po­zy­cji. Radny przy­zna­je, że sy­tu­acja fi­nan­so­wa mia­sta jest trud­na, więc warto roz­wa­żyć każdą zło­tów­kę, która może wpły­nąć do bu­dże­tu. Ale warto się też za­sta­no­wić roz­wią­za­nia­mi, które dadzą nam kil­ka­na­ście, a nie kilka mi­lio­nów zysku - mówi "Ga­ze­cie Kra­kow­skiej".

>>>>

No super chlopaki tak trzymac !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:26, 28 Sty 2012    Temat postu:

Zatruci ekologicznymi przepisami

Firmy muszą spełniać nowe, kuriozalne wymogi środowiskowe, wypełniać dziesiątki formularzy i uiszczać dziwaczne opłaty - informuje "Rzeczpospolita".

Nawet najmniejsze firmy muszą się tłumaczyć, ile zużyły świetlówek czy tonerów do drukarek. Te zajmujące się remontami muszą uiścić opłatę od malowania pasów na jezdni. Grzywny są surowe, sięgają nawet 5 tys. zł.

Zdaniem cytowanych przez gazetę ekspertów, te przepisy to kompletny absurd.

????

No ale kto nam przyniosl te rozkosze ? Niech zgadne ... Niejaka MumiaE ???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 22, 23, 24  Następny
Strona 2 z 24

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy