Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Lawina protestow pędzi!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:33, 29 Wrz 2015    Temat postu:

Radio PiK

Protest służb mundurowych przed Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy

Protest służb mundurowych przed Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy - Norbert Litwiński / Onet

Strażacy protestowali przed Kujawsko-Pomorskim Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy. Była też delegacja policjantów. Wojewody i wicewojewody nie było w urzędzie. Petycję od strażaków i policjantów przyjął Dyrektor Generalny Urzędu Wojewódzkiego Andrzej Baranowski.

- Nasze prośby, apele i stanowiska w poszczególnych sprawach są ignorowane. Nie ma uczciwego i prawdziwego dialogu ze strona społeczna. To doprowadziło nasze środowisko do protestów, aby zatrzymać dezorganizację służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo publiczne Polski. Pani Premier! Prosimy odpowiedzieć sobie na pytanie: Jaka jest sytuacja materialna funkcjonariuszy i pracowników cywilnych służb mundurowych, którzy zarabiają na pograniczu minimalnej płacy w kraju lub niewiele więcej - mówił Jarosław Koprowski, przewodniczący Kujawsko-Pomorskiego Związku Zawodowego Strażaków "Florian".
REKLAMA


Wojewody i wicewojewody nie było w urzędzie. Petycję od strażaków i policjantów przyjął Dyrektor Generalny Urzędu Wojewódzkiego Andrzej Baranowski.

- Rozumiem Państwa oczekiwania i rozgoryczenie, a w imieniu Pani Wojewody i własnym mogę zadeklarować, że ta petycja niezwłocznie zostanie przekazana na ręce Pani Premier - powiedział Andrzej Baranowski.

Wśród najważniejszych postulatów związkowców znalazły się: waloryzacja zamrożonych płac oraz przywrócenie stałej corocznej waloryzacji, uchwalenie ustawy modernizacyjnej i 100 procent płatnych nadgodzin.

Wcześniej rząd zaproponował podwyżkę płac średnio o 182 zł brutto dla pracowników mundurowych i 161 zł brutto dla pracowników cywilnych.

...

Tez protesty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:52, 06 Paź 2015    Temat postu:

Protest pracowników inspekcji weterynaryjnej w Warszawie

- Shutterstock

Około 1,5 tys. pracowników inspekcji weterynaryjnej protestowało we wtorek w Warszawie, żądając podwyżek pensji i poprawy warunków pracy. Resort rolnictwa zapewnił tymczasem, że w przyszłym roku na podwyżki dla tej grupy zawodowej trafi z budżetu w sumie 6 mln 116 tys. zł.

Delegacja protestujących złożyła petycję ze swoimi żądaniami w kancelarii premiera. Planują też wręczyć ją ministrowi rolnictwa.
REKLAMA


Inspektorzy nie wykluczyli zaostrzenia protestu, jeśli negocjacje z MRiRW nie przyniosą skutku. Jak powiedział PAP wiceprezes Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej Józef Białowąs, inspektorzy mogą np. wstrzymać kontrole żywności, co w konsekwencji może zahamować eksport polskich produktów spożywczych.

Białowąs podkreślił, że niskie zarobki powodują, że coraz mniej ludzi chce pracować w Inspekcji Weterynaryjnej. Tymczasem licząca w sumie 6 tys. pracowników służba odpowiada za bezpieczeństwo żywności w całym kraju, jakość eksportowanych wyrobów spożywczych, zabezpiecza również kraj przed skutkami afrykańskiego pomoru świń - przypomniał.

Ministerstwo rolnictwa poinformowało we wtorek, że przewiduje w budżecie 6 mln 116 tys. zł na podwyżki dla inspekcji.

"W projekcie ustawy budżetowej na 2016 r. w wojewódzkich inspektoratach weterynarii zaplanowano kwoty na podwyżki w wysokości ogółem 6 mln 116 tys. zł, natomiast w powiatowych inspektoratach weterynarii w kwocie ogółem 12 mln 308 tys. zł, co daje średnio na etat w wojewódzkich inspektoratach weterynarii wzrost o 290 zł brutto miesięcznie, a w powiatowych inspektoratach weterynarii wzrost średnio o 262 zł brutto miesięcznie" - podał w komunikacie resort rolnictwa.

Ministerstwo zastrzegło, że ostateczna decyzja w tej sprawie będzie należała do właściwego wojewody.

Resort rolnictwa poinformował ponadto, że na wniosek Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej podjęto i zakończono prace nad nowelizacją rozporządzenia dotyczącego wysokości opłaty związanej z wydaniem paszportu dla przemieszczanych w celach niehandlowych zwierząt domowych, towarzyszących podróżnym. Chodzi o podwyższenie opłaty za wydanie paszportu z 51 zł do 100 zł, z czego wynagrodzenie lekarza weterynarii za wydanie paszportu wzrośnie z 30 zł do 70 zł.

Jak wynika z komunikatu, MRiRW pracuje nad mechanizmem umożliwiającym finansowanie części zadań realizowanych przez Inspekcję Weterynaryjną m.in ze środków PROW (Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich - PAP).

"Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie posiada i nie może wydatkować środków budżetowych, które mogłyby zostać przeznaczone na zwiększenie wynagrodzeń pracowników szczebla terenowego Inspekcji Weterynaryjnej. MRiRW wielokrotnie kierowało jednak pisma do Ministerstwa Finansów (MF) w sprawie uwzględnienia w budżecie na 2016 r. środków z przeznaczeniem na podwyżki płac i nowe etaty" - zaznaczył resort.

...

Taki protest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:50, 08 Paź 2015    Temat postu:

1000 związkowców mundurowych pikietowało przed Sejmem ws. podwyżek i wyższych nakładów na służby
Związki mundurowe pikietują Sejm ws. podwyżek i wyższych nakładów na służby
Związki mundurowe pikietują Sejm ws. podwyżek i wyższych nakładów na służby - Paweł Supernak / PAP

Ponad 1000 związkowców służb mundurowych pikietowało dziś przed budynkiem Sejmu. Domagali się podwyżek oraz wzrostu wydatków m.in. na policję, Państwową Straż Pożarną, Straż Graniczną oraz BOR. Jak podkreśla MSW nakłady na służby oraz pensje systematycznie rosną.

W zorganizowanej przez NSZZ Policjantów pikiecie uczestniczyli przedstawiciele związków zawodowych reprezentujących funkcjonariuszy i pracowników czterech formacji podległych MSW oraz Służby Więziennej i Służby Celnej.

Przyczynami protestu są m.in. zamrożenie płac funkcjonariuszy i pracowników od 2010 r., brak gwarancji "satysfakcjonujących" podwyżek płac dla funkcjonariuszy i pracowników od stycznia 2016 r. oraz brak nowej ustawy modernizacyjnej dla służb mundurowych. Związkowcy domagają się także włączenia funkcjonariuszy Służby Celnej do mundurowego systemu emerytalnego.

- Rządowi udało się połączyć nas w jedną siłę - powiedział, rozpoczynając pikietę szef NSZZ Policjantów Grzegorz Nems. Odegrano hymn państwowy, odczytano rotę ślubowania i uczczono minutą ciszy funkcjonariuszy poległych na służbie.

Protestujących poparł m.in. lider OPZZ Jan Guz, który przekonywał, że przez osiem lat rządów PO-PSL przedstawiciele służb mundurowych byli łudzeni i okłamywani. - Dość wyzysku służb mundurowych. Mówimy "nie" takiemu rządzeniu - powiedział Guz.

Do protestujących wyszli politycy PiS oraz SLD. Wiceszef sejmowej komisji spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński (PiS) zapowiedział, złożenie w Sejmie projektu ustawy o modernizacji służb mundurowych. Dodał, że jeśli PiS wygra wybory parlamentarne, to zostanie przywrócenie ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji.

Lider SLD Leszek Miller zapewnił związkowców o pełnym poparciu dla ich postulatów. Zaproponował, aby na służby mundurowe było przekazywane 1,5 proc. PKB rocznie, czyli około 14 mld zł.

Delegacja protestujących złożyła w Sejmie petycję z żądaniami.

Związkowy komitet protestacyjny poinformował o skierowaniu do premier Ewy Kopacz wniosku o natychmiastowe zwiększenie budżetu służb mundurowych. Zwrócił się także do klubów parlamentarnych o zgłoszenie poprawek do budżetu na 2016 r. w zakresie zwiększenia wydatków służb mundurowych.

Miasteczko namiotowe protestujących ustawiono przed Sejmem 5 października. Związkowcy domagają się zapewnienia środków na dodatkowe etaty w poszczególnych służbach "z uwagi na sytuację międzynarodową, a w szczególności wyzwania związane z migracją cudzoziemców mającą bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo państwa".

Jak poinformowało MSW nakłady na służby systematycznie rosną. W przyszłym roku na wzrost wynagrodzeń dla funkcjonariuszy i pracowników cywilnych przeznaczone zostaną 443 mln zł. - Do 30 października wszyscy komendanci główni służb podległych MSW zostali zobowiązani do przedstawienia uzgodnionej ze związkami zawodowymi koncepcji realizacji podwyżek funkcjonariuszy. Większa pensja przełoży się na wzrost nagrody rocznej oraz zwiększenie funduszu nagród uznaniowych i zapomóg - powiedziała rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak.

Przypomniała, że funkcjonariusze służb podległych MSW dostali podwyżki w 2009 r. oraz w 2012 r. - W roku 2012 funkcjonariusze policji, a także SG, PSP i BOR oraz żołnierze zawodowi byli jedną z nielicznych grup, która otrzymała podwyżkę uposażeń wobec zamrażania wynagrodzeń w całej sferze budżetowej - mówiła Woźniak.

Poinformowała też, że w budżecie na 2015 r. na zakupy sprzętu w służbach podległych MSW zaplanowano ponad 390 mln zł. Przypomniała, że od 2013 r. realizowany jest program standaryzacji komend i komisariatów policji, w ramach którego wybudowanych i wyremontowanych zostało ok. 140 obiektów.

>>>

Kolejni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:32, 13 Paź 2015    Temat postu:

Manifestacja związkowa w Rudzie Śląskiej

RUDA ŚLĄSKA PROTEST GÓRNIKÓW (protest górników) - Andrzej Grygiel / PAP

Związkowcy z woj. śląskiego protestowali w Rudzie Śląskiej przeciw PO i PSL, których rząd – jak przekonywali – nie dotrzymał zobowiązań wynikających ze styczniowego porozumienia mającego gwarantować m.in. przyszłość kopalń.

Ze sceny w centrum Rudy Śląskiej związkowcy apelowali, aby w nadchodzących wyborach nie głosować na partie tworzące koalicję rządową. Na wiecu pojawili się też regionalni politycy opozycji, którzy mówili o swoich działaniach na rzecz górnictwa i zachęcali, aby głosy oddać na przedstawicieli ich ugrupowań.
REKLAMA


Manifestację przygotował Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy, który był sygnatariuszem porozumienia z 17 stycznia. Setki związkowców najpierw zgromadziły się przed rudzką kopalnią Pokój, a potem – przy akompaniamencie syren i bębnów – przeszły na główny plac miasta. Na czele pochodu związkowcy w różnych barwach wspólnie prowadzili wózek z trumną opatrzoną napisami: PO i PSL. Skandowano: "złodzieje, złodzieje".

Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz wymieniał niezrealizowane punkty styczniowego porozumienia; mówił też o niedawnych zapowiedziach rządu związanych z objęciem 100 proc. akcji Kompanii Węglowej przez Towarzystwo Finansowe Silesia. - Każde dziecko wie, że taki sposób naprawy Kompanii skończyłby się jej upadłością, bo UE nie dopuściłaby do takiej formy, bo byłaby to tzw. niedozwolona pomoc publiczna - zaznaczył.

Jak mówił, Ewa Kopacz i Platforma "zmusiła nas do tego, że protestujemy tak naprawdę nie o coś - bo to, co ma być w górnictwie i na Śląsku, zostało zapisane w porozumieniu z 17 stycznia - protestujemy, żeby wyraźnie wskazywać wam, obywatelom, mieszkańcom Śląska, Rudy Śląskiej, członkom wszystkich związków zawodowych: nie głosujcie na partie oszustów". - My nie chcemy mieć po drugiej stronie stołu ludzi, którzy nie dochowują swoich zobowiązań - dodał Kolorz.

Lider Sierpnia 80 Bogusław Ziętek przekonywał, że o dotychczasowej władzy świadczy np. sprawa wdów górniczych, którym obiecano zajęcie się ich sprawą. - Osiem lat nie potraficie załatwić sprawy dla 17 kobiet, które w tym kraju zostały bez środków do życia - wołał. - To pokazuje, że ta władza za nic ma obywateli - uznał. Namawiał zebranych, aby nie głosować też na ugrupowanie Ryszarda Petru. - Dla setek tysięcy ludzi podwyżka płacy minimalnej to być albo nie być - przekonywał.

Ziętek mówił też, że czytał, jakoby nowym prezesem TF Silesia miał zostać b. szef Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosław Zagórowski (opuścił tamto stanowisko po lutowym strajku w JSW). - Ziemia tu zapłonie, górnicy zjadą (pod ziemię) i nie wyjadą (…) jeżeli tego typu ludzie będą chcieli nami rządzić. Nie po to ludzie z JSW własną krwią płacili, aby się go pozbyć, żeby teraz miał wrócić do Nowej Kompanii Węglowej - zaznaczył Ziętek.

Przemawiająca do związkowców i przedstawiona przez nich jako "przyjaciel górników" prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic przypominała, że samorządowcy śląskich miast na początku br. występowali razem z protestującymi przeciw pierwotnym rządowym planom likwidacji kopalń. Akcentowała, że rząd zobowiązał się wobec samorządowców, że będą oni informowani o wszystkim, co dzieje się w górnictwie. - Nie jesteśmy do dziś informowani - zaznaczyła.

- Polskie górnictwo równa się Polska, to się równa Śląsk, to się równa Ruda Śląska. Polskie górnictwo to bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju. Nikt nam kurka nie może zakręcić; węgiel jest naszym dobrem, naszym bezpieczeństwem energetycznym. Węgiel tu był, jest i będzie. Nie pozwolimy zamknąć naszych kopalń, bo bezpieczeństwo Rudy Śląskiej to górnictwo – największy przedsiębiorca na naszej ziemi - wołała Dziedzic. - Będziemy stać za wami, bo wy jesteście tymi, którzy to bezpieczeństwo energetyczne w naszym kraju gwarantują - zadeklarowała, zwracając się do związkowców.

Podczas manifestacji przemawiali też liderzy list PiS, Zjednoczonej Lewicy i komitetu Kukiz'15. Poseł PiS Grzegorz Tobiszowski podkreślał, że "nie ma bezpiecznej, silnej gospodarki polskiej bez silnej gospodarki Śląska, a nie ma silnej gospodarki Śląska bez silnego górnictwa", a także, że "nie ma wolnej Polski bez silnej, suwerennej, polskiej energetyki, ale nie ma polskiej energetyki bez polskiego węgla".

- Dzisiaj jest kryzys i górnictwu trzeba pomóc - mówił z kolei poseł SLD Zbyszek Zaborowski, który zaznaczył, że "górnictwo 7 miliardów rocznie ładuje do budżetu". Krytykując zaangażowanie TF Silesia w ratowanie KW wymieniał zakłady, które ta spółka już "załatwiła". Diagnozował, że górnictwo "trzeba odciążyć od fiskalizmu, trzeba ograniczyć podatki na czas kryzysu" i przypominał, że w 2003 r. lewicowy rząd oddłużył branżę na 18 mld zł.

Kandydat komitetu Kukiz'15 Grzegorz Długi apelował: - Nie dajmy się podzielić na zasadzie górnicy – reszta Polski, bo do górnictwa nie trzeba dopłacać. Wystarczy nie obciążać go dodatkowo, a górnicy dadzą sobie radę - mówił. Zaproponował też, aby "wszyscy ci, którzy obliczają nieopłacalność górnictwa, stosując metody księgowe, poszli doradzać tymi metodami do Putina, bo tam ropa się nie opłaca, a jednak ją wydobywają i nas tutaj usiłują, nasze górnictwo, zabić".

30 września br. rząd przyjął plan dla górnictwa, który przewiduje, że spółka TF Silesia przejmie 11 kopalń Kompanii Węglowej, co ma być podstawą do budowy silnego koncernu paliwowo-energetycznego. Zdaniem autorów planu ma to być pierwszy krok do bezpiecznego wprowadzenia do tego podmiotu inwestorów zewnętrznych i utworzenia tzw. Nowej Kompanii Węglowej.

Przedstawiciele rządu akcentowali, że wniesienie 100 proc. akcji KW do Silesii to realizacja obietnic styczniowego porozumienia ze związkami. Zgodnie z tym dokumentem 11 kopalń i kilka innych zakładów przeżywającej olbrzymie problemy finansowe KW miało trafić do NKW. Wbrew porozumieniu nowa spółka nie została powołana do końca września.

Związkowcy, który w efekcie zarzucili rządowi złamanie umowy, ogłosili w górnictwie gotowość strajkową. 5 października odbyła się związkowa manifestacja w Brzeszczach (Małopolskie). Według zapowiedzi związkowców cykl protestów związanych z niedotrzymaniem przez rząd styczniowego porozumienia ma się zakończyć w przyszłym tygodniu w Warszawie.

...

Zrobmy z nimi porzadek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:59, 01 Gru 2015    Temat postu:

Bydgoszcz: strajk w MZK. Nie kursują tramwaje i większość autobusów


Prowadzony we wtorek od rana strajk pracowników Miejskich Zakładów Komunikacyjnych w Bydgoszczy trwa, mimo że po południu ze stanowiska prezesa zrezygnował Łukasz Niedźwiecki, czego domagała się załoga. W mieście nie kursują tramwaje i większość autobusów.

Strajkujący domagają się powrotu na stanowisko poprzedniego prezesa Pawła Czyrnego i utrzymania dotychczasowych stawek za przewozy. Szef Zawiązku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w MZK Andrzej Arndt poinformował, że Czyrny, będący ciągle pracownikiem spółki, jest gotów wrócić na fotel prezesa.

W Bydgoszczy nie kursują tramwaje i większość autobusów, na części linii autobusy jeżdżą ze zmniejszoną częstotliwością. Kursują jedynie autobusy na liniach 52, 54, 55, 56, 58, 65, 67, 68, 69, 70+T3, 71 i 79, obsługiwane przez prywatną firmę KDD Trans, która dotąd obsługiwała trzy linie. Zamiast tramwajów uruchomiono tylko dwie linie autobusowe T4 Las Gdański-Glinki i T6 Rondo Toruńskie-Łęgnowo.

Normalnie funkcjonują 32 linie autobusowe i 8 tramwajowych. Z zajezdni we wtorek rano nie wyjechało 170 autobusów i 56 składów tramwajów.

Załoga MZK ogłosiła strajk, bo nie chciała zaakceptować powołanego w ubiegłym tygodniu na stanowisko prezesa Łukasza Niedźwieckiego, który przez ostatnie trzy lata był zastępcą prezydenta Bydgoszczy. Prezydent miasta Rafał Bruski w czwartek na konferencji prasowej poinformował, że dwa tygodnie wcześniej ze stanowiska prezesa MZK zrezygnował Czyrny, a Niedźwiecki zwrócił się do niego z zapytaniem, czy "dostałby szansę sprawdzenia się w obszarze komunikacji miejskiej".

Bruski podkreślił wówczas, że Niedźwiecki zna problematykę funkcjonowania MZK, gdyż jako wiceprezydent nadzorował spółkę, a przez trzy miesiące nawet pełnił obowiązki jej prezesa. Zaprzeczył też pojawiającym się w ostatnich miesiącach informacjom, że Niedźwiecki jako wiceprezydent dopuszczał się mobbingu wobec podległych pracowników.

"Komisja, którą powołałem, nie stwierdziła mobbingu w urzędzie, ale stwierdziła zachwianie relacji międzyludzkich. W mojej ocenie ta sytuacja mogłaby mieć wypływ na mniejszą skuteczność pracy urzędu" - mówił prezydent.

Związkowcy z MZK domagali się odwołania Niedźwieckiego. Jak podkreślali obawiali się, że nowy prezes podzieli firmę na mniejsze spółki i będzie chciał obniżyć koszty funkcjonowania. Działacze podnosili, że poprzedni prezes Czyrny odszedł, bo nie zgadzał się na proponowane przez wiceprezydenta Niedźwieckiego obniżenie stawek na transport miejski, co spowodowałby trudną sytuację MZK.

Prezes Niedźwiecki w poniedziałek powiedział, że poinformował załogę, że ich obawy są nieuzasadnione i chciał wszystko wyjaśnić w rozmowie, ale wobec braku reakcji poprosił o sformułowanie zarzutów na piśmie.

W poniedziałek po południu wiceprezydent miasta Mirosław Kozłowicz poinformował, że do ratusza wpłynęło pismo od związkowców MZK w sprawie sytuacji w firmie. "Po zebraniu niezbędnych materiałów z Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej koniecznych do wyjaśnienia wszystkich uwag, zaproponuję termin spotkania z przedstawicielami związków" – podkreślił w komunikacie Kozłowicz.

We wtorek Kozłowicz odwiedził MZK, ale pracownicy oświadczyli, że strajk zakończą wtedy, gdy zostanie odwołany prezes Niedźwiecki.

"Ten strajk to działanie przeciw mieszkańcom. Apeluję do kierowców MZK, by wrócili do pracy. Uważam, że tu nie chodzi o osobę Łukasza Niedźwieckiego, a o inne elementy - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej Bruski. Zaznaczył, że strajk jest nielegalny i złamana została Ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, a sprawa może znaleźć finał w prokuraturze.

Prezydent poinformował, że ratusz oraz Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej podejmują starania o wypożyczenie autobusów od innych przewoźników do obsługi linii w mieście. Zaapelował też do firm, które mogą wypożyczyć autobusy.

O sytuacji w komunikacji miejskiej informują tablice inteligentnego systemu transportowego (ITS) przy ulicach i elektroniczne tablice na przystankach.

...

Kolejny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:11, 10 Maj 2016    Temat postu:

Protestowała branża śmieciowa. „Zabijacie firmy rodzinne”
wyślij
drukuj
pl, k | publikacja: 10.05.2016 | aktualizacja: 16:15 wyślij
drukuj
Przedstawiciele branży protestowali w stolicy (fot. PAP/Marcin Obara)
Przeciwko możliwości bezprzetargowego zlecania spółkom komunalnym przez gminy m.in. odbioru śmieci protestowała w Warszawie branża odpadowa. Uważa ona, że proponowane zmiany w prawie doprowadzą do upadku 200 polskich firm i utraty pracy przez 18 tys. osób.

Przetarg czy zlecenie? Ustawa śmieciowa skierowana do dalszych prac
Protest rozpoczął się przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu, następnie manifestanci przeszli przed siedzibę Ministerstwa Rozwoju i w końcu przed Sejm. Demonstracja zakończyła się po godzinie 14.

Według służb porządkowych na ulicach Warszawy manifestowało ok. 1,5 tys. osób m.in. kierowcy śmieciarek, czy pracownicy sortowni odpadów. Protestujący mieli ze sobą transparenty z napisami: „Nie zniszczyły nas koncerny, zniszczy nas polski rząd”, używali trąbek i gwizdków. Skandowali: „Zabijacie firmy rodzinne, żeby karmić monopole gminne”,

Wiceprzewodniczący Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami Leszek Zagórski wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzami, że manifestacja jest spowodowana procedowanymi w Sejmie, szkodliwymi – zdaniem branży odpadowej – przepisami, które umożliwią samorządom bezprzetargowe zlecanie m.in. zadań związanych z gospodarką odpadami, spółkom komunalnym. Chodzi o tzw. małą nowelę Prawa zamówień publicznych.
#wieszwiecej | Polub nas
– Te przepisy mogą wyrugować polskie przedsiębiorstwa z rynku gospodarki odpadami. Obawiamy się, że powstaną monopole gminne, że samorządy potworzą własne spółki, którym zlecą te zadania – podkreślił Zagórski.

Jego zdaniem, projektowane przepisy dotkną ok. 200 polskich firm branży odpadowej, zatrudniających 18 tys. osób. Zagórski ocenił, że narażonych na utratę pracy osób może być więcej, ponieważ nowe prawo wpłynie też na inne branże np. budowlankę.
„Protest ma charakter ostrzegawczo-zapobiegawczy”

Prezes Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami Witold Zińczuk mówił do protestujących, że wolny rynek zamieni się w gospodarkę centralnie planowaną o niskiej jakości usług. Jak przekonuje organizacja, in-house (bezprzetargowe zlecanie zadań przez samorządy własnym spółkom) w gospodarce odpadami przełoży się też na wzrost cen, o ok. 40 proc. w ciągu 2-3 lat.

– Protest ma charakter ostrzegawczo-zapobiegawczy. Liczymy na refleksję, liczymy na dobrą zmianę. Czujemy się zdradzeni i upokorzeni, że moje państwo mówi do mnie, polskiego przedsiębiorcy: nie będziesz już potrzebny – podkreślił Zińczuk.
Manifestowało około 1,5 tys. osób (fot. PAP/Marcin Obara)
Resort: wdrożenie przepisów UE

Biuro prasowe resortu środowiska w komunikacie wyjaśniło, że przygotowane przez rząd przepisy mają na celu wdrożenie przepisów UE w zakresie zamówień publicznych. Dotyczy to m.in. odbioru odpadów komunalnych.

„Rozszerzono katalog instrumentów prawnych pozostających w dyspozycji gmin o nowe narzędzie, możliwość realizacji zadań własnych gminy za pomocą kontrolowanego przez siebie podmiotu (tzw. in-house). Gmina będzie mogła, a nie będzie zmuszona, do organizacji przetargu” – zwrócono uwagę.

Według MŚ w zdecydowanej większości państw europejskich, które osiągają najlepsze wyniki w zakresie gospodarki odpadami, stosowany jest właśnie in-house, a odpowiedzialność i realizacja zadań w zakresie usług w tej dziedzinie jest po stronie wspólnot lokalnych.
Mazurek o szarej strefie

W niedawnym wywiadzie wiceminister środowiska Sławomir Mazurek mówił, że nowe przepisy pozwolą uwolnić potencjał gmin i skuteczniej walczyć z szarą strefą.

Resort przekonuje, że niedoskonałości obecnego systemu gospodarki odpadami prowadzi do szeregu patologii. – Odpady zamiast do miejsc przeznaczania, w wyniku źle pojętej „optymalizacji kosztów”, trafiają do lasu lub na dzikie wysypiska. Nowy instrument wzmocni kontrolę nad przemieszczaniem i zagospodarowaniem odpadów, co wpłynie na skuteczność walki z patologiami i szarą strefą – zaznaczono w stanowisku.

MŚ przekonuje ponadto, że obecny system obsługiwany przez firmy prywatne jest droższy. „Stawka opłaty za odpady zbierane selektywnie w przypadku podmiotu prywatnego wynosiła 8 zł/ osobę, natomiast spółki gminnej 7,05 zł/osobę” – wskazano w stanowisku.
Protestujący uważają, że zmiany dotkną 200 polskich firm (fot. PAP/Marcin Obara)
Według danych ministerstwa (ankieta przeprowadzona w kwietniu br., na którą odpowiedziało 2176 gmin, co stanowi ponad 87 proc. gmin w Polsce): w 1309 gminach (60 proc.) odpady komunalne po przetargu odbiera podmiot prywatny; w 313 gminach (14 proc.) śmieci po przetargu odbiera spółka gminna; w 201 gminach (9 proc.) odpady komunalne po przetargu odbiera konsorcjum podmiotów prywatnych; w 80 samorządach (4 proc.) odpady odbiera konsorcjum podmiotu prywatnego i spółki gminnej, a w 273 gminach (13 proc.) śmieci są odbierane przez inne podmioty.

Ministerstwo przekonuje też, że lepszy efekt ekologiczny uzyskiwały gminy obsługiwane przez spółki gminne (33,96 proc.) lub konsorcja podmiotu prywatnego ze spółką gminną (33,78 proc.), niż podmioty prywatne (30,85 proc.).
PAP

...

Taki protest!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:12, 08 Cze 2016    Temat postu:

Protest celników w stolicy. „Służba celna to kura, która znosi złote jajka”
wyślij
drukuj
I.O.,d | publikacja: 08.06.2016 | aktualizacja: 15:48 wyślij
drukuj
Służba celna zatrudniająca w całym kraju ok. 14,5 tys. pracowników (fot. PAP/Rafał Guz)
Przed Sejmem protestowali celnicy. Są przeciwko planom włączenia ich służby do Krajowej Administracji Skarbowej. Podkreślają, że nie poprawi to skuteczności walki z szarą strefą. Zwracają też uwagę, że wypracowują dla budżetu państwa jedną trzecią dochodów.

„Wykonujemy zadania przynoszące mnóstwo pieniędzy”. Protest celników
Szef resortu finansów Paweł Szałamacha poinformował przed kilkoma dniami, że od 1 stycznia 2017 r. polska skarbówka miałaby zacząć działać w skonsolidowanej instytucji pod nazwą Krajowa Administracja Skarbowa. Miałyby ją tworzyć połączone służby celne, izby skarbowe i urzędy kontroli skarbowej. Służba celna zatrudniająca w całym kraju ok. 14,5 tys. pracowników rocznie wypracowuje dla budżetu państwa ok. 100 mld zł – to jedna trzecia budżetu państwa.

– Pomysł resortu finansów w sprawie powołania Krajowej Administracji Skarbowej jest szkodliwy dla interesu publicznego. Konsolidacja administracji podatkowej i służby celnej według Banku Światowego nie jest żadnym remedium na walkę z szarą strefą i zwiększenie wpływów budżetowych. Służba Celna powinna zostać odrębną jednostką. To jest kura, która znosi złote jajka i trzeba ją wzmacniać – powiedział w środę dziennikarzom przewodniczący związku zawodowego Celnicy PL Sławomir Siwy.

Jedna trzecia dochodów do budżetu

Jego zdaniem zapewnienie odpowiednich narzędzi wzmacniających Służbę Celną, których – jak podkreślił – teraz brakuje, pozwoliłoby na zwiększenie wpływów budżetowych. – Celnicy zapewniają budżetowi państwa jedną trzecią dochodów – podkreślił Siwy.

Jak dodał, mimo wcześniejszych protestów celników Ministerstwo Finansów nie wycofuje się ze swoich pomysłów. Według Siwego resort finansów jest gotowy do rozmów z celnikami. Jednak – jak zaznaczył – nie przynoszą one żadnych rezultatów. Nie wykluczył też zaostrzenia protestu. – Jest obawa, że protest może wymknąć się spod kontroli, bo ma on charakter oddolny. Trudno ocenić, co może się wydarzyć w najbliższych dniach – powiedział.

Celnicy protestowali przed kancelarią premiera
Wiceminister finansów nie przewiduje zwolnień

W ubiegłym tygodniu przewodniczący związku zawodowego Celnicy PL zwracał uwagę w rozmowie z dziennikarzami, że protest celników może skończyć się paraliżem kraju. Pytany w środę, czy obawia się zwolnień w Służbie Celnej, podkreślił, że wiceminister finansów Marian Banaś zapewnił go, że nie przewiduje tego.

Celnicy podczas środowego protestu skandowali: „Stop likwidacji Służby celnej”, „Służba celna gwarantem dobrej zmiany”, „Służba celna – podstawą bezpieczeństwa państwa i obywateli”. Trzymali w rękach biało-czerwone flagi.

Demonstranci spod Sejmu przeszli pod Pałac Prezydencki; następnie pod kancelarię premiera, gdzie mają złożyć petycję, skierowaną do szefowej rządu Beaty Szydło.

„Jedynie konsolidacja może usprawnić cały ten aparat”

Wiceminister finansów Marian Banaś powiedział, że MF nie zgadza się z argumentami celników. – Mamy dokładne analizy i dokładne wyliczenia oraz przeanalizowaną sytuację i wiemy, że jedynie konsolidacja może usprawnić cały ten aparat i zwiększyć wpływ dochodów do budżetu. Jeżeli ta ustawa (o KAS) wejdzie w życie, tak się stanie – podkreślił.

Jak dodał, resort finansów nie bierze pod uwagę wyłączenia Służby Celnej z KAS. – To nie wchodzi w rachubę. Nie miałaby po prostu sensu reforma, gdybyśmy wyodrębnili z powrotem Służbę Celną w tej strukturze. To by przecież nie spełniło swojego zadania – dodał Banaś. Zaznaczył, że projekt o KAS został zaakceptowany w 2007 r.

MF w przesłanym komunikacie poinformowało, że kwestia utworzenia Krajowej Administracji Skarbowej jest jednym z priorytetów resortu i w ramach tej reformy nie ma planów likwidacji Służby Celnej. „W nowej strukturze bardzo ważną rolę – tak jak dotychczas – pełnić będą funkcjonariusze celni” – zapewniono.

Uderzenie CBŚ i celników w nielegalny hazard
Jedna, silna organizacja podległa Ministrowi Finansów

Ministerstwo wyjaśniło, że idea łączenia trzech służb odpowiedzialnych za pobór danin w naszym kraju (administracji podatkowej, kontroli skarbowej i służby celnej) zakłada stworzenie jednej silnej organizacji podległej Ministrowi Finansów. Obecnie służby działają w modelu rozproszonym, każda z nich ma niezależne systemy informatyczne, bazy danych są rozproszone i nie ma bieżącej wymiany informacji między nimi.

„Utworzenie jednej instytucji poprawi efektywność i skuteczność instytucji odpowiedzialnych za pobór danin. Jednym z kluczowych powodów powołania KAS jest zmniejszanie szarej strefy oraz uszczelnianie systemu podatkowego. Skoncentrowanie działań dotyczących zwalczania oszustw i przestępczości podatkowej w jednym urzędzie (celno-skarbowym) pozwoli na sprawne typowanie, przygotowanie i przeprowadzenie kontroli” – podkreśla resort finansów.

Pozytywne skutki finansowe dla budżetu

Według ministerstwa wiedza i doświadczenie zatrudnionych tam funkcjonariuszy (dotychczas rozproszonych pomiędzy administracje celną i skarbową) pozwoli na efektywną walkę z tymi nieprawidłowościami i przyniesie pozytywne skutki finansowe dla budżetu. Ponadto chronić będzie przedsiębiorców uczciwie prowadzących swoją działalność gospodarczą, którzy obecnie skarżą się na nadmiar kontroli.

Jednocześnie ministerstwo poinformowało, że na bieżąco monitoruje sytuację na granicach, czynią to także przedstawiciele poszczególnych Izb Celnych.

„Na obecną chwilę na przejściach granicznych Służba Celna utrzymuje pełną obsadę kadrową. W przypadkach tego wymagających podejmowane będą rozwiązania eliminujące ewentualne utrudnienia w obsłudze” – dodano.
PAP

...

Kolejny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:13, 04 Wrz 2016    Temat postu:

Sadownicy protestują. Planują demonstrację w Warszawie
wyślij
drukuj
zpk, pszl | publikacja: 04.09.2016 | aktualizacja: 13:00 wyślij
drukuj
12 września Związek organizuje demonstrację w Warszawie (fot.sadyogrody.pl)
Związek Sadowników RP apeluje o zaprzestanie dostaw jabłek do zakładów przetwórczych. Prezes Grupy Producentów „Jabłko Siedleckie” Sylwester Kisieliński powiedział Radiu Podlasie, że powodem protestu są niskie ceny skupu jabłek przemysłowych.

Po embargu: Rosja zniszczyła kolejne 20 ton polskich jabłek
Obecnie przetwórcy proponują sadownikom 15 gr za kilogram jabłek przemysłowych.

Minimalna cena skupu powinna zaś wynosić 35 groszy – mówi Sylwester Kisieliński. Według niego, cena jabłek przemysłowych jest związana z cenami owoców konsumpcyjnych.

Koszt produkcji kilograma owoców wynosi 70-80 groszy. Ceny skupu owoców deserowych na poziomie 60 groszy mogą oznaczać bankructwo wielu gospodarstw.
#wieszwiecej | Polub nas
Protest Związku Sadowników RP rozpoczął się w czwartek i ma trwać do odwołania. 12 września Związek organizuje demonstrację w Warszawie. IAR
...

To jakas afera skoro skup po 15 gr to w sklepach powinny byc gora 30 gr. TAKICH TANICH JABLEK NIE MA! NIE MOWIAC O INNYCH! CHCA OKRASC PRODUCENTOW I ZAROBIC!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:40, 27 Gru 2016    Temat postu:

Głodówka w Dobrzeniu Wielkim w proteście ws. powiększenia Opola o część gminy
26 grudnia 2016, 21:50
Ośmiu mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki od poniedziałku głoduje w proteście przeciwko decyzji rządu o powiększeniu miasta Opole o część ich gminy. Zarządzenie o powiększeniu miasta Opole wejdzie w życie od 1 stycznia 2017 roku.



Protest rozpoczął się po dorocznym koncercie w Gminnym Ośrodku Kultury. Po zakończeniu występu orkiestry, w sali kinowej zostało około dwudziestu osób, z czego siedem zadeklarowało udział w głodówce. W ten sposób chcą nakłonić rząd do wycofania się z decyzji o przyłączeniu do Opola części ich gminy, na której jest m.in. kompleks przemysłowy z elektrownią Opole.

Według wyliczeń władz gminy Dobrzeń Wielki, z tego powodu samorząd wpływy z podatków spadną o około 40 mln złotych i wymuszą szereg cięć i zwolnień.

- Ja już musiałem wręcz wręczyć wypowiedzenia 23 z 32 zatrudnionych. Nie wiem, czy będzie nas stać na remont budynku - tłumaczy uczestniczący w proteście dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Dobrzeniu Wielkim Gerard Kasprzak.


O możliwych cięciach informuje wójt gminy Dobrzeń Wielki Henryk Wróbel. - Czekają nas dramatyczne wybory. Nie sądzę, żeby było nas stać choćby na utrzymanie zespołu szkół, w skład którego wchodzi m.in. zawodówka, technikum i najstarsze w Polsce wiejskie liceum. To samo dotyczy innych jednostek finansowanych przez gminę. Pieniądze oferowane przez miasto Opole, czyli jednorazowo 10 mln złotych nic nie załatwią, a jedynie przedłużą agonię gminy - podkreśla Wróbel. On sam w ramach oszczędności zaproponował obniżenie swojej pensji o 25 procent.

W sali z protestującymi spotkał się Rafał Kampa z komitetu "Tak dla samorządności", który wcześniej w ramach protestu przeciwko powiększeniu Opola o okoliczne sołectwa współorganizował m.in. blokady dróg i manifestacje.


- Od początku mówiłem, że nigdy nie będę namawiał ludzi do protestu w formie głodówki, ale skoro do tego już doszło, będę ich wspierał - powiedział Kampa.

Do kwestii powiększenia miasta o tereny gminy Dobrzeń Wielki odnosił się w miniony czwartek pochodzący z Opola wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Na konferencji prasowej podsumowującej rok swojej działalności uznał tę decyzję rządu z 19 lipca jako swój osobisty sukces.

- Dla kogo powinna pracować elektrownia Opole? Dla całego regionu, czy małej gminy? Ja nadal jestem przekonany, że dla regionu - podkreślił. Zdaniem wiceministra z inwestycji powinni korzystać wszyscy mieszkańcy regionu, a najlepszą gwarancję da w tej sytuacji miasto wojewódzkie.

Jaki odniósł się także do protestujących mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki. - Mieli dużo pieniędzy dzięki elektrowni Opole i stworzyli sobie takie prywatne ranczo, w którym wójt malutkiej gminy zarabia więcej niż prezydent Opola, mimo że jego odpowiedzialność jest radykalnie mniejsza. Tę patologię trzeba było zmienić. Zamiast wydawać te pieniądze na takie rozbudowane ranczo, można je wydać na sprawy służące całemu regionowi - podkreślił wiceminister.


Oprac. Adam Styczek
PAP

...

Az tacy zdesperowani?!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 18:41, 27 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:06, 31 Gru 2016    Temat postu:

Protest głodowy w Dobrzeniu Wielkim pod Opolem. Awantura z prezydentem miasta, interweniowała policja
akt. 31 grudnia 2016, 19:50
Awanturą i interwencją policji zakończyła się próba negocjacji prezydenta Opola z osobami prowadzącymi strajk głodowy w Dobrzeniu Wielkim. 13 protestujących przeciw powiększeniu miasta Opole o część ich gminy domaga się rozmowy z przedstawicielem rządu.



W lipcu rząd przyjął rozporządzenie, w wyniku którego od 1 stycznia 2017 r. w granicach Opola znajdzie się 12 sołectw lub ich części, położonych dotąd w czterech sąsiednich gminach. Wśród terenów wcielonych w granice miasta jest część gminy Dobrzeń Wielki, w której znajduje się m.in. kompleks przemysłowy z elektrownią Opole.

Powiększenie powierzchni Opola postulował prezydent miasta Arkadiusz Wiśniewski. Jednak przeciwko takiemu rozwiązaniu od miesięcy protestują samorządowcy i część mieszkańców podopolskich gmin. 26 grudnia w Gminnym Ośrodku Kultury w Dobrzeniu Wielkim kilka osób rozpoczęło w tej sprawie protest głodowy, który ma skłonić rząd do wycofania się z decyzji.

W piątek wieczorem z niezapowiedzianą wizytą do GOK w Dobrzeniu Wielkim przyjechał prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski wraz z zastępcą i rzecznikiem prasowym. Delegacja chciała przekonać strajkujących do swoich racji.


Jednak do ośrodka zaczęli przybywać, powiadomieni przez protestujących, mieszkańcy gminy, również negatywnie nastawieni do planów władz. Sytuacja zrobiła się bardzo napięta, niemal doszło do rękoczynów, aż konieczna była interwencja policji. Tylko dzięki niej przedstawicielom władz miejskich Opola udało się przedostać do samochodu, który został potem opluty oraz uderzony kamieniem. Kilka osób miało tez uniemożliwiać odjazd auta, a zebrani skandowali "złodzieje, złodzieje".

Z apelem o odroczenie decyzji także w piątek zaapelowały do premier Beaty Szydło władze województwa opolskiego oraz przedstawiciele mniejszości niemieckiej. Jednak w wystąpieniu telewizyjnym premier jednoznacznie podtrzymała stanowisko rządu z 19 lipca.


W sobotę mediować w sprawie próbował też opolski biskup Andrzej Czaja, który zachęcał strajkujących do stonowania nastrojów i apelował o szacunek dla własnego zdrowia. Jednak rozmowy z protestującymi nie przyniosły żadnego rezultatu.


Głodujący do biskupa @bpAndrzejCzaja: "Zaufania do władz Opola już nie ma, wygasło zupełnie przez 13 mies. podłości. Czekamy na @BeataSzydlo
— NieDlaDużegoOpola (@NieDlaDuzego) 31 grudnia 2016



Oświadczenie głodujących z Dobrzenia Wielkiego! Prosimy o udostępnienie! pic.twitter.com/zR5b4ceK7N
— NieDlaDużegoOpola (@NieDlaDuzego) 31 grudnia 2016


Magdalena Wojnarowska
PAP

...

Mowilem ze emocje te to szalenstwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:13, 04 Sty 2017    Temat postu:

Protest głodowy w Dobrzeniu Wielkim pod Opolem. Dwie osoby przewieziono do szpitala
oprac.Magdalena Wojnarowska
akt. 4 stycznia 2017, 10:24
Dwie osoby, które od 26 grudnia prowadzą strajk głodowy w Dobrzeniu Wielkim (Opolskie), trafiły do szpitala. Protestujący zasłabli nad ranem w Gminnym Ośrodku Kultury, gdzie strajkują przeciwko włączeniu do Opola części ich gminy.

Początkowo w protestacyjnej głodówce uczestniczyło 13 osób, które domagały się rozmów ze stroną rządową. Po negocjacjach z wojewodą opolskim, który zobowiązał się do pośredniczenia w kontakcie z ministrem spraw wewnętrznych i administracji, troje protestujących zawiesiło głodówkę.

Strajkujący domagają się od rządu wycofania z przyjętego 1 lipca 2016 r. rozporządzenia, w wyniku którego od 1 stycznia 2017 r. w granicach Opola znalazło się 12 sołectw lub ich części, położonych dotąd w czterech sąsiednich gminach. Wśród terenów wcielonych w granice miasta jest część gminy Dobrzeń Wielki, w której znajduje się m.in. kompleks przemysłowy z elektrownią Opole. W związku z tym Dobrzeń Wielki traci tereny przemysłowe wokół elektrowni, a co się z tym wiąże - ok. 40 mln złotych z podatków. Władze gminy już rozpoczęły zwalnianie osób, których nie będzie mogła utrzymać po utracie tych pieniędzy.

Wprowadzenie zmian rząd uzasadnia lepszym wykorzystaniem istniejącej infrastruktury i potencjału dla całego regionu, jednak zdaniem władz samorządowych i protestujących, decyzję podjęto wbrew woli mieszkańców i z naruszeniem zasad samorządności.

Przeciwko decyzji protestują także władze mniejszości niemieckiej, które traktują zmiany jako wymierzone w siebie. Według nich, rozporządzenie o powiększeniu miasta kosztem tych gmin miało także podłoże narodowościowe.

Awantura z prezydentem Opola w Dobrzeniu Wielkim

Powiększenie powierzchni Opola, pomimo protestów, postulował prezydent miasta Arkadiusz Wiśniewski. 30 grudnia pojawił się on z niezapowiedzianą wizytą do GOK w Dobrzeniu Wielkim, gdzie trwa strajk. Delegacja z opolskiego ratusza chciała przekonać protestujących do swoich racji. Doszło do przepychanek i rękoczynów, konieczna była interwencja policji. Tylko dzięki niej, przedstawicielom władz miejskich Opola udało się przedostać do samochodu, który został potem opluty oraz uderzony kamieniem. Kilka osób miało tez uniemożliwiać odjazd auta, a zebrani skandowali "złodzieje, złodzieje".

W sobotę mediować w sprawie próbował też opolski biskup Andrzej Czaja, który zachęcał strajkujących do stonowania nastrojów i apelował o szacunek dla własnego zdrowia. Jednak rozmowy z protestującymi nie przyniosły żadnego rezultatu.
PAP,
Wirtualna Polska

...

Szalenstwo. O takie cos umierac?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:48, 05 Sty 2017    Temat postu:

Głodujący zaostrzyli formę protestu

AK
dodane 04.01.2017 16:38

Na sali GOK w Dobrzeniu Wielkim głodujących wspierają także mieszkańcy
Andrzej Kerner /Foto Gość

Coraz bardziej dramatyczna sytuacja w Dobrzeniu Wielkim.

Dzisiejszej nocy (4 stycznia) dwoje z głodujących w sali GOK w Dobrzeniu Wielkim z powodu pogorszenia stanu zdrowia zostało zabranych do szpitala przez karetkę pogotowia. Później oboje - 75-letnia kobieta i 60-letni mężczyzna -na własne żądanie zostali wypisani ze szpitala i powrócili do prowadzenia strajku głodowego. To dziesiąta doba głodówki.

Grupa 11 obecnie głodujących osób wydała oświadczenie, w którym powiadomiła o zaostrzeniu formy protestu głodowego. Od południa 4 stycznia przyjmują tylko wodę (dotychczas były to również soki owocowe).

W oficjalnym oświadczeniu z 4 stycznia głodujący podtrzymali swoje stanowisko w sprawie powiększenia Opola i przypomnieli - wyrażoną w trakcie przedwczorajszych negocjacji w opolskiej kurii diecezjalnej - ofertę przekazania podatków z Elektrowni „Opole” na „rozwój całego regionu” w zamian za pozostawienie w granicach gminy Dobrzeń Wielki sołectw włączonych od 1 stycznia br. do miasta Opole.

Protestujący oczekują na przyjazd przedstawiciela rządu RP, który miałby kompetencje do prowadzenia rozmów na ten temat.

Jak do tej pory nie ma informacji na temat skutków prośby o przyjazd ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka, do przekazania której zobowiązał się w trakcie poniedziałkowych negocjacji w kurii wojewoda opolski Adrian Czubak.

Próbowaliśmy w tej sprawie uzyskać wypowiedź rzeczniczki wojewody Martyny Kolemby, jednak kilkukrotne próby (telefony, SMS) skontaktowania się nie przyniosły efektu.

Protestujących odwiedzili dziś m.in. marszałek województwa Andrzej Buła i posłowie partii Kukiz’ 15.

...

Obled! O takie cos? Umierac! Niebywale.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:25, 11 Sty 2017    Temat postu:

Milczenie strony rządowej

ak
dodane 10.01.2017 18:03

Janusz Piontkowski odczytuje oświadczenie w imieniu głodujących
Andrzej Kerner /Foto Gość

Brak odpowiedzi w sprawie spotkania z głodującymi od 15 dni w Dobrzeniu Wielkim.

Po wczorajszej (9 stycznia) wizycie przewodniczącego PO Grzegorza Schetyny u głodujących w Dobrzeniu Wielkim Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wydało komunikat, w którym przypomniane zostały argumenty za poszerzeniem Opola oraz poinformowano o tym, że minister Mariusz Błaszczak jest „na bieżąco informowany o sytuacji w województwie opolskim”.

W komunikacie MSWiA nie było odniesienia się do podstawowego postulatu prowadzących od 26 grudnia protestacyjną głodówkę, czyli do prośby o spotkanie z premier, ministrem spraw wewnętrznych lub reprezentantem rządu.

Wczoraj wieczorem głodujący w sali GOK w Dobrzeniu Wielkim poinformowali, że zwrócili się o pomoc do zawodowego mediatora, opolskiej adwokat Anety Gibek-Wiśniewskiej, która ma pomóc w wypracowaniu porozumienia między stronami.

Dzisiaj (10 stycznia) po południu oficjalnie ponowili swoją prośbę do premier Beaty Szydło o podjęcie rozmów już z udziałem profesjonalnego mediatora. Ponowienie kilkakrotnie wyrażonej prośby o podobnej treści uzasadnili pogarszającym się stanem zdrowia (właśnie rozpoczął się 16. dzień głodówki) oraz wątpliwościami, czy do premier Beaty Szydło docierają pełne informacje.

„Wierzymy w zapewnienia o woli wstawiennictwa za słabszymi i potrzebującymi wyrażonej w słowach Pani Premier: 'Będziemy przede wszystkim stali po stronie tych, którzy są słabsi i potrzebują pomocy, bo państwo i instytucje państwa są właśnie po to, by wtedy, kiedy obywatel jest krzywdzony - bronić go, by wtedy kiedy obywatel potrzebuje pomocy - pomagać mu, by wtedy, kiedy rządzący nadużywają władzy - wyciągnąć z tego konsekwencje'” - czytamy w oświadczeniu głodujących, którzy w zakończeniu pytają: „Czy we współczesnym świecie tak trudno o spotkanie człowieka z człowiekiem? Wszyscy przecież jesteśmy katolikami”.

...

Nie rozumiem tego szalenstwa. Zeby to o zycue chorych dzieci ale o jakis podzial administracyjny? Obled.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:24, 16 Mar 2017    Temat postu:

W kilkunastu miastach Polski protestują listonosze

oprac.Marek Grabski
16 marca 2017, 09:54
W czwartek wielu z nas może nie dostać swoich przesyłek. Wszystko przez protest listonoszy. Tylko we Wrocławiu przed budynkiem Poczty Głównej z samego rana zebrało się ponad 100 osób.



Listonosze domagają się podwyżek o tysiąc złotych brutto. To zasili nie tylko ich kieszenie, ale usprawni pracę, ponieważ przyciągnie nowych pracowników. W rozmowie z Radiem ZET, strajkujący mówili, że" w tej branży brakuje rąk do pracy, a wynagrodzenia rzędu 1,5 tysiąca złotych na rękę po prostu odstraszają potencjalnych pracowników".

Zarząd Poczty Polskiej chce, aby w ciągu 5 lat pensje listonoszy osiągnęły poziom średniej krajowej. Protestujący twierdzą jednak , że nie mogą tak długo czekać. W takim scenariuszu będą musieli po prostu odejść z pracy.

To kolejny z protestów. Listonosze planują już następną manifestacje w Warszawie, w której udział wezmą pracownicy poczty z całego kraju.

WP, Radio ZET, PAP

...

Tez takie sa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:18, 22 Mar 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Ekonomia
Protest związkowców z ArcelorMittal. Okupują budynek w Dąbrowie Górniczej
Protest związkowców z ArcelorMittal. Okupują budynek w Dąbrowie Górniczej

1 godz. 24 minuty temu

Związkowcy z koncernu hutniczego ArcelorMittal Poland spędzili noc w budynku dyrekcji spółki w Dąbrowie Górniczej. Domagają się wznowienia rozmów na temat płac. "Zostaniemy tutaj do momentu podjęcia przez pracodawcę merytorycznych rozmów i ich zakończenia porozumieniem płacowym" - powiedział szef Solidarności w ArcelorMittal Poland Jerzy Goiński.
Związkowcy z ArcelorMittal domagają się podwyżek
/Józef Polewka /RMF FM


Decyzję o pozostaniu w budynku dyrekcji w Dąbrowie Górniczej, związkowcy podjęli po wtorkowym spotkaniu z szefostwem koncernu. Według związkowców, odmówiono przyjęcia stanowiska strony społecznej w sprawie projektu porozumienia płacowego. Kolejne spotkanie w tej sprawie, z udziałem wszystkich działających w koncernie związków, zaplanowano na dziś.
Co zaproponował ArcelorMittal?

To jest tylko gra na czas, my chcemy jak najszybciej podpisać porozumienie, na które czeka 12 tys. pracowników - podkreśla Jerzy Goiński. Zdaniem związkowców, przygotowany przez pracodawcę projekt porozumienia płacowego został przekazany organizacjom związkowym pod koniec ubiegłego tygodnia. Miała tam znaleźć się informacja, że od 20 marca dokument zostanie wystawiony do podpisywania w trybie obiegowym, czyli bez dalszych negocjacji. Według związkowców, projekt odbiega od oczekiwań pracowników. Zakłada podwyższenie płac zasadniczych wszystkich pracowników firmy o 100 zł brutto i przeznaczenie kwoty 17 zł brutto na pracownika na indywidualny wzrost płac w poszczególnych grupach zawodowych. Pracodawca zaproponował również wypłatę nagrody za 2016 rok w wysokości 1 tys. zł dla każdego pracownika w dwóch transzach, oraz kolejne 300 zł uzależnione od wyników spółki.
Czego chcą związkowcy?

Związkowcy podtrzymują z kolei postulaty zgłoszone w październiku ubiegłego roku. Najważniejsze z nich dotyczą podwyżek w wysokości 300 zł brutto dla każdego pracownika oraz nagrody za ubiegły rok w wysokości 2,5 tys. zł brutto. Trwające od kilku miesięcy rozmowy nie doprowadziły do porozumienia. 9 marca związkowcy pikietowali siedzibę spółki w Dąbrowie Górniczej.

Przedstawiciele spółki wyjaśniają, że podwyżki w ArcelorMittal Poland składają się z części, która podlega automatycznej waloryzacji, wynikającej z układu zbiorowego pracy, oraz części negocjowanej corocznie ze związkami zawodowymi. Na pierwszą część podwyżki w tym roku przeznaczono 8 mln zł. Dla pracodawcy istotne jest, by podwyżki w roku 2017 były zróżnicowane - chodzi szczególnie o wzrost płac pracowników z młodszych stażem, bo ich wynagrodzenie nie uwzględnia np. Karty Hutnika, która jest dodatkowym składnikiem płacowym zależnym od stażu pracy.

Świadczenia z Karty Hutnika przysługują po pięciu latach w wysokości 5 proc. płacy zasadniczej. W ArcelorMittal Poland Kartą Hutnika obecnie objętych jest 9736 pracowników, czyli 95 proc. załogi, a jej średnia stawka wynosi 21 proc. Aby minimalizować różnice płacowe, pracodawca zaproponował podział środków na wzrost płac zasadniczych na dwie części: 60 proc. z przeznaczeniem na wzrost płac każdego pracownika i 40 proc. na indywidualne zmiany płacowe. Związki nie zgadzają się na proponowany przez pracodawcę sposób podziału środków.

ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce. W jej skład wchodzi pięć hut - w Krakowie, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Świętochłowicach i Chorzowie. Do koncernu należą też Zakłady Koksownicze Zdzieszowice, będące największym producentem koksu w Europie. AMP zatrudnia ok. 12 tys. osób, a wraz ze spółkami zależnymi - ok. 14 tys. Należy do koncernu ArcelorMittal - największego na świecie producenta stali.

(ug)
Marcin Buczek
RMF FM/PAP

...

Znowu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:41, 05 Kwi 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Dobrzeń Wielki: Wznowiono strajk głodowy
Dobrzeń Wielki: Wznowiono strajk głodowy

Wczoraj, 4 kwietnia (21:29)

Przeciwnicy powiększenia Opola kosztem gminy Dobrzeń Wielki wznowili przerwany w połowie stycznia, strajk głodowy. „Na razie jest nas trzech, ale mamy już zgłoszenia od kolejnych osób” - powiedział jeden z uczestników strajku, Michał Pytlik. Protestujący przebywają w Gminnym Ośrodku Kultury. Domagają się powrotu do gminy Dobrzeń Wielki sołectw przyłączonych 1 stycznia 2017 roku do Opola.
Protest głodowy w Dobrzeniu Wielkim
/Krzysztof Świderski /PAP

W trakcie mediacji zaproponowaliśmy oddanie elektrowni miastu Opole wraz z miejscowościami łączącymi zakład ze stolicą regionu. Za to chcieliśmy zwrotu sołectw i terenów inwestycyjnych sąsiadujących z elektrownią. I ten wniosek miał akceptację miasta. Dwie godziny później ratusz wycofał się ze wszystkiego, a po następnych kilku dniach zerwał mediacje. Chcemy powrotu do rozmów i poważnego traktowania - powiedział Pytlik.

Obecny w Gminnym Ośrodku Kultury lider poprzednich protestów Janusz Piontkowski popiera protestujących, choć do głodówki na razie się nie przyłączył. Chcemy, żeby rząd w końcu podjął konkretną decyzję. Ma na stole trzy warianty. Pierwszy, to oddanie gminie sołectw bez elektrowni, jak ustaliliśmy na mediacjach. Drugi, to przyjęcie rozporządzenia zgodnie z którym od 1 stycznia 2018 roku do gminy wracają wszystkie zabrane nam tereny. Wniosek ma już wojewoda. Trzeci, to wersja miasta, które chce się ograniczyć do jałmużny wypłacanej przez jakiś czas - powiedział Piontkowski.

Zapowiedział wyjazd grupy mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki do Warszawy. Jedziemy do stolicy w najbliższy czwartek. Chcemy zrobić konferencję prasową i porozmawiać z władzami Legionowa. Powiemy, czego można się spodziewać i jak sprawa wygląda według naszych doświadczeń. Na pewno nie zrezygnujemy z naszych postulatów. Będziemy robić swoje. Rządy się zmieniają i już po najbliższych wyborach może być zupełnie inna sytuacja. Odzyskamy co utraciliśmy - powiedział Piontkowski.

W Legionowie odbyło się niedawno referendum, w którym większość uczestników opowiedziała się przeciwko włączeniu ich gminy do projektowanej metropolii warszawskiej.

Władze Opola podtrzymują wolę rozmów z zarządem Dobrzenia Wielkiego, jednak zdaniem opolskiego ratusza w grę wchodzi jedynie wsparcie finansowe dla gminy, która wraz z terenem utraciła znaczną część dochodów. Opole zadeklarowało już przekazanie na rzecz Dobrzenia Wielkiego ponad trzydziestu milionów złotych w ciągu najbliższych czterech lat. Wiceprezydent Opola Mirosław Pietrucha zaprzeczył, jakoby w trakcie mediacji miasto zgodziło się na korektę granic z gminą Dobrzeń Wielki.

Dobrzeń Wielki jest jedną z czterech gmin, której część terenów przyłączono do miasta Opole na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z 19 lipca 2016 roku. Decyzja rządu wzbudziła szereg protestów samorządowców, polityków i mieszkańców tych gmin. W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 2016 roku grupa kilkunastu przeciwników powiększenia Opola rozpoczęła głodówkę w GOK w Dobrzeniu Wielkim. Po kilkunastu dniach protest przerwano i rozpoczęto mediacje z udziałem strony rządowej oraz biskupa diecezji opolskiej. Rozmowy zostały zerwane przez prezydenta Opola, który uznał za prowokacyjny fakt uczestnictwa członków zespołu mediacyjnego ze strony gminy Dobrzeń Wielki w "Marszu dla Samorządności".

W trakcie zapytań poselskich pod koniec marca odpowiadając w Sejmie na pytanie posła Tomasza Kostusia wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński poinformował, że rząd popiera ideę mediacji jako drogi do rozwiązywania sporów, jednak nie ma obecnie argumentów, by ich przedmiotem była korekta granic administracyjnych Opola określonych rozporządzeniem z 19 lipca ubiegłego roku.

(pj)
RMF24-PAP

...

To macie ,,metropolie".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:14, 05 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Do piątku będą blokować drogi dojazdowe do kopalni i elektrowni Bełchatów
Do piątku będą blokować drogi dojazdowe do kopalni i elektrowni Bełchatów

1 godz. 23 minuty temu

Od jutra do piątku pracownicy spółek Elbest i Elbest Security będą blokować drogi dojazdowe do elektrowni i kopalni Bełchatów. Protest, polegający na przechodzeniu przez jezdnię na pasach, będzie trwał w godzinach 6:00-8:00 -informuje dziennikarka RMF FM Agnieszka Wyderka.
Elektrownia Bełchatów
/Leszek Wdowinski /PAP

Codziennie będzie protestować około 100 pracowników. Co ważne, osoby, na których spoczywa obowiązek ochrony niezwykle ważnych, strategicznych obiektów energetycznych nie opuszczą swoich stanowisk, aby nie narażać obiektów.

Protestujący domagają się 300 zł podwyżki dla wszystkich zatrudnionych w Elbest Security, zmiany podziału zysków i podniesienia płacy podstawowej do wysokości wynagrodzenia minimalnego oraz równego traktowania pracowników - niezależnie od tego, w którym oddziale pracują.

W tej chwili w spółce nawet wartownicy i konwojerzy, ochraniający obiekty strategiczne, którzy mają licencje na broń, zarabiają niespełna 1400 zł brutto.

(m

A ile godzon pracuja?Tez wazne. A nawet podstawowe 1400 za 4 godz to moze byc dobry zarobek jak lekka praca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:34, 05 Wrz 2018    Temat postu:

Wiceszef MSWiA apeluje do służb mundurowych o zakończenie protestu, ich pracownicy odpowiadają: nie ma mowy. Od kilku tygodni m.in. policjanci prowadzą strajk włoski i dają pouczenia zamiast mandatów. Będą również demonstrować w Warszawie.

Wiceminister: Zakończcie protest. Wiceminister: Zakończcie protest. Mundurowi: Nie ma mowy

...

Protest trwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:26, 18 Wrz 2018    Temat postu:

Zmieniaj koszulę albo stracisz nagrodę.Tak w ZUS próbowano zdusić protest

Pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych 14 września raz jeszcze zorganizowali protest w sprawie niskich płac, warunków i atmosfery pracy. Raz jeszcze okazało się, że powodów do protestowania nie brakuje, a wręcz przybywa. Związkowcy oskarżają władze firmy o zastraszanie pracowników i...

...

Nieciekawe sygnaly...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:04, 07 Lis 2018    Temat postu:

Kuriozalna sytuacja w Tychach. Nie było komu odebrać sprawcy przestępstwa

Protest mundurowych daje się we znaki ochroniarzom. W jednym z obiektów handlowych w Tychach, ochrona dokonała ujęcia sprawcy kradzieży. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dwódca zmiany po wykonaniu telefonu na policję usłyszał w słuchawce, że ujętego złodzieja nie ma kto odebrać.

...

Protest coraz ostrzejszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:39, 08 Lis 2018    Temat postu:

PILNE: 40 proc. absencja chorobowa w Policji. Aktualne statystyki

Sytuacja jest dramatyczna, na ten moment absencja chorobowa w skali całego kraju sięga już 40 proc. Formacja liczy około 97 tysięcy funkcjonariuszy.

...

Cos sie osmielili jak PiS oslabl.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:15, 26 Lis 2018    Temat postu:

Pracownik cywilny wojska głoduje od trzech tygodni. MON nie reaguje

Ryszard Stefan to były oficer lotnictwa. Dziś zajmuje się ochroną magazynów wojskowych. Zarabia ok. 2 tys. zł. Od lat walczy o podwyżki dla pracowników cywilnych wojska. – Wyczerpałem już dopuszczalne środki, by mur niezrozumienia w MON-ie skruszyć. Nie udało się, więc rozpocząłem protest...

...

Istotnie tu raczej trzeba podwyzek niz L4owcow. Jesli maja po latach pracy 2 tysiaki a mediana 2200 (nie srednia!). To ewidentnie slabo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy