Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Katalonia - nowe państwo w Europie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:26, 29 Paź 2017    Temat postu:

Ministrowie rządu Carlesa Puigdemonta bez ochrony katalońskiej policji

Dzisiaj, 29 października (07:05)

Katalońska policja Mossos d'Esquadra cofnęła ę ochronę odwołanym przez Madryt dwunastu ministrom rządu Carlesa Puigdemonta, którym przysługiwała eskorta. Według jej władz decyzja jest “techniczna, a nie polityczna”.
Carles Puigdemont
/ROBIN TOWNSEND /PAP/EPA


Każdy z ministrów rządu Puigdemonta posiadał od trzech do czterech chroniących go funkcjonariuszy. W ostatnich tygodniach rząd Katalonii informował, że eskorta jest niezbędna z uwagi na liczne pogróżki wysyłane przez anonimowe osoby pod adresem premiera i członków jego gabinetu.

Według policyjnych źródeł niektórzy członkowie rządu Puigdemonta wczoraj samodzielnie zrezygnowali z ochrony. W dalszym ciągu eskortę posiada premier.

Jak ujawniło kierownictwo Mossos d'Esquadra, liczba funkcjonariuszy strzegących odwołanego w piątek przez Madryt premiera Katalonii uległa redukcji. Według wyjaśnień katalońskiej policji Puigdemont będzie wciąż posiadał eskortę, gdyż przysługuje ona byłym premierom tego regionu.

Wczoraj kierownictwo Mossos d'Esquadra objął Ferran Lopez, dotychczasowy zastępca Josepa Lluisa Trapero, którego Madryt oskarżał o działalność wywrotową w związku z niepodległościowymi dążeniami Katalonii.

Ustępujący Trapero wezwał swoich kolegów z Mossos d'Esquadra, liczących aktualnie 17 tys. funkcjonariuszy, do posłuszeństwa wobec nowego kierownictwa katalońskiej policji.

W piątek po południu hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd Mariano Rajoya władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju. Nastąpiło to krótko po przyjęciu przez kataloński parlament w tajnym głosowaniu rezolucji o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii.

Na mocy zatwierdzonego przez hiszpański Senat artykułu 155 hiszpańskiej konstytucji, ograniczającego autonomię Katalonii, premier Mariano Rajoy wyznaczył wicepremier Hiszpanii Sorayę Saenz de Santamarię do objęcia tymczasowej funkcji koordynatora ds. Katalonii.

Wczoraj rano Madryt opublikował w internecie decyzję dotyczącą odwołania premiera Carlesa Puigdemonta, 12 ministrów jego gabinetu oraz ponad 130 wysokich rangą katalońskich urzędników.

Hiszpańska agencja EFE, powołując się na źródła związane z rządem w Barcelonie, ujawniła, że regionalny gabinet Puigdemonta nie uważa się za zdymisjonowany i zamierza nadal funkcjonować.

(mpw)

...

Wladze San Escobaru nie moga nikogo odwolywac w Katalonii! Rzad dymisjonuja wylacznie wyborcy w drodze glosowania. W Katalonii jest demokracja nie tak jak w San Escobarze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:38, 29 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Dodatkowa godzina snu. Co jeszcze daje nam zmiana czasu?
Dodatkowa godzina snu. Co jeszcze daje nam zmiana czasu?

Wczoraj, 28 października (23:05)

​W niedzielę 29 października budzimy się godzinę później - to efekt zmiany czasu z letniego na zimowy. Dwa razy w roku - zgodnie z dyrektywą - zegary przestawiają mieszkańcy wszystkich państw Unii Europejskiej. Ma się to przyczyniać do efektywniejszego wykorzystania światła dziennego i oszczędności energii, jednak opinie dotyczące tych korzyści są podzielone. Pojawiają się również kwestie zdrowotne - naukowcy z University of Alabama w Birmingham w Stanach Zjednoczonych przekonują, że cofnięcie wskazówek o jedną godzinę jesienią zmniejsza ryzyko zawału serca o 10 procent.
Zmieniając czas z letniego na zimowy, wskazówki zegara przestawiamy z godziny 3:00 na 2:00
/SANDOR UJVARI /PAP/EPA
To może być ostatnia w Polsce zmiana czasu z letniego na zimowy

Sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych poparła projekt ustawy autorstwa posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego, który zakłada brak zmiany czasu na letni i zimowy.

Według propozycji PSL czas letni miałby obowiązywać cały rok, ale dopiero od 1 października 2018 r. Dlatego, nawet gdyby projekt PSL zyskał poparcie Sejmu, Senatu i prezydenta, to czas zmienialibyśmy jeszcze w marcu przyszłego roku.

Już na najbliższym posiedzeniu Sejmu, po dniu Wszystkich Świętych, będzie drugie czytanie naszej ustawy, a to pokazuje, że jedność w polskim parlamencie jest jednak możliwa - utrzymajmy ją i w trakcie głosowania - mówił prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Prezes PSL podkreślił także, że Opinia Biura Analiz Sejmowych wyraźnie mówi o tym, że ustawa PSL-u jest zgodna z prawem europejskim i zgodna z konstytucją - państwa członkowskie UE mają prawo decydować, czy chcą zmieniać czas.
Mieszkańcy Finlandii nie chcą zmiany czasu

70 tysięcy obywateli Finlandii podpisało petycję ws. rezygnacji ze zmiany czasu, argumentując, że ta praktyka źle wpływa na ich zdrowie.

Parlamentarna Komisja Transportu i Komunikacji zaapelowała do rządu, aby wpłynął na Brukselę w kwestii zmiany dyrektywy Unii Europejskiej, która nakazuje obecnie państwom członkowskim przestawianie zegarów.
Zmiana czasu a zdrowie
W nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas. "To nie ma wpływu na gospodarkę"

Z badań specjalistów z University of Alabama w Birmingham wynika, że cofnięcie jesienią wskazówek o jedną godzinę sprawia, że o 10 proc. maleje ryzyko zawału serca. Główny autor badań, kardiolog prof. Martin Young twierdzi, że odwrotne działanie wykazuje jednak przesunięcie wskazówek zegara o godzinę do przodu wiosną. Wówczas może ono zwiększać ryzyko zawału serca o 10 procent.

Dr n. med. Dorota Wołyńczyk-Gmaj, psychiatra, specjalista ds. zaburzeń snu podkreśla jednak, że nauka nie jest jednoznaczna ws. wpływu zmiany czasu na zdrowie. Wyniki badań są sprzeczne lub wykluczające się. Wynika to z faktu, że badania są prowadzone na różnych grupach, w różnych krajach leżących na różnych szerokościach geograficznych, i różne są metodologie tych badań. Trudno zatem jednoznacznie stwierdzić, jak zmiana wpływa na stan zdrowia człowieka - podkreśla.

Jednak zdaniem prof. Elżbiety Pyzy z Instytutu Zoologii i Badań Biomedycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego lepiej by było, gdybyśmy nie musieli na wiosnę i zimą przestawiać zegarków, tylko przez cały czas funkcjonować w zgodności ze wskazaniami zegara wewnętrznego, zsynchronizowanego z dobowymi zmianami warunków, które panują środowisku zewnętrznym.

To, w jakim stopniu co pół roku odczuwamy konsekwencje zmiany czasu, wynika przede wszystkim ze stopnia naszej wrażliwości na takie zmiany - stwierdza prof. Pyza. Jedni ludzie odczuwają to jako dużą dolegliwość, inni jako mniejszą. Teoretycznie jeden dzień powinien wystarczyć, żeby zegar wewnętrzny mógł się przystosować do jednogodzinnej zmiany czasu. Ale nie wszyscy reagują w ten sposób. Niektórzy do nowych warunków przyzwyczajają się nie przez jedną dobę, ale np. przez cały tydzień - mówi.
W Polsce zmiana czasu obowiązuje nieprzerwanie od 1977 roku

Zmieniając czas z letniego na zimowy, wskazówki zegara przestawiamy z godziny 3:00 na 2:00

Rozróżnienie na czas zimowy i letni stosuje się w blisko 70 krajach na całym świecie. W 2014 r. na stałe na czas zimowy przeszła Rosja. W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949 i 1957-1964. Obecnie obowiązuje nieprzerwanie od 1977 r.

(ł)
RMF FM/PAP

...

Idiotyczna zmiana.
Zobaczcie jak popsuli nam dzien.
Do tej pory widno bylo od 7.00 do 17.30. Teraz od 6.00 do 16.30!!! Czy moze byc glupiej? Komu potrzebna ciemnosc od 16.30 do 17.30? To jest ,,oszczedzanie pradu"? Do tej pory swiatlo bylo konieczne od 17.30 teraz 16.30 GODZINE DLUZEJ TRZEBA JE PALIC SmileSmileSmileSmile
A komu potrzebne swiatlo slonca od 6.00 do 7.00? Ulice PUSTE! Dzieci i emeryci mlodziez spia a takze ci co na wieczor pracuja.. Ci co jada do pracy w tym czasie I TAK SIEDZA W ŁAZIENCE I PALA SWIATLO A POTEM JADA ULICA! Jak dojada na 7.00 to i tak by bylo widno Smile

Tymczasem po obiedzie po poludniu czyli 16.00 i dzieci po szkole i emeryci i mlodziez a takze ludzie z pracy wychodza na ulice. A TU CIEMNO SIE ROBI! Lepiej siedziec w domu I ZUZYWAC PRĄD!!! Absurd. Jak juz przesuwac to odwrotnie zeby bylo widno do 18.30 SmileSmileSmile

Swiatlo zatem bardziej nam potrzebne po poludniu niz bardzo wczesnie rano.

Niebywale absurdalna procedura. Moze w jakiejs strefie czasowej to pomaga w Polsce jest idiotyczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:15, 29 Paź 2017    Temat postu:

Manifestacje poparcia i sprzeciwu po decyzji rządu Katalonii

Wczoraj, 28 października (17:37)

W ponad 20 hiszpańskich miastach odbyły się manifestacje poparcia dla gabinetu Carlesa Puigdemonta i protesty przeciwko niemu. Wcześniej tego dnia Puigdemont został odwołany przez Madryt z funkcji szefa katalońskiego rządu. Największa manifestacja, w której wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób, odbyła się w godzinach popołudniowych w Madrycie w okolicach placu Kolumba. Część manifestantów żądała osadzenia w więzieniu Puigdemonta oraz członków jego rządu.
W ponad 20 hiszpańskich miastach odbyły się manifestacje poparcia dla gabinetu Carlesa Puigdemonta i protesty przeciwko niemu
/JJ GUILLEN /PAP/EPA


Nazajutrz po dokonanym zamachu stanu jego autorzy wciąż są na wolności, śpią w swoich domach - powiedział do zebranych Santiago Abascal, szef Fundacji Obrony Narodu Hiszpańskiego (Denaes), wzywając hiszpański wymiar sprawiedliwości do osądzenia władz Katalonii.

W proteście wzięły udział m.in. skrajnie prawicowe oraz neofaszystowskie organizacje z całej Hiszpanii.

Kilka tysięcy osób pojawiło się również na ulicach Barcelony w proteście przeciwko piątkowemu opowiedzeniu się przez parlament Katalonii za niepodległością regionu. Większe manifestacje poparcia dla rządu Puigdemonta spodziewane są w stolicy Katalonii w sobotę późnym wieczorem oraz w niedzielę.

W kilkunastu innych miastach, m.in. w Lleidzie i Geronie w Katalonii, w Walencji oraz w Bilbao w Kraju Basków, odbyły się w sobotę manifestacje poparcia dla dążeń niepodległościowych władz Katalonii.

W piątek po południu hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd Mariano Rajoya władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju. Nastąpiło to krótko po przyjęciu przez kataloński parlament w tajnym głosowaniu rezolucji o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii.

Na mocy zatwierdzonego przez hiszpański Senat artykułu 155 hiszpańskiej konstytucji, ograniczającego autonomię Katalonii, Rajoy wyznaczył wicepremier Hiszpanii Sorayę Saenz de Santamarię do objęcia tymczasowej funkcji koordynatora ds. Katalonii.

W sobotę rano Madryt opublikował w internecie decyzję dotyczącą odwołania z funkcji Carlesa Puigdemonta, 12 ministrów jego gabinetu oraz ponad 130 wysokich rangą katalońskich urzędników.

W sobotę przed południem minister spraw wewnętrznych Hiszpanii Juan Ignacio Zoido mianował Ferrana Lopeza szefem katalońskiej policji. Dotychczasowy jej dowódca Josep Lluis Trapero wezwał swoich kolegów do podporządkowania się nowemu kierownictwu.

...

Czyli faszysci popieraja UE i wladze San Escobaru w niszczeniu Katalonii! Ciekawy sojusz. Wreszcie wyszlo Szydlo z worka. Natomiast prawdziwe tlumy popieraja zaatakowana Katalonie! Baskowie! A moze Unia Baskow i Katalonczykow powinna powstac? Jak Polski i Litwy? My jestesmy wzorem! Popieramy pokojowe dazenia obu narodow!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:33, 30 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Zdymisjonowani przywódcy Katalonii usłyszą zarzuty rebelii i działalności wywrotowej?
Zdymisjonowani przywódcy Katalonii usłyszą zarzuty rebelii i działalności wywrotowej?

Dzisiaj, 30 października (14:45)

Hiszpański prokurator generalny Jose Manuel Maza chce postawienia katalońskim przywódcom zarzutów rebelii, działalności wywrotowej i malwersacji. Prokurator generalny nie podał nazwisk osób, które chce postawić w stan oskarżenia. Agencja Associated Press pisze natomiast, że chodzi o zdymisjonowanego katalońskiego premiera Carlesa Puigdemonta, jego zastępcę Oriola Junquerasa i przewodniczącą rozwiązanego parlamentu Carme Forcadell.
Carles Puigdemont, zdymisjonowany przywódca Katalonii
/MARTA PEREZ /PAP/EPA

Za przestępstwa, o których mówił Maza: rebelii, działalności wywrotowej i malwersacji, grożą w Hiszpanii kary odpowiednio 30, 15 i 6 lat więzienia.

Prokurator generalny zapowiedział, że zwróci się o wezwanie członków zdymisjonowanego rządu Katalonii i rozwiązanego katalońskiego parlamentu do złożenia zeznań. Wystąpi również do sędziego o zastosowanie wobec podejrzanych "środków zapobiegawczych", ale - jak pisze Associated Press - nie sprecyzował, czy chodzi mu o osadzenie ich w areszcie śledczym do czasu procesu.

W piątek po południu hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd w Madrycie władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju. Nastąpiło to krótko po przyjęciu przez kataloński parlament w tajnym głosowaniu rezolucji o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii.


(e)
RMF FM/PAP

...

SZOK! TO KRAJ FASZYSTOWSKI! W UE POJAWILI SIE WIEZNIOWIE SUMIENIA!!! UWIEZENI Z POPARCIEM BRUKSELI!
Wychodzi prawda o UE to naprawde UESSR!

Niedlugo jednak potwory pociagna. To sie sypie! I San Escobar upadnie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:22, 31 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Katalońscy przywódcy w Brukseli. W kraju grożą im zarzuty rebelii i działalności wywrotowej
Katalońscy przywódcy w Brukseli. W kraju grożą im zarzuty rebelii i działalności wywrotowej

Wczoraj, 30 października (15:47)
Aktualizacja: Wczoraj, 30 października (20:49)

Zdymisjonowany szef rządu Katalonii Carles Puigdemont spotkał się w Brukseli z władzami flamandzkiej partii N-VA, której lider mówił wcześniej o możliwości przyznania mu azylu politycznego - takie nieoficjalne informacje przekazały belgijskie media. Wcześniej kataloński dziennik "La Vanguardia" napisał, że Puigdemont jest w Brukseli wraz z innymi byłymi członkami regionalnych władz. Informacje te pojawiły się kilkadziesiąt minut po tym, jak hiszpański prokurator generalny Jose Manuel Maza ogłosił, że chce postawienia katalońskim przywódcom zarzutów rebelii, działalności wywrotowej i malwersacji.
Zdymisjonowany kataloński premier Carles Puigdemont
/ROBIN TOWNSEND /PAP/EPA

Prokurator generalny nie podał nazwisk osób, które chce postawić w stan oskarżenia, ale agencja Associated Press doniosła, że chodzi o Puigdemonta, jego zastępcę Oriola Junquerasa i przewodniczącą rozwiązanego parlamentu Carme Forcadell.

Za przestępstwa, o których mówił Maza: rebelii, działalności wywrotowej i malwersacji, grożą w Hiszpanii kary odpowiednio 30, 15 i 6 lat więzienia.

Prokurator generalny zapowiedział, że zwróci się o wezwanie członków zdymisjonowanego rządu Katalonii i rozwiązanego katalońskiego parlamentu do złożenia zeznań. Wystąpi również do sędziego o zastosowanie wobec podejrzanych "środków zapobiegawczych", ale - jak pisze Associated Press - nie sprecyzował, czy chodzi mu o osadzenie ich w areszcie śledczym do czasu procesu.

Kilkadziesiąt minut po deklaracji Jose Manuela Mazy pojawiły się doniesienia o tym, że Puigdemont i inni przedstawiciele katalońskich władz przebywają w Brukseli, a to - jak zauważała korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon - ma związek z deklaracjami flamandzkiego ministra ds. migracji Theo Franckena, który w niedzielę zapowiedział, że Puigdemont może starać się w Belgii o azyl polityczny, bowiem w Hiszpanii nie może raczej liczyć na sprawiedliwy proces.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że partia Franckena to nacjonalistyczny, opowiadający się za secesją Flandrii Nowy Sojusz Flamandzki (N-VA), który popiera niepodległość Katalonii. Jednocześnie zaś wchodzi w skład belgijskiego rządu federalnego, co stawia Belgię w trudnej sytuacji.

Premier Belgii Charles Michel natychmiast zdystansował się wobec propozycji Franckena i zapewnił, że azyl dla Puigdemonta "nie jest w porządku obrad" rządu. Zaapelował również do lidera N-VA, by nie dolewał oliwy do ognia.

Niezadowolenie z wypowiedzi flamandzkiego polityka wyraził również Madryt.

W poniedziałek wieczorem belgijski adwokat Paul Bekaert poinformował, że Carles Puigdemont jest jego klientem i że faktycznie przebywa obecnie w Belgii. Nie chciał potwierdzić, czy pracuje z Puigdemontem nad wnioskiem o przyznanie mu azylu.

Mogę potwierdzić, że Carles Puigdemont wyznaczył mnie jako swego pełnomocnika, jako że obecnie przebywa w Belgii - powiedział Bekaert agencji Reutera.

Jestem jego adwokatem, gdyby mnie potrzebował. W tej chwili nie przygotowuję dla niego konkretnej dokumentacji - dodał.

Hiszpańska agencja EFE podaje, że Bekaert był adwokatem rzekomej członkini baskijskiej organizacji separatystycznej ETA Natividad Jauregui. Belgia odmówiła wydania jej Hiszpanii mimo trzech nakazów aresztowania z lat 2004, 2005 i 2015. Kobieta ukrywa się od 34 lat.

Według relacji zamieszczonej na Twitterze wcześniej w poniedziałek przez katalońskiego dziennikarza telewizyjnego Xaviego Corala ze stacji TV3, Puigdemont przebywa w Brukseli w "dyskretnym i bezpiecznym miejscu" i wypowie się dla prasy we wtorek.

Kataloński portal El Periodico podał natomiast, że w podróży do Belgii Puigdemontowi towarzyszy pięcioro jego najbliższych współpracowników, m.in. zdymisjonowany minister spraw wewnętrznych Joaquim Forn. Według portalu, pojechali oni samochodem do Marsylii we Francji i stamtąd przylecieli samolotem do Brukseli.

Napięcie wokół niepodległościowych dążeń Katalonii nasiliło się w piątek, kiedy kataloński parlament w tajnym głosowaniu przyjął rezolucję o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii. Tego samego dnia po południu hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd w Madrycie władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju.


(e)
RMF FM/PAP

...

A CO ROBI TRYBUNAL DS LUDOBOJSTWA?! PRZECIEZ MAMY PROBE ZNISZCZENIA NARODU KATALONSKIEGO! PRZESLADOWANIA ZA NARODOWOSC! TO ZE ROBIA TO BANDYCI W TOGACH TO TYM GORZEJ! ZBRODNIE SADOWE SA ZNANE OD TYSIACLECI! CHRYSTUS!

Sankcje na Madryt! Zamykac ambasady!
Sloneczna Hiszpania co? Idioci po sloneczku sadza! A tu sie ocenia po ludziach! Jakos nigdy tego kraju nie lubilem bo starczylo poczytac o ich ,,dokonaniach" w Ameryce. W ogole musze chyba o tym zaczac pisac aby skonczyc z tymi ,,slonecznymi" bzdurami. Potworne imperium HABSBURGOW! TYCH OD ROZBIOROW POLSKI!!! TAK TA SAMA MAFIA! Zapomniana u nas a przeciez kto ludobojstwo w Galicji urzadzil? Ruscy sie uczyli od nich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:49, 31 Paź 2017    Temat postu:

Puigdemont w Brukseli: Nie przyjechałem tu, by prosić o azyl polityczny

Dzisiaj, 31 października (13:45)

Nie przyjechałem do Brukseli, by prosić o azyl polityczny ani by uniknąć odpowiedzialności, lecz by bronić sprawy katalońskiej w stolicy Europy - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli zdymisjonowany szef rządu Katalonii Carles Puigdemont.
Carles Puigdemont
/OLIVIER HOSLET /PAP/EPA


Puigdemont stwierdził też, że zarzuty rządu hiszpańskiego, który oskarżył go o próbę wywołania rebelii i sprzeniewierzenie środków publicznych, są bezpodstawne i motywowane politycznie.

W piątek kataloński parlament w tajnym głosowaniu przyjął rezolucję o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii. Następnie hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd Mariano Rajoya władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju.

Na mocy zatwierdzonego przez hiszpański Senat artykułu 155 hiszpańskiej konstytucji, ograniczającego autonomię Katalonii, Rajoy wyznaczył wicepremier Hiszpanii Sorayę Saenz de Santamarię do objęcia tymczasowej funkcji koordynatora ds. Katalonii.

W sobotę rano Madryt opublikował w internecie decyzję dotyczącą odwołania szefa katalońskiego rządu Carlesa Puigdemonta, 12 ministrów jego gabinetu oraz ponad 130 wysokich rangą katalońskich urzędników. Równocześnie wyznaczono datę przedterminowych wyborów parlamentarnych w Katalonii, które odbędą się 21 grudnia br.

Konflikt Barcelony z Madrytem jest rezultatem referendum w Katalonii z 1 października, w którym 90,18 proc. głosujących opowiedziało się za niepodległością regionu; w plebiscycie wzięło udział ok. 2,28 mln osób spośród 5,3 mln uprawnionych.

...

Jesli wytrwa moze zostac bohaterem narodowym Katalonii! Nikczemne w putinowskim stylu represje nadaja mu nimbu meczenstwa. Pokazuja jakim syfem jest ten caly San Escobar. Nikt normalny nie chce byc Hiszpanem. Szkoda ze Polski nie ma praktycznie jak Katalonii bo bysmy pomogli. Polska to wolnosc narodow! Od nas nikt normalny nie chcial sie odlaczyc... Na odwrot!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:21, 31 Paź 2017    Temat postu:

To może być przełom w leczeniu choroby Alzheimera! Nowe wyniki badań
Dzisiaj, 31 października (15:20)

Przyczyny choroby Alzheimera mogą być inne, niż do tej pory przypuszczano, a białko, które prawdopodobnie odpowiada za jej objawy, może docierać do mózgu w wyniku zaburzeń pracy innych organów naszego organizmu. Takie przełomowe wnioski płyną z wyników badań przeprowadzonych przez naukowców University of British Columbia i Third Military Medical University in Chongqing w Chinach, opublikowanych na łamach czasopisma "Molecular Psychiatry". Eksperyment, polegający na połączeniu na wiele miesięcy krwiobiegów dwóch myszy, pokazał, że chorobą można się zarazić przez zawierajacą nieprawidłowe białko krew. To dodatkowe ryzyko, ale i nowa szansa na znalezienie metody skutecznej terapii.
Para chirurgicznie połączonych myszy
/University of British Columbia /Materiały prasowe


Choroba Alzheimera, wiodący obecnie powód demencji, długo uchodziła za chorobę ograniczoną tylko i wyłącznie do mózgu. Za przyczynę jej objawów uznaje się odkładające się w mózgu białko, beta amyloid, choć wciąż nie wiadomo, jak dokładnie nieprawidłowe złogi tego białka wpływają na układ nerwowy. Opublikowane dziś wyniki badań sugerują, że być może procesy chorobowe, prowadzące do objawów choroby Alzheimera, zaczynają się gdzie indziej. To może ułatwić ewentualną diagnozę schorzenia i otworzyć drogę do poszukiwań nowych metod terapii. Farmakologiczne oddziaływanie na sam mózg jest trudne z wielu względów, miedzy innymi z racji istnienia bariery krew-mózg. Być może jednak wystarczy zmobilizować do walki ze szkodliwym białkiem nerki lub wątrobę.

Badacze z Kanady i Chin wykorzystali w swoim eksperymencie metodę parabiozy, chirurgicznego połączenia dwóch zwierząt, wytwarzajacego współny układ krążenia. U myszy choroba Alzheimera normalnie nie występuje, w doświadczeniu połączono mysz genetycznie zmodyfikowaną, by jej organizm wytwarzał dużo ludzkiego beta amyloidu z myszą zdrową. Po roku, u normalnej myszy, połączonej z myszą chorą, pojawiły się oznaki przypominające chorobę Alzheimera. Badania pokazały, że do jej mózgu, z organizmu tej drugiej, dotarło nieprawidłowe białko.

W mózgu zupełnie zdrowej wcześniej myszy pojawiły się nieprawidłowe blaszki beta amyloidu, cząsteczki białka o nieprawidłowej strukturze zaczęły niszczyć komórki nerwowe. Zauważono stopniową degenerację tkanki mózgu, proces zapalny i mikrokrwawienia. Dodatkowo okazało się, że nawet jeśli okres połączenia myszy był krótszy, sięgał czterech miesięcy, pojawiały się już zakłócenia przewodzenia impulsów miedzy rejonami istotnymi z punktu widzenia procesów uczenia się i zapamiętywania.

Beta amyloid wytwarzają w naszym organizmie płytki krwi, naczynia krwionośne i mięśnie, białko, które jest jego prekursorem można znaleźć też w wielu organach. Do tej pory nie było jednak wiadomo, czy beta amyloid z naszego krwiobiegu może się do mózgu przedostać. Najnowsze wyniki badań sugerują, że tak. "Bariera krew-mózg z wiekiem słabnie" - tłumaczy współautor pracy, prof. Weihong Song z UBC. "To może może sprawiać, że coraz więcej beta amyloidu przedostaje sie do mózgu i wraz z białkiem, które już tam jest, prowadzi do szybszej degeneracji".

Zdaniem prof. Songa, rosną szanse na to, że z chorobą Alzheimera będzie można skutecznie walczyć poza samym obszarem mózgu. "Choroba Alzheimera jest oczywiście chorobą mózgu, ale do tego, by ja lepiej zrozumieć i skuteczniej jej przeciwdziałać, musimy zwracać uwagę na to, co dzieje się w całym organizmie.

Tygodnik "New Scientist" na swej stronie internetowej stawia pytanie, czy wyniki tych badań mogą potwierdzać, że chorobą Alzheimera można zarazić się choćby podczas transfuzji krwi. Chodzi o mechanizm, o którym wiadomo, że odpowiada za przekazywanie przez priony tak zwanej choroby szalonych krów. Eksperci cytowani przez tygodnik jednoznacznie tego nie potwierdzają, sprawa wymaga dalszych badań.
Grzegorz Jasiński

....

Czyli nasza wiedza raczej byla bledna I DLATEGO NIE MOZNA BYLO WYLECZYC! Brzmi logicznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:39, 01 Lis 2017    Temat postu:

Hiszpański Trybunał Konstytucyjny zawiesił deklarację niepodległości Katalonii

Wczoraj, 31 października (14:47)

Hiszpański Trybunał Konstytucyjny zawiesił deklarację niepodległości Katalonii, przegłosowaną w piątek przez regionalny parlament w Barcelonie. Trybunał przyjął wniosek hiszpańskiego rządu centralnego, który ostrzegał przed "oczywistymi prawnymi i wiążącymi skutkami" deklaracji.
Protest przeciwko niezależności Katalonii zorganizowany w Brukseli. Carles Puigdemont przebywa teraz w Belgii
/STEPHANIE LECOCQ /PAP

W piątek kataloński parlament w tajnym głosowaniu przyjął rezolucję o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii. Następnie hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd Mariano Rajoya władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju.
Puigdemont w Brukseli: Nie przyjechałem tu, by prosić o azyl polityczny

Na mocy zatwierdzonego przez Senat artykułu 155 hiszpańskiej konstytucji, ograniczającego autonomię Katalonii, Rajoy wyznaczył wicepremier Hiszpanii Sorayę Saenz de Santamarię do objęcia tymczasowej funkcji koordynatora ds. Katalonii.

W sobotę rano Madryt opublikował w internecie decyzję dotyczącą odwołania szefa katalońskiego rządu Carlesa Puigdemonta, 12 ministrów jego gabinetu i ponad 130 wysokich rangą katalońskich urzędników. Równocześnie wyznaczono datę przedterminowych wyborów parlamentarnych w Katalonii: odbędą się one 21 grudnia.

Wydarzenia te są konsekwencją referendum w Katalonii z 1 października ws. niepodległości regionu. W plebiscycie wzięło udział około 2,28 mln ludzi spośród 5,3 mln uprawnionych do głosowania: 90,18 procent głosujących opowiedziało się za niepodległością.

...

Mafia w togach z San Escobaru nie moze zawiesic Katalonii. To sa masoni satanisci i inni opetani. Wolnomulrze rekrutuja w pierwszym rzedzie tych na stanowiskach a nie jakichs bezdomnych.

NIE UZNAJEMY ZADNYCH SKUTKOW AGRESJI NA KATALONIE! NAWET JAK AGRESOR PRZEBIERZE SIE W TOGĘ! WOLA NARODU JEST JASNA I ONA OBOWIAZUJE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:29, 01 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Puigdemont i 13 członków jego byłej administracji wezwani przed sąd
Puigdemont i 13 członków jego byłej administracji wezwani przed sąd

Wczoraj, 31 października (22:55)

​Hiszpański Sąd Najwyższy wezwał we wtorek zdymisjonowanego szefa rządu Katalonii Carlesa Puigdemonta i 13 członków jego byłej administracji do stawienia się w czwartek na przesłuchanie. Poinformował też, że rozpoczyna procedury związane z postawieniem zarzutów Puigdemontowi i innym przywódcom katalońskim w związku z rebelią.
Carles Puigdemont
/OLIVIER HOSLET /PAP/EPA


Puigdemont, który od poniedziałku przebywa w stolicy Belgii, powiedział we wtorek: "Nie jestem tu, by prosić o azyl polityczny". Dodał, że jest gotów wrócić do Barcelony, jeśli otrzyma "odpowiednie gwarancje ze strony rządu hiszpańskiego", że mógłby tam liczyć na uczciwe postępowanie sądowe.

Wynajęty przez Puigdemonta prawnik Paul Bekaert, który odnosił sukcesy występując w imieniu sympatyków separatystów baskijskich, chroniąc ich przed ekstradycją do Hiszpanii, powiedział, że Puigdemont, któremu grozić może do 30 lat więzienia, jeśli hiszpańscy prokuratorzy oskarżą go o podżeganie do buntu i sprzeniewierzenie środków publicznych, nie będzie w trybie pilnym występował o azyl.

Jako obywatel UE Puigdemont musiałby wykazać, że istnieje konkretne ryzyko, że padnie ofiarą prześladowania, że wyrok, który mógłby mu grozić, byłby nieproporcjonalny, że nie miałby uczciwego procesu w Hiszpanii - powiedział Dirk Vanheule, profesor prawa Uniwersytetu w Antwerpii, a zarazem szef rady Belgijskiego Centrum ds. Uchodźców. Jeżeli nie uda mu się tego wykazać od samego początku, procedura wystąpienia o azyl może zostać zakończona w ciągu pięciu dni - zaznaczył.

Premier Belgii Charles Michel oświadczył we wtorek, że Carles Puigdemont nie był zaproszony przez rząd belgijski. Zapewnił, że Puigdemont będzie traktowany jak każdy obywatel UE.

...

Zachodni jurysci to kretyni. Musilby grozi mu kara nieproporcjonalna! 30 LAT ZA TO JEST KATALONCZYKIEM TO PROPORCJONALNA KARA! ONI GO NAUCZA ZE JEST HISZPANEM!

Tak ,,zahut". Teraz sie okazuje ze predzej w Rosji mozna znalezc uczciwego prawnika niz na Zachodzie. W koncu ludzie jak Niemcow tam sa a na Zachodzie nie ma.

Katalonczycy musza sie opowiedziec czy chca walczyc z zachodnim faszyzmem o wolnosc. To moze oznaczac wiezienie. Ale to jest bohaterstwo. Polacy to przeszli.

Procesy pokazowe nie maja nic wspolnego z prawem. Moczulski nawet nie specjalnie chcial adwokata bo ,,wyrok" byl ustalany z gory. Adwokat nie ma zadnego wplywu na proces. Pomyslmy gdy bylo prawo na Zachodzie sady z miejsca odrzucaly by pomysly ze za katalonskosc mozna miec proces.

TO NIE SĄ SADY I NIE MA TU PRAWDZIWEGO PROCESU TYLKO PARODIA PRAWA! Co tu pomoze adwokat? Pseudosedziowie to mafijni egzekutorzy. Maja ,,sprzatnac" kogo trzeba i to robia.

Katalonia pokazala prawde o Zachodzie az jestescie w szoku. TAK NA ZACHODZIE BRUTALNIE PRZESLADUJA LUDZI ZA POMOCA BANDYTOW W TOGACH JAK W KOMUNIE! TO JEST ZACHOD!

,,Standardy zachodnie". Widzicie jaka kupę w mozgu zrobili mediole przedstawiajac UE jako raj sprawiedliwosci? A TO JEST NIEWOLA! POLSKA MUSI ODZYSKAC NIEPODLEGLOSC JAK KATALONIA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:43, 01 Lis 2017    Temat postu:

Troje współpracowników Puigdemonta wróciło z Brukseli do Barcelony

Dzisiaj, 1 listopada (16:27)

​Troje współpracowników Carlesa Puigdemonta, zdymisjonowanego szefa rządu Katalonii, we wtorek wróciło z Brukseli do Barcelony. Sam Puigdemont wraz z trzema innymi politykami katalońskimi pozostał w Brukseli - poinformowały w środę belgijskie media.
Carles Puigdemont
/OLIVIER HOSLET /PAP/EPA

We wtorek hiszpański Sąd Najwyższy wezwał Puigdemonta i 13 członków jego byłej administracji do stawienia się w czwartek na przesłuchanie. Poinformował też, że rozpoczyna procedury związane z postawieniem Puigdemontowi i innym przywódcom katalońskim zarzutów organizowania rebelii.

Według hiszpańskiego prawa, grozi im za to do 30 lat więzienia. Paul Bekaert, belgijski adwokat, którego Puigdemont wyznaczył na swojego przedstawiciela prawnego, powiedział w środę agencji Associated Press, że jego klient "nie jedzie do Madrytu" i zasugerował, by władze Hiszpanii przesłuchały go w Belgii. Przepisy prawa dopuszczają taką możliwość - wyjaśnił. Zaznaczył przy tym, że wobec Puigdemonta nie wydano dotychczas nakazu aresztowania.

Sam Puigdemont oświadczył we wtorek, że jest gotów wrócić do Barcelony, jeśli otrzyma gwarancje ze strony rządu hiszpańskiego, że mógłby tam liczyć na uczciwe postępowanie sądowe. Nie jestem tu, by prosić o azyl polityczny ani po to, by uniknąć odpowiedzialności, lecz by bronić sprawy Katalonii w stolicy Europy - dodał.
Puigdemont w Brukseli: Nie przyjechałem tu, by prosić o azyl polityczny

Zdaniem komentatorów, władze Hiszpanii mogą wydać nakaz aresztowania Puigdemonta, jeśli nie stawi się przed sądem, co w konsekwencji uniemożliwiłoby mu kandydowanie w ogłoszonych na 21 grudnia przyspieszonych wyborach do regionalnego parlamentu.

Niespodziewanemu przyjazdowi katalońskich polityków do Belgii w poniedziałek towarzyszyły spekulacje, że będą chcieli poprosić w tym kraju o azyl polityczny. Wywołane zostały m.in. niedzielną wypowiedzią belgijskiego sekretarza stanu ds. polityki azylowej i imigracji Theo Franckena, który zasugerował, że Puigdemont mógłby starać się w Belgii o taki azyl.

We wtorek wieczorem gabinet premiera Charlesa Michela wydał oświadczenie, że Puigdemont nie przybył do Belgii na zaproszenie rządu i "będzie w Belgii traktowany jak każdy inny obywatel UE".

(ph)

...

Dlugo te przesladowania nie potrwaja. Agresor skonczy jak sowieci na smietniku historii. Katalonia rozkwitnie juz wkrotce. Dzis pokutujecie jutro bedziecie sie radowac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:07, 02 Lis 2017    Temat postu:

Zamieszanie z Europejskim Nakazem Aresztowania wobec b. premiera Katalonii i czterech ministrów

Dzisiaj, 2 listopada (15:12)
Aktualizacja: 56 minut temu

Sąd Najwyższy Hiszpanii nie wyda dziś zgodę na Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) premiera Katalonii Carlesa Puigdemonta i jego czterech ministrów - poinformowało źródło sądowe, na które powołuje się Reuters. Wcześniej pojawiła się informacja, że taki nakaz został już wydany na wniosek prokuratora generalnego.
Carles Puigdemont
/OLIVIER HOSLET /PAP/EPA


Były szef katalońskich władz Carles Puigdemont obecnie przebywa w Belgii wraz z czterema byłymi ministrami regionalnego rządu. Jego adwokat zapowiedział, że jego klient będzie współpracował z hiszpańskimi i belgijskimi władzami.

W poniedziałek hiszpański prokurator generalny Jose Manuel Maza zapowiedział, że w związku z ogłoszeniem przez Katalonię niepodległości chce postawienia byłym przywódcom tego regionu zarzutów

Prokurator oskarża byłych liderów niepodległościowych o zachęcanie mieszkańców Katalonii do "aktywnej rebelii" w celu doprowadzenia do secesji. Przypomina, że katalońscy przywódcy ignorowali wszystkie decyzje sądownictwa, w tym zakaz organizowania referendum niepodległościowego 1 października.

Dziś przed Sądem Najwyższym stawiło się sześcioro byłych członków prezydium regionalnego parlamentu w ramach procedury sądowej, rozpoczętej po ogłoszeniu niepodległości regionu. Wśród nich była odsunięta od władzy szefowa katalońskiego parlamentu Carme Forcadell.

Ich przesłuchanie zostało odroczono na wniosek adwokatów do 9 listopada, aby umożliwić im przygotowanie linii obrony.

Tysiące ludzi zgromadziły się przed siedzibą rządu katalońskiego w Barcelonie, by zamanifestować poparcie dla przesłuchiwanych urzędników. Ludzie klaskali, skandowali proniepodległościowe hasła i trzymali katalońskie flagi.

(mpw)

...

UE musi miec wiezniow politycznych KONIECZNIE! W koncu to UESSR!
Przesladowania narodu w Europie w XXI wieku na granicy Francji i Hiszpanii. Nie Kazachstanu i Rosji! Tego sie nie spodziewaliscie. Bo oglupili was! Tymczasem objawienia ostrzegaja przed Zachodem. Tam rzadzi szatan!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:50, 03 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Puigdemont: Uwięzienie byłych katalońskich ministrów to "poważny błąd"
Puigdemont: Uwięzienie byłych katalońskich ministrów to "poważny błąd"

Wczoraj, 2 listopada (21:56)

​Odsunięty przez Madryt od władzy premier Katalonii Carles Puigdemont oświadczył w czwartek, że uwięzienie kilku członków jego gabinetu jest "poważnym błędem", i wezwał do ich uwolnienia. W przemówieniu nadanym wieczorem tego dnia przez katalońską telewizję publiczną TV3 Puigdemont wezwał Katalończyków do protestowania przeciwko władzom hiszpańskim "bez przemocy, pokojowo i z poszanowaniem opinii każdego".
Premier Katalonii Carles Puigdemont
/OLIVIER HOSLET /PAP/EPA


Wściekłość, z jaką hiszpański rząd atakuje piękny europejski naród, jest oburzająca i stanowi zagrożenie dla nas wszystkich - powiedział Puigdemont dodając, że niepodległość Katalonii "nie jest już sprawą wewnętrzną Hiszpanii".

Puigdemont i kilku członków jego rządu przebywają w Brukseli.

Sąd Najwyższy Hiszpanii zezwolił w czwartek na wystawienie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) Puigdemonta i czterech członków jego rządu. Sąd zdecydował też o bezwarunkowym areszcie dla ośmiu przedstawicieli zdymisjonowanych władz Katalonii, w tym byłego premiera Oriola Junquerasa.

Reuters pisze, powołując się na źródło w Sądzie Najwyższym, że ENA zostanie wydany "najprawdopodobniej" w piątek.

Puigdemont wezwał do uwolnienia "prawowitego rządu Katalonii". Domagały się też tego w czwartek tłumy zebrane przed katalońskim parlamentem.
Kilka osób na liście ENA

Na liście ENA obok Puigdemonta znajduje się czworo byłych ministrów jego gabinetu: Antoni Comin, Clara Ponsati, Meritxell Serrat oraz Lluis Puig. Wszyscy przebywają obecnie w Brukseli. Całej piątce zarzuca się bunt, nieposłuszeństwo wobec władzy oraz malwersacje. Wniosek o ENA wynika z faktu, że ani Puigdemont, ani czworo członków jego rządu nie stawiło się na czwartkowe przesłuchanie do sądu w Madrycie w związku z ich próbami oderwania Katalonii od Hiszpanii.

W środę belgijski adwokat Puigdemonta, Paul Bekaert zapowiedział, że jego klient będzie współpracował z hiszpańskimi i belgijskimi władzami. Sam Puigdemont podkreśla, że jego pobyt w Belgii nie wynika z dążenia do otrzymania azylu politycznego, ale do skuteczniejszej walki o dobro sprawy katalońskiej na arenie międzynarodowej.

27 października po południu hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd Mariano Rajoya władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju. Nastąpiło to krótko po przyjęciu przez kataloński parlament w tajnym głosowaniu rezolucji o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii.

Na mocy uruchomionego przez hiszpański Senat artykułu 155 hiszpańskiej konstytucji, ograniczającego autonomię Katalonii, premier Rajoy wyznaczył wicepremier Hiszpanii Sorayę Saenz de Santamarię do objęcia tymczasowej funkcji koordynatora ds. Katalonii.

28 października rano Madryt opublikował w internecie decyzję dotyczącą odwołania premiera Puigdemonta, członków jego gabinetu oraz ponad 130 wysokich rangą katalońskich urzędników. Równocześnie nastąpiła publikacja daty przedterminowych wyborów parlamentarnych w Katalonii, które odbędą się 21 grudnia.

...

Idziecie droga Polski. Teraz jestescie przesladowani ale potem bedzie triumfowali. Przesladowcy natomiast niby to triumfuja ale beda plakac. I to juz niedlugo. Potezne objawienia mowia o nadejsciu Sprawiedliwości. Czyli Jezusa. TERAZ!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:11, 03 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Adwokat: Hiszpania wydała nakaz aresztowania premiera Katalonii
Adwokat: Hiszpania wydała nakaz aresztowania premiera Katalonii

Dzisiaj, 3 listopada (05:07)

Hiszpański sąd wydał Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) odsuniętego od władzy premiera Katalonii Carlesa Puigdemonta - poinformował jego belgijski adwokat, Paul Bekaert. Zaprzeczają jednak temu źródła sądowe w Madrycie. "Oznacza to w praktyce, że hiszpański wymiar sprawiedliwości wyśle teraz wniosek o ekstradycję do prokuratury federalnej w Brukseli" - powiedział Bekaert w rozmowie z belgijską stacją VRT.
27 października po południu hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd Mariano Rajoya władzy w Katalonii
/MARISCAL /PAP/EPA


Adwokat poinformował także, że Hiszpania wydała nakazy aresztowania także czterech byłych ministrów katalońskiego rządu, którzy tak jak Puigdemont przebywają w Belgii.

Prawnik podkreślił, że jego klient pozostanie w Belgii i że, zobowiązał się do pełnej współpracy z władzami tego kraju. Gdy wniosek o ekstradycję zostanie przesłany do sądu belgijskiego, będzie on miał 60 dni na zbadanie sprawy.

W przypadku, gdy wniosek o ekstradycję zostanie zatwierdzony przez belgijskiego sędziego, pan Puigdemont odwoła się - zapowiedział Bekaert.

Tymczasem według Reutersa hiszpański sąd jeszcze nie wydał nakazu aresztowania Puigdemonta. Agencja pisze, powołując się na źródło w Sądzie Najwyższym, że ENA zostanie wydany "najprawdopodobniej" w piątek.

Również agencja AFP, powołując się na źródło w sądowe w Madrycie, poinformowała, że hiszpański sąd w piątek wyda nakaz aresztowania byłego premiera Katalonii.

27 października po południu hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd Mariano Rajoya władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju. Nastąpiło to krótko po przyjęciu przez kataloński parlament w tajnym głosowaniu rezolucji o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii.

Na mocy uruchomionego przez hiszpański Senat artykułu 155 hiszpańskiej konstytucji, ograniczającego autonomię Katalonii, premier Rajoy wyznaczył wicepremier Hiszpanii Sorayę Saenz de Santamarię do objęcia tymczasowej funkcji koordynatora ds. Katalonii.

28 października rano Madryt opublikował w internecie decyzję dotyczącą odwołania premiera Puigdemonta, członków jego gabinetu oraz ponad 130 wysokich rangą katalońskich urzędników. Równocześnie nastąpiła publikacja daty przedterminowych wyborów parlamentarnych w Katalonii, które odbędą się 21 grudnia.

...

A wiec mamy UESSR! Niszczenie calych narodowosci i udawanie ze to ,,prawo". Nie bojcie sie to dlugo nie potrwa. Nikczemnicy tylko tyle moga wam zrobic na ile pozwoli im Bóg. Potrzebujecie tego aby przejsc przez czysciec juz tu. Oczywiscie duza tu jest rola Narodu Katalonskiego musicie byc solidarni i zdecydowanie walczyc z agresorem. Skoro Polacy byli w stanie to co dopiero wy. Madryt nie ma takiej sily militarnej jak sowieci w latsch 80tych. To parodia imperium ktora tez upadnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:24, 04 Lis 2017    Temat postu:

KE: Nie ma zbieżności między sytuacją w Polsce i Hiszpanii

Dzisiaj, 3 listopada (19:1Cool

Nie ma zbieżności między sytuacją w Polsce i Hiszpanii - oświadczyła rzeczniczka Komisji Europejskiej Annika Breidthardt. Odpowiedziała w ten sposób na pytanie, czy KE zajmie się sprawą sądownictwa w Hiszpanii, gdy pojawiły się wątpliwości co do jego niezależności od polityki.
Demonstracja poparcia dla odwołanych władz Katalonii
/JAVIER ETXEZARRETA /PAP/EPA


Sprawa Katalonii zdominowała konferencję prasową zorganizowaną przez Komisję Europejską. W czwartek późnym wieczorem belgijski adwokat premiera Katalonii Carlesa Puigdemonta, Paul Bekaert, poinformował, że hiszpański sąd wydał wobec niego Europejski Nakaz Aresztowania (ENA). Zaprzeczają jednak temu źródła sądowe w Madrycie.

Zwracając uwagę na brak reakcji KE na sytuację w Katalonii i ostatnie decyzje władz Hiszpanii, niektórzy z dziennikarzy uczestniczących w konferencji pytali, czy Komisja nie stosuje w odniesieniu do krajów członkowskich podwójnych standardów.

Wskazali przy tym na przykład Polski, której KE zarzuca naruszenie zasad praworządności w kontekście sądownictwa, nie reagując jednocześnie w sytuacji, gdy sąd hiszpański zaczyna odgrywać rolę "narzędzia" w walce politycznej władz Hiszpanii z katalońskimi separatystami. Jeden z dziennikarzy powołał się przy tym na raport Rady Europy z marca 2016 r. dotyczący wyzwań dla niezależności i bezstronności sądownictwa w państwach członkowskich, w którym wskazano m.in. na wątpliwości dotyczące niezależności prokuratora generalnego w Hiszpanii.

Jako inny przykład nierównego traktowania krajów członkowskich podano piątkowe oświadczenie KE, że dochodzenie w sprawie niezależności mediów na Malcie i śledztwo ws. zabójstwa dziennikarki Daphne Caruany Galizi jest wewnętrzną sprawą władz Malty.

Rzeczniczka KE odpowiedziała, że w tym kontekście "nie widzi zbieżności" pomiędzy wymienionymi przypadkami.

Wcześniej podkreśliła: "Komisja w pełni szanuje konstytucyjny porządek Hiszpanii. Nie mam nic do dodania".

Na kolejne pytania dotyczące ENA Breidthardt odpowiadała, że ta sprawa leży w gestii narodowych władz sądowniczych.

...

Ohydna cuchnaca szmata. KE powinna znalezc sie w areszcie. Za nimi Nakaz Aresztowania. Sytuacja w Polsce moze sie pogorszyc jak kaczyzm zobaczy co mozna robic z ludzmi w UE! Ucza sie intensywnie. Juz zreszta zlozyli propozycje. Wy nie mieszajcie sie do nas a my do was. My poprzemy zniszczenie Katalonii a wy poprzecie zniszczenie... zgadnijcie kogo? Wrogow prezia. PO i spolka powinni sie zainteresowac kto okaze sie Katalonczykiem w Polsce. Jak UE pojdzie na taki uklad to PO wyladuje z glowa w nocniku z Europejskim Nakazem Aresztowania. To dopiero poznaja swoich ,,przyjaciol".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:15, 04 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Sąd Najwyższy Hiszpanii: Wydano Europejski Nakaz Aresztowania Carlesa Puigdemonta
POLECANE

Groźny incydent na lotnisku. 7-latka bez karty...

Milioner oszukany. ​Najdroższa na świecie whisky...

Napędzana zachwytem, teraz w nowej cenie

​Znamy najbogatszą i najbiedniejszą gminę w...
dostarczone przez plista
Sąd Najwyższy Hiszpanii: Wydano Europejski Nakaz Aresztowania Carlesa Puigdemonta

Wczoraj, 3 listopada (20:31)

Sąd Najwyższy Hiszpanii poinformował, że sędzia wydał w piątek Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) zdymisjonowanego przez władze centralne w Madrycie premiera Katalonii Carlesa Puigdemonta i czworga członków jego rządu.
Carles Puigdemont
/OLIVIER HOSLET /PAP/EPA


Od kilku dni Puigdemont i czworo byłych ministrów przebywają w stolicy Belgii, Brukseli.

Na początku listopada troje współpracowników zdymisjonowanego szefa rządu Katalonii wróciło z Brukseli do Barcelony.

Belgijski wymiar sprawiedliwości "przestudiuje" Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) zdymisjonowanego premiera Katalonii Carlesa Puigdemonta, wydany przez hiszpański sąd - powiadomił rzecznik belgijskiej prokuratury federalnej. Potwierdził, że otrzymał ENA.

Przeanalizujemy go, następnie zostanie przekazany sędziemu śledczemu - powiedział agencji AFP rzecznik belgijskiej prokuratury federalnej Eric Van der Sijpt.

W środę belgijski adwokat Puigdemonta, Paul Bekaert zapowiedział, że jego klient będzie współpracował z hiszpańskimi i belgijskimi władzami.

Sam Puigdemont podkreśla, że jego pobyt w Belgii nie wynika z dążenia do otrzymania azylu politycznego, ale do skuteczniejszej walki o dobro sprawy katalońskiej na arenie międzynarodowej.

Oznacza to, że Puigdemont raczej będzie się tylko odwoływać, gdy belgijski sędzia zatwierdzi nakaz aresztowania twierdząc, że ekstradycja mogłaby naruszyć jego prawa podstawowe - informuje dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.

Belgijski sąd będzie miał 60 dni na rozpatrzenie sprawy.

27 października po południu hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd Mariano Rajoya władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju. Nastąpiło to krótko po przyjęciu przez kataloński parlament w tajnym głosowaniu rezolucji o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii.

Na mocy uruchomionego przez hiszpański Senat artykułu 155 hiszpańskiej konstytucji, ograniczającego autonomię Katalonii, premier Rajoy wyznaczył wicepremier Hiszpanii Sorayę Saenz de Santamarię do objęcia tymczasowej funkcji koordynatora ds. Katalonii.

28 października rano Madryt opublikował w internecie decyzję dotyczącą odwołania premiera Puigdemonta, członków jego gabinetu oraz ponad 130 wysokich rangą katalońskich urzędników. Równocześnie nastąpiła publikacja daty przedterminowych wyborów parlamentarnych w Katalonii, które odbędą się 21 grudnia.

(oh)
RMF FM/PAP

...

W ogole to surrealizm. Jak bysmy sie cofneli w czasie do XIX wieku. KOLONIALIZM SIE SKONCZYL 50 LAT TEMU NAWET W AFRYCE!!! A )KOMUNIZM W 89 ROKU!

Uzywanie sadow do niszczenia ludzi to system sowiecki. Ja decyduje ktory narod ma prawo do istnienia - to Adolf.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:33, 04 Lis 2017    Temat postu:

Katalończycy wyszli na ulice: Protestowali w obronie ministrów gabinetu Puigdemonta

Dzisiaj, 4 listopada (06:35)

Około 40 tys. mieszkańców Katalonii przyszło na wiece poparcia dla aresztowanych ośmiu ministrów gabinetu Carlesa Puigdemonta. W Barcelonie zgromadziło się ponad 8 tys. osób. Przyszli z flagami i transparentami "Wolność!". Protesty przeciwko aresztowaniu członków rządu Puigdemonta zorganizowano też w centrum Tarragony oraz w Reus. W każdym z tych katalońskich miast późnym wieczorem w piątek manifestowało około 5000 osób.
Protest Katalończyków w Barcelonie
/QUIQUE GARCIA /PAP/EPA

W Gironie, rodzinnym mieście Carlesa Puigdemonta, na ulice wyszło około 4 tys. osób. Podobna liczba osób pojawiła się z transparentami "Uwolnić więźniów politycznych!" w pobliskim mieście Figueres.

Z kolei w Sabadell, gdzie na wiecu poparcia dla rządu pojawiło się 4,5 tys. osób, apelowano do władz w Madrycie o uwolnienie członków katalońskiego gabinetu i zaakceptowanie wyniku referendum niepodległościowego z 1 października, w którym wygrali zwolennicy secesji. Uznajcie wyniki plebiscytu. Uznajcie, że jedynym prawowitym rządem Katalonii jest gabinet Puigdemonta - powiedział burmistrz miasta Sabadell Maties Serracant.
Sąd wydał Europejski Nakaz Aresztowania Puigdemonta i czworga ministrów
Sąd Najwyższy Hiszpanii: Wydano Europejski Nakaz Aresztowania Carlesa Puigdemonta

W piątek madrycki sąd Audiencia National wydał Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) dla zdymisjonowanego przez władze centralne w Madrycie premiera Katalonii Carlesa Puigdemonta i czworga członków jego rządu. Belgijska prokuratura federalna powiadomiła, że otrzymała dokument.

Puigdemont i czworo byłych ministrów katalońskiego rządu - Antoni Comin, Clara Ponsati, Meritxell Serret oraz Lluis Puig - wyjechali do stolicy Belgii, Brukseli, po tym kiedy zostali pozbawieni władzy przez premiera Hiszpanii Mariano Rajoya. Całej piątce zarzuca się m.in. "rebelię, działalność wywrotową, sprzeniewierzenie środków publicznych i nieposłuszeństwo wobec władz" centralnych w Madrycie.

Rzecznik belgijskiej prokuratury federalnej Eric Van der Sijpt poinformował w piątek AFP, że belgijskie władze otrzymały nakaz i go teraz "przestudiują", a następnie "przekażą sędziemu śledczemu". Przeanalizujemy go, następnie zostanie przekazany sędziemu śledczemu być może jutro (w sobotę) lub pojutrze (w niedzielę) - powiedział Van der Sijpt.

Madrycki sąd Audiencia Nacional zajmuje się najpoważniejszymi sprawami polityczno-finansowymi i terroryzmu.

(ug)
RMF FM/PAP

...

Musicie powalczyc. Przyszlosc nalezy do Katalonii. Przesladowania wzmacniaja. Nikt jeszcze nie wygral z narodem brutalnymi represjami. Jesli Polska przezwyciezyla komune to co tam Madryt. Macie łatwiej bo to od Polski sie wymaga najwiecej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:58, 04 Lis 2017    Temat postu:

Ministrowie Katalonii skarżą się na złe traktowanie w więzieniu

Dzisiaj, 4 listopada (18:09)
Aktualizacja: Dzisiaj, 4 listopada (18:24)

​Osadzeni w czwartek ministrowie odwołanego przez Madryt katalońskiego rządu Carlesa Puigdemonta skarżą się na złe traktowanie przez policję i służby więzienne. W sobotę adwokat dziewięciu katalońskich polityków poinformował o “nadużyciach" wobec aresztowanych. Jak powiedział katalońskiemu dziennikowi “El Nacional" adwokat Andreu Van den Eynde, transport siedmiu ministrów do więzienia dla mężczyzn Estremera odbywał się w warunkach, które “prawdopodobnie wykraczały poza normy". Tymczasem odsunięty od władzy przez Madryt premier Katalonii Carles Puigdemont kontynuuje kampanię na rzecz katalońskiej niepodległości. W sobotę zaapelował na Twitterze o zjednoczony front zwolenników niepodległej Katalonii.
Demonstracja w obronie osadzonych ministrów Katalonii
/QUIQUE GARCIA /PAP/EPA
Adwokat: Niektórzy funkcjonariusze policji próbowali upokorzyć aresztantów

Według przedstawiciela oskarżonych, aresztanci podczas 100-kilometrowej podróży do więzienia byli narażeni na urazy ze względu na pominięcie procedur bezpieczeństwa przez transportujących ich funkcjonariuszy Gwardii Cywilnej. Van den Eynde ujawnił, że przewożonym ministrom założono kajdanki, a w rozpędzonych furgonetkach pozostawiono ich bez pasów bezpieczeństwa.

Adwokat dodał, że w więzieniu katalońskim politykom nakazano się rozbierać, “niczym dilerom narkotykowym, którzy mieliby coś do ukrycia". Stwierdził, że niektórzy funkcjonariusze policji próbowali upokorzyć aresztantów.

Według dziennika “El Confidencial" kierownictwo hiszpańskiej policji uruchomiło już śledztwo w sprawie złego traktowania przez trzech funkcjonariuszy odwołanego przez Madryt wicepremiera Katalonii Oriola Junquerasa.

W piątek przebywający w Brukseli Carles Puigdemont ujawnił, że jego ministrowie osadzeni w hiszpańskich więzieniach skarżą się na złe traktowanie.

W sobotę po południu władze hiszpańskiej Gwardii Cywilnej wydały komunikat, w którym zaprzeczyły, jakoby podczas transportu byłych ministrów rządu Puigdemonta do zakładów karnych miały wystąpić jakieś nieprawidłowości.

Dziewięciu członków rządu Puigdemonta zostało przewiezionych do więzień pod eskortą policji w czwartek wieczorem. Siedmiu z nich przetransportowano policyjnymi furgonetkami na sygnale do zakładu karnego dla mężczyzn Estremera, znajdującego się w aglomeracji madryckiej.

Do Estremery trafili wicepremier Oriol Junqueras, minister spraw wewnętrznych Joaquim Forn, minister spraw zagranicznych Raul Romeva, minister polityki terytorialnej Josep Rull, minister sprawiedliwości Carles Mundo, minister przedsiębiorczości Santi Vila, a także rzecznik rządu Jordi Turull.

W piątek za kaucją w wysokości 50 tys. euro wyszedł na wolność Vila. Głównym argumentem na jego korzyść był fakt, że zrezygnował on z pełnienia stanowiska w rządzie zanim 27 października kataloński parlament przyjął rezolucję o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii.

W czwartek późnym wieczorem tymczasowy areszt w więzieniu dla kobiet Alcala-Meco rozpoczęły także szefowa katalońskiego resortu pracy Dolors Bassa oraz minister administracji publicznej Meritxell Borras.

Zgodnie z czwartkową decyzją sądu dziewięciu przebywających w Hiszpanii członków rządu Puigdemonta osadzono w tymczasowym areszcie w związku z zarzutami buntu, nieposłuszeństwa wobec władzy oraz malwersacji środków publicznych.

W piątek wieczorem sędzia Carmen Lamela wydała zgodę na Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) wobec odwołanego przez Madryt premiera Katalonii oraz czworga ministrów, którzy przebywają z nim w Belgii.

Całej piątce w ENA zarzuca się m.in. “rebelię, działalność wywrotową, sprzeniewierzenie środków publicznych i nieposłuszeństwo wobec władz" centralnych w Madrycie.
Puigdemont apeluje o zjednoczenie zwolenników niepodległości Katalonii

W piątek sąd w Hiszpanii wydał Europejski Nakaz Aresztowania przebywającego w Belgii Puigdemonta i czworga członków jego rządu. Całej piątce w ENA zarzuca się m.in. "rebelię, działalność wywrotową, sprzeniewierzenie środków publicznych i nieposłuszeństwo wobec władz" centralnych w Madrycie.

W sobotę Puigdemont zamieścił na Twitterze link do internetowej petycji w sprawie utworzenia "listy jedności" zwolenników niepodległości Katalonii przed zarządzonymi przez Madryt na 21 grudnia wyborami w tym regionie autonomicznym. Wieczorem tego dnia pod petycją podpisało się już ponad 48 tys. internautów.

"Czas na zjednoczenie wszystkich demokratów. Dla Katalonii, dla wolności więźniów politycznych i dla (katalońskiej) Republiki" - napisał Puigdemont.

Wydanie przez Hiszpanię Europejskiego Nakazu Aresztowania oznacza, że Puigdemont może wkrótce zostać w Belgii zatrzymany. Jednak dalsza procedura prawna, aż do ewentualnej ekstradycji, może potrwać całe miesiące.

Puigdemont zapewnił w sobotę na Twitterze, że jest gotów w pełni współpracować z władzami belgijskimi w związku z Europejskim Nakazem Aresztowania.

(ph)

...

A WIEC MAMY SKANDAL! TORTURY! TEN KRAJ TO DZICZ AZJATYCKA!

Widzimy jak beda wygladac wiezienia polityczne w UE!
HOHO! Tu szykuje sie Trybunal Karny dla Komisji Europejskiej i Madrytu! NIE PUSCIMY PLAZEM TORTUR! WY BESTIE!

...

Bez watpienia Bóg dal Katalonczykom DROGĘ KRZYŻOWĄ! Bóg jest z nimi! Meczenstwo to nieomylny znak! Musicie wytrwac! Gdy teraz odpokutujecie grzechy to potem was Bóg ocali gdy tymczsem waszych oprawcow czyli Madryt i Bruksele spotka zaglada!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:21, 05 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Co dalej z premierem Katalonii? Niepewna przyszłość Puigdemonta
Co dalej z premierem Katalonii? Niepewna przyszłość Puigdemonta

Wczoraj, 4 listopada (11:51)

Minister sprawiedliwości Belgii Koen Geens powiedział w sobotę, że jego rząd nie ma żadnego wpływu na dalsze losy zdymisjonowanego przez władze w Madrycie premiera Katalonii Carlesa Puigdemonta po wydaniu przez hiszpański sąd Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA).
Carles Puigdemont
/OLIVIER HOSLET /PAP/EPA


Minister Geens podkreślił, że ENA jest "całkowitą procedurą prawną" i inaczej, niż przy normalnej międzynarodowej ekstradycji, "władza wykonawcza nie odgrywa żadnej roli w procedurze ENA. Wszystko odbywa się poprzez bezpośrednie kontakty pomiędzy władzami wymiaru sprawiedliwości".

Puigdemont i czworo byłych ministrów katalońskiego rządu - Antoni Comin, Clara Ponsati, Meritxell Serret oraz Lluis Puig - wyjechali do stolicy Belgii, Brukseli, po tym gdy zostali pozbawieni władzy przez premiera Hiszpanii Mariano Rajoya w następstwie przyjęcia przez kataloński parlament rezolucji o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii.

Całej piątce w Europejskim Nakazie Aresztowania zarzuca się m.in. "rebelię, działalność wywrotową, sprzeniewierzenie środków publicznych i nieposłuszeństwo wobec władz" centralnych w Madrycie.

Nie stawili się oni w czwartek - mimo wezwania - przed madryckim sądem. Do sądu przybyło dziewięcioro innych członków zdymisjonowanego rządu Puigdemonta, z wicepremierem Oriolem Junquerasem na czele. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu ośmiorga na czas śledztwa i ewentualnego procesu. W piątek na wolność wyszedł były minister przedsiębiorczości Santi Vila po wpłaceniu kaucji w wysokości 50 tys. euro. Głównym argumentem na korzyść Vili miał być fakt, że zrezygnował on ze stanowiska w katalońskim rządzie, zanim parlament Katalonii przyjął rezolucję w sprawie niepodległości.

Puigdemont twierdzi, że chce współpracować z belgijskim wymiarem sprawiedliwości i stracił zaufanie do hiszpańskiego wymiaru sprawiedliwości, który - według niego - został upolityczniony.

27 października hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd Mariano Rajoya władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju. Nastąpiło to krótko po przyjęciu przez kataloński parlament w tajnym głosowaniu rezolucji o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii.

...

Grożą mu tortury. Nie wierze ze klawisze znecaja sie z wlasnej inicjatywy. Bali by sie oskarzenia procesu i wyladowania w wiezieniu. Musial byc rozkaz w stylu ,,dajcie im wycisk zeby im sie odechcialo". Tak w Unii Europejskiej sa traktowani wiezniowie polityczni zwani inaczej wiezniami sumienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:49, 06 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Były premier Katalonii oddał się w ręce belgijskiej policji
Były premier Katalonii oddał się w ręce belgijskiej policji

Wczoraj, 5 listopada (14:14)

Zdymisjonowany szef rządu Katalonii Carles Puigdemont i czterech jego współpracowników oddało się w ręce belgijskiej policji – poinformowała w niedzielę brukselska prokuratura. Jest to efekt wydania przez sąd w Madrycie Europejskiego Nakazu Aresztowania polityków.
Carles Puigdemont
/OLIVIER HOSLET /PAP/EPA


Całej piątce zarzuca się m.in. "rebelię, działalność wywrotową, sprzeniewierzenie środków publicznych i nieposłuszeństwo wobec władz" centralnych w Madrycie.

Zgodnie z przepisami prawa belgijskiego prokuratura zobowiązana jest doprowadzić do sądu osoby, wobec których wydano nakaz. Na przyjęcie lub odrzucenie wniosku sąd ma 24 godziny.

Sędzia ma kilka możliwości - może zdecydować o pozostawieniu liderów Katalonii w więzieniu, może nie zastosować w ogóle Europejskiego Nakazu Aresztowania i w końcu może ich wypuścić na wolność do czasu podjęcia ostatecznej decyzji.

Rzecznik dał do zrozumienia, że Katalończykom nie założono kajdanek, gdy przewożono ich do sądu, gdyż nie stanowią zagrożenia dla policjantów.

Od Europejskiego Nakazu Aresztowania przysługuje odwołanie; procedura odwoławcza nie może jednak trwać dłużej niż 45 dni lub - w wyjątkowych przypadkach - 90 dni.

Puigdemont zapewniał na Twitterze, że jest gotów w pełni współpracować z władzami belgijskimi w związku z Europejskim Nakazem Aresztowania.

(az)
RMF24-PAP

...

JAKI BYLY PREMIER! JEDYNA LEGALNA WLADZA W KATALONII! POPIERACIE BANDYTOW STOSUJACYCH TORTURY?
Teraz czas na prawde o wymiarze niesprawiedliwosci w Brukseli! Jak legalna wladza innego kraju moze byc ciagana po sadach? SKANDAL!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:46, 06 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Carles Puigdemont warunkowo zwolniony po trwającym 10 godzin przesłuchaniu
Carles Puigdemont warunkowo zwolniony po trwającym 10 godzin przesłuchaniu

Dzisiaj, 6 listopada (05:27)

​Zdymisjonowany szef rządu Katalonii Carles Puigdemont i czterech jego współpracowników zostało warunkowo zwolnionych po trwającym dziesięć godzin przesłuchaniu - poinformowała w nocy z niedzieli na poniedziałek prokuratura w Brukseli.
Carles Puigdemont
/OLIVIER HOSLET /PAP/EPA

Sędzia śledczy postanowił warunkowo zwolnić pięciu katalońskich polityków w oczekiwaniu na orzeczenie sądu dotyczące wykonania Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez Hiszpanię. Puigdemont i jego współpracownicy nie mogą opuszczać terytorium Belgii i muszą przebywać pod stałym adresem.

Decyzja w kwestii dalszego postępowania zapadnie w ciągu 15 dni.

Od Europejskiego Nakazu Aresztowania przysługuje odwołanie; procedura odwoławcza może potrwać kilka miesięcy.

Carles Puigdemont i jego współpracownicy: Antoni Comin, Clara Ponsati, Meritxell Serret oraz Lluis Puig zgłosili się na policję w niedzielę rano. Jak podały belgijskie media, katalońscy politycy zdecydowali się na ten krok, by uniknąć aresztowania niekorzystnego z wizerunkowego punktu widzenia.

Madrycki sąd Audiencia National wydał Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) w piątek. Władze Hiszpanii zarzucają w nim politykom katalońskim m.in. "rebelię, działalność wywrotową, sprzeniewierzenie środków publicznych i nieposłuszeństwo wobec władz centralnych". Według prawa hiszpańskiego za czyny te może grozić nawet do 30 lat więzienia. Tego samego dnia belgijska prokuratura federalna powiadomiła, że otrzymała ENA.

W sobotę minister sprawiedliwości Belgii Koen Geens powiedział, że po wydaniu ENA przez Hiszpanię jego rząd nie ma żadnego wpływu na dalsze losy objętych nim osób.
ENA jest "całkowitą procedurą prawną"

Geens podkreślił, że ENA jest "całkowitą procedurą prawną" i inaczej, niż przy normalnej międzynarodowej ekstradycji, "władza wykonawcza nie odgrywa żadnej roli w procedurze ENA. Wszystko odbywa się poprzez bezpośrednie kontakty pomiędzy władzami wymiaru sprawiedliwości".

27 października hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd Mariano Rajoya władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju. Nastąpiło to krótko po przyjęciu przez kataloński parlament w tajnym głosowaniu rezolucji o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii.

W sobotę Puigdemont zaapelował na Twitterze o zjednoczony front zwolenników niepodległej Katalonii. Zamieścił link do internetowej petycji w sprawie utworzenia "listy jedności" zwolenników niepodległości Katalonii przed zarządzonymi przez Madryt na 21 grudnia wyborami. W niedzielę po południu pod petycją podpisały się już prawie 94 tys. osób.

...

Ponura parodia praworzadnosci. To zalosny teatrzyk. Moskwa tyle takich teatrzykow odstawila w okresie komuny ze to juz nudne.

PRAWDZIWE SADY ZAJELY BY SIE BANDYTAMI Z MADRYTU! BANDYCKIMI ATAKAMI NA KATALONCZYKOW I TORTURAMI NA PRZEDSTAWICIELACH RZADU KATALONII!!!

Tymczasem eurosady SĄDZĄ OFIARY! Ale nie lekajcie sie dostana oni swoja zaplate i wy tez! Bóg nie odpusci! Widze ze jest z wami bo cierpicie przesladowanie dla sprawiedliwosci. Wlasciwie to takie cierpienie to wrecz radosc w porownaniu z byciem w szeregu oprawcow!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:31, 08 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Puigdemont oskarża UE o wspieranie "zamachu stanu" w Katalonii
Puigdemont oskarża UE o wspieranie "zamachu stanu" w Katalonii

54 minuty temu

Zdymisjonowany szef katalońskiego rządu Carles Puigdemont skrytykował w Brukseli Unię Europejską. Oskarżył ją o wspieranie "zamachu stanu" w Katalonii, do którego jego zdaniem dąży premier Hiszpanii Mariano Rajoy.
Carles Puigdemont
/STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA


Czy zaakceptujecie wyniki głosowania Katalończyków, czy też będziecie nadal pomagać Rajoyowi w tym zamachu stanu? - pytał Puigdemont, zwracając się do przewodniczących Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, Jean-Claude'a Junckera i Antonia Tajaniego. Nawiązywał do zaplanowanych na 21 grudnia przedterminowych wyborów do regionalnego parlamentu w Barcelonie, ogłoszonych przez rząd centralny w Madrycie po przejęciu kontroli nad Katalonią.

Puigdemont wypowiadał się podczas spotkania z ok. 200 katalońskimi burmistrzami, którzy wczoraj przybyli do Brukseli. Odsunięty od władzy przez rząd w Madrycie były kataloński premier wraz z czterema byłymi współpracownikami od ponad tygodnia przebywa w Belgii. We wtorek wystąpił publicznie po raz pierwszy od niedzieli, gdy belgijski sędzia śledczy postanowił go warunkowo zwolnić w oczekiwaniu na orzeczenie sądu dotyczące wykonania Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez Hiszpanię.

Pięcioro katalońskich polityków było honorowymi gośćmi spotkania z burmistrzami katalońskimi, popierającymi odłączenie się Katalonii od reszty Hiszpanii. Wcześniej przedstawiciele lokalnych władz Katalonii zebrali się przed unijnymi instytucjami w Brukseli, żądając uwolnienia ośmiorga byłych członków katalońskiego rządu, którzy w Hiszpanii trafili do tymczasowego aresztu w związku z ogłoszeniem przez Katalonię niepodległości.

Podczas spotkania z burmistrzami Puigdemont opisywał Katalonię jako "jedyne terytorium Europy, gdzie istnieje demokratyczna anomalia", polegająca na tym, że wybrany w wyborach regionalny parlament ma zakaz sprawowania władzy.

Panowie Juncker i Tajani, czy taką Europę chcecie budować, z krajem, który wtrąca przywódców do więzień? Czy taką Europę chcecie nam proponować? - pytał Puigdemont.

Podziękował burmistrzom za poparcie. Wyraził również wdzięczność "naszym przyjaciołom z Nowego Sojuszu Flamandzkiego" (N-VA), separatystycznej partii flamandzkiej, która od początku kryzysu katalońskiego wyrażała sympatię dla niepodległościowych dążeń tego regionu Hiszpanii. Na wtorkowym spotkaniu obecny był belgijski eurodeputowany N-VA Mark Demesmaeker.

Władze w Madrycie zarzucają katalońskim politykom m.in. "rebelię, działalność wywrotową, sprzeniewierzenie środków publicznych i nieposłuszeństwo wobec władz centralnych", za co może im grozić nawet do 30 lat więzienia. Zarzuty dotyczą zorganizowania 1 października nielegalnego referendum ws. niepodległości Katalonii i przyjęcia 27 października przez kataloński parlament w tajnym głosowaniu rezolucji o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii, co jest niezgodne z hiszpańską konstytucją.

31 października, dzień po przyjeździe do Belgii, Puigdemont zapewniał, że nie chce prosić o azyl polityczny w tym kraju ani mieszać się w belgijską politykę.

(mpw

...

Rzad madrycki nie jest suwerenny. Ma chatakter marionetkowy wobec Brukseli. Bez Brukseli nie odwazyliby sie na otwarta agresje wobec Katalonii. Nie badzcie dziecmi takiesa realia. Jak Ruscy napadli na Krym to Zahut potrafil naciskac ,,nic nie robcie"! Gdy napadli na Kurdow to samo ,,nic nie robcie". Gdyby Madryt dostal nakaz z Brukseli ,,nie nie robcie" TO BY SIEDZIAL CICHO! Tymczasem przekaz byl inny. MOZECIE ICH WYKONCZYC!

I TAKIE SA FAKTY! BRUKSELA JEST WINNA AGRESJI NA KATALONIE! ZADAMY TRYBUNALU KARNEGO DLA NICH!

Nie uznajemy zadnej wladzy Madrytu nad Katalonia. Zadnych mianowanych przez nich pseudowladz. Legalny rzad Katalonii wybrany przez Katalonczykow jest dobrze znany. Oni reprezentuja kraj!

Inna opcja to Londyn. Oni wyszli z UE i Bruksela juz nie moze im nic nakazywac. Legalny Rzad Polski na Uchodzstwie po zdradzie Zachodu tam rezydowal.

ZADAMY UWOLNIENIA WSZYSTKICH WIEZNIOW POLITYCZNYCH CZYLI SUMIENIA W UE! WSZYSCY KTORZY DO TEGO DOPROWADZILI MUSZA MIEC PROCESY!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:19, 08 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Pogłębia się chaos w Katalonii. Trybunał unieważnił deklarację niepodległości
Pogłębia się chaos w Katalonii. Trybunał unieważnił deklarację niepodległości

33 minuty temu

​Hiszpański Trybunał Konstytucyjny unieważnił w środę deklarację niepodległości Katalonii, przegłosowaną 27 października przez regionalny parlament w Barcelonie - poinformowała rzeczniczka.
Protest w Katalonii
/TONI ALBIR /PAP/EPA
Trybunał unieważnił deklarację niepodległości Katalonii

Deklaracja niepodległości z 27 października została uznana za nieważną i niezgodną z konstytucją Hiszpanii - powiedziała rzeczniczka po posiedzeniu sędziów Trybunału.

To orzeczenie nie jest niespodzianką, gdyż już pod koniec października Trybunał zawiesił tę deklarację.

27 października kataloński parlament w tajnym głosowaniu przyjął rezolucję o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii. Następnie hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd centralny Mariano Rajoya władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju.

Na mocy zatwierdzonego przez hiszpański Senat artykułu 155 hiszpańskiej konstytucji, ograniczającego autonomię Katalonii, Rajoy odwołał szefa katalońskiego rządu Carlesa Puigdemonta, jego gabinet oraz ponad 130 wysokich rangą katalońskich urzędników.

Równocześnie wyznaczono datę przedterminowych wyborów parlamentarnych w Katalonii, które odbędą się 21 grudnia.

Konflikt Barcelony z Madrytem jest rezultatem referendum w Katalonii z 1 października, w którym 90,18 proc. głosujących opowiedziało się za niepodległością regionu; w plebiscycie wzięło udział ok. 2,28 mln osób spośród 5,3 mln uprawnionych.
Chaos komunikacyjny w Katalonii z powodu strajku generalnego

Rozpoczęty po północy w środę 24-godzinny strajk generalny w Katalonii doprowadził do chaosu komunikacyjnego w całym regionie na skutek blokad dróg i linii kolejowych. W kilku przypadkach interweniowała policja.

Do południa protestujący mieszkańcy Katalonii zablokowali około 60 dróg na terenie regionu. W 34 miejscach odbywały się protesty na trasach kolejowych.

W kilku miejscach interweniowała katalońska policja, Mossos d'Esquadra, zmuszając siłą manifestantów do opuszczenia dróg i torów kolejowych. Funkcjonariusze interweniowali m.in. wobec osób blokujących trasę szybkiej kolei do Gerony, a także Dworzec Północny w Barcelonie.

Z danych hiszpańskich kolei pasażerskich wynika, że opóźnienia pociągów w Katalonii w środę przekraczają średnio ponad trzy godziny.

W strajku biorą również udział niektórzy kierowcy autobusów i pracownicy metra w Barcelonie. Pomimo dużych opóźnień transport miejski w katalońskiej stolicy nie został całkowicie sparaliżowany.

Środowy strajk generalny został ogłoszony w piątek przez Katalońską Konfederację Związkową (CSC). Głównym motywem protestu jest według oficjalnego komunikatu organizatorów sprzeciw wobec “zubożenia klas pracujących Katalonii", gdzie “wskutek istniejących struktur prawnych 20 proc. pracowników cierpi ubóstwo".

Komentatorzy wskazują jednak, że protest ma podłoże polityczne i jest związany z ograniczeniem przez Madryt autonomii tego regionu. Wskazują, że zarówno uczestnicy blokad drogowych i kolejowych, jak i osoby manifestujące na ulicach największych katalońskich miast żądają uwolnienia ośmiorga członków zdymisjonowanego rządu Carlesa Puigdemonta oraz proniepodległościowych działaczy Jordiego Sancheza i Jordiego Cuixarta.

W środę po południu na placu pod barcelońskim ratuszem kilkadziesiąt tysięcy Katalończyków apelowało do władz w Madrycie o uwolnienie więźniów politycznych. Skandowano m.in.: “Wolność!", “Niepodległość!", “Wypuście aresztowanych!", “Niech żyje wolność! Niech żyje republika!".

Przed zakończeniem wiecu jego organizatorzy wezwali zgromadzonych do przybycia na wieczorną manifestację pod barcelońską katedrę.

...

Nie chaos ,,sie poglebia" tylko OKUPANT POGLEBIA CHAOS! ATAKI TĘPAKÓW Z SAN ESCOBARU ZNISZCZYLY W KATALONII PORZADEK I DOPROWADZILY DO BALAGANU! Katalonia byla WZOREM PORZADKU! Okupant zawsze wprowadza chaos dlatego okupacja jest zla. TO JEST NISZCZENIE KATALONII!!!

A Bruksela?

Timmermans: Proszę nie myśleć, że prowadzę misję przeciwko Polsce

Poniedziałek, 6 listopada (17:2Cool
Aktualizacja: Poniedziałek, 6 listopada (17:46)

Jeśli nie będzie reakcji polskich władz na nasze wnioski ws. praworządności, nie będziemy mieli innej opcji jak użycie dostępnych instrumentów w przyszłości - poinformował wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans na posiedzeniu komisji sprawiedliwości Parlamentu Europejskiego.

...

Co ty powiesz gnoju smierdzacy? Cuchniesz gorzej kałem. MORDERCY KATALONII! UWOLNIC WIEZNIOW POLITYCZNYCH BRUKSELI!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 17:20, 08 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:04, 10 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Szefowa parlamentu Katalonii będzie zwolniona za kaucją
Szefowa parlamentu Katalonii będzie zwolniona za kaucją

Dzisiaj, 10 listopada (05:59)

Hiszpański Sąd Najwyższy podjął w czwartek decyzję o zwolnieniu za kaucją w wysokości 150 tysięcy euro szefowej parlamentu Katalonii. Carme Forcadell została zatrzymana w związku z postępowaniem ws. ogłoszenia 27 października przez parlament Katalonii niepodległości regionu.
Szefowa parlamentu Katalonii Carme Forcadell
/Angel Diaz /PAP/EPA


Wraz z byłą przewodniczącą katalońskiego parlamentu z aresztu zostało zwolnionych pięciu deputowanych - czterech za kaucją w wysokości 25 tysięcy euro, a jeden - bez kaucji.

Sąd w swym postępowaniu ma ustalić rolę całej szóstki w kierowaniu buntem przeciwko władzom centralnym Hiszpanii i dążeniem do secesji Katalonii w wyniku "skoordynowanej strategii mającej na celu ogłoszenie jej niepodległości".

Władze w Madrycie zdecydowały się na rozwiązanie parlamentu katalońskiej wspólnoty autonomicznej po ogłoszeniu przez nią 27 października niepodległości.

Carme Forcadell pozostanie w areszcie do czasu wpłacenia całej kaucji - pisze na swym portalu "El Pais".

Sędzia Pablo Llarena wskazał w uzasadnieniu swej decyzji, że "wszyscy oskarżeni zadeklarowali, że albo zrezygnują w przyszłości z wszelkiej działalności politycznej, albo też - dołożą starań, by unikać działań wychodzących poza ramy konstytucyjne".
Nie uwzględniono wniosku prokuratora generalnego

W decyzji sądu nie uwzględniono wniosku prokuratora generalnego, który domagał się, by Carme Forcadell pozostała w areszcie bez prawa wyjścia za kaucją.

Zdymisjonowana szefowa regionalnego parlamentu Katalonii była w czwartek przesłuchiwana w Sądzie Najwyższym w Madrycie wraz z pięciorgiem byłych deputowanych w ramach dochodzenia wszczętego po ogłoszeniu niepodległości przez Katalonię.

Hiszpański prokurator generalny Jose Manuel Maza zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że chce postawienia byłym katalońskim przywódcom zarzutów rebelii, działalności wywrotowej i malwersacji. Za te przestępstwa grożą w Hiszpanii kary - odpowiednio - 30, 15 i 6 lat więzienia.

Jako szefowa katalońskiego parlamentu Forcadell zezwoliła na przeprowadzenie głosowania w parlamencie w Barcelonie w sprawie rezolucji o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii. Zrobiła to mimo ostrzeżeń, że byłoby to niezgodne z hiszpańskim prawem. Rezolucję poparło 70 spośród 135 deputowanych, przy sprzeciwie 10 z nich i bojkocie kilku partii. Forcadell liczyła głosy oddane przez katalońskich deputowanych, a wcześniej pozwoliła na przyjęcie innych przepisów, które prowadziły do secesji.
Reakcja Madrytu

Po ogłoszeniu niepodległości przez kataloński parlament 27 października hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd w Madrycie władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju. W środę Trybunał Konstytucyjny unieważnił katalońską deklarację niepodległości.

W czwartek przed sądem Forcadell utrzymywała, że przejęcie przez rząd centralny władzy w Katalonii nie miało wartości prawnej. Zdaniem agencji, powołujących się na źródła sądowe, tłumaczyła ona również, że jako szefowa parlamentu nie miała "możliwości, by zabronić parlamentarzystom głosowania" ws. niepodległości 27 października.

W areszcie przebywa obecnie ośmiu członków rządu katalońskiej wspólnoty autonomicznej. Zdymisjonowany kataloński premier Carles Puigdemont i jego czterej współpracownicy czekają w Belgii na decyzję sądu w sprawie ich ewentualnej ekstradycji do Hiszpanii.

...

SZOK! ALE PARODIA SPRAWIEDLIWOSCI! DEMOKRATYCZNIE WYBRANI PRZEDSTAWICIELE KATALONII KTORZY MAJA IMMUNITET TAKZE DYPLOMATYCZNY! UWIEZIENI! Zupelnie jak Moskiewski Proces. Poczytajcie sobie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Deja vu! Polska juz to przeszla. Idziecie nasza droga CZYLI DOBRA! Bedziecie triumfiwac a wasi wrogowie beda upokorzeni!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:17, 12 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
"Wolność dla więźniów politycznych". Gigantyczna manifestacja w Barcelonie
"Wolność dla więźniów politycznych". Gigantyczna manifestacja w Barcelonie

Wczoraj, 11 listopada (19:23)
Aktualizacja: Wczoraj, 11 listopada (20:30)

Barcelońska policja poinformowała, że w sobotniej demonstracji, która odbyła się w stolicy Katalonii, wzięło udział 750 tys. ludzi. Domagali się oni zwolnienia z aresztu proniepodległościowych katalońskich polityków. Manifestacja trwała około dwóch godzin, a jej głównym hasłem było: "Wolność dla więźniów politycznych". Wielu protestujących miało ze sobą flagę symbolizującą niepodległość regionu, na której widnieje biała gwiazda w granatowym trójkącie, na tle żółto-czerwonej flagi Katalonii. Na koniec marszu członkowie rodzin aresztowanych separatystów odczytali wiadomości od swoich bliskich.



Kilkadziesiąt tysięcy osób demonstrowało w centrum Barcelony
/QUIQUE GARCIA /PAP/EPA


27 października kataloński parlament ogłosił niepodległość, która jednak została unieważniona przez hiszpański Trybunał Konstytucyjny. W reakcji rząd centralny m.in. odwołał rząd regionalny Carlesa Puigdemonta i zdymisjonował ponad 130 wysokich rangą urzędników.
Na 21 grudnia zaplanowano w Katalonii wybory do władz regionu. Agencja AFP ocenia, że sobotnia demonstracja miała być testem dla ruchów proniepodległościowych przed tym głosowaniem.

Według najnowszych sondaży 7,5-milionowa Katalonia jest bardzo podzielona, jeśli chodzi o to, czy region powinien pozostać w Hiszpanii, czy dokonać secesji.

W sobotę burmistrz Barcelony Ada Colau, zanim wzięła udział w manifestacji, oświadczyła: Chcemy, by osadzeni zostali uwolnieni, ale chcemy również, by nieodpowiedzialny rząd (Puigdemonta - PAP), który doprowadził kraj do katastrofy, przyjął na siebie odpowiedzialność i przyznał się do błędów.

Colau nie jest zwolenniczką niepodległości, ale opowiada się za przeprowadzeniem referendum w sprawie przyszłości regionu, które by ostatecznie rozwiązało tę kwestię. Jej zdaniem katalońskie władze "doprowadziły do napięć" w Katalonii i "jednostronnie proklamowały niepodległość, której nie chciała większość".

Colau - która prowadzi kampanię przed nadchodzącymi wyborami w Katalonii - zarzuciła Puigdemontowi, że udał się do Belgii, pozostawiając Katalonię "samą wobec niepewności". Ogłosili niepodległość, a potem zniknęli - dodała.

Premier Puigdemont i czterech jego ministrów przebywają obecnie w Belgii i są na wolności. Hiszpański wymiar sprawiedliwości wystosował wobec nich Europejski Nakaz Aresztowania. W Belgii czekają na decyzję sądu w sprawie ich ewentualnej ekstradycji do Hiszpanii.

Jednocześnie w areszcie przebywa ośmiu członków zdymisjonowanego rządu Katalonii, w tym b. wicepremier Oriol Junqueras, oraz dwóch popierających secesję działaczy. Ich uwolnienia domagali się demonstrujący w sobotę Katalończycy. Politycy ci objęci są postępowaniem w sprawie zorganizowania referendum z 1 października i ogłoszenia niepodległości regionu. Zarzuca się im m.in. nieposłuszeństwo wobec władz państwowych Hiszpanii.

...

Katalonczycy rosna w sile! Budzi sie coraz wieksza swiadomosc narodowa. To co Putin zrobil na Ukrainie teraz robia bandyci udajacy sedziow z Madrytu. Zbojeckie porwanie wladz Katalonii w duchu stalinowskim tylko umocnilo Katalonczykow. Ukazalo tez prawdziwy charakter UE jako EUSSR. Te cierpienia wladz duzo daja Katalonii! Przywodcy powinni isc na czele a wiec i takze gdy jest cierpienie cierpiec pierwsi a nie jak tchorze z Moskwy siedziec w gabinetach i wysylac na rzeź prosty lud.

Cierpienie nie bedzie juz dlugie. Zwyciestwo jest wasze. Wrog bedzie haniebnie upokorzony!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:07, 12 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Rajoy: Chcemy odzyskać demokratyczną i wolną Katalonię
Rajoy: Chcemy odzyskać demokratyczną i wolną Katalonię

Dzisiaj, 12 listopada (16:50)

​Szef rządu Hiszpanii Mariano Rajoy oświadczył na wiecu w Barcelonie, że konieczne jest odzyskanie demokratycznej i wolnej Katalonii. Zwrócił się również do firm, by nie opuszczały tego regionu Hiszpanii. "Chcemy odzyskać Katalonię wszystkich, demokratyczną i wolną" - powiedział Rajoy na wiecu jego Partii Ludowej (PP).
Mariano Rajoy
/MARTA PEREZ /PAP/EPA


Niedzielna wizyta premiera w Barcelonie jest jego pierwszą podróżą do Katalonii od czasu zawieszenia autonomii regionu. Rajoy udał się tam, by udzielić poparcia kandydatowi PP Xavierowi Garcii Albiolowi, startującemu w zaplanowanych na 21 grudnia przedterminowych wyborach regionalnych.

Chcemy odzyskać Katalonię rozsądną, (...) przedsiębiorczą, dynamiczną, gościnną, otwartą, pewną i wiarygodną - mówił premier. Zwrócił się również do firm, które "działają i działały tu (w Katalonii - PAP), by stąd nie uciekały".

Od czasu nieuznawanego przez Madryt referendum niepodległościowego z 1 października, w którym Katalończycy wybrali niezależność od Hiszpanii, ok. 2,4 tys. firm podjęło kroki zmierzające do wyprowadzenia swoich siedzib z regionu.

Rajoy poprosił również "wszystkich Hiszpanów", by "nie przestawali kupować i konsumować katalońskich produktów". Od październikowego referendum pojawiały się w Hiszpanii głosy nawołujące do bojkotu towarów z Katalonii - wyjaśnia AFP.

Po ogłoszeniu niepodległości przez kataloński parlament 27 października - unieważnionej przez Trybunał Konstytucyjny - hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd w Madrycie władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju.

Rajoy bronił w niedzielę tej decyzji, tłumacząc, że "należało odzyskać szacunek dla wolności" oraz że podjęto ją po wyczerpaniu wszystkich innych środków. Zapewniał również, że grudniowe wybory pomogą w zakończeniu "separatystycznego chaosu" w tym północno-wschodnim regionie kraju.

Szef hiszpańskiego rządu apelował ponadto o liczny udział "milczącej większości" w głosowaniu, by "przekształcić jej zdanie w głos". Sondaże wykazują, że 7,5-milionowa Katalonia jest bardzo podzielona, jeśli chodzi o to, czy region powinien pozostać w Hiszpanii, czy dokonać secesji.

W poprzednich wyborach regionalnych w Katalonii, gdzie żyje 16 proc. wszystkich Hiszpanów, PP Rajoya uzyskała 11 mandatów w 135-miejscowym parlamencie regionalnym, stając się piątą siłą polityczną.

W sobotę władze Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC) - kluczowego sojusznika szefa zdymisjonowanego przez Madryt katalońskiego rządu Carlesa Puigdemonta - zaprezentowały listy wyborcze na grudniowe głosowanie; umieszczono na nich m.in. aresztowanych członków byłego katalońskiego rządu, np. wicepremiera Oriola Junquerasa.

(ph)

...

Deja vu. Stalin ten chcial odzyskac wolna i demokratyczna Polske.
Rajoy to syf dno takie ze brak ohydnych slow aby to okreslic. Kupa to dla niego komplement.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:46, 13 Lis 2017    Temat postu:

PE chce uruchomić wobec Polski artykuł 7. Traktatu UE

51 minut temu
Aktualizacja: 9 minut temu

Parlament Europejski chce uruchomić wobec Polski artykuł 7. Traktatu Unii Europejskiej. Na razie chodzi o pierwszą część artykułu, która oznacza stwierdzenie poważnego zagrożenia praworządności. Do tekstu rezolucji w tej sprawie dotarła korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon. Debata zaplanowana została na środę rano. W czwartek dojść ma do głosowania nad rezolucją.
Budynek Parlamentu Europejskiego
/ Darek Delmanowicz /PAP


Jest niemal pewne, że rezolucja zostanie przyjęta. Pod dokumentem podpisały się prawie wszystkie grupy polityczne w PE z wyjątkiem konserwatystów. Jestem pewien, że rezolucję poprze nawet około 500 z ponad 700 eurodeputowanych - powiedziała dziennikarce RMF FM osoba związana z europejską chadecją (EPP do której należy PO).

W tekście rezolucji znalazła się m.in. krytyka reformy sądownictwa w Polsce. Eurodeputowani wzywają prezydenta Andrzeja Dudę, żeby "nie podpisywał nowych ustaw, dopóki nie będą gwarantowały całkowitej niezależności sądownictwa". Jest też wezwanie do zaprzestania wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej oraz dostosowanie się w tej sprawie do decyzji unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Parlament Europejski w dokumencie wyraża również "zaniepokojenie doniesieniami medialnymi o nadzorze policyjnym opozycji i przywódcach społeczeństwa obywatelskiego".
"Unijne warunki" wobec Polski
KE nie planuje kolejnych kroków wobec Polski w prowadzonej procedurze praworządności

Eurodeputowani wzywają też polskie władze do zastosowania się do rekomendacji Komisji Europejskiej i Komisji Weneckiej. Zobowiązują komisję ds. wolności obywatelskich, aby przygotowała specjalne sprawozdanie na temat Polski. Dopiero ten dokument przyjęty na sesji plenarnej rozpocznie całą procedurę wobec Polski. Stanie się tym samym wnioskiem do Rady Europejskiej o stwierdzenie zagrożenia dla praworządności w Polsce. Kluczowy zapis znajduje się w punkcie czternastym rezolucji i brzmi: "obecna sytuacja w Polsce stanowi wyraźne ryzyko poważnego naruszenia wartości, o których mowa w art. 2 Traktatu UE. Zobowiązuje Komisję Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych do przygotowania specjalnego sprawozdania (...) tak aby przeprowadzić głosowanie na sesji plenarnej nad uzasadnioną propozycją wzywającą Radę do uruchomienia art. 7 ust. 1 Traktatu UE". Następnie Rada musi przegłosować wniosek większością głosów 22 krajów.

Nie będzie to jednak jeszcze oznaczało sankcji, które wymagają jednomyślności. Sama sytuacja będzie natomiast bez precedensu. Do tej pory tylko wobec Węgier, PE rozpoczął procedurę art.7 punkt 1., jednak dokument utknął w Radzie UE. Nie odbyło się do tej pory głosowanie, które oznaczałoby stwierdzenie na Węgrzech poważnego zagrożenia praworządności.

(mpw+ug)
Katarzyna Szymańska-Borginon

..

A jak tam Katolonia smierdziele? Skladowisko toksycznych odpadow nie nadajacych sie do utylizacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:45, 14 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Rząd Katalonii przygotowywał zbrojny opór przeciw Madrytowi
Rząd Katalonii przygotowywał zbrojny opór przeciw Madrytowi

Dzisiaj, 14 listopada (14:39)

Odwołany w październiku przez Madryt kataloński rząd Carlesa Puigdemonta przygotowywał zbrojny opór przeciwko siłom, które władze Hiszpanii mogłyby wysłać do powstrzymania secesji Katalonii. Z opublikowanej przez hiszpańskie media korespondencji mailowej byłego katalońskiego ministra finansów Josepa Lluisa Salvado wynika, że gabinet Puigdemonta budował struktury obronne służące "konfliktom zbrojnym". Katalońskie wojsko miało liczyć 22 tysiące ludzi.
Protest w Brukseli przeciwko uwięzieniu katalońskich liderów
/STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA

Salvado, prawa ręka wicepremiera Oriola Junquerasa, a zarazem jeden z architektów procesu separatystycznego, był odpowiedzialny za przygotowanie na miesiąc przed referendum niepodległościowym z 1 października raportu dotyczącego utworzenia armii liczącej do 22 tysięcy żołnierzy, która mogłaby stawić czoła atakom przeciwko Katalonii po secesji - napisał "El Confdencial".

Gazeta ujawniła korespondencję mailową między kilkoma przedstawicielami rządu Puigdemonta a Miguelem Royo Vidalem - szefem doradców eurodeputowanych Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC).

Vidal poinformował w mailu m.in. Salvado i Junquerasa, że na początku września rozpoczęto planowanie "potrzebnego modelu bezpieczeństwa i obrony".

W liczącym 88 stron raporcie, dotyczącym struktur bezpieczeństwa niepodległej republiki Katalonii, podkreślono konieczność utworzenia sił "zdolnych uczestniczyć w konfliktach zbrojnych", a także służących "obronie przestrzeni morskiej oraz ochronie infrastruktur krytycznych" nowego państwa.

Były kataloński minister finansów Josep Lluis Salvado był jednym z pierwszych przedstawicieli rządu Puigdemonta aresztowanych przez hiszpańską policję. 20 września zatrzymano go w barcelońskim budynku Generalitat, jak nazywany jest kataloński rząd, podczas rewizji prowadzonej przez wysłanych przez Madryt funkcjonariuszy.

28 października Salvado został zdymisjonowany przez władze centralne w Madrycie - podobnie jak inni ministrowie rządu Puigdemonta i ponad 130 wysokich rangą katalońskich urzędników.

2 listopada sąd w Madrycie wydał zgodę na aresztowanie dziewięciu ministrów gabinetu Puigdemonta.

Na wolności - w Belgii - przebywa natomiast jeszcze pięciu członków odwołanego rządu Katalonii: premier Carles Puigdemont i czterech jego ministrów. Hiszpański sąd wydał wobec nich Europejski Nakaz Aresztowania.

...

Widze z moj link nie poszedl na marne. Pczytali o procesie Moskiewskim i teraz akt oskarzenia wzoruja na Stalinie. Kropka w kropke! Widzicie jakie to odpady. Nikczemnicy beda sie wzorowac na czyms przed czym wy ostrzegacie! Bo im sie zlo spodoba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:58, 14 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Ukarać rząd, nie obywateli. Parlament Europejski ma plan sankcji wobec Polski
Ukarać rząd, nie obywateli. Parlament Europejski ma plan sankcji wobec Polski

1 godz. 56 minut temu

"Pięć największych grup politycznych w Parlamencie Europejskim uważa, że trzeba użyć wobec Polski artykułu 7 Traktatu o UE, bo wszystkie inne sposoby oddziaływania na Polskę już się wyczerpały" - ogłosił szef europejskich liberałów Guy Verhofstadt na dzień przed debatą w europarlamencie na temat praworządności w Polsce i przyjęciem rezolucji w tej sprawie. Jak donosi korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, na konferencji prasowej w Strasburgu Verhofstadt bez ogródek mówił o sankcjach finansowych wobec naszego kraju.
Szef europejskich liberałów Guy Verhofstadt rozmawia z liderem Europejskiej Partii Ludowej Manfredem Weberem podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu (lipiec 2014)
/Wiktor Dabkowski /PAP

Szef europejskich liberałów nie zaznaczył, że na razie Parlament Europejski może uruchomić jedynie pierwszy etap procedury opisanej w artykule 7 Traktatu o UE, czyli doprowadzić do stwierdzenia przez Radę UE poważnego zagrożenia dla praworządności w Polsce. Nie zauważył również, że cała procedura opisana w punkcie 1 artykułu 7 jest czasochłonna, a przegłosowanie sankcji w Radzie - mało prawdopodobne.

Verhofstadt ujawnił jednak, że istnieje plan, by do regulacji dotyczących funduszy strukturalnych przyszłego unijnego budżetu wprowadzić takie zmiany, by nie karać obywateli, a jedynie rząd odpowiedzialny za łamanie zasad praworządności.
PE chce uruchomić wobec Polski artykuł 7. unijnego traktatu. MSZ: Nieuprawniona ingerencja

To odpowiedzialni za to politycy powinni być obiektem takich sankcji, a nie zwykli ludzie - podkreślał szef europejskich liberałów.

Przekonywał, że można tak przeorientować fundusze, by pieniądze płynęły "wprost do miast i obywateli, a nie do polskich władz".

Do przeforsowania takich zmian w unijnych regulacjach budżetowych nie potrzeba jednomyślności. Decyzje zapadają większością głosów.

Verhofstadt nie ukrywał zaś, że celem środowej rezolucji jest doprowadzenie do sankcji wobec Polski. Ta rezolucja zleca komisji LIBE (komisji PE ds. wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych - przyp. RMF FM) rozpoczęcie przygotowań do procedury artykułu 7 Traktatu o UE przeciwko Polsce - stwierdził wprost.

Na konferencji prasowej polityk mówił również o Węgrzech, wobec których PE uruchomił już procedurę artykułu 7 Traktatu o UE. Verhofstadt chwalił się, że z jego inicjatywy liderzy grup politycznych w europarlamencie zobowiązali przewodniczącego PE Antonio Tajaniego, by wezwał ambasadora Węgier w celu wyjaśnienia planu narodowych konsultacji w sprawie imigrantów. Poinformował, że spotkanie już się odbyło, jednak pytany o jego rezultat niewiele mógł powiedzieć.

Na konferencji padły także pytania o to, dlaczego europosłowie będą debatować na temat Polski i Malty, a nie planuje się debaty w sprawie więźniów politycznych w Hiszpanii i łamania praw człowieka w Katalonii. Na te pytania szef liberałów dosyć arogancko odpowiedział: Bo tak zdecydowała większość. Po prostu nie ma debaty, żeby zaczekać na zakończenie procedury prawnej w Hiszpanii.

(e)
Katarzyna Szymańska-Borginon

...

A jak tam Katalonia bydlaki? Madryt kopiuje Stalina.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:08, 15 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Gorąca debata w PE. Europosłowie PiS opuścili salę, Lewandowski o samopodpaleniu w Warszawie
Gorąca debata w PE. Europosłowie PiS opuścili salę, Lewandowski o samopodpaleniu w Warszawie

Dzisiaj, 15 listopada (09:34)
Aktualizacja: Dzisiaj, 15 listopada (11:35)

​W Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się debata ws. praworządności w Polsce. Wzięli w niej udział m.in. wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans i - w imieniu prezydencji w Radzie UE - wiceminister ds. europejskich Estonii Mati Maasikas. "Władze Polski powinny przywrócić niezawisłość i legitymację Trybunału Konstytucyjnego, dostosować prawo o sądach powszechnych do standardów UE i znieść wpływ ministra sprawiedliwości na nominacje prezesów sądów" - mówił Timmermans.
Frans Timmermans
/OLIVIER HOSLET /PAP/EPA


Jak podkreślał wiceszef Komisji Europejskiej, propozycje prezydenta Andrzeja Dudy dotyczące Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa również powinny zostać dostosowane do prawa europejskiego.

Projekty legislacyjne pokażą światu, czy w Polsce jest wola, by szanować praworządność - powiedział Timmermans podczas debaty w Parlamencie Europejskim w Strasburgu na temat rządów prawa w Polsce.

Wskazywał, że każde państwo, które przeprowadza reformy, musi przestrzegać praw podstawowych, których wszystkie kraje zobowiązały się przestrzegać, wstępując do UE.

Podczas debaty Frans Timmermans podziękował także polskiemu prezydentowi za odcięcie się od ekstremizmu. Podziwiam dumnych patriotów, ale również uważam, że ci, którzy wierzą w ten dumny patriotyzm, mają odpowiedzialność, żeby sprawić, że nie zmieni się w straszliwy nacjonalizm. Jeśli popadniemy w pułapkę nacjonalizmu, to przywrócimy do życia najstraszliwsze części historii europejskiej - przestrzegał wiceszef KE.

Jak dodał, niektóre z elementów odnoszących się do tej złej historii Europy widzieliśmy na ulicach Warszawy w miniony weekend. Bardzo cenię sobie fakt, że prezydent Duda jasno powiedział, iż dystansuje się od wyrazów ekstremizmu, antysemityzmu i innych tego rodzaju działań - zaznaczył Timmermans.
Verhofstadt przywołuje Auschwitz

Szef liberałów PE Guy Verhofstadt powiedział, że w związku z sytuacją w Polsce "od dwóch lat proszą o uruchomienie wobec nie art. 7 Traktatu UE".

Jako jeden z przykładów nietolerancji wywoływanej rządami PiS Verhofstadt podał ostatni Marsz Niepodległości w Warszawie, odbywający się - jak podkreślił - zaledwie kilkaset kilometrów od Auschwitz.

Po jego wypowiedzi poseł Marek Jurek wyraził oburzenie przywoływaniem Auschwitz w debacie.
Lewandowski o samopodpaleniu w Warszawie

Działania rządu Polski są sprzeczne z racją stanu i prowadzą do izolacji kraju - mówił w europarlamencie poseł Janusz Lewandowski. Powołał się przy tym na list Piotra Szczęsnego, który dokonał samopodpalenia w Warszawie.

Eurodeputowany PO oświadczył, że większość uzyskana przez PiS w wyborach parlamentarnych nie daje tej partii mandatu do łamania prawa, wycinania Puszczy Białowieskiej i tolerowania przejawów ksenofobii i nietolerancji.
Legutko: PiS opuszcza debatę

Działania Komisji Europejskiej, która nie chce dialogu z Polską, tylko stawia ultimatum są bezprawne - oświadczył szef delegacji PiS Ryszard Legutko. Po tym wystąpieniu europosłowie tego ugrupowania opuścili salę plenarną.

Jakby jakaś dziesiąta część z tego, co działo się w Hiszpanii, działo się w Polsce, to by się pan zamienił w św. Jerzego walczącego ze smokiem - mówił Legutko, zwracając się do wiceprzewodniczącego KE Fransa Timmermansa. Oskarżył go przy tym o stosowanie podwójnych standardów, a także działanie na szkodę UE.

Krytykując postawę państw zachodnich wobec rządu w Warszawie, w tym artykuły w niemieckiej prasie czy słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona, Legutko mówił, że widzi w tym stare kolonialne nawyki. We wschodniej Europie dokonuje się proces upodmiotowienia i choćby nie wiem co byście robili, to będzie trwał - oświadczył Legutko.

Po wyjściu z sali Legutko powiedział dziennikarzom, że debata to "orwellowski seans nienawiści".

Zupełnie skandaliczne było wystąpienie kolegi (europosła PO Janusza) Lewandowskiego. Tak jak powiedziałem, już chyba niżej upaść nie można. Zaczął od tego nieszczęsnego aktu samospalenia (Piotra Szczęsnego pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie 19 października). Mogliśmy przypomnieć naszym kolegom z innych krajów, ale nie było czasu, że za czasów, gdy premierem był Donald Tusk, były takie dwa akty samospalenia, ale nie robiliśmy z tego groteski. Tonący brzytwy się chwyta - powiedział Legutko po opuszczeniu przez posłów PiS sali plenarnej, w której trwa debata o stanie praworządności w Polsce.
PO chciało hasła o "marszu faszystów" w rezolucji?

Europoseł Tomasz Poręba z PiS oświadczył na konferencji prasowej, że projekt rezolucji PE ws. Polski jest pełen kłamstw, półprawd i manipulacji. Podkreślił, że została złożona do niego poprawka PO mówiąca, iż "w Warszawie odbył się marsz faszystów".

To jest obraźliwe, to jest skandaliczne wobec tysięcy Polaków, którzy wyszli na ulice, żeby demonstrować przywiązanie do własnej ojczyzny. To jest skandal i to jest kłamstwo. To jest poprawka Platformy Obywatelskiej - powiedział Poręba na konferencji zorganizowanej już po tym, jak eurodeputowani PiS opuścili salę plenarną.

Jak dodał, projekt zawiera fragment mówiący, że liderzy partii opozycyjnych w Polsce są objęci nadzorem policyjnym. To też (jest) kłamstwo i obrzydliwa manipulacja - zaznaczył.

Europoseł Legutko dodał, że przedstawianie incydentów z sobotniego Marszu Niepodległości w Warszawie w poprawce do projektu rezolucji jako "wielkiego marszu faszystów, czy nawet nazistów, (...) ilustruje systemowe kłamstwo, z którym mamy do czynienia od pewnego czasu w zachodnich mediach". To jest kompletnie nieprawdziwe - powiedział.
Saryusz-Wolski: Timmermans atakuje Polskę, a przymyka oko na Maltę

Poseł Jacek Saryusz-Wolski stwierdził, że wiceszef KE Frans Timmermans atakuje Polskę, ale przymyka oko na łamanie praw na Malcie, bo to "domena jego rodziny politycznej". Określił to jako "paradoks Timmermansa".

Zdaniem Saryusz-Wolskiego, europosła niezrzeszonego, atakujący rządy PiS nie chcą dostrzec, że obecne działania są próbą naprawy zaniechań ostatnich 25 lat, walki z korupcją oraz dokończenia dzieła "Solidarności".

Debatę w Parlamencie Europejskim na temat praworządności w Polsce nazwał "odwróceniem hierarchii wartości".

(az)
RMF24-PAP

....

UE dokonala samozaorania.

Szczegplny skandal to:

Jako jeden z przykładów nietolerancji wywoływanej rządami PiS Verhofstadt podał ostatni Marsz Niepodległości w Warszawie, odbywający się - jak podkreślił - zaledwie kilkaset kilometrów od Auschwitz.

...

SZARGANIE OFIAR AUSCHWIZ W WEWNETRZNYCH PRZEPYCHANKACH UE! TO JEST ZUPELNIE NIEDOPUSZCZALNE!

A tu zbrodniarze w togach w Madrycie w ramach upokarzania Katalonii przepisuja stalinowskie akty oskarzenia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:36, 15 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
PE przegłosował krytyczną rezolucję ws. praworządności w Polsce. Co znalazło się w dokumencie?
PE przegłosował krytyczną rezolucję ws. praworządności w Polsce. Co znalazło się w dokumencie?

Dzisiaj, 15 listopada (13:23)
Aktualizacja: Dzisiaj, 15 listopada (15:30)

Krytyczna rezolucja w sprawie praworządności w Polsce - przegłosowana w Parlamencie Europejskim. To już trzeci dokument przyjęty w PE ws. naszego kraju. Tym razem rezolucję można traktować jak zielone światło do uruchomienia wstępnego etapu procedury art. 7 Traktatu UE. Komisja Wolności Obywatelskich zajmie się teraz przygotowaniem raportu nt. Polski. W rezolucji znalazła się m.in. krytyka reformy sądownictwa w Polsce oraz wezwanie do zaprzestania wycinki w Puszczy Białowieskiej. Jest też mowa o "pigułce dzień po" oraz o marszach 11 listopada - donosi korespondentka RMF FM w Brukseli. Komentarz polskiego MSZ? "Tekst rezolucji wykracza poza ramy dotychczasowego dialogu, zawiera wiele elementów ocennych, opiera się na szeregu uproszczeń" - czytamy w komunikacie resortu.
Frans Timmermans
/Patrick Seeger /PAP/EPA

Przyjęcie rezolucji poprzedziła gorąca debata o praworządności w Polsce. W jej trakcie salę plenarną opuścili europosłowie PiS. Ryszard Legutko nazwał dyskusję "orwellowskim seansem nienawiści".

Pod projektem dokumentu podpisało się kilkudziesięciu europosłów reprezentujących zdecydowaną większość PE, w tym chadecy, socjaliści, liberałowie oraz Zieloni. W rezolucji autorzy wskazują, że sytuacja w Polsce stwarza ryzyko naruszenia unijnych zasad. Kładą nacisk na kwestie dotyczące reformy sądownictwa, ale również wzywają do dostosowania się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE i wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej.
Zobacz również:

Gorąca debata w PE. Europosłowie PiS opuścili salę, Lewandowski o samopodpaleniu w Warszawie

Dokument zawiera też wniosek do Komisji Wolności Obywatelskich PE, by przygotowała sprawozdanie na temat praworządności w Polsce. Gdy takie sprawozdanie będzie gotowe, zostanie ono poddane pod głosowanie na sesji plenarnej PE. Jeśli poprze je większość europosłów, będzie to oznaczało, że PE formalnie zwraca się do Rady UE o rozpoczęcie procedury praworządności. Jeśli taka procedura na wniosek PE zostanie uruchomiona, będzie ona prowadzona równolegle do podobnej procedury, którą wszczęła już Komisja Europejska.
Co jeszcze znalazło się w rezolucji?

Przyjęta w środę rezolucja wzywa polski rząd aby potępił - jak napisano - ksenofobiczny i faszystowski marsz - jaki miał miejsce w Warszawie w sobotę 11 listopada. Jest też mowa o aborcji, którą eurodeputowani uznają za podstawowe prawo kobiet. Oraz apel do władz, aby tzw. "pigułki dzień po" były dostępne bez recepty.

Eurodeputowani apelują aby rząd nie przyjmował nowych ustaw o sądownictwie zanim nie wyda swojej opinii Komisja Wenecka.

Dokument przede wszystkim daje początek procedurze artykułu 7., który daje możliwość wprowadzenia sankcji.

To proces długotrwały, ale rezolucja zleca Komisji Wolności Obywatelskich, aby przygotowała specjalny raport nt. Polski.
Debata ws. Polski w PE
/Patrick Seeger /PAP/EPA
Jak rezolucję komentuje MSZ?

"Ministerstwo Spraw Zagranicznych odnotowuje przyjęcie przez Parlament Europejski w dn. 15 listopada 2017 r. rezolucji o praworządności i demokracji w Polsce. Niestety Parlament Europejski przyjął rezolucję w bardzo niefortunnym momencie, gdy parlamentarny etap procesu legislacyjnego w Polsce dopiero się zaczyna" - czytamy w komunikacie resortu.

"Z ubolewaniem stwierdzamy, że negatywną ocenę projektów Prezydenta RP dot. ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o Sądzie Najwyższym sygnatariusze rezolucji opierają na ogólnej, ustnej opinii Komisji Europejskiej wyrażonej zaledwie kilka dni temu. Ze swojej strony, rząd Polski udziela wyczerpujących, pisemnych odpowiedzi na zalecenia Komisji Europejskiej. Nie uchylamy się od dialogu, podkreślając, że musi on być oparty na faktach i otwartości na polskie argumenty. Jednocześnie należy zauważyć, że rezolucja Parlamentu Europejskiego nie odnosi się do meritum kwestii spornych między Komisją a Polską - należy raczej traktować ją jako polityczny instrument nacisku na Polskę" - stwierdza MSZ w dokumencie.
PSL zbojkotowało głosowanie ws. rezolucji; PO podzielona; PiS przeciw

Europosłowie PSL nie wzięli udziału w głosowaniu nad rezolucją Parlamentu Europejskiego dotyczącą Polski. PO podzieliła się w tej sprawie. PiS było przeciw.

"Eurodeputowani PSL zbojkotowali głosowanie nad rezolucją Parlamentu Europejskiego ws. Polski. Polskie sprawy musimy rozwiązywać w Polsce" - poinformowali ludowcy na swoim Twitterze.

Źródła zbliżone do delegacji PO w Parlamencie Europejskim podają, że większość eurodeputowanych tego ugrupowania wstrzymała się od głosu; część poparła rezolucję. Przeciwko dokumentowi europarlamentu zagłosowali europosłowie PiS.

Za przyjęciem rezolucji ws. praworządności w Polsce głosowało 438 eurodeputowanych; 152 było przeciw; 71 wstrzymało się od głosu.

Na czym polega "opcja atomowa?"

Art. 7 traktatu o UE to tzw. opcja atomowa, w wyniku której kraj może zostać objęty sankcjami. Celem procedury ochrony praworządności, która może prowadzić do uruchomienia tego artykułu, jest umożliwienie dialogu z danym państwem członkowskim, aby zapobiegać "wyraźnemu ryzyku poważnego naruszenia" przez to państwo wartości, o jakich mowa w Traktacie o UE.

PE (za pośrednictwem jednej ze swych komisji), KE lub jedna trzecia państw członkowskich może skorzystać z mechanizmu przewidzianego w art. 7, czyli zwrócić się do Rady UE o stwierdzenie poważnego ryzyka naruszania wartości UE przez kraj unijny.

Decyzję o tym, że wyraźne ryzyko poważnego naruszenia wartości UE istnieje, podejmują państwa członkowskie większością czterech piątych głosów po uzyskaniu uprzednio zgody PE. Wcześniej Rada wysłuchuje danego państwa członkowskiego, może też skierować do niego zalecenia.

Aby dany kraj mógł być objęty sankcjami, w tym zawieszeniem prawa do głosowania na forum UE, zielone światło musi dać jednomyślnie szczyt unijny. Węgry wielokrotnie powtarzały jednak, że w takiej sytuacji będą przeciw karaniu Polski.

(az)
Katarzyna Szymańska-Borginon
RMF24-PAP

...

Samozaoranie UE. Kompletna kompromitacja jeszcze przy ohydnym belkocie o Auschwitz w sytuacji gdy prawowity rzad Katalonii w madryckim wiezieniu dostaje zarzuty przepisane ze stalinowskiego procesu Rzadu Polskiego Panstwa Podziemnego!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy