Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
K. Nycz: w Sejmie nie ma już partii czysto chrześcijańskiej
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:18, 04 Lut 2017    Temat postu:

Metropolia warszawska? Już jest. Od 200 lat.

Tomasz Gołąb /mkw.pl
dodane 03.02.2017 15:39

Metropolia warszawska składa się z trzech diecezji.
Tomasz Gołąb /Foto Gość

Ustanowił ją papież Pius VII - przypomina ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik metropolity warszawskiego, kard. Kazimierza Nycza.

- Choć o metropolii warszawskiej dużo mówi się ostatnio w kontekście planów powiększenia granic stolicy, struktura nosząca taką nazwę istnieje już od dawna w Kościele. Metropolia warszawska jest bowiem jedną z 15 metropolii ustanowionych przez papieża w Kościele katolickim w Polsce - przypomina ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik metropolity warszawskiego, kard. Kazimierza Nycza.

Metropolia to wedle prawa kanonicznego jednostka administracji kościelnej skupiająca kilka diecezji. Papież ustanawia metropolie w celu wspólnego działania pasterskiego kilku diecezji.

- W Kościele metropolie są strukturami pośrednimi i pomocniczymi w relacjach: diecezja a Stolica Apostolska - wyjaśnia kard. Kazimierz Nycz. Arcybiskup warszawski jest jednocześnie metropolitą, czyli stoi na czele metropolii warszawskiej.

Do metropolii warszawskiej, którą w 1818 r. ustanowił Pius VII, należą dziś: archidiecezja warszawska oraz diecezje: warszawsko-praska i płocka. Od 2007 r. metropolitą warszawskim jest kard. Kazimierz Nycz.

- Z punktu widzenia wiernego metropolia, tak jak dekanat, to struktura mniej znana niż diecezja albo parafia, bo w praktyce nie ma z nią kontaktu. Styczność mają raczej księża i biskupi. Tak jak rolę koordynującą pewnych działań duszpasterskich pełni wobec parafii struktura dekanatu (do dekanatu należy ok. 10 parafii), analogiczną pełni metropolia wobec diecezji - wyjaśnia ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik archidiecezji warszawskiej i arcybiskupa metropolity.



Kard. Nycz podkreśla, że służebność metropolity i metropolii wobec 3-4 diecezji, które do niej należą, polega przede wszystkim na planowaniu niektórych działań duszpasterskich.

Szczególnie wyraża się to wtedy, gdy w którejś z diecezji zbliża się ingres nowego biskupa. Cała metropolia gromadzi się wówczas wokół tego wydarzenia, jakim jest powołanie nowego biskupa w jednej z jej diecezji.

- Po Soborze Watykańskim II podległość tzw. sufraganów, czyli biskupów diecezji, które przynależą do metropolii w stosunku do metropolity, jest raczej symboliczna. Ma służyć lepszemu funkcjonowaniu poszczególnych diecezji - wyjaśnia metropolita warszawski.

Oznaką władzy metropolity jest paliusz - wełniana wstęga o szerokości 4-6 cm, z sześcioma czarnymi krzyżami wyszytymi jedwabiem, którą arcybiskup metropolita nakłada na ramiona, na ornat w czasie sprawowania liturgii. Arcybiskupi-metropolici mogą ją nosić tylko na terenie ich prowincji kościelnych.

W Kościele w Polsce 44 diecezje podzielone są na 15 metropolii. Patronem metropolii warszawskiej jest św. Andrzej Bobola, kapłan męczennik.

...

Jest okazja przypomniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:58, 27 Lut 2017    Temat postu:

Kard. Kazimierz Nycz: Jesteśmy gotowi na przyjęcie uchodźców
oprac.Arkadiusz Jastrzębski
27 lutego 2017, 07:51
- Chodzi o znaczący symbol tej naszej wrażliwości na ludzi potrzebujących radykalnej pomocy. Chodzi też o wizerunek Polski i Kościoła w Polsce - pisze kard. Kazimierz Nycz, arcybiskup warszawski w liście do wiernych z okazji Wielkiego Postu. List zostanie odczytany w kościołach w najbliższą niedzielę (5 marca), ale już teraz publikuje go "Laboratorium Więzi", serwis środowiska skupionego wokół kwartalnika "Więź".



Kardynał Nycz prosi o udział w programie pomocowym "Rodzina rodzinie", który polega na wsparciu rodzin poszkodowanych w wyniku wojny w Syrii. "Zachęcam gorąco wszystkich - kapłanów, parafie, rodziny katolickie i wszystkich ludzi dobrej woli – do włączenia się w to dzieło: konkretne, dyskretne i skuteczne. To jest pierwszy ważny krok pomocy uchodźcom. Mamy nadzieję, że następnym krokiem będzie program pomocy przez korytarze humanitarne" - pisze hierarcha.

Wyjaśnia, że chodzi o przyjęcie w Polsce kilkuset uchodźców potrzebujących pilnie leczenia, a "program jest bezpieczny". "Są do niego przygotowane: Caritas Polska, oddziały diecezjalne Caritas, diecezje. Najważniejsze że jest także gotowość podjęcia tematu korytarzy humanitarnych przez samorządy. Oczywiście, potrzebna jest otwartość władz państwowych i na nią czekamy. Chodzi tu o wrażliwość miłosierdzia, o której mówi Jezus w Błogosławieństwach, a o której przypominał święty Jan Paweł II" - pisze arcybiskup warszawski

"Nie zamykajmy też oczu na Ukraińców"


Kardynał zwraca się do wiernych również z prośbą o wsparcie pracowników z Ukrainy, którzy "uzupełniają sezonowe braki rąk do pracy i przyczyniają się do rozwoju polskiej gospodarki". "Przez wiele dziesiątków lat Polacy znajdowali się w podobnej sytuacji, w Europie i nie tylko. Wtedy pomagano nam skutecznie. Naszym braciom potrzeba nie tyle jałmużny, co zwykłego szacunku i uczciwego wynagrodzenia. Wrażliwość i sprawiedliwość wobec przybyszów do naszej Ojczyzny jest także miarą naszego człowieczeństwa i chrześcijaństwa". - argumentuje.


Zdaniem kardynała Wielki Post to również okazja, aby inaczej podejść do nakazu postu. "Może święty czas Wielkiego Postu jest wart tego, by uspokoić debatę publiczną, także spory na poziomie rodzin, przyjaciół, bliskich. Może stać nas na to, by od czasu do czasu powiedzieć coś dobrego o przeciwnikach politycznych? To będzie prawdziwy owoc kolejnego Wielkiego Postu w naszym życiu" - zachęca w swoim liście arcybiskup.
laboratorium.wiez.pl

...

Zbliza sie Wielki Post.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:57, 01 Kwi 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Przeciw handlowi w niedzielę
Przeciw handlowi w niedzielę
KAI
dodane 01.04.2017 19:05 Zachowaj na później

Henryk Przondziono /Foto Gość

Apel do parlamentarzystów o wprowadzenie zakazu handlowania we wszystkie niedziele i święta wystosowali członkowie Klubu Inteligencji Katolickiej w Katowicach.

"Pracownicy placówek handlowych otwartych w niedziele i święta pozbawieni są prawa do wolnego dnia świątecznego" - argumentują członkowie katowickiego KIK. W Sejmie na rozpatrzenie czeka projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele zgłoszony NSZZ "Solidarność".

Walne Zebranie Delegatów Klubu Inteligencji Katolickiej w Katowicach stanowczo domaga się od parlamentu uchwalenia ustawy zakazującej handlowania we wszystkie niedziele i święta. "Pracownicy placówek handlowych otwartych w niedziele i święta pozbawieni są prawa do wolnego dnia świątecznego" - czytamy w apelu katowickiego KIK.

W swoim stanowisku członkowie KIK przypominają, że zmuszanie pracowników handlu do pracy w niedziele i święta jest sprzeczne z artykułem 24 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, w którym napisano „każdy człowiek ma prawo do wypoczynku...” oraz z artykułem 9 Konkordatu, który zawiera słowa: „Wolne od pracy są niedziele i następujące dni świąteczne...”.

W Sejmie na rozpatrzenie czeka projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele zgłoszony NSZZ "Solidarność". Zgodnie z nim, handel i inne czynności sprzedażowe mają być zakazane w niedzielę. Siódmego dnia tygodnia zakazany ma być nie tylko handel, ale też inne czynności sprzedażowe w niedziele. Chodzi tu o logistykę, magazynowanie, przeładunki i dystrybucję. Zakaz obowiązywać miałby każdego tygodnia od godziny 6.00 w niedzielę do godziny 6.00 dnia następnego.

Dodatkowe ograniczenia czasu pracy projektodawcy ustawy proponują w wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę. Zakupy w te dni zrobić będzie można jedynie do godziny 14.00.

Przepisy miałyby objąć zatrudnionych na stałe, w formie outsourcingu pracowniczego oraz pracowników tymczasowych. Zakaz objąć ma również franczyzobiorców oraz przedsiębiorców prowadzących działalność w oparciu o umowę agencji. Podporządkować się mu mieliby także przedsiębiorcy prowadzący handel obwoźny i obnośny.

Projekt przewiduje jednak kilka niedziel handlowych w roku, kiedy placówki będą mogły swobodnie funkcjonować. Zakupy będzie można robić w dwie kolejne niedziele przed Świętami Bożego Narodzenia i ostatnią niedzielę przed Świętami Wielkanocnymi. Dodatkowo autorzy projektu ustawy chcą umożliwić handel w ostatnią niedzielę stycznia, czerwca i sierpnia oraz w pierwszą niedzielę lipca.

Zakaz handlu nie obejmie placówek handlowych, gdzie sprzedaż prowadzona jest wyłącznie przez przedsiębiorcę wykonującego we własnym imieniu działalność gospodarczą. To sytuacja, w której właściciel jest zarazem sprzedawcą.

...

Chrzescijan w Sejmie to nie ma. Troszczacych sie o pracownikow tez. Brak ludzi dobrych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:01, 20 Cze 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Kryzys imigracyjny w Europie
Kard. Nycz: Nie dajmy sobie wmówić, że jest konflikt między pomaganiem a bezpieczeństwem
Kard. Nycz: Nie dajmy sobie wmówić, że jest konflikt między pomaganiem a bezpieczeństwem

Wczoraj, 19 czerwca (21:07)

Nie dajmy sobie wmówić, że jest konflikt między pomaganiem a bezpieczeństwem - mówił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz w kontekście korytarzy humanitarnych dla uchodźców. Jak podkreślił, polskie państwo jest na tyle mocne, że potrafi zabezpieczyć korytarze humanitarne.
Kard. Kazimierz Nycz (zdj. arch.)
/PAP/Bartłomiej Zborowski /PAP

Kard. Nycz spotkał się z dziennikarzami, by podsumować tegoroczne Święto Dziękczynienia. Zaznaczył, że X Święto Dziękczynienia, obchodzone w niedzielę 4 czerwca, było związane z trwającym w Kościele w Polsce Rokiem św. Brata Alberta. Szczególnie pokazywany był św. brat Albert jako "wielki i wspaniały święty, który siebie dał dla ludzi biednych i potrzebujących".

Trzeba przypomnieć jedną rzecz, którą przypominał kardynał Karol Wojtyła 50 lat temu: wprawdzie problemy biedy może nie są tak trudne, jak pod koniec XIX wieku, ale wiemy, że one są - podkreślił hierarcha. Dodał, że gdyby dzisiaj, w setną rocznicę śmierci św. brata Alberta, kard. Wojtyła był z nami, powiedziałby, że współczesne wyzwania i problemy są niejednokrotnie jeszcze większe.

W związku z tym dotknęliśmy tematu biedy, dotknęliśmy tematu wrażliwości człowieka, który mieni się być chrześcijaninem dla ludzi potrzebujących. Dotknęliśmy także problemu uchodźców, jeśli definiujemy uchodźcę jako tego, który ucieka przed śmiercią, ucieka przed wojną - stwierdził. Według kardynała Nycza, kiedy mówimy o uchodźcach w kontekście korytarzy humanitarnych, to mówimy o człowieku, któremu "w każdym miejscu świata powinno się udzielić pomocy lekarskiej, zdrowotnej". To są czasami dzieci, które straciły oboje rodziców - zaznaczył hierarcha.

Nie dajmy sobie wmówić, że nie da się zrobić nic, że jest jakiś konflikt między pomaganiem a bezpieczeństwem - podkreślił kard. Nycz. Zaznaczył przy tym, że potrafiliśmy przyjąć w Polsce 500 tys. ludzi podczas Światowych Dni Młodzieży i nikomu nic się nie stało.

Państwo jest na tyle mocne, że potrafi zabezpieczyć korytarze humanitarne. Uchodźcy są sprawdzani podwójnie: tutaj w Polsce, ale także przez Caritas Syrii, Caritas Libanu, Caritas Jordanii. Uchodźcy są sprawdzani, żeby byli to ludzie, którzy naprawdę potrzebują udzielenia pomocy - tłumaczył hierarcha.

O otwarcie korytarzy humanitarnych, czyli bezpieczne sprowadzenie migrantów, którzy uciekają przed wojną i prześladowaniami, zaapelował w lutym papież Franciszek. W zeszłym tygodniu premier Beata Szydło powiedziała, że korytarze humanitarne są propozycją, którą można rozważyć.

...

Wreszcie hierarcha zabral glos w sprawie bezprecedensowej fali nienawisci przeciw uchidzcom rozpetanej przez kilke u koryta w imie brudnych kalkulacji. Co gorsza zwyrodniali pseudoduchowni w tym uczestnicza. Wyznawczynie o.Rydzyka chodza cale przerazone ze im islamisci beda podrzynac gardla. I tu widzimy jaka jest rola duchownych. Zawsze przypominac normy moralne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:52, 22 Gru 2017    Temat postu:

RMF 24
Opinie
Poranna rozmowa w RMF FM
Kard. Kazimierz Nycz: Święta nie są po to, żeby uciec od problemów codziennych
Kard. Kazimierz Nycz: Święta nie są po to, żeby uciec od problemów codziennych

Dzisiaj, 22 grudnia (08:02)

Papież Franciszek ogłosił dekret o heroiczności cnót kardynała Wyszyńskiego. „Teraz czekamy na uznanie cudu” - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM kard. Kazimierz Nycz. „O to trzeba się modlić” - dodał. Ksiądz kardynał, pytany przez Roberta Mazurka o zbojkotowane przez opozycję spotkanie opłatkowe w Sejmie, powiedział: „Ja proszę pana chodzę na ten opłatek już jedenasty raz. Jeden i drugi - bo drugi jest w Senacie (…) w tym roku po raz pierwszy widziałem na tej scenie opłatka, jeśli tak można powiedzieć, wielu posłów opozycji”. „Jest jakiś krok naprzód” - stwierdził. Jego zdaniem na święta należy patrzeć „w taki sposób, że to nie jest tylko znak naszej jedności”. „Gdyby tak było, to ten znak łamania opłatkiem byłby pustym znakiem. To jest mianowicie znak ku jedności. Święta też są nie po to, żeby odejść, uciec od problemów codziennych, tylko święta są po to, żeby się w wierze także umocnić do ich rozwiązywania, umocnić do ich przeżywania, bo one w przyszłym roku znowu się pojawią” - mówił kard. Kazimierz Nycz.
Kard. Kazimierz Nycz: Święta nie są po to, żeby uciec od problemów codziennych
/Karolina Bereza, RMF FM

Robert Mazurek: Zacznijmy nie od świąt, tylko od tego, że papież Franciszek ogłosił dekret o heroiczności cnót kardynała Wyszyńskiego. To przybliża nas - jak rozumiem - do ogłoszenia kardynała Wyszyńskiego błogosławionym.

Ks. kard. Kazimierz Nycz: Tak. Bardzo dobrze, że o tym mówimy i zaczynamy od tego tematu, ponieważ to jest rzeczywiście bardzo ważny i poważny prezent pod choinkę, który otrzymujemy wszyscy w kościele polskim, ale myślę, że nie tylko w polskim. Po wielu latach pracy - na poziomie diecezji, a potem na poziomie stolicy apostolskiej - proces beatyfikacyjny osiągnął ten etap, kiedy papież mógł ogłosić heroiczność cnót.
Posłuchaj rozmowy Roberta Mazurka z kard. Kazimierzem Nyczem

I co, teraz czekamy cud?

Czekamy na uznanie cudu, bo cud zgłoszony do Stolicy Apostolskiej jest. Ufajmy że teraz, kiedy jest dekret heroiczności, to ten cud będzie bardzo prędko opracowywany, oby tylko został uznany i o to trzeba się modlić.

Księże kardynale, Polacy na pewno zasiądą do tych wieczerzy wigilijnych cokolwiek podzieleni. Czasami w rodzinach, czasami z sąsiadami. Czy to jest możliwe do jakiegoś przezwyciężenia, żeby Polacy spierali się, kłócili, ale nie chcieli się zamordować.

Ja myślę, że te problemy są przed każdymi świętami, oczywiście w różnym nasileniu, w różnej intensywności. Ja pamiętam - przepraszam, że wracam daleko do tyłu - każdą wigilię, jako dziecko, jako młody człowiek. W niej się zawsze pojawiał element, który był jakby wezwaniem i zaproszeniem do większej jedności, do przebaczenia, do miłości. To robił ojciec rodziny i myślę, że to się dzieje w każdym domu.

Ale w domu to jest jedno, a ja myślę też o takim podziale społecznym, który jest bardzo wyraźny. Ludzie się autentycznie nienawidzą. Mówią sobie, że nie chcieliby od innych przyjmować nawet życzeń.

Ja się nieraz zastanawiam nad tym, bo na pewno jest problem, żeby nie było, że próbuję negować to pytanie. Jest problem, ale pytanie, czy gdyby zrobić rzetelne badania, to czy rzeczywiście by to dotyczyło wszystkich, tak jak my nieraz uogólniamy idąc troszkę za mediami. Nie ukrywam, że święta powinny być okazją do refleksji i do zadumy.

No dobrze, ale zanim dojdziemy do świąt, to na przykład wcześniej dzielimy się opłatkiem. Ksiądz kardynał był w Sejmie, opłatek jak zwykle jest zbojkotowany przez opozycję, bez względu na to, kto tą opozycją jest, a pewien znany poseł - zostawmy już nazwisko - nazywa to co było "PiS-owskim teatrzykiem". Jak się ksiądz kardynał czuje w roli występującego w "PiS-owskim teatrzyku"?

Ja proszę pana chodzę na ten opłatek już jedenasty raz. Jeden i drugi - bo drugi jest w Senacie - i akurat muszę się nie zgodzić z tą tezą, dlatego że w tym roku po raz pierwszy widziałem na tej scenie opłatka, jeśli tak można powiedzieć, wielu posłów opozycji. Jest jakiś krok naprzód. To nie znaczy, że nie ma problemu. Ale myślę, że to jest pewien sygnał, że można się troszeczkę zmienić i uznać, że przynajmniej w tym dniu, przynajmniej w tym kontekście świąt Bożego Narodzenia chcemy i potrafimy być razem.

Ale na pewno potrafimy? Na pewno jeszcze potrafimy być razem?

Bądźmy realistami - potrafimy, ale też patrzmy na święta w taki sposób, że to nie jest tylko znak naszej jedności. Gdyby tak było, to ten znak łamania opłatkiem byłby pustym znakiem. To jest mianowicie znak ku jedności. Święta też są nie po to, żeby odejść, uciec od problemów codziennych, tylko święta są po to, żeby się w wierze także umocnić do ich rozwiązywania, umocnić do ich przeżywania, bo one w przyszłym roku znowu się pojawią.

Ale księże kardynale, co naprawdę jeszcze łączy Polaków, oprócz zwyczajów świątecznych, oprócz choinki i kibicowania Polakom na mistrzostwach świata w piłce nożnej?

Myślę, że jednak wiele rzeczy jeszcze łączy. Nie rysujmy na święta - i nie tylko na święta - jakiegoś takiego skrajnie pesymistycznego obrazu.

Precz z moim czarnowidztwem w takim razie - spójrzmy na to optymistycznie. A czego ksiądz kardynał życzyłby Polakom - bez względu na wyznanie?

Ja bym życzył przede wszystkim tego, żebyśmy potrafili popatrzeć przez pryzmat kończącego się adwentu i świąt Bożego Narodzenia, i to jest podstawowe pytanie, na to, ku czemu idziemy. Czy nasze życie jest drogą ku jakiemuś spotkaniu, którym w przypadku świąt Bożego Narodzenia jest spotkanie w Eucharystii z Jezusem Chrystusem dla człowieka wierzącego? Czy idziemy ku jakiemuś takiemu czasowi przeżycia beztroskiego świętowania, a potem właściwie nic dalej. To jest kwestia koncepcji życia. Adwent nas przygotowuje na przyjęcie Jezusa Chrystusa i to przygotowuje nie tylko na to przyjęcie w święta, jako święta, tylko nas przygotowuje na to spotkanie ostateczne także. Żeby się przygotować do tego ostatecznego spotkania z Chrystusem - czemu też służy Adwent - człowiek sobie musi postawić pytanie, co jest sensem mojego życia, co jest celem mojego życia, w co wierzę, co jest na końcu.

Księże kardynale - pojutrze wieczerza wigilijna, po niej prezenty. Co kardynałowie dostają pod choinkę?

To są takie rozmaite małe, większe i średnie prezenciki, które dają ludzie, którzy są...

Jak to ludzie? Święty Mikołaj przynosi prezenty! Matko Boska, kardynał nie wie.

Tak, no tak. Ludzie dobrzy, którzy się posługują czy są przedłużeniem św. Mikołaja - ustalmy taki kompromis.

Dobrze, pójdźmy na ten kompromis z niewierzącym w św. Mikołaja księdzem kardynałem. A co ksiądz kardynał dostał rok temu w takim razie?

Jakąś tam paczkę pod choinką, którą dostałem. Ale dla mnie nie jest to najważniejsze, co tam było w środku...

Myślałem, że to jest jakaś giełda, można się wymieniać między kardynałami.

Nie, najważniejsze jest, że ktoś coś mi daje, to znaczy, jakoś temu komuś na mnie zależy. Tak samo ja idę z prezentem do kogoś innego.

I o to chciałem spytać. To co ksiądz kardynał przynosi pod choinkę? I komu?

Ostatnio - przepraszam, że się będę chwalił troszkę - ostatnio wraz z moim księdzem kapelanem byliśmy w dwóch szpitalach, byliśmy w domu niewidomych, w szkole niewidomych w Laskach. Zanieśliśmy mniej więcej tysiąc małych, może nie wielkich paczuszek. Jaka to jest wielka satysfakcja, kiedy przechodząc po najtrudniejszym oddziale onkologicznym dla dzieci i hematologicznym podchodziłem do tych dzieci. I tę cząstkę, malutką cząstkę radości, potrafiłem im sprawić tym, że coś dostali. To nie chodzi o to, co dostali, ale że ktoś o nich pamiętał.

Ale jakieś takie prywatne prezenty? Bliskim, znajomym?

To już proszę o to pytać moich współpracowników. Pamiętam o współpracownikach.

Dobrze, to w takim razie chytre pytanie - skąd się te prezenty u księdza kardynała biorą? Ksiądz sam chodzi i kupuje, czy wysyła "umyślnego"?

Niektóre prezenty, które rozdaję komuś, ktoś kupuje w moim imieniu.

Czyli ksiądz kardynał nie stoi w kolejkach.

Także potrafię sprawić radość ludziom daleko, daleko poza mną, którzy chcą coś dać, nie bardzo wiedzą, jak to zrobić, to ja im wtedy podpowiadam. I tak było z tymi prezentami, które zanieśliśmy do szpitali.

A jak ksiądz kardynał odpoczywa w święta? Ksiądz odpoczywa w ogóle w święta? Bo rozumiem, że księża mają dość skomplikowany system pracy w niedziele i święta.

Diametralnie różny niż świeccy katolicy, choć dziennikarze są tu podobni, też pracują.

Ale czasami jednak jest jakaś chwila. I co wtedy?

Święta jako święta dla księdza, biskupa, to zawsze czas pracy.

Nie zazdrośćmy biskupom w święta.

Próbujemy po świętach jakiś tam dzień znaleźć, żeby trochę wrócić do normy i wypocząć.

W kinach są "Gwiezdne wojny", wszyscy zabijają się o bilety. Rozumiem, że kardynałowi łatwiej byłoby je dostać.

Nie korzystam z tego typu pośrednictw. Do kina chodzę stosunkowo rzadko, na takie filmy, które w moim przekonaniu warto i trzeba obejrzeć.

Ale "Gwiezdne wojny" to jest walka dobra ze złem.

To akurat mnie nie interesuje.

Dobro i zło księdza nie interesuje?

Dobro i zło mnie interesuje w znaczeniu walki, ale filmy oglądam takie, które chcę obejrzeć, np. ostatnio, czy to "Wołyń", czy "Milczenie", czy "Ludzie Boga", itd. Wtedy idę do kina.

Ale jak wchodzi kardynał do kina, to jest wielkie poruszenie, koniec świata.

Ależ nie jest tak strasznie, staram się być niezauważony.

Nie wierzę. Gdyby ktoś z państwa zobaczył księdza kardynała np. w kinie, to proszę nie robić scen, nie ogłaszać, że przyszedł kardynał.

Ale jeżeli ludzie się ze mną witają, to chętnie to robię, ale zapewniam pana, że ani w teatrze, ani w filharmonii, ani w kinie nie ma sensacji.

Księże kardynale, to ja zacznę: miłych, serdecznych Bożych świąt i pomyślności w Nowym Roku życzę.

Ja także wszystkim radiosłuchaczom życzę przede wszystkim spokojnych, refleksyjnych, pełnych zadumy, ale również pełnych radości z tego, co się dzieje w te święta w płaszczyźnie wiary i liturgii, dla tych którzy podchodzą do tych świąt jako wierzący, dla tych, którzy zachowują zwyczaje tych świąt, takie jak choinka, kolacja wigilijna, czy nawet śpiewają kolędy, ale jeszcze nie są przy Chrystusie - także się cieszę, że to robią. Może jest to - i życzę tego, żeby była - droga zbliżenia się także do Jezusa Chrystusa. Wszystkim, absolutnie wszystkim życzę radości i pogody na te święta i w Nowym Roku.

....

Rozne tematy ale najwazniejszy temat to Boże Narodzenie oczywiscie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy