Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Don't euthanize me - nie róbcie mi eutanazji.
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 1:22, 08 Paź 2016    Temat postu: Don't euthanize me - nie róbcie mi eutanazji.

"Don't euthanize me" ("nie róbcie mi eutanazji") - taki tatuaż zrobiła sobie 81-letnia kobieta z Kanady, Christine Nagel.

"To drastyczne, ale całkiem jasno sygnalizuje: "Zamierzam żyć dotąd, aż Bóg będzie gotowy na moje przyjście".

Jaka jest, według niej, przyczyna legalizacji eutanazji:
"Ci wszyscy starzy ludzie są cholernie drodzy w utrzymaniu. I są zbzikowani. I brudni. I nic nie możesz poradzić na to, że nie możesz przestać myśleć: 'To będzie naprawdę dobre rozwiązanie'".
[link widoczny dla zalogowanych]

...

I to jest Zachod. Tyrania cywilizacji smierci.
Wyskakuja psychopaci. ZADAMY PRAWA DO EUTANZJI! I marsze!
Media wpadaja w szal. Zaczynaja transmisje z ,,marszy".
I nie wiadomo kiedy staruszkowie ,,dostaja prawo do eutanazji". Popierane przez ONZ UE itd.
No to babciu dziadku kiedy idziecie na ,,zabieg".
ZROZPACZENI TATUAZE ROBIA NIEEEEE!!!
Brak slow!
I do tego prowadza mediole w Polsce. Nazwac ich zerem to dadac im wartosci. Łajno to dla nich komplement. Trzeba to dziadostwo rozgonic natychmiast. Wiemy co bedzie bo na Zachodzie juz to jest!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:57, 13 Paź 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Eutanazja nie tylko dla chorych. Holendrzy chcą zliberalizować prawo
Eutanazja nie tylko dla chorych. Holendrzy chcą zliberalizować prawo

Wczoraj, 12 października (23:56)

​Holenderski rząd planuje zliberalizować prawo dotyczące eutanazji - informuje agencja Reutera. Holendrzy chcą bowiem, by zabiegowi mogli się poddawać nie tylko ludzie, którzy są nieuleczalnie chorzy, ale też ci, którzy czują, że "ich życie jest kompletne".
Zdj. ilustracyjne
/BENOIT DOPPAGNE /PAP/EPA


Holandia jest pierwszym krajem, który zalegalizował eutanazję. Od 2002 roku zabiegowi mogą być poddawani pacjenci, którzy odczuwają silny ból i nie ma nadziei na wyleczenie ich z choroby.

Według minister zdrowia Edith Schippers, pragnienie śmierci najczęściej występuje u osób starszych i to do nich będzie skierowane nowe prawo. Nie zaznaczono jednak, od którego roku życia będzie można się poddać eutanazji.

Przedstawiciele rządu zapowiedzieli, że szczegóły nowego prawa muszą zostać jeszcze ustalone. Chcą jednak, by ludzie, którzy "czują, że ich życie jest kompletne" mogli je zakończyć "w godny dla siebie sposób".

...

Bestie. Ale koniec ich bliski zapomnieli ze morze obok...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:22, 27 Paź 2016    Temat postu:

gosc.pl » Wiadomości » Lekarze zabili w przeciągu roku 124 pacjentów z problemami psychicznymi
Lekarze zabili w przeciągu roku 124 pacjentów z problemami psychicznymi

MG /washingtonpost.com
dodane 26.10.2016 15:30

Ryan_M651 / CC 2.0


Eutanazja osób z chorobami psychicznymi, zaburzeniami, a także demencją jest coraz częstszym zjawiskiem w Belgii i Holandii.

Ten niepokojący fakt potwierdza opublikowany niedawno raport Belgijskiej Komisji Federalnej w sprawie "kontroli i oceny eutanazji", który został przedstawiony w parlamencie 7 października.

Belgia zalegalizowała wspomagane samobójstwo w 2002 roku, w 2014 Parlament Belgii przyjął ustawę o eutanazji dla nieletnich bez ograniczeń wiekowych. Z raportu Komisji wynika, że w latach 2014-2015, 124 osoby poddane eutanazji na 3950, miały zaburzenia psychiczne i behawioralne.

Po raz pierwszy całą sprawą zaczynają się interesować dziennikarze i lekarze psychiatrzy, widząc, co się dzieje i w jakim kierunku to zmierza, zaczynają zadawać pytania.

"Washington Post" zwraca uwagę, że ostatnie artykuły, które pojawiały się w gazetach, a także filmy dokumentalne skupiały się na sprawach, w których psychiatrzy uśmiercili lub proponowali eutanazję osobom z chorobami psychicznymi, część osób była w wieku 20-30lat. Wszystko działo się w podejrzanych okolicznościach.

W grudniu 65 specjalistów zajmujących się chorobami psychicznymi, etyków i lekarzy opublikowało list otwarty, w którym wzywali do zakazu eutanazji osób psychicznie chorych. - Widzimy, że w przypadku osób, które najpierw zostały uznane za nieuleczalnie chore, rezygnowano z ich uśmiercenia, bo pojawiały się nowe perspektywy. W paradoksalny sposób, to pokazuje, że choroby nie można nazwać "nieuleczalną" - piszą w liście.

Pomimo krytyki, Komisja poświęciła dwie strony raportu na bronienie systemu i wmawianie, że wszystko jest w porządku.W raporcie stwierdzono, że "choroba, szczególnie psychiczna nie powinna być przeszkodą w podejmowaniu decyzji, na podstawie racjonalnego rozumowania", które weryfikuje lekarz.

Przez ostatnie dwa lata śmiertelne zastrzyki podano osobom, które nie były śmiertelnie chore: pięciu osobom ze schizofrenią, pięciu pacjentom z autyzmem, ośmiu z dwubiegunowością, 29 z demencją, a także 39 z depresją.

Psychiatrzy z Belgii, zajmujący się zabijaniem pacjentów z problemami psychicznymi, znaleźli się ostrzem krytyki swoich zagranicznych kolegów, którzy w większości są zdania, że lekarz ma leczyć. Zwrócili także uwagę na problem korupcji, który może prowadzić do odwrócenia się od powołania i "autonomii pacjenta".

...

Czy to sa lekarze? Nie! To bestie. Nazisci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:35, 02 Gru 2016    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Poddał się eutanazji, bo nie był w stanie wyjść z alkoholowego nałogu
Poddał się eutanazji, bo nie był w stanie wyjść z alkoholowego nałogu

1 godz. 45 minut temu

Eutanazji poddał się w Holandii alkoholik, który nie był w stanie wyjść z nałogu. Zmarł 14 lipca, po tym jak lekarz podał mu śmiertelny zastrzyk. Prasa w Holandii napisała o tym dopiero teraz.
Mark Langedijk miał 41 lat. 21 razy przebywał na odwyku
/Archiwum RMF FM

Mark Langedijk miał 41 lat. 21 razy przebywał na odwyku. Jednak za każdy razem po powrocie do domu znowu wpadał w nałóg.

Walka Holendra z nałogiem trwała 8 lat. Z chorobą alkoholową nie zdołał wygrać i w końcu doszedł do wniosku, że nie chce dłużej żyć.

Coraz częściej eutanazja w Holandii to rozwiązywanie problemu człowieka, który jest w depresji - alarmują eksperci. Czy i tym razem było podobnie? Mark nie był sam: był otoczony kochającą rodziną. Gdy z powodu alkoholu rozwiódł się z żoną, przyjęli go do domu rodzice. Opłacali wszystkie koszty związane z pobytem w szpitalach, konsultacje u psychologów i psychiatrów. Miał siostrę i brata, który zamierza wkrótce wydać o nim książkę. Brat mężczyzny wspomina, że w dniu śmierci Mark "śmiał się, pił, palił, jadł kanapki z serem i szynką oraz zupę z klopsikami". Po południu przyjechał lekarz, który wyjaśnił mu przebieg eutanazji i powiedział, aby położył się na łóżku i zachował spokój.

Wtedy wszyscy zaczęliśmy płakać, również Mark - relacjonuje brat. Mówiliśmy sobie, że się kochamy, że będzie dobrze. Gdyby nie to, że było to coś tak strasznego, byłoby całkiem miło - powiedział.

Co roku z eutanazji korzysta w Holandii prawie 5 tys. 500 osób. W większości są to osoby cierpiące i nieuleczalnie chore, a także osoby starsze, samotne. Głośny był przypadek kobiety, która poddała się eutanazji, bo padła ofiarą wykorzystywania seksualnego i przez lata cierpiała na depresją i anoreksję.

(mal)
Katarzyna Szymańska-Borginon

...

Zahut morduje chorych zamiast leczyc! Nazistowskie bestie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:20, 07 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → "Nie poddawajcie mnie eutanazji"
"Nie poddawajcie mnie eutanazji"

MG /catholicnewsagency.com
dodane 06.01.2017 18:00

HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość


Christine Nagel ma 81 lat i zrobiła sobie tatuaż z napisem "Nie poddawajcie mnie eutanzji". Brzmi jak żart? Dla niej to sprawa życia i śmierci.

Kobieta pochodząca z Calgary niedawno zrobiła sobie tatuaż na ramieniu. Wchodząc do zakładu, raczej musiała wywołać u innych klientów dezorientację.

- To może drastyczna metoda, ale przynajmniej jest jasno napisane, że zamierzam żyć dopóki Bóg mnie do siebie nie wezwie - mówi Christine dla kanadyjskich wiadomości.

Kobieta jest pobożną chrześcijanką, która sprzeciwia się eutanazji. Niestety latem ubiegłego roku wspomagane samobójstwo zostało zalegalizowane w Kanadzie. Kobieta twierdzi, że eutanazja zbyt szybko może stać się "łatwiejszą" drogą dla osób schorowanych i niepełnosprawnych.

Ona nie zamierza mieszać się w plany Pana Boga. - Jakbyś się czuł, gdybyś przybył pod bramy Nieba, a święty Piotr idzie po książkę i mówi: "Zaraz... nie spodziewaliśmy się ciebie w ciągu najbliższych 18 miesięcy" - żartuje.

Jej dzieci akceptują i szanują jej decyzję. - Ona nie chce być potraktowana jak śmieć - mówi jej córka Juliana.

...

Zachod czyli pieklo na Ziemi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:51, 17 Lut 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Nowa metoda leczenia - głodzenie
Nowa metoda leczenia - głodzenie

Ludwika Kopytowska /catholicnewsagency
dodane 17.02.2017 12:36

HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość


Nowy projekt ustawy dot. opieki medycznej zaprezentowany w Portland w stanie Oregon, USA, może umożliwić skazywanie pacjentów chorych na demencję na śmierć głodową.

Projekt miałby dotyczyć chorych na demencję, Alzheimera lub inne choroby umysłowe związane ze starszym wiekiem. Obecnie prawo w stanie Oregon zabrania niekarmienia osób starszych, które same nie mogą się nakarmić, a które są świadome i mogą żuć i połykać pokarm, potrzebują jedynie pomocy w dostarczeniu pokarmu do ust. Natomiast nowy projekt zniósłby te zabezpieczenia, chroniące osoby starsze przed okrutnym zaniedbaniem.

Ustawa to odpowiedź na sprawę jednej z pacjentek z Alzheimerem, Harris, która już na wczesnym etapie choroby straciła zdolność do samodzielnego jedzenia i musiała być karmiona. Jej mąż złożył pozew domagając się zaprzestania karmienia, jednak sąd odrzucił jego wniosek. Według prawa stanowego zaprzestanie karmienia dotyczy tylko sztucznego pożywienia i nawodnienia, nie dotyczy tzw. karmienia łyżką.

Metoda VSED, czyli odmówienie jedzenia i picia, to kolejna z form tzw. wspomaganego samobójstwa. O straszliwych skutkach tej metody, którą obecnie się forsuje, pisaliśmy już wcześniej

...

Bestie. Anglosasi po Niemcach to najwieksi zbrodniarze. Germanowie okazali sie bestiami historii...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:43, 03 Mar 2017    Temat postu:

info.wiara.pl |Niemcy: Sąd dopuszcza pomoc w samobójstwie
rss
newsletter
facebook
twitter
Niemcy: Sąd dopuszcza pomoc w samobójstwie

Agnieszka Kocznur /Foto Gość
Niemiecki Federalny Sąd Administracyjny orzekł w czwartek, że nieuleczalnie chorym, pragnącym umrzeć pacjentom państwo "w skrajnie wyjątkowych wypadkach" nie może odmówić sprzedaży śmiertelnej dawki środków znieczulających, by mogli popełnić samobójstwo

Niemiecki Federalny Sąd Administracyjny orzekł w czwartek, że nieuleczalnie chorym, pragnącym umrzeć pacjentom państwo "w skrajnie wyjątkowych wypadkach" nie może odmówić sprzedaży śmiertelnej dawki środków znieczulających, by mogli popełnić samobójstwo.
Reklama

Sąd uznał, że w pewnych warunkach dobro osobiste nieuleczalnie chorego obejmuje również prawo decydowania, jak i kiedy chce on zakończyć życie.

U podstaw czwartkowego orzeczenia leżał przypadek kobiety sparaliżowanej w wyniku wypadku. Nie mogąc się pogodzić ze swym stanem, wystąpiła ona do federalnego instytutu ds. leków i produktów medycznych (BfArM) o zgodę na zakup 15 gramów pentobarbitalu. Instytut odmówił, powołując się na ustawę o środkach znieczulających. Ostatecznie kobieta popełniła wspomagane samobójstwo w Szwajcarii.

Jej mąż zaskarżył decyzję BfArM i obecnie Federalny Sąd Administracyjny przyznał mu rację. Jak podkreśla agencja dpa, "w podobnych ekstremalnych przypadkach otwiera to w Niemczech drogę, która dotąd była zamknięta".

Sędzia Renate Philipp wskazywała podczas rozprawy, że zawarte w konstytucji prawo jednostki do samostanowienia chroni również prawo do samodzielnego zdecydowania o zakończeniu życia. Sędziowie zastrzegli jednak, że może to dotyczyć tylko "bardzo szczególnych jednostkowych przypadków" - odnotowuje agencja dpa.

Zasadniczo ustawa o środkach znieczulających uniemożliwia zakup śmiertelnej dawki w celu popełnienia samobójstwa. Należy jednak "uczynić wyjątek dla ciężko i nieuleczalnie chorych pacjentów", jeśli z powodu swojej sytuacji postanowili z własnej i nieprzymuszonej woli zakończyć życie, a nie mają do dyspozycji "żadnej rozsądnej alternatywy - np. zaprzestania terapii, przy wspomaganiu medycyną paliatywną".

Orzeczenie sądu skrytykowała niemiecka fundacja zajmująca się ochroną pacjentów, uznając je za "policzek wymierzony zapobieganiu samobójstwom w Niemczech".

...

NATYCHMIASTOWA KARA SMIERCI DLA OHYDNYCH ZWYRODNIALCOW Z PSEUDOSADU NAZISTOWSKIEGO!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:06, 30 Cze 2017    Temat postu:

Charlie dzisiaj umrze. Rodzice przegrali z sądem
Aleksandra Gałka | Czer 30, 2017
Facebook/Charlie's fight
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Najpierw walczyli o jego życie, teraz walczą o to, by mógł umrzeć w domu. 10-miesięczny Charlie Gard, mimo sprzeciwu rodziców, zostanie w piątek odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Tak zadecydował szpital, a decyzję podtrzymał sąd.


U
rodzony 4 sierpnia 2016 roku Charlie cierpi na rzadką mitochondrialną chorobę genetyczną. Powoduje ona osłabienie mięśni oraz uszkodzenie mózgu. Lekarze nie dawali mu szans na skuteczną terapię i wyzdrowienie. Chłopiec przebywa na intensywnej terapii od października zeszłego roku.

Facebook/Charlie's fight
Walka z sądami

Rodzice chłopca – 31-letnia Connie Yates oraz 32-letni Chric Gard z miejscowości Bedfont (zachodni Londyn) walczyli we wszystkich instancjach brytyjskich sądów o to, by nie odłączać ciężko chorego syna od respiratora. Bezskutecznie – sąd przychylił się do oświadczenia lekarzy z londyńskiego szpitala Great Ormond Street Hospital.

Jak podaje BBC, argumentacja sądów opiera się na wniosku, że dalsze leczenie wiąże się „z narażeniem Charliego na znaczny ból”. Dziecko nie widzi, nie słyszy, nie może też ruszać się, przełykać czy nawet płakać.

Charlie umrze w szpitalu

Po tym, jak sędzia odczytała decyzję o przerwaniu życia Charliego, na sali rozległ się przejmujący płacz jego matki. Przed budynkiem sądu ludzie, którzy wspierają prawa rodziców chłopca zorganizowali pikietę, trzymając jego zdjęcia oraz skandując „Save Charlie’s Life” (z ang. „Ocalić życie Charliego!”).

Rodzice po wydaniu opinii sądowej poprosili lekarzy, by pozwolono im zabrać syna do domu, by mógł umrzeć w domu. Szpital nie wydał na to zgody.

„Powiedziano nam, że musi umrzeć w szpitalu” – oświadczyła Connie Yates.

W czwartek po tym, jak decyzja sądu stała się jasna, rodzice Charliego wydali oświadczenie:

Nie pozwolono nam wybrać, czy nasz syn będzie żył i nie pozwolono nam wybrać, kiedy i gdzie Charlie umrze.

Dodali w nim także, że ich syn „umrze, wiedząc, że był kochany przez tysiące…” oraz podziękowali wszystkim, którzy okazali im wsparcie.

Rodzice chłopca zaznaczyli, że spędzają ze swoim dzieckiem „ostatnie cenne godziny”. W nagranym w szpitalu filmie dodają, że „błagają lekarzy”, by dali im jeszcze ten weekend na pożegnanie.



Charlie’s Fight

W walkę o życie chłopca włączyło się wiele osób. Powstała specjalna strona internetowa Charlie’s Fight, na której informowano o sposobach wsparcia. W mediach społecznościowych funkcjonowały specjalne hashtagi #charliesfight oraz #charliesarmy.

W postach na Twitterze, internauci apelują, by zaniechać odłączenia chłopca do respiratora, dodając „pozwólcie im chociaż spróbować!”

DEVASTATED to read this, they have the £ LET THEM TRY! ߤ젣LetCharlieLive #CharlieGard #charliesfight #savecharliegard ߘ�حߘ�Ҕߒ԰ߒԠ"Charlie Gard" pic.twitter.com/yfNELAfRzc

— Jennifer Owen (@CleverPhonics) June 27, 2017




Na leczenie chłopca w Stanach Zjednoczonych zebrano 1, 4 miliona funtów. Lekarze orzekli jednak, że w tym przypadku terapia ta nie będzie skuteczna i przekonywali, że należy pozwolić chłopcu „umrzeć z godnością”. Sprawa została skierowana również przed Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, okazało się jednak, że ten wniosek oddalił.

Historia Charliego i jego rodziców budzi wiele kontrowersji w Wielkiej Brytanii. Protestowali także aktywiści nie zgadzający się z decyzjami podejmowanymi przez szpitale i sądy. Przypadek Charliego wywołał również dyskusję na temat granic leczenia oraz praw rodzicielskich.

Komentarze do decyzji sądu wydał także Kościół Katolicki Anglii i Walii oraz Papieska Akademia Życia przy Watykanie.

Connie Yates oświadczyła już wcześniej, że w przypadku, gdy „Charlie nie wykorzysta swojej szansy”, zebrana w zbiórce publicznej kwota zostanie przeznaczona na rzecz leczenia choroby mitochondrialnej.

Facebook/Charlie's fight

Źródło: Aleteia, BBC, Daily Mail

...

Bestialski kraj! Jak sedziole moga zamordowac rodzicom dziecko! Szok! Na gilotyne ich! Nikt nie ma prawa łaski? Owszem absurd ulaskawienie niewinnego ale to nie czas na logike! Trzeba ratowac przed bestiami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:10, 03 Lip 2017    Temat postu:

Papież zabiera głos w sprawie małego Charliego Garda
Aleksandra Gałka i Agencja I.Media | Lip 03, 2017
Antoine Mekary/ALETEIA | Connie Yates/Facebook
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Przypadek nieuleczalnie chorego 10-miesięcznego chłopca od początku budził kontrowersje. Teraz do dyskusji dołączył sam papież Franciszek wyraźnie wspierając rodziców.


G
reg Burke, dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej wydał w niedzielny wieczór następujące oświadczenie:

Ojciec Święty śledzi przypadek małego Charliego Garda z uczuciem i poruszeniem oraz wyraża swoją bliskość z jego rodzicami. Modli się za nich, życząc im, by ich pragnienie towarzyszenia i troski o ich własne dziecko było uszanowane do samego końca.
Czytaj także: Charlie ma umrzeć. Rodzice przegrali z sądem
Odłączenie od aparatury

W minionym tygodniu Europejski Trybunał Praw Człowieka przychylił się do decyzji sądów niższej instancji, które wydawały postanowienia o odłączeniu dziecka od aparatury podtrzymującej życie. Apelacja ta była ostatnim etapem w długiej, sądowej walce rodziców Charliego, która miała pozwolić na zabranie go na eksperymentalne leczenie w Stanach Zjednoczonych.

Instagram/Charlie's fight

Odłączenie od respiratora miało nastąpić w piątek 30 czerwca 2017 roku, o czym pisaliśmy na portalu Aleteia Polska. Rodzice Charliego negocjowali jednak z lekarzami, co pozwoliło na odroczenie tego w czasie.

W tym właśnie dniu, papież Franciszek korzystając ze swojego konta na Twitterze, skierował słowa, które niosą wyraźny przekaz:

Bronienie ludzkiego życia, zwłaszcza, gdy jest narażone przez chorobę, to obowiązek miłości, który Bóg powierza nam wszystkim.



To defend human life, above all when it is wounded by illness, is a duty of love that God entrusts to all.

— Pope Francis (@Pontifex) June 30, 2017



Zwrot?

Papieska interwencja jest pewnym zwrotem w stanowisku Stolicy Apostolskiej. W poprzednim tygodniu rada bioetyki działająca przy Watykanie sugerowała, że należy robić wszystko, co pomoże pacjentowi, jednak czasami także zaakceptować granice medycyny. W piątek wydała oświadczenie podpisane przez jej przewodniczącego arcybiskupa Vincenzo Paglia z Papieskiej Akademii Życia:

Nigdy nie powinniśmy działać z umyślnym zamiarem zakończenia ludzkiego życia, w tym odłączenia karmienia i nawadniania. Musimy natomiast czasami uznać granice tego, co może być zrobione, jednocześnie zawsze działając humanitarnie w służbie chorego aż do czasu jego naturalnej śmierci.

Arcybiskup dodał także, że należałoby unikać „nieproporcjonalnych, agresywnych interwencji medycznych”.

Z kolei kardynał Carlo Caffara, emerytowany przewodniczący Instytutu dla Rodziny im. Jana Pawła II w rozmowie z włoskim dziennikiem „Il Giornale” powiedział 28 czerwca br.:

Doszliśmy już do końca kultury śmierci. Publiczne instytucje, sądy decydują, czy dziecko ma prawo żyć. W tym działając wbrew woli rodziców.

...

Ohydna zbrodnia sądowa. Ukarani to powinni byc zwyrodniali sędziole. Psychopatyczni mordercy... Oraz ,,lekarze"... To jest plugawienie slowa lekarz leczyc...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:12, 04 Lip 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Wbrew woli rodziców chcą odłączyć dziecko od aparatury. Pomoc oferują papież i Trump
Wbrew woli rodziców chcą odłączyć dziecko od aparatury. Pomoc oferują papież i Trump

Dzisiaj, 4 lipca (08:05)

Szef dyplomacji Włoch Angelino Alfano wspierając Watykan zaangażował się w działania na rzecz otoczenia opieką nieuleczalnie chorego 10-miesięcznego chłopca z Wielkiej Brytanii Charliego Garda. Na mocy decyzji sądu ma on zostać odłączony od aparatury, która podtrzymuje jego funkcje życiowe. Przeciwni są jego rodzice, którzy niedawno dostali więcej czasu, aby jeszcze z nim pobyć. Walczą o to, by móc wyjechać z dzieckiem na leczenie eksperymentalne w klinice w USA. Wcześniej przegrali sprawę w Europejskim Trybunale Praw Człowieka, w którym próbowali nie dopuścić do odłączenia dziecka, o czym zdecydowali lekarze.

Mały Charlie w piątek miał - zgodnie z decyzją sądu - zostać odłączony od aparatury. Londyński szpital wstrzymał procedurę, a papież Franciszek zaapelował, by pozwolono rodzicom być przy dziecku aż do końca.

Gotowość przyjęcia cierpiącego na rzadką chorobę genetyczną dziecka wyraził watykański szpital Bambino Gesu w Rzymie. Szefowa tej placówki Mariella Enoc wystąpiła do dyrekcji londyńskiego szpitala, gdzie chłopiec przebywa, z pytaniem, czy istnieje możliwość przeniesienia go do kierowanego przez nią szpitala "na czas, jaki mu pozostał".

W reakcji na tę deklarację szef włoskiej dyplomacji ogłosił na Twitterze, że polecił ambasadorowi w Wielkiej Brytanii, aby zawiadomił szpital o gotowości przyjęcia Charliego Garda przez watykańskie Bambino Gesu.

Swoją pomoc zaoferował także prezydent Donald Trump.

Charlie cierpi na rzadką odmianę choroby mitochondrialnej. Ma poważnie uszkodzony mózg i prawie w ogóle nie ma mięśni. Chłopczyk nie widzi, nie słyszy, nie może się poruszać, płakać czy przełykać. O możliwość odłączenia dziecka od aparatury do sądu wystąpili lekarze, którzy argumentowali to możliwością dania dziecku "humanitarnej śmierci".

Rodzice chłopczyka nie poddają się i zebrali już ponad milion funtów na leczenie dziecka w Stanach Zjednoczonych. Wciąż mają nadzieję na cud i chcą tam poddać synka terapii eksperymentalnej. Chcą by dziecko zostało otoczone odpowiednią opieką i by wolno im było być przy Charliem aż do końca.

(j.)
RMF FM/PAP

Connie Yates
W czwartek




We are utterly heartbroken ߒԠspending our last precious hours with our
baby boy ߒ٠we're not allowed to choose if our son lives and we're not
allowed to choose when or where Charlie dies ߘ⠗e and most importantly
Charlie have been massively let down throughout this whole process. Charlie will die tomorrow knowing that he was loved by thousands... thank you to everyone for all your support!
The C Team (Connie, Chris and Charlie) #cteam #charliesfight #charliesarmy #unfair #justice #letdown #heartbroken #theend

Doctors refuse to let parents of Charlie Gard take him home to die
EXCLUSIVE: Connie Yates and Chris Gard have been told by Great Ormond Street their son’s life support will be switched off tomorrow but he cannot leave the ward.
dailymail.co.uk

...

Ale ,,sędziowie". To nawet w Rosji by na to nie wpadli zeby mordowac na sile dziecko ktorym chca sie opiekowac rodzice. A TU EUROTRYBUNAL! Euro nazistowski Trybunał Gwałcenia Podstawowych Praw Człowieka. UE jest od diabła dlatego w objawieniach ciagle powtarza sie jakie to zło na Zachodzie.

To objawienia Anny:

Maryja:

— Złowróżbna jest przyszłość Anglii[...] z powodu odrzucenia etyki mojego Syna, z powodu zlekceważenia Jego Ofiary i z powodu ogólnej obłudy w stosunku do Boga. Prezentują się światu jako naród chrześcijański, a Bóg dla nich nic nie znaczy; wstydzi się za nich całe niebo.


Anglia to koszmar na ktory nie mogą patrzec w Niebie! Po Niemcach najgorsi na Swiecie...

To dziecko jest wazne skoro Bóg sklonil mnie do wyrzeczen aby go nie zamordowali. A teraz sprawa nabrala wymiaru globalnego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:19, 19 Lip 2017    Temat postu:

Słynny watykański szpital gotowy przyjąć małego Charliego
Aleksandra Gałka | Lip 04, 2017

Instagram/Charlie's fight
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Szpital Dzieciątka Jezus przy Watykanie chce przyjąć Charliego Garda pod swoją opiekę. Wsparcie deklarują także wspólnoty, prywatni ludzie, jak i politycy – wśród nich prezydent USA Donald Trump.

Prezes Szpitala Pediatrycznego Dzieciątka Jezus w Rzymie (słynnego Bambino Gesù), Mariella Enoc zapowiedziała w poniedziałek, że zwróciła się (za pośrednictwem dyrekcji ds. lecznictwa swojej placówki) z pytaniem do lekarzy z londyńskiego Great Ormond Street Hospital, czy istnieją warunki ewentualnego przeniesienia 11-miesięcznego Charliego Garda do watykańskiego szpitala.
Bambino Gesù czeka na Charliego

„Wiemy, że to jest beznadziejny przypadek i nie ma żadnych skutecznych terapii” – przyznała Enoc. Dodała również, że personel szpitala pamięta o rodzicach dziecka w modlitwach i, jeśli taka jest ich wola, przyjmie ich syna na czas, który pozostał mu do przeżycia.

Mariella Enoc: "Siamo vicini ai genitori nella preghiera e, se questo è il loro desiderio, disponibili ad accogliere #Charlie presso di noi" pic.twitter.com/6YzqBRNAC3

— Bambino Gesù (@bambinogesu) July 3, 2017


Prezeska szpitala przypomniała także słowa papieża Franciszka, które zawarł w piątek w swoim poście na Twitterze i zaznaczyła, że są one kwintesencją misji szpitala:

Bronienie ludzkiego życia, zwłaszcza gdy jest zagrożone przez chorobę, to obowiązek miłości, który Bóg powierza nam wszystkim.

To defend human life, above all when it is wounded by illness, is a duty of love that God entrusts to all.

— Pope Francis (@Pontifex) June 30, 2017


Na wieść o możliwym przybyciu Charliego do watykańskiego szpitala odpowiedzieli także przedstawiciele Wspólnoty im. Papieża Jana XXIII. Zaoferowali oni, że na ten czas zapewnią rodzicom chłopca zakwaterowanie w swoim domu w Rzymie.

Giovanni Paolo Ramonda, przedstawiciel tej Wspólnoty mówił:

Czujemy się bardzo blisko tej dramatycznej historii, ponieważ w naszych domach rodzinnych również mamy wiele ciężko chorych dzieci, takich jak mały Charlie. W tych dniach modlimy się za małego Charliego, jego rodzinę, a zwłaszcza za społeczeństwo europejskie, przesiąknięte kulturą eutanazji. Teraz możemy zaoferować im konkretną odpowiedź.
Czytaj także: Papież zabiera głos w sprawie małego Charliego Garda


Politycy zabierają głos

Dyskusja na temat przypadku Charliego Garda dotarła także i za ocean. Za pośrednictwem Twittera odniósł się do niego i prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump:

Jeśli możemy pomóc małemu #CharlieGard jak nasi przyjaciele w UK oraz papież, chętnie to zrobimy.

If we can help little #CharlieGard, as per our friends in the U.K. and the Pope, we would be delighted to do so.

— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) July 3, 2017


Jak podaje agencja informacyjna ANSA, włoscy politycy różnych frakcji potępiają decyzje sądów. Senator Lucio Malan z centrolewicowej Forza Italii, domaga się od włoskiego prezydenta Sergio Mattarelli, by „zainterweniował u Królowej Elżbiety” w sprawie dziecka. Odłączenie go od aparatury nazwał zaś „egzekucją”
Przypadek Charliego Garda

Charlie Gard cierpi na rzadką, nieuleczalną chorobę genetyczną – syndrom wyczerpania mitochondrialnego DNA (mtDNA). Choroba atakuje mięśnie i uszkadza mózg.

Rodzice chłopca – Chris Gard oraz Connie Yates chcieli zapewnić synowi eksperymentalne leczenie w Stanach Zjednoczonych. Zebrali na ten cel 1,3 mln funtów, jednak lekarze szpitala, w którym przebywa dziecko, wnieśli o odłączenie go od aparatury sztucznie podtrzymującej życie.

Po apelacji od decyzji dwóch sądów brytyjskich, sprawa została przedstawiona Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka, który podtrzymał poprzednie orzeczenia.

Lekarze mieli odłączyć niemowlę od aparatury w piątek 30 czerwca br. Na prośbę rodziców zgodzili się przesunąć ten termin.

Źródło: Aleteia, KAI, ANSA

...

Rozumiecie teraz objawienia Matki o Zachodzie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:34, 26 Lip 2017    Temat postu:

„Optymizm”, „iskierka nadziei”. Charlie przebadany przez amerykańskiego neurochirurga
Aleksandra Gałka | Lip 18, 2017

Tolga AKMEN | AFP
Udostępnij
Komentuj

Drukuj

Rodzice Charliego pozostają „optymistyczni” po ostatnim badaniu mózgu ich syna, od którego zależy jego dalsze eksperymentalne leczenie w Stanach Zjednoczonych – podaje brytyjski „The Telegraph”.

Historię małego Charliego Garda, która wstrząsnęła całym światem opisywaliśmy tutaj. Badania obrazowe mózgu zostały przeprowadzone w poniedziałek w szpitalu Great Ormond Street Hospital (GOSH) przez amerykańskiego profesora neurochirurgii – Michio Hirano.

Lekarz analizował nie tylko zdjęcia mózgu, ale także pozostałe wyniki przeprowadzanych wcześniej badań. Na tej podstawie ma zdecydować, czy eksperymentalne leczenie w USA ma szanse przynieść jakiekolwiek efekty.
Czytaj także: Charlie ma umrzeć. Rodzice przegrali w sądzie z lekarzami


Szereg badań Charliego

Jak informuje „The Telegraph”, prof. Hirano spędził w szpitalu około 4,5 godziny. Przekazano mu pełen dostęp do zapisów, wyników badań, jakim poddany był 11-miesięczny chłopiec. Mógł także w pełni korzystać ze szpitalnego sprzętu.



U.S. specialist visits London hospital to examine ailing baby Charlie Gard – The Japan Times [link widoczny dla zalogowanych] #news pic.twitter.com/H2rK2rMNXK

— Japan News & Events (@nipponupdate) July 17, 2017

Czytaj także: Słynny watykański szpital gotowy przyjąć małego Charliego



Ponadto, jak poinformował szpital, przybyły z USA lekarz miał także możliwość osobiście przebadać małego Charliego.

Spotkania prof. Hirano z brytyjskimi lekarzami mają być kontynuowane we wtorek. Mają ponownie, wspólnie przedyskutować przypadek Charliego Garda. Personel szpitala przekonuje, że chłopiec ma nieodwracalnie uszkodzony mózg i powinien być odłączony od aparatury, by móc „umrzeć z godnością”.

Jak cytuje „The Telegraph”, osoba z otoczenia rodziców Charliego – Connie Yates oraz Chrisa Garda przekazała, że „pozostają optymistyczni po skanie [mózgu]”.
Czytaj także: Papież zabiera głos w sprawie małego Charliego Garda
Sąd może zmienić decyzję

Badanie EEG (elektroencefalografia) zostało przeprowadzone w niedzielę. To pierwsze takie badanie od marca. Zdaniem prof. Hirano, marcowe badanie nie wskazuje na nieodwracalne, trwałe uszkodzenie mózgu.

Decydujące będzie prawdopodobnie najnowsze badanie. Jak podaje „The Telegraph”, choć sąd zadecydował już o odłączeniu aparatury, to jednak wciąż może zmienić swoje stanowisko.
Czytaj także: Uporczywa terapia, eutanazja, godna śmierć. Co trzeba wiedzieć w sprawie Charliego Garda?

Źródło: „The Telegraph”

...

Bestie w togach to nie film. Sedziowie na Zachodzie sa jeszcze gorsi niz w Polsce tylko propaganda wam kladzie do glow jak to na Zachodzie lepiej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:45, 28 Lip 2017    Temat postu:

Rodzice Charliego Garda kończą walkę. Proszą, by mógł umrzeć w domu
Aleksandra Gałka | Lip 25, 2017

GoFundMe
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Trwająca pięć miesięcy walka z sądami dobiegła końca. Amerykański lekarz orzekł po badaniu, że jest już za późno na eksperymentalne leczenie dziecka. Teraz rodzice chcą prosić sąd o wyrażenie zgody na to, by Charlie mógł odejść w domu. Do modlitwy za nich wzywa papież Franciszek.

Chris Gard oraz Connie Yates w poniedziałek spotkali się z dziennikarzami, oświadczając, że nie będą już dłużej naciskać, by ich 11-miesięczny syn został wysłany na eksperymentalne leczenie.

Jak informowaliśmy wcześniej, rodzice Charliego wraz z amerykańskim neurochirurgiem oraz włoskimi lekarzami starali się o to, by skorzystać z terapii w USA. Na ten cel zebrano ok. 1,4 mln funtów. Jak informuje BBC, rodzice chłopca chcą teraz założyć fundację, która sprawi, że głos dzieci „dalej będzie słyszany”.
Czytaj także: Słynny watykański szpital gotowy przyjąć małego Charliego


„Jest już za późno”

Para wycofała swój pozew z sądu, argumentując to stwierdzeniem, że „czas już minął”.

Reprezentujący ich prawnik Grant Armstrong poinformował w poniedziałek, że rodzice Charliego podjęli decyzję o zakończeniu walki, ponieważ amerykański lekarz, który był ostatnią nadzieją dla chłopca, orzekł po badaniu, że jest już za późno, by poddać go terapii nukleozydem.

„Najgorszy koszmar rodziców się potwierdził” – powiedział Armstrong, dodając, że amerykański neurolog dr Michio Hirano nie jest już w stanie podjąć się leczenia dziecka po tym, jak zapoznał się z nowymi wynikami rezonansu magnetycznego z zeszłego tygodnia. Lekarz miał orzec: „Dla Charliego jest już za późno… Leczenie nie ma szansy powodzenia”.
Czytaj także: Uporczywa terapia, eutanazja, godna śmierć. Co trzeba wiedzieć w sprawie Charliego Garda?


Papież Franciszek i biskupi wzywają do modlitwy

Sprawę Charliego Garda niemal od początku śledzi z zaangażowaniem Ojciec Święty.

„Papież Franciszek modli się za Charliego i za jego rodziców, będąc im szczególnie bliski w tej chwili ogromnego cierpienia” – poinformował we wtorek dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej Greg Burke. Jak czytamy w wydanym przez niego komunikacie, „Ojciec Święty prosi nas o przyłączenie się do jego modlitwy, aby mogli oni znaleźć Bożą pociechę i miłość”.

Głos zabrali także katoliccy biskupi Anglii i Walii, którzy „wyrażają najgłębsze współczucie i zrozumienie” – pisze rzecznik prasowy tamtejszego episkopatu.

Przypomina, że już przed kilku tygodniami papież zapewniał, iż śledzi z miłością i wzruszeniem przypadek chorego niemowlęcia, pozostając też bliskim jego rodzicom i modląc się w nadziei, że „nie zostanie zlekceważone ich pragnienie, aby aż do końca leczono ich dziecko”.

W oświadczeniu Konferencji Episkopatu Anglii i Walii czytamy:

„Właśnie za Charliego, za jego rodziców i krewnych modlimy się wszyscy, mając nadzieję, że będą oni mogli otrzymać wsparcie i warunki, aby znaleźć pokój w czekających ich dniach. Ich pożegnanie ze swym maleńkim, drogim dzieckiem porusza serca wszystkich, którzy tak jak Papież Franciszek śledzili jego smutną i skomplikowaną historię. Życie Charliego będzie pielęgnowane z miłością aż do naturalnego kresu. W tej chwili ważne jest pamiętać, że wszyscy, którzy musieli podejmować te bolesne decyzje, starali się działać zgodnie z etyką i tym, co uważali za dobre dla Charliego. Trzeba również uznać i pochwalić profesjonalizm, miłość i troskę stale okazywaną ciężko chorym dzieciom w szpitalu Great Ormond Street”.
Czytaj także: Papież zabiera głos w sprawie małego Charliego Garda


„Przepraszamy, że nie mogliśmy Cię uratować”

Chris Gard i Connie Yates przekazali, że chcieliby spędzić ze swoim synkiem jak najwięcej czasu, który im jeszcze pozostał.

Charlie skończyłby roczek 4 sierpnia. Jego rodzice twierdzą, że „niestety nie doczeka swoich pierwszych urodzin”.

Oskarżają Great Ormond Street Hospital o odraczanie leczenia do momentu, aż „było już za późno”. Matka chłopca zarzuca, że szpital „zmarnował czas”, nie wyrażając zgody na to, by lekarze z zagranicy mogli leczyć syna.

Władze szpitala wciąż nie orzekły jeszcze, kiedy aparatura podtrzymująca życie będzie odłączona.

Ojciec dziecka, Chris Gard na poniedziałkowym spotkaniu z dziennikarzami po rozprawie w Wydziale Rodzinnym Wysokiego Sądu przeczytał oświadczenie, w którym najpierw podziękował prawnikom, pielęgniarkom troszczącym się o ich syna oraz wszystkim innym ludziom, którzy wspierali ich w walce.

„Niestety, jest jedna prosta przyczyna, dla której leczenie nie może być kontynuowane. Jest nią… czas. Zmarnowano zbyt wiele czasu”.

„Mamy teraz zamiar spędzić ostatnie cenne chwile z naszym synem Charliem, który niestety nie doczeka swoich pierwszych urodzin, które są za niecałe 2 tygodnie”.

Na koniec rodzice zwrócili się do samego syna:

„Mamusia i tatuś bardzo Cię kochają, Charlie. Zawsze kochaliśmy i zawsze będziemy Cię kochać. I bardzo Cię przepraszamy, że nie mogliśmy Cię uratować.

Słodkich snów, Kochanie. Śpij dobrze, nasz śliczny, mały synku”.
Czytaj także: „Optymizm”, „iskierka nadziei”. Charlie przebadany przez amerykańskiego neurochirurga


Ostatnia rozprawa

We wtorek po południu odbyć miała się kolejna rozprawa w Wydziale Rodzinnym londyńskiego sądu.

Zarówno adwokaci reprezentujący rodziców Charliego, jak i szpital Great Ormond Street Hospital powrócą jeszcze na salę sądową.

Rodzice chłopca wciąż dyskutują z lekarzami o tym, jak mają wyglądać ostatnie chwile ich dziecka.„The Telegraph” informuje, że rodzice będą dążyć do tego, by ich syn mógł umrzeć w domu. Lekarze z kolei wyrażali poważne wątpliwości co do tego, czy transport Charliego ze szpitala do mieszkania w zachodnim Londynie będzie możliwy.
Czytaj także: Charlie ma umrzeć. Rodzice przegrali w sądzie z lekarzami

Źródło: The Telegraph, BBC, KAI

...

A ta propozycja lekarzy z Watykanu? To co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:22, 28 Lip 2017    Temat postu:

Nie żyje Charlie Gard. Walkę rodziców o jego życie śledził cały świat

1 godz. 57 minut temu

11-miesięczny chłopiec, który cierpiał na niezwykle rzadką chorobę genetyczną, zmarł w piątek w hospicjum, gdzie odłączono aparaturę podtrzymującą jego życie. O przeniesieniu dziecka do hospicjum zdecydował wczoraj sąd. Walkę rodziców o życie niemowlaka śledził cały świat. Swoje wsparcie oferowali m.in. Papież Franciszek i prezydent USA Donald Trump. Choroba, na którą cierpiał Charlie, powodowała stopniowe niszczenie mózgu i mięśni, a także wielopoziomowe zaburzenia układu odpornościowego i nie pozwalała na samodzielne funkcjonowanie organizmu bez wyspecjalizowanej opieki medycznej.

Walkę rodziców o życie Charliego śledził cały świat /ANDY RAIN /PAP/EPA
REKLAMA


Chłopiec, który cierpiał na niezwykle rzadkie schorzenie genetyczne, nie był w stanie ruszać rękoma ani nogami, nie widział, nie słyszał i nie oddychał samodzielnie.

Rodzice dziecka - Connie Yates i Chris Gard - walczyli o prawo przewiezienia Charliego do Stanów Zjednoczonych i poddania go eksperymentalnej metodzie leczenia, która nie była nigdy wcześniej testowana. W chwili, gdy okazało się to niemożliwe, domagali się przewiezienia syna do domu, by tam się z nim pożegnać.

We wszystkich przypadkach ustanowiony prawnie przedstawiciel Charliego, który kierował się najlepszym interesem dziecka,

!!!!

NAJLEPSZYM INTERESEM DZIECKA! Orwell! Hitler mianowal prawnego przedstawiciela zydow ktory kierowal sie ich najlepszym interesem do gazu.,, ZACHOD! Anglia to pieklo na ziemi...

a także prawnicy szpitala przekonywali, że dalsze podtrzymywanie chłopca przy życiu wyczerpuje znamiona uporczywej terapii i powinno zostać przerwane, a szpital ze względów technicznych nie jest w stanie zapewnić dziecku długoterminowej opieki w hospicjum.

... Ci to sie chcieli pozbyc.

W czwartek sąd zdecydował o zatwierdzeniu przedstawionych przez szpital planów przetransportowania 11-miesięcznego Charliego Garda do hospicjum, w którym odłączona zostanie aparatura podtrzymująca jego życie.

Rodzice walczyli o syna także w sądzie apelacyjnym i Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Obie sprawy przegrali.
Pomoc oferowali papież Franciszek i Donald Trump

Sprawa Charliego Garda wzbudziła ogromne emocje na całym świecie. Swoją pomoc oferowali m.in. papież Franciszek i prezydent USA Donald Trump, a zespół szpitala GOSH był zmuszony poprosić o dodatkowe wsparcie policji, ponieważ lekarze i pielęgniarki otrzymywali listy z groźbami śmierci.

Po czwartkowej decyzji sądu władze szpitala zapewniły, że w sprawie Charliego "zrobiły absolutnie wszystko, co mogły", i wyraziły ubolewanie, że różnica zdań między szpitalem a rodzicami musiała zostać rozstrzygnięta w sądzie.

Dziś Connie Yates i Chris Gard poinformowali o śmierci swojego syna. Nasz cudowny chłopczyk odszedł. Jesteśmy z Ciebie dumni Charlie - powiedziała matka. Dziecko zmarło tydzień przed swoimi pierwszymi urodzinami.


(łł)
RMF FM/PAP

....

Anglicy mordowali tubylcow bez mrugniecia. NO MERCY! To haslo tego satanistycznego imperium. I taki to kraj.
Skoro umieral to ciezko bylo poczekac az umrze? Podtrzymywanie przy zyciu to nie terapia. To nalezalo by wszystkim odebrac leki podtrzymujace ich przy zyciu ,,uporczywie". Przerywanie naturalnego umierania aby podtrzymywac zycie to uporczywa terapia.

A WY PRZERWALISCIE NATURALNE UMIERANIE ABY ZABIC! NA ODWROT!

BÓG WAS OSĄDZI JUŻ NIEDŁUGO!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:12, 29 Lip 2017    Temat postu:

Rodzice Charliego Garda: „nasz śliczny, mały chłopczyk odszedł”
Aleksandra Gałka | Lip 28, 2017

Instagram/Charlie's fight
Udostępnij
Komentuj

Drukuj

11-miesięczny chłopczyk, którego historia przyciągnęła uwagę całego świata, zmarł w piątek 28 lipca w londyńskim hospicjum. Rodzice walczyli, by mógł spędzić swoje ostatnie chwile życia w domu, jednak prośba ta została odrzucona.

Informacja została potwierdzona w piątkowy wieczór przez matkę małego Charliego – Connie Yates, która przekazała:

„Nasz śliczny, mały chłopczyk odszedł, jesteśmy z Ciebie dumni, Charlie”.


Dziecko zmarło w hospicjum na kilka dni przed swoimi pierwszymi urodzinami, które przypadały na 4 sierpnia.

Odłączenie od aparatury zostało przeprowadzone zgodnie z planem zatwierdzonym przez sędzię Wysokiego Sądu Nicholasa Francisa.

Podczas czwartkowej rozprawy orzekł on, że 11-miesięczny chłopczyk będzie w Great Ormond Street Hospital utrzymywany pod aparaturą podtrzymującą życie aż do momentu przeniesienia do hospicjum. Tam respirator miał zostać wyłączony.
Czytaj także: Rodzice Charliego Garda kończą walkę. Proszą, by mógł umrzeć w domu
5 miesięcy walki

Rodzice dziecka Chris Gard oraz Connie Yates zakończyli na początku tego tygodnia pięciomiesięczną walkę w sądzie o zgodę na eksperymentalne leczenie Charliego (pisaliśmy o tym tutaj) .

Amerykański neurolog dr Michio Hirano, który był ostatnią nadzieją dla ich syna, na podstawie ostatnich badań dziecka, orzekł, że jest już za późno na poddanie go eksperymentalnemu leczeniu. Najnowsze wyniki wykazały między innymi, że Charlie ma nieodwracalnie uszkodzone mięśnie, a terapia nukleozydem nie odniosłaby żadnego skutku.

Przypadek małego Brytyjczyka był obserwowany i komentowany na całym świecie. Swoją pomoc w leczeniu chłopca zaoferowali papież Franciszek czy Donald Trump. Słynny szpital Bambino di Gesu przy Watykanie zaproponował opiekę medyczną, a z kolei amerykańscy prawnicy próbowali pomóc mu w zdobyciu obywatelstwa USA, co miało ułatwić wylot i podjęcie leczenia za oceanem.
Czytaj także: Uporczywa terapia, eutanazja, godna śmierć. Co trzeba wiedzieć w sprawie Charliego Garda?

Źródło: BBC, The Independent

...

Zrobili co mogli. Pokazala sie jednak bestialskosc Swiata i dlaczego Apokalipsa musi bolec...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:42, 06 Lut 2018    Temat postu:

Lekarze chcą odłączyć chłopca od aparatury. Rodzice czekają na cud, błagając o kilka dni
05.02.2018 19:29
Dramatyczna historia z Wielkiej Brytanii. Dziecko z mocno uszkodzonym mózgiem żyje dzięki podłączeniu do aparatury, którą lekarze zdecydowali się wkrótce odłączyć. Rodzice proszą ich o jeszcze kilka dni. Wierzą, że wydarzy się cud i Alfie się obudzi.
Lekarze chcą odłączyć chłopca od aparatury. Rodzice czekają na cud, błagając o kilka dni.

„The Daily Mirror” opisuje wzruszającą historię Alfiego Evansa. Chłopiec przebywa w Alder Hey Children's Hospital w Liverpoolu i może oddychać tylko dzięki specjalnej aparaturze. Pierwszego stycznia Tom i Kate (rodzice dziecka) dowiedzieli się, że dalsze leczenie jest bezcelowe i planowane jest zakończenie terapii. To oznacza śmierć dla Alfiego.

Lekarze chcą odłączyć Alfiego
Jak mówią lekarze, Alfie doznał „katastrofalnego” uszkodzenia mózgu, przez co nie widać szans na poprawę jego stanu zdrowia. Tymczasem rodzice proszą lekarzy o szanse, ponieważ oboje twierdzą, że ich dziecko reaguje na dotyk. Malec miał — ich zdaniem — poruszyć palcem w ich obecności. Lekarze nie dają temu wiary, tłumacząc, że to tylko drganie mięśni.

Rodzice błagają o jeszcze kilka dni
Urodzony w 2016 r. chłopiec — jak twierdzą jego rodzice — nie otrzymał od lekarzy prawidłowej diagnozy. Specjaliści uważają, że Alfie choruje na rzadką chorobę mitochondrialną. Tom i Kate zorganizowali transport dziecka do innego szpitala i proszą, aby do tego czasu podtrzymywać funkcje życiowe u ich synka. Na Facebooku powstał profil „Alfies Army” (Armia Alfiego — red.), gdzie już 44 tys. użytkowników trzyma kciuki za to, aby wydarzył się cud i Alfie się obudził.

...

Znow koszmar! Ratujmy dziecko!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:03, 06 Kwi 2018    Temat postu:

We use cookies to improve our website and your experience when using it. By continuing to navigate this site, you agree to the cookie policy. To find out more about the cookies we use and how to delete them, see our cookie policy.
Aleteia.pl - pozytywna strona Internetu w Twojej skrzynce e-mail


Chciał(a)bym otrzymywać informacje od partnerów Aletei

Edycja Polska Modlitwa Redakcja poleca Newsletter Zaloguj się Szukaj

AKTUALNOŚCI

DOBRE HISTORIE
Papież zabrał głos w sprawie małego Alfiego Evansa
Kathleen N. Hattrup | 05/04/2018
Alfie Evans e o pai Thomas
Alfie's Army Official
Udostępnij Komentuj
Ojciec Święty wyznał, że ma „szczerą nadzieję, że zostanie zrobione wszystko, co konieczne, by nadal ze współczuciem towarzyszyć małemu Alfiemu Evansowi”.

Papież Franciszek za pośrednictwem Twittera zabrał głos w sprawie małego Alfiego Evansa, 23-miesięcznego chłopca, który cierpi na niezdiagnozowaną chorobę mózgu. Według ostatnich doniesień aparatura podtrzymująca jego życie może być wyłączona już w najbliższy piątek.

Rodzice Alfiego, Tom Evans oraz Kate James toczyli prawną batalię z Alder Hey Children’s Hospital. Rodzice utrzymują, że leczenie Alfiego wykazuje postępy i chcą je kontynuować przy równoczesnym poddawaniu go sztucznej wentylacji. Wyczerpali już możliwości prawne, a eksperci medyczni uważają, że odłączenie Alfiego od respiratorów leży w jego interesie.

Mam szczerą nadzieję, że zostanie zrobione wszystko, co konieczne, by nadal ze współczuciem towarzyszyć małemu Alfiemu Evansowi i że ogromne cierpienie jego rodziców zostanie wysłuchane. Modlę się za Alfiego, za jego rodzinę i za wszystkie zaangażowane osoby.

— Papież Franciszek (@Pontifex_pl) April 5, 2018
It is my sincere hope that everything necessary may be done in order to continue compassionately accompanying little Alfie Evans, and that the deep suffering of his parents may be heard. I am praying for Alfie, for his family and for all who are involved.

— Pope Francis (@Pontifex) April 4, 2018
Czytaj także: Sąd pozwolił odłączyć dwulatka od aparatury podtrzymującej życie. Wbrew woli rodziców


Żadne życie ludzkie nie jest bezwartościowe
Wiodąca organizacja bioetyczna w Wielkiej Brytanii opublikowała już oświadczenie na temat przypadku Alfiego kilka tygodni temu. Podkreślała w nim, że każde życie zasługuje na szacunek, jednak nie każde leczenie warto podejmować.

Każde życie ludzkie zasługuje na szacunek, a życie pacjentów nie powinno być umyślnie atakowane, choć nie każde leczenie warte jest podejmowania – przekazało w oświadczeniu Anscombe Bioethics Center, narodowe katolickie centrum bioetyki w Wielkiej Brytanii i Irlandii.

Lekarze nie powinni być zmuszani do kontynuowania leczenia, jeśli uważają, że przynosi ono niewielkie lub wręcz żadne korzyści w stosunku do obciążeń, jakie pociąga za sobą, ani też nie powinni być zmuszani do prowadzenia konkretnych terapii, które nie leżą w najlepszym interesie pacjenta – czytamy dalej.
W oświadczeniu tym zwrócono uwagę na prawa rodziców:

Rzeczywiście, pacjenci mają prawo do wydania drugiej opinii lekarskiej i ogólnego prawa do poszukiwania alternatywnego leczenia – głosi dalej oświadczenie. – W przypadku nieletnich to rodzice ponoszą główną odpowiedzialność za własne dziecko, a ta odpowiedzialność pociąga za sobą prawo do ochrony interesów ich dziecka, tak, jak one są postrzegane. Prawa rodzicielskie, które istnieją w pierwszej kolejności dla dobra dziecka, nie powinny być odbierane rodzicom, chyba że udowodniono, że działali nierozsądnie i narażają swoje dziecko na znaczne ryzyko. Lekarze nie zawsze mają rację w prowadzeniu leczenia czy sprawowaniu opieki, a rodzice tracą wiarę w lekarzy opiekujących się ich dzieckiem, dlatego mogą szukać leczenia i opieki nad swoim dzieckiem w innym miejscu. Jeśli dziecko może zostać przeniesione bez nadmiernego ryzyka lub szkody, rodzice powinni mieć możliwość przekazania opieki nad swoim dzieckiem innym odpowiednio wykwalifikowanym lekarzom – czy to w kraju, czy za granicą.
W przypadku Alfiego Evansa nie jest jasne, czy samo leczenie nie sprawia Alfiemu cierpienia, jak również nie wiadomo, czy Alfie jest wciąż zdolny doświadczać kilku prostych przyjemności, jak np. gładzenie jego ręki – podano w Anscombe.
Anscombe przestrzega przed decyzją o zakończeniu życia, ponieważ jest postrzegane jako „bezwartościowe” lub też z powodu choroby czy niepełnosprawności:

Żadne ludzkie życie nie jest bezwartościowe, a z leczenia można się wycofać tylko z właściwych powodów, takich jak brak zasobów czy nadmierne obciążenie niewspółmierne do korzyści.
Przypadek oraz międzynarodowe zainteresowanie nim przywodzą na myśl innego małego chłopca, który zmarł w zeszłym roku po podobnej batalii prawnej – Charliego Garda. Papież także zaangażował się wówczas w tę sprawę.

Czytaj także: Papież zabiera głos w sprawie małego Charliego Garda
Tekst pochodzi z angielskiej edycji portalu Aleteia

...

Znow horror. Zwyrodnialcy chca zamordowac dziecko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:24, 21 Kwi 2018    Temat postu:

Egzekucja dwuletniego chłopca w Wielkiej Brytanii

Alfie Evans leży w szpitalu z nierozpoznaną chorobą. Jest “w śpiączce”. Szpital twierdzi, że “w najlepszym interesie” chłopca będzie go zabić. Rodzice się na to nie zgadzają, więc szpital pozwał rodziców o odebranie im praw. Sąd nakazał dziecko zabić.

...

Bestie. I pseudolekarze i pseudosady.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:43, 23 Kwi 2018    Temat postu:

LFranciszek prosi o poszanowanie życia Alfiego Evansa
Redakcja | 18/04/2018
ALFIE EVANS
Save Alfie Evans/Facebook
Udostępnij Komentuj
Po tym, jak papież Franciszek spotkał się z ojcem dziecka po audiencji generalnej, wygłosił emocjonalne wezwanie: „Tylko Bóg jest właścicielem życia!”.

Papież Franciszek zaskoczył 17 tysięcy wiernych obecnych na środowej audiencji, wspominając małego brytyjskiego chłopca – Alfiego Evansa, którego lekarze chcą odłączyć od aparatury podtrzymującej życie.

Papież powiedział:

Pragnę podkreślić oraz stanowczo stwierdzić, że jedynym Panem życia od początku aż po naturalny kres jest Bóg, a naszym obowiązkiem jest uczynienie wszystkiego, co w naszej mocy, aby strzec życia.
Następnie Ojciec Święty zaprosił wszystkich do modlitwy w milczeniu oraz poprosił obecnych wiernych i pielgrzymów, aby pomyśleli przez chwilę o tych, którzy znajdują się w podobnej sytuacji. Wezwał do tego, by „szanowano życie wszystkich ludzi”.


Powered by Aleteia
Czytaj także: Rodzice Charliego Garda: „nasz śliczny, mały chłopczyk odszedł”


Dwie historie
Papież nawiązał do dwóch przypadków osób, które mają być odłączone od aparatury.

Pomyślmy, zostańmy chwilę w milczeniu i módlmy się, aby szanowano życie każdej osoby, a zwłaszcza tych dwóch naszych braci.
Ojciec Święty mówiąc o poszanowaniu życia, miał na myśli nie tylko małego Alfiego Evansa, lecz także Vincenta Lamberta z Francji.

Vincent Lambert ma 40 lat. W 2008 r. uległ wypadkowi na motorze. Od tego czasu żyje w tzw. stanie minimalnej świadomości: reaguje na bodźce, rusza oczami, płacze, odczuwa ból. Vincent jest pod opieką lekarzy w szpitalu w Reims, na północy Francji. O odłączenie go od sondy żywieniowej walczy jego żona Rachela i bracia. Powołują się na prawo Leonettiego, które pozwala składać wnioski o zakończenie życia osoby bliskiej, której terapia nie daje żadnych skutków i można określić ją jako uporczywą. Sprzeciwiają się temu rodzice Vincenta, którzy twierdzą, że wobec syna nie jest stosowana uporczywa terapia i utrzymują z nim kontakt. Sprawa stała się znów głośna po tym, jak 12 kwietnia matka mężczyzny napisała list do prezydenta Francji prosząc go, by nie pozwolił na odłączenie jej syna od aparatury. Taką decyzję podjął właśnie szpital w Reims.

Z kolei urodzony w 2016 r. Alfie Evans przebywa w Alder Hey Children’s Hospital w Liverpoolu. Chłopiec ma poważne uszkodzenia mózgu. Zdaniem lekarzy żyje tylko dzięki podłączeniu do specjalistycznej aparatury medycznej. Cierpi na nierozpoznaną chorobę neurologiczną, bardzo mocno przypominającą tę, która dotknęła Charliego Garda. Choć nie udało się postawić jednoznacznej i konkretnej diagnozy, lekarze uznali, że najlepszą opcją będzie odłączenie dziecka od aparatury podtrzymującej życie i zakończenie jego „półwegetatywnego” życia przez zapewnienie mu „godnej śmierci”. Z tą skandaliczną decyzją brytyjskiego sądu całkowicie nie zgadzają się rodzice chłopca Kate James i Tom Evans. Twierdzą, że życie ich syna można przedłużyć i dlatego chcą go zabrać do Rzymu na specjalną kurację, która może uratować życie chłopca.

Czytaj także: Papież zabrał głos w sprawie małego Alfiego Evansa
Tłumaczenie z języka hiszpańskiego

...

Papiez apeluje. NIE MORDUJCIE.
A to nie tylko apel. Szykujecie sobie pieklo po smierci bo zbrodnie na dzieciach najtrudniej odpokutowac! To chodzi o dusze mordercow! Czeka ich potepienie wieczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:20, 23 Kwi 2018    Temat postu:

Jaką śmierć bestie zallanowaly dla Alfiego Evansa?

Oprócz odłączenia od aparatury wspomagającej oddychanie, truciznę powodującą „chemiczne uduszenie”.

...

Wspanialy scenariusz! Chemia! Adolf jest z was dumny!

PetycjaPetycja ratunkowa:
[link widoczny dla zalogowanych]




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:48, 24 Kwi 2018    Temat postu:

Alfie Evans zostanie dziś zabity z użyciem fentanylu
Anna WiejakOpublikowano 23 kwietnia 2018
KOMENTARZE
Po tym, jak Alfie Evans zostanie odłączony od aparatury podtrzymującej życie, najpierw otrzyma midazolam, środek uspakajający i nasenny, a następnie zostanie mu zaaplikowana śmiertelna dla niego dawka fentanylu.

Ojciec chłopca, który nadal nie składa broni i do końca zamierza walczyć o syna, Thomas Evans opublikował dokumenty mówiące o tym, w jaki sposób Fundacja Alder Hey Children’s Trust zamierza zakończyć życie jego syna.

Portal LifeSiteNews poinformował w piątek, że do eutanazji chłopca dojdzie w poniedziałek 23 kwietnia. W Wielkiej Brytanii podawanie tej informacji zostało zakazane.


W dokumencie opublikowanym przez Thomasa Evansa czytamy: „Odnośnie do procesu odłączenia Alfiemu wspomagania oddychania, Trust proponuje, żeby umieścić wenflon i zaaplikować dożylnie midazolam (przeciwlękowy) i fentanyl (przeciwbólowy). Ich aplikacja zostanie zapoczątkowana i zwiększana w celu kontrolowania symptomów, jeżeli będzie taka potrzeba”.

Trust zapewni dziecku „ssanie ust i powietrze” podczas kiedy respiratory zostaną zatrzymane. Jego rodzicom zezwoli się na trzymanie go, a jeżeli będą woleli, będzie leżał sam na swoim łóżeczku. Wówczas zostanie usunięta rurka do oddychania. Zespół medyczny „wycofa się wówczas” i będzie obserwował sytuację Alfiego i poziom jego komfortu, aby móc „szybko zareagować, zapewniając wygodę i wsparcie”.

Kolejny paragraf dokumentu mówi o tym, że w wyniku powyższych działań dziecko umrze.
„Kiedy już przestaną pojawiać się oznaki życia, jeden ze starszych lekarzy delikatnie przebada Alfiego w celu stwierdzenia jego śmierci” czytamy w dokumencie.


Jednym z najbardziej niebezpiecznych skutków podania fentanylu przed usunięciem respiratora może być brak możności samodzielnego oddychania.

Jednym z argumentów zwolenników Alder Hey jest to, że podtrzymywanie życia Alfiego nie jest „naturalne”. Przypuszczają, że Alfie umrze w sposób „naturalny” po odłączeniu od aparatury. Jednakże jego ojciec utrzymuje, że Alfie byłby w stanie samodzielnie oddychać, gdyby nie podano mu środków usypiających uniemożliwiających mu samodzielne oddychanie.

„To jest plan egzekucji” podsumowuje dokumenty Evans.

Pediatra prof. Paul A. Byrne potwierdza słowa Evansa, podkreślając, iż midazolam i fentanyl skrócą życie chłopca. „Midazolam zmniejsza pamięć a fentanyl zmniejsza kaszel i oddychanie. To skróci życie Alfiego” powiedział w rozmowie z portalem LifeSiteNews. Nie ma on żadnej wątpliwości, że to „zabójstwo w świetle prawa”. „Choroba ma nieznaną przyczynę i obecnie nie jest znany sposób jej leczenia, ale to nie powinno skutkować eutanazją dziecka, jak zwykle postępuje się w tego typu sytuacjach u psów”.

Rodzice chłopca, Tom Evans i Kate James próbowali odwoływać się od wyroku sądu mówiącego o usunięciu aparatury podtrzymującej życie do różnych instytucji, w tym też do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Szpital odmówił rodzicom prawa do przeniesienia Alfiego do innej placówki w celu ratowania jego życia.

Źródło: LifeSiteNews

...

Bestialski mord. Czy dziecko jeszcze zyje? Czy potwory doprowadzily do smierci? Gledzenie o nazizmie i Hitlerze sprzed 75 lat dlatego mnie wylacznie nudzi. Nazizm jest teraz! Realny! Rzadzacy! Mordujacy! Co mi tam belkot psudohistoryczny. Ja mam horror tutaj na zywo! Holkaust dzien w dzien



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:37, 24 Kwi 2018    Temat postu:

The Wojciech Cejrowski

AKTUALIZACJA 3:25 czasu polskiego Rodzina #AlfieEvans dementuje plotkę, jakoby szpital miał zamiar przywrócić opiekę nad chłopcem po upływie 5h samodzielnego oddychania. Chłopiec żyje i oddycha...

...

PRZEZYL! TU NASUWA SIE PYTANIE! PO CO CHCIELI UZYC CHEMII? WIEDZIELI ZE PRZEZYJE! ZWYRODNIALCY!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:23, 24 Kwi 2018    Temat postu:

Alfie Evans odłączony od aparatury

Na przekór lekarzom chłopczyk od kilku godzin oddycha sam. Thomas Evans, ojciec dwulatka, poinformował, że Alfie oddycha sam, ale „traci kolory”. Chce, żeby lekarze podawali jego synowi tlen, ale szpital odmawia.

...

Zwyrodnialcy! Trzeba go zabrac do prawdziwego szpitala! A zwyrodnialcow pod gilotyne i samknac te mordownie!



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 20:24, 24 Kwi 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:46, 25 Kwi 2018    Temat postu:

"Prawdziwy wojownik". Alfie Evans odłączony od aparatury wciąż żyje

Historia małego Brytyjczyka wstrząsnęła światem. Lekarze nie dawali mu szans na przeżycie - po trzech minutach po odłączeniu aparatury miał przestać oddychać. Tak się jednak nie stało. Internauci mocno mu kibicują. - Myślimy o tobie. Nie poddawaj się - apelują.



Minęło 12 godzin od odłączenia aparatury podtrzymującej życie, a Alfie wciąż żyje. Dwulatek cierpi na ciężką chorobę neurologiczną.

"Zezwolono, aby Alfie otrzymał tlen i wodę! Co by się już nie wydarzyło, on już i tak potwierdził że lekarze byli w błędzie. Zobaczcie, jak pięknie wygląda!" - napisała na Facebooku matka Alfiego.


Przypomnijmy, że rodzice nie zgadzali się z lekarzami, którzy twierdzili, że chłopiec żyje tylko dzięki specjalistycznej aparaturze medycznej. W poniedziałek wieczorem sąd wyraził jednak zgodę na odłączenie sprzętu.

Co więcej, wcześniej rząd włoski przyznał dwulatkowi obywatelstwo, co pozwoliłoby na przewiezienie go do Włoch i objęcie opieką przez watykańską klinikę pediatryczną Bambino Gesu, o co wnosił papież.

"Poruszony modlitwami i ogromną solidarnością okazaną Alfiemu Evansowi ponawiam mój apel, aby usłyszano cierpienia rodziców i zapewniono im możliwość poszukiwania nowych form leczenia" - napisał Ojciec Święty.


REKLAMA
Internauci kibicują Alfiemu

- Modlimy się za ciebie - piszą użytkownicy mediów społecznościowych - zarówno Twittera, Facebooka, Instagrama. - Co za wojownik! - dodają.


REKLAMA
Sprawą chłopca zainteresował się też Wojciech Cejrowski. "Proszę wszystkich - szczególnie grupy modlitewne, księży i zakony - o modlitwę. Polaków w Liverpoolu i całej Anglii, by protestowali na miejscu ile mogą. Proszę, żeby państwo przekazywali dalej te informacje i prosili swoich znajomych o modlitwę" - napisał na swoim facebookowym profilu.

...

I bedziemy sie tak przygladac jak morduja dzieciaka! Az mi sie chce wziac karabin maszynowy i zrobic porzadek z,, lekarzami" i,, sedziemi". Swiat bedzie lepszy bez nich. Nastepnie zabrac dziecko do Watykanu bo tam chca go leczyc!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:53, 25 Kwi 2018    Temat postu:

Alfie Evans tymczasowo uratowany? Włosi przyznali mu obywatelstwo
Redakcja i Aleksandra Gałka | 23/04/2018
ALFIE EVANS
Facebook I Alfie's Army
Udostępnij Komentuj 0
Dziś zgodnie z decyzją sądu Alfie Evans miał być w Wielkiej Brytanii odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Ale rodzice nie poddali się. Co prawda Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzucił ich prośbę o przeniesienie chłopca do Włoch, aby kontynuować tam leczenie, ale Włosi zainterweniowali!

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu odrzucił dziś prośbę rodziców o przeniesienie chłopca do Włoch, aby kontynuować tam leczenie. Uznał wniosek za „niedopuszczalny”, ale nie wyjaśnił przyczyn tej decyzji. Przed szpitalem zebrał się tłum protestujących, na fejsbukowej stronie obrońców Alfiego przyjaciele wzywali do modlitwy.

O 17.00 włoski rząd wydał oświadczenie, że ministrowie spraw wewnętrznych Marco Minnittiego i spraw zagranicznych Angiolino Alfano podjęli decyzję o przyznaniu Alfiemu włoskiego obywatelstwa.

„Mamy nadzieję, że to umożliwi przewiezienie dziecka do Rzymu, do szpitala Dzieciątka Jezus, by tam kontynuować opiekę paliatywną” – powiedział Angiolino Alfano, minister spraw zagranicznych. Według włoskich lekarzy, którzy na prośbę papieża Franciszka badali chłopczyka możliwe jest ulżenie mu w cierpieniu.



Apel do Trybunału
Portal LifeSiteNews poinformował rano, że rodzice niespełna dwuletniego Alfiego Evansa, który dziś miał być odłączony od aparatury podtrzymującej życie, w ostatniej chwili „złożyli apel” o jego życie do Trybunału Europejskiego Praw Człowieka. Ojciec Alfiego, Thomas zwrócił się do włoskich prawników, by wystąpili do Komisji z apelem o ratowanie życia jego syna.

W opublikowanym dziś oświadczeniu Evans napisał:

My, rodzice Alfiego Evansa informujemy, że zwróciliśmy się do kancelarii prawnej Zunarelli (z siedzibą w Bolonii we Włoszech), by złożyła odwołanie do Komisji Europejskiej w celu obrony praw i interesów UE przeciw Wielkiej Brytanii. Stop egzekucji naszego syna zanim Komisja nie poinformuje o swojej decyzji.
Czytaj także: Papież zabrał głos w sprawie małego Alfiego Evansa
Alfie Evans – co mu podadzą
W piątek ten sam portal, powołując się na informacje od ojca pisał, że do eutanazji chłopca ma dojść już dziś. I podał też szczegółową, wstrząsającą procedurę: jakie leki mają być chłopcu podane (midazolam, środek uspakajający i nasenny, a następnie śmiertelna dawka fentanylu). W Wielkiej Brytanii zakazano rozpowszechniania szczegółowych informacji na ten temat.

Czytaj także: Uporczywa terapia, eutanazja, godna śmierć. Co trzeba wiedzieć w sprawie Charliego Garda?


We wtorek 6 marca sąd apelacyjny wydał kolejny wyrok w sprawie 21-miesięcznego Alfiego Evansa. Jak podawał brytyjski dziennik „The Guardian”, sędziowie podtrzymali decyzję niższej instancji, pozwalając tym samym na przerwanie leczenia dziecka. Wszystko wbrew woli rodziców.

Zdaniem lekarzy dziecko znajduje się teraz w „stanie wegetatywnym” oraz tkwi w głębokiej śpiączce. Cierpi na tajemniczą chorobę neurologiczną, której nie udało się dokładnie zdiagnozować. W dodatku stale się pogarsza i doprowadziła już do zniszczenia 70 proc. mózgu chłopca. Evans przebywa w szpitalu od 2016 roku.



Lekarze: stan Alfiego Evansa nie poprawi się
Lekarze twierdzą, że medycyna nie jest w stanie pomóc Alfiemu. Dziecko żyje i oddycha tylko dzięki specjalistycznej aparaturze.

Sędziowie twierdzą, że odłączenie od maszyny podtrzymującej życie leży w interesie dziecka. Ich zdaniem taka decyzja pozwoli zachować jego godność. Rodzice Alfiego nie chcą się z nią pogodzić. Wierzą, że Alfie reaguje na dotyk. Sąd przekonuje z kolei, że ruchy, jakie dziecko wykonuje, „nie są odpowiedzią na bodźce” oraz że nie ma on żadnej świadomości swojego otoczenia.



Rodzice Alfiego: to wyrok śmierci!
Dla rodziców chłopca – 21-letniego Toma Evansa oraz 20-letniej Kate James decyzja sądu to „wyrok śmierci”. Nie wiadomo jednak, czy będą kontynuowali sądową batalię.

Jeden z prawników uznał, że sąd ingeruje w ich prawa rodzicielskie. Wcześniej rodzice Alfiego usiłowali przenieść go do szpitala we Włoszech. Stoi za nimi grupa wsparcia składającą się z osób, którzy są zdania, że rodzice mają prawo do decydowania o śmierci swojego syna.

Szpital, w którym przebywa Alfi deklaruje, że dalej będzie opiekował się dzieckiem.

Latem ubiegłego roku świat obserwował sądowe zmagania rodziców o życie 10-miesięcznego Charliego Garda. Ostatecznie chłopiec został odłączony od aparatury i zmarł 28 lipca 2017 roku w londyńskim hospicjum.

...

Niektorzy mysleli ze obywatelstwo Italii go uratowalo. To nie takie proste. Szatan tak latwo nie odpusci. I jak widac nie odpuscil. Mial juz od dawna przygotowane nazedzia...
Kuba Rozpruwacz mial liczne potomstwo. Polowa poszla na medykoli druga na sędzioli.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:26, 25 Kwi 2018    Temat postu:

Eutanazja Alfiego Evansa

W Liverpoolu, 200 kilometrów od szpitala, w którym na świat przyszedł nowy książę, skazuje się na śmierć dziecko tylko dlatego, że urodziło się chore.

...

Ohydny spektakl mordowania. Bestie. Pokazuje to jacy zwyrodnialcy sa sedziolami czy innymi medykolami na Zachodzie. ISIS to drobni mordercy przy nich masowych zbrodniarzach.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:25, 25 Kwi 2018    Temat postu:

Alfie Evans odłączony od aparatury na całą noc. Chłopiec walczy
Redakcja | 24/04/2018
ALFIE EVANS
@Alfiesarmy16/Twitter
Udostępnij Komentuj 1
W poniedziałek wieczorem lekarze odmówili podania chłopcu tlenu. „Ponawiam mój apel, aby usłyszano cierpienia rodziców i zapewniono im możliwość poszukiwania nowych form leczenia” – napisał Ojciec Święty.

Sąd zezwolił na odłączenie Alfiego Evansa (2-letniego Anglika z poważnymi uszkodzeniami mózgu) od aparatury podtrzymującej życie. Jak poinformował ojciec chłopca, doszło do tego 23 kwietnia wieczorem. Lekarze twierdzili że, chłopiec żyje wyłącznie dzięki podłączeniu do sprzętu medycznego, ponieważ znajduje się w „stanie wegetatywnym i głębokiej śpiączce”.

Tom Evans opublikował w nocy zdjęcie syna. Napisał, że chłopiec „traci kolory” i poprosił o modlitwę. Dziś rano w brytyjskiej telewizji poinformował, że dwulatek oddychał samodzielnie przez około 10 godzin.

Jak podają brytyjskie media, w tej chwili Alfie ponownie otrzymuje tlen. Został też nawodniony. Informację potwierdziła na Facebooku matka chłopca.



"Alfie has been allowed oxygen and water!! How amazing is he 💙💙💙💙 no matter what happens he has already proved these doctors wrong 💙💙💙💙 how beautiful does he look" ~ Message and photos posted by Alfie's mother, Kate James, on Alfie's Army official FB page. pic.twitter.com/lZkoHj9mLB

— Diane Montagna (@dianemontagna) April 24, 2018


Franciszek walczy o życie Alfiego
Głos w sprawie Alfiego zabrał ponownie papież Franciszek. „Poruszony modlitwami i ogromną solidarnością okazaną Alfiemu Evansowi ponawiam mój apel, aby usłyszano cierpienia rodziców i zapewniono im możliwość poszukiwania nowych form leczenia” – napisał na Twitterze.

W poniedziałek 23 kwietnia rząd włoski przyznał dwulatkowi obywatelstwo, co pozwoliłoby na przewiezienie go do Włoch i objęcie opieką przez watykańską klinikę pediatryczną Bambino Gesu, o co wnosił Ojciec Święty.

Rząd włoski wciąż wyraża nadzieję, że uda się przewieźć chłopca do Włoch.

Przypomnijmy: Alfie Evans cierpi na chorobę neurologiczną, której nie udało się dokładnie zdiagnozować, a która doprowadziła już do zniszczenia 70 proc. jego mózgu. Chłopiec przebywa w szpitalu od 2016 roku.

Lekarze twierdzą, że medycyna nie jest w stanie pomóc dwulatkowi. Zdaniem sądu, odłączenie maszyny podtrzymującej życie pozwoli zachować jego godność. Rodzice chłopca są jednak przekonani, że dziecko reaguje na dotyk, a nawet się uśmiecha.

Więcej na temat walki o życie chłopca przeczytacie tutaj:

Czytaj także: Alfie Evans tymczasowo uratowany? Włosi przyznali mu obywatelstwo
Czytaj także: Papież zabrał głos w sprawie małego Alfiego Evansa
Czytaj także: Sąd pozwolił odłączyć dwulatka od aparatury podtrzymującej życie. Wbrew woli rodziców
Źródło: KAI, TVP Info, Good Morning Britain, itv.com, Save Alfie Evans & Alfies Army Official (Facebook)

..

Bestie niegodne nazwy czlowieka zgotowaly horror. NIE POZWALAJA LECZYC DZIECKA! POWINNO SIE ICH ZASTRZELIC W OBRONIE DZIECKA!

Pieknie wyglada...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:26, 25 Kwi 2018    Temat postu:

Save Alfie Evans". Będzie protest pod ambasadą brytyjską w Warszawie
Redaktor Kajetan Szewczyk
Kajetan SzewczykRedaktor
25/04/2018 11:30Przeczytaj poźniej
Zdjęcie z artykułu: "Save Alfie Evans". Będzie protest pod ambasadą brytyjską w Warszawie [WIDEO]
Alfie Evans cierpi na nieznaną chorobę neurologiczną. Lekarze ze szpitala w Liverpoolu twierdzą, że nie są w stanie mu pomóc; [link widoczny dla zalogowanych]
Ilustracja do artykułu "Save Alfie Evans". Będzie protest pod ambasadą brytyjską w Warszawie [WIDEO]
Fundacja Mamy i Taty zachęca do wzięcia udziału w pokojowym proteście dotyczącym Alfiego Evansa.

Zobacz materiał NOWA TV 24 GODZINY:


Przejazd z Berlina do Warszawy będzie największym wyczynem w historii światowego rolkarstwa
Z Berlina do Warszawy na rolkach. Wszystko dla dwójki chorych dzieci [AUDIO]
Alfie Evans cierpi na nieznaną chorobę neurologiczną. Lekarze ze szpitala w Liverpoolu twierdzą, że nie są w stanie mu pomóc. Po wielomiesięcznej procedurze prawnej brytyjski sąd podjął decyzję o odłączeniu chłopca od aparatury podtrzymującej życie. Mimo to chłopiec wciąż oddycha.

Rodzice Alfiego chcieli przetransportować go do szpitala w Watykanie jednak sąd rodzinny w Manchesterze odrzucił wniosek o zgodę na przewiezienie dziecka do Włoch.


"Okaż swoją solidarność z Alfie Evansem. Małym chłopcem, któremu brytyjski sąd odebrał nadzieję na życie. W pogotowiu czekają włoskie medyczne służby ratunkowe gotowe przetransportować chłopca do szpitala Dzieciątka Jezus w Watykanie. Przyjdź i zapal świeczkę lub znicz. Bez barw partii i organizacji poza-rządowych. Alfie Evans - jesteśmy z Tobą wbrew nieludzkiemu prawu! Alfie has a right to live!" - możemy przeczytać w opisie wydarzenia.

>>> Multimedialny Park Fontann 2018 w Warszawie. W tym roku „Książę Niedźwiedź” [PROGRAM POKAZÓW]

Protest odbędzie się pod ambasadą Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej przy ul. Kawalerii 12 w Warszawie. Zacznie się dzisiaj o godzinie 20 i będzie powtórzony jutro, a także w piątek.

...

Juz za 30 pare minut!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:25, 25 Kwi 2018    Temat postu:

Alfie Evans został odłączony od aparatury i oddychał samodzielnie

Trwa walka o życie chłopczyka, którą śledzi cały świat. Alfie Evans został kilkanaście godzin temu odłączony od aparatury podtrzymującej życie, wbrew rodzicom. Lekarze przewidywali jego szybką śmierć, a Alfie samodzielnie oddycha już od kilkunastu godzin.

...

Oto prawdziwy król! Tak przypomina Jezusa w cierpieniu! Dlatego wlasnie prawdziwy Król!

[img]https://www.wykop.pl/cdn/c3397993/link_0NgkavT5VeIEW5yp8q1dBCuR7REIZ7fF. jpg[/img]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133651
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:33, 26 Kwi 2018    Temat postu:

tomaszs 1 dzień 1 godz. temu +6
Garść informacji dla osób, które chcą zrobić coś dla #alfieevans

Profil szpitala na Google Maps:

[link widoczny dla zalogowanych]'s+Hospital/@53.4182096,-2.8979053,17z/data=!4m8!1m2!2m1!1salder+hey!3m4!1s0x487b21de03d71f6b:0xa302c9c0f44caf8e!8m2!3d53.4182043!4d-2.8960395

Profil szpitala na Facebooku:

[link widoczny dla zalogowanych]

Formularz kontaktowy do PM Theresy May:

[link widoczny dla zalogowanych]

PR Andrzej Duda:

[link widoczny dla zalogowanych]

Formularz MSZ Polski:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ministerstwo Zdrowia:

[link widoczny dla zalogowanych]

Przykładowy mejl:

Szanowny Panie/Pani,

Sąd w Liverpoolu, UK, zdecydował o odłączeniu 2 letniego Alfiego Evansa od aparatury podtrzymującej życie. Blokuje możliwość przeniesienia dziecka do innej placówki, gdzie może otrzymać pomoc.

W związku z tym apeluję o podjęcie akcji mającej na celu zapewnienie Alfiemu Evansowi i jego rodzicom potrzebnej pomocy. Ponieważ chłopiec obecnie jest już odłączony od aparatury, ale nadal żyje, proszę o natychmiastową interwencję.

pozdrawiam serdecznie,
imięinazwisko_
+: robertx, 1983 +4 innych

...

Owszem dziecko jest zdrowe i zyje. ALE W KONCU UMRZE Z GLODU! TE BESTIE NIE POZWALAJA GO KARMIC! JAK SW MAKSYMILIAN Z AUSCHWITZ SMIERC GLODOWA!

Trzeba ich odstrzelic inaczej bestialsko zamorduja dziecko! Oni juz nie maja cech ludzkich to bedzie usuniecie wirusa.

[img]https://www.wykop.pl/cdn/c3397993/link_k2PTCL6nQSSjklAFJgOus1qlztnslQD0. jpg[/img]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy