Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Awansowałem z niegodziwca na tępaka - chwali się Migalski
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:19, 06 Kwi 2011    Temat postu:

,,Kaczyński jest jeszcze gorszy niż przed tragedią smoleńską"

>>>>>

Watpie - jest jednakowo beznadziejny jak zawsze...

>>>>

- Kaczyński jest dzisiaj jeszcze gorszy niż przed tragedią smoleńską. Prezes PiS stał się jeszcze bardziej cynicznym, brutalnym, bezwzględnym, dążącym do anihilacji przeciwnika politykiem niż przed 10 kwietnia 2010 r. Dzisiaj Kaczyński może krzyczeć, ale jego głos nie ma wpływu na rzeczywistość i stąd jego krzyk jest tak głośny i histeryczny, ale już na coraz mniejszej ilości ludzi robi i będzie robił wrażenie. Prezes PiS musiałby rządzić, a to się już nigdy nie zdarzy, stąd jego frustracja - powiedział w pierwszej części rozmowy z Onet.pl europoseł Marek Migalski.

>>>>> On zawsze wrzeszczal - pierwszy wrzask jaki pamietamy to DEKOMUNIZACJA ! I w efekcie komuna wygrala wybory w 1993...
>>>>>

Z Markiem Migalskim, europosłem PJN, rozmawia Jacek Nizinkiewicz.

Jacek Nizinkiewicz: Nie jest panu głupio tak oszukiwać?


Marek Migalski: Co pan ma namyśli?

- Mam namyśli pańskie podpisywanie listy obecności na posiedzeniu sejmowych komisji ds. Unii Europejskiej i prawie natychmiastowe wyjście z komisji, czyli nie uczestniczenie w niej. Dzięki temu zarobił pan 304 euro za nic. Nie jest panu wstyd?

- Przyznałem i przyznaję, że nie jestem z tego dumny. Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że w ten dzień, w którym telewizja TVN 24 mnie sfilmowała skończyłem pracę o 20.00 w Katowicach. Te komisje są zazwyczaj o godzinie 11.00 - ta akurat była o 12.30 i miałem pociąg. Inaczej nie dojechałbym do Katowic, gdzie miałem nabór do założonej przeze mnie Akademii Windsor. Ale to mnie nie usprawiedliwia i wyrażam z tego powodu ubolewanie. Przeznaczam swoją dietę na cele charytatywne.

- Czyli uważa pan, że głupio zrobił i nie zamierzam tak więcej postępować?

(Płatne wagary europosłów )

- Tak, ale zaznaczam, że nie zamierzam na każdej komisji siedzieć od dzwonka do dzwonka. Jeśli komisja trwa 70 minut, to nie jest gorszym ten, który po 55 minutach z niej wychodzi od tego, który niczym uczniak siedzi od samego początku do końca. Nie można posłów w ten sposób infantylizować, bo mamy też inne obowiązki. Oczywiście naganne jest to, co zrobiłem, czyli podpisanie listy i wyjście z komisji, ale uważam, że można być na komisji, ale nie całej. Posłowie mają też inne obowiązki zawodowe.

- Często zdarzało się panu wpadać na chwilkę na komisję za 304 euro?

- Zdarzało mi się uczestniczyć w posiedzeniach komisji w Parlamencie Europejskim, ale z racji tego że agenda wydawała mi się nieinteresująca, nieproduktywna lub już ją znałem, to opuszczałem obrady. Nie zawsze siedzę na całych posiedzeniach, na których bywam, ale z zaangażowaniem uczestniczę w pracach parlamentarnych, co można łatwo sprawdzić. Oczywiście uważam, że podpisywanie się pod listą obecności i nieuczestniczenie w obradach jest nie fair. Myślę, że ilość popiołu, którą na siebie wysypałem jest wystarczająca.

- Przeprasza pan za Jarosława Kaczyńskiego?

- Nie, nie przepraszam za namawianie do glosowania na Jarosława Kaczyńskiego, bo zrobiłem w polityce i w życiu jeszcze gorsze rzeczy. Ja naprawdę wierzyłem głęboko, przekonując do głosowania w wyborach prezydenckich na Jarosława Kaczyńskiego, że on się zmienił, doznał przemiany i zrozumiał swoje błędy. Ufałem, że prezes PiS swoich przeciwników politycznych będzie traktował jako konkurentów, a nie wrogów…

>>>> Tak to prawda Migalski wierzyl <<<<

- Ale wyszło inaczej?

- I okazało się, że Kaczyński jest dzisiaj jeszcze gorszy niż przed tragedią smoleńską. Prezes PiS stał się jeszcze bardziej cynicznym, brutalnym, bezwzględnym, dążącym do anihilacji przeciwnika politykiem - bo oceniam bo tylko w politycznych kategoriach, a nie czysto ludzkich – niż przed 10 kwietnia 2010 r. Kaczyński w kampanii był naprawdę inny i byłem przekonany, że o Tusku, Komorowskim czy Sikorskim, a nawet Putinie będzie myślał i mówił jako politycznych przeciwnikach, a nie śmiertelnych wrogach, którym nie poda ręki ani nogi.

>>>>>

Prezes jest taki jak zawsze - nie widze zmiany...

>>>>

-Tłumaczy pana naiwność, czy brak praktycznego doświadczenia politycznego i bliskiej znajomości z Jarosławem Kaczyńskim?

- Zachęcałem do głosowania na innego Kaczyńskiego niż tego, którego znamy dzisiaj. Można uważać mnie, za naiwniaka, ale miałem prawo wierzyć, że po śmierci brata i tylu bliskich osób prezes doznał przemiany.

>>>>>

Niestety Migalski jest politologiem... Ale pokazuje to ze oni sa tak samo madrzy jak wszyscy...

>>>>>

- Lub był na proszkach.

- Kaczyński później tłumaczył, że był na proszkach, czym chciał w nas uderzyć, ale uderzył tym raczej w samego siebie, bo ten politycznie samobójczy krok będzie mu wypominany przez wiele lat. Wierzyłem w szlachetność pobudek szefa PiS. Nie wiem, czy Kaczyński oszukiwał od początku, czy postanowił wrócić do korzeni. Wiem, że dzisiaj prezes PiS gra na absolutne wyniszczenie PO i swoich przeciwników, dlatego m.in. w akcie sprzeciwu na taką politykę powstał PJN.

>>>>>

Prezes oszukiwal od poczatku wystarczy poczytac prase z lat 90-91 a nawet wczesniejsze zrodla...

>>>>>

- Byłby pan dzisiaj przerażony gdyby Kaczyński został prezydentem?

- Nie jestem specjalnie strachliwy, ale uważam że Kaczyński byłby innym politykiem niż dzisiaj gdyby został prezydentem. Gdyby prezes PiS został głową państwa, to poziom jego osobistej frustracji byłby znacznie obniżony.

>>> Fajne co ? Facet dla leczenia choroby psychicznej koniecznie musi byc prezydentem kraju ! Inaczej bedzie jeszcze gorszy ! No to musimy koniecznie dac mu stoplek :O)))) Jak Kadafi <<<<

Dzisiaj Kaczyński może krzyczeć, ale jego głos nie ma wpływu na rzeczywistość i stąd jego krzyk jest tak głośny i histeryczny, ale już na coraz mniejszej ilości ludzi robi i będzie robił wrażenie. Kaczyński musiałby rządzić, a to się już nigdy nie zdarzy, stąd jego frustracja.

- Bezpowrotnie stracił swoją szansę na prezydenturę i premierostwo?

- Tak, Kaczyński już nigdy nie będzie premierem, ani prezydentem, a swoim postępowaniem zabetonował PiS jako wieczną opozycję. Polacy nie chcą już mieć Jarosława Kaczyńskiego za premiera, Anny Fotygi za minister spraw zagranicznych, Krzysztofa Jurgiela za ministra rolnictwa, a Antoniego Macierewicza jako szefa służb specjalnych. Kaczyński to późny Meciar polskiej polityki - choć będzie w niej obecny przez lata, to już nigdy nie będzie rządził. Jak Meciar, który choć wygrał nawet wybory 1998 roku i 2002 roku, to i tak nikt nie chciał z nim współrządzić.

- Pan jest ze Śląska. Czy Jarosław Kaczyński jest persona non grata na Śląsku?

(Burza po słowach Kaczyńskiego)

- Tak, właśnie przegrał wybory parlamentarne w województwie śląskim. Dopóki Jarosław Kaczyński nie przeprosi Ślązaków, to jest tam persona non grata. I tak powinien być tam traktowany. Kaczyński powinien się wycofać z tych słów, a nie dopisywać kilka słówek w raporcie.

>>>> To jest tchorz wiec robi ,,poprawki'' w swoim stylu... <<<<

- PiS mówi: "To trzeba zwalczać, nie przepraszać".

- Kaczyński nie przeprosi, bo musiałby podważyć swoją nieomylność i geniusz, a właśnie jako polityczny mesjasz chce być postrzegany przez swoich wyborców i współpracowników. Kaczyński nie jest politycznym geniuszem, ale tak sam siebie postrzega i jak chce być postrzegany, mimo że tylko raz w życiu wygrał wybory. On popełnił całą masę błędów i niejednokrotnie widziałem jego dziecięcą bezradność. Kaczyński wie, że popełnił błąd, ale nie może przeprosić, bo skruszyłby swój mit.

Koniec części pierwszej.

Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz

>>>>>

Tak falszywy prorok o ktorym mowi Biblia ze bedzie ich na peczki...
ludzie zamiast biegac za takimi powinni nawrocic sie do Boga ! I dotyczy to takze biskupow nie wylaczajac O. Rydzyka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:14, 07 Kwi 2011    Temat postu:

Pałkarze prezesa ruszyli do boju z pJN ... Na czele oczywiscie Jedwiga S. :

Do Pani Profesor Jadwigi Staniszkis

Szanowna Pani Profesor,
w dzisiejszym wywiadzie dla Konrada Piaseckiego w RMF, w odpowiedzi na pytanie o osobę Joanny Kluzik - Rostkowskiej, odpowiedziała Pani w sposób następujący:
" Mam przed sobą list pana Sobierajskiego, właśnie ze Śląska, który cytuje pana Gorzelika, który mówi tak: "Jestem Ślązakiem, nie jestem Polakiem i nie czuję się zobowiązany do lojalności wobec tego państwa. Święto Niepodległości Polski 11 listopada nie jest moim świętem, flaga polska, nie jest moją flagą". Jeżeli podoba się to Kluzik-Rostkowskiej, jako Ślązaczce, ten człowiek, pan Gorzelik jest wicemarszałkiem odpowiedzialnym na Śląsku za kulturę. Myślę, że Kluzik-Rostkowska jest w tej chwili problemem PJN-u, a nie rozwiązaniem."

Pierwsza uwaga jest natury porządkującej - "pan Sobierajski" jest szefem radnych PiS w sejmiku województwa śląskiego, i nie ma się czego wstydzić, że cytuje Pani listy polityków PiS, warto jednak o tym informować słuchaczy.
Ale jest to tylko uwaga marginalna. Najważniejsze, że w swojej wypowiedzi sugeruje Pani, że Joanna Kluzik - Rostkowska podziela opinie pana Gorzelika, szefa RAŚ. Co prawda używa Pani trybu przypuszczającego ("jeżeli podoba się to..."), ale sens Pani wypowiedzi jest taki, że sugeruje Pani, iż szefowa PJN popiera poglądy pana Gorzelika.
Prawda jest jednak dokładnie odwrotna - Joanna Kluzik - Rostkowska we wszystkich swoich wypowiedziach na temat skandalicznego sformułowania Jarosława Kaczyńskiego na temat śląskości podkreślała, że jest przeciwniczką autonomii Śląska, że nie podziela opinii szefa RAŚ i jest za przestrzeganiem polskiej konstytucji, w której zapisany jest unitarny charakter państwa polskiego. Jeśli znalazłaby Pani jakąś wypowiedź szefowej PJN, w której popiera postulaty pana Gorzelika, prosiłbym o wskazanie źródła.
W przeciwnym wypadku dobrze byłoby, gdyby wycofała się Pani z wypowiedzianych dzisiaj słów, są one bowiem nieprawdziwe. Każdy z nas ma prawo do pomyłki, każdy ma prawo do swoich sympatii politycznych i osobistych , ale tez każdy ma obowiązek wycofania się ze swoich słów, jeśli zostanie mu udowodnione, że się pomylił. Ma Pani prawo wspierać szefa PiS, ma Pani prawo uczestniczyć w jego kampanii wyborczej i publicznie deklarować, że będzie Pani na niego głosować, ale niedopuszczalne jest, by dezinformowała Pani wyborców, podając nieprawdziwe fakty o jego konkurentach. Głęboko wierzę, że dzisiejsza Pani pomyłka nie była celowa i że nie miała Pani zamiaru wprowadzania opinii publicznej w błąd. Tym łatwiej będzie się Pani wycofać z tych słów i przeprosić Joannę Kluzik - Rostkowską.

Z poważaniem
Marek Migalski
szef PJN w województwie śląskim

>>>>>

Widzimy ten charakterystyczny styl insynuacji typowy dla pisiarstwa ... Oczywiscie przypomne ze Kaczynscy przyklepali lizbone ktora jest zdrada panstwa ... To nie ma porownania z goscmi ze Slaska ktorzy maja problemy z tozsamoscia narodowa - a przeciez NIKT NORMALNY nie neguje tego ze sa tam ludzie ktorzy maja autentyczny problem jak sie okreslic narodowo !
Tutaj ze strony PiS nie mamy takich problemow to jest po prostu podlosc i zdrada... Jeszcze gorsi niz Judasz bo ten mial wyrzuty sumienia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:28, 10 Cze 2011    Temat postu:

Migalski: prezes PiS nie jest chory psychicznie (No jak nie no jak nie !)

- Jarosław Kaczyński to człowiek zdrowy psychicznie.

?????

A od kiedy to p. Migalski jest ekspertem psychiatrii ???

?????

Prezes PiS jest absolutnie zdrowy,

?????

To najwiekszy absurd jaki Migalski wypowiedzial !

!!!!!

a sugestie że należy badać jego poczytalność uważam dla niego i dla polskiej demokracji za obraźliwe.

?????

A co on ma wspolnego z demokracja a zwlaszcza z Polską ?
Jesli chodzi o ,,ten kraj'' ( bo nazwy Polska po 89 slusznie sie nie uzywa ) to trudno go obrazic... A wyborcy to stado matołów !
Nie ma co owijac w bawelne... Ja nie kandyduje to nie musze sie podlizywac temu glupiemu motlochowi ktorego ,,wybory'' powoduja u mnie wymioty... Nikt nie ma obowiazku szanowac glupoty...
Szanowac nalezy godnosc czlowieka tak jak go Bóg stworzyl... ale nie debilizm...

>>>>

Jednak faktem jest, że sam Kaczyński dał asumpt do pytania o jego poczytalność, kiedy stwierdził że nie odpowiadał za swoją politykę przez trzy miesiące kampanii prezydenckiej, bo był na lekach i nie wie, co się wtedy działo.

>>>>

No wlasnie ! Sam prezes przyznaje - Jestem swirem... A Migalski mowi NIE ! Toz akurat prezes raz powiedzial prawde... Po freudowsku ale mu sie zdarza... I akurat wtedy nie nalezy zarzucac mu klamstwa...

>>>>

Prezes PiS chciał uderzyć w PJN, a sam oberwał rykoszetem. Kto cepem wojuje, ten od cepa ginie – powiedział w pierwszej części rozmowy z Onet.pl europoseł PJN Marek Migalski.

>>>> Oj tak ! Kluzik tez prezes wylansowal ! Mnie sie ona nie podobala ale okazalo sie ze to prezes znow po freudowsku mial racje ! Sam sobie narobil klopotu :O)))

Jacek Nizinkiewicz: Czy zaskoczyło pana pytanie sądu o stan zdrowia psychicznego Jarosława Kaczyńskiego?

Marek Migalski: Nie interesuje mnie stan psychiczny pana prezesa Kaczyńskiego. Znam Jarosława Kaczyńskiego od dwóch lat i uważam, że to jest człowiek zdrowy psychicznie, chociaż co prawda jestem tylko doktorem politologii, a nie psychologii czy psychiatrii. Prezes PiS jest absolutnie zdrowy, a sugestie że należy badać jego poczytalność uważam dla niego i dla polskiej demokracji za obraźliwe.

>>>> No wlasnie brak kompetencji psychiatrycznych bije w oczy i uszy !

Jednak faktem jest, że sam Jarosław Kaczyński dał asumpt do pytania o jego poczytalność, kiedy stwierdził że nie odpowiada za swoją politykę przez trzy miesiące kampanii prezydenckiej, bo był na lekach i nie wie, co się wtedy działo. Prezes PiS chciał uderzyć w PJN, a sam oberwał rykoszetem. Kto cepem, wojuje od cepa ginie.


- Czyli mimo, że gwarantuje pan pełną poczytalność Jarosława Kaczyńskiego, to nie zaskoczyło pana pytanie sędziego Sądu Rejonowego, który zwrócił się do prezesa PiS z pytaniami mającymi ustalić, czy będzie on w stanie odpowiadać w procesie ze względu na stan zdrowia psychicznego?

- Uważam Jarosława Kaczyńskiego za racjonalnego i bardzo sprawnego polityka.

>>>> A czego on takiego dokonal w polityce ze atki sprawny ??? Obalil wlasny rzad ? Wylansowal Kluzik i teraz ma klopot ? Czy moze przyznal sie do choroby na umysle ? To ma byc ta sprawnosc ?
To sprawnosc idioty...

Nie uważam, żeby prezes PiS był chory psychicznie, ale popełnił błąd ze stwierdzeniem o lekach, który będzie mu się odbijał czkawką przez długie lata.

>>>>>

Bez przesady - kazdy kto cos ma pojecie o tym co on uprawia - jego niepoczytalnosc nie jest tajemnica...

Czytaj blog Marka Migalskiego

- Skoro zna pan Jarosława Kaczyńskiego, to może potwierdzi pan informację "Wprost" jakoby prezes PiS lubował się w zbieraniu haków na ludzi? Rzeczywiście nic nie wywołuje takiego błysku w oku jak informacja, że prezes ma kochankę, pije lub ma jakąś obsesję?

- Mam nadzieję, że cała nasza rozmowa nie będzie dotyczyć Jarosława Kaczyńskiego. Specjalnego błysku w oku prezesa PiS nigdy nie widziałem, może dlatego że nie mam problemu z kochankami i alkoholem. Błysk w oku prezesa widziałem, kiedy rozmawialiśmy o polityce i sprawach najważniejszych dla Polski. Na temat Kaczyńskiego wypowiadałem się już wielokrotnie i podtrzymuje swoją opinię, że dzięki jego nieudolnej opozycyjności rządzi nieudolna Platforma Obywatelska.

>>>> No przeciez taki on niby sprawny a tu nieudolnosc ? PROSZE O LOGIKE !

- Wraca pan do PiS?

- Mój powrót do PiS jest tak samo prawdopodobny jak przejście do SLD. PJN idzie na wielką długoletnią przygodę i walkę o własną podmiotowość. Nie będziemy okienkiem transferowym do PO i PiS, ale będziemy nową jakością w polskim życiu politycznym. PJN buduje partię na wiele lat i nikt nie będzie wracał do PiS, ani przeskakiwał do PO. Chcemy być jak połączenie Niemców z Portugalczykami w piłce nożnej. PJN będzie konsekwentny jak Niemcy w swej waleczności i gryzieniu trawy, ale jak Portugalczycy chcemy reprezentować piękny styl gry. Na pewno nie zapiszemy się do jednej z już istniejących drużyn. Będziemy grali do 90 minuty.

>>>>>

Natomiast wspolna lista z PSL jako ODREBNY PODMIOT byla by warta swieczki...

Co sprawnosci umyslowej prezesa a faktycznie jej braku to oczywiscie nie jest to choroba typu :
cegla spadla mu na glowe i uszkodzila to co nie trzeba ...
Jest to obled wynikajacy z podlosci i nikczemnosci spowoadowanych swiadomym wyborem zla... Gdy ktos dokona takiego wyboru automatycznie zachowuje sie jak wariat co widac po kolesiach ,,ze swiecznika'' sejmu szolbiznesu czy inni stylisci... Zboczenia umyslowe lacza sie z seksualnymi...
Bycie normalnym to bycie DOBRYM czyli ŚWIĘTYM !!!
Znamy naszych swietych i wiemy jak bardzo byli normalni ani sladu szalenstwa ... To jedyny sposob na zdrowie psychiczne ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:46, 17 Cze 2011    Temat postu:

Politycy chcą być bliżej &raquo;szalonych szamanów&laquo;"

Europoseł PJN Marek Migalski porównał polską politykę do sytuacji, w której ludzie płyną na krach. Nie są świadomi tego dokąd płyną, nie interesuje ich to, a jedynym celem polityków staje się przybliżenie do swojego "szalonego szamana", czyli lidera partii, który "siedzi na środku kry w szałasie". - O nurcie rzeki, o tym, gdzie kończy się jej bieg, decyduje ktoś inny - napisał polityk na swoim blogu w Onet.pl.

Czym zajmują się "biedacy płynący na krach"? Zdaniem Migalskiego przede wszystkim tym, "by nie zostać zepchniętymi z owej kry". Blisko "szamana" ma być bezpieczniej niż na obrzeżach kry, gdzie "toczy się bezlitosna walka o utrzymanie się na krze (...). To główne zadanie i troska polskich polityków: utrzymać się na krze" - zaznaczył europoseł.

- Rutynowo pokrzykuje się na tych z innych kawałków płynącego lodu, ale nie robi się tego z wielkim zapałem. Widzi się, że oni są w tej samej sytuacji, są tak samo bezsilni wobec swojego szamana i – co ważniejsze – wobec bezwzględnego i niezależnego od nich nurtu rzeki - napisał Migalski. Jak dodał niekiedy politycy decydują się na przeskoczenie z jednej kry na drugą, w nadziei, że "szaman okaże się łaskawszy".

Zdaniem Migalskiego takie przeskakiwanie może okazać się niebezpieczne, ponieważ zazwyczaj "kończy się zgnieceniem przez obie kry". Jak podkreślił polityk niekiedy taka operacja się udaje, ale ostatecznie okazuje się, że "na sąsiedniej krze panują te same obyczaje i tak samo szalony i kapryśny jest szaman".

"Politycy nie wpływają na bieg spraw, nie wiedzą gdzie płyną, nie interesuje ich to, nie mają do tego głowy. Zaabsorbowani są utrzymaniem się na swojej krze i zabieganiem o łaski swojego szamana" - podsumował Migalski.

>>>>>

No brawo ! Powoli bo powoli ale Migalski dochodzi w czym rzecz ! Ci osobnicy mysla TYLKO o stolkach...
Teraz moge powiedziec o ksiazce ktorej wspolautorem jest Migalski ,,Polski system polityczny'' czy podobnie...
Jest ona naiwna...
Rozsmieszyl mnie szczegolnie rozdzial o ,,analizie programow partyjnych'' i ustawianie na wykresie ktora to jest prawicowa a ktora lewicowa...
TOZ ONI NIE ZNAJA TYCH PROGRAMOW ! Bo nie chce im sie czytac... Zreszta co i rusz przechodza z partii do partii... Slawetne programy sa po to zeby jak ktos przyjdzie i bedzie chcial zaskoczyc ,,jaki macie program'' wyciagnac papierek i pokazac... I tylko po to oni maja ,,program''...
Programem jest stolek i taki tez element gromadza te ,,partie''...
Dlatego wszelkie ,,debaty polityczne'' w TV sa absurdalne i sluza wylacznie zarabianiu kasy przez media. Ja ich nigdy nie slucham...
Pytaja jakiegos jelopa co on sadzi o gospodarce... A on sadzi ze jakby nie zalapal sie na mandat to mu sie gospodarka domowa zalamie ... Trzeba koniecznie zalapac kadencje... Tyle on sadzi o gospodarce...
Jest to wiec ANTYPOLITYKA ! Ci goscie nie zajmuja sie polityka... Oni sa antypolityczni ... Nawet nie wiedza co to polityka...
To jest koszmar i dlatego ,,ten kraj'' tak mnie brzydzi bo wszystko zyje w takim falszywym swiecie i uczelnie i media i politycy wszystko w cudzyslowie ,," ... To cieszy ze Migalski coraz wiecej pojmuje... Przypuszczam ze nastepne prace politologiczne nie beda juz o ,,programach partii'' a o realiach czyli o pustce i bezidowosci tego co jest w sejmie mediach i na uczelniach o tancu chocholow jak slusznie nazwal Jan Maria Rokita gdzie jedynym sensem tego jest kariera i dieta ... TO SA REALIA ! TAKIE JEST TO WSZYSTKO ! Jedna wielka patologia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:13, 24 Sty 2012    Temat postu:

Polski europoseł: dowiedziałem się, że głosowałem za ACTA

"Dzisiaj rano dowiedziałem się, że głosowałem za ACTA. Serio. I nie mam zamiaru się tego wypierać. Czy wiedziałem, za czym głosuję? Nie. Czy zawsze wiem, za czym głosuję? Rzadko. Czy inni posłowie i europosłowie wiedzą więcej? Nie" - napisał europoseł Marek Migalski na swoim blogu.

Migalski zdradza, że "mógłby coś ściemniać" na temat głosowania w Parlamencie Europejskim ws. ACTA, bo jest "na tyle inteligentny, że coś wiarygodnego by wymyślił". Jadnak jak pisze, "prawda jest inna". "W 90% przypadków posłowie i europosłowie nie mają pojęcia o tym, nad czym głosują. Dlaczego się tak dzieje? Bo ilość aktów prawnych jest tak duża, że normalny poseł nie jest w stanie zorientować się, o czym decyduje. Mamy do czynienia z zalewem ustaw, uchwał i rezolucji i nie ma szans, żeby jeden deputowany był w stanie zorientować się, co jest przedmiotem głosowania, w którym bierze udział" - wyjaśnia.

Europoseł opisuje również, jak odbywają się głosowania w praktyce. "Nad danym projektem pracuje, co najwyżej, jeden poseł danej grupy czy klubu (a i to raczej w czasie wolnym od politycznego knucia). Dlatego, kiedy ostatecznie projekt danej ustawy czy uchwały trafia na salę obrad i jest głosowany, 90% posłów danej partii czy frakcji politycznej patrzy na owego posła i glosuje tak, jak on wskaże (lub patrzy na listę do głosowania). Nie mając - co raz jeszcze podkreślam - bladego pojęcia za czym, bądź przeciwko czemu, się opowiada" - ujawnia Migalski.

Europoseł uważa, że ta sytuacja się nie zmieni. "No bo nie ma szans, żeby znać się na wszystkim"- tłumaczy.

"Oczywiście, są takie głosowania, kiedy to każdy jest zainteresowany (i kompetentny) do samodzielnego osądu rozstrzyganej sprawy - kwestie obyczajowe, aksjologiczne, etyczne itp. Wtedy nie wierzy się posłowi - sprawozdawcy, ale głosuje się tak, jak podpowiada nam to sumienie lub rozum. Ale - paradoksalnie - tego typu spraw jest w życiu polityka bardzo mało (większość głosowań odbywa się nad kwestiami technicznymi i brzmiącymi bardzo specjalistycznie - tak właśnie wydawało się, że jest w przypadku ACTA)" - pisze Migalski.

Szczery do bólu europoseł zezwala również na negatywne epitety pod adresem polityków. "Dlatego można nazywać nas nieukami i leniami, można wieszać na nas psy, można uznać nas za klasę zbędną". Dodaje przy tym, że "90% posłów w 90% przypadków nie ma najmniejszego pojęcia o tym, nad czym głosuj".

"To więcej mówi o współczesnej demokracji (która nie jest w stanie być kontrolowana przez wybrańców narodu), niż o nas - biednych legislatorach (którzy zasypywani są setkami aktów prawnych i tylko udają, że cokolwiek monitorują). Każdy z nas, polityków, jest w stanie wymyślić dziesiątki wytłumaczeń na swoje niemądre głosowania, ale prawda jest taka, jak o niej napisałem. Też mogłem z tego skorzystać, ale moja obecna sytuacja polityczna pozwala mi na to, żeby powiedzieć wam ociupińkę prawdy i pozwolić wam zobaczyć, jak naprawdę wygląda współczesna polityka (nie tylko w Polsce)" - ujawnia europoseł.

Migalski ocenia, że "obecna demokracja ma coraz mniej wspólnego ze swoim starożytnym ideałem i z tym, czym była przez ostatnie stulecia". "Mechanizmy demokratycznej kontroli władzy przez społeczeństwo obywatelskie nie istnieje, partie zamieniają się w dobrze funkcjonujące korporacje nakierowane na własny zysk, teoria racjonalnego wyboru jest już tylko wspomnieniem, media nie stoją na straży standardów i same są częścią gry politycznej, wyborcy zamieniają się w konsumentów. Sprowadzenie parlamentarzystów do roli bezmyślnej i bezrefleksyjnej maszynki do głosowania jest zaledwie jednym, i w dodatku nie najważniejszym, przejawem kryzysu współczesnej demokracji" - pisze europoseł.

>>>>

Sami widzicie ! Takie sa skutki pobytu w UE . Jak mowi madre przyslowie nie zadawaj sie z (euro-)kundlami bo ci wsze obleza . Zadaliscie sie i macie . PE to nie jest przyklad demokracji . Aby byla demokracja musi byc PODMIOT czyli narod nie ma euro-narodu . A wiec nie ma demokracji ... Jest to system wynaturzony typu radzieckiego i stad musi upasc . Widzimy jak szkodliwa jest UE i dlaczego dobrze ze pada ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:11, 29 Sty 2012    Temat postu:

Migalski na blogu: wychodzi na wierzch, jak ekipa Tuska bardzo upokorzyła Polskę"

Tusk postanowił na początku swojej drugiej kadencji ruszyć do jakiejkolwiek reformy i okazało się, ze ta ekipa jest do tego niezdolna, organicznie nieprzygotowana, nieprzywykła" - pisze na swoim blogu w Onecie Marek Migalski (PJN). "Potrafili trwać u władzy i nieudolnie administrować, ale nic więcej. Zaczynają wkurzać poszczególne grupy społeczne w Polsce. Zaczynają udawać, ze walczą o nasze interesy na zewnątrz. Ale wychodzi na wierzch, jak wiele zaniedbań poczynili od 2007, jak bardzo upokorzyli Polskę na arenie międzynarodowej, jak mocno przespali dany im czas" - dodaje.

Migalski wieszczy koniec panowania Platformy Obywatelskiej. "Dzisiaj wydaje się oczywiste – to początek końca Platformy" - ocenia, przekonując, że popularność PO zasadzała się m.in. na sympatii mediów, słabej opozycji, rezygnacji z niepopularnych reform, sprawnym PR-e, ugodowości względem sił zewnętrznych. Zdaniem eurodeputowanego, wytworzyła się wręcz moda "na głosowanie na PO jako na partię profesjonalistów, fachowców i ludzi sukcesu". "Patrzmy na to i uważnie rejestrujmy ten proces. To się naprawdę dzieje! Co prawda, sowa Minerwy wylatuje o zmierzchu, ale dla ludzi bystrych dostępna jest wiedza nie tylko a posteriori, ale także in statu nascendi. To już jest koniec" - pisze na swoim blogu w Onecie.

Polityk tłumaczył, że Donald Tusk wprawdzie na początku drugiej kadencji zapowiedział reformy, lecz szybko się okazało, że jego ekipa jest do tego niezdolna.

"Potrafili trwać u władzy i nieudolnie administrować, ale nic więcej. Zaczynają wkurzać poszczególne grupy społeczne w Polsce. Zaczynają udawać, ze walczą o nasze interesy na zewnątrz. Ale wychodzi na wierzch, jak wiele zaniedbań poczynili od 2007, jak bardzo upokorzyli Polskę na arenie międzynarodowej, jak mocno przespali dany im czas. Coraz więcej dziennikarzy, dotychczas im życzliwych, widzi jaką niekompetentną są ekipą, jakimi tanimi cwaniakami się okazali, jak nieefektywnie rządzili. Głosowanie na nich staje się raczej powodem do wstydu i obciachu – jak w czasie wyborów prezydenckich to głosowanie na kandydata Platformy, a nie na kandydata PiS, było porównywane do głosowania na polską wersję Borata i Forresta Gumpa" - stwierdza europoseł.

>>>>>

Ja wiem czy koniec ? A jaroslaw robil to samo . I co ? I wciaz banda idiotow z o. Rydzykiem na czele trzyma sie go jak pijany plotu ... Jesli ,,odejscie'' ma polegac na spadku poparcia do 30 % ? Ale wtedy skleca koalicje z Pkotem . Bedzie zboczona ale coz z tego ... Teraz im nie przeszkadza tym bardziej w takiej sytucji . To zostanie rozwiazne w jakis inny sposob ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:15, 02 Lut 2012    Temat postu:

Migalski na blogu: w polskiej polityce nie opłaca się mówić prawdy

???? Polskiej ? Jak mozna naywac polskimi gosci ktorzy narod traktuja jak terrorystow a wykonuja polecenia zachodu ? To jest ANTYpolska polityka ...

"Dzi­siaj w pol­skiej po­li­ty­ce nie opła­ca się mówić praw­dy, bo nikt jej nie ocze­ku­je. Wszy­scy wolą mię­dlić fra­ze­sy i ba­na­ły - na ożyw­czy haust świe­że­go po­wie­trza ocho­tę mają nie­licz­ni. Ale taka rola psu­ją­ce­go po­wie­trze w świe­cie po­li­ty­ki i whi­stle­blo­we­ra bar­dzo mi od­po­wia­da. I mam za­miar nadal pisać o po­li­ty­ce nie w po­ety­ce ba­na­łu i fra­ze­sów, ale wła­śnie w spo­sób po­ma­ga­ją­cy jej zro­zu­mie­nie" - za­po­wia­da na swoim blogu w One­cie Marek Mi­gal­ski.

Eu­ro­po­seł PJN pod­kre­śla, że jest "je­dy­nie wi­ce­pre­ze­sem par­tii, która ostat­nio prze­gra­ła wy­bo­ry" i dla­te­go może mówić praw­dę na temat tego, jak na­praw­dę wy­glą­da pol­skie życie po­li­tycz­ne. "Może jak­bym był wi­ce­pre­ze­sem PO lub PiS, to mu­siał­bym gadać te głu­po­ty i "try­wia­ły" - za­zna­cza. Mi­gal­ski na­wią­zu­je tym samym do swo­je­go wcze­śniej­sze­go wpisu, gdzie prze­ko­ny­wał czy­tel­ni­ków swo­je­go bloga, że "90 pro­cent par­la­men­ta­rzy­stów nie wie, nad czym gło­su­je w 90 pro­cen­tach przy­pad­ków". Ubo­le­wa on jed­nak, że także 90 proc. z nich nie zro­zu­mia­ło jego prze­sła­nia.

"Wy­wnio­sko­wa­li z mo­je­go wpisu, że eu­ro­po­sło­wie są le­nia­mi, nie­uka­mi, że po­win­ni­śmy oddać man­dat i że za­ra­bia­my za dużo. No trud­no - jak ktoś nie jest w sta­nie czy­tać ze zro­zu­mie­niem i jego je­dy­nym celem jest w kogoś ude­rzyć, to nie ma szans, żeby go zmu­sić do poj­mo­wa­nia cze­go­kol­wiek" - na­pi­sał.

"Tro­chę to przy­po­mi­na sy­tu­ację Krzysz­to­fa Ry­biń­skie­go, który jest kimś po­dob­nym w świe­cie eko­no­mii. Wszy­scy mają pełne gęby nie­istot­nych pseu­do­in­for­ma­cji i po­wierz­chow­nych usy­pia­nek, a on ma od­wa­gę mó­wie­nia rze­czy nie­po­pu­lar­nych" - czy­ta­my dalej w naj­now­szym wpi­sie Marka Mi­gal­skie­go.

Były po­li­tyk PiS prze­ko­nu­je, że bez ta­kich osób jak były wi­ce­szef NBP w eko­no­mii i w de­ba­cie pu­blicz­nej wie­dzie­li­by­śmy mniej, a nie wię­cej. "Mam na­dzie­ję, że ja speł­niam tę samą co on rolę w opi­sy­wa­niu po­li­ty­ki i jej me­cha­ni­zmów" - do­da­je.

"Jak ktoś chce coś zro­zu­mieć, za­pra­szam. Jak nie, za­chę­cam do obu­rzeń, unie­sień, wzmo­żeń, blu­zgów i oskar­żeń. Czło­wiek jest wszak ob­da­rzo­ny wolną wolą (choć nie upie­rał­bym się, że do­ty­czy to każ­de­go blo­ge­ra i dzien­ni­ka­rza w na­szym kraju)" - koń­czy swój wpis Mi­gal­ski.

????

A gdzie jest niby ta ,,prawda'' ? W Rosji w Syrii ? W Iranie ? Ktos powie to dzicy ze wschodu nie to co Europa !
Europa ? A gdzie ta prawda ? Czyz prawda bylo to co Ziobro i inni dowiedzieli sie o ACTA od tamtejszych ,,ekspertow'' - jakie to wspaniale i jak trzeba przyjac??
Czyz prawda jest nieustanne belkotanie jaka to UE jest dobra i korzystna . Udawanie wiary w ,,sukcesy'' kolejnych paktow , wiary w ,,plany ratunkowe Grecji'' wiary w ocieplenie ??? BRUKSELA TO WYJATKOWO POTWORNY SYSTEM KLAMSTWA NA KAZDYM KROKU ! Jak Farage mowi prawde to go by najchetniej sie POZBYLI tylko ze jest WYBIERANY ! To nie moga . I TO JEDYNE MIEJSCE GDZIE ON MOZE DOTRZEC . Nieliczny euro-parlament i 30 poslow ! 30 na GIGANTYCZNE TLUMY URZEDASOW KTORZY CO DZIEN ZYJA KLAMSTWEM I MOWIA KLAMSTWA . I ani jednego wsrod nich prawdomownego . Bo od razu jest ze ,,eurosceptyk'' i trzeba go usunac . To system sowiecki tylko cywilizowany . Wyrzucaja z pracy zamiast rozstrzelac ale efekt jest ten sam . Bruksela jest zapchana plugawymi zaklamanymi aparatyczykami . A trojka stojaca na czele budzaca obrzydzenie TO TYPOWI PRZEDSTAWICIELE TEJ SWOLOCZY !
Migalski po prostu ulega temu klamstwu i nie zdaje sobie sprawy . Czesto tak jest . Np. pracownicy Agory latami w klamstwie nie dostrzegaja go !!!
Natomiast Wladimir Bukowski majacy wstret do klamstwa OD RAZU ICH WYCZUL . Zreszta ja tak samo . Nawet nie musza analizowac to sie blyskawicznie wyczuwa !
Klamcy z Wiejskiej to tylko droban czesc . Tutaj nauczyli sie juz podloci to moga smialo startowac do UE jak Lewandowski czy Buzek . Dla stolka powiedza wszystko ba zrobia wszystko ...
Zreszta to nie nowina - od wiekow tak bylo . A niby jaka byla sytuacja w czasach Jezusa w tamtejszych wladzach ? OHYDA !!! I to jest smutny opis rzeczywistosci bez Boga nie tylko wtedy ZAWSZE ! Stad Ewangelie sa zawsze aktualne . Nawet jak zniknie plugastwo to zostanie z nich nauka Chrystusa o dobru bo ono jest wieczne . Ta ziemia i to niebo przemina ale MOJE SLOWA NIE PRZEMINA ! O to wlasnie chodzi Jezusowi . Gdy on wroci wszelkie klamsto zniknie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:42, 03 Lut 2012    Temat postu:

Migalski na blogu: Tusk jest gnojony i upokarzany przez swoich przyjaciół

"Pi­sa­łem już o tym, że Do­nald Tusk zo­stał naj­pierw oszu­ka­ny przez Ro­sjan, a obec­nie je­ste­śmy świad­ka­mi tego, jak oszu­ki­wa­ny jest przez Niem­ców i Fran­cu­zów. (...) Za ustęp­stwa wobec Wscho­du i Za­cho­du nie do­stał nic, zo­stał wy­strych­nię­ty na dudka i bru­tal­nie po­trak­to­wa­ny jak ktoś, kim można się po­słu­żyć, ale któ­re­mu nie trze­ba zwra­cać dłu­gów, bo i tak nie bę­dzie w sta­nie nic na to po­ra­dzić" - pisze na swoim blogu w One­cie eu­ro­po­seł PJN Marek Mi­gal­ski. "Bez li­to­ści gnoi i upo­ka­rza swo­ich pol­skich prze­ciw­ni­ków, ale do­kład­nie tak samo jest gno­jo­ny i upo­ka­rza­ny przez swo­ich przy­ja­ciół - An­ge­lę, Ni­co­la­sa i Vla­di­mi­ra" - do­da­je eu­ro­po­seł.

"Tusk jest he­ge­mo­nem (przy­naj­mniej na razie) na we­wnętrz­nej sce­nie po­li­tycz­nej i - jed­no­cze­śnie - zu­peł­nym lo­ose­rem za­gra­ni­cą. Po­roz­sta­wiał po ką­tach Ka­czyń­skie­go, Mil­le­ra, Pa­li­ko­ta, ale na tym jego po­tę­ga i moc się koń­czą" - oce­nia Mi­gal­ski. Do­da­je rów­nież, że Tusk nie ma sobie rów­nych w kraju, jed­nak w Eu­ro­pie jest bez­bron­ny wobec sil­niej­szych od sie­bie.

>>>>>

E tam porozstawial ... Samo mu wyszlo . Czyz on wymyslil Jaroslawa psychopate ? Czy to on skompromitowal Millera ? Czy to on kazal Pkotowi isc w pornografie ? Nie ! Samo wyszlo ... Taki ,,uklad''... Tusk niby skorzystal z sytuacji . Ale co to za ,,korzysc'' . Cokolwiek dotknie niszczy . Destroyer ! Trudno uznac te zalosne pseudorzady za sukces . Nikt normalny na umysle nie chcialby takich ,,sukcesow zyciowych''

Mi­gal­ski wspo­mi­na też o swoim ko­le­dze z pod­sta­wów­ki, po­rów­nu­jąc go do pre­mie­ra. "Przy­po­mi­na mi to mo­je­go ko­le­gę z pod­sta­wów­ki, któ­re­go na­zy­wa­li­śmy Gru­bym Ry­chem. Był wiel­ki i na­praw­dę silny - no i tłukł nas nie­mi­ło­sier­nie. Ale juz wobec star­szych chło­pa­ków, zwłasz­cza z klasy spor­to­wej, był ule­gły i po­kor­ny" - pisze po­li­tyk.

>>>>

Tak juz w szkole ksztaltuja sie charktery . Porzadek dziobania . Samiec alfa beta . Wiekszosc wybiera ,,przyjazn'' z silnymi bo to korzystne kosztem godnosci . Sa tez buntownicy przeciw takiemu systemowi .
A pozniej juz ludzie odtwarzaja takie uklady w doroslosci .
Czlowiek jednak nie jest zwierzeciem i powinien przezwyciezac instynkty aby byc czlowiekiem . Niestety jest to w bardzo niewielu wypadkach . Wiekszoscia rzadzi biologia ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:32, 06 Lut 2012    Temat postu:

Migalski na blogu w Onecie: parytety płciowe są szkodliwe dla demokracji

- Parytety płciowe są szkodliwe dla demokracji i polskiego parlamentaryzmu. Nie tylko są niesprawiedliwe, ale także nieproduktywne i nielogiczne. Należy je znieść. Nie piszę tego jako wiceprezes PJN (bo nie mam na to pozwolenia swojej partii), ale piszę to jako polityk (a nie tylko politolog) – napisał na swoim blogu w Onecie, poseł Polska Jest Najważniejsza, Marek Migalski.

Jak podkreślił, według niego polska demokracja nie jest specjalnie silna. – Parytety jeszcze bardziej ją osłabiają, bowiem osłabiają listy wyborcze – dodał w dalszej części swojego wpisu. Marek Migalski stwierdził również, że "tajemnicą poliszynela jest to, że przy układaniu list według nowej ordynacji (co najmniej 1/3 kobiet – przyp. red.), trzeba było czasami rezygnować z umieszczania na nich doświadczonych już polityków, po to tylko, by zrobić miejsce dla kobiet, które niespecjalnie się garnęły do polityki".

Europoseł PJN zaznaczył, że wymóg parytetów doprowadzał do sytuacji, w której "trzeba było odmawiać naprawdę niezłym działaczom i w pośpiechu szukać jakichś pań po to tylko, żeby zarejestrować listę".

- Mało kogo ze świata polityki stać na publiczne przyznanie mi racji, ale – uwierzcie mi – większość myśli tak, jak ja – dodał w swoim wpisie na blogu w Onecie.

"Jaki jest efekt nowej ustawy?" – pyta poseł pod koniec swojego wpisu. - Kobiet w nowym sejmie jest o 16 więcej, niż w było poprzednich trzech kadencjach. Nie 16%, szesnaście. Warto więc zadać sobie pytanie, czy miało to wszystko sens? I jeszcze jedno pytanie (ważniejsze) – czy dzięki temu polski parlamentaryzm jest bardziej skuteczny, a demokracja bardziej dojrzała. Czy rzeczywiście tych kilkanaście pań będzie lepszymi posłankami, niźli byliby ich męscy odpowiednicy? Uważam, że należy skończyć z tym mitem i znieść wymogi parytetów – odpowiada na zadane sobie pytanie europoseł Migalski.

>>>>>

Tak . Tylko ludzie rozsadni musza wygrac wyobory . Obecny sejm sklada sie matolow ktorzy prywatnie powiedza ze parytety to glupota ale do kamery beda wyglaszac gadki o tym jakie to wazne i postepowe . Zaklamanie jest 100 %% . Szokuje jak ludzie moga jeszcze na nich glosowac skoro co slowo to klamstwo ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:37, 08 Lut 2012    Temat postu:

Kolejne wpadki PO? Migalski: to jest naprawdę koniec

"Tydzień temu pisałem o tym, że Platforma się kończy. Z każdym dniem coraz bardziej to widać, słychać i czuć. Kto tego nie rozumie, nie powinien zajmować się polityką. To już jest naprawdę koniec. Oglądajcie tę kronikę zapowiedzianej śmierci" - przekonuje na swoim blogu w Onecie Marek Migalski.

Europoseł PJN przekonuje, że wszystkie osoby, które uważają, że obecnie w PO "nic się nie dzieje", a Donald Tusk i jego ugrupowanie "nie przez takie zawirowania przechodzili i nie takie kryzysy przezwyciężali", ośmieszają się. "Będą w przyszłości wykpiwani jak ci, którzy na jesieni 1991 roku twierdzili, że Związek Radziecki pokona wolny świat. Warto obserwować przebieg tego upadku Platformy, bo jest on klasycznym przyczynkiem do analizy niezapowiedzianych klęsk i porażek dotychczasowych hegemonów" - dodaje.

Migalski przekonuje również, że rząd zalicza kolejne wpadki. Jego zdaniem wczorajsza "ustawka z blogerami" kiedyś zakończyłaby temat i uciszyła marudy (jak kiedyś śniadanko z kilkoma celebrytami zaspokoiło niepokój artystów), a obecnie jedynie rozjuszyła ludzi.

"Kidawa-Błońska krytykuje Kopacz, Pitera Muchę, Gowin twierdzi, że z ACTA rząd się nie popisał, kilku młodych posłów zakłada własną frakcję... Czy uważacie państwo, że coś takiego mogłoby się zdarzyć przed rokiem? Czy to objaw demokracji i pluralizmu w partii, czy jednak wyraźne objawy jej kryzysu" - pyta w swoim najnowszym wpisie.

Były polityk PiS jest zdania, że jest bardzo wiele sygnałów, które świadczą o tym, że kres PO jest bliski. Dodaje, że "zabawia się kolekcjonowaniem kuriozalnych wypowiedzi tych, którzy tego nie widzą i zachwalają dominację Tuska na wieki wieków". "Przednia zabawa" - przekonuje.

"Media coraz bardziej kpią z ludzi Platformy i są nimi, na przemian, rozdrażnieni i znudzeni Tusk zdradzany jest przez Rosjan, Niemców i Francuzów i jedynie urzędnicy Mikołaja Dowgielewicza uważają, że premier wprowadził nas do pierwszej ligi europejskiej. Sytuacja gospodarcza się pogarsza, dług publiczny rośnie, bezrobocie także - to pogłębiać będzie dezintegrację obozu władzy. Pawlak jest wściekły na swojego koalicjanta, a Schetyna - zamknięty w swoim gabinecie w budynku G - dyszy żądzą zemsty" - opisuje sytuację w PO Migalski.

>>>>

Tak . Cos w tym jest . Jest poczucie ze to koniec . I nie dlatego ze Donio ,,zalicza wpadki'' wszak niby co zaliczal przez 20 lat ,,kariery'' ? Same wpadki . To wyjatkowy nieudacznik ... Widac jednak ze ludzi zacza IRYTOWAC . Maja go dosc ! Tak jak Jaroslawa w 2007 . Po prostu Donio dluzej przeciagnal ten okres ale rezultat ten sam ... I dobrze . Nie moge sie doczekac kiedy Donio zniknie z calym PO . Ta banda nigdy nie powinna powstac zreszat jak PiS i cala reszta ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:34, 19 Lut 2012    Temat postu:

Migalski o rządzie Tuska: Ta ekipa jest niekompetentna. Gang Olsena

- Ta ekipa jest niekompetentna i zgromadziła wokół siebie mnóstwo niekompetentnych urzędników. To gang Olsena – napisał na swoim blogu w Onecie Marek Migalski, krytykując rząd Donalda Tuska.

Poseł PJN na swoim blogu stwierdził, że "na przykładzie ACTA można zaobserwować wszystkie wady Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej". Po pierwsze wymienia niekompetencję. - Ktoś w rządzie nie dopatrzył czegoś, jakiś urzędnik nie zdążył na czas, jakiś minister nie dopełnił swoich obowiązków, ktoś nie dokonał analizy dokumentu. Po prostu, ta ekipa jest niekompetentna i zgromadziła wokół siebie mnóstwo niekompetentnych urzędników. To gang Olsena - stwierdził.

Jako drugą wadę wymienia on "kulturystykę polityczną". - Premier wyszedł, naprężył muskuły, zmarszczył brwi i zagrzmiał. Że nie ugnie się, że nie da się szantażować, że powaga państwa polskiego, że on jako szef rządu, że nigdy, przed nikim i w ogóle. A potem...zmywanie olejku i spuszczanie z siebie powietrza - dodał.

Trzecią wadą, według Migalskiego, jest "pubertactwo". - W krótkim czasie z napinania się premiera nie zostało nic. Z chłopięcym uśmiechem, jakby przyłapany na brzydkich rzeczach, wycofuje się rakiem ze swoich poprzednich słów, uwodzi uśmieszkiem łobuza, który coś tam zbroił, ale w sumie to jest ładnym i fajnym chłopakiem – stwierdził na swoim blogu w Onecie.

Wśród pozostałych minusów rządu pojawia się "uzależnienie od sondaży" oraz uległość. - ACTA to klasyczna egzemplifikacja sposobu uprawiania polityki przez Donalda Tuska i PO – warto je analizować także w kontekście tych pięciu cech naszego premiera – stwierdził Migalski.

>>>>

Gang Donaldsena ... Zreszta Donio wycofal sie z ACTA jak zorientowal sie ze i w Brukseli sie wycofuja . Zadne bohaterstwo ... Przedtem plynal z pradem i teraz tez...
A to ze sa niekompetentni bylo wiadome od dawna . Pytanie brzmi po co i kto na nich glosowal ???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:26, 20 Lut 2012    Temat postu:

Migalski: PiS skończy się w 2015 r. Wszyscy się boją prezesa

"Dez­in­te­gra­cja PiS na po­zio­mie wy­bor­czym za­cznie się na po­waż­nie na je­sie­ni 2015 roku. Dla­cze­go? Po­nie­waż bę­dzie to krót­ko po wy­bo­rach pre­zy­denc­kich, w któ­rych Ja­ro­sław Ka­czyń­ski prze­gra po raz ko­lej­ny. Na­le­ży pa­mię­tać, że klę­ska oso­bi­sta pre­ze­sa bę­dzie po­prze­dzo­na jesz­cze dwoma in­ny­mi prze­gra­ny­mi - w wy­bo­rach do eu­ro­par­la­men­tu (czer­wiec 2014) oraz do sa­mo­rzą­dów (je­sień 2014)" - prze­ko­nu­je na swoim blogu w One­cie Marek Mi­gal­ski.

Eu­ro­po­seł PJN ar­gu­men­tu­je, że lider Prawa i Spra­wie­dli­wo­ści, który dziś "męż­nie wal­czy z Ja­nu­szem Pa­li­ko­tem o miano naj­bar­dziej znie­na­wi­dzo­nej osoby w kraju", nie ma żad­nych szans na prze­ko­na­nie do sie­bie ponad 50 pro­cent ro­da­ków. Mi­gal­ski prze­ko­nu­je rów­nież, że w 2015 roku by­łe­go szefa rządu czeka ko­lej­ne po prze­gra­nych wy­bo­rach pre­zy­denc­kich roz­cza­ro­wa­nie. "Piszę »roz­cza­ro­wa­nie«, a nie »klę­ska«, bo nie mam pew­no­ści, czy na przy­kład PiS tych wy­bo­rów przez przy­pa­dek nie wygra. Uwa­żam to za moż­li­we, a przy­naj­mniej za nie­wy­klu­czo­ne. Ale za wy­klu­czo­ne i nie­moż­li­we uwa­żam sfor­mo­wa­nie przez Ka­czyń­skie­go rządu" - do­da­je.

"Nie wy­star­czy wy­grać wy­bo­rów, trze­ba jesz­cze umieć zna­leźć ko­ali­cjan­ta, by sfor­mo­wać więk­szo­ścio­wy ga­bi­net, a na to z Ka­czyń­skim w pol­skiej po­li­ty­ce nikt nie ma ocho­ty. Bo wszy­scy się pre­ze­sa boją – boją się jego nie­słow­no­ści, fa­na­ty­zmu, cy­ni­zmu, bez­względ­no­ści i braku skru­pu­łów w trak­to­wa­niu swo­ich so­jusz­ni­ków" - czy­ta­my dalej w naj­now­szym wpi­sie.

Zda­niem eu­ro­de­pu­to­wa­ne­go po ko­lej­nych nie­po­wo­dze­niach zwo­len­ni­cy tej par­tii będą się po­cie­szać, że na­stą­pi wa­riant wę­gier­ski, że na­dej­dzie czas, gdy Ja­ro­sław Ka­czyń­ski weź­mie wszyst­ko. Za­zna­cza jed­nak, że to tylko po­boż­ne ży­cze­nia. "O czym się bo­le­śnie prze­ko­na­ją" - pisze.

"I wła­śnie o owo bo­le­sne do­świad­cze­nie pój­dzie. Bo po raz »enty« okaże się, że ów wy­bit­ny stra­teg i ge­niusz zo­sta­nie ogra­ny przez ja­kie­goś »głup­ko­wa­te­go Ko­mo­ru­skie­go« lub »ciam­cia­ram­cio­wa­te­go Tuska«, co boleć bę­dzie jesz­cze bar­dziej. Okaże się po raz »enty«, że ów Lider, ów Mąż Stanu, ów Polak Wiel­ki, który ma zba­wić Pol­skę i wy­zwo­lić ją spod jarz­ma obcej oku­pa­cji,prze­gra z tymi, dla któ­rych jego wy­znaw­cy mają tylko po­gar­dę" - czy­ta­my na blogu Mi­gal­skie­go.

"Jaki bę­dzie tego efekt? Że zo­sta­ną już z nim tylko naj­bar­dziej fa­na­tycz­ni wy­bor­cy i naj­bar­dziej cy­nicz­ni po­li­ty­cy. Że bę­dzie do­go­ry­wał po­li­tycz­nie, jak Me­ciar, a nie że bę­dzie trium­fo­wał, jak Orban. Je­sień pa­triar­chy bę­dzie smut­na i ża­ło­sna" - pro­gno­zu­je dalej po­li­tyk PJN.

>>>>

No tak tylko ile my mamy czekac na normalne partie . Rozumiem ze 2015 rok mamy przerabny ? Dopiero wybory 2019 ??? Czyli bezrobotni na prace poczekaja jeszcze glupie 7 lat ??? BRRR !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:43, 23 Lut 2012    Temat postu:

Migalski: Tusk zostanie zmieciony ze sceny politycznej

Marek Migalski zastanawia się na swoim blogu w Onecie, dlaczego Donald Tusk tak mocno upiera się przy reformie emerytalnej. Europoseł napisał, że premier "przez cztery lata nie zrobił nic, co stałoby w sprzeczności z mniemaniami większości naszych rodaków", a teraz "z otwartą przyłbicą idzie na starcie z większością narodu". Według Migalskiego Tusk już wie, że zostanie "zmieciony ze sceny politycznej" i chodzi mu już tylko o to, jak zostanie zapamiętany: czy jako twardy zwolennik bolesnych, ale niezbędnych reform, czy też jako polityk, który przespał swoją szansę.

W zgodzie z koncepcją przedstawioną przez europosła, premier dąży do przeprowadzenia reformy emerytalnej. "On jest looserem, który czuje, że jego czas mija i walczy już tylko o pamięć o sobie, o to, jak zostanie opisany w podręcznikach, o to, co jego dzieci powiedzą o dziadku jego wnukom. Idzie na stracenie, bo woli taką &laquo;bohaterską legendę&raquo;, niż prawdę o sobie, jako o polityku, który zmarnotrawił swoją szansę, który nie miał dość odwagi, by rządzić, a nie jedynie administrować, który zmarnował energię i nadzieje Polaków" - napisał Migalski."Donald Tusk nie walczy dziś o modernizację kraju, nie zmaga się z trudem i znojem reformowania kraju, nie wojuje już nawet z Jarosławem Kaczyńskim. On dzisiaj walczy już tylko o swoje miejsce w historii i o to, by on sam został umieszczony w panteonie polskich reformatorów - pokonanych, ale dumnych ze swego dzieła" - stwierdził polityk. Czy mu się uda? - pyta Migalski. - Nie taką bajerkę naród już łykał - odpowiada.

>>>>

Dziwaczne teorie ma Migalski . Tymczasem sytuacja jest prosta jak budowa kija ...
1. Mamy 3 lata bez wyborow tak ?
Czyli nie grozi ze wyborcy sie wkurza i zgalosuja . Tylko sie wkurza ...
2. Wiec lumperia wokol Donka kombinuje ze teraz ludziom dowali przydusi pozabiera . Lud poskacze ... ALE ...
2 . Za trzy lata zapomni a w rok wyborow przed wyborami sypniemy obietnicami i kielbasa i lud zapomni i zaglosuje .

Nie chodzi wiec o to aby ,,przejsc do historii'' ale aby nie przejsc !~
Donio nic nie wymyslil . Kolesie z UW od lat 90 tych glosza teorie ze ludzi gnebic nalezy tuz po wyborach bo wtedy sa najwieksze mozaliwosci a gnebic przed wyborami to glupota bo mozna wyleciec z sejmu .
Ta glupia teoria doprowadzila UW na smietnik historii i dobrze ...
Donio tez tam trafi bo juz z 3 lat robia sie 2 a lud coraz bardziej wkurzony ... Millerowek zreszta przeszedl ze 3 lata oczekiwania na odbicie od dna . Mialo im pomoc wejscie do UE euro-fundusze i co ? Smietnik historii ...
Zreszta Donio byl juz na smietniku i Jaroslaw byl i powrocili . Miller zreszta tez powrocil . Z tym ze Donio wyladowalby drugi raz . A dwa razy jeszcze nikt nie wrocil... Prezes tez tam zmierza drugi raz a Miller to niby wrocil tylko ze SLD staje sie partia smieciowa czyli powrot pozorny ...

Jaki z tego moral ? Niemoralny . Smieciarzy wybieracie to smietnik macie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:46, 26 Lut 2012    Temat postu:

Marek Migalski na blogu: Kaczyński to najlepszy sojusznik PO

Sobota powinna "zapaść głęboko w pamięć wszystkim wyborcom PiS, bo w genialny sposób pokazała, dlaczego ich ulubiona partia nigdy nie będzie rządzić" - pisze na swoim blogu w Onecie Marek Migalski.

>>>> Nikomu nie zpadnie bo bylo mnostwo juz takich ,,sobot'' i nic ...

- Pokazał, że miałem rację, kiedy półtora roku temu pisałem, jeszcze jako człowiek obozu PiS, że bez Jarosława Kaczyńskiego PiS nie przetrwa, ale z nim nie wygra. Pokazał, że Donald Tusk nie ma lepszego sojusznika, nad prezesa. Że dopóki na czele największej partii opozycyjnej stać będzie Kaczyński, dopóty obecny premier może być spokojny o swoją przyszłość, a Platforma może rządzić tak, jak do tej pory. Nie musi robić nic, nie musi dobrze rządzić – wystarczy, że za przeciwnika ma pana prezesa - zauważa. Polityk przypomina, że wczoraj "obchodziliśmy &raquo;studniówkę&laquo; gabinetu Donalda Tuska i wystarczyło tylko dać spokojnie mediom pogrillować premiera". - Od kilkunastu dni jest on w wyraźnej defensywie i musi tłumaczyć się za "sukcesy" minister Muchy, czy ministrów Arłukowicza i Nowaka. To, co należało zrobić, to lekko zaznaczać swoją obecność, bez jadu punktować rząd, proponować jasną i spokojną alternatywę, pokazywać młodych, zdolnych ludzi z PiS, którzy merytorycznie uderzaliby w słabe punkty obecnego gabinetu - czytamy na blogu.

Zdaniem Migalskiego, prezes PiS "postanowił przypieprzyć z grubej rury – mówił coś o Gomułce, o Gierku, o Niemcach".

>>>> O Gierku to chyba mial byc komplement ??? To dla prezesa postac pozytywna przeciez .

- Odsunięcie PO od władzy uznał za elementarny warunek istnienia Polski (uznał więc tym samym, że w naszym kraju nie mamy do czynienia z walką partyjną, ale w wojną między patriotami i zdrajcami – pierwsi chcą trwania Polski, drudzy kontynuowania jej obecnego upadku). No i wystarczyło – na jego tle premier zaczął się nagle jawić jako, może nie geniusz, ale przynajmniej człowiek o zdrowych zmysłach, jako nieudacznik (ale obliczalny), jak fajtłapa (ale normalny) - kontynuuje eurodeputowany.

>>>> A Donio normalny bynajmniej nie jest . Obliczalny jest o tyle z gory mozemy obliczyc ze bedzie katastrofa jak on utrzyma sie u koryta . Czyli jest obliczalny .

Według polityka PJN "to właściwie dało mu oddech, już pozwoliło na skierowanie świateł dziennikarskich kamer na PiS i kolejne dywagacje o tym, w jakiej formie jest Kaczyński".

>>>> Umyslowej ? Takiej jak zawsze . Czyli sfietnej ...

- I wyborcy PiS mogą mieć pretensje do wszystkich, którzy będą się wyzłośliwiać na prezesem, ale to nie kto inny, jak właśnie ich wódz po raz kolejny niepotrzebnie zaabsorbował sobą media, chociaż mógł spokojnie siedzieć i przyglądać się, jak uśmiercany jest - przez owe media - jego polityczny konkurent - akcentuje polityk.

>>>> Trudno siedziec spokojnie jak szalenstwo buzuje . Musi byc erupcja ...

- Nie może zatem dziwić, że premier zupełnie szczerze wyznał, że brakowało mu przez ostatnie dni Kaczyńskiego. Bo zaiste – nikt inny nie mógł go wyratować, choć na krótki czas, od dalszego młotkowania. Bez prezesa już dawno byłby politycznym trupem. I to najświętsza z prawd – za trwanie tego rządu, za jego bezkarność, za jego nieróbstwo, za nijakość, słabość i beznadziejność współodpowiedzialny jest Jarosława Kaczyński - przekonuje.

>>>> Tak . Ewnementem jest to ze za zbrodnie rzadu bardziej odpowiada ,,opozycja'' niz ten rzad !!! Donald tylko korzysta z koniunktury . Glupi by nie korzystal ...

Zdaniem Marka Migalskiego "takie mózgi, jak Hofman czy Poręba, mogą sobie wymyślać kolejne otwarcia i kampanie, a i tak na końcu wyjdzie ich szef i walnie coś o Merkel, Gomułce lub Ruskich". - I Tusk będzie mógł spokojnie przygotowywać się na trzecią kadencję. Wbijcie to sobie do głów, wyznawcy Kaczyńskiego – to on gwarantuje długoletnie rządy Platformy Obywatelskiej. To nie zdrajcy w PiS, nie Ruscy, nie masoni, nie agenci, nie Szwaby i nie liberalne media zapewniają Tuskowi komfort rządzenia przez kolejne lata. To Jarosław Kaczyński. Tak, ten sam, od którego oczekujecie, ze Polskę zbawi. Na razie bawi – Tuska - konkluduje Migalski.

>>>>

TAK TAK TAK ! Nie zapominajmy jednak o medialnym wsparciu . Bo o .Rydzyka PiSu by nie bylo . Ten łotr jest nawet bardziej winny niz Jaroslaw . Ze nie wspomne o pomniejszych typu Gupol i takie pisemka bo oni sa mikroskopijni . No a gdzie jest rozum wyborcow ??? Ok. 30 % do pory glosowalo ??? Nie to nie s aniewinni ofiary . WSZYSCY ONI SA WINNI ZBRODNI TUSKA FORSUJAC PSYCHOPATE KTORY STRASZY I WINDUJE POPARCIE DLA PO !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:53, 19 Mar 2012    Temat postu:

Migalski: może 0,3 proc. na partie polityczne?

"Może warto za­pro­po­no­wać za­mia­nę dzi­siej­sze­go spo­so­bu fi­nan­so­wa­nia par­tii po­li­tycz­nych na do­bro­wol­ne od­pi­sy od po­dat­ku w wy­so­ko­ści 0,3 proc.?" – na­pi­sał na swoim blogu w One­cie eu­ro­po­seł Marek Mi­gal­ski. "Mó­wiąc ina­czej, we­dług wy­li­czeń do­ty­czą­cych skład­ki na Ko­ściół, wpro­wa­dze­nie 0,3 proc. od­pi­su od po­dat­ku mia­ło­by skut­ko­wać wpły­wa­mi na po­zio­mie około 100 mi­lio­nów zło­tych" - sza­cu­je wpły­wy Mi­gal­ski.

"Do­ma­gaj­my się za­stą­pie­nia do­tych­cza­so­we­go, bu­dże­to­we­go ło­że­nia na par­tie, przez co­rocz­ne od­pi­sy­wa­nie 03 proc. od po­dat­ku oso­bi­ste­go każ­de­go chęt­ne­go po­dat­ni­ka" - stwier­dził eu­ro­po­seł. "Przy­ję­cie na­sze­go wnio­sku skut­ko­wać bę­dzie dal­szym ob­ni­że­niem skład­ki spo­łecz­nej na dzia­łal­ność par­tii po­li­tycz­nych. We­dług wy­li­czeń do­ty­czą­cych skład­ki na Ko­ściół, wpro­wa­dze­nie 03 proc. od­pi­su od po­dat­ku mia­ło­by skut­ko­wać wpły­wa­mi na po­zio­mie około 100 mi­lio­nów zło­tych ( przy nie­re­al­nym za­ło­że­niu, że pła­cić bę­dzie chciał każdy). Je­ste­śmy pewni, że nie każdy bę­dzie chciał wspie­rać par­tie po­li­tycz­ne po­przez kie­ro­wa­nie 0,3 proc. swo­je­go po­dat­ku na ich ak­tyw­ność" - na­pi­sał na swoim blogu w One­cie Mi­gal­ski.

W czwar­tek pod­czas po­sie­dze­nia Ko­mi­sji Wspól­nej Rządu i Epi­sko­pa­tu Pol­ski mi­ni­ster ad­mi­ni­stra­cji i cy­fry­za­cji Mi­chał Boni przed­sta­wił stro­nie ko­ściel­nej za­ło­że­nia do usta­wy, która ma zli­kwi­do­wać Fun­dusz Ko­ściel­ny. Boni po­in­for­mo­wał, że rząd chce wpro­wa­dzić moż­li­wość prze­ka­zy­wa­nia 0,3 proc. po­dat­ku do­cho­do­we­go na Ko­ścio­ły i związ­ki wy­zna­nio­we. Te mia­ły­by sa­mo­dziel­nie pła­cić skład­ki na ubez­pie­cze­nie spo­łecz­ne i zdro­wot­ne du­chow­nych.

"Jeśli po­ja­wia­ją się głosy, że na Ko­ściół mają pła­cić tylko wier­ni, któ­rzy to za­de­kla­ru­ją, to nie wiemy dla­cze­go na par­tie muszą pła­cić wszy­scy – nawet ci, któ­rzy nie cho­dzą na wy­bo­ry" - na­pi­sał Mi­gal­ski.

"Jeśli już po­wo­li widać, że kon­sty­tu­uje się «Ko­ali­cja 0,3 proc. dla Ko­ścio­ła», w któ­rej po­cze­sne miej­sce zaj­mu­ją Tusk i Pa­li­kot, to może warto by­ło­by, żeby oni sami pod­da­li się ta­kiej po­dat­ko­wej we­ry­fi­ka­cji? Zwłasz­cza, że to te dwie for­ma­cje, które jesz­cze jak nie miały prawa do fi­nan­so­wa­nia w bu­dże­tu pań­stwa, miały pełne buzie za­pew­nień, że da­ni­ny pu­blicz­ne na par­tie to hańba i wstyd, ale zaraz po tym, jak prze­kro­czy­ły próg fi­nan­so­wa­nia, za­czę­ły peł­ny­mi gar­ścia­mi brać z pań­stwo­wej kasy. Jeśli dzi­siaj tak bar­dzo chcą nowej formy opo­dat­ko­wa­nia Ko­ścio­ła, to niech mają także od­wa­gę za­sto­so­wać tę samą me­to­dę wobec sie­bie.

>>>>

To sa zbrodnicze pomysly a jak ze zlosci nic nie da ??? Na p-osłów byĆ musi ZAGWARANTOWANE . Wszyscy inni nie ale oni tak !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:04, 12 Kwi 2012    Temat postu:

Migalski: sugestie, że Rosjanie zamordowali prezydenta, służą jedynie im

"Sugestie, że to Rosjanie zamordowali prezydenta, służą dziś jedynie właśnie im" – napisał na blogu w Onecie, Marek Migalski. "Jeśli rzeczywiście Lech Kaczyński zostałby zamordowany przez Rosjan za to, że zatrzymał ich wojska idące na Tbilisi, to znaczy, że Putin jest wszechwładny i nieustraszony" - podkreśla.

Europoseł dodaje, że "nie boi się tezy o zamachu i udziale osób trzecich w tragedii smoleńskiej". "Nie boję się też myśleć, że tak mogło być, ani co potem z takim faktem trzeba by było zrobić. Ale dopóki nie będzie bezspornych dowodów na potwierdzenie tego, że prezydenta zamordowali Ruscy we współpracy z Tuskiem, uważać będę, że tego typu dywagacje szkodzą Polsce i - nolens volens - służą Kremlowi. Polecam tę myśl propagatorom hipotezy o zamachu" – dodaje. Europoseł Marek Migalski wymienia dwa powody, dla których – jak tytułuje swój wpis na blogu – "mówienie o zamachu służy Putinowi". "Po pierwsze, buduje to legendę Putina i jego ekipy jako grupy ludzi, którzy potrafią dopaść swoich przeciwników wszędzie i zawsze. Jeśli rzeczywiście Lech Kaczyński zostałby zamordowany przez Rosjan za to, że zatrzymał ich wojska idące na Tbilisi, to znaczy, że Putin jest wszechwładny i nieustraszony. Nie zawahał się nawet na zamordowanie głowy państwa członkowskiego NATO i UE, co może w regionie postsowieckim, ale także na całym świecie, budować opinię o nim jako o mocnym człowieku i niezwykłym polityku, a Rosję przedstawiać jako gracza wagi najcięższej" – pisze Migalski.

Dodaje, że "mówienie o zamachu, bez dostatecznych na to dowodów, wzmacnia Kreml i robi mu darmową reklamę wobec tych, którzy naprawdę mogą się bać Putina".

"Po drugie, niepotwierdzone zarzuty o zamach dokonują nieodwracalnych podziałów na polskiej scenie politycznej i w polskim społeczeństwie, co na pewno nam w przyszłości zaszkodzi ... Jeśli dziś formułuje się zarzut morderstwa wobec Lecha Kaczyńskiego, to jak wyglądają, w tym świetle, obecnie rządzący i ich wyborcy? W najlepszym wypadku - jako nieświadomi pomocnicy kata" - podkreśla na blogu w Onecie.

"Jak więc za parę lat będzie można w nimi głosować nad najważniejszymi dla państwa sprawami, jak z nimi kooperować, jak współpracować, jak żyć w tym samym państwie? Przecież tego typu oskarżenia nie mogą pozostać bez skutków i konsekwencji (politycznych i psychologicznych). Należałoby więc powściągać język i uważać na słowa. Zwłaszcza dopóki tego typu hipotezy nie zostaną potwierdzone" – apeluje europoseł.

"W innym przypadku zniszczy się całkowicie jakąkolwiek płaszczyznę porozumienia dla zawierania elementarnych kompromisów. Chyba że komuś o to właśnie chodzi..." – dodaje.

>>>>

No jak to ? Prezes wyraznie mowi ze z nimi nie da sie zyc . Obozy taczki kilofy pasiaki to odpowiednie miejce dla tych ,,co zamordowali naszego prezydenta i ich poplecznikow''...
Poz atym intryguje mnie jak prezydent golymi recyma zatrzymal ruskie czolgi ? Syrii maja ten sam problem i bardzo by im sie te metody przydaly . Moze fachowcy z PiS nauczyli by tamtejsza opozycje tych cennych metod ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:24, 15 Kwi 2012    Temat postu:

Migalski na blogu: Użyją do tego wszelkich środków. Taniec na grobach jest jednym z nich

"Chciałem w tym roku lecieć do Meksyku. Nie muszę – Meksyk przyleciał do mnie. A konkretnie Meksykanie" - pisze na swoim blogu w Onecie Marek Migalski, eurodeputowany PJN. Polityk dodaje, że to chyba Meksykanie nadciągnęli nad Wisłę, bo "tylko oni potrafią urządzać nad grobami bliskich fiestę: tańczyć, biesiadować, śpiewać "sto lat" i prowadzić rodzinne spory". Migalski określa tak polityków Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości, którzy jego zdaniem walczą o to, by nie dopuścić do wzrostu poparcia innych ugrupowań. "Użyją do tego wszelkich środków. Taniec na grobach jest jednym z nich" - tłumaczy.

Migalski zauważa w swoim wpisie na blogu, że zarówno Platforma Obywatelski jak i Prawo i Sprawiedliwość wykorzystują śmierć 96 osób do "prowadzenia swojej polityki i zyskiwania sympatii społecznej". "W ostatnim tygodniu zaczął Jarosław Kaczyński – pierwszy dzień Świąt wykorzystał do powiedzenia, w wywiadzie dla Jacka Nizinkiewicza (przeczytaj pierwszą i drugą część wywiadu), kilku obrzydliwości o Dornie, Krasowskim, Kowalu i "mojej skromnej osobie" (mam nadzieję, że Czytelnicy docenią podwójną ironię tego ostatniego sformułowania)" - podaje. Zauważa też, że w prezes PiS "skorzystał z okresu najważniejszego katolickiego święta do opluwania ludzi, kłamania i uprawiania polityki". Przypomina też, że już dzień po świętach Wielkanocy, szczęśliwie dla Kaczyńskiego jak pisze, wypadła rocznica katastrofy smoleńskiej. "Więc była okazja do kolejnego grzania politycznego. Im bliżej było końca tego dnia, tym bardziej używano retoryki politycznej i wykorzystywano rocznicę tragedii do walki partyjnej. Kaczyński grzmiał, atakował rząd, oskarżał poszczególne osoby za śmierć swojego brata, dziękował ludziom swojego obozu za trwanie w tej walce" - tłumaczy dodając, że odśpiewanie "sto lat" i epitety jakie wykrzykiwano podczas uroczystości "nawet dotychczasowi zwolennicy PiS i admiratorzy Kaczyńskiego uznali za przegięcie".

>>>>

Jak przystalo na opetanych tak obchodza te swieta . Dla diabla to nie jest radosc ... A pomyslec ze byly w TV mordy ktore chcialy nas ,,jednoczyc'' wokol Smolenska abysmy poczuli wspolnote . Wspolnote bluzgu i nienawisci ...

Polityk PJN podkreśla jednak, że w całej sprawie "nie odpuścił" również premier Donald Tusk. "Przedwczoraj przywalił z grubej rury, czym zyskał poklask swoich ludzi. Uff, mogli odetchnąć, załapaliśmy się na fiestę. Co prawda, w ostatniej prawie chwili, ale jednak jesteśmy na nekroimprezie. Lider PO z wdziękiem i premedytacją wszedł z retorykę PiS i zaatakował Kaczyńskiego i cały jego obóz" - przypomina europoseł, który zaznacza też, że dzięki temu "wszyscy inni pozostali w osłupieniu, bo takich słów już dawno w Polsce nie słyszano"

"Tusk okazał się graczem obdarzonym nie mniejszym refleksem, niż szef PiS. I nie mniejszą bezczelnością oraz zdolnością do tańczenia na grobach. Spleceni w tym makabrycznym tańcu całkowicie zaabsorbowali uwagę mediów, a tym samym – wyborców. W tym danse macabre mogli uczestniczyć tylko oni, dla innych zabrakło miejsca (Palikot) lub nie chcieli w tym uczestniczyć (na przykład PJN)" - pisze.

Kończąc, Marek Migalski przypomina swoją tezę, że jeśli w polityce dwóch się bije tam obaj korzystają, jednak zauważa też, że obecnie sytuacja jest "tak dramatyczna, że wystarczy im teza, że gdzie dwóch się bije, tam obaj nie tracą". Podkreśla też, że zarówno Kaczyńskiemu jak i Tuskowi zależy tylko na tym, żeby nie tracić elektoratu.

"Razem tworzą w istocie jedno ciało, którego zadaniem jest niedopuszczenie do wzrostu popularności innych ugrupowań. Użyją do tego wszelkich środków. Taniec na grobach jest jednym z nich. W końcu to cześć ich tradycji. Tradycji Meksykan" - podsumowuje na swoim blogu w Onecie.

>>>>

Po pierwsze nie obrzajmy Meksyku kraju umeczonego strasznie . To żulia nie Meksyk . Po drugie nie ma żadnego ,,zarówno''...
Jak prezes wychodzi bredzi godzinami i mordercach ,,zdardzonych o świcie'' to jego klakierzy milcza jak Tusk ma jedno jedyne wystapienie to klakierzy od razu wyskakuja i od razu : - Widzicie ! Jak Tusk go sprowokwal . Wprawdzie przezes jest nie tego ale ,,zdenerwowal sie'' bo Tusk . ,,Obie strony sa winne'' . Nie ma zdnego porownania . To ze na tysiac wrzaskow Tusk odpowie raz wynika z tego co mowia mu doradcy . Ze jak kompletnie nic nie powie to wyjdzie na mieczaka i ze przyznaje racje tym bredniom . Tusk zrobil niejedno swinstwo ale akurat w kwestii smolenskiej PO siedzi nadzwyczaj cicho . Brednie ida w sposob wyrazny i okreslony ze strony prezesa i spolki i zadne ,,zarowno'' tutaj nie przejdzie . Nie ma zadnego rowno ... To po prostu jawne klamstwo ...
U prezesa to juz psychoza maniakalno-depresyjna o nazwie Smolensk . To juz jest sekta monotematyczna . Przez 2 lata jedno zdanie . Oni zabili naszego prezydenta . Najwyzej zmieniaja ornamenty ale kazdy ich artykul czy wypowiedz udowania ze ,,Tusk zamordowal naszego prezydenta''.
Mozecie sobie popatrzec na przykladzie prezesa do czego prowadzi megalomania zwlaszcza gdy zdobedzie jakichs sluchaczy ! Do kompletnego zeswirowania ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:41, 23 Kwi 2012    Temat postu:

Migalski na blogu w Onecie: Kaczyński musi tym ukoić głód wynikły z odstawienia dragów

"Członkowie aparatu (PiS - przyp. red.) bardzo ideowi nie są i nie we wszystko wierzą. Traktują PiS jako niezłe i dochodowe przedsiębiorstwo" - pisze na swoim blogu w Onecie Marek Migalski, który swoją byłą partię porównuje do gangu dealerów narkotykowych. Podkreśla też, że ci, którzy wyłamali się z gangu są brutalnie eliminowani, a Jarosław Kaczyński, którego europoseł określa mianem "bossa", "musi dostarczyć czegoś mocniejszego, żeby ukoić głód wynikły z chwilowej abstynencji i czasowego odstawienia dragów".

>>>>

Ci ktorzy zaczynaja miec skrupuly moralne sa ,,likwidowani'' jak w kazdej mafii . Stalin Mao czy inny Kim dlatego osiagneli w swoich bandyckich ,,partiach'' szczyty bo ich konkurenci jakkolwiek zdegenerowani to jeszcze jakies skrupu;u moralne mieli . Oni nie .
Podobnie prezez . Krzyz nie krzyz smiaerc brata czy nie wszystko mozna wykorzystac aby przedluzyc odlot na haju jaki daje stolek w sejmie . Zreszta sejmoholik zrobi wszystko dla manadatu . To juz wiemy .

Polityk PJN przyznaje w swoim wpisie na blogu w Onecie, że jednym z najbardziej popularnych określeń "niechętnych PiS-owi komentatorów" jest porównanie tej partii do sekty. Sam zauważa wiele cech potwierdzających tę tezę. "Jarosław Kaczyński ma bardziej wyznawców, niż wyborców i każdy lider może mu tylko zazdrościć. Czego? Tego, że cokolwiek powie, jakikolwiek manewr zrobi, w którąkolwiek pójdzie stronę, jego wyborcy łykną to i podążą za nim. Może on dokonać dowolnego zwrotu i powiedzieć cokolwiek, a i tak uznane to zostanie za oczywiste, naturalne i od dawna wiadome" - tłumaczy.

>>>>

Nie wiem jak mozna zazdroscic bycia guru i bycia na czele sekty . Normlany czlowiek ucieka od obledu . Ale to prawda .
Z ostatniej chwili moge podac komentarz co do slawetnego ,,Zbyszku pogodzmy sie'' . Na co Ziobro - Szkoda ze wykorzystal manifestacje do rozgrywek partyjnych .
A na to fanatycy PiS . - Znowu Ziobro mąci ! Tak ! Jak prezes mąci w SP to wina Ziobry . Bo on mąci . Nie pierwszy raz slysze atki szokujacy wniosek z tego co sie dzieje , To sa naprawde sekciarze ...

Twierdzi też, że wyborcy PiS uznają Kaczyńskiego "za guru i zbawcę Polski", ale podkreśla, że niewielu z nich wie, że "aparat partyjny już taki ideowy i zaślepiony nie jest". "Bo członkowie aparatu bardzo ideowi nie są i nie we wszystko wierzą. Traktują PiS jako niezłe i dochodowe przedsiębiorstwo. Kiedyś określałem je jako fundusz emerytalny im. J. Kaczyńskiego, zarządzający rocznie kilkudziesięcioma milionami złotych. Pozwala on posłom, senatorom, radnym i działaczom wszelkich szczebli na w miarę (jak na polskie warunki) przyzwoitą egzystencję" - pisze na swoim blogu w Onecie.

>>>>>

Tak . Trzeba dodac dotacje z budzetu (skladki - jakkolwiek nie sa olbrzymie ) ORAZ DIETY POSLOW ale !!! I SAMORZADY !!!
Na posla ile idzie ??? z 500 tysiecy rocznie ? ( Wydatki na Sejm dzielone przez 460 ) Razy tych poslow i senatorow ze 200 daje 100 milionow !!!
A samorzady i tamte stolki ? Sa tansze ale jest ich wiecej i tez ze 100 milionow sie zbierze . Nie bede szukal dokladnie bo przeciez to trudne np. w gminach itp. kto komu stolek zalatwil a to korzysc ! Mi mi wychadza SETKI milionow ....

Migalski podkreśla, że tym jak posłowie PiS "gorliwie strzegą swego miejsca w partii i dbają o to, by nie dać się wyprzedzić innym" przypominają dealerów narkotykowych. "Politycy PiS, a przynajmniej zdecydowana większość z nich, za jedyny swój obowiązek uznają zabezpieczenie sprawnej dystrybucji narkotyku i obronę swojej pozycji w gangu" - podkreśla.

"Ci, którzy wyłamali się z kartelu, którzy porzucili gang, którzy uznali, że tak nie można, że to jednak zabija klientów i jest niegodne, są brutalnie eliminowani - wysyła się do tego co głupszych i bardziej bezmyślnych »żołnierzy«. Ich zadaniem jest całkowita dyskredytacja takich »zdrajców«" - pisze. Dodaje też, że odbiorcy przyjmują to "z ulgą i zadowoleniem", bo przy każdym problemie w strukturze gangu pojawiają się kłopoty z "punktualnością dostaw". "Po takim okresie zawirowań Kaczyński musi dostarczyć czegoś mocniejszego - żeby ukoić głód wynikły z chwilowej abstynencji i czasowego odstawienia dragów. Po takiej zmianie wszystko wraca do normy" - pisze. Dodaje też, że "boss" będzie wówczas znowu zadowolony, a struktura "powróci do normy".

>>>>>

Tak . Prezes to sejmoholik . Widac silne uzaleznie . jakie zycie zycie prowadzi Jaroslaw poz a intrygami w korytarzach sejmu ? Kino teratr kultura ? Nie . Tylko intrygi .
Nauka wynalazki odkrycia ? Nie intrygi .
Podroze wyprawy turystyka ? Nie intrygi w sejmie ?
Chemia fizyka biologia ? Nie intrygi .
Nic zadnych zainteresowan tylko intrygi .
Tak wyglada nalog .
U żłoba mamy mnostwo ludzi monotematycznych . Ludzi jednego tematu . Intrygi . Kto nad kim kto pod kim . Kogu w gore kogo w dol .
Narkoman tez mysli tylko o jednym .
Tych ludzi trzeba resocjalizowac i musza miec odwyk a wy na nich glosujecie !
I oczywiscie znow o. Rydzyk ktory zreszta tez jak widze stal sie nalogowce ,, i musi miec dzialke''...
Zreszta PO tez to sa narkomani i przeciez cala reszta .
Tylko ze takie SLD PO to wiadomo . Tam chodzi o koryto i niespecjalnie udaja . Kto sie nabiera na Pkota to juz jego sprawa ... PSL zadziwia nawet pozytywnie . Bo mimo ze chodzi o koryto to czesto pomysly swietne maja ktorych lekcewazyc nie sposob . Ale PiS jest najgorszy bo chodzi o koryto a na ustach Polska Katyń Powstanie Warszawskie i co jeszcze ? Krzyż nawet . A chodzi o koryto . Stad jest to najbardziej plugawe . Zawsze szczerosc nawet w zle to jakies dobro . Czynic zlo iwrzeszczec o dobru to szczyt zwyrodnienia ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:27, 29 Kwi 2012    Temat postu:

Migalski na blogu: System trzeszczy i się sypie. Zaczyna się czas gwałtownych zmian

"System trzeszczy i się sypie. Wszystko wydaje się stałe i stabilne, a w istocie jest labilne i osadzone na ruchomych piaskach. Za dekadę może nie być już w polskiej polityce Kaczyńskiego i Tuska, może nie być partii chłopskiej i ziobrystów. Nie wiadomo, kto wyjdzie z tego żywy, a kogo przywali zawalający się gmach polskiego systemu partyjnego. Ale dla tych, którzy lubią wiedzieć i coś rozumieć zaczyna się ciekawy czas. Czas gwałtownych zmian i nieoczekiwanych wolt. Nic nie jest takie, jak się wydaje" - pisze na swoim blogu w Onecie Marek Migalski.

Europoseł ugrupowania Polska Jest Najważniejsza przekonuje ostatnie wydarzenia na polskiej scenie politycznej zdają się potwierdzać jego wcześniejsze tezy, które zawarł na swoim blogu na początku tego roku. Jak przypomina, już wtedy pisał, że Platforma Obywatelska się "kończy". Dziś formułuje jeszcze bardziej zdecydowane stanowisko - kończy się cały system. "Widać już koniec obecnego układu sił. Wczorajsze wybory w SLD pokazały, że partia ta nie przetrwa i jest tylko kwestią czasu, kiedy odejdzie w przeszłość. Nie można odbudować partii z przewodniczącym Millerem, wiceprzewodniczącymi Oleksymi, Łybacką, Senyszyn czy innymi mastodontami lat 90-tych. Jak można wierzyć, że ta sama ekipa, która posłała SLD do grobu, teraz dokona jego wskrzeszenia" - pisze.

>>>>

Rzecz jasna wraz z ludzmi PRLowskimi wymiera i SLD bo tylko taka SLD mialo funkcje . Zwiazek zawodowych bylych funkcjonariuszy PRL . Nie ma funkcjonariuszy nie ma zwiazku .

Zdaniem Migalskiego na razie jedynym rywalem Sojuszu na lewicy będzie Ruch Palikota, choć zastrzega on, że nie wie, co z tego ugrupowania "wyrośnie". Dodaje, że przed jego liderem dopiero zaczyna się prawdziwa polityka i nie wiadomo, jak ukształtuje się jego formacja wraz z napływającymi do niego nowymi ludźmi.

"Nikt nie wie, w którym kierunku pójdzie ta formacja i jaka będzie jej przyszłość. Jest oparta na osobistej popularności i osobistych walorach szefa, dlatego jej przyszłość zależy całkowicie od tego, jakie będą losy samego Palikota. A tu może pojawić sie parę niespodzianek. Niekoniecznie przyjemnych" - ostrzega.

"Dlatego nic dzisiaj nie można powiedzieć o tym, jak kształtować się będzie lewa strona polskiej sceny politycznej. Tam z pewnością nastąpi goszystowski kanibalizm i jedno ugrupowanie padnie ofiarą drugiego. Nie można też wykluczyć , że pojawi się jakiś nowy podmiot..." - przewiduje w swoim najnowszym wpisie europoseł PJN.

>>>>

Z Pkotem stanie sie to co z Partia Przyjaciol Piwa . Z czasem zupelnie przestanie szokowac bo juz nie ma czym . To zjawisko medialne typu baba z broda czy ciele z dwoma glowami . Chodzta ludzie popatrzec co za dziwy . Z polityka nie ma to nic wspolnego .

Według Marka Migalskiego, także prawą stronę polskiej sceny politycznej czekają poważne roszady. Ostatnie miesiące, jego zdaniem, pokazują, że kończy się jej bezwzględna dominacja Platformy Obywatelskiej, a partia Donalda Tuska będzie musiała zmierzyć się z wewnętrznymi wojnami bratobójczymi.

<<<<

Jesli poparcie zacznie spadac nastapi szybki rozpad . Jak zwykle .

"PiS stacza się po równi pochyłej – wolno, ale systematycznie Jarosław Kaczyński idzie drogą Wladimira Meciara i okopuje się na pozycjach skrajnych. Pojawienie się ziobrystów na długo wepchnie go do prawego narożnika. I pozostanie tam już na zawsze. Nie będzie żadnym Orbanem, będzie Maciarem. A to powodować będzie, że na prawej stronie pojawiać się będzie coraz więcej miejsca na nowe podmioty" - przewiduje.

>>>>

Jak kazda sekta czeka ich upadek gdy ludzie przejrza na oczy .

"Niejasne są także losy PSL i Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry – pierwsza partia nie wiadomo jak długo będzie w stanie obsługiwać jedną tylko grupę społeczną. A ziobrzyści? Tu zagadek jest jeszcze więcej – jak poradzą sobie z wolnym dojrzewaniem swojego lidera, czy nie rozsadzą ich wewnętrzne konflikty, które coraz bardziej tam narastają, czy zachowają minimalną lojalność wobec siebie. Więcej pytań i wątpliwości, niż pewników" - czytamy dalej w najnowszym wpisie Marka Migalskiego.

>>>>

Ci akurat sa mlodzi i nie wiadomo czemu mieliby znikac . Program jest jasny . Sa ludzie ktorzy go popieraja - na razie zdeformowani przez smolenska sekte ale jak ona sie rozpadnie to sytuacja sie zmieni .
Oczywiscie to wszystko jest obecnie obrzydliwe i te wszystkie partie nadaja sie do likwidacji . Z sensem jeszcze mowi PSL w niektorych sprawach . Gorzej z czynami . No i SP tez szczerze chce czynic co mowi . Reszta robi klamliwy szol byle byc u koryta . Dopoki lud idzie na to . Nic sie nie zmieni .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:48, 08 Maj 2012    Temat postu:

Migalski: Chcą zrobić z Chrzanowskim to, co zrobili z Janem Pawłem II

Eu­ro­po­seł PJN Marek Mi­gal­ski po­świę­cił swój naj­now­szy wpis po­grze­bo­wi Wie­sła­wa Chrza­now­skie­go. Jego zda­niem po­li­ty­cy róż­nych opcji będą chcie­li wy­ko­rzy­stać to smut­ne wy­da­rze­nie do wła­snych roz­gry­wek par­tyj­nych. "Oba­wiam się, że po­li­ty­cy róż­nej maści z ulgą rzucą grudę na jego grób, a kor­nik na­pi­sze jego uła­dzo­ny ży­cio­rys. Chcą zro­bić z nim to, co zro­bi­li z Janem Paw­łem II, czyli »skre­mów­ko­wać« - prze­ko­nu­je.

Po­li­tyk do­da­je, że przed­sta­wi­cie­le wielu par­tii "udają, że nie sły­sze­li: tego, co pod ko­niec swego życia Wie­sław Chrza­now­ski miał im o nich do po­wie­dze­nia. Za­zna­cza jed­nak, że nie uda im się łatwo "skre­mów­ko­wać" by­łe­go mar­szał­ka Sejmu po­nie­waż "do końca życia po­zo­stał ak­tyw­nym ko­men­ta­to­rem", a jego opi­nie nie są dla "obec­nych mo­ca­rzy na­sze­go życia pu­blicz­ne­go" zbyt ła­ska­we.

"Kto prze­mó­wi na tej uro­czy­sto­ści? Ewa Ko­pacz, która tak się na­da­je na drugą osobę w pań­stwie, jak ja na haf­cia­rza. A może pre­zy­dent? Z pra­wi­cą łączy go tylko fakt po­sia­da­nia licz­nej ro­dzi­ny i wąsów, bo na pewno nie po­glą­dów (czyli do­kład­nie od­wrot­nie, niż było w przy­pad­ku Wie­sła­wa Chrza­now­skie­go). A PiS kogo wyśle? By­łe­go szefa ZChN, o któ­rym w ostat­nich wy­wia­dach były mar­sza­łek nie chciał nawet wspo­mi­nać?" - pyta na swoim blogu Mi­gal­ski.

Prze­czy­taj cały wpis na blogu Marka Mi­gal­skie­go w One­cie

Eu­ro­po­seł pod­kre­śla także, że fakt po­par­cia jego ugru­po­wa­nia przez Chrza­now­skie­go w ostat­nich wy­bo­rach był wiel­kim za­szczy­tem. "Po tych ku­błach pomyj, które lały się na nasze śro­do­wi­sko, po tych ata­kach rze­ko­mo nie­za­leż­nych dzien­ni­ka­rzy, pu­bli­cy­stów czy li­de­rów opi­nii, po uwa­gach pod na­szym ad­re­sem w necie i w pra­sie, tego typu wspar­cie było czymś waż­nym. Bo po­zwa­la­ło wie­rzyć, że jest się w do­brym miej­scu, z przy­zwo­ity­mi ludź­mi, we wła­ści­wej par­tii" - ar­gu­men­tu­je.

"Jeśli o Ka­czyń­skim i Tusku wy­ra­żał się kry­tycz­nie, a o Pawle Ko­wa­lu mówił, jako o war­to­ścio­wym czło­wie­ku dzia­ła­ją­cym w ka­te­go­riach re­ali­za­cji war­to­ści, to zna­czy, że trze­ba było być wów­czas z Ko­wa­lem, a nie z li­de­ra­mi PiS i PO" - do­da­je w swoim naj­now­szym wpisie.

"A do po­li­ty­ków par­tii, które kry­ty­ko­wał, a któ­rzy na pewno na jego po­grze­bie będą stro­ić się w piór­ka jego na­śla­dow­ców, mam proś­bę: od­pu­ście, daj­cie mu odejść bez wa­szych słów i bez wa­szych ge­stów. Zrób­cie dla Niego przy­naj­mniej tyle" - koń­czy Marek Mi­gal­ski.

>>>>

Tak . Tutaj widzicie potwornosc calej tej bandy z PiS na czele .
Macio bedzie oplakiwal ,,nieodzalowanego polityka'' - ten sam Macio ktory chcial go wykonczyc teczkami UE . Jakim zwyrodnialcem i psychopata trzeba byc aby wyczyniac takie obrzydlistwa ! A co powiedziec o mediach niby katolickich ktore z Macia robia bohatera .
A tu jeszcze Ryś Czarnecki . OHYDA ! To jest od diabla .
Co do Niesiola to problem mniejszy . Jaki on jest kazdy widzi . Nikt z niego nie robi wielkiego bojownika o Prawde przez duze P .
Zmarly mial jak widac fatalnych kolegow . Niestety jak dzis widzimy ZCHN powstal po to aby wykorzystac fakt ze 95% ldzi to katolicy do osobistych karier . Stad takie rezultaty . Oczywiscie kazdy odpowiada za siebie a W. Chrzanowski ostro doswiadczyl na sobie poczynan kolegow > to byla pokuta ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:18, 15 Lip 2012    Temat postu:

Marek Migalski atakuje: Jarosław Kaczyński i PiS zdradzili Lecha Kaczyńskiego.

Marek Migalski, europoseł PJN, niegdyś z ramienia PiS, zaatakował na swoim blogu PiS i Jarosława Kaczyńskiego, zarzucając im powoływanie się na dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego, mimo że - jego zdaniem - to właśnie oni "zdradzili go o świcie".

"Co robiło 100 posłów PiS w Smoleńsku, 10 kwietnia 2010 roku, w trzy godziny po tragedii? Odpowiedź - jedli obiad. Nie wierzycie Państwo? To się ich zapytajcie. Po tym, jak już się pomodlili za zmarłych i oddali im część, udali się do restauracji, żeby zjeść obiad. Głównym zaganiającym do autobusów i zachęcającym do jak najszybszego wyjazdu ze Smoleńska, był Antoni Macierewicz" - napisał Marek Migalski na swoim blogu. Jak dodał, nie potrafi zgadnąć, dlaczego setka polskich parlamentarzystów, posiadających paszporty dyplomatyczne, mających immunitety, nie przebiegła tych kilka kilometrów, które dzieliły ich od miejsca katastrofy, i nie pomagała ekipom ratunkowym w akcji, nie zabezpieczała terenu, nie fotografowała miejsca tragedii?

"Dlaczego dali się, jak barany, zamknąć w autobusach i zawieźć na obiad? Mam do nich tylko jedno pytanie - smakowało?" - napisał Migalski.

W dalszej części wpisu europoseł PJN wskazał, że prawicowi publicyści oraz sam Jarosław Kaczyński zdradzili ideały Lecha Kaczyńskiego, chociaż powołują się na jego dziedzictwo.

Migalski kończy apelem: "nigdy, ale to już naprawdę nigdy, nie powołujcie się na dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego, nie rezerwujcie sobie prawa do niego, nie biczujcie wszystkich swoim bólem i przywiązaniem do byłego prezydenta. Bo zdradziliście go i zdradzacie - o świcie, przy obiedzie i wieczorem."

>>>>

No paczcie panstwo jak zbrodnia ...
Ale bez obaw . Jedyne prawdziwe i mowiace prawde i tylko prawde media o. Rydzyka omieszkaja o tym poinformowac tak ze sluchacze nic sie o tym nie dowiedza . Beda sie za to rozwodzic o zbrodniach Tuska !
To oni decyduja co jest prawda i kto jest zbrodniarzem . Jak to sie dzieje ze media o. Rydzyka mowia prawde i tylko prawde ? Bardzo proste . To one ustalaja co jest prawda . W takim ,,ukladzie'' nie ma mozliwosci pomylki ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:48, 29 Lip 2012    Temat postu:

Migalski: w nazwie Platforma Obywatelska występuje ewidentne kłamstwo

"Trzeba zwrócić się do Sądu Okręgowego w Warszawie lub do Trybunału Konstytucyjnego (w zależności od kompetencji) i prawnie odebrać Platformie przymiotnik »Obywatelska«. I deklaruję, że po wakacjach wystąpię z takim wnioskiem. Nie może bowiem być tak, że w nazwie partii występuje ewidentne kłamstwo i dezinformacja" - pisze na blogu w Onecie eurodeputowany PJN Marek Migalski.

"Wyborcy nie mogą być wprowadzani w błąd i nazwa partii nie może być całkowicie sprzeczna z praktyką i zasadami, którymi kieruje się na co dzień dane ugrupowanie. Tak, jak formacja Leszka Millera nie może nazywać się »Sojusz Prawicy Demokratycznej«, a Ruch Palikota nie zostałby zarejestrowany jako »Ruch Terlikowskiego«, tak i partia Donalda Tuska nie może mieć w swojej nazwie przymiotnika »Obywatelska«" - przekonuje polityk.

"Jest wiele przyczyn tego, że ugrupowanie to nie zasługuje na posługiwanie się tym określeniem ( i wszystkie je przedstawię w Sądzie lub w Trybunale). Dwie z nich jednak można było zarejestrować dosłownie w zeszłym tygodniu. Pierwsza to słynna już ustawa o zgromadzeniach, a druga – niezauważona – to wysiłki PO do wprowadzenia nakazu jazdy w zimie na oponach zimowych. To szczegół, ale jest doskonałą egzemplifikacją tego, jak obecna formacja rządząca wpieprza się do naszego życia i odbiera nam nasze kolejne prawa" - argumentuje.

Migalski pisze, że cały szereg przedsięwzięć PO "wskazuje na to, że ogranicza ona naszą wolność, redukuje nasze prawa, chce zmniejszenia sfery naszej swobody".

"Przejawia się to także w gospodarce, gdzie od partii liberalnej przeszła na pozycje ugrupowania etatystycznego, ale przede wszystkim jest to widoczne w sferze praw obywatelskich. Zeszłotygodniowe przyjęcie ustawy o zgromadzeniach, dobieranie się do naszych aut – to tylko w pigułce to, co odbiera formacji Donalda Tuska prawo do posługiwania się określeniem »obywatelska«" - tłumaczy Migalski.

Polityk PJN zapowiada, że we wrześniu złoży formalny wniosek o odebranie PO drugiego członu jej nazwy.

Przeczytaj cały wpis Marka Migalskiego na blogu w Onecie

"Odbierzmy Platformie to, co jej się nie należy. Niech się nazywa Platformą Etatystyczną, Kolesiową, Elewarową, Drzewkową, Chlebową, Biurokratyczną, ale niech nie ma prawa do wykorzystywania pięknego przymiotnika »Obywatelska«" - kończy.

>>>>

W ogole te nazwy to surrealizm . najbardziej surrealna jest zreszta nazwa PiS ... SLD nie jest lewica a faceci PSL nie sa ludem ... O dziwo akurat nazwa Pkotystow jest prawdziwa ... Co nie oznacza aby byl to jakis pozytyw ... Nazwy sa czescia mamienia ludu ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:30, 05 Paź 2012    Temat postu:

Migalski na blogu: PO to nie zdrajcy. To fajtłapy

"Chciał­bym po­bro­nić Plat­for­my Nie­oby­wa­tel­skiej" – pisze na swoim blogu w One­cie Marek Mi­gal­ski. Jak twier­dzi po­li­ty­ków PO można oskar­żać o wszyst­ko, ale nie o to, że są "zdraj­ca­mi Pol­ski". – Jak się jest ciem­nym Czuk­czem, to się nie pcha do pi­lo­to­wa­nia po­nad­dźwię­kow­ca – za­zna­cza.

Wejdź na blog Marka Mi­gal­skie­go w One­cie.

"Uwa­żam, że PO nie zdra­dzi­ła Pol­ski – zdra­dzi­ła za to ide­ały li­be­ra­li­zmu i kon­ser­wa­ty­zmu. I swo­ich wy­bor­ców przy oka­zji. Przez ostat­nie pięć lat udo­wod­ni­ła, że nie ma ta­kich obiet­nic wy­bor­czych, które zo­bo­wią­zy­wa­ły­by ją do cze­go­kol­wiek. Ale będę bro­nił jej przed za­rzu­tem zdra­dy" – za­zna­cza po­li­tyk PJN.

Jego zda­niem "wszyst­kie za­nie­dba­nia, za­nie­cha­nia i za­póź­nie­nia, które Do­nald Tusk za­fun­do­wał nam w cza­sie swo­ich rzą­dów" wy­ni­ka­ją z tego, że rząd nie ma "bla­de­go po­ję­cia o rzą­dze­niu". Jak za­zna­cza, Tu­sko­wi i jego lu­dziom bra­ku­je pod­sta­wo­wej wie­dzy o za­sa­dach funk­cjo­no­wa­nia pań­stwa i jego in­sty­tu­cji.

Mi­gal­ski za­zna­cza, że naj­lep­szym tego przy­kła­dem jest za­cho­wa­nie Ewy Ko­pacz po ka­ta­stro­fie smo­leń­skiej. "Miast sie­dzieć w War­sza­wie ze szta­bem spe­cja­li­stów i badać co pań­stwo pol­skie może i po­win­no zro­bić, ona wo­la­ła ułań­ską i em­pa­tycz­ną po­dróż do sto­li­cy Rosji i po­ma­ga­nie po­szcze­gól­nym lu­dziom na miej­scu" – pisze po­li­tyk. Do­da­je, że Ko­pacz nie zwa­ża­ła na to, że była w Mo­skwie wpro­wa­dza­na w błąd i tylko tra­ci­ła czas.

"To nie są lu­dzie złej woli. Oni po pro­stu nie znają się na swo­jej ro­bo­cie" – pisze na blogu Mi­gal­ski. We­dług niego Do­nald Tusk "dał się ograć Ro­sja­nom nie dla­te­go, że jest zdraj­cą i ru­skim agen­tem, ale dla­te­go, że nie miał bla­de­go po­ję­cia z kim ma do czy­nie­nia i o jaką staw­kę toczy się gra".

"Ci lu­dzie nie byli przy­go­to­wa­ni do rzą­dze­nia i dla­te­go wszyst­ko im się roz­la­zło w rę­kach. Nie dla­te­go więc wszyst­ko spie­przy­li, jak po­wie­dział­by były pre­mier Wę­gier, że są zdraj­ca­mi, ale dla­te­go, że są nie­udacz­ni­ka­mi" – pod­kre­śla euro poseł.

Jego zda­niem "Plat­for­ma nie jest par­tią zdraj­ców. To ra­czej par­tia nie­udacz­ni­ków i ludzi nie da­ją­cych sobie rady z po­wie­rzo­ny­mi sobie zda­nia­mi. Czy to ich wina? Jasne, że tak". – Jak się jest ciem­nym Czuk­czem, to się nie pcha do pi­lo­to­wa­nia po­nad­dźwię­kow­ca – koń­czy swój wpis na blogu w One­cie Mi­gal­ski.

>>>>

Istotnie liczba imbecyli w sejmie znacznie przekracza liczbe agentow ... Niestety mam wrazenie ze nie jest to zadna pociecha dla nas ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:08, 12 Sty 2013    Temat postu:

Przemysław Henzel | Onet
Mocny apel polityka z Polski. Rosję czekają kłopoty?

- Powinniśmy domagać się wprowadzenie przez UE sankcji wobec Rosji - mówi w rozmowie z Onetem Marek Migalski. Jego propozycja jest związana ze sprawą śmierci Siergieja Magnickiego i sporem pomiędzy Moskwą i Waszyngtonem, do którego doszło na tym tle. Eurodeputowany PJN wzywa do interwencji Komisję Europejską i przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.

Siergiej Magnicki był prawnikiem i obrońcą praw człowieka, tropiącym przypadki korupcji w Rosji; w 2009 r. zmarł w więzieniu Matrosskaja Tiszyna w Moskwie. W grudniu 2012 doszło do sporu pomiędzy USA a Rosją w związku z ta sprawą.

Amerykański Senat przyjął tzw. ustawę Magnickiego, która zabrania udzielania wiz wjazdowych do USA rosyjskim funkcjonariuszom rządowym współodpowiedzialnym za śmierć prawnika, a także innym urzędnikom podejrzanym o łamanie praw człowieka. Moskwa w odpowiedzi wprowadziła zakaz wjazdu na teren Rosji dla obywateli amerykańskich "łamiących prawa człowieka".

Unia Europejska, jako całość, nie zajęła do tej pory jasnego stanowiska w sprawie Siergieja Magnickiego. Z czego wynika takie stanowisko Brukseli? - Po części jest to kwestią strachu, po części fascynacji Rosją, a po części kalkulacji ekonomicznej. Część Europy jest nadal zafascynowana "Wielką Rosją", o czym może świadczyć przypadek Gerarda Depardieu, a część uważa, że jest to super-rynek do robienia szemranych interesów - mówi eurodeputowany w rozmowie z Onetem.

- Część z kolei uważa, że sytuacja nie zmieniła się od czasów zimnej wojny a Rosja jest superpaństwem, ale nie zauważyła jednak, że obecnie jest to tylko mocarstwo na glinianych nogach - dodaje.

Migalski wskazuje, że w instytucjach UE cały czas ścierają się interesy narodowe. Ostatnim tego przykładem była aktualizacja sankcji względem Białorusi. Słowenia i Łotwa sprzeciwiły się wówczas umieszczeniu na liście firm, które miały dla nich znaczenie gospodarcze, mimo, iż ich udział we wspieraniu reżimu Łukaszenki był "bezsprzeczny".

Europoseł przypomina, że wśród krajów europejskich są takie, które swoje interesy tradycyjnie wiążą z Federacją Rosyjską lub są temu państwu zwyczajnie przychylne, dlatego też w ich interesie nie leży pogorszenie relacji z Rosją.

- Polska oczywiście do takich krajów nie należy. Domaganie się przez nas wprowadzenia sankcji względem winnych śmierci Siergieja Magnickiego oczywiście nie poprawi naszych, i tak już złych, relacji z Rosją, jednak powinniśmy być tu konsekwentni - ocenia Migalski.

- Przedstawiciele Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych na pytania o sankcje względem Rosji dyplomatycznie przypominają, że sankcje dużo łatwiej jest wprowadzić niż je później znieść. Widać więc wyraźnie, że zarówno część państw członkowskich, jak i urzędników unijnych, jest bardzo ostrożna w kontaktach z Federacją Rosyjską - dodaje.

A co Europa mogłaby zrobić w sprawie Magnickiego? Zdaniem Migalskiego, należałoby wprowadzić sankcje wjazdowe oraz zamrozić aktywa osób winnych śmierci rosyjskiego prawnika, tak jak uczyniły to niedawno Stany Zjednoczone.

Migalski wskazuje na jeszcze inny aspekt sprawy. "Ustawa antymagnicka" uderzy bowiem w społeczeństwo obywatelskie Rosji i w funkcjonowanie organizacji pozarządowych w tym kraju. Dokument ten formalnie nakłada sankcje na obywateli USA i innych państw, którzy łamią rosyjskie prawo.

Europoseł PJN zwraca jednak uwagę, że, zgodnie z nowym ustawodawstwem, swoją działalność będą musiały zaprzestać organizacje pozarządowe finansowane przez USA, natomiast osoby z podwójnym, rosyjsko-amerykańskim obywatelstwem nie będą mogły działać w NGO-sach.

Ustawa uderzy w takie organizacje jak np. "Memoriał"; Międzynarodowy Młodzieżowy Ruch na rzecz Praw Człowieka; czy Moskiewską Grupę Helsińską, ponieważ jej szefowa Ludmiła Alieksiejewa posiada dwa paszporty - rosyjski i amerykański.

Migalski w swojej interpelacji pyta, czy Komisja Europejska posiada informacje o "ustawie antymagnickiej" i ma zamiar podjąć interwencję w sprawie ograniczania przez rosyjskie władze praw i swobód obywatelskich.

Europoseł PJN wskazuje jednak, że to Rada Europejska nie podjęła do tej pory takich działań, ponieważ Parlament już zajmował się tą sprawą już ponad trzy lata temu. - Ja sam zetknąłem się ze sprawą Magnickiego już na przełomie 2009 i 2010 roku. Wystosowałem wtedy w tej kwestii pisemne zapytanie do Komisji Europejskiej - ujawnia Migalski w rozmowie z Onetem.

Europoseł spotkał się następnie z Williamem Browderem, prezesem Hermitage Fund, dla którego pracował rosyjski prawnik. - Naświetlił mi wtedy niejasne do tej pory wątki. Doprowadziłem do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia delegacji Unia-Rosja, podczas którego Browder przedstawił najnowszy raport w sprawie, następnie zaś z mojej inicjatywy przyjęto oświadczenie wspomnianej delegacji, w którym domagamy się postępów w śledztwie oraz ukarania winnych - dodał.

Podobne postulaty były wysuwane także w rezolucjach Parlamentu Europejskiego, a sam Migalski przypominał o tej sprawie w czasie negocjacjach dotyczących ich kształtu. - Podnosiłem tę sprawę również podczas debat parlamentarnych. Prawdą jest jednak, że potrzebne są bardziej radykalne kroki, a takie, które zdecydowane uderzyłyby w winnych śmierci Siergieja, może podjąć tylko Rada - oświadczył euro deputowany PJN.

....

Jestem za . Z tym ze UE jest tworem prosowieckim i komunistycznym z ducha wiec trudno tutaj od nich o jakies dobro .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:04, 02 Mar 2013    Temat postu:

PO i PiS to "prywatne folwarki dwóch sadystów"

Eurodeputowany PJN Marek Migalski opublikował na blogu wpis, w którym nazywa PiS i PO, "prywatnymi folwarkami dwóch sadystów", pisząc, że jeszcze kilka lat temu te formacje były "symbolem odnowy i nadziei dla Polski". To wniosek po informacji o jednogłośnej decyzji zarządu Platformy Obywatelskiej, który poparł powszechne wybory szefa partii.

"Dlaczego tak się stało? Bo życzył sobie tego Donald Tusk. Koniec, kropka. Gdyby szef ugrupowania wymyślił coś innego, zapewne także spotkałby się z jednomyślnością zarządu" - pisze Migalski o decyzji zarządu PO. I dodaje, że "ten przykład pokazuje, co się stało z dwoma największymi partiami (bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że podobne praktyki dotyczą także PiS)".

Jego zdaniem "formacje, które jeszcze osiem lat temu były symbolem odnowy i nadziei dla Polski, są obecnie prywatnymi folwarkami dwóch sadystów, którzy odnajdują radość w publicznym upokarzaniu swoich prawdziwych lub domniemanych krytyków wewnątrz swoich partii". "Znęcają się nad nimi, wymyślają przemyślne sposoby ich ośmieszania i czołgania. Ci, którzy tego nie akceptują, są wyrzucani lub sami odchodzą przy rechocie części mediów i wyborców obu ugrupowań" - czytamy na blogu Migalskiego w serwisie salon24.pl.

Jak dowodzi Migalski, na Zachodzie walki frakcyjne w partiach są codziennością, ale nie przybierają tak karykaturalnych wymiarów. "Ale nad Wisłą publika, także dziennikarska, znajduje upodobanie w oglądaniu krwawych igrzysk. Klaszcze, zachęca do jeszcze większego okrucieństwa, wykpiwa pokonanych" - pisze.

....

Tak koszmarny cyrk gladiatorow . A kraj upada .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:31, 02 Cze 2013    Temat postu:

PJN: nie zamykajmy sklepów w niedziele

PJN sprzeciwia się inicjatywie dotyczącej zamykania w niedziele centrów handlowych - powiedział w Katowicach europoseł i wiceprezes tej partii Marek Migalski. Według niego zamknięcie supermarketów w niedzielę to utrata 25 tys. miejsc pracy.

Konferencja prasowa odbyła się w pobliżu centrum handlowego. - PJN sprzeciwia się inicjatywie posłów Platformy, PSL, PiS oraz Solidarnej Polski, którzy wymyślili, żeby pozamykać centra handlowe w niedziele. Nie widzimy takiej potrzeby. Uważamy, że Polacy tak zmienili swój tryb życia, że wielu z nich uznaje niedzielę za jedyny dzień, w którym mogą zrobić zakupy, dlatego, że w ciągu tygodnia są zaganiani - powiedział Migalski.

Dodał, że nie wie, dlaczego akurat pracownicy handlu mieliby być szczególnie potraktowani, skoro - jak mówił - w tym czasie pracują m.in. pracownicy stacji benzynowych, barmani, kelnerki, pracownicy kin. - Szacunki pokazują, że zamknięcie supermarketów w niedziele będzie kosztować 25 tys. miejsc pracy, czyli 25 tys. ludzi pójdzie na bruk - powiedział.

Jego zdaniem "politycy nie są od tego, żeby decydować, co ludzie mają robić w niedzielę". Migalski uznał, że rolą księży i etyków jest zwracanie uwagi na fakt, że niedziela powinna być dniem świętym i rodzinnym. Dodał, że kwestie związane z pracą powinny być regulowane pomiędzy pracodawcami i pracownikami poprzez umożliwienie im wybierania m.in. dni wolnych w tygodniu za przepracowaną niedzielę.

Zakaz pracy w placówkach handlowych w niedzielę przewiduje projekt zmian w Kodeksie pracy, który trafił do sejmu 27 maja. - Niedziela w polskiej tradycji jest dniem świętym i rodzinnym" - napisano w uzasadnieniu poselskiego projektu, pod którym podpisali się posłowie PiS, PO, PSL i SP.

....

Ooo Migalowi odbilo ! A jakie to miejsca pracy w marketach ? Pampersowe w kasach . Sam se pracuj w pampersie glupolu .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:30, 13 Cze 2013    Temat postu:

Marek Migalski organizuje zbiórkę pieniędzy dla Jana Rokity

"Mówię teraz poważnie - zgłoszę do MSW publiczną zbiórkę dla Rokity. Sam wpłacę 5 tysięcy. Proszę o wstępne zgłoszenia do mojego biura poselskiego" - napisał na Twitterze Marek Migalski. To reakcja na olbrzymie problemy finansowe Jana Rokity, którego majątek zajął już komornik. Pomysł Migalskiego znalazł już pierwszych zwolenników.

- Jestem w bardzo trudnej sytuacji życiowej. Komornik już zabiera moją pensję, nie mam bieżących środków na utrzymanie. Albo znajdę pracę poza systemem prawnym, albo będę musiał mieszkać poza Polską. Obawiam się, że za chwilę komornik przyjdzie zabrać mój komputer czy księgozbiór. Spodziewam się wszystkiego najgorszego - przyznał we wczorajszych "Faktach po Faktach" w TVN 24 Jan Rokita.

O pomoc dla byłego już członka Platformy zaapelował Marek Migalski. Europoseł zapowiedział zgłoszenie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych publicznej zbiórki dla Rokity. "Proszę o wstępne zgłoszenia do mojego biura poselskiego" - czytamy na Twitterze polityka PJN. Migalski zaznaczył przy tym, że chodzi mu o wpłaty dostosowane do zarobków.

Wsparciem służy również wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk. W "Kontrwywiadzie RMF FM" na pytanie, czy jeśli politycy będą się robić zbiórkę, będzie brał w niej udział odpowiedział, że "nie ma innego wyjścia", ponieważ "Jan Rokita oddał duże zasługi dla polskiego państwa". Były minister transportu dodał też, że jego "koledzy już myślą, jak pomóc Rokicie".

Odmiennego zdania jest z kolei Leszek Miller. Szef SLD zapowiedział w "Poranku TOK FM", że nie zrzuci się dla byłego polityka PO. - Pamiętam słowa Rokity, które brzmiały mniej więcej tak, że litość trzeba mieć dla głodujących dzieci w Afryce, a nie polityków - stwierdził były premier.

- Ja mogę się dorzucić do kapelusza Jana, być może nawet będzie trzeba zrobić zbiórkę publiczną, ale nie podważajmy reguł państwa prawa. Rokita miał prawo odwoływać się od decyzji sądu - powiedział na antenie TVN24 Jan Bury z PSL.

O tym, że komornik zajmuje dochody Jana Rokity jako pierwsze poinformowało radio RMF FM. Ma to związek z przegraną sprawą sądową z byłym komendantem głównym policji Konradem Kornatowskim. Rokita, który musiał go przeprosić w kilku mediach, zalega z zapłatą blisko 350 tys. złotych.

Były poseł PO potwierdził, że poważnie zastanawia się nad tym, czy wracać do Polski. - Albo znajdę, z pomocą dobrych ludzi, pracę na czarno, bo coś trzeba jeść, zapłacić rachunki. To jednak będzie naruszenie moich zasad życiowych. Albo będę musiał szukać swojego miejsca tam, gdzie niesprawiedliwość Rzeczpospolitej mnie nie dosięgnie, czyli poza Polską - tłumaczył dalej.

>>>>

No prosze ! Migalski sie zatroszczyl !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:28, 25 Cze 2013    Temat postu:

Kończy się współpraca PSL i PJN w ramach "Centrum dla Polaków"

Kończy się współpraca PSL i PJN w ramach "Centrum dla Polaków". - Jest między nami więcej różnic, niż podobieństw - mówi wiceszef PJN, europoseł Marek Migalski. Zdaniem szefa PSL Janusza Piechocińskiego współpracę można wznowić, jeśli europosłowie PJN przystąpią do frakcji PSL w europarlemencie.

Pomysł stworzenia oferty politycznego "Centrum" z PJN na wybory europejskie w 2014 roku Piechociński zgłosił na początku roku. W lutym politycy PJN i PSL ogłosili wspólną inicjatywę programową o nazwie "Centrum dla Polaków", w ramach której zapowiedziano pięć debat.

Pierwsza debata na temat Europy odbyła się w marcu, kolejna - dotycząca rolnictwa - w maju. Zapowiedzianą na kwiecień debatę o polityce prorodzinnej - odwołano.

Z informacji ze źródeł zbliżonych do PSL wynika, że lider ludowców Janusz Piechociński przed dwoma tygodniami otrzymał list od prezesa PJN Pawła Kowala. Jak powiedział polityk z władz PJN był to rodzaj "kulturalnego pożegnania się z politykami PSL". "Chodziło o to, by wyjaśnić, dlaczego nasze drogi się rozchodzą bez wskazywania winnego" - wyjaśnił.

Piechociński pytany o list powiedział, że współpraca z PJN może być wznowiona, jeśli dwaj europosłowie tej partii - Paweł Kowal i Marek Migalski - przystąpią do frakcji w europarlemencie, w której znajduje się PSL (Europejskiej Partii Ludowej). Obecnie należą do frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

- To był jeden z warunków brzegowych - podkreślił Piechociński. Jak dodał wiarygodność wcześniejszych deklaracji o woli współpracy ze strony polityków PJN powinna być w ten sposób zweryfikowana.

Migalski wyklucza jednak taką możliwość. - Równie prawdopodobne jest to, że wszyscy euuroposłowie PSL przystąpią do naszej frakcji - stwierdził.

Według niego "nadszedł moment, by podziękować kolegom z PSL". - Naszą współpracę uważam za zakończoną. Umówiliśmy się na zorganizowanie cyklu debat. Udało się zorganizować dwie. Z ich przebiegu wynikało, że jest między nami więcej różnic, niż podobieństw - powiedział Migalski.

Zaznaczył, że w trakcie współpracy z ludowcami było widać, że obie partie znacznie się różnią również w kwestiach europejskich. - Inaczej patrzymy na UE i jej przyszłość - wyjaśnił.

Według niego, PJN to centro-prawica, a nie centrum. - Jesteśmy o wiele bardziej liberalni gospodarczo, niż PSL i trochę bardziej konserwatywni w sferze wartości. Choć muszę podkreślić, że samą współpracę oceniam bardzo dobrze. Obie strony na niej zyskały - podkreślił europoseł.

Inny wiceszef PJN Paweł Poncyljusz powiedział, że oczekiwał od PSL, jako większego partnera, większej aktywności. - Mam wrażenie, że PSL zrzuca z siebie odpowiedzialność bycia animatorem w tym porozumieniu - wyjaśnił.

W marcu pojawił się pomysł polityków PSL, którzy chcieli poszerzyć porozumienie o inne, niż PJN środowiska - Unię Pracy, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, a później - Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe. Ludowcy podkreślali, że politycy PJN nie powinni oponować.

Prezes PJN pytany wtedy o nowy pomysł, powiedział, że dla PJN "kluczowym partnerem jest PSL". Jak podkreślił Kowal, z jego doświadczenia wynika, że "sklejanie szerszych środowisk jest trudne". Dodał, że Centrum nie jest sformalizowaną koalicją, więc nie będzie ograniczał swobody działania PSL.

Z informacji wynika, że w PSL rozważano też zaproszenie do współpracy byłych polityków Samoobrony. Kilku z nich - w tym byli posłowie Lech Kuropatwiński i Krzysztof Filipek - pojawili się na debacie PSL i PJN na temat rolnictwa. Zdaniem Migalskiego poszerzanie porozumienia o polityków Samoobrony byłby trudne. - Nie ma co ukrywać, że nie jest to partia z naszej bajki - stwierdził.

>>>

Mowic krotko aparat PSL nie chce sie dzielic zadnym miejscem .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:25, 05 Lip 2013    Temat postu:

Marek Migalski: wśród polityków nie zebraliśmy ani złotówki na pomoc Janowi Rokicie

- Nikt z polityków się do mnie nie zgłosił w sprawie finansowej pomocy dla Jana Rokity. Był odzew, ale wśród prywatnych osób - mówi na łamach "Super Expressu" Marek Migalski. Europoseł jako pierwszy zaoferował pomoc byłemu liderowi Platformy. Chciał też zorganizować specjalną zbiórkę.

- Mam kilka e-mailowych deklaracji chęci wpłaty na konto Jana Rokity - dodaje Migalski. Wcześniej pomoc oferowali politycy różnych ugrupowań.

O swoich problemach finansowych były poseł PO poinformował w czerwcu. - Jestem w bardzo trudnej sytuacji życiowej. Komornik już zabiera moją pensję, nie mam bieżących środków na utrzymanie. Albo znajdę pracę poza systemem prawnym albo będę musiał mieszkać poza Polską. Obawiam się, że za chwilę komornik przyjdzie zabrać mój komputer czy księgozbiór. Spodziewam się wszystkiego najgorszego - mówił Rokita w rozmowie z TVN24.

Rokita znalazł się w tarapatach po tym, jak sąd nakazał mu przeprosić publicznie Konrada Kornatowskiego. W 2007 r. zarzucił mu, że jako prokurator brał udział w tuszowaniu śmierci Tadeusza Wądołowskiego, który zmarł w komisariacie kolejowym w Gdyni w 1986 r. Sprawa znalazła się w raporcie tzw. komisji Rokity, która na przełomie lat 80. i 90. wyjaśniała tajemnicze zgony opozycjonistów z PRL.

Kornatowski pozwał Rokitę o ochronę dobrego imienia. Rokita sprawę przegrał i jak twierdził, został zmuszony do zapłacenia sumy sięgającej 350 tys. złotych. Kornatowski mówił o ok. 100 tysiącach. Pomoc zaoferowali politycy. Najaktywniejszy na tym polu był Marek Migalski, który podjął się organizacji specjalnej zbiórki. Sam jako pierwszy wpłacił 5 tysięcy złotych.

"Mówię teraz poważnie - zgłoszę do MSW publiczną zbiórkę dla Rokity. Sam wpłacę 5 tysięcy. Proszę o wstępne zgłoszenia do mojego biura" - pisał w czerwcu Migalski. "Super Express" przypomina, że chęć pomocy deklarowali m.in. Jarosław Kaczyński, John Godson czy Cezary Grabarczyk.

Według dziennika, zainteresowania pomysłem europosła PJN nie wyraził jednak nawet sam Rokita.

>>>>

Mili ludzie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:49, 06 Lip 2013    Temat postu:

Marek Migalski krytykuje raport Parlamentu Europejskiego na temat Węgier

- Mechanizm kontrolny Unii Europejskiej to bat na każdego, kto myśli inaczej niż europejska lewica, i narzędzie represji wobec osób o konserwatywnych poglądach - powiedział w rozmowie z Onetem Marek Migalski. Eurodeputowany PJN, oceniając krytyczny raport na temat Węgier, ostrzegł, że jest to "kij, którym będzie można w przyszłości przyłożyć także Polsce".

W Parlamencie Europejskim przygotowano raport, w którym skrytykowano reformy konstytucyjne na Węgrzech. Premier tego kraju Wiktor Orban ocenił, że dokument ten jest "nieuczciwy" wobec i stanowi "poważne zagrożenie dla Europy". Przeciwko raportowi było PO, PiS, PJN, PSL i Solidarna Polska, a swojego poparcia dla dokumentu udzieliło tylko SLD.

- Ten raport bardzo realne zagrożenie dla Polski i niebezpieczny precedens, który oznacza, że instytucje Unii Europejskiej mogą ingerować bardzo głęboko w sprawy krajowe państw członkowskich Unii z powodów ideologicznych - ocenił w rozmowie z Onetem Marek Migalski.

Eurodeputowany PJN dodał, pod definicję "autorytaryzmu" można podciągnąć wszystko, co wiąże się z prawicowymi i konserwatywnymi poglądami na państwo i społeczeństwo. - Teraz nawet twórcy europejskiej wspólnoty, tacy jak np. Robert Schuman, którzy byli chadekami, zostaliby uznani za katolickich fundamentalistów przez osoby pokroju Hermana van Rompuya czy Jose Barroso! - ocenił Migalski.

Możliwe, że proponowany w raporcie Parlamentu Europejskiego mechanizm kontrolny mógłby być wykorzystany w przyszłości przeciwko innym państwom członkowskim UE, w tym także Polsce. Zdaniem Marka Migalskiego, tego typu kontrola byłaby wynikiem względów ideologicznych, a nie względów stricte prawnych.

- Taki mechanizm to bat na każdego, kto myśli inaczej niż europejska lewica i narzędzie represji wobec osób, które przypominają, że jednym z filarów cywilizacji europejskiej jest chrześcijaństwo, czy uznających małżeństwo za związek kobiety i mężczyzny - podkreślił europoseł PJN.

Zdaniem Migalskiego, Wiktor Orban "nie podoba się" Unii Europejskiej, ponieważ jest konserwatystą. - To dlatego właśnie Unia okłada go kijem. Tym kijem w przyszłości będzie także można przyłożyć w Polsce, jako że większość Polaków wyznaje konserwatywne i prawicowe poglądy - zauważył polityk.

Migalski skrytykował raport PE także w mediach społecznościowych, pisząc m.in., że na Orbanie dokonano "linczu politycznego". Eurodeputowany PJN w ostrych słowach ocenił także polityków SLD, którzy, jako jedyni wśród polskich eurodeputowanych, głosowali za przyjęciem raportu. "SLD krytykujący Orbana za autorytaryzm jest tak wiarygodny, jak Fritzl gardłujący za rodzinnymi domami dziecka" - napisał Migalski na Twitterze i Facebooku.

- To była moja reakcja na wcześniejszy tweet Leszka Millera. Ten człowiek był członkiem PZPR i symbolem uzależnienia Polski od ZSRR! To ostatnia osoba, która powinna zabierać głos w sprawie demokracji w Europie - powiedział Migalski. - Miller powinien zamknąć buzię na kłódkę, bo wypowiedzi PZPR-owskiego aparatczyka na temat demokracji są, delikatnie mówiąc, nie na miejscu - dodał europoseł PJN.

....

Migalski sie powoli uczy ze UE to zlo ktore trzeba tepic .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy