Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Andrzej Duda.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:11, 09 Paź 2015    Temat postu:

Szczyt Grupy Wyszehradzkiej na Węgrzech. Pokaz jedności nad Balatonem
Oskar Górzyński
akt. 9 października 2015, 19:12
Prezydenci państw Grupy Wyszehradzkiej zgodnie i krytycznie wypowiedzieli się na temat unijnych działań dotyczących kryzysu migracyjnego. Wezwali także do protestu przeciwko planowanej przez Gazprom drugiej nitce Gazociągu Północnego. - Ta inwestycja zagraża bezpieczeństwu Ukrainy, Słowacji i Polski - ostrzegał prezydent Andrzej Duda.

Jeśli ktoś miał obawy co do kondycji i nadciągającego "końca Grupy Wyszehradzkiej", to podczas szczytu w Balatonfured na Węgrzech, prezydenci państw kwartetu, razem z prezydentem Chorwacji Kolindą Grabar-Kitarović, robili wszystko, by te obawy rozwiać. Podczas końcowej konferencji prasowej wszyscy wielokrotnie podkreślali, że w omawianych podczas szczytu kwestiach - w sprawie kryzysu migracyjnego, planu redukcji gazów cieplarnianych i bezpieczeństwa energetycznego w kontekście projektu Nord Stream 2 - mają fundamentalnie to samo zdanie.

Jak mówili uczestnicy polskiej delegacji, zgodę widać było też na poziomie osobistym. Niektórzy porównywali nawet panującą za drzwiami atmosferę spotkania do "wyszehradzkiego wesela" czy "biesiady".

- Atmosfera rozmów była bardzo dobra, wszyscy prezydenci od razu przeszli do mówienia sobie na "ty" - powiedział Krzysztof Szczerski, prezydencki minister ds. międzynarodowych.

Razem o migracji

Piątek, drugi dzień szczytu został w całości poświęcony najbardziej palącej i kontrowersyjnej kwestii - kryzysu migracyjnego. Przywódcy wyszehradzkiej czwórki i Chorwacji podkreślali, że są w tej sprawie zgodni. Wszyscy wskazywali na to, że przyjęte przez Unię Europejską rozwiązanie - oparte na relokacji ponad 100 tysięcy uchodźców, którzy dotarli do Grecji i Włoch - jest nieskuteczne. Podkreślali przy tym, że ważna jest współpraca służb, aby zabezpieczyć zewnętrzne granice Unii, a także apelowali o utworzenie w państwach granicznych UE - przede wszystkim w Grecji i Włoszech - "hot spotów", tj. centrów, w których napływający migranci byliby rozdzielani na migrantów ekonomicznych i uchodźców. Prezydenci podkreślili, że Europa nie może przyjąć wszystkich, którzy szukają lepszego życia na starym kontynencie. Podczas konferencji wybrzmiał też postulat zapewnienia "godnych warunków" dla uchodźców w obozach w Turcji, Libanie i Jordanii, gdzie przebywa większość uciekinierów z Syrii.

Mimo demonstrowanej jedności, dało się zauważyć znaczące różnice w podejściu do problemu migracji. Prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović podkreślała jego humanitarny aspekt i apelowała o godne traktowanie migrantów. Z kolei prezydent Czech Milos Zeman mówił przede wszystkim o zagrożeniach. O tym, że "nikt nie ustalił, ilu z nich to imigranci ekonomiczni, ilu to dżihadyści, a ilu prawdziwi uchodźcy". Podkreślił też, że "90 procent migrantów to młodzi mężczyźni" (wg oficjalnych statystyk UNHCR w rzeczywistości odsetek ten wynosi 69 proc.), którzy w dodatku - "uzbrojeni w smartfony - opuścili swoje rodziny w strefie wojny".

Zupełnie inna była retoryka prezydenta Słowacji Andreja Kiski, który apelował o tonowanie nastrojów wokół migrantów. Mówił, że politycy - szczególnie przed wyborami, jakie czekają wkrótce Słowację, Polskę i Czechy - wykorzystują ten temat do straszenia społeczeństwa, tymczasem Europie potrzebna jest solidarność, by nie doszło do podziału na "nowe" i "stare" państwa UE. Kiska powiedział, że kraje Europy Środkowej nie powinny traktować Zachodu jako "bankomatu".

Andrzej Duda skupił się tymczasem na podkreślaniu, że kryzys migracyjny jest problemem całej Unii i że dotychczasowe działania - oparte na tzw. kwotach - były nieskuteczne i prowizoryczne.

- Trzeba nam skutecznej i adekwatnej polityki UE. Dziś jej nie ma. System kwot i administracyjnego ich narzucania państwom członkowskim nie jest skuteczny. Państwa europejskie, szczególnie te z naszego regionu, nie godzą się na to - mówił prezydent. - Polityka nie może polegać tylko na reagowaniu na to, co się dzieje wewnątrz. Chodzi o rozwiązanie problemu całościowo, o podejście prewencyjne - dodawał.

Prezydent uniknął odpowiedzi na pytanie polskich dziennikarzy o to, czy nowy rząd powinien wycofać się ze zobowiązań przyjęcia uchodźców, na co zgodził się obecny rząd podczas szczytu Rady UE we wrześniu. Duda tłumaczył, że sprzeciw wobec kwot nie oznacza braku empatii czy humanitaryzmu. Postulował za to skupienie się na pomocy uchodźcom pozostającym poza Unią Europejską, szczególnie w Turcji, Libanie i Jordanii, gdzie przebywa zdecydowana większość uciekinierów z Syrii.

- Musimy zadbać o to, by warunki życia w obozach były godne, mówię tu również o zadbaniu o edukację dzieci. Chodzi o to, by ci ludzie, kiedy ta wojna już się skończy, mogli wrócić do domu i naprawić swoje życie. Żebyśmy mogli potem powiedzieć, że zachowaliśmy się jak trzeba - powiedział Duda.

Solidarność klimatyczna

Przywódcy Wyszehradu wyrazili też wspólne stanowisko w sprawie polityki klimatycznej, w kontekście zbliżającego się szczytu klimatycznego ONZ w Paryżu, podczas którego negocjowane będzie porozumienie w sprawie kolejnych redukcji emisji gazów cieplarnianych przez poszczególne kraje. Członkowie V4 stoją na stanowisku, że taka obniżka będzie miała sens tylko wtedy, kiedy zgodzą się na nią wszystkie państwa świata, włącznie z krajami takimi jak Chiny i Indie, które odpowiadają za największą część wzrostu emisji CO2 do atmosfery i które dotąd stanowczo sprzeciwiały się redukcjom. Jak przekonywał Zeman, jeśli na regulacje zgodzi się tylko Europa, będzie to duży cios dla Europejskiej konkurencyjności.

Przywódcy kwartetu zgodzili się też co do tego, że każdy kraj ma prawo do "własnej ścieżki" ku redukcji zanieczyszczenia powietrza. Ta deklaracja solidarności szczególnie ważna jest dla Polski, której gospodarka najbardziej spośród wszystkich państw Grupy uzależniona jest od węgla.

Tematem, który mocno wybrzmiał podczas szczytu był również kontrowersyjny projekt budowy Nord Stream 2, drugiej nitki gazociągu łączącego Niemcy i Rosję z pominięciem Ukrainy i państw Europy Środkowej. Szczególnie mocne stanowisko w tej sprawie zajęły Polska i Słowacja. Andrej Kiska przekonywał, że projekt Gazpromu i europejskich firm energetycznych nie jest projektem ekonomicznym, lecz czysto politycznym, wymierzonym w Ukrainę i państwa regionu. Andrzej Duda otwarcie wezwał do protestu przeciwko rurociągowi. - Zgadzamy się tu, że kwestia opłacalności ekonomicznej tej inwestycji jest wątpliwa. Wiemy, że dzisiejsze gazociągi z Rosji do Europy nie są w pełni wykorzystane. Sprawa ma więc wymiar polityczny, a nawet geopolityczny i stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Ukrainy, Polski i Słowacji. Mam nadzieję że znajdziemy zrozumienie ze strony naszych partnerów z innych państw Unii Europejskiej i Komisji Europejskiej - powiedział prezydent.

Z Balatonfured
Oskar Górzyński, Wirtualna Polska

...

Wreszcie rozum wrocil... Kolejny sukces w tym i Dudy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:59, 13 Paź 2015    Temat postu:

Kancelaria Prezydenta spotka się z organizatorami Marszu Niepodległości
13 października 2015, 15:33
Andrzej Duda został zaproszony do wzięcia udziału w Marszu Niepodległości. W związku z zaproszeniem Kancelaria Prezydenta zdecydowała się na spotkanie z organizatorami wydarzenia. Współpracownicy prezydenta zastrzegają jednak, że żadna decyzja w tej kwestii jeszcze nie zapadła.

- Prezydent godnie uczci Święto Niepodległości. W tej chwili jest przygotowywany szczegółowy scenariusz obchodów z udziałem pana prezydenta - zapewnił minister z Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski.

Minister w rozmowie z dziennikarzami deklaruje, że jest gotów na rozmowy. - Takie spotkanie jest możliwe, ale nie wiem, czy jest konieczne. Do prezydenta trafia wiele zaproszeń również związanych z obchodami Święta Niepodległości. Zaproszenia przychodzą od organizatorów także spoza stolicy. W związku z tym niewykluczone, że prezydent część dnia spędzi poza Warszawą - tłumaczy prezydencki minister

Wcześniej prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witold Tumanowicz powiedział, że chce rozpocząć rozmowy z urzędnikami o możliwym udziale Andrzeja Dudy w pochodzie. - Obecność prezydenta na tak wielkim wydarzeniu jest bardzo pożądana. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że prezydent waha się, czy wziąć udział w wydarzeniu. Dlatego apelujemy o spotkanie, by rozwiać wątpliwości - podkreślał Witold Tumanowicz.

Minister Wojciech Kolarski dodaje, że obecnie trwa ustalanie planu uroczystości związanych z 11 listopada, w których weźmie udział Andrzej Duda. Przewidziano uroczystości wojskowe, wręczenie odznaczeń państwowych. Niewykluczone, że część dnia prezydent spędzi po za stolicą, również biorąc udział w wydarzenia związanych z rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości.

Poprzedni prezydent organizował w ostatnich latach osobny pochód.

W czasie Marszu Niepodległości często dochodziło do starć z policją. Organizator wydarzenia Witold Tumanowicz ma nadzieję, że w tym roku będzie inaczej.

Bilans działań chuliganów podczas ubiegłorocznego Marszu Niepodległości w Warszawie to 276 zatrzymanych, 75 rannych i zniszczenia szacowane na ponad 100 tysięcy złotych. Trasa tegorocznego marszu ma przebiegać tak samo, jak w ubiegłym roku - uczestnicy ruszą z ronda Dmowskiego, a potem przejdą przez centrum i Mostem Poniatowskiego na błonia Stadionu Narodowego. Wczoraj organizatorzy złożyli niezbędne zgłoszenie w warszawskim Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.

...

Wraca normalnosc. Koniec absurdalnej wojenki z Marszem Niepodleglosci...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:24, 13 Paź 2015    Temat postu:

Duda oglądał mecz z Irlandią w towarzystwie Kwaśniewskiego. Ten obrazek zaszkodzi PiS?
Michał Fabisiak
akt. 12 października 2015, 15:40
Andrzej Duda w towarzystwie Aleksandra Kwaśniewskiego na trybunach Stadionu Narodowego. Taki obrazek obiegł media po meczu Polska-Irlandia. Czy fotografia ta wpłynie na notowania prezydenta i partii, z której się wywodzi? Jeśli tak, to w jaki sposób?

Prawo i Sprawiedliwość od początku istnienia budowało swoją tożsamość na walce z obozem postkomunistycznym. Postacie takie jak Aleksander Kwaśniewski czy Leszek Miller są przez elektorat tej partii postrzegane jako największe polityczne zło. Dlatego fotografia z niedzielnego meczu przykuła uwagę internautów. "Nie wiedziałem że Duda i Kwaśniewski to tacy koledzy" - pisze medyk 17. "No to się Duda popisał przed wyborami...obok Kwacha usiadł no no PiS skończone!!!" - dodaje inny internauta. Takie komentarze pojawiły się pod fotografią zamieszczoną w portalu Wirtualna Polska. Czy obecność Dudy w towarzystwie Kwaśniewskiego zaszkodzi PiS na ostatniej prostej kampanii?

- Nie widzę w tej fotografii niczego złego. Wręcz przeciwnie, oceniam te zdjęcie pozytywnie. Uważam, że jeśli więcej będzie tego typu zachowań, to okaże się, że nasz dziki kraj coraz bardziej oswaja się ze świadomością kultury politycznej - mówi Wirtualnej Polsce Wiesław Gałązka, ekspert ds. marketingu politycznego z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej. I dodaje, że na tej fotografii Duda może tylko zyskać.

- Zdjęcie to zawiera w sobie przesłanie, że oto prezydent, któremu zarzuca się konserwatyzm, klerykalizm i antysocjalistyczną postawę, w rzeczywistości jest kulturalnym politykiem, otwartym na ludzi o różnych poglądach - tłumaczy Gałązka. W ocenie eksperta Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, fotografia Dudy z Kwaśniewskim może również pozytywnie wpłynąć na wizerunek partii, z której wywodzi się obecna głowa państwa.

- Politycy PiS-u mogą teraz powiedzieć, że zarzuty o mowie nienawiści pod ich adresem są niesłuszne, a zdjęcie z niedzielnego meczu dowodzi, że potrafią rozmawiać ponad podziałami - wyjaśnia rozmówca WP.

Warto odnotować, że kiedy prezydentem był Bronisław Komorowski, PiS krytykował go za otaczanie się postkomunistami. Prawo i Sprawiedliwość negatywnie oceniało również zapraszanie na uroczystości państwowe takich osób jak np. generał Wojciech Jaruzelski. Ale już w sytuacji z niedzieli, politycy PiS-u nie widzą niczego złego.

- Prezydent poszedł na mecz, ponieważ jest entuzjastą piłki nożnej. Na meczu byli również inni politycy, m.in. minister Schetyna czy ambasador Irlandii. Nie ma z czego robić sensacji - mówi Wirtualnej Polsce Elżbieta Witek, rzecznik prasowy partii.

Zaskoczony taką postawą nie jest ekspert Dolnośląskiej Szkoły Wyższej. - W polityce punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Przypomnijmy sobie jak Jarosław Kaczyński wypowiadał się o Gierku jako patriocie - mówi Gałązka. I dodaje jednocześnie, że nie należy demonizować przesłania płynącego ze wspólnej fotografii Dudy i Kwaśniewskiego. - Jest ono dowodem wysokiej kultury obu panów - mówi Gałązka.

...

Co za prostactwo. Wreszcie mamy normalnosc bez glupich demonstracji, dąsania sie i udawania przed kamerami ,,jak sie nienawidzimy". Brawo Duda. Kwasniewski nalezy do tych przedstawicieli dawnej wladzy ktorzy chcieli dobrze i sie starali. Wychodzili poza wlasny krag towarzyszy. I trzeba to docenic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:18, 16 Paź 2015    Temat postu:

Prezydent Andrzej Duda złożył kwiaty przed Krzyżem Papieskim

Andrzej Duda - Jacek Turczyk / PAP

Prezydent Andrzej Duda złożył kwiaty przed Krzyżem Papieskim na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie w 37. rocznicę wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża.

Po złożeniu wiązanki biało-czerwonych kwiatów, prezydent podchodził do mieszkańców Warszawy i turystów, którzy byli przy Krzyżu Papieskim, witał się z nimi, krótko rozmawiał; niektórzy robili sobie zdjęcia z Andrzejem Dudą.

Następnie spod Krzyża Papieskiego prezydent udał się pieszo do Pałacu Prezydenckiego.

16 października 1978 roku konklawe kardynalskie wybrało arcybiskupa i metropolitę Krakowa, 58-letniego kardynała Karola Wojtyłę na papieża - 264. z kolei zwierzchnika Kościoła katolickiego. O godz. 18.18 z komina nad Kaplicą Sykstyńską uniósł się biały dym, obwieszczający wybór nowego papieża, a z tłumów zgromadzonych na placu św. Piotra dobiegł okrzyk: "Habemus papam!" (Mamy papieża).

Wybór krakowskiego metropolity na papieża - który przybrał imię Jan Paweł II - był zaskoczeniem dla całego świata, gdyż po raz pierwszy od 456 lat na Stolicy Apostolskiej zasiadł biskup nie włoskiej narodowości. Zaskoczeniem było także to, że nowy papież pochodził z Polski, z Europy Środkowowschodniej, gdzie Kościół od lat musiał walczyć o przetrwanie z komunistyczną władzą. Wybór Wojtyły był też szokiem dla Związku Radzieckiego, gdzie religia była praktycznie zakazana.

17 października - w dniu zakończenia konklawe - Jan Paweł II wygłosił pierwsze orędzie Urbi et Orbi zatytułowane "Wierność Soborowi". 22 października odbyła się uroczysta inauguracja pontyfikatu na placu Św. Piotra, podczas której nowy papież zaapelował: "Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi".

...

To jedna z przelomowych dat historii swiata.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:22, 18 Paź 2015    Temat postu:

Andrzej Duda: Od początku jestem atakowany przez sztab wyborczy PO
akt. 18 października 2015, 11:50
Wynik będzie taki jak zdecydują wyborcy. Na szczęście, moje wybory są już za mną. Jestem spokojny o Beatę Szydło - stwierdził prezydent Andrzej Duda w programie "Kawa na ławę" w TVN24 pytany o wynik zbliżających się wyborów parlamentarnych.

Prezydent przekonywał, że od początku jest atakowany przez sztab wyborczy PO i premier Ewę Kopacz, choć nie bierze udziału w wyborach.

- Nie mam nic przeciwko spotkaniu z premier Kopacz, ale sposób zapraszania jest jak atak wyborczy. Z jednej strony pani premier nawołuje w mediach do kontaktu ze mną, z drugiej strony nie ma żadnej próby tego kontaktu - stwierdził prezydent Duda. - Umawiając się normalnie na spotkanie wystarczy zadzwonić i zapytać - pozwalam pani premier na działanie.

Tłumaczył, że jego zdaniem być może jest tak atakowany przez PO, iż obiecał aktywną prezydenturę i dotrzymał w tej kwestii słowa.

Prezydent odniósł się także do słów premier Ewy Kopacz, która w wywiadzie dla Radia ZET mówiła o propozycji PiS, by przywrócić wiek emerytalny: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Przypomniała ona, że zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego nie można różnicować wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. - Proszę mi powiedzieć, co zrobi pan prezydent, który stoi na straży konstytucji? - pytała premier, po czym na uwagę prowadzącej, że prezydent popiera powrót do poprzednich regulacji sprzed reformy, dodała: - Czyli mamy prezydenta, który dzisiaj stoi na straży konstytucji, ale ma gdzieś wyroki Trybunału Konstytucyjnego. Specyficzna sytuacja.

To widocznie pani premier nie zna wyroków TK, bo to są dwa wyroki - skomentował wypowiedź Ewy Kopacz prezydent Duda. - Jeden jest w kontrze do drugiego, są po prostu odmienne. Jeden dopuszcza tę możliwość - stwierdził. Powiedział, że on uznał, że skoro takie jest oczekiwanie obywateli, to należy przede wszystkim ich słuchać.

Duda dodał, że jego projekt ustawy o wieku emerytalnym stał się przedmiotem ataków PO i premier Kopacz, mimo że on jako prezydent nie bierze udziału w kampanii wyborczej.

Dziennikarz TVN 24 Bogdan Rymanowski pytał także prezydenta o kulisy jego spotkania z Jarosławem Kaczyńskim w Instytucie Lecha Kaczyńskiego

- Jarosław Kaczyński nie wzywał mnie na spotkanie. To nie jest tajemnica, że znamy się od dawna - mówi Duda. - Spotkaliśmy się w ważnym dla mnie miejscu. Rozmawialiśmy o różnych sprawach, polityce zagranicznej.

Na temat zarzutów, że jest prezydentem partyjnym odparł: Nie pojawiłem się znikąd. Ale po wyborze zrezygnowałem z członkostwa w partii.

Pytany o to, czy będzie oglądał poniedziałkową debatę między Ewą Kopacz i Beatą Szydło, stwierdził, że "zapewne tak". Nie chciał jednak powiedzieć, która z pań ma większe szanse na wygraną w tym starciu.

- Spokojnie czekam na wyniki wyborów. Mam nadzieję, że będzie to wynik, który zapewni spokój w kraju - podkreślił prezydent. - Mam nadzieję, że zostanie wyłoniona większość, która będzie mogła stabilnie rządzić. Dobrze by było, gdyby ta większość miała silny mandat społeczny.

Pytany, co zrobi w sytuacji, gdy zwycięzca wyborów parlamentarnych 25 października nie będzie miał możliwości samodzielnego utworzenia rządu większościowego i czy jako prezydent wskaże kandydata na premiera ze zwycięskiego ugrupowania, odparł: - Mam konstytucję i będę korzystał ze swoich konstytucyjnych uprawnień. Będę też zwracał uwagę na to, jakie do tej pory były w Polsce zwyczaje parlamentarne, kto zazwyczaj tworzył rząd, komu tę misje powierzano.

Wyraził nadzieję, że wynik wyborów zapewni spokój w kraju. - Chciałbym, żeby została wyłoniona taka większość, która będzie mogła spokojnie działać, żeby nie było niepotrzebnej zawieruchy politycznej - powiedział prezydent.

Pytany o problem uchodźców stwierdził, że Unia Europejska podobnie jak Polska, jest bezsilna w tej kwestii.

- Rząd musi odpowiedzieć na pytanie, czy jest gotowy na przyjęcie uchodźców i różne związane z tym, możliwe niebezpieczeństwa. Ludzie mają prawo o to pytać - stwierdził prezydent.

Pytany o wypowiedzi szefa PiS dotyczące zagrożenia zdrowotnego dla Polaków, związanego z przyjęciem uchodźców stwierdził: - O tym, że te choroby się pojawiły, informowały media. To jest fakt. Dzisiaj robi się wokół tego problem, bo trwa kampania wyborcza.

Andrzej Duda nawiązał także do kwestii solidarności w ramach Grupy Wyszehradzkiej w sprawie uchodźców. - Miałem trudne rozmowy z przywódcami państw Grupy Wyszehradzkiej po tym, jak rząd wyłamał się z niej podczas głosowania w Brukseli ws. imigrantów. Mówili, że "niefajnie się stało" - stwierdził. - Solidarność Grupy Wyszehradzkiej jest ważna w UE. Chciałbym, żebyśmy w przyszłości dbali o nią i nasze interesy - przekonywał prezydent.

Pytany o kwestię zwrotu wraku prezydenckiego Tu-154 odparł, że "to kwestia do spokojnej rozmowy z Putinem". - Holendrzy odzyskali wrak samolotu zestrzelonego nad Ukrainą, chociaż nie należał do nich - stwierdził prezydent.

Podaliśmy sobie ręce z Władimirem Putinem, powiedzieliśmy sobie "dzień dobry" i "do widzenia" - opowiadał o swoim spotkaniu z prezydentem Rosji podczas niedawnych obrad ONZ. - Nie rozmawiałem wtedy z Putinem, dzieliły nas przy stoliku dwie osoby. Nie byłem z tego powodu nieszczęśliwy - stwierdził. Dodał też, że klucz do poprawy relacji polsko-rosyjskich "leży w Rosji".

- Nigdy nie mówiliśmy, że pan prezydent Bronisław Komorowski coś zrobił - ani ja, ani moi współpracownicy. To naturalne, że robi się inwentaryzację. Ale trudno oczekiwać, że to prezydent będzie chodził i spisywał wszystkie przedmioty. To raczej są zarzuty skierowane do jego urzędników - stwierdził pytany o audyt w Kancelarii Prezydenta i zaginięciu kilku przedmiotów.

Na pytanie o aneks do raportu Antoniego Macierewicza dotyczący likwidacji WSI odparł, że jeszcze nie zapoznał się z jego treścią. - Mam ważniejsze sprawy. Rozważę, co z nim zrobić - stwierdził.

- Będę realizował to, co będzie ważne dla Polaków. To jest moje zobowiązanie - odparł na pytanie, czy zgodnie z zapowiedzią Macierewicza opublikuje raport po wyborach.

Pytany dlaczego zamieszkał w Pałacu Prezydenckim a nie w Belwederze odparł, że: - Tam są niższe koszty ochrony. Nie trzeba też przejeżdżać przez centrum miasta, śpię "pod pracą".

...

Kilka kwestii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:30, 23 Paź 2015    Temat postu:

Andrzej Duda wygłosił specjalne orędzie

Prezydent Andrzej Duda - ANDRES TEISS / AFP

Prezydent Andrzej Duda wygłosił dziś specjalne orędzie. Na antenie TVP1 zaapelował o to, by Polacy aktywnie wzięli udział w niedzielnych wyborach parlamentarnych. - Wybory są świętem demokracji - powiedział Andrzej Duda.

- 25 października będziemy wybierać naszych przedstawicieli. Chciałbym zahęcić wszystkich do wzięcia udziału w głosowaniu. Wybory są świętem demokracji, dlatego gorąco proszę, abyśmy w najbliższą niedzielę wzięli w nich udział - powiedział podczas specjalnego orędzia Andrzej Duda.
REKLAMA


Prezydent zaznaczył, że decyzja o tym, na kogo zagłosujemy, powinna być przede wszystkim dobrze przemyślana. - Decyzja wyborcza niech będzie poprzedzona czasem poważnego namysłu nad dzisiejszą polską i naszymi aspiracjami. Polska jest naszym wspólnym domem i jest w nim miejsce dla wszystkich. Musimy dbać o ten dom - powiedział.

- Dziś przed Polską stoi wiele trudnych zadań. Jestem głęboko przekonany, że wspólnie i działając zgodnie jesteśmy w stanie poradzić sobie z każdym wyzwaniem. Idźmy na wybory, bo to czy będziemy żyć zgodnie zależy od nas i od wspólnych decyzji - podsumował Andrzej Duda.

...

Wybory POWINNY BYC swietem demokracji. Takie jak te sa jej pogrzebem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:57, 23 Paź 2015    Temat postu:

Kontrowersyjna nominacja prezydenta


Bogumił Łoziński

Prezydent Andrzej Duda słusznie powołał do Narodowej Rady Rozwoju osoby o różnych poglądach, jednak nie musieli to być ludzie o skrajnych poglądach.

Powołując w ubiegłym tygodniu 87 członków Rady prezydent Duda podkreślił, że wywodzą się z różnych obozów politycznych i ideowych, bo gdyby wszyscy mieli takie same poglądy, nie byłoby dyskusji. Stąd np. członkami tego gremium są ekonomiści: dr hab. Ryszard Bugaj i prof. Witold Orłowski, którzy prezentują całkowicie odmienne poglądy. Jednak wśród powołanych są osoby, które były ministrami w rządzie Leszka Millera. Środowiska prawicowe protestowały przeciwko obecności w NRR byłego ministra spraw zagranicznych prof. Adama D. Rotfelda. Jednak dla mnie trudna do zaakceptowania jest nominacja dla byłego ministra zdrowia Marka Balickiego. Otwarcie postuluje on zmianę ustawy chroniącej życie, aby aborcji można było dokonywać z przyczyn społecznych, czyli w praktyce bez żadnych ograniczeń.

Rozumiem ideę, że należy wysłuchać opinii różnych stron, a potem wypracować najlepsze stanowisko. Prezydent w przemówieniu inauguracyjnym zapowiedział odbudowę wspólnoty. Trudno, aby to robił, słuchając tylko jednej strony. A jednak Andrzej Duda mógł znaleźć w lewicowym środowisku postać nie mającą tak skrajnych poglądów w kwestii ochrony życia jak Marek Balicki, które są nie do zaakceptowania przez katolików.

...

Autor jest propisowski bo czytam ten periodyk. Z ekonomii Orłowski i Gomułka tacy Balcerowicze, Pod kazdym wzgledem dno. Chyba chodzi o ludzi kompetetnych jesli maja doradzac? Jaki jest pozytek z porad szkodnika? Czy tylko maja byc na pokaz jacy to jestesmy ,,otwarci" ... na zło... PiS oczywiscie to ta sama mentalnosc co Wyborcza ta sama umyslowosc....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:52, 27 Paź 2015    Temat postu:

Dzień po wyborach Andrzej Duda wetuje trzy ustawy

Andrzej Duda - ANDRES TEISS / AFP

W pierwszym dniu po wyborach parlamentarnych prezydent Andrzej Duda zawetował trzy ustawy. Duda odmówił podpisania trzech ustaw, czyli ustawy o lasach państwowych, ratyfikacji "Poprawki dauhańskiej do Protokołu z Kioto do Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych" w sprawie zmian klimatu oraz ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych. Ustawa o lasach państwowych była firmowana podczas kampanii wyborczej przez premier Ewę Kopacz oraz Platformę Obywatelską.

Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, ustawa o lasach państwowych "nie zapewnia wprowadzenia instrumentów zapewniających skuteczną ochronę lasów państwowych w sposób zgodny z deklarowanymi celami. Uchwalona ustawa zawiera rozwiązania wskazujące, iż ustawy zwykłe mogą wprowadzać możliwość zbywania lasów państwowych, co nie gwarantuje pełnej ochrony lasów przed zmianą ich statusu".
REKLAMA


Co więcej, zdaniem kancelarii, "ustawa wprowadza przesłankę wskazującą na możliwość zbywania lasów dla realizacji celów publicznych". Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości jest to furtka do prywatyzacji Lasów Państwowych, przy czym celem PO było wprowadzenie zakazu prywatyzacji Lasów.

Druga z zawetowanych ustaw nakładała na Polskę zobowiązania w zakresie emisji gazów cieplarnianych. Jak uważa Andrzej Duda, taka decyzja powinna zostać poprzedzona analizą skutków prawnych i ekonomicznych. Jeśli chodzi zaś o trzecią zawetowaną ustawę, czyli ustawę o mniejszościach narodowych, Andrzej Duda zwrócił uwagę na zapis, którego mocą można by było używać języka mniejszości, jako języka pomocniczego obok urzędowego przed organami powiatu. Obecnie taka sytuacja może mieć miejsce jedynie przed organami gminy.

To nie pierwsze weto prezydenta Dudy

Andrzej Duda zawetował w 5 października ustawę o uzgodnieniu płci, która miała uprościć procedurę zmiany płci wpisanej m.in. w akt urodzenia, jeśli nie odpowiada ona płci odczuwanej przez daną osobę. Ustawa dotyczyła procedur prawnych, a w myśl jej zapisów wniosek o uzgodnienie płci mogłaby złożyć osoba, która ma pełną zdolność do czynności prawnych i nie pozostaje w związku małżeńskim.

W uzasadnieniu Kancelaria Prezydenta zwróciła uwagę, że ustawa o uzgodnieniu płci istnienie prawnych konsekwencji bycia kobietą lub mężczyzną uzależniała jedynie od "przeżywania własnej płciowości, które nie odpowiada płci wpisanej do aktu urodzenia". "Nie jest wymagane wykazanie trwałości bądź nieodwracalności poczucia przynależności do odmiennej płci" - podkreślono. "Zgodnie z ustawą płeć będzie można zmieniać wielokrotnie, a po jej zmianie możliwe stanie się zawarcie związku małżeńskiego z osobą metrykalnie płci odmiennej, lecz biologicznie tożsamej" - zauważono. Zwrócono też uwagę, że "formalnie dopuszczalne staną się starania takiego związku o adopcję dziecka".

...

Trzeba usunac toksyny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:38, 30 Paź 2015    Temat postu:

Czy prezydent weźmie udział w Marszu Niepodległości? "Wydarzenie budowane na nienawiści"
30 października 2015, 16:41
Prawie dwa tysiące osób podpisało od czwartku w internecie apel do prezydenta w sprawie Marszu Niepodległości. Stowarzyszenie Akcja Demokracja zbiera podpisy z prośbą, aby Andrzej Duda nie brał udziału w tym wydarzeniu. Kilkanaście dni temu prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witold Tumanowicz deklarował, że chce rozpocząć rozmowy z urzędnikami o możliwym udziale prezydenta w pochodzie.

Bogumił Kolmasiak z organizacji Akcja Demokracja liczy, że Andrzej Duda nie będzie firmował swoim imieniem i urzędem wydarzenia, które - jak mówi - budowane jest na nienawiści.

- Oczekujemy negatywnego ustosunkowania się do zaproszenia do udziału w tegorocznym marszu. Jest on przygotowywany pod hasłem wykluczającym czyli "Polska dla Polaków". Organizatorzy podkreślają wprost, że są przeciwko mniejszościom i imigrantom, dlatego nie jest to miejsce dla głowy państwa - mówi Bogumił Kolmasiak.

Dodaje, że nie trzeba tego dnia koniecznie szykować alternatywnego marszu, jak to robił poprzednik Andrzeja Dudy. Przedstawiciel Stowarzyszenia Akcja Demokracja przypomniał, że 11 listopada organizowane są uroczystości państwowe oraz wojskowe. - Dodatkowo w różnych miastach w kraju odbędą się wydarzenia, które w radosny sposób upamiętniają rocznicę odzyskania niepodległości - zauważył.

Dwa tygodnie temu Kancelaria Prezydenta poinformowała, że rozważa, czy spotkać się z organizatorami Marszu Niepodległości. Współpracownicy Andrzeja Dudy zastrzegali, że żadna decyzja w kwestii udziału prezydenta w pochodzie jeszcze nie zapadła. Minister z Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski w rozmowie z dziennikarzami deklarował jedynie, że "takie spotkanie jest możliwe, ale nie wiem, czy jest konieczne". - Do prezydenta trafia wiele zaproszeń również związanych z obchodami Święta Niepodległości - mówił minister.

W czasie Marszu Niepodległości często dochodziło do starć z policją. Bilans działań chuliganów podczas ubiegłorocznego pochodu w Warszawie to 276 zatrzymanych, 75 rannych i zniszczenia szacowane na ponad 100 tysięcy złotych.

Trasa tegorocznego marszu ma przebiegać tak samo, jak w ubiegłym roku - uczestnicy ruszą z ronda Dmowskiego, a potem przejdą przez centrum i Mostem Poniatowskiego na błonia Stadionu Narodowego. Organizatorzy złożyli już niezbędne zgłoszenie w warszawskim Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.

....

Haslo Polska dla Polaków nie jest jasne. Zalezy od intencji.
Gdy np. Hitler mowil Niemcy dla Niemiec to oznaczalo obozy zaglady.
Gdy np. Palestynczycy mowia Palestyna dla Palestynczykow chodzi o prawa skrzywdzonego ludu. Zatem zalezy.
Jesli ma byc antyimigrancki to nie ze mna. Jestem przeciw bezmyslnemu zapraszaniu przyjezdzajcie! gdy nie ma warunkow. A juz zwlaszcza gdy Niemcy zapraszaja do Polski CO NIE OZNACZA WALKI I IMIGRANTAMI! Skoro jestem przeciw emigracji z Polski to jestem przeciw temu samemu w innych krajach. Po prostu kazdy ma sie troszczyc o to miejsce gdzie jest i nie isc na latwizne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:19, 04 Lis 2015    Temat postu:

Andrzej Duda po spotkaniu w Bukareszcie: pokazaliśmy jedność i decyzyjność

Andrzej Duda i prezydent Rumunii Klaus Werner Iohannis na konferencji prasowej po spotkaniu w Bukareszcie - PAP

Pokazaliśmy jedność, decyzyjność i wnieśliśmy poważny wkład w decyzję, które zostaną podjęte na szczycie NATO w Warszawie – oświadczył prezydent Andrzej Duda na konferencji po spotkaniu przedstawicieli 9 państw wschodniej flanki NATO w Rumunii. We wspólnej deklaracji uczestnicy "małego szczytu" NATO wyrazili głębokie zaniepokojenie trwającą agresywną postawą Rosji oraz potępili aneksję Krymu.

Po rozmowach plenarnych z udziałem głów państw Europy Środkowo-Wschodniej oraz zastępcy sekretarza generalnego NATO Alexandra Vershbowa polski prezydent ocenił, że spotkanie miało charakter "spektakularny". Za główny sukces szczytu uznał wypracowanie "jednoznacznego, wspólnego oświadczenia – deklaracji dotyczącej celów bezpieczeństwa i stabilności w Europie i na świecie w przyszłości".
REKLAMA


– Dokument, który dzisiaj przyjęliśmy, ma charakter otwarty, inne państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego mogą do niego przystąpić – dodał.

– Pokazaliśmy jedność, pokazaliśmy decyzyjność i uczyniliśmy poważny wkład do kolejnych decyzji, jakie zostaną podjęte na szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego w Warszawie. Mówię to z niezwykłą satysfakcją i radością jako współgospodarz – razem z panem prezydentem (Rumunii), ale także jako gospodarz przyszłego szczytu w Warszawie. Szczytu, który – mam głębokie przekonanie – będzie właśnie szczytem decyzyjnym, szczytu, na którym Sojusz Północnoatlantycki jako całość pokaże jedność, pokaże zdecydowanie, a przede wszystkim pokaże to, o czym wcześniej mówiłem wielokrotnie: pokaże, że NATO żyje – mówił Duda.

Jak dodał, przyszłoroczny szczyt Sojuszu w Warszawie powinien pokazać w szczególności, że NATO jest zdolne reagować "w dzisiejszej sytuacji, w sytuacji zagrożeń i ze Wschodu, i z Południa". – Przede wszystkim oznacza to więcej wojska, więcej infrastruktury i więcej wspólnego działania, także w ujęciu czysto militarnym (...) w celu dobrego i sprawnego, jednoznacznego i szybkiego reagowania na ewentualne powstające zagrożenia – podkreślił.

Prezydent zaznaczył, że poza wymiarem polityczno-militarnym aktywność NATO i jedność jego członków ma także istotne konsekwencje społeczne, ponieważ "buduje poczucie bezpieczeństwa tak bardzo potrzebne dla dobrego rozwoju, także rozwoju gospodarczego, i dobrej współpracy pomiędzy nami na przyszłość".

Duda zadeklarował, że jest optymistą co do przebiegu szczytu w Warszawie. – Wierzę w to głęboko, że uzyskamy jednomyślność co do przyszłych celów Sojuszu, albowiem jest kwestią jednoznaczną i chyba nikt nie ma wątpliwości, że Sojusz musi się adaptować do nowych powstających wyzwań, że (...) Sojusz musi być gotowy do tego, aby w sposób sprawny reagować na bieżące wydarzenia, minimalizować zagrożenia, a jednocześnie tworzyć atmosferę bezpieczeństwa i tworzyć atmosferę gwarancji pokoju. My dzisiaj uczyniliśmy pierwsze kroki w kierunku realizacji tego wielkiego zadania – powiedział.

Polski prezydent podziękował gospodarzowi prezydentowi Rumunii Klausowi Iohannisowi za "świetnie przygotowane spotkanie" i za "sprawne przeprowadzenie tego niezwykle ważnego wydarzenia".

Deklaracja z Bukaresztu

We wspólnej deklaracji przywódcy krajów wschodniej flanki NATO w Bukareszcie wyrazili głębokie zaniepokojenie trwającą agresywną postawą Rosji, podkreślając, że kraj musi wrócić na drogę przestrzegania międzynarodowego prawa.

W dokumencie przypomniano "agresywne działania Rosji na Ukrainie, w tym nielegalną i nieuprawnioną aneksję Krymu, poparcie dla separatystów na Ukrainie, a także rosyjską aktywność militarną w naszym sąsiedztwie, co podkopuje architekturę europejskiego bezpieczeństwa".

We wspólnej deklaracji przywódcy podkreślili, że połączą wysiłki na rzecz zapewnienia, tam, gdzie to konieczne, "silnej, wiarygodnej, zrównoważonej obecności wojskowej" NATO w regionie.

"Biorąc po uwagę złożoność obecnych zagrożeń i wyzwań, będziemy opowiadać się za pogłębieniem współpracy NATO-UE" – napisano w dokumencie.

W środę w Bukareszcie odbyło się spotkanie przywódców dziewięciu państw wschodniej flanki NATO, w tym prezydenta Andrzeja Dudy. Rozmowy zakończyły się przyjęciem wspólnej deklaracji przed szczytem Sojuszu Północnoatlantyckiego w Warszawie w 2016 roku.

...

Nie wyobrazam sobie aby ktos nie chcial w Europie Wschodniej jednosci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:27, 08 Lis 2015    Temat postu:

Para prezydencka rozpoczęła wizytę w Watykanie. Spotka się z papieżem Franciszkiem
akt. 8 listopada 2015, 16:19
Prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką rozpoczął wizytę w Watykanie. Jej pierwszym punktem jest msza święta w Bazylice św. Piotra przy grobie świętego Jana Pawła II. W poniedziałek para prezydencka zostanie przyjęta na audiencji przez papieża Franciszka.

Odbędzie się taż spotkanie z sekretarzem stanu kard. Pietro Parolinem. Prezydent odznaczy także polskich duchownych pracujących w Stolicy Apostolskiej.

- Wizyta ma też wymiar dyplomatyczny. Dzisiaj bardzo wiele tematów także polityki światowej osobiście interesuje papieża Franciszka. Zakończył się niedawno synod o rodzinie. Jest także kwestia migracji, polityki zrównoważonego rozwoju. To wszystko będzie przedmiotem rozmowy w Watykanie - powiedział przed wizytą prezydencki minister Krzysztof Szczerski.

- Jest też wymiar relacji państwo polskie - Kościół katolicki. W przyszłym roku są dwa bardzo ważne wydarzenia. Po pierwsze Światowe Dni Młodzieży. To społecznie największe wydarzenie międzynarodowe, które będzie miało miejsce w Polsce, właśnie z udziałem papieża Franciszka. To oczywisty temat do rozmowy. Mamy także 1050-lecie chrztu Polski. To też bardzo ważny element wspólnej relacji państwo-Kościół - dodał.

Światowe Dni Młodzieży odbędą się w Krakowie i w Wieliczce w dniach 26-31 lipca 2016 roku.

...

Miejmy nadzieje ze Polska bedzie odnowiona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:50, 09 Lis 2015    Temat postu:

Prezydent Andrzej Duda na audiencji u papieża Franciszka


Ponad 20 minut trwała rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy z papieżem Franciszkiem. Jest to pierwsza wizyta nowego prezydenta Polski w Watykanie.
Do papieskiej biblioteki, w której odbywała się audiencja, weszli pozostali członkowie delegacji z małżonką prezydenta Agatą i córką Kingą. Prezydent podarował papieżowi obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Otrzymał zaś od Franciszka papieski medal oraz egzemplarz encykliki "Laudato si'".

- Niech Matka Boska opiekuje się Ojcem Świętym - powiedział Andrzej Duda do papieża. Żegnając się, prezydent wyraził radość, że mógł osobiście poznać papieża Franciszka. Poprosił go o modlitwę.

Następnie Duda udał się na rozmowę z watykańskim sekretarzem stanu kardynałem Pietro Parolinem. Wcześniej strona polska wśród możliwych tematów rozmów prezydenta w Watykanie wymieniała między innymi przyszłoroczne Światowe Dni Młodzieży w Krakowie z udziałem papieża, a także zbliżającą się 1050. rocznicę chrztu Polski i kwestie migracji.

...

Tu oczywistosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:51, 09 Lis 2015    Temat postu:

Andrzej Duda o spotkaniu z papieżem: niezwykłe doświadczenie

Andrzej Duda z wizytą u papieża Franciszka - Jacek Turczyk / PAP

- To niezwykłe doświadczenie. Papież przyjął nas z ogromną życzliwością i dobrocią - tak Andrzej Duda skomentował swoje pierwsze spotkanie z papieżem Franciszkiem. Jak podkreślił, podczas audiencji złożył on Ojcu Świętemu propozycję przyjazdu do Polski. Franciszek przyjął zaproszenie.

- Ponowiłem zaproszenie dla Ojca Świętego, żeby odwiedził nasz kraj w ramach Światowych Dni Młodzieży. Zapowiedział, że przyjedzie. To wielka radość - informował prezydent w Watykanie. Franciszek zapowiedział wizytę w Krakowie, Częstochowie oraz Oświęcimiu, ale jak podkreślił Duda, należy czekać na oficjalny komunikat Stolicy Apostolskiej w tej sprawie.
REKLAMA


Prezydent podkreślał, że rozmowa przebiegła w bardzo dobrej atmosferze i dotyczyła w dużej mierze problemów Polski. Papież pytał m.in. o obecną sytuację w kraju. Duda opowiedział mu o październikowych wyborach parlamentarnych i formowaniu nowego rządu. Ojciec Święty i prezydent dyskutowali także o problemach europejskich, m.in. tych na Ukrainie. Oboje wyrazili nadzieję, że tamtejsza sytuacja się ustabilizuje.

- Papież prosił, żeby się za niego modlić, a on będzie się modlił za Polskę i Polaków. Podkreślał, jak ważna jest rola rodziny i prosił, żeby władza zwracała szczególną uwagę na opiekę nad rodzinami - mówił Andrzej Duda.

To pierwsza wizyta nowego prezydenta RP w Watykanie. Rozmowa w cztery oczy z Franciszkiem trwała 20 minut, Następnie do papieskiej biblioteki, w której odbywała się audiencja, weszli pozostali członkowie delegacji z małżonką prezydenta Agatą i córką Kingą. Andrzej Duda podarował papieżowi obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. - Niech Matka Boska opiekuje się Ojcem Świętym - powiedział. Prezydent otrzymał zaś od Franciszka papieski medal oraz egzemplarz encykliki "Laudato si'". Następnie Duda udał się na rozmowę z watykańskim sekretarzem stanu kardynałem Pietro Parolinem.

Prezydent wręczy dziś również odznaczenia polskim duchownym pracującym w Stolicy Apostolskiej, a na koniec wizyty złoży wieniec pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego w Rzymie oraz spotka się z Polonią mieszkającą we Włoszech. Do Polski para prezydencka powróci wieczorem.

Światowe Dni Młodzieży odbędą się w Krakowie i w Wieliczce w dniach 26-31 lipca 2016 r. To odbywający się co 2-3 lata cykl spotkań młodzieży z całego świata, zapoczątkowany przez Jana Pawła II w 1985 r. W ostatnich ŚDM, które odbyły się w 2013 r. w Rio de Janeiro, uczestniczyło około 3,5 mln osób. Polska będzie gospodarzem wydarzenia po raz drugi - poprzednio gościła młodych w 1991 r. w Częstochowie.

....

Tu nie ma kontrowersji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:24, 10 Lis 2015    Temat postu:

Prezydent Duda na mszy świętej przy grobie św. Jana Pawła II
8 listopada 2015, 23:25
Andrzej Duda przy grobie świętego Jana Pawła II. W Watykanie prezydent wraz z małżonką wziął udział w mszy świętej w kaplicy świętego Sebastiana Bazyliki Świętego Piotra. Liturgii przewodniczył arcybiskup Zygmunt Zimowski, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia.

W kazaniu arcybiskup przypomniał słowa Jana Pawła II który podkreślał, że od zaufania zbudowanego na prawdzie zależy przyszłość naszej ojczyzny. - Jak to dobrze, że nauczanie naszego wielkiego rodaka wpisuje się w Pana program Panie prezydencie i osób Panu towarzyszących - mówił arcybiskup Zimowski. Wyraził również nadzieję, aby tak rozumiana służba była "dogłębnie realizowana na obecnym etapie dziejów naszej ojczyzny".

Mszę koncelebrowało blisko 50 polskich księży między innymi kapelan prezydenta ksiądz Zbigniew Krasa. W kaplicy była również grupa około kilkuset Polaków. z którymi spotkał się prezydent. Andrzej Duda z małżonką na koniec pobytu w Bazylice złożył kwiaty na grobie świętego Jana Pawła II.

Jutro przed południem para prezydencka zostanie przyjęta na audiencji przez papieża Franciszka. Odbędzie się też spotkanie z watykańskim sekretarzem stanu kardynałem Pietro Parolinem.

...

Bardzo dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:57, 11 Lis 2015    Temat postu:

Andrzej Duda: nie widzę powodów do zmiany decyzji ws. pierwszego posiedzenia Sejmu

Andrzej Duda - ALAIN JOCARD / AFP

Nie widzę powodów do zmiany decyzji ws. terminu pierwszego posiedzenia Sejmu; premier Ewa Kopacz ma możliwość wyjazdu na szczyt i złożenia dymisji w trakcie pierwszego posiedzenia Sejmu - powiedział w radiowej Jedynce prezydent Andrzej Duda.

Andrzej Duda pytany, czy może zmienić decyzję w sprawie pierwszego posiedzenia nowo wybranego Sejmu odpowiedział: "Każdą decyzję można zawsze zmienić, ale jest to niepoważne, zwłaszcza w sytuacji, kiedy istniało czy istnieje nadal, co najmniej kilka możliwości, które pozwoliłyby wszystkich obowiązków regulaminowych pani premier dopełnić, jeżeli chodzi o kwestie pierwszego posiedzenia Sejmu".
REKLAMA


- Nie widzę powodów do zmiany decyzji, dlatego, że jest możliwość realizacji wszystkich podstaw konstytucyjnych w powiązaniu z wykonaniem obowiązków pani premier, jeśli chodzi o Radę Europejską. To raczej jest kwestia wewnętrznych problemów w Platformie Obywatelskiej, a nie kwestia tego, że tutaj są jakieś ograniczone konstytucyjne możliwości. One są i w żaden sposób konstytucja i regulaminy nie będą naruszone - podkreślił prezydent. Andrzej Duda dodał, że premier może złożyć dymisję rządu - pisemnie lub osobiście.

- Pani premier mogła i może nadal złożyć dymisję na piśmie, tak zrobił Donald Tusk w 2011 r. i na pierwszym inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu go nie było i nic się nie stało. Tym bardziej, że PiS, który ma dziś całkowitą większość zadeklarował przerwanie pierwszego posiedzenia i kontynuowanie (go) następnego dnia, co w ogóle rozwiązuje całą sytuację, bo wtedy pani premier ma wybór, czy chciałaby to złożyć na piśmie 12 listopada czy też przed 12 (listopada) czy też 13 listopada na to by się zdecydowała. W związku z czym problemu konstytucyjnego, prawnego tutaj nie było"- ocenił prezydent.

- To się wszystko da zrobić. I nie potrafię tak do końca powiedzieć, dlaczego pani premier tak się broniła przed wyjazdem na tą nieformalną Radę Europejską - dodał - Myślę, że problem nie jest tutaj w przestrzeni konstytucyjnej, ale raczej jest w przestrzeni wewnętrznych spraw Platformy Obywatelskiej.

- Szkoda, że te sprawy wewnętrzne Platformy są przedkładane ponad sprawy państwowe i pani premier nie chce do końca wykonać swoich obowiązków. Cóż każdy podejmuje decyzje, takie, jakie chce - podkreślił prezydent.

Pytany, czy z punktu widzenia państwa polskiego odpowiedzialne jest, aby Polskę reprezentował na szczycie Rady Europejskiej premier Czech Bohuslav Sobotka, odpowiedział: "To nie jest jedyny przypadek na tym szczycie, bo ten szczyt został zwołany ad hoc, wszyscy byli zdumieni, że on jest, bo generalnie tematyka miała być inna i sprawa miała dotyczyć współpracy Unii Europejskiej z państwami Afryki i to od dawna było zapowiedziane na 11 (listopada), a ten szczyt na 12 (listopada) został ogłoszony nagle".

Prezydent pytany, czy otrzymał list marszałka seniora Kornela Morawieckiego w sprawie pierwszego posiedzenia Sejmu odpowiedział: "Taka wiadomość do mnie dotarła, ale tylko i wyłącznie medialnie. (...) Ale jeżeli ten list jest, to na pewno w ciągu dnia się z nim zapoznam".

Reakcja polityków ws. zamieszania w Sejmie

Kopacz powiedziała wczoraj wieczorem w TVN24, że sprawa reprezentowania Polski na maltańskim szczycie nie jest jednak jeszcze zamknięta. - Dziś rozmawiałam z marszałkiem seniorem, który był u mnie w kancelarii. (...) Powiedział, że będzie próbował mediować, że wystąpi do pana prezydenta, spróbuje się umówić - powiedziała.

Sam Morawiecki powiedział wczoraj wieczorem, że "parę godzin wcześniej" wysłał list do prezydenta, w którym porusza kwestię "nakładania się" terminu pierwszego posiedzenia Sejmu oraz szczytu na Malcie. - List ma formę uprzejmego pytania, czy prezydent mógłby rozważyć przesunięcie daty pierwszego posiedzenia Sejmu, tak by nie było problemu z reprezentowaniem naszego stanowiska na szczycie. Oczywiście nie było tam żadnych sugestii, to naprawdę nie jest moja rola - powiedział Morawiecki.

Pierwsze posiedzenie nowo wybranego Sejmu ma się odbyć 12 listopada; w tym samym czasie na Malcie zaplanowany jest nieformalny szczyt Rady Europejskiej w sprawie uchodźców.

...

Trzeba zlikwidowac sejm bo przeszkadza UE. Banda idiotow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:38, 13 Lis 2015    Temat postu:

Duda do Kaczyńskiego: jest pan wielkim strategiem i człowiekiem


Prezydent Andrzej Duda w czasie uroczystości desygnacji Beaty Szydło na premiera złożył wyrazy szacunku Jarosławowi Kaczyńskiemu. - Panie premierze, jest pan wielkim politykiem, strategiem, ale i człowiekiem - mówił Duda, zwracając się do prezesa PiS. - Trzeba być wielkim człowiekiem i patriotą, żeby mimo oczywistych ambicji oddać pałeczkę władzy w ręce ludzi, z którymi do tej pory pan blisko współpracował - podkreślił Duda.

- Chcę pogratulować i złożyć wyrazy szacunku i podziwu panu premierowi, prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu - mówił Duda. Zebrani na uroczystości nagrodzili słowa prezydenta gromkimi brawami.

Zdaniem Dudy "każdy, kto zajmuje się polityką i obserwuje scenę polityczną z uwagą, nie ma wątpliwości, że jest pan wielkim politykiem, strategiem". - Ale ja muszę dodać jeszcze jedno. Z całą pewnością i myślę, że nie jest to tylko moje odczucie, ale dla wielu Polaków ze świata polityki jest pan także wielkim człowiekiem - powiedział prezydent.

- Jest pan wielkim strategiem, bo podjął pan ogromne ryzyko, kiedy ostatecznie razem z władzami PiS zdecydował pan, że to ja będę kandydatem na prezydenta w takiej sytuacji, jaka wtedy w listopadzie 2014 roku była - mówił Duda.

Prezydent zauważył, że Jarosław Kaczyński w wyborach parlamentarnych także "zaryzykował" wystawiając Beatę Szydło jako lidera w kampanii parlamentarnej. - To było ogromne ryzyko polityczne. Trzeba wielkiej odwagi i determinacji, żeby czegoś takiego dokonać. Trzeba być wizjonerem - ocenił Duda.

Prezydent podkreślił, że "jest też druga strona medalu". - Wszyscy w Polsce wiedzą, że to pan jest liderem PiS. Trzeba być wielkim człowiekiem, wielkim patriotą, absolutnie przekonanym dla realizacji idei budowy silnej Polski, żeby mimo oczywistych jak u każdego człowieka własnych ambicji, oddać pałeczkę władzy w ręce ludzi, z którymi do tej pory pan blisko współpracował. Jestem dla pana pełen podziwu. Myślę że tak uważa większość Polaków, także wielu ludzi, którzy z panem się nie zgadzają i nawet pana nie lubią. Świadectwa wielkości są jednoznaczne - zakończył Duda.

...

Najbardziej dotychczas kompromitujace wystapienie Dudy pelne fałszu i wazeliny. Niby jaki to patriotyzm? Ze prezes raczyl wypchnac Szydlo wiedzac jak ludzie go nie lubia? Czy mozna pieprzyc bardziej od rzeczy? Cale ten belkot jest pijacki. Porownajmy. Morawiecki mogl zginac w Stanie Wojennym. I nikt go patriota nie nazywa. Prezes zyje na koszt spoleczenstwa szkodzac mu i ,,jest wielkim patriota". Pokazuje to obrzydliwosc prezesa wbrew zamierzeniom wazeliniarzy. Nedzne pochwaly kompromituja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:56, 13 Lis 2015    Temat postu:

Prezydent desygnował Beatę Szydło na szefa rządu
akt. 13 listopada 2015, 13:59
Prezydent Andrzej Duda desygnował Beatę Szydło (PiS) na premiera. Według dotychczasowych zapowiedzi, rząd w składzie zaproponowanym przez Szydło ma zostać powołany w przyszłym tygodniu. W czasie ceremonii Duda nie szczędził pochwał pod adresem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.



- To ważna i niezwykła chwila. Ważna dla Rzeczypospolitej, polskiego społeczeństwa, niezwykła dla mnie osobiście, dla pani premier, zgromadzonych na sali. Niezwykła nie tylko z tego punktu widzenia, że przychodzi po ponad ośmiu latach, kiedy PiS, partia, z której wywodzi się i jest członkiem pani premier, z której wywodzę się i ja, zaczyna w Polsce sprawować w Polsce władzę - mówił prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim.

Dodał, że rząd Szydło "zaczyna sprawować władzę w warunkach nadzwyczajnych, jakich do tej pory nie było". Zaznaczył, że Zjednoczona Prawica (PiS i współpracujące z nim Solidarna Polska i Polska Razem) posiada samodzielną większość w Sejmie i Senacie. Podkreślił, że ta większość pozwala na decyzję o przyjęciu bądź odrzuceniu każdego projektu.

- To przede wszystkim wielka odpowiedzialność, to ogromna odpowiedzialność za sprawy polskiego państwa i jego przyszłość, która jest dzisiaj złożona na barki tych, którzy zasiadają w nowym parlamencie, na barki pani premier, ministrów, którzy wkrótce staną z Panią na tej sali, żeby rozpocząć pracę jako Rada Ministrów - powiedział prezydent.

Duda: prezydent i rząd muszą współdziałać

- Prezydent i rząd muszą współdziałać, bo są współodpowiedzialni za sprawy państwa - podkreślił Duda, desygnując Beatę Szydło na premiera.

Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim Duda podkreślił, że "niezwykłą wagę przywiązuje do konstytucyjnej zasady współdziałania".

Duda mówił, że jest to współodpowiedzialność jego jako prezydenta oraz rządu Beaty Szydło "za sprawy państwa i przyszłość Polaków". - Odpowiedzialność wielka, związana z ogromnymi nadziejami i oczekiwaniami, jakie są w polskim społeczeństwie - dodał Duda.

Zaznaczył, że z tej odpowiedzialności prezydent i rząd muszą wywiązać się "w sposób godny". - Byśmy mogli po czterech latach rządu i po pięciu latach prezydentury z podniesioną głową spojrzeć rodakom w oczy i powiedzieć, że robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by podnieść poziom życia w Polsce - powiedział Duda.

- Po to, by dostrzegać potrzebujących, by nie było rozpaczy materialnej wśród rodziców wychowujących niepełnosprawne dzieci, wśród ludzi niepełnosprawnych, wśród tych, którzy mają najniższe emerytury, wśród wszystkich tych, którzy dzisiaj mówią, że im się trudno żyje, wśród rodziców, których dzieci wyjechały za granicę za chlebem, szukać swoje przyszłości, bo tutaj nie mieli warunków, by się rozwijać - powiedział Duda.

Jak zaznaczył, "to są wielkie zadania, które muszą być zrealizowane".

Duda: z tobą, droga Beato, znamy się od lat

Prezydent Andrzej Duda powiedział podczas uroczystości desygnowania Beaty Szydło na premiera, że liczy i jest przekonany o tym, że jego współpraca z nową Radą Ministrów będzie dobra. We wszystkich sprawach państwowych premier i jej rząd mogą na mnie liczyć - podkreślił prezydent.

Prezydent wyraził przekonanie, że współdziałanie jego i przyszłego rządu będzie polegało na porozumieniu. - Będę chciał z otwartym sercem i szczerą wolą współpracować i z panią premier i z ministrami zgodnie z zapisami konstytucji - oświadczył Andrzej Duda.

Jak podkreślił, we wszystkich sprawach państwowych premier i jej rząd mogą na niego liczyć. - Drzwi Pałacu Prezydenckiego są otwarte. Liczę i jestem przekonany co do dobrej współpracy - powiedział prezydent.

- Z tobą, droga Beato, znamy się od lat. Razem pracowaliśmy jako posłowie w jednym regionie i zawsze była między nami zgodność co do kierunku działania i zawsze działaliśmy wspólnie. Jestem przekonany, że się to nie zmieni - powiedział prezydent.

Szydło: zrobimy wszystko, by plan naprawy wprowadzić w życie

Beata Szydło po desygnowaniu jej na premiera zapowiedziała, że ona i jej rząd zrobią wszystko, by plan naprawy Rzeczypospolitej wprowadzić w życie i nie zawieść Polek i Polaków. Dziękowała za zaufanie prezydentowi, prezesowi PiS i swojej partii.

Szydło dziękowała "wszystkim Polkom i Polakom, którzy zaufali w wyborach" Prawu i Sprawiedliwości i całemu środowisku Zjednoczonej Prawicy. Dziękowała też za zaufanie prezydentowi oraz "premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i swojej partii Prawo i Sprawiedliwość".

Jak mówiła, wierzy, że ludzie, którzy podejmują się razem z nią wprowadzenia "dobrego planu naprawy Rzeczypospolitej", to ludzie odpowiedzialni, którzy wiedzą, że dobro obywateli i dobro państwa jest ponad wszystko.

- Zrobimy wszystko, ażeby ten dobry plan wprowadzić w życie i nie zawieść Polek i Polaków - zaznaczyła.

...

Teraz kolejni beda sie kompromitowac. A Szydlo wyglada jak widmo. Nie dziwie sie. Prezes wampir wyssal z niej zycie dlatego taka zmarnowana.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 19:57, 13 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:07, 24 Lis 2015    Temat postu:

"Magnificencjo, Ojcze Rektorze". List Andrzeja Dudy do społeczności akademickiej uczelni ojca Rydzyka
Bartosz Rumieńczyk
Redaktor Onet Wiadomości

JANEK SKARZYNSKI - AFP

List Andrzeja Dudy do Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, wysłany z okazji odbywającego się VII Międzynarodowego Kongresu "Katolicy i Sztuka: szanse i zagrożenia", wywołał falę komentarzy. Zwrócono uwagę na obfite użycie tytułów w zwrotach do władz uczelni oraz obecnych hierarchów kościelnych. O komentarz w sprawie poprosiliśmy doktor Małgorzat Majewską, językoznawczynię pracującą na Uniwersytecie Jagiellońskim.

"Magnificencjo, Ojcze Rektorze Założycielu, Magnificencjo Ojcze Rektorze, Eminencjo, Najprzewielebniejszy Księże Kardynale, Ekscelencje Księża Biskupi, Czcigodni Kapłani i Osoby Życia Konsekrowanego, Szanowni Wykładowcy, Drodzy Studenci, Panie i Panowie" - tymi słowami rozpoczął swój list do Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu prezydent Andrzej Duda. Treść nagłówku listu stała się tematem medialnych komentarzy. A jak zwraca uwagę w rozmowie z Onetem doktor Małgorzata Majewska, językoznawczyni Uniwersytetu Jagiellońskiego, takie nagromadzenie tytułów ma za zadanie przede wszystkim podnieść rangę osób, do których zwrócił się Andrzej Duda.
REKLAMA


- Nagromadzenie tytułów przed nazwiskiem ma za zadanie wysłać komunikat, że dana osoba jest ważna - mówi doktor Majewska. Naukowo określamy taki mechanizm nagromadzeniem ikonicznym. - Owszem można uznać to za styl prezydenta, ale można też podejrzewać, że doszło do celowego wywyższenia - ocenia.

Co istotne, tytuły zostały użyte poprawnie. Tytuł Magnificencji przysługuje rektorom wyższych uczelni, podobnie jak tytuł Ekscelencji przysługuje biskupom. Zastosowanie tytułu Eminencji, Najprzewielebniejszego Ojca Kardynała jest również tytułem poprawnym. Prezydent Duda zdecydował się użyć pełnego i dopuszczalnego zwrotu, zwracając się do ks. kard. Zenona Grocholewskiego, byłego Prefekta Kongregacji Wychowania Katolickiego. - Nie ma tu błędu semantycznego - komentuje Majewska, jednocześnie wskazując, że styl listu, poprzez nagromadzenie wysokich zwrotów stał się barokowy. - Mimo poprawności językowej, prezydent Duda mógł zdecydować się na wersję krótszą - dodaje.

Doktor Majewska zwraca też uwagę na aspekt patriarchalny zastosowanych zwrotów. Otóż w list został skierowany do "szanownych wykładowców i drogich studentów". Pominięto natomiast "szanowne wykładowczynie" i "drogie studentki". Jak dodaje językoznawczyni, możemy także mówić o nieadekwatnej ilości tytułów do rangi samych rektorów WSKSiM.

"Serce naukowej debaty"

Andrzej Duda kierując swój list do WSKSiM, wyraził radość, że toruńska uczelnia, regularnie od ośmiu lat "staje się sercem naukowej debaty poświęconej zaangażowaniu katolików na płaszczyźnie edukacji, kultury, mediów, ekonomii, prawa i polityki". Jak zwrócił uwagę: "wybitni przedstawiciele ośrodków naukowych z Polski i z zagranicy, zaproszeni przez organizatorów – toruńską uczelnię oraz Katedrę Filozofii Kultury i Sztuki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, są świadectwem najwyższego poziomu tego spotkania i debaty".

Sam temat debaty, zdaniem prezydenta jest zapowiedzią inspirującej wymiany myśli dotyczącej miejsca i znaczenia sztuki w odniesieniu do wiary katolickiej. Ta wiara - jak zaznaczył Duda - "jest przeżywana w świecie zdominowanym przez prądy globalizacji, ale jednocześnie w świecie tak zróżnicowanym". Kończąc swój list, Andrzej Duda wyraził radość za możliwość skierowania słów "do całej społeczności akademickiej Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, która gościła (Andrzeja Dudę - red.) tuż przed wyborami prezydenckimi, i która z dumą przyjęła i niesie tak piękne, znaczące słowa: fides, ratio et patria (wiara, rozum i ojczyzna - red.)”.

To obowiązek ministra

Podczas drugiego dnia kongresu w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej gościł minister kultury profesor Piotr Gliński. - Jest to obowiązek ministra, żeby być w takim miejscu, również w tym gorącym czasie. Cieszę się, że tutaj jestem - mówił. - Ale jestem tutaj urzędowo, jako przedstawiciel władz państwowych. Minister kultury, zgodnie ze znaczeniem słowa minister, jest sługą społeczeństwa, obywateli, wyborców - zaznaczył.

...

Glaskanie pychy Ojca Rektora Dyrektora, wielkiego ,,naukowca". Niebywały łotr cos jak Charamsa. POKAZ JAKI NIE POWINIEN BYC DUCHOWNY! Pycha pierwszy grzech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:59, 26 Lis 2015    Temat postu:

Duda chce ograć Putina i Merkel
Krzysztof Rak
ekspert Ośrodka Analiz Strategicznych

Prezydent A. Duda: "Polska może stać się transportowym i logistycznym sercem nowego Jedwabnego Szlaku"., fot. Andrzej Hrechorowicz/KPRP

Wizyta prezydenta Dudy w Chinach może być przełomem. Partnerstwo z Pekinem daje nam wreszcie możliwość manewru dyplomatycznego. Pozwoli zrównoważyć wpływy Berlina i Moskwy. A wszystko za sprawą ambitnego projektu geopolitycznego Jedwabny Szlak 2.0.

W ostatnich latach to Pekinowi bardziej zależało na współpracy z Warszawą. Chińczycy chcieli, by nasz kraj, największy w Europie Środkowo-Wschodniej, odgrywał rolę lidera regionu. Niestety, politycy Platformy Obywatelskiej nie pojęli znaczenia tej propozycji. W grudniu 2014 r. w Belgradzie odbył się szczyt 16 przywódców środkowoeuropejskich z premierem Chin Li Keqiangiem, ale zabrakło w nim najważniejszego z punktu widzenia Pekinu partnera – polskiej premier. Znawca Chin, Radosław Pyffel, nieobecność tę nazwał „zdumiewającym” i „poważnym dysonansem”.
REKLAMA


Prezydent Andrzej Duda podczas swojej wizyty w Chinach starał się przekonać gospodarzy, że Polska może być strategicznym partnerem Państwa Środka w Europie. Dlatego z takim entuzjazmem odniósł się do koncepcji Jedwabnego Szlaku 2.0., deklarując, że nasz kraj może stać się jego „transportowym i logistycznym sercem".

Nowy Jedwabny Szlak to kluczowy projekt geopolityczny Pekinu. Najogólniej rzecz ujmując, chodzi o stworzenie ogromnego korytarza infrastrukturalnego, łączących Chiny z najważniejszym partnerem handlowym, czyli Europą. Tworzyć go będą drogi, linie kolejowe (w tym dla szybkiej kolei), porty, rurociągi itd. Jedna z najważniejszych tras tego szlaku przebiegać będzie przez Polskę.
Chcemy, żeby nowy jedwabny szlak przebiegał przez Polskę i żeby Polska stała się swoistym centrum logistycznym dla przyszłych inwestycji chińskich, skąd będzie promieniowała w sensie gospodarczym razem z Chinami na pozostałą część Europy
Prezydent Andrzej Duda

Projekt ten zrewolucjonizuje geopolityczne stosunki za naszą wschodnią granicą. Pekin, rozszerzając swoje wpływy w kierunku zachodnim, zmarginalizuje Rosję. Już dziś skutecznie wypycha ją z Azji Centralnej i rozbudowuje swoje przyczółki w krajach postsowieckich, na Ukrainie i Białorusi. Jest wielce prawdopodobne, że w ciągu kilku dekad, a Chińczycy w takim horyzoncie czasowym uprawiają politykę, stanie się głównym rozgrywającym w Europie Wschodniej. Będzie więc gwarantem niepodległości części państw postsowieckich przed imperialnymi zakusami Moskwy.

To ogromna szansa dla naszej polityki zagranicznej. Dziś w zasadzie nie istnieje polska polityka wschodnia. A to dlatego, że Rosja, największe państwo, leżące za naszą wschodnią granicą, od końca lat 90. XX wieku w praktyce zawiesiła stosunki z Polską. Krótko mówiąc, na wschodzie nie mamy partnera. To powoduje, że nasza polityka zagraniczna ma ograniczoną możliwość manewru. Nie może równoważyć relacji z mocarstwami zachodnimi rozbudową stosunków najważniejszym mocarstwem na wschodzie. Ponieważ nie mamy alternatywy, skazani jesteśmy często na dyktat Waszyngtonu lub Berlina.

Zachodnia ekspansja Chin jest zatem jednym z największych geopolitycznych wyzwań w naszej nowożytnej historii. Jest nadzieją, że przestanie nas wreszcie prześladować przekleństwo położenia pomiędzy niemieckim Zachodem, a rosyjskim Wschodem. Dlatego wizyta prezydenta Dudy w Chinach otwiera nowe perspektywy przed polską dyplomacją. Dobre relacje z przewodniczącym Xi Jinpingiem będą dla polskiego prezydenta ważną kartą w rozgrywkach z kanclerz Merkel i prezydentem Putinem.

...

Nie potepiam. Oś zła Berlin Moskwa dziala i to z potwornym skutkiem. Widzimy. Niestety Pekin od nich jest niewiele mniej gorszy i nie obiecujmy sobie niczego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:48, 04 Gru 2015    Temat postu:

Współpracownik Andrzeja Dudy odchodzi z Narodowej Rady Rozwoju
4 grudnia 2015, 11:17
Piotr Buras, dyrektor European Council of Foreign Relations i znawca stosunków polsko-niemieckich zrezygnował z członkostwa w Narodowej Radzie Rozwoju - napisał portal natemat.pl, powołując się na "Gazetę Wyborczą". Buras napisał list do Andrzeja Dudy, w którym wyraził swój sprzeciw wobec ostatnich działań prezydenta związanych z Trybunałem Konstytucyjnym.

Buras wspomina, że w ten sposób została zburzona jego ufność, że prace Rady dalej będą służyły celom, które jej przyświecały.

"Zaproszenie mojej osoby do Rady odebrałem jako wyraz przywiązania Pana Prezydenta do zasady pluralizmu - nie tylko w odniesieniu do prac Rady, lecz przede wszystkim jako fundamentu demokracji" - napisał w liście.

W liście sprzeciwił się również przyjęciu przez Dudę ślubowania od sędziów, którzy zostali wybrani przez Sejm przed orzeczeniami TK.

Narodowa Rada Rozwoju działająca przy prezydencie składa się z 80 osób. Wręczając akty powołania do Narodowej Rady Rozwoju prezydent Andrzej Duda dziękował wszystkim, którzy przyjęli zaproszenie. Jak mówił, Prezydent RP nie jest osobą, która zna się na wszystkim. - Potrzebuje ekspertów, specjalistów, doradców, fachowców, z którymi będzie mógł pracować, których będzie mógł się radzić, których opinii będzie wysłuchiwał, których ekspertyzy będzie czytał. I rozważał, które rozwiązanie już na własną odpowiedzialność wdrażać, a z którym dyskutować. Państwo takimi właśnie ekspertami jesteście – mówił prezydent Duda.

...

Akurat w sprawie TK trudno Dudzie cos zarzucic. Widzimy ze wzial do tych rad nieodpowiednich ludzi. O czym byla mowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:14, 04 Gru 2015    Temat postu:

Prezydent: mówienie o dekarbonizacji jest herezją i jest antypaństwowe
4 grudnia 2015, 14:10
Jeżeli Polska posiada 90 proc. europejskich zasobów węgla, a sektor energetyczny opiera się w zdecydowanej części na węglu, to mówienie o dekarbonizacji w znaczeniu ograniczania wydobycia jest herezją i jest antypaństwowe - uważa prezydent Andrzej Duda.

- Jeżeli jakieś państwo posiada 90 proc. europejskich zasobów węgla, jeżeli sektor energetyczny jakiegoś państwa opiera się w zdecydowanej absolutnie części na węglu, to mówienie w tym państwie o dekarbonizacji jest herezją i jest antypaństwowe - powiedział prezydent, który bierze w piątek udział w akademii barbórkowej w Bełchatowie.

Dodał, że jeżeli w ogóle może być mowa o dekarbonizacji, z punktu widzenia polskich interesów, to można mówić o dekarbonizacji tylko w jednym tego słowa znaczeniu - ograniczania emisji CO2.

- Ale nie w znaczeniu ograniczania wydobycia węgla czy ograniczania użycia węgla. Chciałbym to bardzo jasno i wyraźnie zasygnalizować wszystkim tym, którzy mają jakiekolwiek wątpliwości, takie jest moje stanowisko - podkreślił Duda.

Dodał, że jeżeli mówi o dekarbonizacji, to mówi przede wszystkim o rozwoju szeroko pojętej branży górniczej i energetycznej w połączeniu z rozwojem także polskiej nauki. - To mówię o nowoczesnych technologiach, to mówię o inwestycjach w branżę wydobywczą i w branżę energetyczną, to mówię o ograniczaniu emisji CO2 poprzez nowoczesne inwestycje - podkreślił prezydent.

Zaznaczył, że polityka energetyczna w Polsce ma być prowadzona odpowiedzialnie. - Odpowiedzialnie, tzn. z uwzględnieniem naszych możliwości i zasobów, a przede wszystkim z uwzględnieniem warunków na jakich my, jako Polska możemy być państwem suwerennym - podkreślił.

...

Tak jest! Mamy najlepszy surowiec. Z wegla mozns zrobic i rope i gaz. I NASZEJ POTEGI NIE ODDAMY!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:48, 09 Gru 2015    Temat postu:

Sejm: PiS za, opozycja przeciw obniżeniu wieku emerytalnego (opis2)Środa, 9 grudnia 2015, źródło:PAP

# dochodzi informacja dot. głosowania nad wnioskiem o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu #


09.12. Warszawa (PAP/PAP Legislacja) - PiS i rząd popierają obniżenie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn. Opozycja przekonuje, że takie działanie jest populistyczne i doprowadzi do zapaści finansów publicznych. W głosowaniu przepadł wniosek opozycji dot. odrzucenia prezydenckiego projektu w pierwszym czytaniu.



Podczas głosowania w środę późnym popołudniem większość posłów głosowała przeciw wnioskowi o odrzucenie w całości prezydenckiego projektu obniżającego wiek emerytalny. Za odrzuceniem wniosku opowiedziało się 285 posłów, 168 go poparło, a dwóch wstrzymało się od głosu.

Wcześniej tego dnia w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy, który ma obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 60 lat i mężczyzn do 65 lat. Była to jedna z obietnic wyborczych Andrzeja Dudy w trakcie wyborów prezydenckich. W 2012 roku koalicja rządząca PO-PSL podniosła wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn do 67 lat.

Podczas debaty prezydencka minister Anna Surówka-Pasek mówiła, że wydłużanie wieku emerytalnego jest bezzasadne. Jak przekonywała, nie trzeba wydłużać wieku emerytalnego, by zatrzymać pracowników dłużej na rynku pracy. Przypomniała, że osiągnięcie wieku emerytalnego nie zobowiązuje do przejścia na emeryturę, a jedynie umożliwia taką decyzję. Minister, odpowiadając posłom, dowodziła, że starszym pracownikom nie grozi "wypychanie" z rynku pracy, gdyż nie pozwala na to prawo, czyli Kodeks pracy.

Argumentowała też, że podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat "było tylko próbą maskowania problemów związanych z Funduszem Ubezpieczeń Społecznych i wypłatą emerytur".

Ponadto, według niej, brakuje ofert pracy dla osób w wieku przedemerytalnym, a takie osoby są zwalniane - rośnie ich odsetek wśród bezrobotnych, przez co nie rosną też wpływy od tej grupy do FUS.

Surówka-Pasek dodawała, że podwyższenie wieku emerytalnego nie było skonsultowane społecznie. Przypominała, że co prawda wydłuża się przeciętna długość życia, ale nie jest to życie w dobrym zdrowiu. W ślad za wydłużeniem okresu aktywności zawodowej nie poszły bowiem żadne zmiany poprawiające system opieki zdrowotnej, zwłaszcza nad pracownikami powyżej 60. roku życia. Tymczasem, według niej, zmiany powinny być systemowe.

W trakcie debaty prezydencki projekt poparł rząd. Wiceminister pracy Marcin Zieleniecki powiedział, że argumentacja prezydenta Dudy za obniżeniem wieku emerytalnego jest przekonująca, a decyzję o zakończeniu aktywności zawodowej należy pozostawić samemu ubezpieczonemu.

Zieleniecki zwrócił m.in. uwagę na to, że przed reformą emerytalną z 1999 r. rzeczywisty wiek przechodzenia na emeryturę w przypadku kobiet wynosił ponad 54 lata, a w przypadku mężczyzn - ponad 58 lat, mimo iż wiek emerytalny był ustalony na poziomie odpowiednio 60 i 65 lat. "W pierwszym półroczu 2015 r. (faktyczny) wiek emerytalny mężczyzn wynosił 63,5 roku, a kobiet dokładnie 60 lat. Doszło do wydłużenia tego wieku, ale ten efekt nie został osiągnięty poprzez podniesienie wieku emerytalnego (w 2012 r.) tylko przez inne działania, m.in. likwidację szczególnych uprawnień emerytalnych" - przekonywał wiceminister.

Przedstawiciel Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej argumentował też, że rynek pracy nie był przygotowany na podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat.

W tym samym tonie wypowiedziała się posłanka PiS Urszula Rusecka, która dodawała, że nie dość, iż podniesienie wieku emerytalnego nie poprawiło sytuacji finansów publicznych, to odbyło się to "bez jakiejkolwiek akceptacji społecznej oraz szczegółowych analiz". Oceniła, że decyzja ta spowodowała, że niektórzy Polacy, którzy w poprzednim systemie już byliby na emeryturze, teraz muszą pracować powyżej swoich możliwości zdrowotnych oraz produktywności.

Według posłanki PiS tylko systemowe rozwiązania, proponowane przez rząd Beaty Szydło, czyli m.in. program 500+, ograniczenie bezrobocia, wsparcie dla przedsiębiorców w powiązaniu z propozycją prezydenta ws. obniżenia wieku emerytalnego, "pozwoli na kompleksowe rozwiązanie problemu emerytalnego w Polsce".

Z argumentacją strony rządowej i prezydenta zdecydowanie nie zgodziła się opozycja.

"Nie może być tak, że złożone nieodpowiedzialne i populistyczne obietnice wyborcze determinują teraz wszystko, co państwo robicie (...) Całe szczęście, że nie obiecaliście każdemu Polakowi domku z ogródkiem" - mówiła Izabela Leszczyna (PO).

Według niej reforma emerytalna proponowana przez prezydenta rozpocznie destabilizację finansów publicznych. Jak oceniła, prezydent, proponując obniżenie wieku emerytalnego, dołączył do "rujnowania bezpieczeństwa finansowego Polski".

Leszczyna podkreśliła, że proponowane przez prezydenta zmiany spowodują obniżenie świadczeń emerytalnych, szczególnie dla kobiet, o niemal 70 proc. "Chcecie wepchać ludzi w nędzę i z pewnością PO na to się nie zgodzi" - konkludowała.

Podobnie wypowiedział się szef Nowoczesnej Ryszard Petru, który poinformował, że jego klub złożył wniosek o odrzucenie propozycji prezydenta w pierwszym czytaniu.

"Obniżając wiek emerytalny, skazujecie kobiety na bardzo niskie emerytury, rzędu 900-1000 zł. I to jest smutna prawda. Pani minister (Anna Surówka-Pasek, która przedstawiała projekt posłom - PAP) mówiła, że jeżeli kobiety będą chciały dłużej pracować, to będą mogły. (...) Rzeczywistość jest taka, że często pracodawcy wypychają kobiety na emeryturę w wieku 60 lat. To jest masowe" - mówił Petru.

Z kolei Jakub Kulesza z Kukiz'15 ocenił, że propozycja prezydenta nie jest żadną prawdziwą reformą systemu i doprowadzi do "krachu systemu, kataklizmu systemu" w wymiarze "politycznym, ekonomicznym i społecznym". Jego partyjny kolega Krzysztof Sitarski, argumentował z kolei, że przechodzenie na emeryturę powinno być powiązane ze stażem pracy i okresem składkowym, mimo że pod koniec listopada jego klub głosował w większości przeciwko projektowi klubu PSL, przewidującemu takie właśnie zmiany.

Klub PSL zadeklarował, że opowie się za dalszymi pracami w komisji nad projektem i nie złoży wniosku o jego odrzucenie, mimo że projekt ludowców, przewidujący przechodzenie na emeryturę po 40 latach stażu pracy, został w taki właśnie sposób potraktowany pod koniec listopada.

Według Władysława Kosiniaka-Kamysza (PSL) projekt ludowców zakładający 40 lat stażu pracy jest dużo lepszy niż to, co przedstawia Kancelaria Prezydenta. "On daje wolność wyboru i uzależnia prawo przejścia na emeryturę od zgromadzonych składek. To niewątpliwie wpływa na wysokość emerytury" - uzasadniał.

...

Widzicie jakich macie wybrancow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:00, 18 Gru 2015    Temat postu:

Sondaż IBRiS dla Onetu: Petru liderem rankingu zaufania do polityków, duży spadek prezydenta Dudy

Ryszard Petru - Rafał Guz / PAP

Nowym liderem zaufania do polityków jest Ryszard Petru – wynika z sondażu IBRiS przygotowanego na zlecenie Onetu. Drugie miejsce zajmuje Paweł Kukiz, a trzecie Ewa Kopacz. Duży spadek zanotował prezydent Andrzej Duda. Zaufanie traci też premier Beata Szydło, a także lider PiS Jarosław Kaczyński.

- W ciągu miesiąca od ostatniego notowania rankingu zaufania do polityków obserwujemy istotne zmiany. Nowym liderem zaufania został Ryszard Petru, a na drugim miejscu plasuje się Paweł Kukiz – mówi nam prezes Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) Marcin Duma. Wyniki sondażu mogą niepokoić działaczy PiS – najważniejsi politycy tej partii, a więc prezydent, premier i lider, notują ogromne straty.
REKLAMA


Dlaczego tak się dzieje? Według Marcina Dumy, przyczyną może być zamieszanie wokół Trybunału Konstytucyjnego, na którym straciły wszystkie strony tego spory. - W przypadku Prawa i Sprawiedliwości straty przewyższają zyski - tłumaczy.

Nowym liderem rankingu zaufania do polityków jest Ryszard Petru, który jako jeden z nielicznych polityków ma dodatni bilans negatywnych i pozytywnych opinii. 44,9 proc. ankietowanych ocenia go pozytywnie, a przeciwnego zdania jest 39 proc. z nich. Tuż za liderem Nowoczesnej plasuje się Paweł Kukiz, którego dobrze odbiera aż 36,4 proc. ankietowanych.

Ogromny spadek w rankingu zaufania do polityków IBRiS zanotował prezydent Andrzej Duda. Oprócz wspomnianych Petru i Kukiza wyprzedziła go w nim b. premier Ewa Kopacz. Kopacz pozytywnie ocenia 35,7 proc. ankietowanych, a przeciwnego zdania jest 46 proc. z nich. Jeszcze gorszy bilans ma prezydent Andrzej Duda.

Pozytywnie Dudę odbiera niewiele ponad 34 procent ankietowanych, a negatywne odczucia ma więcej niż co drugi Polak (51,3 proc. z ankietowanych).

Dodatni bilans między pozytywnymi i negatywnymi wskazaniami – oprócz Petru – mają jeszcze Tomasz Siemoniak i Adrian Zandberg.

Największą liczbę negatywnych wskazań w sondażu uzyskał prezes PiS Jaroław Kaczyński – 68,2 proc. Szef rządzącej partii cieszy się jednak ponad 22-procentowym odsetkiem osób, które oceniają go pozytywnie.

Badanie zostało zrealizowane metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI) w dniach 16-17 grudnia 2015 roku przez IBRiS na zlecenie Onetu.

...

OSZUST PETRU BUDZI W WAS ZAUFANIE? NAPRWDE JESTESCIE KRETYNAMI! TOZ NA KILOMETR BUDZI NIEUFNOSC! Tak duzo dopalczy bierzecie?
Wyglada na to ze prezes zatopil Dudę. Tym Kaminskim Macierewiczem itp...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mathias




Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 13:18, 19 Gru 2015    Temat postu:

Pomijając sprawy czysto partyjniackie, których niestety Duda nie mógł się ustrzec - siłą rzeczy jest on zależny od partii macierzystej i trudno mu mieć to za złe, taki mamy system polityczny w Polsce i póki nie zostanie zmieniony ustrój, nic na to nie można poradzić - nasz nowy prezydent spisuje się na swoim stanowisku całkiem dobrze. Zawetował kilka szkodliwych ustaw Platformy (m. in. to kuriozum o korekcie płci), zablokował niekonstytucyjne zagrywki PO ws. wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego (inna sprawa, że zrobiono to niezdarnie, ale generalnie prawda jest tu po stronie prezydenta i rządu - o czym szerzej pisałem w ostatnim artykule na swojej stronie: [link widoczny dla zalogowanych] ). Jego fenomenalne wystąpienie na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ zostało uznane za sukces Polski na arenie międzynarodowej nawet przez prawników z mojego, "dudosceptycznego" uniwersytetu. Fajny miał też pomysł z referendum, ale niestety senat PO go zablokował. Jego wizyta w Chinach spowodowała, że obecnie rząd tego kraju pisze o tym, że jesteśmy strategicznym partnerem ChRL w regionie, co na pewno należy uznać za sukces, niezależnie od tego, co o samej władzy myślimy. Wreszcie - jest to pierwszy prezydent, który zajął się sprawami Kresowiaków, Żołnierzy Wyklętych i innych Polaków pokrzywdzonych przez postkomunistyczną III RP. Za to ma mój szacunek.

Co do ojca dyrektora, to słyszałem, że obecnie zgrywa krytykanta względem PiSu. Zapewne w ten sposób negocjuje jak najlepsze dla siebie kontrakty, jak to biznesmen. Trzeba przyznać, że może na lobbingu to on się zna całkiem dobrze. Bo kto inny wywalczyłby dla stacji religijnej koncesję na multipleksie cyfrowym za rządów PO? Choć oczywiście Trwam i RM, jak i sam o. Tadeusz Rydzyk pozostawiają wiele do życzenia w kontekście rzeczywistego katolickiego przesłania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:56, 21 Gru 2015    Temat postu:

Apel kombatantów do Andrzeja Dudy. "To ostatni moment na rozliczenie komunistycznych zdrajców"

Andrzej Duda - AFP

Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie apeluje do prezydenta Andrzeja Dudy o wystąpienie z projektem ustawy, na mocy której można byłoby dokonać degradacji i pozbawienia orderów osób szczególnie zasłużonych w umacnianiu sowieckiej władzy w Polsce w latach 1944-1989.

"Jest to ostatni moment na takie rozliczenie komunistycznych zdrajców polskiej racji stanu w różny sposób zniewalających przez ponad pół wieku swoich rodaków. Wielu z nich nie stanęło bowiem i zapewne nie stanie już przed sądami, unikając odpowiedzialności karnej za swoje haniebne czyny" - czytamy dalej w apelu do prezydenta.
REKLAMA


Zdaniem działaczy POKiN, niepodległe państwo musi jasno i wyraźnie określić, kto działał w przeszłości na jego rzecz, a kto zaprzedał się obcemu mocarstwu. Pierwszych należy nagradzać, drugich pozbawiać nienależnych zaszczytów, do których należą stopnie generalskie i oficerskie oraz ordery - tłumaczą swą inicjatywę.

"Prowadząc konsekwentną politykę historyczną, może Pan Prezydent w proponowany przez nas sposób nadrobić skandaliczne zaległości z minionego ćwierćwiecza, w którym nie dokonano rzetelnej oceny peerelowskiej przeszłości nawet tylko w symbolicznej sferze" - czytamy dalej.

Pod apelem skierowanym do prezydenta Andrzeja Dudy podpisali się przewodniczący POKiN płk Tadeusz Bieńkowicz oraz sekretarz tej organizacji, Edward Wilhelm Jankowski.

...

Zdrajcow nie brakuje. Juz mamy nowych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:59, 21 Gru 2015    Temat postu:

| "Gazeta Krakowska"
Prokurator: matka Dudy nie wywierała presji na studentów

- Thinkstock

Śledczy umorzyli postępowanie wobec matki prezydenta Dudy, która przed wyborami zbierała na AGH podpisy poparcia dla syna. Uznali, że działania Janiny Milewskiej-Dudy nie noszą znamion czynu zabronionego, ponieważ na swoich studentów nie wywierała presji - informuje "Gazeta Krakowska".

Janina Milewska-Duda tłumaczyła śledczym, że wtedy, 3 marca, zaznaczyła, żeby na listę wpisywali się tylko ci chętni, którzy wcześniej takich podpisów nie składali. Po puszczeniu list w obieg, zaczęła też mówić studentom o temacie wykładu oraz o sposobach zdawania egzaminu.
REKLAMA


To zachowanie może być co najwyżej oceniane w kategorii deliktu dyscyplinarnego, odpowiednie postępowanie zostało już przeprowadzone przez władze uczelni - stwierdził prokurator w uzasadnieniu swojej decyzji.

Do zdarzenia doszło 3 marca 2015 roku.

...

To jest matka. Moralnie oczywiscie nie moze byc ze studenci przed egzaminem dostaja liste poparcia syna egazaminatorki. Z tego wynika ze aby zdac lepiej podpisac chocby nawet tak nie bylo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:18, 23 Gru 2015    Temat postu:

Prezydent Andrzej Duda dla BBC: jesteśmy eurorealistami, nie eurosceptykami
23 grudnia 2015, 07:35
• Duda w BBC o postawie polskich władz wobec Unii Europejskiej
• Zdaniem prezydenta, wspólnota ma wiele słabości
• Duda: wyjście Wlk. Brytanii z UE jeszcze bardziej osłabiłoby UE
• Prezydent komentuje antyrządowe demonstracje KOD
• Powtórzone stanowisko ws. uchodźców

W wywiadzie dla BBC Duda odniósł się do antyrządowych manifestacji, stwierdzając, że biorą w nich udział ludzie, którym trudno się pogodzić z porażką w wyborach parlamentarnych.

- Te demonstracje składają się przede wszystkim z tych, którzy ostatnio rządzili Polską i zostali zostali odsunięci od władzy przez polskich wyborców w wyborach parlamentarnych - powiedział Duda. Jak dodał, te osoby "nie chcą zaakceptować" tego faktu, więc - mówił prezydent - "podburzają" społeczeństwo i organizują demonstracje.

Prezydent podkreślił, że chciałby widzieć "naprawioną" Unię Europejską, tak aby była bardziej skuteczna i bardziej demokratyczna. Zastrzegł jednak, że sprzeciwia się jednemu z warunków negocjacyjnych, jakie brytyjski premier David Cameron postawił Brukseli, czyli ograniczeniu świadczeń społecznych dla migrantów z innych krajów Unii.

Duda oznajmił, że nie zaakceptuje żadnych przepisów dyskryminujących na rynku unijnym osoby z poszczególnych państw członkowskich.

Prezydent ocenił, że Unia Europejska jest wielokrotnie wstrząsana kryzysami, na przykład finansowym czy uchodźczym. - Nie udawajmy - opuszczenie Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię byłoby bardzo poważnym kryzysem. Co do tego nie mam wątpliwości - powiedział. Do końca 2017 roku na Wyspach ma odbyć się referendum w sprawie członkostwa we Wspólnocie.

Prezydent podkreślił, że Polska przyjmuje osoby, które chcą przyjechać do kraju. Powtórzył jednak, że rząd odmówił zaakceptowania unijnego planu zakładającego obligatoryjne rozdzielenie imigrantów.

Zapytany o nastawienie Prawa i Sprawiedliwości do Unii, stwierdził, że jest to ugrupowanie eurorealistyczne, a nie eurosceptyczne. - Chcemy, by Unia była bardziej wydajna. Chcemy, by działała właściwie. Tak aby przewidywała różne problemy, które nadchodzą - zapewnił Duda.

...

Zeby UE bardziej wydajnie wprowadzala zboczenia. To ja dziekuje. My Polacy chcemy likwidacji UE a PiS zeby byla bardziej wydajna. CZYLI WRECZ PRZECIWNIE! PiS to tez zdrajcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:15, 27 Gru 2015    Temat postu:

Prof. Ludwik Turko: nie przyjąłem Krzyża Wolności i Solidarności od prezydenta Dudy
27 grudnia 2015, 09:42
• Prof. Turko: prezydent Duda złamał zasady państwa prawa
• "Prezydent nie przyjął ślubowania od trzech poprawnie wybranych sędziów TK"
• Turko przyjął Krzyż Oficerski od prezydenta Lecha Kaczyńskiego
• "Działalność prezydenta Dudy to wyjątkowa dawka cynizmu i bezwolności"

Moje wątpliwości wzbudziła osoba prezydenta Dudy, który w sposób drastyczny złamał zasady państwa prawa i przysięgę, którą składał, obejmując urząd prezydenta. Dlatego nie przyjąłem Krzyża Wolności i Solidarności - tłumaczy prof. Ludwik Turko w racjonalista.tv. Turko to fizyk, profesor zwyczajny Uniwersytetu Wrocławskiego, poseł na Sejm I i II kadencji, sędzia Trybunału Stanu (1997-2001).

Krzyż Wolności i Solidarności to odznaczenie przyznawane osobom zasłużonym dla opozycji w PRL, szczególnie w stanie wojennym. W latach 80. Turko związał się z "Solidarnością". W stanie wojennym dwukrotnie był internowany, najpierw na ponad półtora miesiąca, następnie na trzy tygodnie. Również dwukrotnie aresztowano i umieszczono w areszcie śledczym na łączny okres czterech miesięcy w latach 1982–1983.
- TK stał się pierwszym celem zmasowanego ataku, w którym ważną rolę odegrał prezydent Duda. Złamał on zasady państwa prawa, nie przyjmując ślubowania od trzech sędziów TK, poprawnie wybranych przez sejm poprzedniej kadencji. Następnie w sposób bezkrytyczny i bezwolny przyjmował wszystkie polecenia wysyłane, no powiedzmy, z Żoliborza. Prawo łaski wobec Mariusza Kamińskiego i trzech innych pracowników CBA zostało zastosowane przez prezydenta wbrew zasadom prawa, ponieważ nie zapadły wobec tych osób prawomocne wyroki - mówi prof. Ludwik Turko. Naukowiec podkreśla, że "taka dawka cynizmu i bezwolności w przypadku prezydenta Dudy to jest coś wyjątkowego w ostatnim ćwierćwieczu".

Prof. Turko został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2009) - przez prezydenta Kaczyńskiego - oraz Medalem Komisji Edukacji Narodowej (1997). - Z Lechem Kaczyńskim mogłem się nie zgadzać, ale on nigdy nie łamał zasad państwa prawa - tłumaczy prof. Turko.

W latach 1997–2009 r. pełnił funkcję pełnomocnika prezydenta Wrocławia ds. kontaktów z uczelniami wyższymi, został prezesem Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Wrocławskiego.

Na początku grudnia order otrzymany od prezydenta Lecha Kaczyńskiego oddał Maciej Jankowski, były działacz NSZZ Solidarność i były poseł AWS . - Teraz czasy tak się zmieniają, że nie pasuje mi, żebym go miał w domu - wyjaśnił. Jankowski poprosił, aby przekazać go na aukcję i zebrać pieniądze na jedzenie dla "watahy wilków".

...

Prezydenci po 89 mieli swoje za uszami. Dziwne wiec takie podejscie. I jeszcze w racjonalista.tv. Co to jest? A te ,,zasady panstwa prawa" to co tomza swietosc? Co oni nam wcisna to mamy miec za swiete. I tylko im wolno je zmieniac?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:15, 28 Gru 2015    Temat postu:

Mniejsze odprawy w zarządach państwowych spółek - prezydent podpisał ustawę

WARSZAWA PREZYDENT DUDA OŚWIADCZENIE TK (Andrzej Duda) - PAP

Ograniczenie wyjątkowo wysokich odpraw i odszkodowań z tytułu zakazu konkurencji członkom zarządów spółek Skarbu Państwa - zakłada poprawiona nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Uchwalona pod koniec listopada nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych zakładała m.in., że odprawy i odszkodowania dla członków zarządów spółek z udziałem Skarbu Państwa, zostaną opodatkowane 70-proc. stawką podatku. W przypadku odpraw jako próg podatkowy przyjęto próg trzymiesięcznego wynagrodzenia, a wobec odszkodowań z tytułu umów o zakazie konkurencji zaproponowano wysokość odpowiadającą wynagrodzeniu za okres 6 miesięcy, w czasie których spółka wypłaca byłemu członkowi zarządu odszkodowanie za niepodejmowanie zatrudnienia u konkurencji.
REKLAMA


Celem podpisanej w poniedziałek przez prezydenta Andrzeja Dudę kolejnej nowelizacji ustawy o PIT autorstwa posłów PiS, jest doprecyzowanie, że takiemu opodatkowaniu podlegałyby jedynie odprawy osób bezpośrednio związanych z zarządzaniem spółką. Jak argumentowała Kancelaria Prezydenta, poprzednia nowela była nieprecyzyjna, ponieważ zgodnie z nią podatek "obejmował również pracowników, którzy nie wykonują czynności zarządzania, lecz inne czynności na podstawie umowy o pracę".

"Ponieważ objęcie tej kategorii pracowników opodatkowaniem stawką 70 proc. nie było intencją projektodawców nowelizacji z 25 listopada 2015 r., w przedłożonej ustawie doprecyzowano, że chodzi jedynie o odprawy lub odszkodowania z tytułu skrócenia okresu wypowiedzenia umowy o pracę, której przedmiotem są czynności związane z zarządzaniem" - czytamy w poniedziałkowej informacji KP.

Głównym założeniem nowych przepisów, jest przeciwdziałanie patologiom polegającym na przyznawaniu wyjątkowo wysokich odpraw i odszkodowań z tytułu zakazu konkurencji członkom zarządów takich spółek. Ma ona też przynieść "pozytywne skutki społeczno-gospodarcze oraz finansowe dla budżetu państwa poprzez zwiększenie wpływów do budżetu".

Nowe przepisy obejmą zarządy spółek, w których większość udziałów posiada Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego, państwowe lub komunalne osoby prawne. Powyższymi zasadami opodatkowania zostaną objęte dochody uzyskane po dniu 1 stycznia 2016 r., kiedy nowelizacja wejdzie w życie.

...

Ciekawe..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:26, 07 Sty 2016    Temat postu:

Prezydent podpisał nowelizację - wyższe stanowiska w SC będą obsadzane bez konkursów

Andrzej Duda - Kacper Pempel / Reuters

Wyższe stanowiska w służbie cywilnej będą obsadzane w drodze powołania, a nie jak dotychczas konkursu – zakłada nowelizacja ustawy o służbie cywilnej, podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę.

O podpisaniu noweli przez prezydenta poinformowała w czwartek szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska.
REKLAMA


Oprócz zmian dotyczących służby cywilnej nowelizacja wprowadza też zmiany w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z nimi prezesa ZUS ma powoływać premier, na wniosek ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego, złożony po zasięgnięciu opinii Rady Nadzorczej Zakładu. Dotąd premier powoływał prezesa ZUS na wniosek ministra spośród osób wyłonionych w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru.

Zgodnie z nowelizacją, której projekt złożył w Sejmie klub PiS, wyższe stanowiska w służbie cywilnej będą obsadzane w drodze powołania, a nie konkursu. Np. dyrektorów generalnych urzędów powoływać mają ministrowie, kierownicy urzędów centralnych, szef KPRM lub wojewoda; wojewódzkiego lekarza weterynarii i jego zastępców: Główny Lekarz Weterynarii, w porozumieniu z właściwym wojewodą.

Stosunki pracy z osobami zajmującymi w dniu wejścia w życie noweli wyższe stanowiska w służbie cywilnej, wygasną po upływie 30 dni od dnia wejścia w życie nowelizacji, jeżeli przed upływem tego terminu nie zostaną im zaproponowane nowe warunki pracy lub płacy.

W nowelizacji zlikwidowany został wymóg posiadania przez szefa służby cywilnej co najmniej 5-letniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym w administracji rządowej lub co najmniej 7-letniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym w jednostkach sektora finansów publicznych.

Znowelizowana ustawa likwiduje też wobec szefa służby cywilnej wymóg, by nie był członkiem partii politycznej w okresie 5 lat poprzedzających objęcie tego stanowiska; ma on nie być członkiem partii politycznej w momencie objęcia stanowiska.

Nowela wprowadza także powołania, a nie konkursy na kierownicze stanowiska w służbie zagranicznej.

Nowelizacja likwiduje dotychczasową Radę Służby Cywilnej, przy premierze powstać ma natomiast Rada Służby Publicznej.

Podczas prac parlamentarnych obecne zmiany w służbie cywilnej krytykowane były przez opozycję, która oceniała, że doprowadzą one do "zniszczenia i demontażu" korpusu SC. Politycy opozycji zarzucali PiS, że zmiany sprowadzają się do zwolnienia osób zajmujących 1600 wyższych stanowisk w SC i zatrudnienia w ich miejsce pracowników bez doświadczenia w administracji. Politycy opozycji oceniali także, że zmiany doprowadzą do zniesienia zasady apolityczności korpusu urzędniczego.

Zarzuty odpierała podczas prac parlamentarnych szefowa kancelarii premiera Beata Kempa, która zapewniała, że apolityczność wszystkich członków korpusu służby cywilnej obowiązuje i niezmienione pozostają przepisy, że członkowie korpusu nie mogą manifestować poglądów politycznych, łączyć zatrudnienia w służbie cywilnej z mandatem radnego, czy tworzyć partie polityczne i działać w nich.

Z kolei odnosząc się do kwestii rezygnacji z konkursów przy obsadzie wyższych stanowisk w służbie cywilnej, szefowa kancelarii premiera oceniła, że dotychczasowa zasada przeprowadzania konkursów w praktyce okazywała się rozwiązaniem "fikcyjnym". Rząd stanął na stanowisku, że zmiany wprowadzane nowelizacją "pozytywnie wpłyną na administrowanie i zarządzanie kadrami w służbie cywilnej, a przez to na efektywne wykonywanie zadań państwa".

...

Za PO to byly standardy. Najpierw wprowadzili konkursy a pozniej system ich obchodzenia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 3 z 14

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy