Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Upadek tygrysów Europy !!!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:59, 17 Lip 2011    Temat postu: Upadek tygrysów Europy !!!

Grecja Hiszpania Portugalia dzis kraje widma - upadle panstwa ... Niegdys prawdziwe potegi - tygrysy Europy ! Jak to sie stalo ? Jak od mlodosci i dynamizmu doszly do starczego uwiądu ? Na to moze udzielic odpowiedzi tylko historia . Oto ona :

Hiszpania : Franco planował interwencję u sąsiada .

Hiszpańscy generałowie przygotowywali się do interwencji w przechodzącej na socjalizm z salazaryzmu Portugalię. - Inwazja, do której miało dojść w 1975 roku, została powstrzymana przez gen. Franco - ujawnił Pedro Feytor Pinto, rzecznik ostatniego rządu salazarowskiej dyktatury.

!!!! KOSZMAR !!! Franco tym samym pogrzebał też Hiszpanię !

Jak powiedział portugalskiemu tygodnikowi "Expresso", plan interwencji był gotowy na długo przed Rewolucją Goździków, która 25 kwietnia 1974 roku zakończyła trwającą ponad 40 lat dyktaturę salazarystów w Portugalii.

- Ówczesny minister spraw zagranicznych Hiszpanii Serrano Suner powiedział mi kiedyś, że projekt inwazji ( inwazji ??? ) na Portugalię powstał w Akademii Wojskowej w Saragossie i popierany był przez generała Francisco Franco. Ostatecznie hiszpański przywódca zrezygnował jednak z ataku na nasz kraj, choć inwazja w 1975 r. była bardzo prawdopodobna - ujawnił Feytor Pinto.

>>>> Jaka inwazja ? RATUNEK !!!

Ten bliski współpracownik Marcello Caetano, ostatniego premiera Portugalii przed Rewolucją Goździków, powiedział też, że główne uderzenie miała wykonać zgrupowana w okolicach miasta Caceres brygada pancerna "Brunet". - Prowadziła ona wówczas ćwiczenia na terenach przygranicznych. Jej zadaniem było błyskawiczne zajęcie Lizbony - dodał.

!!!! Wspaniały plan !!!!

Według niego prawdopodobieństwo inwazji na Portugalię było największe po splądrowaniu przez komunistycznych aktywistów ambasady Hiszpanii w Lizbonie w listopadzie 1975 r. "Wówczas atak na nasz kraj powstrzymał sam generał Franco. Potwierdzili mi to dwaj ministrowie jego rządu" - wyjawił.

>>>> Widzimy jaki tam był burdel ! Nie chodziło o okupację a O RATOWANIE KRAJU !!! Komunisci niszczyli juz ambasady !!!

Rewelacje Feytora Pinto potwierdzają tezę hiszpańskiego historyka Manuela Ros Agudo o przygotowaniach gen. Franco do interwencji w Portugalii. W opublikowanym dwa lata temu opracowaniu, badacz dowodził istnienia planu inwazji na zachodniego sąsiada Hiszpanii już podczas II wojny światowej.

Według portugalskich historyków, powrót do planu ataku na Lizbonę w 1975 r. mógł wynikać z obawy hiszpańskiego dyktatora, że lewicowe hasła Rewolucji Goździków rozprzestrzenią się na jego kraj.

>>>>>

Co też się stało... ! To była katastrofa ! Dziś i Portugalia i Hiszpania sa bankrutami !!! Wszystko przez ten blad Franco ktory powinien wtedy zadzialac... W USA byl balagan bo uciekli z Wietnamu i nie mogli wesprzec lewusów w Portugalii byla to dziejowa chwila !!! To byla wielka szansa na uratowanie Hiszpanii i Portugalii !!! Gdyby te kraje dociagnely do 1981 czyli do Solidarnosci wplywy komunizmu by upadly ! Pechowo te kraje upadly na kilka lat przed wyborem Jana Pawła II w 1978 a co najwazniejsze przed Solidarnością w Polsce ktora zniszczyla komunizm... Te pare lat spowodowalo ze lewusi bezpowrotnie zniszczyli te kwitnace kraje !!! To jest tak ciekawy temat ze trzeba go omowic szczegolowo !!!
Hiszpania Portugalia Grecja w latach 70 tygrysy Europy dzis smętne ruiny zarządzane jako masa upadlosciowa przez MFW czy UE !
Jak do tego doszlo ??? Trzeba studiowac historie !!!



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 18:34, 19 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:05, 25 Kwi 2014    Temat postu:

40 lat po portugalskiej rewolucji goździków

25 kwietnia 1974 roku po północy lizbońskie Radio Rinasenza nadało zakazaną przez cenzurę pieśń - umówiony sygnał wojskowych spiskowców do rozpoczęcia przewrotu . Miał tylko położyć kres wojnie w portugalskich koloniach, a obalił najstarszą europejską dyktaturę.

Wojsko nigdzie nie napotyka oporu - agenci wiernej reżimowi prezydenta Marcelo Caetano policji politycznej PIDE barykadują się w swoim sztabie. Zwykła policja zachowuje neutralność. O 8.45 następuje decydujący moment: w centrum Lizbony stają naprzeciw siebie z jednej strony dwa czołgi i dwa samochody pancerne oraz kompania artylerii zmotoryzowanej, a z drugiej - dwie kompanie piechoty uzbrojone jedynie w lekką broń. Wierny rządowi brygadier Reis nie chce negocjować z "buntownikami" i daje rozkaz otarcia ognia.

Nie pada żaden strzał. Żołnierze Reisa przechodzą na stronę wojskowych powstańców.

Powodzeniu konspiracyjnemu sprzysiężeniu młodych oficerów i kilku generałów w wojsku, które przyjęła nazwę Ruchu Sił Zbrojnych - portugalski skrót MFA (Movimento das Forcas Armadas) - sprzyjało zmęczenie wieloletnią wojną prowadzoną przez rząd w koloniach. W Angoli, Mozambiku i Gwinei Bissau O Estado Novo, Nowe Państwo, stworzone przez dyktatora i twórcę portugalskiej odmiany faszyzmu, premiera Antonio Salazara (zmarł 4 lata przed przewrotem) zaangażowało w beznadziejne zmagania z ruchami wyzwoleńczymi tych krajów ponad pół miliona żołnierzy.

Sytuację kraju pogłębiała jego znaczna międzynarodowa izolacja, wynikająca również ze współpracy wojskowej Portugalii, na podstawie tajnego paktu "Alcora" w sprawie zwalczania "terroryzmu" zawartego w 1970 r. z Republiką Południowej Afryki, gdzie panował potępiany przez większość państw, system rządów oparty na apartheidzie.

O powodzeniu przewrotu i zapewne również o jego bezkrwawym przebiegu zadecydowała także postawa mieszkańców Lizbony. Fotografie z wczesnych godzin rannych 25 kwietnia 1974 roku pokazują nieprzebrane tłumy ludzi, podążających za "zbuntowanymi" oddziałami wojskowymi posuwającymi się w kierunku koszar Carmo na lizbońskim starym mieście, gdzie schronił się z najwierniejszymi zwolennikami premier Marcelo Caetano i jego rząd.

Jedyne śmiertelne ofiary wojskowego przewrotu, który przeszedł do historii jako rewolucja goździków, to czterej mężczyźni z tłumu, który otoczył gmach Generalnej Dyrekcji Bezpieczeństwa i siedzibę PIDE w stolicy. Zabarykadowani w jego suterynach członkowie PIDE zaczęli ze strachu strzelać do tłumu wznoszącego okrzyki "śmierć PIDE".

Caetano i jego ministrom pozwolono "uciec" za granicę. Pierwszą decyzją MFA była amnestia dla wszystkich więźniów politycznych jego reżimu. "Kapitanowie" z MFA, kładąc kres udziałowi Portugalii w krwawej wojnie kolonialnej, podjęli również próbę wprowadzenia lewicowych reform społecznych w Portugalii, gdzie w 1974 roku - według danych Uniwersytetu Katolickiego w Lizbonie - 1/4 ludności stanowili analfabeci, a liczba zgonów niemowląt do pierwszego roku życia wynosiła 60 na tysiąc urodzonych. 40 lat po rewolucji analfabeci to już tylko 5 proc. ludności, a liczba zgonów wśród niemowląt zmalała do 3,4 na jeden tysiąc.

Podczas gdy zasługa obalenia dyktatury w Portugalii przypada młodym oficerom z MFA, demokratyczny model państwa portugalskiego w następnych latach kształtowali już nie wojskowi lecz głównie politycy - od socjalistów po rządzących obecnie konserwatystów z portugalskiej Partii Socjaldemokratycznej.

Sondaż opinii publicznej przeprowadzony przez Uniwersytet Katolicki w Lizbonie w przededniu 40 rocznicy rewolucji goździków, w sytuacji gdy społeczeństwo portugalskie niesie niezwykle ciężkie brzemię oszczędności, wprowadzanych przez rząd w związku z zadłużeniem kraju pokazuje, że portugalskie siły zbrojne nadal cieszą się największym zaufaniem wśród Portugalczyków. Obdarza nim je 54 proc społeczeństwa.

Do portugalskich mediów, najczęściej mocno krytycznych wobec polityki rządu, ma zaufanie 53 proc ankietowanych. Na samym końcu tabeli zaufania są banki, sądy i wielkie korporacje.

Dlaczego przewrót wojskowy sprzed 40 lat przeszedł do historii jako rewolucja goździków ? To był przypadek - wspomina 80-letnia dziś drobna, przygarbiona starsza pani Celeste Caeiro. Według jej relacji dla katalońskiego dziennika "La Vanguardia", 25 kwietnia rano stała ona przed barem, w którym pracowała, z małym bukietem czerwonych i białych goździków, które stamtąd zabrała, aby nie zwiędły; właściciel baru postanowił bowiem ze względu na napiętą sytuację w mieście nie otwierać tego dnia swego lokalu.

Podszedł do niej żołnierz z karabinem, prosząc o papierosa.

- Odpowiedziałam, że papierosa nie mam, mam tylko kwiaty i dałam mu czerwony goździk, który on zatknął w lufę swego karabinu. Jego koledzy wzięli pozostałe goździki i zrobili z nimi to samo - opowiadała Celeste.

To była w Portugalii pora kwitnienia goździków. Gdy żołnierze z goździkami od Celeste pojawili się na pobliskim targu, kwiaciarki zaczęły rozdawać im swoje kwiaty. Tego dnia kobiety robiły to w całym mieście.

...

Ameryka wtedy uciekla z Wietnamu . Komunizm obejmowal kolejne kraje . I ta rewolucja miala charakter marksistowski . Oficerowie byli zainfekowani . Oczywiscie absurdem jest nazywac przewrot wojskowy zwyciestwem ludu .
I tak upadl tygrys Europy . Niezwykle dynamiczna gospodarka stala stala sie dzis upiorna potworna ruina . Koszmarem . Wojsko Portugalii okrylo sie hanba bo zlamalo przysiege i zrujnowalo kraj . WOJSKO NIE JEST OD POLITYKI ! GDY NIA SIE ZAJMUJE NISZCZY KRAJ !
Szczegolnie mi zal Angoli i Mozambiku . Tam komuna zamordowala miliony bo Zachod ,,odpuscil" .
Byla to jedna z tych rewolucji ktorych NIENAWIDZE ! JAK BOLSZEWICKA ! MILIONY OFIAR ! TFU OHYDA !!! NIGDY WIECEJ !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:06, 20 Lis 2015    Temat postu:

Hiszpania: 40 lat temu umarł Franco

Grób gen. Franco - AFP

Francisco Franco, którego 40. rocznica śmierci przypada w piątek, marzył o odbudowaniu Hiszpanii jako mocarstwa kolonialnego. Uważał, że utraciła ona Kubę i Filipiny z powodu "miękkości". Chciał poprzeć wojskowo Hitlera w zamian za francuskie kolonie.

Jednak podczas historycznego spotkania Hitlera i Franco w Hendaye 23 października 1940 roku zwycięski wówczas Fuehrer odmówił spełnienia warunku przystąpienia Hiszpanii do osi: nie wyraził zgody na zajęcie przez wojska hiszpańskie francuskich kolonii w Afryce, czyli krajów Maghrebu.
REKLAMA


Po tym spotkaniu Adolf Hitler miał powiedzieć, że wolałby dać sobie wyrwać dwa zęby trzonowe niż ponownie spotkać się z upartym i chytrym hiszpańskim przywódcą.

Kiedy Hitler napadł na Polskę, Franco wzywał do zachowania pokoju i neutralności w Europie. "Było oczywiste, że jego wezwania do pokoju miały na celu powstrzymanie formalnych sojuszników Polski od interwencji w jej obronie" - pisze Gabrielle Asford Hodges w wydanej w 2002 roku biografii Franco.

Po zajęciu Francji przez wojska Hitlera caudillo wyraził w depeszy do niego "podziw i entuzjazm".

Po zwycięstwie w wojnie domowej przeciwko legalnemu rządowi republikańskiemu (1936-39), w której obie strony stosowały krwawe represje, Franco miał poważne zobowiązania w stosunku do III Rzeszy i Włoch Mussoliniego. Wobec fiaska swych planów kolonialnych nie zamierzał jednak, przystępując do wojny światowej, odpłacić im za okazaną - być może decydującą - pomoc.

W gronie najbliższych współpracowników trzeźwo oceniał, że i Hitler, i Mussolini, wspierając jego wojska lotnictwem i innymi rodzajami broni, zyskali po prostu poligon doświadczalny przed rozpoczęciem wojny światowej.

Niektórzy generałowie Franco podobnie trzeźwo oceniali pomoc wojskową, jakiej Stalin udzielał stronie republikańskiej, uznając ją za interesowną. Co nie zmienia faktu, że wielu zagranicznych ochotników w szeregach obrońców republiki znalazło się tam bezinteresownie.

Franco, o którym w otoczeniu Hitlera mówiono "chytry Galisyjczyk" (od hiszpańskiej prowincji Galicja, gdzie się urodził) wyszedł z II wojny światowej obronną ręką. Do państw osi nie przystąpił. Ograniczył się do "prezentu" dla Fuehrera. Wysłał na front wschodni Błękitną Dywizję w sile 50 tys. ochotników.

Jako najwyższy szef wojsk rebelianckich od 1 października 1936 roku, głowa państwa od zakończenia wojny domowej 1 kwietnia 1939 roku aż do śmierci, szef rządu od 1936 do 1973 roku, mógł podjąć decyzję o przystąpieniu Hiszpanii do wojny u boku państw osi. Był też najwyższym przywódcą hiszpańskiej Falangi. Formalnie miał władzę większą niż Stalin, gdyż jego decyzje natury prawnej nie wymagały ogłoszenia w żadnym dzienniku ustaw.

"Nie był ideologiem, miewał antysemickie wypowiedzi, ale nie publiczne deklaracje. Pomógł co najmniej kilkunastu tysiącom Żydów uniknąć nazistowskich obozów" - pisze o Franco autor jego biografii, dziennikarz i pisarz, Jesus Palacios.

Franco, który przyjął tytuł generalissimusa, zadbał o interesy własne i rodziny. Przy żołdzie w wysokości 2,4 tys. peset zgromadził majątek oceniany na ponad 85 milionów euro. Pobierał przez cały czas wojny domowej "gratyfikacje miesięczne" od Towarzystwa Telefonicznego, które zresztą obsługiwało zarówno tereny zdobyte przez niego, jak pozostające w rękach republikanów. Brazylijski dyktator Getulio Vargas dostarczył mu ogromnego ładunku kawy, której po wojnie domowej bardzo brakowało Hiszpanom i którą sprzedawała firma należąca do rodziny Franco.

Pozwalał też bogacić się swoim współpracownikom, przymykając oczy na korupcję i przekręty, o których zwykle był świetnie poinformowany. Wykorzystywał tę wiedzę, gdy było mu to politycznie na rękę.

Franco, koncentrując w swych rękach całą władzę, nie miał nic przeciwko temu, aby różne grupy i koterie w łonie jego aparatu władzy gryzły się między sobą i zwalczały. Na posiedzeniach gabinetu sprawiał chwilami wrażenie, że drzemie lub prawie nie słucha zażartych polemik i wzajemnych oskarżeń. Potem zabierał głos i wydawał dyspozycje, które często nie miały nic wspólnego z tokiem dyskusji.

W Madrycie krążyła opowieść o słynnym publicyście i redaktorze naczelnym czołowego frankistowskiego dziennika "El Pueblo" Emilio Romero, który poskarżył się generalissimusowi na ataki ze strony niektórych ministrów. Franco miał odpowiedzieć: "Niech pan robi tak jak ja - niech pan się nie miesza do polityki".

Jednak polityka generalissimusa wobec pokonanych była bardzo konkretna i bezwzględna. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy i ONZ zwracają uwagę, że Hiszpania pozostaje jednym z demokratycznych państw, które mimo wielokrotnych wezwań nie przeprowadziło dochodzeń w sprawie państwowego terroryzmu za panowania Franco.

W czasie wojny domowej - według większości źródeł - na terenach kontrolowanych przez armię republikańską stracono 50 tys. osób, a na terytoriach opanowanych przez siły Franco - 100 tys.

50 tys. Hiszpanów uznanych za republikanów lub sympatyków Republiki rozstrzelano już po zakończeniu działań wojennych. Plutony egzekucyjne działały do 1952 roku.

Frankistowska ustawa o odpowiedzialności politycznej z 1939 roku sankcjonowała skazywanie na więzienie lub obóz koncentracyjny nie tylko tych, którzy współpracowali z (legalnym) rządem republikańskim. Karom pozbawienia wolności podlegały także osoby, których postępowanie mogło być uznane za "ciężkie przypadki bierności" wobec władz republikańskich.

Obozy dla podejrzanych o sprzyjanie Republice zostały zamknięte dwa latach po zakończeniu II wojny światowej. W więzieniach stosowano tortury. Trafić tam można było po kilkuminutowym procesie zbiorowym, w czasie którego sądzono po 50-60 osób naraz.

Według organizacji pozarządowych, za "zaginionych" należy uznać ponad 114 tys. osób, o których losie można by się dowiedzieć tylko wtedy, gdyby można było zbadać 10 sklasyfikowanych już dokumentów zamkniętych w archiwach państwowych. Rodziny "zaginionych" wciąż poszukują ich w zbiorowych mogiłach.

Być może najbardziej przejmującym wspomnieniem tego, czym były dla przeciwników reżimu frankistowskiego pierwsze powojenne lata, pozostają fotografie ogolonych na łyso hiszpańskich kobiet. Władza piętnowała je w ten sposób za związki rodzinne z republikanami. Maltretowane, zmuszane były do pełnienia roli służących w domach frankistowskich oficerów.

Odczuwalne zmiany w kierunku pewnej liberalizacji politycznej zaczęły się we frankistowskiej Hiszpanii na początku lat 60., a zwłaszcza w następnej dekadzie. Pragmatyczny Franco, starając się o normalizację stosunków z państwami EWG i pragnąc przyciągnąć zagraniczne kapitały inwestycyjne, dopuścił wówczas do powstania gabinetu "technokratów" z Opus Dei.

...

Z tego co wiem to pochodzenia zydowskiego. Sam oczywiscie nie zagladalem w metryki. Ale w Hiszpanii bylo przymusowe chrzczenie zydow i stad wielu ma to pochodzenie. Nie jest to jakas genialna postac. Przecietniak. Uchronil kraj przez bestialska komuna i to jego glowna zasluga. Po czym doprowadzil do gigantycznego skoku ekonomii. W 1975 kraj kwitl. Po jego smierci nastapilo wejscie do UE i socjalisci szybko doprowadzili kraj do ruiny. A to mogl byc najbogatszy kraj Europy. Taka Norwegia ale razy 8. Niestety wybrali UE.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133164
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:34, 21 Lis 2015    Temat postu:

~xxx do ~łukasz: Zwolennicy generała Franco zwracją uwagę na następujące sprawy:

Strona republikańska w czasie sprawowabnia rządów wprowadziła "jakobiński" terror, stosowała liczne egzekucje i represje zarówno wobec przeciwników politycznych, jak i osób nie prowadzących działalności politycznej, ale związanych z Kościołem Katolickim. Często dochodziło do mordowania księży, zakonnic czy osób świeckich znanych z przywiązania do Kościoła). Profanowano świątynie katolickie, żydowskie i muzułmańskie.
Mordy i represje (na wzór rewolucji radzieckiej) nasiliły się w czasie trwania wojny domowej.
Franco nie przystąpił do sojuszu z Hitlerem i Mussolinim. Franco był przeciwny rasistowskiej ideologii Hitlera co miało wyraz w ratowaniu europejskich Żydów przez rząd frankistowski w czasie II Wojny Światowej. Hiszpania nie przystąpiła do II wojny światowej.

Krytycy Franco zwracają uwagę na:

fakt rozpoczęcia powstania narodowego przeciwko lewicowemu rządowi, który doszedł do władz w drodze wyborów (zwolennicy i przeciwnicy spierają się, na ile wybory te były sfałszowane i demokratyczne)
szereg represji stosowanych zarówno w czasie wojny domowej, jak i po jej zakończeniu; represje stosowane były nie tylko wobec czynnych przeciwników generała Franco, ale też wobec osób zaledwie podejrzanych o sprzyjanie stronie republikańskiej (trwają spory na temat liczby ofiar represji, zazwyczaj przeciwnicy generała zawyżają liczbę, a zwolennicy zaniżają),
tłumienie dążeń do form autonomii krajowych (nawet kulturowej) ludności niehiszpańskiej (Baskowie, Katalończycy)
niedopuszczenie do faktycznej restauracji monarchii, zamiast tego dożywotnie sprawowanie władzy bez formalnych podstaw (zarzut stawiany zazwyczaj przez konserwatystów)
sprawowanie polityki protekcjonizmu i izolacjonizmu (zarzut adekwatny w pierwszych latach sprawowania władzy (1939-1945), później polityka ta uległa zmianie).

...

Prosze! Jakiego historyka znalazlem w komentarzach! Tak sie pisze historie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy