Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
To Średniowiecze!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:47, 27 Lis 2017    Temat postu: To Średniowiecze!

RMF 24
Fakty
Sport
Członek zarządu PZKol złożył rezygnację. “Przypomina mi to średniowiecze”
Członek zarządu PZKol złożył rezygnację. “Przypomina mi to średniowiecze”

1 godz. 1 minuta temu

Marek Kosicki zrezygnował z funkcji członka zarządu Polskiego Związku Kolarskiego. „Powody są dwa: do dymisji wezwał nas minister, a poza tym protestuję przeciwko wydawaniu wyroków bez sądu. Przypomina mi to średniowiecze” – wyjaśnił.

...

No prosze bardzo. Nie bylo sadow w sredniowieczu. To tu historyczy studiuja akta sadowe i nie wiedza ze studiuja nic. Bo nie bylo sadow!

Uwielbiam belkot pseudohistoryczny. Ciekawe jest przekonanie obecne ze dawniej to ludzie zyli na drzewach. Nic nie umieli. Mowienie o sredniowieczu przez osoby kompletnie nieswiadome historycznie to rekord. Nastepna jesr w kolejce inkwizycja.

Najokrutniejszy byl XX wiek. I wtedy doszlo do szczytu bezprawia.
Sredniowiecze to okres pomiedzy starozytnoscia a niby nowozytnoscia czyli 1000 lat od 500 do 1500. Przy czym nie jest to jednolita epoka od 500 do 1000 bylo zalamanie cywilizacji i niewiele wiemy. Lata natomiast 1000 do 1500 sa duzo lepiej znane. I akrat cywilizacja poszla do przodu. Czyli te lata to czas BUDOWY CYWILIZACJI! Od zera z barbarzyncow powstal Zachod ktory tak przescignal reszte ze doslownie inni mieli dzidy przeciw karabinom. Zachod podbil caly swiat bez zadnego problemu! Taka zdobyl potege. A czlowiek zle wykorzystuje moc...

Ale oczywoscie kultura sztuka medycyna itd. to wszystko Zachod! Nie tylko karabiny. W dobrych wynalazkach tez! I te wynalazki nie zaczely sie w 1500 roku. Kolumb doplynal do Ameryki statkiem O SREDNIOWIECZNEJ TECHNOLOGII!!! I takie budowano az do 1850 roku! ZAGLOWCE Z DREWNA! Metal dopiero potem. Postep byl nieustanny i nie da sie wyznaczyc daty poczatkowej. Na pewno postep w Rzymie czy w Chinach mial podobna nature. NIE PROWADZIL DO ZMIAN CYWILIZACYJNYCH! Cywilizacja krecila w kolko na tym samym poziomie. Dopiero wlasnie od sredniowiecza postep stal sie liniowy az do dzis.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:27, 13 Sty 2018    Temat postu:

Dzięki temu jezuicie surfujesz po internecie
Daniel Esparza | 21/09/2016

Udostępnij 16 Komentuj 0
Dzięki niemu klikasz w linki i piszesz maile. A wszystko zaczęło się od św. Tomasza z Akwinu (dominikanina, nie jezuity).

Ojciec Roberto Busa urodził się 28 listopada 1913 roku w Vicenzie we Włoszech, a zmarł w sierpniu 2011 roku. Najpierw wstąpił do seminarium (1928 r.), potem do jezuitów (1933 r.), a święcenia kapłańskie otrzymał 30 maja 1940. Studiował filozofię na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a jego dysertacja o „Tomistycznej terminologii życia wewnętrznego” została opublikowana w 1949 roku.

Nie było to jednak jego najważniejsze dzieło dotyczące św. Tomasza z Akwinu: ojciec Busa jest również autorem „Index Thomisticus: Sancti Thomae Aquinatis operum omnium indices et concordatie” (Indeks tomistyczny. Indeksy i konkordancje dzieł wszystkich św. Tomasza z Akwinu). To dzieło składało się z 56 tomów, po prawie tysiąc stron każdy.

Już samo to jest godnym podziwu dorobkiem naukowym, ale ojciec Busa, w klasycznym jezuickim stylu, poszedł dalej. To znaczy – wyżej.

Czytaj także: Zapomniany święty, który rozkazywał potworowi z Loch Ness


O. Roberto Busa. Ojciec hipertekstu
Ojciec Roberto (który poza ojczystym włoskim opanował łacinę, grekę, niemiecki, francuski, angielski i hiszpański) jest… ojcem hipertekstu.

Stefano Lorenzetto, dziennikarz „L’Osservatore Romano”, podsumowując dokonania ojca Busy, stwierdził: „Jeśli przeglądasz internet, to zawdzięczasz to jemu; jeśli przechodzisz z jednej strony na drugą, klikając link oznaczony na niebiesko, to zawdzięczasz to jemu. Jeśli używasz komputera do pisania e-maili i dokumentów tekstowych, to zawdzięczasz to jemu”.

Gdy ojciec Busa ukończył „Index Thomisticus…” (dzieło, które zajęło mu około 50 lat, obejmujące dziewięć milionów słów, jak podano w artykule opublikowanym przez wenezuelskie czasopismo jezuickie SIC), spotkał się z założycielem IBM, Thomasem Watsonem, w celu stworzenia cyfrowej wersji „Indeksu…”. Chodziło o to, by badacz mógł skutecznie szukać powiązanych pojęć w dziełach Akwinaty. Watson powiedział ojcu Busie, że komputery, które wtedy mieli, nie potrafiły powiązać w żaden sposób treści zawartych w „Indeksie…”. Ale ojciec Busa, oczywiście, nalegał.

Ta rozmowa dała początek projektowi hipertekstu: strukturze do dzielenia i łączenia informacji między różnymi źródłami za pomocą linków.

Następnym razem, gdy klikniesz w link albo będziesz musiał przeszukać cyfrową wersję „Index Thomisticus…” – podziękuj za tego jezuitę!

..

No prosze dzieki ludziom sredniowiecznym mamy internet. Co mnie nie zaskakuje bo znasm historie i wiem ile wtedy wynalezli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:48, 14 Paź 2018    Temat postu:

Czy w średniowieczu naprawdę obowiązywało prawo pierwszej nocy?
ARTYKUŁ | 13.10.2018 | Autor: Kamil Janicki
Le Droit du Seigneur. Obraz Julesa Garnira z drugiej połowy XIX wieku.
Le Droit du Seigneur. Obraz Julesa Garnira z drugiej połowy XIX wieku.
Nie ma chyba drugiego średniowiecznego obyczaju, który zyskałby sobie tak wielką niesławę. O prawie pierwszej nocy, ius primae noctis, słyszał każdy. Ale czy ten barbarzyński przepis naprawdę kiedyś obowiązywał?

XVIII-wieczna Europa miała prawdziwą obsesję na punkcie średniowiecza. W okresie oświecenia, pędu do wiedzy i krytyki wszelkich przesądów zrobiono z mrocznych wieków chłopca do bicia. To zresztą właśnie wtedy upowszechnił się sam termin „mroczne wieki”, deprecjonujący prawdziwe osiągnięcia średniowiecza i na dobrą sprawę skreślający tysiąc lat historii jako wstydliwą, przepełnioną prymitywizmem plamę.

Na dowód, iż mroczne wieki naprawdę były pogrążone w zupełnej, moralnej ciemności, autorytety XVIII stulecia przytaczały chociażby „prawo pierwszej nocy”. Twierdzono, że w tej brutalnej i odrażającej epoce obowiązywała zasada, wedle której feudalni panowie mieli przywilej podjęcia pierwszego stosunku seksualnego z każdą z poddanych, którą wydawano za mąż. Sprowadzać się to miało do gwałtu, dokonywanego na kobiecie, którego ta mogła uniknąć tylko, jeśli jej rodzina wypłaciła panu odpowiedni okup.

Fantazja czy rzeczywistość?

O prawie pierwszej nocy, określanym też z francuska droit du seigneur, pisał wpływowy filozof i humanista, Voltaire. Dramaturg Pierre Beaumarchais ułożył nawet pięcioaktową komedię Szalony dzień, czyli wesele Figara, opowiadającą o tym, jak obleśny hrabia usiłuje wymóc na pięknej poddanej oddanie mu się w myśl odwiecznego prawa.

Prawo pierwszej nocy na francuskiej ilustracji z połowy XIX wieku
Prawo pierwszej nocy na francuskiej ilustracji z połowy XIX wieku
Utwór nie tylko zdobył ogromną popularność, ale też stał się inspiracją dla Wolfganga Mozarta i jego własnej opery Wesele Figara. Nic więc właściwie dziwnego, że prawo pierwszej nocy stało się powszechnie rozpoznawanym motywem. A zarazem też: tematem olbrzymiej i niezwykle zażartej dyskusji wśród naukowców. Każdy chciał wiedzieć gdzie kończy się legenda, a zaczyna rzeczywistość.

Na przełomie XIX i XX wieku, po dziesiątkach jeśli nie setkach hermetycznych dezyderatów, udało się ustalić konsensus. Jak podawała Encyclopedia Britannica w wydaniu z 1911 roku: „Nie ma żadnych wiarygodnych dowodów na to, że obyczaj istniał w skodyfikowanej formie. Wydaje się, że to mit, wykreowany nie wcześniej niż w XVI lub XVII stuleciu”. To zdanie utrzymało się właściwie do dzisiaj.

Według Encyclopedia of Rape, encyklopedii gwałtu wydanej w 2004 roku: „historycy ogółem zgadzają się, że prawo stanowiło zaledwie legendę i prawdopodobnie nigdy nie istniało w praktyce. Termin w żadnym razie nie zrodził się w średniowieczu, ale w debatach toczonych w XVI stuleciu”.

Wbrew tym twierdzeniom, debata naukowa wcale nie wygasła. I wcale nie przestano poszukiwać prawdziwych korzeni prawa pierwszej nocy. Wyniki badań z ostatnich dekad zaskakują. Okazuje się, że obyczaj był nie tylko realny, ale też – o wiele starszy niż mogłoby się wydawać.

Prawo pierwszej nocy na obrazie Wasilija Polenowa.
Prawo pierwszej nocy na obrazie Wasilija Polenowa.
Odwieczna tradycja

Po pierwsze tradycja droit du seigneur znana była już ludziom głębokiej starożytności. Epos o Gilgameszu, a więc dzieło spisane całe tysiące lat przed naszą erą, podawał, że główny bohater „obcował z wydanymi za mąż kobietami; on pierwszy, mąż zaś po nim”. Później o podobnym przywileju, uskutecznianym ponoć w Libii, opowiadał też grecki pisarz Herodot, po nim zaś – między innymi Heraklides Pontikos (ok. 400 r. p.n.e) i Valerius Maximus (20 r. n.e.).

Prawo pierwszej nocy stało się atrakcyjnym motywem literackim. Przytaczano je przy okazji opowieści czy to o obcych, dzikich krajach, czy też – o tyranach i najeźdźcach, których chciano obrzydzić czytelnikowi. W tej też formie ius primae noctis zaadaptowali średniowieczni kronikarze. Przykładowo już w VIII wieku roczniki opactwa Conmacnosie w Irlandii straszyły Wikingami, których wódz żądał „pierwszej nocy małżeńskiej z każdą kobietą, tak by mógł zaznać jej cieleśnie, nim dokona tego mąż i zaspokoić swą żądzę”.

Później opowieści o obyczaju przeniknęły też do literatury – do średniowiecznych odpowiedników dzisiejszych powieści. Przykładowo słynny francuski epos z XIV stulecia, Baudouin de Sebourc opowiadał nie o czym innym, a despocie, który daje poddanym tylko dwa wyjścia: albo zdefloruje pannę, albo zagarnie jej posag.

Nie może być żadnych wątpliwości co do tego, że ludzie średniowiecza dobrze znali analizowany obyczaj. Inne źródła wskazują też, że wcale nie uważano go za legendę, ale raczej – za prawdziwy przepis, zaczerpnięty z prawa zwyczajowego. Jörg Wettlaufer, autor pracy naukowej The jus primae noctis as a male power display przytacza chociażby monastyczne zapiski z XIII-wiecznej Normandii, również łączące prawo pierwszej nocy z posagiem.

Ilustracja z XIX-wiecznego wydania Wesela Figara.
Ilustracja z XIX-wiecznego wydania Wesela Figara.
„Mamy mocne przesłanki, by zakładać, że związek między opłatami dla pana za zawarcie ślubu a tradycją jus primae noctis sięga okresu wczesnego średniowiecza i ma swoje korzenie w germańskich obyczajach ślubnych” – podkreśla Wettlaufer.

Na „przesłankach” jednak nie koniec. Udało się też namierzyć twarde dokumenty, nie pozostawiające już żadnych wątpliwości co do prawdziwego obrazu sprawy.

Twarde dowody

W Szwajcarskich archiwach zachował się pochodzący mniej więcej z 1400 roku zbiór przepisów obowiązujących w wiosce Maur, położonej zaraz pod Zurychem. Jedna z reguł wydanych przez przedstawiciela miejscowego lorda stanowiła:

Ten, kto pragnie wstąpić w święty związek małżeński powinien przekazać kobietę nam na pierwszą noc lub też może on wykupić ją, zgodnie ze zwyczajem i tradycją i dawnymi pismami. Jeśli nie uczyni tego, zostanie obciążony grzywną.

Noc poślubna na XV-wieczny wyobrażeniu rycinnym
Noc poślubna na XV-wieczny wyobrażeniu rycinnym
Z kolei w Katalonii obyczaj pierwszej nocy stał się pod koniec XV stulecia jedną z przesłanek prowadzących do wielkiej rebelii chłopskiej. Zachowane dokumenty wskazują, że chłopi uskarżali się na to, że feudałowie wchodzili do łóżek pannom młodym, napastowali je i poniżali. Inne, bardziej enigmatyczne źródła, pochodzą też z Francji czy Włoch.

Zdaje się więc, że w całej niemal zachodniej Europie obyczaj pierwszej nocy był znany, a w wielu miejscach – też egzekwowany. Trzeba jednak podkreślić, że wedle wszelkich źródeł traktowano go jako starą tradycję, nie zaś wymówkę pozwalającą bezkarnie gwałcić kobiety. Panowie poniżali poddanych, ale zawsze zadowalali się grzywną. I jak dotąd nie znaleziono ani jednego pisemnego świadectwa, które potwierdzałoby, że którykolwiek feudał istotnie zastąpił w łóżku pana młodego.

Bibliografia:

Corley Christopher, Droit du seigneur [w:] Encyclopedia of Rape, red. Merril D. Smith, Greenwood Press, Westport-London 2004.
Howarth W.D., “Droit du Seingeur”. Fact or Fantasy, “Journal of European Studies”, t. 1 (1971).
Jus Primae Noctis [w:] 1911 Encyclopaedia Britannica, t. 15 (dostęp 9 września 2018).
Wettlaufer Jörg, Das Herrenrecht der ersten Nacht. Hochzeit, Herrschaft und Heiratszins im Mittelalter und in der frühen Neuzeit, “Historische Forschungen”, t. 27 (1999).
Wettlaufer Jörg, The jus primae noctis as a male power display. A review of historic sources with evolutionary interpretation, “Evolution and Human Behavior”, t. 21 (2000).
Fascynująca historia seksualności w książkach Kamila

...

Czyli cos takiego bylo tylko ze nie w ,,sredniowieczu". Znamy to z poematu Gilgamesz! Czyli bardzo stary! Z Bablionii! Z czego wynika ze bylo to na calym swiecie! A w Średniowieczu akurat zwalczano! Bo przeciez - Nie cudzoloz! Przypisano Sredniowieczu cos co bylo od dawna! I akurat Kościół to zniósł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:21, 25 Gru 2018    Temat postu:

Sredniowiecze to oczywiscie ma byc niby inkwizycja czyli ,,ukoronowanie" wszelkich zbrodni i kompletne pograzenie tej epoki. A jaka byla prawda?

Gyero-Saski
Nienawidzimy inkwizycji. Popkultura tak mocno przetrawiła ten temat, ukazując Święte Oficjum jako bezlitosnych oprawców, że nie potrafimy spoglądać pod innym kątem na tę instytucję. Duża w tym zasługa Umberta Eco, który w Imieniu róży zaprezentował metodycznego i bezwzględnego Bernarda Gui. Obraz takiego właśnie inkwizytora jeszcze mocniej ugruntowała ekranizacja powieści oraz fakt, że Gui to postać historyczna, autor podręcznika Księga inkwizycji. Co ciekawe, kreacja Eco rozjeżdża się z rzeczywistością, ponieważ (zgodnie z tekstami źródłowymi) był to człowiek oświecony, działający na wielu płaszczyznach naukowych, a prowadzone przezeń śledztwa bardziej przypominały współczesną pracę prokuratury niż znany z filmów obraz procesu inkwizycyjnego. Zresztą, podkreślał Gui w Księdze inkwizycji, że przed wydaniem wyroku należy dowieść winy oskarżonego, unikając tortur i „nadprzyrodzonych” prób.

...

Eco to postac ohydna jak widac. Prawdopodobnie facet ma cos zlego w sobie. Satanizm?
Wziac jedna z najwiekszych postaci historii ktory sformulowal podstawy UCZCIWEGO PROCESU I SĄDOWNICTWA! Pomniki mu! I taka osobe przedstawic jako psychola ktory uwielbia kroic ludzi na kawalki! To ohydne. I owszem to powiesc ale jesli uzywa sie historii to trzeba to robic rzetelnie. Tu jednak mamy na pewno zle zamiary. Niszczenie cywilizacji Kościoła. Nie przypadkiem zrobili mu taki poklask na Zachodzie! Zaraz film! Bo przydal sie do niszczenia Zachodu. Pamietajmy to jest sterowane! Jak hordy migrantow!
...
A inkwizycja oczywiscie popchnela do przodu cywilizacje! To jej zawdzieczamy praworzadnosc! I nie zmieniaja tego jacys psychopaci w jej szeregach! Przeciez nie powiemy ze armie aliantow ktore ladowaly w Normandii to zbiorowisko sadystow psychopatow bo ilus tam gwalcilo kobiety a bomby trafialy w cywilow! Nikt zdrowy na umysle nie uzna ze rozgromienie Hitlera bylo zatem pograzeniem Europy w mrokach sadyzmu i okrucienstwa! Absurd. Bez watpienia bylo to jedno z najlepszych wydarzen historycznych bo zmiazdzylo Hitlera ostatecznie.

Przy zjawiskach historii z udzialem wielu ludzi obraz musi zawierac rzeczy nawet drastycznie ohydne bo tacy tez sie trafia. Nie oni decyduja o ogolnej ocenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:22, 22 Sie 2019    Temat postu:

Robotnicy przed rewolucją przemysłową pracowali mniej godzin tygodniowo niż dziś

TL;DR: pomimo że pracowano od zmierzchu do świtu, to robiono dużo długich przerw, a ilość świąt i dni wolnych od pracy była znacznie większa. Tekst pisany po angielsku i z angielskiej perspektywy.

[link widoczny dla zalogowanych]
...

W poniedziałek wreszcie niczego nie wypadało zaczynać. W gronie naszych fachowców, różnego rodzaju "złotych rączek" utarło się niemalże zaczynać usługę od wtorku. I to jest zrozumiałe – bo kto ma głowę do roboty po hucznym święceniu niedzieli? Tak narodził się szewski poniedziałek.

...

A prace zaczynali od wtorku bo kto lubi poniedzialki? Juz w sredniowieczu nie lubili. Tylko gdzie poniedzialek kest najlepszym dniem tygodnia?!



Dokladnie praca od wtorku do niby soboty ale w sobote tylko do obiadu.
50 swiat ku czci Boga i Matki! Praca gdy ,jest ochota' a nie na akord. Inny swiat!
365 dni w roku minus 52 ,łikendy' od soboty do wtorku 130 dni - 50 swiat. 185 dni roboczych! W roku! I widzicie jak was oklamuja ze wiecej swiat to upadek ekonomii. Wtedy nie upadla!

Ale wszystko popdsulo co? Odrodzenie! Odrodzenie czego? Poganstwa! A tam niewolnictwo i tyraj! Luter i ci cali protestanci z ich kultem ,pracy' i macie kapitalizm! A potem Adolf Arbeit macht frei! Oczywiscie praca moze byc ciezka ale nie mordercza!

Jak zwykle sredniowiecze przewyzsza wszystkie inne epoki nawet nie relatywnie! Bezwzglednie czesto! A relatywnie we wszystkim! Relatywnie bo oczywiscie nikt nie twierdzi ze zarazy to bylo super ale trudno miec pretensje ze antybiotykow nie wynalezli. Nie byli w stanie! Ale wymyslili szpitale! Relatywnie ten co wymyslil sluzbe zdrowia jest lepszy od tego ktory wymysla kolejny lek bo on juz doskonali. Nie mialby czego doskonalic gdyby nie wynaleziono.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:53, 30 Wrz 2019    Temat postu:

Już w starożytności ludy Mezopotamii obrazowały kulę ziemską jako płaski dysk otoczony przez ocean. Co ciekawe, ówcześni Egipcjanie i Chińczycy wyobrażali ją sobie jako kwadrat. Koncepcja kulistej Ziemi pojawiła się mniej więcej w VI wieku p.n.e. dzięki pitagorejczykom. Fakt, że informacje rozchodziły się wówczas zdecydowanie wolniejszym tempem niż dziś, nie jest niespodzianką, więc przyswojenie tej teorii zajęło Światu trochę czasu. Jednak już w średniowieczu praktycznie wszyscy wykształceni Europejczycy uznawali tę koncepcję za fakt.

!!!

A wy mysleliscie ze w sredniowieczu to mysleli ze jest plaska! Oczywiscie moze niewyksztalceni ale nie tacy ktorzy konczyli szkoly! Zwracam uwage na prymitywizm cywilizacji chinskiej! U nich wierzyli w plaskosc! Nie dajcie sobie wmowic jaka to niby byla zaawansowana cywilizacja!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:00, 21 Sty 2020    Temat postu:

„Płaszcz hańby” – jak dawniej karano pijaków?

Tzw. „płaszcz hańby” (lub „płaszcz pijaka”) był nietypowym rodzajem kary za pomniejsze przestępstwa, który zaczęto wykorzystywać już pod koniec średniowiecza.

...

Widzicie! Jak pijak to go wsadzali w to co lubil zagladac czyli beczułkę trunku i musial chodzic! Ludzie byli prostsi bardziej bezposredni ale jaka znajomosc psychologii! A wtedy byly same male miasteczka praktycznie! Po 2 tys ludzi!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:40, 22 Lip 2020    Temat postu:

Początki średniowiecznej inkwizycji. Stały za nią nowoczesne i szczytne idee

Bardzo prosto jest bronić idei stojących za inkwizycją. Kościelna instytucja sądownicza bazowała na najnowocześniejszym rozumieniu prawa i na autentycznie odkrywczej nieznanej nigdzie procedurze.

I tak, na przykład oskarżony przed trybunałem inkwizycyjnym nie tylko mógł, ale na stanowcze polecenie Grzegorza IX musiał korzystać z usług obrońcy - zawodowego prawnika.

...

Jakby jeszcze ktos niewiedzial praworzadnosc Zachodu wywodzi sie z inkwizycji. Klamstwa o zbrodniczej inkwizycji zreszta juz dawno slusznie trafily do kabaretow.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:13, 30 Paź 2020    Temat postu:

Trepanacje w średniowieczu bardziej skuteczne niż w XIX wieku

Ciekawe "znalezisko" Im bardziej cofamy się w przeszłość, nawet do średniowiecza i dalej, to większość otworów wyciętych w czaszce nosi ślady wygojenia. Czaszki bywały trepanowane kilkukrotnie. Natomiast w XIX wieku niemal 100 proc. ludzi po takim zabiegu umierało.

...

Hahaha! Uwielbiam absurdy historyczne wynikle ze stosowania schematow myslowych zamiast wiedzy rzetelnej!

Najbardziej rozbawia mnie zdanie:
Mroki średniowiecza rozświetlał jedynie blask płonących stosów :0)))

Prawdopodbnie czlowiek z biegiem cywilizacji tracil zdolnosci manualne. Bo coraz wiecej bylo mechanizmow robiacych robote za ludzi. Dzis nic nie robimy palcami! CHLEB JEST JUZ KROJONY!!!
A dawniej wszystko recznie. Czyli najlepsze trepanacje robil czlowiek pierwotny ktory wszystko musial recznie robic. Dosc logiczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:55, 28 Mar 2021    Temat postu:

Sublimis Deus – Czy Indianie są ludźmi?
Szymon Kozieja 7 listopada 2019

Pytanie tytułowe brzmi na pierwszy rzut oka absurdalnie. Na początku może bawić, ale po chwili namysłu wprowadza w niepokój, a nawet oburza. Jeśli zaś spojrzymy na kontekst historyczny, w którym postawiono to pytanie, można zrozumieć, jak przerażające skutki mogła mieć odpowiedź „nie”.

Przełom XV i XVI wieku był dla białego człowieka zderzeniem z nieznaną mu dotąd kulturą. Z jednej strony ujrzał on wielką cywilizację z całą skomplikowaną strukturą społeczną, z drugiej zaś jawiła mu się ona jako dzika, przepełniona krwią ludzi składanych w ofiarach bóstwom. Technologiczne zacofanie tej cywilizacji i umiejętność rozgrywania politycznego lokalnych ludów przez Hiszpanów szybko doprowadziły do jej podboju. Kolonizacja Nowego Świata stała się też szansą łatwego wzbogacenia poprzez ekonomiczną i fizyczną eksploatację tubylców. W tej sytuacji doszło do wielkiej debaty, podczas której na szalach postawiono niebywały zysk materialny przeciwko losowi wielu istnień ludzkich. Debaty, której niestety – mimo przełomowego znaczenia – próżno szukać w podręcznikach szkolnych.

Francisco de Vitoria

Podstawy filozoficzne koncepcji obrony rdzennej ludności przed zakusami zdobywców stworzyła późnoscholastyczna szkoła w Salamance, w której postacią czołową był dominikanin Francisco de Vitoria. Zajmował się on teorią wojny sprawiedliwej i prawem. Przez dwadzieścia lat, pracując na katedrze teologii w Salamance, promował myśl tomistyczną. Był poważanym uczonym na skalę europejską, o czym świadczyły jego kontakty z ówczesnym królem Hiszpanii i cesarzem rzymskim Karolem V Habsburgiem, a także otrzymanie zaproszenia do udziału w soborze trydenckim, na który z przyczyn zdrowotnych jednak nie dotarł.

Profesor Adam Wielomski z USKW w artykule Państwo suwerenne w teorii prawa międzynarodowego Francisco de Vitorii wskazał na ogromny wpływ tego wybitnego myśliciela na ówczesne elity intelektualne:

„Za życia Vitorii jego siłę oddziaływania stanowiły rzesze studentów. Ocenia się, że w prowadzonych przezeń zajęciach uczestniczyło w sumie ok. 5 tys. słuchaczy, co na owe czasy i ogólną liczbę ludności, stanowiło ilość doprawdy gigantyczną. Znajdziemy pośród nich setki misjonarzy ewangelizujących nowo odkryte ludy i kontynenty, wielu biskupów, a także całą rzeszę wielkich teologów neoscholastycznych na czele z Melchiorem Cano, który w polemice z ideami Reformacji jako pierwszy opracował teorię Tradycji katolickiej oraz jej źródeł, i wybitnym filozofem prawa Domingo de Soto”.

Zobacz też: ...Bo ludzie ich takimi uczynili
Życiorysu Francisco de Vitorii nie przepełniały szczególne wydarzenia ze zwrotami akcji. Był on raczej zwykłym akademikiem promującym tomizm i zajmującym się prawem. Jednak to, czym zapisał się na kartach historii, to zażarty spór ze zwolennikami niewolnictwa Indian wspieranych przez hiszpańskich plantatorów. Nie mógł milczeć, gdy usłyszał przerażające wieści zza oceanu.

Misjonarze alarmują

W 1511 roku Antonio de Montesinos w swoich kazaniach na Santo Domingo gromił system nadań ziemi i ludności – tzw. encomiendas – co doprowadziło do odmowy udzielania Komunii niektórym z jego beneficjentów. Pogłoski o złym traktowaniu ludności rdzennej docierały także do Europy. W celu zbadania tej sprawy kardynał Domingo de Mendoza posłał dominikanów na Haiti. Misjonarze po przybyciu słali do Madrytu dramatyczne wiadomości o nieludzkim traktowaniu autochtonów z Ameryki Południowej przez zdobywców. W poznaniu i przekazaniu prawdy na temat losu tubylców wyróżnili się ojcowie Palacios Rubios i Matías de Paz. Obrońcy Indian argumentowali, że celem podzielenia ziem zamorskich przez papieża Aleksandra IV między Hiszpanię i Portugalię nie był ich podbój, lecz ewangelizacja. To właśnie głosy misjonarzy wpłynęły na reakcję wielu osób w Europie i musiały dotrzeć także do de Vitorii. Władza świecka w Europie również je usłyszała. Już w 1512 roku został wydany edykt cesarski (Leyes de Burgos), w którym uznano Indian za ludzi. Kodeks ten zawierał także stwierdzenie, że są oni wolni – jednakże tylko ci, którzy potrafili przyjąć europejski styl życia i chrześcijaństwo, mogli w pełni realizować swoje prawa. Mimo wszystko edykt ten nie powstrzymał wykorzystywania autochtonów i często był pomijany przez kolonizatorów, ponieważ nie usunął samego systemu encomiendas.

...

Piekna historia pokazujaca ze Hiszpania ma wlasna teorie praw czlowieka najstarsza na Zachodzie! Jak ten kraj upadl teraz szok! Ale pierwsza byla Polska! Paweł Włodkowic slynny z rozwazania kwestii krzyazckiej. Czyli rok 1400! Sredniowiecze! Wtedy powstaly tzw prawa czlowieka. Wywodza sie z chrzescijanstwa oczywiscie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:13, 16 Paź 2021    Temat postu:

Czy nadchodzi Nowe Średniowiecze?

Czy postępujące rozwarstwienie społeczne jest początkiem korporacyjnego feudalizmu przywracającego wiele zjawisk znanych ze średniowiecza?

...

Co wy gadacie?! Jakie rozwarstwienie?! Korpo to niewolnictwo! Sredniowiecze to zrownanie! Nie rozumiecie o czym gledzicie. Sredniowiecze polegalo na tym ze dawni niewolnicy byli osadzani na ziemi jako kolonowie i mieli wlasne gospodarstwa zamiast tyrac na plantacji. Z czasem stali sie kmieciami i klasa ŚREDNIĄ! A niewolnictwo zaniklo. ,Odrodzenie' odwrocilo ten proces. Znowu pojawilo sie niewolnictwo a w krajach bardziej chrzescijanskich tzw. renta gruntowa. Ktora znacie jako panszczyzne. I to pewnie macie na mysli. Tylko ze to jest PO ŚREDNIOWIECZU! Prądy odwrotne znow pojawily sie w oswieceniu stad zniesienie niewolnictwa a w Polsce panszczyzny. Przy czym NA ZACHODZIE NIC TAKIEGO NIE BYLO! TAM NADAL SA LANDLORDOWIE A CHLOPI DZIERZAWIA!!! Warstwa chlopska typowa jest dla wschodu Europy tam gdzie zniesiono panszczyzne. Na zachodzie lud przeszedl do miast wiec problemu nie zanotowano.
Ale to nie bylo dobre. Klasa srednia rolnicza jest najlepsza i Polska miala w 1939 najlepszy ustroj rolny swiata ktoremu nie dali rady komunisci tak mocna byla tu klasa srednia ze musieli odpuscic! Trudno tepic pol narodu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:35, 19 Lut 2022    Temat postu:

Utraciliśmy 90% średniowiecznych manuskryptów z opowieściami rycerskimi i heroicznymi

Średniowieczna literatura towarem deficytowym. Tracimy coraz więcej drogocennych ksiąg. Z nowych badań poświęconych średniowiecznej literaturze wynika, że dziewięćdziesiąt procent ówczesnych manuskryptów opowiadających historie o rycerzach i bohaterach zostało bezpowrotnie utraconych.

Świat utracił zdecydowaną większość dokumentów z opowieściami heroicznymi i rycerskimi, wynika z najnowszych badań. Międzynarodowy zespół naukowy wykorzystał modele używane w ekologii do oszacowania poziomu strat oraz zachowania cennych artefaktów i opowieści z różnych krajów i kultur....

...

Rasteris 8 min. temu
Pytanie ile z tego było wartych zachowania. Interesujące to by było dla specjalistów. Za 500 lat zaginie większość Ów. Czy to powód do zmartwień?

...

Tak bo wtedy papier byl cenny. Jak cos zapisywano mialo wysoki poziom. To nie byly zarzygane filmiki z tiktoka.
Jesli brakuje pism Arystotelesa Platona Sokratesa to mowi za siebie bo w starozytnosci sa jeszcze wieksze dziury. Ciekawa metoda.

Musicie zdac sobie sprawe ze mamy resztki kultury sprzed 1500 roku czyli od szerokiego stosowania druku. 1500 rok to przelom bo mamy WIEKSZOSC TEGO CO WYDRUKOWANO! Nie zdarza sie czesto zeby nie przetrwal ani jeden egzemplarz. A przed 1500 brakuje arcydziel!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:42, 15 Lut 2023    Temat postu:

Średniowiecze w Polsce to nie ciemne wieki

Wbrew obowiązującemu przez wiele lat poglądowi, epoka ukształtowana na gruzach cesarstwa zachodniorzymskiego nie przyniosła światu upadku kultury, sztuki i społeczeństwa. Powstały pierwsze uniwersytety, rozkwitła sztuka.

...

Szok jakim to jest debilizmem! Wynikało bynz tego Polska 966 stała wyżej od Polski 1505! Czyli po zakończeniu średniowiecza! To są Tworki! Gdzie prymitywne plemiona 966 naprędce zgarnięte w jeden kraj a gdzie monarchia stanowa 1505 która przekształciła się w Rzeczpospolita! Konstytucja nihil novi to jest początek parlamentaryzmu czyli Sejmu! To jest faktyczny początek nowej formy rządów!

Skok Polski był nie notowany w historii! 966 to dzicz! Gdybyście wtedy mogli zobaczyć to by Polska wam Rosję przypominała bo to była cywilizacja Turańska! Mieszko opierał się na drużynie i to był podstawowy mechanizm władzy. 3000 pancernych i 9000 tarczowników około 965. Tak piszą kupcy tych lat. A Rzeczpospolita to bezprecedensowy system do dziś niedoscigniony. Nawet USA się nie umywają bo w Rzepospolitej obowiązywała etyka w polityce a w USA jest wolna amerykanka jak sama nazwa wskazuje. To dużo prymitywniejszy system!

Niebywały skok! To wtedy Polska stała się narodem wybranym bo najlepiej wykorzystaliśmy średniowiecze z wszystkich!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:07, 18 Kwi 2024    Temat postu:

Jak przeliczyć średniowieczne pieniądze na dzisiejsze?
100 000 florenów okupu, jaki Krzyżacy mieli zapłacić w następstwie wielkiej wojny oraz klęski pod Grunwaldem. Co oznaczały wszystkie te kwoty? Ile można było za nie kupić? I czy da się wyrazić je w prosty sposób w dzisiejszych pieniądzach?

Jak przeliczyć średniowieczne pieniądze na dzisiejsze?
Nie da się tego zrobić dobrze, po rewolucji przemysłowej koszty wytworzenia części dóbr/świadczenia pewnych usług spadły radykalnie, innych mniej, do czego by nie porównać będzie nijak.
15 godz. i 33 min temu via Wykop 0 noHuman
1
@noHuman: a nie mozna by np porównać do wartości ziemi w tamtym okresie?

...

Nie da się. Nie było produkcji maszynowej wszystko ręcznie to o czym mowa? Zamowcie komplet ubrania ręcznie robiony to nie zmieścicie się w 10 tys. A maszynowe na bazarze to po 50 zł sztuka albo taniej koszulki czy skarpeyki zmieścicie się w 250 złotych! Takie są porównania.

Nie wiem jak porównać?
Dniówki robocze?
Jedyny zawód taki sam to robotnik niewykwalifikowany. Był wtedy jest teraz. Robotnik do wszystkiego.
Zarabiał wtedy zaglądam do moich źródeł (Monumentalne pracę przedwojenne Ceny w Krakowie)
Dniówka 1,5 grosza dziennie
Wpisuje
dniówka robotnik niewykwalifikowany Warszawa
pojawia się tylko minimalna
Płaca minimalna od stycznia 2024 roku wynosi 4242 zł brutto .
Brutto bo wtedy nie było emerytury i lekarza też więc nie ma porównania.
Ale tam nie była minimalna. Minimalna to będzie 1 grosz dziennie.
22 grosze w miesiącu dziś 4242 zł! Większość wzrostu to jednak inflacja mimo wszystko.

Czyli floren 40 groszy. 100 tys florenów to 4 miliony groszy i 4 miliony dniówek minimalnych. Czyli tak to widział człowiek wtedy. 4 miliony dni pracy. Obecnie że 200 zł za dzień pracy czyli 800 mln złotych ale znów ludzi było mniej. 15 na kilometr teraz 105 czyli mieszkalo by w Polsce 4,7 mln ludzi! w przeliczeniu na Polskę 5,6 mld złotych gdy bierzemy budżet państwa.

Jak widać co innego 1 osoba co innego państwo. Można przeliczać różnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiedza i Nauka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy