Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Stefan Batory

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Polska wzorem dla Świata.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:46, 23 Wrz 2014    Temat postu: Stefan Batory

Węgierskie miasto podarowało Gliwicom pomnik Stefana Batorego

Węgierskie miasto Salgotarjan podarowało Gliwicom pomnik Ste­fana Batorego. Monument przewieziono do Polski i ustawiono na skwerze przy jednym z najstarszych obiektów w mieście - Zamku Piastowskim. Oba miasta łączy wieloletnia współpraca partner­ska.

Jak poinformował dziś rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Gliwi­cach Marek Jarzębowski, przewiezienie pomnika było inicjatywą miasta Salgotarjan, z którym Gliwice utrzymują długoletnie kon­takty. - Węgrzy szukali jakiegoś wspólnego, znanego polsko-wę­gierskiego symbolu, który łączyłby oba nasze narody. Okazało się, że władca Siedmiogrodu i król Polski Stefan Batory (1533–1586) jest chyba najlepszym tego przykładem - powiedział Jarzę­bowski.

Węgrzy pamiętają też o wsparciu mieszkańców Gliwic, którzy w 1956 roku przeszli ulicami miasta, by zamanifestować poparcie dla narodu węgierskiego próbującego wówczas uwolnić się spod sowieckiej dominacji podczas tzw. powstania węgierskiego. - W 1956 roku Gliwice, jako jedno z pierwszych wówczas miast w Pol­sce, zaprotestowało przeciwko sowieckim czołgom, które pojawi­ły się w Budapeszcie. Węgrzy nadal o tym pamiętają - dodał Ja­rzębowski.

2,5 metrowy pomnik Stefana Batorego został ustawiony na coko­le o wys. 1,5 m przy Zamku Piastowskim, który jest jednym z od­działów Muzeum w Gliwicach. Rzeźbę wykonał artysta Edrei San­dor. Identyczny monument - jak poinformował rzecznik urzędu miasta - znajduje się na jednym z głównych placów miasta Salgo­tarjan.

W ubiegłym roku w Gliwicach odsłoniętą tablicę pamiątkową po­święconą mieszkańcom Gliwic, którzy brali udział w pochodzie.

Salgotarjan, to liczące prawie 40 tys. mieszkańców węgierskie miasto znajdujące się przy granicy ze Słowacją.

....

Kolejna minumentalna postać historii wielu narodów . Jak zwykle w historii Polski ! Dużo ich ! Co to znaczy być narodem wybranym . Dziś szczególnie godne podkreślenia jest że złamał budowane przez Iwana Groźnego imperium Moskwy . Plany imperium rozlecialy się całkowicie a Rzeczpospolita wkrótce odzyskała zagrabiony przez Moskwę Smolensk i inne ziemie . Nie mówiąc o tym że Polacy zdobyli Moskwę i gdyby Batory pożył dłużej to by się koronowal w Moskwie i czegoś takiego jak Imperium Rosyjskie nigdy by nie było ku szczęściu ludzkości .
Oczywiście odrodził Polskę Litwę i cały kraj . Stworzył armię administracje itp . Aż dech zapiera ile może zrobić jeden prawdziwy wladca ! W KRAJU SKRAJNEJ DEMOKRACJI ! Geniusz polityki . Namaszczony przez Boga ewidentnie jak król Dawid w Izraelu .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:07, 12 Wrz 2015    Temat postu:

Elbląg: muzeum upamiętniło XVI-wiecznego obrońcę miasta Kaspra Bekiesza


W Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu otwarto w sobotę salę upamiętniającą XVI-wiecznego dowódcę w służbie Rzeczypospolitej Kaspra Bekiesza. Ten węgierski magnat zasłynął ocaleniem miasta przed najazdem armii gdańsko-duńskiej.

Głównym elementem nowej ekspozycji jest XVIII-wieczny portret Kaspra Bekiesza, prezentowany na tle uzbrojenia z czasów króla Stefana Batorego. Obraz został umieszczony w odrębnej sali poświęconej wojnie gdańskiej z lat 1576-77.
REKLAMA


Jak powiedziała dyrektorka muzeum Maria Kasprzycka, autorom wystawy zależało na podkreśleniu wątków historii świadczących o związkach dawnego Elbląga z Rzeczpospolitą. - Chodzi nam o budowanie tożsamości historycznej współczesnych mieszkańców - wyjaśniła.

Bekiesz dowodził odsieczą, którą Batory wysłał po zaatakowaniu Elbląga przez wojska zbuntowanego przeciw królowi Gdańska, wspierane przez flotę duńską. Zanim napad został odparty spłonęło 80 budynków na przedmieściach, składy drewna i spichlerze. Ocalało natomiast Stare i Nowe Miasto. Elbląg był wówczas głównym portem Rzeczypospolitej i ośrodkiem tworzenia floty królewskiej.

Za ocalenie tego miasta i późniejsze zasługi w kampanii połockiej węgierski magnat otrzymał indygenat, oznaczający przyjęcie do polskiej szlachty, starostwo lanckorońskie i kamienicę "Pod Baranami" w Krakowie.

Prawdopodobnie w XVI w. powstał jakiś malarski wizerunek Bekiesza, który kopiowano w następnych stuleciach. Historykom sztuki znane są jednak tylko wzorowane na nim XIX-wieczne litografie. Dopiero przed rokiem jeden z sopockich marszandów odnalazł za granicą i wystawił na sprzedaż namalowany ok. 1730 r. portret węgierskiego magnata, przypisywany Alexisowi Grimou - portreciście na dworze Ludwika XV. Malowidło kupiły za 60 tys. zł elbląskie spółki komunalne, które przekazały je muzeum.

Według elbląskich muzealników to jedno z dwóch zachowanych do dzisiaj historycznych płócien z wizerunkiem Bekiesza. Drugie - o analogicznej kompozycji i powstałe również w XVIII w., ale znacznie słabsze warsztatowo - znajduje się w Lwowskiej Galerii Obrazów.

Od soboty w Elblągu można również oglądać wystawę prezentującą zabytkowe przedmioty podarowane przez osoby prywatne i instytucje oraz zakupione przez muzeum w ciągu ostatnich pięciu lat. Wśród tych nabytków jest zbiór monet i medali, stare książki i dokumenty, zdjęcia wykonane przed wojną w elbląskich zakładach fotograficznych, obrazy i rysunki.

Do najciekawszych eksponatów należy kolekcja monet bitych w mennicy elbląskiej, XVIII-wieczna ceramika chińska, zbiór dokumentów związanych z wybitnym elblążaninem, tłumaczem literatury polskiej i muzykologiem Heinrichem Nitschmannem oraz polichromowana XIX-wieczna skrzynia posagowa, wykonana w warsztacie na Żuławach.

...

Wspopracownik tego wielkiego krola. Gdy jest u wladzy wielki czlowiek kraj kwitnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:33, 26 Cze 2019    Temat postu:

26 czerwca 1579 roku król Polski Stefan Batory wypowiedział wojnę Moskwie

Wojna sprowadziła się do wypraw (Połock, Wielkie Łuki, Psków), w wyniku których zdobyto dwie twierdze, a podczas oblężenia trzeciej zawarto rozejm. Wojna ostatecznie zakończyła się zwycięstwem, a poprzez porozumienie zawarte w Jamie Zapolskim, Rzeczpospolita odzyskała Inflanty, Wieliż i Połock....

...

Zaczelo sie odbijanie ziem zagrabionych przez Moskali.
Wielki wladca. W planie bylo w ogole opanowanie Moskwy i skonczenie z tym ohydnym wyroslym z okupacji tatarskiej tworem panstwowym. Nastepnie polaczona z Polska cala Ruś miala ruszyc w celu odbicia zaborow islamu! Czyli na Konstatntynopol! To by dopiero powstalo wielkie panstwo! Pewnie kolejnym celem byla by Jerozolima! Naprawde tak wybitny wladca zdarza sie tylko w Polsce! Nie myslacy o wladzy tylko o dobru wielkich rzesz ludzkich!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133603
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:06, 29 Gru 2019    Temat postu:

Stefan Batory – król wojownik, który zreformował armię
ARTYKUŁ 29.12.2019 | Autor: Piotr Dróżdż

Stefan Batory przeszedł do historii jako wybitny wódz i reformator armii
Chociaż nie mówił po polsku, to jednak doskonale wiedział czego jego nowa ojczyzna potrzebuje. Dostrzegał zagrożenia i rozumiał, czym może się skończyć ich lekceważenie. Rządy nad Wisłą były dla Stefana Batorego jednym z wielu wyzwań w życiu – tym razem wyzwaniem najważniejszym.


Początek rządów nie był łatwy dla Batorego, gdyż na przeszkodzie stanęła sprawa Gdańska. Jednak i w tym wypadku król okazał swoje zdecydowanie, chociaż niektórzy zarzucali mu niepotrzebne wszczynanie wojny domowej. Gdańsk opowiedział się bowiem za kandydaturą cesarza Maksymiliana II, ale po jego śmierci gdańszczanie poprosili Batorego o wybaczenie. Ten jednak w odwecie zażądał od dumnych rajców gdańskich m.in. oddania twierdzy Wisłoujście oraz zburzenia części fortyfikacji – dla Gdańska warunki nie do przyjęcia. Wojna stała się faktem.

Gdańsk niepokorny

Niestety, Batory nie znalazł szerokiego poparcia dla tych działań wśród szlachty, która nawet odmawiała zwołania pospolitego ruszenia oraz uchwalenia podatków na wojnę. Wobec takiej postawy król miał w gniewie powiedzieć:

Z łaski Boga przez was królem waszym obrany zostałem; przybyłem za waszymi prośbami, waszymi głosami. Przez was korona została na ma głowę włożona, zatem jestem królem waszym ani nie urojonym, ani nie malowanym. Chcę panować i rządzić i ani nie ścierpię, aby ktoś z was w tym mi przeszkadzał […].

Mimo takich problemów wojska Batorego skutecznie zablokowały miasto oraz pokonały 17 kwietnia 1577 roku wielokrotnie liczniejsze siły gdańskie w bitwie pod Lubieszowem. Było to pierwsze od dawna starcie polskich oddziałów z armią typu zachodnioeuropejskiego. Dowiodło ono większej manewrowości królewskiej piechoty węgierskiej nad landsknechtami. Również polskiej konnicy nie mogły się oprzeć zwarte kolumny pikinierskie, które zazwyczaj skutecznie odpierały uderzenia jazdy typu zachodniego.


Talar wybity przez miasto Gdańsk w czasie oblężenia. Na awersie zamiast postaci króla Stefana Batorego, postać Jezusa Chrystusa
Zwycięstwo lubieszowskie nie zdołało jednak rzucić Gdańska na kolana, a Batory nie miał dość sił, by zdobyć mury miasta. Ponadto ze wschodu zaczęły dochodzić wieści o ataku Moskwy na Inflanty. Wobec tego zawarto z Gdańskiem ugodę – miasto w zamian za utrzymanie autonomii miało zapłacić kontrybucję (200 tys. złotych polskich) oraz uznać Stefana za swojego króla. Zatem kosztem nadszarpniętego prestiżu królewskiego udało się zażegnać zagrożenie wewnętrzne, ale też pokazało ono Batoremu, czym należy zająć się jak najszybciej – reformą armii.

Wielki reformator

Nieuchronne starcie z carem Iwanem IV Groźnym tylko przyspieszyło działania króla na rzecz wzmocnienia i przeobrażenia armii polsko-litewskiej. Oczywiście mógł liczyć na siedmiogrodzkich hajduków ­– żołnierzy bitnych, ale też bezwzględnych tak dla wrogów, jak i swoich. To było jednak za mało i zdecydował się powołać do życia piechotę wybraniecką złożoną z chłopów i mieszczan. Z każdych 20 łanów miano wyekspediować jednego piechura. Ponadto szeregi jego armii zasiliły zaciężne roty miejskie, chłopskie, drobnoszlacheckie oraz regimenty niemieckie i szkockie. Batory zdecydował się też na rozbudowę piechoty kozackiej, szczególnie groźnej podczas walki w taborze.


Żołnierze polscy 1588-1632
Reformy dotknęły również jazdę, która była trzonem sił zbrojnych. Ciężkozbrojni kopijnicy za Batorego zniknęli prawie całkowicie. Ich miejsce zajęli husarze, którzy świetną karierę rozpoczęli już w bitwie pod Orszą w 1514 roku. Obok nich szeregi konnicy uzupełniały chorągwie kozackie oraz tatarskie. Ponadto Batory prowadził zaciągi jazdy węgierskiej i niemieckiej – arkebuzerów. W starciu z kawalerią nie byli tak skuteczni jak jazda polska, ale okazali się bardzo przydatni jako uzupełnienie piechoty podczas działań oblężniczych.

Do prowadzenia tych ostatnich potrzebna była sprawna artyleria oraz wojska inżynieryjne. Do użytku wprowadzono na szerszą skalę działa bezkomorowe ­– spory postęp w owym czasie. Królowi przypisuje się także wynalezienie, a przynajmniej udoskonalenie pocisków gorejących, zwanymi również pukami. Zastosowano je m.in. podczas oblężenia Połocka w 1579 roku. Wówczas wobec nieskuteczności ostrzału zwykłymi kulami dowodzący artylerią Kasper Bekiesz (Batory wybaczył mu dawny bunt w Siedmiogrodzie i przyjął pod swoją komendę) rozkazał ciskać palące kule. Inżynierowie królewscy potrafili szybko, nawet w ciągu 3 godzin, stawiać mosty pontonowe. A sprawne kopanie aproszy (przykopów) i zakładanie min pokonało większość carskich twierdz.

Kampanie moskiewskie

Trzy kampanie moskiewskie pokazały dobitnie, jak sprawnym i przewidującym dowódcą był Stefan Batory. Jego działania wojenne charakteryzowały się niezwykłą metodycznością tak w przygotowaniach, jak i w samym ich prowadzeniu. Władca dbał o należyte uzbrojenie i wyposażenie żołnierzy (niedociągnięcia w tym zakresie objawiły się dopiero podczas trzeciej kampanii 1581–1582, kiedy to linie zaopatrzeniowe zostały nadmiernie rozciągnięte).

Korzystanie z map (!) wykluczało przypadkowość w kierunkach uderzeń. Sprawny wywiad powodował, że król atakował dokładnie tam, gdzie przeciwnik się tego nie spodziewał. Przykładem takiego działania było uderzenie na Wielkie Łuki podczas drugiej kampanii moskiewskiej w 1580 roku. Batory ruszył w sam środek możliwych kierunków działań wojsk carskich, grożąc jednocześnie odcięciem sił stacjonujących w Inflantach.


Stefan Batory pod Pskowem
Wielkie Łuki stanowiły ośrodek operacyjny sił Iwana IV oraz były wysuniętym przedmurzem rdzennych ziem moskiewskich. Ich utrata zachwiała systemem obronnym cara, który tym samym utracił inicjatywę strategiczną. Jak widać car nie był pewny nie tylko skąd, ale i w jakiej sile nadciągnie Batory. Zaskoczeniem dla Iwana Groźnego była skala sił zmobilizowanych przez Rzeczpospolitą przeciwko niemu podczas pierwszej kampanii. Blisko 60 tys. żołnierzy z 90 działami okazało się w konsekwencji przeciwnikiem niemożliwym do pokonania. Ponadto Batory, zamiast tracić czas i siły na obleganie twierdz w Inflantach, przeniósł działania wojenne w głąb terytorium wroga.

Głębokie rajdy oddziałów jazdy polsko-litewskiej paraliżowały możliwość koncentracji i manewrowania wojsk moskiewskich. Niewiele brakowało, a podczas jednego z takich zagonów w polskie ręce wpadłby sam Iwan Groźny. Batory nie trzymał się jednocześnie sztywno swoich planów, tylko potrafił szybko reagować na zmieniające się warunki. To wszystko było zaskoczeniem dla dowództwa carskiego, co tylko potwierdza fakt nowoczesnego i sprawnego dowodzenia króla Polski. W konsekwencji przeciwnik unikał starcia w polu, licząc na skuteczną obronę swoich zamków. Te jednak padały jedne po drugich, a podejmowane w 1581 roku moskiewskie próby ich odbicia spełzły na niczym wobec odbudowania i silnego obsadzenia na rozkaz Batorego. Ponadto król potrafił odpowiednio gospodarować posiadanymi siłami i nigdy niepotrzebnie nie szafował życiem swoich podkomendnych.

Wojna jednak niosła ze sobą straty ludzkie. Żeby je zminimalizować, Batory powołał zespół lekarzy, a koszty leczenia pokrywał on sam. O wszechstronności przygotowań i reform batoriańskich świadczy również fakt doceniania przez władcę roli propagandy i informacji.

Za namową Jana Zamoyskiego stworzono polową drukarnię, która wydawała druki informujące o przebiegu kampanii i sukcesach armii. A tych ostatnich nie brakowało. Zdobycie Połocka, Sokoła, Wieliża, Wielkich Łuk, Newla, pogrom jazdy moskiewskiej pod Toropcem, żeby wymienić tylko kilka – było się czym pochwalić. Nie zmienił tego fakt nieudanego oblężenia Pskowa z lat 1581–1582, kończącego zwycięskie wojny moskiewskie Batorego. Zresztą ową porażkę tłumaczono jako skuteczną blokadę. Plan strategiczny, czyli odzyskanie Inflant i odepchnięcie Moskwy od Bałtyku, w pełni się powiódł. Sam władca jednak nie ukrywał, że odbicie Inflant nie jest jego ostatnim słowem. Batory chciał podbić całą Moskwę oraz doprowadzić do krucjaty przeciwko Turcji. Niestety, śmierć króla w 1586 roku udaremniła realizację tych dalekosiężnych planów.


Stefan Batory bez wątpienia był królem-wojownikiem
Państwo straciło władcę, którego żywiołem było wojowanie i polityka. Wolał przebywać na wojnach niż na dworze wawelskim (złośliwi twierdzą, że powodem nieobecności króla była trudna do zniesienia uroda małżonki).

Posiadał dobrą wiedzę o potrzebach wojska i zwykłego żołnierza. Potrafił stanąć na pierwszej linii (na przykład pod Połockiem), nie oszczędzał się podczas marszu, wraz z żołnierzami karczował las, nocował pod gołym niebem. Jednym słowem był żołnierzem z krwi i kości o ogromnym doświadczeniu wojskowym i niezaprzeczalnym talencie. Owszem, niektórzy wypominają mu opuszczenie żołnierzy pod Pskowem, że swoimi decyzjami sprzyjał odrębności Polski i Litwy, że opierał swe rządy na możnych rodach, że okrutnie rozprawił się ze Zborowskimi oraz że stworzył podwaliny późniejszej potęgi Prus. Jednak, jak mówią historycy: W przypadku Batorego najważniejsza jest legenda. Polska miała tak niewiele wygranych bitew i tak niewiele wygranych kampanii. […] Błysk zwycięskiej szabli wyciągniętej za sprawą Batorego rzuca blask na całe jego panowanie.

A podsumowaniem batoriańskich wywodów niechaj będą słowa wroga królewskiego Andrzeja Zborowskiego: Takim był panem, iż nie jedno lwy wiodąc, jako z łaski bożej naród polski, litewski może lwy nazwać, ale by i jelenie wiódł, nie przegrałby z nimi.

Bibliografia:

Bielski M., Kronika polska, wyd. K.J. Turowski, Sanok 1856.
Besala J., Stefan Batory, Warszawa 1992.
Grzybowski S., Król i Kanclerz, Kraków 1988.
Heidenstein R., Pamiętniki wojny moskiewskiej, tłum. J. Czubek, Warszawa 2017.
Herbst S., Wojskowość polska i wojny w okresie 1576–1648, [w:] Zarys dziejów wojskowości polskiej do roku 1864, J. Sikorski, t. 1, Warszawa 1965.
Korzon T., Dzieje wojen i wojskowości w Polsce, t. 3, Kraków 1912.
Kotarski H., Wojskowość polsko-litewska doby batoriańskiej, [w:] Historia wojskowości polskiej, red. W. Biegański et al., Warszawa 1972.
Kukiel M., Zarys historii wojskowości w Polsce, London 1993.
Kupisz D., Połock 1579, Warszawa 2003.
Kupisz D., Psków 1581–1582, Warszawa 2015.
Nowak T., Wimmer J., Historia oręża polskiego 963–1795, Warszawa 1981.
Olejnik K., Stefan Batory 1533–1586, Warszawa 1988.
Serczyk W.A., Iwan IV Groźny, Wrocław 2004.
Stefan Batory pod Gdańskiem w 1576–77 r., listy, uniwersały, instrukcye, wyd. i szkicem historycznym poprzedził Adolf Pawiński, Warszawa 1877.
Stryjkowski M., Kronika polska, litewska, żmudzka i wszystkiej Rusi, wyd.
M. Malinowski, t. 2, Warszawa 1980.
Tazbir J., Stefan Batory, [w:] Poczet królów i książąt polskich, red. A. Garlicki, Warszawa 1987.
Wimmer J., Dawne Wojsko Polskie XVII-XVIII w., Warszawa 2006.
Zackiewicz T., Sztuka wojenna czasów Stefana Batorego, t. 2, cz. 1: Aspekt teoretyczny, Konin 2013.
O AUTORZE

Piotr Dróżdż
Piotr Dróżdż
- Historyk mediewista, absolwent UWr i Śląskoznawczego Studium Doktoranckiego. Specjalizuje się w historii wojen i uzbrojenia, szczególnie okresu od późnego średniowiecza do wojen napoleońskich. Autor książek „Orsza 1514” (2000, 2014), „Borodino 1812” (2003) oraz zeszytu „Orsza 1514” z serii Zwycięskie Bitwy Polaków (2015). Współautor "Polskich triumfów".

...

To juz drugi ratunek dla Polski z Węgier! Pierwszy to Król Jadwiga. Swiadczy to o sile cywilizacji wegierskiej skoro odrodzenie moralne Polski szlo stamtad dwa razy!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wybić się na Niepodległość! / Polska wzorem dla Świata. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy