Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Wincenta Jadwiga Jaroszewska (1900-1937)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:42, 18 Mar 2015    Temat postu: Wincenta Jadwiga Jaroszewska (1900-1937)

Papież zaaprobował poprzedzający beatyfikację dekret o uznaniu heroiczności cnót urodzonej w Piotrkowie Trybunalskim zakonnicy Wincenty Jadwigi Jaroszewskiej (1900-1937), założycielki Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego.

W czasie I wojny światowej niosła ona pomoc rannym żołnierzom. Następnie pracowała w szpitalu skórno-wenerycznym św. Łazarza w Warszawie, prowadziła w Henrykowie zakład „Przystań” dla dziewcząt moralnie zaniedbanych i samotnych matek.

W 2009 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył ją pośmiertnie Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w działalności na rzecz osób potrzebujących pomocy.

...

Wielki dzien Piotrkowa ! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133759
Przeczytał: 54 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:58, 02 Lip 2017    Temat postu:

Anioły w habitach. Siostry samarytanki w służbie niepełnosprawnym dzieciom
Iwona Flisikowska | Lip 02, 2017
Kamil Szumotalski/ALETEIA
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Siostry stworzyły miejsca dla ponad 800 osób niepełnosprawnych intelektualnie - prawdziwe, pełne miłości „rodzinki”.


N
iedawno poruszyła mnie wiadomość, że z roku na rok rodzi się coraz więcej dzieci z niesprawnością psychofizyczną, intelektualną. Jest to coraz większy problem, często skrywany, również w rodzinach. Wśród małżeństw niezłomny jest wizerunek szczęśliwego domu z uśmiechniętymi, bardzo zdolnymi dziećmi, które świetnie odnajdują się w cyfrowym, współczesnym świecie.
Czy ty jesteś moją mamą?

Pamiętam jak to po zakończeniu studiów wybrałam się z grupką zaprzyjaźnionych licealistów do Domu Małego Dziecka im. Janusza Korczaka w Gdańsku, w którym wychowują się m.in. dzieci niepełnosprawne. Wśród wychowanek, zwracała na siebie uwagę siedmioletnia, niepełnosprawna Wiesia, która jakoś upatrzyła sobie mnie, jako osobę do rozmów i zabaw. Byłam zdumiona zachowaniem dziewczynki, kiedy inne dzieci próbowały ze mną się bawić, czy po prostu przytulić, a Wiesia stanowczo broniła do mnie „dostępu”, odpychając inne dzieci.

Kompletnie tego nie rozumiałam i zadawałam sobie pytanie: dlaczego? Dziś wiem, że Wiesia pragnęła mieć kogoś „na wyłączność”. Kiedy obie poszłyśmy do ogródka „na huśtawki”, Wiesia stanęła na przeciw mnie, z wielkimi jak dwa księżyce w pełni oczami pełnymi nadziei oraz marzeń, i zapytała: – Czy ty jesteś moją mamą? Zatkało mnie. Nie wiedziałam, co mam odpowiedzieć, choć z pozoru odpowiedź była bardzo prosta.
Czytaj także: Komunia dla niepełnosprawnych intelektualnie? Oczywiście, że tak!

Jeśli potwierdzę i powiem – tak, to wprowadzę dziewczynkę w błąd i wiadomo, jakie będę tego konsekwencje, nawet gdybym przychodziła do Wiesi codziennie. Jeśli odpowiem stanowczo – nie, zgodnie z prawdą, to zranię jej dziecięce, ufne serduszko. Po chwili wahania odpowiedziałam cicho: Wiesiu, jestem twoją ciocią – dziewczynka jakby odetchnęła z ulgą, że nie powiedziałam – nie. Uśmiechnęła się i rozpromieniona, niechcący spuentowała: – To super! Mam teraz przyjaciela!
Porzucone dzieci

Trudno w to uwierzyć, ale w dalszym ciągu dzieci niepełnosprawne (z różnymi rodzajami niepełnosprawności) są często porzucane, czy też może „lepiej” to zabrzmi: oddawane tuż po urodzeniu. Jest to natychmiastowa decyzja rodziców dziecka, choć często się zdarza, że to samotna mama lub matka, która porzuca swoje maleństwo, ponieważ nie wyobraża sobie wychowywać „takiego dziecko”. Z góry zakłada, że sobie nie poradzi…

W wielu przypadkach, nawet jeśli dziecko niepełnosprawne jest w małżeństwie, to oddaje się je do Domu Dziecka o profilu „leczniczym”, dla „dobra ogólnego”, nie czując się na siłach zajmować chorym dzieckiem. Zdarza się też, że ojciec dziecka niepełnosprawnego odchodzi od żony, porzucając rodzinę, ponieważ nie jest w stanie zaakceptować takiej sytuacji.
Siostry samarytanki Krzyża Chrystusowego

W takich sytuacjach potrzebne są anioły – mówią rodzice, przyjaciele, a także ludzie dobrej woli pragnący pomóc dzieciom niepełnosprawnym. Te anioły to siostry z Zgromadzenia Sióstr Samarytanek Krzyża Chrystusowego. Siostry założyły domy dla dzieci niepełnosprawnych „w różnym wieku” (są też „dzieci”, które mają np. 30 lat), zwłaszcza z niesprawnością intelektualną.

Takie miejsca prowadzone są przez siostry jako Domy Pomocy Społecznej i znajdują się m.in. w Parchowie i Bielawkach w woj. pomorskim. Domy te funkcjonują na tzw. systemie rodzinkowym, który został wypracowany przez założycielkę zgromadzenia siostrę Wincentę Jaroszewską.
Czytaj także: Porządkowanie kosmosu. Codzienność sióstr benedyktynek samarytanek

„Naszym najważniejszym zadaniem jest stworzenie we wszystkich miejscach pracy atmosfery domu rodzinnego, przenikniętej miłością na wzór rodziny naturalnej – pisała siostra Wincenta. – Dziecko, które u nas przebywa, ma być nie tylko karmione, ale i wychowywane. W jaki sposób należy wychowywać te dzieci? Słodycz i łagodność. Dziecku mamy zastąpić matkę. Nie tylko dać kawałek chleba, ale wczuć się w jego radość i smutek, musimy poznać jego życie” – kontynuowała założycielka zgromadzenia.
System rodzinkowy

Rodzinkowy system funkcjonuje we wszystkich placówkach prowadzonych przez siostry i jest adaptowany do miejscowych warunków. Wg założeń matki Wincenty podopieczni domu tworzą „rodzinki”. Są to kilkunastoosobowe grupy, które mają do dyspozycji wyodrębnioną część domu, w skład której wchodzi: kilka pomieszczeń sypialnych, łazienki z toaletą, a także jadalnia i aneks kuchenny.

Aby stworzyć naprawdę rodzinną atmosferę, w każdej z rodzinek pracuje siostra i osoby towarzyszące, czyli opiekunowie, lekarze, pielęgniarki, terapeuci. Personel domu jest w miarę możliwości stały, co sprzyja wytwarzaniu się więzi emocjonalnych i umożliwia dzieciom „w różnym wieku” wzajemne poznanie. Sprzyja to również zwiększeniu poczucia bezpieczeństwa.

Mieszkańcy domu mają codziennie możliwość korzystania z różnych form zajęć terapeutycznych, np. fizjoterapia z rehabilitacją ruchową, terapia zajęciowa, ergoterapia (terapia przez pracę), co w praktyce polega m.in. na utrzymywaniu porządku w swoich pokojach, dbanie o ich ładny wystrój, czy też pomoc w pralni. Prace te dają mieszkańcom domu poczucie samodzielności i odpowiedzialności za miejsce, w którym żyją.

Ważnym elementem jest też życie kulturalno-rekreacyjne, zwłaszcza przy okazji różnych świątecznych uroczystości: imieniny i urodziny domownika, uroczystość patronalna rodzinki, czy też Wielkanoc i święta Bożego Narodzenia.
Sługa Boża Jadwiga Wincenta Jaroszewska

W jednym z domów – w Bielawkach, prowadzonym przez siostry samarytanki, odbywa się cykliczny Przegląd Piosenki Religijnej im. Sługi Bożej Matki Wincenty Jaroszewskiej, w którym biorą udział podopieczni domów. Od kiedy papież Franciszek w 2015 r. zatwierdził w Rzymie dekret o heroiczności cnót Sługi Bożej Jadwigi Wincenty Jaroszewskiej, siostry modlą się o cud, który jak mówią, może zdarzyć się tu i teraz lub za sto lat. Ważne, że ma się żywą wiarę.
Czytaj także: Niepełnosprawne dziecko to nie koniec świata!

Matka Wincenta założyła Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża w 1932 r. Była powszechnie znana i lubiana. O jej wielkim poświeceniu dla chorych i wykluczonych społecznie mówiła cała Warszawa. Zapewne z tego powodu sam marszałek Józef Piłsudski poprosił, aby go pielęgnowała w chorobie. Opowiadano też, że to właśnie siostra Wincenta przyprowadziła księdza do umierającego wodza.

Dziś zgromadzenie liczy ponad 140 członkiń i prowadzi kilkanaście placówek, również w Rzymie i na Białorusi. Siostry stworzyły miejsca dla ponad 800 osób niepełnosprawnych intelektualnie – prawdziwe, pełne miłości „rodzinki”. Szukając cudu za wstawiennictwem matki Wincenty, można każdego dnia zobaczyć małe i wielkie cuda w uśmiechach podopiecznych aniołów w habitach.

...

Owoce dobra...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy