Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Lourdes

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:35, 31 Sie 2016    Temat postu: Lourdes

Zmienia się sposób pielgrzymowania do Lourdes
zdr/
2016-08-30, 22:57
Coraz częściej pojawiają się pielgrzymki konkretnych grup wierzących - najuboższych, małżeństw w kryzysie czy bezdomnych wraz z opiekującą się nimi młodzieżą. Masowo przybywają także niechrześcijanie. Zmniejsza się natomiast liczba uczestników tradycyjnych pielgrzymek diecezjalnych z Francji i Włoch, które zawsze stanowiły główny trzon ruchu pielgrzymkowego - powiedział ks. Cabes.
Flickr/tudor-rose/CC BY 2.0

Kraj
Pielgrzymki z całej Polski wyruszają na Jasną...

Zdaniem rektora francuskiego sanktuarium na osłabienie pielgrzymek tradycyjnych wpływ miały trzy czynniki: ogólny spadek praktyk religijnych we Francji i Włoszech, kryzys gospodarczy, a także pogorszenie się stanu kolejnictwa. Dziś podróż pociągiem do Lourdes jest droższa, dłuższa i bardziej zawodna niż w przeszłości. Zdarzało się, że transporty z chorymi czekały 24 godziny na bocznicy - przypomina ks. André Cabes.



Podkreśla on, że nie spadła natomiast liczba chorych, którzy przybywają do Lourdes. Stali się oni jednak bardziej niezależni. Nie potrzebują już struktur szpitalnych, mogą nocować w hotelach. Ponadto rozwija się szereg pielgrzymek specjalistycznych - mówi ks. Cabes.



Strażacy, motocykliści, żołnierze



- Klasyczne pielgrzymki odradzają się dzięki nowym formułom przeznaczonym dla rodzin czy ludzi młodych, a także dla innych konkretnych kategorii. Mamy na przykład pielgrzymki dla najuboższych organizowane przy pomocy Caritas (Secours catholique). Są programy dla małżeństw w kryzysie. Ciekawa jest formuła Grup Łazarza, w ramach której przyjeżdżają bezdomni wraz z młodzieżą, która się nimi opiekuje. Rosną też w siłę pielgrzymki krajowe, jak na przykład pielgrzymka brytyjska, która z wielką siłą i radością opanowuje Lourdes tuż po Wielkanocy. Ponadto są pielgrzymki strażaków, motocyklistów czy żołnierzy - powiedział ks. Cabes.


- Wielu ludzi przyjeżdża do Lourdes, bo jest to dla nich symbol pokrzepienia, nawet jeśli są niewierzący. Zdziwienie budzą też tłumy Tamilów i Cejlończyków, którzy przybywają tu ze wszystkich krajów Europy. W dużej mierze są to hinduiści, którzy nie mając na tym kontynencie własnych miejsc pielgrzymkowych jadą do Lourdes, by tu zanurzyć się w wodzie. Wchodzą na Górę Kalwarii jako na miejsce, które zbliża ich do Boga. To jest coś całkiem nowego. Owszem, także w przeszłości byli pojedynczy muzułmanie czy hinduiści, którzy modlili się w Lourdes. Ale teraz ma to charakter masowy, terazto są tysiące - dodał.



KAI

...

Zmienia sie Swiat. Zwlaszcza ciesza pielgrzymki ludzi spoza Europy. ONI MAJA WIARE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:14, 01 Kwi 2017    Temat postu:

Samolotem do Lourdes

Jan Głąbiński
dodane 01.04.2017 07:01 Zachowaj na później

Lodowiec w Wysokich Pirenejach wpisany na Światową Listę Dziedzictwa UNESCO
Jan Głąbiński /Foto Gość
zobacz galerię

Do znanego maryjnego sanktuarium we Francji można dostać się już z Krakowa drogą powietrzną.

Irlandzka tania linia rozpoczęła już loty z Krakowa do Lourdes. Odbywają się w każdy czwartek i niedzielę. Samolot z Małopolski wyrusza w czwarty dzień tygodnia o godz. 17.05, na miejscu melduje się o 19.50. W drogę powrotną wyrusza o 20.15. W Balicach ląduje o 23.00. W niedzielę zaś odlot z Krakowa jest o 7.40. Boeing 737-800 na lotnisku w Lourdes planowano powinien pojawić się o 10.25. Do Polski wyrusza po 25 minutach postoju we Francji.

- Świetny czas przelotu, a do tego różne kombinacje z dniami pobytu na miejscu. Może to być np. czwartek-niedziela, ale także niedziela-czwartek, a dla tych, którzy mają więcej czasu, oczywiście cały tydzień - zauważa Corine Laussu z francuskiego samorządu związanego z miastem Lourdes, który bardzo promuje połączenie z Francji do Krakowa.

- Niewątpliwie transport drogą lotniczą ułatwi przyjazd do Lourdes dla osób starszych i chorych. Nasze lotnisko jest na to wszystko przygotowane. Dysponujemy odpowiednim sprzętem i warunkami, aby pomóc chorym w każdej możliwej sprawie - mówi Monika Nowacka. Polka od kilku lat pracuje na francuskim lotnisku. - Wiele jest momentów bardzo wzruszających. Szczególnie ściska się serce podczas pielgrzymki dzieci chorych z Wielkiej Brytanii, które przylatują do nas każdego roku. Przed pielgrzymką przez 12 miesięcy jednym dzieckiem chorym opiekuje się dziecko zdrowe, które tutaj, na miejscu, towarzyszy swojemu koledze - dodaje M. Nowacka.

Kto zdecyduje się na przylot jeszcze tej wiosny, będzie mógł uczestniczyć w słynnych procesjach światła przy sanktuarium, które codziennie rozpoczynają się o godz. 21.

Podczas pobytu w Lourdes nie sposób nie zobaczyć francuskich Pirenejów. To na pewno nie przypadek, że Maryja objawiła się właśnie w Wysokich Pirenejach, gdzie woda i góry tworzą krajobraz rodem z pism biblijnych. Francuzi oferują spacery po górskich szlakach. Szczególnie warto, a nawet trzeba udać się do lodowca Cirque de Gavarni, wpisanego na Światową Listę Dziedzictwa UNESCO. Bardzo dobrze rozbudowa jest także sieć wyciągów narciarskich i obiektów spa.

W ten weekend grupa dziennikarzy z Polski, w tym krakowskiej redakcji "Gościa Niedzielnego", uczestniczy w wyjeździe zorganizowanym przez lotniska w Krakowie i Lourdes oraz przez francuski samorząd. Na pokład samolotu, którym w czwartek przylecieliśmy do Francji, weszli przedstawiciele lotniska, francuskiego samorządu, przedsiębiorcy, duchowni i odlecieli do Krakowa. W Małopolsce zwiedzają m.in. centrum miasta, Wawel. Pojadą także do Oświęcimia i Wieliczki.

...

Bardzo dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:00, 09 Paź 2017    Temat postu:

Procesja światła w Lourdes. „To światło przedłuża moją modlitwę”
Iwona Sitnik-Kornecka | Paźdź 08, 2017
Iwona Sitnik / Aleteia
Komentuj


Udostępnij
Komentuj


Różaniec odmawiany w blasku świec w sanktuarium maryjnym w Lourdes to niezwykłe przeżycie. Zobaczcie zdjęcia z sobotniej procesji.


R
zeka światła. Chwila właściwie magiczna – jeżeli można użyć tego słowa w jednym z najbardziej znanych i najczęściej odwiedzanych miejsc kultu maryjnego.

Ludzie wolno, krok po kroku idą od groty, w której małej Bernadecie objawiła się Piękna Pani, wzdłuż rzeki Gave na plac Różańcowy. W różnych językach odmawiają tę samą modlitwę. Pomiędzy delikatnym blaskiem świec, pielgrzymami z różnych stron świata, ich modlitwą, sanktuarium i niebem, na którym widać księżyc prawie w pełni, dzieje się coś niezwykłego…

Już to kiedyś czułam. Gdy na wypełnionych po brzegi krakowskich błoniach ludzie, którzy przyjechali tu pożegnać swojego papieża modlili się i wpatrywali się w telebimy, a wiatr przewracał karty Biblii, która leżała na trumnie Jana Pawła II…

Wiara, nadzieja, miłość. I miłosierdzie. I coś jeszcze, coś co wymyka się jakimkolwiek definicjom. Także poczucie, że człowiek jest na swoim miejscu. I słucha.
Czytaj także: Lourdes. Tu nie chodzi o cuda, ale o spotkanie z Bogiem



Każdy przyjeżdża tu ze swoim małymi i dużymi sprawami.

Nie brakuje wzruszenia, łez i pewnego ciepła w gestach i spojrzeniach. Zwłaszcza, gdy już po zakończonej procesji pielgrzymi zapalali świecie po figurą Matki Bożej, tam, gdzie zazwyczaj zostawiają Jej kwiaty.

Zapalają je także, albo przede wszystkim za grotą, gdzie przy specjalnych stojakach widnieje napis w różnych językach: „To światło przedłuża moją modlitwę”.

Każda świeca to prośba. Także o zdrowie. Czy każda może być wysłuchana?

Cudem w Lourdes staje się to, że chorzy odnajdują tu spokój i zaufanie – mówi ks. Zbigniew Józef Musielak, kamilianin, który od 10 lat pracuje w Domu Chorego Pielgrzyma – Każdy z nich może się tu czuć w pełni człowiekiem, mimo swoich najróżniejszych ułomności. Jest u siebie, w domu. Nie musi się za nikim chować i wie, że może być zrozumiany przez drugiego człowieka. Widzi, że nie jest odrzuconym, a to daje mu siłę i rzeczy niemożliwe stają się możliwe.

Procesje ze świecami są organizowane od 1908 roku. Właśnie wtedy, 17 października z Tuluzy ruszyła pierwsza pielgrzymka różańcowa, która dała początek tej pięknej tradycji. Od 1923 roku stała się francuską pielgrzymka narodową.

...

Francja tez ma PORZUCONA tradycje!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:14, 17 Paź 2017    Temat postu:

10-latek w Lourdes: „Jezu, jeśli mnie nie wyleczysz, powiem o tym Twojej mamie”
Claudio de Castro | 17/10/2017

Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Nie jesteśmy sami. Mamy matkę w niebie. A jej Syn niczego jej nie odmawia.

W 1928 roku 10-letnie sparaliżowane dziecko przyjechało z rodzicami z pielgrzymką do Lourdes – z nadzieją na uzdrowienie. Jest to piękna historia.
Wstawiennictwo Maryi i uzdrowienie

Kiedy chcę szczególnie modlić się do Boga w czyjejś intencji, powierzam tę osobę najpierw Matce Bożej. Potem idę pomodlić się do Jezusa i jemu przedstawiam moją prośbę.
Czytaj także: Jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulą. Jan Paweł II, Watykan i Maryja

Ta historia wydarzyła się pewnego popołudnia w Lourdes. Chore dziecko, które przyjechało tu z pielgrzymką, mówi do księdza, który zbliża się z Najświętszym Sakramentem, by je pobłogosławić: „Jeśli mnie nie wyleczysz, powiem o tym Twojej mamie”.

Ksiądz idzie dalej, by pobłogosławić innych, ale wraca do dziecka. Dziecko nalega. Jego mama wiele razy opowiadała mu o cudach w Lourdes, o nieskończonej miłości Matki Bożej i o tym, że wstawia się za nami do swojego Syna. Dziecko powtarza głośno: „Jeśli mnie nie wyleczysz, Jezu, powiem o tym Twojej mamie”. I w tym momencie następuje cud.
Matka Boża: nasza matka w niebie

Jak wszystkie mamy, Maryja jest dobra, miłosierna, pełna łaski, ofiaruje nam błogosławieństwo swojego Syna. Pamiętam, że w dzieciństwie zawsze najpierw zwracałem się do mamy, kiedy chciałem coś uzyskać od ojca. Podejmowała się rozmowy i przekonania go. Potem dostawałem to, czego chciałem. To samo dzieje się w przypadku Matki Bożej. Jej Syn niczego jej nie odmawia.
Czytaj także: Procesja światła w Lourdes. „To światło przedłuża moją modlitwę”

Dobrym tego przykładem jest choćby to, co wydarzyło się na weselu w Kanie Galilejskiej. Matka Jezusa tam była. Jezus też był zaproszony, podobnie jak jego uczniowie. Gdy zabrakło wina, Maryja zwróciła się do Jezusa: „Nie mają wina”. Odpowiedział: „Czego chcesz ode mnie, niewiasto? Jeszcze nie przyszła moja godzina”. Wtedy powiedziała do sług: „Zróbcie, co wam powie”.

Zobaczcie, jaka jest moc jej wstawiennictwa! Nie myślicie, że to samo mogłaby zrobić dla was? Jak mówi moja matka: „Nie jesteśmy sami. Mamy matkę w niebie”. A co Ona nam mówi? „Róbcie to, co On wam powie”.

Tekst opublikowany we francuskiej edycji portalu Aleteia

...

Piekne objawienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:56, 12 Lut 2018    Temat postu:

Bóg znów zadziałał przez Maryję. Kolejne uznane uzdrowienie w Lourdes
Katolicka Agencja Informacyjna | 12/02/2018

EAST NEWS
Udostępnij 289 Komentuj 0
Uczyniła to i nagle zaczęła chodzić, bez niczyjej pomocy, całkowicie swobodnie. Na świadków poprosiła swe siostry, które nie mogły uwierzyć w to, co się stało.

We wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes, 11 lutego 2018 roku biskup diecezji Beauvais, Jacques Benoit-Gonin ogłosił niewytłumaczalne z lekarskiego punktu widzenia uzdrowienie s. Bernadette Moriau, obecnie 79-letniej.

Czytaj także: 10-latek w Lourdes: „Jezu, jeśli mnie nie wyleczysz, powiem o tym Twojej mamie”
Jest to siedemdziesiąty cud uznany i potwierdzony oficjalnie przez Kościół katolicki uczyniony za wstawiennictwem Maryi Niepokalanej z Lourdes – licząc od pierwszego ukazania się św. Bernardecie Soubirous 11 lutego 1858 roku.



Uzdrowienie za przyczyną NMP z Lourdes
Francuska zakonnica ze Zgromadzenia Oblatek Najświętszego Serca Jezusowego s. Bernadette (a więc imienniczka świętej wizjonerki) Moriau cierpiała od końca lat sześćdziesiątych na paraliż okolic lędźwiowych i krzyżowych, zwany też „zespołem ogona końskiego”. Przejawia się on w niedowładzie kończyn dolnych z towarzyszącymi temu licznymi innymi zaburzeniami typu nerwowego.

Od 1987 roku chora nie mogła się niemal zupełnie poruszać. Do cudownego uzdrowienia doszło 11 lipca 2008, ale wiadomość o tym biskup przekazał dopiero dzisiaj, we wspomnienie Matki Bożej z Lourdes i w Światowym Dniu Chorego oraz w 160. rocznicę pierwszego ukazania się Maryi w tym miejscu.

Sama uzdrowiona wypowie się publicznie w tej sprawie 13 lutego w Beauvais, gdyż na terenie tej diecezji mieszka. Diecezja upowszechniła już jednak wideo, na którym zakonnica mówi, że w lutym 2008 r. jej lekarz zaprosił ją na pielgrzymkę diecezjalną do Lourdes w dniach 3-7 lipca.

Nigdy wcześniej nie byłam tam jako chora (…), udałam się do tego miejsca, dzieląc radość wszystkich pielgrzymów, poza tym w 2008 r. obchodziliśmy 150. rocznicę objawień – wspominała s. Bernadette.
Zaznaczyła, że gdy była w Grocie Objawień poczuła „tajemniczą obecność Maryi i małej Bernardki”, dodając, że „w żadnym wypadku” nie prosiła o uzdrowienie, ale raczej chciała „nawrócenia serca i siły w dalszym znoszeniu choroby”.

Po powrocie do swej wspólnoty zakonnej w Besles koło Beauvais nastąpiło to, co Kościół katolicki uznał obecnie za 70. cud z Lourdes w ciągu 160 lat.

Czytaj także: Cudowne uzdrowienia za przyczyną św. Szarbela? Polski ksiądz opisuje konkretne sytuacje


Doświadczenie cudu
11 lipca, w czasie naszej godziny adoracji i w łączności z sanktuarium, gdy ponownie przeżywałam w swym sercu tę mocną chwilę przeżywaną w czasie błogosławienia chorych Najświętszym Sakramentem, gdy naprawdę odczuwałam obecność Jezusa, to doświadczenie się powtórzyło. Pod koniec adoracji doświadczam w swym sercu wrażenia ciepła i odprężenia całego mego bytu. Czuję się dobrze – opowiadała francuska oblatka.
Dalszy ciąg wydarzeń opisał bp Benoit-Gonin w oświadczeniu oficjalnym nt. cudu. Po adoracji siostra wróciła do swego pokoju i tam usłyszała wewnętrzne wezwanie do zdjęcia z siebie tego wszystkiego, co miało jej choć trochę ułatwiać życie z chorobą: gorsetu, szyn podtrzymujących jej zwiotczałe kolana, wyłączenia stymulatora nerwowego itd. Uczyniła to i nagle zaczęła chodzić, bez niczyjej pomocy, całkowicie swobodnie. Na świadków poprosiła swe siostry, które nie mogły uwierzyć w to, co się stało – relacjonował biskup.

Dodał, że zakonnica natychmiast udała się do swego lekarza, który potwierdził zmianę. Podobne orzeczenie wydali specjaliści.



Badania i ekspertyzy
Potem uzdrowiona zakonnica stawiła się w Międzynarodowym Biurze Medycznym w Lourdes, które postanowiło rozpocząć procedurę stwierdzenia i określenia cudu.

Nastąpiła długa seria licznych ekspertyz i badań. Po zgromadzeniu wszystkich materiałów wspomniane Biuro, złożone z lekarzy i specjalistów z wielu krajów jeszcze raz zbadało sprawę i na swym dorocznym zebraniu w dniach 18-19 listopada 2016 r. niemal jednogłośnie (przy jednym głosie sprzeciwu) orzekło, że uzdrowienie s. Bernadette „jest niewytłumaczalne przy obecnym stanie naszej wiedzy naukowej”.

Ale ostateczne uznanie tego orzeczenia lekarskiego za cud należy do władzy kościelnej, która musi to rozpatrzyć z teologicznego punktu widzenia. Biskup Beauvais wyjaśnił, że o całej sprawie powiadomiono go w lutym 2017 r. i znów musiało upłynąć kilka miesięcy żmudnych i szczegółowych badań, prowadzonych przez specjalnie powołaną przezeń komisję diecezjalną, która pracowała w ścisłym kontakcie z Biurem w Lourdes.

Należało też ustalić związek między uzdrowieniem a pielgrzymką siostry do tego sanktuarium, aby ostatecznie potwierdzić „cudowny i niezwykły charakter” uzdrowienia.

Czytaj także: „Sukces Ferrero zawdzięczamy Matce Bożej z Lourdes”. Tak mówił Pan Nutella


Bóg zadziałał przez Maryję
W rozmowie z paryskim dziennikiem „Le Figaro” hierarcha zapewnił, że nie znał wcześniej s. Bernadette, nie mógł więc wypowiadać się na temat jej doświadczeń i osobistych przeżyć. Jednocześnie podkreślił, że „dla Kościoła cud jest działaniem Boga, które mówi coś o Nim i o Jego planie wobec ludzkości”. Dodał, że cuda nierzadko dokonują się za pośrednictwem świętego, do którego się dana osoba modli. „W tym wypadku Bóg zadziałał przez Maryję Pannę czczoną w Lourdes” – zauważył biskup Beauvais.

Za pierwszy cud zdziałany w Lourdes uchodzi przypadek 38-letniej Francuzki Catherine Latapie z Loubajac, która półtora roku cierpiała na paraliż łokcia i niedowład ramion. Została uzdrowiona około 1 marca 1858 r., gdy trwały jeszcze objawienia. Diecezja Tarbes (na jej terenie leży Lourdes) uznała to za cud po prawie 4 latach – 18 stycznia 1862 r.

Poprzedni, 69. oficjalnie uznany cud dotyczy 43-letniej wówczas Włoszki Danili Castelli cierpiącej na nadciśnienie tętnicze z ciężkimi i nawracającymi kryzysami. Nastąpiło to 4 maja 1989 r., a za cud uznała go diecezja Pawia 20 czerwca 2013 r.

Oprócz wspomnianych oficjalnie uznanych uzdrowień do Biura w Lourdes wpłynęło dotychczas ponad 7 tys. wiadomości o różnych uzdrowieniach, które się dokonały za wstawiennictwem czczonej tam Maryi.

Warto jeszcze dodać, że przeszło 80 proc. oficjalnie uznanych cudów dotyczy kobiet. Najmłodsza osoba uzdrowiona miała w chwili odzyskania zdrowia 2 lata, a najwięcej dotychczas uzdrowionych (nie licząc najnowszego przypadku) pochodzi z Francji – 55, następnie z Włoch – 8, Belgii – 3 oraz z Austrii, Niemiec i Szwajcarii – po 1. Sześć osób doznało cudownego uzdrowienia, gdy nie były w Lourdes, a większość uzdrowień (50) wydarzyło się po kontakcie z wodą w tym miejscu, głównie w tamtejszym basenie.
...

Wspaniale!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:15, 26 Lut 2018    Temat postu:

Lourdes. Cuda ludzkich serc
Esprit | 26/02/2018

Shutterstock
Udostępnij 17 Komentuj 0
„Ci, którzy przyjeżdżają do Lourdes, opuszczają to miejsce jako zupełnie inni ludzie” – mówi dr Patrick Theillier, który jako lekarz przez wiele lat badał cuda, jakie dokonują się w Lourdes za sprawą Maryi. Mówiąc te słowa nie miał na myśli wyłącznie fizycznych uzdrowień.

Lourdes. Miejsce niezwykłych uzdrowień, to tam 11 lutego 1858 roku Matka Boża objawiła się po raz pierwszy św. Bernadettcie Soubirous. Dr Patrick Theillier, który przez wiele lat pracował w Centrum Medycznym, badając świadectwa cudów zaznacza, iż największymi cudami, jakie dokonują się w tym miejscu nie są uzdrowienia fizyczne, lecz całkowite przemiany ludzkich serc.

Czytaj także: Bóg znów zadziałał przez Maryję. Kolejne uznane uzdrowienie w Lourdes


Uzdrowienia w Lourdes
Theillier doskonale wie, o czym mówi. Przez ponad 10 lat pracy w Lourdes był świadkiem licznych cudów. Poznał także liczne świadectwa, które czytał wnikliwie, przeglądając archiwum zgromadzone w Centrum Medycznym. To ponad 7 tysięcy ludzkich historii, cudownych, wręcz zachwycających.

Przykłady? Kobieta z paraliżem dłoni przeszła kilka kilometrów w zaawansowanej ciąży, by stanąć przed grotą objawień i obmyć się w cudownych źródełku.

Gdy wstała, okazało się, że ręka została całkowicie uzdrowiona, a w kilka dni później urodziła – mówi lekarz, zachwycając się symboliką tego wydarzenia: cudu uzdrowienia i nowego życia. To jest piękne!
Dr Theillier przestrzega jednak, by pamiętać, że choć liczne uzdrowienia dokonały się właśnie przy udziale źródła z groty Misabielle, to jednak nie ono uzdrawia, lecz głęboka wiara i modlitwa pielgrzyma. W rozmowie z „Przewodnikiem Katolickim” przyznaje wprost: „Ta woda nie ma szczególnych właściwości”. I dodaje, że uzdrowienie dokonuje się za sprawą Boga, przy wstawiennictwie Matki Bożej, zaś źródło stanowi ważny symbol. „Dla mnie to przede wszystkim symbol życia” – zaznacza.

Czytaj także: 10-latek w Lourdes: „Jezu, jeśli mnie nie wyleczysz, powiem o tym Twojej mamie”


Cuda i rewolucja w sercach pielgrzymów
Źródło rozpropagowali między innymi misjonarze, którzy często go używali na przełomie XIX i XX wieku. Przybywając do Lourdes, odlewali je do specjalnych naczyń i udawali się w miejsca posługi. Tam powierzali się opiece Matki Bożej i – jak mówią świadectwa, które dr Theillier zamieścił w książce „Cuda Lourdes” – często w niezwykły sposób unikali śmierci.

Jednak najbardziej niezwykłe w Lourdes jest to, co dzieje się tam z sercami pielgrzymów. Dokonują się tam istne rewolucje! Patrick Theillier nie ma wątpliwości, że – obok głośnych i często efektownych uzdrowień – wielu ludzi przyjeżdża tu ponieważ pragnie odbudować więź z Bogiem. Świadectwom cudów uzdrowień fizycznych zawsze towarzyszą bowiem uzdrowienia duchowe ze zranień, stojące często na przeszkodzie w budowaniu relacji z Chrystusem.

Czytaj także: Lourdes. Tu nie chodzi o cuda, ale o spotkanie z Bogiem


Muzułmanka prosi o chrzest
Czy któryś z niezwykłych cudów ludzkich przemian zrobił największe wrażenie na dr Theillierze? Tak, chodzi o świadectwo pewnej muzułmanki – opowiada. Kobieta przyjechała do Lourdes, a wykąpawszy się w specjalnym basenie, gdzie chorzy odbywają kurację, doświadczyła uzdrowienia z poważnej choroby jelita. Po chwili szybko odnalazła księdza, by prosić go o chrzest. Z pewnością nawrócenie to było pewnym procesem, jednak – co podkreśla Theillier – cuda dokonujące się w Lourdes stanowią realny dowód także dla ludzi niewierzących lub będących daleko od Kościoła, że Bóg ich kocha i nieustannie oczekuje.

Czy uzdrowieni powracają do Lourdes? Dr Theillier twierdzi, że pojawiają się w tym miejscu regularnie. To forma dziękczynienia, ale także owoce głębokiego przeżycia duchowego.

Ci, którzy przyjechali do Lourdes z wiarą, wyjeżdżają stąd odmienieni. Takim powrotom zaś często towarzyszą łzy. Łzy szczęścia.
Patrick Theillier, Cuda Lourdes. Uzdrowienie przez Maryję, Esprit 2018

...

To zawsze Matka! Gdziekolwiek sie objawia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:48, 26 Lip 2018    Temat postu:

Tour de France 2018. Kolarze przed startem spotkają się w maryjnym sanktuarium
Katolicka Agencja Informacyjna | 23/07/2018
Udostępnij
27 lipca odbędzie się 19. etap kolarskiego wyścigu Tour de France, świętującego w tym roku swoje 100-lecie. Tym razem kolarze wyruszą z Lourdes. Przed rozpoczęciem sportowych zmagań będą mogli wziąć udział we wspólnej modlitwie z pielgrzymami i otrzymać specjalne błogosławieństwo na drogę.
olarze uczestniczący w Tour de France odwiedzą Lourdes w jubileuszowym roku 160-lecia objawień Matki Bożej. W miasteczku położonym u stóp Pirenejów rozpoczną 19. etap wyścigu, uznawany za jeden z najbardziej malowniczych. Po przejechaniu 200,9 km kolarze spotkają się na mecie w Laruns.
Wspólna modlitwa, procesja z lampionami i wyścig
Zanim jednak rozpoczną sportową rywalizację, zaproszeni są do wspólnej modlitwy z pielgrzymami nawiedzającymi sanktuarium maryjne.
Naszym wyzwaniem jest zapewnienie pielgrzymom i gościom możliwości kontynuowania ich praktyk religijnych, a zarazem skorzystania z wydarzeń towarzyszących, jakie proponuje Tour de France – deklaruje biuro prasowe francuskiego sanktuarium.
Wiadomo, że pielgrzymi i kolarze są zaproszeni do wspólnego udziału w wieczornej procesji z lampionami i nabożeństwie maryjnym w przeddzień wyścigu, a 27 lipca do udziału w Mszy św. pod przewodnictwem miejscowego biskupa Nicolas Brouwet , który na zakończenie udzieli błogosławieństwa wyruszającym w trasę.
Wyścig kolarski Tour de France już po raz 4. zagości w maryjnym sanktuarium u stóp francuskich Pirenejów. Po raz pierwszy kolarze przybyli tam 70 lat temu, a zwycięzcą etapu był wówczas Giro Bartali , który w dowód wdzięczności złożył kwiaty pod figurą Matki Bożej. Po raz ostatni metę jednego z odcinków Tour de France wyznaczono w Lourdes w 2011 r., a triumfował na niej Norweg Thor Hushovdt.

...

Pieknie. Nie chodzi o zapewnienie zwyciestwa a o Jej opieke w calym zyciu.
Czwartek, 26/07/2018 | Św. Anny i św. Joachima
AFP/EAST NEWS


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133592
Przeczytał: 67 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:21, 05 Sie 2018    Temat postu:

Kolarze podczas Tour de France zatrzymali się w Lourdes. Zobacz zdjęcia z tej nietypowej pielgrzymki
Obraz Zelda Caldwell i Katolicka Agencja Informacyjna | 02/08/2018
Maxime Bouet zatrzymał się, by oddać hołd Matce Bożej przy Grocie Massabielskiej.
Udostępnij
Uczestnicy wyścigu odstawili na bok swoje rowery, by zapalić świeczkę ku czci Matki Bożej i z Nią chwilę porozmawiać.
Kliknij tutaj, by przejrzeć galerię
iasto Lourdes przyjęło kolarzy biorących udział w wyścigu Tour de France . Nie było to po raz pierwszy. Tym razem jednak tak zwane miasteczko startowe znajdowało się zaledwie kilkadziesiąt metrów od sanktuarium. Dzięki temu – jak podaje francuska telewizja France 3 – wielu kolarzy mogło się pomodlić w Grocie Objawień.
Jak można zobaczyć na poniższych zdjęciach, dla niektórych sportowców ten punkt na trasie przejazdu miał niezwykłe znaczenie. Znaleźli się tacy, którzy zechcieli pochylić się nad miejscem, w którym w 1858 roku Matka Boża ukazała się młodej chłopce Bernadetcie Soubirous.
Specjalny program dla nich i wszystkich miłośników kolarstwa przygotowano już wcześniej. Jak co wieczór po sanktuarium przeszła procesja ze świecami. Tym razem wyjątkowo można było na nią przyjść z rowerem. Na zakończenie procesji miejscowy biskup Nicolas Brouwet błogosławił rowery i kolarzy.
Biskup odprawił dla uczestników Tour de France specjalną mszę w Grocie Objawień.
Może się to wydawać dziwne, kiedy widzimy Tour de France tu w sanktuarium – mówił na rozpoczęcie Eucharystii bp Brouwet . – Te dwie rzeczywistości są dobrze znane w świecie, cieszą się dużą popularnością, a jednak nieczęsto się spotykają. Dzisiejszy dzień to ich spotkanie. Przyjmujemy się i uczymy się nawzajem odkrywać. W istocie sport ma dużo wspólnego z życiem chrześcijańskim. Nasze sanktuarium jest otwarte na wszystkich. Cieszymy się z tego spotkania, zawierzamy je Panu Bogu i modlimy się w sposób szczególny za tych, którzy tu przybyli, aby dotknęła ich łaska Boża. A wszystkich kolarzy zawierzamy Maryi Królowej Pokoju.

..

Nigdy nie mozna zapomniec o najwazniejszym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy