Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Dialog z niewierzącymi.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:06, 28 Cze 2015    Temat postu: Dialog z niewierzącymi.

Ponieważ dużo jest w kraju ludzi od pokoleń już wychowanych w ateizmie wiele rzeczy podstawowych trzeba tłumaczyć jak dzieciom. Zatem weźmy jakiś typowy tekst.

W rubryce o zabawnym tytule ,,niezbędnik inteligenta" znalazłem taki w miarę spokojny. Już tytul rubryki wskazuje że jest to wykładnia tego co ,,inteligent musi". Bo niezbędnik. Czytelnicy mają zatem czuć się inteligentami ALE TYLKO GDY TĘ NIEZBĘDNĄ WIEDZĘ WYZNAJĄ. Jest to dość typowe wpajanie w swoich zwolenników przekonania że my jesteśmy lepsi niż reszta. W Biblii to jest pokazane jako faryzeizm. Jest to wada charakteru.

Joanna Różyńska, 24 lutego 2015
Etyczna ocena in vitro
Zapłodnienie w szkle
Aktor Jerzy Zelnik stwierdził w TVN 24, że dzieci poczęte metodą in vitro „rodzą się chore i połamane”. Jaka jest natura prokreacji i status zarodków? Czy przysługują im takie prawa, jak ludziom? To oś sporów o in vitro.

????

Już na początku duża manipulacja. Aktor Jerzy Zelnik? To jest jakiś punkt odniesienia? Ani autorytet od in vitro ani od etyki. Celebryta. I to znany z mediów toruńskich. TVN24 wziął go aby wywołać jakiś skandal i się nie zawiódł. Dokładnie inteligent nie powinien zajmować się skandalizmem medialnym skoro ma rozważać kwestie moralne. To zdanie pewnie to samo na celu. Tylko wtedy nie w rubryce dla inteligentów.


Od narodzin Louise Joy Brown – pierwszego „dziecka z próbówki” – minęło już ponad 36 lat. Zapłodnienie pozaustrojowe (zapłodnienie w szkle – in vitro) jest dziś uznaną metodą leczenia niepłodności – choroby, która dotyka jednej szóstej par na świecie i ok. 20 proc. Polaków w wieku rozrodczym. Szacuje się, że od 1978 r. dzięki metodom wspomaganej prokreacji, w szczególności in vitro, na całym świecie urodziło się już ponad 5 mln osób. W Polsce tylko w ramach rządowego programu leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego, uruchomionego 1 lipca 2013 r., dzięki in vitro przyszło na świat już 677 dzieci.

...

I znowu leczenie. Żaden inteligent nie może nazywać leczeniem produkcji dziecka. Sama definicja leczenia to proces powstrzymania rozwoju choroby. Co najmniej. A najlepiej całkowita likwidacja choroby. TUTAJ NIKT NIE STAŁ SIĘ PŁODNY W WYNIKU IN VITRO! STAN JEST DOKŁADNIE TAKI SAM! ŻADNE WYLECZENIE NIE NASTĄPIŁO! Inteligent powinien rozumieć slowa które używa.

Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego jest zalegalizowane niemal we wszystkich krajach rozwiniętych.

...

Znowu ,,leczenie". I argument że ,,wszyscy rozwinieci" to robia. Argument fałszywy. III Rzesza była bardzo rozwinięta. I żeby nie było że wyjątek. PRAWIE WSZYSTKIE KRAJE ROZWINIĘTE MIAŁY KOLONIE I DOPUŚCIŁY SIĘ TAM ZBRODNI! Argument ,,rozwinięcia" kraju jest zupełnie nonsensowny. Techniki można używać do zbrodni. Czyli wszyscy powinni to naśladować?

Regulacje różnią się jednak co do warunków dostępności i zasad finansowania in vitro oraz możliwości wykorzystywania w tej procedurze gamet i zarodków osób trzecich. Rosnąca społeczna i prawna akceptacja dla in vitro nie oznacza jednak, że ustały już wszystkie dyskusje na temat etycznej dopuszczalności stosowania tej metody. Są one szczególnie gorące w społeczeństwach, w których dominuje przywiązanie do wartości religijnych i tradycyjnych wzorów życia rodzinnego. Ich oś wyznaczają dwa spory: o naturę ludzkiej prokreacji oraz o status ludzkich zarodków.

...

Tutaj błąd logiczny wynikły z traktowania rodziny jak techniki. W kwestii rodziny nie ma nowoczesnych wzorców rodziny. Kobieta mężczyzna ślub i dzieci jak przed tysiącami lat. I innego nigdy nie będzie.

Spór o naturę ludzkiej prokreacji

W dyskusjach dotyczących etycznej oceny in vitro ścierają się dwa, zasadniczo odmienne, poglądy na naturę ludzkiej prokreacji: konserwatywny, zwany też tradycjonalistycznym, który sprzeciwia się ingerowaniu przez człowieka w proces przekazywania życia, oraz liberalny, uznający prokreację za domenę ludzkiej wolności.

...

Bardzo dziwny twór językowy. Co to znaczy brak ingerencji człowieka w proces przekazywania życia? Jak zatem przekazać bez ingerencji człowieka? Czekać aż dziecko nagle się pojawi? Trzeba pisać z sensem. Brak SZTUCZNEJ ingerencji.

Przedstawicieli stanowiska konserwatywnego łączy przekonanie, że istnieje określony porządek przekazywania życia, który jest właściwy w sensie moralnym. Wszelkie działania naruszające lub w sposób istotny modyfikujące ten porządek – takie jak zapłodnienie pozaustrojowe czy klonowanie reprodukcyjne – są moralnie złe, i jako takie nie powinny być podejmowane. Zwolennicy myślenia tradycjonalistycznego różnią się jednak w kwestii tego, co stanowi miarę tego porządku. Zazwyczaj wskazują na naturę. To pojęcie jest jednak szalenie wieloznaczne i trudno według niego wyznaczyć sensowną i powszechnie akceptowalną granicę między tym, co naturalne a nienaturalne, dobre a złe.

... Niezwykle mądry wniosek. Dla człowieka to niemożliwe. DLATEGO BÓG WYZNACZYŁ GRANICE! TO TAKIE PROSTE! I TU BY MOŻNA SKOŃCZYĆ.

Jeśli przez naturę rozumieć ogół zjawisk zachodzących w świecie bez ingerencji człowieka, to za naturalne – ergo dobre – uznać należałoby także kataklizmy i klęski żywiołowe oraz niemal wszystkie choroby. A przecież od tysiącleci człowiek walczy z nimi i stara się im przeciwdziałać. Konsekwentne twierdzenie, że wszelkie ingerencje człowieka w przyrodę są moralnie naganne, oznaczałoby zatem potępienie dla zdecydowanej większości instytucji i praktyk składających się na ludzką kulturę i cywilizację. Nikt rozsądny nie neguje jednak wartości nauki i techniki, w szczególności nikt nie uznaje praktyki lekarskiej, dzięki której ludzie żyją zdrowiej i dłużej, za działalność moralnie naganną, bo naruszającą naturalny bieg rzeczy.

... Tu zupełnie nie na temat. Pomyłka wynika z traktowania natury jako przyrody. To jest w języku potocznym to samo. Natura rzeczy jak wiemy z filozofii to jest zasada która rządzi czymś. Coś jest nienaturalne gdy gwałci tę zasadę. Nie wbijamy gwoździ szklanką. Bo to niezgodne z jej natura. Choroba jest zakłóceniem natury organizmu. Leczac przywracamy NATURALNE funkcjonowanie organizmu.

Przeciwnicy in vitro (oraz innych form ingerencji w ludzką rozrodczość) mogą twierdzić, że miarę tego, co moralnie dopuszczalne w dziedzinie prokreacji, wyznaczają nie tyle prawa przyrody, co prawo naturalne, czyli system uniwersalnych i niezmiennych norm moralnych, których źródłem, w zależności od przyjętej teorii, są: Natura, Rozum, Logos lub Bóg. Ten sposób argumentowania przeciwko metodzie zapłodnienia pozaustrojowego właściwy jest na przykład przedstawicielom Kościoła katolickiego. Uznają oni prawo naturalne za rozumowe odzwierciedlenie boskiego prawa wiecznego, które określa porządek i naturę poszczególnych rzeczy zgodnie z wolą Najwyższego.

... Tu akurat słusznie.

Na gruncie doktryny katolickiej małżeństwo i miłość małżeńska są z natury swojej skierowane ku dobru małżonków oraz ku poczęciu, zrodzeniu i wychowaniu potomstwa. Dzieci są najcenniejszych darem, jaki małżonkowie mogą otrzymać od Boga. Przekazanie życia osobie ludzkiej winno być owocem aktu małżeńskiego, w którym małżonkowie jednoczą się duchowo-cieleśnie i poprzez który współpracują z dziełem miłości Stwórcy jako słudzy, a nie władcy. Człowiekowi nie wolno rozrywać ustanowionego przez Boga związku między jednoczącym i prokreacyjnym aspektem stosunku małżeńskiego. Dlatego Kościół uznaje wszelkie metody wspomaganej prokreacji, które oddzielają akt małżeński od aktu przekazywania życia, za moralnie niedopuszczalne, a te, które angażują osoby spoza węzła małżeńskiego (dawców gamet, matki zastępcze) – za głęboko niegodziwe. Kościół negatywnie ocenia także masturbację, która jest standardową metodą pozyskiwania nasienia męskiego w procedurze in vitro.

Nauczanie Kościoła katolickiego w kwestii ludzkiej płodności, w tym dopuszczalności stosowania zapłodnienia pozaustrojowego, stanowi moralny drogowskaz dla wielu ludzi. Warto jednak pamiętać, że jest ono wiążące wyłącznie dla tych, którzy uznają autorytet moralny Kościoła. Nie można zatem podług niego wyznaczyć powszechnie obowiązującej i akceptowalnej granicy między tym, co dobre i złe w dziedzinie ludzkiego rozrodu. W szczególności nie można opierać na nim regulacji prawnych, które mają wiązać wszystkich członków pluralistycznego społeczeństwa.

... Takie stwierdzenie znów jest problematyczne. Nie jestem katolikiem. Nie kradnij mnie nie obowiązuje? Nie zabijaj też? Są sprawy które obowiązują WSZYSTKICH! CZY TO IM SIĘ PODOBA CZY NIE! To znaczy mogą to robić ale wtedy wkracza aparat sprawiedliwości.

Zwolennicy stanowiska liberalnego uważają, że ludzie mają prawo podejmować istotne decyzje dotyczące ich życia w sposób wolny od przymusu i dyskryminacji, zgodnie z wyznawanymi przez siebie wartościami i własną koncepcją szczęścia. Możliwość swobodnego decydowania o tym, czy, kiedy i ile będzie się miało dzieci, ma fundamentalne znaczenie dla pomyślności jednostek, i jako taka powinna być – co do zasady – pozostawiona w gestii samych zainteresowanych.

... Dokładnie to samo dziwnym trafem twierdzi Kościół. To rodzice decyduja ile chcą mieć dzieci.

Choć w wielu regionach świata polityka populacyjna nadal realizowana jest przy użyciu środków przymusu, praktyki te spotykają się współcześnie z jednoznacznym potępieniem. Rozwój instrumentów ochrony praw człowieka po drugiej wojnie światowej doprowadził bowiem do uznania prawa do ochrony przed arbitralną ingerencją w życie prywatne, rodzinne i domowe oraz prawa do zawarcia małżeństwa i założenia rodziny za jedne z podstawowych praw człowieka. Uznano także, że każdy ma prawo do zdrowia, w tym zdrowia reprodukcyjnego.

Zdrowie reprodukcyjne oznacza, że ludzie są w stanie prowadzić satysfakcjonujące i bezpieczne życie seksualne oraz że mają zdolność do reprodukcji i wolność decydowania o tym, czy, kiedy i jak często z niej korzystać. Ten ostatni warunek zakłada, że mężczyźni i kobiety mają prawo do informacji oraz do dostępu do bezpiecznych, skutecznych, przystępnych i uznanych metod planowania rodziny, które chcą stosować, a także do innych wybranych przez siebie metod regulacji płodności, które nie są sprzeczne z prawem, a ponadto, że mają prawo dostępu do właściwych świadczeń zdrowotnych, które zapewniają kobietom bezpieczeństwo w trakcie ciąży i porodu, a parom dają największą szansę na posiadanie zdrowego potomka (Kairski Program Działania opracowany przez Międzynarodową Konferencję na temat Populacji i Rozwoju Organizacji Narodów Zjednoczonych w 1994 r.).

...

Znów problem. A jak ktoś sobie wymyśli metodę regulacji urodzin w stylu. zrobimy dziecko niech trochę podrośnie, zobaczymy. Jak się nie spodoba to pójdzie na ubój. NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO ŻE MOŻNA MIEĆ DOWOLNE POGLĄDY NA ROZRODCZOSC BO JEST WOLNOŚĆ! NIE MOŻNA! BO TU JEST NOWY CZŁOWIEK I TU DOWOLNOŚĆ SIĘ KOŃCZY!

Tak zdefiniowane prawa człowieka dostarczają normatywnego uzasadnienia dla postulatów tych, którzy domagają się dostępu do technik medycznie wspomaganej prokreacji. Osoby cierpiące z powodu niepłodności mają prawo korzystać z wszelkich uznanych metod leczniczych, które zwiększą ich szansę na poczęcie i urodzenie upragnionego dziecka – od leczenia farmakologicznego, poprzez zabiegi chirurgiczne, do nowoczesnych procedur in vitro.

!!!! METOD LECZENIA! IN VITRO TO NIE LECZENIE! TO PRODUKCJA! Dodawanie in vitro do leczenia jest już oszustwem.

Niepłodność jest bowiem chorobą wpisaną przez Światową Organizację Zdrowia do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (International Classification of Diseases, ICD). Definiuje się ją jako „niemożność zajścia w ciążę przez okres co najmniej 12 miesięcy regularnego współżycia seksualnego bez stosowania jakichkolwiek zabezpieczeń”. Procedura in vitro jest zaś metodą leczenia niepłodności o najwyższej udowodnionej skuteczności.

...

Nie jest. Na żadnym etapie nie spełnia definicji leczenia. Ktoś nie może mieć z żona dziecka płaci kobiecie i wyniku stosunku z tamtą rodzi. GDZIE TU LECZENIE? To jest oszustwo intelektualne. Gdyby żona doszła do zdrowia w wyniku zabiegów i urodziła to by było leczenie.

Podnoszone zarzuty, że nie jest to metoda lecznicza, bo nie eliminuje przyczyny niezdolności do poczęcia dziecka w sposób naturalny, ale jedynie umożliwia jej ominięcie, trudno uznać za zasadne.

????

Prawdą jest, że celem in vitro nie jest usunięcie choroby lub wady, która stanowi przyczynę niepłodności.

... Dokładnie.

Wiele uznanych form terapii działa jednak właśnie w ten sposób, tzn. nie likwidują one źródeł choroby, ale jedynie jej negatywne konsekwencje (np. aparaty słuchowe, okulary, protezy, terapia insulinowa, terapia hormonem wzrostu).

...

Absurd. Protezy zastępują bądź wzmacniają organ. Czy osoba z proteza nogi nadal nie chodzi? CHODZI! Zatem proteza doprowadziła do stanu natury. Osoba bezpłodna nadal jest bezplodna. Gdyby miała protezę np. jakichś narządów rodnych i dzięki niej urodziła TO TEŻ BY BYŁO W PORZĄDKU!
Protezy zresztą to nie leczenie. To jeszcze inna dziedzina. Zastępowania organów. In vitro to ani proteza ani leczenie.

Warto jednak odnotować fakt, że ponad 20 proc. kobiet, które z sukcesem zakończyły leczenie metodą in vitro, zachodzi następnie spontanicznie w ciążę.

... Co jest statystyczna normą i zawsze może się zdarzyć. Gdyż nie ma żadnej obiektywnej normy bezpłodności.

Należy także pamiętać, że niepłodność jako choroba nie ma wyłącznie charakteru fizjologicznego, ale także wymiar emocjonalny i psychiczny. Narodziny upragnionego dziecka niewątpliwie niwelują stresy i cierpienia, jakich doświadczają niepłodne pary i jednostki.

... Nikt chyba nie neguje.

Warto też zaważyć, że skoro prawo do zdrowia reprodukcyjnego jest elementem szerszego prawa do zdrowia, to władza publiczna jest zobowiązana nie tylko nie pozbawiać obywateli dostępu do najnowszych osiągnięć medycyny reprodukcyjnej, ale także – w granicach swoich możliwości organizacyjno-finansowych – powinna stwarzać im warunki gwarantujące dostęp do przystępnych, bezpiecznych i skutecznych metod walki z niechcianą niepłodnością.

...

Jakich metod? Zawsze o metody chodzi. Porwania dzieci też? A zakup z biednych krajów? Zakup może być bardzo bezpieczny i co państwo ma wspierać?

Spór o status ludzkiego zarodka

Kolejną płaszczyznę sporu o etyczną dopuszczalność in vitro wyznacza kwestia statusu ludzkiego zarodka. Dyskusje na ten temat toczą się nieprzerwanie od lat, a u ich podłoża leży spór o to, czy zarodek jest już człowiekiem w sensie biologicznym, tzn. czy jest jednostkowym organizmem należącym do gatunku homo sapiens, oraz o to, czy zarodek jest osobą w sensie moralnym, a więc czy jest członkiem wspólnoty moralnej, którego interesy i prawa należy szanować.

W kwestii biologicznego statusu ludzkiego zarodka możliwe są – co do zasady – dwa odmienne stanowiska. Pierwsze zakłada, że zarodek od momentu zapłodnienia jest nowym organizmem ludzkim, który z czasem, jeśli nic złego się mu nie przydarzy, rozwinie się w dojrzałego osobnika gatunku homo sapiens. Zwolennicy drugiego poglądu uważają natomiast, że ludzki organizm powstaje dopiero jakiś czas po zapłodnieniu (np. między 14 a 16 dniem od zapłodnienia).

... A na czym to opierają? Czym to się różni np. od hitleryzmu? Oni nie uznawali takich czy innych ras? KOMPLETNA UZNANIOWOSC !

W pierwszych dniach rozwoju embrion nie jest jeszcze bowiem wystarczająco morfologicznie i fizjologicznie zintegrowanym systemem sprawczym, względnie odizolowanym od swojego otoczenia, ale aglomeratem niezróżnicowanych i wzajemnie niezależnych komórek. Tylko niektóre z nich przekształcą się w embrion właściwy, a następnie w płód i dziecko. Inne dadzą natomiast początek strukturom pomocniczym (łożysku, błonom płodowym itd.), niezbędnym do potrzymania jego dalszego rozwoju prenatalnego. Zarodek jest szczególną formą ludzkiego życia, ale nie jest indywiduum organicznym.

...

Takie teorie przypominają teorie rasowe nazizmu. O rasach niezdolnych do przetrwania. Jest psudonauka. Z zarodka ludzkiego rozwinie się tylko człowiek. I NIC INNEGO! NAWET NAUKA TO POTWIERDZI! Belkotem można wszystko uzasadnić.

Spór o status moralny ludzkich zarodków jest logicznie niezależny od sporu o ich status ontyczny, czyli związany z ich biologiczną naturą i tożsamością. To, czym jest ludzki zarodek, samo przez się nie przesądza bowiem jednoznacznie o tym, jak należy go traktować. W tej ostatniej kwestii możliwe są różne stanowiska. Niektórzy uważają, że embrion od poczęcia jest osobą moralną i posiada taki sam status moralny jak każda narodzona istota ludzka, w szczególności ma mocne prawo do życia. Inni twierdzą natomiast, że warunkiem bycia osobą moralną, a co za tym idzie – podmiotem praw moralnych, jest zdolność do posiadania interesów lub pragnień. Prawo do życia przysługuje wyłącznie takim istotom, które mają interes w kontynuowaniu swojej egzystencji; które żywią pragnienie dalszego istnienia. Zarodek nie ma świadomości, nie jest więc zdolny do formułowania żadnych pragnień, w tym pragnienia, aby istnieć dalej. Nie ma zatem prawa do życia. Unicestwiając zarodek, nie wyrządza mu się żadnej krzywdy.

!!!

TO JUŻ JEST HORROR! Jak ktoś nie ma świadomości to nie czyni mu się krzywdy. To ja dziękuje. To o każdym można orzec. Sąd wyda wyrok że nie ma świadomości i rób z nim co chcesz. Zresztą już odłączają. Czegoś nowego się dowiedziałem. ŻYJE WŚRÓD LUDZI KTÓRZY MAJĄ TAKIE POMYSŁY! STRACH SIĘ BAĆ!

Jeszcze inni przyznają, że zarodek nie jest jeszcze osobą moralną, ale uważają, iż jego życie zasługuje na ochronę, ponieważ ma on naturalny potencjał, aby się w nią rozwinąć. Niektórzy filozofowie uważają natomiast, że życie zarodka ma wartość symboliczną i choć nie jest on ani aktualną, ani potencjalną osobą, należy go chronić. Są w końcu i tacy, którzy twierdzą, iż zarodek należy traktować tak samo jak każdy materiał biologiczny pochodzenia ludzkiego. O wartości życia embrionu i zakresie należnej mu ochrony decyduje bowiem wartość celów reprodukcyjnych, klinicznych bądź badawczych, do jakich osiągnięcia może być on użyty.

...

Z czego wynika że rozum ludzki jest słaby. I nie dla niego takie rzeczy.

To, jakie ktoś zajmie stanowisko w sporze o moralny status ludzkiego zarodka, przekłada się na jego postawę wobec technik zapłodnienia pozaustrojowego. Przeciwny in vitro Kościół katolicki uważa, że w procesie zapłodnienia dochodzi do powstania nowego organizmu ludzkiego, który ma status osobowy. Kilkukomórkowy zarodek jest osobą moralną, a zatem przysługuje mu przyrodzona i niezbywalna godność oraz wszelkie prawa moralne, w tym prawo do integralności cielesnej i prawo do życia. Metody zapłodnienia pozaustrojowego są – zdaniem Kościoła – moralnie niedopuszczalne, ponieważ niosą ze sobą bardzo poważne zagrożenie dla życia i zdrowia embrionów. Ryzyko związane jest już z samym manipulowaniem zarodkami w warunkach laboratoryjnych, ale przede wszystkim z praktyką tworzenia zarodków „nadliczbowych”, procedurą ich kriokonserwacji oraz późniejszego rozmrażania.

Zagrożeniem dla życia embrionów jest także praktyka ich selekcjonowania. Zdarza się, że zarodki dotknięte jakąś ułomnością genetyczną albo rozwojową są pozbawiane szansy na dalszy rozwój, niszczone albo przekazywane do badań naukowych. To zaś – zdaniem zwolenników poglądu o osobowym statusie zarodka – jest zwykłym morderstwem i skrajnym przykładem instrumentalnego traktowania niewinnego, bezbronnego człowieka. Przejawem instrumentalizacji zarodków jest także – w opinii Kościoła – praktyka transferowania do macicy większej ich liczby niż to konieczne do urodzenia dziecka. Dodatkowe zarodki używane są jako środek do uzyskania pożądanego celu – pojedynczej, zdrowej ciąży. Ich obumarcie albo późniejsze celowe uśmiercenie uznawane jest za koszt konieczny do osiągnięcia tego celu.

...

Jest to poniżenie godności ludzkiej. Traktowanie człowieka jak materiał.

Zwolennicy dopuszczalności stosowania metod zapłodnienia pozaustrojowego zazwyczaj nie podzielają przekonania o osobowym statusie zarodków. A nawet jeśli uważają, że życie embrionów ludzkich ma szczególną wartość i zasługuje na ochronę, to ochrona ta nie może być silniejsza od prawa niepłodnych osób do założenia rodziny i korzystania z nowoczesnych metod leczenia. Niektórzy, ważąc prawa zarodków i przyszłych rodziców, uznają dopuszczalność stosowania in vitro, ale sprzeciwiają się tworzeniu w ramach tej procedury zarodków „nadliczbowych” i ich zamrażania.

...

Mówiąc w skrócie w ogóle wszelką moralność wrzucają do kosza. Ma być jak oni chcą. I taka jest prawda. Są to osoby niemoralne.

Spór o zdrowie przyszłych dzieci

W dyskusjach dotyczących etycznej dopuszczalności stosowania metody in vitro podnoszona jest obawa, że procedura ta może mieć negatywne konsekwencje dla zdrowia poczętych dzięki niej dzieci. Przeciwnicy twierdzą, że dzieci z in vitro są bardziej narażone na wystąpienie wad genetycznych i rozwojowych niż dzieci z ciąż naturalnych. Jest to ważna obiekcja. Nawet liberałowie uznają bowiem, że wolność jednostek – w tym przypadku potencjalnych rodziców – nie jest absolutna. Jej granice wyznacza przede wszystkim zasada niekrzywdzenia innych ludzi, także tych, którzy dopiero zaistnieją.

Badania zdrowia dzieci urodzonych w efekcie zastosowania metody in vitro na pierwszy rzut oka wydają się potwierdzać powyższe obawy. Z badań, przeprowadzonych na reprezentatywnej grupie ponad 308 tys. noworodków urodzonych z ciąż spontanicznych oraz 6163 urodzonych dzięki leczeniu metodą in vitro, opublikowanych w 2012 r. przez M.J. Daviesa i współpracowników w prestiżowym czasopiśmie „New England Journal of Medicine”, wynika, że in vitro faktycznie zwiększa częstość występowania wad wrodzonych (8,3 vs 5,8 proc.). Szczegółowa analiza uzyskanych wyników doprowadziła jednak badaczy do wniosku, że wpływ na zwiększoną częstość występowania wad wrodzonych u potomstwa z in vitro mają raczej czynniki warunkujące niepłodność rodziców (w tym wiek matek i współistniejące choroby) niż sama użyta technologia. Jest to zgodne z obserwacjami wskazującymi na zwiększony odsetek wad wrodzonych u dzieci urodzonych z ciąż spontanicznych, ale uzyskanych po długotrwałym oczekiwaniu na ciążę.

... Przynajmniej autorka przyznala że jest to fakt. Gdy pamiętamy rechot medialny na ten temat. I zapewnienia że żadnej większej ilości wad nie ma.

Skoro zaś współczesne społeczeństwa nie ograniczają prawa do prokreacji osobom w późniejszym wieku reprodukcyjnym lub będącym nosicielami genetycznie uwarunkowanych chorób – a czynniki te niewątpliwie zwiększają prawdopodobieństwo urodzenia chorego dziecka – nie powinny także ograniczać tego prawa osobom niepłodnym, powołując się na argument ryzyka dla zdrowia ich przyszłych dzieci.

...

Absurd. Nikt nie mówi o ograniczaniu praw bezplodnym. Chodzi o in vitro.

Rozwój nowoczesnych technik medycznie wspomaganej prokreacji przyniósł nowe możliwości walki z niechcianą niepłodnością, ale także nowe niespotykane wcześniej wyzwania o charakterze moralnym i prawnym. Wszystkie rozwinięte społeczeństwa muszą stawić im czoła. To zaś wymaga, po pierwsze, otwartości oraz umiejętności prowadzenia rzetelnej i życzliwej debaty publicznej. Po drugie – zrozumienia, że sporów o naturę ludzkiej prokreacji i o status moralny ludzkich zarodków nie da się rozstrzygnąć raz na zawsze.

... Przede wszystkim człowiek nie jest do tego powołany.

Dotyczą one bowiem wartości, a nie faktów. Po trzecie – zrozumienia, że prawo w społeczeństwach liberalno-demokratycznych nie może być tubą jednej opcji światopoglądowej czy religijnej. Powinno służyć wszystkim członkom wspólnoty politycznej. I chronić ich interesy i prawa – w szczególności prawo do samostanowienia i życia w zgodzie z własnymi przekonaniami – w granicach, w jakich da się to pogodzić z interesami i prawami innych.

.... POLECAM TO ZDANIE ZWŁASZCZA PRZEDSTAWICIELOM HOMOOFENSYWY!

Rzetelna debata publiczna na temat etycznych i prawnych aspektów in vitro musi się więc opierać na szacunku dla pluralizmu wartości oraz szacunku dla adwersarzy. Miejmy nadzieję, że również w Polsce nauczymy się kiedyś taką debatę prowadzić.

Powyższy artykuł stanowi skróconą i zmienioną wersję tekstu „Etyka i wspomagana prokreacja”, opublikowanego w książce „Bioetyka”, red. Joanna Różyńska i Weronika Chańska, Wyd. Wolters Kluwer, Warszawa 2013

[link widoczny dla zalogowanych]

...

Z jednej strony mamy normy moralne i etyczne a z drugiej nihilizm. Robta co chceta. Chceta to to wychowujta, chceta to zabijta.
Nie jest prawda że mamy zrównoważyć prawo według poglądów. Prawo ma być wyrazem moralności. Osobnicy niemoralni nie powinni tworzyć prawa bo będzie ono w stylu ,,prawa mafii".
Czyli mówiąc krótko. To są za trudne sprawy dla rozumu ludzkiego. Gubi się w tym. Bóg dał prawo własne a nie coś do ustalenia przez ludzi. Bo człowiek nie ma zdolności moralnych do stanowienia prawa. NIE POTRAFI!

Oczywiście artykuł pomija całkowicie kwestie duchowe.
A tu sprawa jest jasna.
1. KAŻDE DZIECKO POCZĘTE W GRZECHU CIĘŻKIM JEST CHORE NA DUSZY!
2. DZIECI TAKIE SĄ OD URODZENIA OPĘTANE PRZEZ DEMONY!
3. ICH ŻYCIE NIESIE WIELE ZŁA CZEMU ZRESZTĄ NIE SĄ WINNE!
4. JEŚLI TAKICH DZIECI BĘDZIE MNÓSTWO TO SPOŁECZEŃSTWO STANIE SIĘ NIEULECZALNIE PATOLOGICZNE!
5. JEDYNYM WYJŚCIEM BĘDZIE ZAGŁADA.

I to nie jest pogląd. Bo ja wiem jak jest. Ją tylko ostrzegam. Wystarczy przeczytać Biblię i historię potopu. Zresztą myślę że przezyjecie zagładę Zachodu na własnych oczach. Już katastrofa zachodniej ekonomii jest. A tylko to początek. To skutki łamania praw Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:29, 13 Maj 2016    Temat postu:

Nie żyje Maria Czubaszek
az/hlk/
2016-05-12, 20:11



Skomentuj
22
Polska pisarka i satyryczka, autorka tekstów piosenek, scenarzystka, felietonistka zmarła w szpitalu. Najbardziej znana była z tekstów satyrycznych, prezentowanych w radiowej Trójce. Miała 76 lat
Polsat News

Świat
Zmarł Imre Kertesz. Węgierski laureat...

Świat
Zmarł Umberto Eco, autor "Imienia róży". Miał...

Informację o śmierci Marii Czubaszek podał na Twitterze dziennikarz muzyczny Hirek Wrona.



#MariaCzubaszek R.I.P.
— Hirek (@HirekWrona) 12 maja 2016



Zadebiutowała w radiu, słynęła z satyrycznych tekstów pisanych dla znanych aktorów i prezentowanych w PR III. Słuchowiska emitowane były po raz pierwszy w programie „Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy”. Prowadziła też cykl audycji radiowych "Bieg przez plotki". Pojawiała się także w programach "Ilustrowany Magazyn Autorów" oraz "Powtórka z rozrywki". Autorka słuchowisk "Dym z papierosa", "Małgorzaty jego życia", "Serwus, jestem nerwus".



Piosenki z jej tekstami wykonywali m.in Andrzej Dąbrowski, Alibabki, Ewa Bem, Katarzyna Cerekwicka, Renata Kretówna, Ewa Kuklińska, Grażyna Łobaszewska, Grzegorz Markowski, Krystyna Prońko, Ryszard Rynkowski, Trubadurzy i Vox. Tworzyła również dla telewizji, gdzie była między innymi scenarzystką.



Czubaszek słynęła z kontrowersyjnych wypowiedzi - w głośnym wywiadzie wyznała, że dokonała dwóch aborcji.



Dziennikarka była obrończynią praw zwierząt. W 2009 roku została uhonorowana złotym medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".



Zmarła w szpitalu.

polsatnews.pl
...

Szpetne bylo jej zycie i wypowiedzi... Na szczescie nie bylo w tym celowej zlosliwosci po prostu tak myslala... Glupio ale tak... Zatem mysle ze tu piekla nie bedzie ale o niebie nie ma co mowic... Potrzebuje pomocy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:13, 29 Cze 2016    Temat postu:

Janina Paradowska nie żyje
pr/
2016-06-29, 09:02
Polska dziennikarka i publicystka, od 1991 roku związana z "Polityką", odeszła w wieku 74 lat.
Polsat News

Dziennikarka zmarła w nocy z wtorku na środę.

- Należała do osób najsilniej kształtujących opinię publiczną w Polsce. Była słuchana wśród polityków wszystkich opcji - powiedział Jerzy Baczyński, redaktor naczelny "Polityki".

Janina Paradowska urodziła się w 1942 r. w Krakowie. Była absolwentką Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Studiowała także dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Pracowała w "Kurierze Polskim" i "Życiu Warszawy". Od 1991 r. była felietonistką i komentatorką tygodnika "Polityka". Prowadziła swoją cotygodniową, czwartkową audycję "Poranek Radia TOK FM". W roku 2008 związała się z telewizją Superstacja, gdzie prowadziła niedzielny program publicystyczny "Puszka Paradowskiej".

Jako dziennikarka została wyróżniona wieloma nagrodami i tytułami, m.in. nagrodą Polskiego PEN-Clubu im. Ksawerego Pruszyńskiego, nagrodą Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W 2002 r. otrzymała nagrodę Grand Press dla Najlepszego Dziennikarza Roku, a w 2011 r. nagrodę Kisiela.

W 2011 roku Paradowska wydała książkę "A chciałam być aktorką...". Praca na scenie była jednym z jej młodzieńczych marzeń. Częściowo zrealizowanych - otrzymała możliwość zagrania na deskach Teatru Kwadrat i wystąpiła trzy razy w brytyjskiej komedii "Nie teraz, kochanie".

polsatnews.pl, PAP

....

I wszelka ,,slawa" sie skonczyla... Pracowala po ciemnej stronie mocy, wystarczy zobaczyc redakcje. Mam nadzieje ze jakies nawrocenie bylo?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:10, 03 Maj 2017    Temat postu:

Ks. Kapłański o ślubie kościelnym z ateistą: Jeśli kogoś kochasz, szanujesz jego zasady [wywiad]
Beata Pawłowicz | Maj 03, 2017
Tommaso Tuzj/Stocksy United

Komentuj

0

Udostępnij 2    

Komentuj

0

Co może przysięga przed ołtarzem dać komuś, kto nie chodzi do Kościoła? Jak o tym, aby taki ślub zawrzeć rozmawiać z kimś, kto nie jest ochrzczony? – odpowiada ksiądz Zbigniew Kapłański.


B
eata Pawłowicz: Człowiek bywa nazywany istotą symboliczną, nasza kultura opiera się na symbolach, choćby język jest systemem symboli. A więc może dla niewierzącego ślub kościelny ma większe znacznie niż ten w USC?

ks. Zbigniew Kapłański: Moim zdaniem kluczem jest osoba. Jeśli Zenek: ateista, wątpiący, poszukujący, kocha Ziutę, katoliczkę, to wszystko, co dla niej ma znaczenie, ma też znaczenie dla niego. A więc ślub kościelny, przysięga złożona przed ołtarzem też. Co prawda pilnuje się w Kościele, żeby niewierzący nie udawał wierzącego, żeby był uczciwy, a więc może prosić o dyspensę, po uzyskaniu której składa jedynie pierwszą część małżeńskiej przysięgi, bez ostatniego zdania: „Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący i Wszyscy Święci”. Ale jednak obiecuje „że cię nie opuszczę aż do śmierci”. I teraz znów: to zależy od Zenka, jeśli szanuje siebie, szanuje swoje słowa, to dla niego zewnętrzne wyrażenie zobowiązania, czyli tego przymierza – jak my mówimy – będzie wiążące. Ale jeśli ten człowiek nie szanuje swojego słowa, czyli nie szanuje siebie, to też nie uszanuje i takiej uroczystej przysięgi. Nie uszanuje nawet złożonej w miejscu tak szczególnym. Dla niego ani ta, ani żadna inna obietnica nie będzie wiążąca.

Warto o dyspensie powiedzieć, bo to ważne. Ale czy oczekiwać od ateisty, by poszedł przed ołtarz? W jaki sposób z niewierzącym narzeczonym czy narzeczoną rozmawiać, aby spróbować ją, jego przekonać do ślubu kościelnego?

Powiedziałbym, tak: jeśli Zenek szanuje Ziutę, to też szanuje jej przekonania i to, czym dla niej jest duchowe doświadczenie. Pierwsza zasada zupełnie niereligijna mówi, że jeśli ona i on chcą żyć w zgodzie, to powinni przestrzegać zasady tej osoby, która wybrała zasady trudniejsze. Wyczytałem tę mądrość jakieś 30 lat temu, być może nawet w buddyjskim tekście. Możliwe, że podczas studiów o rodzinie. I też przekonałem się przez lata duszpasterskiego posługiwania, że jeśli oboje małżonkowie tak postępują to w każdym zakresie dobrze na tym wychodzą. A jak rozmawiać… Moja wychowawczyni w liceum, niewierząca zresztą, mówiła: „Jeśli chcesz się z kimś dogadać, zacznij od tego, by spełnić jego oczekiwania”. Trzeba było wtedy chodzić w juniorkach i mieć krótkie włosy, więc radziła: „Jeśli chcesz walczyć z panią dyrektor o to, by w juniorkach nie chodzić, idź na tę rozmowę w juniorkach. Jeśli chcesz nosić długie włosy, idź obcięty na krótko i zapytaj, czy możesz je zapuścić?”. Trzeba spełniać jakąś zasadę drugiego człowieka, by być partnerem przez niego szanowanym.
Czytaj także: Czy katoliczka może wziąć ślub kościelny z muzułmaninem? #BiałoNaCzarnym
Co dają zasady

Przykład: on nie je mięsa, ona zmienia więc domowe menu eliminując je z niego. Ale też mówi: „Chciałabym wziąć ślub przed ołtarzem”…

Jeśli kochasz kogoś, to szanujesz jego zasady i pomagasz mu ich przestrzegać. Nie gotujesz więc rosołu co niedziela i nie wywracasz oczami, że on sięga po sałatę i jajko. Wtedy też on nie robi głupich min, kiedy mówisz: „Dziś niedziela kochanie, idę do kościoła”. I znam małżeństwa, gdzie gdy wierząca mama choruje, ateista ojciec bierze dzieci do auta i podwozi do kościoła, a potem czeka na nie do końca mszy, żeby je zabrać do domu. Jeśli kogoś kocham to wręcz pomagam mu spełniać jego zasady. Jeśli słyszysz od swojego mężczyzny ateisty: „Kochanie, o osiemnastej masz mszę, więc powinniśmy już wracać do domu”, a jesteście u jego przyjaciół na kawie i on chętnie by jeszcze tam posiedział, to ten mężczyzna szanuje cię i liczy się z tym, co dla ciebie ważne.

Rozumiem, że szacunek wobec człowieka i jego zasad, żeby miał sens musi dotyczyć obu stron?

Tak i dlatego trzeba zapytać ateistę: „Jakie masz zasady?”. Może nie je mięsa, albo nie lubi ptaków w klatkach w domu? Co więcej, nie wolno go zmuszać, namawiać, żeby to mięso polubił, chciał mieć kanarki czy nawet poszedł do kościoła. Absolutnie nie! Jeśli jednak wierząca, wierzący chce wziąć ślub z kimś, kto nie jest związany z kościołem, powinien przyjrzeć się mu, jej, czy zechce uszanować moje reguły? Bo są tacy, którzy lekceważą wszystkie zasady i swoje i cudze. Tak naprawdę lekceważą więc i innych, i siebie. No i szczęście z nimi to towar deficytowy. Szanowanie zasad daje nam bowiem poczucie bycia ważnym i kochanym.

A może lepiej nie wiązać się z ateistą?

Zapytała mnie kiedyś znajoma (a głębokością jej wiary to ja bym się nie zachwycał, choć to wiara prawdziwa), która chciała związać się z buddystą: co nam grozi, jak się zaczniemy spotykać? Powiedziałem: wydaje mi się, że pani wiary nie straci, a jeśli pani nie będzie agresywna, to on nie stanie się wrogiem. A może nawet się wiarą pani zainteresuje, stworzy swój własny eklektyzm, co może być etapem jego nawrócenia.
Czytaj także: Jak budować bliską relację, czyli szczęście we dwoje



Ślub kościelny bywa krokiem do nawrócenia? W książce „Duchowość ateisty” wyczytałam, że jeśli wykonujemy symboliczne czynności związane z daną religią, możemy otworzyć drzwi do wiary…

Powiem z obu stron. Znam małżeństwo, które nie może wziąć ślubu kościelnego, bo jedno z nich jest już sakramentem z kimś związane. Oboje jednak zawsze pilnowali prawd wiary, choć znaleźli się w takiej sytuacji, że nie mogli przyjmować komunii świętej. Świadomie sobie tak skomplikowali życie, ale wiedzieli też, że kiedyś będą mogli w pełni uczestniczyć w sakramentach. I z czasem stało się to możliwe. Nadszedł czas, że zaczęli żyć ze sobą jak brat z siostrą – jak to nazywał papież Jan Paweł II. Świadomie ten upragniony moment odłożyli. Tak postanowili i mieli pełną świadomość, że robią coś wbrew nauce kościoła. Ich wiara jednak okazała się silniejsza niż lata razem, ale bez sakramentów. Znam osoby, które mają ukryte marzenie, żeby ta druga strona się nawróciła. I to się zdarza, ale przyznaję, że nie widziałem, by nawróciła kogoś teologia. Zawsze to człowiek, który pokazuje sobą czym nasza wiara jest. Wierzący małżonek słyszy czasem pewnego dnia: „Twoje życie jest tak wspaniałe, że chciałby mieć takie samo”. Ze względu na kochanego człowieka ateista możne chcieć poznawać wiarę, bo też nie ma większego argumentu niż ten kochany człowiek, dla którego wiara jest wartością.


Nieochrzczony ma łaskę szukania

Wierząca z niewierzącym zwiedzają razem kościoły, rozmawiają: ona mu opowiada o swoich duchowych przeżyciach i tak w życiu ateisty pojawia się niematerialny wymiar.

Jak się przejmuje słownik, to się przejmuje znaczenie słów. I szanse życiowe tego człowieka, jego świat zaczynają się poszerzać. Powoli ktoś zaczyna poznawać świat osoby wierzącej. Przede wszystkim to owocuje pogłębieniem relacji między nimi, pogłębieniem ich miłości.

Czasem widzę też takie skutki, że ten człowiek zbliża się do wiary, może nie aż nawraca, ale zaczyna więcej rozumieć. Bo żyjąc z osobą wierzącą dowiaduje się na przykład, że zasady moralne to nie „tak trzeba…” ale że „tak trzeba, bo…”. Że mają głębszy sens, jakieś uzasadnienie racjonalne.

Nie tylko, że to zasady, ale też spotkanie z Bogiem, jak św. Pawła pod Damaszkiem.

Wiara to dodatkowy wymiar bytu, który się przyjmuje czasem na skutek przemyśleń. Teologia podpowiada, że to łaska, którą otrzymuje każdy, kto jest ochrzczony. Nieochrzczony ma łaskę szukania. Miałem ucznia, który powiedział, że rodzice nie pokazali mu świata wiary i on nie chce, żeby jego dzieci doznawały takiego braku. Mówił: „Doszedłem do Boga rozumem, a teraz ksiądz ma mi pokazać życie sakramentalne”.

Bywa, że ateista nie umie skojarzyć tego, co przeżył z wiarą. Transcendencja jest w każdym z nas, zwłaszcza jak już przeżyjemy kilkadziesiąt lat i jesteśmy skłonni do refleksji. Bo gdzieś jest w każdym tęsknota za transcendencją. To co mówił św. Augustyn: „Niespokojne jest moje serce póki nie spocznie w Panu”.


Dobro jest zawsze wyżej

Powiedział ksiądz, że życie z osobą wierzącą rozszerza świat ateisty. Jak to rozumieć?

Rozszerza, bo wiara jest dodatkowym wymiarem. I pytanie, czy się zaciekawi tym, czy zrezygnuje z czysto pragmatycznych powodów? Przydałoby się wtedy takie dobre doświadczenie „pokoju serca”, czyli że: „Nie jestem sam, ktoś jest zainteresowany mną, a zło jest tylko krzywym postrzeganiem świata”. Prawda? Doświadczam zła, ale tylko na tej płaszczyźnie, której zło może dotyczyć. Jest taka płaszczyzna, której zło nie dotyczy. Czyli mojego zbawienia nikt mi nie odbierze. To jest to dobro. Każde zło jest zawsze na płaszczyźnie niżej. Zbawienie dotyczy płaszczyzny nadprzyrodzonej. Jest wyżej. Doświadczam cierpienia, bólu śmierci, niesprawiedliwości, ale Bóg jest ponad tym. Bo Bóg jest transcendentny, a zło nie. To chyba widać, że zło dotyczy rzeczy przemijających, a dobro nie.
Czytaj także: Jak znaleźć dobrego męża? Jak znaleźć dobrą żonę?



Gdzie to widać, że zło dotyczy rzeczy przemijających, a dobro nieprzemijających?

To widać w tym, że człowiek, który nawet intuicyjnie przeczuwa Boga wie, że w nim jest oparcie. Przypomina mi się film „Cuda z nieba”. Rodzina protestancka, oboje wierzący, a jedna z córek zaczyna chorować na śmiertelną chorobę jelit. Dziewczynka poznaje w szpitalu koleżankę, która daje jej swój krzyżyk. Ojciec tej koleżanki, wdowiec, bardzo prosi, żeby nie indoktrynować jego córeczki. Potem dzieje się coś dziwnego: nasza bohaterka bawiąc się z siostrami wpada w środek suchego drzewa na głębokość 9 metrów. Wydobywają ją cały dzień, nikt nie wierzy, że żyje. Akcja ratownicza się udała, a choroba się wycofała. Niezrozumiała naturalna remisja – powiedział lekarz.

Mama dziewczynki podczas jej choroby straciła wiarę, ale po tym uzdrowieniu uznała, że to „cud z nieba”, że można na świat patrzeć, jako na zestaw cudów. Ktoś głośno wypowiedział zdanie: „Może ta choroba nie była tak poważna?”. Wówczas wstał mężczyzna, ojciec dziewczynki poznanej w szpitalu i odparł: „Ja jej wierzę. Moja córeczka umarła, ale nigdy nie widziałem jej tak spokojnej jak wtedy, kiedy umierała”. Dobro jest piętro wyżej niż zło. Praktyka to pokazuje.

...

Niewatpliwie jest to ciezka sprawa... Co np. jak syn stwierdzi ze nie chodzi do kosciola bo tata tez nie chodzi... A tak byc moze. Naprawde trzeba sie zastanowic i to dobrze. Ateista niewatpliwie bedzie obciazeniem ktore trzeba bedzie podciagac w gore ku wartosciom... Ku Bogu... Ale milosc to nie sa przyjemnosci wszelakie zwlaszcza cielesne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:26, 12 Wrz 2020    Temat postu:



Phyrexia 2 godz. temu +17
@R187: Czy któryś katolik potrafił by mi wytłumaczyć w jaki sposób ten cytat nie stoi w sprzeczności z dekalogiem? Czy instrukcja wymordowania dzieci i kobiet które nie są dziewicami, po czym przyzwolenie na porwanie/gwałt (zostawicie dla siebie) jest przejawem tego słynnego katolickiego miłosierdzia?

...

Alez oczywiscie ze TAK!!! Manipulacja polega jak zwykle na zbyt krotkim cytacie. Mamy byc wstrzasnieci ze Bóg karze wybić! ALE KOGO!!!???
Zapewne niewinnych ludzikow?!
Nie Kannejczykow zwyrodniala patologie. Kult Baala wiec satanisci. Ofiary z dzieci seks z dziecmi ze zwierzetami. Biblia o tym mowi tylko nie przytaczaja.
Bóg mowi jasno wybic wszystkich! Oprocz kobiet niezameznych zeby skonczyc ze zwyrodnialcami. Kobiety moga brac sobie za zony i rodzic dzieci.
Bóg nakazal zgladzic patologie. Nic nowego! A Potop?! A Sodoma? To samo. W istocie nic nowego. Bóg niszczy dosc czesto zwyrodniale cywilizacje a ich teren oddaje nowemu plemieniu.
Po Potopie plemieniu Noego. Po Sodomie Lota i Abrahama po Kannejczykach Izraelowi.
A potem niezliczona ilosc razy! To samo upadek Rzymu! Itd.
Ten fragment mowi o konkretnym przypadku i nie wskazuje tego jako ,zwyklej procedury'. Totez Kosciół nigdy nie mordowal miejscowych tylko nawracal! Mozna by miec zarzuty gdyby to byla praktyka z nowymi ludami ale tak nie bylo. Polska 966 chocby taki ,dtrobiazg'.
Jak zwykle niezrozumienie Biblii.
Na szczescie jestem ja widze ze obecnie pierwszy teolog tego swiata. Bez zadnych studiow!
Jak pisze to po prostu Bóg mi przekazuje co pisac i tyle! Tako internet z Bogiem! Wszyscy by to mieli gdyby sie nawrocili i bedzie stałe łacze z Bogiem po paruzji czyli wkrotce!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:08, 29 Paź 2020    Temat postu:

CynicznyMarksista 3 min. temu 0
Szukam katolika który mógłby mi na to pytanie odpowiedzieć.

Jak katolik może być patriotą, nie mówiąc już o byciu nacjonalistą, skoro katolik pragnie by nastało bez narodowe królestwo boże a Polska została zniszczona?

Nie masz Żyda ani Greka

...

Widzicie jak wielki jest rozmiar ignorancji osoby niewierzacej. Autor podpisuje sie znamiennie jako cyniczny marksista.

...

To jest dziecinne pytanie dla mnie.

Nie masz Żyda ani Greka

....

Oczywiscie Biblia mowi o? Religii!!! Co za zaskoczenie! Zatem nie chodzi tu o... narodowosci tylko o religie. Nie ma juz ze żydzi maja swoja a Grecy swoja. Oznacza to powstanie Kościoła Powszechnego! Proste! Biblia jest prosta dlatego nie rozumiecie. Paradoks.
W Kościele rozwijaja sie zatem narody. A pierwszy z nich to Polska. Naród Wybrany. Pytanie jak mozna NIE BYĆ POLAKIEM WOBEC TAK WIELKIEJ PERSPEKTYWY!
...

Jak widac zrozumienie teologii przez kogos spoza Kościoła jest niemozliwe. Nawet ja nie rozumiem a chyba nikt lepiej ode mnie nie zna jej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:53, 14 Lis 2020    Temat postu:

Kryzys w Kościele. Tomasz Terlikowski: Czeka nas laicyzacja, młodzi ludzie...

Zdaniem publicysty Tomasza Terlikowskiego Polska może się zlaicyzować w bardzo krótkim czasie. - Kościół nie ma pomysłu na prowadzenie nowoczesnego, otwartego na realne potrzeby młodzieży duszpasterstwa. - powiedział w związku z kryzysem, z jakim mierzy się polski Kościół katolicki.

...

Rozumiem sens tylko tez od rzeczy. Zlaicyzowalismy sie w 966. Ja jestem kompletnie zlaicyzowany. Czyli?!
Swiat nie jest dla mnie bostwem w zadnym stopniu. A nie jestem duchownym. Czyli 100% laicyzmu.

Mlodziez sie nie laicyzuje tylko porzuca Boga i UBÓSTWIA ŚWIAT! Czyli bogiem staje sie materia. Jest to sakralizacja bylo nie bylo. Powrot do poganstwa! Gdy czlowiek czci gory lasy rzeki slonce. Ogolnie swiat. Seks tez! Nierzadnice babilonskie to co to bylo? Nie biznes kult!

Chodzi o laicyzacje mlodziezy zeby swiat byl swiatem a nie bogiem! Zeby Bóg byl Bogiem!
Czyli normalnosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:37, 02 Lut 2021    Temat postu:

KS. WACHOWIAK O NIEWIERZĄCYCH: SĄ SŁABI PSYCHICZNIE
01 lutego 2021

Daniel Wachowiak wypowiedział się o osobach niewierzących. Zdaniem proboszcza z parafii w Piłce osoby odrzucające Boga są słabe psychicznie i duchowo.
Wachowiak w przeszłości zasłynął w mediach m.in. wypowiedzią o prezydencie Lechu Wałęsie.
- Co za podły człowiek. I od lat bardzo pogubiony. Z potężnym ego niszczącym duszę - zareagował ksiądz na jedną z wypowiedzi Wałęsy.
Innym razem proboszcz napisał w sieci o globalnym ociepleniu. - Wierzcie sobie w te bzdury, ale nie wymuszajcie tej wiary na innych - zrócił się aktywistów proklimatycznych.
- Niech Bóg błogosławi prezydenta Dudę - oświadczyl Wachowiak po ostatnich wyborach prezydenckich.
Brak wiary
Tym razem proboszcz z parafii w Piłce postanowił zabrać głos na temat osób niewierzących odraz tych które "odrywają młodych" od Chrystusa i Kościoła.
"Ludzie, którzy odrywają młodych od wiary w Chrystusa i Jego Kościół kumulują antyklerykalne reakcje. Jednocześnie produkują słabą psychicznie i duchowo cywilizację, która nie radzi sobie z najmniejszymi trudami. Żal mi wielu" - ocenia ksiądz.


Ateiści do księdza:

"Mnie to nikt spoza Kościoła nie musiał odrywać od wiary w Chrystusa - księża i sama instytucja poradziła sobie z tym zadaniem koncertowo Smile".

... Falsz. A czym to niby? Chcialem sie ciurlac bez slubu ale jest ,nie cudzoloz'? Nieprawdaz? To wychodze z Koscioła i taka jest prawda. 90% tych ,zrazonych przez ksiezy' jak poskrobac to wychodzi ze chca sobie pogrzeszyc i tyle. Pierwszy motyw seks. Drugi bedzie nie kradnij. W biznesie chce oszukiwac a tu ,nie kradnij' no to ,czarni to pedofile'... A ja to jestem dobry bo tylko kradne co tam!

"Przestajecie być potrzebni, taka jest prawda. Polski kk sam mocno pracuje nad tym, żeby zrażać do siebie młodych ludzi. Zaklinanie rzeczywistości niczego nie zmieni".

??? Tu juz amoker ,przestajecje byc potrzebni'? Juz nie potrafia ochrzcic pogrzebu odprawic? Wyspowiadac ;0))) Nie ksieza robia to co zawsze. Trzeba myslec co sie pisze.

"Im większa indoktrynacja kościoła, tym więcej wojen, zabójstw i mordów. Przypomnieć Panu wojny krzyżowe? Przypomnieć Panu zachowanie się kościoła w czasach wojen? Cywilizacja z czasem się ochroni przed takimi jak wy. W wykorzystywaniu ludzi wam uległych jesteście mistrzami".

??? ,Historyk'. Jednak trzeba byc kamikadze zeby w dobie terroru islamskiego wyciagac jeszcze ,Wyprawy Krzyzowe'. Napadli na ,milujacy pokoj' islam :0)))No rzeczywiscie. Wypowiedz z rodzaju absurdalnych. ,Kościół ,winny' wojen' ;0))) To juz trzeba historycznym imbecylem. Jak ludzie w historii sie mordowali to glowa mala! To wlasnie w chrzescijanstwie zalagodzili. Bo wytepic sie nie dalo. Przynajmniej nie wybijali miast nie krzyzowali calej ludnosci nie usypywali stosow czaszek. A to jest ,standard'. Zdecydowanie wyslal bym takiego na wojne pogan to by zobaczyl! Ze jednak jakas wojna francusko-hiszpanska to byly wakacje.

"Przecież to wy ze swoją obrzydliwą, kłamliwą indoktrynacją, pchaniem łap po władzę i nasze pieniądze oraz systemową, korporacyjną ochroną pedofilów i najgorszych zwyroli wygodnie ulokowanych w waszych szeregach, najskuteczniej odstraszacie młodych od kontaktów z wami".

...

Typowa propaganda lewacka. Nawet nie ma co komentowac. Nawet najgorsze srodowiska typu tvn wyborcza nie sa ,organizacjami pedofilow'. Choc ich dzialania im sluza.
Co jeszcze?!

Wykopowi ateisci:

Bukov 3 godz. temu -1
To właśnie ludzie wierzący są słabi psychicznie, potrzebują w coś wierzyć, komuś/czemuś oddać życie bo sami sobie nie dają rady, boją się świata i życia, zwłaszcza jego końca.
udostępnij

uspy12 3 godz. temu via Wykop Mobilny (Android) +2
Kurcze... Moim zdaniem jest odwrotnie. Osoby wierzące mogą być słabe psychicznie, gdyż to one potrzebują oparcia (w bogu tudzież innym bóstwie).

...

Baa teoria wyglada swietnie tylko jest bez sensu. Mnie Bóg np. powstrzymuje przed dzialaniem i mowi JA TO ZROBIE ODDAJ TO MI! :0))) I tak to jest!
Bynajmniej nie blagam Boga o opieke tylko sam chce ,sobie radzic' a On mowi ze nie musze.

Czyli dokladnie odwrotnie. JEZU TY SIĘ TYM ZAJMIJ! Do tego trzeba dorosnac! Z natury sam czlowiek chce po swojemu czyli po glupiemu. Bóg wie lepiej!

Niestety trzeba wiedziec co sie mowi. Macie male szanse nauczyc ksiedza czegos o duszy bo nic o tym nie wiecie. Mozecie tylko nabluzagac ,czarnym pedfofilom'. Ale to wyraz bezsilnosci i tepoty.
Ksiadz akurat mowi prawde.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:15, 06 Kwi 2021    Temat postu:

Andrea Bocelli o "Cudzie Życia" - dla TVP

Czy uwierzyłbyś w istnienie zegara bez konstruktora, bez twórcy ? Czy zegar mógł powstać sam - przez przypadek ? Atomy - cząsteczki, przewracały się przez miliony lat, aż wreszcie przez jakiś przypadek powstał zegar ? To niemożliwe - prawda ? Prędzej gotowy zegar - jeżeli by się przewracał przez miliony lat, rozpadł by się w proch i pył. A czy o wiele bardziej skomplikowane Życie (do tej pory - lekarze, naukowcy, z całą dzisiejszą wiedzą i techniką - nie są w stanie wyjaśnić wszystkich mechanizmów jego działania, i wielu ludzi pozostaje chorymi i umiera) czy mogło powstać samo - przez przypadek ???....

Yoyek5 5 godz. temu -8
Akt stworzenia musiał mieć miejsce i to jest w zasadzie oczywiste. Nie ma innego, bardziej logicznego wyjaśnienia i trzeba być po prostu ignorantem, również naukowym, aby odrzucać racjonalną prawdę, że człowiek i świat nie są dziełem przypadku.
udostępnij

wrrior 5 godz. temu +5
@Yoyek5: ale akt stworzenia stworzyciela już nie musiał i to jest dla ciebie tak samo oczywiste. Oczywiście.


Yoyek5 5 godz. temu -6
@wrrior: Na ten temat trudno już cokolwiek racjonalnego orzec. O ile na temat nas samych i świata, w którym żyjemy możemy podejmować jakieś sądy, na podstawie badań i obserwacji, to już na temat Stwórcy możemy powiedzieć niewiele, ponadto, że raczej miał dobre intencje, bo efekt jego pracy jest w zasadzie piękny i uporządkowany. Natomiast skąd on sam się wziął, to już jest transcendencja tak głęboka, że sama próba zadawania tego pytania budzi niepokój i poczucie zagubienia... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

graf_zero 2 godz. temu +1


@Yoyek5:

Przykro mi ale TAK NIE MOŻESZ.

Jeśli tłumaczysz stworzenie w sposób racjonalny, to tłumaczenie to musi być kompletne.

jeśli logicznie dowodzisz że świat powstał w wyniku świadomego projektu stwórcy, to nie możesz się tu zatrzymać. MUSISZ wytłumaczyć jak powstał stwórca aby zachować racjonalność i logiczność.

Możesz natomiast stwierdzić że świat został stworzony przez inteligentnego stwórcę I KROPKA. Bez odwoływania się do logiki, tylko pozostając przy tym stwierdzeniu jako aksjomacie.:

Przykro mi ale TAK NIE MOŻESZ.

Jeśli tłumaczysz stworzenie w sposób racjonalny, to tłumaczenie to musi być kompletne.

jeśli logicznie dowodzisz że świat powstał w wyniku świadomego projektu stwórcy, to nie możesz się tu zatrzymać. MUSISZ wytłumaczyć jak powstał stwórca aby zachować racjonalność i logiczność.

Możesz natomiast stwierdzić że świat został stworzony przez inteligentnego stwórcę I KROPKA. Bez odwoływania się do logiki, tylko pozostając przy tym stwierdzeniu jako aksjomacie.

....

Ciekawe dlaczego ludzie wpadaja w ta pulapke skoro Stwórca stworzył swiat ,to kto stworzył Stwórcę'. I jeszcze sa przekonani jakiego cwieka zabili.

To jest absurd logiczny.

Definicja stworzenia.
Stworzenie jest tym co tworzy Stwórca.

Chyba ogarniacie.

Definicja Stwórcy UWAGA!

STÓWRCA JEST TYM KTÓRY TWORZY...

SAM NIE BĘDĄC STWORZONYM!
!!!!!!

NIE BĘDĄC STWORZONYM!

!!!

Stworca nie moze by stworzonym bo jest Stwórcą! Inaczej bylby Stworzeniem! A to sa przeciwienstwa! Tak jak liczba 3 nie moze byc liczba 2. Nigdy!
To sprzecznosc a wiec nie istnieje.

Cecha Stwórcy jest nie bycie stworzonym! Podstawową.

Tu mamy slynny dowod na istnienie Boga. Fakt istnienia Boga jest prawda naukowa nie ,wiary'. Sam rozum potrafi do tego dojsc. Oczywiscie nie kazdy!

...

Fenomen ze wystep spiewaka pobudzil dyskusje filozoficzne! Madry czlowiek. Bez watpienia ten wystep to wielkie wydarzenie kultury. Nie wiadomo czy nie najwazniejszy w jego zyciu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:50, 22 Kwi 2021    Temat postu:

Tak, to prawdziwy przedmiot na UKSW. Demonologia...mamy XXI wiek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tak, to prawdziwy przedmiot na Uniwersytetcie Kardynała Stefana Wyszyńskiego Chrześcijańska demonologia, stanowiąca tematykę wykładu, opiera się na studiowaniu nauczania na temat istnienia i działania demonów oraz jest ściśle związana z angelologią. Szatan i jego demony. Państwowa uczelnia.

...

Kolejny ,medżec'. Nie wolno tego tematu poruszac?! Bo co? Bo demonow niby nie ma?! Wszystkie kultury swiata znaja to pojecie! Co do Boga to nie ma jasnosci. Zeus ozyrys czy inny marduk. Ale powiedz demon czy w dzungli czy w Japonii czy na Saharze bez zadnych tlumaczen wiedza o co chodzi! Bo kazda kuiltura az za bardzo doswiadczyla istnienia tych stworow. I tak waznym doswiadczeniem ludzkosci TRZEBA SIE ZAJMOWAC!
Tepakami i prostakami sa ci co wlasnie dokladnie sugeruja ze nie potrzeba.

...

Niestety demokracja plus internet wbijaja w pyche roznych cwiercinteligentow. Nauczyl sie klepac w klawiature ale nic poza tym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:25, 16 Lip 2021    Temat postu:

Co ukrywa kościół? Teorie spiskowe dotyczące Tajnych Archiwów Watykańskich

Apostolskie Archiwum Watykańskie skrywa wiele tajemnic i do dziś autorzy teorii spiskowych prześcigają się w wymyślaniu najbardziej absurdalnych dokumentów i przedmiotów znajdujących się w archiwach. Czy mogłyby one wpłynąć niekorzystnie na funkcjonowanie instytucji kościoła?

..

A to pech. Kościół nie ukrywa nic! Wszystko jest w Biblii. Niestety nikt nie rozumie. Spiski ukrywaja maniakalnie aby nie wyszlo. Tu dajemy na tacy i nikt nie pojmuje! To jest paradoks!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:21, 20 Lip 2021    Temat postu:

Akcja Katolicka, czyli chrześcijańska ideologia stosowana

Kościół walczy z wszelkimi "ideologiami", np. słynną ideologią LGBT. Uczynił z tego słowa pewien wytrych, przemilczając fakt, że sam zajmuje się namolną promocją swojej ideologii. Zajmuje się tym np. Akcja Katolicka, która obiecuje "chrystianizację każdej dziedziny życia". Uważajcie na ideologie...

...

Matko nie pieprzcie od rzeczy! Czym jest ideologia? ZASTEPCZA RELIGIA BEZ BOGA! Np. komunizm! Kościół nie zastepuje wiary w Boga wiara w cos tam np. wynurzenia Marksa. Kościól to Bóg Sam! Nie kombinujcie jak nie macie do tego glowy. Ideologie sa falszem i zniewalaja. Nie mam ochoty wierzyc w Marksa lgbta femina gendera czy innego syfa. Bogiem jest Bóg i nie ma innego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:36, 05 Wrz 2021    Temat postu:

Kogo powinniśmy słuchać? Kościoła, filozofa, czy własnego sumienia?

Kościół przed sumieniem przestrzega, choć uważa je za głos boga(z duzej sie pisze!) w ludzkich sercach. Okazuje się jednak, że i Jego głos może być „zagłuszony”, a sumienie źle uformowane, więc trzeba słuchać Kościoła, który jest dobrze uformowany i najlepiej wie, czego sobie życzy sam Bóg

...

Sekumbomoboko 4 godz. temu -1
Trzeba czytać dzieła Marksa. On miał sumienie czyste, bo nieużywane. ¯\_(ツ)_/¯

... Swietna sentencja

waldy25 12 godz. temu -2
Niech zgadnę - najlepiej siebie słuchać, i jeszcze babona ze strajku k... słuchać (i wpłacać jemu, żeby miało za co puchnąć). I marksa ! I tych co przychodzą -i mówią: my racjonalni. Broń cie bogi żeby myśleć, faktycznie.
udostępnij

mlotek_to_uniwersalna_odpowiedz 12 godz. temu +1
@waldy25: Myśleć logicznie, to podstawa. Kościół to wyklucza.
udostępnij

waldy25 12 godz. temu -1
@mlotek_to_uniwersalna_odpowiedz: ruch "racjonalistów" , żeby nie mówić o tym całym lewicowym szaleństwie wyklucza to o wiele bardziej. I ma zdecydowanie charakter religijny.

...

Dokladnie. Abberacje lewactwa widac najlepiej.
Istotnie glos sumienia to za malo bo trzeba by miec je zdrowe. Hitlerowcy mieli je czyste bo nieuzywane.
Dlatego Kościół mowi jasno.
Głos sumienia OŚWIETLANY ŁASKĄ SAKRAMENTALNĄ!!! Trzeba byc w stanie łaski uświęcającej wtedy sumienie dziala prawidlowo.
Oczywiscie moze ono dzialac u ludzi innych wyznan bo Bóg mowi do kazdego jednakze dziala duzo gorzej. Stad brutalnosc zycia u nas a u pogan jest nieporownywalna. Co widac np. podczas wojen. My mamy konwencje regulujace te dziedzine aby byla jak najmniej bolesna. U pogan wszystko wolno. Ogolne wyrzynanie kogo sie da.
Stad nawracamy pogan aby swiat byl lepszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:16, 09 Lis 2021    Temat postu:

Święty Benedykt podkreślał, że ogrodem jest dusza człowieka, która może stać się pełnym chwastów ogrodem. Człowiekowi wewnętrzny ład i zachowanie odpowiednich proporcji pomiędzy pracą fizyczną a duchową. Dzięki połączeniu pracy i modlitwy ludzie stają się wolni i bardziej otwarci na Boga oraz ludzi.

Ora et labora. Co to znaczy? "Módl się i pracuj".

...

Tak bo tylko jedna z ty dwu latwo zamienia sie nalog. Praca w pracoholizm. A modlitwa w dewocje. Przy czym praca jest tez np. pisanie ksiazki! Nie chodzi tylko o lopate i ogrodek. To samo przy komputerze gdzie nie trzeba mowic jak latwo o nalog. Ponadto wypoczynek. To powiedzenie go nie zawiera ale dotyczylo ono czego innego! Ze zakonnik nie ma tylko sie modlic. Wprowadzalo prace. Odpoczynek jest kolejnym elementem harmonii.

Nauka Kościoła jest piekna madra i dobra. I oczywiscie nieomylna!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:37, 01 Gru 2021    Temat postu:

Warto wyjasnic olbrzymie nieporozumienie jakie dostrzeglem ostatnio. Mowiac stop protestantyzacji i heretykom w Kościele u osob nie rozumiejacych o co chodzi powstaje wrazenie ,nienawisci' do protestantow! Absurd! Porownajmy to np. stop z socjalizmem w Kościele. Mowiac tak NIE GLOSZE NIENAWISCI DO SOCJALISTOW ABSURD! Czy pozytywny stosunek do socjalistow oznacza przerobke Kościoła w socjalistow? Nonsens. Socjalizm nawet jak najbardziej pozytywny jest bledem umyslowym. I nie ma innej opcji niz o tym mowic. Pozytywnie odnosimy sie DO LUDZI KTORZY SZCZERZE CHCA POMOC NAJSLABSZYM! A nie do ideologii ktora prezentuja. Mozna dyskutowac. Dochodzic do wspolnych wnioskow np. organizowac akcje pomocy biednym. To czyni ludzi lepszymi. Ale nie zastepowac nieomylna nauke Kościoła stara bledna ideologia ktora nie wychodzi. A wprowadzana silowo zamienia sie w komunizm czyli pieklo na ziemi.

Podobnie protestanci i wszelkie inne wyznania. Podoba nam sie np. gorliwosc protestantiw USA w trwaniu przy Biblii ale nie bledy ktore glosza bo nie uznaja zadnego autorytetu i sami cos tam kleca. Mozna to porownac z dziecmi. Cieszymy sie ze bazgrza po papierze i ,maluja' ale nie bedziemy tego wieszac na scianie tylko jakis porzadny obraz artysty. Nie oznacza to ,nienawisci' do dzieci. Absurd.

Oczywiscie nie obejmuje to ludzi zlej woli po stronie protestantow i kazdej innej ale to oczywiste i nie potrzeba rozwijac.

To dosc trudne i jesli nie ogarniasz nie wdawaj sie takie sprawy np. w gadki z jehowymi bo cie pozornie rozloza na lopatki rzekoma ,wiedza biblijna'. Takze gdy masz slaby charakter. Bo wtedy majac wiedze bedziesz milczal zeby nie ,zniechecac'. W efekcie milczysz wobec bredni a milczenie ,oznacza zgode'. To jest pycha uznac ze co mi tam takiemu twardzielowi nic nie zaszkodzi. Pierwszy z brzegu kretaczcie wykoluje. Pokora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:51, 02 Gru 2021    Temat postu:

Ciekawa wypowiedz.

PDCCH 6 godz. temu
Spowiedź, kluczowa część wiary katolickiej. Służy głównie:
- upokorzeniu wiernych i wzbudzaniu poczucia winy. Kluczowe dla katolickiego "mind control"

...

Musze was zmartwic. Spowiedz ZDEJMUJE POCZUCIE WINY! Widac ze sie nie spowiadacie bo nie macie pojecia jak sie czlowiek czuje po.

Mind control to sterowanie czlowiekiem na odleglosc poprzez wyprany mozg. Kościół ma problem glownie Z NIEPOSLUSZENSTWEM WIERNYCH zwanym grzechem. Pomysl ze ksieza steruja masami psychologicznie jest smieszny. Nie znajacy realiow parafii.

- dostarcza przy okazji istotnych informacji spowiednikowi, który dzięki tym informacjom moze lepiej "odnajdywać się" w lokalnym środowisku i umacniać swoje wpływy i władze

????
Musze was zmartwic. Grzechy sa przerazajaco monotonne. Masy grzesza tak samo. Ksiadz po paru latach spowiedzi normalsow zna juz grzechy na pamiec.


- m.in z powodu spowiedzi księża byli też kluczowymi kontaktami pozyskiwanymi przez służbę bezpieczeństwa.

Jakich niby? Np uprawialem sodomie z mezczyzna w moim wieku. Walilismy sie od tylu okolo 20 razy na dzien codziennie jedlismy kupe pilismy mocz. Co to tam jeszcze zboczency robia. Ksiadz nie zna zadnych danych osobowych. Co to da?
Ponadto SB obserwujac osobnika wiecej zdobedzie wiedzy niz ze spowiedzi. Rejestry homo mieli scisle.

....

Nie znajacy realiow spowiedzi tworza teorie spiskowe. Spowiedz to nie jest przekaz danych osobowych tylko wyznanie grzechow ich rodzaju i ilosci. Bo kazde np. zabojstwo jest jednym grzechem. Trzeba je wykazac przy czym tez orientacyjnie. Raz kilka kilkanascie kilkadziesiat. Tu nie ma spisow. Nie ma tu bynajmniej dreszczyka emocji i gadek o swinstewkach. Ksiedza spowiedz wyczerpuje bo wchlania zlo. Zadna radosc. No chyba ze spowiada sie swiety. 1 na 100...

Trzeba tlumaczyc realia bo porosli bezboznicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:21, 07 Lut 2022    Temat postu:

Nie skandale są przyczyną, ale przekaz wiary jako zrytualizowanych obrzędów bez relacji z Bogiem jako osobą. Bóg ukazany jako ten, który oczekuje czci, szacunku, hołdu, przestrzegania norm, a nie Ten, który pierwszy nas umiłował i nas poszukuje, w uniżeniu i miłosierdziu.
19
wykop
Dobre podsumowanie przyczyn kryzysu Kościoła

...

Dokladnie. Warto aby bedacy z dala od Kosciola wiedzieli. Nie chodzi o to ze wyborcza tvn i onet rzygaja serialami o ,pedofilach' ktorzy okazuja sie potem ofiarami oszczerstw jak ten ostatnio co udajacy ofiare oszust go oskarzyl. Rzyganie ludzkich smieci nie jest w stanie zaszkodzic.
Po prostu ludzie odchodza od Boga i ida w konsumpcje co powoduje oslabienie wiary ksiezy ktorzy tez slabna w wierze i to nazywamy kryzysem Kościoła. Na dodatek w Polske uderza globalny upadek wiary. O ile u nas koscioly jeszcze pelne to z Watykanu przychodza destrukcyjne uderzenia wpychajace nas na patologiczne tory Zachodu mimo ze nie pragniemy tego. Duzo zlego robia biskupi przynoszac debilne mody z Zachodu. Jak swego czasu wymusili Komunie na stojaco mimo ze absolutnie nikt tego nie pragnal. Dzis posuneli sie dalej i wpychaja do ręki. Zadne z tych destrukcyjnych dzialan nie wyszlo od wiernych. Zaplaca za to pieklem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:34, 22 Lut 2022    Temat postu:

Teiści zgodzą się ze mną, że im głębsza wiara, tym więcej spełniających się cudów. A co powiedzą na to, że u ateistów działa to tak samo? Czy im też Bóg pomaga? A może to tylko jedna wielka ściema?
1
wykop
Czy wiara czyni cuda?

...

Ale o co chodzi?
Jesli chodzi o wiare ze ktos pokona chorobe? To oczywiscie nastroj psychiczny pomaga w walce z chorobami np. rakiem! Osoby zrezygnowane umra szybciej.

Ponadto Bóg tak samo opiekuje sie wszystkimi wiec ateiscie tez zalatwia najlepsza mozliwa prace a wtedy ateista mowi ,ja to mam szczescie' ,kieruje sie intuicja i ona mnie nie zawodzi'. To jest dopiero irracjonalizm. Co to jest szczescie czy intuicja? Nie wiadomo. Tymczasem my myslimy racjonalnie. To Bóg mi urzadzio najlepsze warunki nie szczescie czy intuicja.

Co do cudow to bynajmniej nie jest tak ze im bardziej ktos wierzy tym wiecej ich widzi. Ja np. zadnych w waszym rozumieniu. Typu ze ktos ,cudownie wyzdrowial' nie mowiac o wstawaniu z martwych. Bierze sie to stad ze ja wiem ze jest Bóg wiec cuda mi nie sa potrzebne. One sa zawsze dla niedowiarkow!
A wiec na odwrot. Im mniej ktos wierzy tym wieksze szanse na cud.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:00, 16 Cze 2022    Temat postu:

Rzecznik KEP: Wiara nie jest prywatną sprawą

Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak stwierdził, że procesje Bożego Ciała są publicznym wyznaniem wiary oraz pokazaniem, że przekonania religijne nie mogą i nie powinny zostać nigdy i w żadnym systemie zredukowane wyłącznie do sfery prywatnej.

...

Co niewierzącym trudno pojąć. Można to prymitywnie zredukować do ,filozofii zyciowej'... Czy ateista może swoją filozofię życia stosować tylko ,prywatnie'? Absurd! Musiałby się zamknąć w domu. Mając stosunki społeczne z innymi stosuje swoja życiową ,filozofię'. Czyli już wstawia ja w sferę publiczna. Proste.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:50, 31 Sie 2022    Temat postu:

Poważny problem dotyczący Biblii

Biblia wywarła ogromny wpływ na ludzkość. Niewątpliwie jest to ulubiona lektura przedstawicieli gatunku homo sapiens. Otóż nie. Większość ludzi ani jej nie czyta, ani też nic o niej nie wie. O Biblii nic nie wiedzą ludzie wierzący, którzy wcale jej nie czytają. Nie wiedzą też niewierzący,...

...

Bo chrześcijaństwo nie jest religią księgi! Większość ludzi nie przeczyta większości Biblii. Nie jest ona też do samodzielnej i interpretacji. To Słowo Boga! Służy ona do tego aby fachowcy od tego mieli na czym się oprzeć i upewnić jaka jest prawda... Na dodatek oni i tak muszą być oswiecani światłem Ducha Świętego gdy czytają aby nie pobłądzić. I oni dopiero przekazują te treści ludowi. Są to głównie kapłani. I nieliczni nie będący duchownymi którym Bóg udziela światła. Np ja. Ale decyduje oczywiście Kościół.
W życiu chrześcijanina nie liczy się oczytanie w Biblii tylko świadectwo życia! Szczere uczciwe życie. A oczywiście kto chodzi na Msze nie śpi to z tego tylko tytułu usłyszy wiele czytań biblijnych więc nie będzie tak że nic z tego nie wie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:32, 05 Wrz 2022    Temat postu:

Czy wg Biblii istnieją inni bogowie?

Czy Biblia opowiada tylko o jednym bogu? Czy też wg Biblii istnieją także inni bogowie? Zobaczmy to na kilku przykładach.

...

Widać pomieszanie pojęć. Oczywiście że Biblia mówi o innych ,bogach' bo było ich pełno wśród pogan! Absurdem byłoby tego nie widzieć. Jednocześnie Biblia mówi że są to bałwany wystrugane z drewna. Co innego ,bóg' co innego Bóg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:18, 29 Paź 2022    Temat postu:

Bill Maher:"Jezus to w oczywisty sposób mit"

Ciekawe poglądy amerykańskiego komika na religię.

...

Znowu to samo. Brak precyzji języka bez której rozmowa nie ma sensu bo jest tylko bełkot.
Oczywiście że Jezus to mit! Już Tolkien to odkrył gdyż wbrew ,mitom' nie był to powiesciopisarz a naukowiec! Badacz literatury! Jak się bada literaturę to nie sposób nie natrafić na mity!!! Stąd Tolkien nie tylko analizował style rytm i poezję ale przesłanie!
I tu genialnie stwierdził ,Chrześcijaństwo to mit'!

Prawdziwy mit!

!!!

Mit jest uogólnieniem szczegółowych wydarzeń historycznych które są schematem czyli archetypem powtarzającym się potem w historii! Cierpienie Jezusa powtarza się ciągle w tym sensie choćby w życiu chrześcijan zwłaszcza widać to na przykładzie męczenników.
Tolkien dokonał przełomu w rozumieniu mitu!

Ale to nie koniec! Po nim zajął się tym Rene Girard analizując wszystkie kultury! I poszedł dalej! Wszelkie mity założycielskie czerpią z tego jedynego wzorca! To jest wzorzec pierwotny! Jezus to wzór wzorów i jest źródłem wszelkich mitów które mniej lub bardziej prawidłowo oddają życie Jezusa!
Tak naprawdę to jedyny prawdziwy mit!

...

To już dawno zostało odkryte weźcie się douczcie! Nie próbujcie odkrywać koła na nowo! Dziś chrześcijaństwo jest już prawda naukowa w naukach świeckich! Antropologia kultury nie ma nic wspólnego z teologia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:12, 21 Sty 2023    Temat postu:

Kościół katolicki traci Ameryke Łacińską.

Odsetek katolików w Ameryce Łacińskiej gwałtownie spada. Dzieje się to za sprawą postępującej sekularyzacji ale także coraz liczniejszych konwersji na protestantyzm.

...

Latynosi tracą zbawienie przede wszystkim! Nie odwracajcie kota ogonem. W wierze nie walczymy o ,klienta' tylko nawracamy! Jeśli ktoś mówi nie to nie! Chrystus nakauje takich zostawić samym sobie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:45, 24 Sty 2023    Temat postu:

Dlaczego Ewangelie zdominowały umysły ludzkie w Europie na tysiąclecia

Poprzednia religia obowiązująca w Rzymie była wyjątkowo słaba i już nikt w nią wierzył. Cesarz był Bogiem Smile Bez sensu !

...

Dokładnie! Pogaństwo jest puste i głupie po prostu. Gdy Rzym się rozwinął intelektualnie ludzie zauważyli że bogowie przodków to byli na proste umysły nie mające zbyt wielu przemyslen. Ale jak ktoś zaczął myśleć to widział bajki. To świetnie opisał Augustyn w Wyznaniach jak szukał religii na poziomie i nie od razu stał się chrześcijaninem. A w naszych czasach Edyta Stron. Oczywiście chrześcijaństwo gdy je odkryli to był wybuch porównywalny ze stworzeniem świata! Żadnych bajek wszystko logiczne! Nie tylko że zgadza się z filozofią która przypominam wszystko logicznie układa ale wręcz przekracza wszelkie nauki! Jest ponad! Wiele treści z Biblii rozumiemy dopiero w XXI wieku! Szok!
Nikt nie będzie mógł kupować i sprzedawać bez znamienia bestii!
To było bez sensu. Bo jak mam złote monety ide do karczmy to który karczmarz nie weźmie? Kto to sprawdzi od kogo ma! Do XX wieku to było bez sensu. Niezgodne z naturą ludzką skłonna do chciwości. Zawsze był czarny rynek nawet gdy groziła śmierć!
A tymczasem XX wiek szok! Karty płatnicze! Nagle okazało się że można tak zrobić! A już COVID to atom! Zakazy wejścia do sklepu bez certyfikatu!
I co?
Tak wszyscy odkrywacze , głupot' w Biblii są sami głupcami! Nie rozumiemy wszystkiego i jak coś się wydaje głupie to przyjmuj że ty jesteś głupi i nie rozumiesz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:08, 29 Sty 2023    Temat postu:

Kłopot z "nietykalnym" Owsiakiem. Czy pomoc chorym dzieciom to jego jedyny cel?

Szef WOŚP jeszcze niedawno miał status „nietykalnego”. Kilka lat temu zaczął „rozszczelniać się” system jego medialnej i politycznej ochrony. I dobrze. Nie chodzi o niszczenie tego przedsięwzięcia dobroczynnego, lecz by działało ono na takich samych zasadach jak inne.

...

Nie no wiadomo że chcą mieć utrzymanie. Z tym że to jest słabe w stylu lewackiego że księża zbierają na tace. Wiadomo że człowiek musi mieć utrzymanie a w fundacjach to są jeszcze gorsze numery! Są fundację tylko dla własnego utrzymania udające działalność...

Nie tu chodzi o kwestie fundamentalne! Czy to służy dobru! Już początkowe robta co chceta mnie uderzyło a całkiem niedawno dowiedziałem się że to hasło satanistów bo przecież nie znam takich ,środowisk'.
Srajk pokazał że szybko wymienili serduszko na piorunek i pokazali czemu to służy naprawdę! Hasło nie było przypadkiem! To jest satanizm!

Typowe dla szatana działanie. Często ludzie przecież chcą od szatana zdrowia! I jeśli wejdą w pakt to demony które przecież atakują ludzi chorobami jak wiemy z ks. Hioba powstrzymują się od ataku na takiego oczywiście do czasu. I ma on wrażenie że to działa ale w zamian niszczą mu duszę! Właśnie zasada robta co chceta! Zdrowie fizyczne w zamian za duszę!

I starczy spojrzeć jak ohydne środowiska za tym stoją żeby poznać że to właśnie taki przypadek!
A czy kradną? Założę się że nie! Szatani ich nie kuszą a nawet zniechęcaja! Bo przecież są przebiegle! Jeden złodziej w zarządzie mógłby to zaorać na zawsze a przecież tyle zła z tego jest! Widzicie że to was przerasta bo demony was przerastają bo są czystymi ideami! Są idealne co nie znaczy dobre! Idealnie w nich wszystko działa! Czyli intelekt też! A w czlowieku wszystko źle działa! Na skutek grzechu pierworodnego! Stąd wynik starcia sam na sam może być tylko jeden... Oczywiście jest Bóg i Maryja! Nikt nie kaze wam się ścierać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:30, 10 Mar 2023    Temat postu:

Dziś może mówię tepe i prostackie rozumienie głębokich treści duchowych.
I mamy:
Bez Kościoła nie ma zbawienia.
Jak prostak to sobie ,przetlumaczy'?
Nie jezdeś chrześcijaninem to znaczy się pójdziesz do piekła.
I już widzimy wpływ szatana. Zresztą działający i na protestantów bo tam straszą że po prostu albo dolaczasz ich sekty albo do piekła. I to nazywamy prozelityzmem. Czyli straszenie niewierzących piekłem gdy nie chcą dołączyć do wspólnoty religijnej. I to jest wielkie zło i pochodzi od diabła.

Nauka Kościoła jasno mówi że piekło jest za złe uczynki których się nie żałuje! ,Nie mam sobie nic do zarzucenia'. I wtedy tak trzeba ,straszyc' piekłem niezależnie od wyznania! Takze ateistów! Jest to bowiem naturalna pierwotna teologia każdy od najdzikszego kanibala po super kulturalnego filozofa natychmiast chwyta o co chodzi! Jesteś zły po śmierci pójdziesz w jakieś złe miejsce. To jest naturalnie oczywiste! Nie ma co tłumaczyć.

Natomiast wyznanie nie jest oczywiste! Wychowani w jakiejś religii w pierwszym odruchu tam się kierują co robić żeby nie pójść do piekła. I tu odpowiedzi mogą być różne. Prawdziwe tylko w Kościele.

Zatem ,Bez Kościoła nie ma zbawienia.' znaczy co innego. I oczywiście znaczy dosłownie że tylko przez Kościół jest zbawienie ale tu trzeba bardzo wyrafinowanie używać języka bo to jest poziom precyzyjnego myślenia a nie potocznej gadki.

Oznacza to że wszyscy zbawieni dostąpią tego przez Kościół! ALE to nie znaczy że będą tego świadomi TU na ziemi! Mogą o tym nie wiedzieć aż do śmierci.
Czyli fałszem nie jest to stwierdzenie tylko ,domyślne dopoeiedzenie' podsuwane przez szatana Bez Kościoła nie ma zbawienia. ... a zatem kto nie dołączy do Kościoła natychmiast pójdzie do piekła. Ta ,domyslna' druga część jest oszustwem. Tu nic takiego nie ma! To nie wynika logicznie!

Ileż takich rzeczy ,domyslnych' jest fałszem. Jak filozofii trzeba używać precyzyjnego języka!

Ludzie innych wyznań dostąpią zbawienia przez Kościół nie wiedząc o tym o ile! O ile! Są ludźmi dobrej woli! Czyli oczywiście tam będzie mnóstwo potępionych ale nie za to że się ,nie zapisali do Kosciola' tylko że byli łajdakami! Tak samo jak formalnie będący w Kościele!

Wszyscy ludzie dobrej woli osiągną to przez Kościół o czym dowiedzą się oczywiscie po śmierci! Bo za życia nawet mogli nie mieć szans. Np. Sokrates nie miał żadnej styczności z Izraelem wtedy a został uznany za ,chrześcijanina bez chrzescijanstwa' tak zaskakujący poziom etyki prezentowal że aż zginął za to! Co nawet jest uznane za obraz Chrystusa w pogaństwie. Nie uciekł a przyjął śmierć za zasady.

Jednak wszyscy ci ludzie zbawili się przez Kościół. I jeśli ksiądz odprawia Mszę to jest to ofiara za wszystkich ludzi! I oddziałuje na świat a nie tylko na chrześcijan! To jest czysto duchowe! Nie biją żadne promienie nie ma efektów wizualnych bo duchowość tego nie potrzebuje. Jest niematerialna!

Widzicie więc zatem jak nie można prymitywizowac wiary. Niczego nie można! Toporne tłumaczenie historii też irytuje choć to są ludzkie sprawy a i tak jeśli ktoś nie rozumie to razi i brzydzi. Co dopiero teologia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:26, 20 Mar 2023    Temat postu:

Czy człowiek bez Boga staje się gorszy?

Artykuł z ateistycznej gazety z 1934 roku, bardzo aktualny do dziś niestety...

..

No nie bardzo! W 1934 to kto doszedł do władzy w Niemczech i pokazał świat bez Boga?
Ten artykuł to wyjątkowe samozaoranie się! W takim roku!
Oczywiście że tak! Sowiety i III Rzesza pokazały lopatologicznie czym jest odejście od Ewangelii! Bynajmniej nie wracamy do pogaństwa! Jak pisze Biblia demony które wracają na poprzednie miejsce są o wiele gorsze! I człowiek jest gorszy niż gdy poprzednio był opętany! Niemcy byli o wiele gorsi niż dawni dzicy Germanie!
To już udowodnione!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:47, 30 Kwi 2023    Temat postu:

Bóg Starego Testamentu to okrutnik 1 Sm 15, 2-3

Kontekst jest tu taki, że Amalekici to wrogowie Izraela, gdyż zaatakowali Żydów, gdy ci uciekali z Egiptu. Wtedy rozpętała się wielka bitwa, która miała w sobie dziwny aspekt magiczny. Gdy Mojżesz trzymał ręce w górze, wtedy Żydzi wygrywali, gdy mu opadały - przegrywali. Podparli mu wtedy ręce kamieniami i wygrali.

...

Znów śmieszne nieporozumienia. Biblia nie mówi o ,magii'.
Chyba oczywiste jest że nie ręce Mojżesza wygrywały tylko Bóg! Osadnicy innych mocach Biblia nie mówi!
To jest dość oczywiste!
Bóg ukazuje nam że posługuje się ludźmi czyli Mojżeszem! Widomym tego znakiem dla ludzi prostych były uniesione ręce. Jak opadały przegrywali. Bog uczył ich że to działa tak jak powiedział! Gdyby nie opadały to mogli by powiedziec że to ich męstwo! Ale wiele razy widzieli że nie. Bo gdy opadły to było cienko.

Reasumując mamy tu naukę.
Bóg dziala przez ludzi.
Trzeba być w zgodzie z bożymi nakazami.
Bóg się tym zajmie - Jezu ty się tym zajmj! Nie nasza to zasługa gdy jest sukces.
...

W Biblii zawsze trzeba sobie zadać pytanie? Co Bóg przez to do nas mówi! Do nich to mniejsza! Było minęło! Co do nas! Historia zresztą jest nauczycielką życia zawsze tym bardziej biblijna.

Oczywiście pisze spontanicznie ,z głowy' nie szukając po internetach bo po co skoro mam natchnienie z , góry'! Tak to działa gdy rozumiesz Biblię! To też Bóg nie ja! Tak jak z rękami Mojżesza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:59, 09 Cze 2023    Temat postu:

Ateista zniesmaczony procesją w Boże Ciało. "Czy muszą się tak obnosić?"

To miał być kolejny zwyczajny tydzień w życiu Marcina. Niestety: mężczyzna zajrzał do kalendarza. W najbliższy czwartek ulicami jego miasta przejdzie procesja Bożego Ciała.

...

I już woadka logiczna. Się? Nie się tylko Boga! Stwórcę wszystkiego! Czy muszą? Muszą! Na dodatek człowiek nigdy nie jest w stanie oddać dość Bogu czci! Czyli to jest za mało!
To takie proste! Logika! Ateista patrzy przez pryzmat swojego ego. Moje ją przede wszystkim! A tu na odwrót! Bóg przede wszystkim! Czyli dla ateisty bogiem jest on sam! Samo adoracja! Egoizm!
Tu wszystko jest logiczne! Nie ma żadnego błędu w Kościele! Chyba że ktoś dokona herezji. No ale wtedy to jest błąd w nim a nie w Kościele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:38, 21 Lip 2023    Temat postu:

Oczywiście pierwszą manipulacja przeciwników Kościoła jest nadawanie innych znaczeń rzeczom niż to jak je rozumieją ich właściwi użytkownicy. To ma taki sens jak pojechać do innego kraju i rozumieć ich mowę po naszemu po czym stwierdzić że bredza gadaja głupoty i ten kraj nie ma sensu. Tak jakby przetlumaczyc I move na Aj mówię bo brzmi podobnie! Bez sensu a jednak tak wygląda ,krytyka religii'.

Zawsze żeby mówić trzeba poznać język. A oczywiście nie chodzi o proste różnice językowe tylko sposoby rozumienia poszczególnych wyrazów mimo że mówimy niby tym samym językiem. O czym dobrze wiedzą filozofowie.

Np. pierwsze z brzegu ,niewolnictwo Maryi'. Oczywiście uradowany wróg Kościoła ,ma nas'! Niewolnictwo popierają! Od razu plantacje nadzorcy robota bat razy upadki! Hitler! Ad hitlerum najlepiej zawsze! Oczywiście jest podkładania skojarzeń z najgorszych scen jakie ten wyraz może przywołać do wyobraźni.
Dokładnie bez sensu. Trzeba poznać naukę Kościoła!

A tam od razu. Ojcze NIE Moja Wola ale Twoja niech się stanie! Nie moja wola ale Boga stąd NIE WOLA! Niewolnictwo! Oznacza to po prostu całkowite oddanie się Bożej Woli i jak widać żadnych obozów gdzie ,Arbeit Maht Frei' tu nie ma.

Nauczanie Kościoła ma własny język i nie są to znaczenia słów takie same jak potoczne. Choćby walczyć! Ciągle w Kościele jest o tym mowa że walczyć! Tymczasem oczywiście nie chodzi o czołgi i armaty choć dla żołnierzy akurat też to się odnosi ale akurat nie w sensie profesji która wykonują! Sama miłość to nie jest to co ludzie rozumieją że uczucia itd. Wręcz należy strzec się uczuć w miłości chrześcijańskiej gdyż one mijają gwałtownie po 2 miesiącach a po 2 latach śladu nie ma! I co wtedy? Miłość znika? Absurd! I tak po kolei! Trzeba te pojęcia znać!

Ponadto należy spojrzeć na historię jeśli komuś się coś nie zgadza. W Europie chrześcijańskiej niewolnictwo zanikło. W Rzymie było masowe ale w roku 1000? Nieliczne grupy raczej ludność zależna. Raczej jeńców się osadzało i mieli robić dla władcy jakieś dobra natomiast w domu robili co chcieli. Raczej to przypominało płacenie podatków niż niewolnictwo. Oznaczano wymiar korzyści i mieli dostarczyć. I tyle.

Zatem widać że chrześcijaństwo raczej likwidowało niewolnictwo bo trudno było je uzasadnić skoro wszyscy są Dziećmi Boga. Natomiast społeczeństwo stanowe to już tak! Różne prawa różne obowiązki! To co innego. Oczywiście stan społeczeństwa wynika z jego rozwoju! Jeśli plemiona z dżungli właśnie zostały nawrocone to nie jest zaraz ,chrześcijańskie społeczeństwo' to nadal dzicy w słomianych chatach i nie można z tego wyciągnąć wniosku ze chrześcijaństwo prowadzi do dzikości i słomianych chat! Absurd! Także i w X czy XII wieku w Europie nadal mieszkali bardzo prymitywni pierwotni ludzie. A nie ideal chrzescijanstwa! Należy porównywać co było a co jest! Ci sami ludzie w V wieku to były bandy rabunkowe Wandali Wizygotów czy Longobardow! W porównaniu do tych polzwierzat to był skok cywilizacyjny.

Oczywiście to nie problem intelektualny! Zawsze zrozumienie chrześcijaństwa to problem dobrej woli. Jeśli wola jest zła to żadna ,metodologia intelektualna' nie pomoże bo problem jest w celowym pragnieniu jak największego oczernienia chrześcijaństwa bo ktoś po prostu chce grzeszyć! I do tego się to sprowadza!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy