Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Bł. Sancja Szymkowiak

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133577
Przeczytał: 66 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:28, 19 Sie 2017    Temat postu: Bł. Sancja Szymkowiak

Bł. Sancja Szymkowiak – polska Mała Teresa
Joanna Operacz | Sier 18, 2017

Komentuj

0

Udostępnij 380    

Komentuj

0
 




Droga do świętości bł. Sancji Szymkowiak była bardzo podobna do drogi, jaką przeszła św. Teresa z Lisieux. Najlepiej pasują tu oksymorony: zwyczajna niezwyczajność, cichy radykalizm.


W
życiu tych kobiet było wiele podobieństw: wychowanie (obie pochodziły z rodzin drobnych przedsiębiorców), wyczekane powołanie zakonne, które wymagało pokonania przeciwności (Teresie przez kilka lat odmawiano przyjęcia do Karmelu z powodu zbyt młodego wieku, a Sancja borykała się ze sprzeciwem rodziców), gruźlica i wczesna śmierć. Ale przede wszystkim łączy je pomysł na szukanie Boga w zwyczajnych, codziennych sprawach.
Podnieść igłę

Bł. Maria Sancja Szymkowiak (1910-1942) nie zostawiła po sobie takiej książki, jaką napisała św. Teresa z Lisieux (1873-1897). To, co o niej wiemy, pochodzi ze wspomnień sióstr i rodziny oraz z jej nielicznych zapisków. Ale czytała autobiografię Teresy „Dzieje duszy”, tłumaczyła fragmenty książki i była pod ogromnym wrażeniem opisanej tam „małej drogi dziecięctwa Bożego”, która zbiegła się z jej duchowymi doświadczeniami i przemyśleniami.
Czytaj także: Jak św. Tereska z Lisieux zapoczątkowała kult Matki Bożej od Uśmiechu

Cóż to za droga? Moje życie powinno być aktem miłości do Boga i ludzi, bo to jedyny sposób, żeby odpowiedzieć na Jego niezgłębioną, niewyobrażalną miłość. Okazję do kochania daje mi wszystko, co mnie spotyka i co robię. Nie liczą się takie kategorie jak użyteczność, skuteczność czy spektakularność – liczy się tylko miłość. Jak pisała św. Teresa, nawet podniesienie igły z podłogi może zbawić świat, jeśli zrobi się to z miłością. „Nic nadzwyczajnego nie może być we mnie. Wszystko zwyczajne, ale niezwyczajne” – zanotowała Sancja.
Na przepadłe

Proste? Tak, bo dostępne dla każdego i niewymagające wielkich przedsięwzięć. Nie, bo wymaga przeorania całego życia. Sancja mówiła siostrom, że chce się oddać Bogu „na przepadłe”. Podobnie jak Teresa, nie była osobą wylewną ani typem liderki. Jednak nie dało się nie zauważyć jej skromnego, cichego radykalizmu.

Od dzieciństwa była życzliwa i wesoła, pilnie się uczyła, kochała rodzinę i była dobrą przyjaciółką. Janina – tak miała na imię – jako najmłodsza z pięciorga rodzeństwa i jedyna córka została przez rodziców upatrzona na podporę ich starości. Mama bardzo chciała, żeby wyszła za mąż, ale ona sama pragnęła życia zakonnego. Kiedy wreszcie, po wielu perypetiach, trafiła do zgromadzenia serafitek, garnęła się do najprostszych prac, takich jak sprzątanie i gotowanie. Wkrótce miała okazję również do mężnego znoszenia bólu i słabości, bo zaczęła chorować. Zawsze pomagała potrzebującym, m.in. w poznańskiej dzielnicy nędzy, nazywanej „Wesołym Miasteczkiem”. Właśnie wrażliwość s. Sancji na cudzą biedę przyczyniła się do ogłoszenia jej błogosławioną w 2002 r.
Anioł

W czasie okupacji Niemcy przetrzymywali w Poznaniu francuskich i angielskich jeńców. Sancja, która dobrze znała kilka języków, po kryjomu im pomagała – pocieszała ich, przynosiła im jedzenie. Więźniowie nazywali ją aniołem dobroci, a kiedy zmarła, żegnali ją z wielkim wzruszeniem. To był impuls, który uświadomił tym, którzy ją znali, że mieli do czynienia z osobą świętą.

Podobnie było z Teresą – kiedy umierała w zakonie w wieku zaledwie 24 lat, była po prostu jedną z wielu zakonnic i nic nie wskazywało na to, że kiedyś zostanie wyniesiona na ołtarze i ogłoszona doktorem Kościoła. Sancja powiedziała siostrom, które czuwały przy niej podczas konania: „Za życia byłam mała, ale po śmierci będę mogła wiele. Polecajcie mi różne sprawy, a ja spełnię wasze życzenia, bo umieram z miłości, a Miłość nie może niczego odmówić miłości”.
Czytaj także: Dwadzieścia lat temu poprosiła św. Teresę o pomoc…

Nie każdy z nas ma powołanie do zakonu, gdzie dostanie długaśne, oryginalne imię, takie jak Maria Teresa od Dzieciątka Jezus i Świętego Oblicza albo Maria Sancja. Nie każdy umrze młodo. Ale każdy może zrobić ten sam wybór, jaki one zrobiły.

...

Postac ktora oczywiscie trzeba przypomniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Wiara Ojców Naszych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy