Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Gracze

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:12, 16 Paź 2020    Temat postu: Gracze

Prawdziwi gracze" wstydzą się grać w te gry. Zupełnie niepotrzebnie

Oliwier Nytko

16.10.2020 11:45
Macie jakąś swoją drobną rzecz, z której czerpiecie przyjemność, ale tak naprawdę "nie powinniście"? Nie ma nic w tym złego. Zresztą termin P R A W D Z I W I G R A C Z E został wykuty przez… a, zaraz się dowiecie.

Zaczynając od rozwiania wszystkich wątpliwości: termin *prawdziwy gracz* to mit. Nie ma nic takiego, co stricte określałoby kogoś jako gracza. Każdy, dosłownie każdy może zaliczać się do tego worka. Gracie w Call of Duty na PC? Spoko. A może CoD na komórkach? Także spoko. Sztuczne podziały są złe — i tego się trzymajmy.

... Oczywiscie ze nie. Absurd! To tak jakby powiedziec ze czytelnik tabloida jest spoko i czytelnik Sokratesa tez spoko i nie ma miedzy nimi roznicy. Jest i to olbrzymia. Poziomu. Wszak po co w grach sa ,lewele'. 1 lvl spoko i 100 lvl spoko?! Moga sobie powalczyc i bedzie remis? Nie bedzie.

Jednak są gry, w które hardcorowi, zapaleni gracze wstydzą się grać. W sensie: grają w nie, ale nie chcą się do tego przyznawać. Co poniekąd można zrozumieć.

... No to nie sa ,prawdziwymi graczami'!

Zobaczcie: osoba, która gra codziennie w takie CS:GO czy LoL-a jest prawdopodobnie uznawana za dość zapalonego gracza. Tylko co odróżnia kogoś grającego w Symulator Farmy, Symulator Ciężarówki czy Wściekłe Ptaki*, od kogoś, kto gra codziennie w hitowe gry AAA? Jakie są różnice pomiędzy grami dla tzw. casuali (czyli mniej zainteresowanych graczy), a tymi dla zapalonych graczy?

*specjalnie przetłumaczone, ale każdy będzie wiedzieć, o jaki tytuł chodzi

... Angry birds?! Nie znam. I dokladnie nie mialem w reku tych tytulow! Dokladnie! Jestem prawdziwym graczem. Z tym ze CSGO to jednak porzadny symulator walki! Nie jest to mobilne dziadostwo! Nie uwazam ze symulatory walki sa dla growych slabeuszy! To normalna gałąź aktywnosci internetowo komputerowej!

Dopracowanie? Nie, na przykład taki Farming Simulator był wydawany co roku (z przerwą w 2020 r.), czyli dokładnie tak samo, jak gry z serii FIFA. A mogę powiedzieć z ręką na sercu, że liczba nowości w każdej nowej odsłonie FS jest większa, aniżeli w takiej FIFIE.

... No taa FIFA symbol debilizmu. W zyciu nie podeszlem do tego nawet na kilometr.

Poziom trudności? Teoretycznie tak, ale obecnie prawie w każdej grze mamy możliwość dostosowania poziomu wyzwania pod siebie. Nawet w grach casualowych można znaleźć cięższy tryb.

... Samo dodawanie hp przeciwnikom nie czyni gry lepsza. Trudnosc gry to jest wieksza komplikacja zdarzen i koniecznosc namyslu. Przy czym namysl ma polegac na znajdowaniu rozwiazania sytuacji a nie np. Zgadnij haslo czego szukamy w poradniku...

Sama gra? Możliwe, że tak. Jednak takie rozgraniczanie może być czasem krzywdzące. W sensie, można znaleźć graczy, którzy są fanami Singstara (czuje się staro, pisząc o tej grze), ale w wolnych chwilach nerdzą w gry strategiczne.

... Oczywiscie nie zawsze gra jest jednoznaczna. Moze iskre geniuszu. Jest tez arcywazny klimat! Wchodzisz aby go poczuc choc nie ma tam zadnych wyzwan.

Każdy gracz to gracz, tak po prostu. Istnieją gry, które wymagają 100% zaangażowania od graczy. Ale są też tytuły, które pozwalają się wyłączyć.

... No nie. Sa rozne poziomy graczy. Dzieciak klepiacy mobilnie to nie jest ktos taki sam jak ten kto gra a potem robi mod do gry RPG! Nie ma porownania.

Podział na "prawdziwych" i "nieprawdziwych" graczy nie ma sensu, wiecie? Gry powinny łączyć, a nie dzielić. Wiadomo, w oczach "ziomków" granie w Simsy, Euro Truck Simulator czy inne casualowe gry może być oznaką utraty zainteresowania grami.

... Dzielic nie dzielic. To fakty!

A tak serio nie jest! Granie to przyjemność, która objawia się w różnych postaciach. Nie ważne, co tworzysz i jak grasz — jeżeli grasz i czerpiesz z tego przyjemność, to jesteś graczem.

... Owszem ale chodzi o ,prawdziwego'.

I tak, granie na telefonach to też granie. Różnica jest taka, iż jest to po prostu inny format. Nic więcej. Jeżeli chcecie się o tym przekonać, sprawdźcie którąś z tych gier.

...

Baa. Ja gram na tablecie i w Might and Magic i w Elder Scrolls! Wszystkie dosówki pojda na dosboxie. Gorzej z windowsowkami. Przez Wine sporo nie chodzi. Kazda trzeba dopasowywac praktycznie.
Owszem nosnik nie wazny. Jednak ,gry na telefon' sa symbolem takiego dziadostwa ze szkoda mowic. Dej kase za granie. Polecam tablet jednak.

Są rozne poziomy graczy i nie ma co negowac.
Tak jest po prostu. I sa rozne poziomy gier. I nie mozna powiedziec ze Daggerfall to jest to samo co mobilka dej kase. Po prostu nie ma porownania gigantycznego ambitnego swiata z czyms co ma wysysac kase.

Rozumiem jednak ze chodzi o wstyd? Ze ktos pogrywa w proste klikacze i fajnie mu z tym. Ale wstydzi sie przyznac. Oczywiscie nie neguje. Gry sa dla tych co je lubia. Jednak ja tak nie mam. Musze w grze widziec mistrzostwo przynajmniej zamiarow. Daggerfall mimo olbrzymich bledow jednak zachwyca ambicja. I to pociaga.

Jest jeszcze kwestia syndromu starego gracza jak u mnie. Byle co nas nie zachwyci. Bo zawsze lepiej wrzucic nowa mape Herosow niz meczyc jakas slabizne... 20 latek mysli inaczej. I dobrze trzeba przezyc 20 zeby miec 30 itd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 133614
Przeczytał: 65 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:39, 05 Sty 2024    Temat postu:

I co? Kolejne refleksje?!
Świat gier zmienił się dość mocno w porównaniu do tego co było 20 lat temu. I odejście od pudełek to nie tylko kwestia dystrybucji. Cyfrowa pozwoliła zwiększyć ilość gier w stopniu niespotykanym których teraz nie trzeba rozwozić dostawczakami po sklepach gdzie powierzchnia stoiska też jest ograniczona...
A gry to jogurty czy batoniki. W postaci cyfrowej można je upchnąć milionami w różnych chmurach na serwerach! Batoniki też zajmują miejsce w sklepie...

Stąd mamy potężny nadmiar nieznany na żadnym innym rynku. Jednak nadmiar jest cechą kapitalizmu jak niedobór socjalizmu. Gry jako towar niekonieczny do życia a cyfrowo nie zajmujący wiele miejsca wytworzyły olbrzymi nadmiar...
Ale książki jak wiemy też. Choć mniejszy.

Mamy pełne biblioteki! I co?
I mamy znudzenie... Nie chce się zaczynać nowej! Otwieramy bibliotekę przesuwamy ten suwak przelatują setki gier i... Nic nie bierzemy. Albo wrzucamy jakaś oklepana typu MMO ,która znają wszyscy' i tracimy czas albo... Bierzemy smartfona i wpadamy w smarfonozę...

Syndrom znudzenia po prostu.
Gra a mnie książka ma próg wejścia. Żeby grać z sensem trzeba się kilka godzin badz nawet kilkadziesiąt uczyć o co chodzi?! Jest to inwestycja bo ten czas to mordęga. Ludzik ciągle ginie spadamy z tych mostów i skał i też giniemy ( zresztą po to robią obecnie niewidzialne ściany żeby do tego nie doszło żeby wam skrócić męki nauki ale w takim MMVI ginąłem zdecydowanie najczęściej spadając z pomostu do statku który nie ma barierek idąc po to żeby po prostu zmienić lokacje :0))) I to był najbardziej stresujący moment przejść z brzegu do statku i nie zginąć. Przy czym gry znam na pamięć a nadal mogę zginąć bo pomost wąski). Te początki są nieciekawe kompletnie. I po prostu gdy pomyslicie że macie się uczyć nowej gry i po 5 godzinach stwierdzić. Nie to nie to... To wasz organizm nie chce ryzyka 5 godzin męki aby stwierdzić że to nie to! Nie ma po prostu oczekiwanej nagrody! Dobrze znana gra lub smartfon nie ma kosztów bo już umiecie obsługiwać a jest nagroda od razu czyli uwieńczone sukcesem posunięcia w dobrze znanej grze. Proste.

Zatem syndrom głodowania przed pełną lodówką. Setki gier na koncie a ja ,nie mam w co grać... Co pokazuje że aby grać musisz mieć zapał. Gdy byłeś dzieckiem do byle czego miałeś zapał i wszystko było super bo taki wiek! Dziecko się uczy wszystkiego. I zresztą dlatego nie powinno grać w gry z ekranem... Tylko uczyć się wszystkiego.

Jest to również syndrom starego gracza przy czym mają to 25 latkowie. No bo jak grają od 5 roku życia to już mają 20 lat stażu! I już czas na emeryturę. Stąd mentalność emeryta w tym wieku. Jak widać gry to praca. Zwłaszcza te bardziej wymagające niż biegaj i strzelaj... Ale te proste też męczą.

Duża ilość gier powoduje też że musiał byś dużo razy przechodzić męki nauki gry żeby je poznać i potem nie było by czasu żeby uzyskać nagrodę fajnego grania gdy już umiesz bo następna gra czeka i następna. Ponadto jak pomyślisz ile gier gier czeka i ile wyjdzie za chwilę to wiesz że nie ogarniesz... I nie grasz w nic z tego myślenia...

Oczywiście najlepiej po prostu czytać recenzje i oglądać filmiki z grania co jest znacznie krótsze! w 30 minut da się zorientować przewijając nudne fragmenty w 2 godzinach gry. I ja często wiem że to mnie nie wciąga i nie zaczynam.

Generalnie są dwa typy graczy. Tacy co chcą ograć ,wszystko' i skaczą z gry na grę. Ciągle coś nowego i tacy co piłują jedna ulubioną grę na okrągło zazwyczaj serię bo jak coś się uda to jest seria numerowana 1,2,3,4,5 itd. Z reguły kilka jest udanych. Wbrew mitom nie tylko Heroes 3 w serii jest super!!! Tam jest więcej super niż nieudanych bo tylko MMIX jest wyraźnie kulawa A MM1-2 wyraźnie przestarzałe. Tylko że jest 9 numerów! 6 jest super a Heroes 1-4 wbrew mitom jest seria super i każda część jest udana. Kings Bounty to samo! A Legends od Might and Magic ma główny problem ze jest tylko online a graczy nie ma! Nie zrobili single player co ja zabiło. Tak to do dziś by w nią grali! Na 15 gier klasycznych MM raptem 3 są trudno grywalne a 12 jest bardzo dobrych...

Jak łatwo zgadnąć jestem drugim typem. Skupiam się na ulubionych nie licząc na to że zagram we wszystko. Na czym wiadomo. Ale nie tylko MM.
Ze mną jeszcze jest tak że zacząłem nowoczesne granie (bo nie liczę phonga czy automatów na wybrzeżu 1984 rok! W wakacje 40 lat mojego grania w gry komputerowe mija!) Zacząłem prawdziwe granie tak jak to jest teraz w grę która mnie zachwyciła. To jest to! Heroes III! Od razu gra życia. I do dziś tak jest! Otwieram i to jest to! I jak wiadomo nie jest to sentyment emeryta który ogrywa coś w co nikt nie gra ale on lata temu gdy był dzieckiem grał i taki ma sentyment!

Nie zaczynają dziś Heroes III młodzi którzy w 2001 jeszcze się nie urodzili i mówią to jest to! Moja gra! Czyli to jest sprawa obiektywna. Gra klasyczna do dziś nikomu nie udało się zrobić lepszej części. A lepsze to są... do dziś wychodzące do niej dodatki. Choćby , wczoraj' nowe miasto HotA. Nie wiem ilu z was zaczynało od najlepszej gry w życiu i do dziś jest najlepsza? Niewielu. Stąd jestem na pewno specyficzny. Oczywiście nie należy tego sciesniac tylko do H3 bo aktualnie jest to Heroes II jeśli chodzi o Heroesy bo naprawdę aktualnie aktualnie to MM. Ale to to samo! Nie przesadzajmy. Różnice są niewielkie. Doznania z Heroes różnych części są identyczne to nie są inne gry! A MM to też ten klimat. I oczywiście z tym wiążą się szerzej inne podobne. Disciples jest bardzo podobna i Elder Scrolls czyli zwłaszcza Daggerfall. Tu czekam na port androidowy najnowszej odslony. Aż dziw ze nie ma! Jest na Morrowind to czemu nie ma na prostsza grę?

Czyli oczywiście jak masz ulubiona to szukasz podobnych nie tylko gier ale i światów. Toteż naprawdę jeśli biore Arenę i Arenę 2 czyli Daggerfall to też są moje ulubione choć w wersji starej nie były super grywalne. Ale mamy już odnowiony Daggerfall. A niestety podobny projekt odnośnie Areny jest tylko znany z początkowych prac.

A obecnie wziąłem się za... MM2. Tylko że w wersji japońskiej do której zrobiono łacińskie litery czyli przetłumaczono na angielski! Jest to najlepsza wersja gry pośrednia między MM2 a MM3 i ma np. portrety! Pierwszy raz w serii. Ale o tym innym razem.

A jeśli gry ci się nudzą to oderwij się! Wyjdź na powietrze zwiedz okolice! Można dużo rzeczy robić poza grami! Na brak apetytu najlepszy jest post!

MM2 wersja tylko dla Japończyków! Ale przetłumaczona. Są buźki!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Tam gdzie nie ma już dróg... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy