Rok 1939 z duchowej perspektywy.

BRMTvonUngern

80 rocznica wybuchu najbardziej potwornej wojny w historii. Mamy mnostwo gadaniny tym wiecej im mniej ktos ma wiedzy. Generalnie oczywiscie zawsze jest pytanie... Czy mozna bylo wojny uniknac?
Przypomnijmy fakty duchowe

W marcu 1938 roku głos wewnętrzny pouczał Rozalię Celakównę: "Trzeba ofiary za Polskę, za grzeszny świat (…), straszne są grzechy Narodu Polskiego. Bóg chce go ukarać. Ratunek dla Polski jest tylko w moim Boskim Sercu". Ponieważ mimo wielu starań do intronizacji w Polsce nie dochodziło, na parę miesięcy przed wybuchem drugiej wojny światowej Rozalia otrzymuje następną wizję ukazującą ogrom nieszczęść, jakie spadną na Polskę, a zarazem zapewnienie, że jeśli Polska, z rządem na czele, dokona intronizacji, do zapowiadanej wojny nie dojdzie. - "Pod koniec lutego 1939 roku - pisze Rozalia - Pan Jezus przedstawił mej duszy następujący obraz w czasie, gdy Mu polecałam naszą Ojczyznę i wszystkie narody świata. Zobaczyłam w sposób duchowy granicę polsko-niemiecką, począwszy od Śląska, aż po Pomorze, całą w ogniu. Widok był to naprawdę przerażający, zdawało mi się, że ten ogień zniszczy całkowicie cały świat. Po pewnym czasie ogień ogarnął całe Niemcy niszcząc je tak, że ani śladu nie pozostało z dzisiejszej Trzeciej Rzeszy. Wtedy usłyszałam w głębi duszy głos i równocześnie odczułam pewność niezwykłą, że tak się stanie: Moje dziecko, będzie wojna straszna, która spowoduje takie zniszczenie (…). Wielkie i straszne grzechy i zbrodnie są Polski. Sprawiedliwość Boża chce ukarać ten Naród za grzechy, zwłaszcza za grzechy nieczyste, morderstwa i nienawiść. Jest jednak ratunek dla Polski, jeśli Mnie uzna za swego Króla i Pana w zupełności poprzez intronizację, nie tylko w poszczególnych częściach kraju, ale w całym państwie z rządem na czele. To uznanie ma być potwierdzone porzuceniem grzechów, a całkowitym zwrotem do Boga (…). Tylko we Mnie jest ratunek dla Polski".

Oczywiscie takie nagle nawrocenie nie bylo juz mozliwe. Zatem zadanie Intronizacji bylo przekazane raczej dla nas! Ratunek Polski oznacza ratunek duchowy na wieki czyli ratunek dusz od potepienia. A nie w prosty sposob ratunek od tej wojny zeby nie bolalo. Pokuta juz byla postanowiona! Nieodwolalna. Nie mozna bylo uciec. Zreszta gdzie uciec? Do piekla? Zeby teraz nie bolalo stracic dusze? Absurd! Trzeba bylo nie grzeszyc! A jak juz za pozno to z godnoscia przyjac ból! Krzyż! I to pokolenie przyjelo i odpokutowalo! A takze z naddatkiem! Za nasze dzieci i wnuki cierpimy zeby oni nie musieli! A Bóg natychmiast wysluchuje szlachetnych pragnienien! Dzieki temu teraz w czasach ostatecznych Polska przetrwa i malo! Bedzie centrum Nowego Swiata! Bo miłosierdzie Boga jest wielkie. I co mielibysmy tego uniknac i wyladowac w piekle a teraz przezyc groze zaglady? Nigdy!
Cierpienia wojny potem PRL a potem po 89 wielkiej katastrofy ekonomii to byla pokuta. Czyli INWESTYCJA W PRZYSZLOSC! TERAZ ZBIERZEMY OWOCE! Co nie znaczy konca pokuty bo znow góra grzechow i znow trzeba pokuty!

Czyli wniosek prosty. NIE WOLNO UCIEKAĆ OD KRZYŻA KTÓRY DAJE BÓG.

BRMTvonUngern

Aborcja w II RP. Za spędzenie płodu groziło więzienie, ale i tak ludzie robili ,swoje'...

... wykonywano mnóstwo "skrobanek". Handlarze śmierci wykonywali zabiegi wszelkimi sposobami i bez odpowiedzialności. Aborcji dokonywano na ulicy i w ,rodzinie'. Zmowa milczenia oplatała cały kraj.

...To robilo spoleczenstwo a nie zadna ,Sanacja'! O tym mowi Chrystus do swietych! Wielkie sa grzechy Polaków i bedzie kara! I zadne tam unikniecie 39 roku nie bylo mozliwe. No chyba ze brak kary i pieklo.

BRMTvonUngern

Kolejna rocznica Powstania to okazja do dalszego ciągu rozważań duchowych.
Wszystko co materialne ma znikoma wartość i nie warto temu poświęcać życia. Ponieważ na tamtym świecie możliwości kreacji ludzkiej są nieograniczone także w materii! Bo o ile Niebo jest duchowe to Raj materialny! Mało kto rozróżnia ale materia też tam jest! Tylko całkowicie posłuszna człowiekowi! Przecież Jezus mówił doslownie:

Kto powie tej górze: "Podnieś się i rzuć się w morze", ... spełni się to, co mówi, tak mu się stanie.
(Mk 11,23-25 )

Musicie to zrozumieć że na tamtym świecie góry lasy rzeki słuchają was! Dosłownie! Czyli gory się przesuwają albo wyrównują bo tak chcecie! Jak ktoś robił mapy do gier to może mieć porównanie. Tu damy górę tu lasek tu rzeczkę! To tak samo tam jest z prawdziwym krajobrazem! To samo miasta budynki! Nie potrzeba firm budowlanych nie potrzeba niczego!

A więc ten szokujący przykład pokazuje wam jak znikoma jest tu materia! Miliony ludzi starało sie przez pokolenia aby zbudować Warszawę! A tam jeden człowiek robi pstryk i ma jeszcze większe miasto i piękniejsze! Trudno wam to pojąć nawet bo żyjecie tu przygnieceni materią!

Oczywiście ważne zastrzeżenie! ROBI TO MOC BOGA! Wy sami nic nie możecie! Ale Bóg może natychmiast zrealizować wasze plany! Stąd Jezus mówi o wierze! Czyli nie że wy jakaś własną moc uruchamiacie tylko prosicie Boga z wiarą. Na tamtym świecie rzecz jasna nie ma już wiary więc po prostu wam się realizuje! Tak!
Jak to sobie uświadomiłem to już nie mam ,ambicji' na tym świecie. Bo niby co mam stawiac wieżowce? Po co? Tyle wysiłku a tam jest cyk i już.

Z tego logicznie wynika że najważniejsze jest to co duchowe! A więc budowle duchowe! Skarbcie sobie skarby w Niebie takie których nie zżerają ani mole ani rdza! Tego nie da się zdobyć w Niebie bo tam jest pełnia ducha! A tu można!

Stąd już logicznie wynika jak wielkim skarbem było poświęcenie w dniach Powstania! Właśnie w ten sposób zdobyli niewyobrażalne skarby duchowe! I gdyby Warszawa stała nienaruszona a nawet upiększona a nie było by tego ducha to co nam po budynkach?! To tylko mury?! Nie należy więc przesadzać z opakowaniem materii gdyż ona jest znikoma. A te skarby ducha które oni zdobyli zostały na zawsze co widać po tym jak na nas ten duch oddziałuje i dlaczego Powstanie czcimy! Dla tego ducha poświęcenia! Nie czcimy zniszczenia Warszawy! Ale Przeciez oni nie myśleli w ten sposób że osiągną ducha kosztem miasta! W ogóle nikt nie przypuszczał że można burzyc miasto celowo. Ludzi mordować tak w tym była jakaś ponura ,logika' zła! Ale miasto? To było obłędne! No ale Niemcy nie są Normalni a w 1944 to już byli w stanie kompletnego obłędu po tylu latach czynienia zła. Tajemnica nieprawości.

Zatem nastąpiło spalenie materii przetworzonej w ducha! Coś co powinno być naturalne! Powinniście to robić co dzień! Na tym polega jałmużna! , Tracicie' pieniądze aby zdobyć wartości duchowe. Każde zawsze działanie w materii powinno mieć duchowy cel. A na tak potwornej wojnie wystąpiło w stopniu monumentalnym! I tragicznym! Ale wojna to tragedia zawsze! Tu już dochodzi do ostatecznych rzeczy czyli masowej śmierci.

Rozważanie czysto materialne Powstania ma bardzo mało sensu. Oczywiście nie znaczy to że róbmy tam jak najczęściej! To nie jest prosta nauka techniczna co robić tylko nauka duchowa do czego dążyć duchowo! Bez jakichś katastrof materialnych! Rozumnie dążyć do tych wartości nie powodując katastrof doczesnych! Zresztą nikt normalny do tego nie dąży więc nie bardzo jest co zwalczać! Niestety rownoczesnie nie dąży też do wartosci duchowych. I tu właśnie trzeba zmienić podejście!